Widok
czy wy też nie dostałyście prezentu na Dzień Matki
Jestem mamą dwójki przedszkolaków, dzieci jeszcze są trochę za małe żeby pamiętać o takich rzeczach. Zawsze to ja przypominam o przygotowaniu laurek na Dzień Babci, Ojca czy urodziny. Mój małżonek złożył życzenia swojejm mamie, mojej też a o mnie jak zwykle zapomniał. Dla dzieci to był dzień jak każdy inny. Kiedy mu powiedziałam, że jest mi poprostu przykro że o mnie zapomniał( nie mówię o prezentach ale o ty żeby przypomiał dzieciom) to usłyszałam że jestem infantylna, matką jestem na co dzień i uważa że wystarczająco o mnie dba. na koniec obraził się i tyle było z weekendu który miał być moim świętem. Zresztą zawsze tak jest na urodziny czy dzień kobiet dostaję prezenty dla świętego spokoju żeby się "baba nie czepiała" czy wy też tak macie. Już nie wiem jak mam mówić o tym co mnie boli.
W zeszłym roku mąż pamiętał za dzieci (wracając z pracy robił zakupy w biedrze i przy okazji kupił kwiatka w doniczce), więc teoretycznie od dzieci prezent dostałam. Ale w tym roku to fakt, moje "trzy chłopy" sie nie popisały... Na dzień kobiet pamiętał, bo kupił mi kwiaty, a niby od dzieci było ptasie mleczko. A jeśli chodzi o przedstawienie z okazji dnia matki to będzie we wtorek.
Ja jestem mamą dwójki dzieci i też uważam ze oczekiwanie życzeń i prezentów z tej okazji jest infantylne. Wiadomo, że przedszkolaki nie rozumieją jeszcze zbyt dobrze o co kaman, a jeśli rozumieją to pamięć mają krótką i prezent zrobiony w przedszkolu i wreczony dzień wcześniej zalatwia ich mniemaniu sprawę. Sensu składania życzeń dzieci nie rozumieją wcale, ja zresztą też nie. Ale ja nie obchodze tez imienin, walentynek, rocznic i tego typu zbytecznych okazji, kiedy docenia się nawzajem swoją obecność na codzień i na codzień się to okazuje.
Magda, niestety nie zrozumiałaś sedna sprawy, autorka nie ma przecież pretensji i zalu do swoich małych dzieci, w takiej sytuacji sprawy powinien dopilnować ojciec dzieci, w jego gestii powinno być zakupienie symbolicznego kwiatka albo choćby złożenie życzeń w imieniu wspólnych dzieci- tak trudno to zrozumieć ? to miłe gesty , które nic nie kosztują tak naprawdę, a sprawiają wiele radości i scalają rodzinę :)
Myślę że doskonale rozumiem sedno sprawy, to raczej autorka wątku ma z tym problem. Chodzi o to, żeby doceniać siebie nawzajem codziennie a nie od święta. Zwłaszcza partnerzy powinni doceniać swój wzajemny wysiłek. Kwiatek od święta nie buduje rodziny, choć jest to miły gest, ale nie wyobrażam sobie obrażać się na męża jeśli nie kupi kwiatka w imieniu dzieci.
A to co napisała jedna z forumek powyżej, że nie układają jej się relacje z córką ale oczekiwała życzeń... chyba wypadałoby zacząć od siebie...
A to co napisała jedna z forumek powyżej, że nie układają jej się relacje z córką ale oczekiwała życzeń... chyba wypadałoby zacząć od siebie...
Magda, ja pamiętam o swojej córce:) To jest dziewczyna, która za parę miesięcy skończy 20 lat. Mam wrażenie, że z opóźnieniem przechodzi bunt nastolatka i na zakochała się. Generalnie nikt i nic się dla niej nie liczy poza jej chłopakiem. Skrytykowałam ją o bałagan w pokoju (odwieczny problem). To nie jest już małe dziecko i o porządek w pokoju powinna sama dbać. I niestety, rozmowa, proszenie i błaganie nic nie daje. Temat rzeka. Jak czegoś potrzebuje, to potrafi być miła, itd. Kiedyś nasze kontakty wyglądały inaczej no ale cóż... Mam nadzieję a raczej, życzę Wam, żebyś nie miała takich problemów.
Szczególnie jak ma się dzieci w przedszkolu, w szkole...to wg mnie przypilnować /przypomnieć, pomóc zorganizować niespodziankę dla mamy powinni tatusiowie ( jak nie ma to babcia/dziadek). To by pamiętać, wręczyć choćby laurkę z okazji czy Dnia Matki, czy urodzin, jest elementem wychowawczym naszych dzieci. Później wyrastają samoluby. Myślą tylko o SWOICH urodzinach, prezentach itp. Ja na dzień ojca- podpowiadam, zachęcam ( nie wyręczam ) swoich synów. A ulubionym moim powiedzeniem dla chłopaków jest " Jaki dzień matki taki dzień dziecka".
Popieram. U mnie w tym roku było miło, ale rok temu tez dxieci mi nue złożyły życzeń, z winy męża. On oczywiście nie widział w tym problemu, powiedziałam mu wprost, ze jest mi strasznie przykro i ze to on powinien o to zadbać, tak jak się dba np. O dzień babci. W tym roku było lepiej. Małe dxievi jeszcze nie znają się na kalendarzu, wiedza, ze tski dzień jest, ale trzeba im dokładnie powiedzieć kiedy wypada. Dzieci bardzo się angażuj w takie dni, ja dostałam laurki, dxieci próbowały mnie wyręczać w domowych obowiązkach i zrobiły dla mnie przedstawienie. Byłam bardzo zadowolona.
No właśnie o to chodzi. Jakby mąż przypomniał, że będzie dzień matki to by jak zawsze były laurki. Starszy syn ma 7 lat. Potrafi narysować laurkę, napisać "dla mamy" "dla babci" itd. Na wszystkie okazje zawsze ma coś narysowne, bo ja przypominam. Ale jak ja nie powiem to skleroza u męża. I w tym roku zapomniał. Ale jutro przedstawienie e szkole na dzień matki to zobaczymy co te dzieci z panią wymyśliły :)
Ciekawe jak mąż sie poczuje jak ja "zapomnę przypomnieć" dzieciom o jego święcie :P
Ciekawe jak mąż sie poczuje jak ja "zapomnę przypomnieć" dzieciom o jego święcie :P
Mój też zapomniał udawał bo w telewizji trąbili o tym kilka razy... Dziecko jedno chodzi do przedszkola i jest za małe ... Żeby to wiedzieć. A starsza córka olała.. Było mi przykro. Też pamiętam o innych uroczystościach a o moim świecie nie pamięta nikt. Mąż twierdzi że myślał o swojej matce a ja to nie jestem matka jego dzieci..?... Żeby chociaż życzeń nie złożyć po co w ogóle ten dzień matki każdy świętuje a ja się patrzę taki Los...
Jedyne słuszne zachowanie to zapomnienie o Dniu Ojca, urodzinach meza. mój mąż zawsze robi zakupy prezentów na ostatnia chwilę, albo wychodził z założenia że najlepiej jak sama sobie coś kupie., Nie tym razem. I tak Mikołaj zostawił drobiazg dla każdego, tylko o mnie zapomniał. Dzieci zdziwione, a jemy głupio. Poskutkowało.
U nas w tym roku starszy syn ,10 lat, już parę dni wcześniej coś knuł z moim mężem. Potem mąż pojechał z dziećmi na zakupy wcześniej mi mówiąc, że nie mogę z nimi pojechać, bo dzieci mają pomysł na prezent no i nie mogą go kupić przy mnie. Tak więc w tym roku Dzień Mamy był ogarnięty za wczasu hehe. Postęp od czasu wpisu wyżej ;p
Moim zdaniem również dobrze jest przygotować sie na kupienie prezentu wcześniej Sama już od dłuzszego czasu nie odkłądam pomysłu kupna prezentu na ostatnią chwilę. Wolę kupić prezenty wcześniej. I potem nie zastanawiać się co podarować, co będzie się podobało itp.
Od siebie daję namiar na sklep z ceramiką z Bolesławca:
https://andyceramika.pl/
Można przejrzeć sobie tutaj ceramikę, która jest ręcznie malowana.
Od siebie daję namiar na sklep z ceramiką z Bolesławca:
https://andyceramika.pl/
Można przejrzeć sobie tutaj ceramikę, która jest ręcznie malowana.