Tak Evilek, bylam wczoraj pierwszy raz - idzie jak po grudzie :( Tzn. instruktor mowi ze nie jest zle, choc pewnie wszystkim tak mowi. Tyle ze strach mnie paralizuje :(:(
Czasem maz mnie tam "sila" zaciaga - tzn. zawozi :-)) ale za kazdym razem jak wychodze z lekcji to ciesze sie ze bylam bo jakas energia tam we mnie wstepuje :-))
Ja dzis wracam do domku prosto do lozka - o 22.30. W robocie bede pewnie do prawie 18-tej, potem ucze sie jezdzic, nastepnie pedze na niemiecki, no i powrot ok. 22ej :-( Sroda to dla mnie taki killer, potem to juz z gorki :-)