Widok
MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.13
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Aniak;) - 03.12 - chłopczyk KLINICZNA/ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
LINKI DO POPRZEDNICH STRON:
Mamusie grudniowe cz 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Aniak;) - 03.12 - chłopczyk KLINICZNA/ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
LINKI DO POPRZEDNICH STRON:
Mamusie grudniowe cz 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Marchew gratulacje - super że masz już małą przy sobie.
Co do podgrzewacza ja nie używałam, ale przez pierwsze pól roku karmiłam tylko piersią, a poźniej podgrzewałam jedzonko w mikrofali.
OPis porodu, bo któraś z Was się pytała ( aktualny z przed 3 lat, spisany na bieżąco):
Wszystko zaczęło się 26 maja w dzień matki - mała zaczęła się pchawiat o 4 rano - to były skórcze przepowiadajšce. Jak to mówiš skórcze nieregularne więc zero stresu, a na popołudnie moja mama miała zrobić ciasto z truskawkami, które koniecznie musiałam zjeć - więc nie było mowy o tym, żeby jechać na porodówkę. Przez cały dzień skórcze utrzymywały sie co 10 minut, więc o 13 stwierdzilimy że jedziemy sprawdzić czy wszystko jest w porzšdku do szpitala w Redłowie. Okazało się, że skórcze w dalszym cišgu co 19 co 7 minut i rozwarcie na 2,5 palca, więc mnie zatrzymali. Miły pan doktor powiedział, że skoro to mój pierwszy poród to raczej nie urodzę dzi i jutro przeniosš mnie na patologię.
Podłšczyli mnie na porodówce pod KTG i badali i czekalimy.
"Niby chciałam wyjć, ale się bałam i tak bawiłam sie z mamš aż do 10 rano - wtedy basen, w którym pływałam nagle zrobił się pusty i stwierdziłam, że w pustym basenie to nie ma fajnej zabawy. Położna mówiła wtedy do mamy proszę przeć - proszę nie przeć i nagle główkš byłam na zewnštrz a reszta ciałak utknęła w rodku, wtedy był ważny moment - bo mama chciała mnie wypchnšć, a pani połózna kazała nie przeć i mama ziajałš bo tata mówił jej do ucha ziajaj :), Pani położna sprawdzała czy nie jestem owinięta pępowinš i czekała aż się wrubuję barkami tak aby mamy nie porozrywać i padło hasło przyj i byłam na Nie płakałam, bo od razu położyli mnie na mamusię i było cieplutko - tak jak w rodku tylko janiej, to trwało kilka chwil i jaka obca ręka zabrała mnie od mamy...., już chciałam płakać, ale tata powiedział że idzie ze mnš, a gdy usłyszałam jego głos wiedziałam że będzie dobrze. Umyli mnie pod wodš i znów było jak przez 9 miesięcy :d, a póniej tata wzišł mnie na ręce i wrócilimy do mamy na pierwsze karmienie - ale ja byłam tak zmeczona, że wcale nie chciało mi się jeć - cieszyłam się tylko że jestm z rodzicami i poszłam spać"
Mała wyszła na wiat po pęknięciu wód płodowych bardzo szybko, troszkę nas zmartwiła, że nie chciała krzyczeć, ale teraz już wiemy, że ma głos :). Nacinanie krocza to bajki na resorach, może trochę bolało, ale dało się to znieć, tylko w trakcie nacinania trzeba było mocno przeć, szycie jest może troszkę gorsze, ale jak ma się już na wiecie kruszynkę to wszystko można znieć. Najgorsze dla mnie było dochodzenie do siebie po porodzie, wrażliwiec ze mniei bardzo bolało mnie krocze, ale najgorsza była opuchlizna - nie miałam nóg i to było przerażajace, ale nie wszystkim puchnš nogi więc spoko.
Najważniejsze, że nasza królewna już jest jest z nami :)
KOniec opisu.
Przepraszam za brak polskiej czcionki, ale komp zaszwankował, a nie chciało mi się poprawiać - sorki. Rodziłam w Redłowie. Położna jakiś czas przed porodem opowiadała co i jak i naprawdę wystarczyło jej słuchać, żeby było dobrze.
Co do podgrzewacza ja nie używałam, ale przez pierwsze pól roku karmiłam tylko piersią, a poźniej podgrzewałam jedzonko w mikrofali.
OPis porodu, bo któraś z Was się pytała ( aktualny z przed 3 lat, spisany na bieżąco):
Wszystko zaczęło się 26 maja w dzień matki - mała zaczęła się pchawiat o 4 rano - to były skórcze przepowiadajšce. Jak to mówiš skórcze nieregularne więc zero stresu, a na popołudnie moja mama miała zrobić ciasto z truskawkami, które koniecznie musiałam zjeć - więc nie było mowy o tym, żeby jechać na porodówkę. Przez cały dzień skórcze utrzymywały sie co 10 minut, więc o 13 stwierdzilimy że jedziemy sprawdzić czy wszystko jest w porzšdku do szpitala w Redłowie. Okazało się, że skórcze w dalszym cišgu co 19 co 7 minut i rozwarcie na 2,5 palca, więc mnie zatrzymali. Miły pan doktor powiedział, że skoro to mój pierwszy poród to raczej nie urodzę dzi i jutro przeniosš mnie na patologię.
Podłšczyli mnie na porodówce pod KTG i badali i czekalimy.
"Niby chciałam wyjć, ale się bałam i tak bawiłam sie z mamš aż do 10 rano - wtedy basen, w którym pływałam nagle zrobił się pusty i stwierdziłam, że w pustym basenie to nie ma fajnej zabawy. Położna mówiła wtedy do mamy proszę przeć - proszę nie przeć i nagle główkš byłam na zewnštrz a reszta ciałak utknęła w rodku, wtedy był ważny moment - bo mama chciała mnie wypchnšć, a pani połózna kazała nie przeć i mama ziajałš bo tata mówił jej do ucha ziajaj :), Pani położna sprawdzała czy nie jestem owinięta pępowinš i czekała aż się wrubuję barkami tak aby mamy nie porozrywać i padło hasło przyj i byłam na Nie płakałam, bo od razu położyli mnie na mamusię i było cieplutko - tak jak w rodku tylko janiej, to trwało kilka chwil i jaka obca ręka zabrała mnie od mamy...., już chciałam płakać, ale tata powiedział że idzie ze mnš, a gdy usłyszałam jego głos wiedziałam że będzie dobrze. Umyli mnie pod wodš i znów było jak przez 9 miesięcy :d, a póniej tata wzišł mnie na ręce i wrócilimy do mamy na pierwsze karmienie - ale ja byłam tak zmeczona, że wcale nie chciało mi się jeć - cieszyłam się tylko że jestm z rodzicami i poszłam spać"
Mała wyszła na wiat po pęknięciu wód płodowych bardzo szybko, troszkę nas zmartwiła, że nie chciała krzyczeć, ale teraz już wiemy, że ma głos :). Nacinanie krocza to bajki na resorach, może trochę bolało, ale dało się to znieć, tylko w trakcie nacinania trzeba było mocno przeć, szycie jest może troszkę gorsze, ale jak ma się już na wiecie kruszynkę to wszystko można znieć. Najgorsze dla mnie było dochodzenie do siebie po porodzie, wrażliwiec ze mniei bardzo bolało mnie krocze, ale najgorsza była opuchlizna - nie miałam nóg i to było przerażajace, ale nie wszystkim puchnš nogi więc spoko.
Najważniejsze, że nasza królewna już jest jest z nami :)
KOniec opisu.
Przepraszam za brak polskiej czcionki, ale komp zaszwankował, a nie chciało mi się poprawiać - sorki. Rodziłam w Redłowie. Położna jakiś czas przed porodem opowiadała co i jak i naprawdę wystarczyło jej słuchać, żeby było dobrze.
Marchew, gratulacje i czekamy az nam wszystko opiszesz.
sbj piękna historia:) bez niepotrzebnych narzekań, które na ogół nas przerażają.
Śnieg spadł, czyli czas na nasze maleństwa;)
My też już mamy wózek Maxi Cosi. A podgrzewacza na razie nie kupuje.
Miłego dzionka
sbj piękna historia:) bez niepotrzebnych narzekań, które na ogół nas przerażają.
Śnieg spadł, czyli czas na nasze maleństwa;)
My też już mamy wózek Maxi Cosi. A podgrzewacza na razie nie kupuje.
Miłego dzionka
Marchew gratulacje, super, że już masz małą przy sobie i że wszystko skończyło się ok!
Dla Ciebie nastała nowa era - ciesz się maleńką, bo czas szybko mija!!
Powodzenia w karmieniu i gojeniu blizny!
Życzę samych radosnych dni, i szczęsliwego wypełniania misji jaką jest macierzyństwo!!!
Brawo Kochana dałaś radę, możesz być z siebie dumna!!!!!
Powodzenia!
Dla Ciebie nastała nowa era - ciesz się maleńką, bo czas szybko mija!!
Powodzenia w karmieniu i gojeniu blizny!
Życzę samych radosnych dni, i szczęsliwego wypełniania misji jaką jest macierzyństwo!!!
Brawo Kochana dałaś radę, możesz być z siebie dumna!!!!!
Powodzenia!
Mam pytanko techniczne (może głupie) - czy w trakcie porodu należy mieć na sobie majtki? Jeśli tak, to pewnie z tą wielką podpaską (na wypadek odejścia wód)? Czy wtedy należy je ściągać do każdego badania? Kurcze, czym więcej myślę o porodzie tym więcej takich głupich wątpliwości przychodzi mi do głowy.
sbj
mnie też kłuje w kroczu, boli mnie wszystko od pasa w dół, nogi, dolny odcinek kręgosłupa, pachwiny i pośladki.
Myślę, że na pewno to wskazuje, że wszystko się przygotowuje do porodu, ale ciekawe jak długo może to jeszcze potrwać.
A tak wogóle to czy Wy też macie taki apetyt, ja ciągle teraz bym jadła!!!!???
mnie też kłuje w kroczu, boli mnie wszystko od pasa w dół, nogi, dolny odcinek kręgosłupa, pachwiny i pośladki.
Myślę, że na pewno to wskazuje, że wszystko się przygotowuje do porodu, ale ciekawe jak długo może to jeszcze potrwać.
A tak wogóle to czy Wy też macie taki apetyt, ja ciągle teraz bym jadła!!!!???
ja ma tez gryczano - kokosowy - taki miałam przy pierwszym dziecku - wtedy dużo na ten temat czytałam, nie pamietam juz teraz dlaczego taki wybór, ale wtedy wiem ze było dużo za i jeszcze co miesiąc zmienialismy stronę do spania.
Jeśli chodzi o majtki to na sali porodowej jesteś bez majtek.
W redłowie przed obchodem lekarskim, jedna z pielęgniarek wchodziła na salę i mówiła że idzie obchód ginekologiczny i żeby ściągac majtki.
Jeśli chodzi o majtki to na sali porodowej jesteś bez majtek.
W redłowie przed obchodem lekarskim, jedna z pielęgniarek wchodziła na salę i mówiła że idzie obchód ginekologiczny i żeby ściągac majtki.
Gratulacje dla następnej mamusi. A ja dopisuję szpital
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Aniak;) - 03.12 - chłopczyk KLINICZNA/ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Aniak;) - 03.12 - chłopczyk KLINICZNA/ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Dzięki dziewczyny, za odpowiedzi. Też skłaniam ku temu gryczano-kokosowemu.
A ja od wczorajszego wieczora mam bóle krzyżowe, takie jak przy okresie... w nocy były bardzo bolesne, wzięłam prysznic i przeszło. Od 8 znowu się zaczęły ale skurczy nie mam... więc chyba zaczyna się "coś" dziać. Pozostaje mi tylko czekać:-/
A ja od wczorajszego wieczora mam bóle krzyżowe, takie jak przy okresie... w nocy były bardzo bolesne, wzięłam prysznic i przeszło. Od 8 znowu się zaczęły ale skurczy nie mam... więc chyba zaczyna się "coś" dziać. Pozostaje mi tylko czekać:-/

dziobus, ja mam gryczano kokosowo piankowy, ale mysle ze sprobuj najpierw z piankowym, moze bedzie ok. Po co za wczasu wydawać kase, jak będziesz podejrzewać ze dziecku jest nie wygodnie to wtedy kupisz.
jeśli chodzi o apetyt, to dopiero teraz jestem w stanie zjeść każdą ilość jedzenia, wcześniej jadłam normalnie.
I ciągle bym spała i spała i spała
wracając do allegro, to przesyłkę otrzymałam po 3 tygodniach, jednak nie te kolory poscieli co chciałam, ale trudno nie mam siły ani czasu na reklamacje, najważniejsze że nie dostałam różowej pościeli.
Słuchajcie a gdzie jest lepsza gatunkowo pościel, bo te na allegro to są słabej jakości. Sztywna bawełna na maksa.
Miłej śnieżnej niedzieli, i pysznego deserku po obiedzie:D
jeśli chodzi o apetyt, to dopiero teraz jestem w stanie zjeść każdą ilość jedzenia, wcześniej jadłam normalnie.
I ciągle bym spała i spała i spała
wracając do allegro, to przesyłkę otrzymałam po 3 tygodniach, jednak nie te kolory poscieli co chciałam, ale trudno nie mam siły ani czasu na reklamacje, najważniejsze że nie dostałam różowej pościeli.
Słuchajcie a gdzie jest lepsza gatunkowo pościel, bo te na allegro to są słabej jakości. Sztywna bawełna na maksa.
Miłej śnieżnej niedzieli, i pysznego deserku po obiedzie:D
Witam
ja zamówiłam materac gryka pianka kokos polecają teraz takie
dzisiaj znowu widzę mój odchodzący czop śluzowy teraz już nie jest taki przezroczysty tylko taki beżowy no i doczekałam się opadł mi brzuch od razu lżej oddychać myślę że poród u mnie to kwestia dni no i dobrze jestem już gotowa psychicznie gorzej z mężem w coraz większym strachu.
ja zamówiłam materac gryka pianka kokos polecają teraz takie
dzisiaj znowu widzę mój odchodzący czop śluzowy teraz już nie jest taki przezroczysty tylko taki beżowy no i doczekałam się opadł mi brzuch od razu lżej oddychać myślę że poród u mnie to kwestia dni no i dobrze jestem już gotowa psychicznie gorzej z mężem w coraz większym strachu.
sbj ja wiem że gdy opadnie brzuch to nie znaczy że już ma zacząć się poród ale śmiesznie teraz wyglądam był taki sterczący brzuszek i nagle zmienił kształt no nie tak nagle to już z trzeci dzień zmian u mnie.Zbliża się ten czas termin mam na 4 grudnia.Lekarz dał mi czas do 10 grudnia jeśli nie urodzę mówił że będzie wywoływać poród.
heja witam Was w ten śnieżny poranek przy kubku gorącego kakao:) u mnie cisza - żadnych objawów zbliżającego się porodu nie ma, ZERO skurczów - więc odstawienie fenoterlou w moim przypadku nie przyśpieszyło akcji... niestety wykryto u mnie tego wstrętnego paciorkowca... od kilku dni biorę antybiotyk jutro biorę ostatnią dawkę, w środę będę miała kolejny posiew, żeby zobaczyć czy pozbyłam się dziada:> na innym forum na ktrórym jestem od kilku dni zaczął się WYSYP! długo była ciszaaaaaaaaa... aż dziwna bo terminy porodów były już tuż tuż i nic.... aż nagle posypało się! jak czyutam o kolejnych porodach, skurczach, czy tym że kolejnej odeszły wody to aż mnie ciary przechodzą:>
Cześć Mamuśki:-)
Ja też mam paciorkowca:-( i też dostanę antybiotyk dopiero przed porodem.
Wczoraj Wam pisałam o bólach krzyżowych i nie ukrywam, że myślałam, że to już się zaczyna... ale cóż po południu wszystko przeszło jak ręką odjął:-( Dzisiaj całkiem spokojna nocka. Rano byłam zrobić badania, bo jutro albo w środę wizyta u ginia.
Miłego dzionka Wam życzę.
Ja też mam paciorkowca:-( i też dostanę antybiotyk dopiero przed porodem.
Wczoraj Wam pisałam o bólach krzyżowych i nie ukrywam, że myślałam, że to już się zaczyna... ale cóż po południu wszystko przeszło jak ręką odjął:-( Dzisiaj całkiem spokojna nocka. Rano byłam zrobić badania, bo jutro albo w środę wizyta u ginia.
Miłego dzionka Wam życzę.

Witam się i ja u mnie noc spokojna ani razu nie wstałam na siusiu ale kiepsko spałam wierciłam się ciągle.Jestem jakaś zdenerwowana bo wiem że to tuż tuż.Dzisiaj jak rano byłam w toalecie to poleciało dość sporo tego czopu i to coraz ciemniejszy na początku był bezbarwny teraz lekko brązowy aż wkładkę musiałam włożyć.
Agusia nie denerwuj się M mój mnie dość często wkurza nawet jeszcze łóżeczka nie skręcił a stoi już miesiąc.
Wydaje mi się że Asienkaj też rodzi była aktywna na forum a teraz jej nie ma już od paru dni.
Też jestem ciekawa jak tam Mar-chew i Hania się mają.
Aha wczoraj jak oglądnęłam swój brzuch to się rozpłakałam calutki w rozstępach w ciągu tygodnia się zrobiły cały dół brzucha i przy pępku a na piersiach ani jednego.
Ale się rozpisałam.
Agusia nie denerwuj się M mój mnie dość często wkurza nawet jeszcze łóżeczka nie skręcił a stoi już miesiąc.
Wydaje mi się że Asienkaj też rodzi była aktywna na forum a teraz jej nie ma już od paru dni.
Też jestem ciekawa jak tam Mar-chew i Hania się mają.
Aha wczoraj jak oglądnęłam swój brzuch to się rozpłakałam calutki w rozstępach w ciągu tygodnia się zrobiły cały dół brzucha i przy pępku a na piersiach ani jednego.
Ale się rozpisałam.
Ja wczoraj mialam skurcze dosc uciazliwe nawet, ten czop chyba tez juz odchodzi, juz myslalam ze pojedziemy ale jakos przeszlo. A szkoda...
Nocke mam w plecy pachwiny tak mnie bolą, że każda zmiana pozycji zajmuje mi z 5 min. Rozstępami się Sylwia nie przejmuj, ja mam ich tyle na brzuchu, że możesz się śmiało pocieszać tym że inne mają gorzej :) Mam tylko nadzieję, że po porodzie szybko uda mi się je jakoś rozjaśnić, już czytałam że najlepsze efekty daje maść na blizny veraderm.
Nocke mam w plecy pachwiny tak mnie bolą, że każda zmiana pozycji zajmuje mi z 5 min. Rozstępami się Sylwia nie przejmuj, ja mam ich tyle na brzuchu, że możesz się śmiało pocieszać tym że inne mają gorzej :) Mam tylko nadzieję, że po porodzie szybko uda mi się je jakoś rozjaśnić, już czytałam że najlepsze efekty daje maść na blizny veraderm.
Sbj, ja dokładnie tak samo. Chciałabym mieć to za sobą, ale też strasznie się boję. I mówię, że chciałabym w tym tygodniu urodzić, ale jak pomyślę sobie o jakimś wywoływaniu (naturalnym ;-)) to jednak mnie strach ogarnia, że to rzeczywiście podziała ;-). Także chyba będę czekała aż sie samo zacznie.
Najgorsza jest ta presja świąt. Chciałabym już teraz dlatego urodzić, żeby nie rodzić przed samymi świętami, albo w święta. Chciałabym być już na chodzie w święta i żeby mała była już gotowa na przyjmowanie gości.
Akurat od razu po swiętach przejazdem będzie brat męża z rodziną, który mieszka na południu. Widzimy się średnio raz w roku - w tym roku w ogole sie nie widzieliśmy, bo z uwagi na ciaże nie jechaliśmy do nich. A bedzie on z dwójką dzieci...no i boje sie troche, że mała będzie parodniowa, a oni do nas przyjdą. Nigdy nie wiadomo czy dzieci będa zdrowe.
Ogólnie przejmuję się takimi pierdołami. Ale nie potrafię inaczej.
Aaa i jeszcze przejmuję się tym, że rodzina, znajomi będą mówili, że przesadzam, że histeryzuje itd. Bo juz slyszałam od mojej mamy "oj nie przesadzaj" jak mówiłam, że na Wigilię nie przyjdziemy 2-tygodniowym dzieckiem. Ale przecież inaczej jest jak dziecko rodzi sie zimą. Na powietrze wychodzi sie pewnie dużo pózniej.
Właśnie dziewczyny - jak to jest? Po jakim czasie można wyjść? Kiedy werandować itd?
Najgorsza jest ta presja świąt. Chciałabym już teraz dlatego urodzić, żeby nie rodzić przed samymi świętami, albo w święta. Chciałabym być już na chodzie w święta i żeby mała była już gotowa na przyjmowanie gości.
Akurat od razu po swiętach przejazdem będzie brat męża z rodziną, który mieszka na południu. Widzimy się średnio raz w roku - w tym roku w ogole sie nie widzieliśmy, bo z uwagi na ciaże nie jechaliśmy do nich. A bedzie on z dwójką dzieci...no i boje sie troche, że mała będzie parodniowa, a oni do nas przyjdą. Nigdy nie wiadomo czy dzieci będa zdrowe.
Ogólnie przejmuję się takimi pierdołami. Ale nie potrafię inaczej.
Aaa i jeszcze przejmuję się tym, że rodzina, znajomi będą mówili, że przesadzam, że histeryzuje itd. Bo juz slyszałam od mojej mamy "oj nie przesadzaj" jak mówiłam, że na Wigilię nie przyjdziemy 2-tygodniowym dzieckiem. Ale przecież inaczej jest jak dziecko rodzi sie zimą. Na powietrze wychodzi sie pewnie dużo pózniej.
Właśnie dziewczyny - jak to jest? Po jakim czasie można wyjść? Kiedy werandować itd?
witam w tę śnieżną pogodę :)
widzę, że każda z nas bardzo wypatruje oznak porodu :P
co do igiełek w kroczu, to też tak mam...pupa mnie nie boli :)
dziś wstałam o 4.22 do wc i juz nie zasnęłam :/ ale odbije sobie po poludniu :P
hm..jeżeli czop jest brunatny, to mślę...ze to już może być nawet dzis?
!wy tez tak myślicie?! dziobuś trzymaj się:)
widzę, że każda z nas bardzo wypatruje oznak porodu :P
co do igiełek w kroczu, to też tak mam...pupa mnie nie boli :)
dziś wstałam o 4.22 do wc i juz nie zasnęłam :/ ale odbije sobie po poludniu :P
hm..jeżeli czop jest brunatny, to mślę...ze to już może być nawet dzis?
!wy tez tak myślicie?! dziobuś trzymaj się:)
michałowa..ja podobnie do ciebie przezywam myśl o porodzie i świętach:) i chętnie wysłucham waszych wypowiedzie..kiedy bedziecie werandowac i jak wy to widzicie tej zimy? :)
no i jeszcze jedno dla mnie ważne pytanie (gdyż nie bylam na tym w SR)
co gdzie kiedy...z formalnościami po porodzie...
wybor lekarza dla maluszka, poloznej, akt urodzenia becikowe..coś jeszcze? jeżeli porod w gdańsku, to gdzie to się załatwia?
no i jeszcze jedno dla mnie ważne pytanie (gdyż nie bylam na tym w SR)
co gdzie kiedy...z formalnościami po porodzie...
wybor lekarza dla maluszka, poloznej, akt urodzenia becikowe..coś jeszcze? jeżeli porod w gdańsku, to gdzie to się załatwia?
Jeśli chodzi o formalności po porodzie to tak:
Szpital wysyła info o urodzeniu do urzedu miasta - tego gdzie rodzimy. A my odbieramy akt urodzenia w tym urzędzie - czyli jesli jestesmy z Gdyni, a rodzimy w Gdańsku to akt urodzenia odbieramy z Gdańska.
Jeśli mąż odbiera go sam, to musi mieć przy sobie akt ślubu.
Akt odbieramy po 3-4 dniach od urodzenia.
Meldujemy dziecko w swoim UM - tak gdzie my jesteśmy zameldowani. Tam też odbieramy pesel, na który czeka się ok 2 tygodni - max miesiąc.
Przez czas kidy dziecko nie ma peselu to wszytskie działania medycznę idą z naszej książeczki RUM. Podobno od stycznie nie będzie już obowiązku posiadanbia książeczki...nie wiem.
Jak już dziecko ma pesel, to z nim idziemy po becikowe i wyrabiamy książeczkę RUM (chyba, że tak jak pisałam już nie będzie takiej potrzeby.
Jak wychodzimy ze szpitala to dostajemy dwa wypisy i kartę szczepień maleństwa. Kartę szczepień zawozimy do wybranej przychodi lekarskiej i zapisujemy dziecko. Wybiueramy tam lekarza i położną. Po ok 2-3 dniach odwiedza nas połozna.
Tyle dowiedziałam się ze szkoły rodzenia. Jak to jest w praktyce nich powiedzą mamusie ;-).
MRtusia jest na bierząco to może powie co i jak ;-).
Szpital wysyła info o urodzeniu do urzedu miasta - tego gdzie rodzimy. A my odbieramy akt urodzenia w tym urzędzie - czyli jesli jestesmy z Gdyni, a rodzimy w Gdańsku to akt urodzenia odbieramy z Gdańska.
Jeśli mąż odbiera go sam, to musi mieć przy sobie akt ślubu.
Akt odbieramy po 3-4 dniach od urodzenia.
Meldujemy dziecko w swoim UM - tak gdzie my jesteśmy zameldowani. Tam też odbieramy pesel, na który czeka się ok 2 tygodni - max miesiąc.
Przez czas kidy dziecko nie ma peselu to wszytskie działania medycznę idą z naszej książeczki RUM. Podobno od stycznie nie będzie już obowiązku posiadanbia książeczki...nie wiem.
Jak już dziecko ma pesel, to z nim idziemy po becikowe i wyrabiamy książeczkę RUM (chyba, że tak jak pisałam już nie będzie takiej potrzeby.
Jak wychodzimy ze szpitala to dostajemy dwa wypisy i kartę szczepień maleństwa. Kartę szczepień zawozimy do wybranej przychodi lekarskiej i zapisujemy dziecko. Wybiueramy tam lekarza i położną. Po ok 2-3 dniach odwiedza nas połozna.
Tyle dowiedziałam się ze szkoły rodzenia. Jak to jest w praktyce nich powiedzą mamusie ;-).
MRtusia jest na bierząco to może powie co i jak ;-).
Mamka u mnie w czwartek rano zaczęła wypływać przezroczysta galaretka,niewiele tego było a w piątek miałam wizytę u lekarza i potwierdził że już zaczyna powoli odchodzić czop ale też mówił że poród nie zacznie się jeszcze tak szybko dał mi na to tydzień.No i co dzień wypływa mi coraz więcej tej galaretki i jest coraz ciemniejsza.
Hmm... ja termin ma na jutro, ale wątpię aby mojej małej on odpowiadał:-)
W tej ciąży, nie przybyło mi rozstępów ale za to blizna po wyrostku robaczkowym tak mi się rozjechała, że nie mogę na nią patrzeć i co jest chyba jeszcze gorsze to, wylazły mi takie żylaki na nogach, że już chyba nigdy w życiu nie założę spódniczki. Czytałam w tych wszystkich gazetach dla ciężarnych, że trzeba dużo spacerować w ciąży aby nie załapać tego paskudztwa i ja spacerowałam po 2-3 godziny z psiakiem po lesie i co? I nie mogę patrzeć ani na brzuch ani na nogi:-(
W tej ciąży, nie przybyło mi rozstępów ale za to blizna po wyrostku robaczkowym tak mi się rozjechała, że nie mogę na nią patrzeć i co jest chyba jeszcze gorsze to, wylazły mi takie żylaki na nogach, że już chyba nigdy w życiu nie założę spódniczki. Czytałam w tych wszystkich gazetach dla ciężarnych, że trzeba dużo spacerować w ciąży aby nie załapać tego paskudztwa i ja spacerowałam po 2-3 godziny z psiakiem po lesie i co? I nie mogę patrzeć ani na brzuch ani na nogi:-(

witam dziewczyny
od dwoch dni jakoś fatalnie sie czuje , reka juz mnie boli nawet w dzien , boli mnie podbrzusze , czasami mi sie wydaje jakbym miala okres dostac , czasami mnie cos zakluje na dole, mam od czasu do czasu skorcz ,
zaczyna mnie to wszystko meczyc
chcialabym juz urodzic tak bardzo , ale mala sobie pewnie mysli ze tam lepiej bo cieplo a na dworzu zimnica :)
od dwoch dni jakoś fatalnie sie czuje , reka juz mnie boli nawet w dzien , boli mnie podbrzusze , czasami mi sie wydaje jakbym miala okres dostac , czasami mnie cos zakluje na dole, mam od czasu do czasu skorcz ,
zaczyna mnie to wszystko meczyc
chcialabym juz urodzic tak bardzo , ale mala sobie pewnie mysli ze tam lepiej bo cieplo a na dworzu zimnica :)
Ja dziś po wizycie, wszystko ok tylko mała sie nie spieszy na świat:( niby termin za 2 tygodnie ale wód już mało jest i dobrze by było gdyby sie juz szykowała do wyjścia, a tu nic, ani skurczów, ani czop nie odchodzi, szyjka zamknięta a główka wysoko:( muszę zwracać duża uwagę na ruchy:( mam sie za tydzień zgłosić na badanie juz do szpitala i wtedy zadecydują co dalej, czy wywoływać czy ciąć, jeśli sie do tego czasu nic nie będzie działo, to nie powinnam czekać do terminu żeby nie przenosić:( ehhh
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

właśnie czytałam że już myslałyście że urodzilam :) jeszcze nie , jak coś to napewno napiszę
ostatnio jakoś miałam dużo na glowie i dlatego nie pisałam jakis czas,
jutro idę do lekarza zobaczymy co powie , mam nadzieje że stwierdzi że poród moze niedlugo bo juz naprawde momentami nie wyrabiam ,
żal mi też męża bo wiem że jestem ostatnio bardziej nerwowa , chciałabym urodzić przynajmniej do terminu a nie przenosić , tylko że termin już w sobote a tu nie bardzo jakies znaki , zobaczymy jak to bedzie
bardzo chciałabym mieć to już za soba
ostatnio jakoś miałam dużo na glowie i dlatego nie pisałam jakis czas,
jutro idę do lekarza zobaczymy co powie , mam nadzieje że stwierdzi że poród moze niedlugo bo juz naprawde momentami nie wyrabiam ,
żal mi też męża bo wiem że jestem ostatnio bardziej nerwowa , chciałabym urodzić przynajmniej do terminu a nie przenosić , tylko że termin już w sobote a tu nie bardzo jakies znaki , zobaczymy jak to bedzie
bardzo chciałabym mieć to już za soba
ja piłam herbatę z liści malin od 2 tygodni przed porodem - a na tydzień przed brałam również olejek z wieziołka...
około 23 zaczęły sączyć mi się wody... obudziłam męża, wzięłam prysznic i byłam gotowa :) pojechałam do szpitala i ponieważ nie miałam skurczy miałam jechać do domu... nim mnie jednak puścili zrobili mi KTG - w trakcie którego zaczęłam mieć skurcze - co 4 minuty... dlatego zostawili mnie w szpitalu - ale wysłali na inny oddział... na obserwację... skurcze 4 minutowe męczyły mnie do koło 9 rano... i w końcu ustały! Położna stwierdziła, że organizm jest zmęczony i chce nabrać siły więc mam iść spać... około 11 byłam już gotowa... ale te cholery wcale nie myślały aby mnie wysłać na porodówkę na obiecane wywołanie... o 11.30 dostałam histerii i płakałam tak długo, aż mi nie obiecali, że mnie wyślą na porodówkę... kazali tylko zjeść obiad abym miała siłę na poród... w końcu po posiłku wysłano mnie na dół... przyszedł lekarz i mi powiedział, że on nie wie kto mi powiedział, że po 12 godzinach będą mi poród wywoływać bo oni to robią po 24 od odejścia wód! I jak będą za szybko pospieszać to skończy się to cesarką... ale dadzą mi najpierw tabletkę... lekarz kazał położnej sprawdzić ułożenie dziecka - główka w kanale rodnym... lekarz podszedł żeby sprawdzić i się pyta położnej - tak? gdzie jest główka? o ona no całkowicie w kanale rodnym - a on nie... to są nogi! Przytargali usg i krótka piłka... będzie cc, dziecko ułożone pośladkowa... jeszcze sprawdzili mi rozwarcie - szyjka całkowicie zamknięta! Całą noc się męczyłam - a szyjka ani drgnęła! umówili mi cc na 20 i wysłali na inny odział... gdzie miałam czekać... po 20 zabrano mnie na porodówkę...po 21 byłam na sali razem z mężem... nic nie czułam przy znieczuleniu... jak usłyszałam płacz mojej Hani od razu jak ją wyciągnęli płakałam razem z nią :) najgorsze było, że musiałam tam leżeć i czekać aż mnie pozszywają i nie mogłam jej zobaczyć... ale mąż zrobił zdjęcie i mi ją pokazał ;P po cc dowiedziałam się, że ilość płytek krwi miałam na poziomie 74tys!
w wielkim skrócie :) I mój mały żarłok jest z nami... chyba stara się nadrobić :)
około 23 zaczęły sączyć mi się wody... obudziłam męża, wzięłam prysznic i byłam gotowa :) pojechałam do szpitala i ponieważ nie miałam skurczy miałam jechać do domu... nim mnie jednak puścili zrobili mi KTG - w trakcie którego zaczęłam mieć skurcze - co 4 minuty... dlatego zostawili mnie w szpitalu - ale wysłali na inny oddział... na obserwację... skurcze 4 minutowe męczyły mnie do koło 9 rano... i w końcu ustały! Położna stwierdziła, że organizm jest zmęczony i chce nabrać siły więc mam iść spać... około 11 byłam już gotowa... ale te cholery wcale nie myślały aby mnie wysłać na porodówkę na obiecane wywołanie... o 11.30 dostałam histerii i płakałam tak długo, aż mi nie obiecali, że mnie wyślą na porodówkę... kazali tylko zjeść obiad abym miała siłę na poród... w końcu po posiłku wysłano mnie na dół... przyszedł lekarz i mi powiedział, że on nie wie kto mi powiedział, że po 12 godzinach będą mi poród wywoływać bo oni to robią po 24 od odejścia wód! I jak będą za szybko pospieszać to skończy się to cesarką... ale dadzą mi najpierw tabletkę... lekarz kazał położnej sprawdzić ułożenie dziecka - główka w kanale rodnym... lekarz podszedł żeby sprawdzić i się pyta położnej - tak? gdzie jest główka? o ona no całkowicie w kanale rodnym - a on nie... to są nogi! Przytargali usg i krótka piłka... będzie cc, dziecko ułożone pośladkowa... jeszcze sprawdzili mi rozwarcie - szyjka całkowicie zamknięta! Całą noc się męczyłam - a szyjka ani drgnęła! umówili mi cc na 20 i wysłali na inny odział... gdzie miałam czekać... po 20 zabrano mnie na porodówkę...po 21 byłam na sali razem z mężem... nic nie czułam przy znieczuleniu... jak usłyszałam płacz mojej Hani od razu jak ją wyciągnęli płakałam razem z nią :) najgorsze było, że musiałam tam leżeć i czekać aż mnie pozszywają i nie mogłam jej zobaczyć... ale mąż zrobił zdjęcie i mi ją pokazał ;P po cc dowiedziałam się, że ilość płytek krwi miałam na poziomie 74tys!
w wielkim skrócie :) I mój mały żarłok jest z nami... chyba stara się nadrobić :)
Cześć dziewczyny!
Michałowa, dokładnie opisałaś jak to jest z formalnościami:) my jesteśmy z Gdyni a w gdańsku załatwialiśmy akt urodzenia (w urzędzie stanu cywilnego dokładniej), trzeba pamiętać, że ma się na to 2 tygodnie
teraz czekamy na pesel i załatwianie reszty w Gdyni..
a co do spacerów to my według zaleceń położnej która przyszła z przychodni werandowaliśmy Szymonka od ok 14 dnia przez 3 dni, a od piątku chodzimy na spacery:)na razie 30 minutowe, od jutra będę zwiększać czas o 5-10 min.
werandowanie polegało na tym,że otwieraliśmy balkon i przez kolejne dni sobie leżakował przy drzwiach przez 15/20/30 min
a my dziś byliśmy u lekarza na pierwszej wizycie i Szymonek za mało przybiera na wadze.. ja już nie mam siły z tym karmieniem, bo non stop przystawiam go do piersi, zwłaszcza w nocy on chce jeść jak wariat.. do tego nie wiadomo co można jeść.. wyskoczyły mu krostki na czole i policzkach, ale lekarka jakaś do niczego..bo powiedziała tylko że albo to od jedzenia albo potówki albo hormonalne..tyle to ja też wiem:// kiepska ta lekarka mi się trafiła..na nic nie umiała mi odpowiedzieć konkretnie..
a zdjęcie chętnie wstawie, ale jak?!? bo ja nie wiem:(
Michałowa, dokładnie opisałaś jak to jest z formalnościami:) my jesteśmy z Gdyni a w gdańsku załatwialiśmy akt urodzenia (w urzędzie stanu cywilnego dokładniej), trzeba pamiętać, że ma się na to 2 tygodnie
teraz czekamy na pesel i załatwianie reszty w Gdyni..
a co do spacerów to my według zaleceń położnej która przyszła z przychodni werandowaliśmy Szymonka od ok 14 dnia przez 3 dni, a od piątku chodzimy na spacery:)na razie 30 minutowe, od jutra będę zwiększać czas o 5-10 min.
werandowanie polegało na tym,że otwieraliśmy balkon i przez kolejne dni sobie leżakował przy drzwiach przez 15/20/30 min
a my dziś byliśmy u lekarza na pierwszej wizycie i Szymonek za mało przybiera na wadze.. ja już nie mam siły z tym karmieniem, bo non stop przystawiam go do piersi, zwłaszcza w nocy on chce jeść jak wariat.. do tego nie wiadomo co można jeść.. wyskoczyły mu krostki na czole i policzkach, ale lekarka jakaś do niczego..bo powiedziała tylko że albo to od jedzenia albo potówki albo hormonalne..tyle to ja też wiem:// kiepska ta lekarka mi się trafiła..na nic nie umiała mi odpowiedzieć konkretnie..
a zdjęcie chętnie wstawie, ale jak?!? bo ja nie wiem:(
Ja piję herbatkę z liści malin i na przyspieszenie faktycznie nie działa mam nadzieje, że bóle porodowe troszkę złagodzi. Te kłucia już mam, galeretkę jakąś tam widzę, na wizycie dwa tygodnie temu ginekolog mi mówiła, że główka jest nisko i wód jest mniej ale o żadnym ewentualnym wywoływaniu mowy nie było...
A co do maści tej jeszcze to najlepsze jest to, że nie ma przeciwskazań do stosowania w czasie karmienia piersią, ja nie wyczytałam. Jest szansa do sezonu jakoś może się ponaprawiać chociaż troszkę.
Święta osobiście to ja też strasznie przeżywam, myślę że siedzenie z malutkim dzieckiem za stołem nie jest najlepszym pomysłem. Nie chodzi o to, że trzeba w tym celu wyjść z domu ale o to że same nie będziemy się czuły komfortowo z upławami, bolącym kroczem i dzieciaczkiem wiecznie u piersi. No i dziecko przez pierwszy miesiąc powinno mieć ograniczony kontakt z obcymi. Pierwszy miesiąc to czas dla mamy, taty i dziecka. Później zaczniemy się malutką chwalić jak już nabierze więcej odporności. Nie wiem czy dobrze kombinuje ale ja się postaram wymigać i wysłać męża tylko na chwilę jako delegację. Oby mi starczyło na to odwagi.
A co do maści tej jeszcze to najlepsze jest to, że nie ma przeciwskazań do stosowania w czasie karmienia piersią, ja nie wyczytałam. Jest szansa do sezonu jakoś może się ponaprawiać chociaż troszkę.
Święta osobiście to ja też strasznie przeżywam, myślę że siedzenie z malutkim dzieckiem za stołem nie jest najlepszym pomysłem. Nie chodzi o to, że trzeba w tym celu wyjść z domu ale o to że same nie będziemy się czuły komfortowo z upławami, bolącym kroczem i dzieciaczkiem wiecznie u piersi. No i dziecko przez pierwszy miesiąc powinno mieć ograniczony kontakt z obcymi. Pierwszy miesiąc to czas dla mamy, taty i dziecka. Później zaczniemy się malutką chwalić jak już nabierze więcej odporności. Nie wiem czy dobrze kombinuje ale ja się postaram wymigać i wysłać męża tylko na chwilę jako delegację. Oby mi starczyło na to odwagi.
Nie wiem jak to jest z formalnościami jak sie nie jest małżeństwem - nie słuchałam, bo mnie to nie interesowało ;-p
MRtusia - a gdzie chodzisz do lekarza? Z jakiej dzielnicy jesteś? Napisz - żebym wiedziała gdzie nie iść heheh ;-).
A powiedzcie dziewczyny - mamusie...jak to teraz ogarniacie? Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić...nie było dziecka i nagle jest ;-))).
MRtusia - a gdzie chodzisz do lekarza? Z jakiej dzielnicy jesteś? Napisz - żebym wiedziała gdzie nie iść heheh ;-).
A powiedzcie dziewczyny - mamusie...jak to teraz ogarniacie? Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić...nie było dziecka i nagle jest ;-))).
ja jestem z dąbrowy i lekarka też w tej dzielnicy..kurczę, muszę coś zrobić z tym lekarzem, bo mam dziś przez to wszystko takiego doła.. chcę pomóc małemu a nie wiem jak..
Mar-chew, super że tak szybko karmisz w dużych ilościach:) ja od początku miałam problemy po cc i w szpitalu był dokarmiany..więc się nie martw!! jeszcze raz gratulacje!! a my za tydzień mamy przyjść na ponowne ważenie..
jakoś to można ogarnąć, gdyby nie było wysypki, ropiejących oczek, gazów jelitowych,synuś jadł odpowiednie ilości, a ja bym wiedziała dokładnie co mam jeść a czego nie, to było by bezstresowo.. ale trochę jest tych problemów i zmartwień, ehh
Mar-chew, super że tak szybko karmisz w dużych ilościach:) ja od początku miałam problemy po cc i w szpitalu był dokarmiany..więc się nie martw!! jeszcze raz gratulacje!! a my za tydzień mamy przyjść na ponowne ważenie..
jakoś to można ogarnąć, gdyby nie było wysypki, ropiejących oczek, gazów jelitowych,synuś jadł odpowiednie ilości, a ja bym wiedziała dokładnie co mam jeść a czego nie, to było by bezstresowo.. ale trochę jest tych problemów i zmartwień, ehh
HEj,
MRtusia, nie poddawaj się i nie dołuj. Ja też miałam problemy po cc z napływem pokarmu, ale byłam tak psychicznie nastawiona, że chcę karmić, ze się udało! Dasz radę, dużo pij i często przystawiaj małego a pokarm będzie płynął jak rzeka ;-))
Jeśli chodzi o wysypkę, to rzeczywiście może być ona hormonalna, ale też i pokarmowa tzn. musisz przeanalizować co jesz, bo najprawdopodobnie coś może uczulać małego. Zauważ co zjadasz, może na chwilkę ogranicz przetwory mleczne (jeśli takie spożywasz) i powolutku potem wprowadzaj. Reakcje alergiczne są po 2 dniach także musisz liczyć się z odstępami między wprowadzanymi do Twojej deity pokarmami.
Mam nadzieję, że się nie pogniewasz na mnie, ale ja też to przechodziłami obserwacja swojej diety i maleństwa naprawdę mi pomogła.
Głowa do góry ! 3mam kciuki i wszystko będzie dobrze.
aaaaa jeśli chodzi o gazy to ja zapobiegawczo od samego początku dawałam coś takiego jak esputicon, być może są teraz lepsze środki???
MRtusia, nie poddawaj się i nie dołuj. Ja też miałam problemy po cc z napływem pokarmu, ale byłam tak psychicznie nastawiona, że chcę karmić, ze się udało! Dasz radę, dużo pij i często przystawiaj małego a pokarm będzie płynął jak rzeka ;-))
Jeśli chodzi o wysypkę, to rzeczywiście może być ona hormonalna, ale też i pokarmowa tzn. musisz przeanalizować co jesz, bo najprawdopodobnie coś może uczulać małego. Zauważ co zjadasz, może na chwilkę ogranicz przetwory mleczne (jeśli takie spożywasz) i powolutku potem wprowadzaj. Reakcje alergiczne są po 2 dniach także musisz liczyć się z odstępami między wprowadzanymi do Twojej deity pokarmami.
Mam nadzieję, że się nie pogniewasz na mnie, ale ja też to przechodziłami obserwacja swojej diety i maleństwa naprawdę mi pomogła.
Głowa do góry ! 3mam kciuki i wszystko będzie dobrze.
aaaaa jeśli chodzi o gazy to ja zapobiegawczo od samego początku dawałam coś takiego jak esputicon, być może są teraz lepsze środki???
Marchew, jestes wielka, ale to juz wiesz, jeszcze raz gratulki, i wygladalas super na pooperacyjnej naprawde i Hania piekna, do ciebie podobna;-) tez sie dziewilam, ze po 12h, ale moze cos zmienili teraz wiec nie pisalam, mi pamietam wenflonu nie mogli zalozyc i wzywali chirurga do wenflonu, usmialam sie przy tym, bierz przeciwbolowe i nie czekaj jak cie zacznie bolec, bierz w odstepach i po tyg zacznij ogranicczac, pewnie dostalas tabletki z zelazem i bierz je, bo latwo wpasc w anemie, ja mialam, i to tez dobrze nie wplynelo na moje karmienie piersia..., ja morfiny nie bralam, ja mialam takie skarpety antyzylakowe i mialam nosic przez 6 tyg, jak zdjelam po 3 dniach to masakra z nogami byla, ale po 6 tyg, nozki byly jak przed ciaza hihi
zyczymy z Blanka wszystkiego naj i 3mam kciuki za pozostale przyszle mamusie grudniowe, moze ktoras urodzi w 8 albo 13...
zyczymy z Blanka wszystkiego naj i 3mam kciuki za pozostale przyszle mamusie grudniowe, moze ktoras urodzi w 8 albo 13...
Cześć dziewczyny :) witam po przerwie i dopisuję do listy mojego synusia.
Urodziłam 17 listopada ale na porodówkę trafiłam dzień wcześniej prosto od lekarza. Mały ważył 3300 i mierzył 55 cm i jest taki słodziutki i najważniejsze zdrowy. Rodziłam przez cc i niestety ze względu na komplikacje po musieliśmy zostać w szpitalu do dziś. Nikomu nie życzę takiego długiego pobytu ale najważniejsze, że już w domu. Jak trochę ochłonę to opiszę wrażenia z Klinicznej i wkleję fotkę maleństwa :)
Gratulacje dla pozostałych rozpakowanych :)
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Urodziłam 17 listopada ale na porodówkę trafiłam dzień wcześniej prosto od lekarza. Mały ważył 3300 i mierzył 55 cm i jest taki słodziutki i najważniejsze zdrowy. Rodziłam przez cc i niestety ze względu na komplikacje po musieliśmy zostać w szpitalu do dziś. Nikomu nie życzę takiego długiego pobytu ale najważniejsze, że już w domu. Jak trochę ochłonę to opiszę wrażenia z Klinicznej i wkleję fotkę maleństwa :)
Gratulacje dla pozostałych rozpakowanych :)
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
dziewczyny, czy wiecie może ile powinno być na początku mleka w piersi - bo ja tu od godziny odciągam i nie wiem nawet czy 5 ml naleciało ;/ nakarmiłam córcię sztucznym - bo tak ryczała i wypiła sztucznego 60ml... poza tym położna skierowała nas na podcięcie języczka - dlatego Hania zamiast ssać do gryzie mnie dziąsłami... ;/
Ja tez gratuluję!!ale tych cesarek się porobiło..na razie 100%!!
dzięki mamka za rady:))co do mleka to używam go tylko do kawy zbożowej rano..i to od dnia porodu, więc raczej to nie to, skoro wysypka od wczoraj jest..poczekamy zobaczymy z tymi krostkami..
a co do karmienia to już chyba wszystkie sposoby zastosowałam..herbatki, przystawianie na okrągło małego do piersi itp a skutek jest taki, że 24h siedzę i karmię a Szymonek po chwili zasypia, nic go nie wybudzi..i na wadze nie przybiera prawidłowo:((a ja jestem wycieńczona, co zresztą pewnie też może mieć wpływ..ale kółko się zamyka..
ja też używam esputikonu:) położna mi poleciła- 3x dziennie po kropelce 15 min przed jedzeniem, a ty jak podawałaś i po jakim czasie pomagało? bo ja podaję 5 dzień..jakoś specjalnie efektu nie widzę...
dzięki mamka za rady:))co do mleka to używam go tylko do kawy zbożowej rano..i to od dnia porodu, więc raczej to nie to, skoro wysypka od wczoraj jest..poczekamy zobaczymy z tymi krostkami..
a co do karmienia to już chyba wszystkie sposoby zastosowałam..herbatki, przystawianie na okrągło małego do piersi itp a skutek jest taki, że 24h siedzę i karmię a Szymonek po chwili zasypia, nic go nie wybudzi..i na wadze nie przybiera prawidłowo:((a ja jestem wycieńczona, co zresztą pewnie też może mieć wpływ..ale kółko się zamyka..
ja też używam esputikonu:) położna mi poleciła- 3x dziennie po kropelce 15 min przed jedzeniem, a ty jak podawałaś i po jakim czasie pomagało? bo ja podaję 5 dzień..jakoś specjalnie efektu nie widzę...
Mar-chew nie ma żelaznej zasady ile powinno byc mleka.
Niestety po cc tak juz czasami jest, że laktacja przychodzi później. Staraj sie wypić jakieś zioła mlekopędne i pij dużo wody oraz kawy zbożowej. Przystawiaj dość często małą do piersi- kryzys minie!
Ja po cc jak odciągałam mleko to nawet dna butelki nie wypełniło, ale po 3-4 dobach jak się piersi rozbujały to było ok, tylko trzeba wytrwałości.
Będzie dobrze, zobaczysz!
Niestety po cc tak juz czasami jest, że laktacja przychodzi później. Staraj sie wypić jakieś zioła mlekopędne i pij dużo wody oraz kawy zbożowej. Przystawiaj dość często małą do piersi- kryzys minie!
Ja po cc jak odciągałam mleko to nawet dna butelki nie wypełniło, ale po 3-4 dobach jak się piersi rozbujały to było ok, tylko trzeba wytrwałości.
Będzie dobrze, zobaczysz!
Mrtusia,
pamiętam tylko tyle, że jak podawałam zapobiegawczo Esputicon mojemu synkowi, to jakiś sensacji brzuszkowych nie było. Uważałam przez pierwsze tygodnie żeby za dużo nie szaleć z jedzeniem :miód , orzechy, kakao, kapusta, seler, zbyt duża ilość mleka, sery, ogólnie nabiał, cytrusy, napoje gazowane, zbyt ostre potrawy, tego raczej unikałam na początku. I próbowałam powolutku wzbogacać swoją dietę.
Ciekawe jak tym razem będzie u mnie???? czy tak prosto jk myślę????
Synka karmiłam 16 m-cy i właściwie odstawiony został dość brutalnie, bo nie miał zamiaru pożegnać sie z cycusiem :-))
pamiętam tylko tyle, że jak podawałam zapobiegawczo Esputicon mojemu synkowi, to jakiś sensacji brzuszkowych nie było. Uważałam przez pierwsze tygodnie żeby za dużo nie szaleć z jedzeniem :miód , orzechy, kakao, kapusta, seler, zbyt duża ilość mleka, sery, ogólnie nabiał, cytrusy, napoje gazowane, zbyt ostre potrawy, tego raczej unikałam na początku. I próbowałam powolutku wzbogacać swoją dietę.
Ciekawe jak tym razem będzie u mnie???? czy tak prosto jk myślę????
Synka karmiłam 16 m-cy i właściwie odstawiony został dość brutalnie, bo nie miał zamiaru pożegnać sie z cycusiem :-))
ehh..nic z tych rzeczy nie jem co napisałaś.. na śniadanie jem ciemne pieczywo z sałatą i jakąś wędliną albo warzywem (pomidor, ogórek), na obiadki gotowane ryby albo drób dotowany lub pieczony, ziemniaki ryż lub kasza, marchewka gotowana lub buraczki, do tego jem jabłka, banany jadłam ale od kilku dni odstawiłam, winogrona, wafle ryżowe, sucharki, jakieś biszkopty na przekąskę.. piję kawę zbożową na śniadanie z mlekiem, wodę, 2 herbatki hipp.. może trochę mało tych płynów faktycznie, bo niewiele ponad litr na dobę..
Marchew wielkie gratulacje :D śliczna ta Twoja córa :)
Mi laktacja po CC zaczęła się dopiero z 4 na 5 dobę i miałam niezłą nawałnicę, także się nie przejmuj, pewnie się wszystko unormuje :)
Dziewczyny, co do laktatora, to ja polecam aventa ręczny, nie dlatego, że akurat na ten trafiłam i już, tylko dlatego, że naprawdę jest dobry, ja kupiłam 3 laktatory zanim znalazłam odpowiedni. Mam z medela ręczny (był ok, ale potem zrobiły mi się straszne odciski na rękach i musiałam odstawić), z tufi elektyczny (nie polecam na początek bo mocno ciągnie, potem dużo hałasu, a i tak z aventem się nie równa), mam jeszcze z babyono elektryczny, on byłby dobry na mały biust, bo ma niewielką silikonową nakładkę, mi się nie sprawdziła. Wydałam kupę kasy, bo na początku pożałowałam, także warto zainwestować raz a dobrze ;-) Ten z aventu rozkręcił mi też laktacje, w 10min ściągałam 200ml
Mi laktacja po CC zaczęła się dopiero z 4 na 5 dobę i miałam niezłą nawałnicę, także się nie przejmuj, pewnie się wszystko unormuje :)
Dziewczyny, co do laktatora, to ja polecam aventa ręczny, nie dlatego, że akurat na ten trafiłam i już, tylko dlatego, że naprawdę jest dobry, ja kupiłam 3 laktatory zanim znalazłam odpowiedni. Mam z medela ręczny (był ok, ale potem zrobiły mi się straszne odciski na rękach i musiałam odstawić), z tufi elektyczny (nie polecam na początek bo mocno ciągnie, potem dużo hałasu, a i tak z aventem się nie równa), mam jeszcze z babyono elektryczny, on byłby dobry na mały biust, bo ma niewielką silikonową nakładkę, mi się nie sprawdziła. Wydałam kupę kasy, bo na początku pożałowałam, także warto zainwestować raz a dobrze ;-) Ten z aventu rozkręcił mi też laktacje, w 10min ściągałam 200ml
Aniak gratulacje - napisz jak będziesz miała czas ile dni po odsatwieniu leków urodzilaś i dlaczego prosto od lekarza na porodówkę.
MrTusia - wiem - ławto mi mowić bo już jestem po tym, przy pierwszym dziecku, niby bylo mleko w piersiach, ale ile to nie wiem. Przez pierwszy miesiac chodziłam na ważenie to 3 dni, kazali mi małą wybudzać co dwie godziny do karmienia, ale po kilku dniach zrezygnowałam bo mała i tak sie nie budziła i chciala jeść co 4 godziny, a po budzeniu wygladało to tak, że przez godzine próbowałam ja dobudzać, i dopiero później troche jadła. Stanęło więc na tym że jadła co 4 godziny. Przez pierwszy miesiąc przytyła raptem niecałe 400gram, ale lekarka mnie nie denerwowała bo moiwła, że najważniejsze, że nie chudnie. w drugim miesiącu przybrała 1200gram i później zaczęła już ładnie nadrabiac wagę, a dodam jeszcze, że urodzila sie 2850gram, a wychodząc ze szpitala miała 2520gram. Życzę więc powodzenia
MrTusia - wiem - ławto mi mowić bo już jestem po tym, przy pierwszym dziecku, niby bylo mleko w piersiach, ale ile to nie wiem. Przez pierwszy miesiac chodziłam na ważenie to 3 dni, kazali mi małą wybudzać co dwie godziny do karmienia, ale po kilku dniach zrezygnowałam bo mała i tak sie nie budziła i chciala jeść co 4 godziny, a po budzeniu wygladało to tak, że przez godzine próbowałam ja dobudzać, i dopiero później troche jadła. Stanęło więc na tym że jadła co 4 godziny. Przez pierwszy miesiąc przytyła raptem niecałe 400gram, ale lekarka mnie nie denerwowała bo moiwła, że najważniejsze, że nie chudnie. w drugim miesiącu przybrała 1200gram i później zaczęła już ładnie nadrabiac wagę, a dodam jeszcze, że urodzila sie 2850gram, a wychodząc ze szpitala miała 2520gram. Życzę więc powodzenia
Mrtusia, rzeczywiście Twoja dieta jest wzorowa! Jesz super, takze nie sądzę, że to dieta jest przyczyną kłopotów (no może z winogronem bym się wstrzymała). Pij więcej i pewnie już niegługo się dopasujecie z maleństwem.
Dagmarka w sprawach laktatora jestem zielona. Przy pierwszym dziecku używałam elektrycznego w szpitalu, bo musiałam tam być po cc 14 dni. Także tam tylko używałam elektrycznego chyba Medeli?
Dopiero teraz w 2 ciąży zaopatrzyłam się w ręczny laktator Aventu, gdyż zamierzam od czasu do czasu ściągnąć pokarm i wyrwać się tu czy tam:-))
Przy pierwszym dziecku miałam kłopot przez pierwsze dni, pamiętam jak nosiłam położnej odciągnięty pokarm (w moim wykonaniu, nawet denko od butelki nie było wypełnione) siostrom, żeby podały małemu, bo leżał w inkubatorze. Dokarmiały go w szpitalu sztucznym ale mi go przynosiły regularnie i kazały przstawiać. Pamiętam tylko, że bardzo dużo piłam wody tj .ponad 3l dziennie plus inn płyny (herbatki laktacyjne).
Dagmarka w sprawach laktatora jestem zielona. Przy pierwszym dziecku używałam elektrycznego w szpitalu, bo musiałam tam być po cc 14 dni. Także tam tylko używałam elektrycznego chyba Medeli?
Dopiero teraz w 2 ciąży zaopatrzyłam się w ręczny laktator Aventu, gdyż zamierzam od czasu do czasu ściągnąć pokarm i wyrwać się tu czy tam:-))
Przy pierwszym dziecku miałam kłopot przez pierwsze dni, pamiętam jak nosiłam położnej odciągnięty pokarm (w moim wykonaniu, nawet denko od butelki nie było wypełnione) siostrom, żeby podały małemu, bo leżał w inkubatorze. Dokarmiały go w szpitalu sztucznym ale mi go przynosiły regularnie i kazały przstawiać. Pamiętam tylko, że bardzo dużo piłam wody tj .ponad 3l dziennie plus inn płyny (herbatki laktacyjne).
Pewnie dlatego, że jeśli by się coś działo z dzieckiem to i tak jest przewożone do państwowego szpitala. Ja osobiście nigdy bym się nie zdecydowała na prywatny szpital mam trochę inne wartości w życiu i mój komfort nie jest w tym wypadku aż tak dla mnie istotny :)
Zresztą byłam bardzo zadowolona z opieki w państwowym szpitalu :)
Zresztą byłam bardzo zadowolona z opieki w państwowym szpitalu :)
jeszcze raz dopisuję szpital bo zginął gdzieś po drodze.... Jutro mija tydz. od wizyty na pogotowiu ciekawe czy przepowiednia porodu w ciągu 7 dni się spełni....
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
no to i ja dopiszę swój szpital
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Asienkaj -06.12 - dziewczynka Hania - ZASPA
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Też miałam Aventu i byłam zadowolona choć niestety przy problemach na dłuższą metę wtedy kiedy moja córka przestała mieć ochotę ssać nie udało mi się zatrzymać laktacji choć na początku ściągałam po prawie 150ml mleka z jednej piersi. Teraz zaopatrzyłam się w laktator elektryczny.
Jeśli ma być laktator używany sporadycznie np jako rozbudzenie laktacji lub w przypadku wyjścia z domu to Avent będzie bardzo dobry.
Jeśli ma być laktator używany sporadycznie np jako rozbudzenie laktacji lub w przypadku wyjścia z domu to Avent będzie bardzo dobry.
jezeli chodzi o zasile macierzynski to te dokumenty trzeba zlozyc po urodzeniu dziecka w zusie
Przyznanie i wypłata zasiłku macierzyńskiego następuje na podstawie:
•zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego przewidywaną datę porodu - za okres przed porodem, albo skrócony odpis aktu urodzenia dziecka - po porodzie,
•zaświadczenia pracodawcy o okresie udzielonego urlopu macierzyńskiego - w razie wypłaty zasiłku macierzyńskiego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych,
•oświadczenie ubezpieczonej o urodzeniu pierwszego lub kolejnego dziecka.
Do przyznania i wypłaty zasiłku macierzyńskiego po ustaniu ubezpieczenia chorobowego, w przypadku gdy umowa o pracę została przedłużona do dnia porodu, poza tymi dowodami wymagane jest również świadectwo pracy lub inny dokument stwierdzający rodzaj zawartej umowy o pracę i datę rozwiązania stosunku pracy.
Przyznanie i wypłata zasiłku macierzyńskiego następuje na podstawie:
•zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego przewidywaną datę porodu - za okres przed porodem, albo skrócony odpis aktu urodzenia dziecka - po porodzie,
•zaświadczenia pracodawcy o okresie udzielonego urlopu macierzyńskiego - w razie wypłaty zasiłku macierzyńskiego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych,
•oświadczenie ubezpieczonej o urodzeniu pierwszego lub kolejnego dziecka.
Do przyznania i wypłaty zasiłku macierzyńskiego po ustaniu ubezpieczenia chorobowego, w przypadku gdy umowa o pracę została przedłużona do dnia porodu, poza tymi dowodami wymagane jest również świadectwo pracy lub inny dokument stwierdzający rodzaj zawartej umowy o pracę i datę rozwiązania stosunku pracy.
te co przespały noc, niech cieszą się....a e co nie, wiem co czujecie..
ja dzis przez cala noc mialam skurcze przepowiadające...nawet teraz boli mnie podbrzusze ale skurczy juz nie mam...
rany...probowalam zasnąć a tu nic się nie dało....bol przeszkadzal...zauwazylam ze jak chodzilam to mniej byl uporczywy..ale w koncu pragnelam zasnac wiec wskoczylam do lozka...i nici z tego..
oby nie bylo tak za czesto, bo musze się wyspać przed porodem:P
ja dzis przez cala noc mialam skurcze przepowiadające...nawet teraz boli mnie podbrzusze ale skurczy juz nie mam...
rany...probowalam zasnąć a tu nic się nie dało....bol przeszkadzal...zauwazylam ze jak chodzilam to mniej byl uporczywy..ale w koncu pragnelam zasnac wiec wskoczylam do lozka...i nici z tego..
oby nie bylo tak za czesto, bo musze się wyspać przed porodem:P
Hejka
Sylwia oj u Ciebie to juz tuz tuż - bądź gotowa
U mnie nocka spokojna do drugiej, a później nie mogłam zasnąć chyba z dwie godziny, a o 7 rano corka przyszła mnie poinformować że wstajemy, bo ona dzis wielki bal w przedszkolu ma. póki co skurczy nie ma i mały chyba się na zewnątrz nie wybiera, tam jednak ciepło i przytulnie.
Sylwia oj u Ciebie to juz tuz tuż - bądź gotowa
U mnie nocka spokojna do drugiej, a później nie mogłam zasnąć chyba z dwie godziny, a o 7 rano corka przyszła mnie poinformować że wstajemy, bo ona dzis wielki bal w przedszkolu ma. póki co skurczy nie ma i mały chyba się na zewnątrz nie wybiera, tam jednak ciepło i przytulnie.
Cześć Dziewczyny, ja mam termin porodu na dzisiaj i coś mi się wydaje, że się nie wyrobie:-P, więc chyba słusznie dołączyłam do mamuś grudniowych (wykrakałam sobie). Idę jutro na wizytę do ginki na 12.30 i zobaczymy co mi powie ciekawego?
Sylwia, trzymam kciuki, myślę, że to kwestia kilku godzin i będziesz tulić swoje maleństwo.
A może wiecie jeszcze jak to jest, jak umowę się ma np. do czerwca przyszłego roku. Jak to jest wtedy z urlopem i zasiłkiem macierzyńskim? Wczoraj nie sprecyzowałam swojego pytania:-/
Sylwia, trzymam kciuki, myślę, że to kwestia kilku godzin i będziesz tulić swoje maleństwo.
A może wiecie jeszcze jak to jest, jak umowę się ma np. do czerwca przyszłego roku. Jak to jest wtedy z urlopem i zasiłkiem macierzyńskim? Wczoraj nie sprecyzowałam swojego pytania:-/

Pamiętam ze kiedyś któraś z Was wkleiła link z ta torba do wózka z allegro
http://allegro.pl/babylux-super-torba-do-wozka-dzieciecego-i1329024777.html
ale nie wiem czy któraś zdecydowała sie na kupno? ja właśnie rozważam zakup razem ze śpiworkiem i nie wiem czy brać:)
http://allegro.pl/babylux-super-torba-do-wozka-dzieciecego-i1329024777.html
ale nie wiem czy któraś zdecydowała sie na kupno? ja właśnie rozważam zakup razem ze śpiworkiem i nie wiem czy brać:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Wow nie było mnie trochę a tu tyle maluszków przyszło na świat. Serdeczne gratulacje dla szczęśliwych rodziców!!
Ja leżakuję by nie przyspieszyć porodu bo moja Zuzia ma jeszcze trochę czasu. W piątek wizyta u gin. więc zobaczymy co powie.
Co do karmienia to pamiętam, że położna mówiła że jeśli chcemy by maleństwo więcej przybrało na wadze to karmimy więcej w nocy bo wtedy pokarm jest tłustszy.
Ja niestety też jeszcze nie mam laktatora więc chyba czas wysłać męża na zakupy.
Ja leżakuję by nie przyspieszyć porodu bo moja Zuzia ma jeszcze trochę czasu. W piątek wizyta u gin. więc zobaczymy co powie.
Co do karmienia to pamiętam, że położna mówiła że jeśli chcemy by maleństwo więcej przybrało na wadze to karmimy więcej w nocy bo wtedy pokarm jest tłustszy.
Ja niestety też jeszcze nie mam laktatora więc chyba czas wysłać męża na zakupy.
hej
właśnie wróciłam od lekarza
rozwarcie mam na jeden palec , lekarz powiedział że może z tego się coś wykluć ale niekoniecznie, także cieżko powiedzieć kiedy urodzę , najpierw śmiał się ze napewno w grudniu a potem mówi ze kto wie może jeszcze w listopadzie :)
dalej potwierdza że nasza mała to dziewczynka :)
właśnie wróciłam od lekarza
rozwarcie mam na jeden palec , lekarz powiedział że może z tego się coś wykluć ale niekoniecznie, także cieżko powiedzieć kiedy urodzę , najpierw śmiał się ze napewno w grudniu a potem mówi ze kto wie może jeszcze w listopadzie :)
dalej potwierdza że nasza mała to dziewczynka :)
dlatego lekarz powiedzial mi że to nie musi byc juz ale moze , nigdy nie wiadomo , wolalabym zeby to bylo juz ,
termin dopiero 4 takze jeszcze kilka dni , a pozniej powiedzial ze 13 mam zjawic sie w szpitalu jakbym do tego dnia nie urodzila ,
powiedzcie mi czy lekarz wam wypisze zwolnienie po terminie jakbyscie jeszcze nie urodzily ?
bo mi powiedzial ze moze mi wypisac kazdy inny lekarz ale nie ginekolog zeby nie brac macierzynskiego
termin dopiero 4 takze jeszcze kilka dni , a pozniej powiedzial ze 13 mam zjawic sie w szpitalu jakbym do tego dnia nie urodzila ,
powiedzcie mi czy lekarz wam wypisze zwolnienie po terminie jakbyscie jeszcze nie urodzily ?
bo mi powiedzial ze moze mi wypisac kazdy inny lekarz ale nie ginekolog zeby nie brac macierzynskiego
Hej u mnie na razie nic się nie dzieje moje delikatne skurcze są ale bardzo nieregularne i na prawdę słabiutkie to jeszcze nie będzie teraz zapewne w najbliższych dniach.Lekarz mówił że gdy odejdzie czop to nie znaczy że już tylko może minąć parę dni.A ja się nakręcam przynajmniej wiem że coś się dzieje w końcu termin mam na 4 grudnia a nie chciałabym przenosić. Ale cóż co będzie dziecko samo zdecyduje kiedy chce się urodzić.
Ginekolog może Ci wystawić zwolnienie lekarskie po terminie porodu, nawet na dwa tygodnie. Jak urodzisz w czasie zwolnienia, to jest ono anulowane z dniem porodu i wtedy masz urlop macierzyński. Ginekolog nie może wystawić dłuższego zwolnienia niż 270 dni, czyli 9 m-cy.
Ja mam termin na dzisiaj i zwolnienie do dnia dzisiejszego. Jutro mam wizytę i moja ginka wystawi mi dalsze zwolnienie.
Ja mam termin na dzisiaj i zwolnienie do dnia dzisiejszego. Jutro mam wizytę i moja ginka wystawi mi dalsze zwolnienie.

Witajcie dziewzcyny,
jestem po wizycie u lekarza i troche się podłamałam...
U mnie nic nie wskazuje na poród. Mała wysoko, brak rozwarcia, szyjka i wody ok a mała waży około 3800!!
Lekarz powiedział ze jesli nie urodzę do 8 grudnia to 9 grudnia mam się zgłosić na patologię ciązy na ktg z torbą bo pewnei mnie zatrzymają...Nie chce rodzić w Wojewódzkim!! (tam mam lekarza)
Chcę do Redłowa i nie wiem jak to teraz zrobić..
Dagmarka ja zamówiłam w sobote śpiworek z polarem od środka i torbę w kolorze granatowym, przesyłka powinna dotrzeć do piątku.
Jeśli nie jesteś przekonana mogę cyknąc parę zdjęć jak dostanę paczkę i ci wysłać na maila.
jestem po wizycie u lekarza i troche się podłamałam...
U mnie nic nie wskazuje na poród. Mała wysoko, brak rozwarcia, szyjka i wody ok a mała waży około 3800!!
Lekarz powiedział ze jesli nie urodzę do 8 grudnia to 9 grudnia mam się zgłosić na patologię ciązy na ktg z torbą bo pewnei mnie zatrzymają...Nie chce rodzić w Wojewódzkim!! (tam mam lekarza)
Chcę do Redłowa i nie wiem jak to teraz zrobić..
Dagmarka ja zamówiłam w sobote śpiworek z polarem od środka i torbę w kolorze granatowym, przesyłka powinna dotrzeć do piątku.
Jeśli nie jesteś przekonana mogę cyknąc parę zdjęć jak dostanę paczkę i ci wysłać na maila.
Ja też jestem po wizycie.
U mnie dokładnie tak samo: główka wysoko, szyjka długa, rozwarcia brak, wody w porządku. Mała waży 3500 i nic nie wskazuje na poród przed terminem. Lekarz obstawia 16 grudnia...czyli po terminie.
W piątek mam iść do Redłowa na KTG.
A zwolnienie dostałam do końca miesiąca...dr powiedział, że tak można.
U mnie dokładnie tak samo: główka wysoko, szyjka długa, rozwarcia brak, wody w porządku. Mała waży 3500 i nic nie wskazuje na poród przed terminem. Lekarz obstawia 16 grudnia...czyli po terminie.
W piątek mam iść do Redłowa na KTG.
A zwolnienie dostałam do końca miesiąca...dr powiedział, że tak można.
to dziwny ten mój lekarz że nie chce mi zwolnienia wypisać ale pojdę do ogólnego lekarza i mam nadzieje ze mi wypisze ,
ja mam niby rozwarcie na jeden palec ale co z tego dziewczyny mówią ze z tym mozna długo chodzic ,
ja dzisiaj odczuwam jakos bardziej ból podbrzusza , kłuje mnie na dole, jakos nie wiem ale czuje sie tak gorzej , tak jakbym miala miesiaczke dostac ciagle czuje , zobaczymy co z tego bedzie
ja mam niby rozwarcie na jeden palec ale co z tego dziewczyny mówią ze z tym mozna długo chodzic ,
ja dzisiaj odczuwam jakos bardziej ból podbrzusza , kłuje mnie na dole, jakos nie wiem ale czuje sie tak gorzej , tak jakbym miala miesiaczke dostac ciagle czuje , zobaczymy co z tego bedzie
tutaj coś na temat skórczy - rodzaje i jak je rozpoznać; http://blog.zapytajpolozna.pl/ciaza/dolegliwosci-ciazowe_skurcze_wystepujace_w_czasie_ciazy
justa - a Ty pisałaś że masz koleżankę lekarkę w Redłowie, więc może ona poradzi co zrobić, ja bym pojechała po prostu na badanie do redłowa, w tym dniu co Ci kazał Twój lekarz i powiedziała, że Cie boli i że masz skórcze i coś tam i oni Cię sprawdza i zbadają i będą Cie chcieli zostawić, albo powiedzą że masz przyjść za dwa dni czy cos.
Michalowa, a Ty nie miałaś iść do lekarza w przyszły wtorek?
To Piskulak Ci dal zwolnienie do końca miesiąca? Ale to do dzisiaj, czy do końca grudnia?
Ostatni temat - STANIK DO KARMIENIA - bawełniany TRIUMPHIE w outlecie za 29,9 i jest najfajniejszy z tych co jak narazie mierzyłam w kaphalu i w akpolu.
Spokojnej nocki.
justa - a Ty pisałaś że masz koleżankę lekarkę w Redłowie, więc może ona poradzi co zrobić, ja bym pojechała po prostu na badanie do redłowa, w tym dniu co Ci kazał Twój lekarz i powiedziała, że Cie boli i że masz skórcze i coś tam i oni Cię sprawdza i zbadają i będą Cie chcieli zostawić, albo powiedzą że masz przyjść za dwa dni czy cos.
Michalowa, a Ty nie miałaś iść do lekarza w przyszły wtorek?
To Piskulak Ci dal zwolnienie do końca miesiąca? Ale to do dzisiaj, czy do końca grudnia?
Ostatni temat - STANIK DO KARMIENIA - bawełniany TRIUMPHIE w outlecie za 29,9 i jest najfajniejszy z tych co jak narazie mierzyłam w kaphalu i w akpolu.
Spokojnej nocki.
Nie, dzisiaj miałam mieć i miałam ;-). Zwolnienie mam od jutra do końca miesiąca. Też się zdziwiłam, że powiedział, że tak można i że dla mnie to lepiej, bo nie wiemy kiedy urodzę. Mogę przenosić nawet 2 tyg.
Ogólnie dowiedziałam się, ze Piskulak ma dyżury w piątek - także rodzić trzeba w piątki ;-).
Ogólnie dowiedziałam się, ze Piskulak ma dyżury w piątek - także rodzić trzeba w piątki ;-).
Ja piję herbatę z liści malin już od ponad tygodnia i na mnie nie działa, smak nawet mi pasuje ale nie działa ani przeczyszczająco ani niestety przyspieszająco... Oby chociaż łagodząco zadziałała w odpowiednim czasie.
Dzisiaj umyłam okno, powiesiłam firanki... Może coś się ruszy... Niby jeszcze 10 dni ale już się nie mogę doczekać, już nie wiem co mam ze sobą robić.
Dzisiaj umyłam okno, powiesiłam firanki... Może coś się ruszy... Niby jeszcze 10 dni ale już się nie mogę doczekać, już nie wiem co mam ze sobą robić.
Sbj właśnie mam taki plan, już dzisiaj nie zawracałam głowy mojej znajomej bo jest po dyżurze i pewnie odsypia ale jutro skontaktuje sie z nia.
Tak czy siak mam niezłego dołka i ryczę a mąż nie wie jak mnie pocieszyć. Boję się ze skoro nic sie nie dzieje to bede chodzić w tej ciąży do 42 tyg a potem beda mnie męczyć oksy a na koniec zrobią CC...:(
Dziewczyny proszę pocieszcie mnie...
Dagmarka zamawiałam torbę i śpiworek od sprzedawcy baby lux. Dam znac jak przyjdzie paczka.
Tak czy siak mam niezłego dołka i ryczę a mąż nie wie jak mnie pocieszyć. Boję się ze skoro nic sie nie dzieje to bede chodzić w tej ciąży do 42 tyg a potem beda mnie męczyć oksy a na koniec zrobią CC...:(
Dziewczyny proszę pocieszcie mnie...
Dagmarka zamawiałam torbę i śpiworek od sprzedawcy baby lux. Dam znac jak przyjdzie paczka.
Czesc Dziewczyny!
Ja jeszcze w dwupaku niestety.. nie odzywalam sie tak dlugo a tu tyle pisalyscie..
Gratulacje dla Mam :) tez juz bym chciala..
jutro ide do lekarza zobaczymy co powie... narazie tylko slyszalam ze w kazdej chwili moge a jak narazie coraz bardziej dokucza mi promieniowanie na prawa noge ze stac nei moge i coraz czestszy bol w kroczu i okolicach..
Maz wrocil i maly sie uspokoil :)
Ja jeszcze w dwupaku niestety.. nie odzywalam sie tak dlugo a tu tyle pisalyscie..
Gratulacje dla Mam :) tez juz bym chciala..
jutro ide do lekarza zobaczymy co powie... narazie tylko slyszalam ze w kazdej chwili moge a jak narazie coraz bardziej dokucza mi promieniowanie na prawa noge ze stac nei moge i coraz czestszy bol w kroczu i okolicach..
Maz wrocil i maly sie uspokoil :)
Trzymajcie się ciepło dziewczyny, bo choć słonko pięknie świeci - to mróz siarczysty.
Ja dziś na USG jadę, zobaczymy ile moja córunia urosła :)
No i niestety dołączam do grona nieszczęśliwych posiadaczek rozstępów ciążowych - mi dziś w nocy wyszły u dołu brzucha po obydwu stronach :( a tak się cieszyłam że może mnie to ominie :(
Ja dziś na USG jadę, zobaczymy ile moja córunia urosła :)
No i niestety dołączam do grona nieszczęśliwych posiadaczek rozstępów ciążowych - mi dziś w nocy wyszły u dołu brzucha po obydwu stronach :( a tak się cieszyłam że może mnie to ominie :(
też mi wyszły na sam koniec ciąży... zważyłam się dzisiaj rano - masakra! nigdy w życiu nie pomyślałabym, że będę tyle ważyć ;/
ja się cieszę, że udaje mi się coraz więcej mleka ściągnąć...
no i moja mała ma sapkę - co mnie trochę martwi... dzisiaj przychodzi położna zważyć małą - zaatakuje ją pytaniami :P ciekawe czy coś Hania urosła - czy może jak to bywa najczęściej - straciła na wadze...
ja się cieszę, że udaje mi się coraz więcej mleka ściągnąć...
no i moja mała ma sapkę - co mnie trochę martwi... dzisiaj przychodzi położna zważyć małą - zaatakuje ją pytaniami :P ciekawe czy coś Hania urosła - czy może jak to bywa najczęściej - straciła na wadze...
No to ja mam dobre wieści od Asienkaj :)
dzisiaj w nocy o 5:50 na Zaspie urodziła Hanie, 56cm i waga 3570g.
Gratulacje dla nowej mamuśki!! :)
od razu dopisuje do listy datę porodu i datę planowanego porodu :)
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
dzisiaj w nocy o 5:50 na Zaspie urodziła Hanie, 56cm i waga 3570g.
Gratulacje dla nowej mamuśki!! :)
od razu dopisuje do listy datę porodu i datę planowanego porodu :)
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Beata - sbj - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Hej,
ja niestety też jeszcze x2!!!
Ta wczorajsza biegunka to pewnie efekt wypicia herbaty z liści malin!
Ojjj też zaczynam się zastanawiać czy czasami nie przenoszę brrr.
A ostatnio na wizycie Piskulak się śmiał, że na kolejną planowaną wizytę 07.12 to pewnie już nie przyjdę i pewnie się pomyli!
Zaczynam się martwić kto przygotuje święta? I chyba wybiorę się na jakieś zakupy- może rybki kupię i zamrożę, bo potem będzie szał!
Należę do tych co zawsze chcą perfekcyjnie wypaść, także jak sama nie przygotuję to....
A rodzinka daleko także na pewno zostajemy w domu!
ja niestety też jeszcze x2!!!
Ta wczorajsza biegunka to pewnie efekt wypicia herbaty z liści malin!
Ojjj też zaczynam się zastanawiać czy czasami nie przenoszę brrr.
A ostatnio na wizycie Piskulak się śmiał, że na kolejną planowaną wizytę 07.12 to pewnie już nie przyjdę i pewnie się pomyli!
Zaczynam się martwić kto przygotuje święta? I chyba wybiorę się na jakieś zakupy- może rybki kupię i zamrożę, bo potem będzie szał!
Należę do tych co zawsze chcą perfekcyjnie wypaść, także jak sama nie przygotuję to....
A rodzinka daleko także na pewno zostajemy w domu!
Kolejna rozpakowana mamuska!! :)
Sbj czyli nasza Beatka urodziła dzisiaj o 8:30 rano maluszka o wadze 3100g i jak mi napisała : "Cud jest ze mną" :)
Ogromne gratulacje!! :)
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk, 3100g - REDŁOWO - SN
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sbj czyli nasza Beatka urodziła dzisiaj o 8:30 rano maluszka o wadze 3100g i jak mi napisała : "Cud jest ze mną" :)
Ogromne gratulacje!! :)
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk, 3100g - REDŁOWO - SN
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Ja również przesyłam najszczersze GRATULACJE dla Sbj!
Ale fajnie, to się ruszyło i będzie nas co raz więcej:-)
A ja wróciłam od ginki i u mnie w zasadzie bez zmian, czyli rozwarcie dalej na 1 palec tak jak 2 tyg. temu. 6 grudnia mam podjechać do Wojewódzkiego na KTG do mojej lekarki, na 9 mam wystawione skierowanie na patologie ciąży jakbym się dalej nie rozpakowała. Zwolnienie lekarskie dostałam do 17 grudnia. A moja Zuzia waży 2979g. Wód płodowych ciągle dużo i łożysko młode.
Ale fajnie, to się ruszyło i będzie nas co raz więcej:-)
A ja wróciłam od ginki i u mnie w zasadzie bez zmian, czyli rozwarcie dalej na 1 palec tak jak 2 tyg. temu. 6 grudnia mam podjechać do Wojewódzkiego na KTG do mojej lekarki, na 9 mam wystawione skierowanie na patologie ciąży jakbym się dalej nie rozpakowała. Zwolnienie lekarskie dostałam do 17 grudnia. A moja Zuzia waży 2979g. Wód płodowych ciągle dużo i łożysko młode.

Mar-chew
myślami jestem z Tobą, przemęczona jesteś na pewno, ale na pewno dasz radę! Wiem, ze to kiepskie pocieszenie, ale pomyśl sobie masz już maleńką przy sobie , calutka zdrowiutka, wszystko ma na miejscu! A my, tzn. te które z niecierpliwością czekamy jesteśmy w trochę gorszej sytuacji, bo nie wiemy co nas czeka i wszystko przed nami. No i na pewno do świąt się z Hanią dopasujecie z karmieniem i będzie ok!
Ubierzesz taką małą Mikołajkę i pod drzewko wigilijne, ale się rozmarzyłam ha!!!
myślami jestem z Tobą, przemęczona jesteś na pewno, ale na pewno dasz radę! Wiem, ze to kiepskie pocieszenie, ale pomyśl sobie masz już maleńką przy sobie , calutka zdrowiutka, wszystko ma na miejscu! A my, tzn. te które z niecierpliwością czekamy jesteśmy w trochę gorszej sytuacji, bo nie wiemy co nas czeka i wszystko przed nami. No i na pewno do świąt się z Hanią dopasujecie z karmieniem i będzie ok!
Ubierzesz taką małą Mikołajkę i pod drzewko wigilijne, ale się rozmarzyłam ha!!!
Wlasnie dostalam od dziadkow wielka paczke dla wnusi prezentow bo sa daleko a w niej ten otulaczek. Jednak jest strasznie cieniutki, nie tak go sobie wyobrazalam ale wiem ze ma wiele zalet. Fajna niespodzianka. Moze ktoras z Was tez go ma i moze mi cos podpowie kiedy sie dzieciaczka w to zawija? Wczesniej myslalam ze np po kapieli ale skoro to takie cieniutkie...
MRtusia a spróbuj w ten sposób:
http://forum.trojmiasto.pl/Wrzucanie-fotek-ktok-po-kroku-INSTRUKACJA-z-rys-t62975,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Wrzucanie-fotek-ktok-po-kroku-INSTRUKACJA-z-rys-t62975,1,16.html
wlasnie wrocilam od lekarza. powiedziala mi ze dzis albo jutro urodze, ciekawe czy sie sprawdzi. badala mnie chyba z 10 min na fotelu albo dluzej strasznie bolalo.. teraz jak bylam w wc zobaczylam na wkladce jakas ciemna wydzieline moze to od badania.. i strasznie mnie brzuch po tym badaniu boli:(
dziwnie sie czuje z ta przepowiednia..
dziwnie sie czuje z ta przepowiednia..
Hej dziewczynki :)
Mały słodko śpi i mam chwilkę to opiszę swój poród.
16 miałam kontrolną wizytę u lekarza przy badaniu okazało się, że nie mam już szyjki i rozwarcie na 1,5 palca. Lekarka powiedziała, że się powoli zaczyna. Zrobiła jeszcze kontrolnie ktg i okazało się, ze tętno malucha czasami dziwnie spada. Powiedziała, że trochę ją to niepokoi i woli mnie mieć w szpitalu bo trzeba to kontrolować. Zadzwoniła na Kliniczą zarezerwowała miejsce na porodówce i powiedziała, ze mam jechać. Szkoda, że nie widziałyście miny męża jak mu powiedziała, że zaczynam rodzić ... ehh niezapomniana chwila był taki przerażony. Ja w sumie miałam mega ubaw bo czułam się super i mimo skurczy, które miałam już jakiś czas nie czułam się jakby cokolwiek miało się dziać. No ale suma sumarum dobrze wyszło, że pojechałam na porodówkę bo oczywiście z miejscami było krucho. Porodówka bardzo fajna czysto, miałam dużą salę z prysznicem, położne pokazywały też taką salę do ćwiczeń z piłkami itp. No ale noc minęła i nic. Rano podłączyli mnie do ktg i dali oxytocynę. O 11 zaczęłam mieć już regularne mocne skurcze a rozwarcie z godziny na godzinę się powiększało, odeszły mi też wody. Poprosiłam o znieczulenie i niestety to był mój błąd. Samo znieczulenie super sprawa skurcze prawie bezbolesne czułam się jak w bajce normalnie tak to bym mogła rodzić ale niestety po 3 dawce skurcze zaczęły mi całkowiecie zanikać i akcja nie postępowała, mi bardzo spadło ciśnienie a maluchowi zaczęło spadać tętno. Około 16 moja lekarka zdecydowała o cesarskim cięciu. I dobrze bo mały urodził się w zamartwicy i musiał całą noc docieplać się w inkubatorze. Usłyszałam tylko jego płacz pocałowałam i przynieśli mi go dopiero następnego dnia. Niestety dwa dni po cesarce dostałam wysokiej gorączki. Okazało się, że zrobił mi się krwiak w brzuchu i konieczne jest czyszczenie rany. Dopiero kiedy gorączka mi spadła i antybiotyk zaczął działać mogli wypisac nas do domu – niestety trochę to trwalo. Jeżeli ktoś zamierza rodzić na Klinicznej to polecam. Jeżeli będziecie miały jakieś pytania to piszcie :)
I gratuluję kolejnym szczęśliwym mamuśkom - zaczęło się na dobre:)
Taka dajecie z tymi postami, że nie wiem kiedy nadrobie czytanie tego wszystkiego.
Buziaki
Mały słodko śpi i mam chwilkę to opiszę swój poród.
16 miałam kontrolną wizytę u lekarza przy badaniu okazało się, że nie mam już szyjki i rozwarcie na 1,5 palca. Lekarka powiedziała, że się powoli zaczyna. Zrobiła jeszcze kontrolnie ktg i okazało się, ze tętno malucha czasami dziwnie spada. Powiedziała, że trochę ją to niepokoi i woli mnie mieć w szpitalu bo trzeba to kontrolować. Zadzwoniła na Kliniczą zarezerwowała miejsce na porodówce i powiedziała, ze mam jechać. Szkoda, że nie widziałyście miny męża jak mu powiedziała, że zaczynam rodzić ... ehh niezapomniana chwila był taki przerażony. Ja w sumie miałam mega ubaw bo czułam się super i mimo skurczy, które miałam już jakiś czas nie czułam się jakby cokolwiek miało się dziać. No ale suma sumarum dobrze wyszło, że pojechałam na porodówkę bo oczywiście z miejscami było krucho. Porodówka bardzo fajna czysto, miałam dużą salę z prysznicem, położne pokazywały też taką salę do ćwiczeń z piłkami itp. No ale noc minęła i nic. Rano podłączyli mnie do ktg i dali oxytocynę. O 11 zaczęłam mieć już regularne mocne skurcze a rozwarcie z godziny na godzinę się powiększało, odeszły mi też wody. Poprosiłam o znieczulenie i niestety to był mój błąd. Samo znieczulenie super sprawa skurcze prawie bezbolesne czułam się jak w bajce normalnie tak to bym mogła rodzić ale niestety po 3 dawce skurcze zaczęły mi całkowiecie zanikać i akcja nie postępowała, mi bardzo spadło ciśnienie a maluchowi zaczęło spadać tętno. Około 16 moja lekarka zdecydowała o cesarskim cięciu. I dobrze bo mały urodził się w zamartwicy i musiał całą noc docieplać się w inkubatorze. Usłyszałam tylko jego płacz pocałowałam i przynieśli mi go dopiero następnego dnia. Niestety dwa dni po cesarce dostałam wysokiej gorączki. Okazało się, że zrobił mi się krwiak w brzuchu i konieczne jest czyszczenie rany. Dopiero kiedy gorączka mi spadła i antybiotyk zaczął działać mogli wypisac nas do domu – niestety trochę to trwalo. Jeżeli ktoś zamierza rodzić na Klinicznej to polecam. Jeżeli będziecie miały jakieś pytania to piszcie :)
I gratuluję kolejnym szczęśliwym mamuśkom - zaczęło się na dobre:)
Taka dajecie z tymi postami, że nie wiem kiedy nadrobie czytanie tego wszystkiego.
Buziaki
My też już polekarzu... troszkę mnie przerażenie wzięło. Mała waży już 2980 g - a przed nami jeszcze miesiąc. Nie wiem jak ja urodze tak duże dziecko, przy wzroście 158 cm i wadze wyjściowej 50 kg? Lekarz powiedział, że mała będzie duża po tatusiu (194 cm, 120 kg), martwię się, że czeka mnie ciężki poród, gdyż przewidywana waga dziecka wynosi niecałe 4 kg.
Poza tym okazało się, że mała ma pępowinę owiniętą wokół szyjki, niby może się to jeszcze zmienić, niby nie jest zagrożeniem ale w mojej głowie swoje zaczęło się dziać :(
No i najlepsze - doktor powiedział, że z tego co widzi, dzidzia jest bardzo szczęściwa w moim brzuszku, ja też należę do tych twardych i dobrze znoszę ciążę więc jak nic przenoszę do 10 stycznia...
a wtedy to mała już pewnie z 5 kg będzie miała....ehhh :(:(:(
Poza tym okazało się, że mała ma pępowinę owiniętą wokół szyjki, niby może się to jeszcze zmienić, niby nie jest zagrożeniem ale w mojej głowie swoje zaczęło się dziać :(
No i najlepsze - doktor powiedział, że z tego co widzi, dzidzia jest bardzo szczęściwa w moim brzuszku, ja też należę do tych twardych i dobrze znoszę ciążę więc jak nic przenoszę do 10 stycznia...
a wtedy to mała już pewnie z 5 kg będzie miała....ehhh :(:(:(
cześć dziewczyny!
ale dziś pogoda.. tego sie obawiałam myśląc, że mogę urodzić w grudniu (bo według dokładnych obliczeń to powinnam urodzić 2 12 hehe a tu taka niespodzianka 11 11) i myślałam co będzie jak spadnie taki śnieg jak rok temu, kiedy nie mogłam autem ruszyć spod domu..
powodzenia dla tych które dziś trafia na porodówkę..bo mam przeczucia że będą następne dzieciaczki juz z nami:))
ale dziś pogoda.. tego sie obawiałam myśląc, że mogę urodzić w grudniu (bo według dokładnych obliczeń to powinnam urodzić 2 12 hehe a tu taka niespodzianka 11 11) i myślałam co będzie jak spadnie taki śnieg jak rok temu, kiedy nie mogłam autem ruszyć spod domu..
powodzenia dla tych które dziś trafia na porodówkę..bo mam przeczucia że będą następne dzieciaczki juz z nami:))
ALe zawierucha!! brrrr!! No cóż trzeba ruszyć sie z domku troszkę, wiec Smigam do Selgrosa po prezenty, bo są super zestawy kosmetyków (w tym roku ide na łatwizne ;))
Wczoraj przyszła paczka z Torbą i śpiworkiem i powiem Wam że udany zakup! Torbra nie jest ani za duza ani za mała idealnie pasuje do Mutsy i śpiworek też, także polecam.
3majcie się ciepło w ten ziomowy dzień! :)
Wczoraj przyszła paczka z Torbą i śpiworkiem i powiem Wam że udany zakup! Torbra nie jest ani za duza ani za mała idealnie pasuje do Mutsy i śpiworek też, także polecam.
3majcie się ciepło w ten ziomowy dzień! :)
A ja właśnie wczoraj zamówiłam paczkę z torba i śpiworkiem:) u tego sprzedawcy mam nadzieje ze tez będę zadowolona:)
a dzis zamawiam wózek w mama i ja trzeba czekać do miesiąca ale może będzie szybciej:) chociaż przy takiej pogodzie to wątpię żebym sie szybko na spacerek wybrała:)
a dzis zamawiam wózek w mama i ja trzeba czekać do miesiąca ale może będzie szybciej:) chociaż przy takiej pogodzie to wątpię żebym sie szybko na spacerek wybrała:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

No tak, w taką pogodę to oczywiste ;-). Ale ciekawiło mnie ile dni trzeba odczekać od urodzenia.
Ja się chyba nie doczekam. Tak patrzę codzinnie na mój wózek i tak chciałabym już sobie pospacerować. A tu nie dość, że mała nie chce wyjść to jest zima i chyba będzie coraz zimniej... Jeśli będzie tak jak z ubiegłą zimą to długo nie wyjdę na spacer - chyba do marca były mocno minusowe temperatury. A z takim maluszkiem to pewnie poniżej 10 stopni wychodzić nie mozna?
Ja się chyba nie doczekam. Tak patrzę codzinnie na mój wózek i tak chciałabym już sobie pospacerować. A tu nie dość, że mała nie chce wyjść to jest zima i chyba będzie coraz zimniej... Jeśli będzie tak jak z ubiegłą zimą to długo nie wyjdę na spacer - chyba do marca były mocno minusowe temperatury. A z takim maluszkiem to pewnie poniżej 10 stopni wychodzić nie mozna?
No ja wgrałam zdjęcie na serwer http://imageshack.us/
hej dziewczyny:)
sorki...za moj post...ale ja to dzis humoru nie mam, sił..i pesymizm mnie ogarnął.. :(
chciałabym zapytać, czy wiecie jak to jest z wychowawczym?
jeżeli mam umowę na czas nieokreślony..pojdę na macierzyński to mamy pensję 100% płatną..a jak będę musiała na wychowawczy isć? to jak to jest z pensją? słyszałam, ze nie dostaje się nic.... to prawda?
sorki...za moj post...ale ja to dzis humoru nie mam, sił..i pesymizm mnie ogarnął.. :(
chciałabym zapytać, czy wiecie jak to jest z wychowawczym?
jeżeli mam umowę na czas nieokreślony..pojdę na macierzyński to mamy pensję 100% płatną..a jak będę musiała na wychowawczy isć? to jak to jest z pensją? słyszałam, ze nie dostaje się nic.... to prawda?
wychowaczy jest bezpłatny. Tyle tylko, że masz zachowaną ciągłość pracy - lata pracy do emerytury. No i jesteś ubezpieczona.
Chyba, że tak jak BlueBell pisze - masz niskie dochody liczone na każdą osobę w rodzinie - ok 500zł to możesz ubiegać się o zasiłek - ale to też śmieszne pieniądze.
Dlatego ja idę na wychowawczy tylko na pół roku - przygotowywałam się do tego od dłuższego czasu i mamy oszczednosci specjalnie na to. Mamy taką kwotę odlozoną zeby straszylo na pol roku. Szef uprzedzony i nie ma problemu. Ale tak delikatnie dał mi do zrozumienia, że fajnie jak się jest z dzieckiem przez pierwszy rok zycia, ze to bardzo wazne, ale juz powyzej roku to jest ze szkodą dla matki, bo sie z obiegu wypada i takie tam. Czyli mam wrocic po roku ;-). A że mi na tej pracy zalezy, to niestety bede musiała wrocic.
Chyba, że tak jak BlueBell pisze - masz niskie dochody liczone na każdą osobę w rodzinie - ok 500zł to możesz ubiegać się o zasiłek - ale to też śmieszne pieniądze.
Dlatego ja idę na wychowawczy tylko na pół roku - przygotowywałam się do tego od dłuższego czasu i mamy oszczednosci specjalnie na to. Mamy taką kwotę odlozoną zeby straszylo na pol roku. Szef uprzedzony i nie ma problemu. Ale tak delikatnie dał mi do zrozumienia, że fajnie jak się jest z dzieckiem przez pierwszy rok zycia, ze to bardzo wazne, ale juz powyzej roku to jest ze szkodą dla matki, bo sie z obiegu wypada i takie tam. Czyli mam wrocic po roku ;-). A że mi na tej pracy zalezy, to niestety bede musiała wrocic.
nie wiem... po prostu chyyba hormony tak mia szaleją.. :(
przepraszam... ze nikomu nie odpisałam..mimo, ze czytalam wasze posty...
beznadzieja... w ogole..dzis pierwszy dzien miesiaca, a nam sie popsulo auto (hamulce poszly calkowicie i cos tam jeszcze...nie znam sie) i juz 5oozl wydalismy...) tu taka pogoda a jak do porodu bedzie trzeba jechac?! mam nadz ze w weekend bedzie juz naprawione..
no i wydatkow w grudniu pojdzie duzo..przeciez dzidzia, swieta..a tu tak marnie se zaczal ten grudzien... :( no nic...
przepraszam... ze nikomu nie odpisałam..mimo, ze czytalam wasze posty...
beznadzieja... w ogole..dzis pierwszy dzien miesiaca, a nam sie popsulo auto (hamulce poszly calkowicie i cos tam jeszcze...nie znam sie) i juz 5oozl wydalismy...) tu taka pogoda a jak do porodu bedzie trzeba jechac?! mam nadz ze w weekend bedzie juz naprawione..
no i wydatkow w grudniu pojdzie duzo..przeciez dzidzia, swieta..a tu tak marnie se zaczal ten grudzien... :( no nic...
Hej dziewczyny! Ja nadal w wersji nienaruszonej. Prasuje od rana kolejną porcję ciuszków Magdusi. Ma więcej ubranek niż ja z mężem razem. Będzie mała modnisia, przez dary od rodzinki. Cała moja wioseczka zasypana... Trochę mnie stresują wiadomości, że obwodnica co chwile zablokowana... Tak mi się spieszyło do porodu ale teraz mam nadzieję, że Madzia poczeka na lepsze warunki drogowe:)
hallo.
Ja po wizycie u lekarza, zwolnienie mam do dnia porodu i jeśli nie urodzę do tego czasu to mam przyjść jeszcze na wizytę. A jak urodzę to mam przyjść dopiero po połogu. Oddałam dziś wymaz do analizy. Mam nadzieję, że będzie ok.
No pogoda jest słaba, mam nadzieje, że żadne choróbsko nas nie dopadnie.
Słuchajcie co z ta plotką o remoncie w szpitalu na Zaspie, czy faktycznie jest??
Miłego wieczorka, no i gratulacje dla rozpakowanych:)
Ja po wizycie u lekarza, zwolnienie mam do dnia porodu i jeśli nie urodzę do tego czasu to mam przyjść jeszcze na wizytę. A jak urodzę to mam przyjść dopiero po połogu. Oddałam dziś wymaz do analizy. Mam nadzieję, że będzie ok.
No pogoda jest słaba, mam nadzieje, że żadne choróbsko nas nie dopadnie.
Słuchajcie co z ta plotką o remoncie w szpitalu na Zaspie, czy faktycznie jest??
Miłego wieczorka, no i gratulacje dla rozpakowanych:)
czesc ja wlasnie wrocilam od lekarza malemu sie nie spieszy na swiat szyjka zamknieta itd jego waga to 3600!! lekarz mierzyl 3 razy ale mam inny poblem podejrzewa u mnie zatrucie ciazowe mowi ze jestem cala obrzeknieta mam zrobic badanie na dobowa utrate bialka jak wynik bedzie zly to do szpitala:(:(
witam z rana wszystkie dziewczyny:))
ale ja miałam wczoraj popołudnie..była położna u mnie i powiedziałam jej że mały od wczoraj ulewa ciągle i mnie to martwi, bo w poniedziałek miał taki mały przyrost wagi..babka na prawdę super, zaraz dzwoniła do lekarki żeby mnie przyjęła i powiedziała, żeby w lab. zrobić badanie moczu (takie bardzo podstawowe na miejscu dają wynik) a z rana ze świeżego moczu takie już szczegółowe.. bo to może być zapalenie dróg moczowych jak mało przybiera na wadze i nie chce ładnie jeść, ulewa i jest marudny..
doświadczone mamusie wiedzą pewnie jak wyglądają woreczki do pobierania moczu dla niemowlaków..ale z tym zabawy..masakra ;p musiałam męża szybko z pracy wołać, a wiadomo jaka pogoda więc jechał godzinę kilka km , bo lekarka do 16.. jak mieliśmy mu założyć woreczek to akurat trysnął siusikami na męża i się nie udało złapać!mieliśmy pół godz. żeby zrobił siku drugi raz! i zrobił!!grzeczny chłopiec:)pędem do lekarza..a tam ważenie i... cudowna wiadomość:) w 3 dni przybrał 150 gr czyli tyle co by było w normie tygodniowej:) nawet nie wiecie jak a jestem szczęśliwa:) wczoraj z mężem jak wariaci chodziliśmy ;p;p od razu humor lepszy i w ogóle..wstępne badanie nic nie wykazało niepokojącego, ale zobaczymy..dziś popołudniu wyniki..ale wierzę że będzie dobrze:))
a po wczorajszej wizycie Szymonek tak zaczął jeść, że aż się boję co będzie dalej!!
miłego dnia!!
ale ja miałam wczoraj popołudnie..była położna u mnie i powiedziałam jej że mały od wczoraj ulewa ciągle i mnie to martwi, bo w poniedziałek miał taki mały przyrost wagi..babka na prawdę super, zaraz dzwoniła do lekarki żeby mnie przyjęła i powiedziała, żeby w lab. zrobić badanie moczu (takie bardzo podstawowe na miejscu dają wynik) a z rana ze świeżego moczu takie już szczegółowe.. bo to może być zapalenie dróg moczowych jak mało przybiera na wadze i nie chce ładnie jeść, ulewa i jest marudny..
doświadczone mamusie wiedzą pewnie jak wyglądają woreczki do pobierania moczu dla niemowlaków..ale z tym zabawy..masakra ;p musiałam męża szybko z pracy wołać, a wiadomo jaka pogoda więc jechał godzinę kilka km , bo lekarka do 16.. jak mieliśmy mu założyć woreczek to akurat trysnął siusikami na męża i się nie udało złapać!mieliśmy pół godz. żeby zrobił siku drugi raz! i zrobił!!grzeczny chłopiec:)pędem do lekarza..a tam ważenie i... cudowna wiadomość:) w 3 dni przybrał 150 gr czyli tyle co by było w normie tygodniowej:) nawet nie wiecie jak a jestem szczęśliwa:) wczoraj z mężem jak wariaci chodziliśmy ;p;p od razu humor lepszy i w ogóle..wstępne badanie nic nie wykazało niepokojącego, ale zobaczymy..dziś popołudniu wyniki..ale wierzę że będzie dobrze:))
a po wczorajszej wizycie Szymonek tak zaczął jeść, że aż się boję co będzie dalej!!
miłego dnia!!
aaa...a do tego położna mi powiedziała, że ta wysypka to trądzik niemowlęcy i nie ma co się martwić:)) nic od tego co bym zjadła:))

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
A dzisiaj miałam słabą noc - co godzinę spacerek do wc i od 6 oczy jak 5 zł. Nie mogłam już zasnąć, to sobie wstałam ;-). A teraz czuję ciężkie oczy. No nic to. Raz na jakiś czas mogę się nie wyspać ;-). Zresztą trzeba się przyzwyczajać ;-).
Dziś jade na KTG do szpitala - w sumie nie wiem dlaczego dr mi kazał...hmm
Mam też w planie kupić trochę mięsa i porobić zapasy dietetyczne. Chcę zrobić leciutką pieczeń rzymską z indyka i pomrozić porcje. No i na święta chcę zrobić pasztet domowy - też z drobiu z małym dodatkiem boczku. I też w porcjach zamrożę. Myślę, że będę mogła to jeść karmiąc piersią? W sumie zdrowsze nić wędlina.
A na jutro na obiad zrobię fasolkę po bretońsku - b. lubię i muszę zjeść dopóki mogę ;-P
Dziś jade na KTG do szpitala - w sumie nie wiem dlaczego dr mi kazał...hmm
Mam też w planie kupić trochę mięsa i porobić zapasy dietetyczne. Chcę zrobić leciutką pieczeń rzymską z indyka i pomrozić porcje. No i na święta chcę zrobić pasztet domowy - też z drobiu z małym dodatkiem boczku. I też w porcjach zamrożę. Myślę, że będę mogła to jeść karmiąc piersią? W sumie zdrowsze nić wędlina.
A na jutro na obiad zrobię fasolkę po bretońsku - b. lubię i muszę zjeść dopóki mogę ;-P
Ja również się melduję w dwupaku. Wczoraj podjechałam z mężem na ktg i ani jednego skurczybyka, żadnego postępu porodu, zupełnie nic! Już sama nie wiem jak tę mała wykurzyć z mojego brzuchola.
Cos czuje ze do wiosny bede w tej ciąży chodzić...:(
No cóż postaram się nie myśleć o porodzie i zająć się czymś innym. Śmigamy w weekend z mężem na Wieżycę, może jakieś zakupy, kolacje zrobimy dla przyjaciół sama nie wiem co jeszcze. Już nie chce mysleć o tym porodzie bo płakać mi się che przez to czekanie... :(
MRtusia śliczny synek!! :)
Cos czuje ze do wiosny bede w tej ciąży chodzić...:(
No cóż postaram się nie myśleć o porodzie i zająć się czymś innym. Śmigamy w weekend z mężem na Wieżycę, może jakieś zakupy, kolacje zrobimy dla przyjaciół sama nie wiem co jeszcze. Już nie chce mysleć o tym porodzie bo płakać mi się che przez to czekanie... :(
MRtusia śliczny synek!! :)
Michałowa ja popatrze jak maż śmiga na dece :)
pojedziemy z sasiadami na dwie lub trzy godzinki. Troszkę wymarznę, ogrzeję sie przy ognisku, upiekę kiełbaski i do domku. Jakoś dzień minie.
Dziewczyny powiedzcie mi czy są jakies szanse ze urodzę nagle?
Że w ciągu jednego dnia rozpocznie się akcja? Czy muszą byc te wszystkie objawy typu czop, rozwarcie itp.?? ja juz głupieje..
pojedziemy z sasiadami na dwie lub trzy godzinki. Troszkę wymarznę, ogrzeję sie przy ognisku, upiekę kiełbaski i do domku. Jakoś dzień minie.
Dziewczyny powiedzcie mi czy są jakies szanse ze urodzę nagle?
Że w ciągu jednego dnia rozpocznie się akcja? Czy muszą byc te wszystkie objawy typu czop, rozwarcie itp.?? ja juz głupieje..
Justa zmartwię Cię ja nie miałam z pierwszą córką żadnych ale to żadnych oznak zbliżającego się porodu. Czop mi nie odszedł dopiero przy przebijaniu wód na porodówce, wieczorem byłam jeszcze na zakupach a rano następnego dnia od 6 dostałam skurczy i to od razu były bardzo regularne co 5-7 min. Żadnych biegunek totalnie nic :)
Za to teraz objawy jakieś mam za to porodu ani widu ani słychu :)
Michałowa mam nadzieję, że Twoje przepowiednie się spełnią :-D
Za to teraz objawy jakieś mam za to porodu ani widu ani słychu :)
Michałowa mam nadzieję, że Twoje przepowiednie się spełnią :-D
Może być nagle. Mam w śród koleżanek takie przypadki.
No i zarówno moja mama jak i 2 siostry nie miały typowych objawów. Tzn. czuły bóle podbrzusza jak na okres, ale to wszystko. Nie zauważyły odchodzącego czopa i wody odeszły dopiero w szpitalu - wszystkie miały przebijany pęcherz. Myślę, że ze mną może być podobnie.
No i zarówno moja mama jak i 2 siostry nie miały typowych objawów. Tzn. czuły bóle podbrzusza jak na okres, ale to wszystko. Nie zauważyły odchodzącego czopa i wody odeszły dopiero w szpitalu - wszystkie miały przebijany pęcherz. Myślę, że ze mną może być podobnie.
O kurcze, ale fajnie. No są takie szczęściary, które pomimo pierwszego dziecka rodzą ekspresowo. Ja mam 2 koleżanki, które szybko urodziły - coś ok 4 godz. Także super. Nawet dzici od razu po urodzeniu ładnie wyglądały - w ogóle nie wymęczone.
No ale ja się nie nastawiam na szybki poród. Podobno jest to sprawa genetyczna. Kobiety w mojej rodzinie nie miały lekkich porodów, chociaż na szczęście tendencja jest spadkowa jesli chodzi o długość. Rozpiętość od 18 do 8 godzin ;-).
No ale ja się nie nastawiam na szybki poród. Podobno jest to sprawa genetyczna. Kobiety w mojej rodzinie nie miały lekkich porodów, chociaż na szczęście tendencja jest spadkowa jesli chodzi o długość. Rozpiętość od 18 do 8 godzin ;-).
Hej,
Michałowa ja mam wizytę 07.12 u Piskulaka. Na ostatniej wróżył mi, że nie dociągnę do następnej i pewnie się pomyli, bo ja tez nie czuję, żeby to miało nastąpić szybciej! Żadnych oznak brrrr!
Lepiej przestać o tym myśleć i zabrac się za jakąś robotę, ja właśnie zaczynam porządki.
Pa lecę odkurzać, myć podłogi i takie tam.
Okna przydałoby się umyć, bo słonko świeci, ale do świąt to pewnie nie wytrzymają, także chyab zostawię to mężowi.
Za to maluszek nie dał pospać dzisiaj w nocy i szalał dość mocno, teraz też jakieś wzmożone ruchy ma ;-)))
Michałowa ja mam wizytę 07.12 u Piskulaka. Na ostatniej wróżył mi, że nie dociągnę do następnej i pewnie się pomyli, bo ja tez nie czuję, żeby to miało nastąpić szybciej! Żadnych oznak brrrr!
Lepiej przestać o tym myśleć i zabrac się za jakąś robotę, ja właśnie zaczynam porządki.
Pa lecę odkurzać, myć podłogi i takie tam.
Okna przydałoby się umyć, bo słonko świeci, ale do świąt to pewnie nie wytrzymają, także chyab zostawię to mężowi.
Za to maluszek nie dał pospać dzisiaj w nocy i szalał dość mocno, teraz też jakieś wzmożone ruchy ma ;-)))
Hej dziewczyny!
Ja dzisiaj mam wizytę, mam nadzieję że ginekolog da mi jakąś nadzieję na szybszy poród. Trochę się martwię bo moja lekarka bada mnie tylko przez brzuch a tutaj czytam, że po wizytach wiecie, że macie rozwarcie, że szyjka się skraca... Badanie nic przyjemnego ale jednak chciałabym też znać takie newsy jak to sie u mnie przedstawia.
Dzisiaj też wizyta u fryzjera chociaż troszkę się zrelaksuję i może przestanę czekać na chwilę :)
Miłego dnia, faktycznie słoneczko świeci może to dobry pomysł żeby umyć okna.
MRtusia synuś śliczny!
Ja dzisiaj mam wizytę, mam nadzieję że ginekolog da mi jakąś nadzieję na szybszy poród. Trochę się martwię bo moja lekarka bada mnie tylko przez brzuch a tutaj czytam, że po wizytach wiecie, że macie rozwarcie, że szyjka się skraca... Badanie nic przyjemnego ale jednak chciałabym też znać takie newsy jak to sie u mnie przedstawia.
Dzisiaj też wizyta u fryzjera chociaż troszkę się zrelaksuję i może przestanę czekać na chwilę :)
Miłego dnia, faktycznie słoneczko świeci może to dobry pomysł żeby umyć okna.
MRtusia synuś śliczny!
Oj dziewczyny:( ja tez jeszcze w dwupaku...codziennie sie kładę i mam nadzieje ze nie doczekam do rana i budzę sie rano i nic...juz nawet podkład na materac położyłam wczoraj jakby miało mnie zalać ale nic...a już bym chciała mieć malutka na raczkach a nie tylko w brzuszku, poza tym tak sie rozpycha ze zebra bolą
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dziewczyny po jakim czasie się tak mniej więcej dochodzi do siebie? Wszyscy mnie pytają o święta a ja nie wiem co mam odpowiadać. Mam wizję, że zakładając poród o czasie to w święta to jeszcze kiepsko ze mną będzie... Madzia też taka malutka, chyba za mała na takie gościny wieloosobowe. Te które mają termin przed, planujecie Wigilię normalnie z rodziną, posiedzenie za stołem? Mam wrażenie, że im bliżej porodu zadaje coraz głupsze pytania, wybaczcie...
Lidka myślę ze każda z nas sie nad tym zastanawia bo co nam zostało czekać i czekać:) ja nic nie planuje, ewentualnie dziadkowie wpadną na chwile przywiozą jakieś jedzonko, my mieszkamy z moja mama wiec ona tez pewnie coś przygotuje a jeśli ja dam rade to jej pomogę
ja w tym roku jakoś nie zastanawiam sie nad świętami bo są one tylko dodatkiem do narodzin maleństwa wiec będzie jak będzie najważniejsze ze juz razem, a co tam będzie na stole i czy będzie wysprzątane na perfekt to juz mniej ważne sprawy:)
ja w tym roku jakoś nie zastanawiam sie nad świętami bo są one tylko dodatkiem do narodzin maleństwa wiec będzie jak będzie najważniejsze ze juz razem, a co tam będzie na stole i czy będzie wysprzątane na perfekt to juz mniej ważne sprawy:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Lidka ja pomimo, że termin mam wcześniejszy w tym roku rezygnuję ze świąt w licznym gronie szkoda mi narażać dziecka na ewentualne zachorowanie. Spędzimy święta tylko My i nasze dwie córki o żadnych odwiedzinach nie ma mowy. Przyjedzie jeszcze czas na oglądanie i poznawanie.
A jeśli chodzi o dochodzenie po porodzie to wpływa na to na prawdę wiele czynników i jest to zazwyczaj zależne indywidualnie od każdej kobiety. Ja np. miałam 12 szwów na szyjce i dochodziłam do siebie dość długo. Po CC też inaczej się dochodzi jak po SN. Niestety nikt Ci gwarancji nie da, że do świąt będziesz biegała jak gazela. Ale źle też nie musi być :)
A jeśli chodzi o dochodzenie po porodzie to wpływa na to na prawdę wiele czynników i jest to zazwyczaj zależne indywidualnie od każdej kobiety. Ja np. miałam 12 szwów na szyjce i dochodziłam do siebie dość długo. Po CC też inaczej się dochodzi jak po SN. Niestety nikt Ci gwarancji nie da, że do świąt będziesz biegała jak gazela. Ale źle też nie musi być :)
no to ja w takim razie też zgłupiałam, bo też zastanawiam się jak to bezie ze świetami?!
my mieszkamy również z rodzicami w domku... i wigilia wspolna..
ale co z 1,2 dniem swiat?
tego nie potrafię sobie wyobrazić..bo na bank nie bede zapraszala gosci do siebie (bo malenstwo..), pozatym po co mam szykowac jedzenie, jak nie bedzia mial kto tego zjesc...a czy w ogole bede na silach..to inna sprawa :)
ale z drugiej strony, glupio tak samemu w swieta byc... no ale trudno... raczej tak bedzie..bo z mala nigdzie nie zamierzam sie wybierac, mysle ze to za wczesnie..
my mieszkamy również z rodzicami w domku... i wigilia wspolna..
ale co z 1,2 dniem swiat?
tego nie potrafię sobie wyobrazić..bo na bank nie bede zapraszala gosci do siebie (bo malenstwo..), pozatym po co mam szykowac jedzenie, jak nie bedzia mial kto tego zjesc...a czy w ogole bede na silach..to inna sprawa :)
ale z drugiej strony, glupio tak samemu w swieta byc... no ale trudno... raczej tak bedzie..bo z mala nigdzie nie zamierzam sie wybierac, mysle ze to za wczesnie..
My mieszkamy z siostrą męża ona ma dół a my górę domu i właśnie u niej w tym roku jest Wigilia. Mówiłam mężowi, że tam jest dość duży pies będzie z 10 osób ja świeżo po porodzie, maleńka jeszcze taka delikatna, że raczej zostanę u góry i najwyżej zejdę złożyć życzenia. No ale wtedy pewności nie ma że dół nie wejdzie na górę ( żeby mi nie było smutno samej...:/) a to niewiele zmienia... Nie chcę żeby się ktoś obraził ale cóż chyba już za dużo sobie biorę na głowę. Dzięki za odzew w tej sprawie dziewczyny.
Szymonek dziękuje za komplementy:))
ja też mam dylemat co do świąt.. chcieliśmy jechać do rodzinki a podróż trwa 2,5 godz. do tego kilka osób z rodziny by było..
co do dochodzenia do siebie po porodzie to jeśli chodzi o mnie to po ok2 tygodniach byłam już w pełni sił:)a miałam cesarkę,, sprzątam gotuję i zajmuję sie maluszkiem:) dziś oprócz posprzątania całej chaty upiekłam ciasto, zrobiłam obiad:) w przerwach między karmieniami:))jakoś energii dziś dostałam..ale teraz odpoczywam i zajadam... ryż z gotowanymi jabłkami...bym nie pomyślała, że kiedyś będę to jadła ze smakiem ehh ale coś jeść trzeba..
ja też mam dylemat co do świąt.. chcieliśmy jechać do rodzinki a podróż trwa 2,5 godz. do tego kilka osób z rodziny by było..
co do dochodzenia do siebie po porodzie to jeśli chodzi o mnie to po ok2 tygodniach byłam już w pełni sił:)a miałam cesarkę,, sprzątam gotuję i zajmuję sie maluszkiem:) dziś oprócz posprzątania całej chaty upiekłam ciasto, zrobiłam obiad:) w przerwach między karmieniami:))jakoś energii dziś dostałam..ale teraz odpoczywam i zajadam... ryż z gotowanymi jabłkami...bym nie pomyślała, że kiedyś będę to jadła ze smakiem ehh ale coś jeść trzeba..
czesc dziewczyny po pierwsze gratuluje tym ktore sa juz po i powodzenia tym ktore przed.........a pisze do Was bo mam do odsprzedania elektryczny laktator baby ono....raz przeze mnie uzyty myslalam ze stary sie zepsol i kupilam ten a stary zaczal dzialac....nie potrzebuje 2 a moze ktoras z was potrzebuje...on jest na gwarancji mam paragon oczywiscie kupilam za 132zl a chcialabym 100 i gratis dam nowa butelke do karmienia i 2 woreczki do mrozenia mleka....jesli ktoras zainteresowana bedzie to poprosze o wiadomosc na pw polecam laktator
Znalazłam fajne artykuły o dzieciach urodzonych zima, na dole pod tym artykułem można wejść w jeszcze inne
http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,5808.html
http://babyonline.pl/niemowle_noworodek_artykul,5808.html
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

tak wogole dziewczyny sory ze sie wtracam ale polecam wziac ze soba na porodówke i zaopatrzyć sie w takie ocieplacze do rak kiedy byly w lidlu mozna na allegro kupic mi bardzo pomogly na bole krzyzowe podaczas porodu.....maz mi masowal tym goracym kompresem i wogole bolu nie czulam naprawde polecam i duzo wody do picia zabierzcie...ja rodzilam w wejherowie super personel:)
ja mam termin na 29 grudnia wiec bedzie goraco miedzy swietami a sylwestrem:))
mam nadzieje ze maly nie bedzie chcial zobaczyc fajerwerek i poczeka chociaz 3 dni;p szczerze to wolalabym zeby urodzil sie chociaz 3 stycznia, jego urodziny byly by najwazniejszym wydarzeniem dnia, a nie tak jak np w sylwestra, wszyscy sie podniecaja ze to koniec starego i poczatek nowego roku, jedo urodzinki troche by sie w tym wszystkim zagubily, poza tym wiele osob wyjezdza, malo kto moglby przyjsc na impreze urodzinowa. Jeszcze teoretycznie 26 dni, juz jestem na maxa zdenerwowana jak to bedzie;p
a co do tych ocieplaczy z lidla to sa naprawde swietne:)
mam nadzieje ze maly nie bedzie chcial zobaczyc fajerwerek i poczeka chociaz 3 dni;p szczerze to wolalabym zeby urodzil sie chociaz 3 stycznia, jego urodziny byly by najwazniejszym wydarzeniem dnia, a nie tak jak np w sylwestra, wszyscy sie podniecaja ze to koniec starego i poczatek nowego roku, jedo urodzinki troche by sie w tym wszystkim zagubily, poza tym wiele osob wyjezdza, malo kto moglby przyjsc na impreze urodzinowa. Jeszcze teoretycznie 26 dni, juz jestem na maxa zdenerwowana jak to bedzie;p
a co do tych ocieplaczy z lidla to sa naprawde swietne:)
jak wigilia i urodziny to zawsze jeden prezent mniej.....bo łączony no nic a jakbyscie szukaly laktatora to zapraszam ewentualnie czekam na propozycje......gratis moge dorzucic jakiś ciuszek malutki moj oli urodzil sie 60 cm i czesc wogole ani razu nie zalozyl
jeśli chodzi o podawanie znieczulenie w kręgosłup - to mnie to w ogóle nie bolało... jak już robią operację, to czujesz dokładnie wszystko (włącznie z wyciąganiem maleństwa) - ale nic nie boli... najgorzej jest jak znieczulenie zaczyna schodzić... chyba wtedy najbardziej boli... mi się rana zagoiła bardzo ładnie - pomimo silnej niedokrwistości... I czujesz się od razu lepiej po ściągnięciu szwów...
Od jutra mam męża przy sobie przez cały miesiąc - super :)
Ja na Wigilię wybieram się do znajomych - moja już będzie miała miesiąc więc powinno być ok :)
Od jutra mam męża przy sobie przez cały miesiąc - super :)
Ja na Wigilię wybieram się do znajomych - moja już będzie miała miesiąc więc powinno być ok :)
Dagmarka, ja też jak Mar-chew nie czułam jak podawali znieczulenie:)) ja nic nie czułam..jak mi wyciagali synka tez..tylkoo szycie czułam ale bez najmniejszego bolu...
rana goi się super, teraz juz wlasciwie nie czuje ze mialam cesarke..zdjecie szwow to dla mnie tez byl przelomowy moment..zgadzam sie tez boli strasznie jak znieczulenie schodzi
nie biore nic przeciwbolowego:) juz w szpitalu nie chcialam brac jak proponowali tak od 4 doby:)
rana goi się super, teraz juz wlasciwie nie czuje ze mialam cesarke..zdjecie szwow to dla mnie tez byl przelomowy moment..zgadzam sie tez boli strasznie jak znieczulenie schodzi
nie biore nic przeciwbolowego:) juz w szpitalu nie chcialam brac jak proponowali tak od 4 doby:)
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk, 3100g - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk, 3100g - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dwupaki ;-)
Dziobus - 30.11 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
agus878 nie bałas się tak poxno przyjezdzac do szpitala? czy wczesniej nie czulas takiej potrzeby? az nie mogę w to uwierzyć..tak szybciutko ;0)
chciałam nappisać..opisz poród...ale u ciebie to pwenie..kilka partych i juz :P a jak podoba ci się na zaspie? co z tym niby remontem? i jak z miejscami? trzymaj sie dzielnie:)
chciałam nappisać..opisz poród...ale u ciebie to pwenie..kilka partych i juz :P a jak podoba ci się na zaspie? co z tym niby remontem? i jak z miejscami? trzymaj sie dzielnie:)
Wow super ci poszło Agus878, pewnie na Mikołaja będziecie już w domku:),
Martusia Szymon jest cudowny:)
Dzięki słońcu tez dziś miałam przypływ energii, ale poszłam na spacer-do mycia okien się nie nadaje. Za niska i krępa jestem:P
Zajadam pomarańcze których nie będę mogła jeść po porodzie.
Czy te ogrzewacze z lidla to są zwykłe termofory??
Martusia Szymon jest cudowny:)
Dzięki słońcu tez dziś miałam przypływ energii, ale poszłam na spacer-do mycia okien się nie nadaje. Za niska i krępa jestem:P
Zajadam pomarańcze których nie będę mogła jeść po porodzie.
Czy te ogrzewacze z lidla to są zwykłe termofory??
agus878 gratulacje!! czekamy na opis porodu:)) jesteś na prawdę ekspresowa dziewczyna!!
ola_h dzięki za miłe słowa:)
a wyniki moczu mojego Szymonka są wszystkie dobre:))ehh..wszystko sie zaczyna normalizować i układać:)
czekamy na następne mamusie!!
Mar-chew, swoją drogą ciekawe, że tak na odwrót czułyśmy..a długo cię zszywali?i w ogóle ile to trwało u ciebie?u mnie całość z 15 min z tego ok 5 zszywanie..5 szwów..
ja chyba byłam w amoku po tym znieczuleniu, byłam nieprzytomna..a jeszcze chwile wcześniej jak byłam podłączona do ktg to z mężem mieliśmy niezłą zabawę i zdjęcia sobie robiliśmy itd
miłego wieczorku:))
ola_h dzięki za miłe słowa:)
a wyniki moczu mojego Szymonka są wszystkie dobre:))ehh..wszystko sie zaczyna normalizować i układać:)
czekamy na następne mamusie!!
Mar-chew, swoją drogą ciekawe, że tak na odwrót czułyśmy..a długo cię zszywali?i w ogóle ile to trwało u ciebie?u mnie całość z 15 min z tego ok 5 zszywanie..5 szwów..
ja chyba byłam w amoku po tym znieczuleniu, byłam nieprzytomna..a jeszcze chwile wcześniej jak byłam podłączona do ktg to z mężem mieliśmy niezłą zabawę i zdjęcia sobie robiliśmy itd
miłego wieczorku:))
Hejka dziewczyny - dzięki za gratulacje i ja rowneiż gratuluje asienkaj i agus - agus - ekspresowo :)
My z maleństwem jesteśmy od kilku godzin w domku.
Do szpitala dojechaliśmy przed 7 rano w środę, na izbie mialam rozwarcie 3,5 palca, a na porodówce jakies 20 minut później już pełne. Tak jak juz justa pisała mały urodził się o 8:30, więc tez sie nie wymęczyliśmy.
Jutro opisze wszytko szczegółowo, a dzisiaj tylko tyle, że wszystkie siostry i lekarze w Redlowie, z którymi się spotkałam po prostu super. Nie trafiłam na nikogo w złym humorze. Generalnie polecam Redlowo. Poród odbierała położna Ania Groth - rewelacyjne siostra, a szyła mnie doktor Agnieszka. Bardzo dziękuję im za pomoc w trakcie porodu.
My z maleństwem jesteśmy od kilku godzin w domku.
Do szpitala dojechaliśmy przed 7 rano w środę, na izbie mialam rozwarcie 3,5 palca, a na porodówce jakies 20 minut później już pełne. Tak jak juz justa pisała mały urodził się o 8:30, więc tez sie nie wymęczyliśmy.
Jutro opisze wszytko szczegółowo, a dzisiaj tylko tyle, że wszystkie siostry i lekarze w Redlowie, z którymi się spotkałam po prostu super. Nie trafiłam na nikogo w złym humorze. Generalnie polecam Redlowo. Poród odbierała położna Ania Groth - rewelacyjne siostra, a szyła mnie doktor Agnieszka. Bardzo dziękuję im za pomoc w trakcie porodu.
Ale super!
Agus gratulacje!!!! Zdrówka dla Was! Chyba wygrałaś jeśli chodzi o czas porodu ;-).
Sbj - jeszcze raz gratulacje! Dziś byłam w szpitalu na KTG i jak czekałam to ok 16 jakiś tatuś przyjechał po dzieciaczka i żonę - może to po ciebie? Miałaś zieloną czapkę może? Jak tam siedziałam to myślałam o Tobie - że masz to za sobą ;-).
Ktg zrobione - oczywiście zero skurczy ;-). Dr powiedział, że mam się zjawić z torbą 17-go w szpitalu, czyli tydzień po terminie - jeśli oczywiście wcześniej nie urodzę. Ale powiedział, że zobaczymy czy mnie zatrzymają, bo może nie będzie potrzeby - ale tak w razie czego mam być przygotowana.
Agus gratulacje!!!! Zdrówka dla Was! Chyba wygrałaś jeśli chodzi o czas porodu ;-).
Sbj - jeszcze raz gratulacje! Dziś byłam w szpitalu na KTG i jak czekałam to ok 16 jakiś tatuś przyjechał po dzieciaczka i żonę - może to po ciebie? Miałaś zieloną czapkę może? Jak tam siedziałam to myślałam o Tobie - że masz to za sobą ;-).
Ktg zrobione - oczywiście zero skurczy ;-). Dr powiedział, że mam się zjawić z torbą 17-go w szpitalu, czyli tydzień po terminie - jeśli oczywiście wcześniej nie urodzę. Ale powiedział, że zobaczymy czy mnie zatrzymają, bo może nie będzie potrzeby - ale tak w razie czego mam być przygotowana.
wow - niezły klopsik.
MARtus - tylko 5 szwów? ja to mam uśmiech na brzuchu... ja może dlatego nic nie czułam bo strasznie byłam podekscytowana... koniecznie chciałam zobaczyć swoją córę (mąż zrobił zdjęcie i pokazał mi na aparacie)... i muszę przyznać, że byłam pełna energii po cc - sama się zdziwiłam jak zobaczyłam zdjęcia - jak dobrze wyglądałam...
MARtus - tylko 5 szwów? ja to mam uśmiech na brzuchu... ja może dlatego nic nie czułam bo strasznie byłam podekscytowana... koniecznie chciałam zobaczyć swoją córę (mąż zrobił zdjęcie i pokazał mi na aparacie)... i muszę przyznać, że byłam pełna energii po cc - sama się zdziwiłam jak zobaczyłam zdjęcia - jak dobrze wyglądałam...
Hej dziewczyny,
Witam w ten słoneczny dzień, która dzisiaj??? Ja bym bardzo chciała dziś , bo ja się urodziłam dnia 4 i mój synek jest z 4. Ale to nie zależy ode mnie niestety....
LidkaJ duża ta Twoja córcia, ale co tam będzie pewniejsza do brania na ręce :-)) nie martw się wszystko będzie ok.
Michałowa dobrze, ze ktg w porządku , ja mam termin - taki pierwszy w karcie wpisany na 17.12. także kto wie czy się nie spotkamy ;-))
Pozdrowienia i miłych, mroźnych spacerków
Witam w ten słoneczny dzień, która dzisiaj??? Ja bym bardzo chciała dziś , bo ja się urodziłam dnia 4 i mój synek jest z 4. Ale to nie zależy ode mnie niestety....
LidkaJ duża ta Twoja córcia, ale co tam będzie pewniejsza do brania na ręce :-)) nie martw się wszystko będzie ok.
Michałowa dobrze, ze ktg w porządku , ja mam termin - taki pierwszy w karcie wpisany na 17.12. także kto wie czy się nie spotkamy ;-))
Pozdrowienia i miłych, mroźnych spacerków
Cześć!
Właśnie skończyłam czyścić lodówkę...jestem padnięta. Ale w końcu musiałam ją rozmrozić.
Ogólnie dziś pracowity dzień. Porządkowy ;-).
Nie chce mi się, ale może to jakoś przyśpieszy?
Lidka - duży maluch. A ja myślałam, że moja jest duża ;-).
Mamka - kto wie, kto wie ;-). Ale jednak wolałabym urodzić szybciej niż 17-teg ;-).
Właśnie skończyłam czyścić lodówkę...jestem padnięta. Ale w końcu musiałam ją rozmrozić.
Ogólnie dziś pracowity dzień. Porządkowy ;-).
Nie chce mi się, ale może to jakoś przyśpieszy?
Lidka - duży maluch. A ja myślałam, że moja jest duża ;-).
Mamka - kto wie, kto wie ;-). Ale jednak wolałabym urodzić szybciej niż 17-teg ;-).
Jaki spokój dzisiaj u nas na forum.
Mój termin jest dzisiaj a tu nic nie zapowiada porodu.Filip już duży waży około 3700,ale twoja dzidzia Lidka to naprawdę niezły klopsik.Ale jak ciężko urodzić takie dziecko.Mojej siostry synek ważył prawie 5kg.
Martwię się tym spózniającym porodem.Mam czas do 10 a pózniej szpital i poród wywoływany(obym zdążyła).
Mój termin jest dzisiaj a tu nic nie zapowiada porodu.Filip już duży waży około 3700,ale twoja dzidzia Lidka to naprawdę niezły klopsik.Ale jak ciężko urodzić takie dziecko.Mojej siostry synek ważył prawie 5kg.
Martwię się tym spózniającym porodem.Mam czas do 10 a pózniej szpital i poród wywoływany(obym zdążyła).
tak się zastanawiam... czy wody plodowe są "wodniste" czy bardziej "śluzowate"?
wydaje mi się, ze powolutku kapią mi wody.... już raz miałam awarię i teraz jest podobnie...ale nic strasznego...tak po prostu wkladka bardziej mokra...mysleę ze takie "kapanie" saczenie male chyba nie zaszkodzi, co? moze to wlasnie przygotowanie do porodu?1 tak bym chciała dzis:)
wydaje mi się, ze powolutku kapią mi wody.... już raz miałam awarię i teraz jest podobnie...ale nic strasznego...tak po prostu wkladka bardziej mokra...mysleę ze takie "kapanie" saczenie male chyba nie zaszkodzi, co? moze to wlasnie przygotowanie do porodu?1 tak bym chciała dzis:)
Witajcie dziewczyny,
u mnie rownież bez zmian, nic sie nie dzieje :(
ALe za to spędzam miło czas. dzisiaj otworzylismy z mężem sezon zimowy i bylismy z sasiadami na Wieżycy. Oni śmigali na nartach a ja piekłam kiełbaski. Troszkę wymarzłam, ale przynajmij bede leipiej spała :) A wieczorkiem idziemy na parapetówkę do sąsiadów.
Staram się nie mysleć o porodzie chociaż nie jest łatwo :)
Jeszcze raz dziewczyny gratuluję dziaciaczków.
Sbj jak bedziesz miała chwilkę napisz proszę kilka słów o Redłowie :)
u mnie rownież bez zmian, nic sie nie dzieje :(
ALe za to spędzam miło czas. dzisiaj otworzylismy z mężem sezon zimowy i bylismy z sasiadami na Wieżycy. Oni śmigali na nartach a ja piekłam kiełbaski. Troszkę wymarzłam, ale przynajmij bede leipiej spała :) A wieczorkiem idziemy na parapetówkę do sąsiadów.
Staram się nie mysleć o porodzie chociaż nie jest łatwo :)
Jeszcze raz dziewczyny gratuluję dziaciaczków.
Sbj jak bedziesz miała chwilkę napisz proszę kilka słów o Redłowie :)
No Madzia to faktyczny klopsik, dzisiaj juz sie powoli przyzwyczajam do sytuacji ale wczoraj to myslalam ze sie poplacze :) Niby duże dzieci to u mnie rodzinne ale jakoś miałam nadzieję, że jako dziewczynka będzie troszkę mniejsza. No cóż... Dobrze, że ciuszki w większości mam 62 albo 0-3 więc trafione zakupy chociaż. Moja ginekolog mówiła, że mogę mieć cesarkę jak w szpitalu sprawdzą pierwsze dziecko i taka waga no ale to niby zależy na kogo trafię. Szczerze mówiąc wątpię, żeby ją zrobili. Mówiła też, że może być błąd obliczeniowy ale śmiałyśmy się że w górę też więc zostańmy przy 4020. A mąż się nie przejmuje i żartuje że w panoramie będziemy :)
Gratuluję wszystkim swiezo upieczonym ;) mamusiom!
My z młodym nadal w dwupaku, jutro mamy ktg w szpitalu, zobaczymy co z tego wyniknie. Chciałabym, żeby jeszcze sobie ten tydzień posiedział, tak do terminu, ale podobno to będzie trudny, bo jest od kilku tyg. bardzo niziutko...
Mam pytanie do której z Was... Poszukuję instrukcji do elektronicznej niani z monitorem oddechu Angelcare model AC 401, może która z Was mnie poratuje jakims skanem np?
My z młodym nadal w dwupaku, jutro mamy ktg w szpitalu, zobaczymy co z tego wyniknie. Chciałabym, żeby jeszcze sobie ten tydzień posiedział, tak do terminu, ale podobno to będzie trudny, bo jest od kilku tyg. bardzo niziutko...
Mam pytanie do której z Was... Poszukuję instrukcji do elektronicznej niani z monitorem oddechu Angelcare model AC 401, może która z Was mnie poratuje jakims skanem np?
opis porodu - REDŁOWO:
skórcze zaczęły mi się o 2 w nocy dnia 1 grudnia. do godziny 6 rano były bardzo nieregularne co 3- do 8 minut. W zależności od zmiany pozycji zmieniało się ich nasilenie. O 3 w nocy na papierze toaletowym pojawiła się krew, pomyślałam, że to może być czop śluzowy. Umyłam włosy - wzięłam książkę "w oczekiwaniu na dziecko" i sprawdziłam rozdział na temat porodu.
O tym, że to będzie poród przekonałam sie jednak dopiero po 6 gdy zaczęły się skórcze co 3-4 minuty, a niektóre czułam jak parte. Wtedy też obudziłam krzykiem córeczkę i trzeba było ja ubrać uspokoić oddać dziadkom i takie tam, mała jak miałam skorcze to była przerażona. na izbie wylądowaliśmy przed 7.
Skórcze były tak silne, że nie badał mnie lekarz tylko siostra, która jeszcze przed porodem mnie ogoliła, nie miałam już lewatywy - nie miałam czasu. ( ale w nocy w czasie skórczy 2 razy się wypróżniłam). Zabrali mnie na sale porodową, bo położna stwierdziła rozwarcie na 4 place, po około 20 minutach na porodówce gdy się znalazłam, badał mnie lekarz Trawiński i stwierdził pełne rozwarcie, więc podjął decyzje o przekłuciu wód. kilkanaście minut później zaczęła się kolejna faza porodu, w której już rodziłam, poród przyjmowała położna Ania Groth. Trzeba się słuchać położnej, a wtedy akcja porodowa postępuje bez problemu, no wiadomo - bólu sie nie ominie. Doktor Agnieszka zadecydowała o podaniu oksy - mimo zaawansowanej akcji porodowej, tłumaczyła to w ten sposób, że zmniejszy to krwawienie po porodzie oraz, że przyspieszy obkurczanie macicy.
Nie wiem ile było skórczy partych - może trzy - chyba nie więcej, ale byłam mocno zakręcona. w pewnym momencie położna mnie nacięła. Mąż który był przy mnie i na to patrzył, że na mojej twarzy nie pojawił się żaden grymas. Nie wiedziałam, że będę nacinana i absolutnie mnie to nie bolało. potem urodził się synek. Mąż przeciął pępowinę i jeszcze jedno delikatne parcie, aby urodzić łożysko.
Uff na szczęście całe.
Maluch na badaniach, ja jestem szyta - nic przyjemnego.
Maluch wrócił, przystawili mi go do piersi i po jakimś czasie przewózka na położnictwo. Pożegnanie z mężem - bo tam już bez niego.
Na położnictwie bardzo mile siostry pytały czy w czymś pomoc, mówiły, że gdybym chciała iść pod prysznic, to one przypilnują dzidzi. Pytały czy nie jest mi słabo i takie tam. generalnie jak tylko chciało się otrzymać pomoc, lub jej potrzebowało to nie było problemu.
Wieczorem małego wzięli na obserwację bo miał podejrzenie że coś nie halo z płuckami, oddali rano - wszystko było ok.
Dzień na położnictwie.
Śniadanko
poranna toaleta dzieci. Siostry myją dzieci pod kranem i oliwkują BALNEUM, sprawdzają pępek i ważą - oddają do ubrania. Po jakimś czasie obchód ginekologiczny i pediatryczny.
Obiadek
kilkukrotne sprawdzanie przez siostry czy wszystko ok.
kolacja
obchód
i noc.
KONIEC
skórcze zaczęły mi się o 2 w nocy dnia 1 grudnia. do godziny 6 rano były bardzo nieregularne co 3- do 8 minut. W zależności od zmiany pozycji zmieniało się ich nasilenie. O 3 w nocy na papierze toaletowym pojawiła się krew, pomyślałam, że to może być czop śluzowy. Umyłam włosy - wzięłam książkę "w oczekiwaniu na dziecko" i sprawdziłam rozdział na temat porodu.
O tym, że to będzie poród przekonałam sie jednak dopiero po 6 gdy zaczęły się skórcze co 3-4 minuty, a niektóre czułam jak parte. Wtedy też obudziłam krzykiem córeczkę i trzeba było ja ubrać uspokoić oddać dziadkom i takie tam, mała jak miałam skorcze to była przerażona. na izbie wylądowaliśmy przed 7.
Skórcze były tak silne, że nie badał mnie lekarz tylko siostra, która jeszcze przed porodem mnie ogoliła, nie miałam już lewatywy - nie miałam czasu. ( ale w nocy w czasie skórczy 2 razy się wypróżniłam). Zabrali mnie na sale porodową, bo położna stwierdziła rozwarcie na 4 place, po około 20 minutach na porodówce gdy się znalazłam, badał mnie lekarz Trawiński i stwierdził pełne rozwarcie, więc podjął decyzje o przekłuciu wód. kilkanaście minut później zaczęła się kolejna faza porodu, w której już rodziłam, poród przyjmowała położna Ania Groth. Trzeba się słuchać położnej, a wtedy akcja porodowa postępuje bez problemu, no wiadomo - bólu sie nie ominie. Doktor Agnieszka zadecydowała o podaniu oksy - mimo zaawansowanej akcji porodowej, tłumaczyła to w ten sposób, że zmniejszy to krwawienie po porodzie oraz, że przyspieszy obkurczanie macicy.
Nie wiem ile było skórczy partych - może trzy - chyba nie więcej, ale byłam mocno zakręcona. w pewnym momencie położna mnie nacięła. Mąż który był przy mnie i na to patrzył, że na mojej twarzy nie pojawił się żaden grymas. Nie wiedziałam, że będę nacinana i absolutnie mnie to nie bolało. potem urodził się synek. Mąż przeciął pępowinę i jeszcze jedno delikatne parcie, aby urodzić łożysko.
Uff na szczęście całe.
Maluch na badaniach, ja jestem szyta - nic przyjemnego.
Maluch wrócił, przystawili mi go do piersi i po jakimś czasie przewózka na położnictwo. Pożegnanie z mężem - bo tam już bez niego.
Na położnictwie bardzo mile siostry pytały czy w czymś pomoc, mówiły, że gdybym chciała iść pod prysznic, to one przypilnują dzidzi. Pytały czy nie jest mi słabo i takie tam. generalnie jak tylko chciało się otrzymać pomoc, lub jej potrzebowało to nie było problemu.
Wieczorem małego wzięli na obserwację bo miał podejrzenie że coś nie halo z płuckami, oddali rano - wszystko było ok.
Dzień na położnictwie.
Śniadanko
poranna toaleta dzieci. Siostry myją dzieci pod kranem i oliwkują BALNEUM, sprawdzają pępek i ważą - oddają do ubrania. Po jakimś czasie obchód ginekologiczny i pediatryczny.
Obiadek
kilkukrotne sprawdzanie przez siostry czy wszystko ok.
kolacja
obchód
i noc.
KONIEC
Sbj - to chyba Cię widziałam ;-). Wydawało mi się, że czapka jest zielona. Ale kurtkę białą puchową? Krótką z jakimś napisem na plecach?
Tak patrzyłam z zazdrością ;-).
Kurcze - czyli jednak myją pod kranem? Na SR mówiła połozna, że nie. Ech... Czy pępek czymś smarują?
Kurcze, widzę ze tam nacinają rutynowo. Przy drugim dziecku mogli się troszkę wysilić i ci tego oszczędzić.
Tak patrzyłam z zazdrością ;-).
Kurcze - czyli jednak myją pod kranem? Na SR mówiła połozna, że nie. Ech... Czy pępek czymś smarują?
Kurcze, widzę ze tam nacinają rutynowo. Przy drugim dziecku mogli się troszkę wysilić i ci tego oszczędzić.
Rozpakowane :-)
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk, 3100g - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 28..g, 54cm - ZASPA
Dwupaki ;-)
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 54 cm i 3380g – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.)- dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk, 3100g - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 28..g, 54cm - ZASPA
Dwupaki ;-)
Sylwia80 -04.12 - chłopczyk Filipek
Justa2684 - 06.12 - dziewczynka Monika - REDŁOWO
Anula78 -06.12-chłopczyk Jakub
misica3 -07.12- dziewczynka Hania
Anka165 - 09.12
Michalowa -10.12 - dziewczynka - KLINICZNA/REDŁOWO
Agus878 -10.12 - - chłopczyk Patryk - ZASPA
Agusia:) -10.12 - dziewczynka Kornelia - KLINICZNA
Ola77 - 10.12
monika84-10.12
Aniewa - 11.12 - dziewczynka
Wiola - 11.12
LidkaJ - 11.12 dziewczynka Madzia - KLINICZNA/WEJHEROWO
Maja - 11.12 - chłopczyk
Dagmarka - 12.12 - dziewczynka Laura - ZASPA
Mamka - 12.12 - chłopczyk - REDŁOWO
Kasiula_83 - 13.12 - dziewczynka Amelia
GrudniowaIwona - 15.12 - dziewczynka
Linaa - 17.12 - dziewczynka Aleksandra - WEJHEROWO
Malinka0316 - 18.12
Tusia27 - 18.12 dziewczynka Magdalena
Magda - 23.12 dziewczynka Milenka
muszelka - 24.12 dziewczynka Zuzanna Natalia
wiolka210 - 24.12 - chłopczyk - REDŁOWO
queen- 25.12 - chłopczyk
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś - ZASPA
Justyna - 28.12 chłopczyk Marcin Jacek
Trotka - 29.12 - dziewczynka Nikola - WEJHEROWO
Ania1979 - 30.12-chłopczyk - Jacek
Ania-Gd - 30.12 - dziewczynka Nikola - KLINICZNA
BlueBell - 31.12 - dziewczynka Natalka
Kulkaa - 31.12 - dziewczynka Zuzia - ZASPA
Ale super, że kolejne dziewczyny już z dzidziusiami :) moje gratulacje dla wszystkich mamusiek :) a już niedługo wszystkie z dzieciaczkami będą :)
Mój maluch taki słodziak mały, że mogłabym się w niego wpatrywać cały dzień. Budzi się tylko na karmienie o ustalonych porach, czasami pomarudzi, szkoda tylko, że pogoda do bani bo jeszcze na spacerku nie byliśmy :/
Mar-chew mój też najlepiej to u mamy na piersi zasypia ale staram się go potem zawsze odkładać do łóżeczka i grzecznie śpi.
Mój maluch taki słodziak mały, że mogłabym się w niego wpatrywać cały dzień. Budzi się tylko na karmienie o ustalonych porach, czasami pomarudzi, szkoda tylko, że pogoda do bani bo jeszcze na spacerku nie byliśmy :/
Mar-chew mój też najlepiej to u mamy na piersi zasypia ale staram się go potem zawsze odkładać do łóżeczka i grzecznie śpi.
Hej,
Michałowa , ja tez chciałabym urodzić wcześniej niż 17.12 , ale może być różnie.
SBj dzięki za relację, czytałam z zazdrością, że już masz po i, że tak Ci poszło. Trawińskiego pamiętam z pierwszej ciąży, był ok, robił mi cc i wogóle był dość przyjemny.
Na pewno Twoja relacja z porodu w Redłowie pozytywnie wypłynie na moją psychikę :-)))
Ja dzisiaj szlałam na zakupach takze może w nocy mały coś wymyśli ....
Aniewa ja na Twoim miejscu nie czekałabym z tymi sączącymi wodami - jedź do szpitala i sprawdź czy wszystko ok!
Samej trudno Ci określić czy pozostała ilość jest bezpieczna dla dziecka. Tu nie ma co ryzykować, lepiej sprawdzić! !!!!!!!
Michałowa , ja tez chciałabym urodzić wcześniej niż 17.12 , ale może być różnie.
SBj dzięki za relację, czytałam z zazdrością, że już masz po i, że tak Ci poszło. Trawińskiego pamiętam z pierwszej ciąży, był ok, robił mi cc i wogóle był dość przyjemny.
Na pewno Twoja relacja z porodu w Redłowie pozytywnie wypłynie na moją psychikę :-)))
Ja dzisiaj szlałam na zakupach takze może w nocy mały coś wymyśli ....
Aniewa ja na Twoim miejscu nie czekałabym z tymi sączącymi wodami - jedź do szpitala i sprawdź czy wszystko ok!
Samej trudno Ci określić czy pozostała ilość jest bezpieczna dla dziecka. Tu nie ma co ryzykować, lepiej sprawdzić! !!!!!!!
Michałowa - dokładnie to byłam ja w tej puchowej kurtce. Tego dnia były tylko 3 wypisy i dziewczyny chyba obie wyszły szybciej niż ja, a jedna napewno, ogólnie w piątek na położnictwie były aż 24 dzieciaczki, a po naszych wypisach zostały tylko 3 wolne łóżka na cały oddział.
A jeszcze co do Piskulaka, jak byłam po wypis, to umówił się ze mna na zdjęcie szwów w gabinecie.
Dziewczyny pytacie się o brzuch - mi opadł dopiero po porodzie :d, na porodówkę wchodziłam jeszcze z nieopadniętym.
Staś jest rekordzistą - kikut odpadł mu na 3 dobę.
A u mnie zaczął się nawał pokarmu - masakra.
A jeszcze co do Piskulaka, jak byłam po wypis, to umówił się ze mna na zdjęcie szwów w gabinecie.
Dziewczyny pytacie się o brzuch - mi opadł dopiero po porodzie :d, na porodówkę wchodziłam jeszcze z nieopadniętym.
Staś jest rekordzistą - kikut odpadł mu na 3 dobę.
A u mnie zaczął się nawał pokarmu - masakra.
Marchew - ja dalej psikam Octaniseptem, bo jeszcze zostały skrzepy i trzeba je oczycić, ale jak pępuszek jest czysty to już nie musisz nic specjalnego z nim robić.
Michalowa i mamka - nie wiem czy to wpłynęło jakoś na przebieg porodu - nikt nie pytał o lekarza bo przecież mają kartę ciąży - wiec wiedzą kto prowadzi.
Michalowa i mamka - nie wiem czy to wpłynęło jakoś na przebieg porodu - nikt nie pytał o lekarza bo przecież mają kartę ciąży - wiec wiedzą kto prowadzi.
powiedzcie dziewczyny dokladnie jak wyglada ten czop?
piszecie ze to galaretka, a mozliwe ze wygląda jak zwykle uplawy sluzowe? a nawet bardziej wodniste?
u mnie wody plodowe to nie są, bo nie ciekną caly czas..i mają taki lekko żólty kolor no i są bardziej lepkie, pozatym dzidzia ma główkę bardzo wysoko i szyjka tez jest wysoko ze nie mozna do niej swobodnie dojsc (badając "ręcznie" ;p ) czy to czop, czy raczej uplawy?
nigdy nie mialam takich uplawów..tzn tak dużo tej wydzieliny, ze zmieniam co jakis czas wkladkę, bo jest cala przesiąknięta.. juz sama nie wiem... :(
piszecie ze to galaretka, a mozliwe ze wygląda jak zwykle uplawy sluzowe? a nawet bardziej wodniste?
u mnie wody plodowe to nie są, bo nie ciekną caly czas..i mają taki lekko żólty kolor no i są bardziej lepkie, pozatym dzidzia ma główkę bardzo wysoko i szyjka tez jest wysoko ze nie mozna do niej swobodnie dojsc (badając "ręcznie" ;p ) czy to czop, czy raczej uplawy?
nigdy nie mialam takich uplawów..tzn tak dużo tej wydzieliny, ze zmieniam co jakis czas wkladkę, bo jest cala przesiąknięta.. juz sama nie wiem... :(