Widok
Pytanie - 10 tygodni i brak kontaktu wzrokowego :(
Drogie mamy,
Martwię się o mojego prawie 3miesięcznego synka..
Maluch nie jest zainteresowany twarzami ludzi, nie uśmiecha się, nie zatrzymuje wzroku..gdy przystawiam do niego swoją twarz-patrzy w bok. Tak samo jest z twarzą męża..
Na pewno widzi, bo gdy przechodzę obok jego łóżeczka, wodzi wzrokiem za mną, wodzi wzrokiem za zabawkami, lubi być na macie edukacyjnej..
Zdarza się że na chwilę zatrzyma wzrok, raz na dobę odpowie uśmiechem na moje minki i wygłupy do niego, ale to by było na tyle..
Ze względu na mój cięższy poród (cc )miał ostatnio usg głowy(wszystko OK), konsultację z neurologiem(wszystko OK).
Czy zdarzyło się Wam, że wasze Maluszki później zaczęły na was patrzeć?
Martwię się o mojego prawie 3miesięcznego synka..
Maluch nie jest zainteresowany twarzami ludzi, nie uśmiecha się, nie zatrzymuje wzroku..gdy przystawiam do niego swoją twarz-patrzy w bok. Tak samo jest z twarzą męża..
Na pewno widzi, bo gdy przechodzę obok jego łóżeczka, wodzi wzrokiem za mną, wodzi wzrokiem za zabawkami, lubi być na macie edukacyjnej..
Zdarza się że na chwilę zatrzyma wzrok, raz na dobę odpowie uśmiechem na moje minki i wygłupy do niego, ale to by było na tyle..
Ze względu na mój cięższy poród (cc )miał ostatnio usg głowy(wszystko OK), konsultację z neurologiem(wszystko OK).
Czy zdarzyło się Wam, że wasze Maluszki później zaczęły na was patrzeć?
dzieci od razu po urodzeniu widzą czarno-biało i do góry nogami, dopiero z czasem zaczynają cokolwiek widzieć podobnie jak dorośli ludzie.
Jeżeli miałaś konsultacje z neurologiem i usg główki, to chyba nie masz większych powodów do strachu?
Mój syn też dosyć późno zaczął łapać kontakt wzrokowy i świadomie się uśmiechać.
Jeśli masz obawy, to skonsultuj go jeszcze z kilkoma neurologami
Jeżeli miałaś konsultacje z neurologiem i usg główki, to chyba nie masz większych powodów do strachu?
Mój syn też dosyć późno zaczął łapać kontakt wzrokowy i świadomie się uśmiechać.
Jeśli masz obawy, to skonsultuj go jeszcze z kilkoma neurologami
Mój zaczął patrzeć wyjątkowo wcześnie, właściwie już od urodzenia wodził wzrokiem za przedmiotami. Pytałam o to potem okulistę - za wodzenie wzrokiem odpowiadają mięśnie, nad którymi noworodki nie mają po prostu panowania (zazwyczaj ;)), widocznie mój już od urodzenia potrafił tymi mięśniami sterować. Może Twoje dziecko najzwyczajniej jeszcze do końca nie ogarnęło tych mięśni? Może ma obniżone napięcie mięśniowe? Myślę, że powinnaś pójść z dzieckiem do okulisty dziecięcego, który rozwieje wszystkie wątpliwości, ja bym się na zapas nie stresowała.
Nie miał skończonych nawet 4 tygodni, gdy zaczął patrzyć w oczy i się świadomie uśmiechać, ale to naprawdę wyjątkowo wcześnie. Nie znam innego dziecka, które w pierwszym miesiącu życia nawiązywało kontakt wzrokowy, więc nie wiem, skąd wytrzasnęli te wytyczne. Po swoim dziecku widzę, że nie ma co patrzeć na statystyki, większość rzeczy robił dużo wcześniej "niż ustawa przewiduje" (chociażby to wodzenie wzrokiem lub patrzenie w oczy), ale w kilku umiejętnościach był sporo "opóźniony" względem rówieśników. Dopóki więc dziecko "jako tako" się rozwija (w sensie nie jest poopóźniane w większości umiejętności), to nie ma co się martwić kilkoma odchyłami od normy :)
Założyłam ten post, aby ktoś mi doradził. Może któraś z mam miała podobnie? Może dziecko później zaczęło się przyglądać z zainteresowaniem na twarz?
Może kogoś możecie mi polecić? Gdzie mogę się udać?
Pediatra widziała Małego gdy miał 6 tygodni, a teraz przez najbliższe 2 tyg. nie chciałabym pojawiać się w przychodni, bo panuje u nas grypa..
Ktoś? Coś?
Może kogoś możecie mi polecić? Gdzie mogę się udać?
Pediatra widziała Małego gdy miał 6 tygodni, a teraz przez najbliższe 2 tyg. nie chciałabym pojawiać się w przychodni, bo panuje u nas grypa..
Ktoś? Coś?
Inka a w którym tyg urodziło się Twoje dziecko ? Na etapie kilku tygodni życia dziecka jest bardzo szeroka norma rozwojowa - zupełnie inaczej zachowuje się dziecko urodzone w 38 tyg a inaczej przenoszone do 42., a jeszcze inaczej zachowują się wcześniaki. Nie martw się na zapas. Na początek dobry neurolog.
W takim wypadku nie porównuj swojego dziecka z dziecmi urodzonymi w 42 tyg o wadze 4 +. U jakiego neurologa byłas ? Warto poszukać takiego z doświadczeniem klinicznym i długim stażem. Nie wiem / nie pamiętam już kiedy dziecko powinno łapać kontakt wzrokowy - ale mysle ze możesz dać spokojnie tolerancję co najmniej 3 tyg.
Polecam Dr Michalską-neurologa wizyta zdecydowanie ni trwa 5 min pyta o wszystko w ciąży przebieg porodu, oglądała nawet zdjęcia usg ciążowe, potem o to co nas niepokoi. Lekarza rehabilitanta Dr Prais
My chodzimy na Polanki i rehabilitację tez tam polecam. W OWI zero efektów tylko ryk dziecka a tam miło przyjemnie i intensywnie.
U nas było baaardzo obniżone napięcie i też inne kłopoty okołoporodowe
Obie Panie na pewno kierują maluszki na rehabilitację bo spotykam dzieci 3-4-5-6... miesięczne na poczekani do fizjoterapeuty.
My chodzimy na Polanki i rehabilitację tez tam polecam. W OWI zero efektów tylko ryk dziecka a tam miło przyjemnie i intensywnie.
U nas było baaardzo obniżone napięcie i też inne kłopoty okołoporodowe
Obie Panie na pewno kierują maluszki na rehabilitację bo spotykam dzieci 3-4-5-6... miesięczne na poczekani do fizjoterapeuty.
Inka bardzo dobrze wróży nie wszystkie dzieci rozwijają się książkowo.
U mojej córeczki też pierwsza neurolog zawyrokowała autyzm lub porażenie. Ze dziecko nie będzie chodzić mówić. owszem chodziła duuużo później i po intensywnej rehabilitacji, gada i śpiewa jak najęta.
Wszystko było wynikiem problemów okołoporodowych i bardzo niskiego napięcia które jest nadal.
U mojej córeczki też pierwsza neurolog zawyrokowała autyzm lub porażenie. Ze dziecko nie będzie chodzić mówić. owszem chodziła duuużo później i po intensywnej rehabilitacji, gada i śpiewa jak najęta.
Wszystko było wynikiem problemów okołoporodowych i bardzo niskiego napięcia które jest nadal.
Inka, mówiłam, że wszystko będzie dobrze :) Najgorzej to wkręcić sobie jakieś autyzmy czy inne powikłania.
Moje dziecko na początku wszystko robiło wcześniej niż inne, ktoś zasugerował wzmożone napięcie mięśniowe, potem z kolei był opóźniony w pewnej kwestii i co usłyszałam od "życzliwej osoby" - obniżone napięcie mięśniowe :P Oczywiście nadrobił i przy okazji znowu jest do przodu z kilkoma umiejętnościami. Dlatego nie warto trzymać się sztywno tabelek, każde dziecko rozwija się w swoim tempie.
Inka, za kilka dni synek sam będzie Ci patrzył w oczy i zaczepiał, żebyś się do niego powydurniała ;) Być może teraz jest na etapie, że wszystko dookoła jest bardziej interesujące od mamy, to etap przejściowy.
Moje dziecko na początku wszystko robiło wcześniej niż inne, ktoś zasugerował wzmożone napięcie mięśniowe, potem z kolei był opóźniony w pewnej kwestii i co usłyszałam od "życzliwej osoby" - obniżone napięcie mięśniowe :P Oczywiście nadrobił i przy okazji znowu jest do przodu z kilkoma umiejętnościami. Dlatego nie warto trzymać się sztywno tabelek, każde dziecko rozwija się w swoim tempie.
Inka, za kilka dni synek sam będzie Ci patrzył w oczy i zaczepiał, żebyś się do niego powydurniała ;) Być może teraz jest na etapie, że wszystko dookoła jest bardziej interesujące od mamy, to etap przejściowy.
Inka, głowa do góry, musisz zacząć działać. Tam, gdzie długie terminy, spróbować się wkręcić wcześniej, albo szukać dalej. Miałam kiedyś inną sytuację, ale związaną z "obskoczeniem" specjalistów w celu diagnozy choroby. Uwierz mi, jeśli jesteś zdeterminowana i masz argumenty, przyjmą Cię gdzieś, między pacjentami. Mi się udało, a wszystko na NFZ.
Na pewno coś, ale może warto jeszcze bardziej pomóc. Ja dawałam się zbywać stałam grzecznie w kolejkach, nie miałam kasy na prywatnych specjalistów i zaczęliśmy rehabilitację z pierwszą córką późno, z drugą byłam już bardziej doświadczona pyskata i upierdliwa więc zaczęliśmy wcześniej. To i wcześniej pewne kłopoty pożegnałyśmy.
Nawet fizjoterapeuci mówią, że im wcześniej tym lepiej rehabilitować, poza tym pokażą ci jak ćwiczyć w domu na co uwagę zwracać
Nawet fizjoterapeuci mówią, że im wcześniej tym lepiej rehabilitować, poza tym pokażą ci jak ćwiczyć w domu na co uwagę zwracać
przeprszam, ale chcesz powiedziec , ze neurologopeda- czyli pani po studiach pedagogicznych- bedzie diagnozowc niemowle? a przepraszam w jakiej kwestii? autyzmu? kontaktu wzrokowego?bo od tego sa neurolodzy. lekarze specjaslisci, ktorzy 6 lat studiowali medycyne, potem robili staz i specjlizacje, doktorat. proponuje by panie pedagozki, logopedozki itp. jednak opuscily wodze swojej wyobrazni i kompetencji do poziomu minus 1.
admin powinien takie posty usuwac. zeby zadna matka, ktora martwi sie o swoje dziecko nie dala sie zwiezc takim propozycjom.
admin powinien takie posty usuwac. zeby zadna matka, ktora martwi sie o swoje dziecko nie dala sie zwiezc takim propozycjom.
Zwieść, jeśli już. Logopedki, nie logopedożki...
Kobieto, w każdym wątku negujesz wszystko i wszystkich. Pozwól Ince zdecydować, czy chce z neurologopedą rozmawiać o problemie. Ja poszłabym do neurologa i lekarza specjalisty od rehabilitacji, których nazwiska wyżej podałam. Ale tam są odległe terminy.
Dlaczego Admin ma usuwać takie posty? Może powinien usuwać napastliwe posty wszechwiedzących, jak ty? ;)
Kobieto, w każdym wątku negujesz wszystko i wszystkich. Pozwól Ince zdecydować, czy chce z neurologopedą rozmawiać o problemie. Ja poszłabym do neurologa i lekarza specjalisty od rehabilitacji, których nazwiska wyżej podałam. Ale tam są odległe terminy.
Dlaczego Admin ma usuwać takie posty? Może powinien usuwać napastliwe posty wszechwiedzących, jak ty? ;)
zwiesc-literowka, natomiast "ożka" to było akurat celowe- kto ma zrozumieć przekaz-zrozumie:) dlaczego takie posty powinny byc usuwane? bo uwazam, ze nabijasz klientke kumpeli, ktora skonczyla pedgogike, a uwaza sie za bog wie kogo. to sa zbyt powazne sprawy, zeby jakas matka tracila czas i pienisdze na konsultacje u osob bez kompetencji do wydawania opinii w tym temacie.
To twoje zdanie. Znajoma neurologopedka nie jest tożsama z kumpelą, nie sądzisz? I wyobraź sobie, że ta Pani współpracuje z innymi specjalistami. Ale tobie tego tłumaczyć nie zamierzam - jeśli Inka zdecyduje się skontaktować, dam jej namiary.
A kto powiedział, że dziecko miałoby być konsultowane u osób bez kompetencji do wydawania opinii w tym temacie? To już szczyt bezczelności, daruj sobie kolejne komentarze. Nie wiem, kim jesteś z wykształcenia / zawodu, ale nie podważałabym twoich kompetencji / umiejętności ot tak, na forum publicznym.
A kto powiedział, że dziecko miałoby być konsultowane u osób bez kompetencji do wydawania opinii w tym temacie? To już szczyt bezczelności, daruj sobie kolejne komentarze. Nie wiem, kim jesteś z wykształcenia / zawodu, ale nie podważałabym twoich kompetencji / umiejętności ot tak, na forum publicznym.
A, gdybym miała TAKI problem, poszłabym do KAŻDEGO, kto mógłby mi pomóc.
Jak pisałam wyżej, byłam kilka lat temu w sytuacji, gdy u mojego dziecka wykryto chorobę. Żeby potwierdzić diagnozę poszłam do 2 czy 3 ortopedów, reumatologa, endokrynologa, zrobiłam badania krwi, wymaz z jamy ustnej - wszystko po to, żeby zdiagnozować dziecko, bo objawy mogły świadczyć o kilku chorobach.
Będąc teraz na miejscu Inki, poszłabym tam, gdzie mogłabym otrzymać pomoc: do neurologa, lekarza od rehabilitacji, okulisty, laryngologa, a nawet neurologopedy...
Jak pisałam wyżej, byłam kilka lat temu w sytuacji, gdy u mojego dziecka wykryto chorobę. Żeby potwierdzić diagnozę poszłam do 2 czy 3 ortopedów, reumatologa, endokrynologa, zrobiłam badania krwi, wymaz z jamy ustnej - wszystko po to, żeby zdiagnozować dziecko, bo objawy mogły świadczyć o kilku chorobach.
Będąc teraz na miejscu Inki, poszłabym tam, gdzie mogłabym otrzymać pomoc: do neurologa, lekarza od rehabilitacji, okulisty, laryngologa, a nawet neurologopedy...
radziłabym pójść do okulisty- dr żywiecka brdzo dobra dla niemowlków. to, że dziecko wodzi za zbawką, nie znaczy, że ma dobry wzrok- może po prostu wodzi za kontrastem, nie widzi konturów, twoja twarz jest mdła kolorystycznie, ale moze sprobuj pomalowc usta na intensywny czerwony kolor, zaloz kolorowe okulary, pstrokata chustke, czapke na glowe, oczy czarna kredka podkresl.... moj wczesniak takze pozniej do wszystkiego dochodzil. rozumiem Twoje obawy, ale skoro w jakims stopniu dziecko jednak da sie zainteresowc wygibsami, to mysle, ze jest to bardzo duzo. ja bardzo dlugo czekalam na swidomy usmiech..a teraz szkrabek jest smieszkiem najwiekszym w rodzinie:) pojdz do okulisty, probuj dziecko stymulowac, a dla swietego spokoju zapisz sie do neurologa. trzymaj sie i mysl pozytywnie!
dziewczyny, bardzo dziękuję za wszystkie rady i wskazówki.
Trochę się uspokoiłam, bo tak jak napisałam wyżej, Synek zaczął powoli łapać kontakt, uśmiechnął się kilka razy, powoli się "rozkręca". Nie jest to jeszcze spontaniczny kontakt, tylko wymuszony przeze mnie (nachylam się, wygłupiam, przykładam jego twarz do mojej...) ale rozkręca się i to jest dla mnie najważniejsze.
Z tą szminką i chustką to fajny pomysł- bo faktycznie chyba łatwiej jest mu się skupić na czymś kontrastowym, może wizyta u okulisty też się przyda, ale teraz ze względu na wszechobecną grypę podaruje sobie chodzenie po lekarzach i jeśli nie będę widziała progresu przez kilka najbliższych dni, pójdę do specjalistów. (p. Prajs, okulista...)
Trochę się uspokoiłam, bo tak jak napisałam wyżej, Synek zaczął powoli łapać kontakt, uśmiechnął się kilka razy, powoli się "rozkręca". Nie jest to jeszcze spontaniczny kontakt, tylko wymuszony przeze mnie (nachylam się, wygłupiam, przykładam jego twarz do mojej...) ale rozkręca się i to jest dla mnie najważniejsze.
Z tą szminką i chustką to fajny pomysł- bo faktycznie chyba łatwiej jest mu się skupić na czymś kontrastowym, może wizyta u okulisty też się przyda, ale teraz ze względu na wszechobecną grypę podaruje sobie chodzenie po lekarzach i jeśli nie będę widziała progresu przez kilka najbliższych dni, pójdę do specjalistów. (p. Prajs, okulista...)
Hela nikt nikomu autyzmu nie wkręca. Autorka wątku prosiła o radę, wskazówki. Niektóre mamy mają doświadczenie w tym temacie i próbują tylko pomóc, doradzić specjalistów itp. Za to ~-~ w sposób chamski i mało kulturalny się zachowuje (nie tylko w tym wątku) i nie dziwię się, że ktoś drwi z jej pomysłów.
Przede wszystkim super, że jesteś taką uważną mamą i widzisz takie rzeczy:-) Wbrew burzliwej dyskusji powyżej polecam logopedę wczesnej interwencji (tak,tak są tacy i zajmują się nawet noworodkami) a nawet psychologa dziecięcego (oczywiście doświadczonego). Niestety lekarze czasami nie wykrywają subtelnych objawów autyzmu nie mówiąc już o zespole Aspergera. A warto wykryć objawy wcześniej, bo wtedy naprawdę dużo można zrobić. I jeszcze jedno: jeśli matce wydaje się, że coś jest nie tak, to w 90 % rzeczywiście coś jest nie tak. Matka po prostu jest z dzieckiem na co dzień i zna je najlepiej. Jest można powiedzieć najlepszym ekspertem w sprawie swojego dziecka. Warto zmierzyć się z problemem i nie dać się zbyt łatwo uspokoić. Ale bez obaw, to nie musi być nic strasznego, np.cechy zespołu Aspergera ma baardzo dużo dzieci a wczesne wykrycie powoduje, że wiele rzeczy można zminimalizować.