Widok
no to evilek zaczynaj już ćwiczyć wklejanie zdjęć ;)) ja się stresuję, że nie zdążę wszystkiego załatwić na czas lub zgrać w terminie... w tej chwili najbardziej stresuje mnie załatwienie daty w kościele... w Mariackim odsyłają mnie z kwitkiem, że za wcześnie na zapisanie daty, w innych ludzie mają już ustalone terminy na przyszły rok...
organizowałam to wesele przez rok, sala, dj, samochód, kościół i całą rezte:)wszystko mam już załatwione. dzis idę do parafi poprosić o pozwolenie na ślub w innegj parafi, no i w przyszłym tyg idziemy podpisać protokół. Sters jest ale bardziej martwie się o gości, czy będą dobrze się bawili, czy im będzie się podobało. Chciałąbym żeby wszystko dobrze wypadło. Ale powiem WAm że teraz już bardziej żyję Maleństwem, jego urodzinkami w grudniu i ślub zszedł na dalszy plan, już przyzwyczaiłam się do myśli że będę żoną:) aaaaaa no i obrączki odbieramy za tydzień:) muszę nauczyć się wklejać zdjęcia żebym mogła Wam się pokazać w sukni ślubenj z brzuszkiem malutkim:)
Pomyślałam, że skoro wszystkie kobitki mają suwaczki to i ja sobie założę, a co będę gorsza! ;))) Nawet przyjemnie wygląda takie odliczanie :) I rzeczywiście, już nie rok :) Nie mogę się doczekać... :) Ciekawe tylko ile stresu i nerwów przez ten niecały rok mnie czeka ;) Właśnie evilek, u Ciebie to już zaraz :) Jak przygotowania? :) Stres nie łapie? :)