Widok
MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.9
Mamusie grudniowe cz 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Lista grudniowych mam:
Aniak;) - 03.12 - chłopczyk
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania
Mar-chew -05.12 - dziewczynka Hania
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia
Beata - 12.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura
Mamka - 12.12 - chłopczyk
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Lista grudniowych mam:
Aniak;) - 03.12 - chłopczyk
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania
Mar-chew -05.12 - dziewczynka Hania
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia
Beata - 12.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura
Mamka - 12.12 - chłopczyk
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
hmmm. to znaczy, ze w tym bobowózki nie posiadają na sklepie tego co w internecie?...bo o mama i ja słyszałam, że raczej maja wybrane modele - droższe..a ja bym chciała porównać z tymi nieco tańszymi...bo krucho z kasą gdy się ma mieszkanie do wyposażenia...no ale jak nic ciekawego nie znajde to pewnie Mąż i tak kupi ten droższy - bo on na ustępstwa cenowe nie jest wrażliwy...a ja bym chciała zaoszczędzic- tylko boję się by to nie było kosztem dziecka.... no i mam zagwozdke...eh dziewczyny niby podobaja mi się:
Mutsy 4rider
X- Lander
CROSS REVERSE
Implast Bolder 4
Mura 4
Coneco Barracuda
Bertini X4
niby wszystkie podobne ale różne - zapewne i tak znając Męża kupi najdroższy...i najstabilniejszy...-najchętniej to zostawiłabym jemu ten wybór - bo gdy kupimy coś na co się uprę to zapewne jak sie cos zepsuje będę na siebie wściekła...a Mąz ma dobry gust..;P
Mutsy 4rider
X- Lander
CROSS REVERSE
Implast Bolder 4
Mura 4
Coneco Barracuda
Bertini X4
niby wszystkie podobne ale różne - zapewne i tak znając Męża kupi najdroższy...i najstabilniejszy...-najchętniej to zostawiłabym jemu ten wybór - bo gdy kupimy coś na co się uprę to zapewne jak sie cos zepsuje będę na siebie wściekła...a Mąz ma dobry gust..;P
hej w nowym wątku. Własnie odkryłam na allegro laktatory aventu za 75 zł. ze 150 zostalo juz tylko 20 w sklepie ok 150 zł.... nie wiem o co chodzi ale wydaje się być wszystko ok z nim więc jak ktoś nie ma to warto http://allegro.pl/philips-avent-laktator-butelka-megapromocja-0-bpa-i1249820540.html
Cześć dziewczyny, nie było mnie jakiś czas. Ja walczę z przeziębieniem i chyba wygrywam na szczęście.
U mnie też jeszcze nic się w piersiach ostatnio nie zmieniło choć to podobno bardzo indywidualna sprawa.
Muszę wam powiedzieć że maluch cały czas uciska mnie na pochwę bo jest nisko ułożony i okazało się że muszą mi założyć passer kołnierzowy, żeby szyjka się nie skróciła ;/ jestem przerażona, bo to mi się takie wielkie wydaje :(
Ale jak trzeba to trzeba, jakoś przeżyję,chyba.
U mnie też jeszcze nic się w piersiach ostatnio nie zmieniło choć to podobno bardzo indywidualna sprawa.
Muszę wam powiedzieć że maluch cały czas uciska mnie na pochwę bo jest nisko ułożony i okazało się że muszą mi założyć passer kołnierzowy, żeby szyjka się nie skróciła ;/ jestem przerażona, bo to mi się takie wielkie wydaje :(
Ale jak trzeba to trzeba, jakoś przeżyję,chyba.

Mar-chew
apropo: A ja właśnie wróciłam z Asdy, tym razem w promocji laktator tt (ręczny) za 10Ł jakby któraś chciała to mogę kupić i przesłać do Pl.
Możesz mi przysłać linki jak on wygląda, chciałabym porównać z aventem. Na pewno skorzystam albo w twojej pomocy albo kupie ten z allegro za 75zł.
apropo: A ja właśnie wróciłam z Asdy, tym razem w promocji laktator tt (ręczny) za 10Ł jakby któraś chciała to mogę kupić i przesłać do Pl.
Możesz mi przysłać linki jak on wygląda, chciałabym porównać z aventem. Na pewno skorzystam albo w twojej pomocy albo kupie ten z allegro za 75zł.
http://direct.asda.com/Tommee-Tippee-Breast-Pump/002665574,default,pd.html
jest jeszcze elektroniczny za 40Ł (w sumie nie wiem ile one w Polsce kosztują)
http://direct.asda.com/Closer-to-Nature-Electric-Breast-Pump/002660303,default,pd.html
jest jeszcze elektroniczny za 40Ł (w sumie nie wiem ile one w Polsce kosztują)
http://direct.asda.com/Closer-to-Nature-Electric-Breast-Pump/002660303,default,pd.html
Mar-chew ja się kompletnie nie znam ale myślisz ze w tej aukcji aventu to, że nie ma pojemnika na pokarm, tylko można przekształcić butelkę to nie jest minus??
http://allegro.pl/show_item.php?item=1249820540&msg=Aukcja+zostaĹa+dodana+do+obserwowanych.|
Aby+przed+zakoĹczeniem+otrzymaÄ+e-mail+lub+wiadomoĹÄ+Gadu-Gadu+z+przypomnieniem,zmieĹ+ustawienia+w+zakĹadce+Allegro+âş+Moje+Allegro+âş+Moje+zakupy+âş+Obserwowane+oferty:+TrwajÄ ce.
http://allegro.pl/show_item.php?item=1249820540&msg=Aukcja+zostaĹa+dodana+do+obserwowanych.|
Aby+przed+zakoĹczeniem+otrzymaÄ+e-mail+lub+wiadomoĹÄ+Gadu-Gadu+z+przypomnieniem,zmieĹ+ustawienia+w+zakĹadce+Allegro+âş+Moje+Allegro+âş+Moje+zakupy+âş+Obserwowane+oferty:+TrwajÄ ce.
wstawiam odpowiedni lin http://allegro.pl/item1249820540.html
Takie pojemniki można dokupić sobie osobno + przejściówkę do laktatora :)
http://allegro.pl/via-przejsciowka-do-laktatora-i-pojemnika-i1248072587.html
http://allegro.pl/via-przejsciowka-do-laktatora-i-pojemnika-i1248072587.html
Agusia znalazłam te TT laktatory w tej samej cenie,, moze ty jako doświadczona mama możesz mi pomoc sie zdecydowac??
http://allegro.pl/item1262773783.html
http://allegro.pl/item1262773783.html
:) Olu ja używałam laktatora Avent ręcznego i byłam zadowolona choć niestety nie zdołał mi potrzymać laktacji no ale to zadanie bardziej dla elektrycznego laktatora :) Do takiego sporadycznego używania lub odciągania bez konieczności walczenia o pokarm doskonale sprawdzają się ręczne :) Niestety TT nie miałam okazji używać i nie wiem jak się sprawuje. Może któraś inna mama go sprawdzała. Ja mogę powiedzieć, że Avent jak dla mnie jest bardzo dobry :)
Co do krwi pępowinowej to żeście mnie zaskoczyły bo myślałam ze teraz większość rodziców o tym myśli ale może sie mylę, ja jestem pozytywnie nastawiona po tym co słyszałam od lekarzy i czytałam w internecie ale napiszcie czemu nie jesteście tym zainteresowane to może i moje nastawienie sie zmieni bo może sa jakieś wady tego pobrania o czy nie wiem?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka ja nie decyduję się ponieważ:
Po pierwsze- szansa na to, iż dziecko będzie potrzebować własnej krwi pępowinowej do przeszczepu wynosi jak 1:2700.
Po drugie niewiele się mówi o tym, że liczba komórek macierzystych w jednostce krwi pępowinowej pochodzącej od noworodka jest niewystarczająca, aby można było wykonać przeszczep u osoby dorosłej- standardowo po porodzie udaje się pobrać do 100 mililitrów krwi, co jest ilością wystarczającą na przeszczep dla osoby o maksymalnej wadze 30 kg.
Po trzecie, nie mówi się też, że krew pępowinowa może wyleczyć chorego na białaczkę, ale dotyczy to wyłącznie krwi pobranej od innego dziecka (w krwi pępowinowej dziecka chorego mogą znaleźć się komórki, które same mogą inicjować proces nowotworowy) Dodatkowo przeszczep pochodzący od innego dziecka, nie dość, że jest źródłem zdrowych komórek krwi, to dodatkowo wywiera efekt leczniczy.
Nigdzie na świecie nie było do tej pory ani jednego przypadku białaczki wyleczonej za pomocą przeszczepienia własnej krwi pępowinowej.
To tak pokrótce dlaczego ja się na to nie decyduję i dokładnie tak jak pisze Mar-chew szczególnie nie mam zaufania do takich komercyjnych banków w Polsce, które jednego dnia są a drugiego ich nie ma.
Po pierwsze- szansa na to, iż dziecko będzie potrzebować własnej krwi pępowinowej do przeszczepu wynosi jak 1:2700.
Po drugie niewiele się mówi o tym, że liczba komórek macierzystych w jednostce krwi pępowinowej pochodzącej od noworodka jest niewystarczająca, aby można było wykonać przeszczep u osoby dorosłej- standardowo po porodzie udaje się pobrać do 100 mililitrów krwi, co jest ilością wystarczającą na przeszczep dla osoby o maksymalnej wadze 30 kg.
Po trzecie, nie mówi się też, że krew pępowinowa może wyleczyć chorego na białaczkę, ale dotyczy to wyłącznie krwi pobranej od innego dziecka (w krwi pępowinowej dziecka chorego mogą znaleźć się komórki, które same mogą inicjować proces nowotworowy) Dodatkowo przeszczep pochodzący od innego dziecka, nie dość, że jest źródłem zdrowych komórek krwi, to dodatkowo wywiera efekt leczniczy.
Nigdzie na świecie nie było do tej pory ani jednego przypadku białaczki wyleczonej za pomocą przeszczepienia własnej krwi pępowinowej.
To tak pokrótce dlaczego ja się na to nie decyduję i dokładnie tak jak pisze Mar-chew szczególnie nie mam zaufania do takich komercyjnych banków w Polsce, które jednego dnia są a drugiego ich nie ma.
Ja się zgadzam z Agusią,ponieważ nie ma 100% dowodów na to,że ta krew napewno sie przyda w razie choroby:-( banki często bankrutują a co gorsze jak nie wpłacisz transzy pieniędzy na czas bo np będziesz mieć kłopoty finansowe to nikt się tym nie przejmuje i krew jest zwyczajnie niszczona a tak nie powinno być!!!!!!!!!!!!!
Dokładnie, zgadzam się z dziewczynami. Nie ma dowodów na to że krew pępowinowa w razie białaczki czy innego raka zwiększa szanse na wyzdrowienie. To tylko przypuszczenia, nie ma potwierdzonych przypadków wyleczenia ;/
Poza tym płacisz za przechowanie a nie wiesz co się z tym dzieje i w jakim będzie stanie po rozmrożeniu. No i jak mówi misica, nie zapłacisz do widzenia. Nikt się nie przejmuje tym że płacisz kilka lat a tu nagle kryzys finansowy i mają to gdzieś ;/
Poza tym płacisz za przechowanie a nie wiesz co się z tym dzieje i w jakim będzie stanie po rozmrożeniu. No i jak mówi misica, nie zapłacisz do widzenia. Nikt się nie przejmuje tym że płacisz kilka lat a tu nagle kryzys finansowy i mają to gdzieś ;/

Muszę się z wami podzielić informacją, że wczoraj mój brat został ojcem!!!
Nie do końca jest to powód do świętowania bo mały urodził się w 26 tygodniu ciąży. Waży zaledwie 510gram. Na USG mówili że jest większy więc mierzą orientacyjnie po prostu.
Maluszek oddycha samodzielnie, więc rokowania są bardzo dobre, ale to taka kruszynka mała, może zmieścić się na jednej ręce.
Nie szalejcie dziewczyny z pracą,odpoczywajcie jak najwięcej bo moja bratowa stwierdziła że czuje się dobrze więc będzie pracować i nagle ciśnienie jej skoczyło tak że skończyła na porodówce.
Nie do końca jest to powód do świętowania bo mały urodził się w 26 tygodniu ciąży. Waży zaledwie 510gram. Na USG mówili że jest większy więc mierzą orientacyjnie po prostu.
Maluszek oddycha samodzielnie, więc rokowania są bardzo dobre, ale to taka kruszynka mała, może zmieścić się na jednej ręce.
Nie szalejcie dziewczyny z pracą,odpoczywajcie jak najwięcej bo moja bratowa stwierdziła że czuje się dobrze więc będzie pracować i nagle ciśnienie jej skoczyło tak że skończyła na porodówce.

oby tylko z dzieckiem było wszystko dobrze
ja wczoraj dostałam od kuzynki sporo ciuszków i w tym tygodniu już biorę sie za pranie bo własciwie wszystko juz mam ,
wczoraj zrobiłam zakupów tez troche bo wyladowałam w akpolu przez przypadek tylko po jedna rzecz dla kuzynku i kupilam odrazu troche dla siebie , ceny w akpolu sa porownywalne z allegro więc stwierdzilam ze jednak kupie tam troche , jeszcze oczywiiscie sporo zakupow zostalo przedemna ale najwazniejsze rzeczy juz sa
ja wczoraj dostałam od kuzynki sporo ciuszków i w tym tygodniu już biorę sie za pranie bo własciwie wszystko juz mam ,
wczoraj zrobiłam zakupów tez troche bo wyladowałam w akpolu przez przypadek tylko po jedna rzecz dla kuzynku i kupilam odrazu troche dla siebie , ceny w akpolu sa porownywalne z allegro więc stwierdzilam ze jednak kupie tam troche , jeszcze oczywiiscie sporo zakupow zostalo przedemna ale najwazniejsze rzeczy juz sa
queen - gratulacje dla brata i będę sie modlić, żeby było ok.
a co do pomiarów to zgadza się, że są orientacyjne i czasami sie sprawdzają, a czasami nie. Jak rodziłam Karolinkę to na 12 godzin przed porodem lekarz mi powiedział, że będzie 3300g, ale mam sie nie martwić, bo USG zaniża, a następnego dnia, gdy sie urodziła miała 2850g.
Ja właśnie leżę i odpoczywam podwójnie bo nie dość że feneterol to jeszcze przeziębienie. Brzuch obserwuję, ale skórczy chyba nie mam.
a co do pomiarów to zgadza się, że są orientacyjne i czasami sie sprawdzają, a czasami nie. Jak rodziłam Karolinkę to na 12 godzin przed porodem lekarz mi powiedział, że będzie 3300g, ale mam sie nie martwić, bo USG zaniża, a następnego dnia, gdy sie urodziła miała 2850g.
Ja właśnie leżę i odpoczywam podwójnie bo nie dość że feneterol to jeszcze przeziębienie. Brzuch obserwuję, ale skórczy chyba nie mam.
My też nie bankujemy krwi.
Siary jak narazie u mnie nie ma - gdzieś czytałam wypowiedz lekarza, że najczęściej pojawia się na 2 tyg przed porodem -ale są od tego odstępstwa, czyli u każdej kobiety inaczej...
Z tym Akpolem to prawda -faktycznie ceny indentyczne jak na allegro i odchodzi opłata zaprzesyłkę...
W końcu nie pojechaliśmy do bobowózki - stwierdziłam, że skoro faktycznie w Mama i ja jest wiekszy wybór na sklepie to nie ma sensu na wycieczkę do Gdyni... ;)
Jeśli chodzi o pieluszki, proszki i kosmetyki do pielęgnacji to ja czekam do Grudnia - może będą jakies fajne promocje...- a ciuszków narazie jeszcze nie piorę..na poczatku grudnia tym się zajmę..;)
Ostatnio stwierdziłam, ze będę musiała zrobić jakieś zapasy w jedzonku Mężusiowi - jak przyjdzie czas na poród to on pewnie nie będzie miał głowy by się zdrowo odzywiać....wiem wiem, że to w najlepszym przypadku 3 dni- ale wolę miec komfort psychiczny, ze on napewno będzie miał co jeśc...bo gotować potrafi- ale zapewno poszedłby na łatwizne...
Siary jak narazie u mnie nie ma - gdzieś czytałam wypowiedz lekarza, że najczęściej pojawia się na 2 tyg przed porodem -ale są od tego odstępstwa, czyli u każdej kobiety inaczej...
Z tym Akpolem to prawda -faktycznie ceny indentyczne jak na allegro i odchodzi opłata zaprzesyłkę...
W końcu nie pojechaliśmy do bobowózki - stwierdziłam, że skoro faktycznie w Mama i ja jest wiekszy wybór na sklepie to nie ma sensu na wycieczkę do Gdyni... ;)
Jeśli chodzi o pieluszki, proszki i kosmetyki do pielęgnacji to ja czekam do Grudnia - może będą jakies fajne promocje...- a ciuszków narazie jeszcze nie piorę..na poczatku grudnia tym się zajmę..;)
Ostatnio stwierdziłam, ze będę musiała zrobić jakieś zapasy w jedzonku Mężusiowi - jak przyjdzie czas na poród to on pewnie nie będzie miał głowy by się zdrowo odzywiać....wiem wiem, że to w najlepszym przypadku 3 dni- ale wolę miec komfort psychiczny, ze on napewno będzie miał co jeśc...bo gotować potrafi- ale zapewno poszedłby na łatwizne...
Queen - jejku 500 gram maluśki ale dobrze, że samodzielnie oddycha. Trzymam kciuki, żeby wszytko dobrze się skończyło.
Ja już też większość rzeczy mam - w weekend byliśmy na zakupach kupiliśmy łóżeczko, trochę pajacy dla malucha. Z ciuszków brakuje mi tylko ciepłego kombinezonu za zimę i jakiejśc czapeczki ciepłej. Widziałyście coś fajnego dziewczyny w sklepach ?? czy czekacie z tym zakupem na promocje ??
Ja już też większość rzeczy mam - w weekend byliśmy na zakupach kupiliśmy łóżeczko, trochę pajacy dla malucha. Z ciuszków brakuje mi tylko ciepłego kombinezonu za zimę i jakiejśc czapeczki ciepłej. Widziałyście coś fajnego dziewczyny w sklepach ?? czy czekacie z tym zakupem na promocje ??
qeen - bądź dzielna i nie martw się, wszystko będzie dobrze - zobaczysz...
troszkę relaksu i leniuszkowania przyda się jeśli to ma pomóc ;)
Już niedługo będziesz mogła cieszyć się swoim maleństwem a do tego czasu czego nie zrobi matka by dzidzi nic się nie stało i zdrowo się rozwijało. ;)
przede mną kolejna pórba na glukoze - ehh dzisiaj mi sie w nocy śniło, że miałam ponad 200 - co za koszmar ;(
troszkę relaksu i leniuszkowania przyda się jeśli to ma pomóc ;)
Już niedługo będziesz mogła cieszyć się swoim maleństwem a do tego czasu czego nie zrobi matka by dzidzi nic się nie stało i zdrowo się rozwijało. ;)
przede mną kolejna pórba na glukoze - ehh dzisiaj mi sie w nocy śniło, że miałam ponad 200 - co za koszmar ;(
asienkaj - super że mała zdrowa
queen - jestes dzielna, wszystko będzie dobrze
muszelka - powodzenia z glukozą i pomyślnych wyników
dzisiaj mija tydzień od kiedy jestem na fenoterolu i jakby organizm zaczął się przyzwyczajać. Niestety doszła do mnie infekcja, którą córcia przyniosła z przedszkola, więc syropek z cebuli, mleko z miodkiem i czosnkiem i co jeszcze można?
queen - jestes dzielna, wszystko będzie dobrze
muszelka - powodzenia z glukozą i pomyślnych wyników
dzisiaj mija tydzień od kiedy jestem na fenoterolu i jakby organizm zaczął się przyzwyczajać. Niestety doszła do mnie infekcja, którą córcia przyniosła z przedszkola, więc syropek z cebuli, mleko z miodkiem i czosnkiem i co jeszcze można?
Ja dziś jadę do szpitala do mojej bratowej która urodziła w 26 tc.
Muszę ją jakoś podtrzymać na duchu choć to bardzo trudne, nie wiem co jej powiedzieć, jak z nią rozmawiać...
Mały nie przeżył, wczoraj umarł :(
Dziewczyny oszczędzajcie się, zakupy, sprzątanie, praca, to wszystko poczeka. Wy jesteście najważniejsze i wasze maleństwa!
Muszę ją jakoś podtrzymać na duchu choć to bardzo trudne, nie wiem co jej powiedzieć, jak z nią rozmawiać...
Mały nie przeżył, wczoraj umarł :(
Dziewczyny oszczędzajcie się, zakupy, sprzątanie, praca, to wszystko poczeka. Wy jesteście najważniejsze i wasze maleństwa!

przykro czytać, że czyjeś maleństwo nie przeżyło...
kurcze, a gdzieś mówili,że jeśli poród przedwczesny nastąpi w 6 miesiącu ciąży to już potrafią uratować maleństwo...ehh
coraz częściej słychać o poronieniach i przedwczesnych porodach, gdzie dziecko umiera - co się dzieje, dlaczego tak musi byc...
u mnie ostatnio 2 znajmome straciły tak swoje maleństwo: jedna w5 miesiącu a druga w 12 t.c.
kurcze, a gdzieś mówili,że jeśli poród przedwczesny nastąpi w 6 miesiącu ciąży to już potrafią uratować maleństwo...ehh
coraz częściej słychać o poronieniach i przedwczesnych porodach, gdzie dziecko umiera - co się dzieje, dlaczego tak musi byc...
u mnie ostatnio 2 znajmome straciły tak swoje maleństwo: jedna w5 miesiącu a druga w 12 t.c.
queen - nie wiem co napisać :( wyrazy współczucia - dużo siły i łaski bożej.
Moja kuzynka, ze Szwecji, też w poniedziałek dowiedziała, się że ma obumarłą ciążę - też 12 tc - też nie wiem jak z nią rozmawiać.
muszelka - nie wiedziałam, o tym, że mleko osłabia działanie miodu - dzięki
wzięłam wczoraj paracetamol i jest lepiej, ale nie do końca dobrze, mam jeszcze katar i zapchany nos, ale nie bolą mnie już zatoki, tylko gardło.
a co do fryzjera, to my w sierpniu byliśmy na weselu. Byłam sie uczesać i obciąć, a wszyscy jak mnie po fryzjerze zobaczyli zaczęli mówić, że dziecku rozum obcięłam, bo w ciąży nie powinno się włosów obcinać. Nie wiedziałam o tym.
Moja kuzynka, ze Szwecji, też w poniedziałek dowiedziała, się że ma obumarłą ciążę - też 12 tc - też nie wiem jak z nią rozmawiać.
muszelka - nie wiedziałam, o tym, że mleko osłabia działanie miodu - dzięki
wzięłam wczoraj paracetamol i jest lepiej, ale nie do końca dobrze, mam jeszcze katar i zapchany nos, ale nie bolą mnie już zatoki, tylko gardło.
a co do fryzjera, to my w sierpniu byliśmy na weselu. Byłam sie uczesać i obciąć, a wszyscy jak mnie po fryzjerze zobaczyli zaczęli mówić, że dziecku rozum obcięłam, bo w ciąży nie powinno się włosów obcinać. Nie wiedziałam o tym.
dzwoniłam dzisiaj do szpitala - wyników jeszcze nie mają... mam dzwonić znowu w poniedziałek... ale powiedziała mi, że normalnie się czeka 2-3 tygodnie... no, żebym tylko nie urodziła w międzyczasie ;P także nadal nic nie wiem... ale z tego co mi tłumaczyli w najgorszym wypadku dziecko może mieć anemię i co się bardzo rzadko zdarza - może potrzebować transfuzji krwi - jeszcze będąc w łonie matki...
Cześć dziewczyny ale dzisiaj cisza dawno już tak nie było.
A ja przepracowałam się wczoraj i dzisiaj boli brzuch ja tak mam.Jak dobrze się czuję to wszystko robię w nadmiarze wczoraj nawet okna myłam.Dzisiaj leżę a mój Filipuś fika w brzuszku,oj daje popalić aż boli ale to nic najważniejsze że czuję ruchy.
Co u was jak samopoczucie?
A ja przepracowałam się wczoraj i dzisiaj boli brzuch ja tak mam.Jak dobrze się czuję to wszystko robię w nadmiarze wczoraj nawet okna myłam.Dzisiaj leżę a mój Filipuś fika w brzuszku,oj daje popalić aż boli ale to nic najważniejsze że czuję ruchy.
Co u was jak samopoczucie?
Cześć dziewczyny!
Ja też po malutku robię porządki. Mąż kończy mały remont...i tak idziemy na przód ;-).
W poniadziałek jedziemy z dłuuuugą listą do Akpolu na zakupy wyprawkowe. Mam nadzieję, że większość rzeczy już będziemy mieli. Szukam cały czas fajnej oferty sprzedazy wózka Mutsy 4Rider. I tyle.
Zgadałam się z kol. okazało się, ze ma kartę zniżkową do Akpolu i mi ją pozyczyla, także super. Nie będę zamawiać z allegro wyprawki tylko kupię wszystko tam, a ceny będą podobne.
Ja też po malutku robię porządki. Mąż kończy mały remont...i tak idziemy na przód ;-).
W poniadziałek jedziemy z dłuuuugą listą do Akpolu na zakupy wyprawkowe. Mam nadzieję, że większość rzeczy już będziemy mieli. Szukam cały czas fajnej oferty sprzedazy wózka Mutsy 4Rider. I tyle.
Zgadałam się z kol. okazało się, ze ma kartę zniżkową do Akpolu i mi ją pozyczyla, także super. Nie będę zamawiać z allegro wyprawki tylko kupię wszystko tam, a ceny będą podobne.
Cześć mamuśki :)
ja średnio się czuję - wczoraj cały czas brzuch mi się stawiał co wstawałam to zaraz twardy jak kamień i dzisiaj odpoczywam :/ tyle czasu leżałam, że teraz strasznie męczę się jak wstaję i coś robie :)
Ubranka mam poprane tylko jeszcze prasowanie ale tu liczę na pomoc mamy :) Kupiliśmy łóżeczko i komodę na ciuszki maleństwa. W sobotę zamierzamy porobić trochę ogłady i wszystko poustawiać już na swoje miejsce.
Za wózkiem też cały czas się rozglądam w necie oczywiście :) Bardzo podoba mi się ta mura i 4rider tylko waham się bo taki zestawik z fotelikiem to 3 tysiaki - trochę dużo :/ no nic zobaczymy ??
ja średnio się czuję - wczoraj cały czas brzuch mi się stawiał co wstawałam to zaraz twardy jak kamień i dzisiaj odpoczywam :/ tyle czasu leżałam, że teraz strasznie męczę się jak wstaję i coś robie :)
Ubranka mam poprane tylko jeszcze prasowanie ale tu liczę na pomoc mamy :) Kupiliśmy łóżeczko i komodę na ciuszki maleństwa. W sobotę zamierzamy porobić trochę ogłady i wszystko poustawiać już na swoje miejsce.
Za wózkiem też cały czas się rozglądam w necie oczywiście :) Bardzo podoba mi się ta mura i 4rider tylko waham się bo taki zestawik z fotelikiem to 3 tysiaki - trochę dużo :/ no nic zobaczymy ??
A u mnie juz sie prawdziwie ciezko robi, pachwiny i plecy to bola mnie coraz gorzej. Troche sie martwie bo dopiero w przyszlym tygodniu zaczynam szkole rodzenia, nie wiem jakie sie tam te cwiczenia robi itd mam nadzieje ze dam rade. Mam pytanie odnosnie tego Akpolu, jesli nie mam tych znizek to jak tam ceny wygladaja? Oplaca sie jechac i bez tego czy wtedy ceny sa jak wszedzie indziej i nie tracic czasu?
u mnie też kręgosłup daje się we znaki....
brzuszek juś duży co sprawia, e zaczynam się już turlać by się przekręcić na drugi bok...no i też twardnieje, ale po paru chwilach odpuszcza...
dziecko, albo coś co sie tam powieksza skrupulatnie czuje juz pod samymi żebrami...ehh... no i te kopniaki - niekiedy bolą, że to małe ma tyle siły...
do tego po dluższym chodzeniu nogi bola..no i chodząc zauważyłam, ze poruszam się na boki...oj a jeszcze 2 miesiące zostały..
brzuszek juś duży co sprawia, e zaczynam się już turlać by się przekręcić na drugi bok...no i też twardnieje, ale po paru chwilach odpuszcza...
dziecko, albo coś co sie tam powieksza skrupulatnie czuje juz pod samymi żebrami...ehh... no i te kopniaki - niekiedy bolą, że to małe ma tyle siły...
do tego po dluższym chodzeniu nogi bola..no i chodząc zauważyłam, ze poruszam się na boki...oj a jeszcze 2 miesiące zostały..
Queen - moje kondolencje...straszne to jest aż słów brakuje :(
U nas pokoik małej już urządzony. Wyprawka skompletowana, pozostało tylko kilka "większych" zakupów jak wózek, fotelik, itp.
Narazie za pranie nie mogę się jakoś wziąć, ale na to jeszcze czas.
Jutro chcę zapisać się do szkoły rodzenia w szpitalu na Zaspie, wiem że zapisy są od 15:00 do 16:00.
Dziewczyny, czy na zapisy trzeba być osobiście, czy można umówić się telefonicznie??
U nas pokoik małej już urządzony. Wyprawka skompletowana, pozostało tylko kilka "większych" zakupów jak wózek, fotelik, itp.
Narazie za pranie nie mogę się jakoś wziąć, ale na to jeszcze czas.
Jutro chcę zapisać się do szkoły rodzenia w szpitalu na Zaspie, wiem że zapisy są od 15:00 do 16:00.
Dziewczyny, czy na zapisy trzeba być osobiście, czy można umówić się telefonicznie??
queen : przykro mi, że nie udało się maleństwu pomóc.
Co do farbowania, to ja ciągle farbuje włosy, ale farbą roślinną, chociaż nie wiem czy to duża różnica. Zrezygnowałam na wszelki wypadek z rozjaśniania.
Dziś byłam u lekarza i mały jest już ułożony główką do dołu, mam nadzieję, ze tak zostanie:)
Też już nie mogę dużo chodzić, bo mnie boli brzuch, w ogóle to nie mam kondycji, wchodząc na 1 piętro jestem zasapana, chociaż od 10 do 30 tc przytyłam 8kg, więc chyba nie tak dużo.
Co do farbowania, to ja ciągle farbuje włosy, ale farbą roślinną, chociaż nie wiem czy to duża różnica. Zrezygnowałam na wszelki wypadek z rozjaśniania.
Dziś byłam u lekarza i mały jest już ułożony główką do dołu, mam nadzieję, ze tak zostanie:)
Też już nie mogę dużo chodzić, bo mnie boli brzuch, w ogóle to nie mam kondycji, wchodząc na 1 piętro jestem zasapana, chociaż od 10 do 30 tc przytyłam 8kg, więc chyba nie tak dużo.
Witam, a może powinnam powiedzieć dobranoc mamuśki,
Mojego męża wzięło dziś na zamianę pokoi, wiec jutro pewnie będzie stawiał komodę na ciuszki dla maleństwa i niedługo łóżeczko.
Ja niestety dalej walczę z infekcją, nic mi nie pomaga niestety - u mnie może zadziała że leczony tydzień, a nieleczony 7 dni.
POzdrowionka i spokojnej nocy
Mojego męża wzięło dziś na zamianę pokoi, wiec jutro pewnie będzie stawiał komodę na ciuszki dla maleństwa i niedługo łóżeczko.
Ja niestety dalej walczę z infekcją, nic mi nie pomaga niestety - u mnie może zadziała że leczony tydzień, a nieleczony 7 dni.
POzdrowionka i spokojnej nocy
Ola rozumiem, że laktator jest firmy Avent tak? Jeśli tak niczym się nie przejmuj bo z butelką jest wszystko ok :) Są teraz dwa rodzaje miodowa i przeźroczysta. Ta miodowa wyszła szybciej jako bpa free a potem zaczęli produkować również przeźroczyste :) Jak chcesz możesz kupić i wymienić jeśli bardzo Ci ona przeszkadza, mnie akurat podobają się te ciemniejsze :)
Hej dziewczyny dawno mnie nie było i sporo sie u mnie wydarzyło, ale jak czytam co u Was to najbardziej dotkęła mnie sytuacji bratowej
Queen
Współczuję Twojej bratowej i bratu! Bardzo i znam niestety ten ból, sama straciłam dziecko w 25 tyg. To jest straszne, okropna tragedia. Nie wiem do jakich osób należy Twoja bratowa, ale mi pomogo mówienie o tym i chociaż w tym roku mijają 4 lata od tego tragicznego wydarzenia to bardzo często wracam do tego dnia myślami!!Teraz pozostało mi chodzenie na cmentarz i rozmowa z moim małym Aniołkiem. Ona potrzebuje teraz dużo wsparcia od najbliższych, zrozumienia, wyciszenia, sama musi się uporać z żałobą po stracie dziecka z własnymi odczuciami i myślami, a to jest strasznie trudne.Trzymam kciuki żeby szybko ten masakryczny okres minął i żeby codzienność szybko przyszła!
Sbj
ja też "wylądowałam" na fenoterolu także od wczoraj się męczę i czekam aż organizm się przyzwyczai!
Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek, trzymajcie się
Queen
Współczuję Twojej bratowej i bratu! Bardzo i znam niestety ten ból, sama straciłam dziecko w 25 tyg. To jest straszne, okropna tragedia. Nie wiem do jakich osób należy Twoja bratowa, ale mi pomogo mówienie o tym i chociaż w tym roku mijają 4 lata od tego tragicznego wydarzenia to bardzo często wracam do tego dnia myślami!!Teraz pozostało mi chodzenie na cmentarz i rozmowa z moim małym Aniołkiem. Ona potrzebuje teraz dużo wsparcia od najbliższych, zrozumienia, wyciszenia, sama musi się uporać z żałobą po stracie dziecka z własnymi odczuciami i myślami, a to jest strasznie trudne.Trzymam kciuki żeby szybko ten masakryczny okres minął i żeby codzienność szybko przyszła!
Sbj
ja też "wylądowałam" na fenoterolu także od wczoraj się męczę i czekam aż organizm się przyzwyczai!
Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek, trzymajcie się
Witam was babeczki:)
To fakt że Agusia zna odpowiedzi na wiele dręczących pytań i dzięki ci za to że jesteś z nami.Jesteś super.No i fajnie że mała zdrowa.
A ja czuję się jak słoń coraz ciężej mi się poruszać we wszystkich czynnościach zaczyna przeszkadzać mi brzuch i jeszcze do tego zaczęło boleć krocze.A no oczywiście najgorsze jest spanie mogę leżeć tylko na prawym boku ale ciągle się budzę potem nie mogę zasnąć,wstaję rano niewyspana jeszcze tylko 1,5miesiąca męki.Lekarz stwierdził że mogę nawet urodzić pod koniec listopada.Następna wizyta w poniedziałek zobaczymy co powie tym razem.
To fakt że Agusia zna odpowiedzi na wiele dręczących pytań i dzięki ci za to że jesteś z nami.Jesteś super.No i fajnie że mała zdrowa.
A ja czuję się jak słoń coraz ciężej mi się poruszać we wszystkich czynnościach zaczyna przeszkadzać mi brzuch i jeszcze do tego zaczęło boleć krocze.A no oczywiście najgorsze jest spanie mogę leżeć tylko na prawym boku ale ciągle się budzę potem nie mogę zasnąć,wstaję rano niewyspana jeszcze tylko 1,5miesiąca męki.Lekarz stwierdził że mogę nawet urodzić pod koniec listopada.Następna wizyta w poniedziałek zobaczymy co powie tym razem.
Dzięki dziewczyny :) To nie tak, że ja wszystko wiem o nie :) Ale faktycznie temat wózków, wyprawki i nowości dla dzieci to moje hobby tzn. po prostu mnie to interesuje a wzięło się chyba od wczesnego dzieciństwa wtedy już miałam troszkę hopla na temat wózków :-D Jeśli coś wiem to chętnie dzielę się swoją wiedzą mam tylko nadzieję, że nie wyszłam tu na jakąś mądralę :)
Witajcie dziewczyny,
Ola ta buteleczka od mojego laktatora jest również lekko brazowa, ale jakoś się tym nie przejełam :) Laktator oryginalnie zapakowany w folię także pomyslałam ze tak powinno być.
Przedwczoraj zadzwonili do nas ze są do odebrania mebelki w Mama i Ja. Pojechaliśmy wpakowaliśmy do autka a w domku sie okazało po wyjęciu z kartona że mają inny kolor niż zamawialiśmy.
A pytałam się kobitki która sprzedaje, czy na pewno będzie dobry kolor? "Tak na pewno"
Nie miała kodu na łóżeczko i wpisala kod na to samo łóżeczko tylko innego koloru. I masz! Zamówili w brązie a nie w kolorze paste!
Co gorsza mój mąż za prawie 2 tyg wyjeżdza i myslalam ze złoży komodę, a teraz nie wiadomo czy zdążą przysłać meble :(
Ja podobnie jak Sylwia spać nie mogę. Nie dojsc ze sikam co dwie trzy godzinki to mam straszny problem z ulewaniem..
Nie ważne co i ile zjem jak tylko się położe to wszystko mi wypływa przez nos :( Moze przesadziłam, ale unosi się aż do samego przełyku (nie mam żadnych mdłości). Więc biegiem do kibelka i albo zdążę - albo nie :( W dzień i w nocy to samo.
Macie może podobny problem? Słyszałyście o tym? Może mała uciska mi na żołądek i tak się dzieje?
Ach! I zgaaaaaaagi! Ło matko!!! Mleko litrami piję. A midały co kupię to po godzinie już ich nie ma. Oczywiście nie ja zdjadam tylko mój małż :) Nie potrafi sie powstrzymac hihi
I na koniec..Queen nie będe ukrywać, popłakałam się jak napisałaś nam o tym...
Nie wyobrażam sobie tego bólu...
Pozdrawiam Was wszystkie
Ola ta buteleczka od mojego laktatora jest również lekko brazowa, ale jakoś się tym nie przejełam :) Laktator oryginalnie zapakowany w folię także pomyslałam ze tak powinno być.
Przedwczoraj zadzwonili do nas ze są do odebrania mebelki w Mama i Ja. Pojechaliśmy wpakowaliśmy do autka a w domku sie okazało po wyjęciu z kartona że mają inny kolor niż zamawialiśmy.
A pytałam się kobitki która sprzedaje, czy na pewno będzie dobry kolor? "Tak na pewno"
Nie miała kodu na łóżeczko i wpisala kod na to samo łóżeczko tylko innego koloru. I masz! Zamówili w brązie a nie w kolorze paste!
Co gorsza mój mąż za prawie 2 tyg wyjeżdza i myslalam ze złoży komodę, a teraz nie wiadomo czy zdążą przysłać meble :(
Ja podobnie jak Sylwia spać nie mogę. Nie dojsc ze sikam co dwie trzy godzinki to mam straszny problem z ulewaniem..
Nie ważne co i ile zjem jak tylko się położe to wszystko mi wypływa przez nos :( Moze przesadziłam, ale unosi się aż do samego przełyku (nie mam żadnych mdłości). Więc biegiem do kibelka i albo zdążę - albo nie :( W dzień i w nocy to samo.
Macie może podobny problem? Słyszałyście o tym? Może mała uciska mi na żołądek i tak się dzieje?
Ach! I zgaaaaaaagi! Ło matko!!! Mleko litrami piję. A midały co kupię to po godzinie już ich nie ma. Oczywiście nie ja zdjadam tylko mój małż :) Nie potrafi sie powstrzymac hihi
I na koniec..Queen nie będe ukrywać, popłakałam się jak napisałaś nam o tym...
Nie wyobrażam sobie tego bólu...
Pozdrawiam Was wszystkie
sbj - no niech te nasze maluchy jeszcze siedzą, bo to nie czas.
A ja mam nadzieję,że ogranizm b.szybko się przyzwyczai, bo muszę jakąś wyprawkę szykować, nic jeszcze nie mam brrrr....
Za niecałe 2 tyg.idę znowu do lekarza i jeśli fenotreol nie pomoże to czeka mnie patologia. Ale tym razem jestem dobrej myśli, bo przecież swoje już wycierpiałam i należy mi się radość w życiu, no nie??
A ja mam nadzieję,że ogranizm b.szybko się przyzwyczai, bo muszę jakąś wyprawkę szykować, nic jeszcze nie mam brrrr....
Za niecałe 2 tyg.idę znowu do lekarza i jeśli fenotreol nie pomoże to czeka mnie patologia. Ale tym razem jestem dobrej myśli, bo przecież swoje już wycierpiałam i należy mi się radość w życiu, no nie??
Byłam wczoraj na wizycie, gdyż parę dni temu przeżyłam mega stres....niestety!
Dostałam skórczy i brzuch strasznie bolał i twardniał! Piskulak powiedział, że szyjka się skróciła i macica jest strasznie napięta. Oprócz snu w nocy zalecił 6-godzinne leżenie w dzień! No i jak pisałam wcześniej jeśli to niepomoże to powiedział, że mi znajdzie przytulne miejsce u siebie na patologii!!! Jestem w 32 tyg.
Dostałam skórczy i brzuch strasznie bolał i twardniał! Piskulak powiedział, że szyjka się skróciła i macica jest strasznie napięta. Oprócz snu w nocy zalecił 6-godzinne leżenie w dzień! No i jak pisałam wcześniej jeśli to niepomoże to powiedział, że mi znajdzie przytulne miejsce u siebie na patologii!!! Jestem w 32 tyg.
Hej Dziewczyny. Jeśli nadal nie macie laktatora, jest super promocja w Akpolu - ZESTAW: ręczny laktator Tommee Tippee + pudełko do sterylizacji w mikrofali + butelka ze smoczkiem + opakowania na pokarm + wkładki laktacyjne za 99 zł :) Ja wczoraj sobie zakupiłam... było jeszcze kilka sztuk.
mi przeziębienie przeszło jakoś....
co do samopoczucia to nie jest źle ale nie jest też super...
mała zrobiła sie bardzo ruchliwa, ostatnio caaaały dzien ją czułam ciągle mnie kopała i szturchała...
co do spania to masakra, kręcę się, wiercę się.. najlepiej na prawym boku mi się śpi..no ale ile mozna..ehh...
brzuch mi twardnieje na kilka minut a później odpuszcza...oj nie wiem czy do konca grudnia wytrzyma mała w brzuchu....ciężko mi :(
teraz pełno mam spraw na głowie, obiór mieszkanka w tym tygodniu no i zaczęliśmy z mężem zakupy materiałów do mieszkanka- ale jak tylko wchdze do sklepu to zaraz szukam wody do picia, ale nawet nie 20 min i zaraz musze wyjść- brzuch pobolewa, twardnieje, a nogi odmawiają posłuszeństwa, stopy i krzyż bolą, no i duszno..ehh
jutro glukoza 75g mnie czeka, nie wiem jak ja wróce z tej przychodni ;/
do tego jeszcze to pakowanie i przeprowadzka jak na 31 t.c. to kiepski okres ale cóż....
no i nie wyobrażam sobie jakbym miała jeszcze pracować...po prostu masakra już jest...
co do samopoczucia to nie jest źle ale nie jest też super...
mała zrobiła sie bardzo ruchliwa, ostatnio caaaały dzien ją czułam ciągle mnie kopała i szturchała...
co do spania to masakra, kręcę się, wiercę się.. najlepiej na prawym boku mi się śpi..no ale ile mozna..ehh...
brzuch mi twardnieje na kilka minut a później odpuszcza...oj nie wiem czy do konca grudnia wytrzyma mała w brzuchu....ciężko mi :(
teraz pełno mam spraw na głowie, obiór mieszkanka w tym tygodniu no i zaczęliśmy z mężem zakupy materiałów do mieszkanka- ale jak tylko wchdze do sklepu to zaraz szukam wody do picia, ale nawet nie 20 min i zaraz musze wyjść- brzuch pobolewa, twardnieje, a nogi odmawiają posłuszeństwa, stopy i krzyż bolą, no i duszno..ehh
jutro glukoza 75g mnie czeka, nie wiem jak ja wróce z tej przychodni ;/
do tego jeszcze to pakowanie i przeprowadzka jak na 31 t.c. to kiepski okres ale cóż....
no i nie wyobrażam sobie jakbym miała jeszcze pracować...po prostu masakra już jest...
Hej hej
jeśli chodzi o spanie to mam tak jak ty muszelka też mogę tylko na prawym boku i ciągle się budzę jestem po prostu niewyspana.
Dzisiaj mam wizytę u lekarza jestem bardzo ciekawa co powie lekarz jak dziecko ułożone no zobaczymy.
Moje łóżeczko i materac zamówione z allegro są właśnie w trakcie dostawy,mam nadzieję że będą ok.
jeśli chodzi o spanie to mam tak jak ty muszelka też mogę tylko na prawym boku i ciągle się budzę jestem po prostu niewyspana.
Dzisiaj mam wizytę u lekarza jestem bardzo ciekawa co powie lekarz jak dziecko ułożone no zobaczymy.
Moje łóżeczko i materac zamówione z allegro są właśnie w trakcie dostawy,mam nadzieję że będą ok.
muszelka odpoczywaj więcej, żeby na fenoterolku nie wylądować.
Co do spania - to dziewczyny mam taka informację, która przypomniała mi się z pierwszej ciąży i która się u nas sprawdziła, a mianowicie:
czy słyszałyście, że tyle razy ile w nocy wstajecie na siku do łazienki tyle razy będzie się budziło Wasze dziecko na jedzenie.
Moja królewna czekająca na braciszka mnie rozbraja - wczoraj przyszła do brzuszka i pokazuje mu i mówi do braciszka, że ma pierścionek na ręce i mówi, wychodź już - to się pobawimy. Jest słodka i czeka na brata, jakież będzie rozczarowanie jak to maleństwo braciszek będzie całkiem nieprzystosowane do współpracy z siostrzyczką. Macie pomysły jak jej oszczędzić rozczarowania.
Miłego dnia
Co do spania - to dziewczyny mam taka informację, która przypomniała mi się z pierwszej ciąży i która się u nas sprawdziła, a mianowicie:
czy słyszałyście, że tyle razy ile w nocy wstajecie na siku do łazienki tyle razy będzie się budziło Wasze dziecko na jedzenie.
Moja królewna czekająca na braciszka mnie rozbraja - wczoraj przyszła do brzuszka i pokazuje mu i mówi do braciszka, że ma pierścionek na ręce i mówi, wychodź już - to się pobawimy. Jest słodka i czeka na brata, jakież będzie rozczarowanie jak to maleństwo braciszek będzie całkiem nieprzystosowane do współpracy z siostrzyczką. Macie pomysły jak jej oszczędzić rozczarowania.
Miłego dnia
Hej dziewczynki ;0
jeżeli chodzi o samopoczucie to u mnie średnio. Mały leży bardzo nisko i mam takie dziwne kłucia w środku, trochę boję się, że to ta szyjka daje o sobie znać :/ jutro idę do lekarza to zobaczymy co mi powie ...
Zaczynam się zastanawiać czy wytrzymam w dwupaku do grudnia...ostatnio non stop mi się wydaje, że wody mi odchodzą. Mąż ma ze mnie niezłą bekę bo non stop do kibelka latam sprawdzać :D
Co do spania to wcześniej przesypiałam całe noce - tylko na śpiocha tabletki brałam. A teraz turlam się z boku na bok bo niewygodnie, wstaje do wc :/ ale pocieszam się, że później będzie jeszcze gorzej :D
jeżeli chodzi o samopoczucie to u mnie średnio. Mały leży bardzo nisko i mam takie dziwne kłucia w środku, trochę boję się, że to ta szyjka daje o sobie znać :/ jutro idę do lekarza to zobaczymy co mi powie ...
Zaczynam się zastanawiać czy wytrzymam w dwupaku do grudnia...ostatnio non stop mi się wydaje, że wody mi odchodzą. Mąż ma ze mnie niezłą bekę bo non stop do kibelka latam sprawdzać :D
Co do spania to wcześniej przesypiałam całe noce - tylko na śpiocha tabletki brałam. A teraz turlam się z boku na bok bo niewygodnie, wstaje do wc :/ ale pocieszam się, że później będzie jeszcze gorzej :D
aniak - ja też mam takie klucia na dole - jakby w pochwie i się zastanawiam czy to szyjka czy coś innego, dużo leżę i brzuch raczej się nie stawia, a wizyta dopiero za tydzień.
queen - na jak długo masz tego passera założonego - tzn, w którym tygodniu ciąży planują go zdjąć.
mamka i jak leki - mam nadzieję, że organizm się przyzwyczaił już i dużo leżakuj i odpoczywaj.
queen - na jak długo masz tego passera założonego - tzn, w którym tygodniu ciąży planują go zdjąć.
mamka i jak leki - mam nadzieję, że organizm się przyzwyczaił już i dużo leżakuj i odpoczywaj.
Hej,
Idę dziś na kontrolę żeby zobaczyć jak mój organizm zareagował na passera. Mam go mieć do co najmniej 37 tc ;/ chyba zwariuje.
Nie wiem nawet czy jest lepiej, bo w pochwie ciągnie mnie cały czas. Za to nie biegam do łazienki co 5 min i dzięki temu przesypiam praktycznie całą noc.
Jeśli to z tym sikaniem to prawda, to mały będzie spał całą noc :)
Ja też śpię na prawym boku, całą noc zazwyczaj. Aż mnie bok boli czasami.
Jak radzicie sobie z zatwardzeniem? ja od czasu załażenia tego krążka mam straszne problemy ;/
Idę dziś na kontrolę żeby zobaczyć jak mój organizm zareagował na passera. Mam go mieć do co najmniej 37 tc ;/ chyba zwariuje.
Nie wiem nawet czy jest lepiej, bo w pochwie ciągnie mnie cały czas. Za to nie biegam do łazienki co 5 min i dzięki temu przesypiam praktycznie całą noc.
Jeśli to z tym sikaniem to prawda, to mały będzie spał całą noc :)
Ja też śpię na prawym boku, całą noc zazwyczaj. Aż mnie bok boli czasami.
Jak radzicie sobie z zatwardzeniem? ja od czasu załażenia tego krążka mam straszne problemy ;/

HEj,
sbj
- dzięki za troskę, jeśli chodzi o leki to jeszcze mnie trochę telepie! Ale nie jest już tak źle jak po pierwszych tabletkach, tylko apetyt trochę straciłam, też tak masz? i spać mi się chce.
Dzisiaj wysiedziałam się prawie 3 godziny z moim synkiem u alergologa i masakra potwierdziły się moje obawy i mały jest na wiele rzeczy uczulony m.in.na roztocza! Lekarz zaleca odczulanie ale to dorga przez mękę przez 7 m-cy co tydzień na zastrzyk biegać do tej zatłoczonej przychodni!!! Masakra! A potem raz w m-cu itd.....szok!
Pozdrawiam wszystkie i lecę leżakować
sbj
- dzięki za troskę, jeśli chodzi o leki to jeszcze mnie trochę telepie! Ale nie jest już tak źle jak po pierwszych tabletkach, tylko apetyt trochę straciłam, też tak masz? i spać mi się chce.
Dzisiaj wysiedziałam się prawie 3 godziny z moim synkiem u alergologa i masakra potwierdziły się moje obawy i mały jest na wiele rzeczy uczulony m.in.na roztocza! Lekarz zaleca odczulanie ale to dorga przez mękę przez 7 m-cy co tydzień na zastrzyk biegać do tej zatłoczonej przychodni!!! Masakra! A potem raz w m-cu itd.....szok!
Pozdrawiam wszystkie i lecę leżakować
Cześć!
Ja wstaję średnio 2 razy w nocy na siku. Czyli nie byłoby tak źle z tą teorią o karmieniu ;-).
Moja mała też dużo się rusza. Już wyraźnie czuję kiedy ma czkawkę. Czasem jak mnie kopnie w zebra to aż podskoczę.
A dziś w końcu byliśmy z mężem w Akpolu na zakupach. Kupiliśmy dużo rzeczy, ale jeszcze parę dużych nam zostało. Już nie miałam siły.
Kupiliśmy piękną posciel Feretti - 2 zmiany. Była fajna promocja - 20%. Także nie wyszło tak drogo, a pościel jest super gatunkowo...no i jest śliczna, różowa ;-)))).
Mamy karę zniżkową -6% do Akpolu także opłacało się nam.
Musimy jeszcze m.in kupić łóżeczko + materac (nic nam się nie podobało),klin, rożek, termometr, fridę, monitor oddechu i parę kosmetyków. No i wózek. Także jestem zadowolona, bo dużo już mamy. Ciuszki już mam wszytskie na początek.
A powiedzcie mi dziewczyny, wiem że wszytskie ciuszki trzeba wyprać i wyprasować, pewnie to samo z pościelą i kocykami. A czy trzeba i czy można prać ochraniacz do łóżeczka? I rożek? A kołderkę i poduszkę?
Ja wstaję średnio 2 razy w nocy na siku. Czyli nie byłoby tak źle z tą teorią o karmieniu ;-).
Moja mała też dużo się rusza. Już wyraźnie czuję kiedy ma czkawkę. Czasem jak mnie kopnie w zebra to aż podskoczę.
A dziś w końcu byliśmy z mężem w Akpolu na zakupach. Kupiliśmy dużo rzeczy, ale jeszcze parę dużych nam zostało. Już nie miałam siły.
Kupiliśmy piękną posciel Feretti - 2 zmiany. Była fajna promocja - 20%. Także nie wyszło tak drogo, a pościel jest super gatunkowo...no i jest śliczna, różowa ;-)))).
Mamy karę zniżkową -6% do Akpolu także opłacało się nam.
Musimy jeszcze m.in kupić łóżeczko + materac (nic nam się nie podobało),klin, rożek, termometr, fridę, monitor oddechu i parę kosmetyków. No i wózek. Także jestem zadowolona, bo dużo już mamy. Ciuszki już mam wszytskie na początek.
A powiedzcie mi dziewczyny, wiem że wszytskie ciuszki trzeba wyprać i wyprasować, pewnie to samo z pościelą i kocykami. A czy trzeba i czy można prać ochraniacz do łóżeczka? I rożek? A kołderkę i poduszkę?
Lidka - ja chyba nie kupuję. Zresztą zobaczymy jaka zima będzie. Zawsze można dokupić.
A powiedzcie jaki termometr kupujecie - na podczerwień? Jakiej firmy? W szkole rodzenia polozna mówiła, że dobry termometr nie kosztuje mniej niż 100 zł i że ona poleca taki co się przykłada do czoła. Ale ja już sama nie wiem jaki kupić.
A powiedzcie jaki termometr kupujecie - na podczerwień? Jakiej firmy? W szkole rodzenia polozna mówiła, że dobry termometr nie kosztuje mniej niż 100 zł i że ona poleca taki co się przykłada do czoła. Ale ja już sama nie wiem jaki kupić.
Michałowa ja piorę wszystkie elementy w pralce, kołderkę, poduszkę i ochraniacz na łóżeczko z tym, że ustawiam pralkę bez wirowania.
Co do śpiworka do wózka ja kupiłam zarówno do gondoli i spacerówki, okaże się w trakcie użytkowania czy to dobry zakup :) Wiem, że do spacerówki się sprawdza natomiast w gondoli okaże się w grudniu :)
Termometr mam zwykły elektroniczny oraz drugi elektroniczny, który przykłada się do ucha lub czoła ale nie jest on na podczerwień. Stwierdziłam, że jest to rzecz, której nie używa się często więc te dwa zwykłe mi wystarczą :)
Co do śpiworka do wózka ja kupiłam zarówno do gondoli i spacerówki, okaże się w trakcie użytkowania czy to dobry zakup :) Wiem, że do spacerówki się sprawdza natomiast w gondoli okaże się w grudniu :)
Termometr mam zwykły elektroniczny oraz drugi elektroniczny, który przykłada się do ucha lub czoła ale nie jest on na podczerwień. Stwierdziłam, że jest to rzecz, której nie używa się często więc te dwa zwykłe mi wystarczą :)
Lidka ja śpiworka do wózka też nie kupuję, uważam jak Michałowa, że zawsze można dokupić :) na razie klupiłam tylko kombinezon i ciepły kocyk do wózka.
Queen ja staram się jeść dużo jogurtów i pije też kompot z jabłek, żeby tak jakoś łatwiej było :) bo czasami też mam problemy.
Dziewczyny czy ja Was dobrze rozumiem jeżeli chodzi o pranie pościeli. Pierzecie poszwe i wypełnienie też ?? myślałam, że wystarczy wyprać same poszewki ?? iściągnąć poszewkę z ochraniaczy i też wyprać i wsio ... ???
Queen ja staram się jeść dużo jogurtów i pije też kompot z jabłek, żeby tak jakoś łatwiej było :) bo czasami też mam problemy.
Dziewczyny czy ja Was dobrze rozumiem jeżeli chodzi o pranie pościeli. Pierzecie poszwe i wypełnienie też ?? myślałam, że wystarczy wyprać same poszewki ?? iściągnąć poszewkę z ochraniaczy i też wyprać i wsio ... ???
Michalowa - ja dla małej miałam grykos-kokos i byłam zadowolona, ale teraz widziałam już grykos - pianka i kokos - 3 w jednym.
queen - ja codziennie rano piję łyżkę syropu lactulosum i pomaga na zaparcia - jest znacznie lepiej niż było.
ja nie prałam wypełnień tylko poszewki, ale jak Was czytam, to widzę że powinnam :)
queen - ja codziennie rano piję łyżkę syropu lactulosum i pomaga na zaparcia - jest znacznie lepiej niż było.
ja nie prałam wypełnień tylko poszewki, ale jak Was czytam, to widzę że powinnam :)
hej
ja kupiłam z allegro łóżeczko i materac dziś przyszło i jest wszystko ok.,materac zamówiłam gryka pianka kokos teraz właśnie takie są polecane
ja piorę w pralce wszystko wyprałam wypełnienie i ochraniacz i rożek nawet nosidełko i wszystko jest w porządku nic się z tym nie stało.
Byłam dziś u lekarza wszystko jest dobrze następna wizyta 12listopada za miesiąc.Zapomniałam zapytać ile waży dziecko no i teraz nie wiem a jestem taka ciekawa no cóż teraz już za pózno.Nawet nie wiem jak ułożone ale jak lekarz powiedział że wszystko ok to chyba tak jak trzeba.Miałam tyle pytań a prawie o nic nie zapytałam bo zapomniałam.Teraz ciągle wszystkiego zapominam czy wy też tak macie?
Aha no i przytyłam 2kg czyli już przytyłam 13kg.
ja kupiłam z allegro łóżeczko i materac dziś przyszło i jest wszystko ok.,materac zamówiłam gryka pianka kokos teraz właśnie takie są polecane
ja piorę w pralce wszystko wyprałam wypełnienie i ochraniacz i rożek nawet nosidełko i wszystko jest w porządku nic się z tym nie stało.
Byłam dziś u lekarza wszystko jest dobrze następna wizyta 12listopada za miesiąc.Zapomniałam zapytać ile waży dziecko no i teraz nie wiem a jestem taka ciekawa no cóż teraz już za pózno.Nawet nie wiem jak ułożone ale jak lekarz powiedział że wszystko ok to chyba tak jak trzeba.Miałam tyle pytań a prawie o nic nie zapytałam bo zapomniałam.Teraz ciągle wszystkiego zapominam czy wy też tak macie?
Aha no i przytyłam 2kg czyli już przytyłam 13kg.
Sylwia - ja też zapominam ;-). Dlatego zapisuje sobie na kartce pytania do dr ;-).
Sprawdziłam - mój ochraniacz nie ma zdejmowanej "tapicerki" - także prać musiałabym w całości...i boję się, że już potem nie wyprasuję tego. Musiałabym po gąbce prasować.
Sylwia - jak ty robiłaś? O nic innego się nie boję tylko o ten ochraniacz, bo taki ładniutki jest ;-).
Sprawdziłam - mój ochraniacz nie ma zdejmowanej "tapicerki" - także prać musiałabym w całości...i boję się, że już potem nie wyprasuję tego. Musiałabym po gąbce prasować.
Sylwia - jak ty robiłaś? O nic innego się nie boję tylko o ten ochraniacz, bo taki ładniutki jest ;-).
dziewczyny ja chyba kota dostanę...od tego odpoczywania i leżenia... wiem, że trzeba ale kurcze nawet leżąc kresle projekty bo co mozna robić w łózki samej ;p...ehh a tyle roboty jeszcze przede mną - graty same się nie spakują i nie przeprowadzą...no ale jutro lekarz i mam zamiar poleniuchowac i dać Małej trochę luzu - niech dziewczyna sobie poharcuje spokojnie....
co do tych omamów dotyczących odchodzących wód płodowych to właśnie w sobotę miałam takie shizy....eh to chyba już tak jest na tym etapie...
co do zaparć- to pijemy jogurty i jemy jabłuszka - ale nie powiem zdaza sie co jakis czas ..no i wtedy boje sie ze urodzę na kibelku ;)
co do pamięci - do niekiedy mam coś takiego, ale zauważyłam, że moje oczy robią psikusy...co prawda ślęcząc nad projektami monitor swoje robi i wytężanie wzroku ale Mąż zauważył jak przekręcam ceny sklepowe i literki czasami..ehh
najważniejsze, że w tych wszystkich dolegliwościach nie jesteśmy same..;)
co do tych omamów dotyczących odchodzących wód płodowych to właśnie w sobotę miałam takie shizy....eh to chyba już tak jest na tym etapie...
co do zaparć- to pijemy jogurty i jemy jabłuszka - ale nie powiem zdaza sie co jakis czas ..no i wtedy boje sie ze urodzę na kibelku ;)
co do pamięci - do niekiedy mam coś takiego, ale zauważyłam, że moje oczy robią psikusy...co prawda ślęcząc nad projektami monitor swoje robi i wytężanie wzroku ale Mąż zauważył jak przekręcam ceny sklepowe i literki czasami..ehh
najważniejsze, że w tych wszystkich dolegliwościach nie jesteśmy same..;)
Tak wczoraj o tym spaniu pisałyście, ze dzisiaj pojawiły sie problemiki, ale to z przejedzenia.
Generalnie to jak zjem coś o 17 to później przed snem ewentualnie tylko jakiś owoc, a wczoraj mąż kupił pyszny chlebek i o 22 jeszcze go jedliśmy. a później mi się odbijało i brzuch taki przepełniony.
Nie mogłam spać i wierciłam się strasznie a o 4 po prostu zaczęłam czytać książkę.
Teraz jestem niewyspana i nawet chce mi się leżakować :)
Generalnie to jak zjem coś o 17 to później przed snem ewentualnie tylko jakiś owoc, a wczoraj mąż kupił pyszny chlebek i o 22 jeszcze go jedliśmy. a później mi się odbijało i brzuch taki przepełniony.
Nie mogłam spać i wierciłam się strasznie a o 4 po prostu zaczęłam czytać książkę.
Teraz jestem niewyspana i nawet chce mi się leżakować :)
glukoza 75g za mną...po godzince ja zwymiotowałam w przychodni tak mi niedobrze było- co prawda bez cytryny chciałam spróbowac i to był bład a moze nawet lepiej ze tego paskudztwa pozbylam sie z zoladka...
dzisiaj zimno jak w psiarni na dworze...a ja juz nie zapne sie w zadnej z moich kurtek zimowych..;( i co teraz..przeciez nie bede kupowac specjalnie kurtki na 2 miesiace;/
dzisiaj zimno jak w psiarni na dworze...a ja juz nie zapne sie w zadnej z moich kurtek zimowych..;( i co teraz..przeciez nie bede kupowac specjalnie kurtki na 2 miesiace;/
hej dziewczyny...długo mnie nie było...ale "łączę się z wami...ciężarówkami " ;p ;p ;p
oj dużo się zmieniło....moje maleństwo jest bardzo aktywne, wierci się i kopie bardzo mocno...brzusio duzy już i cięzko się oddycha, ciężko wstaje się z łóżka...a o zapominaniu już nie wspominam :P też zapisuję sobie różne rzeczy na kartce, bo inaczej... ;]
co do kurtek...to moze wybierzcie się do sklepów z rzeczami używanymi:) ja własnie kupiłam sobie śliczny czarny płaszczyk za 20 zl i wcale nie zniszczony:) fakt inaczej się nam nie opłaca kupowac nowej kurtki, ktorej mam nadzieję nie załozymy poźniej..bo zgubimy wszystkie zbedne kilogramy:P a u mnie ich sporo...
oj dużo się zmieniło....moje maleństwo jest bardzo aktywne, wierci się i kopie bardzo mocno...brzusio duzy już i cięzko się oddycha, ciężko wstaje się z łóżka...a o zapominaniu już nie wspominam :P też zapisuję sobie różne rzeczy na kartce, bo inaczej... ;]
co do kurtek...to moze wybierzcie się do sklepów z rzeczami używanymi:) ja własnie kupiłam sobie śliczny czarny płaszczyk za 20 zl i wcale nie zniszczony:) fakt inaczej się nam nie opłaca kupowac nowej kurtki, ktorej mam nadzieję nie załozymy poźniej..bo zgubimy wszystkie zbedne kilogramy:P a u mnie ich sporo...
oj, ja też będę miała co zrzucać...
moje maleństwo jest bardzo leniwe - ale to nic nowego... tylko czekam na kolejny ruch...
krew z pępowiny będę pobierać chyba po to, aby sprawdzić czy dziecko nie ma anemii... pewnie też po to aby sprawdzić, czy nie potrzebuje transfuzji krwi ;/ dziwi mnie to, że nawet w specjalistycznym laboratorium nie byli wstanie stwierdzić w 100% jakie to przeciwciała... więc musi być ich na prawdę mało...
moje maleństwo jest bardzo leniwe - ale to nic nowego... tylko czekam na kolejny ruch...
krew z pępowiny będę pobierać chyba po to, aby sprawdzić czy dziecko nie ma anemii... pewnie też po to aby sprawdzić, czy nie potrzebuje transfuzji krwi ;/ dziwi mnie to, że nawet w specjalistycznym laboratorium nie byli wstanie stwierdzić w 100% jakie to przeciwciała... więc musi być ich na prawdę mało...
dziewczyny jak to dokładnie jest z tym macierzyńskim i innymi...
1.W chwili urodzenia dziecka od razu przechodzi się na macierzyński +dostarczenie aktu urodzenia dziecka do firmy (nawet jeśli trwa jeszcze zwolnienie od ginekologa?)
2. po skończeniu podstawowego macierzyńskiego mozna wnioskować o dodatkowe 2 tyg macierzyńskiego.
3. potem wybrać urlop za 2010 a co z urlopem za 2011?
4. no i wtedy wychowawczy 3 lata przysluguje
ale
-gdzieś wyczytalam, że można starac się oddalić w czasie przejscie na wychowawczy i starac się od pediatry o 2 x po 30 dni w sumie 60 dni opieki nad dzieckiem (i z15+L4 na dziecko przesłać do firmy)
-no i pozostaje 182 dni chorobowego w roku
tak by jak najdłużej dostawać zastrzyk gotówki co miesiąc..
aa a co z opiekunczyć i pielęgnacyjnym - jest coś takiego jeszcze, i czy uzależnione ono jest od czegoś, np od dochodów?
bo nas będzie czekać żłobek...ale to po roczku Małej....
a o wychowawczy można wnioskować do 4 roku życia dziecka nawet jak się powiedzmy wybierze np 6 miesięcy, potem wróci do pracy a jesli okaże się, ze jednak coś nie wypaliło ze żłobkiem można dalej wnioskować o pozostałą jakąs częśc wychowawczego?
1.W chwili urodzenia dziecka od razu przechodzi się na macierzyński +dostarczenie aktu urodzenia dziecka do firmy (nawet jeśli trwa jeszcze zwolnienie od ginekologa?)
2. po skończeniu podstawowego macierzyńskiego mozna wnioskować o dodatkowe 2 tyg macierzyńskiego.
3. potem wybrać urlop za 2010 a co z urlopem za 2011?
4. no i wtedy wychowawczy 3 lata przysluguje
ale
-gdzieś wyczytalam, że można starac się oddalić w czasie przejscie na wychowawczy i starac się od pediatry o 2 x po 30 dni w sumie 60 dni opieki nad dzieckiem (i z15+L4 na dziecko przesłać do firmy)
-no i pozostaje 182 dni chorobowego w roku
tak by jak najdłużej dostawać zastrzyk gotówki co miesiąc..
aa a co z opiekunczyć i pielęgnacyjnym - jest coś takiego jeszcze, i czy uzależnione ono jest od czegoś, np od dochodów?
bo nas będzie czekać żłobek...ale to po roczku Małej....
a o wychowawczy można wnioskować do 4 roku życia dziecka nawet jak się powiedzmy wybierze np 6 miesięcy, potem wróci do pracy a jesli okaże się, ze jednak coś nie wypaliło ze żłobkiem można dalej wnioskować o pozostałą jakąs częśc wychowawczego?
o dodatkowy macierzyński trzeba 7 dni przed końcem podstawowego złożyć wniosek u pracodawcy. A później ustalasz z pracodawca ile urlopu masz wykorzystać, na pewno za 2010r a za 2011 to musicie się dogadać, ale myślę ze karze ci od razu go wykorzystać też żeby być na czysto.
Jeśli chodzi o dodatkowe zwolnienie na dziecko od lekarza, to bez choroby legalnie nie może ci go wystawić tylko po to żeby być z dzieckiem w domu.
Urlop macierzyński rozpoczyna się w dniu porodu, lub do dwóch tygodni przed przewidywaną datą. Dlatego lekarz nie powinien wystawić ci zwolnienia na okres dłuższy niż masz termin porodu.
Jeśli chodzi o dodatkowe zwolnienie na dziecko od lekarza, to bez choroby legalnie nie może ci go wystawić tylko po to żeby być z dzieckiem w domu.
Urlop macierzyński rozpoczyna się w dniu porodu, lub do dwóch tygodni przed przewidywaną datą. Dlatego lekarz nie powinien wystawić ci zwolnienia na okres dłuższy niż masz termin porodu.
miałam się kontaktować z położną ze szpitala - ale tej cholery znowu w pracy nie ma... napisałam więc do swojej i czekam na odpowiedź... nie wiem czy w przypadku kiedy muszą pobrać krew z pępowiny mogę w ogóle rodzić w wodzie... tak bym chciała urodzić bez znieczulenia - ale tak normalnie to nie wiem czy dam radę;/
Dziewczyny a co spakować do szpitala na Zaspę ? chciałabym już spakowac się zeby nie zostwaic tak jak to mój mąz powiedzial na lodzie bo roznie to juz teraz bywa :)
nie mam pojecia co spakowac
czekam wlasnie na przesylke koszul z allegro zobaczymy jakie sa , w czwartek wyslali a wczoraj jeszcze nie bylo , jak ta poczta dziala to masakra
nie mam pojecia co spakowac
czekam wlasnie na przesylke koszul z allegro zobaczymy jakie sa , w czwartek wyslali a wczoraj jeszcze nie bylo , jak ta poczta dziala to masakra
Ja też powolutku pakuję torbę. Powiem wam z własnego doświadczenia, że jak pakowałam się za pierwszym razem to na samo dno torby włożyłam pampki dla maluszka i wkłady dla mnie. Jak mnie zaczęli badać na prawo i lewo i wróciłam już na salę i wody mi poleciały to była masakra szukać tych wkładów na dnie torby.... tu zalewasz podłogę i jedną ręką się trzymasz bo chcesz zatamować a tu leci i leci, zdążyłam tylko laczki zdjąć i boso biegałam do tej torby.... Oczywiście cała paczka wkładów poszła na wody... Ale po porodzie dostałam całą paczkę szpitalnych wkładów więc ok. A tak sumiennie się pakowałam żeby wszystko się pomieściło i torba nie była pękata a tu zonk... Nie da się wszystkiego przewidzieć.... Więc rada nie wkładajcie wkładów na sam spód torby bo nie wiadomo kiedy się przydadzą... A też nie chciałam robić alarmu na pół szpitala,że odchodzą mi wody i chcę wkładki... Jak przyszła pielęgniarka to powiedziałam nawet, że jak da mi jakąś ścierkę to zetrę podłogę, tak mi było głupio, że zalałam pół sali.... Pozdrawiam
Hej dziewczynki:)
Dzięki za kciuki oczywiście pomogły :D szyjka trzyma więc nie jest źle. Lekarka śmiała się, że jeszcze przenoszę. Mały waży już 2300 i wszystko oki.
Od piątku mam zacząć odstawiać leki fenoterol i isoptin. Mam brać tylko nospę.
Ja dzisiaj piorę torbę do szpitala i też zaczne się pakować powoli. Trotka dzięki za rady odnośnie podkładów :)
Dzięki za kciuki oczywiście pomogły :D szyjka trzyma więc nie jest źle. Lekarka śmiała się, że jeszcze przenoszę. Mały waży już 2300 i wszystko oki.
Od piątku mam zacząć odstawiać leki fenoterol i isoptin. Mam brać tylko nospę.
Ja dzisiaj piorę torbę do szpitala i też zaczne się pakować powoli. Trotka dzięki za rady odnośnie podkładów :)
Najlepiej pojechac na sale przyjec na porodowce i tam chyba wszedzie wiszą listy, przynajmniej w wojewodzkim wisza bo przypadkiem bylam:)
Dziewczyny wy sie już pakujecie a ja dopiero zakupy zaczynam!
A co do zaspy to tez jestem ciekawa wiec chyba trzeba będzie sie tam przejechać:)
Dziewczyny wy sie już pakujecie a ja dopiero zakupy zaczynam!
A co do zaspy to tez jestem ciekawa wiec chyba trzeba będzie sie tam przejechać:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Mar-chew, jak poczujesz , ze jest juz ci ciezko, to polecam gaz, albo epidural, moze gdybym wziala wczesniej znieczulenie to moze rozwarlabym sie, ale u mnie itak dzidzia byla za duza...a i ja dostajac znieczulenie wcale nie bylam jakos w wielkich bolach, po prostu za dlugo juz to trwalo...
powodzenia i 3mam kciuki z a porod w wodzie, tez chcialam, ale na przyjeciu wiedzialam, ze juz nie moge, bo wlasnie mi wody odeszly juz ponad 24h, wiec ja i dziecko sntybiotyki musialy dostac hihi
trotka, ja tez zalalam sale, ale to p.sprzatajaca sprzatala, nikt mi nie kazal, a podklad juz byl przygotowany na lozku...
powodzenia i 3mam kciuki z a porod w wodzie, tez chcialam, ale na przyjeciu wiedzialam, ze juz nie moge, bo wlasnie mi wody odeszly juz ponad 24h, wiec ja i dziecko sntybiotyki musialy dostac hihi
trotka, ja tez zalalam sale, ale to p.sprzatajaca sprzatala, nikt mi nie kazal, a podklad juz byl przygotowany na lozku...
Witajcie dziewczyny,
Asienkaj położna z Zaspy podawała nam krótka listę co ze sobą zabrać do szpitala, a więc tak:
dokumenty:
- dowód osobisty
- karta ciąży
- książeczka rumowska
- wynik grupy krwi
- poświadczenie ubezpieczenia
- własne leki (np. Euthyrox)
- koszulka do porodu
- dwie koszulki po porodzie do karmienia
- wkładki (podpaski,podkłady) Bella duże
- szlafrok, kapcie, klapki do kąpieli
- przybory toaletowe
- sztućce i kubek
- majtki jednorazowe siateczkowe lub bawełniane
- skarpetki
- wkładki laktacyjne
- stanik do karmienia
- kanapki po porodzie i picie (woda mineralna) (również dla męża)
- cukierki do cmokania (landrynki)
- można kupić Tantum Rosa do płukania krocza
Dla dziecka:
- pieluszki
- śpioszki szt. 1
- skarpetki
- rękawiczki niedrapki
- chusteczki do pupy
ach! i dotyczy ta lista konkretnie ich szpitala
Asienkaj położna z Zaspy podawała nam krótka listę co ze sobą zabrać do szpitala, a więc tak:
dokumenty:
- dowód osobisty
- karta ciąży
- książeczka rumowska
- wynik grupy krwi
- poświadczenie ubezpieczenia
- własne leki (np. Euthyrox)
- koszulka do porodu
- dwie koszulki po porodzie do karmienia
- wkładki (podpaski,podkłady) Bella duże
- szlafrok, kapcie, klapki do kąpieli
- przybory toaletowe
- sztućce i kubek
- majtki jednorazowe siateczkowe lub bawełniane
- skarpetki
- wkładki laktacyjne
- stanik do karmienia
- kanapki po porodzie i picie (woda mineralna) (również dla męża)
- cukierki do cmokania (landrynki)
- można kupić Tantum Rosa do płukania krocza
Dla dziecka:
- pieluszki
- śpioszki szt. 1
- skarpetki
- rękawiczki niedrapki
- chusteczki do pupy
ach! i dotyczy ta lista konkretnie ich szpitala
aniak cieszę się, że wszystko w porządku z szyjką.
Ja do lekarza dopiero we wtorek i też Was będę prosić o kciuki - może i mi pomogą. Generalnie to zaczynam fiksować, że urodzę wcześniej.
Jakby ktoś miał listę do Redłowa to poproszę wkleić, ale z wątków o szpitalu w Redłowie wynika, że dają tylko podkłady z ligniny, rożek szpitalny, rano parafinują dziecko i zajmują się pępkiem.
Ja do lekarza dopiero we wtorek i też Was będę prosić o kciuki - może i mi pomogą. Generalnie to zaczynam fiksować, że urodzę wcześniej.
Jakby ktoś miał listę do Redłowa to poproszę wkleić, ale z wątków o szpitalu w Redłowie wynika, że dają tylko podkłady z ligniny, rożek szpitalny, rano parafinują dziecko i zajmują się pępkiem.
Wczoraj byłam u lekarza, malutka waży 2400g czyli kilogram w miesiąc przybrała a ja 3 przytyłam :) Lekarz powiedział ze usg może zawyżać bo mierzył małą z boku. Ułozona główką do dołu i tak już powina zostać. Cukier w normie, także nie muszę się już przejmować. Kolejna wizyta za miesiąc a następne już częściej.
Coraz bardziej się boje..
Kupa w majtach!
Ach! Bylam z męzem w Akpolu wczoraj i dwa dni temu. Cała pościel jest przeceniona o 20% takze warto podjechac i kupic jesli jescze nie macie. Mi sie podobała pościel firmy Mimi Mimi, w necie za 145zł (bez kosztów przesyłki) a w Akpolu za ok 90zł po przecenie :) (zależy jaki wzór)
Kupiliśmy już praktycznie wszystko :)
Coraz bardziej się boje..
Kupa w majtach!
Ach! Bylam z męzem w Akpolu wczoraj i dwa dni temu. Cała pościel jest przeceniona o 20% takze warto podjechac i kupic jesli jescze nie macie. Mi sie podobała pościel firmy Mimi Mimi, w necie za 145zł (bez kosztów przesyłki) a w Akpolu za ok 90zł po przecenie :) (zależy jaki wzór)
Kupiliśmy już praktycznie wszystko :)
Justa super, że u Ciebie też oki :)
Mi lekarka mówiła, że na tym etapie waga maluchów może się wahać 200 + lub - . A na późniejszym czyli od 3 kg nawet 500 na + lub -.
Dziewczyny mam jeszcze pytanko odnośnie tego pakowania. Pakujecie wszystko w jedną torbę tzn. rzeczy dla Was czyli podkłady, ręcznik, przybory toaletowe itp. + rzeczy dla maluszka. Czy te dla maluszka osobno ??? i mąż po porodzie może na salę je donieść ??
Mi lekarka mówiła, że na tym etapie waga maluchów może się wahać 200 + lub - . A na późniejszym czyli od 3 kg nawet 500 na + lub -.
Dziewczyny mam jeszcze pytanko odnośnie tego pakowania. Pakujecie wszystko w jedną torbę tzn. rzeczy dla Was czyli podkłady, ręcznik, przybory toaletowe itp. + rzeczy dla maluszka. Czy te dla maluszka osobno ??? i mąż po porodzie może na salę je donieść ??
ja pakowałam wszystko w jedna torbę i tylko reklamówkę dodatkowo na moje ciuchy które musiałam zdjąć jak się w koszulę przebierałam. Co prawda nie brałam jednak sterty kosmetyków, jak dziewczyna z pokoju ( lakier do włosów, do paznokci i do pełnej tapety), no i było to latem, więc nie wiem jak mi wyjdzie teraz.
Dziewczyny a napiszcie czy do szpitala macie koszule z długim czy krótkim rękawem, bo ja mam w sumie 3 z krótkim rękawem, bo mi została po pierwszym porodzie i dostałam jeszcze od kuzynki i tak się zastanawiam czy kupować z długim jeśli są, czy zabrać ze sobą polarek zapinany na górę np.
Dziewczyny a napiszcie czy do szpitala macie koszule z długim czy krótkim rękawem, bo ja mam w sumie 3 z krótkim rękawem, bo mi została po pierwszym porodzie i dostałam jeszcze od kuzynki i tak się zastanawiam czy kupować z długim jeśli są, czy zabrać ze sobą polarek zapinany na górę np.
Aniak - ja rodziłam 3 lata temu w Redłowie i wtedy z torbą szliśmy na porodówkę - miałam poród rodzinny, a później z tą samą torbą przejeżdżałam do sali na położnictwo. Warto tylko rzeczy dla maluszka do ubrania na zaraz po urodzeniu mieć gotowe, bo, jak mała się urodziła to jak ja wzięli do badania to od razu chcieli ciuszki i pampka. Ja nie miałam na wierzchu i mąż musiał szukać, a mnie lekarz już zszywał i podłączali mi kroplówkę.
No a torbę z moimi ciuszkami mąż zabrał po porodzie do domku i przywiózł ciuchy do ubrania jak mnie wypisywali.
No a torbę z moimi ciuszkami mąż zabrał po porodzie do domku i przywiózł ciuchy do ubrania jak mnie wypisywali.
Hej Dziewczyny, nie było mnie kilka dni i jak sobie poczytałam to blady strach mnie obleciał... zostało już nam tak mało czasu.
A jeszcze niedawno pisałyśmy o dwóch kreseczkach na teście :)
a już niedługo pierwsza z nas napisze, że już ma swojego Aniołka przy sobie :)
U mnie wyniki posiewu zaskakujące - brak bakterii i drożdży. Dziwne to troszkę, skoro przy zwykłym badaniu moczu wychodziło że bakterie i drożdże bardzo liczne - sama nie wiem co o tym myśleć.
Jutro wizyta + USG, już nie mogę się doczekać. Mała wierci się bardzo dużo, może mniej kopie ale za to mocno się napina, wystawia różne części ciała, śmiesznie to wygląda jak cały brzuch faluje.
Współczuję Wam zaparć, ja cierpiałam na nie wiele wiele lat, a teraz w ciąży wszystko ustąpiło i chodzę do toalety nawet 3 razy dziennie (wcześniej nawet raz na 2 tygodnie).
Co do wagi, mam +9 kg więc pewnie nie zmieszczę się w wymarzonych +12, ale to i tak dobrze, bo najbardziej bałam się, że będzie jak z moją przyjaciółką, która przytyła 33 kg.
Pozdrawiam Was wszystkie!
A jeszcze niedawno pisałyśmy o dwóch kreseczkach na teście :)
a już niedługo pierwsza z nas napisze, że już ma swojego Aniołka przy sobie :)
U mnie wyniki posiewu zaskakujące - brak bakterii i drożdży. Dziwne to troszkę, skoro przy zwykłym badaniu moczu wychodziło że bakterie i drożdże bardzo liczne - sama nie wiem co o tym myśleć.
Jutro wizyta + USG, już nie mogę się doczekać. Mała wierci się bardzo dużo, może mniej kopie ale za to mocno się napina, wystawia różne części ciała, śmiesznie to wygląda jak cały brzuch faluje.
Współczuję Wam zaparć, ja cierpiałam na nie wiele wiele lat, a teraz w ciąży wszystko ustąpiło i chodzę do toalety nawet 3 razy dziennie (wcześniej nawet raz na 2 tygodnie).
Co do wagi, mam +9 kg więc pewnie nie zmieszczę się w wymarzonych +12, ale to i tak dobrze, bo najbardziej bałam się, że będzie jak z moją przyjaciółką, która przytyła 33 kg.
Pozdrawiam Was wszystkie!
Aaa dziewczynki, napiszę Wam co wziąć ze sobą do Redłowa. Był taki temat w szkole rodzenia i wg P. Iwony Guć najlepiej wziać 2 torby, jedną na salę porodową i drugą na pobyt w szpitalu:
Torba na poród:
- karta ciąży
- dowód osobisty
- książeczka ubezpieczeniowa lub RUMa
- koszula do porodu lub ona poleca aby rodzić w szpitalnej
- ręcznik
- klapki pod prysznic
- płyn do kąpieli jakiś relaksacyjny
- ciepłe skarpety
- woda niegazowana
- landrynki, cukierki miętowe, można w termosie mieć herbatę z cytrynę i miodem - taki napój energetyczny jeśli poród długi
- oliwkę - jak tata robi masaż krzyża to się przydaje
- tel. kom. wyłączony
dla taty (powinien być wygodnie ubrany, najlepiej dresowe spodnie żeby nie krępowały ruchów i jakąś koszulkę rozpinaną np. polo, bo potem kładą maluszka tacie na klacie ;-)):
- kanapki
- woda, sok, redbull
- buty na zmianę, najlepiej klapki
- aparat foto
i dla maluszka osobno taki pakiecik:
- rożek, a w nim: pampers, body z krótkim rękawem, pajacyk, łapki i czapka
Torba nr 2 na oddział:
- koszula do karmienia
- bielizna: stanik do karmienia, 3-4 pary majtek jednorazowych
- podpaski duże
- kapcie + klapki pod prysznic
- przybory toaletowe: pasta + szczoteczka, dezodorant, podstawowe kosmetyki, szampon, żel pod prysznic
- podkłady na deskę sedesową
- wkładki laktacyjne
- kółko do siedzenia
- kubek, sztućce
- soki 2 (poleca bobofruity), woda mineralna najlepiej z dziubkiem
- 3 saszetki ziół mlekopędnych i szałwi w przypadku nawału
- maść na popękane brodawki (np. purlean, bepanten...)
dla dziecka:
- 10 szt. pampersów
- maść na pośladki np. zielony linomag
- body 2 szt.
- pajac 2 szt.
- skarpetki 2 pary
- czapeczka
- łapki
- rożek (który już wczęśniej dałyśmy)
- nawilżone chusteczki
- można pieluchę tetrową
Przy wypisie tata przywozi pakiecik, który najlepiej przygotować dla niego przed wyjazdem do szpitala, bo tatusiowie zapominają często coś wziąć:
- ubranie + buty dla mamy
- fotelik samochodowy
- ciepły pajacyk, kombinezon, ciepła czapka
- terowa pieluszka, którą przykrywamy twarz dziecka na dworzu
Torba na poród:
- karta ciąży
- dowód osobisty
- książeczka ubezpieczeniowa lub RUMa
- koszula do porodu lub ona poleca aby rodzić w szpitalnej
- ręcznik
- klapki pod prysznic
- płyn do kąpieli jakiś relaksacyjny
- ciepłe skarpety
- woda niegazowana
- landrynki, cukierki miętowe, można w termosie mieć herbatę z cytrynę i miodem - taki napój energetyczny jeśli poród długi
- oliwkę - jak tata robi masaż krzyża to się przydaje
- tel. kom. wyłączony
dla taty (powinien być wygodnie ubrany, najlepiej dresowe spodnie żeby nie krępowały ruchów i jakąś koszulkę rozpinaną np. polo, bo potem kładą maluszka tacie na klacie ;-)):
- kanapki
- woda, sok, redbull
- buty na zmianę, najlepiej klapki
- aparat foto
i dla maluszka osobno taki pakiecik:
- rożek, a w nim: pampers, body z krótkim rękawem, pajacyk, łapki i czapka
Torba nr 2 na oddział:
- koszula do karmienia
- bielizna: stanik do karmienia, 3-4 pary majtek jednorazowych
- podpaski duże
- kapcie + klapki pod prysznic
- przybory toaletowe: pasta + szczoteczka, dezodorant, podstawowe kosmetyki, szampon, żel pod prysznic
- podkłady na deskę sedesową
- wkładki laktacyjne
- kółko do siedzenia
- kubek, sztućce
- soki 2 (poleca bobofruity), woda mineralna najlepiej z dziubkiem
- 3 saszetki ziół mlekopędnych i szałwi w przypadku nawału
- maść na popękane brodawki (np. purlean, bepanten...)
dla dziecka:
- 10 szt. pampersów
- maść na pośladki np. zielony linomag
- body 2 szt.
- pajac 2 szt.
- skarpetki 2 pary
- czapeczka
- łapki
- rożek (który już wczęśniej dałyśmy)
- nawilżone chusteczki
- można pieluchę tetrową
Przy wypisie tata przywozi pakiecik, który najlepiej przygotować dla niego przed wyjazdem do szpitala, bo tatusiowie zapominają często coś wziąć:
- ubranie + buty dla mamy
- fotelik samochodowy
- ciepły pajacyk, kombinezon, ciepła czapka
- terowa pieluszka, którą przykrywamy twarz dziecka na dworzu
My już po lekarzu - Natalka cały czas ziewała i pokazywała język :) Waży już 1510 g, według pani doktor, wszystko rozwija się prawidłowo. Termin porodu z USG przesunął się na 9 stycznia ale pani doktor powiedziała, dobrze abym do 38 tygodnia donosiła.
W ogóle była zaskoczona, że nogi mi nie puchną i ciśnienie mam niskie po 100/60 - pewnie dlatego Mała tyle ziewała :)
Współczuję Wam kłopotów ze snem, sama o 4 rano jestem wyspana, leżę tak do 7-8 a potem nieprzytomna przez pół dnia :(
W ogóle była zaskoczona, że nogi mi nie puchną i ciśnienie mam niskie po 100/60 - pewnie dlatego Mała tyle ziewała :)
Współczuję Wam kłopotów ze snem, sama o 4 rano jestem wyspana, leżę tak do 7-8 a potem nieprzytomna przez pół dnia :(
Michalowa - dokładnie tak jak piszesz, na porodówkę na wierzch, a dla malucha w osobna siatkę, żeby tylko po porodzie dać pielęgniarkom.
Zastanawiam się tylko nad braniem rożka, bo ja mam taki z twardym pod plecki i tego wkładu się nie pierze, wiec nie chciałabym bakterii szpitalnych przynosić do domu, natomiast oni w szpitalu zawijają dzieci w pseudorożki i moim zdaniem to wystarczy.
Zastanawiam się tylko nad braniem rożka, bo ja mam taki z twardym pod plecki i tego wkładu się nie pierze, wiec nie chciałabym bakterii szpitalnych przynosić do domu, natomiast oni w szpitalu zawijają dzieci w pseudorożki i moim zdaniem to wystarczy.
mój mąż chciał ze mną być przy pierwszym, to ja nie wiedziałam czy go chcę, nie żałuję, że byl.
Teraz przy drugim porodzie też będzie jak się uda.
Dziewczyny a teraz pytanie o coś bardzo nieprzyjemnego - każdej może się zdarzyć, że nie urodzi łożyska do końca, i potrzebne będzie łyżeczkowanie. Czy do tego zabiegu należy się znieczulenie i czy mąż ewentualnie ma o nie walczyć.
Teraz przy drugim porodzie też będzie jak się uda.
Dziewczyny a teraz pytanie o coś bardzo nieprzyjemnego - każdej może się zdarzyć, że nie urodzi łożyska do końca, i potrzebne będzie łyżeczkowanie. Czy do tego zabiegu należy się znieczulenie i czy mąż ewentualnie ma o nie walczyć.
My akurat zgodni jesteśmy bo ani ja nie chce zeby mój mąż był ani on nie chce może przez to ze ja odrazu zapowiedziałam ze nie chce zeby był przy samym porodzie i taj jak z pierwszym synem bedzie przy mnie na poczatku i później wyjdzie wróci na sale poporodowa do mnie tak było za pierwszym dzieckiem i teraz przy drugim tez tak chce i na szczeście nie ma sprzeciwów
My staraliśmy się o dziecko dość długo i myślałam że jak już zajdę w ciążę to mój mąż będzie szczęśliwy.A tu niestety pomyliłam się,w ogóle absolutnie nie jest zaangażowany nawet zainteresowany moim stanem.Nawet nie wiecie jak mi jest przykro to strasznie boli.Nie spodziewałam się tego.O nic nie pyta ani o wyprawkę ani o poród nawet o moje samopoczucie.Nie dotyka brzuszka by poczuć dzidzię jak fajnie teraz się rusza.Nie wiem jak mam to rozumieć sama sobie tłumaczę że może boi się roli ojca.Może to wszystko go przerasta i potrzebuje czasu aby przywyknąć do nowej roli w życiu.Nie wiem już co myśleć ale czuję się taka samotna.
Sylwia przykro słyszeć takie słowa:( każdy powinien sie cieszyć z ciąży i urodzin maleństwa chociaż niestety nie zawsze tak jest... może masz racje myśląc ze twój mąż jest trochę przerażony sytuacja, może jak dzidzia będzie na świecie wszystko sie zmieni :) powinnaś myśleć pozytywnie chociaż nie zawsze to łatwe ale skoro on nie cieszy sie z dziecka to ty ciesz sie z niego podwójnie :)
Niestety mężczyźni nie maja takiego instynktu macierzyńskiego bądź taciezynskiego i im to więcej czasu zajmuje żeby sie oswoić z nowa sytuacja...więc chyba nic Ci nie pozostaje jak poczekać, a samotna nie jesteś bo masz maleństwo pod serduszkiem:)
Niestety mężczyźni nie maja takiego instynktu macierzyńskiego bądź taciezynskiego i im to więcej czasu zajmuje żeby sie oswoić z nowa sytuacja...więc chyba nic Ci nie pozostaje jak poczekać, a samotna nie jesteś bo masz maleństwo pod serduszkiem:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Sylwia, porozmawiaj z mężem, zapytaj dlaczego tak się zachowuje - może to niewiedza, strach przed zmianami - dziecko to w końcu przewartościowanie całego świata.
Możliwe też, że jak Maleństwo pojawi się na świecie, w Twoim Mężu narodzi się instynkt - wiele osób tak ma i tego Wam życzę z całego serca.
Może długie starania sprawiły (podobnie jak u mnie) że sama ciąża nie jest już taką radością bo człowiek ma w głowie cały ten czas frustracji i zwątpienia :(
Możliwe też, że jak Maleństwo pojawi się na świecie, w Twoim Mężu narodzi się instynkt - wiele osób tak ma i tego Wam życzę z całego serca.
Może długie starania sprawiły (podobnie jak u mnie) że sama ciąża nie jest już taką radością bo człowiek ma w głowie cały ten czas frustracji i zwątpienia :(
Dzieki za tą listę - to moja juz któraś..ale zawsze z tego można sklepać w jedno i większe prawdopodobieństwo, ze się niczeo nie zapomni...
Co do porodu rodzinnego - to mój Mąż na samym początku niby chciał dziecko, ale gdy juz stało sie to faktem to wydawało się,że jest zaskoczony, ze się udało ;P....Później niestety mój błąd był w tym bo ciążę znoszę bardzo dobrze (bez mdłości i zchcianek) więc stawiałam na synka....Mąż się cieszył..Niestety na wizycie 3D z Mężem okazało się, ze będzie dziewczynka - jakoś dłuugo dziecko nie chciało pokazać swojej płci... No i Mężowi bardzo trudno było przyzwyczaić się do córeczki bo nastawił się na syna...i ciągle mówił On...ale teraz zaakceptował już ten fakt i nawet zaczął liczyć ile miejsca trzeba będzie w szafce przewidzieć na podpaski dla nas;P
Teraz codziennie wydzwania z pracy pytając się jak się czuję...a gdy już sama muszę iśc na badania to nie odpuszcza telefonami aż nie będę w domu bezpieczna... Obejmuje brzuszek i mnie jak zasypiamy....puka, dotyka itp....
Co do samego porodu rodzinnego Mąż na samym początku sceptycznie do tego podchodził, bardzo się bał, że coś mi się stanie - po tym jak oglądał jakiś film gdzie kobieta rodząc córkę zmarła bo pękł jej tetnia o którym nie wiedziała..... Widzę, ze się boi...ale teraz obstaje za tym, że będzie ze mną...ale zmuszać go nie będę...nie chcę by się zraził (sama też sobie poradzę...niestety nie mamy tutaj nikogo- jesteśmy sami we dwoje) ale najważniejsze by Mąż mnie zawiózł do szpitala i był tam ze mną...jak nie będzie chciał to nie musi przy samym porodzie, ale dla mnie byłaby to wielka pomoc i poczucie bezpieczeństwa...zobaczymy jak przyjdą bóle porodowe...
Dzisiaj odebrałam wyniki 75g glukozy - na czczo mam 82 a po 2 godzinach 101 - no alezwymiotowałam po jakiejś godzinie od wypicia glukozy no i teraz to nie wiem czy wynik nie jest oszukany...
Niestety dobrze byćnie mogło bo mocz wyszedł mi strasznie:
leukocyty:35 a powinno być mniej niż 20
bakterie: 887 a powinno być mniej niż400 :(
nabłonki płaskie:6.1 a powinno być mniej niż 6...
+osad wmoczu...
no i się martwię nie wiem co powie na to mojalekarka...
Co do porodu rodzinnego - to mój Mąż na samym początku niby chciał dziecko, ale gdy juz stało sie to faktem to wydawało się,że jest zaskoczony, ze się udało ;P....Później niestety mój błąd był w tym bo ciążę znoszę bardzo dobrze (bez mdłości i zchcianek) więc stawiałam na synka....Mąż się cieszył..Niestety na wizycie 3D z Mężem okazało się, ze będzie dziewczynka - jakoś dłuugo dziecko nie chciało pokazać swojej płci... No i Mężowi bardzo trudno było przyzwyczaić się do córeczki bo nastawił się na syna...i ciągle mówił On...ale teraz zaakceptował już ten fakt i nawet zaczął liczyć ile miejsca trzeba będzie w szafce przewidzieć na podpaski dla nas;P
Teraz codziennie wydzwania z pracy pytając się jak się czuję...a gdy już sama muszę iśc na badania to nie odpuszcza telefonami aż nie będę w domu bezpieczna... Obejmuje brzuszek i mnie jak zasypiamy....puka, dotyka itp....
Co do samego porodu rodzinnego Mąż na samym początku sceptycznie do tego podchodził, bardzo się bał, że coś mi się stanie - po tym jak oglądał jakiś film gdzie kobieta rodząc córkę zmarła bo pękł jej tetnia o którym nie wiedziała..... Widzę, ze się boi...ale teraz obstaje za tym, że będzie ze mną...ale zmuszać go nie będę...nie chcę by się zraził (sama też sobie poradzę...niestety nie mamy tutaj nikogo- jesteśmy sami we dwoje) ale najważniejsze by Mąż mnie zawiózł do szpitala i był tam ze mną...jak nie będzie chciał to nie musi przy samym porodzie, ale dla mnie byłaby to wielka pomoc i poczucie bezpieczeństwa...zobaczymy jak przyjdą bóle porodowe...
Dzisiaj odebrałam wyniki 75g glukozy - na czczo mam 82 a po 2 godzinach 101 - no alezwymiotowałam po jakiejś godzinie od wypicia glukozy no i teraz to nie wiem czy wynik nie jest oszukany...
Niestety dobrze byćnie mogło bo mocz wyszedł mi strasznie:
leukocyty:35 a powinno być mniej niż 20
bakterie: 887 a powinno być mniej niż400 :(
nabłonki płaskie:6.1 a powinno być mniej niż 6...
+osad wmoczu...
no i się martwię nie wiem co powie na to mojalekarka...
muszelka - najgorzej z tymi bakteriami, pewnie dostaniesz lekarstwo.
ja dzisiaj dostałam antybiotyk :(, na utrzymujący się od dwóch tygodni katar.
Mój mąż przy pierwszym dziecku bardzo chciał mieć syna, teraz oczywiście też. Tak się nastawił na syna za pierwszym razem, że ja sobie nawijałam, że jak sie urodzi córka to nie będzie jej kochał. Generalnie nie chciałam znać płci, ale podświadomie czułam że będzie córka, więc około 30 tygodnia zdecydowałam, że chce poznać płeć, po to żeby mąż mógł się przyzwyczaić do tego, ze to dziewczynka, gdyby tak się okazało, a nie że chłopak. No i okazało się, że dziewczynka, do tej pory pamiętam jego rozczarowanie na twarzy. Kilka tygodni później Karolinka przyszła na świat, Paweł dostał ją na ręce od razu po porodzie. Natomiast ja jeszcze przez kilka tygodni nie mogłam uwierzyć w to, że pokochał ją całym sercem i cały czas wkręcałam sobie, że on tylko tak się nią zajmuje z obowiązku. Teraz już wiem, że życie by za nią oddał gdyby trzeba było.
Więc dziewczyny nie martwcie się, mam nadzieję, że jak Wasi faceci zobaczą dzidzię to im się odmieni z obojętnego na bardzo dobre, a z dobrego na jeszcze lepsze.
ja dzisiaj dostałam antybiotyk :(, na utrzymujący się od dwóch tygodni katar.
Mój mąż przy pierwszym dziecku bardzo chciał mieć syna, teraz oczywiście też. Tak się nastawił na syna za pierwszym razem, że ja sobie nawijałam, że jak sie urodzi córka to nie będzie jej kochał. Generalnie nie chciałam znać płci, ale podświadomie czułam że będzie córka, więc około 30 tygodnia zdecydowałam, że chce poznać płeć, po to żeby mąż mógł się przyzwyczaić do tego, ze to dziewczynka, gdyby tak się okazało, a nie że chłopak. No i okazało się, że dziewczynka, do tej pory pamiętam jego rozczarowanie na twarzy. Kilka tygodni później Karolinka przyszła na świat, Paweł dostał ją na ręce od razu po porodzie. Natomiast ja jeszcze przez kilka tygodni nie mogłam uwierzyć w to, że pokochał ją całym sercem i cały czas wkręcałam sobie, że on tylko tak się nią zajmuje z obowiązku. Teraz już wiem, że życie by za nią oddał gdyby trzeba było.
Więc dziewczyny nie martwcie się, mam nadzieję, że jak Wasi faceci zobaczą dzidzię to im się odmieni z obojętnego na bardzo dobre, a z dobrego na jeszcze lepsze.
No jak pamiętacie, my też byliśmy trochę "rozczarowani", że to nie chłopak. Ale teraz oboje z mężem cieszymy się, że będzie córeczka. A chłopak...może drugi będzie.
Sylwia - ja na Twoim miejscu zrobiłabym jakąś dobrą, romantyczną kolację i porozmawiała o swoich odczuciach, uczuciach itd. z mężem. Może mąż nie zdaje sobie sprawy, że Ty tak odbierasz jego zachowanie. Że jest Ci źle. Niestety z facetami trzeba rozmawiać, mówić wprost - sami często się nie domyślają. Często mężczyźni nie potrafią mówić do brzucha, czy też dotykać, bo ciężko jest im sobie wyobrazić dziecko. Facet to wzrokowiec. My kochamy te nasze maleństwa od początku, od poczęcia, czujemy je i jest nam łatwiej. A u faceta miłość dojrzewa najczęściej dopiero jak zobaczą dziecko, wezmą na ręce. Wtedy dociera do nich wreszcie, że są ojcami.
Sylwia - ja na Twoim miejscu zrobiłabym jakąś dobrą, romantyczną kolację i porozmawiała o swoich odczuciach, uczuciach itd. z mężem. Może mąż nie zdaje sobie sprawy, że Ty tak odbierasz jego zachowanie. Że jest Ci źle. Niestety z facetami trzeba rozmawiać, mówić wprost - sami często się nie domyślają. Często mężczyźni nie potrafią mówić do brzucha, czy też dotykać, bo ciężko jest im sobie wyobrazić dziecko. Facet to wzrokowiec. My kochamy te nasze maleństwa od początku, od poczęcia, czujemy je i jest nam łatwiej. A u faceta miłość dojrzewa najczęściej dopiero jak zobaczą dziecko, wezmą na ręce. Wtedy dociera do nich wreszcie, że są ojcami.
Jak wcześniej wspominałam byłam w szpitalu w Redłowie, na Zaspie, na Klinicznej.
Redłowo:
- obleśne korytarze ale oddział odnowiony
- nowoczesne łózka porodowe
- brak mozliwości odwiedzin w salach, do tego jest salka spotkań (miejsce wyznaczone na korytarzu) czyli plastikowe krzesełka i stoliki (na balkonie mam lepsze)
- dziecko zpstawiasz za szybką jak siedzisz w tej sali spotkań
- bardzo miłe osoby, wszystko nam pokazały, opowiadały
- mozliwośc aktywnego porodu są piłki, materace
- jedna sala porodowa ma nawet wanne
- zapach szpitala
- brak osobnej sali VIP :) po porodzie
- o znieczulenie nie pytałam
Redłowo:
- obleśne korytarze ale oddział odnowiony
- nowoczesne łózka porodowe
- brak mozliwości odwiedzin w salach, do tego jest salka spotkań (miejsce wyznaczone na korytarzu) czyli plastikowe krzesełka i stoliki (na balkonie mam lepsze)
- dziecko zpstawiasz za szybką jak siedzisz w tej sali spotkań
- bardzo miłe osoby, wszystko nam pokazały, opowiadały
- mozliwośc aktywnego porodu są piłki, materace
- jedna sala porodowa ma nawet wanne
- zapach szpitala
- brak osobnej sali VIP :) po porodzie
- o znieczulenie nie pytałam
Zaspa
- wielki moloch
- zanim doszłam na oddział widziałam starszne rzeczy w tym człowieka w worku
- oddział odnowiony i dalej trwaja remonty ale widac, ze na dniach koniec
- bardzo miły personel wszystko ładnie opowiadał
- przed izbą przyjęć siedziało 5 babek z torbami jak na dworcu PKP czekając na przyjecie (wygladały jak by juz tam bardzo długo sidziały.. :)
- brak mozliwości odwiedzin w sali
- z rodzina spotykamy sie w sali spotkań - krzesełka stoliki i bejbik może byc tam z nami
- brak sali VIP po porodzie
- nie wiedziałam sal gdzie sie potem leży ale oddział odnowiony w miare wiec sale pewnie też
- nie widziałam tez sali porodowej
- o znieczulenie nie pytałam
- wielki moloch
- zanim doszłam na oddział widziałam starszne rzeczy w tym człowieka w worku
- oddział odnowiony i dalej trwaja remonty ale widac, ze na dniach koniec
- bardzo miły personel wszystko ładnie opowiadał
- przed izbą przyjęć siedziało 5 babek z torbami jak na dworcu PKP czekając na przyjecie (wygladały jak by juz tam bardzo długo sidziały.. :)
- brak mozliwości odwiedzin w sali
- z rodzina spotykamy sie w sali spotkań - krzesełka stoliki i bejbik może byc tam z nami
- brak sali VIP po porodzie
- nie wiedziałam sal gdzie sie potem leży ale oddział odnowiony w miare wiec sale pewnie też
- nie widziałam tez sali porodowej
- o znieczulenie nie pytałam
Kliniczna
- jest znieczulenie
- bardzo miły personel (jak wszedzie gdzie byłysmy)
- nowoczesne sale porodowe
- odnowiony oddział
- budynek całościowo staruteńki
- jest sala VIP
- sala spotkań - mozna byc z dzieciaczkiem, kanapy, stoliki
- jedna osoba może odwiedzić w sali
- brak zapachu szpitala
Moim zdaniem wszystkie miejca miały plusy i minusy warto pojechac i zobaczyc gdzie sie najlepiej czujemy, czy najbliżej domu, czy w wielkim szpitalu. Jedno jest pewne i na klinicznej i na zaspie przedwczoraj odsyłali bo nie było miejsc, z tego co wiem było tak tez 3 dni temu (akurat kolezanka rodziła) w Redłowie było pusto, wszystkie sale nam pokazało porodowe czyli nikt akurat nie rodził i WSZEDZIE WSZYSCY mili - SZOK ale miły :))
- jest znieczulenie
- bardzo miły personel (jak wszedzie gdzie byłysmy)
- nowoczesne sale porodowe
- odnowiony oddział
- budynek całościowo staruteńki
- jest sala VIP
- sala spotkań - mozna byc z dzieciaczkiem, kanapy, stoliki
- jedna osoba może odwiedzić w sali
- brak zapachu szpitala
Moim zdaniem wszystkie miejca miały plusy i minusy warto pojechac i zobaczyc gdzie sie najlepiej czujemy, czy najbliżej domu, czy w wielkim szpitalu. Jedno jest pewne i na klinicznej i na zaspie przedwczoraj odsyłali bo nie było miejsc, z tego co wiem było tak tez 3 dni temu (akurat kolezanka rodziła) w Redłowie było pusto, wszystkie sale nam pokazało porodowe czyli nikt akurat nie rodził i WSZEDZIE WSZYSCY mili - SZOK ale miły :))
heheh tak napisałam o tym zapachu bo wydawało mi się że na Klinicznej tego nie czuje, ale to był ost szpital w którym byłam i może już się przyzwyczaiłam. To co napisałam to takie luźne mysli, niektóre nie maja znaczenia w sumie to najważniejszy jest personel i dobra opieka, potraktujcie to z przymruzeniem oka aczkolwiek sa to fakty :)
I jeszcze jedno, odczucia zawsze są subiektywne ja na przykład 1 raz w zyciu byłam w szpitalu na zaspie i zszokował mnie jego ogrom, tu reanimacja tu ktos siedzi załamany... mieszkam w gdyni u nas nie ma takiego szpitala, jak mieszkacie w gdańsku i byłyście tam z różnych powodów to tez inaczej na pewno na to patrzycie. Ja na przykład jestem oswojona z redłowem bo wszystko co dobre i złe dzieje sie w rodzinie to na ogół redłowo, więc na prawde dobrze samemu ocenić. Pojade jeszcze do wejherowa w najbliższym czasie.
Ach z tymi facetami to tak jest ... ja myślę, że każdy to przeżywa tylko poprostu na swój sposób. Jedni się bardziej uzewnętrzniają a inni są zamkają w sobie. Sylwia może faktycznie spróbuj z nim szczerze porozmawiać.
Mój mąż też nie należy do tych bardzo wylewnych ale widzę, że przeżywa to wszystko na swój sposób, martwi się czy będzie oki i mimo wszystkich przeciwności stara się podnośić mnie na duchu.
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i tak jak napisała Sbj jak zobaczą dzidzię to odmieni im się na dobre :)
Linaa dzięki za szczegółowe opisy :)
Ja Zaspę znam dobrze, na Klinicznej leżałam ostatnio na patologii. Do Gdyni i dalej się nie wybieram. I tylko mam nadzieję, że do Wojewódzkiego mnie nie odeślą - jakoś średnio mi się kojarzy.
Mój mąż też nie należy do tych bardzo wylewnych ale widzę, że przeżywa to wszystko na swój sposób, martwi się czy będzie oki i mimo wszystkich przeciwności stara się podnośić mnie na duchu.
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i tak jak napisała Sbj jak zobaczą dzidzię to odmieni im się na dobre :)
Linaa dzięki za szczegółowe opisy :)
Ja Zaspę znam dobrze, na Klinicznej leżałam ostatnio na patologii. Do Gdyni i dalej się nie wybieram. I tylko mam nadzieję, że do Wojewódzkiego mnie nie odeślą - jakoś średnio mi się kojarzy.
Spoko, mój mąż tez jakos sie super nie angażuje. jak mówię, ze trzeba jechac kupić łóżeczko to jedziemy, jak mówie zrób przelew za pościel to robi ale, zeby sam cos od siebie to nic :)
Ręke kładzie na brzuchu owszem ale jak mu ja sama wezme i położę. i jak pytam czy cieszy się że bedziemy mieli dziecko to mówi: oczywiście :))))
Ręke kładzie na brzuchu owszem ale jak mu ja sama wezme i położę. i jak pytam czy cieszy się że bedziemy mieli dziecko to mówi: oczywiście :))))
Aniak - mój Mąż podobnie... myśli, że jeśli mam termin na grudnia/1 stycznia to zakupy dla Małej i pakowanie torby to dużo za wcześnie...a wręcz ostatnio gdzieś coś usłyszał w telewizji - jakiś zabobon...i narazie sama muszę robić zakupy....no ale cóż...
a jaki był zdziwiony, że ja już nie moge tak biegac po sklepach tylko 20 min max i mam na wylocie- za ciężko, nogi i krzyż bolą.. - no i chyba zaczyna do niego docierać, ze skoro teraz tak jest to w grudniu będzie masakra..;)
- teraz siedzę w domu i staram sie popakowac nasze rzeczy- bo się przeprowadzamy na nowe mieszkanko..ale tego też nie mogę zrobić jakbym chciała, bo jak za długo sie przy tym krzątam bo mnie jakoś w kroczu boli..i podbrzusze kluje...ehhh
- dzisiaj jescze raz miałam pobieraną krew..no cóż jeszcze tak dokładnie przebadana laboratoryjnie to nie byłam...
no i za chwilę zostanę odcieta od świata - na mieszkanku nie będzie neta...;/
a jaki był zdziwiony, że ja już nie moge tak biegac po sklepach tylko 20 min max i mam na wylocie- za ciężko, nogi i krzyż bolą.. - no i chyba zaczyna do niego docierać, ze skoro teraz tak jest to w grudniu będzie masakra..;)
- teraz siedzę w domu i staram sie popakowac nasze rzeczy- bo się przeprowadzamy na nowe mieszkanko..ale tego też nie mogę zrobić jakbym chciała, bo jak za długo sie przy tym krzątam bo mnie jakoś w kroczu boli..i podbrzusze kluje...ehhh
- dzisiaj jescze raz miałam pobieraną krew..no cóż jeszcze tak dokładnie przebadana laboratoryjnie to nie byłam...
no i za chwilę zostanę odcieta od świata - na mieszkanku nie będzie neta...;/
Porodówka w Wejherowie:
- możliwość wykupienia sali na której możemy być z mężem i dzieckiem- ok 300 zł do 7 dni . ( nasze łóżko, dla dzidzi i sofa dla męża) Wydaje mi sie to fajne bo w tym momencie mamy ogromna pomoc ze strony meza.
- sale do porodu nowoczesne
- pomoc w rozpoczęciu laktacji babeczki bardzo chwaliły
-personel w większości miły i bardzo pomocny
- sale ogólne 2-3 osobowe
- możliwość odwiedzania na sali ale personel pilnuje by nie przesadzać z ilością gości, wiec troche to pocieszajace
- znieczulenia raczej nie dają
- nie zwlekają z cesarką
- oddział świeżo wyremontowany w 2009 r.
- z tego co pamiętam patologia też ok.
Ja za wszelką cenę postaram się dojechać ze Straszyna właśnie tam :)
- możliwość wykupienia sali na której możemy być z mężem i dzieckiem- ok 300 zł do 7 dni . ( nasze łóżko, dla dzidzi i sofa dla męża) Wydaje mi sie to fajne bo w tym momencie mamy ogromna pomoc ze strony meza.
- sale do porodu nowoczesne
- pomoc w rozpoczęciu laktacji babeczki bardzo chwaliły
-personel w większości miły i bardzo pomocny
- sale ogólne 2-3 osobowe
- możliwość odwiedzania na sali ale personel pilnuje by nie przesadzać z ilością gości, wiec troche to pocieszajace
- znieczulenia raczej nie dają
- nie zwlekają z cesarką
- oddział świeżo wyremontowany w 2009 r.
- z tego co pamiętam patologia też ok.
Ja za wszelką cenę postaram się dojechać ze Straszyna właśnie tam :)
hej dziewczyny..
dawno mnie tu nie bylo ale to dlatego ze pozwolilam sobie wyjechac z mezem na prawie miesiac do francji ( pracuje w transporcie). kazdy sie dziwil ze wogole pojechalam i "mieszkalam w aucie" :) ale jak to moj maz powiedzial przynajmniej lezalam, siedzialam i nic nie robilam a w domu pewnie ciagle bym cos musiala robic..
queen bardzo mi przykro, musicie sie teraz wszyscy wspierac..
bylam dzis w mama i ja zaproponowali mi kilka wozkow m.in Mutsy ale transporter za prawie 2tys, X-lander XA nie pamietam ceny.. skleroza;p i teutonia za ok 3 tys. (gondola, spacerowka, fotelik samochodowy ), szczerze nie wiem ktory wybrac.. moze znajde na allegro jakas ciekawa oferte tych wozkow a Wy ktory polecacie?
co do farbowania wlosow farbuje cala ciaze i nic sie z nimi nie dzieje np nei wypadaja nie sa slabsze za to moje samopoczucie po farbowaniu lepsze:) doadam ze mam wlosy do pasa wiec dlugie;)
Marchew ma podobna sytuacje albo taka sama chyba juz po raz 5 pobieraja mi krew na antyciala i grupe krwi i ciagle im cos nei pasuje.. co dostane wynik to jeszcze raz pobieraja i wysylaja do centrum krwiodawstwa albo kaza przyjsc za jakis czas(dzis tez bylam)..
bylam tez dzis na Zaspie w szpitalu obejrzalam mi sie podoba moi znajomi sa zadowoleni, za to o klinicznej mowia zebym unikala bo podobno znowu gronkowiec tam panuje.. nie wiem jaka prawda ale lepiej uwazac z tego co slyszalam tam co chwile dzieci choruja na gronkowca:(
Spytalam o liste rzeczy jakie musze miec ze soba pani odpowiedziala ze dla siebie kosmetyki ( wkladki, podpaski do mycia itd), pizame, szlafrok, kapcie i klapki pod prysznic, z dokumentow dowod osobisty karte ciazy ksiazeczke rum i ubezpieczenie. a dla dziecka wystarcza pampersy mowila ze 1 kupic a nie 2.. i nic wiecej nie potrzeba bo kosmetyki dla dzieci maja i ubranka tez ( chociaz wezme swoje, chyba ze nei zdaze :) ) bardzo mili, wiec dobre wrazenie zostalo:)
z kregoslupem juz nie wytrzymuje prosze meza o masaze tak mnie boli nie moge siedziec ciagle sie krece,najwygodniej mi jak siedze wyprostowana ale to tez krotko trwa..
Patryk za to szaleje w brzuchu nieraz tak wysoko podejdzie ze zebra mi sie wyginaja:P
moge siedziec i obserwowac brzuch jak sie rusza uczucie jakby jakis potworek tam siedzial;p
brzuch tez pbolewa i ta szyjka wydaje mi sie ze nie jest dobrze.. u lekarza bylam miesiac temu a wizyte mam w poniedzialek przez to ze wyjechalam musialam przesunac wizyte o 2 tyg.. mam nadzieje ze nie poloza mnie na patologi.. slyszalam ze tam nawet z lozka nei pozwalaja wychodzic i kaczke daja... ehh
dotego doszly wahania temperatur raz mi goraco, duszno a za chwilke zimno nei wiem czemu tak mam.. czy u was tez tak jest?
a u mnie +10kg ale to przez to ze ostatnio musze naprawde tak mnie ciagnie do slodyczy ze musze cos slodkiego zjesc.. nie wiem czemu tak jest jak przez 6 miesiecy slodkiego wogole nie jadlam tak teraz nei moge sie powstrzymac..
Jakie witaminy bierzecie? bo wlasnie mi sie skonczyly i sie zastanawiam czy nei kupic sobie juz takich na ostatni trymestr i na okres karmienia.. jak myslicie?
dawno mnie tu nie bylo ale to dlatego ze pozwolilam sobie wyjechac z mezem na prawie miesiac do francji ( pracuje w transporcie). kazdy sie dziwil ze wogole pojechalam i "mieszkalam w aucie" :) ale jak to moj maz powiedzial przynajmniej lezalam, siedzialam i nic nie robilam a w domu pewnie ciagle bym cos musiala robic..
queen bardzo mi przykro, musicie sie teraz wszyscy wspierac..
bylam dzis w mama i ja zaproponowali mi kilka wozkow m.in Mutsy ale transporter za prawie 2tys, X-lander XA nie pamietam ceny.. skleroza;p i teutonia za ok 3 tys. (gondola, spacerowka, fotelik samochodowy ), szczerze nie wiem ktory wybrac.. moze znajde na allegro jakas ciekawa oferte tych wozkow a Wy ktory polecacie?
co do farbowania wlosow farbuje cala ciaze i nic sie z nimi nie dzieje np nei wypadaja nie sa slabsze za to moje samopoczucie po farbowaniu lepsze:) doadam ze mam wlosy do pasa wiec dlugie;)
Marchew ma podobna sytuacje albo taka sama chyba juz po raz 5 pobieraja mi krew na antyciala i grupe krwi i ciagle im cos nei pasuje.. co dostane wynik to jeszcze raz pobieraja i wysylaja do centrum krwiodawstwa albo kaza przyjsc za jakis czas(dzis tez bylam)..
bylam tez dzis na Zaspie w szpitalu obejrzalam mi sie podoba moi znajomi sa zadowoleni, za to o klinicznej mowia zebym unikala bo podobno znowu gronkowiec tam panuje.. nie wiem jaka prawda ale lepiej uwazac z tego co slyszalam tam co chwile dzieci choruja na gronkowca:(
Spytalam o liste rzeczy jakie musze miec ze soba pani odpowiedziala ze dla siebie kosmetyki ( wkladki, podpaski do mycia itd), pizame, szlafrok, kapcie i klapki pod prysznic, z dokumentow dowod osobisty karte ciazy ksiazeczke rum i ubezpieczenie. a dla dziecka wystarcza pampersy mowila ze 1 kupic a nie 2.. i nic wiecej nie potrzeba bo kosmetyki dla dzieci maja i ubranka tez ( chociaz wezme swoje, chyba ze nei zdaze :) ) bardzo mili, wiec dobre wrazenie zostalo:)
z kregoslupem juz nie wytrzymuje prosze meza o masaze tak mnie boli nie moge siedziec ciagle sie krece,najwygodniej mi jak siedze wyprostowana ale to tez krotko trwa..
Patryk za to szaleje w brzuchu nieraz tak wysoko podejdzie ze zebra mi sie wyginaja:P
moge siedziec i obserwowac brzuch jak sie rusza uczucie jakby jakis potworek tam siedzial;p
brzuch tez pbolewa i ta szyjka wydaje mi sie ze nie jest dobrze.. u lekarza bylam miesiac temu a wizyte mam w poniedzialek przez to ze wyjechalam musialam przesunac wizyte o 2 tyg.. mam nadzieje ze nie poloza mnie na patologi.. slyszalam ze tam nawet z lozka nei pozwalaja wychodzic i kaczke daja... ehh
dotego doszly wahania temperatur raz mi goraco, duszno a za chwilke zimno nei wiem czemu tak mam.. czy u was tez tak jest?
a u mnie +10kg ale to przez to ze ostatnio musze naprawde tak mnie ciagnie do slodyczy ze musze cos slodkiego zjesc.. nie wiem czemu tak jest jak przez 6 miesiecy slodkiego wogole nie jadlam tak teraz nei moge sie powstrzymac..
Jakie witaminy bierzecie? bo wlasnie mi sie skonczyly i sie zastanawiam czy nei kupic sobie juz takich na ostatni trymestr i na okres karmienia.. jak myslicie?
mnie od wczoraj męczy znowu rwa kulszowa - ledwo po domu się przemieszczam...
agus878 - normalnie podziwiam, że wytrzymałaś tak długo w samochodzie - z drugiej strony TIRy są bardzo wygodne :) uwielbiam jeździć z moim mężem - ale on jeździ tylko lokalnie...
ja miałam zmienić szpital - poprosiłam o to już 1,5 miesiąca temu i nadal brak odzewu ze strony szpitala... więc pewnie jestem skazana na swój :(
agus878 - normalnie podziwiam, że wytrzymałaś tak długo w samochodzie - z drugiej strony TIRy są bardzo wygodne :) uwielbiam jeździć z moim mężem - ale on jeździ tylko lokalnie...
ja miałam zmienić szpital - poprosiłam o to już 1,5 miesiąca temu i nadal brak odzewu ze strony szpitala... więc pewnie jestem skazana na swój :(
Agus - też podziwiam, że wytrzymałaś tak długo w drodzę. Ale przynajmniej byłas z mężem i tak jakby ostatni urlop miałaś ;-).
Ja biotę feminatal DHA.
Co do wózka - ja chcę mutsy 4Rider. Zależy mi na tym, żeby spacerówka była przodem i tyłem do kierunku jazdy. Transporter i Xlander tego nie ma. Teutonia - moja koleżanka ma model Cosmo - ma taką opcję przekładania i bardzo sobie chwali. Fajny wózek, ale dla mnie za drogi.
Ja biotę feminatal DHA.
Co do wózka - ja chcę mutsy 4Rider. Zależy mi na tym, żeby spacerówka była przodem i tyłem do kierunku jazdy. Transporter i Xlander tego nie ma. Teutonia - moja koleżanka ma model Cosmo - ma taką opcję przekładania i bardzo sobie chwali. Fajny wózek, ale dla mnie za drogi.
Jeśli chodzi o tatusiów to ja myślę, że oni dmuchają na zimne i nie chcą się cieszyć za wczasu. Jak widać woleli by kupić wszystko na ostatnia chwilę. A z resztą nikt ich nie kopie po pęcherzu i nie przypomina ciągle o swoim istnieniu i nie czują jak maleństwo rośnie i jest coraz silniejsze.
Więc myślę, ze trzeba być dla nich wyrozumiałym. Jeszcze całe życie przed nimi żeby wykazać swoją miłość do dziecka. Ja raczej się boję, że zejdę na drugi plan:PP
Więc myślę, ze trzeba być dla nich wyrozumiałym. Jeszcze całe życie przed nimi żeby wykazać swoją miłość do dziecka. Ja raczej się boję, że zejdę na drugi plan:PP
ja tez sie dziwie ze dalam rade ale czas bardzo szybko mi zlecial:) chociaz jak juz wracalam do polski to neimoglam sie doczekac kiedy bede w domku:)
ja tez myslalam ze moj maz bedzie bardziej zaangazowany w ciaze.. macie razje oni nei czuja jak nasze malenstwa rosna i nie odczuwaja bolu kregoslupa bo moj codziennie mi obiecuje masaz a jakos pozniej o nim zapomina:P moj tez tylko mowi o zakupach a wczoraj ledwo go wyciagnelam do mama i ja a jak wszedl to sie przerazil ile tego jest i co trzeba kupic.
mam do was prosbe jako mloda mama i niedoswiadczona nei znam sie na niczym i chcialabym zebyscie mi pomogly moze wlasnie jakas lista dla mamy ktora nic nei ma :) i jakie firmy polecacie.
a co do wozka to racja musty transporter nie ma przekladanego wozka w obie strony a tamten drogi.. jeszcze musze sie zastanowic:)
ja tez myslalam ze moj maz bedzie bardziej zaangazowany w ciaze.. macie razje oni nei czuja jak nasze malenstwa rosna i nie odczuwaja bolu kregoslupa bo moj codziennie mi obiecuje masaz a jakos pozniej o nim zapomina:P moj tez tylko mowi o zakupach a wczoraj ledwo go wyciagnelam do mama i ja a jak wszedl to sie przerazil ile tego jest i co trzeba kupic.
mam do was prosbe jako mloda mama i niedoswiadczona nei znam sie na niczym i chcialabym zebyscie mi pomogly moze wlasnie jakas lista dla mamy ktora nic nei ma :) i jakie firmy polecacie.
a co do wozka to racja musty transporter nie ma przekladanego wozka w obie strony a tamten drogi.. jeszcze musze sie zastanowic:)
Agus - chyba w poprzednim wątku dziewczyny wklejały listę - sprawdz sobie. Ja też z niej korzystałam.
No i pytaj jak masz problem. Ja już większość rzeczy mam kupionych.
Jeszcze tylko wózek - na pewno Mutsy 4Rider, ale zastanawiam się czy nowy czy uzywany - szukam okazji.
No i pierdołki typu kosmetyki dla mnie i dziecka - ale to jeden wypad do apteki.
No i pytaj jak masz problem. Ja już większość rzeczy mam kupionych.
Jeszcze tylko wózek - na pewno Mutsy 4Rider, ale zastanawiam się czy nowy czy uzywany - szukam okazji.
No i pierdołki typu kosmetyki dla mnie i dziecka - ale to jeden wypad do apteki.
co do pępuszka to ponoć teraz jest tendencja żeby nie przemywać niczym, a jeszcze pół roku temu mówili żeby właśnie zamiast spirytusem 70% psikać tym sprayem - octenisept, który przyspiesza gojenie ran, w jego ulotce napisane jest również, ze można go stosować na rany krocza pozostałe po porodzie. Aplikacja octeniseptu zdecydowanie łatwiejsza niż irygacja płynem tantum rosa, ale może mniej przyjemna.
Ciuszki biorę 50 - 56, chyba, że przenoszę. MOja córcia urodziła się niecałe 3 kg i 51cm, maluch jak narazie też nie zapowiada się na wielkoluda, a jak z następnych USG będzie wynikać inaczej, to wymienię mu garderobę :)
Ciuszki biorę 50 - 56, chyba, że przenoszę. MOja córcia urodziła się niecałe 3 kg i 51cm, maluch jak narazie też nie zapowiada się na wielkoluda, a jak z następnych USG będzie wynikać inaczej, to wymienię mu garderobę :)
linaa a czemu się nie odważysz?
My z pępkiem 4 lata temu mieliśmy sporo problemów, może dlatego właśnie że moczyliśmy go spirytem, który miał wysuszać, a nie wysuszał. Mała miała dwukrotnie lapisowany pępek i ostatecznie odpadł jej dopiero na 28 dzień.
Teraz czytałam, że pępek nawet jak zaleje się wodą to nie należy się martwić - tylko wysuszyć go dookoła gazikami, no i nie bać się go ruszać bo to podobno dziecka nie boli. U nas pępkiem zajmował się mąż, znaczy się on się nim bawił i ruszał i dotykał z każdej strony.
Każdy facet od razu po porodzie musi mieć ustalone zadania, którymi zajmuje sie tylko on, a my się nie wtrącamy, żeby mógł zżyć się z maleństwem, które to to my nosiliśmy pod sercem 9 miesięcy i które dalej jest od nas zależne, zwłaszcza jeśli karmimy piersią.
My z pępkiem 4 lata temu mieliśmy sporo problemów, może dlatego właśnie że moczyliśmy go spirytem, który miał wysuszać, a nie wysuszał. Mała miała dwukrotnie lapisowany pępek i ostatecznie odpadł jej dopiero na 28 dzień.
Teraz czytałam, że pępek nawet jak zaleje się wodą to nie należy się martwić - tylko wysuszyć go dookoła gazikami, no i nie bać się go ruszać bo to podobno dziecka nie boli. U nas pępkiem zajmował się mąż, znaczy się on się nim bawił i ruszał i dotykał z każdej strony.
Każdy facet od razu po porodzie musi mieć ustalone zadania, którymi zajmuje sie tylko on, a my się nie wtrącamy, żeby mógł zżyć się z maleństwem, które to to my nosiliśmy pod sercem 9 miesięcy i które dalej jest od nas zależne, zwłaszcza jeśli karmimy piersią.
Dzięki dziewczyny :)
Ja jestem jednak tego zdania by używać czegoś do pępka choćby po to by nie wdał się stan zapalny. Kiedy córka się urodziła używałam spirytusy i kikut odpadł bardzo szybko bo po około 7dniach. Także jeszcze popytam w aptece ale jakiś środek na pewno kupię.
Co do ubranek, ja również zabieram tylko i wyłącznie ubranka na 50-56cm, ciuszki na 62cm są na prawdę duże a dzieci z reguły rodzą się ok 54-56cm. Moja pierwsza córka miała 51cm i ciuszki 56 były dla niej za duże :) Teraz również nie zapowiada się, że dziecko będzie miało dużo więcej :)
Ja jestem jednak tego zdania by używać czegoś do pępka choćby po to by nie wdał się stan zapalny. Kiedy córka się urodziła używałam spirytusy i kikut odpadł bardzo szybko bo po około 7dniach. Także jeszcze popytam w aptece ale jakiś środek na pewno kupię.
Co do ubranek, ja również zabieram tylko i wyłącznie ubranka na 50-56cm, ciuszki na 62cm są na prawdę duże a dzieci z reguły rodzą się ok 54-56cm. Moja pierwsza córka miała 51cm i ciuszki 56 były dla niej za duże :) Teraz również nie zapowiada się, że dziecko będzie miało dużo więcej :)
Marchew - Ty się połóż i poodpoczywaj, mi to ii bez skórczy takich które bym czuła szyjka się skróciła, więc dmuchajcie na zimne.
Agusia - ja mam w domu ten OCTENISEPT - używam i bardzo polecam, bratowa też go używała pół roku temu do pielęgnacji pępuszka jej synka. NIe jest to tani płyn, ale opłaca sie go kupić, ze względu na wygodny aplikator i na wartości. Ja go kupuję napewno w hurtowni - tam większe opakowanie można dostać za niższą cenę. O ile dobrze pamiętam w sklepie medycznym na Abrahama w Gdyni 250ml kosztowało 39zł, a w hurtowni do której jeździ moja mama, bodajże w Gdyni na łużyckiej, ale zapytam ja o adres, to samo opakowanie 29zł.
Agusia - ja mam w domu ten OCTENISEPT - używam i bardzo polecam, bratowa też go używała pół roku temu do pielęgnacji pępuszka jej synka. NIe jest to tani płyn, ale opłaca sie go kupić, ze względu na wygodny aplikator i na wartości. Ja go kupuję napewno w hurtowni - tam większe opakowanie można dostać za niższą cenę. O ile dobrze pamiętam w sklepie medycznym na Abrahama w Gdyni 250ml kosztowało 39zł, a w hurtowni do której jeździ moja mama, bodajże w Gdyni na łużyckiej, ale zapytam ja o adres, to samo opakowanie 29zł.
Hej!
W szkole rodzenia położna mówiła, że teraz jest ogólny zakaz wydany przez Międzynarodową Organizację Zdrowia uzywania spirytusu do pępka. To jest ciąg dalszy akcji zero alkoholu w ciąży. Podobno jakieś badania wykazały, że spirytus wnika do dziecka, bo w kikucie są jakieś żyły czy coś ;-). I żeby uniknąć alkoholu teraz w m.in. Redłowie uzywa się Octaniseptu. Ja zakupię na pewno. No i też położna mówiła żeby się nie martwić jak podczas kąpieli zaleje sie trochę kikut, trzeba wysuszyć i tyle.
Ja mam też spirytus, tak w razie czego. Jakby kikut nie chciał się wysuszyć to potraktuję go spirytem ;-). Najważniejsze żeby odpadł.
Ja ciuszki mam wszystkie 56-62 kurcze, więc chyba troszkę duże. Parę mam new born bez numeracji - ale to chyba właśnie 50? Mam też takie 0-3 m. - jaki to rozmiar?
No zobacze co mi dr powie o wadze dziecka pod koniec ciazy i najwyżej szybko dokupię parę sztuk małego rozmiaru.
Sbj, daj znać gdzie na łuzyckiej jest hurtownia. A to jest medyczna?
W szkole rodzenia położna mówiła, że teraz jest ogólny zakaz wydany przez Międzynarodową Organizację Zdrowia uzywania spirytusu do pępka. To jest ciąg dalszy akcji zero alkoholu w ciąży. Podobno jakieś badania wykazały, że spirytus wnika do dziecka, bo w kikucie są jakieś żyły czy coś ;-). I żeby uniknąć alkoholu teraz w m.in. Redłowie uzywa się Octaniseptu. Ja zakupię na pewno. No i też położna mówiła żeby się nie martwić jak podczas kąpieli zaleje sie trochę kikut, trzeba wysuszyć i tyle.
Ja mam też spirytus, tak w razie czego. Jakby kikut nie chciał się wysuszyć to potraktuję go spirytem ;-). Najważniejsze żeby odpadł.
Ja ciuszki mam wszystkie 56-62 kurcze, więc chyba troszkę duże. Parę mam new born bez numeracji - ale to chyba właśnie 50? Mam też takie 0-3 m. - jaki to rozmiar?
No zobacze co mi dr powie o wadze dziecka pod koniec ciazy i najwyżej szybko dokupię parę sztuk małego rozmiaru.
Sbj, daj znać gdzie na łuzyckiej jest hurtownia. A to jest medyczna?
PRZEPRASZAM wszystkich wprowadziłam Was w błąd - nie łużycka tylko halicka w gdyni ( skąd mi się łużycka wzięła - nie wiem)
Michałowa - Jak jedzie się na witomino od Redłowa, to jest rondo i zaraz za rondem skręcamy w lewo i tam za kawałek po prawej stronie jest hurtownia medyczna - my z niej korzystaliśmy między innymi jak babcia leżała i potrzebowała pampersów woreczków na mocz itp. Wydaje mi się, że jak rozmawiałam z mamą to właśnie mówiąc o octenisepcie mówiła mi o tym miejscu - upewnię się jeszcze i dam znać dziś popołudniu. Osobiście przejeżdżałam wielokrotnie obok niej, ale nigdy nie byłam w środku, więc polegam na tym co mówi moja mama.
Michałowa - Jak jedzie się na witomino od Redłowa, to jest rondo i zaraz za rondem skręcamy w lewo i tam za kawałek po prawej stronie jest hurtownia medyczna - my z niej korzystaliśmy między innymi jak babcia leżała i potrzebowała pampersów woreczków na mocz itp. Wydaje mi się, że jak rozmawiałam z mamą to właśnie mówiąc o octenisepcie mówiła mi o tym miejscu - upewnię się jeszcze i dam znać dziś popołudniu. Osobiście przejeżdżałam wielokrotnie obok niej, ale nigdy nie byłam w środku, więc polegam na tym co mówi moja mama.
Mój tata jest sparaliżowany i używa osceniseptu na wszystko, szczególnie na miejsca narażone na odleżyny czy odparzenia- pachwiny. Jest bardzo skuteczny, nie jest tani, ale warto zainwestować. Sama planuje sobie kupić butelkę z dozownikiem, żeby używać w połogu i do pępuszka maleństwa.
Jaki kupujecie rozmiar jednorazowych majtek, taki jak teraz nosicie czy większe=luźniejsze??
Jaki kupujecie rozmiar jednorazowych majtek, taki jak teraz nosicie czy większe=luźniejsze??
HEj,
a jak tam z biustonoszami do karmienia , znalazłam całkiem ładne na allegro, ale mam kłopot z określeniem rozmiaru.
http://moda.allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-alles-mama-dream-80b-i1274664581.html
http://moda.allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-alles-mama-cubana-80b-i1274662688.html
a jak tam z biustonoszami do karmienia , znalazłam całkiem ładne na allegro, ale mam kłopot z określeniem rozmiaru.
http://moda.allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-alles-mama-dream-80b-i1274664581.html
http://moda.allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-alles-mama-cubana-80b-i1274662688.html
Ja właśnie zdecydowałam się po raz kolejny na biustonosze Alles, są super, a rozmiarowo kupuję dokładnie taki jak teraz noszę.
Ja zdecydowałam się na taki:
http://moda.allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-alles-mama-dream-80b-i1274664581.html
http://allegro.pl/alles-mama-after-rain-biustonosz-do-karmienia-75d-i1248782981.html
Ja zdecydowałam się na taki:
http://moda.allegro.pl/biustonosz-do-karmienia-alles-mama-dream-80b-i1274664581.html
http://allegro.pl/alles-mama-after-rain-biustonosz-do-karmienia-75d-i1248782981.html
Mamka, nie ponieważ mój rozmiar za dużo się nie zmienił w poprzedniej ciąży po porodzie. Po za tym akurat ten pierwszy biustonosz jest z delikatnej lekko rozciągliwej satyny i myślę, że miseczka się dopasuje do piersi. W tej chwili mama 75 D, a normalnie noszę 75 B, nie sądzę, żeby były większe, bo mam już jakieś porównanie z poprzednim karmieniem :)
Witam z ranka, milo słoneczko wstaje :)
Co do stanika to kompletnie nie mam pojęcia co kupić, w sensie firmy i rozmiaru, więc Was podglądam i podsłuchuję.
Agusia jak chcesz mogę Ci kupić w Gdyni Octenisept i wysłać pocztą, lub gdzieś w Gdańsku do odbioru - mąż będzie w poniedziałek jechał na Łostowice.
Co do stanika to kompletnie nie mam pojęcia co kupić, w sensie firmy i rozmiaru, więc Was podglądam i podsłuchuję.
Agusia jak chcesz mogę Ci kupić w Gdyni Octenisept i wysłać pocztą, lub gdzieś w Gdańsku do odbioru - mąż będzie w poniedziałek jechał na Łostowice.
Witam poniedziałkowo :) u mnie też śliczne słoneczko :)
Ale miałam fajny weekend. Wybraliśmy się na spacerek z mężem do parku i na plażę ale mi tego brakowało...eh super już nie mogę się doczekać kiedy z wózkiem będę na spacerki jeździła :)
Co do pępuszka to nie mam zielonego pojęcia i chyba posłucham waszych rad i zakupie ten osce...coś tam.
Co do ciuszków do szpitala briorę 56.
Co do staników to mam pytanie czy te staniki do karmienia są usztywniane ?? tzn. cała miseczka czy jest usztywniana ??
ja za stanikami jeszcze nie chodziłam i nie mam pojęcia jak wyglądają; pamiętam, ze kiedyś to były takie całe bawełniane jak się w podstawówce nosiło kiedy piersi zaczynały rosnąć :)
Ale miałam fajny weekend. Wybraliśmy się na spacerek z mężem do parku i na plażę ale mi tego brakowało...eh super już nie mogę się doczekać kiedy z wózkiem będę na spacerki jeździła :)
Co do pępuszka to nie mam zielonego pojęcia i chyba posłucham waszych rad i zakupie ten osce...coś tam.
Co do ciuszków do szpitala briorę 56.
Co do staników to mam pytanie czy te staniki do karmienia są usztywniane ?? tzn. cała miseczka czy jest usztywniana ??
ja za stanikami jeszcze nie chodziłam i nie mam pojęcia jak wyglądają; pamiętam, ze kiedyś to były takie całe bawełniane jak się w podstawówce nosiło kiedy piersi zaczynały rosnąć :)
Sbj dziękuję Ci kochana ale najpierw rozejrzę się może gdzieś dostanę w Gdańsku w podobnej cenie bo nie chce Ci robić kłopotu.
Aniak staniki do karmienia są na prawdę różne, są takie zwykłe bawełniane o których piszesz ale ja miałam taki i nie polecam po praniu rozwlókł się tak, że nie dało się go nosić. Są staniki miękkie z fiszbiną, oraz lekko usztywniane bez fiszbiny oraz usztywniane z fiszbiną :)
Ja miałam z firmy Alles miękki z fiszbiną i na prawdę świetnie leżał :) Teraz chcę kupić jeszcze drugi lekko usztywniany.
Aniak staniki do karmienia są na prawdę różne, są takie zwykłe bawełniane o których piszesz ale ja miałam taki i nie polecam po praniu rozwlókł się tak, że nie dało się go nosić. Są staniki miękkie z fiszbiną, oraz lekko usztywniane bez fiszbiny oraz usztywniane z fiszbiną :)
Ja miałam z firmy Alles miękki z fiszbiną i na prawdę świetnie leżał :) Teraz chcę kupić jeszcze drugi lekko usztywniany.
DZięki Agusia :) muszę się rozejrzeć za tym stanikiem. A gdzie mogę obejrzeć tej firmy Alles ??
Michałowa daj znać jak trafisz na jakąś fajną promocje 4ridera nowego. Ja kupiłam na allegro fotelik maxi cosi z adapterami do mutsy i na ten wózek się zdecyduje. W mama i ja w promocji ze skórzaną rączką kosztuje koło 2288 /jakoś tak/. W bobo wózki w zasadzie wychodzi ta sama cena.
Michałowa daj znać jak trafisz na jakąś fajną promocje 4ridera nowego. Ja kupiłam na allegro fotelik maxi cosi z adapterami do mutsy i na ten wózek się zdecyduje. W mama i ja w promocji ze skórzaną rączką kosztuje koło 2288 /jakoś tak/. W bobo wózki w zasadzie wychodzi ta sama cena.
Hej Hej!
Sbj trzymam kciuki!
Aniak, a na jakich chcesz kółkach? Piankowych czy pompowanych?
Ja wczoraj kupiłam uzywany wózek na pompowanych - samą spacerówkę w b.dobrym stanie razem ze śpiworkiem i folią. Dokupię tylko gondolke na allegro i fotelik i powinnam ze wszystkim zmiescic sie w 1600-1700zł.
W hurtowni Mapu w Gdyni na Hutniczej jest teraz promocja na wózki i 2 w 1 - czyli stelaz z gondolką i spacerówką na piankowych kosztuje 1995zł, a na pompowanych 2200zł. Ale nawet nie wiem czy z piankową czy ze skórzaną rączką - nie zwróciłam uwagi. Może zadzwoń tam i zapytaj.
Sbj trzymam kciuki!
Aniak, a na jakich chcesz kółkach? Piankowych czy pompowanych?
Ja wczoraj kupiłam uzywany wózek na pompowanych - samą spacerówkę w b.dobrym stanie razem ze śpiworkiem i folią. Dokupię tylko gondolke na allegro i fotelik i powinnam ze wszystkim zmiescic sie w 1600-1700zł.
W hurtowni Mapu w Gdyni na Hutniczej jest teraz promocja na wózki i 2 w 1 - czyli stelaz z gondolką i spacerówką na piankowych kosztuje 1995zł, a na pompowanych 2200zł. Ale nawet nie wiem czy z piankową czy ze skórzaną rączką - nie zwróciłam uwagi. Może zadzwoń tam i zapytaj.
No właśnie trzymają cenę i cięzko dorwać ofertę gdzie cena jest dobra. Czesto jest tak mała roznica miedzy nowym a uzywanym ze nie oplaca sie kupowac uzywanego.
Powinno mi wszystko wyjsc ok 1700zł razem z fotelikiem i z akcesoriami: śpiworkiem, folią na gondolę i spacerówkę i z torbą. A za to wszystko trzeba płacić osobno w sklepie.
Powinno mi wszystko wyjsc ok 1700zł razem z fotelikiem i z akcesoriami: śpiworkiem, folią na gondolę i spacerówkę i z torbą. A za to wszystko trzeba płacić osobno w sklepie.
Agusia,
w sprawie staników chyba zgodzę się z Tobą, że już mega większe piersi nie będą i chyba wystarczy ten rozmiar, który teraz noszę.
Ja również nie polecam zwykłych bawełnianych, przy poprzednim dziecku takie miałam i szkoda pieniędzy na nie, po praniu rzeczywiście się rozciągną, zmienią kolor i wyglądają nieciekawie:-(
w sprawie staników chyba zgodzę się z Tobą, że już mega większe piersi nie będą i chyba wystarczy ten rozmiar, który teraz noszę.
Ja również nie polecam zwykłych bawełnianych, przy poprzednim dziecku takie miałam i szkoda pieniędzy na nie, po praniu rzeczywiście się rozciągną, zmienią kolor i wyglądają nieciekawie:-(
ja właściwie też jeszcze nie mylałam o stanikach , ale coś będzie trzeba wkońcu zobaczyć , wyprawki już mi nie dużo zostało ale jeszcze trzeba kupić kilka rzeczy
jutro idę do lekarza zobaczymy co słychać u maleństwa , ciekawa jestem jakie wyniki mi wyszły , zobaczę to jutro ,
jak ja już bym chciała żeby córeczka była z nami na świecie , już nie mogę sie dozekać
jutro idę do lekarza zobaczymy co słychać u maleństwa , ciekawa jestem jakie wyniki mi wyszły , zobaczę to jutro ,
jak ja już bym chciała żeby córeczka była z nami na świecie , już nie mogę sie dozekać
oj...i znowu dlugo mnie nie bylo...dużo żeście napisały w tym czasie....
a ja leżałam w szpitalu..oj byłam przerażona, groził przedwczesny poród...nawet już wolę o tym nie opowiadać...dobrze, ze już jestesmy w domku i w dwupaku jeszcze..oby jeszcze kilka tygodni i bedzie dobrze:)
teraz muszę nadrobić zaległości i poczytać co tu wypisałyście:)
a ja leżałam w szpitalu..oj byłam przerażona, groził przedwczesny poród...nawet już wolę o tym nie opowiadać...dobrze, ze już jestesmy w domku i w dwupaku jeszcze..oby jeszcze kilka tygodni i bedzie dobrze:)
teraz muszę nadrobić zaległości i poczytać co tu wypisałyście:)
Hej laski
Dziś jest promocja w Lidlu pampersów, gdybyście chciały się zaopatrzyć :)
94szt za 39zł, ale noworodków i tych większych szkrabów :)
I w Biedronce mają body bawełniane za 8zł, nie wiem czy to tanio ale chyba nie najdrożej :)
Ja nie kupuje jeszcze stanika, mam wrażenie że jeszcze zmieni mi się rozmiar :)
Dziś jest promocja w Lidlu pampersów, gdybyście chciały się zaopatrzyć :)
94szt za 39zł, ale noworodków i tych większych szkrabów :)
I w Biedronce mają body bawełniane za 8zł, nie wiem czy to tanio ale chyba nie najdrożej :)
Ja nie kupuje jeszcze stanika, mam wrażenie że jeszcze zmieni mi się rozmiar :)

Dziewczyny, które już nie pracują - jak dajecie sobie radę w domu? Ja z trudem znajduję zajęcie :( Zawsze miałam mnóstwo zajęć, jestem dość zorganizowana więc o gruntowych porządkach już dawno pomyślałam. Wyprawka prawie cała skompletowana. Już mam dość czytania i siedzenia przed TV. Już nawet z nudów piekę ciasta, których potem i tak w całości nie zjadamy... Co Wy w domkach robicie, może któraś mi podsunie jakiś pomysł, bo po sklepach już mi się nie chce latać, chyba zacznę wyszywać albo na drutach robić... :)
Mam pytanko do Dziewczyn, które chodzą do SR w szpitalu na Zaspie - czy aby się tam zapisać wystarczy zadzwonić, czy trzeba jechać osobiście? I jeszcze jedno: czy skierowanie wystarczy na kartce czy musi być wpisane w książeczce RUMu? Wiem że gdzieś o tym pisałyście, ale nie mogę znaleźć :( z góry dziękuję
Ja na zwolnieniu od samego początku ciąży ...
Na początku fajny był taki odpoczynek bo tak to prawie non stop w pracy siedziałam, więc był czas na znajomych, rodzinę, książki, itp.
Po jakimś czasie byłam już tak znudzona, że sama nie wiedziałam co ze sobą zrobić :)
A teraz to już odliczam dni do narodzin :)
Na początku fajny był taki odpoczynek bo tak to prawie non stop w pracy siedziałam, więc był czas na znajomych, rodzinę, książki, itp.
Po jakimś czasie byłam już tak znudzona, że sama nie wiedziałam co ze sobą zrobić :)
A teraz to już odliczam dni do narodzin :)
A ja nie wiem, w ogóle mi się nie nudzi. Byłam przekonana, że tak będzie, ale o dziwo jakoś tak szybko mi czas leci.
Długo śpię - do ok 9, potem poranna toaleta, sniadanie przed tv, troszke sie pokrece i jest juz 12. Potem czesto spacerek, wizyta u babci lub mamy, obiad i jest juz 17. A wieczorami to roznie, albo znajomi, albo zakupy, albo siedze sobie przed TV. No i w miedzy czasie forum, szukanie wyprawki i tyle. Teraz mamy pobojowisko w domku, bo remont i pelno kartonow ze rzeczami dla dziecka. Jak maż skonczy remont - mysle ze w przyszlym tyg. to dokladnie wysprzatamy chatkę, potem zaczniemy przygotowania. Mąż skreci łóżeczko, ja wypiore wszytski rzeczy i poprasuje. Poukładam i już.
Nie wiem, ja chyba slabo zorganizowana jestem, bo wszytsko robie w wolnym tepie, na spokojnie. I dlatego czas mi szybko leci...zawsze mam coś do zrobienia. Wręcz za mało mi czasu na wszystko ;-). Mogłabym częściej ze znajomymi sie spotykać, ale nie mam kiedy ;-))).
Ale jeśli nie teraz to kiedy będę mogła sobie pozwolić na takie lenistwo? Od grudnia będzie życie na wariackich papierach ;-).
Długo śpię - do ok 9, potem poranna toaleta, sniadanie przed tv, troszke sie pokrece i jest juz 12. Potem czesto spacerek, wizyta u babci lub mamy, obiad i jest juz 17. A wieczorami to roznie, albo znajomi, albo zakupy, albo siedze sobie przed TV. No i w miedzy czasie forum, szukanie wyprawki i tyle. Teraz mamy pobojowisko w domku, bo remont i pelno kartonow ze rzeczami dla dziecka. Jak maż skonczy remont - mysle ze w przyszlym tyg. to dokladnie wysprzatamy chatkę, potem zaczniemy przygotowania. Mąż skreci łóżeczko, ja wypiore wszytski rzeczy i poprasuje. Poukładam i już.
Nie wiem, ja chyba slabo zorganizowana jestem, bo wszytsko robie w wolnym tepie, na spokojnie. I dlatego czas mi szybko leci...zawsze mam coś do zrobienia. Wręcz za mało mi czasu na wszystko ;-). Mogłabym częściej ze znajomymi sie spotykać, ale nie mam kiedy ;-))).
Ale jeśli nie teraz to kiedy będę mogła sobie pozwolić na takie lenistwo? Od grudnia będzie życie na wariackich papierach ;-).
.........dokładnie
ja tez nie narzekam a na zwolnieniu jestem od wakacji, mam synka, któy chodzi do szkoły dlatego przynajmniej od zyska na moim siedzeniu i nie musi siedzieć godzinami na świetlkicy szkolnej i z lekcjami posiedzę.
Poza tym zawsze mam coś do roboty z moimi panami, rpanie, gotowanie, zakupy, dbanie o nich....i dzień leci.
Ostatnio zdeklarowałam się w pracy że coś dla nich zrobię zdalnie w domu, takze dodatkowo będę miała zajcie i jeśli uda mi się skończyć to zadanie to będę z siebie dumna że dałam radę :-)))
takze ja nie narzekam, boję sie tylko grudnia, bo to będzie trochę wariacja!!
ja tez nie narzekam a na zwolnieniu jestem od wakacji, mam synka, któy chodzi do szkoły dlatego przynajmniej od zyska na moim siedzeniu i nie musi siedzieć godzinami na świetlkicy szkolnej i z lekcjami posiedzę.
Poza tym zawsze mam coś do roboty z moimi panami, rpanie, gotowanie, zakupy, dbanie o nich....i dzień leci.
Ostatnio zdeklarowałam się w pracy że coś dla nich zrobię zdalnie w domu, takze dodatkowo będę miała zajcie i jeśli uda mi się skończyć to zadanie to będę z siebie dumna że dałam radę :-)))
takze ja nie narzekam, boję sie tylko grudnia, bo to będzie trochę wariacja!!
A co do rozmowy z mężem to stwierdził:o co ci chodzi kobieto przecież cię kocham i nie będę ci tego ciągle mówił.A jeśli chodzi o dziecko to powiedział że je bardzo chce ale za bardzo nie potrafi okazać tej radości bo on już taki jest.Po prostu typ człowieka który nie jest wylewny w uczuciach.No nic trudno nie ma się czym martwić.Za to ja będę okazywać mojemu dzidziusiowi uczucia i miłość podwujnie i będę mu ciągle powtarzać że je kocham.
sylwia80
myślę, że jak już maleństwo się pojawi, to Twój mąż zakocha się w nim od razu i wtedy oszaleje ze szczęścia. Znam takich "twardzieli", którzy na początku byli twardzi, ale jak tylko zobaczyli swoje dziecko to miękli. Także spokojnie, myślę, że jeszcze pozytywnie Cię zaskoczy :-)))
Głowa do góry
pozdrawiam
myślę, że jak już maleństwo się pojawi, to Twój mąż zakocha się w nim od razu i wtedy oszaleje ze szczęścia. Znam takich "twardzieli", którzy na początku byli twardzi, ale jak tylko zobaczyli swoje dziecko to miękli. Także spokojnie, myślę, że jeszcze pozytywnie Cię zaskoczy :-)))
Głowa do góry
pozdrawiam
hej.
bylam dzis u lekarza jest wszystko ok :)
wyniki na antygeny wyszly ok czyli przeciwcial nie stwierdzono :)
oczywiscie L4 dostalam prawie do konca listopada ..
pytalam sie gdzie najlepiej rodzic mowila ze najlepiej to swissmed ale dawac 5 tys to troszke duzo.. a tak to wojewodzki bo tam znieczulenie jezeli sie chodzi na spotkania w czwartki.. ale ja i tak zaspe wybieram.
uzywacie czegos na rozstepy mi sie wlasnie pokazaly na brzuchu i piersiach.. i sie zastanawiam czy sobie jakis lepszy kupic.. uzywalam fissan maz mi kupil w neimczech ale konczy mi sie..
jakie kupujecie pieluszki pampersy??
bylam dzis w superpharm sa promocje pieluszek chyba 44zl kosztowaly 1 premium care + husteczki..
sylwia moj maz tez nei zabardzo pokazuje ze sie cieszy ale ma ostatnio natlok pracy.. zobaczysz dziewczyny maja racje jak sie urodzi to sie zakocha odrazu :)
bylam dzis u lekarza jest wszystko ok :)
wyniki na antygeny wyszly ok czyli przeciwcial nie stwierdzono :)
oczywiscie L4 dostalam prawie do konca listopada ..
pytalam sie gdzie najlepiej rodzic mowila ze najlepiej to swissmed ale dawac 5 tys to troszke duzo.. a tak to wojewodzki bo tam znieczulenie jezeli sie chodzi na spotkania w czwartki.. ale ja i tak zaspe wybieram.
uzywacie czegos na rozstepy mi sie wlasnie pokazaly na brzuchu i piersiach.. i sie zastanawiam czy sobie jakis lepszy kupic.. uzywalam fissan maz mi kupil w neimczech ale konczy mi sie..
jakie kupujecie pieluszki pampersy??
bylam dzis w superpharm sa promocje pieluszek chyba 44zl kosztowaly 1 premium care + husteczki..
sylwia moj maz tez nei zabardzo pokazuje ze sie cieszy ale ma ostatnio natlok pracy.. zobaczysz dziewczyny maja racje jak sie urodzi to sie zakocha odrazu :)
Asus super że wszystko u Ciebie i u dzieciątka w porządku :)
Co do kremu i rozstępów niestety jeśli maja wyjść to wyjdą i nie ważne czy będziesz stosowała jakiś super krem za 500zł czy zwykłą oliwkę niestety :(
A pampersy kupiłam Premium Care bo wydaja mi się bardzo delikatne :)
Ja wybrałam Kliniczną, rodziłam tam córkę i mam tam lekarza prowadzącego. Mam ustalone, ze jeśli poród będzie przebiegał prawidłowo dostanę ZZO :) Z poprzedniego porodu byłam bardzo zadowolona, także ja bym się na Swiss nie zdecydowała bo wolę przeznaczyć te pieniądze na inne rzeczy :)
Co do kremu i rozstępów niestety jeśli maja wyjść to wyjdą i nie ważne czy będziesz stosowała jakiś super krem za 500zł czy zwykłą oliwkę niestety :(
A pampersy kupiłam Premium Care bo wydaja mi się bardzo delikatne :)
Ja wybrałam Kliniczną, rodziłam tam córkę i mam tam lekarza prowadzącego. Mam ustalone, ze jeśli poród będzie przebiegał prawidłowo dostanę ZZO :) Z poprzedniego porodu byłam bardzo zadowolona, także ja bym się na Swiss nie zdecydowała bo wolę przeznaczyć te pieniądze na inne rzeczy :)
Ja mam straszną tendencję do rozstępów, na udach mam jeszcze takie od wieku dojrzewania jak szybko rosłam, dlatego w ciąży spodziewałam się, że będzie ich bardzo dużo.
Od początku ciąży na noc smaruję oliwką Penaten, a rano kremem Mustela. Jak narazie ani jednego rozstępu na brzuchu, ale na piersiach kilka się pojawiło.
Niestety u wielu babeczek pojawiają się dopiero jak zaczynają chudnąć po ciąży, także wcale się jeszcze nie cieszę :(
Ja na chwilę obecną wybieram Wojewódzki, po pierwsze że moja lekarz prowadząca tam pracuje, po drugie lekarz u którego robimy USG. Ponadto mam tam najbliżej, a zamierzam pójśc na to spotkanie z anestezjalogiem w sprawie znieczulenia, może się przydać.
Od początku ciąży na noc smaruję oliwką Penaten, a rano kremem Mustela. Jak narazie ani jednego rozstępu na brzuchu, ale na piersiach kilka się pojawiło.
Niestety u wielu babeczek pojawiają się dopiero jak zaczynają chudnąć po ciąży, także wcale się jeszcze nie cieszę :(
Ja na chwilę obecną wybieram Wojewódzki, po pierwsze że moja lekarz prowadząca tam pracuje, po drugie lekarz u którego robimy USG. Ponadto mam tam najbliżej, a zamierzam pójśc na to spotkanie z anestezjalogiem w sprawie znieczulenia, może się przydać.
Ja się zastanawiałam nad wojewódzkim, zwłaszcza że mój lekarz też tam pracuje. Ale... pytałam o znieczulenie bez którego nie chce rodzić sn i powiedział mi że ogólnie to nie ma problemu... o ile anestezjolog akurat nie będzie miał żadnej operacji.
Jeśli nie będzie przedwczesnego porodu to będę rodzić w Swiss. Myślę że spokój psychiczny też jest ważny, a ja nie rodzę co roku więc wydam te pieniądze :)
Jednak jeśli maluszek będzie chciał wyjść wcześniej to też w Wojewódzkim
Jeśli nie będzie przedwczesnego porodu to będę rodzić w Swiss. Myślę że spokój psychiczny też jest ważny, a ja nie rodzę co roku więc wydam te pieniądze :)
Jednak jeśli maluszek będzie chciał wyjść wcześniej to też w Wojewódzkim

Agus super, że wszystko oki :)
Ja o dziwo nie mam jeszcze ani jednego rozstępu. Smaruję się oliwką nivea a wcześniej jeszcze kremem pharmaceris. Ale tak jak napisała BlueBell na razie nie ma się co cieszyć bo nie sądze, żeby mnie to ominęło pewnie później wyjdą :D
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które dzisiaj idą do lekarza :)
Ja o dziwo nie mam jeszcze ani jednego rozstępu. Smaruję się oliwką nivea a wcześniej jeszcze kremem pharmaceris. Ale tak jak napisała BlueBell na razie nie ma się co cieszyć bo nie sądze, żeby mnie to ominęło pewnie później wyjdą :D
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które dzisiaj idą do lekarza :)
Jatez u dr Fiutowskiego bylam tylko ran na polowkowym, ale slyszalam dobre opinie :)
Co do rozstepow do dostalam je dopiero z 2 tyg temu wczesniej na brzuchu nie mialam ani jednego..
a co do nog to mialam zawsze bo za szybko uroslam.
Myslicie ze tez podwojny krem musteli troche pomoze zeby nie bylo ich za duzo? :)
Ja na usg ide dopiero pod koniec listopada.. co ciekawe dr mi powiedziala ze juz za 4 tyg moge urodzic.. no ciekawa jestem jak to bedzie :)
Co do rozstepow do dostalam je dopiero z 2 tyg temu wczesniej na brzuchu nie mialam ani jednego..
a co do nog to mialam zawsze bo za szybko uroslam.
Myslicie ze tez podwojny krem musteli troche pomoze zeby nie bylo ich za duzo? :)
Ja na usg ide dopiero pod koniec listopada.. co ciekawe dr mi powiedziala ze juz za 4 tyg moge urodzic.. no ciekawa jestem jak to bedzie :)
Widzę dziewczyny, że dużo z nas ma dziś kontrol u gina, byleby do 16:30. Za wszystkie 3-mam kciuki.
Wahania nastrojów u mnie tez są i doły i wzloty i brak cierpliwości dla córki 3-letniej. Aż mi głupio i czuje się winna czasami, że na nią nakrzyczę. Cały czas też mam taki wewnętrzny niepokój o wszystko.
Wahania nastrojów u mnie tez są i doły i wzloty i brak cierpliwości dla córki 3-letniej. Aż mi głupio i czuje się winna czasami, że na nią nakrzyczę. Cały czas też mam taki wewnętrzny niepokój o wszystko.
a ja mam głupawkę... ze wszystkiego cieszę się jak głupi do sera... aż mój mąż czasem na mnie zerka z przerażona miną - bo wszystko mnie bawi;P
ja kupiłam intensywny krem na rozstępy musteli - pełna nadziei, że pomoże... przeczytałam gdzieś w necie - że póki rozstępy są czerwone, można jeszcze się ich pozbyć... oby!
ja kupiłam intensywny krem na rozstępy musteli - pełna nadziei, że pomoże... przeczytałam gdzieś w necie - że póki rozstępy są czerwone, można jeszcze się ich pozbyć... oby!
Cześć a ja też mam mega wahania nastroju raz się cieszę a raz płaczę ale więcej razy płaczę i ciągle złoszczę się na coś,i wszystko mnie denerwuje.
Dziewczyny czy któraś z was ma termometr na podczerwień do ucha i czoła? Masakra jakaś z tym termometrem.Ja zamówiłam z allegro mega przesyłkę no i razem ten nieszczęsny termometr.Jak on żle mierzy,w uchu temp ciągle powyżej 37 a na czole 35,5 nawet do 36nie dojdzie,a mój elektroniczny term. mierzy 36,5.Masakra.Zmarnowane pieniądze.Mój jest Baby One kosztował70zł.Chociaż wy nie kupujcie takiego.Zobaczę co da się zrobić może odeślę go i zamienię na coś innego np. niania elektroniczna.
Dziewczyny czy któraś z was ma termometr na podczerwień do ucha i czoła? Masakra jakaś z tym termometrem.Ja zamówiłam z allegro mega przesyłkę no i razem ten nieszczęsny termometr.Jak on żle mierzy,w uchu temp ciągle powyżej 37 a na czole 35,5 nawet do 36nie dojdzie,a mój elektroniczny term. mierzy 36,5.Masakra.Zmarnowane pieniądze.Mój jest Baby One kosztował70zł.Chociaż wy nie kupujcie takiego.Zobaczę co da się zrobić może odeślę go i zamienię na coś innego np. niania elektroniczna.
Zastanawiam się nad jedną sprawą - jak często chodzicie teraz na finiszu do lekarza? Moja pani doktor kazała mi przyjść teraz po miesiącu, potem po trzech tygodniach i po dwóch, co wypada: 22.11, 13.12 i 03.01 coś mi się wydaje że to za mało, tym bardziej że termin według miesiączki mam na 31.12. Sama już nie wiem, słyszałam że pod koniec ciąży powinno się chodzić do lekarza co tydzień. A jak jest u Was?
Hej
witam wszystkie i za wszystkie, które mają dzisiaj wizyty trzymam kciuki i za siebie też, bo też idę.
Jeśli chodzi o nastroje, to chyba nie jestem inna niż Wy wszystkie, czyli to norma.
Pocieszę , że bliżej niż dalej do końca :-))))
Jeśli chodzi o rozstępy to jeśli mają wyjść to chyba wyjdą. Moja szwagierka po ciąży miała tak duże , że skorzystała z kilka sesji w gabnecie kosmetycznym - polegał on na spłyceniu i wybieleniu rozstępów, ale do końca nigdy się ich nie zlikwiduje. chyba trzeba je zaakceptować - hmm łatwo się mówi, gorzej patrzy w lustro :-(
Pozdrawiam i głowy do góry
witam wszystkie i za wszystkie, które mają dzisiaj wizyty trzymam kciuki i za siebie też, bo też idę.
Jeśli chodzi o nastroje, to chyba nie jestem inna niż Wy wszystkie, czyli to norma.
Pocieszę , że bliżej niż dalej do końca :-))))
Jeśli chodzi o rozstępy to jeśli mają wyjść to chyba wyjdą. Moja szwagierka po ciąży miała tak duże , że skorzystała z kilka sesji w gabnecie kosmetycznym - polegał on na spłyceniu i wybieleniu rozstępów, ale do końca nigdy się ich nie zlikwiduje. chyba trzeba je zaakceptować - hmm łatwo się mówi, gorzej patrzy w lustro :-(
Pozdrawiam i głowy do góry
Ja wizyty co 2 tyg będę miała dopiero po 36tc. A KTG z tego co pytałam się mojego lekarza wykonuje się różnie, w zależności jak przebiega ciąża. Ja w poprzedniej ciąży pierwsze KTG miałam dopiero w trakcie porodu. A teraz widziałam babki w gabinecie mojego doktora, że robią to badanie co tydzień po 38tc.
Tak zamawiałam z allegro od r_p77, już któraś dziewczyna zamawiała od niego i była zadowolona:) ma bardzo dużo produktów i w cenach tańszych o 2,3zl niż inni wiec zdecydowałam sie zamówić dość dużo rzeczy, szczególnie ze nie mam samochodu i musiałabym chyba z 5 razy do Akpolu jechać:)
jak przyjdzie paczka to napisze czy wszystko sie zgadza i czy warto zamówić mam nadzieje ze sie nie zawiodę:)
jak przyjdzie paczka to napisze czy wszystko sie zgadza i czy warto zamówić mam nadzieje ze sie nie zawiodę:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

hej:)
trzymam kciuki za wszystkie maleństwa i pozytywne wizyty u gina. ;]
sylwio... teraz buszują Tobie hormony ..tak i jak nam wszystkim ciężarnym...wiec tym bardziej jest Tobie smutno, bo pragniesz wiekszej czułości od męża....ale wierzę, że wszystko wroci do "normy" i oboje będziecie zakochani w swoim maleństwie :)
ja za to mam okropną sytuację ze swoją mamą... jestem strasznie na nią "wkurzona".. a mianowicie...niedawno wrociłam ze szpitala, a moja mama...mowi.....przeciez ciąza to nie choroba, a ty nic nie robisz!!! zabolało mnie to, oj zabolało bardzo... :(
przepraszam ...obecnie już nie pracuję i jestem na zwolnieniu...więc oprócz domowych obowiązków i przyjemności nie biorę się za nic innego, ale co tu więcej? niedawno pisałyście o nudzie więc chyba podobne zajęcia do mnie wykonujecie, co? :)
a moja mama chyba chciałaby abym przekopała jej ogródek, czy co? ja już tego nie rozumiem i żle się z tym czuję!!!
ps. pewnie jak dziecko się urodzi to mamusia będzie mówić...przecież ty nic nie robisz tylko dzieckiem się zajmujesz!!! beznadzieja..juz to widzę :(
trzymam kciuki za wszystkie maleństwa i pozytywne wizyty u gina. ;]
sylwio... teraz buszują Tobie hormony ..tak i jak nam wszystkim ciężarnym...wiec tym bardziej jest Tobie smutno, bo pragniesz wiekszej czułości od męża....ale wierzę, że wszystko wroci do "normy" i oboje będziecie zakochani w swoim maleństwie :)
ja za to mam okropną sytuację ze swoją mamą... jestem strasznie na nią "wkurzona".. a mianowicie...niedawno wrociłam ze szpitala, a moja mama...mowi.....przeciez ciąza to nie choroba, a ty nic nie robisz!!! zabolało mnie to, oj zabolało bardzo... :(
przepraszam ...obecnie już nie pracuję i jestem na zwolnieniu...więc oprócz domowych obowiązków i przyjemności nie biorę się za nic innego, ale co tu więcej? niedawno pisałyście o nudzie więc chyba podobne zajęcia do mnie wykonujecie, co? :)
a moja mama chyba chciałaby abym przekopała jej ogródek, czy co? ja już tego nie rozumiem i żle się z tym czuję!!!
ps. pewnie jak dziecko się urodzi to mamusia będzie mówić...przecież ty nic nie robisz tylko dzieckiem się zajmujesz!!! beznadzieja..juz to widzę :(
Aniewa skąd ja to znam moja teściowa (mieszkamy w tym samym domu ale mamy oddzielne wejścia) jest identyczna.Jak ja żle się czułam i potrzebowałam odpocząć to ona do mnie wiecznie z takim tekstem:ja jak byłam w ciąży to wszystko robiłam,jak potem dziecko urodzić jak się nic nie robi(no tak jakbym wcale nic nie robiła i leżała).Wiecie jak to boli.Ona by chciała abym ja robiła wszystko no teraz dobry czas na grabienie liści.Dziś śmigała z grabkami po podwórku które mamy wspólne i była wściekła że sama musi to robić.Ja nie pomogłam ciężko jej zrozumieć że mi za ciężko.Ale przyzwyczaiłam się już do tego jej gadania czasem jak mnie wkurzy to się z nią kłócę.
tylko bardzo wkurza mnie to..ja to wszystko robiłam... tylko, ze mama mieszkała na wsi i jej rodzice mieli gospodarstwo, wiec moze inne obowiązki..
niż ja mam teraz, a własciwie nie mam ich, bo jestem na zwolnieniu lekarskim i nie posiadamy gospodarstwa :P
rany ale mnie to dlugo trzyma..ta zlosc, jak w ogole mozna tak mowic?!
niż ja mam teraz, a własciwie nie mam ich, bo jestem na zwolnieniu lekarskim i nie posiadamy gospodarstwa :P
rany ale mnie to dlugo trzyma..ta zlosc, jak w ogole mozna tak mowic?!
Powiem Wam ze moja mama jest także zdziwiona ze ja sobie czasami westchnę, albo pojęczę ze mi ciężko chociaż zdarza sie to sporadycznie:) i ze w ogóle na zwolnienie poszłam - w 8miesiacu dopiero teraz jestem 2 dni na zwolnieniu, ona pracowała do końca i poszła rodzic, i nie rozumie ze ja chce sobie troszkę odpocząć i porobić to co muszę w domku zanim sie dzidzia zjawi.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dziewczyny rozumiem Was doskonale, ja co prawdę mamę mam super, z którą mieszkam, ale teściowa wtrąca się w naszym związku we wszystko, a ja to wszystko bardzo przeżywam. Nie lubię jak ktoś mną rządzi. Dzisiaj też kazała mi coś zrobić, a ja jej powiedziałam, że decyzje w tej sprawie podejmę sama. To się na mnie obraziła, powiedziała, że jej odpyskowałam i pojechała do domu. Ale zanim pojechała to jeszcze chciała dalej ten temat ciągnąć, a ja jej mówię, że nie chcę się denerwować i nie będę z nią teraz na ten temat rozmawiać.
No obrażona jest na mnie na maksa, ale ja nie pozwolę sobą rządzić teściowej - taki mam charakter. Oczywiście mnie zdenerwowała i brzuch jeszcze mnie trzyma.
To się wyżaliłam
A teraz wizyta u gina. Szyjka nadal skrócona, ale sytuacja się nie pogorszyła. Dostałam zgodę na spacer dookoła domu raz dziennie. Raz w tygodniu mogę też pojechać do kościoła na mszę :). Generalnie więc pozytywnie.
Maluch ułożony główką w dół i waży około 2100 gram.
Mam nadzieję, że u pozostałych mam też wszystko ok.
Dzięki za trzymanie kciuków.
No obrażona jest na mnie na maksa, ale ja nie pozwolę sobą rządzić teściowej - taki mam charakter. Oczywiście mnie zdenerwowała i brzuch jeszcze mnie trzyma.
To się wyżaliłam
A teraz wizyta u gina. Szyjka nadal skrócona, ale sytuacja się nie pogorszyła. Dostałam zgodę na spacer dookoła domu raz dziennie. Raz w tygodniu mogę też pojechać do kościoła na mszę :). Generalnie więc pozytywnie.
Maluch ułożony główką w dół i waży około 2100 gram.
Mam nadzieję, że u pozostałych mam też wszystko ok.
Dzięki za trzymanie kciuków.
hEJ,
ja też już po wizycie, szyjka ok nie skraca się dalej, kazał się oszczędzać ;-) mały waży 2200 gr i ślicznie wyglądał na usg.
Jeśli chodzi o mamy i teściowe, to u mnie inna sytuacja, obie są daleko i tylko telefonicznie ciągle powtarzają oszczędzaj się żeby nic złego się nie przytrafiło (4 lata temu przeszłam dramat z ciążą i może dlatego wszyscy teraz dmuchają).
Ogólnie to nie przejmujcie się (łatwo się mówi), one rodziły w innych czasach, inne ciąże były i wogóle nie ma co. Najlepsze jest jak teściowe żałują swoich synków, bo oni do pracy niewyspani, mówię Wam to dopiero będzie. Ja już kiedyś powiedziałam teściowej jak zaczęła się wtrącać przy pierwszej ciąży, że źle noszę dziecko, że kiedyś to się nosiło na podusi itd., opowiedziałam , ze to ja jestem matką i ja wiem najlepiej i od tej pory zamilkła!!!!! Jeśli chodzi o jej troskę nad swoim synkiem, to też ją uświadomiłam, że może ja jednak mam trochę gorzej, bo całą noc i dzień z dzieckiem, a on wyjdzie do ludzi, kawkę spije, pożartuje i wraca zrelaksowany do domu!! Także nie wiem kto ciężej pracuje!!
To ja też żale wylałam ha
pozdrawiam
ja też już po wizycie, szyjka ok nie skraca się dalej, kazał się oszczędzać ;-) mały waży 2200 gr i ślicznie wyglądał na usg.
Jeśli chodzi o mamy i teściowe, to u mnie inna sytuacja, obie są daleko i tylko telefonicznie ciągle powtarzają oszczędzaj się żeby nic złego się nie przytrafiło (4 lata temu przeszłam dramat z ciążą i może dlatego wszyscy teraz dmuchają).
Ogólnie to nie przejmujcie się (łatwo się mówi), one rodziły w innych czasach, inne ciąże były i wogóle nie ma co. Najlepsze jest jak teściowe żałują swoich synków, bo oni do pracy niewyspani, mówię Wam to dopiero będzie. Ja już kiedyś powiedziałam teściowej jak zaczęła się wtrącać przy pierwszej ciąży, że źle noszę dziecko, że kiedyś to się nosiło na podusi itd., opowiedziałam , ze to ja jestem matką i ja wiem najlepiej i od tej pory zamilkła!!!!! Jeśli chodzi o jej troskę nad swoim synkiem, to też ją uświadomiłam, że może ja jednak mam trochę gorzej, bo całą noc i dzień z dzieckiem, a on wyjdzie do ludzi, kawkę spije, pożartuje i wraca zrelaksowany do domu!! Także nie wiem kto ciężej pracuje!!
To ja też żale wylałam ha
pozdrawiam
Ja zaszłam w ciąże na końcówce studiów, wiec do pracy wcale nie poszłam. To dopiero jest powód do pytań jak to tak można bylo, do tego planowane itd. Dlaczego sie tak szybko zdecydowalismy itd, nic nie robisz, calymi dniami w domu itd itd. Z jednej strony przykro a z drugiej tez nie czuje sie w obowiazku zeby tlumaczyc nasza decyzje. No tez nie zawsze jest tak jakbym chciala w kontaktach z mamusiami jednym slowem.
Dziewczyny ale tak z innej beczki, jak wrazenia ze szkol rodzenia? Bylismy dzisiaj na 3 zajeciach, omawialismy dzis 2 okres porodu. Ja nie wiem czy to byl dobry pomysl dla mnie by tam isc... Caly wieczor po powrocie chce mi sie plakac, czuje ze nie dam rady, jestem przerazona. Wczesniej tak nie bylo nie wiem czy to taka glupawka dzisiaj czy co... Jakos czulam sie chyba bardziej gotowa na ten bol przed szkola rodzenia. Jak zobaczylam te wszystkie pilki itd nie wiem wpadam w histerie. Moze sa dziewczyny ktore bolem lepiej zaskakiwac i ja do nich naleze...Az sie wstydze jak to pisze. A może to te slynne ciążowe doły... :-(
Dziewczyny ale tak z innej beczki, jak wrazenia ze szkol rodzenia? Bylismy dzisiaj na 3 zajeciach, omawialismy dzis 2 okres porodu. Ja nie wiem czy to byl dobry pomysl dla mnie by tam isc... Caly wieczor po powrocie chce mi sie plakac, czuje ze nie dam rady, jestem przerazona. Wczesniej tak nie bylo nie wiem czy to taka glupawka dzisiaj czy co... Jakos czulam sie chyba bardziej gotowa na ten bol przed szkola rodzenia. Jak zobaczylam te wszystkie pilki itd nie wiem wpadam w histerie. Moze sa dziewczyny ktore bolem lepiej zaskakiwac i ja do nich naleze...Az sie wstydze jak to pisze. A może to te slynne ciążowe doły... :-(
niebój się i nie nakręcaj , polecam też jak najrzadsze bywanie na forum :)
własnie dlatego aby sie niepotrzebnie nie nakręcać.
ja też sie bal;am porodu ale urodzilam dwójkę dzieci za przeproszeniem "na zywca" a na ból nie jestem odporna , na pewno dasz rade :)))
nie ma co ukrywac ze nie bedzie bolalo bo bedzie ale wierz mi ze jest to ból do wytrzymania.
trzymam kciuki.
własnie dlatego aby sie niepotrzebnie nie nakręcać.
ja też sie bal;am porodu ale urodzilam dwójkę dzieci za przeproszeniem "na zywca" a na ból nie jestem odporna , na pewno dasz rade :)))
nie ma co ukrywac ze nie bedzie bolalo bo bedzie ale wierz mi ze jest to ból do wytrzymania.
trzymam kciuki.
Moja za to ukochana teściowa się nie wtrąca bo wie, że ze mną nie ma szans - sama nigdy rączki pracą nie spałała. Więc jak poszłam na zwolnienie w połowie 7 miesiąca to nawet nie skomentowała.
Ale za to w innych sprawach ... jak usłyszała że chcemy wózek za 2,2 tys to wyjechała z tekstem że przecież na giełdzie w Pruszczu są piękne po 600 zł. Nieważne że to spacerówka firmy krzak - przecież zimą przy minus 10 będzie ok, nie mówiąc już o braku dondoli, fotelika - takie pojęcie o dzieciach ma moja teściowa - aż ręce opadają. Ale czego tu wymagać jak całe dnie tylko kawkę pije i krzyżówki rozwiązuje.
Ale za to w innych sprawach ... jak usłyszała że chcemy wózek za 2,2 tys to wyjechała z tekstem że przecież na giełdzie w Pruszczu są piękne po 600 zł. Nieważne że to spacerówka firmy krzak - przecież zimą przy minus 10 będzie ok, nie mówiąc już o braku dondoli, fotelika - takie pojęcie o dzieciach ma moja teściowa - aż ręce opadają. Ale czego tu wymagać jak całe dnie tylko kawkę pije i krzyżówki rozwiązuje.
Witajcie - mnie jeszcze trzyma wczorajsza rozmowa z teściową. Na całe szczęście nie jestem pokorna jak baranek, a mąż póki co po mojej stronie, choć przy swojej mamie się oczywiście nie postawi.
Z tą szkołą rodzenia to tak jak pisze jedna z przedmówczyń - teraz jestem inna, ale przed pierwszym porodem od 6 miesiąca przestałam słuchać i czytać co mnie czeka, każdy poród jest inny, żaden nie obejdzie się bez małego bólu, a są i cięższe. Najważniejsze jest to, że każda z nas jest w stanie ten ból przeżyć, a gdy położą nam maluszka na klatce piersiowej wszystko mija. Tak działa na nas adrenalina.
Wracając do pierwszego porodu w 6 miechu miałam ogromnego doła, przestałam czytać złe rzeczy, zaczęłam myśleć pozytywnie i nastawiłam sie pozytywnie do porodu i było ok.
Wam - tym, które szybciej się nakręcają, życzę też tylko pozytywnego nakręcania. Nie dajcie się.
Z tą szkołą rodzenia to tak jak pisze jedna z przedmówczyń - teraz jestem inna, ale przed pierwszym porodem od 6 miesiąca przestałam słuchać i czytać co mnie czeka, każdy poród jest inny, żaden nie obejdzie się bez małego bólu, a są i cięższe. Najważniejsze jest to, że każda z nas jest w stanie ten ból przeżyć, a gdy położą nam maluszka na klatce piersiowej wszystko mija. Tak działa na nas adrenalina.
Wracając do pierwszego porodu w 6 miechu miałam ogromnego doła, przestałam czytać złe rzeczy, zaczęłam myśleć pozytywnie i nastawiłam sie pozytywnie do porodu i było ok.
Wam - tym, które szybciej się nakręcają, życzę też tylko pozytywnego nakręcania. Nie dajcie się.
co do porodu.
..to ja tez się bardzo boję...wydaje mi się,że w ogole jestem nieodporna na bol...jak byłam w szpitalu,to nawet zastrzyki mnie bolały :P
ale w sumie...nie czytam za dużo relacji kobiet, ktore rodziły bo wolę być nieświadoma tego bolu..a moze u mnie bedzie inaczej i sie pozytywnie zaskocze? :) jedno jest pewne...tyle ile kobiet w ciązy, tyle różnych reakcji na bol...myślę,że ważne jest abyśmy SŁUCHAŁY POŁOŻNYCH I ODDYCHAŁY :) a damy radę!!! :)
jeśli chodzi o wózki..to ja kupiłam JEDO FYN 4DS.. duża gondola, spacerówka taka sobie..ale spokojnie miesci sie w niej 2,5 roczne dziecko:) mi się podoba i cena korzystna:)
..to ja tez się bardzo boję...wydaje mi się,że w ogole jestem nieodporna na bol...jak byłam w szpitalu,to nawet zastrzyki mnie bolały :P
ale w sumie...nie czytam za dużo relacji kobiet, ktore rodziły bo wolę być nieświadoma tego bolu..a moze u mnie bedzie inaczej i sie pozytywnie zaskocze? :) jedno jest pewne...tyle ile kobiet w ciązy, tyle różnych reakcji na bol...myślę,że ważne jest abyśmy SŁUCHAŁY POŁOŻNYCH I ODDYCHAŁY :) a damy radę!!! :)
jeśli chodzi o wózki..to ja kupiłam JEDO FYN 4DS.. duża gondola, spacerówka taka sobie..ale spokojnie miesci sie w niej 2,5 roczne dziecko:) mi się podoba i cena korzystna:)
Ja dopiero co wstałam...nic mi się dziś nie chce...chyba przeleże cały dzień w wyrku :)
Jeżeli chodzi o mamę i teściową to u mnie sytuacja jest odwrotna.
Ja miałam straszne wyrzuty od początku, że muszę leżeć i, że to przecież nie tak miało wyglądać. Obie mamy zareagowały super, zero docinków czy głupich tekstów pomagają jak mogą więc naprawdę nie mam co narzekać.
Za to dobił mnie tekst jednej bliskiej osoby, która stwierdziła, że może gdybyśmy się szybciej postarali o dziecko to nie było by tych wszystkich problemów z ciążą.
Tak jak do cholery byśmy się nie starali, najpierw poronienie po którym długo nie mogłam się pozbierać a potem rok starań...masakra...tyle moich żali :D
Co do porodu to jeszcze nie wpadam w panikę...choć miałam dzisiaj bardzo realistyczny sen ale przynajmniej we śnie mój poród to był pikuś więc jestem pozytywnie nastawiona :)
My zdecydujemy się na mutsy 4rider.
Fajnie dziewczyny, że po wizytach oki :)
Jeżeli chodzi o mamę i teściową to u mnie sytuacja jest odwrotna.
Ja miałam straszne wyrzuty od początku, że muszę leżeć i, że to przecież nie tak miało wyglądać. Obie mamy zareagowały super, zero docinków czy głupich tekstów pomagają jak mogą więc naprawdę nie mam co narzekać.
Za to dobił mnie tekst jednej bliskiej osoby, która stwierdziła, że może gdybyśmy się szybciej postarali o dziecko to nie było by tych wszystkich problemów z ciążą.
Tak jak do cholery byśmy się nie starali, najpierw poronienie po którym długo nie mogłam się pozbierać a potem rok starań...masakra...tyle moich żali :D
Co do porodu to jeszcze nie wpadam w panikę...choć miałam dzisiaj bardzo realistyczny sen ale przynajmniej we śnie mój poród to był pikuś więc jestem pozytywnie nastawiona :)
My zdecydujemy się na mutsy 4rider.
Fajnie dziewczyny, że po wizytach oki :)
Pewnie macie racje, nie bede sie nakrecac. Chyba zwyczajnie sposób prowadzenia zajec mi nie podpasowal, tzn wychodzenie na srodek kazdej pary i prezentowanie okreslonych pozycji do porodu. To jest zbyt krepujace dla mnie, chyba jestem za wstydliwa. Wczoraj zostalam poproszona o opuszczenie spodni do szpary posladkowej by pokazac technike masazu... to juz za duzo dla mnie. Wyszlo glupio tzn ja zrobilam z siebie panikare ale przeroslo mnie to.
Co do wozka my kupilismy babyactive jet. Chcialam koniecznie mutsy ale ostatecznie cena jednak okazala sie dla nas za duza, a jet nie jest taki zly... Pompowane skrętne koła, duuża gondola, spacerówka i fotelik też ok, aluminiowy stelaż, leciutki. Denerwuje mnie tylko wysokosc umieszczenia gondoli... Wydaje mi sie tak strasznie nisko...
Co do wozka my kupilismy babyactive jet. Chcialam koniecznie mutsy ale ostatecznie cena jednak okazala sie dla nas za duza, a jet nie jest taki zly... Pompowane skrętne koła, duuża gondola, spacerówka i fotelik też ok, aluminiowy stelaż, leciutki. Denerwuje mnie tylko wysokosc umieszczenia gondoli... Wydaje mi sie tak strasznie nisko...
my co do wozka to jestesmy zdecydowani na tako jumper jednak cena nas do tego zmusza troche , nie mamy jeszcze kupionego , nie wiem kiedy to bedzie , najprawdopodobniej dopiero jak urodze to zamowimy z allegro :)
a co do porodu to staram sie o tym jak najmniej myslec bo bedzie jak bedzie i nic tego nie zmieni , chcialabym juz miec to tylko za soba bo juz mi jest ciezko ale z drugiej strony niech mala jeszcze troche posiedzi w brzuszku
wyprawki tez troche zostalo do kupienia ale juz nie duzo , glownie kosmetyki i takie rzeczy, troche w tym miesiacu zrobilo sie krucho z kasa bo duzo pokupowalismy ale po 10 listopada kupimy reszte , i wszystko bedzie juz czekalo na malenstwo
a co do porodu to staram sie o tym jak najmniej myslec bo bedzie jak bedzie i nic tego nie zmieni , chcialabym juz miec to tylko za soba bo juz mi jest ciezko ale z drugiej strony niech mala jeszcze troche posiedzi w brzuszku
wyprawki tez troche zostalo do kupienia ale juz nie duzo , glownie kosmetyki i takie rzeczy, troche w tym miesiacu zrobilo sie krucho z kasa bo duzo pokupowalismy ale po 10 listopada kupimy reszte , i wszystko bedzie juz czekalo na malenstwo
My będziemy kupować Roan Marita, duża gondola duże kola i z wyglądu bardzo mi sie podoba taki trochę starodawny, i wiele zestawień kolorystycznych:) jedyny mankament to ciężar ale mam nadzieje ze będę go mogla zostawiać w piwnicy lub na dole w klatce a nie targać na 2 piętro;/ i cena korzystna :)
Nasza mała chyba sie jeszcze nie przekręciła główką na dol bo czuje jak mi po bokach kopie i wypycha raczki i nóżki az boli!
Nasza mała chyba sie jeszcze nie przekręciła główką na dol bo czuje jak mi po bokach kopie i wypycha raczki i nóżki az boli!
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

W moim przypadku wózek mam po córce Stokke Xplory, łóżeczko również po córce Gluck :)
Na temat mojej teściowej wypowiadać się dużo nie będę bo mi się ciśnienie od razu podnosi ale tak jak któraś z Was napisała wcześniej wtrącać się nie wtrąca za bardzo bo wie, ze nie ma szans a ja sobie w kaszę dmuchać nie dam, za to siedzi nam ciągle w portfelu i rozlicza z każdej złotówki, że po co taki zakup, po co taki a o wózku to nawet się nie wypowiadam :-D
Na temat mojej teściowej wypowiadać się dużo nie będę bo mi się ciśnienie od razu podnosi ale tak jak któraś z Was napisała wcześniej wtrącać się nie wtrąca za bardzo bo wie, ze nie ma szans a ja sobie w kaszę dmuchać nie dam, za to siedzi nam ciągle w portfelu i rozlicza z każdej złotówki, że po co taki zakup, po co taki a o wózku to nawet się nie wypowiadam :-D
no cóż ja co do wózków to bez rewelacji bo po córce mam Nestora, a łóżeczko mamy 30-letnie po moim mężu i tez wygląda jak nówka, a zaleta - szerokość 70, a nie 60 :)
Poprzednio na pierwsze 3 miesiące mieliśmy pożyczony deltim focus od znajomych i dlatego się zdecydowaliśmy na tańszy zakup wózka. Teraz żałuję i szukam używanego roana martina z porządną gondolą.
Poprzednio na pierwsze 3 miesiące mieliśmy pożyczony deltim focus od znajomych i dlatego się zdecydowaliśmy na tańszy zakup wózka. Teraz żałuję i szukam używanego roana martina z porządną gondolą.
witam nową mamę i zapraszam wszystkich do nowego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=190405&c=1&k=16
bo ten już się ciągnie niemiłosiernie...
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=190405&c=1&k=16
bo ten już się ciągnie niemiłosiernie...