Widok
Nie, nie został; wątpię. Zresztą nie było żadnej żony, żadnej M:)
Sam się zdemaskował, używając na tym forum tego samego maila do rejestracji, co na facebook`u^^ Spiąłem parę faktów razem i wylazł z nich pewien sędzia sądu rejonowego o dość marnej reputacji. Jak się dowiedział, że ja wiem, to szybko uciekł z forum:))))
Sam się zdemaskował, używając na tym forum tego samego maila do rejestracji, co na facebook`u^^ Spiąłem parę faktów razem i wylazł z nich pewien sędzia sądu rejonowego o dość marnej reputacji. Jak się dowiedział, że ja wiem, to szybko uciekł z forum:))))
Zakończył bo nic mądrego już nie był w stanie wycisnąć... ciągnął i tak długo te swoje wymysły :) pewnie zabijał czas w pracy tymi opowieściami na forum i nie spodziewał się że ludzie stosunkowo "szybko" się połapią ;P wstawał rano i wymyślał co by tutaj dorzucić na forum ;) słabe to było to fakt, ale ten cały Zakochany to zapewne życiowa porażka zdania nie zmieniłam :D
Pozdrawiam forumowiczów!
Pozdrawiam forumowiczów!
Fąfara pyta znajomego:
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
Ależ ja to wszystko rozumiem i absolutnie się z Panem zgadzam. Chodziło mi raczej o moje własne 'zadumanie'.. Jeżeli ten 'ktoś' naprawdę jest autentyczny...to cóż ma 'załatwić' demaskowanie go na forum? To się raczej do bardziej radykalnych działań nadaje..
Po prostu nie rozumiem pędu do udowadniania 'czegokolwiek- komukolwiek'. Ot taka babska zaduma :)
Życzę miłego dnia :)
Po prostu nie rozumiem pędu do udowadniania 'czegokolwiek- komukolwiek'. Ot taka babska zaduma :)
Życzę miłego dnia :)