Widok
Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (7)
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-6-t508718,1,130.html
STYCZEŃ:
02.01.2014 Kammcia; córeczka Maja, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes; córeczka, Wejherowo/Kliniczna
02.01.2014 Lolkakarolka; córeczka, Kliniczna
05.01.2014 Dzula; córeczka Pola
06.01.2014 Bubelka; synek, Zaspa
09.01.2014 Rauma7; córeczka, Liliannka
13.01.2014 Nalla; córeczka Sara
13.01.2014 Justi; synek, kliniczna
14.01.2014 Aanulkaa; córeczka, Kliniczna
17.01.2014 Karmelek; córeczka
17.01.2014 Jarzebina; synek
18.01.2014 Asikk; córeczka Maja, Wojewódzki
19.01.2014 Malgos.1985; córeczka Marika, Kliniczna
19.01.2014 Antonina; synek Kajko
20.01.2014 Wilczyca246; córeczka Malina, Kliniczna
22.01.2014 Nbk-zuzia; córeczka Zuzia, Wojewódzki
27.01.2014 Aniaa; córeczka Helenka, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89; córeczka
LUTY:
01.02.2014 Caroca; synek Tomasz, Zaspa
04.02.2014 Małgosia85; córka Łucja, Zaspa
05.02.2014 Sylwia781122
07.02.2014 Madziemz; synek Emil; Zaspa
07.02.2014 Agasolid; synek, Kliniczna
07.02.2014 Kamczik; synek, Kliniczna/Zaspa
10.02.2014 Magda; córeczka
12.02.2014 Nitka; córeczka
13.02.2014 Zetka
18.02.2014 Kobietka; córeczka, Wojewódzki
18.02.2014 Babelkowa; córeczka
19.02.2014 Patrycja89; córeczka Alicja, Zaspa
20.02.2014 Mamazosi, córeczka, Kliniczna
20.02.2014 Niezapominajka, synek
21.02.2014 Rdomi
24.02.2014 Aga M.; córeczka Maja, Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-6-t508718,1,130.html
STYCZEŃ:
02.01.2014 Kammcia; córeczka Maja, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes; córeczka, Wejherowo/Kliniczna
02.01.2014 Lolkakarolka; córeczka, Kliniczna
05.01.2014 Dzula; córeczka Pola
06.01.2014 Bubelka; synek, Zaspa
09.01.2014 Rauma7; córeczka, Liliannka
13.01.2014 Nalla; córeczka Sara
13.01.2014 Justi; synek, kliniczna
14.01.2014 Aanulkaa; córeczka, Kliniczna
17.01.2014 Karmelek; córeczka
17.01.2014 Jarzebina; synek
18.01.2014 Asikk; córeczka Maja, Wojewódzki
19.01.2014 Malgos.1985; córeczka Marika, Kliniczna
19.01.2014 Antonina; synek Kajko
20.01.2014 Wilczyca246; córeczka Malina, Kliniczna
22.01.2014 Nbk-zuzia; córeczka Zuzia, Wojewódzki
27.01.2014 Aniaa; córeczka Helenka, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89; córeczka
LUTY:
01.02.2014 Caroca; synek Tomasz, Zaspa
04.02.2014 Małgosia85; córka Łucja, Zaspa
05.02.2014 Sylwia781122
07.02.2014 Madziemz; synek Emil; Zaspa
07.02.2014 Agasolid; synek, Kliniczna
07.02.2014 Kamczik; synek, Kliniczna/Zaspa
10.02.2014 Magda; córeczka
12.02.2014 Nitka; córeczka
13.02.2014 Zetka
18.02.2014 Kobietka; córeczka, Wojewódzki
18.02.2014 Babelkowa; córeczka
19.02.2014 Patrycja89; córeczka Alicja, Zaspa
20.02.2014 Mamazosi, córeczka, Kliniczna
20.02.2014 Niezapominajka, synek
21.02.2014 Rdomi
24.02.2014 Aga M.; córeczka Maja, Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Witam w nowym wątku:)
Wina bezalkoholowe, poza wymienionymi wcześniej miejscami, można kupić u dystrybutora na Hallera w Gdańsku, w Bomi, w Piotrze i Pawle, w różnych sklepach eko i zielarskich, w Galerii Przymorze w Gdańsku (nie wiem, czy to aktualne), w sklepach internetowych.
Sesji nie robimy - nie mam ochoty.
Od kilku dni mam dużo śluzu (+ przekrwione, bardzo wrażliwe okolice intymne), ale nie wiem dlaczego.
Wina bezalkoholowe, poza wymienionymi wcześniej miejscami, można kupić u dystrybutora na Hallera w Gdańsku, w Bomi, w Piotrze i Pawle, w różnych sklepach eko i zielarskich, w Galerii Przymorze w Gdańsku (nie wiem, czy to aktualne), w sklepach internetowych.
Sesji nie robimy - nie mam ochoty.
Od kilku dni mam dużo śluzu (+ przekrwione, bardzo wrażliwe okolice intymne), ale nie wiem dlaczego.
Antonino ja też mam duże ilości wydzieliny, opuchnięte wargi sromowe i do tego pieczenie przy próbie stosunku chyba jakąś infekcję złapałam... ale wizytę mam w środę i zobaczymy co gin na to powie, może to przyczyna wiecznych bakterii w moczu i ujemnego wyniku posiewu.
A co do winka, to jakoś do bezalkoholowego mnie nie ciągnie, ale za to w auchan jest piwo bawaria jabłkowe lub pszeniczne z 0,0 zawartością alkoholu;) jabłkowe smakuje jak redds;) mniam... polecam cena ok 2,5-3,0 zł ale to mała butelka chyba 250ml.
A co do winka, to jakoś do bezalkoholowego mnie nie ciągnie, ale za to w auchan jest piwo bawaria jabłkowe lub pszeniczne z 0,0 zawartością alkoholu;) jabłkowe smakuje jak redds;) mniam... polecam cena ok 2,5-3,0 zł ale to mała butelka chyba 250ml.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Uwielbiam Bavarię, ale tę bezsmakową (choć i jabłkowa i brzoskwiniowa nie są złe:) Ta bezsmakowa ma większą butelkę - 330ml. Są też dostępne w Inter marche.
Ja jutro będę u lekarza to też się wypytam. Nie miałam dotąd żadnych bakterii. Poza tym to przekrwienie to tak, jak w dziąsłach i w śluzówce nosa mi się zrobiło - nigdzie nie mogę się mocniej dotknąć.
Ja jutro będę u lekarza to też się wypytam. Nie miałam dotąd żadnych bakterii. Poza tym to przekrwienie to tak, jak w dziąsłach i w śluzówce nosa mi się zrobiło - nigdzie nie mogę się mocniej dotknąć.
no to muszę rozejrzeć się dokładniej w intermarche za piwem ;) ja cały czas mam krwawiące dziąsła podczas mycia zębów, do tego rano nos zapchany i też czasami krew się pojawi.. co to opuchlizny warg to też zauważyłam, że chyba wszystko się powiększa ;) u nas abstynencja seksualna od samego początku... pewnie jestem już wtórną dziewicą hahaha ;)
po ostatnim badaniu krwawiłam, wiec nie wiem co by się działo po sexie... chyba potop :D także ja dziękuję ;) i zazdroszczę tym, co mogą ! :D
może na walentynki zaszaleję ;) hehehe
po ostatnim badaniu krwawiłam, wiec nie wiem co by się działo po sexie... chyba potop :D także ja dziękuję ;) i zazdroszczę tym, co mogą ! :D
może na walentynki zaszaleję ;) hehehe
przekrwienie/powiększenie okolic intymnych jest podobno 'normalne' na tym etapie ciąży, tak samo jak wrażliwe dziąsła i krwawienie z dziąseł (podczas kontroli stomatologicznej tak mówił stomatolog), dziewczyny - jesZcze trochę i koniec tych różnych 'przyjemności ciążowych' ;) ja ostatnio zdałam sobie sprawę, że został mi dokładnie miesiąc..i..zaczynam się niestety bać... :/
Ja po wizycie u ginekologa.
Szyjka zamknięta ma 21 mm. Wody płodowe i łożysko ok. Niestety nie wiem ile mała waży, bo lekarz tego nie sprawdzał. Następną wizytę mam mieć 27 grudnia, ale może już nie dotrwam. :)
Miałam też dzisiaj pobierany wymaz na paciorkowca, no i zlecił mi jeszcze ostatnie badania: morfologia, mocz, HBs, HIV itd.
Teoretycznie już w przyszłym tygodniu mogę urodzić, więc zaczynam się coraz bardziej bać. :)
Szyjka zamknięta ma 21 mm. Wody płodowe i łożysko ok. Niestety nie wiem ile mała waży, bo lekarz tego nie sprawdzał. Następną wizytę mam mieć 27 grudnia, ale może już nie dotrwam. :)
Miałam też dzisiaj pobierany wymaz na paciorkowca, no i zlecił mi jeszcze ostatnie badania: morfologia, mocz, HBs, HIV itd.
Teoretycznie już w przyszłym tygodniu mogę urodzić, więc zaczynam się coraz bardziej bać. :)
Ja tez mam przekrwione i spuchniete narzady plciowe ale to jest chyba juz urok ostatniego msc ciazy
Widok sal porodowych tylko mnie zestresowal ...redlowo masakra i tragedia. Najlepiej wyglada uck i swissmed. Szkoda ze nie napiaali o Wejherowie tam sale sa piekne i przytulne.
Dzisiaj nie czulam sie dobrze chcialo mi sie wymiotowac i mnie przeczyscilo az wystraszylam sie czy to nie aby pierwsze symptomy porodu ...ale przeszlo na szczescie. Macie tez takie ciagle parcie na mocz? Jak gdzies ide mam wrazenie ze ciagle chce mi sie siusiu a tak naprawde to sa 3 krople. No i wyprozniam sie po 2 lub 3 razy dziennie ...meczarnia ten ostatni msc.
Kupilam sobie w koncu rzeczy do szpitala brakuje juz mi tylko koszul i szlafroka a tak wszytko mam
Widok sal porodowych tylko mnie zestresowal ...redlowo masakra i tragedia. Najlepiej wyglada uck i swissmed. Szkoda ze nie napiaali o Wejherowie tam sale sa piekne i przytulne.
Dzisiaj nie czulam sie dobrze chcialo mi sie wymiotowac i mnie przeczyscilo az wystraszylam sie czy to nie aby pierwsze symptomy porodu ...ale przeszlo na szczescie. Macie tez takie ciagle parcie na mocz? Jak gdzies ide mam wrazenie ze ciagle chce mi sie siusiu a tak naprawde to sa 3 krople. No i wyprozniam sie po 2 lub 3 razy dziennie ...meczarnia ten ostatni msc.
Kupilam sobie w koncu rzeczy do szpitala brakuje juz mi tylko koszul i szlafroka a tak wszytko mam
Mnie też te sale jakoś nie przerażają i myślę, że w trakcie porodu nie będę na to zwracać uwagi. :)
W zeszłym tygodniu zarezerwowałam sobie do wypożyczenia urządzenie TENS, w pon. mam je odebrać, zobaczymy czy chociaż trochę pomoże na bóle krzyżowe podczas porodu. :)
Z moczem mam podobnie, niby wielkie parcie, a tu tylko 3 krople. Dzisiaj, jak poszłam do toalety ok. 4.30, tak już nie mogłam zasnąć masakra. Niby coś tam przysypiałam, ale sen to nie był.
Co do wyprawki, to muszę kupić jeszcze tantum rose, zapakować kosmetyczkę i w sumie jestem gotowa. :)
Wczoraj przywieźliśmy małej materacyk do łóżeczka, więc łóżeczko gotowe. Muszę poprać ostatnie rzeczy, no i w weekend chcemy ostatecznie przygotować pokój małej i zabrać z niego niepotrzebne rzeczy i przenieść do piwnicy, ale najpierw mąż będzie musiał w tej naszej komórce lokatorskiej wszystko uporządkować. :)
W zeszłym tygodniu zarezerwowałam sobie do wypożyczenia urządzenie TENS, w pon. mam je odebrać, zobaczymy czy chociaż trochę pomoże na bóle krzyżowe podczas porodu. :)
Z moczem mam podobnie, niby wielkie parcie, a tu tylko 3 krople. Dzisiaj, jak poszłam do toalety ok. 4.30, tak już nie mogłam zasnąć masakra. Niby coś tam przysypiałam, ale sen to nie był.
Co do wyprawki, to muszę kupić jeszcze tantum rose, zapakować kosmetyczkę i w sumie jestem gotowa. :)
Wczoraj przywieźliśmy małej materacyk do łóżeczka, więc łóżeczko gotowe. Muszę poprać ostatnie rzeczy, no i w weekend chcemy ostatecznie przygotować pokój małej i zabrać z niego niepotrzebne rzeczy i przenieść do piwnicy, ale najpierw mąż będzie musiał w tej naszej komórce lokatorskiej wszystko uporządkować. :)
Co do zdjęć sal porodowych, to mogę powiedzieć, że na Klinicznej na żywo wygląda o wiele lepiej, powiedziałabym, że nawet ładnie tam jest:)
Może z pozostałymi jest tak samo - albo jakieś stare foty, albo fotograf się nie popisał:)
U mnie wszystko spakowane, ale muszę dopakować rzeczy plastikowo-gumowe, takie jak laktator, sprzęt do karmienia, smoczek itd., a to muszę najpierw wysterylizować, co idzie mi wyjątkowo ciężko i od kilku tygodni nie mogę się za to zabrać.
Może z pozostałymi jest tak samo - albo jakieś stare foty, albo fotograf się nie popisał:)
U mnie wszystko spakowane, ale muszę dopakować rzeczy plastikowo-gumowe, takie jak laktator, sprzęt do karmienia, smoczek itd., a to muszę najpierw wysterylizować, co idzie mi wyjątkowo ciężko i od kilku tygodni nie mogę się za to zabrać.
MM tens można zamówić tu http://www.mamarodzibezbolu.pl/ odebrać osobiście lub przez kuriera.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Witam Dziewczęta:)
U Nas wszystko super, dziś zaczynamy 33 tydzień. Byłam wczoraj u lekarza, córcia rośnie jak na drożdzach, waży 2050kg, ma głowę jak na 34tydzień i 4 dni ;). Mówię na nią tancerka, bo robi takie piruety na głowie, że moje boki, żebra i żołądek dostają zdrowo w kość:).
Uwidocznił mi się żylak koło prawej kostki:/. Na razie nic z tym mam nie robić. Mój lekarz prowadzący powiedział, że od następnego tygodnia czyli 34, mam chodzić na KTG co 2 tygodnie,muszę znaleźć jakąś przychodnię NFZowską Oliwa-Żabianka,bo Luxmed nie prowadzi takich badań. Czy może podpowiecie mi, gdzie taką przychodnię znajdę w tych okolicach?
Mąż przytachał do domu choinkę, dziś ją ubrałam z samego rana i bardzo mnie cieszy ten widok:).
U Nas wszystko super, dziś zaczynamy 33 tydzień. Byłam wczoraj u lekarza, córcia rośnie jak na drożdzach, waży 2050kg, ma głowę jak na 34tydzień i 4 dni ;). Mówię na nią tancerka, bo robi takie piruety na głowie, że moje boki, żebra i żołądek dostają zdrowo w kość:).
Uwidocznił mi się żylak koło prawej kostki:/. Na razie nic z tym mam nie robić. Mój lekarz prowadzący powiedział, że od następnego tygodnia czyli 34, mam chodzić na KTG co 2 tygodnie,muszę znaleźć jakąś przychodnię NFZowską Oliwa-Żabianka,bo Luxmed nie prowadzi takich badań. Czy może podpowiecie mi, gdzie taką przychodnię znajdę w tych okolicach?
Mąż przytachał do domu choinkę, dziś ją ubrałam z samego rana i bardzo mnie cieszy ten widok:).
MM, TENS biorę z Mama i Ja, oni właśnie prowadzą tę stronę mamarodzibezbolu.pl. Ogólnie wypożyczają go 2 tygodnie przed terminem porodu i można go mieć do 2 tygodni po terminie, bo wiadomo, że wszystko zależy od dziecka, kiedy będzie chciało się pojawić na świecie. :) Ja mogę odebrać już urządzenie 16, czyli tak właściwie 3 tygodnie przed, ale to też ze względu na zbliżający się okres świąteczny.
Koszt wypożyczenia od 115 do 134 zł z kodem rabatowym - ja go dostałam, gdy byłam na takim spotkaniu, które organizowali odnośnie metod uśmierzania bólu.
Urządzenie można odebrać osobiście albo mogą je przesłać kurierem i te ponosi się za to dodatkowych kosztów. Podobnie można je zwrócić.
Malgosia85 - no to faktycznie masz małą tancereczkę :) Co do żylaków to obserwuj, czy nie pojawia się więcej. Mi ok. 32 tygodnia pojawilo się więcej, no i wyszlo, że jest krążenie oboczne, więc lepiej tego nie bagatelizować i obserwować.
My planujemy wybrać się po choinkę w weekend, będzie to nasza pierwsza choinka na własnym M, więc tym bardziej się cieszymy. Musimy kupić ozdoby świąteczne i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła powiesić je na choince. :)
Koszt wypożyczenia od 115 do 134 zł z kodem rabatowym - ja go dostałam, gdy byłam na takim spotkaniu, które organizowali odnośnie metod uśmierzania bólu.
Urządzenie można odebrać osobiście albo mogą je przesłać kurierem i te ponosi się za to dodatkowych kosztów. Podobnie można je zwrócić.
Malgosia85 - no to faktycznie masz małą tancereczkę :) Co do żylaków to obserwuj, czy nie pojawia się więcej. Mi ok. 32 tygodnia pojawilo się więcej, no i wyszlo, że jest krążenie oboczne, więc lepiej tego nie bagatelizować i obserwować.
My planujemy wybrać się po choinkę w weekend, będzie to nasza pierwsza choinka na własnym M, więc tym bardziej się cieszymy. Musimy kupić ozdoby świąteczne i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła powiesić je na choince. :)
Dziula1- masz rację, będę obserwować, pamiętam co pisałaś o swoich przypadłościach z żyłami i ogromnie Tobie współczuję. Liczę, że i Tobie i mi przejdzie po porodzie;).
My też mamy pierwszą choinkę w nowym M:). Nie wiem,czemu w zeszłym roku nie mieliśmy choinki,nie potrafię sobie przypomnieć ani wytłumaczyć się przed samą sobą:)
Ja dostanę TENS od koleżanki, która ma termin na 29.12-jej Mąż zobowiązał się mi przywieźć:)
My też mamy pierwszą choinkę w nowym M:). Nie wiem,czemu w zeszłym roku nie mieliśmy choinki,nie potrafię sobie przypomnieć ani wytłumaczyć się przed samą sobą:)
Ja dostanę TENS od koleżanki, która ma termin na 29.12-jej Mąż zobowiązał się mi przywieźć:)
ja jeszcze zastanawiam się nad choinką ;)... wszystko zależy od naszej małej, kiedy zechce się wykluć ;) w sumie nawet nie planuje żadnego gotowania, pieczenia ;) na wigilię skoczymy do teściów. może zrobię jedynie sałatkę jarzynową i upiekę schab, chyba że nie zdążę ;)
jesli chodzi o dolegliwości ciążowe, to mam mega spuchnięte ręce i stopy... jak nic woda zatrzymuje się w organizmie... wieczorami mąż masuje stopy... palce mam jak kartofle... nawet buty kupione o dwa nry za duże wchodzą na styk :( nie wspomnę już nawet o rozstępach :( cały posiekany brzuch... :(
i nie wiem co myśleć o mojej cukrzycy... zauważyłam, że od jakiś 3 dni po godzinie od posiłku cukier mam w granicach 80-90. szok. zawsze miałam coś około 110-130. Na czczo też mam niższy niż wcześniej... teraz 65-85, wcześniej kolo 90. Może mija mi już ta cukrzyca :D może poród już niebawem ;) no i nawet zaczęłam słodzić herbatę i cukier mam unormowany... :)
jesli chodzi o dolegliwości ciążowe, to mam mega spuchnięte ręce i stopy... jak nic woda zatrzymuje się w organizmie... wieczorami mąż masuje stopy... palce mam jak kartofle... nawet buty kupione o dwa nry za duże wchodzą na styk :( nie wspomnę już nawet o rozstępach :( cały posiekany brzuch... :(
i nie wiem co myśleć o mojej cukrzycy... zauważyłam, że od jakiś 3 dni po godzinie od posiłku cukier mam w granicach 80-90. szok. zawsze miałam coś około 110-130. Na czczo też mam niższy niż wcześniej... teraz 65-85, wcześniej kolo 90. Może mija mi już ta cukrzyca :D może poród już niebawem ;) no i nawet zaczęłam słodzić herbatę i cukier mam unormowany... :)
U nas świąteczne światełka są już od paru tygodni. Po choinkę pewnie w przyszłym tygodniu pojedziemy, choć dzisiaj już chciałam kupować (ale byłam sama i rozsądek, aby nie dźwigać wziął górę:)
My musimy mieć co roku, obowiązkowo żywą, tak jak co roku musimy coś upichcić na własną Wigilię, nawet jak do kogoś jedziemy. I nie ważne, która to już choinka, na którym M, własnym czy nie... Każda jest dla nas wyjątkowa. Uwielbiamy celebrować:)
A teraz szykujemy się do wizyty u lekarza.
My musimy mieć co roku, obowiązkowo żywą, tak jak co roku musimy coś upichcić na własną Wigilię, nawet jak do kogoś jedziemy. I nie ważne, która to już choinka, na którym M, własnym czy nie... Każda jest dla nas wyjątkowa. Uwielbiamy celebrować:)
A teraz szykujemy się do wizyty u lekarza.
U nas też co roku żywa choinka, więc jak zawsze pewnie dopiero będziemy ubierać dzień lub dwa przed Wigilią. Troche ozdób już wyciągnęłam na Mikolajki, więc u mnie w mieszkaniu też się zaczyna robić świątecznie. W ten weekend mam zamiar się zabrać za pierniczki, a przed samą Wigilią to co uwielbiam najbardziej, czyli świąteczne gotowanie ;)
Mnie dziś jakoś trzęsie od rana, mam nadzieje, że żadne choróbsko mnie nie chwyci. Zaraz muszę się zbierać na szkołe rodzenia, a tak mi się nie chce dziś.
A jak Wasze zajęcia na Awfie? Chodzicie jeszcze? Zadwolone jesteście?
Mnie dziś jakoś trzęsie od rana, mam nadzieje, że żadne choróbsko mnie nie chwyci. Zaraz muszę się zbierać na szkołe rodzenia, a tak mi się nie chce dziś.
A jak Wasze zajęcia na Awfie? Chodzicie jeszcze? Zadwolone jesteście?
Dziewczyny a macie napisane plany porodu? Myślałyście o tym? Zastanawiam się jak jest to przyjmowane w szpitalach. Podobno w Wojewódzkim biorą to na poważnie i jest dołączany do dokumentacji. Nie wiem jak jest na Klinicznej i Zaspie. Próbuję stworzyć coś takiego, jest to mój pierwszy poród i nie bardzo wiem jak się do tego zabrać.
Jaagnes - w moim dzienniczku cukrzyczki sa normy 60-90 na czczo.
Ja to ponizej 90 nigdy nie spadam :(
Pytalam tez ostatnio mojej diabetolog o porod, mowila ze poleca i Kliniczna i Zaspe pod katem cukrzycy ciazowej, bo w obu szpitalach sa swietne diabetolozki.
Jutro ide do gina, ma pomierzyc i powazyc Tomka, ciekawa jestem jaki juz duzy jest. Od dwoch tygodni tak sie przeciaga i wygina, ze malo przez brzuch mi nie wylezie ;-)
Zapytam tez o nadmierna ilosc sluzu, bo tez mam i troche mnie to dziwi.
Ja to ponizej 90 nigdy nie spadam :(
Pytalam tez ostatnio mojej diabetolog o porod, mowila ze poleca i Kliniczna i Zaspe pod katem cukrzycy ciazowej, bo w obu szpitalach sa swietne diabetolozki.
Jutro ide do gina, ma pomierzyc i powazyc Tomka, ciekawa jestem jaki juz duzy jest. Od dwoch tygodni tak sie przeciaga i wygina, ze malo przez brzuch mi nie wylezie ;-)
Zapytam tez o nadmierna ilosc sluzu, bo tez mam i troche mnie to dziwi.
Caroca mój glukomierz przy wyniku poniżej 70 pokazuje :-( smutną buźkę, tak samo przy wyższym niż 120... tak więc to brałam pod uwagę te buzie;) ale jak mówisz że od 60 jest norma to dobrze, choć ja tak niski to miałam tylko 3-4 razy, mój rekord na czczo to 23;((( .......
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Caroca mi też od jakiegoś czasu zwiększyła się ilość upławów/śluzu, ale podobno w trzecim trymestrze to normalne i jeśli upławy nie mają niepokojącego zapachu i koloru to nie ma czym się martwić.
Ja z takich dolegliwości ciążowych to codziennie rano zaliczam lekkie krwawienie z nosa. Jeśli chodzi o żylaki to ja już przed ciążą miałam jednego porządnego pod kolanem, ale na szczęście nowe się nie pojawiły i mam nadzieje, że juz się nie pojawią,a stopy mi wogóle nie puchną. Jedynie co zauważyłam, że mam jakby troche większe i lekko opuchnięte dłonie.
Ja z takich dolegliwości ciążowych to codziennie rano zaliczam lekkie krwawienie z nosa. Jeśli chodzi o żylaki to ja już przed ciążą miałam jednego porządnego pod kolanem, ale na szczęście nowe się nie pojawiły i mam nadzieje, że juz się nie pojawią,a stopy mi wogóle nie puchną. Jedynie co zauważyłam, że mam jakby troche większe i lekko opuchnięte dłonie.
hej Niezapominajko u mnie podobnie, budze sie z klucha w nosie, wiec dmucham i niestety czesto potem żyłki puszczają, a rutinoskorbinu czytalam, ze nie powinno sie brac. kilka pajaczkow na udach- ja ogolnie mam slabe naczynka, a po babci i dziadku skłonnosc do zylaków. na opucniete dlonie- czasem dretwieja, "wykrecam żarówki"
Witajcie! Ja wracam do domu za 2 dni i nie moge sie doczekac juz. Zaczynam wtedy porzadki generalne. Choinke kupimy pewnie przed swietami ale u nas co roku jest prawdziwa. Uwielbiam zapach swiezo scietego drzewka. Mi puchnie jedna stopa a wlasciwie dretwieje mi w zimowym bucie tak ze mam go calkowicie rozpietego i tylko lewa stopa dziwne ...mam wrazenie ze brzuch mi opada bo lepiej mi sie oddycha i lezy mi brzuchol na nogach. W pon ide do lekarza i bedzie pobieral mi wymaz z pochwy. Dzisiaj zrobilam sobie reszte badan niezbednych do szpitala
A te badania do porodu, które robicie - np. HIV, to powtarzacie kolejny raz teraz?
Ja robiłam je na samym początku ciąży, ale teraz żaden z lekarzy nic nie mówił, aby powtarzać. Jedyne, co mam zrobić to ten posiew.
Po wczorajszej wizycie u lekarza strasznie bolał mnie brzuch i miałam wrażenie jakby opadł. No i coraz bliżej mi do porodu w Wojewódzkim.
Ja robiłam je na samym początku ciąży, ale teraz żaden z lekarzy nic nie mówił, aby powtarzać. Jedyne, co mam zrobić to ten posiew.
Po wczorajszej wizycie u lekarza strasznie bolał mnie brzuch i miałam wrażenie jakby opadł. No i coraz bliżej mi do porodu w Wojewódzkim.
Ja robiłam te badania na początku, ale teraz, jak lekarz w pon. robił mi posiew dal skierowanie jeszcze raz na te badania. Nie wiem tylko czy zdążę je zrobić, bo może mała będzie chciała szybciej przyjść na świat. :)
Od wczorajszego wieczora mam coraz częstsze skurcze podbrzusza, więc jestem na dobrej drodze do rozwiązania. :)
Ja nie potrafię zaobserwować czy mój brzuch opada, nie wiem jakoś tego nie widzę, ale znajoma, która mnie nie widziała 3 tyg. mówiła, że widać różnicę i że opadł.
O dziwo dzisiaj dobrze spalam, mimo że budziłam się dwa razy, żeby iść do toalety to i tak później mogłam zasnąć.
Od wczorajszego wieczora mam coraz częstsze skurcze podbrzusza, więc jestem na dobrej drodze do rozwiązania. :)
Ja nie potrafię zaobserwować czy mój brzuch opada, nie wiem jakoś tego nie widzę, ale znajoma, która mnie nie widziała 3 tyg. mówiła, że widać różnicę i że opadł.
O dziwo dzisiaj dobrze spalam, mimo że budziłam się dwa razy, żeby iść do toalety to i tak później mogłam zasnąć.
A ja znowu podziebiona, gdzies sie zalatwilam. Non stop kicham i smarkam, miesnie mnie bola i przez to w nocy nie moglam spac, nie moge sie wygodnie ulozyc.
Jutro mam wizyte i bede miala pobrany posiew na paciorkowca, a dzis robilam badania, i oprocz standardowych mialam powtorzyc toxo, kile i zapalenie watroby c.
Jutro mam wizyte i bede miala pobrany posiew na paciorkowca, a dzis robilam badania, i oprocz standardowych mialam powtorzyc toxo, kile i zapalenie watroby c.
Tylko jestem ciekawa czy w każdym szpitalu pozwalają go użyć. Ja z dnia na dzień coraz więcej myślę o porodzie, ile będzie trwał i jak to wszystko będzie wyglądać. Z jednej strony chciałabym już mieć to za sobą, a z drugiej chyba będzie mi troche brakowało ciąży, bo pomimo tych dolegliwości ciążowych z brzuszkiem czuje się bardzo fajnie :)
czesc dziewczyny :) mi sie dzisiaj rozpoczal 35tc... rano bylam na ostatnich badaniach w laboratorium (morfologia, mocz, powtroka z TOXO, plytki krwi na cytrynian-bo od jakiegos czasu musze je kntrolowac i TSH, FT4 ze wzgledu na niedoczynnosc tarczycy), kolejna wizyta za niecaly tydzien,
a dzisiaj juz 2 dzien meczy mnie cos w rodzaju bólu spojenia
(chyba.... ;/ ) napiszcie prosze konkretnie jak to odczuwacie...
ja mam wrazenie jakbym jezdzila na koniu i poobijala "co nieco".... to taki rozrywajaco klujacy ciagnacy czasem pulsujacy bol w dole brzucha, tak jakby od srodka nad samymi wloskami naszej kobiecosci... nie moge podniesc nog, schylic sie i boli przy kazdej zmianie pozycji... a chodze jak pingwin na szeroko rozstawionych nogach :((( i nawet to, duzej ulgi nie daje... zaczynam sie troche tym martwic i nie wiem czy dla wlasnego komfortu nie poradzic sie mojej lekarz prowadzacej... dzidzia sie rusza jak zawsze, wiec mam nadzieje, ze o nic powaznego...
o porodzie mysle tak samo czesto jak piszecie, a najbardziej to juz bym chciala byc po, bo strach przed nieznanym zawsze ma wielkie oczy i najbardziej paralizuje
moj maz wrocil wczoraj ze szkolenia, wiec musze go zmotywowac na ostatnie zakupy przed rozwiazaniem, brakuje nam kosmetykow i pampersow dla malej i cieplej czapeczki na wyjscie ze szpitala.
dla mnie musze zadbac o biustonosze do karmienia i kosmetyki na porodowke.
a co z przygotowywaniem krocza do porodu? masujecie? ja kupilam wczoraj olejek z migdalow i dzisiaj zamierzam zrobic 1 podejscie do tematu, oby gladko poszlo :P
jesli chodzi o przygotowania swiateczne, to 2 tyg. temu nakleilam i zamrozilam ponad 140 pierogow z kapusta i grzybami, a reszte smakolykow bede szykowala na swiezo przed sama wigilia :) choinke tez bedziemy mieli zywa w donicy-mam nadzieje, ze kupimy i ubierzemy ja w przyszly weekend... pozostale elementy wystroju swiatecznego pojawily sie u nas z okazji mikolajek :) bedzie pieknie!!!
a jakie macie plany Sylwestrowe? ja jak doczekam, to pewnie z mezem w pizamach przed TV bedziemy lezec :P no, bo co tu zaplanowac w takiej sytuacji???
trzymajcie sie babki ;*
a dzisiaj juz 2 dzien meczy mnie cos w rodzaju bólu spojenia
(chyba.... ;/ ) napiszcie prosze konkretnie jak to odczuwacie...
ja mam wrazenie jakbym jezdzila na koniu i poobijala "co nieco".... to taki rozrywajaco klujacy ciagnacy czasem pulsujacy bol w dole brzucha, tak jakby od srodka nad samymi wloskami naszej kobiecosci... nie moge podniesc nog, schylic sie i boli przy kazdej zmianie pozycji... a chodze jak pingwin na szeroko rozstawionych nogach :((( i nawet to, duzej ulgi nie daje... zaczynam sie troche tym martwic i nie wiem czy dla wlasnego komfortu nie poradzic sie mojej lekarz prowadzacej... dzidzia sie rusza jak zawsze, wiec mam nadzieje, ze o nic powaznego...
o porodzie mysle tak samo czesto jak piszecie, a najbardziej to juz bym chciala byc po, bo strach przed nieznanym zawsze ma wielkie oczy i najbardziej paralizuje
moj maz wrocil wczoraj ze szkolenia, wiec musze go zmotywowac na ostatnie zakupy przed rozwiazaniem, brakuje nam kosmetykow i pampersow dla malej i cieplej czapeczki na wyjscie ze szpitala.
dla mnie musze zadbac o biustonosze do karmienia i kosmetyki na porodowke.
a co z przygotowywaniem krocza do porodu? masujecie? ja kupilam wczoraj olejek z migdalow i dzisiaj zamierzam zrobic 1 podejscie do tematu, oby gladko poszlo :P
jesli chodzi o przygotowania swiateczne, to 2 tyg. temu nakleilam i zamrozilam ponad 140 pierogow z kapusta i grzybami, a reszte smakolykow bede szykowala na swiezo przed sama wigilia :) choinke tez bedziemy mieli zywa w donicy-mam nadzieje, ze kupimy i ubierzemy ja w przyszly weekend... pozostale elementy wystroju swiatecznego pojawily sie u nas z okazji mikolajek :) bedzie pieknie!!!
a jakie macie plany Sylwestrowe? ja jak doczekam, to pewnie z mezem w pizamach przed TV bedziemy lezec :P no, bo co tu zaplanowac w takiej sytuacji???
trzymajcie sie babki ;*
nbk-zuzia ból spojenia mi dokucza szczególnie jak wstaje i przy pierwszych krokach, często też mam problem z wejściem i wyjściem z auta, wczoraj jak jechałam na badania to musiałam odchylić sobie oparcie fotela i jechałam prawie na leżąco he he...
Ból jest dobitny a czuję go jak bym miała zaraz zgubić córkę;) po prostu mocny ucisk, a chodzę jak pingwin już od jakiegoś czasu na rozstawionych nogach bujając się boku na bok;))))
Mam dość tej ciąży... ale liczę na poród jednak w terminie z om czyli w styczniu, a nie z pierwszego usg który wypada na 27.12... szkoda że nie od nas to zależy tylko naszych pociech...
Ból jest dobitny a czuję go jak bym miała zaraz zgubić córkę;) po prostu mocny ucisk, a chodzę jak pingwin już od jakiegoś czasu na rozstawionych nogach bujając się boku na bok;))))
Mam dość tej ciąży... ale liczę na poród jednak w terminie z om czyli w styczniu, a nie z pierwszego usg który wypada na 27.12... szkoda że nie od nas to zależy tylko naszych pociech...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Mnie też bolą kości łonowe, szczególnie przy rannym wstawaniu.
Jaagnes 27.12 to bardzo fajny termin :), ja się tego dnia urodziłam i uważam, że wcale nie jest źle urodzić się pod koniec roku. :D Na ten dzień mam też wizytę u gina. :) Mój mąż się śmieje, że nasza córcia też się urodzi 27.12 i prosto od lekarza trafię na porodówkę. :D
Jaagnes 27.12 to bardzo fajny termin :), ja się tego dnia urodziłam i uważam, że wcale nie jest źle urodzić się pod koniec roku. :D Na ten dzień mam też wizytę u gina. :) Mój mąż się śmieje, że nasza córcia też się urodzi 27.12 i prosto od lekarza trafię na porodówkę. :D
nbk-zuzia jeszcze nie konsultowałam, ale dziś mam wizytę i mam zamiar o wszystko wypytać... ciekawa jestem ile moja gigantyczna córka urosła przez tydzień, bo mój brzuch to już tak tańczy że czasami myślę że bokiem mi wyskoczy;))))
Dzula z jednej strony nie mam nic przeciw grudniowi, jako jedna z ostatnich będzie obchodzić np 18 urodziny czy tym podobne uroczystości, ale z drugiej strony będzie miała tylko 5,5 roku a już pójdzie do szkoły, a jak urodzi się w styczniu to cały rok w domu...
Ale i tak najchętniej to bym nawet dziś urodziła, aby mieć to już z głowy;))))
Dzula z jednej strony nie mam nic przeciw grudniowi, jako jedna z ostatnich będzie obchodzić np 18 urodziny czy tym podobne uroczystości, ale z drugiej strony będzie miała tylko 5,5 roku a już pójdzie do szkoły, a jak urodzi się w styczniu to cały rok w domu...
Ale i tak najchętniej to bym nawet dziś urodziła, aby mieć to już z głowy;))))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

niezapominajko my planujemy tylko podstawowe tzn obowiązkowe szczepienia, myśleliśmy o dodatkowych ale moja gin powiedziała że jeśli planuje się żłobek to są zalecane, ale jak dziecko nie będzie przebywało w dużych skupiskach ludzi to jest to nie potrzebne obciążenie dla organizmu i portfela. inna sprawa jest taka że dziecko mimo szczepienia na np pneumokoki może zarazić się jakąś mutacją i przechodzić to dużo gorzej lub lżej dzięki szczepieniu. Wszystko zależy od organizmu dziecka.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Co do szczepionek to my zdecydujemy się na te skojarzone. Myślę, że na gruźlicę i wzw zaszczepimy w szpitalu. Jeżeli chodzi o dodatkowe szczepienia pneumokoki itd. to zobaczymy. Ogólnie moja ciocia jest pediatrą, więc chcemy poznać jej opinię na temat szczepień i szczepionek i wtedy podejmiemy ostateczną decyzję. :)
czesc dziewczyny,
bylam dziś u gina, trochę mnie zmartwil, bo Tomek wazy tylko 1700 g. Jestesmy z waga do tylu jak na ten tydzień ciąży :( Mam powtórzyć usg na innym sprzęcie, żeby te wage skonsultować.
Pytalam o ten sluz nadmierny i niestety dostałam globulki dopochwowe.
Tez dostałam dziś skierowanie na paciorkowca, HIV, WR, wątrobowe.
A toxo tez powtarzałam, bo wcześniej nie przechodziłam, a na dodatek mam dwie kocice w domu.
Rece tez mi pochna i budze się ze zdretwialymi czasem.
Dziewczyny, do jakiego lekarza mam isc? Mam straszne zylaki pod kolanami i przy stopie, czasem az mnie to boli.
bylam dziś u gina, trochę mnie zmartwil, bo Tomek wazy tylko 1700 g. Jestesmy z waga do tylu jak na ten tydzień ciąży :( Mam powtórzyć usg na innym sprzęcie, żeby te wage skonsultować.
Pytalam o ten sluz nadmierny i niestety dostałam globulki dopochwowe.
Tez dostałam dziś skierowanie na paciorkowca, HIV, WR, wątrobowe.
A toxo tez powtarzałam, bo wcześniej nie przechodziłam, a na dodatek mam dwie kocice w domu.
Rece tez mi pochna i budze się ze zdretwialymi czasem.
Dziewczyny, do jakiego lekarza mam isc? Mam straszne zylaki pod kolanami i przy stopie, czasem az mnie to boli.
Caroco to twój synek mimo cukrzycy nie rośnie, może ta insulina powstrzymuje jego wzrost? Może na innym usg będzie miał wagę w normie.
Spuchnięte ręce to ja mam już od dawna tak jak stopy i łydki... już nawet się do nich przyzwyczaiłam;) takie są gąbczaste i w białe plamki;)
Spuchnięte ręce to ja mam już od dawna tak jak stopy i łydki... już nawet się do nich przyzwyczaiłam;) takie są gąbczaste i w białe plamki;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

a mi ostatnio siostra powiedziala, ze mi usta spuchly :D a palce u rak niby wygladaja normalnie, a obraczka i zareczynowy nie pasuja ;/...
za to w nogach mnie "kręci" wieczorami... niewiadomo co z nimi robic...
na plecki nie moge narzekac narazie :), bo po szkole rodzenia maz doskonali swoje umiejetnsci masazysty :P
za to w nogach mnie "kręci" wieczorami... niewiadomo co z nimi robic...
na plecki nie moge narzekac narazie :), bo po szkole rodzenia maz doskonali swoje umiejetnsci masazysty :P
Caroca, a ginekolog widział Twoje żylaki? Mówiłaś, że Cię bolą?
Ogólnie żylakami zajmuje się chirurg naczyniowy, tylko że teraz i tak z nimi nic nie możesz zrobić, musisz poczekać na koniec ciąży. Ja do takiego lekarza też będę się wybierała po ciąży.
Jednak jeżeli coś niepokojącego dzieje się w ciąży trzeba to obserwować i konsultować. Mi mój ginekolog wypisał skierowanie na usg dooplerowskie, żeby sprawdzić przepływ krwi w żyłach, ale u mnie moja cała lewa noga słabo wygląda. Na usg wyszło, że będę miała jedną żyłę do usunięcia, a drugą do zaklejenia, wszystko przez "zepsutą" zastawkę, ale to dopiero po ciąży i okresie karmienia i z tym już trzeba się udać do chirurga naczyniowego. Profilaktykę jaką teraz stosuję to zastrzyki z fraxi i noszę pończochy uciskowe, dodatkowo najlepiej nie obciążać nogi i jak najwięcej siedzieć z nogami u góry, żeby był lepszy przepływ krwi.
Także wszystko zależy, jak u Ciebie to wygląda, bo mi receptę na zastrzyki wypisywał ginekolog.
Ogólnie żylakami zajmuje się chirurg naczyniowy, tylko że teraz i tak z nimi nic nie możesz zrobić, musisz poczekać na koniec ciąży. Ja do takiego lekarza też będę się wybierała po ciąży.
Jednak jeżeli coś niepokojącego dzieje się w ciąży trzeba to obserwować i konsultować. Mi mój ginekolog wypisał skierowanie na usg dooplerowskie, żeby sprawdzić przepływ krwi w żyłach, ale u mnie moja cała lewa noga słabo wygląda. Na usg wyszło, że będę miała jedną żyłę do usunięcia, a drugą do zaklejenia, wszystko przez "zepsutą" zastawkę, ale to dopiero po ciąży i okresie karmienia i z tym już trzeba się udać do chirurga naczyniowego. Profilaktykę jaką teraz stosuję to zastrzyki z fraxi i noszę pończochy uciskowe, dodatkowo najlepiej nie obciążać nogi i jak najwięcej siedzieć z nogami u góry, żeby był lepszy przepływ krwi.
Także wszystko zależy, jak u Ciebie to wygląda, bo mi receptę na zastrzyki wypisywał ginekolog.
Caroca ale z tego co mowilas Twoi synowie tez nie byli duzi jak sie urodzili, wiec to pewnie taka uroda Twoich dzieciaczkow:)
Ja powtarzam toxo po raz trzeci bo nie przechodzilam nigdy, cytomegalie tak, a na rozyczke bylam szczepiona.
Co do bolu spojenia to jest normalne, w ciazy sie raczej nie rozejdzie, a rozejscie podczas porodu podobno bardzo rzadko sie zdarza. Mnie bardziej ciagnie blizna po cesarce, i jak wstaje po dluzszym siedzeniu to mam taki krzyz sztywny i chwile ide zgarbiona, maz to sie ze mnie non stop nabija:)
Jutro mam wizyte, chce zagadac z moim ginem o cc...
Ja powtarzam toxo po raz trzeci bo nie przechodzilam nigdy, cytomegalie tak, a na rozyczke bylam szczepiona.
Co do bolu spojenia to jest normalne, w ciazy sie raczej nie rozejdzie, a rozejscie podczas porodu podobno bardzo rzadko sie zdarza. Mnie bardziej ciagnie blizna po cesarce, i jak wstaje po dluzszym siedzeniu to mam taki krzyz sztywny i chwile ide zgarbiona, maz to sie ze mnie non stop nabija:)
Jutro mam wizyte, chce zagadac z moim ginem o cc...
Dzula - miałam wlasnie dziś z ginem o żylakach pogadać, ale zapomniałam.
Mam pakiet medyczny, wiec do chirurga naczyniowego pojde bez skierowania i niech on już decyduje co ze mna zrobić ;-)
Dzieki dziewczyny za podpowiedz, jesteście niezawodne :-)
Zgadza się Aniu, moje chłopaki byli 2700 i 2800, ale mimo to lekarzowi mojemu się nie podoba, ze następny młody jest taki chudziutki.
Jeśli chodzi o insulinę, to ona raczej wpływu nie ma, bo cukry mam i tak na te chwile wysokie, a insulinę dopiero od tygodnia przyjmuje. No nic, pojde do Zinkiewicza na skonsultowanie i zobaczymy co on mi powie.
Mam pakiet medyczny, wiec do chirurga naczyniowego pojde bez skierowania i niech on już decyduje co ze mna zrobić ;-)
Dzieki dziewczyny za podpowiedz, jesteście niezawodne :-)
Zgadza się Aniu, moje chłopaki byli 2700 i 2800, ale mimo to lekarzowi mojemu się nie podoba, ze następny młody jest taki chudziutki.
Jeśli chodzi o insulinę, to ona raczej wpływu nie ma, bo cukry mam i tak na te chwile wysokie, a insulinę dopiero od tygodnia przyjmuje. No nic, pojde do Zinkiewicza na skonsultowanie i zobaczymy co on mi powie.
caroca -mi 'standardowo' na żylaki 2 ginów przepisało cyclo 3 forte , nawet chirurg naczyniowy stwierdził, ze to najlepsze tabletki...a ogólnie z żylakami nic się nie robi w ciaży-chyba że jest ryzyko zakrzepicy -to chyba wtedy zastrzyki...czasami kazą też smarować liotonem 1000- jeżeli żylaki są bolesne, także kwestia dość indywidualna..ja sobie na ciażę nakupowałam 'na zapas' wlasnie lioton i cyclo 3 forte-a teraz okazało się ze nie potrzebuję jednak...i kupa kasy 'utopiona' :/
Ja jestem po wizycie u ginekologa. Synek waży już 2100, jestem w szoku, pozatym sprzęt usg jakoś dziwnie wyliczał wielkość brzuszka i wyszło, że za duży jak na ten tydzień, lekarz mówił, żeby się nie niepokoić, ale się zestresowałam i chyba dla spokoju pójdę to gdzie indziej sprawdzić. Caroca też dostałam na ten śluz tabletki dopochwowe.
Moje spojenie łonowe boli okropnie cały dzień jak tylko się ruszam, przy stawianiu nogi z pozycji siedzącej na stojącą, przy każdym kroku, przy obracaniu się na leżąco. Gin. powiedziała , ze tak to już jest w ciąży, mam spać z poduszką między nogami.
Co do parcia na pęcherz, to dziś niestety popuściłam jak kichnęłam - masakra jakaś :P
DO tego u mnie jest olbrzymia burza hormonów i ciągłe zmiany nastroju, płaczu itp.Na szczęście nie spuchły mi kończyny, ale pochwa jest spuchnięta okropnie. Mam nadzieję , że jeszcze jakieś 2-3 tygodnie i Malinka będzie już z nami, bo do 20 stycznia chyba nie dam rady...
Choinkę będziemy mieli w przyszłym tygodniu, oczywiście żywą - już się nie mogę doczekać tych wszystkich ozdób i nastroju świątecznego, bo jeszcze nic w domu nie przypomina o świętach. Wręcz przeciwnie, wieli bałagan wszędzie wprowadza mnie bardziej w nastrój depresyjny.
Co do parcia na pęcherz, to dziś niestety popuściłam jak kichnęłam - masakra jakaś :P
DO tego u mnie jest olbrzymia burza hormonów i ciągłe zmiany nastroju, płaczu itp.Na szczęście nie spuchły mi kończyny, ale pochwa jest spuchnięta okropnie. Mam nadzieję , że jeszcze jakieś 2-3 tygodnie i Malinka będzie już z nami, bo do 20 stycznia chyba nie dam rady...
Choinkę będziemy mieli w przyszłym tygodniu, oczywiście żywą - już się nie mogę doczekać tych wszystkich ozdób i nastroju świątecznego, bo jeszcze nic w domu nie przypomina o świętach. Wręcz przeciwnie, wieli bałagan wszędzie wprowadza mnie bardziej w nastrój depresyjny.
u mnie AC w 28 tyg- 3 ego grudnia było 25,3.
W 30 tyg. i 1 dniu AC miałam 26,47 (normę na wykresie mam ok. 23-28 dla tego dnia).
Te aparaty USG różnie mierzą. Mi u jednego lekarza wychodzi głowa ponad normę, a u drugiego w normie.
Wczoraj za to wyszły mi wody na granicy normy AFI-20. I tak się zastanawiam, że drugi lekarz nic mi o tym nie mówił (USG u niego miałam tydz. temu) - nie wiem, czy przez tydzień tych wód tyle przybyło, czy to może znów pomiar niezbyt precyzyjny. W każdym razie teraz martwię się wielowodziem:( A tydzień temu martwiłam się za dużą główką:(
Te aparaty USG różnie mierzą. Mi u jednego lekarza wychodzi głowa ponad normę, a u drugiego w normie.
Wczoraj za to wyszły mi wody na granicy normy AFI-20. I tak się zastanawiam, że drugi lekarz nic mi o tym nie mówił (USG u niego miałam tydz. temu) - nie wiem, czy przez tydzień tych wód tyle przybyło, czy to może znów pomiar niezbyt precyzyjny. W każdym razie teraz martwię się wielowodziem:( A tydzień temu martwiłam się za dużą główką:(
dziewczyny z tą precyzyjnością usg to bywa różnie... w poprzedniej ciąży na usg bodajże koło 35 tyg (a moze nawet pozniej) gin mowil ze dziecko 'z tych małych' a co do czego 3700 - to jednak nie mało :/ a teraz-na jednym usg: dużo wód, 2 tyg pozniej (ten sam sprzet, tn sam lekarz)- wody w normie :) takze patrzyłabym na to wszystko z przymrużeniem oka..aczkolwiek tez trochę mnie martwi waga.. w 32 tc mały miał ponad 2 kg...(2050 bodajze) i lekarz wróży 4 kg urodzeniowo..a mi się to w ogóle nie uśmiecha...
Nalla mysle ze jakby bylo cos nie tak to by napewno mowil, bo ja wiem o tej bliznie jakos od 20 tygodnia i juz wtedy mnie straszyl ze jest wyjatkowo cienka i musze bardzo uwazac. A teraz nic o porodzie nie mowil, bo twierdzi ze zobaczymy jak donosze. Ale jutro go przycisne co on o tym mysli, ja za bardzo nie chce ryzykowac porodu sn.
Dziewczyny dziękuję za podanie wymiarów. U mnie 30 tydzień i to AC mam 29, ale już się troche uspokoiłam, bo skoro lekarz kazał się nie martwić to powinnam mu ufać. No to teraz w porównaniu z Wami waga mojego synka tj. 30tc i 2100 mnie powaliła :P Mam nadzieje, że akurat ten sprzęt usg jest jakiś omylny. U mnie wody płodowe na granicy, ale minimum i lekarz kazał mi więcej pić. Ja już wypijam z 3 litry dziennie i co pół godziny toaleta, więc nie wiem czy można jeszcze więcej :/
Caroca, widziałam na innym wątku, że zastanawiałaś się nad Thermomixem. Kupiłaś? A może dziewczyny któraś z Was ma taki sprzęt?
Moja znajoma sobie kupiła i kurcze mój chłopak był u nich najadł się bułeczek ciasteczek i teraz mówi jaki oni to mają cudny dom a my nic.
Kurde 4 tysie strasznie duuużo. No i nas dopiero będzie dwoje? Czy jest sens taka inwestycja przy małej liczbie osób?
Szczerze nie mam już gdzie tego sprzętu trzymać. Myślicie, że warto, to kupić?
Moja znajoma sobie kupiła i kurcze mój chłopak był u nich najadł się bułeczek ciasteczek i teraz mówi jaki oni to mają cudny dom a my nic.
Kurde 4 tysie strasznie duuużo. No i nas dopiero będzie dwoje? Czy jest sens taka inwestycja przy małej liczbie osób?
Szczerze nie mam już gdzie tego sprzętu trzymać. Myślicie, że warto, to kupić?
Ja nie spałam pół nocy, bo ciągle myślałam o tym usg. Niby racjonalnie sobie tłumacze, że przecież jakby było coś nie tak to lekarz by powiedział, a zapewniał,że wszystko wporządku, ale mimo wszystko niepokój zostaje i zastanawiam się nad dodatkowym usg. Jak często macie usg teraz pod koniec ciąży? Bo ja już miałam sporo i się też zastanawiam, czy moge znowu iść na kolejne.
Cieszę się, że mała nie jest za duża. Chociaż od początku ciązy ginekolodzy mówili mi, że małej waga jest jakby o 1,5 tygodnia spóźniona więc mam się spodziewać porodu po terminie niż w terminie ale jak będzie zobaczymy wolałabym w terminie jak nie szybciej:)
Tak czy inaczej małe czy duże poród to poród i każda z nas musi urodzic w bólach..
Mi soczewka kontaktowa podrażniła jedno oko i wczoraj miałam zaognione. Zakropliłam sobie ale i tak piekło że zasnac nie mogłam. Albo to alergia na tusz do rzęs. Zauważyłam, że wszystkiego nie mogę uzywac w ciąży bo odrazu wysypka, swędzi albo puchnie:/
Tak czy inaczej małe czy duże poród to poród i każda z nas musi urodzic w bólach..
Mi soczewka kontaktowa podrażniła jedno oko i wczoraj miałam zaognione. Zakropliłam sobie ale i tak piekło że zasnac nie mogłam. Albo to alergia na tusz do rzęs. Zauważyłam, że wszystkiego nie mogę uzywac w ciąży bo odrazu wysypka, swędzi albo puchnie:/
Ja dzis bylam na wizycie, moja Mloda sie rozszalala bo 3 tyg temu miala 1400g, a dzis w 34 tc juz gin mowi ze miedzy 2400 a 2800:) Co za klopsik. Generalnie wszystko ok, szyjke mam 18mm, zadnyc globulek mi nie dawal na ta zwiekszona ilosc sluzu, powiedzial ze to normalne.
Martyna ja mam thermomixa, jeszcze stara wersje, ma chyba z 10 lat i uwazam ze warto wydac ta kase. Sprzet jest niezniszczalny i mozesz zrobic na nim praktycznie wszystko:) Jesli bedziesz uzywac a nie bedzie stal i sie kurzyl to jak najbardziej warto zainwestowac.
Martyna ja mam thermomixa, jeszcze stara wersje, ma chyba z 10 lat i uwazam ze warto wydac ta kase. Sprzet jest niezniszczalny i mozesz zrobic na nim praktycznie wszystko:) Jesli bedziesz uzywac a nie bedzie stal i sie kurzyl to jak najbardziej warto zainwestowac.
Kamczik- http://www.prestigebeauty.pl/o-nas.html, mają też nowy salon w Gdańsku niedaleko Manhattanu,ale jeszcze nie ma na stronie:). Polecam!
masaż jest fajny w http://www.masumasu.pl w orłowie. chodziłam w zeszłym roku, a teraz wybieram sie na "ciążowy"
A no widzisz, a ja nawet miksera nie mam, jak mam thermomixa, ani parowaru:) Mam tylko blender, ale to z wygody bo jak robie zupe w wiekszym garze to mi wygodniej blenderem rozdrobnic. W thermomixie to zalezy co sie robi na codzien, ja wyrabiam w nim ciasto, kruche, drozdzowe, na pierogi. Ubijam smietane, robie zupy-krem, gotuje na parze, robie placki ziemniaczane, swoja bulke tarta i cukier puder, ciasto na nalesniki. Nie wiem co tam jeszcze, generalnie jak musisz cos posiekac to sie przydaje, pierwsze zupki dla dziecka tez dobrze sie w nim robi. Mieso mozna zmielic, pokruszyc lod. Musialabys poczytac ksiazke kucharska thermomixa, tam sa przepisy wiec bedziesz wiedziala co jeszcze mozna zrobic:)
Strasznie nie lubię mieć coś czego nie używam. Nawet jak mam ubrania w które się nie mieszczę to mnie złości, bo dom to nie magazyn. Teraz spoko, ciąża to może być wytłumaczenie jakieś, ale zbieranie kupowanie wszystkiego bo może za 5 lat się przyda raczej nie jest w moim stylu.
10 lat masz już go, i jeszcze się nie zepsuł?
10 lat masz już go, i jeszcze się nie zepsuł?
Pirogi hmm, fajnie, mój bardzo lubi, nawet gniecenie ich mnie nei denerwuje, ale za to mąka w całej kuchni już tak bo zawsze się gdzieś uniesie do tego ja mam aneks kuchenny, więc mam jeszcze mąkę w salonie raj na ziemi. Muszę to dobrze przemyśleć, bo może warto. 4 tysiące to nie jest mało, ale czas który zajmuje mi sprzątanie syfu mogłabym zrobić coś innego i pewnie by się szybko zwróciło
10 to napewno, bo kupila go moja babcia, pozniej troche podupadla na zdrowiu i juz tyle nie gotowala wiec dala go mnie, ja z niego korzystam z 6 lat. Nie popsul sie ani razu. Z tym ze tak jak mowie, ja mam ten stary model, ale wszytsko co potzebuje to ma:) Przydatna jest dla mnie tez waga w nim, nawet jak robie cos innego nie w thermomixie to sobie odwazam na nim. A i czesto robie w nim koktajle owocowe. A w kwestii syfu to wkladam go do zmywarki i nic mnie nie interesuje, dobrze sie domywa;)
wrócę tak szybko do wagi maluszków ;)
w 31 tygodniu moja mała ważyła 1889 g
w 34 - 2614 g
w 37 - 3600 g
Od 34 tygodnia do 37 mała przybrała 1kg... (czyli książkowe 200g/tydzień u mnie się nie sprawdziło). Jutro idę na wizytę i będę wiedziała, ile przybrała w ciągu tygodnia. Martwi mnie też ta waga, jednak pocieszam się, że u większości moich koleżanek waga była dużo zawyżona ;)
jak jutro okaże się, że będzie ważyła 3900... to przez weekend będę spacerowała wokół bloku, żeby tylko przyśpieszyć poród ;) tym bardziej, że jestem teraz już w 38 tygodniu i ciąża jest już donoszona :)
w 31 tygodniu moja mała ważyła 1889 g
w 34 - 2614 g
w 37 - 3600 g
Od 34 tygodnia do 37 mała przybrała 1kg... (czyli książkowe 200g/tydzień u mnie się nie sprawdziło). Jutro idę na wizytę i będę wiedziała, ile przybrała w ciągu tygodnia. Martwi mnie też ta waga, jednak pocieszam się, że u większości moich koleżanek waga była dużo zawyżona ;)
jak jutro okaże się, że będzie ważyła 3900... to przez weekend będę spacerowała wokół bloku, żeby tylko przyśpieszyć poród ;) tym bardziej, że jestem teraz już w 38 tygodniu i ciąża jest już donoszona :)
no mąż postawny ;) ja z resztą do małych nie należę, przy kości zawsze byłam ;) więc bobo pewnie po rodzicach takie dorodne :) choć nastawiałam się, że skoro ja ważyłam 2800 a mąż 3500 to może mała będzie coś pomiędzy ;)
podejrzewam, że lekarz umówił mnie szybciej na wizytę, bo musi chyba sprawdzić ile mała przybierze w ciągu tygodnia. u mnie rozwarcie jest już, szyjka skrócona... także jestem już gotowa ... (powiedzmy!!! bo boję się jak cholera)
nie mogę sobie poradzić z moimi stopami.... boże kostek nie widać... tak bolą jak ruszam nimi... mąż masuje wieczorami stopy, pomaga jedynie na chwile.... w buty, ktore kupiłam o 2 nry za duże są już za małe ;( i pozostaje mi chyba tylko w japonkach pojechać na porodówkę ;)
podejrzewam, że lekarz umówił mnie szybciej na wizytę, bo musi chyba sprawdzić ile mała przybierze w ciągu tygodnia. u mnie rozwarcie jest już, szyjka skrócona... także jestem już gotowa ... (powiedzmy!!! bo boję się jak cholera)
nie mogę sobie poradzić z moimi stopami.... boże kostek nie widać... tak bolą jak ruszam nimi... mąż masuje wieczorami stopy, pomaga jedynie na chwile.... w buty, ktore kupiłam o 2 nry za duże są już za małe ;( i pozostaje mi chyba tylko w japonkach pojechać na porodówkę ;)
Ja tam sie ciesze ze dziecko wieksze, jest takie przeswiadczenie ze jak duze to zdrowe, pozatym bardziej "poreczne" jako taki noworodek hehe:)
Ale z tym ze waga nie ma znaczenia w czasie porodu sie nie zgodze, nie bez przyczyny wieksze dzieci to wskazanie do cc. Moze nie chodzi o roznice miedzy 3 a 3,5 kilo, ale takiego 4,5 kilogramowego bobasa to juz ciezej wydac na swiat.
Ale z tym ze waga nie ma znaczenia w czasie porodu sie nie zgodze, nie bez przyczyny wieksze dzieci to wskazanie do cc. Moze nie chodzi o roznice miedzy 3 a 3,5 kilo, ale takiego 4,5 kilogramowego bobasa to juz ciezej wydac na swiat.
No wiadomo ze glowka ma duze znaczenie, ale tez przeciez ta waga z usg jest na podstawie pomiaru obwodu glowki, brzuszka i kosci udowej, wiec prawie na jedno wychodzi-im wieksza glowka/brzuszek tym wieksza wage nam wylicza. Wiadomo ze dziecko moze byc dluzsze lub krotsze, ale jak juz dziecko ma 4,5 kilo to nikt mi nie powie ze ma obwod glowki taki sam jak 3kg dziecko, bo po prostu jest cale wieksze.
Już coraz bliżej stycznia :) Jeszcze 2 tygodnie :) Jestem tak strasznie ciekawa, która rozpakuje się jako pierwsza :P Wcale nie jestem ciekawska, już się cieszę na samą myśl
Ja mam nadzieję, że moja Zosia wyskoczy szybko, tak się umówiłyśmy :P bo po co mamy się obie męczyć :P lepiej się sobą cieszyć :)
Ja mam nadzieję, że moja Zosia wyskoczy szybko, tak się umówiłyśmy :P bo po co mamy się obie męczyć :P lepiej się sobą cieszyć :)
Czy wy też macie taki obolały brzuch?
Dziś rano obudził mnie straszny skurcz jelit. Kilka dni temu też to miałam. Myślę, że to jelita, bo po wypiciu gorącej herbaty, ból powoli przechodzi.
Ale całą górę brzucha (powyżej pępka) mam obolałą - jelita, żebra, pod żebrami... wszystko mnie boli:(
Nie wiem, czy to jest normalne? Może to przez to, że cały czas ostatnio siedzę lub jestem w pozycji półleżącej, bo mam mnóstwo pracy przy komputerze... Nie mogę znaleźć dobrej pozycji do pracy:(
Dziś rano obudził mnie straszny skurcz jelit. Kilka dni temu też to miałam. Myślę, że to jelita, bo po wypiciu gorącej herbaty, ból powoli przechodzi.
Ale całą górę brzucha (powyżej pępka) mam obolałą - jelita, żebra, pod żebrami... wszystko mnie boli:(
Nie wiem, czy to jest normalne? Może to przez to, że cały czas ostatnio siedzę lub jestem w pozycji półleżącej, bo mam mnóstwo pracy przy komputerze... Nie mogę znaleźć dobrej pozycji do pracy:(
Mi przez te bóle coraz gorzej się śpi. Nie dość, że muszę spać z nogami na poduszkach to jeszcze coraz częściej podczas siedzenia czy leżenia czuję ból promieniujący z prawej strony przy kręgosłupie w odcinku piersiowym. Czasami jest masakra, bo nie mogę wysiedzieć, szczególnie w samochodzie. No, ale też mi się wydaje, że to normalne, w końcu te nasze dzieci coraz większe i uciskają w różne miejsca. :)
Witam wieczorowa pora z.... Oddziału patolngii ciazy. Byłam dziś na wizycie i : mała nic nie przybrała, waży około 3600. Dostałam skierowanie do szpitala na poniedziałek z powodu wysokiego ciśnienia. Lekarz powiedział że zaaplikuja mi jakiś żel i będziemy rodzic....aaaaaaa.... Upomniałam się o ktg na którym zanotowano spadek ciśnienia. No i trafiłam na izbę gdzie znów powtórzyli ktg, wyszło ok. Znów badanie na fotelu i ponowne usg , choć godzinę wcześniej miałam to wszystko robione... Zostałam przyjęta na oddział... Tu znów miałam 2'5 h ktg, bo mała strasznie ruchliwa i nie można było jej złapać a jak złapana to za chwile uciekała. Teraz przez weekend nic pewnie się nie wydarzy, ale po .. Chyba się zacznie. Trzymajcie kciuki dziewczyny. Boję się ale dam radę.. :)
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!Kamcia, to takie ekscytująco-przerażające:D. Czekam z niecierpliwością na kolejne wieści od Ciebie!Weekendy w szpitalu są przechlapane, bo nic się nie dzieje, lekarzy jak"na lekarstwo".Ale najważniejsze, że będziesz pod kontrolą! Poród w następnym tygodniu..to jest dopiero wielka sprawa:). Ja tu chyba was wszystkie będę przeżywać bardzo mocno i na swój poród już będę może spokojna:D.
Dziś wybieram się do mojej Przyjaciółki, która ma 9-cio dniową Córkę:).Tak małego dzidziusia to jeszcze nie widziałam!
Dziś wybieram się do mojej Przyjaciółki, która ma 9-cio dniową Córkę:).Tak małego dzidziusia to jeszcze nie widziałam!
Kammcia powodzenia! Napewno bedzie ok:) Ten zel ponoc jest bardzo skuteczny:) A jesli masz juz rozwarcie to pewnie szybko pojdzie:)
MI gin powiedzial ze w sumie nie jest pewne czy bede miala druga cc, wiec narazie zadnego wskazania nie mam. Blizna ponoc wyglada lepiej niz wczesniej, wiec wielka niewiadoma...
MI gin powiedzial ze w sumie nie jest pewne czy bede miala druga cc, wiec narazie zadnego wskazania nie mam. Blizna ponoc wyglada lepiej niz wczesniej, wiec wielka niewiadoma...
Dzięki za wsparcie :) przyda sie ! Zmiana planów. Już dziś rano zaaplikowali mi żel na wywołanie porodu. Póki co nic się nie dzieje. Pobolewa mnie brzuch jak na okres. Jak zel nie podziała to będą inne sposoby ... Chcą żebym urodziła w weekend. Aaaaaaaaa :) masakra jakas ;) byłam dziś już na porodowce.... Położne spoko ;)
Wow nie było mnie chwilę a tu już pierwszy poród się rozkręca:).
kammciu trzymam kciuki napewno dasz rade i wszytsko bedzie super. Nawet już Ci trochę zazdroszczę, że bedziesz to miała już za sobą i dzidzia juz bedzie przy Tobie. Ja zapewne jeszcze jakis czas się pokulam.
Wróciłam do domu dziewczynki ale mam masę sprzątania i na nic czasu już. Do tego dalej nie spakowana torba jeszcze...
Aniaa ja zaczynam się bać porodu sn. Boję się komplikacji, żeby macica nie pękneła. Mam dużo obaw tak jak ty.
kammciu trzymam kciuki napewno dasz rade i wszytsko bedzie super. Nawet już Ci trochę zazdroszczę, że bedziesz to miała już za sobą i dzidzia juz bedzie przy Tobie. Ja zapewne jeszcze jakis czas się pokulam.
Wróciłam do domu dziewczynki ale mam masę sprzątania i na nic czasu już. Do tego dalej nie spakowana torba jeszcze...
Aniaa ja zaczynam się bać porodu sn. Boję się komplikacji, żeby macica nie pękneła. Mam dużo obaw tak jak ty.
Nalla nie martw się, ja też się nie spakowałam jeszcze :P
Po świętach to zrobię, albo po nowym roku.
Nie chce nabrać za dużo, żeby iść do szpitala jak cyganka, ale też nie chciałabym być bez połowy rzeczy, zresztą większość zawsze można dowieźć
Kammcia trzymam mocno kciuki.
Widzę, że zaczynamy już rodzenie, ciekawe która następna. Jaagnes przygotowana? :)
Po świętach to zrobię, albo po nowym roku.
Nie chce nabrać za dużo, żeby iść do szpitala jak cyganka, ale też nie chciałabym być bez połowy rzeczy, zresztą większość zawsze można dowieźć
Kammcia trzymam mocno kciuki.
Widzę, że zaczynamy już rodzenie, ciekawe która następna. Jaagnes przygotowana? :)
Dzisiejsza nic była dla mnie hm... Bolesna... Wczoraj miałam skurcze nawet regularne wg mnie , trwały po 1'5 min i były już co 3 min. Podłączyli mnie po ktg a tam, ze skurczy nie ma.... Więc zglupialam, jak to nie było to ;) przez noc co jakieś 5 minut bóle podbrzusza jak na okres... Więc sen słaby. Nie wiem co będzie ze mną ;) z jednej strony staram się być silna i nie pokazywać mężowi ze się boję... Żeby jego dodatkowo nie stresowac. Z drugiej ten ból ... Aaaaaaaaa. No nic poczekamy na obchod może dowiem się jakie mają plany wobec nas ;) miłej niedzieli. Dzięki za słowa otuchy. :)
Kammciu trzymaj się dasz radę, teraz już porodu nie zatrzymają na święta będziecie we troje;)
Ciekawe czy ja będę następna;) wszystko mam spakowane i przygotowane, tylko czekam na skurcze;) co do znieczulenia to się nad nim nie zastanawiam, gdyż jak będę rodzić sn w Wejherowie to i tak nie dostanę, a jak na Kliniczną trafię to jednak na cc a nie sn więc i tak mnie znieczulą;))) A już w swoim życiu miałam zzo przy kilku zabiegach i nie było aż tak źle;)
Nalla a ty się spakuj, nigdy nic nie wiadomo może mnie wyprzedzisz;) 36 tydz to już prawie donoszone dziecko i poród może zacząć się w każdej chwili;))))))))))))))
Udanej niedzieli jeszcze wszystkie przyszłe mamusie;)
Ciekawe czy ja będę następna;) wszystko mam spakowane i przygotowane, tylko czekam na skurcze;) co do znieczulenia to się nad nim nie zastanawiam, gdyż jak będę rodzić sn w Wejherowie to i tak nie dostanę, a jak na Kliniczną trafię to jednak na cc a nie sn więc i tak mnie znieczulą;))) A już w swoim życiu miałam zzo przy kilku zabiegach i nie było aż tak źle;)
Nalla a ty się spakuj, nigdy nic nie wiadomo może mnie wyprzedzisz;) 36 tydz to już prawie donoszone dziecko i poród może zacząć się w każdej chwili;))))))))))))))
Udanej niedzieli jeszcze wszystkie przyszłe mamusie;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Kammcia - ja miałam regularne skurcze w drugim porodzie, pojechałam do szpitala i im większy skurcz czułam, tym "spokojniejsze" było ktg. Polozne chciały mnie odeslac do domu, ale na szczęście lekarz podjal decyzje, ze nie ma mnie co odsylac, bo i tak za 2 godz. wroce. To była 17:00 a o 21:50 Kuba już był na swiecie.
Ja poczytałam trochę wątek listopadowego-grudniowych mam i tam już duża większość rozpakowana. Ze strachem porodowym się już pogodzilam, on jest i będzie, ale teraz zaczęłam się zastanawiać jak to będzie już z dzieckiem. Przez pierwsze miesiące będziemy się uczyć siebie nawzajem. Wspaniale jak się ma wsparcie w rodzinie.
lolkakarolka ciekawe która z nas będzie po kammci;))) ja coraz bardziej myślę też o tym co będzie po niż o porodzie... Ostatnio to najbardziej stresuję się tym że mąż dziś poszedł do nowej pracy ok 60 km od domu i boję się że jak akcja się rozkręci będę musiała jechać sama lub taksówką...
A właśnie jak myślicie da radę samej dojechać do szpitala;) do Wejherowa mam niedaleko ok 15 min drogi;) ????
A właśnie jak myślicie da radę samej dojechać do szpitala;) do Wejherowa mam niedaleko ok 15 min drogi;) ????
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Jaagnes ja się od jakiegoś czasu śmieję, że ja na porodówkę sama jadę ;) Uwielbiam jeździć samochodem i w ciąży też jestem aktywnym kierowcą i strasznie nie lubię jeździć jako pasażer :P Myślę, że jakbym się w miarę dobrze czuła i skurcze nie byłyby, aż tak bolesne to bym sama pojechała tymbardziej, że drogę do szpitala znam na pamięć :)
Ja też bardzo chciałabym sama się zawieźć do szpitala. Fajnie byłoby mieć ten komfort - zapakowałabym wszystkiego mnóstwo do auta i zostawiłabym je pod szpitalem. Później, jak czegoś by mi brakowało, to nie musiałabym czekać, prosić męża i tłumaczyć skąd to wziąć, bo miałabym to w samochodzie pod szpitalem:)
Na porodówkę to myślę, że dojadę, bo skoro mam mieć cc, to nie będę czekać nie wiadomo jak długo.
Gorzej z powrotem - jeśli po cesarce będę się słabo czuła, to zastanawiam się, jak wrócę tym autem do domu:) Mam blisko do każdego szpitala w Gdańsku - max. 15 minut drogi, ale chyba jednak wybiorę w takim wypadku taxi:(
Na porodówkę to myślę, że dojadę, bo skoro mam mieć cc, to nie będę czekać nie wiadomo jak długo.
Gorzej z powrotem - jeśli po cesarce będę się słabo czuła, to zastanawiam się, jak wrócę tym autem do domu:) Mam blisko do każdego szpitala w Gdańsku - max. 15 minut drogi, ale chyba jednak wybiorę w takim wypadku taxi:(
Witam poniedziałkowo :)
Dziewczyny, pytanie z innej beczki, szczególnie już do tych, których nie będzie to pierwszy poród i rodziły SN. Czy miałyście rutynowo nacinane krocze, czy może spotkałyście się z położnymi, które chciały uchronić krocze przed nacięciem i Wy też tego oczekiwałyście? Ja chciałabym tego uniknąć, oczywiście w miarę mozliwości nie licząc przypadków kiedy będzie to konieczne z przyczyn już okołoporodowych, ale wiem że w Polsce jeszcze dość często i rutynowo się to praktykuje, chyba że sie mylę i coś się w tej kwestii zmienia?
Ja też ostatnio coraz bardziej myślę o stanie po porodzie i samym połogu, i chyba tego zaczynam bardziej się bać.
Dziewczyny, pytanie z innej beczki, szczególnie już do tych, których nie będzie to pierwszy poród i rodziły SN. Czy miałyście rutynowo nacinane krocze, czy może spotkałyście się z położnymi, które chciały uchronić krocze przed nacięciem i Wy też tego oczekiwałyście? Ja chciałabym tego uniknąć, oczywiście w miarę mozliwości nie licząc przypadków kiedy będzie to konieczne z przyczyn już okołoporodowych, ale wiem że w Polsce jeszcze dość często i rutynowo się to praktykuje, chyba że sie mylę i coś się w tej kwestii zmienia?
Ja też ostatnio coraz bardziej myślę o stanie po porodzie i samym połogu, i chyba tego zaczynam bardziej się bać.
Dzula, ja uwazam, ze z dwojga zlego lepiej naciac niz peknac... u mnie mimo tego, ze polozna robila co mogla, to jednak skonczylo sie nacieciem. Malam miala za duza glowke jak na moje mozliwosci i utknela w kanale rodnym. Byla wiec wypychana przez lekarzy i dlatego tez nie udalo sie uratowac krocza przed nacieciem.
Niezapominajko raczej będę rodzić w gdańsku na Klinicznej ze względu na cukrzycę, ale jak akcja będzie bardzo szybka;) (choć na to nie liczę),a mąż będzie w pracy to raczej taksówką do gdańska nie pojadę;) to 40 km, wtedy zostaje mi Wejherowo... Chyba że będzie to planowana cesarka wtedy pewnie pojadę sama;))) ale w środę się wszystkiego dowiem czy jednak jest szansa na sn, czy tylko cc zobaczymy jaką mała ma wagę;)
Kammcia się nie odzywa pewnie wczoraj urodziła i zajmuje się Mają...
Kammcia się nie odzywa pewnie wczoraj urodziła i zajmuje się Mają...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

No mozliwosci to jedno, ja tez prowadze wiele lat, lubie to i wiem ze jestem dobrym kierowca ale porod to nie jest rzecz ktorej przebieg przewidzisz. Mozesz miec lekkie skurcze a za chwile dostac takiego ze walniesz w drzewo, wiec nie ma co mowic o ufaniu swoim mozliwosciom. Na cc co innego, ale z kolei po cesarce jednak ta blizna troche boli i to bedzie malo przyjemne:)
Moja gin powiedziała że jak córka urośnie do ok 4,5 kg to wtedy będę mieć cc ze względu na jej dużą głowę i moją wąską miednicę;) Boją się że mogła by utknąć w kanale rodnym trzeba by było na hurra robić cc. Ale zobaczymy jak to będzie, ja od kilku dni mam straszny ucisk na pochwę jak bym w ogóle nie miała już szyjki, bóle brzucha i pleców jak na okres i straszne napinanie się macicy, zdarzają się nawet mało regularne skurcze, może coś się kroi.... i na święta maluchowa będzie ze mną;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Kammcia daj znac jak bedziesz tylko mogła czy juz Majeczka jest z Tobą:)
Wydaje mi się, że nacinanie krocza robią rutynowo ale ja chyba też wolałabym nacięcie niż pęknięcie krocza i to jeszcze w stronę odbytu tragedia. Problemy załatwianiem dla niektórych na całe życie. Byłam podczas 2 poródów u pierwiastek w ramach praktyk i nacięcia wydawały się niezbędne niestety. Liczę się z tym, że tak bedzie tez podczas mojego porodu.
Dzisiaj jadę do lekarza wieczorem ciekawe co u mojej małej ile urosła. No i dzis ma mi pobrac wymaz z pochwy moj gin. Ciekawe czy to ostatnia wizyta przed porodem czy jeszcze się z nim zobacze. 37 tydzien mi zaczał wczoraj kurcze coraz bliżej...Brzuch opadł dobrze sie oddycha i małą czuję jak mi uciska główką na dole. Jak się rusza i rozpycha to juz jest bolesne i żebra mam skopane. Takie to uroki ciąży.
Wydaje mi się, że nacinanie krocza robią rutynowo ale ja chyba też wolałabym nacięcie niż pęknięcie krocza i to jeszcze w stronę odbytu tragedia. Problemy załatwianiem dla niektórych na całe życie. Byłam podczas 2 poródów u pierwiastek w ramach praktyk i nacięcia wydawały się niezbędne niestety. Liczę się z tym, że tak bedzie tez podczas mojego porodu.
Dzisiaj jadę do lekarza wieczorem ciekawe co u mojej małej ile urosła. No i dzis ma mi pobrac wymaz z pochwy moj gin. Ciekawe czy to ostatnia wizyta przed porodem czy jeszcze się z nim zobacze. 37 tydzien mi zaczał wczoraj kurcze coraz bliżej...Brzuch opadł dobrze sie oddycha i małą czuję jak mi uciska główką na dole. Jak się rusza i rozpycha to juz jest bolesne i żebra mam skopane. Takie to uroki ciąży.
No na pewno zależy od położnej, pewnie tak jak w każdym zawodzie, jedne się bardziej szkolą, a drugie zostają przy starych modelach.
Właśnie z tym pęknięciem to jest tak, że to nacięcie w ogóle nie chroni od dalszego pękania. Zresztą opinia WHO na ten temat też jest taka, że nacięcie krocza jest już zabiegiem, który nie musi być wykonywany rutynowo, a jedynie w uzasadnianych przypadkach m.in. kleszcze, zbyt duża główka, spadek tętna dziecka, czy gdy kobieta nie może przeć a to robi itd. Jeżeli będą musieli mnie naciąć to spoko, jednak jeżeli będzie wszystko dobrze to wolałabym tego uniknąć, tym bardziej że nacięcie krocza jest obrażeniem krocza II stopnia, podczas gdy przy dobrze przebiegającym porodzie bez nacięcia są pęknięcia I stopnia, które łatwo się goją.
Wcześniej się nad tym nacięciem się nie zastanawiałam i myślałam że jest konieczne, ale właśnie będąc ze SR na Klinicznej osoba, która nas oprowadzała mówiła, że można tego uniknąć, ale zależy jak kobieta jest do tego przygotowana i jaką ma świadomość i poleciła przeczytać publikację na ten temat. Ja ją przeczytałam i w sumie w miarę możliwości chciałabym tego uniknąć, ale wiadomo że wszystko zależy od osób na dyżurze i samego porodu, więc zobaczymy. :)
Właśnie z tym pęknięciem to jest tak, że to nacięcie w ogóle nie chroni od dalszego pękania. Zresztą opinia WHO na ten temat też jest taka, że nacięcie krocza jest już zabiegiem, który nie musi być wykonywany rutynowo, a jedynie w uzasadnianych przypadkach m.in. kleszcze, zbyt duża główka, spadek tętna dziecka, czy gdy kobieta nie może przeć a to robi itd. Jeżeli będą musieli mnie naciąć to spoko, jednak jeżeli będzie wszystko dobrze to wolałabym tego uniknąć, tym bardziej że nacięcie krocza jest obrażeniem krocza II stopnia, podczas gdy przy dobrze przebiegającym porodzie bez nacięcia są pęknięcia I stopnia, które łatwo się goją.
Wcześniej się nad tym nacięciem się nie zastanawiałam i myślałam że jest konieczne, ale właśnie będąc ze SR na Klinicznej osoba, która nas oprowadzała mówiła, że można tego uniknąć, ale zależy jak kobieta jest do tego przygotowana i jaką ma świadomość i poleciła przeczytać publikację na ten temat. Ja ją przeczytałam i w sumie w miarę możliwości chciałabym tego uniknąć, ale wiadomo że wszystko zależy od osób na dyżurze i samego porodu, więc zobaczymy. :)
Jagnes to prawda nigdy nie wiadomo która z nas bedzie kolejna dlatego mam zamiar w tym tyg juz miec wszystko do szpitala i dla dziecka. Myśle, że urodze w terminie ale nawet w razie jakis komplikacji czy cos to musze byc przeciez gotowa. To przez ten remont jestem w tyle ze wszytskim.
Ja tez wolałabym nie byc nacinana ale jak trzeba bedzie to juz nie poradze:/
Właśnie musze sobie kupic te kolo poporodowe kosztuje 30zł w akpolu napewno się przyda. Kupiłam sobie te majtki siateczkowe jednorazowe kilka sztuk
Ja tez wolałabym nie byc nacinana ale jak trzeba bedzie to juz nie poradze:/
Właśnie musze sobie kupic te kolo poporodowe kosztuje 30zł w akpolu napewno się przyda. Kupiłam sobie te majtki siateczkowe jednorazowe kilka sztuk
Też słyszałam o tym masażu mam nawet instrukcję http://www.mamazone.pl/tv/film,24679,masaz-krocza-przed-porodem.aspx spróbowałam ale dałam sobie spokój, nie przemawia to do mnie.
A jak z rozstępami, macie ich dużo? ja smarowałam brzuch kremem perfecta mama i puki co mam tylko 3 kreski które wyglądają jak pioruny koło pępka;) ostatnio mi wyskoczyły, ciekawe ile jeszcze mi się pojawi nim urodzę.
A jak z rozstępami, macie ich dużo? ja smarowałam brzuch kremem perfecta mama i puki co mam tylko 3 kreski które wyglądają jak pioruny koło pępka;) ostatnio mi wyskoczyły, ciekawe ile jeszcze mi się pojawi nim urodzę.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja mam kilka rozstępów, ale o dziwo na nogach, w okolicy kolan i mniej widoczne na wew. stronie ud, aha i jakieś dwa na pośladkach. :) Na brzuchu nic i mam nadzieję, że już tak zostanie. :)
Co do masażu to też o nim słyszałam, no ale już teraz jest na niego trochę za późno, bo najlepiej zacząć go 1-2 miesiące przed porodem, poza tym jest tylko jednym z elementów. Inne to ćwiczenia mięśni Kegla, aktywność fizyczna i np. pozycja porodowa. Mięśnie Kegla ćwiczę praktycznie od początku ciąży, aktywna fizycznie też byłam, przynajmniej do momentu, w którym nie wyszło krążenie oboczne, bo teraz muszę się już oszczędzać. Co do pozycji to nie chciałabym leżącej, ale jak mnie położą to nic nie zrobię. :)
Co do masażu to też o nim słyszałam, no ale już teraz jest na niego trochę za późno, bo najlepiej zacząć go 1-2 miesiące przed porodem, poza tym jest tylko jednym z elementów. Inne to ćwiczenia mięśni Kegla, aktywność fizyczna i np. pozycja porodowa. Mięśnie Kegla ćwiczę praktycznie od początku ciąży, aktywna fizycznie też byłam, przynajmniej do momentu, w którym nie wyszło krążenie oboczne, bo teraz muszę się już oszczędzać. Co do pozycji to nie chciałabym leżącej, ale jak mnie położą to nic nie zrobię. :)
nam polozna mowila, ze staraja sie nie nacinać, stosujac zel, chyba, ze dziecko ma duza główkę, a porod nie za szybko idzie to wtedy sie na to decyduja.
zdaje sobie sprawe, ze gadka gadką, a rzeczywistosc bywa rozna i przede wszystkim kieruja sie dobrem dziecka, nikiedy mala iloscia czasu na jedna rodzącą. ja mam takie wiesci z sr ze swissu.
Nacinanie krocza jest reliktem, w XXI wieku to już niedorzeczne jak nie ma wskazań. Jednak większość położnych było uczonych na starym systemie i nacinają rutynowo. Uznając, że ma pecha, trudno nie będzie trzymała moczu czy nie będzie miała udanego pożycia intymnego.
Ja się w sumie im nie dziwię, bo większość pań na porodówce które ja widziałam, jest ok 50, kiedy one zaczynały swoją pracę to było normą i tak się przyzwyczaiły.
Może w szpitalach tych położniczych, czy prywatnych klinikach nie nacinają jak nie ma takie potrzeby. Jednak w zwykłych państwowych jest to norma i trzeba się na to przygotować.
Oczywiście jak ktoś ma później problemy, to da się z tym poradzić, bo zabieg refunduje nawet NFZ nie wiem ile się czeka, pewnie nie mało. ale jest taka możliwość
Ja się w sumie im nie dziwię, bo większość pań na porodówce które ja widziałam, jest ok 50, kiedy one zaczynały swoją pracę to było normą i tak się przyzwyczaiły.
Może w szpitalach tych położniczych, czy prywatnych klinikach nie nacinają jak nie ma takie potrzeby. Jednak w zwykłych państwowych jest to norma i trzeba się na to przygotować.
Oczywiście jak ktoś ma później problemy, to da się z tym poradzić, bo zabieg refunduje nawet NFZ nie wiem ile się czeka, pewnie nie mało. ale jest taka możliwość
Ja bylam nacieta w obu porodach. Nie mam zadnych dolegliwości z tym związanych, jedynie rana trochę po porodzie ciagnela, ale szybko przeszlo.
Przy pierwszym porodzie bylam nastawiona mocno "anty" i kiedy polozna podeszla z nożyczkami zapytałam czy zamierza mnie naciac, a ona na to: "nie, będę sobie obcinala paznokcie" i tak mnie tym rozwalila i rozbawila, ze nie dyskutowałam dalej. Polozna miała kolo 40-stki.
Przy pierwszym porodzie bylam nastawiona mocno "anty" i kiedy polozna podeszla z nożyczkami zapytałam czy zamierza mnie naciac, a ona na to: "nie, będę sobie obcinala paznokcie" i tak mnie tym rozwalila i rozbawila, ze nie dyskutowałam dalej. Polozna miała kolo 40-stki.
zostalo jeszcze kilka miejsc, można dzwonic do p. Ani
http://rodzicdziecko.pl/232,warsztaty-dla-kobiet-w-ciazy.htm
http://rodzicdziecko.pl/232,warsztaty-dla-kobiet-w-ciazy.htm
A odnosząc się do Waszych wypowiedz:
- bardzo lubie prowadzic auto, ale nie zdecydowałabym się sama zawieźć do szpitala, skurcze portafia dac w kosc, można nie zapanować nad autem, poza tym myśli się już tylko o porodzie i dziecku, a w aucie trzeba się jednak nad jazda skupic, także nie polecam ;-)
- kolo poporodowe w ogole mi się nie przydalo, ale po drugim porodzie czułam się jakbym w ogole nie rodzila, nie miałam w ogole problemów z samoobsluga, z siadaniem, kapaniem....
- rozstepow nie mam i w poprzednich ciążach tez nie miałam w ogole, nawet na brzuchu ani jednej "kreseczki", a niczym się nie smaruje ani nie smarowałam.
- bardzo lubie prowadzic auto, ale nie zdecydowałabym się sama zawieźć do szpitala, skurcze portafia dac w kosc, można nie zapanować nad autem, poza tym myśli się już tylko o porodzie i dziecku, a w aucie trzeba się jednak nad jazda skupic, także nie polecam ;-)
- kolo poporodowe w ogole mi się nie przydalo, ale po drugim porodzie czułam się jakbym w ogole nie rodzila, nie miałam w ogole problemów z samoobsluga, z siadaniem, kapaniem....
- rozstepow nie mam i w poprzednich ciążach tez nie miałam w ogole, nawet na brzuchu ani jednej "kreseczki", a niczym się nie smaruje ani nie smarowałam.
Co do koła to zobaczę po porodzie czy się przyda, w każdej chwili można skoczyć i kupić, zwłaszcza że raczej będę miała kogo wysłać.
Jaagnes nie wiem która będzie pierwsza, ale ja coś się dobrze zaczęłam czuć od kilku dni, mam tylko z zaśnięciem problemy, poza tym większość dolegliwości minęło. Moja mama mówi że miała podobnie, ostatni tydzień przed porodem nawet plecy przestały ją boleć, ja też tak mam. Chodzę sprzątam przed świętami, mam mega dużo energii mimo że mało śpię.
Co do nacięcia krocza, nam położna z wojewódzkiego mówiła, że starają się nie nacinać jak nie ma medycznych wskazań i że nawet mniej roboty później mają jak nie natną. Ale jednak jak pokazywała statystyki nacięć to wyszło że 80% pierworódek ma nacięte. Nie wiem jak jest na Klinicznej bo tam się wybieram.
Jaagnes nie wiem która będzie pierwsza, ale ja coś się dobrze zaczęłam czuć od kilku dni, mam tylko z zaśnięciem problemy, poza tym większość dolegliwości minęło. Moja mama mówi że miała podobnie, ostatni tydzień przed porodem nawet plecy przestały ją boleć, ja też tak mam. Chodzę sprzątam przed świętami, mam mega dużo energii mimo że mało śpię.
Co do nacięcia krocza, nam położna z wojewódzkiego mówiła, że starają się nie nacinać jak nie ma medycznych wskazań i że nawet mniej roboty później mają jak nie natną. Ale jednak jak pokazywała statystyki nacięć to wyszło że 80% pierworódek ma nacięte. Nie wiem jak jest na Klinicznej bo tam się wybieram.
Ciekawe, jak tam kammcia:)
Ja właśnie zapakowałam po sterylizacji wszystkie rzeczy, które wolę mieć naszykowane, choć wolałabym, aby na początku nie były potrzebne (laktator, butelka, smoczki itp.).
I nagle poczułam się bardzo dziwnie - nie do opisania jest to uczucie, gdy ma się przygotowane już wszystko, nawet na 110% - lekka trema i wrażenie, że zaraz nastąpi coś bardzo ważnego:)
Teraz jeszcze miesiąc czekania pewnie...
Ja właśnie zapakowałam po sterylizacji wszystkie rzeczy, które wolę mieć naszykowane, choć wolałabym, aby na początku nie były potrzebne (laktator, butelka, smoczki itp.).
I nagle poczułam się bardzo dziwnie - nie do opisania jest to uczucie, gdy ma się przygotowane już wszystko, nawet na 110% - lekka trema i wrażenie, że zaraz nastąpi coś bardzo ważnego:)
Teraz jeszcze miesiąc czekania pewnie...
teraz to już loteria, nie znamy dnia ani godziny :) Ja też już torby spakowane mam, dopięte na ostatni guzik i nie wiem czy to może czekanie mi właśnie spać spokojnie nie daje. Chciałabym urodzić po północy 2013/2014, już sobie z narzeczonym obiecaliśmy że po dwunastej zaczną się tańce u nas nawet i z Polsatem :)
A co do rozstępów... hmm... przyjdą pewnie pod sam koniec ciąży, albo i po:) Teraz jeszcze ich nie widzę:)
Na początku kupiłam sobie krem Mustela 9 miesięcy - podobno bardzo dobry. Mój brzuch w miarę rozrastania się, stawał się jednak coraz bardziej napięty, jakby z gumy i odmówił przyjmowania jakichkolwiek kosmetyków. Nakładam więc czasami krem, ale prawie w ogóle się nie wchłania. Robię to więc rzadko i nieregularnie.
Na początku kupiłam sobie krem Mustela 9 miesięcy - podobno bardzo dobry. Mój brzuch w miarę rozrastania się, stawał się jednak coraz bardziej napięty, jakby z gumy i odmówił przyjmowania jakichkolwiek kosmetyków. Nakładam więc czasami krem, ale prawie w ogóle się nie wchłania. Robię to więc rzadko i nieregularnie.
Ja nie mam żadnych rozstępów ani na nogach, pośladkach ani na brzuchu. wg mnie jednak warto sie smarować olejkami, kremami, które uelastyczniają skórę. Jednak nie ma gwarancji, ale przynajmniej nic nie będę miala sobie do zarzucenia:). Moja przyjaciółka całą ciążę miała piękny brzuch,baaaardzo duży, ale dosłownie tydzień przed porodem coś przeważyło i jest cały posiekany rozstępami:/. Używała kremów.
Co do nacinania krocza, wiem,że na Zaspie często to robią i położna na SR też o tym mówiła, także już się pogodziłam.Podobno jeśli się natnie np na 1cm, to jeśli podczas porodu pęknie krocze to po przecięciu a nie w stronę odbytu i to mnie mocno przekonuje.
Ja mam od kilku dni ostrą niestrawność jak już coś zjem, a jem naprawdę niewiele bo boli mnie brzuch i mam wrażenie, że nie mieści mi się w żołądku. chyba Córcia uciska.
Co do nacinania krocza, wiem,że na Zaspie często to robią i położna na SR też o tym mówiła, także już się pogodziłam.Podobno jeśli się natnie np na 1cm, to jeśli podczas porodu pęknie krocze to po przecięciu a nie w stronę odbytu i to mnie mocno przekonuje.
Ja mam od kilku dni ostrą niestrawność jak już coś zjem, a jem naprawdę niewiele bo boli mnie brzuch i mam wrażenie, że nie mieści mi się w żołądku. chyba Córcia uciska.
Też sobie kupiłam bio oil z apteki gemini, czekam na odbiór przesyłki i mam zamiar na te moje trzy rozstępy wsmarować;) liczę na to że więcej mi nie wyskoczy choć nigdy nic nie wiadomo, tym bardziej że w czasie porodu mogą się pojawić.
Dzula też myślę że do rozstępów trzeba mieć predyspozycje, ja mam z lat młodości kilka cieniuteńkich na biuście, więc bałam się że mi na brzuchu tez się pojawią.
Dzula też myślę że do rozstępów trzeba mieć predyspozycje, ja mam z lat młodości kilka cieniuteńkich na biuście, więc bałam się że mi na brzuchu tez się pojawią.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

z bio oliem warto zrobic test na kawalku brzucha. ja najpierw posmarowalam pod nadgarstkiem i nic, a potem na brzuchu i caly mi wysypalo czerwonymi krostkami. olejek powedrowal do odchudzajacej sie koleżanki.
smaruje sie kremem ziaji i jest ok, fajnie nawilża skórę.
smaruje sie kremem ziaji i jest ok, fajnie nawilża skórę.
Dziewczyny ale Wam zazrdosze ze jestescie blisko rozwiązania ja jeszcze dwa miesiace ;-)
A do do smarowania jak byłam w pierwszej ciąży to cieszyłam sie do 8miesiaca ze nie mam zadnego rozstępu a pozniej jak wyszedł jeden to jeden za drugim.Jak narazie nowych niemam mam nadzieje ze nie wyjdą a smaruje codziennie ;-)
A do do smarowania jak byłam w pierwszej ciąży to cieszyłam sie do 8miesiaca ze nie mam zadnego rozstępu a pozniej jak wyszedł jeden to jeden za drugim.Jak narazie nowych niemam mam nadzieje ze nie wyjdą a smaruje codziennie ;-)
Ja ostatnio staram się masować krocze olejkiem z migdałów, ale jakoś nie przemawia to do mnie za bardzo. Rozstępów na razie brak smaruje brzuch dwa razy dziennie balsamem z Palmers i mam nadzieje, że na finiszu mi nie wyjdą, bo mam kilka na pośladkach z okresu dojrzewania.
Torby spakowane leżą i czekają, ciekawe czu dotrwam do Nowego Roku :)
Torby spakowane leżą i czekają, ciekawe czu dotrwam do Nowego Roku :)
Przy pierwszym porodzie masowałam krocze, kupiłam nawet taki specjalny żel, który miał niby to krocze ochronić, położne też było widać, że próbowały, ale czasem się nie da. Ale tego nacinania naprawdę się nie czuje. Widząc jaka jest sytuacja chyba lepiej naciąć niż dopuścić do niekontrolowanego popękania. Ja po porodzie na drugi dzień już chodziłam, rana szybko się zagoiła, więc koło nie było potrzebne. Znam jednak osoby którym te koła uratowały życie :)
W trakcie porodu nie boli, ale po tak:) Czesto szwy ciagna, zle sie goi, znam kilka przypadkow ze musieli zdjac szwy i jeszcze raz szyc bo sie nie goilo. Jednak rana cieta goi sie duzo gorzej niz takie naturalne pekniecie.
Co do kola, mozna kupic za kilka zł zwykle kolko male dla dzieci, efekt ten sam a jaka oszczednosc;)
Co do kola, mozna kupic za kilka zł zwykle kolko male dla dzieci, efekt ten sam a jaka oszczednosc;)
Caroca, niestety jeszcze nie zrobiłam rozeznania wśród chirurgów naczyniowych, więc nikogo konkretnego nie mogę polecić. Będę szukała dopiero po porodzie.
USG dooplerowskie miałam zlecone przez ginekologa. Po usg dowiedziałam się, że na szczęście nie doszło do zakrzepicy, więc w moim przypadku zastosowano profilaktykę, czyli zastrzyki, pończochy i ogólnie odpoczynek z nogami do góry, żeby było jak najlepsze krążenie, ale to wszystko zalecił mi ginekolog. Poza tym osoba robiąca usg powiedziała, że trzeba będzie się nogą zająć po okresie karmienia, więc najlepiej zacząć szukać specjalisty na spokojnie po porodzie.
USG dooplerowskie miałam zlecone przez ginekologa. Po usg dowiedziałam się, że na szczęście nie doszło do zakrzepicy, więc w moim przypadku zastosowano profilaktykę, czyli zastrzyki, pończochy i ogólnie odpoczynek z nogami do góry, żeby było jak najlepsze krążenie, ale to wszystko zalecił mi ginekolog. Poza tym osoba robiąca usg powiedziała, że trzeba będzie się nogą zająć po okresie karmienia, więc najlepiej zacząć szukać specjalisty na spokojnie po porodzie.
Caroca, a może lekarz w Twoim przypadku stwierdził, że wygląda to w normie? Bo w moim przypadku ewidentnie widać różnicę między lewą a prawą nogą. Mi nawet czasami trudno chodzić, bo te żylaki aż czuć pod palcami, a od tego jeszcze odchodzą "pajączki", które się porobiły. Ja mam aż w lewej pachwinie, bo mała tak uciska i do tego jeszcze trochę opuchnięte.
No dobrze niestety nie jest, bo jak pan dr powiedział, dziekuje to wszystko, to zagadnelam go co dalej? czy po porodzie wskazana jest konsultacja, a on mi na to "no u pani to już powoli trzeba by się zastanowić nad operacja".
Masakra jakas!
Jeszcze mnie dziad wkurzyl, bo wypisal mi receptę na pończochy z dokładnym wskazaniem gdzie mam je kupic, a to jest w jakims prywatnym domu, wiec nabijanie kieszeni jakiemuś kolesiowi pana dr.
Wyszlam z gabinetu zniesmaczona.... niestety
Masakra jakas!
Jeszcze mnie dziad wkurzyl, bo wypisal mi receptę na pończochy z dokładnym wskazaniem gdzie mam je kupic, a to jest w jakims prywatnym domu, wiec nabijanie kieszeni jakiemuś kolesiowi pana dr.
Wyszlam z gabinetu zniesmaczona.... niestety
Jeżeli już mowa o nacięciach i pęknięciach krocza. To pamiętajcie żeby się zaopatrzyć w majteczki siateczkowe. W nich krocze goi się najlepiej, bo jest łatwy dostęp powietrza. Ja miałam firmy Canpol pakowane po 2 sztuki. Mięciutkie, nie uciskały i łatwo je było doprać w szpitalu, woda z mydłem, kiedy się zabrudziły.
Hej mamuski. Pewnie już myślicie rozpakowana... Niestety nie :(. Miałam przez ponad 24 h skurcze przepowiadajace, wczoraj.odpadł czop i tak powoli jeszcze schodzi. Podali mi kroplówkę na porodowce, na której byłam już 2 razy... Ale nic się nie zaczęło... Myślałam ,ze może w nocy się ruszy,ale dalej nic... Dziś prawdopodobnie założą mi cewnik na szyjke ... I co? 3 raz na porodowce? Nie wiem już sama. Jestem zmęczona szpitalem. Psycha mi siada... Mogłoby się już zacząć. Boję się ,ze wyprobuja wszystkie metody wywołania porodu i odesla. A później pojawie się po terminie i znów te same metody....powoli się załamuje :(
Kammciu a ja myślałam że się Mają zajmujesz i nie masz czasu aby napisać... Biedna jesteś z tym leżeniem w szpitalu, ale dobrze że jesteś pod opieką i malutka jest obserwowana... Będzie dobrze jeszcze troszkę musisz wytrzymać;) może w środę do ciebie dołączę, mam wizytę i zobaczymy co będzie;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Kammcia trzymam kciuki, żeby w końcu się ruszyło i żeby Cię za bardzo już nie męczyli.
Dziewczyny, a jak Wam się spało dzisiejszej nocy? Mi fatalnie... :( Obudziłam się przed 3 do toalety i już nie mogłam zasnąć. Udało mi się dopiero koło 6, masakra. Może to ta pełnia. Ostatnio zauważyłam, że nie mam już zgagi, więc mała chyba schodzi niżej. :)
Dziewczyny, a jak Wam się spało dzisiejszej nocy? Mi fatalnie... :( Obudziłam się przed 3 do toalety i już nie mogłam zasnąć. Udało mi się dopiero koło 6, masakra. Może to ta pełnia. Ostatnio zauważyłam, że nie mam już zgagi, więc mała chyba schodzi niżej. :)
Dzula mi się też strasznie źle spało, śniło mi się że rodziłam przez cc w jakimś domu a do tego nie zobaczyłam dziecka po porodzie, a jak już wstałam to usłyszałam że urodziło się martwe i je zakopali na polu... normalnie mam już jakieś schizmy;))))))))
A noc to tragedia... do toalety wstaję co ok 2-2,5 h a puki wstanę i dojdę to też trwa ok 15 min, później nie mogę zasnąć...
A noc to tragedia... do toalety wstaję co ok 2-2,5 h a puki wstanę i dojdę to też trwa ok 15 min, później nie mogę zasnąć...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Boze Jaagnes co Ty bierzesz?:)))))))
Ja spalam fatalnie, ale przez to ze corka chora i kaszlala non stop w nocy, biegalam z syropkami, inhalacjami, wykonczona jestem... spala z nami, obudzilam sie z bolem krzyza, pewnie jakos slabo sie ulozylam. Masakra, nie wiem jak to ogarne jak mi sie dwojka rozchoruje:/
Ja spalam fatalnie, ale przez to ze corka chora i kaszlala non stop w nocy, biegalam z syropkami, inhalacjami, wykonczona jestem... spala z nami, obudzilam sie z bolem krzyza, pewnie jakos slabo sie ulozylam. Masakra, nie wiem jak to ogarne jak mi sie dwojka rozchoruje:/
Martyna.89, nie wybrałam jeszcze szpitala. Chyba potrzebuję jeszcze jednej rozmowy z lekarzem, a to nastąpi pewnie na samym początku stycznia. Jak wybiorę, napiszę:)
Kammcia, jak już tyle to trwa, to może już większość za Tobą i lada moment będziesz miała córkę. Pełnia podobno wywołuje dzieci i wtedy pchają się na świat:)
Ja też spałam beznadziejnie, ciągle budziłam się z bólem brzucha i bałam się, że za bardzo przechyliłam się na brzuch i uszkodziłam Maleństwo:/
Kammcia, jak już tyle to trwa, to może już większość za Tobą i lada moment będziesz miała córkę. Pełnia podobno wywołuje dzieci i wtedy pchają się na świat:)
Ja też spałam beznadziejnie, ciągle budziłam się z bólem brzucha i bałam się, że za bardzo przechyliłam się na brzuch i uszkodziłam Maleństwo:/
Ja nadal nierozpakowana. Dziś na obchodzie została podjęta decyzja ze nie będą mi wywołac porodu... I bądź tu mądrym... W ogóle wg ich obliczeń to dopiero 37 tydzień... Ale im przetłumaczylam, ze rozpoczęłam dziś 39 tydzień i już było ok. Leze na patologii z powodu nadciśnienia... Muszą też monitorowac tetno małej.także póki codziennie inne decyzje... Ciekawe co jutro przyniesie dzień. Także wcale nie musze być pierwsza ;) dziś przechodziłam zalamanie bo w końcu zglupiec można... I jeszcze te święta za tydzień... No nic musze to wziąć na klate :) a tak w ogóle to moja mała od jakiś 2 tygodni nie przybrała. Waży 3600 co mnie cieszy bo taka wagę chciałam ;) trzymajcie się. Będę odzywala się co jakiś czas ;)
Kammcia 2 razy na porodówce i nic...to Cię wymęczyli ale waga 3600 mnie zaskoczyła myślałam, że twoja malutka wiecej wazy na ta chwile.To moze dlatego jej tak dobrze w brzuszku się siedzi:) chce jeszcze dobrac. Tak do 4kg.
Poczekam chyba z tym kołem poporodowym aż do rozwiązania bo rzeczywiście może nie byc potrzebne. Święta tuż tuż nie mogę sie doczekac. prezenty musze kupic. Dzsiaj obudziłam się z bólem głowy.
Poczekam chyba z tym kołem poporodowym aż do rozwiązania bo rzeczywiście może nie byc potrzebne. Święta tuż tuż nie mogę sie doczekac. prezenty musze kupic. Dzsiaj obudziłam się z bólem głowy.
Mi już dziś chyba ostatnie prezenty przyjdą kurierem i będę miała z głowy.
Byłam dziś na wizycie, z małą wszystko ok, waży 1900g i cały czas jest tydzień do przodu z wymiarami z usg (jak na 33tydz). Oby wyszła jak najszybciej, tzn. od 37 tyg, bo już długo nie wytrzymam z wiecznym bólem żeber i spojenia łonowego :|
Byłam dziś na wizycie, z małą wszystko ok, waży 1900g i cały czas jest tydzień do przodu z wymiarami z usg (jak na 33tydz). Oby wyszła jak najszybciej, tzn. od 37 tyg, bo już długo nie wytrzymam z wiecznym bólem żeber i spojenia łonowego :|
Aga M to można nieźle se dorobić;)
A ja po wizycie... 38 tydzień i waga córki 3950g masakra;( i nic nie wskazuje że poród będzie szybciej, raczej na terminowy mam się nastawiać... oj tyje ta moja córka tyje;)
A ja po wizycie... 38 tydzień i waga córki 3950g masakra;( i nic nie wskazuje że poród będzie szybciej, raczej na terminowy mam się nastawiać... oj tyje ta moja córka tyje;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Kammcia to rzeczywiście nieźle Cię wymęczą, ale ważne że masz opiekę i na pewno będzie dobrze.
Malinka waży już 2800g, czop śluzowy się poluźnia, szyjka skraca a główka już bardzo nisko. Pani Ginekolog powiedziała, że dobrze by było jeszcze 2 tygodnie ją w brzuchu potrzymać i mam nadzieję ,że się uda.
Malinka waży już 2800g, czop śluzowy się poluźnia, szyjka skraca a główka już bardzo nisko. Pani Ginekolog powiedziała, że dobrze by było jeszcze 2 tygodnie ją w brzuchu potrzymać i mam nadzieję ,że się uda.
Karmelek, mi wymioty wróciły jakiś miesiąc temu, szczególnie rano lub w nocy, mam wciąż wysoko brzuch i przez to refluks który akurat u mnie powoduje wymioty. Wystarczy że mam głowę na wysokości żołądka lub niżej. Wczoraj na wizycie pytałam czy to nic poważnego a moja gin że taki urok ciąży;) Ale schudłam już 2kg;) więc przez całą ciążę przytyłam tylko 7,5kg... i mam podejrzenie wielowodzia cokolwiek to znaczy;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dziewczyny podczas badania ginekologicznego lekarz wam mówi o szyjce czy skrócona czy nie? O czopie też? Mi nigdy nic nie mówi...dziwne
Ja wczoraj zjadłam kawałek zepsutej papryki i męczyłam się dzisiaj w nocy. Jestem mega nie wyspana ale już niedługo będzie tak na porządku dziennym:)
Aniaa twoja malutka jeszcze chora? Tak dlugo?
Kammcia czekamy na relację czy cos sie dzieje:)
Wczoraj kupiłam ostatnie rzeczy dla dziecka wiec brakuje mi tylko koszul do szpitala a tak wszystko mam i dzisiaj pakuje torbe:)
Ja wczoraj zjadłam kawałek zepsutej papryki i męczyłam się dzisiaj w nocy. Jestem mega nie wyspana ale już niedługo będzie tak na porządku dziennym:)
Aniaa twoja malutka jeszcze chora? Tak dlugo?
Kammcia czekamy na relację czy cos sie dzieje:)
Wczoraj kupiłam ostatnie rzeczy dla dziecka wiec brakuje mi tylko koszul do szpitala a tak wszystko mam i dzisiaj pakuje torbe:)
Nalla,mi lekarz mówi tylko o szyjce, że długa, że zamknięta na końcu, rozwarcia nie ma i że porodu nie widać:). O czopie nic nie mówi bo to pewnie za daleko do finału, leci nam 34 tydzień wiec jeszcze trochę:).
Dziś idę na pierwsze KTG, posłucham sobie serducha córki, bardzo się cieszę!
Dziś w nocy miałam okropne skucze, przeszły mi nad ranem, jestem teraz taka trzepnięta niewyspaniem a tu takie piękne słońce!Zaraz wybieram sie z bratem na spacer i kupno..pierścionka zaręczynowego dla przyszłej Bratowej;)
Dziś idę na pierwsze KTG, posłucham sobie serducha córki, bardzo się cieszę!
Dziś w nocy miałam okropne skucze, przeszły mi nad ranem, jestem teraz taka trzepnięta niewyspaniem a tu takie piękne słońce!Zaraz wybieram sie z bratem na spacer i kupno..pierścionka zaręczynowego dla przyszłej Bratowej;)
Karmelek może to jakiś wirus, teraz naokoło wszyscy chorzy, a mnie też łamie od dwóch dni. Piję herbate z imbirem i mleko z miodem i mam nadzieje, że nic sie nie rozwinie. Dziś od rana boli mnie brzuch jak na okres :/, wzięłam no-spe, oby pomogła.
Mi lekarz o szyjce mówi przy badaniu ginekologicznym, a potem jeszcze zawsze sprawdza długość na usg.
Mi lekarz o szyjce mówi przy badaniu ginekologicznym, a potem jeszcze zawsze sprawdza długość na usg.
U mnie lekarz tez mówil ostatnio ze szyjka długa i wszystko pozamykane póki co. No oczywiście zaczełam czytać dr google o wymiotach w 9 miesiącu ciąży heheh :) i też piszą o oczyszczaniu organizmu, tylko nie wiem na ile przed porodem to następuje...
Ciekawe co u Kammci? Skoro nie pisze to pewnie jeszcze w szpitalu bidulka. Zaczełam sie stresować bo juz wole chyba urodzić po nowym roku zwlaszcza ze lekarz mnie na to nastawił na ostatniej wizycie w poniedziałek, a dzis dopiero czwartek
Ciekawe co u Kammci? Skoro nie pisze to pewnie jeszcze w szpitalu bidulka. Zaczełam sie stresować bo juz wole chyba urodzić po nowym roku zwlaszcza ze lekarz mnie na to nastawił na ostatniej wizycie w poniedziałek, a dzis dopiero czwartek
Aniaa twoja mała tak choruje to może zacznij dawać jej probiotyk? jak byłam w szpitalu kilka lat temu to lekarz na obchodzie zapisał mi antybiotyk i na pytanie jaką osłonę do tego brać aby nie dostać "grzybka" powiedział ze 99% probiotyków to pic na wodę i poleca ten http://www.aptekagemini.pl/nhp-advanced-probiotic-support-60-kapsulek.html nie jest najtańszy ale działa,można go kupić tylko w Gemini bo jest sprowadzany z UK, u mnie w domu od czasu stosowania nikt nie choruje;) tak więc polecam;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Jaagnes wiesz co, ona teraz tak choruje odkad poszla do przedszkola, we wrzesniu i pazdzierniku nie bylo zle, tylko teraz jakos tak nie mozemy sie do konca wyleczyc, my z mezem tez ciagle podziebieni chodzimy. Wczesniej Mala byla chora 2 razy w ciagu 3 lat, wiec teraz swoje musi odchorowac w przedszkolu. A na probiotyki w kapsulkach jest jeszcze za mala, daje je w zawiesinie. Generalnie wydaje mi sie ze te wszytskie suplementy malo daja, diete mamy bogata w warzywa i owoce bo mala bardzo lubi a i tak choruje...
Aniaa suplementy diety to jest jedna wielka ściema, aby jakiś zarejestrować nie potrzeba żadnych badań, więc efekt raczej placebo;)
Dzula ja tens w sobotę odbieram, też jestem ciekawa czy zadziała... szykuję się na wagę małej w granicach 4,5kg więc każdy sposób aby złagodzić ból się przyda;)
Dzula ja tens w sobotę odbieram, też jestem ciekawa czy zadziała... szykuję się na wagę małej w granicach 4,5kg więc każdy sposób aby złagodzić ból się przyda;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dziewczyny jak z r******i Waszych maluchów pod koniec ciąży? Bo mój od 2 dni strasznie mało się rusza, zawsze był leniwy, ale teraz troche już się zaczynam martwić. Chociaż jak on taki duży to pewnie ma coraz mniej miejsca, bo nie czuje wogóle kopniaków, a tylko na wieczór takie wypychanie. Wczoraj cały dzień była cisza, nawet słodycze mojego synka nie ruszyły, chciałam już jechać na IP, ale na wieczór zaczął być aktywny, a dziś znów wciągu dnia taki spokojny.
Niezapominajko, moja córka już od jakiegoś czasu nie kopie tylko bardziej się wyciąga tak że cały brzuch mi chodzi;) KTG wciągu 20 min rejestruje ok 20 ruchów za każdym razem.... Jeśli uważasz że synek zbyt mało się rusza to podjedź do szpitala, zrobią ci KTG i będziesz spokojniejsza.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

STYCZEŃ:
02.01.2014 Kammcia; córeczka Maja, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes; córeczka, Wejherowo/Kliniczna
02.01.2014 Lolkakarolka; córeczka, Kliniczna
05.01.2014 Dzula; córeczka Pola
06.01.2014 Bubelka; synek, Zaspa
09.01.2014 Rauma7; córeczka, Liliannka
13.01.2014 Nalla; córeczka Sara
13.01.2014 Justi; synek, kliniczna
14.01.2014 Aanulkaa; córeczka, Kliniczna
17.01.2014 Karmelek; córeczka
17.01.2014 Jarzebina; synek
18.01.2014 Asikk; córeczka Maja, Wojewódzki
19.01.2014 Malgos.1985; córeczka Marika, Kliniczna
19.01.2014 Antonina; synek Kajko
20.01.2014 Wilczyca246; córeczka Malina, Kliniczna
22.01.2014 Nbk-zuzia; córeczka Zuzia, Wojewódzki
27.01.2014 Aniaa; córeczka Helenka, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89; córeczka
LUTY:
01.02.2014 Caroca; synek Tomasz, Zaspa
04.02.2014 Małgosia85; córka Łucja, Zaspa
05.02.2014 Sylwia781122
07.02.2014 Madziemz; synek Emil; Zaspa
07.02.2014 Agasolid; synek, Kliniczna
07.02.2014 Kamczik; synek, Kliniczna/Zaspa
10.02.2014 Magda; córeczka
12.02.2014 Nitka; córeczka
13.02.2014 Zetka
18.02.2014 Kobietka; córeczka, Wojewódzki
18.02.2014 Babelkowa; córeczka
19.02.2014 Patrycja89; córeczka Alicja, Zaspa
20.02.2014 Mamazosi, córeczka, Kliniczna
20.02.2014 Niezapominajka, synek
21.02.2014 Rdomi
22.02.2014 na_talia synek? Redłowo/Wejherowo
24.02.2014 Aga M.; córeczka Maja, Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
Po długim czasie czytania Waszego wątku przyszła pora się w końcu odezwać i przywitać.
Od razu zadam pytanie czy lekarz miał problem z odczytaniem płci Waszych maluszków ? Czy to tylko moja dzidzia nie chce w ogóle współpracować mimo tego , że wcale dużo do porodu już nie zostało..
02.01.2014 Kammcia; córeczka Maja, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes; córeczka, Wejherowo/Kliniczna
02.01.2014 Lolkakarolka; córeczka, Kliniczna
05.01.2014 Dzula; córeczka Pola
06.01.2014 Bubelka; synek, Zaspa
09.01.2014 Rauma7; córeczka, Liliannka
13.01.2014 Nalla; córeczka Sara
13.01.2014 Justi; synek, kliniczna
14.01.2014 Aanulkaa; córeczka, Kliniczna
17.01.2014 Karmelek; córeczka
17.01.2014 Jarzebina; synek
18.01.2014 Asikk; córeczka Maja, Wojewódzki
19.01.2014 Malgos.1985; córeczka Marika, Kliniczna
19.01.2014 Antonina; synek Kajko
20.01.2014 Wilczyca246; córeczka Malina, Kliniczna
22.01.2014 Nbk-zuzia; córeczka Zuzia, Wojewódzki
27.01.2014 Aniaa; córeczka Helenka, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89; córeczka
LUTY:
01.02.2014 Caroca; synek Tomasz, Zaspa
04.02.2014 Małgosia85; córka Łucja, Zaspa
05.02.2014 Sylwia781122
07.02.2014 Madziemz; synek Emil; Zaspa
07.02.2014 Agasolid; synek, Kliniczna
07.02.2014 Kamczik; synek, Kliniczna/Zaspa
10.02.2014 Magda; córeczka
12.02.2014 Nitka; córeczka
13.02.2014 Zetka
18.02.2014 Kobietka; córeczka, Wojewódzki
18.02.2014 Babelkowa; córeczka
19.02.2014 Patrycja89; córeczka Alicja, Zaspa
20.02.2014 Mamazosi, córeczka, Kliniczna
20.02.2014 Niezapominajka, synek
21.02.2014 Rdomi
22.02.2014 na_talia synek? Redłowo/Wejherowo
24.02.2014 Aga M.; córeczka Maja, Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
Po długim czasie czytania Waszego wątku przyszła pora się w końcu odezwać i przywitać.
Od razu zadam pytanie czy lekarz miał problem z odczytaniem płci Waszych maluszków ? Czy to tylko moja dzidzia nie chce w ogóle współpracować mimo tego , że wcale dużo do porodu już nie zostało..
niezapominajka, moja mała też bardziej się wyciąga niż kopie i to juz od jakiegoś czasu. Dzisiaj też jest jakoś mniej ruchliwa, niby się rozpycha, ale też jakoś słabo. U mnie ostatnio słodycze i napoje gazowane już nie pomagają, bo mała bardziej się przez to nie uaktywnia.
na_talia, ja poznałam płeć dziecka w 20 tyg., 2 tygodnie później inny lekarz ją potwierdził i zrobił to na dwóch następnych wizytach, więc mam nadzieję, że nie ma tu mowy o pomyłce. :)
na_talia, ja poznałam płeć dziecka w 20 tyg., 2 tygodnie później inny lekarz ją potwierdził i zrobił to na dwóch następnych wizytach, więc mam nadzieję, że nie ma tu mowy o pomyłce. :)
No mój synek znowu na wieczór sie obudził :) No właśnie u mnie też już brak kopniaków tylko samo rozpychanie, ale dużo rzadziej niż kiedyś. Aj spokojny dzieciaczek z tego mojego synka, oby podobnie było poza brzuchem :P
Ja dowiedziałam się w 18 tygodniu, że będzie chłopczyk. Potem na połówkowym i następnych usg potwierdzone. Do tego mam dowód w postaci zdjęcia :)
Ja dowiedziałam się w 18 tygodniu, że będzie chłopczyk. Potem na połówkowym i następnych usg potwierdzone. Do tego mam dowód w postaci zdjęcia :)
Ruchy na koniec ciąży odczuwam zdecydowanie mniej. Czuję głównie rozpychanie.
Witaj nowa mamo, mój wiele razy pokazywał, co ma między nogami i różni lekarze to widzieli:)
Ja właśnie wróciłam od lekarza. Dostałam lek na nadciśnienie i nawet skierowanie do szpitala, bo miałam ciśnienie w okolicach 140/90.
Teraz mierzę w domu i mam w okolicach 120/80, a nawet mniej i nie wiem, czy brać te tabletki, które przepisał lekarz, czy nie... Byłam u niego trochę zdenerwowana i to chyba przez to takie ciśnienie tam wyszło. Nie mam pojęcia, co robić. Nie chcę faszerować się niepotrzebnie tabletkami, które mogą mieć mnóstwo skutków ubocznych, ale nie chcę też zaszkodzić Maleństwu:(
Witaj nowa mamo, mój wiele razy pokazywał, co ma między nogami i różni lekarze to widzieli:)
Ja właśnie wróciłam od lekarza. Dostałam lek na nadciśnienie i nawet skierowanie do szpitala, bo miałam ciśnienie w okolicach 140/90.
Teraz mierzę w domu i mam w okolicach 120/80, a nawet mniej i nie wiem, czy brać te tabletki, które przepisał lekarz, czy nie... Byłam u niego trochę zdenerwowana i to chyba przez to takie ciśnienie tam wyszło. Nie mam pojęcia, co robić. Nie chcę faszerować się niepotrzebnie tabletkami, które mogą mieć mnóstwo skutków ubocznych, ale nie chcę też zaszkodzić Maleństwu:(
Ja też na wizycie zawsze miałam wyższe niż w domu (bo spieszyłam się, biegłam do bankomatu, po schodach itp.:), ale nigdy regularnie sobie ciśnienia nie mierzyłam. To dobry pomysł, aby mierzyć 2 razy dziennie. Mam dobry ciśnieniomierz, więc go wykorzystam. A z tabletkami wstrzymam się chyba jeszcze.
hej. wczoraj wypuścili mnie ze szpitala, ciśnienie się unormowało, dołożyli mi o jedną więcej tabletkę i nie było sensu trzymania mnie w szpitalu. Teraz jak na to wszystko patrzę z boku, to jestem trochę załamana... i zadaję sobie pytanie, dlaczego chcieli wywołać mi poród? nie chcę już nawet o tym myśleć, bo przecież nic nie zagrażało życia małej... w ogóle dowiedziałam się, że nie wiadomo w którym tygodniu dokładnie jestem. w dokumentacji szpitalnej wdarł się błąd. dostałam skierowanie na poniedziałek i było wpisane, że będę w 39 tyg, a że już w piątek musiałam się zgłosić, a to był 38 tydz, to ten co mnie przyjmował wpisał 39.... a w karcie ciąży miałam wpisane w piątek 37+5dni, a z tej 7 zrobiła się 4.... PARANOJA !!!! oni nie chcieli liczyć od dnia ostatniej miesiączki, a od pierwszego zdjęcia fasoli, które ich zdaniem było mało wyraźne..... także ja już sama nie wiem.... niby dziś jestem w 38 +5 dni, czyli 39?? masakra jakaś. Jedno dobre z tego całego zamieszania, że mam umówione wizyty w poradni patologii ciąży, które są na NFZ i już nie będę płaciła za wizyty. wiem mało pocieszające, ale próbuję znaleźć coś pozytywnego. czuje się dobrze, choć podobno zwiększyły mi się dziurki w nosie i usta mam jeszcze wieksze niż miałam ;) nie wspomnę o stopach, które są jak u shreka ;) także dziewczyny, ja czekam na naturalny poród. Jutro mam wizytę i wezmę całą dokumentację i niech mi powiedzą, kiedy wg nich mam się zgłosić jak będzie już po terminie... mam już tyle dat, 27 grudnia, 27 gr, 2 stycznia... aha... czop już mi odpadł :) poznałam porodówkę dosyć dokładnie ;) i położne :D i powiem wam, że najbardziej wkurzały mnie laski co tak się darły na tej porodówce!! być może i ja tak będę krzyczeć, ale jest to strasznie przerażające!!! aaaaaaaaaa.... no i przez to wywoływanie porodu żelem, dostałam skurczy przepowiadających .. trwały ponad 24 h, czasami co 5 minut, czasami co pół godziny, trwały 1,5minuty. i się zastanawiam tak, że jak one są niby takie delikatne, to ja naprawdę nie chcę wiedzieć jak to będzie z normalnymi skurczami. troszki się rozpisałam ;)
także czekamy na pierwsze dzieciątko w naszym gronie :)
także czekamy na pierwsze dzieciątko w naszym gronie :)
ja biorę leki na nadciśnienie od połowy sierpnia chyba. biorę depogyt. brałam 2 razy dziennie, a teraz już 3 razy. ciśnienie najwyższe miałam 175/110. teraz w szpitalu najwyższe miałam 150/90 i to już przy 3 tabletkach. ale po dwóch dniach mam już prawie książkowe 130/90. prowadź zeszycik, mierz rano i wieczorem ciśnienie, ja tak muszę robić i zawsze ze sobą go mam, pokazuję na każdej wizycie, bo jak mi położna mierzy to mam zawsze dużo wyższe ;) być może zdenerwowałaś się czymś.
a i jeszcze jedno, wracając do mojego pobytu w szpitalu. tydzień temu robiłam badanie moczu i wszystko ok było. wczoraj pobrali mi mocz w szpitalu i siup jakaś bakteria i dostałam antybiotyk.... ciekawe skąd się tak nagle wzięła? ..... aha i jak leżałam na tej patologii to musiałam informować przy nadciśnieniu ile wypijam płynów i siusiać do specjalnego kubełka........ podejrzewam, że właśnie przez takie siusianie jakiejś bakterii się nabawiłam....... ;]
a i jeszcze jedno, wracając do mojego pobytu w szpitalu. tydzień temu robiłam badanie moczu i wszystko ok było. wczoraj pobrali mi mocz w szpitalu i siup jakaś bakteria i dostałam antybiotyk.... ciekawe skąd się tak nagle wzięła? ..... aha i jak leżałam na tej patologii to musiałam informować przy nadciśnieniu ile wypijam płynów i siusiać do specjalnego kubełka........ podejrzewam, że właśnie przez takie siusianie jakiejś bakterii się nabawiłam....... ;]
Kammcia zlapanie bakterii w szpitalu to normalka:) Nie przejmuj sie, wszystko jest napewno ok, bo gdyby nie bylo to by Cie napewno nie wypuscili, a pozatym w sytuacji zagrozenia zycia matki lub dziecka robia od razu cc, u mnie tak bylo i nikt sie nawet nie zastanawial. Wiem ze jesstes napewno rozczarowana, tez bym byla, ale widocznie Mala jeszcze nie jest gotowa:) Co do cisnienia to co innego jak sie ma rzeczywiscie stale za wysokie, a co innego jak na wizycie tylko;) Ja w pierwszej ciazy mialam wysokie na wizytach a w domu normalne, wiec teraz od razu powiedzialam ginowi ze tak mam i prowadze zeszyt gdzie raz dziennie mierze cisnienie i pokazuje ginowi na kazdej wizycie.
Kammcia to normalne ze po ciazy dalej sie bierze te tabsy i kontroluje cisnienie. Ostatnio znajoma lekarka opowiadala mi przykra historie o mlodej dziewczynie, co tu duzo mowic z patologii jakiejs, bo nic sobie nie robila albo nie wiedziala ze ma nadcisnienie w ciazy, moze w ogole do lekarza nie chodzila. W kazdym razie tydzien po porodzie dostala jakiegos ataku czy zawalu bo nie przyjmowala odpowiednich lekow, organizm po prostu zwariowal.
Kammcia no tego się niespodziewałam, że wyjdziesz ze szpitala z córcią w brzuchu, ale widocznie mała potrzebuje jeszcze troche czasu. Nie dziwie się, że jesteś załamana, bo w sumie już tyle przeszłaś, mogło być już po wszystkim, a teraz znowu wszystko od nowa, ale pewnie jak już przyjdzie czas to wszystko pójdzie szybko i sprawnie :)
Ja coś czuję, że wszystkie doczekacie Sylwestra z brzuszkami, a rozpakowywanie zacznie się od Nowego Roku.
Ja coś czuję, że wszystkie doczekacie Sylwestra z brzuszkami, a rozpakowywanie zacznie się od Nowego Roku.
A jeśli chodzi o ciśnienie to ja też mierze codziennie, ale ja jestem niskociśnieniowcem. U lekarza mam zawsze wyższe niż w domu, ostatnio miałam 130/90 to byłam w szoku, ale to wynik wizyty, bo badanie ginekologiczne zawsze mnie strasznie stresuje :P W domu na codzień mam 110/70, a jak spada jeszcze niżej to pozwalam sobie na kawę, bo inaczej zasnęłabym na stojąco.
Kammcia faktycznie przeżycia godne supermenki, nie zazdroszczę. Ważne że stan się unormowal :) Ja dziś po wizycie kontrolnej, szyjka miękka i krótka, rozwarcia jeszcze nie ma, ale mała już tak nisko że był problem żeby ją zmierzyć. Ciekawe która zacznie rozpakowywanie ;)
Pytanie do dziewczyn z Gdańska: gdzie chodzicie na ktg? gin kkazał mi robić i nie bardzo wiem gdzie uderzyć? Da się to zrobić gdzieś na NFZ?
Pytanie do dziewczyn z Gdańska: gdzie chodzicie na ktg? gin kkazał mi robić i nie bardzo wiem gdzie uderzyć? Da się to zrobić gdzieś na NFZ?
Lolkakarolka mi tez lekarz z Luxmedu zalecił KTG tyle że w Luxmedzie nie ma.Szukałam na NFZ,dzwonilam chodzilam i nic.W dwóch NFZ'owskich przychodniach polecono mi zrobić tak"jedzie pani do szpitala i mowi,że mniej cZuje Pani ruchy dziecka i zrobią KTG".Pomyslalam,że ich wszystkich pogielo.Pojechalam na Zaspe do szpitala i powiedzialam że lekarz mi zzalecił ktg i że chce je zrobić w szpitalu.Nikt mi nie odnowil,nie dziwil sie,nie musialam kłamać,tyle że czekalam 2h;)
Kammcia, no to Maleństwo wyjdzie wtedy, kiedy będzie chciało... Choć rzeczywiście postępowanie w tym szpitalu trochę dziwne było:/
Ja dostałam takie same tabletki, jak Ty, ale jeszcze ich nie brałam - mierzę ciśnienie i póki co, jest ok.
NitkaMama, z tego co wiem, potrzebujesz zaświadczenie od specjalisty ze wskazaniem do cc. Jedziesz z tym na porodówkę, gdy masz już normalne skurcze, jak do porodu sn. Pytałam na Klinicznej i na Zaspie - wcześniej nie umawiają. Na początku stycznia dowiem się jeszcze, jak jest w wojewódzkim. Pewnie podobnie, bo teraz obowiązuje raczej pogląd, że dzieci nie wyjmuje się przed czasem, chyba, że masz na zaświadczeniu to wyraźnie napisane (musi być wtedy tekst: wskazane rozwiązanie przez cc w którymś tam tygodniu, czy jakoś tak).
Ja dostałam takie same tabletki, jak Ty, ale jeszcze ich nie brałam - mierzę ciśnienie i póki co, jest ok.
NitkaMama, z tego co wiem, potrzebujesz zaświadczenie od specjalisty ze wskazaniem do cc. Jedziesz z tym na porodówkę, gdy masz już normalne skurcze, jak do porodu sn. Pytałam na Klinicznej i na Zaspie - wcześniej nie umawiają. Na początku stycznia dowiem się jeszcze, jak jest w wojewódzkim. Pewnie podobnie, bo teraz obowiązuje raczej pogląd, że dzieci nie wyjmuje się przed czasem, chyba, że masz na zaświadczeniu to wyraźnie napisane (musi być wtedy tekst: wskazane rozwiązanie przez cc w którymś tam tygodniu, czy jakoś tak).
Kammcia zakręceni ci lekarze:/. Nie dziwie Ci się, że jesteś zawiedzona. Nastawiłaś się już i nic nie wyszło. To teraz nie wiadomo która z nas bedzie pierwsza:)
Wczoraj sprzątałam, wyprałam ubranka dla maluszka i dzisiaj będe je prasowac. Nakupowalismy z mężem prezentów i zaniemogłam w sklepie. Tak mnie brzuch rozbolał zwłaszcza okolice żeber i mówie do mojego nie mam już sił wracamy do domu...masakra juz nie moge tak chodzic jak wczesniej:/, moja mała tak się ruszała wczoraj i mnie skopała równo.
Na sylwestra siedzicie w domu? Czy spotykacie się z kimś?
Wczoraj sprzątałam, wyprałam ubranka dla maluszka i dzisiaj będe je prasowac. Nakupowalismy z mężem prezentów i zaniemogłam w sklepie. Tak mnie brzuch rozbolał zwłaszcza okolice żeber i mówie do mojego nie mam już sił wracamy do domu...masakra juz nie moge tak chodzic jak wczesniej:/, moja mała tak się ruszała wczoraj i mnie skopała równo.
Na sylwestra siedzicie w domu? Czy spotykacie się z kimś?
kammcia ja miałam podobnie z synkiem co do obliczenie daty porodu. Wody mi odeszły i pojechałam na porodówke ze swiadomoscią że jestem w 38 tyg gdzie niestety w wejherowie powiedzieli mi ze na podstawie pierwszego USG jestem w 36 tyg wiec wczesniak, no i urodziłam zdrowego 3350 chlopca ale wpidsane mam wczesniak.... troche duzy jak na wczesniaka ale niech im bedzie:)
witam was ... coraz bardziej załamana całą sytuacją.... dziś miałam wizytę w poradni patologii ciązy... miałam zgłosić się na wizytę, na ktg i w ogóle. stawiłam się, lekarz strasznie mnie na fotelu wymaltretował... pomierzył małą, niby waży 3300.... co sprzęt to inna waga...aaaa.... w poradni lekarz powiedział, że jestem ciężkim przypadkiem i niestety ale nie nadaję się na poradnie patologii ciązy... i w poniedziałek witam się z oddziałem... :( nie wiem jakie mają plany wobec mnie... pewnie znów będę przechodziła to samo, wszystko przez moje ciśnienie. najważniejsze, że z małą wszystko w porządku... chyba, ze w weekend się coś ruszy, bo naprawdę wolałabym urodzić już niż mieć znów te okropne badania na fotelu, które są takie bolesne, że z tyłkiem uciekam pod sufit :( rozmawiałam z moim lekarzem prowadzącym, czy nie lepiej już mi cc zrobić, niż znowu mam to wszystko od nowa przechodzić, to powiedział, ze nie jestem przypadkiem na cc. juz sama nie wiem, ale naprawdę za chwile psycha mi siądzie... :( święta w szpitalu........ jutro ubieramy choinkę, musze się na nią napatrzeć.....
Kammcia, też pomyślałam, że ja chyba zmieniłabym szpital/poradnię/lekarza... no ale ja bardzo niecierpliwa jestem i uwielbiam wszystko konsultować:)
Jak dostałam skierowanie do szpitala, to miałam na nim napisane: za dużo wód płodowych, nadciśnienie... Poradziłam się jednak jeszcze w paru miejscach - i wiem, że wód jest dużo, ale póki co są w normie, a nadciśnienia nie ma, tylko był skok ciśnienia. A w szpitalu zapytałam, na czym polegałaby hospitalizacja - jak słyszę, że na mierzeniu ciśnienia i usg, to dziękuję, bo wolę te badania sama robić we własnym zakresie.
Wiem, że każdy przypadek jest całkiem inny, ale to dla mnie delikatna paranoja, że wypisują Cię ze szpitala, po to, aby zaraz znowu Cię przyjąć... No chyba, że podczas tej przerwy w hospitalizacji Twój stan uległ pogorszeniu.
Jak dostałam skierowanie do szpitala, to miałam na nim napisane: za dużo wód płodowych, nadciśnienie... Poradziłam się jednak jeszcze w paru miejscach - i wiem, że wód jest dużo, ale póki co są w normie, a nadciśnienia nie ma, tylko był skok ciśnienia. A w szpitalu zapytałam, na czym polegałaby hospitalizacja - jak słyszę, że na mierzeniu ciśnienia i usg, to dziękuję, bo wolę te badania sama robić we własnym zakresie.
Wiem, że każdy przypadek jest całkiem inny, ale to dla mnie delikatna paranoja, że wypisują Cię ze szpitala, po to, aby zaraz znowu Cię przyjąć... No chyba, że podczas tej przerwy w hospitalizacji Twój stan uległ pogorszeniu.
Zgadzam się w 100% z Antoniną, wydaje mi się że nie po to cię wypisali, aby teraz ściągać na same święta z powrotem, toż to paranoja... Może powinnaś pojechać do innego lekarza/szpitala aby sprawdzili czy z małą ok, to że masz wysokie ciśnienie to jest chyba powód aby zrobić cc tym bardziej że wywoływanie nie przyniosło efektu. W Wejherowie aby mieć cc to trzeba mieć dużo szczęścia... Tam obojętnie co się będzie się działo to najpierw kobietę wymęczą sn a jak tętno dziecka zacznie spadać to dopiero z łaską zrobią cc...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Kammcia wez zmien szpital, bo przeciez nikt Ci cc w Wigilie ani w swieta nie zrobi jak nue bedzie zagrozenia zycia. I tak Cie beda trzymac przynajmniej do 27.12 co nie ma sensu. Jedz do innego szpitala do Gdyni Gdanska albo niech Cue chociaz inny kekarz nawet u Ciebie zobaczy. Tez slyszalam ze od swiat mam byc gotowa. Poszlam do innego lekarza bo przeciez ja nie soedzam swiat w Gdansku i co sie dowiedzialam? Ze naturalnie to nie ma szans do polowy stycznia. A cc w sytuacji zagrozenia to nikt nie przewidzi. Czasem lekarz cos zle spojrzy albo mial juz 20 pacjentek i myli co gdzie widzial. To tez jst czlowiek. Warto skonsultowac u innego :-) czasem powie ze spokojnie po swietach a innym razem cc natychmiast. I kazde z tych rozwiazan jest lepsze niz swieta w szpitalu! Zreszta co oni Ci robili? Sorry na usg czy ktg to mozesz przyjechac to zajmuje max godzine a nie lezec tam plackiem, a i tak sie dowiesz ze on decyzji nie podejmie bo 100% wskazan nie ma a ordynatora nie ma i lepiej zaczekac.
Troche mija sie to z celem
Troche mija sie to z celem
moje dwie znajome rodziły w październiku i listopadzie i u obydwu była ta sama sytuacja, jak poród nie postępował mimo wielu godzin i tętno dziecka słabło to dopiero cc.... chore, nie dość że cię wymęczą to i tak potną...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Kammcia tyle przeszłaś już w tym szpitalu i znowu chcą Ci to samo zafundować, oj biedna jesteś :( Konsultowałaś to ze swoim lekarzem prowadzącym? , może leżenie w szpitalu nie jest konieczne, tylko ten lekarz z poradni patologii ciąży nie chciał brać odpowiedzialności, dlatego wolał całą sprawę na szpital zwalić. Przecież wiadomo, że jakby coś się działo pojedziesz od razu na IP. Trzymaj się ciepło!
Co do cc to bez komentarza...chyba w większości szpitali przytrzymują poród naturalny jak najdłużej się da i często w ostateczności decydują o cesarce. Najgorsze jest to, że my nie mamy tak naprawdę nic do powiedzenia, tylko musimy poddać się decyzji lekarzy.
Dziewczyny a jak przygotowania do świąt? Ja jestem daleko w tyle, jeszcze nie mam prezentów kupionych ani choinki. Mam nadzieje, że większość zakupów zrobimy jutro, a w poniedziałek zostanie tylko sprzątanie, a potem sama przyjemność czyli gotowanie :)
Co do cc to bez komentarza...chyba w większości szpitali przytrzymują poród naturalny jak najdłużej się da i często w ostateczności decydują o cesarce. Najgorsze jest to, że my nie mamy tak naprawdę nic do powiedzenia, tylko musimy poddać się decyzji lekarzy.
Dziewczyny a jak przygotowania do świąt? Ja jestem daleko w tyle, jeszcze nie mam prezentów kupionych ani choinki. Mam nadzieje, że większość zakupów zrobimy jutro, a w poniedziałek zostanie tylko sprzątanie, a potem sama przyjemność czyli gotowanie :)
Macie rację. Ustaliliśmy z mężem ze w poniedziałek najpierw pójdziemy do ordynatora i z nim pogadamy. W końcu on mnie wypisal w środę a w piątek inny lekarz znów skierował na poniedziałek do szpitala. Zapytam jaką strategię mają wobec mnie , czy jedynie lezenie dla lezenia... Ja mam 3 minuty do szpitala... Dziś z tego wszystkiego tak mnie głowa bolała ze myślałam ze się przekrece...
Ja miałam cc. Dostałam skierowanie od gina. Tydzień przed terminem pojechałam na Zaspę się umówić i juz nie wróciłam do domku. Rzeczy mi dowieziono. Było miejsce i mnie zostawili. Zabieg był po 9 h, bo niepotrzebnie zjadłam śniadanie. Wyjęcie dzieciątka trwało 10 min. :-) ale zszywanie 30 min. Nic nie czułam od pasa w dół.
Nitka, jak czegoś się dowiesz, napisz, proszę:)
Aniaa, fajnie trafiłaś na tej Zaspie.
Ja jeszcze nie nastawiam się na konkretny szpital. Jak się coś zacznie, to pewnie pojadę na Kliniczną. Jak mnie odeślą, to od razu pojadę na Zaspę.
No chyba, że okaże się, że w wojewódzkim mogą wyznaczyć termin planowego cc, to wtedy wybrałabym chyba wojewódzki.
Aniaa, fajnie trafiłaś na tej Zaspie.
Ja jeszcze nie nastawiam się na konkretny szpital. Jak się coś zacznie, to pewnie pojadę na Kliniczną. Jak mnie odeślą, to od razu pojadę na Zaspę.
No chyba, że okaże się, że w wojewódzkim mogą wyznaczyć termin planowego cc, to wtedy wybrałabym chyba wojewódzki.
Kammcia, jak czytam Twoje posty to mnie ciarki przechodzą:/. Cieszę się, że nie dałaś się ostatecznie położyć i konsultujesz dalej! Jak to możliwe, nie wiedzieć po co się leży??!!Dzizys..
U Nas ok, jutro zaczynamy 35 tydzień:). Na ostatniej wizycie lekarz mi powiedział, że mam się szykować na początek stycznia, zobaczymy. Szyjka sie skróciła, ale rozwarcia nie ma.Moja przyjaciółka ma szyjkę długości 1 cm oraz rozwarcie na 1 palec od 2 tygodni i nic:). Także ja się nie nastawiam po"przepowiedniach"doktora.
Wczoraj zrobiliśmy z Mężem ostatnie zakupy prezentowe, a że oboje dostaliśmy premie Świąteczne, to kupiliśmy sobie kilka ciuchów:)
Coś wczoraj i dziś jakoś mało się rusza ta moja Córcia, chyba muszę wsunąć coś słodkiego, żeby się uspokoić;)
U Nas ok, jutro zaczynamy 35 tydzień:). Na ostatniej wizycie lekarz mi powiedział, że mam się szykować na początek stycznia, zobaczymy. Szyjka sie skróciła, ale rozwarcia nie ma.Moja przyjaciółka ma szyjkę długości 1 cm oraz rozwarcie na 1 palec od 2 tygodni i nic:). Także ja się nie nastawiam po"przepowiedniach"doktora.
Wczoraj zrobiliśmy z Mężem ostatnie zakupy prezentowe, a że oboje dostaliśmy premie Świąteczne, to kupiliśmy sobie kilka ciuchów:)
Coś wczoraj i dziś jakoś mało się rusza ta moja Córcia, chyba muszę wsunąć coś słodkiego, żeby się uspokoić;)
Rzeczywiście cisza:) przygotowania świąteczne idą pełną parą. U mnie tez pełno roboty ide zaraz robic rybke po grecku i zamarynowałam dzika na 24godz jutro rano bede go robic. Juz nie mogę się doczekac jak skosztuje tych wszystkich pyszności potem zapewne bedzie dietka po urodzeniu:/. Życze Wam dziewczyny wszykiego dobrego na świeta. Zdrowych, pogodnych świąt i dużo prezentów. I Oby nasze rozpakowanie przebiegło pomyślnie i nasze dzieci były całe i zdrowe.
torbę juz mam w końcu spakowaną także jestem już spokojniejsza w razie co;)
Kammcia mam nadzieje, że nie dasz się tym paterakom którzy nawet nie potrafia wytłumaczyc pacjentce dlaczego leży w szpitalu. Obyś spędziła je w domu. Trzymaj się cieplutko!
torbę juz mam w końcu spakowaną także jestem już spokojniejsza w razie co;)
Kammcia mam nadzieje, że nie dasz się tym paterakom którzy nawet nie potrafia wytłumaczyc pacjentce dlaczego leży w szpitalu. Obyś spędziła je w domu. Trzymaj się cieplutko!
Dzięki za wsparcie. Niestety musiałam zostać na patologii. Ciśnienie przez weekend miałam wysokie, nogi i ręce obrzekniete... Musieli mnie zostawić. Ordynator zadecydował. Ja sama też się wystraszyłam ,ze mogę dostać zakażenia ciazowego. Powiedziałam ,ze bez dziecka nie wychodzę :) już marżę o tej porodowce. Dziś na obchodzie przebakiwali, ze już czas na mnie i mam nadzieję, ze jutro dadzą coś i urodze ;) już się nie boję. Pragnę zobaczyc tego urwisa co nie chce z mamą współpracowac ;) dziś znów robili usg haha 4200, a w piatek 3300. Co sprzęt to inna waga. Ja tam akceptuje 3500 :)
Kammcia nie łam się, będzie dobrze.
My z mężem spakowani i jutro z samego rana wyruszamy do rodziny na święta, już się nie mogę doczekać wigilijnych smakołyków, bo później będzie pewnie dieta :). Ogólnie nasz samochód będzie zapakowany po brzegi, bo przecież trzeba zabrać torby do szpitala, fotelik i ciuszki małej, bo to nigdy nie wiadomo:P. Dziewczyny, życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt i szybkiego rozwiązania. :)
My z mężem spakowani i jutro z samego rana wyruszamy do rodziny na święta, już się nie mogę doczekać wigilijnych smakołyków, bo później będzie pewnie dieta :). Ogólnie nasz samochód będzie zapakowany po brzegi, bo przecież trzeba zabrać torby do szpitala, fotelik i ciuszki małej, bo to nigdy nie wiadomo:P. Dziewczyny, życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt i szybkiego rozwiązania. :)
Przede wszystkim spokojnych świąt życzę wszystkim mamusiom,
Kammcia trzymaj się dostaniesz pewnie najlepszy prezent z nas wszystkich... córeczkę;)
U mnie rozwarcie na palec;) ale mam nadzieję donosić małą w brzuchu do 1.01 ;)
Następny wątek pewnie będzie już z mamusiami i dzieciaczkami;)
Kammcia trzymaj się dostaniesz pewnie najlepszy prezent z nas wszystkich... córeczkę;)
U mnie rozwarcie na palec;) ale mam nadzieję donosić małą w brzuchu do 1.01 ;)
Następny wątek pewnie będzie już z mamusiami i dzieciaczkami;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja też życzę Wam radosnych świat ;) niestety ja spędzam je w szpitalu. Wczoraj znów byłam na porodowce, znów dostałam zel prepidyl(czy coś takiego) na szyjke macicy. Początkowo pojawiły się skurcze na ktg ale były tylko przez godzinę... Wróciłam więc na patologie. Generalnie wczoraj strasznie dużo porodów było. Masakra jakas. DziewcZyny pewnie podjadly pierogow i ich wzdelo ;) dziś na obchodzie dowiedziałam się ze jutro dostanę kroplówkę... 4 raz na porodowce... A jak nie poskutkuje to cc. Zastanawia mnie jedno bo skoro mam wysokie ciśnienie to powinno być od raZu wskazanie do cięcia a nie mnie tak męczą... W szpitalu mam niby wzorcowe przy 3 tabletkach, ale przecież tu w większości leze ... Aha mała waży 4200....
Kammcia mam nadzieję, że dzisiaj będziesz już mogła tulić swoją córeczkę. :)
Ja od wczorajszego wieczora mam co jakiś czas bóle krzyża, takie przeszywające, więc możliwe, że niebawem zacznie się coś dziać. Poza tym co jakiś czas boli mnie podbrzusze. Jutro mam wizytę u ginekologa zobaczymy co powie. :)
Ja od wczorajszego wieczora mam co jakiś czas bóle krzyża, takie przeszywające, więc możliwe, że niebawem zacznie się coś dziać. Poza tym co jakiś czas boli mnie podbrzusze. Jutro mam wizytę u ginekologa zobaczymy co powie. :)
Hi. Moje dzieCko nie chce ze mną współpracować. I niestety ciągle jestem nierozpakowana... Już swiruje.... Masakra. W.wigilię założyli mi żel i nic nie zareagowałam.. Co obchod to zmiana decyzji. Raz mówią ze podadzą kroplówke za chwile ze z kroplówka bym się meczyla i skończyłoby się cieciem... Glupieje... Dziś mam pierwszy termin z usg w 12 tygodniu. pewnie nic z tego nie będzie... Zmieniliśmy imiona w związku z brakiem współpracy... ;) kunegunda Perpetua ;) hehe. najgorsze ze teraz weekend i za chwile nowy rok więc w szpitalu pewnie znów nic sie nie będzie działo....:(
lolkakarolka, rauma7 i kammciu trzymajcie nogi ściśnięte jeszcze tylko 4 dni i można się seksić na maksa;))))) Ja wczoraj po mini spacerku dostałam takich bólów brzucha i skurczy że chcieliśmy jechać do szpitala, ale na szczęście też przeszło... mam nadzieję wytrzymać jeszcze te kilka dni...
Kammciu Perpetua pewnie na nowy rok czeka;) a tak to ja mam też dziś termin z usg z 11 tyg;)))))))
Kammciu Perpetua pewnie na nowy rok czeka;) a tak to ja mam też dziś termin z usg z 11 tyg;)))))))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Już po obchodzie. Założyli mi cewnik na szyjke macicy celem zwiększenia rozwarcia... Na 24 h... Masakra. Dynda między nogami i brzuch pobolewa. Jutro ocenią czy coś to dało, jeśli tak to jutro podadzą kroplówkę i powinnam urodzić:) ile ta kobieta musi przejść.... Gdyby to mężczyzni mieliby rodzic to świat by wyginal ;)
kammciu po co tak cię męczą, przecież mała rośnie prawidłowo, a ciśnienie ci unormowali wiec mogli by zaczekać aż akcja sama ruszy i może udało by ci się urodzić po nowym roku.
Ja mam dziś za sobą nieregularne ale bolące skurcze... wciąż proszę moją córkę aby jeszcze poczekała... ciekawa jestem czy mnie posłucha;)
Ja mam dziś za sobą nieregularne ale bolące skurcze... wciąż proszę moją córkę aby jeszcze poczekała... ciekawa jestem czy mnie posłucha;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Rauma trzymaj się może te wymioty to taki urok końca ciąży;)
Daj znać jak po KTG.
A właśnie nie wiecie gdzie odpłatnie można zrobić ktg?
Nie chcę jechać na sor, bo ostatnio otrzymałam reprymendę od lekarki z Wojewódzkiego że nie potrzebnie zawracam im głowę jak czuję ruchy dziecka i nic niepokojącego się nie dzieje...
Daj znać jak po KTG.
A właśnie nie wiecie gdzie odpłatnie można zrobić ktg?
Nie chcę jechać na sor, bo ostatnio otrzymałam reprymendę od lekarki z Wojewódzkiego że nie potrzebnie zawracam im głowę jak czuję ruchy dziecka i nic niepokojącego się nie dzieje...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja skurczy jako takich nie czuje, jedynie bole krzyza, ale u mnie chyba to sa wlasnie skurcze. No i brzuch mam czesto napiety. Wczoraj mnie pogonilo do lazienki i mialam takie bole krzyza silne, juz sie zastanawialam czy cos sie nie kroi;) Ja sobie juz seksu nie odmawiam, przez wiekszosc ciazy nie moglam, teraz nadrabiamy ale narazie na spokojnie;)
Witam poświątecznie :)
Dziewczyny trzymajcie się mocno, jeszcze tylko kilka dni do 2014, chociaż Ty kammcia pewnie po takich męczarniach chciałabyś mieć malutką przy sobie jak najszybciej.
Jaagnes prywatnie ktg można zrobić w evimed w Gdyni.
Ja wkońcu zabieram się ostro za wyprawkę, mamy już kołyskę, więc jest dobry początek :)
Ostatnio jakoś kiepsko się czuje wieczorami, strasznie ciężko mi się oddycha, a do tego jestem podziębiona. Mały w Wigilię tak wariował w brzuchu, a potem przez święta strasznie spokojny się zrobił i ja znowu się zamartwiam.
Dziewczyny trzymajcie się mocno, jeszcze tylko kilka dni do 2014, chociaż Ty kammcia pewnie po takich męczarniach chciałabyś mieć malutką przy sobie jak najszybciej.
Jaagnes prywatnie ktg można zrobić w evimed w Gdyni.
Ja wkońcu zabieram się ostro za wyprawkę, mamy już kołyskę, więc jest dobry początek :)
Ostatnio jakoś kiepsko się czuje wieczorami, strasznie ciężko mi się oddycha, a do tego jestem podziębiona. Mały w Wigilię tak wariował w brzuchu, a potem przez święta strasznie spokojny się zrobił i ja znowu się zamartwiam.
Ktg można podobno zrobić w swissmedzie na morenie i chyba w Invicta, ja się też dziś wybieram. W wigilię fatalnie się czułam, brzuch mnie bolał i prawie cały dzień spałam, ale przeszło wieczorem i przez święta było ok. Dziś się taka spuchnieta obudziłam ze pięści nie mogłam zacisnąć. Nogi na supel zawiązanie trzymam i czekamy do stycznia. Cieszę się ze udało mi się najeść świątecznych potraw ;)
Kammcia strasznie Ci współczuję tych meczarni i nie rozumiem czemu ciągle starają się wywołać poród na siłę skoro nic złego się nie dzieje małej. Ehh oby jak najszybciej to się skończyło.
Wszystkiego najlepszego po świętach dziewczynki :)
Kammcia strasznie Ci współczuję tych meczarni i nie rozumiem czemu ciągle starają się wywołać poród na siłę skoro nic złego się nie dzieje małej. Ehh oby jak najszybciej to się skończyło.
Wszystkiego najlepszego po świętach dziewczynki :)
aanulkaa jak na razie nigdzie nie próbowałam;) a dzwoniłaś po różnych miejscach? kurcze myślałam że podjadę i tyle, ale chyba będę miała z tym problem... miałam zamiar podjechać
http://www.pro-femina.com/ktg.html ale jeszcze nie dzwoniłam...
http://www.pro-femina.com/ktg.html ale jeszcze nie dzwoniłam...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Kurcze ale nam się trafiło, koniec roku i każda mysli żeby tylko wytrzymać:) Wiadomo to cały rok do przodu dla dziecka ale co będzie to będzie. ja i tak jestem w szoku bo nastawiałam się na początek grudnia ( mój synek był wcześniakiem w 36 tyg się urodził) myslałam że będzie powtórka z rozrywki ale nie mała cale szczęście jeszcze sobie siedzi. Ale to moje nastawienie, że poczatek grudnia chyba sprawilo, że tak strasznie źle się już czuję, wszystkiego mam dość i ledwo trzymam się na nogach:(
Trzymajcie za mnie kciuki oby do pierwszego a ja za Was. Pozdrawiam!
Trzymajcie za mnie kciuki oby do pierwszego a ja za Was. Pozdrawiam!
Witam poświątecznie:)!
Kammciu nie rozumiem lekarzy...po co wywołują jak nic się złego nie dzieje i święta musiałaś w domu spędzić jakaś paranoja...męczarnia współczuje Ci.
Ja odpoczywam po świętach:). Czuję się świetnie boli mnie jedynie bardzo mocno kręgosłup między łopatkami. Z seksem poczekam na nowy rok nie chce rodzic w grudniu. Jeśli to coś wogóle da:)
Moja malutka dużo sie rusza i jest to naprawde bolesne. Na sylwka mam jeszcze zamaiar poszalec z winem bezalkoholowym hehe:) i ze znajomymi. Zaczyna do mnie dochodzic, że zbliża się godzina zero ale się cieszę chcę byc już po wszytskim z dzieckiem w domu.
Kammciu nie rozumiem lekarzy...po co wywołują jak nic się złego nie dzieje i święta musiałaś w domu spędzić jakaś paranoja...męczarnia współczuje Ci.
Ja odpoczywam po świętach:). Czuję się świetnie boli mnie jedynie bardzo mocno kręgosłup między łopatkami. Z seksem poczekam na nowy rok nie chce rodzic w grudniu. Jeśli to coś wogóle da:)
Moja malutka dużo sie rusza i jest to naprawde bolesne. Na sylwka mam jeszcze zamaiar poszalec z winem bezalkoholowym hehe:) i ze znajomymi. Zaczyna do mnie dochodzic, że zbliża się godzina zero ale się cieszę chcę byc już po wszytskim z dzieckiem w domu.
Nie wiem dziewczyny czemu tak boicie się tego grudnia, jak dla mnie nie ma znaczenia czy to będzie grudzień czy styczeń, ale to może dlatego, że sama jestem z grudnia i kompletnie mi to nie przeszkadza, nigdy nie czułam się z tego powodu poszkodowana. :))
Właśnie wróciliśmy z wizyty i możliwe, że najbliższe dni będą decydujące. Od dwóch dni boli mnie krzyż i mam bóle jak na okres. Okazało się, że mam rozwarcie na 2 cm, więc w sumie w każdej chwili może się zacząć. Dzisiaj ostatni raz mam wziąć fraxi, a w niedzielę podjechać na ktg, no chyba, że będę musiała jechać już szybciej. :P Mała ma ok. 3400g., a ja 15 kg do przodu, w ciągu miesiąca przybrałam niby 3 kg, aczkolwiek myślę, że to też trochę wody, bo mam spuchniętą lewą nogę. Oby tylko wszystko poszło szybko i sprawnie, i żeby mała była zdrowa. :)
Właśnie wróciliśmy z wizyty i możliwe, że najbliższe dni będą decydujące. Od dwóch dni boli mnie krzyż i mam bóle jak na okres. Okazało się, że mam rozwarcie na 2 cm, więc w sumie w każdej chwili może się zacząć. Dzisiaj ostatni raz mam wziąć fraxi, a w niedzielę podjechać na ktg, no chyba, że będę musiała jechać już szybciej. :P Mała ma ok. 3400g., a ja 15 kg do przodu, w ciągu miesiąca przybrałam niby 3 kg, aczkolwiek myślę, że to też trochę wody, bo mam spuchniętą lewą nogę. Oby tylko wszystko poszło szybko i sprawnie, i żeby mała była zdrowa. :)
Ja się grudnia nie boję. Nawet chciałabym, żeby był to grudzień, ale w moim przypadku to raczej niemożliwe.
Czytam tak o waszych objawach i nic takiego się u mnie nie dzieje.
Z nowości to tylko spuchłam troszkę - musiałam zdjąć obrączkę i pojawiła się chyba zgaga, no ale to porodu nie zwiastuje.
Poza tym jestem pozamykana:)
Czytam tak o waszych objawach i nic takiego się u mnie nie dzieje.
Z nowości to tylko spuchłam troszkę - musiałam zdjąć obrączkę i pojawiła się chyba zgaga, no ale to porodu nie zwiastuje.
Poza tym jestem pozamykana:)
Dla mnie ma znaczenie czy grudzien czy styczen, wolalabym zeby moje dziecko poszlo rok pozniej do szkoly, zwlaszcza ze teraz i tak ida wczesniej...
Bylam dzisiaj na IP bo jakos dziwnie sie czulam, mialam napiety brzuch i przez jakis czas nie czulam ruchow Malej. Oczywiscie pod ktg sie rozszalala i nie bylo watpliwosci ze wszystko ok. No ale mialam badanie, szyjke mam juz mega skrocona, ale bez rozwarcia, skurczy na ktg raczej nie bylo, a "Malenstwo" wazy juz 3kg wiec sporo...
Bylam dzisiaj na IP bo jakos dziwnie sie czulam, mialam napiety brzuch i przez jakis czas nie czulam ruchow Malej. Oczywiscie pod ktg sie rozszalala i nie bylo watpliwosci ze wszystko ok. No ale mialam badanie, szyjke mam juz mega skrocona, ale bez rozwarcia, skurczy na ktg raczej nie bylo, a "Malenstwo" wazy juz 3kg wiec sporo...
fiu fiu to spory chłopak:)
A u mnie jednak maluszek taki jak chlopaki. Bylam dzis na usg kontrolnym, zeby spradzic wielkosc I wage I okazuje sie, ze maly ma 2300, a lozysko wyglada na 35/36 Tydzien. Dr stwierdzil, ze max do 2900 dobije:-)
Kammcia mam nadzieje, ze jak najszybciej bedziesz miala core przy sobie, wyobrazam sobie jakie to denerwujace lezec bezczynnie w szpitalu skoro nic sie nie dzieje, a lekarze tylko mysla co by tu zrobic.....
Dziewczyny, na stronach invicty jest info, ze robia odplatnie ktg, bodajze za 60 zl
Kammcia mam nadzieje, ze jak najszybciej bedziesz miala core przy sobie, wyobrazam sobie jakie to denerwujace lezec bezczynnie w szpitalu skoro nic sie nie dzieje, a lekarze tylko mysla co by tu zrobic.....
Dziewczyny, na stronach invicty jest info, ze robia odplatnie ktg, bodajze za 60 zl
Kammcia ja też trzymam mocno kciuki, oby ta próba zakończyła się już porodem i czekamy na dobre wieści :)
Ja od wczoraj mam strasznie twardy i napięty brzuch, wzięłam nospe i mam nadzieje, że pomoże. Chciałam jechać na IP, ale w sumie nic mnie nie boli, nie odczuwam żadnych skurczy. Pod koniec ciąży takie bezbolesne napinanie brzucha, skurcze macicy są chyba normalne?
Ja od wczoraj mam strasznie twardy i napięty brzuch, wzięłam nospe i mam nadzieje, że pomoże. Chciałam jechać na IP, ale w sumie nic mnie nie boli, nie odczuwam żadnych skurczy. Pod koniec ciąży takie bezbolesne napinanie brzucha, skurcze macicy są chyba normalne?
Mi wczoraj lekarka powiedziała, żeby nie brać już nospy. Jeżeli zaczyna mi się napinać brzuch i odczuwam lekkie skurcze to nie ingerowac w nature tylko pozwolic jej działac. Od 38 tyg nie powinno brać się nospy bo to już termin porodu jest. potem mogę tak sie wstrzymać że beda musieli wywoływac poród. Ale ja jednak chyba bedę brała chociaz na noc do 31 grudnia;)
Ja jestem w 33 tygodniu, więc u mnie jeszcze za wcześnie na poród i lekarz przy napinaniu brzucha zalecił brać nospe. No a 38 tydzień to już wiadomo dzidzia donoszona i spokojnie można rodzić :) Moim zdaniem, jeśli dziecko zdecyduje wyjść szybciej to nospa nie ma takiej mocy, by powstrzymać skurcze porodowe ;)
nam położna na SR mówiła że nospa skurczy porodowych nie powstrzyma ani nie złagodzi, jak już to tylko te przepowiadające. jak na razie to jak już nie mogę wytrzymać to też biorę nospę jedną góra dwie tabletki na dzień. może to powstrzyma córkę przed zbyt szybkim wyjściem;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

No, ja już nospy nie biorę, no bo tak, jak piszecie od 38 tygodnia to już jest dziecko donoszone. Zresztą ja brałam nospę jedynie przez 5 dni jakoś w 31 tygodniu, później już nie. Ja chciałabym jedynie, aby mała wyszła do terminu, czyli do 5 stycznia, żeby nie przenosić. Żeby wszystko przebiegło sprawnie, a mała była zdrowa.:)
Dzisiaj coś moje skurcze i bóle pleców ucichły, więc może to cisza przed burzą. :) Zobaczymy, jak jutro wyjdzie ktg.
Dzisiaj coś moje skurcze i bóle pleców ucichły, więc może to cisza przed burzą. :) Zobaczymy, jak jutro wyjdzie ktg.
Kammcia, trzymam kciuki zaciśnięte :)
Dziś w nocy miałam takie bóle jak na okres, ale dużo silniejsze. Teraz siedzę z bólem krzyża i mega napiętym brzuchem , jest mi tez słabo i mam dziwne upławy. Nie wiem czy to już coś się zaczyna, czy tak po prostu już jest, bo nie czuje żadnych wyraźnych skurczy. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie ...:)
Dziś w nocy miałam takie bóle jak na okres, ale dużo silniejsze. Teraz siedzę z bólem krzyża i mega napiętym brzuchem , jest mi tez słabo i mam dziwne upławy. Nie wiem czy to już coś się zaczyna, czy tak po prostu już jest, bo nie czuje żadnych wyraźnych skurczy. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie ...:)
Hej dziewczyny, nie spodziewałąm się że tak szybko pójdzie, ale ja z Waszej ekipy rozpakowałąm się pierwsza:), w dodatku w Wigilię, także dostaliśmy najcudowniejszy prezent, o 11.45 w szpitalu wojewódzkim przyszedł na świat Maksio, ważył 3060 gram, 55 cm długi, od wczoraj jestem w domu, narazie muszę się ogarnąć, musimy się siebie nauczyć, trzymajcie się dziewczyny, życzę lekkich porodów, pozdrawiam Was ciepło:)
Jaagnes dziękuję :), urodziłam siłami natury, 10 minut po północy odeszsły mi wody, zadzwoniłam na izbę przyjęć i kazali mi przyjechać, poród nie postępował bo ,iałam małe rozwarcie, więc podali mi kroplówkę z oksytocyną, po 2 godz nadal małe rozwarcie wiec lekarz powiedział ze jak za 2 godz nie będzie postępu to zrobią mi cesarkę, ale jakoś ruszyło...
Zaczynamy listę mam rozpakowanych;)
ROZPAKOWANE:
24.12.2013 (06.01.2014) Bubelka, synek Maksio waga 3060kg, 55cm, Szpital Wojewódzki
STYCZEŃ:
02.01.2014 Kammcia; córeczka Maja, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes; córeczka, Wejherowo/Kliniczna
02.01.2014 Lolkakarolka; córeczka, Kliniczna
05.01.2014 Dzula; córeczka Pola
09.01.2014 Rauma7; córeczka, Liliannka
13.01.2014 Nalla; córeczka Sara
13.01.2014 Justi; synek, kliniczna
14.01.2014 Aanulkaa; córeczka, Kliniczna
17.01.2014 Karmelek; córeczka
17.01.2014 Jarzebina; synek
18.01.2014 Asikk; córeczka Maja, Wojewódzki
19.01.2014 Malgos.1985; córeczka Marika, Kliniczna
19.01.2014 Antonina; synek Kajko
20.01.2014 Wilczyca246; córeczka Malina, Kliniczna
22.01.2014 Nbk-zuzia; córeczka Zuzia, Wojewódzki
27.01.2014 Aniaa; córeczka Helenka, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89; córeczka
LUTY:
01.02.2014 Caroca; synek Tomasz, Zaspa
04.02.2014 Małgosia85; córka Łucja, Zaspa
05.02.2014 Sylwia781122
07.02.2014 Madziemz; synek Emil; Zaspa
07.02.2014 Agasolid; synek, Kliniczna
07.02.2014 Kamczik; synek, Kliniczna/Zaspa
10.02.2014 Magda; córeczka
12.02.2014 Nitka; córeczka
13.02.2014 Zetka
18.02.2014 Kobietka; córeczka, Wojewódzki
18.02.2014 Babelkowa; córeczka
19.02.2014 Patrycja89; córeczka Alicja, Zaspa
20.02.2014 Mamazosi, córeczka, Kliniczna
20.02.2014 Niezapominajka, synek
21.02.2014 Rdomi
24.02.2014 Aga M.; córeczka Maja, Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
ROZPAKOWANE:
24.12.2013 (06.01.2014) Bubelka, synek Maksio waga 3060kg, 55cm, Szpital Wojewódzki
STYCZEŃ:
02.01.2014 Kammcia; córeczka Maja, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes; córeczka, Wejherowo/Kliniczna
02.01.2014 Lolkakarolka; córeczka, Kliniczna
05.01.2014 Dzula; córeczka Pola
09.01.2014 Rauma7; córeczka, Liliannka
13.01.2014 Nalla; córeczka Sara
13.01.2014 Justi; synek, kliniczna
14.01.2014 Aanulkaa; córeczka, Kliniczna
17.01.2014 Karmelek; córeczka
17.01.2014 Jarzebina; synek
18.01.2014 Asikk; córeczka Maja, Wojewódzki
19.01.2014 Malgos.1985; córeczka Marika, Kliniczna
19.01.2014 Antonina; synek Kajko
20.01.2014 Wilczyca246; córeczka Malina, Kliniczna
22.01.2014 Nbk-zuzia; córeczka Zuzia, Wojewódzki
27.01.2014 Aniaa; córeczka Helenka, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89; córeczka
LUTY:
01.02.2014 Caroca; synek Tomasz, Zaspa
04.02.2014 Małgosia85; córka Łucja, Zaspa
05.02.2014 Sylwia781122
07.02.2014 Madziemz; synek Emil; Zaspa
07.02.2014 Agasolid; synek, Kliniczna
07.02.2014 Kamczik; synek, Kliniczna/Zaspa
10.02.2014 Magda; córeczka
12.02.2014 Nitka; córeczka
13.02.2014 Zetka
18.02.2014 Kobietka; córeczka, Wojewódzki
18.02.2014 Babelkowa; córeczka
19.02.2014 Patrycja89; córeczka Alicja, Zaspa
20.02.2014 Mamazosi, córeczka, Kliniczna
20.02.2014 Niezapominajka, synek
21.02.2014 Rdomi
24.02.2014 Aga M.; córeczka Maja, Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna
to co dziewczyny rozpakowywanie rozpoczęte to czas na nowy wątek;)
zapraszam;
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=513998#post9013119
zapraszam;
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=513998#post9013119
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

spróbuj popytac w watku listopadowo-grudniowym:)
Dziewczyny przeniosły się do nowego wątku, na zaspie jeszcze żadna nie rodziła ale może coś pomogą... Zapraszam tu http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=513998#post9013119
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

hej dziewczyny, dzięki za gratulacje:), to prawda rozważałąm wczesniej zaspę, ale w końcu zdecydowałąm się na wojewódzki, wprawdzie czytałam o nim trochę niepochlepnych opinii, ale rodziłą tam moja siostra, kuzynka, przyjaciółka, i według ich relacji nie było najgorzej, siostra i kuzynka rodziły tam 2 razy i wybrałam ten szpital, ja mogę powiedzieć że było w porządku, większość personelu pomocna, podczas porodu był młody lekarz, o wszystkim informował i wyjaśniał, połóżne już na oddziale położniczym wiadomo jak wszędzie różne, jedne bardziej inne mniej miłe, wszystkie rzeczy raczej trzeba mieć swoje, choć jak nie ma się, to dadzą np podkłady poporodowe, czy rożek dla dziecka, podkłady na łożko szpital zapewnia, dziewczyny jak macie jakieś pytania to chętnie odpowiem w miarę możliwości:), walczę teraz z przystawianiem Maksia do piersi, w szpitalu nie miałam jezcze pokarmu, karmiłam Małłego po palcu ze strzykawki, teraz mam już pokarm ale nadal mało i próbuję zwiększyć laktację,pozdrawiam