Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 102 (139)
MAMY Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek: http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-101-138-t499531,1,160.html#npu1
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek: http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-101-138-t499531,1,160.html#npu1
My ciągle w pracy, bardzo dużo się dzieje, plus teściu przyjechał z Niemiec, także czasu na wszystko brak. Hubcio zdrowy i zakochany w dziadku. Teść przywiózł mu cały strój kowboja i mały teraz ciągle w nim chodzi. Poza tym teraz tylko dziadek może mu robić kolację i czytać książeczki do snu i tylko dziadek może go odbierać z przedszkola. także nie mam dziecka ;-)
fakt cisza
myśmy wczoraj były u lekarza i mała dostała baktrim ma jeszcze kaszel ale najgorsze było w niedziele i poniedziałek a teraz już jest lepiej ale nie wiem kiedy pójdzie do przedszkola
ale mąż zaczyna kaszleć
ja właśnie dostałem info że kasa z odszkodowanie jest na koncie super wniosek złożony w piątek a dzisiaj już kasa
postanowiliśmy małą na ospę zaszczepić jak wyzdrowieje bo jakoś się zastanawiałam i zastanawiałam i mąż jak wczoraj był w przychodni to jakieś babeczki rozmawiały i się nasłuchał więc jak mała wyzdrowieje to ja zaszczepimy
myśmy wczoraj były u lekarza i mała dostała baktrim ma jeszcze kaszel ale najgorsze było w niedziele i poniedziałek a teraz już jest lepiej ale nie wiem kiedy pójdzie do przedszkola
ale mąż zaczyna kaszleć
ja właśnie dostałem info że kasa z odszkodowanie jest na koncie super wniosek złożony w piątek a dzisiaj już kasa
postanowiliśmy małą na ospę zaszczepić jak wyzdrowieje bo jakoś się zastanawiałam i zastanawiałam i mąż jak wczoraj był w przychodni to jakieś babeczki rozmawiały i się nasłuchał więc jak mała wyzdrowieje to ja zaszczepimy
Cześć dziewczyny, ale się ucieszyłam, że znalazłam nasz wątek (i to na drugiej stronie!), bo przyznam, że baaardzo dawno tu nie zaglądałam.
Zdążyłam się zorientować, że u was też ciągle katary, kaszle i gorączki.
Maja, odkąd poszła do przedszkola, to mamy rytm: tydzień w przedszkolu a tydzień w domu, ale chyba tak zazwyczaj jest na początku.
Najgorsze, że podanie jej jakiegokolwiek syropu graniczy z cudem.Może być super słodki, a ona i tak nie weźmie go do ust. Wszystko muszę przemycać w piciu, a leki na gorączkę w czopku....Jedynie inhaluje chętnie.
Zdążyłam się zorientować, że u was też ciągle katary, kaszle i gorączki.
Maja, odkąd poszła do przedszkola, to mamy rytm: tydzień w przedszkolu a tydzień w domu, ale chyba tak zazwyczaj jest na początku.
Najgorsze, że podanie jej jakiegokolwiek syropu graniczy z cudem.Może być super słodki, a ona i tak nie weźmie go do ust. Wszystko muszę przemycać w piciu, a leki na gorączkę w czopku....Jedynie inhaluje chętnie.
jeny co się dzieje że takie pustki takie zapracowane ?? :)
moje chłopaki dorastają Antek ma ruszający się ząb :) chłopak czekał aż zacznie się ruszać bo w grupie przedszkolnej już większość mleczaków się pozbyła. No i czeka na wróżkę zębuszkę ;)
U nas wszyscy zdrowi. Ale zauwazyam ze musze ciuchy do przedszkola ograniczac bo panie mlodej ubieraja tyle warstw ze sie boje ze sie zapoci. No i chyba nadszedl okres kiedy pani juz mniej pomagaja dzieciom w ubieraniu. Wczoraj Emilka przyszla z majtkami obranyi tak ze jedna noge miala włożona dobrze druga tam gdzie ma pas ;)
moje chłopaki dorastają Antek ma ruszający się ząb :) chłopak czekał aż zacznie się ruszać bo w grupie przedszkolnej już większość mleczaków się pozbyła. No i czeka na wróżkę zębuszkę ;)
U nas wszyscy zdrowi. Ale zauwazyam ze musze ciuchy do przedszkola ograniczac bo panie mlodej ubieraja tyle warstw ze sie boje ze sie zapoci. No i chyba nadszedl okres kiedy pani juz mniej pomagaja dzieciom w ubieraniu. Wczoraj Emilka przyszla z majtkami obranyi tak ze jedna noge miala włożona dobrze druga tam gdzie ma pas ;)
Ja nie wiem w co mam ręce wsadzić. Dzisiaj jadę do Warszawy ale najpierw idę jeszcze na spotkanie. W wawie jestem do niedzieli więc 4 dni wyjęte z życiorysu. słaby czas na szkolenie wyjazdowe ale co zrobić.
U nas też nie specjalnego się nie dzieje. nikt się ode mnie nie zaraził wirusem bostońskim. bardzo ciekawe że tylko mnie dopadło.
W przyszłym tygodniu mamy zebranie w przedszkolu z wynikami obserwacji dzieci:) ciekawa jestem co mi powiedzą o Heli:)
U nas też nie specjalnego się nie dzieje. nikt się ode mnie nie zaraził wirusem bostońskim. bardzo ciekawe że tylko mnie dopadło.
W przyszłym tygodniu mamy zebranie w przedszkolu z wynikami obserwacji dzieci:) ciekawa jestem co mi powiedzą o Heli:)
my za tydz mamy pasowanie na przedszkolaka i zebranie u chlopakow, a zeby bylo weselej caly przyszly tydz jestem sama, bo maz jedzie na delegacje do moldawi :(
pod koniec listopada dzieciaki w przedszkolu maja dzien pluszowego misia :) i zabawe andrzejkowa jednoczesnie a w ten weekend bedziemy robic zabawki ze smieci na konkurs przedszkolny
pod koniec listopada dzieciaki w przedszkolu maja dzien pluszowego misia :) i zabawe andrzejkowa jednoczesnie a w ten weekend bedziemy robic zabawki ze smieci na konkurs przedszkolny
U nas tez ok z chorobami, ale w grupie Hubcia dziś było zapisanych na obiad tylko 9 dzieci, tak więc lipa. Hubert mówi, że mu smutno bo nie ma Olafa i Zuzi.
Mjakmamo bardzo egzotyczne miejsce delegacji :-) A w jakiej branży twój mąż pracuje?
Ja padam, w piątek ruszamy razem z koleżankami z nowym projektem, jutro mój mąż leci do Londynu, a na dobicie mam cały weekend szkoleń, tak więc mały jedzie do mojej mamy.
Mjakmamo bardzo egzotyczne miejsce delegacji :-) A w jakiej branży twój mąż pracuje?
Ja padam, w piątek ruszamy razem z koleżankami z nowym projektem, jutro mój mąż leci do Londynu, a na dobicie mam cały weekend szkoleń, tak więc mały jedzie do mojej mamy.
A moj maz wlasnie wrocil z Londynu dzis w nocy:) I dobrze, bo juz sie stesknilysmy;) My z Amela bylysmy u mojej cioci wiec szalala z kuzynkami, troche u dziadkow i tak nam minelo te kilka dni, wczoraj zaczela juz marudzic ze chce zeby Tata wrocil. Maz mowi ze w nexcie lipa, jakos malo fajnych rzeczy i ja mam podobne odczucia jak ogladalam nowa kolekcje, no ale cos tam kupil:)
Dzis wkoncu odpoczywam, Ami w przedszkolu i sie wyspalam. W ogole ostatnio wstaje o 6 i nie moge spac, chociaz mi sie chce. Pamietam ze z Amela na tym etapie ciazy mialam podobnie. Ami zdrowa, zadowolona poszla do przedszkola, dzis ma pierwszy raz angielski, zobaczymy czy jej sie spodoba:)
Dzis wkoncu odpoczywam, Ami w przedszkolu i sie wyspalam. W ogole ostatnio wstaje o 6 i nie moge spac, chociaz mi sie chce. Pamietam ze z Amela na tym etapie ciazy mialam podobnie. Ami zdrowa, zadowolona poszla do przedszkola, dzis ma pierwszy raz angielski, zobaczymy czy jej sie spodoba:)
Nilkaa tak:) Jakis czas temu czytalam ze gdzies miedzy 28 a 30 tygodniem jest bardzo duzy przyrost wod plodowych, to by moglo tlumaczyc ze tak szybko mi brzuch urosl:)
Ami miala rano lekka goraczke wiec zostala w domu, mam nadzieje ze nic sie nie rozwinie z tego. Juz prawie 3 tyg zdrowa byla wiec nie jest zle....Ja mam lekki katar wiec musimy sie nafaszerowac czochem i cytryna.
Ami miala rano lekka goraczke wiec zostala w domu, mam nadzieje ze nic sie nie rozwinie z tego. Juz prawie 3 tyg zdrowa byla wiec nie jest zle....Ja mam lekki katar wiec musimy sie nafaszerowac czochem i cytryna.
Boziuuu ja też chora.....normalnie krtań siadła...ni pół dzwięku z siebie nie wydaje i od wczoraj na l4 siedze...choroba zawodowa jak sie patrzy:) najgorsze, ze lekara nastraszyła mnie antybiotykiem...mam robić inhalacje z rumianku, syrop z cebuli, miód...bo w 1 trymestrze niechce nic mi podawac....a jak nie pomoze to antybiotyk....
dziewczyny, kiedy mozna farbować włosy? w II trymestrze???
dziewczyny, kiedy mozna farbować włosy? w II trymestrze???
Cześć dziewczyny.Czy macie też może problem, z tym, że wasze dzieciaczki nie chcą jeść w przedszkolu? Panie mówią, że Maja praktycznie nic nie je i nawet uważają, że nie ma sensu płacić za jej obiady.Ciągle mam nadzieję, że pójdzie za przykładem innych dzieci i będzie jadła. Najgorsze jest to, że nie wiem, czy jej nie smakują te obiady w przedszkolu, czy dla niej po prostu obiad o 11.30 to za szybko, bo do przedszkola przychodzi o 9 i jest już po śniadaniu.Dzisiaj dałam paniom ugotowana przez siebie ulubiona żupę Mai, żeby sprawdzi, czy ją zje.W domu nie ma z jedzeniem problemu, ale obiad je dopiero ok. 13...
Aśku współczuję. Pamiętam jak w ciąży dzieliłam aspirynę na części, tak się bałam, żeby małemu nie zaszkodzić. Straszne takie chorowanie.
Teść wyjechał dziś do Niemiec, co to była za histeria. Mały płakał, nie chciał się pożegnać. Ech, dziadek oczywiście zaraz wyciągnął kasę i powiedział, że mąż ma pojechać z Hubciem po nowy samolot do kolekcji. Eeech, ci dziadkowie.
Ja tez mam lekki katar, ale akurat wiem, że to stres mnie rozkłada przed dzisiejszym otwarciem nowego projektu. Mam nadzieje, że się wszystko uda.
Teść wyjechał dziś do Niemiec, co to była za histeria. Mały płakał, nie chciał się pożegnać. Ech, dziadek oczywiście zaraz wyciągnął kasę i powiedział, że mąż ma pojechać z Hubciem po nowy samolot do kolekcji. Eeech, ci dziadkowie.
Ja tez mam lekki katar, ale akurat wiem, że to stres mnie rozkłada przed dzisiejszym otwarciem nowego projektu. Mam nadzieje, że się wszystko uda.
my dzis mielismy wizyte u psychologa w przedszkolu na 7 rano! a dla nas to nie lada wyczyn ogarnąć dwójkę i być na 7 w przedszkolu :) no nic Patrycja jest bardzo charakteryrnym, upartym i wrażliwym dzieckiem , takie zachowanie to normalne , ona nam probuje powiedzieć jak bardzo nie podoba jej się ta sytuacja , że jest jej źle i w ogóle stąd te wybuchy. Wszystko to są takie fale, jest okres keidy jest dobrze, potem przychodzi kryzys i są dni z histerią, prawidlowym etapem będzie kiedy etapy "dobre" będą coraz dłuższe a złe czyli kryzysy, histerie będą coraz krótsze. Może to potrwać do pól roku nawet.
Nie wymaga żadnej terapii psychologicznej , grunt że my ją w końcu zrozumieliśmy i probujemy sobie dać z tym rade . To co robimy jest dobre, trochę nam psycholog to zmodyfikowała , no i to minie
Jestem spokojniejsza, druga psycholog powiedziała to samo :)
Nie wymaga żadnej terapii psychologicznej , grunt że my ją w końcu zrozumieliśmy i probujemy sobie dać z tym rade . To co robimy jest dobre, trochę nam psycholog to zmodyfikowała , no i to minie
Jestem spokojniejsza, druga psycholog powiedziała to samo :)
No a u nas slabo. Dobrze ze mnie tknelo zeby zajrzec Ameli w gardlo dzisiaj, bo wypatrzylam kilka czerwonych kropek takich jakby malych krwiaczkow. Spojrzalam ze nasza pediatra jeszcze przez godzine przymuje, zadzwonilam i powiedziala zebym przyjechala. Ami ma poczatki zapalenia jamy ustnej, mozliwe ze wirusowe ale moze tez byc bakteryjne. Narazie tragedi nie ma bo gardlo nie jest czerwone tylko te kropki, mam zbijac temp i psikac tantum verde. Jak gardlo sie zrobi czerwone to zapisala na wszelki wypadek antybiotyk. Mam nadzieje ze sie jednak obejdzie bez niego, humor ma dobry, apetyt tez, wiec chyba jej za bardzo nie boli nic. A mam pytanie, czy lekarze do antybiotyku przepisuja nystatyne albo cos przeciwgrzybiczego? Bo my mielismy tylko raz antybiotyk i wtedy dostala ale to byla inna lekarka na zastepstwie, a ta powiedziala ze nie trzeba.
U nas w trakcie antybiotyku pediatra zaleciła Lacidofil- tylko treba pamiętać, by podawać go minimum 2 godz. przed lub po antybiotyku- nigdy razem.
Mała w domu już ponad 2 tygodnie i kolejny tydzień musi zostać w domu, by nabrać odporności. Niestety rozwinęło się u niej zap.oskrzeli, miała też podejrzenie zap.płuc, musieliśmy zrobić rtg. Na szczęście płuca czyste:)
Teraz musi dostawać dużo witamin, a niestety nie chce w ogóle jeść warzyw. Podaję jej witaminy Kdis- wyciąg ze sproszkowanych warzyw i owoców. No i do tego esberitox n.
Oby dobrze się wykurowała, bo patrząc jakie chore dzieci chodzą do przedszkola, to na kolejną infekcję nie będziemy pewnie długo czekać:/....
Mała w domu już ponad 2 tygodnie i kolejny tydzień musi zostać w domu, by nabrać odporności. Niestety rozwinęło się u niej zap.oskrzeli, miała też podejrzenie zap.płuc, musieliśmy zrobić rtg. Na szczęście płuca czyste:)
Teraz musi dostawać dużo witamin, a niestety nie chce w ogóle jeść warzyw. Podaję jej witaminy Kdis- wyciąg ze sproszkowanych warzyw i owoców. No i do tego esberitox n.
Oby dobrze się wykurowała, bo patrząc jakie chore dzieci chodzą do przedszkola, to na kolejną infekcję nie będziemy pewnie długo czekać:/....
Aniaa a dłonie i stopy ma bez kropek??
Bo ja teraz w czasie tego wirusa bostońskiego miałam białe i czerwone kropki w buzi. I od buzi mi się zaczęło a potem kropki na dłoniach. dziwne że dała Wam antybiotyk...a jak to wirusówka?
Gosiaro ja nie pomogę bo u nas jest odwrotnie. Hela je w przedszkolu w domu nie:))
Madziulka super, że już wiecie o co kaman. Teraz przynajmniej znacie wroga:)))
Aśku imbir jedź:)
Ja po całym dniu szkolenia. zaraz idę spać bo jutro od rana zajęcia.
Hela ponoć za mną tęskni..koniec tych czasów kiedy nie wiedziała co się dzieje i babcia jej wystarczała. teraz musi być mama:)
Bo ja teraz w czasie tego wirusa bostońskiego miałam białe i czerwone kropki w buzi. I od buzi mi się zaczęło a potem kropki na dłoniach. dziwne że dała Wam antybiotyk...a jak to wirusówka?
Gosiaro ja nie pomogę bo u nas jest odwrotnie. Hela je w przedszkolu w domu nie:))
Madziulka super, że już wiecie o co kaman. Teraz przynajmniej znacie wroga:)))
Aśku imbir jedź:)
Ja po całym dniu szkolenia. zaraz idę spać bo jutro od rana zajęcia.
Hela ponoć za mną tęskni..koniec tych czasów kiedy nie wiedziała co się dzieje i babcia jej wystarczała. teraz musi być mama:)
Nyzosia, antybiotyk dala na wszelki wypadek tylko, nie wykupilam go jeszcze. Ale jest weekend, wiec jesli sytuacja by sie pogorszyla znacznie tzn mialaby zywo czerwone gardlo to mam podac antybiotyk. Kropki ma czerwone i kilka takich jakby aft. Na dloniach i stopach nic. A goraczka jakby tez zniknela narazie, bo ostatnia dawke na zbicie jej dalam wczoraj o 14, w nocy nie miala zadnej goraczki, teraz z rana 37.3 wiec moze sie uda bez tego antybiotyku.
Mjakmamo - a ja wyglądają problemy Emi z wymową? Tzn, czym się to objawia? Zastanawiam się, bo Hubert też mówi tak, że czasem ciężko go zrozumieć, ale widzę że z każdym tygodniem w przedszkolu jest lepiej i myślę, że po prostu uczy się mówić.
A u was?
Z antybiotykiem nie pomogę, raz mieliśmy.
Co do jedzenia, to Hubert je. Na początku pytałam panie, teraz tylko pytam Huberta. Czasem mówi, że było pyszne, czasem mówi, że nie i wtedy coś tam w domu zje, ale zasada jest taka, że ma jeść obiady w przedszkolu. Tzn, nie ma drugiego obiadu w domu, więc mały nie ma wyboru.
Ja tez padam, zaraz jade po młodego, a potem jadę na zajęcia. Za to wczorajszy projekt udał się super :-) Jestem naprawdę szczęśliwa. Ale stres też był straszny. Tak więc Aśku, dzięki za trzymanie kciuków :-)
A u was?
Z antybiotykiem nie pomogę, raz mieliśmy.
Co do jedzenia, to Hubert je. Na początku pytałam panie, teraz tylko pytam Huberta. Czasem mówi, że było pyszne, czasem mówi, że nie i wtedy coś tam w domu zje, ale zasada jest taka, że ma jeść obiady w przedszkolu. Tzn, nie ma drugiego obiadu w domu, więc mały nie ma wyboru.
Ja tez padam, zaraz jade po młodego, a potem jadę na zajęcia. Za to wczorajszy projekt udał się super :-) Jestem naprawdę szczęśliwa. Ale stres też był straszny. Tak więc Aśku, dzięki za trzymanie kciuków :-)
Ja dzisiaj zrobilam najazd na akpol i kupilam juz prawie wszystko z takich pitolek. Troche jestem spokojniejsza, mam zamiar spakowac torbe na dniach, wyprac fotelik, posciel i kilka ciuszkow na wszelki wypadek. Musze jeszcze kupic komode kapielowa z przewijakiem, kosz mojzesza, jakis lezaczek-bujaczek, no ale to nie jest konieczne od razu wiec narazie szukam odpowiednich. Kupilam pieluchy 1 i jak wyjelam jedna pieluche to doznalam szoku jakie to malutkie, juz zapomnialam:)
Z Amela dziwna sprawa, bo goraczki nie ma od dwoch dni. Miala w sumie tylko w czw wieczorem i w pt rano, i od tamtej pory nic. A pediatra mowila zebym sie nie zdziwila jak do 40 stopni dojdzie. Wiec nie wiem czy rzeczywiscie ma to zapalenie jamy ustnej... Gardelko nie jest czerwone, kropki znikaja, szaleje i ma apetyt. Jutro ja zostawiam jeszcze w domu i zadzwonie do pediatry.
Z Amela dziwna sprawa, bo goraczki nie ma od dwoch dni. Miala w sumie tylko w czw wieczorem i w pt rano, i od tamtej pory nic. A pediatra mowila zebym sie nie zdziwila jak do 40 stopni dojdzie. Wiec nie wiem czy rzeczywiscie ma to zapalenie jamy ustnej... Gardelko nie jest czerwone, kropki znikaja, szaleje i ma apetyt. Jutro ja zostawiam jeszcze w domu i zadzwonie do pediatry.
oj maltkie te pieluszki są, ja też jak wyjełam to Patrycja ubrała na swojego misia , też byłam w szoku :)
Amelka juz się zaczyna chichrać na głos, śmieje się do Patrycji, non stop się smieje jak nie wisi na cycku :P nadal z tym msakra, myslałam że jej to minie , smoczkami to się dosłownie dławi!!cycus najukochanszy . Pierwsze dziecko bezcyckowe, drugie nadrabia za trzech hehe
U nas z jedzeniem w przedszkolu dobrze bo praktycznie wszystko je i ma apetyt, za to w domu przez 2 miechy nie jadła nic, serio , jakiś bunt czy co, teraz coś tam skubnie ale mało. Także cieszę się że jutroi pon niech idzie do przedszkola się najeść :)
Wasze dzieci spią w przedszkolach ? moja robi jakiś bunt i nie śpi , w weekend też nie śpi, a dziś padła o 18
Amelka juz się zaczyna chichrać na głos, śmieje się do Patrycji, non stop się smieje jak nie wisi na cycku :P nadal z tym msakra, myslałam że jej to minie , smoczkami to się dosłownie dławi!!cycus najukochanszy . Pierwsze dziecko bezcyckowe, drugie nadrabia za trzech hehe
U nas z jedzeniem w przedszkolu dobrze bo praktycznie wszystko je i ma apetyt, za to w domu przez 2 miechy nie jadła nic, serio , jakiś bunt czy co, teraz coś tam skubnie ale mało. Także cieszę się że jutroi pon niech idzie do przedszkola się najeść :)
Wasze dzieci spią w przedszkolach ? moja robi jakiś bunt i nie śpi , w weekend też nie śpi, a dziś padła o 18
Aniaa - wygląda na to że zdrowieje :). Super. Pewnie to był jakiś wirus i już po chorobie.
U nas dalej katar u Piotrka, jakoś ciężko się go pozbyć :(.
Biedak, przez to przedszkole Elizki ciągle zakatarzony chodzi.
No i nauczył się pierwszego zdania : Nie działa :P Mały inżynier mi rośnie :)
Odnośnie paczk, jakby któraś z Was chciała się dołączyć :)
Żywność trwała:
Podstawowe produkty żywnościowe: Herbata, Ryż, Kasza, Makaron, Mąka, Cukier, Olej, Konserwy mięsne, Konserwy rybne, Warzywa w puszkach
Inne: sosy i zupki w proszku
Środki czystości
Potrzebne środki czystości: Proszek do prania, Płyny czyszczące, Płyn do mycia naczyń, Szampon, Pasta do zębów, Mydło/żel myjący
IV. ODZIEŻ I OBUWIE
Odzież
Lp Płeć Rodzaj (letnia / zimowa / przejściowa) Kategoria (bluzka, spodnie, kurtka itp.) Rozmiar Typ budowy Uwagi
1 K przejściowa spodnie (jeansy) 150 cm szczupła spodnie rurki
Obuwie
Lp Płeć Rodzaj (letnie / zimowe / przejściowe) Kategoria (klapki, tenisówki, kozaki itp.) Rozmiar Uwagi
1 K przejściowe adidasy, baleriny 37
2 K przejściowe adidasy, baleriny 37
3 M przejściowe adidasy 39
Pomoce szkolne:
Zeszyty
Szczególne upominki:
gry do PSP (GTA), gra ,,Top Model", buty na koturnie (rozmiar 37)
Najważniejsze potrzeby:
Żywność, środki czystości oraz obuwie.
Matka tej rodziny na stwardnienie rozsiane, więc sytuacja jest bardzo ciężka ....trójka dzieci w wieku 11-13 lat, dwie dziewczynki i chłopiec.
U nas dalej katar u Piotrka, jakoś ciężko się go pozbyć :(.
Biedak, przez to przedszkole Elizki ciągle zakatarzony chodzi.
No i nauczył się pierwszego zdania : Nie działa :P Mały inżynier mi rośnie :)
Odnośnie paczk, jakby któraś z Was chciała się dołączyć :)
Żywność trwała:
Podstawowe produkty żywnościowe: Herbata, Ryż, Kasza, Makaron, Mąka, Cukier, Olej, Konserwy mięsne, Konserwy rybne, Warzywa w puszkach
Inne: sosy i zupki w proszku
Środki czystości
Potrzebne środki czystości: Proszek do prania, Płyny czyszczące, Płyn do mycia naczyń, Szampon, Pasta do zębów, Mydło/żel myjący
IV. ODZIEŻ I OBUWIE
Odzież
Lp Płeć Rodzaj (letnia / zimowa / przejściowa) Kategoria (bluzka, spodnie, kurtka itp.) Rozmiar Typ budowy Uwagi
1 K przejściowa spodnie (jeansy) 150 cm szczupła spodnie rurki
Obuwie
Lp Płeć Rodzaj (letnie / zimowe / przejściowe) Kategoria (klapki, tenisówki, kozaki itp.) Rozmiar Uwagi
1 K przejściowe adidasy, baleriny 37
2 K przejściowe adidasy, baleriny 37
3 M przejściowe adidasy 39
Pomoce szkolne:
Zeszyty
Szczególne upominki:
gry do PSP (GTA), gra ,,Top Model", buty na koturnie (rozmiar 37)
Najważniejsze potrzeby:
Żywność, środki czystości oraz obuwie.
Matka tej rodziny na stwardnienie rozsiane, więc sytuacja jest bardzo ciężka ....trójka dzieci w wieku 11-13 lat, dwie dziewczynki i chłopiec.
Nilkaa przejrzę jeszcze później na spokojnie tą rodzinę. Ja mam najwięcej ciuchów więc jakby ktoś jeszcze chciał dobrać to dajcie znać. Szkoda że butów nie mam ale może coś wymyślę.
A do kiedy zbierasz?
Hela w przedszkolu śpi ale około 45 min. Dla mnie bomba bo jest po przedszkolu wypoczęta a spać idzie po 20.
Ja chce wakacji!!! jestem jakaś przemęczona, nie mogę się zorganizować....
A do kiedy zbierasz?
Hela w przedszkolu śpi ale około 45 min. Dla mnie bomba bo jest po przedszkolu wypoczęta a spać idzie po 20.
Ja chce wakacji!!! jestem jakaś przemęczona, nie mogę się zorganizować....
u nas mała zasypia tak między 19 a 20 i wstaje między 7 a 8 i śpi jak zabita a w dzień już od dobrych kilku miesięcy nie śpi
ja się dzisiaj czuje średnio katar mnie trochę męczy ale z gardłem lepiej
nas wczoraj cały dzień nie było byliśmy u dziadka w szpitalu u babci na obiedzie i u prababci w Gdyni po prezenty dla małej moja ciocia co roku babci wysyła paczkę i zawsze coś dla małej wrzuci fajne ciuszki dostała:-)
ja się dzisiaj czuje średnio katar mnie trochę męczy ale z gardłem lepiej
nas wczoraj cały dzień nie było byliśmy u dziadka w szpitalu u babci na obiedzie i u prababci w Gdyni po prezenty dla małej moja ciocia co roku babci wysyła paczkę i zawsze coś dla małej wrzuci fajne ciuszki dostała:-)
Ja sie dzisiaj lekko zirytowalam, bo ostatnio Amela mi mowila ze jadla w przedszkolu parowke z ketchupem, a nie moze pomidorow. Myslalam ze tak sobie mowi, ale zapytalam dzis Pania to mowi ze one nic nie wiedza ze ona nie moze pomidorow. Nosz kurcze, wypelnialam na poczatku formularz gdzie wpisalam na co dziecko jest uczulone. Nic takiego sie nie stalo bo u nas to sie objawia tylko suchymi plamkami na raczkach, a Amela skubana dobrze wie ze nie moze, ale probowala cos ugrac w przedszkolu:)) I przez 2 miechy jej sie udalo. Jak spytalam Ameli czemu Paniom nie powiedziala ze nie moze to glupiutki usmieszek, wtula mi sie w noge i mowi ze chce isc do domu heheh. A ponoc pomidorowke wcinala az jej sie uszy trzesly. Gorzej ze np jak jest pomidorowka to ona nie dostanie zupy w ogole, tylko jakis jogurt czy owoc, myslalam ze moze bede mogla jej wtedy przyniesc inna zupe zeby jadla razem z dziecmi ale tez nie bo sanepid. Troche slabo.
Cześć dziewczyny, co prawda jestem tu nowa ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona :)
Jestem również mamą dwóch urwisów.
Co do tych pomidorów to rzeczywiście słaba sprawa. Mój synek nie może pić mleka krowiego, to zawsze starają mu się zamienić, tak aby zjadł pełny posiłek. Nie możesz dopuścić do tego, żeby dziecko patrzyło się jak inne jedzą...
Jestem również mamą dwóch urwisów.
Co do tych pomidorów to rzeczywiście słaba sprawa. Mój synek nie może pić mleka krowiego, to zawsze starają mu się zamienić, tak aby zjadł pełny posiłek. Nie możesz dopuścić do tego, żeby dziecko patrzyło się jak inne jedzą...
a myśmy dzisiaj były na kontroli i wszystko oki ale jeszcze końcówka kaszlu została więc mała zostanie do piątku w domu i w piątek jak się trochę kaszel zmniejszy to idziemy na szczepienie na ospę bo jest okazja jak już jest zdrowa wole ją teraz potrzymać niż później czekać jak znowu będzie zdrowa
mój mąż w sobotę wyjeżdża a dzisiaj wstał i mówi że się źle czuje i chyba jakiegoś wirusa ode mnie załapał
u nas mała nie mogła jeść brzoskwiń jak była mała miała odrazu kupkę ze śluzem a teraz już może
mój mąż w sobotę wyjeżdża a dzisiaj wstał i mówi że się źle czuje i chyba jakiegoś wirusa ode mnie załapał
u nas mała nie mogła jeść brzoskwiń jak była mała miała odrazu kupkę ze śluzem a teraz już może
a mi tak dobrze w domku, że jakoś mi tak przeszło przez myśl dłuższe l4...odwoże młodego do p-la i odlatuje....na 2 godziny :) cisza, spokoj, zero stresu....
zarezerwowałam w końcu tą primavere, mam nadzieję, że bedziemy zadowoleni, wreszcie się z nimi dogadałam i mam dobe od 13 do 13:) niestety nic nie znalazłam w podobnej cenie.
aniaa, Wy byliście na Majorce, ile Amelka wtedy miała? Za dwa tygodnie odbieram klucze do mieszkania, odkładam na swissmed....ale kurcze wakacji mi się zachciało:)
panna, Ty pisałaś o tej klubokawiarni na moim osiedlu, slow cafe...otóż mieszkanki się ogarneły i też organizują tam spotkania przy kawce z maluchami, a klub dodatkowo wprowadził zajęcia "muzykowanie z maluchami"....także bedę mieć co robić zimą:)
zarezerwowałam w końcu tą primavere, mam nadzieję, że bedziemy zadowoleni, wreszcie się z nimi dogadałam i mam dobe od 13 do 13:) niestety nic nie znalazłam w podobnej cenie.
aniaa, Wy byliście na Majorce, ile Amelka wtedy miała? Za dwa tygodnie odbieram klucze do mieszkania, odkładam na swissmed....ale kurcze wakacji mi się zachciało:)
panna, Ty pisałaś o tej klubokawiarni na moim osiedlu, slow cafe...otóż mieszkanki się ogarneły i też organizują tam spotkania przy kawce z maluchami, a klub dodatkowo wprowadził zajęcia "muzykowanie z maluchami"....także bedę mieć co robić zimą:)
aaaa jeszcze jedno, do dziewczyn, które mają dwójkę, trójkę dzieci. Szybko Wam brzuszek w ciąży kolejnej wyskoczył???
ja nie wiem, wyglądam jak w 5-tym miesiącu, choć waga w miejscu- no moze trochę przesadzam...ale ludzie zauważają mimo że się kamufluje:p
w pierwszej ciąży...długo, długo nic....a tu....w 10 tc już się uwypuklił jak na złość
ja nie wiem, wyglądam jak w 5-tym miesiącu, choć waga w miejscu- no moze trochę przesadzam...ale ludzie zauważają mimo że się kamufluje:p
w pierwszej ciąży...długo, długo nic....a tu....w 10 tc już się uwypuklił jak na złość
Asku Amelka miala 8 miesiecy jak bylismy na Majorce, ja polecam;) jak wszystko pojdzie dobrze to zamierzamy we wrzesniu poleciec gdzies w 4 najlepiej Kanary:)
Mi brzuch szybko nie wyskoczyl w zadnej z ciaz, no ale ja mam swoj tluszczyk wiec u szczuplejszych osob pewnie inaczej. Dosc dlugo nie bylo widac nic, ostatnio w przeciagu paru dni bardzo mi urosl i mam wrazenie ze jestem jak slonik:) Za to nic jeszcze nie przytylam, schodzi mi chyba z reszty ciala i idzie w brzuch.
Mi brzuch szybko nie wyskoczyl w zadnej z ciaz, no ale ja mam swoj tluszczyk wiec u szczuplejszych osob pewnie inaczej. Dosc dlugo nie bylo widac nic, ostatnio w przeciagu paru dni bardzo mi urosl i mam wrazenie ze jestem jak slonik:) Za to nic jeszcze nie przytylam, schodzi mi chyba z reszty ciala i idzie w brzuch.
tak, nigdzie indziej sie nie wybieram jak swiss :)
no, ja myślałam o teneryfie...szczerze mówiąc....ale my lecielibyśmy z 4 miesięczniakiem....więc generalnie obstaje przy wyspach greckich. na wrzesień/październik mają fantastiko ceny....plan jest taki zeby zabrać ze sobą rodziców i teściów. sami raczej nie polecimy....zobaczymy...takie luzne pomysły poki co.
no, ja myślałam o teneryfie...szczerze mówiąc....ale my lecielibyśmy z 4 miesięczniakiem....więc generalnie obstaje przy wyspach greckich. na wrzesień/październik mają fantastiko ceny....plan jest taki zeby zabrać ze sobą rodziców i teściów. sami raczej nie polecimy....zobaczymy...takie luzne pomysły poki co.
Aśku - super zazdroszczę mieszkania :-) A macie już wykończone?
Poza tym fajnie, że się zdecydowałas na swiss. Ja też drugi raz będę rodzić tylko tam.
Ja nie wiem, co będziemy robić w wakacje. Nasze plany zmieniają się za szybko :-)
Poza tym Hubcio dostał dziś pochwałę od pani dyrektor, powiedziała mężowi, że jest super pogodnym dzieckiem i cały czas się uśmiecha. No i najwazniejsze nie bije, za to kolega go dziś uderzył. Pani siedziała z Frankiem 40 minut i namawiała go, żeby przeprosił Hubcia, a kolega nic. Dopero gdy Hubert wychodził z szatni, mały wyskoczył na korytarz i go ukochał. Słodkie te dzieciaki :-)
Poza tym fajnie, że się zdecydowałas na swiss. Ja też drugi raz będę rodzić tylko tam.
Ja nie wiem, co będziemy robić w wakacje. Nasze plany zmieniają się za szybko :-)
Poza tym Hubcio dostał dziś pochwałę od pani dyrektor, powiedziała mężowi, że jest super pogodnym dzieckiem i cały czas się uśmiecha. No i najwazniejsze nie bije, za to kolega go dziś uderzył. Pani siedziała z Frankiem 40 minut i namawiała go, żeby przeprosił Hubcia, a kolega nic. Dopero gdy Hubert wychodził z szatni, mały wyskoczył na korytarz i go ukochał. Słodkie te dzieciaki :-)
no dzieci sa mistrzowskie:)
akacja, coś Ty, dopiero klucze odbieramy i zacznie sie....ten cały młyn...kafelki, panele, kafle...meble...o zgrozo....
własnie z młodym upieklismy pierniczki....zapach nieziemski...ale lukrowanie i ozdabianie zostawiamy na jutro...boi sił juz nimam:) ale Świętami zapachniało
akacja, coś Ty, dopiero klucze odbieramy i zacznie sie....ten cały młyn...kafelki, panele, kafle...meble...o zgrozo....
własnie z młodym upieklismy pierniczki....zapach nieziemski...ale lukrowanie i ozdabianie zostawiamy na jutro...boi sił juz nimam:) ale Świętami zapachniało
Nilkaa - ja bym pogadała z paniami. aż dziw że dziecko z przedszkola głodne wraca. U nas nie ma mowy, żeby Hubert jadł drugi obiad w domu. Najwyżej zje jogurt albo owoce ok 17:00.
Dziś, mimo że wczoraj miał taki dobry dzień, to nie miał ochoty iść do przedszkola. Było wczepianie się na misia do mnie i spacer chodnikiem do domu ;-) i łzy. Dopiero koleżanka Zuzia obiecała mu, że narysuje mu w domu rysunek. I poszli razem do sali. W końcu jakaś koleżanka się pojawiła w towarzystwie. Ale łatwo nie było.
Dziś, mimo że wczoraj miał taki dobry dzień, to nie miał ochoty iść do przedszkola. Było wczepianie się na misia do mnie i spacer chodnikiem do domu ;-) i łzy. Dopiero koleżanka Zuzia obiecała mu, że narysuje mu w domu rysunek. I poszli razem do sali. W końcu jakaś koleżanka się pojawiła w towarzystwie. Ale łatwo nie było.
ja myślę że ona w domu po prostu częściej jada niż w przedszkolu ...
Pogadamy z paniami, ale ogólnie słabo to widzę. Bo obiad jest chyba o 12 a podwieczorek o 14tej ... i ten podwieczorek to max jogurcik albo owoc, raczej bardzo skromnie. A my możemy ją odebrać dopiero o 16.30 :(, więc ona porządnie zgłodnieje od obiadu.
No ale chudnąć to nie powinna. Ona jest między 75 a 90 centylem wzrostu a wagowo teraz poniżej 50tego ...
Pogadamy z paniami, ale ogólnie słabo to widzę. Bo obiad jest chyba o 12 a podwieczorek o 14tej ... i ten podwieczorek to max jogurcik albo owoc, raczej bardzo skromnie. A my możemy ją odebrać dopiero o 16.30 :(, więc ona porządnie zgłodnieje od obiadu.
No ale chudnąć to nie powinna. Ona jest między 75 a 90 centylem wzrostu a wagowo teraz poniżej 50tego ...
U nas jest 8:30 śniadanie, o 11:00 drugie śniadanie, o 14:00 obiad z dwóch dań, a o 16:00 podwieczorek, ciasto albo kanapki. Przedszkole czynne do 17:00.
Obiad o 12:00 to rzeczywiście bardzo wcześnie. Myślę, że w takiej opcji to o 17:00 Hubert też jadł by drugi obiad w domu. Z drugiej strony jak na prywatne przedszkole, to dosyć szybko je zamykają. Myślałam, że prywatne to spokojnie do 18:00 są czynne.
Obiad o 12:00 to rzeczywiście bardzo wcześnie. Myślę, że w takiej opcji to o 17:00 Hubert też jadł by drugi obiad w domu. Z drugiej strony jak na prywatne przedszkole, to dosyć szybko je zamykają. Myślałam, że prywatne to spokojnie do 18:00 są czynne.
U nas jest podobnie o 8 sniadanie, w miedzyczasie jakis owoc przed pojsciem na dwor, o 12 drugie danie, o 14 zupa i po zupce jeszcze jakis jogurt, kisiel, ciasto dostaja. No ale ja po 14 ja odbieram. Ami je ladnie w przedszkolu i nigdy sie nie skarzy zeby byla glodna, ale ona ogolnie tez je czesto a mniej. Wiec praktycznie jak wchodzimy do domu to mi mowi ze chce owocka albo cos tam. Obiad je w domu tez razem z nami:)
Dzis obiecalam jej ze zrobimy ciasteczka i mysle zeby juz pierniczki upiec i czesc schowac, a tuz przed swietami bedziemy dekorowac. Wyprobuje ten przepis ktory ktoras z Was podawala:)
Dzis obiecalam jej ze zrobimy ciasteczka i mysle zeby juz pierniczki upiec i czesc schowac, a tuz przed swietami bedziemy dekorowac. Wyprobuje ten przepis ktory ktoras z Was podawala:)
U nas w ogole nie ma szalu na lalki, tych nie znamy. U nas ciagle na topie sa gry, malowanie, jakies ksiazeczki z naklejkami i zadaniami, ksiazki normalne. No i chyba rosnie mi maly inzynier bo lubi budowac z klockow i takie tworcze zabawy. Na mikolajki jej kupilismy slomki konstrukcyjne a pod choinke sobie zazyczyla pociag z lego d*plo, w przedszkolu ponoc ciagle sie bawi torami:)
to lalki z kucykow pony , tylko te ceny, chce mieć całą kolekcję ale to bym musiała zbankrutować :) no i chce sie ubierac jak te lalki , czyli spodnica, bluzka bez rajstop bo przeciez lalki nie noszą rajstop !!!! no i koniecznie wysokie buty - wiec wziela swoje zimowe buty - bo są wyższe i tak łazi po domu - oszaleć można :)
Z klocków też lubi budować ale to wszystko jest na 5-10 min i jej sie nudzi. Wyklejać, malować też lubi.
Na świeta kupiłam jej kasę sklepowa i produkty typu warzywa, owoce itd - juz widzę jak to się będzie wszędzie walało. Bo na topie widzę że jest zabawa w sklep.
Z klocków też lubi budować ale to wszystko jest na 5-10 min i jej sie nudzi. Wyklejać, malować też lubi.
Na świeta kupiłam jej kasę sklepowa i produkty typu warzywa, owoce itd - juz widzę jak to się będzie wszędzie walało. Bo na topie widzę że jest zabawa w sklep.
ja też się dziwię, odbieram małego po 15...to jest już garstka dzieci...i zawsze sie dziwię, czy ludzie nie pracują?
u nas śniadanko jest 8.15...potem jakiś owoc, ale generalnie drugiego śniadania nima. obiad o 12 dwa dania od razu- co uważam za bezsens totalny, ale jak widać kucharom nie chce się dwa razy bawić w obiadki...
potem spanie i o 14 podwieczorek. Ok. 16 jest talerz z kanapkami dla głodnych.
u nas śniadanko jest 8.15...potem jakiś owoc, ale generalnie drugiego śniadania nima. obiad o 12 dwa dania od razu- co uważam za bezsens totalny, ale jak widać kucharom nie chce się dwa razy bawić w obiadki...
potem spanie i o 14 podwieczorek. Ok. 16 jest talerz z kanapkami dla głodnych.
U nas dwa razy w tygodniu odbiera mąż o 16:00 - wtedy zwalnia się szybciej z pracy, a w pozostałe dni ja odbieram o 14:00. Ale ja mam nienormowany czas pracy. Może reszta podobnie? Plus mamy na zwolnieniach macierzyńskich, albo ojcowie ze swoją firmą. Różnie to pewnie bywa. Często dziadków u nas w przedszkolu widzę.
Jeśli chodzi o zabawki to hitem są serie z filmów. Więc Hubert ma już całą kolekcję z Cars i Samolotów. Zna wszystkie imiona swoich aut i samolotów. Sam w kiosku wybiera sobie gazetki ze swoimi bohaterami. No i z tymi swoimi autkami i samolotami tworzy całe historie, są wyścigi, bitwy, wsadzanie do więzienia, pościgi policyjne. Więzienie buduje sobie sam albo, co jest też hitem, prosi o nici i obwiązuje wszystkie autka. Jak się rozpędzi to mam nitką obwiązany cały pokój :-)
Klocki lego i puzzle są ostatnio w odstawce. Malowanie ma w przedszkolu i widzę, że go w domu nie ciągnie.
Jeśli chodzi o zabawki to hitem są serie z filmów. Więc Hubert ma już całą kolekcję z Cars i Samolotów. Zna wszystkie imiona swoich aut i samolotów. Sam w kiosku wybiera sobie gazetki ze swoimi bohaterami. No i z tymi swoimi autkami i samolotami tworzy całe historie, są wyścigi, bitwy, wsadzanie do więzienia, pościgi policyjne. Więzienie buduje sobie sam albo, co jest też hitem, prosi o nici i obwiązuje wszystkie autka. Jak się rozpędzi to mam nitką obwiązany cały pokój :-)
Klocki lego i puzzle są ostatnio w odstawce. Malowanie ma w przedszkolu i widzę, że go w domu nie ciągnie.
Napisałam długiego posta a potem mi komp powiedział że nie mam połączenia z internetem.....wrrrr
U nas też dzieci są szybko odbierane. Jak odbieram/odbieramy Helę po 15 to już jest tylko kilkoro dzieci. Ale mój mąż kończy o 14:30:) więc o 15 jest w przedszkolu.
Z jedzeniem u nas jest mega słabo. Wczoraj się dowiedziałam że Hela nie chce jeść w przedszkolu, że muszą ja panie namawiać na jedzenie a w domu nie je śniadania, a po powrocie je coś na podwieczorek a potem kolacja. Odmawia jedzenia obiadów:) nie wiem ile waży ale w piątek zrobię jej badanie krwi i ciekawa jestem jakie nam wyjdzie żelazo.
Wczoraj też mieliśmy zebranie i wyniki obserwacji. U Heli wszystko ok - trochę kuleje malowanie i wycinanie ale za to jest ponad przeciętna w rymowankach, śpiewaniu i występowaniu:))) i doskonale rozumie potrzebę popołudniowej drzemki:) takie teksty są w tej obserwacji:)))
Co do prezentów to ja jestem w kropce. weźmiemy coś ze smyka bo tam mamy karty ale nie wiem co. equestria girls czy jak one tam maja oglądałyśmy ale Helę bardziej kręcą same kucyki. chyba dokopię jej do kolekcji kilka następnych - ma takie małe i one są tanie:) chciała też gitarę więc dostanie. play doh zlecę komuś żeby kupił. myślimy jeszcze o klockach ale może nie koniecznie lego tylko coś co pasuje do lego. lalki nie za bardzo ją kręcą.
A może macie pomysł na prezent dla dziewczynki która uwielbia śpiewać i występować? mikrofon już ma:)))
U nas też dzieci są szybko odbierane. Jak odbieram/odbieramy Helę po 15 to już jest tylko kilkoro dzieci. Ale mój mąż kończy o 14:30:) więc o 15 jest w przedszkolu.
Z jedzeniem u nas jest mega słabo. Wczoraj się dowiedziałam że Hela nie chce jeść w przedszkolu, że muszą ja panie namawiać na jedzenie a w domu nie je śniadania, a po powrocie je coś na podwieczorek a potem kolacja. Odmawia jedzenia obiadów:) nie wiem ile waży ale w piątek zrobię jej badanie krwi i ciekawa jestem jakie nam wyjdzie żelazo.
Wczoraj też mieliśmy zebranie i wyniki obserwacji. U Heli wszystko ok - trochę kuleje malowanie i wycinanie ale za to jest ponad przeciętna w rymowankach, śpiewaniu i występowaniu:))) i doskonale rozumie potrzebę popołudniowej drzemki:) takie teksty są w tej obserwacji:)))
Co do prezentów to ja jestem w kropce. weźmiemy coś ze smyka bo tam mamy karty ale nie wiem co. equestria girls czy jak one tam maja oglądałyśmy ale Helę bardziej kręcą same kucyki. chyba dokopię jej do kolekcji kilka następnych - ma takie małe i one są tanie:) chciała też gitarę więc dostanie. play doh zlecę komuś żeby kupił. myślimy jeszcze o klockach ale może nie koniecznie lego tylko coś co pasuje do lego. lalki nie za bardzo ją kręcą.
A może macie pomysł na prezent dla dziewczynki która uwielbia śpiewać i występować? mikrofon już ma:)))
a ja bylam dzis na wywiadowce u chlopakow w grupie i zaczynaja mnie te przepisy wkurzac, w niektorych przedszkolach rodzice podostawali oswiadczenia ze zabraniaja paniom dotykac dzieci i przytulac (wymysl MEN - chodzi o zły dotyk itp) i tak wiec panie mowily ze jak dziecko sie przewroci itp a rodzic podpisal takie oswiadczenie to dziecko siedzi i ryczy samo a panie nie moga go dotknac.
co roku u nas na sweta byl kiermasz dzieci robily kartki swiateczne, bombki itp potem wystawiane to bylo na straganie i sprzedawane - za ta kase kupowane byly zabawki dla dzieci - teraz tak nie ma bo niby nie mozna pobierac kasy od rodzicow wiec rodzice sami bedzie przed tym straganem stali i sprzedawali i jako RR kupia zabawki.
Biedne te panie przedszkolanki u nas ostanio byla wizytacja i zamiast rozmawiac z przedszkolakami czego sie nauczyly jak jest w przedszkolu itp to sprawdzali czy panie maja dok wypelnione na temat obserwacji dzieci
co roku u nas na sweta byl kiermasz dzieci robily kartki swiateczne, bombki itp potem wystawiane to bylo na straganie i sprzedawane - za ta kase kupowane byly zabawki dla dzieci - teraz tak nie ma bo niby nie mozna pobierac kasy od rodzicow wiec rodzice sami bedzie przed tym straganem stali i sprzedawali i jako RR kupia zabawki.
Biedne te panie przedszkolanki u nas ostanio byla wizytacja i zamiast rozmawiac z przedszkolakami czego sie nauczyly jak jest w przedszkolu itp to sprawdzali czy panie maja dok wypelnione na temat obserwacji dzieci
u nas jest identycznie jak u Ani - tylko gry, książeczki, klocki ...
Dziś Elizka oglądając jakąś gazetę zażyczyła sobie kolejne tory z pociągiem, takie bardziej złożone, lalki jej w ogóle nie kręcą.
Nie doceniłam przedszkola, obiecali pod koniec dnia dawać kanapki Elizce. Siostra Zosia się zmartwiła nawet, mówiła że Elizka nic nie mówiła że jest głodna. By ją dokarmiali :P
Dziś Elizka oglądając jakąś gazetę zażyczyła sobie kolejne tory z pociągiem, takie bardziej złożone, lalki jej w ogóle nie kręcą.
Nie doceniłam przedszkola, obiecali pod koniec dnia dawać kanapki Elizce. Siostra Zosia się zmartwiła nawet, mówiła że Elizka nic nie mówiła że jest głodna. By ją dokarmiali :P
No wlasnie do przedszkola chyba bedziemy prezenty kupowac wlasnie w tej hurtowni, jetesmy na etapie ustalen co kupic dzieciakom.
Ami chce te pociagi z lego d*plo elektryczne, ktore teraz reklamuja na mini mini. Ciagle mi opowiada ze w przedszkolu sie bawi w pociagi, ale takie zwykle drewniane.
Nyzosia ten megafon to z Londynu przywiozl, ale moze u nas tez jest. Tylko ostrzgam, ze po kilkunastu minutach ma sie dosc spiewow:D
Ami chce te pociagi z lego d*plo elektryczne, ktore teraz reklamuja na mini mini. Ciagle mi opowiada ze w przedszkolu sie bawi w pociagi, ale takie zwykle drewniane.
Nyzosia ten megafon to z Londynu przywiozl, ale moze u nas tez jest. Tylko ostrzgam, ze po kilkunastu minutach ma sie dosc spiewow:D
Słyszałam o tej hurtowni. Dla mnie to żaden problem bo mogę kupić na fundację:)
A wiecie jaki numer? Jak się kupuje na fundację w akpolu to ma się taniej niż jak się kupuje na firmę. a firmy mają taniej niż zwykli klienci:)
My się obkupimy w smyku bo te karty mamy ale może od dziadków warto zobaczyć w tej hurtowni...
A wiecie jaki numer? Jak się kupuje na fundację w akpolu to ma się taniej niż jak się kupuje na firmę. a firmy mają taniej niż zwykli klienci:)
My się obkupimy w smyku bo te karty mamy ale może od dziadków warto zobaczyć w tej hurtowni...
http://www.miz.gda.pl/
ale na stronie niewielki asortyment, w rzeczywistości dużo większy
ale na stronie niewielki asortyment, w rzeczywistości dużo większy
Aniaa zobacz jakie fajne domki z kartonu do malowania dla dzieci w lidlu beda - mówiłaś ze Amelka lubi malowac http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-F082CA30-87C7360F/www_lidl_pl/hs.xsl/oferta.htm?action=showDetail&id=4587 ja chyba kupie emilce w sam raz na jesienne wieczory do malowania :)
dziewczyny czy u was był już dzień pluszowego misia?? trzeba tylko misia zabrać do przedszkola?? bo mała ma w poniedziałek a nas w przedszkolu nie było 2 tyg
ja nie wiem co małej kupić pod choinkę ona jak jest w sklepie chciała by wszystko ale to są zabawki na 5 min
na razie lubi wycinać kolorować puzzle
kasę też ma
więc jestem w kropce
teściowa chce jej kupić tablice do pisania kredą i pisakami i przyczepienia magnesów
ja myślę nad jakimiś grami i pewnie ciastolina
ja jestem ciekawa co u nas na mikołajki dzieci dostaną w przedszkolu??
a u nas jak by był zakaz przytulania to moja mała by zwariowała bo jak ma chwilę słabości to idzie do Pani i Pani ją przytula lub bierze na kolana
ja nie wiem co małej kupić pod choinkę ona jak jest w sklepie chciała by wszystko ale to są zabawki na 5 min
na razie lubi wycinać kolorować puzzle
kasę też ma
więc jestem w kropce
teściowa chce jej kupić tablice do pisania kredą i pisakami i przyczepienia magnesów
ja myślę nad jakimiś grami i pewnie ciastolina
ja jestem ciekawa co u nas na mikołajki dzieci dostaną w przedszkolu??
a u nas jak by był zakaz przytulania to moja mała by zwariowała bo jak ma chwilę słabości to idzie do Pani i Pani ją przytula lub bierze na kolana
Dla mnie to coś nowego, że dziewczynki chcą pociąg w prezencie :-)
Ja mam 3 braci ale nigdy nie bawiłam się samochodami, pociągami, klockami. Zupełnie to nowe dla mnie, że tak może być :-)
U nas zakazu przytulania na szczęście jeszcze nie ma hehe Paranoja lekka moim zdaniem. Panie przytulają dzieci ile wlezie. Jak ostatnio były zdjęcia do kalendarza, to widziałam jak pani czesze Hubcia wspólną szczotką. Tak więc jeśli będą wszy, to cała grupa jest będzie je mieć ;-)
Nyzosiu - może kup je taką małą toaletkę? z różnymi ozdobami itp. żeby miała gdzie przygotowywać się do występu ;-)
Ja mam 3 braci ale nigdy nie bawiłam się samochodami, pociągami, klockami. Zupełnie to nowe dla mnie, że tak może być :-)
U nas zakazu przytulania na szczęście jeszcze nie ma hehe Paranoja lekka moim zdaniem. Panie przytulają dzieci ile wlezie. Jak ostatnio były zdjęcia do kalendarza, to widziałam jak pani czesze Hubcia wspólną szczotką. Tak więc jeśli będą wszy, to cała grupa jest będzie je mieć ;-)
Nyzosiu - może kup je taką małą toaletkę? z różnymi ozdobami itp. żeby miała gdzie przygotowywać się do występu ;-)
u nas 29 listopada dzien pluszowego misia dzieci biora misie i opowiadaja o nich, tancza z nimi przy muzyce itp
ja z Emi z prezentami kłopotu nie mam ona cieszy sie z wielu rzeczy :)
na 6 grudnia w przedszkolu u nas dzieci dostawaly kalendarze adwentowe na wigili przedszkolnej przychodzil prawdziwy mikolaj i dostawali rozne rzeczy rok temu chłopaki dostali klocki cobi plus słodycze dziewczynki chyba puzzle i lalki itp
u nas panie mowily ze ten zakaz dopiero wchodzi i ze niby w toalecie tez nie moga podcierac itp :( no lipa straszna - my na wywiadowce wczorajszej juz uprzedszlilismy ze chcemy by przytulac
ja z Emi z prezentami kłopotu nie mam ona cieszy sie z wielu rzeczy :)
na 6 grudnia w przedszkolu u nas dzieci dostawaly kalendarze adwentowe na wigili przedszkolnej przychodzil prawdziwy mikolaj i dostawali rozne rzeczy rok temu chłopaki dostali klocki cobi plus słodycze dziewczynki chyba puzzle i lalki itp
u nas panie mowily ze ten zakaz dopiero wchodzi i ze niby w toalecie tez nie moga podcierac itp :( no lipa straszna - my na wywiadowce wczorajszej juz uprzedszlilismy ze chcemy by przytulac
Ami byla wczoraj na zajeciach dodatkowych w przedszkolu-tancach, a wczesniej na angielskim i wybrala sobie ze chce na tance chodzic. Puszczlabym ja na angielski tez, ale zajecia sa o 16, tak dlugo nie chce jej zostawiac, a przyprowadzac 3x w tyg na 15 min bedzie ciezko, wiec bedzie chodzila raz na tance. W ogole malo dzieci uczestniczy w zajeciach dodatkowych, na cale przedszkole chyba 12 dzieci.
Bylismy we wtorek na zajeciach integracyjnych naszej grupy, rodzice i dzieci, robilismy kapelusze jesienne. Dzieciaki poznie sie bawily razem a my sie poznalismy z rodzicami kolezanki Amelki z ktrora lubi sie bawic, okazalo sie ze mieszkaja tez blisko i sie umowilismy ze sie spotkamy, bardzo fajni sie wydawali, tatusiowie sie juz na piwko szykuja hehe, integracja pelna;) Oczywiscie wszyscy wiedza gdzie mieszkamy i mowia ze mysleli ze to oni maja blisko, bo tu sporo ludzi z osiedla jak sie okazalo.
Bylismy we wtorek na zajeciach integracyjnych naszej grupy, rodzice i dzieci, robilismy kapelusze jesienne. Dzieciaki poznie sie bawily razem a my sie poznalismy z rodzicami kolezanki Amelki z ktrora lubi sie bawic, okazalo sie ze mieszkaja tez blisko i sie umowilismy ze sie spotkamy, bardzo fajni sie wydawali, tatusiowie sie juz na piwko szykuja hehe, integracja pelna;) Oczywiscie wszyscy wiedza gdzie mieszkamy i mowia ze mysleli ze to oni maja blisko, bo tu sporo ludzi z osiedla jak sie okazalo.
Ja wlasnie w tym roku wczesniej obczajam co sie mlodej podoba, juz o tych pociagach z d*plo to od miesiaca slysze wiec dostanie pod choinke, dziadkowie jej kupia. Od nas myslalam wlasnie zeby kupic jej jakas lalke, taka do przewijania, karmienia, bo takiej porzadnej to nie ma, zeby tez mogla sie zajac "swoim dzidziusiem";) Polecicie cos?
Na mikolaja jej kupilismy te slomki kunstrukcyjne a od dziadkow dostanie sanki.
Na mikolaja jej kupilismy te slomki kunstrukcyjne a od dziadkow dostanie sanki.
http://allegro.pl/hasbro-baby-alive-moja-lala-interaktywna-pl-24783-i3699850098.html
Aniaa Emi dostałą rok temu taka jest super mówi, mozna ja karmc specjalnym jedzeniem i robi w pieluszke, rusza oczami jest porzadnie wykonana :)
Aniaa Emi dostałą rok temu taka jest super mówi, mozna ja karmc specjalnym jedzeniem i robi w pieluszke, rusza oczami jest porzadnie wykonana :)
Ja po wizycie, nie uwierzycie ale dzisiaj Sliwinski mnie nie straszyl, a wrecz byl pozytywnie nastawiony:D Z szyjka ok, Mloda wazy 1400g, stwierdzil ze nawet jak bym jutro urodzila to juz powinno byc calkiem ok, wiec moge troche odetchnac:) No ale wiadomo oszczedzac mam sie nadal, im dluzej w brzuchu tym lepiej:)
super Aniu, że ok.
ja wczoraj byłam na genetycznym...i wcale nie jest fajnie...wszystkie wymiary są w normie, ale tętno malucha za wysokie...i w związku z tym podwyższone ryzyko czegoś tam...o czym nawet nie chce myśleć...
lekarka mnie uspokajała, że mały ma pępowinę koło szyi i może dlatego ma wyższe tętno, może to też być mój stres....poza tym..przezierność ok..no ale trzeba sprawdzić:( wysłała mnie na test Pappa. zrobiłam dziś rano ale wynik dopiero we wtorek:/// i tak w kółko mam coś....w tej ciąży...zwariować można
dobrze, że pierwsza przebiegła książkowo(oprócz cukru) bo po tych moich przejsciach ciężko by było...
ja wczoraj byłam na genetycznym...i wcale nie jest fajnie...wszystkie wymiary są w normie, ale tętno malucha za wysokie...i w związku z tym podwyższone ryzyko czegoś tam...o czym nawet nie chce myśleć...
lekarka mnie uspokajała, że mały ma pępowinę koło szyi i może dlatego ma wyższe tętno, może to też być mój stres....poza tym..przezierność ok..no ale trzeba sprawdzić:( wysłała mnie na test Pappa. zrobiłam dziś rano ale wynik dopiero we wtorek:/// i tak w kółko mam coś....w tej ciąży...zwariować można
dobrze, że pierwsza przebiegła książkowo(oprócz cukru) bo po tych moich przejsciach ciężko by było...
Aśku piszesz mały....tzn. że znasz już płeć?:)
Na pewno wszytko będzie ok. ważne żeby być pod kontrolą:))
Ja za to rano latałam z Helą na badanie krwi. Miałam jej zrobić wit d ale jak usłyszałam że to kosztuje 90 zł i nie mamy tego w abonamencie to podziękowałam. Zrobiłam jej tylko morfologie, tsh, glikoze i żelazo. Podejrzewam że ma anemię znowu...nic nie je w przedszkolu, w domu też nie za bardzo i te omdlenia. Plus ostatnio miała aftę w buzi więc duże prawdopodobieństwo anemii.
Na pewno wszytko będzie ok. ważne żeby być pod kontrolą:))
Ja za to rano latałam z Helą na badanie krwi. Miałam jej zrobić wit d ale jak usłyszałam że to kosztuje 90 zł i nie mamy tego w abonamencie to podziękowałam. Zrobiłam jej tylko morfologie, tsh, glikoze i żelazo. Podejrzewam że ma anemię znowu...nic nie je w przedszkolu, w domu też nie za bardzo i te omdlenia. Plus ostatnio miała aftę w buzi więc duże prawdopodobieństwo anemii.
Aniaa super że jest ok a na kiedy masz termin??
Aśku trzymaj się myślę że będzie dobrze...
A my wieczorem jedziemy na szczepienie na ospę mam nadzieję że lekarka pozwoli bo mała już właściwie zdrowa tylko czasami zakaszle
A ja dzisiaj rozmawiałam dzisiaj z babeczką jej córka chodzi z moją do przedszkola do tej same grupy i mówiła ze Panie już rozdały role na jasełka i jej córka dostała aż trzy bo wyraźnie mówi ale jest starsza od naszych o rok
Aśku trzymaj się myślę że będzie dobrze...
A my wieczorem jedziemy na szczepienie na ospę mam nadzieję że lekarka pozwoli bo mała już właściwie zdrowa tylko czasami zakaszle
A ja dzisiaj rozmawiałam dzisiaj z babeczką jej córka chodzi z moją do przedszkola do tej same grupy i mówiła ze Panie już rozdały role na jasełka i jej córka dostała aż trzy bo wyraźnie mówi ale jest starsza od naszych o rok
ja jestem ciekawa czy Emi dziś będzie współpracować z paniami na tym pasowaniu bo ona z tych co jak zobaczy mamę to już z rak nie zejdzie ;)
u nas sporo dize dzieje w ramach atrakcji - mieli konkurs pt smieciowe zabawki - dzieci w domach przygotowywaly zabawki ze smieci przynosily do przedszkola i ten kto wygral bral udział w konkursie miedzy przedszkolnym.
U nas czesc zajec wszystkie grupy maja wspólnych np. przedstawienia a czesc kaza grupa inne np. wyjścia poza przedszkole do parku naukowo-technologicznego.
u nas sporo dize dzieje w ramach atrakcji - mieli konkurs pt smieciowe zabawki - dzieci w domach przygotowywaly zabawki ze smieci przynosily do przedszkola i ten kto wygral bral udział w konkursie miedzy przedszkolnym.
U nas czesc zajec wszystkie grupy maja wspólnych np. przedstawienia a czesc kaza grupa inne np. wyjścia poza przedszkole do parku naukowo-technologicznego.
Wlasnie to jest fajne w przedszkolu, ze dziecko przychodzi i uczy rodzicow nowych piosenek, wierszykow, podlapuje slowka:) Ami nas tez co chwila zaskakuje, jakies nowe akrobacje na macie robi, ze boki zrywamy albo zaczyna nasladowac czyjs styl mowienia, ostatnio mowi do mnie "to musi byc tak, sluchaj":) u nas dzieciaki tez chodza na teatrzyki do starszych grup, a w swojej codziennie robia jakies malowanki, wyklejanki itp, bo codziennie sa nowe prace na tablicy. Wyjsc nie ma w 3 latkach.
Asku, napewno wszystko bedzie dobrze. Doskonale Cie rozumiem, u mnie tez co chwila "cos". Z Amela mialam wzorowa ciaze, nawet nie myslalam ze cos mogloby pojsc nie tak. A w tej juz 2 razy bylam w szpitalu, krwawienia, a to szyjka zla, a to blizna cienka, spokoju za grosz. Niestety jeszcze troche nerwow nas pewnie czeka, u mnie juz bezpieczniej, ale i tak gwarancji ze wszystko pojdzie ok nie ma...
A oprocz testu Pappa cos Ci zalecili? Moze inny lekarz by na to spojrzal? Bo wiesz Pappa sie opiera w duzej mierze na statystyce, u mojej ciotki wyszlo fatalnie, a corka jak najbardziej zdrowa, a ile sie nasluchala ze trzeba usunac ciaze bo dziecko ciezko chore...
Asku, napewno wszystko bedzie dobrze. Doskonale Cie rozumiem, u mnie tez co chwila "cos". Z Amela mialam wzorowa ciaze, nawet nie myslalam ze cos mogloby pojsc nie tak. A w tej juz 2 razy bylam w szpitalu, krwawienia, a to szyjka zla, a to blizna cienka, spokoju za grosz. Niestety jeszcze troche nerwow nas pewnie czeka, u mnie juz bezpieczniej, ale i tak gwarancji ze wszystko pojdzie ok nie ma...
A oprocz testu Pappa cos Ci zalecili? Moze inny lekarz by na to spojrzal? Bo wiesz Pappa sie opiera w duzej mierze na statystyce, u mojej ciotki wyszlo fatalnie, a corka jak najbardziej zdrowa, a ile sie nasluchala ze trzeba usunac ciaze bo dziecko ciezko chore...
Aśku - trzymaj się ...
Odnośnie jasełek to u nas okazało się że to problem :P. Jak Elizka dowiedziała się że ma być aniołkiem to zrobiła prawie awanturę tłumacząc wszystkim że ona jest Elizą a nie żadnym aniołkiem :P I teraz tłumaczymy jej że to tylko przedstawienie :P Nie wiem czy się jeszcze nie zbuntuje :P No ale beka :)
Nie opowiadałam, ale kiedyś Elizka bawiła się w czarowanie. I mnie zaczarowała w babcię. I się rozpłakała że ona chce do mamy, a tu jest babcia. I dość długo musiałam jej tłumaczyć że to na niby tylko było :P I że ja nie jestem babcią :)
Odnośnie jasełek to u nas okazało się że to problem :P. Jak Elizka dowiedziała się że ma być aniołkiem to zrobiła prawie awanturę tłumacząc wszystkim że ona jest Elizą a nie żadnym aniołkiem :P I teraz tłumaczymy jej że to tylko przedstawienie :P Nie wiem czy się jeszcze nie zbuntuje :P No ale beka :)
Nie opowiadałam, ale kiedyś Elizka bawiła się w czarowanie. I mnie zaczarowała w babcię. I się rozpłakała że ona chce do mamy, a tu jest babcia. I dość długo musiałam jej tłumaczyć że to na niby tylko było :P I że ja nie jestem babcią :)
nic... tylko ten test podwójny ze względu na tętno...kurcze, mogła pomiarów zrobić...a nie...jedna dana. no nic....wiem aniuu, że to tylko wykazuje ryzyko, ale ponieważ i tak miałam iść robić toxo itp. to za jednym wkłuciem....gdyby to było jakies inwazyjne...to raczej bym się nie zdecydowała...
reszta wporządku, ta pępowina wokół szyi trochę mnie martwi, ale ponoć jeszcze tysiąc razy może sie odwinąć na tym etapie....no zobaczymy...
poki co weekendzik, a my jutro najazd na catorame, obi, nomi, chcemy wybrac płytki, panele co tylko się da, zeby sobie odpisac od podatku...mamy czas do grudnia:)
reszta wporządku, ta pępowina wokół szyi trochę mnie martwi, ale ponoć jeszcze tysiąc razy może sie odwinąć na tym etapie....no zobaczymy...
poki co weekendzik, a my jutro najazd na catorame, obi, nomi, chcemy wybrac płytki, panele co tylko się da, zeby sobie odpisac od podatku...mamy czas do grudnia:)
Aśku - no to raczej dużo przyjemności przed wami :-)
A tak w ogóle przy tych wszystkich badaniach, to mogliby przy okazji sprawdzić płeć ;-)
Ja mam dzień pt gotowanie i sprzątanie. Dziś w nocy jadę do Warszawy na konferencję. Chłopaki zaopatrzone, zrobiłam rosół, spagetti i zaraz wkładam ciasto do piekarnika. Ale masakrycznie nie chce mi się znowu jechac o tej 4:30 rano :-(
A tak w ogóle przy tych wszystkich badaniach, to mogliby przy okazji sprawdzić płeć ;-)
Ja mam dzień pt gotowanie i sprzątanie. Dziś w nocy jadę do Warszawy na konferencję. Chłopaki zaopatrzone, zrobiłam rosół, spagetti i zaraz wkładam ciasto do piekarnika. Ale masakrycznie nie chce mi się znowu jechac o tej 4:30 rano :-(
no to mała wczoraj zaszczepiona na ospę nawet mocno nie płakała ale następna dawka za 6 tyg akurat po nowym roku dużo wolnego więc mam nadzieję że mała będzie zdrowa ale chyba już taka spokojna nie będzie bo mówi że bolała i ta pani jest niedobra
mąż rano pojechał mała się bawi a ja mam chwilkę dla siebie
mąż rano pojechał mała się bawi a ja mam chwilkę dla siebie
Dziewczyny od czego moze byc suchy kaszel, tylko w nocy? Mokry kiedys mielismy ale to bylo ewidentnie od kataru splywajacego, teraz kataru ani innych objawow nie ma, tylko w nocy gdzies po 4-5h spania zaczyna kaszlec. Nie wiem moze za suche powietrze w domu? Wietrze jej przed spaniem, teraz recznik mokry polozylam na grzejnik, w nocy praktycznie nie grzejemy. Kurcze jak mnie wkurza ten sezon jesienno-zimowy.
Ja tez nie wlaczam na cala noc i nie codziennie. Tez duzo wietrze i grzyba brak . Jutro Ci powiem jaki mam nawilzacz, bo maz go czyscil i jest na dole, a ja karmie oczywiscie i zaraz pewnie zasne :)
Bylismy dzis na imprezie urodzinowej u szwagierk, Pati sie fajnie z kuzynem bawila, Amelka pospala, pojadla, rozgladala sie, gadala ,smiala. Naprawde trafilo mi sie grzeczne dziecko. Mam nadzieje ze ekscesow brzuszkowyxh po tym co zjadlam miec nie bedzie. :/
Bylismy dzis na imprezie urodzinowej u szwagierk, Pati sie fajnie z kuzynem bawila, Amelka pospala, pojadla, rozgladala sie, gadala ,smiala. Naprawde trafilo mi sie grzeczne dziecko. Mam nadzieje ze ekscesow brzuszkowyxh po tym co zjadlam miec nie bedzie. :/
ja mam jakis zwykły nawilżacz ...firmy sanice z jonizatorem i jestem zadowolona:)
mam wyniki Pappa....wynik ujemny:))) ta piepżona trisomnia wykluczona:)))) za to ze względu na to tętno mam się zgłosić na echo serca po 18 tc- oby to wtedy była jednorazowa akcja związana ze stresem...a nie jakaś wada serduszka...
mam wyniki Pappa....wynik ujemny:))) ta piepżona trisomnia wykluczona:)))) za to ze względu na to tętno mam się zgłosić na echo serca po 18 tc- oby to wtedy była jednorazowa akcja związana ze stresem...a nie jakaś wada serduszka...
Mjakmama twardziele jesteście. U mnie temp spada do 16 stopni to jednak trochę za zimno. No i przy niskich temp też może grzyb wychodzić.
My mamy nawilżacz taki zwykły ale na razie rzadko go używamy. Robię tak jak Aśku - włączam przed zaśnięciem a jak w nocy wstaje siku to wyłączam:)
Moja przyjaciółka ma taki przybajerzony, który można zaprogramować i szybko nawilża całe pomieszczenie więc nie musi długo chodzić i sam się wyłączy jak nawilży do jakiegoś tam poziomu. wcale nie był bardzo drogi bo jakieś 300-400 zł kosztuje. zobaczymy jak będzie w tym roku jak zaczniemy często włączać to też taki kupimy. muszę się jej zapytać o firmę.
Aśku super że test ok.
My mamy nawilżacz taki zwykły ale na razie rzadko go używamy. Robię tak jak Aśku - włączam przed zaśnięciem a jak w nocy wstaje siku to wyłączam:)
Moja przyjaciółka ma taki przybajerzony, który można zaprogramować i szybko nawilża całe pomieszczenie więc nie musi długo chodzić i sam się wyłączy jak nawilży do jakiegoś tam poziomu. wcale nie był bardzo drogi bo jakieś 300-400 zł kosztuje. zobaczymy jak będzie w tym roku jak zaczniemy często włączać to też taki kupimy. muszę się jej zapytać o firmę.
Aśku super że test ok.
a my wróciłyśmy ze spacerku troszkę zmokłyśmy ale nic fajnie było:-)
myśmy kupili nawilżacz taki
http://www.mamaija.pl/index.php?Search=nawil%BFacz
jak mała była chora ale go sprzedałam bo go w ciągu dwóch lat użyłam może ze trzy razy a tak też dużo wietrzymy i ręczniki na kaloryferach
u nas piec chodzi prawie non toper ale u nas jest zimno strasznie bo to stara kamienica
myśmy kupili nawilżacz taki
http://www.mamaija.pl/index.php?Search=nawil%BFacz
jak mała była chora ale go sprzedałam bo go w ciągu dwóch lat użyłam może ze trzy razy a tak też dużo wietrzymy i ręczniki na kaloryferach
u nas piec chodzi prawie non toper ale u nas jest zimno strasznie bo to stara kamienica
mjakmama zamarzlabym :) ale tak jak mowisz kwestia przyzwyczajenia
u mnie jest snieg :)
asku, u mnie tez bezproblemowa pierwsza ciaza, w drugiej - okropnie sie czulam do 18 t.c , i to ze dziecko male na poczatku, ze ruchow nie czulam do 23 t.c, potem znow male dziecko i patologiA ciazy , powiekszona miedniczka - co akurat niestety okazalo sie prawda
u mnie jest snieg :)
asku, u mnie tez bezproblemowa pierwsza ciaza, w drugiej - okropnie sie czulam do 18 t.c , i to ze dziecko male na poczatku, ze ruchow nie czulam do 23 t.c, potem znow male dziecko i patologiA ciazy , powiekszona miedniczka - co akurat niestety okazalo sie prawda
Asku ja sie tez ciesze, ale wiesz, teraz mam takie podejscie ze dopoki nie urodze to nie bede spokojna. Zreszta, pozniej pewnie tez nie bede, bo dziecko to stres na cale zycie;)
Powiem Wam ze troche sie zirytowalam, bo gadalismy z mezem o tym nawilzaczu, bylismy dzis u moich rodzicow i oni maja, ale maja tez higrometr zeby zmierzyc wilgotnosc i chcialam go pozyczyc zeby zobaczyc najpierw jak u nas jest, czy rzeczywiscie nawilzacz potrzebny. A moj maz ze nie, ze po co, on pojedzie i kupi nawilzacz z higrometrem od razu. No i pojechal, kupil, zanim jeszcze nawilzacz zaczal dzialac to juz pokazywal u nas w domu wilgotnosc 64% czyli praktycznie juz za duzo. Maz sie upiera ze to dlatego ze dzisiaj malo piec chodzil i deszczowa pogoda:) No, ciekawe... czuje ze nawizacz wyladuje w kartonie:/
Powiem Wam ze troche sie zirytowalam, bo gadalismy z mezem o tym nawilzaczu, bylismy dzis u moich rodzicow i oni maja, ale maja tez higrometr zeby zmierzyc wilgotnosc i chcialam go pozyczyc zeby zobaczyc najpierw jak u nas jest, czy rzeczywiscie nawilzacz potrzebny. A moj maz ze nie, ze po co, on pojedzie i kupi nawilzacz z higrometrem od razu. No i pojechal, kupil, zanim jeszcze nawilzacz zaczal dzialac to juz pokazywal u nas w domu wilgotnosc 64% czyli praktycznie juz za duzo. Maz sie upiera ze to dlatego ze dzisiaj malo piec chodzil i deszczowa pogoda:) No, ciekawe... czuje ze nawizacz wyladuje w kartonie:/
Aniaa jak ma taki mega wodnisty daj jej wapno. zagęści jej. ale nie podawaj za długo bo jak zgęstnieje za bardzo to też nie dobrze.
Moja też ma katar. Na razie dostała raz inhalację i olibas na noc:) Właśnie a olibasem kropisz? U nas działa:)
U mnie jest około 20-22 stopni w domu ale zauważyłam że czy mamy 20 czy 22 to piec ciągnie mniej więcej tyle samo jak nie więcej jak mamy 20 stopni. nie kumam jak ten piec działa ale jest jakiś pokręcony.
My w domu mamy sucho - teraz 39%. I nie wiem od czego to zależy...
Moja też ma katar. Na razie dostała raz inhalację i olibas na noc:) Właśnie a olibasem kropisz? U nas działa:)
U mnie jest około 20-22 stopni w domu ale zauważyłam że czy mamy 20 czy 22 to piec ciągnie mniej więcej tyle samo jak nie więcej jak mamy 20 stopni. nie kumam jak ten piec działa ale jest jakiś pokręcony.
My w domu mamy sucho - teraz 39%. I nie wiem od czego to zależy...
Chyba między 40 a 60.
Zapomniałam Wam jeszcze napisać że Hela ma żelazo w normie...a nawet bardzo wysokie, szczególnie jak na nią. Z jednej strony się cieszę ale z drugiej nie wiem skąd to omdlenie. Wtedy było niby od żelaza a teraz takie wysokie żelazo a omdlenie było. Trochę mnie to martwi (badania robimy w diagnostyce więc teoretycznie się nie mylą).
Zapomniałam Wam jeszcze napisać że Hela ma żelazo w normie...a nawet bardzo wysokie, szczególnie jak na nią. Z jednej strony się cieszę ale z drugiej nie wiem skąd to omdlenie. Wtedy było niby od żelaza a teraz takie wysokie żelazo a omdlenie było. Trochę mnie to martwi (badania robimy w diagnostyce więc teoretycznie się nie mylą).
Pogoda jest beznadziejna, nie chce mi się z domu wychodzić brrr
Aśku, fajnie że wszystko ok :-) Ja też niestety znam sporo takich przypadków, gdzie druga ciąża jest trudniejsza albo w ogóle jest problem z zajściem mimo, że pierwsze dziecko było w tzw pierwszym podejściu. Ech, strach się bać.
Ja po weekendzie oczywiście padam. Po takim wyjeździe to jestem jeszcze bardziej zmęczona. Mały dziś też nie wygląda za ciekawie, więc zostawiam go w domu. Ale dziwne ma objawy, bo ma gorączkę 37 i zero innych objawów. No brak apetytu i zajady mu się zrobiły. I jakaś drobna wysypka na plecach.
Miałyście coś takiego? Bo pierwszy raz mi się zdarza, żeby nie było kataru i kaszlu.
Aśku, fajnie że wszystko ok :-) Ja też niestety znam sporo takich przypadków, gdzie druga ciąża jest trudniejsza albo w ogóle jest problem z zajściem mimo, że pierwsze dziecko było w tzw pierwszym podejściu. Ech, strach się bać.
Ja po weekendzie oczywiście padam. Po takim wyjeździe to jestem jeszcze bardziej zmęczona. Mały dziś też nie wygląda za ciekawie, więc zostawiam go w domu. Ale dziwne ma objawy, bo ma gorączkę 37 i zero innych objawów. No brak apetytu i zajady mu się zrobiły. I jakaś drobna wysypka na plecach.
Miałyście coś takiego? Bo pierwszy raz mi się zdarza, żeby nie było kataru i kaszlu.
Myśmy dziś Elizkę zostawili w domu, ma delikatną chrypkę.
A na dodatek była niewyspana, więc nie chcieliśmy na siłę ją zaprowadzać do przedszkola.
Za mną ciężki tydzień, ze względu na pracę, w środę wróciłam po 18tej, w czwartek miałam służbową imprezę i byłam w domu po 23 ...
I jak na mnie to na razie za dużo, cały weekend dochodziłam do siebie ...
A na dodatek była niewyspana, więc nie chcieliśmy na siłę ją zaprowadzać do przedszkola.
Za mną ciężki tydzień, ze względu na pracę, w środę wróciłam po 18tej, w czwartek miałam służbową imprezę i byłam w domu po 23 ...
I jak na mnie to na razie za dużo, cały weekend dochodziłam do siebie ...
u nas jak nawilżacz chodził i było jakieś 45 % to się wyłączał
a moja mała wczoraj zero kaszlu i kataru i dzisiaj poszła do przedszkola rano troszkę płakała ale po dwóch tyg przerwy to normalne zresztą wnerwiłam się bo mąż zadzwonił i mówił że przebierał małą a tam jakaś mama przyprowadziła dziewczynkę gluty do pasa i kaszlącą szkoda słów
u nas też chwilkę padał śnieg a pogoda dzisiaj szkoda gadać
a moja mała wczoraj zero kaszlu i kataru i dzisiaj poszła do przedszkola rano troszkę płakała ale po dwóch tyg przerwy to normalne zresztą wnerwiłam się bo mąż zadzwonił i mówił że przebierał małą a tam jakaś mama przyprowadziła dziewczynkę gluty do pasa i kaszlącą szkoda słów
u nas też chwilkę padał śnieg a pogoda dzisiaj szkoda gadać
Cześć :)
Co do Kataru to my chyba wygrywamy :) eh Filip nie wiem co ma już to jakaś masakra. Mówi bardzo nie wyraźnie jakby mu wszystko w zatokach siedziało. Normalnie nic mu nie cieknie, żadnej gorączki czy bólu gardła zero kaszlu!! A rano i wieczorami nagle widzę ze coś cieknie on sam nie wydmucha tego i muszę mu Frida wyciągnąć jest to jakby jakiś korek Wielsci małej piłeczki w całości wychodzi jak galaretka i potem zero. Byliśmy chyba 3 razy u lekarza żadne leki nie działają a on musi robić przerwę w jedzeniu na złapanie oddechu. Do przedszkola moze chodzić ale babka raz sie przeraziła bo mówiła ze czegoś takiego nigdy nie widziała, rano w domu nie wyszło to wyszło w przedszkolu.
Do tego wszystkiego on nie słyszy dobrze narzeka na słuch i idziemy dziś do laryngologa bo jeszcze migdalki powiększone.
Do tego lilka miała niedawno antybiotyk pare dni spokoju i znów katar:(
Co do Kataru to my chyba wygrywamy :) eh Filip nie wiem co ma już to jakaś masakra. Mówi bardzo nie wyraźnie jakby mu wszystko w zatokach siedziało. Normalnie nic mu nie cieknie, żadnej gorączki czy bólu gardła zero kaszlu!! A rano i wieczorami nagle widzę ze coś cieknie on sam nie wydmucha tego i muszę mu Frida wyciągnąć jest to jakby jakiś korek Wielsci małej piłeczki w całości wychodzi jak galaretka i potem zero. Byliśmy chyba 3 razy u lekarza żadne leki nie działają a on musi robić przerwę w jedzeniu na złapanie oddechu. Do przedszkola moze chodzić ale babka raz sie przeraziła bo mówiła ze czegoś takiego nigdy nie widziała, rano w domu nie wyszło to wyszło w przedszkolu.
Do tego wszystkiego on nie słyszy dobrze narzeka na słuch i idziemy dziś do laryngologa bo jeszcze migdalki powiększone.
Do tego lilka miała niedawno antybiotyk pare dni spokoju i znów katar:(
U nas dalej katarowa masakra. Spala ladnie do 4, a o 4 dostala juz takiego ataku kaszlu ze nie mogla zasnac, zwymiotowala przez to, no tragedia... syrop na kaszel jakos slabo dzialal, puscilismy jej jakas bajke w lozku, zasnela jeszcze na godzinke i znowu to samo... dzisiaj ja inhaluje, dalam wapno, wit c, masc majerankowa, kasze jaglana jej ugotowalam, no chyba wszystko... dobrze ze humor ma dobry i apetyt w miare, stan podgoraczkowy jest ale bez tragedii. Ja trz przeziebiona, zaczelam sie inhalowac mam nadzieje ze to pomoze.
Wszystkich chorowitkom zdrówka !!
Sabinka to faktycznie nie fajnie z Filipem, mam nadzieje że laryngolog coś pomoże, bo mały się przecież na pewno strasznie męczy.
Czy Wasze dzieci ochoczo rano wstają??? jeny u nas to masakra, żeby ją dobudzić :/ wczoraj poszła później bo o 20 s[ać, ale czasem pojdzie nawet o 19 i jest problem zwlec ją z wyrka o 7 :/ dziś przekupiliśmy ją śniegiem jak zobaczyła przez okno snieg to nie było problemu ze wstawaniem hehe
Sabinka to faktycznie nie fajnie z Filipem, mam nadzieje że laryngolog coś pomoże, bo mały się przecież na pewno strasznie męczy.
Czy Wasze dzieci ochoczo rano wstają??? jeny u nas to masakra, żeby ją dobudzić :/ wczoraj poszła później bo o 20 s[ać, ale czasem pojdzie nawet o 19 i jest problem zwlec ją z wyrka o 7 :/ dziś przekupiliśmy ją śniegiem jak zobaczyła przez okno snieg to nie było problemu ze wstawaniem hehe
Hubert ochoczo wstaje, gorzej z nami :-) Mały zawsze wstaje szybciej niż my.
I dalej nie wiem, co jest mojemu dziecku. Skacze, biega, ale jeść nie chce. Może przez te zajady. I ma lekką biegunkę. Najgorzej wyglądają usta, bo ma całe popękane. Poza tym nic, gorączki brak, kataru też. No nic, mąż zabiera go dziś do lekarze, to zobaczymy.
Zdrówka dla wszystkich maluchów!
I dalej nie wiem, co jest mojemu dziecku. Skacze, biega, ale jeść nie chce. Może przez te zajady. I ma lekką biegunkę. Najgorzej wyglądają usta, bo ma całe popękane. Poza tym nic, gorączki brak, kataru też. No nic, mąż zabiera go dziś do lekarze, to zobaczymy.
Zdrówka dla wszystkich maluchów!
a właśnie - akacja chciałam Ci jeszcze odpisać nt dziewczynek bawiących się pociągami :P
Mi się wydaje że niekiedy rodzice świadomie lub mniej kształtują gust dziecka. Nie mówię że dotyczy to wszystkich dzieci, część niezależnie od podejścia rodziców i tak wybierze pasujący im typ zabawek, ale część np wybierze to co rodzice im wybrało. I np jak rodzice mieli 3 chłopaków, masę samochodów itd, to dziewczynkę wychowują na taką małą kobietkę - z dużą ilością lalek, różowych ciuszków itd itp. W pewien sposób wpływa to na to jakie zabawki ona wybiera .... To oczywiście żadna reguła :P
Mi się wydaje że niekiedy rodzice świadomie lub mniej kształtują gust dziecka. Nie mówię że dotyczy to wszystkich dzieci, część niezależnie od podejścia rodziców i tak wybierze pasujący im typ zabawek, ale część np wybierze to co rodzice im wybrało. I np jak rodzice mieli 3 chłopaków, masę samochodów itd, to dziewczynkę wychowują na taką małą kobietkę - z dużą ilością lalek, różowych ciuszków itd itp. W pewien sposób wpływa to na to jakie zabawki ona wybiera .... To oczywiście żadna reguła :P
my już przestaliśmy wybierać jej zabawki, wybiera sama , tak samo z ubraniami jak pojedziemy i pokaże co jej się podoba to potem chce to ubierać
Odbieram Pati jak zwykle o 15 patrzę a ona śpi, zasnęła przy stoliku o 15 po podwieczorku , niezla agentka :) spała z 15 min a teraz będzie wojować do późna zapewne , jej wystarczy 5 min i pełna regeneracja :)
Odbieram Pati jak zwykle o 15 patrzę a ona śpi, zasnęła przy stoliku o 15 po podwieczorku , niezla agentka :) spała z 15 min a teraz będzie wojować do późna zapewne , jej wystarczy 5 min i pełna regeneracja :)
Ja nie wiem z czego to wynika, ale dla mnie moze sie bawic w to co jej sie podoba. Nie mam jakiegos parcia zeby sie bawila tylko lalkami czy w malowanie, przebieranie sie. W przedszkolu bawi sie najczesciej pociagami i z kolezankami w "przyjecie":) W domu glownie ksiazeczki, malowanie, lubi pet shopy. Ale mi sie wydaje ze ona lubi glownie takie zabawki ktorymi my sie najchetniej z nia bawimy, a u nas mezowi najlepiej wychodzi wymyslanie zabaw, i teraz ogladali na amazonie jakies robale ktore laza tunelami i ona juz je chce:) Dis zbudowali w pokoju kolejke gorska ze sznurka i kawalka kartonu i od rana wozi w tym swoje petshopy;) A jak jej pokazalam jakas lalke i pytalam czy by taka chciala od mikolaja to bez reakcji hehe.
U nas też Hela lalek nie chce:) ale ona chce biżuterię:))) I gitarę:)
Ja już nie wiem co jej kupić. dzisiaj byłam w tkmaxxie i są fajne zabawki, połowę tańsze nić w smyku:(
Wynalazłam też kombinezon diora dla Heli za 129 zł i zastanawiałam się jaki rozmiar brać, oglądałam jeszcze zabawki, gadałam z mężem a potem co? kombinezonu na 104 już nie ma. ktoś go kupił!!!! masakra!
Ja już nie wiem co jej kupić. dzisiaj byłam w tkmaxxie i są fajne zabawki, połowę tańsze nić w smyku:(
Wynalazłam też kombinezon diora dla Heli za 129 zł i zastanawiałam się jaki rozmiar brać, oglądałam jeszcze zabawki, gadałam z mężem a potem co? kombinezonu na 104 już nie ma. ktoś go kupił!!!! masakra!
U nas rożnie ze wstawaniem pare razy miał bunt zenie chce iść ale to chyba dlatego zeto my go nie zawozimy tylko sąsiedzi razem z kolega z grupy.
Jestem załamana:( Kamil wrócił z Filipem dopiero ok 20 opóźnienie mieli. No i tak migdał ma masakrycznie powiększony alejka to pierwszy raz to najpierw próbują leczyć tak wiec kolejne sterydy, słuch napewno ma gorszy i najgorsze to to ze powiedziała ze moze już nie odwracalnie :( w środę badanie słuchu go jeszcze czeka. Do tego powiedziała ale nie jest pewna czy nie ma polipa :( No i ma zacząć dmuchać bo jak nie to bedzie gorzej, tylko ze on umiał a teraz jakby zapomniał albo nie moze faktycznie jeżeli to polip :(i za 2 tyg do kontroli załamka straszna :(
Jestem załamana:( Kamil wrócił z Filipem dopiero ok 20 opóźnienie mieli. No i tak migdał ma masakrycznie powiększony alejka to pierwszy raz to najpierw próbują leczyć tak wiec kolejne sterydy, słuch napewno ma gorszy i najgorsze to to ze powiedziała ze moze już nie odwracalnie :( w środę badanie słuchu go jeszcze czeka. Do tego powiedziała ale nie jest pewna czy nie ma polipa :( No i ma zacząć dmuchać bo jak nie to bedzie gorzej, tylko ze on umiał a teraz jakby zapomniał albo nie moze faktycznie jeżeli to polip :(i za 2 tyg do kontroli załamka straszna :(
Ssabinka, oby jednak bylo dobrze!
U nas tez slabo, ja sie zle czuje ciagle, Ami tez z tym katarem walczy, dalam jej wapno, ta kasze jadla 2 razy ale nie wiem czy cos zgestnial ten katar... zasnela juz przed 20 a teraz przez 20 min poplakiwala przez sen i marudzila, pewnie jej furka w nosie i jej przeszkadza... nienawidze jak jest chora, ani sie wyspac, ani chwili spokoju...
U nas tez slabo, ja sie zle czuje ciagle, Ami tez z tym katarem walczy, dalam jej wapno, ta kasze jadla 2 razy ale nie wiem czy cos zgestnial ten katar... zasnela juz przed 20 a teraz przez 20 min poplakiwala przez sen i marudzila, pewnie jej furka w nosie i jej przeszkadza... nienawidze jak jest chora, ani sie wyspac, ani chwili spokoju...
Nyzosia tym razem ten katar to naprawde mega jest, cieknie jej z nosa prawie non stop. Najgorsze w nocy te ataki kaszlu przez to, zobaczymy jak bedzie dzisiaj, ale na to ze sie wyspie to nie licze. I tak wstajemy na zmiane z mezem albo bierzemy ja do siebie jak juz nic nie pomaga. A ja jeszcze sie czuje wyjatkowo beznadziejnie, lecze sie domowymi sposobami, narazie srednio widze poprawe wiec juz w ogole nastawienie mam tragiczne:P
No wina migdala i moze polipa ehh żeby jednak mu wrócił :( biedak sie dziś napłakał tam moze dobrze ze mnie nie było :( zobaczymy w środę co na tym badaniu bedzie, chyba nie zasnę przez to dziś
Filip tez wola nas w nocy co noc. Raz ze siku ale on tego nie wie śpi i na śpiąco robi :) a raz wola nie czy Kamila idziemy a on chrapie wiec chyba przez sen. Do tego lilka dwa razy pije mleko mi to już chyba nie robi przyzwyczaiłam sie do wstawania :)
Filip tez wola nas w nocy co noc. Raz ze siku ale on tego nie wie śpi i na śpiąco robi :) a raz wola nie czy Kamila idziemy a on chrapie wiec chyba przez sen. Do tego lilka dwa razy pije mleko mi to już chyba nie robi przyzwyczaiłam sie do wstawania :)
No ja sie niedlugo tez bede musiala przyzwyczaic, normalnie jak Ami jest zdrowa to spi cala noc i rano nas nie wola tylko sama przybiega do nas do lozka na przytulanki. A jak jest chora to ja spie bardzo czujnie, pare razy ide sprawdzic czy nie ma goraczki i czy wszystko ok wiec sie nie wysypiam w ogole...
Ssabinka ale tego polipa sie usuwa rozumiem? Wiesz, z jednej strony jesli sie okaze ze to ten polip to chociaz masz diagnoze zamiast biegac pare miechow po lekarzach...
Ssabinka ale tego polipa sie usuwa rozumiem? Wiesz, z jednej strony jesli sie okaze ze to ten polip to chociaz masz diagnoze zamiast biegac pare miechow po lekarzach...
ciekawe co to jest że dzieciaki się tak budzą w nocy . U nas to jest falami , jak ma okres spokojny bez histerii to cala noc przespi, jak okres kryzysowy, ciagle histerie itd to i w nocy sie budzi. teraz przez 2 tygodnie budzila się z rykiem , a teraz znow idzie spokojny 3 tydzien. Za to Amelka śpi ciurkiem 7-8h :)
Jak dotarliście dzisiaj do przedszkoli? U nas słąbo. plucha na maksa Hela miała całe mokre spodnie i buty:(
Macała albo miała którąś buty z decathlonu? O takie:
http://www.decathlon.pl/C-684684-buty-zimowe
Zastanawiam się jakie są. czy nie są ciężkie i sztywne.
Macała albo miała którąś buty z decathlonu? O takie:
http://www.decathlon.pl/C-684684-buty-zimowe
Zastanawiam się jakie są. czy nie są ciężkie i sztywne.
Masz cudowne dziecko Madziulka wow :-)
Ssabinko - mam nadzieję, że diagnoza będzie dobra. Współczuję ogromnie. Czy ten polip może mieć wpływ na słuch?
U nas nie ma wołania, tylko Hubcio przychodzi do nas do łóżka, najgorzej, że nie wiem kiedy. Dziś znowu się obudziłam ściśnięta jak szprotka, z jednej strony mąż z drugiej Hubert.
Ssabinko - mam nadzieję, że diagnoza będzie dobra. Współczuję ogromnie. Czy ten polip może mieć wpływ na słuch?
U nas nie ma wołania, tylko Hubcio przychodzi do nas do łóżka, najgorzej, że nie wiem kiedy. Dziś znowu się obudziłam ściśnięta jak szprotka, z jednej strony mąż z drugiej Hubert.
Dużo zdrówka dla Filipka oby wszystko było dobrze...
Mi sąsiadka mówiła że jak jej córcia chodziła do przedszkola na początku miała ciągle jakieś katarki i później zapalenie ucha i musiała mieć nawet jakiś zabieg na ucho jakiś płyn jej się zebrał w uchu
moja nawet najmniejszy katarek dmucha więc się cieszę bo nic jej nie zalega w nosku
moja mała to cwana bestia zasypia z nami i ja ją przenosiłam do jej łóżka ale ostatnio jak tak choruje to wole żeby z nami spała bo jak ma gorączkę i mnie dotknie to ja się od razu budzę zresztą ja w nocy czujnie śpię i zawsze wstaję na siku a ostatnie dwa dni mała tak się wierci że muszę ją 100 razy przykrywać
moja wczoraj grzeczna w przedszkolu i jak po nią poszłam to dostałam rolę do nauki dla małej w jasełkach i musimy jej strój aniołka zrobić coś pani mówiła że pierwszy termin jasełek to 19 grudnia
dzisiaj poszła już bez płaczu ale nie wzięła żadnej przytulanki bo nie chciała a w przedszkolu mąż mówił ze szukała i płakała że nie ma ale pani ją wzięła i mówiła ze poszukają w przedszkolu coś dla niej
wczoraj jak małą odbierałam to miała zimne rączki i stopy dzisiaj ją ciut cieplej ubrałam nie wiem czemu
ale z nauczeniem roli to będzie problem bo widzę że ona przedszkole i to co się tam nauczy piosenki czy wierszyki w domu mówić nie chce a jak jej czytałam wczoraj co ma umieć to się denerwowała więc niech ja w przedszkolu nauczą zresztą znając życie i mojej dziecko to jak wyjdzie na środek to pewnie i tak nic nie powie ze stresu
Mi sąsiadka mówiła że jak jej córcia chodziła do przedszkola na początku miała ciągle jakieś katarki i później zapalenie ucha i musiała mieć nawet jakiś zabieg na ucho jakiś płyn jej się zebrał w uchu
moja nawet najmniejszy katarek dmucha więc się cieszę bo nic jej nie zalega w nosku
moja mała to cwana bestia zasypia z nami i ja ją przenosiłam do jej łóżka ale ostatnio jak tak choruje to wole żeby z nami spała bo jak ma gorączkę i mnie dotknie to ja się od razu budzę zresztą ja w nocy czujnie śpię i zawsze wstaję na siku a ostatnie dwa dni mała tak się wierci że muszę ją 100 razy przykrywać
moja wczoraj grzeczna w przedszkolu i jak po nią poszłam to dostałam rolę do nauki dla małej w jasełkach i musimy jej strój aniołka zrobić coś pani mówiła że pierwszy termin jasełek to 19 grudnia
dzisiaj poszła już bez płaczu ale nie wzięła żadnej przytulanki bo nie chciała a w przedszkolu mąż mówił ze szukała i płakała że nie ma ale pani ją wzięła i mówiła ze poszukają w przedszkolu coś dla niej
wczoraj jak małą odbierałam to miała zimne rączki i stopy dzisiaj ją ciut cieplej ubrałam nie wiem czemu
ale z nauczeniem roli to będzie problem bo widzę że ona przedszkole i to co się tam nauczy piosenki czy wierszyki w domu mówić nie chce a jak jej czytałam wczoraj co ma umieć to się denerwowała więc niech ja w przedszkolu nauczą zresztą znając życie i mojej dziecko to jak wyjdzie na środek to pewnie i tak nic nie powie ze stresu
Nam sie udało dotrzeć dzisiaj do przedszkola bez problemu, ale dzieci było tylko kilkoro i sie zastanawiam , czy znowu jakis wirus czy to ta pogoda.Potem stałam w tradycyjnym korku przed wjazdem do Gdańska.
Maja zasypia ze mna, a potem ja wracam do siebie, ale rano i tak się budzę u niej ;-). Na szczęście Maja śpi na takiej dużej dwuosobowej kanapie. Nawet lubię z nia spać, bo przynajmniej nie chrapie jak mój mąż ;-)
Maja zasypia ze mna, a potem ja wracam do siebie, ale rano i tak się budzę u niej ;-). Na szczęście Maja śpi na takiej dużej dwuosobowej kanapie. Nawet lubię z nia spać, bo przynajmniej nie chrapie jak mój mąż ;-)
U nas w ogóle nie ma problemów ze spaniem u Elizki - pięknie śpi, ostatnio nawet bardziej za długo niż za krótko :P.
Budzi się co najwyżej mając gorączkę, albo jak coś ją boli.
Kilka razy zdarzyło się jej zrobić siku i wrócić do łóżka, ale to naprawdę sporadycznie.
Zdrówka dla Filipa ...
A przede mną robienie ozdób świątecznych na kiermasz przedszkolny :P Zbiórka przeznaczona na dzieci z Kamerunu.
No to będę miała zajęte wieczory :P
Budzi się co najwyżej mając gorączkę, albo jak coś ją boli.
Kilka razy zdarzyło się jej zrobić siku i wrócić do łóżka, ale to naprawdę sporadycznie.
Zdrówka dla Filipa ...
A przede mną robienie ozdób świątecznych na kiermasz przedszkolny :P Zbiórka przeznaczona na dzieci z Kamerunu.
No to będę miała zajęte wieczory :P
Ja to sie teraz ciesze ze tak szybko uczylismy Amele samodzielnego zasypiania, nawet jesli metoda dla niektorych zbyt drastyczna. Dzieki temu sie wysypiamy, nie liczac nocy gdy jest chora. Bo spanie z nia to sie konczy tak ze jestesmy niewyspani i obolali.
Niezla plucha jest, my siedzimy w domu, ja sie czue troche lepiej, bol gardla jakby przechodzi ale kaszel mam, musze sie go jak najszybciej pozbyc bo wyczytalam ze kaszel w zaawansowanej ciazy moze powodowac skurcze macicy:/
Niezla plucha jest, my siedzimy w domu, ja sie czue troche lepiej, bol gardla jakby przechodzi ale kaszel mam, musze sie go jak najszybciej pozbyc bo wyczytalam ze kaszel w zaawansowanej ciazy moze powodowac skurcze macicy:/
U nas nie bylo placzu przy tej nauce samodzielnego zasypania, tylko marudzenie. Gdyby robila awanture na 150 to bysmy pewnie zrezygnowali z tego pomyslu:) A poszlo dosc szybko, kilka wieczorow bardzie marudnych. Zreszta, ja bym nie wytrzymala tak dlugo z nia spac, wiec to kwestia indywidualna:) Drugie to mam nadzieje jeszcze szybciej nauczyc, ale zobaczymy jak wyjdzie.
my tez sobie z zasypianiem poradziliśmy, mloda spi u siebie i nie wola, na siku w nocy nie wstaje - a jak budzi się i woła że coś chce to sama rusza tyłek do nas i mówi. Ostatnio to sama wstala nalala sobie pic i poszla do lozka az w szoku bylam. Jedyny minus ze wstaje dość wcześnie bo o 6 już jest na nogach :)
Cześć dziewczyny ;)
Mam ogromna prośbę do Gdynianek ;)
mogłaby któraś z Was, przy okazji, zobaczyć czy w Gdyńskim TKMaxx'ie mają sukienki odświętne ( nie wiem jak je nazwać, ale chyba wiecie o co chodzi ;) ) na rozmiar 98 ? Proooszę ;)
Madziulka odnośnie kosmetyków, ja ostatnio nakupowałam Liwii w Douglasie, mają fajne z Myszką Miki, typowo dla dzieci
Mam ogromna prośbę do Gdynianek ;)
mogłaby któraś z Was, przy okazji, zobaczyć czy w Gdyńskim TKMaxx'ie mają sukienki odświętne ( nie wiem jak je nazwać, ale chyba wiecie o co chodzi ;) ) na rozmiar 98 ? Proooszę ;)
Madziulka odnośnie kosmetyków, ja ostatnio nakupowałam Liwii w Douglasie, mają fajne z Myszką Miki, typowo dla dzieci
przyszla mama czemu nic tu nie piszesz? jak Liwia i jej charakterek ? :) bo pamiętam ze charakterna jak Pati :) wracaj do nas . A co do kosmetków to tez kupiłam jej z minnie ale i tak woli moje :)
U nas Pati sama zasypiała od kiedy skonczyla 3 miesiące do prawie 3 lat, jak zmieniliśmy jej lozeczko na zwykle lozko to chce z nami zasypiać, także co dobre szybko się konczy . Amelka znowu sama nie zasnie , a odkładanie do lozeczka to walka , czasem po 10 razy ja odkładamy i się budzi , cwaniak z niej.
Aniaa a kiedy nauczylas Amelki samodzielnego zasypiania?
U nas Pati sama zasypiała od kiedy skonczyla 3 miesiące do prawie 3 lat, jak zmieniliśmy jej lozeczko na zwykle lozko to chce z nami zasypiać, także co dobre szybko się konczy . Amelka znowu sama nie zasnie , a odkładanie do lozeczka to walka , czasem po 10 razy ja odkładamy i się budzi , cwaniak z niej.
Aniaa a kiedy nauczylas Amelki samodzielnego zasypiania?
jak się cieszę...w taką pogodę że mam to autko:) warto było walczyć ze stresem w zeszłym styczniu:)
znowu chora jestem....dwa dni popracowałam i nos mam załadowany...na szczęście głos nadal jest. Kurcze....gdzie jest moja odporność ja się pytam??
ssabinka, możesz polecić tego laryngologa? ja młodemu muszę słuch zbadać, bo mam wrażenie ze momentami nie słyszy...jak ciszej mówimy i naszych ust nie widzi....ale kompletnie nie wiem, gdzie udać się na takie badanie słuchu. i wgl. jak wygląda takie badanie??? tak jak w szpitalu noworodkom maszynką sprawdzają??? najważniejsze że się diagnozujecie, jesteście pod kontrolą lekarza...dacie rade, Filip da radę :)
znowu chora jestem....dwa dni popracowałam i nos mam załadowany...na szczęście głos nadal jest. Kurcze....gdzie jest moja odporność ja się pytam??
ssabinka, możesz polecić tego laryngologa? ja młodemu muszę słuch zbadać, bo mam wrażenie ze momentami nie słyszy...jak ciszej mówimy i naszych ust nie widzi....ale kompletnie nie wiem, gdzie udać się na takie badanie słuchu. i wgl. jak wygląda takie badanie??? tak jak w szpitalu noworodkom maszynką sprawdzają??? najważniejsze że się diagnozujecie, jesteście pod kontrolą lekarza...dacie rade, Filip da radę :)
Aśku idziesz do laryngologa a on daje Ci skierowanie na badanie słuchu - 3 latkowi pewnie już jak dorosłemu. Tzn zakładają na uszy słuchawki, puszczają dźwięki i trzeba zgłaszać jak się usłyszy. na podstawie tej reakcji ustalają jaki ma się słuch.
Znam się na tym bo mam wadę słuchu:) Na to mam orzeczenie o niepełnosprawności.
Miałam wycinany 3 migdał, myśleli że to może mi pomoże (poza tym faktycznie miałam jako dziecko częste infekcje) i jak miałam 3-4 lata wycieli mi migdał. niestety to nie pomogło. najprawdopodobniej lek na zapalenia płuc jakie przeszłam jak miałam 2 lata osłabił mi słuch. ale my coś mamy z tym słuchem bo mój brat ma wadę po tym jak przeszedł świnkę.
Generalnie z wadą słuchu da się żyć:)))) a nawet czasami jest lepiej nie słyszeć różnych dźwięków:)))
Kupiłam Heli śniegowce!!!! na Matarni otworzyli sport direct i tam dorwałam. teraz zima na nie straszna! nawet taka jak dzisiaj.
Znam się na tym bo mam wadę słuchu:) Na to mam orzeczenie o niepełnosprawności.
Miałam wycinany 3 migdał, myśleli że to może mi pomoże (poza tym faktycznie miałam jako dziecko częste infekcje) i jak miałam 3-4 lata wycieli mi migdał. niestety to nie pomogło. najprawdopodobniej lek na zapalenia płuc jakie przeszłam jak miałam 2 lata osłabił mi słuch. ale my coś mamy z tym słuchem bo mój brat ma wadę po tym jak przeszedł świnkę.
Generalnie z wadą słuchu da się żyć:)))) a nawet czasami jest lepiej nie słyszeć różnych dźwięków:)))
Kupiłam Heli śniegowce!!!! na Matarni otworzyli sport direct i tam dorwałam. teraz zima na nie straszna! nawet taka jak dzisiaj.
Takie jak te decatlonowe.
Takie jak te: http://tablica.pl/oferta/campri-snow-super-sniegowce-c1332ok19-5-cm-ID3zHVt.html
Były jeszcze różowo białe:)
Bardziej eleganckie też mamy z renbuta, skórzane.
Takie jak te: http://tablica.pl/oferta/campri-snow-super-sniegowce-c1332ok19-5-cm-ID3zHVt.html
Były jeszcze różowo białe:)
Bardziej eleganckie też mamy z renbuta, skórzane.
My dzis bylismy z emi u laryngologa, bo logopeda powiedzial ze prawdopodobnie musi miec podciete wedzidelko. Bylismy prywatnie bardzo fajna pani dr bo sprawdziła uszy, sprawdziła migdał taka kamerka wkładana do nosa i sprawdziła to wedzidełko i dostalismy skierowanie do laryngologa do AM tam lekarz zdecyduje czy podcinacz czy nie.
U laryngologa bylismy w centrum sluchu i mowy
U laryngologa bylismy w centrum sluchu i mowy
asku ja tez myslalam ze moja sobie nie poradzi, ale pani zaslonila np sobie buzie i pytala np pokaz okno, potem oddalila sie i zapytala pokaz buty itd, poza tym badała jakims urzadzeniem w uchu
bylam zdziwiona mloda bo ona jak kogos nie zna to odpowiada nie wiem ;) a dzis ladnie poszlo, powiedzielismy jej ze pani zbada jej jezyk i juz na wejsciu powiedziala ze zrobi buzie szeroko ;)
bylam zdziwiona mloda bo ona jak kogos nie zna to odpowiada nie wiem ;) a dzis ladnie poszlo, powiedzielismy jej ze pani zbada jej jezyk i juz na wejsciu powiedziala ze zrobi buzie szeroko ;)
Nyzosia fajne, musze tez poszukac jakichs.
Co do wstydu, to ja widze naprawde duza roznice u Ami. Zanim poszla do przedszkola byla duzo bardziej wstydliwa, chowala sie za nogami itd, a teraz jak poszla na zajecia dodatkowe, raz na angielski i raz na tance, to w ogole chetnie poszla z nowa Pania/Panem, z dziecmi ze starszych grup gdzie nikogo nie znala. Maz byl z nia w funparku w sobote, to mowi ze byly jakies urodziny i Ami sie sama z siebie wkrecila do zabawy z animatorkami, na co wczesniej w ogole nie bylo szans. Na koniec wziela sobie urodzinowego balona i poszla;)
Moja Mama mowi ze jej szkoda Ami ze tak duzo choruje, ale czy ja wiem czy to tak duzo jak na pierwszy rok przedszkol? Zwykle sie u nas konczy na kilkudniowej goraczce/kaszlu jeszcze nic grubszego nie bylo(tfu tfu).
Co do wstydu, to ja widze naprawde duza roznice u Ami. Zanim poszla do przedszkola byla duzo bardziej wstydliwa, chowala sie za nogami itd, a teraz jak poszla na zajecia dodatkowe, raz na angielski i raz na tance, to w ogole chetnie poszla z nowa Pania/Panem, z dziecmi ze starszych grup gdzie nikogo nie znala. Maz byl z nia w funparku w sobote, to mowi ze byly jakies urodziny i Ami sie sama z siebie wkrecila do zabawy z animatorkami, na co wczesniej w ogole nie bylo szans. Na koniec wziela sobie urodzinowego balona i poszla;)
Moja Mama mowi ze jej szkoda Ami ze tak duzo choruje, ale czy ja wiem czy to tak duzo jak na pierwszy rok przedszkol? Zwykle sie u nas konczy na kilkudniowej goraczce/kaszlu jeszcze nic grubszego nie bylo(tfu tfu).
Teraz odchoruje potem będzie spokój:)
Te dźwięki przy badaniu słuchu to tylko piski. To nic konkretnego. Trzeba tylko, nawet nie powiedzieć, a nacisnąć jak się słyszy. Oni ustawiają różne tony i chodzi tylko o reakcję.
Kurcze nie mam jakoś pomysłu na jakiś wow prezent dla Heli. Tych toaletek nie ma w smyku. lalki Hela nie chce. dostanie różne prezenty ale jakoś bez szału.
Te dźwięki przy badaniu słuchu to tylko piski. To nic konkretnego. Trzeba tylko, nawet nie powiedzieć, a nacisnąć jak się słyszy. Oni ustawiają różne tony i chodzi tylko o reakcję.
Kurcze nie mam jakoś pomysłu na jakiś wow prezent dla Heli. Tych toaletek nie ma w smyku. lalki Hela nie chce. dostanie różne prezenty ale jakoś bez szału.
Ja sobie jakos nie przypominam zeby Ami jakims prezentem sie bawila dluzej:) Raczej wszytskim po troche. A nie, ciastolina to byl hit swego czasu, teraz tez sie lubi pobawic ale juz nie kilka razy dziennie:) My dla Ami mamy na mikolaja te slomki konstrukcyjne i zabawke do kapieli, od moich rodzicow dostanie sanki, pewnie tesciowie tez kupia jakis drobiazg. Na swieta dostanie pociag lego d*plo i myslalam o jakims domku dla petshopow bo lubi sie nimi bawic ostatnio. Jeszcze od rodziny dostanie jakies drobiazgi, cos w przedszkolu, u meza w pracy, to i tak za duzo bedzie.
Nie chcemy bo mamy te karty podarunkowe do smyka. nie chce wydawać dodatkowej kasy.
Ja wychodzę z podobnego założenia co Ty Aniaa:) a poza tym mam wrażenie że na wiele zabawek nasze dzieci są jeszcze za małe. no i nie kupie jej też kucyków za 150 zł bo jak dla mnie to przesada:) Zobaczymy może jeszcze coś wymyślę:)
Ja wychodzę z podobnego założenia co Ty Aniaa:) a poza tym mam wrażenie że na wiele zabawek nasze dzieci są jeszcze za małe. no i nie kupie jej też kucyków za 150 zł bo jak dla mnie to przesada:) Zobaczymy może jeszcze coś wymyślę:)
Musiałam coś przegapić. w naszym, w Gdyni widziałam z minnie ale taka średnia była. i widziałam pudło z księżniczkami i kosmetykami ale stwierdziłam że jednak jest na to za mała.
Pojedziemy z mężem może w piątek jeszcze raz na Matarnię to zobaczę. może jakieś babci dam na prezent:) w sensie żeby Heli dała:)
Zrobiłam dzisiaj to co Madziulka. Zostawiałam Helę w domu bo nie mogę jej dobudzić. Jeszcze śpi a budziłam ją chyba z 10 min. Niech się trochę wyśpi dziewczyna.
Pojedziemy z mężem może w piątek jeszcze raz na Matarnię to zobaczę. może jakieś babci dam na prezent:) w sensie żeby Heli dała:)
Zrobiłam dzisiaj to co Madziulka. Zostawiałam Helę w domu bo nie mogę jej dobudzić. Jeszcze śpi a budziłam ją chyba z 10 min. Niech się trochę wyśpi dziewczyna.
u nas emilka tez każda zabawka bawi się po trochu, ale lalkami zaczela bawic się teraz, bawi się w lekarza, karmi i przewozi w wozku do tej pory po prostu lezały sobie :) Ja młodej kupie lalke ale recznie robiona na zamówienie, ten domek do malowania z lidla dostanie, jakiś zestaw farb i mazaków, puzzle, jakas ciastoline. Ja nie mam kłopotów z zabawkami dla niej bo nie ma jakiś szczególnych upodobań i cieszy się ze wszystkiego.
Fajny zestaw koników pony ma być w biedronce za 59 zl razem z domkiem - zastanawiam się nad nim, bo dużo dziewczynek u niej w grupie wlasnie przynosi te male koniki, a tu cena nie jest wysoka.
Fajny zestaw koników pony ma być w biedronce za 59 zl razem z domkiem - zastanawiam się nad nim, bo dużo dziewczynek u niej w grupie wlasnie przynosi te male koniki, a tu cena nie jest wysoka.
Nilkaa te koniki z domkiem to filly, nie little pony:)))) Ja muszę zobaczyć ten zestawy little pony. jak będzie kicha to kupię jej ze 2-3 małe kucyki osobno.
Te filly też są spoko. Hela ma z nimi karetę.
Hela lubi się bawić własnie takimi małymi zabawkami, figurkami. Kupiłam jej wczoraj zamek do takich zabaw - ale mężowi się nie podoba:) on myślał że to będzie zamek na pół pokoju:))) dlatego chyba w piątek pojedziemy razem do smyka.
Te filly też są spoko. Hela ma z nimi karetę.
Hela lubi się bawić własnie takimi małymi zabawkami, figurkami. Kupiłam jej wczoraj zamek do takich zabaw - ale mężowi się nie podoba:) on myślał że to będzie zamek na pół pokoju:))) dlatego chyba w piątek pojedziemy razem do smyka.
a moja nie chce chodzić do przedszkola wczoraj cały wieczór marudziła mówi że ciągle próby i próby na jasełka...
a mój maż może weźmie dzień urlopu i pojedziemy bez małej na zakupy bo wogóle nie wiemy co jej kupić
w sobotę pojedziemy po jakieś drobiazgi na mikołajki i może od razy skrzydła do jej stroju aniołka kupimy
ja się dzisiaj fatalnie czuję ale chyba się musiałam mocno zdenerwować ale nic już mi lepiej
a mój maż może weźmie dzień urlopu i pojedziemy bez małej na zakupy bo wogóle nie wiemy co jej kupić
w sobotę pojedziemy po jakieś drobiazgi na mikołajki i może od razy skrzydła do jej stroju aniołka kupimy
ja się dzisiaj fatalnie czuję ale chyba się musiałam mocno zdenerwować ale nic już mi lepiej
Maja tez przez pewien czas nie chciała chodzić do przedszkola, wstydziła się bardzo dzieci i Pań, a teraz się bardzo cieszy, szczególnie wtedy jak ma być angielski.
Ostatnio Maja ma szał na puzzle. Znalazła takie małe z kinder niespodzianki, które kiedyś przed nią schowałam. Na początku się złościła, że jej nie wychodzi, a teraz układa tak ładnie, że sama jestem w szoku.
Dzisiaj Maja przez sen powiedziała "chcę bułeczkę z czekoladą" ;-). Przynajmniej dziecko miało fajne sny, bo ja ostatnio mam takie koszmary, że się budzę bardziej zmęczona niż jak się kładłam spać.
Ostatnio Maja ma szał na puzzle. Znalazła takie małe z kinder niespodzianki, które kiedyś przed nią schowałam. Na początku się złościła, że jej nie wychodzi, a teraz układa tak ładnie, że sama jestem w szoku.
Dzisiaj Maja przez sen powiedziała "chcę bułeczkę z czekoladą" ;-). Przynajmniej dziecko miało fajne sny, bo ja ostatnio mam takie koszmary, że się budzę bardziej zmęczona niż jak się kładłam spać.
Ja to w sumie nie mam parcia zeby koniecznie bylo cos z my little pony, te kucyki filly tez sa fajne, ale moje kuzynki to od razu sobie zazyczyly ze musi byc z my little pony.
Ja bylam u lekarza, niby nic mi nie jest, tylko gardlo lekko zaczerwienione, pluca i oskrzela czyste a czuje sie beznadziejnie:/ najgorzej w nocy bo mnie kaszel meczy okrutnie.
Ja bylam u lekarza, niby nic mi nie jest, tylko gardlo lekko zaczerwienione, pluca i oskrzela czyste a czuje sie beznadziejnie:/ najgorzej w nocy bo mnie kaszel meczy okrutnie.
ja w ogóle nie mam ostatnio snów, jestem tak zmęczona że zasypiam kamiennym snem :P
Elizka nadal przeziębiona, zaczęła lekko kaszleć :(. Piotrek póki co zdrowy.
U nas wiadomo - ma być lalka która chodzi, mówi i zamyka oczy kiedy śpi. Dokładnie taka jaką dostała peppa :P I to nie ma znaczenia że ona się nie bawi lalkami.
Ten pociąg d*plo też mi się podoba, ale planuję kupić go za rok Piotrusiowi.
W tym roku chcę mu kupić jakiś garaż, zjeżdzalnię ale jeszcze się za czymś takim nie rozglądałam.
Ja póki co Elizce nie kupuję żadnych kosmetyków, wydaje mi się że jest jeszcze dużo za wcześnie na coś takiego, nawet na dziecinne.
Elizka nadal przeziębiona, zaczęła lekko kaszleć :(. Piotrek póki co zdrowy.
U nas wiadomo - ma być lalka która chodzi, mówi i zamyka oczy kiedy śpi. Dokładnie taka jaką dostała peppa :P I to nie ma znaczenia że ona się nie bawi lalkami.
Ten pociąg d*plo też mi się podoba, ale planuję kupić go za rok Piotrusiowi.
W tym roku chcę mu kupić jakiś garaż, zjeżdzalnię ale jeszcze się za czymś takim nie rozglądałam.
Ja póki co Elizce nie kupuję żadnych kosmetyków, wydaje mi się że jest jeszcze dużo za wcześnie na coś takiego, nawet na dziecinne.
Filip dostał w zeszłym roku pociąg d*plo ten pierwszy o taki
http://allegro.pl/lego-d*plo-5608-kolejka-pociag-holownik-autko-i3747979455.html
Z małym peronem i tym przejściem ale już go chyba nie ma wyprzedaży
Dodatkowo dostał most
http://allegro.pl/lego-d*plo-pociag-kolejka-most-wiadukt-3774-i3747993501.html
A na urodziny dostał ten pociąg plus dodatkowe tory i inne
http://allegro.pl/lego-d*plo-10507-pierwszy-pociag-tory-10506-i3748870679.html
A teraz dostanie statek jakea
Duże auto zlomka ze światłami wyrzutniami zdalnie sterowany
I dalej nie wie. I nie wiem co na mikolajki
http://allegro.pl/lego-d*plo-5608-kolejka-pociag-holownik-autko-i3747979455.html
Z małym peronem i tym przejściem ale już go chyba nie ma wyprzedaży
Dodatkowo dostał most
http://allegro.pl/lego-d*plo-pociag-kolejka-most-wiadukt-3774-i3747993501.html
A na urodziny dostał ten pociąg plus dodatkowe tory i inne
http://allegro.pl/lego-d*plo-10507-pierwszy-pociag-tory-10506-i3748870679.html
A teraz dostanie statek jakea
Duże auto zlomka ze światłami wyrzutniami zdalnie sterowany
I dalej nie wie. I nie wiem co na mikolajki
Dziewczyny co myślicie o rezygnacji z przedszkola? Mam 3,5 letniego synka i wiadomo jest masakra 5 dni na miesiąc jest w przedszkolu, mysle ze on sobie jeszcze w maire poradzi ale mam jeszcze roczna coreczke i ona wiadomo każdą chorobę przechodzi dużo gorzej... Szkoda mi jej bo nakładają się na to zęby, szczepienia odwleczone w czasie itp. Nie mam już siły, ale to nie chodzi o mnie tylko wlasciwie o moją córeczkę najbardziej.... Mam taka możliwość by syn zostawał w domu z córką i babcią, my-rodzice pracujemy. Jeśli bym zrezygnowala dałabym go na zajecia popołudniowe i inne takie by miał kotakt z dziecmi i się rozwijal i nalapal trochę zarazkow :D Co o tym myślicie A ! dałabym go do przedszkola od września nast. roku czyli na 4 lata Co o tym myślicie ?
też mam dwójkę i też zazwyczaj starsze zaraża to młodsze ale u nas raczej jest odwrotnie 5 dni bez przedszkola, reszta miesiąca - zdrowa ...
Tylko październik był gorszy.
Też mogłabym zostawić ją w domu, ale nie chcę, dobrze jej w przedszkolu, córka bardzo lubi tam chodzić. A dla synka lepiej jak ma kogoś do opieki, "tylko dla siebie".
U nas na szczęście tylko raz był antybiotyk. To pewnie ma duże znaczenie.
Więc ja nie mam wątpliwości że przedszkole to dobry wybór, ale też mam inną sytuację.
Tylko październik był gorszy.
Też mogłabym zostawić ją w domu, ale nie chcę, dobrze jej w przedszkolu, córka bardzo lubi tam chodzić. A dla synka lepiej jak ma kogoś do opieki, "tylko dla siebie".
U nas na szczęście tylko raz był antybiotyk. To pewnie ma duże znaczenie.
Więc ja nie mam wątpliwości że przedszkole to dobry wybór, ale też mam inną sytuację.
Upatrzylam małej lalkę szmacianą Dore oprócz główki tam śpiewa zamyka oczy i już ich nie ma na Allegro a chciałam dziś zamówić :( ehh miała być na mikołajki
A tak przy okazji dla miłośniczki dory
http://myliltoddlers.blogspot.com/2011/06/brand-new-fisher-price-doras-lets-get.html
A tak przy okazji dla miłośniczki dory
http://myliltoddlers.blogspot.com/2011/06/brand-new-fisher-price-doras-lets-get.html
No u nas az tak duzo nie choruje, z reguly ok 5 dni w miesiacu jej nie ma w przedszkolu, jakos sie sklada ze zawsze o weekend zahacza;) Ale jakby miala chodzic tylko 5 dni w miesiacu i ciagle bym sie stresowala przez choroby i choroby mlodszego dziecka to raczej dalabym sobie spokoj. Przedszkole jest super, ale co z niego ma skoro chodzi kilka dni w miesiacu? Albo moze poczekaj jeszcze troche, moze cos sie poprawi?
Ja sie ciesze ze Hela chodzila w zeszlym roku do gm bo widze ze dzieki temu nabrala odpornosci. U nas byl chwile katar ale juz sobie poszedł;) do przedszkola chodzi caly listopad oprocz wczorajszych wagarow i wczesniej jednego dnia wolnego z powodu mojej bostonki;)
A teraz bostonka jest u sąsiadów ale zeby bylo śmiesznie to nie choruje przedszkolak tylko licealistka;) i nie zarazili sie ode mnie.
Ja juz nie pamiętam co Hela dostala na druga gwazdke.musze zobaczyc zdjecia.bo musze cos wymyślec dla corek moich przyjaciółek. Najchętniej to bym im ciuchy kupila bo na tym się najlepiej znam;)
A teraz bostonka jest u sąsiadów ale zeby bylo śmiesznie to nie choruje przedszkolak tylko licealistka;) i nie zarazili sie ode mnie.
Ja juz nie pamiętam co Hela dostala na druga gwazdke.musze zobaczyc zdjecia.bo musze cos wymyślec dla corek moich przyjaciółek. Najchętniej to bym im ciuchy kupila bo na tym się najlepiej znam;)
małgo - w końcu nabierze odporności ... Najważniejsze aby te choroby za często nie kończyły się antybiotykami, poza tym to każde dziecko swoje musi przechorować, niestety ...
Póki mam z kim zostawić Elizkę to mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, jak jest zwykłe przeziębienie. Zostawiam ją w domu i już.
U nas już powoli lepiej, właśnie mieliśmy wirusa - z stanem podgorączkowym - 37,1 i katarem, plus delikatnym kaszlem, na szczęście w nocy nie męczył ją za bardzo. I już jest poprawa. Tylko pneumolan jej dałam.
Póki mam z kim zostawić Elizkę to mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, jak jest zwykłe przeziębienie. Zostawiam ją w domu i już.
U nas już powoli lepiej, właśnie mieliśmy wirusa - z stanem podgorączkowym - 37,1 i katarem, plus delikatnym kaszlem, na szczęście w nocy nie męczył ją za bardzo. I już jest poprawa. Tylko pneumolan jej dałam.
U nas na szczescie grubszych chorob brak(tfu tfu), ale teraz z tym katarem to juz nie wiem o co chodzi:) Daje jej wapno, wit c, oilbas tp, a dalej ma taki cieknacy i kaszle przez to. Goraczki nie ma ani nic, dziwna sprawa.
Malgo z tego co piszesz to Ty tez duzo chorujesz, wiec moze to jest jakos powiazane z soba? Moze jakas zmiana diety by pomogla u Was, albo hartowanie? Sama nie wiem, bo to az dziwne ze tyle chorujecie.
Malgo z tego co piszesz to Ty tez duzo chorujesz, wiec moze to jest jakos powiazane z soba? Moze jakas zmiana diety by pomogla u Was, albo hartowanie? Sama nie wiem, bo to az dziwne ze tyle chorujecie.
Hej...
U nas jakoś powolutku...Liwia bardzo chorowała przez pierwsze 2 miesiące, miała badanie słuchu ( komputerowo ) a dzis idziemy do alergologa...od listopada chodzi bez przerwy ( odpukać ), daje jej codziennie Sambucol na odporność...
Madziulka jak czytałam dziś Twoje posty to jakbym widziała Liwie ;)) Swoją droga, ciekawe że są tak do siebie podobne z charakteru ;)
Asku przeogromne gratulacje !:)
Nyzoisu a były rozmiary sukienek 98 ? Faktycznie macie lepszego TKMaxxa ;) o wiele większy wybór. W Selgrosie są toaletki za ok 110 zl, bardzo fajne z myszką mini.
Ogólnie polecam Selgrosa, mieli bardzo duży wybór zabawek i często taniej niż gdzie indziej.
Co do pociągu d*plo, my kupiliśmy w maju taki http://allegro.pl/ls-lego-d*plo-5608-pociag-osobowy-nowy-kurier-24h-i3728575490.html bardzo lubi się nim bawić, fajnie że można dokupić do niego tory
My w tym roku nie mieliśmy problemu co jej kupić, sama powiedziała ;) wybrała lalkę Baby Alive, pieska Samby, lego friends i mape Dumel Discovery
aa i żeby było jasne...nie miałam na myśli typowych kosmetyków ;) chodziło mi np o pomadki ochronne, co uważam za bardzo przydatne w zimne dni ;)
U nas jakoś powolutku...Liwia bardzo chorowała przez pierwsze 2 miesiące, miała badanie słuchu ( komputerowo ) a dzis idziemy do alergologa...od listopada chodzi bez przerwy ( odpukać ), daje jej codziennie Sambucol na odporność...
Madziulka jak czytałam dziś Twoje posty to jakbym widziała Liwie ;)) Swoją droga, ciekawe że są tak do siebie podobne z charakteru ;)
Asku przeogromne gratulacje !:)
Nyzoisu a były rozmiary sukienek 98 ? Faktycznie macie lepszego TKMaxxa ;) o wiele większy wybór. W Selgrosie są toaletki za ok 110 zl, bardzo fajne z myszką mini.
Ogólnie polecam Selgrosa, mieli bardzo duży wybór zabawek i często taniej niż gdzie indziej.
Co do pociągu d*plo, my kupiliśmy w maju taki http://allegro.pl/ls-lego-d*plo-5608-pociag-osobowy-nowy-kurier-24h-i3728575490.html bardzo lubi się nim bawić, fajnie że można dokupić do niego tory
My w tym roku nie mieliśmy problemu co jej kupić, sama powiedziała ;) wybrała lalkę Baby Alive, pieska Samby, lego friends i mape Dumel Discovery
aa i żeby było jasne...nie miałam na myśli typowych kosmetyków ;) chodziło mi np o pomadki ochronne, co uważam za bardzo przydatne w zimne dni ;)
teraz tak, ale pierwsze 2 miesiące była tragedia...nawet wymuszała wymioty...ma problemy ze wstawaniem, wtedy włączam światło, zapalam tv i jakoś się dobudza
czy Wasze maluchy boja się "czegoś" ? u nas od ok tyg ubzdurała sobie że boi się duchów...w nocy jak się przebudzi i widzi cień drze się w niebo głosy...ciemności tez zaczyna się bać ;/
czy Wasze maluchy boja się "czegoś" ? u nas od ok tyg ubzdurała sobie że boi się duchów...w nocy jak się przebudzi i widzi cień drze się w niebo głosy...ciemności tez zaczyna się bać ;/
Dzięki dziewczyny za wsparcie normalnie ryczeć mi się chce że ona tak dużo choruje...
Aniaa masz rację ja tez ostatnio dużo choruję i część tych chorób mam od małej od września
U nas z chodzeniem masakra w tym miesiącu była 8 dni a 11 w domu
wiem że musi swoje wychorować ale szkoda mi jej ja widzę jak się męczy dzisiaj nie jest źle rano miała około 38 teraz ma 37.3 ale ten katar zielony a skończyły mi się na niego krople a są na receptę więc muszę wykombinować może podjadę jutro do przychodni po sama receptę
jak widzę jak inne dzieci chodzą i nie chorują to zazdroszczę
lekarka mi ciągle powtarza że dziecko musi swoje odchorować i jej wnuk też choruje chodzi po 2-3 dni i dwa tygodnie w domu i lepiej niech wychoruje w przedszkolu niż w szkole
ostatnio spotkałam babeczkę w przychodni jej syn nie chodził do przedszkola teraz poszedł do zerówki i ciągle chory i dużo opuszcza
mam nadzieję że nic więcej małej nie będzie i może w przyszłym tygodniu pójdzie fajnie by było bo są mikołajki zresztą wczoraj już wychowawczyni mówiłam że mała w mikołajki przyjdzie niezależnie czy będzie zdrowa czy chora
Aniaa masz rację ja tez ostatnio dużo choruję i część tych chorób mam od małej od września
U nas z chodzeniem masakra w tym miesiącu była 8 dni a 11 w domu
wiem że musi swoje wychorować ale szkoda mi jej ja widzę jak się męczy dzisiaj nie jest źle rano miała około 38 teraz ma 37.3 ale ten katar zielony a skończyły mi się na niego krople a są na receptę więc muszę wykombinować może podjadę jutro do przychodni po sama receptę
jak widzę jak inne dzieci chodzą i nie chorują to zazdroszczę
lekarka mi ciągle powtarza że dziecko musi swoje odchorować i jej wnuk też choruje chodzi po 2-3 dni i dwa tygodnie w domu i lepiej niech wychoruje w przedszkolu niż w szkole
ostatnio spotkałam babeczkę w przychodni jej syn nie chodził do przedszkola teraz poszedł do zerówki i ciągle chory i dużo opuszcza
mam nadzieję że nic więcej małej nie będzie i może w przyszłym tygodniu pójdzie fajnie by było bo są mikołajki zresztą wczoraj już wychowawczyni mówiłam że mała w mikołajki przyjdzie niezależnie czy będzie zdrowa czy chora
malgo u nas było podobnie...ciągłe wizyty u lekarza i bezsensowne leki/antybiotyki...w końcu zmieniłam lekarza i on powiedział by przy pierwszych objawach dawać jej Nasivin ( absolutnie nie wapno bo jego dłuższe stosowanie wysusza błonę śluzową ), robić inhalacje, przy 37 już podawać lipomal, do tego miód z cytryną, maliny i codziennie łyżka sambucolu...u nas się sprawdziło, odstawiłam inne leki i od listopada nie choruje ;) Potwierdzają to też moje koleżanki więc chyba działa na więcej osób ;)
też mi się wydaje że to najlepszy sposób na choroby .... my póki co nasivinu i sambucolu nie używamy, ale jeśli zacznie częściej chorować to pewnie też wypróbujemy ...
Właśnie widzę że w gemini on jest w super cenie 12 zł, w dozie w promocji ! po 19 zł. Znając życie w mojej aptece to pewnie 26 albo i więcej ...
Ostatnio właśnie przyglądam się cenom lekarstw i jestem tym wkurzona, bo w osiedlowej aptece prawie na wszystkich lekach jest ponad 100% przebitka niż w aptekach internetowych ... Ja rozumiem, że może być drożej ale nie o 100% na wielu lekach ...
Właśnie widzę że w gemini on jest w super cenie 12 zł, w dozie w promocji ! po 19 zł. Znając życie w mojej aptece to pewnie 26 albo i więcej ...
Ostatnio właśnie przyglądam się cenom lekarstw i jestem tym wkurzona, bo w osiedlowej aptece prawie na wszystkich lekach jest ponad 100% przebitka niż w aptekach internetowych ... Ja rozumiem, że może być drożej ale nie o 100% na wielu lekach ...
sambucol normalnie jest po ok 26, butelka starcza nam na ok 1,5 tyg...dopiero jak Liwia poszła do przedszkola widzę ile kosztują lekarstwa ;/ we wrześniu wydaliśmy tylko na jej leki 300zl a w październiku 500 ;( najbardziej mnie wku... że na tzw zachodzie leki dla dzieci sa refundowane w 100%, w Niemczech przychodnie/szpitale dają dla dzieci za darmo inhalatory ! A u nas polityka prorodzinna...
ta apteka gemini to w tym centrum handlowym w gdyni tak? nie slyszalam o tej aptece, my malo wydajemy na leki , ale ona mało choruje odpukac tfu tfu . Teraz jest w domu 3 dzień , ma lekki kaszel , moglaby isc ale stwierdzilam niech przesiedzi jeszcze.
robi amelce przedstawienia, rozsmiesza, ami ciągle się śmieje do niej :)) no ale czasem też za mocno ją ukocha i konczy sie płaczem ale i tak jest fajnie. Leża razem u nas w sypialni , Pati ogląda bajke , Ami coś tam "gada" po swojemu i Pati zaczyna jej opowiadać co sie dzieje w tej bajce :)))
robi amelce przedstawienia, rozsmiesza, ami ciągle się śmieje do niej :)) no ale czasem też za mocno ją ukocha i konczy sie płaczem ale i tak jest fajnie. Leża razem u nas w sypialni , Pati ogląda bajke , Ami coś tam "gada" po swojemu i Pati zaczyna jej opowiadać co sie dzieje w tej bajce :)))
w tej Gemini tylko w gdańsku kolezanka w pracy kupuje i mówi że roznica jest znaczna miedzy 30a 50% mniej niz w standardowej aptece - ale tylko przy zamówieniach internetowych, bo jak pojdzie sie do gemini i kupi od nich na miejscu to cena juz nizsza o 10-20% ;)
Nasza raczej się niczego nie boi, czasami wygłupia sie jak chlopaki ja czyms strasza ale to tak dla zabawy :)
Nasza raczej się niczego nie boi, czasami wygłupia sie jak chlopaki ja czyms strasza ale to tak dla zabawy :)
Malgo, wydaje mi się, ale to tylko jest taka moja luźna refleksja, że może być tak dlatego, że jesteście bardzo związane z córką. Może dlatego ta separacja w przedszkolu jest dla niej taka stresująca i kończy się kolejnymi chorobami. U innych dziewczyn wydaje mi się, że idzie to łatwiej, bo mają swoje sprawy, kolejne dzieci, pracę, imprezy i wyjazdy z mężami bez dziecka i inne zajęcia :-) A u was, to chyba takie papużki nierozłączki jesteście :-) No przynajmniej tak wynika z twoich postów. Mogę się mylić.
Aaa mjakmamo odnosnie chorob, to jak rozmawialam z pediatra czy w mrozy bedzie lepiej to mowila ze jak sa mrozy to dzieci tez choruja, tylko inne choroby, bo biegaja po sniegu z otwarta buzia, przegrzeja sie, itp. Teraz jak nas dopadaja te wszytskie choroby z przedszkola to jeszcze bardzie doceniam latoooooo
U nas też były ciągłe infekcje odkąd Maja chodzi do przedszkola.Dopiero ostatnio jakoś lepiej, ale od czasu do czasu ma jeszcze taki brzydki kaszel.
Kupiłam sambucol żeby wzmocnić jej odporność,ale musiałam go sama wypić, bo Maja za nic go nie chciała, a nie można go w piciu przemycić niestety.
Na Mikołajki Maja dostanie puzzle (jej ostatnia pasja), świnkę skarbonkę (niech się uczy oszczędzania) i oczywiście słodycze.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kostiumem dla Mai na karnawał. Chciałabym coś sama zrobić, ale nie wiem czy moje zdolności mi na to pozwolą, a poza tym nie wiem jeszcze za co ją przebrać.
Kupiłam sambucol żeby wzmocnić jej odporność,ale musiałam go sama wypić, bo Maja za nic go nie chciała, a nie można go w piciu przemycić niestety.
Na Mikołajki Maja dostanie puzzle (jej ostatnia pasja), świnkę skarbonkę (niech się uczy oszczędzania) i oczywiście słodycze.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kostiumem dla Mai na karnawał. Chciałabym coś sama zrobić, ale nie wiem czy moje zdolności mi na to pozwolą, a poza tym nie wiem jeszcze za co ją przebrać.
nilkaa ja też mam wrażenie, że Maja ma za dużo zabawek. Szczególnie, jak lądują w naszym salonie ;-).Część już nawet schowałam do kartonu i wyniosłam do piwnicy.
Najfajniejsze jest to, że Maja się bawi zabawkami, którymi kiedyś ja się bawiłam. Dostała po mnie klocki lego i domek d*plo i to są faktycznie ponadczasowe zabawki.
Najfajniejsze jest to, że Maja się bawi zabawkami, którymi kiedyś ja się bawiłam. Dostała po mnie klocki lego i domek d*plo i to są faktycznie ponadczasowe zabawki.
Aniaa z pewnością masz racje, tylko ja zauwazylam ze moje jak sa mrozy to jakos mniej chorob łapią :) Ja hm lubie chyba bardziej niż reserved bo te ciuszki z reserved chyba sa z gorszych mat robione mi często po praniu się rozciagaly.
My na 6 grudnia nie kupujemy zabawek dostana słodycze, ewentualnie jakas drobnostke, by odróznialy 6 grudnia od 24 :)
Co do stroju na karnawał to ja licytowałam ostatnio stroj swinki peppy ale mnie przelicytowali :) za to mamy stroj na jasełka - aniołka :)
My na 6 grudnia nie kupujemy zabawek dostana słodycze, ewentualnie jakas drobnostke, by odróznialy 6 grudnia od 24 :)
Co do stroju na karnawał to ja licytowałam ostatnio stroj swinki peppy ale mnie przelicytowali :) za to mamy stroj na jasełka - aniołka :)
Ja to w ogole nie wiem czy u nas sa jaselka, dzisiaj wychowawczyni juz nie bylo a niania i ich wozna sa chore, wiec teraz byla z nimi dyrektorka i inna wozna. I jestem troche zla, bo znowu dali jej zupe pomidorowa. A ta oczywiscie zjadla. W domu wie ze nie moze pomidorow, ketchupu a w przedszkolu to jak jej dadza to je. Inna sprawa ze to Panie powinny pilnowac zeby dziecko nie jadlo czego nie moze, teraz nie bylo zadnej z jej Pan wiec to moze dlatego, no ale co jakby miala jakas powazniejsza alergie? Ich niani teraz tez nie ma pare dni i juz dziecko z brudna pupa chodzi.
Jeszcze ponoc jakas dziewczynka z ich grupy ma rumien zakazny, a mama myslala ze to uczulenie na krem i chodzila caly czas...
Jeszcze ponoc jakas dziewczynka z ich grupy ma rumien zakazny, a mama myslala ze to uczulenie na krem i chodzila caly czas...
No akurat jej wychowawczyni i niani nie bylo, ale gdzies maja jakas liste powieszona ktore dziecko nie moze czego jesc, a przeciez 3 latkom zaufac w takiej sprawie to srednio. Ami dobrze skubana wie ze nie moze, ale lubi te pomidory i jak jej daja to zje. U nas to na szczescie tylko ma takie suche plamki na lapkach i ja to swedzi, ale dzieci moga miec jakies grubsze alergie. Dzieciakow u nas dzisiaj dalej malo, z 4 Pan ktore sie zajmuja jej grupa tylko jedna zdrowa, cos krazy w powietrzu...
u nas lepiej został tylko brzydki katar ale jest go coraz mniej więc jak stanu podgorączkowego nie będzie to w poniedziałek pójdzie do przedszkola
my dzisiaj jedziemy kupić skrzydła anioła a resztę zrobię sama i nawet jak nigdy mam pomysł a z aureolą zobaczę może tez jej kupię bo nie wiem czy mała by chciała ją założyć
ja rozmawiałam z wychowawczynią to mówiłam jej że mała nie chce mówić swojego tekstu zresztą też ma trudne słowa jak u Ciebie Nillka a pani powiedziała że najważniejsze żeby była a jak nic nie powie to się nic niestanie więc zobaczymy jak będzie
a mała narzeka że w przedszkolu tylko próba i próba:-)))
Aniaa z tym rumieniem to słabo kurczę
i dzisiaj pojedziemy małej coś na mikołajki kupić ale właśnie symbolicznie
my dzisiaj jedziemy kupić skrzydła anioła a resztę zrobię sama i nawet jak nigdy mam pomysł a z aureolą zobaczę może tez jej kupię bo nie wiem czy mała by chciała ją założyć
ja rozmawiałam z wychowawczynią to mówiłam jej że mała nie chce mówić swojego tekstu zresztą też ma trudne słowa jak u Ciebie Nillka a pani powiedziała że najważniejsze żeby była a jak nic nie powie to się nic niestanie więc zobaczymy jak będzie
a mała narzeka że w przedszkolu tylko próba i próba:-)))
Aniaa z tym rumieniem to słabo kurczę
i dzisiaj pojedziemy małej coś na mikołajki kupić ale właśnie symbolicznie
ale cudny poranek....spałam do 9:)
wczoraj mielismy przed odbiór mieszkania, kilka usterek było...ale wszystko poprawią, potem młodego oddaliśmy teściom i na wróżby pojechaliśmy do mojej przyjaciółki...było super...chociaż...ja driver to wiecie jak to jest...patrzeć na pijących trzeźwym okiem:)
teraz korzystając z nieobecności małego, mąż myje okienka i zaraz ruszamy na obiadek do teściów po szkraba:) takie weekendy to ja lubię:)
wczoraj mielismy przed odbiór mieszkania, kilka usterek było...ale wszystko poprawią, potem młodego oddaliśmy teściom i na wróżby pojechaliśmy do mojej przyjaciółki...było super...chociaż...ja driver to wiecie jak to jest...patrzeć na pijących trzeźwym okiem:)
teraz korzystając z nieobecności małego, mąż myje okienka i zaraz ruszamy na obiadek do teściów po szkraba:) takie weekendy to ja lubię:)
Aśku - no to gratulacje :-) Super, bardzo się cieszę.
Ja też sobie pospałam, ale to dlatego, że mąż chory został wczoraj z małym w domu z małym a ja mogłam zaliczyć babski wieczór. Ech, też mi się taki weekend podoba :-)
Ja nie wiem, co jeszcze kupię małemu na Mikołajki. Chyba pójdziemy do kina, bo zabawek to ma aż za dużo. Może jakieś slodycze.
Ja też sobie pospałam, ale to dlatego, że mąż chory został wczoraj z małym w domu z małym a ja mogłam zaliczyć babski wieczór. Ech, też mi się taki weekend podoba :-)
Ja nie wiem, co jeszcze kupię małemu na Mikołajki. Chyba pójdziemy do kina, bo zabawek to ma aż za dużo. Może jakieś slodycze.
Nyzosia my mamy ten:
http://www.ceneo.pl/16690959#tab=spec
NIe byl drogi bo w euro rtv chyba 180zl zaplacilismy a ma wszystkie potrzebne funkcje, jonizator, timer, poziom wilgotnosci, regulacje itp.
U nas weekend dosc nudny bo ja sie jeszcze kuruje, teraz meza cos zaczelo brac, Ami sie dobrze czuje, ale kaszel w nocy ja nadal meczy i jutro idziemy do pediatry zeby ja osluchala. Jak porownam weekendy w lecie jak aktywnie spedzalismy czas a teraz to zalamka... ciemno, zimno, jak nie chorzy to ja sie gorzej czuje, bez szalu.
http://www.ceneo.pl/16690959#tab=spec
NIe byl drogi bo w euro rtv chyba 180zl zaplacilismy a ma wszystkie potrzebne funkcje, jonizator, timer, poziom wilgotnosci, regulacje itp.
U nas weekend dosc nudny bo ja sie jeszcze kuruje, teraz meza cos zaczelo brac, Ami sie dobrze czuje, ale kaszel w nocy ja nadal meczy i jutro idziemy do pediatry zeby ja osluchala. Jak porownam weekendy w lecie jak aktywnie spedzalismy czas a teraz to zalamka... ciemno, zimno, jak nie chorzy to ja sie gorzej czuje, bez szalu.
ehhh ja też jestem wykończona a po następnym tygodniu będę jeszcze bardziej :/
U nas nadchodzi z Patrycją "burza" 3 tyg spokojnego okresu właśnie mijają, od 2 dni Pati bije Amelkę, wczoraj tak ją ugryzła w mały paluszek że do dzisiaj ma ślad :(( . Chociaż "pozytyw" jest taki że już potrafi nazywać swoje emocje . Jak pytam czemu to zrobiła to już mówi co ja boli czyli : Jestem zła na Amelkę bo zabiera mi mamę i tatę . Jestem złą na Amelkę jak przytula się do mamy/ taty itd. Tłumaczymy, tłumaczymy niby rozumie po tym jak ją ugryzą to podmuchała, pocałowała , przeprosiła ale co z tego jak dalej jest to samo. Dziś w nocy obudziła się z histerią także ciężki tydzień / dwa przed nami . Wszystko jest falami tak jak mówiłą psycholog
Na dodatek choroba jej nie przeszłą więc znów będzie ze mną w domu, także świetnie , zresztą Amelka też ma kaszel także coś ja zaczyna łapać.
U nas nadchodzi z Patrycją "burza" 3 tyg spokojnego okresu właśnie mijają, od 2 dni Pati bije Amelkę, wczoraj tak ją ugryzła w mały paluszek że do dzisiaj ma ślad :(( . Chociaż "pozytyw" jest taki że już potrafi nazywać swoje emocje . Jak pytam czemu to zrobiła to już mówi co ja boli czyli : Jestem zła na Amelkę bo zabiera mi mamę i tatę . Jestem złą na Amelkę jak przytula się do mamy/ taty itd. Tłumaczymy, tłumaczymy niby rozumie po tym jak ją ugryzą to podmuchała, pocałowała , przeprosiła ale co z tego jak dalej jest to samo. Dziś w nocy obudziła się z histerią także ciężki tydzień / dwa przed nami . Wszystko jest falami tak jak mówiłą psycholog
Na dodatek choroba jej nie przeszłą więc znów będzie ze mną w domu, także świetnie , zresztą Amelka też ma kaszel także coś ja zaczyna łapać.
u nas weekend taki sobie w sobotę byliśmy na zakupach a mała u babci a wczoraj ja pojechałam do mojego taty do szpitala i jak wracałam to mąż zadzwonił że z małą coś nie tak jak wróciłam strasznie płakała i była rozpalona i mówiła że ją uszko boli i szybko pojechaliśmy do lekarza i powiedziała ze lewe uszko lekko zaczerwienione od kataru i dostała krople
i znowu w domu:-((((((((((((((
a moja ma teraz bunt na kąpiel
i znowu w domu:-((((((((((((((
a moja ma teraz bunt na kąpiel
Trzymajcie się dziewczyny ciepło! Madziulka ty też!
U nas też bardzo intensywnie, sporo się dzieje. Ale mam za to prezent dla młodego na Mikołajki, idziemy na Disney on ice. W tamtym roku Hubcio nic nie kumał, może w tym roku mu się spodoba. W każdym bądź razie postacie z Cars muszą być :-)
Mamy tyle pracy, że postanowiliśmy z mężem się odestresować i kupiliśmy wczoraj bilety na samolot do Izraela na 5 dni między świętami a sylwestrem. Tak więc jedziemy tylko we dwójkę. Mam nadzieję, że to nam pozwoli złapać oddech i trochę się odstresować.
U nas też bardzo intensywnie, sporo się dzieje. Ale mam za to prezent dla młodego na Mikołajki, idziemy na Disney on ice. W tamtym roku Hubcio nic nie kumał, może w tym roku mu się spodoba. W każdym bądź razie postacie z Cars muszą być :-)
Mamy tyle pracy, że postanowiliśmy z mężem się odestresować i kupiliśmy wczoraj bilety na samolot do Izraela na 5 dni między świętami a sylwestrem. Tak więc jedziemy tylko we dwójkę. Mam nadzieję, że to nam pozwoli złapać oddech i trochę się odstresować.
Akacja a kiedy idziecie? Bo my w sobotę:)
Fajnie macie z urlopem...u nas bieda w tym temacie. Mąż nawet w weekendy robi:(((
Kupiliśmy ten nawilżacz co Aniaa ma. Zobaczymy co to za cudo bo cenę do funkcji ma relatywnie niską:) Kupiliśmy przez neta więc jeszcze nie mamy.
Hela ma dzisiaj jakiś stan podgorączkowy ale nic po niej nie widać. Tylko ciepła jest więc sprawdziłam jej temp. i ma 37,6. Je normalnie, biega normalnie, spać nie chciała...nie kumam. sprawdzę w nocy jak będzie sytuacja się rozwijała.
Fajnie macie z urlopem...u nas bieda w tym temacie. Mąż nawet w weekendy robi:(((
Kupiliśmy ten nawilżacz co Aniaa ma. Zobaczymy co to za cudo bo cenę do funkcji ma relatywnie niską:) Kupiliśmy przez neta więc jeszcze nie mamy.
Hela ma dzisiaj jakiś stan podgorączkowy ale nic po niej nie widać. Tylko ciepła jest więc sprawdziłam jej temp. i ma 37,6. Je normalnie, biega normalnie, spać nie chciała...nie kumam. sprawdzę w nocy jak będzie sytuacja się rozwijała.
Nyzosiu - tak więc idziemy łeb w łeb jeśli chodzi o ciążę hehe ale mam nadzieję, że w przyszłym roku to się jednak zmieni ;-)
My na Disney'a idziemy w piątek. A jesli chodzi o Izrael, to mamy bilety za 850 zł łącznie dla dwóch osób - moja kuzynka pracuje w Wizz i kupiła nam z rabatem, żal było nie brać. a na miejscu też jakiś luksusów nie potrzebuję, byleby pozwiedzać.
My na Disney'a idziemy w piątek. A jesli chodzi o Izrael, to mamy bilety za 850 zł łącznie dla dwóch osób - moja kuzynka pracuje w Wizz i kupiła nam z rabatem, żal było nie brać. a na miejscu też jakiś luksusów nie potrzebuję, byleby pozwiedzać.
my jak byliśmy z małą na szczepieniu to była taki chłopczyk może na maksa miał półtora roku u podchodził do małej i jej zabawki zabierał a mała się wnerwiała ja się jej pytam jak by taki chłopczyk był w domu czy by się z nim bawiła powiedziała nie schowała bym wszystkie zabawki ale jak podeszła starsza dziewczynka to rozmawiały kolorowały i ładnie się pożegnały
u nas na kolejnego szkraba też się nie zanosi
u nas na kolejnego szkraba też się nie zanosi
u nas tez się nie zanosiło , a ja się wypierałam.
Grudzień się zaczyna , aż strach się bać haha :)))))) ale wiecie co stwierdziłam , mogłabym mieć kolejne dziecko :) mimo wszystkoi tak się cieszę, jest trudno nie powiem ale jak dziewczyny rano leza i sobie "gadaja", tych milych chwil miedzy nimi tez jest coraz więcej , Amelka coraz bardziej kontaktowa. No i powoli mijaja maratony cyckowe , w dzień je co 2h zazwyczaj i tak od 15-20 min , wieczorem roznie ale zdarza się ze tylko 30 mini zasypia , spi 8h ciagiem w ogole się nie budząc :) w ogóle nie jestem zmęczona. Macierzyństwo cieszy mnie dużo bardziej niż wtedy
Dziewczyny jak nie teraz to kiedy????? :))
Grudzień się zaczyna , aż strach się bać haha :)))))) ale wiecie co stwierdziłam , mogłabym mieć kolejne dziecko :) mimo wszystkoi tak się cieszę, jest trudno nie powiem ale jak dziewczyny rano leza i sobie "gadaja", tych milych chwil miedzy nimi tez jest coraz więcej , Amelka coraz bardziej kontaktowa. No i powoli mijaja maratony cyckowe , w dzień je co 2h zazwyczaj i tak od 15-20 min , wieczorem roznie ale zdarza się ze tylko 30 mini zasypia , spi 8h ciagiem w ogole się nie budząc :) w ogóle nie jestem zmęczona. Macierzyństwo cieszy mnie dużo bardziej niż wtedy
Dziewczyny jak nie teraz to kiedy????? :))
Bahahaha Madziulka to nie Ty to piszesz to Twoje hormony;)))) wczoraj mialam podobna rozmowe z Panna ktora stwierdzila ze 2 dziecko to nie byl dobry pomysl. A jeszcze miesiac temu mowila ze jest super extra;)))
Tak wiec na moje to hormony;)
No ale w grudniu masz szane na nastepne. Pati juz zaprawiona w boju Amelka z marszu zaprawiona. Dacie rade;)
U nas Hela chce miec siostre. Brata nie chce;)
Tak wiec na moje to hormony;)
No ale w grudniu masz szane na nastepne. Pati juz zaprawiona w boju Amelka z marszu zaprawiona. Dacie rade;)
U nas Hela chce miec siostre. Brata nie chce;)
A nas rotaeirusie czy tam grypa żołądkowa dopadła:( Filip z czwartku na piątek wymiotował myślałam ze z przejedzenia ale chyba jednak nie. Lilka od niedzieli odmawia jedzenia tylko popija po 90 Max 120ml mleka ja wczoraj myślałam ze umieram i sama zostałam z lilka :( nie miałam sił wstać do niej myślałam ze Kamil mi pomoże jak wróci z pracy a jak wrócił to on zaczął wymiotować.
Teraz po mali mi przechodzi jeszcze słaba jestem ale o wiele lepiej i ogarniam dom bo od paru dni wyglada jak po wojnie. ,
Co do złośliwości to Filip tez tak ma ze coś zrobi Lilce a są momenty ze sam z siebie ja przytula wola do pokoju daje jej coś itp.
Ale tez zamyka pokój przed nosem zabiera jej zabawki nie pozwala jej bawić sie swoimi jak stała blisko jego jak sie bawił to ja tak popchnąl ze poleciała cała do tylu na głowę :(
Teraz po mali mi przechodzi jeszcze słaba jestem ale o wiele lepiej i ogarniam dom bo od paru dni wyglada jak po wojnie. ,
Co do złośliwości to Filip tez tak ma ze coś zrobi Lilce a są momenty ze sam z siebie ja przytula wola do pokoju daje jej coś itp.
Ale tez zamyka pokój przed nosem zabiera jej zabawki nie pozwala jej bawić sie swoimi jak stała blisko jego jak sie bawił to ja tak popchnąl ze poleciała cała do tylu na głowę :(
Oj, ja się bardzo długo tłukłam z braćmi, a w liceum już byliśmy jednym frontem, my przeciwko rodzicom ;-) nie wiadomo, co gorsze hehe
Rodzeństwo to super rzecz, ale kurczę, takie maleństwo to jest takie ogromne poświęcenie. Najpierw ciąża, potem rok karmienia. Wiadomo, że mama jest najważniejsza i trzeba z dzieckiem być, chodzić na te spacery w jedną i drugą stronę po bulwarze, grzebać w piaskownicy, zmieniać pieluchy, pilnować na każdym kroku. Faceci mają sto razy lepiej. Z niczego nie muszą rezygnować. Ech.
Każda matka powinna być noszona na rękach. A najczęściej niestety nie jest.
Rodzeństwo to super rzecz, ale kurczę, takie maleństwo to jest takie ogromne poświęcenie. Najpierw ciąża, potem rok karmienia. Wiadomo, że mama jest najważniejsza i trzeba z dzieckiem być, chodzić na te spacery w jedną i drugą stronę po bulwarze, grzebać w piaskownicy, zmieniać pieluchy, pilnować na każdym kroku. Faceci mają sto razy lepiej. Z niczego nie muszą rezygnować. Ech.
Każda matka powinna być noszona na rękach. A najczęściej niestety nie jest.
U nas jakos slabo ostatnio. Z Ami juz ok, chociaz ma resztki kaszlu w nocy, ale bylysmy u pediatry i wszystko ok, osluchowo czysto. Gorzej ze jak kaszle to spi z nami bo mi sie nie chce do niej ciagle chodzic i niewyspani jestesmy okrutnie, jak toto sie rozpycha to nie do wiary:) Jutro idzie do przedszkola i na tance-bardzo jej sie spodobalo:)
Teraz z kolei maz sie rozchorowal, ciekawe kiedy wkoncu wszyscy bedziemy zdrowi... bo ostatnio prawie kazdy weekend w domu, ewentualnie u rodzicow, jak ja tesknie za latem. Zrobilam sie niestety jakas mega marudna, nie dosc ze pogoda mnie dobija, chorobska, to juz robi mi sie ciezko, brzuszek mam spory. No lenia mam takiego i brak sil ze masakra, nawet ciuszkow po Ameli mi sie nie chce przejrzec, mialam zamowic pare rzeczy wiekszych dla Malucha i tez mi nie wychodzi.
Co do drugiego dziecka to ja sie najbardziej boje chorob, jak Amela bedzie znosila z przedszkola:/ Jak jedno jest chore to juz padam a co dopiero dwojka... Nie wiem wlasciwie jak to rozegrac jak urodzi sie Maluch, chyba bedzie trzeba jej zrobic jakas przerwe od przedszkola na jakis czas.
Teraz z kolei maz sie rozchorowal, ciekawe kiedy wkoncu wszyscy bedziemy zdrowi... bo ostatnio prawie kazdy weekend w domu, ewentualnie u rodzicow, jak ja tesknie za latem. Zrobilam sie niestety jakas mega marudna, nie dosc ze pogoda mnie dobija, chorobska, to juz robi mi sie ciezko, brzuszek mam spory. No lenia mam takiego i brak sil ze masakra, nawet ciuszkow po Ameli mi sie nie chce przejrzec, mialam zamowic pare rzeczy wiekszych dla Malucha i tez mi nie wychodzi.
Co do drugiego dziecka to ja sie najbardziej boje chorob, jak Amela bedzie znosila z przedszkola:/ Jak jedno jest chore to juz padam a co dopiero dwojka... Nie wiem wlasciwie jak to rozegrac jak urodzi sie Maluch, chyba bedzie trzeba jej zrobic jakas przerwe od przedszkola na jakis czas.
Akacja masz racje, facetom jest duuuuużo łatwiej. My musimy dbać o dziecko, męża, dom, pracować i jeszcze nie narzekać.
Mój mąż jest własnie od kilku dni chory i "umiera", a jak ja jestem chora to nie ma taryfy ulgowej.Niestety chyba się lada dzień też rozchoruje.Już mam katar i głowa mi pęka, a najgorsze że Maja rano kichała,więc pewnie znowu będzie szpital domowy.
Mój mąż jest własnie od kilku dni chory i "umiera", a jak ja jestem chora to nie ma taryfy ulgowej.Niestety chyba się lada dzień też rozchoruje.Już mam katar i głowa mi pęka, a najgorsze że Maja rano kichała,więc pewnie znowu będzie szpital domowy.
Dziewczyny święta racja:-)
mnie dzisiaj też głowa bolała i gardło drapie ale nie jest źle
wczoraj była zapłacić za przedszkole i kupiłam kalendarz a moim szkrabem kurcze nawet fajny ale cena 30 zł to przesada ale niech mała ma pamiątkę :-)
i Pani mi wczoraj mówiła żeby mimo wszystko mała w piątek przyszła bo będzie mnóstwo atrakcji i niespodzianki i szkoda żeby ją minęło i nawet znajome mamy zachęcały żeby mimo choroby ja przyprowadzić
jutro idziemy do pediatry więc zobaczymy co powie jakiejś strasznej tragedii nie ma bo ma już mniejszy katar ale kaszle czasami ale ja puszczę bo ona i tak tak mało chodzi niech ma troszkę radości ale szybo ja odbiorę i mam nadzieję że nikogo nie zarazi
Ssabinka a jak Filipa słuch??
mnie dzisiaj też głowa bolała i gardło drapie ale nie jest źle
wczoraj była zapłacić za przedszkole i kupiłam kalendarz a moim szkrabem kurcze nawet fajny ale cena 30 zł to przesada ale niech mała ma pamiątkę :-)
i Pani mi wczoraj mówiła żeby mimo wszystko mała w piątek przyszła bo będzie mnóstwo atrakcji i niespodzianki i szkoda żeby ją minęło i nawet znajome mamy zachęcały żeby mimo choroby ja przyprowadzić
jutro idziemy do pediatry więc zobaczymy co powie jakiejś strasznej tragedii nie ma bo ma już mniejszy katar ale kaszle czasami ale ja puszczę bo ona i tak tak mało chodzi niech ma troszkę radości ale szybo ja odbiorę i mam nadzieję że nikogo nie zarazi
Ssabinka a jak Filipa słuch??
Malgo1981 badanie słuchu Filipa wrodzony wyszedł ok ale przez te zatoki migdał słyszy lub słyszał jakby miał głowę pod woda tak nam tłumaczyła babka. Wydaje mi sie ze jest jakaś poprawa ale chyba minimalna, No zobaczymy jak dalej pójdzie bo dalej jeszcze mamy podawać co podajemy.
Filip ostatnio zmyśla ze jest chory i nie moze iść do przedszkola. 18 grudnia maja wigilie i jasełka i rodzice zaproszeni głupia godzina bo na 9:30 kiedy lilka szykuje sie do drzemki wiec nie wiem jak to bedzie. Ma mała role jest dzieckiem 3 i ma tam jedno większe zdanie do nauki takie dwie linijki ale nie wiem czy coś powie :)
Filip ostatnio zmyśla ze jest chory i nie moze iść do przedszkola. 18 grudnia maja wigilie i jasełka i rodzice zaproszeni głupia godzina bo na 9:30 kiedy lilka szykuje sie do drzemki wiec nie wiem jak to bedzie. Ma mała role jest dzieckiem 3 i ma tam jedno większe zdanie do nauki takie dwie linijki ale nie wiem czy coś powie :)
Moje chlopaki dzis były z przedszkolem w wielkiej fabryce mikołaja - wybawili sie :) Antek szczesliwy bo napisala w liscie ktory tam pisali ze chcialby dostac laske cukrowa i dostal ja ;) (pani kupila po cichu) i ucieszyl sie ze mikolaj przeczytal jego list :)
jutro mikolaj w przedszklolu, u nas dzieci maja byc ubrane na czerwono :)
jutro mikolaj w przedszklolu, u nas dzieci maja byc ubrane na czerwono :)
Oooo Aniaa fajnie:))) Przygotuj się na zachwyty nad imieniem od wszystkich starszych pań:)))) I jest trochę tych Helenek teraz więc nie będzie to jakieś dziwne, starodawne imię:)
U nas jutro teatrzyk a w piątek mikołaj przebrany z prezentami będzie chodził po salach. Jasełek chyba nie ma. też mamy zajęcia z rodzicami i wspólne robienie ozdób.
U nas jutro teatrzyk a w piątek mikołaj przebrany z prezentami będzie chodził po salach. Jasełek chyba nie ma. też mamy zajęcia z rodzicami i wspólne robienie ozdób.
Hehe Nyzosia, domyslam sie, moja sasiadka 90 letnia z dolu ma na imie Helena. Srednio ja lubie, ale co zrobic, imie mi sie podoba;) Moja babcia za to skwitowala ze "wszytskie Heleny u nas w rodzinie zle konczyly" a byla chyba jedna, gdzies piata woda po kisielu hehe:) A imie takie starodawne chyba nie jest, raczej takie klasyczne i kojarzy sie tak dumnie:) Zosia mi sie tez podoba, ale maz ma ciotke Zofie ktorej nie lubi i nie chcial tak dac, ja myslalam zeby dac na drugie, mielibysmy Nyzosia Ciebie i Hele w komplecie:D
Aniaa bardzo mi miło:))))
Ja byłam na początku trochę sceptyczna do tego imienia (bardzo długo wybieraliśmy imię), mąż z resztą też bo mówił że wszyscy będą na nią Hela wołali i to mu się nie podobało ale teraz jesteśmy tak do tego przyzwyczajeni, że nie jest to dla nas dziwne. I zawsze spotykamy się z miłą reakcją bo jednak dalej bardzo popularne nie jest choć trochę tych Helenek w koło jest.
Mnie się podoba, że ma tyle odmian: Helenka, Helka, Hela, Heluś, Luśka:) No i zawsze może być też Leną.
Ja byłam na początku trochę sceptyczna do tego imienia (bardzo długo wybieraliśmy imię), mąż z resztą też bo mówił że wszyscy będą na nią Hela wołali i to mu się nie podobało ale teraz jesteśmy tak do tego przyzwyczajeni, że nie jest to dla nas dziwne. I zawsze spotykamy się z miłą reakcją bo jednak dalej bardzo popularne nie jest choć trochę tych Helenek w koło jest.
Mnie się podoba, że ma tyle odmian: Helenka, Helka, Hela, Heluś, Luśka:) No i zawsze może być też Leną.
Lena też nie mówimy. Ale tak przyszłościowo jak nie będzie chciała być Heleną:)
Idę spać bo ledwo już żyje:)
Aaa byliśmy dzisiaj u neurologa z Hela w związku z tym omdleniem. Powiedziała, że spoko, że do 5 roku życia może tak robić. Jak zacznie mdleć bez powodu (nie przy płaczu) to mamy się zacząć martwić. Nawet jakoś fachowo nazwała tą jej przypadłość ale już zapomniałam jak:)
I kupiłam dzisiaj Heli bransoletkę lilou...wymieniałam swój pasek i nie mogłam się powstrzymać:) Ale jej nie dostała bo nabroiła. Dostanie jutro. Nie ma kolczyków to chociaż bransoletkę będzie miała:)
Idę spać bo ledwo już żyje:)
Aaa byliśmy dzisiaj u neurologa z Hela w związku z tym omdleniem. Powiedziała, że spoko, że do 5 roku życia może tak robić. Jak zacznie mdleć bez powodu (nie przy płaczu) to mamy się zacząć martwić. Nawet jakoś fachowo nazwała tą jej przypadłość ale już zapomniałam jak:)
I kupiłam dzisiaj Heli bransoletkę lilou...wymieniałam swój pasek i nie mogłam się powstrzymać:) Ale jej nie dostała bo nabroiła. Dostanie jutro. Nie ma kolczyków to chociaż bransoletkę będzie miała:)
Kurde ja juz nie wiem co Ami jest:/ wczoraj w nocy juz ladnie spala, a dzisiaj znowu sie rozkaszlala... jestesmy nieprzytomni. Maz sie tez slabo czuje i pracuje z domu, ja sie jeszcze jakos trzymam ale mam dosc tego szpitala domowego. Zostawilam ja w domu i bede inhalowac, tylko nie bardzo wiem co jej dawac, raz ten kaszel ma mokry, raz suchy, niby oskrzela i pluca czyste, ale to juz poltora tygodnia trwa, troche dlugo. Dzisiaj chyba kupie ten sinecod na noc, mam wrazenie ze diphergan g.. daje:( Jeszcze mnie w nocy krzyz rozbolal, wzielam nospe, mam nadzieje ze to nie jakies skurcze. Na disneya wiec pewnie nie pojdziemy.
Aniaa Emilka ma taki kaszel sucho - mokry juz od 2 tyg 2 razy w tyg chodzimy do lekarza bo nam sie wydaje ze jest cos nie tak, ale ona osluchuje i mowi ze wsio ok brala na poczatku clemastin i diphergan i inhalacje ale kaszlala tak samo, wczoraj jej to odstawilam bo lekarka tak mowila. U nas ten kaszel nie jest ciagly pokaszle z 3 razy rano z 2 razy po poludniu i moze 1 wieczorem, u nas to nie sa napady kaszlu non stop. I zauwazylam ze jak sie nalyka zimnego powietrza to nie kaszle. Pozczatku mislalam ze ten kaszel od suchego powietrza ale nie bo u nas sucho nie jest a kaszel sucho - mokry.
a ja dzisiaj byłam z małż u lekarza i wszystko ok osłuchowo czysta i gardło ładne ale też czasami kaszle najbardziej po nocy
a ja mam czerwone gardło i mam się leczyć domowymi sposobami powiedziała mi pediatra bo mojej lekarki nie ma
aż się boję jutra bo ma mocno wiać a w przedszkolu mają gdzieś iść
a ja mam czerwone gardło i mam się leczyć domowymi sposobami powiedziała mi pediatra bo mojej lekarki nie ma
aż się boję jutra bo ma mocno wiać a w przedszkolu mają gdzieś iść
nyzosia u nas po zimnym powietrzu nie kaszle wlasnie i na krtan zimne powietrze jest zalecane :) pulmicort jest na recepte wiec bez konsultacji z lekarzem nie daje :)
malgo u nas jak sa zapowiedziane wycieczki a leje lub wieje mocno to nie ida, panie z rana robia rozeznanie jak dzieci przyszly ubrane i jaka pogoda jest.
malgo u nas jak sa zapowiedziane wycieczki a leje lub wieje mocno to nie ida, panie z rana robia rozeznanie jak dzieci przyszly ubrane i jaka pogoda jest.
Nyzosiu - są specjalne stoiska z zabawkami, ale oczywiście ceny odpowiednio drogie.
Ja jeszcze nie wiem, jakie mamy miejsca, bo dostaliśmy zaproszenia, które odbiorę jutro.
A już wiem, co Hubcio miał w ubiegłym tygodniu, chyba ta osławioną bostonkę. Rozmawiałam dziś z mamą koleżanki Hubcia i u nich była tak samo. Jeden dzień gorączka ok 37-38, potem lekka wysypka. U nich było gorzej, bo jakieś bąble się pojawiły na całym ciele. Hubciowi dodatkowo zeszła skóra z palców w weekend, na szczęście bez paznokci. No ale przechodzili chyba to samo.
Moja kuzynka jest w drugiej ciąży, a szwagierka rodzi chyba w przyszłym tygodniu. Jutro jadę oglądać córeczkę mojego kumpla - mała ma miesiąc. Chociaż sobie poprzytulam ;-) Generalnie wszędzie dzieci :-)
Ja jeszcze nie wiem, jakie mamy miejsca, bo dostaliśmy zaproszenia, które odbiorę jutro.
A już wiem, co Hubcio miał w ubiegłym tygodniu, chyba ta osławioną bostonkę. Rozmawiałam dziś z mamą koleżanki Hubcia i u nich była tak samo. Jeden dzień gorączka ok 37-38, potem lekka wysypka. U nich było gorzej, bo jakieś bąble się pojawiły na całym ciele. Hubciowi dodatkowo zeszła skóra z palców w weekend, na szczęście bez paznokci. No ale przechodzili chyba to samo.
Moja kuzynka jest w drugiej ciąży, a szwagierka rodzi chyba w przyszłym tygodniu. Jutro jadę oglądać córeczkę mojego kumpla - mała ma miesiąc. Chociaż sobie poprzytulam ;-) Generalnie wszędzie dzieci :-)
U nas wlasnie po zimnym powietrzu nic sie nie zmienia wiec to nie krtan, zreszta nie dudni tak jak przy krtani. W ciagu dnia czasem tylko kaszlnie, w nocy gorzej bo ma takie ataki czasem. A oskrzela/pluca czyste. Robie jej inhaalcje z atroventu, i dzisiaj poczytalam troche w necie i dolaczylam jej do tego pulmicort, zobaczymy czy cos da.
Mjakmamo a Emilka chodzi do przedszkola? Bo ja nie wiem czy ja posylac czy nie, w ciagu dnia tak jak mowie kilka razy kaszlnie, a tak to w nocy, goraczki nie ma, kataru juz tez nie, pediatra mowila ze jest ok. Humor ma dobry, szaleje mi po domu a jakos mam opory zeby ja poslac.
Nyzosia mi sie tez wydaje ze jest spoko ten nawilzacz, zwlaszcza za taka cene i te wszytskie funkcje. U nas wilgotnosc juz spadla bo zimno sie zrobilo i wiecej grzejemy, wiec uzywamy:)
Mjakmamo a Emilka chodzi do przedszkola? Bo ja nie wiem czy ja posylac czy nie, w ciagu dnia tak jak mowie kilka razy kaszlnie, a tak to w nocy, goraczki nie ma, kataru juz tez nie, pediatra mowila ze jest ok. Humor ma dobry, szaleje mi po domu a jakos mam opory zeby ja poslac.
Nyzosia mi sie tez wydaje ze jest spoko ten nawilzacz, zwlaszcza za taka cene i te wszytskie funkcje. U nas wilgotnosc juz spadla bo zimno sie zrobilo i wiecej grzejemy, wiec uzywamy:)
Mjakmama wiem że zimne powietrze jest dobre na krtań dlatego właśnie pisze, że może ma coś z krtanią skoro jej to pomaga.
Ja mam nadzieję, że dzisiaj dzieciaki nie wyjdą na dwór. I jutro też nie. Jutro ma być jeszcze gorzej.
Ja daje leki bez konsultacji z lekarzem:) to co mam w domu i co mi się wydaje odpowiednie. Oczywiście w granicach rozsądku. Jakoś sprawdza mi się ta metoda:)
Aniaa rób jej inhalacje z kilkoma kroplami a resztę soli.
Akacja no własnie tego się obawiałam bo pamiętam jak "50" lat temu sama byłam na disneyu i jak naciągnęłam dziadka na oranżadę w kubki disneya:) myślałam że dziadek zawału dostanie. dlatego się boje na co Hela naciągnie tatę:)
Ja mam nadzieję, że dzisiaj dzieciaki nie wyjdą na dwór. I jutro też nie. Jutro ma być jeszcze gorzej.
Ja daje leki bez konsultacji z lekarzem:) to co mam w domu i co mi się wydaje odpowiednie. Oczywiście w granicach rozsądku. Jakoś sprawdza mi się ta metoda:)
Aniaa rób jej inhalacje z kilkoma kroplami a resztę soli.
Akacja no własnie tego się obawiałam bo pamiętam jak "50" lat temu sama byłam na disneyu i jak naciągnęłam dziadka na oranżadę w kubki disneya:) myślałam że dziadek zawału dostanie. dlatego się boje na co Hela naciągnie tatę:)
Myslalam ze bedzie gorzej, a tu ledwo powiało;)
Niestety Ami zostala w domu, wczoraj wieczorem doszla goraczka, w nocy musialam jej znowu zbic, kaszle jeszcze troche... Nie wiem co jej jest, juz sie bujamy z tym prawie 2 tyg. Ale po tym jak jej dodalam pulmicort do inhalacji to juz tak nie kaszle.
Szkoda mi jej ze na Mikolajkach nie bedzie, ale co zrobic, w srode ma byc jakas wigilia w przedszkolu, u meza w pracy tez ma byc impreza jakas z mikolajem wiec w sumie jeszcze troche atrakcji bedzie miala. Na wszelki wypadek jej nie mowilam ze dzis cos ma byc w przedszkolu wiec chociaz jej smutno nie bedzie. Prezenty jej sie podobaja, rozlozyla sie w tym domku kartonowym i buduje z klockow;)
Niestety Ami zostala w domu, wczoraj wieczorem doszla goraczka, w nocy musialam jej znowu zbic, kaszle jeszcze troche... Nie wiem co jej jest, juz sie bujamy z tym prawie 2 tyg. Ale po tym jak jej dodalam pulmicort do inhalacji to juz tak nie kaszle.
Szkoda mi jej ze na Mikolajkach nie bedzie, ale co zrobic, w srode ma byc jakas wigilia w przedszkolu, u meza w pracy tez ma byc impreza jakas z mikolajem wiec w sumie jeszcze troche atrakcji bedzie miala. Na wszelki wypadek jej nie mowilam ze dzis cos ma byc w przedszkolu wiec chociaz jej smutno nie bedzie. Prezenty jej sie podobaja, rozlozyla sie w tym domku kartonowym i buduje z klockow;)
u nas rano śnieżyca straszna i wiatr a teraz jakoś spokojniej się zrobiło ale jak oglądałam w tv to masakra
u nas mała dostanie prezent dopiero jak wróci z przedszkola bo by nie chciała iść wogóle
spakowałam go i zobaczymy co powie jak wróci
rano mąż tylko po coś zadzwonił to mała mu wyrwała tel i mówi mama mama mikołaj tu jest i dał mi cukierka:-)
a oni dzisiaj gdzieś szli więc zobaczymy jak będzie ja małej nawet spodnie od kombinezonu ubrałam
u nas mała dostanie prezent dopiero jak wróci z przedszkola bo by nie chciała iść wogóle
spakowałam go i zobaczymy co powie jak wróci
rano mąż tylko po coś zadzwonił to mała mu wyrwała tel i mówi mama mama mikołaj tu jest i dał mi cukierka:-)
a oni dzisiaj gdzieś szli więc zobaczymy jak będzie ja małej nawet spodnie od kombinezonu ubrałam
ja wczoraj dzwoniłam do przedszkola i pytałam czy mimo takiej pogody dzieci pójdą to mi dyrektorka powiedziała że ona nie wie jaka będzie jutro pogoda i że jak dzieci nie pójdą to i tak trzeba będzie zapłacić
więc jak po mała pójdę to się dowiem czy byli a dzisiaj ją odbiorę po obiadku
ja bym wolała żeby mieli coś w przedszkolu
więc jak po mała pójdę to się dowiem czy byli a dzisiaj ją odbiorę po obiadku
ja bym wolała żeby mieli coś w przedszkolu
moja dziś szla w kombinezonie :) na dwor nasi na bank nie pojda, poza tym u nas Mikołaj w przedszkolu był wczoraj wiec dziś mało dzieci będzie :) Chłoapki tak się przejeli tym co mówił Mikołaj że poszli spac punkt 19 - bo tak mowil mikolaj i kazal im jesc owoce i surówki hahah :)
Kupujecie misie z akcji Podaruj misia TVN ?? :)
Kupujecie misie z akcji Podaruj misia TVN ?? :)
Hubert też na słowo Mikołaj poszedł wczoraj spać o 21:00 i bez buntu. A ubrał dziś rano w 2 minuty. Jak chce to potrafi :-)
Ja mam oczywiście pracowity weekend pt "gdzie to mnie nie będzie", masakra z tą pogodę. Nie wiem, jak dam radę.
Za to już wiem, że mój brat w poniedziałek na bank będzie drugi raz tatą :-) A ja ciocię. Ech, fajnie. Kolejny maluszek w rodzinie.
Ja mam oczywiście pracowity weekend pt "gdzie to mnie nie będzie", masakra z tą pogodę. Nie wiem, jak dam radę.
Za to już wiem, że mój brat w poniedziałek na bank będzie drugi raz tatą :-) A ja ciocię. Ech, fajnie. Kolejny maluszek w rodzinie.
Zdrowia dla chorych!!!
My tez mamy Mele :) chciałam jeszcze Antka ale już nie było a dziś mi sie już nie chce ruszać. W tamtym roku kupiłam Julkę miała być dla lilki ale Filip ja kocha i jej nie odda :) a jemy kupiłam 2009 roku Zyzia jak byłam w ciąży.
Jezu jak mi sie łeb pęka :( nie mam żadnej tabletki oszaleje zaraz :(
My tez mamy Mele :) chciałam jeszcze Antka ale już nie było a dziś mi sie już nie chce ruszać. W tamtym roku kupiłam Julkę miała być dla lilki ale Filip ja kocha i jej nie odda :) a jemy kupiłam 2009 roku Zyzia jak byłam w ciąży.
Jezu jak mi sie łeb pęka :( nie mam żadnej tabletki oszaleje zaraz :(
Nilkaa - ja się pojawi drobna wysypka i gorączka zniknie za dwa dni, możesz mieć to Hubert i jego pół przedszkola. Ale to nic strasznego. Oprócz maści witaminowej nic nie braliśmy.
Hubert też szcześliwy na maksa po dzieisjszym dniu w przedszkolu, dostał książkę i zabawkę. Słodycze też były ale dzieciaki wszystko zjadły do obiadu :-) Fajny taki Mikołaj, potem spotkaliśmy się jeszcze z rodzicami wspólnika męża, Hubcio dostał motor i słodycze. Zaraz wpadnie mój brat z prezentem. eeee, dobrze że oprócz słodyczy nic nie kupowałam. Martwię się tylko, co będzie z naszym prezentem. Ja nie wiem, jak dojadę dziś do tej Ergo areny, kurczę martwię się. Mam nadzieję, że za godzinę korki trochę zmaleją.
Hubert też szcześliwy na maksa po dzieisjszym dniu w przedszkolu, dostał książkę i zabawkę. Słodycze też były ale dzieciaki wszystko zjadły do obiadu :-) Fajny taki Mikołaj, potem spotkaliśmy się jeszcze z rodzicami wspólnika męża, Hubcio dostał motor i słodycze. Zaraz wpadnie mój brat z prezentem. eeee, dobrze że oprócz słodyczy nic nie kupowałam. Martwię się tylko, co będzie z naszym prezentem. Ja nie wiem, jak dojadę dziś do tej Ergo areny, kurczę martwię się. Mam nadzieję, że za godzinę korki trochę zmaleją.
ale masakra :/ rano jak wiozłam Pati do p-la to istne lodowisko , a ze musiałam i tak do urzędu jechać to ja zawiozłam. W gdansku było ok ale tu ??!!!! taka zamiec sniezna, ze jak już wyjechałam z garażu, tak już do niego nie wjechałam , nawet na podjazd :/ a brama i drzwi garażowe tak zasniezone , przez okna nic nie widać, szok
Maz już 2,5h wraca z pracy. Dobrze ze nie kupowaliśmy biletow na disneya
Maz już 2,5h wraca z pracy. Dobrze ze nie kupowaliśmy biletow na disneya
U nas obustronne zapalenie płuc... myślałam, że dostanę zawału jak doktor postawiła diagnozę... zwłaszcza, że we wtorek byliśmy u naszej pediatry i nic... lekko zaczerwienione gardło a przy tym strasznie kaszlała, od środy gorączka, kaszel nasilił się, więc wczoraj poszłam jeszcze raz do niej i stwierdziła, że mała ma brzydkie gardło, jakby początek anginy, osłuchowo bez zmian, wypisała antybiotyk, ale wstrzymałam się do dziś, bo umówiłam się do lekarki z Polanek... no i masakra! ma bardzo duże zmiany osłuchowe, w obu płucach, zaleciła bańki i silny antybiotyk aż na 10dni... gardło ma lekko zaczerwienione.... do Świąt zostajemy w domu.... Nawet nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim. Od końca października do dziś mała była 8 dni w przedszkolu...
Ja się cieszę że mamy bilety na jutro. Tylko że mąż coś się rozkłada więc nie wiem czy ja nie pójdę jutro z Helą.
My jesteśmy twardzieli i na 16 pojechałyśmy na basen. nie było źle. tylko trochę sypie:))) ale fakt, że na basenie były dwie osoby:)
Kwiatek współczuje....u nas w grupie też pogrom. Hela dalej jakoś się trzyma ale ponoć nasza grupa najbardziej choruje.
A powiedz nasz dr nie wysłyszła tych zmian? czy u jakieś innej byłaś?
My jesteśmy twardzieli i na 16 pojechałyśmy na basen. nie było źle. tylko trochę sypie:))) ale fakt, że na basenie były dwie osoby:)
Kwiatek współczuje....u nas w grupie też pogrom. Hela dalej jakoś się trzyma ale ponoć nasza grupa najbardziej choruje.
A powiedz nasz dr nie wysłyszła tych zmian? czy u jakieś innej byłaś?
Ja mam nadzieje ze jutro mniejszy śnieg będzie i tłok na ulicach, bo mamy wypełniony dzień musimy obskoczyc basen, chłopaki idą na urodziny do koleżanki, my w tym czasie zakupy, a potem w odwiedziny do kuzynki i jej córci :)
Aniaaa a długo ten sinecod dajesz?? Bo ja zauwazylam ze u nas jak po 3 -4 dniach stosowania leku nic sie nei zmienia to znaczy ze na nas lek nie dziala.
Aniaaa a długo ten sinecod dajesz?? Bo ja zauwazylam ze u nas jak po 3 -4 dniach stosowania leku nic sie nei zmienia to znaczy ze na nas lek nie dziala.
My po disneyu. Mąż mówi że było super. mamy zdjęcia. Młoda dzielnie wysiedziała tylko pod koniec poszła tańczyć. ale mieli miejsca w pierwszym rzędzie więc spoko. Kupili napój w kubku z dzwoneczkiem i na tym poprzestali:)))
Hela dostała dzisiaj na mikołaja od mojej mamy sukienkę taką balową z tk maxxa. cudna jest!!! ładniejsza ubrana niż na wieszaku. i dzisiaj cały dzień w niej chodziła:)
Hela dostała dzisiaj na mikołaja od mojej mamy sukienkę taką balową z tk maxxa. cudna jest!!! ładniejsza ubrana niż na wieszaku. i dzisiaj cały dzień w niej chodziła:)
Hubcio też dostał kubek z dzwoneczkiem :-) chciał ;-)
Najbardziej oczywiście podobały mu się auta, mąż mówi, że zrobił oczy jak zlotówki. Potem było ok, za to mąż się chyba wynudził jak mops :-) miesjca mieli tez w pierwszy rzędzie, więc tyle ok.
Ja padam po całym dniu szkoleń i warsztatów, jutro powtórka plus kinder bal. Umrę na bank ;-)
Ale poza tym dobre wieści, przyjaciółka dostała super pracę po tym jak zwolnili ją po macierzyńskim. Naprawde niezła oferta w ogólnopolskiej korporacji jako hr project manager na całą Polskę. Jestem z niej naprawdę dumna :-)
Najbardziej oczywiście podobały mu się auta, mąż mówi, że zrobił oczy jak zlotówki. Potem było ok, za to mąż się chyba wynudził jak mops :-) miesjca mieli tez w pierwszy rzędzie, więc tyle ok.
Ja padam po całym dniu szkoleń i warsztatów, jutro powtórka plus kinder bal. Umrę na bank ;-)
Ale poza tym dobre wieści, przyjaciółka dostała super pracę po tym jak zwolnili ją po macierzyńskim. Naprawde niezła oferta w ogólnopolskiej korporacji jako hr project manager na całą Polskę. Jestem z niej naprawdę dumna :-)
U nas nadal slabo, Ami ma wciaz goraczke, nie jakas duza ale zbijac musze. Katar jest nadal, kaszlu jakies resztki ale widac ze ciagle cos jest na rzeczy. W pon ide z nia do pediatry bo juz nie wiem co jej jest. 2 tyg to juz trwa:/ Maz jest wsciekly, troche sie posprzeczalismy, on twierdzi ze nie ma sensu jej posylac do przedszkola skoro co chwile jest chora, ze lepiej ja wypisac. Fakt, troche choruje, ale wydawalo mi sie ze nie jest tak zle... Chociaz 3 weekend pod rzad siedzimy w domu. Szkoda by mi bylo rezygnowac z przedszkola bo widze jak ona chetnie tam chodzi, ma ulubione kolezanki, wraca zadowolona. Ale kurcze te choroby to mnie tez juz martwia.
He he Aniaa ale martwi się zdrowiem Amelki czy bardziej tym że jesteście udupieni.
Ja bym nie wypisywała jej z przedszkola. To zawsze zdążysz zrobić. Na waszym miejscy dałabym jej w grudniu spokój z przedszkolem skoro tak Was to męczy i posłała ją od stycznia. Poza tym na wiosnę na pewno będzie już lepiej a Ty zaraz będziesz miała drugie dziecko do zajmowania się.
Byłyśmy w kinie. Hela wysiedziała na miejscu 25 min:) potem oglądała chodząc po całym kinie. a byłyśmy tylko my i jeszcze jedna dziewczynka z mamą - znajoma z resztą, która też wygrała konkurs. Do tego Hela wygrała jeszcze jeden konkurs (była jedyną zawodniczką:) i dostała wieloryba do pływania:)
Ja bym nie wypisywała jej z przedszkola. To zawsze zdążysz zrobić. Na waszym miejscy dałabym jej w grudniu spokój z przedszkolem skoro tak Was to męczy i posłała ją od stycznia. Poza tym na wiosnę na pewno będzie już lepiej a Ty zaraz będziesz miała drugie dziecko do zajmowania się.
Byłyśmy w kinie. Hela wysiedziała na miejscu 25 min:) potem oglądała chodząc po całym kinie. a byłyśmy tylko my i jeszcze jedna dziewczynka z mamą - znajoma z resztą, która też wygrała konkurs. Do tego Hela wygrała jeszcze jeden konkurs (była jedyną zawodniczką:) i dostała wieloryba do pływania:)
Ojej no wiadomo ze to nie chodzi o to ze nie mozemy nigdzie wyjsc tylko ze sie martwimy o nia, a maz troche bardziej sie przejmuje tym. Wedlug mnie nie jest tak zle, na dobra sprawe same wirusowki kilkudniowe, tylko teraz jakos dlugo ja trzyma, teraz sie tak zlozylo ze wszyscy bylismy chorzy po kolei i nas to troche zmeczylo. Meczy nas bardziej patrzenie jak ona sie meczy w nocy z kaszlem, jestesmy niewyspani, no wiadomo ze to fajne nie jest. Ja tam jej nie chce wypisywac bo wiem ze ona sie tam dobrze bawi i rozwija, ma kolezanki, swoje sprawy, nie potrzebuje juz tylko rodzicow. Ale moj maz ma zapedy na hipochondryka, wiec tymbardziej o nia sie martwi, ja mu tlumacze a on swoje, ze to bez sensu.
ja też bym nie wypisywała z p-la , tak jak Nyzosia mówi dajcie jej spokój w grudniu , niech sie podkuruje , zaraz swieta wiec i tak malo by bylo z tego chodzenia. Zaraz Ci sie drugie malenstwo urodzi a wierz mi ze p-le to wybawienie w tym przypadku :) wiem bo 2 tyg siedzalam z dwójką w domu i dziekuje bardzo :P
U nas w grupie były inne bliżniaki ktore duzo chorowały a mam ich zabierala i do sanatorium i non stop jakies wakacje byle nie chodzily do przedszkola, ale to i tak nic nie dawalo bo po powrocie z sanatorium pochodziły 2 dni a potem znowu choroba. Teraz juz prawie wogole nie chorują :) poprostu wychorowały co miały i jest super.
Ja mysle ze wypisanie jest chyba najgorsza rzecza ktora mozna zrobic, bo amelka az tak duzo nie choruje. Poza tym jak pojdzie od wrzesnia na nowo to choroby znowu ja zlapia bo nie bedzie miała odpornosci.
Ja mysle ze wypisanie jest chyba najgorsza rzecza ktora mozna zrobic, bo amelka az tak duzo nie choruje. Poza tym jak pojdzie od wrzesnia na nowo to choroby znowu ja zlapia bo nie bedzie miała odpornosci.
No ja jej nie zamierzam wypisywac, mowie tylko ze maz to zaproponowal. No ale on nie jest na biezaco w temacie, a ja czytam watki u nas na forum i widze ze to normalne a wrecz ze u niektorych jest gorzej. Ciekawe tylko czy jak urodze to Amela nie bedzie zarazala mlodej i nie bede miala 2 chorych dzieci w domu bo chyba zwariuje:) Wlasnie, Madziulka, robilas Pati jakas przerwe w przedszkolu jak sie urodzila Amelka?
cos ty :) ale caly wrzesien i pazdziernik nie chorowała w ogóle. Poczatek list przewiało ją i miala zapalenie spojówek, nast dnia bylo juz ok, no i teraz złapało nas , takze to pierwsza dłuższa choroba.
No ale teraz zaraziła Amelke, na szczescie na kaszlu i katarze sie skonczylo. I obie są już praktycznie zdrowe. Nie ma siły zeby siebie nawzajem nie zarazaly tak mi sie wydaje , Pati ciagle daje buziaki w buzke to w raczki, Ami pcha raczki do buzi, no ale co, zabronisz sie do malejj zblizac?
No ale teraz zaraziła Amelke, na szczescie na kaszlu i katarze sie skonczylo. I obie są już praktycznie zdrowe. Nie ma siły zeby siebie nawzajem nie zarazaly tak mi sie wydaje , Pati ciagle daje buziaki w buzke to w raczki, Ami pcha raczki do buzi, no ale co, zabronisz sie do malejj zblizac?
Nie no pewnie ze nie bede ich izolowac, ale maz i tak bedzie mial wolne i nie wiem czy Ami tez nie zrobic, jednak chory noworodek to slaba opcja, a jesli nic sie nie zmieni i dalej bedzie tak chorowac to pewnie Maluch zlapie. Optymistczna probowalam byc ale widze ze poki co to na zyczeniach sie konczy:)
Asku, masz na mysli ta ciazowa? Tak, jestem zadowolona ale ona jest mega ciepla, wiec nie wiem czy Ci sie przyda?:) Ja na dobra sprawe dopiero zaczelam w niej chodzic bo do tej pory miescilam sie w swoim plaszczu jesiennym, a jak Ty masz termin na koniec maja to nie wiem czy nie lepiej kupic cos lzejszego.
Dziś pożegnałam moją szwagierkę przed jej jutrzejszą cesarką. Ta to dopiero miała brzuchol :-) śmiała się, że spokojnie może na nim postawić i kubek i talerz i jeszcze się coś zmieści. Druga córka też będzie duża. Pierwsza ważyła 4200 i miała 59 cm. Tak więc będzie drugi gigant. Alez się denerwuję.
My po kinder balu. W sumie ok, chociaż generalnie nie przepadam za urodzinami w salach zabaw. Ciesze się, że Hubcio ma urodziny w sierpniu i możemy je robić na zewnątrz. No ale dzieciaki się wybawiły.
Byliśmy potem na obiedzie ze znajomymi, mały zaliczył dosłownie każdą zaspę śnieżną. Po prostu wpadał na nie, zjeżdżał na plecach i leżał na śniegu. Najlepsza zabawa hehe
My po kinder balu. W sumie ok, chociaż generalnie nie przepadam za urodzinami w salach zabaw. Ciesze się, że Hubcio ma urodziny w sierpniu i możemy je robić na zewnątrz. No ale dzieciaki się wybawiły.
Byliśmy potem na obiedzie ze znajomymi, mały zaliczył dosłownie każdą zaspę śnieżną. Po prostu wpadał na nie, zjeżdżał na plecach i leżał na śniegu. Najlepsza zabawa hehe
U szwagierki cisza, dzwoniłam do brata i dalej nic. No zobaczymy, za godzinę coś ma się dziać. Ech, normalnie siedzę jak na szpilkach.
Hubcio wyszedł dziś z domu do przedszkola i płakał całą drogę, ze nie ma śniegu. I na nic się zdały tłumaczenia, że śnieg jeszcze spadnie. Eeee, kocham te dzieciaki.
Poza tym odebrałam dziś dwa kalendarze z jego zdjęciem, które robili 2 tygodnie temu w przedszkolu i wyszły naprawdę super. Więc zamówiłam jeszcze jeden dla drugiej babci. Tak żeby wszyscy dostali. Ale naprawdę jestem zaskoczona.
Dla wszystkich miłośników śniegu:
http://www.youtube.com/watch?v=vZYbEL06lEU
Hubcio wyszedł dziś z domu do przedszkola i płakał całą drogę, ze nie ma śniegu. I na nic się zdały tłumaczenia, że śnieg jeszcze spadnie. Eeee, kocham te dzieciaki.
Poza tym odebrałam dziś dwa kalendarze z jego zdjęciem, które robili 2 tygodnie temu w przedszkolu i wyszły naprawdę super. Więc zamówiłam jeszcze jeden dla drugiej babci. Tak żeby wszyscy dostali. Ale naprawdę jestem zaskoczona.
Dla wszystkich miłośników śniegu:
http://www.youtube.com/watch?v=vZYbEL06lEU
Asku od tego sprzedawcy kupowalam, ale widze ze tej mojej juz nie ma:
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=10251169
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=10251169
No to już jestem ciocią :-)
Szwagierka rodziła na Klinicznej, Lili ma 59 cm i waży "tylko" 3750 :-)
Wszyscy zdrowi. Ufff
Malutka wygląda jak klonik mamy i starszej siostry, czyli brat będzie miał swoją żoną razy dwa :-)
Mam nadzieję, że moje drugie dziecko będzie choć trochę podobne do mnie, bo na razie wszystkie dzieci w naszej rodzinie są podobne do tej drugiej strony. Jakieś słabe geny mamy ;-)
Szwagierka rodziła na Klinicznej, Lili ma 59 cm i waży "tylko" 3750 :-)
Wszyscy zdrowi. Ufff
Malutka wygląda jak klonik mamy i starszej siostry, czyli brat będzie miał swoją żoną razy dwa :-)
Mam nadzieję, że moje drugie dziecko będzie choć trochę podobne do mnie, bo na razie wszystkie dzieci w naszej rodzinie są podobne do tej drugiej strony. Jakieś słabe geny mamy ;-)
Akacja gratulacje dla brata i zony:) Ale to miala umowiona cesarke czy nie, na co czekali?
Moj maz dzisiaj przerazony bo wychowawczyni w przedszkolu go poprosila czy by nie chcial byc jutro mikolajem na wigilii przedszkolnej;) NIe ma chetnych tatusiow, malo w ogole sie udziela w przedszkolu, a chyba ostatnio zauwazyli jego zaangazowanie w robienie tych jesiennych kapeluszy hehe:D tylko gdzie on taki chudy na mikolaja?:) Amela go rozpozna na bank, mogliby wziac kogos spoza grupy:)
Dziewczyny gdzie mozna kupic takie grubsze rajstopy pod kombinezon? Bo teraz zakladam Ami zwykle ale jak beda mrozy solidne to musze cos grubszego kupic.
Moj maz dzisiaj przerazony bo wychowawczyni w przedszkolu go poprosila czy by nie chcial byc jutro mikolajem na wigilii przedszkolnej;) NIe ma chetnych tatusiow, malo w ogole sie udziela w przedszkolu, a chyba ostatnio zauwazyli jego zaangazowanie w robienie tych jesiennych kapeluszy hehe:D tylko gdzie on taki chudy na mikolaja?:) Amela go rozpozna na bank, mogliby wziac kogos spoza grupy:)
Dziewczyny gdzie mozna kupic takie grubsze rajstopy pod kombinezon? Bo teraz zakladam Ami zwykle ale jak beda mrozy solidne to musze cos grubszego kupic.
ja miałam jedną parę grubych z lidla ale beznadziejne bo się w pasie rozciągnęły
my dzisiaj pół dnia na zakupach ale już prezenty mam i nawet zdążyłam je zapakować:-)
małej już z nosa leci woda masakra....
a ja nie mam stroju aniołka a za tydzień w czwartek mała ma mieć jasełka mam skrzydła i resztę chciałam zrobić sama ale niema nigdzie tego co sobie obmyśliłam kurczę szkoda i jestem w kropce
my dzisiaj pół dnia na zakupach ale już prezenty mam i nawet zdążyłam je zapakować:-)
małej już z nosa leci woda masakra....
a ja nie mam stroju aniołka a za tydzień w czwartek mała ma mieć jasełka mam skrzydła i resztę chciałam zrobić sama ale niema nigdzie tego co sobie obmyśliłam kurczę szkoda i jestem w kropce
Aniaa - to jak u nas - mój mąż też się bardziej angażuje niż inni tatusiowie :P
Skoro nawet na jasełkach będzie grać :) To już chyba łatwiejsze od bycia Mikołajem :P
Ja też nie mam stroju aniołka, a mamy jasełka już we wtorek ... Ale coś się wymyśli :P
Jak już się wydawało że Elizka wyzdrowiała to młodego wzięło. To samo- wysoka gorączka. Na dodatek od uczulenia zrobiło mu się zapalenie skóry i antybiotyk na buźkę dostał :(. Najgorsze że nadal nie wiem na co jest uczulony. Bo nic nowego nie dostał.
Podejrzewam cytrusy ale już czasami coś jadł ...
A na dodatek Elizka dziś coś kaszle ...Więc jutro dalej zostaje w domu.
A ja ostatnio wymiękam. Za dużo rzeczy mam na głowie i po prostu nie daję rady. Nie ogarniam wszystkiego.
Praca, dwójka dzieci plus dom i cała reszta to trochę dużo ... szczególnie zimą, gdy choroby jeszcze dopadają.
Skoro nawet na jasełkach będzie grać :) To już chyba łatwiejsze od bycia Mikołajem :P
Ja też nie mam stroju aniołka, a mamy jasełka już we wtorek ... Ale coś się wymyśli :P
Jak już się wydawało że Elizka wyzdrowiała to młodego wzięło. To samo- wysoka gorączka. Na dodatek od uczulenia zrobiło mu się zapalenie skóry i antybiotyk na buźkę dostał :(. Najgorsze że nadal nie wiem na co jest uczulony. Bo nic nowego nie dostał.
Podejrzewam cytrusy ale już czasami coś jadł ...
A na dodatek Elizka dziś coś kaszle ...Więc jutro dalej zostaje w domu.
A ja ostatnio wymiękam. Za dużo rzeczy mam na głowie i po prostu nie daję rady. Nie ogarniam wszystkiego.
Praca, dwójka dzieci plus dom i cała reszta to trochę dużo ... szczególnie zimą, gdy choroby jeszcze dopadają.
To ja teraz zobaczę z bliska jak to jest z dwójką dzieci na głowie :-)
Aniu - tak szwagierka miała umówioną cesarkę u swojego ginekologa, który zaprosił ją na swój dyżur.
U nas chyba nie ma jasełek, jest na pewno Wigilia. Dziś musiałam też zaznaczyć dni, kiedy w święta młody będzie chodził. Będą łączone grupy. Zapisałam go na 23, 30, 31, 2 i 3. Mam nadzieję, że w ten sposób nie wypadnie z rytmu, bo po 2 tygodniach siedzenia w domu chyba trudniej wrócić.
Aniu - tak szwagierka miała umówioną cesarkę u swojego ginekologa, który zaprosił ją na swój dyżur.
U nas chyba nie ma jasełek, jest na pewno Wigilia. Dziś musiałam też zaznaczyć dni, kiedy w święta młody będzie chodził. Będą łączone grupy. Zapisałam go na 23, 30, 31, 2 i 3. Mam nadzieję, że w ten sposób nie wypadnie z rytmu, bo po 2 tygodniach siedzenia w domu chyba trudniej wrócić.
U nas jasełka są chyba w połowie stycznia połaczone z dniem babci. Chłopaki mają do nauczenia się po 2 linijki :) plus to że są pastuszkami :)
Akacja ja zawsze w takie dni przed swiateczne daje dzieci do przedszkola bo wowczas ja mam wolne i moge pogotowac ;P egoistyczne to ale cóż. W takich dniach u nas tez sa grupy łączone i czasami maja bajki z projektora puszczane.
Akacja ja zawsze w takie dni przed swiateczne daje dzieci do przedszkola bo wowczas ja mam wolne i moge pogotowac ;P egoistyczne to ale cóż. W takich dniach u nas tez sa grupy łączone i czasami maja bajki z projektora puszczane.
Ja się własnie zastanawiam jak młodą dać w te wolne dni. Chyba dam ją 23 a potem dopiero 2. Zobaczę co się będzie działo ale wigilię robimy u nas więc 23 wolny mi się przyda:) Tym bardziej że mąż mówi że jest zawalony robotą i nie będzie miał wolnego między świętami.
U nas nie ma jasełek ani wigilii. Nie wiem czy dzień babci i dziadka będzie ale pewnie tak...
Za to właśnie skończyłam robić aniołka na konkurs...Hela zdecydowanie nie jest zainteresowana zajęciami plastyczno-technicznymi.
Akacja gratulacje dla rodzinki:)))
U nas nie ma jasełek ani wigilii. Nie wiem czy dzień babci i dziadka będzie ale pewnie tak...
Za to właśnie skończyłam robić aniołka na konkurs...Hela zdecydowanie nie jest zainteresowana zajęciami plastyczno-technicznymi.
Akacja gratulacje dla rodzinki:)))
Ty też piekłaś mjakmamo? Fajnie :-)
A moje dziecko po przedszkolu padło spać, a wcześniej zjadło z nami drugi obiad. No nic. Wygląda na to, że ani dziś nie spał ani nie jadł w przedszkolu ;-))) Ale spoko, odpuszczam mu. Schudł trochę przez tego wirusa, niech nabierze ciałka.
Za to zauważyłam, że strasznie się rozgadał ostatnio. Aż jestem w szoku. Postępy widzę niemal z każdym dniem. Coraz ładniej i wyraźniej mówi. Przedszkole jednak robi swoje.
A moje dziecko po przedszkolu padło spać, a wcześniej zjadło z nami drugi obiad. No nic. Wygląda na to, że ani dziś nie spał ani nie jadł w przedszkolu ;-))) Ale spoko, odpuszczam mu. Schudł trochę przez tego wirusa, niech nabierze ciałka.
Za to zauważyłam, że strasznie się rozgadał ostatnio. Aż jestem w szoku. Postępy widzę niemal z każdym dniem. Coraz ładniej i wyraźniej mówi. Przedszkole jednak robi swoje.
U nas drugi obiad w domu to normalka:) Ami jest drobna wiec moze sobie jesc;)
U nas dzis spotkanie z Mikolajem w przedszkolu i robienie choinek, ale maz poszedl tylko bo ja sie slabo czuje, podziebilam sie znowu:/
Pierniczki upieklysmy z 2tyg temu, teraz zamowilam barwniki i bedziemy ozdbiac na choinke:)
U nas dzis spotkanie z Mikolajem w przedszkolu i robienie choinek, ale maz poszedl tylko bo ja sie slabo czuje, podziebilam sie znowu:/
Pierniczki upieklysmy z 2tyg temu, teraz zamowilam barwniki i bedziemy ozdbiac na choinke:)
No to panie przedszkolanki pewnie były zachwycone, wreszcie jacyś mężczyźni w przedszkolu :-)))
Mój mąż angażuje się w stopniu powiedziałabym minimalnym, np wziął ostatnio Hubcia pościel do prania i po drodze zostawił ją w swojej pracy - na cały weekend. I zapomniał mi o tym powiedzieć. W poniedziałek dowoziłam do przedszkola zapasowy koc i piżamę, bo Hubcio spałby na gołym leżaku w dresie.
Aniu - a kiedy ty masz termin? Chyba już niedługo?
Mój mąż angażuje się w stopniu powiedziałabym minimalnym, np wziął ostatnio Hubcia pościel do prania i po drodze zostawił ją w swojej pracy - na cały weekend. I zapomniał mi o tym powiedzieć. W poniedziałek dowoziłam do przedszkola zapasowy koc i piżamę, bo Hubcio spałby na gołym leżaku w dresie.
Aniu - a kiedy ty masz termin? Chyba już niedługo?
Gratulacje dla nowych cioć :).
Ja wciąż jeszcze ciocią nie jestem :(.
U nas - u Piotrka - z kolei uczulenie skończyło się antybiotykiem i trzema innymi maściami ... Tak go wysypało że aż zakażenie skóry się zrobiło ...:(Mało brakowało a już trzeba by było podać maść sterydową. Ehhh, ostatnio nas też jakoś te choroby bardziej łapią.
Dziś w końcu idę do fryzjera, więc choć chwila tylko dla mnie :).
Ja wciąż jeszcze ciocią nie jestem :(.
U nas - u Piotrka - z kolei uczulenie skończyło się antybiotykiem i trzema innymi maściami ... Tak go wysypało że aż zakażenie skóry się zrobiło ...:(Mało brakowało a już trzeba by było podać maść sterydową. Ehhh, ostatnio nas też jakoś te choroby bardziej łapią.
Dziś w końcu idę do fryzjera, więc choć chwila tylko dla mnie :).
No jestem ciocią i nawet wczoraj zadzwoniła kuzynka, ze jest w 3 ciąży :-)
Ale stres tez jest, moja szwagierka jest chora i jej córeczka też, mała dostaje antybiotyki, zaraz po urodzenia złapała jakąś grypę, więc obie muszą zostać jeszcze tydzień w szpitalu. Szwagierka podobno ciągle płacze, moja mama jedzie dzisiaj ją wspierać do szpitala. święta też spędzą u mojej mamy. No ławo nie jest.
Ale stres tez jest, moja szwagierka jest chora i jej córeczka też, mała dostaje antybiotyki, zaraz po urodzenia złapała jakąś grypę, więc obie muszą zostać jeszcze tydzień w szpitalu. Szwagierka podobno ciągle płacze, moja mama jedzie dzisiaj ją wspierać do szpitala. święta też spędzą u mojej mamy. No ławo nie jest.
Ja po wizycie, Sliwinski jak skowronek, ze juz teraz total luz, mozemy odetchnac:D Nawet stwierdzil ze moja blizna po cc to sie jakby poprawila hehe i nie ma narazie wskazan do wczesniejszej cesarki. Tego akurat troche zaluje. Generalnie wszystko dobrze, mloda wazy miedzy 2500 a 2800 wiec niezly klopsik:)
akacja126 moje chłopaki jak mieli pow 3,5 roku to dostali takie rowerki http://www.decathlon.pl/16-jack-pirabike-id_8279429.html
emilka poki co ma tylko biegowy ale na dzień dziecka zamierzamy kupic w decathlonie podobny jak chłopakom tylko w dziewczyńskich kolorach
emilka poki co ma tylko biegowy ale na dzień dziecka zamierzamy kupic w decathlonie podobny jak chłopakom tylko w dziewczyńskich kolorach
Hela dostała 4 kołowca na urodziny. Ma ten z decathlonu i śmiga na nim jak szalona. Ale na 2 na pewno by jeszcze nie pojechała.
Ja dzisiaj trafiłam przez przypadek do Klifu i spędziłam tam 3 godziny!!! no ale mam masę rzeczy kupionych:)))
A jak szłam po Helę do przedszkola to znalazłam 20 zł. mokre brudne ale całe:) już wysuszone gotowe do wydania:)))
Ja dzisiaj trafiłam przez przypadek do Klifu i spędziłam tam 3 godziny!!! no ale mam masę rzeczy kupionych:)))
A jak szłam po Helę do przedszkola to znalazłam 20 zł. mokre brudne ale całe:) już wysuszone gotowe do wydania:)))
JA jutro chcialam skoczyc do Riviery do kilku sklepow, ale raczej ciuchy dla Ami i jakies prezenty na swieta, dla siebie nie kupuje narazie ubran bo juz sie nie oplaca na koncowke;) Codziennie sobie mysle ze pojde na zakupy na spokojnie jak Ami bedzie w przedszkolu a konczy sie tak ze wole sie kimnac:D zreszta, 3h to teraz dla mnie niewykonalne, w klifie otatnio wytrzymalam pol h i juz bylam padnieta.
Musze zajrzec, chociaz naprawde ostatnio w h&m nie widzialam nic fajnego. Wlasnie w reserved mi sie sporo rzeczy podoba a tam jakas bieda;) W ogole szukam dla Ami sweterkow bo powyrastala, takich cienszych na guziki i nie moge znalezc, albo wygladaja jak szmatki i sa takie powyciagane na dole albo mega drogie. Na wiosne kupilam jej 3 super sweterki w smyku, kazdy po 20-25zl byly super ale juz za male.
Riviera mnie przerasta, za dużo tego. A w weekend jest taki hałas, że nie da się wytrzymać. Wolę jednak Klif.
Wczoraj moja druga kuzynka napisała, że tez jest w ciąży. Tak więc mam już dwie ciąże w najbliższej rodzinie. Czekam teraz na drugiego brata ;-) I wszyscy mnie pytają oczywiście, kiedy ja. Kurczę, najpierw nic, długo cisza, a teraz dziecko za dzieckiem można powiedzieć. A ja tak się cieszę z mojej wolności. No kurczę, nie mogę się przełamać. Jak wy sobie z tym poradziłyście z tą myślą, że znowu trzeba z wielu rzeczy zrezygnować i poświęcić się dzieciom?
Wczoraj moja druga kuzynka napisała, że tez jest w ciąży. Tak więc mam już dwie ciąże w najbliższej rodzinie. Czekam teraz na drugiego brata ;-) I wszyscy mnie pytają oczywiście, kiedy ja. Kurczę, najpierw nic, długo cisza, a teraz dziecko za dzieckiem można powiedzieć. A ja tak się cieszę z mojej wolności. No kurczę, nie mogę się przełamać. Jak wy sobie z tym poradziłyście z tą myślą, że znowu trzeba z wielu rzeczy zrezygnować i poświęcić się dzieciom?
Dla mnie Riviera duzo lepsza niz Galeria, nie jest tak tloczno i goraco, a Klif juz troche mi sie znudzil, chociaz jest najbardziej kameralny i lubie tam chodzic:)
Ja tam decydujac sie na drugie nie myslalam za bardzo o poswieceniu, gdybym zaczela to tak analizowac to pewnie nigdy bym sie nie zdecydowala, a po protu zdecydowala chec ze chcemy miec jeszcze drugie, poczatki sa ciezkie ale jakos sie to ogarnie:)
Nilka Ami ma taki garaz i bardzo lubi:
http://allegro.pl/fisher-price-garaz-rampa-w-kolkowicach-kurier-i3791832502.html
Ja tam decydujac sie na drugie nie myslalam za bardzo o poswieceniu, gdybym zaczela to tak analizowac to pewnie nigdy bym sie nie zdecydowala, a po protu zdecydowala chec ze chcemy miec jeszcze drugie, poczatki sa ciezkie ale jakos sie to ogarnie:)
Nilka Ami ma taki garaz i bardzo lubi:
http://allegro.pl/fisher-price-garaz-rampa-w-kolkowicach-kurier-i3791832502.html
Juz myslalam ze wkoncu spedzimy jakis normalny weekend poza domem, pojdziemy z Ami do fabryki mikolaja, ale gdzie tam, Ami dostala wczoraj wieczorem goraczki i to nie malej, musze zbijac jej na zmiane paracetamolem i ibuprofenem a i tak nie zbija sie do konca:/ Mysle czy by jakiegos lekarza nie zamowic na wizyte do domu, ale nie wiem czy jest sens skoro sie dopiero zaczelo... ehhh. Rece mi juz opadaja.
Ania lacze sie w bolu, Pati chyba odpornosc stracila , wczoraj wrocila z gilami z p-la , wieczorem stan podgoraczkowy, w nocy ok , rano obudzila sie o 8, stwierdzila ze chce platki zmlekiem, po czym zasnela na schodach,przenioslam ja do lozka, wstala po 20 min, chciala pic i zasnela na kaflach w lazience , teraz ciagle spi, dalej stan podgoraczkowy :(((
Aniu - współczuję. Macie trudny okres przed porodem.
A co to jest fabryka Mikołaja?
O nieeee Madziulka :-) Po takiej wpadce to dopiero byłabym zła na samą siebie, ze taki numer sobie wykręciłam ;-)))) Muszę się jakoś sama ze sobą dogadać :-)
Ja zaraz jade po Hubcia, pojechał wczoraj do teściów, my mieliśmy wychodne, ale znajomy wykręcił wczoraj wszystkim taki numer, że małą miałam przyjemność z tego wolnego wieczoru.
A co to jest fabryka Mikołaja?
O nieeee Madziulka :-) Po takiej wpadce to dopiero byłabym zła na samą siebie, ze taki numer sobie wykręciłam ;-)))) Muszę się jakoś sama ze sobą dogadać :-)
Ja zaraz jade po Hubcia, pojechał wczoraj do teściów, my mieliśmy wychodne, ale znajomy wykręcił wczoraj wszystkim taki numer, że małą miałam przyjemność z tego wolnego wieczoru.
Madziulka jak stan podgoraczkowy to moze jeszcze jakos sie z tego wybronicie! U nas goraczka 39,5:/
A fabryka mikolaja to w gdansku http://www.wielkafabrykaprezentow.pl/
A fabryka mikolaja to w gdansku http://www.wielkafabrykaprezentow.pl/
Moje chlopaki byly w tej fabryce mikołaja mówiły że fajnie było :) jesli idzie sie indywidualnie warto wybrac nietypowe godz bo tlok moze byc ;) Oni byli jako grupa zorganizowana z przedszkola.
Nasza Emilka juz od 2 tyg ma mokry nos, na ddatek wieczorem doszedl ej mokry kaszel taki duszacy. Uroki przejsciowej pogody, bo ani zimno ani ciepło, a na dodatek mokro.
Nasza Emilka juz od 2 tyg ma mokry nos, na ddatek wieczorem doszedl ej mokry kaszel taki duszacy. Uroki przejsciowej pogody, bo ani zimno ani ciepło, a na dodatek mokro.
Mjakmamo my z katarem walczymy od prawie 3 tyg, do tego kaszel w nocy przez ten katar... juz 2 razy z nia bylam u lekarza i niby wszystko ok, a tu teraz goraczka doszla... ja juz nie wiem, moze lepiej jakby jej dali ten antybiotyk jesli byloby podejrzenie ze to cos bakteryjnego to by sie wykurowala porzadnie:( narazie czekam, ale nie wiem czy nie podjade z nia pozniej na pogotowie bo ta goraczka sie utrzymuje pomimo podawania lekow na zbicie:(
tak jakieś syrop wykrztuśny mi się wszystko pokończyło i musiałam jakiś kupić
u mnie mała kaszle ale czasami i taki dziwny ma kaszel i widzę że jest zmęczona bo katar ja w nocy męczył
moja w czwartek ma jasełka i będzie miała skrzydła kupiłam w sklepie i będzie miała długą biała sukienkę i białą bluzeczkę
u mnie mała kaszle ale czasami i taki dziwny ma kaszel i widzę że jest zmęczona bo katar ja w nocy męczył
moja w czwartek ma jasełka i będzie miała skrzydła kupiłam w sklepie i będzie miała długą biała sukienkę i białą bluzeczkę
Pojechalismy z nia na dyzur bo nawet po ibuprofenie goraczka nie schodzila za duzo. Naprawdopodobniej zaczyna sie jej zapalenie oskrzeli, bo pediatra mowila ze lekko cos tam slyszy. Najpewniej wirusowe, mamy zbijac temp, podala nam zwiekszone dawki paracetamolu i ibuprofenu jakie mozemy dawac, mucosolvan i neosine. Maz nie pytal o inhalacje, ale chyba jej zrobie z atroventu, bo to na oczyszczanie oskrzeli pare tyg temu zapisala nasza pediatra. Goraczka Ami totalnie oslabila, juz dawno tak nie bylo, siedzi bidulka i nawet nie ma sily sie bawic wiec czytamy ksiazeczki, ogladamy bajki i tulimy:(
biedna Amelka dużo zdrówka
my dzisiaj siedzimy w domy i zrobiłyśmy mega długi łańcuch na choinkę i kolorowanki i bajki
ja to bym najchętniej poszła spać a mała tez się tuli i jak jutro tak będzie to w poniedziałek pojedziemy do lekarza bo niby katar i lekki kaszel ale widzę że jest jakaś dziwna
szkoda żeby się rozchorowała jak tu niedługo święta
my dzisiaj siedzimy w domy i zrobiłyśmy mega długi łańcuch na choinkę i kolorowanki i bajki
ja to bym najchętniej poszła spać a mała tez się tuli i jak jutro tak będzie to w poniedziałek pojedziemy do lekarza bo niby katar i lekki kaszel ale widzę że jest jakaś dziwna
szkoda żeby się rozchorowała jak tu niedługo święta
U nas masakra, goraczka zbija sie tylko troche, dajemy co chwile nurofen na zmiane z paracetamolem... nie dosc ze wieksze dawki to max czesto, a i tak nie zbija ponizej 38. Teraz jeszcze wieczorem po zasnieciu wstala i zaczela tak kaszlec ze zwymiotowala, i kaszel miala taki mokry i krtaniowy, wiec nie wiem czy to rzeczywiscie te oskrzela:/ zrobilismy jej szybko inhalacje z pulmicortu i przeszlo, ale czuje ze dzisiaj nie zasne:( jeszcze tak chora to nie byla, martwie sie okropnie:(
Aniaa moja przy oskrzelach zawsze tak kaszle ze wymiotuje. Jak to rzeczywiście okrzela inhalacje pomoga. Tylko pewnie po jakus 2, 3 dniach. Może powinniście miec cos mocniejszego do inhalacji?
U nas tez gilony. Chyba zrobię jej inhalacje z samej soli na razie.
Ja wykrztusnych Heli nie daje bo mam zyganko murowane. Syrop z cebuli ponoc tez jest wykrztusny. Daje syrop prawoslazowy. Pomaga na kaszel.
Dobrze by bylo jakby sie Hela wykurowala bo nie dosc ze swieta to jeszcze w niedziele mają byc zawody plywackie;) Heli rocznik moze juz startowac;)
Kurcze dobrze by było jakby sie Hela wykuroka
U nas tez gilony. Chyba zrobię jej inhalacje z samej soli na razie.
Ja wykrztusnych Heli nie daje bo mam zyganko murowane. Syrop z cebuli ponoc tez jest wykrztusny. Daje syrop prawoslazowy. Pomaga na kaszel.
Dobrze by bylo jakby sie Hela wykurowala bo nie dosc ze swieta to jeszcze w niedziele mają byc zawody plywackie;) Heli rocznik moze juz startowac;)
Kurcze dobrze by było jakby sie Hela wykuroka
Ja właśnie wysłałam swojego ananasa na basen. Ech, mały dał nam dziś popalić. Budził się w nocy kilka razy, musieliśmy go z oporami odprowadzać do jego łóżka, poszedł spać o 23:00 a pobudka była o 7:00 :-( Ja nie wiem, co jest temu mojemu smykowi, ale ostatnio sen to wróg nr jeden.
My dziś lecimy do kina a potem kupić choinkę, stiwerdziłam, że jeśli cały tydzień, do sylwestra nas nie ma, to chcę się tymi świętami trochę nacieszyć.
My dziś lecimy do kina a potem kupić choinkę, stiwerdziłam, że jeśli cały tydzień, do sylwestra nas nie ma, to chcę się tymi świętami trochę nacieszyć.
Nyzosia ona prawie w ciagu dnia nie kaszle, kilka razy moze w ciagu calego, nawet po syropie wykrztusnym. W nocy juz tez kaszel jej tak nie meczy jak pare dni temu, jedynie te pol h po zasnieciu wczoraj i dzisaj rano znowu chwile kaszlala i wymiotowala, ale nie wiem czy te wymioty nie sa od wysokiej goraczki i ilosci lekow na zbicie, no ale z tym nic nie zrobie bo zbic jej musze. Nigdy nie mielismy nic z oskrzelami, ale wydaje mi sie ze malo ma objawow na oskrzela, no ale moge sie mylic. Pojedziemy chyba zaraz zrobic jej badania, w szpitalu w redlowie jest otwarte laboratorium, nie wiem moze jakas bakteria ja meczy jednak? Wyczytalam ze robiac crp i morfologie z rozmazem mozna poznac czy wirus czy bakteria, moze warto, bo juz dlugo sie bujamy z tym wszystkim.
zdrówka dla Wszystkich:-)
Ja dzisiaj cała noc nie spałam mała zasnęła o 18 i jak ja się później położyłam i zasypiałam w zaczęła się dusić szybko ja oklepałam i złapała oddech ale tak zaczęła wymiotować że masakra później jak już się położyła usiadła i jeszcze raz zwymiotowała i poszła spać i do rana czuwałam i był już spokój ale rano jeszcze kaszlała
u nas Aniaa jak u Ciebie mała kaszle przed zaśnięciem i rano ale odkaszluje pewnie katar
ja małej tez daje syrop prawoślazowy ale on jest za słaby na taki kaszel co moja ma
ja sprzątałam do 2
mała mówiła wczoraj przed drugim wymiotowaniem że ja brzuszek boli a jak zwymiotowała ze już nie więc może coś jej na żołądku leżało
dzisiaj już jest ok ale jutro i we wtorek zostanie w domu
Ja dzisiaj cała noc nie spałam mała zasnęła o 18 i jak ja się później położyłam i zasypiałam w zaczęła się dusić szybko ja oklepałam i złapała oddech ale tak zaczęła wymiotować że masakra później jak już się położyła usiadła i jeszcze raz zwymiotowała i poszła spać i do rana czuwałam i był już spokój ale rano jeszcze kaszlała
u nas Aniaa jak u Ciebie mała kaszle przed zaśnięciem i rano ale odkaszluje pewnie katar
ja małej tez daje syrop prawoślazowy ale on jest za słaby na taki kaszel co moja ma
ja sprzątałam do 2
mała mówiła wczoraj przed drugim wymiotowaniem że ja brzuszek boli a jak zwymiotowała ze już nie więc może coś jej na żołądku leżało
dzisiaj już jest ok ale jutro i we wtorek zostanie w domu
Dzis juz sie lepiej czuje, ma apetyt jako taki i sie bawi, lekow na zbicie juz tak czesto nie daje i wkoncu zbija do 37 chociaz. Narazie zobaczymy jak bedzie, ale jutro rano pojedziemy zrobic te badania, to juz sie za dlugo ciagnie, moze ma jaka bakterie i niepotrzebnie sie meczy. Jakby nie bylo od 3 tyg cos ja trzyma, te inhalacje co nasza pediatra nam zapisala chyba za duzo nie daly skoro ma cos na oskrzelach. Jak jutro bedzie slabo to wezwe do domu lekarza, zawsze to dodatkowa diagnoza.
ehhh u nas doszła straszna chrypka, gada jak alkoholik po tygodniowej imprezie :P ehh tak sie dobrze trzymała przez 3 miesiace zadnych chorob a tu zaledwie tydzien pochodziła. Może nie jest doleczona z poprzedniej choroby, sama nie wiem.
Ale w czwartek w nocy, zbudzila sie i tez powiedziala ze brzuszek ja boli i wymiotowała, na nastepny dzien katar przyszedl kurcze moze to jakis wirus
Najgorsze jest to ze jutro szczepienie Amelki , przekladalam juz tyle razy i to na dodatek to pierwsze co w 6 tyg powinno byc :/ nie wiem co zrobic jak taka zakatarzona wezme na dzieci zdrowe to mnie przegonia :/
Ale w czwartek w nocy, zbudzila sie i tez powiedziala ze brzuszek ja boli i wymiotowała, na nastepny dzien katar przyszedl kurcze moze to jakis wirus
Najgorsze jest to ze jutro szczepienie Amelki , przekladalam juz tyle razy i to na dodatek to pierwsze co w 6 tyg powinno byc :/ nie wiem co zrobic jak taka zakatarzona wezme na dzieci zdrowe to mnie przegonia :/
U nas rota był pod koniec tygodnia w przedszkolu. jakiś pogrom bo w piątek to nie wiem ile dzieciaków było.Może z 10 reszta w domu z rota.
Hela w piątek i w sobotę coś tam luźniej porobiła ale poza tym ok. tak więc rota nas potraktował łagodnie za to katar nie. I jutro zostaje w domu.
Aniaa już opowiadałam Pannie, że ostatnio moja sąsiadka mówiła, że jej młoda miała przez 3 dni bardzo wysoką gorączkę. 4 dnia pojechali do lekarza i postawił im diagnozę, że to wirus. I faktycznie od tego 4 dnia zaczęło się młodej poprawiać i 5 i 6 dnia już spoko. Wirusy są takie paskudne:)
Hela w piątek i w sobotę coś tam luźniej porobiła ale poza tym ok. tak więc rota nas potraktował łagodnie za to katar nie. I jutro zostaje w domu.
Aniaa już opowiadałam Pannie, że ostatnio moja sąsiadka mówiła, że jej młoda miała przez 3 dni bardzo wysoką gorączkę. 4 dnia pojechali do lekarza i postawił im diagnozę, że to wirus. I faktycznie od tego 4 dnia zaczęło się młodej poprawiać i 5 i 6 dnia już spoko. Wirusy są takie paskudne:)
Nyzozia no ja mam nadzieje ze to wirus, wcale nie chce antybiotyku jej dawac, ale nie wiem czy pediatra nie bedzie chciala dac skoro tak dlugo sie to ciagnie i po tych inhalacjach sprzed ponad tygodnia nadal ma cos na oskrzelach. Moze inny lek, albo inna dawka, no mam nadzieje ze uda sie nam tego pozbyc bez antybiotyku. Byc moze tez nalozyly sie dwie infekcje u nas, bo Ami miala wczesniej takie wirusy ze kilka dni goraczka a potem nagle dziecko zdrowe. Tylko ze nie miala przy tym szmerow na oskrzelach, a tym razem cos jest.
My tez już w tym roku przechodziliśmy jakaś grypę żołądkowa. Lilka była najbardziej dzielna ale rozwolnienia nie chciały ja oposcic. A w piątek miała szczepienie te co powinno być 5 msc ze względu na jakieś katarki czy Filipa czy cos tam wyskakiwalo miała przekładane. Dzieciaki zawsze znosiły szczepienia ok tylko bardziej senne były. A lilka dostała pierwszy raz w nocy gorączki z pt na sob. Ale raz podalam na zbicie i już ok od tamtej pory ale za to bardzo mało je w dzien i znów ma rozwolnienie w mocy popłakując trochę i czasem w nocy ma kaszel. Teraz nie wiem czy znów nas cos odpadło czy cos po szczepieniu.
Nyzosia a co to w sumie jest ten bactrim? Bo niby nie antybiotyk ale czytam ze jakis kontrowersyjny:P Dzisaj rano miala troche oczka zaropiale, nie wiem czy od goraczki, kataru, czy jeszcze moze zapalenie spojowek dostalismy w komplecie... Goraczka jest mniejsza ale jeszcze musze zbijac, wiec narazie odczekam co bedzie, jutro idziemy do naszej pediatry.
Ooo nawet nie wiedziałam, że jest kontrowersyjny. Hela dostała go już dwa razy i żyje:) I pomógł jej za każdym razem. Mojej przyjaciółki młoda jak miała chyba 3 miesiące też dostała. I też nic się złego nie dzieje.
Ostatnio ktoś ze znajomych dorosłych też brał bactrim.
Ja tam w takie czarnowidztwa nie wierze:) Tak jak z tym sab simplexem co raka powoduje:) I szczepionkami po których ma się autyzm.
Ostatnio ktoś ze znajomych dorosłych też brał bactrim.
Ja tam w takie czarnowidztwa nie wierze:) Tak jak z tym sab simplexem co raka powoduje:) I szczepionkami po których ma się autyzm.
Nysosia pewnie jestem chętna :) jakbyś mogła cos wyszukać cos na dłużej 74 80 i 86 :) No chyba ze z większych macie tez cos fajnego to bym pochowali u mamy:) tylko jakaś chociaż zbiorowa fotka i wycena :)
No lilka szybciej si odważyła pościć :) Filip długo długo chodził przy meblach i za rączki ale sam chyba tydzień przed roczkiem
No lilka szybciej si odważyła pościć :) Filip długo długo chodził przy meblach i za rączki ale sam chyba tydzień przed roczkiem
ja brałam ostatnio bactrim i mała we wrześniu i listopadzie brała i jej przechodziło bardzo szybko i nic nam nie jest
my dzisiaj idziemy do lekarza ale jak mała będzie się czuła ok to jutro pójdzie do przedszkola bo katar i kaszel ma o wiele mniejszy a w sobotę to może jakaś jelitówka była a wczoraj mała słabo jadła i raz czy dwa mówiła że ją brzuszek boli ale dzisiaj już jest oki
my dzisiaj idziemy do lekarza ale jak mała będzie się czuła ok to jutro pójdzie do przedszkola bo katar i kaszel ma o wiele mniejszy a w sobotę to może jakaś jelitówka była a wczoraj mała słabo jadła i raz czy dwa mówiła że ją brzuszek boli ale dzisiaj już jest oki
Ja jestem uczulona na biseptol, to to samo co bactrim.
Mała dostała bactrim w wieku 4 miesięcy od pediatry w przychodni na gronkowca w kale, którego nie było w powtórnym badaniu- więc pewnie w Brussie był jakiś błąd.... a Bactrim tak małą załatwił, że miała bakterię beztlenową w jelitach clostridium difficile po zaledwie 3 dawkach:( po bactrimie "lało się z niej" i wzywaliśmy pediatrę do domu, po 3 dawkach musieliśmy go odstawić i ona go już nigdy nie może wziąć- ma to wpisane w kartę.
Mała dostała bactrim w wieku 4 miesięcy od pediatry w przychodni na gronkowca w kale, którego nie było w powtórnym badaniu- więc pewnie w Brussie był jakiś błąd.... a Bactrim tak małą załatwił, że miała bakterię beztlenową w jelitach clostridium difficile po zaledwie 3 dawkach:( po bactrimie "lało się z niej" i wzywaliśmy pediatrę do domu, po 3 dawkach musieliśmy go odstawić i ona go już nigdy nie może wziąć- ma to wpisane w kartę.
No to zapytam jutro o ten bactrim. Nyzosia ja sama nie wiem co mam, jakos na dniach sie zmobilizuje i przejrze te ciuchy to dam znac jak mi czegos bedzie brakowalo:) Ja po Ami czesc rzeczy sprzedawalam, czesc zostawialam ale juz sama nie wiem co i jak. A te najwieksze w jakim rozmiarze sprzedajesz? Jak 98 to Ami by jeszcze pochodzila;)
Nyzosia Ami ma teraz 92-98, ale z 92 to juz wyrasta, kupuje na 98. Nic konretnego raczej nie, chyba ze jakies spodniczki, sweterki rozpinane tego nam brakuje. A tak to jest obkupiona, jeszcze tylko musze jej jakies ladniejsze kozaki ocieplane kupic.
A co do rzeczy dla Malucha to za duzo nie kupilam, chyba jednego bodziaka w komplecie ze spodenkami, kombinezon taki bardziej wiosenny fajny w lumpie dorwalam, i kilka pajacy i bodziakow z forum kupilam. Pewnie jak sie urodzi to pokupuje wiecej, albo na promocjach po swietach:) W ogole sporo wiekszych rzeczy mi brakuje, kosz mojzesz chce kupic, komode kapielowa, jakis lezaczek bo nie mam
A co do rzeczy dla Malucha to za duzo nie kupilam, chyba jednego bodziaka w komplecie ze spodenkami, kombinezon taki bardziej wiosenny fajny w lumpie dorwalam, i kilka pajacy i bodziakow z forum kupilam. Pewnie jak sie urodzi to pokupuje wiecej, albo na promocjach po swietach:) W ogole sporo wiekszych rzeczy mi brakuje, kosz mojzesz chce kupic, komode kapielowa, jakis lezaczek bo nie mam
Nyzosia Ami ma teraz 92-98, ale z 92 to juz wyrasta, kupuje na 98. Nic konretnego raczej nie, chyba ze jakies spodniczki, sweterki rozpinane tego nam brakuje. A tak to jest obkupiona, jeszcze tylko musze jej jakies ladniejsze kozaki ocieplane kupic.
A co do rzeczy dla Malucha to za duzo nie kupilam, chyba jednego bodziaka w komplecie ze spodenkami, kombinezon taki bardziej wiosenny fajny w lumpie dorwalam, i kilka pajacy i bodziakow z forum kupilam. Pewnie jak sie urodzi to pokupuje wiecej, albo na promocjach po swietach:) W ogole sporo wiekszych rzeczy mi brakuje, kosz mojzesz chce kupic, komode kapielowa, jakis lezaczek bo nie mam
A co do rzeczy dla Malucha to za duzo nie kupilam, chyba jednego bodziaka w komplecie ze spodenkami, kombinezon taki bardziej wiosenny fajny w lumpie dorwalam, i kilka pajacy i bodziakow z forum kupilam. Pewnie jak sie urodzi to pokupuje wiecej, albo na promocjach po swietach:) W ogole sporo wiekszych rzeczy mi brakuje, kosz mojzesz chce kupic, komode kapielowa, jakis lezaczek bo nie mam
Zdrówka dla chorych!
Mi po bactrimie też wszystko zaraz przechodzi, młody też brał ze dwa razy i zawsze było ok.
Faza z kupowaniem ciuszków dla małego na szczęście mi przeszła. Ale nie wiem, co by było, gdybym miała dziewczynkę ;-)
No i mamy już choinkę, wyciągnęłam też ozdoby świąteczne na okna plus kupiłam gwiazdę betlejemską do kuchni na stół. No pięknie mamy teraz :-)
Mi po bactrimie też wszystko zaraz przechodzi, młody też brał ze dwa razy i zawsze było ok.
Faza z kupowaniem ciuszków dla małego na szczęście mi przeszła. Ale nie wiem, co by było, gdybym miała dziewczynkę ;-)
No i mamy już choinkę, wyciągnęłam też ozdoby świąteczne na okna plus kupiłam gwiazdę betlejemską do kuchni na stół. No pięknie mamy teraz :-)
akacja my tez ubraliśmy 2 choinki do dzieci do pokoi. Ta prawdziwa kupimy w weekend :) chłopaki nie mogeli się doczekać choinek i antek obieral mandarynki i zbieral do pojemnika obierki po nich a gdy pytałam po co mu, to powiedział mi ze ma swiatczeny zapach w pudelku. Tak wiec wyjelam ozdoby i ubrali choinki ozdobili okna itp. :)
Nowy wątek bo ten już strasznie długi:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=512256&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=512256&c=1&k=160
O fajne takie warsztaty, ja teraz przy garach ustoje 5min i musze robic przerwe;)
U nas goraczka duzo mniejsza, w ciagu dnia jej nie dawalam juz nic na zbicie, tylko teraz na noc. Ale oczywiscie znowu zaczela kaszlec, tylko w nocy:/ inhalacja z pulmicortu nie pomogla, sinecod tez slabo. Mam nadzieje ze pediatra wymysli cos lepszego niz inhalacje...
U nas goraczka duzo mniejsza, w ciagu dnia jej nie dawalam juz nic na zbicie, tylko teraz na noc. Ale oczywiscie znowu zaczela kaszlec, tylko w nocy:/ inhalacja z pulmicortu nie pomogla, sinecod tez slabo. Mam nadzieje ze pediatra wymysli cos lepszego niz inhalacje...