Widok

Chrzciny-doradźcie

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam,

takich wątków było sporo i je przeczytałam, ale.... Mam dylemat a co kilka głow to nie jedna, więc zwracam się do Was.

Planujemy z mężem ochrzcić naszą pociechę w Wielkanoc - będzie to drugi dzień Świąt na godz. 12. Po kościele chciałabym zaprosić rodzinę na uroczysty poczęstunek do domu - mam liczną rodzinę i okrojeniu osób raczej nie ma mowy. Łącznie byłoby ok. 30 osób. Cały czas kombinuję jak zorganizować ( ugotować) obiad ( catering w święta odpada) - taka opcja byłaby najlepsza obiad, ciasto, kolacja. Myślałam też żeby np. pominąć obiad i zaprosić wszystkich na popołudnie na ciasto a potem kolacja, ale tu pojawia się pytanie czy takie jeżdżenie w kółko nie sprawi kłopotu np. mojej babci. Totalnie nie wiem co zrobić.

Myślałam też, żeby zrobić obiad dla rodziców dziadków i chrzestnych (20 osób) a pozostałe osoby zaprosić na ciasto, ale ta wersja jakoś mnie gryzie, bo jesteśmy wszyscy ze sobą zżyci.

Wypowiedzcie się proszę. Może jakieś pomysły na prosty obiad? No nie wiem.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A może po prostu poproś kogoś z rodziny, żeby Ci pomogl w przygotowaniach? Jesli chrzciny planujecie na 12, to po moga byc wszyscy glodni, bo to pora obiadowa.
Zrób np zrazy i kurczaka. A zupa - standardowo rosół. Do tego ziemniaki, jakieś 2-3 surówki (np. mizeria i buraczki).
Moja kolezanka ostatnio chrzcila i pominela obiad. Zrobila na cieplo palki z kurczaka i cos ala gulasz. Do tego obstawila stół przekąskami (wedliny, salatki itp.). Moze to tez jest jakis pomysl.
Generalnie ja zostalabym przy prostym obiadku. Ale tak, jak pisalam wczesniej - przy tak licznej rodzinie nie omieszkalabym poprosic kogos o pomoc.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też miałam chrzciny w domu w pierwszy dzień świąt. miałam żurek, ziemniaki, devolaje, zrazy jakies surówki. poprosiłam jedną osobę aby została w domu i kiedy my będziemy w kościele podgrzała i ugotowała to co trzeba.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fajny pomysl. Chyba, ze chcialabys, zeby wszyscy uczestniczyli we mszy, to wtedy problem... Mozesz sprobowac poprosic jakas zaufana sasiadke, jesli taka masz, zeby przyszla do Was np. 30 min wczesniej i podgrzala jedzonko.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Małgoś a może taki bufet party, tzn. nie obiad dla każdego a przekąski na zimno i ciepło? dorzuciłabym potem ciasto i kawe?
rozbijanie na dwie grupy to tak słabo, bo wygląda na lepszych i gorszych, nie wiem jaką masz rodzinke, ale istnieje szansa, że ktoś się może obrazić, że tylko na ciasto był zaproszony.
Catering na święta też moża zamówic.
Bardziej martwiłabym się jak tyle osób ogarnąć w mieszkaniu. :)
[url]www.facebook.com/malgorzatajonczyk.fotografia[/url]
[url]www.malgorzatajonczyk.pl[/url] image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gdyby to była Niedziela Wielkanocna to było by lepiej, no ale jest Poniedziałek. Nie sądzę, żeby był jakiś catering, który w święta dowozi jedzenie, bo ludzie też chcą odpocząć. Chyba że znacie takowe?

Z miejscem w mieszkaniu jakoś damy radę ;-) Mogłabym poprosić rodziców, żeby u siebie wyprawili, ale nie chcę ich obarczać. Jesteśmy w końcu na swoim. To ogarniemy. Największa masakra to to gotowanie - kotlety z piersi najlepsze są świeżo upieczone a nie wyobrażam sobie, że ktoś będzie stał i smażył 30 kotletów. Mogłabym zrobić zrazy i zamrozić, ale czy wszyscy lubią zrazy? Jejuśśś...
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakieś dwa czy trzy lata temu pomagałam jednej z forumek przy organizacji komunii, dzień wcześniej przygotowałam wszystko u siebie w domu, tzn mięso było upieczone (roladki, mini dewolaje itd) i sałatki i dzień wcześniej forumka przyjechała odebrać, później pozostało tylko podgrzać w dniu chrzcin. Z tego co wiem wszystko było tak samo dobre jak w dniu przygotowania.

Nie martw się jeśli komuś zrazy nie smakują, każdemu nie dogodzisz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja o catering w święta tez się dowiadywałam ale było bardzo drogo.
zrazy można zrobić dzień wcześniej a potem w naczyniu odgrzać w piekarniku na jednym poziomie a na drugim jednocześnie upiec kurczaka. można też zrobić ryż z białym sosem i do tego białe mięsko z rosołu :) każdy coś dla siebie znajdzie. jak zaczniesz się przejmować tym co kto lubi i jak tu wszystkim dogodzić to ręce opadną.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
A kurczaka pozniej wystarczy poporcjować. I tak jak pisza poprzedniczki - nigdy nie bedzie tak, ze wszyscy beda zadowoleni. Zawsze znajdzie sie ktos, kto bedzie wybrzydzal.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Swoja rodzine napewno w wiekszosci znacie naprawde dobrze, wiec mniej wiecej wiesz jaja kuchnie lubia:-)
Tak jak pisza przedmowczynie, mozesz niektore dania zrobic dzien lub dwa wczesniej.
Bigos, zrazy, niektore salatki, gulasz,moga byc zrobione dzien wczesniej.
Pozostale jak jaja w majonezie, gyros, salatka grecka, moga byc zrobione wczesnie rano.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czyli jednak klasycznie, będziesz chciała cały obiad
a co powiesz na pieczeń? smażenie 30 kotletów to będzie masakra raczej.
[url]www.facebook.com/malgorzatajonczyk.fotografia[/url]
[url]www.malgorzatajonczyk.pl[/url] image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bym zrobila w restauracji nie eleganckie i nie kulturalne jest zapraszac ludzi na ciasto czy na kolacje.... co wszyyscy przyjad do kosciola zgarniesz kase prezenty a zprosisz na ciasto??? MI by bylo bardzo zle i mialabym bardzo zle zdanie o kims takim kto zaprosilby mnie na ciasto...slabe . Teraz naprawde sa fajne nie drogie restauracje w ktorych mozna urzadzic chrzciny. zatem ja albo bym robila dla wszystkich w restauracji albo nie robilabym w ogole. NIe wiem jak duze masz mieszkanie... moze 100 metrowe ale jezeli masz male mieszkanie to jak chcesz pomiescic 30 osob??? slaby pomysl moim zdaniem w domu... no ale to moja sugestia
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 14
no już bez przesady ja pomieściłam 20 os w pokoju z aneksem i było spoko. każdy miał miejsce przy stole i miło spędził czas. poza tym znam osoby które jak coś organizują to też tylko ciasto ewentualnie kolacja i po imprezie.
niech każdy robi wg swoich możliwości.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kazdy robi takie przyjecie na chrzciny na jakie go stac.
To nie jest tania sprawa.
Lena uwazasz ze jezeli kogos stac finansowo tylko zeby postawic przekaski i ciasto, to nie powinien chrzcic dziecka? Tyledla ciebie znaczy sakrament?
Nie poszlabys na skromne chrzciny? Szkoda kupowac wtedy prezentu?
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0
zrób to co będzie łatwe do odgrzania :) + do tego ziemniaki/ryż :] ze 2-3 surówki :) jakąś zupę - do szybkiego odgrzania po przyjściu z kościoła :] wystarczy, że w tym samym czasie wstawisz ziemniaki(wcześniej obrane) :] na pierwszy głód (ewentualne rozgrzanie) - zupa :]

zimne przekąski - ze 2-3 sałatki, trochę wędlin, malutkie kotleciki mielone(na 1 kęs) - gdyby goście chcieli posiedzieć dłużej, to w sam raz na kolację :] lub na "dojadanie" po obiedzie :]

ja też jednej Forumce robiłam jedzenie na chrzciny :] ale nie na lany poniedziałek ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym odpuściła sobie tradycyjne kotlety bo będzie to długo trwało, a odgrzewane są faktycznei średnie, chyba, że...
upieczesz je sobie wcześniej i wrzucisz na blaszkę np z plasterkiem ananasa i plasterkiem sera i kapką majonezu do piekarnika

kawałki kurczaka, ja robię kurczaki w woreczkach (nogi i udka) /w rękawie - mogą być różnie przyprawione, upieczone rano, a pozniej do odgrzania właśnie

bigos -super do odgrzania

można eż zrobić cos w cieście francuskim, np
- parowki z serem
- farsz pieczarki z serem
- farsz szpinak z fetą
przygotować to wcześniej - po 15 minutach w piekarniku są gotowe

poszłabym ewnetualnie w jakąś "pieczeń" czy kawał mięsa, np karkówka do pokrojenia upieczonego

poza tym właśnie surówki i ryż/ziemniaki

a po obiadku ciasto+zimne przekąski na raz, żebyś miała już wszytsko na stole i mogła spokojnie usiąść.

Swoją drogą - podziwiam zorganizowanie imprezy na 30 osób w domu :) u nas 10 osób wydaje się ok, a jakby miało być 15 to już byłoby ciasno.

co do kateringu mysle, ze taniej bedzie w niejednej knajpie - nie mowie o jakiejs super eleganckiej restauracji, ale sa takie swojskie knajpy właśnie, które nie mają super wygórowanych cen.
image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
jeśli kotlety odgrzejesz w mocno nagrzanym piekarniku z termoobiegiem - będą ok ;) oczywiście nie tak jak zaraz po usmażeniu ;)

ze swojej strony polecam "udka po meksykańsku" ;) możesz zrobić spokojnie 1-2 dni wcześniej, przechować w pojemniku w lodówce, a później na blachę i do piekarnika :] jak zostanie - do pojemniczków lub woreczków i możesz śmiało pomrozić :]
np. tu podawałam przepis :)
http://forum.trojmiasto.pl/co-upitrasic-na-roczek-t127550,1,16.html w Lidlu możesz kupić wytrybowane udka :]

takie udka robiłam Forumce i gościom bardzo smakowały ;) (poza tym zrazy z mięsa mielonego, zrazy schabowe faszerowane ziołowym mielonym, skrzydełka a'la KFC + sałatki i surówka :) Ona zrobiła kurczaka w białym sosie z rodzynkami i chyba rosół)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo dziękuję za wszystkie rady. Będę kombinować:-)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jamialam tez taki problem w swieta. zrobilam devolaje i udka z przyprawami w worku pieczone w dwóch wersjach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bym odpusciła sobie kotlety. Ktoś to musi upiec, a zanim ostatnie "zejdą" z patelni to pierwsze są już przestudzone. Pieczeń jest ok, zrazy też. No i też jestem zdania, że na obiad należy zaprosic wszystkich zaproszonych na chrzest (albo wszystkich zaprosić tylko na ciasto i kolację). Dla mnie jest nie do pomyślenia, by podzielić gości - część ma przyjść na obiad a część dopiero na ciasto. W ogole jak to rozwiązać - podejść po ceremonii w kościele i powiedzieć "przyjdźcie za trzy godziny, bo teraz będziemy jeść obiad'? Generalizując - wszystkich gości potraktować równo, do jedzenia przygotować coś nie wymagającego stania przy garach a kompletnie bez znaczenia jest miejsca. I restauracja, i mieszkanie są ok.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wyprawiałam chrzciny w restauracji. Czy wyszło drogo sami musicie ocenić. Łączny koszt na 25 osób w restauracji z winem do obiadu, 3 torty od Sowy plus ubrania dla córki i moje, opłata dla księdza to 2150zł. Chciałam być po prostu z gośćmi dla dziecka a nie w kuchni przy garach. Mnóstwo z jedzenia zostało i jeszcze po obdzieleniu gości obiadów było do końca tygodnia.
Ogólnie to na wszystkie urodziny zbiera mi się 20 osób i wtedy co prawda nie robię obiadu a tylko kawa i kolacja, ale gdybym musiała to zrobiłabym karkówkę w sosie pomidorowym (z keczupów) i zrazy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
anka banka - a gdzie w jakiej restauracji robilas chrzeciny? i ile placilas za osobe? i co bylo w cenie? obiad ciasto zimne przekaski?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
anka banka, no wlasnie, gdzie, jaki koszt od osoby itp?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam też chrzest w Wielkanoc. Zrobiłam je w pizzerni- wcześniej się umówiłam z właścicielem, uzgodniliśmy manu i cenę, on przygotował tort, była obsługa. Było świetnie, bo się nie musiałam o nic martwić, a pizzernie miałam pod domem. Teraz też robie chrzciny, ale niestety już nie ma tego właściciela więc chyba nie będę mieć w tym samym miejscu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja sama też robiłam w restauracji :) ale na 9 osób :) + nasz roczny wtedy Syn :) tylko dla osób najbliższych - Teściowie, moja Mama, Chrzestna z Mężem (postanowili dla spokoju przyjechać bez dzieci), Chrzestny z Żoną i my. Szukałam restauracji gdzie będzie można przynieść swoje ciasta i tort (robiony przez Forumke, za 50%ceny w ramach forumowej wymiany usług). Restauracja w Gdańsku Głównym, bo chrzest był u Dominikanów. Obiad-zupa, drugie danie, soki, herbata i kawa. 3,5roku temu płaciłam ok 34zł za osobę. Obiad był pyszny. Porcję duże. Obsługa miła i pomocna. Widok fajny ;) Krótko po Kuchennych Rewolucjach.
Ale ponoć zmienił się właściciel i już nie jest tak fajnie.

Jeśli ktoś ma warunki lokalowe i chęci żeby robić chrzciny w domu :) to czemu nie :) ja nie chciałam się gnieździć u mnie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szczerze ?To jak ty sobie wyobrażasz posadzenie 30 osób przy stole?Masz takie duże mieszkanie?Ja mam nie małe i nie wyobrażam tego sobie ,u mnie przy stole w salonie mieści się 12 osób no jeszcze ze dwie wcisnę,żeby zrobić imprezę przy stole na 30 osób musiałabym wypożyczyc jeszcze jeden duży lub dwa mniejsze stoły+krzesła,pomieścisz dodatkowe stoły w salonie?.Ja robiłam chrzciny w restauracji na 12 osób,zaprosiłam tylko najbliższą rodzinę,jak nie stać cię na restaurację a chcesz koniecznie zaprosić 30 osób to pozostaje ci chyba tylko forma stołu szwedzkiego z ciepłymi i zimnymi przekąskami,ciastem i kawą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dodatkowy stół obowiązkowo-to już wiem. Komoda wyjedzie do innego pokoju na ten czas, TV i szafka pod nim również i już się zrobi więcej miejsca.
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anka Banka - jakiś szczególny przepis jest na tą karkówkę? Chętnie poznam.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
anka banka gdzie robiłaś chrzciny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak sie wlasnie zastanawiam nad tymi 30 osobami w domu. Nie wiem, jak u Was bylo na komuniach ale pamietam, ze wtedy w wiekszosci wyprawialo sie impreze w domach. I do teraz sie zastanawiam, jak w naszym mieszkaniu udalo sie wszystkich zmiescic :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja u siebie to pamiętam - byly pozyczone stoly-ławy od sasiadow - 2 polaczone - i polowa gosci siedziała na kredensie :D ale bylo kolo 20 osób wtedy :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja co prawda miałam swoją komunię w domu ale było max.15 osób ale przypominam sobie z dzieciństwa ,że sąsiedzi robili wesele dla córki w domu i tak jak opisujesz połączone stoły i krzesła pożyczone od sąsiadów,kosmos ,normalnie alternatywy 4.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No wlasnie. Wiec jak sobie pomysle, ze oprocz gotowania musialabym jeszcze robic przemeblowanie, zeby goscie sie pomiescili, a przy tym, zeby ktos komus lokciem czegos z reki nie wytracil, to chyba zdecydowalabym sie na knajpe. A jeszcze przed i po posprzatac ... nie, to nie dla mnie. Tak wiec postanowilam, ze jak bede chrzcila, to impreza po odbedzie sie w knajpie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
czy obiad w domu czy w restauracji, chyba najważniejsze jest tu też to, że można spotkać się z bliskimi. (oczywiście najważniejszy jest sakrament)
a te domowe spotkania są dla mnie jakoś tak bardziej rodzinne.
wiadomo restauracja jest wygodna i jeszcze jak widać, że są miejsca gdzie ceny są całkiem normalne, ale jednak te domowe imprezki maja swój klimat.
[url]www.facebook.com/malgorzatajonczyk.fotografia[/url]
[url]www.malgorzatajonczyk.pl[/url] image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
mam przepis na pyszną karkówkę (była na chrzcinach moich dzieci i wszyscy się zachwycali jej smakiem... Polecam!)

1kg karkówki - kroimy jak kotlety, przyprawiamy (ja stosuję przyprawę do grilla albo do mięsa wieprzowego), następnie podsmażamy na patelni.

w garnku przygotowujemy sos:
1 szklanka ketchupu (dodaję pudliszki)
1 szklanka wody
3 łyżki musztardy sarepskiej
2 łyżki cukru
1 łyżka papryki ostrej
3 łyżki octu
sok z 1 cytryny
pieprz

do sosu dodajemy podsmażoną karkówkę oraz cebulę pokrojoną w półksiężyce i gotujemy aż karkówka będzie miękka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
30 osób to wyzwanie ale myślę,że do ogarnięcia ;)

Robiąc zupę w dużym garnku i wyłączając krótko przed wyjściem do kościoła, nie trzeba jej będzie zbyt długo podgrzewać przed podaniem.

Wiele piekarników ma możliwość włączenia i wyłączenia się o określonej godzinie (starczy wcześniej przetestować tą funkcję), więc coś co miałoby się upiec może spokojnie zrobić to samo w czasie gdy Wy będziecie w kościele, a po przyjściu będzie ciepłe. Można też odgrzać ;) Udka, pieczeń czy zrazy to naprawdę nie problem.

Ryż (lub kasza) ugotowany wcześniej i wsadzony pod kołdrę również długo pozostanie ciepły, a nawet jeśli gotować go po przyjściu z kościoła to przecież chwila (polecam zagotowanie wody w czajniku elektrycznym przed wlaniem do garnka, bo czas oczekiwania się skróci).

Ziemniaki można obrać wcześniej i ugotować po przyjściu lub zrobić ziemniaki zapiekane w piekarniku i oszczędzić sobie kłopotu z gotowaniem.

Zrobienie surówek to nie kłopot rano lub jeśli zajdzie konieczność nawet wieczorem dnia poprzedzającego.

Nawet zrobienie tortu czy ciasta można się podjąć samemu. Tort i tak potrzebuje nocy by dojrzeć, niejeden sernik też, a dla np. typowo świątecznego mazurka czas nie gra wielkiej roli i nawet zrobiony tydzień wcześniej będzie pyszny :)

Jeśli masz możliwość możesz kogoś poprosić o pomoc. A może rodzina sama z siebie pomoże. Nieraz normalne jest,że rodzina sama się pyta czy nie pomóc.

Posprzątanie przed i po to oczywiście dodatkowe obciążenie,ale sądzę,że jeśli odpowiednio szybko zrobicie zakupy i przemeblujecie to nie będzie źle.

Zmywanie bez zmywarki to wyzwanie, ale do ogarnięcia ;)

I też uważam,że przygotowywanie nawet dużej imprezy w domu niekonieczne oznacza wyłącznie stanie przy garach. Wszytko jest kwestią organizacji i pewnych priorytetów. W knajpie się nie napracujesz i niby jesteś z gośćmi,ale mi brakowałoby domowej swobody przy karmieniu czy przewijaniu dziecka (nie wiem ile m-cy ma Twój maluch; ja chrzciłam dzieciaki jak były małe, więc miało to znaczenie).

I nie jest prawdą,że jak przyjęcie w knajpie to lepiej niż w domu. Jak komuś będzie się coś miało nie podobać czy nie smakować to i tak tak będzie i nie ma co sobie tym głowy zaprzątać.

Życzę powodzenia! Uda się napewno!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
To gdzie sie robi imprezę, to chyba też zależy skąd są goście. U nas najbliższą rodzina mieszka 300 i więcej km od trójmiasta i gdybym teraz miała robić chrzciny to bym się poważnie zastanawiała czy jednak nie w domu. I tak wszystkich trzeba przenocować, po obiedzie w restauracji gdzieś wrócić i raczej przy pustym stole siedzieć się nie będzie. Jak to rozwiązać w takiej sytuacji?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Blatella, w Twoim przypadku to chyba w domu. Sama nie wiem ....
Moze sprobowac przenocowac ich w akademikach? No ale to sie wiaze z kolejnym kosztem... A moze od razu uprzedzic, ze z noclegiem bedzie problem i ze kazdy musi go sobie sam zapewnic? Ale tak chyba nieladnie ... Kurcze, jestem ciekawa pomyslow, co w takiej sytuacji zrobic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to chyba w domu w twoim przypadku, a ile osób ma przyjechać to też ważne, czy się pomieszczą? może jest jakieś mieszkanie nie daleko do wynajęcia na ten termin?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Można zrobić fajną pieczeń z sosem, to bardzo elegancko wygląda, do tego kurczaka pieczonego, do wyboru ziemniaczki z wody lub risotto. Można rano upiec i jak wrócicie z kościoła to nadal będzie ciepłe i świeże. Smażone mięso nie jest takie dobre na drugi dzień i trzeba nad tym stać. Surówki - dzień wcześniej. Ciasto można kupić. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Jak wyprawiacie urodziny dla dzieci? (27 odpowiedzi)

Witajcie! Jak bardzo hucznie obchodzicie urodziny dzieci? Głownie chodzi mi o to czy urządzacie...

Rodzina zastępcza ??? (16 odpowiedzi)

Witam, Mam sprawę do osób prowadzących rodziny zastępcze. Nagle oszalałam! Znalazłam dla...

dr Włodzimierz Sieg-opinie prowadzenie ciąży (23 odpowiedzi)

Jak w temacie proszę o opinie o tym lekarzu, zmieniam ginekologa w połowie ciąży i jestem...

do góry