Widok
LISTOPADOWE I GRUDNIOWE Mamusie 2011 część 14
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-13-t256561,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-12-t253989,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-11-t252662,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-10-t250050,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-9-t246683,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-8-t244852,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-7-t242138,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-6-t240212,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-5-t238350,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-4-t236884,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-3-t235128,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-2-t233924,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-t229627,1,160.html
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - - 2/3.11 - SYNEK Bartek
3.kamilka85 - 4.11 - CÓRECZKA Zuzia
4.biedronka24 - 5.11 - Royal Sussex Hospital - SYNEK
5.kaasiak - 7.11
6.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
8.ramona178 - 12.11 - CÓRECZKA
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
12.paola89 - 21.11 - CÓRECZKA Lena
13.Lewcia - 21.11 - CÓRECZKA
14.Estopka - 22.11 - CÓRECZKA
15.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
16.Modzelka - 28.11
17.carlar - 28.11 - Szpital Puck albo Wejherowo - SYNEK Jaś
18.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
GRUDZIEŃ:
19.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg
20.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
21.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK
22.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
23.agusia85 - 12.12
24.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK
25.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
26.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork
27.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-13-t256561,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-12-t253989,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-11-t252662,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-10-t250050,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-9-t246683,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-8-t244852,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-7-t242138,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-6-t240212,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-5-t238350,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-4-t236884,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-3-t235128,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-czesc-2-t233924,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/LISTOPADOWE-I-GRUDNIOWE-Mamusie-2011-t229627,1,160.html
LISTOPAD:
1.Basieniak - 2.11 - Coombe Women's Hospital - CÓRECZKA Weronika
2.Fiffi - - 2/3.11 - SYNEK Bartek
3.kamilka85 - 4.11 - CÓRECZKA Zuzia
4.biedronka24 - 5.11 - Royal Sussex Hospital - SYNEK
5.kaasiak - 7.11
6.3oko - 8.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
7.kasiaka - 11.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
8.ramona178 - 12.11 - CÓRECZKA
9.MamaMikołaja - 13.11 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA Helenka
10.aglow - 15/20.11 - Szpital Redłowo - SYNEK Antek
11.Wojtkowa29 - 18/21.11 - Szpital Kliniczna - SYNEK
12.paola89 - 21.11 - CÓRECZKA Lena
13.Lewcia - 21.11 - CÓRECZKA
14.Estopka - 22.11 - CÓRECZKA
15.mrenda - 25.11 - Szpital Zaspa - SYNEK Mikołaj
16.Modzelka - 28.11
17.carlar - 28.11 - Szpital Puck albo Wejherowo - SYNEK Jaś
18.jodan - 29.11 - Szpital Redłowo - CÓRECZKA
GRUDZIEŃ:
19.AGA111 - 1.12 - Szpital Wojewódzki Elbląg
20.kati:) - 2.12 - National Maternity Hospital - CÓRECZKA
21.gosia24 - 6.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK
22.aniol184 - 11.12 - Szpital Kliniczna - CÓRECZKA
23.agusia85 - 12.12
24.Lysmonka - 13.12 - Szpital Wejherowo - SYNEK
25.ania13 - 18.12 - Szpital Zaspa - SYNEK
26.zanetucha83 - 24.12 - Szpital Lębork
27.Olcia529 - 26.12 - Szpital Kliniczna - SYNEK
ja na szczęście jeszcze skurczy nie mam, ale zgaga chce mnie zabić MAKABRA...moja bratowa mówi, że jak się ma taką zgagę to dzidzia owłosiona się urodzi jak mój bratanek, potem to się wyciera haha zobaczymy czy Wiki się małą małpką urodzi:)
W polskiej klinice mogę zrobić toxo, cyto i przeciwciała różyczki za 115 e więc tragedii nie ma, zobaczymy jeszcze czy GP zgodzi się zrobić te badania i za ile i wtedy zdecyduję się gdzie;)
W polskiej klinice mogę zrobić toxo, cyto i przeciwciała różyczki za 115 e więc tragedii nie ma, zobaczymy jeszcze czy GP zgodzi się zrobić te badania i za ile i wtedy zdecyduję się gdzie;)
Cześć dziewczyny!
Dla niektórych pewnie informacje banalne ale dla laików jak ja:) całkiem przydatne artykuły dot. wózków i łóżeczek.
http://www.jakkupowac.pl/artykul/116/jak-kupowac-wozek-dla-dziecka.html
http://www.jakkupowac.pl/artykul/193/jak-kupowac-lozeczko-dla-niemowlecia.html
Mój lekarz odradza mi dalsze wyjazdy na wakacje. Nie mam ciąży zagrożonej.... Już sama nie wiem co robić. Byliśmy tydzień nad morzem ale chcielibyśmy jeszcze pojechać w góry. Ja się świetnie czuję. Mój lekarz jest bardzo ostrożny, nie wiem czy ryzykować czy lepiej słuchać zaleceń.
Dla niektórych pewnie informacje banalne ale dla laików jak ja:) całkiem przydatne artykuły dot. wózków i łóżeczek.
http://www.jakkupowac.pl/artykul/116/jak-kupowac-wozek-dla-dziecka.html
http://www.jakkupowac.pl/artykul/193/jak-kupowac-lozeczko-dla-niemowlecia.html
Mój lekarz odradza mi dalsze wyjazdy na wakacje. Nie mam ciąży zagrożonej.... Już sama nie wiem co robić. Byliśmy tydzień nad morzem ale chcielibyśmy jeszcze pojechać w góry. Ja się świetnie czuję. Mój lekarz jest bardzo ostrożny, nie wiem czy ryzykować czy lepiej słuchać zaleceń.
cześć dziewczyny!!
Jutro mnie czeka "słodki" poranek, czyli badania po glukozie. Oby jakos przeszło przez gardło.
Anioł, wyobraź sobie, że wczoraj wyszykowałam się na fitness, spakowałam rzeczy, a na miejscu okazało się, że akurat NIE DZIŚ zajęcia zostały odwołane.... Myślałam, że się wścieknę, bo nie przewidziałam, że kolejne zajęcia się nie odbędą... Nie pozostało mi nic innego jak poczekać na czwartek. Anioł, może umówimy się jakoś przed zajęciami, np o 12:15 przed wejściem??
Pozdrowienia dla wszystkich
Jutro mnie czeka "słodki" poranek, czyli badania po glukozie. Oby jakos przeszło przez gardło.
Anioł, wyobraź sobie, że wczoraj wyszykowałam się na fitness, spakowałam rzeczy, a na miejscu okazało się, że akurat NIE DZIŚ zajęcia zostały odwołane.... Myślałam, że się wścieknę, bo nie przewidziałam, że kolejne zajęcia się nie odbędą... Nie pozostało mi nic innego jak poczekać na czwartek. Anioł, może umówimy się jakoś przed zajęciami, np o 12:15 przed wejściem??
Pozdrowienia dla wszystkich
Carlar ja bym słuchała lekarza, tez mielismy jechac teraz w góry ale nie pojechaliśmy mimo ze z moja ciaza wszystko ok. Moze gdzies blizej pojedzcie, bo, odpukac, jak cos sie bedzie działo, to masz lekarza pod reką.
No a z drugiej strony czesto piszą ze 7 miesiac to idealny czas na podróże hehe. Ja pamietam ze w 9 miesiacu stałam w deszczu w woderach i łowiłam ryby :D
No a z drugiej strony czesto piszą ze 7 miesiac to idealny czas na podróże hehe. Ja pamietam ze w 9 miesiacu stałam w deszczu w woderach i łowiłam ryby :D
3oko super wizja hahahahaha ;)
Odnośnie podróży jak bym się słuchała lekarza, mam kumpele, która w 29tc będzie jechała jak dla mnie małym autem w 4 osoby z Irlandii do Polski i po 2 tygodniach powrót, a o dzidzie starali się ponad 2 lata i byli już skierowani na in vitro, ale szczęście dopisało - nie rozumiem po co tak ryzykować, a jak coś się stanie to płacz
Może byście gdzieś bliżej sobie wyjechali odpocząć
Odnośnie podróży jak bym się słuchała lekarza, mam kumpele, która w 29tc będzie jechała jak dla mnie małym autem w 4 osoby z Irlandii do Polski i po 2 tygodniach powrót, a o dzidzie starali się ponad 2 lata i byli już skierowani na in vitro, ale szczęście dopisało - nie rozumiem po co tak ryzykować, a jak coś się stanie to płacz
Może byście gdzieś bliżej sobie wyjechali odpocząć
3oko to koniecznie musisz zwiać z domu w Święto Zmarłych:)
Też tak myślę ehh tym bardziej, że już wcześniej zrezygnowaliśmy z dalszego wyjazdu. Mój L. wymyśla no ale wiadomo, że dzidzia najważniejsza jest. Ś
Tyle pochlebnych opinii o Redłowie, że jeszcze się zastanowię gdzie rodzić.
Basieniak współczuje Ci przebojów z lekarzami!
Też tak myślę ehh tym bardziej, że już wcześniej zrezygnowaliśmy z dalszego wyjazdu. Mój L. wymyśla no ale wiadomo, że dzidzia najważniejsza jest. Ś
Tyle pochlebnych opinii o Redłowie, że jeszcze się zastanowię gdzie rodzić.
Basieniak współczuje Ci przebojów z lekarzami!
W szoku jestem dziewczyny jak ten czas leci, tydzien za tygodniem.....pamietam jak sie logowałam na te forum i jak opowiadałysmy o objawach ciąży , wymiotach itd, teraz wybieramy szpitale i wózki..... szoooooook! nim sie obejrzymy nasze maleństwa bedą z nami :)
dzis mnie dopadł jakiś dół, wszystko mi nie pasuje, a do tego mama mi powiedziala ze nie powinnismy kupować wózka ani łożeczka przed narodzinami zeby nie zapeszać... wrrrrrrrrrrrr
dzis mnie dopadł jakiś dół, wszystko mi nie pasuje, a do tego mama mi powiedziala ze nie powinnismy kupować wózka ani łożeczka przed narodzinami zeby nie zapeszać... wrrrrrrrrrrrr
oj Kamila zobaczysz jak szybko czas bedzie leciał po urodzeniu dzidzi!
moja mama tez nic nie kupowała dla wnuka przed porodem, to pokolenie tak ma :)
Czytałam o Magdzie Mołek, ktora nie chce wiedziec czy bedzie dziewczynka czy chłopiec i wszystko kupuje w dwóch kompletach, ehhh, niektórzy to nie wiedzą co robic z kasa!
moja mama tez nic nie kupowała dla wnuka przed porodem, to pokolenie tak ma :)
Czytałam o Magdzie Mołek, ktora nie chce wiedziec czy bedzie dziewczynka czy chłopiec i wszystko kupuje w dwóch kompletach, ehhh, niektórzy to nie wiedzą co robic z kasa!
wiem własnie ze starsze pokolenie tak ma , przesądy i te sprawy . Z tym ze zarówno mama i babcia kupują pełno ciuszków, sukieneczek spioszków, chowają gdzieś po kątach......a na temat wózka i łożeczka wypowiadaja sie w tak niezrozumialy dla mnie sposób...... sama widze jak z dnia na dzien jestem wolniejsza, szybciej sie mecze i niewyobrazam sobie zostawic takich zakupów na koniec 9 miesiaca albo po porodzie.
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Dziś dużo leżałam ale jak trochę pochodzę to robi mi się brzuch twardy:(
Sypię się a jutro dokładnie 100 dni do terminu. W dodatku czasem mi się tak ciężko oddycha, mam taki delikatny ścisk w mostku. No ale tak pewnie musi być.
Mrenda na te skurcze łydek polecam Magne B6.
Z tymi dalekimi wyjazdami to uważajcie. Ja do czwartku czułam się cudnie a w piątek wylądowałam na patologi ciąży i teraz przeżywam jakiś mały kryzys zdrowotny.Miejmy nadzieję, że to krótkie załamanie i dojdę do siebie.
Najbardziej niepokoi mnie ten często twardy brzuch.Wykończę się z tego stresu....
Sypię się a jutro dokładnie 100 dni do terminu. W dodatku czasem mi się tak ciężko oddycha, mam taki delikatny ścisk w mostku. No ale tak pewnie musi być.
Mrenda na te skurcze łydek polecam Magne B6.
Z tymi dalekimi wyjazdami to uważajcie. Ja do czwartku czułam się cudnie a w piątek wylądowałam na patologi ciąży i teraz przeżywam jakiś mały kryzys zdrowotny.Miejmy nadzieję, że to krótkie załamanie i dojdę do siebie.
Najbardziej niepokoi mnie ten często twardy brzuch.Wykończę się z tego stresu....
Kasiaka współczuje i trzymam za Was kciuki! Na pewno wszystko będzie dobrze ale wyobrażam sobie co czujesz.
Racja, nie ma sensu ryzykować z wyjazdami tym bardziej, że gin dobitnie odradzał. Teraz czuje się świetnie ale nigdy nie wiadomo. ehh
Ja mam facebooka:)
Racja, nie ma sensu ryzykować z wyjazdami tym bardziej, że gin dobitnie odradzał. Teraz czuje się świetnie ale nigdy nie wiadomo. ehh
Ja mam facebooka:)
kati, ale tu gin nie wyraził swojej zgody choć ciąża nie jest zagrożona, a jak widać w każdej chwili może się coś wydarzyć - to już wałkowany temat więc każda z nas ma rozum i robi wg siebie i powinna wiedzieć co dla niej i dla dzidzi będzie dobre...bo jednej nic nie będzie, a u drugiej może się źle skończyć
dobrej nocki z małą Wam życzymy, bo szaleje jak tylko może ;)
dobrej nocki z małą Wam życzymy, bo szaleje jak tylko może ;)
3oko na tej patologi ciąży jest sala pooperacyjna i leżą tam mamy po cesarce. Przeważnie dobę a później są przenoszone na położnictwo. Widziałam jak pielęgniarki chodziły z dziećmi, bawiły i udzielały rad mamusiom. Naprawdę jestem pozytywnie zdziwiona bo o redłowie słyszałam tyle różnych opinii. Nie wiem jak opieka na położnictwie ale tu naprawdę super.
Basieniak tak jak mówisz każada z nas musi miec swój rozum. Ciąża z dnia na dzień może się zrobić zagrożona jak u mnie. Tak jak u mnie było cudnie i jak mnie złapał ból wieczorem w piątek, twardy brzuch to podjęłam decyzje żeby jechać na |IP.A byłon tak dobrze a teraz jestem bardzo przestraszona tą sytuacją.
Powiem Wam, ze w Gdyni na tej patologi leżało nawet kilka warszawianek, które przyjechały na wczasy i zaczęły sie skurcze, no i zostały na oddziale na ok. 7 dni. Dostały tabletki na drogę, żeby jakoś dojechać bo W-wa kawałek stąd. Także nie ma żartów.
Basieniak tak jak mówisz każada z nas musi miec swój rozum. Ciąża z dnia na dzień może się zrobić zagrożona jak u mnie. Tak jak u mnie było cudnie i jak mnie złapał ból wieczorem w piątek, twardy brzuch to podjęłam decyzje żeby jechać na |IP.A byłon tak dobrze a teraz jestem bardzo przestraszona tą sytuacją.
Powiem Wam, ze w Gdyni na tej patologi leżało nawet kilka warszawianek, które przyjechały na wczasy i zaczęły sie skurcze, no i zostały na oddziale na ok. 7 dni. Dostały tabletki na drogę, żeby jakoś dojechać bo W-wa kawałek stąd. Także nie ma żartów.
ja sie wciaz zastanawiam miedzy redlowem a zaspą! popytam moja lekarke o opinie na najblizszej wizycie! Po ostatnich badaniach wyszedl mi straszny niedobór żelaza , lekarka zalecila mi picie żelaza prosto z ampułek do końca ciązy! Tez maie takie niedobory żelaza i magnezu?
Jem duzo warzyw owoców, dodatkowo przyjmuje witaminki dla cieżarnych i taki niedobór! az zdziwiona jestem!
Jem duzo warzyw owoców, dodatkowo przyjmuje witaminki dla cieżarnych i taki niedobór! az zdziwiona jestem!
ja też nie mam pojęcia jakie mam wyniki. Ale dziś je robiłam i o 13,30 odbiór więc się przekonamy czy i u mnie wystąpił niedobór czegoś... sama jestem ciekawa.
Mam nieprzespaną noc za sobą... maluch mnie tak kopał, masakra jakaś. Zamiast spać to co chwilę jęczałam "ała" albo się śmiałam, a jak już zasnęlam to jakaś mucha cierpiąca na bezsennośc ciągle latała mi koło twarzy. Byłam tak padnięta że nie miałam siły wstać i jej trzepnąć.
Rano mąż był zły że go nie obudziłam bo on by ją zabił hehehe Ale przecież kaleką nie jestem sama równie dorze też mogłam wstać ;)
Ach Ci nasi mężowie... w czasie ciąży robią się tacy pomocni, najchętniej to by się za nas "wysikali". Ciekawe jak to będzie jak urodzimy i maluch będzie im ciągle wył nad uchem hehehe
Mam nieprzespaną noc za sobą... maluch mnie tak kopał, masakra jakaś. Zamiast spać to co chwilę jęczałam "ała" albo się śmiałam, a jak już zasnęlam to jakaś mucha cierpiąca na bezsennośc ciągle latała mi koło twarzy. Byłam tak padnięta że nie miałam siły wstać i jej trzepnąć.
Rano mąż był zły że go nie obudziłam bo on by ją zabił hehehe Ale przecież kaleką nie jestem sama równie dorze też mogłam wstać ;)
Ach Ci nasi mężowie... w czasie ciąży robią się tacy pomocni, najchętniej to by się za nas "wysikali". Ciekawe jak to będzie jak urodzimy i maluch będzie im ciągle wył nad uchem hehehe
heh już o tym pisałam ale gin naprawdę zalecił mi na niedobory (oczywiście oprócz tabletek) 1/3 czekolady gorzkiej pow. 70% :)
Dzięki Dziewczyny! Historia Kasiaka mnie przekonała. Wiadomo, że coś może się stać nawet w domu ale nie wybaczyłabym sobie gdyby coś stało się tak daleko od domu. ehh My bardzo dużo podróżujemy więc ciężkie to dla nas ale dzidzia ważniejsza!
Mnie maluch aż tak nie kopie, ciekawe jak to będzie:)
W końcu mamy pogodę więc miłego wypoczynku (tym którzy mają na to czas:)
Dzięki Dziewczyny! Historia Kasiaka mnie przekonała. Wiadomo, że coś może się stać nawet w domu ale nie wybaczyłabym sobie gdyby coś stało się tak daleko od domu. ehh My bardzo dużo podróżujemy więc ciężkie to dla nas ale dzidzia ważniejsza!
Mnie maluch aż tak nie kopie, ciekawe jak to będzie:)
W końcu mamy pogodę więc miłego wypoczynku (tym którzy mają na to czas:)
ważne że dziecku nic się nie stało.
tak to już jest że niektóre mogą robić wszystko i nic im nie dolega a inne będą leżały i taka historia się przytrafi. ostatnio oglądałam ciąże z zaskoczenia, szok normalnie... dziewczyny dowiadują się o ciąży w szpitalu jak już rodzą, dziecko przez 9 m-cy bez opieki prenatalnej i rodzi się całe i zdrowe.
tak to już jest że niektóre mogą robić wszystko i nic im nie dolega a inne będą leżały i taka historia się przytrafi. ostatnio oglądałam ciąże z zaskoczenia, szok normalnie... dziewczyny dowiadują się o ciąży w szpitalu jak już rodzą, dziecko przez 9 m-cy bez opieki prenatalnej i rodzi się całe i zdrowe.
no ja tez nieraz ogladam ciaze z zaskoczenia i wierzyc mi sie nie chce, ale to wiadomo - amerykanie durny naród!
moja kolezanka opowiadała ze jak rodziła na zaspie zgłosiła sie dziewczyna do porodu bez karty ciazy, wyników badań i powiedziała ze wiedziała ze jest w ciazy ale do lekarza nie chodziła, dostała najlepsza opieke, wszyscy przy niej biegali etc bo nie wiedzieli czy z dzieckiem jest wszystko ok.
moja kolezanka opowiadała ze jak rodziła na zaspie zgłosiła sie dziewczyna do porodu bez karty ciazy, wyników badań i powiedziała ze wiedziała ze jest w ciazy ale do lekarza nie chodziła, dostała najlepsza opieke, wszyscy przy niej biegali etc bo nie wiedzieli czy z dzieckiem jest wszystko ok.
Basieniak ogólnie dobrze się czuję. biorę tę No-spę i duzo leżę.Dziś miałam problem ze spaniem tak bolały mnie zebra. Moja dzidzia, o czym sie dowiedziałam w szpitalu jest juz ułożona główka w dół i pewnie dlatego tak bolą mnie żebra bo kopie.
Wydawało mi sie, że i tak nic nie robie a tu jeszcze mam prowadzic oszczędniejszy tryb życia.
Miałam jechac pociągiem(3,5h) do mamy na kilka dni na Mazury i teraz narazie odpuściłam sobie ten wyjazd.
Wydawało mi sie, że i tak nic nie robie a tu jeszcze mam prowadzic oszczędniejszy tryb życia.
Miałam jechac pociągiem(3,5h) do mamy na kilka dni na Mazury i teraz narazie odpuściłam sobie ten wyjazd.
Kasiaka no patrz maleństwo już u Ciebie główką w dół, super choć nie zazdroszczę kopania w żebra:) u mnie mała ma główkę z lewej strony a nóżki z prawej strony brzucha... odpoczywaj, może w najbliższym czasie wszystko się unormuje, ja w sumie czekam na rodziców, jeszcze 20 dni i mam nadzieję, że będę się czuła w miarę dobrze to może uda nam się z nimi gdzieś w pobliżu coś zwiedzić, ale chyba będą mi nosić takie krzesełko na ryby, aby w każdym momencie mogła usiąść i odpocząć haha
Ja też oglądam tem program, lubie go i zawsze się zastanawiam jak to możliwe. Ale wieże że są takie przypadki, które nie mają żadnych objawów (jak ja) i do tego nie rośnie im brzuch. Zróćcie uwagę że z reguły nie są to szczupluteńkie babki... więc po nich nie widać czy przytyły czy się obżarły.
Jeszcze za czasów mojego technikum... koleżanka z klasy zaszła w 1 czy 2 klasie w ciąże. Wyobraźcie sobie że do 8 miesiąca miała normalny okres, zero powiększającego się brzucha !! Pamiętam to jak dziś jak przyszła do szkoły ze zwolnieniem lekarskim że na następny dzień idzie do szpitala.
Wszyscy łącznie z wychowawczynią byli przerażeni, co się stało że do szpitala idzie. A Ada spokojnie że idzie rodzić. Oczywiście nikt jej nie uwierzył puki po porodzie nie odwiedziliśmy jej w szpitalu.
Nie miała brzucha, żadnego !!
Urodziła zdrową dziewczynkę. Dziś jej córka ma chyba 13 lat i jest jej sobowtórem hehe
A jeszcze odnośnie wyjazdów... Ja carlar z mężem też lubimy dużo jeździć ale jakoś się tak boję teraz, więc stwierdziłam że pojedziemy w tym roku gdzieś bliziutko (max do 300 km).
Teściowej przyjaciółki synowa starała się z mężem o dzieciaka ok 13-15 lat. Chodzili na invitro do różnych klinik w kraju. Aż w końcu w Krakowie im sie udało.
Byli przeszczęśliwi, były nawet podejrzenia że nosi bliźniaki... Więc trafiło by się im podwójne szczęście ;)
Jej szwagierka jakieś 1,5 miesiąca temu brała ślub we Włoszech. No więc dziewczyna ta nie chciała ryzykować lotu zamolotem we wczesnej ciąży (była zdaje się coś około 3 mesiąca) i wybrali podróż autem.
Dla mnie poroniony pomysł jechać na ten ślub. Jechali 3 dni, 2 noce. Wiadomo częstsze postoje na odpoczynek dla niej (ciężarna nie powinna być w pozycji siedzącej podobno więcej jak 2,5 godz za jednym razem). Dojechali... tam zwiedzali, udało im się też wrócić ale z podróży prosto do szpitala. Od tamtego czasu leży w szpitalu na podtrzymaniu ciąży juz 1,5 m-ca. Nie ma prawa wstać nawet na siku. Robi do kaczki :/
Myje ją mąż, ma już odleżyny.
Także widzicie dziewczyny że lepiej nie ryzykować z dalszymi wyjazdami. Każda znosi to inaczej i nigdy nie wiadomo na którą to trafi.
Jeszcze za czasów mojego technikum... koleżanka z klasy zaszła w 1 czy 2 klasie w ciąże. Wyobraźcie sobie że do 8 miesiąca miała normalny okres, zero powiększającego się brzucha !! Pamiętam to jak dziś jak przyszła do szkoły ze zwolnieniem lekarskim że na następny dzień idzie do szpitala.
Wszyscy łącznie z wychowawczynią byli przerażeni, co się stało że do szpitala idzie. A Ada spokojnie że idzie rodzić. Oczywiście nikt jej nie uwierzył puki po porodzie nie odwiedziliśmy jej w szpitalu.
Nie miała brzucha, żadnego !!
Urodziła zdrową dziewczynkę. Dziś jej córka ma chyba 13 lat i jest jej sobowtórem hehe
A jeszcze odnośnie wyjazdów... Ja carlar z mężem też lubimy dużo jeździć ale jakoś się tak boję teraz, więc stwierdziłam że pojedziemy w tym roku gdzieś bliziutko (max do 300 km).
Teściowej przyjaciółki synowa starała się z mężem o dzieciaka ok 13-15 lat. Chodzili na invitro do różnych klinik w kraju. Aż w końcu w Krakowie im sie udało.
Byli przeszczęśliwi, były nawet podejrzenia że nosi bliźniaki... Więc trafiło by się im podwójne szczęście ;)
Jej szwagierka jakieś 1,5 miesiąca temu brała ślub we Włoszech. No więc dziewczyna ta nie chciała ryzykować lotu zamolotem we wczesnej ciąży (była zdaje się coś około 3 mesiąca) i wybrali podróż autem.
Dla mnie poroniony pomysł jechać na ten ślub. Jechali 3 dni, 2 noce. Wiadomo częstsze postoje na odpoczynek dla niej (ciężarna nie powinna być w pozycji siedzącej podobno więcej jak 2,5 godz za jednym razem). Dojechali... tam zwiedzali, udało im się też wrócić ale z podróży prosto do szpitala. Od tamtego czasu leży w szpitalu na podtrzymaniu ciąży juz 1,5 m-ca. Nie ma prawa wstać nawet na siku. Robi do kaczki :/
Myje ją mąż, ma już odleżyny.
Także widzicie dziewczyny że lepiej nie ryzykować z dalszymi wyjazdami. Każda znosi to inaczej i nigdy nie wiadomo na którą to trafi.
a wracając jeszcze do tej koleżanki z technikum to oczywiście też przez całą ciąże nie chodziła do lekarza bo przez okres i zero objawów nie wiedziała że jest w ciąży.
Pozatym była chuda jak patyk, nie należała do dziewczyn "przy kości"
Więc do tej pory się dziwie gdzie ona tego dzieciaka nosiła, hehehe chyba na plecach
Pozatym była chuda jak patyk, nie należała do dziewczyn "przy kości"
Więc do tej pory się dziwie gdzie ona tego dzieciaka nosiła, hehehe chyba na plecach
Zanetucha mojej znajomej też nie da się wytłumaczyć, że podróż z Irlandii do Polski autem prawie w 30tc to chory pomysł gdzie oni długo się starali i już przygotowywali się do in vitro i jeszcze samochodem angielskim (kierownica po lewej stronie, a jej mąż nie jest zawodowym kierowcą i będzie to jego pierwsza taka trasa), a samolotem właśnie boi się lecieć, bo zmiana ciśnień, a niewygodnym autem już się nie boi...no ale z tego wynika, że ja mam większą wyobraźnie, bo mieliśmy razem jechać na ślub znajomej, myśmy odpuścili taką podróż ze względu na niebezpieczeństwo
Ja w podroz samochodem tez bym sie raczej nie wybrala,a zwlaszcza teraz w tym okresie kiedy ciezko mi wysiedziec w jednej pozycji.
Za tydzien rozpoczynam moj urlop i to bedzie moja ostatnia podroz samolotem. Zreszta to juz nawet nie mam sily..
Moja mala chyba zmienila pozycje bo znowu czuje ja jakby mniej. Nie lubie tego...tak to kopie caly dzien,a od wczoraj bardzo rzadko ja czulam. Jedynie dzisiaj rano szalala..
Za tydzien rozpoczynam moj urlop i to bedzie moja ostatnia podroz samolotem. Zreszta to juz nawet nie mam sily..
Moja mala chyba zmienila pozycje bo znowu czuje ja jakby mniej. Nie lubie tego...tak to kopie caly dzien,a od wczoraj bardzo rzadko ja czulam. Jedynie dzisiaj rano szalala..
hej dziewczynki, widze ze tez ogladacie ciaze z zaskoczenia, ja tez, ze zdziwieniem za kazdym razem, bo miec okres przez czas ciazy, chyba raczej plamienia, czy skape krwawienia, no ok, zero brzucha, mdlosci itd. ok, ale jak w 7 czy 8 czy juz 9 miesiacu nie czuc kopniec i rozpychania sie dziecka, tego nie moge zrozumiec, no nie moge i juz. nie da sie tego porownac do niestrawnosci czy tego typu dolegliwosci, sa tak specyficzne. chyba robia ten program ciut pod kamere...
mnie tez zaczynaja bolec zebra, glownie z lewej strony i tak w mostku, w poprzednich tez tak mialam. po prostu brzuch rosnie, macica pcha wszystko do gory, zoladek, i klatka piersiowa sie ciut rozszerza, normalka, nie stresujcie sie, tylko zmiencie staniki na wieksze pod biustem i czesto sie prostujcie, wrecz wyginajcie do tylu, to daje ulge.
dzis kurier przywiozl mi wozeczek, wszystko przetestowalam, takze super jest, ciesze sie z niego bardzo.
byla tez znow u mnie estopka, fajnie sie gadalo, teraz wybieramy sie razem na jarmark, moze w weekend:)
moj chlopak tez juz glowa do dolu, ale to jeszcze nic nie znaczy, jeszcze sie 10 razy moze przekrecic az sie ostatecznie ulozy do porodu.


[/url
mnie tez zaczynaja bolec zebra, glownie z lewej strony i tak w mostku, w poprzednich tez tak mialam. po prostu brzuch rosnie, macica pcha wszystko do gory, zoladek, i klatka piersiowa sie ciut rozszerza, normalka, nie stresujcie sie, tylko zmiencie staniki na wieksze pod biustem i czesto sie prostujcie, wrecz wyginajcie do tylu, to daje ulge.
dzis kurier przywiozl mi wozeczek, wszystko przetestowalam, takze super jest, ciesze sie z niego bardzo.
byla tez znow u mnie estopka, fajnie sie gadalo, teraz wybieramy sie razem na jarmark, moze w weekend:)
moj chlopak tez juz glowa do dolu, ale to jeszcze nic nie znaczy, jeszcze sie 10 razy moze przekrecic az sie ostatecznie ulozy do porodu.



Kati ja mam x-landera xa, juz sie wypowiadałam,
ma plusy: duze koła, duza spacerówka, nózki dziecku nie zwisaja, rozkłada sie na płasko, zwrotny, ja nie dbam o wózek, szarpie, wciagam po schodach, ze schodów i nic sie nie rozwaliło
minusy: dla mnie za mało obudowana gondola jak na zime, spacerówki nie mozna ustawic pod kątem 90st
ma plusy: duze koła, duza spacerówka, nózki dziecku nie zwisaja, rozkłada sie na płasko, zwrotny, ja nie dbam o wózek, szarpie, wciagam po schodach, ze schodów i nic sie nie rozwaliło
minusy: dla mnie za mało obudowana gondola jak na zime, spacerówki nie mozna ustawic pod kątem 90st
Hej dziewczyny. Ale u Was sie dzieje. U mnie nic ciekawego ... praca, dom, dziecko i tak w kolko. Chociaz jest jeszcze u mnie mama, bo przyjechala na miesiac i w pon wyjezdza. Takze troszke zajela sie Oscarem jak my chodzilismy do pracy.
Macie imiona dla dzieci? Widze, ze niektore dziewczyny juz maja. A my kompletnie nie mamy pomyslu na imie dla chlopca. Zadne imie nam sie nie podoba...chociaz myslimy nad Oliverem.
Macie imiona dla dzieci? Widze, ze niektore dziewczyny juz maja. A my kompletnie nie mamy pomyslu na imie dla chlopca. Zadne imie nam sie nie podoba...chociaz myslimy nad Oliverem.
Dzięki za wszystkie informacje!
Ja mam podobnie, wózek to będzie nie lada wyzwanie. Dziś znów szalałam w Smyku:) jutro jadę oddać kilka rzeczy bo z mamą stwierdziłyśmy na chłodno, że się nie przydadzą :))
Kupiłam też 2 sukienki na wesele:) Ciekawe czy się zmieszczę w nie we wrześniu i październiku:)
decyzja o wyjeździe zapadła- NIE ODDALAMY SIĘ OD DOMU!! Ewentualnie Kaszuby albo Bałtyk.
Mam nadzieję, że wszystkie doczekamy się szczęśliwie pomyślnego rozwiązania. Moja koleżanka urodziła bliźniaki w 7 mcu. Jeden zmarł ale drugi rośnie zdrowo! ehh
Ja mam podobnie, wózek to będzie nie lada wyzwanie. Dziś znów szalałam w Smyku:) jutro jadę oddać kilka rzeczy bo z mamą stwierdziłyśmy na chłodno, że się nie przydadzą :))
Kupiłam też 2 sukienki na wesele:) Ciekawe czy się zmieszczę w nie we wrześniu i październiku:)
decyzja o wyjeździe zapadła- NIE ODDALAMY SIĘ OD DOMU!! Ewentualnie Kaszuby albo Bałtyk.
Mam nadzieję, że wszystkie doczekamy się szczęśliwie pomyślnego rozwiązania. Moja koleżanka urodziła bliźniaki w 7 mcu. Jeden zmarł ale drugi rośnie zdrowo! ehh
kati, masz tutaj linka na strone allegro tej aukcji, tam sa foty naszego wozeczka i rzeczywiscie wszystko wyglada w realu tak jak tam zostalo pokazane. czysciutki, niemal nowka, nie liczac pare niewidocznych na pierwszy rzut oka rys na stelazu, ale to w koncu uzywany wozek. najwazniejsze ze wszystko ma co nam trzeba.
http://allegro.pl/maxi-cosi-mura-3-mega-zestaw-atlantic-slice-i1734956073.html?source=oo
a tu krotki filmik jak i co sie sklada w spacerowce
http://www.youtube.com/watch?v=yMEc7miu83Q


http://allegro.pl/maxi-cosi-mura-3-mega-zestaw-atlantic-slice-i1734956073.html?source=oo
a tu krotki filmik jak i co sie sklada w spacerowce
http://www.youtube.com/watch?v=yMEc7miu83Q



Dzień Dobry! Mi dzis jest duszno na maxa! w nocy spi sie coraz gorzej,maleństwo na 100% jest ulozone jakos inaczej niż do tej pory gdyz odcuwam kopniaki w zupełnie innych miejscach niz wczesniej! plus mam wrazenie ze przydusza mi żolądek przepone i wszystko co tylko mozna :)
We wtorek mamy usg wiec zobaczymy!
We wtorek mamy usg wiec zobaczymy!
Dzień dobry:)
Fajny ten wózeczek. Właściwie czym się różni Mura 4 (oczywiście ceną najbardziej)? Zastanawiam się nad Maxi Cosi i Mutsy.
Dziewczyny czy ciuszki do szpitala kupujecie na 56 cm czy mniejsze też?
Może doświadczone mamy się wypowiedzą odnośnie wpisanych tu rzeczy niezbędnych? Wiem, ze temat był już częściowo poruszany:) http://www.mamazone.pl/slajdy/male-dziecko/2010/7-niezbednych-ubranek-dla-noworodka.aspx
Fajny ten wózeczek. Właściwie czym się różni Mura 4 (oczywiście ceną najbardziej)? Zastanawiam się nad Maxi Cosi i Mutsy.
Dziewczyny czy ciuszki do szpitala kupujecie na 56 cm czy mniejsze też?
Może doświadczone mamy się wypowiedzą odnośnie wpisanych tu rzeczy niezbędnych? Wiem, ze temat był już częściowo poruszany:) http://www.mamazone.pl/slajdy/male-dziecko/2010/7-niezbednych-ubranek-dla-noworodka.aspx
co do mury 3 i 4, oprocz ceny i tego ze mura 4 ma 4 kola, mura 3 tez ma 4 ale dwa z przodu sa polaczone jak bylo widac na fotach, nie roznia sie niczym, wszystko maja to samo i tak samo sie skladaja.
co do mutsy, to tez byl moj typ, glownie 4rider, bo urban jakos mnie nie przekonal ta skretna osia no i jest ciezszy, i oba zajmuja wiecej miejsca po zlozeniu. jak dla mnie raczka sie za malo chowa i dlatego po zlozeniu wystaje poza stelaz i zajmuje duzo miejsca w bagazniku. a tak to super wozek, ale ja jednak wzielam maxi cosi.
a jesli chodzi o wyprawke, to uwazam kaftaniki, koszulki i spiochy bez rekawow za zbedne. lepiej za to kupic ciut wiecej body z krotkim i dlugim no i same pajace. reszta z listy ok.


co do mutsy, to tez byl moj typ, glownie 4rider, bo urban jakos mnie nie przekonal ta skretna osia no i jest ciezszy, i oba zajmuja wiecej miejsca po zlozeniu. jak dla mnie raczka sie za malo chowa i dlatego po zlozeniu wystaje poza stelaz i zajmuje duzo miejsca w bagazniku. a tak to super wozek, ale ja jednak wzielam maxi cosi.
a jesli chodzi o wyprawke, to uwazam kaftaniki, koszulki i spiochy bez rekawow za zbedne. lepiej za to kupic ciut wiecej body z krotkim i dlugim no i same pajace. reszta z listy ok.



acha, jeszcze rozek, warto miec 1 na sam poczatek, 1 spokojnie wystarczy, mozna zamiast niego uzyc wlasnie kocyka, jak kto woli. ponoc dziecko czuje sie w nim podobnie jak w brzuchu, takie ciut zawiniete i jest spokojniejsze. u mnie sie sprawdzil.
a co do pierwszego rozmiaru to 56 jest ok, mniejsze sa dla wyjatkowo malych dzieci albo dla wczesniakow.


a co do pierwszego rozmiaru to 56 jest ok, mniejsze sa dla wyjatkowo malych dzieci albo dla wczesniakow.



Zgazdam się w 100% jeśli chodzi o ciuszki. Ja nie uzyłam śpioszków ani razu!:) Kaftaniki to nieporozumienie;). Bodziaki i pajace to podstawa. Jeżlei chodzi o rożek , to dla mnie był on wybawieniem.Bardzo wygodny zrówno do noszenia , jak i do karmienia.No i rzeczywiscie mężowi łatwiej taką kruszynke utrzymac.Powiem Wam, ze byłam ostatnio u koleżanki, która urodziła i mimo doświadczenia( całkiem przeciez świeżego) zupełnie nie wiedziałam jak tego jej maluszka chwycic.Zapomina sie;):):) jaka to kruszynka. Rożki miałam dwa i bardzo mi się przydały. Mój synek miał refluks i często ulewając zwyczajnie je zalewał, dlatego dobrze mieć drugi na zmianę. Jęsli ktoś woli koc, to spoko.Dla mnie kocyk jednak był za miekki.
czesc Laski,
Kati a siostra na kiedy ma termin?
No i równiez zgadzam sie ze kaftaniki i spioszki sa zbędne, ja mam 2szt, dostałam od kogos i jedyne co moge powiedziec na obrone kaftanika to to ze łatwiej sie zakłada, ja na poczatku w szpitalu bałam sie wkładać takiemu maleństwu body przez główke no ale tylko przez chwile ;)
No i mam tez z 5 pajacyków na 54cm, kupiłam dopiero po porodzie bo we wszystkim innym sie topił.
Na stanie sa tez 2 usztywniane rożki, bardzo wygodne na poczatku a potem wyjmuje sie usztywnienie i robi za przykrycie.
Dziewczyny które beda chciały rodzic w Redłowie - wezcie dla dzieciaczka (oprócz chusteczek, pampersów, ciuszków i rozka (kocyka) ) równiez krem do pupki, to była jedyna rzecz jakiej nie wzięłam bo byłam przekonana ze dostane masc posladkowa.
Dla siebie sztućce, kubek, herbatke np. laktacyjna i duuuuzo wody :)
Kati a siostra na kiedy ma termin?
No i równiez zgadzam sie ze kaftaniki i spioszki sa zbędne, ja mam 2szt, dostałam od kogos i jedyne co moge powiedziec na obrone kaftanika to to ze łatwiej sie zakłada, ja na poczatku w szpitalu bałam sie wkładać takiemu maleństwu body przez główke no ale tylko przez chwile ;)
No i mam tez z 5 pajacyków na 54cm, kupiłam dopiero po porodzie bo we wszystkim innym sie topił.
Na stanie sa tez 2 usztywniane rożki, bardzo wygodne na poczatku a potem wyjmuje sie usztywnienie i robi za przykrycie.
Dziewczyny które beda chciały rodzic w Redłowie - wezcie dla dzieciaczka (oprócz chusteczek, pampersów, ciuszków i rozka (kocyka) ) równiez krem do pupki, to była jedyna rzecz jakiej nie wzięłam bo byłam przekonana ze dostane masc posladkowa.
Dla siebie sztućce, kubek, herbatke np. laktacyjna i duuuuzo wody :)
Dziewczyny muszę się z Wami podzielić czymś śmiesznym:)
Chodzę sobie na basen i zauważyłam w ciąży zwiększoną wyporność:)
Normalnie nie mogę płynąć żabką pod wodą bo cała pupa idzie mi do góry i nogami macham nad wodą prawie zamiast pod wodą hihi
Jedyny ratunek teraz to pływanie na plecach:) Ma któraś podobne odczucia?
Ps. Już 7 kg na plusie...niedobrze, bo mogę przytyć max 10 a jeszcze tyle czasu do końca. Muszę ograniczyć węglowodany.
Chodzę sobie na basen i zauważyłam w ciąży zwiększoną wyporność:)
Normalnie nie mogę płynąć żabką pod wodą bo cała pupa idzie mi do góry i nogami macham nad wodą prawie zamiast pod wodą hihi
Jedyny ratunek teraz to pływanie na plecach:) Ma któraś podobne odczucia?
Ps. Już 7 kg na plusie...niedobrze, bo mogę przytyć max 10 a jeszcze tyle czasu do końca. Muszę ograniczyć węglowodany.
no ja moge max.7kg przytyc i boje sie bo w tym miesiacu caly czas jem!
Kasiaka, pamietam jeszcze ze w Redłowie jak sie wchodzi na oddział (przed szklanymi drzwiami gdzie siedzi połozna i pilnuje zeby nikt nie wchodzil z zewnątrz) stoi czajnik i mozna cala dobe zrobic sobie cos cieplego do picia, mi bylo strasznie zimno chociaz na dworze było mega słoneczko. W tym miejscu gdzie jest czajnik jest tez jedyne na cały oddział lustro hehe.
Duzym plusem jest lignina ktora jest w kazdej ilosci dostepna wszedzie i uzywa jej sie zamiast tych gigantycznych podpasek, ktore oczywiscie mialam z soba i zajdmowały mi pol torby, teraz nie biore!
Kasiaka, pamietam jeszcze ze w Redłowie jak sie wchodzi na oddział (przed szklanymi drzwiami gdzie siedzi połozna i pilnuje zeby nikt nie wchodzil z zewnątrz) stoi czajnik i mozna cala dobe zrobic sobie cos cieplego do picia, mi bylo strasznie zimno chociaz na dworze było mega słoneczko. W tym miejscu gdzie jest czajnik jest tez jedyne na cały oddział lustro hehe.
Duzym plusem jest lignina ktora jest w kazdej ilosci dostepna wszedzie i uzywa jej sie zamiast tych gigantycznych podpasek, ktore oczywiscie mialam z soba i zajdmowały mi pol torby, teraz nie biore!
Ja narazie +5 kg.Również mam wrażenie, że cały czas jem ale słodkie. Najlepiej smakują mi słodycze i chleb z polską kiełbasa. No poprostu nie mogę. Ten zestaw jadłabym cały czas:):):)
3oko ja chyba zabiorę jednak te wielgaśne podpaski. Lepiej wezmę bo przy moim szczęściu jak pojadę do Redłowa to akurat pewnie się lignina skończy.Ja to zawsze mam jakiegos pecha, ze dla mnie wszystkiego brakuje. Nawet teraz w szpitalu gdy przyszło do wypisu to wszystkie dziewczyny z sali dostały druczki recept już z pieczątką a ja musiałam zjechać windą jako jedyna po pieczątkę na IP bo sie druczki z pieczątkami skończyły.
Tak samo obiad!Wszystkie dziewczyny z sali dostały na obiad nalesniki z serem a dla mnie zabrakło i dostałam pierogi, które były dla kobiet z dietą wątrobową.Wolałabym naleśniki ale no cóż?
Już nie wspomnę, ze gdy robie zakupy w markecie to zawsze gdy przychodzi moja kolej kończy się rolka z papierem w kasie fiskalnej. To juz norma. Można by rzec, że się prawie do tego przyzwyczaiłam.
Taki mój los:)
3oko ja chyba zabiorę jednak te wielgaśne podpaski. Lepiej wezmę bo przy moim szczęściu jak pojadę do Redłowa to akurat pewnie się lignina skończy.Ja to zawsze mam jakiegos pecha, ze dla mnie wszystkiego brakuje. Nawet teraz w szpitalu gdy przyszło do wypisu to wszystkie dziewczyny z sali dostały druczki recept już z pieczątką a ja musiałam zjechać windą jako jedyna po pieczątkę na IP bo sie druczki z pieczątkami skończyły.
Tak samo obiad!Wszystkie dziewczyny z sali dostały na obiad nalesniki z serem a dla mnie zabrakło i dostałam pierogi, które były dla kobiet z dietą wątrobową.Wolałabym naleśniki ale no cóż?
Już nie wspomnę, ze gdy robie zakupy w markecie to zawsze gdy przychodzi moja kolej kończy się rolka z papierem w kasie fiskalnej. To juz norma. Można by rzec, że się prawie do tego przyzwyczaiłam.
Taki mój los:)
Cześć dziewczyny!
Ja na razie nie przytyłam za dużo w porównaniu wagi z początku ciąży (+2 kg), ale to chyba tylko dlatego że w I trymestrze schudłam 4 kg (pewnie po tabletkach na niedoczynność tarczycy) i teraz już je spokojnie nadrobiłam + te 2 dodatkowe. W sumie nie jest źle, ale ponieważ i tak nigdy do szczupłych nie należałam, to trochę się czuję niekomfortowo.
Wiedziałyście, że od 2012 roku macierzyński jest dłuższy o 4 tygodnie?? Ja się wczoraj dowiedziałam i byłam mile zaskoczona :):):)
I od 16. zaczynam zajęcia w Szkole Rodzenia na Klinicznej! Ale się cieszę! Któraś z was też tam się wybiera???
Anioł, po zajęciach super! Nareszcie trochę ruchu, poza normalnymi spacerami. Już się cieszę na poniedziałek! A ty jak się czujesz??
pozdrowionka
Ja na razie nie przytyłam za dużo w porównaniu wagi z początku ciąży (+2 kg), ale to chyba tylko dlatego że w I trymestrze schudłam 4 kg (pewnie po tabletkach na niedoczynność tarczycy) i teraz już je spokojnie nadrobiłam + te 2 dodatkowe. W sumie nie jest źle, ale ponieważ i tak nigdy do szczupłych nie należałam, to trochę się czuję niekomfortowo.
Wiedziałyście, że od 2012 roku macierzyński jest dłuższy o 4 tygodnie?? Ja się wczoraj dowiedziałam i byłam mile zaskoczona :):):)
I od 16. zaczynam zajęcia w Szkole Rodzenia na Klinicznej! Ale się cieszę! Któraś z was też tam się wybiera???
Anioł, po zajęciach super! Nareszcie trochę ruchu, poza normalnymi spacerami. Już się cieszę na poniedziałek! A ty jak się czujesz??
pozdrowionka
Cześć dziewczyny.
Niestety jestem dalej w szpitalu. To już 19 dzień... Wszystko było super do 19 tyg. a potem załamanie stanu zdrowia. Okazało się, że mam dwa ogromne krwiaki w macicy i 1 cm szyjkę... Musza i założyc szew ale nie mogą bo cały czas plamię... Leżę i wstaję tylko na siku. Przez ten czas przeszłam 2 załamania zdrowia, gdzie mdlałam z bólu na kozetce i leżałam pod pompom przeciwskurczową. Nikt nie wie co się stało, a te krwiaki wyglądają, jakby ktoś mnie dźgnął nożem od środka....
Na prawdę na siebie uważajcie, bo wystarczy moment i może się stać tak jak ze mną...
Buziaki i życzę wszystkim dużo zdrówka!! :)
Niestety jestem dalej w szpitalu. To już 19 dzień... Wszystko było super do 19 tyg. a potem załamanie stanu zdrowia. Okazało się, że mam dwa ogromne krwiaki w macicy i 1 cm szyjkę... Musza i założyc szew ale nie mogą bo cały czas plamię... Leżę i wstaję tylko na siku. Przez ten czas przeszłam 2 załamania zdrowia, gdzie mdlałam z bólu na kozetce i leżałam pod pompom przeciwskurczową. Nikt nie wie co się stało, a te krwiaki wyglądają, jakby ktoś mnie dźgnął nożem od środka....
Na prawdę na siebie uważajcie, bo wystarczy moment i może się stać tak jak ze mną...
Buziaki i życzę wszystkim dużo zdrówka!! :)
Aga nawet nie wiesz jak mi było przykro wczoraj jak jednym z argumentów lekarki było to, że to jest niesprawiedliwe, że inne kobiety pracują a ja nie i jak każda by szła na zwolnienie to biznesy trzeba by było zamykać, a ja się boję, że nie dam rady pracować fizycznie i skończy się to źle...to co wczoraj ta baba wygadywała i w ogóle nas nie słuchała to jakaś makabra była:((( i wszystko co się działo ze mną od początku ciąży czyli krwawienia, wymioty, jadłowstręt to jest normalne w ciąży, można pracować, a wg niej te objawy to prawdopodobnie wymysł mojej psychiki:(
To jest opis z wizyty, wyszłam w szoku więc wszystkiego też nie pamiętam...Wczorajsza wizyta u GP była koszmarna, mój w pewnym momencie się bał, że zarąbie lekarce. Od wczoraj mam stres i nie wiem co mam myśleć, robić...Wg lekarza prawidłowe ciśnienie krwi i brak bakterii w moczu kwalifikuje mnie do powrotu do pracy. Moje objawy jak ból krzyża, opuchnięcia to jest po prostu ciąża i nie przeszkadza mi to w pracy fizycznej, poza tym jest to niesprawiedliwe odnośnie innych kobiet w ciąży, że one pracują a ja nie, i jak jak każda by szła na zwolnienie w ciąży to musieli by pozamykać wszystkie biznesy. Lekarka uważa, że moje objawy są wymysłem mojej psychiki i nic mi nie dolega, a krwawienia, omdlenia, wymioty, jadłowstręt są normalnym objawem ciąży i to się zdarza więc wg niej nie powinnam w ogóle być na zwolnieniu. Normalne też jest, że jednego dnia mam krew w moczu i dostaję na to antybiotyk, nie biorę go, bo fałszuje wyniki badania moczu, a chce oddać próbkę do laboratorium, a drugiego dnia bez leku już nie ma śladu krwi w moczu i wszystko jest idealnie:( Lekarka w ogóle na wizycie nie słucha co się do niej mówi, my swoje ona swoje i jeszcze darła mordę, że mamy gadać po angielsku jak się pytałam mojego, aby mi coś przetłumaczył, bo zgłupiałam. Za 2 tygodnie mam kolejną konsultacje z innym GP, ale prawdopodobnie nie przedłużą mi zwolnienia i tak w 30 tc będę zasuwała do roboty...
ja nie wiem czemu ta baba wystawiła mi miesiąc temu zwolnienie przy takich samych objawach, a teraz nie chce...nie wiem czy mogę tak kombinować, aby znów zmieniać lekarza, od którego dostaję zwolnienia, a polska ginka już miała problemy za wystawianie zwolnień, ja się boję, że nie dam rady pracować...inaczej by było gdyby ktoś jeszcze był na tym samym stanowisku, cięższe prace bym miała odpuszczone, ale ja jestem sama i będę musiała robić wszystko:/
ja nie wiem czemu ta baba wystawiła mi miesiąc temu zwolnienie przy takich samych objawach, a teraz nie chce...nie wiem czy mogę tak kombinować, aby znów zmieniać lekarza, od którego dostaję zwolnienia, a polska ginka już miała problemy za wystawianie zwolnień, ja się boję, że nie dam rady pracować...inaczej by było gdyby ktoś jeszcze był na tym samym stanowisku, cięższe prace bym miała odpuszczone, ale ja jestem sama i będę musiała robić wszystko:/
Lysmonka - trzymaj się kochana .
Basieniek - no super , nie zazdroszczę .Moja siostra jak była w ciąży to miała zwolnienie wypisane dosłownie z powodu łatwej męczliwości - no ale to w Polsce . Kmobinuj kochana jak się da w końcu zdrowie Twoje i Twojego dziecka najważniejsze - to Ty jesteś matką - a nie jakaś ginekolog. Mam koleżankę , która jest lekarzem i poszła na zwolnienie od 20 tygodnia.
estopka- ja będę na szkole rodzenia na Klinicznej , ale mam pierwsze zajęcia 17 - może są dwie grupy ?
przydałaby się jakaś życzliwa dusza - bo raczej częściej będę chodziła sama niż z towarzyszem.
Basieniek - no super , nie zazdroszczę .Moja siostra jak była w ciąży to miała zwolnienie wypisane dosłownie z powodu łatwej męczliwości - no ale to w Polsce . Kmobinuj kochana jak się da w końcu zdrowie Twoje i Twojego dziecka najważniejsze - to Ty jesteś matką - a nie jakaś ginekolog. Mam koleżankę , która jest lekarzem i poszła na zwolnienie od 20 tygodnia.
estopka- ja będę na szkole rodzenia na Klinicznej , ale mam pierwsze zajęcia 17 - może są dwie grupy ?
przydałaby się jakaś życzliwa dusza - bo raczej częściej będę chodziła sama niż z towarzyszem.
Cześć dziewczyny
Po wczorajszej wizycie okazało się że mam niedokrwistość spowodowaną brakiem żelaza. Tak więc dostałam żelazo na receptę "Sorbifer Durules 100 mg+60mg". No i mam je brać do następnej wizyty. A za miesiąc ponowne badania aby sprawdzić czy mi to coś dało czy niedokrwistość jest spowodowana czym innym.
Basieniak na czas ciąży powinnaś była wrócić do PL :) tu byś nie miała takich problemów. Moja ginka co wizytę zadręcza mnie pytaniem "Czy potrzebuje Pani zwolnienie do pracy" hehe
CO kraj to obyczaj ;) widocznie u nas bardziej dba się o ciężarne.
Tak jak czytam o tych lekarzach z IRL albo GB to aż brak słów że u nas ludzie narzekają na służbę zdrowia ! Tych narzekaczy na wyspy powinni wywieźć tam by od razu sobie w łeb strzelili jak by lekarze pokazali jak ich w tyłku mają...
aniol z zazdrości o Twojego sernika poszłam do lodówki po moją bezę hehe :) też się muszę zasłodzić
Po wczorajszej wizycie okazało się że mam niedokrwistość spowodowaną brakiem żelaza. Tak więc dostałam żelazo na receptę "Sorbifer Durules 100 mg+60mg". No i mam je brać do następnej wizyty. A za miesiąc ponowne badania aby sprawdzić czy mi to coś dało czy niedokrwistość jest spowodowana czym innym.
Basieniak na czas ciąży powinnaś była wrócić do PL :) tu byś nie miała takich problemów. Moja ginka co wizytę zadręcza mnie pytaniem "Czy potrzebuje Pani zwolnienie do pracy" hehe
CO kraj to obyczaj ;) widocznie u nas bardziej dba się o ciężarne.
Tak jak czytam o tych lekarzach z IRL albo GB to aż brak słów że u nas ludzie narzekają na służbę zdrowia ! Tych narzekaczy na wyspy powinni wywieźć tam by od razu sobie w łeb strzelili jak by lekarze pokazali jak ich w tyłku mają...
aniol z zazdrości o Twojego sernika poszłam do lodówki po moją bezę hehe :) też się muszę zasłodzić
Lysmonka mam nadzieje ze za pare dni wyjdziesz ze szpitala i reszte ciazy spedzisz na spacerkach, leniuchowaniu i plotkami z nami :*
Basieniak, kuzwa, ale mnie wkurzyła to Twoja gin! a moze jak nie dostaniesz od niej zwolnienia to idz do ogólnego i ściemniaj ze masz rwe kulszową, tego nie da sie udowodnic ;)
Moj synek od 5 dni ma goraczke, nic nie je i tylko pije, dzis w koncu okazało sie ze ma zakażenie jamy ustnej, biedaczek strasznie cierpi, mam mu smarowac buzke gencjana i aftinem, mam nadzieje ze niedługo mu przejdzie :(
Basieniak, kuzwa, ale mnie wkurzyła to Twoja gin! a moze jak nie dostaniesz od niej zwolnienia to idz do ogólnego i ściemniaj ze masz rwe kulszową, tego nie da sie udowodnic ;)
Moj synek od 5 dni ma goraczke, nic nie je i tylko pije, dzis w koncu okazało sie ze ma zakażenie jamy ustnej, biedaczek strasznie cierpi, mam mu smarowac buzke gencjana i aftinem, mam nadzieje ze niedługo mu przejdzie :(
Bo w Polsce kobieta w ciąży to w porównaniu do Irlandii rzadkość. Pewnie tak traktuja cięzarne dlatego, że akurat jest ich tam naprawde sporo.Nikt się nie cacka. Tamtejsza polityka prorodzinna owocuje. Z moich obserwacji ( sprzed kilku lat) to obraz młodocianych lub bardzo młodych mam był normą.
U nas na szczęście kobieta w ciąży ma prowo odpocząc- bo moim zdaniem nam się należy.Zmęczenie, spuchniete nogi, zgaga, słabe nocki, bółe krzyża, zatwardzenia, mdłości, żylaki itd....Niech taki doktorek pobiega sobie z brzuszkiem w upały kilka dni , to zobaczymy czy będzie taki mądrala.
Mój kochany Pan Dr też zawsze pyta czy potrzebuję L4:) Nigdy nie miałam z tym problemów.
A co do słodkości...zamówiłam przed chwila u męża przez tel rurki waniliowe z biedronki:):):)
U nas na szczęście kobieta w ciąży ma prowo odpocząc- bo moim zdaniem nam się należy.Zmęczenie, spuchniete nogi, zgaga, słabe nocki, bółe krzyża, zatwardzenia, mdłości, żylaki itd....Niech taki doktorek pobiega sobie z brzuszkiem w upały kilka dni , to zobaczymy czy będzie taki mądrala.
Mój kochany Pan Dr też zawsze pyta czy potrzebuję L4:) Nigdy nie miałam z tym problemów.
A co do słodkości...zamówiłam przed chwila u męża przez tel rurki waniliowe z biedronki:):):)
Tyle się rozpisałam i mi komp zawisł. Może i dobrze, bo wylałam żale a przynajmniej nikt nie musiał się tym dołować.
Mrenda dobrze, że do Ciebie nie dotarłam, bo moje osłabienie skończyło się w łóżku, przynajmniej ani Tobie, ani Estopce ani chłopakom nie sprzedałam żadnego choróbska.
Nie wiem co to jest, bo załozyłam że to jakaś supergrypa, żeby nie myśleć o innych ewentualnościach, ale tylko spałam, albo leżałam w jakimś letargu.
Basieniak, popieram, pogadaj z dziewczynami, dowiedz się co trzeba zeznać, zmień lekarza, rób co uznasz za konieczne. Doskonale Cię rozumiem, bo swoje z lekarzami przeszłam.
Ja dziś trzymam się ściany jak idę do łazienki, gdyby ktoś mnie wysyłał do pracy, to chyba bym rzuciła robotę...
Kumpela kt mieszka w Anglii stwierdziła, że taka sytuacja to norma, na wyspach ciązą nie jest pod żadną ochroną, moze dlatego, że dziewczyny często w nią zachodzą, zaczynajac od 16 lat, u nich by się rzezczywiscie gospodarka posypała.
Ja juz wiem, że nie nalezy słuchać wszystkich bohaterek tylko własnego ciała, a te opowieści o ciężarnych które traktory z błota wyciągały i nic, to niech sobie w ucho wsadzą... jak mała cała i zdrowa szczęśliwie przyjdzie na świat, to wtedy mogę ten traktor spróbowac pociągnąć, a wczesniej niech się wszyscy odrurkują!
Lysmonka, trzymam kciuki, dzielna jesteś, ja na próbę zawiezienia mnie na pogotowie wbiłam się pazurami w łóżko. Może przez mój brak zaufania do lekarzy, a może cały czas chcę wierzyć, ze to tylko jakaś grypa.
Zanetucha jak przeczytałam Twojego posta to mnie olśniło, że może to osłabienie z powodu braku czegoś - z jakiej okazji miałaś skierowanie na żelazo, bo ja nie dostałam? w nast tygodniu idę do innego lekarza to może się dowiem, jakies inne rzeczy też ost badałyście? Glukozę robiłam. Nie chcę grzebac w necie bo tylko się zdołuje...
Jakie witaminy bierzecie?, skończył mi się prenatal, potrzebuje nowej inspiracji :)
A teraz gratulacje dla wszystkich szcęścliwych posiadaczek wózków i łóżeczek. Zazdroszczę!
Mrenda jesteś doświadczona mama i zdecydowałaś się na trzykołowy, to coś znaczy, ja mam wrażenie, że jest mniej stabilny od czterokołowego, czy tylko mi się wydaje? Wózek kt kupiłas śliczny, ogładałam podobne w necie. Dlatego pytam, bo te koła mnie zastanawiają.
Na zakupy pewnie nam się uda wyjść, nie mogę się doczekać, ale nie wiem czy nie pieluch, bo ja chwilowo to nawet nie mam siły bodziaka podnieść... Dzięki za namiary na połozną i szkołę, jak wócę do żywych to skorzystam :)
Ktoś się pochwalił, że ma mebelki do pokoiku, gdzie kupujecie i czy komody z przewijakami czy jeszcze jakieś szafy/szafki?
Co do pływania, to nie zauwazyłam różnicy, ale miałam długa przerwę, więc cieszyła mnie każda chwila w wodzie, fajnie się było znowu poczuć lekko - no foczka ze mnie żadna, raczej mniejsza płetwalka błękitna :)
Potwierdzam, dziewczyny nie róbcie nic na siłe, jak mnie rozbolał brzuch, to plułam sobie w brodę, że tak łazienkę szorowałam, a niechby mchem na metr porosła!
Ja osłabienie chciałam zaleczyć wyteżonym wysiłkiem, zeby nie czuć się jak mięczak, a skończyło się tak, że ledwo do łóżka trafiłam.
Nie chciałam się też spaść (bo miałam juz na plusie 11 kilo), a teraz po chorobie schudłam co widzę po ciuchach i wcale mnie to nie cieszy. Dziewczyny nie róbcie załozeń wagowych na siłe. Najwiecej się tyje w trzecim trymestrze - tak przyjamniej mówią - wiem, że dla niektórych to niezmiernie wazne, ale lepiej sobie nie mieć nic do zarzucenia bo żadna nie jest dietetykiem, a że odchudzanie po ciąży potrwa o dwa miesiące dłuzej - to chyba nie tragedia.
Dobrze, że moja mała się rusza od czasu do czasu, bo inaczej bym się zamartwiała. W przyszłym tyg idę na wizytę i jak zobaczę dobre usg, to naprawdę będę spokojniejsza.
A jednak pomarudziłam :)
Dziś idę po raz pierwszy od dawna na krótki spacer, może najpierw powinnam powerandować, jak nasze zimowe pociechy? :)))
Mrenda dobrze, że do Ciebie nie dotarłam, bo moje osłabienie skończyło się w łóżku, przynajmniej ani Tobie, ani Estopce ani chłopakom nie sprzedałam żadnego choróbska.
Nie wiem co to jest, bo załozyłam że to jakaś supergrypa, żeby nie myśleć o innych ewentualnościach, ale tylko spałam, albo leżałam w jakimś letargu.
Basieniak, popieram, pogadaj z dziewczynami, dowiedz się co trzeba zeznać, zmień lekarza, rób co uznasz za konieczne. Doskonale Cię rozumiem, bo swoje z lekarzami przeszłam.
Ja dziś trzymam się ściany jak idę do łazienki, gdyby ktoś mnie wysyłał do pracy, to chyba bym rzuciła robotę...
Kumpela kt mieszka w Anglii stwierdziła, że taka sytuacja to norma, na wyspach ciązą nie jest pod żadną ochroną, moze dlatego, że dziewczyny często w nią zachodzą, zaczynajac od 16 lat, u nich by się rzezczywiscie gospodarka posypała.
Ja juz wiem, że nie nalezy słuchać wszystkich bohaterek tylko własnego ciała, a te opowieści o ciężarnych które traktory z błota wyciągały i nic, to niech sobie w ucho wsadzą... jak mała cała i zdrowa szczęśliwie przyjdzie na świat, to wtedy mogę ten traktor spróbowac pociągnąć, a wczesniej niech się wszyscy odrurkują!
Lysmonka, trzymam kciuki, dzielna jesteś, ja na próbę zawiezienia mnie na pogotowie wbiłam się pazurami w łóżko. Może przez mój brak zaufania do lekarzy, a może cały czas chcę wierzyć, ze to tylko jakaś grypa.
Zanetucha jak przeczytałam Twojego posta to mnie olśniło, że może to osłabienie z powodu braku czegoś - z jakiej okazji miałaś skierowanie na żelazo, bo ja nie dostałam? w nast tygodniu idę do innego lekarza to może się dowiem, jakies inne rzeczy też ost badałyście? Glukozę robiłam. Nie chcę grzebac w necie bo tylko się zdołuje...
Jakie witaminy bierzecie?, skończył mi się prenatal, potrzebuje nowej inspiracji :)
A teraz gratulacje dla wszystkich szcęścliwych posiadaczek wózków i łóżeczek. Zazdroszczę!
Mrenda jesteś doświadczona mama i zdecydowałaś się na trzykołowy, to coś znaczy, ja mam wrażenie, że jest mniej stabilny od czterokołowego, czy tylko mi się wydaje? Wózek kt kupiłas śliczny, ogładałam podobne w necie. Dlatego pytam, bo te koła mnie zastanawiają.
Na zakupy pewnie nam się uda wyjść, nie mogę się doczekać, ale nie wiem czy nie pieluch, bo ja chwilowo to nawet nie mam siły bodziaka podnieść... Dzięki za namiary na połozną i szkołę, jak wócę do żywych to skorzystam :)
Ktoś się pochwalił, że ma mebelki do pokoiku, gdzie kupujecie i czy komody z przewijakami czy jeszcze jakieś szafy/szafki?
Co do pływania, to nie zauwazyłam różnicy, ale miałam długa przerwę, więc cieszyła mnie każda chwila w wodzie, fajnie się było znowu poczuć lekko - no foczka ze mnie żadna, raczej mniejsza płetwalka błękitna :)
Potwierdzam, dziewczyny nie róbcie nic na siłe, jak mnie rozbolał brzuch, to plułam sobie w brodę, że tak łazienkę szorowałam, a niechby mchem na metr porosła!
Ja osłabienie chciałam zaleczyć wyteżonym wysiłkiem, zeby nie czuć się jak mięczak, a skończyło się tak, że ledwo do łóżka trafiłam.
Nie chciałam się też spaść (bo miałam juz na plusie 11 kilo), a teraz po chorobie schudłam co widzę po ciuchach i wcale mnie to nie cieszy. Dziewczyny nie róbcie załozeń wagowych na siłe. Najwiecej się tyje w trzecim trymestrze - tak przyjamniej mówią - wiem, że dla niektórych to niezmiernie wazne, ale lepiej sobie nie mieć nic do zarzucenia bo żadna nie jest dietetykiem, a że odchudzanie po ciąży potrwa o dwa miesiące dłuzej - to chyba nie tragedia.
Dobrze, że moja mała się rusza od czasu do czasu, bo inaczej bym się zamartwiała. W przyszłym tyg idę na wizytę i jak zobaczę dobre usg, to naprawdę będę spokojniejsza.
A jednak pomarudziłam :)
Dziś idę po raz pierwszy od dawna na krótki spacer, może najpierw powinnam powerandować, jak nasze zimowe pociechy? :)))
ale się Lewcia rozpisałaś :)) Ja dostałam skierowanie na morfologie, mocz i toxo jakieś 3 tygodnie temu. Dostałam je raczej bez okazyjnie ;)
Teraz mam brać to żelazo i za miesiąc znów zrobić morfologię i jakiś jeszcze dziwny test nie pamietam nazwy a nie mam skierowania przy sobie, coś związanego z przeciwciałami w krwi...
Lysmonka mnóstwo zdrówka !!!!
Ja się dołączam do pytania Lewci. Napiszcie gdzie, za ile i co dokładnie za mebelki kupiłyście do pokoików maluchów. Też się rozglądam tylko ceny zestawów mnie porażają :/
Teraz mam brać to żelazo i za miesiąc znów zrobić morfologię i jakiś jeszcze dziwny test nie pamietam nazwy a nie mam skierowania przy sobie, coś związanego z przeciwciałami w krwi...
Lysmonka mnóstwo zdrówka !!!!
Ja się dołączam do pytania Lewci. Napiszcie gdzie, za ile i co dokładnie za mebelki kupiłyście do pokoików maluchów. Też się rozglądam tylko ceny zestawów mnie porażają :/
Dzięki, jesteście Kochane:*
3oko to nie polska gin tylko ogólny lekarz GP tak mnie potraktował, jak mi za 2 tyg nie dadzą zwolnienia to idę do polskiej ginekolog pogadać co robić, a jak ona mi nie da to mój mówi, że pójdziemy do mojej pracy i zwolnimy mnie tak po prostu, bo dziecko dla nas ważniejsze niż praca fizyczna w 30tc, gdzie jak bez nic nie robienia w domu jestem spuchnięta, a jak mówiłam GP o bólach krzyża wynikających ze zmian przeciążeniowych to powiedziała, że to norma w ciąży i jak ja sobie teraz nie radzę, to po urodzeniu dziecka nie poradzę sobie z opieką nad nim - wtedy myślałam, że jej strzelę o co mój się bał...moja mama tłumaczy opis zdjęcia krzyża z przeciążeniem na co w Polsce byłam leczona i wysyła mi to, abym miała na tą wizytę, ale nie wiem czy to uznają, bo z Polski...mój mówi, że nie mam się stresować i jakieś wyjście zawsze jest:/ ginka napisała mi eska, że nie mam się martwić, bo przecież mam złe wyniki krwi i zobaczymy ci po wizycie powiedzą - ale wg nowej GP wyniki mam dobre, wg poprzedniej GP te same wyniki były tragiczne...a najlepsze, że na skierowaniu ten lekarz pisze, żeby mi zrobili badania, bo jestem w złej kondycji fizycznej, a sama do pracy mnie wysyła!!! Ja tu nie nie kumam, ale tak jak piszecie - ciąża to dla nich norma, jak i poronienie, bo jak laska ma 16 lat to poronienie może i nie jest wcale tragedią dla niej, a wybawieniem!!! Powiedziałam GP, że jakbym miała iść do pracy w biurze to spoko, ale nie do fizycznej...ja swoje, ona swoje:(((
Odnośnie mebelków - to dla małej oprócz łóżeczka, mamy komodę z montowanym przewijakiem na górze - ikea oraz regał z szufladami głębokimi, wąski - ikea
3oko to nie polska gin tylko ogólny lekarz GP tak mnie potraktował, jak mi za 2 tyg nie dadzą zwolnienia to idę do polskiej ginekolog pogadać co robić, a jak ona mi nie da to mój mówi, że pójdziemy do mojej pracy i zwolnimy mnie tak po prostu, bo dziecko dla nas ważniejsze niż praca fizyczna w 30tc, gdzie jak bez nic nie robienia w domu jestem spuchnięta, a jak mówiłam GP o bólach krzyża wynikających ze zmian przeciążeniowych to powiedziała, że to norma w ciąży i jak ja sobie teraz nie radzę, to po urodzeniu dziecka nie poradzę sobie z opieką nad nim - wtedy myślałam, że jej strzelę o co mój się bał...moja mama tłumaczy opis zdjęcia krzyża z przeciążeniem na co w Polsce byłam leczona i wysyła mi to, abym miała na tą wizytę, ale nie wiem czy to uznają, bo z Polski...mój mówi, że nie mam się stresować i jakieś wyjście zawsze jest:/ ginka napisała mi eska, że nie mam się martwić, bo przecież mam złe wyniki krwi i zobaczymy ci po wizycie powiedzą - ale wg nowej GP wyniki mam dobre, wg poprzedniej GP te same wyniki były tragiczne...a najlepsze, że na skierowaniu ten lekarz pisze, żeby mi zrobili badania, bo jestem w złej kondycji fizycznej, a sama do pracy mnie wysyła!!! Ja tu nie nie kumam, ale tak jak piszecie - ciąża to dla nich norma, jak i poronienie, bo jak laska ma 16 lat to poronienie może i nie jest wcale tragedią dla niej, a wybawieniem!!! Powiedziałam GP, że jakbym miała iść do pracy w biurze to spoko, ale nie do fizycznej...ja swoje, ona swoje:(((
Odnośnie mebelków - to dla małej oprócz łóżeczka, mamy komodę z montowanym przewijakiem na górze - ikea oraz regał z szufladami głębokimi, wąski - ikea
Zanetucha - jak widac po naszym forum każdy czasem musi się wygadać :) Mamie szkoda, bo się tylko zmartwi, przyszły tatuś swoje i tak odcierpiał, koleżanek nie ma co zanudzać dolegliwościami ciążowymi
- a my mamy swoją grupę wsparcia :)Wszystkie jedziemy na tym samym wózku, a raczej z wózkami jeździć będziemy :)))
- a my mamy swoją grupę wsparcia :)Wszystkie jedziemy na tym samym wózku, a raczej z wózkami jeździć będziemy :)))
Basieniak, jak tak piszesz to normalnie "paragraf 22" się kłania. Dobrze, że mąż cię wspiera i dobrze mówi. Praca jak nie ta to inna, wiem, że łatwo się mówi, ale jak powiedział mój gin jak nie chciałam iść na pierwsze zwolnienie po krwawieniach - jeszcze się pani w głowie poukłada co jest najważniejsze, a w pracy to co, medal pani dostanie?
:)
Nie daj się, niech nikt Ci nie psuje humoru, nie warto bo maluch naprawdę to czuje :)
Trzymam kciuki :*
:)
Nie daj się, niech nikt Ci nie psuje humoru, nie warto bo maluch naprawdę to czuje :)
Trzymam kciuki :*
Witam Kochane! ale sie od wczoraj rozpisałyście!
U mnie również po wynikach krwi stwierdzono duży niedobór miedzy innymi żelaza, dostałam FEROPLEX-NA RECEPTE, doustne fiolki żelaza, generalnie mam to brac do końca ciąży, kuracja na 10 dni 75 zł , wiec no kosztownie!
Co do służby zdrowia na wyspach to kiedys juz opisywałam moje przezycia , niestety nie ma na nich siły ..... Twoje zdrowko i maleństwa Basieniak najwazniejsze, jak Cie sytuacje zmusi do powrotu do pracy , trudno idz, ale juz 1 dnia symuluj omdlenie , zasłabniecie czy cokolwiek by byly podstawy do dalszego zwolnienia! Sama wiesz najlepiej ile juz przeszłaś by do tego momentu donosić zdrowe maleństwo , niech żadne głupie przepisy tego nie zakłócą.
U mnie również po wynikach krwi stwierdzono duży niedobór miedzy innymi żelaza, dostałam FEROPLEX-NA RECEPTE, doustne fiolki żelaza, generalnie mam to brac do końca ciąży, kuracja na 10 dni 75 zł , wiec no kosztownie!
Co do służby zdrowia na wyspach to kiedys juz opisywałam moje przezycia , niestety nie ma na nich siły ..... Twoje zdrowko i maleństwa Basieniak najwazniejsze, jak Cie sytuacje zmusi do powrotu do pracy , trudno idz, ale juz 1 dnia symuluj omdlenie , zasłabniecie czy cokolwiek by byly podstawy do dalszego zwolnienia! Sama wiesz najlepiej ile juz przeszłaś by do tego momentu donosić zdrowe maleństwo , niech żadne głupie przepisy tego nie zakłócą.
HEJ DZIEWUCHY ;)
Dokładnie, zgadzam się z Kamilką. Ty źle ciąże znosisz więc na Twoim miejscu też pomyślała bym nad symulowaniem w pracy ;)
Aż w końcu pracodawca stwierdzi że marny z Ciebie pracownik w ciąży i że słusznie byłaś tyle na zwolnieniu no i sam Cie na nie znowu wyśle.
Tak mi się wydaje.
Oczywiście wszystko zależy jaki to pracodawca. Jak taki jak służba zdrowia tam to może lepiej wogóle się w tej pracy już nie pojawiaj ;) Za dużo się stresu tam najesz...
Pogoda dziś u nas cuuuudna (w końcu), chociaż nie narzekam bo wczoraj też było prześlicznie i ciepluśko :)
Wszędzie na każdym kanale trąbili że wekend począwszy od piątku ma być deszczowy i burzowy, a tu jaka niespodzianka.
Zauważcie, że kiedyś jak się jechało na dłuższy wypad to spokojnie można było obejżeć pogodę na tydzień w przód. Natomiast w tej chwili tak się wszystko zmienia, że nie potrafią nawet powiedzieć że jutro na 100 % będzie deszcz czy słońce.
Mąż mnie wyciągnął rano z wyrka i zaplanował wycieczkę nad jeziorko, ale cudnie było :)
Tylko musiał później po mnie płynąć wpław prawie na środek jeziora hehehe bo pontonem za daleko odpłynęłam. Niby potrafię pływać, ale jak nie mam gruntu pod nogami to panikuję i nagle zapominam jak się pływa.
Jutro planujemy do Gdanska sie przejechać na ten Jarmark, myślałam też o wycieczce na Kanał Elbląski puki jest pogoda.
Ale szkoda jarmarku, bo okaże się że tak jak w zeszłym roku- nie zdążyłam na niego dojechać.
Udanego wekendu !
Dokładnie, zgadzam się z Kamilką. Ty źle ciąże znosisz więc na Twoim miejscu też pomyślała bym nad symulowaniem w pracy ;)
Aż w końcu pracodawca stwierdzi że marny z Ciebie pracownik w ciąży i że słusznie byłaś tyle na zwolnieniu no i sam Cie na nie znowu wyśle.
Tak mi się wydaje.
Oczywiście wszystko zależy jaki to pracodawca. Jak taki jak służba zdrowia tam to może lepiej wogóle się w tej pracy już nie pojawiaj ;) Za dużo się stresu tam najesz...
Pogoda dziś u nas cuuuudna (w końcu), chociaż nie narzekam bo wczoraj też było prześlicznie i ciepluśko :)
Wszędzie na każdym kanale trąbili że wekend począwszy od piątku ma być deszczowy i burzowy, a tu jaka niespodzianka.
Zauważcie, że kiedyś jak się jechało na dłuższy wypad to spokojnie można było obejżeć pogodę na tydzień w przód. Natomiast w tej chwili tak się wszystko zmienia, że nie potrafią nawet powiedzieć że jutro na 100 % będzie deszcz czy słońce.
Mąż mnie wyciągnął rano z wyrka i zaplanował wycieczkę nad jeziorko, ale cudnie było :)
Tylko musiał później po mnie płynąć wpław prawie na środek jeziora hehehe bo pontonem za daleko odpłynęłam. Niby potrafię pływać, ale jak nie mam gruntu pod nogami to panikuję i nagle zapominam jak się pływa.
Jutro planujemy do Gdanska sie przejechać na ten Jarmark, myślałam też o wycieczce na Kanał Elbląski puki jest pogoda.
Ale szkoda jarmarku, bo okaże się że tak jak w zeszłym roku- nie zdążyłam na niego dojechać.
Udanego wekendu !
Dzięki Kochane:)
Kati jak GP mi nie da to idę do mojej ginki, jakby co to pójdę do Twojego, jak się nie uda to od razu macierzyński, a jak dalej będą jazdy to rzucam tą robotę, bo i tak nie chcę już tam wrócić! A teraz to nawet już z kucek się nie mogę podnieść, bo kolona mi siadają, stres na pewno będzie przed 18, ale dam radę, córeczka najważniejsza:*
Jeśli chodzi o pracodawcę to najlepsze, że to irlandzka klinika i moją szefową jest Pani Doktor hahaha, a właśnie ona mnie wystawiła i musiałam szukać innego GP, aby wystawił mi zwolnienie i od tego momentu zaczęły się jazdy
Udanego wieczorku:*
Kati jak GP mi nie da to idę do mojej ginki, jakby co to pójdę do Twojego, jak się nie uda to od razu macierzyński, a jak dalej będą jazdy to rzucam tą robotę, bo i tak nie chcę już tam wrócić! A teraz to nawet już z kucek się nie mogę podnieść, bo kolona mi siadają, stres na pewno będzie przed 18, ale dam radę, córeczka najważniejsza:*
Jeśli chodzi o pracodawcę to najlepsze, że to irlandzka klinika i moją szefową jest Pani Doktor hahaha, a właśnie ona mnie wystawiła i musiałam szukać innego GP, aby wystawił mi zwolnienie i od tego momentu zaczęły się jazdy
Udanego wieczorku:*
cześć Dziewczyny po tygodniowej przerwie. O matko, strasznie ciężko nadrobić wasze wpisy.
Nasz szwedzki urlop mega udany, piekną pogoda, bardzo dużo zwiedziliśmy, córa się wyszalała razem z 2 kolegami. A ja pomimo mega męczarni z rwą kulszową jakoś dałam radę. widziałam, ze była jakaś dyskusja na temat wyjazdów w ciąży. My właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na szwecję - bo najpierw prom, więc można odpocząć, a potem w aucie max 3h i wycieczki też nie jakieś mega dalekie. Wykupiłam na wszelki wypadek dla całej rodzinki polisę, więc czułam się spokojniejsza.
i udało nam się w szwecji kupić kombinezon zimowy dla nowego malucha i zestaw kurtka i spodnie dla córy. i przepiękny owieczkowy kocyk idealny na listopadowy poród. teraz muszę się trochę rozejrzeć na rzeczami dla mnie do szpitala
co do wózka to my mamy mutsy urban rider-i na śnieg, gorszy teren-rewelacja.
a w redłowie po cesarce trafia się na pooperacyjną koło patologii-ja nie miałam praktycznie żadnej pomocy, trafiłam na czas gdy rodzących było więcej niż łóżek i na oddziale była masakra, wszystkie zdane same na siebie. mam nadzięję, że teraz będzie lepiej
a szkołę rodzenia w redłowie polecam bardzo.
Nasz szwedzki urlop mega udany, piekną pogoda, bardzo dużo zwiedziliśmy, córa się wyszalała razem z 2 kolegami. A ja pomimo mega męczarni z rwą kulszową jakoś dałam radę. widziałam, ze była jakaś dyskusja na temat wyjazdów w ciąży. My właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na szwecję - bo najpierw prom, więc można odpocząć, a potem w aucie max 3h i wycieczki też nie jakieś mega dalekie. Wykupiłam na wszelki wypadek dla całej rodzinki polisę, więc czułam się spokojniejsza.
i udało nam się w szwecji kupić kombinezon zimowy dla nowego malucha i zestaw kurtka i spodnie dla córy. i przepiękny owieczkowy kocyk idealny na listopadowy poród. teraz muszę się trochę rozejrzeć na rzeczami dla mnie do szpitala
co do wózka to my mamy mutsy urban rider-i na śnieg, gorszy teren-rewelacja.
a w redłowie po cesarce trafia się na pooperacyjną koło patologii-ja nie miałam praktycznie żadnej pomocy, trafiłam na czas gdy rodzących było więcej niż łóżek i na oddziale była masakra, wszystkie zdane same na siebie. mam nadzięję, że teraz będzie lepiej
a szkołę rodzenia w redłowie polecam bardzo.
Jodan witamy po urlopie:)
Macierzyński w Irlandii to 26 tygodni i trzeba go wziąć 2 tygodnie przed datą porodu wyznaczoną w moim przypadku wg OM, jest on płatny. Wychowawczy trwa 16 tygodni i jest bezpłatny.
Kati, ale z drugiej strony należy mi się zwolnienie jeszcze przez 6 tygodni, bo mam do tego podstawy, a to zawsze dłużysz płatny macierzyński, nie chcę też kasy tracić, bo na nią zasługuję. Nigdy wcześniej nie brałam zwolnień, mam odpowiedni czas przepracowany, nigdy nie byłam na zasiłku itd. W ostateczności zrobię wszystko, aby nie pójść do pracy, bo nie dam rady, a to wygląda jakby ta lekarka z własnej kieszeni mi płaciła te marne chorobowe:/
Kochane pożyjemy i zobaczymy jak się akcja u mnie rozwinie:)
Macierzyński w Irlandii to 26 tygodni i trzeba go wziąć 2 tygodnie przed datą porodu wyznaczoną w moim przypadku wg OM, jest on płatny. Wychowawczy trwa 16 tygodni i jest bezpłatny.
Kati, ale z drugiej strony należy mi się zwolnienie jeszcze przez 6 tygodni, bo mam do tego podstawy, a to zawsze dłużysz płatny macierzyński, nie chcę też kasy tracić, bo na nią zasługuję. Nigdy wcześniej nie brałam zwolnień, mam odpowiedni czas przepracowany, nigdy nie byłam na zasiłku itd. W ostateczności zrobię wszystko, aby nie pójść do pracy, bo nie dam rady, a to wygląda jakby ta lekarka z własnej kieszeni mi płaciła te marne chorobowe:/
Kochane pożyjemy i zobaczymy jak się akcja u mnie rozwinie:)
czesc,
Zanetucha ja dostalam kombinezon od kolezanki i jest od 3 do 6 mies. (rozmiar nie jest podany) ale kupie tez jakis na 0-3 mies i jak bedzie podany rozmiar to na pewno nie kupie 54-56 tylko 62cm.
MamoMikolaja - sniłas mi sie dzisiaj, czekalas na 3 dzieciątko i pisalas ze musisz wszystko przygotowac szybciej bo trzecie dziecko rodzi sie zawsze w 20 tygodniu!
Zanetucha ja dostalam kombinezon od kolezanki i jest od 3 do 6 mies. (rozmiar nie jest podany) ale kupie tez jakis na 0-3 mies i jak bedzie podany rozmiar to na pewno nie kupie 54-56 tylko 62cm.
MamoMikolaja - sniłas mi sie dzisiaj, czekalas na 3 dzieciątko i pisalas ze musisz wszystko przygotowac szybciej bo trzecie dziecko rodzi sie zawsze w 20 tygodniu!
Czesc Dziewczyny
Witam Was w nowym wątku i w moim 7 miesiącu.Brzuszek mam jak piłka :)
Nad jeziorem na Kaszubach-super.Byłam z moją mamą i córeczkami-pogoda dopisała,zbierałyśmy grzyby,trochę borówek.Córeczki kąpały się w jeziorze,był festyn(na którym najadłam się ryb-promocja unijna).
Teraz powrót na stary tryb pranie,gotowanie itd.
Powiem Wam,że przez tydzień przytyłam 1 kg, w sumie na razie 4 kg+
Ogólnie ciągnie mnie teraz na slodkie-ciasta nie umiem sobie odmówic:)
Lysmonka-biedna Jesteś,ale wierzę,że dasz radę.Zyczę duzo zdrówka i siły:)
Basieniak-Wracaj do Polski-co to za opieka w tej Irlandii.Nie daj się omotac tym konowałom.Jesteś Polką-masz siłę walczyc o swoje!!!
Kasiaka-dobrze,że już jesteś w domu.Ja także często mam twardy brzuch,ciężko mi pchac wózek z młodszą,ale jakoś daje rade.
Jodan-super,że wyjazd się udał.W Szwecji jest moja ulubiona czekolada:)Napisz jak podróż promem?Trudna z maluchem?
Witam Was w nowym wątku i w moim 7 miesiącu.Brzuszek mam jak piłka :)
Nad jeziorem na Kaszubach-super.Byłam z moją mamą i córeczkami-pogoda dopisała,zbierałyśmy grzyby,trochę borówek.Córeczki kąpały się w jeziorze,był festyn(na którym najadłam się ryb-promocja unijna).
Teraz powrót na stary tryb pranie,gotowanie itd.
Powiem Wam,że przez tydzień przytyłam 1 kg, w sumie na razie 4 kg+
Ogólnie ciągnie mnie teraz na slodkie-ciasta nie umiem sobie odmówic:)
Lysmonka-biedna Jesteś,ale wierzę,że dasz radę.Zyczę duzo zdrówka i siły:)
Basieniak-Wracaj do Polski-co to za opieka w tej Irlandii.Nie daj się omotac tym konowałom.Jesteś Polką-masz siłę walczyc o swoje!!!
Kasiaka-dobrze,że już jesteś w domu.Ja także często mam twardy brzuch,ciężko mi pchac wózek z młodszą,ale jakoś daje rade.
Jodan-super,że wyjazd się udał.W Szwecji jest moja ulubiona czekolada:)Napisz jak podróż promem?Trudna z maluchem?
l=http://www.suwaczki.com/]
[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png

W Uk macierzyński jest 52 tyg. To prawda im dłużej się pracuje, tym lepiej dla nas, bo dłużej możemy zostać z dzieciaczkami. Ale ja już nie mam siły. U mnie w pracy jest tak gorąco, że masakra. Chyba od 3 miesięcy jest zepsuta klimatyzacja i jakoś ciężko im to naprawić. I właśnie w szczególności z tego powodu nie chce już tam pracować. No i też mam tego łobuza Oscara w domu, za dwa tygodnie czeka nas przeprowadzka i zdecydowałam, że odchodzę :).
Co do wózka,mam stary,a spacerówkę nową.Teraz myślę,o łóżeczku które muszę kupic.Ubranka już prawie wszystkie mam.Kompletuje powoli torbę do szpitala,bo straszą mnie szybszym porodem.Mam już podpaski i dwa zwykłe t-shitry,bo w takich najlepiej mi się rodzi.
Myslę,że trafię do Redłowa,chyba w najbliższym czasie zwiedzę tam porodówkę.
Zyczę Wam miłego słonecznego dnia-zabieram się za pranie:)
Pa pa
Myslę,że trafię do Redłowa,chyba w najbliższym czasie zwiedzę tam porodówkę.
Zyczę Wam miłego słonecznego dnia-zabieram się za pranie:)
Pa pa
l=http://www.suwaczki.com/]
[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png

Witam dziewczyny!
Duszno mi dzis na maxa,tez niestety jeszcze pracuje.... do konca wrzesnia, ale w miedzy czasie jeszcze urlopik mnie czeka, praca nie męcząca wiec dam rade!
Jezeli chodzi o USG to co 4 tyg mam robione, kolejna wizyta jutro,doczekac sie nie moge! Kombinezon zimowy tem mam kupiony 3-6 miesiecy! ale wydaje sie strasznie malusi!
Wciąż sie zastanawiam nad szpitalem, redlowo/zaspa/kliniczna, czytam te opinie i nic nie pomaga :)
Czas zainteresowac sie szkołą rodzenia :D
Duszno mi dzis na maxa,tez niestety jeszcze pracuje.... do konca wrzesnia, ale w miedzy czasie jeszcze urlopik mnie czeka, praca nie męcząca wiec dam rade!
Jezeli chodzi o USG to co 4 tyg mam robione, kolejna wizyta jutro,doczekac sie nie moge! Kombinezon zimowy tem mam kupiony 3-6 miesiecy! ale wydaje sie strasznie malusi!
Wciąż sie zastanawiam nad szpitalem, redlowo/zaspa/kliniczna, czytam te opinie i nic nie pomaga :)
Czas zainteresowac sie szkołą rodzenia :D
Witam Was poniedziałkowo ;)
Fiffi zazdroszczę takiego urlopu, z chęcią bym się dała wywieźć do buszu nad wodę i mogłabym tam zostać do porodu;) Witamy:)
Dziś mój mąż dzwonił do szpitala, aby umówić mnie na badania - próby wątrobowe, toxo i cyto wg skierowania mojego walniętego GP - okazuje się, że pierwszy termin u GP w szpitalu to 2 wrzesień i wtedy lekarz zdecyduje czy w ogóle mi zrobi te badania hahaha ja szybciej urodzę niż oni cokolwiek tu mi zbadają, w tygodniu umawiam się do polskiej kliniki na toxo i cyto
Zastanawiam się czy książki nie napisać o prowadzeniu ciąży w Irlandii ;)
Buziaki dla Was
Fiffi zazdroszczę takiego urlopu, z chęcią bym się dała wywieźć do buszu nad wodę i mogłabym tam zostać do porodu;) Witamy:)
Dziś mój mąż dzwonił do szpitala, aby umówić mnie na badania - próby wątrobowe, toxo i cyto wg skierowania mojego walniętego GP - okazuje się, że pierwszy termin u GP w szpitalu to 2 wrzesień i wtedy lekarz zdecyduje czy w ogóle mi zrobi te badania hahaha ja szybciej urodzę niż oni cokolwiek tu mi zbadają, w tygodniu umawiam się do polskiej kliniki na toxo i cyto
Zastanawiam się czy książki nie napisać o prowadzeniu ciąży w Irlandii ;)
Buziaki dla Was
Basieniak podziwiam za walkę z irlandzką służbą zdrowia. Szkoda, ze musisz sie tyle stresować. Wydaje mi się, że tu w Polsce miałabyś spokojniejszą tę ciążę. Tyle się tam musisz ,,naszarpać" o każdą drobną rzecz.
Nie poddawaj się kochana już bliżej niż dalej. Czego sie nie zrobi dla dziecka w brzuszku.
Ściskam mocno, głowa do góry i nie łam się.
Może jak sie uporasz z tymi problemami to znajdziesz czas żeby zawitać do Polski i troszkę się odstresować?Tego życzę:):):)
Nie poddawaj się kochana już bliżej niż dalej. Czego sie nie zrobi dla dziecka w brzuszku.
Ściskam mocno, głowa do góry i nie łam się.
Może jak sie uporasz z tymi problemami to znajdziesz czas żeby zawitać do Polski i troszkę się odstresować?Tego życzę:):):)
Witam po weekendzie!
Rzeczywiście dużo się działo na forum.
Współczuje tej batalii z lekarzami!
My na usg idziemy 22 dopiero Już nie mogę się doczekać. Coraz częściej myślę tylko o tym czy dzidzia jest zdrowa:/ ehh
Kati może dlatego, że jesteś drobna to i dzidzia nie będzie gigantem. Jeśli lekarz nie ma zastrzeżeń to będzie dobrze!
Rzeczywiście dużo się działo na forum.
Współczuje tej batalii z lekarzami!
My na usg idziemy 22 dopiero Już nie mogę się doczekać. Coraz częściej myślę tylko o tym czy dzidzia jest zdrowa:/ ehh
Kati może dlatego, że jesteś drobna to i dzidzia nie będzie gigantem. Jeśli lekarz nie ma zastrzeżeń to będzie dobrze!
Nasze szpitale lokalne to Blancz albo Navan i czekamy miesiąc, ale idę prywatnie zrobić...czasem mam wrażenie, że swoją ciążę prowadzisz w innym kraju;)
Kati, ale najważniejsze, że z dzidzią dobrze wszystko, córeczka drobna po Tobie...Macie już imię?...u nas może być mały gigant, bo ja sama mam 177 cm, mój 184 a lekarze na usg już w szoku, że mała ma taką dużą stópkę:D
Carlar na pewno zdrowa, nasze dzidzie muszą być zdrowe choć moja z nerwicą się chyba już urodzi, ale z każdym dniem lepiej sobie radzę i stres odchodzi, bo wiem, że jakoś sobie poradzimy i już;)
Kati, ale najważniejsze, że z dzidzią dobrze wszystko, córeczka drobna po Tobie...Macie już imię?...u nas może być mały gigant, bo ja sama mam 177 cm, mój 184 a lekarze na usg już w szoku, że mała ma taką dużą stópkę:D
Carlar na pewno zdrowa, nasze dzidzie muszą być zdrowe choć moja z nerwicą się chyba już urodzi, ale z każdym dniem lepiej sobie radzę i stres odchodzi, bo wiem, że jakoś sobie poradzimy i już;)
no lekarz nam powiedzial ze dziecko nie ma po kim byc wysokie..ja 160, maz 180..a w rodzinie tez same maluchy..nie martwie sie tym, przynaj mniej porod bedzie mniej bolesny:)
basieniak mnie sie wydaje ze jak masz skierowanie to badanie mozesz zrobisz w kazdym szpitalu..ale glowy sobie za to nie dam
ja tez mysle ze ciaze prowadzimy w Twoj roznych krajach..ja do tej pory nie mialam zadnych problemow, a wszyscy sa dla mnie "przesadnie" milii.
basieniak mnie sie wydaje ze jak masz skierowanie to badanie mozesz zrobisz w kazdym szpitalu..ale glowy sobie za to nie dam
ja tez mysle ze ciaze prowadzimy w Twoj roznych krajach..ja do tej pory nie mialam zadnych problemow, a wszyscy sa dla mnie "przesadnie" milii.
O Basieniak, współczuję Ci. ale i tak dzielna babka jesteś:)
a my kombinezon póki co kupiliśmy 62 cm, a do szpitala jak rodziła się córa to wzięliśmy na poród 2 zestawy ubrań. Lekarz mi mówił na USG, że nie mam co się spodziewać małego dziecka, a urodziła się 3530 i 54 cm i na szczęście miałam też ciuszki na 56. a i tak były na nią luźne. więc nigdy nie wiadomo - lepiej mieć i takie i takie:)
a my kombinezon póki co kupiliśmy 62 cm, a do szpitala jak rodziła się córa to wzięliśmy na poród 2 zestawy ubrań. Lekarz mi mówił na USG, że nie mam co się spodziewać małego dziecka, a urodziła się 3530 i 54 cm i na szczęście miałam też ciuszki na 56. a i tak były na nią luźne. więc nigdy nie wiadomo - lepiej mieć i takie i takie:)
hej laski!
basieniak ty chyba masz po prostu pecha, bo ja tez dosc dobrze jak kati wspominam prowadzenie ciaz w ie. dla mnie wszyscy byli mili a gp robila mi badania o ktore prosilam bez zadnego ale. ale badz dzielna i sie nie poddawaj, walcz o swoje!
ja dzis mialam wizyte kontrolna w przychodni, ale bez usg. wszystko ok, szyjka zamknieta, + 2 kilo od poczatku. tylko za malo pije bo jakies ketony w moczu, musze w necie o nich poczytac. a pije rzeczywiscie malo, bo moze z litr dziennie, to u mnie norma, ze musze sie zmuszac, nie tylko w ciazy. bo jak wypije kubek czegos to latam do kibelka jak nie wiem co, z domu wyjsc bym nie mogla...no nic, postaram sie pic wiecej. dostalam tez skierowanie na glukoze, morfologie, mocz i na P/C a-rh, mimo, ze mam rh+. czy do tej glukozy mam sie jakos przygotowac? tzn. nie jesc slodyczy dzien przed?
kati, to urlop ci sie uda, bo od weekendu niby maja wrocic upaly i slonce:)


basieniak ty chyba masz po prostu pecha, bo ja tez dosc dobrze jak kati wspominam prowadzenie ciaz w ie. dla mnie wszyscy byli mili a gp robila mi badania o ktore prosilam bez zadnego ale. ale badz dzielna i sie nie poddawaj, walcz o swoje!
ja dzis mialam wizyte kontrolna w przychodni, ale bez usg. wszystko ok, szyjka zamknieta, + 2 kilo od poczatku. tylko za malo pije bo jakies ketony w moczu, musze w necie o nich poczytac. a pije rzeczywiscie malo, bo moze z litr dziennie, to u mnie norma, ze musze sie zmuszac, nie tylko w ciazy. bo jak wypije kubek czegos to latam do kibelka jak nie wiem co, z domu wyjsc bym nie mogla...no nic, postaram sie pic wiecej. dostalam tez skierowanie na glukoze, morfologie, mocz i na P/C a-rh, mimo, ze mam rh+. czy do tej glukozy mam sie jakos przygotowac? tzn. nie jesc slodyczy dzien przed?
kati, to urlop ci sie uda, bo od weekendu niby maja wrocic upaly i slonce:)



Ja niestety musze...tzn nie musze, ale szef mnie poprosił, czy mogę pracować do połowy września i się zgodziłam, bo on jest na prawdę wspaniałym szefem i jak ja mam jakiś problem, to on mi zawsze też pomoże.
Ale to śmiesznie napisałam...masło maślane hehe.
Kati nam się bardzo podoba imie Natalia. Jak byśmy mieli dziewczynkę, to prawdopodobnie byśmy ją tak nazwali.
Ale to śmiesznie napisałam...masło maślane hehe.
Kati nam się bardzo podoba imie Natalia. Jak byśmy mieli dziewczynkę, to prawdopodobnie byśmy ją tak nazwali.
czesc :)
dobrze ze odrzucialas Agatke:) mi sie podoba Paulinka bo mam kolezanke taka dziwkoska Natalka i mi sie kojarzy ;)
My na razie mamy 2 typy: Emilka lub Maja ale moze znajdzie sie jakies trzecie imie.
Mrenda co do glukozy to niektóre dziewczyny sie wypowiadały ze ograniczyły dzien wczesniej słodycze, dla mnie to fałszowanie wyników, ja jadłam jak zawsze.
Co do ciał ketonowych to ja raz je mialam jak sie odchudzałam i wyeliminowałam całkowicie węglowodany. Schudłam w 3 miesiace prawie 20kg i wszystkie wyniki mialam dobre oprócz tych ciał ketonowych w moczu.
Ja bardzo duzo pije i tez sikam non stop, jak ide z Młodym na spacer to musze z 3razy latac do wc
dobrze ze odrzucialas Agatke:) mi sie podoba Paulinka bo mam kolezanke taka dziwkoska Natalka i mi sie kojarzy ;)
My na razie mamy 2 typy: Emilka lub Maja ale moze znajdzie sie jakies trzecie imie.
Mrenda co do glukozy to niektóre dziewczyny sie wypowiadały ze ograniczyły dzien wczesniej słodycze, dla mnie to fałszowanie wyników, ja jadłam jak zawsze.
Co do ciał ketonowych to ja raz je mialam jak sie odchudzałam i wyeliminowałam całkowicie węglowodany. Schudłam w 3 miesiace prawie 20kg i wszystkie wyniki mialam dobre oprócz tych ciał ketonowych w moczu.
Ja bardzo duzo pije i tez sikam non stop, jak ide z Młodym na spacer to musze z 3razy latac do wc
U nas jeśli faktycznie urodzi się dziewczyna;) to będzie na 99% Natalia.
Fiffi - podróż promem bezproblemowo/ Mała biegała po korytarzach i schodach mega szczęśliwa. Byliśmy z nią na kolacji, a potem spać. Na promie są łóżeczka. Mała spała lepiej niż my. Pierwszy raz w życiu musieliśmy budzić naszą córę, bo prom dopłynął do brzegu.
Fiffi - podróż promem bezproblemowo/ Mała biegała po korytarzach i schodach mega szczęśliwa. Byliśmy z nią na kolacji, a potem spać. Na promie są łóżeczka. Mała spała lepiej niż my. Pierwszy raz w życiu musieliśmy budzić naszą córę, bo prom dopłynął do brzegu.
Kati imiona to rzecz indywidualna. Jak to się mówi "jednemu podoba się córka drugiemu teściowa" :)
My Bogu dzięki jesteśmy z mężem zgodni (w miarę) co do imion i chcemy tradycyjne Polskie imię dziewczęce (w przypadku dziewczyny) i będzie to pewnie Zosieńka, Marysieńka bądź jakieś inne.
Mąż przyniósł mi wczoraj do domu propozycję Tośka (Antosia).
Natomiast dla chłopaka to już nam się podobają inne, nie takie typowo Polskie- Dawid (tylko że mój brat który będzie chrzestnym tak się nazywa, więc chyba nie pasuje dać tak jeszcze dziecku), Damian, Borys, Sergiusz.
Także jak widzicie gusty mamy inne.
Ja np. nigdy bym nie dała dziecku Agata na imię. Bardzo mi się nie podoba i źle kojarzy. Agaty które poznałam w 100 % były tłumokami :)
ALe Natka jak najbardziej ładne, Paula też mi się podoba. No i najważniejsze że Natek nie jest "jak psów".
Wcześniej mi się marzyła Zuzanna Zofia. Ale zaczęłam czytać imiona dzieci które się urodziły. W dzienniku bałtyckim jest spis w jakiś dzień, nie pamiętam jaki. No i niestety na ok 20 dziewczynek średnio w każdej gazecie było 8- 12 Zuzanny, więc imię mi się odwidziało.
Pozdrawiam
My Bogu dzięki jesteśmy z mężem zgodni (w miarę) co do imion i chcemy tradycyjne Polskie imię dziewczęce (w przypadku dziewczyny) i będzie to pewnie Zosieńka, Marysieńka bądź jakieś inne.
Mąż przyniósł mi wczoraj do domu propozycję Tośka (Antosia).
Natomiast dla chłopaka to już nam się podobają inne, nie takie typowo Polskie- Dawid (tylko że mój brat który będzie chrzestnym tak się nazywa, więc chyba nie pasuje dać tak jeszcze dziecku), Damian, Borys, Sergiusz.
Także jak widzicie gusty mamy inne.
Ja np. nigdy bym nie dała dziecku Agata na imię. Bardzo mi się nie podoba i źle kojarzy. Agaty które poznałam w 100 % były tłumokami :)
ALe Natka jak najbardziej ładne, Paula też mi się podoba. No i najważniejsze że Natek nie jest "jak psów".
Wcześniej mi się marzyła Zuzanna Zofia. Ale zaczęłam czytać imiona dzieci które się urodziły. W dzienniku bałtyckim jest spis w jakiś dzień, nie pamiętam jaki. No i niestety na ok 20 dziewczynek średnio w każdej gazecie było 8- 12 Zuzanny, więc imię mi się odwidziało.
Pozdrawiam
Witajcie
Mniepodoba się Natalia,ale każdy wybiera sam.Ostatnio jak powiedzialam koleżance,że mój synek będzie Bartosz-to strasznie na mnie wsiadła,że to nie trafione imię bo zna pełno Bartków i są okropni.Ale ja mam to w nosie każdy człowiek jest inny.Moje córki mają bardzo niespotykane imiona i dla mnie są piękne.
Wczoraj zasnęłam już z moimi córkami w makijażu i ubraniu,czułam się strasznie zmęczona,brzuch mnie bolał i miałam jakieś skurcze(pewnie te przepowiadające).Boję się,ze szybciej urodzę.
Dzisiaj jest ok.Zastanawiam się jak brac żelazo,bo pewnie to od tego.Biorę już drugie tabletki teraz biofer,dodatkowo jeszcze feminatal-stare opakowanie za 30zł,a nowe za 40zł(dziwne)
Też mało pije,tyle ile chcę,mam nadzieję,ze mam dużo wód płodowych.
Mrenda-a jak Ty się czujesz?Czy też czujesz,że może szybciej urodzisz?
Basieniak-fajnie,że byłaś na 4d, i jeszcze idziecie.Ja już nie zdążę,troche mam za dużo wydatków,moja strasza córka idzie do zerówki itd.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego dnia.Trzymajcie się mamuśki:)
Mniepodoba się Natalia,ale każdy wybiera sam.Ostatnio jak powiedzialam koleżance,że mój synek będzie Bartosz-to strasznie na mnie wsiadła,że to nie trafione imię bo zna pełno Bartków i są okropni.Ale ja mam to w nosie każdy człowiek jest inny.Moje córki mają bardzo niespotykane imiona i dla mnie są piękne.
Wczoraj zasnęłam już z moimi córkami w makijażu i ubraniu,czułam się strasznie zmęczona,brzuch mnie bolał i miałam jakieś skurcze(pewnie te przepowiadające).Boję się,ze szybciej urodzę.
Dzisiaj jest ok.Zastanawiam się jak brac żelazo,bo pewnie to od tego.Biorę już drugie tabletki teraz biofer,dodatkowo jeszcze feminatal-stare opakowanie za 30zł,a nowe za 40zł(dziwne)
Też mało pije,tyle ile chcę,mam nadzieję,ze mam dużo wód płodowych.
Mrenda-a jak Ty się czujesz?Czy też czujesz,że może szybciej urodzisz?
Basieniak-fajnie,że byłaś na 4d, i jeszcze idziecie.Ja już nie zdążę,troche mam za dużo wydatków,moja strasza córka idzie do zerówki itd.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego dnia.Trzymajcie się mamuśki:)
l=http://www.suwaczki.com/]
[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpiqv2twmk7cx.png

Witam dziewczyny!dzis po poludniu mamy wizyte, doczekac sie nie moge az zobacze moją kruszynke!!!! Tez coraz czesciej mysle o porodzie, kiedy to nastapi i wogole jak to bedzie :) Nawet szpitala nie mamy wybranego!
Co do imion to mi osobiście z tych 3 propozycji podoba sie Natalia!
Kolejny nuuudny dzien w pracy! musze sie zmobilizowaci napisac mgr do wrzesnia/pazdziernika ponziej napewno na to nie starczy mi czasu!
Co do imion to mi osobiście z tych 3 propozycji podoba sie Natalia!
Kolejny nuuudny dzien w pracy! musze sie zmobilizowaci napisac mgr do wrzesnia/pazdziernika ponziej napewno na to nie starczy mi czasu!
u nas z imieniem mikolaj to jeszcze nic pewnego, przy trzecim chlopaku to juz sie czlowiek zastanawia i przebiera, bo te co nam sie podobaly juz mamy...ale chyba mikolaj, mojemu mezowi ciezko dogodzic, to jedyne imie ktore w miare akceptuje.
fiffi, a ty mialabys imie dla 3 cory? ja czuje sie swietnie, nic mi nie dolega, wiec nie czuje, zebym miala szybciej urodzic. jak na razie.
hehe rozsmieszyl mnie moj filo mowiac przy zabawie big ludź, zamiast duzy czlowiek:)


fiffi, a ty mialabys imie dla 3 cory? ja czuje sie swietnie, nic mi nie dolega, wiec nie czuje, zebym miala szybciej urodzic. jak na razie.
hehe rozsmieszyl mnie moj filo mowiac przy zabawie big ludź, zamiast duzy czlowiek:)



My planujemy zostać w Uk na stałe, więc imiona wybieramy takie, żeby i tu i w Pl wymawiało się tak samo i było takie same. Nie podobają mi się imiona typu Braian (czy jak to tam się pisze) itp. Podoba mi się też np Kuba, ale po angielsku to Jacob i nie chce, żeby ludzie w Anglii mowili po swojemu i ludzie w Pl (albo my w domu) - Kuba. Nie wiem czy zrozumiałyście :).
Czyli i w Pl i w Anglii jest imię Oscar, no i ten Oliver też jest wiec...zobaczymy.
Czyli i w Pl i w Anglii jest imię Oscar, no i ten Oliver też jest wiec...zobaczymy.
Wojtkowa moj Piotrus cały czas spi w śpiworku, na poczatku bałam sie ze udusi sie kołderką a teraz to z wygody bo pod kocykiem zawsze sie rozkopuje. Ja bym na Twoim miejscu kupiła, szczególnie jak sa w promocji bo w wiekszosci przypadków spiworki sa drogie, a trzeba miec min.3 na zmiane.
Mrenda, Fiffi, moja kolezanka urodziła 3 chłopca w czerwcu, tez sie bała ze urodzi wczesniej, szczególnie ze ona rok po roku rodzi ale dotrwała do 40tygodnia.
Mrenda, Fiffi, moja kolezanka urodziła 3 chłopca w czerwcu, tez sie bała ze urodzi wczesniej, szczególnie ze ona rok po roku rodzi ale dotrwała do 40tygodnia.
biedronka-Oscar i Oliwier dla mnie super:)
mrenda-moje córki to kwiatki-Lilia i Dalia-trzecia miała byc Malwina,ale jest Bartek-bo pierwsza i ostatnia litera to moja i męża tak więc ma coś z nas:)
Zuzia-też fajne,mam jedną w rodzinie.
Dla chłopca wcześniej miałam imię Karol,Kamil albo Brunon,ale wyszedł Bartek.
Ta ciąża dla mnie to totalny zaskok,nie chciałam już więcej dzieci i powiem Wam,że synek wszystko mi już wynagradza.
Ja mam już dużo ciuszków,a tak się bałam,że nie będę miała.Mam kombinezon ciepły roz.74 i moja koleżanka odda mi mój polarowy roz.62.
Rożka nie kupuje mam kocyki.
mrenda-moje córki to kwiatki-Lilia i Dalia-trzecia miała byc Malwina,ale jest Bartek-bo pierwsza i ostatnia litera to moja i męża tak więc ma coś z nas:)
Zuzia-też fajne,mam jedną w rodzinie.
Dla chłopca wcześniej miałam imię Karol,Kamil albo Brunon,ale wyszedł Bartek.
Ta ciąża dla mnie to totalny zaskok,nie chciałam już więcej dzieci i powiem Wam,że synek wszystko mi już wynagradza.
Ja mam już dużo ciuszków,a tak się bałam,że nie będę miała.Mam kombinezon ciepły roz.74 i moja koleżanka odda mi mój polarowy roz.62.
Rożka nie kupuje mam kocyki.
3oko mi się podoba Emilka bo mało ich teraz. Emilia bardzo mi sie dobrze kojarzy. Emilki to grzeczne dziewczynki:):):)
Kati no w takim razie jeśli Agatka odpadła to mi się podoba Paulinka.Natalii również jest bardzo dużo . Jakoś nmoda na to imię wróciła
Zanetucha ja uważam, że to zupełnie nie przeszkadza, że synek miałby na imię Dawid i wujek ma tak na imię. Wujek to wujek a synuś to synuś. Imiona Dawid, Piotr i Adam zawsze mi się podobały.No ale ma być dziewczynka i tu zaczęły się schody z wyborem imienia. Jakoś dla chłopca łatwiej było by mi wybrać.
Fifi ja znam Bartków i nie zgadzam się z Twoją kolezanką. Są spokojni, ułożeni i mają szczęśliwe rodziny.Jak widać każdy ma inne skojarzenia.
Biedronka ja mam w rodzinie małego Oliwiera i mówią do niego Olek lub Oli. Jest przecudnym chłopcem. Kiedyś to imię wydawało mi się typowo angielskie i takie obcojęzyczne ale teraz uważam, że pasuje temu małemu szkrabowi.
Jeśli chodzi o najczęściej nadawane imiona dzieciom to królują teraz Zuzanny, Amelki, Maje, Julie,Oliwie. Coś w tym jest bo podoba mi się imię Zuzia ale gdy zobaczyłam ile jest naokoło Zuzanek to mi przeszło. Wszędzie słyszę Zuzia.
Moja koleżanka urodziła ostatnio Dorotkę i na sali były jeszcze 3 Maje. Masakra.
Tak jak wspomniałam ciężko jest wybrać imię dla dziecka.Każda da z nas tak na imię swojemu dziecku jak sie jej podoba i dla nas to imię będzie wyjątkowe.Nie ma co patrzeć co się innym podoba.
My mieliśmy 3 typy Oleńka, Weronika i Justynka i żadne z tych imion nie podoba się mojej mamie ale nie będę na to patrzeć. Mój mąż cały czas mówi Ola, Oleńka i chyba tak zostanie. Wiem, że jakiś czas temu Olek też było dużo ale teraz coraz rzadziej słyszę to imię.
No to się rozpisałam....
Kati no w takim razie jeśli Agatka odpadła to mi się podoba Paulinka.Natalii również jest bardzo dużo . Jakoś nmoda na to imię wróciła
Zanetucha ja uważam, że to zupełnie nie przeszkadza, że synek miałby na imię Dawid i wujek ma tak na imię. Wujek to wujek a synuś to synuś. Imiona Dawid, Piotr i Adam zawsze mi się podobały.No ale ma być dziewczynka i tu zaczęły się schody z wyborem imienia. Jakoś dla chłopca łatwiej było by mi wybrać.
Fifi ja znam Bartków i nie zgadzam się z Twoją kolezanką. Są spokojni, ułożeni i mają szczęśliwe rodziny.Jak widać każdy ma inne skojarzenia.
Biedronka ja mam w rodzinie małego Oliwiera i mówią do niego Olek lub Oli. Jest przecudnym chłopcem. Kiedyś to imię wydawało mi się typowo angielskie i takie obcojęzyczne ale teraz uważam, że pasuje temu małemu szkrabowi.
Jeśli chodzi o najczęściej nadawane imiona dzieciom to królują teraz Zuzanny, Amelki, Maje, Julie,Oliwie. Coś w tym jest bo podoba mi się imię Zuzia ale gdy zobaczyłam ile jest naokoło Zuzanek to mi przeszło. Wszędzie słyszę Zuzia.
Moja koleżanka urodziła ostatnio Dorotkę i na sali były jeszcze 3 Maje. Masakra.
Tak jak wspomniałam ciężko jest wybrać imię dla dziecka.Każda da z nas tak na imię swojemu dziecku jak sie jej podoba i dla nas to imię będzie wyjątkowe.Nie ma co patrzeć co się innym podoba.
My mieliśmy 3 typy Oleńka, Weronika i Justynka i żadne z tych imion nie podoba się mojej mamie ale nie będę na to patrzeć. Mój mąż cały czas mówi Ola, Oleńka i chyba tak zostanie. Wiem, że jakiś czas temu Olek też było dużo ale teraz coraz rzadziej słyszę to imię.
No to się rozpisałam....
Cześć dziewczyny!
Wybór imienia to faktycznie trudna sprawa, szczególnie jak mąż ma zupełnie inne zdanie :) a tak było w naszym przypadku, na wszystkie moje propozycje kręcił nosem, ha ha ha. Mi się podobają oryginalne imiona: Róża, Maciejka, Nadzieja - a to z kolei było dla niego za bardzo oryginalne. I jedynym imieniem, które oboje zaakceptowaliśmy była Joanna. I tak już chyba pozostanie :) A chłopak miał być Kubuś lub Bartek.
Wojtkowa - co do szkoły rodzenia na Klinicznej to są dwie panie prowadzące, ja zaczynam zajęcia we wtorek 16-tego o 18. Ale się cieszę!!
Współczuję wszystkim dziewczynom, które mają jakieś komplikacje w ciąży i muszą cały czas leżeć. Mnie dziś dopadła mała niemoc - po śniadaniu dopadły mnie takie mdłości, jakby to był pierwszy trymestr!!! Też tak macie czasem??? Musiałam przeleżeć mdłości, podobno tak się dzieje jak dzidzia naciska na żołądek. U mnie się to zdarza coraz częściej, czy jest na to jakiś sposób??
trzymajcie się ciepło :)
Wybór imienia to faktycznie trudna sprawa, szczególnie jak mąż ma zupełnie inne zdanie :) a tak było w naszym przypadku, na wszystkie moje propozycje kręcił nosem, ha ha ha. Mi się podobają oryginalne imiona: Róża, Maciejka, Nadzieja - a to z kolei było dla niego za bardzo oryginalne. I jedynym imieniem, które oboje zaakceptowaliśmy była Joanna. I tak już chyba pozostanie :) A chłopak miał być Kubuś lub Bartek.
Wojtkowa - co do szkoły rodzenia na Klinicznej to są dwie panie prowadzące, ja zaczynam zajęcia we wtorek 16-tego o 18. Ale się cieszę!!
Współczuję wszystkim dziewczynom, które mają jakieś komplikacje w ciąży i muszą cały czas leżeć. Mnie dziś dopadła mała niemoc - po śniadaniu dopadły mnie takie mdłości, jakby to był pierwszy trymestr!!! Też tak macie czasem??? Musiałam przeleżeć mdłości, podobno tak się dzieje jak dzidzia naciska na żołądek. U mnie się to zdarza coraz częściej, czy jest na to jakiś sposób??
trzymajcie się ciepło :)