Widok
Dziewczyny wrocilam z Ligoty od lekarza... i sama nie wiem od czego zaczac.. od czerwca ide do szpitala na 2 tygodnie, bede miala monitorowany caly cykl, zrobia mi wszystkie badania wraz z HSG, po hsg znow na 2 tygodnie do szpitala na stymulacje dozylna juz nie clostilbegytem, i po owu do domu na dzialania i znow do szpitala... dzis mi zrobil usg, przejzal badania , przeprowadzil solidny wywiad, nigdy tak nie mialam, poczulam sie wreszcie zauwazona... Troche sie zmartwilam na poczatku bo on mi powiedzial ze maja leczenie specjalnie dla pcowiczow i leki to koszt 2000 zl ale potem dodal ze zrobia mi to na NFZ, ulzylo mi... Zobaczymy jak to bedzie, ciesze sie ze zrobia mi wreszcie kompleksowe badania wraz z cukrem tarczyca i tymi innymi badziewiami :):):):):)
Dziewczyny wrocilam z Ligoty od lekarza... i sama nie wiem od czego zaczac.. od czerwca ide do szpitala na 2 tygodnie, bede miala monitorowany caly cykl, zrobia mi wszystkie badania wraz z HSG, po hsg znow na 2 tygodnie do szpitala na stymulacje dozylna juz nie clostilbegytem, i po owu do domu na dzialania i znow do szpitala... dzis mi zrobil usg, przejzal badania , przeprowadzil solidny wywiad, nigdy tak nie mialam, poczulam sie wreszcie zauwazona... Troche sie zmartwilam na poczatku bo on mi powiedzial ze maja leczenie specjalnie dla pcowiczow i leki to koszt 2000 zl ale potem dodal ze zrobia mi to na NFZ, ulzylo mi... Zobaczymy jak to bedzie, ciesze sie ze zrobia mi wreszcie kompleksowe badania wraz z cukrem tarczyca i tymi innymi badziewiami :):):):):)
Dziewczyny wrocilam z Ligoty od lekarza... i sama nie wiem od czego zaczac.. od czerwca ide do szpitala na 2 tygodnie, bede miala monitorowany caly cykl, zrobia mi wszystkie badania wraz z HSG, po hsg znow na 2 tygodnie do szpitala na stymulacje dozylna juz nie clostilbegytem, i po owu do domu na dzialania i znow do szpitala... dzis mi zrobil usg, przejzal badania , przeprowadzil solidny wywiad, nigdy tak nie mialam, poczulam sie wreszcie zauwazona... Troche sie zmartwilam na poczatku bo on mi powiedzial ze maja leczenie specjalnie dla pcowiczow i leki to koszt 2000 zl ale potem dodal ze zrobia mi to na NFZ, ulzylo mi... Zobaczymy jak to bedzie, ciesze sie ze zrobia mi wreszcie kompleksowe badania wraz z cukrem tarczyca i tymi innymi badziewiami :):):):):)
Cześć Dziewczyny:)
U mnie wykryto PCO i problemy z prolaktyną w wieku 19 lat. Lekarze z góry mówili że będzie mi trudno zajść w ciąże. Przygotowałam się na to psychicznie i mojego narzeczonego ( obecnie męża). Przez parę lat ( kiedy nie staraliśmy się o dziecko brałam z przerwami leki, które miały regulować moją gospodarkę hormonalną. W końcu po namowach mojej Pani endokrynolog zdecydowałam się na tabletki antykoncepcyjne przez rok - według niej był to jeden ze sposób dla którego moje jajniki nie będą miały takiej ilości pęcherzyków i będą pracowały ze zdwojoną siłą na początku. Dała mi trzy miesiące czasu próby a potem mieliśmy zacząć intensywne leczenie. Po odstawieniu próbowałam testów owulacyjnych, które pokazywały 2 kreski( potem lekarka powiedziała że przy mojej budowie jajników testy owulacyjne mogą dawać fałszywy wynik... ) I co??? udało się w trzecim cyklu odstawienia tabletek antykoncepcyjnych!!! ... Obecnie jestem w 17 tygodniu ciąży:) . Przez 6 lat za każdym razem słyszałam że gospodarkę hormonalna mam bardzo zaburzoną, brzydka cerę, itd.Ostatni rok przed zaczęciem tabletek było fatalnie, miałam problemy z okresem, mnóstwo pęcherzyków i bardzo duże jajnkiki. Lekarka straszyła mnie nawet operacją ich zmniejszania....
Dziewczyny życzę wam wytrwałości i powodzenia w doczekaniu się Waszego upragnionego małego bąbelka. Na każdą z nas przyjdzie czas...
Pozdrawiam :)
U mnie wykryto PCO i problemy z prolaktyną w wieku 19 lat. Lekarze z góry mówili że będzie mi trudno zajść w ciąże. Przygotowałam się na to psychicznie i mojego narzeczonego ( obecnie męża). Przez parę lat ( kiedy nie staraliśmy się o dziecko brałam z przerwami leki, które miały regulować moją gospodarkę hormonalną. W końcu po namowach mojej Pani endokrynolog zdecydowałam się na tabletki antykoncepcyjne przez rok - według niej był to jeden ze sposób dla którego moje jajniki nie będą miały takiej ilości pęcherzyków i będą pracowały ze zdwojoną siłą na początku. Dała mi trzy miesiące czasu próby a potem mieliśmy zacząć intensywne leczenie. Po odstawieniu próbowałam testów owulacyjnych, które pokazywały 2 kreski( potem lekarka powiedziała że przy mojej budowie jajników testy owulacyjne mogą dawać fałszywy wynik... ) I co??? udało się w trzecim cyklu odstawienia tabletek antykoncepcyjnych!!! ... Obecnie jestem w 17 tygodniu ciąży:) . Przez 6 lat za każdym razem słyszałam że gospodarkę hormonalna mam bardzo zaburzoną, brzydka cerę, itd.Ostatni rok przed zaczęciem tabletek było fatalnie, miałam problemy z okresem, mnóstwo pęcherzyków i bardzo duże jajnkiki. Lekarka straszyła mnie nawet operacją ich zmniejszania....
Dziewczyny życzę wam wytrwałości i powodzenia w doczekaniu się Waszego upragnionego małego bąbelka. Na każdą z nas przyjdzie czas...
Pozdrawiam :)
Aha, no to ja życze Wam by na tym 2 cyklu sie zakonczyło 2 pieknymi kreskami na tescie :) ja sobie tez tego zycze w tym cyklu :) w piatek odstawiam lutke i czekam na @ :) ja tez jeszcze studiuje ale zaocznie wiec nie bede miala problemu, zwlaszcza ze mamy kochajace przyszle babcie ktore juz czekaja z niecierpliwoscia na nowy skarb w rodzinie :)
My dopiero na początku tego roku zdecydowaliśmy, dojrzeliśmy, że to już najwyższa pora. Wcześniej oczywiście były rozmowy, ale zawsze jakiś powód się znalazł- a to praca, studia itd.
Ale po odstawieniu antykoncepcyjnych okres się nie pojawił i zaczęło się leczenie.
Więc od lutego się staramy no i od lutego biorę leki.
Ale po odstawieniu antykoncepcyjnych okres się nie pojawił i zaczęło się leczenie.
Więc od lutego się staramy no i od lutego biorę leki.
ja wlasnie jade jutro rano odebrac karte choroby, i jade do tego 2 lekarza, ale nie mowilam nic moej pani doktor wiec moze pojade tylko na konsultacje a jezeli bedzie mial plan dzialania bedzie konkretny i da mi skierowanie na laparo i hsg to tam zostane... w sumie nie wiem bo ten lekarz leczy tylko szpitalnie wiec moze zrobie u niego te badania a potem wroce do mojej z wynikami... zobacze co bedzie, nie mam doswiadczenia w staraniach tak jak inni
Ja wizyte u endokrynologa mam już za sobą, na którą też kierowała mnie pani doktor. Dzięki temu wiem, że z tarczycą wszystko jest ok. Moja jest ginekologiem- położnikiem ale również ginekologiem-onkologiem.
Narazie nie miało mi co pęknąć, bo pęcherzyk nie urósł wystarczająco. Może dlatego ze na poczatek brałam zaledwie pól tabletki. Teraz mam zwiększyć dawke do jednej dziennie. Zobaczymy jak będzie tym razem. Lekarz stwierdziła, że jak się nie uda to ostatecznie zastosujemy 2 tabletki dziennie. Brak reultatu wiąże się z laparoskopią- może dlatego ze moje jajniki są faktycznie w opłakanym stanie
Narazie nie miało mi co pęknąć, bo pęcherzyk nie urósł wystarczająco. Może dlatego ze na poczatek brałam zaledwie pól tabletki. Teraz mam zwiększyć dawke do jednej dziennie. Zobaczymy jak będzie tym razem. Lekarz stwierdziła, że jak się nie uda to ostatecznie zastosujemy 2 tabletki dziennie. Brak reultatu wiąże się z laparoskopią- może dlatego ze moje jajniki są faktycznie w opłakanym stanie
ja pco juz wykryte mialam w 15 roku zycia ale mialam lekarza ktory nic z tym nie robil bo mowil ze ja dorastam i ze to sie zmieni, nie nazwl tego pco tylko "wiek dorastania" i tak sie ciaglo raz okres mialam raz nie czasem nie mialam 6 miesiacy potem byl potem znow nie bylo i poszlam do gina jakies 3 lata temu i sie okazalo ze to jest wlasnie pco , torbiele i cysty w kazdym miejscu ;/
ja mojej pani doktor tez jestem wdzieczna za wykrycie pco, ale jest zwyklym gin i nie ma chyba pojecha co robi, na innych forach i artykulach pisza ze przy clo powinno sie uzywac zastrzyku z pregnylu na pekniecie a moja tego nie uznaje i musze sama czekac az peknie ;/ nie wiem nawet czy moje hormony sa ok, dlatego chce is do endokrynologa zwlaszcza ze to kolega kolegi lekarza i mysle ze sie postara troche bardziej :)
Ja na szczęście mam zaufanie do mojej pani doktor. To właśnie ona wykryła mi PCO. Chodzę do niej prywatnie- wizyta kosztuje 150 zł, a ona praktycznie niewiele ode mnie bierze albo nie bierze wcale własnie przez to, że tak często ją odwiedzam.
Szczerze mówiąc ja nie nastawiam się, że leki mi pomogą. Ale po wpisach niektórych dziewczyn widzę, że Clo działa. Może i my będziemy miały trochę szczęscia.
Szczerze mówiąc ja nie nastawiam się, że leki mi pomogą. Ale po wpisach niektórych dziewczyn widzę, że Clo działa. Może i my będziemy miały trochę szczęscia.
najgorzej jest jak sie czeka.. najpierw na okres, potem na pierwsze usg, potem na 2 zeby sprawdzic czy peklo, potem czekasz na jakies objawy, a potem na zrobienie testu a potem od nowa... ;/ ja juz sie zmeczylam tym czekaniem , jeszcze jak by byl jakis efekt, bylo by dobrze, to bym probowala dalej bo wiadomo ze w 1 cyklu sie nie zawsze udaje ale jak bym miala z 3 albo 4 udane cykle to bym jeszcze przetrwala z 2, a tak od razu zamierzam zmienic lekarza bo czuje ze to nie ma sensu.
Najgorsze z tego wszystkiego jest to czekanie czy będzie pęcherzyk czy go nie będzie. Ja dopiero zaczynam "przygodę" z CLO, ale mam nadzieję, że jak szybko zaczęłam tak szybko skończę.
Widziałam w Twoich opisach, że na początku żle się czułaś po tych lekach. Ja mam podobnie, teraz troche mniej, ale wczesniej zawroty głowy, jakby mnie mdliło- dziwnie jakoś.
Dlatego jak się nie uda po 3 cyklu nie będę się zastanawiała ani chwili nad laparoskopią
Widziałam w Twoich opisach, że na początku żle się czułaś po tych lekach. Ja mam podobnie, teraz troche mniej, ale wczesniej zawroty głowy, jakby mnie mdliło- dziwnie jakoś.
Dlatego jak się nie uda po 3 cyklu nie będę się zastanawiała ani chwili nad laparoskopią
Ano widzisz ja juz 6 cykl na clo i sie zdenerwowalam w w tych 6 byl tylko 1 udany a i tak nic nie wyszlo... w tym cyklu obecnym pecherzyk nie pekl ;/ i dlatego @ nie ma a luteiny mialam nie brac na ten miesiac... chcialabym zeby mi hsg zrobili na odziale w szpitalu i sprawdzili najpierw droznosc zanim dadza mi nowe cudo do lykania