Widok
gdzie oddac ubrania ?
dziewczyny, mam do oddania trochę używanych ubrań, może już trochę niemodne, ale nie zniszczone, czy wiecie, gdzie mogę je zawieźc ? szkoda mi ich wyrzucic, może komuś się jeszcze przydadzą.... żółte poejmniki podobno się nie sprawdzają, chciałabym, zeby trafiły do naprawdę potrzebyujących. Macie jakieś pomysły ? Może któraś z Was kiedyś gdzieś oddawała ?
To ja powiem może dlaczego. mój mąż pracował dla firmy które są właścicielami żółtych pojemników (ale nie tych PCK). Ubrania są wyciągane z pojemników i są segregowane w taki sposób,że te lepsze idą do dalszej odsprzedaży m.in do second handów a te które się tam nie nadają zostają zakwalifikowane na czyściwo czyli po prostu na szmaty dla firm itp. Także ja od tego czasu nie wrzucam odzieży do takich pojemników:( Oddaję do MOPS-ów
my zawsze oddajemy na wieś - do rodziny mojej sąsiadki :) straszna bieda u nich - do tego stopnia, że gdy dziecko trafiło do szpitala, to chodzili po sąsiadach pożyczyć normalnie wyglądający ręcznik...
także wiemy, że zawsze dobrze to wykorzystają :)
popytaj - może wśród twoich znajomych też jest ktoś potrzebujący :)
także wiemy, że zawsze dobrze to wykorzystają :)
popytaj - może wśród twoich znajomych też jest ktoś potrzebujący :)
jesli macie troche ciuszkow do oddania a nie wiecie gdzie dokladnie je oddac to zawsze mozecie je sprzedac lub wymienic sie na inne. nie wiem czy to nie bedzie reklama ale jesli tak to bardzo przepraszam! jest taki portal na ktorym wlasnie mozecie sie wymieniac ciuszkami lub po prostu sprzedawac.. mozecie sie zarejestrowac przez ponizszy link http://szafa.pl/rejestracja,25.html?poleca=kasiekkk serdecznie zapraszam
W Gdańsku-Zaspie na ul. Startowej 23B/1 mieszka pani Ewa. Wszyscy przynoszą jej niepotrzebne ubrania, a nawet zabawki, a ona przekazuje je moim rodzicom, którzy zawożą je do biednych rodzin w naszej okolicy (Sierakowice). Jeśli nie masz za daleko to możesz jej zawieźć. Możesz też oddać do MOPSu, ale tam też nie unikniesz segregacji wstępnej.
A jeśli macie coś ciążowego w rozmiarze 40 to ja chętnie przyjmę, bo krucho u nas, a w lumpeksach nic nie znalazłam.
A jeśli macie coś ciążowego w rozmiarze 40 to ja chętnie przyjmę, bo krucho u nas, a w lumpeksach nic nie znalazłam.
Ostatnio ksiądz Jędrzej z kościoła koło Akademii Medycznej (na Dębinki), który prowadzi zajęcia dla ubogich dzieci z dzielnicy bardzo apelował o wszystkie ubrania, jakie ktoś ma do oddania, także akcesoria szkolne etc. Naprawde przyda się wszystko, bo zapotrzebowanie jest b. duże, zwłaszcza jeśli chodzi o ubrania dla dzieci z początkowych klas szkoły podstawowej.
w matemblewie przyjmuja ubranka uzywane i zabawki uzywane rownieznatomiast w domu malego dziecka wylacznie nowe zabawki - takie wymagania az maja mimo ze chce oddac zabawki fisher price i innych znanych firm ktore wiadomo w jakich sa cenach a wszystko sprawne no coz skorzysta dom samotnej matki w matemblewie
witam.nie wrzucajcie do pojemnikow caritasu. kiedys bylo o tym w radiu i chyba wais czy ktos tam dzwonil w tej sprawie. wtedy bylo tak ze firma o nazwie wtorpol miala wykupiony znak caritasu na pojemniki i ciuchy trafialy na sortownie a pozniej sprzedawane w lumpach a te gorsze na czysciwo do firm.pozdrawiam
ja kiedys wrzucalam do tych pojemnikow i kiedys wrzucilam bardzo oryginalne jeansy kupione za granica wiele lat wczeniej i naprawde nie do powtorzenia - jak je zobaczylam na dziewczynie kiedys to mnie szlak trafil bo trafily do lumpka a nie dla potrzebujacych !! od tamtej pory nie wrzucama wieszam na smietniku niech zbieracze biorą ...
ja tez mam troche ubran , i przyznam szczerze ze nie sa moze zbyt modne ale niektore w naprawde dobrym stanie , powkladalam do siatek , mam nawet jedne buty skorzane czarne trzewiki polbuty lekko rozprute ale do chodzenia , dzwonilam do domu samotnej matki bo jest niedaleko mnie czy potrzebuja ale moze jest ktos komu by sie bardziej przydaly ...
a ja mam do oddania po dziewczynce ciuszki, tak na 130-140cm i nie mam komu tego oddać. Do skrzynek nie wrzucam, bo wiem co się z tym dzieje, ale jeśli znacie jakąś mamę potrzebującą z córeczką 9-10 lat to dajcie znać, ciuszki są śliczne i nie zniszczone
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Z tymi żółtymi skrzynkami "Caritas" i "PCK" to niestety prawda i to już od dawien dawna wszystko idzie do lumpów,w przykościelnym "Caritas" też jest segregacja najlepsze biorą sobie ci co przy tym pracują a co zostanie to dla biedniejszych idzie,sąsiadka tam kiedyś pracowała i cała rodzinka ubrana od stóp do głów( nie byli biedni,mąż bardzo dobrze zarabiał),koleżanki sąsiadka ( pracuje w "Caritas") jest tylko z mężem mają pełno kasy a ta jeszcze stamtąd zabiera dla siebie i koleżanek co lepsze ciuchy a np.kasze i makarony daje sąsiadce która karmi tym koty podwórkowe,grrrr ,chyba tylko najpewniejsze Matemblewo albo jakaś znajoma rodzina .
we wrzeszczu na ul Charles de Gaulle ( boczna od grunwaldzkiej) jest fundacja Droga, przyjmują wszystko ubrania, zabawki, sprzet agd nastepnie oddaja potrzebującym rodziną, sa w stałym kontakcie z MOPSem a w poniedziałki zaopatrują bezdomnych w odzież. Moja mama jest tam wolontariuszką-rzeczy trafiaja do potrzebujących
W Gdyni jest organizacja Gaudium Vitae, która przyjmuje rzeczy (ubranka, zabawki, akcesoria) dla małych dzieci i odzież w dobrym stanie dla młodych kobiet (innych ubrań nie). Mieści się na ulicy Tatrzańskiej.
http://www.gaudium-vitae.eu
Jeśli zaś chodzi o pojemniki Caritasu, to ostatnio mailuję do Caritasu i w Warszawie, ani w Łodzi takich pojemników wcale nie mają, a Caritas z Gdańska nie odpisuje na moje zapytania odnośnie tego, co się dzieje z odzieżą.
Ostatnio w ciucholandzie na Kartuskiej w Gdyni widziałam ciuchy produkcji polskiej - pytanie, skąd?
http://www.gaudium-vitae.eu
Jeśli zaś chodzi o pojemniki Caritasu, to ostatnio mailuję do Caritasu i w Warszawie, ani w Łodzi takich pojemników wcale nie mają, a Caritas z Gdańska nie odpisuje na moje zapytania odnośnie tego, co się dzieje z odzieżą.
Ostatnio w ciucholandzie na Kartuskiej w Gdyni widziałam ciuchy produkcji polskiej - pytanie, skąd?