Widok
Jak zachęcić dziecko do mówienia sylab?
Maja jest wcześniakiem i dziś byłam z nią u neurologa. Pani stwierdziła, że zbyt wolno się rozwija, bo nie siedzi jeszcze (podobno ma wzmożone napięcie w bioderkach i to dlatego) i nie powtarza sylab (w ogóle nie mówi wyraźnych sylab ma-ma ba-ba itp). Martwię się tym trochę...
Wcześniej rozwijała się w miarę prawidłowo (miała problemy typu: asymetria, wzmożone napięcie, obniżone napięcie - ale to wyeliminowaliśmy ćwiczeniami.
Jak zachęcić ją do mówienia sylab? Jak nauczyć?
Obiadki je z kawałkami do gryzienia, dostaje chrupki do memlania i mówimy do niej proste sylaby. A o na nic: piszczy z zadowolenia, krzyczy, śmieje się, i mówi coś w stylu "tsi" czasem "em" i "nie", a najczęściej "eeeee"...
Wcześniej rozwijała się w miarę prawidłowo (miała problemy typu: asymetria, wzmożone napięcie, obniżone napięcie - ale to wyeliminowaliśmy ćwiczeniami.
Jak zachęcić ją do mówienia sylab? Jak nauczyć?
Obiadki je z kawałkami do gryzienia, dostaje chrupki do memlania i mówimy do niej proste sylaby. A o na nic: piszczy z zadowolenia, krzyczy, śmieje się, i mówi coś w stylu "tsi" czasem "em" i "nie", a najczęściej "eeeee"...
Nie wiem czy Cię pocieszę ale moje dziecko w wieku 8 miesięcy nie siedziało (usiadła dokładnie gdy miała 9m.Oczywiście mam tu na myśli takie samodzielne siedzenie bez podpierania)
O mówieniu chociażby ma-ma czy ba-ba nie było mowy.
A dodam,że nie jest wcześniakiem ani żadnych problemów z napięciem też nie mieliśmy.
O mówieniu chociażby ma-ma czy ba-ba nie było mowy.
A dodam,że nie jest wcześniakiem ani żadnych problemów z napięciem też nie mieliśmy.
A mnie się wydaje,że należy mówic jak najbardziej normalnie do dziecka i dużo.Poza tym czytac,czytac i jeszcze raz czytac.
Na początek proste i krótkie wierszyki,potem dłuższe opowiadanka.
Przecież to dopiero 8 miesięcy i chyba na razie nie ma podstaw aby się martwic i coś przyspieszac.Moja córeczka zaczeła mówic pojedyńcze wyrazy krótko przed ukończeniem 2 latek,wcześniej było tego bardzo nie wiele.
Na początek proste i krótkie wierszyki,potem dłuższe opowiadanka.
Przecież to dopiero 8 miesięcy i chyba na razie nie ma podstaw aby się martwic i coś przyspieszac.Moja córeczka zaczeła mówic pojedyńcze wyrazy krótko przed ukończeniem 2 latek,wcześniej było tego bardzo nie wiele.
Myślę że nie masz się czym martwić mój Młody ma 9,5 miesiąca i mówi sylaby typu baba, titi jak mu się chce, najczęściej mówi sisisi, o mama mogę zapomnieć - nie powiedział ani razu, nie siedzi też do końca samodzielnie, zdarza mu się pacnąć na bok, albo do tyłu, każde dziecko ma swój własny indywidualny sposób na rozwój, również ten związany z mową.
8-miesięcy i nie mowi sylab oraz nie siedzi wiec lekarka stwierdzila, ze sie słabo rozwija... i to jeszcze wczesniak... Nie ma to jak zestresowac mame...
Jak sie cofne do tamtego czasu to tez mi wygląda na to, ze moja corka byla lekko nie teges... ;)
Sylabami czylli tatatata zaczela mowic jak miala okolo 11 mies, siedziala tez dosc pozno. Za to jak sie potem rozkrecila :)
Dzis ma 2 latka i biega oraz mowi :) Dzis na spacerze powiedziala na przyklad - mamo czemu piesek szczeka na Nele :)
Mow do corki jak najwiecej, czytajcie ksiazeczki, opowiadaj duzo na spacerze.
Z doswiadczenia kolezanek wiem, ze im wiecej staly nad dzieckiem i namwialy do powtarzania czegokolwiek :) tym mniej dzieci mialy na to ochote :)
Jak sie cofne do tamtego czasu to tez mi wygląda na to, ze moja corka byla lekko nie teges... ;)
Sylabami czylli tatatata zaczela mowic jak miala okolo 11 mies, siedziala tez dosc pozno. Za to jak sie potem rozkrecila :)
Dzis ma 2 latka i biega oraz mowi :) Dzis na spacerze powiedziala na przyklad - mamo czemu piesek szczeka na Nele :)
Mow do corki jak najwiecej, czytajcie ksiazeczki, opowiadaj duzo na spacerze.
Z doswiadczenia kolezanek wiem, ze im wiecej staly nad dzieckiem i namwialy do powtarzania czegokolwiek :) tym mniej dzieci mialy na to ochote :)
Ewa a jaki jest wiek korygowany twojej królewny? 6-mcy, 7 m-cy?
Moja naprawdę zdolna panna nie chciała wtedy czasem przez tydzień nic powiedzieć, czasem jej się tylko coś wyrwało - aż się dziewczyn tu pytałam czy to normalne ;) ;).
Teraz mówi tata mama Nina (ze zrozumieniem) i całe długie przemowy w swoim własnym języku, bez przerwy gada z misiami i kłóci się ze sobą w lustrze.
Gdybyś chciała się skonsultować polecam dr Żuchowicz (neurolog dziecięcy) w poradni Gdynia ul. Abrahama (ze skierowaniem na RUM albo prywatnie). Starsza pani ale świetna. Mnie ustawiła do pionu jak przyszłam z matczyną histerią (Ninka asymetrycznie raczkowała a ja stwierdziłam że pewnie ma rozszczep kręgosłupa).
Moja naprawdę zdolna panna nie chciała wtedy czasem przez tydzień nic powiedzieć, czasem jej się tylko coś wyrwało - aż się dziewczyn tu pytałam czy to normalne ;) ;).
Teraz mówi tata mama Nina (ze zrozumieniem) i całe długie przemowy w swoim własnym języku, bez przerwy gada z misiami i kłóci się ze sobą w lustrze.
Gdybyś chciała się skonsultować polecam dr Żuchowicz (neurolog dziecięcy) w poradni Gdynia ul. Abrahama (ze skierowaniem na RUM albo prywatnie). Starsza pani ale świetna. Mnie ustawiła do pionu jak przyszłam z matczyną histerią (Ninka asymetrycznie raczkowała a ja stwierdziłam że pewnie ma rozszczep kręgosłupa).
Ewwaa!!!!!!!!! ja dopiero doczytałam że Maja urodziła się wcześniej! Kobitko, co Ty się martwisz!! jeśli wiek korygowany 7mcy to to jeszcze dużo czasu na siadanie?
Mój Dawid za 4 dni skończy 8 m-cy a gaworzyć w sensie składać sylaby dopiero zaczyna. Mówi maamamama bababa i po swojemu jakieś dziwne dźwięki. Buczy, piszczy, mówi bleee... naprawdę do typowego lala dada tata jeszcze trochę potrzeba, ale ja sie tym zupełnie nie martwię :)
Co do siadania samodzielnego, to naprawdę trudna sztuka. Niektóre dzieci potrafią się najpierw podciągnąć do stania, pełzają i raczkują ale samodzielne siadanie jest na końcu (tak pewnie będzie u nas :).
WIęc daj Majeczce jeszcze czas, będzie dobrze, zobaczysz!
Mój Dawid za 4 dni skończy 8 m-cy a gaworzyć w sensie składać sylaby dopiero zaczyna. Mówi maamamama bababa i po swojemu jakieś dziwne dźwięki. Buczy, piszczy, mówi bleee... naprawdę do typowego lala dada tata jeszcze trochę potrzeba, ale ja sie tym zupełnie nie martwię :)
Co do siadania samodzielnego, to naprawdę trudna sztuka. Niektóre dzieci potrafią się najpierw podciągnąć do stania, pełzają i raczkują ale samodzielne siadanie jest na końcu (tak pewnie będzie u nas :).
WIęc daj Majeczce jeszcze czas, będzie dobrze, zobaczysz!