Widok
ja nie slyszalam aby to stosowac na kolki, raczej jak pisala poprzedniczka mozna podac po szczepieniu jak dziecko jest niespokojne.
na kolki podaje sie plantex, bobtic, herbarki koperkowe, a jesli karmisz piersia to wskazana jest dieta.
ja dla obu noworodkow a potem niemowlat do 3,5 miesiaca stosowalam rygorystyczna diete i uniknelam podawania jakichkolwiek srodkow farmaceytycznych a dzieci przeszly ten okres bez bolu. ALe to wymagalo duzego poswiecenia choc nie narzekam bo dzieki temu szybko pozbylam sie Kilogramow z ciazy.
na kolki podaje sie plantex, bobtic, herbarki koperkowe, a jesli karmisz piersia to wskazana jest dieta.
ja dla obu noworodkow a potem niemowlat do 3,5 miesiaca stosowalam rygorystyczna diete i uniknelam podawania jakichkolwiek srodkow farmaceytycznych a dzieci przeszly ten okres bez bolu. ALe to wymagalo duzego poswiecenia choc nie narzekam bo dzieki temu szybko pozbylam sie Kilogramow z ciazy.
Mój synek jest za mały żeby podawać mu herbatki, krople czy inne leki. Viburcol poradzili nam w szpitalu i powiedzieli,że podawać systematycznie. Ale jak długo?
Myślę ,że moja dieta też nie powinna mu zaszkodzić : chude mięsko z ziemniakami i chlebek. Jedyne czym mogłam zaszkodzić to plasterek zielonego ogórka.
Zobaczymy jak będzie dziś wieczorem.
Dzięki za odpowiedzi.
Myślę ,że moja dieta też nie powinna mu zaszkodzić : chude mięsko z ziemniakami i chlebek. Jedyne czym mogłam zaszkodzić to plasterek zielonego ogórka.
Zobaczymy jak będzie dziś wieczorem.
Dzięki za odpowiedzi.
jak to za maly? Plantex to jest herbatka do zrobienia w 50 ml wody, podaje sie ja od 14 doby. Reszty nie znam ale sadze ze podobnie podaje sie od 14 doby, krople tym bradziej- przeciez podajesz Vigantol w kroplach wiec nie widze problemu aby podac cos na kolki w kroplach.
A co do diety - ja ci gwarantuje ze jak nie zjesz nic od krowy ( bez nabialu, masla, slodyczy itd) to dziecko ci pieknie przespi i dzien i noc.
Moje mialy kolki jak jadlam bialko mleka krowiego i surowe warzywa i owoce. Jak odstawilam to kolki minely. Po 3,5 miesiaca zaczelam jesc i juz nic im nie bylo.
A co do diety - ja ci gwarantuje ze jak nie zjesz nic od krowy ( bez nabialu, masla, slodyczy itd) to dziecko ci pieknie przespi i dzien i noc.
Moje mialy kolki jak jadlam bialko mleka krowiego i surowe warzywa i owoce. Jak odstawilam to kolki minely. Po 3,5 miesiaca zaczelam jesc i juz nic im nie bylo.
większość przeciwkolkowych specyfików jest pow. 1 m-ca zycia - dziecko autorki wątku ma 1 tydzień z tego co widzę, także radze nic nie podawać tylko Virbucol poczekac jeszcze 3 tygodnie .
Co do diety mamy to przewaznie nie ma ona nic wspólnego z kolkami (owszem nabiał lepiej ograniczać ) , ja osobiscie odżywiałam się chlebem z dźemem , gotowanym mięsem i uwierzcie mi kolki wcale nie były mniejsze a po ok. 3-3,5 m-cu kolki same ustępują bo układ trawienny/pokarmowy dziecka jest juz wystarczająco rozwinięty.
Także Abigejl - nie zgadzam się z Twoją teorią.
Co do diety mamy to przewaznie nie ma ona nic wspólnego z kolkami (owszem nabiał lepiej ograniczać ) , ja osobiscie odżywiałam się chlebem z dźemem , gotowanym mięsem i uwierzcie mi kolki wcale nie były mniejsze a po ok. 3-3,5 m-cu kolki same ustępują bo układ trawienny/pokarmowy dziecka jest juz wystarczająco rozwinięty.
Także Abigejl - nie zgadzam się z Twoją teorią.
Właśnie o to chodzi ,że Krzysiu ma ponad tydzień i nic mu podawać nie powinnam. Wiem jakie preparaty należy podać starszym maluchom.
Rozmawiałam przed chwilką z pediatrą i można podać też Viburcol doraźnie jedną dawkę, a na początek mam podać pół czopka i zobaczyć jak się będzie zachowywał.
Jutro jadę na wizytę do pediatry, zobaczymy co powie.
Rozmawiałam przed chwilką z pediatrą i można podać też Viburcol doraźnie jedną dawkę, a na początek mam podać pół czopka i zobaczyć jak się będzie zachowywał.
Jutro jadę na wizytę do pediatry, zobaczymy co powie.
rybalon1 - dieta wg. mnie ma bardzo duze znaczenie. Kolka to zesopl objawow, ale glownie dziecku przeszkadza bolacy brzuch. A skad ten bol brzuszka jesli nie od jedzenia?
Gwarantuje ze jesli sie odstawi nabial, surowe warzywa i owoce, konserwanty i biale pieczywo dziecku kolki mina!
rybalon1 jesli jadlas sam chleb z dzemem- czy z maslem? dzem jaki? biale pieczywo?
Ja uwazam ze lepiej zrobic sobie diete niz faszerowac male dziecko farmaceutykami.
Ale wasze dzieci i zrobicie jak uwazacie, ja doradzilam to co pomoglo mi i wielu innym osobom, wam zycze trafnych wyborow i powodzenia.
Gwarantuje ze jesli sie odstawi nabial, surowe warzywa i owoce, konserwanty i biale pieczywo dziecku kolki mina!
rybalon1 jesli jadlas sam chleb z dzemem- czy z maslem? dzem jaki? biale pieczywo?
Ja uwazam ze lepiej zrobic sobie diete niz faszerowac male dziecko farmaceutykami.
Ale wasze dzieci i zrobicie jak uwazacie, ja doradzilam to co pomoglo mi i wielu innym osobom, wam zycze trafnych wyborow i powodzenia.
niestety kolka to wynik niedojrzałości ukł. pokarmowego u dziecka - możesz nic nie jeść a dziecko i tak ją będzie miało jak masz taki egzemplarz kolkowy ............. zwykle po 3-3,5 m-ca samo przechodzi bo ukł. pokarmowy /trawienny zaczyna dobrze funkcjonować . Owszem dobrze jest ograniczac nabiał tak jak piszesz ( konieczne jeśli dziecko ma dodatkowo alergie na białko mleka krowiego ) ale w większosci przypadków to zwykła kolka która sama mija i dieta niewiele tu pomaga . To opinia wielu lekarzy z którymi rozmawiałam i to się u nas w 100% potwierdziło. Większość lekarzy też działa w sposób schematyczny kolka = alergia , krostka , wysypka = alergia ............a to nie zawsze jest prawda. Ale tak się teraz leczy nasze dzieci ...........wszystkie tak samo. Nie słucha się tego co mowi matka - lekarz wie lepiej a przeważnie wie "na oko" bo na badaniach oszczędzają. Mieć dobrego pediatrę to połowa sukcesu.
Mnie nie interesuje opinia lekarza na temat kolki. Oni znaja tylko metody farmaceutyczne, a nie potrafia znalezc przyczyny. Eliminacja mleka - a co za tym idzie calej krowy- calego bialka krowiego nie oznacza alergii! Moje dzieci jak i cale mnostwo dzieci innych rodzicow walczacych z kolka po 3,5 je nabial bez problemu.
Napisalas rybalon1 w odpowiedzi bezposrednio do mnie ze nie wierzysz w diete, OK, ja tylko chce ci powiedziec ze ja tez w duchy nie wierze bo ich nie widzialam, a ty piszesz ze nie wierzysz nie sprawdzajac czy to dziala.
Ja temat kolek przerobilam ze starszym synem bardzo dokladnie. Od 7 doby zycia zaczal sie koszmar, od 18:00 placz, cale noce noszenie na rekach. Mialam dosc. Poza zglebianiem tematu od strony medycznej, calej anatonomi ukladu pokarmowego, chemi i biologi zoladka i jelit, mechanizmu gnicia i wchlaniania w jelitach, zrobilam cala mase badan kalu. Swoje spostrzezenia omawialam z konsylium lekarskim oddzialu gastoenterologii szpitala woj. Wniosek byl jeden- jelito noworodkow nie trawi bialka mleka krowiego, a jesli nie ulega ono strawieniu to nie gnije, a jesli nie gnije to pecznieje- fermentuje wytwarzajac przy tym gazy, stad wzdety brzuch i bol. Nie bede sie ropisywac wiecej na ten temat bo nie o to tu idzie.
Wiele osob w tym lekarzy na info. ze nie jem nic od krowy mowilo- ALERGIA! A teraz gdy obaj moi synowie starszy je, mlodszy na cycu jedza nabial ,wielkie zdziwienie.
Ja uwazam ze mleko matki jest najlepsze, i natura tak to wszystko skonstuowala aby dalo sie zyc normalnie
Przeanalizowalam sklad Viburcolu - skopolamina - vov dla noworodkow lek dzialajacy otepiajaco, wiem, mala dawka, ale noworodek wazy ile- 3-4 kg? ile to dla niego jest mala dawka. Coz ktos to pewnie dopuscil do stosowania i pewnie wiedzial co robi.
Napisalas rybalon1 w odpowiedzi bezposrednio do mnie ze nie wierzysz w diete, OK, ja tylko chce ci powiedziec ze ja tez w duchy nie wierze bo ich nie widzialam, a ty piszesz ze nie wierzysz nie sprawdzajac czy to dziala.
Ja temat kolek przerobilam ze starszym synem bardzo dokladnie. Od 7 doby zycia zaczal sie koszmar, od 18:00 placz, cale noce noszenie na rekach. Mialam dosc. Poza zglebianiem tematu od strony medycznej, calej anatonomi ukladu pokarmowego, chemi i biologi zoladka i jelit, mechanizmu gnicia i wchlaniania w jelitach, zrobilam cala mase badan kalu. Swoje spostrzezenia omawialam z konsylium lekarskim oddzialu gastoenterologii szpitala woj. Wniosek byl jeden- jelito noworodkow nie trawi bialka mleka krowiego, a jesli nie ulega ono strawieniu to nie gnije, a jesli nie gnije to pecznieje- fermentuje wytwarzajac przy tym gazy, stad wzdety brzuch i bol. Nie bede sie ropisywac wiecej na ten temat bo nie o to tu idzie.
Wiele osob w tym lekarzy na info. ze nie jem nic od krowy mowilo- ALERGIA! A teraz gdy obaj moi synowie starszy je, mlodszy na cycu jedza nabial ,wielkie zdziwienie.
Ja uwazam ze mleko matki jest najlepsze, i natura tak to wszystko skonstuowala aby dalo sie zyc normalnie
Przeanalizowalam sklad Viburcolu - skopolamina - vov dla noworodkow lek dzialajacy otepiajaco, wiem, mala dawka, ale noworodek wazy ile- 3-4 kg? ile to dla niego jest mala dawka. Coz ktos to pewnie dopuscil do stosowania i pewnie wiedzial co robi.
http://www.heel.pl/index/ofirmie/leki_firmy_heel/viburcol_n/
tu macie ulotkę i opis tego Viburcolu - jest bezpieczny, tak jak pisałam homeopatyczny :-))
a jaęsli chodzi o alergię na białko mleka krowiego to nic dziewnego Abigejl że twoje dzieci jedzą teraz nabiał , mój tez je a wczesniej nie bardzo mógł ........ poprostu dzieci wyrastają z niej max do 1,5 roku jednak znam dziewczynke która ma 7 lat i nadale nic mleczego nie może jeść :-( . Różnie bywa.
tu macie ulotkę i opis tego Viburcolu - jest bezpieczny, tak jak pisałam homeopatyczny :-))
a jaęsli chodzi o alergię na białko mleka krowiego to nic dziewnego Abigejl że twoje dzieci jedzą teraz nabiał , mój tez je a wczesniej nie bardzo mógł ........ poprostu dzieci wyrastają z niej max do 1,5 roku jednak znam dziewczynke która ma 7 lat i nadale nic mleczego nie może jeść :-( . Różnie bywa.
Nie mam kłopotu z czytaniem łaciny ;) Nie będę się kłócić. Może jedna z roślin która wchodzi w skład leku zawiera hioscynę (skopolaminę) ale tego nie wiem. Wiem natomiast, że lek jest bezpieczny nawet w pierwszej dobie dziecka. Właśnie powiedziała mi to ordynator noworodków z klinicznej. Myślę ,że ma więcej wiedzy na ten temat niż ja i my wszystkie. Dzięki za porady i wykłady.
ja od wczoraj stosuję i bardzo się sprawdza. Mała w końcu spokojnie śpi sobie, twardym, mocnym snem. Mała ma kolki w dzień i stosowałyśmy espumisan, esputicon i teraz pani dr przepisała nam debridat. zobaczymy jak zadziała.
Co do diety to mała źle reagowała na mleko krowie i miała zielone kupki, odstawiłam mleko, kupki znów zrobiły się żółte ale kolki nadal są:(
Co do diety to mała źle reagowała na mleko krowie i miała zielone kupki, odstawiłam mleko, kupki znów zrobiły się żółte ale kolki nadal są:(
Widzę, że dużo jest zwolenniczek Viburcolu. Ja o czopkach wiem już jakiś czas i sama je stosowałam jak Filipek przechodził ząbkowanie - humorki miał wtedy okropne, wydzieral się często, a czasami to nawet nie chciał spać. Aplikowałam mu wtedy Viburcol. Teraz też go stosuje, ale już sporadycznie - np. kiedy mały ma gorączkę, czy jest po prostu nerwowy.
Całe szczęście, że kolki i bolesne ząbkowanie mamy już za sobą :)
Całe szczęście, że kolki i bolesne ząbkowanie mamy już za sobą :)
My tez stosowaliśmy Viburcol przy ząbkowaniu jak córcia była bardzo marudna, przy lekkich kolkach i w czasie infekcji wirusowych gdy dziecko było bardzo niespokojne. Czopki te działają przeciwzapalnie, przeciwbólowo i uspokajająco. A najważniejsze jest, że są homeopatyczne dzięki czemu bezpieczne, można je podawać już od pierwszego dnia życia.
Rozwala mnie haslo 'surowe owoce'. To co do cholery,mam gotowac te owoce? W sezonie nie spożywać żadnych witamin? Czytałam dwie książki na temat karmienia piersią, stek bzdur z tą dietą matki karmiącej,można jeść wszystko. tylko w Polsce dalej taki ciemnogród z tą dietą. Ale dla świętego spokoju(mojej mamy) jadłam leciutko,gotowane,bez nabiału cały dzień i co? Kolki były moje drogie panie. Przestańcie się obwiniać,uzbrójcie w cierpliwość aż jelitka dziecka się uformują i wszyscy jakoś przeżyjemy. Bo to po prostu musi minąć,można dziecku pomagać,dawać czopki,kropelki,robić masaże. Mój pediatra przepisał mi co mógł po czym powiedział,że najważniejszy jest spokój i cierpliwość bo i tak to może nie pomóc.
Zagwarantować wcale tego nie można, jestem na diecie bezbiałkowej od 3 miesięcy a dziecko ma 4. poza tym, że ma mniejsze zmiany skórne i ładniejsze kupy to na kolki moja dieta nie pomogla. składniki diety nie szkodzą dziecku: ryż, kurczak, marchew, jabłko, graham ale częściej maca, woda mineralna i herbatka rumiankowa dla niemowlat - też schudłam. kolki ma nadal i moja ostra dieta nic tu nie zmieniła. polecono mi Viburcol - pomaga ale nie daję codziennie (dopiero jak już jest bardzo cięzko wkładam 1/2 czopka).
Mała dostaje też debridat - trochę pomogło ale kuracja trwa 2 miesiące i rewelacji to nie ma.dlatego jak zaczęłam dawać viburcol odstawiłam debridat żeby się zorientować co jej pomoże.
esputicon, infacol, bio gaia itp. zawiodły, nic nie pomogło! każde dziecko jest inne. pewnie koleżanka przy drugim to zrozumie.:)
Mała dostaje też debridat - trochę pomogło ale kuracja trwa 2 miesiące i rewelacji to nie ma.dlatego jak zaczęłam dawać viburcol odstawiłam debridat żeby się zorientować co jej pomoże.
esputicon, infacol, bio gaia itp. zawiodły, nic nie pomogło! każde dziecko jest inne. pewnie koleżanka przy drugim to zrozumie.:)
a nie lepiej pomóc wyjść gazom zamiast podawać czopek?????
albo poszukać przyczyny? u nas trzeba było zmienić sztuczne mleczko :) na antykolkowe :)
poza tym w diecie mamusi karmiącej piersią też może być coś, co powoduje kolki :P
rewelacyjne są rurki WINDI :) normalnie słychać jak wychodzi powietrze ;) takie pfffffff ;) nie widziałam ich normalnie w sprzedaży, tylko zamawiałam (w ciemno) w aptece :) http://skandprojekt.pl/windi_1_windi.html
albo poszukać przyczyny? u nas trzeba było zmienić sztuczne mleczko :) na antykolkowe :)
poza tym w diecie mamusi karmiącej piersią też może być coś, co powoduje kolki :P
rewelacyjne są rurki WINDI :) normalnie słychać jak wychodzi powietrze ;) takie pfffffff ;) nie widziałam ich normalnie w sprzedaży, tylko zamawiałam (w ciemno) w aptece :) http://skandprojekt.pl/windi_1_windi.html
moze ja jestem z innej epoki, ale sorki, albo stosujecie viburkol- srodek otepiajacy ( no dziecko nie powie jak je oglupia, ale dziala) albo doradzacie rurki- te same ktore potepiaja pediatrzy z oddzialow gastoenterologii. Rurka to ostatecznosc, mozna ja uzyc raz, nie wiecej.
No ale latwiej podac otepiacza albo rure w pupe niz poszukac przyczyny, zmienic diete. Czy jak wy macie wzdecie to tez rurka? a jak was gazy mecza to cos rozkurczowo czy otepiajaco?
Przepraszam za dosadnosc ale moze czasem trzeba tak napisac aby inni spojrzeni na sprawy inaczej niz dotychczas.
No ale latwiej podac otepiacza albo rure w pupe niz poszukac przyczyny, zmienic diete. Czy jak wy macie wzdecie to tez rurka? a jak was gazy mecza to cos rozkurczowo czy otepiajaco?
Przepraszam za dosadnosc ale moze czasem trzeba tak napisac aby inni spojrzeni na sprawy inaczej niz dotychczas.
nie wiem co doradzają pediatrzy z oddziałów gastoenterologii - bo całe szczęście nie miałam "przyjemności" z nimi obcować :)
wiem jakie metody są stosowane w szpitalu na Polankach gdzie spędziliśmy 1,5 tygodnia :) tam właśnie mój synek był odgazowywany pierwsze 2-3 razy w swoim życiu :)
widziałam też jak to pomagało innym maluszkom cierpiącym z powodu kolek :)
metoda stara i sprawdzona :) ja też ponad 28 lat temu byłam odgazowywana w ten sposób :) (wtedy w Polsce nie było takich rurek i wujek przywiózł takową z Austrii)
akurat jeśli chodzi o kolki - to jest kilka przyczyn :) jeśli masz czas na ustalanie - proszę bardzo :) ja wolałam pomóc cierpiącemu synkowi :) nie mogłam znieść kolkowego wrzasku(bo to nawet nie jest płacz)
całe szczęście po zmianie mleka i odstawieniu leków, które Gabryś brał przez kilka tygodni - kolki minęły :)
tfu, tfu ;) żeby nie zapeszyć :)))
wiem jakie metody są stosowane w szpitalu na Polankach gdzie spędziliśmy 1,5 tygodnia :) tam właśnie mój synek był odgazowywany pierwsze 2-3 razy w swoim życiu :)
widziałam też jak to pomagało innym maluszkom cierpiącym z powodu kolek :)
metoda stara i sprawdzona :) ja też ponad 28 lat temu byłam odgazowywana w ten sposób :) (wtedy w Polsce nie było takich rurek i wujek przywiózł takową z Austrii)
akurat jeśli chodzi o kolki - to jest kilka przyczyn :) jeśli masz czas na ustalanie - proszę bardzo :) ja wolałam pomóc cierpiącemu synkowi :) nie mogłam znieść kolkowego wrzasku(bo to nawet nie jest płacz)
całe szczęście po zmianie mleka i odstawieniu leków, które Gabryś brał przez kilka tygodni - kolki minęły :)
tfu, tfu ;) żeby nie zapeszyć :)))
nie mam narazie żadnych doświadczeń z kolkami, ale wszystko przede mna, w nowym roku zostanę mamusią, czytam teraz dużo o tym co mnie czeka i widzę, że czopki viburcol robią furorę, też czuję że sie w odpowiednim czasie w nie zaopatrze, tak na wszelki wypadek, nie sądzę żebym mogła znieść płacz dziecka
napewno będziesz rewelacyjną mamą...ja też się bałam, teraz jest już lepiej...warto nieraz poszperać na internecie bo można zdobyć wiele cennych rad...też sama wyszukałam info o vuburcol jak nic nie pomagało na kolki, dziś kiedy mam drugiego brzdąca jestem już mądrzejsza i nie skazuje niepotrzebnie moich pociech na cierpienie...wierz mi czopki nieraz ci pomogą - ząbkowanie, przeziębienie...ja nawet aplikuje temu mniejszemu przed pójściem do lekarza- jest wtedy spokojniejszy i wizyta przebiega bez histerii :-)
W naszym przypadku Viburcol stosowaliśmy właśnie na kolki z polecenia pani pediatry. Zadziałał bardzo dobrze, już po 1 czopki widać było, że mały nie jest taki spięty i się uspokoił. Nawet już w nocy ładnie spał. Masowałam Mu jeszcze brzuszek i kładłam go na ciepłej pościeli na brzuszku. Dzięki temu lżej przechodziliśmy te okropne kolki.
Wcale nie na recepce! Kupilam w sobote w aptece nie mialam recepty i nikt jej ode mnie nie wymagal. U nas zadzialal-stosowalam na noc,bo zeby tak daja malemu popalic,ze plakal z zamknietymi oczami, a zasnac nie mogl. Bylam z nim u lekarza,bo mial 39 goraczki i wymiotowal-myslalam, ze to poczatek anginy albo czegos innego,a to tylko zeby. Viburcol polecila pani doktor zeby stosowac jak juz goraczka minie (tu pomogl nurofen) i pomogl.
Na stronie producenta przecież pisze jasno: Informujemy, że w wyniku unijnych zmian rejestracyjnych, które zostały przeprowadzone w Polsce, zmianie uległ status leku Viburcol®. Obecnie lek nosi nazwę Viburcol® compositum i jest wydawany wyłącznie z przepisu lekarza. Viburcol stary będzie sprzedawany bez recepty do wykończenia zapasów.
u mnie po szczepieniu był nieoceniony, córeczka uspokajała się momentalnie, dawałam 2x dziennie, 2-3 dni i po bólu. Szkoda, że teraz czopki są na receptę, swojego lekarza mam w innym mieście, po receptę muszę iść prywatnie... :/
jeśli możecie pomóc podpiszcie petycję w tym temacie, może razem coś zdziałamy
https://www.facebook.com/events/213517425442928
jeśli możecie pomóc podpiszcie petycję w tym temacie, może razem coś zdziałamy
https://www.facebook.com/events/213517425442928
ja tez zamawialam bez recepty w gemini http://www.aptekagemini.pl/heel-viburcolnczop-12-czop.html
Apteka dbam o zdrowie http://www.doz.pl
Są rodzice, którzy wolą czopki, są też zwolennicy kropli. Ja należę do tych drugich, bo uważam, że jest to bardziej naturalny i mniej inwazyjny sposób. Mojemu dziecku dałam czopek tylko jeden jedyny raz i był to czopek paracetamolu.
Krople Viburcol podaję 3x dziennie po 5' - to dawkowanie dla maluchów do 2 roku życia. Później te dawki są większe.
Przed świętami kupiłam w aptece Viburcol i jest konkurs (http://www.spokojdziecka.pl/konkurs.html), w którym można wygrać fajne nagrody dla siebie i swoich dzieci.
Krople Viburcol podaję 3x dziennie po 5' - to dawkowanie dla maluchów do 2 roku życia. Później te dawki są większe.
Przed świętami kupiłam w aptece Viburcol i jest konkurs (http://www.spokojdziecka.pl/konkurs.html), w którym można wygrać fajne nagrody dla siebie i swoich dzieci.