Widok
Gratulacje dla Nastki!!!
Wczorajszy dzionek lepszy, ale chyba dlatego że była Babcia i nosiła go cały czas, a jak Jak wchodziłam do pokoju to siadała z nim :) Jak poszła do domu chciałam dokończyć obiad i już mi nie dał, był krzyk po prostu odzwyczaił się bawić sam ze sobą :( W listopadzie nie będę chodzić na siłkę tak więc Babci nie będzie i od nowa będę małego uczyć samodzielnej zabawy.
Paulinka Michałek dużo przybrał faktycznie z niego klopsik:)))
Mamuśka odnośnie leżenie na brzuszku, jeżeli chodzi o Bobiego to On to uwielbia, ale z Filipem miałam taki sam problem i uczyłam Go tak jak Maga pisała po troszeczku przez parę dni jak było bardzo ciężko to odpuszczałam i za jakiś czas wracaliśmy do tego.
Wczorajszy dzionek lepszy, ale chyba dlatego że była Babcia i nosiła go cały czas, a jak Jak wchodziłam do pokoju to siadała z nim :) Jak poszła do domu chciałam dokończyć obiad i już mi nie dał, był krzyk po prostu odzwyczaił się bawić sam ze sobą :( W listopadzie nie będę chodzić na siłkę tak więc Babci nie będzie i od nowa będę małego uczyć samodzielnej zabawy.
Paulinka Michałek dużo przybrał faktycznie z niego klopsik:)))
Mamuśka odnośnie leżenie na brzuszku, jeżeli chodzi o Bobiego to On to uwielbia, ale z Filipem miałam taki sam problem i uczyłam Go tak jak Maga pisała po troszeczku przez parę dni jak było bardzo ciężko to odpuszczałam i za jakiś czas wracaliśmy do tego.
Madzia, nie wkurzaj ludzi ;p
Gaba mój nie spał chyba od 4 do 6, czy jakoś tak, nie wiem nawet, bo ja przysypiałam w tym czasie ;)
Mamuśka, Twoja córeczka pewnie nie chce leżeć na brzuszku bo jej ciężko, bo mięśnie jeszcze słabe i nie wyćwiczone i to ogromny wysiłek tak leżeć i trzymać główkę.
Z drugiej strony jak nie będzie ćwiczyć, to mięśnie się nie wzmocnią.
Może kładźcie ją najpierw na brzuszku na sobie, dzieci to z reguły lubią bardzo :) I najlepiej kłaść ją jak nie jest głodna, czy zmęczona, bo wtedy i tak wszystko wkurza malucha.
Gaba mój nie spał chyba od 4 do 6, czy jakoś tak, nie wiem nawet, bo ja przysypiałam w tym czasie ;)
Mamuśka, Twoja córeczka pewnie nie chce leżeć na brzuszku bo jej ciężko, bo mięśnie jeszcze słabe i nie wyćwiczone i to ogromny wysiłek tak leżeć i trzymać główkę.
Z drugiej strony jak nie będzie ćwiczyć, to mięśnie się nie wzmocnią.
Może kładźcie ją najpierw na brzuszku na sobie, dzieci to z reguły lubią bardzo :) I najlepiej kłaść ją jak nie jest głodna, czy zmęczona, bo wtedy i tak wszystko wkurza malucha.
Misiek w dzień śpi niewiele. Co gorsza zasypia prawie wyłącznie przy karmieniu i na spacerze. Czasem uda się wrócić ze spaceru i go przy tym nie obudzić, rzadziej odłożyć śpiącego po karmieniu do łóżeczka, to wtedy mam trochę spokoju. Niestety to się zdarza rzadko, zwłaszcza, że jeszcze Szymon często brata budzi swoimi krzykami.
A wieczorem kładziemy Miśka spać po kąpieli i przez jakiś czas jak był najedzony to ładnie sam zasypiał, a ostatnio są histerie. Próbowałam go uciszać na różne sposoby, uspokajał się tylko na rękach, ale każda próba odłożenia kończyła się jeszcze większym rykiem. Teraz wychodzę z pokoju i po max minucie jest spokój, więc już wiem, że mam w domu terrorystę, który po prostu chce, żeby go nosić.
A wieczorem kładziemy Miśka spać po kąpieli i przez jakiś czas jak był najedzony to ładnie sam zasypiał, a ostatnio są histerie. Próbowałam go uciszać na różne sposoby, uspokajał się tylko na rękach, ale każda próba odłożenia kończyła się jeszcze większym rykiem. Teraz wychodzę z pokoju i po max minucie jest spokój, więc już wiem, że mam w domu terrorystę, który po prostu chce, żeby go nosić.
Jejku, jak tak was czytam, to stwierdzam, że Lenka pod kątem spania to złote dziecko. Oby to się nie zmieniło! W ciągu dnia łapie kilka krótkich drzemek, i z reguły jedno dłuższe spanie po południu, które trwa 2-3 godziny! Wieczorem kładziemy ją 19-20, między 23 a 24 ją karmię, zanim sama się położę, i śpi do 4-5.Wtedy biorę ją do nas do łóżka. Kolejna pobudka dopiero 7-8, ale wtedy już wstajemy, czas na zabawę :-) Ostatnio miała taki tydzień rozregulowany, w dzień mało spała, w nocy pobudki co 2 godz. ale teraz wszystko wróciło do normy.
Karmię głównie na leżąco, więc jak mi zaśnie podczas karmienia, to nie ma problemu, aczkolwiek rzadko to się zdarza.
Karmię głównie na leżąco, więc jak mi zaśnie podczas karmienia, to nie ma problemu, aczkolwiek rzadko to się zdarza.
Mamuśka u nas wygląda to tak -mały budzi się 9-10 jedzenie, zabawa, jedzenie i spanie 11-12(właśnie śpi na balkonie) w dzień nie ma opcji aby spał w łóżeczku. Różnie jest ze spaniem czasem 0,5 h a czasem 3h ,później karmienie, zabawa i znowu karmienie po około 2h znowu spanie i wychodzimy na spacer na spacerze tak około 2h śpi. Jak pobudka wychodzi o 17-tej to już nie śpi, a jak o 15-tej to około 18-19 drzemka 15-30 min. O 19,30 kąpiel i 20,30 spanie nocne i co 1h pobudka przytuli się do cacusia i dalej śpi. Oczywiście są wyjątki.
Zaznaczam ,że ten rytm dnia normuje się dopiero od około miesiąca
Zaznaczam ,że ten rytm dnia normuje się dopiero od około miesiąca
U nas wstajemy zazwyczaj 9-10,zawsze po okolo 2h os wstania spanie,staram sie,aby bylo na dworzu,bo wtedy spi dluzej,jesli nie mozemy wyjsc to spanie zazwyczaj w bujaczku,bo lozeczko w dzien raczej odpada.Jesli jestesmy na\dzialce to jest super,bo maly zasypia na spacerze,pochodzimy i wracamy,stawiam go na tarasie i spokojnie wtedy moge sobie pzy oknie popracowac,obserwujac go.Takie spania trwa roznie zazwyczaj dluzej niz godzinke,a raczej 2. Popoludniu roznie,staramy sie spacerowac,w okolicach godziny 16,16:30 i wtedy tez spi,inaczej lezenie w wozku to masakra:) Takie spanie jest zazwyczaj krotsze,ale zdarzylo sie pare razy,ze nawet 3h:) ale wtedy jest problem z zasnieciem wieczornym. Kapiel zawsze o 19,albo chwilke po i ze spaniem wtedy roznie,jesli drzemka popoludniowa byla krotka to wtedy zasypia od razu podczas jedzenia,a jak nie zasnie to zabieram go do pokoju gdzie sobie cos robie,a on jak sie zmeczy to zasnie.Raczej najpozniej do 22. W nocy ogolnie ladnie,ale tez mial pare przygod i budzil sie np na godzinke,dzisiaj obudzil sie po 6,przez godzine sie pokrecil i pogadal,a pozniej poszedl spac i wstalismy o 9:30. Kazde dziecko jest inne,sa dni kiedy Marcel lezy na macie godzinami i sie wszystkim dookola interesuje,ale sa dni kiedy mata jest bee,bujaczek jest bee i badz tu madry i znajdz zabawe takiemu maluchowi:)
A na brzuchu to moj babel woli bardziej juz lezec niz na plecach,zawsze to troche wyzej:D ale Mamuska u na tez to trwalo zanim Marcel to polubil,wczesniej tylko chwila i byl placz,a teraz uwielbia,wiec z czasem przyjdzie samo,ale trzeba cwiczyc.
Ło matko,ale sie rozpisalam:D
Milego dnia!!
A na brzuchu to moj babel woli bardziej juz lezec niz na plecach,zawsze to troche wyzej:D ale Mamuska u na tez to trwalo zanim Marcel to polubil,wczesniej tylko chwila i byl placz,a teraz uwielbia,wiec z czasem przyjdzie samo,ale trzeba cwiczyc.
Ło matko,ale sie rozpisalam:D
Milego dnia!!
dziewczyny nie będę Was denerwować ile Ola potrafi spać w nocy :)) ale naprawdę bardzo Wam współczuję, że maluchy tak się często budzą :(
my mamy taki plan. Ola wstaje czasem po 7, czasem po 8, koło 11 wychodzimy na spacer, wtedy ładnie śpi (staram się wychodzić codziennie, mniej więcej o tej samej porze, no chyba że jakaś wichura za oknem to odpuszczam temat :)). Później śpi koło 16-17 tak 30-40 min (albo i nie śpi :) ). Wieczorem ją kapiemy koło 19-19.30 i do spania :))
my mamy taki plan. Ola wstaje czasem po 7, czasem po 8, koło 11 wychodzimy na spacer, wtedy ładnie śpi (staram się wychodzić codziennie, mniej więcej o tej samej porze, no chyba że jakaś wichura za oknem to odpuszczam temat :)). Później śpi koło 16-17 tak 30-40 min (albo i nie śpi :) ). Wieczorem ją kapiemy koło 19-19.30 i do spania :))
Madzia udanej imprezy
Anula zazdroszczę przespanej nocy, bo mimo, że Adasia karmię w nocy na leżąco to i tak ciężko chociażby po niego wstać i wziąć jego do łóżka a później odłożyć.
U nas w miarę też uregulowany dzień. Adaś wstaje ok. 7-8 i tak po 3 godzinach idzie spać i śpi równo 1,5 godz. i to bez znaczenia czy w łóżeczku czy też w wózku. Później obiadek i karuzelka, mata czy leżaczek a ja wówczas robię obiad i tak ok. 15-16 jest jeszcze drzemka czasami 30 min a czasami 1,5 godz. Na podwórko raczej wychodzimy jak Adaś nie śpi. Wieczorem kąpiel po faktach i pogodzie na TVN, tj. 19.40 później kaszka, cycek i spanie. Zazwyczaj o 20.20 Adaś śpi. W nocy budzi się dwa razy, około północy i później 3-4, biorę jego wówczas do łóżka i karmię i jak nie zasnę to jego odkładam po 15-20 min a jak zasnę to zazwyczaj po godzinie się budzę bo mi niewygodnie i odkładam jego i tak mija każdy dzień ;))
Anula zazdroszczę przespanej nocy, bo mimo, że Adasia karmię w nocy na leżąco to i tak ciężko chociażby po niego wstać i wziąć jego do łóżka a później odłożyć.
U nas w miarę też uregulowany dzień. Adaś wstaje ok. 7-8 i tak po 3 godzinach idzie spać i śpi równo 1,5 godz. i to bez znaczenia czy w łóżeczku czy też w wózku. Później obiadek i karuzelka, mata czy leżaczek a ja wówczas robię obiad i tak ok. 15-16 jest jeszcze drzemka czasami 30 min a czasami 1,5 godz. Na podwórko raczej wychodzimy jak Adaś nie śpi. Wieczorem kąpiel po faktach i pogodzie na TVN, tj. 19.40 później kaszka, cycek i spanie. Zazwyczaj o 20.20 Adaś śpi. W nocy budzi się dwa razy, około północy i później 3-4, biorę jego wówczas do łóżka i karmię i jak nie zasnę to jego odkładam po 15-20 min a jak zasnę to zazwyczaj po godzinie się budzę bo mi niewygodnie i odkładam jego i tak mija każdy dzień ;))
ale tu cisza...
zęby Nastki są już odczuwalne, niestety :(
Wczoraj położyłam ją na macie i chwilę pracowałam na komputerze, nie widząc jej, a po chwili była 1,5 m dalej, nie wiem, czy przepełzła, czy się obracała, ale tata ma już zadanie przygotowania barierki ochronnej na schody
Czy Waszym maluchom też się buzia nie zamyka? NAstka od kilku dni tak się rozgadała, że zaczyna być męcząca :)
zęby Nastki są już odczuwalne, niestety :(
Wczoraj położyłam ją na macie i chwilę pracowałam na komputerze, nie widząc jej, a po chwili była 1,5 m dalej, nie wiem, czy przepełzła, czy się obracała, ale tata ma już zadanie przygotowania barierki ochronnej na schody
Czy Waszym maluchom też się buzia nie zamyka? NAstka od kilku dni tak się rozgadała, że zaczyna być męcząca :)











