Widok
GRUDNIOWE MAMUSIE cz 20 2010
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 3380g, 54cm – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 52cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 52cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
O tak mój dziś taki marudny, że mimo łzawiącego oczka wyszlam z nim na spacer. Nie spał od 7 do 12 nie licząc pół godzinnej drzemki na piersi. O 12 wyszłam na spacer i zasnął od razu - wróciliśmy do domku i został w ogrodzie i jeszcze śpi - moze obudzi sie w lepszym nastroju :d
A jutro mamy szczepienie
A jutro mamy szczepienie
dziewczyny nie wiem czy to matczyna wyobranźnia..ale chyba mojej Luśce ząbek idzie..po prawej stronie jaby 3, 4 coś..jak włożyłam jej paluszek owinięty gaząto ma niałe i take ostrawe...a ostatnio śliniła się na potęgę no i do tego raczki pchała do buzi..- czy to nie za wczesnie? i czy możliwe, ze nie ida pierwsze 1,2 dół czy góra tylko górna 3 albo 4???
Maja!!!! Dziękuję Ci za tą radę o melisie. Piję drugi dzień i jest kolosalna różnica. Działa! Nie wiem ile w tym zasługi melisy, a ile częstego przystawiania i ściagania pokarmu, ale ważne że czuję, że jest dużo lepiej. Mała się najada i nawet nie ściaga pokarmu do końca ;-).
Lenka od wczoraj jest grzeczna i ładnie spała już drugą noc z rzędu. Chyba kryzys się skończył.
9 marca mamy drugie szczepienie.
Lenka od wczoraj jest grzeczna i ładnie spała już drugą noc z rzędu. Chyba kryzys się skończył.
9 marca mamy drugie szczepienie.
Witam z ranka.
Mały budzi sie coraz wcześniej, dzis po 6.
Justa - super że wszystko ok
Michalowa - brawo że się nie poddałaś, melisa czyni cuda
Aniak - dzisiaj idę z małym na szczepienie i zapytam sie czy z ropiejącym oczkiem można na spacery, a co do rumianku też słyszalam, że uczula, bratowa ze szkoły rodzenia znalazła informacje, żeby takie oczko przemywać naparem z czarnej herbaty - tak robię od wczoraj.
Mały budzi sie coraz wcześniej, dzis po 6.
Justa - super że wszystko ok
Michalowa - brawo że się nie poddałaś, melisa czyni cuda
Aniak - dzisiaj idę z małym na szczepienie i zapytam sie czy z ropiejącym oczkiem można na spacery, a co do rumianku też słyszalam, że uczula, bratowa ze szkoły rodzenia znalazła informacje, żeby takie oczko przemywać naparem z czarnej herbaty - tak robię od wczoraj.
my tez witamy :)
Miłosz tez budzi sie bladym switem... wczoraj zasnal chwile przed 21, pobudka na jedzenie o 1, potem o 4.30 i spal do 6.30..., teraz kima przy cycuniu, ale jak wstane to jak zazwyczaj natychmiast sie obudzi ;)
Ale humorek dzis ma fajny, polozylam go do lozeczka pod karuzelke i... lezal ponad 40 minut, ale nie rozmawial tym razem tylko z kumplami z karuzelki, ale odkryl kolorowe naklejki ze zwierzatkami i dyskutowal tym razem z tygryskiem i krecikiem. Nawet nie sadzilam, ze te naklejki z dekoracji migiem zmienia sie w kompanow do rozmowy;)
Justa, wiedzialam, ze jak wczoraj z badaniem bylo dobrze to i dusg wyjdzie super, jaki pierwszy dzien miesiaca, taki caly miesiac!
Miłosz tez budzi sie bladym switem... wczoraj zasnal chwile przed 21, pobudka na jedzenie o 1, potem o 4.30 i spal do 6.30..., teraz kima przy cycuniu, ale jak wstane to jak zazwyczaj natychmiast sie obudzi ;)
Ale humorek dzis ma fajny, polozylam go do lozeczka pod karuzelke i... lezal ponad 40 minut, ale nie rozmawial tym razem tylko z kumplami z karuzelki, ale odkryl kolorowe naklejki ze zwierzatkami i dyskutowal tym razem z tygryskiem i krecikiem. Nawet nie sadzilam, ze te naklejki z dekoracji migiem zmienia sie w kompanow do rozmowy;)
Justa, wiedzialam, ze jak wczoraj z badaniem bylo dobrze to i dusg wyjdzie super, jaki pierwszy dzien miesiaca, taki caly miesiac!
Hej dziewczyny!
Noc idealna. Mała padła wczoraj po kąpieli o 20:30 i spała do 4, zjadła i spała dalej do 8 ;-))). Idealne dziecko ;-)).
Przed chwilą znowu zasnęła, ale pewnie długo nie pośpi bo tak już ma, że w dzień śpi po 30-40 min. Ale ja tam wolę żeby mi w nocy spała ładnie.
Melisę piłam, tak jak Maja mówiła, 2 saszetki w dużym kubku 2xdziennie. Właśnie teraz też popijam. Nadal pobudzam, bo nie jest jeszcze idealnie, ale w porówaniu z tym co było jest super. Rano Lenka najadła się jedną piersią, co prawda miałam pełną bo 4 godz. przerwy, ale i tak to super, bo przedtem nawet po takiej przerwie musiały być dwie piersi.
Noc idealna. Mała padła wczoraj po kąpieli o 20:30 i spała do 4, zjadła i spała dalej do 8 ;-))). Idealne dziecko ;-)).
Przed chwilą znowu zasnęła, ale pewnie długo nie pośpi bo tak już ma, że w dzień śpi po 30-40 min. Ale ja tam wolę żeby mi w nocy spała ładnie.
Melisę piłam, tak jak Maja mówiła, 2 saszetki w dużym kubku 2xdziennie. Właśnie teraz też popijam. Nadal pobudzam, bo nie jest jeszcze idealnie, ale w porówaniu z tym co było jest super. Rano Lenka najadła się jedną piersią, co prawda miałam pełną bo 4 godz. przerwy, ale i tak to super, bo przedtem nawet po takiej przerwie musiały być dwie piersi.
a teraz dla Was wszystkich piosenka, ktora chodzi za mna od klilku dni... moze Wam podpasuje taki meelancholijny smutas z nowej plyty by S.Krajewski, dla mnie rewelacyjne skrzypce :) dobrego sluchania, prosze...
http://dano2005.wrzuta.pl/audio/9R0Ur3NToAM/seweryn_krajewski_-_jak_tam_jest_2011
http://dano2005.wrzuta.pl/audio/9R0Ur3NToAM/seweryn_krajewski_-_jak_tam_jest_2011
Lenka też uwielbia swoich przyjaciół z karuzeli. A ja kocham tą zabawkę, bo mam min. 30 min dla siebie i mogę się umyć i ubrać rano ;-).
A w ogóle jak budzą się rano wasze dzieci? Moja to niestety taka maruda z rana jest. Zazwyczaj budzi się z jękiem, płaczem. Zaczyna płakać zanim otworzy oczy. I właściwie codziennie jest tak, że przestaje i budzi się jak biorę na ręce. Wtedy jeszcze trochę jest zkwaszona i dopiero po chwili jest fajna, śmieje się itd. No nie jest rannym ptaszkiem ;-). Dosłownie parę razy było inaczej, że budziła się spokojnie.
A w ogóle jak budzą się rano wasze dzieci? Moja to niestety taka maruda z rana jest. Zazwyczaj budzi się z jękiem, płaczem. Zaczyna płakać zanim otworzy oczy. I właściwie codziennie jest tak, że przestaje i budzi się jak biorę na ręce. Wtedy jeszcze trochę jest zkwaszona i dopiero po chwili jest fajna, śmieje się itd. No nie jest rannym ptaszkiem ;-). Dosłownie parę razy było inaczej, że budziła się spokojnie.
Mamka, tez mam nowego Krajewskiego, kupilam w niedziele, rzeczywiscie bardzo smutna i taka troche jesienna, a tu zaraz wiosna przeciez... A moze TWOJ MALUSZEK TEZ MA SKOK ROZWOJOWY? Milosza trzymalo trzy dni, marne byly noce i marudzenie w dzien, terz wrocil do normy, no tylko ze On nie ulewal, w sumie nigdy nie mial tego problemu, trzy razy mu sie zdarzylo w zyciu...
Laurka budzi sie bardzo fajnie, najpierw zaczepia mnie i narzeczonego łapeczkami bo z rana to już śpi miedzy nami, i tak potrafi z pól godziny, później zaczyna kopać i gadać, a później zaczyna sie stękanie i idą baczki i kupa, jedna później druga - zawsze z rana :) no jak już sie obudzimy to zaczyna sie śmiać i gadać do nas :)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

A i jeszcze co do meliski SUPER! dzięki dziewczyny! wypiłam wieczorkiem i mleczka dużo! mała najedzona tak soe ciesze:)
ale mam pytanko do mam karmiących sztucznym lub dokarmiających, muszę dokarmiać mała i albo dawać jej sztuczne 2 razy dziennie po piersi albo zastąpić jeden posiłek, tylko ze mała najada sie piersią i później zjada może 10-20ml sztucznego, wiec chciałam jej dać jeden posiłek wieczorny i zjadła 80ml i odjechała, a niby na jej wiek to juz 180ml powinna wsunąć i nie wiem, może ona po prostu je mniej a częściej? jak to u Was jest z tym sztucznym
ale mam pytanko do mam karmiących sztucznym lub dokarmiających, muszę dokarmiać mała i albo dawać jej sztuczne 2 razy dziennie po piersi albo zastąpić jeden posiłek, tylko ze mała najada sie piersią i później zjada może 10-20ml sztucznego, wiec chciałam jej dać jeden posiłek wieczorny i zjadła 80ml i odjechała, a niby na jej wiek to juz 180ml powinna wsunąć i nie wiem, może ona po prostu je mniej a częściej? jak to u Was jest z tym sztucznym
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

U nas znów super noc :) Mała spała od 20 do 5.30 a potem od 6 do 10 :) a budzi się różnie, czasem z płaczem (jak jest mocno głodna) a czasem po prostu sobie śpiewa i macha łapkami.
Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem, bardzo dużo gaworzy, jej ulubione słowa to: howard, grzechu, hello i ula oraz ujuj :)
Mąż się śmieje że mała lingwistka nam rośnie (pewnie przez to, że ja w ciąży do 8 miesiąca pracowałam, a u mnie w pracy podstawowym językiem jest angielski).
Miłego dnia Dziewczyny - zapowiada się piękna pogoda, więc na spacerki ruszajmy!
Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem, bardzo dużo gaworzy, jej ulubione słowa to: howard, grzechu, hello i ula oraz ujuj :)
Mąż się śmieje że mała lingwistka nam rośnie (pewnie przez to, że ja w ciąży do 8 miesiąca pracowałam, a u mnie w pracy podstawowym językiem jest angielski).
Miłego dnia Dziewczyny - zapowiada się piękna pogoda, więc na spacerki ruszajmy!
mMajka smutna piosenka, ale Krajewski zawsze był nostalgiczny :)
Ja puszczam mojemu maluszkowi kołysankę: http://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE
uwielbia ją, zasypia po chwili :) kołysanka też smutna, ale piękna
Miłego dzionka
Ja puszczam mojemu maluszkowi kołysankę: http://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE
uwielbia ją, zasypia po chwili :) kołysanka też smutna, ale piękna
Miłego dzionka
Hej
mój mały budzi się zazwyczaj uśmiechnięty i dużo gada rzadko płacze czasem zdarza mu się
dzisiaj jest spokój wczoraj też było ok wydaje się że my już po skoku,tydzień spokoju i potem znów szykuje się skok
wczoraj pierwszy raz położyłam go na macie odrazu ją pokochał śmiał się był szczęśliwy
no i oprócz piąstek zaczął pchać do buzi zabawki teraz trzeba bardziej uważać by nie włożył jakichś drobiazgów
my wybieramy się na szczepienie po 9 marca ciekawa jestem ile waży dzidzia
6 marca mamy chrzciny zdecydowałam się na restaurację u nas 80zł od osoby
mój mały budzi się zazwyczaj uśmiechnięty i dużo gada rzadko płacze czasem zdarza mu się
dzisiaj jest spokój wczoraj też było ok wydaje się że my już po skoku,tydzień spokoju i potem znów szykuje się skok
wczoraj pierwszy raz położyłam go na macie odrazu ją pokochał śmiał się był szczęśliwy
no i oprócz piąstek zaczął pchać do buzi zabawki teraz trzeba bardziej uważać by nie włożył jakichś drobiazgów
my wybieramy się na szczepienie po 9 marca ciekawa jestem ile waży dzidzia
6 marca mamy chrzciny zdecydowałam się na restaurację u nas 80zł od osoby
BlueBell - dzięki.
Dziewczyny zachęcam wszystkie do drugiego dziecka.U mnie tak wyszło, ze dopiero teraz sie udalo, ale nie żałuję, zawsze chciałam miec więcej niz jedno. Dal starszego synka to bylo marzenie miec rodzeństwo, dlatego po tregedii z przed 4 lat , musielismy znowu spróbowac i sie udało. Dzisiaj mam super maluszka! A no i zegar biologiczny tyka kazdej z nas - jestety jest bezlitosny i nie pozowli czekać zbyt długo!
Lecę na spacerek.
Dziewczyny zachęcam wszystkie do drugiego dziecka.U mnie tak wyszło, ze dopiero teraz sie udalo, ale nie żałuję, zawsze chciałam miec więcej niz jedno. Dal starszego synka to bylo marzenie miec rodzeństwo, dlatego po tregedii z przed 4 lat , musielismy znowu spróbowac i sie udało. Dzisiaj mam super maluszka! A no i zegar biologiczny tyka kazdej z nas - jestety jest bezlitosny i nie pozowli czekać zbyt długo!
Lecę na spacerek.
No to i ja :)

Uploaded with ImageShack.us
i razem całą rodzinką w Walentynki.

Uploaded with ImageShack.us
A lat mam 24 :)

Uploaded with ImageShack.us
i razem całą rodzinką w Walentynki.

Uploaded with ImageShack.us
A lat mam 24 :)
Boże dziewczyny najgorsza noc w moim życiu. Jechaliśmy w nocy karetką do szpitala. Coś mnie tknęło że z Madzią jest coś nie tak.. Mąż mnie uspokajał, że leży w łóżeczku oddycha, jest monitor oddechu... Wstałam jednak i sprawdziłam a Madzia bez reakcji. Tak jak dziecko zawsze zareaguje mniej lub bardziej na dotyk, wyrzuci rączki do tyłu czy coś tak moja mała nic. Ja biorę ją na rece, potrząsam, podszczypuje w nozki i nic. Leje sie przez rece. Szybko wzywamy karetke a ekipa z karetki probuje ze mnie zrobic wariatke ze po co budze spiace dziecko skoro oddycha. Wiem co jest fizjologiczne co nie to nie bylo. Caly dzien wlasciwie przespala juz to wzbudzalo z kazda godzina wiekszy niepokoj ale co jakis czas otwierala oczka, pila mleczko... Pojechalismy, zbadali nas i nic, jesli sie powtorzy to dopiero wtedy do neurologa bo oni nie maja mozliwosci. Cala noc nie spalam tylko czuwalam. Nadal jest senna i nie reaguje tak jak zawsze na glos i nie wodzi wzrokiem. Matko tak sie martwie. Pisze to tutaj tylko po to ze moze cos doradzicie. Przeszukam teraz internet co to moglo byc umowie sie do pediatry wywalcze skierowanie do neurologa bo wiem, czuje ze cos jest nie tak.
Lidka proponuję zadzwonić do neurologa i umówić się na prywatną wizytę. Opowiedz wszystko, powiedz że bardzo się martwisz. Wizyta pewnie jakieś 100zł ale będziesz spokojniejsza.
Albo do innego szpitala jechać z dzieckiem, nie wiem sama.
Matko, pewnie jesteś przerażona. Trzymaj się dzielnie.
Nie rozumiem tych konowałów ze szpitali, nie mam słów
Albo do innego szpitala jechać z dzieckiem, nie wiem sama.
Matko, pewnie jesteś przerażona. Trzymaj się dzielnie.
Nie rozumiem tych konowałów ze szpitali, nie mam słów
Cześć!
Lidka trzymaj się! I koniecznie do neurologa dzisiaj!
No kurcze, ja też swojewgo nie wkleję...poza tym wczoraj przeglądałam zdjęcia i okazuje się, że nie mam z córeczką fajnych zdjęć. Mój mąż pełno - bo ja robię. A ja mam może ze 2 i to beznadziejne. Źle wykadrowane itd. Mąż się nie nadaje do tego ;-).
Wczoraj nagadałam na córkę, a dziś ślicznie się obudziała. Całą noc grzecznie spała w swoim łóżeczku i tylko raz o 5 się obudziła na karmienie. A rano o 8 słyszałam ziewania z jej łóżeczka, wstałam, podchodzę a ona wita mnie radosnym uśmiechem ;-)). Czy nie może tak zawsze?
Lidka trzymaj się! I koniecznie do neurologa dzisiaj!
No kurcze, ja też swojewgo nie wkleję...poza tym wczoraj przeglądałam zdjęcia i okazuje się, że nie mam z córeczką fajnych zdjęć. Mój mąż pełno - bo ja robię. A ja mam może ze 2 i to beznadziejne. Źle wykadrowane itd. Mąż się nie nadaje do tego ;-).
Wczoraj nagadałam na córkę, a dziś ślicznie się obudziała. Całą noc grzecznie spała w swoim łóżeczku i tylko raz o 5 się obudziła na karmienie. A rano o 8 słyszałam ziewania z jej łóżeczka, wstałam, podchodzę a ona wita mnie radosnym uśmiechem ;-)). Czy nie może tak zawsze?
Lidka, moja Ola tez zrobiła się dwa razy taka wiotka w szpitalu i normalnie w tym czasie oddychała. Była z tego powodu na obserwacji całą dobę, miała usg mózgowia i jakies jeszcze inne badania. Byliśmy tez u neurologa w zwiazku z ta sytuacją, taki lekarz wszystko sprawdza, czy są odpowiednie odruchy czy reaguje czy wodzi wzrokiem. Ważne jest zeby szybko zadziałać, bo usg główki robi się zanim zarośnie ciemiączko.
Jestem zdziwiona, że w szpitalu nic nie zrobili, ciekawe który to szpital. W Wejherowie zadziałali natychmiast i jak mówie cała liste badań zrobili, po 3 godzinach miałam juz wyniki a kolejne raniutko. A nie bylo to nic strasznego lekarka powiedziała, że pewnie nic ale lepiej się upewnić. Mi sie teraz z perspektywy wydaje, że ona tak zasnęła wtedy, choć nie jestem pewna do dziś...
Lidka jedz koniecznie do prywatnego neurologa! ja sie przeraziłam od samego czytania tego co napisałaś az mam łzy w oczach! nam pediatra w razie czegoś kazała jechać do szpitala matki i dziecka, nie wiem w jakim Ty byłaś, ale działaj i jak na nfz nie dadzą to koniecznie prywatnie, to może byc zwykle osłabienie organizmu, oby nie coś gorszego.
nie chce Cie uspokajać bo to może byc zupełnie coś innego i trzeba to sprawdzić ale moja Laurka miała jakieś półtora tygodnia temu 3 dni kiedy cały czas spala i byla właśnie tak jakby wyłączona ze świata, tylko jadła i od razu odjeżdżała, tez się bałam, zrobiłyśmy krew i pediatra mówi ze w 2 miesiącu dzieci maja osłabienie organizmu, spadek żelaza itp ze to normalne i może to dlatego była takla ospała, po 3 dniach przeszło, ale Ty koniecznie to zbadaj
nie chce Cie uspokajać bo to może byc zupełnie coś innego i trzeba to sprawdzić ale moja Laurka miała jakieś półtora tygodnia temu 3 dni kiedy cały czas spala i byla właśnie tak jakby wyłączona ze świata, tylko jadła i od razu odjeżdżała, tez się bałam, zrobiłyśmy krew i pediatra mówi ze w 2 miesiącu dzieci maja osłabienie organizmu, spadek żelaza itp ze to normalne i może to dlatego była takla ospała, po 3 dniach przeszło, ale Ty koniecznie to zbadaj
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

lidka - współczuję przeżyć i mam nadzieję, że wizyta u alergologa wyjaśni sprawę.
Aniak - moja pediatra mowi, że można wychodzić na spacerki zwłaszcza przy takiej pogodzie, ale jest też zdania, że trzeba oczko zakapiać kropelkami, gdyż ropienie zagraża dwum kanalikom - tlumaczyła dokładnie, ale nie jestem w stanie powtórzyć. Kropelki na receptę - mamy tobrex
mamusie wyglądacie ślicznie ze swoimi maluszkami, u mnie ze zdjęciami podobnie jak u Michałowej, nie mam zdjęć z małym :(
Aniak - moja pediatra mowi, że można wychodzić na spacerki zwłaszcza przy takiej pogodzie, ale jest też zdania, że trzeba oczko zakapiać kropelkami, gdyż ropienie zagraża dwum kanalikom - tlumaczyła dokładnie, ale nie jestem w stanie powtórzyć. Kropelki na receptę - mamy tobrex
mamusie wyglądacie ślicznie ze swoimi maluszkami, u mnie ze zdjęciami podobnie jak u Michałowej, nie mam zdjęć z małym :(
ja też nie mam zdjęć z Szymkiem..za to mąż setki;p
ale znalazłam takie, jak Mały ma 10 dni..eh, co za kruszynka

Uploaded with ImageShack.us
a teraz wygląda tak:

Uploaded with ImageShack.us
ale znalazłam takie, jak Mały ma 10 dni..eh, co za kruszynka

Uploaded with ImageShack.us
a teraz wygląda tak:

Uploaded with ImageShack.us
Mamka, a ile masz lat? ;-) Ja za miesiąc mam 30-tkę.
Znalazłam jedno zdjęcie gdzie jakoś wyglądamy z Lenką. Robiła je teściowa, co wyjaśnia sprawę dobrego wykadrowania ;-)))). Ale nie aktualne, bo Lenka ma niecałe 2 m-ce na nim.

Uploaded with ImageShack.us
Znalazłam jedno zdjęcie gdzie jakoś wyglądamy z Lenką. Robiła je teściowa, co wyjaśnia sprawę dobrego wykadrowania ;-)))). Ale nie aktualne, bo Lenka ma niecałe 2 m-ce na nim.

Uploaded with ImageShack.us
http://www.joemonster.org/filmy/33310/Bobas_smiejacy_sie_z_rozdzieranego_papieru
Na dobry humorek :)
Na dobry humorek :)
jejku..LIDKA...przykro się czyta o takich niemiłych przeżyciach :( wierzę jednak, że będzie dobrze...bądż dzielna dla swojej małej
:)
ale wy mamuśki ładne jestesćie!! teraz wiem po kim maluszki takie śliczniutkie:)
...ja to nie wkleje fotki..bo dziś znowu nakarmiłam swoje boczki pączkami -a zjadłam juz3! :P - i nie mieszczę się w kadrze :P hihi
heh..i ja też z kwietnia :) 22.04. wtedy kończę 27lat ..ale wcale nie czuję tego, ze blizej do 30-tki niz do byłej 20-stki :P
:)
ale wy mamuśki ładne jestesćie!! teraz wiem po kim maluszki takie śliczniutkie:)
...ja to nie wkleje fotki..bo dziś znowu nakarmiłam swoje boczki pączkami -a zjadłam juz3! :P - i nie mieszczę się w kadrze :P hihi
heh..i ja też z kwietnia :) 22.04. wtedy kończę 27lat ..ale wcale nie czuję tego, ze blizej do 30-tki niz do byłej 20-stki :P
To i ja się ujawnie i spróbuje wkleić nasze foto :)
Nie mam świeżego to z końca grudnia.

Uploaded with ImageShack.us
Nie mam świeżego to z końca grudnia.

Uploaded with ImageShack.us
Lidka, bedzie dobrze, trzymaj sie!
Dziewczyny, jak czesto i jak dlugo jedza Wasze dzieci? moja mala wczoraj pobila rekord, bo jadla tylko 5 razy! ogolnie zaczyna coraz rzadziej jesc, bo co 4 godziny i to czasem ja jej musze wsadzac piers, zeby sobie skojarzyla, ze czas na jedzenie. martwie sie troche, bo je tylko ok. 5 min, a potem zaczyna sie histeria jak chce jej jeszcze troche dac. okolo 15 staje sie marudna i tak trwa do kapieli czyli 19ej. potem juz jest w miare ok, tylko smoka czasem wyrzuca przed snem i sie drze. nie wiem jak przyrost wagi niestety, ale ta czestotliwosc i dlugosc karmienia mnie niepokoi. a moze to normalne?
Dziewczyny, jak czesto i jak dlugo jedza Wasze dzieci? moja mala wczoraj pobila rekord, bo jadla tylko 5 razy! ogolnie zaczyna coraz rzadziej jesc, bo co 4 godziny i to czasem ja jej musze wsadzac piers, zeby sobie skojarzyla, ze czas na jedzenie. martwie sie troche, bo je tylko ok. 5 min, a potem zaczyna sie histeria jak chce jej jeszcze troche dac. okolo 15 staje sie marudna i tak trwa do kapieli czyli 19ej. potem juz jest w miare ok, tylko smoka czasem wyrzuca przed snem i sie drze. nie wiem jak przyrost wagi niestety, ale ta czestotliwosc i dlugosc karmienia mnie niepokoi. a moze to normalne?
Właśnie wróciłam ze szpitala. Prywatnie sie nie udało. Pojechałam do naszego pediatry a ta skierowała nas na polanki. Trzymali nas ładnych pare godzin. Zrobili badania krwi, kału. Jestem zadowolona bo zainteresowali się nami, nie to co ekipa z karetki i w szpitalu w nocy. Na 9 marca mam wizyte neurologa a jeśli cokolwiek zaobserwuję niepokojącego to natychmiast mam wracać do szpitala. Niby nic konkretnego ale juz i tak czuje sie odrobine bezpieczniejsza. To bylo tak dramatyczne przeżycie, długo tego nie zapomnę. Wyszło dodatkowo, że mała ma rota i tyle wiemy. Może ta senność być tym spowodowana ale biorąc pod uwagę że miesiąc temu miała incydent bezdechu a teraz nie dało się jej wybudzić musi być obserwowana bardziej pod kątem neurologicznym. Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy i wsparcie. Uważajcie na swoje maluszki.
Lidka,
rota???? To znaczy, że ma biegunkę i wymioty?
A czym mozesz to leczyc u takiej malenkiej?
Zastanawiam się jakie są objawy, bo mój mały jest od 2 dni niespokojny, gorzej śpi, kupy rzadkie, wylewające się z pieluchy 2-3 dziennie i ulewa więcej niz zwykle.Oczka ma trochę spuchniete i jest niespokojny.
Czy można to jakoś sprawdzić?
Ja to zachowanie jgo zrzucam na skok rozwojowy, ale jednak trochę się martwię bo to juz 3 dzień.
rota???? To znaczy, że ma biegunkę i wymioty?
A czym mozesz to leczyc u takiej malenkiej?
Zastanawiam się jakie są objawy, bo mój mały jest od 2 dni niespokojny, gorzej śpi, kupy rzadkie, wylewające się z pieluchy 2-3 dziennie i ulewa więcej niz zwykle.Oczka ma trochę spuchniete i jest niespokojny.
Czy można to jakoś sprawdzić?
Ja to zachowanie jgo zrzucam na skok rozwojowy, ale jednak trochę się martwię bo to juz 3 dzień.
Powiem tak ja bym sama w zyciu nie wpadla na pomysl ze mala ma rota. Wczoraj i dzisiaj wcale nie bylo kupy (!), wymiotow zero. Dziecko do wczoraj wesole, usmiechniete. Dwa dni temu byla jedna luzna kupka i koniec. Tylko senna wczoraj. Nie moglam przypuszczac ze rota moze miec przebieg bezkupowy. Co do leczenia to nie podaje sie nic p/wymiotnego czy zatrzymujacego biegunke bo tak dziecko pozbywa sie wirusa. Dostalismy Orsalit który uzupełnia płyny i składniki mineralne ale do 6 miesiąca ma być bezsmakowy a w aptece mężowi dała malinowy chociaż na wypisie pisze jak byk dziecko 2.5 miesiąca. Drugi lek
Lactoral suplement diety, zawiera 3 szczepy żywych bakterii kwasu mlekowego. Tyle z opisu...
Lactoral suplement diety, zawiera 3 szczepy żywych bakterii kwasu mlekowego. Tyle z opisu...
Lidka - będzie już tylko lepiej!
Dziewczyny - mimo tylu zajęć przy maluszkach - fajne i zadbane z Was babeczki :)
Ja karmię małą 5 razy na dobę, mniej więcej tak: 05:00, 09:00, 13:00,
17:00, 20:00 zazwyczaj zjada ok. 150 ml no i w ciągu dnia dopajam herbatką z kopru włoskiego (ze względu na to że dokarmiam modyfikowanym).
Dziewczyny - mimo tylu zajęć przy maluszkach - fajne i zadbane z Was babeczki :)
Ja karmię małą 5 razy na dobę, mniej więcej tak: 05:00, 09:00, 13:00,
17:00, 20:00 zazwyczaj zjada ok. 150 ml no i w ciągu dnia dopajam herbatką z kopru włoskiego (ze względu na to że dokarmiam modyfikowanym).
Lidka, bedzie dobrze!zdrowka dla Malej:))
a mnie dopadlo cos dziwnego..umieram z bolu!!boli mnie lewy nadgarstek, ale masakra..nawet jak nic nie robie reka..od wczoraj na lekach przeciwbolowych:((tzn na paracetamolu, bo wiecej nie mozna..
dzis jest jescze gorzej..nie mogłam Szymka z lozeczka wyciagnac..nie moge nawet butelki utrzymac..
wiem ze jest cos takiego jak zespol ciesni i robi sie po ciazy, kolezanka miala i byl konieczny zabieg..mam nadzieje ze to nie to, ale nic mi sie z reka nie stalo, nie wiem skad to..ale ledwo zyje i nawet na spacer nie pojde, bo gondoli nie podniose na stelarz:((
a moj dzis spal pieknie..od 20 do 2, karmienie, ok 6 powtorka i spanie do 9 30:) wlasnie wstalismy:))
a mnie dopadlo cos dziwnego..umieram z bolu!!boli mnie lewy nadgarstek, ale masakra..nawet jak nic nie robie reka..od wczoraj na lekach przeciwbolowych:((tzn na paracetamolu, bo wiecej nie mozna..
dzis jest jescze gorzej..nie mogłam Szymka z lozeczka wyciagnac..nie moge nawet butelki utrzymac..
wiem ze jest cos takiego jak zespol ciesni i robi sie po ciazy, kolezanka miala i byl konieczny zabieg..mam nadzieje ze to nie to, ale nic mi sie z reka nie stalo, nie wiem skad to..ale ledwo zyje i nawet na spacer nie pojde, bo gondoli nie podniose na stelarz:((
a moj dzis spal pieknie..od 20 do 2, karmienie, ok 6 powtorka i spanie do 9 30:) wlasnie wstalismy:))
a ja to sie cieszylam ze moja wstaje o 7 bo wyspani bylismy wszyscy:) ale od wczoraj mala robi sobie pobudni razem z tatusiem o 6 rano :/ a mamusia niewyspana..heh bo tatus juz przyzwyczajony :P
a no i choroba nas bierze..u mnie w domu wszyscy chorzy..gardlo, katar , kaszel...no i dzis bierze mnie..gardlo i katar...boje sie zeby malej nie zarazic...znacie jakies sposoby?
a no i choroba nas bierze..u mnie w domu wszyscy chorzy..gardlo, katar , kaszel...no i dzis bierze mnie..gardlo i katar...boje sie zeby malej nie zarazic...znacie jakies sposoby?
Wczoraj wieczorem myśleliśmy że pojedziemy jeszcze raz ale jakoś udało nam się ją wybudzić do snu na jej poziomie głębokości. W nocy budziła się trzy razy więc norma. A dziś wstało moje dziecko, moja uśmiechnięta Magdusia. Oby to było osłabienie z rota a nie nic neurologicznego. Wstępnie : Uff.
MRtusia zdrowia życze.
MRtusia zdrowia życze.
Moja Laurka zaczęła sie bawić swoimi rączkami:) a czy Wasze dzieci tez ssą kciuk? moja to ma jakiś szał na ten kciuk:) ja jej zabieram a ona w ryk! smoczka nie chce w ogóle toleruje tylko na spacerze, a kciuk uwielbia, trochę sie boje ze będę miała problem z odzwyczajeniem jej od tego, bo smoka można zabrać a kciuka nie:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Kurcze, to ja chyba jestem z was najmlodsza, w tym roku, w listopadnie bede miala 21 lat:))

Uploaded with ImageShack.us
to ja z moim narzeczonym i malym, zdjecie robione do prezentow na dzien babci i dziadka:)

Uploaded with ImageShack.us
to ja z moim narzeczonym i malym, zdjecie robione do prezentow na dzien babci i dziadka:)
dobre..smoczek mozna zabrac a kciuka nie :P hihi
moja tez bawi sie raczkami i wklada je do buzi..ale jak robi to uporczywie to wkladam jest smoka...a czasem wystarczy ze dam jej zabawke do reki :) i git :)
i tak kupie sobie ta opaske moze nam sie uda..no i dobry pomysl wyemigrowaniem. w nocy..ale boje sie ze maz nie obudzi sie ...bo ona nie placze jak sie budzi tylko rusza sie iw ymachuje raczkami i ja to slysze a on nie ...
i powiem wam ze tak mi smutno ze nie moge jej przytulic, pocalowac...caly dzien lezy i sama bawi sie na macie a ja tylko z daleka do niej mowie..smutno nam :(
moja tez bawi sie raczkami i wklada je do buzi..ale jak robi to uporczywie to wkladam jest smoka...a czasem wystarczy ze dam jej zabawke do reki :) i git :)
i tak kupie sobie ta opaske moze nam sie uda..no i dobry pomysl wyemigrowaniem. w nocy..ale boje sie ze maz nie obudzi sie ...bo ona nie placze jak sie budzi tylko rusza sie iw ymachuje raczkami i ja to slysze a on nie ...
i powiem wam ze tak mi smutno ze nie moge jej przytulic, pocalowac...caly dzien lezy i sama bawi sie na macie a ja tylko z daleka do niej mowie..smutno nam :(
Justynka- ale fajnie , jacy młodzi rodzice, super!
U mnie w domu tez ostatnio choroba panowała, bo synek przyniósł ze szkoły, ostry kaszel i mega katar. Unikał tylko całowania, ale nie mógł wytrzymac bez zbliżania. Malego nie zaraził , w końcu jest karmiony piersią i dostaje ode mnie przeciwciała.
Także zdrówka życzę!
U mnie w domu tez ostatnio choroba panowała, bo synek przyniósł ze szkoły, ostry kaszel i mega katar. Unikał tylko całowania, ale nie mógł wytrzymac bez zbliżania. Malego nie zaraził , w końcu jest karmiony piersią i dostaje ode mnie przeciwciała.
Także zdrówka życzę!
Mamka! Dopiero mogłam wejść na forum i chociaż już późno to składam najlepsze życzenia! Przede wszystkim zdrowia dla całej rodzinki i braku problemów, no i szczęścia...miłości Ci chyba nie brakuje ;-) masz aż 3 facetów w domu ;-))).
Lenka od wczoraj je na potęgę. Non stop by jadła i nie wiem kiedy przestać. Ulewa strasznie. W sumie się cieszę, bo dzięki temu nie mam problemu z laktacją ;-)). Mała mi ją napędza.
Przed 21 padła, a ja mam czas dla siebie ;-).
Lenka od wczoraj je na potęgę. Non stop by jadła i nie wiem kiedy przestać. Ulewa strasznie. W sumie się cieszę, bo dzięki temu nie mam problemu z laktacją ;-)). Mała mi ją napędza.
Przed 21 padła, a ja mam czas dla siebie ;-).
MaMKA również i ja przyłaczam się do zyczeń! spełnienia marzeń i radości z bycia mamą i żoną :)
a ja czuje się coraz gorzej...nie moge juz oddychac przez nos, gtardlo boli i rozsiewam zarazki bo strasznnie kicham...zawsze staram sie wyjsc wtedy z pokoju...ale pewnie to nic nie daje bo one i tak wszedzie sa:/
maz zrobil mi syrop z cebulki...mam nadzieje ze pomoze..no i dobeze ze jutro sobota..to zajmie sie mala a ja ide spac do drugiego pokoju ...
a ja czuje się coraz gorzej...nie moge juz oddychac przez nos, gtardlo boli i rozsiewam zarazki bo strasznnie kicham...zawsze staram sie wyjsc wtedy z pokoju...ale pewnie to nic nie daje bo one i tak wszedzie sa:/
maz zrobil mi syrop z cebulki...mam nadzieje ze pomoze..no i dobeze ze jutro sobota..to zajmie sie mala a ja ide spac do drugiego pokoju ...
a i jeszcze dzis nie wyszlysmy na spacerek...no i moja mala to odczula chyba..bo tak na spacerku i po spi ladnie a dzis w dzien spala 2 razy po 20 min moze.....i teraz byla tak przemeczona ze plakala nam poierwszy raz po kapielli..bo nie mogla zasnac..i dopiero teraz maz utulil ja na rekach :( biedactwo kochne ...
no wlasnie wiem...z ta cebula wlasnie sobie uswiadomilam..ale wypilam tylko 2 lyzeczki..wedle zalecen meza:P
ale moja mala jakos nie reaguje na diete moja..jem wszystko w malych ilosciach..oststnio wprowadzilam cytrusy i bylo ok..wiec czas na cebule...
wczesniej jadlam malo np do jajecznicy i nic jej nie bylo..ale fakt , masz racje zobaczymy...
ia
mam nadz ze jej nic nie bedzie bo to moja jedyna profilaktyka:(
no i co do karmienia..nie wiem czy to przez chorobsko ale znowu malo mleka..karmilam mala o 20 i zjadla 2 cycusie..a do tej pory mleka ani kropli nie ma...a wiem, bo chcialam ja prezystawic jeszcze raz przed snem do piersi bo tak strasznie marudzila...a tu nic..ani kropla:( matko, znowu sytuacja sie powtarza:/
ale moja mala jakos nie reaguje na diete moja..jem wszystko w malych ilosciach..oststnio wprowadzilam cytrusy i bylo ok..wiec czas na cebule...
wczesniej jadlam malo np do jajecznicy i nic jej nie bylo..ale fakt , masz racje zobaczymy...
ia
mam nadz ze jej nic nie bedzie bo to moja jedyna profilaktyka:(
no i co do karmienia..nie wiem czy to przez chorobsko ale znowu malo mleka..karmilam mala o 20 i zjadla 2 cycusie..a do tej pory mleka ani kropli nie ma...a wiem, bo chcialam ja prezystawic jeszcze raz przed snem do piersi bo tak strasznie marudzila...a tu nic..ani kropla:( matko, znowu sytuacja sie powtarza:/
Aniewa, kuruj się! Będzie dobrze!
A może lepiej czosnek zjedz. Wiem, że ochyda, ale taki surowy czosnek czyni cuda. W ciąży postawił mnie na nogi. No i super jest miód, ale teraz nie polecam.
A laktacją się nie załamuj, to pewnie przez chorobę - osłabiony organizm masz. Idź teraz spać, wypoć się, wypocznij i jutro będzie lepiej!
Dobranoc! ;-)
A może lepiej czosnek zjedz. Wiem, że ochyda, ale taki surowy czosnek czyni cuda. W ciąży postawił mnie na nogi. No i super jest miód, ale teraz nie polecam.
A laktacją się nie załamuj, to pewnie przez chorobę - osłabiony organizm masz. Idź teraz spać, wypoć się, wypocznij i jutro będzie lepiej!
Dobranoc! ;-)
Michalowa, no tez tak mysle, bo co to za choroba :).
przy okazji, wiecie gdzie mozna zrobic badanie moczu w weekend? musze cos zrobic, bo moja mala nie chce jesc i slabo przybiera na wadze. posiew byl jalowy w ubieglym tyg, ale badania ogolnego moczu nie robilismy. juz chwytam sie wszystkiego, a jakbym miala wyniki to moge do pediatry skoczyc w pon.
przy okazji, wiecie gdzie mozna zrobic badanie moczu w weekend? musze cos zrobic, bo moja mala nie chce jesc i slabo przybiera na wadze. posiew byl jalowy w ubieglym tyg, ale badania ogolnego moczu nie robilismy. juz chwytam sie wszystkiego, a jakbym miala wyniki to moge do pediatry skoczyc w pon.
Witam
dawno nie zaglądałam jakoś nie było czasu mam przygotawania do chrzcin tyle na głowie
dziewczyny ale z was ładne kobitki a szczególnie Michałowa czego się wstydziłaś ładna zgrabna
chorym zdrówka życzę ja też byłam chora i nie zaraziłam małego wyleczyłam się paracetamolem
Lidka współczuję oby to tylko roto trzymam kciuki żeby było ok
czy zdarzyło się wam że dziecko zwymiotowało mój mały dzisiaj rano zwymiotował pierwszy raz ciekawe dlaczego? mam nadzieję że to jednorazowe muszę go obserwawać dobrze że akurat byłam przy tym jak chlusnął to zalał się cały i zapach wymiocin
i zawsze robił mnóstwo kup z 6 dziennie a od paru dni robi jedną rano dziś jeszcze nawet nie zrobił nie wiem czy to unormowało się czy jakaś choroba położna przyjdzie w poniedziałek to popytam ją
miłego dnia dziewczynki
dawno nie zaglądałam jakoś nie było czasu mam przygotawania do chrzcin tyle na głowie
dziewczyny ale z was ładne kobitki a szczególnie Michałowa czego się wstydziłaś ładna zgrabna
chorym zdrówka życzę ja też byłam chora i nie zaraziłam małego wyleczyłam się paracetamolem
Lidka współczuję oby to tylko roto trzymam kciuki żeby było ok
czy zdarzyło się wam że dziecko zwymiotowało mój mały dzisiaj rano zwymiotował pierwszy raz ciekawe dlaczego? mam nadzieję że to jednorazowe muszę go obserwawać dobrze że akurat byłam przy tym jak chlusnął to zalał się cały i zapach wymiocin
i zawsze robił mnóstwo kup z 6 dziennie a od paru dni robi jedną rano dziś jeszcze nawet nie zrobił nie wiem czy to unormowało się czy jakaś choroba położna przyjdzie w poniedziałek to popytam ją
miłego dnia dziewczynki
badanie moczu to przy szpitalu w Redłowie napewno można.
Co do ulewania sylwiah, moze te wymioty - to takie mocne ulanie tak jak napisałaś taki chlust, ale może to jednorazowe - u nas też się zxdarzyło - łącznie z zalaniem glowy.
Lidka 3-maj się
mamka spoźnione życzonka, żeby zdrówko i milość była.
A ja się przyznam też z tych starszych nastolatek jestem - 31 wiosenek
Co do ulewania sylwiah, moze te wymioty - to takie mocne ulanie tak jak napisałaś taki chlust, ale może to jednorazowe - u nas też się zxdarzyło - łącznie z zalaniem glowy.
Lidka 3-maj się
mamka spoźnione życzonka, żeby zdrówko i milość była.
A ja się przyznam też z tych starszych nastolatek jestem - 31 wiosenek
hej dziewczyny:)
oj mialam ciezką noc.bylo mi strasznie goraco i przez ten zatkany nos nie moglam oddychac...i nie wiem dlaczego...ale nie moglam zasnac w nocy i wydaje mi si9e ze w ogole nie spalam :( to przez to ze poszlam do innego pokoju, lozko twarde..nie wiem juz...
jestem przemeczona i zle sie czuje...
mowicie czosnek?!...oj bedzie waliło ale wieczorem lykne..masakra...
heh..nawet pomyslalam aby z dzieckiem do tesciow pojechac na kilka dni..bo my mieszkamy u rodzicow no i u nas caly dom choruje..tylko mala i maz zdrowi..no i az sie boje ze i ich chwyci..
co myslicie.,.. w sumie mieszkamy na poddaszu..i na razie najbardziej chora jest moja siostra..ale lezy zamknieta w pokoju..a my u goory...
na szczescie ja za bardzo przezywam..bo poki co goraczki nie mam, dlatego mam nadzieje u mnie sie nie rozkreci i nie pojdzie dalej
oj mialam ciezką noc.bylo mi strasznie goraco i przez ten zatkany nos nie moglam oddychac...i nie wiem dlaczego...ale nie moglam zasnac w nocy i wydaje mi si9e ze w ogole nie spalam :( to przez to ze poszlam do innego pokoju, lozko twarde..nie wiem juz...
jestem przemeczona i zle sie czuje...
mowicie czosnek?!...oj bedzie waliło ale wieczorem lykne..masakra...
heh..nawet pomyslalam aby z dzieckiem do tesciow pojechac na kilka dni..bo my mieszkamy u rodzicow no i u nas caly dom choruje..tylko mala i maz zdrowi..no i az sie boje ze i ich chwyci..
co myslicie.,.. w sumie mieszkamy na poddaszu..i na razie najbardziej chora jest moja siostra..ale lezy zamknieta w pokoju..a my u goory...
na szczescie ja za bardzo przezywam..bo poki co goraczki nie mam, dlatego mam nadzieje u mnie sie nie rozkreci i nie pojdzie dalej
Aniewa, ja bym uwazala z czosnkiem..jak ja zjadlam sladowe jego ilosci Szymek nie chcial jesc z cycka..strasznie mu nie smakowalo..a bylo go doslownie odrobinka w bagietce z ziołami..
jak ja bylam chora, to wlasnie zaczal mi sie kryzys z mlekiem:((
Aniewa zdrowka zycze!!
teraz troche to skaplikowane, ale jestem w stanie wykarmic swoim mleczkiem, ale kosztuje mnie to troche zachodu...
najpierw daje cycka, potem daje z 100-130ml odciągniętego, nastepnie sciagam laktatorem- 2x w ciagu dnia, ok 10 i 17, do tego w nocy Szymek najada sie samym cyckiem a ja ide sciagac:(ehh ale jakie ilosci zaczelam sciagac tym systemem. dzis z rana 240 ml!!
tylko od wczoraj z ta moja reka nic nie moge zrobic, nie jestem wstanie utrzymac Szymkana rekach, w nocy wylam z bolu jak jadl z cycka:(wiec dopuki sie nie polepszy zostaje butla i karmienie na lezaczku..az mi sie plakac chce jak tak nie moge go podniesc i ponosic, poprzytulac..troche to robie, ale reka wtedy odpada:(((
a maz znowu ma kongo w pracy i musze radzic sobie sama..dobrze ze chociaz w ndz bedzie z nami caly dzien i wieczorami jak jest pomaga:))
jak ja bylam chora, to wlasnie zaczal mi sie kryzys z mlekiem:((
Aniewa zdrowka zycze!!
teraz troche to skaplikowane, ale jestem w stanie wykarmic swoim mleczkiem, ale kosztuje mnie to troche zachodu...
najpierw daje cycka, potem daje z 100-130ml odciągniętego, nastepnie sciagam laktatorem- 2x w ciagu dnia, ok 10 i 17, do tego w nocy Szymek najada sie samym cyckiem a ja ide sciagac:(ehh ale jakie ilosci zaczelam sciagac tym systemem. dzis z rana 240 ml!!
tylko od wczoraj z ta moja reka nic nie moge zrobic, nie jestem wstanie utrzymac Szymkana rekach, w nocy wylam z bolu jak jadl z cycka:(wiec dopuki sie nie polepszy zostaje butla i karmienie na lezaczku..az mi sie plakac chce jak tak nie moge go podniesc i ponosic, poprzytulac..troche to robie, ale reka wtedy odpada:(((
a maz znowu ma kongo w pracy i musze radzic sobie sama..dobrze ze chociaz w ndz bedzie z nami caly dzien i wieczorami jak jest pomaga:))
Aniewa-dziewczyny mają rację co do czosnku, na pewno przy karmieniu piersią to moze byc kłopotliwe, czosnek przejdzie na pewno do mleka i maleństwo może nie chciec pić. co do miodu to tez nie polecam, miód to silny alergen - także wstrzymałabym się.
Mrtusia - współczucia co do ręki, z tego co piszesz to moze byc rzeczywiście cieśń nadgarstka. chyba musisz się wybrać do lekarza?
sbj - dzięki za zyczenia.
Ja dzisiaj ide ustalic menu na Komunie i Chrzciny.
Miłego dnia
Mrtusia - współczucia co do ręki, z tego co piszesz to moze byc rzeczywiście cieśń nadgarstka. chyba musisz się wybrać do lekarza?
sbj - dzięki za zyczenia.
Ja dzisiaj ide ustalic menu na Komunie i Chrzciny.
Miłego dnia
u nas z chrzcinami same komplikacje.
a co do czosnku, cebuli, malin czy miodu, ja znam teorię, ze jeżeli mama jadła w ciąży czosnek to dziecko jest przyzwyczajone do smaku i nie robi problemow w trakcie karmieniea piersią. Mój maly toleruje czosnek i cebulę, a na miod na szczęście nie jest uczulony - jadłam juz pierwszego dnia po porodzie w szpitalu - bo nam dali na śniadanie.
Miłego dnia
Co do chorób w domku - to my w grudniu/ styczniu mieliśmy epidemię - też mieszkam z rodzicami i chorował cały dom - nie chwyciło tylko mnnie i malego. A moja 3-latka od stycznia to praktycznie non stop chora - na początku angina, potem gorączka potem wietrzna ospa, teraz znów katar i kaszel - na szczęście maly jeszcze niczego nie złapał.
a co do czosnku, cebuli, malin czy miodu, ja znam teorię, ze jeżeli mama jadła w ciąży czosnek to dziecko jest przyzwyczajone do smaku i nie robi problemow w trakcie karmieniea piersią. Mój maly toleruje czosnek i cebulę, a na miod na szczęście nie jest uczulony - jadłam juz pierwszego dnia po porodzie w szpitalu - bo nam dali na śniadanie.
Miłego dnia
Co do chorób w domku - to my w grudniu/ styczniu mieliśmy epidemię - też mieszkam z rodzicami i chorował cały dom - nie chwyciło tylko mnnie i malego. A moja 3-latka od stycznia to praktycznie non stop chora - na początku angina, potem gorączka potem wietrzna ospa, teraz znów katar i kaszel - na szczęście maly jeszcze niczego nie złapał.
Mamka, probowalam sie umowic wczoraj telefonicznie ale w tej przychodni jak nie wstaniesz o swicie i nie odstoisz swojego to marne szanse na to zeby byly miejsca;/ bede musiala meza wyslac, zeby mnie umowil po weekendzie..
Czy wasze maluszki tez dzis takie senne? moj juz dwie godziny spi, co mu sie dawno nie zdarzylo..ale cisnienie dzis takie, ze tylko spac....
Czy wasze maluszki tez dzis takie senne? moj juz dwie godziny spi, co mu sie dawno nie zdarzylo..ale cisnienie dzis takie, ze tylko spac....
Sbj, u mnie ta teoria sie nie sprawdza w zaden sposob..w ciazy jadlam czosnek, truskawki i inne alergeny w duzych ilosciachi mimo tego Szymek zle na nie reaguje:((
wspolczucia z chorobami..ja przeszlam w ta zime jedna, ale maz ze trzy albo cztery razy..Szymek na szczescie sie nie zarazil ani razu:))
wspolczucia z chorobami..ja przeszlam w ta zime jedna, ale maz ze trzy albo cztery razy..Szymek na szczescie sie nie zarazil ani razu:))
Hej,
ehhh z tymi choróbskami ciągle słyszę, że ktoś chory jakieś wirusy paskudne panują czy co ? :/ dużo zdrówka wszystkim chorowitym.
Sbj niestety oczko nadal ropieje moze jest ciut lepiej.Przemywam solą fizjologiczną. Udało mi się zarejstrować do lekarza dopiero na poniedziałek mam nadzieję, że też jakieś kropelki przepisze. W poniedziałek też jadę na kontrolą wizytę do neurologa ciekawe co powie.
miłej soboty
ehhh z tymi choróbskami ciągle słyszę, że ktoś chory jakieś wirusy paskudne panują czy co ? :/ dużo zdrówka wszystkim chorowitym.
Sbj niestety oczko nadal ropieje moze jest ciut lepiej.Przemywam solą fizjologiczną. Udało mi się zarejstrować do lekarza dopiero na poniedziałek mam nadzieję, że też jakieś kropelki przepisze. W poniedziałek też jadę na kontrolą wizytę do neurologa ciekawe co powie.
miłej soboty
ja się późno zorientowałam - i też będę musiała pójść do neurologa. Aniak, do którego idziesz... moja nie umie przekręcić główki (na prawą stronę) jak jest noszona - jak śpi w łóżeczku to nie ma z tym problemu i raz ma główkę na jedną a raz na drugą stronę ;/ a zauważyłam to dopiero wczoraj... założę się, że w UK mi powiedzą, że to nic takiego...
Ja mogę zjeść czosnek - mojej zupełnie to nie przeszkadza :) no i fakt w ciąży zjadłam go bardzo dużo :) A jak u mnie w domu wszyscy byli chorzy to Hania jako jedyna się nie rozchorowała... na szczęście...
Ja mogę zjeść czosnek - mojej zupełnie to nie przeszkadza :) no i fakt w ciąży zjadłam go bardzo dużo :) A jak u mnie w domu wszyscy byli chorzy to Hania jako jedyna się nie rozchorowała... na szczęście...
ale jak mala umie przekrecic glowke na lezaco to chyba bedzie potrafila na stojaco?!? moze w tamtej chwili sie jej nie chcialo ... mysle ze gdyby w ogole nie przekrecala glowy to bylby klopot...a tak to mysle ze jest ok...
sbj, ja tez czytalam o tej teorii.. :)
no to jednak wole nie probowac czosnku..bo ja jego nigdy nie jem w ciazy tez nie...nie cierpie go! wiec moze mala tez nie lubi i jeszcze jak ma mi zmienic smak mleka to juz w ogole ;/
a moze w tym cos jest..bo w ciazy jadlam duzo wszystkiego-miodu, cytrusow, smazonego itop.. no i mojemu dziecku po tym nic nie jest jak jem teraz..wiec moze jednak?! :) heh..
sbj, ja tez czytalam o tej teorii.. :)
no to jednak wole nie probowac czosnku..bo ja jego nigdy nie jem w ciazy tez nie...nie cierpie go! wiec moze mala tez nie lubi i jeszcze jak ma mi zmienic smak mleka to juz w ogole ;/
a moze w tym cos jest..bo w ciazy jadlam duzo wszystkiego-miodu, cytrusow, smazonego itop.. no i mojemu dziecku po tym nic nie jest jak jem teraz..wiec moze jednak?! :) heh..
Cześć mamuśki!
My dziś męczący dzień miałyśmy. Rano o 10 malowałam klientkę na wesele. Lenka z tatusiem dali sobie radę. A na 17 my szłyśmy na imprezę - urodziny przyjaciółki. Mąż niestety w pracy więc pojechałyśmy z Lenką same. Wypawa z dzieckiem koszmar - oczywiście musiała spać akurat wtedy kiedy trzeba wyjść. Więc musiałam ją wybudzić. Na szczęście była wyrozumiała. No i pierwszy raz jechałam z Lenką samochodem - tzn. pierwszy raz ja prowadziłam. Stresowałam się, ale dałyśmy radę ;-).
A na imprezie Lenka rewelacja! Popisuwę strzeliła, że hej ;-). Grzeczne dziecko. Poleżała chwilkę, potem zasnęła mi na rękach, potem pojadła i znowu pospała. Zero płaczu. A ja mogłam nawet i zjeść i pogadać. A dodam, że impreza była z dziećmi i hałas był niesamowity - Lenie nie przeszkadzał ;-). Po 20 byłyśmy dopiero w domku - a ona dzielnie wytrzymała. Kochana córeczka.
My dziś męczący dzień miałyśmy. Rano o 10 malowałam klientkę na wesele. Lenka z tatusiem dali sobie radę. A na 17 my szłyśmy na imprezę - urodziny przyjaciółki. Mąż niestety w pracy więc pojechałyśmy z Lenką same. Wypawa z dzieckiem koszmar - oczywiście musiała spać akurat wtedy kiedy trzeba wyjść. Więc musiałam ją wybudzić. Na szczęście była wyrozumiała. No i pierwszy raz jechałam z Lenką samochodem - tzn. pierwszy raz ja prowadziłam. Stresowałam się, ale dałyśmy radę ;-).
A na imprezie Lenka rewelacja! Popisuwę strzeliła, że hej ;-). Grzeczne dziecko. Poleżała chwilkę, potem zasnęła mi na rękach, potem pojadła i znowu pospała. Zero płaczu. A ja mogłam nawet i zjeść i pogadać. A dodam, że impreza była z dziećmi i hałas był niesamowity - Lenie nie przeszkadzał ;-). Po 20 byłyśmy dopiero w domku - a ona dzielnie wytrzymała. Kochana córeczka.
Cześć Dziewczyny,
wszystkiego najlepszego dla solenizantek.
Dawno mnie nie było, bo mam praktyki w skarbówce. Bardzo fajna sprawa ale padam na cycki... dzień zaczynam już o 5.30, muszę nakarmić i wyszykować Zuźkę, ściągnąć mleko, sama się wygrzebać i jazda. Ja do tyrki a mała do babci.Wracamy do domu ok. 18. Zuzia zasypia o 20 a ja godzinę później. We wtorek byłyśmy na szczepieniu i tym razem wszystko było ok. Mała waży 5700. Moja mama jest przeziębiona i boje się, aby nie zaraziła malutkiej.
Tak się bałam, że nie podołam z mlekiem i będę musiała dawać małej modyfikowane ale na szczęście, produkuję wystarczające ilości i mamie codziennie daję trzy buteleczki po 130ml, bo tyle wcina moje maleństwo.
wszystkiego najlepszego dla solenizantek.
Dawno mnie nie było, bo mam praktyki w skarbówce. Bardzo fajna sprawa ale padam na cycki... dzień zaczynam już o 5.30, muszę nakarmić i wyszykować Zuźkę, ściągnąć mleko, sama się wygrzebać i jazda. Ja do tyrki a mała do babci.Wracamy do domu ok. 18. Zuzia zasypia o 20 a ja godzinę później. We wtorek byłyśmy na szczepieniu i tym razem wszystko było ok. Mała waży 5700. Moja mama jest przeziębiona i boje się, aby nie zaraziła malutkiej.
Tak się bałam, że nie podołam z mlekiem i będę musiała dawać małej modyfikowane ale na szczęście, produkuję wystarczające ilości i mamie codziennie daję trzy buteleczki po 130ml, bo tyle wcina moje maleństwo.

czesc Dziewczyny,
mam szybkie pytanie, czy trzy kupki od 3 w nocy do teraz to normalne, wszystkie takie dosyc rozlewajace sie, karmie piersia, ale juz sama nie wiem czy to nie oznacza czegos zlego... niby jak sie karmi piersia to tak jest, ale nie mam pojecia. Dodam, ze maly nie jest placzliwy, niby wszystko ok, tylko te kupy
mam szybkie pytanie, czy trzy kupki od 3 w nocy do teraz to normalne, wszystkie takie dosyc rozlewajace sie, karmie piersia, ale juz sama nie wiem czy to nie oznacza czegos zlego... niby jak sie karmi piersia to tak jest, ale nie mam pojecia. Dodam, ze maly nie jest placzliwy, niby wszystko ok, tylko te kupy
Michałowa wielkie gratulki za odwagę! :) Wiem coś o tym bo sama trzęsłam tyłkiem na samą myśl ze bede musiała sama z małą wyruszyć na miasto lub do rodziców jak mąż wyjedzie. Dodam że pierwszy raz jechałam z nia sama jak mała skończyła miesiąc :) I to nowym niezanym mi autem, bo akurat jak urodziłam to mąż auto zmienił. Nie było tak strasznie a teraz śmigam z Olą codziennie.
Piszecie o kleikam, mleczkach...a ja zupełnie nie wiem co i kiedy powinno sie dziecku wprowadzac. Moja Olcia piła tylko raz mleczko z butli bo za mało ściągnełam i małż musiał ją dokarmic. Może to i dobrze ale piszcie dziewczyny co i kiedy powinnyśmy wprowadzac.
U nas kolejna cięzka nocka. Nie dość ze sąsiad robił imprezkę i darli się na klatce (mała 2 razy się obudziła przez nich) to do tego juz na amen przestawiła sobie dzień z nocą :(
W nocy marudzi ze chce sie bawić i na rączki a w dzień że chce lulać i mam dać jej spokój..:(
Dziewczyny poradźcie coś nam..Chodzę nieprzytomna z niewyspania...:(
Piszecie o kleikam, mleczkach...a ja zupełnie nie wiem co i kiedy powinno sie dziecku wprowadzac. Moja Olcia piła tylko raz mleczko z butli bo za mało ściągnełam i małż musiał ją dokarmic. Może to i dobrze ale piszcie dziewczyny co i kiedy powinnyśmy wprowadzac.
U nas kolejna cięzka nocka. Nie dość ze sąsiad robił imprezkę i darli się na klatce (mała 2 razy się obudziła przez nich) to do tego juz na amen przestawiła sobie dzień z nocą :(
W nocy marudzi ze chce sie bawić i na rączki a w dzień że chce lulać i mam dać jej spokój..:(
Dziewczyny poradźcie coś nam..Chodzę nieprzytomna z niewyspania...:(
moj maly od 2 tygodni pije sok z jabluszka i nic mu nie jest dalam mu juz marchewke i tez mu nic nie jest i to za zgoda lekarza bo jabluszku ma ladne kupki a co do kleiku polecam kukurydziany tak mowili w szpitalu ryzowy jest dobry jak dziecko ma luzne kupy a kukurydziany nie zatwardza kupy mozna smialo dodac jedna lyzeczke
Mar-chew idę do neurolog Kozakiewicz-Sroki. Mój jak śpi to też przekłada sobie główkę ale już jak go noszę to zdecydowanie preferuje prawą stronę. No zobaczymy co powie pani dr.
Ja też podaje małemu soczki marchewka lub jabłuszko ale sama wyciskam /tre na tarce i potem przez gaze/. Lekarka powiedziała, że można już po 3 miesiącu ale najpierw po łyżeczce próbować i zobaczyć jak dziecko reaguje.
Ja też podaje małemu soczki marchewka lub jabłuszko ale sama wyciskam /tre na tarce i potem przez gaze/. Lekarka powiedziała, że można już po 3 miesiącu ale najpierw po łyżeczce próbować i zobaczyć jak dziecko reaguje.
Mi lekarka powiedziala,ze jak skonczy 4 miesiace to moge podaawac stopniowo nowe rzeczy..w piatek Szymek konczy, a w lodowce juz czekaja sloiczki:) nie moge sie doczekac jego minki jak bedzie jadl:)
Dziewczyny, ile wasze dzieciaczki jedza?Jak juz pisalam, moj Szymek nie sciaga mleczka w calosci i musialam dokarmiac odciagnietym..ale przez "awarie"reki dawalam tylko butle i on wcina co 3,-3,5 godz ok 200ml!
nie wiem jak ja dam rade tyle produkowac!!bo odciagam co 3,4 godziny i czasmm musze z 30 dac sztucznego..
Wiolka, a jak dajesz cos dodatkowego to zauwazylas, ze mniej mleka wtedy synus pije?podajesz to w zamian za porcje mleka czy tylko miedzy karmieniami?
Dziewczyny, ile wasze dzieciaczki jedza?Jak juz pisalam, moj Szymek nie sciaga mleczka w calosci i musialam dokarmiac odciagnietym..ale przez "awarie"reki dawalam tylko butle i on wcina co 3,-3,5 godz ok 200ml!
nie wiem jak ja dam rade tyle produkowac!!bo odciagam co 3,4 godziny i czasmm musze z 30 dac sztucznego..
Wiolka, a jak dajesz cos dodatkowego to zauwazylas, ze mniej mleka wtedy synus pije?podajesz to w zamian za porcje mleka czy tylko miedzy karmieniami?
ja narazie podaje tylko pomiedzy musialam juz wprowadzic jabluszko ze wzgledu na zatwardzenie i marchewke bo ma niedokrwistosc ale narazie nie zastepuje tym posilku za tydzien juz mu ugotuje zupke jazynowa moja lekarka mowi ze po 3 mies moze juz jesc zupki itd ale bardzo mu smakuje jak juz widzi lyzeczke to sie usmiecha bo mus z jabluszka tez mu daje:)
hej:) nie bylo mnie przez weekend ...probowalam sie kurowac...ale nicsie nie zmienia..ani na lepsze ani na gorsze :/
jedynie coreczka byla grzeczniutka...bo ladnie mezowi spala w nocy..i jakos dziwnie..mi robila pobudki o 6 rano oststnioo injuz nie chciala spac, a mezowi robila tylko o 5 wtedy przychodzilam ja nakarmic i dalej spala do 8 lub 8.30 i dzis tez tak bylo:) oby tak dalej:)
wy juz probujecie inne posilki a moja tylko mleczko i mleczko:)
jedynie coreczka byla grzeczniutka...bo ladnie mezowi spala w nocy..i jakos dziwnie..mi robila pobudki o 6 rano oststnioo injuz nie chciala spac, a mezowi robila tylko o 5 wtedy przychodzilam ja nakarmic i dalej spala do 8 lub 8.30 i dzis tez tak bylo:) oby tak dalej:)
wy juz probujecie inne posilki a moja tylko mleczko i mleczko:)
Witam się poniedziałkowo ;)
LidkaJ ja co prawda nie mam x-landera ale moja kuzynka ma i bardzo denerwowało ją to, że siedzisko nie jest w kierunku do mamy szczególnie jak jej córka była mała :( po za tym jest dosyć ciężki :( Ja chyba bym go nie kupiła jednak ale to tylko moje zdanie. Ogólnie oprócz tych 2 wad i tego, że strasznie dużo ich na ulicy :) to wózek całkiem fajny :)
A z tym wprowadzaniem pokarmu to jak widać co lekarz to inna opinia u mnie lekarka kazała wprowadzać po 4 miesiącu każde dodatkowe jedzonko dostosowane do tego wieku nie wcześniej ale jeśli faktycznie jest jakiś problem z kupkami to może jest inaczej :)
LidkaJ ja co prawda nie mam x-landera ale moja kuzynka ma i bardzo denerwowało ją to, że siedzisko nie jest w kierunku do mamy szczególnie jak jej córka była mała :( po za tym jest dosyć ciężki :( Ja chyba bym go nie kupiła jednak ale to tylko moje zdanie. Ogólnie oprócz tych 2 wad i tego, że strasznie dużo ich na ulicy :) to wózek całkiem fajny :)
A z tym wprowadzaniem pokarmu to jak widać co lekarz to inna opinia u mnie lekarka kazała wprowadzać po 4 miesiącu każde dodatkowe jedzonko dostosowane do tego wieku nie wcześniej ale jeśli faktycznie jest jakiś problem z kupkami to może jest inaczej :)
Szukasz stron z suwaczkami i wpisujesz datę urodzenia i imię :) Potem generujesz kod i bbcode wpisujesz do swojego profilu w miejscu - sygnatura :)
np. suwaczek z tej strony ;)
http://suwaczki.maluchy.pl/nowy,1,51065.html
np. suwaczek z tej strony ;)
http://suwaczki.maluchy.pl/nowy,1,51065.html
Aniak: Mój maluszek też lubi patrzeć tylko w jedną stronę, w lewo. Zwłaszcza przy chodzeniu. Lekarz powiedział, że to normalne ale daj znać co powiedział ci neurolog bo i tak mnie to niepokoi.
Co do jedzenia, to mój Michałek różnie wcina, w zależności od dnia i chyba od smaku mleka :)
Dokarmiam sztucznym i chyba powinnam go dopajać, ale krzyczy jeść co dwie, trzy godziny więc nie mam nawet okazji :)
Co do jedzenia, to mój Michałek różnie wcina, w zależności od dnia i chyba od smaku mleka :)
Dokarmiam sztucznym i chyba powinnam go dopajać, ale krzyczy jeść co dwie, trzy godziny więc nie mam nawet okazji :)
wiolka - dzieki
queen - nie pomogę
A my czekamy na wynik badania kalu - ma przyjść na e-mail, że tak powiem w każdej chwili. Powod badania - strzelające kupki. Czyli mam ten sam problem co wiekszość z Was, - a bylo tak pięknie.
Franio dzisiaj fajnie się bawił, jak się obudzil po pierwszej dzremce która trwała do 13 to do teraz bawiłam się z nim stolikiem muzycznym - fajna sprawa i machałam mu grzechotką, a on próbował ja zlapać.
queen - nie pomogę
A my czekamy na wynik badania kalu - ma przyjść na e-mail, że tak powiem w każdej chwili. Powod badania - strzelające kupki. Czyli mam ten sam problem co wiekszość z Was, - a bylo tak pięknie.
Franio dzisiaj fajnie się bawił, jak się obudzil po pierwszej dzremce która trwała do 13 to do teraz bawiłam się z nim stolikiem muzycznym - fajna sprawa i machałam mu grzechotką, a on próbował ja zlapać.
a ja wlasnie wrocilam ze spacerku..
ja jakos wytrwalam...nie mam goraczki wiec chodze jak jest okazja z moja mala..
a ona dlej spi:)
dziewczyny tez tak macie?! moja jak nie idzie na spacer to w domu spi 2razy dziennie po ok 20 min:/ a jak biore ja na spacerek to spi naawet 3godz lub dluzej..np teraz spi juz od 12..no i czemmu ona nie ma dluzszych dzremek w dzien??
ja jakos wytrwalam...nie mam goraczki wiec chodze jak jest okazja z moja mala..
a ona dlej spi:)
dziewczyny tez tak macie?! moja jak nie idzie na spacer to w domu spi 2razy dziennie po ok 20 min:/ a jak biore ja na spacerek to spi naawet 3godz lub dluzej..np teraz spi juz od 12..no i czemmu ona nie ma dluzszych dzremek w dzien??
Co do sterylizatora ja mam Avent też taki duży na 6 butelek i podgrzewacz również tej firmy. Podgrzewacza używam jedynie do słoiczków bo wodę na mleko podgrzewam w mikrofali.
Aniewa moja ma to samo jej rekord spania w trakcie spaceru+po powrocie to 4,5 godziny a tak ok 3 godz. Natomiast w ciągu dnia jak nie wychodzimy na dwór śpi po ok 2godz więc w sumie i tak nie źle :)
Aniewa moja ma to samo jej rekord spania w trakcie spaceru+po powrocie to 4,5 godziny a tak ok 3 godz. Natomiast w ciągu dnia jak nie wychodzimy na dwór śpi po ok 2godz więc w sumie i tak nie źle :)
Ale mojej Hani się poprzestawiało - w dzień potrafi wytrzymać bez jedzenia nawet 5 godzin, za to w nocy max 3 - potrafi nawet się budzić co 30 min - masakra! Poza tym nie lubi jak jest głośno przy karmieniu - musi być cisza - jak się ktoś odezwie to ryk... nie wiem skąd jej się to urwało? Ma tak od tygodnia ;/
Poza tym też poszłam sprawdzić te kwaśne kupki i okazało się, że mała ma skrobię w kale oraz tłuszcze - śladowe ilości ale ma... Jestem ciekawa co mi lekarz powie?
Ja mojej też zapodałam jabłuszko jak miała zatwardzenie:) I muszę przyznać, że wciąga aż jej się uszy trzęsą. A po zatwardzeniu mamy teraz luźniejszą kupę (jeszcze nie biegunkę) i tak się zastanawiam czy to po tym jabłuszku :)
Poza tym też poszłam sprawdzić te kwaśne kupki i okazało się, że mała ma skrobię w kale oraz tłuszcze - śladowe ilości ale ma... Jestem ciekawa co mi lekarz powie?
Ja mojej też zapodałam jabłuszko jak miała zatwardzenie:) I muszę przyznać, że wciąga aż jej się uszy trzęsą. A po zatwardzeniu mamy teraz luźniejszą kupę (jeszcze nie biegunkę) i tak się zastanawiam czy to po tym jabłuszku :)
Aniewa, moja śpi razem ze spacerkiem 4,5 godziny, o 12.30 wychodze po połtorej godziny wracam i ona dalej śpi w gondolce do 17. Sprawdziłam to, jak nie poszłam na spacer miała krótkie drzemki. Dlatego :) jak nie ide na spacer to ubieram ją w kombinezon wkładam do wózka, otwieram okno i... tez śpi do 17... czyli to świeże powietrze tak wpływa na nasze dzieciaczki.
Witam
my już po chrzcinach były w niedzielę Filuś był idealny ani razu nie płakał w kościele spał a w restauracji u wszystkich na rączkach cieszył się
ale za to mi chciało się wszystkiego najeść i teraz mam za swoje mały dzisiaj jęczy stęka dopiero usnął biedaczek cierpi przeze mnie
ja martwię się tym że mój mały je bardzo rzadko co 6-7godz ale jak już dorwie się do cyca to opróżnia go całego i przez to rzadkie karmienie mam tyle pokarmu że mam wrażenie że mi cycki eksplodują a jak częściej chcę mu wepchnąć cyca to wrzeszczy i krzyczy nie herbatki też nie chce pić
w tym tygodniu mam szczepienie to zapytam lekarza czy to jest ok i będę wiedziała ile waży maleństwo.
my już po chrzcinach były w niedzielę Filuś był idealny ani razu nie płakał w kościele spał a w restauracji u wszystkich na rączkach cieszył się
ale za to mi chciało się wszystkiego najeść i teraz mam za swoje mały dzisiaj jęczy stęka dopiero usnął biedaczek cierpi przeze mnie
ja martwię się tym że mój mały je bardzo rzadko co 6-7godz ale jak już dorwie się do cyca to opróżnia go całego i przez to rzadkie karmienie mam tyle pokarmu że mam wrażenie że mi cycki eksplodują a jak częściej chcę mu wepchnąć cyca to wrzeszczy i krzyczy nie herbatki też nie chce pić
w tym tygodniu mam szczepienie to zapytam lekarza czy to jest ok i będę wiedziała ile waży maleństwo.
Ja już nie pamiętam jakie mieliśmy ph, delicol to już 2 miesiące ponad stosujemy, poprawa nastąpiła po jakimś czasie gdy juz byłam na diecie, tzn przestał ja boleć brzuszek i skończyły sie mocne gazy i strzelające śmierdzące kupki, a ja cały czas jestem na diecie i cały czas dajemy delicol, nie daje do każdego karmienia bo czasami zapominam:) ale raz wypiłam pol szklanki mleka i byla jazda z brzuszkiem także narazie sobie odpuszczę
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

silwiah i mar-chew a myślałam że tylko moje dziecko takie cyrki wyprawia! Widze ze sama nie jestem. W dzien ola je co 6 nawet co 8 godzin...a w nocy nadrabia i nawet co godzine ciągnie cycka.
My po szczepieniu. Ryk i ryk cały dzień, teraz padła. Ja tez uciekam bo coś czuję że cieżka nocka przede mna.
acha.. Puściły mi dzisiaj nerwy...Wydarłam się na naszą lekarkę... i wyszłam z hukiem... :/ Pracuje za karę a to przecież lekarz mojego dziecka. tzn już były lekarz.
Dobrej nocki
My po szczepieniu. Ryk i ryk cały dzień, teraz padła. Ja tez uciekam bo coś czuję że cieżka nocka przede mna.
acha.. Puściły mi dzisiaj nerwy...Wydarłam się na naszą lekarkę... i wyszłam z hukiem... :/ Pracuje za karę a to przecież lekarz mojego dziecka. tzn już były lekarz.
Dobrej nocki
sylwiah, moja ma to samo. w dzien malo je, glownie spi. wczoraj od 11.30 do 17 spala (spacer + w spiworku w domu) i gdybym jej nie zaczela rozbierac to pewnie dalej by spala. w nocy zjadla o 24, 4 i 6ej. obudzila sie o 8.30, ale prawie nic nie dala sobie wcisnac. ogolnie bardzo krotko je - 5 min max z zegarkiem w reku, potem ryk i nie ma mowy o dalszym jedzeniu. martwie sie troche, bo to troche malo. nastepne wazenie za 2 tyg i nie wiem, co bedzie.
Ja mam nieelastyczna, kupiłam na allegro nazywa sie Nati, na dwór jeszcze nie nosiłam bo w sumie to nie wiem jak bym ja miała założyć, nie wsadzę tam malej w kombinezonie a nie mam takiej kurtki żeby zakryła nas obie, ale na wiosnę i w lecie jak najbardziej będę:) ale po domu nosze, zakładam gdy chce uśpić małą bo w kilka minut zasypia w chuście albo jak muszę coś zrobić a ona nie chce spać :)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej dziewczyny,
sbj - ja robiłam badanie kału ciała redukujące miał 2% i PH 5.0, badanie robiłam 01/02/2011.Od poczatku się oszczedzalam z nabialem - nie jem do dzisiaj.Na początku uzywałam Delicol, ale od 1,5 m-ca juz nie podaję, dietę dalej trzymam. Jeśli tylko zjem np.trochę twarogu to zaraz to widac w kupie - jest śmierdząca i strzelajaca, poza tym marudzi - także wiem, że nabiał mu nie służy! Moja pediatra powiedziała, że ciała redukujące nie zawsze świadczą o nietolerancji - także nie wiem co o tym mysleć. Bo tak jak piszesz, to Twój oprócz kupek nie ma innych dolegliwości. aaa i moj po nabiale zjedzonym przeze mnie ulewa - także u mnie widać , że to na pewno mu nie służy!
My dzisiaj po kolejnym szczepieniu. trochę się zdziwiłam, że Bartuś jest drugim przypadkiem w historii przychodni, ktory ma niepożądany odczyn poszczepienny po BCG! Ogólnie okazuje sie , ze jest tego bardzo mało - także jak pech to pech - czyżby data urodzenia była prorocza?
Nie ma co myslę, pozytywnie, bo sa gorsze rzeczy niż nasze BCG!
Pozdrowienia i wszystkiego naj z okazji naszego święta.
aaa Ja nie mam takiej chusty, ale chętnie poczytam Wasze opinie na ten temat - a może się skuszę?
sbj - ja robiłam badanie kału ciała redukujące miał 2% i PH 5.0, badanie robiłam 01/02/2011.Od poczatku się oszczedzalam z nabialem - nie jem do dzisiaj.Na początku uzywałam Delicol, ale od 1,5 m-ca juz nie podaję, dietę dalej trzymam. Jeśli tylko zjem np.trochę twarogu to zaraz to widac w kupie - jest śmierdząca i strzelajaca, poza tym marudzi - także wiem, że nabiał mu nie służy! Moja pediatra powiedziała, że ciała redukujące nie zawsze świadczą o nietolerancji - także nie wiem co o tym mysleć. Bo tak jak piszesz, to Twój oprócz kupek nie ma innych dolegliwości. aaa i moj po nabiale zjedzonym przeze mnie ulewa - także u mnie widać , że to na pewno mu nie służy!
My dzisiaj po kolejnym szczepieniu. trochę się zdziwiłam, że Bartuś jest drugim przypadkiem w historii przychodni, ktory ma niepożądany odczyn poszczepienny po BCG! Ogólnie okazuje sie , ze jest tego bardzo mało - także jak pech to pech - czyżby data urodzenia była prorocza?
Nie ma co myslę, pozytywnie, bo sa gorsze rzeczy niż nasze BCG!
Pozdrowienia i wszystkiego naj z okazji naszego święta.
aaa Ja nie mam takiej chusty, ale chętnie poczytam Wasze opinie na ten temat - a może się skuszę?
Hej!
Dziś Lenka kończy 3 m-ce ;-). Jak to zleciało.
Jutro mamy szczepienie - już się boję co to będzie.
Lenka w nocy śpi slicznie i budzi się 1-2 razy. Wczoraj wyjatkowo szybko poszła spać, bo po południu nie mogła zasnąć, także przetrzymałam ją i po kąpieli i karmieniu zasnęła o 20. I obudziła się na karmienie o 2, potem o 6 i o 8 jak codzień pobudka ;-). Jak zasypia później np. o 21-22 to spi do 4-5 i jest tylko ta jedna pobudka. Natomiast w dzień je często - średnio co 2-3 godziny. Czasem tylko dłuższa lub krótsza przerwa. Ale strasznie ulewa. I martwię się czy nie za mało przybrała. Bo tylko ponad pół kg w ciągu m-ca. Jutro się dowiemy co powie lekarka. Ale za to problem z brakiem kupek zupełnie zniknął. Od 2 tyg. robi codziennie, czasem co drugi dzień. Kupy są normalne, żółte, ale jest w nich śluz. I też się jutro dowiem co o tym myśli pediatra.
Wszystkiego naj naj z okazji Dnia Kobiet ;-)
Dziś Lenka kończy 3 m-ce ;-). Jak to zleciało.
Jutro mamy szczepienie - już się boję co to będzie.
Lenka w nocy śpi slicznie i budzi się 1-2 razy. Wczoraj wyjatkowo szybko poszła spać, bo po południu nie mogła zasnąć, także przetrzymałam ją i po kąpieli i karmieniu zasnęła o 20. I obudziła się na karmienie o 2, potem o 6 i o 8 jak codzień pobudka ;-). Jak zasypia później np. o 21-22 to spi do 4-5 i jest tylko ta jedna pobudka. Natomiast w dzień je często - średnio co 2-3 godziny. Czasem tylko dłuższa lub krótsza przerwa. Ale strasznie ulewa. I martwię się czy nie za mało przybrała. Bo tylko ponad pół kg w ciągu m-ca. Jutro się dowiemy co powie lekarka. Ale za to problem z brakiem kupek zupełnie zniknął. Od 2 tyg. robi codziennie, czasem co drugi dzień. Kupy są normalne, żółte, ale jest w nich śluz. I też się jutro dowiem co o tym myśli pediatra.
Wszystkiego naj naj z okazji Dnia Kobiet ;-)
Michałowa u mnie już z drugą córką jest problem z ulewaniem. Zasada jest taka aby dziecko przybierało minimum 20 gram dziennie. Wydaje mi się że pół kilo to ok i mieści się w normie :) Moja przybiera jakieś 120g tygodniowo więc w sumie nie jest źle bo przybiera tak od początku. W tej chwili waży 4770g a urodziła się z wagą 3590g natomiast najniższa waga w szpitalu to 3290g. Z Patrycją było identycznie teraz jako 4 latka waży tylko 13 kg i jest zdrowa jak ryba :)
Moja pediatra powiedziała ze dziecko powinno przybierać minimum 150 tygodniowo, ale dziecko karmione piesia chyba będzie mniej przybierać niż te na sztucznym? tak mi sie wydaje, moja przybiera rożnie i nie wiem od czego to zależy, przez pierwszy miesiąc przybrała ponad kilogram, a teraz 140 tygodniowo i lekarz kazała ja dokarmiać, to wyobraźcie sobie ze dokarmiana raz dziennie przybrała raz 260 w tydzień, ale nie wiem czy jest sens ja dokarmiać skoro ja mam mleko, przezciez nawet te 140 tyg to nie jest mało na samej piersi ?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Mamka - dzięki - data napewno nie prorocza, mój brat i szwagier są z 13 - oboje w czepku urodzeni, ano i jeszcze teściowa też szczęsliwa osoba :)
Dagmarka, nie martw się przybieraniem - też uważam że 140 gram to bardzo ładnie, a tak jak Agusia pisze o przybieraniu swojego malenstwa - dzieci przybieraja bardzo różnie i nie zawsze oznacza to od razu chorobę.
Co do chusty - nie mam, mam nosidełko i od maja zamierzam śmigać z nosidełkiem i małym po córkę i z córką do przedszkola
Dzięki za życzenia i Wam kobitki najlepszego
Dagmarka, nie martw się przybieraniem - też uważam że 140 gram to bardzo ładnie, a tak jak Agusia pisze o przybieraniu swojego malenstwa - dzieci przybieraja bardzo różnie i nie zawsze oznacza to od razu chorobę.
Co do chusty - nie mam, mam nosidełko i od maja zamierzam śmigać z nosidełkiem i małym po córkę i z córką do przedszkola
Dzięki za życzenia i Wam kobitki najlepszego
Hej dziewczyny dawno mnie nie bylo ale jestem chora.. Patryk tez byl mial 38,5 a ja 38,4... u niego juz przeszlo a ja kaszle kicham gardlo boli i 37.. :( nadodatek maly od niedzieli nie chce piersi wogole... wypluwa ani minuty w buzi nei trzyma nei wiem co sie dzieje :( jest na modyfikowanym.. a od soboty ma zadkie kupki pieniste .. jak zabarwiona woda a na pampersie widac jakby sluz nei wiem co to:( lekarz powiedziala ze moze od czopkow ale on juz od niedzieli ich nei dostaje a dzis juz 5 kupek zrobil :( nei wiem co to moze byc boje sie ze sie odwodni ;( co wy o tym myslicie?? moze poradzicie cos bo ja juz sily nei mam na tych lekarzy..
Wiesz co jeśli okaże się że to nietolerancja to żadne mleko kupne w sklepie nie będzie dobre tylko na receptę. Nie wiem może warto spróbować podać jakieś z HA ale w sumie to wolałabym poradzić się pediatry. Jeśli chodzi o badanie kału to musi to być konkretnie robione na zawartość ciał redukujących i ph
Co do szczepień to nie martw się nie jest to tragedia moja też niestety będzie szczepiona ponad dwa tygodnie później ze względu na chorobę i brany antybiotyk ale lekarka powiedziała, że nie ma to dużego znaczenia. Podobno za jakiś czas szczepienia będą zaczynać dopiero jak dziecko ukończy 4 miesiąc życia. Nie wiem dokładnie kiedy wejdzie to w życie ale podobne przychodnie już nad tym pracują.
Co do szczepień to nie martw się nie jest to tragedia moja też niestety będzie szczepiona ponad dwa tygodnie później ze względu na chorobę i brany antybiotyk ale lekarka powiedziała, że nie ma to dużego znaczenia. Podobno za jakiś czas szczepienia będą zaczynać dopiero jak dziecko ukończy 4 miesiąc życia. Nie wiem dokładnie kiedy wejdzie to w życie ale podobne przychodnie już nad tym pracują.
Niestety lekarza mamy dopiero na jutro bo nei bylo wczesnie wolnych miejsc.. mam nadzieje ze jutro go zaszczepia chociaz ma lekki katarek ale ma go od urodzenia.. ehh chcialabym zeby mu dokladnie oddessali wody plodowe a oni ciagle twierdza ze sie wchlona tylko ze juz 3 miesiace minely i dalej sie nei wchlonely :(
dziekuje z apomoc bede musiala jutro pogadac z dr o tych badaniach.. i najwyzej kupimy mleko na recepte tylko martwi mnie to ze piersi nei chce:( chcialam dawac jak najdluzej a teraz to pewnie bedzie tylko na sztucznym :( co do szczepionek to mnie uspokoilas.. bo balam sie ze moze nei beda dzialac lub mniej bedzie odporny ..
dziekuje z apomoc bede musiala jutro pogadac z dr o tych badaniach.. i najwyzej kupimy mleko na recepte tylko martwi mnie to ze piersi nei chce:( chcialam dawac jak najdluzej a teraz to pewnie bedzie tylko na sztucznym :( co do szczepionek to mnie uspokoilas.. bo balam sie ze moze nei beda dzialac lub mniej bedzie odporny ..
Agus, spróbuj odciągać mleko i podać w butelce..mój Szymek nie ściągał pokarmu i się rzucał strasznie przy cycku i wkurzał..od soboty karmie go tylko butlą moim mleczkiem..ściagam 3 x dziennie i raz w nocy, udaje mi sie za kazdym razem 160-240 ml sicagnac i wystarcza, bo w nocy po 6 godzinach od sciagania mleka jest tyle ze Szymek sie najada..
troche to uciazliwe, ale pije moje mleczko, wiem że sie najada i wszyscy sa zadowoleni..tylko mysle o kupnie elektrycznego laktatora, bo recznym idzie sie zarobic ;p
chociaz powiem szczerze, ze ja przezywalam emocjonalnie to ze nie daje mu cycka..ale Szymkowi to jakos nie robi; moze to i dobrze, bo nie bylo placzu i meczenia sie)
troche to uciazliwe, ale pije moje mleczko, wiem że sie najada i wszyscy sa zadowoleni..tylko mysle o kupnie elektrycznego laktatora, bo recznym idzie sie zarobic ;p
chociaz powiem szczerze, ze ja przezywalam emocjonalnie to ze nie daje mu cycka..ale Szymkowi to jakos nie robi; moze to i dobrze, bo nie bylo placzu i meczenia sie)
dziewczyny normalnie przerazacie mnie tym, co piszecie:(
wam pediatra kaze robic badania kalu... a moja nic...mimo ze objawy nasze dzieci maja te same:(
dzis bylam z mala na szczepieniu i moja ma juz 63cm i 5460g:) kochana kruszynka...
jednak mam sie zglosic za 3 tyg na kontrole wagi bo w poprzednim okresie przybrala 1290g a teraz tylko 790g..ale moja mala nie placze i nie domaga sie wiecej jak wczesniej, wiec nie wiem...
wam pediatra kaze robic badania kalu... a moja nic...mimo ze objawy nasze dzieci maja te same:(
dzis bylam z mala na szczepieniu i moja ma juz 63cm i 5460g:) kochana kruszynka...
jednak mam sie zglosic za 3 tyg na kontrole wagi bo w poprzednim okresie przybrala 1290g a teraz tylko 790g..ale moja mala nie placze i nie domaga sie wiecej jak wczesniej, wiec nie wiem...
aaa jszcze te kupki...
bo ja widze ze wy podajecie ten delicol vczy cos tam..
a moja mala...jest wesola, nie placze, nie ma kolek, nie boli jej brzuszek...za to ma bardzo wodniste kupki koloru zoltego(1-2 kupy co drugi dzien), sa strzelajace..tzn..robi ja w ten sposob ze jest tak jakby duzy piard i leci kupka...no i maja kwasny zapach :/
powiedzialam to wszystko moej pediatrze dzis..a ona stwierdzila i za kazdym razem to potwierdza, ze u dzieci karmionych wylacznie piersia to jest normalne... ale jak czytam was, to wasi pediatrzy nie uwazaja tego za normalne:( i co teraz???
bo ja widze ze wy podajecie ten delicol vczy cos tam..
a moja mala...jest wesola, nie placze, nie ma kolek, nie boli jej brzuszek...za to ma bardzo wodniste kupki koloru zoltego(1-2 kupy co drugi dzien), sa strzelajace..tzn..robi ja w ten sposob ze jest tak jakby duzy piard i leci kupka...no i maja kwasny zapach :/
powiedzialam to wszystko moej pediatrze dzis..a ona stwierdzila i za kazdym razem to potwierdza, ze u dzieci karmionych wylacznie piersia to jest normalne... ale jak czytam was, to wasi pediatrzy nie uwazaja tego za normalne:( i co teraz???
Witajcie dziewczyny
Ja juz zgłupiałam z tymi kupkami. Moja padeiatra też się tym nie przejmuje :/ zresztą pisałam Wam wyżej...
Dziewczyny napiszcie mi tylko jak się nazwya dokładnie to badanie kału aby sprawdzic czy dziecko ma nietolerancję laktozy??
Chcę jej zrobić prywatnie.
Co do hustowania to my też kilka razy w tyg się hustujemy. Ja mam hustę tkaną.
ALe dopoczęłam! Nabrałam sił na nowo! :)
Moje teściowa dzisiaj zabrała małą na 3 godzinny spacer. Jak wrociła to mała pomarudziła trochę ale po chwili usnęła na hustawce :)
Wreszcie wzięłam długą kąpiel, posprzątałam, zjadłam wielki obiad i siedze przy Anatolku ;)
Pewnie przyśniła jej się frida bo właśnie zapłakała przez sen hihihi :)
Nienawidzi jej a dzisiaj poszła w ruch.
Ja juz zgłupiałam z tymi kupkami. Moja padeiatra też się tym nie przejmuje :/ zresztą pisałam Wam wyżej...
Dziewczyny napiszcie mi tylko jak się nazwya dokładnie to badanie kału aby sprawdzic czy dziecko ma nietolerancję laktozy??
Chcę jej zrobić prywatnie.
Co do hustowania to my też kilka razy w tyg się hustujemy. Ja mam hustę tkaną.
ALe dopoczęłam! Nabrałam sił na nowo! :)
Moje teściowa dzisiaj zabrała małą na 3 godzinny spacer. Jak wrociła to mała pomarudziła trochę ale po chwili usnęła na hustawce :)
Wreszcie wzięłam długą kąpiel, posprzątałam, zjadłam wielki obiad i siedze przy Anatolku ;)
Pewnie przyśniła jej się frida bo właśnie zapłakała przez sen hihihi :)
Nienawidzi jej a dzisiaj poszła w ruch.
dzisiaj bylismy u lekarza z Hanią , miala robione prześwietlenie , na szczęście zapalenia płuc nie ma, ale ma zapalenie oskrzeli , mamy wrazie czego skierowanie do szpitala jakby stan sie pogorszyl , jestem dzisiaj zalamana , zmeczona bo nie spalam cala noc i nasluchiwalam czy Hania dobrze oddycha, tak samo dzisiaj pewnie bedzie. mam nadzieje że juz bedzie wszystko szlo ku dobremu ,
asienkaj - trzymajcie się kobietki... dużo zdrówka dla Hani!
Aniewa - ja zrobiłam to badanie sama z siebie, bo też moja strzela kupą, kwaśny zapach... raz ta kupa jest zbita a innym razem rzadka (oszaleć idzie) - no i już wiem, że moja na laktozę nie jest uczulona, nie wiem skąd kwaśny zapach bo pH 7,5? Tylko te tłuszcze i skrobia - nie wiem skąd ;/
Aniewa - ja zrobiłam to badanie sama z siebie, bo też moja strzela kupą, kwaśny zapach... raz ta kupa jest zbita a innym razem rzadka (oszaleć idzie) - no i już wiem, że moja na laktozę nie jest uczulona, nie wiem skąd kwaśny zapach bo pH 7,5? Tylko te tłuszcze i skrobia - nie wiem skąd ;/
aniewa - piszesz identyczne objawy jak u nojego synka - czyli żadnych bóli brzuszka, żadnych kolek, złote dziecko, jedna kupka dziennie, widać na twarzy że idzie i jest wielki piard i full żołtej wody i odrobina twarożku w pieluszce. Moja pediatra mówi, że tkie kupki to normalne ale przez pierwsze dwa miechy, a poźniej powinny się zagęszczać. Zaleciła badanie kału
Badnie kału, które wykrywa ciałka redukujące i poziom ph to ogólne badanie kału
Badnie kału, które wykrywa ciałka redukujące i poziom ph to ogólne badanie kału
mamka no stwierdził, że to nietolerancja laktozy, że mam calkowicie ograniczyć nabiał i podawać małemu delicol do każdego karmienia po 12 kropli. Przestawiła mi też najgorszą wersję nioetolerancji laktozy - czyli że może to być nietolerancja z której mały nie wyrośnie i jeśli mu się nie poprawi to około pierwszego roku życia skieruje nas do gastrologa, aby ustalil nam dietę. Uprzedziła również, że napewno będziemy mieli problemy z wprowadzaniem nowych produktów stałych do jedzenia. Generalnie nastraszyła mnie. Oczywiście na koniec powiedziaal, że może też być tak, że dziecko w ciągu pół roku wyrośnie z nietolerancji i będzie ok.
Zaczęłam ten delicol od wczoraj podawać i od wczoraj nie jem nabiału. No i pewnie to zbieg okoliczności, ale po dzisiaj mały cały dzień nie spał, poza jedną drzemką i teraz też ma problemy ze spaniem, a zawsze o tej porze już spał. Nie wiem czy to przypadek czy łączyć to z delicolem.
Zaczęłam ten delicol od wczoraj podawać i od wczoraj nie jem nabiału. No i pewnie to zbieg okoliczności, ale po dzisiaj mały cały dzień nie spał, poza jedną drzemką i teraz też ma problemy ze spaniem, a zawsze o tej porze już spał. Nie wiem czy to przypadek czy łączyć to z delicolem.
czesc Dziewczyny, dobrego dnia
my wczoraj bylismy na drugim szczepieniu, wszystko poszlo pieknie, Milosz byl dzielny, nic zlego sie nie dzialo. Wazy juz... 6670g!!!!!!
no ale mamy zmartwienie, musimy wybrac sie do neurologa i na usg glowki... Malutek ma dosyc duze ciemiaczko i miekkie miejsce na glowce. kurcze martwimy sie strasznie, szukamy dobrego neurologa, moze slyszalyscie o takowym? niby mamy sie nie martwic, no ale...
my wczoraj bylismy na drugim szczepieniu, wszystko poszlo pieknie, Milosz byl dzielny, nic zlego sie nie dzialo. Wazy juz... 6670g!!!!!!
no ale mamy zmartwienie, musimy wybrac sie do neurologa i na usg glowki... Malutek ma dosyc duze ciemiaczko i miekkie miejsce na glowce. kurcze martwimy sie strasznie, szukamy dobrego neurologa, moze slyszalyscie o takowym? niby mamy sie nie martwic, no ale...
bardzo fajny artykuł o nietolerancji laktozy:
http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=31092&_tc=41C57F4FB89849BB84F3CCE490FEFF5A
http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=31092&_tc=41C57F4FB89849BB84F3CCE490FEFF5A
mMaaja - dobry neurolog , ktorego znam to dr Pieniczke - znajdziesz w necie.
sbj - powiem Ci, ze ja Delicol podawałam przez dluzsza chwilkę od poczatku, jak tylko sie zorientowałam, że nie toleruje nabiału. Ale potem zaczeło sie jego dziwne zachowanie, zaczął ulewać i bardziej płakać - odstawiłam delicol i było ok.Nie wiem czemu tak sie zachowywał, byc może dosyć miał tego delicolu.teraz mam dalej dietę i jak jej przestrzegam to jest ok. Na poczatku to nawet sladowe ilości nabialu go drażniły, teraz juz nie patrzę na wszystkie metki np. ciastka czy inne śladowe ilości.
Mój starszy synek tez chyba miał nietolerancję, bo dostawał mleko sojowe jak był juz po 15m-cach( wtedy skończyłam karmienie piersią), tylko to mleko mu pasowało. Teraz podobno juz sie go nie podaje dzieciom - tak mowi moja pediatra, że juz sa inne np. bebilon pepti - ktore ma inny skład i to jest polecane przy nietolerancji.
Jak narazie karmię piersią a potem zobaczymy!
Powodzenia
sbj - powiem Ci, ze ja Delicol podawałam przez dluzsza chwilkę od poczatku, jak tylko sie zorientowałam, że nie toleruje nabiału. Ale potem zaczeło sie jego dziwne zachowanie, zaczął ulewać i bardziej płakać - odstawiłam delicol i było ok.Nie wiem czemu tak sie zachowywał, byc może dosyć miał tego delicolu.teraz mam dalej dietę i jak jej przestrzegam to jest ok. Na poczatku to nawet sladowe ilości nabialu go drażniły, teraz juz nie patrzę na wszystkie metki np. ciastka czy inne śladowe ilości.
Mój starszy synek tez chyba miał nietolerancję, bo dostawał mleko sojowe jak był juz po 15m-cach( wtedy skończyłam karmienie piersią), tylko to mleko mu pasowało. Teraz podobno juz sie go nie podaje dzieciom - tak mowi moja pediatra, że juz sa inne np. bebilon pepti - ktore ma inny skład i to jest polecane przy nietolerancji.
Jak narazie karmię piersią a potem zobaczymy!
Powodzenia
Mamaka jeśli jest ostra nietolerancja to Bebilon Pepti niestety się nie nadaje bo ma w swoim składzie laktozę. W naszym przypadku kiedy podawałam Pepti było ok ale tylko razem z Delicolem. Po jego odstawieniu była masakra, teraz je Nutramigen i jest o niebo lepiej :)
Jeśli chodzi o Delicol u nas było ok mała zachowywała się zupełnie normalnie :)
Jeśli chodzi o Delicol u nas było ok mała zachowywała się zupełnie normalnie :)
muszę się pochwalić swoimi chłopakami - fajni co???
Dziewczyny mówię Wam nie poprzestawajcie na jednym...:-)))))

Uploaded with ImageShack.us
Dziewczyny mówię Wam nie poprzestawajcie na jednym...:-)))))

Uploaded with ImageShack.us
hej :)
my wczorj bylysmy na szcepieniu i mala caly dzien troszke marudzila i przysypiala przez caly dzien..a najgorsze bylo ze chciala jesc co godzine a po kapieli moje cycusie byly pute i odmrozilam moje jedyne mleczko no i okazalo sie ze jednak go nie chciala..ale bylam smutna ze zmarnowalo sie to mleczko na czarna godzine:(
no i to szczepienie tak na nia podzialalo ze przespala mi cala noc od 21-6rano bez zadnej przerwy...a ja obudzilam sie o 5 bo cieklo mi mleko:) i koszulke mialam cala mokra): :) :0)
my wczorj bylysmy na szcepieniu i mala caly dzien troszke marudzila i przysypiala przez caly dzien..a najgorsze bylo ze chciala jesc co godzine a po kapieli moje cycusie byly pute i odmrozilam moje jedyne mleczko no i okazalo sie ze jednak go nie chciala..ale bylam smutna ze zmarnowalo sie to mleczko na czarna godzine:(
no i to szczepienie tak na nia podzialalo ze przespala mi cala noc od 21-6rano bez zadnej przerwy...a ja obudzilam sie o 5 bo cieklo mi mleko:) i koszulke mialam cala mokra): :) :0)
Aniewa-ja jestem wierząca, ale uważam, że nas post nie obowiązuje!
Zjadłam dzisiaj nawet kawałek wędliny, bo co tu jeść skor sie ma dietę! z czegoś trzeba wykarmić maluchy - a ich post nie obowiązuje, dlateog żeby pokarm był i byl wartościowy to trzeba jeść, a wyboru w menu nie ma zbytniego, także za bardzo bym sie tym nie przejmowała.
Jeśli chodzi o mleczko to tez kiedys zmarnowałam jeden pojemniczek - żal mi było. Za to wczoraj wypiłam 2x po diwe saszetki melisy i cycki rosna w oczach.
Zjadłam dzisiaj nawet kawałek wędliny, bo co tu jeść skor sie ma dietę! z czegoś trzeba wykarmić maluchy - a ich post nie obowiązuje, dlateog żeby pokarm był i byl wartościowy to trzeba jeść, a wyboru w menu nie ma zbytniego, także za bardzo bym sie tym nie przejmowała.
Jeśli chodzi o mleczko to tez kiedys zmarnowałam jeden pojemniczek - żal mi było. Za to wczoraj wypiłam 2x po diwe saszetki melisy i cycki rosna w oczach.
Witam
ale mnie wzięło choróbsko mam 38stopni dziecko powędrowało do teściowej piętro niżej ja mleczko ściągam i donoszę boję się zarazić małego ale wieczorem zabiorę go do siebie wcześniej chorowałam ale to było lekkie przeziębienie a teraz to nie żarty w kościach łamie głowa boli mam nadzieję że nie będę musiała brać antybiotyku żeby tylko nie stracić pokarmu.
Mój mały też robi wodniste strzelające śmierdzące kupki lekarz mówił że to normalne że wyrośnie z tego wcześniej dawałam delicol a od tygodnia nie podaję nic i jest ok no czasem daję espumisan
ale mnie wzięło choróbsko mam 38stopni dziecko powędrowało do teściowej piętro niżej ja mleczko ściągam i donoszę boję się zarazić małego ale wieczorem zabiorę go do siebie wcześniej chorowałam ale to było lekkie przeziębienie a teraz to nie żarty w kościach łamie głowa boli mam nadzieję że nie będę musiała brać antybiotyku żeby tylko nie stracić pokarmu.
Mój mały też robi wodniste strzelające śmierdzące kupki lekarz mówił że to normalne że wyrośnie z tego wcześniej dawałam delicol a od tygodnia nie podaję nic i jest ok no czasem daję espumisan
Witam,
my właśnie po spacerku ale taka zdraliwa ta pogoda słoneczko piękne a wieje strasznie :/
W poniedziałek byliśmy u neurologa i niestety mały ma delikatnie, jak to ujęła lekarz, obniżone napięcie mięśniowe. Musimy iść do terapeuty, która pokaże jak ćwiczyć - tylko chwilowo terminów wolnych brakuje :/ także czekamy może coś się zwolni.
Mamka śliczne te twoje chłopaki :D ja też na pewno na jednym nie poprzestane :D
Dziewczyny tyle tu piszecie o tej nietolerancji laktozy i o tych kupkach i zaczęłam się zastanawiać czy oby mój maluch normalne robi :/ trochę wodniste są ale nie strzelają.
Muszelka super torcik a jaki smak?
my właśnie po spacerku ale taka zdraliwa ta pogoda słoneczko piękne a wieje strasznie :/
W poniedziałek byliśmy u neurologa i niestety mały ma delikatnie, jak to ujęła lekarz, obniżone napięcie mięśniowe. Musimy iść do terapeuty, która pokaże jak ćwiczyć - tylko chwilowo terminów wolnych brakuje :/ także czekamy może coś się zwolni.
Mamka śliczne te twoje chłopaki :D ja też na pewno na jednym nie poprzestane :D
Dziewczyny tyle tu piszecie o tej nietolerancji laktozy i o tych kupkach i zaczęłam się zastanawiać czy oby mój maluch normalne robi :/ trochę wodniste są ale nie strzelają.
Muszelka super torcik a jaki smak?
Hej!
My już też po szczepieniu. Lenka mnie zaskoczyła, bo w ogóle nie zapłakała. Dzielna malutka! ;-) Ciekawa jestem jak będzie się czuła. Na razie jest ok. Spała 2 h, a teraz się bawi.
Waży wg wagi w przychodni 5100g, na mojej wadze elektronicznej 5400g.
Wszystko jest ok.
No i za miesiąc mam wprowadzać pokarmy - po skończedniu 4 m-ca życia, czyli w 5-tym. Zacząć mam od marchewki/zupki, potem deserki, na końcu soczki - wszystko po łyżeczce.
Mamka - ślicznych masz synków. Naprawdę ślicznych! ;-). Ja na pewno na jednym nie poprzestanę. Mam takie fajne dziecko, że nie zniechęciło mnie do kolejnych ;-). Tak naprawdę to ja bym już mogła być w kolejnej ciąży ;-). Ale szkoda mi Lenki - niech ma mnie na wyłączność do 2 roku życia chociaż ;-). Także jak Lenka będzie miała 1,5 roku to zaczynam starania. A tak w ogóle, to jakbym miała dużo kasy to miałabym 3-4 na pewno. Póki co na większe mieszkanie mnie nie stać i pracować też muszę.
My już też po szczepieniu. Lenka mnie zaskoczyła, bo w ogóle nie zapłakała. Dzielna malutka! ;-) Ciekawa jestem jak będzie się czuła. Na razie jest ok. Spała 2 h, a teraz się bawi.
Waży wg wagi w przychodni 5100g, na mojej wadze elektronicznej 5400g.
Wszystko jest ok.
No i za miesiąc mam wprowadzać pokarmy - po skończedniu 4 m-ca życia, czyli w 5-tym. Zacząć mam od marchewki/zupki, potem deserki, na końcu soczki - wszystko po łyżeczce.
Mamka - ślicznych masz synków. Naprawdę ślicznych! ;-). Ja na pewno na jednym nie poprzestanę. Mam takie fajne dziecko, że nie zniechęciło mnie do kolejnych ;-). Tak naprawdę to ja bym już mogła być w kolejnej ciąży ;-). Ale szkoda mi Lenki - niech ma mnie na wyłączność do 2 roku życia chociaż ;-). Także jak Lenka będzie miała 1,5 roku to zaczynam starania. A tak w ogóle, to jakbym miała dużo kasy to miałabym 3-4 na pewno. Póki co na większe mieszkanie mnie nie stać i pracować też muszę.
A co do wagi. To ważę już tyle co przed ciążą i w swoje ciuch wchodzę. Tzn. w koszule nie, bo na piersiach sie nie dopinam ;-)). Ale w spodnie wchodzę. I tendencja cały czas spadkowa, takze sie super cieszę, bo chce jeszcze min.5 kg zgubić. Lenka ze mnie wyciąga wszystko, a nie zaczęłam się jeszcze dużo ruszać. Dopiero teraz jak pogoda sie lepsza zrobi, to spacerki będą dalsze i dłuższe.
A diety nie mam żadnej. Jem wszystko z wyjątkiem czekolady, cytrusów i wzdymających rzeczy. Słodycze jem, słodkie bułki, dżemy, sery itd. No i dużo jem bo wiecznie głodna jestem. Czasem nawet o 22 kolację. Ale co zrobić? Muszę, bo jestem głodna i tyle ;-).
Pewnie gdybym się pilnowała, albo musiałabym być na diecie, np. jak moje koleżanki które tylko gotowany drób i ryż mogły jeść, to byłabym już super laską ;-).
A diety nie mam żadnej. Jem wszystko z wyjątkiem czekolady, cytrusów i wzdymających rzeczy. Słodycze jem, słodkie bułki, dżemy, sery itd. No i dużo jem bo wiecznie głodna jestem. Czasem nawet o 22 kolację. Ale co zrobić? Muszę, bo jestem głodna i tyle ;-).
Pewnie gdybym się pilnowała, albo musiałabym być na diecie, np. jak moje koleżanki które tylko gotowany drób i ryż mogły jeść, to byłabym już super laską ;-).
muszelka az się kroic pewnie nie chciało, taki piekny torcik :)
co do wagi...to niby ja juz tez mam swoją sprzed ciązy..i jestem chyba chudsza na twarzy niz przed ciążą...ale co z tego...bo brzuch mi został..wiec ja nie wiem skąd mi te kg spadały:( brzuchol mam niestety za duży, no a cwiczyc mi sie nie chce:/ oj nieladnie, nieladnie...
co do wagi...to niby ja juz tez mam swoją sprzed ciązy..i jestem chyba chudsza na twarzy niz przed ciążą...ale co z tego...bo brzuch mi został..wiec ja nie wiem skąd mi te kg spadały:( brzuchol mam niestety za duży, no a cwiczyc mi sie nie chce:/ oj nieladnie, nieladnie...
Aniewa, wg pediatry to super się rozwija i ładnie przybrała ;-). Ja też się martwiłam czy aby nie za mało, a tu pediatra mnie uspokoiła i powiedziała, że w normie wszystko.
Nie wiem ile Lenka ma długości. Nie podała - w książeczce jest tylko 39centyli. I nie wiem ile to ;-). Ale myślę, że ok 62-63cm.
Nie wiem ile Lenka ma długości. Nie podała - w książeczce jest tylko 39centyli. I nie wiem ile to ;-). Ale myślę, że ok 62-63cm.
ja teraz zakładam taki śpiworek jesienny... Jak byłam w Polsce i na dworze było 3 stopnie na plusie - zgrzała mi się w kombinezonie zimowym! jak przyszłam do domu to wyciągnęłam ją gorącą...
Dziewczyny, używacie jeszcze zagłówków dla noworodków w fotelikach samochodowych? Ja kupiłam inny cabriofix i jest tak dziwnie wyprofilowany - prawie siedząca pozycja;/ A zagłówek ma gąbkę ponoszącą - aby noworodek mógł leżeć i sama nie wiem czy ją wyciągnąć - bo Hania ledwo się w to mieści...
Dziewczyny, używacie jeszcze zagłówków dla noworodków w fotelikach samochodowych? Ja kupiłam inny cabriofix i jest tak dziwnie wyprofilowany - prawie siedząca pozycja;/ A zagłówek ma gąbkę ponoszącą - aby noworodek mógł leżeć i sama nie wiem czy ją wyciągnąć - bo Hania ledwo się w to mieści...
byłam dzisiaj z Hanią na kontroli , niestety nadal ma zmiany na oskrzelach , w sobotę znowu do kontroli, lekarz powiedziala ze jak bedzie tak samo to bedzie trzeba zostac w szpitalu, przygotowuje sie juz do soboty bo narazie jest tak samo jak bylo, jestem dzisiaj poprostu zalamana :( gdyby cokolwiek sie pogorszylo to mamy juz wypisane skierowanie do szpitala :(
ja małą też ubierałam do niedawna na trzaskającą zimę- ale Mąż był z nią na pacerku i przyjechała zgrzana gorąca i zapocona więc teraz jedynie body z długim rękawkiem na to jaka bluzeczka, do tego rajstopki i podenki i wtedy ten grubaśny kombinezon ocieplany ale już niedługo jak zrzucę ama kurtkę zimową zacznę małą ubierać w weterek gruby który pod spodem ma polarek- oglądałam ostatnio kurtki wioenne dla maluszków i muszę przyznać, ze to takie wiatrówki- więc moim zdaniem zkoda kay wdawać skoro mamy sporo sweterków mogą one pełnić rolę kurtki a i zawze cieplej jej będzie w takim weterku z polarkie niż w kurteczce przewiewnej..
mMajaa - buźka dla synka!
asienkaj - 3-maj się Kochana, mam nadzieję, że obejdzie sie bez szpitala, a jeśli tak by sie zdarzyło, to nie martw się moze szybciej dojdzie tam pod kontrolą i długo nie bedą Was trzymać - najważniejsze zdrowie malenstwa.
Jeśli chodzi o ubiór to ja zakładam body , rajstopki, spodenki, bluzeczkę i kombinezon - mam na takim cieplym polarku od wewnątrz, a na zewnątrz ortalion. Nie uważam, żeby bylo mu za ciepło - pogoda jest jeszcze zdradliwa - poza tym jeszcze niegdy mi sie nie zgrzał. Z tym rozbieraniem poczekałabym jeszcze chwilkę. Sobota i niedziela ma byc piękna - takze bliżej wiosny dziewczynki!!!!
asienkaj - 3-maj się Kochana, mam nadzieję, że obejdzie sie bez szpitala, a jeśli tak by sie zdarzyło, to nie martw się moze szybciej dojdzie tam pod kontrolą i długo nie bedą Was trzymać - najważniejsze zdrowie malenstwa.
Jeśli chodzi o ubiór to ja zakładam body , rajstopki, spodenki, bluzeczkę i kombinezon - mam na takim cieplym polarku od wewnątrz, a na zewnątrz ortalion. Nie uważam, żeby bylo mu za ciepło - pogoda jest jeszcze zdradliwa - poza tym jeszcze niegdy mi sie nie zgrzał. Z tym rozbieraniem poczekałabym jeszcze chwilkę. Sobota i niedziela ma byc piękna - takze bliżej wiosny dziewczynki!!!!
Cześć!
Asienkaj - trzymajcie się dziewczyny!
Moja Lenka wczoraj po szczepieniu wieczorem była niespokojna i nie mogła zasnąć. Miała lekko podwyższoną temperaturę. W końcu dałam jej paracetamol i o 20 zasnęła. Bidulka. Spała ładnie o 3 i 7 pobudka. Myślałam, że skoro o 7 zjadła i zasnęła to pośpimy fajnie jeszcze trochę, ale jak zwykle o 8 obudziła się ;-). A dziś w sumie zachowuje się normalnie. Może troszkę więcej śpi. No i taka lekko zamulona jest - trzeba się napracować, żeby się posmiała i "pogadała".
Ja też zastanawiałam się jak ubierać Lenkę teraz. Ubieram body z krótkim, na to z długim i rajstopki. No i w dość gruby kombinezon, czapka i dodatkowo śpiworek. Hmm ale nie była zgrzana. Może jutro zmienię tylko kombinezon na nieco lżejszy - też na polarku, ale nie ortalionowy.
A od dziś na noc nie będę kładła małej w rożku spać. Bo zawsze kładłam w rożek - dzięki temu się nie przewracała przez sen i spała na boczku i na to jeszcze kładłam kołderkę. Ale jest już cieplej w nocy i Lenka jest strasza i już nie jest takim zmarzlakiem jak kiedyś, i chyba jest jej za ciepło. No ale na rożku miała mieciutko pod główką, a teraz sam materac? I wyjęłam tą płaską poduszkę od kompletu z kołderką. I nie wiem czy to dobrze.
Asienkaj - trzymajcie się dziewczyny!
Moja Lenka wczoraj po szczepieniu wieczorem była niespokojna i nie mogła zasnąć. Miała lekko podwyższoną temperaturę. W końcu dałam jej paracetamol i o 20 zasnęła. Bidulka. Spała ładnie o 3 i 7 pobudka. Myślałam, że skoro o 7 zjadła i zasnęła to pośpimy fajnie jeszcze trochę, ale jak zwykle o 8 obudziła się ;-). A dziś w sumie zachowuje się normalnie. Może troszkę więcej śpi. No i taka lekko zamulona jest - trzeba się napracować, żeby się posmiała i "pogadała".
Ja też zastanawiałam się jak ubierać Lenkę teraz. Ubieram body z krótkim, na to z długim i rajstopki. No i w dość gruby kombinezon, czapka i dodatkowo śpiworek. Hmm ale nie była zgrzana. Może jutro zmienię tylko kombinezon na nieco lżejszy - też na polarku, ale nie ortalionowy.
A od dziś na noc nie będę kładła małej w rożku spać. Bo zawsze kładłam w rożek - dzięki temu się nie przewracała przez sen i spała na boczku i na to jeszcze kładłam kołderkę. Ale jest już cieplej w nocy i Lenka jest strasza i już nie jest takim zmarzlakiem jak kiedyś, i chyba jest jej za ciepło. No ale na rożku miała mieciutko pod główką, a teraz sam materac? I wyjęłam tą płaską poduszkę od kompletu z kołderką. I nie wiem czy to dobrze.
Musze Wam sie pożalić...
Niedawno wyszła od nas moja teściowa..Przychodzi codziennie i dzwoni po kilka razy az w koncu odbiorę tel (dzwoni przewaznie jak mała ryczy albo ją karmię..)
Ale wracając do tematu. Doprowadziła mi dziecko do takiego płaczu że mała zaczeła się ksztusić i zrobiła się purpurowo sina! Na początku nie zwracałam na jej płacz uwagi, pomyślalam sobie ze skoro chce ją uspokoic i ululać to niech to zrobi po swojemu. Ale jak mała wpadła w szał to wyrwałam jej ją z ręki. Nie chciała mi jej dac więc sie zdenerwowałam i powiedziałam że dziękuję za taką pomoc.............:/
Niedawno wyszła od nas moja teściowa..Przychodzi codziennie i dzwoni po kilka razy az w koncu odbiorę tel (dzwoni przewaznie jak mała ryczy albo ją karmię..)
Ale wracając do tematu. Doprowadziła mi dziecko do takiego płaczu że mała zaczeła się ksztusić i zrobiła się purpurowo sina! Na początku nie zwracałam na jej płacz uwagi, pomyślalam sobie ze skoro chce ją uspokoic i ululać to niech to zrobi po swojemu. Ale jak mała wpadła w szał to wyrwałam jej ją z ręki. Nie chciała mi jej dac więc sie zdenerwowałam i powiedziałam że dziękuję za taką pomoc.............:/
O Bożesz Justa...nie fajnie. Ja mam to szczęście, że teściowa mieszka daleko. Ale jak tylko urodziła się Lenka, to wykupiła sobie zniżkę emerycką w PKP i ma dużo tańsze bilety teraz i przyjeżdża raz w miesiącu na parę dni. Też średniofajnie. Lubię ją, ale wiecie jak to jest jak ktoś siedzi w domu parę dni. Jak Lenka śpi to chętniebym sobie posiedziała przed tv lub kompem, a tu teściową trza się zająć. Poza tym nie za bardzo Lenka daje się uspokoić u kogoś na rękach - tylko ja, nawet mąż nie jest dla niej wystarczający ;-). No i próbuję nie być zołzą i daje teściowej się trochę Lenką nacieszyć, ale często nie wytrzymuję i jak widzę, że małej coś nie pasuje, płacze to w końcu ją przejmuję. Ale staram się być delikatna - a w środku się gotuję. Ja nie wiem, czemu takich problemów z mamą nie mam? Ach te teściowe ;-).
oho... dobry temat się zaczyna... U mnie też dramatycznie w tej relacji... Moja wszystko wie najlepiej i jest zwolenniczką teorii : dziecko musi się wypłakać, nie bujaj, nie przytulaj bo przyzwyczaisz... Zawsze zadaje głupie pytania czy mała jest dobrze ubrana, czy jej wygodnie itd. No skoro tak ubrałam to chyba twierdzę, że dobrze i skoro tak ją trzymam to też myślę, że dobrze. Doprowadza mnie to do szału. Moim zdaniem dziecko potrzebuje bliskości mamy i już. Płacz jest sygnałem i zamierzam na nie reagować. Każde spotkanie z rodziną męża przeżywam później przez tydzień.
Nie rozumiem tej teorii "dziecko musi się wypłakać". Bzdura! Ja jestm zwolenniczką przytulania, głaskania i reagowania na płacz dziecka. Dziecko musi czuć, że jest kochane, czuć bliskość i mieć poczucie bezpieczeństwa. Jak tak samo będzie płakało, to będzie czuło się samotne.
I też mam gdzieś gadanie "nie bujaj". A będę bujać i najwyżej przyzwyczję. I co? Teraz jest czas na przytulanie i rozpieszczanie. Tak szybko dzieci rosną. Trzeba się nacieszyć bliskością.
I też mam gdzieś gadanie "nie bujaj". A będę bujać i najwyżej przyzwyczję. I co? Teraz jest czas na przytulanie i rozpieszczanie. Tak szybko dzieci rosną. Trzeba się nacieszyć bliskością.
HEJ,
Justa - nic tylko wspołczuję. moja tesciowa mieszka daleko i pewnie dobrze. Nie mam nic do niej, jest ok i fajnie, że nie mieszka daleko. Kiedyś byłam zła za każdą uwagę w moja stronę i "dobrą radę", dzisiaj teściowa albo tego nie robi, albo robi to bardzo ostrożnie.
Pamiętam jak przy pierwszym dziecku przyjechala razem z moja mamą do szpitala po urodzeniu. ...i zaczęło się - o matko jak one teraz noszą te dzieci - my to na poduszce, a to a tamto!!!!
A ja krotko: matka wie lepiej czego potrzebuje jej dziecko, to dziecko jest moje i ja wiem lepiej! Miny zrobiły ale zrozumiały. I od tej pory zadna się nie wcina!
U nas dzisiaj kiepska noc, mały budził sie do cyca co 1,5-2h, masakra. Aż zla byłam, bo chyba zaczyna sobie robić smoczek z cyca - zresztą tak jak satrszy synek! Dzisiaj planuje dać mu jedną butlę Bebilonu Pepti na noc zobaczymy?
Jutro wyjeżdżam właśnie do teściowej i rodziców. Mam też spotkanie po latach z moją klasą z ekonomika. Poza tym szykuje się podobno super pogoda.
Justa - nic tylko wspołczuję. moja tesciowa mieszka daleko i pewnie dobrze. Nie mam nic do niej, jest ok i fajnie, że nie mieszka daleko. Kiedyś byłam zła za każdą uwagę w moja stronę i "dobrą radę", dzisiaj teściowa albo tego nie robi, albo robi to bardzo ostrożnie.
Pamiętam jak przy pierwszym dziecku przyjechala razem z moja mamą do szpitala po urodzeniu. ...i zaczęło się - o matko jak one teraz noszą te dzieci - my to na poduszce, a to a tamto!!!!
A ja krotko: matka wie lepiej czego potrzebuje jej dziecko, to dziecko jest moje i ja wiem lepiej! Miny zrobiły ale zrozumiały. I od tej pory zadna się nie wcina!
U nas dzisiaj kiepska noc, mały budził sie do cyca co 1,5-2h, masakra. Aż zla byłam, bo chyba zaczyna sobie robić smoczek z cyca - zresztą tak jak satrszy synek! Dzisiaj planuje dać mu jedną butlę Bebilonu Pepti na noc zobaczymy?
Jutro wyjeżdżam właśnie do teściowej i rodziców. Mam też spotkanie po latach z moją klasą z ekonomika. Poza tym szykuje się podobno super pogoda.
przed chwilą pokazywali to w Dzien dobry TVN
mały drze wypowiedzenie taty z pracy...
http://www.youtube.com/watch?v=cvBj6WtTdBs&NR=1
mały drze wypowiedzenie taty z pracy...
http://www.youtube.com/watch?v=cvBj6WtTdBs&NR=1
hej dziewczyny!
Dzisiaj moja Łucja zaczęła chcieć się podciągnąć jak trzymała moje paluszki ;) ogólnie uwielbia gdy Tata trzyma ją w pozycji pionowej, puzcza baby radio i tańczą obie- wtedy to taaki mały człowieczek zadowolony od ucha do ucha ;)
No i zaczęłam się zastanawiać kiedy to wprowadzać stały pokarm do jej diety i natknęłam się na taką rozpiskę, którą dotałam od szwagierki będąc jeszcze w ciąży z Łucją:
do 3. miesiąca
W tym okresie najlepszym pokarmem dla noworodka jest mleko matki. W przypadku, gdy karmienie piersią jest niemożliwe, powinnaś stosować mleko początkowe. Twój pediatra poleci Ci bezpieczne i najwłaściwsze dla Twojego Maleństwa mleko modyfikowane.
Noworodek odruchowo szuka pokarmu. Potrafi ssać i połykać tylko płyny.
(ja dodatkowo wprowadziłam Małej herbatki hipp z rumianku i kopru włoskiego - podaję gdy ma czkawkę lub gdy po nakarmieniu chce jej się pić)
4. miesiąc
Jeśli karmisz dziecko mlekiem modyfikowanym, w tym czasie możesz rozpocząć karmienie tzw. mlekiem następnym. Pamiętaj, aby wybrać takie, które zapewni Maleństwu optymalne warunki do rozwoju. Skład mleka musi być dobrze zbilansowany: produkty te nie mogą zawierać glutenu, konserwantów, barwników i innych substancji dodatkowych oraz muszą być czyste bakteriologicznie. Warto również zwrócić szczególną uwagę na suplementację mleka modyfikowanego kwasami tłuszczowymi LCPUFA tj. (DHA i ARA), czyli składnikami odżywczymi występującymi także w mleku kobiecym.
W tym czasie oprócz mleka możesz podawać Maleństwu pierwsze bezmleczne pożywienie w formie soku lub przecieru takie jak marchewka lub jabłko.
Maluch otwiera usta przy zbliżeniu do nich łyżki. Uczy się połykać podawane mu łyżeczką papki. Umie poruszać językiem do przodu i tyłu, co pozwala przesuwać pokarm ku tyłowi jamy ustnej.
(moja Łucja jest na mleku Bebilon HA - no i oni mają rozpiskę dawkowania mleka aż do 5-6 mieiąca! - więc nie kumam dlaczego niby ktoś tam sobie wymylił by już w 4 miesiącu przejść na mleko natępne czyli 2)
5. miesiąc
Kolejną nowością dla Twojego Maleństwa może być przetarta zupka jarzynowa. Bazą takiej papki będzie: ziemniak, marchew i pietruszka. Kolejne składniki dodawaj stopniowo obserwując czy nie wykazują reakcji alergicznych u dziecka. Po wprowadzeniu nowego składnika pokarmowego najlepiej odczekać około tygodnia, objawem wskazującym na alergie jest zazwyczaj wysypka, lecz może pojawić się również biegunka a nawet wymioty.
W tym okresie możesz już swobodnie podawać również kleik bezglutenowy lub kaszkę kukurydzianą na mleku modyfikowanym.
Wiele dzieci chętnie je rozgniecione banany (rozcieńczone mlekiem matki albo mieszanką) lub mus jabłkowy.
Dzięki urozmaiceniu diety Twoje dziecko poznaje technikę jedzenia, nowe smaki, zróżnicowaną konsystencję pokarmów.
6. miesiąc
W 6. miesiącu życia dieta niemowlaka może zostać wzbogacona w zupki jarzynowe z gotowanym mięsem (bez wywaru), soki owocowe/warzywne lub przeciery, (mogą być z dodatkiem kleiku bezglutenowego). Pamiętaj by do potraw nie dodawać cukru ani soli. Składnikiem tłuszczowym w przypadku zup jarzynowych może być masło (dobrej jakości) lub oliwa z oliwek. Zwróć uwagę by podawane niemowlakowi produkty zbożowe były wzbogacone w żelazo. Jedzenie podawane dziecku powinno być dokładnie zmiksowane.
Głodne dziecko pochyla się ku podawanej łyżce, natomiast nasycone odpycha rączką karmiącego.
7. miesiąc
Na listę spożywanych przez Twojego Maluszka produktów dopisz: kaszkę i kleik bezglutenowy na mleku następnym, a także 1/2 żółtka co drugi dzień (z białkiem poczekaj do 12 m-ca gdyż jest głęboko uczulające) - podawaj je gotowane na twardo lub w naleśnikach.
Pożywienie dziecka możesz również wzbogacić o drobno pokrojoną, miękką rybę (zwróć uwagę by wyjęte zostały wszystkie ości) oraz gotowane owoce (jabłka, morele, brzoskwinie, śliwki).
Bez trudu je papki, uczy się je połykać bez dławienia się. Jedzenie rozgniata dziąsłami, dlatego podawany pokarm powinnaś ugniatać widelcem lub miksować przez krótką chwilę.
8. miesiąc
Pokarmy, które podajesz powinny być łatwe do rozgryzienia dziąsłami lub nawet rozpływać się w ustach. Dla ośmiomiesięcznego Maleństwa świetnie okażą się: kawałki banana, dojrzałe gruszki, brzoskwinie, morele, brokuły, kalafior, rozgotowany zielony groszek, pulpety z mielonego mięsa, naleśniki (przygotowywane bez białek). Możesz już wprowadzać gotowe odżywki.
Twój Maluch szuka jedzenia, gdy je zabierasz. Chwyta za łyżeczkę. Samodzielnie je pokarm podawany do ręki. Podając dziecku jedzenie na talerzyku, połóż jedynie kilka kawałków i dołóż, gdy Maluch upora się z nimi - widząc większą ilość gotów jest włożyć wszystko do buzi.
9. miesiąc
Dieta dziecka w 9. miesiącu życia niewiele różni się od diety ośmiomiesięcznego Malucha. Jednak aby ją urozmaicić, możesz podawać dodatkowo: biszkopty bezglutenowe i chrupki kukurydziane.
Co drugi dzień powinnaś podawać Maleństwu również całe żółtko.
Maluszek z pomocą rodziców zaczyna pić z kubka z przykrywką.
10. miesiąc
Na listę żywienia dziesięciomiesięcznego dziecka wprowadź obiad z dwóch dań: zupka jarzynowa + gotowane mięso oraz zboża glutenowe - kaszki, kleiki, kasze, bułki, chleb, sucharki, makarony. Konsystencja zupy i mięsa powinna stymulować żucie pokarmu.
Dziecko interesuje się samodzielnym jedzeniem, sięga po łyżkę wkładając ją do buzi.
11-12. miesiąc
Do diety dzieci zdrowych wprowadzamy całe jajo 3-4 razy w tygodniu, chudą wędlinę, produkty na bazie mleka krowiego - twarożek, kefir, jogurt 1-2 razy w tygodniu.
Maluch pokazuje, czym i w jakiej ilości chce być karmione, samo trzyma kubeczek. Używa języka do przesuwania pokarmu by go rozdrobnić.
- a co do relacji Teściowa czy moja Mama to właśnie zadziwia mnie fakt, że moja Mama nie włazi z butami do nazego życia, a już w ogóle do opieki nad Łucją - nie sprawdza nas, nie wyręcza w karmieniu, przewijaniu czy kąpaniu -uważa, że jest Babcią i ma prawo Małą rozpiezczać, tulić, noisić i całować...a my jesteśmy rodzicami i najlepiej Małą wychowamy.
a teściowa po urodzeniu Łucji to od razu chciała się spakować i "pomagać" nam w opiekowaniu się małą - że niby potrzebujemy jej pomocy - ale moja rekacja była krótka " ja sobie świetnie daję radę sama ze wszystkim i nie potrzebuję niczyjej pomocy" szczerze bez owijania w bawełnę- no i Teściowa odpuściła (zresztą jezcze mój Mąz parę słów powiedział jej na osobności i sprawa zamknięta)
dobrze, że moi rodzice i Męża mieszkają daleko - i odwiedziny u nas to wyprawa ;) - raz na jakiś czas idzie znieść ale na codzień jestemy sami i nikt nam nie planuje dnia - ostatnio w "Dzień kobiet" Mąz zabrał nas nad morze, wózek zapakowaliśmy do samochodu i godzinke pospacerowaliśmy po plaży ;) - dobrze, jest gdy wiadomo z góry że w sobotę czy w niedzielę z rana nikt nie zapuka niespodziewanie do drzwi z niepodziewanymi odwiedzinami u wnuczki ;)
Dzisiaj moja Łucja zaczęła chcieć się podciągnąć jak trzymała moje paluszki ;) ogólnie uwielbia gdy Tata trzyma ją w pozycji pionowej, puzcza baby radio i tańczą obie- wtedy to taaki mały człowieczek zadowolony od ucha do ucha ;)
No i zaczęłam się zastanawiać kiedy to wprowadzać stały pokarm do jej diety i natknęłam się na taką rozpiskę, którą dotałam od szwagierki będąc jeszcze w ciąży z Łucją:
do 3. miesiąca
W tym okresie najlepszym pokarmem dla noworodka jest mleko matki. W przypadku, gdy karmienie piersią jest niemożliwe, powinnaś stosować mleko początkowe. Twój pediatra poleci Ci bezpieczne i najwłaściwsze dla Twojego Maleństwa mleko modyfikowane.
Noworodek odruchowo szuka pokarmu. Potrafi ssać i połykać tylko płyny.
(ja dodatkowo wprowadziłam Małej herbatki hipp z rumianku i kopru włoskiego - podaję gdy ma czkawkę lub gdy po nakarmieniu chce jej się pić)
4. miesiąc
Jeśli karmisz dziecko mlekiem modyfikowanym, w tym czasie możesz rozpocząć karmienie tzw. mlekiem następnym. Pamiętaj, aby wybrać takie, które zapewni Maleństwu optymalne warunki do rozwoju. Skład mleka musi być dobrze zbilansowany: produkty te nie mogą zawierać glutenu, konserwantów, barwników i innych substancji dodatkowych oraz muszą być czyste bakteriologicznie. Warto również zwrócić szczególną uwagę na suplementację mleka modyfikowanego kwasami tłuszczowymi LCPUFA tj. (DHA i ARA), czyli składnikami odżywczymi występującymi także w mleku kobiecym.
W tym czasie oprócz mleka możesz podawać Maleństwu pierwsze bezmleczne pożywienie w formie soku lub przecieru takie jak marchewka lub jabłko.
Maluch otwiera usta przy zbliżeniu do nich łyżki. Uczy się połykać podawane mu łyżeczką papki. Umie poruszać językiem do przodu i tyłu, co pozwala przesuwać pokarm ku tyłowi jamy ustnej.
(moja Łucja jest na mleku Bebilon HA - no i oni mają rozpiskę dawkowania mleka aż do 5-6 mieiąca! - więc nie kumam dlaczego niby ktoś tam sobie wymylił by już w 4 miesiącu przejść na mleko natępne czyli 2)
5. miesiąc
Kolejną nowością dla Twojego Maleństwa może być przetarta zupka jarzynowa. Bazą takiej papki będzie: ziemniak, marchew i pietruszka. Kolejne składniki dodawaj stopniowo obserwując czy nie wykazują reakcji alergicznych u dziecka. Po wprowadzeniu nowego składnika pokarmowego najlepiej odczekać około tygodnia, objawem wskazującym na alergie jest zazwyczaj wysypka, lecz może pojawić się również biegunka a nawet wymioty.
W tym okresie możesz już swobodnie podawać również kleik bezglutenowy lub kaszkę kukurydzianą na mleku modyfikowanym.
Wiele dzieci chętnie je rozgniecione banany (rozcieńczone mlekiem matki albo mieszanką) lub mus jabłkowy.
Dzięki urozmaiceniu diety Twoje dziecko poznaje technikę jedzenia, nowe smaki, zróżnicowaną konsystencję pokarmów.
6. miesiąc
W 6. miesiącu życia dieta niemowlaka może zostać wzbogacona w zupki jarzynowe z gotowanym mięsem (bez wywaru), soki owocowe/warzywne lub przeciery, (mogą być z dodatkiem kleiku bezglutenowego). Pamiętaj by do potraw nie dodawać cukru ani soli. Składnikiem tłuszczowym w przypadku zup jarzynowych może być masło (dobrej jakości) lub oliwa z oliwek. Zwróć uwagę by podawane niemowlakowi produkty zbożowe były wzbogacone w żelazo. Jedzenie podawane dziecku powinno być dokładnie zmiksowane.
Głodne dziecko pochyla się ku podawanej łyżce, natomiast nasycone odpycha rączką karmiącego.
7. miesiąc
Na listę spożywanych przez Twojego Maluszka produktów dopisz: kaszkę i kleik bezglutenowy na mleku następnym, a także 1/2 żółtka co drugi dzień (z białkiem poczekaj do 12 m-ca gdyż jest głęboko uczulające) - podawaj je gotowane na twardo lub w naleśnikach.
Pożywienie dziecka możesz również wzbogacić o drobno pokrojoną, miękką rybę (zwróć uwagę by wyjęte zostały wszystkie ości) oraz gotowane owoce (jabłka, morele, brzoskwinie, śliwki).
Bez trudu je papki, uczy się je połykać bez dławienia się. Jedzenie rozgniata dziąsłami, dlatego podawany pokarm powinnaś ugniatać widelcem lub miksować przez krótką chwilę.
8. miesiąc
Pokarmy, które podajesz powinny być łatwe do rozgryzienia dziąsłami lub nawet rozpływać się w ustach. Dla ośmiomiesięcznego Maleństwa świetnie okażą się: kawałki banana, dojrzałe gruszki, brzoskwinie, morele, brokuły, kalafior, rozgotowany zielony groszek, pulpety z mielonego mięsa, naleśniki (przygotowywane bez białek). Możesz już wprowadzać gotowe odżywki.
Twój Maluch szuka jedzenia, gdy je zabierasz. Chwyta za łyżeczkę. Samodzielnie je pokarm podawany do ręki. Podając dziecku jedzenie na talerzyku, połóż jedynie kilka kawałków i dołóż, gdy Maluch upora się z nimi - widząc większą ilość gotów jest włożyć wszystko do buzi.
9. miesiąc
Dieta dziecka w 9. miesiącu życia niewiele różni się od diety ośmiomiesięcznego Malucha. Jednak aby ją urozmaicić, możesz podawać dodatkowo: biszkopty bezglutenowe i chrupki kukurydziane.
Co drugi dzień powinnaś podawać Maleństwu również całe żółtko.
Maluszek z pomocą rodziców zaczyna pić z kubka z przykrywką.
10. miesiąc
Na listę żywienia dziesięciomiesięcznego dziecka wprowadź obiad z dwóch dań: zupka jarzynowa + gotowane mięso oraz zboża glutenowe - kaszki, kleiki, kasze, bułki, chleb, sucharki, makarony. Konsystencja zupy i mięsa powinna stymulować żucie pokarmu.
Dziecko interesuje się samodzielnym jedzeniem, sięga po łyżkę wkładając ją do buzi.
11-12. miesiąc
Do diety dzieci zdrowych wprowadzamy całe jajo 3-4 razy w tygodniu, chudą wędlinę, produkty na bazie mleka krowiego - twarożek, kefir, jogurt 1-2 razy w tygodniu.
Maluch pokazuje, czym i w jakiej ilości chce być karmione, samo trzyma kubeczek. Używa języka do przesuwania pokarmu by go rozdrobnić.
- a co do relacji Teściowa czy moja Mama to właśnie zadziwia mnie fakt, że moja Mama nie włazi z butami do nazego życia, a już w ogóle do opieki nad Łucją - nie sprawdza nas, nie wyręcza w karmieniu, przewijaniu czy kąpaniu -uważa, że jest Babcią i ma prawo Małą rozpiezczać, tulić, noisić i całować...a my jesteśmy rodzicami i najlepiej Małą wychowamy.
a teściowa po urodzeniu Łucji to od razu chciała się spakować i "pomagać" nam w opiekowaniu się małą - że niby potrzebujemy jej pomocy - ale moja rekacja była krótka " ja sobie świetnie daję radę sama ze wszystkim i nie potrzebuję niczyjej pomocy" szczerze bez owijania w bawełnę- no i Teściowa odpuściła (zresztą jezcze mój Mąz parę słów powiedział jej na osobności i sprawa zamknięta)
dobrze, że moi rodzice i Męża mieszkają daleko - i odwiedziny u nas to wyprawa ;) - raz na jakiś czas idzie znieść ale na codzień jestemy sami i nikt nam nie planuje dnia - ostatnio w "Dzień kobiet" Mąz zabrał nas nad morze, wózek zapakowaliśmy do samochodu i godzinke pospacerowaliśmy po plaży ;) - dobrze, jest gdy wiadomo z góry że w sobotę czy w niedzielę z rana nikt nie zapuka niespodziewanie do drzwi z niepodziewanymi odwiedzinami u wnuczki ;)
ja mam i Mame i tesciowa pod reka, ale zadna z nich sie nie wtraca w wychowanie malej (bo niech by sprobowaly :)). jestem zadowolona, ze sa blisko, bo praktycznie w kazdej chwili moge zadzwonic i ktoras przyjdzie, a ja sobie moge zrobic wolne. ale staram sie tergo zbytnio nie wykorzystywac, bo sie babcie zbytnio przyzwyczaja :) i zaczna same sie narzucac.
czy Wasze maluchy tez tak fiksuja popoludniami? moja od 16ej do kapieli jest strasznie marudna i placzliwa. cyc - nie, pielucha - nie, lezaczek - nie, mata - nie, noszenie - chwilka, karuzelka - chwilka. juz sama nie wiem co z nia robic przez ten czas. apropos noszenia, to mala ma 5,5 kilo, a mi juz kregoslup siada. dlatego chce sie zapisac na jakies zajecia aerbowe, bo nie wyrobie fizycznie.
milego dzionka! pieknie, ale wiatr straszny.
czy Wasze maluchy tez tak fiksuja popoludniami? moja od 16ej do kapieli jest strasznie marudna i placzliwa. cyc - nie, pielucha - nie, lezaczek - nie, mata - nie, noszenie - chwilka, karuzelka - chwilka. juz sama nie wiem co z nia robic przez ten czas. apropos noszenia, to mala ma 5,5 kilo, a mi juz kregoslup siada. dlatego chce sie zapisac na jakies zajecia aerbowe, bo nie wyrobie fizycznie.
milego dzionka! pieknie, ale wiatr straszny.
Co do mamy i teściowej to my mieszkamy z moja mama ale ona sie na szczęście nie wtrąca do małej tzn wg mojego narzeczonego i tak za dużo do niej zagląda hihi bo rzeczywiście czasami przychodzi i "rozmawia" z mała i sie bawi ale jak to babci tego odmówić skoro widzę ze obie są wtedy z małą bardzo szczęśliwe:) ale nie daje za duzo rad i nie narzuca sie, czasami próbuje ale wie ze ja i tak robię po swojemu, a teściowa... czasami jeździmy do teściów albo oni przyjeżdżają i tez oczywiście są głupie czemu tak i siak, czasami powie żebym nie robiła tak albo zrobiła inaczej ale staram sie to ignorować :)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Laura ma dziś jakiś protest głodowy:) ja jej cyca a ona nie, butle tez nie, wiec za jakiś czas znowu cyca trochę pociumkala i zasnęła, wiec później butle i pluje:) ale ma dobry humor wiec chyba nie jest głodna, rano dwie kupki walnęła takie ze hej! i teraz sie śmieje i rozmawia:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

czy Wasze dzieciaczki też tak za Wami przepadają? tzn ja gdzieś znikam jej z pola widzenia to ona płacze a jak przychodze do umiech od ucha do ucha..gdy teraz siedzę i piszę a ona lezy obok mnie to sie jakby dopowima o uwage i robi "ahbuuu" ;)
kiedy mylicie przejść z głębokiego na pacerówke? pytam bo w wieta wielkiej nocy wybieramy się w dłuższą wyprawe na południe polski do moich rodziców i tak się zatanawiamy z Mężem czy to dobry pomył by zabrać spacerówkę-oczywicie zalezy od pogody, niby mała będzie miała dopiero niecałe 4 miesiące..więc mamy obawy no i chciałam się Wa poradzić.. mamy wózek mutsy urban rider..
kiedy mylicie przejść z głębokiego na pacerówke? pytam bo w wieta wielkiej nocy wybieramy się w dłuższą wyprawe na południe polski do moich rodziców i tak się zatanawiamy z Mężem czy to dobry pomył by zabrać spacerówkę-oczywicie zalezy od pogody, niby mała będzie miała dopiero niecałe 4 miesiące..więc mamy obawy no i chciałam się Wa poradzić.. mamy wózek mutsy urban rider..
Moje dziecko mnie zadziwa!
Położyłam ją na huśtawce (w pozycji prawie leżącej) odwróciałam sie na chwilke po czym zerknelam na nią a ona poderwała sie do siadu! Zabrakło jej kilku centymentrów aby usiąść i zpowrotem oparła plecki. Zauważyłam że dzisiaj jakoś szczególnie podnosi główkę jakby chciała się podnieść i usiąść i krzyczy na mnie że jej to nie wychodzi :) Ale to co dzisiaj zrobiła... Muszę ją dobrze pilnować bo jeszcze troszkę za wcześnie na siady .. :) Ale jestem z niej dumna!! :)
Położyłam ją na huśtawce (w pozycji prawie leżącej) odwróciałam sie na chwilke po czym zerknelam na nią a ona poderwała sie do siadu! Zabrakło jej kilku centymentrów aby usiąść i zpowrotem oparła plecki. Zauważyłam że dzisiaj jakoś szczególnie podnosi główkę jakby chciała się podnieść i usiąść i krzyczy na mnie że jej to nie wychodzi :) Ale to co dzisiaj zrobiła... Muszę ją dobrze pilnować bo jeszcze troszkę za wcześnie na siady .. :) Ale jestem z niej dumna!! :)
rozkłada się na płasko...ale zakupując wózek gondola+pacerówka w mama i ja Pan przedawca mówił, że do 6 miesiąc wezwzględnie dziecko powinno jeździć w gondoli - ze względu na kręgosłup...niby nasza Mała jet maleńka i pokojnie ma jeszcze miejce...ale spacerówka mniej zajmuje w samochodzie niż gondola - niby mamy combi ale same wiecie ile to trzeba zabrać - przecież to wyprawa..nie wiem już sama nie chcę by mała miała kłopoty z kręgołupem - bo zapewne mój Mąż będzie chciał dać jej wzystko nawet posadzić w tym wózku zamiast kazać jej leżeć ;P
też myślę sobie, że to jeszcze za wcześnie będzie ta pacerówka- choć Mąż chętnie by już ją chodzić uczył;/ na szczęście czuwam i od razu krzyczę gdy ten próbuje ją sadzać.. bo uważam że jeśli sama jeszcze nie potrafi to nie powinno się jej "zmuszac" do siadania- przyzwyczai sie i będzie problem bo nie będzie chciała już leżeć! - ehh mój Mąż córce to by wszystko dał... ostatnio uczy ją mówić...eh ci faceci
ja nie wychodzę.... teraz otworzyłam okno by przewietrzyć...zrobiło się chłodno, mała zaneła ale ja nie zamierzam dzisiaj pacerować z nią - bo nie chce byc sama chora..ostatnio tak mnie przewiało że wszytko mnie boli...
dzisiaj i tak mamy zaplanowany wyjazd..niby samochodem ale Mała będzie na dworze chwile...ja tam musowo nie wyjeżdżam...mam nauczkę gdy wiało tak strasznie wyjechałam mówiąc sobie tylko na 30 min a później męczyłam się z tydzień z jej ropiejącym oczkiem..wtedy było ładnie a ja w domu siedziałam modląc się by jej to oczko wyzdrowiało..wiec jak raz nie wyjdzie nic jej ie nie tanie a i ja skorzystam bo posprzatam, poprasuje i zrobie pranie ;)
dzisiaj i tak mamy zaplanowany wyjazd..niby samochodem ale Mała będzie na dworze chwile...ja tam musowo nie wyjeżdżam...mam nauczkę gdy wiało tak strasznie wyjechałam mówiąc sobie tylko na 30 min a później męczyłam się z tydzień z jej ropiejącym oczkiem..wtedy było ładnie a ja w domu siedziałam modląc się by jej to oczko wyzdrowiało..wiec jak raz nie wyjdzie nic jej ie nie tanie a i ja skorzystam bo posprzatam, poprasuje i zrobie pranie ;)
Cześć!
Ja też dziś nie wychodzę. Nic jej nie będzie jak nie wyjdzie. Wczoraj byłyśmy długo no i w weekend ma być ładnie to też się porządnie dotleni.
Słabo dziś spało moje dziecię. Chyba przesadziłam i było jej chłodno, dlatego często jak na nią się budziła. Pierwszy raz spała bez rożka i samą kołderką była przykryta, a dziś w nocy wiało i chłodniej w pokoju było. Ale rano nadrobiła i od 8 do 11 spała.
Ja też dziś nie wychodzę. Nic jej nie będzie jak nie wyjdzie. Wczoraj byłyśmy długo no i w weekend ma być ładnie to też się porządnie dotleni.
Słabo dziś spało moje dziecię. Chyba przesadziłam i było jej chłodno, dlatego często jak na nią się budziła. Pierwszy raz spała bez rożka i samą kołderką była przykryta, a dziś w nocy wiało i chłodniej w pokoju było. Ale rano nadrobiła i od 8 do 11 spała.
Hejka
my też dziś zosatjemy w domku - za zimno na dworze nie dość że wicher, to jeszcze co chwile pada deszcz.
o teściwoych to jakbyście o mojej niektóre pisały. Oj chciałaby mi życie ustawić a nie tylko o dziecku nauczać, - ten obraz nie powinien wisieć w tym miejscu, a to nie powinnoo stać tu i tak dalej, ale już się troszkę uspokoiła. A z mamą mieszkam, ale z mamą jest inaczej, z reszta z moim charakterkiem mama się nie wtrąca, czasami nawet jak pytam ją o radę to mówi, że nie będzie mi się wtrącać. Muszę wtedy wytłumaczyć, że oczekuję rady i to nie znaczy że zrobię tak jak ona mówi.
A mój maluszek dzis chyba przez ten wicherek niespokojny - ctak naprawdę jak się o 6 rano obudził, to dopiero teraz przed 13 zasnął. Moze obudzi się w lepszym nastroju.
Pozdrawiam
my też dziś zosatjemy w domku - za zimno na dworze nie dość że wicher, to jeszcze co chwile pada deszcz.
o teściwoych to jakbyście o mojej niektóre pisały. Oj chciałaby mi życie ustawić a nie tylko o dziecku nauczać, - ten obraz nie powinien wisieć w tym miejscu, a to nie powinnoo stać tu i tak dalej, ale już się troszkę uspokoiła. A z mamą mieszkam, ale z mamą jest inaczej, z reszta z moim charakterkiem mama się nie wtrąca, czasami nawet jak pytam ją o radę to mówi, że nie będzie mi się wtrącać. Muszę wtedy wytłumaczyć, że oczekuję rady i to nie znaczy że zrobię tak jak ona mówi.
A mój maluszek dzis chyba przez ten wicherek niespokojny - ctak naprawdę jak się o 6 rano obudził, to dopiero teraz przed 13 zasnął. Moze obudzi się w lepszym nastroju.
Pozdrawiam
Michalowa- moja nie śpi w rożku już od dłuższego czasy- ale za to śpi w śpiworku - taki na raiączkach jakby i na zauwaczku- może spokojnie kopać a i nie da rady ię odkopać i jet jej cieplutko, co prawda na piochy zakładam jej karpety bo tak wywija nóżkai,że spokojnie wyciągnie nóżki z nogawek bez nich..i miałam to samo gdy spała bez tego śpiworka, budziła się często bo było jej chłodno jak się odkopała spod kołderki i kocyka..także polecam w 100% śpiworek
kurcze klawiatura mi szwankuje i "s" nie wyskakuje;/ ehh
a ten śpiworek do spania mamy taki mniej wiecej jeden dłużzy drugi krótszy:
http://niespodzianka.pl/presents/7277fcd4fd62b03c9696e9078ed92fe2.jpg
http://ph1.bangla.com.pl/0014/d/507_01_9470.jpg
są o tyle fajne, że wystarczy rozsunąć zauwak i można dziecko przebrać w nocy w świeżą pieluszkę
a ten śpiworek do spania mamy taki mniej wiecej jeden dłużzy drugi krótszy:
http://niespodzianka.pl/presents/7277fcd4fd62b03c9696e9078ed92fe2.jpg
http://ph1.bangla.com.pl/0014/d/507_01_9470.jpg
są o tyle fajne, że wystarczy rozsunąć zauwak i można dziecko przebrać w nocy w świeżą pieluszkę
Muszelka - dzięki! Ja mam taki śpiworek i na śmierć o nim zapomniałam ;-))). Dzięki, że przypomniałaś. Dziś będzie spała w pajacyku i śpiworku, a na to kołderka ;-).
A w czym śpią Wasze dzieci? Lenka w body z krótkim i pajacyk. Do zeszłego tyg. jeszcze zakładałam jej skarpetki, ale teraz sam pajacyk.
A w czym śpią Wasze dzieci? Lenka w body z krótkim i pajacyk. Do zeszłego tyg. jeszcze zakładałam jej skarpetki, ale teraz sam pajacyk.
hej:)
my tez dzis nie bylysmy na spacerku przez ten wiatr:/
moja tez byla niespokojna w nocy...po karmieniu o 4.30 nie spala az do 5.45..caly cza s tak sie wiercila i rzucala.i placz jak wypadal smoczek..oj oj..
ja na noc ubieram jej bodziaka z krotkim rekawem i na to pajac no i obowiazkowo skarpetki :) moja spi w rozku nadal..ale tam gdzie nogi to juz tego nie da sie zawinąć ...zawijam same boki:)
my tez dzis nie bylysmy na spacerku przez ten wiatr:/
moja tez byla niespokojna w nocy...po karmieniu o 4.30 nie spala az do 5.45..caly cza s tak sie wiercila i rzucala.i placz jak wypadal smoczek..oj oj..
ja na noc ubieram jej bodziaka z krotkim rekawem i na to pajac no i obowiazkowo skarpetki :) moja spi w rozku nadal..ale tam gdzie nogi to juz tego nie da sie zawinąć ...zawijam same boki:)
w ogole to my dzis sie relaksujemy :P
mala zostaje ze swoja matka chrzestna -moja siostra...
a ja wybywam na spotkanie ze znajomymi z pracy..a moj maz dzis imprezje z kumplami z pracy... heh..po raz pierwszy bedziemy osobno..dziwnie :) ale kazdy potrzebuje troszkę czasu tylko dla siebie i swoich znajomych:P
mala zostaje ze swoja matka chrzestna -moja siostra...
a ja wybywam na spotkanie ze znajomymi z pracy..a moj maz dzis imprezje z kumplami z pracy... heh..po raz pierwszy bedziemy osobno..dziwnie :) ale kazdy potrzebuje troszkę czasu tylko dla siebie i swoich znajomych:P
Cześć dziewczyny,
jakoś ostatnio nie mam czasu na pisanie. Mały coraz mniej śpi w ciągu dnia a jak zaśnie to na 15 minut i budzi się wielce wyspany :D a w domu istny sajgon.
Ja też sobie dzisiaj spacer darowałam.
Kurcze jak czytam o waszych maluchach które już się rwą do siadania to trochę się martwię bo mój jeden z najstarszych a jak próbuje go delikatnie podciągnąć za rączki to robi taki mostek i wogóle się nie zgina :/ mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się dostać na tą rehabilitacje.
Co do spania to mały śpi podobnie jak wasze maluchy w bodziaku krótkim i lekkim pajacyku. I jak Michałowa od zeszłego tygodnia zrezygnowałam ze skarpetek. Śpi pod kołderką.
Buziaki dla wszystkich dzieciaczków.
jakoś ostatnio nie mam czasu na pisanie. Mały coraz mniej śpi w ciągu dnia a jak zaśnie to na 15 minut i budzi się wielce wyspany :D a w domu istny sajgon.
Ja też sobie dzisiaj spacer darowałam.
Kurcze jak czytam o waszych maluchach które już się rwą do siadania to trochę się martwię bo mój jeden z najstarszych a jak próbuje go delikatnie podciągnąć za rączki to robi taki mostek i wogóle się nie zgina :/ mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się dostać na tą rehabilitacje.
Co do spania to mały śpi podobnie jak wasze maluchy w bodziaku krótkim i lekkim pajacyku. I jak Michałowa od zeszłego tygodnia zrezygnowałam ze skarpetek. Śpi pod kołderką.
Buziaki dla wszystkich dzieciaczków.
a mnie martwi, że moja Hania tak bardzo nie lubi na brzuszku leżeć - ile to się człowiek musi nakombinować aby trening był - nawet kupiłam specjalną matę właśnie to ćwiczenia brzuszka - i faktycznie dłużej wytrzymuje bo jest zainteresowana matą i jeszcze może się obracać :) ale i tak wydaje mi się, że za mała ćwiczy... ;P
a jak jej się coś nie podoba, to nie płacze, a drze się w niebo głosy... a ja jakie stresy przeżywam wtedy i nic w domku nie mogę zrobić ;/
a jak jej się coś nie podoba, to nie płacze, a drze się w niebo głosy... a ja jakie stresy przeżywam wtedy i nic w domku nie mogę zrobić ;/
Hej,
mój mały cały dzien i noc siedziałby przy cycu.Myślę, e jest to związane z kryzysem laktacyjnym, ktory przypada na 3 m-c. Bartuś kończy w niedzielę 3 m-ce i chyba nas to dopadło. Jest niespokojny, kiepsko śpi i wisi...Podobno to trwa ok 2-3 dni, mam nadzieję. Poza tym w piersiach mniej, ale jakos to przetrwamy skoro nie ma to trwać długo :-))
mój mały cały dzien i noc siedziałby przy cycu.Myślę, e jest to związane z kryzysem laktacyjnym, ktory przypada na 3 m-c. Bartuś kończy w niedzielę 3 m-ce i chyba nas to dopadło. Jest niespokojny, kiepsko śpi i wisi...Podobno to trwa ok 2-3 dni, mam nadzieję. Poza tym w piersiach mniej, ale jakos to przetrwamy skoro nie ma to trwać długo :-))
Hej dziewczyny,
ja ubieram małej body na krótkim i pajacyk. Na górę cienki kocyk. Mamy dość ciepło w domku ok 22 stopni. Jak ją przytulam to ma ciepłe rączki także myślę że jest ok. Ja również używałam śpiworka do spania od 0-3 miesięcy ale mała już w nim nóżek nie wyprostuje wiec muszę nowy kupic.
Chciałabym tak ja Wy dziewczyny wyjść z domku i komuś dziecię moje zostawić. Nie mam odwagi...wiem ze bedzie sie darła w niebogłosy beze mnie. A teściowa chętna.
Nie opuszczam jej od urodzenia. No raz, na 3 godziny :/
dobrej nocki
ja ubieram małej body na krótkim i pajacyk. Na górę cienki kocyk. Mamy dość ciepło w domku ok 22 stopni. Jak ją przytulam to ma ciepłe rączki także myślę że jest ok. Ja również używałam śpiworka do spania od 0-3 miesięcy ale mała już w nim nóżek nie wyprostuje wiec muszę nowy kupic.
Chciałabym tak ja Wy dziewczyny wyjść z domku i komuś dziecię moje zostawić. Nie mam odwagi...wiem ze bedzie sie darła w niebogłosy beze mnie. A teściowa chętna.
Nie opuszczam jej od urodzenia. No raz, na 3 godziny :/
dobrej nocki
Witam
a ja z małym w szpitalu jestem już od czwartku miał wysoką temperaturę i było podejrzenie zapalenia płuc ale na szczęście nie ma i gorączka też już zbita w poniedziałek wracamy do domku to tylko wirus.W szpitalu oblężenie nie ma wolnych miejsc musiałam spać na materacu.Masakra.
Lecę znów do szpitala.
Nie czytałam was poczytam jak wrócimy.
Pozdrawiam.
a ja z małym w szpitalu jestem już od czwartku miał wysoką temperaturę i było podejrzenie zapalenia płuc ale na szczęście nie ma i gorączka też już zbita w poniedziałek wracamy do domku to tylko wirus.W szpitalu oblężenie nie ma wolnych miejsc musiałam spać na materacu.Masakra.
Lecę znów do szpitala.
Nie czytałam was poczytam jak wrócimy.
Pozdrawiam.
czesc Dziewczyny, DOBREJ NIEDZIELI!
trzymam kciuki za chorutkie maluszki!
nasz Milosz cos od 3 dni wieczorami i popoludniami robi sie niespokojny, placze chwilami w nieboglosy. we wtorek mielismy szczepienue m.in . rotawirusy i nie wiem czy to jakos na to nie wplynelo, ale po takim czasie... sama nie wiem, wczesniej nie bylo zadnych problemow z zasypianiem a teraz jest spory placz... dostal tez nowe witaminy - devicap - marnie to wszystko wyglada, niby w dzien jest ok, bawi sie, smieje, a potem takie cyrki, biedny jest. ma juz 3 miesiace i 3 dni, wiec chyba na skok rozwojowy nie da sie tego zwalic...
trzymam kciuki za chorutkie maluszki!
nasz Milosz cos od 3 dni wieczorami i popoludniami robi sie niespokojny, placze chwilami w nieboglosy. we wtorek mielismy szczepienue m.in . rotawirusy i nie wiem czy to jakos na to nie wplynelo, ale po takim czasie... sama nie wiem, wczesniej nie bylo zadnych problemow z zasypianiem a teraz jest spory placz... dostal tez nowe witaminy - devicap - marnie to wszystko wyglada, niby w dzien jest ok, bawi sie, smieje, a potem takie cyrki, biedny jest. ma juz 3 miesiace i 3 dni, wiec chyba na skok rozwojowy nie da sie tego zwalic...
ja wczoraj ubrałam Maławkombinezon - wyzliśmy na dwór i zaraz wrócilisy- za ciepło na niego było..przebrałam Małą w sweterek z polarkiem i spodenki lekko ocieplone - pod spodem miała body z długim i bluzeczke - no i to też było jak na wczoraj za ciepło...zlana potem była - Mąż w końcu nawet ściągnął jej czapke i założył jedynie kaptur od sweterka...ale i tak ciepło jej było...ehh już nie wiem jak ubierać maleństwo w takie pogody...
czy Wasze dzieciaczki też tak duuuużo gadają?moją niekiedy nie da się przekrzyczeć...leży wkłada paluszki do buzi i gaaawozy jak miło...ehh;)potrafi tak godzinami ;)
czy Wasze dzieciaczki też tak duuuużo gadają?moją niekiedy nie da się przekrzyczeć...leży wkłada paluszki do buzi i gaaawozy jak miło...ehh;)potrafi tak godzinami ;)
Hej, witam z rana:) wczoraj rzeczywiście bylo pięknie, my wyciagnelismy Szymka z wózka i pokazalismy morze, plaze itp:)
a moj maluch od pt je nowe rzeczy, oto jak wcinal wczoraj marchewke z ryzem:) zjadl pol sloiczka ze smakiem, a jakie trawienie ma po tym!rewelacja:)

Uploaded with ImageShack.us
a moj maluch od pt je nowe rzeczy, oto jak wcinal wczoraj marchewke z ryzem:) zjadl pol sloiczka ze smakiem, a jakie trawienie ma po tym!rewelacja:)

Uploaded with ImageShack.us
Dziewczyny, nie wiem co jest mojej Małej,od przedwczoraj po kąpieli i nakarmieniu wielki donośny ryk....a nie a gorączki,noska wtedy też nie ma zaschniętego- kurcze sama nie wiem co jej jest...ponoszeniu i wtuleniu się we mnie bądź Męża uspokaja sie- gdy ją kładę by sama usnęła znów ryk...potem jakośsię uspokaja i leży spokojnie w łóżku - przedwczoraj to sama się poryczała bo jej uspokoić nie mogłam...aż Mąż wyskoczył z łózka i wziął ją na ręce by jakośuspokoić no i pokazywał jej światełka za oknem itp...ehh sama nie wie co się z nią dzieje;/ (a tak w ciągu dnia spokojna, gada,śmieje się i sama zaypia leżąc)
co do tych jabłuszek - to czytałam w jakiejś książceo odżywianiu niemowląt do 1 roku i tam było,że tylko i wyłącznie wszystko gotowane,rozgotowane w formie papki podawane...(soczki jabłko - marchew, marchew, jabłko, zupka warzywna bez wywaru, zupka z mięskiem..jakoś tak te etapy przedstawiali)- sama się zastanawiam odkiedy w praktyce już można poszerzać jadłospis niemowląt- od którego miesiąca - niektóre moje znajome to oburzały się gdy mówiłam że zaczęłam wprowadzać małej już herbatki koperkowe i z rumianku no i zastanawiam się kiedy soczki i te przeciery owocowe i warzywne
Dziewczyny, mi lekarka powiedziała, że jak Szymek skończy 4 miesiące to mogę podawać nowe rzeczy typu jabłuszko i marchewka..słoiczki są od 4 miesiąca..a co do jabłka, to ja myślę, że gotowane..a jest zabawa z tym jedzeniem, wczoraj skonczylo sie na praniu sliniaka-bluzki, spodenek, lezaczka, spodni moich i meza i mojego swetra;p
Agus, a jakie dokladniej objawy ma Kornelia że pomyslalas o zabkach?bo moj Szymek marudny tez od kilku dni, ciagle wklada rece do buzi ( wczesniej tez, ale teraz non- stop, w nocy budzi sie i wklada rece do buzki,co mu sie nie zdarzalo.. smoczek go uspokaja troche)
hmm..to jest wyraznie wyczowalne w buzce?gdzie rosna te pierwsze?Maly wlasnie spi, to nie bede mu wkladac palcow do buzi..
Agus, a jakie dokladniej objawy ma Kornelia że pomyslalas o zabkach?bo moj Szymek marudny tez od kilku dni, ciagle wklada rece do buzi ( wczesniej tez, ale teraz non- stop, w nocy budzi sie i wklada rece do buzki,co mu sie nie zdarzalo.. smoczek go uspokaja troche)
hmm..to jest wyraznie wyczowalne w buzce?gdzie rosna te pierwsze?Maly wlasnie spi, to nie bede mu wkladac palcow do buzi..
MRtusia Kornelia od kilku dni dosłownie cały czas płacze do tego wkłada paluszki do buźki i ślini się że cała jest mokra. Jak masuję jej dziąsełka to wtedy się uspokaja. Ma stan podgorączkowy i biegunkę ale nie wiem czy to na zęby bo jest w tej chwili na antybiotyku po którym biegunka występuje prawie zawsze. Po za tym widoczny jest biały punkt :)
Dokładnie wygląda to tak jak na tym zdjęciu z ta małą różnicą, że u Korneli jest widoczny tylko jeden ząbek po prawej stronie.
http://img341.imageshack.us/i/dsc03822g.jpg/
Dokładnie wygląda to tak jak na tym zdjęciu z ta małą różnicą, że u Korneli jest widoczny tylko jeden ząbek po prawej stronie.
http://img341.imageshack.us/i/dsc03822g.jpg/
Agusia - no to mamy pierwsze ząbki na forum :) brawo
Mój też ostatnio cały czas niespokojny - malo śpi i ręce toby zjadl, ząbków szukalam ale narazie jeszcze nie widzę. Co do kupek - to od kiedy odstawiłam nabiał u na dzieją się dziwne rzeczy - odsatwienie nabiału tydzien temu w poniedziałek - do piatku kupki jeszcze codziennie - w piątek rano - bardzo rzadka i następna też bardzo rzadka dopiero wczoraj wieczorem. Zobaczymy co dalej.
Mój też ostatnio cały czas niespokojny - malo śpi i ręce toby zjadl, ząbków szukalam ale narazie jeszcze nie widzę. Co do kupek - to od kiedy odstawiłam nabiał u na dzieją się dziwne rzeczy - odsatwienie nabiału tydzien temu w poniedziałek - do piatku kupki jeszcze codziennie - w piątek rano - bardzo rzadka i następna też bardzo rzadka dopiero wczoraj wieczorem. Zobaczymy co dalej.
dzięki Agusia, bede musiala zajrzec, caly czas mysle ze to za szybko, dlatego nie patrzylam, bo wkladanie raczek i innych rzeczy to przeciez normalne, ale w takich ilosciach?! slinienie oczywiscie tez jest mega silne, ale to juz od dawna..no i to budzenie sie w nocy ostatnio mnie dziwi i marudzenie..
Ja dziś podałam malej pierwszy raz wodę do picia i wypiła 80ml za jednym razem:) a za chwilkę kupka sie zjawiła
tez chciałabym już podawać jej coś innego niz tylko mleczko ale nie wiem co i w jakich ilościach powinna zjeść żeby sie najeść... zapytam jutro lekarza bo szczepienie mamy ;/
czy marchew lub jabłuszko dajecie o konkretnych porach czy jak widzicie ze dziecko głodne? z piersią nie było problemu bo dostawała kiedy chciała a teraz z butla i innym jedzonkiem to ja już sama nie wiem co i kiedy?
tez chciałabym już podawać jej coś innego niz tylko mleczko ale nie wiem co i w jakich ilościach powinna zjeść żeby sie najeść... zapytam jutro lekarza bo szczepienie mamy ;/
czy marchew lub jabłuszko dajecie o konkretnych porach czy jak widzicie ze dziecko głodne? z piersią nie było problemu bo dostawała kiedy chciała a teraz z butla i innym jedzonkiem to ja już sama nie wiem co i kiedy?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej dziewczyny,
wrociłyśmy własnie z mała z przychodni. Musiałam ja skontrolowac bo jesc nie chciała ostatnio i marudna była wiec u nas prawdopodobnie też ząki. Ja ich jeszcze nie widziałam ale moja mama zaglądała i powiedziała że idą :)
Oleńka przybrała w tydzien 185g na cycku :) jej waga to 6235g a na starcie było 4kg. Wynik moczu ok.
I tak jak Wasze dzieciaczki ślini się strasznie i wpycha łapki aż ma odruch wymiotny. Jeździ nimi po dziąsełkach. Pytałam się pielęgniarki o to własnie i powiedziała ze ząbki mogą iść.
Także czekamy na zębole!! :)
Muszelko, a może Łucja jest już tak bardzo zmęczona i chce lulac a Wy nadal ją zabawiacie itp.? U mnie tak dokladnie było. Ola darła sie w niebogłosy az w koncu zaczełam ją kłasc do łóżeczka jak tylko ziewnęła. Poskutkowało od razu, zasypia w kilka minut. Płacze tylko jak staram się ja uspac u dziadków.
wrociłyśmy własnie z mała z przychodni. Musiałam ja skontrolowac bo jesc nie chciała ostatnio i marudna była wiec u nas prawdopodobnie też ząki. Ja ich jeszcze nie widziałam ale moja mama zaglądała i powiedziała że idą :)
Oleńka przybrała w tydzien 185g na cycku :) jej waga to 6235g a na starcie było 4kg. Wynik moczu ok.
I tak jak Wasze dzieciaczki ślini się strasznie i wpycha łapki aż ma odruch wymiotny. Jeździ nimi po dziąsełkach. Pytałam się pielęgniarki o to własnie i powiedziała ze ząbki mogą iść.
Także czekamy na zębole!! :)
Muszelko, a może Łucja jest już tak bardzo zmęczona i chce lulac a Wy nadal ją zabawiacie itp.? U mnie tak dokladnie było. Ola darła sie w niebogłosy az w koncu zaczełam ją kłasc do łóżeczka jak tylko ziewnęła. Poskutkowało od razu, zasypia w kilka minut. Płacze tylko jak staram się ja uspac u dziadków.
Muszelko u nas jest dokładnie tak jak piszesz i tez od kilku dni, tzn na razie zdazylo sie to 3 razy, mała nagle wybucha tak przeraźliwym płaczem jak nigdy i bardzo trudno ja uspokoić. Raz to sie stało jak mnie nie było i musiałam wraca jak na sygnale bo narzeczony nie mógł jej uspokoić a mała wyła (słyszałam przez telefon) jakby ja ze skory obdzierali, drugi raz w poniedziałek po kąpieli juz w łazience zaczęła nagle a wczoraj wybudziła sie z przeraźliwym płaczem, i to taki specyficzny płacz, zawsze to sie dzieje kolo godziny 18...sama nie wiem czemu, później sie uspokaja je i zasypia
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

no od dwóch dni tak ma... a jesli chodzi o zabiawianie jej to nigdy tego nie robimy... zawsze jet tak samo:
kąpiel,jedzonko i kładziemy ją do łóżka - przygaszone światełko by kumała,że jest wieczór i pora spać...zawsze zasypiała sama, nie gadaliśmy do no niej, nikt sie do niej nie umiechał, nie nosiliśmy, nie śpiewaliśmy-żadnego specjalnego "usypiania" wręcz zajmowaliśmy się swoimi sprawami..a teraz jak by w nią diabeł wstapił;/ a wypędzaliśmy go 6 marca- tzn chrzciliśmy więc powinna być spokojna jak aniołek ;)..-żart- ehh te dzieciaki..a jeszcze mnie męcz,że dzisiaj zrobiła wpołowie dość plastyczną lekko zielonkowatą kupke..nie wiem może jąprzewiało czy co;/
kąpiel,jedzonko i kładziemy ją do łóżka - przygaszone światełko by kumała,że jest wieczór i pora spać...zawsze zasypiała sama, nie gadaliśmy do no niej, nikt sie do niej nie umiechał, nie nosiliśmy, nie śpiewaliśmy-żadnego specjalnego "usypiania" wręcz zajmowaliśmy się swoimi sprawami..a teraz jak by w nią diabeł wstapił;/ a wypędzaliśmy go 6 marca- tzn chrzciliśmy więc powinna być spokojna jak aniołek ;)..-żart- ehh te dzieciaki..a jeszcze mnie męcz,że dzisiaj zrobiła wpołowie dość plastyczną lekko zielonkowatą kupke..nie wiem może jąprzewiało czy co;/
Muszelko no to juz nie mam pomysłu..Może Łucja juz nie chce sama zasypiac? :)
U nas tez byl taki ryk, nagle i to dnia na dzień. Nie wiedziełam o co jej chodzi przez dwa tygodnie. Az w koncu wpadłam na to że moze byc senna. teraz płacze tylko wtedy jak przegapie jej ziewanie, tarcie oczek, za długo przetrzymam.
U nas tez byl taki ryk, nagle i to dnia na dzień. Nie wiedziełam o co jej chodzi przez dwa tygodnie. Az w koncu wpadłam na to że moze byc senna. teraz płacze tylko wtedy jak przegapie jej ziewanie, tarcie oczek, za długo przetrzymam.
a nasza kruszynka Hania też była dzisiaj wazona i ma 7280 g :)
dzisiaj lekarz skierowala nas na polanki do szpitala , byliśmy na izbie przyjec , juz sie nastawilam ze zostane , ile ja sie naplakalam ze Hania bedzie w szpitalu , ale lekarka stwierdzila ze nie zostawiamy narazie jej , dala inne lekarstwa i jutro na kontrole na polanki , wtedy zobaczymy ale moze bedzie dobrze
dzisiaj lekarz skierowala nas na polanki do szpitala , byliśmy na izbie przyjec , juz sie nastawilam ze zostane , ile ja sie naplakalam ze Hania bedzie w szpitalu , ale lekarka stwierdzila ze nie zostawiamy narazie jej , dala inne lekarstwa i jutro na kontrole na polanki , wtedy zobaczymy ale moze bedzie dobrze
z tym rykiem nie mampojęcia,ale gdy dzisiaj rano przemywałam jej buzię w rodku gazikiem to palcem wymacałam jedna tego ząbka- poprawej tronie jakoś 3 albo 4 widać białą cząstkę ząbka- i dzisiaj faktycznie jakby zaczepiało o gazik więc może faktycznie zaczyna się przygoda z ząbkami...
tylko dlaczego tak wcześnie?
jak pytałam moją Mamę, mówiła,że mi wychodziły późno ząbki ale za to wszystkie naraz! a Mąż to nie wiem...
z tego co kojarze to wieczorem zawsze takie harce sie odbywają...
tylko dlaczego tak wcześnie?
jak pytałam moją Mamę, mówiła,że mi wychodziły późno ząbki ale za to wszystkie naraz! a Mąż to nie wiem...
z tego co kojarze to wieczorem zawsze takie harce sie odbywają...
znalazłam ciekawy artykuł osdnośnie ząbkowania:
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79405,2806834.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79405,2806834.html
http://www.rodzice.pl/niemowle/zdrowie/Wszystko-o-malych-zabkach.html
a tutaj dla tych co myślą już o urozmaiceniu jedzenia:
http://www.rodzice.pl/niemowle/rozszerzanie-diety/jadlospis-niemowlaka.html
a tutaj dla tych co myślą już o urozmaiceniu jedzenia:
http://www.rodzice.pl/niemowle/rozszerzanie-diety/jadlospis-niemowlaka.html
witam was w koncu!
mezus na szcescie czuje sie juz dobrze..mala nadal sie trzyma :)
o jejku..już pierwsze ząbki:) gratulujemy!
hehe..ja to jakoś nie chciałabym żeby mała miała szybko ząbki i przyznaje ze prorytetem nie jest jakas tam prochnica czy cos..ale ja to sie boje ze mala mnie ugryzie przy karmieniu :P: :P hihi
mezus na szcescie czuje sie juz dobrze..mala nadal sie trzyma :)
o jejku..już pierwsze ząbki:) gratulujemy!
hehe..ja to jakoś nie chciałabym żeby mała miała szybko ząbki i przyznaje ze prorytetem nie jest jakas tam prochnica czy cos..ale ja to sie boje ze mala mnie ugryzie przy karmieniu :P: :P hihi
Mar-chew - mogłabyś zapodać jaki to dokładnie jest kubeczek...
bo ja chciałabym później Małej kupić ten 360 stopni
http://www.2o2.pl/photo/product_big/2/2/b/4_22bee35509e4.jpg
ale teraz to jeszcze na niego a wczesnie..
bo ja chciałabym później Małej kupić ten 360 stopni
http://www.2o2.pl/photo/product_big/2/2/b/4_22bee35509e4.jpg
ale teraz to jeszcze na niego a wczesnie..
o taki
http://allegro.pl/doidy-cup-kubeczek-dla-niemowlat-blw-kolory-i1497499072.html jest polecany przez laryngologów :)
http://allegro.pl/doidy-cup-kubeczek-dla-niemowlat-blw-kolory-i1497499072.html jest polecany przez laryngologów :)
przeszukałam internet i znalazłam tylko taki kubeczek,który zalecają niby już od 3 miesiąca
http://www.ekobaby.pl/sklep/29.jpg
ale taki plastikowy czy dziecko nie porani sobie dziąsełek?..tak jak np moje chreśnica pijąc z typowego twardego niekapka?
http://www.ekobaby.pl/sklep/29.jpg
ale taki plastikowy czy dziecko nie porani sobie dziąsełek?..tak jak np moje chreśnica pijąc z typowego twardego niekapka?
dziewczyny znalazłam fajne moim zdaniem cosik co można przywiesić na lodówkę i wpisywać daty kiedy to pojawiły się i w jakiej kolejności pierwsze ząbki
http://www.brioko.pl/images/stories/produkty-foto/dnia-i-nocy-jasny/ddin02a-zabki-mini.jpg
myślę,że da się druknąc by było coś widać ;)
http://www.brioko.pl/images/stories/produkty-foto/dnia-i-nocy-jasny/ddin02a-zabki-mini.jpg
myślę,że da się druknąc by było coś widać ;)
Trochę pozaśmiecam nasz wąteczek ale to tak na poprawę humoru :) chociaż w sumie jest w temacie odnośnie dzieci i nas :)
Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
____________________________________________________
Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
_____________________________________________________
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
____________________________________________________
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
_____________________________________________________
Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
______________________________________________________
Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
______________________________________________________
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
_____________________________________________________
Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.
_____________________________________________________
W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
_____________________________________________________
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż w******
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.
____________________________________________________
Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
_____________________________________________________
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
____________________________________________________
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
_____________________________________________________
Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
______________________________________________________
Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
______________________________________________________
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
_____________________________________________________
Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.
_____________________________________________________
W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
_____________________________________________________
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż w******
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
;-))) dobre!
Lenka jest marudna. Już smam nie wiem czy już zęby? Niby lekko dziąsełka rozpulchnione i pod dziąsłami widać zęby. Ale czy to już to? ślini się i pcha wszystko do buzi, ale to może jeszcze jednka nie zęby? Kurcze nie wiem. No nic, obserwować ją będę i tyle.
Pytałam mamy i mówiła, że mi zęby baradzo późno wychodziły bo dopiero w 10 miesiącu i musiała mi mama smarować czymś dziąsła żeby w końcu wyszły, bo lekarka się bała że wyjdą wszytskie na raz, a to podobno może się skończyć zapaleniem opon mózgowych.
Muszę zapytać teściowej jak było z mężem. Bo podobno to genetyczne. Taże może jeszcze duzo czasu zanim Lenka będzie miała ząbki.
Lenka jest marudna. Już smam nie wiem czy już zęby? Niby lekko dziąsełka rozpulchnione i pod dziąsłami widać zęby. Ale czy to już to? ślini się i pcha wszystko do buzi, ale to może jeszcze jednka nie zęby? Kurcze nie wiem. No nic, obserwować ją będę i tyle.
Pytałam mamy i mówiła, że mi zęby baradzo późno wychodziły bo dopiero w 10 miesiącu i musiała mi mama smarować czymś dziąsła żeby w końcu wyszły, bo lekarka się bała że wyjdą wszytskie na raz, a to podobno może się skończyć zapaleniem opon mózgowych.
Muszę zapytać teściowej jak było z mężem. Bo podobno to genetyczne. Taże może jeszcze duzo czasu zanim Lenka będzie miała ząbki.
a u mnie Hania dzisiaj prawie cały czas spi ale moze poprostu jest wymeczona bo w poniedzialek lekarz, wczoraj bylismy i u lekraza i na izbie przyjec na polankach , dzisiaj znowu na izbie przyjec na polankach , moze ma juz dosyc tego wszystkiego ,a moze poprostu odsypia chorobe i bedzie dobrze , zobaczymy , wlasciwie budzi sie tylko na karmienie, zje i marudzi ze chce spac , poloze ja i zasypia
MRtusia czy to na pewno ząbki? Pytam się bo pierwsze ząbki pojawiają się na dole nie na górze. Przynajmniej tak jest najczęściej a u góry dziąsła mają taką strukturę, że można je pomylić właśnie z ząbkami :)
Wczoraj byliśmy u pediatry i mała dostałą Debridat na ulewanie ciekawe czy pomoże jeśli nie trzeba będzie włączyć Garsprid.
A waga mojej córki to równie 5000g czyli nie wiele.
Wczoraj byliśmy u pediatry i mała dostałą Debridat na ulewanie ciekawe czy pomoże jeśli nie trzeba będzie włączyć Garsprid.
A waga mojej córki to równie 5000g czyli nie wiele.
dziewczyny czy wy podczas kąpieli myjecie główkę dziecka już szamponem dla nieowląt?
Ja zaczełam Małą kąpiać na mianę w oliatum i Johnson's baby Bedtime no i nimy nasza Mała ma włoski na główce więc zastanawiam się czy nie wprowadzić jej już szamponu do włoków...
Czy Wy również znajdujecie za uszami i między paluszkami u stóp różne "skarby"? - tn. ja staram się podczas kąpieli i tuż po wszystko wyyć o wytrzeć ale same wiecie,że jak marudne dziecko to trzeba się uwijać i nie ma czasu niekiedy na "zabawę" w zaglądanie tu i ówdzie...
Ja zaczełam Małą kąpiać na mianę w oliatum i Johnson's baby Bedtime no i nimy nasza Mała ma włoski na główce więc zastanawiam się czy nie wprowadzić jej już szamponu do włoków...
Czy Wy również znajdujecie za uszami i między paluszkami u stóp różne "skarby"? - tn. ja staram się podczas kąpieli i tuż po wszystko wyyć o wytrzeć ale same wiecie,że jak marudne dziecko to trzeba się uwijać i nie ma czasu niekiedy na "zabawę" w zaglądanie tu i ówdzie...
Hej!
Nam debridat na ulewanie nie pomógł. Zaakceptowałam to i tyle ;-), jeszcze nie jest tragiczne i nie po kazdym posilku, takze ok.
Lenka od wczoraj strasznie marudna i wczoraj miala rozwilnienie. Przez to zasnela wczoraj dopiero o 23. wczesniej musialam ja obudzic bo przez sen zrobila kupe - a wlasciwie wode... bidulka. Nie wiem od czego bo nic wczoraj nowego nie jadlam. I dzis tez obudzila sie o 7, o 8:30 była juz marudna i spiaca, zasnela ok 9 i obudzila sie po godz. i z placzem. Dalam jej jesc i znowu spi - na mnie. Dziwne to. Juz sama nie wiem co jej jest.
Nam debridat na ulewanie nie pomógł. Zaakceptowałam to i tyle ;-), jeszcze nie jest tragiczne i nie po kazdym posilku, takze ok.
Lenka od wczoraj strasznie marudna i wczoraj miala rozwilnienie. Przez to zasnela wczoraj dopiero o 23. wczesniej musialam ja obudzic bo przez sen zrobila kupe - a wlasciwie wode... bidulka. Nie wiem od czego bo nic wczoraj nowego nie jadlam. I dzis tez obudzila sie o 7, o 8:30 była juz marudna i spiaca, zasnela ok 9 i obudzila sie po godz. i z placzem. Dalam jej jesc i znowu spi - na mnie. Dziwne to. Juz sama nie wiem co jej jest.
Musze sie pochwalić wczoraj byliśmy ma szczepieniu i Laurka nawet nie zapłakała:) taka jestem z niej dumna, dzielna dziewczynka:)
Muszelko szamponu używa sie chyba od 6 miesiąca ale nie jestem pewna, moja tez ma dużo włosków ale te płyny do kąpieli sa tez przeznaczone o mycia główki, my mieliśmy emolium a teraz oliatum,
a co skarbów to i u raczek i u nóżek i za uszkami a czasami i pod paszka sie cos znajdzie:)
Muszelko szamponu używa sie chyba od 6 miesiąca ale nie jestem pewna, moja tez ma dużo włosków ale te płyny do kąpieli sa tez przeznaczone o mycia główki, my mieliśmy emolium a teraz oliatum,
a co skarbów to i u raczek i u nóżek i za uszkami a czasami i pod paszka sie cos znajdzie:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Ja używam Johnson's baby 3w1.
Moja mała strasznie chce siadać i to już od dłuższego czasu. Jak ostatnio byłyśmy na szczepieniu to pytałam pediatrę, co z tym fantem uczynić, bo mi się wydaje, że jest jeszcze za mała. Pediatra powiedziała, że mogę ćwiczyć z małą siadanie ale tylko wtedy gdy zadziera główkę do góry i tak też robimy.
A to są moje córeczki:-)
Moja mała strasznie chce siadać i to już od dłuższego czasu. Jak ostatnio byłyśmy na szczepieniu to pytałam pediatrę, co z tym fantem uczynić, bo mi się wydaje, że jest jeszcze za mała. Pediatra powiedziała, że mogę ćwiczyć z małą siadanie ale tylko wtedy gdy zadziera główkę do góry i tak też robimy.
A to są moje córeczki:-)


Agusia, co do tych zebow to wlasnie juz nie wiem sama, maz sprawdzal i mowi ze to co jest, to juz bylo dawno i nic sie nie powiekszylo, ale jak zagladal i dotykal to miejsce Szymek tak sie rozryczal, ze pol godziny trzeba bylo go uspokajac, a na serio nie dotknal jakos mocno bo widzialam.. no i posmarowalismy mu to miejsce i pierwszy raz od kilku dni spal spokojnie od 20 do 3, bez jekow jak ostatnio..czy to wszystko przypadek?
a co do tego, ze na gorze, to tez slyszalam ze powinny byc na dole pierwsze, ale popytalam kilku znajomych i u ich dzieci roznie to bywalo..wiec to chyba indywidualna sprawa.. a jak zachecilas Kornelie zeby tak otwozryla buzke ze moglas sprawdzic na dole zabki?bo moj wystawia jezyk i za nic nie moge obejrzec..
a co do tego, ze na gorze, to tez slyszalam ze powinny byc na dole pierwsze, ale popytalam kilku znajomych i u ich dzieci roznie to bywalo..wiec to chyba indywidualna sprawa.. a jak zachecilas Kornelie zeby tak otwozryla buzke ze moglas sprawdzic na dole zabki?bo moj wystawia jezyk i za nic nie moge obejrzec..
Michalowa - przypomnij sobie 24h do tyłu od biegunki czy faktycznie czegoś tam nie zjadłaś....albo dałaś Małej coś do picia poza mlekiem i to reakcja na to?(moja miała taką reakcję na herbatkę z kopru - teraz dostaje sam rumianek) moja choć wyłącznie na mleku modyfikowanym też ostatnio miała wodnistą bardziej kupkę, nastepnego dnia zrobiła coś podobnego do plasteliny a teraz jest ok...ale skoro nie ma gorączki to może będzie dobrze...
Michalowa ja niechce straszyc ale matka ma taki dziwny instynkt ja tez bylam jednego dnia strasznie zaniepokojona niewiedzialam czym i poddenerwowana w ten dzien Oliwier dostal tem 38.7 ale ona byla jednodniowa czasami chorobe sie odczuwa ja nie mowie ze w twoim przypadku bron boze ale tak apropo napisalam
hej dziewczyny:)
wczoraj moja mala tez byla troche bardziej marudna niz zwykle...
a wieczorem zrobila mi dziwna kupkę.. tzn sam sluz jesnozólty i białe grudki:(
od razu zadzwonilam do siostry, bo studiuje medycyne i ostatnio miala zaj z pediatrii zeby zapytac, co to? no i ona pow. ze to jest biegunka..
a my blednie myslimy, ze jezeli u naszych niemowlat jest wodnista kupa to jest biegunka, a tymczasem to normalna kupka, a jak jest sluz to wlasnie biegunka:( na szczescie byla tylko taka jedna kupka...
wczoraj moja mala tez byla troche bardziej marudna niz zwykle...
a wieczorem zrobila mi dziwna kupkę.. tzn sam sluz jesnozólty i białe grudki:(
od razu zadzwonilam do siostry, bo studiuje medycyne i ostatnio miala zaj z pediatrii zeby zapytac, co to? no i ona pow. ze to jest biegunka..
a my blednie myslimy, ze jezeli u naszych niemowlat jest wodnista kupa to jest biegunka, a tymczasem to normalna kupka, a jak jest sluz to wlasnie biegunka:( na szczescie byla tylko taka jedna kupka...
michalowa...a moze ta zmiana zachowania symbolizuje skok rowojowy??!
mysle ze na razie nie masz sie co martwic...jezeli bedzie tak przez kilka dnni, to moze odwiedz lepiej lekarza..a jak minie to git:)
moja mala jakis miesiaac temu miala identycznie..i przez 2 dni..byla marudna , przez chwile bo tylko troszke zjadla i od razu spac..spala tak przez 2 dni...
i troche przerazili mnie w domu...bo powiedzieli ze to moze oznaczac bezobjawiowe zapalenie pluc...na szczescie siosta osluchala mala i nie bylo zmian na plucach i minelo jej po 2 dniach :)
ale pewnie jezeli byloby to duzej..poszlibysmy do lekarza
trzymak kciuki, zeby szybko minelo! :)
mysle ze na razie nie masz sie co martwic...jezeli bedzie tak przez kilka dnni, to moze odwiedz lepiej lekarza..a jak minie to git:)
moja mala jakis miesiaac temu miala identycznie..i przez 2 dni..byla marudna , przez chwile bo tylko troszke zjadla i od razu spac..spala tak przez 2 dni...
i troche przerazili mnie w domu...bo powiedzieli ze to moze oznaczac bezobjawiowe zapalenie pluc...na szczescie siosta osluchala mala i nie bylo zmian na plucach i minelo jej po 2 dniach :)
ale pewnie jezeli byloby to duzej..poszlibysmy do lekarza
trzymak kciuki, zeby szybko minelo! :)
Aniewa moja pediatra powiedziała, że biegunka u niemowląt objawia się ilością kup a nie wyglądem no chyba, że to sama woda. Przy biegunce niemowlę robi kilkanaście kup dziennie, są to również nie wielkie brudzenia pieluszki. Bardzo często pojawia się śluz u niemowląt i nie zawsze jest to objaw jakieś choroby należy dziecko obserwować.
dzieki dziewczyny. Lenka obudziła sie o 12:45 po 2,5 h snu. Chwilke sie usmiechala, ale juz w trakcie przewijania zaczela marudzic. potem cycek i tylko troszke wypila i placz. posmarowalam dziasla zelem - placz. uspokoila sie w koncu, zmierzylam temp. i ma 37,5. A potem nawet sie zaczela usmiechac i gadac i jakies pol godziny byla fajna i w koncu dlatego nie dalam jej czopka. A teraz znowu zasnela...
Mam nadzieje ze to nie choroba, musze ja obserwowac.
A wczoraj jak na nia to byla biegunka w takim razie, bo w sumie z kleksami to bylo z 5 kup. I wodniste i sluz.
Mam nadzieje ze to nie choroba, musze ja obserwowac.
A wczoraj jak na nia to byla biegunka w takim razie, bo w sumie z kleksami to bylo z 5 kup. I wodniste i sluz.
Sbj to u nas tak wczoraj było od 15:30 do 20 marudzenie itp. W koncu po kąpieli o 19:30 rozbeczała się i padła na godzinę, zjadła cycka i lulała do 24. położyłam sie zaraz po niej o 20:30 bo tez byłam zmęczona.
Jutro wraca mój mężuś! :) Jupi!!! Mała bardzo się zmieniła tzn z charakteru... :) pokazała rogi hihii
Dziewczyny napiszcie mi proszę jak się bawicie z waszymi maluszkami?
Ja juz nie mam pomysłu. Mata, karuzela zabawki juz jej sie znudziły i marudzi na ich widok. Nawet huśtawka jej nie pasuje no chyba ze jest przodem do TV............ :/
Ja już sie poddałam z kupkami. dzisiaj na przewijaku jak jej wystrzeliła to prosto na moją dłoń. Żółta woda z (o dziwo) białymi grukami. Dawno takiej kupki nie było, przeważnie to sama woda u nas.
Zanim odkryję co jest powodem takiej kupki to mała bedzie już jadła normalne ludzkie posiłki...
Tak samo było z kolkami. Wypróbowalismy wszystkie leki a kolki z czasem same przeszły :) Skoro piszecie ze kupki mogą być wodniste na piersi i mój lekarz tez tak twierdzi to się nie martwie :)
Jutro wraca mój mężuś! :) Jupi!!! Mała bardzo się zmieniła tzn z charakteru... :) pokazała rogi hihii
Dziewczyny napiszcie mi proszę jak się bawicie z waszymi maluszkami?
Ja juz nie mam pomysłu. Mata, karuzela zabawki juz jej sie znudziły i marudzi na ich widok. Nawet huśtawka jej nie pasuje no chyba ze jest przodem do TV............ :/
Ja już sie poddałam z kupkami. dzisiaj na przewijaku jak jej wystrzeliła to prosto na moją dłoń. Żółta woda z (o dziwo) białymi grukami. Dawno takiej kupki nie było, przeważnie to sama woda u nas.
Zanim odkryję co jest powodem takiej kupki to mała bedzie już jadła normalne ludzkie posiłki...
Tak samo było z kolkami. Wypróbowalismy wszystkie leki a kolki z czasem same przeszły :) Skoro piszecie ze kupki mogą być wodniste na piersi i mój lekarz tez tak twierdzi to się nie martwie :)
my kupilismy do zabawy cos takiego:
http://allegro.onet.pl/lezanka-3w1-dla-malucha-wielofunkcyjna-katowice-i1458682088.html
kładziemy na razie Szymka na lezaczku i mu to podstawiamy, a on sobie gra i cieszy sie na maksa:)
a poza tym najprostsze rzeczy są najlepsze:) ulubiona zabawa Małego- granie na dzwonkach, wiszą u nas w domu trzy dzwonki, jeden pod drugim ze sznureczkiem, uwielbia go lapac i ciagnac, dzieki czemu dzwonki dzwonia jak szalone, a poza tym, to bardzo lubi z tata buszowac w szafie w kuchni- szeleszczace opakowania, rozna ksztalty..jest zachwycony:) do tego czesto chodzimy po domu i ogladamy rozne rzeczy i to tez Szymek bardzo lubi:)
http://allegro.onet.pl/lezanka-3w1-dla-malucha-wielofunkcyjna-katowice-i1458682088.html
kładziemy na razie Szymka na lezaczku i mu to podstawiamy, a on sobie gra i cieszy sie na maksa:)
a poza tym najprostsze rzeczy są najlepsze:) ulubiona zabawa Małego- granie na dzwonkach, wiszą u nas w domu trzy dzwonki, jeden pod drugim ze sznureczkiem, uwielbia go lapac i ciagnac, dzieki czemu dzwonki dzwonia jak szalone, a poza tym, to bardzo lubi z tata buszowac w szafie w kuchni- szeleszczace opakowania, rozna ksztalty..jest zachwycony:) do tego czesto chodzimy po domu i ogladamy rozne rzeczy i to tez Szymek bardzo lubi:)
u nas też kolki po prostu przeszły :) moja Hania z wielką namiętnością wcina swój śliniak - a jadła już ;P
Ja kupiłam coś podobnego (innej firmy) i póki co nie używam - bo jak tylko włącza się melodyjka mała zaczyna płakać - chyba nie podoba jej się ten mechaniczny dźwięk... jak mam wolną chwilę to gadam do Hani - opowiadam jej o wszystkim... bawię się wszystkimi zabawkami...
Ja kupiłam coś podobnego (innej firmy) i póki co nie używam - bo jak tylko włącza się melodyjka mała zaczyna płakać - chyba nie podoba jej się ten mechaniczny dźwięk... jak mam wolną chwilę to gadam do Hani - opowiadam jej o wszystkim... bawię się wszystkimi zabawkami...
pomyślałam, że czas na nowy wątek - także zapraszam do nowego :)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=223270&c=1&k=160
moja Hania zasnęła ze śliniakiem w buzi - hihi
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=223270&c=1&k=160
moja Hania zasnęła ze śliniakiem w buzi - hihi