Widok
przedszkole nr 50 - Gdynia Dąbrowa
Witam, mieszkam na Dąbrowie i za rok będę chciała posłac moją córeczkę do przedszkola nr 50 na ul. Wiczlińskiej. Szukam informacji i opinii w internecie ale nic nie mogę znaleść.
Czy są tu rodzice dzieci, które chodzą do tego przedszkola? Jakie macie o nim zdanie? czy ciężko się tam dostać?
Będe wdzięczna za wszystkie opinie :)
Pozdrawiam
Czy są tu rodzice dzieci, które chodzą do tego przedszkola? Jakie macie o nim zdanie? czy ciężko się tam dostać?
Będe wdzięczna za wszystkie opinie :)
Pozdrawiam
a większość dzieci tych "samotnych matek" odbierają z przedszkola tatusiowie :/
no niestety tak jest. czasem prawdziwa samotna matka nie ma szns na dostanie się dziecka do przedszkola bo inna ją wygryzie :/
haha to może wezmę rozwód albo separacje na marzec 2013 ;)
Lenka, a gdzieś dostało się Twoje dziecko? Jakie jeszcze brać przedszkola pod uwagę z bliższą lokalizacją?
no niestety tak jest. czasem prawdziwa samotna matka nie ma szns na dostanie się dziecka do przedszkola bo inna ją wygryzie :/
haha to może wezmę rozwód albo separacje na marzec 2013 ;)
Lenka, a gdzieś dostało się Twoje dziecko? Jakie jeszcze brać przedszkola pod uwagę z bliższą lokalizacją?
Witam,
Jestem Ojcem i wraz z moją żoną staraliśmy się o przyjęcie naszego syna do w/w przedszkola. Oboje pracujemy, mieszkamy na Dąbrowie. Niestety, syf, syf i jeszcze raz syf. Doszły do mnie plotki, że w w/w przedszkolu dochodzi nazwijmy to po "imieniu" do korupcji!!! Biorą w łapę i tylko w ten sposób może się do tego pseudo przedszkola dostać!!! Nie ma miejsca dla uczciwych wniosków i rodziców. Cieszę się że mój syn nie będzie przebywał z takimi ludźmi a Pani dyrektor przedszkola nr 50 może sobie swój "folwark" wsadzić głęboko w d...
Jestem Ojcem i wraz z moją żoną staraliśmy się o przyjęcie naszego syna do w/w przedszkola. Oboje pracujemy, mieszkamy na Dąbrowie. Niestety, syf, syf i jeszcze raz syf. Doszły do mnie plotki, że w w/w przedszkolu dochodzi nazwijmy to po "imieniu" do korupcji!!! Biorą w łapę i tylko w ten sposób może się do tego pseudo przedszkola dostać!!! Nie ma miejsca dla uczciwych wniosków i rodziców. Cieszę się że mój syn nie będzie przebywał z takimi ludźmi a Pani dyrektor przedszkola nr 50 może sobie swój "folwark" wsadzić głęboko w d...
Witam
Moja córka dostała się do tego przedszkola jako 4-latek po naszej przeprowadzce na Dąbrowę. Dostała się po napisaniu odwołania (nie jestem samotną matką).
Córka bardzo szybko się zaaklimatyzowała. Panie są bardzo miłe, zajęcia kreatywne, ładne pomieszczenia, zabawki. Mam porównanie do innego państwowego przedszkola do którego córka chodziła w Gdańsku. Jest bardzo duża różnica. Córka jest zadowolona, idzie do przedszkola uśmiechnięta (w poprzednim przedszkolu często płakała przy odprowadzaniu). Bardzo też się rozwinęła, jest też bardziej śmiała.
Bardzo polecam to przedszkole.
Moja córka dostała się do tego przedszkola jako 4-latek po naszej przeprowadzce na Dąbrowę. Dostała się po napisaniu odwołania (nie jestem samotną matką).
Córka bardzo szybko się zaaklimatyzowała. Panie są bardzo miłe, zajęcia kreatywne, ładne pomieszczenia, zabawki. Mam porównanie do innego państwowego przedszkola do którego córka chodziła w Gdańsku. Jest bardzo duża różnica. Córka jest zadowolona, idzie do przedszkola uśmiechnięta (w poprzednim przedszkolu często płakała przy odprowadzaniu). Bardzo też się rozwinęła, jest też bardziej śmiała.
Bardzo polecam to przedszkole.
Ponawiam Pytanie: Jeszcze poproszę, jeżeli ktoś się orientuję gdzie taką sprawę można zgłosić, ponieważ nie rozumiem dlaczego Ci oszuści nie podlegają żadnym audytom/kontrolom. Proszę o pomoc, gdzie z taką sprawą można się zwrócić, chciałbym aby Ci ludzide ponieśli konsekwencje!!!
Poprzedni wpis... nie odpowiada na moje pytanie. A pani z poprzedniego wpisu, gratuluję znajomości.
Poprzedni wpis... nie odpowiada na moje pytanie. A pani z poprzedniego wpisu, gratuluję znajomości.
Widzę, że jest Pan bardzo sfrustrowany.
Nie odpowiadałam na Pana pytanie tylko autorki wątku - pytała o opinie o przedszkolu.
Nie mam tam żadnych znajomości, niedawno się przeprowadziłam dopiero poznaję tą dzielnicę...
Koleżanka, której dziecko teraz się dostało też nie ma znajomości w tym przedszkolu.
Nie odpowiadałam na Pana pytanie tylko autorki wątku - pytała o opinie o przedszkolu.
Nie mam tam żadnych znajomości, niedawno się przeprowadziłam dopiero poznaję tą dzielnicę...
Koleżanka, której dziecko teraz się dostało też nie ma znajomości w tym przedszkolu.
Nie jestem Sfrustrowany tylko wkur... że komuna w urzędach państwowych jeszcze siedzi, jakoś sobie z żoną poradzimy, chodzi o zasady. Gratuluje wszystkim którym się udało. Nie zmienia to faktu że system jest delikatnie mówić nieudany. Nie mogę tego zrozumieć dlaczego nie ma nad tym żadnej kontroli, podtrzymuję prywatne "Folwarki".
Córka koleżanki dostała się tam teraz jako 3-latek - koleżanka też nie jest samotną matką.
Na pewno trzeba mieć trochę szczęścia, ale nie jest to niemożliwe żeby dziecko nie samotnej matki się dostało do przedszkola.
Z własnego doświadczenia wiem, że warto pisać odwołania; chodzić do przedszkola i dopytywać się czy może zwolniło się miejsce. Moja córka tak dwa razy dostała się do państwowych przedszkoli - jako 3 i 4 latek.
Na pewno trzeba mieć trochę szczęścia, ale nie jest to niemożliwe żeby dziecko nie samotnej matki się dostało do przedszkola.
Z własnego doświadczenia wiem, że warto pisać odwołania; chodzić do przedszkola i dopytywać się czy może zwolniło się miejsce. Moja córka tak dwa razy dostała się do państwowych przedszkoli - jako 3 i 4 latek.
Bardzo ciezko dostać sie do tego przedszkola, córka nie dostała sie ani jako 3,4,5latka ani z naboru ani na odwołanie. Syn w tym roku sie dostał, ale do podania dołączyłam zaświadczenia ze pracujemy i takie podanie od serca, oczywiscie bez kłamania. Syn sie dostal, to było w sumie nasze 6podejscie. Niestety miejsc mało, ludzie kłamią na potege, nikt tego nie weryfikuje. Nie mielismy zadnych znajomosci.
ania 2,5 moze byc w przedszkolu do najmlodszej grupy przyjmuje sie dzieci 3 letnie rocznikowo. Przekrety sa bo wiem o tym, moje dziecko nie dostalo sie tam 3 lata temu przyjeto niby same samotne matki a do dzisiaj ma wku... ze musialam dziecko przez 3 lata wozic do innego przedszkola. Mam nadzieje ze Ci sie uda ale do czasu az gmina nie zrobi porzadku z pseudo samotnymi matkami to dzieci z pelnych rodzin nie maja szans. Co do zatrudnienia to tez nie jest nic trudnego bo niepracujaca matka zaznacza ze jest pracujaca i po sprawie...powodzenia
Witam wszystkich, dziś moja żona przyniosła kolejne informacje potwierdzające że w przedszkolu jest ważna "cena" a nie uczciwe podanie. W przyszłym tygodniu postaram się również zadziałać w tej sprawie na 10 lutego w Gdyni, jak będę miał jakieś informacje to napiszę o tym na forum. Powiem otwarcie że domagam się kontroli gdyż mam poważne podejrzenie że dzieci są przyjmowane do przedszkola nie prawidłowo. Jeżeli powiedzą że potrzeba więcej takich osób, mam nadzieję że mogę na was liczyć.
Jako mama 2-latka mieszkająca na Dąbrowie bardzo chętnie przysłuchuję się opiniom nt. tego przedszkola. A ponieważ często bywamy na placyku zabaw koło stawku dużo tam można się dowiedzieć. I tak - 2,5 latki u nas się nie dostają - chyba że z np. ostatniego grudnia danego roku. Nie ma szans na przyjęcie bo jest za dużo dzieci chętnych z danego rocznika. W innych przedszkolach wiem że jest to praktykowane - i wiem to od Mam z Dąbrowy które wożą dzieci w inne miejsca. Więc może doszło do niepełnej informacji. Druga sprawa - w tym roku dużo dzieci z pełnych rodzin się dostało - i wyjątkowo nie słyszałam nic o kopertach jak to było ponoć w latach poprzednich. Nie podostawały się za to dzieci samotnych matek. Po trzecie - jedna z Pań z doświadczenia poprzednich lat proponowała pisać odwołania gdzie się tylko da - łącznie z prezydentem miasta - w jej przypadku poskutkowało pozytywnie.
Na koniec dodam że nie jestem w żaden sposób związana z tym przedszkolem, wszystkie powyższe informacje są przeze mnie zasłyszane od innych rodziców a osobiście mi samej bardzo zależy by mój syn w przyszłym roku dostał się do tego przedszkola. Tym bardziej że jako użytkownicy ww placu zabaw mamy okazję obejrzeć co się dzieje w okolicznych prywatnych przedszkolach - o wyżywieniu cateringowym nie wspominając.
Dla zainteresowanych bliższymi informacjami nt. przedszkola polecam odwiedzić plac zabaw przy stawku w ciepły dzień w godz. 11-12 oraz popołudniu tak ok. 17
Na koniec dodam że nie jestem w żaden sposób związana z tym przedszkolem, wszystkie powyższe informacje są przeze mnie zasłyszane od innych rodziców a osobiście mi samej bardzo zależy by mój syn w przyszłym roku dostał się do tego przedszkola. Tym bardziej że jako użytkownicy ww placu zabaw mamy okazję obejrzeć co się dzieje w okolicznych prywatnych przedszkolach - o wyżywieniu cateringowym nie wspominając.
Dla zainteresowanych bliższymi informacjami nt. przedszkola polecam odwiedzić plac zabaw przy stawku w ciepły dzień w godz. 11-12 oraz popołudniu tak ok. 17
podnoszę
czy wiecie ile dzieci będzie przyjętych w tym roku do 3 latków? ile powstanie grup?
i jeszcze pytanie odnośnie godzin. jezeli zdeklaruje że dziecko będzie chodzić 10 godz. to czy mogę to zmienić? na razie w planach mamy że córa jak się dostanie to będzie w przedszkolu te 10 godz. ale nie wiem dokładnie jakie będe miała godziny pracy za pół roku.
czy zmiana ilości godzin to byłby problem?
kurde, ciężko będzie się tam dostac :/
czy wiecie ile dzieci będzie przyjętych w tym roku do 3 latków? ile powstanie grup?
i jeszcze pytanie odnośnie godzin. jezeli zdeklaruje że dziecko będzie chodzić 10 godz. to czy mogę to zmienić? na razie w planach mamy że córa jak się dostanie to będzie w przedszkolu te 10 godz. ale nie wiem dokładnie jakie będe miała godziny pracy za pół roku.
czy zmiana ilości godzin to byłby problem?
kurde, ciężko będzie się tam dostac :/
podbijam, gdyż interesują mnie OPINIE na temat tego przedszkola, a nie dywagacje offtopic na temat kryterium wyboru, które, jak sądzę, nie wynikają z widzimisie władz przedszkolnych, tylko ogólnie obowiązującego prawa. Skoro np. samotne matki mają pierwszeństwo przyjęcia ich dzieci, to tak jest to realizowane. Żadna to chyba niespodzianka. Należaloby zmienić obowiązujące przepisy!! a za samotnego rodzica nie uważa się osoby, która faktycznie samotnie wychowuje dziecko tylko pannę kawalera, rozwodnika itd. Nie bardzo wiem jak to weryfikować, przecież dyrektorka nie będzie za każdym łazić. A skoro osoby nie kwalifikujące się jako samotne składają fałszywe oświadczenia będąc pouczonym o treści art. 233 §1 i 6 kk, to już jego sprawa i jego ewentualny problem z organami ścigania.
Problem w tym, że za samotnych rodziców uchodzą rodziny bez ślubu, których jest sporo i którzy są ważniejsi od tych, którzy "podpisali papierek". Stąd tatusiowe odprowadzający dzieci. Nasz mały dostał się z odwołania, ale rok później, jako 4-latek. I też skorzystałam z rad innych mam, żeby oprócz odwołania pójść do sekretariatu i wpisać się na listę rezerwową oraz w podaniu o przyjęcie wpisać min. 9 godzin pobytu w przedszkolu. Lista rezerwowa ponoć gwarantuje pierwszeństwo przyjęcia 4-latka, a dłuższy pobyt w przedszkolu to dla nich dodatkowa kasa, za 5 godzin mają tylko finansowanie z miasta. I tu też zasłyszana opinia - rodzice często wpisują np. 10 godzin, a potem zmieniają na 5, żeby mieć pobyt bezpłatny i w ten sposób blokują wejście tym, którzy naprawdę potrzebują opieki przedszkolnej.
Co do samego przedszkola opinie są okrutnie skrajne, albo jest świetnie, albo kiepsko. Mój mały trafił akurat na panie, które chyba nie bardzo lubią opiekować się dziećmi. Przez cały rok był: nieusłuchany, niegrzeczny w ogóle "ble". Codziennie byłam na dywaniku bo coś. Panie - zero uśmiechu, tylko pedagogiczne wykłady, moralizowania i szkolne formułki o wychowaniu dzieci. O tym, że mały jest niedostosowany dowiedział się każdy, kto go odbierał: babcie, ciocia, opiekunka młodszego dziecka... Jednocześnie dowiaduję się od małego, że panie go wyśmiewają, że chodzi w rajtuzach, nie wierzą w to, że inne dziecko go uderzyło czy mu dokucza. Mam wrażenie, że zaliczyły go do grupy tych gorszych i czego by nie zrobił, zawsze będzie nie tak. Jak się okazuje, nie tylko ja mam takie problemy. Inne mamy o innych wychowawczyniach mają podobne zdanie. Dodatkowo wicedyrektorka potrafi krzyczeć na rodziców, że młodsze dzieci, z którymi mamy przychodzą do przedszkola po starsze rodzeństwo biega i brudzi podłogę !!!! Interwencja u dyrektorki skończyła się informacją, że: "to są panie, które mają już jakieś doświadczenie i wyższy stopień edukacji (awans nauczycieli). Skarg na nie było już sporo, ale dyrekcja ma związane ręce, bo żeby je zwolnić, musi być mocna podstawa (cokolwiek to znaczy) i należy im się półroczna odprawa, na co UM nie stać. Dlatego czują się bezkarnie.
To jest moja opinia. Znam też mamy, którym przedszkole się bardzo podoba i są zdziwione tym, co teraz opowiadam. Dlatego też wydaje mi się, że wszystko zależy od "ułożenia" dziecka i grupy, do jakiej trafi.
W tym roku sporo 5-latków odchodzi do zerówek w szkołach (m.in. my) i w ten sposób zrobią miejsce najmłodszym.
Co do samego przedszkola opinie są okrutnie skrajne, albo jest świetnie, albo kiepsko. Mój mały trafił akurat na panie, które chyba nie bardzo lubią opiekować się dziećmi. Przez cały rok był: nieusłuchany, niegrzeczny w ogóle "ble". Codziennie byłam na dywaniku bo coś. Panie - zero uśmiechu, tylko pedagogiczne wykłady, moralizowania i szkolne formułki o wychowaniu dzieci. O tym, że mały jest niedostosowany dowiedział się każdy, kto go odbierał: babcie, ciocia, opiekunka młodszego dziecka... Jednocześnie dowiaduję się od małego, że panie go wyśmiewają, że chodzi w rajtuzach, nie wierzą w to, że inne dziecko go uderzyło czy mu dokucza. Mam wrażenie, że zaliczyły go do grupy tych gorszych i czego by nie zrobił, zawsze będzie nie tak. Jak się okazuje, nie tylko ja mam takie problemy. Inne mamy o innych wychowawczyniach mają podobne zdanie. Dodatkowo wicedyrektorka potrafi krzyczeć na rodziców, że młodsze dzieci, z którymi mamy przychodzą do przedszkola po starsze rodzeństwo biega i brudzi podłogę !!!! Interwencja u dyrektorki skończyła się informacją, że: "to są panie, które mają już jakieś doświadczenie i wyższy stopień edukacji (awans nauczycieli). Skarg na nie było już sporo, ale dyrekcja ma związane ręce, bo żeby je zwolnić, musi być mocna podstawa (cokolwiek to znaczy) i należy im się półroczna odprawa, na co UM nie stać. Dlatego czują się bezkarnie.
To jest moja opinia. Znam też mamy, którym przedszkole się bardzo podoba i są zdziwione tym, co teraz opowiadam. Dlatego też wydaje mi się, że wszystko zależy od "ułożenia" dziecka i grupy, do jakiej trafi.
W tym roku sporo 5-latków odchodzi do zerówek w szkołach (m.in. my) i w ten sposób zrobią miejsce najmłodszym.
potwierdzam...właśnie Ja jestem mamą, która odwołała się do Prezydenta Miasta...ze skutkiem. Wiedziałam,że nie odpuszczę,że racja jest po mojej stronie.
Mina Pani Dyrektor bezcenna. Jestem teraz wrogiem numer jeden-nawet dzień dobry nie odpowiada. trudno...
Moja znajoma próbowała zapisać tam córkę w wieku 2,9 lat.Pani Dyrektor nie chciała nawet podania przyjąć. Spełniali następujące warunki:
-starsza siostra już tam uczęszczała(więc był punkt za rodzeństwo w tej samej placówce)
-rodzina wielodzietna(3 dzieci)
-oboje rodziców pracujących na pełnym etacie
-jedno z rodzeństwa niepełnosprawne(z orzeczeniem niepełnosprawności)
-matka dziecka orzeczony któryś stopień inwalidztwa (nie chcę skłamać, który, bo nie pamiętam)
-są z rejonu przedszkola(mieszkają praktycznie obok)
na podaniu zaznaczone 6 punktów
brakowało tylko,żeby to była samotna matka i tworzyła rodzinę zastępczą
Pani Dyrektor powiedziała:nie ma takiej opcji!
Dziecko dostało się następnego dnia, po telefonie do UM z zapytaniem o interpretację przepisów dotyczących rekrutacji.
Jeśli chodzi o "krzywe spojrzenia" dotyczące brudzenia podłogi.To prawda.Pani dyrektor by chciała,aby rodzic dziecko w drzwiach przedszkola chyba odstawiał i już im błota nie nanosił.
Kiedyś gdy odbierałam syna i wjechałam do przedszkola z wózkiem z młodszym rodzeństwem, Pani z księgowości zapytała się mnie, czy w domu też wózkiem jeżdżę?Zaznaczę,że wjechałam na korytarz, nie do sali na dywany.
Jeśli chodzi o opiekę, to dzieci są zadowolone. Panie są różne, jedne lepsze,inne gorsze.
Mina Pani Dyrektor bezcenna. Jestem teraz wrogiem numer jeden-nawet dzień dobry nie odpowiada. trudno...
Moja znajoma próbowała zapisać tam córkę w wieku 2,9 lat.Pani Dyrektor nie chciała nawet podania przyjąć. Spełniali następujące warunki:
-starsza siostra już tam uczęszczała(więc był punkt za rodzeństwo w tej samej placówce)
-rodzina wielodzietna(3 dzieci)
-oboje rodziców pracujących na pełnym etacie
-jedno z rodzeństwa niepełnosprawne(z orzeczeniem niepełnosprawności)
-matka dziecka orzeczony któryś stopień inwalidztwa (nie chcę skłamać, który, bo nie pamiętam)
-są z rejonu przedszkola(mieszkają praktycznie obok)
na podaniu zaznaczone 6 punktów
brakowało tylko,żeby to była samotna matka i tworzyła rodzinę zastępczą
Pani Dyrektor powiedziała:nie ma takiej opcji!
Dziecko dostało się następnego dnia, po telefonie do UM z zapytaniem o interpretację przepisów dotyczących rekrutacji.
Jeśli chodzi o "krzywe spojrzenia" dotyczące brudzenia podłogi.To prawda.Pani dyrektor by chciała,aby rodzic dziecko w drzwiach przedszkola chyba odstawiał i już im błota nie nanosił.
Kiedyś gdy odbierałam syna i wjechałam do przedszkola z wózkiem z młodszym rodzeństwem, Pani z księgowości zapytała się mnie, czy w domu też wózkiem jeżdżę?Zaznaczę,że wjechałam na korytarz, nie do sali na dywany.
Jeśli chodzi o opiekę, to dzieci są zadowolone. Panie są różne, jedne lepsze,inne gorsze.
Witam chciała bym zapisać dziecko do przedszkola od września i mam pytanie, jestem samotną matką aczkolwiek dogadałam się ze swoim byłym i alimenty płaci mi takie jakie ustaliliśmy razem, nie mam żadnego zaświadczenia z sądu. I tu moje pytanie czy takie zaświadczenie jest konieczne przy składaniu podania?
Witam jestem matką 3latka mam normalną rodzinę oboje z mężem pracujemy,nie mam żadnych znajomości w tym przedszkolu,nikomu też koperty nie dałam a mimo to moje dziecko dostalo się do przedszkola.Przedszkole jest bardzo dobre opieka fantastyczna dziecko zadowolone.Nie wiem skąd macie państwo tak złą opinię na temat tego miejsca.Może warto zastanowić się nad sobą i swojego podejścia
Jestem założycielką wątku ;)
Moja starsza córka nie dostała się do tego przedszkola jako 3 latka, jako 4 latka też nie.
Musiałam ją posłać do szkolnej zerówki ( no ale to akurat wyszło jej na dobre :) .
Młodsza córka w tym roku dostała si do przedszkola, wła$nie do 50 ;)
Tylko, że nie od razu a z odwołania.
Przedszkole 2 lata temu zostało rozbudowane, dlatego teraz są większe szanse na dostanie się. Chociaż wiem, że i w tym roku dzieci się nie dostały.
Moja starsza córka nie dostała się do tego przedszkola jako 3 latka, jako 4 latka też nie.
Musiałam ją posłać do szkolnej zerówki ( no ale to akurat wyszło jej na dobre :) .
Młodsza córka w tym roku dostała si do przedszkola, wła$nie do 50 ;)
Tylko, że nie od razu a z odwołania.
Przedszkole 2 lata temu zostało rozbudowane, dlatego teraz są większe szanse na dostanie się. Chociaż wiem, że i w tym roku dzieci się nie dostały.
Moja córka również dostała się w tym roku do przedszkola nr 50 jako 5-latka.
Zaznaczyłam w karcie zgodnie z prawdą, jestem mężatką, oboje pracujemy i nie była to placówka najbliższa miejsca zamieszania, a mimo to się udało.
Aha i nie mam żadnych znajomości w tym przedszkolu.
Fakt, że od tego roku jest 10 oddziałów, więc sporo.
Co do samego przedszkola - nie mam zastrzeżeń, panie fajne, zajęcia również, dużo różnych dodatkowy zajęć - gimnastyka, rytmika, angielski...
Jedyna rzecz, która wg mnie powinna zostać jakoś załatwiona prawnie, to kwestia wózków dziecięcych.
Jeśli mam zostawiać maleńkie dziecko w szatni, to chce od przedszkola zaświadczenie o branie przez przedszkole pełnej odpowiedzialności za to co stanie się nie daj Boże z moim dzieckiem, podczas mojej nieobecności.
Zaznaczyłam w karcie zgodnie z prawdą, jestem mężatką, oboje pracujemy i nie była to placówka najbliższa miejsca zamieszania, a mimo to się udało.
Aha i nie mam żadnych znajomości w tym przedszkolu.
Fakt, że od tego roku jest 10 oddziałów, więc sporo.
Co do samego przedszkola - nie mam zastrzeżeń, panie fajne, zajęcia również, dużo różnych dodatkowy zajęć - gimnastyka, rytmika, angielski...
Jedyna rzecz, która wg mnie powinna zostać jakoś załatwiona prawnie, to kwestia wózków dziecięcych.
Jeśli mam zostawiać maleńkie dziecko w szatni, to chce od przedszkola zaświadczenie o branie przez przedszkole pełnej odpowiedzialności za to co stanie się nie daj Boże z moim dzieckiem, podczas mojej nieobecności.