Widok
Moja mama ma ostrogi i można je podleczać seriami masaży i jakiś ultradzwięków, trzeba zrobić rentgena pięt żeby można było określić w jakim stopniu one już wyrosły i polecam pójść do dobrego ortopedy - on zaleci właśnie te masaże, bo moja mama chodziła za darmo na NFZ. Wiem, że jak bardzo przeszkadzają i utrudniają życie to można to operować. Warto w googlach wpisać hasło"ostrogi piętowe" my właśnie na początku znaleźliśmy tam wiele informacji.
Stosowałam : laser , ultradźwięki, falę uderzeniowa, jonoforeze - trochę pomogło. Ból zaczął stopniowo ustepowac dopiero wtedy gdy codziennie co najmniej 2 razy dziennie wmasowywałam w całe stopy tłusty krem - oliwkowy . Spałam teź przez dwa tygodnie ze skórą ze słoniny pod pięta mi. Wymienilam buty na wygodne. Dzisiaj mogę wreszcie chodzić .
Powiem krótko I na temat. Byłam spanikowana jak będę z takim bólem żyć. Żyję I mam się ok. Brałam prywatnie falę uderzeniową chyba z 10, laser, ultradzwięki I jonoforezę I nic nie pomogło. Zabiegów mialam w sumie 30 dni ( w kazdym 3 rodzaje np, jonoforeza,ultradzwieki I laser).Nic nie pomoglo. Pomógł czas ,juz rok minął jak się to u mnie zaczęło. Teraz mam spokój, rano jak wstaję to bez kulania,obym nie zapeszyła.Wszystkim z bólem życzę takiego finału. Chodzę w niskim obuwiu, latem w chłodniejsze dni w adidasach,mam w niektórych butach wkladki żelowe shella,ale nie wszystkich. Pozdrawiam I życzę O bólu.