Widok

Obniżenie /wypadanie macicy

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 14

~Jl, może tak być jak piszesz, a jaki masz okres? Morfologię masz dobrą?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiem że u nich operację są takie drogie raczej nie pójdę bo mnie zwyczajnie nie stać. Ale chodzi mi tylko o jakieś tam potwierdzenie czy jest endo czy nie ma żebym mogła gdzieś dalej z tym iść. Wtedy wykonać operację na nfz. 2 razy wchodzili do brzucha i nadal nie wiadomo co mi jest. Na dodatek teraz z tą szyjką tak myślę teraz czy czasami w kanale szyjki nie ma endo pozabiegowej, po porodzie mnie czyścili. Z tego co czytałam też tak może być.

Dokładnie lekarze strasznie bagatelizuje problem obniżeń narządów u kobiet.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak to właśnie jest ten cyrk. Nie ma fachowych badań obrazujących stan na stojąco i podczas parcia, bo im się nie opłaca, nie ich problem, więc i tkanek hodować nie będą bo i po co skoro to operacja poprawiająca komfort życia nie ratująca życie wg nich, tylko nie myślą ze depresja w wyniku tego może doprowadzić do samobójstwa a patrząc w ten sposób to jednak operacja ratująca życie, może nieco inny sposób.
Dr Rubisz to dobry spec, więc endo potrafi zobaczyć, chyba że jest zbyt drobne to może nie być widać. Niestety zabieg u nich to kilkadziesiąt tys zł, minim 20 tys zł trzeba liczyć a były dziewczyny gdzie cena się dała do 80tys zł gdy trzeba było resekcji jelita i pęcherza, wszystko zależy od zakres operacji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masz całkowitą rację.
Najlepsze i tak w tym wszystkim jest to że dr Sz widział torbiel i kwalifikował do laparo. A dwóch innych lekarzy powiedziało że torbieli nie ma na jajku tym co mnie boli. Niewiem co mam o tym myśleć. Na dodatek okazuje się że coś nie tak z szyjka bo krwawi byłam na cytologi dziś i pani doktor do której wcześniej chodziłam to martwi.

Na usg do dr Rubisza się wybiorę. Na Youtube deklarują że już w usg umią zdiagnozować endo. Zobaczymy czy czegoś się dopatrzy. Jak coś tam ujrzy to wtedy spróbuje do Donca na Warszawę jak wykonuje operację na nfz.
Pani dr przyznała że jednak ten pęcheż jest obniżony ale niby nie nadaje się na operację (Ale jak przeszkadza to co trzeba się męczyć?). Powiedziała że dziwne to jest że dr Sz jak coś widział że nie pobrał wycinków do badania histopatologicznego. Dla mnie też dziwne.
Dopytam się jeszcze o nagranie.

Wiadomo że siatka lub taśma nigdy nie będzie taka jak nasza własna tkanka. Powinni wymyśleć naprawiać nas na jakiś naturalnych tkankach wtedy może jakoś to by było. Potrzeba dobrych operatorów. A przed tym wszystkim powinni lepiej zadbać o kobiety rodzące bo to głównie przez porody jesteśmy tak uszkodzone.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sama laparoskopia diagnostyczna jest bez sensu. Zrób rezonans specjalistyczny w kierunku endo i usg specjalne w kierunku endo i masz już jakiś obraz. Druga rzecz, zapytaj czy jest nagranie video z zabiegu, to już dużo pomoże w zgadywaniu co tam było. Umów się do Dońca zarówno pod kątem endo jak i obniżenia, robi zabiegi na NFZ i jak już to u niego te laparoskopię diagnostyczną z uwzględnieniem naprawy tego co się da.
Tyle ile lekarzy, tyle opinii co jest nie tak czy jest ok. Podniesienie macicy nie gwarantuje podniesienia pęcherza, to wszystko zależy co zostało uszkodzone i w jakim stopniu, i może tak być że pęcherz się podniesie a może być tak że zostanie lub się obniży. Serio tu potrzebne jest badanie rezonansem na stojąco, trzeba zapytać czy w Głuchołazach robią MRI pod tym kątem, aparat do badań na stojąco mają. Wtedy będzie wiadomo co się zsuwa i na ile, bo badania u lekarzy to loteria, jednego dnia jest tak, drugiego inaczej, stąd cyrk w ocenianiu, i cyrk w doborze metody operacji.
Żeby było tak jak przed porodem, to musiałby być inne techniki zabiegu, oni z góry zakładają że nie podnoszą macicy na tzw stopień zero, tylko do pierwszego, co już nie jest jak przed porodem, a sama plastyka pochwy i krocza to możliwa u większości, tyle że to za mało aby utrzymać macicę czy pęcherz na miejscu. Nie oszukujmy się, musieliby wyhodować sztucznie nowe więzadła i tkanki i z nich coś montować a nie sztuczne siatkowate twory, które nigdy nie będą takie jak prawdziwe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No nic dodać nic ująć.
Z endo przejadę się jeszcze do Wrocławia tam są jacyś specjaliści co niby umią poznać już w samym usg.
Z obniżeniem do łodzi jak tam mi nic mądrego nie powiedzą A będą wciskać kostkę to raczej zostawię to jak to jest. Jakoś trzeba będzie żyć.
Może faktycznie jest tak że po tych operacjach jeszcze się coś tam czuje i wiadomo że nigdy już tak nie będzie jak było przed porodami. Niby lekarz powiedział że idzie tak zrobić że będzie jak przed porodem. Rozmawiałam z dziewczynami po plastykach i każda pisze że coś tam się czuje ale nie jest tragicznie. Ja też mogę przyznać że jest lepiej po operacji niż przed (nie szło już tak chodzić). Teraz jest lepiej ale nie idealnie i chyba trzeba się z tym pogodzić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To taka nasza bylejakość. Mnie ten co chciał macicę podnosić, nic nie mówił o mięśniaku, drugi stwierdził, że mam mięśniaka, trzeci, że nie. Trzeba by chyba do 10 chodzić, żeby być pewnym diagnozy.

A co powiesz, jak chodzisz prywatnie do doświadczonego gina i ten potrafi dwukrotnie w przedziale czadowym źle pobrać cytologię, szczena opada.
Tu akurat nie o mnie chodzi, raz miałam taki przypadek na NFZ, ale gin nie dość, że była głucha, to mocno niedowidzącą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

wiekowa niewiem co ją mam już myśleć na temat tego wszystkiego. Jeden mówi że endo jest A nie pobrał żadnego wycinka do badania (A powinien to zrobic), mówi że jest torbiel rosnąca i trzeba operować. Jedziesz do drugiego drugi mówi że endo nie widzi ani żadnej torbieli. Jedynie co to laparoskopia diagnostyczna za rok bo teraz za wcześnie znów operować. Obydwoje mówią macica zawieszona prawidłowo ale niby pęcherz nienadający się do operacji A czemu to niewiem jeden sądzi że więcej szkód by wyrządził niż tego warte niewiem. Ale wiadomo że przednią ścianę też się operuje i podnosi pęcherz. Niewiem czemu uważają że lepiej nie ruszać jak jednak napór jakiś jest. Chyba będę musiała do łodzi się jeszcze przejechać i zobaczyć co tam mi powiedzą. Ale narazie muszę od wszystkiego odsapnąć bo mam już dość jestem tym wszystkim zmęczona.

U mnie pęcherz faktycznie podniósł się z 2 stopnia na pierwszy. Niewiem może jak ktoś ma zerwana powięź to wtedy muszą to podnieść bezpośrednio bo podniesienie macicy nic nie da jak coś jest oberwane. U mnie powięź trzyma ale jednak lekko się obniża.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jl, to nie jest tak, że jak się podniesie macicę to pęcherz się podniesie, choć może tak bywa. Z tego co tu czytałam, w dwóch przypadkach, po podniesieniu macicy, pęcherz się obniżył i konieczna była druga operacja.

Nie można wierzyć do końca, co mówi lekarz, Tobie powiedział, że u Ciebie podniesienie pęcherza byłoby problematyczne, niby czemu? Podejrzewam, że w ogóle nie chce już nic Ci robić, że względu na podejrzenie endo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Poporodowa jeżeli obniża się szyjka to może potrzeba podnieść macicę + plastykę przedniej ściany. A może być tak że jeżeli podniosą macicę wtedy pęcherz się podniesie. A jeżeli zrobią plastykę przedniej ściany A macicę zostawią to w późniejszym czasie macica i tak wyciśnie na nowo pęcherz.

Anonim też miałam oceniane pop w 4 stopniowej skali. I u mnie też było raz wyżej raz niżej. Najgorzej czułam się w tym roku : straszny napór. Krwawienia miałam z tego co się dowiedziałam to z popękanej szyjki przy porodzie i mimo podniesienia i tak będą występować bo szyjka zamiast zamknięta być jest otwarta i nierówna więc tu byłby wskazany zabieg konanizacji. Torbieli nie mam. I niby macica jest dobrze podwieszona: niby mam tak zrobione jakbym nigdy nie rodziła. Ten przód lekko się obniża ale prawie każda kobieta która rodziła tak ma. A dlaczego mnie coś boli to lekarz nie wie mam sobie dac jeszcze czas może minie bo to nie powinno boleć i jest to niby dobry typ operacji. W razie jakichkolwiek późniejszych dolegliwości mam się zapisać na laparoskopie diagnostyczna by sprawdzić co jest nie tak. To już na nfz. Mam narazie zleconą fizjo mam ćwiczyć i powinno być lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeśli chodzi o pęcherz to nie ma u mnie żadnej różnicy z tym co było przed porodem .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~Poporodowa, macicę się podwiesza, a naprawa ściany pochwy, nazywana jest plastyką pochwy, czyli polega na podszyciu/zeszyciu, ale u Ciebie pochwę raczej wypycha pęcherz, tzw. cystocele, czyli masz też raczej obniżenie pęcherza i sama plastyka przednie ściany może nie wystarczyć.
Chyba, że nie masz różnicy w częstości opróżnienia pęcherza przed porodem a teraz, to możliwe, że to tylko ściana.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Są różne skale oceniania,
Ja mam 2 wg 4 stopniowej skali, to co piszesz ze szyjka przy jest przy wejściu w 2 stopniu to jest oceniane wg tej 3 stopniowej skali gdzie przy 4stopniowej to byłby już 3 stopień. Mnie dr oceniała własnie wg 4 stopniowej, jak zalecają obecnie, ale wielu lekarzy cały czas stosuje te 3 stopniowe skale, stąd może taka różnica. U mnie w połowie to drugi stopień, Kilka razy miałam prawie przy wyjściu, własnie po wysiłku, nie byłam badana podczas parcia ani na stojąco, tylko od razu na leżąco podczas cytologii dr oceniła już, i robiła usg, więcej mnie nie męczyła ponieważ nie wyrabiałam z bólu, macica źle się ułożyła i uciskała tylną ścianę pochwy i odbytnicę. Szkoda że nie zbadała mnie jeszcze na stojąco i podczas parcia, miałam mieć w maju kontrolę, ale dr podobno obecnie nie przyjmuje w przychodni tylko w szpitalu Nie wiem co mogę mieć z więzadłami nie tak, ale nie zawsze zsuwa się tak samo, więc daje to nadzieję że nie są całkowicie urwane, mogą być rozciągnięte albo porozrywane fragmentami ale na pewno nie całkowicie zerwane, bo zyjk cały czas byłaby nisko a nie jest. Właśnie mam okres i tampon ledwo mieści się w pochwie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziewczyny, mam dwa : jeśli u mnie wypada przednia ściana pochwy plus szyjka jest już na wejściu do pochwy to rozumiem , że oprócz podniesienia ściany będzie trzeba podnieść macicę?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie badania przed operacją powinny być podstawą A nie operować w ciemno. I ważne czego przedstawić różne opcje operacyjne czy pacjętka się na to zgadza czy nie. A nie stawiać kogoś przed faktem dokonanym.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gdzie tu mówić o badaniach, te zabiegi to jak taśma w zakładzie produkcyjnym, im ich więcej tym większa kasa.

A pacjentka powinna być przyjęta na kilka dni, mieć porobione badania, dopiero operację.

Co tu mówić, jak mnie się dr nawet nie zapytał czy na coś choruje, tylko czy biorę leki, jak to nie jest równoważne.

Nie mówiąc już, że chciał mi podwieszać macicę, króra jest na miejscu. Jak sobie przypomnę, to nie wiem czy śmiać się czy płakać.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wcześniej macica obniżyła się do 2 stopnia(szyjka przy oparciu była w wejściu też raz była wyżej raz niżej ale zależało to głównie od dnia cyklu). Teraz szyjka jest w połowie nie obniża się tak jak wcześniej. Myślę że powinna być jeszcze wyżej może wtedy ten pęcheż nie byłby tak obciążony. Jak nic nie robię to wszystko jest w najlepszym porządku A jak tylko zaczynam chodzić to wszystko na nowo odczówam nie tak mocno jak przed operacją ale jednak. Na dodatek dochodzi szarpanie w brzuchu.
Coś napewno poszło nie tak . Teraz np odczucie mam jakbym miała na całą długość pochwy wypełniona. A na tylniej ścianie cos siedziało. Głupie uczucie. Jak dłużej pochodzę to czuję ciężkość.
U Ciebie anonim co mówili lekarze jeżeli chodzi o szyjkę. Bo mi się wydaje że z tego co pisałaś wcześniej to szyjkę masz w połowie to zalicza się do 1 stopnia bo 2 jest jak szyjka dochodzi do wejścia pochwy. Chyba że jak przy oparciu u Ciebie dochodzi do wejścia to wtedy jest ewidentna 2. Chyba że tak mocno po zabiegu naciągli więzadła że nie umiały się później zregenerować i wrócić do swojej długości i pod wpływem chodzenia tak właśnie się naciągają.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jl no właśnie badania przed to podstawa, zarówno obrazowe jak i sprawdzenie czy pęcherz nie będzie potem robić problemu, przecież to jest podstawa! Wszędzie o tym piszą w fachowej literaturze, że to się sprawdza aby właśnie uniknąć potem kolejnego zabiegu. Dramat że on nie myślał bo ma w d*pie. Przecież nawet jakbyś miała dopłacić ten tysiak na MRI i inne badanie, to byś dopłaciła byle było to wszystko sprawdzone, a On zgarnął kupę kasy i partanina wyszła bo nie zlecał badań. Dlatego ja nie ufam takim lekarzom.
Jl skoro czujesz szyjkę w połowie po dłuższym chodzeniu, to jest minimum 2 st w 4 stopniowej skali, zatem, szczerze guzik to trzyma, to nie trzyma, tylko pewnie plastyka krocza stara się utrzymać od dołu i dlatego ona nie jest stale tak nisko. U mnie też szyjka raz jest niżej raz wyżej, bo nie rodziłam i ściany mam na tyle wąskie że jednak trochę blokują macicę, były do zabiegu ściany rozciągnięte na szerokości dłoni to nie to samo jak na szerokość dziecka, spora różnica więc może dlatego nie mam często szyjki nisko bo ona jest jakoś podtrzymana, do tego zrosty w jamie brzusznej też mogą macicę lekko utrzymywać wyżej, Podejrzewam że u ciebie po plastyce na zew i pewnie ściany przedniej? jesteś węższa i to jakoś zapobiega że ta szyjka nie jest stale nisko a jedynie po dłuższej pionizacji, analogicznie jak u kobiet nierodzących i być może dlatego on nie widzi bo też nie myśli jak wielu lekarzy ze węższe ściany jednak zapobiegają tak szybkiemu zsuwaniu się. Kurcze wychodzi na to że pacjentki po pzreoraniu netu, publikacji medycznych mają większą wiedzę niż lekarze, dramat
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie wiekowa tak jest 8 tyś podwieszenie macicy + miałam tylną plastykę i krocze te operacje dwie ostatnie po połowie ceny. Pęcheża nie miałam ruszanego on miał się podnieść sam ale podniósł się z 2 stopnia na 1 stopień ale dokucza cały czas. Może jakby była pełna plastyka wtedy może byłoby ok. Albo już tak myślę czy za słabo nie jest podniesiona macica bo też tak może być. Możemy tylko gdybać.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

To faktycznie ruletka. A ceny idą w górę, rok temu podwieszenie do kości krzyżowej miało kosztować 8tys.

Ja widzę paradoks w tych operacjach, bo po podniesieniu macicy, z tego co niektórzy piszą, obniża się pęcherz i potrzebna następna operacja, a wydawałoby się, że powinno być odwrotnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

co robicie w takie upały? :/ (122 odpowiedzi)

wyszlam na chwile z dzieckiem bylo po 10- siatej i za kilkanascie minut wrocilam do domu bo nie...

anoreksja (23 odpowiedzi)

Mamy w rodzinie taki problem. Moja kuzynka przez drastyczne odchudzanie zachorowała. Nie...

Przedszkole nr. 9 Gdynia ul. Bp.Dominika (5 odpowiedzi)

Odradzam rodzicom. Dzieci za kare siedzą na krzesełkach,teksty"nie dostaniesz podwieczorka",ale i...

do góry