Widok
u mnie w przychodni powiedzieli,że po cesarkach nie zdejmują! poza tym zarobiło mi się brzydkie zaczerwienienie,więc pojechałam na zdjęcie na kliniczną na IP.Wcześniej nic z raną nie robiłam (oprócz mycia szarym mydłem,co polecano w SR), po zdjęciu szwów lekarz kazał przemywać preparatem Octenisept (szybko się zagoiło).
Ja bałam się cesarki i byłam nastawiona raczej na poród sn. Ale okazało się, że nie taki diabeł straszny ;) Owszem, pierwsza doba jest ciężka, ale dostaje się środki przeciwbólowe. Po 3 dniach jest już naprawdę dobrze :) A po porodzie sn przecież też jest okres rekonwalescencji (pęknięte krocze itp)... Ogólnie ja nie narzekam na cc, została mi ładna blizna - i mam nadzieję, że następnym razem też urodzę w ten sposób ;)
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
ja też uważam, że nie taki diabeł straszny... ;)
LEKKO bolało, szczypało i ciągnęło - ale to przy śmiechu, kasłaniu i dźwiganiu lub też gwałtownym zrywaniu się z łóżka :)
naczytałam się tyle komentarzy po cc - aż myślę, że jestem jakaś inna ;) bo praktycznie nie mam na co narzekać :)
jeśli jeszcze kiedyś miałabym rodzić - to wolałabym cc ;)
LEKKO bolało, szczypało i ciągnęło - ale to przy śmiechu, kasłaniu i dźwiganiu lub też gwałtownym zrywaniu się z łóżka :)
naczytałam się tyle komentarzy po cc - aż myślę, że jestem jakaś inna ;) bo praktycznie nie mam na co narzekać :)
jeśli jeszcze kiedyś miałabym rodzić - to wolałabym cc ;)
Ja tylko myję ranę wodą i mydłem ;)
Na zdjęcie szwów poszłam do przychodni, ale tam lekarz nie umiał zdjąć, więc pojechała do swojego lekarza prywatnie i okazało się, że miałam szwy rozpuszczalne, ale na Klinicznej nic mi nie powiedziano, tylko na wypisie wpisano, że po 7 dniach zdjąć szwy ;)
Na zdjęcie szwów poszłam do przychodni, ale tam lekarz nie umiał zdjąć, więc pojechała do swojego lekarza prywatnie i okazało się, że miałam szwy rozpuszczalne, ale na Klinicznej nic mi nie powiedziano, tylko na wypisie wpisano, że po 7 dniach zdjąć szwy ;)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
no nie da się ukryć,że boli...poza tym skóra w miejscu cięcia dosyć długo jest taka zdrętwiała,jak nie swoja(ale to szczegół :-) w każdym razie ja miałam cesarkę o 2.30, o 11.00 przenieśli mnie na normalną salę razem z synkiem i cały czas już się sama nim opiekowałam(na noc proponowali,że go wezmą na noworodki,ale nie chciałam).I dałam jakoś radę.Pamiętam,że najgorzej było przez kilka dni rano, im więcej się później ruszałam,tym mniej bolało.No ale i tak dziewczyny po naturalnych wyglądały zdecydowanie lepiej.
Petra masz rację. Właśnie mnie teraz wkurza ta "nie moja skóra " jakaś taka drętwa jest :/
W sumie dopiero od kilku dni zaczynam chodzić całkiem normalnie, ale kręgosłup nadal mnie pobolewa. Podobno to skutek znieczulenia :(
W sumie dopiero od kilku dni zaczynam chodzić całkiem normalnie, ale kręgosłup nadal mnie pobolewa. Podobno to skutek znieczulenia :(
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
ja jestem 4 dobe po cesarce i powiem ze wciąż mnie boli najgorzej to podniesc sie z łóżka, mialam bardzo cieżki porod 3 dni próbowałam urodzic naturalnie meczyłam sie po 18 godzin na dobe ze skorczami co 2 minuty a i tak skonczylo sie cieciem, pewnie tez dlatego jeszcze jestem taka obolala
Ogolnie po takiej traumie porodu sn jezeli kiedydykolwiek jeszcze sie zdecyduje na dziecko to zrobie ciecie 15 min i po kłopocie potem 3 dni bólu i wsio:-)
Ogolnie po takiej traumie porodu sn jezeli kiedydykolwiek jeszcze sie zdecyduje na dziecko to zrobie ciecie 15 min i po kłopocie potem 3 dni bólu i wsio:-)
Ja mam niestety nieco inne wspomnienia... Ale to może dlatego, że wcześniej prawie 6 tygodni leżałam w szpitalu plackiem i mięśnie miałam rozleniwione albo raczej w ogóle ich nie było i po cesarce nie mogłam się podnieść przez 1,5 doby (a że Tymcio jest wcześniakiem to leżała w inkubatorze - nie mogłam do niego iść itp.- więc psychicznie była tragedia ze mną). Po 5- 6 dniach było już w miarę normalnie. A skóra wokół blizny nadal jest jakby "nie moja"...
Dla mnie cięcie cesarskie było jak przysłowiowy pikuś. Wyszłam w sobotę do domu, na czwartą dobę. Dziecko musiało zostać w szpitalu, ale nie chce mi się opisywać po co i dlaczego. W każdym bądź razie byłam na to przygotowana, i też był to powód do cc. Z racji tego, że Olka leżała na OIomie to nic tam było po mnie, nie wolno było jej ruszać.
W ten sam dzień co wyszłam, wieczorem podreptałam do mojej szefowej która bardzo mi pomagała gdy byłam w ciąży. Wypiłyśmy kilka herbat, i w nocy wracałam do domu, taxi. Jedyne co mnie wkurzało się byłam wiecznie przygrbiona. Na drugi dzień siedziałam już w wojewódzkim przy inkubatorze cały dzień, chodząc i miotając się z kąta w kąt. Dziwne uczucie było tylko dl zdjęcia szwów. Potem już z górki. Szybko się zagoiło.
Wkurzało mnie jeszcze, że przed ściągnięciem szwów, ciężko się było śmiać, kichać, kaszleć.
W ten sam dzień co wyszłam, wieczorem podreptałam do mojej szefowej która bardzo mi pomagała gdy byłam w ciąży. Wypiłyśmy kilka herbat, i w nocy wracałam do domu, taxi. Jedyne co mnie wkurzało się byłam wiecznie przygrbiona. Na drugi dzień siedziałam już w wojewódzkim przy inkubatorze cały dzień, chodząc i miotając się z kąta w kąt. Dziwne uczucie było tylko dl zdjęcia szwów. Potem już z górki. Szybko się zagoiło.
Wkurzało mnie jeszcze, że przed ściągnięciem szwów, ciężko się było śmiać, kichać, kaszleć.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Ja tez stsowalam octenisept - super pomaga goic rane. NIe mialam zadnego problemu z rana czy bolem - na nastepny dzien funkcjonowalam zupelnie normalnie. Niestety nie obylo sie bez komplikacji - szybko okazalo sie, ze szew wewnetrzny pekl lu nie wsytkie powloki zostaly prawidlowo zeszyte. Teraz czeka mnie drugi zabieg na przepukline - bo kiszki mi wyjezdzaja z brzucha:(. Zabieg bedzie prywatnie bo w szpitalu mnie zbagatelizowano, pani dotor stwierdzila, ze to tluszczyk i mam robic brzuszki... Od cesarki minely dopiero 4 tyg....
DZIEWCZYNY JA CÓRE RODZIŁAM SIŁAMI NATURY WIADOMO TROCHE BOLI ALE TYLKO I WYŁĄCZNIE SAM PORÓD. URODZIŁAM O GODZ 4 20 A PARĘ MINUT PO 8 BYŁAM W STANIE IŚĆ DO TOAlety przewinąć i na karmić córeczke ... 2 dzieciatko synka rodziłam przez cc w 26 tygodniu ciązy ... i to było najgorsze co mogło nie spotkAĆ URODZIŁAM O GODZ 17 30 DO GODZINY 1 W NOCY LEŻAŁAM Z CEWNIKIEM I WORKIEM PIASKU NA brzuchu około godziny 10 chciałam jechać na oiom zobaczyć synka oczywiście o samodzielnym pujsciu nie było mowy musiałam jechać na wózku leżałam 8 dni w szpitalu codziennie dostjąc zastrzyki w brzuch preciw zakrzepowe i w pośladki przeciwbólowe które wcale nie pomagały. jakbym mogłA WYBIERAĆ TO JA ZDECYDOWANIE WOLE PORÓD SN WIADOMO ŻE SĄ TAKIE PRZYPADKI GDZIE KOBIETA SAMA nie decyduje tak jak u mnie było ale ja wole siłami natury bo cc to dla mnie było traumatyczne przeżycie .. ale wiadomo każdy inaczej reaguje
Dziewczyny ja co prawda cesarkę mam przed sobą ze względu na przebyta operację kregosłupa ale mam po niej pamiątkę - dwie blizny - jedna 15 cm na ok 2,5-3 cm natomiast drugą 27 cm na 1,5-2 cm. Z bliznami jest tak że jak się je zaniedba to się mści. Ja przez długi czas używałam maści Contratubex - dość kosztowna kuracja jak na taką ilość smarowania ale opłacalna - faktycznie nie rzucają się w oczy, są mimo wszystko mniej "drętwe". I nie ma takiego uczucia ściągnięcia.
Poza tym blizny w późniejszym czasie reagują na zmiany pogody - więc ważne jest aby odpowiednio je pielęgnować gdy jest na to czas :)
Poza tym blizny w późniejszym czasie reagują na zmiany pogody - więc ważne jest aby odpowiednio je pielęgnować gdy jest na to czas :)
Dla mnie też nie było to mile uczucie. Cesarki spodziewałam się, ale bardzo bolało założenie cewnika, znieczulenie też trochę, podczas operacji dosłownie czułam grzebanie w brzuchu, po zastrzykach przeciwbólowych w pierwszej dobie do tej pory mam bolesne zgrubienie w posladku. Jestem trzy tygodnie po operacji, a rana wciąż się "babrze". Pojechałam do szpitala, gdy z rany pod ciśnieniem wylało mi się około pół szklanki jakiegoś płynu (dosłownie zalało mi spodnie) odesłali mnie do domu i kazali obserwować. Jutro chyba znowu tam pojadę, bo wygląda już na zakażenie. Nikomu nie polecam cc, jeśli ma możliwość rodzenia sn.