Widok
Ja to skwituję krótko:
"Niech się wstydzi kto widzi".
Innymi słowy trzeba mieć chore skojarzenia żeby jakieś zachowania niemowlęcia źle się kojarzyły, gorszyły czy wręcz powodowały "załamanie".
Aż się martwię o to dziecko i jego stan psychiczny przy tak głupim opiekunie jak autor tematu.
Chyba że to pedofil założył temat prowokacyjny, to już w ogóle szkoda gadać.
"Niech się wstydzi kto widzi".
Innymi słowy trzeba mieć chore skojarzenia żeby jakieś zachowania niemowlęcia źle się kojarzyły, gorszyły czy wręcz powodowały "załamanie".
Aż się martwię o to dziecko i jego stan psychiczny przy tak głupim opiekunie jak autor tematu.
Chyba że to pedofil założył temat prowokacyjny, to już w ogóle szkoda gadać.
moj synek ma ponad rok i od dluzszego czasu lapie sie za sisiolka przy kapaniu przebieraniu aa teraz lata bez pampersa bo nie moze nosic i tez czasem sie lapie to chyba nic zlego?to male dziecko przeciez gdy zabieram mu raczke to on wie ze nie moze i wtedy bardziej teraz staram sie nie zwracac uwagi na to i tak juz mniej robi
Widze ze niektorzy nie maja zielonego pojecia na czym taki onanizm polegu u takiego malego dziecka to nie jest lapanie za siusiaka czy sipuszke...to jest zaciskanie nóg, bądz całego ciała, stekanie, pocenie sie...wyglada troche jak padaczka....a jednak to inny problem...i szkukam poprostu kogos ktos sie z tym zetkna...bo powody tego są czesto fizjologiczne typu zapalenie pecherza...a załamana jestem dlatego ze sie stan pogarsza....
to chyba niestety pozostaje ci czekać i oddać się w ręce lekarzy ale polecam wybrać się do dr Szabunio nie zaszkodzi a może pomóc ona jako jedyna wysłaął mojego synka na badania i zauważyła to co inni lekarze ignorowali... dziś się do niej wybieram...
ale nie dziwię Ci się że szukasz informacji wśród innych rodziców masz prawo się niepokoić biorąc od uwagę te objawy...
ale nie dziwię Ci się że szukasz informacji wśród innych rodziców masz prawo się niepokoić biorąc od uwagę te objawy...
czy lekarz, który stwierdził "problem" wyrażał się jakoś niepokojąco o tym zachowaniu? przecież to normalne i nauralne !! zmień lekarza !!
każde dziecko które poznaje świat i swoje cialo prędzej czy później znajdzie swoje narządy i zacznie się nimi interesować, tak smao jak jako kilkumiesięczny dzidziuś oglądało swoje rączki, potem wkładał nóżki do buzi tak teraz się łapie za siusiaka, czy to dziwne?
btw ... onanizm ... szkoda że wątku nie zatytułowałaś samogwałt :///
każde dziecko które poznaje świat i swoje cialo prędzej czy później znajdzie swoje narządy i zacznie się nimi interesować, tak smao jak jako kilkumiesięczny dzidziuś oglądało swoje rączki, potem wkładał nóżki do buzi tak teraz się łapie za siusiaka, czy to dziwne?
btw ... onanizm ... szkoda że wątku nie zatytułowałaś samogwałt :///
"to jest zaciskanie nóg, bądz całego ciała, stekanie, pocenie sie...wyglada troche jak padaczka...."
oj tokio nie wiem czy to jest opis poznawania swojego ciałka, szczególnie u 9-miesięcznego maluszka
autorka wątku zdecydowanie ma podstawy, zeby sie martwic, pytac... moze jest to jakis problem neurologiczny albo hormonalny, moze wizyta u endokrynologa dziecięcego, a najlepiej wszystko na raz...
moze porozmawiaj z pediatrą, najlepiej z jakims szpitalnym... moze nalezaloby córkę zdiagnozowac kompleksowo wlasnie,nawet w szpitalu.. nie wiem tak kombinuje
oj tokio nie wiem czy to jest opis poznawania swojego ciałka, szczególnie u 9-miesięcznego maluszka
autorka wątku zdecydowanie ma podstawy, zeby sie martwic, pytac... moze jest to jakis problem neurologiczny albo hormonalny, moze wizyta u endokrynologa dziecięcego, a najlepiej wszystko na raz...
moze porozmawiaj z pediatrą, najlepiej z jakims szpitalnym... moze nalezaloby córkę zdiagnozowac kompleksowo wlasnie,nawet w szpitalu.. nie wiem tak kombinuje
bylisy u dwóch naurologów miedzy innymi na akademi było robione EEG jest ok, neurologicznie też bez zarzutów, z pediatra szpitalnym też jestem w kontakcie - u dr. Marka - pytam na forum bo czasami ludzie maja podobne problemy...i czasami lepiej moga podsunac rozwiazanie niż lekarze ktorzy i tak przyczyny szukaja po omacku
Może ją coś tam poprostu boli, swędzi, piecze etc. I normalnym odruchem jest drapanie co być może określasz dotykaniem etc.
Onanizm u 9miesięcznego dziecka wydaje się być niewyobrażalny. Tak jak piszą Dziewczyny każde dziecko poznaje swoje ciało.
Także mi akurat wydaje się, że jest to jakieś schorzenie a nie onanizm.
Mam nadzieje, że Wasz problem się szybko rozwiąże i życzę Wam abyście trafili na odpowiedniego lekarza.
Pozdrawiam
Onanizm u 9miesięcznego dziecka wydaje się być niewyobrażalny. Tak jak piszą Dziewczyny każde dziecko poznaje swoje ciało.
Także mi akurat wydaje się, że jest to jakieś schorzenie a nie onanizm.
Mam nadzieje, że Wasz problem się szybko rozwiąże i życzę Wam abyście trafili na odpowiedniego lekarza.
Pozdrawiam
www.naszekobiece.fora.pl
A moze ginekolog dziecięcy byłby w stanie pomóc, albo cos podpowiedziec... No chyba, ze tez juz córka była badana... Wiadomo, ze sprawdza sie wszelkie mozliwe opcje... Moze to jakis problem z narządami
Starsze dzieci przez onanizowanie rozładowuja napięcie, ale chyba taki maluch nie ma jeszcze podobnych mechanizmów
Starsze dzieci przez onanizowanie rozładowuja napięcie, ale chyba taki maluch nie ma jeszcze podobnych mechanizmów
nika84gd cos takiego jak onanizm dzieciecy istnieje, nie jest to wymysł zaniepokojonych rodzicow. Ja słyszałam ze problem zwykle znika samoistnie i nie należy sie tym za bardzo przejmowac, powinno sie odwracac uwage dziecka czyms innym zabawka itp. Jesli to trwa dłuzszy czas to moze wtedy podjac jakies inne kroki, ale poki co postaraj sie zajac Mala czyms innym.
Doskonale zdaje sobie sprawę z jego istnienia, jednak również przed postawieniem takiej diagnozy nalezy wykluczyć inne przyczyny takowego zachowania - pasożyty etc. I coś co my możemy odbierać jako onanizowanie się może być tylko ogromną chęcia podrapania się czy załagodzenia swędzenia.
Poza tym onanizm niemowlęcy nie jest niczym nienaturalnym, trzeba jedynie pilnować żeby nie zdominował życia dziecka. Jedyne co można zrobić to odwracać uwagę zabawką etc.
Poza tym onanizm niemowlęcy nie jest niczym nienaturalnym, trzeba jedynie pilnować żeby nie zdominował życia dziecka. Jedyne co można zrobić to odwracać uwagę zabawką etc.
www.naszekobiece.fora.pl
NIka masz racje onanizowanie w tym iweku jest przewaznie z jakiejs przyczyny o ktorej dziewczyny tu pisza...tylko problemem jest jej znalezienie...u takiego malca to bardzo trudne...szukamy i szukamy...lapiemy sie kazdej opcji....pieluszki tez byly zmieniane...a odwracanie uwagi....w naszym przypadku jest ciezko nie moge wyjsc na siku...z wozkiem na spacery przestalam juz wychodzic bo nie da rady...samochodem tez nie jezdzimy bo sie spina...zoastaly nam spacery w chuscie nasza jedyna nadzieja na wychodzenie z domu...a i do wszytkich osob - JAK NIE WIECIE O CO CHODZI CO SIE NIE WYPOWIADAJCIE - bo szkoda waszych klikniec w klawiature na slowa typu - dotykanie to sprawa normalna!!!!!skoro mielismy robione EEG bo podobnie to czasem wygladaj jak napad padaczki to chyba nie jest to dotykanie!!!
Moja córka też ma taki problem mw od ok 7 m-ca życia - teraz ma 3 lata. Zaczęło się od tego, że kiedy siedziała w foteliku samochodowym bardzo się prężyła w nim - myśleliśmy że ma jakieś objawy choroby lokomocyjnej, ale po czasie okazało się, że to onanizm dziecięcy i ON NAPRAWDĘ WYSTĘPUJE!!! (to do tych, co się mądrują, a nic o nim nie wiedzą). Dziecko nie myśli wtedy o aktach seksualnych, tylko sprawia mu to przyjemność - wie, ze jeśli (w przypadku naszej córki) ma coś miedzy nóżkami (w foteliku samochodowym, w wózku sklepowym) i zaciśnie nóżki, trochę się ponapina, to będzie mu przyjemnie.
Trzeba odwracać uwagę (nie qolno krzyczeć ani zawstydzać, bo dziecko nie wie, że to jest złe). Poza tym eliminować takie sytacje, w których mógłby to robić.
Trzeba odwracać uwagę (nie qolno krzyczeć ani zawstydzać, bo dziecko nie wie, że to jest złe). Poza tym eliminować takie sytacje, w których mógłby to robić.
Szczerze powiedziawszy jestem zszokowana tematem, nie wiedziałam, że u tak małych istot coś takiego się zdarza. Może faktycznie dziecko poznaje swoje ciało a my robimy wokół tego za dużo zamieszania. Owszem nie można pewnych rzeczy bagatelizować ale z drugiej strony też nie dajmy się zwariować. Przecież takie dziecko nie ma o niczym pojęcia a nam jako dorosłym się źle kojarzy i dlatego wariujemy. Uważam, że nie ma co też ciągle latać po tych specjalistach bo oszaleć idzie, dzidzia sama z tego wyrośnie- tak myślę, nie jestem lekarzem;).
A mi sie wydaje, ze jak "nasze spoleczenstwo" slyszy lub slowo onanizm to woli zamknąc oczy i uszy, zeby tego nie widziec i nie słyszec....
Nie chodzi o robienie zamieszania tylko o dociekanie przyczyny takiego stanu.... Jezlei autorka pisze, ze zachowanie dziecka (nazwane onanizmem) uniemozliwia im normalne funkcjonowanie to mysle, ze powinna odwiedzieic jeszcze kilku innych specjalistów
Nie chodzi o robienie zamieszania tylko o dociekanie przyczyny takiego stanu.... Jezlei autorka pisze, ze zachowanie dziecka (nazwane onanizmem) uniemozliwia im normalne funkcjonowanie to mysle, ze powinna odwiedzieic jeszcze kilku innych specjalistów
też tak uważm dlatego te teksty dzieci poznaja swoje ciało s****ata zostawcie sobie...
Bo jak widzicie zachowanie dziecka może nawet wystraszyć rodziców skoro objawy przypominają wręcz objawy padaczki...
Nie sądzę żeby jacyś rodzice mogli się tym nie przejąć...
a wszyscy którzy wyobrażają sobie niewiadomo co powinni poszukac pomocy u specjalistów...
Bo jak widzicie zachowanie dziecka może nawet wystraszyć rodziców skoro objawy przypominają wręcz objawy padaczki...
Nie sądzę żeby jacyś rodzice mogli się tym nie przejąć...
a wszyscy którzy wyobrażają sobie niewiadomo co powinni poszukac pomocy u specjalistów...
Moja 3 letnia córeczka "bawi" się w ten sposób od ok pół roku. Najczęściej pociera okolice intymne zabawką,czasami o szczyt tapczanu,raz chyba zdarzyło się w foteliku samochodowym.
Potrafi się nawet spocic przy tych wyczynach:) Rozmawiałam z pediatrą i powiedziała,że są dzieci,które tak robią i należy odwracac uwagę i po prostu mówic,że tak nie należy się bawic. Oczywiście nie krzyczec i nie wpędzac w poczucie winy że robi coś strasznego.
Jest już na tyle duża,że gdy tylko zauważę mówię do niej,że tak się nie bawimy,że do zabawy służą zabawki,że może ją potem bolec od tego pocierania.
Robi rzedziej niż kiedyś więc myślę,że samo minie.
Na pytanie dlaczego tak robi odpowiedziała,że jest jej przyjemnie:) a gdy zapytałam kto się tak bawił i gdzie to widziała to powiedziała,że dzieci tak się bawiły w domowym przedszkolu do którego chodziła.
Kilka osób mi zasugerowało,że może nas widziała ale to wykluczone natomiast nie wykluczam,że inne starsze dzieci coś widziały i może faktycznie coś pokazywały.Wiadomo jak to dzieci.
Pediatra powiedziała,że jeśli będzie mnie to niepokoiło mogę się wybrac do psychologa ale na razie poprzestajemy na zwykłym tłumaczeniu i odwracaniu uwagi co czasami jest trudne:)
Z 9 miesięcznym dzieckiem może byc o tyle trudniej,że jeszcze nie można do niego słownie dotrzec,.
Ogólnie nie robię z tego powodu tragedii ale też nie przyzwalam na takie zachowanie gdy to widzę,tak samo reagują babcie,które się teraz nią opiekują i mam nadzieję,że wyrośnie z tego z czasem.
Potrafi się nawet spocic przy tych wyczynach:) Rozmawiałam z pediatrą i powiedziała,że są dzieci,które tak robią i należy odwracac uwagę i po prostu mówic,że tak nie należy się bawic. Oczywiście nie krzyczec i nie wpędzac w poczucie winy że robi coś strasznego.
Jest już na tyle duża,że gdy tylko zauważę mówię do niej,że tak się nie bawimy,że do zabawy służą zabawki,że może ją potem bolec od tego pocierania.
Robi rzedziej niż kiedyś więc myślę,że samo minie.
Na pytanie dlaczego tak robi odpowiedziała,że jest jej przyjemnie:) a gdy zapytałam kto się tak bawił i gdzie to widziała to powiedziała,że dzieci tak się bawiły w domowym przedszkolu do którego chodziła.
Kilka osób mi zasugerowało,że może nas widziała ale to wykluczone natomiast nie wykluczam,że inne starsze dzieci coś widziały i może faktycznie coś pokazywały.Wiadomo jak to dzieci.
Pediatra powiedziała,że jeśli będzie mnie to niepokoiło mogę się wybrac do psychologa ale na razie poprzestajemy na zwykłym tłumaczeniu i odwracaniu uwagi co czasami jest trudne:)
Z 9 miesięcznym dzieckiem może byc o tyle trudniej,że jeszcze nie można do niego słownie dotrzec,.
Ogólnie nie robię z tego powodu tragedii ale też nie przyzwalam na takie zachowanie gdy to widzę,tak samo reagują babcie,które się teraz nią opiekują i mam nadzieję,że wyrośnie z tego z czasem.
Moja córka onanizowała sie kilka razy dziennie przez okres około 4 miesiecy odwracanie uwagi i nic innego nie pomagało,to był jakis koszmar :/ Przypadkowo trafiłam na to forum i znalazłam maila ( pracawewnetrzna@onet.pl ) gdzie ktos oferował swoja pomoc postanowiłam napisac lecz nie liczyłam ze to cokolwiek zmieni a jednak udało sie od 2 tyg jest spokój :) teraz z całego serca dziekuje pani Asi i zachęcam do kontaktu wszystkie mamy ktore maja taki problem pozdrawiam