Widok
MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 37
Zakładam nowy wątek:)
***SIERPIEŃ***
4.08 antcia - synek :)
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
28.08 karolka - synek
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
08.09 AniaMorena
16.09 Sylwia781122 - chłopczyk Szymon
17.09 Sylwia127 - synek Kamil Szpital na Zaspie
27.09 Anettkaboss - córcia Amelka, szpital na Zaspie
29.09 piggy- synek
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09(termin 28.08)-karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-36-t181894,1,130.html
***SIERPIEŃ***
4.08 antcia - synek :)
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
28.08 karolka - synek
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
08.09 AniaMorena
16.09 Sylwia781122 - chłopczyk Szymon
17.09 Sylwia127 - synek Kamil Szpital na Zaspie
27.09 Anettkaboss - córcia Amelka, szpital na Zaspie
29.09 piggy- synek
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09(termin 28.08)-karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-36-t181894,1,130.html
Ale piękny dzień dzisiaj był. Taka pogoda mogłaby być cały rok!!
Ssabinka miała wielkie szczęście pogodowe:) Oby mieli taką piękną pogodę przez całe życie:))
U nas dzień pełen wrażeń. Rano przyjechali dziadkowie - dziadek tak intensywnie witał małą że ta się wystraszyła i dostała takiej histerii że nie można było jej uspokoić:))) Kurcze strasznie wrażliwa jest. Potem jej przeszło i się do dziadka uśmiechała.
Przed obiadem byliśmy w Sopocie na spacerku a po obiedzie pojechałam z nią już sama na spacer na Bulwar. I tu kolejne zaskoczenie dnia - najpierw mała spała ładnie w wózku jak się obudziła to ją nakarmiłam wzięłam do odbicia i później chciałam odłożyć do wózka i co?? I ryk straszny!! No więc wzięłam ją na ręce i co? I spokój!!! Strasznie ciekawska się zrobiła! I w ten sposób przez cały bulwar niosłam 5 kg w jednej ręce a drugą pchałam wózek:( Muszę chustę ze sobą zabierać.
Po kąpieli znowu był płacz ale tym razem trwał ze 2 min i teraz już jestem pewna że Helka jest zła że już się nie kąpie:)))
Ciekawa też jestem czy prześpi spokojnie noc bo dzisiaj jadłam bardzo ciekawe rzeczy m.in. surową cebulę i smażone mięso....
Ssabinka miała wielkie szczęście pogodowe:) Oby mieli taką piękną pogodę przez całe życie:))
U nas dzień pełen wrażeń. Rano przyjechali dziadkowie - dziadek tak intensywnie witał małą że ta się wystraszyła i dostała takiej histerii że nie można było jej uspokoić:))) Kurcze strasznie wrażliwa jest. Potem jej przeszło i się do dziadka uśmiechała.
Przed obiadem byliśmy w Sopocie na spacerku a po obiedzie pojechałam z nią już sama na spacer na Bulwar. I tu kolejne zaskoczenie dnia - najpierw mała spała ładnie w wózku jak się obudziła to ją nakarmiłam wzięłam do odbicia i później chciałam odłożyć do wózka i co?? I ryk straszny!! No więc wzięłam ją na ręce i co? I spokój!!! Strasznie ciekawska się zrobiła! I w ten sposób przez cały bulwar niosłam 5 kg w jednej ręce a drugą pchałam wózek:( Muszę chustę ze sobą zabierać.
Po kąpieli znowu był płacz ale tym razem trwał ze 2 min i teraz już jestem pewna że Helka jest zła że już się nie kąpie:)))
Ciekawa też jestem czy prześpi spokojnie noc bo dzisiaj jadłam bardzo ciekawe rzeczy m.in. surową cebulę i smażone mięso....
Dobrze, że nie odwrotnie - surowe mięso i smażoną cebulę ;)
Ja dziś pojechałam pociągiem z Gdyni do Rumi. Gdyby nie dobrzy ludzie, to nawet na peron bym się nie dostała. masakra, matka z wózkiem nie ma szans. Podobnie niepełnosprawni - mogą pomarzyć o samotnej podróży kolejką... I potem jeszcze spacer przez pół Rumi do teściów, a potem zabrałam małego do roboty - pomagałam mężowi stroić kościół :) A co, niech zobaczy, co to praca:)))) W chuście pięknie spał, a ja mogłam wiązać te swoje kokardy :)
A jutro mam obiecaną wycieczkę :) Fantastyczny weekend!
Ja dziś pojechałam pociągiem z Gdyni do Rumi. Gdyby nie dobrzy ludzie, to nawet na peron bym się nie dostała. masakra, matka z wózkiem nie ma szans. Podobnie niepełnosprawni - mogą pomarzyć o samotnej podróży kolejką... I potem jeszcze spacer przez pół Rumi do teściów, a potem zabrałam małego do roboty - pomagałam mężowi stroić kościół :) A co, niech zobaczy, co to praca:)))) W chuście pięknie spał, a ja mogłam wiązać te swoje kokardy :)
A jutro mam obiecaną wycieczkę :) Fantastyczny weekend!
hej :) u nas tez dziś mały płacz po kąpieli :) ewidentnie maluch nasz płacze że za krótko się kąpie, a do tego zachlapał nam pół wykładziny machając nóżkami :)
my też ostatnio jechaliśmy skm`ką masakra jakaś żeby nie móc spokojnie wejść i wyjść z wózkiem, no ale co zrobić.
Mój mały spał dziś ze mną od 16 do 19.30 potem tatuś go wykąpał ja nakarmiłam i po 20 znów spał już do teraz. ciekawe jak dalsza noc :)
my też ostatnio jechaliśmy skm`ką masakra jakaś żeby nie móc spokojnie wejść i wyjść z wózkiem, no ale co zrobić.
Mój mały spał dziś ze mną od 16 do 19.30 potem tatuś go wykąpał ja nakarmiłam i po 20 znów spał już do teraz. ciekawe jak dalsza noc :)
Aśku, powodzenia, udanych chrzcinek :)
Ciekawe, jak nasza Ssabinka :) :) Czekamy na fotki!
A do nas katarek zawitał :( Tośka ma od dwóch dni a dzisiaj w nocy Wojtka złapało i się biedny męczy, ale działamy, żeby szybko katar wykurzyć.
Ja mam teraz problem, bo Tosia znalazła jakiś sposób i się wspina do łóżeczka Wojtka, bo chce z nim w łóżeczku być. Jak płacze, to mu daje smoczka, ale czasami robi to niezbyt delikatnie... (łagodnie mówiąc) Boję się, że go przygniecie czy coś... Musimy jakieś zabezpieczenie zrobić, żeby nie wlaziła do niego.
Ciekawe, jak nasza Ssabinka :) :) Czekamy na fotki!
A do nas katarek zawitał :( Tośka ma od dwóch dni a dzisiaj w nocy Wojtka złapało i się biedny męczy, ale działamy, żeby szybko katar wykurzyć.
Ja mam teraz problem, bo Tosia znalazła jakiś sposób i się wspina do łóżeczka Wojtka, bo chce z nim w łóżeczku być. Jak płacze, to mu daje smoczka, ale czasami robi to niezbyt delikatnie... (łagodnie mówiąc) Boję się, że go przygniecie czy coś... Musimy jakieś zabezpieczenie zrobić, żeby nie wlaziła do niego.
Dziewczyny trzymajcie się na tych chrzcinach. Pogoda dzisiaj też dopisała!
Yecath powodzenia w wykurzaniu kataru:))) No a Tośka troskliwie chce się braciszkiem opiekować:))))
Panna - normalnie kobieta pracująca jesteś i żadnej pracy się nie boisz:)
A ja jestem mega wyspana i zadowolona:) Młoda teraz śpi od 21 do 9 rano z 2 przerwami na karmienie. Ale najlepsze jest to że po wczorajszym moim smażonym mięsie, surowej cebuli i jeszcze placku ze śliwkami nic jej nie było!! I po wizycie dziadków też była spokojna! Tak więc chyba zaczyna moja panna dojrzewać:)))
Yecath powodzenia w wykurzaniu kataru:))) No a Tośka troskliwie chce się braciszkiem opiekować:))))
Panna - normalnie kobieta pracująca jesteś i żadnej pracy się nie boisz:)
A ja jestem mega wyspana i zadowolona:) Młoda teraz śpi od 21 do 9 rano z 2 przerwami na karmienie. Ale najlepsze jest to że po wczorajszym moim smażonym mięsie, surowej cebuli i jeszcze placku ze śliwkami nic jej nie było!! I po wizycie dziadków też była spokojna! Tak więc chyba zaczyna moja panna dojrzewać:)))
Dziewczyny udanych 'imprez':)
Nyzosia az zazdroszcze ,moj Maly tak potrafil przespac noce a teraz mu sie poprzestawialo i budzi sie co 2h;/ No ale nic jakos dajemy rade;)
Yecath Wojtus ma troskliwa siostre,ale fakt faktem musicie Go troche zabezpieczyc bo Tosia niestety nie zdaje sobie sprawy ze cos moze byc nie tak;)
Nyzosia az zazdroszcze ,moj Maly tak potrafil przespac noce a teraz mu sie poprzestawialo i budzi sie co 2h;/ No ale nic jakos dajemy rade;)
Yecath Wojtus ma troskliwa siostre,ale fakt faktem musicie Go troche zabezpieczyc bo Tosia niestety nie zdaje sobie sprawy ze cos moze byc nie tak;)
Ja sie powoli ogarniam w domku, na moja Małą narzekac nie moge bo je i spi ładnie. Nie wiem tylko czy ja cos robie zle bo czesto zdarza sie ze przez pampersa siuski jakos boczkiem wychodza:/ Zakladam go dosc ciasno i wysoko, a tu czesto niespodzianki i bodziak obsikany. W zwiazku z tym kilka razy dziennie musze ja przebierac. Nie wiem czy tez tak mialyscie?
Pozatym jestem mega szczesliwa bo weszlam w moje przedciazowe spodnie-fakt sa jeszcze ciasnawe na brzuchu, ale sie dopinaja;)
Pozatym jestem mega szczesliwa bo weszlam w moje przedciazowe spodnie-fakt sa jeszcze ciasnawe na brzuchu, ale sie dopinaja;)
Melduję się w nowym wątku i ponawiam pytanie z poprzedniego,
Dziewczyny karmiące piersią co ile mniej więcej karmicie Wasze Maluszki w ciągu dnia?
nilkaa a o karmienie sie nie przejmuj, mi na poczatku tez troche czasu zajmowalo, zanim Mati dobrze sie przyssal, czasami juz mialam dosc, bo on sie meczyl i ja z nim, ale na szczescie to juz przeszlo do historii i teraz ladnie sobie radzimy ;)
Aśku u Ciebie pewnie imprezka chrzcinowa trwa w najlepsze ;) Wszystkiego najlepszego dla Twojego Aniołka :)
U nas kolejna noc niemal cala przespana, od 19.30 do 5 rano :)))
Dziewczyny karmiące piersią co ile mniej więcej karmicie Wasze Maluszki w ciągu dnia?
nilkaa a o karmienie sie nie przejmuj, mi na poczatku tez troche czasu zajmowalo, zanim Mati dobrze sie przyssal, czasami juz mialam dosc, bo on sie meczyl i ja z nim, ale na szczescie to juz przeszlo do historii i teraz ladnie sobie radzimy ;)
Aśku u Ciebie pewnie imprezka chrzcinowa trwa w najlepsze ;) Wszystkiego najlepszego dla Twojego Aniołka :)
U nas kolejna noc niemal cala przespana, od 19.30 do 5 rano :)))
Morela moja co prawda nie je bezpośrednio z cyca ale jest na moim mleku wiec Ci napisze jak je:) A więc je co 2,5-3 godziny. Od 2 dni jest lepiej bo je całą butle - czyli około 120 ml mleka - na raz. wcześniej ciumkała po 50 - 60 ml wiec jadła co pół godziny:(
My już po spacerku. dzisiaj była znowu akcja: mama chce zwiedzać świat:) ale dzisiaj mama była sprytniejsza i miała ze sobą chustę:) no wiec ja zapakowałam w chustę i tak przemaszerowałyśmy trasę sopot-gdańsk. potem zasnęła wiec ja odłożyłam do wózka. ale powiem Wam ze z ta chusta wzbudzałam sensacje wśród spacerowiczów:)))
My już po spacerku. dzisiaj była znowu akcja: mama chce zwiedzać świat:) ale dzisiaj mama była sprytniejsza i miała ze sobą chustę:) no wiec ja zapakowałam w chustę i tak przemaszerowałyśmy trasę sopot-gdańsk. potem zasnęła wiec ja odłożyłam do wózka. ale powiem Wam ze z ta chusta wzbudzałam sensacje wśród spacerowiczów:)))
Aniaa u nas tez był problem z przesikiwaniem pieluszki bokiem.Na poczatku zwalalam winę na huggiesy, bo przy dadzie z biedronki bylo ok, ale teraz huggiesy tez sa ok, więc to chyba kwestia rozmiarowki...Chyba musi maleństwo dorosnąć do pieluszek jakich uzywasz.Może sproboj innej marki pampersow i zobacz czy jest lepiej???
Morela Maja je co 2-3,5 godziny w dzień.Tą dłuższa przerwe ma zazwyczaj na spacerku, w porze obiadowej.
Super weekend!!!Ciekawe jak ssabinka po slubie i chrzcinach.Pogode miała rewelacyjną.Mam nadzieję ze pokaze jakies fotki;-)
Nyzosiu my tez z chusta wzbudzamy zainteresowanie.Ciekawa jestem tylko czy pozytywne czy negatywne.W sumie jest mi to obojetne, wazne ze na nasze dzieci to dziala;-)
Morela Maja je co 2-3,5 godziny w dzień.Tą dłuższa przerwe ma zazwyczaj na spacerku, w porze obiadowej.
Super weekend!!!Ciekawe jak ssabinka po slubie i chrzcinach.Pogode miała rewelacyjną.Mam nadzieję ze pokaze jakies fotki;-)
Nyzosiu my tez z chusta wzbudzamy zainteresowanie.Ciekawa jestem tylko czy pozytywne czy negatywne.W sumie jest mi to obojetne, wazne ze na nasze dzieci to dziala;-)
u nas akcje kolkowe trwają choć są zdecydowanie mniejsze niz przed weekendem
od jutra zostaje sama i już mam streesa jak ja to wszystko ogarne :/
dwie nocki byly super jaka mala dostala butle o 24 tak pobudka byla o 6.30 -7 ale w porownaniu z wasza 19-6 jak u moreli to nie ma co porownywac. Mam nadzieje ze u nas tez kiedys to nastapi ;)
od jutra zostaje sama i już mam streesa jak ja to wszystko ogarne :/
dwie nocki byly super jaka mala dostala butle o 24 tak pobudka byla o 6.30 -7 ale w porownaniu z wasza 19-6 jak u moreli to nie ma co porownywac. Mam nadzieje ze u nas tez kiedys to nastapi ;)
Madziulka moja dalej budzi się 2 razy w nocy na karmienie tak więc nie ma reguły. Tyle dobrego że tylko zje i dalej śpi:)
Gosiaro ja miałam wrażenie że pozytywną sensację wzbudzałam bo wiele osób się do mnie uśmiechało:)))
Na wieczornym spacerku chusta była nam niepotrzebna. Mała ładnie spała w wózku.
Gosiaro ja miałam wrażenie że pozytywną sensację wzbudzałam bo wiele osób się do mnie uśmiechało:)))
Na wieczornym spacerku chusta była nam niepotrzebna. Mała ładnie spała w wózku.
ech....i po chrzcinach...powiem Wam dziewczyny ze scenariusz był do przewidzenia...8 dzieciaczków...wszystkie dwumiesieczne...i cicho....natomiast mój Marcelik po 10 minutach mszy obudził sie i zadne bujanie, noszenie czy spiewanie nie pomogło...dał arie:)
urobiłam sie jak głupia....chociaz mąż rzadził podawał zmywał ustawiał itd....ja małym sie zajełam....i co??? jak tylko goście przyłazili do niunia to histeria...jak pojedynczo go zaczepiali to luz...
ale z drugiej strony...jak rzuca sie takich 18 naokoło kruszynki to kto by sie nie bał??? uffff jak dobrze juz po....nigdy wiecej imprez masowych w małej chatce:p
padam na cyce:p
urobiłam sie jak głupia....chociaz mąż rzadził podawał zmywał ustawiał itd....ja małym sie zajełam....i co??? jak tylko goście przyłazili do niunia to histeria...jak pojedynczo go zaczepiali to luz...
ale z drugiej strony...jak rzuca sie takich 18 naokoło kruszynki to kto by sie nie bał??? uffff jak dobrze juz po....nigdy wiecej imprez masowych w małej chatce:p
padam na cyce:p
Aśku pełen szacun za chrzciny w domu:))) Dobrze ze masz to już za sobą:)
Wstawanie co 1,5h po takim dni to na pewno nadmiar bodźców! Młody musiał odreagować nietypowy dzień:)
Madziulka pewnie jeszcze wszystko się ułoży. Twoja malutka jest malutka nie to co nasze stare dwumiesięczniaki:) Dzieciaki zmieniają się z dnia na dzień więc zobaczysz pewnego dnia się uspokoi.
Ja się tak wytrenowałam że jak wstaje na karmienie to śpie razem z Helką:))) Pół biedy jak wyczuje moment jak ona skończy butle gorzej jak nie i wtedy budzę się po godzinie czy dwóch Helka śpi a butla między nami:)) A jak nie opróżni jej do końca to resztka mleka ląduje na jej śpiworku:)))
Ale dzięki temu mimo że wstaje 2 razy na karmienie to tak jakbym wcale się nie budziła:))
Budzę się tylko jak ściągam pokarm o 2.30 - ale teraz znalazłam fajny sposób na umilenie sobie czasu - oglądam seks w wielkim mieście w necie a że odcinek trwa 30 min to akurat tyle ile ja ściągam:)))
Ale pogoda co??:(((
Wstawanie co 1,5h po takim dni to na pewno nadmiar bodźców! Młody musiał odreagować nietypowy dzień:)
Madziulka pewnie jeszcze wszystko się ułoży. Twoja malutka jest malutka nie to co nasze stare dwumiesięczniaki:) Dzieciaki zmieniają się z dnia na dzień więc zobaczysz pewnego dnia się uspokoi.
Ja się tak wytrenowałam że jak wstaje na karmienie to śpie razem z Helką:))) Pół biedy jak wyczuje moment jak ona skończy butle gorzej jak nie i wtedy budzę się po godzinie czy dwóch Helka śpi a butla między nami:)) A jak nie opróżni jej do końca to resztka mleka ląduje na jej śpiworku:)))
Ale dzięki temu mimo że wstaje 2 razy na karmienie to tak jakbym wcale się nie budziła:))
Budzę się tylko jak ściągam pokarm o 2.30 - ale teraz znalazłam fajny sposób na umilenie sobie czasu - oglądam seks w wielkim mieście w necie a że odcinek trwa 30 min to akurat tyle ile ja ściągam:)))
Ale pogoda co??:(((
dzieki temu ze wczoraj była pogoda...mogłam malucha wydelegowac z chrzestnymi na dwór a sama usiasc na chwile przy stole...nigdy wiecej imprez w domku....:)
nyzosiu to napewno te bodzce...mały normalnie ma 2 pobudki a nie 6....nasze stare dwumiesieczniaki sa super....uwielbiam młodego za to jak reaguje usmiechem na mamule i kzde jego aguuuuu:)
nyzosiu to napewno te bodzce...mały normalnie ma 2 pobudki a nie 6....nasze stare dwumiesieczniaki sa super....uwielbiam młodego za to jak reaguje usmiechem na mamule i kzde jego aguuuuu:)
czesc :)
u nas kiepsko...tata chory..mama chora tylko czekam jak maly coszlapie..juz makaszelek i kicha co chwile :( jak sobie z tym poradzic?? goraczki poki co nie ma..
odnosnie chrztu to my mamy 10.10.10 :) taka data nam przypadla ale nie mam sily robic w domu. Fakt, ze mamy tylko 10 osob sklonil mnie do robienia obiadu w restauracji.Ciekawa jestem czy moj bedzie plakal.. :)
no i najwazniejsze...jestem na etapie szukania chusty... wiec blagam o pomoc...nie znam sie kompletnie na tym...do tej pory uzywamy nosidla mxi cosi i stelaza wozka ale maly wazy juc 6,5 kg i nosic go za kazdym razem to tragedia. Nie wiem czy lepeij elastyczna czy tkaną,slyszalam ze jak dziecko wazy wiecej to elastyczn sie za mocno rozciaga...hmmm? prawda? ja mam 165cm wzrostu jaki rom\zmiar bedzie ok? pomocy :)
u nas kiepsko...tata chory..mama chora tylko czekam jak maly coszlapie..juz makaszelek i kicha co chwile :( jak sobie z tym poradzic?? goraczki poki co nie ma..
odnosnie chrztu to my mamy 10.10.10 :) taka data nam przypadla ale nie mam sily robic w domu. Fakt, ze mamy tylko 10 osob sklonil mnie do robienia obiadu w restauracji.Ciekawa jestem czy moj bedzie plakal.. :)
no i najwazniejsze...jestem na etapie szukania chusty... wiec blagam o pomoc...nie znam sie kompletnie na tym...do tej pory uzywamy nosidla mxi cosi i stelaza wozka ale maly wazy juc 6,5 kg i nosic go za kazdym razem to tragedia. Nie wiem czy lepeij elastyczna czy tkaną,slyszalam ze jak dziecko wazy wiecej to elastyczn sie za mocno rozciaga...hmmm? prawda? ja mam 165cm wzrostu jaki rom\zmiar bedzie ok? pomocy :)
Aśku ciesze się że bujaczek się sprawdza:)
Naszej oczka robią się coraz jaśniejsze - cholera po tatusiu będzie miała niebieskie:( Ja bym chciała żeby miała coś po mnie - ja mam piwne - bo on i tak cała jest do tatusia podobna:) Tatusiowa córeczka!
Karollla co do przeziebioenia to Yecath pisałą kiedyś o czosnku żeby rozgnieść i wieszać koło łóżeczka:) Ale poza tym to nie wiem co...
A co do chusty to ja mam elastyczna L-ke a mam 170cm wzrostu i uważam że jest ok. Mniejsza mogłaby być za krótka jak się oplącze. Nie mam porównania jak to jest z tkaną - ja z elastycznej jestem bardzo zadowolona. Wydaje mi się że jest łatwiejsza w obsłudze na początek. Helka waży 5,5kg i dobrze mi się ją nosi.
Yecath najlepiej zna się na chustach to pewnie Ci pomoże:)))
Naszej oczka robią się coraz jaśniejsze - cholera po tatusiu będzie miała niebieskie:( Ja bym chciała żeby miała coś po mnie - ja mam piwne - bo on i tak cała jest do tatusia podobna:) Tatusiowa córeczka!
Karollla co do przeziebioenia to Yecath pisałą kiedyś o czosnku żeby rozgnieść i wieszać koło łóżeczka:) Ale poza tym to nie wiem co...
A co do chusty to ja mam elastyczna L-ke a mam 170cm wzrostu i uważam że jest ok. Mniejsza mogłaby być za krótka jak się oplącze. Nie mam porównania jak to jest z tkaną - ja z elastycznej jestem bardzo zadowolona. Wydaje mi się że jest łatwiejsza w obsłudze na początek. Helka waży 5,5kg i dobrze mi się ją nosi.
Yecath najlepiej zna się na chustach to pewnie Ci pomoże:)))
bo osoby o ciemnej karnacji i włosach zazwyczaj maja tez ciemne oczy- ja tak mam...a moj małz wszystko oprócz oczu....i tak sobie mysle ze fajnie jakby młody miał cos ze mnie, ale z drugiej kozacko bedzie wygladał z zielonymi...
to samo z niebieskimi...tez mega fajnie wygladaja ciemne włoski i błekitne oczka:) nawet chcielismy zeby mu takie zostały:)
to samo z niebieskimi...tez mega fajnie wygladaja ciemne włoski i błekitne oczka:) nawet chcielismy zeby mu takie zostały:)
Karolla, mi się wydaje, że nie opłaca się już Tobie kupować elastyka... Lepiej chyba tkaną już teraz. Chyba, że nie jest żal Ci kupować elastyka na jakieś 3 miesiące.
Ja po elastycznej od razu przerzucam się na Mei Tai dla Wojtka, ale to dopiero jak zacznie siedzieć, czyli ok. 6 m-ca życia. Nawet jeśli będzie mi ciężko, to będę nosić w elastyku do tego czasu.
A kolor oczek to bardzo się zmienia :) Tosia miała niebieskie, cały czas jej jeszcze ciemnieją, a już ma ciemny brąz po mnie. Wojtkowi też już ciemnieją. Z kolei włoski to odwrotnie- urodzila się z czarnymi prostymi, potem całkowicie wyłysiała, a teraz ma blond loczki :D Wojtek też już łysieje :P
Czosnek już u nas powieszony- cały pokój maluchów wali czosnkiem ;P Ale katarek po nocce o wiele mniejszy (albo sobie wkręcam to? ;-)).
Ja po elastycznej od razu przerzucam się na Mei Tai dla Wojtka, ale to dopiero jak zacznie siedzieć, czyli ok. 6 m-ca życia. Nawet jeśli będzie mi ciężko, to będę nosić w elastyku do tego czasu.
A kolor oczek to bardzo się zmienia :) Tosia miała niebieskie, cały czas jej jeszcze ciemnieją, a już ma ciemny brąz po mnie. Wojtkowi też już ciemnieją. Z kolei włoski to odwrotnie- urodzila się z czarnymi prostymi, potem całkowicie wyłysiała, a teraz ma blond loczki :D Wojtek też już łysieje :P
Czosnek już u nas powieszony- cały pokój maluchów wali czosnkiem ;P Ale katarek po nocce o wiele mniejszy (albo sobie wkręcam to? ;-)).
ja się zastanawiam też nad chustą, bo Pati jak juz pisałam najlepiej czuje się na rekach a ja nie mogę nic w domu zrobic.
Dziewczyny kiedy ja się zorganizuje?????jak mała spi to ja najchetniej razem z nia - ciagle czuje sie zmeczona. Dziś w nocy tak nam dała popalic ;/
Niezła pogoda ;/ cos czuje ze dzis nici ze spacerku.
Kolki nas przesladuja od wczorjaszego popoludnia i praktycznie cala noc - teraz mała zasneła. Dziewczyny które uzuwaja sab simplex - rozmawialyscie z pediatra o tym leku? kto Wam go polecił?czy same na wlasna reke zaczelyscie go stosowac?
Dziewczyny kiedy ja się zorganizuje?????jak mała spi to ja najchetniej razem z nia - ciagle czuje sie zmeczona. Dziś w nocy tak nam dała popalic ;/
Niezła pogoda ;/ cos czuje ze dzis nici ze spacerku.
Kolki nas przesladuja od wczorjaszego popoludnia i praktycznie cala noc - teraz mała zasneła. Dziewczyny które uzuwaja sab simplex - rozmawialyscie z pediatra o tym leku? kto Wam go polecił?czy same na wlasna reke zaczelyscie go stosowac?
Madziulka, ja podobnie jak nyzosia mam wrazenie, ze zycie unormowalo sie mniej wiecej kolo miesiaca, bo i Wiki przestała być tak mocno absorbujaca i przestala tez wisiec przy cycku caly czas, powoli przesypiala noce- wiec sama zobaczysz jeszcze troszke i tez wpadniecie w swoj wlasny rytm i wszystko bedzie do ogarniecia :))
co do chrzcin to my mielismy 12.09, w kosciele 6 chrztow, dzieciaczki duzo starsze niz nasza mala i wszystkie plakaly jak jeden maz, a nasza Wiki co?? spala jak zabita cala msze- nawet nie drgnela jak jej ksiadz glowe woda polewal!! normalnie szok- tym bardziej, ze w domu w ciagu dnia to ona nie spi za wiele :))
co do chrzcin to my mielismy 12.09, w kosciele 6 chrztow, dzieciaczki duzo starsze niz nasza mala i wszystkie plakaly jak jeden maz, a nasza Wiki co?? spala jak zabita cala msze- nawet nie drgnela jak jej ksiadz glowe woda polewal!! normalnie szok- tym bardziej, ze w domu w ciagu dnia to ona nie spi za wiele :))
moj ma podobnie...normalnie ma luzniejsze ale jak tylko chce muumyc raczki to zaciska mocno. No i bardzo duzo sie usmiecha, trzyma glowke i wyciaga raczki po zabawki a i jak poloze go na kanapie na pol lezaco to sam probuje sie podniesc. szkoda tylko, ze przestal spac cala noc i od 3 ma juz duuuuze ocy i jest gotowy do zabawy.
chciałabym zrobić...tyleee ze auto wydaje mi sie tak mega skomplikowaną machiną ze boje sie ze jej nie opanuje...od razu widze jak w korku za mocno ruszam i komus w dupke...bummmm:ppp
i sprzegła puszczac nie umiem:) nie no bez kitu sam egzamin wydaje mi sie mega stresujacy...
uto daje niezależność ja nawet jak bym chciała gdzies ruszyc to musze do 18 czekac albo na łikęd:/ musze to rozwazyć...mam rok wolnegoz pracy to moze na kurs sie zapisze
i sprzegła puszczac nie umiem:) nie no bez kitu sam egzamin wydaje mi sie mega stresujacy...
uto daje niezależność ja nawet jak bym chciała gdzies ruszyc to musze do 18 czekac albo na łikęd:/ musze to rozwazyć...mam rok wolnegoz pracy to moze na kurs sie zapisze
Nyzosia, o tej porze nie ma już co liczyć na art. dzieciowe w Lidlu :P
Aśku, ja robiłam prawko z kilkumiesięczną Tośką :) Jeździłam aż do Słupska z kolegą, jak ja miałam jazdy, to on z Tośką spacerował po mieście, a jak on miał jazdy- to ja się z nią bujałam :) Prawie codziennie SKMką do tego Słupska jeździliśmy :D
Aśku, ja robiłam prawko z kilkumiesięczną Tośką :) Jeździłam aż do Słupska z kolegą, jak ja miałam jazdy, to on z Tośką spacerował po mieście, a jak on miał jazdy- to ja się z nią bujałam :) Prawie codziennie SKMką do tego Słupska jeździliśmy :D
anettkaboss jasne, że Ciebie przygarniemy, ale maluszek ma jeszcze trochę czasu i może będzie wrześniowy :)
Aśku podziwiam za organizację chrzcin, my nie planujemy dużych, pewnie będzie jakieś 10 do 12 osób, ale i tak organizujemy w lokalu, w domku tylko część gości przenocujemy.
W Lidlu już byliśmy :) Myślałam, że kupię kombinezonik, na zdjęciu wyglądał całkiem fajnie, ale okazało się, że jest cienki, taki na jesień lub wiosnę, a ja myślałam że będzie zimowy, więc zamiast tego wzięłam rajstopki :)
Ehh pogoda taka straszna, że raczej nic dziś ze spaceru nie będzie :(
Aśku podziwiam za organizację chrzcin, my nie planujemy dużych, pewnie będzie jakieś 10 do 12 osób, ale i tak organizujemy w lokalu, w domku tylko część gości przenocujemy.
W Lidlu już byliśmy :) Myślałam, że kupię kombinezonik, na zdjęciu wyglądał całkiem fajnie, ale okazało się, że jest cienki, taki na jesień lub wiosnę, a ja myślałam że będzie zimowy, więc zamiast tego wzięłam rajstopki :)
Ehh pogoda taka straszna, że raczej nic dziś ze spaceru nie będzie :(
A myśmy byli wczoraj na spacerku po raz pierwszy. I super było - mała grzecznie spała a i pogoda była rewelacyjna. Dziś to już spacer w grę nie wchodzi ...
A myśmy kupili w Lidlu kompleciki welurowe na zimę - całkiem porządnie wyglądają.
W ogóle to z dnia na dzień jest lepiej, tak jak na początku mała płakała gdy była rozbierana a sama kąpiel to już w ogóle był koszmar, to teraz już jest zadowolona :). Nic nie protestuje.
Płacze tylko jak jest głodna i to dopiero po jakimś czasie po pierwszych objawach zbliżającej się pory posiłkowej, więc w ogóle to aniołek - wg książki Tracy Hogg :).
Jedyny problem mam z jedną brodawką - jest dość płaska i mała strasznie się męczy zanim uda się jej ją złapać :(. Szkoda, że nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak Avent Niplette - to bym teraz problemu nie miała :(.
Teraz tylko obawiam się okresu kolek - od kiedy to się może zacząć? Po drugim tygodniu życia?
A myśmy kupili w Lidlu kompleciki welurowe na zimę - całkiem porządnie wyglądają.
W ogóle to z dnia na dzień jest lepiej, tak jak na początku mała płakała gdy była rozbierana a sama kąpiel to już w ogóle był koszmar, to teraz już jest zadowolona :). Nic nie protestuje.
Płacze tylko jak jest głodna i to dopiero po jakimś czasie po pierwszych objawach zbliżającej się pory posiłkowej, więc w ogóle to aniołek - wg książki Tracy Hogg :).
Jedyny problem mam z jedną brodawką - jest dość płaska i mała strasznie się męczy zanim uda się jej ją złapać :(. Szkoda, że nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak Avent Niplette - to bym teraz problemu nie miała :(.
Teraz tylko obawiam się okresu kolek - od kiedy to się może zacząć? Po drugim tygodniu życia?
Yecath Ty to jesteś niesamowita, albo masz dzieci aniołki, albo i jedno i drugie, tyle rzeczy dasz radę zrobić z maluszkami, jestem pełna podziwu :) ja jakoś sobie nie wyobrażam wyprawy z Małym środkami komunikacji miejskiej, nawet mimo tego że należy on do grzecznych dzieci
nilkaa a Ty nie nastawiaj sie tak pesymistycznie, ciesz sie ze masz grzeczne dzieciatko :) Kiedys czytalam, ze nawet obawy rodzicow moga wywolywac kolki u dziecka, wiec najlepiej skoncz juz o nich myslec ;)
nilkaa a Ty nie nastawiaj sie tak pesymistycznie, ciesz sie ze masz grzeczne dzieciatko :) Kiedys czytalam, ze nawet obawy rodzicow moga wywolywac kolki u dziecka, wiec najlepiej skoncz juz o nich myslec ;)
hehe
Ja mam nadzieję, że jednak tych kolek nie będzie :).
Madziulka - Twój przypadek jest chyba poza standardem. Naprawdę dziwię się, że pediatra od razu zdiagnozował kolki, wg mnie powinien wysłać na dodatkowe badania ... Bo to bardziej na nietolerancję laktozy wygląda, albo inną alergię.
Właśnie kurier przywiózł mi stanik - 75F- ale mam olbrzymie piersi teraz ...Masakra.
A moja malutka już unosi główkę o 45 stopni, a zgodnie z książką W oczekiwaniu na dziecko to dość wcześnie ..
Ja mam nadzieję, że jednak tych kolek nie będzie :).
Madziulka - Twój przypadek jest chyba poza standardem. Naprawdę dziwię się, że pediatra od razu zdiagnozował kolki, wg mnie powinien wysłać na dodatkowe badania ... Bo to bardziej na nietolerancję laktozy wygląda, albo inną alergię.
Właśnie kurier przywiózł mi stanik - 75F- ale mam olbrzymie piersi teraz ...Masakra.
A moja malutka już unosi główkę o 45 stopni, a zgodnie z książką W oczekiwaniu na dziecko to dość wcześnie ..
Nilkaa moja też miała kolki w 2 tyg życia...tak więc tak jak już pisałam teoria książkowa jedno a życie to drugie.
A propo książek i Tracy Hogg to moja jest wrażliwcem:)))
I moja też łepek szybko podnosiła aż poleciałam z nią do lekarza z tym ale okazało się to normalne. Zobacz sobie z resztą w tej książeczce zdrowia dziecka co dostałyśmy w szpitalu tam jest wymienione co powinno robić dziecko w każdym miesiącu i jest też że na chwilę w 1 miesięcy powinno podtrzymywać główkę. Tak więc to normalne.
Byłam w Lidlu - faktycznie te śpiworki do wózka to chyba na hiszpańską zimę są:))) cienizna!! ja kupiłam śpiworek do spania i rajstopki:)
A propo książek i Tracy Hogg to moja jest wrażliwcem:)))
I moja też łepek szybko podnosiła aż poleciałam z nią do lekarza z tym ale okazało się to normalne. Zobacz sobie z resztą w tej książeczce zdrowia dziecka co dostałyśmy w szpitalu tam jest wymienione co powinno robić dziecko w każdym miesiącu i jest też że na chwilę w 1 miesięcy powinno podtrzymywać główkę. Tak więc to normalne.
Byłam w Lidlu - faktycznie te śpiworki do wózka to chyba na hiszpańską zimę są:))) cienizna!! ja kupiłam śpiworek do spania i rajstopki:)
Oczywiście, że należy :).
My mamy cały czas gorącą linię telefoniczną z ciotką neonatologiem i postępujemy zgodnie z jej radami :).Gdy maleńka miała jakieś zaczerwienienia, cokolwiek wszystko fotografujemy i wysyłamy z prośbą o opinie. Nie mając doświadczenia tylko to nas ratuje :).
No - ale dla dziecka to szczególnie zalecana pozycja - oczywiście tak jak yecath napisała zawsze pod nadzorem. Nasza malutka już umie zmienić kierunek ułożenia głowy - na tyle ją podnieść aby zmienić z prawej na lewą i czyni próby pełzania. Naprawdę ćwiczy w czasie takich zabaw.
My mamy cały czas gorącą linię telefoniczną z ciotką neonatologiem i postępujemy zgodnie z jej radami :).Gdy maleńka miała jakieś zaczerwienienia, cokolwiek wszystko fotografujemy i wysyłamy z prośbą o opinie. Nie mając doświadczenia tylko to nas ratuje :).
No - ale dla dziecka to szczególnie zalecana pozycja - oczywiście tak jak yecath napisała zawsze pod nadzorem. Nasza malutka już umie zmienić kierunek ułożenia głowy - na tyle ją podnieść aby zmienić z prawej na lewą i czyni próby pełzania. Naprawdę ćwiczy w czasie takich zabaw.
Hej hej o i jestem mezatka:) hehe Pogoda faktycznie nam dopisala jednego i drugiego dnia byla wymarzona :) Maly byl aniolkiem przez caly dzien i noc ale od wczoraj wieczorem jest jakis marudny :( w dniu slubu yl karmiony butla bo nie moglalam co chwile sciagac sukni i karmic i znow mam problem z piersiami:( chyba przechodzimy na mm bo nie chce go glodzic:(
Ssabinka, również czekam :):)
Nie poddawaj się, 2-3 dni i laktacja wróci do poziomu sprzed kryzysu i ślubu! Warto jeszcze trochę pokarmić- dla zdrówka malucha, dla własnej wygody, dla oszczędności domowych, dla własnego zdrowia ;-)
A ja właśnie wróciłam z aerobiku, ale był wycisk! Cała mokra jestem, ale czuję się wspaniale, taka wykończonaaaa... ;-)
Nie poddawaj się, 2-3 dni i laktacja wróci do poziomu sprzed kryzysu i ślubu! Warto jeszcze trochę pokarmić- dla zdrówka malucha, dla własnej wygody, dla oszczędności domowych, dla własnego zdrowia ;-)
A ja właśnie wróciłam z aerobiku, ale był wycisk! Cała mokra jestem, ale czuję się wspaniale, taka wykończonaaaa... ;-)
Yecath widzę że jesteś twarda:)))) Brawo:)))
Ale dzisiaj się uśmiałam z mojej młodej. Tata ją kąpał ona cała zadowolona uśmiech od ucha do ucha. Wyciągamy ją, kładę ją na szafkę żeby ją obrobić po, a ta w ryk:) no to ja mowie sprawdzimy czy chodzi jej o kąpanie i włożyliśmy ją znowu do wanienki. Oczywiście płacz przeszedł i znowu pojawił się uśmiech! jak ją ponownie wyjęliśmy to znowu zaczął się płacz!! i to jaki - taki histeryczny!!!!
Normanie mała terrorystka!!!:))
Gosiaro u nas jest dokładnie tak samo z leżeniem na brzuszku:)
Ale dzisiaj się uśmiałam z mojej młodej. Tata ją kąpał ona cała zadowolona uśmiech od ucha do ucha. Wyciągamy ją, kładę ją na szafkę żeby ją obrobić po, a ta w ryk:) no to ja mowie sprawdzimy czy chodzi jej o kąpanie i włożyliśmy ją znowu do wanienki. Oczywiście płacz przeszedł i znowu pojawił się uśmiech! jak ją ponownie wyjęliśmy to znowu zaczął się płacz!! i to jaki - taki histeryczny!!!!
Normanie mała terrorystka!!!:))
Gosiaro u nas jest dokładnie tak samo z leżeniem na brzuszku:)
Dziewczyny mam do Was pytanie o karmienie piersia, czy Wy tez tak macie/mialyscie ze w jednej piersi mialyscie wiecej pokarmu?? Bo ja w jednej mam duuzo a w drugiej malutko i nie wiem jak to zrobic zeby wrownac? Slyszalam zeby przystawiac do tej w ktorej jest mniej no ale wtedy z kolei ta druga piers robi sie przelniona i juz sama nie wiem
Ssabinka gratulacje !! :)
Dziewczyny, a czy wasze maluchy, na rękach w pozycji pionowej też się próbują prostować? bo mój za każdym razem jak go wezmę na ręce zaczyna walczyć, ale co się wyprostuje i chwile utrzyma główkę, i plecy w linii prostej, to zaraz bach - główka leci do przodu. Wygląda jak taki dzięciołek ;)
Dziewczyny, a czy wasze maluchy, na rękach w pozycji pionowej też się próbują prostować? bo mój za każdym razem jak go wezmę na ręce zaczyna walczyć, ale co się wyprostuje i chwile utrzyma główkę, i plecy w linii prostej, to zaraz bach - główka leci do przodu. Wygląda jak taki dzięciołek ;)
Aniaa ja tak mam - w jednej jak ściągam to mam np. 120 ml a w drugiej 40...I tak miałam od początku i nic się nie wyrównało.
Ale może jak się karmi normalnie to się jakoś da wyrównać:)
Stopkrotka - moja też tak robi. przekomicznie to wygląda. moja jeszcze jak leży na mnie na brzuchu to próbuje pełzać!! tak się odpycha tymi nogami jakby chciała gdzieś pójść:))) w ogóle śmieszne są te dzieciaczki.
Ale może jak się karmi normalnie to się jakoś da wyrównać:)
Stopkrotka - moja też tak robi. przekomicznie to wygląda. moja jeszcze jak leży na mnie na brzuchu to próbuje pełzać!! tak się odpycha tymi nogami jakby chciała gdzieś pójść:))) w ogóle śmieszne są te dzieciaczki.
Nyzosia, ale Ci zazdroszczę! Też chcę do Ikei ;)
Czy mogłabyś spojrzeć na kołdry? Czy jest jakaś fajna, duża (min. 180cm szerokości), ciepła w cenie ok. 150 zł ;-)?
My jutro mamy szczepienie, to się dowiem, ile Wojti waży. Mieliśmy je mieć tydzień temu, ale mamuśka zapomniała :P A teraz nie wiem, czy znowu nie będzie przesunięte, bo Wojtek ma mini-mini katarek. Ale mam tyle pytań, no i chciałabym, żeby sprawdzili, ile waży i mierzy, że pójdę.
Czy któraś z Was chciałaby odkupić pajace welurowe rozm. 68? Mam bodajże 4 sztuki. Kupiłam Wojtkowi na teraz, wczoraj przyszły pocztą i są za małe, takie na styk :( Odsprzedam taniej- są używane, ale w super stanie.
Czy mogłabyś spojrzeć na kołdry? Czy jest jakaś fajna, duża (min. 180cm szerokości), ciepła w cenie ok. 150 zł ;-)?
My jutro mamy szczepienie, to się dowiem, ile Wojti waży. Mieliśmy je mieć tydzień temu, ale mamuśka zapomniała :P A teraz nie wiem, czy znowu nie będzie przesunięte, bo Wojtek ma mini-mini katarek. Ale mam tyle pytań, no i chciałabym, żeby sprawdzili, ile waży i mierzy, że pójdę.
Czy któraś z Was chciałaby odkupić pajace welurowe rozm. 68? Mam bodajże 4 sztuki. Kupiłam Wojtkowi na teraz, wczoraj przyszły pocztą i są za małe, takie na styk :( Odsprzedam taniej- są używane, ale w super stanie.
O matko co za koszmarna pogoda... Moj Mąż ma jeszcze wolne, myslalam ze moze pochodzimy z nasza Mala na spacerki a tu dupa...
A z tymi cyckami to juz sama nie wiem, bo ta jedna piers jest zawsze wieksza i twardsza a dzisiaj w nocy z tej mniejszej mi przecieklo przez wkladke chociaz nie byla taka pelna jak wieksza...
A z tymi cyckami to juz sama nie wiem, bo ta jedna piers jest zawsze wieksza i twardsza a dzisiaj w nocy z tej mniejszej mi przecieklo przez wkladke chociaz nie byla taka pelna jak wieksza...
My już po zakupach:) ale było super!!! młoda przespała całe zakupy wiec ja miałam czas żeby wszystko pooglądać:) kupiłam co dla domu, dla niej i dla siebie:) zaszalałam:)
Yecath w Ikei jest mnóstwo kołder za 129 i 159 zł!! mają napisane nowa lepsza cena. rozmiar to 150x200 i 200x200. sztuczne z piórami zimne ciepłe do wyboru do koloru!!
Panna idziesz na baby multi kino?? a co grają? może wybrałabym sie z Tobą - mam karnety do wykorzystania:)
Yecath w Ikei jest mnóstwo kołder za 129 i 159 zł!! mają napisane nowa lepsza cena. rozmiar to 150x200 i 200x200. sztuczne z piórami zimne ciepłe do wyboru do koloru!!
Panna idziesz na baby multi kino?? a co grają? może wybrałabym sie z Tobą - mam karnety do wykorzystania:)
nilkaa tak dla potwierdzenia tego co pisałam wcześniej odnośnie niepokoju rodziców, właśnie odnalazłam ten artykuł o przyczynach kolki, gdzie jest on wymieniony jako jedna z nich ;)
http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,4240.html
http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,4240.html
Nilkaa dla potwierdzenia tego co pisałam wcześniej odnalazłam ten artykuł o kolkach, gdzie niepokój rodziców jest wymieniony jako jedna z przyczyn kolki ;)
http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,4240.html
http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,4240.html
hej ;)
Nilkaa no moja mała nie jest jak widać poza standardem, u nas takie masakryczne kolki zaczeły się od 2 tygodnia wczesniej raczej ich nie bylo, tylko zwykłe marudzenie ;) Ale przestraszylam się z tą nietolerancja laktozy i przebadaliśmy Patrycję- okazało się że nie ma tej nietolerancji- za to ma straszne kolki - akurat miała atak przy lekarzach. W ciagu 2 dni przeszliśmy przez paru lekarzy i wszyscy polecili nam Sab Simplex - który już do nas jedzie prosto z niemieckiej apteki ;) mam wielką nadzieje że będzie lepiej i choc troszkę jej ulży. Byliśmy wczoraj też u prywatnego pediatry i podobno jest jakich nowy specyfik na kolkę Diclor czy jakos tak - zaraz bym musiala na recepte spojrzeć - ale podobno trudno go jeszcze dostać.
Wczoraj była tak zmęczona tym płaczem, lekarzami że po histeri która była od 21-24 jak dostałą jesć o 24 padła na cyce i obudzila się dopiero o 7 :)
Nyzosia a co do ss to dajesz jej do butli czy prosto do dziubka?
Nilkaa no moja mała nie jest jak widać poza standardem, u nas takie masakryczne kolki zaczeły się od 2 tygodnia wczesniej raczej ich nie bylo, tylko zwykłe marudzenie ;) Ale przestraszylam się z tą nietolerancja laktozy i przebadaliśmy Patrycję- okazało się że nie ma tej nietolerancji- za to ma straszne kolki - akurat miała atak przy lekarzach. W ciagu 2 dni przeszliśmy przez paru lekarzy i wszyscy polecili nam Sab Simplex - który już do nas jedzie prosto z niemieckiej apteki ;) mam wielką nadzieje że będzie lepiej i choc troszkę jej ulży. Byliśmy wczoraj też u prywatnego pediatry i podobno jest jakich nowy specyfik na kolkę Diclor czy jakos tak - zaraz bym musiala na recepte spojrzeć - ale podobno trudno go jeszcze dostać.
Wczoraj była tak zmęczona tym płaczem, lekarzami że po histeri która była od 21-24 jak dostałą jesć o 24 padła na cyce i obudzila się dopiero o 7 :)
Nyzosia a co do ss to dajesz jej do butli czy prosto do dziubka?
Piggy, no to kiedyś sen będzie trzeba uskutecznić w większym gronie :)
Buuuu, ja też chcę do kina :(
Eh na tej wsi to mogę pomarzyć o atrakcjach typu ikea czy kino, czasami bym wolała w mieście, w bloku mieszkać. I nie przejmować się brakiem możliwości podróżowania (z 1 maluchem jeszcze spoko, z dwójką już ciężko...), zalaną działką (mamy jezioro zamiast wjazdu... nie da rady wyjść z działki bez na maxa zmoczonych nóg)...
Ale marudzę. I do tego chyba okres dostałam! Aż jestem zła! Dopiero 3 miesiące minęły... Ale to pewnie efekt tych nocek bez karmienia piersią...
Buuuu, ja też chcę do kina :(
Eh na tej wsi to mogę pomarzyć o atrakcjach typu ikea czy kino, czasami bym wolała w mieście, w bloku mieszkać. I nie przejmować się brakiem możliwości podróżowania (z 1 maluchem jeszcze spoko, z dwójką już ciężko...), zalaną działką (mamy jezioro zamiast wjazdu... nie da rady wyjść z działki bez na maxa zmoczonych nóg)...
Ale marudzę. I do tego chyba okres dostałam! Aż jestem zła! Dopiero 3 miesiące minęły... Ale to pewnie efekt tych nocek bez karmienia piersią...
Taa Ikea też zalana:))) wiaderka stoją i łapią wodę:)
Panna jak chcesz mogę jutro po Ciebie podjechać. Jadę przez Twoją dzielnie:)))
A jak nie to widzimy się na miejscu:)
Madziulka jako że ja karmię młodą butlą daje jej 15 kropel do każdej butli. I nie ważne czy zje całość czy nie i czy zje co 2 czy co 4 godziny. Po prostu kropelki idą do każdej butelki.
Teraz zmniejszyłam dawkę i daję 10. U nas już jest ok więc jak tak będzie przez następne parę dni to zmniejszę do 5 aż w końcu w ogóle odstawie.
Panna jak chcesz mogę jutro po Ciebie podjechać. Jadę przez Twoją dzielnie:)))
A jak nie to widzimy się na miejscu:)
Madziulka jako że ja karmię młodą butlą daje jej 15 kropel do każdej butli. I nie ważne czy zje całość czy nie i czy zje co 2 czy co 4 godziny. Po prostu kropelki idą do każdej butelki.
Teraz zmniejszyłam dawkę i daję 10. U nas już jest ok więc jak tak będzie przez następne parę dni to zmniejszę do 5 aż w końcu w ogóle odstawie.
Pogoda taka paskudna a moj Maly w domu jest niedowytrzymania taki marudny,wiec pojechalam sobie chociac do Leclerca,troche sie obkupilam a i mały pospal 4h;)
Mimo ze jestem zmotoryzowana to wybralam srodki komunikacji miejskiej ,ale jak pomyslalam ze mam w taka ulewe go chowac,rozkladac to poszlam na autobus:P
Yecath spoko,ja maialm okres po 1,5miesiaca,masakra to byla dla mnie:P
Mimo ze jestem zmotoryzowana to wybralam srodki komunikacji miejskiej ,ale jak pomyslalam ze mam w taka ulewe go chowac,rozkladac to poszlam na autobus:P
Yecath spoko,ja maialm okres po 1,5miesiaca,masakra to byla dla mnie:P
Malaniunia dlatego ja strategicznie wybrałam miejsce gdzie jest parking podziemny:))) Od siebie wyjeżdżam z hali garażowej więc nie miałam gdzie zmoknąć.
Moja też super spała w sklepach aż w szoku jestem.
I w Ikei było więcej takich mamusiek jak ja z maluchami na spacerze:)))
Aaa i ustaliłam datę chrzcin..21 listopada - w parafii gdzie robimy maja chrzty tylko raz w miesiącu. Teraz muszę zorganizować obiad tzn. zarezerwować jakąś knajpę:)
Moja też super spała w sklepach aż w szoku jestem.
I w Ikei było więcej takich mamusiek jak ja z maluchami na spacerze:)))
Aaa i ustaliłam datę chrzcin..21 listopada - w parafii gdzie robimy maja chrzty tylko raz w miesiącu. Teraz muszę zorganizować obiad tzn. zarezerwować jakąś knajpę:)
Dziewczyny a czy przy karmieniu piersia stosujecie jakas specjalna diete? Bo ja juz sama nie wiem, wszedzie pisza co innego. Wiem ze sie nie powinno jesc orzechow, cytrusow, czekolady itp. ale znalazlam jakas liste i tam do tego jest jeszcze milion innych rzeczy, z owocow to zostaje jablko i banan:/ moja mama mi przywozi rosolki, jakies pulpety i miesa malo doprawione, prawie bez smaku, juz mam troche dosc...
Ja mam 2samochody na podworku a jeden w garazu wiec tak czy siak bym zmokla chociaz tam tez byl parking podziemny;)
Ja sie z tym okresem zdziwilam ze tak szybko,no ale coz kiedys i tak musial przyjsc:P
U Nas robia w II i IV niedziele miesiaca Chrzsciny wiec zrobimy 12 grudnia a w tym tyg jade knajpe w razie czego zarezerowac :)
Ja sie z tym okresem zdziwilam ze tak szybko,no ale coz kiedys i tak musial przyjsc:P
U Nas robia w II i IV niedziele miesiaca Chrzsciny wiec zrobimy 12 grudnia a w tym tyg jade knajpe w razie czego zarezerowac :)
Mi mąż gotuje i dobrze przyprawia :). Na pewno dieta bez smaku nie jest, ale mocno ograniczona, no ale u mnie duże ryzyko alergii jest więc na razie dmucham na zimne i bardzo powoli będę rozszerzała jadłospis.
Ehh- no na razie kolkami się nie stresuję :). Naprawdę cieszę się stanem obecnym - podoba mi się macierzyństwo w takim wydaniu. Ja nawet mam czas na porządki, pranie, prasowanie. Po prostu cud - poza trzygodzinnym karmieniem popołudniowym wszystko jest jak w zegarku.
Ehh- no na razie kolkami się nie stresuję :). Naprawdę cieszę się stanem obecnym - podoba mi się macierzyństwo w takim wydaniu. Ja nawet mam czas na porządki, pranie, prasowanie. Po prostu cud - poza trzygodzinnym karmieniem popołudniowym wszystko jest jak w zegarku.
Nilkaa tylko pozazdrościć:)))
Jak ja sobie przypomnę pierwsze 2 tygodnie to dostaje gęsiej skórki!!!
Teraz macierzyństwo mi się super podoba i też już mam czas na wiele rzeczy - a przede wszystkim jestem wyspana:)
Ja na początku dużo rzeczy nie jadłam - tak jak Ania piszesz jabłko i banan - a był moment ze nawet jabłek nie jadłam. ale jak Ty jesz wszystko i z małą jest ok t nie ma co sie przejmować. w razie czego przejdziesz na bardziej restrykcyjna dietę:)
Jak ja sobie przypomnę pierwsze 2 tygodnie to dostaje gęsiej skórki!!!
Teraz macierzyństwo mi się super podoba i też już mam czas na wiele rzeczy - a przede wszystkim jestem wyspana:)
Ja na początku dużo rzeczy nie jadłam - tak jak Ania piszesz jabłko i banan - a był moment ze nawet jabłek nie jadłam. ale jak Ty jesz wszystko i z małą jest ok t nie ma co sie przejmować. w razie czego przejdziesz na bardziej restrykcyjna dietę:)
Chyba się zmówiłyście z tym okresem:))
Właśnie sobie uświadomiłam że ja ostatni miałam rok temu! I póki co za nim nie tęsknie:)
Nieźle z tą laktacją Ssabinka. Że tak szybko sobie poszła...u mnie nic nie zapowiada osłabienia:) Teraz mrożę prawie 600 ml dziennie!!! Żal mi wylewać ale powoli zaczyna mi brakować miejsca w zamrażalniku.
Ale ja się ciesze że udaje mi się wykarmić młodą moim mlekiem. przy tym systemi sciagania co mam teraz jest to do przeżycia:)
Mam śmierdzące pytanie:) - młoda nie robi kupy od soboty (w sobotę była ostatnia). Wiem że dzieci na naturalnym mleku mogą nie robić kupy przez kilka dni ale po ilu dniach mam zacząć panikować?:)
Właśnie sobie uświadomiłam że ja ostatni miałam rok temu! I póki co za nim nie tęsknie:)
Nieźle z tą laktacją Ssabinka. Że tak szybko sobie poszła...u mnie nic nie zapowiada osłabienia:) Teraz mrożę prawie 600 ml dziennie!!! Żal mi wylewać ale powoli zaczyna mi brakować miejsca w zamrażalniku.
Ale ja się ciesze że udaje mi się wykarmić młodą moim mlekiem. przy tym systemi sciagania co mam teraz jest to do przeżycia:)
Mam śmierdzące pytanie:) - młoda nie robi kupy od soboty (w sobotę była ostatnia). Wiem że dzieci na naturalnym mleku mogą nie robić kupy przez kilka dni ale po ilu dniach mam zacząć panikować?:)
Też nie stosuję jakiejś restrykcyjnej diety, chociaż na początku rzeczywiście moje menu było dość ograniczone, ale stopniowo wprowadzałam nowe produkty i sprawdzałam jak na nie reaguje mój synek, jak na razie nie było żadnych negatywnych reakcji ;) Wciąż nie jem cytrusów i rzeczy wzdymających i na razie nie zamierzam testować czy po nich byłoby ok. Truskawek też nie jadłam, bo już po sezonie, za to po pomidorze, który też podobno może być silnym alergenem, wszystko w porządku :)
ja słyszałam, że nawet 7-10 dni bez kupy jest ok, póki się dzidziuś nie pręży i nie boli brzuszek. Mojej koleżanki synek (piersiowy) właśnie robi kupkę co 10 dni, tzn KUPĘ, wielką MEGAKUPĘ. :P
A u mnie fałszywy alarm, nie mam okresu, jakieś mini plamienie to było...
Ssabinka, nie chcesz jeszcze spróbować rozkręcić laktacji?
Ja też mam teraz kryzys laktacyjny, Młody płacze, że głodny, to go przystawiam non stop do prawie pustych piersi... Dzisiaj już jest lepiej.
Czasami się zastanawiam, czy go nie budzić wcześniej albo nie kłaść spać później, bo on przesypia ok. 10 godzin bez jedzenia. Dzisiaj szczepienie, to zobaczymy, czy dobrze na wadze przybrał.
Czy Wasze dzieci też ssą kciuka? Nie chodzi mi o piąstki czy paluszki, tylko takie typowe ssanie kciuka. Ja mam teraz dylemat... Czy zabierać Wojtusiowi tego kciuka i zastępować smoczkiem (którego już prawie calkiem odrzucił), czy pozwolić na naturalne zachowania. Przy Tośce skończyło się tym, że mając 1,5 roku nadal ssie kciuka...
A u mnie fałszywy alarm, nie mam okresu, jakieś mini plamienie to było...
Ssabinka, nie chcesz jeszcze spróbować rozkręcić laktacji?
Ja też mam teraz kryzys laktacyjny, Młody płacze, że głodny, to go przystawiam non stop do prawie pustych piersi... Dzisiaj już jest lepiej.
Czasami się zastanawiam, czy go nie budzić wcześniej albo nie kłaść spać później, bo on przesypia ok. 10 godzin bez jedzenia. Dzisiaj szczepienie, to zobaczymy, czy dobrze na wadze przybrał.
Czy Wasze dzieci też ssą kciuka? Nie chodzi mi o piąstki czy paluszki, tylko takie typowe ssanie kciuka. Ja mam teraz dylemat... Czy zabierać Wojtusiowi tego kciuka i zastępować smoczkiem (którego już prawie calkiem odrzucił), czy pozwolić na naturalne zachowania. Przy Tośce skończyło się tym, że mając 1,5 roku nadal ssie kciuka...
jeśli chodzi o diete to ja w sumie podobnie jak Morela
tzn po przyjsciu ze szpitala to szalu nie bylo- rosolek, miesko gotowane i chleb z wedlinka i ogórkiem świeżym, jabłko, banan i do picia rozcienczony sok z czarnej porzeczki i kompot z jabłek :)
a potem powolutku wlaczalam inne produkty, obserwujac przez 2-3 dni reakcje dziecka
teraz tez jem tylko gotowane miesko, ale jem tez nabial, pomidorka, brzoskwinie, nekatrynki, nawet jadłam winogrona, a ze slodkosci ciasto domowej roboty, biszkopty i petitki :)
póki co nie próbowałam i nie zamierzam narazie produktów wzdymających, ciężkostrawnych i silnych alergenów typu czekolada, orzechy, truskawki
mała odpukac nie ma żadnych alergii (przynajmniej ja ich narazie nie stwierdzam) ani kolek, więc oby tak zostało :)
tzn po przyjsciu ze szpitala to szalu nie bylo- rosolek, miesko gotowane i chleb z wedlinka i ogórkiem świeżym, jabłko, banan i do picia rozcienczony sok z czarnej porzeczki i kompot z jabłek :)
a potem powolutku wlaczalam inne produkty, obserwujac przez 2-3 dni reakcje dziecka
teraz tez jem tylko gotowane miesko, ale jem tez nabial, pomidorka, brzoskwinie, nekatrynki, nawet jadłam winogrona, a ze slodkosci ciasto domowej roboty, biszkopty i petitki :)
póki co nie próbowałam i nie zamierzam narazie produktów wzdymających, ciężkostrawnych i silnych alergenów typu czekolada, orzechy, truskawki
mała odpukac nie ma żadnych alergii (przynajmniej ja ich narazie nie stwierdzam) ani kolek, więc oby tak zostało :)
Anetkaboss 10 dni po terminie trzeba się zgłosić bo oni zostawiają sobie jeszcze te 4 dni na wywołanie porodu...
Dzięki za info o kupie - jak wczoraj o niej napisałam tak dzisiaj rano była:)))) Co ciekawe - to a propo diety - wczoraj zjadłam 3 batoniki z czekoladą i brzoskwinie (pestkowy owoc ponoć nie można:) i dzisiaj z rańca piękna kupa:)))
A wczoraj wieczorem - po 23 normalnie o tej porze śpi a nie je - obudziła się i w parę minut wsunęła 200 ml!!! Normalnie je około 140 na raz. W szoku byłam:) Przespała jedno karmienie obudziła się dopiero o 4:)
Yecath moja próbuje ssać kciuka. Czasami jej się udaje i się uspokaja przy tym:( Ja ją też na razie obserwuje i zastanawiam się co robić bo niby smoczki lepsze niż kciuk ale ona smoka nie chce:( Więc na razie czekam.
Dzisiaj rano się zważyłam - mam 12 kg mniej niż przed ciążą!!! Szok!!!
Dzięki za info o kupie - jak wczoraj o niej napisałam tak dzisiaj rano była:)))) Co ciekawe - to a propo diety - wczoraj zjadłam 3 batoniki z czekoladą i brzoskwinie (pestkowy owoc ponoć nie można:) i dzisiaj z rańca piękna kupa:)))
A wczoraj wieczorem - po 23 normalnie o tej porze śpi a nie je - obudziła się i w parę minut wsunęła 200 ml!!! Normalnie je około 140 na raz. W szoku byłam:) Przespała jedno karmienie obudziła się dopiero o 4:)
Yecath moja próbuje ssać kciuka. Czasami jej się udaje i się uspokaja przy tym:( Ja ją też na razie obserwuje i zastanawiam się co robić bo niby smoczki lepsze niż kciuk ale ona smoka nie chce:( Więc na razie czekam.
Dzisiaj rano się zważyłam - mam 12 kg mniej niż przed ciążą!!! Szok!!!
No właśnie - odnosnie diety, to mam identyczny plan :). Z tym, że ja wszystkie silne alergeny, wymienione przez Modern Lady + mleko zupełnie odstawiam na jak najdłuższy okres czasu, bo kiedyś czytałam, że nawet niewielka ilość alergenu może wpłynąć na dziecko, mimo braku widocznych objawów. Tzn. wpłynąć - oznacza, że później alergia się nasili, a im później wprowadzi się alergizujące produkty, tym większa szansa, że organizm już sobie z nimi poradzi. Zatem czeka mnie minimum pół roku bez czekolady :P
Jak ja lubię poranki - mała i mąż grzecznie śpią a ja mam czas dla siebie :).
Ważyłam się wczoraj z małą i już przytyła od wagi urodzeniowej 250g, biorąc pod uwagę jeszcze początkowy spadek to przytyła 350g - jak na pierwsze 10 dni to chyba całkiem ładny rezultat. Mój mały żarłok ładnie rośnie :)
Jak ja lubię poranki - mała i mąż grzecznie śpią a ja mam czas dla siebie :).
Ważyłam się wczoraj z małą i już przytyła od wagi urodzeniowej 250g, biorąc pod uwagę jeszcze początkowy spadek to przytyła 350g - jak na pierwsze 10 dni to chyba całkiem ładny rezultat. Mój mały żarłok ładnie rośnie :)
no wlasnie ja sie caly czas zastanawiam co lepsze smok czy piastka- moja raczke wklada do buzki tylko czasami natomiast smok to jej najwiekszy przyjaciel- do niedawna zasypiala grzeczniutko sama a teraz (nie wiem czy to zbieg okolicznosci, ale od czasu jak bylismy na szczepieniach) to bez smoka ani rusz, placze i tylko to ja uspokaja. A ja sie juz nakrecam, ze za duzo tego smoczka dziumdzia i potem jej nie oducze :( hmmm, ale co tu robic??
Odwołuję informację o porannej kupie - to był bączek. Kupa była teraz ha ha ha po pachy:)))) Już wiem co to znaczy mega kupa:)))
Tylko teraz się martwie bo była ze śluzem...no i znowu nie wiem czy już panikować? Mloda ładnie przybiera na wadze, jest pogodna, ładnie śpi i je więc ten śluz to może przez to że tyle czasu nie było kupy co?
Tylko teraz się martwie bo była ze śluzem...no i znowu nie wiem czy już panikować? Mloda ładnie przybiera na wadze, jest pogodna, ładnie śpi i je więc ten śluz to może przez to że tyle czasu nie było kupy co?
Ojj tam, świeżo po porodzie :P Już o tym zapomniałam :). Sił już dawno mam tyle co poprzednio :).
Ja to bym już gdzieś pobiegać chociaż poszła :). No ale nie mam zamiaru ryzykować, skoro ktoś ustalił, że te 6 tygodni mam się oszczędzać to tak będzie. Podobnie z dietą, jem tyle aby w ogóle nie być głodna - karmienie jest najważniejsze i nie chcę aby mleczka zabrakło małej, szczególnie że ona to wyjątkowy żarłok :). Mam nadzieję, że jeszcze parę kilogramów zejdzie mi tak naturalnie, a resztę postaram się stracić później na jakiejś siłowni, aerobiku.
Ale mi włosy wypadają :( Niestety, już dawno zauważyłam, że ja tak reaguję na wszelkie możliwe zmiany hormonalne. Na szczęście włosów dużo i tego po mnie nie widać, tylko po mieszkaniu :p
Ja to bym już gdzieś pobiegać chociaż poszła :). No ale nie mam zamiaru ryzykować, skoro ktoś ustalił, że te 6 tygodni mam się oszczędzać to tak będzie. Podobnie z dietą, jem tyle aby w ogóle nie być głodna - karmienie jest najważniejsze i nie chcę aby mleczka zabrakło małej, szczególnie że ona to wyjątkowy żarłok :). Mam nadzieję, że jeszcze parę kilogramów zejdzie mi tak naturalnie, a resztę postaram się stracić później na jakiejś siłowni, aerobiku.
Ale mi włosy wypadają :( Niestety, już dawno zauważyłam, że ja tak reaguję na wszelkie możliwe zmiany hormonalne. Na szczęście włosów dużo i tego po mnie nie widać, tylko po mieszkaniu :p
O tak włosy znowu wszędzie widać:(
A my juz po kinie. bardzo fajna sprawa:) dla starszych dzieci sa klocki, maty edukacyjne itp. dla mniejszych przebijak z pieluchami i chusteczkami. ludzi mało bo chyba tylko z 10 mamusiek było:) moja malutka grzeczna jak aniołek - siedziała przodem do ekranu i film oglądała:)))
wkurzyłam sie tylko bo nie przyjmują karnetów na te seanse a ja mam ich pełno - mąż w pracy dostał - i myślałam ze przy okazji je wykorzystam. ale niestety:(
A my juz po kinie. bardzo fajna sprawa:) dla starszych dzieci sa klocki, maty edukacyjne itp. dla mniejszych przebijak z pieluchami i chusteczkami. ludzi mało bo chyba tylko z 10 mamusiek było:) moja malutka grzeczna jak aniołek - siedziała przodem do ekranu i film oglądała:)))
wkurzyłam sie tylko bo nie przyjmują karnetów na te seanse a ja mam ich pełno - mąż w pracy dostał - i myślałam ze przy okazji je wykorzystam. ale niestety:(
Yecath nam pediatra powiedziała, że lepszy smoczek niż kciuk.
Nyzosia u nas z kupa jest podobnie ;) Tzn. wcześniej było kilka na dzień a teraz jest jedna mega kupa na kilka dni i jest taka ciemniejsza i właśnie taka jakby ze śluzem, ale byliśmy u pediatry, bo Mati dostał te krostki i powiedziała, że jest ok, bo mały ładnie przybiera na wadze i nie ma żadnych dolegliwości typu bóle brzuszka itp, a te krostki to hormonalne.
Nyzosia u nas z kupa jest podobnie ;) Tzn. wcześniej było kilka na dzień a teraz jest jedna mega kupa na kilka dni i jest taka ciemniejsza i właśnie taka jakby ze śluzem, ale byliśmy u pediatry, bo Mati dostał te krostki i powiedziała, że jest ok, bo mały ładnie przybiera na wadze i nie ma żadnych dolegliwości typu bóle brzuszka itp, a te krostki to hormonalne.
Ja na razie smoka nie wprowadzałam, chociaż wczoraj już byłam temu bliska :(. Odwiedziła nas położna i mała tak się zdenerwowała wizytą, że przez następne 5 godzin nie dało się jej uspokoić. Tzn. jedyne co ją uspokajało to jedzenie, a jak skończyła jeść to lekko zasypiała, a gdy ją odkładałam do łóżeczka po chwili był płacz i tak w kółko ...Żadne kołysanie, tulenie, kangurowanie nie pomagało :( . Dopiero wieczorem udało się jej zasnąć i odpukać znów wszystko jest jak wcześniej :).
Kiedy mogę małą położyć na leżaczek? Nie jest jeszcze za wcześnie? Wczoraj (będąc zdesperowana) na chwilę ją położyłam, tzn kilka sekund i nawet jej się podobało, ale nie wiem czy to dla niej zdrowe jest ...
Kiedy mogę małą położyć na leżaczek? Nie jest jeszcze za wcześnie? Wczoraj (będąc zdesperowana) na chwilę ją położyłam, tzn kilka sekund i nawet jej się podobało, ale nie wiem czy to dla niej zdrowe jest ...
Nilkaa zależy jaki masz leżaczek - jak taki pół siedzący to chyba jeszcze za wcześnie dla Twojej małej. Ja moją dałam jak miała miesiąc a i tak kładę ją na max pół godziny jednorazowo max 2-3 razy dziennie - jak ściągam pokarm:)
Moja leży teraz na macie i jest prze szczęśliwa:))) Udało się jej nawet raz przez przypadek trafić rączką w zabawkę:))
A ja mam od wczoraj znowu zastój - taki na pół cycka boli jak cholera. Jak robi mi sie taki zastój to od razu mam takiego wku.... że bym wszystkich wytłukła:) Mężowi najbardziej się dostaje:) Ciekawe czy zastoje mają coś wspólnego z hormonami. Mam wrażenie że tak:)
Tak więc wy walczycie z kryzysem laktacyjnym a moja laktacja ni cholery nie chce się ustabilizować i dalej robią mi się zastoje:(
Moja leży teraz na macie i jest prze szczęśliwa:))) Udało się jej nawet raz przez przypadek trafić rączką w zabawkę:))
A ja mam od wczoraj znowu zastój - taki na pół cycka boli jak cholera. Jak robi mi sie taki zastój to od razu mam takiego wku.... że bym wszystkich wytłukła:) Mężowi najbardziej się dostaje:) Ciekawe czy zastoje mają coś wspólnego z hormonami. Mam wrażenie że tak:)
Tak więc wy walczycie z kryzysem laktacyjnym a moja laktacja ni cholery nie chce się ustabilizować i dalej robią mi się zastoje:(
nyzosia ja tez wlasnie poznalam znaczenie slowa mega kupa :) musialam spiochy wyrzucic do kosza ale nie w domu tylko na zewnatrz bo nie dalo sie wytrzymac taki smrodek sie zrobil :) a malego wsadzilam pod kran bo chusteczkami nie bylo szans tego ogarnac a mlody na to wszystko sie jeszcze zsikal :):)
Madziulka Tropfen, tzn. po niemiecku krople, więc myślę, że Twój SabSimplex jest ok :)
Nilkaa ja też broniłam się przed smoczkiem jak mogłam, ale powiem Ci, że w momencie, kiedy nic innego nie działa smoczek jest dobrym rozwiązaniem. Myślę, że lepiej dać na chwilę smoczek niż żeby dziecko się męczyło tak długo. Jak dla mnie ważne jest by nie podawać smoczka za każdym razem, my wykorzystujemy zawsze wszystkie metody uspokojenia i jak nie działają dopiero wtedy sięgamy po smoka i dajemy małemu na chwilę, z reguły po kilku minutach zasypia a my mu wtedy zabieramy smoczek. No i w efekcie używamy go bardzo mało i krótko. Średnio raz na kilka dni. Zabieramy go też asekuracyjnie na spacery i wyjścia z domu, dzięki temu jak Mati zaczyna płakać i nie można go wyjąć na ręce, bo np. wieje silny wiatr lub jedziemy samochodem, dajemy mu smoka i bezstresowo udajemy się w miejsce, gdzie można zająć się maluszkiem, nakarmić go lub przewinąć itp.
Nilkaa ja też broniłam się przed smoczkiem jak mogłam, ale powiem Ci, że w momencie, kiedy nic innego nie działa smoczek jest dobrym rozwiązaniem. Myślę, że lepiej dać na chwilę smoczek niż żeby dziecko się męczyło tak długo. Jak dla mnie ważne jest by nie podawać smoczka za każdym razem, my wykorzystujemy zawsze wszystkie metody uspokojenia i jak nie działają dopiero wtedy sięgamy po smoka i dajemy małemu na chwilę, z reguły po kilku minutach zasypia a my mu wtedy zabieramy smoczek. No i w efekcie używamy go bardzo mało i krótko. Średnio raz na kilka dni. Zabieramy go też asekuracyjnie na spacery i wyjścia z domu, dzięki temu jak Mati zaczyna płakać i nie można go wyjąć na ręce, bo np. wieje silny wiatr lub jedziemy samochodem, dajemy mu smoka i bezstresowo udajemy się w miejsce, gdzie można zająć się maluszkiem, nakarmić go lub przewinąć itp.
hej. Piggy ja też zostanę październikową mamusią. małej ani się widzi wychodzić. a mi jakoś nie mam ciśnienia żeby mała wyszła. wychodzę z założenia, że i tak ja niczego nie przyspiesze więc pełen loozik. Może też dlatego, że moja mama przenosiła obie ciąże i nie nastawiałam się na wcześniejszy poród.
ja aż tak długo czekać nie musiałam i nie specjalnie wyczekiwałam porodu ale dziewczyny jeszcze pare dni i maluszki będą z Wami a potem - nieprzespane noce :)))
jaka super pogoda - zaliczylismy fajny spacerek, powiem Wam że bałam się wchodzić do sklepów jakaś fobie miałam że mała się rozryczy i co ja zrobie - a dziś zrobiłam zakupy :D ale poki co wybieram sklepy z mozliwa szybka ewakuacja :))) czy też tak miałyście ??? czy tylko ja sobie cos ubzdurałam? :)
jaka super pogoda - zaliczylismy fajny spacerek, powiem Wam że bałam się wchodzić do sklepów jakaś fobie miałam że mała się rozryczy i co ja zrobie - a dziś zrobiłam zakupy :D ale poki co wybieram sklepy z mozliwa szybka ewakuacja :))) czy też tak miałyście ??? czy tylko ja sobie cos ubzdurałam? :)
Hej
moja Mała używa tylko smoczków avent
dziewczyny ja już wymiękam z tymi kolkami :( dosyć że ja nie mogę nic zrobić to jeszcze ona tak bardzo cierpi :(( byłam strasznie przeciwna podawania sab simlex ale nie widzę innego wyjścia, boje się tylko bardzo ze jej to z czasem bardziej zaszkodzi niż pomorze :(( napiszcie czy Wy nie miałyście żadnych obaw, u wszystkich z Was pomagają ?
kurcze ale dziś zimno ;/
moja Mała używa tylko smoczków avent
dziewczyny ja już wymiękam z tymi kolkami :( dosyć że ja nie mogę nic zrobić to jeszcze ona tak bardzo cierpi :(( byłam strasznie przeciwna podawania sab simlex ale nie widzę innego wyjścia, boje się tylko bardzo ze jej to z czasem bardziej zaszkodzi niż pomorze :(( napiszcie czy Wy nie miałyście żadnych obaw, u wszystkich z Was pomagają ?
kurcze ale dziś zimno ;/
przyszla mamo ja tez powli wymiekam z kolkami - zaopatrzylam sie w sab simplex jesli juz wszystko zawiedzie - obaw raczej nie mam ale wiadomo im mniej chemi tym lpeiej. Jak to Nyzosia napisała jesli jest to dostepne w aptece niemieckiej i niemieckie dzieci tego uzywaja to nie zaszkodzi - ale tak jak mowie uzyje jesli wszystko zawiedzie
Ja znalazlam mini sposob na kolke - smoczek i lezeczek z wibracjami, sprobuj może na Twoja Liwke też podziała - mojej troszke ulzy a jakie bączki idą ;) herbatke koperkowa tez daje, espumisan nie dziala ;/
Ja znalazlam mini sposob na kolke - smoczek i lezeczek z wibracjami, sprobuj może na Twoja Liwke też podziała - mojej troszke ulzy a jakie bączki idą ;) herbatke koperkowa tez daje, espumisan nie dziala ;/
3 dni temu specjalnie jechaliśmy po leżaczek i faktycznie działa :) ale i tak prawie cały czas muszę być przy niej ;/ nam trochę pomógł infacol a środki na receptę zawiodły ;(
mnie ciekawi czemu w Niemczech tak mało się go stosuje i poleca się inne środki i jest on dostępny raczej tylko tam..poza tym jest za mało przebadany i ma "końską" dawkę leku przeciw kolce ;/ chociaż moja ciotka twierdzi ze leki dla dzieci z reguły maja znacznie podwyższone dawki leków bo inaczej organizm dziecka reaguje a inaczej dorosłego, hmm dziwne to dla mnie ale w końcu to ona jest lekarzem ;/
mnie ciekawi czemu w Niemczech tak mało się go stosuje i poleca się inne środki i jest on dostępny raczej tylko tam..poza tym jest za mało przebadany i ma "końską" dawkę leku przeciw kolce ;/ chociaż moja ciotka twierdzi ze leki dla dzieci z reguły maja znacznie podwyższone dawki leków bo inaczej organizm dziecka reaguje a inaczej dorosłego, hmm dziwne to dla mnie ale w końcu to ona jest lekarzem ;/
Dziewczyny nie mo co sie dac zwariowac. ja tez wole mniej chemi mlodej dawac ale predzej czy pozniej i tak chemie dostanie. juz ja z reszta dostaje w moim pokarmie bo jem rzeczy z normalnych sklepow a wiadomo teraz chemia jest wszedzie.
a co ss to sprobujcie czy w ogole dziala na Wasze dzieci bo moze sie okazac ze nawet ss Wam nie pomoze - znam takie przypadki:(
ja tak jak pisalam zaczynam jej ograniczac kropelki i mysle ze za tydzien odstawie je na dobre. moze jak na Wasze dzieci zadziala to bedziecie mogly szybciej je ograniczyc...
A ja bylam wlasnie u fryzjera i powiem nieskromnie ze wygladam zaje...:)))) jestem mega zadowolona ze sciecia:)
a co ss to sprobujcie czy w ogole dziala na Wasze dzieci bo moze sie okazac ze nawet ss Wam nie pomoze - znam takie przypadki:(
ja tak jak pisalam zaczynam jej ograniczac kropelki i mysle ze za tydzien odstawie je na dobre. moze jak na Wasze dzieci zadziala to bedziecie mogly szybciej je ograniczyc...
A ja bylam wlasnie u fryzjera i powiem nieskromnie ze wygladam zaje...:)))) jestem mega zadowolona ze sciecia:)
mi do fryzjera udało się isc przed porodem więc zapewne teraz pójde przed chrzcinami
Ja też licze na ten sab simplex więc cichosza - musi pomóc !!!! ale mówiłaś że jak przeszłaś na to inne mleko nutramingen czy jak mu tam to jest poprawa? znów się pogorszyło?? z tymi kolkami to tak jest że jednego dnia potrafi być spokojniutka i wieczorkiem jaakas akacja kolka tylko a innego dnia potrafi wyć całymi dniami, prezyć się itepe ;/
Ja też licze na ten sab simplex więc cichosza - musi pomóc !!!! ale mówiłaś że jak przeszłaś na to inne mleko nutramingen czy jak mu tam to jest poprawa? znów się pogorszyło?? z tymi kolkami to tak jest że jednego dnia potrafi być spokojniutka i wieczorkiem jaakas akacja kolka tylko a innego dnia potrafi wyć całymi dniami, prezyć się itepe ;/
No niestety nie na wszystkie dzieci działa dlatego warto zrobic probe zamiast pokladac w nim cala nadzieje:)
Poza tym dziala po okolo 3 dniach podawania wiec tez trzeba czekac na efekty.
na poczatku podawalam 15 kropel do kazdej butli - mloda zjada 6-7 butli dziennie. generalnie na ulotce pisza zeby podawac 15 kropel co 4 godziny. wazne jest zeby stosowac go regularnie. daje od 3 tyg zycia młodej - teraz zeszlam do 10 kropelek. i tak jak pisalam jak dobrze pojdzie to w przyszlym tyg odstawimy je na dobre:)
a u tego fryzjera bylam pierwszy raz - w gdyni na redlowskiej. z polecenia mojej przyjaciolki.
fotki nie wstawie bo sie wstydze:)
Poza tym dziala po okolo 3 dniach podawania wiec tez trzeba czekac na efekty.
na poczatku podawalam 15 kropel do kazdej butli - mloda zjada 6-7 butli dziennie. generalnie na ulotce pisza zeby podawac 15 kropel co 4 godziny. wazne jest zeby stosowac go regularnie. daje od 3 tyg zycia młodej - teraz zeszlam do 10 kropelek. i tak jak pisalam jak dobrze pojdzie to w przyszlym tyg odstawimy je na dobre:)
a u tego fryzjera bylam pierwszy raz - w gdyni na redlowskiej. z polecenia mojej przyjaciolki.
fotki nie wstawie bo sie wstydze:)
Przyszła mama, Madziulka - ja jestem takim przypadkiem, że ss nie działa super. Sori, że Wam to piszę, ale lepiej, żebyście nie wierzyły tak bardzo w jego zbawczą moc. Wydaje mi się, że ss u nas ogranicza kolki, ale i tak są codziennie. (Jak odstawiłam ss na trzy dni to była masakra..)
Stosuję go od drugiego tygodnia i chyba dojedziemy z nim do trzeciego miesiąca..
Madziulka - jak z tymi badaniami na nietolerancję glukozy? Napiszesz mi, jak wyglądają, czyli: co się bada?
Mam zły dzień, bo u młodego pan doktor wykrył poważną dysplazję lewego biodra :(( Kostek będzie leżał w rozwórce Koszli 5-6 tygodni. Trudno mi będzie patrzeć, jak się męczy... Z ciekawych informacji - lekarz powiedział mi, że gdybym Kostka nie nosiła w chuście, to prawdopodobnie miałby już zwichnięte biodro...
Któraś z Was ma podobny problem?
Stosuję go od drugiego tygodnia i chyba dojedziemy z nim do trzeciego miesiąca..
Madziulka - jak z tymi badaniami na nietolerancję glukozy? Napiszesz mi, jak wyglądają, czyli: co się bada?
Mam zły dzień, bo u młodego pan doktor wykrył poważną dysplazję lewego biodra :(( Kostek będzie leżał w rozwórce Koszli 5-6 tygodni. Trudno mi będzie patrzeć, jak się męczy... Z ciekawych informacji - lekarz powiedział mi, że gdybym Kostka nie nosiła w chuście, to prawdopodobnie miałby już zwichnięte biodro...
Któraś z Was ma podobny problem?
Nilkaa - ja użyłam smoczka dopiero, jak młody skończył miesiąc. Z jednej strony cieszę się, że poczekałam ten miesiąc, a z drugiej - muszę się cieszyć, bo głupio byłoby się tak męczyć ze świadomością, że niepotrzebnie się męczyłam ;) No, ale Kostek od początku ładnie ssał a moje lęki były raczej lękami młodej mamy (czytaj: paranoiczki) ;)
panna przepraszam nie widzialam pytania ale chodzi Ci chyba o laktozę a nie glukozę
mała miałą robione badanie kału, morfologię, mocz, podaną laktozę i pobraną po tym krew - kłuli ją strasznie :((( no i usg brzuszka. Badania robilam a Akademii Medycznej.
panna a Kostek ma straszne kolki? my właśnie mamy atak - teraz mąż walczy ehhhh a po tym ss ma takie znosne? ja nie mowie że ss uwolni Pati od kolek ale niech przynajmniej troszke jej ulzy bo meczy sie strasznie :(
mała miałą robione badanie kału, morfologię, mocz, podaną laktozę i pobraną po tym krew - kłuli ją strasznie :((( no i usg brzuszka. Badania robilam a Akademii Medycznej.
panna a Kostek ma straszne kolki? my właśnie mamy atak - teraz mąż walczy ehhhh a po tym ss ma takie znosne? ja nie mowie że ss uwolni Pati od kolek ale niech przynajmniej troszke jej ulzy bo meczy sie strasznie :(
Madziulka - oczywiście - laktozę, już sama nie wiem, co piszę... Taki mamy dziś nerwowy dzień, ale chyba już zaakceptowałam fakt stosowania tej pieprzonej szyny..
Dzięki za informację, strasznie ją męczyli tymi badaniami :/
Teraz Kostek ma nagłe ataki płaczu - głównie wieczorami - i jak nie da się go uspokoić, to dodatkowo go "odtykami" windim, ale wiem, że to kontrowersyjna sprawa i trzeba mieć silne nerwy, żeby móc go w ogóle użyć. U nas robię to ja - mąż się trochę boi ;) I wtedy przechodzi - bąki idą, czasem taka rzadka kupa (sori za szczegóły) i dziecko spokojne.
Ale np. dzisiaj lekarz (ten od usg, więc bez specjalizacji kolkowej ;) jak go zobaczył, a właściwie usłyszał, to od razu spytał, czy to dzieciaczek kolkowy, bo właśnie ten rodzaj płaczu oznacza, że dziecko coś boli.
A ja myśłałam, że takiego mam marudę - nie przyszło mi do głowy, że bóle może mieć też w ciągu dnia. Kulminacja jest wiczorem, a bóle chyba cały czas :(
Jak odstawiłam ss to krzyki były cały dzień non stop...
Nilkaa - tylko sobie nie wkręcaj, że źle zrobiłaś! Musiałaś użyć, to użyłaś. Czasami dzieci mają taką ogromną potrzebę ssania, że smoczek ją po prostu zaspokaja.
Dzięki za informację, strasznie ją męczyli tymi badaniami :/
Teraz Kostek ma nagłe ataki płaczu - głównie wieczorami - i jak nie da się go uspokoić, to dodatkowo go "odtykami" windim, ale wiem, że to kontrowersyjna sprawa i trzeba mieć silne nerwy, żeby móc go w ogóle użyć. U nas robię to ja - mąż się trochę boi ;) I wtedy przechodzi - bąki idą, czasem taka rzadka kupa (sori za szczegóły) i dziecko spokojne.
Ale np. dzisiaj lekarz (ten od usg, więc bez specjalizacji kolkowej ;) jak go zobaczył, a właściwie usłyszał, to od razu spytał, czy to dzieciaczek kolkowy, bo właśnie ten rodzaj płaczu oznacza, że dziecko coś boli.
A ja myśłałam, że takiego mam marudę - nie przyszło mi do głowy, że bóle może mieć też w ciągu dnia. Kulminacja jest wiczorem, a bóle chyba cały czas :(
Jak odstawiłam ss to krzyki były cały dzień non stop...
Nilkaa - tylko sobie nie wkręcaj, że źle zrobiłaś! Musiałaś użyć, to użyłaś. Czasami dzieci mają taką ogromną potrzebę ssania, że smoczek ją po prostu zaspokaja.
A my podajemy smoczka od drugiej doby zycia:) i nie ma problemu z persia itp chwyta rozne butelki smoczki i piersi:) Dzis dostal tylko raz butle rano i troszke wieczorkiem a tak caly czas cycka:) Bylam dopiero dzis na wizycie u gin i wszystko ok:)
Myslicie moze o jakis zabezpieczeniach?
Panna rowniez wspolczuje ale bedzie ok:)
Myslicie moze o jakis zabezpieczeniach?
Panna rowniez wspolczuje ale bedzie ok:)
Ja myślałam o zabezpieczeniach ale jako że się dzisiaj pokłóciliśmy nie zmierzam się nawet do niego odzywać przez najbliższy tydzień więc o "tych" sprawach nawet nie wspomnę:)
A tak na serio - ja już pisałam wcześniej że myślę o spirali ale dalej się nie dowiedziałam ile ona kosztuje więc na razie cisza w tym temacie.
Tabletek nie chce mi się już brać.
A tak na serio - ja już pisałam wcześniej że myślę o spirali ale dalej się nie dowiedziałam ile ona kosztuje więc na razie cisza w tym temacie.
Tabletek nie chce mi się już brać.
Nyzosia a jaka masz fryzurke??
Ja ide do fryzjera w poniedzialek,od jakiegos czasu korci mnie nowa fryzurka i w koncu sie odwazylam i ide;)
Ja nigdy tabletek nie bralam i pewnie zaczne od tego,ale prawda jest taka ze teraz maz pracuje za granica i wiecej Go nie ma niz jest wiec poki co moge sobie to odpuscic;)
Biedny Kostek,ale napewno bedzie dzielny a te 5-6tyg.szybko zleci.
Ja ide do fryzjera w poniedzialek,od jakiegos czasu korci mnie nowa fryzurka i w koncu sie odwazylam i ide;)
Ja nigdy tabletek nie bralam i pewnie zaczne od tego,ale prawda jest taka ze teraz maz pracuje za granica i wiecej Go nie ma niz jest wiec poki co moge sobie to odpuscic;)
Biedny Kostek,ale napewno bedzie dzielny a te 5-6tyg.szybko zleci.
Ssabinka to chyba niedużo tylko zależy jeszcze jaka spiralka:)
Panna pewnie że nie wy jedyni. Dobrze że tak szybko byłaś na usg i że wiecie co macie robić i za miesiąc zapomnicie o temacie! A na święta Kostek będzie już naprawiony:))))
A moja młoda o dziwo już nie płacze:)) Dzisiaj byłyśmy u moich rodziców, znowu ją wszyscy wyściskali i zaczepiali i wieczorem był spokój:) Tak więc moja Helcia już chyba dojrzała:))
Zaraz wstawię Wam jej zdjęcie żeby się pochwalić jak się ładnie uśmiecha:)
Panna pewnie że nie wy jedyni. Dobrze że tak szybko byłaś na usg i że wiecie co macie robić i za miesiąc zapomnicie o temacie! A na święta Kostek będzie już naprawiony:))))
A moja młoda o dziwo już nie płacze:)) Dzisiaj byłyśmy u moich rodziców, znowu ją wszyscy wyściskali i zaczepiali i wieczorem był spokój:) Tak więc moja Helcia już chyba dojrzała:))
Zaraz wstawię Wam jej zdjęcie żeby się pochwalić jak się ładnie uśmiecha:)
To masz cos podobnego jak moja mama;)
Ja musze miec conajmniej do ramion bo nie lubie krotkich;)
Helcia fajna,dobra kandydatka dla mojego Kuby :P hehe
Jak ja chce zrobic fotke Mlodemu jak sie usmiecha to raptem robi sie powazny:P Ale udalo mi sie nagrac Go jak ze mna 'gada' to chociaz tyle dobrego;)
Ja musze miec conajmniej do ramion bo nie lubie krotkich;)
Helcia fajna,dobra kandydatka dla mojego Kuby :P hehe
Jak ja chce zrobic fotke Mlodemu jak sie usmiecha to raptem robi sie powazny:P Ale udalo mi sie nagrac Go jak ze mna 'gada' to chociaz tyle dobrego;)
Nyzosia - Hela już nie ma "niemowlęctwa" na twarzy, super. Czekam, kiedy mój będzie na tym etapie :) I widzę, że kładziesz Helę na macie - potrafi się już na niej bawić?
Chyba wszystkie po porodzie i pierwszych tygodniach marzymy o jakiejś zmianie wizerunku :) Ja też bym chciała coś zmienić≤ ale - już mówiłam dziewczyom - idę do fryzjera i mówię: poproszę tak odważnie! Ale żebym mogła związać... ;)
Chyba wszystkie po porodzie i pierwszych tygodniach marzymy o jakiejś zmianie wizerunku :) Ja też bym chciała coś zmienić≤ ale - już mówiłam dziewczyom - idę do fryzjera i mówię: poproszę tak odważnie! Ale żebym mogła związać... ;)
Panna kładę ją na macie od 2 dni:) Coś tam się bawi. Patrzy w lusterko i cieszy się jak przez przypadek uderzy rączką w zabawkę:)
Dziewczyny jakby któraś była zainteresowana to dzisiaj w Galerii Malucha w Gdyni w godz. 11-13 jest spotkanie Klubu Kangura.
http://www.galeriamalucha.com/
Panna idziesz? Ja się wybieram.
Dziewczyny jakby któraś była zainteresowana to dzisiaj w Galerii Malucha w Gdyni w godz. 11-13 jest spotkanie Klubu Kangura.
http://www.galeriamalucha.com/
Panna idziesz? Ja się wybieram.
hmmm tak się zastanawiam, czy nawał pokarmu może wystąpić po 2 miesiącach?? wcześniej nie miałam z tym problemów, ale dziś od samego rana jedna wielka awaria- już chyba z 4 raz się przebieram :( a karmię mała normalnie, już nawet laktatorem tez odciągnęłam, ale to nic nie pomaga- mleczko płynie i płynie...
Modern Lady, odciągaj, ale tylko do poczucia ulgi, nie odciągaj całego cycka, bo tylko pobudzisz laktację i Ci tak zostanie :) Cycki mają swoje humory, raz mają kryzysy a raz nawały. Co za cycki!
Panna, te wszystkie szyny, pieluchowania i inne cuda to my najbardziej przeżywamy, dzieciaczkom to nie robi różnicy- tak czy siak wszystko jest dla nich nowe i przyjmują to jako naturalne :)
Wojtek na macie już szaleje :) Uderza rączkami zabawki, trzyma małą grzechotkę, uwielbia dzwoneczki :) A ja mam spokój!
Nyzosia, pochwal się fryzurką, zrób fotkę :) Ja szukam inspiracji, też pragnę jakiejś zmiany :)
Panna, te wszystkie szyny, pieluchowania i inne cuda to my najbardziej przeżywamy, dzieciaczkom to nie robi różnicy- tak czy siak wszystko jest dla nich nowe i przyjmują to jako naturalne :)
Wojtek na macie już szaleje :) Uderza rączkami zabawki, trzyma małą grzechotkę, uwielbia dzwoneczki :) A ja mam spokój!
Nyzosia, pochwal się fryzurką, zrób fotkę :) Ja szukam inspiracji, też pragnę jakiejś zmiany :)
A my dziś pierwszy dzień same -mąż na cały dzień pojechał do Redy. Trzeba będzie szybko tam skończyć "brudne" roboty, to będziemy mogli tam naszą małą zabierać.
Smoczek okazał się wybawieniem, tyle się wczoraj nassała, że w nocy krócej jadła, zamiast standardowych 40 minut najedzona była już po 20tu ...Widocznie tak silna była potrzeba ssania. To nie o mleczko chodziło.
Smoczek okazał się wybawieniem, tyle się wczoraj nassała, że w nocy krócej jadła, zamiast standardowych 40 minut najedzona była już po 20tu ...Widocznie tak silna była potrzeba ssania. To nie o mleczko chodziło.
u mnie te pediatra plecila ten delicol ale nie moge go nigdyie dostac gdyie go dostalas???? i co najwazniejsze działa??
ja dzis pierdolca dostane, od 4 rano moje dziecko nie spi tylko ryczy!!!!!! teraz udalo mi sie ja uspic, ciekawe na jak długo. Czekam tylko na meza niech ja przejmie bo mi juz rece opadaja ;/
ja dzis pierdolca dostane, od 4 rano moje dziecko nie spi tylko ryczy!!!!!! teraz udalo mi sie ja uspic, ciekawe na jak długo. Czekam tylko na meza niech ja przejmie bo mi juz rece opadaja ;/
Madziulka jakbym czytała swój wczorajszy dzień ;)) jest na kartuskiej "dom leków" 24 zł, wałowa przy przychodni 37zl i apteka koło przychodni wilanowska 24 zl, rozbieżność w cenie jest kolosalna, moja mama była dziś w aptece w oliwie to mogą zamówić za 58 zl ! jak dzwoniłam do wszystkich !:) aptek w trójmieście to maja ceny ok 50 - 60 zl za 15ml w hurtowni ! chyba działa, opinie ma same pozytywne poki co mała zasnęła, chociaż sama nie wiem czy to nie oby z tego płaczu ;) Madziulka chyba ze na Nasze dziewczynki nic nie działa ;)))
a co do zabezpieczenia to chyba zostają mi tylko tabletki ;/ a tak na marginesie tez się tak boicie ze od razu zajdziecie w ciąże tzn bedzie "wpadka"? :) u mnie to chyba już obsesja ;))
a co do zabezpieczenia to chyba zostają mi tylko tabletki ;/ a tak na marginesie tez się tak boicie ze od razu zajdziecie w ciąże tzn bedzie "wpadka"? :) u mnie to chyba już obsesja ;))
nilkaa dokładnie tak było u nas- Wiki miała od urodzenia tak silną potrzebę ssania, ze najlepiej nie odchodziłaby od cycka, więc i dla smoczek okazał sie wybawieniem- teraz z jedzonkiem już sie unormowało, ale smoczka dziumdzia z przyjemnościa :) tak jak pisałam wczesniej troszke boje sie, ze za bardzo sie przyzwyczai, ale z drugiej strony skoro sprawia jej to taką przyjemność...
błoga cisza w domu ;)
przyszla mama widze że mamy takie same przeboje z tymi naszymi dziewczynkami :D jaka rozbieznosc cenowa tego leku szok!!!! musze mame poprisic bo ma blizej zeby go kupila - bo w tej mojej dziurze to nigdzie nie ma :)
do mamus karmiacych modyfikowanym - ile ml wypijalo / pije wasze dziecko w 1 miesiacu?? a ile teraz? moja pije 90 ml 6-7 razy na dobe ale czasem zdarza jej sie że to jest za mało. Jak byłam u pediatry to mi mowila że 120-150ml na kg dziecka się liczy wiec moja nawet wiecej wypije. Jak jest głodna to odpala taka syrene że z tej mojej wioski to chyba w centrum ja slysza ;/ wiec biegne z ta butelka w zebach hehe
przyszla mama widze że mamy takie same przeboje z tymi naszymi dziewczynkami :D jaka rozbieznosc cenowa tego leku szok!!!! musze mame poprisic bo ma blizej zeby go kupila - bo w tej mojej dziurze to nigdzie nie ma :)
do mamus karmiacych modyfikowanym - ile ml wypijalo / pije wasze dziecko w 1 miesiacu?? a ile teraz? moja pije 90 ml 6-7 razy na dobe ale czasem zdarza jej sie że to jest za mało. Jak byłam u pediatry to mi mowila że 120-150ml na kg dziecka się liczy wiec moja nawet wiecej wypije. Jak jest głodna to odpala taka syrene że z tej mojej wioski to chyba w centrum ja slysza ;/ wiec biegne z ta butelka w zebach hehe
Beata pewnie ze Cie przygarniemy:)
Dziewczyny mam pytanie o kryzys laktacyjny...czy jak jest taki kryzys to w cyckach nie ma w ogóle mleka??? Bo mam problem z jedną piersią. w jednej mam dużo mleka - ściągnęłam 150 ml a z drugiej 10:(((( co prawda mam w tej gorszej mały zastój ale nie az taki żeby nic nie leciało. cholerka cos jest nie tak:(
Dziewczyny mam pytanie o kryzys laktacyjny...czy jak jest taki kryzys to w cyckach nie ma w ogóle mleka??? Bo mam problem z jedną piersią. w jednej mam dużo mleka - ściągnęłam 150 ml a z drugiej 10:(((( co prawda mam w tej gorszej mały zastój ale nie az taki żeby nic nie leciało. cholerka cos jest nie tak:(
beata zapraszam do naszego grona ;)
a co do zabezpieczenia to ja bym nie chciala brac tabletek - po nich mialam takie cyrki z cyklami i zajsciem w ciaze ze nie chcialabym juz tego wiecej przechodzic.,Zresztą co ja mowie przeciez ja juz nie chce dziecka :D:D:D a tak swoją drogą jeszcze o tym nie myslalam - trauma poporodowa - a bardziej połogowa powoli mi mija ale jakos nie mysle jeszcze o seksie ;/
a kiedy odpadły Wam szwy rozpuszczalne? bo ja je nadal tam widze ;/
a co do zabezpieczenia to ja bym nie chciala brac tabletek - po nich mialam takie cyrki z cyklami i zajsciem w ciaze ze nie chcialabym juz tego wiecej przechodzic.,Zresztą co ja mowie przeciez ja juz nie chce dziecka :D:D:D a tak swoją drogą jeszcze o tym nie myslalam - trauma poporodowa - a bardziej połogowa powoli mi mija ale jakos nie mysle jeszcze o seksie ;/
a kiedy odpadły Wam szwy rozpuszczalne? bo ja je nadal tam widze ;/
Mi przedwczoraj dopiero zdjęto te czarne szwy, o tamtych to nawet nie myślę ...No, ale na szczęście wszystko ładnie się goi :). Ja to 10 minut po porodzie już wiedziałam, że chcę następne dziecko - myślałam, że będzie zdecydowanie gorzej ...
Na szczęście też lekarz te szwy mi dobrze założył, więc też połóg nie jest taki zły ..No - ale tu wszystko zależy od lekarza ...
A mi dziś mała nie chce spać w łóżeczku, jedynie jak ją kanguruję ... Dopiero teraz jest troszkę lepiej, ale nie wiem na jak długo.
No właśnie - tylko by przy cycu była. I w kółko tylko przewijanie, jedzenie, przewijanie. Na szczęście smoczek trochę pomógł. Dziś na szczęście jeszcze nie zgłasza na niego zapotrzebowania.
Na szczęście też lekarz te szwy mi dobrze założył, więc też połóg nie jest taki zły ..No - ale tu wszystko zależy od lekarza ...
A mi dziś mała nie chce spać w łóżeczku, jedynie jak ją kanguruję ... Dopiero teraz jest troszkę lepiej, ale nie wiem na jak długo.
No właśnie - tylko by przy cycu była. I w kółko tylko przewijanie, jedzenie, przewijanie. Na szczęście smoczek trochę pomógł. Dziś na szczęście jeszcze nie zgłasza na niego zapotrzebowania.
Tez bym poszla sobie do fryzjera, ale kompletnie nie mam na siebie pomyslu.Krotkie włosy by byly najlepsze, bo mała mi je stale wyrywa ,a poza tym jak jej się ulewa to czesto przy tym ucierpi nie tylko moja odziez ale tez one.Tylko przy włosach ktore stale sie podkręcaja to niestety musilabym prostowac krotka czuprynkę, a ja nie radze sobie zbyt dobrze z prostownicą.
Panna wspolczuje szyny Kostkowi, ale zobaczysz ze nim się obejrzysz to bedziesz mu ja mogla sciagnać, a tak jak pisza dziewczyny on tego na pewno nie odczuje tak bardzo jak ci sie wydaje, a moze nawet wcale.No i okazalo się, że jednak chusta działa cuda ;-).
nilkaa ja też chcilam uniknąc smoczka, ale nie dalo rady.Maja uwielbia swojego "przyjaciela-pocieszyciela" i bez niego nie zasnie.Ma nawet wersję na noc swiecaca w ciemnosci zebym mogla latwo go znalezc i wsadzic do buzki ja wypadnie przez sen, bo inaczej jest ryk.Tylko w dzień ograniczam jego uzycie.
Madziulka mi rozpuszczalne szwy sie rozpuscily tak po miesiącu dopiero.
Ja tez bym chciala drugie bobo, ale tak jakos za 3 - 4 lata.Moj mąż mowi nawet o trojeczce.Marzyciel ;-)
Panna wspolczuje szyny Kostkowi, ale zobaczysz ze nim się obejrzysz to bedziesz mu ja mogla sciagnać, a tak jak pisza dziewczyny on tego na pewno nie odczuje tak bardzo jak ci sie wydaje, a moze nawet wcale.No i okazalo się, że jednak chusta działa cuda ;-).
nilkaa ja też chcilam uniknąc smoczka, ale nie dalo rady.Maja uwielbia swojego "przyjaciela-pocieszyciela" i bez niego nie zasnie.Ma nawet wersję na noc swiecaca w ciemnosci zebym mogla latwo go znalezc i wsadzic do buzki ja wypadnie przez sen, bo inaczej jest ryk.Tylko w dzień ograniczam jego uzycie.
Madziulka mi rozpuszczalne szwy sie rozpuscily tak po miesiącu dopiero.
Ja tez bym chciala drugie bobo, ale tak jakos za 3 - 4 lata.Moj mąż mowi nawet o trojeczce.Marzyciel ;-)
Kurcze a ja jestem dopiero 2 tyg po porodzie i juz mam ochote na sex, a tu trzeba miesiac jeszcze czekac:P Tak sobie mysle ze moze po cesarce jest inaczej w tej kwestii bo w sumie ja szwow tam na dole nie mam, wiec nie boje sie ze bedzie mnie bolalo czy cos takiego.
Czytam sobie Wasze zmagania z kolkami i kurcze boje sie ze moja tez bedzie miala, ale poki co jest cisza, mam nadzieje ze tak zostanie...
Boje sie tylko ze sobie sama nie dam rady z Mala, mąz od poniedzialku do pracy i zostajemy same...
Czytam sobie Wasze zmagania z kolkami i kurcze boje sie ze moja tez bedzie miala, ale poki co jest cisza, mam nadzieje ze tak zostanie...
Boje sie tylko ze sobie sama nie dam rady z Mala, mąz od poniedzialku do pracy i zostajemy same...
Aniaa - dasz radę. Są tu dziewczyny, których mężowie wyjeżdżają do roboty za granicę i nawet w nocy są same i sobie radzą :) Ja byłam sama w dzień od pierwszego dnia po wyjściu ze szpitala i dałam radę. To kwestia przyzwyczajenia - będziesz miała męża wieczorem w nocy i rano, więc można powiedzieć, że to luksusowe warunki ;)
Gosiaro - mam chytry plan używać więcej chusty niż szyny - ortopeda powiedział mi, że czas w chuście można wliczać do ogólnego czasu w szynie, bo to tak samo działa. A przynajmniej go przytulam, więc jest spokojny i szczęśliwy :)
Byłyśmy dziś z Nyzosią na spotkaniu Klubu Kangura - dziewczyny z KK mają tyle chust i nosideł, że głowa mała... :) Przekonywały mnie do chusty tkanej, przymierzam się właśnie do niej :)
Potwierdzam - Nyzosia ma bombową fryzurę! Ale do takiej fryzury trzeba mieć odpowiednie włosy - ja bym musiała spędzić parę godzin z prostowarką, żeby osiągnąć taki efekt jaki Nyzosia ma tylko po suszeniu :) Pozazdrościć :)
Gosiaro - mam chytry plan używać więcej chusty niż szyny - ortopeda powiedział mi, że czas w chuście można wliczać do ogólnego czasu w szynie, bo to tak samo działa. A przynajmniej go przytulam, więc jest spokojny i szczęśliwy :)
Byłyśmy dziś z Nyzosią na spotkaniu Klubu Kangura - dziewczyny z KK mają tyle chust i nosideł, że głowa mała... :) Przekonywały mnie do chusty tkanej, przymierzam się właśnie do niej :)
Potwierdzam - Nyzosia ma bombową fryzurę! Ale do takiej fryzury trzeba mieć odpowiednie włosy - ja bym musiała spędzić parę godzin z prostowarką, żeby osiągnąć taki efekt jaki Nyzosia ma tylko po suszeniu :) Pozazdrościć :)
Nyzosia, ponawiam prośbę o fotencję :)
Ja mam całkowicie proste włosy, nic nie chcą się kręcić.
Fajnie, że podobało się Wam na spotkanku! A jaką tkaną Wam dziewczyny polecały?
Ja Wojtka z dysplazji też chustą i leżeniem na brzuszku wyleczyłam :)
A tak poza tym, to mam mega doła :/ W poniedziałek już uczelnia, boję się, że sobie nie poradzę, że nie będzie z kim dzieci zostawić (teściowa ma wolny tylko poniedziałek i wtorek), że na uczelni nie będą przychylni mamusiom... :/ I sobie ryczę. To chyba przez ten okres-nieokres. Miałam plamienie jednego dnia, potem 2 dni nic, potem znowu plamienie i teraz znowu nic. Ale nastrój mam jak na okres.
Ja mam całkowicie proste włosy, nic nie chcą się kręcić.
Fajnie, że podobało się Wam na spotkanku! A jaką tkaną Wam dziewczyny polecały?
Ja Wojtka z dysplazji też chustą i leżeniem na brzuszku wyleczyłam :)
A tak poza tym, to mam mega doła :/ W poniedziałek już uczelnia, boję się, że sobie nie poradzę, że nie będzie z kim dzieci zostawić (teściowa ma wolny tylko poniedziałek i wtorek), że na uczelni nie będą przychylni mamusiom... :/ I sobie ryczę. To chyba przez ten okres-nieokres. Miałam plamienie jednego dnia, potem 2 dni nic, potem znowu plamienie i teraz znowu nic. Ale nastrój mam jak na okres.
Nyzosiu nie badz wstydziochem pochwal sie fryzurka :D
Aniu ,ja po cc uprawialam sex po 5tygodniach:P Akurat maz wrocil na 2tygodnie wiec to byla siła wyzsza haha:P:P
Moj Maly pil na poczatku 90ml Bebiko pozniej od 2miesiace pije 100-120ml zalezy jak mu sie chce,potrafi tez wypic 60ml i odczekac 3h do nastepnego karmienia,nie ma reguly a zawsze mowia ze dziecko sie nie przekarmi ani nie wyglodzi ,samo wie ile potrzebuje;)
Aniu ,ja po cc uprawialam sex po 5tygodniach:P Akurat maz wrocil na 2tygodnie wiec to byla siła wyzsza haha:P:P
Moj Maly pil na poczatku 90ml Bebiko pozniej od 2miesiace pije 100-120ml zalezy jak mu sie chce,potrafi tez wypic 60ml i odczekac 3h do nastepnego karmienia,nie ma reguly a zawsze mowia ze dziecko sie nie przekarmi ani nie wyglodzi ,samo wie ile potrzebuje;)
brrr aż sie boje tego usg bioderek ;/ we wtorek mamy i mam nadzieje ze wszystko jest w porzadku
yecath - czy dzis jest taki dzien czy co - ja juz na swoim koncie poklocilam sie z mezem, mala wyprowadzila mnie z rownowagi tym placzem i mam ochote usiasc i zaczac ryczec!!!!!!!!
Aniaa poradzisz sobie , choc ja pierwszy dzien jak zostalam sama to wpadlam w panike jak tylko zaczynala plakac ale juz nastepnego dnia bylo ok. Po cesarce to chyba mozna szybciej niz po sn
yecath - czy dzis jest taki dzien czy co - ja juz na swoim koncie poklocilam sie z mezem, mala wyprowadzila mnie z rownowagi tym placzem i mam ochote usiasc i zaczac ryczec!!!!!!!!
Aniaa poradzisz sobie , choc ja pierwszy dzien jak zostalam sama to wpadlam w panike jak tylko zaczynala plakac ale juz nastepnego dnia bylo ok. Po cesarce to chyba mozna szybciej niz po sn
Yecath ty chyba byś mogła mieć taka fryzurę jak ja - bo to jest do prostych włosów. poza tym powiem wam ze wiele zależy od fryzjera jak zetnie. no może zrobię zdjęcie i wstawię. zobaczymy:)
Ja zainspirowana dzisiejszym spotkaniem klubu kangura poszłam z małą w chuście na wieczorny spacer. odkryłam ze mam taka dużą kamizelkę polarowa - akurat do założenia na chustę.
co do seksenia to u mnie posucha:) my od porodu jeszcze nic ten tego... jakoś na razie nie mam ochoty a po wczorajszej kłótni tym bardziej. poza tym jakoś sobie tego nie wyobrażam jak młoda śpi z nami:(
a co do nastroju to myślę ze to kwesta jesieni:((( niestety słaba pora roku teraz idzie....
i jak to jest z tym kryzysem laktacyjnym. czy może być tak ze tyko z jednej piersi nie leci???
Ja zainspirowana dzisiejszym spotkaniem klubu kangura poszłam z małą w chuście na wieczorny spacer. odkryłam ze mam taka dużą kamizelkę polarowa - akurat do założenia na chustę.
co do seksenia to u mnie posucha:) my od porodu jeszcze nic ten tego... jakoś na razie nie mam ochoty a po wczorajszej kłótni tym bardziej. poza tym jakoś sobie tego nie wyobrażam jak młoda śpi z nami:(
a co do nastroju to myślę ze to kwesta jesieni:((( niestety słaba pora roku teraz idzie....
i jak to jest z tym kryzysem laktacyjnym. czy może być tak ze tyko z jednej piersi nie leci???
Nyzosia - może zadaj to pytanie na głównym forum? Kojarzę taką laskę, mamę bliźniaczek, która jest jakaś bardzo mądra jeśłi chodzi o kryzysy. Ja Ci niestety nie pomogę. U mnie jest odwrotnie - jak odciągałam 20 kropel przed karmieniem, tak teraz sikam strumieniem pod ciśnieniem ;) Nie wiem - może to laktator i nocne ściąganie tak na mnie podziałało?
Ja tam nie miałam cc i już nie mogę się doczekać kiedy te 6ygodni się skończy ...
No właśnie, też muszę jak najszybciej na to usg się umówić, im szybciej tym lepiej.W przychodni robią dopiero po 2 miesiącach więc chcę gdzie indziej się na wcześniejszy termin umówić.
Też się boję przyszłego tygodnia, też zostajemy już sami ...
No właśnie, też muszę jak najszybciej na to usg się umówić, im szybciej tym lepiej.W przychodni robią dopiero po 2 miesiącach więc chcę gdzie indziej się na wcześniejszy termin umówić.
Też się boję przyszłego tygodnia, też zostajemy już sami ...
hej,
czytam Was od poczatku, ale rzadko się udzielam.
Do nyzosi, ja jak miałam tak, że mleko leciało tylko z jednej piersi, zadzwoniłam do położnej i ta poleciła mi zaznaczac jakoś z której piersi ostatnio karmiłam, przystawiać małego na 20 min max do tej co słabo leci i potem dokarmić z drugiej i jakoś sie samo uregulowało.
a jak nie wystarczalo mi na jedno kamiernie (z obu piersi) to miałam ściągać laktatorem po równo przez dany okres czasu (kilka minut) nawet jak nic nie lecialo, może można zastosować coś takiego w stosunku do upartej piersi?
Pozdrawiam.
czytam Was od poczatku, ale rzadko się udzielam.
Do nyzosi, ja jak miałam tak, że mleko leciało tylko z jednej piersi, zadzwoniłam do położnej i ta poleciła mi zaznaczac jakoś z której piersi ostatnio karmiłam, przystawiać małego na 20 min max do tej co słabo leci i potem dokarmić z drugiej i jakoś sie samo uregulowało.
a jak nie wystarczalo mi na jedno kamiernie (z obu piersi) to miałam ściągać laktatorem po równo przez dany okres czasu (kilka minut) nawet jak nic nie lecialo, może można zastosować coś takiego w stosunku do upartej piersi?
Pozdrawiam.
Dzięki dziewczyny ale już trochę mi się cycek naprawił:)))
Fela ja niestety działam tylko laktatorem bo moja młoda nie je bezpośrednio z cycka więc po prostu muszę ściągać żeby rozbujać tą pierś na nowo.
Choć tak między Bogiem a prawdą w tej drugiej mam tyle mleka że wystarczyłaby żeby wykarmić małą:))) Ale tak przynajmniej robię zapasy.
Właśnie zrobiłam gołąbki na weekend:)
Fela ja niestety działam tylko laktatorem bo moja młoda nie je bezpośrednio z cycka więc po prostu muszę ściągać żeby rozbujać tą pierś na nowo.
Choć tak między Bogiem a prawdą w tej drugiej mam tyle mleka że wystarczyłaby żeby wykarmić małą:))) Ale tak przynajmniej robię zapasy.
Właśnie zrobiłam gołąbki na weekend:)
Cześć,
Nie odzywałam się, bo byłam w szpitalu znowu.
A oto opis mojego porodu. Na IP pojechałam ok. północy 23.09. Tam przyjęli mnie na salę porodową i kazali czekać. Czekałam całą noc, bez jedzenia i picia. Rano dowiedziałam się, że jest kilka pilnych cc, więc mam dalej czekać. Ok. 12.00 zgodzili się, aby towarzyszył mi mój Partner. W końcu zdecydowali, że cc zacznie się o 15.30. Podali mi oksytocynę, ale po małej dawce mała zaczęła tracić tętno, więc w pośpiechu mnie przygotowali do cc i zawieźli na salę operacyjną. Tam dostałam zzo. O 15.34 wyciągnęli małą, mogłam ją pocałować w przelocie i zabrali ją. Szyli mnie prawie godzinę a potem zawieźli na pooperacyjną. Tam czekał na mnie mój Partner, widzał w międzyczasie małą, był przy mierzeniu i ważeniu, mógł ją wziąć na ręce. Posiedział przy mnie i ok. 19.00 przywiózł mi małą. Niestety nie mogłam do 22.00 się ruszać, więc tylko poleżała przy mnie a ja ją pogłaskałam. Nie pozwolili mi tez jej karmić. Zabrali ją ok. 20.00 i wtedy też skończyły się odwiedziny i zostałam sama. Noc nieprzespana. Rano przyszły fizjoterapeutki i ćwiczyły z nami podstawowe rzeczy, pomogły też wstawać. Nie mogłam stanąć na nogi bo miałam zawroty głowy. O 10.00 przewieźli mnie na salę poporodową, gdzie były już 3 inne dziewczyny. Niestety nikt się nie zainteresował, żeby mi przywieźć dziecko, dopiero jak mój Partner przyjechał to przywiózł małą i została ze mną do 13.00. Wtedy pojechał na obiad i odwiózł ją na neonantologię, bo ja dalej sobie nie radziłam z chodzeniem z powodu zawrotów głowy. Wrócił ok. 16.00 i przywiózł mi ją z powrotem. Już poprosiłam, żeby została ze mną. Zajmowałam się nią już sama od tego czasu.
Wypisali nas ze szpitala na 3 dobę, tj. 26.09. Mała przy urodzeniu dostała 10 pkt, a jak wychodziłyśmy to była jedną z nielicznych, która przybrała na wadze – przy urodzeniu miała 3090g, przy wypisie 3400g. Miała drobną żółtaczkę jedynie.
27.09 była u nas położna środowiskowa. Ja cały czas czułam się źle, bardzo bolały mnie plecy i prawy bok. Nie mogłam za dobrze chodzić i w nocy płakałam z bólu. Leki nie pomagały. Lekarze twierdzili, że to po zzo, zaś położne, że obkurcza się macica :-0. Po powrocie do domu 28.09 poszłam do internisty, który skierował mnie do ginekologa i zrobili mi badania, m.in. CRP. Wyniki wyszły kiepskie i wieczorem zadzwonili, że mam natychmiast jechać do szpitala… więc pojechałam. Musiałam zostawić malutką z moim Partnerem, bo nie przyjmują matek z dziećmi, gdyż oddział jest w remoncie….strasznie mnie to podłamało, beczałam cały czas. Przyjęli mnie na oddział. Zrobili masę badań – i nic nie wychodziło, poza tym stanem zapalnym. Podali mi antybiotyk dożylnie. Spędziłam z tam czas do dzisiaj, kiedy mnie w końcu wypisali. Oczywiście przez ten cały czas zero kontaktów z dzieckiem… normalnie trauma. Teraz mam dokończyć antybiotyk, już doustnie. Bóle mi przeszły. Jedyny dobry aspekt – pokazały mi kobitki co robić z piersiami jak jest za dużo mleka
Bo tak w ogóle, chciałam się pochwalić, że karmię piersią. Przez 3 doby po cc miałam sladowe ilości pokarmu więc pobudzałam produkcję laktatorem jednocześnie karmiąc małą z butli. Nie było warunków na Sali poporodowej (otwarte wizyty), żeby w spokoju uczyć się karmienia. Jak tylko wróciliśmy do domu zaczęłam ją przystawiać do piersi i załapała o co chodzi. Potem w szpitalu ściągałam pokarm i kuzyn zawoził do mnie do domu. Laktator ładnie wyciągnął mi sutki i uruchomił produkcję już pełną parą. Dziś karmiłam małą – nic nie zapomniała i jeszcze lepiej je z piersi niż wcześniej. Także uważam, że odniosłam na tym polu sukces i strasznie się cieszę :-D
To tyle co u mnie… postaram się nadrobić co u Was :-D
Nie odzywałam się, bo byłam w szpitalu znowu.
A oto opis mojego porodu. Na IP pojechałam ok. północy 23.09. Tam przyjęli mnie na salę porodową i kazali czekać. Czekałam całą noc, bez jedzenia i picia. Rano dowiedziałam się, że jest kilka pilnych cc, więc mam dalej czekać. Ok. 12.00 zgodzili się, aby towarzyszył mi mój Partner. W końcu zdecydowali, że cc zacznie się o 15.30. Podali mi oksytocynę, ale po małej dawce mała zaczęła tracić tętno, więc w pośpiechu mnie przygotowali do cc i zawieźli na salę operacyjną. Tam dostałam zzo. O 15.34 wyciągnęli małą, mogłam ją pocałować w przelocie i zabrali ją. Szyli mnie prawie godzinę a potem zawieźli na pooperacyjną. Tam czekał na mnie mój Partner, widzał w międzyczasie małą, był przy mierzeniu i ważeniu, mógł ją wziąć na ręce. Posiedział przy mnie i ok. 19.00 przywiózł mi małą. Niestety nie mogłam do 22.00 się ruszać, więc tylko poleżała przy mnie a ja ją pogłaskałam. Nie pozwolili mi tez jej karmić. Zabrali ją ok. 20.00 i wtedy też skończyły się odwiedziny i zostałam sama. Noc nieprzespana. Rano przyszły fizjoterapeutki i ćwiczyły z nami podstawowe rzeczy, pomogły też wstawać. Nie mogłam stanąć na nogi bo miałam zawroty głowy. O 10.00 przewieźli mnie na salę poporodową, gdzie były już 3 inne dziewczyny. Niestety nikt się nie zainteresował, żeby mi przywieźć dziecko, dopiero jak mój Partner przyjechał to przywiózł małą i została ze mną do 13.00. Wtedy pojechał na obiad i odwiózł ją na neonantologię, bo ja dalej sobie nie radziłam z chodzeniem z powodu zawrotów głowy. Wrócił ok. 16.00 i przywiózł mi ją z powrotem. Już poprosiłam, żeby została ze mną. Zajmowałam się nią już sama od tego czasu.
Wypisali nas ze szpitala na 3 dobę, tj. 26.09. Mała przy urodzeniu dostała 10 pkt, a jak wychodziłyśmy to była jedną z nielicznych, która przybrała na wadze – przy urodzeniu miała 3090g, przy wypisie 3400g. Miała drobną żółtaczkę jedynie.
27.09 była u nas położna środowiskowa. Ja cały czas czułam się źle, bardzo bolały mnie plecy i prawy bok. Nie mogłam za dobrze chodzić i w nocy płakałam z bólu. Leki nie pomagały. Lekarze twierdzili, że to po zzo, zaś położne, że obkurcza się macica :-0. Po powrocie do domu 28.09 poszłam do internisty, który skierował mnie do ginekologa i zrobili mi badania, m.in. CRP. Wyniki wyszły kiepskie i wieczorem zadzwonili, że mam natychmiast jechać do szpitala… więc pojechałam. Musiałam zostawić malutką z moim Partnerem, bo nie przyjmują matek z dziećmi, gdyż oddział jest w remoncie….strasznie mnie to podłamało, beczałam cały czas. Przyjęli mnie na oddział. Zrobili masę badań – i nic nie wychodziło, poza tym stanem zapalnym. Podali mi antybiotyk dożylnie. Spędziłam z tam czas do dzisiaj, kiedy mnie w końcu wypisali. Oczywiście przez ten cały czas zero kontaktów z dzieckiem… normalnie trauma. Teraz mam dokończyć antybiotyk, już doustnie. Bóle mi przeszły. Jedyny dobry aspekt – pokazały mi kobitki co robić z piersiami jak jest za dużo mleka
Bo tak w ogóle, chciałam się pochwalić, że karmię piersią. Przez 3 doby po cc miałam sladowe ilości pokarmu więc pobudzałam produkcję laktatorem jednocześnie karmiąc małą z butli. Nie było warunków na Sali poporodowej (otwarte wizyty), żeby w spokoju uczyć się karmienia. Jak tylko wróciliśmy do domu zaczęłam ją przystawiać do piersi i załapała o co chodzi. Potem w szpitalu ściągałam pokarm i kuzyn zawoził do mnie do domu. Laktator ładnie wyciągnął mi sutki i uruchomił produkcję już pełną parą. Dziś karmiłam małą – nic nie zapomniała i jeszcze lepiej je z piersi niż wcześniej. Także uważam, że odniosłam na tym polu sukces i strasznie się cieszę :-D
To tyle co u mnie… postaram się nadrobić co u Was :-D
Zuzko - oczywiście się poryczałam. Bardzo Ci współczuję tych chwil, kiedy nie było przy Tobie małej. Straszne cyrki z tym wszystkim, co wydarzyło się około porodu. Dobrze, że wszystko jest ok. Podziwiam Cię za samozaparcie i wytrwanie przy odciąganiu i dowożeniu mleka do małej. Normalnie załatwiłaś jej pierwszy w życiu catering ;)
Teraz już będzie dobrze. No dobra - coraz lepiej ;)
Wracaj spokojnie do żywych, za jakiś czas spotkamy się na spacerku :)
Teraz już będzie dobrze. No dobra - coraz lepiej ;)
Wracaj spokojnie do żywych, za jakiś czas spotkamy się na spacerku :)
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa :)) Jakoś powoli się organizujemy. Teraz się zastanawiam, czy mała nie za rzadko je, po potrafi robić nawet 4-5h przerwy pomiędzy jedzeniem.... hym... w nocy były dwa cyckowania, ok. 0.00 do 0.45 i potem ok. 4.00-4.30 i do tej pory śpi, z przerwą krótką na marudzenie kupotwórcze... Jak ją wybudzam, to dostaje gazów i nici z karmienia :)) bo się pręży i kwęka, a pierś wtedy traktuje jak uspokajacz. Dałam jej smoka i śpi od czasu do czasu pracowicie machając żuchwą, jak się bańki w brzuchu przemieszczają. Ale w sumie od wyjścia ze szpitala do piątku (wtedy była u pediatry) przybrała 100g... więc na pewno się najada. Ale nijak się to ma do schematów karmienia hehe
Zuzko każde dziecko jest inne. Jak nie płacze i przybiera na wadze tzn. że się najada. Moja też od urodzenia robiła sobie dość długie przerwy w jedzeniu. W nocy to normalka ze ma 4-5 godz przerwy ale potrafi też taką przerwę zrobić sobie w dzień. Ale jak się potem dorwie do butli to nie odpuści:) Więc może Twoja młoda je bardzo efektywnie i nie musi jeść do 2 godziny.
A moja od wczoraj je co dwie godzinki - mały żarłoczek.
No - ale nie ma lepszego lekarstwa na jakiekolwiek zastoje niż taka ssawka - już z dwa razy coś mi się pojawiało - wystarczyła porządna sesja :) - i można zapomnieć o zastoju :). Tego żaden laktator nie potraf i:P.
Nyzosia - a próbowałaś po tak długiej przerwie przystawić małą? Może teraz by inaczej zareagowała....
Zuzko - gratuluję determinacji w karmieniu piersią :). Super, że mimo problemów się udało :). Naprawdę mała pięknie rośnie :).
panna z mokrą głową:
chustę mam, ale jeszcze nie próbowałam używać ... Mała wciąż wydaje mi się zbyt malutka i trochę się boję, że jej krzywdę zrobię :(. Prawdopodobnie to zupełnie irracjonalne i w chuście byłoby jej lepiej ale i tak się boję ...Dodatkowo nie wiem jeszcze jak się tę chustę wiąże ...
No - ale nie ma lepszego lekarstwa na jakiekolwiek zastoje niż taka ssawka - już z dwa razy coś mi się pojawiało - wystarczyła porządna sesja :) - i można zapomnieć o zastoju :). Tego żaden laktator nie potraf i:P.
Nyzosia - a próbowałaś po tak długiej przerwie przystawić małą? Może teraz by inaczej zareagowała....
Zuzko - gratuluję determinacji w karmieniu piersią :). Super, że mimo problemów się udało :). Naprawdę mała pięknie rośnie :).
panna z mokrą głową:
chustę mam, ale jeszcze nie próbowałam używać ... Mała wciąż wydaje mi się zbyt malutka i trochę się boję, że jej krzywdę zrobię :(. Prawdopodobnie to zupełnie irracjonalne i w chuście byłoby jej lepiej ale i tak się boję ...Dodatkowo nie wiem jeszcze jak się tę chustę wiąże ...
Hej ja dziś pierwszy raz się tak wyspałam ;)) z czystym sumieniem mogę polecić Delicolpo dwóch dawkach działa cuda ;) Liwia spała 7 h obudziła się na jedzenie wypiła 120ml i spala kolejne 3h :)) teraz miała lekka kolkę ale szybko minęła i w porównaniu z poprzednimi ta to "pikuś" ;)
Zuzko gratuluję :) teraz musi być już dobrze :)
co powiecie na jakieś spotkanie z Naszymi Maluchami ?:)
Zuzko gratuluję :) teraz musi być już dobrze :)
co powiecie na jakieś spotkanie z Naszymi Maluchami ?:)
nie mogłam się powstrzymać ;))
Foto pod tytułem "Mamo, przestań śpiewać ! ":))...troszkę mi nie wyszło ;)

Uploaded with ImageShack.us
Foto pod tytułem "Mamo, przestań śpiewać ! ":))...troszkę mi nie wyszło ;)

Uploaded with ImageShack.us
Próbowałam przystawić małą chyba w zeszłym tygodniu - nie wiedziała o co chodzi:))) I oczywiście zaraz był mega ryk.
Dlatego już nie próbuje.
Ja smaruje dupcie maścią pośladkową - dostałam od pediatry receptę - i sudocremem. I wydaje mi się że sudokrem jest lepszy.
Madziuska2 daj znać czy to na pewno ząbek....Yecath ma racje już miałyśmy tu fałszywe alarmy:)
Przyszła mama dobrze że w końcu coś zadziałało na Twoją małą.
Nilkaa jak chcesz możemy się umówić któregoś dnia na spacer i pokaże Ci jak wiązać chustę:)
Ale walczyłyśmy o pajaca co?:)))
Co do kremu do buzi to stosuje Nivea na każdą pogodę:)
Przyszła mama rzuciła hasło o spotkaniu - ja jak zawsze jestem chętna:)))
Dlatego już nie próbuje.
Ja smaruje dupcie maścią pośladkową - dostałam od pediatry receptę - i sudocremem. I wydaje mi się że sudokrem jest lepszy.
Madziuska2 daj znać czy to na pewno ząbek....Yecath ma racje już miałyśmy tu fałszywe alarmy:)
Przyszła mama dobrze że w końcu coś zadziałało na Twoją małą.
Nilkaa jak chcesz możemy się umówić któregoś dnia na spacer i pokaże Ci jak wiązać chustę:)
Ale walczyłyśmy o pajaca co?:)))
Co do kremu do buzi to stosuje Nivea na każdą pogodę:)
Przyszła mama rzuciła hasło o spotkaniu - ja jak zawsze jestem chętna:)))
miałam trochę cyrk z przystawianiem do piersi, wiec mogę się dzielic info od położnej laktacyjnej:
Nyzosiu przy odciąganiu z jednej piersi istnieje ryzyko wiekszej dysproporcji później.
I jak dziecko nie chce ssać można podać mu najpierw mały palec do buźki i pomasować tak jakby delikatnie podniebienie i potem przystawić do piersi. U mnie sie sprawdziło.
Nyzosiu przy odciąganiu z jednej piersi istnieje ryzyko wiekszej dysproporcji później.
I jak dziecko nie chce ssać można podać mu najpierw mały palec do buźki i pomasować tak jakby delikatnie podniebienie i potem przystawić do piersi. U mnie sie sprawdziło.
O, ja się piszę na spotkanie! :)
Przyszła mama - aż tak bardzo fałszujesz? :) Mina małej jest fantastyczna ;)
A co do smarowania - jak pojawi się coś poważniejszego, to maznę linomagiem, ale to bardzo rzadko, a ja linomag nie pomaga (raz się tak zdarzyło), to maznęłam sudokremem. Staram się nie używać maści - jak się pupa przyzwyczai to nie będzie chciała się odzwyczaić ;)
Przyszła mama - aż tak bardzo fałszujesz? :) Mina małej jest fantastyczna ;)
A co do smarowania - jak pojawi się coś poważniejszego, to maznę linomagiem, ale to bardzo rzadko, a ja linomag nie pomaga (raz się tak zdarzyło), to maznęłam sudokremem. Staram się nie używać maści - jak się pupa przyzwyczai to nie będzie chciała się odzwyczaić ;)
Nyzosia:
trzeba się będzie kiedyś na spacer umówić :)
Ja właśnie nie wiem jak z świątecznym pajacem - bo akurat moja będzie na przełomie - tzn kończyła 3 miesiąc i troszkę boję się że te 0-3 mogą być za małe, a 3-6 za duże ... Tym bardziej, że rozmiar rozmiarowi nierówny ...Chyba poczekam do grudnia i już :P.
A spóźniłam się tylko dlatego, że chciałam jeszcze mężowi pokazać :), a ten w łazience był :P - tak to bym od razu rezerwowała :).
U mnie też na początku był ryk w trakcie przystawiania do piersi ..To uspokajałam i dalej próbowałam. Drugą pierś załapała dopiero 3 dnia ...No, ale odpukać,teraz już wszystko ok :)
trzeba się będzie kiedyś na spacer umówić :)
Ja właśnie nie wiem jak z świątecznym pajacem - bo akurat moja będzie na przełomie - tzn kończyła 3 miesiąc i troszkę boję się że te 0-3 mogą być za małe, a 3-6 za duże ... Tym bardziej, że rozmiar rozmiarowi nierówny ...Chyba poczekam do grudnia i już :P.
A spóźniłam się tylko dlatego, że chciałam jeszcze mężowi pokazać :), a ten w łazience był :P - tak to bym od razu rezerwowała :).
U mnie też na początku był ryk w trakcie przystawiania do piersi ..To uspokajałam i dalej próbowałam. Drugą pierś załapała dopiero 3 dnia ...No, ale odpukać,teraz już wszystko ok :)
jestem jak najbardziej za spotkaniem, tylko muszę małą przyzwyczaić do powietrza i jeszcze się podgoić... czyli za jakieś 2 tygodnie myślę.
Do pupy stosuję Hipp przeciw odparzeniom, po każdej zmianie pieluszki. No ale to w pierwszym miesiącu życia, potem pewnie będę rzadziej używać, jak mała się trochę zahartuje. Moja mała często robi kupkę, więc nie chcę, żeby ją podrażniło to. Często - przed karmieniem, po karmieniu, pomiędzy karmieniami itd... I do tego ma bolesne wypróżnienia. jestem pewna, że to przez augmentin, który muszę brać, bo ja po nim mam biegunkę. Ale jeszcze 6 dni i się wyjaśni.
Też miałam cyrk z przystawianiem do piersi, na początku musiałam małą łapać z główkę i dość mocno przyciągać do piersi, jak tylko otwierała dziobek. Teraz już sama łapie.
Do pupy stosuję Hipp przeciw odparzeniom, po każdej zmianie pieluszki. No ale to w pierwszym miesiącu życia, potem pewnie będę rzadziej używać, jak mała się trochę zahartuje. Moja mała często robi kupkę, więc nie chcę, żeby ją podrażniło to. Często - przed karmieniem, po karmieniu, pomiędzy karmieniami itd... I do tego ma bolesne wypróżnienia. jestem pewna, że to przez augmentin, który muszę brać, bo ja po nim mam biegunkę. Ale jeszcze 6 dni i się wyjaśni.
Też miałam cyrk z przystawianiem do piersi, na początku musiałam małą łapać z główkę i dość mocno przyciągać do piersi, jak tylko otwierała dziobek. Teraz już sama łapie.
3 dni ryku przy przystawianiu to bym jeszcze przeżyła ale moja sie nie nauczyła przez miesiąc:)
z reszta nie ma tematu - ja mam kompletna blokadę na dostawianie jej do cycka.
a dzięki ściąganiu mam bardzo ścisły plan dnia:)))
Nilkaa ja rezerwowałam nawet męża się nie pytałam - za 15 zł się opłaca:)
A u nas po 3 dniach znowu była mega kupa. myłam ja pod prysznicem przy okazji umazałam siebie:)))
z reszta nie ma tematu - ja mam kompletna blokadę na dostawianie jej do cycka.
a dzięki ściąganiu mam bardzo ścisły plan dnia:)))
Nilkaa ja rezerwowałam nawet męża się nie pytałam - za 15 zł się opłaca:)
A u nas po 3 dniach znowu była mega kupa. myłam ja pod prysznicem przy okazji umazałam siebie:)))
Moj ma dzis 2,5mca,wazy 6200 i w 62-68 sie miesci zalezy jaka firma,nawt w 0-3jeszcze sie miesci.
Moze ktoras by chciala body i pajace tylko po moim malym newborn i 0-3m-ce?mam jeszcze spodenki i bluze 2razy ubrana wszystko z tesco;).
Kurcze mam 3 nowe bluzy 0-3 tylko z dwoch metki zerwalam a nie nosil licze na to ze jeszcze je ubierze:P
dla mnie spacerki po gdyni to zadaleko:(
Moze ktoras by chciala body i pajace tylko po moim malym newborn i 0-3m-ce?mam jeszcze spodenki i bluze 2razy ubrana wszystko z tesco;).
Kurcze mam 3 nowe bluzy 0-3 tylko z dwoch metki zerwalam a nie nosil licze na to ze jeszcze je ubierze:P
dla mnie spacerki po gdyni to zadaleko:(
dobry wieczor
chcialam napisac, ze urodzilam)))
maly przyszedl na swiat 25.09.10 o 21.05 w Wejherowie,waga 3050gr i 54 cm teraz uczymy sie z malym siebie wzajemnie)))
w czasie porodu strasznie popekalam i musieli mnie nacinac,szwy zew. juz sciagniete zostaly ylko wew ale i tak nie moge siedziec a nawe stanie dluzsze sprawia mi bol, mam nadzieje ze szybko sie wykuruje
chcialam napisac, ze urodzilam)))
maly przyszedl na swiat 25.09.10 o 21.05 w Wejherowie,waga 3050gr i 54 cm teraz uczymy sie z malym siebie wzajemnie)))
w czasie porodu strasznie popekalam i musieli mnie nacinac,szwy zew. juz sciagniete zostaly ylko wew ale i tak nie moge siedziec a nawe stanie dluzsze sprawia mi bol, mam nadzieje ze szybko sie wykuruje
hehe - dobrze masz z tym winem :) - ja dziś też mówiłam mężowi że już mam chęć na dobre winko :)
Mamy jeszcze zapasy winka z wesela :).
malaniunia - pajacyki to mogę od Ciebie odkupić (o ile w grę wchodzi poczta, bo teraz to nigdzie daleko nie wychodzimy), nie wiem jak myśmy robili zakupy dla naszej małej - body to mam chyba dla trojga dzieci a pajacyków jak na lekarstwo, w kółko muszę prać te co mam.
Mamy jeszcze zapasy winka z wesela :).
malaniunia - pajacyki to mogę od Ciebie odkupić (o ile w grę wchodzi poczta, bo teraz to nigdzie daleko nie wychodzimy), nie wiem jak myśmy robili zakupy dla naszej małej - body to mam chyba dla trojga dzieci a pajacyków jak na lekarstwo, w kółko muszę prać te co mam.
Hej nie miałam internetu ostatnio a poza tym mały marudny jest. Tak jak pisałam to jednak ząbek:) byliśmy u pediatry z rozwolnieniem i podniesioną temperaturą, bo bałam się że to znów bakterie w moczu i znów w szpitalu wylądujemy. Zanim dojechaliśmy znalazłam ząbka i będąc na wizycie pokazałam go lekarce żeby się upewnić czy to na pewno to. i w wielkim szoku ale potwierdziła :) a że jeszcze nie wybił się do końca młody daje popalić trochę :)
Sylwia781122 gratulacje :)
Teraz czekamy na ostatnie wrześnióweczki :) Anettkaboss, Piggy co u Was? Nadal w dwupaku?
***WRZESIEŃ***
08.09 AniaMorena
17.09 Sylwia127 - synek Kamil Szpital na Zaspie
27.09 Anettkaboss - córcia Amelka, szpital na Zaspie
29.09 piggy- synek
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09(termin 28.08)-karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09. (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
Teraz czekamy na ostatnie wrześnióweczki :) Anettkaboss, Piggy co u Was? Nadal w dwupaku?
***WRZESIEŃ***
08.09 AniaMorena
17.09 Sylwia127 - synek Kamil Szpital na Zaspie
27.09 Anettkaboss - córcia Amelka, szpital na Zaspie
29.09 piggy- synek
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09(termin 28.08)-karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09. (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
Jakby ktoras była zainteresowana:
Chusty są bezpieczne.
Odkryj zalety noszenia!
III Międzynarodowy Tydzień Bliskości
6 – 12 października 2010
Ogłaszamy konkurs na opowiadanie:
"O ZALETACH NOSZENIA W CHUSTACH"!!!
Konkurs jest przeznaczony dla osób z Trójmiasta i okolic
1. Opowiadanie nie powinno przekroczyć 250 słów
2. Jedna osoba - jedno opowiadanie (więcej niż jedno napisane przez tą samą osobę dyskwalifikuje z konkursu)
3. Do udziału w konkursie zapraszamy osoby mające doświadczenie w noszeniu, jak i te które jeszcze styczności z chustonoszeniem nie miały.
4. Prace należy wysyłać na adres kasia.mierzejewska@klubkangura.org
5. Termin nadsyłania prac upływa w dniu 07.10.2010r
Członkowie trójmiejskiego oddziału KK wybiorą najlepsze opowiadanie i przyznają dwa wyróżnienia.
Nagrodą główną jest chusta Hoppediz - standard, długość 4,6 m
ufundowana przez sklep MamaZen (http://www.mamazen.pl
oraz
torebka ufundowana przez Monikę - klubową mamę,
której rękodzieła możecie zobaczyć na stronie http://www.pogodnechwile.blogspot.com
Wszystkie nagrody będą do odbioru OSOBISTEGO w trakcie trwania Tygodnia Bliskości w Trójmieście w dniu 08.10.2010 w Centrum Pan Dinek lub przez 3 kolejne klubowe spotkania. Jeśli nagrodzona osoba w ogóle nie zgłosi się po swoje trofeum, przechodzi ono na kolejne klubowe akcje!
Do prac należy dołączyć zgodę na ich wykorzystanie w materiałach promocyjnych przez Trójmiejski Klub Kangura
oraz sklep MamaZen
Serdecznie zapraszamy do udziału w naszym konkursie!
Chusty są bezpieczne.
Odkryj zalety noszenia!
III Międzynarodowy Tydzień Bliskości
6 – 12 października 2010
Ogłaszamy konkurs na opowiadanie:
"O ZALETACH NOSZENIA W CHUSTACH"!!!
Konkurs jest przeznaczony dla osób z Trójmiasta i okolic
1. Opowiadanie nie powinno przekroczyć 250 słów
2. Jedna osoba - jedno opowiadanie (więcej niż jedno napisane przez tą samą osobę dyskwalifikuje z konkursu)
3. Do udziału w konkursie zapraszamy osoby mające doświadczenie w noszeniu, jak i te które jeszcze styczności z chustonoszeniem nie miały.
4. Prace należy wysyłać na adres kasia.mierzejewska@klubkangura.org
5. Termin nadsyłania prac upływa w dniu 07.10.2010r
Członkowie trójmiejskiego oddziału KK wybiorą najlepsze opowiadanie i przyznają dwa wyróżnienia.
Nagrodą główną jest chusta Hoppediz - standard, długość 4,6 m
ufundowana przez sklep MamaZen (http://www.mamazen.pl
oraz
torebka ufundowana przez Monikę - klubową mamę,
której rękodzieła możecie zobaczyć na stronie http://www.pogodnechwile.blogspot.com
Wszystkie nagrody będą do odbioru OSOBISTEGO w trakcie trwania Tygodnia Bliskości w Trójmieście w dniu 08.10.2010 w Centrum Pan Dinek lub przez 3 kolejne klubowe spotkania. Jeśli nagrodzona osoba w ogóle nie zgłosi się po swoje trofeum, przechodzi ono na kolejne klubowe akcje!
Do prac należy dołączyć zgodę na ich wykorzystanie w materiałach promocyjnych przez Trójmiejski Klub Kangura
oraz sklep MamaZen
Serdecznie zapraszamy do udziału w naszym konkursie!
cześć dziewczynki....
my z małym znowu!!!! jestesmy od czwartku w szpitalu:( tym razem juz w gdyni...okazuje sie ze wtedy wypuscili nas z wejherowa z niewyleczonym dzidziem i stad kolejny pobyt....małemu wyniki sie pogorszyły i musielismy zostac na oddziale....najbardziej jestem wku....ze nic mu nie podaja, zadnych leków tylko mleko modyfikowane...bo podejrzewaja ze problem tkwi w moim mleczku i dlatego wciaz podwyzszona bilirubina....
ja pier.....taka kuracje to ja mogłam w domu zrobic....maleństwo marudne bo sala mała duszna...i nudyyy przemyciłam bujaczek to ma choc odrobine rozrywki...z nmezem na zmiane jestesmy ja w dzień, on na noc....bo jak siedziałam i dzień i noc to mi psycha padała i ciagle ryczałam....:( mam dosc mowie Wam....od nowa taki koszmar przezywac....jutro rano dopiero badania które maja powiedziec co dalej....czy spadła ta bilirubina...czy nie...i moze nas wypuszcza albo wkońcu jakies leczenie podejma...mowie wam oni sami nie wiedza co robic...takie leczenie po omacku...a nóz cos sie uda:(
my z małym znowu!!!! jestesmy od czwartku w szpitalu:( tym razem juz w gdyni...okazuje sie ze wtedy wypuscili nas z wejherowa z niewyleczonym dzidziem i stad kolejny pobyt....małemu wyniki sie pogorszyły i musielismy zostac na oddziale....najbardziej jestem wku....ze nic mu nie podaja, zadnych leków tylko mleko modyfikowane...bo podejrzewaja ze problem tkwi w moim mleczku i dlatego wciaz podwyzszona bilirubina....
ja pier.....taka kuracje to ja mogłam w domu zrobic....maleństwo marudne bo sala mała duszna...i nudyyy przemyciłam bujaczek to ma choc odrobine rozrywki...z nmezem na zmiane jestesmy ja w dzień, on na noc....bo jak siedziałam i dzień i noc to mi psycha padała i ciagle ryczałam....:( mam dosc mowie Wam....od nowa taki koszmar przezywac....jutro rano dopiero badania które maja powiedziec co dalej....czy spadła ta bilirubina...czy nie...i moze nas wypuszcza albo wkońcu jakies leczenie podejma...mowie wam oni sami nie wiedza co robic...takie leczenie po omacku...a nóz cos sie uda:(
aśku:
współczuję, ciężko tak jak maluszek musi być w szpitalu a na dodatek nie wiadomo jak wyleczyć małego :(. Na szczęście jutro już poniedziałek, więc na pewno zaczną się jakieś badania i pojawią się nowe pomysły co zrobić aby jak najszybciej wyzdrowiał :). Weekendy w szpitalach są najgorsze ...
A co mu dokładnie jest? To jeszcze żółtaczka?
współczuję, ciężko tak jak maluszek musi być w szpitalu a na dodatek nie wiadomo jak wyleczyć małego :(. Na szczęście jutro już poniedziałek, więc na pewno zaczną się jakieś badania i pojawią się nowe pomysły co zrobić aby jak najszybciej wyzdrowiał :). Weekendy w szpitalach są najgorsze ...
A co mu dokładnie jest? To jeszcze żółtaczka?
tak cały czas....mimo wczesniejszego pobytu w szpitalu...jak miał 2 tygodnie...teraz znowu leczenie...serce peka....ale trzeba byc silnym dla maluszka...wazne ze on sie usmiecha i nic go nie boli...ma przy sobie rodziców wiec czuje sie bezpiecznie- to my to najgorzej przezywamy....ale coz...trzeba byc dobrej mysli...
Aśku, strasznie współczuję. Ja eżt jestem kiepsko nastawiona do lekarzy i ich podejścia do pacjentów. I tego ich wiecznego, że nie wiedzą, nie są pewni itd. To kto ma wiedzieć? Nie dziwię Ci się, że jesteś wściekła nia nich, też bym była :-/ Mam nadzieję, że w końcu się wyjaśni, o co chodzi z tą żółtaczką i będziecie mieć raz na zawsze spokój z nią.
A jaki poziom ma tej bilirubiny?? Bo u nas tez byla wysoka ale lekarka powiedizala ze na mleku mamy wolniej spada i zeby podgrzewac mleko swoje i dawac wowczas syzbciej spadnie. Poza tym nasza lekarka mowila ze nawet dzieci polroczne maja ja wysoka ale zalezy jaki to jest poziom. Problem nie jest z twoim mlekiem tylko ze dzieci karmione piersia maja przekazywane cos tam od mamy co spowalnia jej opadanie.
Aśku ja też współczuje i trzymam kciuki. Pewnie tak jak mówi Nilkaa jutro jest poniedziałek to zaczną coś działać w szpitalu.
Poza tym Twój maluszek niczego nie będzie pamiętał:) Takie przeżycia najbardziej działają właśnie na rodziców:(
Daj znać jak sytuacja się rozwija....
A u nas dzisiaj jakiś cyrk! Byłam z młodą i moimi rodzicami i bratem na spacerze a potem wszyscy przyjechaliśmy do nas na obiad. Po pół godzinie młoda dostała takiego szału że nie dało się jej opanować. Płakała uspakajała się na chwilę i potem znowu i tak przez 2 godziny! W końcu rodzice poszli bo nie dało się ani pogadać ani nic a ta po pół godzinie od ich wyjścia znowu jest radosnym i spokojnym dzieckiem...Myślałam że już jej przeszły te ataki ale wychodzi na to że nie.
Kurcze strasznie mi przykro że tak reaguje na moich rodziców:( Wiecie moim rodzicom też mega przykro że przez nich malutka płacze:(((
Wychodzi na to że możemy sie spotkać tylko na spacerach....
Poza tym Twój maluszek niczego nie będzie pamiętał:) Takie przeżycia najbardziej działają właśnie na rodziców:(
Daj znać jak sytuacja się rozwija....
A u nas dzisiaj jakiś cyrk! Byłam z młodą i moimi rodzicami i bratem na spacerze a potem wszyscy przyjechaliśmy do nas na obiad. Po pół godzinie młoda dostała takiego szału że nie dało się jej opanować. Płakała uspakajała się na chwilę i potem znowu i tak przez 2 godziny! W końcu rodzice poszli bo nie dało się ani pogadać ani nic a ta po pół godzinie od ich wyjścia znowu jest radosnym i spokojnym dzieckiem...Myślałam że już jej przeszły te ataki ale wychodzi na to że nie.
Kurcze strasznie mi przykro że tak reaguje na moich rodziców:( Wiecie moim rodzicom też mega przykro że przez nich malutka płacze:(((
Wychodzi na to że możemy sie spotkać tylko na spacerach....
http://www.trojmiasto.pl/Gabinet-Ortopedyczny-Piotr-Sieliwonczyk-o928.html
a iść to najlepiej jak najszybciej :)
a iść to najlepiej jak najszybciej :)
Aśku - trzymam kciuki, żeby wszystko się szybko wyjaśniło. Współczuję Ci bardzo. Dobrze, że jesteście tak zorganizowani, że możecie sie na zmianę opiekować maluszkiem.
Aniaa - idź jak najszybciej na usg, też polecam tego lekarza. A Kostka na spacery ubieram tak:
body dł rękaw, pajac, spodenki, bluza, miękkkie butki i pakuję go w kombinezon (mam taki polarkowy na jesień). No i kocyk.
Nyzosia - marzę o winku! Super masz z tą swoją spiżarnią :)
Aniaa - idź jak najszybciej na usg, też polecam tego lekarza. A Kostka na spacery ubieram tak:
body dł rękaw, pajac, spodenki, bluza, miękkkie butki i pakuję go w kombinezon (mam taki polarkowy na jesień). No i kocyk.
Nyzosia - marzę o winku! Super masz z tą swoją spiżarnią :)
Panna - nawet nie wiesz jak mi dobrze jak się wczoraj napiłam. Wypiłam 2 lampki i było mi mega błogo:))
Ja młodą na spacery ubieram podobnie: body (krótki albo długi rękaw), pajac i albo ciepłe spodnie i kurtka - wtedy nie daje już koca tylko zamykam wózek tym czymś od wózka:) - albo jakieś zwykłe spodnie, polarowy pajac itp i wtedy daje koc.
Nie wiem po kim ta moja młoda taka wrażliwa. Oboje z mężem jesteśmy bardzo towarzyscy...Z tego wszystkiego miała dzisiaj stan podgorączkowy:(
Ja młodą na spacery ubieram podobnie: body (krótki albo długi rękaw), pajac i albo ciepłe spodnie i kurtka - wtedy nie daje już koca tylko zamykam wózek tym czymś od wózka:) - albo jakieś zwykłe spodnie, polarowy pajac itp i wtedy daje koc.
Nie wiem po kim ta moja młoda taka wrażliwa. Oboje z mężem jesteśmy bardzo towarzyscy...Z tego wszystkiego miała dzisiaj stan podgorączkowy:(
Małaniunia - ja jestem z Gdańska, jeszcze troszkę i możemy się umówić na wozkowanie nad morzem :-)
Hym.. dobrze, że napisałyscie, co zakładacie małym. My mamy za sobą pierwszy spacer, mała była w kaftaniku, na to pajac i skarpetki, na to spodenki i kurteczka polarowa i grube skarpetki, przykryta kocykiem i osłonka na wózek... i miałam wrażenie, że trochę przesadziłam z ilościa ubrań.. ale może jednak nie :-) Tylko nijak mi się to ma do zasady, że o jedną warstwę więcej niz ja hym....
Hym.. dobrze, że napisałyscie, co zakładacie małym. My mamy za sobą pierwszy spacer, mała była w kaftaniku, na to pajac i skarpetki, na to spodenki i kurteczka polarowa i grube skarpetki, przykryta kocykiem i osłonka na wózek... i miałam wrażenie, że trochę przesadziłam z ilościa ubrań.. ale może jednak nie :-) Tylko nijak mi się to ma do zasady, że o jedną warstwę więcej niz ja hym....
mjakmama poziom ma 5.1 tzn miał a jutro okaze sie na ile spadło...
hmmm teraz jak ściagam laktatorem non stop wiem juz co to zastój:( nie ma jednak jak to mały ssaczek...tez mam juz duzo mleczka wiec jak tylko nas wypuszcza to sobie tez winko strzele a co:)
po histori z wejherowem wole juz zostav dłuzej w tym szpitalu zeby mi do konca dzidzie wyleczyli raz na zawsze....
boje sie troche ze mały nie bedzie chciał juz cyca brac bo sie oduczy...lekarka mnie ostrzegła ze tak tez moze byc...no nic zobaczymy...
Nyzosiu mój tez dostaje napadów przy gościach- taki niegoscinny jest ani pogadac ani nic ryk w niebogłosy...
hmmm teraz jak ściagam laktatorem non stop wiem juz co to zastój:( nie ma jednak jak to mały ssaczek...tez mam juz duzo mleczka wiec jak tylko nas wypuszcza to sobie tez winko strzele a co:)
po histori z wejherowem wole juz zostav dłuzej w tym szpitalu zeby mi do konca dzidzie wyleczyli raz na zawsze....
boje sie troche ze mały nie bedzie chciał juz cyca brac bo sie oduczy...lekarka mnie ostrzegła ze tak tez moze byc...no nic zobaczymy...
Nyzosiu mój tez dostaje napadów przy gościach- taki niegoscinny jest ani pogadac ani nic ryk w niebogłosy...
Aśku zrób zapasy i strzel se winko:) Na prawdę dobrze robi na psyche:))
To mnie trochę pocieszyłaś ze Twój tez tak reaguje na gości:) Bo już myślałam ze ta moja Helcia to jakiś dziwoląg:)
Ach te nasze dzieci z 28.07:)))
No i mam nadzieje że młody sie nie oduczy cyca. W sumie juz 2 miesiące ssał wiec chyba nie powinien...
To mnie trochę pocieszyłaś ze Twój tez tak reaguje na gości:) Bo już myślałam ze ta moja Helcia to jakiś dziwoląg:)
Ach te nasze dzieci z 28.07:)))
No i mam nadzieje że młody sie nie oduczy cyca. W sumie juz 2 miesiące ssał wiec chyba nie powinien...
asku 85 moja miala poziom kolo 6 i lekarz powiedizal ze sie z tym nic nie robi i kazal czekac i samo zaczelo spadac - mowila tez ze miala przypadki z poziomem 10-12 i jak odeslala ich do szpitala to szpital powiedzial ze nei przyjma na oddzial bo jesli karmi sie cycem to mzoe byc taki wysoki zwlaszcza ze wszystkie badania procz bilirubiny dziecko mialo ok
mjakmama:
jak to tłumaczyła mi siostra - tu mniej chodzi o poziom bilurubiny, jak o fakt, że ona nie spada ...Szczególnie, że synek aśku ma już 2 miesiące ...
No właśnie - laktator nie potradi tego co taki mały ssak :) Moja ssaweczka nie dopuszcza do powstania zastojów. Nie wiem co z nią się dzieje, w nocy chciała być karmiona co półtorej godziny ...co chwilę musiałam do niej wstawać. Ona by w kółko jadła ...
jak to tłumaczyła mi siostra - tu mniej chodzi o poziom bilurubiny, jak o fakt, że ona nie spada ...Szczególnie, że synek aśku ma już 2 miesiące ...
No właśnie - laktator nie potradi tego co taki mały ssak :) Moja ssaweczka nie dopuszcza do powstania zastojów. Nie wiem co z nią się dzieje, w nocy chciała być karmiona co półtorej godziny ...co chwilę musiałam do niej wstawać. Ona by w kółko jadła ...
nilkaa a moze po prostu pociumciac sobie chciala. Moj Mati tak mial i w sumie jeszcze ma. Przez pierwszy miesiac nie stosowalismy smoka wiec smokiem bylam ja ;) Na poczatku myslalam, ze jest glodny co jakies 1,5 godziny, a pozniej sie zorientowalam, ze chce sobie pociagac cycusia, najczesciej zeby sie ululac do snu. No ale u nas mialo to miejsce w dzien, bo w nocy nasz Maluszek ladnie spi :)
ja juz tez kiedys pisalam, ze u nas bylo podobnie- mała po porodzie gdyby mogła byłaby przyklejona do piersi 24h/dobe, potem troszke jej sie unormoalo, ale dla nas w takich sytuacjach wlasnie wybawieniem jest smoczek :)
a moje piersi znów dziś oszałały- co się dzieje?? 1 dzień nawał, potem spokój i dziś znowu mleczko płynie i płynie nieprzerwaną prawie rzeką :)) a wcale nie karmiłam jej więcej/częściej- no mówię Wam jak nic zwariowały :))
albo nadrabiam zaległości, bo tej pory nie miałam kompletnie zadnych problemów z nawałami :))
a moje piersi znów dziś oszałały- co się dzieje?? 1 dzień nawał, potem spokój i dziś znowu mleczko płynie i płynie nieprzerwaną prawie rzeką :)) a wcale nie karmiłam jej więcej/częściej- no mówię Wam jak nic zwariowały :))
albo nadrabiam zaległości, bo tej pory nie miałam kompletnie zadnych problemów z nawałami :))
Zuzko, Malaniunia ja też jestem z Gdańska, okolice Górnej Oruni, jak mnie przygarniecie to chętna jestem na spacer :))
u nas znów kolki ;( tj już o wiele słabsze i nie tak częste ale myślałam już ze po kropelkach miną całkiem ;( jak ona cierpi aż mi serce pęka ;((
nyzosia moja Mała tez nie jest towarzyska, jak ja zaczepiają i zaczynają do niej mówić to wpada w szal, taki z niej obserwator tylko ;) najgorzej do tej pory zareagowała na teściową aż kolką się skończyło ;)
u nas znów kolki ;( tj już o wiele słabsze i nie tak częste ale myślałam już ze po kropelkach miną całkiem ;( jak ona cierpi aż mi serce pęka ;((
nyzosia moja Mała tez nie jest towarzyska, jak ja zaczepiają i zaczynają do niej mówić to wpada w szal, taki z niej obserwator tylko ;) najgorzej do tej pory zareagowała na teściową aż kolką się skończyło ;)
Nilkaa chcesz tego pajaca świątecznego?? Dzisiaj go kupiłam jest super ale na moją młodą będzie za 3 miesiące za mały - teraz jest trochę na nią za duży. Jest na 8 kg. Tak więc na Twoją malutką będzie w grudniu dobry:)
Odsprzedam za 15 zł tak jak kupiłam....
Panna rzuciła hasło o spotkaniu w Sopocie w środę. Ja jak zawsze jestem chętna. A Wy jak dziewczyny???
Odsprzedam za 15 zł tak jak kupiłam....
Panna rzuciła hasło o spotkaniu w Sopocie w środę. Ja jak zawsze jestem chętna. A Wy jak dziewczyny???
W środę jeszcze nie dam rady chyba...musiałabym dojechać autem i zabrać wózek do auta, a sama się raczej nie zapakuję, bo po cc jeszcze się nie czuję na dźwiganie - muszę wszystko z 2 piętra wytachać :-(. Poza tym póki nie będę się całkiem dobrze czuła, to raczej nie wsiądę za kółko, czyyli jeszcze minimum z tydzień. Ale strasznie bym chciała się z Wami spotkać.
Pierwszy dzień na studiach za mną! Cycki to myślałam, że mi pękną... Tyle latania i załatwiania, że nie było czasu na odciąganie mleka w kibelku... Potem tak bolało, że myślałam, że zaraz zemdleję. Wracałam pociągiem i nagle zaczęłam "przeciekać", na sweterku i kurtce dwie mokre plamy... Ale mi głupio było :( Nie wiem, jak sobie z tym poradzić...
Pierwsze koty za płoty! Na mokre plamy - noś zawsze szalik, którym mogłabyś się zakryć ;) No i koniecznie znajdź czas na spotkanie z laktatorem, nie dasz rady tak "wstrzymywać".
Gdańszczanki - a czwartek Wam pasuje?
Zuzko - nie wyrywaj się na dalsze spacery, dopóki się nie poczujesz pewnie. Daj sobie czas, żeby wszystko się zagoiło. Jeszcze nie raz będzie okazja do spotkania :)
Gdańszczanki - a czwartek Wam pasuje?
Zuzko - nie wyrywaj się na dalsze spacery, dopóki się nie poczujesz pewnie. Daj sobie czas, żeby wszystko się zagoiło. Jeszcze nie raz będzie okazja do spotkania :)
Hej ja jestem chetna na czwartek tylko zalezy na oktrej:P a gdzie byscie chcialy?
U nas znow dziala suszarka yyyyy a co do winka to ja ostatnio wypilam lampke i po paru godzinach normalnie karmilam nie odciagalam ani nic i ok:)
Tata dzi zabierajac malego z przewijaka do kapieli uderzyl go glowka o taka "ala" szafke zrobiona z plyty gipsowej i mamy guza:(
U nas znow dziala suszarka yyyyy a co do winka to ja ostatnio wypilam lampke i po paru godzinach normalnie karmilam nie odciagalam ani nic i ok:)
Tata dzi zabierajac malego z przewijaka do kapieli uderzyl go glowka o taka "ala" szafke zrobiona z plyty gipsowej i mamy guza:(
Ssabinka do wesela sie zagoi:))
Yecath szalik koniecznie i laktator tez. wystarczy Ci taki ręczny żeby tylko odciągnąć do uczucia ulgi. ręczny jest tez cichy - bo te elektryczne robią dużo hałasu wiec słabo tak burczeć w kibelku:)))
A my od dzisiaj do środy jesteśmy same...mąż w delegacji. po poludniu byla u mnie przyjaciółka i ona tez nie przypadła do gustu młodej:)) ale szybko zareagowałam i uspokoiłam ja na leżaczku wiec mogłyśmy spokojnie pogadać:)
Yecath szalik koniecznie i laktator tez. wystarczy Ci taki ręczny żeby tylko odciągnąć do uczucia ulgi. ręczny jest tez cichy - bo te elektryczne robią dużo hałasu wiec słabo tak burczeć w kibelku:)))
A my od dzisiaj do środy jesteśmy same...mąż w delegacji. po poludniu byla u mnie przyjaciółka i ona tez nie przypadła do gustu młodej:)) ale szybko zareagowałam i uspokoiłam ja na leżaczku wiec mogłyśmy spokojnie pogadać:)
Yecath a gdzie jest Twoj wydział dokładnie??:D
Ja mam zajecia od poniedzialku niestety ale coz zrobic:P
W srode jestem poumawiana z dziewczynami z forum na przyjazdy do odbranietego tamtego,musze jechac cos zawiesc i lipa;/
Ja jestem z Portu,ale do centrum moge podjechac:)
Ja mam zajecia od poniedzialku niestety ale coz zrobic:P
W srode jestem poumawiana z dziewczynami z forum na przyjazdy do odbranietego tamtego,musze jechac cos zawiesc i lipa;/
Ja jestem z Portu,ale do centrum moge podjechac:)
grrrr wiec ta zółtaka to od pokarmu...bo dwa dni na mm i z 5 spadło na 3....a wczesniej przez dwa tygodnie z 6 spadło na 5 przy moim mliku...takze wiem co robic...karmic jeszcze przez 2 dni mm i bezie zero:) chociaz ordynatorka kazała wrócic juz do piersi...ze niby sie przekonalismy ze to nie zadne zwyrodnienia tylko pokarm...
hhehe noi wyciagam cycora...a mały normalnie wytrzeszcz oczu i szajba tak pił łapczywie ze cały czas sie krztusił...on by cyca nie chciał....prawdziwy facecik:ppp
jutro jeszcze kardiolog sprawdza serduszko i do domciu:)
hhehe noi wyciagam cycora...a mały normalnie wytrzeszcz oczu i szajba tak pił łapczywie ze cały czas sie krztusił...on by cyca nie chciał....prawdziwy facecik:ppp
jutro jeszcze kardiolog sprawdza serduszko i do domciu:)
Na spotkanie w Gdańsku też bym chętnie się pisała, ale też bardziej by mi pasował czwartek, bo w środę też idę na pierwszy przegląd po porodzie ;)
A może któraś z Was jest z Nowego Horyzontu, 4 pór roku, 5 Wzgórz lub okolic? Jeśli tak mogłybyśmy się częściej spotykać na spacerkach :)
Zuzko polecam trzymanie wózka w samochodzie :) My odkąd go pierwszy raz znieśliśmy już tam został i jak idziemy na spacer koło domu, to też łatwiej i sprawniej idzie wyciągnięcie go z bagażnika i złożenie niż znoszenie z 3 piętra. A jak wyruszamy gdzieś dalej to od razu wózek spakowany :) No ale na razie się kuruj...
A może któraś z Was jest z Nowego Horyzontu, 4 pór roku, 5 Wzgórz lub okolic? Jeśli tak mogłybyśmy się częściej spotykać na spacerkach :)
Zuzko polecam trzymanie wózka w samochodzie :) My odkąd go pierwszy raz znieśliśmy już tam został i jak idziemy na spacer koło domu, to też łatwiej i sprawniej idzie wyciągnięcie go z bagażnika i złożenie niż znoszenie z 3 piętra. A jak wyruszamy gdzieś dalej to od razu wózek spakowany :) No ale na razie się kuruj...
Aśku dobrze, że już dobrze :)
A ja dziś po pierwszym ściąganiu laktatorem... Nyzosia podziwiam Cię za wytrwałość. Myślałam, że jakoś łatwiej i sprawniej to idzie, ale pomimo tego, że jestem wyposażona w elektryczny to jakoś wolno mi szło.
Ogólnie chyba dopadł mnie jakiś mały kryzys laktacyjny, bo jak wcześniej Mati się najadał z jednej piersi, tak teraz mu nie wystarcza, a że noc całą przesypia i mam przerwę ok. 8-10 godzin między karmieniami stwierdziłam, że może to jest przyczyna i będę ściągać sobie przed pójściem spać... No i pierwszy raz za mną :) Będę zbierać zapasy i jak już się odważę to zostawię swoich mężczyzn samych. Ehh już 6 tygodni minęło i jak na razie wciąż gdzie ja tam Mati :) Jakoś nie mogę się od niego odłączyć... No ale jak już nazbieram mleczka, to może wyskoczę gdzieś na babski wieczór :) A jak to u Was dziewczyny było z pierwszym rozstaniem z Maleństwem?
A ja dziś po pierwszym ściąganiu laktatorem... Nyzosia podziwiam Cię za wytrwałość. Myślałam, że jakoś łatwiej i sprawniej to idzie, ale pomimo tego, że jestem wyposażona w elektryczny to jakoś wolno mi szło.
Ogólnie chyba dopadł mnie jakiś mały kryzys laktacyjny, bo jak wcześniej Mati się najadał z jednej piersi, tak teraz mu nie wystarcza, a że noc całą przesypia i mam przerwę ok. 8-10 godzin między karmieniami stwierdziłam, że może to jest przyczyna i będę ściągać sobie przed pójściem spać... No i pierwszy raz za mną :) Będę zbierać zapasy i jak już się odważę to zostawię swoich mężczyzn samych. Ehh już 6 tygodni minęło i jak na razie wciąż gdzie ja tam Mati :) Jakoś nie mogę się od niego odłączyć... No ale jak już nazbieram mleczka, to może wyskoczę gdzieś na babski wieczór :) A jak to u Was dziewczyny było z pierwszym rozstaniem z Maleństwem?
Ale co mało ściągnełaś czy co??
Ja ściągam pól godziny (po 15 min w sumie na jedną pierś) i różne ilości mi wychodzż - raz ściągne 130 ml a raz 300 ml:)))
Ważne jest żeby o tym nie myśleć i nie patrzeć jak leci bo nie poleci:)) Ja w trakcie ściągnia siedze na forum, czytam coś w necie, oglądam tv albo jakiś serial w necie:)) i mleczko ładnie leci a czas szybko mija.
A ja moją młodą szybko zostawiłam z tatą czy babcią ale ja mam inną sytuacje.
Ale wiecie co zauważyłam - jak Helcia była mniejsza tzn tak do miesiąca po porodzie bardzo chętnie ją zostawiałam i się wyrywałam i nie tęskniłam za nią. Cieszyłam się że ktoś inny się nią zajmuje. A teraz nie lubię jej zostawiać a jak już ją zostawię to bardzo tęsknie i szybko chce do niej wracać. W ogóle teraz dużo chętniej się nią zajmuje - ciekawe z czego to wynika....
Ja ściągam pól godziny (po 15 min w sumie na jedną pierś) i różne ilości mi wychodzż - raz ściągne 130 ml a raz 300 ml:)))
Ważne jest żeby o tym nie myśleć i nie patrzeć jak leci bo nie poleci:)) Ja w trakcie ściągnia siedze na forum, czytam coś w necie, oglądam tv albo jakiś serial w necie:)) i mleczko ładnie leci a czas szybko mija.
A ja moją młodą szybko zostawiłam z tatą czy babcią ale ja mam inną sytuacje.
Ale wiecie co zauważyłam - jak Helcia była mniejsza tzn tak do miesiąca po porodzie bardzo chętnie ją zostawiałam i się wyrywałam i nie tęskniłam za nią. Cieszyłam się że ktoś inny się nią zajmuje. A teraz nie lubię jej zostawiać a jak już ją zostawię to bardzo tęsknie i szybko chce do niej wracać. W ogóle teraz dużo chętniej się nią zajmuje - ciekawe z czego to wynika....
Hej dziewczyny,
Ku przestrodze pochwalę się swoją głupotą:
wczoraj na gadu gadu napisała do mnie moja sąsiadka z prośbą o wysłanie za nią smsów pod jakiś tam numer bo nie ma kasy na koncie. Wysłałam jej smsy dostałam kody zwrotne które jej wysłałam. wszystko wyglądało ok ale jak się póżniej okazało smsy kosztowały kupe kasu i to nie sąsiadka pisała a ktoś włamał się na jej konto gg i za nią do mnie pisał:((((
Tym sposobem jestem lżejsza o kupe kasy i mam zablokowany telefon.
O tym jak mi głupio że dałam się tak przerobić nie wspomnę!!!
Wniosek: nie zawsze ten co pisze do nas na gg jest tym kim nam się wydaje. Do wczoraj nie wiedziałam tego ja - żona informatyka!!!
Jestem po prostu załamana.....
Ku przestrodze pochwalę się swoją głupotą:
wczoraj na gadu gadu napisała do mnie moja sąsiadka z prośbą o wysłanie za nią smsów pod jakiś tam numer bo nie ma kasy na koncie. Wysłałam jej smsy dostałam kody zwrotne które jej wysłałam. wszystko wyglądało ok ale jak się póżniej okazało smsy kosztowały kupe kasu i to nie sąsiadka pisała a ktoś włamał się na jej konto gg i za nią do mnie pisał:((((
Tym sposobem jestem lżejsza o kupe kasy i mam zablokowany telefon.
O tym jak mi głupio że dałam się tak przerobić nie wspomnę!!!
Wniosek: nie zawsze ten co pisze do nas na gg jest tym kim nam się wydaje. Do wczoraj nie wiedziałam tego ja - żona informatyka!!!
Jestem po prostu załamana.....
Nyzosiu ściągnęłam w sumie jakieś 140ml, ale strasznie długo mi to szło, siedziałam prawie godzinę... Pewnie dlatego, że patrzyłam jak leci ;) No nic, może dziś będzie lepiej...
Współczuję Nyzosiu z tymi smsami, ehh juz na wszystko trzeba uwazac :(
Piggy trzymam kciuki za jak najszybsze rozpakowanie. A ze nic nie zapowiada porodu, to sie nie martw , wszystko moze sie zaczac nagle.
My zaraz idziemy na szczepienie, to od razu zwazymy naszego klopsika ;)
Współczuję Nyzosiu z tymi smsami, ehh juz na wszystko trzeba uwazac :(
Piggy trzymam kciuki za jak najszybsze rozpakowanie. A ze nic nie zapowiada porodu, to sie nie martw , wszystko moze sie zaczac nagle.
My zaraz idziemy na szczepienie, to od razu zwazymy naszego klopsika ;)
hehe- już klopskika? :) No właśnie - jak szybko Wam tyją maluszki karmione piersią? Moja w dwa tygodnie przytyła już pół kilo - od wagi urodzeniowej i tak się zastanawiam czy to nie za dużo jest ..Ale czytałam, że dzieci karmione piersią - nawet jeśli teraz za bardzo utyją to potem bez problemu to zrzucą ...
Ja na razie też małej nie zostawiłam samej (tylko raz na pół godzinki, bo musiałam do banku iść). No, ale przyczyną przede wszystkim jest to karmienie ....Mam nadzieję, że za miesiąc to zacznę chodzić choć 2 razy w tygodniu na jakiś fitness i mleczko będę czasami ściągać laktatorem.
Ja właśnie nie wiem jak z wózkiem :( Mieszkamy na 3 piętrze a samochód mąż zabiera do pracy, więc w nim wózka zostawiać nie mogę .. A znoszenie tych 12 kilo to na razie za dużo jak na mnie.
Nyzosia - niestety teraz to na wszystko trzeba uważać ...
piggy:
z doświadczenia już wiem, czekanie jest straszne ... Mnie jedynie pocieszało, że np. tydzień max będę czekać, potem to najwyżej wywołają... U mnie od razu się zaczęło od skurczy co 2, 3 minuty więc nigdy nic nie wiadomo :). Brzuch mi w ogóle nie opadł :P.
Ja na razie też małej nie zostawiłam samej (tylko raz na pół godzinki, bo musiałam do banku iść). No, ale przyczyną przede wszystkim jest to karmienie ....Mam nadzieję, że za miesiąc to zacznę chodzić choć 2 razy w tygodniu na jakiś fitness i mleczko będę czasami ściągać laktatorem.
Ja właśnie nie wiem jak z wózkiem :( Mieszkamy na 3 piętrze a samochód mąż zabiera do pracy, więc w nim wózka zostawiać nie mogę .. A znoszenie tych 12 kilo to na razie za dużo jak na mnie.
Nyzosia - niestety teraz to na wszystko trzeba uważać ...
piggy:
z doświadczenia już wiem, czekanie jest straszne ... Mnie jedynie pocieszało, że np. tydzień max będę czekać, potem to najwyżej wywołają... U mnie od razu się zaczęło od skurczy co 2, 3 minuty więc nigdy nic nie wiadomo :). Brzuch mi w ogóle nie opadł :P.
Ja poki co tez chetnie wyrywam sie z domu i ide nawet do spozywczaka:P Mała zostawiam z mezem, jakos nie mam oporow i nie martwie sie ze cos zle zrobi itp. Tez sie zastanawialam czy ja jestem jakas inna... No i narazie jakos tak jeszcze nie do konca czuje ze jestem mama, owszem kocham ja strasznie ale ona ciagle spi i jeszcze nie ma z nia takiego kontaktu, ja tylko siedze i sie na nia gapie:) Ciesze sie ze udalo mi sie karmic piersia bo wtedy rzeczywiscie czuje z nia jakas wieksza wiez;)
Nilkaa tak tak juz klopsika, wazy 5400g :)
Jako ze Mati swego czasu traktowal mnie jak smoczek to szybko przybieral na wadze, bo wiadomo nawet przy takim ciumkaniu cos tam zawsze zjadl. Nie wiem ile u nas przybylo po 2 tygodniach, ale jak mial 3,5 tyg. waga podniosla sie o 1230g od tej najnizszej, co daje wiecej niz pol kg w 2 tygodnie :) Ale pani dr nie mowila, ze to za duzo. Chociaz zawsze jak zachodze na wizyte to kazdy mowi, ze duzy chlopak :) No i trzymam sie wlasnie tej tezy, ze skoro go karmie piersia to jak zacznie raczkowac i chodzic to szybko zrzuci :) Gorzej z wnoszeniem na 3 pietro do tego czasu ;)
No a z wózkiem w samochodzie to mamy ten plus, ze sa 2 auta i maz zawsze bierze do pracy to bez wozka, no ale w praktyce i tak najczesciej chodzimy razem na spacerki.
Jako ze Mati swego czasu traktowal mnie jak smoczek to szybko przybieral na wadze, bo wiadomo nawet przy takim ciumkaniu cos tam zawsze zjadl. Nie wiem ile u nas przybylo po 2 tygodniach, ale jak mial 3,5 tyg. waga podniosla sie o 1230g od tej najnizszej, co daje wiecej niz pol kg w 2 tygodnie :) Ale pani dr nie mowila, ze to za duzo. Chociaz zawsze jak zachodze na wizyte to kazdy mowi, ze duzy chlopak :) No i trzymam sie wlasnie tej tezy, ze skoro go karmie piersia to jak zacznie raczkowac i chodzic to szybko zrzuci :) Gorzej z wnoszeniem na 3 pietro do tego czasu ;)
No a z wózkiem w samochodzie to mamy ten plus, ze sa 2 auta i maz zawsze bierze do pracy to bez wozka, no ale w praktyce i tak najczesciej chodzimy razem na spacerki.
No ładnie Wasze Maleństwa rosną :) - czyli waga u mnie mieści się jak najbardziej w normie :) - to dobrze.
Ania: moja z kolei to nie lubi spać - wczoraj nie spała od 7 do 18tej - chyba w tym czasie godzinkę przespała. Ogólnie to bardzo absorbująca jest. Poza tym ja codziennie widzę jak ona się rozwija - coraz częściej świadomie się uśmiecha, zaczyna wyraźniej reagować na niektóre dźwięki, coraz bardziej świadomie łapkami macha ... I tak słodko się wkurza jak jej coś nie wychodzi :P - jak próbuje się czołgać, albo przewrocić na inny bok czy też sama wsadzić sobie smoka do buzi jak jej wypadnie.
Aż ciężko uwierzyć, że ma dopiero 2 tygodnie.
No właśnie - 2 auta :) Tego nam jeszcze brakuje, no ale ja ledwo co jeżdżę i nie mam odwagi aby mieć już swój samochód ...
Ania: moja z kolei to nie lubi spać - wczoraj nie spała od 7 do 18tej - chyba w tym czasie godzinkę przespała. Ogólnie to bardzo absorbująca jest. Poza tym ja codziennie widzę jak ona się rozwija - coraz częściej świadomie się uśmiecha, zaczyna wyraźniej reagować na niektóre dźwięki, coraz bardziej świadomie łapkami macha ... I tak słodko się wkurza jak jej coś nie wychodzi :P - jak próbuje się czołgać, albo przewrocić na inny bok czy też sama wsadzić sobie smoka do buzi jak jej wypadnie.
Aż ciężko uwierzyć, że ma dopiero 2 tygodnie.
No właśnie - 2 auta :) Tego nam jeszcze brakuje, no ale ja ledwo co jeżdżę i nie mam odwagi aby mieć już swój samochód ...
dziewczyny, to jak z tym spacerem w Sopocie (czwartek, koło południa)?
Któraś się, oprócz Nyzosi, pisze?
Właśnie - Nyzosia - współczuję. To nie jest Twoja głupota, tylko podłość złodzieja. Ja też bym pomogła znajomej - nie wpadłabym na to, że można się włamać na gg...
Co do wagi - ja mam chyba maluszka - kilogram to on przybrał w miesiąc, a teraz nawet nie wiem, ile waży..
Aśku - super, że wszystko ok :)
Któraś się, oprócz Nyzosi, pisze?
Właśnie - Nyzosia - współczuję. To nie jest Twoja głupota, tylko podłość złodzieja. Ja też bym pomogła znajomej - nie wpadłabym na to, że można się włamać na gg...
Co do wagi - ja mam chyba maluszka - kilogram to on przybrał w miesiąc, a teraz nawet nie wiem, ile waży..
Aśku - super, że wszystko ok :)
hej ;) czyli nie tylko ja tak mam że z chęcia mała oddaje :D my dzis bylismy na usg bioderek i mamy zalecone szerokie pieluszkowanie i za 6 tyg kontrola ehh balam sie jak nie wiem co bo ja do roku w szynie musialam byc ;/ postanowilam kupic tez chuste
my dzis bylismy z mala u mnie w pracy - wszyscy nia zachwyceni a taka grzeczna a jak tylko wyszlismy to ryk na calego :D
my dzis bylismy z mala u mnie w pracy - wszyscy nia zachwyceni a taka grzeczna a jak tylko wyszlismy to ryk na calego :D
Ale tu cisza dzisiaj....
Panna na mnie na spacer zawsze możesz liczyć:))))
My miałyśmy bardzo intensywny dzień - pomijając wizytę na policji:)
Rano byłyśmy u położnej. Pokazałam jej nadgarstki młodej - ma na nich taką szorstką skórę i położna powiedziała że może to być atopowe zapalenie skóry...Masakra!! Mam nadzieje że to nie to tylko jakieś uczulenie. Mam kupić krem dla azs i smarować. Zobaczymy czy pomoże.
A młoda dzisiaj mega grzeczna - nie płakała jak moi rodzice sie nią zajmowali, nie płakała po kąpieli:))) A teraz grzecznie spi. Jakby czuła że mama dzisiaj nie jest w nastroju i musi być grzeczna:)
Panna na mnie na spacer zawsze możesz liczyć:))))
My miałyśmy bardzo intensywny dzień - pomijając wizytę na policji:)
Rano byłyśmy u położnej. Pokazałam jej nadgarstki młodej - ma na nich taką szorstką skórę i położna powiedziała że może to być atopowe zapalenie skóry...Masakra!! Mam nadzieje że to nie to tylko jakieś uczulenie. Mam kupić krem dla azs i smarować. Zobaczymy czy pomoże.
A młoda dzisiaj mega grzeczna - nie płakała jak moi rodzice sie nią zajmowali, nie płakała po kąpieli:))) A teraz grzecznie spi. Jakby czuła że mama dzisiaj nie jest w nastroju i musi być grzeczna:)
Madziulka, Pati zapewne wyczuła, że musi się dobrze zaprezentować a potem sobie odreagowała...
Panna na spacerek jak najbardziej bym się pisała, tylko w jakichś niekorkowych godzinach, o 9.40 mam już jeden termin, ale to zajmie myślę, że max do godziny i jestem wolna :)
U nas Mateuszek dziś niespokojny, odreagowywał po szczepionkach, ehh straszne tak patrzeć jak Maluszek się męczy i nie móc mu pomóc, na szczęście nie trwało to aż tak bardzo długo, a po kąpieli się wyciszył i ładnie zasnął... W takich chwilach doceniam jakie szczęście nas spotkało, że takie grzeczne dziecko mamy i że na co dzień nic mu nie dolega :)
Panna na spacerek jak najbardziej bym się pisała, tylko w jakichś niekorkowych godzinach, o 9.40 mam już jeden termin, ale to zajmie myślę, że max do godziny i jestem wolna :)
U nas Mateuszek dziś niespokojny, odreagowywał po szczepionkach, ehh straszne tak patrzeć jak Maluszek się męczy i nie móc mu pomóc, na szczęście nie trwało to aż tak bardzo długo, a po kąpieli się wyciszył i ładnie zasnął... W takich chwilach doceniam jakie szczęście nas spotkało, że takie grzeczne dziecko mamy i że na co dzień nic mu nie dolega :)
Mi pasuje tak od 12 czy 14 do 16.30 bo wtedy moj konczy rac akurat w sopocie..
Wogle sie martwie boje itp bo w czasie ciazy a szczegolnie pod koniec mocno krwawilam z dziasel ale nie przygladalam sie gdzie i jakos po porodze cos powstalo myslalam ze zniknie az miesiac temu sie przerazilam jak zobaczylam w lustrze bylam juz z tym u mojej dentystki i ona mowila zebym jak najszybciej skontaktowala sie z paradontologiem a teraz tak czytam w necie i chyba mam nadziąślaka:( moze ktoras miala albo ktos ze znajomych to mial? znalazlam gdzies na jakims forum ze podobno czasami to powstaje w ciazy u co 50 kobiety ciezarnej a potem znika i w znikomych przypadkach to zostaje i ttrzeba chirurgicznie usuwac :(
Wogle sie martwie boje itp bo w czasie ciazy a szczegolnie pod koniec mocno krwawilam z dziasel ale nie przygladalam sie gdzie i jakos po porodze cos powstalo myslalam ze zniknie az miesiac temu sie przerazilam jak zobaczylam w lustrze bylam juz z tym u mojej dentystki i ona mowila zebym jak najszybciej skontaktowala sie z paradontologiem a teraz tak czytam w necie i chyba mam nadziąślaka:( moze ktoras miala albo ktos ze znajomych to mial? znalazlam gdzies na jakims forum ze podobno czasami to powstaje w ciazy u co 50 kobiety ciezarnej a potem znika i w znikomych przypadkach to zostaje i ttrzeba chirurgicznie usuwac :(
Gdzieś mi wcięło moje wypociny :) napisze w skrócie :) a więc jednak to ząbek, potwierdzone przez pediatrę. Zdziwiona była tak samo jak i ja,no i zapomniałam zapytać jak teraz o niego dbać. Yecatch ty pisałaś o pielęgnacji więc może powiesz mi coś więcej??:) następną wizytę mam dopiero w poniedziałek.
To umówimy się na 12.30 w Sopocie, co? Chyba, że pasuje Wam inna godzina?
I teraz propozycja - w tym Sopocie bliżej Jelitkowa, myślałam o tym, że samochody można zostawić na parkingu w okolicy Placu Rybaków - przy tym rondzie, o się już jedzie na Gdańsk jest knajpa włoska i tam ten parking.
A Nyzosia wspominał coś o parkingu "leśnym" jest dalej od tego ronda w stronę Jelitkowa.
Madziulka - już ząbek! Brawo :) Ale te dzieci się szybko rozwijają, książki tego nie przewidziały ;)
Ssabinka - z małym katarkiem też bym chyba poszła, no, ale jak się nie zdecydujesz, to to jest dla mnie całkowicie zrozumiałe.
I teraz propozycja - w tym Sopocie bliżej Jelitkowa, myślałam o tym, że samochody można zostawić na parkingu w okolicy Placu Rybaków - przy tym rondzie, o się już jedzie na Gdańsk jest knajpa włoska i tam ten parking.
A Nyzosia wspominał coś o parkingu "leśnym" jest dalej od tego ronda w stronę Jelitkowa.
Madziulka - już ząbek! Brawo :) Ale te dzieci się szybko rozwijają, książki tego nie przewidziały ;)
Ssabinka - z małym katarkiem też bym chyba poszła, no, ale jak się nie zdecydujesz, to to jest dla mnie całkowicie zrozumiałe.
Życzę Wam udanego spacerowania :-))
Nyzosiu - SVR ma świetne kosmetyki, zarówno do azs jak i p/ko łuszczycy itp. W mojej rodzinie są wypraktykowane, mogę z czystym sumieniem polecić :-) Czasem na SVR mają promocje w Superpharmie - np. w Galerii Bałtyckiej na poziomie 1 jest. Ale teraz nie wiem, jak to wygląda, bo póki co nie ruszam się dalej niż do warzywniaka :-))
Nyzosiu - SVR ma świetne kosmetyki, zarówno do azs jak i p/ko łuszczycy itp. W mojej rodzinie są wypraktykowane, mogę z czystym sumieniem polecić :-) Czasem na SVR mają promocje w Superpharmie - np. w Galerii Bałtyckiej na poziomie 1 jest. Ale teraz nie wiem, jak to wygląda, bo póki co nie ruszam się dalej niż do warzywniaka :-))
Hej
od wczoraj mamy z Liwią kosmos tak płacze, tylko noszenie pionowo i muzyka z lat 90-tych ja uspokaja ;)) a tak serio to jakaś dziwnie niespokojna jest, w piątek mamy szczepienie wiec zobaczymy
co do spotkania to ja bardzo chętnie tylko my jedziemy kolejka z gdańska a odbierze nas mąż ok 16.30, nie wiem tylko czy to nie za długa droga ;/
muszę się pochwalić wczoraj miałam obronę i oczywiście zdałam ;))
od wczoraj mamy z Liwią kosmos tak płacze, tylko noszenie pionowo i muzyka z lat 90-tych ja uspokaja ;)) a tak serio to jakaś dziwnie niespokojna jest, w piątek mamy szczepienie wiec zobaczymy
co do spotkania to ja bardzo chętnie tylko my jedziemy kolejka z gdańska a odbierze nas mąż ok 16.30, nie wiem tylko czy to nie za długa droga ;/
muszę się pochwalić wczoraj miałam obronę i oczywiście zdałam ;))
przyszla mamo gratulki z okazji obrony ;)
u nas poki co spokoj ale też tylko noszenie pomaga ;/ super teraz wazy 4kg ale jak bedzie wazyla 14 to nam kregoslup padnie :D zamowilam dzis chuste wiec od nast tyg bedziemy się chustowac :)) trudno się wiązę tą chustę??? bede miec plyte z instrukcja mam nadzieje ze sobie poradze
i mam takie techniczne pytanie - jak to jest z chusta w zimie? bedziecie wychodzic na dwor?
u nas poki co spokoj ale też tylko noszenie pomaga ;/ super teraz wazy 4kg ale jak bedzie wazyla 14 to nam kregoslup padnie :D zamowilam dzis chuste wiec od nast tyg bedziemy się chustowac :)) trudno się wiązę tą chustę??? bede miec plyte z instrukcja mam nadzieje ze sobie poradze
i mam takie techniczne pytanie - jak to jest z chusta w zimie? bedziecie wychodzic na dwor?
Malaniunia, ogólnie ok, ale plan taki troszkę do dupki, bo mam bardzo mało zajęć, ale rozłożone na 5 dni! W poniedziałek mam literaturę, we wtorek dwa wykłady, w środę tylko seminarium, w czwartek jedne zajęcia, piątek zawalony z kolei. Muszę znaleźć opiekunkę do maluchów na czwartek. Jedne zajęcia trwające 1,5 godziny (a muszę na nich być) a nie będzie mnie ok 6 godzin :/
Ludzie fajni :)
Ludzie fajni :)
Przysła mama gratulacje:)) zebrac mysli przy małym dziecku - szcun:)))
Ja mam do chusty taka wieksza kamizelke polarowa. akurat pod kurtke i do zapiecia na młoda:)
A my odstawiamy sab simplex. od 2 dni mloda dostaje tylko 5 kropelek i nic sie nie dzieje:)) mysle ze juz jej przeszlo. poza tym po tym ze kupki sa raz na kilka dni mozna stwierdzic ze cos juz sie jej zmienia.
Tak wiec uszy do gory dziewczyny i trzymam kciuki zeby u Was tez kolki zniknely w 2 miesiacu:))
I co w koncu z tym jutrzejszym spacerem?
Ja mam do chusty taka wieksza kamizelke polarowa. akurat pod kurtke i do zapiecia na młoda:)
A my odstawiamy sab simplex. od 2 dni mloda dostaje tylko 5 kropelek i nic sie nie dzieje:)) mysle ze juz jej przeszlo. poza tym po tym ze kupki sa raz na kilka dni mozna stwierdzic ze cos juz sie jej zmienia.
Tak wiec uszy do gory dziewczyny i trzymam kciuki zeby u Was tez kolki zniknely w 2 miesiacu:))
I co w koncu z tym jutrzejszym spacerem?
ehh a ja mam dzisiaj jakiegos dola. Nie wiem czemu w sumie, Mala w nocy łasnie spala za to w ciagu dnia marudzila troche. Mam wrazenie ze nie mam zupelnie cierpliwosci:( Ja nie wiem, momentami mam ochote wyjsc z domu chociaz na chwile i odpoczac od niej. A zaraz potem pojawiaja sie wyrzuty sumienia ze moglam tak myslec. Ja nie wiem co ze mnie za matka...:(
Ja tez czsami jestem wykonczona i chce odpoczac ale wiem ze nikt nie zna filipka jak i nie zajmie sie nim tak. Cociaz na wlasnym weselu poszalalam a z malym byla opiekunka mamy znajoma w pokoju zagladala do nich ale nie za czesto. Czasami mam wrazenie ze maly jest z nami tylko na chwile i ze zaraz tp minie i bedzie tak jak przed ciaza.
A moze jutrokolo 13 czy 14? czy za pozno? bo wtedy jest najcieplej:P no i gdzie wkoncu?
A moze jutrokolo 13 czy 14? czy za pozno? bo wtedy jest najcieplej:P no i gdzie wkoncu?
Panna - bardzo ładnie opisałaś miejsce gdzie znajduje się parking:)
Dziewczyny - chyba wszystkie tak mamy że musimy się przyzwyczaić do nowej sytuacji a natłok obowiązków i to że znalazłyśmy się w nowej roli sprawia że każda ma ochotę czasami wyjść i nie wrócić:))) ale żadna tego nie zrobi bo kochamy swoje dzieci i z dnia na dzień coraz lepiej sobie z nimi radzimy i bardziej się cieszymy z macierzyństwa. szczególnie jak się obserwuje jak dzieci się zmieniają robią się bardziej kontaktowe...super sprawa:))
Tak więc nie ma co mieć wyrzutów sumienia:) Wszystkie emocje są jak najbardziej normalne:)
To co jutro o 13 tak?
Dziewczyny - chyba wszystkie tak mamy że musimy się przyzwyczaić do nowej sytuacji a natłok obowiązków i to że znalazłyśmy się w nowej roli sprawia że każda ma ochotę czasami wyjść i nie wrócić:))) ale żadna tego nie zrobi bo kochamy swoje dzieci i z dnia na dzień coraz lepiej sobie z nimi radzimy i bardziej się cieszymy z macierzyństwa. szczególnie jak się obserwuje jak dzieci się zmieniają robią się bardziej kontaktowe...super sprawa:))
Tak więc nie ma co mieć wyrzutów sumienia:) Wszystkie emocje są jak najbardziej normalne:)
To co jutro o 13 tak?
Ja będę!
Pewnie, dołączam się do słów Nyzosi - każda z nas miała pewnie takie myśli i uważam, że nie ma się czego wstydzić. też jesteśmy ludźmi i możemy mieć gorszy dzień, a tu natłok obowiązków i bardzo wymagający maluch, któremu trudno jest wytłumaczyć, żeby np. nie miał kolki ;)
Nasze mamy też pewnie przez to przechodziły. To jest dobry moment, żeby do nich pójść/zadzwonić i podziękować za cierpliwość :) Ja swojej dziękowałam po porodzie za to, że mnie urodziła ;)))
Pewnie, dołączam się do słów Nyzosi - każda z nas miała pewnie takie myśli i uważam, że nie ma się czego wstydzić. też jesteśmy ludźmi i możemy mieć gorszy dzień, a tu natłok obowiązków i bardzo wymagający maluch, któremu trudno jest wytłumaczyć, żeby np. nie miał kolki ;)
Nasze mamy też pewnie przez to przechodziły. To jest dobry moment, żeby do nich pójść/zadzwonić i podziękować za cierpliwość :) Ja swojej dziękowałam po porodzie za to, że mnie urodziła ;)))
ja przez jakiś czas po porodzie miałam ochotę zabić wszystkich autorów książek i programów telewizyjnych ukazujących błogie macierzyństwo, noworodka, który tylko śpi śpi i śpi!!!
Moja mała 24h/dobę wisiała przy cycku z drobnymi przerwami na przebranie i płacz, w tym czasie to zastanawiałam się nawet czy kiedyś będę mogła bez stresu iść pod prysznic...
a teraz? leży koło mnie mały brzdąc, uśmiecha się słodko, a ja myślę sobie jak to fajnie jest być mamą :)
Moja mała 24h/dobę wisiała przy cycku z drobnymi przerwami na przebranie i płacz, w tym czasie to zastanawiałam się nawet czy kiedyś będę mogła bez stresu iść pod prysznic...
a teraz? leży koło mnie mały brzdąc, uśmiecha się słodko, a ja myślę sobie jak to fajnie jest być mamą :)
Modern_Lady podpisuje się pod Twoją wypowiedzi obiema rękami:) Jakby mi ktoś 2 miesiące temu powiedział że już po 2 miesiącach ja wszystko przy młodej będę mogła zrobić że będę wyspana i że macierzyństwo będzie fajne to bym mu w życiu nie uwierzyła:))) A teraz? Nie dość że w domu mogę wszystko zrobić to jeszcze wszędzie mogę z młodą iść i robię to z wielką ochotą. I już nie mogę się doczekać aż moja córcia będzie jeszcze większa i da mi buzi:)) Po póki co to tylko ja ją wycałowuje na maksa:)))
A kiedy idziecie na spacerek? Dzisiaj czy jutro?
Ja jutro będę w Gdańsku, może podjadę z Wojtkiem i zostawię go u babci na Żabiance, to po zajęciach moglibyśmy się z Wami przejść :)
A ja mam okropne problemy z laktacją... Wojtek biedny głodny, co chwilę go przystawiam do piersi a tu nic nie leci, piersi bardzo szybko przystosowują się do zmniejszenia/zwiększenia produkcji mleka, zareagowały na to, że na uczelni ściągałam tylko do poczucia ulgi... Dzisiaj walczymy o mleczko, ale co z tego, jeśli jutro cały dzień mnie nie będzie... Wojtek miał zostać z moim mężem w domku, ale zastanawiam sie, czy nie pojechać z nim do Gdańska właśnie... Wtedy tylko 1-2 karmienia piersią będą zastąpione butelką a nie cały dzień...
Ja jutro będę w Gdańsku, może podjadę z Wojtkiem i zostawię go u babci na Żabiance, to po zajęciach moglibyśmy się z Wami przejść :)
A ja mam okropne problemy z laktacją... Wojtek biedny głodny, co chwilę go przystawiam do piersi a tu nic nie leci, piersi bardzo szybko przystosowują się do zmniejszenia/zwiększenia produkcji mleka, zareagowały na to, że na uczelni ściągałam tylko do poczucia ulgi... Dzisiaj walczymy o mleczko, ale co z tego, jeśli jutro cały dzień mnie nie będzie... Wojtek miał zostać z moim mężem w domku, ale zastanawiam sie, czy nie pojechać z nim do Gdańska właśnie... Wtedy tylko 1-2 karmienia piersią będą zastąpione butelką a nie cały dzień...
Yecath dzisiaj jesteśmy umówione w Sopocie.
Kurcze w szoku jestem ze Twoje piersi tak szybko sie przyzwyczajają do innych warunków. Moje czy ściągam 15 min każdą czy 10, częściej czy rzadziej nic w ilości mleka nie zmieniają.
Panna jak nie ma chętnych dziewczyn z Gdańska to dalej jedziemy do Sopotu?
Wiecie co robi moja mała?? ogląda tv:)) a ja w spokoju mogę ściągnąć pokarm:))
Kurcze w szoku jestem ze Twoje piersi tak szybko sie przyzwyczajają do innych warunków. Moje czy ściągam 15 min każdą czy 10, częściej czy rzadziej nic w ilości mleka nie zmieniają.
Panna jak nie ma chętnych dziewczyn z Gdańska to dalej jedziemy do Sopotu?
Wiecie co robi moja mała?? ogląda tv:)) a ja w spokoju mogę ściągnąć pokarm:))
haha :) moj tez lubi tv ale musi glosno grac muzyka na mtv.
szkoda, ze nie jestem z 3 miasta :( troche mi juz nudno samej na spacerki chodzic :(
moj maly ma juz staly program dnia. Zaczynamy karmieniem o 9:00,potem godzinke sie bawi na lezaczku a ja ide pod prysznic i sie ubrac, potem godz 10-10:30 idziemy na spacer i po zakupy, zawsze zachodzimy do mojej mamy gdzie o 13:00 maly dostaje mleko i zaraz potem do wozka i wracam do domu robic obiad. O 17:00 kolejne mleczko, ogladamy Majke i albo siedzimy w domku albo jedziemy autkiem do tesciow, Tesciowa sie nim zajmuje a ja moge wskoczyc do sauny albo na bieżnie bo moje kg juz mnie zaczely przerazac :( :( potem wracamy i o 20:00 jest kąpanie i mleczko i od razu odjazd na spanie az do 1:30 wtedy jest butla i spanie do 5:30.Od 6:00 niestety maly ma juz duze oczy i jest gotowy do zabawy, ale na sile go klade jeszcze na godzinke, zebym mogla do 7;00 polezec i wtedy wstajemy i na lezaczek :)
mam nadzieje, ze tak juz zostanie bo w zeszlym tygodniu to mlody od 1:30 juz nie chcial spac :( bo byl chory i strasznie marudny. Teraz tez jest strasznie rozpieszcony przez babcie i ciagle krzykiem domaga sie noszenia na rekach :( aaa...i ciagle ktos musi przy nim byc najgorsze jest jak obudzi sie z kimki i zobaczy,ze jest sm w pokoju wtedy mamy atak zlości!
szkoda, ze nie jestem z 3 miasta :( troche mi juz nudno samej na spacerki chodzic :(
moj maly ma juz staly program dnia. Zaczynamy karmieniem o 9:00,potem godzinke sie bawi na lezaczku a ja ide pod prysznic i sie ubrac, potem godz 10-10:30 idziemy na spacer i po zakupy, zawsze zachodzimy do mojej mamy gdzie o 13:00 maly dostaje mleko i zaraz potem do wozka i wracam do domu robic obiad. O 17:00 kolejne mleczko, ogladamy Majke i albo siedzimy w domku albo jedziemy autkiem do tesciow, Tesciowa sie nim zajmuje a ja moge wskoczyc do sauny albo na bieżnie bo moje kg juz mnie zaczely przerazac :( :( potem wracamy i o 20:00 jest kąpanie i mleczko i od razu odjazd na spanie az do 1:30 wtedy jest butla i spanie do 5:30.Od 6:00 niestety maly ma juz duze oczy i jest gotowy do zabawy, ale na sile go klade jeszcze na godzinke, zebym mogla do 7;00 polezec i wtedy wstajemy i na lezaczek :)
mam nadzieje, ze tak juz zostanie bo w zeszlym tygodniu to mlody od 1:30 juz nie chcial spac :( bo byl chory i strasznie marudny. Teraz tez jest strasznie rozpieszcony przez babcie i ciagle krzykiem domaga sie noszenia na rekach :( aaa...i ciagle ktos musi przy nim byc najgorsze jest jak obudzi sie z kimki i zobaczy,ze jest sm w pokoju wtedy mamy atak zlości!
hej,
ja też chętnie bym poszła z Wami na spacer ale do Sopotu jednak za daleko z Gdańska w taka pogodę ;(
my od wczoraj znów na Bebilonie pepti i jest kolosalna różnica w zachowaniu Liwii, jest spokojna, cały czas uśmiecha się od wczoraj brak kolek tylko lekko się napina i grymasi ale już nie plącze ;) o 10 zjadła, poleżała w łóżeczku pogadała sobie i sama zasnęła ;))
podobno od przyszłego tyg ma być minusowa temp. nie wiem jak mam ubierać Małą ;/
poczułam już ducha Świąt jak zobaczyłam w Lidlu czekoladki świąteczne ;))
ja też chętnie bym poszła z Wami na spacer ale do Sopotu jednak za daleko z Gdańska w taka pogodę ;(
my od wczoraj znów na Bebilonie pepti i jest kolosalna różnica w zachowaniu Liwii, jest spokojna, cały czas uśmiecha się od wczoraj brak kolek tylko lekko się napina i grymasi ale już nie plącze ;) o 10 zjadła, poleżała w łóżeczku pogadała sobie i sama zasnęła ;))
podobno od przyszłego tyg ma być minusowa temp. nie wiem jak mam ubierać Małą ;/
poczułam już ducha Świąt jak zobaczyłam w Lidlu czekoladki świąteczne ;))
przyszla mama chcesz mam 2 opakowania bebilonu pepti malej w ogole on nie sluzy wiec jak chcesz to chetnie ci oddam ;) moze twoja mala juz z kolek wyrasta
dziewczyny ja z mila checia bym sie spotkala ale powiem szczerze ze dla mnie to tez nie lada wyprawa a na dodatek jeszcze jakos mam stracha oddalac sie tak daleko ;/ tez slyszlaam ze w nast tyg maja byc minusowe temp. A ledwo co kupilam malej kombinezon jesienny to bedzie trzeba wskoczyc w zimowy ;/
dziewczyny ja z mila checia bym sie spotkala ale powiem szczerze ze dla mnie to tez nie lada wyprawa a na dodatek jeszcze jakos mam stracha oddalac sie tak daleko ;/ tez slyszlaam ze w nast tyg maja byc minusowe temp. A ledwo co kupilam malej kombinezon jesienny to bedzie trzeba wskoczyc w zimowy ;/
Madziulka na razie mam jeszcze 6 puszek ;) a Twoja Pati jakie mleczko pije ?
może któraś chętna to nie byłabym sama ?:) http://www.mamarozmawia.pl/
może któraś chętna to nie byłabym sama ?:) http://www.mamarozmawia.pl/
A my dziś pierwszy raz u pediatry byliśmy. Malutka zdrowa :), tylko kropelki do oczu dostała bo co jakiś czas jej się ropa zbierała ...
A nam pani doktor poleciła aby na usg bioderek wybrać się dopiero za półtora miesiąca, że nie ma sensu teraz, bo jeszcze nie wszystko do końca wyrośnięte jest ... Skoro z takiego wzrokowego badania nic niedobrego nie wynika, to na razie nie trzeba. No i teraz nie wiem czy jednak iść czy nie ..
yecath:
chyba bez laktatora się nie obejdzie ... Ręczny powinien bez problemu wystarczyć.
Ehh- chciałabym mieć już taki uporządkowany plan jak karolla :) - ale z karmieniem na żądanie tak łatwo nie jest :(. Najczęściej mała je co 2,5 godziny ale i zdarza się że po godzinie jest głodna ... Ciężko cokolwiek zaplanować na razie.
A nam pani doktor poleciła aby na usg bioderek wybrać się dopiero za półtora miesiąca, że nie ma sensu teraz, bo jeszcze nie wszystko do końca wyrośnięte jest ... Skoro z takiego wzrokowego badania nic niedobrego nie wynika, to na razie nie trzeba. No i teraz nie wiem czy jednak iść czy nie ..
yecath:
chyba bez laktatora się nie obejdzie ... Ręczny powinien bez problemu wystarczyć.
Ehh- chciałabym mieć już taki uporządkowany plan jak karolla :) - ale z karmieniem na żądanie tak łatwo nie jest :(. Najczęściej mała je co 2,5 godziny ale i zdarza się że po godzinie jest głodna ... Ciężko cokolwiek zaplanować na razie.
Zgadza sie wizyta kosztuje 100zł.
Moj wazy 6100:P tzn wazyl za 2tyg pewnie bedzie juz wazyl znacznie wiecej:P
Bylam dzisiaj na zakupach po czapke,szalik i takie tam a w h&m nie bylo juz tych czapek co chcialam i musialam kupic inna ,tez fajna i tez w tym rozmiarze ostatnia,a kombinezonow wogole nie bylo,poki co kupilam kurteczke;)
Moj wazy 6100:P tzn wazyl za 2tyg pewnie bedzie juz wazyl znacznie wiecej:P
Bylam dzisiaj na zakupach po czapke,szalik i takie tam a w h&m nie bylo juz tych czapek co chcialam i musialam kupic inna ,tez fajna i tez w tym rozmiarze ostatnia,a kombinezonow wogole nie bylo,poki co kupilam kurteczke;)
Karollla to Twój nieźle chleje:))) Moja je dużo mniej ale tez wazż 6 kg:) widać jej to wystarczy:)
Nilkaa moja też nie je o stałych porach ale już jestem w stanie mniej więcej przewidzieć o której będzie głodna. a tez je na żądanie.
A ja byłam w tesco. tam jest szał promocji!!! ale takich normalnych rzeczy nie dzieciowych:)
ja do pracy nie wracam bo skończyła mi sie umowa. ale i tak chciałam do roczku posiedziec z mloda w domu:)
Nilkaa moja też nie je o stałych porach ale już jestem w stanie mniej więcej przewidzieć o której będzie głodna. a tez je na żądanie.
A ja byłam w tesco. tam jest szał promocji!!! ale takich normalnych rzeczy nie dzieciowych:)
ja do pracy nie wracam bo skończyła mi sie umowa. ale i tak chciałam do roczku posiedziec z mloda w domu:)
przyszla mama moja mala je Nan Acitive 1 - najbardziej jej to mleczko słuzy
moja je 90ml-120 ml a na noc 120ml- 6 razy na dobe
ja wracam po macierzynskim i po urlopie a mam go sporo :D no i wlasnie nie wiem co bedzie - w sumie chciaam wrocic po roku, ale wyszlo tak że od wiosny bede mogla wrocic wiec za bardzo nie mam wyjscia ;/ no i nie wiem co z mala ;/ do zlobka to bym chciala ja dac jak min rok bedzie miala
moja je 90ml-120 ml a na noc 120ml- 6 razy na dobe
ja wracam po macierzynskim i po urlopie a mam go sporo :D no i wlasnie nie wiem co bedzie - w sumie chciaam wrocic po roku, ale wyszlo tak że od wiosny bede mogla wrocic wiec za bardzo nie mam wyjscia ;/ no i nie wiem co z mala ;/ do zlobka to bym chciala ja dac jak min rok bedzie miala
a ja nie dalam rady troche zeszlo mi z mama. A u nas drugi dzien akcja wieczorna spi mi ylo na raczkach odkldm go to sie budzi i mega placz ale tylko wieczorem tak dziwne, ja chce zostac caly urlop wychowawcxy czyli jak maly skonczy 3 latka to pojde do pracy. a jak bedzie mial 1.5 roku to chcialbym wziasc pod opieke jakies dziecko w tym samym mniejwiecej wieku na 1.5 roku potem Filip do przedszkola a ja do pracy
Ja już dzisiaj opowiadałam to Pannie - że miesiąc temu byłam mega obrażona na karmienie (ściąganie) i chciałam przestać zaraz:) Potem miałam plan że do 1 listopada czyli do 3 miesiąca życia młodej...Ale teraz stwierdzam ze chyba dam rade do pół roku. Więc o ile będę miała laktację - bo to różnie była przy ściąganiu - to do tego pół roku chciałabym dociągnąć. A w 5 miesiącu zacznę wprowadzać inne pokarmy.
***SIERPIEŃ***
4.08 antcia - synek :)
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
28.08 karolka - synek
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
08.09 AniaMorena
16.09 Sylwia781122 - chłopczyk Szymon
17.09 Sylwia127 - synek Kamil Szpital na Zaspie
27.09 Anettkaboss - córcia Amelka, szpital na Zaspie
29.09 piggy- synek
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09(termin 28.08)-karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
[/url]
[/url]
4.08 antcia - synek :)
7.08 gusiula
7.08 Nika1982
28.08 karolka - synek
30.08 morena
***WRZESIEŃ***
08.09 AniaMorena
16.09 Sylwia781122 - chłopczyk Szymon
17.09 Sylwia127 - synek Kamil Szpital na Zaspie
27.09 Anettkaboss - córcia Amelka, szpital na Zaspie
29.09 piggy- synek
MAMUSIE Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
04.09(termin 28.08)-karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g


Piggy gratulacje :)
Strasznie długi ten nasz wątek się zrobił...
Zapraszam do nowego ;)
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-38-t186333,1,16.html
Strasznie długi ten nasz wątek się zrobił...
Zapraszam do nowego ;)
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-38-t186333,1,16.html