Widok
ja też brałam -chyba nawet szybciej niż w 21 tc hmm...
Niestety z doświadczenia swojego powiem, że niestety słabo działa. Teraz po wielotygodniowym leczeniu- nystatyna, pimafucin, clotrimazol (właściwie całą ciążę borykam się z "tymi" sprawami) trafiłam na lekarza, który skierował mnie do do SOLIDNEGO laboratorium z materiałem z kanału szyjki macicy Jutro odbieram wyniki - łącznie z antybiogramem i lekoopornością - więc lekarz jednoznacznie będzie mógł zalecić odpowiedni lek....MAM NADZIEJĘ, że skończy się moja walka (już czas bo poród coraz bliżej)
Niestety z doświadczenia swojego powiem, że niestety słabo działa. Teraz po wielotygodniowym leczeniu- nystatyna, pimafucin, clotrimazol (właściwie całą ciążę borykam się z "tymi" sprawami) trafiłam na lekarza, który skierował mnie do do SOLIDNEGO laboratorium z materiałem z kanału szyjki macicy Jutro odbieram wyniki - łącznie z antybiogramem i lekoopornością - więc lekarz jednoznacznie będzie mógł zalecić odpowiedni lek....MAM NADZIEJĘ, że skończy się moja walka (już czas bo poród coraz bliżej)
też brałam - ale pomogła na ok 1-1,5 tygodnia :/ lekarka mówiła, że można ją stosować w ciąży...
później brałam Gyno-Pevaryl(5 tabl.) - nie powinno się go stosować w ciąży, a już w ogóle w pierwszym trymestrze... a ja musiałam :/ lekarka powiedziała, że jakieś tam procesy rozwojowe u dzidzi już są zakończone, więc nie zaszkodzi...
ponoć lekarz może ją zapisać ciężarnej, jeśli korzyści przeważają.
od zakończenia kuracji minął ok miesiąc a ja mam spokój ;)
później brałam Gyno-Pevaryl(5 tabl.) - nie powinno się go stosować w ciąży, a już w ogóle w pierwszym trymestrze... a ja musiałam :/ lekarka powiedziała, że jakieś tam procesy rozwojowe u dzidzi już są zakończone, więc nie zaszkodzi...
ponoć lekarz może ją zapisać ciężarnej, jeśli korzyści przeważają.
od zakończenia kuracji minął ok miesiąc a ja mam spokój ;)
ja tez stosowałam - chyba gdzieś tak okolo 13/14 tc - pomogła -choc gin twierdził -że nystatyna to taka "lipa" ale w takim czasie nic innego nie można, później stosowałam clomatrizolum - czy jakos tak (globulki) - zdecydowanie bardziej działają niż nystatyna...tak mówiąc szczerze-to chyba na żadnym leku nie jest napisane,że można w ciaży stosować - a jedynie - trzeba skonsultować z lekarzem..ale cóz jak trzeba coś stosować -to nie ma innej rady..samo nie zniknie :(
Infekcje pochwy w ciazy sa dosc popularne :)
Leki dopochwowe jak nystatyna, clotrimazol, masci pimafukort, pimafucin i duzo duzo wiecej sa skuteczne! to jest kwestia osobnicza co pomoze, a co nie wiec nie rozumiem dlaczego ktos pisze "malo skuteczna" - byc moze w tym przypadku byla, ale nie znaczy ze komus innemu nie pomoze.
Radze rozwazyc diete jesli infekcja nawraca, kwasowosc pochwy jest zalezna od kwasowosci w jelicie, wiec szybciej sie leczy i mniej nawrotow po eliminacji cukru z diety i zakwaszeniu organizmu.
W necie jest bardzo ale to bardzo duzo informacji na ten temat, jesli ktos chce zglebic temat to jest co czytac, tylko uwazac- jest tez duzo glupot i porad w stylu- wyleczysz czosnkiem co moze byc wrecz niebezpieczne.
Na pocieszenie - objawy grzybiczne ustepuja po 32 tyg, ciazy, przed porodem koniczenie zrobic posiew pochwy i jesli wyjda grzyby przed samam porodem zaleca sie szybka kuracje np. clotrimazolem.
Sa leki ktore 1 dawka zalatwiaja sprawe- ale niestety nie w ciazy.
Powodzenia
Leki dopochwowe jak nystatyna, clotrimazol, masci pimafukort, pimafucin i duzo duzo wiecej sa skuteczne! to jest kwestia osobnicza co pomoze, a co nie wiec nie rozumiem dlaczego ktos pisze "malo skuteczna" - byc moze w tym przypadku byla, ale nie znaczy ze komus innemu nie pomoze.
Radze rozwazyc diete jesli infekcja nawraca, kwasowosc pochwy jest zalezna od kwasowosci w jelicie, wiec szybciej sie leczy i mniej nawrotow po eliminacji cukru z diety i zakwaszeniu organizmu.
W necie jest bardzo ale to bardzo duzo informacji na ten temat, jesli ktos chce zglebic temat to jest co czytac, tylko uwazac- jest tez duzo glupot i porad w stylu- wyleczysz czosnkiem co moze byc wrecz niebezpieczne.
Na pocieszenie - objawy grzybiczne ustepuja po 32 tyg, ciazy, przed porodem koniczenie zrobic posiew pochwy i jesli wyjda grzyby przed samam porodem zaleca sie szybka kuracje np. clotrimazolem.
Sa leki ktore 1 dawka zalatwiaja sprawe- ale niestety nie w ciazy.
Powodzenia
Po 32 tyg. problem sie zmniejsza, tzn. ustepuja objawy w postaci swiadu i uplawow. Nie wiem dlaczego, mi tak powiedzial moj lekarz prowadzacy dr J.Fiutowski, ze pod koniec ciazy objaw zniknal, ale grzyb pozostanie w pochwie, i bylo tak jak mowil. Drugi moj gin. Dr.Ciecielag mowila ze po 32 tyg, powinno ustapic ale trzeba kontrlowac posiewem. Nie pytalam czemu, pewnie jakies zmiany w srodowisku pochwy, badz zmiany hormonalne na to wplywaja. Ja w drugiej ciazy przerobilam pol apteki, przeczytalam mase info w necie. Wiem ze jak sie zakwasi organizm, to szybciej ustepuja objawy. A grzyb jest niebezpieczny, oslabia blony pecherza plodowego co moze doprowadzic do jego pekniecia i poronienia, badz przedwczesnego porodu.
Przed porodem mialam w posiewie candidie, bralam na 4 dni przed porodem clotrimazolum w globulkach, po porodzie na podst. wyniku posiewu otrzymalam jeszcze na oddziale antybiotyk o szerokim spektrum, na kontroli 6 tyg po porodzie posiew wyszedl czysty.
To jest okropna przypadlosc, mnie wrecz denerwowala, ale wystarczy leczyc, jak po 1 kuracji objawy nawracaja po 2 tyg. to nie wracajcie juz do tego samego farmaceutyku, bo to oznacza ze nie pomoglo. U mnie skuteczny byl clotrimazol, ale tak jak juz wspominalam, to jest osobnicze, u kazdego moze byc inaczej.
Przed porodem mialam w posiewie candidie, bralam na 4 dni przed porodem clotrimazolum w globulkach, po porodzie na podst. wyniku posiewu otrzymalam jeszcze na oddziale antybiotyk o szerokim spektrum, na kontroli 6 tyg po porodzie posiew wyszedl czysty.
To jest okropna przypadlosc, mnie wrecz denerwowala, ale wystarczy leczyc, jak po 1 kuracji objawy nawracaja po 2 tyg. to nie wracajcie juz do tego samego farmaceutyku, bo to oznacza ze nie pomoglo. U mnie skuteczny byl clotrimazol, ale tak jak juz wspominalam, to jest osobnicze, u kazdego moze byc inaczej.
no to faktycznie uciążliwa dolegliwość. Sama nie byłam świadoma że to wogle mam bo nie miałam o dziwo nigdy żadnego pieczenia, świądu ani nieprzyjemnego zapachu. Jedyne co to żółte upławy, na przemian z mlecznymi tylko tyle Gdyby nie to że lekarz stwierdził grzybice potem drugi na badaniu potwierdził to sama bym sie nie domyśliła.
Teraz bliżej porodu dostałam leki 2xdziennie na to. Lekarz mówi że nie możemy dopuścić żeby zainfekować szyjke ale nie sądziłam że to może sie przyczynić do wcześniejszego porodu ????
Teraz bliżej porodu dostałam leki 2xdziennie na to. Lekarz mówi że nie możemy dopuścić żeby zainfekować szyjke ale nie sądziłam że to może sie przyczynić do wcześniejszego porodu ????
w ciazy bezpiecznie można stosowac natamycyne
http://www.leki-informacje.pl/lek/ulotka/807,natamycyna.html
patrz punkt 2 ciaża
ja wlasnie brałam natamycyne w ciazy
http://www.leki-informacje.pl/lek/ulotka/807,natamycyna.html
patrz punkt 2 ciaża
ja wlasnie brałam natamycyne w ciazy