Widok
przedszkole publiczne zapisy
jak wygląda rekrutacja do przedszkoli publicznych? czy mogę wcześniej zapisać dziecko do przedszkola publicznego np. 2lata wcześniej żeby mieć zagwarantowane miejsce? czy w przypadku przedszkoli jest jak ze żłobkami, marne szanse żeby sie dostać? czy płacąc podatki itd jest szansa na cokolwiek publicznego w tym cudownym mieście?
Punkty dodatkowe są jeszcze za odległość przedszkola od domu/ pracy któregoś z rodziców i za pobyt w ilości godzin większej niż bezpłatne 5. Też byłam załamana tymi opiniami i nie sądziłam, że zwyczajna pracująca rodzina 2+1, ma szanse, a jednak dziecko przyjęto i o ile wiem chyba tylko jedno dziecko się w naszej placówce nie załapało. Koleżanka w takiej samej sytuacji, ale w innej dzielnicy też dziecko przyjęte w pierwszej turze rekrutacji. Nie wiem czy problem nie jest trochę wyolbrzymiony, może kiedyś było gorzej, ale teraz kilka nowych placówek powstało, dodam, że jesteśmy z Gdyni.
obawiam się, że prywatne przedszkola są najwcześniej od 7/7.30 czynne...dodatkowo placówka dobrej jakości(nie przechowalnia dzieci) także może wymagać dojazdu do innej dzielnicy.
odnośnie wpisu autorki wątku, nie spotkałam się z publiczną palcówką nie otwartą od godz 6, no ale może takowe i są, a jeśli musisz być na 6 w pracy, to nawet przedszkole w Twoim bloku na parterze czynne od 6 w takim razie Cię nie urządza, bo nie zdążysz... więc wynika z tego, że albo mąż to ogarnia albo babcia/ktoś inny...
btw. także mam wrażenie że albo troll, albo dziwne robienie problemu na siłę...
odnośnie wpisu autorki wątku, nie spotkałam się z publiczną palcówką nie otwartą od godz 6, no ale może takowe i są, a jeśli musisz być na 6 w pracy, to nawet przedszkole w Twoim bloku na parterze czynne od 6 w takim razie Cię nie urządza, bo nie zdążysz... więc wynika z tego, że albo mąż to ogarnia albo babcia/ktoś inny...
btw. także mam wrażenie że albo troll, albo dziwne robienie problemu na siłę...
Polecam czytać ze zrozumieniem. Dawalam podania do 3ech przedszkoli w mojej dzielnicy, chyba mogę mieć ochote miec dziecko w przedszkolu w dzielnicy? I pisalam ze dziecko się nie dostalo bo dostaja sie ludzie z.duza iloscia pu ktow a chetnych na mojej dzielnicy jest full. I o to chodzilo, pisalam do matek ktore uwazaja ze dostac sie do publicznej placowki to nie problem - tak na oruni dolnej albo nad morzem, co mnie nie urządza.Nie pisalam nigdzie o przedszkolu pod blokiem. Takze nie rozumiem skąd to oburzenie, nie każdy pracuje standardowo od 8 do 15.
Mama roczniaka to że zalozylas watek nie znaczy ze nie mozna tu pisac, zreszta ja na samym.poczatku odpisalam jak wyglads rekrutacja
Mama roczniaka to że zalozylas watek nie znaczy ze nie mozna tu pisac, zreszta ja na samym.poczatku odpisalam jak wyglads rekrutacja
jakbyś się podpisała, nie byloby zamieszania, bo nie wiadadomo kto komu odpowiada, ja nie kwestionuje ze kazdy moze pisac, tylko w tym momencie juz nie wiadomo o co chodzi w wątku, a ze problem godzin otwarcia jest to też rozumiem. Przy obecnym systemie, gdzie ludzie muszą pracowac np w soboty i do 21 to placówki tez powinny byc tak otwarte. od znajomej w Meksyku wiem ze tam sa np żlobki nocne dla pracujących na nocne zmiany
Patzrąc na to przez pryzmat zajęć dodatkowych, wycieczek, języków wolę jednak przedszkole prywatne. Wiadomo płaci się ale warto, bo jednak nie ukrywajmy lepsze warunki. U nas w jest tyle zajeć dodatkowych, język na wysokim poziomie że jjuz ponadto dziecko nie musi nigdzie chpdzić. a zapisalismy synka do Niepublicznego przedszkola Bajkoland u nas w Gdańsku na Myśliwskiej http://www.bajkoland-przedszkole.pl/
Prawo jest takie, że każdy mieszkaniec ma mieć zapewnione miejsce w przedszkolu publicznym lub na warunkach publicznego (tak samo jak w szkole) w danej gminie. I Gdańsk to spełnia. Do tej pory są jakieś wolne miejsca w przedszkolach, a rok szkolny się już dawno rozpoczął.
Inna sprawa, że Gmina Gdańsk jest duża i ludzie nie chcą posyłać maluszków do dzielnic, gdzie im nie po drodze (nie pasuje, a bo praca, dom, babcia albo przy wylocie na obwodnicą, każdy ma inne uwarunkowania).
Inna sprawa, że Gmina Gdańsk jest duża i ludzie nie chcą posyłać maluszków do dzielnic, gdzie im nie po drodze (nie pasuje, a bo praca, dom, babcia albo przy wylocie na obwodnicą, każdy ma inne uwarunkowania).
to chyba oczywiste ze nikt nie będzie wozil dziecka na drugi koniec miasta, wiec spełnia czy nie spełnia- nie ma to znaczenia. Polityka miasta jest zła
np na morenie co druga osoba na ulicy to matka z wózkiem, a infrastruktury zadnej, bral szkol żłobków przedszkoli sklepów. Miasto sprzedaje grunty pod kolejne osiedla, zmienia plany pod deweloperów itd. wiec ja się pytam co z tego ze moze są jakies miejsca w Nowym Porcie? co wnosi ten post?
np na morenie co druga osoba na ulicy to matka z wózkiem, a infrastruktury zadnej, bral szkol żłobków przedszkoli sklepów. Miasto sprzedaje grunty pod kolejne osiedla, zmienia plany pod deweloperów itd. wiec ja się pytam co z tego ze moze są jakies miejsca w Nowym Porcie? co wnosi ten post?
Widzisz tylko jedną stronę medalu - za mało placówek. Natomiast gdyby była możliwość eliminacji domniemanych"samotnych matek", które de facto żyją sobie z facetami (często zarabiającymi za granicą, co w efekcie w połączeniu z 500 + sprawia, że owym samotnym nie opłaca się ruszyć tyłka i pracować, ale punktów w rekrutacji mają więcej niż zwyczajna uczciwa rodzina), to zapewne miałabyś miejsce w przedszkolu.
Jak rejestrowałam syna do przedszkola byliśmy jeszcze rodzina 2+1 , bez orzeczeń itp . Wymagali tylko zaświadczenia że oboje pracujemy żeby chociaż tylko mieć te 8 punktów . Na moim osiedlu mam 3 przedszkola i 4 troszkę dalej (duża dzielnica z blokowiskiem ) wiec tez jest dużo dzieci i przedszkola sa oblegane . W przedszkolu pierwszego wyboru Pani dyrektor stwierdziła ze w sumie nie widzi problemy i na bank się dostaniemy, tak się nie stało. Nie dostaliśmy się również do przedszkola drugiego wyboru . Przeszłam się aby zobaczyć listy których dzieci się dostały , minimalna ilosc punktów na lisice 32 .... my mieliśmy 8. Udało nam sie w przedszkolu 3-go wyboru gdzie liczba punktów wyniosła 0
Moje pierwsze dziecko chodziło do przedszkola, które gmina "upubliczniła" - Srebrna Kotwica, jako dziecko kontynuujące miało zagwarantowane miejsce i tylko dlatego się załapałam na przedszkole publiczne, gdyż żadnych dodatkowych punktów nie mieliśmy. moje drugie dziecko dostało się tam tylko dlatego, że miało te dwa punkty za rodzeństwo. Swoją drogą przedszkole publiczne a jest czynne od 6:30.
Od tego roku córka chodzi do przedszkola publicznego na Jasieniu - Damroki, dostała się tam z listy rezerwowej, to przedszkole jest bardzo oblegane i w marcu w ogóle nie było rekrutacji dla 5-latków.
Od tego roku córka chodzi do przedszkola publicznego na Jasieniu - Damroki, dostała się tam z listy rezerwowej, to przedszkole jest bardzo oblegane i w marcu w ogóle nie było rekrutacji dla 5-latków.
Generalnie jest problem z trzylatkami
jak kiedyś mi tłumaczyła Pni dyrektor , jeśli w roku szkolnym zgłosi się duża liczba 4-latków ( obowiązkowe przyjecie ) to musza utworzyć drugą grupę przez to nie ma już miejsca dla 3-latków. Z drugiej strony jeśli większość rodziców w grupie 5 latków deklarują chęć pozostawienia dzieci do grupy "zerówkowej", musza stworzyć nowa grupę i problem trzylatków się powtarza. Dlatego tez czasem do niektórych przedszkoli nie przyjmują młodszych dzieci lub liczba jest mocno ograniczona .
Ehh te przedszkola sa problematyczne jak na jesień/wiosne temat rekrutacji , miejsc, i przyjęć, Tak na lato temat beznadziejnych terminów dyżurów przedszkolnych :)
jak kiedyś mi tłumaczyła Pni dyrektor , jeśli w roku szkolnym zgłosi się duża liczba 4-latków ( obowiązkowe przyjecie ) to musza utworzyć drugą grupę przez to nie ma już miejsca dla 3-latków. Z drugiej strony jeśli większość rodziców w grupie 5 latków deklarują chęć pozostawienia dzieci do grupy "zerówkowej", musza stworzyć nowa grupę i problem trzylatków się powtarza. Dlatego tez czasem do niektórych przedszkoli nie przyjmują młodszych dzieci lub liczba jest mocno ograniczona .
Ehh te przedszkola sa problematyczne jak na jesień/wiosne temat rekrutacji , miejsc, i przyjęć, Tak na lato temat beznadziejnych terminów dyżurów przedszkolnych :)
To chyba tak nie funkcjonuje, bo dlaczego miałaby niby powstać dodatkowa grupa 4 latków, a nie nowa grupa 3 latków? Wydaje mi się (nie wiem na pewno), ze ustawowo każde przedszkole musi mieć nabór 3 latków (jeśli nie, byłaby za rok dziura rocznikowa - brak grupy 4 latków). Jeśli jest duże obłożenie to robią chyba grupy mieszane 3,5-4 latki plus same 3 latki, i wtedy nabór nowych czterolatków jest rozłożony na dwie grupy (3,5-4 plus 4)
,,Morena to osiedle w dzielnicy Piecki-Migowo. Przy Myśliwskiej, w tej samej dzielnicy, powstały nowe osiedla - Myśliwskie, Morenowe czy Królewskie Wzgórze..."
Właśnie w tej okolicy powinno powstać nowe publiczne przedszkole. Albo jeszcze dalej np.okolice osiedla Klimaty czy Parku Alfa. Przedszkola państwowe na Morenie to naprawdę problem. Mało miejsc a dużo dzieci, szczególnie chętnych do P-koli 74,.84 czy 94.
Właśnie w tej okolicy powinno powstać nowe publiczne przedszkole. Albo jeszcze dalej np.okolice osiedla Klimaty czy Parku Alfa. Przedszkola państwowe na Morenie to naprawdę problem. Mało miejsc a dużo dzieci, szczególnie chętnych do P-koli 74,.84 czy 94.
Ja rok temu starałam się o miejsce w przedszkolu publicznym niestety nie udało się, teraz zastanawiam się nad tym przedszkolem https://norlandiaprzedszkola.pl/norlandia-gdansk-letnica/