Widok

Mamusie marcowo-kwietniowe 2012 *12*

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Witam w kolejnym wątku:)

Linki do poprzednich wątków:

http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-marcowo-kwietniowe-20122-t263517,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-3-t275013,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-4-t280813,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-5-t287402,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-6-t291476,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-7-t294486,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-8-t298719,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-9-t302674,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-10-t306719,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2012-11-t308485,1,130.html

Marzec 2012r.

01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
03-10.03- Alicja- syn -wejherowo
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
07 Marca - loca-daga - córeczka Pola:) - szpital Zaspa
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
10 Marca - anka1984 - szpital Wejherowo,synek Kacperek
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital Kliniczna/Swissmed
24 Marca - lili - szpital Zaspa

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka Helenka- Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
15 Kwiecień - Katka_Gdynia - synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
20 kwiecień - Haniulek2 , córeczka
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
melduję się
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aktualizacja :-)

Marzec 2012r.

01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
03-10.03- Alicja- syn -wejherowo
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
07 Marca - loca-daga - córeczka Pola:) - szpital Zaspa
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
10 Marca - anka1984 - szpital Wejherowo,synek Kacperek
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital ZASPA/Swissmed
24 Marca - lili - szpital Zaspa

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka Helenka- Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
15 Kwiecień - Katka_Gdynia - synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
20 kwiecień - Haniulek2 , córeczka
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nawiązując do porodówek, ja wybieram się do Redłowa. Nigdy tam nie byłam, idę w ciemno :) Nie ja pierwsza i nie ostatnia rodzę, więc myślę, że nie będzie tak źle. Jak pojadę w bólach to chyba najmniejsze znaczenie będzie dla mnie miało jak tam jest, będę chciała jak najszybciej zobaczyć synka :) Ale oczywiście po wszystkim zdam relację dla przyszłych rodzących :D

Mój Adi już się przekręcił, coś czuję, że urodzę zaraz po odstawieniu fenoterolu. Dziś śniło mi się, że urodziłam bliźniaki :D Jeśli sprawdzą się prognozy lekarza to już za tydzień będę mamą :D

Zobaczymy!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Duzo chce napisac, ale mam gosci a poza tym padam, ale nie moglam sie powtrzymac.

Agnieszkaj - je takze pochodze ze Stargardu Szczecińskiego, toz to jakis fantastyczny zbieg okolicznosci. Moniecznie musimy wmienic sie info, o rocznik szkoły, znajomych:):)

napoisze tylko tyle, ze u mnie zgrzybem maskara, zawsze poznawałam po upąłwach, dzis ranow szytko mnie tak bolałao, jak potwrta ran, (biore od czw 2 xdziennie globulki z nystatyna), i zamiast glupia od rana dzonic, zwlekałam, wziłam jedna dzis popoludniu, bo szlismy wozki ogladac i nie chcialam zeby mi cieklo, wiec po ok godzinie po wzieciu popoludniowej globólki, jeszcze mocniejszy ból, pieczenie, parzenie, nie wiem jak opisac, zadzoniłam do gina, pwoiedziałz ena bank amam uczulenie na nystetyne, zeby odstawic, i wysmarowac sie na przetrwanie clotrimazolem, mowie ze w czwartek sie zobaczymy na wizycie, a on z edo czw napewno nie wytrzymamam, i ze napewno bede dzonic to on mi moiwi juz ze pon moge byc na Zaspie przed , normalnie czuje zywy ogien, bo nie mama jak "wygrzebac" tej popoludniowej globuli.

Hanka od 3 dni, maa ndzieje ze jest na jakis prochach, tak sie rusza, ze zwijam sie z bólu, wogoel nie odpuszcza, zacsem na min, wydaje mi sie ze od dni ona nie spi, maa ndzieje ze to nie przez postepujaca infekcje, ech.

Odezwe sie jutro to poripostuje, wasze wypowiedzi:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aktualizacja :-)

Marzec 2012r.

01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
03-10.03- Alicja- syn -wejherowo
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
07 Marca - loca-daga - córeczka Pola:) - szpital Zaspa
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
10 Marca - anka1984 - szpital Wejherowo,synek Kacperek
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital ZASPA/Swissmed
24 Marca - lili - szpital Zaspa, synek Leon

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka Helenka- Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
15 Kwiecień - Katka_Gdynia - synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
20 kwiecień - Haniulek2 , córeczka
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kolejna aktualizacja :)

Marzec 2012r.

01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
03-10.03- Alicja- syn -wejherowo
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
07 Marca - loca-daga - córeczka Pola:) - szpital Zaspa
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
10 Marca - anka1984 - szpital Wejherowo,synek Kacperek
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital ZASPA/Swissmed
24 Marca - lili - szpital Zaspa, synek Leon

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka Helenka- Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
15 Kwiecień - Katka_Gdynia - synek Jasiu, Redłowo/Zaspa/Swissmed
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
20 kwiecień - Haniulek2 , córeczka
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka, widzę że nasz rajd dał Ci do myślenia :-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam się z Wami w nowym wątku :-)

Majowa...jak ja Cię rozumiem z tymi paskudami grzybowymi. Ja właściwie od początku ciąży walczę ale teraz to już masakra. Moja ginka w przychodni mówi, że nic nie widzi...a co ona ma widzieć. Przecież boczniak mi tam nie wyrośnie. Ja wiecznie drapiąca, bo swędzi jak diabli, pieczei żyć człowiekowi nie daje. Najgorsze, że jak do niej poszłam kolejny raz, to powiedziała mi- delikatnie rzecz ujmując, że powinnam zadbać o higienę. Myslałam, że spadnę z tego fotela, bo ja z tych co szorują do upadłego. Jak mój mąż to usłyszał, to powiedział, że chyba na łeb upadła kiedyś, bo ja to prawie wyparzam.... no ale jak poszłąm do mojej drugiej gin, to dostałam globulki bez gadania i był trochę spokój. Niestety po ostatnich atrakcjach z antybiotykiem znów wszystko koszmarnie swędzące i jutro będę zmuszona iść po globulki bo maść już nie pomaga :-(... co my się z tymi naszymi krokami namęczymy.....ehhhhh...

Całe szczęście, że mój głos powoli już się pojawia i mogę ryknąć trochę na Julkę, bo nie ukrywam, że ostro korzystała z mojej niedyspozycji i dawała do wiwatu.
Od dzisiaj już jesteśmy same w domku i mam nadzieje, że przez te 3 tygodnie jak rodziców nie będzie to jakoś będziemy sobie radzić.

Dzisiaj już sprzątnęłam całe mieszkanko, zrobiłam porządek u Julki w ogromnej komodzie i poskładałam już za małe ciuszki, przeryłam apteczkę i powywalałam to co przeterminowane albo jakieś już nie do użytku, więc miałam co robić.
Najbardziej teraz martwi mnie brzuch, bo tak mi okropnie twardnieje, że mam wrażenie, że kamień mam w środku. Pamiętam, że Julka też tak miałam ale 3-4 razy dziennie a teraz to chyba z 20. Mam nadzieję, że trochę to uspokoję nospą a jutro się podpytam co dalej. No i mam nadzieję, że nie usłysze nic o oszczędzaniu się i leżeniu plackiem, bo to niemożliwe u mnie.

Z nowych zakupów, to mąż zamówił dla Helenki taką karuzelkę

http://www.amazon.com/Fisher-Price-Precious-Planet-Projection-Mobile/dp/B001GQ2SA2/ref=sr_1_12?s=baby-products&ie=UTF8&qid=1328643061&sr=1-12

Julka dostanie śliczną kieckę malinową w motylki i mam nadzieje, że obie dziewczynki będą zadowolone :-)

No to chyba u mnie tyle. Jutro może zabiorę się za pakowanie torby, żeby już mieć coś z głowy.

Trzymajcie się zdrowo brzuchatki!!!!
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No miłe panie, pobudka - weekend się już skończył :P

Włąśnie sobie uświadomiłam, że to już połowa lutego - lada moment, a pierwsze z nas zaczną sie rozpakowywać... A wtedy dopiero się zacznie polka galopka ;) Chyba faktycznie czas spakować torbę.

Został mi miesiąc, nogi zaczynają mi puchnąć, ze spaniem zaczynam mieć problem, zamiast chodzić to się turlam. W sumie dobrze, ze dopiero teraz.
W weekend byłam w Aquaparku z córą. Wiadomo, popływać nie popływałam, ale i tak ruch w wodzie dobrze mi zrobił zarówno na kręgosłup, jak i na samopoczucie - polecam :) Jedyny problem miałam ze strojem kąpielowym, bo okazało się, ze dwuczęściowe maja hmm... jakby to określić... dół nieco mały :P
O dziwo, znośny okazał się stary jednoczęściowy, w który udało mi sie jeszcze wcisnąć - przynajmniej nie wyskakiwał mi z niego ani biust, ani pośladki ;P
16 kg jednak robi swoje :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaszlące dzień dobry w nowym tygodniu:)
Myślałam, ze zaspałam i tu bedize już gorąca dyskucja, ale chyba dizś wszystkie sobie pospały...;P

pasekwkropki - jaka woda w aqaparku? Bo ostatnio dziewczyny pisały, że pioruńsko zimno...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z wodą nie było źle - najpierw pluskałyśmy się w tym dużym basenie gdzie woda jest zimniejsza - jak się człowiek rusza to jest przyjemnie.
Fakt, że po wyjściu z jaccuzi pierwsze zanurzenie z powrotem w chłodniejszej wodzie nie jest miłe, ale ganiając za 2-latką nie zmarzłam ;)

Wydaje mi sie, że podkrecili na czas mrozów ogrzewanie powietrza, bo nie wiało tak od dzikiej rzeki.
Ja się jeszcze na pewno wybiorę tym bardziej, ze mam karnet do dokończenia ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej hej dołączam dość późno, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale :)

04 kwiecień - Ola_M- synek Antoś, kliniczna (mam nadzieję)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i weekendowa cisza jeszcze trwa :)

Ja mam za sobą już ostatnie egzaminy teraz muszę zrobić jeszcze pare prac i przesłać i będzie semestr z głowy :)

No i zabieram się w końcu za pakowanie torby suwaczek mnie natchnął :)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
witam po weekendzie:)
myślałam że do 14 nie skończę czytać nowych postów...a tu powrót do ciszy:)
Dzisiaj jadę odebrać wynik na GBS ale z drugiej dziurki(brak tego badania nie dawał mi spokoju)

Dzwoniłam dzisiaj do poradni laktacyjnej i być może będę mogła karmić małą po porodzie:) przynajmniej do czasu radiojodu. Później wszystko będzie zależało od lekarstw jakie będę zażywała.

W ciągu pierwszych 2 tyg. będę musiała się bardzo starać żeby "nazbierać jedzonko" na tydzień mojej nieobecności.
Mam nadzieję, że się uda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kinia - to super wiadomość!!!
każde jedno karmienie, które uda się wywalczyć, będzie dodatkowym plusem dla małej:)
nie daj się zwariować z tym "magazynowaniem" pokarmu - wiadomo, z pustego i Salomon nie naleje...
ale wielka szansa, że się uda... a może uda się później pobudzić laktację... na razie tym się nie przejmuj - najwazniejsze, że drzwi nie są zamknięte:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zobaczymy jak będzie mi szło:) ale jeśli pokarm będzie to będę sie starała zawsze coś "odłożyć" na później.
Pani z poradni wspominała że z piersi miałabym ją karmić ale obawiam się że byłby to dla Małej za duży szok jak po 2 tyg. nie byłoby mamy i jeszcze jakaś obca butla zamiast cycusia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinia,

super wiesci, na pewno bradzo cie to pozytywnie nakreciło, i dobrze:)

Ja jakias dzis caly dzien chodze naminowana.

Wczoraj czułam ogromna poprawe z grzybkami a araczej z bólem, pewnie to zaluga tego ze nie dawałam juz alergenu (nystatyny), smarowalam sie jaks zalona clotrimazolem, róznica ogrona,a le juz do wczoraj wieczorem znów zaczeło sie dziac, nie tak jak w sobote ale rózówo nie jes. Niestety nie miałam co zrobic z Majka wiec nie wybrałam sie do lekarza do szpitala, niby był plan zebym Majke zawiozła mezowi do Sopotu (on niedwano zmienił prace stad jakis takie wiekszy problem z wiolnym czy co, ejszcze w przyszłym tyg ma miec przedłuzenie umowy, wiec chcemy zeby było wszytko ok), p[owiedziaąłmz e mi ejje szkoda tak ciagac, i nze wytrzymama, sama nie wiem, czy to był dobry pomysł. Chciałabym wytrzymac do do czwartku dow izyty, bo nie chce mi sie tak włóczyc, ech.

Wogóle jestem dzis nie do zycia, nawet dla Majki nie mam cierpliowsci, mimo ze ona grzeczna.

Tak bardzo chciałabym juz nie tarabanic sie z tym brzuchem!

Marta podziwiam cie za pokąłdy cierpliwosci, wyrzrymałosci i wogole, i troszke sie oszczedzaj bo ejszcze całkiem zdrowa nie ejstes.

Ps. Starsznie od 2ch dni swedza mnie sutki, czy wy tez tak macie?, to swedzenie przechodzi anwet w taki ból, no niewm, takie nieprzyjemne uczucie.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sutki mnie nie swędzą... może delikatnie posmaruj je oliwką? mnie w 2 trymestrze swędziały i to pomogło:)

Odebrałam wynik na gbs i jest ujemny:)
Nie wiem czy pamiętacie ale pytałam czy robicie z 2 dziurek czy z 1. Ja dla świętego spokoju pojechałam i zrobiłam również z 2 bo podobno jest takie samo zagrożenie. Koleżanka miała wynik z pochwy OK a z odbytu dodatni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinia,

ja miałm z pochwy w 1,5 tyg temu, wynik ujemny, bede w czwartek u gina to zapytam o druga dziurkę:) po tez o tym mysle.

Kurcze z tyms wedzeniem jest coraz gorzezj (tylko sutki, wczoraj jeden, dzis juz oba) ja smaruje dwa razy dzioennie balsamem, takim co zawsze, wczoraj w okcie desperacji, nawet policałam:):):) (dobra nie smiejscie sie) ale nic nie pomogło:(

oszalec mozna:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z bykami takimi napsałam,ale nie moge poprawic bo wychdozi mi powtarzanie wypowiedz:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny:) Witam sie poweekendowo:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi od razu lekarka zrobiła gbs z dwóch, teraz czekanie na wyniki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A no i chciałam potwierdzic moja zeszłotygodniową teorie, mróz trzymał nas w weekend przy kompach, w ten weekend juz standardowa, nikła katywnosc. No korzystajcie, korzystajcie:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam sie i ja troszkę mnie nie było ale była u mnie mama z bratem i dopiero dzis odjechali..

walczyłam z moim swedzeniem i niestety nic nie dziala kupilam oilatum, mam jakas masc specjalnie robiona i balsamy i oliwki i tylko wapno ale juz tez w malym stopniu dziala;(

w srode jade na powtorke wyników na cholestaze mam nadzieje ze nie podwyzsza sie..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Haniulek od wizyty 9.02 sie nie dozywa, miałą isc na kontrole szyjki, czyzby pierwsza mamaucia? a moze polozyli ja na patalogie? w kazdym badz razie trzymam kciuki.

Anka, wiem ze to mało pocieszajace ale jeszcze chila i nie ebzie swedziec, podobno z chwila porodu przechodzi jak reka odjoł.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej hej dziewczyny juz jestem . Tyle naskrobałyście ze nie dalam rady przeczytac tylko tak przelecialam .....
Majowa jeszcze nie urodziłam:) mialam wizyte 7lutego lekarz stwierdzilze szyjka mi sie skrociła do 17mm wypisał mi skierowanie do szpitala.
Pojechałam wiec do redłowa w srode z samego rana tam mnie zbadali (stwierdzili przy badaniu ze szyjka ma 24mm) i przyjeli na patologie ciazy no i tak lezalam tam do dzis najpierw pod kroplowka a potem na tabletkach. Wypuscili mnie do domku bo nic nie zmienilo sie (na gorsze) Teraz bede w domu lezec i zazywac leki (Isoptin , Fenoterol , No-spa)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Haniulek, to dobrzez ze jestes w domu. I dobrze3z ze inny lekarz tez ocenił szyjke.
Ja jestem od 18 tyg na Fenoterolu i Isoptinie w 37 tyg mam odstawic. Agniuszka tez na Fenoterolu, odstawiaja 14 lutego:)

Tylko pamietaj zeby sie oszczedzac, zeby nic sie nie poskracało wiecej.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwszy raz od dłużeszego czasu byłam w stanie poczytać to co naskrobałyście.
U mnie względny spokój. Rodziców nie ma, Julka w przedszkolu, więc luzik :-))
Pojechałam do Lidla bo mieli dzisiaj ciuszki dla maluszków ale nic nie brałam oprócz malutkich rajstopek, bo z bodziakami z Lidla mam kiepskie doświadczenia- wyrywały się zatrzaski i strasznie szerokie przy szyjce. Potem pojechałam do hurtowni tam gdzie robiłem większe zakupy dla Helenki, bo miałam na wyjście ze szpitala ciuszek 56 a jak sie okazało, że Helenka ma być sporo większa od Julki, to sie przestraszyłam, że ubierze go 2 x i po noszeniu ciuszka za 70,00. Wymieniłam na 62 ale już niestety nie taki jak tamten, bo nie było rozmiaru i wróciłam spokojnie do domu..... a tu....cisza.......spokój........odpaliłam wreszcie mój ekspres do kawy. Zrobiłam sobie przeogromną mleczną piankę i słabą kawkę i się uwaliłam na łóżko........CHWILO TRWAJ!!!!!!!!
Potem ruszyłam po Julkę do przedszkola, małe zakupy, spacerek i do domku, bo prasowanie czeka. Teraz muszę tylko jeszcze porobić porządki w szafach, żeby pozbyć się tego czego już nie noszę....jak Julki nie ma to mi dużo łatwiej to załatwic, bo przynajmniej mi nie chce pomagać.
Kupiłam dzisiaj octanisept i jak mnie natchnie to zacznę się pakować.
Jeżeli chodzi o paciorkowca, to ja będę miała robione badanie 27.02.
Do tego czasu musze załatwić wzystkie badania i glukozę 75g.... już miałam nadzieję, że nie będę musiałą tego przechodzić ale moja lekarka upiera się, że musi sprawdzić...fuujjjjjj...
Mam pytanko dotyczące laktatorów.
Mam Aventa tego z ręczną pompką i zastanawiam się nad elektrycznym, bo do tamtego mam straszny uraz. Które są lepsze medele czy aventy??
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marta,
az chciałoby sie z Toba na te łózko, i zta pianka:):)

super ze miałas chwile oddechu. A co powiedziała twoja gin o twardnieniu brzucha? Mam nadzieje ze jejj o tym powiedziałas?

ja dzis miałam taki straszny dzien, ale w sumie nie wiem dlaczego, widocznie jakis kryzys mnie dopadł.

Majka zasneła dzis w 2 sekundy an swoim nowym lozku, nie mamay jeszcze barierek zabepieczajacych i albo wezmiamy ja jak bedziemy szli do siebie do lozka albo amz bedzie spał w jej pokoiku na p[odłdze pod lozkiem, bo z Majki to taki Jas wedrowniczek, kilka razy w ciagu nocu łapiemy ja juz za piete albo kolano centymetry znad ziemi:) wiec moze byc wesoło, nie mniej anwet sobie neizdawałam sprawyz emoze jeje brakowac jakiegos tgakiego swojego azylu (wiekszosc czasu i tak zawsze spedzałysmy w pokoju dzinenym/salonie io czeran zaadoptowanym jako nasza sypialnia pokoju duzym, caly dzien chodziłą tam i an chwile sie wdrapywała, przynosiła zabawki i wogoel fajnei sie zajmowała soba,a ja wredota z podłym , wisielczym humorem sie jeszcze sie na niej wyładowywałam. Czuje sie jakos paskudnie, niby boli mnie brzuch a nie boli, pieczenie niby ejst wieksze, ale czasami odpuszcza, niby jestem głodna a nie jestem i wogóle do d..., albo to kryzys, albo humory w ciazy, albo ta koncówka jest taka ciezka, no powiedzcie bo nie mama doswiadczenia.

Ja andal torby nie spakowałam, wszytko niby elzy w jednym miejscu, tzn moje rzeczy, hani poukąłdane w szafie ale nie zebrane na kupke, zakupiłam ww tamtym tyg wode z dziubkiem,a le dzis w niocy tak mnie susyzło ze ja wydoiłam:) herbatniki kupowałam juz dwa razy, ale zawsze zjadłam:) (jak nie mam w domu slodyczy to nie jem, jak mam nie umiem o nich zapomniec:))), ocenisept dzis zamówiłam wraz z zamówieniem dla Majki w doz.pl, ale ma w domu małe opakowanie, wiec jako cos dopakuje, ale amma bałagan w dokumentach, nubu w torebce w teczce, ale jakos tak w niełałdzie, generalnie jestem rozczarowana soba ze jesdzcze tej torby nie spakowałam:) i wogóle od 2 dni kłóce sie z mezem, i jeszcze bardziej mnie to dołuje.

Mama dzis mi sie przyznała, ze jesli jej teraz nie potrzebuje to ona nie przyjedzie (zaczełam jej dzis marudzic wiec pewnie poczuła sie jakos zobligowana) bo mówi ze nie dąłaby rady przyjechac etraz pociagiem, Boze ja anwet nie cce wiedziec w jakim ona stanie do konca jest jak sie w koncu przyznała ze w pociag nie da rady wsiasc. Jutro zaczyna rehabiliatcje (oczywicie nie obeszło sie bez dowodów wdziecznsoci, co by sie miejsce znalazło), i tak zaczełam sie zastanawiac czy ona aby napewnod a rade przyjechac po porodzie? kurcze nie wyobrazam sobie z jej nie ebdzie, chodzi mi o Maje, ze miała miec atrakcje, mega czułosc, wypełnione dnie, zeby czuła sie wazna i wyjatkowa.

Ech moze jutro bedzie lepszy dzien.

Wysmeciłam, chociaz watek podbiłam do góry:P
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ojjj...Majowa.... z największą przyjemnością prześlę Ci pyszną kawkę z wielką pianką :-)

Jeżeli chodzi o lekarkę, to nie byłam, bo zaleczyłam się maścią a antybiotyki już mi się skończyły i jest ok. Jak coś się będzie działo to podskoczę. Z brzuchem już spokój. Specjalnie nie brałam dzisiaj Nospy i musze przyznać, że aż się zdziwiłam, że nic się nie dzieje....na szczęście.

Jeżeli chodzi o Twój zdołowany humor to pewnie kumulacja wszystkiego. Siedziałaś tak długo z Majką w domu, martwiłaś się, teraz już powoli pewnie dopada Cię stres przedporodowy. Spokojnie......pewnie za 2 dni minie i będzie ok...poza tym jutro Walentynki, więc może spotka Cię coś miłego :-)
Ja sobie już powiedziałam, że w związku z tym, że jesteśmy z Julką same, to polecę po kawałek jakiegoś ciacha i zrobimy sobie Walentynki w domku. Kupię różyczku albo tulipanki i będzie fajno. A po dwóch dniach Tłusty Czwartek, więc znów będzie okazja do świętowania. Jem pączki tylko raz w roku, więc to nie jest dla mnie jakiś dzień wielkiego obżarstwa ale wiem, że Julka juz czeka na obiecanego pączka.....tylko z tym białym lukrem!!!!
Pakowanie torby.....no jakoś nie mogę znaleźć natchnienia. Torba leży na widoku...ale pusta. Listę musze sobie zrobić co wsadzić, żeby nie zapomnieć o czymś.
Wiem, że się martwisz o mamę ale podejrzewam, że jak wskoczy na wysokie obroty po Twoim porodzie to wszelkie boleści jej przejdą :-))
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie torba leży na środku pokoju i czeka na spakowanie, notatki na egzamin czekają aby je przejrzeć a ja rozczulam się przy kazdym kopnięciu maluszka i nie jestem wtedy w stanie już nic zrobić ani się na niczym skupić oprócz poruszającego się brzuszka :) Też macie problemy z pamięcią i koncentracją?

co chwilę o czymś zapominam, nie mogę znaleźć wyrazów podczas rozmowy i co chwilę coś zaczynam i nie kończę bo już coś innego zwraca moją uwagę :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pamięcią? jaką pamięcią?
Skleroza u mnie galopuje jakby chciała wygrać Wielką Pardubicką :/

Byłam dziś w pracy zostawić L4 i miałam wziąć aktualne zaświadczenie RMUA.
L4 zostawiłam, po RMUA będę musiała jechać jeszcze raz...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się zastanawiam jak ja jeszcze 3 egzaminy na studiach zdam.

Wczoraj wsiadłam do samochodu i po 15 minutach stwierdziłam, że czas chyba na razie przestać prowadzić, wszystko było ciekawsze dookoła niż to co na drodze. I jakos nie mogę tego zwalczyć. Może jakies rady?

Jak wy sobie z tym radzicie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola_M
ja tak od poczatku ciąży mam... powoli uczę sie z tym żyć, ale to strasznie... denerwujące, bo ja zawsze wszystko w głowie miałam
No i to gubienie słów... Czuję się czasem jak skończona idiotka bez podstawówki... Tym bardziej, że zawsze oczytana, z bogatym słownictwem byłam...

Coś mi się wydaje, że jednej "nowej" naszej koleżanki - współtowarzyszki doli i niedoli;P nie przywitałam...
A więc WITAM:)
Napisz nam proszę, coś wiecej, skąd jesteś, jak znosisz trudy ciąży...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola - co do auta, to od poczatku postanowiłam, że jak bedę miała jakąkolwiek wątpliwość co do tego, czy będę bezpiecznie prowadzić, oznaczać to będzie koniec auta... Będzie to kłopotliwe - bo tylko ja mam prawo jazdy i będę skazana na marudzenie bratu, tacie, by podwiózł - a wiadomo, to już nie tak elastycznie będzie... Albo na komunikacje miejską - lecz mam nadzieję, że stanie sie to nie wcześniej niż jak śniegi zejdą...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa... Ta końcówka ciązy jest jednak taka męczaca i dobijająca ,wydaje się że ta ciąża trwa i trwa i nie ma końca i myslisz soboie "mogłabym już urodzić " a tu jesczcze miesiąc czy dwa ,pod koniec najgorsze jest to oczekiwanie ,dochodzi stres i to myślenie jak ten poród sie potoczy.
Ja w zeszłym tyg.też miałam taki kryzys ze juz ni moglam sama ze soba wytrzymac -raz si smialam raz plakalam ,to na dzieciaki krzyczalam,jesczce meza nie bylo i wszystko na mojej glowie ze juz mialam dosc wszystkiego.
Z tą pamięcia i koncentracją to normalne w naszym stanie ze takie rozkojarzone jestesmy -dobrze ze to tylko przejsciowe.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej jestem z Gdyni z Karwin.

Jak już wcześniej napisałam czekam na mojego synka Antosia, który jak na razie jest wyjątkowo spokojny, pierwsze kopnięcia w ciągu dnia zaczynają się dopiero koło 12 :) więc pozwala mi pospać. Natomiast uwielbia kopać prosto w żołądek co juz aż tak przyjemne nie jest.

Na forum wpadłam dość późno, ale bardzo się cieszę że je znalazłam bo coraz więcej pytań się pojawia, a bezdzietne koleżanki są niezbyt zainteresowane.

Największe trudy jak na razie to ta pamięć a nie chcę brać już dziekanki i przedłużać studiów o kolejny rok. Oraz denerwujące skurcze łydek.

Teraz jestem na etapie zmiany lekarza na sam koniec, gdyż p. doktór która wydawała się fantastyczna ostatnio jak jej zadałam pytanie na temat szpitala to mi powiedziała "o tym na razie nie bedziemy rozmawiać i tak mały jak sie tak szybko urodzi (32 tydzień) to nie przeżyje", 23 lutego mam wizytę u dr Boćkowskiego i mam lekki stres związany z tą całą zmianą.

Autko sobie odpuszczam, ale na komunikację się raczej po ostatniej próbie nie przesiądę, wszystkie miejsca siedzące zajęte, dużo ludzi nie ma nawet gdzie się złapac i jak weszłam z brzuszkiem to wszyscy się tylko obrócili wzrokiem że niby nie widzą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też cierpię na jakieś odmóżdżenie. Całe szczęście sesję mam za sobą, nie wiem jakim cudem. Z prowadzeniem auta też ciężko, bo myśli gdzieś błądzą, ale mieszkam w takim miejscu, że bez auta nic nie zdziałam. No i też jestem cały czas podminowana, mój M. obraża się na mnie cały czas i mówi, że jestem wredna, albo zachowuję się jak królowa. Oj jak dobrze pójdzie to jeszcze tylko 3 tyg. Fajna byłaby taka optymistyczna wersja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
lili obawiam się, że za 3 tyg może to nie minąć bo po porodzie możesz czuć się jeszcze gorzej. cała obolała, zmęczona i narzekająca (baby blues http://www.ciazowy.pl/artykul,syndrom-baby-blues-czym-jest-skad-sie-bierze-i-jak-z-nim-walczyc,1280,1.html) :) mąż musi to po prostu przetrwać :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola jak dr mogła tak powiedzieć... jakaś masakra

Jeśli chodzi o problemy z pamięcią to wcześniej było gorzej:) 2 razy zostawiłam klucze w drzwiach i musiałam dzwonić do sąsiadki aby domofon nam otworzyła:)

Jakiś czas temu zrezygnowałam z auta i starałam się załatwiać rzeczy chodząc pieszo. Teraz muszę mieć kilka toalet po drodze jak idę więc musiała wrócić do auta. Na szczęście kierownica jest tak ustawiona że brakuje mi jakiś 5 cm żeby brzuch ją "przywitał"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
czesc Dziewczyny. Sie wtrace do Waszego watku ale widzialam ze robilyscie runde po porodowkach wiec wyciagnelam wczoraj swieze info od mojego gina ktory pracuje na Klinicznej w temacie znieczulenia. Wiec wklejam, moze sie przyda:

Powiedzial ze znieczulenie nadal jest ale od stycznia maja tylko jednego anestezjologa na zmianie i przyjeli zasade ze anestezjolog prowadzi tylko jedno znieczulenie. Jesli wiec poprosicie o znieczulenie ale ktos przed Wami tez o nie poprosi to anestezjolog prowadzi tylko ta pierwsza pacjentke. Kolejne znieczulenie podane bedzie tej osobie ktora zalapie sie zaraz po porodzie tej pierwszej. Dlatego jedni mowia ze jest ZZO a drudzy ze nie ma. Wszystko zalezy od szczescia. Przygotowuja sie rowniez do wprowadzenia znieczulenia gazem. poki co w pelni funkcjonuje to znieczulenie gazem na Zaspie. Oblezenie na Klinicznej jest duze. W styczniu pobili rekord - ponad 160 porodow gdy norma zwykle nie przekracza 120. Lekarz mi radzil zeby zanim przejade cale trojmiasto (jestem z Rumi) pedzac na porod na kliniczna zadzwonila tam z pytaniem czy wogole mnie wezma. W pierwszej kolejnosci odsylaja na Zaspe. Zaspa zapycha sie po 1,5 dnia i odsyla do Wojewodzkiego. Jak zapycha sie Wojewodzki to odblokowuje sie kliniczna. I tak to sie kreci.
image
image
15 sierpnia 2009
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinia,

Właśnie spojrzałam na twój suwaczek, już masz termin tak blisko :) Ja już sie nie mogę mojego Antośka doczekać te tygodnie jakoś się tak ślimaczą.

Moja doktór była super przez pierwsze 5 miesiecy potem zaczęła mieć jakieś problemy rodzinne z mężem i od tego czasu po prostu masakra.
Nagle zaczęła mieć właśnie tego typu teksty stała się nieprzyjemna, a że ja się w 3 trymestrze jakas taka wrażliwa zrobiłam to zaczęłam od niej wychodzić z płaczem i wtedy stwierdziłam, że koniec czas zmienić lekarza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No mam nadzieję, że mnie nie dopadnie.. To moja trzecie dziecko, a podobno trzecie samo się chowa. Zupełnie na luzie. przy pierwszym faktycznie baby blues był mega. Coś okropnego. Tak więc przy drugim nastawiałam się na coś podobnego. A tu niespodzianka- euforia i szczęście. Wszystko było idealnie. No zobaczymy przy trzecim, może nie nastawiam się na euforię, ale myślę że będzie ok (jeżeli wszystko będzie dobrze). Już ta ciąża, moje nastawienie, przygotowania są na ogromnym luzie. Jedynie co mnie zastanawia to uczelnia, nie mogę i nie chcę dziekanki (wiadomo czas i kasa), więc chyba na początku będę jeździć z mężem i małym na uczelnię. Mąż na spacer z dzieckiem w okolicy i tylko dowózka na karmienie będzie. No chyba, że zaakceptuje butlę, moje córki nie akceptowały butelki, kubeczka, łyżeczki i innych przydatnych wynalazków. No czas pokaże.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie, obawiam się tego zapchania porodówki, do wojewódzkiego nie pojadę za żadne skarby, redłowo wolę omijać, a do wejerówka daleko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola, ludzie powinni swoje problemy zostawiać w domu i nie wyżywać się na ludziach- zwłaszcza kobietach ciężarnych. Takie jest moje zdanie.

Ja mam nadzieję że będzie miejsce na zaspie. bo do tego szpitala mam ponad godzinę drogi( bez korków). Bardzo mi na tym szpitalu zależy. Zwłaszcza w mojej obecnej sytuacji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
myślę, ze bez wzgledu na wybór, przed wyjazdem z domu dobrze jest zadzwonić do szpitala i zapowiedzieć się...
czytałam, ze przynajmniej na Klinicznej działało to tak, że jak zadzwoniło się "jedziemy" to trzymali to wolne miejsce dla tej dziewczyny...
no i nie objeżdza się pół trójmiasta dodatkowo stresując się...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam :)
Ola ja tez musialam zmieniac lekarza ale wsumie to bylo ok 11 tygodnia moja mi caly czas mowila o tym ze dziecko bedzie chore zemoze bedzie terzba usunac itp. strasznie to przezywalam :(a jak sie okazalo ona podobno taka zolza byla ze wmawiala mlodym kobietom takie rzeczy .
Po zmianie lekarza juz sie uspokoilam i wszystko jest wporzadku;)

a to ze w 32 by nie przezylo skad ona moze wiedziec -moja znajoma urodzila wlasnie w 32 i synek jest piekny i zdrowo sie rozwija ma juz 1,5 roku;)
wiem ze teraz sie martwisz ale zmien lekarza i sie tamtym gadaniem nie przejmuj -ciezko jest trafic na dobrego ginekologa..

a ja dzis myslalam ze zwariuje w nocy wstawalam kilka razy i juz mnie nosilo bo nic nie pomagalo myslalm ze zadrapie sie na smierc;( oby porod nastapil w najpozniej w terminie i wszystko odeszlo razem z nim;)

co do rozkojarzenia to ja juz tez odstwilam auto bo wszystko wkolo mnie intersowalo.. jak o czyms mysle i nie zapisze sobie to pozniej sie glowie co mialam zalatwic...to chyba normalny objaw..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Dziewczyny:)
Ja jakoś nie mam natchnienia na net w tym tygodniu. W weekend dużo jeździliśmy i załatwialiśmy zakupy mieszkaniowe no i trochę mnie to zmęczyło. Remont przeciągnie się o kolejne 2 tygodnie więc przeprowadzka w połowie marca;/ Mam tylko nadzieję, że zdążymy ogarnąć się w nowym miejscu przed porodem, żeby Mały nas nie zaskoczył szybciej.
Ale cieszę się bo udało mi się już troszkę rzeczy dla Małego zgromadzić:)
Co do brakujących słów to też tak mam a często nawet udaje mi się stworzyć jakieś nowe słówko co wywołuje u znajomych napady śmiechu:) Zaraz śmigam na spacerek bo taka piękna pogoda - normalnie wiosnę czuć w powietrzu:)
Trzymajcie się Dziewuszki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Muszę się z Wami podzielić cudowną wiadomością - moja psiapsiółka jest w ciąży!!!! A mieli straszne problemy i się leczyli a dzisiaj taka wiadomość:))))) Tak bardzo się cieszę:)))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
makuszka

mój lekarz również pracuje na Klinicznej, dokładnie na oddziale położniczym, wczoraj z nim rozmawiałam i pytałam o znieczulenie zewnątrz oponowe, bo wiedziałam że sprawa podpisania umowy z anestezjologiem była w trakcie rozstrzygania się i miałam wrócić do tematu w styczniu. Wczoraj mój lekarz powiedział, że z przykrością oraz z dużym zdziwieniem całego oddziału informuje mnie, że na Klinicznej dla oddziału położniczego do znieczulenia zewnątrz oponowego anestezjologa nie ma.

Jutro zaczynam szkołę rodzenia na Kilicznej i jeszcze raz się zapytam o znieczulenie.

Znieczulenie gazem... Chodzi o podtlenek azotu- nie wiem czy nawet można to nazwać znieczuleniem, działa tylko na pierwsze lekkie skurcze i te krzyżowe. Nie każdy może korzystać z podtlenku azotu, zwykła infekcja górnych dróg oddechowych już jest przeciwwskazaniem.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny - jakoś nie ma weny , żeby pisać... Podczytuje, zeby nie mieć zaległości, ale na szczęście nie jesteście baaardzo aktywne ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzisiaj Walentynki każdy chodzi z głową w chmurach ;)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To na pewno - amory czuwają :P

Ale ja od soboty właściwie nic nie skrobnęłam- sama siebie nie poznaje...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze co ja napisałam..

poprawka podtlenek azotu nie działa głównie na bóle krzyżowe, tylko stymulator Tens...

reszta się zgadza :)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja dziś w pracy i nie bardzo pisać mam możliwość... zresztą nic ciekawego do napisania też nie mam;P

Wczoraj koleżanka prowadząca SR opowiedziała mi o jednej parze, która na pierwszych zajęciach w ramach "czy są jakieś pytania" - zapytała, które żłobki przyjmują dzieci w 1 miesiącu życia...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobry lekarz to jednak skarb.

A ta babe zatłukłabym wąłanymi rekoma. Maja jest z 32 tyg i nikt od samego poczatku nie móiwł ze jej zycie wisi na włosku. Jak trafiłam do szpitala rodzac ja w 26 tyg, było kipeko, jednak nikt nie dął mi odczuc, ze mam watpic, akzdy dzien gratulowali, a jak doczłapałam sie do 30 tygodnia to moiwli,ze juz sie nie boja, wiec taka lekarka - o kant d*py.

Ktos pisał o skurczach łydek - magnez, brak magnezu, ale nie pomoze zwykął dawka, jednka tabletka dzieniem, ja magne B6 brałam w ilosci 6-8 tab dziennie (lekarz powiedział ze mahgnezu nie da sie przedawkowac, i zeby brac i czekac na efekt bo musi trocszke czasu minosc) było lekpiej ale spac nadal nie moglam, wiec kupilam Bio-Magnez (dawka 5 razy wieksza niz magne B6) biore 3 x1, ejst duzo lepiej.

Wydaje mi sie ze mega rozkojarzenie mnie nie chwyciło, jakos takw ydaje sie byc sprawna, w tamtej ciazy tez tak myslam, dopiero jak wrociłam do pracy ciezko mi było wejsc znowu z ryzy kreatywnego myslenia i moze ze zawsze od 5 tej na anogach byłam to nie to samo chodzic po domu, pic kawe, bawic sie niz o 7.05 wymyslac jakas strategie, ale po takim miesiacu zaczełam wracac na stare tory, to jest nadzieje.

napewno wiecej rzeczy musze na kartach pisac a zawsze byłam mega pamietliwa i nie miałam kalendarza, kartek i takich innych.

Majka zasneła w soim łozku w ciagu 2 sek, spała do 2h w nocy (od 23 spał pod jej lozeczkiem maz, bo nie mamay barierki zabezpieczajacej jeszcze) o 2 obudziła sie z płaczem ale ze snu, a nie chcielismy zeby zajarzyła ze moze do meza zejsc, wiec wizelismy ja do ans, ale byla mega dumna rano ze tam spała, wiec pierwsze koty z apłoty, oby tak gładko poszło z przyjeciem siostrzyczki:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polcia wiesz może czy i gdzie można wypożyczyć TENS??

Aga już zdrowa?? Będziesz dziś na SR?? Byłaś po łóżeczko?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze to dziwne, bo przeciez jest obowiazek 12 lub teraz nawet 14 tyg, ze matka musi byc zdzieckiem w domu, anwet maz nie moze wczesniejw ziac macierzysnkiego. Miałam taka laske w pracy co po 12 tyg wróciła, samotna matka, wiec na pewno nie mogła zmezem sie podzielic opieka, ale wszyscy szeptali ze to byłod ziecko prezesa:) wiec moze stad to parcie na powrót:):)

Chyba najwczesniej przyjmuja panstwowe złobki od 20 tyg, no ale dostac sie tam to druga historia, Maja do dzis sie nie dostała a raczej szans nie ma, no ale w Gdyni tylko jeden złobek panstwowy.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no własnie Aga, jak tam mega, cudne łózeczko?
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
łóżeczko czeka na weekend - bo w ten bałam się prowadzić auto (czasem katar za duży był)
już nawet uzgodniłam z szefem, że mi poprawki na ramie zrobi - te obtarcia zabezpieczy
jeszcze trochę pokasłuję, ale na SR będę... tylko zamiast wody do picia wezmę sobie herbaty w termosik...
co do tej pary - to też tak zareagowałam, ale okazało się, że babeczka własną działalność ma, czy coś takiego...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa a w którym miejscu w Gdyni mieszkasz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Obłuze
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To może wygrałaś w totka?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aj tam, wszyscy dzonili czy to my, bo to kilkaset metrów od nas.

No tym razem sie nam nie poszczesciło:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
loca-daga

nie wiem, słyszałam że można ze szpitala, może z jakiegoś sklepu medycznego?
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzisiaj się nieźle przestraszyłam. Niby od rana wszystko ok, zakupy a potem trochę układania i porządkowania w domu i jak odebrałam Julkę z przedszkola, to była taka piekna pogoda, że sobie pomyslałam, że szkoda siedzieć w domu i poszłyśmy na 1,5- godzinny spacer. Chyba mi nie posłużył, bo jak robiłam obiad to mnie złapały 3 takie skurcze, że zaraz mi się porodówka z Julką przypomniała. Zaraz po obiedzie walnęłam się do łóżka a Julce włączyłam bajki, żeby mi nie latała nad głową. Wszystkie gary czekały aż wstanę, bo naprwdę się wystraszyłam, że coś się dzieje. Potem już było lepiej ale chyba już czas odpuścić sobie takie trasy spacerowe. Jutro chyba będę zmuszona zwolnić tempo z rana, bo popołudniu musze być na budowie, bo płytkarze weszli, więc musze mieć zapas sił na godzinne ustalenia.

A tak przy okazji... miłosnych Walentynek!!!!
Ja dzisiaj kupiłam dla Julki i dla siebie po różyczce i powiedziałąm Julce, że tatuś specjalnie dla nas przysłał z dalekiej pracy :-) Takiemu dzieciakowi to jeszcze czasami można wcisnąć kity :-))
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tak tylko krótko... Pytałam położną na SR o ten system lifenest.
Powiedziała, ze jak będę zamawiać bezpośrednio u producenta i sie powołam na SR to dostanę cene 259zł za system...
Jak nei zapomnę, to jutro zadzwonie do nich i się upewnię... No i jakie koszty wysyłki - bo zaraz wyjdzie dokładnie jak przez Allegro z darmowa wysyłką;)
No chyba, że hurtem dla połowy 3miasta zamówimy;)

Ja chcę spaaaać
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ciekawe jak to wyjdzie ostetecznie cenowo..
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy któraś z Was zastanawia sie nad zakupem dianatalu?? Bo położna na SR mówiłą, ze kupując przez nią( na szkołę rodzenia) koszt jest ok. 290 zł czyli taniej niż w aptekach( no chyba, ze widziałyście w podobnej cenie w aptece). Zastanawiam się nad nim, ale z drugiej strony teraz patrze, ze TENS osztuje ok. 330 zł a jest wielokrotnego użytku i pomaga nie tylko podczas porodu...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a czy to faktycznie skutecznie działa? nawet się tym nie interesowałam dotychczas i nie w temacie jestem .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja dziś świeżo po wizycie u lekarza. Maluszek okazał się nie być wcale takim okruszkiem i w 32 tc waży już ponad 2440...Boję się pomyśleć co będzie za te dwa miesiące. No i jakby tego było mało szyjka zaczęła mi się skracać i muszę szybciej niż przewidywałam pójść na zwolnienie. Mam nadzieję, że synek jeszcze pomieszka w brzuszku kilka tygodni :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
emmii...u mnie też maleństwo rośnie jakoś szybciej i więcej i w 32 tc mała ważyła 2340 i mam się szykować na 4 kg na koniec....
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no emmii może pod koniec jakieś 4000 ważyć:)

Ja stwierdziłam że muszę się już oszczędzać... jak idę na spacer/zakupy i robię obiad to daruję sobie prasowanie. Jak nie idę na spacer to prasuję. Wieczorem ciężko mi się podnieść z sofy i oczywiście te pachwiny strasznie mi dokuczają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej loca-daga ja jestem zainteresowana dianatalem :) więc jak będzie taniej niż w aptece to byłoby super :)

Moja maleństwo w 33 tyg 1900 więc mam nadzieję że nie będzie z tych największych i na spokojnie go urodzę bo przeraził mnie widok tego 7 kilowego bobasa w Chinach jak pokazali w wiadomościach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no to zapowiadaj sie u was duże maluszki :)
moja pierwsza córka w 31 tc ważyła 1900g a 34tc 2570g a skończyło sie na 3900g. ginekolog mi idealnie wagę obliczył. praktycznie sie nie pomylił.
teraz w poniedziałek ide w 31 tyg na wizytę ciekawe jak druga córa waży :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jakoś nie chce mi się wierzyć w te wszystkie żele, zmniejszające ból, ryzyko rozerwania szyjki macicy, szybsze wyjście maluszka itp. to wszystko chwyty marketingowe i naciąganie kobiet panicznie bojących sie porodu. przecież to nie tanie.
i tak będzie bolało i tak. to w końcu poród. jak będziecie tusz przed to strach przed porodem minie, a nawet nie będziecie sie juz mogły doczekać tej całej akcji :)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mylisz się lulu

ten żel jest na zachodzie używany od dawna i jest to tak naturalna rzecz u nich jak u nas już teraz branie np. kwasu foliowego na początku ciąży

poza tym, ten żel nie działa przeciwbólowo

w porodzie również chodzi o to, aby akcja porodowa, szła sprawnie, aby się nie przedłużała, bo to ani nie jest dobre dla matki, ani dla dziecka
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maja urodzona 32/33 tydz - 1760gr,

Hania na usg w 33 tyg - 1800gr,

OJ mam nadzieje ze nie bede wypychac z siebie ponad 4 kg dzieciaczka:):)
Choc powiem wam ze rodzenie 1760 tez sie odczuło, a kolezanka rodziła córeczke 1900 to tez mówiła ze przezycie, wiec moze to tak nie do konca z ta waga jest, wiem ze liczy sie obwód główki Maja miała 30 lub 31 cm, no ale fakt ze w chwile po porodzie mówiłam ze było spoko, fakt nie działały na mnie potulnie chwile przytulania z maluszkiem, bo Maja została od razu zabrana do inkubatora, ale na pewno wtedy ajkies endorfiny czy cos sie wydzielało:)

No Marta, nie chce mi sie grzebac w starych watkach,a le od kiedy ty obiecujesz ze sie bedziesz oszczedzac?!!!!!! do dzieła kobieto.

Jak bedziesz z tymi fachowacami gadac, rozprawiac sie, ustawiac:)P:) to chociaz sobie usiadz. Masz jeszcze ponad 2 tyg bez rodziców to i tak wyzwanie, moze trezba troszke odpuscic, i wlasnie Julce pozwalac na troszke wiecej TV (wiemz e to nieedukacyjne) ale zebys z pol godzinki mozgla i ty polezec?
A po takiej akcji ty dzwonisz do swojej gin? Nospe chociaz wziełas?

Ja nadal niespakowana, moje namimowanie cały czas jest choc chyba jakos zredukowane, zobaczymy.

JUtro wieczorem ide do gin, zobaczymy co sie tam dzieje. Oj jak bym chciaął,z e sobie idziesz, wyciagaja malucha, daja ci na rece i wracasz na Haus'a do domu:):)

o tym zelu i tens to wsumie nie myslam, moge jutro gina zapytqac co on o tym sadzi, jak podczytywałam styczniówki, to im polozne raczej tak lakonicznie sie wypowiadały, no ale nie wiem wiec nie mówie.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas tego typu znieczulenia to nowowść, niektóre położne nie miały z nimi nigdy do czynienia, to nowy temat..

W Warszawie to już bardziej standard. W prywatnych szpitalach, te metody również są traktowane jako standard.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
słuchajcie a to nie jest tak , że w prawach pacjenta przysługuje Tobie to znieczulenie???
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do żelu - to nie wątpię, że ułatwia właściwa fazę - wyklucie się malucha - bo na pewno da poślizg...
Co do wcześniejszego działania nie mam zdania, nie myślałam na ten temat...
Położna na SR radziła sprawdzić ceny w aptekach (w doz.pl jest blisko 400zł) i tak jak loca napisała, powiedziała, że jak zamówi się przez SR (Wałowa), to ona ma cenę 296zł - powiedziała tylko, żeby się zebrały 2-3 chętne, to bez problemu zamówi.
Sama jak zwykle ani zachwalała ani zniechęcała.

Ja dziś padnięta - wieczorem strasznie zdenerwowałam się na brata - do tego stopnia, że się popłakałam i dostałam takich spazmów, że nie mogłam mówić - mam nadzieję, ze to hormony. No i z tego wszystkiego jeszcze się wkurzyłam na męża (bo nie przytulił tylko poszedł spać) i noc w plecy...
A dziś jeszcze excel w pracy nie chce współpracować... grrrr....

Znieczulenie pewnie przysługuje, tylko co z tego, jak nie będzie w danej godzinie lekarza? Poczekasz z porodem na swoją kolejkę?
Tak samo jak porada laktacyjna przysługuje... No ale przecież jest dajmy na to jedna położna laktacyjna, która pracuje pn-pt 7-15 więc w weekend masz pecha...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czesc, dziewczyny! Mam nadzieje, ze przygarniecie jeszcze jedna kwietniowke? :)

Przymierzalam sie juz jakis czas, zeby dolaczyc do watku, ale mam doswiadczenia z poprzedniej ciazy, hehe, i wiem, jak forum uzaleznia ;)
Uznalam jednak, ze zawsze to super sprawa miec z kim pogadac o ciazowych i pociazowych sprawach - zatem jestem :)

Jestem w 32 tyg., termin na 11.04. Mamy juz synka (3 lata) i wyglada na to, ze przybedzie mu w kwietniu brat :).
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Finka ale masz fajny nik :) Termin mamy podobny bo ja na 12-stego :) Witamy Was :)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziekuje za przywitanie :)

No, terminy rzeczywiscie bardzo podobne. Ja w ogole sie strasznie ciesze, ze wyszedl nam kwiecien, bo pierwszy syn jest z grudnia i nie chcialabym znow przezywac pierwszych tygodni, spacerow itp. w sniegu i mrozie.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, termin na wiosnę jest strzałem w 10, każdy tak mówi :) Ja już nie mogę sie doczekać, słoneczka, bratków na balkonie, ale zima się niepoddaje jak na razie ;)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam Finka, ja też się cieszę ze na wiosnę będzie maleństwo. Już się nie mogę doczekać spacerów, prac w ogrodzie i tych wszystkich ziemno-ogrodowych spraw. Chociaż w tym roku może być trudniej. Ale co tam najważniejsze, że wiosna i lato przed nami. Zima jest wstrętna, szczególnie jak się mieszka na wsi. Do ludzi możesz dojechać tylko autem. Nie ma tak, że wyjdziesz i sobie spacerkiem pójdziesz do sklepu, no chyba że zrobisz sobie 2km w jedną stronę przez pola. No ale teraz zimą i w ciązy to odpada. Niestety jak jestem teraz na zwolnieniu to co chwilę przeklinam mieszkanie na wsi, ale oby do wiosny. wtedy się zacznie. I te 4 km do sklepu i z powrotem są wspaniałe. No i cisz, spokój. A jak chcę do ludzi do pakuję dzieci do auta i w ciągu 5 min. jestśemy w cywilizacji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga ja też mam zły dzień od wczoraj( a właściwie w niedziele też było nieciekawie):/ I tez spazmów płaczu w efekcie dostaje, a jak sobie pomyślę, że mała to czuje, to staram się ogarnąć ... a wpadam w jeszcze gorszy stan:(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny hormony buzują, znużenie ciążą, niepewność to naturalne objawy w tym okresie ciąży, nie martwcie się , koniecznie włączcie sobie jakąś komedię - rozluźnicie się trochę..

Polecam np. "Jeszcze dalej niż Północ" - francuska komedia

http://www.filmweb.pl/film/Jeszcze+dalej+ni%C5%BC+P%C3%B3%C5%82noc-2008-453743
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polcia jedyny film na jaki mam chęć to szkoła uczuć- zawsze, ale to zawsze rycze jak go oglądam ale uwielbiam to :) I to jeden z niewielu filmów, który jestem w stanie obejrzeć więcej niż jeden raz:)

Chociaż bardzo chętnie poszłaby do kina na Różę...

na SR położna mówiła o tym, aby od 32 tc zażywać witaminy z kwasami omega i probiotyki...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki Polcia za pocieszenie...
Ja wczoraj sama siebie nie poznawałam - może nie była to błaha sprawa, ale nigdy tak nie reagowałam (same płakanie w dorosłym życiu można policzyć u mnie na palcach dwóch rąk - spazmów nie pamiętam u siebie)
Jeszcze dziś mi łzy wsciekłości leciały - a przez to bardziej chce się spać...

Ja miałam iść tydzień temu na "W ciemności", ale z uwagi na choróbsko nie poszłam... Może i lepiej... "Różę" też bym normalnie chciała, ale... boję się iść na "takie" filmy (w sensie smutne i przygnębiające historie) teraz w ciąży... Żadnych książek, filmów o wojnie, a już zupełnie tam, gdzie jest cokolwiek o krzywdzie kobiety czy dziecka...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
loca nie niestety też dopadają smutne nastroje. Z jednej strony hormony a z drugiej stres związany z niewiadomą dotyczącą wydarzeń po porodzie(operacja, zostawianie małej itp.) Staram się o tym nie myśleć ale myśli same przychodzą i łzy również.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na nostalgiczne filmy przyjdzie czas :) teraz trzeba pobudzić entuzjazm żeby nie pogłębiać przygnębienia :)

a widziałaś już tą francuską komedię?
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nieee
to jest coś nowego w kinie?

My staramy się wykorzystywać środy z Orange w Multikinie, więc coś pozytywnego na za tydzień będzie jak znalazł (na dziś nie dam rady czasowo się wyrobić...)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny - doskonale rozumiem i lacze sie w bolu srednionastrojowym... Chociaz u mnie blizej ostatnio do atakow wscieklosci, niz do lez. W pierwszej ciazy chodzilam jak uosobienie spokoju, a teraz byle co wyprowadza mnie z rownowagi :( No, ale jak pisze Polcia, hormony robia swoje (przynajmniej jest na co zwalic ;).

Ja wlasnie w ramach odstresowania wyzylam sie tluczkiem na ciescie na faworki.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinia no Ty to masz uzasadnione powody niestety... Ale ja to już niekoniecznie- a tak się cieszyłam, mąz mnie chwalił, że nie marudzę i jestem taka zupełnie inna, a teraz nadrabiam ze zdwojoną siłą... Chyba nie musze dodawać jak walentynki minęły...???

Polcia nie widziałam -ja mało filmów oglądam- bo do kina rzadko chadzam, a w domu ciężko mi się skupić lub zasypiam:P:P I ciężko mi dogodzić z filmem:/
Dziś zaczynasz szkołę na klinicznej?? Mam nadzieje, że zdasz relacje :)

Aga ja zauważyłam, że osatnio lękliwa jestem - ogólnie uwielbiam filmy z zagadkami, gdzie napięcie rośnie( nie wspominając o filmach o katastrofach lotniczych:P), ale teraz po prostu się boję oglądać:P A kiedyś nie było na mnie mocnych - zero nerwówki i lęku ...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja dwa tygodnie temu też miałam taki obniżony nastrój i akurat w Tv leciał taki głupkowaty film Ja Irena i ja- podziałało, zresztą to metoda polecana również w przewlekłych chorobach, aby oglądać komedie :) Wydzielają się endorfiny, rozluźniamy się organizm szybciej się leczy itd.....

Do moich ulubieńców, które mogę oglądać po kilka razy należą:

-To właśnie miłość
-Lepiej późno niż później
-Dziennik Bridget Jones
-Nigdy w życiu
-4 wesela i pogrzeb, notting Hill
-Ania z Zielonego Wzgórza i inne części
-Forrest Gump
Jeszcze długo by wymieniać :)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeszcze dalej niż Północ - francuska fajna lekka przyjemna komedia do której się wraca, polecam Wam dziewczyny - będzie się podobała i mi podziękujecie :) Komedia z 2008 roku. Mężowi też się będzie podobała :)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to żaden dla mnie;) Jestem mega wybredna: wolę już polskie klasyki komediowe typu kogel mogel czy nie lubię poniedziałku ;) A z kinowych, to nieźle działał listy do M albo bajki :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zamiast komedii lepiej czekoladę skubnąć;P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie wiem, czy dziś, konkretnie dziś, cokolwiek byłoby w stanie mnie zadowolić...
Pewnie wieczorem wypłaczę się mężowi, do brata jak przyjedzie (bo niestety nie przyjedzie) się nie odezwę - może uda mi się nie być w tym czasie w domu...
Jak sobie już na spokojnie popłaczę wieczorem pt. jaka to ja biedna i nieszczęśliwa jestem, to szybko zasnę i będzie jutro już lepiej...
Gorzej, że dziś jakiś mecz jest i nie wiem, czy mąż wyczuje, że lepiej by go nie oglądał...

Mnie ostatnio wkurza ogólnie oglądanie TV... a jak już coś widziałam, to zupełnie... Może rzeczywiście terapia płaczem mi pomoże;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czekolada zjedzona, aż zęby bolą:P:P

Ja od zawsze lubiłam płakac- na mnie to dobrze działa, bo oczyszcza... Czasem potrzebuje poryczeć:D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kogiel Mogiel, NIe lubię poniedziałku, 40-sto lateka - uwielbiam :)

Mam nadzieje że ta czekolada to - czarna :)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście, że ciemnej czekolady nawet nie tknę:P:P To była jedna z gorszych, bo łaciata mleczno-białą;P Ale zawsze mogło być gorzej - mogłam wybrać nadziewaną;D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
albo całą białą
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tej już wyrosłam:P Najlepsza jest mleczna z całymi orzechami i zdnia nie zmienię :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
powiedzmy - najsmaczniejsza :)
a najlepsza - wiemy jaka ;)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj Polcia Polcia:D Przecież orzechy są zdrowe... ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja np najbardziej lubię tę z Lidla biało-czarna o smaku kawy, teraz w ciąży jej nie jem bo zawiera kofeinę, ale tak ogólnie to bardzo lubię i tę mleczną niemiecką z orzechami całymi
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, dziewczyny, ledwie sie dopisalam, a za chwile bede zalowac ;) Przez te Wasze dyskusje o czekoladzie zaczynam dostawac slinotoku. NajSMACZNIEJSZA dla mnie jest mleczna z calymi migdalami (z Lidla) i truskawkowa Wedla. Na szczescie zadnej z nich nie mam teraz w zasiegu reki ;)

Tak szczerze, to dopiero od niedawna wzielo mnie na slodycze. Dwa trymestry uplynely raczej pod znakiem "wytrawnego" jedzenia i owocow. A teraz pewnie dobije sie na koniec i nici z moich zalozonych max. 12kg w ciazy :(
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polcia jednak też grzeszy - uff :D

Finka poczekaj do jutra- wtedy to dopiero diety i ograniczenia pójdą precz:D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lidlowa z całymi migdałami - no kurcze - przebój...
I migdały - samo zdrowie... TO nie może być niezdrowe;P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga myślisz, ze jak zgaga od czekolady dopadnie, a w czekoladzie są migdały, to wychodzi się na zero:P:P???
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No nie może być inaczej:D

To tak jak truskawki (samo dietetyczne zdrowie) z bitą śmietaną się redukują na zero;P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Haha, no, i w dodatku migdaly jak znalazl na mdlosci (gdyby ktoras jeszcze miala) ;) Same plusy!

Loca, nic nie mow, ja jestem sama z moim lobuzem w domu, maz w delegacji do jutra wieczor, a planuje zrobic i faworki, i oponki... A pozniej przeciez ktos to bedzie musial zjesc. I o jakich ograniczeniach my tu mowimy ;)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak też myślałam - czyli samo zdrowie;D

Finka, Ty przynajmniej sama zrobisz- ja podejrzewam, że zakończy sie wizytą w cukierni:P Ale licze po cichu, że może nieco mnie kolejka ominie ze względu na brzuch:P Chociaż coraz więcej osób mi mówi, że mam mały brzuch( co mnie mega cieszy), więc możliwe że chytry plan nie zadziała:/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja chcę dziś za faworki się wziąć (jak znalazł na wyżycie się będzie dobre).

Dziś szef mi zakomplemencił - że od tyłu nie widać, że jestem w ciąży
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zdecydowanie- dobry moment Aga:) No widzisz jaki szef miły- zresztą myślę, ze w ciaży jesteśmy łase na komplementy :D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj tak:)
Zwłaszcza, jak obolała wstałam zza biurka - coś mnie dziś kość łonowa jak chodzę boli... I skóra tak naciąga, że aż rozstępu wyszukuję...
Wczoraj pokazywałam piersi położnej na SR - powiedziała, że nie powinno być problemów z karmieniem - chyba, że Mały za mały się urodzi (mam naturalnie spore piersi i jak będzie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
AgaB, chyba urwalo Ci kawalek posta.

Co do skory, macie czasem tak, ze nagle cos jakby w jednym miejscu "kliknie", jakby wlasnie skora pekla? Kilka razy mi sie zdarzylo, ze przy gwaltownym ruchu odczulam wlasnie jakby nagle pekanie skory i za kazdym razem lece sprawdzic, czy to nie rozstep. Uniknelam paskudztwa w poprzedniej ciazy i bardzo bym nie chciala nabawic sie rozstepow teraz :(
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no rzeczywiście... chodziło o to, że przy moim biuście, jak Mały będzie za mały (
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze... znowu... wywala to co w nawiasie - jak będzie poniżej 3500, to może mieć problem z dostosowaniem buźki to wielkości piersi... ale niekoniecznie będzie miał
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
..pomyślcie że jutro tłusty czwartek i poprawi Wam się nastrój :-)
ja już dziś kupiłam sobie pąka z bitą śmietaną i czekoladą ba! pycha i od razu lepiej się żyje :-)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polecam film 'listy do julii'

Ja na razie też uniknęlam rozstępów, ale jeszcze 6 tygodni przede mną więc zobaczymy, jak będzie dalej. dla mnie na złe nastroje i płaczliwe momenty działa położenie się spać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobra czyta, i nie wiem czy sie tak wczułyscie w mój podminowany nastrój i chcecie mnie pocieszyc i rzeczywiscie tez tak macie:) no ale pocieszajace to to jest.

Mnie od wczoraj poteznie bola znów nogi, łyki az do palców stóp, stan nie moge od rana, taeraz to mnie tak juz napierniocza ze szok, wczoraj wieczorem to miałam taki stan ze ta noga bewiednie rzucałam , kopałam, do tego jeczałam, Majka cał wystraszona a ja nie mogłam tego opanowac. Chyba tak bede jutro an wizycie smecic temu lekarzowi, ze wyjmie Hanke i powie, idź sobie babo!:):)

Ech jutro ciezki dzien, bo mama na 13 rehabilitacje z Majak w Gdyni w centrum, a potem w sumie nie opłaca mi sie wracac z jia do domu, zeby za godzine wychodzic spowrotem do lekarza, wymyslailam ze wramach uspeolczniania, pojde z nia do Galerii Malucha, poczekam az po 16stej maz bedzie z pracy i ja zabierze,a aja pojade spokojnie do lekarza, moze nawet wczesniej do jakiegos sklepu zajde, ale jakos przerazaja mnie te sniegi ciagle padajace, ale najbardziej te nogi, nie wiem czy poprostu dam rade. Jak pomysle z ebede w domu po 20 to juz bola mnie bardziej.

Jak nie urok, to..., a przydałaby sie swoja droga.

Oj zjadłabym sobie dzis jakies super paczucia, bo maam znów wisielczy anstrój,a le u mnie dziaął to tak z jak jem słodycze to potem mam wyrzuty sumienia, i dół jeszcze wiekszy.

Rozstepów sie narazie nie dorobiłam, i niech ida precz, bom naprawde gotowa okupowac gabinet lekarza, co by ciaze zakończył:):)

oj obejrzełabym komedyjke tylko nie ma jak, jak Mjaka wieczorem zasnie to my tez padamy, z reszta przy niej mozna cos poogladac jednym okiem, a nie zeby tak cały film.

Ja chce wiosny!!!!!!! chce wychodzi na dwór na godziny nie minuty, nie musiec sprztac calego przedpokoju po wejsciu w butach - i tak amma system zostawiania butów na zewnatrz, ale jak wytłumaczyc to goscia?

No nic, znów posmeciłam, to was teraz bede podczytywac:):)

Polcia - wiadomo ciemna, ale... mówie szczerze odkurzaczem bys mnie potem nie wyprózniłą:) super ejst taka od Linda ciemna z dodotakiem ciemnego andzienia, taka jakby czekolada mus - nie taka andziewna, z pomarancza albo wisnia, no i tez sa fajnie w Lidlu 70% z wisnia, chilly i inne, ale najbardziej tez lubie biało czarna z Lidla z kawa i sa co jakis czas z tej serii z Lidla mleczne ale 35% np z płatkami róz albo jakims innym kwiatem, albo z wisnia, rozpływa sie ustach no ale widomo ciemna zdrowsza:):)

Mnie osobiscie przeszkadaja orzechy w czekoladzie - wiem niezrozumiałe:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
majowa - "Jak nie urok, to..., a przydałaby sie swoja droga." - pierwszorzędny tekst!!!
Uśmiałam się:D
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to dobrze, ze choc ciebie moglam wprawic w dobry nastrój:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja również uwielbiam czekoladę z dużymi orzechami... jest też wersja z gorzką czekoladą ale to już nie to:) Jedną nawet mam w torbie do porodu, obok biszkoptów :)
Już wcześniej mężowi zapowiedziałam, że idealnie byłoby jakbym się w czwartek obudziła i czekałyby na mnie świeże pączusie:)
Wiem że on tego dnia ma imieniny, ale... w końcu to ja jestem w ciąży!!! a co!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
wracając do tego zelu - jeżeli to standard spotykany w Warszawie to rozumiem, ze nie musze tego kupowac tylko szpital mi to za funduje
wkurza mnie po prostu to, ze za takie rzeczy my musimy placic z własnej kieszeni, kiedy to płacimy olbrzymie składki zdrowotne. nam sie to po prostu należy.
niestety będę rodzic w Warszawie i tu za poród rodzinny trzeba zapłacić ok 400zl, za opiekę położnej podczas porodu ok 1200zl ( jesli nie zapłacisz tej kasy to traktują cie na porodówce tak jakby cie tam nie było) i jeśli ktoś chciałby ewentualne znieczulenie to 600zl!! przecież to jest jakaś paranoja!
i nie mowie tu o prywatnym szpitalu tylko o naszych "cudownych" państwowy.
pierwsze dziecko rodziłam w Redłowie i za nic nie płaciłam. miałam super sale do porodu rodzinnego i bardzo fajna opiekę. na sam koniec my sami z mężem w ramach podziękowania kupiliśmy pielęgniarkom duży kosz rozmaitości i kwiaty, ale to bylo z naszej dobrej nie przymuszonej woli.

w Warszawie sa w ogole chore ceny. wizyta u ginekologa podczas ciazy kosztuje 160zl (gdy nie jest sie w ciazy 140zl) plus usg (bo co to za wizyta bez usg) 140zl we wczesnej ciazy, 200zl w 12-13tc, 140zl w późniejszych tyg. czyli jak idziesz na wizytę to musisz mieć min. 300zl w portfelu. masakra.

jeden kraj a w każdym mieście inne zwyczaje!
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakiś koszmar z tymi kwotami. "Przedsiębiorcze" miasto. Prawda jest taka, że wysokie składki płacimy a i tak jak czegoś potrzebujemy to trzeba iść prywatnie bo na wizytę z NFZ można się umówić np. za 6- m-y
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciezko za wami nadążyć tak sie rozpisałyscie:)
Ja to bede miała świeze poczki z samego rana. Mezuś mi przywiezie z pracy. Ale podejrzewam ze tylko albo az jednego zjem i na tym sie skonczy...u mnie apetyt na slodkie calkowicie zanikl. A Jesli chodzi o czekolade to nieraz az mnie od niej odrzuca.....ciekawe czy wroca czasy kiedy to jedzenie slodyczy nie mialo u mnie konca heheh
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Padam na twarz. Ale za to oponki i faworki gotowe :) Moj niejadek dorwal sie do pysznosci, zjadl za jednym zamachem 8 faworkow i 4 oponki!

Mi sie w sumie od tego robienia i smazenia odechcialo jesc :) Moze ta niechec zostanie na dluzej? ;) Haniulek, zazdroszcze braku apetytu na slodkie... Tez bym sobie zyczyla. Moze w ostatnich tygodniach z nerwow mnie odrzuci? Pamietam, ze poprzednio jakies 2-3 tyg. przed bardzo malo jadlam, tak dzialal na mnie stres zwiazany ze zblizajacym sie porodem.

MajowaMaja, Tobie paczek zdecydowanie sie jutro nalezy, caly dzien na nogach, troche energii sie przyda. Btw, super, ze jestes pod opieka takiego lekarza - doczytalam w poprzednich watkach, tak sie sklada, ze to moj znajomy :)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam dziewczyny
byłam dzis zrobic badania na cholestaze i co wyniki sie pogorszyly i dostalam skierowanie do szpitala wiec jutro z rana musze sie tam stawic
;( jesli wyniki sie poprawia jest szansa ze jeszcze mnie po kilku dniach wypuszcza ale jak beda rosly to beda robic cesarkie;( wiec moge tam troche polezec..

trzymajcie kciuki zeby wszystko sie dobrze skonczylo...
zycze wam zdrowka i jak najmniej zmartwien:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lullu, jeszcze a propos cen, to rzeczywiscie kosmos, zwlaszcza te 1200zl za polozna! Ja trzy lata temu mialam "swoja" na cala noc po cesarce, ale placilismy chyba 300zl i podobnie kosztowala pomoc przy porodzie sn. Ale 1200z?? Masakra...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kciuki zacisniete! Anka1984, pomysl, ze bedziesz w rekach specjalistow i na pewno zrobia wszystko, zebyscie i Ty, i maluszek, byli bezpieczni.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
anka 3mam kciuki - wszystko musi być dobrze:):)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też 3mam kciuki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dla osoby która nie miaszka w Warszawie to ceny wydają się być chore, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że tam ludzie znacznie więcej zarabiają.

Jestem po szkole rodzenia na Klinicznej, pierwsze spotkanie - maaaasa ludzi, i to co kocham - spotkanie czysto organizacyjne - czyli jak dla mnie strata czasu. Położna konkretna raczej mało empatyczna, z dużym doświadczeniem. Myślę, że będzie można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy - ale to od następnych zajęć. Ach ta Kiliniczna, można tam doła załapać ;)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
anka- trzymaj się dziewczyno i dawaj znaki co z Tobą i maleństwem.

AgaB- dzisiaj w pytaniu na śniadanie było o porodach domowych. Oglądałaś?? Ja trafiłam na samą końcówkę, więc nic Ci nie powiem co mówili ale może w necie coś będzie- zaraz o Tobie sobie pomyslałam.

Majowa- wiem, wiem.....mam się oszczędzać, odpoczywać, leżec i inne takie ......ale co się położyłam dzisiaj i oko przymknęłam jak Julka była w przedszkolu to po 15 minutach telefon dzwonił. No ale....... latem chodziłam do super kosmetyczki, która miałam blisko działki, na której spędzam całe lato. Niestety dziewczyna nie ma punktu w Bydgoszczy i musiałabym się do niej tarabanić 40-50 km w jedną stronę a chciałam załatwić sobie przed szpitalem kosmetyczny full wypas- żeby jeszcze na powrót męża starczyło :-) i dzisiaj własnie miałam gorącą linię i udało mi się ją ubłagać, że 19 marca przyjedzie do mnie i obrobi mnie i moją mamę.....super się cieszę, że się udało. Koło mnie mam gabinet kosmetczny ale jest nowa kosmetyczka i nie jestem z niej zadowolona, więc dlatego tak kombinowałam z tamtą :-)
Jeżeli chodzi o - jak nie urok to........to właśnie znów to mnie dopadło. 4x mam jelitówkę w ciąży. Czy ja jestem jakaś felerna???? Juz dzisiaj myślałam, że mi zaworek puści jak byłam na spotkaniu z moim wykonawcą budowlanym. Ja mam sie tu skupić na wyborze fug, luksferów a mi tylko jedno w głowie, żeby dobrze tyłek ściskać, żeby w spodnie nie poszło.....jakoś mi się udało ale do domu to prawie sprintem leciałam.
Majowa.....szkoda, że mama tak dlaeko i sama będziesz musiała z tymi obolałymi nogami tak długo latac z Mają. Mam nadzieję, że jak będziesz po zajęciach z Majką to odpoczniesz gdzieś na kawce. Dbaj o siebie...jeszcze trochę czasu Ci zostało.
Wg Twojego suwaczka jesteśmy identycznie w ciąży tylko Ty masz o wiele wcześniejszy termin...może chodzi o długość cyklu........

Jutro postaram się jakoś odpocząć.....tylko załatwię OBI, bo mam wybrac jakiś kolor czegoś tam i potem lecę do salonu z bateriami łazienkowymi, żeby coś dopasować do tego co będzie zakładane. No a potem kawka pod kocykiem i wielki pączek...mniam....
Zaraz lecę się szorować i kłaść do wyrka, żeby zebrac siły.

A skoro o czekoladzie była mowa, to ja mam w samochodzie schowaną czekoladę z nadzieniem kasztankowym, które uwielbiam. Jak mnie najdzie chwila słabości, to biorę sobie kawałek i zaraz mi lepiej......oczywiście tylko chwilowo, bo po 5 minutach mam okropną kilkugodzinną zgagę.

Lecę coś zjeść i zmykam spać. Kolorowych snów!!!!
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzymaj się dzielnie Anka.
Ja dzisiaj pączusia zaliczyłam - pychotka. A jutro to z dwa pewnie pójdą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nadrobiłam :)

Ja miewam takie chęci na słodycze że dziś zrobiłam sobie gryzikowe ciasto tak na szybko byle nie skusić się na czekolade którą mogłabym chyba jesc tabliczkami. Dziewczyny ja mieszkam nad sklepem nawet nie muszę wychodzić z domu tylko od zaplecza sobie wchodzę - sklep teściowej- i ja to dopiero mam pokusy no i o jutro to chyba wcale się tam nie pokaże co by mnie nie kusiło ta ilość i mnogość rodzai pączków.

Co do nastroju to miewam "płaczliwe" dni ale jak na razie hormony się uspokoiły. Brzuch mi już ciąży, mały się rozpycha, chodzić mi ciężko wstawać też generalnie to taki wieloryb się zrobiłam ale mam nadzieję jeszcze troche się pokulać :)

W sobotę idziemy na 55-lecie ślubu moich dziadków pewnie będe tylko siedzieć i jeść bo mąż już mi zapowiedział że tańczyć to nie będziemy bo już widzi jak mi ciężko a następnego dnia to mu będe za bardzo marudzić.

Trzymam kciuki za Ankę
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Weroska...a mogę się podczepić z Tobą na tę imprezę....tak bym sobie potańczyła.....ehhhhhh
Niestety nie mam z kim, bo mąż daleko a jedyna chętna do tańczenia jest moja córcia...niestety uważa, że kiepsko prowadzę i ona wie najlepiej jak sie tańczy kółko graniaste.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anka, kciuki zacisniete.
Finka - tylko ty temu lekarzowi czasem nie mów ze chce sie przykuj w gabinecie zeby mi Hanke wyciagnoł, no bo co jeszcze getów zmienic lokal i tak do 42 tyg bede tam kwitła:):)

Marta - mnie suwaczek odejmje tydzien, a do tego miałam dosc krótkie cykle i jakby to powiedziec Hania tak na poczatku zrobiona ze prawie nie mozliwe, wiec chyba wszytko sie nalozylo:):)

Oj, Marta wiem, dobra kosmetyczka to skarb, a do tego jeszcze taka która jest blisko.

Ja staram sie byc w miare obrobiona:):) ze soba i z domeme, nastawiam czasem po pol pralki, wycieram kurze, mama zapoas jedzenie dla Majki, które trzeba kup[owac w specjanych sklepach, wszytko a wypadek zeby jakby to zeby sobie poradzili, zeby jak wroce nie trzeba bylo 8 pralek anstawiac, ale ciezkie ejst takie zycie na stand bay'u na dluzsza mete.

Mówie dzis do Hanki, co jak co, ale twoja mama musi miec ladne paznokcie jak bedzie rodzic, wiec ma czekac do soboty:):)

I nie wytrzymalam, psozłam do Lidla i kupilam mleczo kawowa, zjadłam troche ale to nadal nie o to chodziło:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anka trzymamy za was kciuki.

Mi teraz najbardziej smakuje kinder czekolada. Ale jednak bardziej od czekolady ciągnie mnie do tortów, szczególnie cytrynowy od sowy. Ostatnio podczas jednego z cięższych dni gdzie wszystko leciało mi z rąk, aż nakrzyczałam na pana w cukierni że nie chce mi ukroić ćwiartki tego cytrynowego, wszystkie inne tak a tego jednego nie, i gdzie tu sprawiedliwość.

Dzisiaj mnie wzięło w te śniegi na zakupy, kupilam laktator aventu mam nadzieję że się sprawdzi i nie migłam nie kupic wanienki, jak ją zobaczyłam to był koniec musi być ta i musi być kupiona teraz a nie później. Wszyscy dookoła mnie się śmieją z takich moich humorów.

Kosmetyczką jest przyszła mama chrzestna mojego malucha i nie wyobrażam sobie nie mieć jej szczególnie teraz w ciąży, gdzie założyć skarpetki to już problem a co dopiero ogolić nogi albo chociażby obciąć paznokcie u nóg. Jak się schyle żeby skarpetki założyć to dostaję takiego kopniaka w żołądek że od razu kierunek toaleta.

Kiedy zaczynacie pakować torbę? Bo ostatnio zaczęłam sie nad tym zastanawiać. I jak pakujecie jedna torba? czy kilka różnych?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuje dziewczyny za wsparcie to moj ostatni wpis dzis bo zaraz sie zbieram do szpitala..

jeśli ktorąś z Was dopadnie swedzenie nie lekcewazcie tego i zrobcie sobie badania na enzymy watrobowe Aspat Alat i Bilirubinę bo tak naprawde to ja to robilam na wlasna rękę lekarz od razu nie reagowal i wmawial mi ze to alergia...a choroba ta jest niebezpieczna dla dziecka...

Ola_M co do torby to ja juz miala spakowana tak w 34 tygodniu i jak mi sie cos przypominalo to dokladalam... i jak widac dobrze zrobilam bo bym sie jeszcze bardziej stresowala a tak tylko troszke przepakowalam i na dzis torba juz gotowa.. ogolnie spakowalam jedna walizke a w druga torbe rzeczy takie na szybko potrezbne na porodoke wrazie gdybym musiala sama jechac zeby duzo nie dzwigac;)

pozdrawiam Was dziewuszki tylko nie przejedzcie sie pączuszkami;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam tłusto czwartkowo:P

I jak tam pączusie i faworki?? Już zjedzone;D?? Ja jestem zawiedziona - w cukierni pączków właściwie nie było- nie interesowały mnie te z adwokatem, więc byłam zmuszona kupić po prostu z biedronki- zawsze mi smakowały, ale to nie takie pączusie jak z cukierni:/ Faworków też nie było... Ech aż mi się nie chce jesć - bo stwierdziłam,że mam ochotę na ciepłego pączusia z Gdyni: z wiśnią lub jabłkiem ;P W związku z powyższym jem...baby z fajnych bab- o dziwo dość smaczne, a najlepsza była truskawka :P Aż sie więcej chce ;)

Anka dja znac co i jak jak będziesz mogła:)

Ola_M ja już w zeszłym tyg spakowałam torbę:) I w sumie mam dwie- dla siebie i dla małej osobno. Położna mówi, ze niepotrzebnie , bo zawsze można dowieść rzeczy, ale ja wolę mieć wszystko pod ręką na już:) Radziła aby być spakowanym w 37 tc i wspólnie pakować z męzem- jeśli myślicie o porodzie rodzinnym- wtedy facet wie co gdzie jest i ułatwia to sprawę;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi się marzy pączuś z nadzieniem kokosowym albo czekoladowym z pączusia< buja w obłokach> ale nic z tego , za daleko mam do Gdyni;/ Kupiłam w cukierni zwykłego pączka z dżemem;/ i nie jest taki pyszny , nie o ten smak mi chodziło:( Zjadłam jednego po czym zgaga zawitała, wszędzie ze sobą nosze juz Rennie;/ bleeeeeee

Myślicie , że pieluchy tetrowe/flanelowe z PEPCO są jakieś gorsze gatunkowo niż pielucha z innego sklepu? widziałam w pepco flanelową za 4,99szt dosyć atrakcyjna cena ale nie wiem czy nie odbiegają od innych;/??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mmmm pączuś, ja bym zjadła takiego z czekoladą i owocami, a w somu mam same z nadzieniem różanym. Juz jednego mamy za sobą, ale jak rodzinka wpadnie na pączki to jeszcze z nimi zjem.

Na szczęście nie mam zgagi, tylko się pojawia takie uczucie jak zgaga gdy mały kopnie w żołądek czuje jak kwasy żołądkowe podjeżdżają do przełyku, ale na to pomaga woda.

Nie muszę na szczęście/ nie szczęście pakować torby z moim partnerem bo po całej wojnie przez cały pierwszy trymestr postanowiliśmy że dla całej trójki będzie lepiej jak zostaniemy przyjaciółmi. On jest z Niemiec więc ja wróciłam do siebie tu mam mamę blisko i sobie studia dokończę, a z małym jak bedzie wystarczająco duży będziemy odwiedzać tatusia, przynajmniej będzie miał łatwiej z językami. Jak sobie pomyślę co bym przeżywała z nim w drugim i trzecim trymestrze to po prostu była to najlepsza decyzja, teraz tylko zadzwoni i się pyta o zdrowie maluszka i moje i co jadłam i jak o siebie dbam i ciągle mi mowi że wszystko robię źle i że u niego miałabym lepiej, a ja przez telefon zniosę te ciągłe docinki ale gdybym tam została to chyba bym mu na glowie talerze potłukła, a tutaj spokojnie :) hihi i nikt mi nie wyrywa z rąk czekolady jak mam ochote na jedną lub dwie kosteczki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agniuszka uspokoiłaś mnie- bo już myślałam, że tylko mi ni epodpasowały pączki i wybrzydzam :P
Co do tych pieluch, to nie sądze, zeby znacznie jeakością odbied=gały od innych( a mogą być takie same). Bo co ma w nich być nie tak?? Ewentualnie stracą kolor lub się rozkloszują... Nie będziesz ich chyba stosować do przewijania, więc kwestja chłonności itp nie ma znaczenia:) Ja bym kupiła- mam z pepco body i są dobre gatunkowo- po wypraniu są w jednym kawałku i tym samym kolorze :P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola rozsadna decyzja- często zdecydowanie więcej spokoju ma się bez faceta niż z nim. A w ciazy spokój to podstawa:) Ola to Ty byłabyś zainteresowana tym żelem?? Wiesz o nim coś więcej??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem niestety więcej, ale po tym jak studiowałam fizykę to dla mnie logiczny wydaje się argument z poślizgiem. ale rzeczy jest chronionych przez różnego rodzaju smary. Poza tym jeżeli nie zaszkodzi a może pomoże żeby poród przebiegł sprawniej to myślę że dla własnego spokoju i maleństwa warto spróbować niż później myśleć czy jakbym go użyła to poród byłby troszkę mniej męczący i czy byłoby łatwiej. Ja mam zamiar spróbować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zastanawiam się tylko, czy może zdarzyć się tak, ze będzie już za późno na zastosowanie tego żelu?? No i jak jest z położnymi/lekarzami - znają się na tym i bez problemu mi go podadzą?? Dziś zapytam położnej na SR - może coś więcej wie?? Jeśli jesteś na 100% zainteresowana tym żelem kupowanym przez szkołę rodzenia, to daj znać na priv - musiałabym dzwonić do położnej w tej sprawie:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam pączkowo!!!!

Ja dzisiaj wciągnęłam 3....wiem, wiem....wstyd, że aż tyle ale co tam... stwierdziłam, że skoro po jednym mam taką zgagę, że żyć mi nie daje, to po następnych gorzej już nie będzie :-)...każde wytłumaczenie dobre.
Wszędzie dzisiaj w cukierniach polecali te z różanym nadzieniem a ja nie znosze tego smaku, bo mam wrażenie jakbym mydło gryzła...fujj....
w końcu kupiłam z powidłami i malinami. Te z powidałami były super a te z malinami...no cóż...więcej już bym nie kupiła.
Dzisiaj trochę polatałam i zanim jeszcze odebrałam Julkę z przedszkola to położyłam się na pół godzinki...dobrze, że nastawiłam sobie budzik. Tak zasnęłam, że dopiero druga drzemka mnie wyrwała ze snu. Dzisiaj już sobie od południa obiecuję, że pójdę spać wcześniej. Jutro kolejny maraton budowlany, więc kumulacja sił wskazana.

A jeżeli chodzi o ten żel, to Was tak podczytuję ale szczerze mówiąc jakoś nie mam do niego przekonania. Tak sobie myślę, że skoro w czasie trwania porobu badają kilka razy to i tak ten żel się wytrze. To jak to sie ma do poślizgu??
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pochwalcie się ile dziś zjadłyście pączków ? ja - 5 :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja zjadłam 4!!! Na śniadanie, na II śniadanie i podwieczorek. Ale dwa były oszukane, bo nie dodali dżemu więc się nie liczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
5 pysznych pączusiów

:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hey
termin mam na 27 marca i będe rodzić na Zaspie przez CC.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Sanita dopisuję Cię zatem do listy :

Marzec 2012r.

01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
03-10.03- Alicja- syn -wejherowo
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
07 Marca - loca-daga - córeczka Pola:) - szpital Zaspa
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
10 Marca - anka1984 - szpital Wejherowo,synek Kacperek
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital ZASPA/Swissmed
24 Marca - lili - szpital Zaspa, synek Leon
27 Marca - Sanita -szpital Zaspa,

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka Helenka- Bydgoszcz
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
15 Kwiecień - Katka_Gdynia - synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
20 kwiecień - Haniulek2 , córeczka
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I mnie i mnie 4 kwietnia -synek Antoś kliniczna/ redłowo?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Krótko, bo pozno zjechalam do domu.
Dzis nie dostał mi sie zaden pączek:(
Nie dalam ardy etz isc z Majak na rehabilitacje, tak starsznie bolały mnie nogi, przełozyłam na jutro, wiec nie miałam dzis takiego maratonu.
Byłam u gina. szyjka mekka, skróciła sie i rozwarła, w końcu zaczyna sie cos dziac, bo dzis prawie mu sie tam rozpłakałam, ze w depresje popadam. A on na to ze to i tak pozno:):) zawsze stara sie na duchu podniesc:) we wtorek mam isc na Zaspe, zrobi mi przepływyw i wszytko pomierzy, dzis nawet nie mowil ile młoda wazy, bo powiedział ze na tym etapue juz jego usg duzo przekąłmuje a we wtorek powiedział z wieksza dokładnoscc, bo tamten aparat robi tylko +/-200gr.

Błagałam o wywołanie w 38 ale sie nie zgodził, powiedział ze to desperacja i patologia:):) ale ja tak potrzebuje dobrych wiadomosci:)))))

powiedział ze jesli nie współzyje (po tescie na paciorkowca z pochwy)to nie ma możliwsoci zaraziec sie paciorkowce z odbytu i nie pobrał z drugiej dziórki.

O żelu powiedział ze naciagactwo, i mydlenie oczu, ze poslizg ejst naturalny, bo tak juz poród został stworzony a nie ma zadnych innych działań tzn przyspieszenie rozwierania, czy cos. Z jednej strony chciałam zeby cos ten zel robił, bo bym sie od stóp do głów wysmarowała,a z drugiej strony, ciesze sie ze nie trzeba kasy wydawac, bo i tak jestesmy bankrutami:)

Przypomijcie mi kto miał 14 lutego dotawiac Fenoterol? Agniuszka? moze mamy juz pierwsza mamausie? a ciekawe jak tam Anka?
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziwna sprawa z tym żelem, ja do tej pory pytałam o niego 3 położnych i jednego lekarza i nikt z nich nie wypowiedział się negatywnie, jedna z położnych powiedziała jedynie, że są sytuacje w których on może nie być potrzebny, zależeć to będzie od rozwoju akcji porodowej..
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no tez uwazam ze to dosc sliski temat. mysle ze jeszcze malo doswiadczenia jest i stad te skrajne opinie, nie mniej chciałam sie z wami podzielic opinia mojego gin.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola_M sorry ,czytałam wątki a nie zajarzyłam ze dopiero dołączyłaś ale gapa ze mnie ,juz dzisiaj nie moge drugi raz dodac tego samego postu,swoją drogą to mamy trmin dzień po dniu :)
Ja dziś zjadłam tylko 2 pączki ale za to od groma faworków i mam dość ,nawet obiadu nie zjadłam
Dzisaj miałam akcję samodzielnego zasypiania synka,do tej pory zasypial u nas w łóżku tylko przy mnie ale czas najwyzszy przestawic go bo potem bedzie trudniej ,poł godziny walczył krzykiem i płaczem zeby wyjsc z łóżeczka az w końcu umeczony biedaczek zasnął,ja oczywiście siedziałam obok.Teraz tylko konsekwentnie trzymac sie tego codziennie uff
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa to chyba chodzi o AgnieszkeJ,pisała że maleństwo jest gotowe aby sie urodzic ale wolala dotrwać do 01. marca.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja zjadłam dzisiaj 3 pączki i mąż był w szoku...ale jak mu powiem ile Wy zjadłyście...:)

Jutro idę na ogólne badania. Mam nadzieję że nie wykryją pączków(jadłam ok. 14).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja, witajac sie, dopisze jeszcze Ole_M i siebie :)

Marzec 2012r.

01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
03-10.03- Alicja- syn -wejherowo
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
07 Marca - loca-daga - córeczka Pola:) - szpital Zaspa
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
10 Marca - anka1984 - szpital Wejherowo,synek Kacperek
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital ZASPA/Swissmed
24 Marca - lili - szpital Zaspa, synek Leon
27 Marca - Sanita -szpital Zaspa,

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka Helenka- Bydgoszcz
04 kwietnia - Ola_M - synek Antoś kliniczna/ redłowo?
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
11 kwietnia - Finka - synek (Julian?), Helsinki
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
15 Kwiecień - Katka_Gdynia - synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
20 kwiecień - Haniulek2 , córeczka
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co do paczkow, pierwszy raz w zyciu 0 szt! Ale to tylko dlatego, ze tu, gdzie mieszkam, paczki to jakies oszukane gnioty. No, a za to nadrobilam faworkami, pewnie kaloriami rowne ze trzem-czterem sztukom porzadnych paczuchow...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Misiulina, powodzenia, na pewno z konsekwencja uda sie przestawic synka! A przypomnij mi, prosze, ile maly ma?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka :) Ja zjadłam tylko 2 pączki, które mi nie smakowały:/ Ale jeszcze to sobie odbije, jak dorwę porządną cukiernie:P

Co do tego żelu, to czytałam,że nie zawsze ten nasz naturalny poślizg jest wystarczający niestety... Opinie lekarzy są niewspółmierne do opinii dziewczyn rodzących z żelem- a te zdecydowanie łatwiej rodziły. I kwestia mniejszej szansy nacięcia krocza do mnie przemawia:)

Ega zamiast na SR przyjechać, to się pączuchami objadałaś:P:P??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przyznaję się - 2 pączki
Na sam wieczór mąż przywiózł.
Ja wczoraj z domu nosa nie wystawiłam - w środę zaczęla mnie boleć kość łonowa i wczoraj wcale a wcale nie zamierzała przestać - nic nie pomogło, ani rozchodzenie, ani bujanie, ani piłka... Mam nadzieję, że to przejdzie za parę dni, bo potwornie ciężko chodzić.

A poza tym szef w końcu dał ogłoszenie na moje zastępstwo... Chyba po tym moim zaziębieniu dotarło do niego, że mogę zniknąć tak z dnia na dzień...

Dziś, na dobry humor kupiłam sobie 2 pączki z Auchan - oni robią tam takie lekkie (wg mnie) i nie tak strasznie tłuste... Ciekawe czy podołam obu;P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dobra ja jako pączkożerca zjadłam 4(ale nie na raz :P) Pofolgowałam sobie wczoraj z pączkami i faworkami,ale to wszystko przez moją mamę,która robi najlepsze pączki i faworki na świecie!!!Ot takie moje usprawiedliwienie :D

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Finka mały ma 18 m-cy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja wczoraj zjadłam 3 pyszne, tłuściutkie pączki i zaraz zabieram się za kolejnego:) Podobno te zjedzone w tłusty czwartek nie tuczą, więc nie mamy co się martwić:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiolka taki argument odrzuca wszystkie kontrargumenty :)

Aga no szef w końcu zatrybił :P Robiłaś faworki czy nie dałaś rady?? Zapomniałam zapytać- pytałaś mamy czy uszyje dla Antka tą matę i coś tam jeszcze??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie dałam wczoraj rady - bałam się, że nie wystoję w kuchni. Planuję na weekend - tym bardziej, że w końcu wyciągnęłam trochę spirytusu od taty...
We wtorek rozmawiałam z mamą - coś się nie pali do tej roboty... Że już nie pamięta i takie tam... Po jakimś czasie zmieniła front - że materiałów już nie ma, a nie wie, gdzie teraz kupić... Później, że maszyna stara...
Na koniec powiedziała, że pomyśli;P
Muszę jej poszukać w necie jakieś wzory - łatwiej pójdzie...

Jutro chyba po to łóżeczko pojedziemy. Jak się uda, to też do Mama Zen zajedziemy (a jak się nie uda, to we wtorek mamy wizytę na Żabiance - zajedziemy tam po wizycie) - widziałam w necie, że mają tam wielorazowe pieluchy, podotykamy, obmacamy, zobaczymy... Mamie na razie nie tłumaczyłam planu wielorazówek - najpierw chcę jej pokazać, jak wygląda taka pieluszka - bo pierwsze skojarzenie na bank będzie w tetrą, gotowaniem, prasowaniem, odparzeniami od ceratek itd...

Mam nadzieję, że jutro będę na chodzie, bo chciałabym zajechać do mama i ja oraz bobowózków, posprawdzać wózki, przymierzyć fotelik itp...
Znacie jeszcze jakieś miejsce w Gdyni i dalej na północ, gdzie na prawdę warto zajrzeć?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ostatnie pobieranie krwi za mną.

Piszecie o macie... ja wiedziałam, chyba w cyklu eko mama, książeczki materiałowe. Stwierdziłam że jak będą mi usuwali tarczycę to jakiś tydzień w akademii posiedzę, więc wezmę ze sobą materiały, nici i małej taką zrobię:) w końcu ile można czytać a zawsze będzie to jakieś urozmaicenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinia - super pomysł!!!!
Ten cykl to w ramach DzieńdobryTVN?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj Aga ale sobie maraton zaplanowałaś:P Oby Ci sił starczyło:) Ja mogę zaproponować dwa sklepy: mapu w Gdyni (http://mapu.com.pl/) i tygrysek w Rumi (http://etygrysek.pl/index.php)

Sama powinnam maraton wózkowo- fotelikowy odbyć, ale samochód w warsztacie:(

Kinia super pomysł- Ty będziesz miałą zajecie, a dzidzia super zabaweczkę;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak ddtvn. Jakiś czas temu o tym mówili:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej hej, ja zjadłam 2 paczki i .... nigdy więcej nie zjem pączka w ciązy;/ żesz w morde jeża tak się męczyłam ze zgagą (do nocy) a zjadłam je do południa;/ NEVERRRRRRRRRRR nigdy więcej o nie nie nie
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja muszę trochę w necie za takimi "robótkami" poszperać i mamę nakręcić... Pokazać jej...
Myślę, że jak siądzie do maszyny, to "zaskoczy"
Mama moja trochę ponad 2 lata temu miała wypadek samochodowy, jeszcze wraca do "siebie" (przede wszystkim totalnie rozwalone kolano) i teraz "gnuśnieje" w domu (to osąd mojego taty i brata) - totalnie nic nie robi - przenosi się z kanapy na kanapę (no ok, gotuje) - po prostu brak jej zajęcia. I mam(y) nadzieję, że "zaskoczy" z tym szyciem, bo będzie miała jakiś cel, sens...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj, Agniuszka, Agniuszka...
Ja ostatnio też poznałam, co to zgaga, ale wiem, że u mnie to lajcik jest... Jak Młody piętą w żołądek przyceluje...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie ostatnio zgaga jest na porządku dziennym... obojętnie co zjem. Migdały przestały pomagać:(

Tak się zastanawiam kiedy będzie pierwszy poród z naszej grupy:)

Jak tam Wasze maluszki? Moja Emilka szaleje w brzuszku. Mąż codziennie czyta jej przed snem bajkę. Stawiam na brzuszku misia a po bajce włączam pozytywkę. Wczoraj kilka razy miś spadł z brzuszka:) A na koniec jak dostałam w żebra to aż krzyknęłam:) poniekąd z bólu i zaskoczenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeszcze troche z tą zgagą musimy wytrzymać, aczkolwiek jest to momentami nie do zniesienia;/



U mnie Olaf się właśnie wypina pupą lub główką i coś mi odstaje ;D

a swoją drogą do czego można porównać to uczucie jak malec kopie? Ja nie umiem wytłumaczyć tego mężowi.

Bo pływająca rybka ,smyrająca nas od wew. przy pierwszych r******h to okej. jakoś potrafi sobie to wyobrazić , ale te kopniaki?wypychanie się?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj ja tez ze zgagą walczę:( I jakoś jest on asilniejsza:/ Dziś w nocy myślałam, ze świra dostanę :/ Ale zasnęłam w końcu. A od rana - zgago witaj:/ I wczoraj miałą taki napięty brzuch i bolało mnie w okolicy pępka- to chyba skurcze- ale zabijcie mnie ja ich nie poznaje- dopiero te właściwe poznam:p Mąz chciał do szpitala jechać, ale ja kategorycznie zapowiedziałam, ze wcześniej niż koniec lutego się tam nie wybieram i koniec! :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maż mój nadal uspokajająco działa na Małego - choćby nie wiem, jak szalał, jak mąż przyłoży dłoń to mamy spokój... Ja się śmieję, że sobie odetnę jego dłoń i przykleję do brzucha. A po porodzie, to mąż będzie spał na krześle przy łóżeczku z ręką w łóżeczku, żeby Mały spał...
Ale ostatnio udaje mu się zaobserwować kopniaki. A nawet wymacać piętę, gdy Młody wyprostuje syrkę.
Generalnie, po tym jak się chyba obrócił, to bardziej się wyżywa - przynajmniej ja mocniej czuję...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas zwykle jest tak, że jak przyłoży rękę to sjest kilka sekund spokoju i za chwile mała kopie tatusia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kinia - widać najpierw musi wybadać, czyja ręka - czy może się ujawniać, czy nie;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hehe mały skaner włącza:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nasza Pola uwielbia z tatusiem figlować- mąż ją zachęca przyciskając palec a ona mu odpowiada- ze mną się tak bawić nie chce:p

Kinia super ten bajkowy rytuał:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
loca liczymy na to że jak ją przyzwyczaimy to później będzie szybciej zasypiała:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oby to było takie łatwe:) Jedno jest pewne- zaszkodzić, nie zaszkodzi, a zbuduje super więź :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Później Mała tylko przy tatusiu będzie zasypiała:)

Zmykam bo kość ogonowa protestuje:(
Zapewne w ciągu dnia jeszcze się pojawię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja nie mam nic przeciwko temu, by Młody uspokajał się przy tatusiu... Lepiej przy tatusiu niż po godzinach noszenia, cyckowania i Bóg wie czego jeszcze...
Przynajmniej u nas, gdzie tata nie pracuje na zmiany...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Loca, nie byłam w SR bo miałam wizytę u nowej pani gin :-) okazuje się że młody jest spory jak na 35 tc - ma 2800 i raczej widać na usg że małe szanse są na przekręcenie w odpowiednią pozycję do rodzenia- mało ma tam miejsca :-) i wszystko wskazuje na cc, za 3 tygodnie jeszcze to potwierdzimy na kolejnym badaniu

a co ciekawego mowiła pani magdalena :-)?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój młody sie już przekręcił i w momencie jego przeciągania dostaję piętą w żolądek, poza tym zgagi na szczęscie nie mam, w pierwszym trymestrze strasznie miałam to może było w zamian za trzeci. Czasami mi brzuszek się taki twardy robi mam nadzieję że to nic złego i zaczęły mnie boleć kości miednicy.

Jestem już ciekawa maleństwa, dzisiaj po raz pierwszy mi się coś zdążylo przyśnić pomiędzy jedną a drugą wędrówką nocną do toalety i śniło mi się że już mam moje maleństwo w ramionach tylko to ma być Antoś więc nie wiem czemy w moim śnie moja mama wołała na niego Julka :)

Właśnie kończę prać wszystkie rzeczy ktore będą miały kontakt ze skórą małego teraz jeszcze zostaje to wszystko wypracować, właśnie w pralce jest pokrowiec na leżaczek fisher price'a mam nadzieję ze to przeżyje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do wózków, ja mam obok siebie bobowózki i tam mam zapłacone 200 zł za wózek który mi się spodobał i on sobie tam czeka na odbiór kiedy go będę potrzebować to mi sie podoba, bo mam pewność że nie będzie trzeba go zamawiać albo później robić poszukiwać a nie plącze mi sie po domu jeszcze ani nie kurzy w garażu. Tylko fotelik odbiorę zanim mały się urodzi a po resztę wyślę dziadków jak już maly się urodzi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola - pochwal się, jaki wózek...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zdecydowalismy sie na ten http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2082

ze względu na to że dużo przesiaduję jak jest ciepło w domku na wsi to musiałam wybierać sposród wózków ciężkich i na pompowanych kołach, bo tam asfalt i normalna droga to 8 km od domku jest :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam za zadanie znaleźć wózek:
lekki - bo pierwszy rok-półtora w bloku mieszkamy (niby tylko 1 piętro, ale nie widzę możliwości zostawienia wózka nawet na pół godz na dole na klatce)
składany na maksa - by coś jeszcze w bagażniku się zmieściło...
na pompowanych, nie za małych kołach - bo dużo czasu będziemy u moich rodziców, ze spacerkami po lesie; później tam się przeprowadzimy
ważne amortyzatory - terenówka by nam pasowała;)
spacerówka montowana na dwa kierunki (na przekładanej rączce mi nie zależy)

Nie wiecie, kiedy warto poszukać stanika do karmienia? Bo wcześniej straszyli, że rozmiar może się zmienić... No ale kiedyś muszę kupić... A ja "standardowo" mam 75/80 G-H i nie widziałam szału w stanikach do karmienia w tych rozmiarach...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ega czyli jest szanas na cc z zalecenia tej lekarki?? Pani Magda mówiła o nawale, zastoju i zapaleniu piersi- w sumie ciekawe rzeczy- ja przynajmniej przestałam sie bać tych przypadłości:)

Olu ja prałam pokrowiec na leżaczek i przeżył :P Fajnie, że masz już wózeczek wybrany i zaklepany:)

Aga pompowane koła niestety dodają wózkowi wagi:/ http://www.tutek.pl/menu,48,Grander może taki?? one są leciutkie :)
Co do stanika, to najlepiej po porodzie- co jest średnio mozliwe technicznie - bo trzeba meza wysłać i pytanie czy da rade, a do tego przecież wypadałoby zmierzyć... Sama nie wiem... Położna nam mówił, ze kształt/wielkość piersi normuje się ok. 6 y=tyg po porodzie, więc w tedy można inwestowac w takie wypasione staniki:) Ja do karmienia już mam, ale nie wiem czy po porodzie bedą dobre - ale dostałam, to na razie mam. Ważne żeby stanik nigdzie nie uciskał, bo doprowadzi to do zapalenia piersi:/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny,

ale sie rozpisałyscie!

Wraóciłam wlaśnie z rehabilitacji z Majka, dobrez robi wyjscie do ludzi, a Pan QWojtek (rehabilitant) nie wiedział mnie od poczatku stycznia i mówi ze ciaza mi słuzy, och ja łąsa jestemna komplementy, i fajnie cos takiego usłyszec jak człowiek ma juz dosc i najchetniej zaszyłby sie w mysiej dziurze (ale jak tam wejsc z brzuchem:))).

teraza dotarlam do domu, oczywscie nogi bola na maksa, ale wczoraj poznym wieczorem objawiła sie na jakis czas zapomniana rwa kulszowa, taka ze sie ruszyc nie nmogłam, i wąłsnie dzis przy wysiadania z autobuss tez mnie dopadło, oj czuje ze na fi niszu nie bedzie lekko.

2800 na 35 tydz to ładnie, bardzo. Mnie gin powie we wt,po tym lepszym usg, ale wczoraj powiedział ze brzuszek mały i ze napewno 2500 nie ma (ja byłam przerazona, jak to powiedział, a on dopiero zajarzył ze mnie przeraził), ja jstem jednak nauczona mniejszych dzieci:) Majka nosi ciuszki etraz na 9 m-cy, 12 m-cy, wazy 9kg, smiejemy sie ze bedzie nosic zaraz ciuszki po Hance:)

wogóle mnie sie nwydaje ze tak mi brzuch urósł, ze nie ogaerniam, a jak wczoraj mierzyłam nadal 90 cm, moze takie wrazenie ze dziecko ma tam mniej miejsca i on taki bardziej naprezony i bardziej czujemy, skoro wymiary sie nie zminiaja?

Aga jesli chodzi o wózek,

ja z popowanymi kołamy to nie bedzie lekki, to sie raczej wyklucza, nie mniej zawsze mozna oszukac wąłsnie mniejszych popowanych. A tak to mysle ze znajdziesz, ja zawsze szłam do Mama i Ja, z kartka z tymi zyczeniami i szukalismy zcegos co najbardziej by odpowiadało (oczywiscie Pan szukał)..

A to nasz wózek, tylko jeszcze sponsora szukamy:)

http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2606&

A ja nadrobie jutro tłustoczwartkowe zaległosci, kupie sobie cos ekstra, a co tam:)

No ja obstawiam Agnieszke (miałą odstawic tabletki 14.02) i Anke, ze moga byc pierwszymi rozpakowanymi.

Musiulina, to ty tez maraton bedziesz miała przy półtoraroczniaku i noworodku?

Kinia fajnie wymysliłas z tym szyciem, to bedzie taka wyjatkowa, wasza, juz na zawsze.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem, że pomopowane dodają kilogramów... Ale myślę, że tu muszę się ugiąć w stronę pompowanych.

Nie ma szans, by mąż kupił mi stanik - ja mam tak niewdzięczny biust, że MUSZĘ przymierzyć - koniec kropka... Równie dobrze moge kupić w ciemno w necie, co wysłać męża po zakup...
Kiedyś mogłam z mamą wymiennie kupować, co najwyżej ja mam 1 rozmiar mniej pod biustem (więc dostaję kupione przez nią, a za małe w obwodzie pod, markowe staniki:D)
Poczekam jeszcze z miesiąc i przed Wielkanocą kupię choć jeden (wtedy z pudełkiem i rozmiarem mogę męża wysłać, nawet jakby miał być inny rozmiar).

Wózek wygląda sympatycznie...:)
A kosz pod wózek, to lepiej z tkaniny, plastikowy czy metalowy?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
majowa zawsze mnie zastanawiało, jak czuje się dziecko siedzące na dole;P:P

Aga jak dla mnie kosz materiałowy, bo one są pojemne. Metalowe są takie płytkie , jak to ja mówię tylko na łopatkę do piaskownicy:P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej, tak tylko z doswadczenia uzytkowniczki p and t vibe, niestety mi plecy nawalily i to mocno, choc uzywalam ok.2.5 miesiaca, pozniej Blanka nie chciala jezdzic itp...wlasnie wczoraj sprzedalam, ach plakalam i to bardzo, ale w sumie pchanie 35kg nie usmiechalo mi sie hihi, no i kupuje spaceroweczke druga , ale bez cisnienia hihi...genralnie fajniejszy niz pozostale p and t, bo hamulec u gory, bardziej lekki ale mi plecy bolaly i niew iem dlaczego, ja naleze do tych wysokich hihi...

ja teraz jestem fanka bugaboo donkey i chyba na ten skusilabym, meza zmusilabym na wydatek, a tak wiem, ze jednak nie potrzebuje juz , wiec lekka spacerowka typu maclaren, bo jednak plecy mnie bola...

ps.powodzenia przed porodami hihi
image


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
LOca, wąłsnie tutaj jest opcja ze Majka bedzie u góry przepieta (to dolne siedzisko wspina sie na góre) a Hanka jako nowowerodek w miekkiej gondoli na tym głównym siedzisku. Potem jak Hanka zacznie sie uz troszke pionizowac, ten model ma lepsza funkcjonalnaosc małego wpisnanago sieziska niz Vibe o którym pisze Izucha, bo mozna do praktycznie pozycji płaskiej rozłozyc, wiec tam bedzie londowac Hanka, bo nie sadze zeby Majka dała sie tam wcisnac, ona taki strachaj jest.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
loca, z rozmowy wynikało że "coś wymyślimy" zobaczymy jeszcze jak on w ciągu najbliższym 3 tygodni urośnie, wszystko wskazuje że bedzie spory :-) więc przy takim ułożeniu dziecka nieprzeciętnych rozmiarów bedzie wskazanie na cc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
AgaB a patrzyłaś na necie staniki z firmy alles?
z tym że widzę że są do rozmiaru h
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pomyłka do rozmiaru "i"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MajowoMamo, ja kupowalam uzywany vibe w londku, sama sprzedlalam bez straty na ebayu hihi, i tak ja mialam ten tzw miekki kokon, i kladlam Nell na poczatku , a siedzisko na gore dla Blanki, nic nie wadzilo itp, moje dzieci rodzily sie duze, i jak nell miala 2 miechy, to juz na siedzisko dolne, i bosko wygladala w nim hihi, o mi lepiej prowadzi sie vibe, niz e3 sport itp, no i jako jedyny mozna samemu zlozyc wozek w wersji double...

z doswiadczenia jednak bugaboo fajniesze i lepiej dojsc do dziecka itp, ale ja mam spore wymagania typu priorytet to ma byxclekki wozek, ale u nas nie ma sniegow , zim siarczystych itp...
image


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Alles sa fajne, bo sa tez opcje z miekkimi , silikonowymi fiszbinami, mozna wnich spac a lepiej tryzmaja, i sa tez ładne do tego, ale mama doswiadczenia z tamtej ciazy, kupilam juz na mega finiszu (mówie ze m-c przed porodem mozna juz kupowac o rozmiar wieksze), efekt był taki ze wtydzien po pordzie kupowałam anstepne, aw 3 tyg po porordzie nastepne i dopiero te były trafione, mysle ze sprawdzi sie taki mefga miekki, do karmienia cos ie rozciaga i nie wyglada, ale na przetrwanie, wydałam wtedy majatek na te staniki, bo chiałam miec ąłdne i porzadne, a cały czas nikt mi nie mowił ze to jeszcze nie ten czas.

Ale powiem wam, ze my akurat, zewzgledu an to ze byłam w szpitalu dogadalismy sie z babeczka w sklepie, ze maz wziół 3 rózne i ja jierzyłam i anstepnego dnia on odmienia, albo przynosił inne, tak to sżło, mysle z emozna jakos to zorganizowac. teraz mama taki do karmienia, sportowy Bravado, mysle ze sprawdzi sie na poczatku, na pewno bedzie dobry do spania, z reszta ja cala ciaze spie w staniku zeby piersi troszke odciazyc, a potem po pierwszych tyg bede szukac czegos dobrzez dopasowanego, ale wiem ze mimo wszytko sprawdziły mi sie najlepiej Alles i Anita ale ze sztywna fiszbina, lubie jak biust jest na swoim miejscu a własnie jak juz sie biust ustabilizuje to mozna ze sztywna fiszbina dobrac bo juz nic nie bedzie uciskał, bo piersi juz nie rozną.
http://www.baby-shower.pl/PIEKNA-MAMA/Modna-Mama/Biustonosze-do-karmienia-Bravado-w-Polsce.html

Choc przez te 2 lata napewno rynek sie zminił, i moze pojawiły sie jakies nowe, fajne, wiec sie zobaczy.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa skomplikowane to wszystko jak dla mnie:P:P

Ega czyli jest nadzieja, więc dobrze:):)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Izucha,

u nas priortetem ejst zeby był małyu tzn krótrki, bo do windy musze z nim wejsc, takie typowe rok po roku sa za długie, do tego ja autobusowa jestem i to tez dobrzez, długie, to jak sie wejdzie do autobusu to mamam stoi od razu w drzwiach.

My wybralismy ten czterokołowiec, bo ma szerszy podnuzek w spacerówce główne i dla wpietego wyzej starszaka, i jakos nie mam zaufania do 3kołowców w autobusie jak hamuje, choc prowadził sie fajnie i nie ma co anrzekac, ale własnie boje sie tych ostrych hamowan i ze by sie mógł łatwiej wychrzanaic, nawet neiw iedziałam ze w tym modelu Verwe, hamulec jest w raczce, widziałam go dopiero tydzien temu na zywo, i miło mnie tro zaskoczyło. Własnie Verwe od Viba rózni sie przezde wszytkim tym ze to małe, siedzisko co mozna wpiac w tył rozkłada sie a płasko, wiec tez mysle ze hnake tam szybko wyeksmitujemy:) bo małe nie bedzie sie buntowac, z reszta w tych nowych modelach, jak pewnie w twoim tez dziecko nie jest juz tak w koszu na zakupy tylko podniesli troche wyzej.

A wklej linka do obecnego twojego objektu westchnień:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Loca:)

z doswiadczenia, kupiłabym taki jakis miekki co widac ze miska rozciaga sie duzo jak wkładaszsz reke np, bedzie potem do spania, zeby wkładki podtrzymywac, właściwy porzadny zaopatrzyłabym sie po kilku tyg ( umnie trwało to 3 tyg, ale pewnie moze byc własnie te 5-6 tyg), kiedy nie beda to pieniadze wyrzucone w błoto.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa mówiąc o stanikach miałam na myśli ten wasz wózek- kto gdzie siada, co i jak:P

Co do stanika, to myślę, ze ogarnę temat :D Pracowałam w sklepie z odzieżą ciążową i sprzedawaliśmy właśnie alles - klientki chwaliły:) Teraz tego sklepu nie ma, ale wiem, ze sprzedają je w sklepie Kamama(chyba tak się nazywa) na Klonowej na pierwszym piętrze:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, tam sa, wlasnie tam te panie pozwalłay nam tak wymieniac i odmieniac jak bylam w szpitalu, wogole to moj ulubiony sklep w ciazy, a wąłsnie od jakiegos czasu maja Bravado, i tam kupowałam 3 tyg temu, jak urodziłam Majke były tylko w necie a ja musze najpierw stanik przymierzyc.

No powiem ci Loca, ze jak pierwszy raz zobaczyłam ten wózek to nie wiedzialam o co chodzi:)

o ale potem wramach potrzeb zaczełam rozumiec rysunki:):)

NO ale zrozumienei twojego nie rozumiem, było widac pełne, wywyód o stanikach zrobiłam niezły:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja sie cieszę z wywodu stanikowego:D
Na prawdę muszę jakiś bardziej miękki stanik nawet na teraz poszukać - bo już mi cieżko z drutami cały dzień wytrzymać... A i na noc nie obraziłabym się, jakbym miała miękki, niewuierający, to i teraz bym zakładała (wystarczy, że brzuch muszę przerzucić przy obracaniu się, a potem jeszcze biust układać...
Widziałam, że w akpolu Tutki są - to i do akpolu zajedziemy...
Oj, ciężkie dni czekają nas... Czego jutro nie załatwimy, będzie na wtorek... najbardziej zależy mi z mężem za wózkami i fotelikiem się rozejrzeć + do mama Zen, by zobaczył pieluchy (bo jeszcze się ich boi;P)
Dziś mnie zaskoczył - kupił orzechy piorące - a tylko raz wspomniałam, że możeby je wypróbować... I tak sam z siebie... Normalnie jestem pod wielkim wrażeniem.
A tradycyjnie - jak wróciłam z pracy, usiadłam na kanapie, to Młody wiercił się i kopał nieziemsko w brzuchu. Mąż przyłożył dłoń w to kopane miejsce i... Młody kopnął raz jeszcze po drugiej (!!!) stronie brzucha (w którą to stronę w ogóle nie kopał) i ucichł...
"Ręce, które leczą" hihihi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga,
myslez ebedziemy wypozyczac twojego meza do uspokajania dzieci dotykiem:)

ja cąła ciaze spie w tkim bardzo miekkim syaniku,a szczególnie etraz na końcówce, piersi sa juz ciezkie, a skóra juz i tak wydtarczajaca nadwyrezona ta burza co sie dzieje, w czasie laktacji, bede jeszcze ciezsze i trzeba im oszczedzic nadmiernego rozciaganai sie skóry.

No Aga, ja tez czuje z ejak zminiam bok jak spie to musze Hanke ze soba zabrac zeby na plecach nie została:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O tak Majowa czeka mnie maraton z takimi dwoma maluchami ,jestem cała w strachu jak to wszystko ogarnę,szczególnie wychodzenie z domu z dwójką mnie przeraża a na pomoc to raczej nie mam co liczyć ,kazdy tylko biadoli "jak Ty sobie dasz radę?" i na tym się kończy ,dlatego chciałabym też wózek rok po roku ,niekoniecznie jakis nowy czy firmowy bo na taki to nas nie bedzie stac.Mąż myslał ze si obejdzie bez takiego ale przeciz nie bede kwitla w domu i czekala na niego az wroci z pracy by wyjsc dopiero na dwa wozki,własnie mu to wytlumaczylam ze taki wozek jest potrzebny i przyznał mi rację.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja szwagierka ma identyczny wózek :) miałam okazję również nim jeździć

ogólnie jest baaaardzo zgrabny i jest z niego ogólnie zadowolona, jedyny minus jaki podała to, to, że mógłby mieć lepsze amortyzatory. Woziła w nim 2 latka i noworodka, w maju minie rok odkąd go kupiła.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozumiem Misiulina.

Ja mojemu łopatologicznie wyłozyłam na poczatku ciazy, ale po peurwsze my niezmotoryzowani jestesmy, po drugie musimy andal chodzic z Majka na rehabilitacje i w rózne lekarzowe miejsca, i ja bardzo czesto nie moglabym na niego czekac, Majka zaczeła pozno chodzic i do tego ona na bardzo krótkie dystanse daje arde, wiec anwet jak do centrum mamy 10-15 min autpbusem, to po dojsciu na przytanek, jezdzie autobusem i dojsci gdzies w centum czy na bulwar juz byłaby padnieta.

Ale naet jak nie ma sie takich wizyt, czy ma sie samochód, to na pewno nie jest łatwo, wiec magluj go Misiulina. Na pewno mozna uzywane kupic, za rozsadna cene. MY chcemy miec nowy z racj tego ze własnie jestesmy niezmotoryzowani, i jak cos z wózkiem sie stanie jestemy udupieni, wiec potrzeba nam gwarancje i ewentualnie wózek zastepczy.

A faceci sa rózni, mojeje kolezanki amz , beda mieli blizniaki ostnio wymysli ze im wozek wcale nie potzrebny bo przeceix ona bedzie w domu siedziec to moze je na balkonie w koszu polozyc (maja juz jedno dziecko, wiec doswiadczenia powinnien miec inne) no ale co sie czasem kłebi w meskiej głowie, to zagadka. Mój maz np wogóle nie przyjmuje do wiadomosci, ze prywatne przedszkole (o ile wogóle Majka bedzie mogła chodzic, prywatne bo nie bedzie we wrzesniu miała 2,5 roku wiec nie moze byc przyjeta do panstwowego)i panstwoowy złobek dla Hani (teraz czekamy juz dwa lata dla Majki i nic, a on sie łódzi mimo wszytko ze Hanak sie dostanie jako duzo mniejsze dziecko) kosztuje tyle samo co opiekunka, która przyjdzie rano, nie trzeba dzici rozwozic w dwa rozne miejsca (bez uata) potem poludniu (poznym popoludniemm) je zbierac, wracac glodnemu zdyszanemy o 18 a dzieci tez juz wykonczone, nie wiem moze dojzeje do tego, moze twój maz tez dojrzeje po pierwszych tygodniach,ja cały czas u ans na to licze:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do było do MajowejMai
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, tez myslam.

No napewno musza byc jakies minusy, my mamy wózek teraz na swietnych amoryzatorach wiec rózncia pewnie bedzie, no ale szukanie wozka, chyba kazdego, a takiego rok po roku czy blizniaczego to jedno wielkie pasmo kompromisów:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie chce sie wtryniac, ale to moj obiek westchnien, juz go nie kupie, bo dzis kupilam mamas and papas tour, druga spacerowke, bo Blanka chodzaca raczej, a na loto to bede w Gda u mamy, wiec wpsolne raczej spacery hihi

tu link
http://www.bugaboo.com/329

mam nadzieje, ze dziala,

i girls dacie rade ogarnac dwojke, wiec naj[ierw ubieram Blanke, pozniej siebie, na koniec Nell, a mam sporo ciuchow bo zima, ja zmotoryzowana, wszedize biore dzieci ze soba, fakt mloda jest na mm, czyli latwiej mi butle dac itp, a Blanka mala buntowniczka hihi
nawet juz kapanie opanowalsmy, i usypianie tez, o 20 sa w lozkach, amy mamy czas dla siebie...chyba najgorszy jest miesiac pierwszy, bo po porodzie, choc ja pocc, itp, no i u nas wielka zazdrosc Blanki, ale ja ostatnie 6 tyg bylam w szpitalu non stop, a pozniej pojawilam sie z new baby itp, oki, juz nie tracam sie w wasz watek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, dziewczyny, zagladam o tak nieludzkiej porze, bo nie moge spac :(
Zla jestem o to sama na siebie, bo potem chodze w dzien jak zombie, a rano prawie co dzien znow budze sie wczesnie...

Ja tez sie zastanawiam, jak bedzie z dwojka, chociaz u Ciebie, np. izulucha, mniejsza roznica wieku, a dajesz rade, wiec pocieszam sie, ze z moim 3-latkiem nie bedzie gorzej.

Ja sie mniej boje o typowo "organizacyjne" sprawy (ubieranie, kapanie itp), a bardziej o zazdrosc i o to, zeby Jasiek nie zrobil malemu krzywdy. Co do zazdrosci, pracujemy nad nim juz od kilku miesiecy i generalnie jest b. pozytywnie nastawiony do dzidzi w brzuchu, ale wszystko wyjdzie w praniu..

Tylko on od urodzenia jest bardzo zywym i szybkim dzieckiem. Nieraz zdazylo nam sie oberwac, bo nie wyhamowal w biegu, albo rzucajac sie na szyje, przywalil mi albo M. w nos czy w oko. On po prostu, jak sie rozkreci, to traci zupelnie jakies poczucie delikatnosci i (choc wiem, ze niechcacy) zdarza mu sie kogos potracic, szturchnac itp. Trzeba bedzie miec oczy wokol glowy, i tyle.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A, jeszcze a propos stanikow, ja tez radze tym, ktore po raz pierwszy zostaja mamami, zeby kupic teraz jakis miekki i nie kosztujacy fortuny "karmnik" - tak, jak pisza dziewczyny, rozciagliwy, potem przyda sie do spania np. A po kilku tyg. zainwestowac w dobrze przymierzony, lepszej jakosci.

Ja na start mialam poprzednio kupiony zwykly bialy, 100% bawelny, z Canpola (kupowalam w Akpolu). Taki:

http://www.babygoodtime.pl/canpol-biustonosz-karmienia-bawelna-rozmiary-p-347.html

Potem w nim spalam itp, byl wygodny i nie uciskal w nocy.
I dokupilam na spokojnie czarny i cielisty, juz lepsze i bardziej usztywnione.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny
Niedawno sie dopisąłm do listy a juz urodizłam chyba jako pierwsza
10 lutego w 36 tc synek jak powiedzieli lekarze donoszony 10pkt
3300 urodzony w wejherowie
pozdrawiam
Termin miałam na 3,03
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej
to gratulacje :)
To super wynik jak na urodzonego przedwcześnie ,właściwie w normie ,fajnie masz juz to za sobą .Powodzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
serdeczne gratulacje!!!

Mam nadzieję, że dobrze się czujesz i cieszysz się urokami macierzyństwa, życzę aby synek zdrowo się rozwijał, a Ty żebyś jak najszybciej doszła do formy, a wiosną razem z synkiem delektowała się słoneczkiem i miłymi spacerami :)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Alicja - super!!! Gratulacje!!!!

Może, jak ochłoniecie, znajdziesz chwilkę, by opisać poród?
Myślę, że nie tylko ja wychodzę z ciekawości ze skóry:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny:)
Ale się znowu rozpisałyście:) No ale udało mi się to nadrobić:) Jakoś w tym tygodniu nie chciało mi się siedzieć na necie więc miałam teraz co czytać;) W czwartek zjedliśmy 4 pączki ale przekonuje mnie to, co któraś z Was pisała, że tego dnia nie tuczą;)
Oglądałam te staniki bavardo i są naprawdę fajne ale ceny też niezłe mają. No ale pewnie warto zainwestować w taki po porodzie.
Jasiek to mnie często w pęcherz kopie a wtedy to muszę śmigiem lecieć do toalety. Gorzej jak jestem na spacerku no ale jakoś sobie radzę;)
Ega - a w związku z tą ewentualną cesarką, do którego szpitala skłaniasz się najbardziej?
Pozdrowionka:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ROZPAKOWANE:

10 Luty - Alicja, szpital Wejherowo, SYN, 3.300

DWA W JEDNYM:

Marzec 2012r.

01 Marca - Zosiaa - synek Jaś - Szpital Wejherowo
03 Marca - Kinia83- córeczka Emilka- szpital Zaspa
5/12 Marca - Weroska synek Tymoteusz :)
07 Marca - loca-daga - córeczka Pola:) - szpital Zaspa
08 Marca - emilkaaa - córeczka Wiktoria - Szpital Zaspa
08 Marca - Lena-p córka Julcia - Szpital Zaspa
08 Marca - bluagnes - córeczka
09 Marca - malinka_pinka - córcia kalina - Redłowo/Wojewódzki
10 Marca - agnieszkaj - synek Adrian
10 Marca - anka1984 - szpital Wejherowo,synek Kacperek
11 Marca - kunegunda81- synek (chyba Mikołaj ;-)
14 Marca - pasekwkropki - synek
15 Marca - Kajaka31
21 Marca - Martyna_P_ synek Kajetan
21 Marca - MajowaMaja - córeczka Hania - Szpital Zaspa
22 Marca - crocodile - Pruszcz - synek Dominik - Szpital Zaspa
23 Marca - ega76 - synek Patryk, Szpital ZASPA/Swissmed
24 Marca - lili - szpital Zaspa, synek Leon
27 Marca - Sanita -szpital Zaspa,

Kwiecień 2012r.

01 Kwiecień - chilly_aga
03 Kwiecień - Marta J. - Córeczka Helenka- Bydgoszcz
04 kwietnia - Ola_M - synek Antoś kliniczna/ redłowo?
05 Kwiecień - misiulina , CÓRKA ,SZPITAL ZASPA
07 Kwiecień - idaiza, córeczka, szpital Kliniczna
09 Kwiecień - emmii21- synek Ignaś
10 Kwiecień - Eta30 -synek KLINICZNA
11 kwiecień - ania1988- synek, może Mikołaj :*
11 kwietnia - Finka - synek (Julian?), Helsinki
12 Kwiecień - Polcia, synak Mikołaj, Szpital Swissmed lub Kliniczna
14 Kwiecien - kasia222
15 Kwiecień - wiolka8312-synek
15 Kwiecień - Katka_Gdynia - synek
16 Kwiecień - Podwojnamama
17 kwiecień - Alis, synuś Mateusz, Szpital Wejherowo
17 Kwiecień - Agniuszka-synuś Olaf :)
17 kwiecień - ilonka82
20 kwiecień - Haniulek2 , córeczka
21 Kwiecień - 007angel
22 Kwiecien - slicznotkaa - córka Alicja :-)
23 Kwiecień - AgaB - syn Antoś
25 Kwiecień - roxi - córeczka - Szpital Zaspa
27 kwiecień - lullu - córeczka Marta, Warszawa
30 kwiecień - Angel 8338- córeczka, Kliniczna
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Alicja gratulacje!!!!:)))) Przyłączam się do prośby - jak znajdziesz chwilę to napisz jak wrażenia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratuluję:) miałaś taki sam termin jak ja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny mam okazje do was napisac bo maz mi laptopika przyniosl na chwile;)

jestem w szpitalu podaja mi leki( urospol) i kroplowke (glukoze) wyniki podobno nie sa takie straszne ale swiąd nie ustępuje. w poniedzialek ma powtorke badan..

ogolnie pobyt ok. tylko co lekarz to inna opinia.
drugiego dnia sam ordynator mi najpierw poweidzial ze ja to jzu moge rodzic bo to juz taki termin ze ok a ze cholestaza to zagrozenie to bedzie trzeba rozwiazac wczesniej, ale pozniej wzial mnie na badanie bo chcial sprawdzic czy mam sznse na porod silami natury i okazuje sie ze mam skrocona szyjke do 1,5 cm i rozwarcie na 1,5 wiec stwerdzil ze szyjka pracuje i jest szansa na SN ,powiedzial tez ze jesli wyniki beda ok to moze jeszcze bede mogla isc do domu i czekac na porod.

troche mnie wkurza ta ich rozbieznosc zdan bo skoro cholestaza jest zagrozeniem to chyb anie powinni mnie odsylac;( ale wszystko sie okaze ..

sorki ze nie czytalm waszych wpisów ale mam pewnie malo czasu bo co chwile cisnienie tetno i ktg albo kroplowka ..

jak bede mogla to sie odezwe trzymajcie sie:)
pozdrawiam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
katka, to zależy co mi powie gineska- ona pracuje na klinicznej :-) w sumie jak bede miała wskazanie na cc to jeden pies czy kliniczna czy zaspa, mam nadzieję :-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Alicja, serdecznie gratulacje!!!!

Oczywiscie ejstem tak za, abys opisała nam poród, wrazenia i te pierwsze chwile z małeństwem.

I wogóle to zaczełas sama z siebie rodzic w 36tc czy miałas jakeis wskazania i ciaza była wczesniej rozwiazana?



Fajnie, ze juz mozesz tulic maleństwo.



Anka, fajnie z ejeszcze sie troszke klujesz, to dobrzez dla małej.

Ja lezłam 2 m-ce na pataologo, zmiennosc zdań i frontów jest chyba najbardziej irytujaca od zagrozenia poprzez normalnosc do lekcewazenia, chyba trzeba przywyknac, wazne ze jestes dobrze nastawiona.



Mnie rwa tak juz dokucza ze unieruchamia mnie przy najprostrzych r******, bl tak silny, ze szok, najgorzej ze czesto łapie mnie na tualecie i nie mam jak wstac, musze pojeczec krzyczec jakos ból mi szybciej mija, a Majka juz wtedy zaczyna płakac.

Maz dzis powiedział zebym raczej jzu z domu sama z Majka a jie wychodziła, dzis tak boli mnie brzuch i ta rwa, ze chyba nie nazarty trzeba pakowac torbe.



Byłam dzis w aptece po kolejne opakowanie magnzu, bo łykam go juz w takich ilosciach ze szok, a nadal nie moge spac od 2 dni tak bola nogi i farmaceuta podpowoedział mi zeby zapytac gina o wlewke dozylna z magnezu, ze moze tez nie przyswajam go odpowiednio. POgadam we wtorek z ginem jak u niego bede.



A dzis tak ciepło na dworze i słonce, niedługo wiosna:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i się zaczęło... Alicja gratulacje !! :) Mam nadzieję, że z Tobą i maleństwem wszystko w porządku:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anka, ale walnełam gafe, ochrzciłam Kacperka córeczka:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, gratuluję rozpakowanej koleżance.
Jest różnica w opiece nad noworodkiem między Zaspą a Kliniczną. Różnica dotyczy karmienia. Na zaspie dziecko po cc jest cały czas z matką, jest karmione piersią ewentualnie strzykawką po palcu. na klinicznej po 2h dziecko zabierają i nie przynoszą na karmienie tylko dokarmiają mieszanką, na drugą dobę dziecko przynoszą no i czasami może być problem z rozbujaniem laktacji i trzeba powalczyć laktatorem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Alicja Gratulacje :)
Juz niedługo pewnie na dobre sie u nas to rozpakowywanie sie zacznie :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeeezzuu nie wierzę,że mamy pierwszą rozpakowaną :D
Ale super :D

Przez ostatnie kilka dni troszke połaziłam po sklepach a wieczorami wstać z łóżka nie mogę bo tak mnie w kroku ciągnie że ciężko wytrzymać,dziewczyny czy wy też tak macie?

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też tak mam... ehh
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tego jeszcze na razie nie mam, od wczoraj zaczęło się masakryczne swędzenie skóry brzuszka...

Swoją drogą moja chrzestna pracuje w redłowie i jak tylko będzie możliwość to mnie zabierze tam zapoznać ze szpitalem, oddziałem i pracownikami, jak tylko się uda po wszystkim opiszę wam wszystko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gratuluje pierwszej mamusi!
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Alicja jak będziesz miała chwilkę to wrzuć zdjęcie maluszka:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wooooooow Alicja serdeczne gratulacje!!! ale fajosko:))))))))))))
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam poweekendowo:)

Wiolka a już myślałam, ze tylko mi się ciągnie:P:P

Ola koniecznie napisz co i jak:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mnie też boli w pachwinach... W ogóle nie potrafię określić, jak jest dla mnie lepiej... Jak posiedzę ze 2-3 godziny przy komputerze, nawet w dresach, to mnie w pachwinach ciągnie, boli mnie kość łonowa, ledwo co chodzić mogę...
A jak chodzę, ruszam się, to krzyż nie daje spokoju...
Kurna, już sama nie wiem, co wolę;P

Dziś byłam znowu w laboratorium z moczem i krwią... Piguła myślała, że ja 2 tygodnie a nie 2 miesiące przed terminem...:/

A jutro - USG:D
I podglądanie, czy grzyba udało się pokonać...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A tak w ogóle - orientowałyście się w temacie żłobkowym?
Ostatnio ktoś podniósł wątek na forum, że średni czas oczekiwania to 1,5-2 lata...
Poważnie zastanawiam się, czy nie zapisać nas gdzieś... tak w razie czego (bo mama moja zaoferowała się, że będzie Małym ewentualnie się zajmować, jak wrócę do pracy)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No podobno masakra z tymi żłobkami,na chełmie średni czas oczekiwania to 2 lata :(
Koleżanka swoją córcią zapisała jak była w 20tyg.ciąży,mała ma rok i jest na liście oczekujących(na przymorzu czy oliwie)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga masz super sytuację. My niestety musimy sobie radzić sami:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam szczerą nadzieję, że w praniu mama się nie wycofa... A niestety jest po wypadku samochodowym i nie jest sprawna w 100% (problem z kolanem ma) i pytanie, czy ta opieka i później będzie działać...
Stwierdziłam, że jeśli można to zapiszę nas do 3 żłobków - na Chełmie i dwóch na starówce... W przyszłym tygodniu trzeba będzie to ogarnąć, pojechać...
Jak nie będzie potrzeby, to miejsca nie zajmę komuś, tylko zwolnię, a tak, zawsze jakieś zabezpieczenie...
Żeby kurna na taki Gdańsk było raptem 9 państwowych żłobków ( http://www.zlobki.gda.pl/ ) - niecałe 700 miejsc...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A później kurcza biadolą w radiu (tv nie oglądam), że bezrobocie wśród młodych (poniżej 35rż.) jest bardzo wysokie - w niektórych województwach dochodzi do 50%.
No ale jak babeczka po urodzeniu musi zostać w domu póki dziecko nie pójdzie do szkoły, to jak ma być inaczej... A i tak nie liczą wychowawczego w bezrobocie (a w dużej mierze pewnie tak faktycznie powinno być...)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga,

trzymam kciuki za grzyba.
U mnie, lekka dezercja w tym temacie.
Jak gadalam w czwartek z gin, i mwie ze po tym jak ta nieszczesna uczulajaca mnie nystatyna w końcu ze mnie wypłyneła i smarowałam sie clotrimazolem, to juz lepiej, choc elkko zołtawa wydzielina jest andal, on powiedział ze jak daje rade clotrumazolem to zeby to tak zostawic, pwoiedział ze bedziemy kontrolowac tylko zeby nie zrobiła sie stan zapany grzybiczny wewnatrz, ze samam grzybica (jesli mnie nie swedzi, nie piecze, tylko te upławy sugeruja, czasem pogilgocze tak,a le clotrimazol sobie ztym radzi) w ciazy niewyleczalna, ze za chwile powróci, to szkoda zebym musiła sie tak faszerowac, musiłabny dac mi teraz jakis antybiotyk dosutny.

Wiec daje radem, ale jak by sie pogarszało mama dzwonic.

Ja jutro tez ide na usg, przeływyw iw szytkie takie inne, ciekawe jestem ile moja kluska wazy:)

Dziewczyny jest mi tak ceizko, jakkas taka nieporadna ejstem z brzuchem, tak bardzo chciałabym byc juz po a z drugiej strony wiem ze z deszczu pod rynne:) bo łatwo nie bedzie i sama nie wiem co gorsze, a jak te swoje błagania wyrzucam w przestrzen to zastanawiam sie czy oby ja wiem w co sie chce wpakowac:):)

Mnie wczoraj nzowu dół brzucha polał, tak and wzgórkiem, od razu czuje ze tam amcica taka wypukłą sie robi, normalnie, mamam tam płasko, jakby Hanka do góry poszłą,a jak w srode przed wizyta tez tak miałam ze tam takie napuchniete, wzdete i pobolewało to mni gin tłumaczył ze to skurcze. No ciekawe czy tam sie nie pozamykałam. Dzis , z reka na sercu mam zamiar spakowac torbe, wiem wiem ile razy sie juz zarzekałam,a le nie daje mi to spokoju.

Jutro zato po wizycie u gina na zaspie mama wypad do GB:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga,

a na Gdyni jest jeden złobek państwowy. Czekamy juz 2 lata, moze jest szansa od wrzesnia, gdzie Majak bedzie miała 2,5 roku, wiec juz prawie przedszkolna.
U nas mozna zapisywac dopiero narodzone dziecko, które ma pesel, (zazwyczaj trwa to do m-ca), Podobno w Gdańsku tez mieniło sie cos w tym zakresie i nie mozna zapisywac juz brzuszków.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie wiem...
na chełmie mam prawie pod domem (ok, 15min spacerem w "moim" - ciążowym tempie), więc podejdę... nie wiem, czy w tym tygodniu, ale w przyszłym mam nadzieję, że się ogarnę...

w sobotę oglądaliśmy wózki w akpolu...
Tutek fajny, ale... przy spacerze z nim kopaliśmy (i ja i mąż) w podwozie - za długie nogi mamy... w sumie wczesniej o tym nie myśleliśmy, ale od razu skojarzyło mi się ze starymi wózkami w marketach, gdzie jak szybciej szłam, to wciąż kopałam i pare razy siniaki później miałam
planowaliśmy jutro do Mama i Ja pojechać (bo oczywiście w sobotę "popłynęliśmy" czasowo), ale jutro jest ostatni dzień, kiedy może wpaść do nas znajomy pomóc w przemeblowaniu, więc znów odłożymy wizytę w Mama i Ja...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga też miałam takie problemy- kiedyś jak znajomi do nas wpadli, to stałam pół wieczoru, bo na krześle nie mogłam wysiedzieć;P:P

Z tymi żlobkami, to masakra - ja na razie o tym nie myśle: żeby się dostać optrócz szczęscia i/lub znajomości trzeba parcować(oboje), a żeby pójść do pracy(ja) musze mieć gdzie Polę zostawić i koło się zamyka:/

Majowa śniłaś mi sę z Mają choć absolutnie nie mam pojęcia jak wyglądasz:P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nasi znajomi się przyzwyczaili, że ja czasem zamiast normalnie siedzieć, to chodzę... Albo stoję i się bujam... Jeszcze krępuję się, by w domu przy znajomych siadać na piłce, ale chyba niebawem mi ta krępacja minie...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A tak w ogóle, to pisałam Wam, ze szef w końcu dał ogłoszenie o pracę na zastępstwo?
Dziś chyba pierwsza dziewczyna była na rozmowie... Tylko on teraz jest taki, ze nie wiem, czy ktoś mu dogodzi... Wspomniał, ze dziewczynie powiedział, że ma nadzieję, że zastępstwo nie zajdzie w ciążę podczas zastępstwa, bo miałby problem - zrugałam go, że nie wolno mu takich rzeczy mówić... I, głupio trochę, ale uświadomiłam, że nawet jak przyjmie kogoś na "czasową" umowę, to jak dziewczyna zajdzie w ciążę, to wydaje mi się, że będzie musiał umowę przedłużyć do porodu (przy określonych warunkach) - kurcze przestraszyłam go tym, bo od razu do naszej ksiegowości dzwonił się dopytać i po rozmowie nie wyglądał na zachwyconego...
Jutro, po wizycie, będę go musiała postraszyć, ze lekarz zdecydowanie każe mi przestać pracować... bo jak tak dalej pójdzie, to do Wielkanocy się przeciągnie... A ja już coraz słabiej przy komputerze daję radę wysiedzieć...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie jestem pewna, ale na zastępstwie nie ma ochrony dla cięzarnej... Aga koniecznie mu powiedz, ze lekarz zakazał wysiłku itp :)

A właśnie orientujecie się czy można odliczyć internet z telefonu?? Jeśli tak to na jakich warunkach??
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No właśnie mu mówiłam, że "na zastępstwo" to chyba inna forma prawna umowy... Ale po gadaniu z prawnikiem musiał wyjechać, więc w sumie nie wiem, co uzgodnił... Tylko słyszałam, jak rozmawiał i przechodziłam obok, że było coś o zmianie zakresu obowiązków?
Boję się, że jak się przestraszy, to będzie dużo dłużej się zastanawiać...

Ja mam tylko internet, ale wiem, że się da (tak słyszałam w zeszłym roku... Ale wiem, że moja szefowa kombinowała, żeby na fakturze jednak wydzielili usługę)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzięki Katka:*
już pokazuję szefowi
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
melduję się:D dawno nie zaglądałam do wątku...

tydzień temu odstawiłam dopegyt, fenoterol i isoptin. Gin mówił, że zazwyczaj kobiety "rozpadają" się w ciągu 2-3 dni. Hmmmm minął tydzień i nic:D jestem w połowie 38 tygodnia, wczoraj byliśmy w Redłowie na KTG - wszystko oki, Mały waży 3200 więc w zasadzie mógłby się już urodzić :D Szyjka zamknięta, długa. Lekarz mówi, że do porodu daleko, chyba, że odejda mi wody. Uffff, ucieszyłam się, bo wcale nie zależy mi na szybkim porodzie. Chciałabym żeby Adiś był już z nami, ale zdaję się na Matkę Naturę:) Pogoda cooooraz lepsza, więc i mój nastrój również się poprawia, bo już doła łapałam nie wiedzieć czemu.

MajowaMaja - wysłałam Ci prywatną wiadomość :D

Będę częściej do Was zaglądać i dam znać jak już będzie po :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej dziewczyny wrociłam dzis do domu ale dostalam leki i dietke lekkostrawna...troszke przeziebiona jestem i oslabiona;(
w piątek mam powtorzyc wyniki i mozliwe ze beda wywolywac lub cc jesli nie uda sie wywolac bedzie to juz skonczony 38 tydzien ale ordynator powiedzial ze z ta choroba to raczej rozwiaznie szybsze jest koieczne wszystko okaze sie w piatek.

pozatym musialam zalatwiac sobie szybki transport na waryjata bo ktos dal falszywy alarm w szpitalu ze jest bomba no i ci co mieli wypisy musieli natychmiast wyjsc a reszta czekala na walizkach i gotowi do ewakuacji...mowie wam najbardzie mi szkoda bylo tych dziacaczkow co je wynosilinp.wczoraj narodzone i odrazu na dwor:( ...taki palant to powinien dostac ostra kare...

postaram sie pozniej was podczytac ale nie obiecuje bo mam lezec w lozku..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga,

młody to słuszna linie ma:):)

dobrzez e sie trzyamsz, pamietam jak a patologii leząłam , trafiał tam sama dziewczyn po fenoterolu w 40-42 tyg, wszytkie zamkniete na amen, czesto ponoc sie tak dzieje, pytał ostatnio o to gin i on moiwł ze to prada, bo fentoterolponmaga przetrwac ten najgorszy okres w okolicach 30 ttygodni a potem wszystko daje siłe samo.

nie czeka to za półtora tyg, gin powiedziałz e odpstawi w taki dzien 37 tyg zeby nastepnego dni miał dyzur w razie czego, ale mysle z jeego nadzieje sa płonne, pewnie bede sie jeszcze toczyc jak ty , Aga:)

ale z drugiej strony, po tym jak lezałam z Mjaka 7 tyg bez wstawania, gin na patologii (sam orydynator Zalewski) mnie badał ok 10,30, mówi ze do do sadu podam bo pewnie do 40 tyg teraz to dam rade dojsc (był 32/33 tydz), tego samego dnia Maja zaczeła sie rodzic o 13, wiec czasem tak to jest, ze natura płata figle. Zagldadaj czescie, szukaj kolejnych rozpakowanych:):)

Aga, ty to amsz anielska cierpliowsc, czy ty amsz ustalony z gin ajkis termin w którym chcesz isc na zwolneinie? kurcze on tak bedzie cie zwodził do samego porodu.

Dzis na dworze fajnie, slónce, wyszło, ale za to kurze i brudne okna dwa razy bardziej widac, za reszte sie wziełam, ale okien nienawidxe myc za nic na swiecie, mnie nie zagonia. Bierzemy od czasu do czasu kogos zeby umył, były myte 1,5 m-ca temu, ale po tcyh sniegach to jakas istna apokalipsa, ale poczkem ejszcze troszke, bo obmysliłam sobie ze w ok 38 tyg kogos zawołam, zeby miec czysto juz na wiosne i na przyjscie Hanki.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Anika,

to rzezcywsice palant!!!

pewnie jakis pacjent co musi pąłcic nagle kolosalne sumy w aptece za leki, albo nei doczekał sie operacji.

Dobrze ze jstes w domu, zawsze to milej dojrzewac an swoich smieciach:)

Zagladaj do nas!
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MajowaMaja - nieźle, to może i dotrwam do terminu hehe no i dobrze by było, oboje z mężem jesteśmy wiosennymi dziećmi więc i nasz maluch mógłby być :D

jestem na zwolnieniu od kilku miesięcy więc cierpliwie czekam sobie w domu i nareszcie mam czas na porządki w mieszkaniu, bo jak oboje pracowaliśmy to róznie bywało, a teraz...dom lśni i od razu lepsze samopoczucie!

Dziś poszłam do fryzjera, co by nie straszyć na porodówce hehe

Fajnie jest :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pytałyście o żlobki akurat jestem na bieżąco :-) zapisłam mój brzuch w pazdzierniku 2011 i byłam na liście 399! dziś już 227 więc jest jakiś postęp :-) zapisłam w gdańśku na szerokiej bo mam stamtąd niedaleko do pracy. Chciałabym na październik wrócić do pracy i nie wiem czy już będzie wolne miejsce. Mam plan B - żłobek prywatny na ten czas kiedy nie zwolni się państwowy...

a tak w ogóle odetchnęłam bo już kupiłam wszystko - mam nawet 2 koszule na poród :-) i wiele różnych pierduł... uff
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No Ega to jesteś pięknie zorganizowana:) My to nie mamy możliwości w Gdyni na wcześniejsze zapisy;/ No ale może coś się uda znaleźć w odpowiednim czasie;) Nam w końcu wstawili w piątek okna więc prace na szczęście zbliżają się do końca i mam nadzieję, że zdążymy się przeprowadzić:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ega, my w Gdyni z Mają od czerwca ejstesmy na 5 miejscu, jest luty amy nadal na 5 miejscu, Pani mpowi ze szanse nikłe, bo z grupy poprzedniej 100% rodziców zadeklarowało przejscie dzieci do grupy anstepnej, i tak koło sie zamyka.

Cos mi sie o uszy obiło,ze w Gdańsku tez juz nie mozna brzuchów zapisywac, ale ejsli mozna to macie farta.

Straszliwie dzis boli mnie pępek, jakby miało mi skóre rozerwac, Hanka chyba rosnie, bo w czwartek łozysko a tylenj scianie, weic nie powinno to onzaczac nic groznego, ale ból doskwiera.

Ega, ja maa juz wszystko kupione (oprócz herbatników, biszkoptów, bo juz 3 razy kupiłam i 3 razy wyjadłam, stwierdzam ze nie kupuje:))), niby złoznoe w 3 miejscach, a nadal torba neispakowana, mimo ze sie zarzekałam ze dzis, moze uda sie jutro przedpoludniem, bo po 14stej wychodze do elkarza, wiec w razie Wu byłaby spakowana.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marta, cos długo sie nie dozwya.
Albo Julka ja zajechała:P albo fachowcy z budowy ja uwiedli:PP
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gratuluję pierwszej mamusi!!!!
Melduję, że Was podczytuję ale czasu ani siły nie miałam na napisanie.
U mnie jakoś leci. Wczoraj przejechałam ponad 100 km, bo byłam odwiedzić rodziców w sanatorium, bo już się za sobą stęskniliśmy. Powiem Wam, że ja to byłam albo zrobiona za kierownicą albo urodzona, bo uwielbiam jeździć i nawet mój obecny stan nie jest dla mnie żadną przeszkodą, chociaz już czuję, że ciężko przybrac jakąś sensowną pozycję za kółkiem :-)
Dzisiaj Julka dawała czadu, więc teraz siedzę i odpoczywam, bo brzuch jak kamień- dziecko zadbało o przypływ adrenaliny.......
Jeżeli chodzi o porządki przed narodzinami Helenki, to w czwartek przychodzi do mnie babeczka do sprzątania i wyszoruje przy okazji okna, wiec będę miała luz.
Zmykam korzystać z tego, że Julka juz śpi i wyprostuję wreszcie plecy, nogi i ułożę wymęczone ciało :-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa, aaa o jedzeniu nie pomyślałam hehe też pewnie bym wyjadła albo moj dorastający wiecznie głodny syn :-) ostatnio się dowiedziałam od koleżanki - ona miała cc - że dobrze jest zaopatrzyć się w taki kubek niekapek lub kubek ze słomką aby pić bo ponoć po cc nie można się za bardzo podnosić czy cuś :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Musze spakować torbę, muszę spakować torbę... czy ktoś mnie może kopnąć w ... żebym się za to w końcu zabrała?
Węgiel mogłabym przerzucać, dziury w ścianach wiercić, cokolwiek, byle nie to pakowanie :)

Zaliczyłam dziś aquapark z córą, ale to już ostatni raz - ganianie za nią (nawet w wodzie) jest już bardzo męczące, ale szkoda mi bo naprawdę fajnie się tam bawiłyśmy. Po porodzie pewnie też nieprędko się tam z nią wybiorę :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ega,

ten paten z butelka z dzióbkiem, sprzedałą mi polozna przy pierwszym porodzie. Po pierwsze mozesz pic w kazdej pozycji, anwet na pollezaco, na tym lozku jak rodzisz, jak potem lezysz obolała na boku czy cos, ale potem najfajniesze jak rodziłas naturanie, ze w ta butelke rozrabiasz Tantum Rosa i jak idziesz do kibelka jeszczew szpitalu bardzo wygodnie jset z tego dziubka lac. Wiec mama przyszykowane dwie bytelki takie z dzióbkiem własnie.

Pasekwkropki, ja daje sobie zcas do jutra do wizyty u lekarza, ale tez mi opornie idzie, choc rzeczy pogromadzone, a najlpesze ze nawet wczoraj 3 sciany pomalowałam farba (po tym remoncie jak przenosiszone były meble to tam azarysowali, to tutaj dotkneli i mnie drazniło) zeby tylko torby nie pakowac, ale trzymajcie mnie za słowo, jytro zamelduje, bo inaczej strace resztki szacunku dla siebie:)

Marta, dobrze ze jestes.

Natychmaist odpoczywaj jak Jula spi i wez sobie nospe zeby brzuch rozluznic. Julka zdrowa? chodzi do przedszkola? Mam nadziejej ze masz czas na ta twoja pyszna kawe z pianka. Ja mma jutro zamiar isc do Coffeeheaven, jesli wizyta przebiegnie pomyslnie, wypic kawke , poprzegladac gazeki, zanim wróce do domu, tak sie zamierzam rozpiescic,, a co tam:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja od dwóch nocy mam bóle przepowiadające, cholera tak silne że na ok. 2 godz mnie wybudzają. Kurcze, przyjemne to nie jest i się wszystko przypomina. Taki przedsmak. Tak się wydaje, że trzecie to gdzieś w locie urodzę. A to może być różnie. Dzisiaj przepakowałam torbę, herbatniki, woda, wszystko jest. Muszę jeszcze przygotować ciuchy na wyjście ze szpitala, bo mąż może mnie w piżamie do domku zabrać. No i torbę dla córek spakować, żeby miały w czym u babci chodzić. I wszystko przygotowane będzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lili,

a u ciebie to troche nie za szybko?

A dziewczyny nie wyjadaja ci herbatników?:))
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam prawie wszystko przygotowane, oczywiście oprócz herbatników bo też ledwo je przygotuję to je zjadam :) Z zapakowaniem czekam z nadzieją że jutro się uda podjechać tam do szpitala w redłowie (jak nie będzie zbyt dużo osób rodziło) i sie wszystkiego dowiem.

Swoją drogą pakuję się na 100 % przed weekendem, podczas pierwszzego egzaminu myślałam że urodzę ze stresu a w ten weekend mam dwa :(

Dzisiaj zmykamy spać, jutro zamelduję czy się udała wizyta czy nie i opiszę moje wrażenia i co się dowiedziałam :)

Też bym sobie na taką pyszną kawusię do coffieheaven poszła, ale mi teraz się smaczek zrobił :) Może po egzaminach się uda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa.....jestem, jestem ale jak siadam do kompa to tylko z grubsza przelecę co pisałyście i siadam do innych rzeczy. Teraz mam na głowie zamawianie kuchni i sprzętów, więc siedzę w necie i ryję w opiniach, żeby wybrać coś sensownego i fajnego. Poza tym porównuję oferty z różnych punktów, w których mi wyceny robili. Różnice są spore....ale jeden zrobił więcej, drugi zrobił ciekawiej, trzeci wygodniej i musze to jakos ogarnąć.
Jeżeli chodzi o kawkę z pianką, to codziennie zaliczam jak Julki jeszcze w domu nie ma....to są cudowne chwile, chociaż musze przyznać, że teraz Julkę juz mam tak ustawioną, że nawet nie musze się tak stresowac...no może z wyjątkiem dzisiejszego dnia. Ale i tak nie było źle.
Jutro rano idę na tą diabelską glukozę..fuuujjjjjj, żeby na samą końcówkę ciąży człowiekowi fundowac takie atrakcje.
A jeszcze teściowa się zapowiedziała, że ze mną odbierze Julke z przedszkola, żeby jej zrobić niespodziankę.......no znając Julki podejście do tej babci to raczej będzie to niemiła niespodzianka. No ale co ja mam kobiecie powiedzieć, że nie ma przychodzić, bo mi dziecko przestraszy??!!

Aaa.....pamiętajcie, że 5.03 jest dzien teściowej.....jakiś kaktus albo chryzantema wskazane ;-))

Jeżeli chodzi o taką kawkę na wychodnym, to ja zawsze chodzę z moją mamą w nowe miejsca i wtedy próbujemy i porównujemy gdzie było lepiej i smaczniej. Teraz właśnie na miejscu naszej ulubionej kawiarni otworzyli coffeeheaven i nawet jeszcze nie widziałam jak wygląda, bo czekam aż rodzice wrócą z sanatorium i wtedy pójdziemy razem, bo wracają zaraz przed moimi urodzinami, więc okazja będzie.

Jak tak czytam o Waszych przygotowaniach to mam wrażenie, że jestem jakąś wyrodną matką własnego nienarodzonego dziecka, bo jakoś nie przykładam wystarczającej uwagi do tych wszystkich pierdołek- laktatorów, herbatników, koszul do porodu..... mam spakowane co trzeba- oczywiście koszule też ale już do torby nie zagladam, ciuszków nie oglądam w tą i z powrotem, nie medytuję nad każdym kocykiem.......ale myslę, że poprostu nie mam na to czasu. Trochę łapię stresa jak to będzie jak juz urodzę....czy tak samo jak z Julka, że bezgraniczna miłość.......przecież tej ciąży poświęcam 10x mniej uwagi ze względu na sytuację, w której jestem. Inne rzeczy na głowie, brak czasu na pomyślenie, że ja chyba jednak naprawdę jestem w ciąży....i to już na końcówce......ale ja nie mam czasu na to, żeby teraz się zabierać za jakieś rodzenie....mam za dużo do zrobienia!!!!!!!!! AAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!! Chyba oszalałam...a jeżeli nie, to oszaleję w najbliższym czasie.
No to spokojnej nocy i wybaczcie mi moje wywody....tak mnie naszło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lili, już tak mocno cię łapie?

Mnie budzi młody - tak kopie. Teraz siedzę i czekam aż się zmęczy - brzuch mi skacze i faluje już prawie od dwóch godzin i wcale nie wygląda jakby synek się szykował do spania :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marta, jak cie czytam, to przypominam sobie pirewszą ciążę, kiedy w 8 miesiącu w środku remontu ryłam włąsnoręcznie w ścianach korytka na kable :)

Trochę ci zazdroszcze - im więcej się dzieje, tym mniej człowiek ma czasu na myślenie o porodzie itp.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też Marta jak cię czytam to trochę zazdroszczę, pamiętam czasy urządzania mieszkanka i jak wtedy narzekałam że tyle do zrobienia i do wybrania ale to jednak są emocje, a jak czas płynie. Teraz jak miałam dwa tygodnie remont żeby małemu pokoik urządzic to też była taka fajna ekscytacja, to jeżdżenie za farbami, jakimś gipsem i płytami żeby półki takie wmurowane w ściane zrobić. A po remoncie czas znowu zwolnił, aż za bardzo. Teraz za dużo czasu poświęcam na czytanie o porodzie i stresowanie się tym. Poza tym jak był remont to i mobilizacja była do robienia czegoś. Jak zwykle jak się ma dużo na głowie i się to logicznie poukłada wszystko się zrobi a jak się ma jedna rzecz do zrobienia to jest system dwugodzinny, czyli zrobie za dwie godziny, albo zrobie jutro a dzisiaj jeszcze poczytam to, albo porobię coś innego co wcale nie jest konieczne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do coffeeheaven polecam white chockolate mocha i ich nowy serniczek czekoladowy z malinkami, ten serniczek to moje uzależnienie ostatnio, raz w tygodniu mamy spotkanie z pracy na kawie, jako że nie mamy biura tylko w domach pracujemy to właśnie czekoladowy serniczek obowiązek , aż cały tydzień nie jem nic innego słodkiego, zeby móc sobie na niego pozwolić, bo jak wchodzę na wagę to już nawet ona krzyczy że mam zastopować z słodkim :) Już 15 kg do przodu a jeszcze ponad miesiąc w którym podobno maleństwo najbardziej przybiera aż się boję na ilu kg na plusie skończę i jak długo zajmie wracanie do normalnej wagi :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny...ja wiem, że fajno jest mieć remont i polatać za farbą do jednego pokoju...ale ja mam na głowie wykończenie całego domu, męża na misji, którego może zaobaczę za 2 miesiące a juz nie widzę 5 miesięcy i zwariowaną 3,5- latkę, więc ogarnąć to wszystko to naprawdę trzeba się nagłówkować. Cieszę się z tego co już udało mi się załatwić, dopilnować, ugadać, bo to moja satysfakcja, moja praca w tej chwili. Mąż zarabia a ja wydaję.....nawet się ostatnio śmialiśmy, że jestem najbardziej rozrzutną żoną wśród męża kumpli misyjnych :-)
Cieszę się z każdej położonej płytki, każdej pomalowanej ściany.......ale chciałabym się też cieszyć ciążą...mieć na to cieszenie czas....a niestety nie mam. Jak sobie przypomnę jak to było z Julką....głaskanie brzuszka, przemawianie, oglądanie tych słodkich ciuszków, prasowanie z największym namaszczeniem.......a teraz...szybko do prania, szybko do prasowania, szybko do szuflady, żeby Julka nie zaczęła przymierzać malutkich bodziaczków.......padam juz na pysk a tu Julka ciągnie mnie do zabawy....godzina 16 a ja marzę o łóżku i poduszce...ale co tam...dam radę. Klocki, piłka, puzzle, wstawić pranie......kurcze..miałam zadzwonić...tylko gdzie...a tam, jutro mi sie przypomni. 19.30 Julka śpi............błoga cisza.....a ja zamiast spac, to siedzę przed tym durnym komputerem i jeszcze szukam, sprawdzam, porównuję. Czasami uda mi się pogadać z mężem na skype. Juz mu powiedziałam, że jak wróci, to ja wyjeżdżam na 3 dni do SPA bo musze odpocząć od tego wariatkowa......już widze ten mój wyjazd. Ale spokojnie....dzieci kiedyś jadą na kolonie, to przecież wtedy odpocznę,....a co!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co racja, to racja - zupełnie co innego, kiedy ma się męża przy sobie, lub kogokolwiek innego do pomocy.

Kolonie są od ilu 7-8 lat? :P życzę ci, żeby jednak udało ci sie odpocząć trochę wcześniej :)

Chyba najwyższa pora iść spać, młody przestał się rozpychać - może zdążę zasnać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja byłam na kolinii, majac neispełna 6 lat,w spominam jako koszmar, ale rodzice odpoczeli:):)

Ja Coffeeheaven kocham, ejstem uzalezniona od Carmel Macciato, to taka duz latte, na dole jest karmel i troszke u góry na piance, z góry zawsze ta goraca pinke zjdam łyzeczka, i tutaj jest patnet, ja generalnie nie słodze, wiec nie mieszam , a jak ktos lubi słodkie musim pomieszac, i mataka bajecznie słodka karmelem kawke, ja nie mieszam, i ajk zblizam sie do konca, ta pianka która była gdzies na górze troszke , na sciankach opada na dno i tam jest ten płynnu karmel, kilka łyzeczek a jaka rozkosz:)

Próbuje zawsze wszytkie nowowsci ale te akwe kocham i zawsze do niej wracam.

Jadłam to czekoladowe zmalinami, i powiem pycha, ale wymiekłam w połowie, gdzie nigdy mi sie to nei zdarzało, wogóle jakdłam kilka razy w ciazy tam ciasto (wczesniej zawsze przy piciu kawy) i wymiekałam prawie przy wszystkim.

W wakacje zkochałam sie w ichnim muffinie malinowo-bananowym:)

oz to temat z rana zarzuciłam:)

ciekawe ile z nas dzis zawita do coffeeheaven:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Majowa JA!!! tego muffina malinowo bananowego jakoś pominęłam nie wiem dlaczego ale napewno dzisiaj lub jutro na niego pojadę :) jednak pozostanę wierna mojej White chockolate mocha :) Też próbuję wszystkie nowe kawki :) świąteczna z orzechami makadamia była cudowna, defacto też z karmelem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola, ale ja juz takd awno nie trafiłam tego Muffina, ale moze dlatego ze chodze jakos tak popoludniami.

No pyszna była ta swiateczna.

Ale pwenie pozostałym slinka leci:):)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej dziewczyny. Jakiś podły nastrój mam dzisiaj. Podminowana jak jasna cholera jestem. W domu burdel na kółkach, a ja nie mogę na to patrzeć, więc odkurzacz i mop w gotowości. Jeszcze zupkę muszę wstawić na obiad.
Herbatniki głęboko w torbie ukryte - przede wszystkim przede mną. Ale dzisiaj kupiłam paczkę biszkoptów dla wszystkich i od rana podjadam. A co tam kilo w tą czy w tamtą, już i tak jesstem jak wieloryb.
Z tymi skurczami to sama nie wiem. To już niby 36 tydzień, więc przepowiadające mogłyby być. Drugą córę urodziłam w 38, może i teraz tak będzie. Z drugiej strony w poprzednich ciążach nie miałam żadnych takich akcji. W czwartek idę do gina to się dowiem co i jak.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też idę w czwartek do gina, i to moja pierwsza wizyta u nowego i mam aż paraliż przed tą wizytą. Bo teraz jak usłyszałam opinie na temat mojej poprzedniej lekarki to się zastanawiam czy powiedziała mi cokolwiek co jest prawdą. Ciągle mi wmawiała jakieś choroby itp
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
OLA M
Jak zrobisz sobie wycieczke do Redłowa to daj znac jak było Napisz co spakowac dla malenstwa do szpitala ile ubranek i co jeszcze :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam ze 20 pytan przygotowanych więc wrzucę tutaj normalne wypracowanie :) tylko czekam bo o 12 moja chrzestna ma zadzwonić i się dowiedzieć czy dzisiaj da radę, bo jak tam dużo dziewczyn będzie rodzić to nie bedziemy przeszkadzać. Tylko poczekamy na spokojniejszy dzień.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bede spokojnie czekac:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale sie apetycznie rozpisałyscie... Smaka oczywiście narobiłyście, ale ja sie chyba nie nadaje już do kawy i do ciasta:( Ostatnio byłam z męzem na szarlotce( ciasto, za które dałabym się pociąć) i nie zjadłam całej - jeszcze nigdy mi się to nie przytrafiło:P

Ega brawo za torbę :) A reszta pań - tchórzy :P:P??? Co do prowiantu z torby, to ja na szczęscie po herbatnikach mam zgagę, więc leża nietknięte- bardziej mnie martwi sok jabłkowy - oj do niego mozliwe, że się dobiorę:P
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ola to czekam z niecierpliwością na info w sprawie Redłowa. My ze szkoły rodzenia mamy też mieć wizytę ale nie wiem kiedy a już jestem bardzo ciekawa jak to tam wygląda.
Ja też mam w czwartek wizytę u gina. Ciekawe ile teraz Maluch waży.
Co do remontu to rozumiem Cię Marta doskonale. Też ciągle latam i załatwiam różne rzeczy do mieszkania. Ale na szczęście już jednak bliżej końca bo połowa marca na przeprowadzkę to ostateczny termin i mam nadzieję, że wyrobimy się przed porodem i nie będzie żadnej niespodzianki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A dopadła mnie jeszcze rwa kulszowa;/ Majowa masz na to jakieś sposoby?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka,

jak narazie żadnego, dzis bede u gina to zapytam,ale cos mi sie przypomina ze tylko zwykłe przeciwbólowe co mozna w ciazy kiedys mi móiwł, a chyba to nie na za wiele sie zda. Dam znac wieczorem.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Katka mnie dopada w nocy, ale tak mocno że jęcząc z bólu i pokrzywiona jak paragraf idę do toalety tylko dlatego że muszę. Aż mam czasem ochotę jakąś pieluchę założyć byle nie musieć wstawać, a rano jak ręką odjął nie wiem od czego to zależy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Podobno są jakieś ćwiczenia łagodzące ból. Zapytam w czwartek na SR.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=312403&c=1&k=160 Zapraszam do kolejnego wątku- mam nadzieję, że "13" będzie szczęsliwa:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry