Widok
Clemastinum
Dziewczyny jak to jest z clemastinum,wiem, że to lek przeciwalergiczny ale właściwie każdy pediatra przepisuje córce go w przypadku kataru i działa na nią rewelacyjnie. W piątek po południu zaczął jej się katar, podałam jej też clemastinum bo mam zapas z poprzedniego przeziębienia.
Podajecie go przy zwykłym przeziębieniowym katarze?
U nas działa super ale nie wiem czy tak można go dawać, córka ma 4,5 roku.
A i czy jeśli można to może znacie coś równie skutecznego bez recepty bo mam już końcóweczkę
Podajecie go przy zwykłym przeziębieniowym katarze?
U nas działa super ale nie wiem czy tak można go dawać, córka ma 4,5 roku.
A i czy jeśli można to może znacie coś równie skutecznego bez recepty bo mam już końcóweczkę
Witam my też używamy go na katar ale niemożna go długo brać poproś o mykofluid w sprayu śmierdzi ale wyciąga nawet katar z najdajszych części nosa i zatok, ale to trzeba robić tak spikasz nim po 30minutach woda morska i po 5minutach frida lub gruszka no moze być samo wydmuchiwanie ale najlepiej frida
no i jeśli to pomaga tzn clemastinum to może być też że mała ma alergie jakąś niezbyt rozwiniętą ale może być i tak
no i jeśli to pomaga tzn clemastinum to może być też że mała ma alergie jakąś niezbyt rozwiniętą ale może być i tak
> zyrtec tez jest lekiem tzw pierwszej generacji...
Drugiej
Aerius jest trzeciej
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antagoni%C5%9Bci_receptora_H1
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Drugiej
Aerius jest trzeciej
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antagoni%C5%9Bci_receptora_H1

Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
> W każdym razie leki II generacji tez są do d*py.
Ze niby jak - w czopkach? :)
A poważnie: Możliwe, że leki III generacji są lepsze, Nie wiem - nie stosowałem.
Natomiast leki II generacji są o niebo lepsze od I, które stosuje autorka wątku. I można je bezproblemowo dostać bez recepty. (przynajmniej część)
Ze niby jak - w czopkach? :)
A poważnie: Możliwe, że leki III generacji są lepsze, Nie wiem - nie stosowałem.
Natomiast leki II generacji są o niebo lepsze od I, które stosuje autorka wątku. I można je bezproblemowo dostać bez recepty. (przynajmniej część)
Każdy organizm troszkę inaczej reaguje na leki.
Ja mam przetrenowane na sobie przez ostatnie 30 lat bodaj wszystkie dostępne leki antyhistaminowe I i II generacji (jestem alergikiem).
W latach 80-tych dostępne były tylko leki I generacji (z klemastyną własnie). I to był dla mnie koszmar - bo albo chodziłem zasmarkany i zapłakany - albo byłem tak przymulony, że mógłbym spac 24/dobę.
Jak weszła II generacja to było jak wybawienie.
I na mnie lepiej działa cetyryzyna niż np. loratydyna - ale dla Twojej córki moze być zupełnie odwrotnie
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Ja mam przetrenowane na sobie przez ostatnie 30 lat bodaj wszystkie dostępne leki antyhistaminowe I i II generacji (jestem alergikiem).
W latach 80-tych dostępne były tylko leki I generacji (z klemastyną własnie). I to był dla mnie koszmar - bo albo chodziłem zasmarkany i zapłakany - albo byłem tak przymulony, że mógłbym spac 24/dobę.
Jak weszła II generacja to było jak wybawienie.
I na mnie lepiej działa cetyryzyna niż np. loratydyna - ale dla Twojej córki moze być zupełnie odwrotnie

Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
ja najbardziej polecam Aerius i Xyzal. Moje chłopaki dostają codziennie Xyzal, a ja łykam Aerius (jesteśmy mega alergikami)
Moja alergolog, mówiła że Zyrtecu (Cetryzyny) nie powinno długo się stosować.
Moja alergolog, mówiła że Zyrtecu (Cetryzyny) nie powinno długo się stosować.
Aerius też jest na receptę:/
Też się zdziwiłam kiedy przeczytałam ulotkę od Clemastinum bo lekarka przepisała córce (3 lata) przy zapaleniu gardła.
Zadziałał świetnie.
Kolejna, podobna choroba, i też recepta na Clemastinum. Też było skuteczne.
Przy następnej infekcji nie działały super-syropy i w końcu dałam dziecku Clemastinum które nam zostało i znów spełniło swoją rolę.
Fakt, mam wątpliwości, jak ty ale skoro lekarz radzi a środek działa, to jak nie dać dziecku które się męczy?
Zadziałał świetnie.
Kolejna, podobna choroba, i też recepta na Clemastinum. Też było skuteczne.
Przy następnej infekcji nie działały super-syropy i w końcu dałam dziecku Clemastinum które nam zostało i znów spełniło swoją rolę.
Fakt, mam wątpliwości, jak ty ale skoro lekarz radzi a środek działa, to jak nie dać dziecku które się męczy?
No właśnie u mnie to też nie jest kwestia jednego pediatry, który na wszystko daje ten sam syrop. Często z pakietu z ubezpieczenia wzywam pediatrę do domu i przyjeżdżają różni lekarze i wielu zapisywało właśnie clemastinum przy przeziębieniu, zawsze pomaga.
wnioskuję z powyższych wątków, że typowego zamiennika bez recepty nie ma.
wnioskuję z powyższych wątków, że typowego zamiennika bez recepty nie ma.
Ja mam takie doświadczenie z Clemastinum, że wszystkie moje koleżanki - mamy bardzo go sobie chwalą a lekarze kręcą nosem ... podobno ze względu na to, że nie jest to jak ktoś wyżej napisał, lek nowej generacji i nie jest on obojętny dla wątroby. Leki takie jak Aerius są chętniej przepisywane przez lekarzy. Ja podaję czasem Clemastinum mając jednak na uwadze fakt, żeby nie robić tego zbyt często.
Jest świetny na np katar. Lekarze kręcą nosem, bo on niezbyt dobrze działa na komórki mózgowe. Ale bardzo dobra latungolog Roszkowska powiedziała, że przezcież nie podaje go Pani miesiąc tylko kilka dni. Lepiej podać cos gorszego 4 dni co zadziałą, niż faszerwoać wątrobę aeriusem przez miesiąc i nie zadziała. Jak to jest u mojej córki.
aerius czy clemastinum czy inne tego typu preparaty są przepisywane na receptę nie bez powodu i jak czytam takie wątki to mi się lekko włosy na głowie jeżą... mam 2 letnią córkę i nie podaję jej takich leków bez konsultacji z lekarzem (a brała oba wymienione) nawet jeśli zalegają w szafce po poprzednich chorobach bo jednak któraś kolejna infekcja może się okazać czymś innym i wymagać innego potraktowania
ja wiem, ze rodzic zna swoje dziecko a i dr google pomoże rozpoznać właściwie schorzenie ale przy dzieciach a szczególnie małych radzę zachować zdrowy rozsądek i jednak upewnić się u specjalisty
ja wiem, ze rodzic zna swoje dziecko a i dr google pomoże rozpoznać właściwie schorzenie ale przy dzieciach a szczególnie małych radzę zachować zdrowy rozsądek i jednak upewnić się u specjalisty