Widok
LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 25
Rozpakowane
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - 3.11 - Szpital Puck lub Redłowo - SYNEK Bartek
3.kaasiak - 7.11
4.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
5.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
6.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
8.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
12.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
13.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
14.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
15.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
16.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
17.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
18.Modzelka - 28.11
19.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
20.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
21.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
22.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
23.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
24.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
25.agusia85 - 12.12
26.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
27.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
28.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
29.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
30.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - 3.11 - Szpital Puck lub Redłowo - SYNEK Bartek
3.kaasiak - 7.11
4.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
5.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
6.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
8.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
12.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
13.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
14.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
15.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
16.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
17.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
18.Modzelka - 28.11
19.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
20.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
21.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
22.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
23.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
24.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
25.agusia85 - 12.12
26.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
27.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
28.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
29.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
30.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
Dziekujemy za wszystkie mile slowa!!! Zuzanka jest pyzata i ma naprawde bujną czarną czuprynę po tatusiu :)
Przyszła na swiat dokladnie o 17 , a o 6 rano jakby sie zaczelo wiec cala niedziela porodowa :)
Co do opieki po porodzie jak i w trakcie to naprawde super, pokoje 2 osobowe ja najpierw bylam sama po ok 5 godz przyjechala kolejna mamuska z malenstwem! Mega mega mega cieplo w pokojach plus remont za oknem z rusztowaniami wiec mozna bylo zapomniec zeby chocby wywietrzyc!
Wypisują na 3 dobe , lecz pod warunkiem ze dziecko zacznie przybierac na wadze- moje nie zaczelo i wyszlismy na wlasne żadanie.
Panie połozne super, na kazdej zmianie fajne babeczki, od laktacji takze, kazda udziela poradw razie potrzeby proponuja dokarmianie!
Ja dokarmiam od poczatku nie mialam wystarczajaco pokarmu by sie zuzka najadla, a ciagle sie darła wiec wyjscia nie bylo , dzis jest juz lepiej i praktycznie wisi na cycku caly czas ale nie bylo łatwo przez 5 dni, chodzilam zaryczana i zdenerwowana widzac ze dziecko sie denerwuje bo sie poprostu nie najada!
Przyszła na swiat dokladnie o 17 , a o 6 rano jakby sie zaczelo wiec cala niedziela porodowa :)
Co do opieki po porodzie jak i w trakcie to naprawde super, pokoje 2 osobowe ja najpierw bylam sama po ok 5 godz przyjechala kolejna mamuska z malenstwem! Mega mega mega cieplo w pokojach plus remont za oknem z rusztowaniami wiec mozna bylo zapomniec zeby chocby wywietrzyc!
Wypisują na 3 dobe , lecz pod warunkiem ze dziecko zacznie przybierac na wadze- moje nie zaczelo i wyszlismy na wlasne żadanie.
Panie połozne super, na kazdej zmianie fajne babeczki, od laktacji takze, kazda udziela poradw razie potrzeby proponuja dokarmianie!
Ja dokarmiam od poczatku nie mialam wystarczajaco pokarmu by sie zuzka najadla, a ciagle sie darła wiec wyjscia nie bylo , dzis jest juz lepiej i praktycznie wisi na cycku caly czas ale nie bylo łatwo przez 5 dni, chodzilam zaryczana i zdenerwowana widzac ze dziecko sie denerwuje bo sie poprostu nie najada!
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-24-t280443,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-23-t278780,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-22-t277527,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-21-t275267,1,160.html
Rozpakowane
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280 g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - 3.11 - Szpital Puck lub Redłowo - SYNEK Bartek
3.kaasiak - 7.11
4.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
5.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
6.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
8.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
12.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
13.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
14.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
15.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
16.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
17.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
18.Modzelka - 28.11
19.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
20.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
21.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
22.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
23.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
24.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
25.agusia85 - 12.12
26.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
27.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
28.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
29.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
30.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-24-t280443,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-23-t278780,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-22-t277527,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-21-t275267,1,160.html
Rozpakowane
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280 g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - 3.11 - Szpital Puck lub Redłowo - SYNEK Bartek
3.kaasiak - 7.11
4.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
5.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
6.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
8.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
12.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
13.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
14.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
15.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
16.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
17.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
18.Modzelka - 28.11
19.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
20.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
21.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
22.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
23.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
24.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
25.agusia85 - 12.12
26.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
27.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
28.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
29.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
30.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
Aglow, to mieszkasz gdzieś koło biedronki? My mieszkaliśmy jeszcze niedawno zaraz obok, ale zdecydowaliśmy się na przychodnię na podchorążych, to jakby filia tej przychodni koło stawków. i tam mieliśmy polecaną doktor Lasek. a teraz jesteśmy kawałek dalej, koło biedronki na Pogórzu u doktor Sass i jesteśmy bardzo z niej zadowoleni.
kamilka, jakbym mogla cie prosic, zebys wrocila do poprzedniego watku i odpowiedziala na reszte moich pytan to bylabym wdzieczna:) nie chce mi sie jeszcze raz pisac...len ze mnie, a bardzo mnie wszystko interesuje o zaspie. wiem ze jestem upierdliwa a ty masz inne zajecia, ale jak znajdziesz chwilke to napisz, z gory dzieki i przepraszam za klopot:)
co do szczepien w ie to sa za darmo te podstawowe, od urodzin moich ciut sie pozmienialo, ale z tego co pamietam to w szpitalu jak sie siedzi 3 doby lub dluzej to szczepia na jakies bakterie i bcg- gruzlice. jesli siedzisz krocej to robi to gp. a potem to zoltaczka, wczesniej tego wlasnie nie bylo. szczepionki 5 w 1,nie powiem wam teraz co dokladnie tam bylo, szczepia tez na meningokoki, pneumokoki, swinka odra rozyczka. tu znalazlam dla was linka:)
http://www.immunisation.ie/en/ChildhoodImmunisation/PrimaryImmunisationSchedule/#d.en.15392


co do szczepien w ie to sa za darmo te podstawowe, od urodzin moich ciut sie pozmienialo, ale z tego co pamietam to w szpitalu jak sie siedzi 3 doby lub dluzej to szczepia na jakies bakterie i bcg- gruzlice. jesli siedzisz krocej to robi to gp. a potem to zoltaczka, wczesniej tego wlasnie nie bylo. szczepionki 5 w 1,nie powiem wam teraz co dokladnie tam bylo, szczepia tez na meningokoki, pneumokoki, swinka odra rozyczka. tu znalazlam dla was linka:)
http://www.immunisation.ie/en/ChildhoodImmunisation/PrimaryImmunisationSchedule/#d.en.15392



no ciekawe która sie w tym wątku rozpakuje!
co do dokarmiania w szpitalu to sory ale jestem cięta na to, ja bylam z 2 dziewczynami w sali, kazda z nich dokarmiała bo dziecko płacze etc, ja jako jedyna nie dokarmiałam i moj synek najładniej przybierał na wadze, no ale ja karmiłam dzien i noc, a one troche dały cycka, suty bolały, jak wyciskały to nie leciało (bo nie leci na początku jak z kranu) i rezygnowały!
Tak nie mozna, trzeba przystawiać ile wlezie, ja pierwszej nocy karmiłam non stop od 22 do 6, dopiero nad ranem poszlismy spac
co do dokarmiania w szpitalu to sory ale jestem cięta na to, ja bylam z 2 dziewczynami w sali, kazda z nich dokarmiała bo dziecko płacze etc, ja jako jedyna nie dokarmiałam i moj synek najładniej przybierał na wadze, no ale ja karmiłam dzien i noc, a one troche dały cycka, suty bolały, jak wyciskały to nie leciało (bo nie leci na początku jak z kranu) i rezygnowały!
Tak nie mozna, trzeba przystawiać ile wlezie, ja pierwszej nocy karmiłam non stop od 22 do 6, dopiero nad ranem poszlismy spac
3oko , to wcale nie jest takie proste.Rozumiem, że nie miałas problemów większych i można Ci tylko zazdrościc. Niestety nie każdy tak może.Wierz mi, że ja wałczyłam z laktacja prawie 3 miesiące. Miałam kilka różnych wizyt w poradniach laktacyjnych, sposoby wszystkie możliwe, 3-5-7, strzykawaka z sondą, po palcu, specjalna diete , cuda na kiju i nic to nie dało. Wiem z oświadczenia, że nie jest to takie proste , jak może się komus wydawac.Czułam się wyrodną matka, hormony mi dawały po czaszce i myslalam, że jestem niewystarczająco kobieca, ze nie umiem wykarmic dziecka.Dramat! Ile lez wylałam, to tylko ja wiem.Teraz , z perspektywy czasu wiem,że zrobiłam wszystko co w mojej mocy. Wtedy czułam się kobieta drugiej kategorii. Synka ostatecznie karmiłam 8 miesięcy, ale bez dokarmiania sie nie obeszło. I tez słysząłam takie komentarze, ze jakbym sie postarała , to...A ja równiez na początku niemal 24h na dobe przy cycu.Nic to nie dało.Sa różne przyczyny, hormony, prolaktyna itp.Możesz stawac na rzęsach , a nic nie poradzisz.
Dziewczyny ręce mam tak pokłute że nie ma ię już gdzie wbić :/
Obiadki nie są tragiczne, a zwłaszcza że dostałam dietetyczne. Na obiad była dziwna zupa- wygadała jak pomidorówka, a smakowała jak rozwodniona fasolka po bretońsku + grochówka hahaha
Na drugie (zaznaczam że mam dietę) dostałam ziemniaki z SOSEM, rybę W PANIERCE mega przesoloną.
Natomiast koleżanka obok dostała rybę bez panierki i bez sosu. No więc się pytam zy nie pomyliły Panie kuchari obiadków i nam nie zamieniły. Nie, dały nam dobrze :/
Tak pozatym leżę z dwiema dziewczynami, jedna jest w 40 tygodniu, przyszła wczoraj tylko na badanie ale ją zatrzymali, nie ma żadnych skurczy...
Druga natomiast dołączyła do nas dziś- niedawno, godzinkę temu i chyba będzie rodzić. Właśnie jest podłączona pod KTG jest w 40 tygodniu i 5 dniu, no i ma skórcze co 6 minut, także chyba będzie niespokojna noc.
Jeszcze jedna sprawa- dają nam Relanium :/ dopiero przeczytałam ze to ek antydepresyjny, uspokajający no i nie nadaje się dla kobiet w ciąży... nie wiem co o tym myśleć. Wczoraj jak się pytałam pielęgniarki co to jest powiedziała że witaminy i czy śpiąca nie jestem ???? Więc dziś spytałam się innej i od razu weszłam do netu żeby o nim poczytać...
Obiadki nie są tragiczne, a zwłaszcza że dostałam dietetyczne. Na obiad była dziwna zupa- wygadała jak pomidorówka, a smakowała jak rozwodniona fasolka po bretońsku + grochówka hahaha
Na drugie (zaznaczam że mam dietę) dostałam ziemniaki z SOSEM, rybę W PANIERCE mega przesoloną.
Natomiast koleżanka obok dostała rybę bez panierki i bez sosu. No więc się pytam zy nie pomyliły Panie kuchari obiadków i nam nie zamieniły. Nie, dały nam dobrze :/
Tak pozatym leżę z dwiema dziewczynami, jedna jest w 40 tygodniu, przyszła wczoraj tylko na badanie ale ją zatrzymali, nie ma żadnych skurczy...
Druga natomiast dołączyła do nas dziś- niedawno, godzinkę temu i chyba będzie rodzić. Właśnie jest podłączona pod KTG jest w 40 tygodniu i 5 dniu, no i ma skórcze co 6 minut, także chyba będzie niespokojna noc.
Jeszcze jedna sprawa- dają nam Relanium :/ dopiero przeczytałam ze to ek antydepresyjny, uspokajający no i nie nadaje się dla kobiet w ciąży... nie wiem co o tym myśleć. Wczoraj jak się pytałam pielęgniarki co to jest powiedziała że witaminy i czy śpiąca nie jestem ???? Więc dziś spytałam się innej i od razu weszłam do netu żeby o nim poczytać...
Sorki, ze tak sie rozpisałam, może nie miałas nic złego na mysli, ale po prostu takie komentarze potem wprowadzaja dziewczyny w straszny dół. Sama tego doswiadczyłam. Nikt mi nie mówił wczesniej, ze moge nie miec pokarmu i ze to nic złego.Kazdy tylko własnie mówił, ze musze karmic, musze , musze i musze , bo inaczej znaczy, ze sie leniłam, ze mi sie nie chciało poswiecic dla dziecka. Do dzis mam żal w sumie nie wiem do kogo.Taki w sercu po prostu;)
jeny, przepraszam za te błędy, ale piszę szybko i niektóre klawisze za lekko wciskam. Siedzi tu u mnie teraz 4 lekarzy :/ i obserwują tą która ma rodzić. Jeden mnie wkurzył bezczelny dziad bo zabrał mi pilota od tv bo niby mu przeszkadza... nie rozumiem tylko co skoro miałam cichuteńko- na "1- głośności" i położył go na początku sali...
MamoMikołaja, spokojnie ja sie nie obrażam, tylko ja zawsze pisze co mysle.
aaa, i jeszcze jednego nie rozumiem, jak ktos mowi ze musi karmic mm bo ma niewartościowy pokarm, jak sie pytam czy była jedna z drugą zbadać czy z cycek leci im woda czy cos innego to oczywiscie nie, mi tez pediatra powiedziała ze mały za mało przybiera i ze powinnam dokarmiac sztucznie chociaz przybierał książkowo i nic sobie z tego nie zrobiłam.
Ja miałam straszne ciśnienie na karmienie piersią i sie udało, Ty widze ze walczyłas i sie udało, ale sa też dziewczyny które od razu na początku sie poddają i to mnie wkurza!
aaa, i jeszcze jednego nie rozumiem, jak ktos mowi ze musi karmic mm bo ma niewartościowy pokarm, jak sie pytam czy była jedna z drugą zbadać czy z cycek leci im woda czy cos innego to oczywiscie nie, mi tez pediatra powiedziała ze mały za mało przybiera i ze powinnam dokarmiac sztucznie chociaz przybierał książkowo i nic sobie z tego nie zrobiłam.
Ja miałam straszne ciśnienie na karmienie piersią i sie udało, Ty widze ze walczyłas i sie udało, ale sa też dziewczyny które od razu na początku sie poddają i to mnie wkurza!
Zanetucha mi w poprzedniej ciąży lekarz starej daty proponował właśnie relanium...kiedyś pewnie się tak robiło, a niektórzy dalej praktykują...ale dziwi mnie to, że pierwsza powiedziała Tobie, że witaminy dostajesz????? okłamała Cię, to jest dla mnie szok
ja chcę karmić piersią, ale jak słyszę od rodziny, że muszę to mnie krew zalewa i najlepiej bym zrobiła na przekór, ale że chodzi o młodą to tylko mówię im co myślę o ich komentarzach - nie cierpię jak ktoś mnie do czegoś zmusza albo coś mi każe:D jak dziecko hahaha, ale taka już jestem
ja chcę karmić piersią, ale jak słyszę od rodziny, że muszę to mnie krew zalewa i najlepiej bym zrobiła na przekór, ale że chodzi o młodą to tylko mówię im co myślę o ich komentarzach - nie cierpię jak ktoś mnie do czegoś zmusza albo coś mi każe:D jak dziecko hahaha, ale taka już jestem
No własnie najgorsza to ta presja. Rodziny, społeczna itd. Mi kolezanka , która bez najmniejszego problemu ściągała laktatorem po 200-300 ml mleka w kilka minutek, powiedziałą, ze nie kuma jak można nie miec pokarmu! Przeciez to niemożliwe;) Sugerując ,ze cos kręce. Ja sama sciagałam po max 40ml .Raz udało mi sie 60ml i byłam wniebowzięta, to był sukces.
Napatrzy sie człowiek w filmach, reklamach na sielankowe widoki jak mamusia daje cycusia maleństwu i wydaje sie , ze to taka norma. Nie mówi się o problemach zbyt często .One spadaja na młodą mamę niejednokrotnie jak kubeł lodowatej wody.Do tego czesto dochodzi nietatktowny tatus, który nie rozumie problemu i tez naciska żone,żeby dała z siebie więcej;) Trudno to udzwignąc. szczególnie , że przecież przy pierwszym dzieciątku chce się, żeby wszystko było idealnie. Niestety realia są czesto inne.
A co do niekarmienia, nie ma sie co nastawiac, bo jak juz dziecko jest na swiecie, czesto nasze założenia odchodza w siną dal;):):) Maluszek przewartościowuje spojrzenie na niektóre sprawy:)
Ale się pomądrzyłam:)
Ale ten temat po prostu jest mi bardzo, bardzo bliski i wciąz, w jakims sensie , to niezagojona rana.
Napatrzy sie człowiek w filmach, reklamach na sielankowe widoki jak mamusia daje cycusia maleństwu i wydaje sie , ze to taka norma. Nie mówi się o problemach zbyt często .One spadaja na młodą mamę niejednokrotnie jak kubeł lodowatej wody.Do tego czesto dochodzi nietatktowny tatus, który nie rozumie problemu i tez naciska żone,żeby dała z siebie więcej;) Trudno to udzwignąc. szczególnie , że przecież przy pierwszym dzieciątku chce się, żeby wszystko było idealnie. Niestety realia są czesto inne.
A co do niekarmienia, nie ma sie co nastawiac, bo jak juz dziecko jest na swiecie, czesto nasze założenia odchodza w siną dal;):):) Maluszek przewartościowuje spojrzenie na niektóre sprawy:)
Ale się pomądrzyłam:)
Ale ten temat po prostu jest mi bardzo, bardzo bliski i wciąz, w jakims sensie , to niezagojona rana.
MamaMikołaja rozumiem Cię doskonale, bo również walczyłam przez pół roku o każdą kroplę mleka. Jak Filip nie wisiał na cycu, to męczyłam je laktatorem. Dokarmiałam dziecko od samego początku, bo w szpitalu spadl prawie 10% wagi urodzeniowej, poza tym płakał strasznie, bo pewnie był glodny :(
Ściągałam laktatorem max 50-80 ml. Miałam prawie depresję, ze np. moja siostra ma mleka pod dostatkiem. Moja sąsiadka jak mi dowaliła, że kobiety z buszu nie mają herbatek czy laktatora i wykarmiaja swoje dzieci i ta blokada jest w mojej głowie to o malo jej nie przywaliłam ciężkim przedmiotem.Bo niby jak mam tą blokadę w głowie wyłączyć???? swoja drogą o niczym innym nie marzyłam ....
Jeszcze nie urodziłam, a w szafie leży już medela - ale mam już chyba mądrzejsze podejście, nie dam sie sterroryzować.
Ściągałam laktatorem max 50-80 ml. Miałam prawie depresję, ze np. moja siostra ma mleka pod dostatkiem. Moja sąsiadka jak mi dowaliła, że kobiety z buszu nie mają herbatek czy laktatora i wykarmiaja swoje dzieci i ta blokada jest w mojej głowie to o malo jej nie przywaliłam ciężkim przedmiotem.Bo niby jak mam tą blokadę w głowie wyłączyć???? swoja drogą o niczym innym nie marzyłam ....
Jeszcze nie urodziłam, a w szafie leży już medela - ale mam już chyba mądrzejsze podejście, nie dam sie sterroryzować.
Dzien dobry!!
Zanetucha badz dzielna! Dziwne, ze takie cuda tam Wam podaja i jeszcze klamia::/
Ja tez chce karmic piersia. Boje sie jak to bedzie. Mama juz mowi, ze dziecko trzeba non stop miec przy cycky ehh Mam nadzieje, ze wszystkim nam sie uda bez problemu.
Kupilam butelke Medeli Calme i laktator musze pozyczyc od kolezanki.
Milego weekendu.
Zanetucha badz dzielna! Dziwne, ze takie cuda tam Wam podaja i jeszcze klamia::/
Ja tez chce karmic piersia. Boje sie jak to bedzie. Mama juz mowi, ze dziecko trzeba non stop miec przy cycky ehh Mam nadzieje, ze wszystkim nam sie uda bez problemu.
Kupilam butelke Medeli Calme i laktator musze pozyczyc od kolezanki.
Milego weekendu.
czesc,
Kati zgadzam sie z Toba ze karmienie to indywidualna sprawa kobiety i jak nie chce karmic to niech nie karmi, mnie denerwuje udawanie niektórych lasek które niby chca karmic piersia a byle jedna porażka i od razu odstawiają. lepiej niech od razu dadzą butle i tyle.
aaa, i fajne jest jak ktos sie pyta: "KARMISZ?" to zawsze chodzi o cycka bo jak karmisz butelka to juz nie karmienie?:)
ja laktatorem max. z obu piersi moglam sciagnąc 60ml i to po 2h odciągania (ale w moim przypadku to chyba dziecko wysysało samo na wiór:)), a reke mialam az spuchniętą, teraz mam medele i mam nadzieje ze bedzie lepiej!
Kati zgadzam sie z Toba ze karmienie to indywidualna sprawa kobiety i jak nie chce karmic to niech nie karmi, mnie denerwuje udawanie niektórych lasek które niby chca karmic piersia a byle jedna porażka i od razu odstawiają. lepiej niech od razu dadzą butle i tyle.
aaa, i fajne jest jak ktos sie pyta: "KARMISZ?" to zawsze chodzi o cycka bo jak karmisz butelka to juz nie karmienie?:)
ja laktatorem max. z obu piersi moglam sciagnąc 60ml i to po 2h odciągania (ale w moim przypadku to chyba dziecko wysysało samo na wiór:)), a reke mialam az spuchniętą, teraz mam medele i mam nadzieje ze bedzie lepiej!
hej porannie.
Widzę, że na tapetę wszedł już temat karmienia:). Ja karmiłam piersią 13 miesięcy-odstawiłam od razu jak się dowiedziałąm, że jestem w ciąży. I generalnie uważam, że to indywidualna sprawa-metoda karmienia. ale mnie strasznie wkurza jak słuchałam często od 2 koleżanek, które już przed porodem zapowiadały, że nie będą karmić-bo cyce ciągle na wierzchu, wszystko w mleku; że po co ja się męczę, że mm jest takie super wygodne i może ojciec to robić, a mama spać. a ja teraz też marzę, by karmić piersią, bo to jest naprawdę wygoda i mega bliskość. ale boję się, że przez to cc nie będzie tak sprawnie jak przy 1 ciąży.
Widzę, że na tapetę wszedł już temat karmienia:). Ja karmiłam piersią 13 miesięcy-odstawiłam od razu jak się dowiedziałąm, że jestem w ciąży. I generalnie uważam, że to indywidualna sprawa-metoda karmienia. ale mnie strasznie wkurza jak słuchałam często od 2 koleżanek, które już przed porodem zapowiadały, że nie będą karmić-bo cyce ciągle na wierzchu, wszystko w mleku; że po co ja się męczę, że mm jest takie super wygodne i może ojciec to robić, a mama spać. a ja teraz też marzę, by karmić piersią, bo to jest naprawdę wygoda i mega bliskość. ale boję się, że przez to cc nie będzie tak sprawnie jak przy 1 ciąży.
Oscar jak na dzien dzisiejszy jest super. Wogole nie jest zazdrosny, pomaga mi przy malym. Wyrzuca pampersy, przynosi pieluszki itp. Daje buziaki malemu, przytula. Ale jest z nami moj maz. On zajmuje sie caly czas Oscarem. Chodzi z nim na spacery, bawi sie, kapie itp i maly wie, ze tata jest przy nim. Boje sie co to bedzie jak maz pojdzie do pracy. Bo wtedy moze dopiero zaczac sie zazdrosc.
Biedronka a jak zorganizowaliscie kąpanie? ja na razie teoretycznie mysle ze najpierw starszego wykąpiemy, nakarmimy a jak zaśnie to Malutką bo karmienie bedzie długo trwało a przynajmniej bedzie juz cisza bo Piotrus bedzie juz kimał...
CO do zazdrosci to tlumacze Piotrusiowi ze w brzuszku jest dzidzia i od miesiaca ciagle podchodzi do brzucha, podciąga mi bluzke i daje dzidzia piciu i smoczka, no ciekawa jestem jak zareaguje jak dzidzia opuści brzuch:)
Zaparzyłam sobie dzbanek herbaty z liści malin, raz juz po takiej dawce zaczął sie poród, poczekamy, zobaczymy.
Carlar ja mam medele mini elektryczna, zyczylam od kolezanki, ona sobie ja bardzo chwaliła, widziałam tez na forum ze czesto ktos je sprzedaje za 100-150zł
CO do zazdrosci to tlumacze Piotrusiowi ze w brzuszku jest dzidzia i od miesiaca ciagle podchodzi do brzucha, podciąga mi bluzke i daje dzidzia piciu i smoczka, no ciekawa jestem jak zareaguje jak dzidzia opuści brzuch:)
Zaparzyłam sobie dzbanek herbaty z liści malin, raz juz po takiej dawce zaczął sie poród, poczekamy, zobaczymy.
Carlar ja mam medele mini elektryczna, zyczylam od kolezanki, ona sobie ja bardzo chwaliła, widziałam tez na forum ze czesto ktos je sprzedaje za 100-150zł
Witamy nowa mamusie.
Ja do ostatniego dnia chodzilam i to bardzo duzo. Z malym codziennie wychodzilam na specery, chodzilam sobie do miasta itp. Jak bylam z Oscarem w ciazy, to tez bardzo duzo chodzilam i wlasciwie pracowalam prawie do kocna ciazy. Od kogos kiedys slyszalam, ze jak chodzisz, a nie lezysz calymi dniami, to masz latwiejszy porod, ale czy to prawda, to nie wiem.
Ja do ostatniego dnia chodzilam i to bardzo duzo. Z malym codziennie wychodzilam na specery, chodzilam sobie do miasta itp. Jak bylam z Oscarem w ciazy, to tez bardzo duzo chodzilam i wlasciwie pracowalam prawie do kocna ciazy. Od kogos kiedys slyszalam, ze jak chodzisz, a nie lezysz calymi dniami, to masz latwiejszy porod, ale czy to prawda, to nie wiem.
Mrenda- warunki naprawde bardzo dobre, ligniny , wkladki , podpaski wszystko jest z czego korzystac mozesz do woli, rzeczy do pielegnacji dziecka jak parafina czy masc do pupki i nawet 2 pierwsze pieluszki dostalismy! ubranka na 1 dobe rowniez daja swoje i rozek tez!
Jedyne co musisz miec swoje to rzeczywiscie sztucce i kubek i talerz lepiej miec swoj !! nawet herbatka na laktacje byla ogolnie dostepna! wiec nie ma co narzekac naprawde wszystko coo potrezbne do 1 dni pielegnacji jest dostepne!
Po 1 dobie byla szczepiona na gruzlice i zoltaczke! , ponziej tez robili jakies badanie nie wiem jak sie nazywalo-pobierali krew z piętki!!
Równiez w czasie porodu jak chcialm cos rozkurcziwego dostalam, chcialam przeciwbolowe to tez nie bylo problemu , chcialam oxcytocyne tez dali :) piłki prysznic wszystko jest by korzystac!
Co do karmienia piersią to poczatki nie byly łatwe wogole nie wiedzialam czego sie spodziewac, myslalam sobie bede karmic :) a tu zdziwienie bo nie mam pokarmu a ponziej mialam lecz nie wystarczajaco by sie dziecko najadalo, wiec od poczatku dokarmialam po konsultacji z lekarzem na oddziale- bebiko plyn 1- rowniez w kazdych ilosciach daje szpital( posztukowane porcje wg uznania i potrzeby dziecka) teraz juz po tygodniu mam wiecej pokarmu wiec prawie nie dokarmiam , lecz musze kontrolowac wage caly czas by zaczela przybierac!
Mam nadzieje ze na wszystkie pytania odpowiedzialam! jak jeszcze cos chcecie wiedziec pytac smialo :D
Jedyne co musisz miec swoje to rzeczywiscie sztucce i kubek i talerz lepiej miec swoj !! nawet herbatka na laktacje byla ogolnie dostepna! wiec nie ma co narzekac naprawde wszystko coo potrezbne do 1 dni pielegnacji jest dostepne!
Po 1 dobie byla szczepiona na gruzlice i zoltaczke! , ponziej tez robili jakies badanie nie wiem jak sie nazywalo-pobierali krew z piętki!!
Równiez w czasie porodu jak chcialm cos rozkurcziwego dostalam, chcialam przeciwbolowe to tez nie bylo problemu , chcialam oxcytocyne tez dali :) piłki prysznic wszystko jest by korzystac!
Co do karmienia piersią to poczatki nie byly łatwe wogole nie wiedzialam czego sie spodziewac, myslalam sobie bede karmic :) a tu zdziwienie bo nie mam pokarmu a ponziej mialam lecz nie wystarczajaco by sie dziecko najadalo, wiec od poczatku dokarmialam po konsultacji z lekarzem na oddziale- bebiko plyn 1- rowniez w kazdych ilosciach daje szpital( posztukowane porcje wg uznania i potrzeby dziecka) teraz juz po tygodniu mam wiecej pokarmu wiec prawie nie dokarmiam , lecz musze kontrolowac wage caly czas by zaczela przybierac!
Mam nadzieje ze na wszystkie pytania odpowiedzialam! jak jeszcze cos chcecie wiedziec pytac smialo :D
Mamo Mikołaja- doskonale Cie rozumiem z tym karmieniem, chęć chęcią a natura swoje , a do tego presja rodziny- MUSISZ KARMIĆ!!! od srody gdy bylam juz w domku tyle sie nasluchalam od mamy i tesciowej ze tylko pierś pierś i pierś ze wyłam po nocach bo co z tego ze dawałam cycka jak nie lecialo albo czasami lecialo a maleństwo nie umialo chwycic albo ja nie umialm podać.....mialam naprawde dosc!!!
Dziś jest juz tydzień jak Zuzanka jest z nami , wierzyc mi sie ne chce! jak ten czas leci!Wszystko jest dla nas nowe , 1 dziecko, uczymy sie siebie nawzajem ona mysle ze jest czasmi duzo bardziej przerazona niz my :)
Ale z dnia na dzien jest coraz lepiej! Powoli mamy swoj harmonogram dnia i jakos leci!!!
Zycze slonecznej i pieknej niedzieli!!!
Dziś jest juz tydzień jak Zuzanka jest z nami , wierzyc mi sie ne chce! jak ten czas leci!Wszystko jest dla nas nowe , 1 dziecko, uczymy sie siebie nawzajem ona mysle ze jest czasmi duzo bardziej przerazona niz my :)
Ale z dnia na dzien jest coraz lepiej! Powoli mamy swoj harmonogram dnia i jakos leci!!!
Zycze slonecznej i pieknej niedzieli!!!
Kamilka nie mogę się napatrzeć na te pucki Zuzki:) Śliczności!
Na pewno będzie lepiej z dnia na dzień!
Ja jeszcze nie urodziłam a też słyszę tylko o karmieniu piersią. Oczywiście o niczym innym nie marzę! ehh Siary nadal nie mam. Mam nadzieję, że pojawi się w odpowiednim momencie:)
No i gdzie to słońce!
Na pewno będzie lepiej z dnia na dzień!
Ja jeszcze nie urodziłam a też słyszę tylko o karmieniu piersią. Oczywiście o niczym innym nie marzę! ehh Siary nadal nie mam. Mam nadzieję, że pojawi się w odpowiednim momencie:)
No i gdzie to słońce!
Kamilka, staraj sie nie słuchac tych wszystkich "rad".Nie warto tracic nerwów. Pamiętam, że jak słyszałm pytanie"Masz pokarm?" to autentycznie flaki mi sie przewalały w brzuchu.Teraz mam zupełnie inne podejscie, mimo że bardzo chce karmic, czuje , ze to juz nie będzie dla mnie ososbista porażka , jak się nie uda. Wtedy swiat mi się dosłownie walił na głowę, za każdym razem jak widziałam moja kruszynkę, która ciągnie i ciągnie ,a pyszczek robi sie w podkówke, bo wciąz głodna.
Co do czasu , który leci...Ojjjj , tak, i tak całe życie. A mój synek był dosłownie "wczoraj" taki malutki , a dzisiaj...przed chwilą szedł z tata na spacer i mówi: pa, pa, mamaaaaaaaaa, kocham Cię :)
Kiedy on tak urósł?:)
Biedronka, a Twój pierwszy poród tez był taki szybki?
Co do czasu , który leci...Ojjjj , tak, i tak całe życie. A mój synek był dosłownie "wczoraj" taki malutki , a dzisiaj...przed chwilą szedł z tata na spacer i mówi: pa, pa, mamaaaaaaaaa, kocham Cię :)
Kiedy on tak urósł?:)
Biedronka, a Twój pierwszy poród tez był taki szybki?
Rozpakowane
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280 g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - 3.11 - Szpital Puck lub Redłowo - SYNEK Bartek
3.kaasiak - 7.11
4.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
5.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
6.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
8.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
12.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
13.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
14.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
15.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
16.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
17.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
18.Modzelka - 28.11
19.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
20.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
21.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
22.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
23.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
24.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
25.agusia85 - 12.12
26.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
27.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
28.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
29.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
30.Kejtig - 24.12 - CÓRECZKA Nikola
31.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280 g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - 3.11 - Szpital Puck lub Redłowo - SYNEK Bartek
3.kaasiak - 7.11
4.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
5.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
6.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
8.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
12.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
13.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
14.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
15.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
16.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
17.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
18.Modzelka - 28.11
19.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
20.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
21.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
22.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
23.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
24.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
25.agusia85 - 12.12
26.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
27.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
28.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
29.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
30.Kejtig - 24.12 - CÓRECZKA Nikola
31.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
Na zaspie mleko do dokarmiania porcjowane jest w sloiczki od 10-50 ml podgrzewalismy w misce z ciepla woda i podawalismy w strzykawkach by kontrolowac wielkosc dawek!wsadzajac jednoczesnie palec do buzi malenstwa by nie zaburzyć ssania.
Dzis od rana mam takie wahania nastrojow , wspominam to co sie dzialo tydz temu i uwierzyc nie moge ze to juz po....ze malenstwo jest obok! rycze od rana co chwile:)
Dzis od rana mam takie wahania nastrojow , wspominam to co sie dzialo tydz temu i uwierzyc nie moge ze to juz po....ze malenstwo jest obok! rycze od rana co chwile:)
Witamy nową mamę, ja też w Irlandii - w którym szpitalu rodzisz?
Zaznaczam, że my dalej dwupak, jedynie od wczoraj trochę głowa boli...
Kati Mrenda pisała, że w coombie dają swoje butelki, ale można wziąć swoją - ja biorę jedną malutką i smoczek
Wczoraj sprintem prawie okrążyłam 2 razy osiedle i myślałam, że może w nocy jakieś bóle chociaż - a tu NIC, dziś zakupy i jakieś spacery, zobaczymy
Udanej niedzieli:)
Zaznaczam, że my dalej dwupak, jedynie od wczoraj trochę głowa boli...
Kati Mrenda pisała, że w coombie dają swoje butelki, ale można wziąć swoją - ja biorę jedną malutką i smoczek
Wczoraj sprintem prawie okrążyłam 2 razy osiedle i myślałam, że może w nocy jakieś bóle chociaż - a tu NIC, dziś zakupy i jakieś spacery, zobaczymy
Udanej niedzieli:)
hej! witam nowa forumke i reszte mamusiek rowniez!
kamilka dzieki za wyczerpujaca odpowiedz, fajnie ze na 1 dzien wszystko maja pod reka i mozna korzystac, choc i tak bede miec swoje w razie czego. napisz tylko co z tym goleniem, nacinaniem i lewatywa...a z karmieniem widze ze dobrze sobie radzisz:) brawo! ja ogolnie krotko moich karmilam cycem, bo mialam malo mleka, wiec bylam zmuszona dokarmiac i moje chlopy wyrosly na zdrowych, wcale duzo nie choruja, takze jakby co, nie ma co sie stresowac i obwiniac sie, bo od stresu mleko tez zanika. jak sie probowalo wszystkiego i nic to trudno, czarodziejka nie jestem i mleka nie wyczaruje w cycach.
my z mezem od wczoraj popoludnia sami, dzieci sprzedane dziadkom, aj jak fajnie:) nie czesto sie to zdarza raczej bardzo rzadko, a trojke to juz w ogole bedzie ciezko sprzedac hehe, trzech lobuzow nikt nie wezmie hehe:)
milej niedzielki wszystkim zycze!


kamilka dzieki za wyczerpujaca odpowiedz, fajnie ze na 1 dzien wszystko maja pod reka i mozna korzystac, choc i tak bede miec swoje w razie czego. napisz tylko co z tym goleniem, nacinaniem i lewatywa...a z karmieniem widze ze dobrze sobie radzisz:) brawo! ja ogolnie krotko moich karmilam cycem, bo mialam malo mleka, wiec bylam zmuszona dokarmiac i moje chlopy wyrosly na zdrowych, wcale duzo nie choruja, takze jakby co, nie ma co sie stresowac i obwiniac sie, bo od stresu mleko tez zanika. jak sie probowalo wszystkiego i nic to trudno, czarodziejka nie jestem i mleka nie wyczaruje w cycach.
my z mezem od wczoraj popoludnia sami, dzieci sprzedane dziadkom, aj jak fajnie:) nie czesto sie to zdarza raczej bardzo rzadko, a trojke to juz w ogole bedzie ciezko sprzedac hehe, trzech lobuzow nikt nie wezmie hehe:)
milej niedzielki wszystkim zycze!



mrenda- nie golili mnie i nie wiem jakie maja tam zwyczaje , lewatywy tez mi nie robili , organizm sam sie oczyscil jakies 2 godz przed wielką akcją! ( cos tam pewnie jeszcze w trakcie zostalo ale zupelnie sie tym nie przejmowałam :) ) a co do nacinania to bylo , sama o nie prosilam bo wolałam byc nacieta kontrolowanie niz popekac w roznych miejscach nierownomiernie - mam 2 szwy, jutro jade na zdjecie!
Carlar wysypiam sie :D. Oscar przesypia cale noce. Czasami sie przebudzi, to maz idzie do niego. A Oliver jak na razie spi z nami i mam Go caly czas przy cycu. Wiec kiedy tylko chce, to nie musze wstawac, tylko mu wyciagam :). Dzisiaj pieknie spal. Chyba tylko 2 razy Go karmilam w nocy. A planuje, zeby spal z nami jakis tydzien, moze troszke dluzej. Potem do koszyka Go przeloze.
MamoMikolaja Oscara rodzilam 13godz.
MamoMikolaja Oscara rodzilam 13godz.
O, biedronka, 13 h to chyba nie nalezy do łatwych porodów.Heh. Ale drugi Ci to wynagrodził:)
Ale ja się boję, mówię Wam. Jakoś nie wyobrażałam sobie, ze to moze byc takie stresujące, to czekanie. Poprzednio mnie ominęło, bo zanim zaczełam myślec ,ze nadchodzi powoli termin, to juz mnie zaskoczyli i kazali przyjechac na cc. Miki wyszedł 3 tyg przed terminem.
Wsyztko odbyło sie spokojnie , zaplanowanie itd.A teraz ...Normalnie nie umiem sobie tego wyobrazic.Może i lepiej;)
Ale jak sobie pomysle,ze moja babcia rodziła 5 razy, w tym raz bliźnięta( niespodzianka, nikt się nie spodziewał) , raz pośladkowo, to aż mi wstyd, że tak się nad sobą roztkliwiam:) A te wszystkie kobiety na wsiach kiedyś, co po porodzie kilka dni i w pole do roboty...:)
Ale ja się boję, mówię Wam. Jakoś nie wyobrażałam sobie, ze to moze byc takie stresujące, to czekanie. Poprzednio mnie ominęło, bo zanim zaczełam myślec ,ze nadchodzi powoli termin, to juz mnie zaskoczyli i kazali przyjechac na cc. Miki wyszedł 3 tyg przed terminem.
Wsyztko odbyło sie spokojnie , zaplanowanie itd.A teraz ...Normalnie nie umiem sobie tego wyobrazic.Może i lepiej;)
Ale jak sobie pomysle,ze moja babcia rodziła 5 razy, w tym raz bliźnięta( niespodzianka, nikt się nie spodziewał) , raz pośladkowo, to aż mi wstyd, że tak się nad sobą roztkliwiam:) A te wszystkie kobiety na wsiach kiedyś, co po porodzie kilka dni i w pole do roboty...:)
witam. ale dziś piękna pogoda. całe popołudnie spędziliśmy na bulwarze. i nawet spotkałam Fiffi z rodziną. Fajnie już tak na żywo znać sie z forum i na spacerku pogadać:).
My to pewnie będziemy ubierać w kombinezon i w śpiworek do wózka, ewentualnie na to kocyk, w zależności od temperatury. nie ma co przesadzać z docieplaniem.
My to pewnie będziemy ubierać w kombinezon i w śpiworek do wózka, ewentualnie na to kocyk, w zależności od temperatury. nie ma co przesadzać z docieplaniem.
ja zamierzam ubierac kombinezon i okrywac kocykiem
dzisiaj mialam lekkie plamienie..tzn. po skorzystaniu z toalety mialam troszke jasnoczerwonej krwi na papierze..doslownie troszke..(sorki za szczegoly:P)to bylo dwa razy z rana..czekalam czy cos sie dalej wydarzy zeby ewentualnie pojechac do szpitala, ale nic sie nie dzieje..i teraz nie wiem czy to normalne czy powinnam sie niepokoic:/
dzisiaj mialam lekkie plamienie..tzn. po skorzystaniu z toalety mialam troszke jasnoczerwonej krwi na papierze..doslownie troszke..(sorki za szczegoly:P)to bylo dwa razy z rana..czekalam czy cos sie dalej wydarzy zeby ewentualnie pojechac do szpitala, ale nic sie nie dzieje..i teraz nie wiem czy to normalne czy powinnam sie niepokoic:/
Carlar kurde nie pamietam juz czy byl na polarze czy wełnie a nie chce Cie wprowadzac w błąd :/ weszłam na ich strone ale nie znalazłam, za to znalazłam inny śpiworek, zobacz jaka cena: http://www.mamaija.pl/hartan-spiworek-z-owczej-welny,d3881.html
jeśli chodzi o śpiworek to ja mam taki, który dostałam do wózka - na polarku chyba. fajnie jak ma ma miejsce na pasy to potem można zamocować w spacerówce zimą za rok. te śpiworki często dorzucają do wózka. Carlar, wózek już kupiliście?
Fiffi, super wygląda, na pewno nie na taką co miałąby za chwilę rodzić:). I słodkie córeczki ma:)
Fiffi, super wygląda, na pewno nie na taką co miałąby za chwilę rodzić:). I słodkie córeczki ma:)
Czesc mamusie.
Nie wiem czemu tak pozno do Was dolaczylam :(
Kati przenioslam sie do Dublinia w tamtym roku w listopadzie i mieszkalam do lipca. Teraz przenioslam sie z mezem kolo Carlow bo on tu ma prace. Sprawy u mnie ulozyly sie super!!! Jestem szczesliwa mezatka (nie z tym pajacem...moze pamietasz).
Rodze w Portlaoise. Ostatnio bylam w Szpitalu przez tydzien bo mi sie skurcze zaczely, przetransportowali mnie do Rotundy bo Portlaoise nie jest gotowe na przyjecie wczesniaka i musze przyznac ze jestem bardzo mile zaskoczona z irlandzkiej opieki w szpitalu. Szczegolnie jedzenie bylo pyszne, jak w restauracji :))
Obecnie siedze w domku bo lekarz zabronil juz pracowac i odpoczywam zeby moja malenka nie chciala za szybko wychodzic.
Nie wiem czemu tak pozno do Was dolaczylam :(
Kati przenioslam sie do Dublinia w tamtym roku w listopadzie i mieszkalam do lipca. Teraz przenioslam sie z mezem kolo Carlow bo on tu ma prace. Sprawy u mnie ulozyly sie super!!! Jestem szczesliwa mezatka (nie z tym pajacem...moze pamietasz).
Rodze w Portlaoise. Ostatnio bylam w Szpitalu przez tydzien bo mi sie skurcze zaczely, przetransportowali mnie do Rotundy bo Portlaoise nie jest gotowe na przyjecie wczesniaka i musze przyznac ze jestem bardzo mile zaskoczona z irlandzkiej opieki w szpitalu. Szczegolnie jedzenie bylo pyszne, jak w restauracji :))
Obecnie siedze w domku bo lekarz zabronil juz pracowac i odpoczywam zeby moja malenka nie chciala za szybko wychodzic.
winogrona7 - ja chodzę do salonu Antonio na ul. Kilińskiego w Gdyni już od 3 lat na bikini i w środę na przed-porodowe:)mam tylko nadzieję, że dotrwam.
jodan - ja mieszkam na Pogórzu Dolnym ale do przychodni chodzę na górze koło biedronki koło stawku..nie wiem jaka to ulica dokładnie?
Tam ja jestem zapisana do dr. Majora, myślę, że dziecko też do niego zapisze.
Ostatnimi dniami żrę za 3 osoby...normalnie niekończąca się opowieść, na plusie mam 16,5 kg i jestem zła na siebie. Od jutra postanowiłam nie jesc już słodyczy i chleba.
Buziaki wieczorne
jodan - ja mieszkam na Pogórzu Dolnym ale do przychodni chodzę na górze koło biedronki koło stawku..nie wiem jaka to ulica dokładnie?
Tam ja jestem zapisana do dr. Majora, myślę, że dziecko też do niego zapisze.
Ostatnimi dniami żrę za 3 osoby...normalnie niekończąca się opowieść, na plusie mam 16,5 kg i jestem zła na siebie. Od jutra postanowiłam nie jesc już słodyczy i chleba.
Buziaki wieczorne
A mnie wzięło na moszczenie gniazdka na maxa:) Kupiliśy fotel, zmieniłam zasłony, własnie skończyłam ramki do zdjęć malować, wcześ,niej zegar dekupażem zrobiłam do kuchni:) Ostatecznie zakupiliśmy dzis wózek dla dwójki rok po roku i zostało nam już tylko dowiezienie wiklinowego łóżeczka na kółkach od koleżanki ( taki do salonu dodatkowy).
Dziewczyny, dzisiaj miałam inwazję biedronek .Cos nieprawdopodobnego, zjawisko przyrodnicze. Siedziałam sobie w pokoju i nagle patrzę na szybe ,a tam pełno czegos :) podchodzę , a to biedronki. Na jednym tylko okienku doliczyłam sie na szybko 20-tu.Miałam tez zawalony biedroneczkami cały balkon. Nie mogliśmy okien otworzyc, bo właziły do środka.MIkus wniebowziety:)
Dziewczyny, dzisiaj miałam inwazję biedronek .Cos nieprawdopodobnego, zjawisko przyrodnicze. Siedziałam sobie w pokoju i nagle patrzę na szybe ,a tam pełno czegos :) podchodzę , a to biedronki. Na jednym tylko okienku doliczyłam sie na szybko 20-tu.Miałam tez zawalony biedroneczkami cały balkon. Nie mogliśmy okien otworzyc, bo właziły do środka.MIkus wniebowziety:)
kurna teraz az zaczęłam czytac o tych biedronkach, to nie sa nasze polskie tylko azjatyckie, szczególnie niebezpieczne dla małych dzieci bo moga wywoływac alergie (jest jeden przypadek śmiertelny), doczytałam ze jak sie pojawią trzeba to zgłosić do Centrum Badań Ekologicznych PAN, jutro tam zadzwonie!
hmm to pewnie te azjatyckie biedronki:) U mnie ich nie ma.
3oko dzieki. Śpiworki z wełny widziałam w Tygrysku za 65 zł ale podobno na wełnę dzieci mogą mieć uczulenie.... Może poczekam aż się urodzi i kupie wtedy.
http://etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=782
http://etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=781
Mają tego bardzo dużo ale zastanawiam się czy nie kupić mniejszego do nosidełka narazie bo mają mieć za 55 zł chyba.
A ten co wysłałaś to typowy do wózka i cena taka kosmiczna jak w emmaljundze! Pewnie cieplutko w tym i milutko.
Jodan w tym tygodniu chyba w końcu pojedziemy po City Crossa (zapewniali, że wózki są dostępne w ciągu 2 dni, nawet te z serii Polar Performance którą chcemy).
MamoMikołaja:) jesteś niesamowita heh albo poród tuż tuż:) Ja dziś miałam się zabrać za szlifowanie i malowanie przewijaka ale skończyło się na wyprasowaniu rzeczy i ugotowaniu obiadu:)
3oko dzieki. Śpiworki z wełny widziałam w Tygrysku za 65 zł ale podobno na wełnę dzieci mogą mieć uczulenie.... Może poczekam aż się urodzi i kupie wtedy.
http://etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=782
http://etygrysek.pl/index.php?products=product&prod_id=781
Mają tego bardzo dużo ale zastanawiam się czy nie kupić mniejszego do nosidełka narazie bo mają mieć za 55 zł chyba.
A ten co wysłałaś to typowy do wózka i cena taka kosmiczna jak w emmaljundze! Pewnie cieplutko w tym i milutko.
Jodan w tym tygodniu chyba w końcu pojedziemy po City Crossa (zapewniali, że wózki są dostępne w ciągu 2 dni, nawet te z serii Polar Performance którą chcemy).
MamoMikołaja:) jesteś niesamowita heh albo poród tuż tuż:) Ja dziś miałam się zabrać za szlifowanie i malowanie przewijaka ale skończyło się na wyprasowaniu rzeczy i ugotowaniu obiadu:)
Ale jaja z tymi biedronkami. Ja nie mam tv i o niektórych newsach dowiaduje się z opóźnieniem;) Dobrze, że o tym napisałam. Mój mąz od wczoraj ma wysyp alergii, a Miki dzis miał policzki w kropeczki i zastanawialiśmy się z mężem co on takiego zjadł! Rzeczywiście sa na maxa w kropki i zdecydowanie różnią się od naszych, starych, dobrych, klasycznych czerwoniastych:) Niektóre prawie czarne od ilości kropek.
aha:) to zobaczę czy jakaś promocja się szykuje. Znacie może firmę Andropol? Wzory mają śliczne.
http://allegro.pl/posciel-satyna-bawelna-160x200-andropol-essential-i1881719247.html
http://allegro.pl/posciel-satyna-bawelna-160x200-andropol-essential-i1881719247.html
Cześć dziewczyny
Dziś wypuścili mnie ze szpitala, dostałam Magnezin 500 do łykania 3 x dziennie, żeby opanował te moje skurcze. Trochę mnie przerażają te tabletki, bo do najmniejszych nie należą :/ a ja się boję łykać tabletek, zwłaszcza takich bez śliskiej osłonki.
Co do pobytu hmmm, jedzenie super, poza kolacją.
Obok patologii jest porodówka, więc nasłuchałam się krzyków i płaczu maluchów.
No i powiem Wam że nie sądziłam że małe dziecko może się aż tak drzeć. Jak by kto je ze skóry obdzierał :/ normalnie mnie te szkraby wystraszyły.
Pozatym akurat wczoraj moja sala zrobiła się przez 3 h salą przejściową do której wchodziły mega zmęczone i czerwone z bólu kobietki, które miały z tego co było po nih widać mega bolesne skórcze, wiec te mnie znów nastraszyły.
Na patologii leżało sporo kobiet, które były już np. od 5 do 14 dni po terminie 40 tygodni, nie miały żadnych skurczy ani nie odeszły im wody, no i nawet nie wyglądały na takie które miały by urodzić...
Ale było też parę osób takich jak ja, czyli w 32 czy też w 35 tygodniu które już miały skurcze itp.
Pozatym dostałam rygorystyczną dietę. Musze wyeliminować mój główny nałóg- słodycze :((
Nie wiem czy Wam pisałam ale mój szkrab waży 2500 hehe słoniątko
Jedna dziewczyna, która ze mną leżała na sali też miała chłopaka i była w 38 tc, i jej ważył tyle samo co mój teraz :/
Witam nową forumowiczkę ! W końcu ktoś razem ze mną będzie na WIgilię w szpitalu ;) No ale tak na poważnie to już z moim szkrabem przeprowadziłam rozmowę hehe że ma być 2 tygodnie przed wigilią. Ciekawe czy mnie posłucha ;P
Mrenda, super fotka !
PaPa
Dziś wypuścili mnie ze szpitala, dostałam Magnezin 500 do łykania 3 x dziennie, żeby opanował te moje skurcze. Trochę mnie przerażają te tabletki, bo do najmniejszych nie należą :/ a ja się boję łykać tabletek, zwłaszcza takich bez śliskiej osłonki.
Co do pobytu hmmm, jedzenie super, poza kolacją.
Obok patologii jest porodówka, więc nasłuchałam się krzyków i płaczu maluchów.
No i powiem Wam że nie sądziłam że małe dziecko może się aż tak drzeć. Jak by kto je ze skóry obdzierał :/ normalnie mnie te szkraby wystraszyły.
Pozatym akurat wczoraj moja sala zrobiła się przez 3 h salą przejściową do której wchodziły mega zmęczone i czerwone z bólu kobietki, które miały z tego co było po nih widać mega bolesne skórcze, wiec te mnie znów nastraszyły.
Na patologii leżało sporo kobiet, które były już np. od 5 do 14 dni po terminie 40 tygodni, nie miały żadnych skurczy ani nie odeszły im wody, no i nawet nie wyglądały na takie które miały by urodzić...
Ale było też parę osób takich jak ja, czyli w 32 czy też w 35 tygodniu które już miały skurcze itp.
Pozatym dostałam rygorystyczną dietę. Musze wyeliminować mój główny nałóg- słodycze :((
Nie wiem czy Wam pisałam ale mój szkrab waży 2500 hehe słoniątko
Jedna dziewczyna, która ze mną leżała na sali też miała chłopaka i była w 38 tc, i jej ważył tyle samo co mój teraz :/
Witam nową forumowiczkę ! W końcu ktoś razem ze mną będzie na WIgilię w szpitalu ;) No ale tak na poważnie to już z moim szkrabem przeprowadziłam rozmowę hehe że ma być 2 tygodnie przed wigilią. Ciekawe czy mnie posłucha ;P
Mrenda, super fotka !
PaPa
zanetucha ja dokladnie taka sama rozmowe przeprowadzilam z moja niunia :) Zeby tak w polowie grudnia chcialaby wyjsc zeby z nami wszystkimi na swieta byc bo moi rodzice i tesciowie do nas przyjezdzaja na swieta to byloby super gdyby mala juz byla.
Ja bylam w szpitalu w 28 tyg i mala wtedy wazyla 1250. Nie wiem ile wazy teraz ale podobno jest duza. Nastepna wizyta 11.11.11 o godz 11 hehe
Ja bylam w szpitalu w 28 tyg i mala wtedy wazyla 1250. Nie wiem ile wazy teraz ale podobno jest duza. Nastepna wizyta 11.11.11 o godz 11 hehe
kejtig pościel dla małej mamy z polski, jedynie dla nas kupujemy w lidlu - dodatkowym plusem jest to, że jest na zamek, a nie durne zatrzaski :D
Mrenda super wyglądasz:)
Zanetucha dobrze, że już Cię wypuścili, teraz odpoczywaj i niech dzidzia rośnie w brzuszku - niech bierze przykład z mojej - jak ta zadomowiła się w brzuszku to już na dobre heheh
Mrenda super wyglądasz:)
Zanetucha dobrze, że już Cię wypuścili, teraz odpoczywaj i niech dzidzia rośnie w brzuszku - niech bierze przykład z mojej - jak ta zadomowiła się w brzuszku to już na dobre heheh
Mrenda, super wyglądasz. I jaki mały brzuch. Ja nie wiem jak to możliwe, że ty jesteś w 3 ciaży z taką figurą:).
Zanetucha, dobrze, że już Cie wypuścili. uwazajcie na siebie z dzidzią
no i witam nową forumkę wśród nas.
Carlar, my mamy różne pościele, ale mamy też 2 z Ikei, z tych trochę droższych i nic się z nimi nie dzieje ( nie wiem jak te tanie) i naprawdę polubiłam ikeoskie pościele dla dzieci-kolorowe i dużo tańsze od tych wszystkich amy, czy drewex.
Zanetucha, dobrze, że już Cie wypuścili. uwazajcie na siebie z dzidzią
no i witam nową forumkę wśród nas.
Carlar, my mamy różne pościele, ale mamy też 2 z Ikei, z tych trochę droższych i nic się z nimi nie dzieje ( nie wiem jak te tanie) i naprawdę polubiłam ikeoskie pościele dla dzieci-kolorowe i dużo tańsze od tych wszystkich amy, czy drewex.
Carlar ja np pościel kupuję tylko w Jysk :) może do super tanich nie należy ale zdarzają się promocje :) Gatunkowo super :) łatwo się prasuje i ja jestem z niej bardzo zadowolona :)
Co do pobytu w szpitalu w okresie świąt to ktoś tu chyba o mnie zapomniał :P Ja też po cichu liczę że może jednak tak z tydzień dwa przed świętami :) Wspaniałe by były święta z synkiem u boku :)
Pozdrawiam
Co do pobytu w szpitalu w okresie świąt to ktoś tu chyba o mnie zapomniał :P Ja też po cichu liczę że może jednak tak z tydzień dwa przed świętami :) Wspaniałe by były święta z synkiem u boku :)
Pozdrawiam
Mrenda ale laska z Ciebie. Faktycznie nigdy bym nie pomyslała, że to już Twoja trzecia ciąża. Wyglądasz ślicznie:)
Ja cały czas biore magnez. Powinnam odstawić ale nie mogę bo odrazu mam tak silne skurcze w łydkach, że płacze z bólu.Teraz staram sie brać co drugi dzień ale nie wiem jak odstawić całkowicie.
Przestałam brać No-spę ale z tym magnezem jakoś sie nie da.
Dzis jadę z moim mężem uporządkować groby. Mówie my ale skończy sie to na tym, że będę stała nad moim m i wydawała mu polecenia:)
Wczoraj byłam u znajomych, którym urodził sie we wrześniu mały Jaś. Och!!!!!
Slicznościowy.Jeszcze bardziej mnie wzięła ochota na to żeby już urodzic i mieć taką kruszynkę.
Kiedy my sie doczekamy dziewczyny?
Coś słabo nam tu ,,idzie"te rozpakowywanie. Myślałam, że będzie większe natężenie porodów:)
Te nasze skorpiony to leniuszki jakieś:)
Ja cały czas biore magnez. Powinnam odstawić ale nie mogę bo odrazu mam tak silne skurcze w łydkach, że płacze z bólu.Teraz staram sie brać co drugi dzień ale nie wiem jak odstawić całkowicie.
Przestałam brać No-spę ale z tym magnezem jakoś sie nie da.
Dzis jadę z moim mężem uporządkować groby. Mówie my ale skończy sie to na tym, że będę stała nad moim m i wydawała mu polecenia:)
Wczoraj byłam u znajomych, którym urodził sie we wrześniu mały Jaś. Och!!!!!
Slicznościowy.Jeszcze bardziej mnie wzięła ochota na to żeby już urodzic i mieć taką kruszynkę.
Kiedy my sie doczekamy dziewczyny?
Coś słabo nam tu ,,idzie"te rozpakowywanie. Myślałam, że będzie większe natężenie porodów:)
Te nasze skorpiony to leniuszki jakieś:)
Witajcie
Dopiero do Was zajrzałam i nie nadążam z czytaniem.
Mrenda-super wyglądasz,może jeszcze córeczka Ci się trafi:)bo tak super znosisz ciążę.
Witam nową mamusie:)
Zanetucha-myśl teraz w domku pozytywnie,ja też miałam dosyc patologii,byłam tam pierwszy raz
Jodan-super,że się spotkałyśmy.Wczoraj była piekna pogoda.Twoja córczka taka słodka,no i oczywiście nasze dziewczynki muszą miec coś różowego :)
Ja wciąż czekam i czekam oby nie jutro albo po jutrze nie chce takiego terminu:(
Mój mąż to chyba wogóle się bardziej boi,bo ciągle mówi jeszcze nie ródz.Ja na to,że no pewnie poczekam do grudnia:D
Miłego dnia jakby coś dam znac,może zdążę.Pa
Dopiero do Was zajrzałam i nie nadążam z czytaniem.
Mrenda-super wyglądasz,może jeszcze córeczka Ci się trafi:)bo tak super znosisz ciążę.
Witam nową mamusie:)
Zanetucha-myśl teraz w domku pozytywnie,ja też miałam dosyc patologii,byłam tam pierwszy raz
Jodan-super,że się spotkałyśmy.Wczoraj była piekna pogoda.Twoja córczka taka słodka,no i oczywiście nasze dziewczynki muszą miec coś różowego :)
Ja wciąż czekam i czekam oby nie jutro albo po jutrze nie chce takiego terminu:(
Mój mąż to chyba wogóle się bardziej boi,bo ciągle mówi jeszcze nie ródz.Ja na to,że no pewnie poczekam do grudnia:D
Miłego dnia jakby coś dam znac,może zdążę.Pa
l=http://www.suwaczki.com/]
[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png

Mrenda, bez kitu, wyglądasz prześlicznie.zazdroszczę Ci;) ja wyglądam i czuję się jak słonica. Nie pamiętam kiedy oststni raz ubrałam cos na siebie innego niz dziny i bluzkę lub dres hehe.Mój mąż pewnie już ma dosyc patrzenia na taką fokę, a Ty mrenda pierwsza klasa w tym stroju!
Zanetucha, fajnie, że już w domku.Też byłam w zesżłym tyg. na patologii, dlatego wiem dokładnie co czujesz. Można się nasłuchac.
Dziewczyny, a jak Wasze dzieci przyjęły zmiane czasu? Ja Mikołajowi przeciągnęłam drzemkę w ciągu dnia o godzinę i wieczorem tez położyliśmy go poźniej, ale nic to nie dało. Wstał jak zawsze o swojej 7, czyli teraz -tej naszej 6! A ja dzis normalnie nie wiem jak się nazywam. Mój kochany synek dał dodatkowo takiego czadu w nocy, że szok.Od 23 budził się co godzinę, o 3-ciej obudził sie zupełnie i nie spał do 4-tej, po czym zasnął na 2 h , żeby wstac radośnie o 6! Teraz oczywiście pełen energii:) Na szczęście mama się zlitowała i przyjechała dzis godzinę wcześniej ,żeby go zabrać na spacer. Wyszli przed chwilą, a ja zrobiłam sobie kawę i usiadłam sobie do lapka.BOŻE , jaka błoga cisza:)
Ostatnie takie chwile...
Zanetucha, fajnie, że już w domku.Też byłam w zesżłym tyg. na patologii, dlatego wiem dokładnie co czujesz. Można się nasłuchac.
Dziewczyny, a jak Wasze dzieci przyjęły zmiane czasu? Ja Mikołajowi przeciągnęłam drzemkę w ciągu dnia o godzinę i wieczorem tez położyliśmy go poźniej, ale nic to nie dało. Wstał jak zawsze o swojej 7, czyli teraz -tej naszej 6! A ja dzis normalnie nie wiem jak się nazywam. Mój kochany synek dał dodatkowo takiego czadu w nocy, że szok.Od 23 budził się co godzinę, o 3-ciej obudził sie zupełnie i nie spał do 4-tej, po czym zasnął na 2 h , żeby wstac radośnie o 6! Teraz oczywiście pełen energii:) Na szczęście mama się zlitowała i przyjechała dzis godzinę wcześniej ,żeby go zabrać na spacer. Wyszli przed chwilą, a ja zrobiłam sobie kawę i usiadłam sobie do lapka.BOŻE , jaka błoga cisza:)
Ostatnie takie chwile...
Witam dziewczyny, ja dopiero wstalam:) ale sobie pospalam:)
mrenda pieknie wygladasz, nawiasem mowiac mam chyba takie same butki:p
ja bym chciala urodzic jeszcze w listopadzie, ale chyba nie da rady..chociaz powiem wam ze od paru dni strasznie sie mecze, lapia mnie jakies bole sekundowe i brzuch twardnieje..musze jeszcze wytrzymac te 2 tyg w pracy jakos..
u nas pogoda dzisiaj nie jest najlepsza ale wybiore sie gdzies na zakupy tak chociaz zeby nogi wyprostowac..
ja posciel dla maluszka zamowie z allegro
mrenda pieknie wygladasz, nawiasem mowiac mam chyba takie same butki:p
ja bym chciala urodzic jeszcze w listopadzie, ale chyba nie da rady..chociaz powiem wam ze od paru dni strasznie sie mecze, lapia mnie jakies bole sekundowe i brzuch twardnieje..musze jeszcze wytrzymac te 2 tyg w pracy jakos..
u nas pogoda dzisiaj nie jest najlepsza ale wybiore sie gdzies na zakupy tak chociaz zeby nogi wyprostowac..
ja posciel dla maluszka zamowie z allegro
witam poniedziałkowo, pogoda dzisiaj nieciekawa.
wczoraj byliśmy z moim mężem na spacerze i pierwszy raz mnie bolał kręgosłup do tego stopnia że nie mogłam kroku zrobić. ruchów czuję już coraz mniej, może mała się inaczej ułożyła. pora myśleć o spakowaniu torby.
a ja jutro męża jadę odstawić na lotnisko, nie będzie go 4 tyg, ciekawe czy w tym czasie się rozpakuję czy mała poczeka na tatusia.
wczoraj byliśmy z moim mężem na spacerze i pierwszy raz mnie bolał kręgosłup do tego stopnia że nie mogłam kroku zrobić. ruchów czuję już coraz mniej, może mała się inaczej ułożyła. pora myśleć o spakowaniu torby.
a ja jutro męża jadę odstawić na lotnisko, nie będzie go 4 tyg, ciekawe czy w tym czasie się rozpakuję czy mała poczeka na tatusia.
witam kochane w nowym tygodniu ;-)
Mrenda no normalnie kompleksów idzie się przy Tobie nabawić super wyglądasz
ja w sumie dzień w dzień w dzinsach ale w czwartek wystroilam się w miniówke szczerze to myślałam że wieksze wrazenie zrobie na moim no ale najwazniejsze ze ja sie w tym stroju dobrze czulam
troche sie denerwuje bo zamawialam rzeczy przez allegro i juz miajaja dwa tygodnie i ich jeszcze nie ma mam nadzieje ze beda na czas
ja mam ochote chodzic spacerowac itp ale po jakims czasie czuje ucisk na krocze taki nieprzyjemny i boje sie zeby sie nie przetrenowac i nie wywolac akcji bo mi jeszcze 20 dni zostalo do terminu
ale Mały cały czas aktywny , baraszkuje w brzuszku u Mamusi ;-)
buziaki laski
Mrenda no normalnie kompleksów idzie się przy Tobie nabawić super wyglądasz
ja w sumie dzień w dzień w dzinsach ale w czwartek wystroilam się w miniówke szczerze to myślałam że wieksze wrazenie zrobie na moim no ale najwazniejsze ze ja sie w tym stroju dobrze czulam
troche sie denerwuje bo zamawialam rzeczy przez allegro i juz miajaja dwa tygodnie i ich jeszcze nie ma mam nadzieje ze beda na czas
ja mam ochote chodzic spacerowac itp ale po jakims czasie czuje ucisk na krocze taki nieprzyjemny i boje sie zeby sie nie przetrenowac i nie wywolac akcji bo mi jeszcze 20 dni zostalo do terminu
ale Mały cały czas aktywny , baraszkuje w brzuszku u Mamusi ;-)
buziaki laski
Witam :)
a mi się podoba data 1.11.2011 i nie mam jakiejś schizy odnośnie tego, tak samo mój - chodzi za mną i się pyta - kiedy idziesz rodzić:D
Dziś nad ranem miałam mocny ból okresowy i czasami mam takie bóle z twardnieniem brzucha - nie wiem czy to skurcze czy młoda...nie wiem jak odczuwa się skurcze więc dalej sobie czekam
niedługo zaczniemy się zbliżać do naszych wyznaczonych terminów:D
a mi się podoba data 1.11.2011 i nie mam jakiejś schizy odnośnie tego, tak samo mój - chodzi za mną i się pyta - kiedy idziesz rodzić:D
Dziś nad ranem miałam mocny ból okresowy i czasami mam takie bóle z twardnieniem brzucha - nie wiem czy to skurcze czy młoda...nie wiem jak odczuwa się skurcze więc dalej sobie czekam
niedługo zaczniemy się zbliżać do naszych wyznaczonych terminów:D
Mamo Mikołaja ja mam to samo - wcześniej panikowałam, że nie poradzę sobie z młodą w domu, a teraz wiem, że tak - nie wiem skąd, ale wiem - jedynie bym chciała, aby się zaczęło samo, a nie żeby wywoływali, ale za parę dni pewnie i to będzie mi wisiało;)
Jedynie co teraz robię to jem jak szalona różne dziwne rzeczy - czuję chyba, że niedługo się skończy możliwość jedzenia wszystkiego;)
Jedynie co teraz robię to jem jak szalona różne dziwne rzeczy - czuję chyba, że niedługo się skończy możliwość jedzenia wszystkiego;)
kati, właśnie doczytałam, ze Ty dopiero wstałas !!!!!! Normalnie nie mówi mi takich rzeczy, bo mi się nóż w kieszeni otwiera:):):) Ja jestem dzis zombie ! Jezu od dwóch lat nie przespałam jednej nocy całej, że nie wspomnę o spaniu do 12-tej;)
Ale nie martw się, Kochana, Ciebie tez już niebawem dopadnie ten stan heheheh;)
Ale nie martw się, Kochana, Ciebie tez już niebawem dopadnie ten stan heheheh;)
tylko Kati u mnie jest ta sprawa z wodami i jeśli one znów zmniejszyły swoją objętość to oni raczej mnie nie odeślą - naprawdę jak byłam ostatnio w szpitalu to czułam, że oni się bardzo przejęli moim stanem - szczerze aż mnie to przestraszyło, bo najpierw taka olewka a teraz maksymalne zainteresowanie i pierwszy raz nie usłyszałam - "to jest normalne" hahaha
to ja już nie będę pisała ile i do której śpię, bo moja babcie by powiedziała, że rozum już przespała:D:D:D
to ja już nie będę pisała ile i do której śpię, bo moja babcie by powiedziała, że rozum już przespała:D:D:D
hej dziewczyny, dzieki za mile slowa:) ale wiecie, ja tez nie wygladam tak na co dzien, zazwyczaj dresik i dzinsy, takze nie nabawiajcie sie zadnych kompleksow czy cos w tym rodzaju...
basieniak, ja michala tydzien przenosilam, mialam termin na 15 marca a urodzilam 22. wizyta w szpitalu po terminie wypadla mi 20 w czwartek, i wtedy to pierwszy raz mi tam zagladneli i lekarz gin murzyn zrobil mi tylko chyba masaz szyjki, wymieszal mi wszystkie flaki reka ze potem ciut nawet plamilam, nie powiem zeby to bylo przyjemne, ale w sobote o 5 rano odeszly mi wody, dodam ze jeszcze wtedy chodzilam specjalnie po schodach no i w piatek wieczorem zaseksilam, wiec nie wiem co tak naprawde zadzialalo, pewnie wszystko naraz, takze po wizycie schody i sex to moze powtorzysz moj los hehe:)


basieniak, ja michala tydzien przenosilam, mialam termin na 15 marca a urodzilam 22. wizyta w szpitalu po terminie wypadla mi 20 w czwartek, i wtedy to pierwszy raz mi tam zagladneli i lekarz gin murzyn zrobil mi tylko chyba masaz szyjki, wymieszal mi wszystkie flaki reka ze potem ciut nawet plamilam, nie powiem zeby to bylo przyjemne, ale w sobote o 5 rano odeszly mi wody, dodam ze jeszcze wtedy chodzilam specjalnie po schodach no i w piatek wieczorem zaseksilam, wiec nie wiem co tak naprawde zadzialalo, pewnie wszystko naraz, takze po wizycie schody i sex to moze powtorzysz moj los hehe:)



dzięki Mrenda - właśnie podobny plan sobie tworzę, zobaczymy co 3.11 się wydarzy w szpitalu - choć ten brzuszek mnie bolał co 30 min, a teraz co 20, ale szybko przechodzi - czy to są skurcze?? żeby nawet nie umieć rozpoznać skurczy:/ głupek ze mnie i tyle
ten masaż szyjki mnie przeraża wrrrrrrrrrrrrrr
ten masaż szyjki mnie przeraża wrrrrrrrrrrrrrr
hmm Basieniak lepiej obserwuj sie bacznie:)
3oko ubiegli Cie na Filipinach. Jest 7 mld dziecko:)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,10566379,Na_Filipinach_urodzilo_sie_7_miliardowe_dziecko__ZDJECIA_.html
3oko ubiegli Cie na Filipinach. Jest 7 mld dziecko:)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,10566379,Na_Filipinach_urodzilo_sie_7_miliardowe_dziecko__ZDJECIA_.html
Cześć dziewczyny
Ja też dziś pospałam, musiałam odespać ten szpital hehe, wbrew pozorom w szpitalu człowiek się męczy bardziej jak w domu- tą monotonią i nudą. Dziś przebudziłam się o 6- czyli na szpitalne mierzenie temperatury, później o 8, na obchód hehe a jak po "domowym obchodzie" zasnęłam to spałam do 11.30.
Co do skurczy to ja jak trafiłam do szpitala to miałam je co 6 minut. Jak w szpitalu dawali mi tabletki na uciszenie skurczy to nawet nie liczyłam jak często je miałam bo były duuużo rzadziej. No ale jak już jestem w domu to cholera znowu mam te skurcze- jak chodzę to co 6 minut, jak usiądę to są rzadziej co ok. 20 minut i też trwają około minuty, albo dłużej.
Wiecie co babeczki, już tak sobie w domu z Mamą myślę... że skoro mój dzieciak jest niby o miesiąc za duży, mam skurcze itp. to może ja po prostu jestem miesiąc dłużej w ciąży. Przecież zdarzają się przypadki gdy kobieta ma normalny okres, a jest w ciąży.
Nawet sama znam kilka takich. Jedna z dziewczyn miała 6 miesięcy okres i w kolejnym gdy miała już tylko plamienie dowiedziała się że jest w 7 m-cu.
Tylko czemu żaden lekarz o tym mi nie wspomni, tylko się dopytuje "Czy na pewno miała Pani ten ostatni okres 19,03, ale na pewno ?? "
Cały czas sugerują że to przez cukrzycę, ale do cholery cukier po obiedzie wg badań szpitalnych czyli tych dokładniejszych wychodzi mi 94, a przy badaniu w domu tymi spieprzonymi glukometrami 128 to i to nie jest przecież żadna cukrzyca !!
(Tak pozatym to po tych badaniach szpitalnych na cukrzyce widać jak te "domowe glukometry" działają- na oko. Jedzenie niby to samo, tylko w szpitalu mega przesolone dostawałam, w domu sobie tyle nie solę więc powinnam już mieć w domu lepszy wynik)
Co Wy o tym myślicie ?
Ja też dziś pospałam, musiałam odespać ten szpital hehe, wbrew pozorom w szpitalu człowiek się męczy bardziej jak w domu- tą monotonią i nudą. Dziś przebudziłam się o 6- czyli na szpitalne mierzenie temperatury, później o 8, na obchód hehe a jak po "domowym obchodzie" zasnęłam to spałam do 11.30.
Co do skurczy to ja jak trafiłam do szpitala to miałam je co 6 minut. Jak w szpitalu dawali mi tabletki na uciszenie skurczy to nawet nie liczyłam jak często je miałam bo były duuużo rzadziej. No ale jak już jestem w domu to cholera znowu mam te skurcze- jak chodzę to co 6 minut, jak usiądę to są rzadziej co ok. 20 minut i też trwają około minuty, albo dłużej.
Wiecie co babeczki, już tak sobie w domu z Mamą myślę... że skoro mój dzieciak jest niby o miesiąc za duży, mam skurcze itp. to może ja po prostu jestem miesiąc dłużej w ciąży. Przecież zdarzają się przypadki gdy kobieta ma normalny okres, a jest w ciąży.
Nawet sama znam kilka takich. Jedna z dziewczyn miała 6 miesięcy okres i w kolejnym gdy miała już tylko plamienie dowiedziała się że jest w 7 m-cu.
Tylko czemu żaden lekarz o tym mi nie wspomni, tylko się dopytuje "Czy na pewno miała Pani ten ostatni okres 19,03, ale na pewno ?? "
Cały czas sugerują że to przez cukrzycę, ale do cholery cukier po obiedzie wg badań szpitalnych czyli tych dokładniejszych wychodzi mi 94, a przy badaniu w domu tymi spieprzonymi glukometrami 128 to i to nie jest przecież żadna cukrzyca !!
(Tak pozatym to po tych badaniach szpitalnych na cukrzyce widać jak te "domowe glukometry" działają- na oko. Jedzenie niby to samo, tylko w szpitalu mega przesolone dostawałam, w domu sobie tyle nie solę więc powinnam już mieć w domu lepszy wynik)
Co Wy o tym myślicie ?
zanetucha ja wg okresu powinnam miec termin porodu 2 tyg wczesniej..i wszyscy pytaja mnie tak samo jak ciebie "czy na pewno mialas okres tego i tego...?" to chyba oni sa lekarzami i powinni wiedziec ze czasem owulacja moze byc pozniej, a nie ja musze im to tlumaczyc
ja ja bylam w szpitalu to skurcze mialam co 5 min, a pozniej moze i czesciej
ja ja bylam w szpitalu to skurcze mialam co 5 min, a pozniej moze i czesciej
Cześć. Nie wiem co tam się działo u Was ostatnio i nawet nie mam jak sprawdzić, bo mam ograniczony czas :(( Korzystam tylko z okazji, że mam chwilkę na pisanie i napisze co u mnie. Jestem jeszcze w dwupaku, lecz może to się z zmienić w przeciągu paru dni. Od ponad 2 tyg jadę na pompie uciszającej skurcze, ale już przestaje na mnie działać i skurcze znowu się pojawiają. W środę mają zamiar podjąć decyzję o całkowitym odłączeniu pompy, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że Julek wyjdzie na świat... Zobaczymy jeszcze co powiedzą po USG w środę... Jak na razie przygotowuję się psychicznie do szybszego porodu :)
Jak tylko będę miała możliwość to poczytam co tam u Was.
Pozdrawiam Was wszystkie :)
Jak tylko będę miała możliwość to poczytam co tam u Was.
Pozdrawiam Was wszystkie :)
kuzwa, jak juz ten 7-mio miliardowy sie urodził to ja nie rodze!!! ;)
Zanetucha - moja córcia w 32tyg tez ważyla 2600 (a powinna 2kg), no ale ja nie wiem kiedy miałam okres wiec wg pierwszego usg jestem 39tydzien a wg tego z 32tygodnia 41 tydzien, i teraz nie wiem czy powinnam zgłosic sie do szpitala i powiedziec ze jestem po terminie czy trzymac sie pierwszego usg.
No i to ze w 32tyg byla duza nie znaczy ze taka sie urodzi bo tydzien temu na usg wazyla 3440 wiec normalna donoszona dzidzia - a bałam sie ze bedzie ponad 4kg :)
a tak wogole to uważam ze urodze 3 listopada, nie wiem dlaczego ale tak czuje!
Mrenda - dobrze wyglądasz wiec moze za jakis czas bedziecie robic dziewczynke;) jak u Backhamów - czwarta zawsze jest dziewczynka :P
Zanetucha - moja córcia w 32tyg tez ważyla 2600 (a powinna 2kg), no ale ja nie wiem kiedy miałam okres wiec wg pierwszego usg jestem 39tydzien a wg tego z 32tygodnia 41 tydzien, i teraz nie wiem czy powinnam zgłosic sie do szpitala i powiedziec ze jestem po terminie czy trzymac sie pierwszego usg.
No i to ze w 32tyg byla duza nie znaczy ze taka sie urodzi bo tydzien temu na usg wazyla 3440 wiec normalna donoszona dzidzia - a bałam sie ze bedzie ponad 4kg :)
a tak wogole to uważam ze urodze 3 listopada, nie wiem dlaczego ale tak czuje!
Mrenda - dobrze wyglądasz wiec moze za jakis czas bedziecie robic dziewczynke;) jak u Backhamów - czwarta zawsze jest dziewczynka :P
Jezuuuu, spaliśmy 3 godziny:) aż musiałam Mikołaja obudzic, bo był czas na obiad.
Dziewczyny, ja też mam to twardnienie na maxa, ale jakos nie liczę co ile. W tym samym czasie czuję mocne napieranie jakby na kości miednicy.Możliwe, że regularnie. Moją czujnośc też uśpiło to, że zawsze wtedy któraś częśc brzucha mocno się wybrzusza.Dziś czuję się strasznie, jak z krzyża zdjęta.Jakbym miała rodzić , to pewnie nie miałabym siły nawet dobrze poprzec;)
Kurcze, czy można przeoczyc skurcze porodowe?
3oko, po biedronkach ślad dziś zaginął. Może wyczuły, że mam względem nich złe zamiary.
A tak na marginesie, coś mi świta, że pisałas wcześniej, że jesteś z Sopotu? Ja od urodzenia 25 lat w śopocie na brodwienie mieszkałam, może się znamy???
Dziewczyny, ja też mam to twardnienie na maxa, ale jakos nie liczę co ile. W tym samym czasie czuję mocne napieranie jakby na kości miednicy.Możliwe, że regularnie. Moją czujnośc też uśpiło to, że zawsze wtedy któraś częśc brzucha mocno się wybrzusza.Dziś czuję się strasznie, jak z krzyża zdjęta.Jakbym miała rodzić , to pewnie nie miałabym siły nawet dobrze poprzec;)
Kurcze, czy można przeoczyc skurcze porodowe?
3oko, po biedronkach ślad dziś zaginął. Może wyczuły, że mam względem nich złe zamiary.
A tak na marginesie, coś mi świta, że pisałas wcześniej, że jesteś z Sopotu? Ja od urodzenia 25 lat w śopocie na brodwienie mieszkałam, może się znamy???
3oko: mi dwóch różnych gin powiedziało, że najbardziej 'wiążąca' data porodu to ta wyznaczona w okolicach 12tc na usg (najczęściej na tym usg genetycznym jeśli było wykonywane). później to już są możliwe różne aberracje ;)
na potwierdzenie tej teorii, moja znajoma miała wyznaczony termin na 20.10 (właśnie na tym pierwszym usg), po czym na usg na początku 3 trymestru przesunięto jej termin porodu o 2 tyg. do przodu. jak się okazało, wielki dzień nadszedł dokładnie w dniu wyznaczonym na pierwszym usg.
(oczywiście wyznaczanie terminu porodu w ten sposób nie zawsze musi się sprawdzać ale tutaj tak właśnie było :)).
Lysmonka: trzymamy kciuki za Was!
a mnie tak okrutnie skóra swędzi. najgorzej na brzuchu, ale trochę też się 'rozchodzi' na inne części ciała. chyba muszę zrobić testy wątrobowe, bo nie wiem czy to jest normalne, że swędzi AŻ TAK. :((
na potwierdzenie tej teorii, moja znajoma miała wyznaczony termin na 20.10 (właśnie na tym pierwszym usg), po czym na usg na początku 3 trymestru przesunięto jej termin porodu o 2 tyg. do przodu. jak się okazało, wielki dzień nadszedł dokładnie w dniu wyznaczonym na pierwszym usg.
(oczywiście wyznaczanie terminu porodu w ten sposób nie zawsze musi się sprawdzać ale tutaj tak właśnie było :)).
Lysmonka: trzymamy kciuki za Was!
a mnie tak okrutnie skóra swędzi. najgorzej na brzuchu, ale trochę też się 'rozchodzi' na inne części ciała. chyba muszę zrobić testy wątrobowe, bo nie wiem czy to jest normalne, że swędzi AŻ TAK. :((
Cześć Dziewczyny :))
witam i pozdrawiam nową Mamusię
coś mi sie wydaje, że pora na mnie już tuż tuż
w sobote miałam b. silne skurcze - choć nieregularne, do tego mała kotłowała sie jak dzika i czułam jak mi główką napiera na szyjke;
a ze byłam "w gościach" to w wyobraźni widziałam te wody odchodzące itp... no, ale następnego dnia juz było spokojniej
za to dziś mi odszedł czop śluzowy
ciekawe, ile mam jeszcze czasu? doczekam do 8 list? ;))
witam i pozdrawiam nową Mamusię
coś mi sie wydaje, że pora na mnie już tuż tuż
w sobote miałam b. silne skurcze - choć nieregularne, do tego mała kotłowała sie jak dzika i czułam jak mi główką napiera na szyjke;
a ze byłam "w gościach" to w wyobraźni widziałam te wody odchodzące itp... no, ale następnego dnia juz było spokojniej
za to dziś mi odszedł czop śluzowy
ciekawe, ile mam jeszcze czasu? doczekam do 8 list? ;))
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
no, właśnie sobie czytam w necie, ze to różnie jest :))
w sumie sie ciesze, takie wewnętrzne chichiotki mam, bo juz niedługo...
za to mój Ślubny w mega stresie... heheh
w sumie sie ciesze, takie wewnętrzne chichiotki mam, bo juz niedługo...
za to mój Ślubny w mega stresie... heheh
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
hihi, mój do małej mówi, żeby poczekała do piątku w przyszłym tygodniu, to bedzie miała fajną date urodzin ;))
ciekawe, czy córcie posłuchają tatusiów... :D
ciekawe, czy córcie posłuchają tatusiów... :D
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
Sylwia mi czop odszedł w dniu porodu wiec uważaj :)
MamoMikolaja ja mieszkam na Malczewskiego, do podstawówki chodziłam do "3" a Ty pewnie do "9"? a co do biedronek to wylezą jak sie pojawi słońce, u nas tak juz od 2 tygodni jest niestetey (dzis tez nie ma tych franc).
Moj powiedział ze moge jutro rodzic bo mu trening odwołali wiec ma czas:D za to w czwartek nie mogę bo ma mecz :D oczywiscie dzidzia sie dostosuje do grafika tatusia :P
MamoMikolaja ja mieszkam na Malczewskiego, do podstawówki chodziłam do "3" a Ty pewnie do "9"? a co do biedronek to wylezą jak sie pojawi słońce, u nas tak juz od 2 tygodni jest niestetey (dzis tez nie ma tych franc).
Moj powiedział ze moge jutro rodzic bo mu trening odwołali wiec ma czas:D za to w czwartek nie mogę bo ma mecz :D oczywiscie dzidzia sie dostosuje do grafika tatusia :P
3oko, tak tak, wiem, czujna jestem ;))
btw czop nie był podbarwiony krwią, więc może jeszcze to nie cały zszedł?
btw czop nie był podbarwiony krwią, więc może jeszcze to nie cały zszedł?
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
Dziewczyny, czy chodzą u Was po domach dzieci świętujące Halloween?
(mam na myśli Pl)
u mnie chodzą i mam mieszane uczucia, przyznam szczerze...
jakoś wolę nasze tradycyjne celebrowanie Wszystkich Świętych...
a co Wy o tym myślicie?
(mam na myśli Pl)
u mnie chodzą i mam mieszane uczucia, przyznam szczerze...
jakoś wolę nasze tradycyjne celebrowanie Wszystkich Świętych...
a co Wy o tym myślicie?
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
3oko, ja juz daje sobie spokoj z ta dziewczynka...
ania ma, moze zrob sobie badanie ma alat i aspat, ja mialam, choc nic mnie nie swedzialo, moze troche brzuch, ale czesciej smarowalam i przeszlo.
basieniak, a jak tam twoje skurcze?
lysmonka, zaciskaj uda najmocniej jak umiesz;) trzymamy kciuki za kazdy dzien i jestesmy z toba myslami!


ania ma, moze zrob sobie badanie ma alat i aspat, ja mialam, choc nic mnie nie swedzialo, moze troche brzuch, ale czesciej smarowalam i przeszlo.
basieniak, a jak tam twoje skurcze?
lysmonka, zaciskaj uda najmocniej jak umiesz;) trzymamy kciuki za kazdy dzien i jestesmy z toba myslami!



Sylwia zgadzam się z Tobą :) u nas nie chodzą, ale jakoś w ogóle to "święto" nie pasuje mi do PL...widać, że naciągane, no ale wszyscy próbują korzystać na czym się da :)
tak w ogóle to żadna z was przypuszczam, że chętna nie będzie, ale ktoś z rodziny znajmoych to zapraszam na aukcję no i oględziny auta :)
http://allegro.pl/smart-fortwo-diesel-0-8-cdi-2001r-i1883608564.html
tak w ogóle to żadna z was przypuszczam, że chętna nie będzie, ale ktoś z rodziny znajmoych to zapraszam na aukcję no i oględziny auta :)
http://allegro.pl/smart-fortwo-diesel-0-8-cdi-2001r-i1883608564.html
u nas chodzą, ale my w Irlandii jesteśmy więc normalka, ponoć cudna była dwójka roczniaków (może więcej miały) przebrana za kurczaki, które siedziały w przyczepce hahahaha ja nie widziałam, ale kumpela opowiadała - za rok nasze młode też wsadzimy to przyczepki i heja po cukierki :D:D:D
Mrenda skurcze są, ale nieregularne więc czekam dalej na rozwój - choć ja myślę, że to nie dziś, młoda woli chyba listopad hehe;)
Mrenda skurcze są, ale nieregularne więc czekam dalej na rozwój - choć ja myślę, że to nie dziś, młoda woli chyba listopad hehe;)
Basieniak - no właśnie, w krajach anglosaskich to fajnie wyglada, bo folklor taki, i tradycja....
a u nas to mi zgrzyta, nie wiem, ludzie inni, powietrze inne....
a u nas to mi zgrzyta, nie wiem, ludzie inni, powietrze inne....
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
No ja nie znoszę tego "święta". Zupełnie do nas nie pasuje, nie czuje tego, zgrzyta mi to. Ale widzę, że mdzieci czase też w ogóle nie wiedza o co chodzi i po co łażą :) ( jak zapytam?). Nie wspominając już o tym, że takie praktyki , to zupełnie wbrew nauce kościoła katolickiego.
W sumie sie już nie wypowiadam:) bo ja w ogóle jestem tradycjonalistka i , jak już wspominałam kiedyś, te wszystkie zapożyczone święta z zachodu mnie drażnią.
W sumie sie już nie wypowiadam:) bo ja w ogóle jestem tradycjonalistka i , jak już wspominałam kiedyś, te wszystkie zapożyczone święta z zachodu mnie drażnią.
czesc dziewczynki.
ja to ze spaniem to jestem odmieniec, siedze cala noc bo moj S pracuje na nocki i ja tez pracowalam przed ciaza. Tak wiec siedze do 6 rano i czekam na niego, pozniej spimy caly dzien do ok 16.
MamoMikolaja ja chodzilam do liceum na brodwinie.
Ja od wczoraj mam takie dziwne bole brzucha niby nie sa to skurcze ale takie podbne ale dzieje sie to tylko wtedy kiedy mala sie rusza a rusza sie bardzo mocno. Czasami kopie tak jakby miala jakies drgawki albo ze zlosci. Nie wiem czy to normalne. Do tego leci mi z piersi doslownie ciurkiem, od 5 miesiaca mi leci ale teraz to juz przesada normalnie cala jestem mokra.
ja to ze spaniem to jestem odmieniec, siedze cala noc bo moj S pracuje na nocki i ja tez pracowalam przed ciaza. Tak wiec siedze do 6 rano i czekam na niego, pozniej spimy caly dzien do ok 16.
MamoMikolaja ja chodzilam do liceum na brodwinie.
Ja od wczoraj mam takie dziwne bole brzucha niby nie sa to skurcze ale takie podbne ale dzieje sie to tylko wtedy kiedy mala sie rusza a rusza sie bardzo mocno. Czasami kopie tak jakby miala jakies drgawki albo ze zlosci. Nie wiem czy to normalne. Do tego leci mi z piersi doslownie ciurkiem, od 5 miesiaca mi leci ale teraz to juz przesada normalnie cala jestem mokra.
Kati i Basia a Wy chodzicie lub chodziłyście do szkoły rodzenia?? Ja nie mam mozliwosci w tej Irl bo do szpitala mam 30 km i nie mam jak dojezdzac. Myślicie ze bedzie mi duzo cięzej?? Kurcze wiem ze SR duzo daje i martwie sie ze nie bede wiedziala co robic, jak oddychac itp. Szczególnie jak beda do mnie gadac po angielsku, znam angielski bardzo dobrze ale w takim bolu i stresie podejzewam ze nic nie zrozumiem. Chyba zaczynam panikowac.
Hej dziewczynki ale tu napisałyście....
Nadrobić ciężko:)
U mnie zaczęły się telefony rodziny i znajomych czy juz rodzę.Jak ja to ,,uwielbiam". Och!
Narazie sie nic nie dzieje, termin na przyszły tydzień.
Mam wizyte w piątek i liczę na to, że gin mi powie, że jakieś rozwarcie juz jest. Bardziej niz porodu boje sie wywoływania porodu masażami szyjki macicy i oksy. Nie wiem?Nigdy nie miałam a boje sie jak dziecko.
Ja równiez uważam, ze Halloven nie powinno sie przyjmować w naszym kraju. Dzieciaki chodza i proszą o cukierki a nawet nie wiedzą co to dokładnie za swięto. Głupota!
Troche to wina rodziców, którzy pozwalają. Pod tym względem jestem tradycjonalistką i uważam, ze zarówno 1 jak i 2.11 to dzień zadumy, wspomień o naszych bliskich. Mam nadzieje, że te całe Halloven sie jednak u nas nie przyjmie bo zupełnie nie pasuje do naszych katolickich tradycji.
Nadrobić ciężko:)
U mnie zaczęły się telefony rodziny i znajomych czy juz rodzę.Jak ja to ,,uwielbiam". Och!
Narazie sie nic nie dzieje, termin na przyszły tydzień.
Mam wizyte w piątek i liczę na to, że gin mi powie, że jakieś rozwarcie juz jest. Bardziej niz porodu boje sie wywoływania porodu masażami szyjki macicy i oksy. Nie wiem?Nigdy nie miałam a boje sie jak dziecko.
Ja równiez uważam, ze Halloven nie powinno sie przyjmować w naszym kraju. Dzieciaki chodza i proszą o cukierki a nawet nie wiedzą co to dokładnie za swięto. Głupota!
Troche to wina rodziców, którzy pozwalają. Pod tym względem jestem tradycjonalistką i uważam, ze zarówno 1 jak i 2.11 to dzień zadumy, wspomień o naszych bliskich. Mam nadzieje, że te całe Halloven sie jednak u nas nie przyjmie bo zupełnie nie pasuje do naszych katolickich tradycji.
Dziewczyny, chyba trzeba będzie zmienić ten watek bo wogóle go nie widać w przegladarce watków.
Żebym mogła w niego wejść to muszę szukac wątku numer 24 i stamtad w link klikać dopiero.
U nas też chodziły dzieciaki po cukierki- ale ja od dwoch lat nauczylam się i nie otwieram drzwi. Nie podoba mi się to i nie zamierzam brać w tym udziału:)
Poza tym mam nerwa wewnetrznego. Dziś teściowie dzwonili zeby do nich wpasc po poludniu, ale ja mam nerwa i postanowilam, że nigdzie nie idę. Trochę pewnie mąż wkurzony na mnie, ale nie daje tego po sobie poznać. Powiedziałam NIE i koniec:) Mam pare powodow zeby nie isc, ale nie chce mi sie o nich pisać.
Maly siedzi w brzuchu i dobrze.
Od jutra może wychodzić:)
Żebym mogła w niego wejść to muszę szukac wątku numer 24 i stamtad w link klikać dopiero.
U nas też chodziły dzieciaki po cukierki- ale ja od dwoch lat nauczylam się i nie otwieram drzwi. Nie podoba mi się to i nie zamierzam brać w tym udziału:)
Poza tym mam nerwa wewnetrznego. Dziś teściowie dzwonili zeby do nich wpasc po poludniu, ale ja mam nerwa i postanowilam, że nigdzie nie idę. Trochę pewnie mąż wkurzony na mnie, ale nie daje tego po sobie poznać. Powiedziałam NIE i koniec:) Mam pare powodow zeby nie isc, ale nie chce mi sie o nich pisać.
Maly siedzi w brzuchu i dobrze.
Od jutra może wychodzić:)
kejtig my byliśmy na jednodniowej szkole rodzenia, od 10 do 17 prawie, normalne wykłady...powiem Tobie - nie ma co panikować, bo jakbym nie była na tej szkole to zbytniej różnicy nie ma więc spokojnie, dasz sobie radę...a poza tym w bólach często się zapomina i tak nie robi to co trzeba...położna na pewno Tobie pomoże...ja to szybciej się zastanawiam czy zrozumiem, ale jakoś sobie trzeba będzie poradzić:D
Linki do nowego wątku, może teraz będzie wszystko ok, choć ostatnio na stronie są jakieś uaktualnienie więc może przez to nie widać było wątku
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-26-t282164,1,160.html
zapraszam:)
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-26-t282164,1,160.html
zapraszam:)