Widok
babskie pogaduchy o facetach:)
Dziewczyny odwiedziła dziś mnie moja serdeczna przyjaciółka,temat zszedł na facetów.Ona ma 25lat,ładna dziewczyna,mądra,przede wszystkim normalna,chce mieć prawdziwy dom i gromadke Dzieci,ale od dłuższego czasu nie może znależć fajnego faceta.Zwierzyła sie mi dzisiaj,że ostatnio zalogowała sie na serwisie randkowym napisała wyraźnie,że szuka miłości,że żadne przygody nie wchodza grę itp.i się dziewczyna załamała bo co zaczyna jakieś dłuższe rozmowy z kimś to po jakimś czasie facet gada tylko o seksie....ja nie wiem nie pamietam już jak to jest szukać miłości,ale z tego co mi opowiadała to jakaś masakra,za przeposzeniem każdy facet tylko o jednym,nie wiem gdzie biedna ma szukać chciałam jej cos doradzić,jedynie co moge doradzić żeby zaczekała na szczęscie,ale ona uważa,ze szczęsciu można pomóc....ja nie wiem macie jakieś doswiadczenia z szukaniem miłości w necie,moze polecicie jakiś serwis ?
Witaj
Ja mojego męża poznałam przez internet - zaczepiłam go przez komunikator Gadu-Gadu, bo jako jedyny miał w danych osobowych wypełnione wszystkie pola :-) Bardzo szybko jednak umówiliśmy się na spotkanie. Ale wydaje mi się, że od tamtego czasu (6 lat temu) to i użytkownicy netu się trochę zmienili - teraz jak ktoś Ciebie zagaduje przez internet to faktycznie, często rozmowa sprowadza się do seksu.
Może warto wybrać się do pubu, tam zawsze można poznać kogoś ciekawego i weryfikować oczekiwania facetów :-)
Pozdrawiam
Ja mojego męża poznałam przez internet - zaczepiłam go przez komunikator Gadu-Gadu, bo jako jedyny miał w danych osobowych wypełnione wszystkie pola :-) Bardzo szybko jednak umówiliśmy się na spotkanie. Ale wydaje mi się, że od tamtego czasu (6 lat temu) to i użytkownicy netu się trochę zmienili - teraz jak ktoś Ciebie zagaduje przez internet to faktycznie, często rozmowa sprowadza się do seksu.
Może warto wybrać się do pubu, tam zawsze można poznać kogoś ciekawego i weryfikować oczekiwania facetów :-)
Pozdrawiam
kurcze, a ja znam kilku super facetów, którzy szukają fajnej i normalnej!!! dziewczyny, i też jakoś nie mają szczęścia... może niech się lepiej porozgląda, bo normalni faceci jeszcze istnieją :) a co do związków z internetu, to znam kilka par, które się w taki sposób poznało, i są bardzo szczęśliwi :)
znajdzie, tylko ci normalni to są już na wyginięciu :)
bardzoooo duzo kobiet z weselnika pisało, że właśnie poznali sie przez takie stronki jak www.sympatia.pl , może i to śmieszne.. ale co warto spróbować :)
ja również mam koleżankę w wieku 31lat!!! bardzo ładna, mądra, sympatyczna i zgrabna blondyneczka a wciąż sama!!!! a czas leci...
bardzoooo duzo kobiet z weselnika pisało, że właśnie poznali sie przez takie stronki jak www.sympatia.pl , może i to śmieszne.. ale co warto spróbować :)
ja również mam koleżankę w wieku 31lat!!! bardzo ładna, mądra, sympatyczna i zgrabna blondyneczka a wciąż sama!!!! a czas leci...
no a ja ogłosiłam w necie na sympatia.pl casting na partnera na wesele siostry i cóż tak mi się znalazł mąż :) musi próbować, na pewno są jeszcze gdzieś fajni i wolni faceci
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
zależy :)
mnie się tam na "disco" same jełopy trafiały, i później w ogóle nie zawierałam znajomości w takich miejscach,
za to mojego za niedługo małżonka, poznałam właśnie przez net, gralismy razem w tą samą grę internetową ;)
chociaż pamiętam jak się kiedyś zarzekałam, że nie chcę żadnych znajomości netowych :P
mnie się tam na "disco" same jełopy trafiały, i później w ogóle nie zawierałam znajomości w takich miejscach,
za to mojego za niedługo małżonka, poznałam właśnie przez net, gralismy razem w tą samą grę internetową ;)
chociaż pamiętam jak się kiedyś zarzekałam, że nie chcę żadnych znajomości netowych :P
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
:) jesli chodzi o pomaganie w milosci nie jest to latwe, ale czasem wychodzi.. np. moj przypadek:) jestesmy z dwoch roznych koncow polski:))i nigdy nie sadzilam ze bede mieszkac w gdansku:)))
poznalismy sie przez znajomych... dziwne, smieszne i glupie.. ale prawdzwe:D ja sie nasluchalam o jakims tam w Gd... on o jakies tam gdzies tam i wymienilismy sie mailami....i tak sie zaczelo.....:))))) dojezdzalismy do siebie przez 9miesiecy co weekend:) a teraz jestesmy szczesliwym malzenstwem:) oczekujacym malego potomka:))))))
Jesli macie kogos znajomego, kuzyna, kolege whatever godnego polecenia (albo moze jeszcze ktos gdzies jakos) czy cos to naprawde warto sprobowac poznanc takie dwie osobki ze soba:)))). wiem z wlasnego doswiadczenia ze ludzie roznie podchodza do takich swatek zazwyczaj negatywnie ( np. ja:)))) ale WARTO!!!!!!!!!!
poznalismy sie przez znajomych... dziwne, smieszne i glupie.. ale prawdzwe:D ja sie nasluchalam o jakims tam w Gd... on o jakies tam gdzies tam i wymienilismy sie mailami....i tak sie zaczelo.....:))))) dojezdzalismy do siebie przez 9miesiecy co weekend:) a teraz jestesmy szczesliwym malzenstwem:) oczekujacym malego potomka:))))))
Jesli macie kogos znajomego, kuzyna, kolege whatever godnego polecenia (albo moze jeszcze ktos gdzies jakos) czy cos to naprawde warto sprobowac poznanc takie dwie osobki ze soba:)))). wiem z wlasnego doswiadczenia ze ludzie roznie podchodza do takich swatek zazwyczaj negatywnie ( np. ja:)))) ale WARTO!!!!!!!!!!

My także poznaliśmy się przez Internet. Bez przesady, od rozmów o seksie się nie zaczyna takich związków.
Spokojnie, niech sobie powybiera, poumawia się, porozmawia i sama zobaczy. Co z tego że serwis randkowy? Tam też są wartościowi ludzie.
A do seksu i tak się kiedyś rozmowa dobierze. Temat normalny, facet myśli o tym co kilka minut, taka natura. Ale co innego myśleć, a co innego o tym cały czas gadać... hehe.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
Spokojnie, niech sobie powybiera, poumawia się, porozmawia i sama zobaczy. Co z tego że serwis randkowy? Tam też są wartościowi ludzie.
A do seksu i tak się kiedyś rozmowa dobierze. Temat normalny, facet myśli o tym co kilka minut, taka natura. Ale co innego myśleć, a co innego o tym cały czas gadać... hehe.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
carrie-no to ja moglabym sobie z ta Twoja kolezanką rękę podać niestety:( Dlugo by opowiadac o moich roznych doswiadczeniach ale suma sumarum ja po prostu zawsze przyciągałam tych tzw.drani(nawet mi to juz rodzinka i znajomi zaczeli mówic wiec stwierdzilam ze cos w tym jest,bo myslalam ze moze ja to sobie wmawiam).A juz na temat znajomosci z netu to wole sie nie wypowiadac,bo na temat tych wszystkich czatów i sewisów randkowych mam do powiedzenia tylko to:jeden wielki burdel internetowy na kółkach... Oczywiscie zaznaczam,ze są to tylko i wylacznie moje doswiadczenia(no i moze albo AŻ jeszcze kilku kolezanek moich).Tak wiec ja juz nie szukam...ani w necie(nigdy wiecej!) ani wogole.Co ma byc to bedzie...A moze ktoregos pieknego dnia pojde sobie do sklepu albo na spacer ...i po prostu "przez przypadek"poznam wlasnie TE osobe...Jesli nie,to trudno... Na siłę z nikim byc nie mam zamiaru napewno.
PS: bardzo czesto moi koledzy,znajomi (czyli faceci hehe)mowią mi,ze faceci czesto szukaja takich zwyklych szarych myszek,ktore swoje zdanie na rozne tematy beda zatrzymywaly raczej dla siebie i ktore nie beda mialy zbyt wiele do powiedzenia...Ktore nie bedą zbyt śmiałe itd...
Ech,to jest temat rzeka:D
PS: bardzo czesto moi koledzy,znajomi (czyli faceci hehe)mowią mi,ze faceci czesto szukaja takich zwyklych szarych myszek,ktore swoje zdanie na rozne tematy beda zatrzymywaly raczej dla siebie i ktore nie beda mialy zbyt wiele do powiedzenia...Ktore nie bedą zbyt śmiałe itd...
Ech,to jest temat rzeka:D
z całym szacunkiem dla wszystkich "internetowych" związków, ale ja sobie za żadne skarby nie wyobrażam takiej znajomości z facetem, a co dopiero związku:))jakieś czaty, randki, co to w ogóle jest?może jestem niedzisiejsza, ale nie wiem, jak można kogoś zaczepić na gg?czy na jakimś czacie?musiałbym być chyba bardzo zdesperowana, żeby w ten sposób kogoś szukać:))nie gniewajcie się, takie jest moje zdanie, ale nikogo nie krytykuję za taki właśnie sposób, raczej jestem pełna podziwu:))
@gnieszko-niewiem jak Ty ale ja wlasnie mam zsame bardzo bardzo zle dosiwdczenia ze znajomsciami z neta.I nie mowie tu o jednym cvzy dwoch znajomosciach.Takze ja akurat mam podobne zdanie do Twojego.Teraz stosuje zasade:chroń mnie Boże przed znajomosciami z internetu!A juz czat trojmiejski to jest dopiero ...nie powiem co bo mnie tu zlinczują:) W kazdym razie 90% facetów na czacie to albo erotomani albo desperaci albo żonaci szukający kochanek.Reszta te 10% to moze w miare normalna... Ech nawet wole sobie tego nie przypominac..brrrrrrrrrrrr
@gnieszko-sa są fajni i porządni faceci w realu,nawet jednego takiego znam-super facet tylko ma jedną wade:jest juz zonaty...poznalam go za późno:(
Ponury-nikt nie twierdzi ze np Ty akurat nalezysz do tych złych,do tych drani...ale uwierz,ze jak sie kobieta natnie kilka razy i to mocno to logiczne ze ma wieeeeeeeeeelki dystans do pewnego rodzaju znajomosci.Zresztą,tak jak mowilam-to tylko i wylacznie moje wlasne doswiadczenia.Wcale nie mowie,ze odcinam sie od swiata płci przeciwnej calkowicie,po prostu nie szukam juz w necie i szukac tam nie bede NAPEWNO.
Ponury-nikt nie twierdzi ze np Ty akurat nalezysz do tych złych,do tych drani...ale uwierz,ze jak sie kobieta natnie kilka razy i to mocno to logiczne ze ma wieeeeeeeeeelki dystans do pewnego rodzaju znajomosci.Zresztą,tak jak mowilam-to tylko i wylacznie moje wlasne doswiadczenia.Wcale nie mowie,ze odcinam sie od swiata płci przeciwnej calkowicie,po prostu nie szukam juz w necie i szukac tam nie bede NAPEWNO.
hej Dziewczyny ten wątek mnie najbardziej "zachęcił" do odezwania się na rodzince :)
ja też poznałam swojego Męża przez net.
było to tak, że mój poprzedni długi związek rozpadł się, a ja byłam już po studiach, pracowałam, miałam duuuży krąg super przyjaciól i znajomych, ale od miesięcy nie poznawałam nikogo nowego. no i stwierdziłam - ale z bardzo dużym dystansem i trochę "dla zabawy", że się zaloguję na takim serwisie.
zalogowalam się na randkach na go2, bo tam mialam konto (swoją drogą nie cierpię tego portalu, ale tak jakoś wyszło;)), przez jakiś rok pisałam z kilkoma facetami, z jednym się spotkałam - ale tylko raz ;). było sporo "ofert" seksualnych, nie mogę zaprzeczyć - ale ja te osoby od razu ignorowałam i zrywałam kontakt.
no i zwykle było tak, że to mnie zagadywali faceci, a akurat mojego Męża ja zagadałam - bo zainteresował mnie jego kierunek studiów - filozofia (on się do dziś śmieje, że pracy po tym nie ma, ale chociaż żonę znalazł;)). po dwóch miesiącach pisania spotkaliśmy się, po kolejnym miesiącu niezobowiązujących pogaduszek przy pifku znajomość zaczęła robić się "poważniejsza" :) no i skończyło się ślubem :)
moja rada jest taka - mieć duży dystans do tych znajomości, nie obiecywać sobie za dużo, ale też nie rezygnować z powodu dużej liczby mało wartościowych osób. bo są między nimi naprawdę porządni ludzie :)
aha - a tego portalu raczej nie polecam, mam wrażenie, że tam procentowy udział "erotomanów" itp. jest duży (choć nie wiem w sumie, jak jest gdzie indziej...)
ja też poznałam swojego Męża przez net.
było to tak, że mój poprzedni długi związek rozpadł się, a ja byłam już po studiach, pracowałam, miałam duuuży krąg super przyjaciól i znajomych, ale od miesięcy nie poznawałam nikogo nowego. no i stwierdziłam - ale z bardzo dużym dystansem i trochę "dla zabawy", że się zaloguję na takim serwisie.
zalogowalam się na randkach na go2, bo tam mialam konto (swoją drogą nie cierpię tego portalu, ale tak jakoś wyszło;)), przez jakiś rok pisałam z kilkoma facetami, z jednym się spotkałam - ale tylko raz ;). było sporo "ofert" seksualnych, nie mogę zaprzeczyć - ale ja te osoby od razu ignorowałam i zrywałam kontakt.
no i zwykle było tak, że to mnie zagadywali faceci, a akurat mojego Męża ja zagadałam - bo zainteresował mnie jego kierunek studiów - filozofia (on się do dziś śmieje, że pracy po tym nie ma, ale chociaż żonę znalazł;)). po dwóch miesiącach pisania spotkaliśmy się, po kolejnym miesiącu niezobowiązujących pogaduszek przy pifku znajomość zaczęła robić się "poważniejsza" :) no i skończyło się ślubem :)
moja rada jest taka - mieć duży dystans do tych znajomości, nie obiecywać sobie za dużo, ale też nie rezygnować z powodu dużej liczby mało wartościowych osób. bo są między nimi naprawdę porządni ludzie :)
aha - a tego portalu raczej nie polecam, mam wrażenie, że tam procentowy udział "erotomanów" itp. jest duży (choć nie wiem w sumie, jak jest gdzie indziej...)
ja-dwisia- to ciesze sie ze Ci sie udalo super trafic.mnie jednak nic juz do znajomosci z neta nie przekona.szkoda mojego cennego czasu na takowe spotkania .Za duzo sie nacięłam a ten ostatni"znajomy"z netu no coż.... gdybym tam nie weszla poraz enty zeby szukac owej milosci,to dzis nie bylabym przyszlą samotną mamą...No ale to tylko jeden z przykladów,ten ostatni..najbardziej drastyczny....
justi życzę Ci powodzenia - wiesz, nieraz najmniej się spodziewając można poznać TĘ Osobę :)
a co do bycia samotną mamą - wiem, że to niełatwe i przykre, ale z drugiej strony pewnie wiele osób nie mogących w ogóle być mamami Ci zazdrości - bo samotna czy nie - to przecież cudowna sprawa być mamą :)
pozdrawiam :)
a co do bycia samotną mamą - wiem, że to niełatwe i przykre, ale z drugiej strony pewnie wiele osób nie mogących w ogóle być mamami Ci zazdrości - bo samotna czy nie - to przecież cudowna sprawa być mamą :)
pozdrawiam :)
dzieki;) A co do samego faktu bycią mamą,to nie robie takich porównan:samotna mama czy fakt bycia mama wogole... Powiem Ci tylko tyle,ze wcale nie jestem pewna czy wybralabym posiadanie dziecka z takim draniem czy fakt niemoznosci bycia mamą wogóle...Jest tyle dzieci w domu dziecka,ze moglabym byc szczesliwa naprawdę z normalnym czlowiekiem i wychowywac dziecko z adopcji.Wkoncu dziecko chce miec przede wszystkim chyba szczesliwą mamę...Ech,to są BARDZO trudne tematy....
wiem ze chcecie mnie pocieszyc,ale -w modzie???? bez przesady..Jak by byly w modzie to czemu nie spotyka sie je na kazdym kroku.. Z calym szacunkiem,ale jak to sie mówi"najedzony nigdy nie zrozumie glodnego"co znaczy nie moze wiedziec jakie sie ma w w sobie uczucia,obawy,lęki i rozpacz....w takiej sytuacji.Wiem ze nie ja pierwsza nie ostatnia,ale naprawde nawet ciezko mi opisac w slowach jak sie czuję,zeby ktos kto ma zupelnie inaczej choc troche sie wczuł.. Tego nie da sie odczuc wyobrazając sobie tylko jak to moze byc.
Ale zapewniam Was,ze teraz bynajmniej mam duzo bardziej zaostrzone kryteria jesli chodzi o wybór faceta...i pewnie nie wyjdzie mi to na plus ;D
Ale zapewniam Was,ze teraz bynajmniej mam duzo bardziej zaostrzone kryteria jesli chodzi o wybór faceta...i pewnie nie wyjdzie mi to na plus ;D
no ja mam to szczęscie,ze nic nie czuje juz do ojca swojego dziecka.wrecz go nie cierpie i mam nadzieje juz nigdy wiecej go nie spotkac(chyba ze ewentualnie po to,zeby mu osobiscie wpier....).
wiesz,ja po prostu mam tez cholernie duzy dystans do facetow obecnie(a to dopiero początek) i nie wierze w nich ani w autentycznosc ich uczuć...
No,ale poki co nie mam nad czym dumać,bo nikt zainteresowany sie nie kręci... Jest wprawdzie jeden stary znajomy,z ktorym kiedys sie spotykalam,ale po 3 miesiacach sie popsulo(przez moj glupi błąd) i on juz nie pozwolił mi tego naprawic.I tak minelo 5 lat od tamtego czasu....-a on nadal jest sam(oczywiscie szuka ale jakos tak jak u mnie nie bardz trafia).Ostatnio nawet sie smiał,że chce zostac ojcem chrzestnym małej Sarki hehe.Ech,gdybym nie miala jedynego brata to zwyczajnie wykorzystalabym tę jego chęć...;D No ale póki co,mamy kontakt tylko tel i internetowy,bo w sumie nie mamy powodu zeby sie spotykac.Jednak na dzien dzisiejszy to jest chyba jedyny facet do ktorego mam 100%owe zaufanie..bo go znam i wiem ze to dobry czlowiek,a nie zły.
Nie zastanawialabym sie nawet minuty gdybym to z nim miala spedzic zycie..No ale co ja mogę...Niewiem co los dla mnie szykuje...Zycie samo pisze scenariusze.
wiesz,ja po prostu mam tez cholernie duzy dystans do facetow obecnie(a to dopiero początek) i nie wierze w nich ani w autentycznosc ich uczuć...
No,ale poki co nie mam nad czym dumać,bo nikt zainteresowany sie nie kręci... Jest wprawdzie jeden stary znajomy,z ktorym kiedys sie spotykalam,ale po 3 miesiacach sie popsulo(przez moj glupi błąd) i on juz nie pozwolił mi tego naprawic.I tak minelo 5 lat od tamtego czasu....-a on nadal jest sam(oczywiscie szuka ale jakos tak jak u mnie nie bardz trafia).Ostatnio nawet sie smiał,że chce zostac ojcem chrzestnym małej Sarki hehe.Ech,gdybym nie miala jedynego brata to zwyczajnie wykorzystalabym tę jego chęć...;D No ale póki co,mamy kontakt tylko tel i internetowy,bo w sumie nie mamy powodu zeby sie spotykac.Jednak na dzien dzisiejszy to jest chyba jedyny facet do ktorego mam 100%owe zaufanie..bo go znam i wiem ze to dobry czlowiek,a nie zły.
Nie zastanawialabym sie nawet minuty gdybym to z nim miala spedzic zycie..No ale co ja mogę...Niewiem co los dla mnie szykuje...Zycie samo pisze scenariusze.
noo tylko ze w tych gazetkach to raczej te historyjki nie sa prawdziwe tylko wymyslane dla potrzeb czytelniczek:)
Doskonale wiem,ze zycie potrafi baaaaaaaardzo zaskakiwac....Mnie zaskoczylo dwa razy bardzo bardzo mocno,ale niestety negatywnie póki co...Teraz pozostaje mi czekać tylko na cud pozytywny... ps:jak narazie jedynym drobnym cudem jaki sobie wymodliłam jest płec mojego dziecka:),bo straaaaaasznie nie chcialam chłopca.
ps:czy Ty Agnieszko jestes z Gdanska czy zGdyni?
Doskonale wiem,ze zycie potrafi baaaaaaaardzo zaskakiwac....Mnie zaskoczylo dwa razy bardzo bardzo mocno,ale niestety negatywnie póki co...Teraz pozostaje mi czekać tylko na cud pozytywny... ps:jak narazie jedynym drobnym cudem jaki sobie wymodliłam jest płec mojego dziecka:),bo straaaaaasznie nie chcialam chłopca.
ps:czy Ty Agnieszko jestes z Gdanska czy zGdyni?
justi, ja nie jestem mama, i do tego samotna,
wierze, ze bedziesz najlepsza mama dla swojego dziecka.i bedziesz kiedys dziekowala losu, ze tan facet nie wychowuje dziecka, bo to niewartosciowy czlowiek.
po twoich wypowiedziach moge zauwazyc, ze przechodzisz fazy typowe dla rozstanie: rozpacz po utracie mezczyzny, pozniej zlosc, agresja dla niego, a na koniec bedziesz obojetnosc w stosunku do niego.
pamietaj to TY bedziesz tworzyla dom dla dziecka, i jakikolwiek mezczyzna nastepny musi byc wart Ciebie, oraz Twojego dziecka. wierze, ze jeszcze tacy istnieja.
i 3mam kciuki, abys cieszyla sie byciem matka, a czytam, ze juz to czuje:-)
pozdrawiam
wierze, ze bedziesz najlepsza mama dla swojego dziecka.i bedziesz kiedys dziekowala losu, ze tan facet nie wychowuje dziecka, bo to niewartosciowy czlowiek.
po twoich wypowiedziach moge zauwazyc, ze przechodzisz fazy typowe dla rozstanie: rozpacz po utracie mezczyzny, pozniej zlosc, agresja dla niego, a na koniec bedziesz obojetnosc w stosunku do niego.
pamietaj to TY bedziesz tworzyla dom dla dziecka, i jakikolwiek mezczyzna nastepny musi byc wart Ciebie, oraz Twojego dziecka. wierze, ze jeszcze tacy istnieja.
i 3mam kciuki, abys cieszyla sie byciem matka, a czytam, ze juz to czuje:-)
pozdrawiam
izulucha - musze Ci powiedziec,że troche błędnie interpretujesz moje wypowiedzi,wiec wyjaśnię bardziej:)
Otóz,zapewniam Cię,że do ojca mojego dziecka kompletnie juz NIC nie czuję i nigdy w zyciu bym nie pozwoliła,zeby mial cokolwiek do powiedzenia w sprawie wychowania mojej córeczki.Nie tęsknię za nim(naprawde!)tylko wogóle za kimś bliskim...Nie myślę o nim,tylko o marze o tym,zeby spotkac kogoś z kim będę NAPRAWDĘ szczęsliwa.Jedyne uczucia jakie żywie do ojca mojej corki to tylko nienawiść za to,ze tak perfidnie wykorzytuje kobiety(nie mam tu na mysli wykorzystywania fizycznego lecz emocjonale,psychiczne,zyciowe-opisalam moją historię kiedys w wątku pt"samotne mamusie"wiec nie bede sie tu ponownie rozpisywac.Moze jak kiedys znajdziesz chwilę to znajdz ten wątek i przeczytaj sobie to zobaczysz o JAKIM czlowieku mowię)
suma sumarum-po prostu przeraźliwie ciezko jest byc w ciaży i byc samej...Nie miec tej osoby ktora razem z toba cieszy;aby sie z tego malego szczescia...,nie miec sie do kogo przytulic..itd itd... Bardzo tego potrzebuje i sobie z tym nie radzę.
Mam nadzieję,ze wyjasnilam lepiej moje wypowiedzi:-)
Otóz,zapewniam Cię,że do ojca mojego dziecka kompletnie juz NIC nie czuję i nigdy w zyciu bym nie pozwoliła,zeby mial cokolwiek do powiedzenia w sprawie wychowania mojej córeczki.Nie tęsknię za nim(naprawde!)tylko wogóle za kimś bliskim...Nie myślę o nim,tylko o marze o tym,zeby spotkac kogoś z kim będę NAPRAWDĘ szczęsliwa.Jedyne uczucia jakie żywie do ojca mojej corki to tylko nienawiść za to,ze tak perfidnie wykorzytuje kobiety(nie mam tu na mysli wykorzystywania fizycznego lecz emocjonale,psychiczne,zyciowe-opisalam moją historię kiedys w wątku pt"samotne mamusie"wiec nie bede sie tu ponownie rozpisywac.Moze jak kiedys znajdziesz chwilę to znajdz ten wątek i przeczytaj sobie to zobaczysz o JAKIM czlowieku mowię)
suma sumarum-po prostu przeraźliwie ciezko jest byc w ciaży i byc samej...Nie miec tej osoby ktora razem z toba cieszy;aby sie z tego malego szczescia...,nie miec sie do kogo przytulic..itd itd... Bardzo tego potrzebuje i sobie z tym nie radzę.
Mam nadzieję,ze wyjasnilam lepiej moje wypowiedzi:-)
Ojej dziewczyny dopiero weszłam i widze,ze wątek pieknie rozkwitł:)) bardzo Wam dziekuję za wszystkie wypowiedzi,jutro zadzwonie do mojej znajomej i troche ją podbuduje czerpiąc z waszych wypowiedzi:)
Jusia -Słonko mocno trzymam kciuki przede wszystkim za Ciebie i Córunie,wiem że to banały,ale kiedyś przychodzą wreszcie te dobre dni,sama ostatnio mam mnóstwo problemów i przyjaciółka codziennie mi mówi,że nie może zawsze być źle:)Jakbyś kiedyś potrzebowala pomocy przy Dzidzi-to masz ją u mnie gratis:)
Jusia -Słonko mocno trzymam kciuki przede wszystkim za Ciebie i Córunie,wiem że to banały,ale kiedyś przychodzą wreszcie te dobre dni,sama ostatnio mam mnóstwo problemów i przyjaciółka codziennie mi mówi,że nie może zawsze być źle:)Jakbyś kiedyś potrzebowala pomocy przy Dzidzi-to masz ją u mnie gratis:)
justi ja też wierze, że kiedyś poznasz tą swoją połówkę, wierz mi samotna kobieta z dzieckiem nie jest przeszkodą bo wartościowy i godny ciebie facet pokocha i ciebie i twoje dziecko bezwarunkowo :) na pewno nie jest ci łatwo bo przed tobą ważne chwile życiowe i wyzwania i fajnie jak się ma wsparcie faceta, ale nic na siłę; ja wyznaje taką zasadę, że czasem swojemu szczęściu trzeba pomóc i nie ma w tym nic złego ani wspólnego z desperacją; masz złe doświadczenia z netem - nie zmuszaj się, nie ma sensu; nawet nie będziesz wiedziała kiedy jak poznasz kogoś fajnego, może na chodniku, może w parku, a może w sklepie (moja przyjaciółka poznała męża w Rosmanie, on jest żydem i mieszkają teraz w Izraelu, są szczęśliwym małżeństwem pomimo wielu różnic kulturowych, językowych itp.) także głowa do góry, teraz się ciesz tym, że zostaniesz mamą, a miłość przyjdzie, jestem pewna :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
dzieki Karolinko:) Wiecie co,wczoraj bylam w kościele na chrzcinach bratanka i kazanie powaliło mnie na łopatki...Niewiem czy to był przypadek czy nie(nie bardzo wierze w przypadki) ale temat kazania byl taki,ze zapamietalam z niego morał powtarzane przez ksiedza chyba z 10 razy a brzmial on dokladnie tak:"Zawsze w kazdej sytuacji zyciowej jest nadzieja na miłośc"..........