Widok

Czy posiadanie dzieci jest warte zmiany stylu życia? Czy wychowywanie dzieci jest przyjemne?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad urodzeniem dziecka, więc chciałem zapytać. Właśnie skończyłam 31 lat i gdy zamyka się okno na założenie rodziny, coraz bardziej się tym niepokoję.

Panie (zwłaszcza te z karierą), czy powiedziałybyście, że warto było podjąć decyzję o posiadaniu dzieci? Czy wychowywanie dzieci jest tak nieszczęśliwe, jak wielu się wydaje? Czy to jest tak niesamowite, jak inni to zapowiadają? Gdybyś miał okazję to zrobić od nowa, czy wybrałbyś inaczej?

Zapytałem kilku przyjaciół, którzy są świeżo upieczonymi rodzicami, o to, jak to jest, i nigdy nie wydają się z tego powodu zadowoleni, jeden nawet powiedział, że są jeden i zrobione. Czy ludzie romantyzują ideę posiadania dzieci, ale tak naprawdę nie zdają sobie sprawy, jak miażdżą duszę po ich narodzinach?

Chyba właśnie tego się boję - żałuję.

W każdym razie czekam na twoje myśli.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 8
Ja z kolei dziwię się dlaczego czekałaś z macierzyństwem tak długo ? Na co czekasz ? Wyrzeczenia dla dziecka to rzecz normalna szczególnie w pierwszym roku życia. Nic nie zastąpi śmiechu dziecka, pierwszych słów, kroczków. Zapominasz wtedy o nerwach i nie przespanych nocach. A teraz przejdź myślami do przodu o jakieś 20, 30, 40 a może 50 lat. To nie abstrakcja, SF. To przyjdzie. Przyjdzie szybciej niż myślisz i niż byś chciała aby przyszło. Kto będzie przy tobie w czasie uroczystości, świąt, choroby, starości ? Kto bliższy niż dzieci ? Oczywiście gwarancji nie masz żadnej . Jeśli wychowasz na dobrego człowieka to masz szansę. Czy będzie samolubnym jedynakiem ? No i najważniejsze : ojciec twojego dziecka nie może być taki jak to dziecko. Musisz być na 300,/' pewna, że to odpowiedzialna za rodzinę osoba i oboje takimi będziecie. Nie przyjmuję żadnych tłumaczeń ekonomicznych. Ja przez wiele lat pracowałem na 1,5 etatu a żona zajmowała się dziećmi. Takie były czasy. Zamiast kredytów było zamieszkiwanie u teściów co było ciężkie dla wszystkich, wynajem, a dopiero potem na ,,swoje,, Nie słuchaj żadnych rad. Jaką podjąć decyzję już wiesz.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 21

A na czyich przyjemnościach maja byc skupieni jak nie na swoich?
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 7
Gdybym mogła zdecydować jeszcze raz, to nie miałabym dzieci. Mam dwójkę i jestem nieszczęśliwa, niespełniona i zmęczona życiem. Na dzieci zdecydowałam się, bo mąż chciał mieć dużą rodzinę, bardzo tego żałuję. Jego marzenia przypłaciłam nerwicą i depresją. Nie polecam.
popieram tę opinię 40 nie zgadzam się z tą opinią 14

Podoba mi się, że autorka posta zastanawia się nad kwestią posiadania dzieci.

Jak się patrzy na ludzi, którzy nie mają warunków, predyspozycji czy chęci, żeby nie tylko spłodzić, ale przede wszystkim wychować, to nic dziwnego, że coraz mniejsze parcie jest na posiadanie potomstwa.

Też nie chcę mieć.

Smutne jest to, że wielu ludzi, którzy na rodziców się nie nadają, dzieci ma... Nie potrafią przekazać żadnych wzorców, wartości...
Nie wspominając już o pato-rodzinkach, które liczą tylko, że "państwo da".
To odstrasza normalnych ludzi, myślących i świadomych konsekwencji.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 5

Dzieci były są i będą. Jeszcze jakiś czas temu były naturalnym etapem w życiu większości młodych par. Teraz czasy są już inne, według mnie młodzi trochę za mocno skupieni są na sobie i swoich przyjemnościach. Niestety jestem pewien, że duża część zapędzona w przyjemnościach obudzi się z chęcią posiadania dzieci za późno. Jednak niech każdy decyduje wedle swoich odczuć. Ja mam jedną wspaniałą córkę i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Od razu też odpowiem, niczego sobie nie odmawiam. Pozdrowienia dla autorki wpisu, życzę przemyślancyh decyzji.
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 7
Dzieci, nigdy nie chciałem mieć. To są pasożyty które wymagają wyrzeczeń. Doświadczenia czerpię z mojego brata który jest kulą u nogi naszej rodziny. Wszyscy mówią ze gdyby go nie było to był by spokój. Rodzice by odetchneli i mieli wsparcie we mnie a tak to musza się wciąż o niego martwić mimo że ma 32 lata i jest nieudavznikiem. Nie polecam. Trzeba zrezygnować z siebie, swoich przyjemności aby dać komuś kto i tak w podsumowaniu nie potrafi się odwdzieczyc.

Wiec jeśli Pani ma wybór to moja odpowiedź jest myślę jasna.

Pozdrawiam i życzę dokonania najwlasciwszego wyboru.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 44

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

nie daje rady,mam juz dosc...... (27 odpowiedzi)

Musze sie wygadac,przepraszam ze tu ale nie mam komu;( Mam 26lat i okolo 100000tys dlugu przez...

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (123 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...

OWI Gdynia, dr. Marzena Umińska (18 odpowiedzi)

witam, jutro mamy pierwszą wizyte w OWI. będzie nas przyjmować rehabilitantka dr. Umińska. czy...

do góry