Widok

INTERCYZA!!! CO O TYM MYSLICIE???

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
J.W
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
polecam jesli jeden z malzonkow prowadzi dzialalnosc gospod pod jakakolwiek forma.. bezpieczniej... ;) a tak to nie:)

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
TO PRZEPISUJECIE WSZYSTKO NA JEDNEGO MALZONKA TAK?? I JEDEN MA WSZYSTKO A DRUGI NIC??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my mamy rozdzielnosc majatkowa

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A JA BYLAM PEWNA ALE TERAZ MAM TROCHE WATPLIWOSCI. BOJE SIE ZE BEDE OD WSZYTSKIEGO ODSUNIETA.... NIE WIEM JAK TO ROZEGRAC. JAK BYLO U WAS???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wydaje mi sie ze nie mozna jednoznacznie odpowiedziec czy intercyza jest konieczna czy nie...To zalezy od sytuacji.Jak to mowia "punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia".Mnie to jest zupelnie zbedne ale jesli bedziesz sie bezpieczniej czula to czemu nie?

image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak razem to razem moze to głupie ale niezręcznie bym sie czuła gdyby mi to D. zaproponował. Chyba bym się zdenerwowała delikatnie mówiąc.

Ale kazdy analizuje wg własnej sytuacji

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hm... dla mnie to jakby zakładanie z góry, że małżeństwo się nie uda i trzeba się będzie równo podzielić tym "co zostało"...
wiem, że nie o to wam chodzi, ale takie miałabym wrażenie gdyby L mi to zaproponował...
Nam to nawet do głowy nie przyszło...

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
DEFAKTO NIE BEDE MIALA DO NICZEGO DOSTEPU BEDE DODATKIEM DO MEZA I MAMUSI MEZA I O TO SIE BOJE. TERAZ JUZ TAK JEST A CO DOPIERO PO SLUBIE. DLATEGO MAM WATPLIWOSCI CO DO TEJ INTERCYZY.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pROSZE WYPOWIEDZCIE SIE DZIEWCZYNY TE KTORE MAJA PODPISANA INTERCYZE...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja tam nie widze w tym nic zlego
i wcale nie chodzi o to ze zakalda sie z gory ze malzenstwo sie nie uda
a jesli mlodzi szczerze sie kochaja - dla zadnego znich intercyza nie powinna stanowic problemu
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A masz intercyze??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gdyby mój maz kiedys zaproponował mi intercyze kopnelabym go w dupe i kazdego innego tezz.na szczescie tego nie zrobi

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeszcze sie zastanawiamy...

ale na 100% spiszemy umowe u notariusza odnosnie wlasnosci mieszkania, tzn u nas sytuacja z mieszkaniem jest troszke zamotana, ale dla mojej pewnosci spiszemy wszystko u notariusza

a co do intercyzy wciaz mysle
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie jest tak:moj przyszly jest starszy i ma wszystko a ja jestem mloda i nie mam nic. i on chce intercyzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dla mnie by to nie bylo problemem, jesli chce - zgodzilabym sie
i nie ma co myslec o tym w kategorii-on mi nie ufa, nie chce sie dzielic ze mna swoim dobytkiem, on zaklada ze malzenstwo sie rozpadnie itp itd
ale boisz sie ze od czego bedziesz odsunieta?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
od pieniedzy, decyzji dotyczacych ich...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie podpisywałam bym na twoim miejscu
http://www.pozytywnafotografia.pl - fotografia ślubna z duszą
kasia@pozytywnafotografia.pl
tel: 0668 551 701


NIP: 532-184-92-85

Legalnie działająca firma ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pauleta, Ty nie piszesz o prawdziwej intercyzie, tylko umowie którą jakiś psychopata każe podpisywać swojej głupiej nałożnicy.

Intercyza to umowa, która ma zabezpieczać oboje małżonków. Znam bardzo wiele przypadków, kiedy to taka umowa nawet bardziej chroni mniej zarabiającą żonę niż męża - biznesmena i to właśnie zapobiegliwy mąż na taką umowę naciskał. Bo w naszym pięknym kraju jest to najczęściej umowa chroniąca przed fiskusem i konsekwencjami nieudanych interesów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mi się zawsze wydawało, że ludzie biorą ślub bo się kochają, chcą być razem na dobre i na złe, chcą dzielić się ze sobą tym co mają , a nie bierzemy ślub ale "TO" jakby coś jest i będzie MOJE...

idealistka ze mnie ...eh....

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez tak sadze..... ale roznie zycie sie uklada i jak teraz podpisze to to bede gola i wesola....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pauleta zrobisz jak uważasz, ale zastanów się dobrze czy Twój przyszły mąż rzeczywiście kocha Cię i chce się tylko chronić przed fiskusem czy "zabezpiecza się" przed Tobą...

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, małżeństwo to również umowa mająca konsekwencje finansowe. Nie można o tym zapominać.

Intercyza może być również dowodem miłości, najlepszym zabezpieczeniem wspólnego, spokojnego życia, dowodem bezinteresowności i genialnym prezentem. Zależy, co się w niej zapisze. Głupotą jest twierdzenie, że to zawsze dowód braku zaufania i miłości. Wszystko zależy od tego, co jest w niej zapisane.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pauleta pisze, że jeśli podpisze tą intercyzę to może zostać (w razie czegoś) "goła i wesoła" - to jest jego dowód miłości?
Przecież ona też coś wnosi w to małżeństwo - siebie, swoją prace - i coś jej się z tego tytułu (w najgorszym wypadku - w razie rostania) należy... i to już jest kwestia uczciwości

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kayla, chyba sądzisz, że każda intercyza to zapis - mąż pracuje i bierze całą kasę, żona siedzi w domu, rodzi dzieci, a potem jest wymieniana na nowszy model i zostaje bez grosza.

Zapewniam Cię, że widziałam na własne oczy więcej umów w stylu: mąż zarabia, żona dostaje większość kasy i zero długów w razie niepowodzenia biznesów męża.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha sa rozne konsekwencje podpisania intercyzy i probuje sie rozeznac przed pojsciem do prawnika jakie sa konsekwencje tego, ze nie mam pozniej do niczego prawa. ja to tak widze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pauletko Agatha ma racje
Musisz wiedziec co i jak tam zapisac
Dobrym wyjsciem bylaby Twoja wizyta u prawnika, innego niz ten u ktorego macie spisac intercyze. Niech Ci podpowie, doradzi co i jak tam powinno byc zapisane zeby chronilo takze Ciebie. Spisywac pojdziesz juz madra i oswiecona i w zaden sposob nie dasz sie "skrzywdzic"
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pauleta, a czego się spodziewasz? Ty nie masz kasy, Twój dużo starszy facet ma jej dużo, on chce Cię od niej odsunąć (prawdopodobnie, ale skąd masz to wiedzieć? Może tylko chce Cię ochronić przed ewentualnymi długami?) teraz Ty go podejrzewasz o najgorsze...

Z Twojej opowieści wyłaniają się dwie pazerne, nieszczere wobec siebie osoby, sorry, ale to opowieść jak z amerykańskiego serialu. Ja bym się w takie małżeństwo nie pchała.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
szczerze to nie dziwie sie Twojemu narzeczonemu... wiesz jak to w zyciu bywa... nie mowie, ze sie rozstaniecie, ale on pracowal na to co teraz ma cale zycie i gdybyscie sie rozstali to z jakiej racji mialby sie z Toba dzielic tym majatkiem. a przeciez jak bedziecie juz malzenstwem i bedzie miedzy Wami super to przeciez bedziesz miala dostep do tych pieniedzy... zreszta najlepiej zainwestowac w siebie, rozwijac sie i sama na siebie zarabiac... nie liczyc tylko na jego kase.

image
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
moze byc tez jak Agatha napisala, ze chce Cie po prostu w ten sposob uchronic... Ty z nim jestes, to Ty go znasz wiec powinnas wiedziec najlepiej czym sie kieruje proszac Cie zebys podpisala intercyze.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale mi nic nie chce zapisac!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla ;-) dobrze napisałaś: "a mi sie wydawało..." a życie jest zyciem... niestety
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
teraz to zaczynam miec watpliwosci bo nie wiem jakie zycie bede miala. chce sie czuc bezpiecznie a nie w niepewnosci zyc. po to sie wychodzi za maz zeby zyc razem wpsolnie - wydaje mi sie ze na tym polega malzenstwo.... na dobre i zle...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a powiedzialas mu o tych swoich obawach??

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, powiedzial ze jestem bezczelna ze chce zyby mi cos przepisal.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o nie jesli on tak do tego podchodzi - nie zgodzilabym sie na spisywanie
ogolnie nie mam nic przeciwko intercyzie, ale nie przy takim podejsciu!
powiedz ze nie podpiszesz, bo nie bedziesz sie czuc bezpiecznie. Dla niego Twoje bezpieczenstwo powinno byc nr 1! I niech wybiera albo zapewni Ci to bezpieczenstwo albo...nie ma sie co oszukiwac...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak to "przepisał"? Intercyza to nie testament, nic jej do jego majątku zdobytego przed ślubem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mysle ze Paulecie chodzilo o to, ze chce by nie wszystko bylo tylko jego...
niech cos tez bedzie wspolne...taki kompromis...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jesli mozna zapytac ile jesteescie razem?? i o ile lat jest starszy Twoj parter??

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
10 lat - razem 4
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jako prawnik moge caly wyklad na ten teamt dac... sa i korzysci i nie:)) ale powiem szczerze ze gdyby to mialo uchronic obie strony przed roznymi problemami finansowymi to wrecz wskazane jest ja podpisac:] mozna tez np wlaczyc intercyza np skladnik majatku odrebnego do maj wspolnego.... ;)))))

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
amsta a mozemy pogadac na gg??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Puleta spoko podaj swoje gg tyle ze ja teraz wychodze jak wroce za 2 godz to odezwe sie :) slowo

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a masz maila??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
amsta@wp.pl

sluchaj wyslij mi gg na maila ;) pozdr spadam;)

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
myślę, że nie sama intercyza jest problemem ale podejście do niej. Znam parę, gdzie rodzice młodej sprzedali całe swoje gospodarstwo, ojcowiznę, żeby przeprowadzić się do miasta i dołożyć młodym do mieszkania. Dla córki sprzedali wszytsko, przenieśli się do wielkiego miasta, a wiadomo że starych drzew się nie przesadza. Nie była to forma prezentu dla młodych, ale pomocy bo sami nie mieli by szans na mieszkanie. Kupili... 2 pokoje i zamieszkali w czwórkę. Resztę trzeba było i tak wziąć na kredyt. Wszysy mówili jej żeby spisała intercyzę. Wiadomo, że o takich rzeczach się nie myśli ale ona w razie co ma jeszcze rodziców, którymi trzeba będzie się zająć bo jakby nie patrząc poświęcili jej wszystko, a on miał przysłowiowe dwie koszule w walizce. Na szczęście małżeństwo trwa i jest ok. ale czy uważacie, ze w razie jego rozpadu miało wszystko iśc na połowę?

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moze nie zrozumial do konca o co chodzi...moze trzeba dokladniej wyjasnic mu Twoje obawy i fakt, ze chcesz miec jakies zabezpieczenie w razie czego...jesli wiedzac to, stwierdzil, ze jestes bezczelna...no to coz...nie wiem co mam wiecej Ci poradzic w takiej sytuacji...
u nas z koleji jest odwrotnie...intercyze ja oferuje narzeczonemu na prostych zasadach, to co bylo moje przed malzenstwem, pozostanie moje, to czego dorobimy sie razem..- bedzie do podzialu...gdyby doszlo do ewentualnego rozwodu...ale tego nie zakladam...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuje Wam wszystkim Dziwczyny. Dobrze na Was liczyc!!! Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Magda.M napisał(a):

> Kayla ;-) dobrze napisałaś: "a mi sie wydawało..." a życie jest
> zyciem... niestety


no niestety, ale... u nas jest podobnie jak u Paulety, ja pracuję, ale zarabiam nie za dużo ;) (jestem urzędniczką;)) a mój przyszły mąż prowadzi firmę i jakoś nigdy mi nie wspomniał o intercyzie....

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, sama powinnaś się tym zainteresować. Dla własnego dobra. Naprawdę masz wypaczone spojrzenie na umowy o rozdzielności majątkowej...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha ostra babka z Ciebie;) Mialas cokolwiek wspolnego z intercyza??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak, miałam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to moze dasz wskazowki kobietom co maja robic. Chodzi nam o pokazanie punktu widzenia. Moze faktycznie zle myslimy. Dlatego zalozylam watek....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Znaleźć prawnika, któremu się ufa, to chyba jedyna rada, gdy nie można zaufać mężowi.

Lepiej nie obudzić się pewnego pięknego poranka, gdy się okaże, że skarbówka zajęła cały majątek męża, zablokowała konta i twierdzi, że mąż ma wielomilionowy dług - w związku z czym już zawsze będą zajęte pobory męża... i żony.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha o mnie się nie martw, poważnie dam sobie radę;)
Uważam, że intercyza nie jest mi potrzebna do szczęścia.
Gdyby coś sie na przykład stało - i mój mąż miałby kłopoty to po to będę jego żoną, żeby mu pomóc i razem to zwalczyć.... widocznie jestem wypaczona.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla masz racje!!! Ja tez tak mysle....na dobre i zle
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, spójrz na mój post powyżej. To, co piszę, odbierasz jako złośliwość. Niepotrzebnie. Nie chodzi o miłość, zaufanie i wsparcie... Chodzi często o to, żeby w razie powinięcia się w biznesach nogi mężowi, żona pozostała z czystym kontem i dajej mogła zarabiać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, ale jak będziesz mu pomagać? dobrym słowem?
Jego firma narobi długów itp. komornik siądzie na wasz wspólny majątek i zostaniecie w przysłowiowych skarpetkach i co?
A jeśli cos będzie twoje to chociaż to ocaleje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jesli nic nie ma mojego. ale w malzenstwie powinno byc wspolne. jest jego i mi nic do tego. - a ja sie na to niezgadzam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha ależ ja Cie całkowicie rozumiem.
Tylko jak we wszystkim - i w przyrodzie i w życiu stawiam na równowagę i kompromis.
Przyszły mąż Paulety postawił na tym, że wszystko ma zostać jego, a jak dla mnie to niesprawiedliwe...
Sama intercyza sama w sobie to dobry "wynalazek", ale zależy od dawki;)

Mimo wszystko (i mimo tego jak będzie) cieszę się, że mój przyszły mąż nie postawił tak przede mną sprawy jak przed Pauletą, zaczęłabym się zastanawiać czy to wszystko ma faktycznie sens...

przyznam się do tego, że kiedyś zapytałam go - chcąc być uczciwą czy rzeczywiście chciałby, żebyśmy zawarli intercyzę - powiedział, że nigdy o tym nie myślał i nie chce tego robić - i na tycn dwóch zdaniach dyskusja o tym się zakończyła.

A czy Ty Agatha podpisałaś taką intercyzę?

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To przypomnijcie sobie wszystkich "sławnych" Szwarcenegerów, Tygrysów, Baraninę i innych, zawsze wszystko przepisywali na rodziny. Mieli super auta, chałupy itp. ale oficjalnie byli biedni i nic im nie można było zabrac.

Myślę że podejście do intercyzy zmienia sie z wiekiem i zerami na koncie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Magda.M - miałam na myśli to, że skoro podpisze intercyzę i siebie chronie a mąż wszystko straci to ja przynajmniej spokojnie sobie odchodzę z tym co mam swojego- a tak przecież nie może być!

Chociaż nie jestem całkiem do intercyzy przekonana nie powinnam tego negować, wiem o tym....
Więc idę na kompromis : intercyza - tak, ale zależy w jakim kształcie.
To jak sprawę przedstawia przyszły mąż Paulety nie jest wporządku i w tym przypadku zdania nie zmienię

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dokladnie:) zgadzam sie z Toba...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i ja tez. i to jest dla mnie mocny argument, ktory w najblizszym czasie przedstawie....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, ale nawet nie musisz odchodzić o męża ;-)
Dalej się kochacie i jesteście razem ale pomimo, że jemu noga sie w interesach powinęła to macie nadal swój majątek "nieruszalny"przez jego wierzycieli

Do każdej intercyzy trzeba podejśc indywidualnie, w zależności kto co wnosi i co robi, i niestety nie mówić że to brak zaufania i że przecież ślubujemy sobie miłość itp do śmierci...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, kto napisał, że odchodzisz? Mąż dalej walczy z urzędnikami, może też prowadzi firmę "na Ciebie", Ty dalej pracujesz w urzędzie i dostajesz pensję. Dom jest zabezpieczony, bo jest "Twój" itp.

Wtedy żona jest prawdziwym wsparciem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale ja sie zgadzam z magda m....:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha a Ty taką intercyzę podpisałaś?
Magda.M a Ty może też podpisałaś?

Rozumiem was, ale jakbym miała tak myśleć to musiałabym się przed wszystkim zabezpieczać:
- bo mąż może mieć kochankę,
- bo może wpaść w nałóg hazardowy i np. przegrać dom,
- bo może nie płacić podatku i skarbówka nas dopadnie....

A warto by jeszcze wykupić ubezpieczenie od trzęsienia ziemi bo dom może na runąć na głowę.... ;)

Wiem, że macie swoje racje, ale bez przesady....

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, nie ma sensu z Tobą rozmawiać o intercyzie, bo podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie. Dopóki nie oddzielisz jej od miłości i zaufania, to jej nie zaakceptujesz i nie zrozumiesz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha rozumiem w czym rzecz...ale faktycznie nie chcę (nie umiem) tego oddzielić - uważam, że mi to nie potrzebne i już...

A Ty mi nadal nie odpowiedziałaś na pytanie czy sama podpisałaś taką intercyzę czy nie?

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie dzielę się takimi informacjami na forum :)

Intercyza nie może być dobra, albo zła, bo to tylko nazwa umowy. Tak jak testament. Oba te dokumenty powinny być normą w życiu rodzinnym. Testament też może kogoś skrzywdzić, albo ocalić. Może skłócić ludzi, albo pogodzić. Wszystko zależy od intencji spisującego. Ale te są łatwe do sprawdzenia w przypadku podpisywania intercyzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A szkoda, że się nie dzielisz bo przyznam, że jestem ciekawa - a przecież nie pytam o szczegóły a sam fakt...;)
Może jednak napiszesz czy u ciebie teoria (twierdzenia) pokrywa sie z praktyką?;)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nigdy nie mówię na forum o finansach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agathko, ale ja Cię przecież o szczegóły nie pytam, tylko o odp. TAK lub NIE, nic więcej;)
Może jednak odpowiesz;)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, nie mam intercyzy ponieważ nie mam "zarejestrowanego" obecnego związku.
Ale kilkanaście lat temu w poprzednim związku otarłam sie o sąd, komornika i inne nieprzyjemne sprawy. Udało sie i wygrałam. Prawnik pokazał mi jedno zdanie w mojej umowie przez które było trudniej wygrać. Ale i tak podziwiał że spisaliśmy sami we dwójkę takie coś.
Wiem że to wypacza spojrzenie.
A jak się ma 20 lat i jest sie zakochanym to sie nie myśli o wielu rzeczach.
Obecnie mam dużo, Jacek jeszcze więcej. I sama mówię o tym że wspólna przyszłosć tylko z intercyzą. Dla mnie to normalka, żadne tam że sobie nie ufamy. Własna działalność, dzieci z poprzednich związków, była żona... nigdy nie wiadomo kiedy taka intercyza uratuje nam 4 litery. Oby się nie przydała.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, nasze sprawy majątkowe nie są dla mnie tematem na pogaduszki na forum.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha
myślę, że sama nie podpisałaś intercyzy, mimo, że jesteś jej zwolenniczką.
Ale już Cię o nic nie pytam, kończę dyskusję.

P.S.Magda.M przykro mi, że miałaś takie delikatnie mówiąc niezbyt miłe przejścia, ale mnóstwo ludzi żyje bez intercyzy i są szczęśliwi, nie mają z tego powodu problemu więc myślę, że i nam się uda
(wstrętna ze mnie idealistka?, ale cóż....)

pozdr.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, ani nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę :)

Niestety, nie masz pojęcia, co to jest idealizm. Gdyby Twój Leszek znał się na tym i zaproponował Ci intercyzę, to byś umarła z urazy. Na tym ten Twój idealizm polega :) Dla mnie osoby, które prowadzą biznes i nie mają rozdzielności ze współmałżonkiem, to nieprzewidujący naiwniacy. Ale jak widzę, dorabiają do tego teorię o idealiźmie:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha nie umarłabym - sama mu to kiedyś zaproponowałam i jak widzisz żyję i czuję się dobrze.
Nie lubie tylko jak ktoś narzuca mi swoje poglądy - "skoro nie chce intercyzy nie znam życia i muszę być śmieszna..." taki pogląd jest dla mnie śmieszny - każdy żyje jak chce ...
Wiem, że może to dla Ciebie zabrzmieć dziwnie, ale to co powiesz (napiszesz) nie zawsze jest świętą racją i koniec...niestety...

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha napisał(a):


"Dla mnie
osoby, które prowadzą biznes i nie mają rozdzielności ze
współmałżonkiem, to nieprzewidujący naiwniacy"

proszę Cię, nie przeginaj....
w wielu sprawach się z Tobą zgadzał, ale jak przesadzasz to na maxa

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, przecież z Twojego postu wyraźnie wynika, że zaproponowałaś mu intercyzę tylko dla sprawdzenia go i byłaś bardzo zadowolona, gdy odmówił. W dodatku musiałaś mieć niesamowitą minę proponując coś, co uważasz za cyrograf na własną duszę :)

Nie twierdzę, że wszyscy, którzy nie chcą intercyzy, są śmieszni. Niektórym rzeczywiście na 99% nie będzie potrzebna, bo są np. oboje rencistami i nie biorą nawet pożyczek na pralkę.

Innym z kolei odradza się wszelkie umowy o rozdzielności, bo np. oboje mają niewysokie dochody a chcą wziąć wspólny kredyt na mieszkanie. Wtedy muszą zaryzykować...

Śmieszni są ci, którzy są wielkimi przeciwnikami czegoś, o czym nie mają pojęcia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, Agatha nie kierowala swoich slow bezpopsrednio do twojego narzeczonego....wiec nie unos sie prosze...trudno sie z nia nie zgodzic...jesli prowadzisz wlasny biznes ( aw tym przypadku wiadomo, ze zawsze nalezy liczyc sie z ryzykiem), a do tego jestes w zwiazku malzenskim, to za normalne uwaza sie pewne zabezpieczenia dla samego siebie i partnera/partnerki...nigdy nie jestes w stanie przewidziec co przyniesie zycie...
piszesz, ze proponowalas swojemu narzeczonemu intercyze, ale sie nie zgodzil...to jak to jest w takim razie, ze tak zaciecie bronisz sie przed nia...?
tak interpretuje Twoje wypowiedzi...popraw mnie jesli sie myle!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tak uważam i kropka. Każdy ma prawo się ze mną nie zgadzać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kayla, nie musi być ci przykro z mojego powodu ;-)
Było, minęlo, co nas nie zabije to nas wzmocni.
To nie jest tak, że para sobie nie ufa i ma podchodzić do związku jako do pasma nieszczęść. Tak rozumując może by od razu przy ślubie omawiać sprawy potencjalnego rozwodu ;-))))
Większości forumek które razem z mężami są młode i na dorobku intercyza jest niepotrzebna. Ale czym człowiek starszy, czym więcej się dorobił, czym różnice między partnerami są większe tym bardziej spojrzenie na życie sie zmienia.

Przeczytaj jeszcze dokładnie to co pisze Agatha - dobrze ujęła całą "kwint esencję" intercyzy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o boshe boshe !!! uszy prawnikowi wiedna od tych wypowiedzi.... Agatha no niestety w tym watku sie z tOba nie zgodze bo np intercyza MOZE rowniez WLACZAC przedmioty(skladniki) z maj odrebengo czyli np tego sprzed slubu do maj wspolnego itp:))))

osobom ktore chca wiedziec wiecej radze sie skierowacdo dobrego prawnika:))))) albo mzoecie spytac mnie na priv;) pozdr

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Osobiście byłoby mi przykro gdyby mój starszy ode mnie mąż chciałby intercyzy. Jestem w stanie zrozumieć że w jakichś tam przypadkach o których piszecie jest to korzystne dla obu stron, ale jeśli chodzi o aspekt emocjonalny źle bym się z tym czuła. Małżeństwo to wspólnota, także finansowa i majątkowa.

image
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[img]
Zapraszam: www.kartkikaroliny.blog.onet.pl - kartki, dekoracje.
Boże Narodzenie 2007 - oryginalnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agatha pokaż mi zdanie jakoby w którym stwierdziłam, ze byłam "bardzo zadowolona, że mój przyszły mąż nie chciał intercyzy"?
Napisałam, że cieszę się, że nie postawił mnie w takiej sytuacji w jakiej zrobił to narzeczony Paulety, który nie chce intercyzy bo nie chce jej nic dac a to WIELKA różnica.
Znam mnóstwo małżeństw, które nie spisały intercyzy, a mąż prowadzi własny interes - pewnie zaraz "najmądrzejsza" napisze mi, że wszyscy oni są "naiwni i głupi"....
Widać nie aż tak wiele takich Agath chodzi po swiecie..i wcale mnie to nie smuci

Wqrza mnie tylko to, że próbujesz nam wcisnąć na siłe swoje zdanie, jesli potrzebujesz intercyzy to na Twoje szczęście możesz spisać nawet i pięć i mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa z tego powodu.

I na koniec najważniejsze: Pauleta pisze o określonej intercyzie - podział na to, że jej mąż zatrzyma wszystko a ona nie dostanie nic - i o takiej intercyzie się wypowiadam - warto CZYTAC, zachęcam

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to Karolinka wg. Agathy chyba obie jesteśmy "naiwne"

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Napisałam, że cieszę się, że nie postawił mnie w takiej sytuacji w jakiej zrobił to narzeczony Paulety, który *CHCE intercyzy bo nie chce jej nic dac a to WIELKA różnica.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dix jak to te słowa nie są kierowane do mojego narzeczonego?!

"Dla mnie
osoby, które prowadzą biznes i nie mają rozdzielności ze
współmałżonkiem, to nieprzewidujący naiwniacy"

czegoś tu nie rozumiem????
Czego Ci niby brakuje w tym zdaniu, naszych imion??

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz Kayla akurat mało mnie obchodzi co kto o mnie myśli, tak pewnie jesteśmy naiwne :) ale ja nie potrzebowałam ani mój mąż do szczęścia intercyzy i wszystkiego dorabiamy się razem od początku, mało tego ja teraz nie zarabiam wcale.

image
[url=http://www.TickerFactory.com/]
[img]
Zapraszam: www.kartkikaroliny.blog.onet.pl - kartki, dekoracje.
Boże Narodzenie 2007 - oryginalnie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Amsta, MOŻE. Ale przecież jeśli nie ma specjalnej umowy majątkowej, to dobra zgromadzone przed zawarciem małżeństwa nie wchodzą w skład majątku wspólnego? Więc to, co narzeczony teraz ma i tak pozostanie jego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie- mozesz wlaczyc to co sprzed slubu do maj wspolnego.. przenosisz jakikolwiek skladnik maj odrebego do wspolnego..

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja sie cieszę, że zaczynamy "od zera"..... nie ma sie czym dzielić jak na razie :) wiec i intercyza nie była potrzebna...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak to dobrze byc czasem taką szarą, dorabiającoą się myszką ;)

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mysle ze rozmowy o intercyzie dotycza raczej ludzi ktorzy potrafia oddzielic serce od umyslu
wiekszosc z was - bez urazy - tego nie potrafi
widzicie tylko milosc po grob
a jak wiadomo w zyciu dzieje sie roznie
czesciej niestety gorzej nizli bysmy chcialy

ja o intercyzie mysle juz od dluzszego czasu
nei zebym miala jakis wieli majatek - wrecz przeciwnie zero na koncie
w koncu jestem swiezutko po studiach - i to tych niepopularnych, nie przysznoszacych mamony
moj narzeczony bogaty nie jest
ale ma wlasna firme
i to juz wystarczy abym sie martwila o wlasny tylek
dzis przyszedl do niego list o zalegla zaplate - po prostu zapomnial, ot taki luzak
a jak kiedys przytjdzie jakas grubsza sprawa?!
kocham go bardzo
ale wiem ze taka intercyza potrafi tak rozbic zwiazek jak i go dodatkowo wzmocnic

dla mnie intercyza - to w przeciwienstwie do wiekszosci z was - byajmniej nei brak zaufania, lecz bardzo duze zaufanie - "ufam tobei na tyle aby ciebei o to poprosic bo wiem ze to zrozumiesz"




100% popracia dla agathy - za pragmatyzm :)

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MiA_2008 napisał(a):


> moj narzeczony bogaty nie jest
> ale ma wlasna firme
> i to juz wystarczy abym sie martwila o wlasny tylek


a ja myslałam, że w małżeństwie - z intercyzą czy bez martwimy się
"o nasze tyłki"

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o wlasny tylek sie martwie sama - z bardzo prostego powodu: nikt o mnie nie zadba tak jak ja sama, poprostu nikt nie bedzie mial w tym takiego interesu jak ja



intercyza jest dla ludzi ktorzy maja nie tylko serce, ale i rozum oddzielony od serca

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cieszę sie, ze moj narzeczony mi nie zaproponowal intercyzy... jak narazie... :) i mysle, ze nie zaproponuje. Nieraz go pytalam co o tym sadzi i dla niego jest to rzecz zbędna. Dla mnie tez.
My od jakiegoś czasu wspolnie pracujemy na nasza przyszlosc. Razem pracowalismy za granica, odkladalismy pieniadze - wspieralismy sie nawazajem i dodawalismy sobie otuchy. On jako facet zarobil wiecej kasy i wiecej odlozyl. A mimo to kupilismy za wspolnie zarobione pieniadze dzialke budwlana - oboje jestesmy wspolwlascicielami po 50 %, samochodod - podobnie, a wesele tez wyprawimy za nasze ciezko zarobione pieniadze... i nie wyobrazam sobie, ze mielibysmy co do grosika rozdzielac co jest czyje.
Malzenstwo to wspolnota i nie ma tu miejsca na takie "zabezpieczenia". To jest moje zdanie.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
caly czas rozpatrujemy sprawę pod kątem żony zostawionej ze swoim skromnym dobytkiem, zamożnego męża i braku zaufania. Myślę, że warto też spojrzeć na to w ten sposób jak wielkim zaufaniem musi obdażyć Was w takim momencie facet, który kiedyś może popaść w finansowe tarapaty. Ufa, że w takim momencie mimo swojego "czystego konta" nie odejdziecie, a dacie szanse trwać mimo wszystko przecież wspólnemu gospodarstwu.

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dokładnie!
jeżeli któreś z partnerów ma firmę ( no bo czemu zakładamy ze to facet) , proponuje intercyze a rzeczy których się wspólnie małżeństwo dorabia są zapisywane na tę druga osobę, to jest dopiero zaufanie!

swoja dorga jeżeli bym była mniej zasobna finansowo od męża sama zaproponowałabym intercyzę żeby dać mu dowód swojej bezinteresowności

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja będę naciskała na podpisanie intercyzy. Mój narzeczony ma firmę a ja mieszkanie, dom i działkę po rodzicach. W razie EWENTUALNEGO rozwodu ja nie chcę jego firmy ani nie chcę mu oddawać nieruchomości po moich rodzicach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
coś mi tu zaczyna dziwnie pachnieć...

Autor: Pauleta 30-04-2007 12:45 wyślij odpowiedź

u mnie jest tak:moj przyszly jest starszy i ma wszystko a ja jestem mloda i nie mam nic. i on chce intercyzy.

a nagle taki dorobek...

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak pomysliłam nicki to sorki

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
obawiam sie ze zaszlo niporozumienie bo mamy podoby nick, ale ona jest pauleta a ja pauletta (ona jedno t ja 2) nie jestesmy ta samą osobą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ktoś wspomniał o kredycie ? Czy w przypadku podpisania rozdzielności majątkowej nie można uzyskać już wspolnego kredytu np mieszkaniowego ??

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No MUSZE sie wtracic drogie forumowiczki:]

Pauleta masz problem z intercyza i faktem, ze twoj przyszly maz chce abys ja podpisala. To rozumiem
Ty mowisz, ze nie chcesz zostac na lodzie itp.
Przeciez nawet jak cos sie nie uda - to po co Ci jego pieniadze? Przeciez napewno masz swoja prace, swoja wlasna kariere. To ze on jest starszy i sobie juz zarobil nie znaczy, ze ty nie mozesz. W czym jestes gorsza od niego?

Znam mnostwo kobietek, ktore twierdza, ze nie maja problemu z intercyza bo same zarabiaja i sa niezalezne - w i poza malzenstwem. Wydaje mi sie, ze niezaleznosc finansowa to jedyne sluszne rozwiazanie i gwarant bezstresowego zycia dwoch doroslych ludzi.

Inna sprawa - milosc nie znaczy przelewu na koncie!
Czytajac niektore wypowiedzi mozna by pomyslec, ze to dla Pan rownoznaczne :(

Czy slub to sposob na znaleznienie sponsora czy sposob na milosc?
Jesli sposob na milosc to na rany Panskie - gdzie intercyza jest problemem?

pozdrawiam i pieknych slubow zycze
-Paweu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aaa... fajnie tez czytac jak zabezpieczenie finansowe/sponsoring kobieta nazywa "zapewnieniem bezpieczenstwa" ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A prawda lezy gdzies po srodku... jak zawsze:)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
asienka u nas jest tak samo...intercyza wogole nie zaprzata nam glow;)

imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
osobiście nie miałam "problemu" z intercyza ale znam kobiete która od ładnych 10 lat pracuje na długi męża, telewizor, biżuteria itp ciągle wozi do matki albo po koleżankach komornicy juz nie raz robili naloty , zostałaby bez pierscionka na palcu od swojej matki gdyby tego nie wywiozła.
Pracuje jak wół na jego długi.... kiedys było ok i kożystała z pieniedzy które porzynosiła jego firma ale teraz....
pozdrawiam

image[/url]

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i wlasnie sie o to rozbija

nie o milosc senso stricte ale wlasnie o pewnosc ze jutro bedziesz miala gdzie spac i co do garnka wlozyc

nie o to zey on mi dawal pieniadze ale o to ze jak nie daj boze cos nawali to jego dlugi obciazaja tylko jego - a to co moje jest mje albo nasze (do wyboru :)

i vice versa - jak ja nawale - to moj problem, jesdli zechce mnie wspomoc to znaczy ze mnei szczerze kocha
ale trudno kochac jak po kilku/kilkunastu latach bycia i zycia razem spowrotem wraca sie do rodzicow na mieszkanko dwupokojowe bez kasy i z dlugami na plecach - wtedy jest po prostu trudniej
a tak - zawsze jedna osoba ma te kase
czy sie podzieli - to juz inna historia...

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobrze mówisz MiA ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dobrze mowie do tych ktorzy maja takie samo zapatrywanie te na kwestie
natomiast w stosunku co do osob twierdzacych milosc po grob - moje argumenty nie przemawiaja


znam taka parke ktora po X latach malzenstwa zdecydowala sie na rozdzielnosc majatkowa - z bardzo prozaicznego powodu - on narobil dlugow
i aby nei stracic domu ktory kiedys wspolnie za bardzo ciezko zarobione pieniadze kupili - wlasnie dlatego zdecydowali sie na taka ewentualnosc



ale to jest to samo co ktos wyzej przytaczal - baraniny, tygrysy i tym podobne :)
proza zycia

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jestem przeciwna intercyzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale każdy robi jak uważa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja na twoim miejscu bym nie podpisywała jej
http://www.pozytywnafotografia.pl - fotografia ślubna z duszą
kasia@pozytywnafotografia.pl
tel: 0668 551 701


NIP: 532-184-92-85

Legalnie działająca firma ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mamy takie pismo - i jakoś to nie boli..
nie rozumiem co ma do tego miłość po grób? każdemu może się powinąć noga w interesach, kredytach, itp.. ale czy musi płacić za to cała rodzina - dzieci, żona lub mąż a nawet pies?
uważam intercyzę za przejaw zdrowego rozsądku a nie braku zaufania czy miłości.
jakoś nic nie zmieniło się w naszym małżeństwie odkąd mamy intercyzę.. jakoś nikt z nas paragonami i fakturami przed oczami drugiemu nie macha...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sama przed ślubem pytałam o to tutaj na forum. Nie wiedziałam jak mam o tym rozmawiać i czy rzeczywiście jest sens. Ale było coś co spowodowało, że się odważyłam. Jego reakcja była super. Powiedział, że i tak wie, że to nie będzie nam potrzebne, ale skoro tego chce to on to podpisze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uwazam, ze to bardzo rozsadny pomysl, zwlaszcza jak sie ma wlasny business. My sie koniec koncow nie zdecydowalismy na intercyze, ale moze jeszcze kiedys sie za to wezmiemy.
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nam na daną chwilę niepotrzebna...ale nie neguję pomysłu.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (216 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...

bielizna ślubna - gdzie kupić? (36 odpowiedzi)

Dziewczyny tak jak w tytule, gdzie najlepiej w trójmieście dobrać bieliznę ślubną? macie może...

Biżuteria ślubna - gdzie kupić? (59 odpowiedzi)

Możecie może polecić miejsce na zakup biżuterii ślubnej, chodzi o srebro?

do góry