Widok
Szczepienia a obniżone napięcie mięśniowe
Witam,
czy są tu jakieś forumowiczki, które po zaszczepieniu dziecka miały problemy z obniżonym napięciem mięśniowym (hipotonia)?
Nasz syn ma już rok, od 6 miesiąca jest rehabilitowany, od 5 lekarz zwrócił uwagę, że syn jest wiotki. W 6 miesiącu neurolog potwierdziła stan, określając go zespołem osłabionego napięcia mięśniowego.
Zapewne nie pisałabym tego wątku, gdyby nie fakt, że wśród moich znajomych, bardzo dużo dzieci miało stwierdzone to samo, co my. Przy czym wszyscy szczepili nowoczesną szczepionką skojarzeniową. Na 8 dzieci, tylko dwoje nie mają stwierdzonego obniżonego napięcia mięśniowego, przy czym jedno nie było szczepione.
Powiem szczerze, że wcześniej nie słyszałam o takim zespole, lekarze też niewiele wiedzą na ten temat, a przede wszystkim przyczyny są nieznane.
Lekarzem ani naukowcem nie jestem, jednakże bacznie obserwuję rzeczywistość, a ponieważ dzieci o których piszę były różne, porody i sposoby karmienia różne a szczepienia mieli takie same, zaczęłam snuć wnioski.
Pytanie, czy jest nas więcej...
czy są tu jakieś forumowiczki, które po zaszczepieniu dziecka miały problemy z obniżonym napięciem mięśniowym (hipotonia)?
Nasz syn ma już rok, od 6 miesiąca jest rehabilitowany, od 5 lekarz zwrócił uwagę, że syn jest wiotki. W 6 miesiącu neurolog potwierdziła stan, określając go zespołem osłabionego napięcia mięśniowego.
Zapewne nie pisałabym tego wątku, gdyby nie fakt, że wśród moich znajomych, bardzo dużo dzieci miało stwierdzone to samo, co my. Przy czym wszyscy szczepili nowoczesną szczepionką skojarzeniową. Na 8 dzieci, tylko dwoje nie mają stwierdzonego obniżonego napięcia mięśniowego, przy czym jedno nie było szczepione.
Powiem szczerze, że wcześniej nie słyszałam o takim zespole, lekarze też niewiele wiedzą na ten temat, a przede wszystkim przyczyny są nieznane.
Lekarzem ani naukowcem nie jestem, jednakże bacznie obserwuję rzeczywistość, a ponieważ dzieci o których piszę były różne, porody i sposoby karmienia różne a szczepienia mieli takie same, zaczęłam snuć wnioski.
Pytanie, czy jest nas więcej...
Myszczepiismy tymi szczepionkami,ale sym mial stwierdzone obnizone napiecie os urodzenia,poniewaz jest wczesniakiem.Takze wiem ze to nie przez szczepionki i pierwsze slysze zeby one powodowaly takiego. Kiedys tez duzo dzieci rodzilo sie z obnizonym napieciem miesniowym,ale nikt tego nie stwierdzal-tak mi powiedziala pediatra.
W tym formularzu zgłoszenie niepożądanego odczynu poszczepiennego hipotonia jest wymieniona jako powikłanie poszczepienne. http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/zalacznik2_szczepie_21122010.pdf
A w tym stowarzyszeniu znajdziesz osoby, których dzieci doświadczyły "zbawiennego" działania szczepionek. http://stopnop.pl/
A w tym stowarzyszeniu znajdziesz osoby, których dzieci doświadczyły "zbawiennego" działania szczepionek. http://stopnop.pl/
Przyczyny obniżonego napięcia mogą być różne. U nas było to spowodowane prawdopodobnie moją nadczynnością tarczycy, mimo, że jak zaszłam w ciążę byłam już bez leków. Żaden z rehabilitantów czy neurologów nie wskazywał na związek ze szczepionkami.
Myślę, że wcześniej też było sporo dzieci z obniżonym napięciem, ale tego nie diagnozowano, tak jak dziś.
Myślę, że wcześniej też było sporo dzieci z obniżonym napięciem, ale tego nie diagnozowano, tak jak dziś.
nie musze byc zalogowana dla twojego widzi mi sie .Wyrazam swoja opinie na temat tych szczepionek lekarz od badan genetycznych stwierdzil ze najprawdopodobniej stalo sie to od szczepionki a niema jak tego udowodnic niestety robilam wszystkie badania jakie byly mozliwe i wszystko inne zostalo wykluczone oczywiscie nie kazde dziecko musi zachorowac po tym ale podobno zdaza sie to coraz czesciej ja ze swojego doswiadczenia przy nastepnym dziecku wzielabym normalne nie platne szczepienia
U mojej siostry dziecko po trudnym porodzie miało bardzo niskie napięcie neurolog powiedział że nie może powiedzieć czy dziecko będzię się prawidłowo rozwijało. Chodzili na rehabilitację i powiem Ci że dziewczynka wszelkie sprawności osiągała znacznie szybciej niż mój zdrowy syn. Teraz ma 5 lat chodzi jeszcze tylko do ortologopety żeby nie mieć problemów w szkole trudno jej utrzymać wzrok by wodzić po literkach. Nigdy bym nie powiedziała że dziecko miało jakieś problemy. Wczesna rehabilitacja bardzo dużo daję. Obniżone napięcie to nie tylko trudności w poruszaniu, ale także w jedzeniu takie dzieci trudniej akceptują pokarmy o stałej konsystencji, co utrudnia rozwój mowy, a także problemy z prawidłowym utrzymaniem oka.Ćwiczyć trzeba całościowo.
Witam u nas syn w skali apgar 10/10 i tez pojawilo sie po szczepieniu obnizone napiecie mi wmawiano ze to przez zle noszenie dzieckaja wiem jednak swoje do czasu 3 szczepienia Wszystko bylo wporzadku szczepilismy synka nieodplatnymi szczepionkami i pamietam jak po tym szczepieniu po ok 4 godzinach maluch przez ponad godzine plakal i za nic nie moglismy go z mezem uspokoic tak jakby go obdzierano ze skóry do dzis mam ten widok w glowie i ten krzyk nie zycze tego nikomu ... zadnej matce ani ojcu nigdy nie bylam przeciwna szczepieniom dopoki dopoty na nas nie padlo kilka miesiecy rehabilitacji synek ma duze opoznienia psychoruchowe w porownaniu z rowiesnikami
I tak większość ludzi uzna Twój komentarz za jedną wielką bujde. Moje dziecko też płakało po szczepieniu i krzyk mozgowy też nikomu tego nie życzę ale to oczywiście nie od szczepionek. Mały Szymon też nie zmarł przez szczepionke... Kasa wszystkim oczy przysłania i za nic maja dobro dzieci. My jako rodzice musimy walczyć o zdrowie dzieci i nie możemy go powierzyć niestety naszej służbie zdrowia bo są niewiarogodni. Szczepionki to jeden wielki syf, rtęć i aluminium które zatruwa nasze dzieci. A potem każdy lekarz umywa ręce i rodzic zostaje sam...
mój synek z obniżonym napięciem i asymetrią dostał bardzo silnego odczynu poszczepiennego - został stwierdzony zespół hipotoniczno-hiporeaktywny. Skutki tego widoczne są do dziś, choć od fatalnego szczep. minęło 1.5 roku. Dostał "tylko" dwie dawki szczepień i o dwie za dużo :( Nie szczepię go w ogóle teraz i nie zamierzam. Może po 4 roku życia.
Ja swojego dziecka nie szczepię na nic. Synek ma prawie 8 miesięcy, od urodzenia miał jedynie katar. Uważam że wszystkim chorobom właśnie tego typu są winne właśnie szczepienia, dowód na to każda mama może dostać podczas rozmowy z pediatrą przed szczepieniem. Wystarczy spytać się czy szczepionka jest w 100% bezpieczna (tu każdy powie że tak ) i czy w razie jakichkolwiek skutków ubocznych lekarz weźmie na siebie za to odpowiedzialność. Żaden lekarz nie podpisze czegoś takiego.
tak, moja córka urodziła się zdrowa i silna - otrzymała max liczbę pkt. zaraz po urodzeniu , jednak po kilku dniach okazało się ze ma obnizone napięcie... Nie wydarzyło się nic innego oprócz szczepienia co mogło to spowodować. Jednak wtedy nikt tego nie skojarzył ze szczepionką ( tą na żółtaczkę w 1 dobie życia) po następnym szczepieniu w wieku 4 miesięcy miała drgawki i trafiła do szpitala z podejrzeniem padaczki poszczepiennej. Dzisiaj ma 9 lat - do dzisiaj jest rehabilitowana. Przez rok była rehabilitowana metodą Voyty - nikomu tego nie życzę. Udało się ją wyprowadzić jednak nawet krótka przerwa wakacyjna bez regularnych ćwiczeń daje już we znaki... ;( od 2-3 lat staram się jej nie szczepić, non stop dostaję wezwania z poradni. Chyba napiszę pismo do poradni w tej sprawie. jeżeli będę miała 2 dziecko na 100% go nie zaszczepię. polecam materiał: http://www.youtube.com/watch?v=d3BUgYXtJ10&feature=player_embedded
ja tylko sie dolacze do dziewczyn ktore nie mal ze pewne sa ze to wszystko po szczepionce. wczesniej gdzie juz sie 2 razy wypowiadalam o skutkach ubocznych po szczep 5w1. tez urodzilam zdrowe dziecko i w czasie kiedy nie przekrecal sie jeszcze na boki, ok 3m-ca, po pierwszej dawce 5w1 zaczal mimowolnie rzucac glowa od lewej do prawej strony.
minelo po jakims czasie, ale znowu uklad neurologiczny zaczal sie odzywac, a minelo juz ok 6 lat i stwierdzono obecnie padaczke!
minelo po jakims czasie, ale znowu uklad neurologiczny zaczal sie odzywac, a minelo juz ok 6 lat i stwierdzono obecnie padaczke!
jestem i ja, mój syn po szczepionce 6 w 1 był rehabilitowany ponad pół roku m.in. w OWI w Gdyni właśnie ze względu na osłabione napięcie mięśniowe w linii tułowiowej. Nie siadał, nie podnosił główki, nie brał zabawek do buzi. Rehabilitacja dużo dała, dziś tylko problemy z żuciem, mówieniem, ale mam nadzieję, że też się wycofa.
A oprócz tego alergia na konserwanty i nadpobudliwość.
A oprócz tego alergia na konserwanty i nadpobudliwość.
Osobiście uważam, że szczepionki są potrzebne i konieczne, ale system rozpoznawania i zgłaszania NOPów jest niewydolny i przez to kultywowana jest zła sława szczepionek.
Mój syn dostał NOPu po 6 w 1, ale zanim sìę nami zajął specjalista, to minęło kilka dni i niemożliwym było prawidłowe przeprowadzenie procedury NOP. Nawet w ulotce jest napisane, że należy wykonać badania przed szczepieniem, ale który lekarz to zleca...? Chociażby zwykle badanie krwi na obniżoną odporność, zwykła morfologia...
Warto mieć informacje nie tylko od stowarzyszenia stop nop, lepiej opierać się na rzeczywistej wiedzy - publikacjach naukowych podpisanych imieniem i nazwiskiem lekarza jest wiele.
Do dziś borykamy się że skutkami szczepienia u syna, jednak córkę także zaszczepiłam, bogatsza o wiedzę.
Mój syn dostał NOPu po 6 w 1, ale zanim sìę nami zajął specjalista, to minęło kilka dni i niemożliwym było prawidłowe przeprowadzenie procedury NOP. Nawet w ulotce jest napisane, że należy wykonać badania przed szczepieniem, ale który lekarz to zleca...? Chociażby zwykle badanie krwi na obniżoną odporność, zwykła morfologia...
Warto mieć informacje nie tylko od stowarzyszenia stop nop, lepiej opierać się na rzeczywistej wiedzy - publikacjach naukowych podpisanych imieniem i nazwiskiem lekarza jest wiele.
Do dziś borykamy się że skutkami szczepienia u syna, jednak córkę także zaszczepiłam, bogatsza o wiedzę.
Obniżone napięcie mięśniowe i wszystkie zaburzenia neurologiczne, opóźnienia rozwojowe są wynikiem szczepień. Szczepionki zawierają niezły syf, neurotoksyny. Każde dziecko odchorowuje szczepionki w inny sposób, dlatego nie podawałbym tego ścier*a dzieciom. Ja nie szczepię, a moje dzieci nie mają żadnych problemów. Mniej chorują od rówieśników i rozwijają się szybciej, żaden lekarz nie jest w stanie tego wytłumaczyć, ale to głównie dlatego że lekarze nic nie wiedzą o szczepionkach, bo ich niczego nie uczą.