Widok
Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *8*
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24. a_guniek - 10 sierpień
25. Kasia 0606 - 12 sierpień
26. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
27. gosia_dim_ - 14 sierpień
28. Umchi - 16 sierpień SYN
29. mamasyna - 17 sierpień
30. kaska2308 - 18 sierpień
31. MARKOWA - 26 sierpień
32. Tamara - 26 sierpień
33. MamaFilipa - 27 sierpień
34. MissMarple - 27 sierpnia
Witam poniedziałkowo w nowym wątku :)
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24. a_guniek - 10 sierpień
25. Kasia 0606 - 12 sierpień
26. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
27. gosia_dim_ - 14 sierpień
28. Umchi - 16 sierpień SYN
29. mamasyna - 17 sierpień
30. kaska2308 - 18 sierpień
31. MARKOWA - 26 sierpień
32. Tamara - 26 sierpień
33. MamaFilipa - 27 sierpień
34. MissMarple - 27 sierpnia
Witam poniedziałkowo w nowym wątku :)
Witam po dłuższej nieobecności :) Niestety moje ciśnienie dało znak o sobie i musiałam parę dni spędzić w domu i odpoczywać. Na szczęście teraz już wszystko ok, muszę tylko częściej mierzyć ciśnienie.
Jeśli chodzi o brzuszek to mój jest już widoczny, biust też urósł, ale ja normalnie 70B więc akurat większy obwód i miseczka mi nie przeszkadza ;). Na moją suchą i wrażliwą skórę stosuję balsam firmy la roche -posay lipikar balsam AP i jak dla mnie jest rewelacyjny.
Patrzyłam też na te targi brzuszek i maluszek i chyba się na nie wybiorę.
Pozdrawiam :)
Jeśli chodzi o brzuszek to mój jest już widoczny, biust też urósł, ale ja normalnie 70B więc akurat większy obwód i miseczka mi nie przeszkadza ;). Na moją suchą i wrażliwą skórę stosuję balsam firmy la roche -posay lipikar balsam AP i jak dla mnie jest rewelacyjny.
Patrzyłam też na te targi brzuszek i maluszek i chyba się na nie wybiorę.
Pozdrawiam :)
Od kiedy czujecie pierwsze ruchy dziecka? Ja na krótko przed 18 tygodniem czułam słabiutkie ruchy, myślałam najpierw, że to moje kiszki w brzuchu robią, albo coś w tym stylu, ale szybko stawało się to częstsze i silniejsze. Teraz jest prawie 20 tydzień i jestem pewna że to ruchy mojej dzidzi. Czuję je narazie tylko ja, bo jak tatuś przyłoży dłoń do brzucha, to mówi, że czuje tylko mój puls :)
A jak tam u was?
A jak tam u was?
Kurcze, mam takie zaległości w czytaniu, że nie dałam rady przejść przez cały poprzedni wątek :) co do targów to może się wybiorę, mieszkam na żabiance to mam niedaleko.
Na razie jestem 1,5kg na minusie a brzuch mam taki, że już nikt nie ma wątpliwości, że to ciąża :)
Na razie jestem 1,5kg na minusie a brzuch mam taki, że już nikt nie ma wątpliwości, że to ciąża :)
Witam sie w 8 :)
no i nowa mauske witam-Monikę :)
mnie mega swedza piersi i czesto brzuch ale u mnie cycki sa duzo gorsze...gggrr az sie złoszcze jak sobie pomysle, a podobno swedza bo rosna-skóra sie rozciąga itp...
Kurtki ani plaszcza na zme tez nie bede kupowac, ale wiosenny plaszczyk i jakas kurtke za to powinnam kupic bo w swoje raczej nie wejde...
mona_g zdrowka zycze!
no i nowa mauske witam-Monikę :)
mnie mega swedza piersi i czesto brzuch ale u mnie cycki sa duzo gorsze...gggrr az sie złoszcze jak sobie pomysle, a podobno swedza bo rosna-skóra sie rozciąga itp...
Kurtki ani plaszcza na zme tez nie bede kupowac, ale wiosenny plaszczyk i jakas kurtke za to powinnam kupic bo w swoje raczej nie wejde...
mona_g zdrowka zycze!
Dziewczyny, mam do was pytanko, czy którejś w morfologi wyszła za mała liczba eozynocytów? bo mi wyszło 0,088 a norma zaczyna się od 0,100. Szukałam w necie i nie dowiedziałam się niczego konkretnego i nie wiem czy mam zawracać głowę mojemu lekarzowi (bo wizytę mam dopiero 25). Resztę parametrów w morfologii mam ok.
Ja robiłam morfologię i mocz 2 marca (w 18 tygodniu - pierwszy raz w ciąży!) i skierowanie dostałam nie od ginekologa, tylko od lekarza rodzinnego, przy okazji przeziębienia kazała zrobić i koniecznie na żelazo.
Dziś odbieram wyniki, zobaczę jak będzie u mnie...
Czy to normalne, że ginekolog jeszcze do tej pory nie skierował mnie na badania krwi i moczu? Myślałam, że to podstawowe badania i robi się je conajmniej 3 razy w ciąży. Jak jest u Was, dziewczyny?
I jeszcze co do żelaza, czy którejś z was wyszły złe wyniki żelaza i jakie dostałyście zalecenia w związku z tym? Bo moja mama ostatnio zauważyła, że białka oczu mam zabarwione na niebiesko, w necie wyczytałam, że to objaw obserwowany w niedokrwistości z niedoboru żelaza... wystraszyłam się i teraz tym bardziej czekam na te wyniki... :(
Dziś odbieram wyniki, zobaczę jak będzie u mnie...
Czy to normalne, że ginekolog jeszcze do tej pory nie skierował mnie na badania krwi i moczu? Myślałam, że to podstawowe badania i robi się je conajmniej 3 razy w ciąży. Jak jest u Was, dziewczyny?
I jeszcze co do żelaza, czy którejś z was wyszły złe wyniki żelaza i jakie dostałyście zalecenia w związku z tym? Bo moja mama ostatnio zauważyła, że białka oczu mam zabarwione na niebiesko, w necie wyczytałam, że to objaw obserwowany w niedokrwistości z niedoboru żelaza... wystraszyłam się i teraz tym bardziej czekam na te wyniki... :(
To była moja druga morfologia zlecona przez gina (mocz robiłam tylko raz ok 7-8tyg). Drugą miałam robić dopiero za miesiąc ale ze wzgledu na to, że dużo wymiotowałam i jeszcze nie przytyłam ani kg kazał mi zrobić ją teraz i dodatkowo jeszcze elektrolity we krwi. oprócz zwykłej morfologi robiłam antygen HBS, hormony tarczycy, przeciwciała cytomegalii, WR, przeciwciała toxoplazmozy - wyszły dodatnie więc gin kazał mi jeszcze zrobić awidność toxo, żeby sprawdzić czy już ją przeszłam, czy jestem w trakcie choroby.
kaska2308 - ja w ostatnich badaniach miałam eozynocytów 0,053 byłam u lekarza i myślę, że możesz być spokojna bo lekarz moje ogólne badania uznał za bardzo dobre niektóre wartości w ciązy podobno mogą się wahać.
U mnie co najważniejsze cukrzycy ciązowej brak i anemi też :)
monika:-) - możesz zawsze takie badania sobie sama zrobić krew i mocz to raptem koszt ok 20zł a będziesz spokojniejsza dziwne, że w pierwszym trymestrze nie miałaś robionych..
Ja badania ogólne miałam wykonywane 3 razy.
My jesteśmy 5kg do przodu jeszcze w swoje ubrania się o dziwo mieszczę prawie wszystkie tylko ze spodni zrezygnowałam bo mały się buntował poszło mi w brzuszek i cycki.
A najgorsze jest to, że jak nigdy smakuje mi słodkie..
My już dziś po spacerku i się lenimy, luby bedzie dopiero na weekend..:(
U mnie co najważniejsze cukrzycy ciązowej brak i anemi też :)
monika:-) - możesz zawsze takie badania sobie sama zrobić krew i mocz to raptem koszt ok 20zł a będziesz spokojniejsza dziwne, że w pierwszym trymestrze nie miałaś robionych..
Ja badania ogólne miałam wykonywane 3 razy.
My jesteśmy 5kg do przodu jeszcze w swoje ubrania się o dziwo mieszczę prawie wszystkie tylko ze spodni zrezygnowałam bo mały się buntował poszło mi w brzuszek i cycki.
A najgorsze jest to, że jak nigdy smakuje mi słodkie..
My już dziś po spacerku i się lenimy, luby bedzie dopiero na weekend..:(
Tesula, dziękuję za linka.
Monika:) witamy. tak spojrzałam na Twój suwaczek i patrze że Ty 21 lipiec i 20 tydzień, a potem do mnie doszło że ja jeszcze dalej i coraz bliżej porodu
Co do rozstępów to póki co tylko na piersiach. A na brzuchu to podobno i tak jak mają wyjść, to wychodzą pod koniec ciąży, cóż taki urok :]
Pozdrawiam cieplutko :)
Monika:) witamy. tak spojrzałam na Twój suwaczek i patrze że Ty 21 lipiec i 20 tydzień, a potem do mnie doszło że ja jeszcze dalej i coraz bliżej porodu
Co do rozstępów to póki co tylko na piersiach. A na brzuchu to podobno i tak jak mają wyjść, to wychodzą pod koniec ciąży, cóż taki urok :]
Pozdrawiam cieplutko :)
hej monika - ja juz na poczatku istnienia mam licpwo-spierpionych podawalam jakie sa obowiazkowe badania na kazdej wizycie. twoj ginekolog - nie chce tutaj nikogo oceniac - ale bardzo olewa swoja robote albo za bardzo chce oszczedzac punkty z nfz. takie badania powinny byc zlecone juz na samym poczatku ciazy, teraz czas na bardziej zaawansowane!!! (m.in. hiv, hcv, hbs, rozyczka, toxo, I odczyn coombsa jesli masz grupe Rh-). musisz bardziej pilnowac swojego lekarza, dla dobra dziecka.
co do liczby eozynocytow - to jest parametr dotyczacy chyba rodzaju leukocytow. nie jest to wazny parametr a tak niewielkie odchylenie pozostanie nawet niezauwazone przez lekarza. ja tez mam zawsze zanizona liczbe chyba monocytow i moja mama, jako diagnosta laboratoryjny, nigdy nie zwracala na to uwagi ;)
z tymi rozstepami na brzuchu to niestety prawda, u wiekszosci wychodza dopiero jak opada brzuch, czyli po 36tc - ja tak mialam niestety :( a jesli chodzi o piersi, to u mnie wiekszosc wyszla dopiero po nawale mlecznym. jak juz pisalam, piersi mialam jak pamela anderson (juz pomijam fakt, ze nie moglam ich dotknac bo nieeeco bolaly) ale po tych pieknych chwilach posiadania biusto conajmniej w rozmiarze e lub f pozostaly niezle rozstepy. na szczescie biust nie zmniejszyl mi sie do rozmiaru sprzed ciazy :) wiec to wynagradza te kilkanascie paskow od spodu i po boku ;)
co do liczby eozynocytow - to jest parametr dotyczacy chyba rodzaju leukocytow. nie jest to wazny parametr a tak niewielkie odchylenie pozostanie nawet niezauwazone przez lekarza. ja tez mam zawsze zanizona liczbe chyba monocytow i moja mama, jako diagnosta laboratoryjny, nigdy nie zwracala na to uwagi ;)
z tymi rozstepami na brzuchu to niestety prawda, u wiekszosci wychodza dopiero jak opada brzuch, czyli po 36tc - ja tak mialam niestety :( a jesli chodzi o piersi, to u mnie wiekszosc wyszla dopiero po nawale mlecznym. jak juz pisalam, piersi mialam jak pamela anderson (juz pomijam fakt, ze nie moglam ich dotknac bo nieeeco bolaly) ale po tych pieknych chwilach posiadania biusto conajmniej w rozmiarze e lub f pozostaly niezle rozstepy. na szczescie biust nie zmniejszyl mi sie do rozmiaru sprzed ciazy :) wiec to wynagradza te kilkanascie paskow od spodu i po boku ;)
kulka, ja w 9mcu kupilam sobie biustonosz do karmienia triumpha (jakies 100zł) - rozmiar wiekszy niz mialam w 9mcu. na drugi dzien karmienia-polecialam do sklepu po wiekszy. po kolejnych 2 dniach po jeszcze wiekszy!!! az w koncu zal mi bylo kasy na kolejne z triumpha i kupilam najwieksze dostepne biustonosze canpolu - moze nie wygladaja najladniej, ale dla mnie okazaly sie najwygodniejsze. material tez mi bardziej odpowiadal-naturalna bawelna (w przeciwienstwie do trumpha-material taki jakby z lycra). jak bedziecie kupowaly te staniki do karmienia, to kupujcie conajniej 2-3 rozmiary wieksze-wiem, ze trudno w to uwierzyc, ale to PRAWDA!!! :) szczegolnie w trakcie nawalu mlecznego. do tego zmiescic sie jeszcze musi wkladka laktacyjna-od takie tam praktyczne rady ;)
Ja byłam zadowolona ze stanika Triumpha (niecałe 100zł) i wysłałam męża po identyczny niedługo po porodzie, a poprzedni kupiłam chyba 2-3 tygodnie przed porodem. On się trochę rozciąga na biuście, dopasowuje się, ale wygląda jak... z głębokiej komuny, zero koronek, wzorków, niby nie obciera nigdzie ale jest brzydki ;-) Ma fajną cechę, że po odpięciu miseczki pierś jest nadal podtrzymywana a nie zwisa, jak np. w Allesie. No ale o karmnikach będziemy rozmawiać pewnie w okolicach maja, póki co trwają polowania na ciążowe.
Co do eozyno....coś tam-ów też miałam poniżej normy, w obydwu ciążach, ale lekarz nie kazał się przejmować. Jutro idę dać sobie wyssać krew, w czwartek wizyta. Teściowa już wypytywała czy będzie usg bo ona chce znać płeć.
Co do eozyno....coś tam-ów też miałam poniżej normy, w obydwu ciążach, ale lekarz nie kazał się przejmować. Jutro idę dać sobie wyssać krew, w czwartek wizyta. Teściowa już wypytywała czy będzie usg bo ona chce znać płeć.
MamoFilipa, robiłam już wszystkie badania typu toxoplazmoza, cytomegalia, wirusowe zapalenie wątroby typu b czy c, przeciwciała tarczycy itp. Były one płatne i dałam 277 zł... A takich podstawowych badań jak krew i mocz nie robiłam. Dlatego właśnie się dziwię mojemu ginekologowi, że nie dał do tej pory skierowania :(
na szczęście zrobiłam już to i wyniki wezmę do niego na wizytę 17 marca.
W moich okolicach (Władysławowo, Puck) on jest bardzo dobrym i polecanym lekarzem ;)
Od razu przepraszam, ale nie czytałam wszystkich postów z tego już 8 częściowego tematu :) trochę się naprodukowałyście :) będę leciała od teraz na bieżąco ;)
Co do ubrań ciążowych - na razie mam dzinsy z H&M, dwie tuniki z allegro, jedną szerszą bluzkę z New Yorkera i... to tyle :)
jakieś tam spodnie dostałam od szwagierki, ale są mi jeszcze za duże.
Stanik - na razie tylko o 1 rozmiar większy potrzebuję.
Czy jest na forum ktoś z okolic Władysławowo, Puck?
na szczęście zrobiłam już to i wyniki wezmę do niego na wizytę 17 marca.
W moich okolicach (Władysławowo, Puck) on jest bardzo dobrym i polecanym lekarzem ;)
Od razu przepraszam, ale nie czytałam wszystkich postów z tego już 8 częściowego tematu :) trochę się naprodukowałyście :) będę leciała od teraz na bieżąco ;)
Co do ubrań ciążowych - na razie mam dzinsy z H&M, dwie tuniki z allegro, jedną szerszą bluzkę z New Yorkera i... to tyle :)
jakieś tam spodnie dostałam od szwagierki, ale są mi jeszcze za duże.
Stanik - na razie tylko o 1 rozmiar większy potrzebuję.
Czy jest na forum ktoś z okolic Władysławowo, Puck?
Wszystkiego dobrego mamusie, kiedy jak nie dziś mamy się czuć bardziej kobieco? :-)
Ja już po pobraniu krwi i śniadaniu, więc mogę siadać do pracy.
Ja jestem z Gdańska, koleżanka rodziła w Pucku i była bardzo zadowolona. Myślę, że jak już się zdecydujemy gdzie chcemy rodzić, możemy dorzucić taką informację do wątkowej listy.
Ja już po pobraniu krwi i śniadaniu, więc mogę siadać do pracy.
Ja jestem z Gdańska, koleżanka rodziła w Pucku i była bardzo zadowolona. Myślę, że jak już się zdecydujemy gdzie chcemy rodzić, możemy dorzucić taką informację do wątkowej listy.
Markowa, o Pucku różne są opinie. Jest sporo osób zadowolonych i sporo takich, które wybrały inny szpital. Sa też takie kobiety, które były nastawione na inny szpital, a jak odeszły wody i rozpoczęły się bóle, to wylądowały w Pucku na porodówce... :) Różnie bywa, więc ja jeszcze się nie zastanawiałam gdzie będę rodzić. Dla mnie jeszcze Wejherowo wchodzi w grę, bo tam pracuje mój ginekolog :) ale jak przewidzieć, że akurat trafię na jego dyżur... ;) hehe
Monika :) fajne ciuchy sa tu http://www.happymum.pl/ sklep jest w Alfie na Przymorzu ale prowadza tez sprzedaz wysyłókową-rzeczy sa dobrej jakosci, jakb co to polecam, aha i ciuchy kupowałam jeszcze w HM i CA
Babki wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!
powiedzcie mi na ta glukoze to trzeba isc z kims, ostatnio kolezanka mi tak powiedziała... bylyscie same czy z kims???
Babki wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!
powiedzcie mi na ta glukoze to trzeba isc z kims, ostatnio kolezanka mi tak powiedziała... bylyscie same czy z kims???
Melduję się w nowym wątku.
Tak szybko piszecie,że nie nadążam.Ja przy mojej 2 dzieci jestem tak zalatana,że czasami nie wiem kiedy mi te tygodnie mijają.Brzuch coraz większy (już kupiłam sobie płaszczyk-bombkę),biust narazie się zatrzymał w rozmiarz 80DD.
Co do badań to ja do tej pory mialam tylko 1 raz badania laboratoryjne (mocz,morfologię,cukier,wr i toxo).Najbliższą wizytę u gina mam 7.04. i wtedy dostanę zlecenie na kolejne badania.
Tak szybko piszecie,że nie nadążam.Ja przy mojej 2 dzieci jestem tak zalatana,że czasami nie wiem kiedy mi te tygodnie mijają.Brzuch coraz większy (już kupiłam sobie płaszczyk-bombkę),biust narazie się zatrzymał w rozmiarz 80DD.
Co do badań to ja do tej pory mialam tylko 1 raz badania laboratoryjne (mocz,morfologię,cukier,wr i toxo).Najbliższą wizytę u gina mam 7.04. i wtedy dostanę zlecenie na kolejne badania.
Ja też już mam płaszczyk, teraz tylko czekam na słońce :)
Badania ogólne też robiłam na razie raz - między 7. a 11. tygodniem, i teraz mam skierowanie na następne przed wizytą 25.03.
Dziewczyny, jak Wam się nudzi, to idźcie na zakupy do Lidla, ja dostałam kwiatka :) Na Morenie byłam.
Badania ogólne też robiłam na razie raz - między 7. a 11. tygodniem, i teraz mam skierowanie na następne przed wizytą 25.03.
Dziewczyny, jak Wam się nudzi, to idźcie na zakupy do Lidla, ja dostałam kwiatka :) Na Morenie byłam.
Nikita, ja jadę sama. będę obciążana wyższą dawkę i będę czekać 2 godz na drugie pobranie,ale wierzę, że dam radę. miałam już nie raz robione obciążenie glukozą, ale jednak będzie to pierszy raz w ciąży :)
raz jak czekałam na akiś inne porobanie krwi, to była włąśnie pani na obcążeniu glukozą w cąży. trochę z nią zagadałam. mówiła, ze czuje się ok, że jest sama w przychodni :)
raz jak czekałam na akiś inne porobanie krwi, to była włąśnie pani na obcążeniu glukozą w cąży. trochę z nią zagadałam. mówiła, ze czuje się ok, że jest sama w przychodni :)
Wszystkiego najlepszego kobitki ;-)
Co do bielizny to triumph - wypuścił niedawno serię lekko usztywnianych biustonoszy całkiem fajne, ja kupiłam dwa zwykłe usztywniane tyle że większe i zainwestowałam w staniki sportowe w których nawet spię - te bawełniane to dla mnie jakaś porażka...
Na badanie glukozy poszłam sama (2 godz) - potem na szczęscie spotkałam koleżankę bo nuuuda straszna :) jeżeli pojdziecie same warto zabrać jakąś książkę lub gazetę, ale na złe samopoczucie po wypiciu tego nie mogę narzekać tylko strasznie mi sie odbijało ;-)
Co do bielizny to triumph - wypuścił niedawno serię lekko usztywnianych biustonoszy całkiem fajne, ja kupiłam dwa zwykłe usztywniane tyle że większe i zainwestowałam w staniki sportowe w których nawet spię - te bawełniane to dla mnie jakaś porażka...
Na badanie glukozy poszłam sama (2 godz) - potem na szczęscie spotkałam koleżankę bo nuuuda straszna :) jeżeli pojdziecie same warto zabrać jakąś książkę lub gazetę, ale na złe samopoczucie po wypiciu tego nie mogę narzekać tylko strasznie mi sie odbijało ;-)
annamaria - my tez w przypadku coreczki nazwiemy ja Aleksandra. moj maz jest co prawda prawnikiem, ale z zamilowania historykiem, i wiedzial, ze jesli jego syn bedzie mial na imie Filip, to drugie dziecko musi byc Aleksandrem lub Aleksandra :) w piatek mam nadzieje, ze uda mi sie wymusic na moim lekarzu rozpoznanie plci :)
ja tez slyszalam rozne opinie o pucku. wiem, ze porody sa tam bardzo chwalone, zreszta puck jako jeden z pierwszych szpitali wprowadzil porod w wodzie! ale tez slyszalam, ze opieka neonatologiczna jest juz na duzo nizszym poziomie i ilekroc cos dzieje sie z maluszkiem podejrzanego, to automatycznie wioza je na zaspe.
o redlowie tez rozne opinie, co kolezanka to inna opinia, jedna mega zadowolona, druga zalamana, szczegolnie warunkami i obsluga. ale wiecie co, to chyba zalezy od osoby, od zmiany na jaka sie trafi etc. wiec chyba nie warto przejmowac sie opiniami. ja tam publicznych placowek nienawidze (mimo ze moja mama jest pracownikiem sluzby zdrowia), ale wiem, ze gdybym miala rodzic w trojmiescie przedwczesnie to z pewnoscia wybralabym zaspe, a jak o czasie, to juz wszystko jedno. w kazdym mozna trafic na olewackiego lekarza, tkory nie bedzie chcial dac znieczulenia i bedzie krzyczal. ale rownie dobrze w kazdym mozna trafic na fajnego, szanujacego pacjentke i jej dziecko poloznika, fajna polozna.
ja tez slyszalam rozne opinie o pucku. wiem, ze porody sa tam bardzo chwalone, zreszta puck jako jeden z pierwszych szpitali wprowadzil porod w wodzie! ale tez slyszalam, ze opieka neonatologiczna jest juz na duzo nizszym poziomie i ilekroc cos dzieje sie z maluszkiem podejrzanego, to automatycznie wioza je na zaspe.
o redlowie tez rozne opinie, co kolezanka to inna opinia, jedna mega zadowolona, druga zalamana, szczegolnie warunkami i obsluga. ale wiecie co, to chyba zalezy od osoby, od zmiany na jaka sie trafi etc. wiec chyba nie warto przejmowac sie opiniami. ja tam publicznych placowek nienawidze (mimo ze moja mama jest pracownikiem sluzby zdrowia), ale wiem, ze gdybym miala rodzic w trojmiescie przedwczesnie to z pewnoscia wybralabym zaspe, a jak o czasie, to juz wszystko jedno. w kazdym mozna trafic na olewackiego lekarza, tkory nie bedzie chcial dac znieczulenia i bedzie krzyczal. ale rownie dobrze w kazdym mozna trafic na fajnego, szanujacego pacjentke i jej dziecko poloznika, fajna polozna.
Ja tam wymagająca nie jestem.Obydwoje dzieci urodziłam bez znieczulenia ZZO i warunki szpitalne za bardzo mi nie przeszkadzały.Myślałam żeby jak najszybciej wrócić z maluszkiem do domu,a na resztę nie zwracałam uwagi.
Przy pierwszym porodzie opiekę na porodówce mialam okropna,przy drugim prodzie było o wiele lepiej,nie moge narzekać.Poza tym moje porody nie trwały długo (4-5 godzin) także da się wytrzymać.
A Redłowo wybieram dlatego bo jest blisko.A niestety po pierwsze nie jestem zmotoryzowana,a poza tym mam w domu dwoje dzieci i gdybym czegoś potrzebowała mąż będzie w stanie na krótki czas załatwić im opiekę żeby przyjechać do mnie do szpitala i przywieźć mi niezbędne lub brakujące rzeczy.Nie dalibyśmy rady jaździć taksówkami z Gdyni do Gdańska albo z Gdyni do Wejherowa i z powrotem.Poza tym znam tam juz większość kątów i nie będę czuła sie już tam tak obco.
A co do opieki na porodówe to liczę,że trafię na dobry i miły dyżur,szybko urodzę bez powikłań i po 2 dobach wypiszą nas do domku.
Przy pierwszym porodzie opiekę na porodówce mialam okropna,przy drugim prodzie było o wiele lepiej,nie moge narzekać.Poza tym moje porody nie trwały długo (4-5 godzin) także da się wytrzymać.
A Redłowo wybieram dlatego bo jest blisko.A niestety po pierwsze nie jestem zmotoryzowana,a poza tym mam w domu dwoje dzieci i gdybym czegoś potrzebowała mąż będzie w stanie na krótki czas załatwić im opiekę żeby przyjechać do mnie do szpitala i przywieźć mi niezbędne lub brakujące rzeczy.Nie dalibyśmy rady jaździć taksówkami z Gdyni do Gdańska albo z Gdyni do Wejherowa i z powrotem.Poza tym znam tam juz większość kątów i nie będę czuła sie już tam tak obco.
A co do opieki na porodówe to liczę,że trafię na dobry i miły dyżur,szybko urodzę bez powikłań i po 2 dobach wypiszą nas do domku.
Kochane dziewczynki, wszystkiego najpiękniejszego z okazji Dnia Kobiet:)
My od tygodnia jesteśmy na zwolnieniu i powoli zaczyna nam się niudzić. Dom juz świeci czystością i kończą mi sie pomysły na zabicie nudy. Czekam na wiosnę...
Badanie glukozy mam 22.03. i niestety musze iść sama, bo mąż nie może sie zwolnić z pracy, a siostra ma obowiązkowe zajęcia na uczelni. Mam nadzieję, że sami damy sobie radę:) tym bardziej, że później czeka mnie podróż samolotem na krótki wypad do mojej drugiej siostry:) A własnie, czy któraś z Was podróżowała samolotem w ciąży? Pytałam lekarza i nie ma żadnych przeciwwskazań.
Coraz częściej myślę o tym, jak wygląda mój synek, do kogo jest podobny i nie mogę się go już doczekać. Poza tym mamy problem z imieniem. Wybraliśmy wstępnie Mateusz, zawsze marzyłam, że jak bedę miała synka, tak własnie dostanie na imię, ale nie wiem jak to się stało... coraz mniej mi sie podoba:( niestety wszystkie inne moje propozycje nie zyskały aprobaty mojego męża.
Dziewczynki, jeszcze raz życze Wam cudownego Dnia :)
My od tygodnia jesteśmy na zwolnieniu i powoli zaczyna nam się niudzić. Dom juz świeci czystością i kończą mi sie pomysły na zabicie nudy. Czekam na wiosnę...
Badanie glukozy mam 22.03. i niestety musze iść sama, bo mąż nie może sie zwolnić z pracy, a siostra ma obowiązkowe zajęcia na uczelni. Mam nadzieję, że sami damy sobie radę:) tym bardziej, że później czeka mnie podróż samolotem na krótki wypad do mojej drugiej siostry:) A własnie, czy któraś z Was podróżowała samolotem w ciąży? Pytałam lekarza i nie ma żadnych przeciwwskazań.
Coraz częściej myślę o tym, jak wygląda mój synek, do kogo jest podobny i nie mogę się go już doczekać. Poza tym mamy problem z imieniem. Wybraliśmy wstępnie Mateusz, zawsze marzyłam, że jak bedę miała synka, tak własnie dostanie na imię, ale nie wiem jak to się stało... coraz mniej mi sie podoba:( niestety wszystkie inne moje propozycje nie zyskały aprobaty mojego męża.
Dziewczynki, jeszcze raz życze Wam cudownego Dnia :)
W Pucku podobno o znieczuleniu przy porodzie można pomarzyć. W Wejherowie stosuje się farmakologiczne i niefarmakologiczne środki uśmierzania bólu - tak czytałam na ich stronie internetowej.
Poród w wodzie - słyszałam że narządy rodne kobiety, szczególnie szyjka macicy (hmm... jakiego słowa użyć...) "wymięka" i przy późniejszych ciążach może się za szybko skracać, przez co dojść może do wczesnego porodu, lub konieczności założenia szwu na szyjce... eh...
Moja szwagierka jest przykładem - pierwszy poród w wodzie, drugi poród w 26 tygodniu ciąży, a trzeci to prawie powtórka drugiego, ale założyli jej szew, przez co utrzymała ciążę do 35 tygodnia. W dniu w którym zdjęli jej szew, urodziła. Mam więc niedobry przykład, ale może to wyjątkowe sytuacje są?
Ktoś miał już poród w wodzie?
Poród w wodzie - słyszałam że narządy rodne kobiety, szczególnie szyjka macicy (hmm... jakiego słowa użyć...) "wymięka" i przy późniejszych ciążach może się za szybko skracać, przez co dojść może do wczesnego porodu, lub konieczności założenia szwu na szyjce... eh...
Moja szwagierka jest przykładem - pierwszy poród w wodzie, drugi poród w 26 tygodniu ciąży, a trzeci to prawie powtórka drugiego, ale założyli jej szew, przez co utrzymała ciążę do 35 tygodnia. W dniu w którym zdjęli jej szew, urodziła. Mam więc niedobry przykład, ale może to wyjątkowe sytuacje są?
Ktoś miał już poród w wodzie?
U nas na razie wygrało imię Krzyś :) Ja zawsze chciałam Michał, i nadal najbardziej na świecie podoba mi się to imię, ale Męża brat się tak nazywa i mój Mąż chce dla dziecka inne :( Więc trudno. Krzyś też ładnie :) A jak się rozmyślę jeszcze to zapasowo Tomek lub Pawełek.
ja nie orientowalam sie nawet jakie sa plusy i minusy porodu w wodzie. ja chyba wole tradycyjne porody ;) mialam tez do wyboru specjalne kolo porodowe (taka olbrzymia konstrukcja, ktora umozliwia przyjmowanie najrozniejszych poz) ale wolalam tradycyjnie. fakt, mialam szybki porod i nawet nie mialam czasu pomyslec, czy chcialabym cos innego. mialam zzo wiec dobrze znioslam bol, wlasciwie tylko ostatnia godzina porodu, od momentu przebicia pecherza, byla bardzo bolesna, ale taaak szybko minal mi ten czas, ze bylam zdziwiona ze to byla godzina! dla mnie to bylo max 15minut :) mimo tego, ze mam na prawde bardzo dobre wspomnienie samego porodu, jako stanu, nie bede na razie wiecej pisac, bo pewnie niektore z was sie go boja (choc moim zdaniem niepotrzebnie) i nie chce was dodatkowo jakos stresowac :)
Muszczek, mnie tez podoba sie imie Krzys :) I ewentualnie Maks
Muszczek, mnie tez podoba sie imie Krzys :) I ewentualnie Maks
hania_m ja też się wciąż zastanawiam, jak wygląda moja córczeka :) idziemy w czw na usg 3d, mam nadzieję, ze będzie widać twarzyczkę i jakieś podobieństwo :) moja mama ze zwykłego usg połówkowego odczytała, że mała podobna do mnie, ale ma brodę męża :))) ja tam zawsze ledwo co widzę :))
pawda jest też taka, że coraz bardziej nie mogę się doczekać. tych malutkich stópek do całowania, tego brzuszka mięciutkiego :) a tu jeszcze kupa czasu :)
co do imienia, to nadal szukamy natchnienia :)
pawda jest też taka, że coraz bardziej nie mogę się doczekać. tych malutkich stópek do całowania, tego brzuszka mięciutkiego :) a tu jeszcze kupa czasu :)
co do imienia, to nadal szukamy natchnienia :)
cześć dziewczyny właśnie jestem na etapie zastanawiania sie gdzie isc na usg połówkowe w gdańsko moze juz ktos byl i może polecić w poprzedniej ciąży byłam u Doeringa teraz sie zastanawiam czy może do invicty czy jeszcze gdzie indziej będę wdzięczna za jakieś informacje i ewentualnie kiedy trzeba sie rejestrować
Ale z tego roku czy z całych studiów musisz zbierać? Ja bym chyba zwariowała, niektórzy już u nas nawet nie pracują z tych, z którymi miałam zajęcia na I roku. Jak zgubili, to niech teraz sami kombinują...
Właśnie odebrałam swoje wyniki badań krew/mocz. Mocz ok, a krew... hmm... jeszcze nie pokazywalam lekarzowi ale mam za dużo krwinek białych, neutrocytów i monocytów. A za mało hemoglobiny, hematokrytu i limfocytów :( żelazo mam w normie.
Pielęgniarka powiedziała, że mam anemię i mam iść do lekarza... teraz się martwię :(
Pielęgniarka powiedziała, że mam anemię i mam iść do lekarza... teraz się martwię :(
Wercia, ja poszłam do Invicty do dr Brzóski. Bardzo miła pani,wszystko dokładnie pokazuje i tłumaczy, sprawdza rozwój poszczególnych narządów dziecka i odpowiada cierpliwie na wszystkie pytania. Cena z nagraniem na płytkę DVD to 280zł, czyli sporo, ale według mnie warto, ze względu na możliwość wcześniejszego wykrycia ewentualnych wad. Zapisywałam się jakieś 2 tygodnie wcześniej i już było kiepsko z terminami do tej konkretnej lekarki (musiałam się zwolnić z pracy, bo popołudnia były już zajęte), więc radzę szybciej.
tangerine dziękuje za podpowiedz właśnie słyszałam o niej dobre opinie podobno jeszcze dwóch lekarzy jest tam dobrych
kasiorek555 jak zgubili to niech szukają i załatwiają, ich wina :( Kto to widział, ciężarnej kazać ganiać... Może indeks został u któregoś wykładowcy przy wpisie? Oby... Poza tym mają arkusze ocen, więc chyba łatwiej im spisać po kolei niż żebyś Ty biegała po katedrach i to pewnie w różnych budynkach albo i dzielnicach. Trzymam kciuki za to, żeby się ktoś opamiętał. Pamiętam jak u nas każdy mógł wejść do dziekanatu i wziąć ile indeksów chciał, dopiero po kilku "przypadkach" zaczęli tego pilnować.
No dokladnie powiedzieli mi ze mam czekać do poniedzialku bo może ktoś odniesie, pójde w poniedzialek i zobaczymy. A jak nie to będę musiala latac i bierać wpisy od wszystkich z całego roku bo musze caly indeks odwzorować- przeginka, ale zapytam jeszcze czemu oni sami nie mogą tego w dziekanacie wpisać skoro maja arkusze ocen. :-(
Przyszłam do domu poryczałam się i mi troche ulżyło najgorsze te emocje, i dzddzioł mi kopa dał to odrazu było mi lepiej :-)pewnie nie sopdobało mu się że mama tak się denerwuje :-(
Przyszłam do domu poryczałam się i mi troche ulżyło najgorsze te emocje, i dzddzioł mi kopa dał to odrazu było mi lepiej :-)pewnie nie sopdobało mu się że mama tak się denerwuje :-(
kasiore, 3mam kciuki za odnalezienie indeksu. ja skończyłam studia kilka lat temu, a do dziś nie otrzymałam wszystkich papierów z AM, bo zaginęły :) burdel na tych uczelniach straszny. panie w dziekanacie to święte krowy, a student i tak zawsze wszystkiemu winien.
aguseek, nie panikuj (wiem, łatwo powiedzieć). teraz odczuwasz silniejsze ruchy Adasia. na usg wyszło, ze wszystko w normie. a poza tym, zobaczysz, z takiego nieregularnego odczuwania nagle, nie wiedząc kiedy, wpadasz w odczuwanie niemal ciągłe. daj małemu trochę podrosnąć :) ja odczuwałam bardzo nieregularnie, a od kilku dni czuję codziennie, a wczoraj to nawet tak mała buszowała, że nie mogłam zasnąć. a widzę, że jesteśmy w zbliżonym terminie :) mój suwaczek pokazuje o tydzień do przodu :) i co jak co, nasze pociechy są sprytne. gdy tylko mąż lub ja kłądziemy rękę na brzuchu, mała natychmiast przestaje się ruszać :) ja to jeszcze niestety robiłam na poczatku odczuwania ruchów tak, że jak tylko poczułam to wstrzymywałam oddech, tak się wczuwałam , a wtedy mała przestawała się ruszać, a ja panikowałam :)
zresztą, nie bez przyczyny regularność ruchów dziecka liczy się od 30 tc i się zapisuje :) ja tak sobie mówiłam. i pamiętaj, wg artykułu masz spokojnie czas do 23 tc.
aguseek, nie panikuj (wiem, łatwo powiedzieć). teraz odczuwasz silniejsze ruchy Adasia. na usg wyszło, ze wszystko w normie. a poza tym, zobaczysz, z takiego nieregularnego odczuwania nagle, nie wiedząc kiedy, wpadasz w odczuwanie niemal ciągłe. daj małemu trochę podrosnąć :) ja odczuwałam bardzo nieregularnie, a od kilku dni czuję codziennie, a wczoraj to nawet tak mała buszowała, że nie mogłam zasnąć. a widzę, że jesteśmy w zbliżonym terminie :) mój suwaczek pokazuje o tydzień do przodu :) i co jak co, nasze pociechy są sprytne. gdy tylko mąż lub ja kłądziemy rękę na brzuchu, mała natychmiast przestaje się ruszać :) ja to jeszcze niestety robiłam na poczatku odczuwania ruchów tak, że jak tylko poczułam to wstrzymywałam oddech, tak się wczuwałam , a wtedy mała przestawała się ruszać, a ja panikowałam :)
zresztą, nie bez przyczyny regularność ruchów dziecka liczy się od 30 tc i się zapisuje :) ja tak sobie mówiłam. i pamiętaj, wg artykułu masz spokojnie czas do 23 tc.
kulka masz rację, muszę spokojnie podejść do tych kopniaków, w poniedzałek na usg Doering mi powiedział że teraz to ruchy są bardzo nieregularne i to normalne że ruchy dziecka od 3 trymestru powinny być codziennie a jak nie są to trzeba do szpitala jechać. Tylko to uczucie kopania jest takie przyjemne i uspokajające że zaczęłam się martwić i dziwnie czuć, więc dobrze że dzisiaj mały mi odpowiedział rano :)
jak można zgubić papiery na uczelni????masakra, ale jak jakiś student by zgubił czy studentka to już by wielką aferę robili :/ dobrze że mam to już za sobą, chociaż jak ja studiowałam na Polibudzie to nie zdarzyło mi się nic takiego. także współczuję :/
jak można zgubić papiery na uczelni????masakra, ale jak jakiś student by zgubił czy studentka to już by wielką aferę robili :/ dobrze że mam to już za sobą, chociaż jak ja studiowałam na Polibudzie to nie zdarzyło mi się nic takiego. także współczuję :/
aguseek, na prawde nie masz sie czym martwic, na poczatku w II trymestrze te ruchy sa na prawde sporadyczne, moga byc przez kilka dni a pozniej przez nastepne kilka dni zupelna cisza. sama tez kiedys panikowalam i jak raz kilka dni nie czulam ruchow, to pojechalam do lekarza na usg, wyszlo wszystko ok i lekarz wytlumaczyl mi, ze dzieci czasem ustawiaja sie tak, ze po prostu nie czuc ich ruchow. wiem, ze to przeeeeeemile uczucie czuc ruchy malenstwa-sama nie moge sie ich doczekac-i dlatego tez pewnie kazdej z nas jest smutno jak ich chwilowo nie ma :) ja bylam od nich wrecz uzalezniona, uwielbialam jak sie maly krecil i nie przeszkadzalo mi jak mnie budzil w nocy swoimi kopniakami :)
my jedziemy na wizyte w piatek. tez sie nie moge doczekac zeby zobaczyc maluszka :) choc akurat mnie czas taaaak szybko mija, ze sie pewnie nie obejrze a juz bedzie piatek :)
my jedziemy na wizyte w piatek. tez sie nie moge doczekac zeby zobaczyc maluszka :) choc akurat mnie czas taaaak szybko mija, ze sie pewnie nie obejrze a juz bedzie piatek :)
Cześć dziewczynki
dobrze, że piszecie o tych r******h bo ja niby mam jeszcze czas, ale też chyba zaczynam powoli świrować, wczuwam się jak głupia, czasem mi się coś wydaje, potem długo nic i już nie wiem co myśleć:) Tak chyba będzie już do końca, zawsze muszę znaleźć coś żeby się pomartwić - w grudniu panikowałam przez plamienia, potem przez progesteron (a był mega wysoki i nie chciałam wierzyć), potem innymi wynikami (wkręcałam sobie, że na pewno będzie coś nie tak z tarczycą -wszystko było ok, też nie chciałam wierzyć), potem martwiłam się czy małe rośnie i ma wszystko na miejscu....teraz mam kolejne zmartwienie - brak ruchów:)
Aha, śnił mi się dzisiaj poród - o matko....nawet wolę sobie nie przypominać szczegółów - masakra hehehe:)
dobrze, że piszecie o tych r******h bo ja niby mam jeszcze czas, ale też chyba zaczynam powoli świrować, wczuwam się jak głupia, czasem mi się coś wydaje, potem długo nic i już nie wiem co myśleć:) Tak chyba będzie już do końca, zawsze muszę znaleźć coś żeby się pomartwić - w grudniu panikowałam przez plamienia, potem przez progesteron (a był mega wysoki i nie chciałam wierzyć), potem innymi wynikami (wkręcałam sobie, że na pewno będzie coś nie tak z tarczycą -wszystko było ok, też nie chciałam wierzyć), potem martwiłam się czy małe rośnie i ma wszystko na miejscu....teraz mam kolejne zmartwienie - brak ruchów:)
Aha, śnił mi się dzisiaj poród - o matko....nawet wolę sobie nie przypominać szczegółów - masakra hehehe:)
agusp jakbym czytała o sobie jak dokładnie tak samo się o te wszystkie etapy martwiłam....najpierw plamienia, potem czy genetyczne badanie będzie dobrze, potem o tarczycę zresztą nadal z nią do końca nie wiem co i jak, potem infekcja w szyjce, teraz te ruchy.....a że jestem po poronieniu to zawsze na usg najpierw szukam serducha bijącego :)
Moja koleżanka mi powiedziała że o dziecko zaczynamy się martwić w momencie dowiedzenia się że jesteśmy w ciąży i po urodzeniu nic się nie zmienia :)))
monika:-) ja jeszcze nie kupuję nic i sama nie wiem kiedy zacząć, myślałam o okolicach maja/czerwca teraz tylko pieniążki odkładam żeby to nie był zbyt duży szok hehehe :) Ostatnio w google znalazłam jaka powinna być wyprawka dla dziecka to się przeraziłam ile tego i jak ja to ogarnę. Chodzi mi głównie o pozostałe rzeczy które trzeba kupić maluszkowi a nie o ciuszki...szok ile tego :/
Moja koleżanka mi powiedziała że o dziecko zaczynamy się martwić w momencie dowiedzenia się że jesteśmy w ciąży i po urodzeniu nic się nie zmienia :)))
monika:-) ja jeszcze nie kupuję nic i sama nie wiem kiedy zacząć, myślałam o okolicach maja/czerwca teraz tylko pieniążki odkładam żeby to nie był zbyt duży szok hehehe :) Ostatnio w google znalazłam jaka powinna być wyprawka dla dziecka to się przeraziłam ile tego i jak ja to ogarnę. Chodzi mi głównie o pozostałe rzeczy które trzeba kupić maluszkowi a nie o ciuszki...szok ile tego :/
Ja dostałam już trochę ciuszków i kupiłam 4 ubranka :) Za dużo na razie nie kupujemy i raczej drobiazgi, tak sobie powoli zbieramy - mamy szczoteczkę, butelkę, gruszkę do nosa i od dawna już chustę do noszenia.
Łóżeczko jeszcze nie wiadomo czy nie dostaniemy, wózek na pewno dopiero latem będziemy kupować. Ciuszki tak stopniowo już oglądam :)
Łóżeczko jeszcze nie wiadomo czy nie dostaniemy, wózek na pewno dopiero latem będziemy kupować. Ciuszki tak stopniowo już oglądam :)
No właśnie ja też widziałam tą "wyprawkę" - ogromna lista!
Na razie moja babcia zapowiedziała się, że da kasę na wózek :) to już dla mnie dużo, łóżeczko mam w domu jeszcze po mnie!!! Tylko trzeba je odświeżyć. Postanowiłam, że nie będę kupowała tego, co nie muszę. Czyli tylko najpotrzebniejsze rzeczy kupię (też już kasę zbieram) i jak coś dostanę "w spadku" po młodszych dzieciach z rodzinki, to chętnie wezmę :)
A zacznę kupować jak dowiem się jaka jest płeć mojego Dzióbka :) być może już 17 marca - chciałabym!!! :)
Na razie moja babcia zapowiedziała się, że da kasę na wózek :) to już dla mnie dużo, łóżeczko mam w domu jeszcze po mnie!!! Tylko trzeba je odświeżyć. Postanowiłam, że nie będę kupowała tego, co nie muszę. Czyli tylko najpotrzebniejsze rzeczy kupię (też już kasę zbieram) i jak coś dostanę "w spadku" po młodszych dzieciach z rodzinki, to chętnie wezmę :)
A zacznę kupować jak dowiem się jaka jest płeć mojego Dzióbka :) być może już 17 marca - chciałabym!!! :)
A mnie już wzięło z kupowaniem.....zaczynam chomikować:) Ciuszków mnóstwo, trochę na 56, trochę na 62, teraz już rozglądam się za 68, bo oprócz mnie kupuje też mama i ciocia - mamy tego tyle jakbym miała urodzić co najmniej trojaczki:) Z innych 'gadżetów' kupiłam już laktator i podgrzewacz do butelek, w następnej kolejności pójdą butelki, smoczki, wanienka, przybornik (te wszystkie gruszki, cążki, szczotki itd...), pościel, kosmetyki....eh trochę tego jest:) Łóżeczko latem, teraz nie ma co zagracać, a za wózkiem troszkę się rozglądam - na allegro i po znajomych. Zaczęłam już nawet zgłębiać temat podkładów poporodowych i wkładek laktacyjnych itd hehe:) Wolę kupować już teraz, żeby potem nie doznać finansowego szoku...:/
Hej
ja mam połówkowe 31 marca, miałam mieć tydzień wcześniej, ale mojemu mężowi nie pasuje:(((
Ja na razie nie mam nic dla dzidzi, ale u nas duże jednorazowe zakupy to nie problem, przynajmniej nie finansowy, oboje zarabiamy grubo powyżej średniej krajowej, więc nie przejmuję się kosztem wyprawki a raczej wszystko będzie do kupienia,
ja mam połówkowe 31 marca, miałam mieć tydzień wcześniej, ale mojemu mężowi nie pasuje:(((
Ja na razie nie mam nic dla dzidzi, ale u nas duże jednorazowe zakupy to nie problem, przynajmniej nie finansowy, oboje zarabiamy grubo powyżej średniej krajowej, więc nie przejmuję się kosztem wyprawki a raczej wszystko będzie do kupienia,
tesula ja też mam połówkowe 31.03 :)
Z tymi zakupami fakt, można wszystko kupić jednym rzutem ale u mnie na samym finale dochodzi jeszcze jeden 'mały' wydatek - swissmedowy hehe:)
A swoją drogą mi to sprawia mega frajdę, oglądam sobie ciągle te rzeczy i wizja, że będziemy rodzicami robi się coraz bardziej realna...A mój biedny mąż tylko na wszystko (typu laktator, podgrzewacz) pyta 'a co to?' :D
Z tymi zakupami fakt, można wszystko kupić jednym rzutem ale u mnie na samym finale dochodzi jeszcze jeden 'mały' wydatek - swissmedowy hehe:)
A swoją drogą mi to sprawia mega frajdę, oglądam sobie ciągle te rzeczy i wizja, że będziemy rodzicami robi się coraz bardziej realna...A mój biedny mąż tylko na wszystko (typu laktator, podgrzewacz) pyta 'a co to?' :D
Witam. Ale się Kobity rozpisałyscie. Normalnie szok.
Ja mojego Bąbla czuję. Wczoraj miał na przykład czkawkę. Dzisiaj jeszcze nic, zazwyczaj wieczorkiem zaczyna dokazywać. Staram się nie stresować. Szczerze mówiąc to już nie mogę się doczekać kiedy będzie maluszek z nami.
Ciuszków mam już naprawdę dużo. Raczej nie będę nic już kupować. Może jeszcze coś po rodzince zbiorę. Z taki zakupów to pościel, materac, akcesoria typu nożyczki gruszka, no i akcesoria poporodowe dla siebie i dzidziolka. Wolę teraz to już wydać i mieć z głowy, ale stopniowo pokolei, a nie wszystko na raz :)
Miłego dzionka :D
Ja mojego Bąbla czuję. Wczoraj miał na przykład czkawkę. Dzisiaj jeszcze nic, zazwyczaj wieczorkiem zaczyna dokazywać. Staram się nie stresować. Szczerze mówiąc to już nie mogę się doczekać kiedy będzie maluszek z nami.
Ciuszków mam już naprawdę dużo. Raczej nie będę nic już kupować. Może jeszcze coś po rodzince zbiorę. Z taki zakupów to pościel, materac, akcesoria typu nożyczki gruszka, no i akcesoria poporodowe dla siebie i dzidziolka. Wolę teraz to już wydać i mieć z głowy, ale stopniowo pokolei, a nie wszystko na raz :)
Miłego dzionka :D
Mamo Filipa, Markowa, Tamaro, wiedzę, że mamy podobne jeśli nie takie same terminy porodu, powiedzcie mi proszę czy Wam rosną już brzuszki, czy przytyłyście ? Bo mój brzuch ani drgnie, no chyba, że się porządnie najem ;) no i na dodatek jeszcze schudłam 0,5 kg... Ważę 54 kg i mam 172 cm wzrostu, czy to może mieć związek właśnie ze wzrostem, że jeszcze tego mojego brzucha nie widać :( ?
Aha, i powiedzcie mi Kochane Dziewczyny w jakim proszku/płynie/mleczku najlepiej prać ciuszki dla takiego Maleństwa ???
Aha, i powiedzcie mi Kochane Dziewczyny w jakim proszku/płynie/mleczku najlepiej prać ciuszki dla takiego Maleństwa ???

MissMarple, ja co prawda jestem trochę do przodu, ale to raczej nie jest dziwne, że jeszcze Ci brzucha nie widać - mi w tej chwili niby już zdecydowanie wystaje, ale zależy co ubiorę, normalnie ludzie którzy nie wiedzą raczej nie zauważają ciąży :) Na wizycie byłam ostatnio w 16. albo 17. tygodniu i waga wtedy ani drgnęła (teraz nie wiem, bo w domu nie mam wagi). Mam 180, ale koleżanka jest podobnego wzrostu, a brzuch miała wieeelgachny, więc to chyba nie gra roli :)
tesula będę wiedziała w poniedziałek dopiero na którą, bo wiem tylko że mam się umówić na 31.03 ale godziny jeszcze nie ustaliłam, w poniedziałek muszę do niej podjechać tak czy tak bo chcę wziąć trochę zwolnienia więc jadę po druczki no i wtedy właśnie mam się konkretnie umówić. Dam znać o której:)
MissMarple, mało wystający brzuszek na pewno może mieć związek ze wzrostem, u mnie pod kurtką czy swetrem też trudno coś zauważyć przy 180cm wzrostu. W poprzedniej ciąży w siódmym miesiącu pytali czy to już czwarty ;-) A waga nadal stoi, odrobiłam z moich ponad minus 6kg już około 2kg, czyli nadal na minusie ale lekarz nie kazał się martwić, a według męża mam podobno bardziej wciętą talię ;-) Z dużym "bębnem" jest naprawde ciężko, doczekacie się jeszcze.
Jeśli chodzi o pranie, to ja używałam proszku Jelp, a jak prałam ręcznie to płynu Jelp. Dostałam próbki Jelp i Loveli w SR i Jelp bardziej mi odpowiadał delikatnym zapachem. Najpierw wypróbowałam proszki/płyny na swoich ubraniach, czy mnie nie uczulą. Koleżanka używała płatków mydlanych, mi by się nie chciało w to bawić, tym bardziej że na początku jest masa prania a czasu zawsze za mało ;-)
Jeśli chodzi o pranie, to ja używałam proszku Jelp, a jak prałam ręcznie to płynu Jelp. Dostałam próbki Jelp i Loveli w SR i Jelp bardziej mi odpowiadał delikatnym zapachem. Najpierw wypróbowałam proszki/płyny na swoich ubraniach, czy mnie nie uczulą. Koleżanka używała płatków mydlanych, mi by się nie chciało w to bawić, tym bardziej że na początku jest masa prania a czasu zawsze za mało ;-)
mona__g - dzwoniłam trafiłam na inną Panią i troszkę się zniesmaczyłam, ponieważ pierwsza mówiła, że gdybym zaczeła od początku marca to byłby idealny czas...
A ta Pani co prawda bardzo konkretna, że teraz jeszcze kilka tygodni mam poczekać bo z większym brzuszkiem inaczej się ćwiczy hehe ciekawe :)
- powiedziała, żebym sobie zaplanowała zacząć najwcześnijej ok.28 tygodnia ciązy mi proponuje w takim razie kwiecień lub maj. U nich najczęściej nowy kurs zaczyna się z początkiem misiąca i dzwonić po 20-stym dopytać kiedy dokładnie. Zajęcia 2 razy w tygodniu poniedziałki i czwartki. Zaświadczenie od lekarza i pieniązki.
Dobrze, że nie poszłąm jednak od marca! Grrr
Mój mały kopie często w szczególności jak piję coś słodkiego ogólnie upodobał sobie słodkości zupełnie nie jak mamusia :)
Potrafi również wyrazić swój bunt jak za długo siedzę to już nie jest milusiński :)
My też chomikujemy i mamy w sumie dość dużo rzeczy już.
Bo byśmy finasowo nie dali rady.
A ta Pani co prawda bardzo konkretna, że teraz jeszcze kilka tygodni mam poczekać bo z większym brzuszkiem inaczej się ćwiczy hehe ciekawe :)
- powiedziała, żebym sobie zaplanowała zacząć najwcześnijej ok.28 tygodnia ciązy mi proponuje w takim razie kwiecień lub maj. U nich najczęściej nowy kurs zaczyna się z początkiem misiąca i dzwonić po 20-stym dopytać kiedy dokładnie. Zajęcia 2 razy w tygodniu poniedziałki i czwartki. Zaświadczenie od lekarza i pieniązki.
Dobrze, że nie poszłąm jednak od marca! Grrr
Mój mały kopie często w szczególności jak piję coś słodkiego ogólnie upodobał sobie słodkości zupełnie nie jak mamusia :)
Potrafi również wyrazić swój bunt jak za długo siedzę to już nie jest milusiński :)
My też chomikujemy i mamy w sumie dość dużo rzeczy już.
Bo byśmy finasowo nie dali rady.
moj brzuszek jest juz nieco wyrazny, ale wiadomo, babel jest teraz na wysokosci ok. 3palcow nad spojeniem lonowym, wiec wystajace brzuszki w tym czasie to raczej wzdete jelita (pod wplywem hormonow wszystko jest luzniejsze). wiele zalezy od budowy i cech osobniczych. ja jestem troche przy sobie i wiele ludzi sie pewnie zastanawia czy to jeszcze brzuch po poprzedniej ciazy ;) ale im wtedy tlumacze, ze nie :D
caroool, moje kolezanki tez chodzili do szkoly rodzenia dopiero od 27 tygodnia, wtedy chyba najbardziej sie przydaje pocwiczyc odpowiednie miesnie... choc ja rodzilam bez szkoly rodzenia i nie zaluje, ale z drugiej strony na studiach mialam przedmiot "emisja glosu" i wiele cwiczen relaksacyjnych i oddechowych, wiec moze to mi sie przydalo :)
w poprzedniej ciazy na mojego synka nie dzialaly slodkosci, ale wypicie czegos zimniejszego :)
caroool, moje kolezanki tez chodzili do szkoly rodzenia dopiero od 27 tygodnia, wtedy chyba najbardziej sie przydaje pocwiczyc odpowiednie miesnie... choc ja rodzilam bez szkoly rodzenia i nie zaluje, ale z drugiej strony na studiach mialam przedmiot "emisja glosu" i wiele cwiczen relaksacyjnych i oddechowych, wiec moze to mi sie przydalo :)
w poprzedniej ciazy na mojego synka nie dzialaly slodkosci, ale wypicie czegos zimniejszego :)
Ja wczoraj zakupiłam kolejne 4 sztuki body, udało mi się wyrwać na końcówce przecen ;-) po 10 zł każde.
Co do wagi, chcialabym mieć takie zmartwienia jak Wy, że nie tyję, ja od początku ciąży przytyłam już 6 kg, a zaczynalam z lekką nadawgą, więc już teraz czuję się jak słoń, a to nawet jeszcze nie połowa. Przez ostatnie 2 miesiące nie będę chyba z domu wychodzić;-)
Co do wagi, chcialabym mieć takie zmartwienia jak Wy, że nie tyję, ja od początku ciąży przytyłam już 6 kg, a zaczynalam z lekką nadawgą, więc już teraz czuję się jak słoń, a to nawet jeszcze nie połowa. Przez ostatnie 2 miesiące nie będę chyba z domu wychodzić;-)
Ja od jakiegoś tygodnia czuje juz delikatne ruchy Maluszka :) na początku nie byłam pewna czy to on ale teraz nie mam juz wątpliwości :) W pierwszej ciąży pierwszy raz poczułam ruchy ok 17 tygodnia, w drugiej podobno można wyczuc je wcześniej.
U mnie brzuszek już jest, ale tylko dlatego , że zmieniłam spodnie na ciążowe. Przed ciążą preferowałam takie o wyższym stanie, niestety cisnęły mnie w brzuch i chodziłam wiecznie rozpięta w pasie. Więc zmieniłam na ciążowe i teraz to widać:) Na wadze jedynie kilogram do przodu. Dodm, że nie należę do tych szczupłych bo przy wzroście 175 ważyłam 78kg.
MissMarple - ty się nie martw tym brzuszkiem, jeszcze zdąży Ci się znudzić taki odstający :D Zresztą po Twoich wymiarach sądzę że chudzinka z Ciebie. Ponoć u wysokich kobiet brzuszki mogą być mniejsze bo maluchy mają gdzie się rozepchać. JA jestem już w 24 tygodniu ciąży i naprawdę brzuszek niewiele odstaje, co prawda już 6 kilo na plusie, ale mój mąż się śmieje, że to wszystko w biuście.
Odnośnie żłobka to ja zapisywałam Bąbla na początku stycznia do żłobków. Jesteśmy w okolicach miejsca 300. Póki co przesuwa to się nie wiele. Pewnie największy przeskok będzie we wrześniu, jak część dzieci przeskoczy do przedszkoli. Narazie tak się tym nie przejmuje, no ale kolejka długa, mam nadzieje, że uda mi się dostać. I tak jestem zła na siebie, że nie zapisałam się odrazu jak dowiedziałam się o ciąży, bo byłabym dwa miesiące do przodu :(
Carool -w sumie kobitka ma racje, teraz to brzucha prawie nie ma, więc napewno inaczej sie będzie ćwiczyć. U mnie w takim razie wychodzi że pójdę z początkiem maja, 28 tydz. wypada akurat w połowie kwietnia, no i mój mężuś będzie mógł ze mną chodzić. To może umawiamy się razem :D ?
W przyszłym tygodniu idę na glukozę 75g, mam nadzieje, że jednak nie mam cukrzycy i wszystko będzie dobrze :)
Mi ostatnio udało się posortować ciuszki według rozmiarów. Narazie mam dosłownie pare sztuk na 56, wydaje mi się, że wystarczającą ilość na 62 (no może z 3 pajace muszę dokupić, ale nie rozpędzam się bo lato ma być upalne więc mogę ich nawet nie użyć), no i już trochę ciuszków 68 i 74 :D
Wczorajsze zatyczki z cebuli pomogły i dzisiaj wreszcie katar zelżał, ale idę jutro do rodzinnego bo mi się mój kaszel nie podoba.
Miłego wieczoru, ja już czekam na YCD :D
Odnośnie żłobka to ja zapisywałam Bąbla na początku stycznia do żłobków. Jesteśmy w okolicach miejsca 300. Póki co przesuwa to się nie wiele. Pewnie największy przeskok będzie we wrześniu, jak część dzieci przeskoczy do przedszkoli. Narazie tak się tym nie przejmuje, no ale kolejka długa, mam nadzieje, że uda mi się dostać. I tak jestem zła na siebie, że nie zapisałam się odrazu jak dowiedziałam się o ciąży, bo byłabym dwa miesiące do przodu :(
Carool -w sumie kobitka ma racje, teraz to brzucha prawie nie ma, więc napewno inaczej sie będzie ćwiczyć. U mnie w takim razie wychodzi że pójdę z początkiem maja, 28 tydz. wypada akurat w połowie kwietnia, no i mój mężuś będzie mógł ze mną chodzić. To może umawiamy się razem :D ?
W przyszłym tygodniu idę na glukozę 75g, mam nadzieje, że jednak nie mam cukrzycy i wszystko będzie dobrze :)
Mi ostatnio udało się posortować ciuszki według rozmiarów. Narazie mam dosłownie pare sztuk na 56, wydaje mi się, że wystarczającą ilość na 62 (no może z 3 pajace muszę dokupić, ale nie rozpędzam się bo lato ma być upalne więc mogę ich nawet nie użyć), no i już trochę ciuszków 68 i 74 :D
Wczorajsze zatyczki z cebuli pomogły i dzisiaj wreszcie katar zelżał, ale idę jutro do rodzinnego bo mi się mój kaszel nie podoba.
Miłego wieczoru, ja już czekam na YCD :D
Dziewczyny to gdzie Wy się zapisałyście że jesteście 217 i 240. Moja najlepsza pozycja to 285. No ale ja byłam wybredna i zapisałam się do tych do których mi wygodniej tzn. 2xGdańsk Głowny, 2xWrzeszcz i jedno na zaspie.
Mam nadzieje że się uda. I tak mam długi skorkowany dojazd do pracy, więc nie będę komplikować go błądzeniem po mieście w korkach. Koleżanka jak wracała do pracy miała już iść na urlop wychowawczy bo maluch był jeszcze 50 w kolejce po czym okazało się że parę miejsc się zwolniło, a te dzieci jeszcze albo się nieurodziły, albo było za wcześnie żeby je puścić.
Także kochane mamy szanse, może nasze maluchy będą razem chodzić do żłobka :D
Mam nadzieje że się uda. I tak mam długi skorkowany dojazd do pracy, więc nie będę komplikować go błądzeniem po mieście w korkach. Koleżanka jak wracała do pracy miała już iść na urlop wychowawczy bo maluch był jeszcze 50 w kolejce po czym okazało się że parę miejsc się zwolniło, a te dzieci jeszcze albo się nieurodziły, albo było za wcześnie żeby je puścić.
Także kochane mamy szanse, może nasze maluchy będą razem chodzić do żłobka :D
My tym razem chyba odpuścimy państwowy żłobek, poślemy prywatnie tam gdzie Hanię, parę miesięcy pochodzą razem, a Hania potem przejdzie do przedszkola (na które też będzie wielkie polowanie). Po doświadczeniach z Hanią, gdzie na początku ciąży było 270 miejsce a po urodzeniu 260, a jak mała miałaby pójść to niewiele lepiej – szkoda nerwów. Chociaż wiadomo, byłoby o wiele taniej.
hej:)
Głowa mnie dzisiaj boli tak potwornie, że nie wyrabiam:( Siedzę w pracy od godziny i niczego jeszcze nie ruszyłam, nie mam siły...może coś z pogodą, może to w końcu zapowiedź prawdziwej wiosny, tym się pocieszam...
U nas jeśli chodzi o opiekę nad maluchem - ja zamierzam wrócić szybko do pracy, powrót wypadnie mi gdzieś na kwiecień 2012 (kurcze jak to brzmi hehe), na szczęście mam tyle zaległego urlopu, że przedłużę sobie z automatu macierzyński o całe 2 miesiące:) Wrócić chcę szybko, bo boję się 'zasiedzenia', za dobrze siebie znam - jak się rozleniwię to już w ogóle odechce mi się pracować:P Poza tym pracuję w takiej firmie, że powrót już nawet po roku przerwy to jak przyjście do nowej firmy...rotacja na maksa:) No więc ja po pół roku wracam a malucha oddajemy pod opiekę mojej mamy, na szczęście mama nie pracuje, jest blisko, będzie mogła się nim zająć no i już nie może się doczekać:)
Głowa mnie dzisiaj boli tak potwornie, że nie wyrabiam:( Siedzę w pracy od godziny i niczego jeszcze nie ruszyłam, nie mam siły...może coś z pogodą, może to w końcu zapowiedź prawdziwej wiosny, tym się pocieszam...
U nas jeśli chodzi o opiekę nad maluchem - ja zamierzam wrócić szybko do pracy, powrót wypadnie mi gdzieś na kwiecień 2012 (kurcze jak to brzmi hehe), na szczęście mam tyle zaległego urlopu, że przedłużę sobie z automatu macierzyński o całe 2 miesiące:) Wrócić chcę szybko, bo boję się 'zasiedzenia', za dobrze siebie znam - jak się rozleniwię to już w ogóle odechce mi się pracować:P Poza tym pracuję w takiej firmie, że powrót już nawet po roku przerwy to jak przyjście do nowej firmy...rotacja na maksa:) No więc ja po pół roku wracam a malucha oddajemy pod opiekę mojej mamy, na szczęście mama nie pracuje, jest blisko, będzie mogła się nim zająć no i już nie może się doczekać:)
MamaFilipa - wiem i wierzę Ci na słowo:) Może źle to sformułowałam - nie obawiam się zanudzenia tylko tego że odechciałoby mi się już na stałe pracować i chciałabym zosytać w domu do końca życia hehe:) W sumie może to nie byłoby takie złe:D
A do żłobka też sobie nie wyobrażam oddać takiego maleństwa, chyba bym się zapłakała....ale rozumiem, że są sytuacje, że po prostu nie ma innego wyjścia, dobrze, że żłobki w ogóle są, szkoda że takie oblegane. Niani też bym się bała, nie dałabym małego nawet teściówce:P Do nikogo nie mam takiego zaufania jak do własnej mamy:)
Ta ciąża generalnie przewróciła nam życie do góry nogami, dopiero rok jesteśmy na nowym mieszkaniu a teraz podjęliśmy decyzję o budowie domku, trochę dalej - obok rodziców (w sumie podchodziliśmy do tematu już w poprzednich latach, ale zawsze kończyło się na niczym - jakoś nie zakładałam, że za chwilę będę w ciąży), teraz dostaliśmy kopa - po pierwsze będzie na miejscu opieka dla małego, po drugie mamy 2 koty - nie wyobrażam sobie wychowywania malucha z dwoma kotami w mieszkaniu....wszędzie te kłaki i żwirek:/ Zrobimy im ocieplane budki w ogródku i będą musiały się wyprowadzić...znając życie i tak będą się pchać do domu bo tyłki im będą marznąć, ale mieszkając w domku zawsze jakoś można to rozwiązać..w bloku na 2 piętrze nie ma szans, nie mają nawet gdzie wyjść - tylko chodzą i świnią:P
A do żłobka też sobie nie wyobrażam oddać takiego maleństwa, chyba bym się zapłakała....ale rozumiem, że są sytuacje, że po prostu nie ma innego wyjścia, dobrze, że żłobki w ogóle są, szkoda że takie oblegane. Niani też bym się bała, nie dałabym małego nawet teściówce:P Do nikogo nie mam takiego zaufania jak do własnej mamy:)
Ta ciąża generalnie przewróciła nam życie do góry nogami, dopiero rok jesteśmy na nowym mieszkaniu a teraz podjęliśmy decyzję o budowie domku, trochę dalej - obok rodziców (w sumie podchodziliśmy do tematu już w poprzednich latach, ale zawsze kończyło się na niczym - jakoś nie zakładałam, że za chwilę będę w ciąży), teraz dostaliśmy kopa - po pierwsze będzie na miejscu opieka dla małego, po drugie mamy 2 koty - nie wyobrażam sobie wychowywania malucha z dwoma kotami w mieszkaniu....wszędzie te kłaki i żwirek:/ Zrobimy im ocieplane budki w ogródku i będą musiały się wyprowadzić...znając życie i tak będą się pchać do domu bo tyłki im będą marznąć, ale mieszkając w domku zawsze jakoś można to rozwiązać..w bloku na 2 piętrze nie ma szans, nie mają nawet gdzie wyjść - tylko chodzą i świnią:P
Ja tam zamierzam siedzieć w domu :) Już się trochę rozleniwiłam i jakoś mnie specjalnie do roboty nie ciągnie, a mojemu Mężowi taki układ się podoba, ja się zajmuję domem i niedługo dzieckiem, a on zarabia. Może sobie kiedyś popracuję trochę, ale na pewno nie na cały etat :p Do żłobka nie oddałabym dziecka, gdybym nie była naprawdę zmuszona - a nie jestem. Na babcie też nie ma co liczyć, bo obie pracujące, w tym jedna mieszka daleko od Gdańska. Także ja się nastawiam na bycie kurą domową :)
agusp, my tez mamy dwa koty! ale jak maly skonczyl 2 mce to wywiezlismy je do rodzicow. po pierwsze w lazience stala kuweta i zwirek a po drugie - najwazniejsze - obawialam sie, ze koty w ferworze walki i bieganiny naskocza na lezacego na macie lub kocyku filipa. kilka razy byla taka sytuacja, ze o maly wlos nie wpadly by na jego brzuszek i wtedy postanowilismy wywiezc koty do moich rodzicow. nasze koty byly mlode, mialy po 1.5 roku, wiec w takim wieku one po prostu szaleja. moi rodzice maja tez 2 swoje koty, juz kilkuletnie i one wogole nie biegaja i z takimi zwierzakami male dziecko spokojnie moze funkcjonowac. chcielismy je odzyskac jak filip zaczal pelzac (bo wiekszosc czasu spedzal juz na brzuszku) ale rodzice tak sie z nimi zzyli, ze ciagle przeciagali termin oddania az w koncu zaszlam w druga ciaze i teraz znow nie moga do nas wrocic... bo za pol roku znowu musialaby trafic do gdyni ;)
co dp pracy, to ja zawsze bylam osoba, ktora miala mnostwo pomyslow i energii do pracy, nie potrafilam siedziec z zalozonymi rekami nawet w wakacje. nigdy co prawda pracoholiczka siedzaco do 20 w pracy nie bylam, ale lubilam chodzic do pracy. teraz tez staram sie jakos udzielac, a to pomoge w czyms mezowi, a to rodzicom, a to cos tam sobie poskrobie w domu, ale nic "profesjonalnie". wiem, ze jak drugie dziecko skonczy 3 lata i pojdzie do przedszkola, to z pewnoscia bede chciala wrocic do pracy (moze prowadzenie biura, sekretariatu etc, bo to najbardziej zawsze lubilam). mysle, ze jak dzieci sa juz w przedszkolu czy szkole, to bez sensu jest siedziec w domu, chyba bym sie zanudzila na smierc, bo jednak dzieci bardzo angazuja...a jakby byly w przedszkolu to ... wiadomo, godzinke na sprzatniecie i ugotowanie a dalej co? :)
co dp pracy, to ja zawsze bylam osoba, ktora miala mnostwo pomyslow i energii do pracy, nie potrafilam siedziec z zalozonymi rekami nawet w wakacje. nigdy co prawda pracoholiczka siedzaco do 20 w pracy nie bylam, ale lubilam chodzic do pracy. teraz tez staram sie jakos udzielac, a to pomoge w czyms mezowi, a to rodzicom, a to cos tam sobie poskrobie w domu, ale nic "profesjonalnie". wiem, ze jak drugie dziecko skonczy 3 lata i pojdzie do przedszkola, to z pewnoscia bede chciala wrocic do pracy (moze prowadzenie biura, sekretariatu etc, bo to najbardziej zawsze lubilam). mysle, ze jak dzieci sa juz w przedszkolu czy szkole, to bez sensu jest siedziec w domu, chyba bym sie zanudzila na smierc, bo jednak dzieci bardzo angazuja...a jakby byly w przedszkolu to ... wiadomo, godzinke na sprzatniecie i ugotowanie a dalej co? :)
Ja zgodnie z wyliczeniami do pracy będę musiała wrócić w połowie marca 2012, do mojej mamy mam 50 km przez korki, więc odpada, odpada również z trgo powodu, że moi rodzice palą jak smoki i nie chcę aby w takim otoczeniu rósł niemowlak.
Rodzice mojego męża mieszkają 200km od nas...
Chcę wrócić do pracy, bo nie wyobrażam sobie siebie w roli "matki polki" z resztą jesteśmy przyzwyczajeni do wysokiego standardu życia a za 1 pensję to kicha...
Znajomi za nianię płaca 1200 miesięcznie, ale przy naszym stylu pracy (oboje pracujemy jako przedstawiciele) niania raczej odpada - mamy, w szczególności ja, zbyt nieokreślone godziny pracy
Rodzice mojego męża mieszkają 200km od nas...
Chcę wrócić do pracy, bo nie wyobrażam sobie siebie w roli "matki polki" z resztą jesteśmy przyzwyczajeni do wysokiego standardu życia a za 1 pensję to kicha...
Znajomi za nianię płaca 1200 miesięcznie, ale przy naszym stylu pracy (oboje pracujemy jako przedstawiciele) niania raczej odpada - mamy, w szczególności ja, zbyt nieokreślone godziny pracy
Cześć :)
Ja dopiero do pracy dotarłam, utknęłam w mega korku na obwodnicy-grrr.
Jeśli chodzi o powrót do pracy po urodzeniu dzidzi to ja planuję wykorzystać macierzyński + 2 tyg. dodatkowego+urlop zaległy i urlop bieżący. No ale jak to będzie w rzeczywistości to czas pokaże ;)
Dziewczyny do jakich szkół rodzenia zamierzacie chodzić? Chyba ten temat był już poruszany ale ja go przegapiłam.
Ja dopiero do pracy dotarłam, utknęłam w mega korku na obwodnicy-grrr.
Jeśli chodzi o powrót do pracy po urodzeniu dzidzi to ja planuję wykorzystać macierzyński + 2 tyg. dodatkowego+urlop zaległy i urlop bieżący. No ale jak to będzie w rzeczywistości to czas pokaże ;)
Dziewczyny do jakich szkół rodzenia zamierzacie chodzić? Chyba ten temat był już poruszany ale ja go przegapiłam.
Tak to jest z tą robotą....jak się chodzi to się marzy o wolnym, jak się siedzi za długo w domu to ciągnie do ludzi...Ja patrzę po laskach w biurze - wszystkie wracają po macierzyńskim, są pełne życia, zadbane, szczęśliwe, wyglądają lepiej niż przed ciążą - po prostu piękne, młode, świetnie zorganizowane mamy:) Kończą o 14, mają jeszcze pół dnia dla siebie...jedna przychodzi nawet z laktatorem, bo karmi jeszcze małego i szkoda jej pokarmu:) Mam też koleżanki, które wcześniej pracowały a teraz siedzą z dzieciaczkami w domu - 3,4,5 rok...i to chyba zależy od charakteru - jedna przeszczęśliwa, mówi, że za nic nie wróci do roboty, inna ma depresję, tęskni za ludźmi, chciałaby do pracy ale nie potrafi się zmobilizować i tak mija rok za rokiem....Ja wiem, że będzie ciężko zostawić malucha ale chcę pracować, w tym co napisała tesula też trochę prawdy - nagle przestawić się z dwóch pensji na jedną - oj nie.....ja już planuję dietę na 2012, potem mega zakupy ciuchowe :D no i wakacje, na które zbieraliśmy się od 3 lat - ciągle któreś z nas nie mogło wziąć urlopu, przekładaliśmy z miesiąca na miesiąc, aż zaszłam hehe:) Ciekawe tylko czy będę w stanie faktycznie zostawić roczne dziecko na tydzień lub dwa - teraz tak gadam a pewnie będzie tak, że nie będę chciała się z nim rozstać nawet na weekend.
ale aktywne jesteście :)
My już dzisiaj po spacerku piękna pogoda :)
mona_g - nie wiem jak ty, ale ja piłeczkę mam już całkiem całkiem ;-)
Myślę, że w takim układzie też zdecyduję się na maj i poznamy się wcześniej niż na porodówce :)
Trzymam kciuki, żebyś nie miała tej cholernej cukrzycy!
Co do żłobków również biorę to pod uwagę, ale zdecydujemy się chyba na prywatne moja mama pracuje na pół etatu i mam nadzieję, że mały nie bedzie siedział po 8 godzin w żlobku co również by się przełożyło na cenę... Ja chciałabym iść do pracy bo wydaje mi się, że takie siedzenie z maluchem ma swoje zalety, ale moja psychika mogła by tego nie znieść:) nie uśmiecha mi się bycie kurką domową mam zbyt buntowniczy charakter :D
My już dzisiaj po spacerku piękna pogoda :)
mona_g - nie wiem jak ty, ale ja piłeczkę mam już całkiem całkiem ;-)
Myślę, że w takim układzie też zdecyduję się na maj i poznamy się wcześniej niż na porodówce :)
Trzymam kciuki, żebyś nie miała tej cholernej cukrzycy!
Co do żłobków również biorę to pod uwagę, ale zdecydujemy się chyba na prywatne moja mama pracuje na pół etatu i mam nadzieję, że mały nie bedzie siedział po 8 godzin w żlobku co również by się przełożyło na cenę... Ja chciałabym iść do pracy bo wydaje mi się, że takie siedzenie z maluchem ma swoje zalety, ale moja psychika mogła by tego nie znieść:) nie uśmiecha mi się bycie kurką domową mam zbyt buntowniczy charakter :D
MamaFilipa, za 3 lata to my pewnie będziemy mieć drugie maleństwo na świecie albo w drodze, więc i tak bym znów siedziała :) Co do przestawienia się, to my nigdy nie mieliśmy do dyspozycji dwóch pensji, bo ja jeszcze studiowałam cały czas - a jak już studia kończę, to teraz ciąża, więc nawet nie było sensu się rozglądać :p Ale tak sobie zaplanowaliśmy, więc żadnych wizji nam to nie zburzyło.
Poza tym mój Mąż zarabia tyle, że wychodzi więcej niż u wielu ludzi dwie pensje, więc nie mamy na co narzekać :)
No mnie właśnie jakoś nie ciągnie do pracy, podoba mi się wizja siedzenia z dziećmi :) Zresztą ja mam akurat takie wykształcenie, że pracować mogę spokojnie w domu, więc nudzić się na pewno nie będę, bo jakby co czegoś dorywczo sobie poszukam.
Poza tym mój Mąż zarabia tyle, że wychodzi więcej niż u wielu ludzi dwie pensje, więc nie mamy na co narzekać :)
No mnie właśnie jakoś nie ciągnie do pracy, podoba mi się wizja siedzenia z dziećmi :) Zresztą ja mam akurat takie wykształcenie, że pracować mogę spokojnie w domu, więc nudzić się na pewno nie będę, bo jakby co czegoś dorywczo sobie poszukam.
Hej Dziewczyny!
Dziś mam dokładnie połowę ciąży za sobą, teraz pójdzie z górki :) W tym dniu jestem uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do wszystkich... słoneczko za oknem świeci, więc zrobiłam sobie herbatkę i siadam troszkę necik przejrzeć :)
Co do pracy, nadal pracuję (teraz też siedzę w biurze), ale chciałabym sobie już poodpoczywać w domku,bo wstaję do pracy na 7 rano a jest to męczące... Ale na razie nie mogę zostać w domu, bo w firmie nie ma jeszcze nikogo na moje zastępstwo, a ponoć ma być stażystka do pomocy, więc czekam jeszcze... Myślę, że po świętach już pójdę na zwolnienie do końca...
Będzie wiosna, zafunduję sobie codzienne spacerki, w domu coś porobie, będzie czas na kompletowanie wyprawki dla malucha :)
Po macierzyńskim planuję wrócić do pracy, o ile firma będzie istnieć, bo rozpoczyna się prywatyzacja, a dziecko będę zawozić do mojej mamy 7 km ode mnie... Minus taki, że nie jest mi to po drodze do pracy, ale dam rade :)
Dziś mam dokładnie połowę ciąży za sobą, teraz pójdzie z górki :) W tym dniu jestem uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do wszystkich... słoneczko za oknem świeci, więc zrobiłam sobie herbatkę i siadam troszkę necik przejrzeć :)
Co do pracy, nadal pracuję (teraz też siedzę w biurze), ale chciałabym sobie już poodpoczywać w domku,bo wstaję do pracy na 7 rano a jest to męczące... Ale na razie nie mogę zostać w domu, bo w firmie nie ma jeszcze nikogo na moje zastępstwo, a ponoć ma być stażystka do pomocy, więc czekam jeszcze... Myślę, że po świętach już pójdę na zwolnienie do końca...
Będzie wiosna, zafunduję sobie codzienne spacerki, w domu coś porobie, będzie czas na kompletowanie wyprawki dla malucha :)
Po macierzyńskim planuję wrócić do pracy, o ile firma będzie istnieć, bo rozpoczyna się prywatyzacja, a dziecko będę zawozić do mojej mamy 7 km ode mnie... Minus taki, że nie jest mi to po drodze do pracy, ale dam rade :)
Jacie:) podziwiam mamy, które chca i lubia siedziec w domu:):) Czasem mysle, że to o wiele wieksze wyzwanie niz moja praca. Ja pomimo meza z duza firmą i pieniedzmi nie wyobrazam sobie nie pracować:) Ja nie lubie, nie umiem, a co najwazniejsze wazna jest dla mnie moja kariera i rozwój:) Jak widac ile mam tyle opinii:) I dobrze!!
o rany...dziewczyny widziałyście to?
http://www.lolascupcakes.pl/
na groupon'ie są dziś kupony zniżkowe, właśnie kupiłam 3 hehe:)
http://www.lolascupcakes.pl/
na groupon'ie są dziś kupony zniżkowe, właśnie kupiłam 3 hehe:)
Piękna dziś pogoda, szkoda że od jutra ma się popsuć:((
właśnie wróciłam z moją psiną z długiego spaceru, to jest chyba jedyny znany mi psiak, który cieszy się jak wraca do domu a nie jak wychodzi na spacer, panikara straszna
Czy któraś z Was wie coś na temat szkoły rodzenia Egovita w Ego-SPA w Rumi? Kosztuje 240 zł, a w cenie jest kurs masażu noworodków.
Koleżanka chodziła do szkoły w Wejherowie przy szpitalu i stwierdziła, że jedyny pozytyw to inne ciężarówki które tam poznała i mi ją odradza
właśnie wróciłam z moją psiną z długiego spaceru, to jest chyba jedyny znany mi psiak, który cieszy się jak wraca do domu a nie jak wychodzi na spacer, panikara straszna
Czy któraś z Was wie coś na temat szkoły rodzenia Egovita w Ego-SPA w Rumi? Kosztuje 240 zł, a w cenie jest kurs masażu noworodków.
Koleżanka chodziła do szkoły w Wejherowie przy szpitalu i stwierdziła, że jedyny pozytyw to inne ciężarówki które tam poznała i mi ją odradza
Podsyłam link bo szybko sprawdziłam :
http://www.groupon.pl/oferty/trojmiasto/lolacupcakes-gdynia/281077
wyglądają pięknie, ale nigdy nie jadłam.
http://www.groupon.pl/oferty/trojmiasto/lolacupcakes-gdynia/281077
wyglądają pięknie, ale nigdy nie jadłam.
Czytałam o tych lola cupcakes w jakiejś gazecie ostatnio,
Właścicielka rzuciła wszystko i poświęciła się pieczeniu babeczek, chciałabym tak potrafić - postawić wszystko na jedną kartę i zacząć spełniać swoje marzenia zawodowe, a nie wstawać o 4.30 i pracować do 18 jako PH ...
W trakcie studiów dorabiałam w kwiaciarni i to jest właśnie moje marzenie, chciałabym mieć własną...
A w ogóle to gdybym miała szansę cofnąć się w czasie i wybrać na nowo swój zawód to na pewno nie poszłabym na zarządzanie... to są studia o wszystkim i o niczym i tak na prawdę nie wiadomo co potem...
Poszłabym na fotografię albo grafikę...
Właścicielka rzuciła wszystko i poświęciła się pieczeniu babeczek, chciałabym tak potrafić - postawić wszystko na jedną kartę i zacząć spełniać swoje marzenia zawodowe, a nie wstawać o 4.30 i pracować do 18 jako PH ...
W trakcie studiów dorabiałam w kwiaciarni i to jest właśnie moje marzenie, chciałabym mieć własną...
A w ogóle to gdybym miała szansę cofnąć się w czasie i wybrać na nowo swój zawód to na pewno nie poszłabym na zarządzanie... to są studia o wszystkim i o niczym i tak na prawdę nie wiadomo co potem...
Poszłabym na fotografię albo grafikę...
A ja poszłabym na medycynę (też jestem po nudnym zarządzaniu i dodatkowo po oceanotechnice...), mogłabym być weterynarzem, mieć własną klinikę:) Albo na farmację i mieć aptekę - zawsze uwielbiałam chemię, to był mój najukochańszy przedmiot - te reakcje i doświadczenia ach...:)
A z takich dodatkowych atrakcji zawsze marzyłam o 3 rzeczach - nauczyć się jazdy konno, francuskiego i gry na pianinie;) Tylko jakoś czasu brak a teraz będzie go jeszcze mniej.
A z takich dodatkowych atrakcji zawsze marzyłam o 3 rzeczach - nauczyć się jazdy konno, francuskiego i gry na pianinie;) Tylko jakoś czasu brak a teraz będzie go jeszcze mniej.
agusp - głowa do góry:)
jak odchowamy nasze dzieciaki to będzie czas na spełnianie marzeń;)
Ja kochałam matematykę i miałam umysł ścisły dlatego liceum ekonomiczne a potem zarządzanie... zawsze kulałam z języków obcych dlatego brałam co wpadło, ale teraz z perspektywy wolałabym iśc do jakiegoś studium albo na kurs a nie poświęcić 5 lat studiom, które do niczego mi się nie przydają i z których niewiele już pamiętam
Pozytyw tych studiów - poznałam paczkę z****... przyjaciół z którymi się cały czas trzymam oraz męża na jednej z imprez w Łajbie
jak odchowamy nasze dzieciaki to będzie czas na spełnianie marzeń;)
Ja kochałam matematykę i miałam umysł ścisły dlatego liceum ekonomiczne a potem zarządzanie... zawsze kulałam z języków obcych dlatego brałam co wpadło, ale teraz z perspektywy wolałabym iśc do jakiegoś studium albo na kurs a nie poświęcić 5 lat studiom, które do niczego mi się nie przydają i z których niewiele już pamiętam
Pozytyw tych studiów - poznałam paczkę z****... przyjaciół z którymi się cały czas trzymam oraz męża na jednej z imprez w Łajbie
A ja humanistka i lubię swoje studia i zawód :) Mimo że też jestem umysł zdecydowanie ścisły. Zawsze myślałam, że na PG będę studiować, ale ostatecznie nic konkretnego mnie tam nie pociągało, a nie mogłabym się uczyć czegoś, co mnie nie pasjonuje. I wybrałabym drugi raz tak samo raczej.
agusp, ja poznałam w grudniu na I roku :) Tyle że nie z mojego wydziału był i nie z mojego rocznika :p
Dziewczyny, a propos mężów - mój ma za tydzień trzydziestkę i wychodzę z siebie, żeby wymyśleć jakiś oryginalny prezent. W sumie on wszystko ma, sam to powiedział, więc skłaniam się ku voucherowi na jakieś 'przeżycie' hehe. Nie wiem co wybrać, więc chyba kupię księgę przeżyć (jest z voucherem na dowolnie wybraną rzecz) z tej stronki:
http://www.wyjatkowyprezent.pl/ksiega-przezyc-adrenalina
tu ma 18 opcji, sam wybierze co mu podejdzie:)
Ale może macie pomysł na coś jeszcze? Coś, co mu zostanie....od razu mówię, że romantykiem to on nie jest więc żadne zdjęcia, albumy, pamiątki - odpadają:)
http://www.wyjatkowyprezent.pl/ksiega-przezyc-adrenalina
tu ma 18 opcji, sam wybierze co mu podejdzie:)
Ale może macie pomysł na coś jeszcze? Coś, co mu zostanie....od razu mówię, że romantykiem to on nie jest więc żadne zdjęcia, albumy, pamiątki - odpadają:)
Ja swojego męża dopiero na 3 roku znalazłam, ale za to to on se nie poszalał bo dopiero drugi semestr zaczynał... Młodszy o dwa latka ode mnie jest a 30 urodziny ma w kwietniu więc będę miała podobny problem co mu kupić...
Ja myślałam aby mojego zabrać gdzieś na fajny weekend (Paryż albo Rzym) ale teraz mamy pieska więc odpada:(
Jak jest "gadżeciarzem" to ucieszy się pewnie z jakiegoś wypasionego zegarka czy telefonu, to przeżycie też fajna rzecz, ale jak ktoś lubi, w moim przypadku odpada... a do romantyków też nie należy
Jak znam życie to w moim przypadku pewnie skończy się na perfumach...
Ja myślałam aby mojego zabrać gdzieś na fajny weekend (Paryż albo Rzym) ale teraz mamy pieska więc odpada:(
Jak jest "gadżeciarzem" to ucieszy się pewnie z jakiegoś wypasionego zegarka czy telefonu, to przeżycie też fajna rzecz, ale jak ktoś lubi, w moim przypadku odpada... a do romantyków też nie należy
Jak znam życie to w moim przypadku pewnie skończy się na perfumach...
Ależ macie tempo... Ja właśnie mam przerwę obiadową i zbiorczo odpisuję.
Jesli chodzi o żłobek, też nie chciałam oddawać półrocznej Hani, więc najpierw pracowałam na obniżonym etacie, jeździłam do firmy albo pracowałam w domu a kiedy mnie nie było to mąż pracował w domu. Na szczęście oboje możemy pracować w domu (choćby częściowo). Na etat wróciłam jak Hania skończyła półtora roczku i wtedy też trafiła do żłobka (najpierw na próbę 2-3 dni tygodniowo, potem na cały tydzień).
Jeśli chodzi o przedłużanie macierzyńskiego to z tego co czytałam w kodeksie pracy, niestety nam przypadną tylko 2 dodatkowe tygodnie a tatusiowie będą mieli tydzień ojcowskiego a nie dwa, bo to wejdzie później w życie.
Na 30-tkę mąż dostał przelot paralotnią, wiedziałam że chciał i był to trafiony prezent. Faceci chyba lubią takie atrakcje, bo kolejny gadżet pójdzie w zapomienie ;-)
Jeśli chodzi o Dzień Mężczyzn, to mąż się zdziwił że "wyskoczyłam" dziś z małą słodkością ;-)
Jesli chodzi o żłobek, też nie chciałam oddawać półrocznej Hani, więc najpierw pracowałam na obniżonym etacie, jeździłam do firmy albo pracowałam w domu a kiedy mnie nie było to mąż pracował w domu. Na szczęście oboje możemy pracować w domu (choćby częściowo). Na etat wróciłam jak Hania skończyła półtora roczku i wtedy też trafiła do żłobka (najpierw na próbę 2-3 dni tygodniowo, potem na cały tydzień).
Jeśli chodzi o przedłużanie macierzyńskiego to z tego co czytałam w kodeksie pracy, niestety nam przypadną tylko 2 dodatkowe tygodnie a tatusiowie będą mieli tydzień ojcowskiego a nie dwa, bo to wejdzie później w życie.
Na 30-tkę mąż dostał przelot paralotnią, wiedziałam że chciał i był to trafiony prezent. Faceci chyba lubią takie atrakcje, bo kolejny gadżet pójdzie w zapomienie ;-)
Jeśli chodzi o Dzień Mężczyzn, to mąż się zdziwił że "wyskoczyłam" dziś z małą słodkością ;-)
Dziewczyny może poradzicie co można stosować w ciąży na bolące dziąsło..:( Co jakiś czas głupia ósemka próbuje mi się wyżynać i tym razem chyba za mocno podrażniła, bo aż zrobiła mi się gulka, może to nawet ropień:((( Nie pójdę do dentysty, bo przecież nie zaaplikuje mi znieczulenia a na żywca sobie nie dam bo umrę:) Mogę chyba płukać szałwią, rumiankiem? A z innych, typowo dentystycznych preparatów można coś?
No właśnie wiem, że są sprzeczne opinie na ten temat...nie że nie można, pewnie że można, tylko pytanie czy to w ciąży wskazane skoro nawet przy głupim przeziębieniu za wiele nie można brać...Ja mam stracha przed aplikowaniem i zażywaniem jakiejkolwiek chemii, każde znieczulenie z tego co się orientuję zawiera jakieś środki rozkurczowe a to chyba nie do końca dobrze...jestem na luteinie od samego początku i miałam trochę stresu w pierwszych miesiącach więc wolę dmuchać na zimne. Koleżanka w 25tyg ciąży 3 dni temu złamała nogę i miała nastawianą bez znieczulenia, bo stwierdzili w szpitalu że to zbyt ryzykowne dla dziecka - nie wiem co o tym mysleć:/
Na pewno można znieczulnie, moja teściowa jest dentystką i mi tłumaczyła, że po prostu trochę inne się wtedy daje, mój ginekolog jak brałam zaświadczenie dla dentystki to jeszcze się upewniał, że dentysta się nie boi i będzie znieczulał... Takie miejscowe to zupełnie inaczej niż tabletki które działają na cały organizm. Więcej dziecku zaszkodzi stres albo psujący się ząb niż takie znieczulenie.
Kobiety nie było mnie caly dzień w domu, a wy znów tyle naprodukowałyście, że prawie godzinnę zajęło mi nadrobienie zaległości.
Wiem, ze rozstanie z maluchem nie będzie łatwe, ale nie mogłabym rzucić pracy, po prostu to nie w moich charakterze. Zresztą ja chodziłam do żłobka, i nic mi nie było, więc czemu mój maluch nie może. Jakoś większe zaufanie mam do państwowego żlobka, niż jakiś prywatnych. A niani na pewno nie zostawiłabym malucha, bo dzieci całkiem inaczej się rozwijają w swoim towarzystwie.
Ja też po Zarządzaniu. Łajba to jest to :D - albo jak kto wolał Aula wykładowa Ł :D Mieszkałam w tym akademiku przez rok. Piękne czasu. Zresztą ja też poznałam męża na studiach i to odrazu pierwszego dnia :D Także Agusp dokładnie wiem o czym mówisz, po miesiącu znajomości nie mogliśmy żyć bez siebie i tak już zostało :D Zresztą praktycznie odrazu mieszkaliśmy razem. I moimo tego życie studenckie było super :D
Ja lubię swoją pracę i bardzo chcę do niej wrócić. Nie mogłabym zostać przysłowiową "kurą domową". Chociaż na przykład zamiast pracować na pełen etat, myślę na połączeniem pracy w firmie i na uczelni, albo własnej firmie i uczelni :D No ale to narazie w fazie planów, zobaczymy.A wogóle to zawsze chciałam mieć swoją restaurację :D
Agusp na tego zemba o kup sobie Dentosept. To taki specyfik do płukania buzi, jest ziołowy i nie powienien zaszkodzić, a świetnie działa na dziąsła. Testowałam to 4 krotnym dłutowaniu ósemek.
Ja dzisiaj też trafiłam na debila lekarza. Poszłam do rodzinnego, aby mnie osłuchał czy czegoś na oskrzelach nie mam. A Kobita zajrzałam mi tylko w gardło i przepisała syrok ziołowy na kaszel dla kobiet w ciąży. A jak się jej spytałam, żeby mnie osłuchała to stwierdziłą że nie ma sensu bo i tak mi nic nie przepisze. Co za kretynka. To pewnie zapalenie oskrzeli jest mniej groźne niż podać jakiś lek. Dobrze, że idę do swojego alergologa na początku przyszłego tygodnia to mnie osłucha i będę spokojna. Przecież wielu lekarzy mówi, że lepiej czasami coś wyleczyć niż się męczyć, przecież dzidzia też odczuwa takie zapalenie mamusi.
Caroool to w takim razie jesteśmy umówione na majową szkołę rodzenia :D Ciesze się, przynajmniej poznamy się wcześniej niż na porodówce. A nie wiem jak u Ciebie, u nas ostatni na usg wyszło, niby że maluch może się urodzić koniec czerwca, czyli jakieś 3/4 dni wcześniej.
Swoja drogą też uważam za niesprawiedliwe to, ze mężczyźni mają swoje dwa dni, a my tylko jeden.
Agusp nie wiem jak Twój mąż, ale mój byłby wniebozwięty na taki prezent :)
http://www.piwoznawcy.pl/prezent
http://www.piwoznawcy.pl/kursy
Miłego wieczorku :)
Wiem, ze rozstanie z maluchem nie będzie łatwe, ale nie mogłabym rzucić pracy, po prostu to nie w moich charakterze. Zresztą ja chodziłam do żłobka, i nic mi nie było, więc czemu mój maluch nie może. Jakoś większe zaufanie mam do państwowego żlobka, niż jakiś prywatnych. A niani na pewno nie zostawiłabym malucha, bo dzieci całkiem inaczej się rozwijają w swoim towarzystwie.
Ja też po Zarządzaniu. Łajba to jest to :D - albo jak kto wolał Aula wykładowa Ł :D Mieszkałam w tym akademiku przez rok. Piękne czasu. Zresztą ja też poznałam męża na studiach i to odrazu pierwszego dnia :D Także Agusp dokładnie wiem o czym mówisz, po miesiącu znajomości nie mogliśmy żyć bez siebie i tak już zostało :D Zresztą praktycznie odrazu mieszkaliśmy razem. I moimo tego życie studenckie było super :D
Ja lubię swoją pracę i bardzo chcę do niej wrócić. Nie mogłabym zostać przysłowiową "kurą domową". Chociaż na przykład zamiast pracować na pełen etat, myślę na połączeniem pracy w firmie i na uczelni, albo własnej firmie i uczelni :D No ale to narazie w fazie planów, zobaczymy.A wogóle to zawsze chciałam mieć swoją restaurację :D
Agusp na tego zemba o kup sobie Dentosept. To taki specyfik do płukania buzi, jest ziołowy i nie powienien zaszkodzić, a świetnie działa na dziąsła. Testowałam to 4 krotnym dłutowaniu ósemek.
Ja dzisiaj też trafiłam na debila lekarza. Poszłam do rodzinnego, aby mnie osłuchał czy czegoś na oskrzelach nie mam. A Kobita zajrzałam mi tylko w gardło i przepisała syrok ziołowy na kaszel dla kobiet w ciąży. A jak się jej spytałam, żeby mnie osłuchała to stwierdziłą że nie ma sensu bo i tak mi nic nie przepisze. Co za kretynka. To pewnie zapalenie oskrzeli jest mniej groźne niż podać jakiś lek. Dobrze, że idę do swojego alergologa na początku przyszłego tygodnia to mnie osłucha i będę spokojna. Przecież wielu lekarzy mówi, że lepiej czasami coś wyleczyć niż się męczyć, przecież dzidzia też odczuwa takie zapalenie mamusi.
Caroool to w takim razie jesteśmy umówione na majową szkołę rodzenia :D Ciesze się, przynajmniej poznamy się wcześniej niż na porodówce. A nie wiem jak u Ciebie, u nas ostatni na usg wyszło, niby że maluch może się urodzić koniec czerwca, czyli jakieś 3/4 dni wcześniej.
Swoja drogą też uważam za niesprawiedliwe to, ze mężczyźni mają swoje dwa dni, a my tylko jeden.
Agusp nie wiem jak Twój mąż, ale mój byłby wniebozwięty na taki prezent :)
http://www.piwoznawcy.pl/prezent
http://www.piwoznawcy.pl/kursy
Miłego wieczorku :)
Byliśmy dziś na wizycie. Przez chwilę widziałam malucha, przy okazji oglądania i słuchania serducha. Doktor od razu obejrzał ogólnie malucha i wszystko jest OK, więc bardzo się cieszę :) Na następną wizytę muszę zrobić próbę obciążenia glukozą, bo miałam poprzednio wysoki poziom (w normie ale wysoko). A za 4 tygodnie połówkowe, nie mogę się doczekać dokładnego oglądania maleństwa, no i może dowiem się czy to synek czy córeczka. Dobrej nocy.
gosia_dim my sie wlasnie wybieramy do bialegostoku, do kliniki, na wizyte, mam nadzieje, ze lekarz powie nam czy to chlopczyk czy dziewczynka :) nastepna wizyta to tez pewnie bedzie za miesiac polowkowe (u innego lekarza), jejku, ten czas na prawde szybko mija :) troche mnie ostatnio brzusio pobolewa wiec nie wiem, czy przypadkiem duphastonu i nospy nie dostane, ale zobaczymy.
Ja na połówkowe umówiłam się wczoraj, na 20 kwietnia do dr Brzóski.
Całą sobą czuję, że to chłopak ale co ja tam mogę wiedzieć :) Jeśli to dziewczynka to też super. Dawałabym jej do czytania moje ulubione książki Musierowicz i Siesickiej, oglądałybyśmy razem kostiumowe seriale spod znaku Jane Austin..mmmmm..
Mnie w brzuchu tak czasem coś zakłuje, jak zbyt gwałtownie wstanę lub kaszlnę.
Całą sobą czuję, że to chłopak ale co ja tam mogę wiedzieć :) Jeśli to dziewczynka to też super. Dawałabym jej do czytania moje ulubione książki Musierowicz i Siesickiej, oglądałybyśmy razem kostiumowe seriale spod znaku Jane Austin..mmmmm..
Mnie w brzuchu tak czasem coś zakłuje, jak zbyt gwałtownie wstanę lub kaszlnę.

Dziewczynki kochane dzięki za wszystkie Wasze rady, ale wiecie co - chyba już jest lepiej z tą moją wredną ósemką:))) Wczoraj mały w końcu tak wyraźnie się ruszał wieczorem, że od razu wszystkie dolegliwości mi minęły, teraz chyba też fika:D
mona__g - dzięki wielkie, ten Dentosept kupię dzisiaj tak czy tak, żeby to jeszcze przepłukać i odkazić a z tym kursem piwoznawcy to dałaś mi do myślenia, kurcze fajny pomysł:)
Jak się cieszę, że dziś piątek:D Ostatni dzień pracy w marcu, w poniedziałek lecę do lekarki po zwolnienie:)) Wrócę jeszcze w kwietniu, przekażę obowiązki, popracuję do świąt a potem już laba, w końcu:D
Miłego dnia!!!
mona__g - dzięki wielkie, ten Dentosept kupię dzisiaj tak czy tak, żeby to jeszcze przepłukać i odkazić a z tym kursem piwoznawcy to dałaś mi do myślenia, kurcze fajny pomysł:)
Jak się cieszę, że dziś piątek:D Ostatni dzień pracy w marcu, w poniedziałek lecę do lekarki po zwolnienie:)) Wrócę jeszcze w kwietniu, przekażę obowiązki, popracuję do świąt a potem już laba, w końcu:D
Miłego dnia!!!
a ja mowie tylko Dzień Dobry! :)
i miłego dnia zycze :)
MamaFilipa daj znac pozniej co tam u lekarza :)moze dziewczynka nam do listy dojdzie :)
a dr Brzóska to słysząłam, ze fajna jest :) i jesli ona pracuje i Invikcie to oststnio spozniała sie chyba 1,5 godziny do pracy...tak babki na korytarzau gadały, ale dr wygladała na bardzo miła ;)
i miłego dnia zycze :)
MamaFilipa daj znac pozniej co tam u lekarza :)moze dziewczynka nam do listy dojdzie :)
a dr Brzóska to słysząłam, ze fajna jest :) i jesli ona pracuje i Invikcie to oststnio spozniała sie chyba 1,5 godziny do pracy...tak babki na korytarzau gadały, ale dr wygladała na bardzo miła ;)
Siedzę w domu już chyba 3 tydzień i cały czas jem lepiej było chodzić do pracy ;-) Nutella słoikami idzie:P wy też tak macie?
mona__g - mi termin na USG z reguły wychodzi też koniec czerwca najczęsciej 28 tylko raz miałam na na 5 lipca.
Ten czas tak szybko leci dopiero się dowiedziałam że jestem w ciąży, a tu końcówka 24 tygodnia zaraz..
Idę coś dobrego do jedzonka zrobić i posprzątać dziś mężuś przyjezdza :)
mona__g - mi termin na USG z reguły wychodzi też koniec czerwca najczęsciej 28 tylko raz miałam na na 5 lipca.
Ten czas tak szybko leci dopiero się dowiedziałam że jestem w ciąży, a tu końcówka 24 tygodnia zaraz..
Idę coś dobrego do jedzonka zrobić i posprzątać dziś mężuś przyjezdza :)
Caroool ja jak siedzę w domu też jem, bo mi się nudzi:) Nie ma to jak spokojne śniadanie o 10 a nie takie w locie, przed robotą o 7 rano:( - o 10 jestem już sama a na stół wykładam dosłownie wszystko, bo na wszystko mam ochotę hehe A nutella jest na stałym wyposażeniu odkąd jestem w ciąży:))) No i truskawki:)
Hej miłe Panie
a ja się dziś załamałam. Od 3 dni ktoś wydzwaniał do mnie z zastrzeżonego numeru na służbową komórkę. No i dziś w końcu odebrałam...
Okazało się, że dzwonił pan zajmujący się opieką medyczną u mnie w firmie i od 1 kwietnia przechodzimy do Lux-medu...
No i dupa bo w połowie ciązy będę musiała zmienić lekarkę do której chodziłam od 6 lat, zabrać całą dokumentację i nastawić się na nowe...
Nie wiem co teraz z porodem i w ogóle...
Dziś jedziemy do teściów...
a ja się dziś załamałam. Od 3 dni ktoś wydzwaniał do mnie z zastrzeżonego numeru na służbową komórkę. No i dziś w końcu odebrałam...
Okazało się, że dzwonił pan zajmujący się opieką medyczną u mnie w firmie i od 1 kwietnia przechodzimy do Lux-medu...
No i dupa bo w połowie ciązy będę musiała zmienić lekarkę do której chodziłam od 6 lat, zabrać całą dokumentację i nastawić się na nowe...
Nie wiem co teraz z porodem i w ogóle...
Dziś jedziemy do teściów...
Tylko że one teraz nie są rewelacyjne....czasem uda się ustrzelić greckie w Lidlu, te jeszcze w miarę przypominają nasze prawdziwe polskie z okresu lata.....a w Kauflandzie mają hiszpańskie - też ok. Ja miałam taką jazdę na truskawki, że już naprawdę było mi wszystko jedno jakie, byle poczuć chociaż namiastkę tego smaku, no i ten zapach...
tesula, ja na Twoim miejscu zostałabym u swojej lekarki, przecież możesz chodzić prywatnie, nie wiem czy jest sens w połowie ciąży zmieniać lekarza...Ja mam z roboty właśnie Lux-med a mimo wszystko ciążę prowadzę gdzie indziej - u swojej lekarki, do której chodzę od lat, z karty korzystam w sumie tylko kiedy trzeba zrobić badania - to i tak mega oszczędność...
No i my w pakiecie porodu nie mamy, mogę zapomnieć:) A szkoda....
No i my w pakiecie porodu nie mamy, mogę zapomnieć:) A szkoda....
Będę u mojej pani doktor w poniedziałek - zapytam się jej ile kosztuje u niej prywatna wizyta, no i trzeba będzie się nastawić na wydatek 6000 w związku z porodem...
Jeszcze jest opcja w związku z opieką posiadaną przez mojego męża - on ma Swissmed w pakiecie, może doubezpieczę się u niego, ma się dowiedzieć co jest w standardzie...
Jeszcze jest opcja w związku z opieką posiadaną przez mojego męża - on ma Swissmed w pakiecie, może doubezpieczę się u niego, ma się dowiedzieć co jest w standardzie...
ja z pracy mam pakiet w Swissmedzie taki najbardziej rozbudowany ale nie kojarzę żeby jakieś zniżki były na poród. Zresztą ciążę też prowadzę gdzie indziej jedynie badania wszystkie robię tam bo za darmo :)
Fajnie że dzisiaj piątek, jutro jadę do dziadków do Bydgoszczy na tydzień zmienić miejsce :) Trochę boję się podróży, pytałam lekarza i mówił że nie ma przeciwwskazań żebym jechała ale i tak się stresuję trochę dobrze że to blisko w miarę jest :) jednak bardzo chcę jechać bo nudzi mi się w domu ciągle :)
Fajnie że dzisiaj piątek, jutro jadę do dziadków do Bydgoszczy na tydzień zmienić miejsce :) Trochę boję się podróży, pytałam lekarza i mówił że nie ma przeciwwskazań żebym jechała ale i tak się stresuję trochę dobrze że to blisko w miarę jest :) jednak bardzo chcę jechać bo nudzi mi się w domu ciągle :)
Więc mówicie, że to wiązadła, dobrze wiedzieć :) Ale tak jak piszesz Mamo Filipa, jak tak znienacka zakłuje to aż się człowiek zwija z bólu.
Dr Brzóska bardzo w porządku !! Już raz u niej byłam na usg genetycznym i była na czas, także to spóźnienie to może jednorazowy wyskok ;)
Ja robię sobie z mrożonych truskawek pyszny koktajl z jogurtem i śmietanką :)
W domu rzeczywiście można się zanudzić na śmierć, no chyba że ktoś jest dobrze zorganizowany i ma w sobie dużo samodyscypliny, żeby nie spędzać całych dni przed telewizorem, w necie czy kręcąc się nerwowo w okolicach lodówki...
Dr Brzóska bardzo w porządku !! Już raz u niej byłam na usg genetycznym i była na czas, także to spóźnienie to może jednorazowy wyskok ;)
Ja robię sobie z mrożonych truskawek pyszny koktajl z jogurtem i śmietanką :)
W domu rzeczywiście można się zanudzić na śmierć, no chyba że ktoś jest dobrze zorganizowany i ma w sobie dużo samodyscypliny, żeby nie spędzać całych dni przed telewizorem, w necie czy kręcąc się nerwowo w okolicach lodówki...

Ja też nie mam jakichś super zachcianek, ale codizennie jem co najmniej jedno jabłko, starsznie mi smakują :) Poza tym jak się dorwę do chipsów, to mogłabym jeść bez końca. A dziś już 4 kanapki z Nutellą zjadłam, mimo że na początku ciąży w ogóle mnie do czekolady nie ciągnęło.
Mu weekend u teściów spędzamy, jutro rano jedziemy.
Mu weekend u teściów spędzamy, jutro rano jedziemy.
Co do zachcianek, popieram koktajl truskawkowy :) no i u mnie ostatnio wzięcie ma kanapka z twarogiem, a na twarogu dżemem z truskawek... Normalnie 4 kanapki potrafię zjeść tak mi smakuje :)
Wczoraj miałam ochotę na gołąbki, a że nie chciało mi się robić, to kupiłam pudliszek, i... stoją w lodówce, bo szwagierka nas na dół na obiad zawołała i nie mogłam odmówić ;)
Dziś piątek, więc gołąbki mi nie pasują, jutro mamy wyjazd całodzienny do Gdańska, w niedziele obiad u moich rodziców... zachcianka musi poczekać do poniedziałku :)
Jakie owoce najbardziej wam podchodzą? (poza truskawkami oczywiście, bo czytam, że dużo mamuś upodobało sobie te czerwone pyszności)
Wczoraj miałam ochotę na gołąbki, a że nie chciało mi się robić, to kupiłam pudliszek, i... stoją w lodówce, bo szwagierka nas na dół na obiad zawołała i nie mogłam odmówić ;)
Dziś piątek, więc gołąbki mi nie pasują, jutro mamy wyjazd całodzienny do Gdańska, w niedziele obiad u moich rodziców... zachcianka musi poczekać do poniedziałku :)
Jakie owoce najbardziej wam podchodzą? (poza truskawkami oczywiście, bo czytam, że dużo mamuś upodobało sobie te czerwone pyszności)
No ja jak pisałam też jabłka zdecydowanie :) I strasznie mam ochotę na arbuza, ale nigdzie nie mogę znaleźć :( A, i winogrona często.
A w Gdańsku jest Kaufland? Czy tylko w Gdyni? Bo aż tak to mi się nie chce, poczekam :p A na pomarańcze w ogóle nie mam ochoty, jedną ostatnio kupiłam to się w końcu zepsuła.
Witam się z przerwy obiadowej, zapracowana jestem od rana a tu tyle czytania mnie czekało ;-) Ja mam ostatnio fazę na sałatę i nawrót miłości do pomidorów i ogórków których przez kilka tygodni nie mogłam wziąć do ust. A z owoców to jem co się trafi ładnego pod domem, czasem gruszka, czasem winogrona, pomarańcze.
agusp, nie ma w Carrefourze, nie ma w moim Tesco, nie ma w Lidlu ani Biedronie, ostatnio byliśmy w Realu, bo mama mówiła, że raz tam widziała, ale była tylko karteczka, że kiedyś tam leżały :(
Ogórki i pomidory też kocham, mogę zjeść kanapkę z czymkolwiek, jak mam do tego pomidora i ogórka :)
U nas dziś ryż na słodko, obiad dla leniwych.
Ogórki i pomidory też kocham, mogę zjeść kanapkę z czymkolwiek, jak mam do tego pomidora i ogórka :)
U nas dziś ryż na słodko, obiad dla leniwych.
Ja na początku ciąży jadłam praktycznie tylko grejfruty i pilam litry soku gejfrutowego. Jadlam tez mnostwo bananow. Później już mi trochę zbrzydły i przerzuciłam się na jabłka, których jadłąm dziennie minimum 2 :) ostatnio tez odkrylam w moim zamrazalniku zmiksowane truskawki i od razu zrobilam sobie koktajl z mlekiem:) winogrona niestety jadlam do tej pory raz, strasznie drogie sa. Ale podobnie jak Wy mam ogromna ochote na arbuza, pewnie dlatego, ze nigdzie go nie ma. Nie moge sie doczekac kiedy sie go tak objem, ze mi zbrzydnie:) poza tym czekam też z niecierpliwością na nektarynki:):)!!
ja jem wszystkiego co wymienilyscie po trochu ;) procz arbuza i lodów z MC, u mnie kroluja nadal calipso smietankowe :) ostatnio mam tez film na sałate i pomidora, kupuje te mieszanki sałat w workach wrzucam tam pomidora i to co akurat na chacie mam :)
a i jeszcze ostatnio ciągle miałam film na pulpety...jadłam codziennie :) ale dzis juz chyba ostatni raz :) jakos mi zbrzydły ;)
nie wiem czy przed chwila nie zjadłam ostatniego calipsiaka, bo odebrałam dzis wyniki glukozy i tam jest napisane ze powinnam miec nie wiecej niz 140, a ja mam 160...gggrrr... nie wiem w sumie czy to duzo za duzo czy nie...
dobrze ze w poniedziałek ide do lekarza...
a i jeszcze ostatnio ciągle miałam film na pulpety...jadłam codziennie :) ale dzis juz chyba ostatni raz :) jakos mi zbrzydły ;)
nie wiem czy przed chwila nie zjadłam ostatniego calipsiaka, bo odebrałam dzis wyniki glukozy i tam jest napisane ze powinnam miec nie wiecej niz 140, a ja mam 160...gggrrr... nie wiem w sumie czy to duzo za duzo czy nie...
dobrze ze w poniedziałek ide do lekarza...
agusp, dobre z tym krzaczkiem ;-) Tak to jest jak się pisze w pośpiechu.
hania_m, czytałam że nie powinno się łączyć pomidora z ogórkiem, podobno "znika" część witamin, ale sama bardzo lubię to połączenie z oliwą albo ze śmietaną.
Zaliczyliśmy właśnie Loopy's World ze znajomymi i dwójką szkrabów, ufff.... tatusiowie pilnowali pociech przy zabawie, my mamy kawkowałyśmy, a i tak jestem umęczona – taki tam hałas i bałagan.
hania_m, czytałam że nie powinno się łączyć pomidora z ogórkiem, podobno "znika" część witamin, ale sama bardzo lubię to połączenie z oliwą albo ze śmietaną.
Zaliczyliśmy właśnie Loopy's World ze znajomymi i dwójką szkrabów, ufff.... tatusiowie pilnowali pociech przy zabawie, my mamy kawkowałyśmy, a i tak jestem umęczona – taki tam hałas i bałagan.
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24. a_guniek - 10 sierpień
25. Kasia 0606 - 12 sierpień
26. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
27. gosia_dim_ - 14 sierpień
28. milka0928 - 14 sierpień
28. Umchi - 16 sierpień SYN
29. mamasyna - 17 sierpień
30. kaska2308 - 18 sierpień
31. MARKOWA - 26 sierpień
32. Tamara - 26 sierpień
33. MamaFilipa - 27 sierpień
34. MissMarple - 27 sierpnia
Witam na liście wakacyjnych mamusiek :)
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24. a_guniek - 10 sierpień
25. Kasia 0606 - 12 sierpień
26. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
27. gosia_dim_ - 14 sierpień
28. milka0928 - 14 sierpień
28. Umchi - 16 sierpień SYN
29. mamasyna - 17 sierpień
30. kaska2308 - 18 sierpień
31. MARKOWA - 26 sierpień
32. Tamara - 26 sierpień
33. MamaFilipa - 27 sierpień
34. MissMarple - 27 sierpnia
Witam na liście wakacyjnych mamusiek :)
Hej dziewczyny! My juz po wizycie :) Będzie OLA :)
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24. a_guniek - 10 sierpień
25. Kasia 0606 - 12 sierpień
26. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
27. gosia_dim_ - 14 sierpień
28. milka0928 - 14 sierpień
28. Umchi - 16 sierpień SYN
29. mamasyna - 17 sierpień
30. kaska2308 - 18 sierpień
31. MARKOWA - 26 sierpień
32. Tamara - 26 sierpień
33. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA OLA
34. MissMarple - 27 sierpnia
Witam na liście wakacyjnych mamusiek :)
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24. a_guniek - 10 sierpień
25. Kasia 0606 - 12 sierpień
26. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
27. gosia_dim_ - 14 sierpień
28. milka0928 - 14 sierpień
28. Umchi - 16 sierpień SYN
29. mamasyna - 17 sierpień
30. kaska2308 - 18 sierpień
31. MARKOWA - 26 sierpień
32. Tamara - 26 sierpień
33. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA OLA
34. MissMarple - 27 sierpnia
Witam na liście wakacyjnych mamusiek :)
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA - Aleksandra
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24.Kasisyn - 5 sierpień
25. a_guniek - 10 sierpień
26. Kasia 0606 - 12 sierpień
27. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
28. gosia_dim_ - 14 sierpień
29. milka0928 - 14 sierpień
30. Umchi - 16 sierpień SYN
31. mamasyna - 17 sierpień
32. kaska2308 - 18 sierpień
33. MARKOWA - 26 sierpień
34. Tamara - 26 sierpień
35. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA OLA
36. MissMarple - 27 sierpnia
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN
6. lisiusowa - 8 lipiec SYN?
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA - Aleksandra
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
12. aguseek - 20 lipiec SYN
13. hania_m - 20 lipiec SYN
14. monika:-) - 21 lipiec
15. carmelasoprano - 22 lipiec
16. marta82 - 23 lipiec
17. magda84 - 27 lipiec SYN
18. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
19. Tesula - 2 sierpień
20. agusp - 3 sierpień SYN
21. Muszczek - 4 sierpień SYN
22. wercia83 - 5 sierpień SYN
23. Kejt - 5 sierpień
24.Kasisyn - 5 sierpień
25. a_guniek - 10 sierpień
26. Kasia 0606 - 12 sierpień
27. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
28. gosia_dim_ - 14 sierpień
29. milka0928 - 14 sierpień
30. Umchi - 16 sierpień SYN
31. mamasyna - 17 sierpień
32. kaska2308 - 18 sierpień
33. MARKOWA - 26 sierpień
34. Tamara - 26 sierpień
35. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA OLA
36. MissMarple - 27 sierpnia
Zapraszam do nowego wątku.
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=221819&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=221819&c=1&k=160