Widok
W moim rodzinnym domu niestety trafiło się tak, że i moja mama nie ma kontaktu ze swoim rodzeństwem ani mój tata.
Dlatego ja z moim bratem patrząc na to co wyprawiają "bardziej dorośli" już wieki temu ustaliliśmy, że choćby nie wiem co to zawsze będziemy trzymać się razem.
Mamę zawsze namawiałam na kolejne rodzeństwo, ale nigdy nie chciała się zgodzić. Niestety.
Podobają mi się domy w którym biega dużo małych stópek, kiedy przy rodzinnym obiedzie jest głośno i śmiesznie.
Póki co moja córka jest jedynaczką. Mam nadzieję, że się to zmieni w niedalekiej przyszłości.:)
Na pewno jest bardziej rozpieszczona pod względem poświęcanego jej czasu.
Bo gdy rodzeństwo się bawi, zajmuje sobą, to z jedynakiem trzeba być - organizować czas, by się nie nudziło.
Pamiętam jak z moim bratem codziennie rano rzucaliśmy się poduszkami;) Teraz robię to z córką, tak dla zachowania tradycji.
A jeśli o miłość chodzi, to wiem, że rodzice kochają nas tak samo. :)
Dlatego ja z moim bratem patrząc na to co wyprawiają "bardziej dorośli" już wieki temu ustaliliśmy, że choćby nie wiem co to zawsze będziemy trzymać się razem.
Mamę zawsze namawiałam na kolejne rodzeństwo, ale nigdy nie chciała się zgodzić. Niestety.
Podobają mi się domy w którym biega dużo małych stópek, kiedy przy rodzinnym obiedzie jest głośno i śmiesznie.
Póki co moja córka jest jedynaczką. Mam nadzieję, że się to zmieni w niedalekiej przyszłości.:)
Na pewno jest bardziej rozpieszczona pod względem poświęcanego jej czasu.
Bo gdy rodzeństwo się bawi, zajmuje sobą, to z jedynakiem trzeba być - organizować czas, by się nie nudziło.
Pamiętam jak z moim bratem codziennie rano rzucaliśmy się poduszkami;) Teraz robię to z córką, tak dla zachowania tradycji.
A jeśli o miłość chodzi, to wiem, że rodzice kochają nas tak samo. :)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Ja jestem jedynaczką i nigdy nie brakowało mi rodzeństwa.
W mojej rodzinie też rodzeństwa się wogóle ze sobą nie trzymają, a wrecz przeciwnie same spory i kłótnie i każdy ma swoje osobne życie,więc nie widzę potrzeby powiększania rodziny.
Mam jedno dziecko i tak zostanie, a młody będzie miał dużo kolegów i koleżanek, zapewne pójdzie w ślady rodzinne i może zostanie sportowcem, więc na bank nie będzie samotny, a maminsynkiem też mam nadzieje nie będzie.
Za duży hadrcore z niego już na dzień dzisiejszy żeby stać się cyckiem maminym:)
W mojej rodzinie też rodzeństwa się wogóle ze sobą nie trzymają, a wrecz przeciwnie same spory i kłótnie i każdy ma swoje osobne życie,więc nie widzę potrzeby powiększania rodziny.
Mam jedno dziecko i tak zostanie, a młody będzie miał dużo kolegów i koleżanek, zapewne pójdzie w ślady rodzinne i może zostanie sportowcem, więc na bank nie będzie samotny, a maminsynkiem też mam nadzieje nie będzie.
Za duży hadrcore z niego już na dzień dzisiejszy żeby stać się cyckiem maminym:)
