Widok
Odpowiedni ubiór dla przedszkolaka
Pytanie do mam doświadczonych w temacie: mój syn od miesiąca chodzi do przedszkola. O ile na początku pogoda nie sprawiała problemów z ubieraniem go tak od wczoraj mam zagwostke jak młodego ubrać odpowiednio. Żeby nie zmarzł i zarazem ńie zgrzał sie, wiadomo:) najwieksza zagwostke mam jakie spodńie mu ubrać. Mam mńostwo spodni na podszewce , cieplejszych ale mogą być niewygodne do biegania w przedszkolu. Dresowe ok ale jak wyjdą na dwór mogą buc trochę za cienkie. Podajcie proszę kilka propozycji.
My wchodzimy w dresach takich cieńszych bo w przedszkolu jest znowu bardzo ciepło. Wychodzą na plac to jest w ruchu, myślę ze jest oki. Gorzej jak siedzi w piaskownicy:/. Buty ma na 2 rzepy ale i tak nie Ospina, z wyrzszymi będzie musiał. O 6 jest zimno to grubiej ubieram górę, bluza, bezrekawnik. Na stopy, zanim ubieralam rajstopy to ubieralam grubsze podkolanowki. Mój syn ma słoneczną sale to na gore ubierane bluzkę z długim rękawem bez pod koszulki, a Wy ubieracie cieplej?
Mój biega w cienkich spodniach dresowych, do tego skarpetki zwykłe, oczywiście. A na górę bluzeczka z krótkim rękawem (bo w przedszkolu ciepło), bluza rozpinana na zamek i cieniuteńka kurteczka przeciwdeszczowa (jeśli jest tak jak dziś rano. Bo dotąd tylko z samego rana cienką bluzę zakładał). Mówi, że mu ciepło.
Ja też mam problem z ubieraniem dziecka, zawsze spodnie dresowe lub jeansowe, ale co na górę mu założyć to już problem. Zwłaszcza że rano jest zimniej. Bluzka, na to bezrękawnik, i kurtka, bezrękawnik mu ściągam i zostaje w samej bluzce, bo ciepło. Jak wracamy też cieplej, więc by się zgrzał. Ale dziś np. takie wiatrzysko, że się zastanawiam czy mu założyć ten bezrękawnik jak będziemy wracać.
Codziennie i tak się zastanawiam czy go odpowiednio ubrałam, rano zimno to cieplej ubrać, ale muszę mu ściągać jedna warstwę, bo jak by poszli na plac zabaw to cały by się zgrzał i spocił, a on sam jeszcze nie pomyśli że trzeba chociażby podwinąć rękawy jak jest ciepło.
Zawsze ten dylemat z ubieraniem góry mam.
Codziennie i tak się zastanawiam czy go odpowiednio ubrałam, rano zimno to cieplej ubrać, ale muszę mu ściągać jedna warstwę, bo jak by poszli na plac zabaw to cały by się zgrzał i spocił, a on sam jeszcze nie pomyśli że trzeba chociażby podwinąć rękawy jak jest ciepło.
Zawsze ten dylemat z ubieraniem góry mam.
ja wam powiem, mam okna w domu na podwórko przedszkola, więc "szarańczę" widzę teraz codziennie jak siedzę na macierzyńskim i tak na prawde dzieci dopiero dzisiaj wyszł pierwszy raz w czapkach ale 99% ma kurtki porozpinane bo one NON STOP biegają :) także drogie mamy, przede wszystkim ubierajcie w oddychające rzeczy, żeby wasze maluchy się nie zapociły bo choroba gotowa :) no i podziwiam mamy niektórych dziewczynek, bo mnie aż serce boli jak widzę te białe rajtki tarzające się w piaskownicy :)
No to ja dziś przesadziłam. Włożyłam młodemu cienka koszulkę z dł rękawem na to rozpinany sweterek i kurtka na podszewce polarowej... Pewnie Panie przedszkolanki ubrany go we wszystko co miał..:( No mam nadzieje ze choroby z tego jednego razu nie będzie.
To kiedy zakładać dzieciakom grubsze kurtki i rajstopy pod spodnie?
To kiedy zakładać dzieciakom grubsze kurtki i rajstopy pod spodnie?
zerówka-szkoła,niecale 5 lat ubieram...bluzka krotki rekaw i cienkie leginsy..w szkole jest bardzo cieplo,panie apeluje do rodzicow zeby tak ubierac...a dzis idac do szkoly ubrala cienka bluze na to i kamizelkę,jak wyjdzie slonce sama bluze.nie przregrzewajcie swoich dzieci.juz dzis widzialam ubrane w czapki rajstopy.
ja mam podobno sytuację jak koleżanka wyżej bo też mam okna na przedszkole i widzę szarańcze, dzisiaj akurat nie patrzyłam bo byłam w porze wietrzenia szarańczy w sklepie ale wczoraj (gdzie było bardzo ciepło) bardzo dużo dzieci miało czapki i kurtki wyglądające jak zimowe - dla mnie masakra. ja kumam, że rano jest zimniej niż popołudniu ale czy te panie przedszkolenki nie mają trochę oleju w głowie żeby jak widzą że z 2 stoopni zrobiło się 22 to powiedzieć dzieciakom, że czapek nie trzeba i kurtkę można w szatni zostawić. czy może to kwestia tego, że rodzice nie dają dziecią czegoś bardzie letniego jak wiadomo, że w południe będzie cieplej?
Moja przyjaciółka ma przedszkole i tam z zasady jest tak, że dzieci w szatni mają zestaw: cieńsza kurtka, grupsza kurtka, przeciwdeszczowa, spodnie przeciwdeszczowe, czapka, szalik, bluza, kalosze i Panie decydują co ubrać w zależności od tego jako jest obecnie pogoda. chyba, że rodzic się upiera, żeby ubierać inaczej (a są i takie asy, że przyprowadzają dziecko w polarze, ocieplanych spodniach, czapce i zimowej kurtce jak jest 15 stopni i każą to wszystko wkładać bo dziecko chorowite....)
Moja przyjaciółka ma przedszkole i tam z zasady jest tak, że dzieci w szatni mają zestaw: cieńsza kurtka, grupsza kurtka, przeciwdeszczowa, spodnie przeciwdeszczowe, czapka, szalik, bluza, kalosze i Panie decydują co ubrać w zależności od tego jako jest obecnie pogoda. chyba, że rodzic się upiera, żeby ubierać inaczej (a są i takie asy, że przyprowadzają dziecko w polarze, ocieplanych spodniach, czapce i zimowej kurtce jak jest 15 stopni i każą to wszystko wkładać bo dziecko chorowite....)
Moi do przedszkola dziś pierwszy raz dostali bluzki z dł. rękawem na to bluza plus kurtka przeciwdeszczowa i spodnie dresowe (takie jakie akurat mam pod ręką), wcześniej chodzili w krótkich rękawkach plus bluza (w zależności od pogody cieńsza lub grubsza) i ew. kurtka przeciwdeszczowa - oczywiście w przedszkolu bez bluzy i co jakiś czas wciskam do główek że jak biegają na dworze i jest ciepło to mają się rozbierać/rozpinać.
Rajstop nie praktykujemy, jak zaczną marudzić że im rano zimno to będziemy ubierać dwie pary spodni - wygodniej potem przy rozbieraniu szczególnie ze to tatuś ich odprowadza :P
Najmłodszy do żłobka już od jakiegoś czasu chodzi w dł. rękawie ale oni tam aż tak nie ganiają. Poza tym zestaw taki jak bracia z tym że na górę raczej cienka bluza plus grubsza kurteczka.
Mały jedzie w wózku, średniak też czasem się właduje do wózka (szybciej) a najstarszy maszeruje :)
Rajstop nie praktykujemy, jak zaczną marudzić że im rano zimno to będziemy ubierać dwie pary spodni - wygodniej potem przy rozbieraniu szczególnie ze to tatuś ich odprowadza :P
Najmłodszy do żłobka już od jakiegoś czasu chodzi w dł. rękawie ale oni tam aż tak nie ganiają. Poza tym zestaw taki jak bracia z tym że na górę raczej cienka bluza plus grubsza kurteczka.
Mały jedzie w wózku, średniak też czasem się właduje do wózka (szybciej) a najstarszy maszeruje :)