Widok
Nie załamuj się NETA Clo to najtańszy lek do stymulacji dlatego lekarze go najczęściej przepisują. Może u Ciebie wystarczy zmienić na coś innego. Jadnak na Twoim miejscu zaczęłabym od szukania nowego lekarza, bo badania to podstawa. Na pewno jest jakaś przyczyna braku owulacji. Poza tym 5 lat to bardzo długo i szkoda czasu. Ja też już czasami mam wszystkiego dość, a minęło dopiero pół roku leczenia. Dzisiaj mam 26dc i chyba w tym cyklu też nic nie wyszło, bo czuję się już @-owo.
Witam, po długim czasie znów zajrzałam na forum :) U mnie nadal bez rezultatów :( Teraz brałam ostatnio serie CLO i daje sobie spokój :( CLO nie wywołuje u mnie owulacji - jestem załamana ;( Muszę poszukać BARDZO DOBREGO ginekologa bo Ci obecni to masakra ( już 5 lat sie staramy ) I żaden z lekarzy nie skierował mnie na żadne badania. Poprosiłam moją gin aby mnie skierowała do jakiegos endokrynologa ale ta mi odmówiła.Powiedziała, że ona mnie leczy w tym kierunku i bez sensu iść do innego lekarza.
Za dziećmi nie przepadałam, teraz zaczyna mnie ciągnąć (ale na zasadzie: wziąć na ręce na chwilę i oddać ;-) ). Faktycznie tak jest, że rzeczy nieosiągalne są bardziej pożądane... U mnie działa też presja czasu, jak widzę na nk koleżanki, które to mają już dosyć duże dzieci, niekiedy i dwójkę zaczynam czuć się staro. Jadę do rodzinnego miasta a znajomi wypytują się o potomstwo. 30tka na karku i nic, faktycznie jak tak dalej pójdzie będę chodziła na wywiadówki jako babcia ;) no nic może być i tak, byleby było do kogo chodzić na te wywiadówki :)
Ja bardzo lubię dzieci i zawsze chciałam mieć własne tylko decyzję o macierzyństwie ciągle przekładałam na pózniej bo były inne ważniejsze moim zdaniem rzeczy i podziwiałam te młodziutkie lekko ponad dwudziestoletnie dziewczyny że one świadomie już chciały (nie że była wpadka). Mój mąż również kilka lat ode mnie starszy i dopiero teraz zaczął coś wspominać że już czas.A tu proszę jaka niespodzianka nie mogę zajść w ciążę. Może nie pisane nam dziecko. Ale jest coś w tym jak pisała ewa że jeśli nie można to gdzieś podświadomie pragnie się jeszcze bardziej.Z roku na rok ta miłość do dziecka jest coraz silniejsza bo ono gdzieś jest i na nas czeka.
hehe więc nie jestem jedyna-taka "oporna" na macierzyństwo ;) poważnie swego czasu myślałam, że jest coś ze mną nie tak ;) prawdę mówiąc zaczynałam godzić się z faktem, że jednak nic z tego nie będzie, że nie uda mi się zajść w ciążę i te wyniki badań sprawiły, że zobaczyłam światełko w tunelu, że jednak jest szansa. To taki paradoks... bo szczerze się ucieszyłam że mam złe wyniki, grubo ponad normę, hehe :-)
Ta chęć posiadania dziecka wzrasta wraz z niemożnością. Ja nigdy nie myślałam, że poczęcie dziecka może być takim problemem. Początkowo jak podjęliśmy decyzję, że to najwyższy czas też nie byłam do końca przekonana, że chcę. Minęło 1,5roku i z miesiąca na miesiąc chęć jest coraz większa. Czasami myślę, że ta niepłodność to moja blokada psychiczna, bo czasami łapię się na tym, że walczę ze swoją bezsilnością a nie z niepłodnością.
Sylwia jeżeli pęcherzyk pękł to nie widzę powodu dlaczego trzeba by było zwiększać dawkę Clo. Przecież ono właśnie ma spowodować owulację a skoro była to widocznie ta dawka jest wystarczająca. W ciąże mogłaś nie zajść bo mogą być też inne przyczyny np niedrożne jajowody, niezagnieżdżenie się jajeczka po zapłodnieniu, wrogość śluzu, słaba jakoś nasienia partnera i wiele innych, więc sama owulacja nie gwarantuje sukcesu. Ewa pocieszyłaś mnie, że płodność kobiety spada po 37 roku życia, więc mam jeszcze czas (w tym roku kończe 29 lat), podobnie jak Ty dłużej dojrzewałam i przyznam szczerze nadal nie mam wielkiej potrzeby posiadania dziecka, ale wiem że jak nie będe działała i próbowała mogę nigdy nie zostać mamą. Miejmy nadzieję, że w końcu się nam się uda i nie będziemy musiały czekać zbyt długo, bo od tych leków tylko wątroba nam wysiądzie :-)
Ja też robiłam na własny koszt, bo prywatnie lekarz nie płaci za badania dlatego je zleca pacjentom. Ja już w tym roku skończę 31, ale z tego co czytałam płodność kobiety spada po 37 roku. Mam nadzieję, że te 6 lat mi wystarczy. Do trzydziestki nie miałam czasu myśleć o dzieciach, bo jak większość dziewczyn miałam inne cela: studia, praca, awanse, mieszkanie i naprawdę nie czułam takiej potrzeby. Chyba później niż moje koleżanki dojrzewałam fizycznie i psychicznie. Mam nadzieję, że też później się zestarzeję.
Ja chodzę do prywatnego gin nie do przychodni jak poszłam pierwszy raz i od razu powiedziałam o badaniu hormonów to mi powiedziała że najpierw poobserwujemy cykl zobaczymy co się dzieje i jak zobaczyła ze pecherzyk jest lecz nie pękł to mówiła że nie trzeba bo na pewno wszystko dobrze bo jest owulacja a to najważniejsze i clo pomoże pękać pęcherzom .I tak teraz robię przerwę i jeszcze przed wyjazdem zdążę zrobić badania oczywiście bez skierowania.Zapłacę za nie ja.
Nie wiem czy clo wpływa na hormony, ale myślę, że w jakimś stopniu raczej tak. Jeżeli stymuluje owulację, a ona jest związana z poziomem hormonów, to jakiś wpływ musi mieć. Tylko, że z Twojego opisu mam wrażenie, że leczysz się w państwowej poradni, bo nie chce mi się wierzyć, że lekarz zanim przepisał clo nie zlecił badań hormonalnych. Taka sytuację wyobrażam sobie właśnie u gin. z NFZ, którzy robią na wszystkim oszczędności. Nawet jeżeli clo wpływa na poziom hormonów, to zawsze możesz zrobić sobie przerwę na te badania. Wydaje mi się, że to nie ma sensu faszerować się lekami, jak być może masz niewyregulowane hormony. W takiej sytuacji, nawet przy prawidłowej owulacji nie ma szansy na ciąże.
A jeżeli chodzi o dawkę clo , to może rzeczywiście zwiększa szansę. Pamiętam jeszcze z poprzedniego wątku, dwie dziewczyny zaszły w ciążę po wzięciu nie 1 a 2 tabletek.
A jeżeli chodzi o dawkę clo , to może rzeczywiście zwiększa szansę. Pamiętam jeszcze z poprzedniego wątku, dwie dziewczyny zaszły w ciążę po wzięciu nie 1 a 2 tabletek.
Witam was dziewczynki wczoraj byłam u gin pytałam o badanie hormonów ona stwierdziła że w trakcie stymulacji clo lub tez po nie ma sensu robić badań gdyż dadzą fałszywe wyniki.Może wiecie czy to prawda? U mnie po clo były pęcherzyki które pękły więc dlaczego nie jestem w ciąży ? Gin mówiła że za mała dawka clo.Wy tez tak miałyście? Ja już nie rozumiem dlaczego to wszystko takie skomplikowane.