Widok
Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *13*
Witam, w nowym wątku bo ostanio coś leniwe jesteśmy i długaśne te nasze wątki.. :)
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
6. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
7. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
8. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
9. she_gd - 10 lipiec
10. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
11. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
12. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
13. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
14 bruxa - 20 lipiec SYN
15 aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
16. hania_m - 20 lipiec SYN
17. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
18. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
19. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
20. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
21. magda84 - 27 lipiec SYN
22. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
23. Tesula - 2 sierpień
24. agusp - 3 sierpień SYN Borys / Swissmed
25. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
26. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
27. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
28. kasisyn - 5 sierpień
29. a_guniek - 10 sierpień
30. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
31. Kasia 0606 - 12 sierpień
32. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
33. gosia_dim_ - 14 sierpień CÓRKA (?) Zofia
34. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
35. Umchi - 16 sierpień SYN
36. mamasyna - 17 sierpień
37. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
38. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
39. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
40. Tamara - 26 sierpień
41. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
42. MissMarple - 27 sierpień
43. Maua_mama - 28 sierpnia SYN / Szpital w Wejherowie
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
6. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
7. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
8. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
9. she_gd - 10 lipiec
10. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
11. annamaria836 - 17 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
12. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
13. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA
14 bruxa - 20 lipiec SYN
15 aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
16. hania_m - 20 lipiec SYN
17. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
18. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
19. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
20. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
21. magda84 - 27 lipiec SYN
22. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
23. Tesula - 2 sierpień
24. agusp - 3 sierpień SYN Borys / Swissmed
25. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
26. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
27. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
28. kasisyn - 5 sierpień
29. a_guniek - 10 sierpień
30. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
31. Kasia 0606 - 12 sierpień
32. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
33. gosia_dim_ - 14 sierpień CÓRKA (?) Zofia
34. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
35. Umchi - 16 sierpień SYN
36. mamasyna - 17 sierpień
37. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
38. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
39. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
40. Tamara - 26 sierpień
41. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
42. MissMarple - 27 sierpień
43. Maua_mama - 28 sierpnia SYN / Szpital w Wejherowie
Wracając do porzedniego wątku ładne te Wasze brzuszki :)
Mi się mój wydaje ogromniasty ciężki i ogólnie wieloryb - ale jakoś zdjęcia nie oddają tego WIELKIEGO samopoczucia.
Dalej czekam na malowanie i komody.. - a z wyprawki prawie wszystko mamy, ale wszystko poupychane i nie mogę się tym nacieszyć. Do kupienia mam został tylko materacyk, pieluszki flanelowe i tetrowe. Wczoraj już nawet kupiłam koszule do karmienia ;-) Odrazu po malowaniu zabieram się za pranie już każdego dnia jest mi ciężej wykonywać różne prace a czas leci..
Pozatym wychodzi na to, że synek się wypakuje w drugiej połowie czerwca więc tak wiele czasu nie mamy. Zaobaczymy co powie lekarz na następnej wizycie.
Miłego dnia mamuski lece na zakupy bo w lodówce przeciąg ;)
Mi się mój wydaje ogromniasty ciężki i ogólnie wieloryb - ale jakoś zdjęcia nie oddają tego WIELKIEGO samopoczucia.
Dalej czekam na malowanie i komody.. - a z wyprawki prawie wszystko mamy, ale wszystko poupychane i nie mogę się tym nacieszyć. Do kupienia mam został tylko materacyk, pieluszki flanelowe i tetrowe. Wczoraj już nawet kupiłam koszule do karmienia ;-) Odrazu po malowaniu zabieram się za pranie już każdego dnia jest mi ciężej wykonywać różne prace a czas leci..
Pozatym wychodzi na to, że synek się wypakuje w drugiej połowie czerwca więc tak wiele czasu nie mamy. Zaobaczymy co powie lekarz na następnej wizycie.
Miłego dnia mamuski lece na zakupy bo w lodówce przeciąg ;)
Ja w temacie pomidorków balkonowych - dziś widziałam gotowe wyhodowane krzaczki w Lidlu, nawet miały już małe pomidorki:)
Ja w poniedziałek do nowego lekarza do LuxMedu a po południu na szkołę rodzenia, na razie trenuję noszenie niemowlaka na swojej psince - 4,5 kg waga akurat (nadal nie trzymałam żadnej dzidzi na rękach) ... Nie powiem aby psiak był z tego zadowolony...
Ja w poniedziałek do nowego lekarza do LuxMedu a po południu na szkołę rodzenia, na razie trenuję noszenie niemowlaka na swojej psince - 4,5 kg waga akurat (nadal nie trzymałam żadnej dzidzi na rękach) ... Nie powiem aby psiak był z tego zadowolony...
Witam i melduję się w nowym wątku :)
Ja również z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie remontu, niestety mój mąż ciągle zwleka :( a mnie brak już sił na ciągłe przypominanie mu o tym iż robię się coraz większa, wolniejsza a przede wszystkim o tym że to pozostały nam teotetycznie 3 miesiące a mamy do zrobienia 3 pokoje :/
Dziewczyny chciłlam zrobic listę potrzebnych kosmetyków dla noworodka - doradźcie jakiej firmy używacie bo jest ich sporo a wiadomo, że sprawdzone są najlepsze.
Życzę dużo słońca na tym pochmurnym niebie :(
Ja również z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie remontu, niestety mój mąż ciągle zwleka :( a mnie brak już sił na ciągłe przypominanie mu o tym iż robię się coraz większa, wolniejsza a przede wszystkim o tym że to pozostały nam teotetycznie 3 miesiące a mamy do zrobienia 3 pokoje :/
Dziewczyny chciłlam zrobic listę potrzebnych kosmetyków dla noworodka - doradźcie jakiej firmy używacie bo jest ich sporo a wiadomo, że sprawdzone są najlepsze.
Życzę dużo słońca na tym pochmurnym niebie :(
ja uzywam hippa na zmiane z nivea. johnson sie u mnie nie sprawdzil. filip co prawda nigdy nie mial problemow ze skora, ale johnson jest jak dla mnie przereklamowany. oczywiscie na poczatku wszystko mialam johnsona, ale szybko pozmienialam.
to, jakich kosmetykow bedziesz uzywac, w duzej mierze zalezy od tego, na co skora twojego dziecka bedzie dobrze reagowac. niektore dzieci maja "wybredna" skore i pasuja im kosmetyki i pieluszki tylko konkretnej firmy. a sa takie jak moj synek, ktore moga uzywac wszystkiego i nic im nie jest.
ja ogolnie jestem za zasada, ze im mniej kosmetykow uzywamy, tym skora bedzie bardziej odporna. nigdy nie uzywalam oliwki do ciala - bo nigdy skora synka nie byla wysuszona. przez pierwszy miesiac kapalam tylko w oilatum, bez plynow i szamponow do wlosow. sudocremem smarowalam pupe tylko przez pierwszy miesiac, poznie zmienilam na alantan (naturalna lanolina) i tylko rano i wieczorem. obecnie, gdy maly ma rok, uzywamy szamponu nivei i mydelka w plynie tez nivei, czasem - jak sie uda kupic - zestaw hippa. z pieluch uzywamy od zawsze pampers active baby (happy i huggisy byly wg mnie za twarde, ale to tylko moje odczucie, bo nie odparzaly), z chusteczek - nivea, blekitne. no ale takie "misz masz" to jest mozliwe dopiero po tym, jak pozna sie juz troche swoje dziecko i jego skore. na poczatku trzeba miec kosmetyki jednej firmy, zeby w razi wystapienia uczulenia wiedziec, ze trzeba je odstawic i kupic produkty innej firmy.
uwaga tylko na oliwke johnsona z rumiankiem - uczula ponad 90% dzieci, mowili mi to po rpstu wszedzie, poczawszy od sklepow, a skonczywszy na klinice, neonatologu i moich znajomych. ja tez sie na nia nacielam i nie potrzebnie najadlam sie strachu, ze moj synek ma uczulenie na np. mleko...
to, jakich kosmetykow bedziesz uzywac, w duzej mierze zalezy od tego, na co skora twojego dziecka bedzie dobrze reagowac. niektore dzieci maja "wybredna" skore i pasuja im kosmetyki i pieluszki tylko konkretnej firmy. a sa takie jak moj synek, ktore moga uzywac wszystkiego i nic im nie jest.
ja ogolnie jestem za zasada, ze im mniej kosmetykow uzywamy, tym skora bedzie bardziej odporna. nigdy nie uzywalam oliwki do ciala - bo nigdy skora synka nie byla wysuszona. przez pierwszy miesiac kapalam tylko w oilatum, bez plynow i szamponow do wlosow. sudocremem smarowalam pupe tylko przez pierwszy miesiac, poznie zmienilam na alantan (naturalna lanolina) i tylko rano i wieczorem. obecnie, gdy maly ma rok, uzywamy szamponu nivei i mydelka w plynie tez nivei, czasem - jak sie uda kupic - zestaw hippa. z pieluch uzywamy od zawsze pampers active baby (happy i huggisy byly wg mnie za twarde, ale to tylko moje odczucie, bo nie odparzaly), z chusteczek - nivea, blekitne. no ale takie "misz masz" to jest mozliwe dopiero po tym, jak pozna sie juz troche swoje dziecko i jego skore. na poczatku trzeba miec kosmetyki jednej firmy, zeby w razi wystapienia uczulenia wiedziec, ze trzeba je odstawic i kupic produkty innej firmy.
uwaga tylko na oliwke johnsona z rumiankiem - uczula ponad 90% dzieci, mowili mi to po rpstu wszedzie, poczawszy od sklepow, a skonczywszy na klinice, neonatologu i moich znajomych. ja tez sie na nia nacielam i nie potrzebnie najadlam sie strachu, ze moj synek ma uczulenie na np. mleko...
Melduję się i ja. Milka0928 my używaliśmy na samym początku:
- kremu przeciw odparzeniom na pupę profilaktycznie przy każdym przewijaniu, firma HIPP
- maści leczniczej Sudocrem przeciw dużym odparzeniom i zaczerwienieniom
- Oilatum do kąpieli
- oliwki HIPP po kąpieli (ale to ledwo kilka razy zanim kupiliśmy Oilatum i potem jak już przestaliśmy kąpać w Oilatum to znowu się przydała)
- kremu na buzię na dwór na każda pogodę Nivea albo na mocne słońce z wysokimi filtrami LIRENE (w tym roku kupiłam ZIAJA, przydaje się Hani i przyda się bobasowi)
- mydełka Bambino jak już przestaliśmy kąpać w Oilatum.
Z własnego doświadczenia polecam serię HIPP z której jeszcze wypróbowałam krem do ciała i chusteczki. Wydajne kosmetyki, miły zapach, nie uczulały Hani; cena wysoka ale warto. Nie kupowałam chusteczek, resztę tak. Odradzam Johnsona i Bubchen (kremy, oliwki, płyny do kąpieli) – wystąpiły reakcje skórne.
Co mogę doradzić, to skombinować próbki i nie obkupować się w wielkie butle, bo nie wiesz jak dziecko zareaguje na dany kosmetyk. My w szpitalu wypróbowaliśy HIPP i wiedzieliśmy że jest OK.
- kremu przeciw odparzeniom na pupę profilaktycznie przy każdym przewijaniu, firma HIPP
- maści leczniczej Sudocrem przeciw dużym odparzeniom i zaczerwienieniom
- Oilatum do kąpieli
- oliwki HIPP po kąpieli (ale to ledwo kilka razy zanim kupiliśmy Oilatum i potem jak już przestaliśmy kąpać w Oilatum to znowu się przydała)
- kremu na buzię na dwór na każda pogodę Nivea albo na mocne słońce z wysokimi filtrami LIRENE (w tym roku kupiłam ZIAJA, przydaje się Hani i przyda się bobasowi)
- mydełka Bambino jak już przestaliśmy kąpać w Oilatum.
Z własnego doświadczenia polecam serię HIPP z której jeszcze wypróbowałam krem do ciała i chusteczki. Wydajne kosmetyki, miły zapach, nie uczulały Hani; cena wysoka ale warto. Nie kupowałam chusteczek, resztę tak. Odradzam Johnsona i Bubchen (kremy, oliwki, płyny do kąpieli) – wystąpiły reakcje skórne.
Co mogę doradzić, to skombinować próbki i nie obkupować się w wielkie butle, bo nie wiesz jak dziecko zareaguje na dany kosmetyk. My w szpitalu wypróbowaliśy HIPP i wiedzieliśmy że jest OK.
gosia_dim ma zupelna racje z tymi probkami! to bardzo dobry pomysl :) hipp jest wg mnie jedna z lepszych firm i z checia uzywalabym ciagle jej produktow, ale niestety u mnie w augustowie sa zwykle niedostepne :( ja najpier wyprobuje na Oli te kosmetyki, ktore mam dla Filipa, jesli cos nie bedzie grac, to wtedy pozmieniam :)
aha, tak jak pisze gosia_dim, na specjalne okazje, np w lato, gdy slonce jest ostre ja rowniez polecam krem przeciwsloneczny dla dzieci ZIAJKA - piekny zapach, latwo sie rozsmarowuje, nie zostawia sladow i ma wysoki filtr, ktory na prawde zapobiega oparzeniom slonecznym. na zime mamy krem NIVEA na wiatr i mroz - tez sie u nas sprawdzil, bo nigdy Filip nie mial podraznionej skory od mrozu czy zimnego wiatru. obu w/w kremow uzywam wtedy, gdy jest potrzeba, czyli tylko w lato i w zime, pory przejsciowe pomijam :)
aha, tak jak pisze gosia_dim, na specjalne okazje, np w lato, gdy slonce jest ostre ja rowniez polecam krem przeciwsloneczny dla dzieci ZIAJKA - piekny zapach, latwo sie rozsmarowuje, nie zostawia sladow i ma wysoki filtr, ktory na prawde zapobiega oparzeniom slonecznym. na zime mamy krem NIVEA na wiatr i mroz - tez sie u nas sprawdzil, bo nigdy Filip nie mial podraznionej skory od mrozu czy zimnego wiatru. obu w/w kremow uzywam wtedy, gdy jest potrzeba, czyli tylko w lato i w zime, pory przejsciowe pomijam :)
Ja też mam prośbę do dziewczyn, które mają już starsze maleństwo.
Napiszcie jakie i w jakich ilościach ciuszki będą mi potrzebne na początek, zamierzam zabrać się za zakupy, a kompletnie nie wiem czym się różni body od śpiochów czy od pajaca - dla mnie oo wszystko wygląda tak samo
Raczej nie będę miała żadnych ciuszków po kimś z rodziny, prezentów też się nie spodziewam więc interesuje mnie taka full opcja co mi będzie potrzebne
Odpada też opcja że mąż pojedzie i dokupi, ponieważ mój mąż na myśl o spożywczych zakupach dostaje drgawek, nie mówiąc już o czymś innym
Napiszcie jakie i w jakich ilościach ciuszki będą mi potrzebne na początek, zamierzam zabrać się za zakupy, a kompletnie nie wiem czym się różni body od śpiochów czy od pajaca - dla mnie oo wszystko wygląda tak samo
Raczej nie będę miała żadnych ciuszków po kimś z rodziny, prezentów też się nie spodziewam więc interesuje mnie taka full opcja co mi będzie potrzebne
Odpada też opcja że mąż pojedzie i dokupi, ponieważ mój mąż na myśl o spożywczych zakupach dostaje drgawek, nie mówiąc już o czymś innym
Tesula, nie wiadomo jaka będzie pogoda i jak duży będzie dzidziuś i właśnie dlatego najlepiej mieć trochę większych i mniejszych ubranek różnego rodzaju, koniecznie zapinanych na napki gdzie tylko się da, czyli przy nóżkach, przy główce, rozpinane z przodu na całej długości wzdłuż brzuszka i nóżek. Żadnych sznureczków, guzików, naszytych czy naklejonych wstążeczek i aplikacji (moja mała wkręciła sobie kiedyś łapkę w prującą się wstążeczkę i naplątała na rączce pół metra nitek :/)
Ja jestem fanką kaftaników i śpiochów zamiast bodziaków, bodziaki dopiero po 2 miesiącu jak dziecko trochę bardziej panuje nad mięśniami; ja np. bałam się przekłądania rączek i główki a nawet zakładania skarpetek, jak mała była takim bezwładnym "flaczkiem" ;-). Na pewno 5-6 takich kompletów (śpiochy i kaftanik) bym kupiła, w rozmiarze 56, kilka w rozmiarze 62 bo na pewno się nie zmarnują, a zakrycie całych nóżek i rączek we wrześniu pewnie będzie realne. Warto też kupić body z krótkim i długim rękawem. Kaftaników z krótkimi rękawkami raczej nie widziałam. Możesz kupić dosłownie 2-3 ubranka w rozmiarze 52, bo lepiej żeby dzidzia miała za luźno niż za ciasno, ale jak będzie maciupcia to w 62 będzie zdecydowanie za luźno.
Jeśli nie chcesz zbankrutować, popatrz w marketach albo H&M, często są 3-5-paki ubranek, na początku i tak zaraz będą brudne (bo to kupka, ulanie itp.) a kilka ładniejszych też fajnie mieć, na wyjście z domu.
Przykłady ubranek które uważam za użyteczne; kolory i firmy przypadkowe ;-):
bodziak: http://www.urwis.pl/sklep/z2313_body-niemowlece-kangur-rozm-110.html
http://www.fashion4baby.pl/779-body-rozpinane-z-dlugim-rekawem-tup-tup-3f008.html
śpiochy: http://www.eplusm.pl/archiwum-/51-spiochy-kubus-puchatek-i-przyjaciele-disney.html
pajac: http://www.barline.eu/product-pol-7828-UBRANIA-NIEMOWLECE-SPIOSZKI-DLA-NIEMOWLAT-GEORGE.html
rampers: http://dzidziula.pl/pajacyki/497-rampers-rozowy.html
kaftanik: http://e-zygzak.pl/sklep/ewa-kaftanik-niemowlecy-mis-ecru-p-1083.html
półśpiochy: (na początku też się bałam zakładania) http://www.okazje.info.pl/okazja/inne/bobas-polspiochy-niemowlece-tosiek-1060.html
łapki niedrapki (2-3 pary w różnych rozmiarach, używane u nas przez jakieś 1.5 miesiąca jak pazurki szybko odrastały i nie zawsze dały się ładnie obciąć): http://www.shopmania.pl/shopping~online-odziez-dziecieca~kupowac-rekawiczki-niedrapki-rozmiar-niemowlecy-100-bawelny~p-2911893.html
Ja jestem fanką kaftaników i śpiochów zamiast bodziaków, bodziaki dopiero po 2 miesiącu jak dziecko trochę bardziej panuje nad mięśniami; ja np. bałam się przekłądania rączek i główki a nawet zakładania skarpetek, jak mała była takim bezwładnym "flaczkiem" ;-). Na pewno 5-6 takich kompletów (śpiochy i kaftanik) bym kupiła, w rozmiarze 56, kilka w rozmiarze 62 bo na pewno się nie zmarnują, a zakrycie całych nóżek i rączek we wrześniu pewnie będzie realne. Warto też kupić body z krótkim i długim rękawem. Kaftaników z krótkimi rękawkami raczej nie widziałam. Możesz kupić dosłownie 2-3 ubranka w rozmiarze 52, bo lepiej żeby dzidzia miała za luźno niż za ciasno, ale jak będzie maciupcia to w 62 będzie zdecydowanie za luźno.
Jeśli nie chcesz zbankrutować, popatrz w marketach albo H&M, często są 3-5-paki ubranek, na początku i tak zaraz będą brudne (bo to kupka, ulanie itp.) a kilka ładniejszych też fajnie mieć, na wyjście z domu.
Przykłady ubranek które uważam za użyteczne; kolory i firmy przypadkowe ;-):
bodziak: http://www.urwis.pl/sklep/z2313_body-niemowlece-kangur-rozm-110.html
http://www.fashion4baby.pl/779-body-rozpinane-z-dlugim-rekawem-tup-tup-3f008.html
śpiochy: http://www.eplusm.pl/archiwum-/51-spiochy-kubus-puchatek-i-przyjaciele-disney.html
pajac: http://www.barline.eu/product-pol-7828-UBRANIA-NIEMOWLECE-SPIOSZKI-DLA-NIEMOWLAT-GEORGE.html
rampers: http://dzidziula.pl/pajacyki/497-rampers-rozowy.html
kaftanik: http://e-zygzak.pl/sklep/ewa-kaftanik-niemowlecy-mis-ecru-p-1083.html
półśpiochy: (na początku też się bałam zakładania) http://www.okazje.info.pl/okazja/inne/bobas-polspiochy-niemowlece-tosiek-1060.html
łapki niedrapki (2-3 pary w różnych rozmiarach, używane u nas przez jakieś 1.5 miesiąca jak pazurki szybko odrastały i nie zawsze dały się ładnie obciąć): http://www.shopmania.pl/shopping~online-odziez-dziecieca~kupowac-rekawiczki-niedrapki-rozmiar-niemowlecy-100-bawelny~p-2911893.html
Kaftanik miał być ten, z napkami (nie z guzikami): http://e-zygzak.pl/sklep/ewa-kaftanik-niemowlecy-latek-niebieski-p-4437.html
body - zapinane w kroczku, taka bluzeczka z majteczkami razem, moze byc z krotkim rekawem, dlugim lub na ramiaczkach
spiochy - zapinane na ramiaczkach, dlugie, az do stop, rozpinane w kroczku, wzdluz nog, pod spod zakladamy albo body albo kaftanik
polspiochy - same spodenki, az do stop, rozpinane w kroczku i wzdluz nog lub nie
pajace - takie jak spiochy ale z dlugimi rekawami, takze do stop, rozpinane na brzuszku, w kroczku i wzdluz nog
rampersy - bluzeczka z krotkimi spodenkami i krotkimi rekawami, nie zakrywa stop, rozpinana w kroczku
ja na poczatek mialam ok:
14 par body (7 z dlugim i 7 z krotkim rekawem), 14 pajacow i 7 spiochow, 3 pary spodni, 3-4 czapeczki (po kapieli)
przez pierwszy miesiac zakladalam malemu bodziaka z krotkim rekawem i pajac lub body z dlugim rekawem i spiochy. na noc bodziak z krotkim rekawem plus pajac (przykrywalam kocykiem i zapinalam w becik). jak byl starszy - bodziak plus spodenki i skarpetki oraz bluza lub sweterek.
ja na poczatku mialam rzeczy w rozmiarze 50-56 (czyli 1-3mca) i pozniej, po ok. 3 mcach kupowalam juz rzeczy 68-74 (czyli 3-6-9mcy), pominelam rozmiar 62. wole troche za duze ciuszki niz w sam raz, szczegolnie bodziaki.
dla Oli bede kupowac nowe pajace, spiochy i body z dlugim rekawem bo po filipie mam same niebieskie i zielone. bodziaki z krotkim rekawem, pod spod, sa biale, wiec zostana dla Oli, podobnie jak spodenki, sa zielone lub bezowe, wiec z rozowymi bodziakami beda wygladac dziewczynsko :)
spiochy - zapinane na ramiaczkach, dlugie, az do stop, rozpinane w kroczku, wzdluz nog, pod spod zakladamy albo body albo kaftanik
polspiochy - same spodenki, az do stop, rozpinane w kroczku i wzdluz nog lub nie
pajace - takie jak spiochy ale z dlugimi rekawami, takze do stop, rozpinane na brzuszku, w kroczku i wzdluz nog
rampersy - bluzeczka z krotkimi spodenkami i krotkimi rekawami, nie zakrywa stop, rozpinana w kroczku
ja na poczatek mialam ok:
14 par body (7 z dlugim i 7 z krotkim rekawem), 14 pajacow i 7 spiochow, 3 pary spodni, 3-4 czapeczki (po kapieli)
przez pierwszy miesiac zakladalam malemu bodziaka z krotkim rekawem i pajac lub body z dlugim rekawem i spiochy. na noc bodziak z krotkim rekawem plus pajac (przykrywalam kocykiem i zapinalam w becik). jak byl starszy - bodziak plus spodenki i skarpetki oraz bluza lub sweterek.
ja na poczatku mialam rzeczy w rozmiarze 50-56 (czyli 1-3mca) i pozniej, po ok. 3 mcach kupowalam juz rzeczy 68-74 (czyli 3-6-9mcy), pominelam rozmiar 62. wole troche za duze ciuszki niz w sam raz, szczegolnie bodziaki.
dla Oli bede kupowac nowe pajace, spiochy i body z dlugim rekawem bo po filipie mam same niebieskie i zielone. bodziaki z krotkim rekawem, pod spod, sa biale, wiec zostana dla Oli, podobnie jak spodenki, sa zielone lub bezowe, wiec z rozowymi bodziakami beda wygladac dziewczynsko :)
piękne opisy dziewczyny :)
piszecie o śpiochach i kaftanikach, tymczasem większość znajomych mi powiedziała: żadnych śpiochów i kaftaników, tylko body. i się pogubiłam.
podobno jak rodzimy w lato, to malucha wystarczy ubrać w body i skarpetki, potwierdzacie ?
co do kosmetyków to w SR nam powiedzieli, że najważniejsze to, żeby wszystkie kosmetyki były tej samej firmy - dzięki temu przy opcji uczulenia, od razu odrzuca się wszystko i zmienia firmę. no i próbki są świetnym pomysłem. my już trochę mamy. i chyba zaczniemy od johnsona. no i w SR nam powiedzieli, zeby sudocrem stosowac tylko przy zapaleniu skóry, ponieważ to nie jest krem przeciw odparzeniom a na odparzenia. a do przewijania używac właśnie kremu przeciw odparzeniom (wcześniej myślałam, że przeciw odparzeniom i na odparzenia to to samo :) ).
także tesula, nie bój nic, w SR dowiesz się naprawdę bardzo dużo :)
piszecie o śpiochach i kaftanikach, tymczasem większość znajomych mi powiedziała: żadnych śpiochów i kaftaników, tylko body. i się pogubiłam.
podobno jak rodzimy w lato, to malucha wystarczy ubrać w body i skarpetki, potwierdzacie ?
co do kosmetyków to w SR nam powiedzieli, że najważniejsze to, żeby wszystkie kosmetyki były tej samej firmy - dzięki temu przy opcji uczulenia, od razu odrzuca się wszystko i zmienia firmę. no i próbki są świetnym pomysłem. my już trochę mamy. i chyba zaczniemy od johnsona. no i w SR nam powiedzieli, zeby sudocrem stosowac tylko przy zapaleniu skóry, ponieważ to nie jest krem przeciw odparzeniom a na odparzenia. a do przewijania używac właśnie kremu przeciw odparzeniom (wcześniej myślałam, że przeciw odparzeniom i na odparzenia to to samo :) ).
także tesula, nie bój nic, w SR dowiesz się naprawdę bardzo dużo :)
Dzięki dziewczyny, wydrukuje sobie Wasze posty jak będę szła na zakupy:)
Mam nadzieję, że w poniedziałek uda się podejrzeć dzidzię i może w końcu będę wiedziała na pewno czy dziewucha...
Czy wasze bobasy też urządzają takie dzikie harce w brzuchu???
Czytałam, że od teraz powinnam liczyć ruchy dziecka i ma być minimum 10 na godzine - moje bobo 10 ruchów to w 5 minut zapodaje, wieczorem nie mogę usnąć a rano mnie budzi (nawet pies jeszcze się wtedy na drugi bok przekręca...) efekt taki że dziś o 9 poszłam dalej spać - dało pospać do 12 a teraz cały czas się wierci... ostatnio miałam wrażenie jakby mnie ktoś od środka za skórę na brzuchu łapał i ciągnął - niezbyt fajne:((
Mam nadzieję, że w poniedziałek uda się podejrzeć dzidzię i może w końcu będę wiedziała na pewno czy dziewucha...
Czy wasze bobasy też urządzają takie dzikie harce w brzuchu???
Czytałam, że od teraz powinnam liczyć ruchy dziecka i ma być minimum 10 na godzine - moje bobo 10 ruchów to w 5 minut zapodaje, wieczorem nie mogę usnąć a rano mnie budzi (nawet pies jeszcze się wtedy na drugi bok przekręca...) efekt taki że dziś o 9 poszłam dalej spać - dało pospać do 12 a teraz cały czas się wierci... ostatnio miałam wrażenie jakby mnie ktoś od środka za skórę na brzuchu łapał i ciągnął - niezbyt fajne:((
tesula, mi Jasiek też szaleje, chociaż teraz troszkę mniej (bardziej się przeciska niż kopie i fika koziołki).
śmiałam się, że on czasem jakby kijaszkiem mnie szturchał od środka.
ja nie liczę ruchów, bo raczej pamiętam w jakich porach Jaś jest aktywny. jak zapomni się poruszać, to ja go szturcham i jest dobrze :P
śmiałam się, że on czasem jakby kijaszkiem mnie szturchał od środka.
ja nie liczę ruchów, bo raczej pamiętam w jakich porach Jaś jest aktywny. jak zapomni się poruszać, to ja go szturcham i jest dobrze :P
ja też nie licze ruchów bo mały rusza się zawsze w tych samych porach albo dodatkowo gdy siedze przy laptopie za długo :-) a jak za długo jest cisza to pukam do niego i odrazu jest odzew. A u mnie jeszcze dodatkowo gdy ide się kąpać i tyllko puszcze wode z kranu i zaczynają się wariactwa brucha :-)
A co do kosmetyków to tez musze ogarnąć ten temat ale poczekam na wyplate :-) No i jeszcze buteli i smoczki mnie przerażają bo tego jest tyle że naprawde niewiem co mam kupić.
A co do kosmetyków to tez musze ogarnąć ten temat ale poczekam na wyplate :-) No i jeszcze buteli i smoczki mnie przerażają bo tego jest tyle że naprawde niewiem co mam kupić.
kulka - cos w tym jest co mowia znajomi, bo jak jest upal, to z pewnoscia body i skarpetki wystarcza, ja tak wlasnie ubieralam filipa w lato - mial wtedy 3-4 mce. ale takie ubieranie moze miec miejsce tylko w trakcie upalow, a wiadomo, w lato nie kazdego dnia jest upal :) szczegolnie ze czerwiec i lipiec maja byc deszczowe, sierpien upalny a we wrzesniu upalow tez raczej nie ma :) nie zapominajcie takze o tym, ze na noc trzeba bedzie ubrac malucha w pajacyk (nawet bez bodziaka) bo przeciez spi on tylko pod kocykiem a nie jak my - pod koldra :) tzn. takie jest moje zdanie :)
co do ruchow, to w poprzedniej ciazy tez ich nie liczylam. w trakcie aktywnosci bylo ich zawsze duuuuzo a w trakcie spoczynku - malo albo wogole. moim zdaniem to zalezy od dzieci, filip ruszal sie stosunkowo malo, a Ola... jest jego zupelnym przeciwienstwem. chyba najwazniejsze jest to, zeby maluch sie ruszal i jak ewentualnie sa jakies dlugie przestoje to wtedy nalezy sie skontaktowac z lekarzem.
no z butelkami to tez jest zagwostka. ja kupie NUKa. Tommee Tippee byly najgorszymy jakie mialam (wiecznie zasysajace sie smoczki, trudne do wyczyszczenia butelki ze wzgledu na ksztalt, slabo widoczna miarka) - przez pol roku sie z nimi meczylam, podgrzewacz mam do tej pory, a sterylizator elektroniczny szybko sie zepsul mimo przestrzegania zasad :( Pozniej mialam Aventy - przeciekaja na kolnierzu i zalewaja dziecko, czasem trzeba bylo dokrecac kilka razy :( Mnie najbardziej podpasowaly NUKi - mam je od 3 mcy i jestem bardzo zadowolona i z pewnoscia kupie je dla Oli. Ale tyle opinii, co uzytkowniczek. Na poczatku warto miec tyle butelek co karmien i wieczorem wstawiac wszystkie butelki do sterylizatora. Pozniej, jak juz sie nie sterylizuje (od ok 6mca) mozna miec np tylko 2 :)
co do ruchow, to w poprzedniej ciazy tez ich nie liczylam. w trakcie aktywnosci bylo ich zawsze duuuuzo a w trakcie spoczynku - malo albo wogole. moim zdaniem to zalezy od dzieci, filip ruszal sie stosunkowo malo, a Ola... jest jego zupelnym przeciwienstwem. chyba najwazniejsze jest to, zeby maluch sie ruszal i jak ewentualnie sa jakies dlugie przestoje to wtedy nalezy sie skontaktowac z lekarzem.
no z butelkami to tez jest zagwostka. ja kupie NUKa. Tommee Tippee byly najgorszymy jakie mialam (wiecznie zasysajace sie smoczki, trudne do wyczyszczenia butelki ze wzgledu na ksztalt, slabo widoczna miarka) - przez pol roku sie z nimi meczylam, podgrzewacz mam do tej pory, a sterylizator elektroniczny szybko sie zepsul mimo przestrzegania zasad :( Pozniej mialam Aventy - przeciekaja na kolnierzu i zalewaja dziecko, czasem trzeba bylo dokrecac kilka razy :( Mnie najbardziej podpasowaly NUKi - mam je od 3 mcy i jestem bardzo zadowolona i z pewnoscia kupie je dla Oli. Ale tyle opinii, co uzytkowniczek. Na poczatku warto miec tyle butelek co karmien i wieczorem wstawiac wszystkie butelki do sterylizatora. Pozniej, jak juz sie nie sterylizuje (od ok 6mca) mozna miec np tylko 2 :)
Melduję się w nowym wątku:)
Ja już też mam myślę większość rzeczy kupionych, nie wiem czy dokupić jeszcze jaieś body czy kaftaniki, jak coś widzę ślicznego w sklepie to i tak nie mogę się powstrzymać:)
Dzisiaj byliśmy w Mama i Ja i zamówiliśmy dla Małego fotelik do samochodu Maxi Cosi Citi, w kolorze niebieskim:)
Co do kosmetyków- ja już mam kupiony krem i mydełko do mycia HIPP, pachną cudownie niemowlakiem:) poza tym słyszałam od znajomych i od siostry, że Johnson są przereklamowane, natomiast Nivea uczula, ale na pewno nasze dzieciaczki będą miały własne zdanie na ten temat.
Jeśli chodzi o butelki, to ja właśnie kupiłam Aventu ( dwie 125 ml i jedna 260 ml) i jedna NUKA 125 ml. Nie wiem czy jeszcze dokupić czy na początek wystarczą trzy???? Jak sądzicie??
Podgrzewacz, sterylizator ( odkupione uzywane) i laktator też mam AVENTU.
Kolejny temat do przedyskutowania- jakie mleko na początek? Mam nadziejer karmić piersią, ale jeśli okaże się, że nie mam pokarmu albo że dziecko nie chce/ nie umie ssać piersi, to co mu podać? Bo rozumiem, że butelka, sterylizator i mleko do szpitala do porodu to standard?
Ja już też mam myślę większość rzeczy kupionych, nie wiem czy dokupić jeszcze jaieś body czy kaftaniki, jak coś widzę ślicznego w sklepie to i tak nie mogę się powstrzymać:)
Dzisiaj byliśmy w Mama i Ja i zamówiliśmy dla Małego fotelik do samochodu Maxi Cosi Citi, w kolorze niebieskim:)
Co do kosmetyków- ja już mam kupiony krem i mydełko do mycia HIPP, pachną cudownie niemowlakiem:) poza tym słyszałam od znajomych i od siostry, że Johnson są przereklamowane, natomiast Nivea uczula, ale na pewno nasze dzieciaczki będą miały własne zdanie na ten temat.
Jeśli chodzi o butelki, to ja właśnie kupiłam Aventu ( dwie 125 ml i jedna 260 ml) i jedna NUKA 125 ml. Nie wiem czy jeszcze dokupić czy na początek wystarczą trzy???? Jak sądzicie??
Podgrzewacz, sterylizator ( odkupione uzywane) i laktator też mam AVENTU.
Kolejny temat do przedyskutowania- jakie mleko na początek? Mam nadziejer karmić piersią, ale jeśli okaże się, że nie mam pokarmu albo że dziecko nie chce/ nie umie ssać piersi, to co mu podać? Bo rozumiem, że butelka, sterylizator i mleko do szpitala do porodu to standard?
co do ciuszków, to ja żadnych kaftaników ani spiochów nie kupuję. body i pajace. po pierwsze body dodatkowo trzymają pieluchę - kupki ciekłe, papmers czasem krzywo się zapnie czy coś i trzeba przebierać. nie zawijają się. noworodek prawie cały czas jest na rękach, jak sie go przekłada, poprawia, przytula, to kaftaniki rolują się na pleckach, przy body ten problem odpada. pajace łatwo się ubiera, bo są od stóp do głów rozpinane na zatrzaski (idealne dla niewprawionych i strachliwych). kupiłam welurowy dresik (gdyby się okazało, że lato nie dopisze), kilka bawełnianych czapeczek (takich pojedynczych, bez podszewek). zadaje mi się, że 14kompletów to strasznie dużo. wiem z doświadczenia, że potem tylko z 5 się ubiera, a reszta leży nieużywana. teraz pranie to nie jest problem.
ja urodzę duże dziecko (wszystkie dzieci w mojej rodzinie są duże, ja miałam 60cm, moje dziecko na usg to też wielkolud), ciuszki kupuje od rozmiaru 62.
co do kosmetyków to linomag (śmierdzi, ale dobrze zabezpiecza, uzywałam gdzieś dwa miesiące, potem smarowałam bepanthenem tylko, jak pupa była czerwona) i ciekła parafina. poprzednim razem położne mi poleciły na klinicznej, jak się okazało, że dzidziuś ma uczulenie na oliwkę.
ja urodzę duże dziecko (wszystkie dzieci w mojej rodzinie są duże, ja miałam 60cm, moje dziecko na usg to też wielkolud), ciuszki kupuje od rozmiaru 62.
co do kosmetyków to linomag (śmierdzi, ale dobrze zabezpiecza, uzywałam gdzieś dwa miesiące, potem smarowałam bepanthenem tylko, jak pupa była czerwona) i ciekła parafina. poprzednim razem położne mi poleciły na klinicznej, jak się okazało, że dzidziuś ma uczulenie na oliwkę.
Witam,
z rad doświadczonych mam to rzeczywiście królują body w różnych wersjach i pajace lub śpioszki na noc... przynajmniej do jesieni potem jak dzidzia będzie mniej lejąca będą dresiki i sweterki. Od koleżanki dostałam body zapinane na napy ale z boku więc są jakby na zakładkę dla niewprawnych mam:)
Co do kosmetyków to będe sprawdzała od podstaw czy nie uczula dzidzie cokolwiek. Ale nie będe szalała z jakimiś mega drogimi zacznę od Nivea i Hipp.
z rad doświadczonych mam to rzeczywiście królują body w różnych wersjach i pajace lub śpioszki na noc... przynajmniej do jesieni potem jak dzidzia będzie mniej lejąca będą dresiki i sweterki. Od koleżanki dostałam body zapinane na napy ale z boku więc są jakby na zakładkę dla niewprawnych mam:)
Co do kosmetyków to będe sprawdzała od podstaw czy nie uczula dzidzie cokolwiek. Ale nie będe szalała z jakimiś mega drogimi zacznę od Nivea i Hipp.
hania_m radze ci karmic dziecko butelkami jednej firmy, bo dzieci sie przyzwyczaja i nie lubia zmian smoczkow, a smoczek aventu i nuka bardzo sie roznia. jak malec zaakceptuje np smoczek aventu, to zostan przy avencie, jak nuka, to zostan przy nuku. nie wiem czy 3 wystarcza. to zalezy od tego, czy chcesz tylko karmic butelka, czy dokarmiac miedzy posilkami z piersi. chodzi o to, ze sterylizator jest zwykle na 6-8 butelek, czyli mniej wiecej tyle ile jest karmien mlekiem modyfikowanym w ciagu dnia, tak zeby wieczorem wszystkie butelki umyc i wstawic do sterylizatora. czestsze wlaczanie jest nieekonomiczne a i czasu na to nie bedziesz pewnie miala ;) jesli bedziesz karmic mlekiem modyfikowanym, to przez pierwszy miesiac podaje sie ok 90ml co 3 godziny, pozniej 120ml, wiec wieksze butle sa niepotrzebne. jak zwikeszy sie ilosc mleka, chyba po 3 czy 4 mcu na 150ml to wtedy przydadza sie duze butelki. akurat wtedy, kiedy zuzyja sie male - trzeba je wymieniac co kilka miesiecy, bo sie zuzywaja, bez wzgledu na firme.
Hey Dziewczynki,
my dzisiaj po pierwszych zajęciach ze szkoły rodzenia. Carool chyba Cię widziałam ale nie wiem czy to Ty to Ty :)
Kosmetyki za radą koleżanki kupiłam wszystkie Nivea, tzn zel do mycia i balsam nawilżający. NA początek też 3 paczki chusteczek Nivea.
Ciuszki wszystkie już mam. I większość rzeczy też, i wszystko poupychane po kątach. Czekam na zamówioną komodę bo nie mam gdzie tego wszystkiego trzymać.
Po ostatniej wizycie termin to około 23 czerwca. Ciekawy kiedy tak naprawdę ten wiercipięta będzie chciał się wykluć.
A brzuszki śliczne. Muszę zobaczyć czy też mam jakieś aktualne to jutro wrzucę i swoje :)
Apropos butelek nie kupuję narazie. W razie czego wszędzie można je dostać, a chcę karmić piersią, więc mam tylko laktator na zaopatrzeniu.
my dzisiaj po pierwszych zajęciach ze szkoły rodzenia. Carool chyba Cię widziałam ale nie wiem czy to Ty to Ty :)
Kosmetyki za radą koleżanki kupiłam wszystkie Nivea, tzn zel do mycia i balsam nawilżający. NA początek też 3 paczki chusteczek Nivea.
Ciuszki wszystkie już mam. I większość rzeczy też, i wszystko poupychane po kątach. Czekam na zamówioną komodę bo nie mam gdzie tego wszystkiego trzymać.
Po ostatniej wizycie termin to około 23 czerwca. Ciekawy kiedy tak naprawdę ten wiercipięta będzie chciał się wykluć.
A brzuszki śliczne. Muszę zobaczyć czy też mam jakieś aktualne to jutro wrzucę i swoje :)
Apropos butelek nie kupuję narazie. W razie czego wszędzie można je dostać, a chcę karmić piersią, więc mam tylko laktator na zaopatrzeniu.
tesula, sa tez sterylizatory parowe do mikrofali, sa duzo tansze od elektronicznych :)
tabletek do sterylizacji bym sie bala uzywac, bo to sama chemia. a sterylizacji w garnku nie polecam, bo rzeczywiscie smoczki niszcza sie duzy szybciej, prawie od razu sa takie szarawe.
co do oszczednosci miejsca, to ja w sterylizatorze trzymalam normalnie czyste butelki i smoczki, wiec wg mnie to tez oszczednosc miejsca, bo kilka butelek tez swoje miejsce zajmuje :)
ja jestem przykladem tego, ze jednak warto miec zapas butelek. ja od samego poczatku chcialam karmic piersia, bylo to dla mnie oczywiste! ale los zweryfikowal i gdyby nie to, ze mialam kupione butelki i jeden kartonik mleka, to nie wiem, moje dziecko byloby glodne przez cala niedziele. wiem, ze u was sklepy sa normalnie otwarte w niedziele i idzie dostac wszystko, czego sie zapragnie, ale brak czasu przy takim maluchu przez pierwsz godziny/dni po powrocie ze szpitala potrafo troche zdeziorganizowac zycie. ja wychodze z zalozenia, ze warto miec kilka rzeczy na zapas, jak sie nie przydadza teraz, to na pewno w przyszlosci :)
tabletek do sterylizacji bym sie bala uzywac, bo to sama chemia. a sterylizacji w garnku nie polecam, bo rzeczywiscie smoczki niszcza sie duzy szybciej, prawie od razu sa takie szarawe.
co do oszczednosci miejsca, to ja w sterylizatorze trzymalam normalnie czyste butelki i smoczki, wiec wg mnie to tez oszczednosc miejsca, bo kilka butelek tez swoje miejsce zajmuje :)
ja jestem przykladem tego, ze jednak warto miec zapas butelek. ja od samego poczatku chcialam karmic piersia, bylo to dla mnie oczywiste! ale los zweryfikowal i gdyby nie to, ze mialam kupione butelki i jeden kartonik mleka, to nie wiem, moje dziecko byloby glodne przez cala niedziele. wiem, ze u was sklepy sa normalnie otwarte w niedziele i idzie dostac wszystko, czego sie zapragnie, ale brak czasu przy takim maluchu przez pierwsz godziny/dni po powrocie ze szpitala potrafo troche zdeziorganizowac zycie. ja wychodze z zalozenia, ze warto miec kilka rzeczy na zapas, jak sie nie przydadza teraz, to na pewno w przyszlosci :)
mona_g ja też mam co do Ciebie pewne podejrzenia ;-)
Co do kosmetyków ja mam Oillan, a butelki aventu tylko nie wiem ile ich powinnam mieć(?) I na początku zamierzam je styrylizować w tabletkach miltona dużo znajomych polecało. No oczywiście jak karmienie piersią nie pójdzie ;-) ale dramatyzować nie zamierzam jak mi nie pójdzie.
Tylko nie wiem co ze smoczkamii dla malucha, które lepsze uspakające czy ortodontyczne? Na jakiej zasadzie sie wybiera te pierwsze?
A tak pozatym to nie chce mi się wstać z łóżka :)
Co do kosmetyków ja mam Oillan, a butelki aventu tylko nie wiem ile ich powinnam mieć(?) I na początku zamierzam je styrylizować w tabletkach miltona dużo znajomych polecało. No oczywiście jak karmienie piersią nie pójdzie ;-) ale dramatyzować nie zamierzam jak mi nie pójdzie.
Tylko nie wiem co ze smoczkamii dla malucha, które lepsze uspakające czy ortodontyczne? Na jakiej zasadzie sie wybiera te pierwsze?
A tak pozatym to nie chce mi się wstać z łóżka :)
my od samego pcozatku uzywamy smoczkow uspokajaczy wlasnie ortodontycznych - NUKa. sa wyprofilowane, ladnie przylegaja do ust, sa wywietrzniki i maly sie nie odparzal wokol ust. uzywamy ich do tej pory. trzeba wymieniac co ok. miesiac. co dziwnie, byl to jedyny smoczek, ktory nie zakrywal mu noska jak byl malutki :) aha. my uzywamy silikonowych (sa tez lateksowe, takie pomaranczowe)
Witajcie.
My po wizycie, dzidzia zdrowa, ma piękne serducho i rośnie zgodnie z normami. Nadal na 90% dziewczynka, bo skromnie zaciskała nóżki ;-) Dostałam też pochwały za swoją wagę ;-) Niestety lekarz ostudził mój zapał, bo wzięłąm zaświadczenie do SR żeby iść tylko na gimnastykę, ale raczej wisi nade mną wizja CC z powodu braku postępu porodu przy Hance. Co będzie to będzie, w tej sytuacji myślę że może pójdę na zajęcia typu "aktywne 9 m-cy" żeby utrzymywac kondycję, niekoniecznie skakać na piłkach i ćwiczyć pod kątem porodu.
Jeśli chodzi o butelki, to dobrze mieć chociaż jedną. Ja "genialnie" założyłam, że będe karmić piersią i że zdążę w razie czego kupić. Dobrze że miałam jedną którą dostałam w prezencie! Przez kilka dni używaliśmy gotowego butelkowanego mleka NAN Active 1 (teraz NAN Pro 1) i maluteńkiego smoka ze szpitala, ale trudno zdobyć to mleko i jest drogie. Przeszliśmy na AVENT 150ml i mleko proszkowane NAN Active 1 i było OK. Nie kupowałam kilku butelek, od razu myłam tą jedną po użyciu. Miałam kilka smoczków. Oprócz AVENTu kupiłam po jakimś czasie butelkę Tommee Tippee ale faktycznie, trudno się ją myje nawet specjalną szczotką (większe butle TT również) i smoki potrafią się zassać, do tego trafiłam raz na serię smoków bez wentylka i to dopiero była porażka, przerywanie picia co kilkanaście sekund. Nie używałam sterylizatora, wyparzałam butelki wrzątkiem.
Słyszałam, że Canpol się sprawdza. Butle są tańsze od TT czy AVENTu, są standardowe, można do nich używać smoczków innych firm, są też butelki baloniki imitujące pierś (jak TT), może warto kupić kilka takich i wypróbować co dziecku pasuje. Położne zalecają zamiast butelek w pierwszych dniach karmienie po palcu jeśli mama ma za mało pokarmu, ale sama nie dałam rady, za dużo "zabawy" a czasu mało, akurat moja mała ssała pierś jak smok, butle też, a potem już tylko pierś ;-)
Znalazłam coś co może się nam przydać po porodzie, teraz pewnie już nie:
http://www.doz.pl/apteka/p54684-Prenatal_UroCare_kapsulki_30_szt?utm_medium=email&utm_campaign=newsletter&utm_source=newsletter_54_html_1&utm_content=produkty_3_5_Prenatal_UroCare_kapsulki_30_szt
http://www.doz.pl/apteka/p55113-Prenatal_GripCare_kaps._15_szt?utm_medium=email&utm_campaign=newsletter&utm_source=newsletter_54_html_1&utm_content=produkty_3_4_Prenatal_GripCare_kaps._15_szt
My po wizycie, dzidzia zdrowa, ma piękne serducho i rośnie zgodnie z normami. Nadal na 90% dziewczynka, bo skromnie zaciskała nóżki ;-) Dostałam też pochwały za swoją wagę ;-) Niestety lekarz ostudził mój zapał, bo wzięłąm zaświadczenie do SR żeby iść tylko na gimnastykę, ale raczej wisi nade mną wizja CC z powodu braku postępu porodu przy Hance. Co będzie to będzie, w tej sytuacji myślę że może pójdę na zajęcia typu "aktywne 9 m-cy" żeby utrzymywac kondycję, niekoniecznie skakać na piłkach i ćwiczyć pod kątem porodu.
Jeśli chodzi o butelki, to dobrze mieć chociaż jedną. Ja "genialnie" założyłam, że będe karmić piersią i że zdążę w razie czego kupić. Dobrze że miałam jedną którą dostałam w prezencie! Przez kilka dni używaliśmy gotowego butelkowanego mleka NAN Active 1 (teraz NAN Pro 1) i maluteńkiego smoka ze szpitala, ale trudno zdobyć to mleko i jest drogie. Przeszliśmy na AVENT 150ml i mleko proszkowane NAN Active 1 i było OK. Nie kupowałam kilku butelek, od razu myłam tą jedną po użyciu. Miałam kilka smoczków. Oprócz AVENTu kupiłam po jakimś czasie butelkę Tommee Tippee ale faktycznie, trudno się ją myje nawet specjalną szczotką (większe butle TT również) i smoki potrafią się zassać, do tego trafiłam raz na serię smoków bez wentylka i to dopiero była porażka, przerywanie picia co kilkanaście sekund. Nie używałam sterylizatora, wyparzałam butelki wrzątkiem.
Słyszałam, że Canpol się sprawdza. Butle są tańsze od TT czy AVENTu, są standardowe, można do nich używać smoczków innych firm, są też butelki baloniki imitujące pierś (jak TT), może warto kupić kilka takich i wypróbować co dziecku pasuje. Położne zalecają zamiast butelek w pierwszych dniach karmienie po palcu jeśli mama ma za mało pokarmu, ale sama nie dałam rady, za dużo "zabawy" a czasu mało, akurat moja mała ssała pierś jak smok, butle też, a potem już tylko pierś ;-)
Znalazłam coś co może się nam przydać po porodzie, teraz pewnie już nie:
http://www.doz.pl/apteka/p54684-Prenatal_UroCare_kapsulki_30_szt?utm_medium=email&utm_campaign=newsletter&utm_source=newsletter_54_html_1&utm_content=produkty_3_5_Prenatal_UroCare_kapsulki_30_szt
http://www.doz.pl/apteka/p55113-Prenatal_GripCare_kaps._15_szt?utm_medium=email&utm_campaign=newsletter&utm_source=newsletter_54_html_1&utm_content=produkty_3_4_Prenatal_GripCare_kaps._15_szt
Uspokajaczy nie używaliśmy ani razu, raz mała dostała na noc w szpitalu (oj, głosik miała od początku donośny), ale poprosiłam żeby nie dawali bo z powodów logopedycznych nie chciałam używać i da się. Niestety, w naszej rodzinie dzieci po smoczkach mają krzywe zęby, może to nie ma związku, ale widzę różnicę między zębami u mnie i u siostry (plus u kuzynostwa które używało lub nie), wolę moim maluchom tego oszczędzić. Do tego słyszałam negatywne opinie kilku logopedów i postanowiliśmy nie wprowadzać smoka. Pewnie byłoby łatwiej uspokoić i uciszyć dziecko, ale przynajmniej teraz nie musimy walczyć z odzwyczajaniem od smoka.
no tak, co do smoczkow, zdania sa podzielone. moj filip od poczatku mial smoka do zasypiania (tzn od 1mca zycia) i zeby (w pelni wyrzniete) ma prosciutkie (a ma juz ich 10), problemow z wymowa i ulozeniem jezyka tez nie ma, bo ilekroc jestesmy u naszej pediatry to zwraca na to uwage. a dla porownania, ta sama pediatra, wyslala do logopedy naszego o miesiac starszego kolege - dziecko, ktore smoczka w zyciu nie widzialo, biedaczek meczy sie na zajeciach logopedycznych od dobrych 2 mcy :( ma problemy z gryzieniem, ciagle jezyk miedzy zebami :( mysle, ze jesli ktos przesadza ze smoczkiem, np daje dziecku do zabawy, przy wychodzeniu na dwor, czy jak jest starsze, to dopiero wtedy moga byc niezle cyrki z zebami. ja sama wychowalam sie na smoczku i zeby mam proste :) ale wiadomo, ile logopedow, tyle teorii. podobnie jak z butami - jeden specjalista poleca za kostke, inny przed :)
co sądzicie o tej pościeli dla dziecka?
http://allegro.pl/edisa-posciel-dla-dziec-5-el-120x90-producent-i1572250582.html
bo chce u tego sprzedawcy kupić kilka akcesoriów do mojego wózka (torbe, parasol i materacyk) i zastanawiam sie czy nie kupic tez tej poscieli, ale ja sie kompletnie na tym nie znam:((
http://allegro.pl/edisa-posciel-dla-dziec-5-el-120x90-producent-i1572250582.html
bo chce u tego sprzedawcy kupić kilka akcesoriów do mojego wózka (torbe, parasol i materacyk) i zastanawiam sie czy nie kupic tez tej poscieli, ale ja sie kompletnie na tym nie znam:((
tesula, posciel wyglada na calkiem sensowna, jedyne czego bym sie obawiala to przesuwania wkladu w koldrze, bo widze, ze nie jest przeszywana wzdluz/wszerz. ale w sumie taka atrakcyjna cena, ze chyba warto sporbowac... silikonowe wypelnienie nie uczula, wiec to tez plus. podusia i tak bedzie uzywana duzo pozniej. fajny jest ochraniacz-wysoki i dosc dlugi, co przyda sie jak dziecko bedzie sie przewracac a przede wszystkim probowac siadac/wstawac (wtedy upadki sa czeste i warto miec wysoki ochraniacz, ktory zabezpiecza szczebelki). wzorki tez fajne (mnie najbardziej podoba sie bezowa kratka, lubie takie "proste" wzorki") :)
hej dziewczyny..Mam pytanie bo mnie teściowa wczoraj wyprowadziła z równowagi! będę pytać o to w SR ale póki co zapytam Was :)
rozpiszę się :P
W mojej rodzinie ani mama ani siostra nie miały treściwego pokarmu,już po kilku dniach od porodu chwytały za sztuczne mleko bo maluchy nie były najedzone,ja nie nastawiam się również na karmienie..po pierwsze z tego powodu po drugie znam siebie i wiem ,że nie będę miała systematyczności z dożywianiem swojego organizmu,pochłonięta maleństwem..wiem ile plusów daje karmienie piersią ale sądzę ,że nie podołam.. tak czy siak, mój mąż i teść od dziecka mieli nietolerancję laktozy,biegunki,wysypka..teściowa "dobra rada" wczoraj weszła do kuchni T:"Oglądałaś dziś rano tvn było o dzieciach? JA: Nie oglądam wszystkiego,po to chodzę do SR żeby mieć informację z pierwszej ręki i nie zwariować" T: "Przy nietolerancji laktozy musisz karmić piersią i koniec,więc się nastaw" Krew mnie zalała! już teraz narzuca mi co muszę robić,za rok ma mi pilnować małej gdy już wrócę do pracy..a ona już teraz rzuciła swoją by nastawić się psychicznie na to zadanie..już zaczynają się spięcia,że mam za dużo ciuszków (dwie szuflady),że przesadzam z głaskaniem się po brzuchu gdy mała aż fika i wiele innych! masakraaaaaaa powiedzcie co wiecie o nietolerancji laktozy bo chce ją zagiąć! i czy faktycznie jest tak jak mówi???
help me :)
rozpiszę się :P
W mojej rodzinie ani mama ani siostra nie miały treściwego pokarmu,już po kilku dniach od porodu chwytały za sztuczne mleko bo maluchy nie były najedzone,ja nie nastawiam się również na karmienie..po pierwsze z tego powodu po drugie znam siebie i wiem ,że nie będę miała systematyczności z dożywianiem swojego organizmu,pochłonięta maleństwem..wiem ile plusów daje karmienie piersią ale sądzę ,że nie podołam.. tak czy siak, mój mąż i teść od dziecka mieli nietolerancję laktozy,biegunki,wysypka..teściowa "dobra rada" wczoraj weszła do kuchni T:"Oglądałaś dziś rano tvn było o dzieciach? JA: Nie oglądam wszystkiego,po to chodzę do SR żeby mieć informację z pierwszej ręki i nie zwariować" T: "Przy nietolerancji laktozy musisz karmić piersią i koniec,więc się nastaw" Krew mnie zalała! już teraz narzuca mi co muszę robić,za rok ma mi pilnować małej gdy już wrócę do pracy..a ona już teraz rzuciła swoją by nastawić się psychicznie na to zadanie..już zaczynają się spięcia,że mam za dużo ciuszków (dwie szuflady),że przesadzam z głaskaniem się po brzuchu gdy mała aż fika i wiele innych! masakraaaaaaa powiedzcie co wiecie o nietolerancji laktozy bo chce ją zagiąć! i czy faktycznie jest tak jak mówi???
help me :)
Muszą być jakieś mleka dla nietolerujących laktozy, ja się nie znam, ale jeśli kobieta naprawdę nie może karmić, to przecież dla takiego dziecka też musi być jedzenie?? Tylko pewnie drogie :p
Mi też czasem mama mówi że przesadzam z różnymi rzeczami, ale zaciskam zęby i ignoruję.
Dzisiaj w Biedronce podeszła do mnie jakaś kobieta, chwyciła mnie za ramię i powiedziała: "Jest pani dla mnie dobrym znakiem. Dziękuję". To było ciekawe przeżycie, pierwsze takie w ciąży ;) Bo zakładam, że o to chodziło...
Mi też czasem mama mówi że przesadzam z różnymi rzeczami, ale zaciskam zęby i ignoruję.
Dzisiaj w Biedronce podeszła do mnie jakaś kobieta, chwyciła mnie za ramię i powiedziała: "Jest pani dla mnie dobrym znakiem. Dziękuję". To było ciekawe przeżycie, pierwsze takie w ciąży ;) Bo zakładam, że o to chodziło...
No proszę czyli wszystkie byłyśmy wczoraj na SR :) Ja siedziałam w ostatnim rzędzie z mężem, tym co swoją pracą wywołał poruszenie ;) Carool ma chyba krótkie ciemne włosy tak do ucha, no i skojarzyłam po imieniu i tym samym tygodniu :), ale Ciebie Nikita nie namierzyłam.
A na którą będziecie chodzić na ćwiczenia, bo my na 16.30.
Nie wiem, jak wy ale ja ostatnio mam potwornego lenia i ciężko mi się zabrać do czegokolwiek.
No cóż miłego popołudnia dziewczynki, dzisiaj chyba w końcu lepsza pogoda nasz czeka :)
A na którą będziecie chodzić na ćwiczenia, bo my na 16.30.
Nie wiem, jak wy ale ja ostatnio mam potwornego lenia i ciężko mi się zabrać do czegokolwiek.
No cóż miłego popołudnia dziewczynki, dzisiaj chyba w końcu lepsza pogoda nasz czeka :)
iiikkkaaa przy nietolerancji laktozy nie karmi się piersią, a jeśli już to w ściśle ustalony sposób. Dwie koleżanki maja dzieci ze stwierdzoną nietolerancją laktozy i żadnej z nich nie wolno było karmić. Jeśli nie jest to bardzo duża nietolerancja, to karmi się tylko określoną "częścią" pokarmu, ale nie pamiętam, czy tylko tym mniej treściwym pokarmem z początku karmienia (czyli bardziej wodnistym, przezroczystym ale CHYBA zawierającym więcej cukrów), czy właśnie ten się wylewa a daje tłustszy który leci później.
Jeśli masz w rodzinie osoby ze stwierdzoną nietolerancją, to od razu po urodzeniu trzeba dziecku porobić badania, żeby oszczędzić mu cierpienia. Po prostu niestrawiona laktoza powoduje gazy, wzdęcia, rzadkie kupy a przy okazji te wodniste i żrące kupki bardzo źle wpływają na skórę na pupie. Jeśli wiesz że to może nastapić, powiedz przed porodem i porozmawiaj z neonatologiem. Robi się badanie kupki i krwi, to są proste badania, musiałabym poszperać żeby tu na forum znaleźć wątki, ale mamy opisywały co i jak.
Co do karmienia piersią, określenie "nastaw się" jest z kosmosu, ja ślęczałam godzinami z laktatorem żeby wywalczyć pokarm a matka mi truła że powinnam karmić a się lenię :-( Dietę trzeba trzymać w ramach rozsądku, są wskazówki co do tego jakie produkty można jeść a jakie nie, ale po paru tygodniach nie jest tak źle, wprowadza się nowe składniki diety i nie ma strasznego rygoru. No chyba że dziecko jest uczulone, to albo mam musi baaardzo uważac na dietę albo karmić mleczkiem modyfikowanym. Ale tego teraz nie przewidzisz, więc to raczej teściowa musi się zreformować ;-)
Jeśli masz w rodzinie osoby ze stwierdzoną nietolerancją, to od razu po urodzeniu trzeba dziecku porobić badania, żeby oszczędzić mu cierpienia. Po prostu niestrawiona laktoza powoduje gazy, wzdęcia, rzadkie kupy a przy okazji te wodniste i żrące kupki bardzo źle wpływają na skórę na pupie. Jeśli wiesz że to może nastapić, powiedz przed porodem i porozmawiaj z neonatologiem. Robi się badanie kupki i krwi, to są proste badania, musiałabym poszperać żeby tu na forum znaleźć wątki, ale mamy opisywały co i jak.
Co do karmienia piersią, określenie "nastaw się" jest z kosmosu, ja ślęczałam godzinami z laktatorem żeby wywalczyć pokarm a matka mi truła że powinnam karmić a się lenię :-( Dietę trzeba trzymać w ramach rozsądku, są wskazówki co do tego jakie produkty można jeść a jakie nie, ale po paru tygodniach nie jest tak źle, wprowadza się nowe składniki diety i nie ma strasznego rygoru. No chyba że dziecko jest uczulone, to albo mam musi baaardzo uważac na dietę albo karmić mleczkiem modyfikowanym. Ale tego teraz nie przewidzisz, więc to raczej teściowa musi się zreformować ;-)
tak, sa mleka dla dzieci nietolerujacych laktozy, na recepte od pediatry. sa to: nutramigen (najmniej lubiane przez dzieci, ale w najgorszych przypadkach nietolerancji jest najlepsze) i bebilon pepti (smakuje prawie jak normalne mleko modyfikowane). jesli w twojej rodzinie powtarzaly sie nietolerancja laktozy lub uczulenie na białko, to wtedy wprowadza sie najpierw mleko z oznaczeniem HA (hypoalergiczne) i obserwuje sie dziecko, czy je dobrze znosi. mleka HA sa bardziej lekkostrawne i maja mniejsze ilosci uczulajacych skladnikow. praktycznie kazda firma ma mleka ha: bebiko, bebilon, nan, hipp, sa bez recepty. jesli dziecko po podaniu tego mleka bedzie mialo objawy nietolerancji laktozy lub uczulenia na bialko (kolki, wysypka na policzkach, sluz w kupce) wtedy pediatra bez problemu przepisuje albo bebilon pepti albo nutramigen.
to czy karmienie piersia jest lepsze od karmienia mlekiem modyfikowanym jest wielka dyskusja i obie strony nigdy nie ze soba nie zgodza, niestety... zwykle kobiety karmiace mm sa krytykowane, nazywane egoistkami etc, ale to nie zawsze tak jest. poza tym obie formy karmienia maja swoje plusy i minusy. przy karmieniu piersia mama musi restrykcyjnie dbac o swoja diete, co prowadzi u niej i u dziecka do anemii, ale za to przekazuje dziecku wiecej cial odpornosciowych. dzieci karmione mlekiem modyfikowanym nie cierpia na anemie, mamy tez nie a teraz mleka maja rowniez skladniki wplywajace pozytywnie na flore bakteryjna jelit (zwiekszajac odpornosc organizmu, bo przeciez odpornosc rodzi sie wlasnie w jelitach). decyzja powinna zawsze nalezec tylko do mamy a nie osob trzecich i zadna decyzja nie powinna byc krytykowana przez druga strone.
to czy karmienie piersia jest lepsze od karmienia mlekiem modyfikowanym jest wielka dyskusja i obie strony nigdy nie ze soba nie zgodza, niestety... zwykle kobiety karmiace mm sa krytykowane, nazywane egoistkami etc, ale to nie zawsze tak jest. poza tym obie formy karmienia maja swoje plusy i minusy. przy karmieniu piersia mama musi restrykcyjnie dbac o swoja diete, co prowadzi u niej i u dziecka do anemii, ale za to przekazuje dziecku wiecej cial odpornosciowych. dzieci karmione mlekiem modyfikowanym nie cierpia na anemie, mamy tez nie a teraz mleka maja rowniez skladniki wplywajace pozytywnie na flore bakteryjna jelit (zwiekszajac odpornosc organizmu, bo przeciez odpornosc rodzi sie wlasnie w jelitach). decyzja powinna zawsze nalezec tylko do mamy a nie osob trzecich i zadna decyzja nie powinna byc krytykowana przez druga strone.
Hej wszystkim,
Dawno się nie udzielałam, ale byłam na bieżąco w czytaniu.
Dwa tygodnie temu byliśmy na 3D, mały pięknie się ustawial i mamy super pamiątke. Jest identyczny jak mój mąż, teraz sobie wyobrazam ze urodze malego chlopca z twarza mezczyzny. Sam lekarz nie mogl sie nadziwic ze az tak podobny ;-) Poza tym wszystko ok ;-) Maly jest o tydzień za duży, wiec może uda mi sie wczesniej urodzic.
Co do wyprawki:
- pokój już przygotowany do remontu
- meble jutro zamawiamy
- ciuchow mamy juz caly karton, wiec juz tylko poszczegolne rzeczy pozostaly mi do kupienia
- smoczki zakupione takie (moja wczorajsza zdobycz)
http://www.baby-walz.de/dmc_mb3_search_pi1.num/10000/dmc_mb3_search_pi1.searchstring/bibi/product/2203744/L/0/Beruhigungsschnuller-Mama.a930.0.html
http://www.baby-walz.de/dmc_mb3_search_pi1.num/10000/dmc_mb3_search_pi1.searchstring/bibi/product/2203746/L/0/Beruhigungsschnuller-Papa.a930.0.html.
Dodatkowo mam bzika na punkcie rzeczy Sterntalera, dokładnie kolekcję królka Humphreya, więc mały ma praktycznie wszytsko w tego królika ;-)
http://www.mamdziecko-sklep.pl/producer-5.aspx
Dawno się nie udzielałam, ale byłam na bieżąco w czytaniu.
Dwa tygodnie temu byliśmy na 3D, mały pięknie się ustawial i mamy super pamiątke. Jest identyczny jak mój mąż, teraz sobie wyobrazam ze urodze malego chlopca z twarza mezczyzny. Sam lekarz nie mogl sie nadziwic ze az tak podobny ;-) Poza tym wszystko ok ;-) Maly jest o tydzień za duży, wiec może uda mi sie wczesniej urodzic.
Co do wyprawki:
- pokój już przygotowany do remontu
- meble jutro zamawiamy
- ciuchow mamy juz caly karton, wiec juz tylko poszczegolne rzeczy pozostaly mi do kupienia
- smoczki zakupione takie (moja wczorajsza zdobycz)
http://www.baby-walz.de/dmc_mb3_search_pi1.num/10000/dmc_mb3_search_pi1.searchstring/bibi/product/2203744/L/0/Beruhigungsschnuller-Mama.a930.0.html
http://www.baby-walz.de/dmc_mb3_search_pi1.num/10000/dmc_mb3_search_pi1.searchstring/bibi/product/2203746/L/0/Beruhigungsschnuller-Papa.a930.0.html.
Dodatkowo mam bzika na punkcie rzeczy Sterntalera, dokładnie kolekcję królka Humphreya, więc mały ma praktycznie wszytsko w tego królika ;-)
http://www.mamdziecko-sklep.pl/producer-5.aspx
A ja myślałam, że moja mama się miesza, a okazuje się, że ona całkiem niegroźna;))) Do zeszłej soboty żyła w przeświadczeniu że kobieta na poród to idzie bez niczego, tak "z ulicy", dostaje szpitalną koszulę i wszystko szpitalne (nie kazała mi nic kupować aż urodzę...).
Jak jej wyjaśniłam co muszę mieć spakowane do szpitala, to się za głowę złapała, i chyba mi nie uwierzyła, bo jak przyjechało na weekend moje kuzynostwo z pół roczną córką to pierwsze co to się żony kuzyna wypytała co musiała zabrać do szpitala....
U mnie w rodzinie podobno ja jadłam z cyca "jako-tako" a moja siora wcale nie chciała, wolała butle. Ja mam nadzieję, że uda się karmić piersią bo podobno wtedy się szybciej chudnie (to moja główna motywacja do tej metody)
Jak jej wyjaśniłam co muszę mieć spakowane do szpitala, to się za głowę złapała, i chyba mi nie uwierzyła, bo jak przyjechało na weekend moje kuzynostwo z pół roczną córką to pierwsze co to się żony kuzyna wypytała co musiała zabrać do szpitala....
U mnie w rodzinie podobno ja jadłam z cyca "jako-tako" a moja siora wcale nie chciała, wolała butle. Ja mam nadzieję, że uda się karmić piersią bo podobno wtedy się szybciej chudnie (to moja główna motywacja do tej metody)
co ja bym bez Was zrobiła :*
u mnie nikt nie był na nic uczulony,u męża była ta nietolerancja moim zdaniem nie jest powiedziane ,że czeka to małą pewnie istnieje prawdopodobieństwo ale takie jak kolor oczu po jednym z rodziców.. teściowa już przesądziła sprawę! to indywidualna sprawa każdej jak będzie karmić i tak jak mówicie każda wie co najlepsze,a postępuje jak uważa..jak ona już dziś mi narzuca co będę miała robić to zaczynam się gotować.. moja mama ma troje dzieci żadnego nie karmiła piersią przez mało treściwy pokarm,żadne nie ma alergii,problemów z rozwojem,odpornością czymkolwiek za co powiesiła by mnie teściowa gdyby usłyszała ,że nie nastawiam się,że będę na pewno karmić piersią ..
ehhh...
dziękuję za informację!
u mnie nikt nie był na nic uczulony,u męża była ta nietolerancja moim zdaniem nie jest powiedziane ,że czeka to małą pewnie istnieje prawdopodobieństwo ale takie jak kolor oczu po jednym z rodziców.. teściowa już przesądziła sprawę! to indywidualna sprawa każdej jak będzie karmić i tak jak mówicie każda wie co najlepsze,a postępuje jak uważa..jak ona już dziś mi narzuca co będę miała robić to zaczynam się gotować.. moja mama ma troje dzieci żadnego nie karmiła piersią przez mało treściwy pokarm,żadne nie ma alergii,problemów z rozwojem,odpornością czymkolwiek za co powiesiła by mnie teściowa gdyby usłyszała ,że nie nastawiam się,że będę na pewno karmić piersią ..
ehhh...
dziękuję za informację!
tesula, ano chudnie sie szybciej (przynajmniej do pewnego momentu) bo po 1. jak przystawia sie dziecko do piersi to wydziela sie oksytocyna, ktora powoduje skurcze macicy, czyli jej obkurczanie a po 2. jest sie na diecie, wiec tez sie dodatkowo traci :)
umchi, ja mam skarpetki antyslizgowe (z tzw abs) dla filipa wlasnie tej firmy, duzo kosztowaly, a zmechacily sie i wypusciily nitki po pierwszym dniu uzytkowania :/ ale mam nadzieje, ze reszte rzeczy maja w lepszym gatunku, bo te spiworki, do ktorych dalas link sa sliczne :)
umchi, ja mam skarpetki antyslizgowe (z tzw abs) dla filipa wlasnie tej firmy, duzo kosztowaly, a zmechacily sie i wypusciily nitki po pierwszym dniu uzytkowania :/ ale mam nadzieje, ze reszte rzeczy maja w lepszym gatunku, bo te spiworki, do ktorych dalas link sa sliczne :)
Witam
tesula - moją mamę również ostatnio zaskoczyłam, tym iż idąc teraz do szpitala trzeba mieć swoje rzeczy. Mówiła, że kiedyś wszystko szpital zapewniał i ubierał dzidzkę.
Trochę się im nie dziwię - to zupełnie inne pokolenie a czasy szybko się zmieniają. Też była zaskoczona listą całej wyprawki dla mnie i małej.
Dziewczyny czytam te wasze zagadnienia co do wyprawki, kosmetyków, butelek itp. i jestem coraz bardziej wystraszona bo jakoś tego nie mogę ogarnąć - tyle tego :O
Jutro z rana ruszam na weekendową SK 10-15 i niedziela 9-13 mam nadzieję, że tam jakoś oswoję się z niektórymi sprawami nieco bliżej.
Tak więc już dziś życzę dużo słonka na weekendzik.
PS. Pisząc, objadłam się winogronami i mandarynkami, tak że chyba zaraz pęknę :/
Pozdrawiam
tesula - moją mamę również ostatnio zaskoczyłam, tym iż idąc teraz do szpitala trzeba mieć swoje rzeczy. Mówiła, że kiedyś wszystko szpital zapewniał i ubierał dzidzkę.
Trochę się im nie dziwię - to zupełnie inne pokolenie a czasy szybko się zmieniają. Też była zaskoczona listą całej wyprawki dla mnie i małej.
Dziewczyny czytam te wasze zagadnienia co do wyprawki, kosmetyków, butelek itp. i jestem coraz bardziej wystraszona bo jakoś tego nie mogę ogarnąć - tyle tego :O
Jutro z rana ruszam na weekendową SK 10-15 i niedziela 9-13 mam nadzieję, że tam jakoś oswoję się z niektórymi sprawami nieco bliżej.
Tak więc już dziś życzę dużo słonka na weekendzik.
PS. Pisząc, objadłam się winogronami i mandarynkami, tak że chyba zaraz pęknę :/
Pozdrawiam
W nowym wątku jestem i ja:-)
SR zaczynamy z początkiem czerwca (jestem w 26tc), a szczerze mówiąc jeszcze nie zdecydowałam jaką
Pokoik urządzony, ciuszki jeszcze przejrzymy z siorką która mi podpowie czy czegoś brakuje (pranie i prasowanie zacznę na przełomie czerwca/lipca). Wczoraj zamówiliśmy wózek, a pozostałe rzeczy zacznę zamawiać i kupować jakoś niedługo :-)
Co do kosmetyków wybiorę coś pewnie pomiędzy Nivea a Hipp, smoczki lovi
http://allegro.pl/smoczek-uspokajajacy-lovi-0-3m-nightday-2szt-i1582834853.html
a butelkę na początek kupuję jedną ewentualnie dwie tomme tippe
http://allegro.pl/tommee-tippee-butelka-1-x-260-0-bpa-wyrazna-miara-i1579983720.html
a jak będzie potrzeba to dokupię.
Co do nietolerancji laktozy to kumpela swojej córki w ogóle nie mogła karmić piersią a lekarz przepisał im nutramigen (paskudztwo a jak śmierdzi- ale jak nie ma wyboru to co?).
Jeśli chodzi o samopoczucie to ostatnio miałam takie dwa- trzy dni że musiałam odpocząć bo nie do życia byłam ale wraz ze słoneczkiem wraca energia :-))))
Wszystkim życzę dużo słoneczka i pozytywnego myślenia :-)))
Miłego popołudnia
SR zaczynamy z początkiem czerwca (jestem w 26tc), a szczerze mówiąc jeszcze nie zdecydowałam jaką
Pokoik urządzony, ciuszki jeszcze przejrzymy z siorką która mi podpowie czy czegoś brakuje (pranie i prasowanie zacznę na przełomie czerwca/lipca). Wczoraj zamówiliśmy wózek, a pozostałe rzeczy zacznę zamawiać i kupować jakoś niedługo :-)
Co do kosmetyków wybiorę coś pewnie pomiędzy Nivea a Hipp, smoczki lovi
http://allegro.pl/smoczek-uspokajajacy-lovi-0-3m-nightday-2szt-i1582834853.html
a butelkę na początek kupuję jedną ewentualnie dwie tomme tippe
http://allegro.pl/tommee-tippee-butelka-1-x-260-0-bpa-wyrazna-miara-i1579983720.html
a jak będzie potrzeba to dokupię.
Co do nietolerancji laktozy to kumpela swojej córki w ogóle nie mogła karmić piersią a lekarz przepisał im nutramigen (paskudztwo a jak śmierdzi- ale jak nie ma wyboru to co?).
Jeśli chodzi o samopoczucie to ostatnio miałam takie dwa- trzy dni że musiałam odpocząć bo nie do życia byłam ale wraz ze słoneczkiem wraca energia :-))))
Wszystkim życzę dużo słoneczka i pozytywnego myślenia :-)))
Miłego popołudnia
Na stronie szpitala w Wejherowie jest lista:
Jedziemy do szpitala! ... Co zabrać ze sobą?
Jeżeli Twoje dziecko przyjdzie na świat w szpitalu, nie zapomnij zabrać ze sobą: Następujących dokumentów:
dowodu osobistego;
karty przebiegu ciąży;
legitymacji ubezpieczeniowej;
książeczki RUM-u;
zaświadczenia o ukończonej Szkole Rodzenia (jeśli posiadasz).
Dla własnej wygody możesz też zabrać niektóre z niżej wymienionych rzeczy:
przybory toaletowe;
ręczniki (oddzielne do osuszania krocza i piersi);
krótkie koszule nocne, najlepiej rozpinane z przodu;
szlafrok;
szczotka do włosów i gumka (spinka) pozwalająca spiąć włosy tak, aby nie opadały na twarz;
obuwie domowe i klapki pod prysznic;
podpaski bawełniane;
chusteczki kosmetyczne - wilgotne do odświeżania twarzy;
gąbka lub myjka;
lanolinowa pomadka lub krem do ust;
jeśli lubisz ciepło, to weź skarpetki;
woda mineralna (niegazowana) lub woda osłodzona miodem lub soki owocowe (jabłkowy, z czarnych winogron, nie z owoców cytrusowych);
landrynki lub miód, które wesprą Twoje siły w pierwszej fazie porodu;
łagodny ser, chrupki, jogurt, ciasteczka, biszkopty, odrobina kawy, herbaty;
herbata ziołowa dla Ciebie po porodzie (anyż, kminek, koper, rumianek, melisa, czy mięta);
termos wypełniony kostkami lodu do ssania lub pokrojonym ananasem (kiedy przyjdzie Ci chęć do ssania);
kasety magnetofonowe ze spokojną muzyką, którą lubisz;
aparat fotograficzny;
zegarek z sekundnikiem, aby partner mógł mierzyć odstępy między skurczami;
racja żywnościowa, która pozwoli przetrwać Twojemu partnerowi (czekolada)
Dla noworodka weź koniecznie: pieluszki bawełniane jednorazowe. A jeśli możesz, zabierz:
kilka pampersów;
2-3 pary śpioszków;
2-3 kaftaniki;
czapeczkę (założysz ją, gdy będzie wietrzona sala);
skarpetki;
oliwkę lub krem do pielęgnacji pośladków.
Jedziemy do szpitala! ... Co zabrać ze sobą?
Jeżeli Twoje dziecko przyjdzie na świat w szpitalu, nie zapomnij zabrać ze sobą: Następujących dokumentów:
dowodu osobistego;
karty przebiegu ciąży;
legitymacji ubezpieczeniowej;
książeczki RUM-u;
zaświadczenia o ukończonej Szkole Rodzenia (jeśli posiadasz).
Dla własnej wygody możesz też zabrać niektóre z niżej wymienionych rzeczy:
przybory toaletowe;
ręczniki (oddzielne do osuszania krocza i piersi);
krótkie koszule nocne, najlepiej rozpinane z przodu;
szlafrok;
szczotka do włosów i gumka (spinka) pozwalająca spiąć włosy tak, aby nie opadały na twarz;
obuwie domowe i klapki pod prysznic;
podpaski bawełniane;
chusteczki kosmetyczne - wilgotne do odświeżania twarzy;
gąbka lub myjka;
lanolinowa pomadka lub krem do ust;
jeśli lubisz ciepło, to weź skarpetki;
woda mineralna (niegazowana) lub woda osłodzona miodem lub soki owocowe (jabłkowy, z czarnych winogron, nie z owoców cytrusowych);
landrynki lub miód, które wesprą Twoje siły w pierwszej fazie porodu;
łagodny ser, chrupki, jogurt, ciasteczka, biszkopty, odrobina kawy, herbaty;
herbata ziołowa dla Ciebie po porodzie (anyż, kminek, koper, rumianek, melisa, czy mięta);
termos wypełniony kostkami lodu do ssania lub pokrojonym ananasem (kiedy przyjdzie Ci chęć do ssania);
kasety magnetofonowe ze spokojną muzyką, którą lubisz;
aparat fotograficzny;
zegarek z sekundnikiem, aby partner mógł mierzyć odstępy między skurczami;
racja żywnościowa, która pozwoli przetrwać Twojemu partnerowi (czekolada)
Dla noworodka weź koniecznie: pieluszki bawełniane jednorazowe. A jeśli możesz, zabierz:
kilka pampersów;
2-3 pary śpioszków;
2-3 kaftaniki;
czapeczkę (założysz ją, gdy będzie wietrzona sala);
skarpetki;
oliwkę lub krem do pielęgnacji pośladków.
Czy któraś z Was zna te butelki?
http://24zdrowie.pl/w-zgodzie-z-fizjologia-jedzenia-niemowlecia/
http://24zdrowie.pl/w-zgodzie-z-fizjologia-jedzenia-niemowlecia/
ale tu czytania od rana :) i ile informacji do zapamiętania.
Niestety ja nic nie wiem o nietolerancji laktozy..
mona_g - Nikitę i mnie los od samego początku los skierował ku sobie siedziałyśmy koło siebie ;-) Super
Mnie odgadłaś i ja Ciebie też :D mogłyśmy przy prezentacji przedstawiać się nickami haha:)
Niestety ja nic nie wiem o nietolerancji laktozy..
mona_g - Nikitę i mnie los od samego początku los skierował ku sobie siedziałyśmy koło siebie ;-) Super
Mnie odgadłaś i ja Ciebie też :D mogłyśmy przy prezentacji przedstawiać się nickami haha:)
Ja znalazłam taką i chyba będę się jej trzymać
dowód osobisty
dokument ubezpieczenia
karta przebiegu ciąży
wyniki badań laboratoryjnych:
- grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi,
- morfologia i badanie moczu,
- zaświadczenie o szczepieniu WZW B
wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży
Balsam do ust
Twoja ulubiona poduszka i szlafrok – jeśli zasady panujące w szpitalu na to pozwalają
Koszula nocna plus przynajmniej jedna na zmianę
Kapcie i klapki pod prysznic
Biustonosz do karmienia
Wkładki laktacyjne lub osłonki na piersi
Podkłady higieniczne
Laktator
Bielizna
Skarpetki
Szczoteczka i pasta do zębów
Mydło
2 Ręczniki
Krem nawilżający i woda termalna
Dezodorant
Szampon i odżywka
Szczotka do włosów i gumka
Chusteczki higieniczne
Kubek, sztućce
woda niegazowana,
ładowarka do telefonu i telefon
Odrobina rozrywki przed i po porodzie
Odtwarzacz płyt CD lub plików MP3 i ulubione piosenki
Książki
Drobne przekąski
Aparat fotograficzny
Długopis
Wyjście ze szpitala
Ubrania i buty na podróż
Kurtka lub sweter
Ubrania dla dziecka: 3 kaftaniki, 2 body, 2 czapki, skarpetki, rożek, linomag albo inna maść do pupy, łapki niedrapki
Pieluszki dla dziecka
Chusteczki do pupy
dowód osobisty
dokument ubezpieczenia
karta przebiegu ciąży
wyniki badań laboratoryjnych:
- grupa krwi i Rh z przeciwciałami odpornościowymi,
- morfologia i badanie moczu,
- zaświadczenie o szczepieniu WZW B
wszystkie wyniki badań usg wykonane w obecnej ciąży
Balsam do ust
Twoja ulubiona poduszka i szlafrok – jeśli zasady panujące w szpitalu na to pozwalają
Koszula nocna plus przynajmniej jedna na zmianę
Kapcie i klapki pod prysznic
Biustonosz do karmienia
Wkładki laktacyjne lub osłonki na piersi
Podkłady higieniczne
Laktator
Bielizna
Skarpetki
Szczoteczka i pasta do zębów
Mydło
2 Ręczniki
Krem nawilżający i woda termalna
Dezodorant
Szampon i odżywka
Szczotka do włosów i gumka
Chusteczki higieniczne
Kubek, sztućce
woda niegazowana,
ładowarka do telefonu i telefon
Odrobina rozrywki przed i po porodzie
Odtwarzacz płyt CD lub plików MP3 i ulubione piosenki
Książki
Drobne przekąski
Aparat fotograficzny
Długopis
Wyjście ze szpitala
Ubrania i buty na podróż
Kurtka lub sweter
Ubrania dla dziecka: 3 kaftaniki, 2 body, 2 czapki, skarpetki, rożek, linomag albo inna maść do pupy, łapki niedrapki
Pieluszki dla dziecka
Chusteczki do pupy
z karmieniem piersią to nie zamierzam sie zabijać. wyjdzie - super, będą problemy - odpuszczam, nie ma co się dodatkowo stresować, w końcu hormony i bez tego szaleją (w mojej rodzinie było kilka baaaaardzo ciężkich przypadków depresji poporodowej). teraz sa takie mleka modyfikowane, że się nie martwię:)
nastawiam się na karmienie piersią, bo chcę szybko wrócić do formy, ale jak nie to nie.
po co pościel do łóżeczka? ja mam tylko ochraniacz. małe dziecko nie powinno spać na poduszce. do spania układa się na boku (w razie gdyby miało się coś ulać), nie daj boże jakimś cudem sie odwróci i wyląduje twarzą w poduszce, to głowy raczej nie odwróci....(z tego samego powodu unika się maskotek i pieluszek przy twarzy). kołdrę też uważam za zbyteczną. wystarczy lekki mały kocyk. jak będzie trochę większe i nie będzie trzeba przebierać w nocy co godzinę, to zacznę zapinac w śpiworek. nie rozkopie się. i nie zakopie sie w kołdrze.
w liceum i na studiach jeździłam do pracy jako au pair, czasami nawet do noworodków, mamy zawsze bardzo przeczulały, żeby nie przykrywać, bo to niebezpieczne.
pościele sa sliczne, ale traktuję je jako element dekoracyjny;) oczywiście to moje prywatne zdanie, każdy sam wie najlepiej, co dla jego dziecka dobre:)
nastawiam się na karmienie piersią, bo chcę szybko wrócić do formy, ale jak nie to nie.
po co pościel do łóżeczka? ja mam tylko ochraniacz. małe dziecko nie powinno spać na poduszce. do spania układa się na boku (w razie gdyby miało się coś ulać), nie daj boże jakimś cudem sie odwróci i wyląduje twarzą w poduszce, to głowy raczej nie odwróci....(z tego samego powodu unika się maskotek i pieluszek przy twarzy). kołdrę też uważam za zbyteczną. wystarczy lekki mały kocyk. jak będzie trochę większe i nie będzie trzeba przebierać w nocy co godzinę, to zacznę zapinac w śpiworek. nie rozkopie się. i nie zakopie sie w kołdrze.
w liceum i na studiach jeździłam do pracy jako au pair, czasami nawet do noworodków, mamy zawsze bardzo przeczulały, żeby nie przykrywać, bo to niebezpieczne.
pościele sa sliczne, ale traktuję je jako element dekoracyjny;) oczywiście to moje prywatne zdanie, każdy sam wie najlepiej, co dla jego dziecka dobre:)
marteczka, widze ze juz niezle obeznana jestes :) z ta posciela to swieta racja, co prawda mielismy kupiona juz za wczasu, bo pozniej nie ma sie do klowy, ale wprowadzilismy koldre jak maly skonczyl 3 mce a poduszke - jak 6 mcy. co ciekawe tylko na 3 mce, bo odkrylam, ze to ona byla powodem nocnych pobudek, mimo ze byla plaska. jakos moje dziecko nie przepada za poduszkami, no chyba ze do zabawy :)
My na początku mieliśmy klin i rozłożoną na nim ale szczelnie zamontowaną flanelę; po około 3 miesiącach zlikwidowaliśmy klin. Mała na początku spała w beciku, przez niecały miesiąc, a potem pod kocykiem (zaleznie od temperatury kocyki różnej grubości). Poduszeczki i kołdry zaczęliśmy używać grubo po skończonym roku. Śpiworki się nie sprawdziły, małej bardzo się nie podobało krępowanie ruchów.
a ja właśnie wykorzystuje fakt, że siedze sama (bo mąż bawi na firmowej imprezie) i zastanawiam się nad wózkiem. mam do wyboru casualplay s-twinner i abc design zoom... najpierw byłam zdecydowana na ten pierwszy, bo jest najlżejszy, ale ma wielki minus - brak podnóżków w siedziskach spacerowych, boje sie ze dzieciaki będą się zsuwać. no i zaczęłam rozważać nad tym zoomem... szkoda, że tu na podlasiu nie ma żadnego sklepu (ani w białymstoku, ani w suwałkach), w którym mogłabym te wózki zobaczyć na żywo :( musze posiłkować się filmami z youtube i zdjęciami "na żywo"... no nic, pewnie się będę nosić z decyzją przez kolejny miesiąc lub dwa ;)
Co do pościeli to była w zestawie z łóżeczkiem więc czemu mam nie skorzystać... a dziecko pewnie zacznę przykrywać za rok.
Co do listy to zrobiłam swoją, bo część rzeczy jest nieaktualna a część może się nie przydać więc jeśli ktoś ma ochotę skorzystać to proszę:
Dla mnie:
- piżamki x 2
- legitymacja ubezpieczeniowa lub ostatni druk RMUA, karta ciąży, ostatnie wyniki badań, dowód osobisty
- klapki do chodzenia i pod prysznic
- majtki siateczkowe x 5
- podkłady poporodowe
- kosmetyki + ręcznik + papier toaletowy + ręczniki papierowe(do wycierania krocza po myciu) + szczotka do włosów (i gumka – jeśli macie długie włosy)
- Tatum rosa
- Stanik do karmienia i wkładki laktacyjne
- lanolina w kremie
- Skarpetki
- Kubek, sztućce
- Woda mineralna
- pomadka ochronna
- papier toaletowy
- pieniądze na nieprzewidziane wydatki
- telefon ładowarka
- laktator
Dla dzidzi:
- paczka pieluszek jednorazowych,
- chusteczki jednorazowe do pupy,
- krem do pupy Sudocrem
- kilka pieluszek tetrowych
- rożek lub kocyk
- ręcznik, mydełko
- 3 body
- 3 śpioszki
- 3 pajacyki
- czapeczka
- niedrapki
- oliwka dla niemowląt
- miękka szczoteczka do włosów
Wychodzę z założenia że lepiej mieć za dużo niż czegoś ma zabraknąć i dodam, że nie chcę mężą kłopotać dowożeniem, bo i tak będzie pewnie kłębkiem nerwów.
Co do listy to zrobiłam swoją, bo część rzeczy jest nieaktualna a część może się nie przydać więc jeśli ktoś ma ochotę skorzystać to proszę:
Dla mnie:
- piżamki x 2
- legitymacja ubezpieczeniowa lub ostatni druk RMUA, karta ciąży, ostatnie wyniki badań, dowód osobisty
- klapki do chodzenia i pod prysznic
- majtki siateczkowe x 5
- podkłady poporodowe
- kosmetyki + ręcznik + papier toaletowy + ręczniki papierowe(do wycierania krocza po myciu) + szczotka do włosów (i gumka – jeśli macie długie włosy)
- Tatum rosa
- Stanik do karmienia i wkładki laktacyjne
- lanolina w kremie
- Skarpetki
- Kubek, sztućce
- Woda mineralna
- pomadka ochronna
- papier toaletowy
- pieniądze na nieprzewidziane wydatki
- telefon ładowarka
- laktator
Dla dzidzi:
- paczka pieluszek jednorazowych,
- chusteczki jednorazowe do pupy,
- krem do pupy Sudocrem
- kilka pieluszek tetrowych
- rożek lub kocyk
- ręcznik, mydełko
- 3 body
- 3 śpioszki
- 3 pajacyki
- czapeczka
- niedrapki
- oliwka dla niemowląt
- miękka szczoteczka do włosów
Wychodzę z założenia że lepiej mieć za dużo niż czegoś ma zabraknąć i dodam, że nie chcę mężą kłopotać dowożeniem, bo i tak będzie pewnie kłębkiem nerwów.
Dziewczyny,
tyle pisałyscie o kosmetykach dla dziecka i tej samej firmie, powiedzcie mi tak własciwie jakie kosmetyki trzeba kupic dla dziecka? jakie Wy kupujecie?
ja mam płyn do mycie razem z szamponem, oliwkę, sudokrem i w sumie nie wiem co jeszcze... aha musze kupic masc linomag czy jakos tak... a nie wiem co jeszcze trzeba...
tyle pisałyscie o kosmetykach dla dziecka i tej samej firmie, powiedzcie mi tak własciwie jakie kosmetyki trzeba kupic dla dziecka? jakie Wy kupujecie?
ja mam płyn do mycie razem z szamponem, oliwkę, sudokrem i w sumie nie wiem co jeszcze... aha musze kupic masc linomag czy jakos tak... a nie wiem co jeszcze trzeba...
Nikita, ja bym odpuściła Linomag, bo działanie ma podobne do Sudocremu jesli chodzi o smarowanie pupy w przypadku podrażnienia/odparzenia. Chyba że chcesz na jakieś inne problemy skórne. Ja się "powieliłam" dokładnie z tymi samymi specyfikami i Linomag się przeterminował.
Dodałabym do listy jeszcze Bepanthen dla mamy na brodawki (a jak nie będzie potrzebny Tobie, to maleństwu na pupę też sie przyda). Nie wiem czy zamierzasz stosować krem przy każdym przewijaniu, ja tak robiłam (maleńka ilość kremu przeciw odparzeniom HIPPa.) Nie wiem czy od razu bym wprowadzała płyn do ciała z szamponem, ja do pół roku nie używałam szamponu (najpierw tylko woda z oliwką, po niedługim czasie tylko Oilatum, a potem z kolei tylko mydełko).
Jeszcze trzeba mieć spirytus do pielęgnacji pępka (niektórzy stosują gencjanę, ale ona strasznie brudzi). Wystarczy mała buteleczka do zrobienia roztworu.
Tak jak pisałam wcześniej, można zakupić krem/emulsję z wysokim filtrem na słońce, bo nasze maluchy będą wychodzić na spacery.
Dodałabym do listy jeszcze Bepanthen dla mamy na brodawki (a jak nie będzie potrzebny Tobie, to maleństwu na pupę też sie przyda). Nie wiem czy zamierzasz stosować krem przy każdym przewijaniu, ja tak robiłam (maleńka ilość kremu przeciw odparzeniom HIPPa.) Nie wiem czy od razu bym wprowadzała płyn do ciała z szamponem, ja do pół roku nie używałam szamponu (najpierw tylko woda z oliwką, po niedługim czasie tylko Oilatum, a potem z kolei tylko mydełko).
Jeszcze trzeba mieć spirytus do pielęgnacji pępka (niektórzy stosują gencjanę, ale ona strasznie brudzi). Wystarczy mała buteleczka do zrobienia roztworu.
Tak jak pisałam wcześniej, można zakupić krem/emulsję z wysokim filtrem na słońce, bo nasze maluchy będą wychodzić na spacery.
Popieram - fajnie, że o tym piszecie, bo jak zrobiłam swoją listę (bez doświadczenia w pielęgnacji niemowląt) to mogłam napisać tylko ogólnie np. "krem do pupy" nie mając bladego pojęcia o firmach tudzież o różnicy w odparzeniach ;)
Pochwalę się moją nową zabawką: mój tato kupił dla wnuka bujaczek, co prawda po dziewczynce, bo jest baaardzo różowy ;) ale taaaki fajny, z melodyjkami, wibracjami itd... :D
Mam nadzieję, że nie zdążę go zepsuć zanim dzidziuś się pojawi na świecie ;)
Pochwalę się moją nową zabawką: mój tato kupił dla wnuka bujaczek, co prawda po dziewczynce, bo jest baaardzo różowy ;) ale taaaki fajny, z melodyjkami, wibracjami itd... :D
Mam nadzieję, że nie zdążę go zepsuć zanim dzidziuś się pojawi na świecie ;)
Tak samo jak nie można pasztetów i podrobów... wiadomo, że jeśli je się w nie wiadomo jakich ilościach to nawet kobiecie nie w ciąży może zaszkodzić jeśli w niewielkich ilościach to wszystko jest dozwolone... poza tym jeśli dzidzia ma cierpieć w powodu złego humoru mamy z powodu braku truskawek to lepiej by na dzidzie wpływała ten super stan po zjedzeniu kilku:)
ja odradzam bephanten na brodawki - trzeba zmywac go przed kazdym karmieniem piersia, no i nie jest specjalnie do tego przeznaczony. sa specjalne kremy na pekajace brodawki nie zawierajace tluszczu a sama, czysta lanoline - np. maltan. nie trzeba tez ich zmywac przed kazdym karmieniem (a wiadomo, kazde dodatkowe podraznianie zranionych brodawek pogarsza sprawe).
ja dostalam 2 oliwki i zastosowalam jedna z nich tylko raz (johnsona z rumiankiem) za "namowa" tesciowej. maly nigdy nie mial suchej skory a po tej oliwce dostal wysypki, i trzeba bylo leciec do lekarza na wszelki wypadek. jesli dziecko ma normalna skore - nie nawilzac jej na zapas (bo organizm dostaje bodziec, ze sam nie musi nawilzac i jak skonczymy stosowac oliwke, to skora sie wysuszy). jesli dziecko ma problemy skorne, lepiej od oliwki uzyc emolium-wydajny, hypoalergiczny i skuteczny.
przez pierwszy miesiac uzywalismy tylko takich kosmetykow:
do codziennej pielegnacji:
- oilatum (plyn do kapieli)
- sudocrem, ale po 1mcu odkrylam, ze duzo lepszy jest ALANTAN masc (duzo lepszy na odpazenia)
- chusteczki higieniczne nivea niebieskie
wyjscie na dwor:
krem z filtrem ZIAJKA
inne:
- emolium (na ewentualne suche miejsca)
po 1 mcu uzywamy takich kosmetykow:
do codziennej pielegnacji:
- szampon i plyn do kapieli nivea hypoalergiczne (niebieskie) lub hippa
- alantan, tylko na noc
- chusteczki higieniczne nivea niebieskie
wyjscie na dwor:
- krem z filtrem ziajka (lato)
- krem na kazda pogode nivea (zima)
z innych rzeczy trzeba miec:
- jednorazowe male gaziki (do osuszania pepka)
- ewentualnie gaziki ze spirytusem LEKO (sa 2 szkoly pielegnacji pepka a. nowoczesna, tzw. sucha pielegnacja, polega tylko na wycieraniu kikutka suchym gazikiem... u nas sie nie sprawdzila i zastosowalismy b. stara metode, osuszania kikutka spirytusem, za pomoca platkow LEKO)
- sol fizjologiczna do przemywania oczu (choc ja przemywalam oczy w trakcie kapieli, czysta woda, i bylo ok)
- sol morska w sprayu do nosa, specjalna dla niemowlaka, w przypadku suchej blony sluzowej noska
- frida, do odciagania wydzieliny z nosa (dzieci po porodzie maja czesto zalegajaca wydzieline w nosie), przyda sie przez cale dziecinstwo :)
- patyczki do uszu dla dzieci (tzw. grzybkowate), do czyszczenia uszu, a raczej malzowin usznych zwykle 1-2 w tygodniu
to z takich rzeczy, ktore mi przychodza na mysl a lacza sie z higiena :)
ja dostalam 2 oliwki i zastosowalam jedna z nich tylko raz (johnsona z rumiankiem) za "namowa" tesciowej. maly nigdy nie mial suchej skory a po tej oliwce dostal wysypki, i trzeba bylo leciec do lekarza na wszelki wypadek. jesli dziecko ma normalna skore - nie nawilzac jej na zapas (bo organizm dostaje bodziec, ze sam nie musi nawilzac i jak skonczymy stosowac oliwke, to skora sie wysuszy). jesli dziecko ma problemy skorne, lepiej od oliwki uzyc emolium-wydajny, hypoalergiczny i skuteczny.
przez pierwszy miesiac uzywalismy tylko takich kosmetykow:
do codziennej pielegnacji:
- oilatum (plyn do kapieli)
- sudocrem, ale po 1mcu odkrylam, ze duzo lepszy jest ALANTAN masc (duzo lepszy na odpazenia)
- chusteczki higieniczne nivea niebieskie
wyjscie na dwor:
krem z filtrem ZIAJKA
inne:
- emolium (na ewentualne suche miejsca)
po 1 mcu uzywamy takich kosmetykow:
do codziennej pielegnacji:
- szampon i plyn do kapieli nivea hypoalergiczne (niebieskie) lub hippa
- alantan, tylko na noc
- chusteczki higieniczne nivea niebieskie
wyjscie na dwor:
- krem z filtrem ziajka (lato)
- krem na kazda pogode nivea (zima)
z innych rzeczy trzeba miec:
- jednorazowe male gaziki (do osuszania pepka)
- ewentualnie gaziki ze spirytusem LEKO (sa 2 szkoly pielegnacji pepka a. nowoczesna, tzw. sucha pielegnacja, polega tylko na wycieraniu kikutka suchym gazikiem... u nas sie nie sprawdzila i zastosowalismy b. stara metode, osuszania kikutka spirytusem, za pomoca platkow LEKO)
- sol fizjologiczna do przemywania oczu (choc ja przemywalam oczy w trakcie kapieli, czysta woda, i bylo ok)
- sol morska w sprayu do nosa, specjalna dla niemowlaka, w przypadku suchej blony sluzowej noska
- frida, do odciagania wydzieliny z nosa (dzieci po porodzie maja czesto zalegajaca wydzieline w nosie), przyda sie przez cale dziecinstwo :)
- patyczki do uszu dla dzieci (tzw. grzybkowate), do czyszczenia uszu, a raczej malzowin usznych zwykle 1-2 w tygodniu
to z takich rzeczy, ktore mi przychodza na mysl a lacza sie z higiena :)
hej dziewczyny..:]
skopiowałam sobie Wasze listy kosmetyków i rzeczy do szpitala by później tego tu nie szukać a pewnie się przyda :)
skoro nie mogę spać szperam na allegro i znalazłam mebelki dla małej http://allegro.pl/zestaw-mebli-klups-ksiezniczka-7-elementow-i1588844212.html są śliczne i już je widzę w jej cukierkowym pokoju :P nie wiem tylko jak z materacem do łóżeczka bo to dla mnie czarna magia,jakieś sugestie? byliśmy w sobotę w mama i ja i zdecydowaliśmy ,że łóżeczko kupimy to większe 70/140 by później je ewentualnie na chwile zdemontować już w to dziecięce a nie niemowlęce.. oglądaliśmy też te łóżeczka"turystyczne" masakraaa!! sporo moich znajomych zakupiło je jako docelowe łóżeczka i nie mam pojęcia czym się sugerowały,sam sprzedawca powiedział ,że wygoda dziecka pod czas spania jest porównywalna do spania w namiocie ;/ .. co do wózka to jednak wciąż nie mam pojęcia i chyba jeszcze trochę pojęcia mieć nie będę.. jak tak piszecie o tym wszystkim,tylu rzeczach o których trzeba myśleć,przygotować,pamiętać to ogarnia mnie panika czy podołam to wszystko spamiętać Wasze złote rady ;/
Mała szaleje w brzuszku co chwile wystaje ewidentna główka lub pupa :D gorzej już jest przy prowadzeniu auta,ewidentnie jest jej nie wygodnie i daje to odczuć ;)
skopiowałam sobie Wasze listy kosmetyków i rzeczy do szpitala by później tego tu nie szukać a pewnie się przyda :)
skoro nie mogę spać szperam na allegro i znalazłam mebelki dla małej http://allegro.pl/zestaw-mebli-klups-ksiezniczka-7-elementow-i1588844212.html są śliczne i już je widzę w jej cukierkowym pokoju :P nie wiem tylko jak z materacem do łóżeczka bo to dla mnie czarna magia,jakieś sugestie? byliśmy w sobotę w mama i ja i zdecydowaliśmy ,że łóżeczko kupimy to większe 70/140 by później je ewentualnie na chwile zdemontować już w to dziecięce a nie niemowlęce.. oglądaliśmy też te łóżeczka"turystyczne" masakraaa!! sporo moich znajomych zakupiło je jako docelowe łóżeczka i nie mam pojęcia czym się sugerowały,sam sprzedawca powiedział ,że wygoda dziecka pod czas spania jest porównywalna do spania w namiocie ;/ .. co do wózka to jednak wciąż nie mam pojęcia i chyba jeszcze trochę pojęcia mieć nie będę.. jak tak piszecie o tym wszystkim,tylu rzeczach o których trzeba myśleć,przygotować,pamiętać to ogarnia mnie panika czy podołam to wszystko spamiętać Wasze złote rady ;/
Mała szaleje w brzuszku co chwile wystaje ewidentna główka lub pupa :D gorzej już jest przy prowadzeniu auta,ewidentnie jest jej nie wygodnie i daje to odczuć ;)
iiikkkaaa, piękne mebelki. tylko myślę że naszemu Jaśkowi by się różowy nie spodobał :P
my też kupiliśmy łóżeczko 70/140, bo później można je przerobić na tapczanik, dla starszego dziecka.
materacyk, podobno kokos-pianka-gryka jest najlepszy. najpierw kładzie się spać malucha na części z gryką (bo jest twardsza), a później na kokosie.
dziewczyny, wy tyle piszecie o tym płynie do kąpieli Oilatum, a ja gdzieś słyszałam, że on jest dobry dopiero dla dziecka powyżej 6 m-ca życia. a nie od razu po urodzeniu?
my też kupiliśmy łóżeczko 70/140, bo później można je przerobić na tapczanik, dla starszego dziecka.
materacyk, podobno kokos-pianka-gryka jest najlepszy. najpierw kładzie się spać malucha na części z gryką (bo jest twardsza), a później na kokosie.
dziewczyny, wy tyle piszecie o tym płynie do kąpieli Oilatum, a ja gdzieś słyszałam, że on jest dobry dopiero dla dziecka powyżej 6 m-ca życia. a nie od razu po urodzeniu?
oj tak, kilka moich znajomych tez skazuje dziecko na codzienne spanie w lozeczku turystycznym - dla mnie masakra. my kupilismy jedno z drozszych do moich rodzicow, zeby maly mial gdzie spac w trakcie naszych wojazy i nie wyobrazam sobie zeby spal w nim kazdej nocy...
u nas przeeeeeesliczna pogoda, ponad 20 stopni, zero chmur, nic tylko siedziec na dworze :)
u nas przeeeeeesliczna pogoda, ponad 20 stopni, zero chmur, nic tylko siedziec na dworze :)
ja o tych solach, fridach itp. to wiedziałam :)
tylko ciekawiły mnie własnie kosmetyki...
ja mam płyn inny, oliwke inna, w sumie mam roznych firm... no ale to tylko w sumie probki probki, wiec musze kupic kuic wszystko jednej firmy jednak...
rozowe mebelki słodkie :) ciekawi mnie czy moja Natka bedzie lubic rózowy :) na poczatku miałam nie kupowac rózowych rzeczy ale sie nie da :)
co do truskawek to jadam :) i jeszcze nie umarłam :)
tylko ciekawiły mnie własnie kosmetyki...
ja mam płyn inny, oliwke inna, w sumie mam roznych firm... no ale to tylko w sumie probki probki, wiec musze kupic kuic wszystko jednej firmy jednak...
rozowe mebelki słodkie :) ciekawi mnie czy moja Natka bedzie lubic rózowy :) na poczatku miałam nie kupowac rózowych rzeczy ale sie nie da :)
co do truskawek to jadam :) i jeszcze nie umarłam :)
Najpierw kładzie się na kokosie, bo jest twardszy (a maluch nie powinien spać na miękkim ze względu na kręgosłup), a dopiero jak dziecko wstaje to na grykę – masują się stópki i kształtuje zmysł równowagi (ale to minimalnie, bo jest przecież jeszcze prześcieradło + ewentualne podgumowanie). Nie pamiętam dokładnie kiedy my przekręciliśmy na stronę gryczaną.
Są nawet beciki z wkładem kokosowym. Mi się bardzo przydał bo nie bałam się jak ktoś chciał potrzymać małą.
Są nawet beciki z wkładem kokosowym. Mi się bardzo przydał bo nie bałam się jak ktoś chciał potrzymać małą.
nieźle se rozpisałyście :)
to, że noworodek ma spac na twardym podłożu to nie jest do końca prawda. teraz coraz więcej się mówi o tym, że do 4 mca (a znam i takich, co i dłużej) warto, żeby dziecko spało w hamaczku. stąd tez i chusty, które poleca każdy dobry ortopeda. a jak wiemy, sa i takie mamy, ktrym chusty w pełni zastępują wózek. więc jeśli ich dziecko śpi w hamaczku, a zamiast wózka jest noszone w chuście to z twardym podłożem ma kontakt tylko na przewijaku :) ortopedzi uważają, ze tak jest jak najbardziej ok. ja jednak z wózka nie rezygnuję :)
natomiast faktycznie przy materacyku kokos-gryka, zaczynamy od kokosa :)
pojawiają się tez negatywne opnie co do becików (rożków), zwłaszcza tych utwardzanych.
to jest jednak kwestia naszego wyboru. przy odpowiedniej kontroli neurologa i ortopedy no i pediatry nic naszym dzieciakom nie grozi :) ja już czuję sie nieco przytłoczona wszelakimi informacjami, co jest dobre, a co nie, a co lepsze od dobrego itd.
i co jak co, ale fajnie jest byc teraz dzieckiem :) jest tyle bajerów :) az sama chciałabym znowu na jakiś czas byc mała :))
jesli któraś z was chce kupic wanienke anatomiczną Tega, to zwróccie uwage, czy nie jest .. dziurawa. te wanienki mają defekt, powstajacy na etapie produkcji. kupilismy 2 - i każda w tym samym miejscu przeciekała :) kolejnej jeszcze nie wyprobowaliśmy, ale na pewno zrobimy to dziś :) najlepiej nalac do niej wody.
to, że noworodek ma spac na twardym podłożu to nie jest do końca prawda. teraz coraz więcej się mówi o tym, że do 4 mca (a znam i takich, co i dłużej) warto, żeby dziecko spało w hamaczku. stąd tez i chusty, które poleca każdy dobry ortopeda. a jak wiemy, sa i takie mamy, ktrym chusty w pełni zastępują wózek. więc jeśli ich dziecko śpi w hamaczku, a zamiast wózka jest noszone w chuście to z twardym podłożem ma kontakt tylko na przewijaku :) ortopedzi uważają, ze tak jest jak najbardziej ok. ja jednak z wózka nie rezygnuję :)
natomiast faktycznie przy materacyku kokos-gryka, zaczynamy od kokosa :)
pojawiają się tez negatywne opnie co do becików (rożków), zwłaszcza tych utwardzanych.
to jest jednak kwestia naszego wyboru. przy odpowiedniej kontroli neurologa i ortopedy no i pediatry nic naszym dzieciakom nie grozi :) ja już czuję sie nieco przytłoczona wszelakimi informacjami, co jest dobre, a co nie, a co lepsze od dobrego itd.
i co jak co, ale fajnie jest byc teraz dzieckiem :) jest tyle bajerów :) az sama chciałabym znowu na jakiś czas byc mała :))
jesli któraś z was chce kupic wanienke anatomiczną Tega, to zwróccie uwage, czy nie jest .. dziurawa. te wanienki mają defekt, powstajacy na etapie produkcji. kupilismy 2 - i każda w tym samym miejscu przeciekała :) kolejnej jeszcze nie wyprobowaliśmy, ale na pewno zrobimy to dziś :) najlepiej nalac do niej wody.
kulka07 tak jak mówisz, jest wiele teorii i można się pogubić. Ja w sumie używałam tego co wygodne. Nie jestem zwolenniczką becików, ale naszej małej się podobało ciasne otulanie, chociaż pewnego dnia jej się odmieniło i becik stał się wrogiem ;-) Miałam pożyczony miękki becik ale włos mi się jeżył jak szwagierka podnosiła w nim małą.
Co do wanienek, nam w SR odradzano wszelkie wkładki (foczki) i profilowane wanienki, więc po prostu wkładaliśmy na dno tetrę. Są też wiaderka do kąpieli i pewnie kilka wynalazków o których jeszcze nie wiemy ;-)
Co do wanienek, nam w SR odradzano wszelkie wkładki (foczki) i profilowane wanienki, więc po prostu wkładaliśmy na dno tetrę. Są też wiaderka do kąpieli i pewnie kilka wynalazków o których jeszcze nie wiemy ;-)
mysle, ze z tymi hamaczkami to tylko moda. prawda jest, ze chusty sa dobre na kregoslup i na biodra, ale nie polozylabym dziecka do spania do specjalnego hamaczka, bo - i tu kazdy neonatolog powie - ryzyko uduszenia jest duze. co innego jak nosi sie dziecko w chuscie - masz kontakt z dzieckiem caly czas, czujesz czy oddycha, czy glowka za bardzo mu nie opadla - choc jak pokazuja historie ze stanow, i noszac dziecko w chuscie mozna niezauwazyc, ze przytkalo sobie drogi oddechowe (chodzi tu o pozycje nie na zabke-pionowa, ale pozioma).
z kokosem chodzi nie tylko o kregoslup, ale o bezpiecznenstwo dziecka - podobnie jak z koldra. strona gryczana jest bardzo miekka, gdyby dziecko przez przypadek przewrocilo sie z boku na brzuszek, nie mialoby sily podniesc glowki i dostatecznie dlugo wolac pomocy i po prostu udusiloby sie, bo nos bylby zatopiony w materacu, zupelnie tak jak w poduszce. (dodatkowo do ok 6 mca zycia dzieci nie potrafia oddychac przez usta i oddychaja tylko przez nos).
co do specjalistow wypowiadajacych sie o konkretne grupie produktow powiem wam na podstawie rodziny mojego meza. wujek mojego meza jest b. znanym medialnym autorytetem w zakresie fizjoterapii malego dziecka (nie bede tu wymieniac jego nazwiska). co ciekawe, w ksiazce poleca zupelnie inne buty do nauki chodzenia (wysokie, za kostke lub na wysokosci kostki, oczywiscie konkretnej firmy). ale juz na stronie interentowej skorzanych bucikow, zmienia koncepcje i poleca nieusztywniane skorzane buciki, przed kostke, bez podeszwy. jak zostaniecie mamami i bedziecie szukac informacji na temat np. butow, lezaczkow, spacerowek (z tradycyjnym siedziskiem czy kubelkowym), kremow, smoczkow czy pozniej edukacji, to zobaczycie, ze w tym "przemysle" jest tak samo jak w przemysle farmaceutycznym - kazdy lekarz, rehabilitant czy pedagog sprzeda wam teorie, ktora ma "podplacona". lekarz poleci wam szczepionke konklretnej firmy, rehabilitant buty konkretnej firmy a pedagog poleci wam zajecia czy placowke konkretnej metody (wiem, co pisze, bo sama jestem z zawodu pedagogiem). jedno w tym wszystkim jest wazne - zanim cos kupicie czy staniecie sie zwolenniczkami jakiejs teorii - zrobcie jak na studiach - poczytajcie o roznych teoriach, rozne artykuly i dopiero znajac plusy i minusy - wypracujcie sobie wlasna :) ja tez napalilam sie na chuste, nawet troche nosilam malego, bo bioderka, bo fizjologiczne ulozenie kregoslupa, bo bliski kontakt, ale... zbyt pozno poczytalam o minusach chustowania, ktorych tez jest troche - tylko o nich nie przeczyta sie na stronach zachwalajacych kangurowanie :) tak czy siak, wiedza przychodzi z doswiadczeniem i zaloze sie, ze za rok bede miala znow kolejna porcje doswiadczenia i zmiane niektorych teorii ;0)
z kokosem chodzi nie tylko o kregoslup, ale o bezpiecznenstwo dziecka - podobnie jak z koldra. strona gryczana jest bardzo miekka, gdyby dziecko przez przypadek przewrocilo sie z boku na brzuszek, nie mialoby sily podniesc glowki i dostatecznie dlugo wolac pomocy i po prostu udusiloby sie, bo nos bylby zatopiony w materacu, zupelnie tak jak w poduszce. (dodatkowo do ok 6 mca zycia dzieci nie potrafia oddychac przez usta i oddychaja tylko przez nos).
co do specjalistow wypowiadajacych sie o konkretne grupie produktow powiem wam na podstawie rodziny mojego meza. wujek mojego meza jest b. znanym medialnym autorytetem w zakresie fizjoterapii malego dziecka (nie bede tu wymieniac jego nazwiska). co ciekawe, w ksiazce poleca zupelnie inne buty do nauki chodzenia (wysokie, za kostke lub na wysokosci kostki, oczywiscie konkretnej firmy). ale juz na stronie interentowej skorzanych bucikow, zmienia koncepcje i poleca nieusztywniane skorzane buciki, przed kostke, bez podeszwy. jak zostaniecie mamami i bedziecie szukac informacji na temat np. butow, lezaczkow, spacerowek (z tradycyjnym siedziskiem czy kubelkowym), kremow, smoczkow czy pozniej edukacji, to zobaczycie, ze w tym "przemysle" jest tak samo jak w przemysle farmaceutycznym - kazdy lekarz, rehabilitant czy pedagog sprzeda wam teorie, ktora ma "podplacona". lekarz poleci wam szczepionke konklretnej firmy, rehabilitant buty konkretnej firmy a pedagog poleci wam zajecia czy placowke konkretnej metody (wiem, co pisze, bo sama jestem z zawodu pedagogiem). jedno w tym wszystkim jest wazne - zanim cos kupicie czy staniecie sie zwolenniczkami jakiejs teorii - zrobcie jak na studiach - poczytajcie o roznych teoriach, rozne artykuly i dopiero znajac plusy i minusy - wypracujcie sobie wlasna :) ja tez napalilam sie na chuste, nawet troche nosilam malego, bo bioderka, bo fizjologiczne ulozenie kregoslupa, bo bliski kontakt, ale... zbyt pozno poczytalam o minusach chustowania, ktorych tez jest troche - tylko o nich nie przeczyta sie na stronach zachwalajacych kangurowanie :) tak czy siak, wiedza przychodzi z doswiadczeniem i zaloze sie, ze za rok bede miala znow kolejna porcje doswiadczenia i zmiane niektorych teorii ;0)
a ja się zastanawiałam, dlaczego najpierw miałabym kłaść małego na tej pofalowanej gryce :P dzięki Mamuśki za uświadomienie :)
my też się na początku napaliliśmy na chustę, ale po poczytaniu opinii jednak poczekamy.
oj tam, MamoFilipa wszyscy wiedzą że chodzi o Pawła Zawitkowskiego :P
swoją drogą obejrzałam cały cykl jego porad na YT i mam nadzieję, że się przydadzą :)
my też się na początku napaliliśmy na chustę, ale po poczytaniu opinii jednak poczekamy.
oj tam, MamoFilipa wszyscy wiedzą że chodzi o Pawła Zawitkowskiego :P
swoją drogą obejrzałam cały cykl jego porad na YT i mam nadzieję, że się przydadzą :)
Mamafilipa przecież już wymieniałas nazwisko :)) i wiesz, spóźniłam się z pomidorkami. nie moge ich już dostac :( a żałuję, bo sie napaliłam.
wiadomo, że lekarze są sponsorowani przez nie tylko koncerny faramceutyczne, ale także przez firmy produkujące artykuły dla dzieciaków. jednak czym innym jest mówienie, że nalezy kupic, np. chustę Hoppediza (tu od razu każdemu się włącza lampka kontrolna, że coś tu śmierdzi, skoro lekarz poleca konkretną firmę produktu), a czym innym jest obiektywne powiedzenie o plusach i minusach chusty tkanej skońsno-krzyżowo.
dziecko, o którym piszesz, nie udusiło się w chuście tkanej skośno-krzyżowo tylko w nosidle, tzw worku. jest kilka rodzajów chust i nosideł i bardzo dużo rodzajów wiązań chust, warto więc odróżniac, żeby wiedziec, które i jak stosowac. a to juz daje nam większe szanse na niezrobienei krzywdy dziecku. ba! taką chustę należy najpierw nauczyc sie prawidłowo wiązac, a dopiero później śmigac z maluchem.
wiadomo, że lekarze są sponsorowani przez nie tylko koncerny faramceutyczne, ale także przez firmy produkujące artykuły dla dzieciaków. jednak czym innym jest mówienie, że nalezy kupic, np. chustę Hoppediza (tu od razu każdemu się włącza lampka kontrolna, że coś tu śmierdzi, skoro lekarz poleca konkretną firmę produktu), a czym innym jest obiektywne powiedzenie o plusach i minusach chusty tkanej skońsno-krzyżowo.
dziecko, o którym piszesz, nie udusiło się w chuście tkanej skośno-krzyżowo tylko w nosidle, tzw worku. jest kilka rodzajów chust i nosideł i bardzo dużo rodzajów wiązań chust, warto więc odróżniac, żeby wiedziec, które i jak stosowac. a to juz daje nam większe szanse na niezrobienei krzywdy dziecku. ba! taką chustę należy najpierw nauczyc sie prawidłowo wiązac, a dopiero później śmigac z maluchem.
Witam wszystkie pani ;)
Dłuuuuugooo mnie nie było, ale na bierzaco sledziłam wasze wypowiedzi. Piszecie o tych wyprawkach, o dekoracji pokoiku dla maleństwa, a mnie chodzi po głowie ciągle jedna myśl : co robić jak się zacznie :( i tak z tą myślą zostało mi niecałe 7 tyg. do wyznaczonego terminu. Ech... Nie wiem czy jechać do wybranego szpitala zobaczyć wymogi itp. które tam obowiązują , czy nie? Zastanawiam się, czy z malutką wszystko ok. Jutro mam wizytę na chełmie u gin. podejrzymy malutką.
Zaczynam chyba przeczuwać, że zbliża się wielki dzień oczekiwany przez te 9 m-cy.
Torbę spakowałam jakiś czas temu...
Pozdrawiam i życzę każdej ciepłej otuchy i wsparcia przez te ost. tyg. od osób bliskich...
Dłuuuuugooo mnie nie było, ale na bierzaco sledziłam wasze wypowiedzi. Piszecie o tych wyprawkach, o dekoracji pokoiku dla maleństwa, a mnie chodzi po głowie ciągle jedna myśl : co robić jak się zacznie :( i tak z tą myślą zostało mi niecałe 7 tyg. do wyznaczonego terminu. Ech... Nie wiem czy jechać do wybranego szpitala zobaczyć wymogi itp. które tam obowiązują , czy nie? Zastanawiam się, czy z malutką wszystko ok. Jutro mam wizytę na chełmie u gin. podejrzymy malutką.
Zaczynam chyba przeczuwać, że zbliża się wielki dzień oczekiwany przez te 9 m-cy.
Torbę spakowałam jakiś czas temu...
Pozdrawiam i życzę każdej ciepłej otuchy i wsparcia przez te ost. tyg. od osób bliskich...
kulka, wierz mi ze zanim kupilam chuste tkana, dokladnie zorientowalam sie w ich rodzajach, jest ich jeszcze wiecej niz wymienilas ;) w usa zmarly dzieci noszone w chustach kolkowych, polecanych swego czasu takze nas, w wielu ksiazkach o kangurowaniu. niemniej jednak, chusty skosno-krzyzykowe tez maja na swoim koncie kilka dzieci - ktore byly za luzno zawiazane i z niej wypadly przy schylaniu sie. chsty elastyczne podobnie-tyle ze w obawie przed zbyt luznym zawiazaniem dziecka, byly one zawiazane zbyt ciasno...
kazdy specjalista jest zwolennikiem jakiejs teorii w danym temacie, nie zawsze wiaze sie to ze sponsoringiem, czasem po prostu ktos ma takie przekonania. ale jednego zdazylam sie nauczyc - jesli czytam jakies "za", to czytam takze jakies "przeciw". zobaczycie ile teorii jest na temat glupich butow... czy maja byc za kostke, czy przed, z twarda podeszwa czy miekka, ze skory czy z tworzywa, zawiazywane czy na rzepy. podobnie ze smoczkami-tu predzej zobaczycie jak roznia sie zdania specjalistow. dlatego jak juz pisalam-zawsze zanim stanie sie ktos zwolennikiem danej teorii, trzeba uczciwe poznac za i przeciw :) ja mam teraz zagwostke ze szczepieniem 13/14mca i im wiecej czytam, tym wiekszy mam metlik w glowie-a czytam opinie specjalistow-i ktora teoria jest sluszna i prawdziwa-za chiny nie wiem, bo obie strony maja argumenty nie do zbicia :/
no i nie zdzwicie sie, ze wasze teorie smoczkowo-bucikowo-materacykwo-kosmetykowo-wozkowe beda ewoluowac wraz z doswiadczeniem, ktore bedziecie zdobywac :D moze trudno w to uwierzyc, ale to prawda :D
kazdy specjalista jest zwolennikiem jakiejs teorii w danym temacie, nie zawsze wiaze sie to ze sponsoringiem, czasem po prostu ktos ma takie przekonania. ale jednego zdazylam sie nauczyc - jesli czytam jakies "za", to czytam takze jakies "przeciw". zobaczycie ile teorii jest na temat glupich butow... czy maja byc za kostke, czy przed, z twarda podeszwa czy miekka, ze skory czy z tworzywa, zawiazywane czy na rzepy. podobnie ze smoczkami-tu predzej zobaczycie jak roznia sie zdania specjalistow. dlatego jak juz pisalam-zawsze zanim stanie sie ktos zwolennikiem danej teorii, trzeba uczciwe poznac za i przeciw :) ja mam teraz zagwostke ze szczepieniem 13/14mca i im wiecej czytam, tym wiekszy mam metlik w glowie-a czytam opinie specjalistow-i ktora teoria jest sluszna i prawdziwa-za chiny nie wiem, bo obie strony maja argumenty nie do zbicia :/
no i nie zdzwicie sie, ze wasze teorie smoczkowo-bucikowo-materacykwo-kosmetykowo-wozkowe beda ewoluowac wraz z doswiadczeniem, ktore bedziecie zdobywac :D moze trudno w to uwierzyc, ale to prawda :D
A my wróciliśmy dziś po super urlopowym weekendzie :) I zaraz jedziemy na wizytę, najbardziej się boję ważenia po 1,5 miesiąca przerwy :p Zwłaszcza, że w odróżnieniu od pierwszych miesięcy ciąży ostatnio nie żałowałam sobie słodyczy...
Teściowa kupiła kilka ubranek Krzysiowi, dziś je dostałam, są przepiękne :) Chyba komodę za małą kupiliśmy :p
Macie już popakowane torby do szpitala? Ja chyba zacznę właśnie kompletować wszystko i za dwa tygodnie już zapakuję (wcześniej jeszcze torba będzie nam potrzebna :p).
Teściowa kupiła kilka ubranek Krzysiowi, dziś je dostałam, są przepiękne :) Chyba komodę za małą kupiliśmy :p
Macie już popakowane torby do szpitala? Ja chyba zacznę właśnie kompletować wszystko i za dwa tygodnie już zapakuję (wcześniej jeszcze torba będzie nam potrzebna :p).
Witam po weekendowej przerwie.
W sobotę i niedzielę wraz z mężem zaliczyliśmy weekendową szkołę rodzenia - jestem zadowolona, pomimo iż to tylko 2 dni.
Mąż ku mojemu zdziwieniu również zadowolony, choc zgodził się na nią dla "świętego spokoju". Zajęcia prowadziła położna z Zaspy, bardzo sympatyczna i wrażliwa osoba. Na zajęciach były tylko 2 pary. Jedna specjalnie z Warszawy przybyła :O tylko na ten weekend no i my.
Nie mogę doczekac się jutrzejszej wizyty aby zobaczyc córeczkę (mam nadzieję, że płec się nie zmieniła) gdyż częśc ciuszków, które mama zakupiła to zestaw w kolorze różowym.
Życzę miłego popołudnia
W sobotę i niedzielę wraz z mężem zaliczyliśmy weekendową szkołę rodzenia - jestem zadowolona, pomimo iż to tylko 2 dni.
Mąż ku mojemu zdziwieniu również zadowolony, choc zgodził się na nią dla "świętego spokoju". Zajęcia prowadziła położna z Zaspy, bardzo sympatyczna i wrażliwa osoba. Na zajęciach były tylko 2 pary. Jedna specjalnie z Warszawy przybyła :O tylko na ten weekend no i my.
Nie mogę doczekac się jutrzejszej wizyty aby zobaczyc córeczkę (mam nadzieję, że płec się nie zmieniła) gdyż częśc ciuszków, które mama zakupiła to zestaw w kolorze różowym.
Życzę miłego popołudnia
gosia_dim, to ja za te dwa tygodnie będę akurat w 30tc :)
My też już mamy masę ciuszków w niebieskim kolorze, także lepiej niech już będzie chłopiec - chociaż marzyła mi się dziewczynka :p Już jesteśmy po wizycie, wszystko super, brzuch mam wielki, ale Krzyś jest normalny, tylko dużo wód płodowych - dla niego to dobrze, może sobie jeszcze swobodnie pływać :) Cieszę się, bo już myślałam, że jakiś wielkolud będzie. Waży 1340g. A u mnie już niestety 11kg na plusie :( Przestaję jeść czekoladę i chipsy, bo w takim tempie do porodu będę ważyć 110kg :/
My też już mamy masę ciuszków w niebieskim kolorze, także lepiej niech już będzie chłopiec - chociaż marzyła mi się dziewczynka :p Już jesteśmy po wizycie, wszystko super, brzuch mam wielki, ale Krzyś jest normalny, tylko dużo wód płodowych - dla niego to dobrze, może sobie jeszcze swobodnie pływać :) Cieszę się, bo już myślałam, że jakiś wielkolud będzie. Waży 1340g. A u mnie już niestety 11kg na plusie :( Przestaję jeść czekoladę i chipsy, bo w takim tempie do porodu będę ważyć 110kg :/
a my musimy srodowa wizyte przelozyc na za 2 tygodnie, bo maz nie ma sie jak wyrwac z pracy :( a przeciez musimy jechac az do bialegostoku :( sama z malym nie pojade, bo biedaczek nie zostanie u dziewczyn w recepcji sam na sam z nimi, a u lekarza trudno zeby siedzial ze mna na lezance, bo bedzie szturchal ole... ah, no nic, za 2 tyg zobacze nasza malutka :)
my dzis spedzilismy ranek na balkonie a popoludnie z kolezanka i jej coreczka na placu zabaw i dopiero wrocilismy :) fajnie, ze jest juz taka sliczna pogoda :)
my dzis spedzilismy ranek na balkonie a popoludnie z kolezanka i jej coreczka na placu zabaw i dopiero wrocilismy :) fajnie, ze jest juz taka sliczna pogoda :)
cześć dziewczyny, tak długo mnie tu nie było ...ale wszystko przeczytane.
JA Już mam 13 kg na plusie tak szybko te kilogramy lecą do góry ,że boje sie, że do 20 kg dojdzie.
Ja dla mojego Natanka jeszcze nic nie mam jakos sie nie stresuje, w pierwszej ciąży to juz torbe miałam spakowana. A teraz...nic, no ale ciuszki to mam po Kasjanku, pare dokupie i juz. nie moge sie doczekac juz ciezko sie chodzi z takim brzusiem, a gdzie do lipca!!!
tez chciałabym znac parametry synka , ale w przychodni maja taki wspaniały sprzet ,że nie da sie okreslic wagi i długości, porazka.
JA Już mam 13 kg na plusie tak szybko te kilogramy lecą do góry ,że boje sie, że do 20 kg dojdzie.
Ja dla mojego Natanka jeszcze nic nie mam jakos sie nie stresuje, w pierwszej ciąży to juz torbe miałam spakowana. A teraz...nic, no ale ciuszki to mam po Kasjanku, pare dokupie i juz. nie moge sie doczekac juz ciezko sie chodzi z takim brzusiem, a gdzie do lipca!!!
tez chciałabym znac parametry synka , ale w przychodni maja taki wspaniały sprzet ,że nie da sie okreslic wagi i długości, porazka.
badanie na paciorkowca robi sie miedzy 36 a 37 tygodniem ciazy, jest to tzw. "czystosc pochwy" - badanie okresla stopien flory bakteryjnej pochwy plus ewentualne zakazenia grzybicze lub bakteryjne. trzeba je robic tak pozno, zeby byly w miare aktualne na porod. a jaki koszt? z tego co pamietam ok. 40 zl, przynajmniej ja tyle placilam rok temu. no i pewnie zalezy od placowki.
jejku, jestem dzisiaj taka padnieta, jak nigdy w tej ciazy! ledwo sie trzymam na nogach i zaraz zmykam pod kolderke :) milej nocki!
jejku, jestem dzisiaj taka padnieta, jak nigdy w tej ciazy! ledwo sie trzymam na nogach i zaraz zmykam pod kolderke :) milej nocki!
witam mamusie:)
dołączam sie do pytania carmelasoprano. cos zaczynam martwic się ze pozno pojde na ta SR.
dzisiaj wybieram sie na usg 4D i jestem bardzo ciekawa co tam slychac u małej:) na to tez sie wybieram stosunkowo pozno...
dzisiaj wspaniałą pogoda :) miłego dzionka:)
dołączam sie do pytania carmelasoprano. cos zaczynam martwic się ze pozno pojde na ta SR.
dzisiaj wybieram sie na usg 4D i jestem bardzo ciekawa co tam slychac u małej:) na to tez sie wybieram stosunkowo pozno...
dzisiaj wspaniałą pogoda :) miłego dzionka:)
cześć dziewczyny,
w niedzielę aby poprawić sobie humor wybraliśmy się na małe zakupy i jednocześnie pierwsze do akpolu po rzeczy dla maluszka. Wzięłam listę i powoli jakieś pierdołki kupowałam. Byłam nastawiona na kosmetyki Nivea ale pani mi poradziła że coś popsuła się ta firma i bezpieczniej Hipp więc go wzięłam.
wczoraj byłam w mama i ja i wybraliśmy pościel ale muszę poszukać gdzie mogę ja kupić taniej, bo mama i ja za sam ochraniacz i powłoczkę na poduszkę i kołdrę i baldachim ( którego nie chcę) liczy sobie o zgrozo 279 zł.
W weekend ruszam do H&M i 5,10, 15 na zakupy ubrankowe bo prawie nic nie mam:(
A mój Adaś ma codziennie o 5 rano dyskotekę jak tata do pracy wstaje i mam już problem potem z zaśnięciem heheh:)
Pogoda dzisiaj cudna :)
w niedzielę aby poprawić sobie humor wybraliśmy się na małe zakupy i jednocześnie pierwsze do akpolu po rzeczy dla maluszka. Wzięłam listę i powoli jakieś pierdołki kupowałam. Byłam nastawiona na kosmetyki Nivea ale pani mi poradziła że coś popsuła się ta firma i bezpieczniej Hipp więc go wzięłam.
wczoraj byłam w mama i ja i wybraliśmy pościel ale muszę poszukać gdzie mogę ja kupić taniej, bo mama i ja za sam ochraniacz i powłoczkę na poduszkę i kołdrę i baldachim ( którego nie chcę) liczy sobie o zgrozo 279 zł.
W weekend ruszam do H&M i 5,10, 15 na zakupy ubrankowe bo prawie nic nie mam:(
A mój Adaś ma codziennie o 5 rano dyskotekę jak tata do pracy wstaje i mam już problem potem z zaśnięciem heheh:)
Pogoda dzisiaj cudna :)
Cześć dziewczyny ;)
Dziś byłam na wizycie u gin. mała waży 2 kg i ulożyła się główką na dół ;) Czyli moje psychologiczne rozmowy z nią pomogły ;P
Generalnie spać mnie się chcę strasznie i chyba zaraz przytulę podusię.
Piszecie o paciorkowcu, a mam pytanko: Każda z nas musi to badanie robić?
Pozdrawiam :)
Dziś byłam na wizycie u gin. mała waży 2 kg i ulożyła się główką na dół ;) Czyli moje psychologiczne rozmowy z nią pomogły ;P
Generalnie spać mnie się chcę strasznie i chyba zaraz przytulę podusię.
Piszecie o paciorkowcu, a mam pytanko: Każda z nas musi to badanie robić?
Pozdrawiam :)
Nie wiem czy już pisałam ale Zuzanna po wczorajszym badaniu to na pewno Zuzanna:) waży już 693 g. Rozwija się zgodnie z tygodniem. A mamusi twardnienie brzuszka musi być przeleżana. Poza tym zamówiliśmy wózek taki jak chcieliśmy:) Szkołę rodzenia zaczynam dopiero 30 maja także mam jeszcze trochę czasu. Jakby ktoś miał ochotę to zapraszam na Ujeścisku do Super mamy. Spotkania dwa razy w tygodniu w pon i czw na 18 ale w poniedziałki parami w czw gimnastyka.
Jeśli chodzi o pobranie wymazu z szyjki, pochwy a czasem odbytu (podobno są różne metody pobierania próbek), powinno się to zrobić dla własnego bezpieczeństwa, tzn. w razie czego jest czas żeby się przeleczyć przed porodem. A jeśli - odpukać - mama lub dzidziuś zostaną zarażeni jakimś świństwem, to wiadomo że to świństwo wzięło się ze szpitala i trzeba chronić inne pacjentki. Ja rodząc miałam wynik wymazu z bodajże 36t.c. pobierany w Swissmedzie (koszt 50zł), a przed samym porodem pobrali drugi raz, żeby wykluczyć gronkowce itp. w dniu porodu. W razie czego szpital też ma dowód, że np. przyszła zarażona pacjentka i to ona zaraziła swoje dziecko a nie szpital. Tu już bardziej chodzi o kwestie prawne, bo w Swissmedzie rozchodzi się o większe kwoty, widocznie mieli jakąś niemiła sytuację albo się dobrze zabezpieczają.
Tym razem chcę sobie zrobić wymaz u mojego lekarza, bo też mam możliwość, a jeśli z jakichś względów trafię do innego szpitala to będę miała wynik w kieszeni.
Tym razem chcę sobie zrobić wymaz u mojego lekarza, bo też mam możliwość, a jeśli z jakichś względów trafię do innego szpitala to będę miała wynik w kieszeni.
Z informacji u źródła: najlepiej zrobić wymaz na paciorkowca z pochwy i odbytu. Jeśli mam być szczera to polecam zawieść do Akademii Medycznej (Laboratorium Mikrobiologiczne jest na ostatnim piętrze Szpitala Zakaźnego).
Robą naprawde dokładnie, a jeśli coś wyjdzie to odrazu robią antybiotykogram (chyba tak to sie pisze), a co niektóre laboratoria sobie każą płacić. A jest to potrzebne po to, aby jeśli cos się wychoduje, to wiadomo czym leczyć, a nie na oko.
Z tego co wiem, jeżeli wykryją paciorkowca, to po urodzeniu dziecku podawany jest odrazu antybiotyk.
Robą naprawde dokładnie, a jeśli coś wyjdzie to odrazu robią antybiotykogram (chyba tak to sie pisze), a co niektóre laboratoria sobie każą płacić. A jest to potrzebne po to, aby jeśli cos się wychoduje, to wiadomo czym leczyć, a nie na oko.
Z tego co wiem, jeżeli wykryją paciorkowca, to po urodzeniu dziecku podawany jest odrazu antybiotyk.
czystosc pochwy jest standardowym badaniem w okolicach 36 tygodnia ciazy - tak jak pisza dziewczyny, jesli wyjdzie paciorkowiec - leczy sie go antybiotykiem, zwykle takie badanie zawiera antybiogram jesli wyhoduja sie jakiekolwiek bakterie. jesli kuracja nie zdazy sie zakonczyc przed porodem, bo np. urodzimy w 37 czy 38tygodniu, wtedy i mamie i maluchowi podawany jest antybiotyk.
no ja dzisiaj tez nie moge zaliczyc dnia do udanych :( jak zwykle bylam z moja psiapsiola i jej roczna coreczka na spacerze...bylismy w sklepie, ja pakowalam swoje zakupy a kolezanka stala przy kasie... nie zauwazyla, ze jej coreczka wybiegla ze sklepu, przebiegla parking i zasuwala prosto na ulice pelna samochodow :( zaczelam ja wolac, a ona nic, wiec za nia pobieglam. dobieglam w ostatniej chwili, wychylilam sie zeby ja zlapac i zatrzymac i sie potknelam, wylozylam sie na chodnik jak dluga :( na szczescie bardziej na bok, wiec mam zdarta dlon i kolano i prawdopodobnie nie uderzylam sie w brzuchol. ale wstrzas byl i to niezly :( udalo mi sie przelozyc wizyte z przyszlego tygodnia na piatek i zobaczymy... mam nadzieje, ze lozysko sie nie zacznie odklejac :( na szczescie mala jest jak zwykle ruchliwa, puls ma ok... ah... czasem zycie pokazuje mi wlasnie, ze zle rzeczy zdarzaja sie w ulamku sekundy i te sekundy potrafia obrocic nasze zycie o 180 stopni :(
Witajcie mamusie. MamoFilipa trzymaj się! Dziecko jest bardzo dobrze chronione w brzuchu mamy, oby wszystko się dobrze skończyło. Ja się wyłożyłam będąc w poprzedniej ciąży zimą na śliskim, w 5 miesiącu. Na szczęście polecaiałam na ręce i na bok i nic się nie stało dzidzi, tylko ja się poobijałam, ale stres był ogromny. Brawo za refleks!
A u nas "drobna" zmiana, jednak Zosia to nie Zosia tylko Wiktor, na 99%. Byliśmy dziś na USG 3d/4d, plus oczywiście wszystkie pomiary w 2d. Najpierw dzidzia usiadła po turecku i nic nie było widać, ale jak pan doktor "postraszył" że użyje sondy dopochwowej, to ja się skrzywiłam a dzidzia odsunęła posłusznie stopy i ukazało się to co jest między nóżkami ;-)
A u nas "drobna" zmiana, jednak Zosia to nie Zosia tylko Wiktor, na 99%. Byliśmy dziś na USG 3d/4d, plus oczywiście wszystkie pomiary w 2d. Najpierw dzidzia usiadła po turecku i nic nie było widać, ale jak pan doktor "postraszył" że użyje sondy dopochwowej, to ja się skrzywiłam a dzidzia odsunęła posłusznie stopy i ukazało się to co jest między nóżkami ;-)
MamaFilipa, trzymaj się dzielnie, na pewno wszystko jest dobrze!!
Gosia_dim_, gratuluję synka!!
Ja też dziś mao udany dzień miałam, najpierw okropnie długa podróż samochodem od mamy, całą drogę musiałam trzymać brzucho, bo takie dziury na tych drogach, że mały kopał mnie przez całe trzy godziny! A później popsułam sobie kabel od laptopa:(
Coraz częściej myślę o porodzie, od jutra zamierzam prać i prasować ciuszki dla małego i chyba w przyszłym tygodniu spakuję torbę. W ponedziałek mam wizytę, więc zobaczymy co tam u mojego synka. A brzucho mam już naprawdę dużym przeraża mnie on...mam wrażenie, że urósł w ciązu doby...
Gosia_dim_, gratuluję synka!!
Ja też dziś mao udany dzień miałam, najpierw okropnie długa podróż samochodem od mamy, całą drogę musiałam trzymać brzucho, bo takie dziury na tych drogach, że mały kopał mnie przez całe trzy godziny! A później popsułam sobie kabel od laptopa:(
Coraz częściej myślę o porodzie, od jutra zamierzam prać i prasować ciuszki dla małego i chyba w przyszłym tygodniu spakuję torbę. W ponedziałek mam wizytę, więc zobaczymy co tam u mojego synka. A brzucho mam już naprawdę dużym przeraża mnie on...mam wrażenie, że urósł w ciązu doby...
Byłam u dr Olszewskiego, w Gdańsku Wrzeszczu. Koszt to 200zł. Badanie było przeprowadzone rzetelnie i bez pośpiechu, zrobione wszystkie pomiary (porównanie wyników pomiarów z tygodniem ciąży według daty miesiączki , oglądanie buzi pod kątem rozszczepu wargi, oglądanie serca i tętna, przepływów, narządów, łożyska. Do tego płytka z nagraniem, 5 fotek z 2d, dwie fotki z 3/4D. Pan doktor namęczył się, żeby zachęcić malucha do gimnastyki i zmiany pozycji nóżek, nie odpuścił tylko co chwilę próbował ponownie. Wszystko wytłumaczył, opowiedział, wydrukował.
Podaję namiar na stronę pana doktora i jego żony, również ginekologa: http://pro-femina.com/
Podaję namiar na stronę pana doktora i jego żony, również ginekologa: http://pro-femina.com/
MamaFilipa trzymam kciuki,nie ma innej opcji musi być dobrze,moja koleżanka w 7 mc ciąży zagapiła się i wlazła na słup,centralnie brzuchem i z niezłą siłą,maleństwo naprawdę jest chronione w naszych brzuszkach,nic się Alankowi nie stało i Twojej dzidzi też nic nie będzie!
bruxa dziś byłaś w SR w invickie? bo może byłyśmy razem ;]
my w piątek mamy wizytę u deringa,zobaczę małą i w końcu usłyszę jakieś konkrety i zobaczę jej buźkę :D
bruxa dziś byłaś w SR w invickie? bo może byłyśmy razem ;]
my w piątek mamy wizytę u deringa,zobaczę małą i w końcu usłyszę jakieś konkrety i zobaczę jej buźkę :D
gosia_dim, ale mieliscie niespodzianke :)
caly czas pocieszam sie, ze upadlam na bok, i najpierw na noge i reke i dopiero pozniej wylozylam sie jak dluga, przynajmniej tak pamietam. cale szczescie ze nie centralnie na brzuch. olka musiala miec po prostu niezly wstrzas. no nic, w piatek powinien juz wyjsc ewnetualny problem z lozyskiem - tfu tfu, wole nawet o tym nie myslec i trzymac sie mysli, ze jednak wszystko nadal bedzie dobrze.
ale dzieki dziewczyny za slowa pocieszenia. od kiedy urodzil sie filip i byly 2 grozne sytuacje, nie moge pozbyc sie mysli z glowy, wlasnie o tym, ze kazda minuta naszego zycia moze byc ta ostatnia szczesliwa, ze nigdy nie znamy dnia ani godziny jakiejs tragedii, nieszczescia, choc staram sie odganiac te mysli od siebie, bo wiem, ze to i tak nic nie da
caly czas pocieszam sie, ze upadlam na bok, i najpierw na noge i reke i dopiero pozniej wylozylam sie jak dluga, przynajmniej tak pamietam. cale szczescie ze nie centralnie na brzuch. olka musiala miec po prostu niezly wstrzas. no nic, w piatek powinien juz wyjsc ewnetualny problem z lozyskiem - tfu tfu, wole nawet o tym nie myslec i trzymac sie mysli, ze jednak wszystko nadal bedzie dobrze.
ale dzieki dziewczyny za slowa pocieszenia. od kiedy urodzil sie filip i byly 2 grozne sytuacje, nie moge pozbyc sie mysli z glowy, wlasnie o tym, ze kazda minuta naszego zycia moze byc ta ostatnia szczesliwa, ze nigdy nie znamy dnia ani godziny jakiejs tragedii, nieszczescia, choc staram sie odganiac te mysli od siebie, bo wiem, ze to i tak nic nie da
Gosia, dzięki za tak szczegółowy opis :) Fajny lekarz, bo w Invikcie to na temat tego usg słyszałam duużo gorsze opinie.
Waham się teraz, bo musiałabym zaczekać do wypłaty, a nie wiem czy w 32 tc jest jeszcze sens, bo dzidzia ma już mało miejsca na prezentację :)
iiikkkaaa byłam wczoraj na 17 :)
Aaa, i w drodze do SR przeżyłam szok - w środkach komunikacji miejskiej 2 razy ustąpiono mi miejsca ;)
Dziewczyny, czy któraś z Was ma może kota w domu? Bo ja mam i zastanawiam się co zrobić, żeby nie właził mi do łóżeczka, bujaczka, itp. bo na razie wszystko co wniesiemy do domu on traktuje jako swoje osobiste zabawki ;) Słyszałam, że jest taki środek w sprayu, którym można opryskać rzecz i kot na nią nie wejdzie ani jej nie ruszy, ale nie wiem, czy to nie będzie szkodliwe dla malucha jak spryskam łóżeczko...
Waham się teraz, bo musiałabym zaczekać do wypłaty, a nie wiem czy w 32 tc jest jeszcze sens, bo dzidzia ma już mało miejsca na prezentację :)
iiikkkaaa byłam wczoraj na 17 :)
Aaa, i w drodze do SR przeżyłam szok - w środkach komunikacji miejskiej 2 razy ustąpiono mi miejsca ;)
Dziewczyny, czy któraś z Was ma może kota w domu? Bo ja mam i zastanawiam się co zrobić, żeby nie właził mi do łóżeczka, bujaczka, itp. bo na razie wszystko co wniesiemy do domu on traktuje jako swoje osobiste zabawki ;) Słyszałam, że jest taki środek w sprayu, którym można opryskać rzecz i kot na nią nie wejdzie ani jej nie ruszy, ale nie wiem, czy to nie będzie szkodliwe dla malucha jak spryskam łóżeczko...
bruxa, my mielismy 2 koty i niestety nie dalo sie ich oduczyc, zeby nie wchodzily do lozeczka, do wozka, do fotelika etc, to byly ich ulubione miejsca do drzemek, mimo ze byly ostro gonione :( jak sie urodzil filip, to nadal to praktykowaly i w obawie przed tym, ze wskocza kiedys na malego lezacego w wozku czy lozeczku, dalismy koty na przechowanie do moich rodzicow. ciagle czyszczenie z siersci i gonienie bylo i meczace i stresujace. mielismy je odebrac teraz na wiosne, ale bez sensu, skoro za 3,5mca bedzie Ola. przyjada do nas jak Ola bedzie miala roczek - wtedy koty z pewnoscia beda omijac ich dzuym lukiem, a szczegolnie ich lozeczka :)
bruxa, ja bym sie bala stosowac jakokolwiek chemie na odstraszanie w pokoju dziecka, a tym bardziej w lozeczku, poscieli czy wozku, czyli rzeczami, z ktorymi maluch ma czesty kontakt. rok temu w lato, maly mial 3mce i chcialam jakis srodek przeciwko muchom, komarom etc i wszedzie bylo napisane, nawet na glupim lepie na muchy, ze moze byc stosowany tylko w pomieszczeniach, w ktorych nie przebywa sie stale i w ktorym nie ma dzieci i kobiet w ciazy.
witam:)
ja od wczoraj chodzę przeszczęśliwa:) byląm na usg 4d i Zuzia to Zuzia, kompletna i zdrowa:) wazy jakies 1,5 kg czyli jest wieksza troche:) mam płytke na pamiatke i zdjęcia buźki iiiiii jest niebywale podobna do mnie:D a na usg bylam w Tczewie i placilam 150zl.
życze wszystkim udanego dnia:)
MamoFilipa trzymam kciuki, oby z dzidzia bylo wszytsko ok!
ja od wczoraj chodzę przeszczęśliwa:) byląm na usg 4d i Zuzia to Zuzia, kompletna i zdrowa:) wazy jakies 1,5 kg czyli jest wieksza troche:) mam płytke na pamiatke i zdjęcia buźki iiiiii jest niebywale podobna do mnie:D a na usg bylam w Tczewie i placilam 150zl.
życze wszystkim udanego dnia:)
MamoFilipa trzymam kciuki, oby z dzidzia bylo wszytsko ok!
bruxa, ja też miałam wczoraj miłą sytuację, młody mężczyzna pomógł mi rozłożyć rozkładane siedzisko w tramwaju :) Za to w autobusie babcie patrzyły jak na potępioną, kiedy usiadłam a one musiały przejść dwa kroki żeby usiąść na miejscach z krzyżykiem.
Jeśli chodzi o płeć, to jest tak jak piszesz. Lekarz wczoraj powiedział mi, że najlepszy czas na sprawdzanie był 3-4 tygodnie temu, jak dziecko miało luz, bo teraz ma mniej miejsca i składa nóżki. Wczoraj prawie by się nie udało podejrzeć, żeby nie dobra wola dzidziusia ;-)
Mam w domu kotkę od 7 lat. Sporadycznie wchodziła do łóżeczka, ale jako że składaliśmy je bardzo późno, to nie miała wielu okazji. A jak już przyjechaliśmy do domu to bała się małej i tylko zaglądała do środka (spójrz na wyraz przerażenia w oczach kota ;-) https://picasaweb.google.com/tapiau/Hania#5337824357419965122). Za to uwielbiała spać w gondoli albo na macie edukacyjnej. Miałam na to taki sposób, że zabierałam z gondoli pościel albo bujałam wózkiem i kot uciekał, a matę składałam. Zabawek nie ruszała i nie rusza, zwłaszcza tych dźwięczących. Nie stosowałam żadnych środków, ewentualnie jak bardzo nie chciała wyjść z gondoli to pomagał spryskiwacz z wodą ;-)
Wiadomo, każdy kot jest inny, mi byłoby bardzo przykro oddać kota, w końcu to jej dom rodzinny który zna prawie od początku życia.
Jeśli chodzi o płeć, to jest tak jak piszesz. Lekarz wczoraj powiedział mi, że najlepszy czas na sprawdzanie był 3-4 tygodnie temu, jak dziecko miało luz, bo teraz ma mniej miejsca i składa nóżki. Wczoraj prawie by się nie udało podejrzeć, żeby nie dobra wola dzidziusia ;-)
Mam w domu kotkę od 7 lat. Sporadycznie wchodziła do łóżeczka, ale jako że składaliśmy je bardzo późno, to nie miała wielu okazji. A jak już przyjechaliśmy do domu to bała się małej i tylko zaglądała do środka (spójrz na wyraz przerażenia w oczach kota ;-) https://picasaweb.google.com/tapiau/Hania#5337824357419965122). Za to uwielbiała spać w gondoli albo na macie edukacyjnej. Miałam na to taki sposób, że zabierałam z gondoli pościel albo bujałam wózkiem i kot uciekał, a matę składałam. Zabawek nie ruszała i nie rusza, zwłaszcza tych dźwięczących. Nie stosowałam żadnych środków, ewentualnie jak bardzo nie chciała wyjść z gondoli to pomagał spryskiwacz z wodą ;-)
Wiadomo, każdy kot jest inny, mi byłoby bardzo przykro oddać kota, w końcu to jej dom rodzinny który zna prawie od początku życia.
Boże, jakie świetne to zdjęcie! ;D
No to ja też spróbuję bez chemii, jak się Jasiek (albo Ida? ;) urodzi to zobaczymy co będzie. Mam tylko nadzieję, że kociak nie będzie zazdrosny i nie będzie mi fajdał co krok :/
Jak się dowiedziałam o ciąży to mój kot był malutki, miał miesiąc i żartowałam, że jak po porodzie coś będzie nie tak, to trudno, oddam... dziecko ;)
Do rodziny nie mogę go zawieźć, bo pies moich rodziców to urodzony morderca i zeżarłby mojego kota, a u teściowej są już dwa na powierzchni 38 metrów plus 3 osoby dorosłe :)
No to ja też spróbuję bez chemii, jak się Jasiek (albo Ida? ;) urodzi to zobaczymy co będzie. Mam tylko nadzieję, że kociak nie będzie zazdrosny i nie będzie mi fajdał co krok :/
Jak się dowiedziałam o ciąży to mój kot był malutki, miał miesiąc i żartowałam, że jak po porodzie coś będzie nie tak, to trudno, oddam... dziecko ;)
Do rodziny nie mogę go zawieźć, bo pies moich rodziców to urodzony morderca i zeżarłby mojego kota, a u teściowej są już dwa na powierzchni 38 metrów plus 3 osoby dorosłe :)
koty to wielkie indywidualnosci, nasz kocur bal sie filipa i obchodzil go dookola (rosyjski) natomiast kotka kilka razy nawet w nocy wskoczyla do lozeczka i spala z malym (czarny dachowiec). takze dwa koty i dwa rozne podejscia do dziecka :D nasza kotka jest wyjatkowo odoporna na wode, an grzechotki, na bujanie, wiec dla niej taie "straszenie" bylo istna zabawa, dla kocurka nie-on raczej uciekal. ale ze do rodzicow zawsze jezdzilismy z kotami, to traktowaly tamten dom tez jako swoj wlasny i to nam ulatwilo decyzje. niestety czasem trzeba zdecydowac co lepsze. ale przyznam, ze bardzo za nimi tesknie i z pewnoscia jak tylko Ola podrosnie, to je odzyskamy. One tez beda juz sie inaczej zachowywac, bo beda juz "dorosle" i nie beda wszedzie i caly czas brykac. a wiadomo, roczne koty musza sie wyszalec ;) szczegolnie ze maja tam do towarzystwa dwa inne koty, z ktorymi sie przyjaznia :) no i wielki ogrod. ciekawe, czy szczegolnie nasz rosyjski kocurek bylby teraz w stanie znowu wrocic do 4scian i balkonu...
ktoras z was zastanawiala sie czy warto isc na usg 3/4d po 30 tygodniu - mysle, ze warto, bo owszem, calego babla sie juz nie uchwyci, ale ponoc zdjecia buzi w tak zaawansowanej ciazy sa niesamowicie realne! buzia ma juz troche tluszczyku, wiec ksztalty sa bardzo wyrazne :)
ktoras z was zastanawiala sie czy warto isc na usg 3/4d po 30 tygodniu - mysle, ze warto, bo owszem, calego babla sie juz nie uchwyci, ale ponoc zdjecia buzi w tak zaawansowanej ciazy sa niesamowicie realne! buzia ma juz troche tluszczyku, wiec ksztalty sa bardzo wyrazne :)
ja mialam juz 2 usg 3d w 22 i 29 tc za pierwszym razem fajnie wyszło ale za drugim mały się tak ułożył że nic nie było widać , bardzo blisko łożyska i wyszła lipa:( Już nie będę ryzykować poczekam żeby go zobaczyć jak się urodzi :)
Dziewczyny a ja wlaśnie się biorę za kompletowanie ubranek, powiedzcie mi bo ciągle słyszę sprzeczne opinie....Jeśli dziecko rodzi się latem np. lipiec i jest bardzo ciepło to jak go ubierać:
- do snu? i czym przykryć kocykiem czy kołderką ? ile mam mieć warstw ubrania i jakie ?
- na spacer ?
- czy zupełnie rezygnujecie z poduszek? czy materac nie jest za twardy? a jeśli się bedzie budził czy zaryzykować z cieniutką poduszką?
- w co ubierać dziecko w szpitalu?
- jak ubrać na wyjście ze szpitala? ile warstw i jakie?czy używać rożka?
chodzi mi o bardzo ciepłe dni zaznaczam :)
kurcze może głupie pytania ale ja się naprawdę nie znam i ciągle o tym myślę :( Bo ja nie chcę przegrzewać dziecka a od " mamy, teściowej itp." słyszę że ma mieć ciągle ciepło ja wiem że ciepło no ale bez przesady:(
Dziewczyny a ja wlaśnie się biorę za kompletowanie ubranek, powiedzcie mi bo ciągle słyszę sprzeczne opinie....Jeśli dziecko rodzi się latem np. lipiec i jest bardzo ciepło to jak go ubierać:
- do snu? i czym przykryć kocykiem czy kołderką ? ile mam mieć warstw ubrania i jakie ?
- na spacer ?
- czy zupełnie rezygnujecie z poduszek? czy materac nie jest za twardy? a jeśli się bedzie budził czy zaryzykować z cieniutką poduszką?
- w co ubierać dziecko w szpitalu?
- jak ubrać na wyjście ze szpitala? ile warstw i jakie?czy używać rożka?
chodzi mi o bardzo ciepłe dni zaznaczam :)
kurcze może głupie pytania ale ja się naprawdę nie znam i ciągle o tym myślę :( Bo ja nie chcę przegrzewać dziecka a od " mamy, teściowej itp." słyszę że ma mieć ciągle ciepło ja wiem że ciepło no ale bez przesady:(
Ja mogę na 100% tylko powiedzieć że na początku poduszki się nie używa.
Na spacer jak jest naprawdę ciepło do wg mnie wystarczy body z krótkim rękawkiem albo rampers + skarpetki, zawsze można przykryć dziecko pieluszką flanelową albo cienkim kocykiem. W pozostałych kwestiach niech się wypowiedzą znawczynie :) Moja mama na szczęście się nad dziećmi przesadnie nie trzęsie, więc będę pytać jak przyjdzie co do czego.
My specjalnie na 3/4d nie idziemy, ale ostatnio na wizycie i tak nam pan pokazał i mamy przecudne zdjęcia buźki :) Wizyta kosztowała tyle co normalnie, a wrażenie niesamowite. Już wiadomo, że Krzyś będzie miał poliki po mamusi ;) Tzn. wielgachne :)
Na spacer jak jest naprawdę ciepło do wg mnie wystarczy body z krótkim rękawkiem albo rampers + skarpetki, zawsze można przykryć dziecko pieluszką flanelową albo cienkim kocykiem. W pozostałych kwestiach niech się wypowiedzą znawczynie :) Moja mama na szczęście się nad dziećmi przesadnie nie trzęsie, więc będę pytać jak przyjdzie co do czego.
My specjalnie na 3/4d nie idziemy, ale ostatnio na wizycie i tak nam pan pokazał i mamy przecudne zdjęcia buźki :) Wizyta kosztowała tyle co normalnie, a wrażenie niesamowite. Już wiadomo, że Krzyś będzie miał poliki po mamusi ;) Tzn. wielgachne :)
Witajcie,
ostatnio wogole nie mam na nic czasu.
Byłam 6 maja u ginekologa.Roksanka leży już główką w dół jest bardzo ruchliwa.Non stop kopie i się przeciąga,jest bardzo silna.Następną wizytę mamy 9 czerwca.
Niestety złapało mnie jakies przeziębienie :( Mam katar i kaszel.Byłam u lekarza,ale zapisała mi tylko leki homeopatyczne i kazała sie oszczędzać.Ha,ha,ha... przy mojej dwojce dzieci nieda rady sie oszczędzać.Szczególnie przy takiej pięknej pogodzie.Z placu zabaw najchętniej by nie wychodziły.
Ale dziś gorąco... a przed nami jeszcze 2 miesiące gorąca.... ufff...
Życzę słonecznego dnia.
ostatnio wogole nie mam na nic czasu.
Byłam 6 maja u ginekologa.Roksanka leży już główką w dół jest bardzo ruchliwa.Non stop kopie i się przeciąga,jest bardzo silna.Następną wizytę mamy 9 czerwca.
Niestety złapało mnie jakies przeziębienie :( Mam katar i kaszel.Byłam u lekarza,ale zapisała mi tylko leki homeopatyczne i kazała sie oszczędzać.Ha,ha,ha... przy mojej dwojce dzieci nieda rady sie oszczędzać.Szczególnie przy takiej pięknej pogodzie.Z placu zabaw najchętniej by nie wychodziły.
Ale dziś gorąco... a przed nami jeszcze 2 miesiące gorąca.... ufff...
Życzę słonecznego dnia.
aguseek, jesli beda upaly, wystarczy ze bedziesz zakladac bodziaka z krotkim rekawkiem i skarpetki, na spacer mozesz ewentualnie zabrac pieluszke tetrowa to przykrycia maluszka, np przed wiatrem lub zbytnim sloncem. fajne sa takze rampersy. jak jest chlodniej, np okolo 20 stopni, wtedy bodziak/kaftanik plus spiochy lub bodziak plus pajacyk, ewentualnie cieniutki kocyk do przykrycia jak dziecko zasnie. na noc wystarczy bodziak z dlugim rekawkiem i skarpetki plus kocyk i becik lub cieply kocyk. jak jest zimno - pajac. materac kokosowy nie jest az taki twardy, moj maluch wolal na nim spac do 9mca. poduszki, nawet takiej najcienszej, sie nie uzywa, niektorym dzieciom jest nawet na niej niewygodnie (moj mial ja przez 3mce i zaczal przesypiac cale noce jak sie jej znowu pozbylam, mimo ze byla cienka). koldry na poczatku tez sie nie uzywa, tylko lekkiego i cieplejszego kocyka w zaleznosci od temperatury. sa tez spiworki jesli wolisz i jesli twoje dziecko bedzie bardziej ruchliwe.
No właśnie, co do temperatury - wczoraj byłam na zakupach w krótkich spodenkach i z krótkim rękawkiem i było mi gorąco. A to przecież połowa maja i brzuch jeszcze znośny! Boję się myśleć, jak będziemy umierać w lipcu :p Dobrze, że w zeszłym roku taki duży wiatrak zwinęliśmy od teściów, chyba będę go ze sobą nosić wszędzie.
A jak dziewczyny które piszą prace dyplomowe? Ja mam jeszcze miesiąc do oddania, żeby się obronić na koniec czerwca, bo potem moja pani promotor wyjeżdża na 2 tygodnie i dopiero koniec lipca by wchodził w grę, to już wolę nie ryzykować. Została mi prawie połowa do napisania jeszcze. Powiedzcie, jak Wam idzie, bo potrzebuję mobilizacji :)
A jak dziewczyny które piszą prace dyplomowe? Ja mam jeszcze miesiąc do oddania, żeby się obronić na koniec czerwca, bo potem moja pani promotor wyjeżdża na 2 tygodnie i dopiero koniec lipca by wchodził w grę, to już wolę nie ryzykować. Została mi prawie połowa do napisania jeszcze. Powiedzcie, jak Wam idzie, bo potrzebuję mobilizacji :)
Tak a propos ubierania dzieci, czytam właśnie książkę Jak mądrze rozmawiać i dobrze wychowywać dzieco czy jakoś tak rozmowy z Zawadzką, wiem, że nie dla wszytkich jest autorytetem ale mówi o tak oczywistych rzeczach, że aż w głowie się nie mieści. I tak o ubieraniu dziecka pisze, że będziemy widziały kiedy dziecko jest przegrzane albo kiedy będzie mu za zimno... wystarczy dotkną stópek i karku. Mam nadzieje, że nie będę nadopiekuńcza i gdzieś te mądre rady zostaną z tyłu głowy.
A książkę dostałam na pożegnanie w pracy i naprawdę polecam. Druga część jest o nastolatkach ale połknę pewnie za jednym zamachem.
A książkę dostałam na pożegnanie w pracy i naprawdę polecam. Druga część jest o nastolatkach ale połknę pewnie za jednym zamachem.
aguseek co do rożka, to zalezy od Ciebie. jak nie czujesz się pewnie z noworodkiem na rekach, to lepiej rożek. usztywnia. dziecko nie jest takie wiotkie, łatwiej podnieść, przenieść. dodatkowo można kupic takie rożki z usztywnianym spodem, wtedy to już w ogóle nie czujesz dziecka:)
moim zdaniem krótki rękaw dla noworodka odpada. co innego takie 3-4 miesięczne dziecko, ale noworodek to się bardzo szybko wyziębia i od razu ma czkawkę. moja przyjaciólka rodziła w zeszłym roku w wakacje, było mega gorąco, pukałam się w czoło, że tak grubo ubiera maluszka tzn body z krótkim rękawem i pajac, ale pokazała mi, że jak rozbiera, to zaraz czkawka. dodam, że mały nie był spocony, jak leżał w wózku czy łóżeczku (pocił się dopiero jak się go brało na ręce - wiadomo- skóra o skórę zawsze się spoci).
na lato polecam bawełniane kocyki, no takie pledy - świetnie się sprawdzają. i pieluszki tetrowe do przykrycia też świetnie się nadają.
moim zdaniem krótki rękaw dla noworodka odpada. co innego takie 3-4 miesięczne dziecko, ale noworodek to się bardzo szybko wyziębia i od razu ma czkawkę. moja przyjaciólka rodziła w zeszłym roku w wakacje, było mega gorąco, pukałam się w czoło, że tak grubo ubiera maluszka tzn body z krótkim rękawem i pajac, ale pokazała mi, że jak rozbiera, to zaraz czkawka. dodam, że mały nie był spocony, jak leżał w wózku czy łóżeczku (pocił się dopiero jak się go brało na ręce - wiadomo- skóra o skórę zawsze się spoci).
na lato polecam bawełniane kocyki, no takie pledy - świetnie się sprawdzają. i pieluszki tetrowe do przykrycia też świetnie się nadają.
aguseek ja się podpisuję pod tym co odpisała MamaFilipa.
Jeśli chodzi o nie przegrzewanie, moim zdaniem musisz potestować, tzn. dotknąć karku, plecków (czy nie za zimne lub czy dziecko nie jest spocone), a po prostu sprawdzić kilka razy, czy założenie dodatkowego ubranka "pomogło", czy właśnie zdjęcie czegoś albo otwarcie okna przyniosło ulgę.
U nas rączki/stópki nie były (i nadal nie są) dobrym "miernikiem", bo jak były chłodne, to małej się podobało. Hania jest zimnolubna, więc w nocy mogła mieć tylko cieniutki kocyk, na spacerze w bardzo ciepłe dni tylko bodziaka i skarpetki plus ewentualnie tetrę.
Moja mama próbowała nas przekonać że dziecku za zimno, dopóki nie wzięła na ręce małej z mokrymi od potu pleckami, bo już ubrała jej dodatkowy kaftanik. Niby jest zasada, że dziecku zakłada się jedną warstwę więcej niż sobie, ale u nas jest na odwrót, ja zawsze jestem ubrana grubiej niż Hania. Z kolei mąż chodzi przez cały rok w T-shircie i chyba po nim Hania ma geny "arktyczne" ;-)
P.S. Ale dziś senny dzień. Po obiedzie po prostu musiałam sobie uciąć drzemkę. A teraz staram się jakoś zmobilizować do dalszej pracy, ale słabo mi to idzie :-(
Jeśli chodzi o nie przegrzewanie, moim zdaniem musisz potestować, tzn. dotknąć karku, plecków (czy nie za zimne lub czy dziecko nie jest spocone), a po prostu sprawdzić kilka razy, czy założenie dodatkowego ubranka "pomogło", czy właśnie zdjęcie czegoś albo otwarcie okna przyniosło ulgę.
U nas rączki/stópki nie były (i nadal nie są) dobrym "miernikiem", bo jak były chłodne, to małej się podobało. Hania jest zimnolubna, więc w nocy mogła mieć tylko cieniutki kocyk, na spacerze w bardzo ciepłe dni tylko bodziaka i skarpetki plus ewentualnie tetrę.
Moja mama próbowała nas przekonać że dziecku za zimno, dopóki nie wzięła na ręce małej z mokrymi od potu pleckami, bo już ubrała jej dodatkowy kaftanik. Niby jest zasada, że dziecku zakłada się jedną warstwę więcej niż sobie, ale u nas jest na odwrót, ja zawsze jestem ubrana grubiej niż Hania. Z kolei mąż chodzi przez cały rok w T-shircie i chyba po nim Hania ma geny "arktyczne" ;-)
P.S. Ale dziś senny dzień. Po obiedzie po prostu musiałam sobie uciąć drzemkę. A teraz staram się jakoś zmobilizować do dalszej pracy, ale słabo mi to idzie :-(
A u mnie dziś dzień pracowity jak rzadko :)
Dziewczyny co to są rampersy? ;)
czy ja dobrze przeczytałam czy może to literówka od pampersa? ;)
Taka byłam zestresowana, że nie mam ani pościeli, ani jakichś tam kosmetyków, ale jak Was poczytałam, to widzę, że na początek wcale nie muszę tego dużo mieć :) Dzisiaj byłam chyba z godzinę w Rossmanie i czytałam wszystkie etykietki od kosmetyków dziecięcych (oczywiście w rezultacie nic nie kupiłam :)
Muszczek, ja powinnam mieć już licencjacką napisaną i jeśli dobrze pamiętam, oddać ją kompletną i dopieszczoną do końca maja. Cóż, chyba się nie obronię nigdy :/ Bo na razie mam dwa rozdziały a z trzecim w czarnej D... jestem.
czy ja dobrze przeczytałam czy może to literówka od pampersa? ;)
Taka byłam zestresowana, że nie mam ani pościeli, ani jakichś tam kosmetyków, ale jak Was poczytałam, to widzę, że na początek wcale nie muszę tego dużo mieć :) Dzisiaj byłam chyba z godzinę w Rossmanie i czytałam wszystkie etykietki od kosmetyków dziecięcych (oczywiście w rezultacie nic nie kupiłam :)
Muszczek, ja powinnam mieć już licencjacką napisaną i jeśli dobrze pamiętam, oddać ją kompletną i dopieszczoną do końca maja. Cóż, chyba się nie obronię nigdy :/ Bo na razie mam dwa rozdziały a z trzecim w czarnej D... jestem.
Rampers to coś jak pajac bez stópek i z krótkim rękawem, najczęściej z krótkimi nogawkami: http://cokupic.pl/produkt/Koala-Radom-Rampers-pajac-Football-niebieski
ja w sumie od ok 3mca ubieram filipa tak jak siebie, tzn tyle samo warstw. ale sa rozne szkoly. najlepiej troche poobserwowac swoje dziecko czy wlasnie woli cieplej czy zimniej :) filip nigdy nie mial czkawki od zimna, ale za to ma czasem takie dni, ze po kazdym posilku ma czkawke :D
was tez moze boli spojenie lonowe i krocze? ja sie od dobrego tygodnia czuje tak, jakbym zrobila szpagat bez rozgrzewki ;)
was tez moze boli spojenie lonowe i krocze? ja sie od dobrego tygodnia czuje tak, jakbym zrobila szpagat bez rozgrzewki ;)
Witam po 2 dniowej nieobecności a tu tyle do nadrobienia w czytaniu.
Po I dla zainteresowanych podaję linka do mojej weekendowej SR , są tam również i inne ciekawe zajęcia więc oto adres http://www.pandinek.com.pl/podstrony/szkola_rodzenia.html
Po II MamoFilipa ja również życzę powodzenia po niemiłym upadku – trzymajcie się razem jak najdłużej i w dwupaku :)
Po III Gosiu_dim pewnie Wasz synek niesamowicie Was zaskoczył. Troszkę się przeraziłam, że i u nas może się zdażyć podobnie. Choć pewnie mąż jak i przyszły dziadek byliby w siódmym niebie :) Teraz też przechodzi mnie myśl aby pójść na badanie 3 /4 D. Muszę to przedyskutować z mężem.
Po III wczoraj miałam wizytę lecz tym razem nie było tak pięknie. Pani doktor zmartwiła mnie gdyż okazało się, że mam infekcję bakteryjną w moczu :( Nawet nie pokazała mi małej na zwyczajnym USG gdyż jak tylko się ułożyłam na fotelu okazało się, że są one i w drogach rodnych. Tak więc dostałam kurację (saszetki i czopki) na kolejne dni i muszę powtórzyć badanie moczu. A tak czekałam aby zobaczyć moje maleństwo :/
Co do rampresa to dziś właśnie go zakupiłam – ma taką wielką słodką truskawkę :)
POZDRAWIAM
Po I dla zainteresowanych podaję linka do mojej weekendowej SR , są tam również i inne ciekawe zajęcia więc oto adres http://www.pandinek.com.pl/podstrony/szkola_rodzenia.html
Po II MamoFilipa ja również życzę powodzenia po niemiłym upadku – trzymajcie się razem jak najdłużej i w dwupaku :)
Po III Gosiu_dim pewnie Wasz synek niesamowicie Was zaskoczył. Troszkę się przeraziłam, że i u nas może się zdażyć podobnie. Choć pewnie mąż jak i przyszły dziadek byliby w siódmym niebie :) Teraz też przechodzi mnie myśl aby pójść na badanie 3 /4 D. Muszę to przedyskutować z mężem.
Po III wczoraj miałam wizytę lecz tym razem nie było tak pięknie. Pani doktor zmartwiła mnie gdyż okazało się, że mam infekcję bakteryjną w moczu :( Nawet nie pokazała mi małej na zwyczajnym USG gdyż jak tylko się ułożyłam na fotelu okazało się, że są one i w drogach rodnych. Tak więc dostałam kurację (saszetki i czopki) na kolejne dni i muszę powtórzyć badanie moczu. A tak czekałam aby zobaczyć moje maleństwo :/
Co do rampresa to dziś właśnie go zakupiłam – ma taką wielką słodką truskawkę :)
POZDRAWIAM
hej dziewczyny,koleżanka miała dziś głupią sytuację. Jest w7 mc ciąży i ponieważ źle się czuje sama ze sobą zapytała lekarza czy może iść na kilka minut na solarium by poprawić delikatnie swój wygląd bo patrzeć na siebie nie może. Lekarka powiedziała że nie może jej zalecić solarium,ale jeśli raz na te 7 mc pójdzie na dosłownie kilka min to nic jej nie grozi i maleństwu też po zakryciu.poszła oczywiście zakryta od biustu po uda na stojące i chyba facet który obsługiwał solarium nawet nie zauważył że weszła w ciąży natomiast zauważył jak wyszła,zaczął krzyczeć na nią przy klientach ,że to zabronione,że więcej jej nie wpuści..masakrycznego wstydu jej narobił,że aż z łzami wyszła ;/ Generalnie palant,ja sama na początku ciąży byłam 2 razy na samą twarz z zakrytą resztą ciała i zastanawiam się jak teraz postępować ze słońcem..?! znajoma rodziła w lato siłą rzeczy była spalona na machoń na twarzy,dekoldzie i nogach od kolan.Lubię wygrzewać się na słońcu,na balkonie czy w ogrodzie czy jeśli będę przy tym zakryta (cały brzusio) to coś się stanie? znalazłam wzmiankę o solarium i słońcu na jakiejś stronie w necie i lekarze wypowiadali się że nie należy z tym przesadzać bo skóra wrażliwa jest w ciąży ale nie udowodniono by w jakiś konkretny sposób zagrażało to dziecku.. co Wy wiecie na ten temat?
iiikkkaaa oto co znalazłam na temat opalania - sprawa indywidualna : http://www.cudownedzieci.pl/Porady/1-Ciaza-i-porod/181-Opalanie-w-ciazy/
ikkaaa, ja bym w zyciu nie poszla w ciazy na solarium, szczegolnie gdybym juz wiedziala, ze jestem w ciazy... wg mnie to szkodliwe i nie dziwie sie, ze to moze byc zabronione... no ale kazdy robi takie czy inne rzeczy na wlasne sumienie, podobnie jak z lampka wina czy papieroskiem... ja tam codziennie posiedze na balkonie z synkiem i lapie slonce. nie wystawiam brzucha, na glowie tez cos mam, wiadomo, w ciazy moze sie nam zrobic szybciej slabo, a kazde omdlenie to troche mniej krwi dla maluszka, chyba tez o to chodzi. przynajmniej ja tak sobie to tlumacze :)
przeczytałam dzięki. i właśnie..sprawa indywidualna,nikt nie wybiera się na plażowanie.. ale taka afera o 7 minut zakrytego ciała w kabinie to też przesada,fakt że ona jest w ogóle teraz mega przewrażliwiona i zareagowała płaczem,zamiast mu nawet coś powiedzieć ale koleś z taką aferą to do swojej żony może skakać ! myślę ,że skoro nie ma przeciwwskazań typu nadciśnienie i inne to spokojnie z mokrym ręcznikiem na brzusiu mogę poleżeć na balkonie ,wszystko z umiarem szczególnie póki upały nie zmienią się w utrapienie ..;/
tak, tylko solarium jest troche bardziej szkodliwe niz zwykle promienie sloneczne, inna dlugosc fal itd... mysle, ze facet mogl wpasc w poploch z innego powodu - on jako wlasciciel ma obowiazek informowac o ewentualnych skutkach/zagrozeniach solarium, w tym kobiety w ciazy... nie zauwazyl ze jest w ciazy i pewnie wystraszyl sie, ze teraz ona moze go np oskarzyc o to, ze nie zostala poinformowana i jak cos bedzie nie tak z dzieckiem, to przez niego... tego sie pewnie wystraszyl, bo nie sadze zeby chodzilo mu o dziecko, szczegolnie ze to nie jego ;)
milka0928 faktycznie było zdziwienie :-) My wypatrzyliśmy płeć na obrazie 2d, na 3d/4d oglądaliśmy głównie buzię, rączki i nóżki.
MamaFilipa, mnie też od kilku tygodni pobolewa spojenie łonowe i stawy biodrowe, głównie po dłuższym leżeniu albo siedzeniu, ale nie martwię się bo znam to z poprzedniej ciąży.
MamaFilipa, mnie też od kilku tygodni pobolewa spojenie łonowe i stawy biodrowe, głównie po dłuższym leżeniu albo siedzeniu, ale nie martwię się bo znam to z poprzedniej ciąży.
W temacie ubierania miałam taki czas niedawno że się zastanawiałam czy będę wiedziała jak ubierać dzidzię ale myślę że trochę dobrych rad tu przeczytanych :-) i obserwacja dzidzi wszystko wyjaśnią. Koleżanki synek jak był za ciepło ubrany to nie chciał spać na spacerach, siorki synek choć wiecznie ma zimne rączki i nóżki to przez całe lato w rampersach lub bodach i skarpetkach a nocą z kocyków się rozkrywał.
Słoneczko też bardzo lubię ale teraz raczej staram się uważać bo widzę że mój organizm zupełnie inaczej na wszystko reaguje i nie chcę zaszkodzić ani dzidzi ani sobie.
Dziewczyny jak mi ciężko bez tych winogronek, jabłuszek, arbuzów i innych słodkości pyszności ciężko :-(
Słoneczko też bardzo lubię ale teraz raczej staram się uważać bo widzę że mój organizm zupełnie inaczej na wszystko reaguje i nie chcę zaszkodzić ani dzidzi ani sobie.
Dziewczyny jak mi ciężko bez tych winogronek, jabłuszek, arbuzów i innych słodkości pyszności ciężko :-(
Kwiatek, ja Ci baaardzo współczuję, bo sama sobie nie wyobrażam bez cukru.
Ja temperatury słabo znoszę, ale to nie jest wina ciąży tylko moja zwykła cecha. Nie lubię leżeć plackiem na plaży czy coś, także pod tym względem wiele nie tracę :) Za latem nie przepadam - zdecydowanie wolę wiosnę - a na balkon teraz wychodzę dopiero koło 16, jak najgorsze słońce przechodzi, i to wcale nie w trosce o brzuch :p
Za to bardzo lubię pływać i pływanie wszędzie zalecają.
Ja temperatury słabo znoszę, ale to nie jest wina ciąży tylko moja zwykła cecha. Nie lubię leżeć plackiem na plaży czy coś, także pod tym względem wiele nie tracę :) Za latem nie przepadam - zdecydowanie wolę wiosnę - a na balkon teraz wychodzę dopiero koło 16, jak najgorsze słońce przechodzi, i to wcale nie w trosce o brzuch :p
Za to bardzo lubię pływać i pływanie wszędzie zalecają.
Hej Mamuśki
ja też idę na USG do dr. Brzóski tyle że do Lux-Medu w Gdyni 25 maja, mam nadzieję że mimo iż będzie to 30 tydzien da się podejrzeć płeć, bo u nas nadal nie do końca wiadomo...
Ja bym poszła na 3D ale mój mąż nie widzi sensu
Ja jestem ciepłolubna i uwielbiam słońce i nie żałuję go sobie:) W końcu dzięki niemu powstaje witamina D a ona teraz w ostatnim trymestrze bardzo przydatna. Oczywiście brzucha nie opalam i na solarkę też bym nie poszła.
Ja jestem ciekawa jak będzie reagował mój psinek na dzidzię, mam nadzieję, że dobrze bo teraz na widok wózków lub małych dzieci dostaje ataku radości, ale będę jej musiała chyba niedrapki zakładać;)
Czeka mnie intensywny weekend - ruszamy z remontem, zamówiliśmy już nową wielką szafę do sypialni, zeby upchnąć w niej wszystko co jest w obecnej + wszystko co leży w przyszłym pokoju dziecka.
Musimy jeszcze kanapę do pokoju dziecka zamówić i łóżeczko. Zastanawiam się co z przewijakiem...
I też dopadło mnie paskudne przeziębienie
ja też idę na USG do dr. Brzóski tyle że do Lux-Medu w Gdyni 25 maja, mam nadzieję że mimo iż będzie to 30 tydzien da się podejrzeć płeć, bo u nas nadal nie do końca wiadomo...
Ja bym poszła na 3D ale mój mąż nie widzi sensu
Ja jestem ciepłolubna i uwielbiam słońce i nie żałuję go sobie:) W końcu dzięki niemu powstaje witamina D a ona teraz w ostatnim trymestrze bardzo przydatna. Oczywiście brzucha nie opalam i na solarkę też bym nie poszła.
Ja jestem ciekawa jak będzie reagował mój psinek na dzidzię, mam nadzieję, że dobrze bo teraz na widok wózków lub małych dzieci dostaje ataku radości, ale będę jej musiała chyba niedrapki zakładać;)
Czeka mnie intensywny weekend - ruszamy z remontem, zamówiliśmy już nową wielką szafę do sypialni, zeby upchnąć w niej wszystko co jest w obecnej + wszystko co leży w przyszłym pokoju dziecka.
Musimy jeszcze kanapę do pokoju dziecka zamówić i łóżeczko. Zastanawiam się co z przewijakiem...
I też dopadło mnie paskudne przeziębienie
dziś pogody chyba nie będzie :( a specjalnie mąż zostawił mi psiaka żebym pospacerowała w ciepełku z nim.. i nici. my jutro jedziemy do deriga żeby powiedział nam co u naszej niuni i w końcu ją zobaczyć :) to już 29 tydzień i mam nadzieje że to ,że czuję kopniaczki tylko w dole brzucha nie oznacza ,że mała jest główką ułożona do góry,bo podobno w tym stadnium ciężko się jej już przekręcić?! a czuję konkrety prawie po kościach miednicy wcześniej czułam kilka razy kopnięcia w żebra takie,że aż dech zapierało teraz już nie czuję takich "dyskomfortów"
hejka dziewuszki,
Ja również na solarium bym nie poszła mi lekarka na początku ciązy sama bez mojego pytania powiedziała, że to jest zakazane. Ale nawet jakby mi tego nie powiedziała to ja bym nie ryzykowala.
Ja uwielbiam slońce i czasami siedze sobie w słoneczku na balkonie ale zawsze brzuszek mam zakryty :-)
Co do pracy mgr. to mi zostały dwa rozdziały do napisania czyli połowa ale jakoś straciłam wene i niechce mi sie poprostu - trzeba się jakoś zmobilizować, ale najpierw musze sie za sprzątanie wziąść :-(
Ja również na solarium bym nie poszła mi lekarka na początku ciązy sama bez mojego pytania powiedziała, że to jest zakazane. Ale nawet jakby mi tego nie powiedziała to ja bym nie ryzykowala.
Ja uwielbiam slońce i czasami siedze sobie w słoneczku na balkonie ale zawsze brzuszek mam zakryty :-)
Co do pracy mgr. to mi zostały dwa rozdziały do napisania czyli połowa ale jakoś straciłam wene i niechce mi sie poprostu - trzeba się jakoś zmobilizować, ale najpierw musze sie za sprzątanie wziąść :-(
Witam. Znowu dziś spałam strasznie długo, czas się zmobilizować do działania.
Maluch był na wizycie ułożony głową w górę, a na poprzedniej leżał na boku. Hanka w tym czasie dawno już była głową w dół, tyle że z kolei za wcześnie się wstawiła w kanał rodny i napierała, do tego było małe rozwarcie i stresowałam się z kolei czy nie wyjdzie za wcześnie.
Ja szykuję się na 2 imprezy, w sobotę rodzina z Trójmiasta i okolic przyjeżdża na ciacho urodzinowe do Hanki, w niedzielę z kolei tort z moimi rodzicami i siostrą. W przyszłym tygodniu czeka nas świętowanie z teściową, jak wróci z wycieczki, a w ten piątek impreza w żłobku (ale w ciągu dnia, więc ja tylko dostarczam słodycze). Ale nie robię ciast, kupię gotowe. Wkurzyłam się że rodzina pomimo zaproszenia na konkretny termin i tak ustaliła po swojemu kiedy im najwygodniej przyjechać (dzięki temu mam 3 imprezy zamiast jednej).
Maluch był na wizycie ułożony głową w górę, a na poprzedniej leżał na boku. Hanka w tym czasie dawno już była głową w dół, tyle że z kolei za wcześnie się wstawiła w kanał rodny i napierała, do tego było małe rozwarcie i stresowałam się z kolei czy nie wyjdzie za wcześnie.
Ja szykuję się na 2 imprezy, w sobotę rodzina z Trójmiasta i okolic przyjeżdża na ciacho urodzinowe do Hanki, w niedzielę z kolei tort z moimi rodzicami i siostrą. W przyszłym tygodniu czeka nas świętowanie z teściową, jak wróci z wycieczki, a w ten piątek impreza w żłobku (ale w ciągu dnia, więc ja tylko dostarczam słodycze). Ale nie robię ciast, kupię gotowe. Wkurzyłam się że rodzina pomimo zaproszenia na konkretny termin i tak ustaliła po swojemu kiedy im najwygodniej przyjechać (dzięki temu mam 3 imprezy zamiast jednej).
Witam się w południe
Mimo, iż z rana nie wyglądało zbyt ciekawie zza okna ale zrobiło się przyjemnie :) Męża wyprawiłam do pracy a sama rozłożyłam się na leżaku na słonecznej części balkonu. Wcześniej zaś nasmarowałam się kremem z filtrem ale słonce raz jest raz go brak. Sama też chowam się jak dłużej przypieka.
Co do imprez to w niedziele idziemy na komunię do znajomych a w poniedziałek robią poprawinki, które łączą z urodzinami. Więc tez zapowiada się imprezowo.
Co do spacerku to wczoraj byłam w Gdyni powdychac nadmorskiego powietrza. Nie uwierzycie ile ludu na plaży było i cześć się nawet kąpała :O szok!!!
Co do remontu to niby po 20 ma się zacząć - oby tylko bo boję się, że później będę zbyt zmęczona na porządki. Teściowa już zadeklarowała swoja pomoc jeśli chodzi o mycie okiem :) Wręcz zabroniła mi je ruszać!!!!
Zaraz zabieram się za pyszne, czerwoniutkie truskaweczki .
Życzę miłego dnia i zdrówka dla schorowanych mam :)
Mimo, iż z rana nie wyglądało zbyt ciekawie zza okna ale zrobiło się przyjemnie :) Męża wyprawiłam do pracy a sama rozłożyłam się na leżaku na słonecznej części balkonu. Wcześniej zaś nasmarowałam się kremem z filtrem ale słonce raz jest raz go brak. Sama też chowam się jak dłużej przypieka.
Co do imprez to w niedziele idziemy na komunię do znajomych a w poniedziałek robią poprawinki, które łączą z urodzinami. Więc tez zapowiada się imprezowo.
Co do spacerku to wczoraj byłam w Gdyni powdychac nadmorskiego powietrza. Nie uwierzycie ile ludu na plaży było i cześć się nawet kąpała :O szok!!!
Co do remontu to niby po 20 ma się zacząć - oby tylko bo boję się, że później będę zbyt zmęczona na porządki. Teściowa już zadeklarowała swoja pomoc jeśli chodzi o mycie okiem :) Wręcz zabroniła mi je ruszać!!!!
Zaraz zabieram się za pyszne, czerwoniutkie truskaweczki .
Życzę miłego dnia i zdrówka dla schorowanych mam :)
a ja okna umylam 2 dni temu :D niby nie powinnam, ale zal mi zaganiac meza w weekend do mycia okien, bo w tygodniu cale dni siedzi w pracy nad projektami, a szkoda mi dawac 50zl jakiejs babce, ktora i tak dobrze okien mi nie umyje. a ze sie dobrze czuje, to sobie na to pozwolilam ;)
ja sie chyba zaczne wybierac na zakupy ciuszkowe w czerwcu. musze tez przejrzec rzeczy po filipie, ktore nadawaly by sie dla oli i dokupic te, ktorych brakuje :) wozek, lozeczko i kolyske zalatwimy w lipcu. na pewno wszystko zlozymy do konca lipca, bo jak sie mala urodzi, to pozniej przy dwojce dzieci nie bedzie czasu na skladanie lozka czy wozka :)
jejku, jutro wizyta i zobaczymy nasza kruszynke! troche sie dzisiaj rozleniwila i malo daje o sobie znac, choc puls ma ok. zawsze jak mnie dluzszy czas nie kopie, to mi tego strasznie brakuje :)
ja sie chyba zaczne wybierac na zakupy ciuszkowe w czerwcu. musze tez przejrzec rzeczy po filipie, ktore nadawaly by sie dla oli i dokupic te, ktorych brakuje :) wozek, lozeczko i kolyske zalatwimy w lipcu. na pewno wszystko zlozymy do konca lipca, bo jak sie mala urodzi, to pozniej przy dwojce dzieci nie bedzie czasu na skladanie lozka czy wozka :)
jejku, jutro wizyta i zobaczymy nasza kruszynke! troche sie dzisiaj rozleniwila i malo daje o sobie znac, choc puls ma ok. zawsze jak mnie dluzszy czas nie kopie, to mi tego strasznie brakuje :)
Właśnie wstawiłam pralkę ciuszków po koleżance... dzięki kochanej D. nie muszę nic kupować prze rok dla małej. Ale prania co nie miara. Prasowanie zostawię sobie na przyszły tydzień. Wczoraj przyszedł wózek zdjęcie poniżej:

Po kompromisie z kolorem ścian, kolor wózka by my M. Po prasowaniu zostanie tylko przyszykowanie torby i czekanie:) Chyba za szybko nam poszło ale za to latem będe mogła oddawać się słodkiemu lenistwu.

Po kompromisie z kolorem ścian, kolor wózka by my M. Po prasowaniu zostanie tylko przyszykowanie torby i czekanie:) Chyba za szybko nam poszło ale za to latem będe mogła oddawać się słodkiemu lenistwu.
Ja byłam na seminarium, w autobusie mi nawet miejsca jedna dziewczyna ustąpiła :) Jest ponuro, ale bardzo ciepło, chyba pójdę na balkon, słońce nie grzeje to można czytać, a wilgotno to robactwo nie lata :) Trzeba korzystać!
Zjadłabym truskawki... Ostatnio jakoś zniknęły, wcześniej były wszędzie, w Biedronce, w Carrefourze...
Zjadłabym truskawki... Ostatnio jakoś zniknęły, wcześniej były wszędzie, w Biedronce, w Carrefourze...
U mnie też po słonku :( ale jeszcze nie pada, choć pewnie by się przydało bo trawa zaczyna szarzeć.
Markowa – fajny wózek, uwielbiam kolor niebieski :) my dostaniemy w spadku czerwono-czarny X-lander.
Muszczek truskawek jest pełno na ryneczkach i straganach owocowych – tylko wybierać i przebierać. Objadłam się nimi aż mnie na ponad godzinną drzemkę wzięło i tak zasnęłam na balkonie.
Markowa – fajny wózek, uwielbiam kolor niebieski :) my dostaniemy w spadku czerwono-czarny X-lander.
Muszczek truskawek jest pełno na ryneczkach i straganach owocowych – tylko wybierać i przebierać. Objadłam się nimi aż mnie na ponad godzinną drzemkę wzięło i tak zasnęłam na balkonie.
Opuściłam chyba z 2 wątki i nie dam rady ich chyba przeczytać w całości :) U nas jakoś przygotowań brak, najważniejsze rzeczy mamy po Zosi (wózek, fotelik, łóżeczko) ciuszków kupiłam sporo z forum jakieś 2 m-ce temu więc dokupię może jeszcze po 1-2 szt nowych z każdego rodzaju.
Zapisałam się do SR na Kliniczną, zaczynam 15 czerwca, czy ktoś też się wybiera w tym terminie?
Co do liczenia ruchów, to w poprzedniej ciąży liczyłam chyba od ok 32 tygodnia, 3 razy dziennie po godzinie w mniej więcej tym samym czasie, tak kazał mi lekarz.
Zapisałam się do SR na Kliniczną, zaczynam 15 czerwca, czy ktoś też się wybiera w tym terminie?
Co do liczenia ruchów, to w poprzedniej ciąży liczyłam chyba od ok 32 tygodnia, 3 razy dziennie po godzinie w mniej więcej tym samym czasie, tak kazał mi lekarz.
A u mnie burza, jest duszno i popaduje. Wróciłam umęczona z zakupów, bo oczywiście z przyzwyczajenia szłam szybko pod wielką górę a potem sapałam pod klatką ;-)
Widziałam truskawki w warzywniakach pod domem, ale zwiędnięte po 15zł za kilogram więc się nie skusiłam. Kupiłam za to kalarepkę :-)
Wózeczek w ładnych kolorach, my mamy podobne wzory i kolory na krzesełku do karmienia.
Widziałam truskawki w warzywniakach pod domem, ale zwiędnięte po 15zł za kilogram więc się nie skusiłam. Kupiłam za to kalarepkę :-)
Wózeczek w ładnych kolorach, my mamy podobne wzory i kolory na krzesełku do karmienia.
A my dzisiaj odebraliśmy z Mama i Ja fotelik do samochodu Maxi Cosi :) Pan ze sklepu wyszedlł z nami do samochodu i pokazał jak go właściwie montować na tylnym siedzeniu, zaskoczyło mnie to jak bardzo sie tym przejął, miła obsluga:)
My pod koniec maja lub w czerwcu już zakupimy/ zamówimy wózeczek też X- Lander, kolor prawdopodobnie niebieski, choć ten fioletowy, o którym pisze któraś z Was też mnie intryguje.
My niestety nie chodzimy do szkoły rodzenia, trochę się zagapiliśmy, a trochę brakło czasu, bo odkąd mąż stracił pracę mieliśmy mnóstwo zaległych wyjazdów i tak oto kończę 30 tydzień...myśliscie, że dam radę bez szkoły rodzenia? Mam zaświadczenie do cc.
Ja dzisiaj zaczęłam prać:) na razie becik, otulaczek, pieluszki, ręczniki i kocyki.
Aaaa, w nowej gazetce M jak Mama jest artykuł o tym żelu ułatwiającym poród, o którym tu pisałyście. Poza tym w Superpfarm są świetne promocje na artykuły dla Maluszków i dla Mam. Dziś robiłam tam zakupy i dostałam dwie zdrapki ( wygrałam rabat na kolejne zakupy).
Jeszcze pytanko- jakie mleko kupujecie? HIPP, Nan Pro czy Bebilon? I czy zwykłe czy hipoalergiczne?
My pod koniec maja lub w czerwcu już zakupimy/ zamówimy wózeczek też X- Lander, kolor prawdopodobnie niebieski, choć ten fioletowy, o którym pisze któraś z Was też mnie intryguje.
My niestety nie chodzimy do szkoły rodzenia, trochę się zagapiliśmy, a trochę brakło czasu, bo odkąd mąż stracił pracę mieliśmy mnóstwo zaległych wyjazdów i tak oto kończę 30 tydzień...myśliscie, że dam radę bez szkoły rodzenia? Mam zaświadczenie do cc.
Ja dzisiaj zaczęłam prać:) na razie becik, otulaczek, pieluszki, ręczniki i kocyki.
Aaaa, w nowej gazetce M jak Mama jest artykuł o tym żelu ułatwiającym poród, o którym tu pisałyście. Poza tym w Superpfarm są świetne promocje na artykuły dla Maluszków i dla Mam. Dziś robiłam tam zakupy i dostałam dwie zdrapki ( wygrałam rabat na kolejne zakupy).
Jeszcze pytanko- jakie mleko kupujecie? HIPP, Nan Pro czy Bebilon? I czy zwykłe czy hipoalergiczne?
ika jestem w szoku!!! twoja koleżanka musi być mega nieodpowiedzialna idąc do solarium w ciąży... i słusznie facet ją "zjechał" też bym tak zrobiła... po prostu nie wierzę, że można własnemu dziecku zafundować taki piekarnik, aby sobie poprawić humor...
ja już jestem opalona (twarz, ramiona, dekolt, nogi)ale to dlatego, że mieszkam poza miastem i w sumie cały dzień jestem z Jaśkiem na dworze, a więc chcą nie chcąc słonko gdzieś chwyci, ale żeby tak się położyć plackiem i smażyć???...???
ale oczywiście to każdego sprawa indywidualna...
ja już jestem opalona (twarz, ramiona, dekolt, nogi)ale to dlatego, że mieszkam poza miastem i w sumie cały dzień jestem z Jaśkiem na dworze, a więc chcą nie chcąc słonko gdzieś chwyci, ale żeby tak się położyć plackiem i smażyć???...???
ale oczywiście to każdego sprawa indywidualna...
my jestesmy zwolennikami bebilonu. na poczatku probowalismy nan active - ale maly byl po nim caly czas glodny i robil zielone kupki (to mleko ma najwiecej zelaza). wyczytalam, ze nan jest najslodszym i najbardziej tuczacym mlekiem a dzieci sa po nim glodne i chca go coraz wiecej. w sumie u nas sie to zgadzalo. probowalismy tez humane, ale dla naszego synka bylo to za geste mleko. bebiko jest najtansze i tez ponoc zalewa jak beton, bo jest bardzo geste. dlatego sprobowalismy bebilonu i u nas sprawdzilo sie najlepiej :) hippa nigdy nie probowalismy. jesli u ktoregos z rodzicow wystepuje alergia pokarmowa, to warto zaczac od mleka ha (hypoalergicznego). takie sa moje doswiadczenia. ale z mlekiem, to ponoc sprawa indywidualna. jesli dzieci maja kolki, wtedy mozna sprobowac bebilon comfort, a jesli duzo ulewa - bebilon ar (zageszczone).
Hania_m ja odpiszę odnośnie mleka i SR. U nas przypadkowo wybór padł na NAN, bo takie mieli w szpitalu. Nie uczulało małej, nie było złej reakcji brzuszka a ja nie miałam pokarmu po CC więc zostało NAN. Dla małego też kupimy na wszelki wypadek pudełko. Cena akceptowalna, do dostania w większości hipermarketów i osiedlowych sklepów. A przyszłościowo, na NAN jest sporo promocji. Mamy używające Bebiko i Bebilonu tez chyba nie narzekają na brak promocji? Jeśli nie ma potrzeby (np. rodzice nie są alergikami), to podałabym zwykłe mleko, bez kleików, zagęszczaczy, żadnych AR, HA itd. Ja wiem, że mamy chca jak najlepiej i kupują od razu kaszki typu Sinlac czy mleka dla alergików ale to tylko pogarsza sprawę, bo w razie czego jak sprawdzisz że dziecko jest alergikiem? Gdyby mleko podawane w szpitalu było nieodpowiednie, to pediatra pomoże wybrac inne. A może bedziesz karmić (o ile chcesz) i mm nie będzie potrzebne? Ale się rozpisałam...
Jeśli chodzi o SR, to wiadomo że nie każda mama ma szansę do niej uczęszczać. Obsługa malucha nie jest bardzo skomplikowana :-) a do porodu i tak nie musisz ćwiczyć. Pytaj dużo w szpitalu, niech pokażą przede wszystkim pielęgnację kikuta pępowiny, bo to spędza wielu mamom sen z powiek. Może Ci zabraknąć wiedzy formalnej, tzn. co i kiedy załatwić po porodzie (szczepienia, wizyty patronażowe, zgłoszenie do UM, becikowe itd.), ale to wszystko da się wyszperać na forum, poza tym w szpitalu informują o pierwszych czynnościach związanych z opieką medyczną dziecka, przynajmniej powinni.
Jeśli chodzi o SR, to wiadomo że nie każda mama ma szansę do niej uczęszczać. Obsługa malucha nie jest bardzo skomplikowana :-) a do porodu i tak nie musisz ćwiczyć. Pytaj dużo w szpitalu, niech pokażą przede wszystkim pielęgnację kikuta pępowiny, bo to spędza wielu mamom sen z powiek. Może Ci zabraknąć wiedzy formalnej, tzn. co i kiedy załatwić po porodzie (szczepienia, wizyty patronażowe, zgłoszenie do UM, becikowe itd.), ale to wszystko da się wyszperać na forum, poza tym w szpitalu informują o pierwszych czynnościach związanych z opieką medyczną dziecka, przynajmniej powinni.
Hej
a ja dziś byłam na drugich zajęciach w SR w Rumi, dziś mieliśmy z położną, bardzo fajnie opowiadała o etapach porodu i roli ojca w tym procesie.
Generalnie klimat w szkółce fajny - jest 6 par i dwie panie które chodzą bez mężów. Nawet jest dziewczyna w 37 tygodniu, więc wygląda na to, że nigdy nie jest za późno:)
I też spotkała mnie miła sytuacja,a nawet dwie - jak jechałam w pon do lekarza tą zapchaną SKM to ustąpiła mi miejsca dziewczyna, natomiast wczoraj w Auchan gdy szłam do kasy zawołała mnie kasjerka z kasy "z pierwszeństwem" i uprzejmie wyjaśniła panu, który stał jako pierwszy, że mam prawo do obsługi poza kolejnością
a ja dziś byłam na drugich zajęciach w SR w Rumi, dziś mieliśmy z położną, bardzo fajnie opowiadała o etapach porodu i roli ojca w tym procesie.
Generalnie klimat w szkółce fajny - jest 6 par i dwie panie które chodzą bez mężów. Nawet jest dziewczyna w 37 tygodniu, więc wygląda na to, że nigdy nie jest za późno:)
I też spotkała mnie miła sytuacja,a nawet dwie - jak jechałam w pon do lekarza tą zapchaną SKM to ustąpiła mi miejsca dziewczyna, natomiast wczoraj w Auchan gdy szłam do kasy zawołała mnie kasjerka z kasy "z pierwszeństwem" i uprzejmie wyjaśniła panu, który stał jako pierwszy, że mam prawo do obsługi poza kolejnością
MamaFilipa i Gosia_ dim, dziękuję Wam za odpowiedzi :) Ja generalnie mam problem z tym mlekiem, bardzo chcę karmić piersią, ale jeśli się nie uda ( albo nie uda się od razu, bo mam zamiar długo próbować, nie poddam się od razu :D ), to chcę mieć jakieś dobre mleczko dla maluszka, żeby go nie zagłodzić. Moja siostra ma astmę i jak urodziła synka, od razu kupiła mleko HA i do tej pory go używa, bo mały ma alergię na mleko. U nas ani ja ani mój mąż nie mamy żadnych alergii, więc myślę, że HA u nas sie nie sprawdzi i tak jak pisze Gosia, jak sprawdzę czy mały ma na coś alergię, skoro od razu podam mu HA.
Oj, dużo jest tego wszystkiego- frimy prześcigają się w reklamach i promocjach i niewiadomo na co się decydować. Chyba zadecyduje przypadek:)
W poniedzialek mam wizytę u mojej Pani doktor- zapytam położnej, która prowadzi szkołe rodzenia na Kowalach, czy moglabym uczestniczyć tylko w niektórych zajęciach.
Mnie dzisiaj tez spotkała mila sytuacja- w tramwaju Pani kolo 40 tki ustąpiła mi siedzącego miejsca :)
Oj, dużo jest tego wszystkiego- frimy prześcigają się w reklamach i promocjach i niewiadomo na co się decydować. Chyba zadecyduje przypadek:)
W poniedzialek mam wizytę u mojej Pani doktor- zapytam położnej, która prowadzi szkołe rodzenia na Kowalach, czy moglabym uczestniczyć tylko w niektórych zajęciach.
Mnie dzisiaj tez spotkała mila sytuacja- w tramwaju Pani kolo 40 tki ustąpiła mi siedzącego miejsca :)
Hania_m ja zaczęłam SR w Invikcie w tym tygodniu, od 3 zajęć, ale na razie były sprawy organizacyjne plus sama teoria i niektóre dziewczyny w późniejszych tygodniach ciąży też dopiero zaczynały. Jak chcesz to napisz do prowadzącej, myślę, że nie byłoby problemu z dołączeniem do którejś grupy (joanna.koszelak@invicta.pl).
Ostatnio beznadziejnie śpię, bo w nocy potwornie mnie rwie od pośladków w dół, do nogi. Czy to się nazywa rwa kulszowa?
Ostatnio beznadziejnie śpię, bo w nocy potwornie mnie rwie od pośladków w dół, do nogi. Czy to się nazywa rwa kulszowa?
Ja też miałam miłą sytuacje w przychodni jak poszlam na badanie krwi i moczu, u nas nie ma takiego czegoś że kobiety w ciąży wchodzą bez kolejności (niestety) i zawsze musiałam czekać a nawet zdarzała sie tak ze musiałam stać bo nikt nawet miejsca siedzącego nie ustapił - żenada. A tu wczoraj ide na badanie już nastawiona że znowu postoje a tu nie dość że ustąpili mi miejsca to jeszcze Pani mnie przepuścila w kolejce :-) Zdarzają się dobre dusze w naszym społeczeństwie :-)
a ja jak bylam raz w invikcie na badaniach to byla kolejka do laboratorium i pytam "kto ostatni" i starszy Pan powiedział że on i że mnie nie przepuści ;) dodam że wcale o nic takiego nie pytałam i tacy ludzie się zdarzają :/
złej pogody ciąg dalszy :( dzisiaj w tesco na morenie są fajne niedrogie ciuszki dla maluchów, może którejś się przyda. Podobno niemieckie a nie chińskie i 3 pary body z długim rękawem za 30 zł i pajace 3 szt. kolorowe za około 45 zł. Moja mama mi dzwoniła i kupiła bo mówiła że fajna bawełna i że dobrze że nie chińskie :)
złej pogody ciąg dalszy :( dzisiaj w tesco na morenie są fajne niedrogie ciuszki dla maluchów, może którejś się przyda. Podobno niemieckie a nie chińskie i 3 pary body z długim rękawem za 30 zł i pajace 3 szt. kolorowe za około 45 zł. Moja mama mi dzwoniła i kupiła bo mówiła że fajna bawełna i że dobrze że nie chińskie :)
a ja bylam dzis na badanich i, co prawda nikt mi nie ustapil miejsca w kolejce, ale za to jedna pani oddala mi swoje miejsce siedzace :)
ja kupuje w tesco body i pajace - sa na prawde bardzo dobrej jakosci, powiem nawet ze lepsze od tych co mam z mothercare czy 5-10-15. nie rozciagaja sie, nie spieraja naklejki, nie farbuja. takze te produkty tescowe bardzo polecam :)
co ciekawe, bedac na badaniach dowiedzialam sie, ze jak dadza mi glukoze, to mam u nich siedziec cale 2 godziny i nigdzie nie moge sie ruszac! szok, jak bylam rok temu, to moglam wrocic do domu i w domu sobie posiedziec... wiem, ze jest to podytkowane tym, ze po glukozie mozna zaslabnac i nie mozna miec duzego wysilku, ale niestety, nie zamierzam siedziec z rocznym dzieckiem przez 2 godziny w zakatarzonej przychodni albo marnowac czasu meza zeby spoznil sie do pracy godzine i tez sie czyms zarazic. albo pojde do szpitalnego laboratorium albo po prostu wyjde na wlasna odpowiedzialnosc i tyle. w koncu jesli nie zaslablam rok temu, to teraz tez nie zaslabne, szczegolnie ze to tylko 50tka. a wysilek zwiazny z wejsciem do mieszkania... to juz nie przesadzajmy;)
ja kupuje w tesco body i pajace - sa na prawde bardzo dobrej jakosci, powiem nawet ze lepsze od tych co mam z mothercare czy 5-10-15. nie rozciagaja sie, nie spieraja naklejki, nie farbuja. takze te produkty tescowe bardzo polecam :)
co ciekawe, bedac na badaniach dowiedzialam sie, ze jak dadza mi glukoze, to mam u nich siedziec cale 2 godziny i nigdzie nie moge sie ruszac! szok, jak bylam rok temu, to moglam wrocic do domu i w domu sobie posiedziec... wiem, ze jest to podytkowane tym, ze po glukozie mozna zaslabnac i nie mozna miec duzego wysilku, ale niestety, nie zamierzam siedziec z rocznym dzieckiem przez 2 godziny w zakatarzonej przychodni albo marnowac czasu meza zeby spoznil sie do pracy godzine i tez sie czyms zarazic. albo pojde do szpitalnego laboratorium albo po prostu wyjde na wlasna odpowiedzialnosc i tyle. w koncu jesli nie zaslablam rok temu, to teraz tez nie zaslabne, szczegolnie ze to tylko 50tka. a wysilek zwiazny z wejsciem do mieszkania... to juz nie przesadzajmy;)
Hej mamuśki:)
Nie mam za bardzo czasu na forum, przegapiłam chyba ze 2 wątki, ale żyję, mam się dobrze, mały też no i myślami jestem z Wami:)
Co do badań - owszem, mi też nie pozwolili się ruszać przez 2 godz. po podaniu glukozy - myślałam, że szlag mnie trafi, bo w poczekalni cały czas siedzieli chodzi ludzie w kolejce do internisty...masakra - mogliby chociaż pomyśleć w takim układzie o ciężarnych i jakoś to odizolować...ale cóż, ja i tak chyba mam lepszą odporność w ciąży, bo jakoś nic nie łapię - nawet sezon grypy jakoś minął, w biurze wszyscy kichali i smarkali dookoła a mnie nic nie ruszyło - szczęście. I Jeszcze a propos tej glukozy - krew powinna być na 100% żylna!!! Pielęgniarki są niedouczone i o tym nie wiedzą, pobierają z palca bo 'po co kłuć w żyłę skoro to tylko cukier'. Krew z palca to krew włośniczkowa i ma się nijak do krzywej cukrowej badanej u ciężarnych - są dla niej zupełnie inne normy i nie powinni nam pobierać krwi z palca:)
Mi osobiście nigdzie nikt miejsca nie ustępuje i nikt mnie w kolejkach nie przepuszcza, bo mam taki brzuch, że muszę się porządnie 'wypiąć' żeby widać było, że to ciąża haha:) Wczoraj w swoim sklepie osiedlowym, przy okazji luźnej gadki zostałam wyśmiana jak wypaliłam, że to połowa 7 miesiąca - powiedzieli, że chyba coś źle liczę bo to niemożliwe...no kuźwa, taki mój los.
No i powoli zabieramy się za wyprawkę - na 3 pierwsze miesiące kupiłam kołyskę, bo mały i tak będzie spał z nami w sypialni, pokoiku w ogóle nie urządzamy, bo pod koniec roku się wyprowadzamy, więc po prostu nam się nie chce...A w poniedziałek przyjeżdża wózek:) Ubranek stosy, tylko trzeba wyprać i poprasować, chyba wezmę się za to w czerwcu - tak jak za torbę do szpitala, bo nie zamierzam wcześniej rodzić:P
Trzymajcie się kochane - Wy i Wasze już nie fasolki ale dzieci:))))
Nie mam za bardzo czasu na forum, przegapiłam chyba ze 2 wątki, ale żyję, mam się dobrze, mały też no i myślami jestem z Wami:)
Co do badań - owszem, mi też nie pozwolili się ruszać przez 2 godz. po podaniu glukozy - myślałam, że szlag mnie trafi, bo w poczekalni cały czas siedzieli chodzi ludzie w kolejce do internisty...masakra - mogliby chociaż pomyśleć w takim układzie o ciężarnych i jakoś to odizolować...ale cóż, ja i tak chyba mam lepszą odporność w ciąży, bo jakoś nic nie łapię - nawet sezon grypy jakoś minął, w biurze wszyscy kichali i smarkali dookoła a mnie nic nie ruszyło - szczęście. I Jeszcze a propos tej glukozy - krew powinna być na 100% żylna!!! Pielęgniarki są niedouczone i o tym nie wiedzą, pobierają z palca bo 'po co kłuć w żyłę skoro to tylko cukier'. Krew z palca to krew włośniczkowa i ma się nijak do krzywej cukrowej badanej u ciężarnych - są dla niej zupełnie inne normy i nie powinni nam pobierać krwi z palca:)
Mi osobiście nigdzie nikt miejsca nie ustępuje i nikt mnie w kolejkach nie przepuszcza, bo mam taki brzuch, że muszę się porządnie 'wypiąć' żeby widać było, że to ciąża haha:) Wczoraj w swoim sklepie osiedlowym, przy okazji luźnej gadki zostałam wyśmiana jak wypaliłam, że to połowa 7 miesiąca - powiedzieli, że chyba coś źle liczę bo to niemożliwe...no kuźwa, taki mój los.
No i powoli zabieramy się za wyprawkę - na 3 pierwsze miesiące kupiłam kołyskę, bo mały i tak będzie spał z nami w sypialni, pokoiku w ogóle nie urządzamy, bo pod koniec roku się wyprowadzamy, więc po prostu nam się nie chce...A w poniedziałek przyjeżdża wózek:) Ubranek stosy, tylko trzeba wyprać i poprasować, chyba wezmę się za to w czerwcu - tak jak za torbę do szpitala, bo nie zamierzam wcześniej rodzić:P
Trzymajcie się kochane - Wy i Wasze już nie fasolki ale dzieci:))))
A ja mam dla odmiany taki brzuch, że trudno uwierzyć, że jeszcze prawie 3 miesiące.
No mi też kazali siedzieć, ale u mnie w przychodni akurat tylko do laboratorium w tamtym miejscu była poczekalnia, więc niespecjalnie chorzy ludzie. I tylko godzinę. Wzięłam sobie książkę i nawet nie zauważyłam, jak minęło :)
No mi też kazali siedzieć, ale u mnie w przychodni akurat tylko do laboratorium w tamtym miejscu była poczekalnia, więc niespecjalnie chorzy ludzie. I tylko godzinę. Wzięłam sobie książkę i nawet nie zauważyłam, jak minęło :)
Cześć dziewczyny,
Jak dziś szaro i ponuro :-(
Jeśli chodzi o glukozę to ja siedziałam na d.. przez te 2h ale na szczęście był ze mną mój mąż i czas zleciał jak 0,5h a w mojej przychodni mają mięciutkie fotele na których było nam bardzo wygodnie :-)
Początkowa reakcja mojego organizmu nie wróżyła nic dobrego więc wolałam zostać (moja siorka wybrała się na glukozę sama w dodatku autem a że zemdlała to mąż musiał ją "ściągać" do domu).
Mogę potwierdzić opinię dziewczyn o dobrej jakości bodów, pajaców itp. ubranek z tesco (chociażby patrząc na ciuszki które dostałam to te nie są ani sprane ani zmechacone i wyglądają w większości jak nowe).
Życzę wszystkim pogodnego nastroju w tym pochmurnym dniu:-)
Jak dziś szaro i ponuro :-(
Jeśli chodzi o glukozę to ja siedziałam na d.. przez te 2h ale na szczęście był ze mną mój mąż i czas zleciał jak 0,5h a w mojej przychodni mają mięciutkie fotele na których było nam bardzo wygodnie :-)
Początkowa reakcja mojego organizmu nie wróżyła nic dobrego więc wolałam zostać (moja siorka wybrała się na glukozę sama w dodatku autem a że zemdlała to mąż musiał ją "ściągać" do domu).
Mogę potwierdzić opinię dziewczyn o dobrej jakości bodów, pajaców itp. ubranek z tesco (chociażby patrząc na ciuszki które dostałam to te nie są ani sprane ani zmechacone i wyglądają w większości jak nowe).
Życzę wszystkim pogodnego nastroju w tym pochmurnym dniu:-)
Hej
moja kumpela też była bardzo zadowolona z ciuszków z Tesco, nawet już zapowiedziała, że jak mi coś kupi to na pewno stamtąd.
Mi natomiast bardzo podoba się seria ciuszków w Auchan - takie beżowe z misiami z bawełny organicznej, ale czekam na wyprzedaż bo jeden pajacyk kosztuje 30 PLN...
W ogóle stwierdziłam, że na początek to będę kupowała tylko beżowe i żółte (w końcu nadal nie mam pewności co do płci) a przynajmniej będzie można prać wszystko razem w pralce:))
Ja moją glukozę wspominam miło, czekałam tylko godzinę, czytałam ksiażkę, a że to Medicover to tam się wiele osób nie kręci po korytarzach, do laboratorium tego dnia to chyba same ciężarne były:))
moja kumpela też była bardzo zadowolona z ciuszków z Tesco, nawet już zapowiedziała, że jak mi coś kupi to na pewno stamtąd.
Mi natomiast bardzo podoba się seria ciuszków w Auchan - takie beżowe z misiami z bawełny organicznej, ale czekam na wyprzedaż bo jeden pajacyk kosztuje 30 PLN...
W ogóle stwierdziłam, że na początek to będę kupowała tylko beżowe i żółte (w końcu nadal nie mam pewności co do płci) a przynajmniej będzie można prać wszystko razem w pralce:))
Ja moją glukozę wspominam miło, czekałam tylko godzinę, czytałam ksiażkę, a że to Medicover to tam się wiele osób nie kręci po korytarzach, do laboratorium tego dnia to chyba same ciężarne były:))
tesula, ciuszki dzieciece bez wzgledu na kolor mozna prac razem, one z zasady nie farbuja (wymogi chyba pzh co do barwinikow uzywanych do produkcji ciuszkow dzieciecych), poza tym mozna je prac tylko w 40 stopniach (troche szkoda, bo w takiej temperaturze i przy uzyciu proszkow dla dzieci, zwykle plamy nie schodza, szczegolnie te jedzeniowe i kupkowe, przez co trzeba je zapierac lub uzywac vanisha, ale to pozniej;)
mam ubranka najrozniejszych firm, od tescowych po early days czy pitter patter, takze troche polskich i nigdy nic mi nie zafarbowalo :) trzeba tylko uwazac przy prasowaniu na nadruki - niektore sa odporne na wysoka temperature a inne nie :)
ja nivei uzywalam wlasnie po 1mcu, bo najlpierw mylam synka tylko w oilatum. i to srednio co drugi dzien... mi akurat poradzono, zeby przez 1mc kapac malucha co 2-3 dni, bo naturalna wydzielina skory jest bardzo przydatna i ja nawilza... no ale tyle jest tych teorii, ze mozna przebierac jak w ulegalkach :)
ja nivei uzywalam wlasnie po 1mcu, bo najlpierw mylam synka tylko w oilatum. i to srednio co drugi dzien... mi akurat poradzono, zeby przez 1mc kapac malucha co 2-3 dni, bo naturalna wydzielina skory jest bardzo przydatna i ja nawilza... no ale tyle jest tych teorii, ze mozna przebierac jak w ulegalkach :)
ja piore wszystko razem, na prawde :) co innego ubrania dla doroslych - te zawsze rozdzielam, bp np reczniki z ikei zafarbowaly mi kiedys moja bielizne na szafirowo. co do ubranek dzieciecych to sa na prawde inne wymogi i nigdy nic, bez wzgledu na firme, mi nie zafarbowalo. prawde mowiac, jakbyscie chcialy na poczatku rozdzielac pranie, to zamist2 pran w ciagu tygodnia, musialybyscie wstawiac je conajmniej 4 razy i to po male partie :)
Witam wszystkie Mamy, po dłuższej przerwie...
Zaliczyłam kilka wyjazdów z okazji świąt i wydłużonej majówki, jak widzę tym samym opuściłam 2 wątki :( ale poprawię się :)
Czujemy się świetnie! Czasem zapominam, że to 8 miesiąc i po 3 godzinach spaceru (bo energii chyba mam za dwoje!) zwyczajnie padam ;)
Synek rośnie jak na drożdżach (dosłownie), bo szykuje się 4,5kg ;)
Wyprawka już prawie gotowa :) nie mamy jeszcze wózka i fotelika, ale to sobie zostawiamy na koniec maja/początek czerwca, bo w domciu miejsca póki co mało - uskuteczniamy malutki remoncik - ot, namiastka spełniania syndromu szykowania gniazda :D no i kosmetyki - nie mogę się zdecydować, ale chyba za głosem wielu z Was sięgnę po Oilatum, przynajmniej na początek.
Mnie też nie przepuszczają w kolejkach - nawet dziś, stałam w kolejce w biedronce dosłownie z 2 rzeczami, przede mną 2 facetów, myślicie, że się ugięli? A w życiu, spojrzeli ukradkiem na brzuch, a potem na sufit i tak już zostało... Cóż, życie.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Zaliczyłam kilka wyjazdów z okazji świąt i wydłużonej majówki, jak widzę tym samym opuściłam 2 wątki :( ale poprawię się :)
Czujemy się świetnie! Czasem zapominam, że to 8 miesiąc i po 3 godzinach spaceru (bo energii chyba mam za dwoje!) zwyczajnie padam ;)
Synek rośnie jak na drożdżach (dosłownie), bo szykuje się 4,5kg ;)
Wyprawka już prawie gotowa :) nie mamy jeszcze wózka i fotelika, ale to sobie zostawiamy na koniec maja/początek czerwca, bo w domciu miejsca póki co mało - uskuteczniamy malutki remoncik - ot, namiastka spełniania syndromu szykowania gniazda :D no i kosmetyki - nie mogę się zdecydować, ale chyba za głosem wielu z Was sięgnę po Oilatum, przynajmniej na początek.
Mnie też nie przepuszczają w kolejkach - nawet dziś, stałam w kolejce w biedronce dosłownie z 2 rzeczami, przede mną 2 facetów, myślicie, że się ugięli? A w życiu, spojrzeli ukradkiem na brzuch, a potem na sufit i tak już zostało... Cóż, życie.
Pozdrawiam Was serdecznie!
a mi zafarbowało. nie wiem co. albo pajac niebieski z 5-10-15 albo jedna czapeczka z h&m (miała granatową lamówkę). wstawiłam nowe na 40st, wyjęłam wszystko w kolorze szarej szmaty... w dodatku pajace z 5-10-15 zupełnie straciły fason (skróciły się, kolory bardzo wyblakły). dodam, że większość ubranek miałam białych i beżowych. miałam, bo wszystko praktycznie wyrzuciłam do śmietnika. wrrr!!!! pół dnia przepłakałam, że będę musiała znów chodzić po sklepach (bo chodzenie to już powoli coraz większy wyczyn dla mnie) i że mam takiego pecha.
a, a z moja pralką wszystko w porządku...
uważajcie z tym praniem dziewczyny;)
a, a z moja pralką wszystko w porządku...
uważajcie z tym praniem dziewczyny;)
W ciągu 2 lat dwa razy miałam przygody z farbowaniem.
Raz skarpetki puściły, zrobiłam niebieskie pieczątki na pożyczonych białych i różowych T-shirtach :(
Za drugim razem doczytałam na szczęście na granatowych nowych sztruksach żeby prać ręcznie. One dosłownie puszczały farbę przy każdym praniu, a używaliśmy ich przez całą zimę.
Uważam przy sukienkach, bo zawsze mam wrażenie że aplikacje mogą puścić kolor i moga się odpruć w pralce, jeszcze się to nie zdarzyło ale wolę dmuchać na zimne.
Raz skarpetki puściły, zrobiłam niebieskie pieczątki na pożyczonych białych i różowych T-shirtach :(
Za drugim razem doczytałam na szczęście na granatowych nowych sztruksach żeby prać ręcznie. One dosłownie puszczały farbę przy każdym praniu, a używaliśmy ich przez całą zimę.
Uważam przy sukienkach, bo zawsze mam wrażenie że aplikacje mogą puścić kolor i moga się odpruć w pralce, jeszcze się to nie zdarzyło ale wolę dmuchać na zimne.
dziewczyny, pierwszy raz slysze o takich farbowaniach!!! ja mam jeansy z h&m, z pepco i z c&a i nigdy mi nie puscily koloru! chyba jestem wyjatkowa szczesciara. a ubranek z 5-10-15 tez nie polecam, drogie a kiepskie gatunkowo.
aha, wrocilismy od lekarza, mala wazy 850g, ma dlugasne nogi i bogu dzieki ma sie dobrze, takze mialysmy szczescie :) dziekuje, ze trzymalyscie kciuki :)
aha, wrocilismy od lekarza, mala wazy 850g, ma dlugasne nogi i bogu dzieki ma sie dobrze, takze mialysmy szczescie :) dziekuje, ze trzymalyscie kciuki :)
MamoFilipa, super, że z Wami wszystko ok:) !!
Ja mam na razie jeden kocyk z ikei i jeden pled firmy drewex. Myslalam tez,zeby kupic jeden kocyk Motherhood, ale to już i tak na zimniejsze dni albo do przykrywania w nocy ( chociaz mam dwa śpiworki). A tak to chyba będę używać pieluszek flanelowych. Chociaż sama już nie wiem...Pewnie w praktyce dopiero okaże się, co najlepiej się sprawdza.
Ja mam na razie jeden kocyk z ikei i jeden pled firmy drewex. Myslalam tez,zeby kupic jeden kocyk Motherhood, ale to już i tak na zimniejsze dni albo do przykrywania w nocy ( chociaz mam dwa śpiworki). A tak to chyba będę używać pieluszek flanelowych. Chociaż sama już nie wiem...Pewnie w praktyce dopiero okaże się, co najlepiej się sprawdza.
Ja miałam na lato świetny kocyk z Tchibo, dwustronny, cienki i przewiewny ale dający tyle ciepła ile trzeba. Akrylowy był za gruby. Myślę, że cieniuteńki polar może być dobry na chłodne noce. Nakrywanie pieluszką się nie sprawdziło, bo pieluszka inaczej się układa na ciałku, bardziej opada i za chwilę coś spod niej zaczyna wystawać.
MamaFilipa, a możesz pokazać jaki kocyk? Bo patrzę na stronę Ikei i kilka ich tam jest :)
Pierwsze, co zrobię po porodzie, to prześpię się na brzuchu! Mam już serdecznie dość przewracania się z boku na bok, mamy twarde łóżko, bo na miękkim zawsze bolą mnie plecy, no a teraz z kolei budzę się i biodra mnie bolą :p
Pierwsze, co zrobię po porodzie, to prześpię się na brzuchu! Mam już serdecznie dość przewracania się z boku na bok, mamy twarde łóżko, bo na miękkim zawsze bolą mnie plecy, no a teraz z kolei budzę się i biodra mnie bolą :p
Muszczek, przyłączam się ;-)
Trzymajcie za mnie kciuki, dziś mamy pierwszą z serii imprez urodzinowych Hanki a wieczorem przyjeżdżają jutrzejsi goście. Młoda ma od wczoraj zapalenie spojówek, dom w wiązku z tym od wczoraj nie posprzątany bo pracowałam i siedziałam z chorą młodą w domu :( A rano grzmotnęłam palcem od stopy w suszarkę i bałam się że będę siedzieć na pogotowiu a nie z goścmi :/ Kiepsko się zaczął ten dzień.
Trzymajcie za mnie kciuki, dziś mamy pierwszą z serii imprez urodzinowych Hanki a wieczorem przyjeżdżają jutrzejsi goście. Młoda ma od wczoraj zapalenie spojówek, dom w wiązku z tym od wczoraj nie posprzątany bo pracowałam i siedziałam z chorą młodą w domu :( A rano grzmotnęłam palcem od stopy w suszarkę i bałam się że będę siedzieć na pogotowiu a nie z goścmi :/ Kiepsko się zaczął ten dzień.
http://www.mamabebe.pl/product-pol-13553-Hudson-Baby-Kocyk-Hudson-Baby.html
u mnie sprawdził się taki (mam chyba ze 4 różne, wszystkie w prezencie). ten jest podwójny tzn. jakby kocyk i poszewka, ale mam też takie z jednej warstwy. bardzo przypominają ręczniki (bawełniane, nie frotkowe). świetny na lato. do teraz dzieci sie nim przykrywają, jak śpią w dzień.
u mnie sprawdził się taki (mam chyba ze 4 różne, wszystkie w prezencie). ten jest podwójny tzn. jakby kocyk i poszewka, ale mam też takie z jednej warstwy. bardzo przypominają ręczniki (bawełniane, nie frotkowe). świetny na lato. do teraz dzieci sie nim przykrywają, jak śpią w dzień.
muszczek, my mamy ten najzwyklejszy kocyk http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30164764 jest mieciutki i leciutki, bardzo mily w dotyku, bardzo szybko schnie (wyciagam go z pralki praktycznie suchy). jest dosc maly i zawijalam w go malego jeszcze przed wlozeniem w becik - tak spal przez dobre 2 pierwsze miesiace zycia. jak bylo chlodniej - to uzywalam kocyka drewexu - ten drugi jest po prostu i wiekszy i cieplejszy :)
podpisuje sie pod tym, ze i ja z checia przespie sie wreszcie na brzuchu po porodzie. no moze nie przez pierwszy tydzien, ale pozniej juz na pewno. w sumie nie zamierzam karmic piersia, wiec nie bedzie przeciwskazan i utrudnien :)
podpisuje sie pod tym, ze i ja z checia przespie sie wreszcie na brzuchu po porodzie. no moze nie przez pierwszy tydzien, ale pozniej juz na pewno. w sumie nie zamierzam karmic piersia, wiec nie bedzie przeciwskazan i utrudnien :)
Ja też myślę, że nic w tym złego, bez przesady. Sama nie piję, bo w ogóle nie przepadam za słodkimi gazowanymi napojami, ale kawy sobie nie odmawiam :)
Ja w poprzedniej ciąży nie wyobrazałam sobie dnia bez łyka pepsi, byłam po prostu jak na głodzie. lekarz nie zabronił mi jej pić, powiedział tylko, żeby nie wypijać 1 litra codziennie :) teraz od czasu do czasu też sięgam po pepsi, ale juz nie tak często jak w ciąży z Zosią.
Cześć dziewczęta.
U Nas po staremu, mała rośnie w brzuszku (34 tydz.) ale jakoś już mniej kopie. W ogóle zalicza się raczej do tych dzieci wyciszonych w brzuchu ;p zobaczymy jak będzie w realu.
Odnośnie kocyka, my też mamy taki kremowy z Ikei, polarowy. Jak będzie trzeba zmienić to okaże się w czasie ;)
Dziś z mężem wyjeżdżamy na Kaszuby, szkoda tylko, że pogoda ma się popsuć ;(
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
U Nas po staremu, mała rośnie w brzuszku (34 tydz.) ale jakoś już mniej kopie. W ogóle zalicza się raczej do tych dzieci wyciszonych w brzuchu ;p zobaczymy jak będzie w realu.
Odnośnie kocyka, my też mamy taki kremowy z Ikei, polarowy. Jak będzie trzeba zmienić to okaże się w czasie ;)
Dziś z mężem wyjeżdżamy na Kaszuby, szkoda tylko, że pogoda ma się popsuć ;(
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Nic nie udało mi się kupić a i humorek się nie poprawił :-(
Piszecie o kocykach: ja na razie mam dwa, jeden z h&m dwustronny dość cienki a drugi trochę cieplejszy (jakby pluszowy). Na chłodniejsze dni czy noce będę miała akrylowy (babcia chce kupić).
Podobał mi się jeszcze ten:
http://allegro.pl/puszysty-kocyk-mikrofibra-76x102-bobas-2-kolory-i1593928775.html
Nikita dziękuję za słowa otuchy :-)
Piszecie o kocykach: ja na razie mam dwa, jeden z h&m dwustronny dość cienki a drugi trochę cieplejszy (jakby pluszowy). Na chłodniejsze dni czy noce będę miała akrylowy (babcia chce kupić).
Podobał mi się jeszcze ten:
http://allegro.pl/puszysty-kocyk-mikrofibra-76x102-bobas-2-kolory-i1593928775.html
Nikita dziękuję za słowa otuchy :-)
Dziewczyny a te z drewexu to może takie:
http://allegro.pl/drewex-pled-70x100-kocyk-hippo-lew-duck-nowe-wzory-i1596620044.html
Jak któraś ma to proszę o opinię
http://allegro.pl/drewex-pled-70x100-kocyk-hippo-lew-duck-nowe-wzory-i1596620044.html
Jak któraś ma to proszę o opinię
a ja dzisiaj byłam na kolejnych zakupach w auchan, boboraj i na szadółkach w fashion house i tu miłe zaskoczenie, bo tam jest outlet z coccodrillo i zakupiłam super śpiochy i pajace za 9 zł więc polecam bo kolekcja w sklepie normalnie kosztuje drogo:)
i jeszcze jest tam sklep z produktami drewex i kupiłam dwa komplety (poszewka na kołdrę i poduszkę) za 27 zł i 36 zł na zmianę żeby mieć, więc też polecam jeśli któraś ma okazję się przejechać na szadółki :)
A jako najważniejszą pościel wybraliśmy pościel AMY i model dzióbek, czekam aż przyjdzie z allegro :) O taką poniżej:)
i jeszcze jest tam sklep z produktami drewex i kupiłam dwa komplety (poszewka na kołdrę i poduszkę) za 27 zł i 36 zł na zmianę żeby mieć, więc też polecam jeśli któraś ma okazję się przejechać na szadółki :)
A jako najważniejszą pościel wybraliśmy pościel AMY i model dzióbek, czekam aż przyjdzie z allegro :) O taką poniżej:)

Witam się weekendowo
Jeśli chodzi o Szadółki to również planuję się tam wybrać w przyszłym tygodniu i cieszę się, że jest po co :)
Co do kocyków to ja mam 2 kupione przez moja mamę - gruby i cieplejszy oraz taki leciutki polarkowy oba z Selgrosa. Kupiłyśmy tam również kilka ciuszków ale jeszcze niczego nie prałam więc dopiero wtedy będę mogła więcej powiedzieć na temat ich jakości.
Moja mama wydała połowę dzisiejszego zarobku na zakupy dla wnuczki (czapeczkę, butki i sukienki). Siedzi za granicą więc tylko pisząc sms-y i robiąc zakupy okazuje swoją radości – i bardzo dobrze :)
Życzę miłego weekendu - my idziemy na I komunię
Jeśli chodzi o Szadółki to również planuję się tam wybrać w przyszłym tygodniu i cieszę się, że jest po co :)
Co do kocyków to ja mam 2 kupione przez moja mamę - gruby i cieplejszy oraz taki leciutki polarkowy oba z Selgrosa. Kupiłyśmy tam również kilka ciuszków ale jeszcze niczego nie prałam więc dopiero wtedy będę mogła więcej powiedzieć na temat ich jakości.
Moja mama wydała połowę dzisiejszego zarobku na zakupy dla wnuczki (czapeczkę, butki i sukienki). Siedzi za granicą więc tylko pisząc sms-y i robiąc zakupy okazuje swoją radości – i bardzo dobrze :)
Życzę miłego weekendu - my idziemy na I komunię
Cześć Dziewczyny!
Witam się w kolejnym wątku, przegapiłam chyba 2, ale wszystkie calutkie przeczytałam.
U nas nie było ciekawie, leżałam w szpitalu... :(
Zaczęło się potężnym bólem podbrzusza, mąż się przestraszył i zapakował mnie do szpitala, a tam okazało się, że mam skurcze macicy grożące przedwczesnym porodem i zatrzymali mnie. Do tego wyszły mi jakieś śladowe ilości cukru w moczu i podejrzewali cukrzycę ciążową. Zrobili mi test na glukozę 75 g. Po 2 godzinach od wypicia miałam 142 więc lekarz w szpitalu zalecił dietę. Później z badania krwi wyszło, że mam zapalenie w organizmie, bo wynik CRP = 14 a na drugi dzień wzrósł do 61! Dostałam AUGMENTIN. Do tego na skurcze podawali mi FENOTEROL I ISOPTIN plus NOSPĘ. No i jak spadło CRP do 13 to mnie wypuścili...uff... stresu się najadłam jak nic!!
Teraz muszę przestrzegać diety lekkostrawnej, brać w dalszym ciągu Fenoterol i Isopton, Nospę i Tardyferon (ponoć niedokrwistość u mnie jest)...pewnie już do końca ciąży...:(
Eh, mówie wam, a do tej pory wszystko bylo tak fajnie, niemal książkowo...
W czwartek na wizycie dowiedzialam się, że mala to w dalszym ciągu dziewczynka i waży 1400 ;)
Hm...
Zakupy dla Amelki stanęly teraz w miejscu, bo nie mogę dużo chodzić, mam mieć oszczędny tryb życia...pozostanie mi chyba kupowanie z netu...
Rozmawialyście wcześniej o wózkach, my wybraliśmy taki:
http://www.piotruspan.com.pl/inf-jedo_jedo_bartatina_classic_z_fotelikiem_berbero,565
tylko zastanawiamy się czy dla dziewczynki to odpowiedni kolor (a podoba mi się baaardzo)...
co myślicie?
Witam się w kolejnym wątku, przegapiłam chyba 2, ale wszystkie calutkie przeczytałam.
U nas nie było ciekawie, leżałam w szpitalu... :(
Zaczęło się potężnym bólem podbrzusza, mąż się przestraszył i zapakował mnie do szpitala, a tam okazało się, że mam skurcze macicy grożące przedwczesnym porodem i zatrzymali mnie. Do tego wyszły mi jakieś śladowe ilości cukru w moczu i podejrzewali cukrzycę ciążową. Zrobili mi test na glukozę 75 g. Po 2 godzinach od wypicia miałam 142 więc lekarz w szpitalu zalecił dietę. Później z badania krwi wyszło, że mam zapalenie w organizmie, bo wynik CRP = 14 a na drugi dzień wzrósł do 61! Dostałam AUGMENTIN. Do tego na skurcze podawali mi FENOTEROL I ISOPTIN plus NOSPĘ. No i jak spadło CRP do 13 to mnie wypuścili...uff... stresu się najadłam jak nic!!
Teraz muszę przestrzegać diety lekkostrawnej, brać w dalszym ciągu Fenoterol i Isopton, Nospę i Tardyferon (ponoć niedokrwistość u mnie jest)...pewnie już do końca ciąży...:(
Eh, mówie wam, a do tej pory wszystko bylo tak fajnie, niemal książkowo...
W czwartek na wizycie dowiedzialam się, że mala to w dalszym ciągu dziewczynka i waży 1400 ;)
Hm...
Zakupy dla Amelki stanęly teraz w miejscu, bo nie mogę dużo chodzić, mam mieć oszczędny tryb życia...pozostanie mi chyba kupowanie z netu...
Rozmawialyście wcześniej o wózkach, my wybraliśmy taki:
http://www.piotruspan.com.pl/inf-jedo_jedo_bartatina_classic_z_fotelikiem_berbero,565
tylko zastanawiamy się czy dla dziewczynki to odpowiedni kolor (a podoba mi się baaardzo)...
co myślicie?
monika! uszy do gory! ja poprzednia ciaze tyez spedzilam w szpitalu wlasnie ze wzgledu na bole podbrzusza (w sumie 3 pobyty), duphaston i nospe bralam od poczatku a fenoterol i isoptin bralam od 19 tygodnia az do 36 tygodnia, musialam tez sporo lezec i uaktywnilam sie dopiero w 9mcu, kiedy juz moglam w razie czego rodzic. synek jest zdrowy jak ryba - wiec sie nie martw! wazne, ze dostalas lekarstwa i duzo wypoczywasz - warto poswiecic te tygodnie, na prawde :)
Monika
super wybór wózka:) mam taki sam tylko z ubiegłorocznej kolekcji - czarno-biały w kwiaty, a ten kolor, który wybrałaś jest super
Współczuję przeżyć szpitalnych ale najważniejsze że wszystko dobrze się potoczyło:)
U mnie remont przebiegł ekspresowo - całe mieszkanie przemalowane!!! zostało tylko upranie i uprasowanie firan, drobne poprawki i naklejenie tapety, ale to już Pikuś;))
super wybór wózka:) mam taki sam tylko z ubiegłorocznej kolekcji - czarno-biały w kwiaty, a ten kolor, który wybrałaś jest super
Współczuję przeżyć szpitalnych ale najważniejsze że wszystko dobrze się potoczyło:)
U mnie remont przebiegł ekspresowo - całe mieszkanie przemalowane!!! zostało tylko upranie i uprasowanie firan, drobne poprawki i naklejenie tapety, ale to już Pikuś;))
My też będziemy mieć taki wózek :) Tylko ja chcę z paseczkami, zielony, zółty albo pomarańczowy :) Nam się w hurtowni bardzo podobał na żywo.
Cześć dziewczyny,
Ładne wózeczki, ja też się zastanawiałam nad jedo tylko że model fyn4 ze skrętnymi przednimi kołami. Ostatecznie go nie wybrałam, ale mają świetne wersje kolorystyczne i bardzo duży wybór. Pamiętam że mieli wiele kolorków wystawionych w Mama i ja (nie wiem jak teraz).
Proszę włączyć słońce :-)
Ładne wózeczki, ja też się zastanawiałam nad jedo tylko że model fyn4 ze skrętnymi przednimi kołami. Ostatecznie go nie wybrałam, ale mają świetne wersje kolorystyczne i bardzo duży wybór. Pamiętam że mieli wiele kolorków wystawionych w Mama i ja (nie wiem jak teraz).
Proszę włączyć słońce :-)
Monika przytulam mocno!!!! a wózek bardzo ładny i fajny!
Sama mam podobny ;)
u nas leci dzień za dniem, zgaga mnie męczy... :/
zaczynam kompletować wyprawkę dla małej, w sumie wsio mam po Janku tylko jakieś drobne pierdółki muszę dokupić no i koniecznie troszkę różowych ciuszków :)
ja myślałam o takim kocyku na lato:
http://allegro.pl/kocyk-koc-zdrowy-100-bawelniany-hit-wejdz-i1614186655.html
Sama mam podobny ;)
u nas leci dzień za dniem, zgaga mnie męczy... :/
zaczynam kompletować wyprawkę dla małej, w sumie wsio mam po Janku tylko jakieś drobne pierdółki muszę dokupić no i koniecznie troszkę różowych ciuszków :)
ja myślałam o takim kocyku na lato:
http://allegro.pl/kocyk-koc-zdrowy-100-bawelniany-hit-wejdz-i1614186655.html
witam się w pochmurną niedzielę.
dobrze, że u was wszystko pięknie :)
czytam Was dzielnie, choć mało się ostatnio udzielam. miałam mały wypadek, jestem unieruchomiona w łóżku.
wyprawkę praktycznie mamy calutką, brakuje nam tylko 1 czapeczki - podobno trzeba mieć 2, a my mamy jedną :) meble będą w połowie czerwca najpewniej, więc prania jeszcze nie robię.
kocyki mam 2: jeden maxi cosi do wózka, a drugi motherhooda. ten z motherhooda wydaje mi się taki maluteńki. ale jest bardzo fajny, dwustronny.
dobrze, że u was wszystko pięknie :)
czytam Was dzielnie, choć mało się ostatnio udzielam. miałam mały wypadek, jestem unieruchomiona w łóżku.
wyprawkę praktycznie mamy calutką, brakuje nam tylko 1 czapeczki - podobno trzeba mieć 2, a my mamy jedną :) meble będą w połowie czerwca najpewniej, więc prania jeszcze nie robię.
kocyki mam 2: jeden maxi cosi do wózka, a drugi motherhooda. ten z motherhooda wydaje mi się taki maluteńki. ale jest bardzo fajny, dwustronny.
kulka! mam nadzieje, ze wszystko dobrze!
ja czapeczke zakladalam tylko na wieczor, po kapieli, na kilka godzin. zwykle kolo polnocy zdejmowalam. u nas w mieszkaniu jest bardzo cieplo wiec maly sie strasznie pocil jak zostawialam mu czapeczke na cala noc. ale fakt faktem, warto miec 2-3 czapeczki bo jak sie jedna wypierze, to trzeba miec druga :)
ja czapeczke zakladalam tylko na wieczor, po kapieli, na kilka godzin. zwykle kolo polnocy zdejmowalam. u nas w mieszkaniu jest bardzo cieplo wiec maly sie strasznie pocil jak zostawialam mu czapeczke na cala noc. ale fakt faktem, warto miec 2-3 czapeczki bo jak sie jedna wypierze, to trzeba miec druga :)
no ja tez wlasnie pierwsze pranie wyprawki zrobilam w loveli i wlasnie przeszkadzalo mi to samo - kompletny brak zapachu :/ dlatego zmienilam na dzidziusia - piekny, mydlany zapach, tez hypoalergiczny z wszystkimi atestami. jest na prawde bardzo fajny! filip nigdy nie mial problemow skornych. jedyny minus jest taki, ze nie wszedzie jest dostepny :/ choc w trojmiescie powinien byc w kazdym hipermarkecie :)
A ja mam inne pytanie: taka standardowa dziecięca pościel to 60x120?
Miało być 90x120 :p
Łóżeczka jeszcze nie mam ;) Bardzo mi się podoba ta pościel
http://allegro.pl/2-el-posciel-120x90-z-aplikacja-nowosc-i1594635724.html
http://allegro.pl/2-el-posciel-120x90-z-aplikacja-nowosc-i1594635724.html
jelp jest ponoc najlepszy dla dzieci z azs (atopowe zapalenie skory), ale jest jednoczesnie mega drogi (ponad 30zł za takie samo opakowanie jak lovela czy dzidzius). jesli dziecko nie ma azs to szkoda przepłacać. u mnie ostatnio w całym miescie nie było dzidziusia i kupilam bobasa, tez niby wszystkie atesty ale zapachu kompletnie brak :( gdzie moj dzidzius?! ;)
My mieliśmy próbki Loveli i Jelpa, bardziej odpowiadał mi Jelp. Nigdy nie uczulił małej i jak dla mnie ma ładniejszy zapach przy nasypywaniu do pralki, a z wypranych ubranek i tak wietrzeje. Jest kilka rodzajów Jelpa (i proszku i płynu).
My właśnie skończyliśmy drugą imprezę urodzinową Hani, ufff... jestem wykończona. Coś mi się rzuca na gardło i uszy, ech...
Co do czapeczek, polecam kupić 2-3 "smerfetki" dziurkowane bez sznureczków w różnych rozmiarach, bo zawsze można podwinąć brzegi a za małej nie rozciągniecie ;-)
My właśnie skończyliśmy drugą imprezę urodzinową Hani, ufff... jestem wykończona. Coś mi się rzuca na gardło i uszy, ech...
Co do czapeczek, polecam kupić 2-3 "smerfetki" dziurkowane bez sznureczków w różnych rozmiarach, bo zawsze można podwinąć brzegi a za małej nie rozciągniecie ;-)
kurcze to trochę się rozczarowałam bo już sama nie wiem co robić, wszyscy mi mówią na około że najpierw najlepiej kupić lovele a jak dziecko już będzie to spróbować innego i obserwować czy nie ma reakcji alergicznej. ale szkoda że ta lovela nie ma zapachu po wypraniu, no chyba że właśnie te zapachy dzieci mogą drażnić i dlatego lovela jest bezzapachowa co?
jeszcze nie wiem co mam zrobić z tym rozdzielaniem prania, większość ciuszków mam markowych ale z tego co tu piszecie to takie też farbują, więc może na początku te pierwsze prania lepiej zrobić osobno a z czasem jak już kolory inaczej będą w praniu reagować (będą trochę sprane) to łączyć i prać razem....ehhh
jeszcze nie wiem co mam zrobić z tym rozdzielaniem prania, większość ciuszków mam markowych ale z tego co tu piszecie to takie też farbują, więc może na początku te pierwsze prania lepiej zrobić osobno a z czasem jak już kolory inaczej będą w praniu reagować (będą trochę sprane) to łączyć i prać razem....ehhh
A macie tego tyle żeby puszczać trzy pralki?? Czy puszczacie zapełnione do połowy? Ja nie mam tyle ciuszków, żeby się opłacało sortować kolorami, zwłaszcza, że mam bardzo kolorowe :p Ale mam też dużo pożyczonych, to one już chyba raczej nie będą farbować...
Kulka kobito trzymaj sie tam!!!! mam nadzieje, ze nic powaznego Ci sie nie stało i ze szybko dojdziesz do siebie!!!
Monika nie zazdroszcze szpitala, sama byłam wiec podejrzewam ze wiem co czułas...
a co do ubranek to ja chyba nie mam nawet tyle zeby puszczac 3 pralki... w sumie musze to poprzegladac... a pierzecie wszystkie ciuszki czy np. tylko do rozm. 62?
Dziewczyny czy taka poduszka jest potrzebna dla dziecka??
wydaje mi sie ze nie, ale zapytam sie Was ;) mi sie zdaje ze dzicko bedzie spało bez poduszki...
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00028508
Monika nie zazdroszcze szpitala, sama byłam wiec podejrzewam ze wiem co czułas...
a co do ubranek to ja chyba nie mam nawet tyle zeby puszczac 3 pralki... w sumie musze to poprzegladac... a pierzecie wszystkie ciuszki czy np. tylko do rozm. 62?
Dziewczyny czy taka poduszka jest potrzebna dla dziecka??
wydaje mi sie ze nie, ale zapytam sie Was ;) mi sie zdaje ze dzicko bedzie spało bez poduszki...
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00028508
Cześć :)
Oj dawno mnie tutaj nie było, ale starałam się być na bieżąco :)
U mnie wszystko w porządku,ze względu na cukrzyce ciążową jestem na diecie i powiem szczerze, że nie jest tak źle, można się przyzwyczaić. Na początku owszem było ciężko i niestety schudłam ale teraz jestem pod opieką pani dietetyk więc jest już ok :)
Synek waży już 1kg i ma się dobrze :)
Ja to z przygotowaniami, zakupami jestem daleko w tyle, bo jeszcze nic dla dzidzi kupionego nie mam. Tak od połowy czerwca chcemy zacząć kompletować wszystko, zamówić mebelki i wózek itp.
Oj dawno mnie tutaj nie było, ale starałam się być na bieżąco :)
U mnie wszystko w porządku,ze względu na cukrzyce ciążową jestem na diecie i powiem szczerze, że nie jest tak źle, można się przyzwyczaić. Na początku owszem było ciężko i niestety schudłam ale teraz jestem pod opieką pani dietetyk więc jest już ok :)
Synek waży już 1kg i ma się dobrze :)
Ja to z przygotowaniami, zakupami jestem daleko w tyle, bo jeszcze nic dla dzidzi kupionego nie mam. Tak od połowy czerwca chcemy zacząć kompletować wszystko, zamówić mebelki i wózek itp.
Markowa ja na początku zaczęłam czytać o cukrzycy w ciąży i jej wpływie na dziecko ale szybko przestałam żeby się za bardzo nie stresować. Ja mam glukometr i mierze cukier po 1h po posiłku (wg zaleceń pani ginekolog) oraz 2h po posiłku (wg zaleceń pani dietetyk). Odkąd jestem na diecie (wcale nie rygorystycznej) cukry są książkowe. Z owocami muszę bardzo uważać, najwyżej garść mogę zjeść i to nie wszystkich.
Nikita, jest nawet napisane przy tej poduszce, że dla dzieci od 1 roku życia, czyli na początku nie :)
Ja zamówiłam tę pościel co wczoraj wklejałam linka, wreszcie kupiłam sama coś większego niż dwa ciuszki :)
Ja zamówiłam tę pościel co wczoraj wklejałam linka, wreszcie kupiłam sama coś większego niż dwa ciuszki :)
ja mam wlasnie ta poduszke i koldre z tej samej serii. wszystkie poduszki i koldry, bez wzgledu na firme, sa od 1 roku zycia, bo wczesniej teoretycznie dziecko nie powinno spac ani na poduszce ani pod koldra, zeby sie nie udusilo. firmy sie po prostu asekuruja takimi zapisami. co do samej poduszki, jest mega plaska, synek spal na niej od 6mca do 9mca bo pozniej okazalo sie, ze bez poduszki duzo lepiej przesypia noce.
jesli zdecydujecie sie na zakup poduszki i koldry z ikei, to pamietajcie, ze maja nietypowe wymiary i pasuja do nich tylko poszwy z ikei :/ niestety ja nie zwrocilam na to uwagi i jak chcialam po jakims czasie dokupic kolejne komplety poscieli, to musialam znow zrobic to w ikei...
ja nie slyszalam nic o tym, ze zapach proszku do prania moze dzieciom przeszkadzac... w sumie rodza sie w szpitalach a tam wszystko pachnie dosc agresywnie (jak to szpital),w domu tez sa rozne zapachy nieznane dziecku... poza tym ciuszki wyprane w loveli czy jelpie nie maja typowo proszkowego zapachu, ale jednak jakis zapach same w sobie maja :)na pewno jesli dziecko nie bedzie mialo uczulenia na ciuszki, ktore mu zalozymy, to bez sensu pozniej eksprymentowac z proszkami, lepiej zostac przy jednym. moja kolezanka uzywa plynu do plukania cocolino i sobie chwali, ale raczej ze wzgledu na miekkosc a nie zapach :)
jesli zdecydujecie sie na zakup poduszki i koldry z ikei, to pamietajcie, ze maja nietypowe wymiary i pasuja do nich tylko poszwy z ikei :/ niestety ja nie zwrocilam na to uwagi i jak chcialam po jakims czasie dokupic kolejne komplety poscieli, to musialam znow zrobic to w ikei...
ja nie slyszalam nic o tym, ze zapach proszku do prania moze dzieciom przeszkadzac... w sumie rodza sie w szpitalach a tam wszystko pachnie dosc agresywnie (jak to szpital),w domu tez sa rozne zapachy nieznane dziecku... poza tym ciuszki wyprane w loveli czy jelpie nie maja typowo proszkowego zapachu, ale jednak jakis zapach same w sobie maja :)na pewno jesli dziecko nie bedzie mialo uczulenia na ciuszki, ktore mu zalozymy, to bez sensu pozniej eksprymentowac z proszkami, lepiej zostac przy jednym. moja kolezanka uzywa plynu do plukania cocolino i sobie chwali, ale raczej ze wzgledu na miekkosc a nie zapach :)
Kasia0606, kiedy dowiedziałaś się o tej cukrzycy ciążowej? U mnie też podejrzewali, pisalam wcześniej, że po zrobieniu krzywej cukrowej mialam po godzinie 153, a po 2 godzinach 142. Pamietasz jaki mialas wynik? Bo moj ginekolog powiedzial, ze to gorna granica i mam dietę lekkostrawną... a jak to u Ciebie?
Monika u mnie po 1h było 178 a po 2h 166. Lekarz zaleciła dietę+pomiary glukometrem, jeśli pomimo diety po 1h cukier bym miała powyżej 140 to wtedy miałam się zgłosić. Na szczęście na diecie cukier mam "książkowy". Na początku miałam problemy z doborem jedzenia ale teraz już jest ok. Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to pisz :)
arisa6 wiem co czujesz, moja co jakiś czas przynosi choróbsko ze żłobka i siedzę z nią w domu, a z coraz większym brzuchem to coraz trudniejsze. Ostatnio miała zapalenie spojówek, więc oprócz podawania syropów i wycierania nosa/buzi/rąk/mieszkania z glutków do listy obowiązków doszło wpuszczanie kropli do oczu, masakra...
lovela i jelp nie sa polskimi markami, a dzidzius owszem, stad roznica w cenie. w jakosci - moim zdaniem nie ma zadnej roznicy. z testowanych przeze mnie proszkow najgorzej wypadl bobas, on jest rzeczywiscie tandetny, ubranka po wypraniu sa sztywne. coz, ja sie nigdy nie sugerowalam cena, wybieram to, co sluzy mojemu dziecku a nie co jest najdrozsze :] tym sposobem marnowalabym kase na ciuchy z mothercare, gdzie z np early days czy pitter patter sa i lepsze i tansze :) a o bodziakach i pajacach nie wspomne :)
Witam po weekendzie :)
Wczoraj na przyjęciu komunijnym siedzenia co nie miara (ok. 7 godz.). Już mnie D... bolała. Niestety pogoda nie dopisała aby zrobić choć małą przerwa na spacerki :(
Dziś natomiast poprawiny ale z tańcami więc będzie można się trochę poruszać ;)
Piękne te wasze wózki i pościele. Jeśli chodzi o pranie to ja kupiłam płyn do prania DREFT 5w1 (utrzymuje kształt i nasycenie kolorów, chroni przed farbowaniem i mechaceniem oraz pomaga utrzymać miękkość tkanin). Ale tak Was czytam i nie wiem czy to odpowiedni wybór. Doradźcie! Natomiast płyn do płukania Lovela.
Więc myślę, ażeby pranie podzielić na jasne i kolorowe odcienie.
Jutro czeka mnie powtórzone badanie moczu :( mam nadzieję, że moje bakterie już sobie poszły!!! Wyniki dopiero w piątek.
Miłego dnia
Wczoraj na przyjęciu komunijnym siedzenia co nie miara (ok. 7 godz.). Już mnie D... bolała. Niestety pogoda nie dopisała aby zrobić choć małą przerwa na spacerki :(
Dziś natomiast poprawiny ale z tańcami więc będzie można się trochę poruszać ;)
Piękne te wasze wózki i pościele. Jeśli chodzi o pranie to ja kupiłam płyn do prania DREFT 5w1 (utrzymuje kształt i nasycenie kolorów, chroni przed farbowaniem i mechaceniem oraz pomaga utrzymać miękkość tkanin). Ale tak Was czytam i nie wiem czy to odpowiedni wybór. Doradźcie! Natomiast płyn do płukania Lovela.
Więc myślę, ażeby pranie podzielić na jasne i kolorowe odcienie.
Jutro czeka mnie powtórzone badanie moczu :( mam nadzieję, że moje bakterie już sobie poszły!!! Wyniki dopiero w piątek.
Miłego dnia
ja kupuje dzidziusia po ok 13 zł, po ok 25 zł jest u nas lovela a po ok. 32zł jelp. takze roznice w cenie sa i to chyba niezaleznie od sieci. chyba zalezy od marki. no i ewentualnej promocji... moja mama wszystkie rzeczy pierze w loveli (w 60stopniach), kiedys prala w jelpie, ale stwierdzila, ze nie ma roznicy miedzy tymi dowma proszkami wiec po co przeplacac. ale co ciekawe, jak przyjechalismy w wielkanoc w odwiedziny, upralam w tej loveli kocyk, na ktory maly zwymiotowal... niestety, choc plam nie bylo, niemily zapach nadal byl... jak wrocilam, wypralam w dzidziusiu, tylko w 40stopniach i kocyk ladnie pachnial. mnie to po raz kolejny przekonalo do dzidziusia :) no ale moze to po prostu jakas pozostalosc z dziecinstwa? mnie zawsze bardzo milo kojarzyl sie taki pieluszkowy, mydlany zapach :)
Ja też wybrałam Dzidziusia. Za 1,8 kg zapłaciłam 11,99 zł. I w sumie nie ze zwględu na cene, ale dobrą opinię tego proszku. Jest polski i też ma wszystkie atesty, więc czemu ma ustępować loveli czy jelpowi (ten jest koszmarnie drogi). Ale przede wszystkim ślicznie pachnie, tak niemowlęco.
Jeżeli maluch będzie uczulowny na ten, to nie kosztował jakiś koszmarnych pieniędzy, gorzej jak na któryś droższy :)
Jeżeli maluch będzie uczulowny na ten, to nie kosztował jakiś koszmarnych pieniędzy, gorzej jak na któryś droższy :)
Dla zainteresowanych link na stronke plynów DREFT http://www.uroda-wdziek.pl/portal/inne/plyn-do-prania-dreft-jak-przedluzyc-kolor-tkanin.html.
Gisiu_dim zapach faktycznie jest miły i myslę, że zacznę pranie od tego płynu gdyż jego opis brzmi ciekawie. Jesli będzie coś nie tak to oczywiście zmienię na taki, który będzie odpowiadał małej.
Gisiu_dim zapach faktycznie jest miły i myslę, że zacznę pranie od tego płynu gdyż jego opis brzmi ciekawie. Jesli będzie coś nie tak to oczywiście zmienię na taki, który będzie odpowiadał małej.
o, ciekawe, ja z braku ulubionego dzidziusia bede musiala wymyslec jakies zastepstwo... tylko czy jest tylko plyn? u nas w augustowie jest mega twarda woda i niestety wszelkie plyny i zele do prania nie wchodza w gre :( ale moze proszek tez bylby dobry? czy ma taki mydlany zapach wlasnie? niestety bobas mi zupelnie nie podszedl i bede musiala cos niedlugo kupic...milka, gosia_dim, pomozecie w ocenie?:)
MamaFilipa, a jakie firmy bierzesz pod uwagę? Bo ja w sumie znam Jelpa i Lovelę, innych nie próbowałam. Teraz piorę ubranka Hani w dorosłych żelach, nie pamiętam, chyba po roczku ją przestawiłam, jak już nie zbierało się tyle ubranek żeby wstawić całą pralkę. Na początek na pewno polecam coś z typowo dziecięcych produktów.
zazdroszcze wam tego akpolu, mama i ja i samych hipermarketow, bardzo mi tutaj tego brakuje i mimo ze mieszkam juz tutaj, na podlasiu, trzeci rok, to tesknie za takimi rzeczami ;) tak to jest jak miastowa dziewczyna wyprowadzi sie na wies ;) teraz bardzo przydalyby mi sie bobowozki, bo chcialam na zywo przetestowac dwa wozki, ktore mam na oku...a tak...lipa...najblizszy sklep, w ktorym maja te wozki jest w warszawie! nawet z glupim proszkiem mam problem, bo raz jest w kauflandzie, innym razem w polo, a innym razem wogole nigdzie nie ma ;)
A ja dziś byłam u lekarza :D mój synuś waży 1655g i Pani doktor stwierdziła, że jest duży :) Podczas badania już tradycyjnie mial czkawkę i był bardzo ruchliwy, chyba nie lubi jak się go podgląda :-)
Cesarkę wstępnie będę miała planowaną między 11 a 20 lipca, jeśli nic się po drodze nie wydarzy.
Ostatnio mam straszne koszmary związane z dzieckiem, z porodem, też tak macie? Budzę się w nocy po kilka razy i czasem aż płaczę przez sen!
Cesarkę wstępnie będę miała planowaną między 11 a 20 lipca, jeśli nic się po drodze nie wydarzy.
Ostatnio mam straszne koszmary związane z dzieckiem, z porodem, też tak macie? Budzę się w nocy po kilka razy i czasem aż płaczę przez sen!
Jeśli mowa o proszkach to my zdecydowaliśmy się jednak na Jelp. Naczytałam się na forach o uczuleniach, może niesłusznie, ale jednak. Zapachu ciuszki rzeczywiście nie mają, ale może tak powinno być. Przy drugim dziecku pewnie już będę mądrzejsza o to doświadczenie ;)
Marta82 - ten kocyk jest świetny, właśnie czegoś takiego szukałam :)
Pozdrawiam!
Marta82 - ten kocyk jest świetny, właśnie czegoś takiego szukałam :)
Pozdrawiam!
Ja używałam proszku i płynu do płukania, ale potem odpuściłam płyn do płukania i używałam go jak musiałam na szybko przeprać ręcznie 1-2 rzeczy.
Co do dziwnych snów, miewam często, w poprzedniej ciąży też się zdarzało, zwłaszcza jak się źle ułożyłam. Porodowe również ;-)
A dziś maluch tak kopał, że podejrzewałam go o przewracanie się główką w dół.
Co do dziwnych snów, miewam często, w poprzedniej ciąży też się zdarzało, zwłaszcza jak się źle ułożyłam. Porodowe również ;-)
A dziś maluch tak kopał, że podejrzewałam go o przewracanie się główką w dół.
Ooo... nie wiedziałam, że jest też żel Jelpa: http://www.superkoszyk.pl/product-pol-11434-JELP-Zel-do-Prania-Hipoalergiczny-1-L-Color.html
http://www.superkoszyk.pl/product-pol-11435-JELP-Zel-do-Prania-Hipoalergiczny-1-L-Fresh.html
http://www.superkoszyk.pl/product-pol-11435-JELP-Zel-do-Prania-Hipoalergiczny-1-L-Fresh.html
A ja dziś kupiłam pierwsze body dla bobasa:) W Auchan takie beżowe z misiem koalą, z bawełny organicznej. Jak się napatrzyłam na ceny w 5-10-15, smyku i H&M to stwierdziłam, że 12,99 to nie jest drogo:)
Pojutrze montują mi szafe w sypialni!!! Będę mogła w końcu wynieść wszystkie rzeczy zawalające pokój dla dzidzi i je w niej upchnąć i tym samym zacząć urządzać pokoik.
Obecnie rozglądam się na necie za łóżeczkiem
Pojutrze montują mi szafe w sypialni!!! Będę mogła w końcu wynieść wszystkie rzeczy zawalające pokój dla dzidzi i je w niej upchnąć i tym samym zacząć urządzać pokoik.
Obecnie rozglądam się na necie za łóżeczkiem
MamaFilipa, Nikita dziękuję dziewczyny za wsparcie :) wszystko z małą ok. ze mną powoli też :)
nie wiem, jak jest z tymi proszkami do końca. ja kupiłam Lovelę + płyn do płukania - była promocja, 2 w cenie 1, to kupiłam. i tylko do koloru, bo nie widzę sensu kupowac tylko do białego, skoro i tak większość rzeczy jest kolorowa. zrobiłam już jedno pranie - rzeczy, które dostałam. co prawda w Jelpie, bo akurat mam próbek kilka. prałam wszystko razem, nic nie zafarbowało. i faktycznie ubrania nie pachną.
Nikita, co do kosmetyków Nivea, to one są dla noworodków także. a jeśli masz na myśli to pudełeczko z napisem 12m, to takie oznaczenie znajdziesz na każdym kosmetyku: oznacza, ile po otwarciu można kosmetyku używać. czasem jest to 6m, czasem 18m. różnie :) chyba, że nie to masz na myśli :) ale akurat o Nivei dużo słyszałam, że uczulują. my póki co weszliśmy w Penaten: najłatwiej było skompletować całość (żeby wsystkie kosmetyki były tej samej frmy). i tak wiem, że Penaten jest koncernu J&J's :)
nie wiem, jak jest z tymi proszkami do końca. ja kupiłam Lovelę + płyn do płukania - była promocja, 2 w cenie 1, to kupiłam. i tylko do koloru, bo nie widzę sensu kupowac tylko do białego, skoro i tak większość rzeczy jest kolorowa. zrobiłam już jedno pranie - rzeczy, które dostałam. co prawda w Jelpie, bo akurat mam próbek kilka. prałam wszystko razem, nic nie zafarbowało. i faktycznie ubrania nie pachną.
Nikita, co do kosmetyków Nivea, to one są dla noworodków także. a jeśli masz na myśli to pudełeczko z napisem 12m, to takie oznaczenie znajdziesz na każdym kosmetyku: oznacza, ile po otwarciu można kosmetyku używać. czasem jest to 6m, czasem 18m. różnie :) chyba, że nie to masz na myśli :) ale akurat o Nivei dużo słyszałam, że uczulują. my póki co weszliśmy w Penaten: najłatwiej było skompletować całość (żeby wsystkie kosmetyki były tej samej frmy). i tak wiem, że Penaten jest koncernu J&J's :)
Spójrzcie, w TESCO będzie promocja na HIPPa, Lovelę i Johnsona - strona 11: http://www.itesco.pl/promocje/gazetki/wyprz-12_18888534/podstawowa/pliki/HM-gazetka/19.05.2011-25.05.2011/gazetka.swf
My wczoraj na badaniu byliśmy i wszystko jest ok. Tyle że mały jest bardzo maly niby bo ma 1660 tylko i jest w dollenj granicy. Ale jak sie własnie dowiedziałam mój mąż jak się urodził a bylo to dwa tygodnie po terminie to ważyl 2400 no to przestalam się martwić bo to pewnie po tatusiu będzie mial taką małą wage.
Zdjęcia się nie dało zrobić bo zaslaniał twarz ręką i nogą :-(
Ale mamy filmik i pierwsze co jest na filmie to jajeczka :-) także u nas na 100 % chłopak.
Zdjęcia się nie dało zrobić bo zaslaniał twarz ręką i nogą :-(
Ale mamy filmik i pierwsze co jest na filmie to jajeczka :-) także u nas na 100 % chłopak.
kasiorek555 mój maluszek też nie zapowiada się duży:(
dziewczyny na którym jesteście miejscu w żłobkach? ja dopiero się zapisałam i masakra z tymi miejscami:( wcześniej nie zakładaliśmy że mały będzie szedł do żłobka ale trochę sprawa się zmieniła i chyba biedaczek będzie musiał, ale patrząc na miejsca to nie zdążą spaść do lutego :(
dziewczyny na którym jesteście miejscu w żłobkach? ja dopiero się zapisałam i masakra z tymi miejscami:( wcześniej nie zakładaliśmy że mały będzie szedł do żłobka ale trochę sprawa się zmieniła i chyba biedaczek będzie musiał, ale patrząc na miejsca to nie zdążą spaść do lutego :(
kasiorek555 najważniejsze że maluch jest zdrowy. Pomiary są szacunkowe, wystarczy że brzuszek się lekko odkształci, już jest mniejszy obwód i ten pomiar ma niższą wartość. Lekarze z kolei zawyżyli wagę mojej małej kilka dni przed porodem i w dniu porodu, więc nie ma reguły. Nie ma się co martwić, ważne że dzidziuś mieści się w normie. Poza tym tygodnie ciąży do których odnosi się USG to też orienatacyjna sprawa, chyba że dokładnie znasz datę zapłodnienia.
A mi gardło wysiada, jadę zaraz do internisty...
A mi gardło wysiada, jadę zaraz do internisty...
moj maluch tez w dniu porodu miał ważyć dużo mniej i miał być niby mniejszy (bo na 36tydzien a nie 38). ale jak sie urodzil... wazyl wiecej, obwod glowki tez mial wiekszy, idealny jak na 38 tydzien... lekarz mi kiedys tlumaczyl, ze z mierzeniem glowki (ktora w przeliczniku wagi najbardziej sie liczy, bo jest najciezsza) trzeba uwazac, bo wystraczy ze sie przylozy sonde nie pod tym katem i juz glowka wychodzi sporo mniejsza, a przez to i mniejsza waga. takze jesli maluch jest w miare proporcjonalny i nie ma duzych odchylen, to absolutnie nie ma sie co martwic :)
Skoro jest wszystko w normie, to ja bym się cieszyła, przynajmniej mniej się przy porodzie namęczysz ;)
Właśnie skończyłam IV rozdział pracy, zostało mi jeszcze napisanie wstępu i zakończenia i wsio !
Właśnie skończyłam IV rozdział pracy, zostało mi jeszcze napisanie wstępu i zakończenia i wsio !
Zwolnienie lekarskie, padnę z nudów :-( A do tego wycofali z produkcji Bioparox, jedyny lek który jeszcze jakoś na mnie działał w ciąży. Producent po prostu zakończył produkcję, nie wykryto żadnych przeciwwskazań czy szkodliwych działań.
Podobno w weekend ma być znowu ciepło, dobrze żeby deszcz i wietrzysko się skończyły.
Podobno w weekend ma być znowu ciepło, dobrze żeby deszcz i wietrzysko się skończyły.
Mi lekarka mówiła, że moge sobie Tantum Verde w spraju kupić, ale ja tego nie lubię więc wyleczyłam ostry ból gardła płukankami z wody utlenionej na zmianę z płukankami z soli, do tego duża ilość gorącej herbaty z cytryną i cukierki Hals albo Airwawes miodowo cytrynowe
Dziewczyny co sądzicie o chustowaniu?? My wczoraj na SR mieliśmy spotkanie z panią z Klubu Kangura, zapraszała na sobotę do Gdyni na dłuższe spotkanie, ale ja nie wiem, czy ja bym chciała tak nosić dziecko...
Jakie są Wasze opinie na ten temat?
Dziewczyny co sądzicie o chustowaniu?? My wczoraj na SR mieliśmy spotkanie z panią z Klubu Kangura, zapraszała na sobotę do Gdyni na dłuższe spotkanie, ale ja nie wiem, czy ja bym chciała tak nosić dziecko...
Jakie są Wasze opinie na ten temat?
My na pewno będziemy próbować, już mamy chustę. A co z tego wyjdzie to zobaczymy :p
Mi lekarka kazała płukać gardło szałwią (z saszetek), psikać Glosalem żeby nawilżyć albo brać pastylki Isla, do tego Homeovox do ssania na ból gardła. Czasem dają też Tymsal do psikania i Euphorbium do nosa. Laryngolog zalecił mi przy stanie zapalnym zatok płukanie nosogardła butelką i solą (Neil med Sinus Rinse)
Mam chustę wiązaną elastyczną, ale mało używałam, Hani się nie podobało skrępowanie ruchów, to że mało widziała i było jej za ciepło. Przez jakiś czas nosiłam ja przodem, ale krótko, bo była ciężka. Jeśli macie możliwość od kogoś pożyczyć, to lepiej najpierw wypróbować. Bo to wszystko łądnie wygląda na warsztatach, a w praktyce niekoniecznie.
Mam chustę wiązaną elastyczną, ale mało używałam, Hani się nie podobało skrępowanie ruchów, to że mało widziała i było jej za ciepło. Przez jakiś czas nosiłam ja przodem, ale krótko, bo była ciężka. Jeśli macie możliwość od kogoś pożyczyć, to lepiej najpierw wypróbować. Bo to wszystko łądnie wygląda na warsztatach, a w praktyce niekoniecznie.
Ta kobitka polecała na początek tę chustę
http://allegro.pl/pentelka-chusta-elastyczna-czarny-kon-55cm-tanio-i1606768651.html
ponieważ jest niedroga i można sobie na niej popróbować, a jak się spodoba to wtedy zainwestować w lepszą.
W sumie 55 zeta można wydać a jak się nie sprawdzi jako chusta to można używać jako kocyk czy cos w tym stylu:)
http://allegro.pl/pentelka-chusta-elastyczna-czarny-kon-55cm-tanio-i1606768651.html
ponieważ jest niedroga i można sobie na niej popróbować, a jak się spodoba to wtedy zainwestować w lepszą.
W sumie 55 zeta można wydać a jak się nie sprawdzi jako chusta to można używać jako kocyk czy cos w tym stylu:)
ja tez mialam chuste, ale u nas sprawdzila sie tylko kilka razy, zaczelam jak filip mial ok 1mca, troche w niej pospal, uspokajal sie, ale jakos od 3mca zupelnie nie chcial w niej siedziec, chcial sie rozgladac, patrzec przed siebie a nie tylko na mnie czy w bok, no i raczej nie odpowiadalo mu to, ze nie mogl sie w niej swobodnie ruszac. poza tym bylo wtedy akurat goraco i oboje po prostu bylismy zlani potem, mimo ze bylam w cienutkiej bluzeczce a on w samym bodziaku... myslalam, ze sprawdzi sie chociaz an zakupach zeby wozka nie taszczyc, ale chusta jest taaaak dluga, ze przy zawiazywaniu majta sie po ziemi. gotowac czy sprzatac z chusta tez sie raczej nie da (wbrew temu co pisza). oli raczej nie zamierzam nosic w chuscie... choc moze przez pierwszy miesiac...moze...kto wie...ale sporadycznie :)
te pierwsze sa drozsze, sa tzw. sensitive, te drugie sa tansze i nie sensitive. te pierwsze sa chyba z wyciagiem z aloesu i troche innym metrialem od srodka, takim bardziej siateczkowatym, ktory jest ponoc delikatniejszy dla skory. my od poczatku uzywalismy tych drugich, new born. raz, jak maly mial 1,5mca to dostal te sensitive od moich rodzicow i niestety troche sie w nich odparzyl, moze przez ten aloes lub inny material? dla starszych dzieci sa jeszcze jedne, tzw sleep and play - najtansze pampersy, ale one sa z wyciagiem z rumianku i tez nam nie sluzyly. dlatego uzywamy wlasnie tych w "sredniej cenie". slyszalam zasade, ze jak dziecko od pierwszych chwil przyzwyczai sie do rzeczy typu 'sensitive' to pozniej ta skora jest bardzo delikatna i trudno ja przestawic na rzeczy 'nie sensitive'... ale ile jest w tym prawdy, nie wiem, bo nie testowalam :)
Dobry wieczór!
hania_m życzę dużo zdrówka - ja podczas choroby leczyłam się naturą (miód, cytryna, czosnek) dużo leżałam i przeszło bez powrotnie :)
Jeśli chodzi o sny to również dołączam do tych związanych z maluszkami i ciuszkami. Na szczęście sam poród jeszcze się nie zdarzył.
Co do chusty to ja chyba się raczej nie zdecyduję, jakoś do mnie nie przemawiają. Tym bardziej, że Wasze opinie też skłaniają do zakupu.
Życzę miłego wieczoru
hania_m życzę dużo zdrówka - ja podczas choroby leczyłam się naturą (miód, cytryna, czosnek) dużo leżałam i przeszło bez powrotnie :)
Jeśli chodzi o sny to również dołączam do tych związanych z maluszkami i ciuszkami. Na szczęście sam poród jeszcze się nie zdarzył.
Co do chusty to ja chyba się raczej nie zdecyduję, jakoś do mnie nie przemawiają. Tym bardziej, że Wasze opinie też skłaniają do zakupu.
Życzę miłego wieczoru
Dzięki, Milka:) zakupiłam tantum verde za namową którejś z Was i będę się leczyć:) do tego herbata z miodem i cytryna. Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie, bo zapowiadają od jutra cudowną pogodę, a ja nie lubię siedzieć w domu, jak świeci słonko :)
Jeśli chodzi o pampersy, to ja chyba kupie te new baby, o tych drugich też slyszałam niezbyt dobre opinie, a te new baby są podobno rewelacyjne. A ile opaowań kupujecie? Jedno na początek, a potem ewentualnie mężowie dowiozą albo dokupią?
A jeszcze się tak zastanawiałam- jak ubrać dziecko na wyjście ze szpitala? Jak będzie cieplo to bodziak, pajacyk, skarpetki czy moze jakies spodenki, czy bluza? Okrywać kocykiem w samochodzie czy wystarczy pielucha? A jak będzie chlodny dzień?
Jeśli chodzi o pampersy, to ja chyba kupie te new baby, o tych drugich też slyszałam niezbyt dobre opinie, a te new baby są podobno rewelacyjne. A ile opaowań kupujecie? Jedno na początek, a potem ewentualnie mężowie dowiozą albo dokupią?
A jeszcze się tak zastanawiałam- jak ubrać dziecko na wyjście ze szpitala? Jak będzie cieplo to bodziak, pajacyk, skarpetki czy moze jakies spodenki, czy bluza? Okrywać kocykiem w samochodzie czy wystarczy pielucha? A jak będzie chlodny dzień?
cześć :)
Ja dziś tylko zapytam trochę z innej beczki, czy wiecie gdzie można kupić WORKI PRÓŻNIOWE? Bo mam dużo rzeczy dla dzidzi na zimę i muszę je gdzieś upchnąć na sezon, a mało mam miejsca... chodzi mi głównie o okolice Władysławowo - Puck - Reda - Rumia - Wejherowo ewentualnie.
Wiem, że na allegro są ale nie mam czasu czekać na przesyłkę. Muszę zrobić porządek w tym tygodniu bo mąż ma urlop specjalnie na porządki przeznaczony ;) Pomóżcie :)
Ja dziś tylko zapytam trochę z innej beczki, czy wiecie gdzie można kupić WORKI PRÓŻNIOWE? Bo mam dużo rzeczy dla dzidzi na zimę i muszę je gdzieś upchnąć na sezon, a mało mam miejsca... chodzi mi głównie o okolice Władysławowo - Puck - Reda - Rumia - Wejherowo ewentualnie.
Wiem, że na allegro są ale nie mam czasu czekać na przesyłkę. Muszę zrobić porządek w tym tygodniu bo mąż ma urlop specjalnie na porządki przeznaczony ;) Pomóżcie :)
aguseek, pieluszki Premium (czy Sensitive) weszły jak moja mała miała już kilka miesięcy, więc nie wypowiem się o najmniejszych rozmiarach. Próbowałam i szczerze mówiąc jak dla mnie nie ma różnicy między nimi a Active Baby a są droższe, więc po co przepłacać? Nie polecam Sleep&Play, bo nie maja ściągacza w pasie, przez co jest luz na pleckach i siku/kupa mogą wylecieć, np. u nas mała podnosiła nóżki do góry i kupka ciekła jej po plecach. My na początku używaliśmy Huggies (bo takie były w szpitalu i się sprawdziły). Mogę szczerze polecić, w dodatku były tańsze. Potem przeszliśmy na Pampki przy rozmiarze 2/3, bo Huggiesy miały za dużo luzu przy udach i siuśki wypływały, a Pampersy mają siateczkę która trochę uszczelnia a do tego gumeczkę przytrzymującą pieluchę przy udach.
O, Marteczka, to niezbyt dobra wiadomość- lekarz mi je przepisał, jak byłam chora w styczniu, a od razu jak tylko do niego weszłam grzmiałam, że jestem w ciąży! Myśłałam, że można skoro są ziołowe...A czym grozi przyjmowanie tych tabletek? ( ulotkę już wyrzuciłam).
Lekarze oczywiście znają się na wszystkim...szkoda gadać
Lekarze oczywiście znają się na wszystkim...szkoda gadać
lekarz też człowiek, mylić się może.
ja ulotki zawsze czytam, tak na wszelki wypadek ;)
odnośnie pieluch jedynek, to słyszałam że podobno jedna paczka starcza dla malucha. dwójkę się omija i przechodzi od razu na trójkę.
mam pytanie do doświadczonych mam. słyszałam że dzidziusia z "nieodpadniętym" pępkiem się nie kąpie. myje się go wtedy wulgotnym ręcznikiem czy chusteczkami nawilżonymi? czy to nie ma znaczenia. i jak jest w tym okresie z nawilżaniem skóry?
ja ulotki zawsze czytam, tak na wszelki wypadek ;)
odnośnie pieluch jedynek, to słyszałam że podobno jedna paczka starcza dla malucha. dwójkę się omija i przechodzi od razu na trójkę.
mam pytanie do doświadczonych mam. słyszałam że dzidziusia z "nieodpadniętym" pępkiem się nie kąpie. myje się go wtedy wulgotnym ręcznikiem czy chusteczkami nawilżonymi? czy to nie ma znaczenia. i jak jest w tym okresie z nawilżaniem skóry?
hania_m - na samym poczatku, tak przez ok 14 dni nie uzywa sie spodenek, bo moga urazic pepek. zanim nie odpadnie lepiej ubierac dziecko w bodziaki i pajace :) poza tym, na poczatku, tak przez pierwszy miesiac, dziecko jest "lejące się" i bardzo trudno wkładac mu np bluzy przez glowe. bodziak wiadomo tez przez glowe, ale zakladasz go raz na caly dzien a bluze pewnie trzeba byloby raz zakladac raz zdejmowac, w zaleznosci od temperatury :) mozesz wziac tez pieluszke tetrowa zeby nakryc fotelik przez owadami no i ewentualnym sloncem w samochodze, bo daszek nie zawsze zakrywa do konca:)
Dzięki, MamaFilipa, ale to w samym bodziaku i skarpetkach, oczywiście jak będzie cieplo, to nie będzie mu za zimno? A jak będzie chłodno to pajacyk i coś na to czy przykryć kocykiem?
Ja mam dzisiaj taki dzień, że już chyba nic gorszego nie może się stać... jeszcze do tego te tabletki na gardło, przekopałam już cały internet i nie mogę znaleźć żadnej konkretnej informacji z wyjątkiem: Należy unikać stosowania podbiału u kobiet w ciąży i w okresie karmienia piersią, ze względu na obecność alkaloidów pirolizydynowych mających słabe właściwości cytostatyczne. Chociaż należy on do surowców słabo działających, przyjmowany zbyt często albo w zbyt dużych ilościach w ciągu dnia może być przyczyną zatrucia, z takimi objawami jak nudności, wymioty, rozdrażnienie, bezsenność i wzrost ciśnienia tętniczego. w dawkach toksycznych może doprowadzić do bezdechu i omdlenia.
I boję sie, czy Dzidziusiowi może się coś stać...
Poza tym ja jak idę do lekarza, to ufam, że skoro skończył medycyne, to zna się na swoim fachu i na tym co jest najlepsze dla każdego pacjenta, a nie że wypisuje leki firm, z którymi ma podpisane umowy. Co za kraj!
Ja mam dzisiaj taki dzień, że już chyba nic gorszego nie może się stać... jeszcze do tego te tabletki na gardło, przekopałam już cały internet i nie mogę znaleźć żadnej konkretnej informacji z wyjątkiem: Należy unikać stosowania podbiału u kobiet w ciąży i w okresie karmienia piersią, ze względu na obecność alkaloidów pirolizydynowych mających słabe właściwości cytostatyczne. Chociaż należy on do surowców słabo działających, przyjmowany zbyt często albo w zbyt dużych ilościach w ciągu dnia może być przyczyną zatrucia, z takimi objawami jak nudności, wymioty, rozdrażnienie, bezsenność i wzrost ciśnienia tętniczego. w dawkach toksycznych może doprowadzić do bezdechu i omdlenia.
I boję sie, czy Dzidziusiowi może się coś stać...
Poza tym ja jak idę do lekarza, to ufam, że skoro skończył medycyne, to zna się na swoim fachu i na tym co jest najlepsze dla każdego pacjenta, a nie że wypisuje leki firm, z którymi ma podpisane umowy. Co za kraj!
jak się rozchorowałam, to piłam wodę z miodem i cytryną (nie za dużo witaminy c, bo w ulotce też piszą, że niewskazana dla ciężarnych). do tego wapno, syrop z cebuli (taki domowy, bo ten z apteki zawiera etanol, farmaceuta doradził, żebym sama zrobiła). płukałam gardło szałwią. no i zjadłam kilka hallsów (nie było napisane, że są szkodliwe, a w tymianku i podbiale w ulotce piszą "nie stosować", juz nawet nie ma po konsultacji z lekarzem:P). do tego czosnek bezzapachowy w kapsułkach. po 3 dniach zaczęło mi przechodzić, a byłam baaaardzo przeziębiona. wszystko trwało standardowy tydzień.
można kąpać dzieci z kikutkiem, ale trzeba uważać, żeby pępka nie zamoczyć. poza tym wiadomo, takiego maluszka to się dwie minuty myje, nie ma co mu fundować długich kąpieli.
co do ubierania to nastawiam się na piekną pogodę. krótkie rękawy (czy nogawki) na wyjście ze szpitala raczej wykluczam, ale mam dużo takich cienkich bawełnianych pajaców, a ostatnio dokupiłam jeszcze body na szerokich ramiączkach. w szpitalu samo body i bawełniany kocyk (w domu to samo, boję się, że dziecko będzie czały czas spocone, jak pod pajac ubiorę jeszcze body). na brzydszą pogodę body z krótkim ewentualnie długim rekawem, pajac, kocyk polarowy do przykrycia. mam tez kilka bluz, ale takich rozpinanych .
bajeranckie branka dla dzieci sa mega niepraktyczne. szczególnie sukienki. sliczne, ale wiecznie zawinięte:) ubieranie przez głowę czegokolwiek (nie mówię o body, bo one sa zwykle na zakładki - szeroki otwór), jest niepraktycznne baaaaardzo długo. u mnie był mega wrzask chyba nawet po pierwszych urodzinach:)
można kąpać dzieci z kikutkiem, ale trzeba uważać, żeby pępka nie zamoczyć. poza tym wiadomo, takiego maluszka to się dwie minuty myje, nie ma co mu fundować długich kąpieli.
co do ubierania to nastawiam się na piekną pogodę. krótkie rękawy (czy nogawki) na wyjście ze szpitala raczej wykluczam, ale mam dużo takich cienkich bawełnianych pajaców, a ostatnio dokupiłam jeszcze body na szerokich ramiączkach. w szpitalu samo body i bawełniany kocyk (w domu to samo, boję się, że dziecko będzie czały czas spocone, jak pod pajac ubiorę jeszcze body). na brzydszą pogodę body z krótkim ewentualnie długim rekawem, pajac, kocyk polarowy do przykrycia. mam tez kilka bluz, ale takich rozpinanych .
bajeranckie branka dla dzieci sa mega niepraktyczne. szczególnie sukienki. sliczne, ale wiecznie zawinięte:) ubieranie przez głowę czegokolwiek (nie mówię o body, bo one sa zwykle na zakładki - szeroki otwór), jest niepraktycznne baaaaardzo długo. u mnie był mega wrzask chyba nawet po pierwszych urodzinach:)
Hanu_m ja na początku ciąży miałam podobną sytuację z lekami i lekarzami dermatolog na moje uczulenie skórne przepisał mi tabletki i maści na których pisało np. że w testach na zwierzętach dochodziło do uszkodzenia płodu oraz że nie powinny być stosowane przez kobiety w ciąży oczywiście odpuściłam ich stosowanie...
Ogólnie sceptycznie podchodzę do jakichkolwiek leków więc jak już mam cokolwiek zażyć (tym bardziej w ciąży) to zawsze czytam ulotkę.
Wiem że na zaspie od samego początku codziennie kąpią maluszki (robią to położne) Ja sobie nie wyobrażam jakoś żeby nie myć dzidzi tyle czasu przecież jeśli nie wolno (zdania są różne) to kikutka nie trzeba moczyć.
A pieluszki na początek mi polecono takie:
http://allegro.pl/pieluszki-nevborn-z-bawelna-huggies-2-5kg-i1609187433.html
W Tesco opakowanie 27szt kosztuje niecałe 17zł.
Ogólnie sceptycznie podchodzę do jakichkolwiek leków więc jak już mam cokolwiek zażyć (tym bardziej w ciąży) to zawsze czytam ulotkę.
Wiem że na zaspie od samego początku codziennie kąpią maluszki (robią to położne) Ja sobie nie wyobrażam jakoś żeby nie myć dzidzi tyle czasu przecież jeśli nie wolno (zdania są różne) to kikutka nie trzeba moczyć.
A pieluszki na początek mi polecono takie:
http://allegro.pl/pieluszki-nevborn-z-bawelna-huggies-2-5kg-i1609187433.html
W Tesco opakowanie 27szt kosztuje niecałe 17zł.
kąpać można tylko w małej ilości wody i tak, żeby nie zamoczyć kikutka :)
co do ubrania, to jak będzie zimniej, to zawsze można założyć welurowy pajacyk (nieco cieplejszy od bawełnianego), można nawet polarkowy, ale to jak będzie na prawdę chłodno (choć mam nadzieję, że wakacje będą ciepłe) :)
w poprzedniej ciąży byklam kilka razy przeziębiona i też starałam się kurować naturalnie, czyli np. hallsami... smaku ziołowych tabletek nie byłam w stanie znieść, a niektóre są chyba nawet zabronione w ciąży - niestety nie pamietam które, więc nie będę wprowadzać w błąd.
u nas strasznie brzydka pogoda, rano było słońce, a teraz....deszcz, wichura...szkoda, liczę że ciepło zagości wreszcie an stałe, na kilka miesięcy, uwielbiam lato :)
co do ubrania, to jak będzie zimniej, to zawsze można założyć welurowy pajacyk (nieco cieplejszy od bawełnianego), można nawet polarkowy, ale to jak będzie na prawdę chłodno (choć mam nadzieję, że wakacje będą ciepłe) :)
w poprzedniej ciąży byklam kilka razy przeziębiona i też starałam się kurować naturalnie, czyli np. hallsami... smaku ziołowych tabletek nie byłam w stanie znieść, a niektóre są chyba nawet zabronione w ciąży - niestety nie pamietam które, więc nie będę wprowadzać w błąd.
u nas strasznie brzydka pogoda, rano było słońce, a teraz....deszcz, wichura...szkoda, liczę że ciepło zagości wreszcie an stałe, na kilka miesięcy, uwielbiam lato :)
MamoFilipa i dziewczyny dzięki za wyjaśnienie z tymi pampersami:) To ja się zacznę rozglądać za active baby 1 :) I chyba najpierw 1 paczkę kupimy, dokupić zawsze można.
Ja na gardło używałam Tamtum Verde zapisała mi moja kuzynka-lekarka i mówiła że w ciąży jest bezpieczny właśnie ten lek i nic innego mi nie poleca, poza domowymi sposobami np. malinki:)
Ja na wyjście ze szpitala mam zamiar ubrać body z długim rękawkiem, śpiochy i przykryć małego kocykiem, myslę że w lipcu to wystarczy ale wezmę ze sobą bluzę w razie co bo mam taką bez kaptura żeby było małemu wygodnie.
Mam jeszcze pytanie jakie polecacie chusteczki do pupy? Bo do domu chciałam sobie kupić w tym plastikowym opakowaniu żeby było wygodnie wyciągać a widzę że są tylko z serii Nivea.....czy polecacie bardziej chusteczki Pampers?
Ja na gardło używałam Tamtum Verde zapisała mi moja kuzynka-lekarka i mówiła że w ciąży jest bezpieczny właśnie ten lek i nic innego mi nie poleca, poza domowymi sposobami np. malinki:)
Ja na wyjście ze szpitala mam zamiar ubrać body z długim rękawkiem, śpiochy i przykryć małego kocykiem, myslę że w lipcu to wystarczy ale wezmę ze sobą bluzę w razie co bo mam taką bez kaptura żeby było małemu wygodnie.
Mam jeszcze pytanie jakie polecacie chusteczki do pupy? Bo do domu chciałam sobie kupić w tym plastikowym opakowaniu żeby było wygodnie wyciągać a widzę że są tylko z serii Nivea.....czy polecacie bardziej chusteczki Pampers?
Umchi ja imię dla dziewczynki mam już wybrane od czasów pierwszej ciąży i choć trochę Tosi się już narobiło wokoło to ja pozostaję przy swoim pierwszym typie i u nas będzie Antonina.
Myślę, że fajnie pasuje Jasiek i Tosia :)
kati29 zdaje mi się, że w większości szpitali w końcowej fazie leżysz na fotelu, bo tak jest wygodniej położnej i lekarzowi
uwierz, że pod koniec już ci wsio ryba jak leżysz, bo marzysz tylko o tym aby TO się skończyło :)
Myślę, że fajnie pasuje Jasiek i Tosia :)
kati29 zdaje mi się, że w większości szpitali w końcowej fazie leżysz na fotelu, bo tak jest wygodniej położnej i lekarzowi
uwierz, że pod koniec już ci wsio ryba jak leżysz, bo marzysz tylko o tym aby TO się skończyło :)
aguseek, jak koniecznie chcesz wziac cos dodatkowego do ubrania, to ja zamiast bluzy wzielabym po prostu sweterek rozpinany z przodu. chyba ze bluza jest na suwak. jest to o niebo wygodniejsze, bo kladziesz malucha na rozpietym sweterku i sprawa prosta :)
my z poczatku uzywalismy chusteczek pampers, tak jak pieluszek, zeby wszystko bylo jednej firmy. przy pieluchach zosalismy, ale chusteczki zmienilismy na nivea blekitne, ze wzgledu na zapach. zapach chusteczek papmpers mi nie podpasowal, a nivei mi sie b. podoba. probowalismy tez belli happy sensitive z aloesem, ale po nich maly sie odparzyl, wiec zuzylismy do mycia rak na dworze ;) dobre sa tez huggisy pure, bezzapachowe :)
my z poczatku uzywalismy chusteczek pampers, tak jak pieluszek, zeby wszystko bylo jednej firmy. przy pieluchach zosalismy, ale chusteczki zmienilismy na nivea blekitne, ze wzgledu na zapach. zapach chusteczek papmpers mi nie podpasowal, a nivei mi sie b. podoba. probowalismy tez belli happy sensitive z aloesem, ale po nich maly sie odparzyl, wiec zuzylismy do mycia rak na dworze ;) dobre sa tez huggisy pure, bezzapachowe :)
kati29, jestem po SR na klinicznej i co jak co, ale nie uczą cię tam rodzic w żadnej pozycji :) pani na sali porodowej (sami udaliśmy się na zwiedzanie, niestety podczas zajęc w SR nie mogliśmy uczestniczyc) była nawet zdziwiona, że na SR nie był poruszany temat rodzenia w pozycji wertykalnej :) natomiast to własnie ta połozna powiedziała nam, że mozna rodzic w dogodnej dla siebie pozycji. nie wiem, czy na koniec kładą do łózka - nie pytaliśmy.
u nas wizyty u lekarza co tydzień. badań mi się mnoży, ale to pewnie normalne im bliżej końca. i już chodzę! :)
u nas wizyty u lekarza co tydzień. badań mi się mnoży, ale to pewnie normalne im bliżej końca. i już chodzę! :)
Cześć.
Dziewczyny ratujcie, od 4 dni wydostaje mi się na wierzch dolna 8-ka (ząb). Boli nawet dość mocno przez co humoru mi całkiem brak :( Nie chcę iść do dentysty, bo się go lękam, a w ciązy teraz jak jest koniec 8 m-ca to już w ogóle chyba bym na fotelu urodziła. Co ja mam robić?
Pisałyście o chustach- my używać nie mamy zamiaru, chyba, że życie zmusi. Pieluszki Pampers 1 na początek mam zakupione i chusteczki pampers sensitive.
Na wyjście planuje ubrać małą w body z gługim rękawem, skarpetki, pajac, czapka i na wierzch rozpinana kurteczka (pluszowa) jeżeli będzie zimno.
Proszek kiedyś zakupiłam bo był w promocji w realu i piore rzeczy dla małej w Loveli i płyn także tej samej marki, bo dawali w promocji. Sortowałam rzeczy do prania jak mogłam.
Piszę o wszystkim, bo nie wiem czy będe miała sił na skupienie następnym razem przez ten ząb !!!! Help me!!
Dziewczyny ratujcie, od 4 dni wydostaje mi się na wierzch dolna 8-ka (ząb). Boli nawet dość mocno przez co humoru mi całkiem brak :( Nie chcę iść do dentysty, bo się go lękam, a w ciązy teraz jak jest koniec 8 m-ca to już w ogóle chyba bym na fotelu urodziła. Co ja mam robić?
Pisałyście o chustach- my używać nie mamy zamiaru, chyba, że życie zmusi. Pieluszki Pampers 1 na początek mam zakupione i chusteczki pampers sensitive.
Na wyjście planuje ubrać małą w body z gługim rękawem, skarpetki, pajac, czapka i na wierzch rozpinana kurteczka (pluszowa) jeżeli będzie zimno.
Proszek kiedyś zakupiłam bo był w promocji w realu i piore rzeczy dla małej w Loveli i płyn także tej samej marki, bo dawali w promocji. Sortowałam rzeczy do prania jak mogłam.
Piszę o wszystkim, bo nie wiem czy będe miała sił na skupienie następnym razem przez ten ząb !!!! Help me!!
nie wiem jak ci pomoc... moze masc dentinox? my uzywamy na zabkowanie u malego, ale nie wiem czy mozna stosowac w ciazy i czy jest na tyle silny zeby zniwelowac bol wyzynajacej sie osemki (choc jest napisane, ze jest zarowno dla dzieci, jak i doroslych).
co do pozycji rodzenia, u mnie na poczatku sprawdzila sie pozycja kuczna (tak spedzalam czas i przechodzilam bole porodowe jakias godzine-dwie przed porodem). po przebiciu pecherza i uplywie wod, gdy skurcze sie nasilily, duzo wygodniej bylo mi na specjalnym fotelu, gdzie moglam sie zaprzec nogami, bo w trakcie parcia takie zapieranie nogami jest niezwykle pomocne, przynajmniej dla mnie :) ja mialam prawo wyboru i fajnie by bylo, gdyby kazda kobieta miala takie prawo, bez wzgledu na miejsce w ktorym rodzi. kazda z nas jest inna, ma inne cialo i dlatego pozycja przynoszaca nam ulge moze byc rozna.
co do pozycji rodzenia, u mnie na poczatku sprawdzila sie pozycja kuczna (tak spedzalam czas i przechodzilam bole porodowe jakias godzine-dwie przed porodem). po przebiciu pecherza i uplywie wod, gdy skurcze sie nasilily, duzo wygodniej bylo mi na specjalnym fotelu, gdzie moglam sie zaprzec nogami, bo w trakcie parcia takie zapieranie nogami jest niezwykle pomocne, przynajmniej dla mnie :) ja mialam prawo wyboru i fajnie by bylo, gdyby kazda kobieta miala takie prawo, bez wzgledu na miejsce w ktorym rodzi. kazda z nas jest inna, ma inne cialo i dlatego pozycja przynoszaca nam ulge moze byc rozna.
Ostatnio troche chorowałam i mi pomógł syrop Prenalen na bazie czosnku i malin- specjalny dla ciężąrówek :) oraz herbata z lipy (z miodem) - napotna i dobra na kaszel. Na noc mleko z masłem i miodem. Trzeba uważać na ilość miodu bo duże ilości ranią gardło...
Właśnie jakie imiona wybrałyście? My po wielkich bojach wybraliśmy Borys Patryk :) Drugie imię po tacie.
Właśnie jakie imiona wybrałyście? My po wielkich bojach wybraliśmy Borys Patryk :) Drugie imię po tacie.
mojemu P. marzy się Konstancja. a ja jakoś nie mogę sie przyzwyczaic, że miałabym do małej dziewczynki wołać KOSTKA. Koko już trochę lepiej, ale i tak... wolałabym Marysię, Basię albo Helenkę.
ja nie wiem do końca czy to będzie chłopiec czy dziewczynka, bo najpierw nie chciałam wiedziać, a jak byłam w zeszlym tygodniu u lekarza, to mi powiedział, że dzidziuś już taki duży (32tydz, 2600!!), że ciężko stwierdzić na 100%, ale obstawia córkę.
pomysłu na imię dla chłopca brak. zupełny.
przy zakupie pieluch ominęłam jedynki. kupiłam dwójki. żółte pampers.
ja nie wiem do końca czy to będzie chłopiec czy dziewczynka, bo najpierw nie chciałam wiedziać, a jak byłam w zeszlym tygodniu u lekarza, to mi powiedział, że dzidziuś już taki duży (32tydz, 2600!!), że ciężko stwierdzić na 100%, ale obstawia córkę.
pomysłu na imię dla chłopca brak. zupełny.
przy zakupie pieluch ominęłam jedynki. kupiłam dwójki. żółte pampers.
współczuje bolu zeba... masakra... ja wiem, ze tego sie nie przewidz ale ja przed ciążą wyrwałam 8... masakra... nie wiem co mam Ci poradzic...
ja w sumie nawet nie myslałam w co ubrac dziecko wychodzac ze szpitala ;) jakos musze chyba czesciej myslec o wszystkim... rzeczy nie mam jeszcze popranych ani posegregowanych... w sumie nie wiem co tam nawet mam ;) musze sie za to zabrac :)
u nas bedzie Natalka :)
ja w sumie nawet nie myslałam w co ubrac dziecko wychodzac ze szpitala ;) jakos musze chyba czesciej myslec o wszystkim... rzeczy nie mam jeszcze popranych ani posegregowanych... w sumie nie wiem co tam nawet mam ;) musze sie za to zabrac :)
u nas bedzie Natalka :)
Marteczka, nie gódź się na imię Konstancja. Nawet jeśli Wam obojgu by się podobało, to na jakimś etapie życia dziecko na 99,5% będzie je nienawidzić - w szkole zawsze zwraca się uwagę na dziwne imiona, a po co to dziecku? Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł i jeśli Ty też nie jesteś przekonana to uważam że powinnaś zostać przy swoich opcjach.
My mamy Krzysia, jakoś łatwo poszło nam wybieranie dla chłopca, dla dziewczynki było trudniej, ale przerwaliśmy w połowie, bo nie było potrzeby :p
Ja posegregowałam już ciuszki, żeby wiedzieć czego mi jeszcze ewentualnie brakuje, ale jeszcze nie piorę. W czerwcu może zacznę.
My mamy Krzysia, jakoś łatwo poszło nam wybieranie dla chłopca, dla dziewczynki było trudniej, ale przerwaliśmy w połowie, bo nie było potrzeby :p
Ja posegregowałam już ciuszki, żeby wiedzieć czego mi jeszcze ewentualnie brakuje, ale jeszcze nie piorę. W czerwcu może zacznę.
ja tez mysle, ze imie powinno podobac sie obojgu rodzicom i oboje powinni miec z nim dobre skojarzenia. my od razu wiedzielismy, ze corka bedzie nazywac sie ola, przy synku tez oboje od razu wpadlismy na to samo imie :) nas tylko denerwuje czasem jak ludzie zdrabniaja imie synka na filipek albo olenka czy olusia. my mowimy filip/ola i nam najbardziej podobaja sie te odmiany imion ;)
no nic, zmykam, bo chce przepiac firanki. wczoraj zamontowalam rolety zaciemniajace w pokoju synka i dzieki temu przespal dzis noc do 8 rano,a nie 6!!! obudzilo go dopiero slonce z kuchni wpadajace przez szklane drzwi wejsciowe do jego pokoju, a nie jak wczesniej przez okna :)
no nic, zmykam, bo chce przepiac firanki. wczoraj zamontowalam rolety zaciemniajace w pokoju synka i dzieki temu przespal dzis noc do 8 rano,a nie 6!!! obudzilo go dopiero slonce z kuchni wpadajace przez szklane drzwi wejsciowe do jego pokoju, a nie jak wczesniej przez okna :)
Witam!
Współczuję bólu wyrastającej 8 - doskonale pamiętam jak mi wychodziła - tragedia! Schudłam strasznie bo nic nie mogłam przełknąć.
Tak więc trzymaj się dzielnie :)
Jeśli chodzi o ubiór za szpitala to raczej myślałam i takich już gotowych wyprawkach gdzie znajduje się kaftanik czy bodu do tego śpioszki , czapeczka ewentualnie skarpetki. Pieluszka czy cieniutki kocyk do okrycia ale zapewne wszystko zależy od pogody.
Z imieniem dla córeczki (tak na 80%) było tak iż wymyśliłam 3 opcje, z których mąż na początku myślał nam imieniem Laura ale tydzień temu zdecydował się jednak na 2 opcję Klaudyna z czego i ja oraz obie babcie bardzo się cieszą. Bo jakoś Laura im nie podeszła.
Jeśli natomiast zaskoczy nas jednak chłopak to pochodna imienia - Klaudiusz.
Gdzie to słońce!!! Wczoraj słyszałam w TV, że ma powrócić oby jak najszybciej. Życzę go każdej z nas mimo pochmurnego nieba. No i zdrówka dla schorowanych mam.
Współczuję bólu wyrastającej 8 - doskonale pamiętam jak mi wychodziła - tragedia! Schudłam strasznie bo nic nie mogłam przełknąć.
Tak więc trzymaj się dzielnie :)
Jeśli chodzi o ubiór za szpitala to raczej myślałam i takich już gotowych wyprawkach gdzie znajduje się kaftanik czy bodu do tego śpioszki , czapeczka ewentualnie skarpetki. Pieluszka czy cieniutki kocyk do okrycia ale zapewne wszystko zależy od pogody.
Z imieniem dla córeczki (tak na 80%) było tak iż wymyśliłam 3 opcje, z których mąż na początku myślał nam imieniem Laura ale tydzień temu zdecydował się jednak na 2 opcję Klaudyna z czego i ja oraz obie babcie bardzo się cieszą. Bo jakoś Laura im nie podeszła.
Jeśli natomiast zaskoczy nas jednak chłopak to pochodna imienia - Klaudiusz.
Gdzie to słońce!!! Wczoraj słyszałam w TV, że ma powrócić oby jak najszybciej. Życzę go każdej z nas mimo pochmurnego nieba. No i zdrówka dla schorowanych mam.
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Właśnie wróciłam z apteki i tam dowiedziałam się od sympatycznego farmaceuty, że jak ból się nasili to mam zakupić maść dla dzieci na ząbkowanie i od czasu do czasu brać paracetamol ;/
Póki co walczę sam na sam z zębem.
Mam pytanko do Was : Jak ustawiacie łóżeczko dla maleństwa? My z mężem ustwiliśmy pod oknem ale po stronie gdzie słońce rano bezpośrednio nie świeci, myślicie że tak może byc?
Pozdrawiam.
Póki co walczę sam na sam z zębem.
Mam pytanko do Was : Jak ustawiacie łóżeczko dla maleństwa? My z mężem ustwiliśmy pod oknem ale po stronie gdzie słońce rano bezpośrednio nie świeci, myślicie że tak może byc?
Pozdrawiam.
ciezarkowska, wspólczuję zęba. ja byłam u dentysty w ciąży i dostała to "inne" znieczulenie i jest o wiele słabsze od normalnego, także do wyrywania zęba chyba nie polecam.
my łóżeczko stawiamy bokiem do okna (ale okno mamy od strony zachodniej). słyszałam tylko żeby nie stawiać łóżeczka przy źródle ciepła, bo to generuje częste zmiany temperatury.
my łóżeczko stawiamy bokiem do okna (ale okno mamy od strony zachodniej). słyszałam tylko żeby nie stawiać łóżeczka przy źródle ciepła, bo to generuje częste zmiany temperatury.
ja w sumie 3 razy zmienialam do tej pory ustawienia lozeczka. bezpodrednio pod oknem nie stawialam, bo - mimo tego ze mamy plastikowe okna w nowym budownictwie, to jednak wydaje mi sie, ze troche moze od nich 'ciagnac', szczegolnie od miejsca, w ktorym jest parapet. nie wiem czy to tylko moje odczucia, ale ja jestem na punkcie przeciagow uczulona ;) jesli slonce nie swieci bezposrednio, to chyba bedzie ok. ale mzoe byc tak, ze twoje dziecko bedzie budzic sie razem ze swiatlem i wtedy mozesz miec problem... rowniez wtedy, kiedy slonce bedzie juz tam np w innej porze dnia wiec gdzie polozysz maluszka na drzemke? a przeciez przez pierwszy miesiac dziecko duzo czasu spedza w ciagu dnia w lozku :) no chyba ze masz zaslony lub rolety :) my mielismy zwykle b. jasne rolety i problem, bo filip od pierwszych dni-jak tylko widzial slonce, od razu wstawal ;)
Jeśli chodzi o plany łóżeczkowe to ja na początku myślę ażeby łóżeczko postawić w naszej sypialni tuż przy naszym łóżku-na przeciw okna i grzejnika (okno od strony wschodniej, ale mamy ciemną roletę :) Jak już postanowimy przenieść córcię do jej pokoiku to łóżeczko planuję postawić z lewej strony okna zachodniego. Pokój jest osłonięty balkonem więc nie powinno zawiewać.
Dziewczyny najważniejsze abyśmy pamiętały, że nasze maleństwa nie powinny leżeć ciągle w tej samej pozycji - na SR pani położna mówiła o asymetrii. Tak więc myślę, że pozycja łóżeczka będzie u nas ruchoma na prawo-lewo. A jeśli nie macie takich możliwości to kładźmy nasze pociechy główką na różne strony łóżeczka.
Dziewczyny najważniejsze abyśmy pamiętały, że nasze maleństwa nie powinny leżeć ciągle w tej samej pozycji - na SR pani położna mówiła o asymetrii. Tak więc myślę, że pozycja łóżeczka będzie u nas ruchoma na prawo-lewo. A jeśli nie macie takich możliwości to kładźmy nasze pociechy główką na różne strony łóżeczka.
Jeżeli chodzi o łózeczko to postwiliśmy je pod oknem, bokiem, ale są dość ciemne rolety w oknie więc dają dość sporo cienia. Planujemy żebym przez pierwsze m-ce spała w tym samym pokoju co mała. W sypialni nam się łóżeczko zmieści ale ledwo da sie wtedy przejść do łózka ;/ więc taka lipa...
Jeżeli chodzi o ząb, to zarywa skubany, ale staram się znaleść mnóstwo rzeczy do roboty w domu bądź na dworze żeby tylko o nim nie myśleć. Jeszcze troche i pójdę ogródek przekopać ;p Żel zakupie najpóźniej w pt jeżeli ból się będzie nasilał. Czuję się w tej ciąży jak takie dziecko. Zobaczcie dziewczyny jak łatwo można cofnąć się do czasów gdzie nas traktowano ulgowo ze względu na wiek dziecka ;) Leki dla dzieci musimy brać, ludzie znajomi uśmiechają się do Nas, przytulają, ciepłe słowa otuchy mówią ;) Ach... tylko szkoda, że kończy się to przyjemność na porodówce :( Ale nic to... chcemy nasze pociechy to musimy pocierpieć :)
Jeżeli chodzi o ząb, to zarywa skubany, ale staram się znaleść mnóstwo rzeczy do roboty w domu bądź na dworze żeby tylko o nim nie myśleć. Jeszcze troche i pójdę ogródek przekopać ;p Żel zakupie najpóźniej w pt jeżeli ból się będzie nasilał. Czuję się w tej ciąży jak takie dziecko. Zobaczcie dziewczyny jak łatwo można cofnąć się do czasów gdzie nas traktowano ulgowo ze względu na wiek dziecka ;) Leki dla dzieci musimy brać, ludzie znajomi uśmiechają się do Nas, przytulają, ciepłe słowa otuchy mówią ;) Ach... tylko szkoda, że kończy się to przyjemność na porodówce :( Ale nic to... chcemy nasze pociechy to musimy pocierpieć :)
milka, masz zupelna racje, mozna dziecko klasc w rozne strony ale mozna zrobic tez inaczej, jak np ktos bedzie mial poduszke klin pod przescieradlem, to raczej bedzie musial klasc dziecko glowa w jedna strone. zwykle dziecko odwraca glowe w strone, w ktora wchodza rodzice, dlatego warto po drugiej stronie zawiesic karuzele albo inna maskotke. co do tej asymetrii, to trzeba klasc dziecko raz na jednym boczku, raz na drugim i podobnie - nosic raz na jednej rece, raz na drugiej. jak dziecko jest juz starsze, powyzej 1mca i lezy w bujaczku lub lezaczku, to tez warto zwracac uwage na to, zeby glowa - jesli opada, byla w miare prostowana np za pomoca zwinietej pieluszki. no ale na takie triki, to jeszcze mamy czas :)
Słuchajcie , a orientowałyście się może jak to jest ze żłobkami i przedszkolami? Ostatnio koleżanki powiedziały mi, że jeżeli chcę oddać dziecko do żłobka to powinnam wpisać je na liste jak tylko dowiedziałam się , że jestem w ciąży. Domyślam się, że jest ciasno w tego typu szkołach, ale żeby aż tak?
Jak macie jakieś praktyczne doświadczenie w tej dziedzinie to napiszcie wskazówki proszę. Zastanawiam się, czy nie powinnam zapisać małej mimo , że jest jeszcze w moim brzuszku ;/
Jak macie jakieś praktyczne doświadczenie w tej dziedzinie to napiszcie wskazówki proszę. Zastanawiam się, czy nie powinnam zapisać małej mimo , że jest jeszcze w moim brzuszku ;/
ja tez slyszalam, ze tak sie teraz robi... ja co prawda nigdy nie zamierzalam i nie zamierzam oddawac dziecka do zlobka, ale wiem, ze inni moga nie miec wyboru. z tym zapisywaniem to chyba prawda, bo duzo sie tutaj na forum o tym naczytalam. dziewczny czasem zapisywaly dziecko jak sie dowiedzialy o ciazy! ja bym sie bala tak zapeszac, ale z drugiej strony, skoro sa takie kolejki... moi znajomi nie byly w stanie wcisnac synka do publicznego przedszkola, mimo ze oboje pracuja a maly chodzil do publicznego zlobka, zostalo im do wyboru tylko prywatne przedszkole. tu, w augustowie, sa 3 przedszkola publiczne i jedno prywatne, nalezace do siostr zakonnych-dla mnie odpada, bo znane sa z tego, ze maja 'twarda' reke... a do publicznego maly sie nie dostanie, bo ja nie pracuje, a pierwszenstwo maja dzieci obojga pracujacych rodzicow. a szkoda, bo zalezalo mi na tym, zeby filip jednak chodzil do przedszkola chociaz na 5 godzin... no ale co zrobic...
MamoFilipa upewniłaś się dobrze jeżeli chodzi o pierwszeństwo zapisu? Bo moja kuzyna w Kościerzynie miała problem z kolei taki, że pierwszeństwo miały mamy samotnie wychowujące, bądź nie pracujące...
Kurcze to może faktycznie trzeba się rozejrzeć za żłobiem. W naszym przypadku żłobek wchodzi w gre jak najbardziej , bo ja będę musiała wrócić do pracy, choć mąż twierdzi, że przez rok nigdzie mnie nie puści. Jest za tym żebym przy dziecku siedziała.
Kurcze to może faktycznie trzeba się rozejrzeć za żłobiem. W naszym przypadku żłobek wchodzi w gre jak najbardziej , bo ja będę musiała wrócić do pracy, choć mąż twierdzi, że przez rok nigdzie mnie nie puści. Jest za tym żebym przy dziecku siedziała.
My też na pewno do żłobka nie będziemy dziecka oddawać, nawet jeśli by się okazało, że jednak będę pracować, to raczej w domu, więc jakoś będziemy sobie radzić.
A łóżeczko ustawiamy po lewej stronie od okna, w sumie kierowałam się tylko tym, żeby nie wiało - jestem chora, jak mam pozamykane okna - świetle w ogóle nie pomyślałam. Ale i tak będą zasłonki, może wystarczy. Bo okno wschodnie, to akurat na pobudki o 5 :p
A łóżeczko ustawiamy po lewej stronie od okna, w sumie kierowałam się tylko tym, żeby nie wiało - jestem chora, jak mam pozamykane okna - świetle w ogóle nie pomyślałam. Ale i tak będą zasłonki, może wystarczy. Bo okno wschodnie, to akurat na pobudki o 5 :p
co do pierwszenstwa w naborze do przedszkoli, jestem pewna na 100%, bo sama pracowalam w trojmiescie w 2 przedszkolach, publicznym i prywatnym, i jak czytam na forum, to nic sie w tej sprawie nie zmienilo. pierwszenstwo maja zawsze dzieci, ktorych oboje rodzicow pracuje (jesli matka nie pracuje, tzn ze teoretycznie ma sie kto zajac dzieckiem). natomiast jesli dziecko pozostaje pod opieka jednego rodzica, to owszem, takie dziecko tez ma pierwszenstwo przed dzieckiem, ktorego jedno z rodzicow nie pracuje. wprowdzili takie wymogi ze wzgledu na te kolejki, pozamykali sporo publicznych placowek no i maja teraz klopot... bo co zrobic jak mama chce zaczac pracowac? najpierw znalezc prace, podpisac umowe i zaryzykowac, ze jej dziecko dostanie sie do przedszkola? bo jak zrobi na odwrot i napisze w podaniu, ze nie pracuje, to jej dziecko ma mniejsze szanse na przyjecie, bo teoretycznie dzieckiem moze sie zajac...
Hej Dziewczyny nie było mnie tu całe wieki, długo by pisać o przyczynach. Dość, że żyję i mam się w sumie nie najgorzej. Nasze Maleństwo okazało się dziewczynką choć osobiście byłam święcie przekonana, że będzie chłopak !! Wybraliśmy imię Helenka. Zamierzam rodzić na Klinicznej, a jak się nie dostaniemy to będziemy uderzać na Zaspę. Do szkoły rodzenia jeszcze się nie zapisałam i w ogóle jeszcze jestem w proszku jeśli chodzi o przygotowania. Niestety remont mieszkania się przedłuża, a my cały czas u teściów, co jak powszechnie wiadomo nie jest najdogodniejszą sytuacją… Jak do końca maja nie uda nam się tam przeprowadzić to przysięgam, że stąd ucieknę !!! Jak ja marzę o swobodzie własnych czterech ścian to sobie nie wyobrażacie !!!
Z pozostałych newsów to wykryto u mnie żółtaczkę, więc pewnie będę leżeć na patologii :(, poza tym mam anemię i muszę pić soczki z buraka, marchewki, selera i jabłek
Z pozostałych newsów to wykryto u mnie żółtaczkę, więc pewnie będę leżeć na patologii :(, poza tym mam anemię i muszę pić soczki z buraka, marchewki, selera i jabłek
MissMarple współczucia... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Co do przedszkoli to u mojej Teściowej w przedszkolu pierwszeństwo mają dzieci z samotnymi matkami i te które już mają rodzeństwo później inne względy:) Co do żłobka to my się zapisaliśmy ale wciągną nas na listę dopiero jak będzie pesel.
Co do przedszkoli to u mojej Teściowej w przedszkolu pierwszeństwo mają dzieci z samotnymi matkami i te które już mają rodzeństwo później inne względy:) Co do żłobka to my się zapisaliśmy ale wciągną nas na listę dopiero jak będzie pesel.
Hej
ja nawet jakbym chciałą zapisać dziecko do państwowego żłobka to nie bardzo mam gdzie, bo w Wejherowie nie ma - mam nadzieję, że po wejściu tej nowej ustawy się chociaż jakieś prywatne otworzą, bo jak nie to niania zostaje...
Mam już zabudowę w sypialni - teraz mogę zacząć opróżniać szafki w pokoju malucha i wkładać do nowego mebla:)
Dostałam za to opr od mojej mamy że kupiłam pierwszy ciuszek dla bobasa - ona uważa, że zakupy dla dzidzi najwcześniej w lipcu mam zacząć, a teraz to najwyżej dla siebie, żeby torbę na porodówkę spakować
Jeśli chodzi o ciuszki na pierwsze dni to ja na pewno będę kupowała wszystko w całosći rozpinane - nie wyobrażam sobie ubierać takiego malucha przez głowę - czyli body kopertowe i pajacyki, potem się zobaczy...
ja nawet jakbym chciałą zapisać dziecko do państwowego żłobka to nie bardzo mam gdzie, bo w Wejherowie nie ma - mam nadzieję, że po wejściu tej nowej ustawy się chociaż jakieś prywatne otworzą, bo jak nie to niania zostaje...
Mam już zabudowę w sypialni - teraz mogę zacząć opróżniać szafki w pokoju malucha i wkładać do nowego mebla:)
Dostałam za to opr od mojej mamy że kupiłam pierwszy ciuszek dla bobasa - ona uważa, że zakupy dla dzidzi najwcześniej w lipcu mam zacząć, a teraz to najwyżej dla siebie, żeby torbę na porodówkę spakować
Jeśli chodzi o ciuszki na pierwsze dni to ja na pewno będę kupowała wszystko w całosći rozpinane - nie wyobrażam sobie ubierać takiego malucha przez głowę - czyli body kopertowe i pajacyki, potem się zobaczy...
Hania_m jak poszłam na 1 zajęcia to się dowiedziałam, że to są trzecie, a na kolejnych, że jednak tamte to były 2 ;)
Więc mnie ominęły sprawy tzw. organizacyjne. Na kolejnych zajęciach był plan porodu i omówienie po kolei co się będzie działo plus ciekawostki na temat naszych szpitali, ale nie było to nic czego bym nie wiedziała wcześniej, więc looz, Ty też na pewno wiesz :)
A ostatnio musiałam wyjść po godzince i plułam sobie w brodę bo na zajęciach była pani doktor z Wojewódzkiego i jak byłam to zdążyła omówić wszystkie znieczulenia jakie mogą na nas zastosować, a potem to niestety nie wiem :/ ale nie ma pewności, że w Twojej grupie też tak będzie, bo to jest tak, że jak ta pani ma czas to po prostu przychodzi, więc może się załapiesz na zajęcia z nią a może już będzie po ptakach :)
Ale na te ostatnie wtorkowe zajęcia też przyszła jakaś para, że tak powiem "z ulicy" i będą w naszej grupie, bo chcieli.
Więc mnie ominęły sprawy tzw. organizacyjne. Na kolejnych zajęciach był plan porodu i omówienie po kolei co się będzie działo plus ciekawostki na temat naszych szpitali, ale nie było to nic czego bym nie wiedziała wcześniej, więc looz, Ty też na pewno wiesz :)
A ostatnio musiałam wyjść po godzince i plułam sobie w brodę bo na zajęciach była pani doktor z Wojewódzkiego i jak byłam to zdążyła omówić wszystkie znieczulenia jakie mogą na nas zastosować, a potem to niestety nie wiem :/ ale nie ma pewności, że w Twojej grupie też tak będzie, bo to jest tak, że jak ta pani ma czas to po prostu przychodzi, więc może się załapiesz na zajęcia z nią a może już będzie po ptakach :)
Ale na te ostatnie wtorkowe zajęcia też przyszła jakaś para, że tak powiem "z ulicy" i będą w naszej grupie, bo chcieli.
witam wszystkie mamuśki:)
zapowiada sie cieply słoneczny dzien, przynajmniej w Tczewie jest bezchmurne niebo:)
ciesze sie, ze dokladnie omowiłyscie temat proszków dla maluszkow, bo dzieki temu zdecydowalam sie na jeden z nich:) a bladego pojecia nie mialam o tym:)
bylam w poniedzialek u mojej pani ginekolog i dała mi namiar na jakas głowna połozna w Szpitalu Wojewodzkim i mam sobie zadzwonic do niej i zwiedzic porodowke.
poza tym u mnie trwa remont, który sie przedłuza bo robione jest tylko w weekend, gdyz w tygodniu nie ma czasu i wszedzie burdel i syf;/ i juz dobija mnie ta mysl..
zapowiada sie cieply słoneczny dzien, przynajmniej w Tczewie jest bezchmurne niebo:)
ciesze sie, ze dokladnie omowiłyscie temat proszków dla maluszkow, bo dzieki temu zdecydowalam sie na jeden z nich:) a bladego pojecia nie mialam o tym:)
bylam w poniedzialek u mojej pani ginekolog i dała mi namiar na jakas głowna połozna w Szpitalu Wojewodzkim i mam sobie zadzwonic do niej i zwiedzic porodowke.
poza tym u mnie trwa remont, który sie przedłuza bo robione jest tylko w weekend, gdyz w tygodniu nie ma czasu i wszedzie burdel i syf;/ i juz dobija mnie ta mysl..
Cześć dziewczyny,
wstałam dziś z takim uśmiechem jak mnie to słonko obudziło i zapowiadał się fajny dzień dopóki nie chciałam pojechać po zakupy w związku z naszym wyjazdem weekendowym (mieliśmy jechać autem) ale niestety wyjechałam z garażu a że musiałam wrócić się do domu to wyłączyłam auto i już nie odpalił :-(((((((((( Jestem wściekła (trochę liczę że to tylko akumulator ale nie wiem czy powinnam się łudzić)...... Na dodatek jutro mam powtórzyć badanie glukozy i nie wiem jak się dostanę do lekarza :-(((((
wstałam dziś z takim uśmiechem jak mnie to słonko obudziło i zapowiadał się fajny dzień dopóki nie chciałam pojechać po zakupy w związku z naszym wyjazdem weekendowym (mieliśmy jechać autem) ale niestety wyjechałam z garażu a że musiałam wrócić się do domu to wyłączyłam auto i już nie odpalił :-(((((((((( Jestem wściekła (trochę liczę że to tylko akumulator ale nie wiem czy powinnam się łudzić)...... Na dodatek jutro mam powtórzyć badanie glukozy i nie wiem jak się dostanę do lekarza :-(((((
hej,ja też chodzę do SR do invicty tylko do 2 grupy na 15 u nas też była pani z wojewódzkiego i zdecydowanie nie przekonała mnie do porodu tam, po pierwsze primo co jest dla mnie ważne otrzymanie tam znieczulenia trochę graniczy z cudem,trzeba wcześniej zrobić badania i iść na szkolenie do anestezjologa. może nie jest to taki meega minus ale pierwszeństwo mają kobiety na CC a pozostałe to już indywidualnie lekarz woła anestezjologa,bo jest ich tylko 3 a w zasadzie 2 dostępnych na taki szpital.po drugie primo CC tam tez graniczy z cudem,to wiem już z porodu pośladkowego mojej siostry(nie zrobili jej CC) oficjalnie dlatego ,że położne są tak cudowne ,że przeprowadzają krótkie i szczęśliwe porody naturalne ;] - i to są słowa pani z wojewódzkiego,jest wanna w której można rodzić ale położne nie mają certyfikatów,więc raczej się za to nie biorą..to z tego co pamiętam.ja jestem panikarą i już jak wspominała o sposobie podawania znieczulenia zaczęły pocić mi się ręce..tym bardziej nie wyobrażam sobie porodu bez niego..;/ mam nadzieje że przez kolejne tygodnie spotkań oswoję się z tą myślą ,że innej opcji nie ma by Nina pojawiła się na świecie.. ale z tego co widzę po koleżankach z SR nie jestem sama w strachu ;]
ciuszki ciuszki ... ja jeszcze o tym nie mysle! musze sie dogrzebac w garderobie do ciuszkow po filipie, pewnie czesc bedzie pasowac dla dziewczynki a reszte albo wrzuce do piwnicy, bo przez dlugi okres czasu sie raczej nie przydadza, a kiedys...moze ;) ale i tak najwczesniej wezme sie za to w polowie czerwca, bo chce zeby wszystko bylo pachnace w sierpniu, no i musze wykombinowac jedna szafke dla malej.... wiec... chyba poczekam z tym do lipca ;)
u nas za to piekna pogoda, mega cieplo, bo az 26 stopni w cieniu, tyle ze wiatr, ale za to cieply :) ale z tej zmiany pogody tak mnie dzisiaj boli glowa ze hej :/ jeszcze godzinka, i wychodzimy na spacer! ju hu! troche swiezego powietrza :)
u nas za to piekna pogoda, mega cieplo, bo az 26 stopni w cieniu, tyle ze wiatr, ale za to cieply :) ale z tej zmiany pogody tak mnie dzisiaj boli glowa ze hej :/ jeszcze godzinka, i wychodzimy na spacer! ju hu! troche swiezego powietrza :)
cześć dziewczyny!!
dlugo nas nie było, dzis byłam u lekarza i mały wazy 1,5 kg, mało ale sie mieści w normie. teraz musze uważac bo mam nadciśnienie i nie che wylądować w szpitalu, w pierwszej ciązy tez miałam i miałam indukcje porodu.
wybralismy juz imie bedzie Natan i powoli robie pranko ciuszków.
Do tego wszystkiego zeby zaczeły mi sie sypac i mam kanałowe leczenie, dobrze ,że wyyczytałam w necie ,że dla kobiet w ciąży kanałowe jest na nfz. obejdzie sie bez kosztów.
super pogoda, pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuski.
dlugo nas nie było, dzis byłam u lekarza i mały wazy 1,5 kg, mało ale sie mieści w normie. teraz musze uważac bo mam nadciśnienie i nie che wylądować w szpitalu, w pierwszej ciązy tez miałam i miałam indukcje porodu.
wybralismy juz imie bedzie Natan i powoli robie pranko ciuszków.
Do tego wszystkiego zeby zaczeły mi sie sypac i mam kanałowe leczenie, dobrze ,że wyyczytałam w necie ,że dla kobiet w ciąży kanałowe jest na nfz. obejdzie sie bez kosztów.
super pogoda, pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuski.