Widok
Tyłozgięcie macicy jest jedną z odmian jej budowy. Trzon macicy, czyli jej główna, większa część, jest w stosunku do szyjki macicy zgięty ku tyłowi, w stronę kręgosłupa, a nie ku przodowi, jak to bywa zazwyczaj (mówimy wtedy o przodozgięciu). Tyłozgięcie nie jest wadą ani chorobą. Nie ma znaczenia dla przebiegu ciąży i porodu, gdyż wtedy macica zaokrągla się i nie jest już zgięta w żadną stronę. Jeżeli tyłozgięcie jest znaczne, to może utrudniać zajście w ciążę, ale zdarza się to bardzo rzadko.
no no ladny juz ten twoj brzunio... :))) ja juz mam wiekszy ale nie duzo... zawsze bylam szczupla i tek kilka kilo wiecej to zawsze dobrze... jak bylam 03.01 u ginekologa to wazylam juz 52kilo narazie sie nie waze ale we wtorek ide do lekarza tyle tylko ze juz nie do swojego bo moj nie ma specjalizacji w opiece kobiet w ciazy z cukrzyca a ten ktorego znalazlam przyjmuje niestety prywatnie i przy kazdej wizycie stowka w plecy :( ale jest "ponoc" bardzo dobrym specjalista a najwazniejsze jest w tej chwili zdrowie dzidziusia no i moje... :)) czy ktoras z was ma juz siare?? ja juz dostalam i sie zastanawiam czy to nie za wczesnie troche... no ale kazdy inaczej zbudowany jest i inaczej sie rozwija...
Cześć dziewczyny :-)
W końcu się zebrałam i piszę, bo mnie ostatnio taki leń naszedł, że tylko czytałam a odpisywać już mi się nie chciało......
U mnie już chyba organizm doszedł do wniosku, że ten mały intruz w moim brzuszku jest całkiem sympatyczny i mdłości jakby powoli odpuszczały, chociaz czasami w nocy od 3.00 mam atrakcje.
Jeżeli chodzi o brzuszek, to początkowe bóle minęły ale zauważyłam, że po przytulankach z mężem ból powraca....mam nadzieje, że to nic złego....
A poza tym jestem już na zwolnieniu, bo mój lekarz powiedział, że panują choróbska i nie mam się narażać na kontakty z nimi...siedzieć w domku, chodzić na spacery, odpoczywać, spać i myśleć pozytywnie.....no to sie stosuję :-)))
Pozdrawiam....
Aaaaa......mały brzuszek już widac.....chociaż raczej wieczorem niż rano :-)
W końcu się zebrałam i piszę, bo mnie ostatnio taki leń naszedł, że tylko czytałam a odpisywać już mi się nie chciało......
U mnie już chyba organizm doszedł do wniosku, że ten mały intruz w moim brzuszku jest całkiem sympatyczny i mdłości jakby powoli odpuszczały, chociaz czasami w nocy od 3.00 mam atrakcje.
Jeżeli chodzi o brzuszek, to początkowe bóle minęły ale zauważyłam, że po przytulankach z mężem ból powraca....mam nadzieje, że to nic złego....
A poza tym jestem już na zwolnieniu, bo mój lekarz powiedział, że panują choróbska i nie mam się narażać na kontakty z nimi...siedzieć w domku, chodzić na spacery, odpoczywać, spać i myśleć pozytywnie.....no to sie stosuję :-)))
Pozdrawiam....
Aaaaa......mały brzuszek już widac.....chociaż raczej wieczorem niż rano :-)
wiper....ja poszłam z zaświadczeniem, że jestem w ciąży i powiedziałam, że się kiepsko czuję i że idę do lekarza za kilka dni. Później tylko zawiozłam zwolnienie. Swoją drogą odchorowałam rozmowę z szefową, bo zachowała się wyjątkowo beznadziejnie......ale najwazniejsze, żeby z nami teraz było wszystko ok....
pmagdalena....jak Cie boli to jedź lepiej na pogotowie żeby sprawdzili czy wszystko w porządku, ostatnio na majówkach na innym forum pozegnalismy dzidzie jednej forumki...tez zlekceważyła ból i delikatne plamienie poczym poroniła biedaczka w domu :( tragedia. teraz jestesmy wszystkie juz bardziej wyczulone na bóle. Więc ja bym na twoim miejscu naprawde sprawdziła ...przynajmniej będziesz spokojneijsza :* a tak będziesz sie niepotrzebnie denerwować....3mam kciuki buziaki
pmagdalena ciesze się że pojechałaś :) czytałam kiedyś twoje posty że lekarka kazała Ci juz odstawić duphaston i byłam zdziwiona bo ja go brałam dłużej, no ale każdy lekarz ma inne zwyczaje wiec nic nie pisałam. No ale najważniejsze że z Toba i malenstwem wszystko w porządku :* 3 majcie się zdrowo :)
dobrym lekarzem jest tez Władysław Musiał przyjmuje w MSWiA na kartuskiej to jest kolo wojewodzkiego przyjmuje w poniedzialki i czwartki z rana a w srody popoludniu i w srody miedzy 14 a 15 robi usg...
polecam jest bardzo mily i czasem zartuje ma dobre podejscie juz go paru kolezankom polecilam i sa zadowolone niestety ja nie moge byc pod jego opieka w czasie ciazy (8letnia cukrzyca) :(
lecze sie u niego juz dlugi czas i naprawde polecam...
dziewczyny a co to jest za lek ten duphaston czy jakos tak??bo piszecie o tym leku...
pozdrawiam :))
polecam jest bardzo mily i czasem zartuje ma dobre podejscie juz go paru kolezankom polecilam i sa zadowolone niestety ja nie moge byc pod jego opieka w czasie ciazy (8letnia cukrzyca) :(
lecze sie u niego juz dlugi czas i naprawde polecam...
dziewczyny a co to jest za lek ten duphaston czy jakos tak??bo piszecie o tym leku...
pozdrawiam :))
magda co do doktora musiała to ja też u niego kiedyś byłam i jest super telefon sprawdź sobie do mswia to ci podadzą ja do niego teraz nie chodzę bo tam w szpitalu nie ma odziału położniczego ale lekarz jest naprawdę dobry

[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

Magda ja zauważyłam u siebie że im więcej czasu mam dla siebie tym mniej robię i tym gorzej się czuję ;bo mam czas na myślenie o tym co mnie boli ,dziś i wczoraj nie było mnie w domu więc czułam się jak nowonarodzona nic mnie nie bolało nic nie strzykało; a od jutra do pracy ciekawe jak podziała na mnie poranne wstawanie czy też tak dobrze:)

[url=http://www.maluchy.pl]
[/url [url=https://achtedzieciaki.pl/artykul/10][img]http://s10.suwaczek.

my mamy dla chłopaka - M ubóstwiał swojego dziadka, był z nim bardzo mocno związany i tak się nieszczęśliwie złożyło, że był w morzu kiedy dziadek zmarł, więc nie miał nawet okazji go pożegnać - stąd imię dla chłopca. tak trochę chyba w ramach hołdu...
z dziewczynką natomiast jest problem... nasz początkowy typ jakoś w miarę upływu czasu przestał nam się podobać... i na razie nie mamy pomysłu...
z dziewczynką natomiast jest problem... nasz początkowy typ jakoś w miarę upływu czasu przestał nam się podobać... i na razie nie mamy pomysłu...
majeczka jeszcze :))
u nas poki co dla laseczki mamy Oleńkę (jeszcze pół roku temu była Julia i zadne inne imie, teraz jest Ola i zadne inne :)) mam nadzieje ze to juz nam sie nie zmieni)
dla facecika ja bardzo bym chciała Marcin, moj mezus srednio, on by wolal Piotr, Krzys... jeszcze mamy troszke czasu - na pewno cos wybierzemy :)
u nas poki co dla laseczki mamy Oleńkę (jeszcze pół roku temu była Julia i zadne inne imie, teraz jest Ola i zadne inne :)) mam nadzieje ze to juz nam sie nie zmieni)
dla facecika ja bardzo bym chciała Marcin, moj mezus srednio, on by wolal Piotr, Krzys... jeszcze mamy troszke czasu - na pewno cos wybierzemy :)