Widok

Domki dla kotów na zimę

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny, ostatnio się bardzo zaprzyjaźniłam z osiedlowymi kotami - chodzimy z Rambusiem je dokarmiać i mamy już swoich stałych przyjaciół:). A ostatnio podlatują do nad tez gołębie, więc chyba będziemy mieli więcej istnień do dokarmiania podczas spaceru.

Ale do rzeczy! Chciałabym tym kotkom pomóc jakoś przetrwać zimę, ktora ma być w tym roku bardzo mroźna podobnież. W necie się już wyedukowałam, jak można zrobić domki zimowe dla kotów z kartonów, styropianu i folii. I właśnie tutaj mam prośbę do Was - być może macie jakieś niepotrzebne większe i grubsze kartony (chętnie takie grubsze np po odkurzaczu, bo zwykłe to z apteki wezmę:P) albo jakieś większe skrawki styropianu, np. po jakimś sprzęcie, to ja chętnie te rzeczy przygarnę do zrobienia domków:). U mnie niestety styropianu brak;/, a w sklepach budowlanych jest dość drogi:(. Ewentualnie, jak się orientujecie, gdzie można kupic tanio styropian, to też będę wdzięczna za informację:).

Jakby ktoś miał ochotę zrobić domki dla kotków we własnym zakresie, to polecam link:

http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl

oraz forum miau.pl, gdzie też znalazłam wiele przydatnych info:).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My wczoraj zrobiliśmy 2 domki dla kotów z powyzszej instrukcji:) Oklejone kolorowym papierem samoprzylepnym - czarny dach, różowe boki i niebieska podłoga:) Zanieśliśmy je do osiedlowej Ligi Ochrony Kotów;) Tak się nazwały babeczki dokarmiające koty. Mamy jeszcze kilka kawałków styropianu to w weekend zrobimy jeszcze jeden domek. To bardzo fajna zabawa dla dziecka, oklejanie, wycinanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ogłoszenie dla wszystkich kociar;).


W najbliższy piątek 26 listopada o godz. 18:00 w Krytyce Politycznej w
Gdańsku odbędzie się wyjątkowe kocie spotkanie z masą wegańskich
słodkości. W programie m.in.:

- Pokaz 30 minutowego dokumentu pt. "Stan zakocenia" poświęconego
bezdomności kotów w przestrzeni miejskiej. Film został przygotowany
przez krakowską organizację Fundacja Czarna Owca Pana Kota
(http://www.czarnaowca.org/);

- Prezentacja działań Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego
(http://pkdt.com.pl/);

- Sprzedaż wegańskich ciast i ciasteczek przygotowanych przez Avocado
oraz gadżetów na rzecz potrzebujących kotów.

Dzięki sprzedaży słodkości i przypinek z kocimi podobiznami, liczymy,
że
uda nam się zebrać fundusze na leczenie i sterylizacje bezdomnych
kotów.

Wstęp wolny!

Już teraz zarezerwujcie sobie czas, aby pomóc kociakom, a przy okazji
zjeść dobrą wegańską muffinę i sernik z tofu! :)

Na spotkanie możecie także przynieść: karmę, koce, ręczniki i co
tylko
chcecie przekazać potrzebującym zwierzakom.

Fundusze zebrane podczas akcji zostaną przekazane na konto Pomorskiego
Kociego Domu Tymczasowego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No jak już wchodzą to sukces:). Na razie są wciąż plusowe temperatury, więc pewnie dlatego tam jeszcze nie siedzą, choć może siedzą nocą?:) Ja mam małe wejście, ale i tak mój 7-kilogramowy kanapowiec wszedł przez nie do środka;). Testowałam na nim wielkość, jak on się zmieścił, to dzikie koty, które są przecież co najmniej 2 razy szczuplejsze, zmieszczą się na pewno:). Do środka budki wsypałam jeszcze suchą karmę, może je to zaciekawi, może wyczują, a jak nie to będą miały miłą niespodziankę jak wejdą;). Ponieważ moja budka stoi w gęstych krzakach, to niestety nie będę widziała, czy kotki w niej siedzą, ale daję im jeść na budce, więc w tej sposób przyzwyczają się do niej i jak będą potrzebowały to wejdą sobie do środka:).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam podobną tylko większe wejście bo miałam mniejsze ale nie właziły a zrobiłam większe to też tam nie siedzą ale za to wchodzą i rozglądają się ale jak śniegiem przywali to wtedy będzie im chyba dobrze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oby więcej takich osób! Gratuluję !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
fotkę troszkę ucięło ;) więc przeklejam :)



image



brawo :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
image

Uploaded with ImageShack.us

A taką budkę zrobiłam w swoim rodzinnym mieście, gdzie niestety miasto nie myśli o kotach. Ta budka dowodzi dwóch rzeczy:P. Pierwsza jest, jak dla mnie;), oczywista - nie mam kompletnie zdolności manualnych;(. A druga - nawet taka osoba jak ja może pomóc kotom;).

Budka została na koniec oczywiście jeszcze obłożona folią, aby była nieprzemakalna, ale niestety zapomniałam zrobić zdjęcie całkiem gotowej budki. Dziś ją z mężem wystawiliśmy. Koszt budki to dokładnie 10 zł - 5 zł dwie tafle styropianu i 5 zł taśma klejąca, która poszła cała, karton i folię miałam w domu. Czas wykonania - ok. 3 godzin, ale myślę, że osobie bardziej biegłej w pracach manualnych szybciej by poszło;). Ja, jak widać na załączonym obrazku:P, mam dwie lewe ręce:P. Ale w końcu nie wygląd jest najważniejszy;).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no gratki Vercia to dobrze, że Ci przyznali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A moje dzisiaj ptaka zagryzły;/. Niestety miałam okazję zobaczyć niedojedzone resztki, jak przyszłam je karmić... Powiedziałam im, że są niedobre. Niby taka natura, ale szkoda mi ptaszka, tym bardziej, że ptaszki też dokarmiam.

A wczoraj znowuż jak szłam do nich już po zmroku, to drogę przebiegł mi szczur!!!!! Myślałam, że umrę z obrzydzenia;/... Nie wiem, czy nie powinnam zgłosić tego do adm? Mąż uważa, że w piwnicach są cały czas trutki na szczury, no i są koty, a mimo wszystko i tak się skądś przypałętał... A ja mam gryzoniofobię - dosłownie dostaję drgawek na ich widok, no i teraz trochę się boję chodzić do kotów, a już na pewno nie pójdę tam nigdy po zmroku:P.

Natomiast z dobrych wieści - dostałam dziś odpowiedź od UM na wniosek o budkę. Budka została mi przyznana, po Wszystkich Św. ją odbiorę;).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mój dziki kot Julian przyprowadził sobie dzisiaj na obiad do mnie narzeczoną. no i co uśmiałam się tylko no bo co mam zrobić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszę przyznać, że o kocurach nie myślałam, choć pewnie też trzebaby. Tylko perspektywa nowych kociaków, które kotki przyprowadzą mi do karmienia mobilizowała mnie do działania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
muszę przedyskutować to ze swoim weterynarzem może i on coś mi doradzi gdzie szybko się tym zajmą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ej, no nie żebym od razu kazała:P, co ja tam mogę Ci kazać;P, raczej doradzałam;). Hmm, więc może spróbuj, jak Janka, pożyczyć klatkę w schronisku?

U mnie jest ok. 5 do wykarmiania, no ale nie jestem w tym sama, to mi łatwiej. Myślę, że w Twoim przypadku najlepsza będzie sterylizacja, bo inaczej możesz mieć całkiem niezłe stadko:P. Widziałam kiedyś na podwórzu znajomych ok. 30 kotów:P. Ale na szczęście wszystkie zadbane;).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie cholera na stałe zamelinowały się trzy koty- trzy gęby do wykarmienia;))) aż boję się nowego rzutu. dzwoniłam tam gdzie mi kazałaś ale mam znowu jutro zadzwonić ale marne szanse żeby w tym roku mi pomogli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Janka, tylko sterylizujesz dzikie kotki czy też kastrujesz dzikie kocury?

Pytam, bo osobiście nie wiem, co sądzić o kastracji dzikusków - mój kanapowiec od kiedy jest wykastrowany je karmę dla kastratów. Czy wolno żyjący kastrat nie jest szczególnie narażony na choroby układu moczowego? W dawnych czasach, kiedy nie było jeszcze na polskim rynku karm weterynaryjnych, kot mojego męża zachorował i umarł niedługo po kastracji. W grupie dokarmianych przeze mnie kotów jest jeden niewykastrowany kocur i nie wiem, co z nim zrobić... Generalnie, koty u mnie pod blokiem mają dość dobrze - stale otwarte okienko do piwnicy, w pobliżu budka + przybędzie jeszcze jedna w tym roku;), no i dokarmiam je nie tylko ja;) - jeszcze co najmniej dwie panie regularnie + kilku sąsiadów dokarmia przygodnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Taka klatka jest bardzo przydatna, ja w ten sposób złapałam i oddałam do sterylizacji 3 dzikie kotki, które dokarmiam. Klatkę pożyczyłam w schronisku w Gdańsku- nie ma siły, by kotka się nie złapała. Zawsze sterylizowane kotki były już w ciąży, ale lepiej, żeby się kociaki nie urodziły, niż żeby cierpiały głód i zimno. Te, o których piszesz, na pewno zimy nie przetrwają, bo ma być znowu mroźna, szkoda je skazywać na zamarznięcie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
CHOLIPA muszę się tym zająć bo boję się o moje kocury
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli chodzi o ciężarną kotkę, to jest coś takiego jak klatka-łapanka, którą do łapania dzikich kotów udostępnia TOZ lub różne kocie fundacje. Nie wiem dokładnie, jak ona działa, ale możesz spróbować dowiedzieć się w gdyńskim oddziale TOZ:


Gdynia
ul Portowa 7, 81-350 Gdynia
tel. 0-58 622-87-11
konto: 04 1020 1853 0000 9902 0070 0757

godziny urzędowania biura:
pon. wt. śr. czw. pt.
11:00-14:00

(Dane ze str: http://www.toz.pl/index.php?menu=jednostki&wybor=wojewodztwami&wybrano_wojewodztwo=11)

Ewentualnie znowu mogę CI polecić Pomorski Koci Dam Tymczasowy (http://pkdt.wordpress.com/), bo oni na pewno mają taką klatkę i pewnie by udostępnili. We wczesnej ciąży kotkę podobno można wysterylizować, usuwając jednocześnie ciążę.

Możesz też próbować z budkami. Jak zapewnisz im ciepłe schronienie i jedzenie, to powinny przetrwać.

A o oswojenie możesz zapytać także na forum: http://forum.miau.pl/
Dużo tam doświadczonych kociarzy, również takich, którzy leczą dzikie koty, więc może oni coś doradzą:).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak oswoić kota, żeby wchodził do domu??
mam na działce 3 dzikie koty i powiem Wam, że kotka jest znowu w ciąży. w tym roku podrzuciła mi dwa koty z czego ostał się jeden. martwię się że te co ma w brzuchu nie przetrzymają zimy. to jest stara bo około 10 lat dzika kotka nie mogę jej wykastrować bo nawet jej nie pogłaszcze. tą najmniejszą Julię chciała oswoić ale nie da się co prawda podchodzi do mnie, nieufnie siada na schodach w domu ale zaraz wybiega. była raz w swoim nowym domku ale tylko z ciekawości i tyle.
jak im pomóc??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Teraz się naliczył głos:). Dzięki bardzo:).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Ferie - Zakopane (5 odpowiedzi)

Witam, wybieramy się z dzieckiem 9 lat w góry i tym razem chcielibyśmy nocować w domku góralskim...

Niania u was w domu- pytania (26 odpowiedzi)

Witam ,jestem nianią z małym stażem opiekuńczym .Mam kilka pytań do mam które mają opiekunki w...

Zniżki kody rabatowe - gdzie? (19 odpowiedzi)

Hej. Wiecie może czy są jakieś kody rabatowe do h&m lub smyk, reserved, rekids?

do góry