Widok
Czy ta wada może nazywała sie może tetralogią Fallota?Bo opisujesz podobne objawy.Mój synek też ma wade objawiającą się sinicą.Na tą wadę składa się dziura w sercu + przesunięta aortę + zwężenie tętnicy płucnej + powiększenie prawej komory.Operowali ją w Akademii Medycznej w Gdańsku?
Moja córka jest po korekcji tetralogii fallota w łodzi była operowana przez doc. Molla to cudowny człowiek, wybitny kardiochirurg! Myśmy trafili do łodzi w czasie największych protestów służby zdrowia nie było łatwo, czasem mieliśmy wrażenie że pielęgniarki robią nam ze wszystkiego łaskę, rutyna i znieczulica, niezadowolenie i frustracja z niskich zarobków chyba ale to nic! najważniejsze że lekarze są bardzo dobrzy w tym co robią!
teraz córka ma prawie 3 lata jest wesołą, mądrą dziewczynką, w ogóle mi nie choruje chociaż straszyli mnie że dziecko będzie chorowite i apatyczne jedyne co to jak była malutka to męczyła się przy piersi, częściej trzeba było ją przystawiać
proszę napisz skąd jesteś ? Wiem co teraz czujesz i przechodzisz ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze!
pozdrawiam serdecznie
teraz córka ma prawie 3 lata jest wesołą, mądrą dziewczynką, w ogóle mi nie choruje chociaż straszyli mnie że dziecko będzie chorowite i apatyczne jedyne co to jak była malutka to męczyła się przy piersi, częściej trzeba było ją przystawiać
proszę napisz skąd jesteś ? Wiem co teraz czujesz i przechodzisz ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze!
pozdrawiam serdecznie
ewaaa42 napisał(a):
> Moja córka jest po korekcji tetralogii fallota w łodzi była
> operowana przez doc. Molla to cudowny człowiek, wybitny
> kardiochirurg! Myśmy trafili do łodzi w czasie największych
> protestów służby zdrowia nie było łatwo, czasem mieliśmy
> wrażenie że pielęgniarki robią nam ze wszystkiego łaskę, rutyna
> i znieczulica, niezadowolenie i frustracja z niskich zarobków
> chyba ale to nic! najważniejsze że lekarze są bardzo dobrzy w
> tym co robią!
> teraz córka ma prawie 3 lata jest wesołą, mądrą dziewczynką, w
> ogóle mi nie choruje chociaż straszyli mnie że dziecko będzie
> chorowite i apatyczne jedyne co to jak była malutka to męczyła
> się przy piersi, częściej trzeba było ją przystawiać
>
> proszę napisz skąd jesteś ? Wiem co teraz czujesz i
> przechodzisz ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze!
>
> pozdrawiam serdecznie
>
>
Mieszkam w Gdynii inasz synek ma mieć operację na początku przyszłego roku,najprawdopodobniej w Łodzi.Julek na początku miał problemy ze ssaniem piersi,ale teraz je bardzo ładnie najada się i tyje.Aż pediatra była w szoku,że tak ładnie przybiera na wadze mimo tej wady,
Czy Twoja córka siniała?
Bo mój mały jeszcze nie siniał,ale lekarze ostrzegali mnie,że taka sytuacja może mieć miejsce.Nie wiem czy będę wiedziała co zrobić w takiej sytuacji.
> Moja córka jest po korekcji tetralogii fallota w łodzi była
> operowana przez doc. Molla to cudowny człowiek, wybitny
> kardiochirurg! Myśmy trafili do łodzi w czasie największych
> protestów służby zdrowia nie było łatwo, czasem mieliśmy
> wrażenie że pielęgniarki robią nam ze wszystkiego łaskę, rutyna
> i znieczulica, niezadowolenie i frustracja z niskich zarobków
> chyba ale to nic! najważniejsze że lekarze są bardzo dobrzy w
> tym co robią!
> teraz córka ma prawie 3 lata jest wesołą, mądrą dziewczynką, w
> ogóle mi nie choruje chociaż straszyli mnie że dziecko będzie
> chorowite i apatyczne jedyne co to jak była malutka to męczyła
> się przy piersi, częściej trzeba było ją przystawiać
>
> proszę napisz skąd jesteś ? Wiem co teraz czujesz i
> przechodzisz ale trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze!
>
> pozdrawiam serdecznie
>
>
Mieszkam w Gdynii inasz synek ma mieć operację na początku przyszłego roku,najprawdopodobniej w Łodzi.Julek na początku miał problemy ze ssaniem piersi,ale teraz je bardzo ładnie najada się i tyje.Aż pediatra była w szoku,że tak ładnie przybiera na wadze mimo tej wady,
Czy Twoja córka siniała?
Bo mój mały jeszcze nie siniał,ale lekarze ostrzegali mnie,że taka sytuacja może mieć miejsce.Nie wiem czy będę wiedziała co zrobić w takiej sytuacji.
Podejrzenia wady serca były już na 3 dobę po urodzeniu natomiast pewne okazało się zrobieniu echa serca w 5 dobie życia.
Przez całą ciążę lekarze twierdzili,że serce naszego synka jest zdrowe.
Wada zrobiła się podobno dlatego bo na początku ciąży,kiedy tworzyło się serce miałam infekcję i stosowałam globulki (przepisane przez ginekologa,który wiedział,że jestem w ciąży).
Przez całą ciążę lekarze twierdzili,że serce naszego synka jest zdrowe.
Wada zrobiła się podobno dlatego bo na początku ciąży,kiedy tworzyło się serce miałam infekcję i stosowałam globulki (przepisane przez ginekologa,który wiedział,że jestem w ciąży).
justi30 napisał(a):
> sorki ze sie wtrace,ale mam pytanko:czy to byly globulki
> dopochwowe jak rozumiem?pytam bo ja wpycham w siebie rozne od
> poczatku ciazy tj.od 5 tyg i teraz to sie troche
> przestraszylam.....:]
>
>
Tek to były globulki dopochwowe.
Gdybym wiedziała,że tak zaszkodze nimi dziecku to wogóle bym ich nie stosowała.
> sorki ze sie wtrace,ale mam pytanko:czy to byly globulki
> dopochwowe jak rozumiem?pytam bo ja wpycham w siebie rozne od
> poczatku ciazy tj.od 5 tyg i teraz to sie troche
> przestraszylam.....:]
>
>
Tek to były globulki dopochwowe.
Gdybym wiedziała,że tak zaszkodze nimi dziecku to wogóle bym ich nie stosowała.
Witam Cię Ewaaa42.
Mieszkam w Gdynii inasz synek ma mieć operację na początku przyszłego roku,najprawdopodobniej w Łodzi.Julek na początku miał problemy ze ssaniem piersi,ale teraz je bardzo ładnie najada się i tyje.Aż pediatra była w szoku,że tak ładnie przybiera na wadze mimo tej wady,
Czy Twoja córka siniała?
Bo mój mały jeszcze nie siniał,ale lekarze ostrzegali mnie,że taka sytuacja może mieć miejsce.Nie wiem czy będę wiedziała co zrobić w takiej sytuacji.
Pozdrowienia Ania.
Mieszkam w Gdynii inasz synek ma mieć operację na początku przyszłego roku,najprawdopodobniej w Łodzi.Julek na początku miał problemy ze ssaniem piersi,ale teraz je bardzo ładnie najada się i tyje.Aż pediatra była w szoku,że tak ładnie przybiera na wadze mimo tej wady,
Czy Twoja córka siniała?
Bo mój mały jeszcze nie siniał,ale lekarze ostrzegali mnie,że taka sytuacja może mieć miejsce.Nie wiem czy będę wiedziała co zrobić w takiej sytuacji.
Pozdrowienia Ania.
w łodzi byliśmy ponad miesiąc czasu, najpierw na kardiologii potem na oiom-ie(2-3doby) i po operacji koło 2 tygodni na oddziale kardiochirurgii
córkę mogłam zobaczyć praktycznie od razu po operacji jak już ją podłączyli do wszystkich monitorów wpuszczają na chwilkę na blok pooperacyjny ale to jest straszne przeżycie, serce się krajało..
córkę mogłam wziąć na ręce koło 4-5dnia po operacji ale już na oddziale kardiochirurgicznym można być znów z dzieckiem cały czas mimo tego że leży przywiązane do łóżeczka jeszcze dzień, dwa i nie można brać na ręce ponieważ mostek przy operacji jest łamany,
ku mojemu zdziwieniu bardzo szybko doszła do siebie, ale słyszałam że dzieci to mają do siebie że szybciej sie regenerują niż dorośli
w momencie operacji córka miała 5 miesięcy
co do sinienia... nie sposób tego przeoczyć..
córka miała koło 3 miesięcy wyglądało to w ten sposób że zrobiła się taka wiotka, przelewała się przez ręce.. a po krótkiej chwili zrobiła sie sina i zaczęła wrzeszczeć tak jakby chciała złapać jak na więcej powietrza.. wtedy pojechaliśmy do akademii jak dobrze pamiętam gradient ciśnień był wtedy juz ok 70mmHG
przepraszam.. pewnie niełatwo się to czyta, ale warto być przygotowanym, choć wcale nie znaczy że tak to będzie przebiegać u Twojego dziecka..
życzę wszystkiego dobrego! wierzę że w waszym przypadku będzie równie dobrze jak u nas!
to moja córka w 3dni po operacji

a to z człowiekiem który dał mojej córce drugie życie z doc. jackiem Mollem w dniu wyjscia ze szpitala

a to teraźniejszość- ja z moją łobuziarą :)

córkę mogłam zobaczyć praktycznie od razu po operacji jak już ją podłączyli do wszystkich monitorów wpuszczają na chwilkę na blok pooperacyjny ale to jest straszne przeżycie, serce się krajało..
córkę mogłam wziąć na ręce koło 4-5dnia po operacji ale już na oddziale kardiochirurgicznym można być znów z dzieckiem cały czas mimo tego że leży przywiązane do łóżeczka jeszcze dzień, dwa i nie można brać na ręce ponieważ mostek przy operacji jest łamany,
ku mojemu zdziwieniu bardzo szybko doszła do siebie, ale słyszałam że dzieci to mają do siebie że szybciej sie regenerują niż dorośli
w momencie operacji córka miała 5 miesięcy
co do sinienia... nie sposób tego przeoczyć..
córka miała koło 3 miesięcy wyglądało to w ten sposób że zrobiła się taka wiotka, przelewała się przez ręce.. a po krótkiej chwili zrobiła sie sina i zaczęła wrzeszczeć tak jakby chciała złapać jak na więcej powietrza.. wtedy pojechaliśmy do akademii jak dobrze pamiętam gradient ciśnień był wtedy juz ok 70mmHG
przepraszam.. pewnie niełatwo się to czyta, ale warto być przygotowanym, choć wcale nie znaczy że tak to będzie przebiegać u Twojego dziecka..
życzę wszystkiego dobrego! wierzę że w waszym przypadku będzie równie dobrze jak u nas!
to moja córka w 3dni po operacji

a to z człowiekiem który dał mojej córce drugie życie z doc. jackiem Mollem w dniu wyjscia ze szpitala

a to teraźniejszość- ja z moją łobuziarą :)

ewaaa42 dziękuje Ci bardzo za to,że opowiedziałaś mi swoją historię.Wiem,że napewno niełatwo jest ći wracać do tamtych wydarzań więc tym bardziej dziękuje.Jest mi trochę lżej wiedząc co nas czeka choć nie wiem czy pogodzę się z myślą,że będą Go operować.I,że będzie musiał tak cierpieć.
Jednak mimo wszyztko wierzę,że operacja się uda i Julek szybko wróci do domu.
Pozdrawiam Ania.
Jednak mimo wszyztko wierzę,że operacja się uda i Julek szybko wróci do domu.
Pozdrawiam Ania.
annomario-stosuje rozne globulki,co miesiac inne.raz drozsze raz tansze.aktualnie np gynofemidazol czyli te tansze.a wczesniej bywaly inne nawet takie za 50zl,ale juz nie pamietam nazwy.zapytam ginki na najblizszej wizycie czy te globulki wszystkie nie szkodza serduszku dziecka..Zobaczymy co mi powie.
Justi30 ja stosowałam te za 50zł i brałam je tylko przez tydzień w 3 lub 4 miesiącu ciąży.A lekarz ginekolog zapewniał mnie,że nie zaszkodzę dziecku.Ginekolog niewiele informacji Ci udzieli,proponowałabym iść zrobić echo serca płodu.Ja naprawdę żałuję,że nie pokusiłam się o to badanie w czasie ciąży.Byłabyśmy (ja i szpital w którym rodziłam) przygotowani na to,że mały ma wadę serca,a tak ... świat mi się zawalił.
hmm....to zes mi teraz dala do myslenia:/ Kurcze..wkoncu lekarz powinien wiedziec co robi... Z drugiej strony u mnie to jest koniecznosc te globulki...jakbym ich nie brała,to byłabym jedną wielką chodzącą infekcją ze stosem bakterii...,a lałoby sie ze mnie jak z kranu(i tak sie leje,podpaski to moja codziennosc,paczka na tydzien:]) No nic,za klika dni wizyta to wypytam w tym temacie szczegółowo moją ginkę...
annamaria, mi też się świat zawalił jak niedługo po takim wysiłku jakim jest poród dowiadujesz się że Twoje dziecko nie jest zdrowym różowiutkim maluszkiem, a maluchem który na samym początku będzie musiało stoczyć cięzką batalie o swoje życie...
też nie wiedziałam w ciąży, mówiłam wtedy: a gdybym wiedziała to może coś... ale z perspektywy czasu nie żałuję że nie wiedziałam w ciąży że moja córka ma wadę serca, tak na prawde co by nam to dało? tylko nerwy, a nic i tak nie moglibyśmy w ciaży na to poradzić..
też nie wiedziałam w ciąży, mówiłam wtedy: a gdybym wiedziała to może coś... ale z perspektywy czasu nie żałuję że nie wiedziałam w ciąży że moja córka ma wadę serca, tak na prawde co by nam to dało? tylko nerwy, a nic i tak nie moglibyśmy w ciaży na to poradzić..
Ja mogę odpowiedzieć, bo też mam dziecko z wadą serca (operował cudowny profesor Moll) i przy drugiej ciąży zrobiłam echo serca płodu w Invikcie, u doktora Macieja Chojnickiego (jest specjalistą). Kosztowało mnie to 2 lata temu 130 zł i nie miałam szans na NFZ (zbyt długo się czekało), wiec dla swgo spokoju zrobiłam prywatnie. Badanie trwało okolo 15 minut i było bardzo dokładne.Pozdrawiam, Bea