Widok
LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 27
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-26-t282164,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-25-t281346,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-24-t280443,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-23-t278780,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-22-t277527,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-21-t275267,1,160.html
Rozpakowane
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280 g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
2.11.2011 - Fiffi - Szpital Puck - SYNEK Bartek 3620 g, 56 cm - SN
3.11.2011 - Basieniak - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika 3420 g, 52 cm - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.kaasiak - 7.11
2.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
3.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
4.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
5.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
6.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
7.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
8.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
9.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
10.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
11.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
12.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
13.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
14.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
15.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
16.Modzelka - 28.11
17.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
18.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
19.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
20.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
21.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
22.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
23.agusia85 - 12.12
24.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
25.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
26.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
27.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
28.Kejtig - 24.12 - CÓRECZKA Nikola
29.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-26-t282164,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-25-t281346,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-24-t280443,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-23-t278780,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-22-t277527,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-21-t275267,1,160.html
Rozpakowane
17.10.2011 - Lewcia - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA 1600 g - CC
23.10.2011 - kamilka85 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Zuzanna 3280 g, 56 cm - SN
25.10.2011 - biedronka24 - Poród domowy - SYNEK Oliver 3364 g - SN
2.11.2011 - Fiffi - Szpital Puck - SYNEK Bartek 3620 g, 56 cm - SN
3.11.2011 - Basieniak - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika 3420 g, 52 cm - SN
Dwupaki
LISTOPAD:
1.kaasiak - 7.11
2.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
3.Elusia126 - 8.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA Weronika
4.Sylwia - 8/11.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Olga
5.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Oleńka
6.ramona178 - 12.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Anastazja
7.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
8.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
9.agusias81 - 17.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Adaś
10.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
11.paola89 - 21.11 - Szpital Wojewódzki - CÓRECZKA Lena
12.Estopka - 22.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Joanna
13.kasiula1 - 22.11 - Szpital Zaspa - CÓRECZKA
14.ania_ma - 23.11 - Szpital Swissmed - Nadia lub Jan
15.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
16.Modzelka - 28.11
17.carlar - 28.11 - Szpital Puck lub Wejherowo - SYNEK Jaś
18.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA Natalia
GRUDZIEŃ:
19.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg - SYNEK
20.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
21.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Sebastian
22.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
23.agusia85 - 12.12
24.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK Julian
25.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
26.winogrona7 - 19.12 - SYNEK Adaś
27.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork - SYNEK
28.Kejtig - 24.12 - CÓRECZKA Nikola
29.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK Bartuś
Kochane do szpitala jechałam 2.11 o 4 nad ranem, bo od 1 miałam regularne mocne skurcze co 4/5 min...przez 17 godzin chodziłam po korytarzach szpitala z bólami i coraz mocniejszymi skurczami czekając na powiększające się rozwarcie co szło bardzo wolno, o 21.30 wylądowałam dopiero na porodówce nie mając już prawie sił, a 3.11 o godz. 00.47 na świecie pojawiła się nasza ukochana córeczka Weronika i jest zachwycająca, najukochańsza i w ogóle nie da się opisać:)
Rodziłam naturalnie, bez znieczulenia, jedynie na gazie - szczerze to nie wiem jak to przeżyłam, przy partych to myślałam, że rozjeżdża mnie czołg na najwalniejszym biegu. Miałam super położną, studentkę i dzięki niej to co przeszłam nie jest aż takie złe:))) Jedynie w pewnym momencie z bólu i w ogóle nie zrozumiałam co do mnie krzyczały i nie powstrzymałam partego i trochę pękłam, ale ponoć jest wszystko ładnie zszyte, nic mnie nie boli. Poza tym wg mnie powstrzymanie partego to jak walka z żywiołem:D
Krzyczałam, a raczej bardziej wyłam jak jakaś słonica w tą rurę z gazem - jak sobie to przypomnę to mam bekę na maksa - teraz - wtedy nie było mi do śmiechu...mojemu o mało palców nie połamałam, ale też dał radę i nie zemdlał i był ze mną przez cały czas:)
Pamiętam na daną chwilę każdy ból jaki doznałam, mam nadzieję, że to nie trauma...mój wciąż myśli o synku, ale zakochany na maksa w córeczce hehehe
Hmmm jeśli coś mi się jeszcze przypomni to napiszę;)
Małą karmię piersią i chyba coraz lepiej mi to idzie:)
Teraz czekamy na kolejne rozpakowania)))))))
Rodziłam naturalnie, bez znieczulenia, jedynie na gazie - szczerze to nie wiem jak to przeżyłam, przy partych to myślałam, że rozjeżdża mnie czołg na najwalniejszym biegu. Miałam super położną, studentkę i dzięki niej to co przeszłam nie jest aż takie złe:))) Jedynie w pewnym momencie z bólu i w ogóle nie zrozumiałam co do mnie krzyczały i nie powstrzymałam partego i trochę pękłam, ale ponoć jest wszystko ładnie zszyte, nic mnie nie boli. Poza tym wg mnie powstrzymanie partego to jak walka z żywiołem:D
Krzyczałam, a raczej bardziej wyłam jak jakaś słonica w tą rurę z gazem - jak sobie to przypomnę to mam bekę na maksa - teraz - wtedy nie było mi do śmiechu...mojemu o mało palców nie połamałam, ale też dał radę i nie zemdlał i był ze mną przez cały czas:)
Pamiętam na daną chwilę każdy ból jaki doznałam, mam nadzieję, że to nie trauma...mój wciąż myśli o synku, ale zakochany na maksa w córeczce hehehe
Hmmm jeśli coś mi się jeszcze przypomni to napiszę;)
Małą karmię piersią i chyba coraz lepiej mi to idzie:)
Teraz czekamy na kolejne rozpakowania)))))))
Fiffi, Basieniak-gratulację. i witamy Bartusia i Weronisie na świecie. Ale Basieniak-choć kilka szczegółów proszę:).
Mrenda, ty się nic nie sugeruj bo u Ciebie może być zupełnie odwrotnie niż u Fiffi z bólem czego Ci bardzo życzę.
Jeśli chodzi o kocyki to my mamy chyba z 6, bo znajomi nam pokupowali. ale jesli chodzi o redłowo to ja biorę rożek + cienki kocyk do ewentualnego narzucenia.
carlar, mi huśtawka podoba się bardzo. kupiliśmy w smyku w rumii bo tam nam wyszło najtaniej. Miałam kupon z 20% zniżką i zapłaciliśmy 264, więc taniej niż na allegro.
Kurcze, rozpakowane dziewczyny. ale ja wam zazdroszczę. a ja muszę czekać do conajmniej 21:(.
Mrenda, ty się nic nie sugeruj bo u Ciebie może być zupełnie odwrotnie niż u Fiffi z bólem czego Ci bardzo życzę.
Jeśli chodzi o kocyki to my mamy chyba z 6, bo znajomi nam pokupowali. ale jesli chodzi o redłowo to ja biorę rożek + cienki kocyk do ewentualnego narzucenia.
carlar, mi huśtawka podoba się bardzo. kupiliśmy w smyku w rumii bo tam nam wyszło najtaniej. Miałam kupon z 20% zniżką i zapłaciliśmy 264, więc taniej niż na allegro.
Kurcze, rozpakowane dziewczyny. ale ja wam zazdroszczę. a ja muszę czekać do conajmniej 21:(.
no 3 oko teraz Twoja kolej, za jakiś czas zapewne będziemy uwalniać mamusie duszki, aby było aktualnie;)
myśmy nie dawno wrócili ze szpitala, teraz coś słabo się czuję, ale to zmęczenie - dawno nie spałam, bo mała na początku krztusiła się wydzieliną, której nie odciągają jak leżała i nie mogła oddechu złapać i ja musiałam ją uderzać w plecki - jak sobie to przypominam to aż płakać mi się chcę, było to straszne, ale jest lepiej choć mamy traumę i jej pilnujemy
poza tym bardzo się cieszę, że jesteśmy już w domku:D
Młoda zaczyna cmokować - czas karmienia - buziaki dla Was:D
myśmy nie dawno wrócili ze szpitala, teraz coś słabo się czuję, ale to zmęczenie - dawno nie spałam, bo mała na początku krztusiła się wydzieliną, której nie odciągają jak leżała i nie mogła oddechu złapać i ja musiałam ją uderzać w plecki - jak sobie to przypominam to aż płakać mi się chcę, było to straszne, ale jest lepiej choć mamy traumę i jej pilnujemy
poza tym bardzo się cieszę, że jesteśmy już w domku:D
Młoda zaczyna cmokować - czas karmienia - buziaki dla Was:D
Jezu, aż się wzruszyłam. GRATULACJE! Witamy na świecie Weroniczkę i Bartusia!
Dziewczyny, jakoś sie zestresowałam Waszymi opowieściami. Spodziewałam się usłyszec, że szybko, sprawnie i bezbolesnie;):):) Naiwnie wierzę, że tak będzie w naszym ( reszty) przypadku hehehehhe.
Cudownie mieć już swoje maleństwa przy sobie! Jak sobei przypomne moment zobaczenia MIkusia...ech...chyba poród mi się zbliża, bo coś dzisiaj jestem rozpłakana...
Ja też biorę rożek i cienki bawełniany kocyk. Gruby kocyk na wypis mam przygotowany.
Rzeczy mam popakowane w reklamówki. Jedna dziecka na zaraz po porodzie , druga dziecka na dni w szpitalu i moja trzecia.Wszystko razem w dużej torbie podróżnej.
No właśnie , dobre pytanie, jak nie dać się zbyć z IP?
Dziewczyny, jakoś sie zestresowałam Waszymi opowieściami. Spodziewałam się usłyszec, że szybko, sprawnie i bezbolesnie;):):) Naiwnie wierzę, że tak będzie w naszym ( reszty) przypadku hehehehhe.
Cudownie mieć już swoje maleństwa przy sobie! Jak sobei przypomne moment zobaczenia MIkusia...ech...chyba poród mi się zbliża, bo coś dzisiaj jestem rozpłakana...
Ja też biorę rożek i cienki bawełniany kocyk. Gruby kocyk na wypis mam przygotowany.
Rzeczy mam popakowane w reklamówki. Jedna dziecka na zaraz po porodzie , druga dziecka na dni w szpitalu i moja trzecia.Wszystko razem w dużej torbie podróżnej.
No właśnie , dobre pytanie, jak nie dać się zbyć z IP?
Dzięki Kochane:)
Aaaa odnośnie wód płodowych - to nic mi nie wylatywało - 2 razy miałam przebijany pęcherz i chcę o tym jak najszybciej zapomnieć!!!
Mrenda miałam proponowany epidural, ale zaznaczone też, że może to spowolnić akcję i jak sobie pomyślałam, że jeszcze dłużej ma to trwać to olałam, gdzie położna powiedziała, że i tak partych mi nie znieczuli do końca...zrezygnowałam i na daną chwilę nie wiem czy żałuję czy nie;)
no 24 h to trwało, eh jak pomyślę o 3 godzinnym porodzie mojej mamy hahaha - nie ma porównania:D
Aaaa odnośnie wód płodowych - to nic mi nie wylatywało - 2 razy miałam przebijany pęcherz i chcę o tym jak najszybciej zapomnieć!!!
Mrenda miałam proponowany epidural, ale zaznaczone też, że może to spowolnić akcję i jak sobie pomyślałam, że jeszcze dłużej ma to trwać to olałam, gdzie położna powiedziała, że i tak partych mi nie znieczuli do końca...zrezygnowałam i na daną chwilę nie wiem czy żałuję czy nie;)
no 24 h to trwało, eh jak pomyślę o 3 godzinnym porodzie mojej mamy hahaha - nie ma porównania:D
Fifi gratuluję synusia i współczuję jak to mówisz najgorszego porodu. Ale syneczek Ci to w przyszłości wynagrodzi :)
Ja mam 1 grubszy kocyk i 1 cieńszy, który jest w zasadzie dość duży, więc jak się go złoży na pół czy nawet jeszcze raz na pół to też będzie gruby.
Do szpitala raczej nie zamierzam brać koca bo panują tam egipskie upały. Wezmę tylko rożek. Jak będę wychodzić to ktoś podrzuci kocyk razem z fotelikiem, żeby malucha przed zimą osłonić. Taki mam plan :)
A co do torby- ja nie piorę, bo mam małą walizkę :) której raczej się nie wrzuci do pralki haha, a ręcznie mi się jej nie chce prać. Zresztą jest czysta od środka. Nie popadajmy w paranoję ;) Tak jak dziewczyny piszą ciuszki mogą iść do siatki.
Od rana boli mnie gardło i głowa jakaś taka "ciężka" aż się boje czy przypadkiem COŚ się nie chce do mnie przykleić.
Ja mam 1 grubszy kocyk i 1 cieńszy, który jest w zasadzie dość duży, więc jak się go złoży na pół czy nawet jeszcze raz na pół to też będzie gruby.
Do szpitala raczej nie zamierzam brać koca bo panują tam egipskie upały. Wezmę tylko rożek. Jak będę wychodzić to ktoś podrzuci kocyk razem z fotelikiem, żeby malucha przed zimą osłonić. Taki mam plan :)
A co do torby- ja nie piorę, bo mam małą walizkę :) której raczej się nie wrzuci do pralki haha, a ręcznie mi się jej nie chce prać. Zresztą jest czysta od środka. Nie popadajmy w paranoję ;) Tak jak dziewczyny piszą ciuszki mogą iść do siatki.
Od rana boli mnie gardło i głowa jakaś taka "ciężka" aż się boje czy przypadkiem COŚ się nie chce do mnie przykleić.
JAK WIDAĆ NA RATY DA RADĘ WKLEIĆ TAKŻE JUŻ NIE MUSICIE SIĘ COFAĆ DO POPRZEDNIEGO WĄTKU :))
Podam Wam przepis na fajnego murzynka. Mega ekspresowego.
Znalazłam go kiedyś na forum. Jest pyszny i nie wymaga żadnej pracy poza zmieszaniem składników i wyrzuceniem ich na blachę.
Owoce oczywiście dowolne, ale mi najbardziej smakował z jabłkami i brzoskwiniami jednocześnie. Wtedy był taki w sam raz mokry, ani za suchy ani za mokry, jeżeli wiecie o co mi chodzi :)
LENIWIEC:
- 5 jabłek obranych pokrojonych w kostkę (mogą być inne owoce)
-10 dag sparzonych rodzynek
- 1 szkl. cukru
- 3 jaja
- 2 szkl. mąki
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 0,5 szklanki oleju
Kolejno wsypane do miski produkty odstaw na 20 minut. Po tym czasie wymieszaj ŁYŻKĄ !! (nie wolno używać miksera, bo podobno nie wychodzi). NIe musi być dokładnie wymieszane, ważne że składniki się ze sobą połączą.
Wylać na średnią blachę. Piecz 40 mionut, 180 stopni
Jak Wam będzie smakować to następnym razem dam inne :)
Podam Wam przepis na fajnego murzynka. Mega ekspresowego.
Znalazłam go kiedyś na forum. Jest pyszny i nie wymaga żadnej pracy poza zmieszaniem składników i wyrzuceniem ich na blachę.
Owoce oczywiście dowolne, ale mi najbardziej smakował z jabłkami i brzoskwiniami jednocześnie. Wtedy był taki w sam raz mokry, ani za suchy ani za mokry, jeżeli wiecie o co mi chodzi :)
LENIWIEC:
- 5 jabłek obranych pokrojonych w kostkę (mogą być inne owoce)
-10 dag sparzonych rodzynek
- 1 szkl. cukru
- 3 jaja
- 2 szkl. mąki
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 0,5 szklanki oleju
Kolejno wsypane do miski produkty odstaw na 20 minut. Po tym czasie wymieszaj ŁYŻKĄ !! (nie wolno używać miksera, bo podobno nie wychodzi). NIe musi być dokładnie wymieszane, ważne że składniki się ze sobą połączą.
Wylać na średnią blachę. Piecz 40 mionut, 180 stopni
Jak Wam będzie smakować to następnym razem dam inne :)
MamoMikolaja bo ja mialam 2 ewentualne daty poczęcia i jedna własnie wychodziła 23.10, no i od połowy ciąży na kazdym usg taki wlasnie termin wyskakiwał.
Zanetucha - przepis idealny dla mnie:) tylko musze isc po rodzynki i kakao, ale ze mnie leniwiec....
Wczoraj kupiłam piłke do skakania i wlasnie na niej siedze, pisze i skacze, moze wyskacze poród ;)
Zanetucha - przepis idealny dla mnie:) tylko musze isc po rodzynki i kakao, ale ze mnie leniwiec....
Wczoraj kupiłam piłke do skakania i wlasnie na niej siedze, pisze i skacze, moze wyskacze poród ;)
Fiffi, Basieniak gratulacje!!!
Weronika slicznosci malenkie!!!
Basieniak teraz to sie boje!!! Ja nie mam pojecia o tych znieczuleniach w Irl. Jejku ja chyba wezme to co mi zaproponuja, a gaz cos Ci pomogl?? Bez niego byloby gorzej??
Ja od 3 dni czuje sie fatalnie, chodze po scianach. Dzis mialam cisnienie 80/40, teraz mam 100/60 Czytalam ze to normalne ale boje sie zeby malej nic nie bylo.
Weronika slicznosci malenkie!!!
Basieniak teraz to sie boje!!! Ja nie mam pojecia o tych znieczuleniach w Irl. Jejku ja chyba wezme to co mi zaproponuja, a gaz cos Ci pomogl?? Bez niego byloby gorzej??
Ja od 3 dni czuje sie fatalnie, chodze po scianach. Dzis mialam cisnienie 80/40, teraz mam 100/60 Czytalam ze to normalne ale boje sie zeby malej nic nie bylo.
Dzięki wielkie:)
Ja już nie pamiętam czasów kiedy małej nie było z nami, szok jak wszystko szybko się przestawiło:)
Kejtig nie bój się;) jak mąż innej dziewczyny z nami rozmawiał i się dowiedział, że ja bez znieczulenia rodziłam to stwierdził, że mam jaja hahaha bo jego żona ze znieczuleniem i on już więcej dzieci nie chce mieć:D a najlepsze to najwięcej podczas tej rozmowy 100% aktywni byli panowie co i ile miała ich właśnie pociecha, hehe fajnie to wyglądało
Bez problemu dostajesz gaz, jak również epidural - o ile na ten ten drugi nie jest za późno, bo tylko możesz zdecydować do pewnego rozwarcia... gaz dostałam jak tylko weszłam na porodówkę - dostajesz taką tubę i jak czujesz, że zbliża się fala bólu to robisz wdechy i wydechy wciągając gaz - ból staje się mniejszy, bo przez chwilę jesteś otumaniona - heh nawalona bez % haha więc odpowiedź na Twoje pytanie - gaz mi pomógł, ale przy partych już bez wód stwierdziłam, że to placebo i mnie oszukali;)...ale to już końcówka była...
Wczoraj o 22 jechaliśmy jeszcze do szpitala! Oczywiście ze mną - zawsze coś...położna mnie nastraszyła, że jeżeli "wyleci" ze mnie coś dużego to muszę im to przywieźć na sprawdzenie - oczywiście tak się musiało zdarzyć, do tego zaczęłam trochę odlatywać, robiłam się blada itp. - ale w szpitalu krew mam ok, dostałam kroplówę na wzmocnienie i na szczęście to nie była część łożyska ani nic takiego - choć jak usłyszałam, że może zatrzymają mnie na obserwację na noc to się o mało nie popłakałam, ale jesteśmy w domu i ja muszę odpocząć więc dziś wegetacja w trójeczkę:D
Ja już nie pamiętam czasów kiedy małej nie było z nami, szok jak wszystko szybko się przestawiło:)
Kejtig nie bój się;) jak mąż innej dziewczyny z nami rozmawiał i się dowiedział, że ja bez znieczulenia rodziłam to stwierdził, że mam jaja hahaha bo jego żona ze znieczuleniem i on już więcej dzieci nie chce mieć:D a najlepsze to najwięcej podczas tej rozmowy 100% aktywni byli panowie co i ile miała ich właśnie pociecha, hehe fajnie to wyglądało
Bez problemu dostajesz gaz, jak również epidural - o ile na ten ten drugi nie jest za późno, bo tylko możesz zdecydować do pewnego rozwarcia... gaz dostałam jak tylko weszłam na porodówkę - dostajesz taką tubę i jak czujesz, że zbliża się fala bólu to robisz wdechy i wydechy wciągając gaz - ból staje się mniejszy, bo przez chwilę jesteś otumaniona - heh nawalona bez % haha więc odpowiedź na Twoje pytanie - gaz mi pomógł, ale przy partych już bez wód stwierdziłam, że to placebo i mnie oszukali;)...ale to już końcówka była...
Wczoraj o 22 jechaliśmy jeszcze do szpitala! Oczywiście ze mną - zawsze coś...położna mnie nastraszyła, że jeżeli "wyleci" ze mnie coś dużego to muszę im to przywieźć na sprawdzenie - oczywiście tak się musiało zdarzyć, do tego zaczęłam trochę odlatywać, robiłam się blada itp. - ale w szpitalu krew mam ok, dostałam kroplówę na wzmocnienie i na szczęście to nie była część łożyska ani nic takiego - choć jak usłyszałam, że może zatrzymają mnie na obserwację na noc to się o mało nie popłakałam, ale jesteśmy w domu i ja muszę odpocząć więc dziś wegetacja w trójeczkę:D
Witam wszystkie dziewczynki sobotnio:)
Ogromne gratulacje dla nowych mamuś i ich pociech: Fiffi i Basieniak, byłyście baaaardzo dzielne! Pewnie jesteście super szczęśliwe, że maluszki już z wami. Wszystkiego dobrego!
Ja też już chcę Asię mieć przy sobie! Dziś idę na spotkanie Klubu Kangura do Pana Dinka, na 11. Czy ktoś się wybiera??
pozdr:)
Ogromne gratulacje dla nowych mamuś i ich pociech: Fiffi i Basieniak, byłyście baaaardzo dzielne! Pewnie jesteście super szczęśliwe, że maluszki już z wami. Wszystkiego dobrego!
Ja też już chcę Asię mieć przy sobie! Dziś idę na spotkanie Klubu Kangura do Pana Dinka, na 11. Czy ktoś się wybiera??
pozdr:)
Fifi i Basieniak ogromne gratulacje:)
Zaglądam tu a tu takie wspaniałe wieści. Coraz mniej nas tu na forum:)
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że macie to za sobą. Fifi nie pocieszyłas mnie z tym porodem:(
To mój drugi poród i byłam tak optymistycznie nastawiona, że pewnie będzie taki jak pierwszy ale Twój opis wbił mnie w glebę. Dosłownie:(
No ale zobaczymy.
3oko to teraz kolej na nas? Która pierwsza?Obstawiam, że Ty. Ja pewnie się tak doturlam do 9.11 i wtedy dopiero skieruja mnie do Redłowa. Fajnie by było jakbyśmy sie spotkały w szpitalu. Daj znać jak będziesz jechać:)
Dzięki za info o kocyku. Wiedziałam, że kiedyś w Urzędzie Miasta dawali ale nie wiedziałam, że robia to nadal. Fajny drobiazg.
3oko a wiesz jak to jest z ubrankami po porodzie?Czy trzeba dac swoje, czy ubierają w szpitalne. Mam przygotowane ubranko dla położnej i pampersa ale nie wiem czy to sie porzyda, czy ubieraja w szpitalne?
Ja do szpitala zabieram cienki kocyk i rożek. Gruby kocyk mam przygotowany w domu na wyjście. No ale zobaczymy jaka będzie pogoda bo może sam kombinezon starczy i cienki kocyk. Narazie jest na tyle ciepło,że i ten cienki starczy na wyjście ze szpitala.
Rzeczy mam spakowane w walizkę i oprócz tego w reklamówki, żeby było mi łatwiej wszystko znaleźć.
Dziewczyny pakować mi się na porodówkę, już czas szczególnie listopadówki:):):):):):)
Ja jestem spakowana już od skończonego 34 tyg.
Dzięki za przepis na Leniwca. Spróbuję upiec w poniedziałek, jeśli do tego czasu nie urodzę:)
Zaglądam tu a tu takie wspaniałe wieści. Coraz mniej nas tu na forum:)
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że macie to za sobą. Fifi nie pocieszyłas mnie z tym porodem:(
To mój drugi poród i byłam tak optymistycznie nastawiona, że pewnie będzie taki jak pierwszy ale Twój opis wbił mnie w glebę. Dosłownie:(
No ale zobaczymy.
3oko to teraz kolej na nas? Która pierwsza?Obstawiam, że Ty. Ja pewnie się tak doturlam do 9.11 i wtedy dopiero skieruja mnie do Redłowa. Fajnie by było jakbyśmy sie spotkały w szpitalu. Daj znać jak będziesz jechać:)
Dzięki za info o kocyku. Wiedziałam, że kiedyś w Urzędzie Miasta dawali ale nie wiedziałam, że robia to nadal. Fajny drobiazg.
3oko a wiesz jak to jest z ubrankami po porodzie?Czy trzeba dac swoje, czy ubierają w szpitalne. Mam przygotowane ubranko dla położnej i pampersa ale nie wiem czy to sie porzyda, czy ubieraja w szpitalne?
Ja do szpitala zabieram cienki kocyk i rożek. Gruby kocyk mam przygotowany w domu na wyjście. No ale zobaczymy jaka będzie pogoda bo może sam kombinezon starczy i cienki kocyk. Narazie jest na tyle ciepło,że i ten cienki starczy na wyjście ze szpitala.
Rzeczy mam spakowane w walizkę i oprócz tego w reklamówki, żeby było mi łatwiej wszystko znaleźć.
Dziewczyny pakować mi się na porodówkę, już czas szczególnie listopadówki:):):):):):)
Ja jestem spakowana już od skończonego 34 tyg.
Dzięki za przepis na Leniwca. Spróbuję upiec w poniedziałek, jeśli do tego czasu nie urodzę:)
Dziewczyny bardzo dziękuje.Powiem Wam,że mamy istny cyrk w domu,dziewczynki traktują brata jak zabawkę i cały czas trzeba uwazac.W nocy z podniecenia to wciąz się budziły.
Basieniak-Gratulacje,super córeczka:)Mój synek już czekal na swoją koleżankę;D
Jak tylko dam radę wstawię zdjęcie.Widzę,że ja narazie pomimo,że malo przytylam urodziłam klopsika:)
Mrenda-nie ma reguły co do porodu, u mnie kazdy był inny.Pieerwszy bez bólu,drugi z bólem ale szybki,a trzeci ból straszny i poród dłuższy.
Ja byłam tak nastawiona na szybki poród,że myslałam że wszystkich tam pokroje ze zlości.Miałam wannę,prysznic,jest też tam gaz ale ja nie korzystałam.Siedziałam dużo na piłce,ale urodziłam na łóżku bo sama tak chciałałam.Pierwszy raz płakałam i krzyczałam,jak już wyskoczył to krzyknęłam:O kurde jak to boli!!!!
Opiekę mialam super sala duża, ja sama z tv.Drzwi sobie do sali zamknęlam,zapaliłam małe światło i z małym poszłam spac-nikt mi nie przeszkadzał.Dopiero rano badania itd.Naprawdę miałam spokój.Ale na izbie przyjec w nocy to było trochę nie miło,siedzi tam taka baba okropna i zła,że w nocy w dodatku 2 listpada przyjechałam,a przede mną jedna dziewczyna która,miała straszne bóle.Byłyśmy przez całą noc same,bo baba poszła spac,po podłączeniu ktg i zbadaniu mnie bo lekarz spał,powiedziala,że nie mam skurczy i narazie nie urodze.Wredna poszła spac a my w strachu,że same odbierzemy sobie poród.Rano o 4.30 poszły mi wody,lało się jak z wiadra(po raz pierwszy u mnie)potem coraz wieksze skurcze.O 5.30 obudziła się pani doktor zbadała mnie i powiedziala ze mam rozwarcie na 2,5cm.Dobrze,ze jak odeszły wody zadzwoniłam po męża przyjechał i czekał w aucie,poszliśmy na porodówkę.Tam już wszystko ok przyszedł nawet do mnie ordynator,chciałam powiedziec o tej babie ale chyba sam już wiedział.Potem o 9.50 w koncu urodziłam.Mały jest słodki,taki okruszek,ma wysypke hormonalną no i musimy zbadac jeszcze raz uszko,bo chyba ma tam maz plodowa.To na tyle trzymacie sie pa
Basieniak-Gratulacje,super córeczka:)Mój synek już czekal na swoją koleżankę;D
Jak tylko dam radę wstawię zdjęcie.Widzę,że ja narazie pomimo,że malo przytylam urodziłam klopsika:)
Mrenda-nie ma reguły co do porodu, u mnie kazdy był inny.Pieerwszy bez bólu,drugi z bólem ale szybki,a trzeci ból straszny i poród dłuższy.
Ja byłam tak nastawiona na szybki poród,że myslałam że wszystkich tam pokroje ze zlości.Miałam wannę,prysznic,jest też tam gaz ale ja nie korzystałam.Siedziałam dużo na piłce,ale urodziłam na łóżku bo sama tak chciałałam.Pierwszy raz płakałam i krzyczałam,jak już wyskoczył to krzyknęłam:O kurde jak to boli!!!!
Opiekę mialam super sala duża, ja sama z tv.Drzwi sobie do sali zamknęlam,zapaliłam małe światło i z małym poszłam spac-nikt mi nie przeszkadzał.Dopiero rano badania itd.Naprawdę miałam spokój.Ale na izbie przyjec w nocy to było trochę nie miło,siedzi tam taka baba okropna i zła,że w nocy w dodatku 2 listpada przyjechałam,a przede mną jedna dziewczyna która,miała straszne bóle.Byłyśmy przez całą noc same,bo baba poszła spac,po podłączeniu ktg i zbadaniu mnie bo lekarz spał,powiedziala,że nie mam skurczy i narazie nie urodze.Wredna poszła spac a my w strachu,że same odbierzemy sobie poród.Rano o 4.30 poszły mi wody,lało się jak z wiadra(po raz pierwszy u mnie)potem coraz wieksze skurcze.O 5.30 obudziła się pani doktor zbadała mnie i powiedziala ze mam rozwarcie na 2,5cm.Dobrze,ze jak odeszły wody zadzwoniłam po męża przyjechał i czekał w aucie,poszliśmy na porodówkę.Tam już wszystko ok przyszedł nawet do mnie ordynator,chciałam powiedziec o tej babie ale chyba sam już wiedział.Potem o 9.50 w koncu urodziłam.Mały jest słodki,taki okruszek,ma wysypke hormonalną no i musimy zbadac jeszcze raz uszko,bo chyba ma tam maz plodowa.To na tyle trzymacie sie pa
dzieki jodan, troche mnie uspokoilas:) moj maz stwierdzil ze teraz dla odmiany mam poczytac sobie na necie o trzecich szybkich porodach, ze ja to jestem stworzona do rodzenia dzieci, wiec pewnie pojdzie mi gladko hehe, no wiec wierze w to...
basieniak, wydaje mi sie ze malutka podobna do ciebie,a jak mowi rodzinka?
fiffi, to masz wesolo, a mlodsza nie wchodzi ci na kolana i sie nie przymila jak karmisz malego piersia? pamietam, ze filo wlasnie w taki sposob okazywal swoja zazdrosc. ciekawe jak bedzie z moimi chlopakami.
tez juz bym chciala byc po porodzie. eh...


basieniak, wydaje mi sie ze malutka podobna do ciebie,a jak mowi rodzinka?
fiffi, to masz wesolo, a mlodsza nie wchodzi ci na kolana i sie nie przymila jak karmisz malego piersia? pamietam, ze filo wlasnie w taki sposob okazywal swoja zazdrosc. ciekawe jak bedzie z moimi chlopakami.
tez juz bym chciala byc po porodzie. eh...



Kasiaka u mnie nic nie wskazuje ze na dniach urodze, chociaz z pierwszym bylo tak samo wiec kto wie...W poniedzialek mam wizyte ale tak po cichu marze ze moze juz nie bede musiala na nią iść:) Masz konto na nk lub fb? bo moze wysle Ci moj profil zebysmy sie w razie czego rozpoznały? moze któres z Was tez by chciały sie powymieniać?
Co do ubranek to ja mam w oddzielnej reklamówce spakowany zestaw do ubrania po porodzie: body, pajacyk, skarpetki, niedrapki, pampers i rozek - wsadziłam na samą górę torby i mąż weźmie jak pójdzie z polożną na wazenie i mierzenie. Za pierwszym razem nie mialam rożka to przyniesli mi synka w szpitalnym.
Co do ubranek to ja mam w oddzielnej reklamówce spakowany zestaw do ubrania po porodzie: body, pajacyk, skarpetki, niedrapki, pampers i rozek - wsadziłam na samą górę torby i mąż weźmie jak pójdzie z polożną na wazenie i mierzenie. Za pierwszym razem nie mialam rożka to przyniesli mi synka w szpitalnym.
http://cudaismakiregionu.blox.pl/2011/11/Moj-maly-kucharz.html
l=http://www.suwaczki.com/]
[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png

Fifi super to zdjęcie heheh
Mały śliczniutki i w tej wielkiej czapie wygląda bosko haha
Skoro się tak ujawniacie to i ja się ujawnię :) W razie czego podeślę moje "hmm... dane? " do odnalezienia mnie na nk
Od wczoraj coraz mocniej mnie to gardło boli. Zaczynam mieć problemy ze spaniem... nie moge zasnąć a jak już zasnę to się budzę (jak dla mnie w środku nocy) o 6, brzuch mi przeszkadza w łóżku.
Dziewczyny jak długo się seksiłyście ?? Nie chodzi mi tutaj o te co chcą wywołać szybszy poród...
Mały śliczniutki i w tej wielkiej czapie wygląda bosko haha
Skoro się tak ujawniacie to i ja się ujawnię :) W razie czego podeślę moje "hmm... dane? " do odnalezienia mnie na nk
Od wczoraj coraz mocniej mnie to gardło boli. Zaczynam mieć problemy ze spaniem... nie moge zasnąć a jak już zasnę to się budzę (jak dla mnie w środku nocy) o 6, brzuch mi przeszkadza w łóżku.
Dziewczyny jak długo się seksiłyście ?? Nie chodzi mi tutaj o te co chcą wywołać szybszy poród...
gratulacje dla dzielnych mam:) a my dziś na razie wybieramy się na 18-tkę kuzyna i może w końcu mała Nastusia się ruszy:) stracha mam bardzo, czy dojadę do Gdańska, czy na Klinicznej będzie miejsce i w ogóle żeby wszystko było dobrze. nie oglądałam żadnych porodów i nie słuchałam opowieści więc chyba do końca nie wiem co mnie czeka:)miłego wieczorka
Basieniak patrząc na Wasze zdjęcia to Twoja mała wykapana mamusia:)
Kurcze jakie to musi być uczucie jak z brzucha wychodzi taki człowieczek!
Coraz częściej myślę jak nasz synek będzie wyglądać. Najważniejsze, żeby był zdrowiutki.
Kurcze jakie to musi być uczucie jak z brzucha wychodzi taki człowieczek!
Coraz częściej myślę jak nasz synek będzie wyglądać. Najważniejsze, żeby był zdrowiutki.
Navington wydaje się być fajnym wózeczkiem! Też się nad nim zastanawiałam:) Ja mój też wietrze bo brzydko pachnie:D heh
Zanetucha gnaj do sklepu i powymyślaj obsłudze. Najlepiej na żywo porównywać.
Tygrysek w Wejherowie jest dobrze wyposażony no i ceny naprawdę dobre. Akpol przegina! Niedługo będzie jak Smyk.
Zanetucha gnaj do sklepu i powymyślaj obsłudze. Najlepiej na żywo porównywać.
Tygrysek w Wejherowie jest dobrze wyposażony no i ceny naprawdę dobre. Akpol przegina! Niedługo będzie jak Smyk.
Carlar ja jeszcze nie mam zamówionego więc nie mam co im wymyślać... denerwuje mnie to że w jednym konkretnym sklepie nie ma chociażby tych dwóch wózków żebym mogła je sobie porównać.
Gdy oglądałam Solarisa w Lęborku to mi się podobał, ale to było jakieś 4-5 miesięcy temu... teraz ciągle go nie mają więc nawet nie mogę sobie na niego popatrzeć przed zakupem. Akpol w Gdyni niby ma te wózki i ma też jedo, więc można by je porównać, ale jak już do nich dojechałam (tego samego dnia dzwoniłam aby upewnić się czy mają oba wózki na stanie) to okazało się że jeden z wózków mogę obejżeć jak go zamówię :/ no i pupa :((
Gdy oglądałam Solarisa w Lęborku to mi się podobał, ale to było jakieś 4-5 miesięcy temu... teraz ciągle go nie mają więc nawet nie mogę sobie na niego popatrzeć przed zakupem. Akpol w Gdyni niby ma te wózki i ma też jedo, więc można by je porównać, ale jak już do nich dojechałam (tego samego dnia dzwoniłam aby upewnić się czy mają oba wózki na stanie) to okazało się że jeden z wózków mogę obejżeć jak go zamówię :/ no i pupa :((
hmm a w bobowózkach nie mają albo w mama i ja? W Tygrysku w Wejherowie mieli sporo wózków ale nie wiem jakich firm.
No chodziło mi o to żeby ze sprzedawcą porównać właśnie. Ja męczyłam się dość długo też i mi się wózki po nocach śniły więc Cię rozumiem.
Niestety nie ma chyba idealnego wózka. Chyba, ze się kupi ze 3:D różne.
ale mnie leń ogarnął dziś i chyba jakieś przeziębienie mnie znów ściga:/
No chodziło mi o to żeby ze sprzedawcą porównać właśnie. Ja męczyłam się dość długo też i mi się wózki po nocach śniły więc Cię rozumiem.
Niestety nie ma chyba idealnego wózka. Chyba, ze się kupi ze 3:D różne.
ale mnie leń ogarnął dziś i chyba jakieś przeziębienie mnie znów ściga:/
Na stronie mają spory wybór, ale jak dzwoniłam żeby obejrzec swój, to nie mieli. Mogłam zamówic żeby obejrzec, ale pod warunkiem zakupu:) to zrezygnowałam:)
Ja w ogóle miałam problem, bo mojego podwójnego nigdzie nie było i w końcu kupiliśmy w ciemno. na szczęście jest ok, może nie jest idealny, ale jak bym go oglądał wczesniej , to i tak bym się zdecydowała na zakup.
Ja w ogóle miałam problem, bo mojego podwójnego nigdzie nie było i w końcu kupiliśmy w ciemno. na szczęście jest ok, może nie jest idealny, ale jak bym go oglądał wczesniej , to i tak bym się zdecydowała na zakup.
Mamusie Wrześniowo- Październikowe oficjalnie zamknęły wątek ciążowy. Już jesteśmy wszystkie w komplecie z maluchami. Teraz na Was czas:) !!!!
Dziewczyny tak czasami Was podczytuje po cichu :P i teraz serdecznie gratuluje rozpakowanym mamusiom i życzę tym jeszcze brzuszkami aby poród był lekki i jak najmniej bolesny:)
Pozdrawiam
Dziewczyny tak czasami Was podczytuje po cichu :P i teraz serdecznie gratuluje rozpakowanym mamusiom i życzę tym jeszcze brzuszkami aby poród był lekki i jak najmniej bolesny:)
Pozdrawiam

Uploaded with ImageShack.us
Witam Kochane! Prezentuje moje maleństwo! ile nowości! Wielkie gratulacje Basieniak i Fiffi! witamy wasze maleństwa!
MamoMikołaja jest szansa,że się spotkamy. Ja dziś po 18 ale mimo gigantycznego bólu pleców to innych objawów nie mam. Brzuch mi nie opadł i chyba jak na razie Mała zostaje na miejscu:)
Kamilko śliczna ta malutka.Ja też już nie mogę się doczekać jak zobaczę swoją.
MamoMikołaja a miałaś lekarza z Klinicznej czy z innego Szpitala?
Kamilko śliczna ta malutka.Ja też już nie mogę się doczekać jak zobaczę swoją.
MamoMikołaja a miałaś lekarza z Klinicznej czy z innego Szpitala?
Hej, jutro jadę na Kliniczna i zapytam co z tym skierowaniem, ale sądze , że mnie odeślą .Chyba, że coś się zacznie dziać, ale też nie opadł mki brzuch iz ero przepowiadających objawów.Wczoraja miałam zgon, migrene cały dzien i ból krzyża, ale z tego co rozmawiałam z ludzmi, to każdego głowa pobolewała.Pewnie cos z ciśnieniem.
Mój lekarz pracuje na onkologii wiec nie mogę liczyc na jego pomoc ;)
Mój lekarz pracuje na onkologii wiec nie mogę liczyc na jego pomoc ;)
Basieniak- serdecznie gratuluję i niech maleńka się zdrowo chowa:)
Ja mam ostatnimi dniami mega chandrę...jakiś dół mnie dopadł oraz mam wrażenie, że nigdy nie urodzę. Już 2x sex był i nadal nic a nic, ani pół skurczu ani kapki wody płodowej NIC!
Tymczasem musiałam położyć koc na łóżeczko, bo mój kocur sobie upodobał spanie w łóżeczku i jest całe owłosione wrrrrr
A z tej chandry tylko bym jadła i jadła i jadła....
Ja mam ostatnimi dniami mega chandrę...jakiś dół mnie dopadł oraz mam wrażenie, że nigdy nie urodzę. Już 2x sex był i nadal nic a nic, ani pół skurczu ani kapki wody płodowej NIC!
Tymczasem musiałam położyć koc na łóżeczko, bo mój kocur sobie upodobał spanie w łóżeczku i jest całe owłosione wrrrrr
A z tej chandry tylko bym jadła i jadła i jadła....
Witam się niedzielnie ;-)
tak się martwiłam że jeszcze tyle rzeczy nie mam a tu powolutku się wszytsko kompletuje ufff
ramona ja też chodzę do Grzybowskiego - mam pytanie czy prosiłaś go już o zaświadaczenie do becikowego ?
ja mam odtatnią wizytę w czwartek i wtedy chciałabym otrzymać to zaświadczenie by nie musieć płacić za wiytę 160 zł po porodzie tylko po świstek papieru
tak się martwiłam że jeszcze tyle rzeczy nie mam a tu powolutku się wszytsko kompletuje ufff
ramona ja też chodzę do Grzybowskiego - mam pytanie czy prosiłaś go już o zaświadaczenie do becikowego ?
ja mam odtatnią wizytę w czwartek i wtedy chciałabym otrzymać to zaświadczenie by nie musieć płacić za wiytę 160 zł po porodzie tylko po świstek papieru
Biedronka i Kamilka, ale macie słodkie dzieciaczki! Aż wam zazdroszczę! Moja księżniczka jakoś nie pcha się na świat, wiem, że ma jeszcze trochę czasu ale mi już tak ciężko i te ciągłe chandry.... Nie potrafię sobie wyobrazić jak bardzo się zmieni moje życie. Wczoraj dostarczyliśmy małej dawkę przyspieszacza (czytaj seksik), ale to chyba jeszcze na nią nie działa, ha ha ha. Może chodzi o za małą dawkę?:d
życzę wam miłej niedzieli :)
życzę wam miłej niedzieli :)
Wojtkowa, ja jeszcze nie prosiłam o to zaświadczenie, po prostu nie pomyślałam. Ja już więcej wizyt nie mam. Teraz już mam się stawić w szpitalu.Też wybierasz się na Kliniczną? Obawiam się tych tłumów tam no ale zobaczymy. Myślę, że po to zaświadczenie w razie czego męża wyślę bo na wizytę pójdę dopiero nie wcześniej niż tyg po porodzie.
No ale chyba i tak musicie 6 tyg. po porodzie pójśc do kontroli.Tak przynajmniej ja miałam, że połóg się kończy i wtedy jeszcze jedna wizyta kontrolna.Na niej właśnie brałam zaświadczenie do becikowego.No chyba, że zależy Wam na szybszych pieniążkach.
A Wy dziewczyny na tej Klinicznej rodzicie NS czy macie CC?
A Wy dziewczyny na tej Klinicznej rodzicie NS czy macie CC?
czesc,
my wlasnie wrocilismy z kina, ostatni raz w tym roku....
Ramona, ja wczoraj tez mialam masakryczne bóle pleców + mała sie prawie wcale nie ruszała, dzis jest juz normalnie, tzn. kopie non stop i uciska pęcherz.
Czy Ty pomyliłaś sie w suwaczku czy na liście jest błędna data bo sie nie zgadzają...
my wlasnie wrocilismy z kina, ostatni raz w tym roku....
Ramona, ja wczoraj tez mialam masakryczne bóle pleców + mała sie prawie wcale nie ruszała, dzis jest juz normalnie, tzn. kopie non stop i uciska pęcherz.
Czy Ty pomyliłaś sie w suwaczku czy na liście jest błędna data bo sie nie zgadzają...
MamoMikolaja bylismy na "Wyjezdzie integracyjnym", wogole pierwszy raz poszłam na cos polskiego, nic specjalnego, lepiej poczekac az bedzie na necie.
Ja tez strasznie sie wzruszam, ostatnio ryczalam na "Marley i ja", chociaz ja nienawidze psów, nie moge tez ogladac reklam fundacji dot. chorych dzieci bo to juz wogole nie mozna mnie uspokoic. A takiego nerwa o którym piszesz tez mialam pare dni temu, cisnienie chyba 200/200!
Ja tez strasznie sie wzruszam, ostatnio ryczalam na "Marley i ja", chociaz ja nienawidze psów, nie moge tez ogladac reklam fundacji dot. chorych dzieci bo to juz wogole nie mozna mnie uspokoic. A takiego nerwa o którym piszesz tez mialam pare dni temu, cisnienie chyba 200/200!
Jodan też byłam dziś na szantach:) z bratanicą:)) heh
Biedronka słodki widok! Dwa kochane maluchy!
Nie mogę się doczekać kiedy my utulimy swoje maleństwo:)
Ja też oglądałam Marley i Ja i ryczałam jak bóbr w piątek heh
Biedronka słodki widok! Dwa kochane maluchy!
Nie mogę się doczekać kiedy my utulimy swoje maleństwo:)
Ja też oglądałam Marley i Ja i ryczałam jak bóbr w piątek heh
Kamilka, Biedronka cudne te Wasze pociechy.
Oglądam zdjęcie Biedronki i czytam podpis, no i tak myślę, pisze że dwójka a ja widzę tylko Oskarka hahaha Oliwer jest do niego taki maleńki że przez chwile myślałam że lalka leży mu na kolankach ! ;P
Też zamierzałam dziś jechać na ten "wyjazd integracyjny" ale jak mówisz że nie warto to chyba odpuszczę. Ciekawa jestem jak te "Listy do M." będą wyglądać, czy to nie będzie za nudne takie romansidło. Mąż dziś oświadczył że chciałby iść do kina haha na "Tindina" (bajka) hahaha także jak któraś chce mieć chwilę spokoju z mężem sam na sam, to mogę też zabrać na tą bajkę Waszego malucha :)) Przemyślcie puki macie okazję ;)
Oglądam zdjęcie Biedronki i czytam podpis, no i tak myślę, pisze że dwójka a ja widzę tylko Oskarka hahaha Oliwer jest do niego taki maleńki że przez chwile myślałam że lalka leży mu na kolankach ! ;P
Też zamierzałam dziś jechać na ten "wyjazd integracyjny" ale jak mówisz że nie warto to chyba odpuszczę. Ciekawa jestem jak te "Listy do M." będą wyglądać, czy to nie będzie za nudne takie romansidło. Mąż dziś oświadczył że chciałby iść do kina haha na "Tindina" (bajka) hahaha także jak któraś chce mieć chwilę spokoju z mężem sam na sam, to mogę też zabrać na tą bajkę Waszego malucha :)) Przemyślcie puki macie okazję ;)
Witam Wszystkie mamusie te oczekujące z niecierpliwością i również te które mają swoje szczęścia już przy sobie:) Nie mogę się już doczekać porodu, a z drugiej strony bardzo się boję ponieważ to moja 1 ciąża i nie wiem czego mogę się spodziewać , ale mimo wszystko chciała bym mieć już niuńkę przy sobie:)czuję się już jak słonica , ciężko cokolwiek robić , ale w tym pewnie nie jestem sama:( życzę miłego wieczorka
3oko, jestem pewna ,że mnie odeślą.W ogóle się zastanawiam czy isc tak z poniedziałku, bo wiadomo, że wszyscy chodzą nakręceni i pełno przyjęć w poniedziałek.Myślałam też ,żeby zaczekać do wtorku:) ale zaczynam sie podejrzewac o wypieranie heheh tego co nieuniknione;)
Poza tym zaczynam miec jakies takie durne myśli, że powinnam poczekac do skurczy, bo tak sobie samemu termin ustalec , to inaczej nature oszukiwac itp, itd. Normalnie chyba mnie do wariatkowa wcześniej przyjmą. Oszalec można. Mam 1000 myśłi na minute i oczywiście liczę się z tym, że mogą mnie też jednak zostawic jutro, a to oznacza , że do domu wróce już z Małą. No i mi smutno jak patrzę na mojego synka, zaczęłam już tęsknic:( i że już nie będę miała tyle czasu dla niego.Żal mi go...chociaż wiem, ze to naturalna kolej rzeczy, że to dla niego dobrze, że będzie miał rodzeństwo, ale zdrugiej strony coś się kończy...mam takie wrażenie, że coś w moim życiu bezpowrotnie się zmienia...mówię Wam oszalałąm chyba;):)
Ja jestem mega nieodporna na stres, stąd teakie efekty.
Biedronka cudne te twoje maluchy.Jak sobie radzisz z karmieniem nocnym itd? Jak pierwsza kąpiel? Jak starszaczek zareagował na młodziaka, wciąż bez zmian pozytywnie?
Poza tym zaczynam miec jakies takie durne myśli, że powinnam poczekac do skurczy, bo tak sobie samemu termin ustalec , to inaczej nature oszukiwac itp, itd. Normalnie chyba mnie do wariatkowa wcześniej przyjmą. Oszalec można. Mam 1000 myśłi na minute i oczywiście liczę się z tym, że mogą mnie też jednak zostawic jutro, a to oznacza , że do domu wróce już z Małą. No i mi smutno jak patrzę na mojego synka, zaczęłam już tęsknic:( i że już nie będę miała tyle czasu dla niego.Żal mi go...chociaż wiem, ze to naturalna kolej rzeczy, że to dla niego dobrze, że będzie miał rodzeństwo, ale zdrugiej strony coś się kończy...mam takie wrażenie, że coś w moim życiu bezpowrotnie się zmienia...mówię Wam oszalałąm chyba;):)
Ja jestem mega nieodporna na stres, stąd teakie efekty.
Biedronka cudne te twoje maluchy.Jak sobie radzisz z karmieniem nocnym itd? Jak pierwsza kąpiel? Jak starszaczek zareagował na młodziaka, wciąż bez zmian pozytywnie?
Dziewczyny zaproszenia wyslane :).
MamoMikolaja maly jak na razie spi z nami i w nocy tylko cyca wystawiam, wiec nie jest zle. Chociaz chce juz powoli przekladac malego do koszyka, ale jakos mi nie idzie. Co do kapania...do teraz mi placze za kazdym razem, ale z Oscarem tez mialam ten problem. To samo z przewijaniem :(.
Maz do 17 listopada ma wolne, wiec jak na razie Oscar nie jest zazdrosny.
MamoMikolaja maly jak na razie spi z nami i w nocy tylko cyca wystawiam, wiec nie jest zle. Chociaz chce juz powoli przekladac malego do koszyka, ale jakos mi nie idzie. Co do kapania...do teraz mi placze za kazdym razem, ale z Oscarem tez mialam ten problem. To samo z przewijaniem :(.
Maz do 17 listopada ma wolne, wiec jak na razie Oscar nie jest zazdrosny.
nam tez Piotrus płakał przez 2 pierwsze kąpiele, az zrobilismy tak jak mowili na szkole rodzenia - parówka w łazience i w tym ciepełku sie uspokoił i ani razu juz nie płakał.
MamoMikołaja musimy byc dobrej mysli, masz pewnie jakies papiery na tą Twoją macice (czy miednice) wiec moze trafisz na normalnego lekarza i bedzie ok!
MamoMikołaja musimy byc dobrej mysli, masz pewnie jakies papiery na tą Twoją macice (czy miednice) wiec moze trafisz na normalnego lekarza i bedzie ok!
Czesc dziewczyny
Ale Wy duzo piszecie, nienadazam z czytaniem :)
Kati to moze byc czop, moja kolezanka jest w 35 tyg i od 2 dni lezy w szpitalu, wczoraj jej odszedl czop ale to nie swiadczy ze zaraz bedzie rodzic. Daj znac co Ci powiedzieli w szpitalu, chociaz znajac tych lekarzy tutaj to pewnie powiedza ze to nic takiego.
Ja wizyte mam w piatek, juz sie niemoge doczekac. Codziennie mam jakies male skurcze.
Ale Wy duzo piszecie, nienadazam z czytaniem :)
Kati to moze byc czop, moja kolezanka jest w 35 tyg i od 2 dni lezy w szpitalu, wczoraj jej odszedl czop ale to nie swiadczy ze zaraz bedzie rodzic. Daj znac co Ci powiedzieli w szpitalu, chociaz znajac tych lekarzy tutaj to pewnie powiedza ze to nic takiego.
Ja wizyte mam w piatek, juz sie niemoge doczekac. Codziennie mam jakies male skurcze.
Kejtig ja też codziennie mam skurcze- to m.in. przez nie trafiłam w zeszłym tygodniu do szpitala, ale od kąd biorę magnez to są one mniejsze, może Ty też powinnaś, bo mamy taki sam termin, a więc na nas jeszcze czas :)
Ja mam w czwartek wizytę- dzień przed Tobą hehe :) Powiem Ci co mi powiedziała, to Ty już nie będziesz musiała iść :P hehehe
No bo skoro jesteśmy w tym samym tygodniu ;) oczywiście żartuję. Jak by ktoś żartu nie skumał ;)))
Wiecie babeczki co, dziś miałam bardzo mało ruchów, z reguły dociągam do tej 10, chociaż jak nie liczyłam to wydawało mi się ich pełno, a teraz jak liczę okazuje się że jednak nie jest ich aż tak dużo na te 12 godzin.
Wracając do tematu... mały z reguły się ruszał co 1,5 godziny i wiercił się minimum 30 minut. Dziś natomiast budził się co 2,5 godziny i dawał mi ledwo wyczuwalnego kopniaka albo parę maleńkich również słabiutkich.
Dziś naliczyłam 7 ruchów, więc tak jak piszą na karcie "jak masz 10 i mniej ruchów zgłoś się natychmiast na IP". Więc zadzwoniłam do nich, bo jestem w Kartuzach, więc czułam że ten dziwny szpital mnie odeśle. No i powiedzieli że nie mam przyjeżdżać bo mnie nie przyjmą, że na tej karcie przesadzają... hmmmm nie wiem co o tym myśleć, jakoś mój szpital poważniej traktuje ciężarne.
Nie chodziło mi o to aby koniecznie iść na oddział, tylko żeby mnie ktoś zbadał i zobaczył czy wszystko jest ok.
Ja mam w czwartek wizytę- dzień przed Tobą hehe :) Powiem Ci co mi powiedziała, to Ty już nie będziesz musiała iść :P hehehe
No bo skoro jesteśmy w tym samym tygodniu ;) oczywiście żartuję. Jak by ktoś żartu nie skumał ;)))
Wiecie babeczki co, dziś miałam bardzo mało ruchów, z reguły dociągam do tej 10, chociaż jak nie liczyłam to wydawało mi się ich pełno, a teraz jak liczę okazuje się że jednak nie jest ich aż tak dużo na te 12 godzin.
Wracając do tematu... mały z reguły się ruszał co 1,5 godziny i wiercił się minimum 30 minut. Dziś natomiast budził się co 2,5 godziny i dawał mi ledwo wyczuwalnego kopniaka albo parę maleńkich również słabiutkich.
Dziś naliczyłam 7 ruchów, więc tak jak piszą na karcie "jak masz 10 i mniej ruchów zgłoś się natychmiast na IP". Więc zadzwoniłam do nich, bo jestem w Kartuzach, więc czułam że ten dziwny szpital mnie odeśle. No i powiedzieli że nie mam przyjeżdżać bo mnie nie przyjmą, że na tej karcie przesadzają... hmmmm nie wiem co o tym myśleć, jakoś mój szpital poważniej traktuje ciężarne.
Nie chodziło mi o to aby koniecznie iść na oddział, tylko żeby mnie ktoś zbadał i zobaczył czy wszystko jest ok.
zanetucha, dlatego może warto jest zamiast telefonu, zjawic sie osobiscie i p[oprosic o zwykle ktg. Zawsze człowieka żywego trudniej spławić, niz odłożyc słuchawkę. Ja dlatego jutro rano chcę podjechac i zapytac co ze mną, bo spodziewam sie, zę przez tel. spławili by mnie mówiąc, że mam się zgłosic jak zacznie się akcja czy coś w tym stylu. Nie wykluczone, że tez mi tak powiedzą i jutro, ale trudno. już i tak mam dośc i najwyżej wróce do domu. Jakbym się jutro nie odezwała cały dzien , to znaczy ,że jednak mnie zostawili.Jakby co , trzymajcie za mnie kciuki dziewczynki.
Dobrej nocy.
Dobrej nocy.
hej z rana.
Zanetucha, tam nie ma co dzwonić. Tak jak pisze MamaMikołaja najlepiej pojechać i z tego co wiem to ktg nie mogą ci odmówić, najwyżej chwilę poczekasz aż będzie wolne na IP.
MamoMikołaja-ty jedź do szpitala z tym skierowaniem od lekarza. Bo jeśli faktycznie coś masz tam nie tak;) to jak zacznie sie akcja porodowa to może być za późno na cc. Ja też mam ze wskazaniem i też będę czekała na info od lekarza, kiedy dokąłdnie mnie przyjmą, bo jest sporo dziewczyn ze skierowaniem na cc i muszę jakoś te operacje poukładać. więc powodzenia
Zanetucha, tam nie ma co dzwonić. Tak jak pisze MamaMikołaja najlepiej pojechać i z tego co wiem to ktg nie mogą ci odmówić, najwyżej chwilę poczekasz aż będzie wolne na IP.
MamoMikołaja-ty jedź do szpitala z tym skierowaniem od lekarza. Bo jeśli faktycznie coś masz tam nie tak;) to jak zacznie sie akcja porodowa to może być za późno na cc. Ja też mam ze wskazaniem i też będę czekała na info od lekarza, kiedy dokąłdnie mnie przyjmą, bo jest sporo dziewczyn ze skierowaniem na cc i muszę jakoś te operacje poukładać. więc powodzenia
Jeżeli mogę się wtrącić ja też sądzę że warto jechać bo wiecie jak to jest przez telefon, wszystko mogą powiedzieć bo później nie ma jak udowodnić a i żywego człowieka trudniej zbyć:)Czy oriętujecie się czy na klinicznej jest już po remoncie ewentualnie ile czasu zostaje się po porodzie i czy wypisują tam w niedzielę?
Kamilka-śliczna córeczka-prawdziwa gwiazda:)
Biedronka-Fajne dzieciaczki,może jeszcze kiedyś będziecie mieli córeczkę;D
U mnie nie ciekawie,mały cały czas wisiałby na cycyku,jak go odkładam to płacze.Chciłam go dokarmic,ale narazie się boję bo ma straszną wysypkę-w szpitalu mówili,że to hormonalna,ale wygląda jakby go pszczoły pogryzły.Jutro jedziemy z nim do szpitala na badanie,więc zapytam co mu jest.
Nie moge uwierzyc,że jutro będzie już tydzień:)
Dziewczyny czekamy na kolejną dzidzię
3oko-mam nadzieję,że Bartek będzie moim kucharzem,bo na męża nie mam co liczyc.
Pozdrawiam Was Pa
Biedronka-Fajne dzieciaczki,może jeszcze kiedyś będziecie mieli córeczkę;D
U mnie nie ciekawie,mały cały czas wisiałby na cycyku,jak go odkładam to płacze.Chciłam go dokarmic,ale narazie się boję bo ma straszną wysypkę-w szpitalu mówili,że to hormonalna,ale wygląda jakby go pszczoły pogryzły.Jutro jedziemy z nim do szpitala na badanie,więc zapytam co mu jest.
Nie moge uwierzyc,że jutro będzie już tydzień:)
Dziewczyny czekamy na kolejną dzidzię
3oko-mam nadzieję,że Bartek będzie moim kucharzem,bo na męża nie mam co liczyc.
Pozdrawiam Was Pa
l=http://www.suwaczki.com/]
[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png

Widac,że jestem zmęczona,bo tydzien dopiero w środę.Coś szwankuje mój suwaczek.
Basieniak-mój mąz wraca za tydzień do pracy,a obecnie to ciągle cos załatwia i go nie ma:(
Dziewczynki pomagają nie są zazdrosne,ale ciągle by go przytulały i budziły,w nocy też się budza i wędrują tradycyjnie do nas do łózek.
Powiedz jak Twoja córcia śpi w ciągu dnia,ile czasu?Mój synek to dwa razy spał po 40 min.to byl sukces,teraz śpi 15min.pewnie zaraz będzie płacz.
Dziewczyny wieczorem dam znac na facebooku,Calar-jesteśmy rodziną,mam to samo panieńskie nazwisko:)
Basieniak-mój mąz wraca za tydzień do pracy,a obecnie to ciągle cos załatwia i go nie ma:(
Dziewczynki pomagają nie są zazdrosne,ale ciągle by go przytulały i budziły,w nocy też się budza i wędrują tradycyjnie do nas do łózek.
Powiedz jak Twoja córcia śpi w ciągu dnia,ile czasu?Mój synek to dwa razy spał po 40 min.to byl sukces,teraz śpi 15min.pewnie zaraz będzie płacz.
Dziewczyny wieczorem dam znac na facebooku,Calar-jesteśmy rodziną,mam to samo panieńskie nazwisko:)
l=http://www.suwaczki.com/]
[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png

Dzień dobry dziewczynki !
Ja godzinkę temu wstałam ale dopiero teraz zabieram się za śniadanko, głodna jestem, ale nie chce mi się go robić. Fajnie by było mieć takiego hmmm... kucharza, który cały czas by siedział w kuchni i na zawołanie nam robił coś do jedzenia :)) ...się rozmarzyłam
Wczoraj robiłam to ciasto co Wam wysłałam, ale zrobiłam trochę inna wersję. Zamiast 5 jabłek, dałam ich 4, do tego puszkę moreli, 1 brzoskwinię z kompotu, natomiast zamiast rodzynek- całe opakowanie żurawiny suszonej.
Kurcze niby mam cukrzyce... dlatego od razu po zrobieniu zaniosłam dwóm sąsiadkom, aby nie dorwać się do całej blachy ;)
No ale niestety mój plan się nie powiódł. Już podczas krojenia zjadłam 3 kawałki na raz ! Ciepłe !! Boże co za zachłanność. ALe było przeeeeeepyyyyyszne.
Wieczorem zostawiłam mężowi kartkę na stole "Zabierz ode mnie ciasto, weź je do pracy. Mi zostaw tylko 1 kawałek".
No ale zlitował się nademną i zostawił mi 4 kawałki hahaha
Macie jakiś sprawdzony pomysł na zapiekankę makaronową ?? Albo jaką kolwiek zapiekankę. Dziś robię schaboszczaki, ale chciałam już na jutro obiad przyszykować bo planuje jechać do Gdyni, wiec jak wrócę to już nie będzie czasu na pichcenie, tylko ewentualne podgrzanie.
Cuuuuuuudna pogoda dzisiaj. Muszę wyjść się trochę dotlenić :) Szkoda że mieszkacie daleko, u mnie fajne miejsca do spacerków :) Ulice dalej mam jeziorko i las, ale sama boje sie tam chodzić.
Ja godzinkę temu wstałam ale dopiero teraz zabieram się za śniadanko, głodna jestem, ale nie chce mi się go robić. Fajnie by było mieć takiego hmmm... kucharza, który cały czas by siedział w kuchni i na zawołanie nam robił coś do jedzenia :)) ...się rozmarzyłam
Wczoraj robiłam to ciasto co Wam wysłałam, ale zrobiłam trochę inna wersję. Zamiast 5 jabłek, dałam ich 4, do tego puszkę moreli, 1 brzoskwinię z kompotu, natomiast zamiast rodzynek- całe opakowanie żurawiny suszonej.
Kurcze niby mam cukrzyce... dlatego od razu po zrobieniu zaniosłam dwóm sąsiadkom, aby nie dorwać się do całej blachy ;)
No ale niestety mój plan się nie powiódł. Już podczas krojenia zjadłam 3 kawałki na raz ! Ciepłe !! Boże co za zachłanność. ALe było przeeeeeepyyyyyszne.
Wieczorem zostawiłam mężowi kartkę na stole "Zabierz ode mnie ciasto, weź je do pracy. Mi zostaw tylko 1 kawałek".
No ale zlitował się nademną i zostawił mi 4 kawałki hahaha
Macie jakiś sprawdzony pomysł na zapiekankę makaronową ?? Albo jaką kolwiek zapiekankę. Dziś robię schaboszczaki, ale chciałam już na jutro obiad przyszykować bo planuje jechać do Gdyni, wiec jak wrócę to już nie będzie czasu na pichcenie, tylko ewentualne podgrzanie.
Cuuuuuuudna pogoda dzisiaj. Muszę wyjść się trochę dotlenić :) Szkoda że mieszkacie daleko, u mnie fajne miejsca do spacerków :) Ulice dalej mam jeziorko i las, ale sama boje sie tam chodzić.
Fiffi moja bardzo dużo śpi, wczoraj jak zasnęła o 17 to przed 20 nie mogliśmy jej dobudzić, była z nami w kuchni, głośne rozmowy, walenie garami, a ona nic...zasypia automatycznie podczas karmienia jak się naje...na mnie to całą dobę by przespała...czasami w nocy jest masakra, bo wtedy częściej jej się zdarzy marudzić, no i wtedy łóżeczko jej nie pasuje, w wózku lubi spać
hej dziewczyny :)
Ja dzisiaj mam wizytę i gin, ciekawe ile mój mały brzdąc waży i czy wszystko jest oki :)
W sobotę wieczorem byłam na izbie przyjęć na klinicznej ;/ ciśnienie skoczyło mi do 150/100, zrobili mi ktg ( wszystko ok, serduszko małego bije prawidłowo, akcji skórczowych nie widać )
Dostałam tabletki na obniżenie ciśnienia, po których czuję się opuchnięta, o mojej buzi nie wspomnę...ale w ulotce jest napisane, że zatrzymują wodę w organizmie, ciekawe co na to moja ginka....
Jak by co to mówili, że na porodówce nie mają oblężenia więc spoko :) gorzej z patologią, oddział pełny..
No nic idę się ogarnąć i zmykam, poźniej obiadek i shopping z siostrą no i szkoła rodzenia :)
P.S Śliczne te Wasze maluszki, ja się tak bardzo mojego doczekać nie mogę ;)
Pozdrawiam paaaa
Ja dzisiaj mam wizytę i gin, ciekawe ile mój mały brzdąc waży i czy wszystko jest oki :)
W sobotę wieczorem byłam na izbie przyjęć na klinicznej ;/ ciśnienie skoczyło mi do 150/100, zrobili mi ktg ( wszystko ok, serduszko małego bije prawidłowo, akcji skórczowych nie widać )
Dostałam tabletki na obniżenie ciśnienia, po których czuję się opuchnięta, o mojej buzi nie wspomnę...ale w ulotce jest napisane, że zatrzymują wodę w organizmie, ciekawe co na to moja ginka....
Jak by co to mówili, że na porodówce nie mają oblężenia więc spoko :) gorzej z patologią, oddział pełny..
No nic idę się ogarnąć i zmykam, poźniej obiadek i shopping z siostrą no i szkoła rodzenia :)
P.S Śliczne te Wasze maluszki, ja się tak bardzo mojego doczekać nie mogę ;)
Pozdrawiam paaaa
nie było mnie tu przez weekend i tyyyyyyyyyyyyyyyle naskrobałyście szok !!!! :D
dziewczyny sliczne są Wasze maluszki :) Biedronko u Ciebie wiedać jak nasze 2-latki sa duże w porównaniu z takim noworodkiem :)
My wczoraj świętowaliśmy 2 urodzinki Filipa. Niby duzo nie robiłam, ale z soboty na niedzielę krzyż tak mi dawał bobu, ze wyłam z bólu :( dzis już ok, ale jak będe rodzić w bólach krzyzowych to chyba sobie strzele w łeb by się znieczulić :(
A dziś byłam na wymazie paciorkowca.. Trzymajcie kciuki, by nic nie wykryli !
Lece robic obiad.Filip śpi, więc jest chwila :D
dziewczyny sliczne są Wasze maluszki :) Biedronko u Ciebie wiedać jak nasze 2-latki sa duże w porównaniu z takim noworodkiem :)
My wczoraj świętowaliśmy 2 urodzinki Filipa. Niby duzo nie robiłam, ale z soboty na niedzielę krzyż tak mi dawał bobu, ze wyłam z bólu :( dzis już ok, ale jak będe rodzić w bólach krzyzowych to chyba sobie strzele w łeb by się znieczulić :(
A dziś byłam na wymazie paciorkowca.. Trzymajcie kciuki, by nic nie wykryli !
Lece robic obiad.Filip śpi, więc jest chwila :D
A ja sie dzis czuje jakas zdolowana i jak jakas wyrodna przyszla matka.. Wiekszosc z Was nie moze sie doczekac dzieciaczkow a ja ciagle rozmyslam tylko o tym jakby odsunac porod w czasie. Tak sie boje! To juz jest chore. I mysle, tez o tym jak bardzo nie zdaje sobie sprawy z tego jaka to bedzie rewolucja w naszym zyciu.. Wydawalo mi sie, ze jestem gotowa ale teraz znowu mam jakies watpliowsci:(
Agusia-wg mnie to normalne...watpliwoscii , strach ...tym bardziej jak to 1 porod....ja mialam dokladnie tak samo, balam sie strasznie porodu, szpitala i tego co bedzie potem.Zobaczysz ze jak nadejdzie akcja porodowa o wszystkim zapomnisz , bedziesz chciala by malenstwo bylo jak najszybciej z tobą...a ponziej zaczyna sie zupelnie nowy etap...niekoniecznie łatwy..bo nieoszukujmy sie nie jest łatwo dojsc do siebie po porodzie do tego zajmowac sie jeszcze małenstwem ale napewno dasz rade...napewno bedziesz miec wsparcie od rodziny i męża/partnera. Najwazniejsze jest pozytywne nastawienie Kochana!
Basieniak oj zapłaczesz sie zapłaczesz!
Bylam na wizycie, cały czas wszystko pozamykane, czop śluzowy na miejscu, dzieciaczek wysoko wiec kto chętny na rodzenie przede mną? Jak nie urodze w ciagu tygodnia to 15 listopada mam zgłosić sie na IP, kurde nie chce zeby mi wywoływali poród :(
Kasiaka a Ty przypadkiem nie rodzisz bo od paru dni cisza u Ciebie?
Bylam na wizycie, cały czas wszystko pozamykane, czop śluzowy na miejscu, dzieciaczek wysoko wiec kto chętny na rodzenie przede mną? Jak nie urodze w ciagu tygodnia to 15 listopada mam zgłosić sie na IP, kurde nie chce zeby mi wywoływali poród :(
Kasiaka a Ty przypadkiem nie rodzisz bo od paru dni cisza u Ciebie?
Agusia kazdy inaczej przezywa ciaze i porod, ja za pierwszym razem niczego sie nie bałam, jak zaczął sie poród to ani przez chwile nie myslalam o dziecku bo tak mnie bolało ze chcialam umrzec, za to jak wrocilismy do domu wszystko nagle stało sie proste, i obsługa takiego maleństwa wcale mnie nie przerażała
witam Babeczki poniedziałkowo ;-)
zacznę od razu od pytania za 100 punktów he he
mianowicie głowię się i głowię jak tu się zapakowac i tak sobie pomyślałam że przyjechałam do szpitala mam skurcze czy tam odeszly mi wody i idę się przebrać w waginżamę do porodu - i co ja mam zrobić z kurtką,buzką, stanikem , gaciorakami, spodniami , zimowymi buciorami itp czy jest w szpitalach jakaś szafka gdzie sie zostawia przed porodem wierzchnie ubranie ? bo jak nie to co wszytsko to tarmoscic w jakiejs reklamowie na sale porodową ?
chodziłam na SR ale jakos nie przyszlo mi to pytanie do głowy ;-)
my wczoraj bylismy na zakupach wydalismy sporo kasy ale jestem zadowolona bo juz wszytsko popralam i sie ladnie suszy do zapakowania
troche mnie wkurza że moj stary traktuje mnie jakbym w ogole nie byla w ciazy tj ja mu mowie ze juz jestem zmeczona itp w koncu juz 38 tydzien i nie mam skad sily brac by biegac po sklepach jak przed ciaza ale jemu jest chyba wygonie tego nie zauwazac i caly czas traktuje mnie bez zadnej taryfy ulgowej
no to się trochę wyżaliłam uff
zacznę od razu od pytania za 100 punktów he he
mianowicie głowię się i głowię jak tu się zapakowac i tak sobie pomyślałam że przyjechałam do szpitala mam skurcze czy tam odeszly mi wody i idę się przebrać w waginżamę do porodu - i co ja mam zrobić z kurtką,buzką, stanikem , gaciorakami, spodniami , zimowymi buciorami itp czy jest w szpitalach jakaś szafka gdzie sie zostawia przed porodem wierzchnie ubranie ? bo jak nie to co wszytsko to tarmoscic w jakiejs reklamowie na sale porodową ?
chodziłam na SR ale jakos nie przyszlo mi to pytanie do głowy ;-)
my wczoraj bylismy na zakupach wydalismy sporo kasy ale jestem zadowolona bo juz wszytsko popralam i sie ladnie suszy do zapakowania
troche mnie wkurza że moj stary traktuje mnie jakbym w ogole nie byla w ciazy tj ja mu mowie ze juz jestem zmeczona itp w koncu juz 38 tydzien i nie mam skad sily brac by biegac po sklepach jak przed ciaza ale jemu jest chyba wygonie tego nie zauwazac i caly czas traktuje mnie bez zadnej taryfy ulgowej
no to się trochę wyżaliłam uff
Wojtkowa u nas Ci co nas prowadzą do szpitala zabierają rzeczy do domu. Tzn. nie wszystkie, bo spodnie, majty i bluzkę schowałam spowrotem do mojej torby, ale buty i kurtkę dałam żeby zabrali... jak masz za małą torbę to zawsze możesz im to wpakować do siatki/ reklamówki i niech zabierają wszystko, tylko niech nie zapomną przynieść spowrotem :)
Koleżanka z którą leżałam na patologii miała już wychodzić do domu i przyszła cała rodzina aby ją "odebrać" z małym. Fotelik przynieśli, kombinezonik dla małego też, ale o niej zapomnieli hehe. Z racji tego że nie są z Lęborka tylko ze Rumi, dziewczyna wsiadła do auta w szlafroku i kapciach :) no i tak dojechała do domu :))
Później pisała mi smsa że jest wściekła na rodzine jak osa ;)
Koleżanka z którą leżałam na patologii miała już wychodzić do domu i przyszła cała rodzina aby ją "odebrać" z małym. Fotelik przynieśli, kombinezonik dla małego też, ale o niej zapomnieli hehe. Z racji tego że nie są z Lęborka tylko ze Rumi, dziewczyna wsiadła do auta w szlafroku i kapciach :) no i tak dojechała do domu :))
Później pisała mi smsa że jest wściekła na rodzine jak osa ;)
Dziewuszki a powiedzcie mi czy Wy macie przygotowane lub spakowane ciuszki na pobyt w szpitalu dla maleństw?Jak byłam na zwiedzaniu oddziału na klinicznej to mówili że nie trzeba tych ubranek dla szkrabów brać ze oni i tak ubierają w swoje, ja przygotowałam tylko rzeczy na wyjście dla córci żeby mąż mi przywiózł .Czy któraś z Was oriętuje się ile czasu po porodzie zostaje się w szpitalu?Z góry dzięki za odpowiedź.
spis rzeczy i dokumentów jakie należy mieć wybierając się do UCK celem odbycia porodu:
dowód osobisty
dowód ubezpieczenia
karta ciąży (WR, Hbs)
wynik badania gr krwi
wynik konsultacji specjalistycznej jeśli taka była
ostatni wynik USG
wyniki p/ciał jeśli były wykonywane
termometr elektroniczny
papier toaletowy, przybory toaletowe
wkładki higieniczne dla kobiet po porodzie
szlafrok, 2 koszule, klapki, klapki pod prysznic
biustonosz dla matki karmiącej, wkładki laktacyjne
pampersy ok 30 sztuk
kosmetyki dla dziecka
ubranka dla dziecka ( rożek, body, pajacyk, 3 pieluchy tetrowe,, rękawiczki niedrapki, skarpetki, czapeczka)
czekolada milka
woda niegazowana
dowód osobisty
dowód ubezpieczenia
karta ciąży (WR, Hbs)
wynik badania gr krwi
wynik konsultacji specjalistycznej jeśli taka była
ostatni wynik USG
wyniki p/ciał jeśli były wykonywane
termometr elektroniczny
papier toaletowy, przybory toaletowe
wkładki higieniczne dla kobiet po porodzie
szlafrok, 2 koszule, klapki, klapki pod prysznic
biustonosz dla matki karmiącej, wkładki laktacyjne
pampersy ok 30 sztuk
kosmetyki dla dziecka
ubranka dla dziecka ( rożek, body, pajacyk, 3 pieluchy tetrowe,, rękawiczki niedrapki, skarpetki, czapeczka)
czekolada milka
woda niegazowana
ja wszystkie ciuchy po przebraniu się w koszulę i szlafrok odddałam mężowi. bezsensu to trzymać w szpitalu, lepiej dać do domu. tylko uprzedzić męża, żeby uprał jeśli będzie potrzeba. Bo jak znajoma rodziła to mamuśka z którą leżała na sali jadąc na porodówkę oprócz wód płodowych ciuchy miała jeszcze chyba ubabrane we krwi. I wszystko wsadziła do torby i dała mężowi. I on w dniu wypisu przywiózł jej tą samą torbę z tymi samymi brudnymi ciuchami:).
a jeśli chodzi o czas pobytu to jak mogę tylko pomóc po cc w redłowie-wychodzi się na 4 dobę. ale generalnie jeśli np dziecko ma mocną żółtaczkę, albo mama ma złe wyniki krwi to zostawiają dłużej w szpitalu.
a jeśli chodzi o czas pobytu to jak mogę tylko pomóc po cc w redłowie-wychodzi się na 4 dobę. ale generalnie jeśli np dziecko ma mocną żółtaczkę, albo mama ma złe wyniki krwi to zostawiają dłużej w szpitalu.
Ola na Klinicznej po porodzie SN wypisują w 3 dobie (jak byl remont to w 2), a najlepiej spytaj sie dziewczyn z wątku wrzesniowo-pazdziernikowego.
Wojtkowa - ja nieraz mysle ze moj to nie zauważył ze ja jestem w ciazy.....
Ja tez wszystkie ciuchy po przebraniu dałam mężowi i przywiózł w dniu wypisu, teraz mu powiem zeby przywiózł dzien wczesniej, bo mozna sie wczesniej przebrać i juz byc gotowym do wyjscia jak przyjedzie z fotelikiem i ciuszkami dla dzidzi
Wojtkowa - ja nieraz mysle ze moj to nie zauważył ze ja jestem w ciazy.....
Ja tez wszystkie ciuchy po przebraniu dałam mężowi i przywiózł w dniu wypisu, teraz mu powiem zeby przywiózł dzien wczesniej, bo mozna sie wczesniej przebrać i juz byc gotowym do wyjscia jak przyjedzie z fotelikiem i ciuszkami dla dzidzi
Dletego mnie właśnie zdziwiła ta pozycja , ponieważ czekolada może uczulać ,ale z drugiej strony może tez dodać energii, ale ważniejsze żeby córcia jakiejś alergii nie dostała:) Od nas ze szkoły rodzenia babeczka mówiła też żeby sobie jakieś ciastka zabrać właśnie na dodanie energii.Im bliżej terminu tym bardziej się stresuję , ale chciała bym żeby już było po:)Ale z pewnością wszystkie które nadal oczekują chciały by być po:)
Jak byłam 2 tygodnie temu na wizycie to mój gin stwierdził że nie zapowiada się żebym miała urodzić przed wyznaczonym terminem . Właśnie mi też doskwiera ból pachwin i do tego mam wrażenie że okolice krocza mam całe napuchnięte.Ogólnie cała jestem napuchnięta , ale to już od dłuższego czasu a teraz dołączyła właśnie okolica krocza, więc może już niedługo córcia zaszczyci nas swoją obecnością. Już siedzę jak na szpilkach jestem strasznie zniecierpliwiona , jestem bardzo ciekawa jak mała będzie wyglądać i chciała bym się już nie zastanawiać jak to będzie tylko po prostu mieć to za sobą :)
Witam popoludniowo!
Fiffi serio? Ciekawe czy mamy jakies wspolne korzenie :D
Ja tez mam obawy czy dam sobie rade itp. To chyba naturalne...
Mi na SR radzili sok winogronowy (ma duzo cukru i pomaga uniknac kryzysu 7 cm:P) i czekolade ale biala bo nie zalega w jelitach.
Jutro wizyta u ginki i zobaczymy. Dziewczyny przed terminem! Trzymam kciuki, zebyscie sie zaraz rozpakowaly bezbolesnie :)
Moj maly masakruje mi zebra i brzuch heh
Fiffi serio? Ciekawe czy mamy jakies wspolne korzenie :D
Ja tez mam obawy czy dam sobie rade itp. To chyba naturalne...
Mi na SR radzili sok winogronowy (ma duzo cukru i pomaga uniknac kryzysu 7 cm:P) i czekolade ale biala bo nie zalega w jelitach.
Jutro wizyta u ginki i zobaczymy. Dziewczyny przed terminem! Trzymam kciuki, zebyscie sie zaraz rozpakowaly bezbolesnie :)
Moj maly masakruje mi zebra i brzuch heh
Kati to masz podobnie do mnie! Szyjka skrocona, lozysko dojrzale i zwapnienia nieliczne. Maly w 36 tc wazyl 2 600g. Jutro ide do innej gin i zobacze co tam. Jak przeplywy ok i dzidzie rosna to mozemy nawet przenosic ciaze.... wiec spokojnie.
Carlar wiem że fajna data by była, heh ale czy to wyjdzie to wiesz ja już chyba większego wpływu na to niestety nie mam:)Chociaż z całych sił bym chciała:) Chodzę po schodach sporo spaceruję z psem, w domu sprzątam, odkurzam, i nic mam nadzieję że w środę na wizycie lekarz powie że już mam się szykować:)
Ciekawe co z MamaMikolaja może udało jej się dostać na oddział:)
Ciekawe co z MamaMikolaja może udało jej się dostać na oddział:)
Ola :) moze sie uda. Moj dziadek urodzil sie 11.11 byl super czlowiekiem!:)
heh no pij napar z lisci malin i stosuj 3xS (schody, sutki, sex) :) moze sie uda:D Trzymma kciuki ale najwazniejsze, zeby wszystko bylo ok.
Ciekawe jak ja bede sie stresowac przed i po terminie heh
heh no pij napar z lisci malin i stosuj 3xS (schody, sutki, sex) :) moze sie uda:D Trzymma kciuki ale najwazniejsze, zeby wszystko bylo ok.
Ciekawe jak ja bede sie stresowac przed i po terminie heh
Kati moj tez maly jest i tez lekarz mowi, ze moge rodzic...... W siatce centylowej sie miescimy. Chcialabym zeby troche jeszcze utyl. Jutro sie dowiem jak to wyglada i dam znac. U mnie dzidzia nie jest nisko chyba wiec moze inaczej. Musze tylko co tydz badac przeplywy zeby dzidzia miala co jesc.
Cześć dziewczynki!
Ja właśnie zaparzyłam sobie pierwszy w życiu dzbanek z liści malin: wygląda to i pachnie jak kupa :) Zaraz zobaczę jak smakuje. Wczoraj wieczorem tak mnie napieprzało spojenie łonowe, że myślałam że tam urodzę. Jutro idę do ginka, to może dowiem się czy jest szansa na szybszy poród. Poza tym byłam u fryzjera, bo pewnie po porodzie to będzie ciężko się wyrwać z domu. Zaszalałam, bo jeszcze kupiłam perfumki, żeby choć przez chwilę poczuć się bardziej kobieco a nie tylko słoniowato, ha ha ha.
Miłego wieczoru :)
Ja właśnie zaparzyłam sobie pierwszy w życiu dzbanek z liści malin: wygląda to i pachnie jak kupa :) Zaraz zobaczę jak smakuje. Wczoraj wieczorem tak mnie napieprzało spojenie łonowe, że myślałam że tam urodzę. Jutro idę do ginka, to może dowiem się czy jest szansa na szybszy poród. Poza tym byłam u fryzjera, bo pewnie po porodzie to będzie ciężko się wyrwać z domu. Zaszalałam, bo jeszcze kupiłam perfumki, żeby choć przez chwilę poczuć się bardziej kobieco a nie tylko słoniowato, ha ha ha.
Miłego wieczoru :)
PS. Koleżanka mi dziś odradzała Zaspę jako szpital dodatkowy, bo podobno zarażają tam ostatnio gronkowcem. Wiecie coś o tym? Znalazłam na innym forum nast. wpis:
"Właśnie rozmawiałam z kumpelą ona zna położna z wojewódzkiego i miała świeże niusy... Na zaspie chwilowo gronkowiec, na klinicznej remont a wojewódzki tonie w porodach hehe super wieści co?"
"Właśnie rozmawiałam z kumpelą ona zna położna z wojewódzkiego i miała świeże niusy... Na zaspie chwilowo gronkowiec, na klinicznej remont a wojewódzki tonie w porodach hehe super wieści co?"