Widok
Dobry laryngolog dziecięcy
Dziewczyny, poszukuję dobrego laryngologa. Córka ma od jakiegoś czasu problem z zatokami, teraz kończy antybiotyk po ostrym bakteryjnym zapaleniu zatok. Wyniki już ok, ale bóle głowy jeszcze ma. Chciałabym dojść przyczyny, żeby jakoś temu zaradzić.
maga79
to nie są leki :) to butelki do płukania nosa
moja 5cio latka uniknęła dzięki temu zabiegu drenowania uszu... tak jej się gromadzi wszystko w zatokach, że głuchnie :/ wycięcie migdała nic nie pomogło, już miała termin na drenaż ale odwołaliśmy :)
2 latek też sobie płucze jak ma katar, uwielbia to :)
to nie są leki :) to butelki do płukania nosa
moja 5cio latka uniknęła dzięki temu zabiegu drenowania uszu... tak jej się gromadzi wszystko w zatokach, że głuchnie :/ wycięcie migdała nic nie pomogło, już miała termin na drenaż ale odwołaliśmy :)
2 latek też sobie płucze jak ma katar, uwielbia to :)
zależy od dziecka...
moja 3,5 latka niestety nie daje się przekonać... tzn niby chce jak patrzy na rodzeństwo, ale nie idzie jej, krztusi się :( za to 2 latek bez problemu daje radę i sam często podchodzi do apteczki i prosi o saszetkę :) to samo z 5cio latką
nie jest to super przyjemne uczucie, ale niesie ogromną ulgę :) córka jak ma katar potrafi mnie w nocy obudzić i prosić o butelkę, bo ma gile w nosie ;)
moja 3,5 latka niestety nie daje się przekonać... tzn niby chce jak patrzy na rodzeństwo, ale nie idzie jej, krztusi się :( za to 2 latek bez problemu daje radę i sam często podchodzi do apteczki i prosi o saszetkę :) to samo z 5cio latką
nie jest to super przyjemne uczucie, ale niesie ogromną ulgę :) córka jak ma katar potrafi mnie w nocy obudzić i prosić o butelkę, bo ma gile w nosie ;)
Ta metoda leczy tylko zatoki przynosowe, nie czolowe. Sama stosuję, ale od dziecka wymaga sporej współpracy i nie dla każdego dziecka się nadaje. Nam pomaga dr Konrad Chelminski z Gdanska Osowy. Może ma taki specyficzny styl bycia, podobnie jak dr Piotrowski, zwlaszcza przez telefon /ten ostatni/, ale lekarzem jest dobrym i wizyta trwa nieraz godzinę. Jeśli czegoś nie rozumiesz dopytuj, na pewno odpowie.
Sama mam potężny problem z syna żółto zielonymi katarami. Pediatra upierała się przy wycięciu 3 migdała, jedna laryngolog też, choć nie chrapał, dobrze słyszał, nie mia bezdechów. Trafiłam do dr Sowy - super laryngolog w podejściu, przepisał Rhinocort, Milucante i Aerius ponoć taka kombinacja miała pomóc, jak nie to wycięcie migdała. Pomogła na chwilę. Ja wciąż z się upieram, że to nie tędy droga. Syn brał leki na refluks, stosuję w miarę możliwość dietę antyrefluksową (chodzi do przedszkola, niestety nie mam wpływu na menu. Ale jedno jest pewne: stosuję od 8 miesięcy płukanki Sinus Rise (nie kupujcie polskiej podróbki, bo niby tańsza, ale butelka beznadziejna) i dzięki temu nie mam zapalenia ucha, czy temperatur. Robię wszystko, by było jak najmniej leków, a skuteczne. Niestety ta przypadłość wraca jak bumerang. Wymazy nic nie dają, jak bateria - to antybiotyk. 3 dni spokoju i od nowa. Aromaterapia - skuteczna, ale chwilowo. Dopóki jest coś podawane syn czuje się lepiej, po zaprzestaniu leków, wspomagaczy, natychmiast wraca zatkany kos i wydzielina żółta, potem kaszel z rana i tak w kółko. Teraz wybieram się do dr Piotrowskiego. Ponoć przepisuje krople na bazie ziół ze sterydem. Różne opinie czytałam na en temat, ale przy takim doświadczeniu mam nadzieję, ze będę umiała ocenić, czy mi pomoże.