Widok
Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *16*
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-13-t235896,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-14-t239540,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-15-t243409,1,16.html
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
6. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
7. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
8. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
9. she_gd - 10 lipiec
10. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
11. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
12. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
13 bruxa - 20 lipiec SYN
14 aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
15. hania_m - 20 lipiec SYN
16. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
17. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
18. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
19. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
20. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
21. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
22. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
23. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
24. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
25. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
26. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
27. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
28. kasisyn - 5 sierpień
29. a_guniek - 10 sierpień
30. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
31. Kasia 0606 - 12 sierpień
32. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
33. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
34. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
35. Umchi - 16 sierpień SYN
36. mamasyna - 17 sierpień
37. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
38. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
39. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
40. Tamara - 26 sierpień
41. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
42. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
43. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Tym razem ja zakładam nowy wątek bo wg mojego lekarza termin porodu przesunął mi się na 28 lipca.
Jak urodzę wcześniej to zrobię mu niespodziankę...
Wszystkim mamusiom życzę spokojnej nocy.
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-13-t235896,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-14-t239540,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-15-t243409,1,16.html
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
6. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
7. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
8. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
9. she_gd - 10 lipiec
10. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
11. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
12. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
13 bruxa - 20 lipiec SYN
14 aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
15. hania_m - 20 lipiec SYN
16. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
17. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
18. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
19. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
20. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
21. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
22. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
23. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
24. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
25. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
26. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
27. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
28. kasisyn - 5 sierpień
29. a_guniek - 10 sierpień
30. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
31. Kasia 0606 - 12 sierpień
32. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
33. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
34. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
35. Umchi - 16 sierpień SYN
36. mamasyna - 17 sierpień
37. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
38. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
39. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
40. Tamara - 26 sierpień
41. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
42. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
43. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Tym razem ja zakładam nowy wątek bo wg mojego lekarza termin porodu przesunął mi się na 28 lipca.
Jak urodzę wcześniej to zrobię mu niespodziankę...
Wszystkim mamusiom życzę spokojnej nocy.
Hej
melduję się w nowym wątku:)
my też mamy kołdrę 200x220 i raczej mniejsza nie wchodzi w grę przy łóżku 160x200, tyle, że my śpimy pod nią położoną w poprzek tzn ten wększy wymiar na szerokość łóżka
Ja mam cały czas ten sam termin - z resztą koleżanki mi mówiły, żeby się trzymać terminu wyliczonego z OM a nie z USG bo każdy lekarz inaczej dziecko mierzy i aparaty mają różną dokładność
A co do wieku to jestem chyba najstarsza - w listopadzie skończę 32 lata.
melduję się w nowym wątku:)
my też mamy kołdrę 200x220 i raczej mniejsza nie wchodzi w grę przy łóżku 160x200, tyle, że my śpimy pod nią położoną w poprzek tzn ten wększy wymiar na szerokość łóżka
Ja mam cały czas ten sam termin - z resztą koleżanki mi mówiły, żeby się trzymać terminu wyliczonego z OM a nie z USG bo każdy lekarz inaczej dziecko mierzy i aparaty mają różną dokładność
A co do wieku to jestem chyba najstarsza - w listopadzie skończę 32 lata.
No proszę już kolejny wątek :)
Bruxa, wczoraj byłaś na 16 i wychodziliście na wizytę? :>
Kaska2308, cieszę się, że lekarze już coś wiedzą i teraz będzie tylko lepiej &&&&&
Nikita, ja dopiero się zabieram za pakowanie torby, a czasu coraz mniej... Brakuje mi jeszcze stanika do karmienia - czekam na paczkę. Torby przygotowane, zawartość też. Tylko wszytsko poukładać, a jakoś nie mogę się zabrać.
Bruxa, wczoraj byłaś na 16 i wychodziliście na wizytę? :>
Kaska2308, cieszę się, że lekarze już coś wiedzą i teraz będzie tylko lepiej &&&&&
Nikita, ja dopiero się zabieram za pakowanie torby, a czasu coraz mniej... Brakuje mi jeszcze stanika do karmienia - czekam na paczkę. Torby przygotowane, zawartość też. Tylko wszytsko poukładać, a jakoś nie mogę się zabrać.
Melduję się:)
Moja torba spakowana na tip top - wczoraj wymęczyłam prasowanie małych ciuszków, więc w końcu mogłam dopakować zestaw dla małego na wyjście, dzisiaj rano dołożyłam jeszcze wkładki laktacyjne i proces pakowania mogę uznać za zakończony - sama nie wiem jak tego dokonałam :D
Wróciłam właśnie z zakupów - stałam przy warzywach i owocach i aż dostałam oczopląsu, nie wiedziałam co wziąć, mały kopał jak szalony a ja myślałam że zwariuję od zapachu bananów, truskawek, widoku czereśni, rabarbaru, młodego bobiku, cebulki, ziemniaczków....:))) a nigdy nie przepadałam za tym rodzajem jedzenia, o wiele bardziej podniecały mnie półki ze słodyczami :P
Moja torba spakowana na tip top - wczoraj wymęczyłam prasowanie małych ciuszków, więc w końcu mogłam dopakować zestaw dla małego na wyjście, dzisiaj rano dołożyłam jeszcze wkładki laktacyjne i proces pakowania mogę uznać za zakończony - sama nie wiem jak tego dokonałam :D
Wróciłam właśnie z zakupów - stałam przy warzywach i owocach i aż dostałam oczopląsu, nie wiedziałam co wziąć, mały kopał jak szalony a ja myślałam że zwariuję od zapachu bananów, truskawek, widoku czereśni, rabarbaru, młodego bobiku, cebulki, ziemniaczków....:))) a nigdy nie przepadałam za tym rodzajem jedzenia, o wiele bardziej podniecały mnie półki ze słodyczami :P
I ja się melduję.
Wrzucam poprawioną listę bo w jakiś magiczny sposób mnie na niej nie ma :)
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
6. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
7. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
8. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
9. she_gd - 10 lipiec
10. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
11. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
12. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
13. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
14. bruxa - 20 lipiec SYN
15. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
16. hania_m - 20 lipiec SYN
17. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
18. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
19. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
20. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
21. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
22. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
23. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
24. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
25. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
26. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
27. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
28. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
29. kasisyn - 5 sierpień
30. a_guniek - 10 sierpień
31. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
32. Kasia 0606 - 12 sierpień
33. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
34. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
35. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
36. Umchi - 16 sierpień SYN
37. mamasyna - 17 sierpień
38. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
39. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
40. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
41. Tamara - 26 sierpień
42. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
43. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
44. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Wrzucam poprawioną listę bo w jakiś magiczny sposób mnie na niej nie ma :)
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. francess - 2 lipiec SYN
3. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
4. Caroool - 3 lipiec SYN
5. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
6. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
7. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
8. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
9. she_gd - 10 lipiec
10. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
11. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
12. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
13. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
14. bruxa - 20 lipiec SYN
15. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
16. hania_m - 20 lipiec SYN
17. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
18. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
19. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
20. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
21. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
22. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
23. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
24. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
25. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
26. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
27. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
28. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
29. kasisyn - 5 sierpień
30. a_guniek - 10 sierpień
31. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
32. Kasia 0606 - 12 sierpień
33. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
34. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
35. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
36. Umchi - 16 sierpień SYN
37. mamasyna - 17 sierpień
38. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
39. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
40. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
41. Tamara - 26 sierpień
42. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
43. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
44. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
No to meldujemy się i my.
Jeszcze nadal w dwupaku. Dzisiaj naszło mnie na mega porządki i wyszorowałam całą łazienkę, a na jutro z pomocą lubego zaplanowałam okna.
Mam nadzieje że to ruszy malucha to podróży w dół. Nie bardzo bym chciała aby wywoływali poród z powodu zamałej ilości wód. Niech sam się już rusza :D
Torbę do szpitala warto spakować wcześniej. Na pewno ją jeszcze 3 razy będziecie przepakowywać, ja to robiłam w poprzedni weekend, aby już mieć wszystko dobrze spakowane.
Butelki TT dostałam dwie w Akpolu, a laktator też kupiłam prawie nieużywany do koleżanki. Przy nawale może okazać się niezbędny, a poza tym planuję karmić piersią i nie być przywiązaną w domu 24h. Jeśli się uda to będę robić nieduże zapasy mleczka, aby móc czasem wyrwać się z samej z domu.
Sterylizatora nie kupuję, raczej nie dla mnei to zbędny wydatek. Zresztą posiadam parowar i ostatnio w nim wyparzyłam wszystkie butelki, smoczki, laktator, pojemniki na mleko, nawet Fride.
Apropos wieku to ja w tym roku będę miała 26 :D
Odnośnie terminów, to moim zdaniem najlepiej trzymać się terminu wyznaczonego z OM. Ale oczywiście pamiętać o zasadzie +/- 2 tygodnie. U nas tak się złożyło, że wiem kiedy to się stało i termin mam OM minus jakieś 2 tygodnie. Czyli tak naprawdę na dniach :D
Carool jak Twój maluch wybiera się niedługo na ten świat?
My jutro idziemy na KTG sprawdzić czy wszystko z Młodym jest okey. Codziennie mierze ciśnienie i póki co jest okey. Narazie nie przejmuje się jakos porodem, a tym kiedy się zacznie i gdzie akuratr wtedy mogę być :D
Jeszcze nadal w dwupaku. Dzisiaj naszło mnie na mega porządki i wyszorowałam całą łazienkę, a na jutro z pomocą lubego zaplanowałam okna.
Mam nadzieje że to ruszy malucha to podróży w dół. Nie bardzo bym chciała aby wywoływali poród z powodu zamałej ilości wód. Niech sam się już rusza :D
Torbę do szpitala warto spakować wcześniej. Na pewno ją jeszcze 3 razy będziecie przepakowywać, ja to robiłam w poprzedni weekend, aby już mieć wszystko dobrze spakowane.
Butelki TT dostałam dwie w Akpolu, a laktator też kupiłam prawie nieużywany do koleżanki. Przy nawale może okazać się niezbędny, a poza tym planuję karmić piersią i nie być przywiązaną w domu 24h. Jeśli się uda to będę robić nieduże zapasy mleczka, aby móc czasem wyrwać się z samej z domu.
Sterylizatora nie kupuję, raczej nie dla mnei to zbędny wydatek. Zresztą posiadam parowar i ostatnio w nim wyparzyłam wszystkie butelki, smoczki, laktator, pojemniki na mleko, nawet Fride.
Apropos wieku to ja w tym roku będę miała 26 :D
Odnośnie terminów, to moim zdaniem najlepiej trzymać się terminu wyznaczonego z OM. Ale oczywiście pamiętać o zasadzie +/- 2 tygodnie. U nas tak się złożyło, że wiem kiedy to się stało i termin mam OM minus jakieś 2 tygodnie. Czyli tak naprawdę na dniach :D
Carool jak Twój maluch wybiera się niedługo na ten świat?
My jutro idziemy na KTG sprawdzić czy wszystko z Młodym jest okey. Codziennie mierze ciśnienie i póki co jest okey. Narazie nie przejmuje się jakos porodem, a tym kiedy się zacznie i gdzie akuratr wtedy mogę być :D
Nikita987, ja ostatecznie spakowałam bodziaka, śpioszki, kaftanik, pajacyk, czapę i niedrapki (ale to w sumie tylko z myślą o powrocie do domu, bo w swiss dają podobno ubranka, więc w sumie na te 2 dni nic nie biorę...)
mona__g - ale Ci zazdroszczę, że już jesteś taka 'zaawansowana', też już bym chciała być na ostatnich nogach...trzymaj się:)
mona__g - ale Ci zazdroszczę, że już jesteś taka 'zaawansowana', też już bym chciała być na ostatnich nogach...trzymaj się:)
Arisa już myślałam że w wersji pojedyńczej jesteście. Trzymam kciuki za szczęśliwy poród :D
Nikita ja do torby spakowałam 3 pajacyki, 3 body i 3 śpioszki, chyba 2 czapeczki i niedrapki, a plus komplet na porodówkę i na wyjście.
Dużo miejsca to nie zajmuje w torbie, a przynajmniej mąż nie musi są tym gorączkować. Będzie musiał zabrać na wyjście tylko foteli i coś dla mnie.
Nikita ja do torby spakowałam 3 pajacyki, 3 body i 3 śpioszki, chyba 2 czapeczki i niedrapki, a plus komplet na porodówkę i na wyjście.
Dużo miejsca to nie zajmuje w torbie, a przynajmniej mąż nie musi są tym gorączkować. Będzie musiał zabrać na wyjście tylko foteli i coś dla mnie.
Melduję się. Kwiatek3081 pociesz się, że ja jeszcze nic nie mam zrobione. Zaczyna mnie to coraz mocniej stresować, ale niestety nie mam gdzie włożyć wypranych ciuszków, a mój małż i szwagier mają "ogromny" zapał do urządzania pokiku, że początku prac nie widać a ich koniec nastapi pewnie jak będę w szpitalu (tak było ze składaniem łóżeczka dla mojej pierworodnej :/). Może coś bym sama pokombinowała, ale pracuję i w ciągu dnia nie ma kiedy o tym myśleć, a wieczorem jest czas zarezerwowany dla Hani. Wiem że marudzę, ale irytuje mnie jak ktoś się zdeklaruje a potem ma te deklaracje w poważaniu :(
Ja przy Hance prałam wszystko łącznie z rozmiarem 62 i układałam rodzajami. Wyprałam nawet grubsze kombinezony pluszowe i nie uwierzycie, ale jeden przydał się na początku czerwca, bo jak szliśmy do pediatry to był bardzo zimny poranek.
Ja przy Hance prałam wszystko łącznie z rozmiarem 62 i układałam rodzajami. Wyprałam nawet grubsze kombinezony pluszowe i nie uwierzycie, ale jeden przydał się na początku czerwca, bo jak szliśmy do pediatry to był bardzo zimny poranek.
farida, przy biegunce (zwiekszonej persytatlyce jelit) moga wystapic skurcze macicy, lekarz tlumaczyl mi, ze macica moze "przejac" wzmozone ruchy jelit na siebie i dlatego warto brac wtedy nospe i duzo wypoczywac. z drugiej strony, w trakcie problemow gastrycznych w ciazy, bole jelit moga byc mylone z bolami jak na okres, wiec moze to tylko jelita... na wszelki wypadek bierz sobie nospe.
A ja się zastanawiam, jak prać ciuszki? 30 stopni, 40 stopni, delikatny program (30 stopni)? Bo niektóre się chyba zniszczą przy takim normalnym praniu - te takie pluszowe (sorki, ale mam zaćmienie, nie mogę sobie przypomnieć, jak to się nazywa) :p A z kolei moja pralka słabo sobie radzi z płukaniem na delikatnym programie, i teraz nie wiem :(
O, ja też wiem, to bym była ciekawa :)
aguseek - ja też jeszcze nie mam torby spakowanej :( i chociaż mój luby chciałby już żeby malutka była na świecie, to ja wolałabym jeszcze te 4 tygodnie poczekać. I tak sobie właśnie myślę, czy z tym zwlekaniem z pakowaniem nie próbuje w magiczny sposób przedłużyć sobie czasu do porodu, a czas ucieka...
My też jakoś w przypływie energii więc się nie oszczędzamy ;-) wręcz przeciwnie..mamy umyte podłogi, poodkurzane, poprane odwiedzone wszystkie markety w okolicy itd.... A jutro prasowanie wszystkiego co w szafach (chyba, że upał będzie). Czuję, że mały mocno mnie napiera, ale poza tym innych objawów brak coś tam czasem poboli. .
Śmiejemy się, że mamy tylko tydzień na poród bo potem nasz lekarz idzie na urlop, ale znając moje szczęśćie właśnie wtedy urodzę :)
ale szczerze jeszcze realnie nie myślę o porodzie jakoś mi sie cały czas wydaje, że to "mnie jeszcze nie dotyczy" ;-)dlatego większość rzeczy dalej tkwi w szafach.. No najważniejsze, że torby gotowe.
Ja pieluszki prałam i prasowałam..
Śmiejemy się, że mamy tylko tydzień na poród bo potem nasz lekarz idzie na urlop, ale znając moje szczęśćie właśnie wtedy urodzę :)
ale szczerze jeszcze realnie nie myślę o porodzie jakoś mi sie cały czas wydaje, że to "mnie jeszcze nie dotyczy" ;-)dlatego większość rzeczy dalej tkwi w szafach.. No najważniejsze, że torby gotowe.
Ja pieluszki prałam i prasowałam..
właśnie trzeba prasować z parą. bo pranie w 40 a nawet w 60 stopniach zarazkow nie zabije. polecaja nawet zelazko ze stacja parowa wlasnie jako idealne rozwiazanie. mnie na stacje parowa nie bylo stac, wiec kupilam zelazko z najwieksza moca pary. nigdy zadne ubranko mi sie nie zniszczylo (wiadomo, ze naklejanych aplikacji sie nie prasuje), nie tracily koloru ani sprezystosci.
Kurcze ucieło mni troszkę post.. .. nie wiem jak ja to poplatałam :P
mona_g - bierzesz ten te granulki homeopatyczne co polecały położne ze SR?
arisa6 - podziwiam Ciebie, ja prawie codziennie marudzę , a że coś boli ,a to kuje , a to ciężo, albo tak poprostu dla samego marudzenia....:) a ty jeszcze pracujesz ah..:)
Ciekawe, która z naszego wątku będzie pierwsza..:D
Zastanawiałam się co przygotować dla siebie "na wyjście" ze szpitala..
Chciałabym moje "normalne" ubrania, ale rzeczywistość może okazać się bardzo brutalna... "ciążowe" yyyyy...ooooo nieeeee!! Za sukienkami nie przepadam.... eeee chyba zostaje mi tylko szlafrok ;-)
Kompletnie brakuje mi koncepcji..
mona_g - bierzesz ten te granulki homeopatyczne co polecały położne ze SR?
arisa6 - podziwiam Ciebie, ja prawie codziennie marudzę , a że coś boli ,a to kuje , a to ciężo, albo tak poprostu dla samego marudzenia....:) a ty jeszcze pracujesz ah..:)
Ciekawe, która z naszego wątku będzie pierwsza..:D
Zastanawiałam się co przygotować dla siebie "na wyjście" ze szpitala..
Chciałabym moje "normalne" ubrania, ale rzeczywistość może okazać się bardzo brutalna... "ciążowe" yyyyy...ooooo nieeeee!! Za sukienkami nie przepadam.... eeee chyba zostaje mi tylko szlafrok ;-)
Kompletnie brakuje mi koncepcji..
Na szkole rodzenia pani mówiła, żeby wziąć to, co się nosiło ok. 6 miesiąca. Ja sukienki lubię, to nie będę miała problemu :)
Carool z tego co wiem po porodzie jeszcze przez jakiś czas zostaje brzuszek mniejszy ale jest więc w coś trzeba go zmieścić :-) Ja pewnie wezmę albo jakieś wygodne dresy albo ciążowe spodnie najbardziej mi zależy na wygodzie a tyle co do auta to stroić się nie będę :-)
Drugie podejście do ciuszków rzeczywiście poszło lepiej Jedno pranie właśnie skończyło się prać :-) prałam w 40 stopniach a czy prasować z parą czy nie nie przyszło mi do głowy się zastanawiać bo zawsze wszystko z parą prasowałam (z parą czy bez temperatura ta sama)
Drugie podejście do ciuszków rzeczywiście poszło lepiej Jedno pranie właśnie skończyło się prać :-) prałam w 40 stopniach a czy prasować z parą czy nie nie przyszło mi do głowy się zastanawiać bo zawsze wszystko z parą prasowałam (z parą czy bez temperatura ta sama)
Z tym prasowaniem ja jestem tego zdania co kwiatek. Większość rzeczy i tak prasuje z parą, a to temperatura zabija zarazki więc i tak bez różnicy. :P Ja dziś zrobiłam 2 prania ale jeszcze nie wyschło, to i prasowano się przesunęło na jutro :) Potem tyko ostatnia pralka jak dostarcza mi pościel i będę gotowa :D A pieluszki i bawełniane ubranka piorę w 50 stopniach.
Carool - do mnie też nie dociera że to jużżżż..... A z drugiej strony już bym chciała.
Tak biorę te granulki już od tygodnia, bo po ostatniej wizycie stwierdziłam że jak mam je brac od 38 tygodnia to mogę już być po porodzie. Także jedno opakowanie Arnica Montana 15CH wyssane już.
No i ambitnie staram masować się olejkiem migdałowym. Nie robie tego za długo zwykle minutka no może dwie, zobaczymy czy coś pomoże przy porodzie.
JA prałam wszystkie ciuszki chyba w 40C z podwójnym płukaniem. A i co prawda było z tym więcej roboty ale wyprałam wszystko co miałam, bez względu na rozmiary, a przy prasowaniu układałam rodzajami ciuszków. Czyli body do body, spiochy do śpiochów. Potem tylko te kupki poukładałam od najmniejszego do największego i ułożyłam do komody. Jak coś było bardzo duże to popakowałam w worki próżniowe i schowałam do szafy na góre. W komodzie mam chyba wszystko w rozmiarze do 74. Może to więcej roboty, ale mam już wszystko i łatwiej było mi to poukładać rozmiarami. Jak kiedyś wyciągnełam wszystko i układałam na łóżku, to mi nie wyszło. Teraz jakoś lepiej poszło.
Tak biorę te granulki już od tygodnia, bo po ostatniej wizycie stwierdziłam że jak mam je brac od 38 tygodnia to mogę już być po porodzie. Także jedno opakowanie Arnica Montana 15CH wyssane już.
No i ambitnie staram masować się olejkiem migdałowym. Nie robie tego za długo zwykle minutka no może dwie, zobaczymy czy coś pomoże przy porodzie.
JA prałam wszystkie ciuszki chyba w 40C z podwójnym płukaniem. A i co prawda było z tym więcej roboty ale wyprałam wszystko co miałam, bez względu na rozmiary, a przy prasowaniu układałam rodzajami ciuszków. Czyli body do body, spiochy do śpiochów. Potem tylko te kupki poukładałam od najmniejszego do największego i ułożyłam do komody. Jak coś było bardzo duże to popakowałam w worki próżniowe i schowałam do szafy na góre. W komodzie mam chyba wszystko w rozmiarze do 74. Może to więcej roboty, ale mam już wszystko i łatwiej było mi to poukładać rozmiarami. Jak kiedyś wyciągnełam wszystko i układałam na łóżku, to mi nie wyszło. Teraz jakoś lepiej poszło.
Hej
to ja nadal w lesie ze wszystkim...
łóżeczko może przyjdzie do końca tygodnia razem z wanienką bo kupiłam na allegro, ale jeszcze muszę dokupić gdzieś materacyk.
Mam trochę ciuszków ale na razie wszystkie na stercie na tapczanie w pokoju dzidzi - nie poprane, nawet metki nie poodrywane...
Muszę jeszcze kupić pościel, materacyk, torbę i parasolkę do wózka, butelki i inne akcesoria higieniczne dla dzidzi i dla siebie, a najgorsze jest to że konto wyczyszczone i chyba będę te zakupy dopiero w lipcu robić - po wypłacie...
Mój małż to ma generalnie w nosie temat zakupów dla dziecka, bardziej go interesuje czy jest piwo w lodówce...
Nie dociera do niego, że to lada chwila, on ma na wszystko czas, a ja sama jestem uziemiona w chacie bo nie mam auta, a żeby na pieszo iść np. do Tygryska to już dla mnie za daleko.
to ja nadal w lesie ze wszystkim...
łóżeczko może przyjdzie do końca tygodnia razem z wanienką bo kupiłam na allegro, ale jeszcze muszę dokupić gdzieś materacyk.
Mam trochę ciuszków ale na razie wszystkie na stercie na tapczanie w pokoju dzidzi - nie poprane, nawet metki nie poodrywane...
Muszę jeszcze kupić pościel, materacyk, torbę i parasolkę do wózka, butelki i inne akcesoria higieniczne dla dzidzi i dla siebie, a najgorsze jest to że konto wyczyszczone i chyba będę te zakupy dopiero w lipcu robić - po wypłacie...
Mój małż to ma generalnie w nosie temat zakupów dla dziecka, bardziej go interesuje czy jest piwo w lodówce...
Nie dociera do niego, że to lada chwila, on ma na wszystko czas, a ja sama jestem uziemiona w chacie bo nie mam auta, a żeby na pieszo iść np. do Tygryska to już dla mnie za daleko.
Tesula nie martw się, ja to się nawet cieszę, że kupowałam wszystko sama i mąż mi się nie wcinał;) Zapytałam tylko czy kolor wózka odpowiada, żeby nie czuł się pominięty w temacie, w końcu też będzie z nim chodził. A tak to generalnie widzę, że bardzo się cieszy, stara angażować itd. ale do końca tego nie rozumie i jeszcze nie czuje (sam się przyznał) - przecież dla nich to jest jakaś totalna abstrakcja - dziecko w brzuchu:) Ja organizuję całą wyprawkę a mąż rodzinne auto, taki u nas podział:P
U nas też taki podział ja skompletowalam cala wyprawek dla maluszka a mąż zajmuje się wyszukaniem auta dla nas wszystkich :-) I każdy się zajmuje tym na czym sie zna. Owszem czasami pytam o zdanie jaki kolor albo czy myśli, że coś jest teraz konieczne czy można później bo ja to najlepiej bym wszystko kupiła a mąż wszystko na spokojnie i często ostudza moje zapały, ale potem przyznaje mu racje, że niektórych rzeczy to naprawde teraz nie tzreba kupować.
Ja dzisiaj na KTG jade zobaczymy czy coś tam się rozkręca powoli :-)
Ja dzisiaj na KTG jade zobaczymy czy coś tam się rozkręca powoli :-)
A u nas wydaje się, że do mojego męża dociera, że we mnie konkretne dziecko mieszka :) Ale zakupy zwykle robię sama - ciuszki sama kupuję jak on jest w pracy, na Allegro szukam też wszystkiego sama, a potem jak już prawie wybrane to tylko na koniec czasem pytam która z dwóch rzeczy, albo po prostu informuję. O wózkach trochę poczytał, ale i tak koniec końców ja zrobiłam wielką tabelkę, porównałam wszystko, spędziłam godziny przy kompie i wybrałam Jedo lub Roana - wtedy razem pojechaliśmy obejrzeć do Akpolu :) I na Allegro potem ja polowałam i tylko konsultowałam kolory. Starał się okazywać zainteresowanie, ale zakupy go po prostu męczą, poza tym ja miałam na to czas, kiedy siedział w pracy, więc nie miałam nic przeciwko. Tylko zawsze pokazuję każdą jedną rzecz, którą kupię - przed tym już nie mogę się powstrzymać. Mąż znosi to dzielnie ;)
A auto już mamy kupione z myślą o większej rodzince :)
Tesula, ja też ostatnie rzeczy - głównie kosmetyczne i higieniczne - będę kupować dopiero w lipcu, bo w tym miesiącu kupiliśmy już wózek, trochę ciuszków, przewijak, żyrandol do pokoju, część rzeczy do szpitala - na jednej pensji to się odczuwa :p Więc czekam do następnej.
A auto już mamy kupione z myślą o większej rodzince :)
Tesula, ja też ostatnie rzeczy - głównie kosmetyczne i higieniczne - będę kupować dopiero w lipcu, bo w tym miesiącu kupiliśmy już wózek, trochę ciuszków, przewijak, żyrandol do pokoju, część rzeczy do szpitala - na jednej pensji to się odczuwa :p Więc czekam do następnej.
Eh, fajnie macie dziewczyny... Mój mąż to ostatnio mnie i swoje dziecko olewa totalnie, a jego sensem istnienia jest piwo z kolegami i Star Craft :/
Mój tata się bardziej angażuje w jakieś zakupy czy w ogóle w to, żeby mi jakoś pomóc niż on... A ja zaczynam mieć tego pomału dosyć :/
Podłączam się do pytania o to, jak wyliczyć termin jeśli się zna datę zapłodnienia? Może to byłby jakiś konkret ;)
Ja prałam kolorowe w 40 a białe i pieluchy w 60 stopniach, a potem wszystko prasowałam. Zawzięłam się i robiłam to w największy upał ;)
Mój tata się bardziej angażuje w jakieś zakupy czy w ogóle w to, żeby mi jakoś pomóc niż on... A ja zaczynam mieć tego pomału dosyć :/
Podłączam się do pytania o to, jak wyliczyć termin jeśli się zna datę zapłodnienia? Może to byłby jakiś konkret ;)
Ja prałam kolorowe w 40 a białe i pieluchy w 60 stopniach, a potem wszystko prasowałam. Zawzięłam się i robiłam to w największy upał ;)
bruxa, w necie sa troche bardziej skomplikowane kalkulatory ciąży. musisz po prostu poeksperymentowac i powpisywac kilka dat ostatniej miesiaczki i zobaczyc, ktora z nich pokrywa sie z data poczecia, ktora znasz :) pewnie wynik nie bedzie w 100% pewny, bo nawet w obliczeniach na podstawie ostatniego dnia miesiaczki nie da sie daty porodu konktretnie obliczyc (bo lekarze i aparaty usg nie biora pod uwage sredniego dlugosci cyklu). ale poprobowac mozna :)
http://www.baby-shower.pl/Kalkulatory/Kalkulatory/Kalkulator-dnia-poczecia.html
http://parenting.pl/kalkulator-ciazy-porodu.html
http://www.baby-shower.pl/Kalkulatory/Kalkulatory/Kalkulator-dnia-poczecia.html
http://parenting.pl/kalkulator-ciazy-porodu.html
bruxa, może twój mąż po prostu korzysta z ostatnich chwil wolności? :) Mój na piwo z kolegami nigdy nie chodził, ale gra dużo - niech sobie gra, już mu zapowiedziałam, że po porodzie mu się ukróci :)
A jeszcze co do prania to ja piorę 62 i 68 + te kilka rzeczy, które mam mniejsze. 56 w ogóle praktycznie nie kupowałam, a 74 jeszcze popakowane. I też sortuję rodzajami i rozmiarami i do komody. Dzisiaj trzecia pralka, tylko prasowanie coś mi słabo idzie :p
A jeszcze co do prania to ja piorę 62 i 68 + te kilka rzeczy, które mam mniejsze. 56 w ogóle praktycznie nie kupowałam, a 74 jeszcze popakowane. I też sortuję rodzajami i rozmiarami i do komody. Dzisiaj trzecia pralka, tylko prasowanie coś mi słabo idzie :p
MamaFilipa - dzięki za odpowiedź, ale te kalkulatory też mi nie pomogły za bardzo a to dlatego, że moja długość cyklu zmieniała się co miesiąc :) Nigdy nie znałam dnia ani godziny :)
Muszczek - mój mąż jest fanatykiem komputerowym od ok. 2 lat. Z ciążą to była wpadka, ale on miał straszne parcie na dziecko, więc umowa była taka, że jak zajdę w ciążę to on odstawia gry. No i teraz właśnie widzę jak to jest kiedy gówniarz ma mieć dziecko :/ Zero odpowiedzialności, wszystko na mojej głowie a jak poproszę o pomoc to wielki foch, no bo on przecież PRACUJE! I jest ZMĘCZONY, więc odpoczywa tak jak mu się podoba i ile mu się chce, to chyba jasne?
(no to się pożaliłam, proszę mnie olać :)
Muszczek - mój mąż jest fanatykiem komputerowym od ok. 2 lat. Z ciążą to była wpadka, ale on miał straszne parcie na dziecko, więc umowa była taka, że jak zajdę w ciążę to on odstawia gry. No i teraz właśnie widzę jak to jest kiedy gówniarz ma mieć dziecko :/ Zero odpowiedzialności, wszystko na mojej głowie a jak poproszę o pomoc to wielki foch, no bo on przecież PRACUJE! I jest ZMĘCZONY, więc odpoczywa tak jak mu się podoba i ile mu się chce, to chyba jasne?
(no to się pożaliłam, proszę mnie olać :)
No to współczuję :( Mój mąż też baaardzo lubi grać i nasza umowa była taka, że po porodzie odstawia gry :) Ale jak go o coś proszę to nigdy nie ma problemu, tyle że zawsze mam wyrzuty sumienia, jak cały dzień siedzę w domu, a on jest w pracy. Ale my dziecko planowaliśmy, więc on się bardzo stara stanąć na wysokości zadania :)
Może pogadaj ze swoim, przecież na tym etapie ciąży logiczne, że potrzebujesz czasem pomocy... Albo zaciśnij zęby do porodu, może potem się zakocha w dziecku i gry same mu przejdą :)
Jeszcze pytanie - wszystkie macie usztywniane rożki? Bo ja mam tylko taki zwykły (dostałam) i zastanawiam się, czy kupić, czy nie bardzo się przyda.
Może pogadaj ze swoim, przecież na tym etapie ciąży logiczne, że potrzebujesz czasem pomocy... Albo zaciśnij zęby do porodu, może potem się zakocha w dziecku i gry same mu przejdą :)
Jeszcze pytanie - wszystkie macie usztywniane rożki? Bo ja mam tylko taki zwykły (dostałam) i zastanawiam się, czy kupić, czy nie bardzo się przyda.
bruxa, to inaczej, jesli znasz date zaplodnienia, to dodaj do tej daty rowne 38 tygodni :) zwykle owulacja nastepuje 14 dni (2 tygodnie) po pierwszym dniu miesiaczki. do ostatniego dnia miesiaczki dodaje sie 40 tygodni, choc de facto w ciazy jest sie od zaplodnienia, czyli 38 tygodni. jesli pominiesz date ostatniej miesiaczki a wiesz, kiedy dokladnie maluch sie poczal, dodaj do tej daty te 38 tygodni i wyjdzie ci, kiedy urodzisz :)
Hej
mój też był fanatykiem durnych gierek na Facebooku (całe wieczory na tym spędzał) do czasu aż niechcący zablokowałam swoje konto na w/w portalu (oczywiście grał pod moim profilem), a że konta mi nie odblokowali to był szybki odwyk i okazało się, że można bez tego żyć:)
My mamy furę służbową więc temat wyboru auta nie należy do nas - bierzemy co dają, ale przynajmniej o koszty napraw i paliwa nie trzeba się martwić:)
Najbardziej mnie martwi to, że pokój dla dziecka nie gotowy, a mój małżonek nie kwapi się tym zająć:( wiecznie zmęczony po pracy a w weekendy jest 100 tysięcy innych rzeczy do załatwienia.
Dziewczyny, Wy macie tyle ciuszków, że pierzecie po kilka pralek?? Ja bym wszystko co mam na jedną pralkę zmieściła!!!
mój też był fanatykiem durnych gierek na Facebooku (całe wieczory na tym spędzał) do czasu aż niechcący zablokowałam swoje konto na w/w portalu (oczywiście grał pod moim profilem), a że konta mi nie odblokowali to był szybki odwyk i okazało się, że można bez tego żyć:)
My mamy furę służbową więc temat wyboru auta nie należy do nas - bierzemy co dają, ale przynajmniej o koszty napraw i paliwa nie trzeba się martwić:)
Najbardziej mnie martwi to, że pokój dla dziecka nie gotowy, a mój małżonek nie kwapi się tym zająć:( wiecznie zmęczony po pracy a w weekendy jest 100 tysięcy innych rzeczy do załatwienia.
Dziewczyny, Wy macie tyle ciuszków, że pierzecie po kilka pralek?? Ja bym wszystko co mam na jedną pralkę zmieściła!!!
To wyszedł mi 10 lipiec :)
A mój przypadek to jest chyba zaprzeczeniem wszystkich tych danych :)
Zaszłam w ciąże tydzień po 1 dniu miesiączki, i był to ostatni dzień przerwy w pigułach :)
A skoro dodaję te 38 tygodni to jak to się ma do zasady +/- 2 tygodnie? Bo termin z miesiączki wypada po 40 tygodniach, czyli jak liczę od zapłodnienia to może być później ale wcześniej raczej nie, tak?
Skomplikowane to :)
Muszczek, a jaki to jest rożek usztywniany? Bo ja mam taki za 3 dychy ze Smyka, z takiego materiału jak cienka kołdra, ale zdaje mi się, że usztywniony to on nie jest...
A mój przypadek to jest chyba zaprzeczeniem wszystkich tych danych :)
Zaszłam w ciąże tydzień po 1 dniu miesiączki, i był to ostatni dzień przerwy w pigułach :)
A skoro dodaję te 38 tygodni to jak to się ma do zasady +/- 2 tygodnie? Bo termin z miesiączki wypada po 40 tygodniach, czyli jak liczę od zapłodnienia to może być później ale wcześniej raczej nie, tak?
Skomplikowane to :)
Muszczek, a jaki to jest rożek usztywniany? Bo ja mam taki za 3 dychy ze Smyka, z takiego materiału jak cienka kołdra, ale zdaje mi się, że usztywniony to on nie jest...
Muszczek - sprawdź czy twój rożek ma taką " większą kieszonkę" i wtedy wystarczy dokupić taką usztywnianą wkładkę ona kosztuje ok 10-15zł.
I to wygląda tak mniejwięcej:
http://www.calineczka.pl/sklep/kokosowe-usztywnienie-rozkow-firmy-feretti-nino-p-11476.html
A i tak wszyscy mówią, że tego się prawie nie używa.., ale ja akurat wolę mieć ;-)
I to wygląda tak mniejwięcej:
http://www.calineczka.pl/sklep/kokosowe-usztywnienie-rozkow-firmy-feretti-nino-p-11476.html
A i tak wszyscy mówią, że tego się prawie nie używa.., ale ja akurat wolę mieć ;-)
Heh, co do obliczania porodu gdy zna się datę zapłodnienia... mój organizm mnie oszukał i dostałam owulację 3 dni wcześniej :) Pierwszy raz takie coś miałam, bo zawsze wszystko było regularnie, i właśnie w tych kalkulatorach wychodzi mi wszystko tak jak powinno być, a jednak wszystko zaczęło się 3 dni :) i w taki sposób rośnie we mnie moja kruszynka :)
Tesula też mam ciuchów tylko na 1 pralkę, góra 2, jakoś damy radę :) Ja może już w przyszłym tygodniu się przeprowadzę wreszcie do własnego mieszkania i będę mogła działać :) Trzymajcie kciuki :)
Dziewczyny, jako że przede mną jeszcze te wszystkie zakupy przez allegro, możecie polecić jakichś sprawdzonych sprzedawców, u których kupowałyście elementy wyprawki, kosmetyki, etc ???
Mój mąż to całkiem pochłonięty remontem, biedak na nic nie ma czasu, piwo z kumplami sporadycznie, ale już o grach to nie ma nawet mowy. Po pracy jedzie do naszego mieszkania, kończy remont i jak wraca to jest po prostu padnięty. Na szczęście nie na tyle, żeby przed zaśnięciem jeszcze nie "pogadać" sobie z Helą ;)
Bruxa ja też mam bardzo nieregularne miesiączki, a datę zapłodnienia znam dokładnie, podałam ją ginowi i on sobie wyliczył kiedy, ale teraz i tak bazujemy tylko i wyłącznie na danych z USG, bo i na pierwszym i na połówkowym wyszła dokładnie taka sama czyli 27 sierpnia, zobaczymy co wyjdzie teraz w 32 tygodniu...
Dziewczyny, jako że przede mną jeszcze te wszystkie zakupy przez allegro, możecie polecić jakichś sprawdzonych sprzedawców, u których kupowałyście elementy wyprawki, kosmetyki, etc ???
Mój mąż to całkiem pochłonięty remontem, biedak na nic nie ma czasu, piwo z kumplami sporadycznie, ale już o grach to nie ma nawet mowy. Po pracy jedzie do naszego mieszkania, kończy remont i jak wraca to jest po prostu padnięty. Na szczęście nie na tyle, żeby przed zaśnięciem jeszcze nie "pogadać" sobie z Helą ;)
Bruxa ja też mam bardzo nieregularne miesiączki, a datę zapłodnienia znam dokładnie, podałam ją ginowi i on sobie wyliczył kiedy, ale teraz i tak bazujemy tylko i wyłącznie na danych z USG, bo i na pierwszym i na połówkowym wyszła dokładnie taka sama czyli 27 sierpnia, zobaczymy co wyjdzie teraz w 32 tygodniu...
bruxa - generalnie dziecko rozwija sie w brzuchu 38 tygodni. maluch powstaje w dniu zaplodnienia, wiec to jest najbardziej rzetelny pomiar. popularne 40 tygodni bierze sie stad, ze zwykle owulacja jest 14 dni po pierwszym dniu okresu. nie kazdy jednak wie, kiedy dokladnie poczelo sie dziecko :) ale peirwszy dzien okresu kazda babka zazwyczaj zna ;)
ja np. mam cykle 27 dniowe i owulacja przypada 13 dnia (sprawdzalam kiedys testami) w zwiazku z czym, moj termin porodu to nie 28 sierpnia tylko 27 sierpnia :) tyle, ze ani usg ani suwaczki nie biora pod uwage dlugosci cyklu, a to wlasnie on decyduje o dokladnej dacie porodu :)
carool, ja mialam 2 usztywniane rozki. z jednego wyjelam kokosowa wkladke, bo maly w nim spal, najpierw otulony w maly kocyk a na to zapiety w rozek. drugi, z usztywniana wkladka byl uzyty rzeczywiscie moze z kilka razy. duzo lepiej nosilo sie nam filipa w kocyku lub nawet bez, lepiej wyczuwalo sie jego ruchy i dopasowywalo swoje rece do jego polozenia :) ale jesli ktos sie bardzo boi... to moze i jest to rozwiazanie... choc zapewne po paru dniach spedzonych sam na sam z dzieckiem, akzdemu mija strach :)
ja np. mam cykle 27 dniowe i owulacja przypada 13 dnia (sprawdzalam kiedys testami) w zwiazku z czym, moj termin porodu to nie 28 sierpnia tylko 27 sierpnia :) tyle, ze ani usg ani suwaczki nie biora pod uwage dlugosci cyklu, a to wlasnie on decyduje o dokladnej dacie porodu :)
carool, ja mialam 2 usztywniane rozki. z jednego wyjelam kokosowa wkladke, bo maly w nim spal, najpierw otulony w maly kocyk a na to zapiety w rozek. drugi, z usztywniana wkladka byl uzyty rzeczywiscie moze z kilka razy. duzo lepiej nosilo sie nam filipa w kocyku lub nawet bez, lepiej wyczuwalo sie jego ruchy i dopasowywalo swoje rece do jego polozenia :) ale jesli ktos sie bardzo boi... to moze i jest to rozwiazanie... choc zapewne po paru dniach spedzonych sam na sam z dzieckiem, akzdemu mija strach :)
No mi te kilka pralek wyszło ze wszystkim: ochraniaczem na łóżeczko, pościelą itd. Dużo ciuszków dostałam, mam np. 20 par spodenek nie wiadomo po co, bo przecież takiemu maluchowi wygodniej ubrać inne rzeczy niż spodenki...
bruxa, chodzi o to, że dziecko w takim rożku leży na takim usztywnieniu, a nie bezpośrednio na Twoich rękach - łatwiej je przytrzymać na początku :) Ja mam właśnie też taki jak cienka kołdra i się zastanawiam nad tym wkładem, na pewno długo nie posłuży, ale z drugiej strony niektórzy mówią, że wtedy mniej się boją dawać dziecko do potrzymania ;) A ja mam akurat sporo młodsze siostry (12 i 14 lat), więc nie wiem, czy tak chętnie dam im potrzymać takie maleństwo :p Chociaż ja byłam dużo młodsza jak się rodziły i nie było problemu.
Ja kupowałam u tego sprzedawcy, ale części rzeczy jeszcze nie mam:
http://allegro.pl/show_user.php?uid=4222926
bruxa, chodzi o to, że dziecko w takim rożku leży na takim usztywnieniu, a nie bezpośrednio na Twoich rękach - łatwiej je przytrzymać na początku :) Ja mam właśnie też taki jak cienka kołdra i się zastanawiam nad tym wkładem, na pewno długo nie posłuży, ale z drugiej strony niektórzy mówią, że wtedy mniej się boją dawać dziecko do potrzymania ;) A ja mam akurat sporo młodsze siostry (12 i 14 lat), więc nie wiem, czy tak chętnie dam im potrzymać takie maleństwo :p Chociaż ja byłam dużo młodsza jak się rodziły i nie było problemu.
Ja kupowałam u tego sprzedawcy, ale części rzeczy jeszcze nie mam:
http://allegro.pl/show_user.php?uid=4222926
witam kobietki...
mój mąż był ze mną dwa razy na zakupach i raz na rozeznaniu wózków,w rezultacie wózek wybrał sam,ja tylko kolor a co do reszty zakupów po mimo jego obecności ograniczył się do "szalej co będę swojej córce żałował" i dzielnie stał przy kasie gdy rachunek chłonął jego wypłatę ;] nie mogę narzekać bo jest kochany ale np domowe obowiązki to kompletnie nie jego bajka i muszę gonić jak dzieciaka,bo przecież sama już sobie ze wszystkim nie poradzę ;/
z zakupów zostały nam na prawdę ostatki: rzeczy do szpitala dla mnie (zamówię z allegro korzystając z Waszych linków) rożek,banan do karmienia,jeszcze jedna pościel na zmianę,naklejka na ścianę,firanki i pieluszki tetrowe..sumując to co już mam i ile na to poszło pieniążków to na prawdę ostatki ;)
dziś wizyta u dentysty z moją jedyneczką;/ w weekend egzaminy w szkole i sporo do ogarnięcia,a już robię się roztrzepana wczoraj zgubiłam jedyny komplet kluczyków do auta w urzędzie miejskim.. już w myślach widziałam lawetę i masę wydanej kasy przez moją głupotę na szczęście pan ochroniarz je znalazł przy swoim stanowisku gdzie robiłam postój na zdobycie informacji. kupiłam wieeeelką czekoladę w podziękowaniu,pan nie wiedział że zatrzymał mój przedwczesny poród z nerwów ;)
mój mąż był ze mną dwa razy na zakupach i raz na rozeznaniu wózków,w rezultacie wózek wybrał sam,ja tylko kolor a co do reszty zakupów po mimo jego obecności ograniczył się do "szalej co będę swojej córce żałował" i dzielnie stał przy kasie gdy rachunek chłonął jego wypłatę ;] nie mogę narzekać bo jest kochany ale np domowe obowiązki to kompletnie nie jego bajka i muszę gonić jak dzieciaka,bo przecież sama już sobie ze wszystkim nie poradzę ;/
z zakupów zostały nam na prawdę ostatki: rzeczy do szpitala dla mnie (zamówię z allegro korzystając z Waszych linków) rożek,banan do karmienia,jeszcze jedna pościel na zmianę,naklejka na ścianę,firanki i pieluszki tetrowe..sumując to co już mam i ile na to poszło pieniążków to na prawdę ostatki ;)
dziś wizyta u dentysty z moją jedyneczką;/ w weekend egzaminy w szkole i sporo do ogarnięcia,a już robię się roztrzepana wczoraj zgubiłam jedyny komplet kluczyków do auta w urzędzie miejskim.. już w myślach widziałam lawetę i masę wydanej kasy przez moją głupotę na szczęście pan ochroniarz je znalazł przy swoim stanowisku gdzie robiłam postój na zdobycie informacji. kupiłam wieeeelką czekoladę w podziękowaniu,pan nie wiedział że zatrzymał mój przedwczesny poród z nerwów ;)
U mnie wyszły 4 pralki ciuszków ale wyprane mam wszystkie także te na później.
Ja to w ogóle w tę ciąże zaszłam zupełnie przypadkiem, bo staraliśmy się o pierwszą ciążę rok i chodziliśmy do lekarzy co jest że nie jestem w ciąży i byliśmy zbadani od góry do dołu oboje i każdy lekarz mówił że wszystko ok że dziwne że nie ma ciąży. No ale moja ginka zastosowała kurację mającą pobudzić bardziej moje pęcherzyki i już po miesiącu zaszłam w ciążę w kwietniu zeszłego roku ale w 10 tc okazało się że serducho przestało bić :( W czerwcu jak się o tym dowiedziałam to miałam łyżeczkowanie. I po tej stracie nie chciałam zachodzić w ciążę przez jakiś czas. Chodziłam do gin na kontrole czy wszystko już się oczyściło po zabiegu i czy mój organizm wraca do normy. W październiku również byłam w okresie owulacji i lekarka stwierdziła że mam cykl bezowulacyjny. Więc ja ok i tak mi bylo wszystko jedno bo jeszcze nie byłam zdecydowana na kolejne próby....więc się z mężem wyluzowaliśmy i cieszyliśmy sobą kiedy mieliśmy ochotę a nie kiedy lekarz każe.....i okazało się że zaszłam w ciążę, bo owulacja się przesunęła o 2 tygodnie prawdopodobnie :))) Na początku miałam plamienia brązowe więc myślałam że okres się zaczyna ale jak one były nie zawsze to coś mnie zastanowiło i zrobiłam test no i wiadomo 2 krechy. Ale powiem wam że początkowo to byłam bardziej przerażona i ciągle płakałam bo bałam się że znowu będę przechodzić przez stratę i zabieg usunięcia ciąży :(
Nadal jestem bardzo ostrożna w cieszeniu się i nie ma dnia zebym Bogu nie dziękowała za tę ciążę i że mały jest silnym chłopakiem....
Mam nadzieję że nie zanudziłam was ;)
Więc na podstawie powyższego nie muszę chyba pisać jakie jest podejście mojego męża do ciąży że jest cały czas ze mną w każdym temacie.....
Ja to w ogóle w tę ciąże zaszłam zupełnie przypadkiem, bo staraliśmy się o pierwszą ciążę rok i chodziliśmy do lekarzy co jest że nie jestem w ciąży i byliśmy zbadani od góry do dołu oboje i każdy lekarz mówił że wszystko ok że dziwne że nie ma ciąży. No ale moja ginka zastosowała kurację mającą pobudzić bardziej moje pęcherzyki i już po miesiącu zaszłam w ciążę w kwietniu zeszłego roku ale w 10 tc okazało się że serducho przestało bić :( W czerwcu jak się o tym dowiedziałam to miałam łyżeczkowanie. I po tej stracie nie chciałam zachodzić w ciążę przez jakiś czas. Chodziłam do gin na kontrole czy wszystko już się oczyściło po zabiegu i czy mój organizm wraca do normy. W październiku również byłam w okresie owulacji i lekarka stwierdziła że mam cykl bezowulacyjny. Więc ja ok i tak mi bylo wszystko jedno bo jeszcze nie byłam zdecydowana na kolejne próby....więc się z mężem wyluzowaliśmy i cieszyliśmy sobą kiedy mieliśmy ochotę a nie kiedy lekarz każe.....i okazało się że zaszłam w ciążę, bo owulacja się przesunęła o 2 tygodnie prawdopodobnie :))) Na początku miałam plamienia brązowe więc myślałam że okres się zaczyna ale jak one były nie zawsze to coś mnie zastanowiło i zrobiłam test no i wiadomo 2 krechy. Ale powiem wam że początkowo to byłam bardziej przerażona i ciągle płakałam bo bałam się że znowu będę przechodzić przez stratę i zabieg usunięcia ciąży :(
Nadal jestem bardzo ostrożna w cieszeniu się i nie ma dnia zebym Bogu nie dziękowała za tę ciążę i że mały jest silnym chłopakiem....
Mam nadzieję że nie zanudziłam was ;)
Więc na podstawie powyższego nie muszę chyba pisać jakie jest podejście mojego męża do ciąży że jest cały czas ze mną w każdym temacie.....
melduję sie w nowym wątku:)
aniolqq wyslslam wiadomość na priva
u mnie po remoncie pokoiku Zuzki, teraz tylko trzeba posprzatac ale to zostawie mojemu ukochanemu ze wzgledu ze troche poskrobac trzeba podłoge:Pa nie bede sie przemeczac z reszta mam mase innch zajec, w ktorych raczej jestem niezastąpiona:)
torba spakowana mozna powiedziec do polowy, a prania juz zrobilam 3 z 4 (chyba) i prasowanie 1 i calkiem dobrze mi poszlo.
widze ze troszke pozaliłyscie sie na swoich małzonków i nie ejstem osamotniona w odczuciach co do zaangazowania w przygotowaniach... z jednej strony dobrze miec wolna reke co do wyborow wozka, ciuszkow, koloru pokoju itd. ale z drugiej strony juz zmeczona jestem mysleniem o tym wszytskim czego jeszcze brakuje, co do zalatwienia, kupowaniem... itd.
co do daty porodu to od poczatku mam termin na 24 lipca, na niektorych kalkulatorach wychodzi mi 23. 07 , a wczoraj bedac u mojej gin powiedziala mi ze od 4.07 jestem juz w terminie porodu i mam sie szykowac ... takze bedzie co bedzie:)
aniolqq wyslslam wiadomość na priva
u mnie po remoncie pokoiku Zuzki, teraz tylko trzeba posprzatac ale to zostawie mojemu ukochanemu ze wzgledu ze troche poskrobac trzeba podłoge:Pa nie bede sie przemeczac z reszta mam mase innch zajec, w ktorych raczej jestem niezastąpiona:)
torba spakowana mozna powiedziec do polowy, a prania juz zrobilam 3 z 4 (chyba) i prasowanie 1 i calkiem dobrze mi poszlo.
widze ze troszke pozaliłyscie sie na swoich małzonków i nie ejstem osamotniona w odczuciach co do zaangazowania w przygotowaniach... z jednej strony dobrze miec wolna reke co do wyborow wozka, ciuszkow, koloru pokoju itd. ale z drugiej strony juz zmeczona jestem mysleniem o tym wszytskim czego jeszcze brakuje, co do zalatwienia, kupowaniem... itd.
co do daty porodu to od poczatku mam termin na 24 lipca, na niektorych kalkulatorach wychodzi mi 23. 07 , a wczoraj bedac u mojej gin powiedziala mi ze od 4.07 jestem juz w terminie porodu i mam sie szykowac ... takze bedzie co bedzie:)
aguseek, mi pani w poradni małżeńskiej (tych obowiązkowych spotkaniach przed ślubem) też mówiła, że mam dziwne cykle i mogę mieć problem z zajściem w ciążę, a za drugim razem się udało :) Co oni tam wiedzą :p
A jeszcze co do zaangażowania to mąż bardzo chętnie czyta o opiece nad noworodkiem i w ogóle jest ciekawy wszystkiego, chłonie wiedzę i rozmawia z Krzysiem :) Naprawdę nie mogę narzekać. A że trzeba palcem czasem pokazać, co jest w domu do zrobienia - nie mam pretensji, on tego po prostu nie widzi, grunt, że robi bez łaski i bez marudzenia :)
Te moje kilka pralek to też ciuszki 62-68, więc takie, które posłużą dłużej niż miesiąc - dlatego pewnie tyle.
A jeszcze co do zaangażowania to mąż bardzo chętnie czyta o opiece nad noworodkiem i w ogóle jest ciekawy wszystkiego, chłonie wiedzę i rozmawia z Krzysiem :) Naprawdę nie mogę narzekać. A że trzeba palcem czasem pokazać, co jest w domu do zrobienia - nie mam pretensji, on tego po prostu nie widzi, grunt, że robi bez łaski i bez marudzenia :)
Te moje kilka pralek to też ciuszki 62-68, więc takie, które posłużą dłużej niż miesiąc - dlatego pewnie tyle.
Muszczek u mnie tak samo, mój mąż w domu zrobi wszystko i tak jest bo teraz główne obowiązki na nim spoczywają, ale trzeba mu dokładnie pokazać co trzeba zrobić bo faceci tego z reguły nie widzą, taka ich natura ale jak sie im pokaże to spokojnie sobie dają radę :) Ja się kiedyś wkurzałam o to że np. zmywa naczynia ale pieca juz nie umyje mimo że jest dosłownie obok... ale on mi kiedys wytłumaczył że mężczyzna skupia się na danej czynności i tyle nie widzi nic dookoła:) Teraz mu mówie co i jak i on to robi :)
Uśmiecham sie jak przeczytałam o poradni małżeńskiej bo ja od 14 lat miałam stwierdzone PCO i prolaktyne bardzo wysoką, na poradnie namalowałam odręcznie 3 wykresy ( z głowy bo straszyli że z netu poznaja i nie zaliczą). Facet pokazywał mi że jest ok że mam owulacje itp.i że zawsze na 14 dni przed następnym cyklem. Mam 36 dniowe cykle ( 36-14=22). Tak się bałam że tyle lat leczeniau różnych gin. a tu pierwszy miesiąc bez zabezpieczenia i efekt mam :D a zaszłam w 11 dniu cyklu :p
Wczoraj urodziła moja przyjaciółka :D malutka taka słodka teraz już na mojego czeka koleżanka po tej stronie brzuszka :D
Dziś mam wizytę o 23, masakra usnę na fotelu gin.
Wczoraj urodziła moja przyjaciółka :D malutka taka słodka teraz już na mojego czeka koleżanka po tej stronie brzuszka :D
Dziś mam wizytę o 23, masakra usnę na fotelu gin.
Cześć mamusie :-)
aguseek mi się łezka zakręciła i liczę że tym razem Wasz synek zrekompensuje Wasze smutki :-)
Jeżeli chodzi o zaangażowanie mojego męża to my od początku o tym rozmawiamy i on nie ukrywa że tak jak pisałyście dla niego nie do pojęcia jest to że mała tam w środku siedzi :-) może dlatego też jak się tak w środku wierci to się nie może nadziwić Raczej stara się pomagać jak może bo w sumie u nas zawsze był podział obowiązków domowych i zawsze miał swoją działkę do zrobienia a teraz nawet więcej a wiadomo że nie zawsze się chce :-) Mówi że bardzo chce pomagać przy dzidzi czyli kąpiele, spacery, wstawanie w nocy itd.
Wyprawką raczej ja się zajmuję a to też głównie z tego że ja mam czas bo siedzę w domu choć konsultacji też dokonuje często bo nie mogę się powstrzymać :-) w końcu większość kupiliśmy w akpolu więc byliśmy razem
Gry też lubi ale malo czasu temu poświęca wie że jak go wciągnie to będzie mu ciężko się odzwyczaić (zrezygnował z kupna konsoli bo jakby ją miał to kradłaby mu czas więc ja się cieszę ze ma takie podejście :-)
Miłego dnia ja chyba na plaże wyskoczę :-)
aguseek mi się łezka zakręciła i liczę że tym razem Wasz synek zrekompensuje Wasze smutki :-)
Jeżeli chodzi o zaangażowanie mojego męża to my od początku o tym rozmawiamy i on nie ukrywa że tak jak pisałyście dla niego nie do pojęcia jest to że mała tam w środku siedzi :-) może dlatego też jak się tak w środku wierci to się nie może nadziwić Raczej stara się pomagać jak może bo w sumie u nas zawsze był podział obowiązków domowych i zawsze miał swoją działkę do zrobienia a teraz nawet więcej a wiadomo że nie zawsze się chce :-) Mówi że bardzo chce pomagać przy dzidzi czyli kąpiele, spacery, wstawanie w nocy itd.
Wyprawką raczej ja się zajmuję a to też głównie z tego że ja mam czas bo siedzę w domu choć konsultacji też dokonuje często bo nie mogę się powstrzymać :-) w końcu większość kupiliśmy w akpolu więc byliśmy razem
Gry też lubi ale malo czasu temu poświęca wie że jak go wciągnie to będzie mu ciężko się odzwyczaić (zrezygnował z kupna konsoli bo jakby ją miał to kradłaby mu czas więc ja się cieszę ze ma takie podejście :-)
Miłego dnia ja chyba na plaże wyskoczę :-)
Witam i przepraszam, że się wcinam w Wasz wątek:)
Zostało mi trochę ubranek po dziewczynkach: bodziaki, pajace, bluzeczki, sukienki oraz kurtka zimowa, kurtka wiosenna i kombinezon - w sumie jest tego 35szt. ale jeszcze coś dołożę, bo ciągle coś przybywa.
Nie mam już dla kogo trzymać, a szkoda żeby leżały w szafie, więc może Komuś się jeszcze przyda. Rzeczy są w dobrym stanie, niezniszczone.
Oddam za 2 mleka Gerber albo pieluszki Dada4. To wychodzi tylko 27zł, więc na prawdę warto!!!
oto link do zdjęć:
https://picasaweb.google.com/102025832340768584135/MEGAPAKADlaDziewczynki?authkey=Gv1sRgCIeZvcCNiYeoZQ#
i mój e-mail: agi.p1@wp.pl
jestem z Gdańska
pozdrawiam i życzę szczęśliwych porodów:)))
Zostało mi trochę ubranek po dziewczynkach: bodziaki, pajace, bluzeczki, sukienki oraz kurtka zimowa, kurtka wiosenna i kombinezon - w sumie jest tego 35szt. ale jeszcze coś dołożę, bo ciągle coś przybywa.
Nie mam już dla kogo trzymać, a szkoda żeby leżały w szafie, więc może Komuś się jeszcze przyda. Rzeczy są w dobrym stanie, niezniszczone.
Oddam za 2 mleka Gerber albo pieluszki Dada4. To wychodzi tylko 27zł, więc na prawdę warto!!!
oto link do zdjęć:
https://picasaweb.google.com/102025832340768584135/MEGAPAKADlaDziewczynki?authkey=Gv1sRgCIeZvcCNiYeoZQ#
i mój e-mail: agi.p1@wp.pl
jestem z Gdańska
pozdrawiam i życzę szczęśliwych porodów:)))
Bardzo często ma takie terminy, ja nie wiem do której ona tam siedzi, ale na mój gust kończy pracę po 24ej na bank. Ja byłam dwa razy umówiona na 22 a w efekcie z tymi wszystkimi opóźnieniami wychodziłam po 23ej... Może się kiedyś widziałyśmy w poczekalni :) Powodzenia dziś i obyś nie musiała długo czekać !!
Witam,
co do terminu owulacji to znam dokładnie bo byłam na monitoringu cyklu. 1 grudnia mecz Lech Juventus:)
I jak już się dowiedzieliśmy to we wszystkim mi pomaga. U nas też był podział obowiązków i teraz jak robię coś więcej niż muszę z racji siedzenia w domku to M na mnie krzyczy ze nie powinnam się przemęczać.
Na szczęście uczestniczy we wszystkim co kupujemy ja zrobiłam listę a szczegóły dopracowuje on:) Cieszy mnie to, że nie jestem pozostawiona sobie. Bo w sumie też był przy robieniu to dlaczego miałby teraz odpuścić. Wczoraj obmyślał trasę jaką będzie jeździł na samodzielne spacery:) żebym mogła pobyć sama ze sobą a on z ukochaną córcią.
Co do pralek to zrobiłam 3 i jeszcze 2 zostały. Tylko dlatego, że większość mam używek po koleżance.
Pozdrawiam. Po wczorajszej gimnastyce lecze się z zakwasów.
co do terminu owulacji to znam dokładnie bo byłam na monitoringu cyklu. 1 grudnia mecz Lech Juventus:)
I jak już się dowiedzieliśmy to we wszystkim mi pomaga. U nas też był podział obowiązków i teraz jak robię coś więcej niż muszę z racji siedzenia w domku to M na mnie krzyczy ze nie powinnam się przemęczać.
Na szczęście uczestniczy we wszystkim co kupujemy ja zrobiłam listę a szczegóły dopracowuje on:) Cieszy mnie to, że nie jestem pozostawiona sobie. Bo w sumie też był przy robieniu to dlaczego miałby teraz odpuścić. Wczoraj obmyślał trasę jaką będzie jeździł na samodzielne spacery:) żebym mogła pobyć sama ze sobą a on z ukochaną córcią.
Co do pralek to zrobiłam 3 i jeszcze 2 zostały. Tylko dlatego, że większość mam używek po koleżance.
Pozdrawiam. Po wczorajszej gimnastyce lecze się z zakwasów.
Kurcze, Wy już tak na maxa przygotowane ;-)
Patrząc na Wasze przygotowania, chyba muszę się wziąść do roboty, tak więc od przyszłego tygodnia zaczynam brać rzeczy i prasować.
Torbę zaczynam pakować na początku lipca.
Aaaa, nawiązując do wcześniejszego tematu w dniu porodu będę miala 27 lat.
Czy oprócz ciuszków pierzecie pluszaki i jakieś pluszowe zabawki np. książeczki dla dziecka?
Patrząc na Wasze przygotowania, chyba muszę się wziąść do roboty, tak więc od przyszłego tygodnia zaczynam brać rzeczy i prasować.
Torbę zaczynam pakować na początku lipca.
Aaaa, nawiązując do wcześniejszego tematu w dniu porodu będę miala 27 lat.
Czy oprócz ciuszków pierzecie pluszaki i jakieś pluszowe zabawki np. książeczki dla dziecka?
carmelasoprano, gratulacje, daj z siebie wszstko by wytrzymac te 2 tygodnie jeszcze, no i uwazaj na bakterie :)
a ja wlasnie zajadam sie kalarepka :) w tej ciazy mam niesamowita ochote na rzodkiewki i kalarepki prosto z targu :) ku niezadowoleniu mojego meza, bo on nie lubi zapachu tych rzeczy ;)
ja jak na razie wstawilam 2 pralki, ale z pewnoscia zmiesciloby sie wszystko do jednej, tyle ze paczke ciuszkow dostalam tydzien po pierwszym praniu ;) bedzie jeszcze jedna partia. w sumie sa to wszystko ubranka 50-56-62. nastepne bede prac za jakis czas, bo u nas pewnie te wieksze przydadza sie dopiero po 3mcu :)
a ja wlasnie zajadam sie kalarepka :) w tej ciazy mam niesamowita ochote na rzodkiewki i kalarepki prosto z targu :) ku niezadowoleniu mojego meza, bo on nie lubi zapachu tych rzeczy ;)
ja jak na razie wstawilam 2 pralki, ale z pewnoscia zmiesciloby sie wszystko do jednej, tyle ze paczke ciuszkow dostalam tydzien po pierwszym praniu ;) bedzie jeszcze jedna partia. w sumie sa to wszystko ubranka 50-56-62. nastepne bede prac za jakis czas, bo u nas pewnie te wieksze przydadza sie dopiero po 3mcu :)
Ja też sporo rzeczy kupiłam u tego sprzedawcy co Muszczek;
http://allegro.pl/show_user.php?uid=4222926
Co prawda zapomnieli mi wysłać aspiratora frida, ale napisałam mejla i bez problemu wysłali ponownie.
Ikkkaaa, to masz wyluzowanego męża, grzecznie stoi i płaci :) n i całe szczęście, że kluczyki się znalazły :)
aguseek, tym razem wszytsko pójdzie jak najlepiej :D
http://allegro.pl/show_user.php?uid=4222926
Co prawda zapomnieli mi wysłać aspiratora frida, ale napisałam mejla i bez problemu wysłali ponownie.
Ikkkaaa, to masz wyluzowanego męża, grzecznie stoi i płaci :) n i całe szczęście, że kluczyki się znalazły :)
aguseek, tym razem wszytsko pójdzie jak najlepiej :D
Witam mamusie i zbiorczo odpisuję. Widzę, że mi niezła epistoła wyszła.
Nie kupowałam dla Hani rożka, wydawał mi się zbędny, ale moja mama koniecznie musiała kupić wnusi usztywniony (z wkładką kokosową), bo za jej czasów rożek to był mus. Drugi miałam pożyczony, miękki. Wolałam ten usztywniany, używałam go głównie jak ktoś chciał potrzymać małą. Sami w domu używaliśmy go niedługo, bo mała się strasznie grzała, ale w pierwszych dniach jej się podobało. A ten miękki mnie stresował, wolałam już trzymać dzidzię na rękach niż bać się że mi albo komuś się wysunie. Dlatego dla Wiktora wypiorę ten usztywniany i zobaczę czy mu się spodoba.
Jeśli chodzi o mężów/partnerów, to niestety trzeba sobie swojego wychować, chociaż i tak niektóre błędy potem pokutują latami. Niektórzy faceci niesamowicie angażują się w przygotowania i opiekę, a niektórzy wszystko zrzucają na matkę, tłumacząc się że nie umieją tego czy tamtego (a nauczyć im się nie chce). Wielu chce się wyszaleć przed porodem, bo to ostatnie chwile wolności, widocznie pytali doświadczonych kumpli ;-) U nas jest jasna sytuacja: ja określiłam rzeczy, które muszą zostać teraz zrobione. Małż z kolei stwierdził, że dopóki się da, to chce łazić z kolegami/grać itp. ale tylko wtedy kiedy będzie możliwość. Jeśli mała marudzi wieczorem albo ja się źle czuję, to on wie że nie wyjdzie albo że wyjdzie dopiero jak mała zaśnie, bo mi jest po prostu za ciężko "walczyć" z aktywną dwulatką. I dba żebym odpoczywała, a nie harowała za niego, tylko często muszę wyznaczyć co jest do zrobienia, bo facet zawsze znajdzie jakieś interesujące zajecie przy komputerze, a sam się nie domyśli że ma np. posprzątać. Największą bolączką są u nas TERMINY, bo nawet jeśli wiadomo że coś ma być zrobione, to zawsze znajdzie się powód żeby to odłożyć jeszcze o kilka dni.
Nie kupowałam dla Hani rożka, wydawał mi się zbędny, ale moja mama koniecznie musiała kupić wnusi usztywniony (z wkładką kokosową), bo za jej czasów rożek to był mus. Drugi miałam pożyczony, miękki. Wolałam ten usztywniany, używałam go głównie jak ktoś chciał potrzymać małą. Sami w domu używaliśmy go niedługo, bo mała się strasznie grzała, ale w pierwszych dniach jej się podobało. A ten miękki mnie stresował, wolałam już trzymać dzidzię na rękach niż bać się że mi albo komuś się wysunie. Dlatego dla Wiktora wypiorę ten usztywniany i zobaczę czy mu się spodoba.
Jeśli chodzi o mężów/partnerów, to niestety trzeba sobie swojego wychować, chociaż i tak niektóre błędy potem pokutują latami. Niektórzy faceci niesamowicie angażują się w przygotowania i opiekę, a niektórzy wszystko zrzucają na matkę, tłumacząc się że nie umieją tego czy tamtego (a nauczyć im się nie chce). Wielu chce się wyszaleć przed porodem, bo to ostatnie chwile wolności, widocznie pytali doświadczonych kumpli ;-) U nas jest jasna sytuacja: ja określiłam rzeczy, które muszą zostać teraz zrobione. Małż z kolei stwierdził, że dopóki się da, to chce łazić z kolegami/grać itp. ale tylko wtedy kiedy będzie możliwość. Jeśli mała marudzi wieczorem albo ja się źle czuję, to on wie że nie wyjdzie albo że wyjdzie dopiero jak mała zaśnie, bo mi jest po prostu za ciężko "walczyć" z aktywną dwulatką. I dba żebym odpoczywała, a nie harowała za niego, tylko często muszę wyznaczyć co jest do zrobienia, bo facet zawsze znajdzie jakieś interesujące zajecie przy komputerze, a sam się nie domyśli że ma np. posprzątać. Największą bolączką są u nas TERMINY, bo nawet jeśli wiadomo że coś ma być zrobione, to zawsze znajdzie się powód żeby to odłożyć jeszcze o kilka dni.
witam w nowym wątku. chyba 2 dni tylko nie czytałam, a tu już tyle wiadomości :)
u nas do słabego wzrostu małej, doszły problemy z ktg, także ciąg dalszy zwiększonej liczby badań i kontroli. będzie ok. no musi byc.
mój mąż jest totalnie zaangazowany. wyręcza mnie już niemal we wszystkim, a jakby mógł, to by mnie też kąpał ;) wziął sobie bardzo do serca słowa lekarza, że powinnam głównie leżec. zreszta zaangażowany był od początku. razem robiliśmy zakupy, razem chodzimy do lekarza itd. a że jest totalnym gadżeciarzem, to i dla naszej córki kupuje różne gadżety, jak np. stacja dokująca do ipoda, żeby małej puszczac kołysanki dobrej jakości dźwieku :) wariat ;) a co do grania na plejce, to owszem, tez lubi. ale mi to kompletnie nie przeszkadza.
u nas do słabego wzrostu małej, doszły problemy z ktg, także ciąg dalszy zwiększonej liczby badań i kontroli. będzie ok. no musi byc.
mój mąż jest totalnie zaangazowany. wyręcza mnie już niemal we wszystkim, a jakby mógł, to by mnie też kąpał ;) wziął sobie bardzo do serca słowa lekarza, że powinnam głównie leżec. zreszta zaangażowany był od początku. razem robiliśmy zakupy, razem chodzimy do lekarza itd. a że jest totalnym gadżeciarzem, to i dla naszej córki kupuje różne gadżety, jak np. stacja dokująca do ipoda, żeby małej puszczac kołysanki dobrej jakości dźwieku :) wariat ;) a co do grania na plejce, to owszem, tez lubi. ale mi to kompletnie nie przeszkadza.
Kulka, trzymaj się!!!
Ja nadal na patologii, nowych wieści brak. Podają małemu do pępowiny białka a dziś dostał też wit k i czekamy na rezultaty. Na szczęście wszystkie organy działają ok więc mam nadzieję że w końcu uda mu się pozbyc tej wody z klatki piersiowej. Wagowo też jest całkiem nieźle bo wczoraj po mierzeniu wychodziło 2200g.
Jeśli chodzi o przygotowania to ja daleko w polu, do tego jeszcze się przeprowadzamy więc pewnie wszystka spadnie na głowę mojego męża bo mnie raczej szybko nie wypuszczą.
Przez ostatnie trzy dni, codziennie jakaś dziewczyna z mojej sali rodzi córeczkę, a kolejna dziewczynka też już się szykuje na świat bo koleżanka z łóżka obok niedawno poczuła skurcze :)
Ja nadal na patologii, nowych wieści brak. Podają małemu do pępowiny białka a dziś dostał też wit k i czekamy na rezultaty. Na szczęście wszystkie organy działają ok więc mam nadzieję że w końcu uda mu się pozbyc tej wody z klatki piersiowej. Wagowo też jest całkiem nieźle bo wczoraj po mierzeniu wychodziło 2200g.
Jeśli chodzi o przygotowania to ja daleko w polu, do tego jeszcze się przeprowadzamy więc pewnie wszystka spadnie na głowę mojego męża bo mnie raczej szybko nie wypuszczą.
Przez ostatnie trzy dni, codziennie jakaś dziewczyna z mojej sali rodzi córeczkę, a kolejna dziewczynka też już się szykuje na świat bo koleżanka z łóżka obok niedawno poczuła skurcze :)
marta, niezle niezle, jestem w szoku, ze juz tuz tuz i pierwsze z nas beda sie rozpakowywac :)
kaska, waga maluszka jest super :) 2kg to juz duzy maluch :) bedzie dobrze!
kulka, za ciebie tez trzymam mocno kciuki! mala na pewno zacznie rosnac, zobaczysz :) a te problemy z ktg wskazuja na jakas wade serduszka?
moj maz pierwsza ciaze, z tego powodu, ze byla zagrozona, strasznie mnie wyreczal we wszystkim. teraz juz nie, bo sama siebie nie oszczedzam, jak na razie nie widze takiej potrzeby :) mamy juz troche inne podejscie, ale nadal wszystko, oprocz ciuszkow, wybieramy razem. tzn ja wyszukuje i razem na cos sie decydujemy. ale u nas jest tak w kazdej materii.
kaska, waga maluszka jest super :) 2kg to juz duzy maluch :) bedzie dobrze!
kulka, za ciebie tez trzymam mocno kciuki! mala na pewno zacznie rosnac, zobaczysz :) a te problemy z ktg wskazuja na jakas wade serduszka?
moj maz pierwsza ciaze, z tego powodu, ze byla zagrozona, strasznie mnie wyreczal we wszystkim. teraz juz nie, bo sama siebie nie oszczedzam, jak na razie nie widze takiej potrzeby :) mamy juz troche inne podejscie, ale nadal wszystko, oprocz ciuszkow, wybieramy razem. tzn ja wyszukuje i razem na cos sie decydujemy. ale u nas jest tak w kazdej materii.
Byłam dziś na spotkaniu z anestezjologiem w Wojewódzkim i przy okazji zwiedziłam salę porodową... masakra, jakoś przytulniej sobie ją wyobrażałam. Czy ktoś zwiedzał może sale porodową na Zaspie? Czy tam też jest tak szaro i ponuro? Za to anestezjolog był super... mi by chyba wystarczyło że pogadałby ze mną :) bardzo zabawny człowiek.
Tak się zastanawiam, w jakiej temp. pierzecie pieluszki?
Tak się zastanawiam, w jakiej temp. pierzecie pieluszki?
Dziewczyny trzymajcie sie dzielnie i dużo zdrówka dla waszych pociech, aby wszystko się dobrze skończyło!!!!
Ja dziś się dziwnie czułam - mala wierciła sie przeraźliwie, praktycznie bez przerwy, dodatkowo bolała mnie miednica i kuła szyjka macicy - bałam się, że coś się zaczyna dziać, ale nie było skurczów i teraz przeszło, więc może to reakcja na wczorajszą pełnię???
Za to przepuściłam dziś 150 PLN w H&M na wyprzedaży - miałam jeszcze z gwiazdkowego prezentu z firmy taką kartę i w końcu znalazłam dla niej zastosowanie;))
Ja na allegro będę kupowała u tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=21186118&order=p&change_view=1
ma duży wybór i atrakcyjne ceny
Ja dziś się dziwnie czułam - mala wierciła sie przeraźliwie, praktycznie bez przerwy, dodatkowo bolała mnie miednica i kuła szyjka macicy - bałam się, że coś się zaczyna dziać, ale nie było skurczów i teraz przeszło, więc może to reakcja na wczorajszą pełnię???
Za to przepuściłam dziś 150 PLN w H&M na wyprzedaży - miałam jeszcze z gwiazdkowego prezentu z firmy taką kartę i w końcu znalazłam dla niej zastosowanie;))
Ja na allegro będę kupowała u tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=21186118&order=p&change_view=1
ma duży wybór i atrakcyjne ceny
tesula, takie duze dziecko to juz naciska i na miednice, na kregoslup i wszystkie miesnie dostaja po zaworach. ja mam ostatnio straszna rwe kulszowa, praktycznie nie moge stapac na jedna noge, bo mnie przeszywa ogromny bol od posladka do uda :/ czuje jak ola sie wierci i wkreca swoje konczyny w kazdy mozliwy zakatek - ale mnie to ani troche nie przeszkadza, jestem uzalezniona od ruchow malucha w brzuchu :D
Hej, wszyscy jeszcze śpią ? ;) Wiecie co, ja nie wiem co się ze mną dzieje, ale od jakiegoś tygodnia jestem taka zmęczona i senna jak w pierwszym trymestrze tylko 5 razy bardziej !!! Śpię do późna, wcześnie się kładę, a i tak gdzieś około 15 same mi się oczy zamykają i muszę się położyć :(
Miłego dnia wszystkim i szczególnie wytrwałości Mamusiom już "bez czopków" :) Niech Maleństwa się trzymają !!
Miłego dnia wszystkim i szczególnie wytrwałości Mamusiom już "bez czopków" :) Niech Maleństwa się trzymają !!
Witam.
Ja mam podobną sytuację jezeli chodzi o spanie- najlpeiej teraz w ogole bym z lozka nie wstawala.
Wczoraj bylam na usg dopplerowskim i mala wazy juz 3200 g ulozona glowka w ol tylko czekac kiedy sie zacznie. Wkoncu konczy sie nam 38 tydzien. Tak bym chciala miec juz to za soba...
Brzuch mi urosl w tym 9-ym m-cu strasznie i rozstepy sie pokazaly mimo uporczywego balsamowania ;/
Ide pocwiczyc na pilce moze w czyms malej pomoge.
Pozdrawiam i zyczcie mi wytrwalosci!!!
Ja mam podobną sytuację jezeli chodzi o spanie- najlpeiej teraz w ogole bym z lozka nie wstawala.
Wczoraj bylam na usg dopplerowskim i mala wazy juz 3200 g ulozona glowka w ol tylko czekac kiedy sie zacznie. Wkoncu konczy sie nam 38 tydzien. Tak bym chciala miec juz to za soba...
Brzuch mi urosl w tym 9-ym m-cu strasznie i rozstepy sie pokazaly mimo uporczywego balsamowania ;/
Ide pocwiczyc na pilce moze w czyms malej pomoge.
Pozdrawiam i zyczcie mi wytrwalosci!!!
Ja rozstępy też już dawno mam, wyglądam jak zebra, więc już nawet zwykłym balsamem po kąpieli odechciało mi się smarować :p Trudno.
Dla mnie pierwszy trymestr był zdecydowanie gorszy, może też przez porę roku, ale o 18-19 już po prostu zasypiałam zupełnie, tyle, że na kanapie - potem się tylko przenosiłam do sypialni. Prawie się z Mężem nie widywaliśmy, bo jak wracał z pracy i zjadał obiad (ja nie mogłam patrzeć na takie jedzenie, więc jadł sam), to ja już byłam na skraju świadomości :p Wstawałam zawsze o 7.30 razem z Mężem. W II trymestrze nie doczekałam się wielkiego skoku energii, chodziłam spać koło 21, tylko budziłam się koło 5-6 i już nie mogłam spać, mimo że byłam zmęczona. Teraz znów śpię do 7.30 i jestem średnio wyspana rano, ale spać chodzę ok. 23, więc w sumie jest lepiej :) Tylko codziennie piję kawę jedną. W I trymestrze nie piłam, bo mi strasznie nie smakowała. Tak czy inaczej pogoda chyba lepiej na mnie wpływa, no i jakoś tak chyba mam więcej ciekawych zajęć.
Dla mnie pierwszy trymestr był zdecydowanie gorszy, może też przez porę roku, ale o 18-19 już po prostu zasypiałam zupełnie, tyle, że na kanapie - potem się tylko przenosiłam do sypialni. Prawie się z Mężem nie widywaliśmy, bo jak wracał z pracy i zjadał obiad (ja nie mogłam patrzeć na takie jedzenie, więc jadł sam), to ja już byłam na skraju świadomości :p Wstawałam zawsze o 7.30 razem z Mężem. W II trymestrze nie doczekałam się wielkiego skoku energii, chodziłam spać koło 21, tylko budziłam się koło 5-6 i już nie mogłam spać, mimo że byłam zmęczona. Teraz znów śpię do 7.30 i jestem średnio wyspana rano, ale spać chodzę ok. 23, więc w sumie jest lepiej :) Tylko codziennie piję kawę jedną. W I trymestrze nie piłam, bo mi strasznie nie smakowała. Tak czy inaczej pogoda chyba lepiej na mnie wpływa, no i jakoś tak chyba mam więcej ciekawych zajęć.
Zazdroszczę wam tej senności..... ja w nocy nie mogę spać, wstaje rano normalnie, nie kładę się na drzemkę w południe i wieczorem zamiast być zmęczona to nie mogę spać, a jak już zasnę to około 3 i śpię 3-4 godziny masakra :( Do tego hormony mi dają w kość bo mam napady gorąca i cała się pocę po czym po chwili jest ok i za jakiś czas znowu a nie robię nic co wymaga wysiłku:( A to wszystko uzupełnia zgaga, obojętnie co zjem mam mega zgagę :(
Mi brzuch ostatnio słabiej rośnie, mam nadzieję że mały ładnie rośni mimo wszystko, rozstępów na brzuchu jeszcze "odpukać" nie mam, jedyny pozytyw ;)
Mi brzuch ostatnio słabiej rośnie, mam nadzieję że mały ładnie rośni mimo wszystko, rozstępów na brzuchu jeszcze "odpukać" nie mam, jedyny pozytyw ;)
A mnie się dzisiaj nic nie chce... Ani wstać, ani umyć, ani ubrać, nic... Tylko śniadanie zjadłam, bo moje dziecko zawsze z głodu mnie z rana tak skopie, że masakra O.o
Też jestem bardziej senna, w nocy jak wstaję na siku to się nawet nie budzę. Ale rano jestem przytomna o 7-8 i nie mogę dłużej spać, choć nie miałabym nic przeciwko.
Rozstępy mam wyhodowane jeszcze przed ciążą - na biodrach i udach (ale za to nawet pani Położnaj stwierdziła, że mam "warunki" do rodzenia ;) Może coś nowego doszło w tych miejscach, trudno stwierdzić :) Na brzuchu na razie nie ma nic...
Też jestem bardziej senna, w nocy jak wstaję na siku to się nawet nie budzę. Ale rano jestem przytomna o 7-8 i nie mogę dłużej spać, choć nie miałabym nic przeciwko.
Rozstępy mam wyhodowane jeszcze przed ciążą - na biodrach i udach (ale za to nawet pani Położnaj stwierdziła, że mam "warunki" do rodzenia ;) Może coś nowego doszło w tych miejscach, trudno stwierdzić :) Na brzuchu na razie nie ma nic...
a ja spie normalnie, ide spac miedzy 23-24 i wstaje 7-8, jakos tyle snu mi zupelnie wystarczy, no ale moj organizm po prostu musial to zaakceptowac :)
dzisiaj czekam na kolejna partie ubranek - kilka spiochow z allegro i pake ciuszkow od mojej drugiej kolezanki :) do tego ma przyjsc jeszcze fotelik z baza, a w poniedzialek, z malym opoznieniem, upragniony wozek :)
dzisiaj czekam na kolejna partie ubranek - kilka spiochow z allegro i pake ciuszkow od mojej drugiej kolezanki :) do tego ma przyjsc jeszcze fotelik z baza, a w poniedzialek, z malym opoznieniem, upragniony wozek :)
Nie pisałam wam, pare nocek temu śniła mi się moja mała pociecha. Taka słodziutka była, taka wpoatrzona w moją napuchniętą twarz ;]
Ciekawe czy jak się urodzi to będzie taka jak ze snu? Podobna była do swojego taty- czyli mojego męża ;p Ach... jakby tak było... musiałabym kija wystrugać na chłopaków, co bym ich odganiała...
wow wodze fantazji mi puściły..
Ciekawe czy jak się urodzi to będzie taka jak ze snu? Podobna była do swojego taty- czyli mojego męża ;p Ach... jakby tak było... musiałabym kija wystrugać na chłopaków, co bym ich odganiała...
wow wodze fantazji mi puściły..
ciezarowka super sen :) ja też słyszałam że jak córka podobna to taty to będzie miała mega powodzenie więc rzeczywiście zacznij strugać po porodzie ten kij ;)
mam pytanie do dziewczyn które kupiły foteliki maxi cosi cabrio fix, ja odebrałam go wczoraj i jak ustawiałam pasy to z przodu fotelika wisi ten pas co resztę go zostało, czy u was też? jest jakaś możliwość schowania go? mam nadzieję że zrozumiale się wypowiedziałam heheh bo ciężko to opisać ;)
mam pytanie do dziewczyn które kupiły foteliki maxi cosi cabrio fix, ja odebrałam go wczoraj i jak ustawiałam pasy to z przodu fotelika wisi ten pas co resztę go zostało, czy u was też? jest jakaś możliwość schowania go? mam nadzieję że zrozumiale się wypowiedziałam heheh bo ciężko to opisać ;)
Cześć dziewczyny!
Znów mnie chwilę nie było, zajęta byłam poszukiwaniami pozostałych rzeczy dla mnie do szpitala i dla dzidziusia...
A wczoraj wizyta u ginekologa i... załamka :( znów idę do szpitala. Tym razem nie z ulicy, a ze skierowaniem na patologię ciąży. Mój lekarz twierdzi, że Amelka mało waży. 35 tydzień i waga 21oo.
Powiedział, żeby lepiej się położyć w szpitalu na kilka dni i poobserwować co i ja,k niż później miałoby się okazać, że przez to zaniechanie dziecku dolega coś poważniejszego...:(
Ja nawet brzuszek mam maciupeńki, a przez całą ciążę przytyłam dopiero 8 kg. Cieszyłam się, że nie mam wielkiego balona i że mniej do zrzucenia kg bedzie...
A teraz martwię się, bo nie wiem na czym ta "obserwacja" miałaby polegać... nawet jeśli waga dzidzi mała, to w jaki sposób "dokarmią" mi moją kruszynkę?
No i zastanawiam się do jakiego szpitala pojechać, do Pucka czy Wejherowa. W Wejherowie jeszcze nigdy nie byłam, a w Pucku już raz leżałam kilka tygodni temu. Mam tam bliżej, zaś w Wejherowie pracuje mój ginekolog który prowadzi ciążę... Z tym, że w szpitalu jest pewnie raz/dwa w tygodniu bo przyjmuje też we Władysławowie, prywatnie i chyba jeszcze gdzieś w Rumii lub Redzie...
Znów mnie chwilę nie było, zajęta byłam poszukiwaniami pozostałych rzeczy dla mnie do szpitala i dla dzidziusia...
A wczoraj wizyta u ginekologa i... załamka :( znów idę do szpitala. Tym razem nie z ulicy, a ze skierowaniem na patologię ciąży. Mój lekarz twierdzi, że Amelka mało waży. 35 tydzień i waga 21oo.
Powiedział, żeby lepiej się położyć w szpitalu na kilka dni i poobserwować co i ja,k niż później miałoby się okazać, że przez to zaniechanie dziecku dolega coś poważniejszego...:(
Ja nawet brzuszek mam maciupeńki, a przez całą ciążę przytyłam dopiero 8 kg. Cieszyłam się, że nie mam wielkiego balona i że mniej do zrzucenia kg bedzie...
A teraz martwię się, bo nie wiem na czym ta "obserwacja" miałaby polegać... nawet jeśli waga dzidzi mała, to w jaki sposób "dokarmią" mi moją kruszynkę?
No i zastanawiam się do jakiego szpitala pojechać, do Pucka czy Wejherowa. W Wejherowie jeszcze nigdy nie byłam, a w Pucku już raz leżałam kilka tygodni temu. Mam tam bliżej, zaś w Wejherowie pracuje mój ginekolog który prowadzi ciążę... Z tym, że w szpitalu jest pewnie raz/dwa w tygodniu bo przyjmuje też we Władysławowie, prywatnie i chyba jeszcze gdzieś w Rumii lub Redzie...
Ja też na zgage biorę rennie i jak na razie jest to moj ukochany lek w ciąży, bo od razu pomaga i mozna go brac bez obaw :):) Dodatkowo gdzies wyczytalam, ze zawiera duzo wapnia, a wiec w tym ostatnim trymestrze jak znalazł :):)
My dziś ostatni raz jedziemy na wycieczke do rodzicow na weekend jeszcze w "dwupaku" :) Czekam tylko aż mąż wróci z rozmowy o pracę i ruszamy :):)!! Oczywiscie torbe do szpitala pakuje do samochodu, tak w razie czego...
Udanego weekendu mamuski i brzuszki, mam nadzieje, ze znajde czas na czytanie forum.
My dziś ostatni raz jedziemy na wycieczke do rodzicow na weekend jeszcze w "dwupaku" :) Czekam tylko aż mąż wróci z rozmowy o pracę i ruszamy :):)!! Oczywiscie torbe do szpitala pakuje do samochodu, tak w razie czego...
Udanego weekendu mamuski i brzuszki, mam nadzieje, ze znajde czas na czytanie forum.
a jeszcze mi sie tak przypomnialo- robilam badanie na paciorkowca, zanioslam wymaz do laboratorium i mowie ze to na paciorkowca, pani z kolei mi powiedziala, ze na probce jest tylko napisane wymaz z pochwy ( tak tez napisala) no i wyniki odebralam wczoraj, okazuje sie ze mam bakterie, ale o paciorkowcu nic nie napisane. No i w sumie nie wiem czy ta bakteria to ten paciorkowiec, czy to zupelnie co innego. Napisalam do mojej gin, odpisala mi ze mam wziac antybiotyk wskazany w wyniku wymazu :/ ale tam jest chyba z 15 nazw, to ktory ja mam kupic? pani w aptece bedzie wiedziala?
A czy robilyscie juz badanie WR? Ile kosztuje, ktor sie moze orientuje?
A czy robilyscie juz badanie WR? Ile kosztuje, ktor sie moze orientuje?
hania_m, z tego co kojarze, to nie robi sie specjalnego wymazu "na paciorkowiec", bo wymaz/posiew polega na tym, ze obserwuje sie jaka bakteria ewentualnie wyrosnie, moze byc to paciorkowiec, gronkowiec, e.coli lub grzyby. co wyrosnie na pozywce, to jest. to jest posiew/wymaz. na kartce/wyniku powinnas miec napisane jaka to jest bakteria /po lacinie/, czasem za dodatkowa oplata wykonany jest takze antybiogram, czyli od razu sprawdza sie, na jaka grupe antybiotykow wrazliwa jest wykryta bakteria. byc moze pani w laboratorium odczytala "wymaz" jako "tzw czystosc pochwy", w ktorej jedynie okresla sie stopien jej czystosci (ile jest poizytywnych bakterii, czy sa wogole jakies zle, czy sa grzyby etc), to badanie jes duzo tansze i takie ogolne... wiec zapewne laborantka zle to odczytala, nie zrozumiala intencji etc. ale na wszelki wypadek sprawdz czy na wyniku nie ma napisanego rodzaju bakterii - tyle ze jak mowie, po lacinie :)
co do antybiotyku to wez ten, na ktory bakteria jest najbardziej podatna lub najmniej oporona /bedzie napisane albo tak, albo tak/ jesli bedziesz miec problem, mozszesz isc do apteki i farmaceuta tez ci poradzi bo tez sie na tym zna... tyle ze jest maly problem - kazdy antybiotyk jest na recepte, wiec tak czy siak, musisz isc do lekarza :)
wr, z tego co kojarze, robi sie zwykle na poczatku ciazy zeby wykluczyc kile, rzezaczke etc, bo one sa grozne dla dziecka, szczegolnie na poczatku ciazy.
co do antybiotyku to wez ten, na ktory bakteria jest najbardziej podatna lub najmniej oporona /bedzie napisane albo tak, albo tak/ jesli bedziesz miec problem, mozszesz isc do apteki i farmaceuta tez ci poradzi bo tez sie na tym zna... tyle ze jest maly problem - kazdy antybiotyk jest na recepte, wiec tak czy siak, musisz isc do lekarza :)
wr, z tego co kojarze, robi sie zwykle na poczatku ciazy zeby wykluczyc kile, rzezaczke etc, bo one sa grozne dla dziecka, szczegolnie na poczatku ciazy.
haniu mi się wydaje że powinnaś dostać receptę na ten antybiotyk na bakterie. Mi ostatnio również powróciły bakterie i było wiele leków napisanych na które bakteria jest wrażliwa czy obojętna i na podstawie tego ginka dobrała mi lekarstwo ale wypisała receptę . Jakoś nie chce mi się wierzyć że w aptece ktoś ci dobierze i tak po prostu sprzeda lek, no ale może się mylę....
wzięłam póki co sodę z wodą i mam nadzieję że przejdzie ta zgaga ale kupię sobie chyba też renni skoro pomaga tak szybko :)
wzięłam póki co sodę z wodą i mam nadzieję że przejdzie ta zgaga ale kupię sobie chyba też renni skoro pomaga tak szybko :)
monika, co do podejrzenia hipotrofii u plodu, to obserwacja polega na: codziennym kilkukrotnym ktg (bodajze 3 razy dziennie), wykonaniu conajmniej 2 usg z przepływami (zeby wykluczyc np wade serduszka i innych narzadow, zeby zobaczyc czy sa prawidlowe przeplywy w pepowinie, lozysku i serduszku dziecka), bedziesz tez miec wykonany komplet badan, czy np nie masz jakiejs utajonej infekcji etc. lekarz z pewnoscia ma racje, lepiej dmuchac na zimne, bo jesli odchylenia we wzroscie plodu wieksze niz 2 tygodnie moga, ale NIE musza, byc zwiastunem jakiegos problemu zdrowotnego. moze byc tak, ze twoj lekarz moze nie byc dobry w robieniu pomiarow i robi je np. niedokladnie, albo pod zlym katem...i moze sie okazac, ze jednak wszystko jest ok :)
MamaFilipa, dzieki za odpowiedź:) na moim wyniku sa wypisane trzy jakies nazwy, z czego jedna jest dodatnia, dwie ujemne. No i musialam doplacic za to, ze sa bakterie. Nazw antybiotykow jest tu mnostwo, wiec pojde z tym do apteki. No tylko sie tak zastanawiam- skoro potrzebuje recepty, dlaczego lekarz nie wezwal mnie do siebie, mam czekac do kolejnej wizyty? Musze chyba tam dzisiaj zadzwonic.
Aguseek, dzieki! Mam nadzieje, ze dzisiaj uda mi sie wszystko ustalic. Najgorzej, ze za chwile wyjezdzam z Gdanska, wiec na miejscu nic tu nie zdzialam. Mam nadzieje, ze w razie czego do poniedzialku moge z tym zaczekac, chociaz wiadomo, ze teraz najlepiej by bylo wziac te antybiotyki jak najszybciej:/
Witam mamy. Ja dziś też jestem nieprzytomna i ogólnie coraz trudniej mi wstać rano. Potrafię ześć śniadanie i pójść dalej spać.
Haniu_m fajnie że mąż ma rozmowę o pracę, pamiętam jak pisałaś o przebojach w poprzednim miejscu pracy. Musi być dobrze.
Jeśli chodzi o WR, mój gin zlecił to badanie na samym początku ciąży, w LuxMedzie płaciłam 19zł (Odczyn VDRL - próba Wassermana). Z tego co pamiętam, wynik badania oddaje Ci internista lub gin (nie jestem pewna czy na pewno chodzi o to badanie), więc w Luxie od razu na zapas zamawiasz wizytę w celu odbioru wyniku – chodzi o to, że w razie pozytywnego wyniku od razu są podejmowane odpowiednie działania.
Jeśli chodzi o wymaz, to ja sama jestem zakręcona :( Mój gin niby najpierw mówił że zrobimy pod koniec ciąży, a ostatnio jak pytałam to powiedział że pobierze cytologię na kolejnej wizycie i jak coś wyjdzie to przeleczymy. A według niego nie ma sensu żeby on pobierał mi wymaz, bo wszystkie szpitale i tak pobierają każdej pacjentce wymaz przed porodem, żeby nie było problemu kto kogo zaraził. Tylko wtedy nie ma czasu na ewentualne leczenie, poza tym wymaz jest też z odbytu a cytologia przecież nie. W Swissmedzie i tak musisz mieć to badanie zrobione jeśli chodzisz wcześniej na kwalifikację, robi się u nich (2 lata temu koszt 50zł) albo przynosi wynik, a przed samym porodem i tak pobierają. Pamiętam że w szpitalu wojewódzkim nikt koleżance nie pobierał a potem wmawiali jej że dziecko złapało różne świństwa od niej przy porodzie (a miała CC nie SN), tymczasem inne dzieci urodzone tego dnia miały te same bakterie.
Haniu_m fajnie że mąż ma rozmowę o pracę, pamiętam jak pisałaś o przebojach w poprzednim miejscu pracy. Musi być dobrze.
Jeśli chodzi o WR, mój gin zlecił to badanie na samym początku ciąży, w LuxMedzie płaciłam 19zł (Odczyn VDRL - próba Wassermana). Z tego co pamiętam, wynik badania oddaje Ci internista lub gin (nie jestem pewna czy na pewno chodzi o to badanie), więc w Luxie od razu na zapas zamawiasz wizytę w celu odbioru wyniku – chodzi o to, że w razie pozytywnego wyniku od razu są podejmowane odpowiednie działania.
Jeśli chodzi o wymaz, to ja sama jestem zakręcona :( Mój gin niby najpierw mówił że zrobimy pod koniec ciąży, a ostatnio jak pytałam to powiedział że pobierze cytologię na kolejnej wizycie i jak coś wyjdzie to przeleczymy. A według niego nie ma sensu żeby on pobierał mi wymaz, bo wszystkie szpitale i tak pobierają każdej pacjentce wymaz przed porodem, żeby nie było problemu kto kogo zaraził. Tylko wtedy nie ma czasu na ewentualne leczenie, poza tym wymaz jest też z odbytu a cytologia przecież nie. W Swissmedzie i tak musisz mieć to badanie zrobione jeśli chodzisz wcześniej na kwalifikację, robi się u nich (2 lata temu koszt 50zł) albo przynosi wynik, a przed samym porodem i tak pobierają. Pamiętam że w szpitalu wojewódzkim nikt koleżance nie pobierał a potem wmawiali jej że dziecko złapało różne świństwa od niej przy porodzie (a miała CC nie SN), tymczasem inne dzieci urodzone tego dnia miały te same bakterie.
jaka Ci bakreria wyszła? mi wyhodowali lactobacillus spp. napisane jest wzrost (+++). potem są jakieś 4, których nie wyhodowano. lekarz przykleił mi wymaz do karty ciązy i powiedział, że mam dowód, że niczego ze sobą nie przyniosłam:) a jak odebrałam wynik, to już się martwiłam, że będzie potrzebny antybiotyk.
Hej
u mnie dzisiaj trochę spokojniejszy dzień - mała się wierci, ale już mnie tak nie uciska w dole miednicy, za to wróciła zgaga, czyli znów obrywa żołądek;) Chyba też sobie muszę to rennie kupić bo migdały już nie pomagają:( a zimnego mleka nie lubię.
Ja wstaję zazwyczaj koło 9 - 10 idę spać ok 23, w ciągu dnia drzemka - ze dwie godzinki.
Dziś przychodzą znajomi, stwierdziłam że fajnie się będzie spotkać jeszcze zanim sie dzidzia urodzi.
u mnie dzisiaj trochę spokojniejszy dzień - mała się wierci, ale już mnie tak nie uciska w dole miednicy, za to wróciła zgaga, czyli znów obrywa żołądek;) Chyba też sobie muszę to rennie kupić bo migdały już nie pomagają:( a zimnego mleka nie lubię.
Ja wstaję zazwyczaj koło 9 - 10 idę spać ok 23, w ciągu dnia drzemka - ze dwie godzinki.
Dziś przychodzą znajomi, stwierdziłam że fajnie się będzie spotkać jeszcze zanim sie dzidzia urodzi.
Cześć :-)
Jeśli chodzi u mnie o sen to chodzę spać różnie ale między 22-24 a jak się ze znajomymi spotkamy to nie mam problemu z posiedzeniem dłużej. W nocy wstaję raz ale też nie zawsze i budzę się ok 8-9 :-) Choć jak przewracam się z boku na bok to się przebudzam.
Zgaga mnie nie dopadła jak na razie może dlatego że mój brzuszek od początku jest stosunkowo nisko więc mała raczej męczy pęcherz nie żołądek :-)
Rozstępów jak na razie też się nie dorobiłam może dlatego ze mam do tej pory 6kg na plusie ale z kolei skutkuje to bolesnym naciąganiem się skóry :-( i koniecznością wiecznego natłuszczania bo nie znam innego sposobu na ulżenie sobie. Mam nadzieję że nie wpłynie to na zbyt mały przyrost wagi dziecka (na ostatniej wizycie mała miała dobra wagę).
WR miałam już robione dwa razy, pierwszy na początku a drugi na ostatnią wizytę czyli w 30tc.
Jeśli chodzi u mnie o sen to chodzę spać różnie ale między 22-24 a jak się ze znajomymi spotkamy to nie mam problemu z posiedzeniem dłużej. W nocy wstaję raz ale też nie zawsze i budzę się ok 8-9 :-) Choć jak przewracam się z boku na bok to się przebudzam.
Zgaga mnie nie dopadła jak na razie może dlatego że mój brzuszek od początku jest stosunkowo nisko więc mała raczej męczy pęcherz nie żołądek :-)
Rozstępów jak na razie też się nie dorobiłam może dlatego ze mam do tej pory 6kg na plusie ale z kolei skutkuje to bolesnym naciąganiem się skóry :-( i koniecznością wiecznego natłuszczania bo nie znam innego sposobu na ulżenie sobie. Mam nadzieję że nie wpłynie to na zbyt mały przyrost wagi dziecka (na ostatniej wizycie mała miała dobra wagę).
WR miałam już robione dwa razy, pierwszy na początku a drugi na ostatnią wizytę czyli w 30tc.
dokładnie jak pisze tesula, im więcej, tym lepiej i mniejsze ryzyko jakiegokolwiek zakażenia.
juz nie pamietam, ktora z was pytala o fotelik maxi cosi cabrio fix - w kazdym foteliku, nawet po zapieciu pasow na dziecku, zostaje sporo luznego pasa, tego w nogach, on po prostu sobie dynda, moza schowac go pod tapicerke, ale z praktyki wiem, ze jak jest luzno zwisajacy, to duzo sprawniej idzie regulacja pasow w trakcie zapinania i wypinania malucha :)
nie wiem czy wam pisalam, ale nasza przeprowadzka odbedzie sie... w sierpniu :D znajomi zostawia nam klucz juz 8 sierpnia i mozemy sobie wszystko znosic, tzn moj maz bedzie znosil ;) ja zamierzam sobie wejsc do mieszkania i wszystko rozkladac dopiero po tygodniu, czyli od 14 sierpnia, zeby przy okazji miec okazje do zapraszania oli na swiat ;)
juz nie pamietam, ktora z was pytala o fotelik maxi cosi cabrio fix - w kazdym foteliku, nawet po zapieciu pasow na dziecku, zostaje sporo luznego pasa, tego w nogach, on po prostu sobie dynda, moza schowac go pod tapicerke, ale z praktyki wiem, ze jak jest luzno zwisajacy, to duzo sprawniej idzie regulacja pasow w trakcie zapinania i wypinania malucha :)
nie wiem czy wam pisalam, ale nasza przeprowadzka odbedzie sie... w sierpniu :D znajomi zostawia nam klucz juz 8 sierpnia i mozemy sobie wszystko znosic, tzn moj maz bedzie znosil ;) ja zamierzam sobie wejsc do mieszkania i wszystko rozkladac dopiero po tygodniu, czyli od 14 sierpnia, zeby przy okazji miec okazje do zapraszania oli na swiat ;)
Witajcie Mamusie :)
Wczoraj z gabinetu wychodziłam o 0:22 koszmar, cały dzień na nogach plus ta wizyta. Młody tak mnie pokopał że aż jęczałam z bólu, uczucie takie jakby mi wnętrzności wychodziły przez skórę.
Okazało się że jest duży i max. do 36 tc czekamy jak tak przez 3 tygodnie będzie dalej rósł. Gin. twierdzi że bez sensu przetrzymywać go i trzeba wywołać poród. Mało jem bo zgaga obrzydza mi wszystko, witaminy biorę co 3 dni bo zapominam o nich ;) a skąd ten wielkolud.
Trzymam kciuki za mamy przebywające na patologi.
Wczoraj z gabinetu wychodziłam o 0:22 koszmar, cały dzień na nogach plus ta wizyta. Młody tak mnie pokopał że aż jęczałam z bólu, uczucie takie jakby mi wnętrzności wychodziły przez skórę.
Okazało się że jest duży i max. do 36 tc czekamy jak tak przez 3 tygodnie będzie dalej rósł. Gin. twierdzi że bez sensu przetrzymywać go i trzeba wywołać poród. Mało jem bo zgaga obrzydza mi wszystko, witaminy biorę co 3 dni bo zapominam o nich ;) a skąd ten wielkolud.
Trzymam kciuki za mamy przebywające na patologi.
farida - jejku, pierwszy raz spotykam sie z tym, zeby ktos chodzil na wizyty w tak poznych godzinach wieczornych :) w mojej klinice przyjmuja ostatnia pacjentke chyba o 20, a i to wydawalo mi sie dosc pozna godzina :)
choc prawde mowiac, nie spotkalam sie takze z tym, zeby wywolywac wczesniej porod ze wzgledu na wielkosc dziecka :) myslalam, ze wtedy po prostu robi sie pomiar miednicy i jesli wychodzi, ze dziecko jest za duze, to robi sie cesarke :) no ale czlowiek uczy sie przez cale zycie :) ja tez witaminy biore co 2 dni, w sumie jem praktycznie tylko owoce i warzywa, troche wedliny i sera i ciemne pieczywo, wiec naturalne witaminy wchodza same. a i wyniki krwi mam calkiem dobre :)
jakis czas temu patrzac na te z was, ktore w suwaczkach mialy 30 tydzien, starsznie zazdroscilam, ze juz zostalo wam tylko kilka tygodni, wydawalo mi sie, ze to malo i ze juz jestescie na finiszu... a ja teraz bedac w tym 30 tygodniu wcale nie czuje zblizajacej sie mety... musze wytrzymac jeszcze 8 tygodni i powoli zaczyna mi sie dluzyc, wydaja mi sie taaaak dlugie, ze hej, jakbym conajmniej jeszcze polowe ciazy miala przed soba :)
choc prawde mowiac, nie spotkalam sie takze z tym, zeby wywolywac wczesniej porod ze wzgledu na wielkosc dziecka :) myslalam, ze wtedy po prostu robi sie pomiar miednicy i jesli wychodzi, ze dziecko jest za duze, to robi sie cesarke :) no ale czlowiek uczy sie przez cale zycie :) ja tez witaminy biore co 2 dni, w sumie jem praktycznie tylko owoce i warzywa, troche wedliny i sera i ciemne pieczywo, wiec naturalne witaminy wchodza same. a i wyniki krwi mam calkiem dobre :)
jakis czas temu patrzac na te z was, ktore w suwaczkach mialy 30 tydzien, starsznie zazdroscilam, ze juz zostalo wam tylko kilka tygodni, wydawalo mi sie, ze to malo i ze juz jestescie na finiszu... a ja teraz bedac w tym 30 tygodniu wcale nie czuje zblizajacej sie mety... musze wytrzymac jeszcze 8 tygodni i powoli zaczyna mi sie dluzyc, wydaja mi sie taaaak dlugie, ze hej, jakbym conajmniej jeszcze polowe ciazy miala przed soba :)
Farida czy "nasza" gin zawsze podaje Ci wagę dziecka na podstawie tego co widzi na USG ?? Bo mi tylko na sekundę przykłada i sprawdza czy serduszko bije.
Martwię się teraz trochę, ja przytyłam jak na razie tylko 6 kg, no i brzuch mam bardzo mały, czy ten Maluch tam rośnie czy nie..echhh, chyba nie przestanę się zamartwiać w tej ciąży. Rozstępów jeszcze nie mam, za to siwych włosów przybywa w zastraszającym tempie :(
Martwię się teraz trochę, ja przytyłam jak na razie tylko 6 kg, no i brzuch mam bardzo mały, czy ten Maluch tam rośnie czy nie..echhh, chyba nie przestanę się zamartwiać w tej ciąży. Rozstępów jeszcze nie mam, za to siwych włosów przybywa w zastraszającym tempie :(
Mój też ma nogi na 2 tyg. do przodu:)) A co do brzucha, nie ma chyba reguły - ja mam naprawdę mały i martwiłam się, że mały nie rośnie tak jak powinien a wagę ma po prostu idealną - naprawdę nie mam pojęcia gdzie się mieszczą te 2 kg...
Dzisiaj po raz pierwszy stwardniał mi brzuch na spacerze, ale tak porządnie, że musiałam usiąść na środku lasu, nie byłam w stanie dalej iść bo dosłownie ciągnął mnie do ziemi...I jak tu być ruchliwym do końca ciąży?
Dzisiaj po raz pierwszy stwardniał mi brzuch na spacerze, ale tak porządnie, że musiałam usiąść na środku lasu, nie byłam w stanie dalej iść bo dosłownie ciągnął mnie do ziemi...I jak tu być ruchliwym do końca ciąży?
Mi też Krzyś dzisiaj daje ostro popalić. Ale i tak cieszę się, bo wiem, że mogło być o wiele gorzej :)
Wrzucam linka do fajnego artykułu na temat diety matki karmiącej http://www.edziecko.pl/edziecko/1,105020,9783386,Karmisz_piersia__Ty_tez_masz_prawo_do_smaku_.html
Witam i melduje sie w nowym watku po dluzszej nieobecnosci :/
Maz siedzac wtorkowym wieczorkiem przed kompem zablokowal panel sterowania no i D… koniec kontaktu ze swiatem :( A ze nie posiadam myszki do laptopa nie dam rady tego odwrocic :( Wiec po kilku ciezkich dniach wyciagnelam starego kompa, ktorego dostalam od siostry z USA. Niestey nie ma tu polskich znakow dlatego tez moja tresc ciezko Wam bedzie odczytac – sorki.
Nastepnego dnia okazalo sie, ze moj tesciu dostal zatoru zyl i krew nie dochodzila mu do nog – ten dzien i noc byla dla nas stresujaca gdy wszystko moglo sie wydarzyc. Byl za slaby na operacje gdyz organizm byl bardzo odwodniony i trzeba bylo zaczekac na reakcje obronna organizmu. Na szczesie juz dzis jest w domu – niestety musi duzo cwiczyc nogi (zaczal dzis sam chodzic) i prawa reke bo slabo nia rusza. Ma byc lepiej!!!
Wczoraj z nienacka cd balaganu remontowego gdyz ekipa znajomych weszla i zaczela przestawiac meble i chwilowo sypialnie mamy w salonie. A jutro zabieraja sie za zrywanie tapet w sypialni i znowu kupa kurzu sie szykuje :/ Niech w koncu sie to skonczy, bo musze zabrac sie za pranie a w tym zamieszaniu to bez sensu.
Ja tez zakupilam okazyjnie kolyske Simplysity 3w1 Coneco – jest przesliczna :) do tego babka dorzucila poduszke+kolderke wraz z kompletem poszewki wiec wybor materacyka do lozeczka zostawiam na potem.
Jak Was czytam to stwierdzam, ze ja to dopiero “stara” jestem we wrzesniu skacze 34 latka :/ a to moja pierwsza ciaza.
Moja torba tez jeszcze w wersji rozlozonej obok w pokoju czeka na pranie , prasowanie no I etap koncowy pakowanie.
Jesli chodzi o podejscie meza do ciazy i dziecka to widze, ze zaczyna mu sie nieci zmieniac nastawienie na korzystniejsze. Mysle, ze moze jego mama troche go motywuje w dzialaniach. Czasem przylozy reke na brzuszku i pomasuje jak sie mala wypina, smieje sie ze jej zaraz klapsa sprzeda jak widzi ze mnie to pobolewa ;) Zakupy jednak w wiekszosci to ja robie, chyba ze jestesmy gdzies wspolnie .
Teraz sobie siedzi na wieczorze kawalerskim a jutro pewnie caly dzien kaca bedzie leczyl – a ja musze zastapic go u chrzesnicy na wystepach tanecznych :/
Zycze powodzenia mamom z problemami oraz tym na patologii DOBRANOC :)
Maz siedzac wtorkowym wieczorkiem przed kompem zablokowal panel sterowania no i D… koniec kontaktu ze swiatem :( A ze nie posiadam myszki do laptopa nie dam rady tego odwrocic :( Wiec po kilku ciezkich dniach wyciagnelam starego kompa, ktorego dostalam od siostry z USA. Niestey nie ma tu polskich znakow dlatego tez moja tresc ciezko Wam bedzie odczytac – sorki.
Nastepnego dnia okazalo sie, ze moj tesciu dostal zatoru zyl i krew nie dochodzila mu do nog – ten dzien i noc byla dla nas stresujaca gdy wszystko moglo sie wydarzyc. Byl za slaby na operacje gdyz organizm byl bardzo odwodniony i trzeba bylo zaczekac na reakcje obronna organizmu. Na szczesie juz dzis jest w domu – niestety musi duzo cwiczyc nogi (zaczal dzis sam chodzic) i prawa reke bo slabo nia rusza. Ma byc lepiej!!!
Wczoraj z nienacka cd balaganu remontowego gdyz ekipa znajomych weszla i zaczela przestawiac meble i chwilowo sypialnie mamy w salonie. A jutro zabieraja sie za zrywanie tapet w sypialni i znowu kupa kurzu sie szykuje :/ Niech w koncu sie to skonczy, bo musze zabrac sie za pranie a w tym zamieszaniu to bez sensu.
Ja tez zakupilam okazyjnie kolyske Simplysity 3w1 Coneco – jest przesliczna :) do tego babka dorzucila poduszke+kolderke wraz z kompletem poszewki wiec wybor materacyka do lozeczka zostawiam na potem.
Jak Was czytam to stwierdzam, ze ja to dopiero “stara” jestem we wrzesniu skacze 34 latka :/ a to moja pierwsza ciaza.
Moja torba tez jeszcze w wersji rozlozonej obok w pokoju czeka na pranie , prasowanie no I etap koncowy pakowanie.
Jesli chodzi o podejscie meza do ciazy i dziecka to widze, ze zaczyna mu sie nieci zmieniac nastawienie na korzystniejsze. Mysle, ze moze jego mama troche go motywuje w dzialaniach. Czasem przylozy reke na brzuszku i pomasuje jak sie mala wypina, smieje sie ze jej zaraz klapsa sprzeda jak widzi ze mnie to pobolewa ;) Zakupy jednak w wiekszosci to ja robie, chyba ze jestesmy gdzies wspolnie .
Teraz sobie siedzi na wieczorze kawalerskim a jutro pewnie caly dzien kaca bedzie leczyl – a ja musze zastapic go u chrzesnicy na wystepach tanecznych :/
Zycze powodzenia mamom z problemami oraz tym na patologii DOBRANOC :)
ja już od 3 nie śpię,bo mąż korzysta z ostatnich chwil i wybrał się na ryby,tym samym ja już na nogach ;/ zapowiada się ciężki weekend w szkole ale byle do wtorkowej wizyty,bo lekarz może powie mi coś nowego..
w przyszłym tyg już oficjalnie wezmę się za pakowanie torby do szpitala.Takie jest moje postanowienie ;) ostatnio sąsiedzi widzieli jak wspinamy się po schodach z tobołami dla małej i się śmieli ,że nam w mieszkaniu miejsca zabraknie.. i cholera faktycznie ;) pokoik małej cały zawalony,że na dziś dla niej nie było by miejsca ;] w tygodniu muszę to ogarnąć..
uciekam do wanny i na śniadanko do mamusi przed szkołą pojadę a coooo :D miłego weekendu życzę ;)
w przyszłym tyg już oficjalnie wezmę się za pakowanie torby do szpitala.Takie jest moje postanowienie ;) ostatnio sąsiedzi widzieli jak wspinamy się po schodach z tobołami dla małej i się śmieli ,że nam w mieszkaniu miejsca zabraknie.. i cholera faktycznie ;) pokoik małej cały zawalony,że na dziś dla niej nie było by miejsca ;] w tygodniu muszę to ogarnąć..
uciekam do wanny i na śniadanko do mamusi przed szkołą pojadę a coooo :D miłego weekendu życzę ;)
To, zdaję się, rozpoczynam nowy rozdział w naszym wątku :)
Od 6 dni mój synek jest już ze mną! :D:D:D:D:D jestem najszczęśliwszą mamą pod słońcem! :D:D:D:D:D
Aktualizacja listy :D
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
3. Caroool - 3 lipiec SYN
4. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
6. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
10. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
11. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
12. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
13. bruxa - 20 lipiec SYN
14. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
15. hania_m - 20 lipiec SYN
16. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
17. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
18. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
19. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
20. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
21. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
22. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
24. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
25. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
26. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
27. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
28. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
29. kasisyn - 5 sierpień
30. a_guniek - 10 sierpień
31. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
32. Kasia 0606 - 12 sierpień
33. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
34. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
35. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
36. Umchi - 16 sierpień SYN
37. mamasyna - 17 sierpień
38. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
39. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
40. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
41. Tamara - 26 sierpień
42. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
43. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
44. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Rozpakowane:
1. francess - 12 czerwca syn Piotr 4030g 58cm SN
Od 6 dni mój synek jest już ze mną! :D:D:D:D:D jestem najszczęśliwszą mamą pod słońcem! :D:D:D:D:D
Aktualizacja listy :D
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
3. Caroool - 3 lipiec SYN
4. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
6. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
10. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
11. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
12. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
13. bruxa - 20 lipiec SYN
14. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
15. hania_m - 20 lipiec SYN
16. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
17. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
18. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
19. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
20. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
21. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
22. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
24. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
25. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
26. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
27. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
28. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
29. kasisyn - 5 sierpień
30. a_guniek - 10 sierpień
31. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
32. Kasia 0606 - 12 sierpień
33. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
34. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
35. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
36. Umchi - 16 sierpień SYN
37. mamasyna - 17 sierpień
38. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
39. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
40. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
41. Tamara - 26 sierpień
42. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
43. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
44. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Rozpakowane:
1. francess - 12 czerwca syn Piotr 4030g 58cm SN
wooow super :) Gratulacje!
Frances, serdeczne gratulacje!
Aż mi łzy w oczach stanęły na wieść, że jest pierwszy dzidziuś w tym wątku :)
Przepraszam Dziewczyny, że nic nie piszę, ale mam wciąż tak mało czasu, że co kilka dni czytam Was tylko hurtowo:)
Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka wszystkim Mamom, a szczególnie tym z problemami :(
Aż mi łzy w oczach stanęły na wieść, że jest pierwszy dzidziuś w tym wątku :)
Przepraszam Dziewczyny, że nic nie piszę, ale mam wciąż tak mało czasu, że co kilka dni czytam Was tylko hurtowo:)
Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka wszystkim Mamom, a szczególnie tym z problemami :(
Francess gratulacje super :) pierwszy dzidziuś w naszym wątku :)
A ja jestem z siebie dumna bo nareszcie wczoraj spakował na 90% torbę, zostało spakować kosmetyki dla mnie i koszule :)
Po ostatnich nieprzespanych nocach wczoraj wieczorem padłam ale ze zmęczenia całą noc mnie głowa bolała więc noc i tak słabo przespana :/
A ja jestem z siebie dumna bo nareszcie wczoraj spakował na 90% torbę, zostało spakować kosmetyki dla mnie i koszule :)
Po ostatnich nieprzespanych nocach wczoraj wieczorem padłam ale ze zmęczenia całą noc mnie głowa bolała więc noc i tak słabo przespana :/
Francess serdeczne gratulacje :) Jak ja Ci zazdroszcze, ja też ju chce :D Aż mi się wierzyć nie chce, że to już pierwszy maluszek w Naszym wątku. Jak możesz to może dopisz w liście gdzie rodziłaś.
No i oczywiście czekamy na relacje i zdjęcie maluszka.
Mój mały dalej siedzi w brzuchu. Wczoraj wieczorem jak położyliśmy się do łóżka, a luby mnie przytulił to mały zaczął tak kopać i wiercić się że aż nie mogłam zasnąć. Mój małżonek się aż dziwił z jaką siłą on to robił, cały brzuch mi latał.
No i oczywiście czekamy na relacje i zdjęcie maluszka.
Mój mały dalej siedzi w brzuchu. Wczoraj wieczorem jak położyliśmy się do łóżka, a luby mnie przytulił to mały zaczął tak kopać i wiercić się że aż nie mogłam zasnąć. Mój małżonek się aż dziwił z jaką siłą on to robił, cały brzuch mi latał.
gratulacje serdeczne Francess!!! ale super w końcu nasz watek zaczął sie rozpakowywać, teraz pewnie coraz częściej będą takie pozytywne wieści:)
Dziewczyny, jaka masc na popekane brodawki kupilyscie/ planujecie kupic? Nie moge sie zdecydowac miedzy dwoma: Maltan i Medela Purelan ( wielka różnica w cenie).
Bylam w moimi wynikami w aptece, Pani na mnie nakrzyczała, że MUSZE miec recepte na antybiotyk, tym bardziej, ze jestem kobieta w ciazy, wiec podziekowalam i odchodze. Darla sie na cala apteke i juz stalam przy drzwiach, ciagnelam za klamke, a ona dalej, ze przeciez ja jestem w ciazy! Wiec dre sie do niej- Przeciez sie wcale nie prosze o te antybiotyki!!! No juz mnie tak wpienila, ze jeszcze chwila, a chyba bym sie na nia rzucila!! Takze w poniedzialek musze zadzwonic do mojej pani doktor i zapytac czy moge z tym zaczekac do kolejnej wizyty ( w nast. poniedz.) czy mam podejsc do niej do szpitala po recepte, ehh... :/
Chciałąbym mieć już mojego synka przy sobie:) strasznie dzisiaj spina mi sie brzuch :(
Bylam w moimi wynikami w aptece, Pani na mnie nakrzyczała, że MUSZE miec recepte na antybiotyk, tym bardziej, ze jestem kobieta w ciazy, wiec podziekowalam i odchodze. Darla sie na cala apteke i juz stalam przy drzwiach, ciagnelam za klamke, a ona dalej, ze przeciez ja jestem w ciazy! Wiec dre sie do niej- Przeciez sie wcale nie prosze o te antybiotyki!!! No juz mnie tak wpienila, ze jeszcze chwila, a chyba bym sie na nia rzucila!! Takze w poniedzialek musze zadzwonic do mojej pani doktor i zapytac czy moge z tym zaczekac do kolejnej wizyty ( w nast. poniedz.) czy mam podejsc do niej do szpitala po recepte, ehh... :/
Chciałąbym mieć już mojego synka przy sobie:) strasznie dzisiaj spina mi sie brzuch :(
Po pierwsze – gratulacje dla francess. Dużo zdrówka dla was obojga i jak najwięcej przespanych nocy.
hania_m, co za babsztyl w tej aptece! Szkoda, że w laboratorium nie poinformowali, że trzeba się udać do lekarza. Jestem w szoku, że aptekara zaczęła się drzeć zamiast spokojnie wytłumaczyć. Akurat znam kilka osób pracujących w aptekach i nie słyszałam o takiej sytuacji, w końcu to był jej obowiązek żeby cię poinformować a nie prawić morały czy krzyczeć, w dodatku na ciężarną. Według mnie najlepiej by było, żebyś zaczęła brać leki jak najprędzej. Swoją drogą, wiem że jest coś takiego jak "recepta aptekarska", kiedy to magister wydaje lek "na krechę" a pacjent donosi receptę. Fakt, że tutaj trudno by było wybrać jeden konkretny lek, ale przy odrobinie dobrej woli może by się dało.
Na koniec napiszę co u nas. Dziś byliśmy na rodzinnym zlocie samochodowym i było bardzo miło. Oczywiście panowie zajęli się kwestiami samochodowymi i grillem, więc panie miały czas na ploteczki.
Aha, dziś się trochę przeraziłam, bo mąż napomknął coś o "robieniu mebli", czyli pewnie on z bratem i może z kolegą mieliby je wykonać. Stwierdziłam, że z ich tempem to mebli się nie doczekam do grudnia i wolę kupić coś gotowego ;-) Poza tym żaden z nich nie jest stolarzem!
hania_m, co za babsztyl w tej aptece! Szkoda, że w laboratorium nie poinformowali, że trzeba się udać do lekarza. Jestem w szoku, że aptekara zaczęła się drzeć zamiast spokojnie wytłumaczyć. Akurat znam kilka osób pracujących w aptekach i nie słyszałam o takiej sytuacji, w końcu to był jej obowiązek żeby cię poinformować a nie prawić morały czy krzyczeć, w dodatku na ciężarną. Według mnie najlepiej by było, żebyś zaczęła brać leki jak najprędzej. Swoją drogą, wiem że jest coś takiego jak "recepta aptekarska", kiedy to magister wydaje lek "na krechę" a pacjent donosi receptę. Fakt, że tutaj trudno by było wybrać jeden konkretny lek, ale przy odrobinie dobrej woli może by się dało.
Na koniec napiszę co u nas. Dziś byliśmy na rodzinnym zlocie samochodowym i było bardzo miło. Oczywiście panowie zajęli się kwestiami samochodowymi i grillem, więc panie miały czas na ploteczki.
Aha, dziś się trochę przeraziłam, bo mąż napomknął coś o "robieniu mebli", czyli pewnie on z bratem i może z kolegą mieliby je wykonać. Stwierdziłam, że z ich tempem to mebli się nie doczekam do grudnia i wolę kupić coś gotowego ;-) Poza tym żaden z nich nie jest stolarzem!
P.S. haniu_m ja miałam maść Bepanthen, polecaną przez koleżankę. Wydaje mi się że trochę działała, ale ja miałam prawdopodobnie drożdżaka na brodawkach więc ból był pomimo smarowania i dopiero antybiotyk i odpowiednia dieta plus poradnia laktacyjna ustabilizowały sytuację bardziej niż maść. Teraz chyba kupię jakąś "lepszą", może się skuszę na Medelę.
Wrzucam link do standardu porodu fizjologicznego http://bi.gazeta.pl/im/9/9486/m9486309,PROJEKT-OKOLOPORO-21012010.pdf
Jest tu m.in. info o tym, że są 4 wizyty patronażowe. Wiem, że temat się już przewijał, ale chyba nie było linka do samego dokumentu.
Jest tu m.in. info o tym, że są 4 wizyty patronażowe. Wiem, że temat się już przewijał, ale chyba nie było linka do samego dokumentu.
hania_m niestety najwiekszy blad moim zdaniem popelnila tylko i wylacznie twoja lekarka - nie miala prawa wysylac cie do apteki bez antybiotyku i nie powinna ci absolutnie dawac samodzielnego wyboru antybiotyku. to ona - lekarz - ma tylko prawo do wyboru odpowiedniego lekarstwa. ty jestes pacjentka i masz prawo nie wiedziec jak sie czyta wyniki i jak sie dobiera antybiotyk (jedne sa bardziej lub mniej szkodliwe dla dziecka). kazdy, ale to kazdy antybiotyk, jest tylko na recepte. twoja lekarka powinna zobaczyc wynik i dac ci recepte do reki - to jej obowiazek. co jednak nie usprawiedliwa farmaceutki za jej zachowanie, baba prymitywna i ja tez sie nieraz z czyms takim spotkalam. kupujac dla siebie krople do nosa, albo leki na alergie dla meza!
ja nie uzywalam bephantenu, bo jest to masc ktora trzeba zmywac przed kazdym karmieniem (dziecko nie powinno jej "jesc" razem z pokarmem) a wiadomo, kazde dokladne mycie obolalych sutek jest strasznie bolesne. ja kupilam krem medeli, purelan, w zoltej tubce. byl lepszy od bephantenu bo od razu bylo widac jakies efekty. przynajmniej u mnie :)
ja nie uzywalam bephantenu, bo jest to masc ktora trzeba zmywac przed kazdym karmieniem (dziecko nie powinno jej "jesc" razem z pokarmem) a wiadomo, kazde dokladne mycie obolalych sutek jest strasznie bolesne. ja kupilam krem medeli, purelan, w zoltej tubce. byl lepszy od bephantenu bo od razu bylo widac jakies efekty. przynajmniej u mnie :)
haniu_m no niestety tak jak myślałam że nikt ci lekarstwa nie wyda bez recepty :( Natomiast zachowanie farmaceutki jest karygodne :/ MamaFilipa ma rację że całkowitą winę ponosi twoja lekarka, która nie powinna ciebie wysyłać do apteki po lekarstwo na podstawie wyniku z laboratorium.
Ja mam Bepanthen mi go wszyscy bardzo polecali więc go kupiłam.
A ja się wkurzyłam dzisiaj na maksa, wyobraźcie sobie że na 9 byłam umówioną z fryzjerką (robi włosy mojej koleżanki w domu) która mnie wystawiła :( Mój mąż specjalnie po nią na Morenę pojechał bo my na Przymorzu mieszkamy. I czekał na nią i nic, ja do niej dzwoniłam a ona ma telefon wyłączony.... Wydawało mi się że jesteśmy dorosłymi ludźmi i jeśli ktoś nie chce komuś pofarbować włosów to po prostu odmawia, ale widać niektórym brakuje kultury :( Zależało mi na niej bo ja muszę w domu leżeć i ona o tym wiedziała i jednak mnie brzydko olała :(
Ja mam Bepanthen mi go wszyscy bardzo polecali więc go kupiłam.
A ja się wkurzyłam dzisiaj na maksa, wyobraźcie sobie że na 9 byłam umówioną z fryzjerką (robi włosy mojej koleżanki w domu) która mnie wystawiła :( Mój mąż specjalnie po nią na Morenę pojechał bo my na Przymorzu mieszkamy. I czekał na nią i nic, ja do niej dzwoniłam a ona ma telefon wyłączony.... Wydawało mi się że jesteśmy dorosłymi ludźmi i jeśli ktoś nie chce komuś pofarbować włosów to po prostu odmawia, ale widać niektórym brakuje kultury :( Zależało mi na niej bo ja muszę w domu leżeć i ona o tym wiedziała i jednak mnie brzydko olała :(
Dzięki Dziewczyny, za miłe słowa. Jutro bede od rana dzwonic do Pani Doktor i wszystko jej powiem, mam nadzieje ze bede mogla podskoczyc po recepte, choc jestem na weekend u mamy, ale wracamy jutro, wiec dalabym rade. No i wlasnie chyba ze wzgledu na to ze jestem u mamy, a nie u siebie w domku, nie moge w ogole spac! Jak juz mi sie cudem uda zasnac w nocy, to za godz budze sie do lazienki, wstaje juz gdzies 4 razy na siusiu. Dzis obudzilam sie o 6 i do 9 nie spalam, wiec o 8 poszlam zrobic sobie herbate i ( !!!) truskawki ze smietana i do tego ogorek malosolny (!!!) i o 9 poszlam dalej spac. ehh:/
ja tez mam jak Aguseek Bepanthen-tez mi polecali :)
głupia sprawa z ta fryzjerką... moze cos sie stało, sprobuj moze zadzwonic wieczorem i wyjasnic...
a zachowanie Pani w aptece bez komentarza...
ale w sumie zgadzam sie z MamaFilipa ze to w sumie wszystko wina lekarki... a pozatym jak to leki na recepte to niby jak mieliby Ci je wydac... jakas dziwan ta lekarka...
głupia sprawa z ta fryzjerką... moze cos sie stało, sprobuj moze zadzwonic wieczorem i wyjasnic...
a zachowanie Pani w aptece bez komentarza...
ale w sumie zgadzam sie z MamaFilipa ze to w sumie wszystko wina lekarki... a pozatym jak to leki na recepte to niby jak mieliby Ci je wydac... jakas dziwan ta lekarka...
Pani z apteki "przemiła".... a w takich właśnie miejscach człowiek oczekuje jakiejś pomocy czy porady a nie chamstwa
Jeśli chodzi o maść na brodawki to ja mam próbkę Maltan więc w razie pierwszej potrzeby ją wykorzystam ale wiem że na Klinicznej dają więc nie trzeba mieć.
Nie znam opinii o maściach ale słyszałam że niektórym mamom pomaga smarowanie ich własnym mlekiem
Chyba czas się ogarnąć bo ja to w piżamie jeszcze :-)
Jeśli chodzi o maść na brodawki to ja mam próbkę Maltan więc w razie pierwszej potrzeby ją wykorzystam ale wiem że na Klinicznej dają więc nie trzeba mieć.
Nie znam opinii o maściach ale słyszałam że niektórym mamom pomaga smarowanie ich własnym mlekiem
Chyba czas się ogarnąć bo ja to w piżamie jeszcze :-)
Też mam truskawy:D I to własnoręcznie zebrane (na kolanach) z plantacji rodziców:) Gdybym była już w 38tyg. zbierałabym cały dzień, może udałoby się przyspieszyć poród hehe:) Zabieram do domu 2 kobiałki a w czwartek na dzień taty biorę się za truskawkowe wypieki, na pewno będą drożdżówy z truskawkami, babeczki i może sernik albo rolada....:D
A co do balsamu do brodawek ja mam akurat Mustelę, ale nie wiem czy jest dobra (jedynie ich krem na rozstępy póki co spisuje się rewelacyjnie)
A co do balsamu do brodawek ja mam akurat Mustelę, ale nie wiem czy jest dobra (jedynie ich krem na rozstępy póki co spisuje się rewelacyjnie)
A ja nie mam truskawek w domu :( Będę musiała zaczekać do jutra :(
Maści żadnej jeszcze nie kupowałam, ale planuję Bepanthen - używałam go kiedyś do różnych rzeczy i świetnie łagodził wszelkie podrażnienia i rany.
Maści żadnej jeszcze nie kupowałam, ale planuję Bepanthen - używałam go kiedyś do różnych rzeczy i świetnie łagodził wszelkie podrażnienia i rany.
Witam niedzielnie
my dziś byliśmy u moich rodziców, a potem po raz ostatni napakowałam się do pełna żarciem z KFC (uwielbiam je a nie jadłam przez prawie całą ciążę)
o dziwo nie mam jeszcze zgagi, a to takie ostre jest:))
zaraz idę smazyć krokiety - stwierdziłam że zrobię zapas do zamrażarki na pierwsze tygodnie po urodzeniu dziecka z różnymi nadzieniami, to przynajmniej mąż będzie miał co jeść a ja będę miała obiady z głowy.
my dziś byliśmy u moich rodziców, a potem po raz ostatni napakowałam się do pełna żarciem z KFC (uwielbiam je a nie jadłam przez prawie całą ciążę)
o dziwo nie mam jeszcze zgagi, a to takie ostre jest:))
zaraz idę smazyć krokiety - stwierdziłam że zrobię zapas do zamrażarki na pierwsze tygodnie po urodzeniu dziecka z różnymi nadzieniami, to przynajmniej mąż będzie miał co jeść a ja będę miała obiady z głowy.
Ja też planowałam zapakować zamrażalnik przed porodem :)
Wasi mężowie mają z Wami do dobrze...mój będzie musiał radzić sobie sam - no kurcze, dość że to ja muszę urodzić i to ja będę obolała to jeszcze mam się martwić o jego obiady - o nie!:P
Rąbnęłam dzisiaj ze schodów...ratowałam brzuch więc padłam na kość ogonową i mam meeeega krwiaka i ogromnego siniaka:( Teraz spanie i przekręcanie się w nocy na boki będzie podwójnie bolesne:( Ale do porodu chyba się zagoi:)
Rąbnęłam dzisiaj ze schodów...ratowałam brzuch więc padłam na kość ogonową i mam meeeega krwiaka i ogromnego siniaka:( Teraz spanie i przekręcanie się w nocy na boki będzie podwójnie bolesne:( Ale do porodu chyba się zagoi:)
agusp - ja na Twoim miejscu szybko bym się udała do lekarza - na tym etapie ciąży każdy upadek (nie tylko na brzuch) może być niebezpieczny dla dziecka!!!
Dziecko jest już na tyle duże i ciężkie, że szarpnięcie może spowodować np. odklejenie łożyska
Powinnaś bardzo obserwować dzidzię - czy jest aktywna, i siebie czy nie ma jakichś objawów, a najlepiej to pojechać gdzieś przynajmniej na KTG
Dziecko jest już na tyle duże i ciężkie, że szarpnięcie może spowodować np. odklejenie łożyska
Powinnaś bardzo obserwować dzidzię - czy jest aktywna, i siebie czy nie ma jakichś objawów, a najlepiej to pojechać gdzieś przynajmniej na KTG
agusp ja starałabym się nie panikować ale wolałabym jak tesula pisze mimo wszystko sprawdzić czy wszystko ok
jeśli chodzi o obiady to po porodzie ja też będę musiała jeść więc i tak na bieżąco będą gotowane obiady ale ja mam to szczęście że mój mąż w kuchni też lubi pobuszować :-) a i raczej jadamy lekko czyli dużo gotowanego i duszonego więc u nas w diecie bez zmian
dla siebie samej nie chciałoby mi się już stać w kuchni a nie oszalałam żeby dwa obiady robić
jeśli chodzi o obiady to po porodzie ja też będę musiała jeść więc i tak na bieżąco będą gotowane obiady ale ja mam to szczęście że mój mąż w kuchni też lubi pobuszować :-) a i raczej jadamy lekko czyli dużo gotowanego i duszonego więc u nas w diecie bez zmian
dla siebie samej nie chciałoby mi się już stać w kuchni a nie oszalałam żeby dwa obiady robić
agusp współczuję, teraz to chyba tylko lewitacja ci pozostała ;-) Dla własnego spokoju faktycznie warto się wybrać do speca, niech zrobi USG.
Ja nie gotuję na zapas, nie mam gdzie tego trzymać ;-) Mam nadzieję, że mąż tak jak przy Hani będzie mi gotował, przynajmniej przez pierwsze tygodnie: rosołki, leciutkie obiadki itp. Umie tylko musi mu się chcieć. Potem jak będę wychodzić na dłuższe spacery, to i zakupy zrobię i dam radę sama ugotować. Na teściową nie mam co liczyć, bo ma dwie lewe ręce do gotowania. A moja mama świetnie gotuje i bardzo chce przyjechać jak urodzę, więc znając życie pewnie przyjedzie. Nie chcę jej za długo trzymać, bo ciasno u nas, a poza tym jesteśmy bardzo niezależni i nie bardzo pasuje nam żeby kolejna dorosła osoba z nami mieszkała. Ale to długi temat, nie będę marudzić ;-)
Ja nie gotuję na zapas, nie mam gdzie tego trzymać ;-) Mam nadzieję, że mąż tak jak przy Hani będzie mi gotował, przynajmniej przez pierwsze tygodnie: rosołki, leciutkie obiadki itp. Umie tylko musi mu się chcieć. Potem jak będę wychodzić na dłuższe spacery, to i zakupy zrobię i dam radę sama ugotować. Na teściową nie mam co liczyć, bo ma dwie lewe ręce do gotowania. A moja mama świetnie gotuje i bardzo chce przyjechać jak urodzę, więc znając życie pewnie przyjedzie. Nie chcę jej za długo trzymać, bo ciasno u nas, a poza tym jesteśmy bardzo niezależni i nie bardzo pasuje nam żeby kolejna dorosła osoba z nami mieszkała. Ale to długi temat, nie będę marudzić ;-)
Dobry wieczór
agusp - ja również upewniłabym się, że z dzidzia wszystko OK.
Ja zakupiłam Medela PureLan - pani w aptece polecała, bo nie trzeba jej zmywac na karmienie a wiadomo na początku pierś będzie Wam ciągle "potrzebna" nie tylko do karmienia.
Co do poporodowych posiłków to również nie robię zapasów, gdyż mama zaoferowałam się że wróci z Wiednia na 2 tyg. wiec mogę na nią i jej zdrowe obiadki na pewno liczyć.
Jutro rano wizyta i pomiary dzidzi - wiec już nie mogę się doczekać jak ją zobaczę :) Mam nadzieję, ze wszystko jest ok. Przede wszystkim , czy wszelkie bakterie sobie w końcu "poszły".
Dobranoc
agusp - ja również upewniłabym się, że z dzidzia wszystko OK.
Ja zakupiłam Medela PureLan - pani w aptece polecała, bo nie trzeba jej zmywac na karmienie a wiadomo na początku pierś będzie Wam ciągle "potrzebna" nie tylko do karmienia.
Co do poporodowych posiłków to również nie robię zapasów, gdyż mama zaoferowałam się że wróci z Wiednia na 2 tyg. wiec mogę na nią i jej zdrowe obiadki na pewno liczyć.
Jutro rano wizyta i pomiary dzidzi - wiec już nie mogę się doczekać jak ją zobaczę :) Mam nadzieję, ze wszystko jest ok. Przede wszystkim , czy wszelkie bakterie sobie w końcu "poszły".
Dobranoc
Gratulacje FRANCESS !!!!
Tesula, ja też mam w planach jeszcze przed prodem wybrać się na ostre do KFC i do MCa na co nie co. Potem pewnie długo tego nie zjem.
Agusp, współczuję tej kości ogonowej, ostatnio też się wyrżnęłam na schodach, ale tylko kolana ucierpiały, no i mój humor tamtego dnia. Byłam taka zła że się poryczałam...
Udało mi się spakować torby do szpitala. :D Zostały jeszcze pierdoły, które dopakuje już na biegu :P i coś do jedzonka.
Tesula, ja też mam w planach jeszcze przed prodem wybrać się na ostre do KFC i do MCa na co nie co. Potem pewnie długo tego nie zjem.
Agusp, współczuję tej kości ogonowej, ostatnio też się wyrżnęłam na schodach, ale tylko kolana ucierpiały, no i mój humor tamtego dnia. Byłam taka zła że się poryczałam...
Udało mi się spakować torby do szpitala. :D Zostały jeszcze pierdoły, które dopakuje już na biegu :P i coś do jedzonka.
wow, donniczka, no chyba już najwyższy czas na te torby ;)
agusp, współczuję :/ Mnie i bez tego cieżko się przekręcać.
Mój mąż niestety nie umie gotować, moi rodzice będą na wakacjach - prawie ciągle, teściowa mieszka daleko i pracuje, zresztą też wolę mieszkać sama, nawet jeśli ma to oznaczać po porodzie urwanie głowy i spanie na stojąco :)
Dzisiaj się bronię, a wieczorem grill ze znajomymi :)
agusp, współczuję :/ Mnie i bez tego cieżko się przekręcać.
Mój mąż niestety nie umie gotować, moi rodzice będą na wakacjach - prawie ciągle, teściowa mieszka daleko i pracuje, zresztą też wolę mieszkać sama, nawet jeśli ma to oznaczać po porodzie urwanie głowy i spanie na stojąco :)
Dzisiaj się bronię, a wieczorem grill ze znajomymi :)
witam!
francess gratulacje!!
moja torba dalej niespakowana w całosci ale ciagle cos dopakowuję.
ja dzisiaj ledwo chodze bo mnie tak plecy bola w ledzwiach , wczoraj troche sie przeforsowalam ze sprzataniem... pokoik małej juz prawie gotowy :) jutro na shopping do ikei, takze ciagle ejst co robic :)
francess gratulacje!!
moja torba dalej niespakowana w całosci ale ciagle cos dopakowuję.
ja dzisiaj ledwo chodze bo mnie tak plecy bola w ledzwiach , wczoraj troche sie przeforsowalam ze sprzataniem... pokoik małej juz prawie gotowy :) jutro na shopping do ikei, takze ciagle ejst co robic :)
Francess gratuluje!!!
U nas zaczął się z dniem dzisiejszym 39 tydzień i pomysleć, że już tak niewiele zostało...
Maści na brodawki nie kupiłam, poczekam na efekt w praktyce. Jak będzie potrzebna maść, to męża wyślę do apteki ;)
Dziś obchodzimy z mężem 2 rocznice ślubu, chyba czas na relaks... małeczka lampoeczka czerwonego wina, truskawki...
Pozdrawiam.
U nas zaczął się z dniem dzisiejszym 39 tydzień i pomysleć, że już tak niewiele zostało...
Maści na brodawki nie kupiłam, poczekam na efekt w praktyce. Jak będzie potrzebna maść, to męża wyślę do apteki ;)
Dziś obchodzimy z mężem 2 rocznice ślubu, chyba czas na relaks... małeczka lampoeczka czerwonego wina, truskawki...
Pozdrawiam.
agusp, ja mialam taka przygode miesiac temu, tez zlecialam ze schodów na plecy i pupe, strasznie sie wtedy przestarszylam, bo poturbowalam sie nieziemsko, maz mnie zapakowal do samochodu i pojechalismy do szpitala, okazalo sie ze z malym wszystko ok, ale trzymali mnie 4 dni na obserwacji- ktg dwa razy dziennie, do tego badania na krzepliwosc krwi, ślad mam do dzis,
mozesz smarowac Lioton 1000 (żel)- lekarz mi polecil i najwieksze zaognienie krwiaka dosyc szybko zniknelo
pozdrawiam
mozesz smarowac Lioton 1000 (żel)- lekarz mi polecil i najwieksze zaognienie krwiaka dosyc szybko zniknelo
pozdrawiam
Muszczek - powodzenia!!!
ja nadal w czarnej D.... z przygotowaniami, chociaż, muszę przyznać, że udało nam się przez weekend doprowadzić pokój dzidzi prawie do efektu końcowego - brakuje jeszcze łóżeczka, ale dziś przyjechała wanienka.
I w końcu mam mnóstwo ciuszków - dziewczyna na forum chciała sprzedać wszystko co miała po swojej małej za 40 PLN, okazało się, że jest tego 3 spore reklamówki, teraz to i ja będę miała ze 3 pralki;)
Ja muszę pokupować jeszcze wszystkie pierdoły do spakowania do szpitala bo w tym zakresie nie mam nic, no i muszę kupić pościel do łóżeczka, ale nie mogę się zdecydować którą...
Dziś w planie ręczne pranie, bo już niezła sterta sweterków mi się uzbierała i ciąg dalszy gotowania dla męża na zapas...
ja nadal w czarnej D.... z przygotowaniami, chociaż, muszę przyznać, że udało nam się przez weekend doprowadzić pokój dzidzi prawie do efektu końcowego - brakuje jeszcze łóżeczka, ale dziś przyjechała wanienka.
I w końcu mam mnóstwo ciuszków - dziewczyna na forum chciała sprzedać wszystko co miała po swojej małej za 40 PLN, okazało się, że jest tego 3 spore reklamówki, teraz to i ja będę miała ze 3 pralki;)
Ja muszę pokupować jeszcze wszystkie pierdoły do spakowania do szpitala bo w tym zakresie nie mam nic, no i muszę kupić pościel do łóżeczka, ale nie mogę się zdecydować którą...
Dziś w planie ręczne pranie, bo już niezła sterta sweterków mi się uzbierała i ciąg dalszy gotowania dla męża na zapas...
A ja dziś przespałam pierwszą noc w nowym mieszkaniu, nareszcie na swoim !!! A teraz tańczę między kartonami i powoli, powoli wszystko sobie układam. Na razie mieszkanie wygląda jak pobojowisko, ale już bliżej niż dalej do normalności :)
Nam położna w Szkole Rodzenia mówiła by brodawki smarować własnym mlekiem lub ewentualnie zwykłą maścią nagietkową.
Nam położna w Szkole Rodzenia mówiła by brodawki smarować własnym mlekiem lub ewentualnie zwykłą maścią nagietkową.
Muszczek, powodzenia :)
A my zaczeliśmy 39 tydzień. Okna pomyte, łazienka wypucowana i ... nic... Od paru dni czuje się jak wieloryb, jakaś taka ociężała, zaspana, zmęczona i zniecierpliwiona już. Młody ma tak mało miejsca w brzuchu, że co chwila mi wyrastają różne góry doliny :)
Czekam na jakieś oznaki, ale skórczy specjalnie nie czuje, albo jakaś odporna jestem. No może mam wrażenie że organizm się oczyszcza. Wogóle to w ciągu dnia latam do toalety na siusiu co chwila :D
Torba na porodówke jeździe już w samochodzie od kilku dni na wrazie czego :D
A my zaczeliśmy 39 tydzień. Okna pomyte, łazienka wypucowana i ... nic... Od paru dni czuje się jak wieloryb, jakaś taka ociężała, zaspana, zmęczona i zniecierpliwiona już. Młody ma tak mało miejsca w brzuchu, że co chwila mi wyrastają różne góry doliny :)
Czekam na jakieś oznaki, ale skórczy specjalnie nie czuje, albo jakaś odporna jestem. No może mam wrażenie że organizm się oczyszcza. Wogóle to w ciągu dnia latam do toalety na siusiu co chwila :D
Torba na porodówke jeździe już w samochodzie od kilku dni na wrazie czego :D
Witam,
po 3 dniach nieposiadania internetu nadrobiłam zaległości w czytani i oczywiście się spłakałam na wieść o pierwszej rozpakowanej. Torba czeka na spakowanie.
Mała ostatnio daje mi nocne koncerty kopania coś czuję że nie będe miała lekko po porodzie.
Ostatnio znowu mam zmienne nastroje i jestem mega senna. Nie wychodziłabym z łóżka gdyby nie fakt, że to ostatnie tygodnie z mężem sam na sam. Więc jeszcze korzystamy ze spacerków i chwil razem.
Pozdrawiam wszystkie oczekujące aha i na bepanthen nie trzeba zmywać do karmienia z lekarz i koleżanki radziły popatrzeć za czystą lanoliną w kremie.
po 3 dniach nieposiadania internetu nadrobiłam zaległości w czytani i oczywiście się spłakałam na wieść o pierwszej rozpakowanej. Torba czeka na spakowanie.
Mała ostatnio daje mi nocne koncerty kopania coś czuję że nie będe miała lekko po porodzie.
Ostatnio znowu mam zmienne nastroje i jestem mega senna. Nie wychodziłabym z łóżka gdyby nie fakt, że to ostatnie tygodnie z mężem sam na sam. Więc jeszcze korzystamy ze spacerków i chwil razem.
Pozdrawiam wszystkie oczekujące aha i na bepanthen nie trzeba zmywać do karmienia z lekarz i koleżanki radziły popatrzeć za czystą lanoliną w kremie.
Już po :) Piąteczka i koniec studiów!!! Nareszcie!! Było całkiem miło, ale prawie się udusiłam ze stresu jak mówiłam ;)
Też ostatnio robię się już bardziej nerwowa, a jeszcze parę tygodni przede mną. W sobotę popłakałam się 3 razy - rano ze złości, potem ze wzruszenia przy jakimś programie w tv, a robiąc obiad dostałam takiego ataku histerycznego śmiechu, że byłam cała zalana łzami :) Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło w ciąży.
Coś ta pogoda dzisiaj średnio grillowa :(
Co myślicie żeby powklejać zdjęcia pokoików? Póki jeszcze dzieciaczków nie ma do oglądania ;)
Też ostatnio robię się już bardziej nerwowa, a jeszcze parę tygodni przede mną. W sobotę popłakałam się 3 razy - rano ze złości, potem ze wzruszenia przy jakimś programie w tv, a robiąc obiad dostałam takiego ataku histerycznego śmiechu, że byłam cała zalana łzami :) Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło w ciąży.
Coś ta pogoda dzisiaj średnio grillowa :(
Co myślicie żeby powklejać zdjęcia pokoików? Póki jeszcze dzieciaczków nie ma do oglądania ;)
No to ja wklejam zdjęcia brzusia z przed tygodnia, robiliśmy sobie zdjęcia nad jeziorkiem. A pokoiku nei wkleje, bo mężuś skręci łóżeczko jak będziemy w szpitalu, a bąbel będzie mieszkał z nami w sypiali. Nad przyszłym łóżeczkiem zawisła kolekcja bieszczadzkich aniołków.


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us
agusp, dziewczyny maja racje, na takim etapie ciazy kazdy wiekszy wstrzas moze - ale nie musi - spowodowac np odklejanie lozyska. dlatego warto zebys jednak podjechala do lekarza. ja tez jechalam do lekarza jak sie wywrocilam a byl to dopiero 6mc. zwykle po ok 12h sa juz widoczne ewentualne efekty upadku. ale 3mam kciuki zeby ich jednak nie bylo :)
ja od wczoraj wieczorem szykowalam aukcje na allegro o sprzedazy ciuszkow po synku (0-3-6mcy) i ledwo wyrobilam sie z obiadem :) a moje dziecko krzyczy "jeść" wiec opoznienia nie sa wskazane ;)
ja od wczoraj wieczorem szykowalam aukcje na allegro o sprzedazy ciuszkow po synku (0-3-6mcy) i ledwo wyrobilam sie z obiadem :) a moje dziecko krzyczy "jeść" wiec opoznienia nie sa wskazane ;)
cześć dziewczyny. u nas szybki rozwój akcji. pojechaliśmy na dopplera i trafiliśmy od razu na patologię ciąży. nieprawidłowe przepływy, dziecko wiekowo na 35 tc, upośledzone łożysko. bardzo stresujący czas. teraz jestem pod obserwacją i mam być gotowa na ewentualną cesarkę z nagła (jeśli zacznie dochodzić do niedotlenienia małej). ale póki co mała daje czadu, pieknie wychodzą ktg, a i mi subiektywnie wydaje się, że urosła. więc może jednak wrócę do domu jeszcze nierozpakowana? chociaż jeden z lekarz mi dziś powiedział, ze jak będzie ok na koniec tygodnia mnie wypuszczą, a godzinę później inny mi powiedział, że w tym stanie nie ma mowy o wypuszczeniu. więc nic nie wiem :)
w tym wszystkim super pomaga mi mąż. ja już zaczynam nieźle świrować, a jego spokój i wsparcie są nieocenione.
francess serdeczne gratulacje ! nie powiem, ukłucie zazdrości, że masz zdrowego malucha już przy sobie.
w tym wszystkim super pomaga mi mąż. ja już zaczynam nieźle świrować, a jego spokój i wsparcie są nieocenione.
francess serdeczne gratulacje ! nie powiem, ukłucie zazdrości, że masz zdrowego malucha już przy sobie.
Muszczek, gratulacje:):)!! Świętuj :)
Kulka07, trzymaj sie dzielnie, to juz ostatnie tygodnie i niedlugo bedziesz trzymala w ramionach swoje zdrowe rozowiutkie dzieciatko:) I zapomnisz o tych przykrych chwilach.
Ja sie wlasnie wybieram do lekarza po recepte na ten antybiotyk :/ ehh...
Jak wroce i sie ogarne, to wrzuce tez swoj ogromny brzuchol :)
Kulka07, trzymaj sie dzielnie, to juz ostatnie tygodnie i niedlugo bedziesz trzymala w ramionach swoje zdrowe rozowiutkie dzieciatko:) I zapomnisz o tych przykrych chwilach.
Ja sie wlasnie wybieram do lekarza po recepte na ten antybiotyk :/ ehh...
Jak wroce i sie ogarne, to wrzuce tez swoj ogromny brzuchol :)
margola, dla pocieszenia powiem ci, ze moj jest mniej wiecej taki sam, a u mnie dopiero 31 tydzien ;) ale za to wszystko idzie w brzuszek :)
kulka, jesli przeplywy sa zle i cos sie dzieje z lozyskiem, to pewnie jednak zostaniesz w szpitalu do rozwiazania, bo jednak taki stan trzeba monitorowac, dla dobra malej, ale mysle, ze wszystko dobrze sie skonczy i spokojnie wrocisz do domu jako szczesliwa mama. a to czy przez sn czy cc to juz bez znaczenia :)
mnie wkurza dystrybutor wozka. od tygodnia obiecuje mi, ze wozek juz do mnie idzie i na pewno na drugi dzien go bede miala. i tak ciagle :/
kulka, jesli przeplywy sa zle i cos sie dzieje z lozyskiem, to pewnie jednak zostaniesz w szpitalu do rozwiazania, bo jednak taki stan trzeba monitorowac, dla dobra malej, ale mysle, ze wszystko dobrze sie skonczy i spokojnie wrocisz do domu jako szczesliwa mama. a to czy przez sn czy cc to juz bez znaczenia :)
mnie wkurza dystrybutor wozka. od tygodnia obiecuje mi, ze wozek juz do mnie idzie i na pewno na drugi dzien go bede miala. i tak ciagle :/
Krzyś na obronie ani drgnął :) Chyba słuchał jaką ma mądrą mamę ;)
Śliczne zdjęcia brzuszków, ja w ciąży nie mam jeszcze żadnego, muszę coś z tym zrobić póki czas :p
Śliczne zdjęcia brzuszków, ja w ciąży nie mam jeszcze żadnego, muszę coś z tym zrobić póki czas :p
Witam
Muszczek, GRATULACJE!!!
ciezarowka wszystkiego najlepszego z okazji 2 rocznicy ślubu :) My chyba naszą pierwszą rocznicę (09 październik) połączymy wraz z chrzcinami (za jednym bałaganem).
Ja w sobotę przywiozłam od szwagierki cześć wózka (gondolę + nosidełko) do tego kilka akcesoria do wanienki (takie fajne pasy zabezpieczające dzidzię i ułatwiające kąpiel oraz plastikowy fotelik – zobaczę, co będzie wygodniejsze w praktyce) Laktator + butelkę Więc w pokoiku małej zaczyna robic się ciasno :/
Dziś też w końcu zdecydowałam zakupić tę pralkę, której tyle szukałam. Decydowałam się na Samsunga z ceramiczna grzałką i programem prania ubranek dziecięcych) Jutro już ja dostarczą :) Tak więc pewnie w przyszłym tyg. to i ja ruszę do „boju” z wielkim praniem.
Ja tez zauważyłam, że spanie mnie, co chwila dopada i jestem strasznie humorzasta. Płakać to mogę na zawołanie z byle powodu – dziwne uczucie jak nad tym się nie panuje :/
Dziewczyny śliczne zdjęcia brzuszków :) Muszczek tak dla pocieszenia – ja też nie mam żadnych zdjęć z brzuszkiem – myślę jak, gdzie i kogo zaciągnąć do tego przedsięwzięcia, bo mąz nie ma do tego głowy ani ręki :P
Kulka07, trzymaj się dzielnie jak najdłużej dwupaku.
My dziś po wizycie – moje bakterie mnie w końcu opuściły :) ale niestety z małą okazał się problem :(
Gdyż podczas badania okazało się, że komory nerkowe są zbyt duże (szczególnie jedna). Muszę pójść do drugiego lekarza na konsultacje i to na lepszy sprzęt. Moja gin powiedziała, że jakby co to można to zwalczyć jeszcze w brzuszku. Choć nie podała mi większych szczegółów – może nie chciała mnie straszyć.
Tak więc już się umówiłam na piątek po południu a potem w poniedziałek do mojej z wynikami. Trzymajcie kciuki!!! Poza tym dzidzia jest nadal córeczką o długich nóżkach – po mamie :)
Muszczek, GRATULACJE!!!
ciezarowka wszystkiego najlepszego z okazji 2 rocznicy ślubu :) My chyba naszą pierwszą rocznicę (09 październik) połączymy wraz z chrzcinami (za jednym bałaganem).
Ja w sobotę przywiozłam od szwagierki cześć wózka (gondolę + nosidełko) do tego kilka akcesoria do wanienki (takie fajne pasy zabezpieczające dzidzię i ułatwiające kąpiel oraz plastikowy fotelik – zobaczę, co będzie wygodniejsze w praktyce) Laktator + butelkę Więc w pokoiku małej zaczyna robic się ciasno :/
Dziś też w końcu zdecydowałam zakupić tę pralkę, której tyle szukałam. Decydowałam się na Samsunga z ceramiczna grzałką i programem prania ubranek dziecięcych) Jutro już ja dostarczą :) Tak więc pewnie w przyszłym tyg. to i ja ruszę do „boju” z wielkim praniem.
Ja tez zauważyłam, że spanie mnie, co chwila dopada i jestem strasznie humorzasta. Płakać to mogę na zawołanie z byle powodu – dziwne uczucie jak nad tym się nie panuje :/
Dziewczyny śliczne zdjęcia brzuszków :) Muszczek tak dla pocieszenia – ja też nie mam żadnych zdjęć z brzuszkiem – myślę jak, gdzie i kogo zaciągnąć do tego przedsięwzięcia, bo mąz nie ma do tego głowy ani ręki :P
Kulka07, trzymaj się dzielnie jak najdłużej dwupaku.
My dziś po wizycie – moje bakterie mnie w końcu opuściły :) ale niestety z małą okazał się problem :(
Gdyż podczas badania okazało się, że komory nerkowe są zbyt duże (szczególnie jedna). Muszę pójść do drugiego lekarza na konsultacje i to na lepszy sprzęt. Moja gin powiedziała, że jakby co to można to zwalczyć jeszcze w brzuszku. Choć nie podała mi większych szczegółów – może nie chciała mnie straszyć.
Tak więc już się umówiłam na piątek po południu a potem w poniedziałek do mojej z wynikami. Trzymajcie kciuki!!! Poza tym dzidzia jest nadal córeczką o długich nóżkach – po mamie :)
No właśnie mój mąż też średnio do robienia ładnych zdjęć się nadaje :p Najprędzej to siostra, ale z siostrą nie widuję się w ładnych miejscach.
Jak cudnie, wreszcie błogie lenistwo :) Wstaję i mogę sobie poczytać albo pospać - na co mam ochotę :) Życie jest piękne!
Jak cudnie, wreszcie błogie lenistwo :) Wstaję i mogę sobie poczytać albo pospać - na co mam ochotę :) Życie jest piękne!
Witam mamusie. Fajne macie brzusie, a jeszcze podrosną! Mój aparat z samowyzwalaczem jest zepsuty, więc musiałam zrobić fotkę komórką, dlatego jest "rewelacyjnej" jakości. W dodatku na umytym lustrze wyszły jakies paprochy, grrr.... No nic, dołączam do galerii:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Gratuluje obrony, jaki teraz masz spokój...oj zazdroszczę.
Ostatni zakup zrobiony tzn. wanienka:), wracając zajechaliśmy na działkę do teścia i mamy teraz pełną wanienkę truskawek. Czereśni objadłam się jak głupia bo może to ostatnie moje czereśnie ;)
W weekend odwiedziła mnie koleżanka z synami ( 3 lata i 1,5 ), jejku ja chce już takiego 3 latka. Pobawić się można i pogadać ;)
Muszę i ja zrobić sobie sesje zdjęciową teraz kiedy brzuszek jest taki fajny :)
Miłego dnia ;) lecę zrobić coś z tymi truskawkami.
Ostatni zakup zrobiony tzn. wanienka:), wracając zajechaliśmy na działkę do teścia i mamy teraz pełną wanienkę truskawek. Czereśni objadłam się jak głupia bo może to ostatnie moje czereśnie ;)
W weekend odwiedziła mnie koleżanka z synami ( 3 lata i 1,5 ), jejku ja chce już takiego 3 latka. Pobawić się można i pogadać ;)
Muszę i ja zrobić sobie sesje zdjęciową teraz kiedy brzuszek jest taki fajny :)
Miłego dnia ;) lecę zrobić coś z tymi truskawkami.
Farida, a ja zazdroszczę wanienki truskawek :) Mogłabym jeść kilogram dziennie, naprawdę!
bruxa, no to super, też będziesz mieć z głowy :) Do mnie jeszcze nie dociera tak do końca, że już nigdy w życiu nie będę musiała się uczyć :)
bruxa, no to super, też będziesz mieć z głowy :) Do mnie jeszcze nie dociera tak do końca, że już nigdy w życiu nie będę musiała się uczyć :)
Gratuluję obronionym i tym co za chwile:)
My na szczęście mamy z głowy naukę do pierwszej klasy podstawówki:) Pogoda do przyswojenia dziś wyjątkowo wzięłam się za pranie i zmienianie pościeli. Trochę męczące ale z ostatnimi spadkami energii każdego w którym mam jej trochę więcej korzystam ile wlezie.
Jak tylk uzyskam sensowne zdjęcia brzunia zamieszcze również...
Zazdroszcze już wózkom które spacerują p ujeściskowym terenie. Też już tak chce.
My na szczęście mamy z głowy naukę do pierwszej klasy podstawówki:) Pogoda do przyswojenia dziś wyjątkowo wzięłam się za pranie i zmienianie pościeli. Trochę męczące ale z ostatnimi spadkami energii każdego w którym mam jej trochę więcej korzystam ile wlezie.
Jak tylk uzyskam sensowne zdjęcia brzunia zamieszcze również...
Zazdroszcze już wózkom które spacerują p ujeściskowym terenie. Też już tak chce.
ja dostalam wlasnie informacje, ze wozek zostal wyslany kurierem wczoraj i dzisiaj powinien do mnie dojsc! :) wreszcie! :)
poza tym, wczoraj, po raz pierwszy w mojej dlugoletniej karierze na allegro, dalam sie naciac :/ po raz pierwszy nie sprawdzilam komentarzy sprzedawcy i okazalo sie, ze trafilam na mega oszusta... problem w tym, ze winduje ceny przesylki - takze kurierskiej o kilkaset procent !!! wiec za wyslanie 20 prozniowych workow, zamiast 20zł, zada sobie ponad 100zł!!! nawet osoba prywatna nadajaca przesylke do 30kg tylku nie placi!!! zglosilam wszystko na allegro, podobnie jak inni kupujacy... niby jest to ewidentne lamanie regulaminu, ktory mowi o tym, ze nie mozna bezpodstawnie windowac cen i doliczac kosztow pakowania etc, ale watpie czy uda sie wygrac... dobrze, ze nie zaplacilam... w najgorszym przypadku czeka mnie pierwszy negatyw :/ eh...
moja ola od kilku ladnych dni przepycha sie po prostu niesamowicie!!! czuje jak sie kreci nawet jak chodze! a jak sie tylko poloze albo usiade, to czuje jak doslownie przesuwa stopkami po moim brzuchu :) filip sie tylko wypinal, albo pupka albo ramionkiem, a ola... o matko, ona bedzie miec chyb a adhd ;) nie dosc ze dziewczynka, to jeszcze mlodsza siostra, wiec bedzie sie miala od kogo uczyc ;)
poza tym, wczoraj, po raz pierwszy w mojej dlugoletniej karierze na allegro, dalam sie naciac :/ po raz pierwszy nie sprawdzilam komentarzy sprzedawcy i okazalo sie, ze trafilam na mega oszusta... problem w tym, ze winduje ceny przesylki - takze kurierskiej o kilkaset procent !!! wiec za wyslanie 20 prozniowych workow, zamiast 20zł, zada sobie ponad 100zł!!! nawet osoba prywatna nadajaca przesylke do 30kg tylku nie placi!!! zglosilam wszystko na allegro, podobnie jak inni kupujacy... niby jest to ewidentne lamanie regulaminu, ktory mowi o tym, ze nie mozna bezpodstawnie windowac cen i doliczac kosztow pakowania etc, ale watpie czy uda sie wygrac... dobrze, ze nie zaplacilam... w najgorszym przypadku czeka mnie pierwszy negatyw :/ eh...
moja ola od kilku ladnych dni przepycha sie po prostu niesamowicie!!! czuje jak sie kreci nawet jak chodze! a jak sie tylko poloze albo usiade, to czuje jak doslownie przesuwa stopkami po moim brzuchu :) filip sie tylko wypinal, albo pupka albo ramionkiem, a ola... o matko, ona bedzie miec chyb a adhd ;) nie dosc ze dziewczynka, to jeszcze mlodsza siostra, wiec bedzie sie miala od kogo uczyc ;)
hej kobitki:)
no to patrzcie na mój 'wielki' brzuch, przed chwilą zrobiłam fotkę:P

Moja kość ogonowa ma się już lepiej, poza pięknym wielokolorowym siniakiem...ja się na tych schodach bardziej poślizgnęłam niż upadłam - za przeproszeniem przejechałam po prostu tyłkiem po kilku stopniach:P
A co do truskawek - mam jakieś 5kg:D Jutro zaczynam piec ciasta na dzień taty, powklejam Wam linki - może któraś się skusi, są naprawdę pyyyyyszne, przepisy sprawdzone i wszystko z tej strony zawsze wychodzi:)))
http://mojewypieki.blox.pl/2010/06/Drozdzowki-z-truskawkami-i-kruszonka.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/07/Sernik-truskawkowy.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/04/Rolada-smietankowo-truskawkowa.html
http://mojewypieki.blox.pl/2008/06/Babeczki-z-kremem-i-truskawkami.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/Sernik-na-zimno-na-serkach-homogenizowanych-lub.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/05/Sernik-truskawkowy-na-zimno.html
:D :D :D
no to patrzcie na mój 'wielki' brzuch, przed chwilą zrobiłam fotkę:P

Moja kość ogonowa ma się już lepiej, poza pięknym wielokolorowym siniakiem...ja się na tych schodach bardziej poślizgnęłam niż upadłam - za przeproszeniem przejechałam po prostu tyłkiem po kilku stopniach:P
A co do truskawek - mam jakieś 5kg:D Jutro zaczynam piec ciasta na dzień taty, powklejam Wam linki - może któraś się skusi, są naprawdę pyyyyyszne, przepisy sprawdzone i wszystko z tej strony zawsze wychodzi:)))
http://mojewypieki.blox.pl/2010/06/Drozdzowki-z-truskawkami-i-kruszonka.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/07/Sernik-truskawkowy.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/04/Rolada-smietankowo-truskawkowa.html
http://mojewypieki.blox.pl/2008/06/Babeczki-z-kremem-i-truskawkami.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/Sernik-na-zimno-na-serkach-homogenizowanych-lub.html
http://mojewypieki.blox.pl/2009/05/Sernik-truskawkowy-na-zimno.html
:D :D :D
MamoFilipa
ja też się kiedyś nacięłam na takiego oszusta... też nie przeczytałam komentarzy - niestety ja zapłaciłam i niestety nie odzyskałam pieniążków ani nie dostałam towaru!!! Na szczęście to było tylko 100 PLN
Jedyny skutek był taki, że po moim mailu do obsługi Allegro zablokowało mu konto. Dziwne, że przy tylu negatywach wcześniej tego nie zrobili...
Pamiętaj, że jeśli to była transakcja "Kup teraz" to masz prawo z niej zrezygnować nie podając przyczyny w ciągu 10 dni i nie powinnaś dostać negatywa za to.
A ja mam wieeelką ochotę na czereśnie, ale ja nie lubię takich zwykłych tylko te chrząstkowe:) mąż ma dziś poszukać, w końcu odwiedza w ramach pracy 20 sklepów, więc może w którymś będą...
Ale jak znam życie to zapomni....
ja też się kiedyś nacięłam na takiego oszusta... też nie przeczytałam komentarzy - niestety ja zapłaciłam i niestety nie odzyskałam pieniążków ani nie dostałam towaru!!! Na szczęście to było tylko 100 PLN
Jedyny skutek był taki, że po moim mailu do obsługi Allegro zablokowało mu konto. Dziwne, że przy tylu negatywach wcześniej tego nie zrobili...
Pamiętaj, że jeśli to była transakcja "Kup teraz" to masz prawo z niej zrezygnować nie podając przyczyny w ciągu 10 dni i nie powinnaś dostać negatywa za to.
A ja mam wieeelką ochotę na czereśnie, ale ja nie lubię takich zwykłych tylko te chrząstkowe:) mąż ma dziś poszukać, w końcu odwiedza w ramach pracy 20 sklepów, więc może w którymś będą...
Ale jak znam życie to zapomni....
Hej Agusp
Ja mam wizytę u mojej lekarki dopiero 11 lipca (niestety 4 lipca jej nie ma a przyjmuje tylko raz w tygodniu) i szczerze mówiąc mam nadzieję, że powie że mam jechać do szpitala i tam zostać;)))
Niezależnie od tego co powie to i tak pojadę do szpitala tego samego dnia, bo z Wejherowa do Gdańska nie będzie mi się chciało dwa razy jechać.
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że nie trzeba się umawiać, tylko pojechać w godzinach pracy oddziału (do 14 z tego co pamiętam), ale może lepiej zadzwoń i się upewnij - kto pyta nie błądzi:))
Ja mam wizytę u mojej lekarki dopiero 11 lipca (niestety 4 lipca jej nie ma a przyjmuje tylko raz w tygodniu) i szczerze mówiąc mam nadzieję, że powie że mam jechać do szpitala i tam zostać;)))
Niezależnie od tego co powie to i tak pojadę do szpitala tego samego dnia, bo z Wejherowa do Gdańska nie będzie mi się chciało dwa razy jechać.
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że nie trzeba się umawiać, tylko pojechać w godzinach pracy oddziału (do 14 z tego co pamiętam), ale może lepiej zadzwoń i się upewnij - kto pyta nie błądzi:))
Siedzę na Allegro i planuję ostatnie zakupy i totalnie nie wiem co kupic:((
Ile pieluch tetrowych a ile flanelowych?
Czy kupować te flanelko - ceratki?
Ile opakowań wkładek laktacyjnych a ile podkładów poporodowych?
Czy kupować butelki do karmienia?
Czy kupować tę specjalną butelkę do lekarstw?
Czy Tommee Tippee jest lepsze od Canpolu (chodzi o grzebyk, nozyczki itp. pierdoły)
Prześcieradła frotte czy z jerseju?
Jeden ochraniacz na szczebelki, czy do każdej pościeli osobny??
Może któraś z Was mi doradzi - please:)
Ile pieluch tetrowych a ile flanelowych?
Czy kupować te flanelko - ceratki?
Ile opakowań wkładek laktacyjnych a ile podkładów poporodowych?
Czy kupować butelki do karmienia?
Czy kupować tę specjalną butelkę do lekarstw?
Czy Tommee Tippee jest lepsze od Canpolu (chodzi o grzebyk, nozyczki itp. pierdoły)
Prześcieradła frotte czy z jerseju?
Jeden ochraniacz na szczebelki, czy do każdej pościeli osobny??
Może któraś z Was mi doradzi - please:)
Ja mogę powiedzieć jak ja kupowałam - ale to też bez większego doświadczenia :)
Pieluch tetrowych mamy 10, planelowych 5.
Flanelko-ceratek nie mamy.
Wkładki laktacyjne pani na SR kazała najpierw kupić jedne, bo może nam nie będą pasowały. Podkładów mam jedne (10szt) takie wielgachne i jedne trochę mniejsze, ale jeszcze dokupię.
Butelkę kupiłam jedną na wszelki wypadek na razie, jak nie będę karmić piersią to dokupię. Do lekarstw butelki nie kupowałam.
Co do szczoteczek itd. to mi się zdaje że wszystko jedno, bez przesady :p Ja mam chyba Canpolu, ale nie zwracałam na to zbytniej uwagi.
Prześcieradło mamy frotte - sprzedawca u którego zbiorczo zamawiałam miał tylko takie, to wzięliśmy.
Ochraniacz mamy jeden na razie.
Pieluch tetrowych mamy 10, planelowych 5.
Flanelko-ceratek nie mamy.
Wkładki laktacyjne pani na SR kazała najpierw kupić jedne, bo może nam nie będą pasowały. Podkładów mam jedne (10szt) takie wielgachne i jedne trochę mniejsze, ale jeszcze dokupię.
Butelkę kupiłam jedną na wszelki wypadek na razie, jak nie będę karmić piersią to dokupię. Do lekarstw butelki nie kupowałam.
Co do szczoteczek itd. to mi się zdaje że wszystko jedno, bez przesady :p Ja mam chyba Canpolu, ale nie zwracałam na to zbytniej uwagi.
Prześcieradło mamy frotte - sprzedawca u którego zbiorczo zamawiałam miał tylko takie, to wzięliśmy.
Ochraniacz mamy jeden na razie.
Ile pieluch tetrowych a ile flanelowych?--- ja mam 10 tetrowych i 3 flanelowe
Ile opakowań wkładek laktacyjnych a ile podkładów poporodowych?-laktacyjnych jedno pudelko na poczatek ja mam pozniej dokupie , a podkladow poporodowych kupilam jedno opakowanie- szt 10. pozniej mozna pociac na pol i masz jako podklady dla dziecka na przewijanie
Czy kupować butelki do karmienia? -- butelki do karmienia dostalismy w prezencie z opini wiem ze tomtippee jest najlepszy, ale tak naprawde to dziecko zdecyduje, jedna butelka zawsze sie przyda nawet przy karmieniu piersia, jak gdzies wyjdziesz na spacer to wode przegotowana mozesz dac do popicia
Czy kupować tę specjalną butelkę do lekarstw? - nie mam takiej, jak trzeba bedzie to sie kupi z czasem
Czy Tommee Tippee jest lepsze od Canpolu (chodzi o grzebyk, nozyczki itp. pierdoły)- czytaj wyzej :)
Prześcieradła frotte czy z jerseju?--- z doswiadczenia wiem ze frotte jest bardzo nie mila w dotyku a juz na pewno bedzie dla dziecka przy jego delikatnej skorce, ja mam zwykle materialowe, biale
Jeden ochraniacz na szczebelki, czy do każdej pościeli osobny??- nie odpowiem, mam lozeczko turystyczne ;)
Ile opakowań wkładek laktacyjnych a ile podkładów poporodowych?-laktacyjnych jedno pudelko na poczatek ja mam pozniej dokupie , a podkladow poporodowych kupilam jedno opakowanie- szt 10. pozniej mozna pociac na pol i masz jako podklady dla dziecka na przewijanie
Czy kupować butelki do karmienia? -- butelki do karmienia dostalismy w prezencie z opini wiem ze tomtippee jest najlepszy, ale tak naprawde to dziecko zdecyduje, jedna butelka zawsze sie przyda nawet przy karmieniu piersia, jak gdzies wyjdziesz na spacer to wode przegotowana mozesz dac do popicia
Czy kupować tę specjalną butelkę do lekarstw? - nie mam takiej, jak trzeba bedzie to sie kupi z czasem
Czy Tommee Tippee jest lepsze od Canpolu (chodzi o grzebyk, nozyczki itp. pierdoły)- czytaj wyzej :)
Prześcieradła frotte czy z jerseju?--- z doswiadczenia wiem ze frotte jest bardzo nie mila w dotyku a juz na pewno bedzie dla dziecka przy jego delikatnej skorce, ja mam zwykle materialowe, biale
Jeden ochraniacz na szczebelki, czy do każdej pościeli osobny??- nie odpowiem, mam lozeczko turystyczne ;)
tesula, to byla aukcja "kup teraz" ale gosc ma na stronie napisane, ze jak w ciagu 10 dni nie zobaczy kasy, to stawia negatywa. zgodnie z regulaminem, po kliknieciu kup teraz, zawiazuje sie umowa cywilno-prawna. ale z drugiej strony windowanie cen i doliczanie do nich kosztow pakowania jest zabronione w regulaminie. kurier z siodemki bierze za taka paczke 29 zl - od osoby prywatnej! a przeciez firmy maja jeszcze rabaty i upusty... wiec skad ponad 100zl za sama przesylke? kosztow pakowania nie mozna doliczac, mozna je zawszec w cenie towaru najwyzej... probuje gosciowi wytlumaczyc to mailowo, zobaczymy z jakim skutkiem, chce zeby anulowal transakcje, bo pieniedzy na pewno mu nie dam, mimo ze to razem z workami ok. 140zł. moze to nie jest jakas wielka suma, choc ja nienawidze marnowac kasy :( szkoda mi negatywu, bo mam prawie 200 pozytywnych komentarzy, a negatyw to tylko newry, nie lubie takich sytuacji :/
co do twoich pytan, to:
1. ja mialam 20 tetrowych i 10 flanelowych (flaneli uzywalam do wycierania malucha jak byl malutki oraz zamiast przescieradla do wozka lub pod glowe w lozeczku, tetrowe-do wycierania buzki i przeciw plamom na ubraniach od ulania)
2. nie mialam flanelo-ceratek, mialam podklady do przewijaniaz, ktorych zadko korzystalam, bo staralam sie nie przewijak malucha poza domem, lub robilam to ewentualnie w wozku. w domu sie raczej nie przydaja jesli masz przewijak
3. podkladow porodowych troche schodzi, juz pisalam ze przez pierwsze dni idzie ich ok. 7-10 na dobe, pozniej coraz mniej. ja na poczatek kupilam 4 opakowania zeby miec jak wroce do domu, ale to na 100% bedzie za malo. wkladki laktacyjne - tego tez idzie sporo, ale one sa pakowane po wiele, na poczatek jedno opakowanie wystarczy (do szpitala), a pozniej, to juz zalezy jak ci pojdzie karmienie i ile zamierzasz karmic :)
4. jesli zamierzasz karmic piersia, kup 1-2 butelki, na wode lub w razie czego jak nie bedziesz miec jeszcze pokarmu lub bedziesz musiala dokarmiac. jesli obawiasz sie, ze nie dasz rady karmic, wtedy mozesz pokusic sie o kupno ok. 6 (tyle wchodzi do sterylizatora)
5. butelki do lekarstw nie mialam i miec nie bede, w zupelnosci wystarcza strzykawka lub pozniej dozownik, ktory jest sprzedawany razem z lekarstwem.
6. TT jest na pewno lepsze od Canpolu, ale jesli chodzi o butelki i smoczki. co do innych produktow, mysle, ze nie ma roznicy. pokusilabym sie nawet o stwierdzenie, ze canpolowskie miseczki, lyzeczki czy szczotki do wlosow sa nawet lepsze (mialam te rzeczy firmy TT i przeplacilam, kupilam zwykle i byly duzo lepsze)
7. ja mam przescieradla z grubej, miekkiej frotty i nie narzekam, filip tez nie :) ale mysle, ze to jest akurat rzecz gustu, chyba nie ma roznicy :)
8. ja mialam ochraniacz na szczebelki z ikei, bialy, neutralny, pasowal do wszystkich kompletow poscieli. jak filip zaczal wariowac w lozku, kupilam wysoki ochraniacz, takze bialy, zeby pasowal do kazdej poscieli :) ale to tez rzecz gustu, kwestia tego, czy masz na to dodatkowa kase i czy za kazdym razem, gdy bedziesz zmieniac posciel bedzie ci sie chcialo wymieniac takze ochraniacz :)
co do twoich pytan, to:
1. ja mialam 20 tetrowych i 10 flanelowych (flaneli uzywalam do wycierania malucha jak byl malutki oraz zamiast przescieradla do wozka lub pod glowe w lozeczku, tetrowe-do wycierania buzki i przeciw plamom na ubraniach od ulania)
2. nie mialam flanelo-ceratek, mialam podklady do przewijaniaz, ktorych zadko korzystalam, bo staralam sie nie przewijak malucha poza domem, lub robilam to ewentualnie w wozku. w domu sie raczej nie przydaja jesli masz przewijak
3. podkladow porodowych troche schodzi, juz pisalam ze przez pierwsze dni idzie ich ok. 7-10 na dobe, pozniej coraz mniej. ja na poczatek kupilam 4 opakowania zeby miec jak wroce do domu, ale to na 100% bedzie za malo. wkladki laktacyjne - tego tez idzie sporo, ale one sa pakowane po wiele, na poczatek jedno opakowanie wystarczy (do szpitala), a pozniej, to juz zalezy jak ci pojdzie karmienie i ile zamierzasz karmic :)
4. jesli zamierzasz karmic piersia, kup 1-2 butelki, na wode lub w razie czego jak nie bedziesz miec jeszcze pokarmu lub bedziesz musiala dokarmiac. jesli obawiasz sie, ze nie dasz rady karmic, wtedy mozesz pokusic sie o kupno ok. 6 (tyle wchodzi do sterylizatora)
5. butelki do lekarstw nie mialam i miec nie bede, w zupelnosci wystarcza strzykawka lub pozniej dozownik, ktory jest sprzedawany razem z lekarstwem.
6. TT jest na pewno lepsze od Canpolu, ale jesli chodzi o butelki i smoczki. co do innych produktow, mysle, ze nie ma roznicy. pokusilabym sie nawet o stwierdzenie, ze canpolowskie miseczki, lyzeczki czy szczotki do wlosow sa nawet lepsze (mialam te rzeczy firmy TT i przeplacilam, kupilam zwykle i byly duzo lepsze)
7. ja mam przescieradla z grubej, miekkiej frotty i nie narzekam, filip tez nie :) ale mysle, ze to jest akurat rzecz gustu, chyba nie ma roznicy :)
8. ja mialam ochraniacz na szczebelki z ikei, bialy, neutralny, pasowal do wszystkich kompletow poscieli. jak filip zaczal wariowac w lozku, kupilam wysoki ochraniacz, takze bialy, zeby pasowal do kazdej poscieli :) ale to tez rzecz gustu, kwestia tego, czy masz na to dodatkowa kase i czy za kazdym razem, gdy bedziesz zmieniac posciel bedzie ci sie chcialo wymieniac takze ochraniacz :)
MamoFilipa - wielkie dzięki za podpowiedzi:)
biorę się za zakupy, bo Agusp uświadomiła mi, że to już tak na prawdę 35 tydzień a nie 34 jak na suwaczku (specjalnie przeliczyłam w kalendarzu;) i trza się spinać, tym bardziej że coraz częstsze i intensywniejsze kłucie czuję gdy mała się rozpycha... na szczęście na razie skurczów brak.
biorę się za zakupy, bo Agusp uświadomiła mi, że to już tak na prawdę 35 tydzień a nie 34 jak na suwaczku (specjalnie przeliczyłam w kalendarzu;) i trza się spinać, tym bardziej że coraz częstsze i intensywniejsze kłucie czuję gdy mała się rozpycha... na szczęście na razie skurczów brak.
Ja tylko dodam co do wyposażenia:
* nożyczki: polecam Tommee Tippee. Canpolowskie (całe metalowe, długie, z kółkami na czubkach) się nam bardzo szybko powyginały i były do wyrzucenia, a TT służą do dziś. Fakt, że są droższe i na początku wydaja się toporne przy maciupkiej rączce, ale z perspektywy czasu polecam.
* co do podkładów do przewijania – u nas sprawdzają się do dziś podkłady frotte, podgumowane z gąbką w środku lub bez. Jeśli dziecko nasiusia czy poleci kupka, to po prostu bierzesz następny a brudny trafia do pralki. No i nie nieszczą sie przy użyciu poza domem. Miałam jednorazówki z Belli i Rossmanna, oczywiście dało się ich użyć kilka razy jeśli nie było żadnej "przygody", ale na pewno były mniej przyjemne dla skóry dziecka, bo się do niej przyklejały.
* nożyczki: polecam Tommee Tippee. Canpolowskie (całe metalowe, długie, z kółkami na czubkach) się nam bardzo szybko powyginały i były do wyrzucenia, a TT służą do dziś. Fakt, że są droższe i na początku wydaja się toporne przy maciupkiej rączce, ale z perspektywy czasu polecam.
* co do podkładów do przewijania – u nas sprawdzają się do dziś podkłady frotte, podgumowane z gąbką w środku lub bez. Jeśli dziecko nasiusia czy poleci kupka, to po prostu bierzesz następny a brudny trafia do pralki. No i nie nieszczą sie przy użyciu poza domem. Miałam jednorazówki z Belli i Rossmanna, oczywiście dało się ich użyć kilka razy jeśli nie było żadnej "przygody", ale na pewno były mniej przyjemne dla skóry dziecka, bo się do niej przyklejały.
Tesula i agusp, z tymi wizytami w Swissie zgadza się, że idziesz "z biegu" ale trzeba się liczyć z tym że jest już jakaś mama podłączona do KTG i trzeba chwilę zaczekać. No i jak trafisz na porę obchodu to trzeba poczekać na lekarza, ale pierwsze ankiety i tak wypełnia się z położną (przynajmniej u mnie tak było) i lekarz przychodzi później. Dajcie znać jak było, ja wybieram się po 10 lipca do Swissa.
Wróciłam po smażeniu naleśników, godzina wyjęta z życiorysu...
Czy Wy też tak macie, że nic Wam się nie chce? Od zeszłego tygodnia ciągle bym spała, leżała, itp, oglądać ani czytać jakoś nie mogę, bo ciężko mi się skupić, tylko Dr House mnie ratuje od całkowitego zidiocenia... Cóż, nie wróży to dobrze mojej obronie O.o
Nadal bardzo bym chciała urodzić bo dziecko mnie raczej na pewno wyrwie z tego marazmu i nudy ;) I wkurzają mnie Ci wszyscy, którzy się mądrzą, że jak się dziecko urodzi to "jeszcze zatęsknię za ciążą". Mam dziwną pewność, że NIE!
Jeśli chodzi o zakupy, podziwiam kupowanie wszystkiego na Allegro, ja jestem na to zbyt podejrzliwa ;) Jakieś pojedyncze rzeczy to owszem, ale jeśli chodzi o wyprawkę to musiałam wszystko obejrzeć, obmacać i dopiero decydowałam się na zakup :)
Czy Wy też tak macie, że nic Wam się nie chce? Od zeszłego tygodnia ciągle bym spała, leżała, itp, oglądać ani czytać jakoś nie mogę, bo ciężko mi się skupić, tylko Dr House mnie ratuje od całkowitego zidiocenia... Cóż, nie wróży to dobrze mojej obronie O.o
Nadal bardzo bym chciała urodzić bo dziecko mnie raczej na pewno wyrwie z tego marazmu i nudy ;) I wkurzają mnie Ci wszyscy, którzy się mądrzą, że jak się dziecko urodzi to "jeszcze zatęsknię za ciążą". Mam dziwną pewność, że NIE!
Jeśli chodzi o zakupy, podziwiam kupowanie wszystkiego na Allegro, ja jestem na to zbyt podejrzliwa ;) Jakieś pojedyncze rzeczy to owszem, ale jeśli chodzi o wyprawkę to musiałam wszystko obejrzeć, obmacać i dopiero decydowałam się na zakup :)
lekarstwa (witaminy, żelazo) dobrze się podaje w smoczku od butelki. odkręca się smoczekl, wlewa lekarstwo i maluszek ciągnie. nic się nie marnuje. kupowanie butelki do lekarstw uważam za zbyteczne.
mam 10tetrowy pieluch i 2 flanelowe. jak mi będzie potrzeba więcej, to się dokupi, to nie jest towar trudnodostępny;)
mam dwie małe butelki, które dostałam gratis.
dwa ochraniacze do łóżeczka. bawełniane i jerseyowe prześcieradła (nie lubię frotte) pasujące do ochraniaczy. nie mam pościeli, bo ani poduszki ani kołdry nie zamierzam uzywać.
mam termin na piątek. umyłam okna podłogi (z pastowaniem parkietów włącznie), byłam na dłuuugim spacerze i nic... nawet czop mi nie odszedł jeszcze... chciałabym już urodzić...
mam 10tetrowy pieluch i 2 flanelowe. jak mi będzie potrzeba więcej, to się dokupi, to nie jest towar trudnodostępny;)
mam dwie małe butelki, które dostałam gratis.
dwa ochraniacze do łóżeczka. bawełniane i jerseyowe prześcieradła (nie lubię frotte) pasujące do ochraniaczy. nie mam pościeli, bo ani poduszki ani kołdry nie zamierzam uzywać.
mam termin na piątek. umyłam okna podłogi (z pastowaniem parkietów włącznie), byłam na dłuuugim spacerze i nic... nawet czop mi nie odszedł jeszcze... chciałabym już urodzić...
Witam,
Ja tez posiadam 10 tetrowych pieluch oraz 5 flanelowych,;
5 podkładów dla mnie, 2 opakowania wkładek laktacyjnych, 1 paczka podkładów – ale zamierzam jeszcze dokupić ze 2 paczki aby później mieć je pod ręką.
Jeśli chodzi o akcesoria to zakupiłam fajny komplecik TOPCOM KIDZZZ : termometr, odsysacz nosowy, łyżkę medyczną, obcinaczki do paznokci (nożyczki i cążki) oraz zakraplacz medyczny.
Butelkę na początek mam 1 (pożyczyłam zestaw z laktatorem gdzie butelka jest w komplecie) Musze tylko dokupić nowy smoczek bo okazało się, że stary posiada dużą dziurę.
Co do akcesoria łóżeczkowych to na razie sobie odpuszczam gdyż zakupiłam kołyskę a tam mam na wyposażeniu prześcieradełko oraz komplet pościeli.
HURRA :) wnieśli mi przed chwilką nowa praleczkę.W weekend mąż ma ją podłączyć, bo w tej chwili dzielnie walczy ze zrywaniem tapet w sypialni – remont II etap uważam za rozpoczęty :)
Ja tez posiadam 10 tetrowych pieluch oraz 5 flanelowych,;
5 podkładów dla mnie, 2 opakowania wkładek laktacyjnych, 1 paczka podkładów – ale zamierzam jeszcze dokupić ze 2 paczki aby później mieć je pod ręką.
Jeśli chodzi o akcesoria to zakupiłam fajny komplecik TOPCOM KIDZZZ : termometr, odsysacz nosowy, łyżkę medyczną, obcinaczki do paznokci (nożyczki i cążki) oraz zakraplacz medyczny.
Butelkę na początek mam 1 (pożyczyłam zestaw z laktatorem gdzie butelka jest w komplecie) Musze tylko dokupić nowy smoczek bo okazało się, że stary posiada dużą dziurę.
Co do akcesoria łóżeczkowych to na razie sobie odpuszczam gdyż zakupiłam kołyskę a tam mam na wyposażeniu prześcieradełko oraz komplet pościeli.
HURRA :) wnieśli mi przed chwilką nowa praleczkę.W weekend mąż ma ją podłączyć, bo w tej chwili dzielnie walczy ze zrywaniem tapet w sypialni – remont II etap uważam za rozpoczęty :)
Ja mam też 10 pieluszek tetrowych, to chyba standard:) Chociaż jakby dobrze policzyć chyba jest więcej, bo koleżanka dokupiła mi jeszcze 3 z misiami a mama 3 z dinozaurami hehe:) Najgorsze, że jeszcze ich nie wyprałam i nie wyprasowałam...Wkładek laktacyjnych mam na początek jedną paczkę (chyba jest w niej 50szt.) a podkładów - takich mega 1 paczkę (30szt.) i trochę mniejszych 2 paczki (w jednej chyba 10szt.), no i podkłady na łóżko - 10szt...wszystko tak 'na wyczucie':)
Gratulacje dla wszystkich mam po obronie i powodzenia wszystkim przed :)
dziewczyny to ile tych podkładów poporodowych trzeba zabrać ze sobą? MamaFilipa pisała że na początku dziennie schodzi ok 7-10 szt... a niektóre dziewczyny piszą ze biorą jedna paczkę... ja już mam mętlik powoli :p bo pakować wielgachną torbę na 3 dni to tez przesada...
Ja do brodawek kupiłam maść bepanthen, gdzieś czytałam że nie trzeba jej zmywać, ale może doświadczone mamy wiedzą lepiej.
Pieluszek tetrowych ma 15 (10 białych i 5 kolorowych - nie mogłam się powstrzymać jak byłam w Akpolu :) ) a flanelowych 3
co do nożyczek i szczoteczki/grzebyczka kupiłam TT
tak samo mam 2 buteleczki 150 ml TT (jedną z laktatorem, drugą dostałam gratis)
Prześcieradełka mam frotte (i na materac, i na przewijak i do gondoli) mi w dotyku wydają się milutkie, a ochraniacze na szczebelki mam 2 - w komplecie z pościelą, ale myślę że tak jak pisała chyba MamaFilipa wystarczy jeden w uniwersalnym kolorze :)
wkładek laktacyjnych mam 1 opakowanie (kupiłam jakiś czas semu, bo siara czasami leciała mi z piersi), ale do szpitala wezmę jakieś małe opakowanie pewnie, a w domu zawsze można dokupić jak coś zabraknie.
a tych pieluszek flanelowych z ceratką nie kupowałam, chociaż to dobry pomysł z nimi jest, najpierw pewnie wykorzystam podkłady do przewijania (jak zostaną mi ze szpitala).
dziewczyny to ile tych podkładów poporodowych trzeba zabrać ze sobą? MamaFilipa pisała że na początku dziennie schodzi ok 7-10 szt... a niektóre dziewczyny piszą ze biorą jedna paczkę... ja już mam mętlik powoli :p bo pakować wielgachną torbę na 3 dni to tez przesada...
Ja do brodawek kupiłam maść bepanthen, gdzieś czytałam że nie trzeba jej zmywać, ale może doświadczone mamy wiedzą lepiej.
Pieluszek tetrowych ma 15 (10 białych i 5 kolorowych - nie mogłam się powstrzymać jak byłam w Akpolu :) ) a flanelowych 3
co do nożyczek i szczoteczki/grzebyczka kupiłam TT
tak samo mam 2 buteleczki 150 ml TT (jedną z laktatorem, drugą dostałam gratis)
Prześcieradełka mam frotte (i na materac, i na przewijak i do gondoli) mi w dotyku wydają się milutkie, a ochraniacze na szczebelki mam 2 - w komplecie z pościelą, ale myślę że tak jak pisała chyba MamaFilipa wystarczy jeden w uniwersalnym kolorze :)
wkładek laktacyjnych mam 1 opakowanie (kupiłam jakiś czas semu, bo siara czasami leciała mi z piersi), ale do szpitala wezmę jakieś małe opakowanie pewnie, a w domu zawsze można dokupić jak coś zabraknie.
a tych pieluszek flanelowych z ceratką nie kupowałam, chociaż to dobry pomysł z nimi jest, najpierw pewnie wykorzystam podkłady do przewijania (jak zostaną mi ze szpitala).
Tesula, wysłałam do Ciebie maila ze zdjęciem mojego brzucholka, wielkie dzieki :):)!!
Ja dziś rano byłam na badaniach, tak mi pielegniarka krew pobrala, ze jak wyszlam z gabinetu i usiadlam na krzeselku, zaczelam tryskac krwia... i mam teraz mega siniola!
Odkad wrocilam od lekarza ( ok. 12) ciagle sprzatam! Mnie chyba tez juz dopadl syndrom wicia gniazda, bo zagladam do wszystkich szafek, ukladam, wycieram, wyrzucam co niepotrzebne, segreguje: do oddania siostrom, do kosza pck, dokumenty do spalenia, ogolna masakra!!! Wszystko mnie boli, wiec na dzisiaj chyba skoncze. W koncu jutro tez jest dzien :)
Jesli chodzi o te zakupy, o ktore pytala ktora z Was, to ja tez mam 10 tetrowych, 5 flanelowych, wkladek laktacyjnych mam dwa opakowania ( belli i johnsona), podkladow podpasek trzy opakowania bella, podkladow na lozko jedno opakowanie 5 szt. Szczotke i grzebien mam TT, natomiast nozyczki i cazki Canpola, ale nie jestem w stanie powiedziec co lepsze, bo niestety nie mam doświadczenia. Mam tez kilka butelek, ale takiej do lekow nie bede chyba kupowac. Ochraniacz do lozeczka mam jeden, byl w komplecie z posciela ( komplet poscieli tez mam jeden). Przescieradla dwa- jedno frotte i jedno bawelniane.
Moj maluch sie tak wypina ciagle, ze az boli :( mam wrazenie ze zaraz mi wylezie przez ten brzuchol:)
Ja dziś rano byłam na badaniach, tak mi pielegniarka krew pobrala, ze jak wyszlam z gabinetu i usiadlam na krzeselku, zaczelam tryskac krwia... i mam teraz mega siniola!
Odkad wrocilam od lekarza ( ok. 12) ciagle sprzatam! Mnie chyba tez juz dopadl syndrom wicia gniazda, bo zagladam do wszystkich szafek, ukladam, wycieram, wyrzucam co niepotrzebne, segreguje: do oddania siostrom, do kosza pck, dokumenty do spalenia, ogolna masakra!!! Wszystko mnie boli, wiec na dzisiaj chyba skoncze. W koncu jutro tez jest dzien :)
Jesli chodzi o te zakupy, o ktore pytala ktora z Was, to ja tez mam 10 tetrowych, 5 flanelowych, wkladek laktacyjnych mam dwa opakowania ( belli i johnsona), podkladow podpasek trzy opakowania bella, podkladow na lozko jedno opakowanie 5 szt. Szczotke i grzebien mam TT, natomiast nozyczki i cazki Canpola, ale nie jestem w stanie powiedziec co lepsze, bo niestety nie mam doświadczenia. Mam tez kilka butelek, ale takiej do lekow nie bede chyba kupowac. Ochraniacz do lozeczka mam jeden, byl w komplecie z posciela ( komplet poscieli tez mam jeden). Przescieradla dwa- jedno frotte i jedno bawelniane.
Moj maluch sie tak wypina ciagle, ze az boli :( mam wrazenie ze zaraz mi wylezie przez ten brzuchol:)
aniolqq, z tego co pamietam, w pierwsze godziny po porodzie lezy sie na podkladzie, bez siateczkowych majtek i wkladow. krwi jest sporo, macica sie bardzo oczyszcza i higieniczniej jest po prostu lezec bez niczego, tylko nakryta koldra. na noc i na pozniejsze dni przydaje sie sporo wkladow poporodowych, tych do majtek. ja wogole nie uzywalam podkladow, tych na lozko. byc moze pomylilam nazwe w poprzednich postach. ja mam bzika na punkcie higieny, dlatego przez pierwsze dni wymienilam te wkladki w majtkach na prawde bardzo czesto, dlatego mi schodzilo ok 10 na dzien, po tygodniu od porodu juz mniej, a chyba po 2 tygodniach przerzucilam sie na podpaski. u mnie byly dostepne tylko paczki, w ktorych jest po 10 takich wkladow do majtek, ale zapewne na allegro czy wiekszych aptekach sa wieksze paczki. zawsze mozecie wziac 1 paczke a maz moze wam na drugi dzien dowiezc kolejna :)
ja tez moge polecic cazki i szczoteczke do wlosow TT - uzywamy do dzis. ale nozyczki, szczoteczka do zebow, grzebyk, gruszka i termometr (ktore tez byly w zestawie) sa do d***, zupelnie zbedny wydatek, a na pewno przeplacony. no ale na poczatku, jak sie jeszcze nie znalalam, to myslalam, ze taka firma produkuje tylko super rzeczy... ale niestety... ani to, ani kubeczki, miseczki ani lyzeczki nie sa nawet tak dobre jak zwykle rzeczy rossmannowskiej firmy babydream... na serio ;0) teraz i tak juz nie mozna sprzedawac nic z biosfenolem, wiec kazdy produkt, nawet canpolu, jest bezpieczny. a czy trwaly... to pewnie juz zalezy od konkretnego modelu :)
ja kupuje z allegro ubranka, ktore wczesniej mialam okazje zobaczyc i dotkac. tylko konkretnych firm. raz dalam sie naciac na jakas polska firme, niestety nie pamietam nazwy, ktora miala piekne spioszki i kaftaniki - ale na zdjeciu... napy byly tak mocne, ze nie dalo sie ich odpinac i w efekcie material wokol nich sie wydzieral... masakra... do firm brytyjkich (mothercare, early days, pitter patter, carter, george, gap, next itd) mam zaufanie i kupuje w ciemno, ale do polskich... eh... mam zaufanie do ewa klucze, pinokio, makoma, szwat i nic wiecej.
u nas podanie lekarstwa przez smoczek by nie przeszlo, bo jak dziecku nie podejdzie smak, to nie pociagnie za smoczek. poza tym troche lekarstwa moze zostac na samym smoczku. a strzykawka jak sie podaje lekarstwo, to jednak poda sie dziecku wszystko, pod malym cisnieniem. no ale to moje zdanie :)
ja tez moge polecic cazki i szczoteczke do wlosow TT - uzywamy do dzis. ale nozyczki, szczoteczka do zebow, grzebyk, gruszka i termometr (ktore tez byly w zestawie) sa do d***, zupelnie zbedny wydatek, a na pewno przeplacony. no ale na poczatku, jak sie jeszcze nie znalalam, to myslalam, ze taka firma produkuje tylko super rzeczy... ale niestety... ani to, ani kubeczki, miseczki ani lyzeczki nie sa nawet tak dobre jak zwykle rzeczy rossmannowskiej firmy babydream... na serio ;0) teraz i tak juz nie mozna sprzedawac nic z biosfenolem, wiec kazdy produkt, nawet canpolu, jest bezpieczny. a czy trwaly... to pewnie juz zalezy od konkretnego modelu :)
ja kupuje z allegro ubranka, ktore wczesniej mialam okazje zobaczyc i dotkac. tylko konkretnych firm. raz dalam sie naciac na jakas polska firme, niestety nie pamietam nazwy, ktora miala piekne spioszki i kaftaniki - ale na zdjeciu... napy byly tak mocne, ze nie dalo sie ich odpinac i w efekcie material wokol nich sie wydzieral... masakra... do firm brytyjkich (mothercare, early days, pitter patter, carter, george, gap, next itd) mam zaufanie i kupuje w ciemno, ale do polskich... eh... mam zaufanie do ewa klucze, pinokio, makoma, szwat i nic wiecej.
u nas podanie lekarstwa przez smoczek by nie przeszlo, bo jak dziecku nie podejdzie smak, to nie pociagnie za smoczek. poza tym troche lekarstwa moze zostac na samym smoczku. a strzykawka jak sie podaje lekarstwo, to jednak poda sie dziecku wszystko, pod malym cisnieniem. no ale to moje zdanie :)
hania_m, mi też ostatnio po pobieraniu krwi został wielki siniak i w ogóle mocno bolało jak pobierała.
I coś sobie miejsca nie mogę znaleźć, chyba też zaraz będę czyścić mieszkanie na błysk, bo jeden dzień po obronie i już mi się zaczyna nudzić w domu :p
I coś sobie miejsca nie mogę znaleźć, chyba też zaraz będę czyścić mieszkanie na błysk, bo jeden dzień po obronie i już mi się zaczyna nudzić w domu :p
Dziewczyny - tak pomyślcie sobie;)) teraz siedzą w naszych brzuchach i ważą niecałe 3 kg, a za parę lat to będzie 100 kilowy facet, który będzie patrzył na mamę z góry, albo 50 kg lasencja startująca w Top Model...
niezła transformacja co????
Hania_m - wcale nie taki duży, ja mam chyba większy...
Miłej nocki
niezła transformacja co????
Hania_m - wcale nie taki duży, ja mam chyba większy...
Miłej nocki
dziewczyny ten tydzień zdecydowanie nie należy do "dobrych"...
byłam wczoraj u lekarza,wciąż i to bardziej dojrzewa mi łożysko..już w wynikach moczu to wychodzi ;/ kazał mi jeść nabiał i wszystko co może spowodować by mała przybrała bo nie wiadomo kiedy łożysko przestanie być wydajne i będzie trzeba wywołać poród,bo przestanie rosnąć.. stwierdził ,że widmo patologii jeszcze mi nie grozi.. za tydzień mam zrobić badania wymazu z pochwy,za dwa kompleksowe usg i ktg. przepływ w pępowinie w normie więc nie pozwolił mi panikować tylko jeść,leżeć i pachnieć.. przepisał żelazo i w sumie tyle.. ale żeby tego było mało obudziłam się z takim bólem ucha ,że masakra płakałam krzyczałam,chodziłam, po ścianach..o 1 pojechaliśmy na aksamitną dostałam skierowanie do szpitala.. witaj wojewódzki! diagnoza-zapalenie kanału słuchowego..kropelki i maść... równie dobrze mogli by je odrąbać.. paracetamol i jazda.. ;( no masakra i boli... strasznie :( lecę z braciszkiem na jego zakończenie roku ale moja mina mówi wszystko.. ;(
milszego dnia niż mój dziewczyny!..
byłam wczoraj u lekarza,wciąż i to bardziej dojrzewa mi łożysko..już w wynikach moczu to wychodzi ;/ kazał mi jeść nabiał i wszystko co może spowodować by mała przybrała bo nie wiadomo kiedy łożysko przestanie być wydajne i będzie trzeba wywołać poród,bo przestanie rosnąć.. stwierdził ,że widmo patologii jeszcze mi nie grozi.. za tydzień mam zrobić badania wymazu z pochwy,za dwa kompleksowe usg i ktg. przepływ w pępowinie w normie więc nie pozwolił mi panikować tylko jeść,leżeć i pachnieć.. przepisał żelazo i w sumie tyle.. ale żeby tego było mało obudziłam się z takim bólem ucha ,że masakra płakałam krzyczałam,chodziłam, po ścianach..o 1 pojechaliśmy na aksamitną dostałam skierowanie do szpitala.. witaj wojewódzki! diagnoza-zapalenie kanału słuchowego..kropelki i maść... równie dobrze mogli by je odrąbać.. paracetamol i jazda.. ;( no masakra i boli... strasznie :( lecę z braciszkiem na jego zakończenie roku ale moja mina mówi wszystko.. ;(
milszego dnia niż mój dziewczyny!..
:) dziś obudziłam się zdyszana jak pies bo miałam sen i oby nie proroczy ;)
w nocy pobolewał mnie brzuch więc przez sen śniłam że zaczyna sie poród i pod oknem wylądował bocian który jakims cudem wlazł mi do mieszkania i miałam problem co z ptaszyskiem zrobić bo była 20:35 i większośc weterynarzy czy instytucji które by pomogły były juz zamkniete. Niech jeszcze nie przynosi ;)
Miłego dnia !
w nocy pobolewał mnie brzuch więc przez sen śniłam że zaczyna sie poród i pod oknem wylądował bocian który jakims cudem wlazł mi do mieszkania i miałam problem co z ptaszyskiem zrobić bo była 20:35 i większośc weterynarzy czy instytucji które by pomogły były juz zamkniete. Niech jeszcze nie przynosi ;)
Miłego dnia !
iiiikkkkaaa, trzymaj się!
Farida, super sen :) Ja się dzisiaj obudziłam o 5 strasznie obolała i nie potrafiłam sobie znaleźć absolutnie żadnej wygodnej pozycji. Jak już wreszcie udało mi się jakimś cudem zasnąć, to zadzwonił budzik Męża :(
Farida, super sen :) Ja się dzisiaj obudziłam o 5 strasznie obolała i nie potrafiłam sobie znaleźć absolutnie żadnej wygodnej pozycji. Jak już wreszcie udało mi się jakimś cudem zasnąć, to zadzwonił budzik Męża :(
mona_g bedziemy 3mac kciuki, w sumie juz czas :) mnie brzuch opadl 2 tygodnie przed porodem, w 36 tygodniu, ale to pewnie indywidualna sprawa :) oby wszystko bylo ok!
ja tez zmykam, bo mam pranie, prasowanie (przy 2ce dzieci jest co prasowac!!!), zlozenie wozka (pewnie nie wytrzymam do powrotu meza, za bardzo mnie bedzie korcic;), pozniej obiad (moj maluch ostatnio je juz tylko to co my)... takze milego dnia dziewczyny! :)
ja tez zmykam, bo mam pranie, prasowanie (przy 2ce dzieci jest co prasowac!!!), zlozenie wozka (pewnie nie wytrzymam do powrotu meza, za bardzo mnie bedzie korcic;), pozniej obiad (moj maluch ostatnio je juz tylko to co my)... takze milego dnia dziewczyny! :)
iiikkkaaa trzymam kciuki za Was! Dobrze, że teraz nabiał jest bardziej urozmaicony niż 30 lat temu, bo moja mama mi zawsze opowiada że jej twaróg uszami wychodził jak mnie nosiła w brzuchu ;-)
My dziś od rana mieliśmy kiepski dzień, bo Hanka odstawiła bunt dwulatka w pełnej krasie, awantura była dosłownie o wszystko, o wstawanie z łóżka, o ubieranie, o jedzenie itd. a czas nas gonił. Potem wizyta u okulisty – mamy wyznaczony termin operacji oczu na koniec listopada (nie w wakacje jak to zwykle bywa, tylko później, żebym się nie denerwowała jako matka karmiąca). Wiadomo że się stresuję już teraz, ale jak mus to mus. Podobno i tak nie jest źle bo mała mogła mieć zeza z komplikacjami a ma takiego który "dobrze się leczy". Do wizyty u gina jeszcze ponad tydzień, a już się cieszę, bo będzie dokładne USG z pomiarami. Tylko nadal bardzo ciężko mi się skupić i jestem senna, a lekarz twierdzi że to nie od ciąży tylko od pogody. Tere-fere...
My dziś od rana mieliśmy kiepski dzień, bo Hanka odstawiła bunt dwulatka w pełnej krasie, awantura była dosłownie o wszystko, o wstawanie z łóżka, o ubieranie, o jedzenie itd. a czas nas gonił. Potem wizyta u okulisty – mamy wyznaczony termin operacji oczu na koniec listopada (nie w wakacje jak to zwykle bywa, tylko później, żebym się nie denerwowała jako matka karmiąca). Wiadomo że się stresuję już teraz, ale jak mus to mus. Podobno i tak nie jest źle bo mała mogła mieć zeza z komplikacjami a ma takiego który "dobrze się leczy". Do wizyty u gina jeszcze ponad tydzień, a już się cieszę, bo będzie dokładne USG z pomiarami. Tylko nadal bardzo ciężko mi się skupić i jestem senna, a lekarz twierdzi że to nie od ciąży tylko od pogody. Tere-fere...
Witam,
iiikkkaaa ja również trzymam mocno kciuki za Was!
Chyba faktycznie ta dzisiejsza pogoda jakaś tak nijaka – raz mi duszno, aż tchu nie mogę złapać. Potem spanie mnie męczy.
Dziś w nocy ok. 3 załączył się w okolicy alarm i wył chyba ponad godz. więc co to za spanie :(
Jakoś jestem leniwa i nic mi się nie chce :/
Prócz tego to ciągle myślę o dzidzi powiększonych komorach nerkowych – mam nadzieję, że piątkowe badania na lepszym sprzęcie nieco mnie uspokoją.
Życzę Nam wszystkim więcej optymizmu – każdej z Nas się przyda w ten ponury dzień
iiikkkaaa ja również trzymam mocno kciuki za Was!
Chyba faktycznie ta dzisiejsza pogoda jakaś tak nijaka – raz mi duszno, aż tchu nie mogę złapać. Potem spanie mnie męczy.
Dziś w nocy ok. 3 załączył się w okolicy alarm i wył chyba ponad godz. więc co to za spanie :(
Jakoś jestem leniwa i nic mi się nie chce :/
Prócz tego to ciągle myślę o dzidzi powiększonych komorach nerkowych – mam nadzieję, że piątkowe badania na lepszym sprzęcie nieco mnie uspokoją.
Życzę Nam wszystkim więcej optymizmu – każdej z Nas się przyda w ten ponury dzień
Dziewczyny z problemami trzymajcie się! Dużo optymizmu :-)
Gratulacje dla obronionych :-)
Fajne brzuszki :-) Chętnie też bym swój wkleiła ale nie wiem jak i chyba nie chce mi się z tym bawić= lenistwo :-)
Mój dzisiejszy dzień jak dotąd lepszy niż wczoraj :-)
Byłam w Tesco i polecam bo mają mnóstwo promocji na ciuszki (przynajmniej na Dąbrowej) Dokupiłam troszkę rzeczy dla małej i znalazłam ładny dresik dla synka koleżanki bo wybieramy się zobaczyć maluszka :-)
Za 3-pack bodów na długi rękaw zapłaciłam 14,50 a za drugi 20,50 więc myślę że warto zwłaszcza ze jak dla mnie to mają super jakość ciuszków.
Moje ostatnie 2-3 noce też trudne bo jakoś ciężko mi zasnąć a i budzę się co chwilę ale że mogę poleżakować ile chcę to jakoś daję radę :-)
Z praniem i prasowaniem jestem już bliżej niż dalej :-)
Jutro imprezka firmowa mojego męża więc mamy trochę przygotowań ale już nie mogę się doczekać :-)
Gratulacje dla obronionych :-)
Fajne brzuszki :-) Chętnie też bym swój wkleiła ale nie wiem jak i chyba nie chce mi się z tym bawić= lenistwo :-)
Mój dzisiejszy dzień jak dotąd lepszy niż wczoraj :-)
Byłam w Tesco i polecam bo mają mnóstwo promocji na ciuszki (przynajmniej na Dąbrowej) Dokupiłam troszkę rzeczy dla małej i znalazłam ładny dresik dla synka koleżanki bo wybieramy się zobaczyć maluszka :-)
Za 3-pack bodów na długi rękaw zapłaciłam 14,50 a za drugi 20,50 więc myślę że warto zwłaszcza ze jak dla mnie to mają super jakość ciuszków.
Moje ostatnie 2-3 noce też trudne bo jakoś ciężko mi zasnąć a i budzę się co chwilę ale że mogę poleżakować ile chcę to jakoś daję radę :-)
Z praniem i prasowaniem jestem już bliżej niż dalej :-)
Jutro imprezka firmowa mojego męża więc mamy trochę przygotowań ale już nie mogę się doczekać :-)
ja potwierdzam, bodziaki i pajace (tzw. w tzw. packach) sa na prawde super jakosci. nam sluza dlugo :)
ja z praniem i prasowaniem dla Oli jestem na finiszu. wszystko gotowe i ulozone w szafce (moj biedny synek musial odstapic jej polowe komody;). praktycznie na pierwsze 3-4mce mam wszystko, od bodziakow po kombinezony. jak mala bedzie juz bedzie bardziej ruchliwa, bede musiala podokupywac jakies spodnie, cieplejsze, ale i tak mam tego sporo :)
caly czas czekam cierpliwie na wozek. mial byc najpozniej dzisiaj... takze prawie ze siedze w oknie ;)
ja z praniem i prasowaniem dla Oli jestem na finiszu. wszystko gotowe i ulozone w szafce (moj biedny synek musial odstapic jej polowe komody;). praktycznie na pierwsze 3-4mce mam wszystko, od bodziakow po kombinezony. jak mala bedzie juz bedzie bardziej ruchliwa, bede musiala podokupywac jakies spodnie, cieplejsze, ale i tak mam tego sporo :)
caly czas czekam cierpliwie na wozek. mial byc najpozniej dzisiaj... takze prawie ze siedze w oknie ;)
My dzisiaj też po wizycie mały waży ok. 3kg dalej mocno uciska główką, ale rozwarcia w dalszym ciągu brak... no i czekamy, i czekamy dalej ...
coś mi się wydaję, że urodzę po terminie niż przed :P
Nie ukrywam, że ciężko już mi bardzo..myślałam że bardziej już marudna nie mogę być, a jednak... :)
iiiikkkkaaa - trzymaj się dzielnie!
coś mi się wydaję, że urodzę po terminie niż przed :P
Nie ukrywam, że ciężko już mi bardzo..myślałam że bardziej już marudna nie mogę być, a jednak... :)
iiiikkkkaaa - trzymaj się dzielnie!
muszczek, ale masz ladna buzie :D, a brzusio taki jak ja, ograglutki :)
ja siedzie i placze... bo po wozku ani sladu. wczoraj rano dostalam maila, tak jak wam pisalam, ze wozek zostal wyslany dpd w poniedzialek wieczorem i powinien byc u mnie wczoraj... wczoraj go nie bylo... dzisiaj tez nie :( poprosilam goscia o nr listu przewozowego - okazal sie bledny, nie wchodzil ani na stronie dpd ani poprzez biuro obslugi klienta. gosc nie odbiera telefonu... to jedyny sklep w polsce, ktory jest autoryzowany i ma - przynajmniej teoretycznie - wszystkie elementy zestawu... w koncu nagralam mu sie na sekretarke, ze jak nie dostane dzis wozka albo chociaz poprawnego nr listu przewozowego, to w piatek ide na policje ze sprawa o wyludzenie... oczywiscie tez nie oddzwonil ani nic... jestem zalamana, bo odkladamy tyle ile sie da, grosz do grosza, a tu ktos po prostu od tak sobie nas okrada, nas i nasze dzieci :(
ja siedzie i placze... bo po wozku ani sladu. wczoraj rano dostalam maila, tak jak wam pisalam, ze wozek zostal wyslany dpd w poniedzialek wieczorem i powinien byc u mnie wczoraj... wczoraj go nie bylo... dzisiaj tez nie :( poprosilam goscia o nr listu przewozowego - okazal sie bledny, nie wchodzil ani na stronie dpd ani poprzez biuro obslugi klienta. gosc nie odbiera telefonu... to jedyny sklep w polsce, ktory jest autoryzowany i ma - przynajmniej teoretycznie - wszystkie elementy zestawu... w koncu nagralam mu sie na sekretarke, ze jak nie dostane dzis wozka albo chociaz poprawnego nr listu przewozowego, to w piatek ide na policje ze sprawa o wyludzenie... oczywiscie tez nie oddzwonil ani nic... jestem zalamana, bo odkladamy tyle ile sie da, grosz do grosza, a tu ktos po prostu od tak sobie nas okrada, nas i nasze dzieci :(
MamaFilipa mam nadzieje, ze wozek jednak Wam dojdzie!
iikkkaaa trzymaj sie tam!
my tez dzis po wizycie, Natka wazy ok. 2500 i jest cała i zdrowa :)
do porodu mam sie jeszcze nie szykowac wiec tez spoko :) choc nigdy nie wiadomo kiedy wody odejda ;) mi sie w sumie do porodu jeszcze nie spieszy :) choc lekarz mowiła ze w 37 tygodniu mozna juz rodzic...zabawne ;)
iikkkaaa trzymaj sie tam!
my tez dzis po wizycie, Natka wazy ok. 2500 i jest cała i zdrowa :)
do porodu mam sie jeszcze nie szykowac wiec tez spoko :) choc nigdy nie wiadomo kiedy wody odejda ;) mi sie w sumie do porodu jeszcze nie spieszy :) choc lekarz mowiła ze w 37 tygodniu mozna juz rodzic...zabawne ;)
dla synka mamy gryka-pianka-kokos, ale dla oli bedziemy kupowac juz tylko kokos-pianka. gryka sie u nas nie sprawdzila. niby dziecko moze juz spac na gryce od 6mca, od kiedy zaczyna stawac (gryka ma masowac stopy dziecka), ale filip jej nie zaakceptowal. wydaje dzwieki przy kazdym ruchu i jemu przeszkadzalo to w spaniu (on ciagle sie rusza przez sen;). takze nadal spi sobie spokojnie na kokosie, zreszta jak i jego rodzice :) kokos jest antypotliwy, wiec na lato jak znalazl. sam lateks czy pianka za szybko sie odksztalca, bo pamietam jak wydalismy kupe kasy na materac lateksowy z ikei i po kilku miesiacach zapadl sie w miejscach gdzie spalismy. a mata kokosowa jest zawsze jakims usztywnieniem, oczywiscie nie jest twarda ale czlowiek nie zapada sie jak na samej piance czy lateksie
Ja się dziś nie mogłam powstrzymac i powlekłam pościel dla malucha, materacyk w prześcieradło i założyłam ochraniacz na lozeczko i oczywiscie przykleiłam czerrwona kokarde:) Wybrałam ciuszki na wyjście ze szpitala, choć znajac mnie i tak jeszcze sto razy bede zmieniac decyzje, tak samo jak ciagle przepakowuje torbe :P Kącik dla malucha wygląda ślicznie i już sie naprawde nie moge go doczekac :):)!!
Iiikkkaaa, trzymaj się!
Jakoś dziwnie kłuje mnie podbrzusze, jak sie maly rusza. To normalne na tym etapie?
Iiikkkaaa, trzymaj się!
Jakoś dziwnie kłuje mnie podbrzusze, jak sie maly rusza. To normalne na tym etapie?
dziewczyny polska służba zdrowia to jakaś pomyłka przez duże P .. w nocy znowu tak mnie bolało,że pojechałam na aksamitną po kolejne skierowanie do szpitala.. tym razem w bólach zwiedzałam Zaspę..Pani na izbie nie zwróciła uwagi na skierowanie zobaczyła ciążę i skierowała mnie do ginekologa!!! wchodzę z łzami w oczach babka się mnie pyta co się dzieje mówię ,że ucho a ona mi na to że na ucho mi nic nie pomoże może mi poród odebrać.. podziękowałam! 6 piętro oddział laryngologii.. lekarz zaspany przyjął mnie bez słowa wypisał receptę :augumentin,jakieś krople na sterydach i uwaga... ketonal! Patrzę na niego i pytam z niedowierzaniem.. Ketonal? ja mogę brać to w ciąży? odpowiedź lekarza była bezbłędna.. yyyy..nie wiem.Chyba tak. Zwariowałam.. nie wykupiłam recepty,kropel nie było a babka w aptece oznajmiła mi ,że byłam u lekarza idioty. biorę ospamox to antybiotyk przepisany mi na anginę od pediatry dziecięcego przystępny dla kobiet w ciąży.. Dziś oficjalnie nie słyszę na lewe ucho,a paracetamol przyjmuję co 3h bo nie wyrabiam z bólu..jestem załamana,czuję ,że puchnie mi to ucho a ból przechodzi głębiej,nie wiem co mam jeszcze zrobić by sobie pomóc ;(
dzieki za odp. dot. materacy :)
Muszczek ja tez mam taki duzy brzuszek :) albo nawet moze i wiekszy :)
iiikkkaaaa trzymaj sie tam z tym uchem... współczuje...
a co do lisci malin to przypomniało mi sie ze na Wajdeloty we wrzeszczu kolo ronda był kiedys skep zielarski-moze tam maja... a w sumie Wy pijecie te liscie malin?? na przyspieszenie porodu??
Muszczek ja tez mam taki duzy brzuszek :) albo nawet moze i wiekszy :)
iiikkkaaaa trzymaj sie tam z tym uchem... współczuje...
a co do lisci malin to przypomniało mi sie ze na Wajdeloty we wrzeszczu kolo ronda był kiedys skep zielarski-moze tam maja... a w sumie Wy pijecie te liscie malin?? na przyspieszenie porodu??
Nikita, bardziej na uelastycznienie szyjki - niby pomaga....picie takiego naparu we wcześniejszych etapach ciąży jest wręcz niebezpieczne. Co do przyspieszenia to nie wierzę w to, ale nie zaszkodzi - będę to pić, sprzątać, biegać po schodach - ale to po 38 tygodniu, zobaczymy...A tą herbatkę można dostać właśnie w sklepach zielarskich.
Miłego dnia laski, ja wczoraj o północy skończyłam wypaśny tort truskawkowy na mascarpone i śmietance :D Zaraz pakujemy go do auta i jedziemy do rodziców.
Aż się pochwalę, bo wyszedł bosko a w lodówce tak pachnie, że można paść:D
Miłego dnia laski, ja wczoraj o północy skończyłam wypaśny tort truskawkowy na mascarpone i śmietance :D Zaraz pakujemy go do auta i jedziemy do rodziców.
Aż się pochwalę, bo wyszedł bosko a w lodówce tak pachnie, że można paść:D

iiikkkaa - augumentin jest jednym z najbardziej bezpiecznych antybiotykow w ciazy i on ci na bank nie zaszkodzi, ani twojemu dziecku. antybiotyk w dawce dla dzieci moze ci wogole nie pomoc... wiec lepiej wykup ten augumentin. co do ketonalu - to nie wiem. mnie dawali go w pierwszej i drugiej dobie po porodzie, mimo ze karmilam piersia. ale czy mozna go brac w ciazy-to nie wiem.
tost boski! az mi slinka cieknie :)
ja mam dzis wyjatkowo niskie cisnienie, tzn. zawsze mam niskie, ale dzis dolne mam na granicy 50 i ledwo zyje, czuje jak mi wszystko pulsuje, ide sie chyba polozyc, bo maly wlasnie zasnal :)
co do wozka, to maz ma juz gotowe pismo, jest prawnikiem, wiec naskrobal takie pismo, ze facet powinien otrzezwiec. jesli do jutra nie bedzie wozka i facet sie nie odezwie, idziemy na policje. co innego, gdyby wozka nie mial i kazal na niego czekac, ale ze 3 razy oklamal mnie ze wozek wyslal a go nie ma... a list przewozowy jest bledny, to sory, widac ze liczy na darmowy sponsoring swojej firmy :/
tost boski! az mi slinka cieknie :)
ja mam dzis wyjatkowo niskie cisnienie, tzn. zawsze mam niskie, ale dzis dolne mam na granicy 50 i ledwo zyje, czuje jak mi wszystko pulsuje, ide sie chyba polozyc, bo maly wlasnie zasnal :)
co do wozka, to maz ma juz gotowe pismo, jest prawnikiem, wiec naskrobal takie pismo, ze facet powinien otrzezwiec. jesli do jutra nie bedzie wozka i facet sie nie odezwie, idziemy na policje. co innego, gdyby wozka nie mial i kazal na niego czekac, ale ze 3 razy oklamal mnie ze wozek wyslal a go nie ma... a list przewozowy jest bledny, to sory, widac ze liczy na darmowy sponsoring swojej firmy :/
agusp, daj przepis na tort, też chcę taki :)
My też chyba kupujemy materacyk kokos-gryka, zobaczymy jak się sprawdzi.
My też chyba kupujemy materacyk kokos-gryka, zobaczymy jak się sprawdzi.
iiikkkaaa, na pewno zmiana antybiotyku nie zaszkodzi. zmiana sama w sobie nie moze zaszkodzic. co innego gdybys zmienila antybiotyk na niedozwolony w ciazy, ale augumentin jest na prawde jednym z najbezpieczniejszych antybiotykow w ciazy. zwykle leczenie zaczyna sie wlasnie od antybiotyku z rodziny amoksycykliny (augumentin, amoclaxive etc). antybiotyk dla dzieci ma za mala dawke lekarstwa jak na twoj organizm dlatego wciaz cierpisz.
kulka trzymaj się!!! ja też chcę już być w 38 tygodniu...:(
a tu macie przepis na tort (to był tak w ogóle mój pierwszy tort w życiu - sama byłam w szoku, że wyszedł)
http://mojewypieki.blox.pl/2011/06/Tort-smietankowo-truskawkowy-najprostszy.html?ref=nf
a tu macie przepis na tort (to był tak w ogóle mój pierwszy tort w życiu - sama byłam w szoku, że wyszedł)
http://mojewypieki.blox.pl/2011/06/Tort-smietankowo-truskawkowy-najprostszy.html?ref=nf
Witam dopiero wieczorem, bo dzień spędziliśmy u dziadka, a wieczór był ciężki. Głowa mi pęka, bo przez półtora godziny pod oknem wył alarm samochodowy, Hania się budziła i nie mogła spać. W końcu przyjechała Policja i jakoś właściciel znalazł się w 5 minut. Jeśli chodzi o Dzień Ojca, to wczoraj zabrałyśmy z Hanią tatę na słodki poczęstunek, a dziś dostał laurkę zrobioną przez córę :)
iiikkkaaa, mi też laryngolog chciał dać Augmentin, na zatoki, ale że byłam tuż po Dumoxie i Bioparoxie, to miałam dalej brać tylko Bioparox. Co do Ketonalu Forte, który brałam po CC, wklejam cytat z ulotki: "Istnieje prawdopodobieństwo, że preparat oddziałuje na płód. Nie wolno zażywać leku w okresie ciąży. Preparat przenika do mleka matki. Zamiar stosowania leku podczas karmienia piersią należy omówić z lekarzem.
Lek może być stosowany w ciąży jedynie w przypadku zdecydowanej konieczności. Nie zaleca się stosowania u kobiet karmiących piersią."
kulka07, to już naprawde blisko, trzymam kciuki za Ciebie i dzidzię.
MamaFilipa, ja miałam w zeszłym roku akcję z zakupem krzesełka do karmienia, a drugą z DPD. Z krzesełkiem było tak, że nie raczyli zadzwonić ani napisać maila, że jakimś cudem nie wiedzą jaki kolor zamówiliśmy, a kolor na pewno podawaliśmy w formularzu. Też nie można się było do nich dobić ani mailowo ani telefonicznie W końcu mąż się dodzwonił i wysłali takie jak miało być. Z kolei z DPD była taka akcja, że zamawiałam z merlina paczkę i zależało mi na szybkim czasie dostawy. Dostałam sms-a że "dziś będzie kurier w podanych godzinach od-do". Nie zastał mnie, więc zostawił paczkę u sąsiadki, tylko nie raczył mnie o tym poinformować. Ja się denerwowałam, bo czekałam, a sąsiadka była bardzo późno w domu. Zgłosiłam reklamację do merlina, to po miesiącu gość zadzwonił i spytał czy chodzi o zagubioną paczkę i nie mógł zrozumieć o co mam pretensję. Za jakiś czas gość z DPD chciał zostawić u mnie paczkę dla sąsiadki. Twierdził że do niej dzwonił ale nie odbierała. Ja zadzwoniłam przy nim i od razu się dodzwoniłam, sąsiadka poprosiła żebym odebrała paczkę. Nie wiem, czy kurierzy mają do doręczenia za dużo przesyłek, czy nie chce im się zadzwonić, a klient płaci i się denerwuje!
Markowa, jeśli chodzi o ZUS, to u mnie zgłaszał pracodawca i również od pracodawcy pobieram druk o zgłoszeniu Hani do ubezpieczenia razem ze mną, od czasu kiedy nie ma książeczek RUM.
iiikkkaaa, mi też laryngolog chciał dać Augmentin, na zatoki, ale że byłam tuż po Dumoxie i Bioparoxie, to miałam dalej brać tylko Bioparox. Co do Ketonalu Forte, który brałam po CC, wklejam cytat z ulotki: "Istnieje prawdopodobieństwo, że preparat oddziałuje na płód. Nie wolno zażywać leku w okresie ciąży. Preparat przenika do mleka matki. Zamiar stosowania leku podczas karmienia piersią należy omówić z lekarzem.
Lek może być stosowany w ciąży jedynie w przypadku zdecydowanej konieczności. Nie zaleca się stosowania u kobiet karmiących piersią."
kulka07, to już naprawde blisko, trzymam kciuki za Ciebie i dzidzię.
MamaFilipa, ja miałam w zeszłym roku akcję z zakupem krzesełka do karmienia, a drugą z DPD. Z krzesełkiem było tak, że nie raczyli zadzwonić ani napisać maila, że jakimś cudem nie wiedzą jaki kolor zamówiliśmy, a kolor na pewno podawaliśmy w formularzu. Też nie można się było do nich dobić ani mailowo ani telefonicznie W końcu mąż się dodzwonił i wysłali takie jak miało być. Z kolei z DPD była taka akcja, że zamawiałam z merlina paczkę i zależało mi na szybkim czasie dostawy. Dostałam sms-a że "dziś będzie kurier w podanych godzinach od-do". Nie zastał mnie, więc zostawił paczkę u sąsiadki, tylko nie raczył mnie o tym poinformować. Ja się denerwowałam, bo czekałam, a sąsiadka była bardzo późno w domu. Zgłosiłam reklamację do merlina, to po miesiącu gość zadzwonił i spytał czy chodzi o zagubioną paczkę i nie mógł zrozumieć o co mam pretensję. Za jakiś czas gość z DPD chciał zostawić u mnie paczkę dla sąsiadki. Twierdził że do niej dzwonił ale nie odbierała. Ja zadzwoniłam przy nim i od razu się dodzwoniłam, sąsiadka poprosiła żebym odebrała paczkę. Nie wiem, czy kurierzy mają do doręczenia za dużo przesyłek, czy nie chce im się zadzwonić, a klient płaci i się denerwuje!
Markowa, jeśli chodzi o ZUS, to u mnie zgłaszał pracodawca i również od pracodawcy pobieram druk o zgłoszeniu Hani do ubezpieczenia razem ze mną, od czasu kiedy nie ma książeczek RUM.
jesli chodzi o zus, to zglasza to pracodawca. wy decydujecie, ktore z was ubezpiecza malego, wy czy tata dziecka. jesli wy-idziecie do kadr i zglaszacie malucha, jesli tata-to tata idzie do swoich kadr. z tego co pamietam, potrzebny jest pesel dziecka, data urodzenia, imiona, nazwisko i chyba akt urodzenia malucha. po wypelnieniu zgloszenia, rpacodawca zglasza malucha do zusu :) u nas wlansie tak bylo :)
gosia_dim, ja sie zastanawialam, czy kurier nie zostawil przesylki u kogos innego, ale po 1. to wielka, 20kg paczka i kazdy sasiad chcialby sie jej szyko pozbyc z domu i sam by do mnie zapukal. po drugie, kurier dpd czesto przywozi mi rzeczy z allegro, zawsze dzwoni wczesniej czy jestem w domu i po prostu mnie kojarzy, zawsze pozartuje etc... podejrzewam, ze teraz tez by na pewno zadzwonil :( wyslalismy maila z pismem do goscia i zobaczymy jaka wogole bedzie jego reakcja. ja caly czas sie ludze, ze jednak ten wozek moze dzisiaj przyjdzie, moze gdzies sie zapodzial (choc list przewozowy nadal wyskakuje jako nieaktualny/bledny) lub moze facet ruszony sumienien wyslal wozek we srode wieczorem...
no, arisa jest juz pewnie mama i nie ma czasu nas o tym powiadomic :) je tez "zazdroszcze" kulce tego 38 tygodnia, a wlasciwie 39! czlowiek jest juz wtedy spokojniejszy o dziecko, ktore jest juz donoszone :)
gosia_dim, ja sie zastanawialam, czy kurier nie zostawil przesylki u kogos innego, ale po 1. to wielka, 20kg paczka i kazdy sasiad chcialby sie jej szyko pozbyc z domu i sam by do mnie zapukal. po drugie, kurier dpd czesto przywozi mi rzeczy z allegro, zawsze dzwoni wczesniej czy jestem w domu i po prostu mnie kojarzy, zawsze pozartuje etc... podejrzewam, ze teraz tez by na pewno zadzwonil :( wyslalismy maila z pismem do goscia i zobaczymy jaka wogole bedzie jego reakcja. ja caly czas sie ludze, ze jednak ten wozek moze dzisiaj przyjdzie, moze gdzies sie zapodzial (choc list przewozowy nadal wyskakuje jako nieaktualny/bledny) lub moze facet ruszony sumienien wyslal wozek we srode wieczorem...
no, arisa jest juz pewnie mama i nie ma czasu nas o tym powiadomic :) je tez "zazdroszcze" kulce tego 38 tygodnia, a wlasciwie 39! czlowiek jest juz wtedy spokojniejszy o dziecko, ktore jest juz donoszone :)
A ja dziś pierwszy raz od wielu dni obudziłam się bez bólu bioder :) Nie wiem, w czym tkwi sekret, więc ciężko będzie to powtórzyć, ale zawsze jedna przyjemna noc za mną :)
My dalej w opcji 2 w 1. Młody ma tyle siły, że jak wysadził mi wczoraj kopniaka to chyba gwiazki ujrzałam i mało nie zgięło mnie w pół. Boże skąd to dziecie ma tyle siły.
Dalej czekam, jakieś tam bóle ale miesiączkowe są ale poza tym nic. No nie moge pominąć zmęczenia i tak jak Carool jestem paskudnie marudna. Ojej ciężko ze mną wytrzymać :D
Znając życie Młody jak na złość będzie siedział w brzuchu do samego końca, ku niezadowoleniu mamy :( Oficjalnie 9 dni do terminu. Nawet nie wiem kiedy to zleciało :D
My też mieliśmy problem z wózkiem. Pomijając to że przyszedł uszkodzony i w kiepskim stanie, sprzedawca nie odbierał telefonu. Wysłałam sms, że jeśli wózek nie zostanie dostarczony do mnie w przeciągu tygodnia to ide na policję i przyniosło efekt, po 3 dniach wózek był w domu :D
Dalej czekam, jakieś tam bóle ale miesiączkowe są ale poza tym nic. No nie moge pominąć zmęczenia i tak jak Carool jestem paskudnie marudna. Ojej ciężko ze mną wytrzymać :D
Znając życie Młody jak na złość będzie siedział w brzuchu do samego końca, ku niezadowoleniu mamy :( Oficjalnie 9 dni do terminu. Nawet nie wiem kiedy to zleciało :D
My też mieliśmy problem z wózkiem. Pomijając to że przyszedł uszkodzony i w kiepskim stanie, sprzedawca nie odbierał telefonu. Wysłałam sms, że jeśli wózek nie zostanie dostarczony do mnie w przeciągu tygodnia to ide na policję i przyniosło efekt, po 3 dniach wózek był w domu :D
no u nas tez dopiero strasznie policja cos dalo! facet zadzwonil skruszony, przyznal sie do klamstwa, podal nr listu przewozowego - tym razem poprawnego. takze pismo meza zrobilo co swoje. oczywiscie okazalo sie, ze wozek wyslal dopiero we srode wieczorem!!! czyli po mojej wiadomosci na poczcie glosowej o policji. Wg systemug dpd dzisiaj do 15 wozek powinien byc u nas. Przy czym dokladnie obejrzymy go w obecnosci kuriera, bo ani za grosz nie mam juz zaufania do tego sklepu. Maz dzisiaj ostro dal do zrozumienia, ze jesli cos bedzie nie tak, to idzie na policje i juz. Jesli zas wszystko bedzie ok, to cierpliwie poczekamy na doslanie brakujacej tacki bez zbednego ponaglania. Nic,. w tym kraju trzeba chyba starszyc policja, zeby unikac okradzenia :/
dziewczyny, te z was ktore maja juz bole miesiaczkowe, to juz tuuuuuz tuuuuz, to znaczy ze szyjka powoli sie szykuje i sie rozluznia :) gratki!!! jeju, a u mnie jeszcze 7 tygodni i 2 dni czekania ;)
dziewczyny, te z was ktore maja juz bole miesiaczkowe, to juz tuuuuuz tuuuuz, to znaczy ze szyjka powoli sie szykuje i sie rozluznia :) gratki!!! jeju, a u mnie jeszcze 7 tygodni i 2 dni czekania ;)
MamiFilipa no oby wózek doszedł, czekamy na popołudniowe wieści że wszystko ok....żeby nie zapeszyć ;)
My dzisiaj zamawiamy wózek od producenta, bo jakoś się zagapiliśmy a czas leci....
A ja ciągle leże od 33 tc tak jak kazali i wiecie co...mam wrażenie że trochę lekarze za mocno panikowali, bo u mnie nie widać żadnych szybszych oznak zbliżającego się porodu....a skoro moja szyjka się tak szybko skraca to czemu mam nadal wysoko brzuch i nie mam żadnych bóli, mały szaleje co jest cudowne.... marzy mi się urodzić na początku lipca :( No cóż zobaczymy co powie lekarz w poniedziałek..... no to się wygadałam bo mam dość leżenia już :(
My dzisiaj zamawiamy wózek od producenta, bo jakoś się zagapiliśmy a czas leci....
A ja ciągle leże od 33 tc tak jak kazali i wiecie co...mam wrażenie że trochę lekarze za mocno panikowali, bo u mnie nie widać żadnych szybszych oznak zbliżającego się porodu....a skoro moja szyjka się tak szybko skraca to czemu mam nadal wysoko brzuch i nie mam żadnych bóli, mały szaleje co jest cudowne.... marzy mi się urodzić na początku lipca :( No cóż zobaczymy co powie lekarz w poniedziałek..... no to się wygadałam bo mam dość leżenia już :(
Mnie też od kilku dni zaczął brzuch pobolewać jak na okres, ale raczej lekko, więc się jeszcze nie przejmuję, zresztą to dopiero 35 tydzień! Ale nie mam nic przeciwko, żeby urodzić na początku 38 :)
aguseek, ja z Hanią miałam bardzo wcześnie skracającą się szyjkę, rozwarcie i małą wstawioną w kanał (27t.c.), a żadnych oznak porodu nie było, brzuch też wysoko.
Ja też pomarudzę, dzisiejszy dzień "sponsoruje" niewyspanie, zgaga a w dodatku opieka nad hiperaktywną dziś małą, bo żłobek zrobił sobie długi weekend. A ja muszę przy tym wszystkim pracować :/
Ja też pomarudzę, dzisiejszy dzień "sponsoruje" niewyspanie, zgaga a w dodatku opieka nad hiperaktywną dziś małą, bo żłobek zrobił sobie długi weekend. A ja muszę przy tym wszystkim pracować :/
8 dni przed terminem, ale nie miało to związku z szyjką. Lekarz określił łożysko jako dojrzałe (I stopień) i stwierdził że jest za mało wód, chociaż mój gin mnie uspokoił że wszystko w normie. Na USG dopplerowskim w dniu planowanego testu oxy wyszły słabe przepływy pępowinowe i oddychanie przeponą przez dziecko, więc zrobili oxy ale że przez 7 godzin poród nie postępował (słabe skurcze i bóle, brak dalszego rozwarcia, za to pojawiła się krew), to zrobili CC dla dobra dziecka.
Witam weekendowo,
MamoFilipa – trzymam kciuki za wózek
Dziewczyny super fotki z brzuszkami :)
Ja dziś to miałam dopiero noc :( mąż poszalał na Sobótkach tak, że spałam może tylko z godz. może półtora :/ czuwanie jak przy dziecku. Teraz nadal śpi w najlepsze a ja jakoś nie mogę. Dzidzia szalała również całą noc jak i teraz. Pewnie się trochę stresuje wieczornymi badaniami i dlatego spanie mnie nie męczy, na te komory nerkowe – trzymajcie za nas kciuki !!!
Wczoraj żona kuzyna wysłała mi zdjęcie swojego ślicznego synka :) tuz po jego narodzinach.
Mieli mieć cesarkę w niedz. a przełożono ja na wczoraj. Tak więc po południu przyszedł na świat Cezary mając 55 cm. dł. oraz 3650 kg. – teraz rodzina skupia się już tylko na mnie :O
MamoFilipa – trzymam kciuki za wózek
Dziewczyny super fotki z brzuszkami :)
Ja dziś to miałam dopiero noc :( mąż poszalał na Sobótkach tak, że spałam może tylko z godz. może półtora :/ czuwanie jak przy dziecku. Teraz nadal śpi w najlepsze a ja jakoś nie mogę. Dzidzia szalała również całą noc jak i teraz. Pewnie się trochę stresuje wieczornymi badaniami i dlatego spanie mnie nie męczy, na te komory nerkowe – trzymajcie za nas kciuki !!!
Wczoraj żona kuzyna wysłała mi zdjęcie swojego ślicznego synka :) tuz po jego narodzinach.
Mieli mieć cesarkę w niedz. a przełożono ja na wczoraj. Tak więc po południu przyszedł na świat Cezary mając 55 cm. dł. oraz 3650 kg. – teraz rodzina skupia się już tylko na mnie :O
MamaFilipa i co z wózkiem??
mika0928 trzymam kciuki, zreszta za reszte dziewczyn tez :)
a ja z pytaniem, moze głupim, ale w sumie nie wiem czy kupowac nowe czy nie... chodzi mi o stanik do karmienia, kupiłam najpierw 2-teraz sa juz przyciasne... wiec kupiłam jeszcze jeden, ktory teraz tez juz jest przyciasny... i nie wiem czy mam kupowac nastepne...kiedy te cholerne cycki nie beda juz rosły?? i co jak bedzie nawał pokarmu? nie wiem czy kupowac dalej te staniki czy czekac i kupic pozniej? tylko pozniej to kiedy?? temat cycków i staników mnie przerasta :)
mika0928 trzymam kciuki, zreszta za reszte dziewczyn tez :)
a ja z pytaniem, moze głupim, ale w sumie nie wiem czy kupowac nowe czy nie... chodzi mi o stanik do karmienia, kupiłam najpierw 2-teraz sa juz przyciasne... wiec kupiłam jeszcze jeden, ktory teraz tez juz jest przyciasny... i nie wiem czy mam kupowac nastepne...kiedy te cholerne cycki nie beda juz rosły?? i co jak bedzie nawał pokarmu? nie wiem czy kupowac dalej te staniki czy czekac i kupic pozniej? tylko pozniej to kiedy?? temat cycków i staników mnie przerasta :)
Nikita987, ja bym chyba poczekała, żeby nie wtopić kolejnej kasy ;-) Te które kupiłaś na pewno przydadza się później, bo biust się ustabilizuje. Poza tym wiele misek ma rozciągliwy materiał i jak się nosi cały dzień to nie zauważasz że się dostososowują do kształtu i wielkości biustu. Może kup jakąś "taniochę" trochę za dużą, dopóki dajesz radę chodzić po sklepach, a po porodzie zobaczysz co i jak i dokupisz odpowiedni.
Aktualizacja listy :D
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
3. Caroool - 3 lipiec SYN
4. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
6. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
10. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
11. annamaria836 - 13 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
12. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
13. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
14. bruxa - 20 lipiec SYN
15. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
16. hania_m - 20 lipiec SYN
17. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
18. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
19. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
20. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
21. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
22. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
24. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
25. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
26. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
27. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
28. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
29. kasisyn - 5 sierpień
30. a_guniek - 10 sierpień
31. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
32. Kasia 0606 - 12 sierpień
33. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
34. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
35. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
36. Umchi - 16 sierpień SYN
37. mamasyna - 17 sierpień
38. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
39. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
40. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
41. Tamara - 26 sierpień
42. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
43. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
44. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Rozpakowane:
1. francess - 12 czerwca syn Piotr 4030g 58cm SN
Wklejam aktualną listę bo dzisiaj byłam u lekarza i lekarz zdecydowanie potwierdził datę porodu na 13.07.
Poza tym KTG wyszło dobrze i znowu dostałam skierowanie na bad. moczu.
Następna wizyta z USG i KTG 07.07.
CZERWIEC/LIPIEC
1. arisa6 - 21 czerwiec SYN
2. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
3. Caroool - 3 lipiec SYN
4. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
5. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
6. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
7. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
8. she_gd - 10 lipiec
9. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
10. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
11. annamaria836 - 13 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
12. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
13. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
14. bruxa - 20 lipiec SYN
15. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
16. hania_m - 20 lipiec SYN
17. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
18. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
19. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
20. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
21. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
22. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
SIERPIEŃ
24. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
25. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
26. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
27. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
28. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
29. kasisyn - 5 sierpień
30. a_guniek - 10 sierpień
31. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
32. Kasia 0606 - 12 sierpień
33. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
34. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
35. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
36. Umchi - 16 sierpień SYN
37. mamasyna - 17 sierpień
38. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
39. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
40. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
41. Tamara - 26 sierpień
42. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
43. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
44. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Rozpakowane:
1. francess - 12 czerwca syn Piotr 4030g 58cm SN
Wklejam aktualną listę bo dzisiaj byłam u lekarza i lekarz zdecydowanie potwierdził datę porodu na 13.07.
Poza tym KTG wyszło dobrze i znowu dostałam skierowanie na bad. moczu.
Następna wizyta z USG i KTG 07.07.
dziewczyny, nie macie mi czego zazdrościć. nasza córka ma cechy wcześniactwa i średnio jest uznawana za donoszoną. robią tu na nas dziwne eksperymenty. cc póki co nie ma i nie będzie - choć twierdzono zupełnie inaczej, to teraz zmieniła się koncepcja. małą mam jak najdłużej trzymać w brzuchu, a oni monitorują, czy łożysko daje radę. ogólnie co lekarz, to inna opinia. jestem wykończona psychicznie. i zazdroszczę tym, którzy mają całe i ZDROWE dzieci już na świecie.
kulka, ja wierze, ze twoj maluch tez jest zdrowy! usg to tylko badanie i nie da nikomu 100% odpowiedzi. takze, moze twoj maluch jest maly nie ze wzgledu na "wczesniactwo", tylko ma po prostu taka urode! trzymaj sie tej mysli! dobrze, ze czesto monitoruja ci lozysko, najwazniejsze zeby dziecko bylo dobrze dotlenione :) zobaczysz, jeszcze nam napiszesz, ze maluch jest zdrowy i nie potrzebnie najadlas sie tylu nerwowo ;) wiem, ze trudno ci w to teraz uwierzyc, ale zobaczysz, ze tak nam napiszesz :)
a z wozkiem... no coz... doszedl... ale... zamiast dodatkowego siedziska byla... materiałowa gondolka!!! no az nasz zmrozilo... dzwonie przy kurierze do sklepu, a gosc "no niemozliwe, co pani mowi"... a ja na to "mowie, co widze". strasznie przepraszal i tak byl wystraszony, ze po godzinie dostalam nr listu przewozowego dodatkowego siedziska, z adnotacja, ze jest dokupiona opcja dostawy w sobote i dokupiona przesylka zwrotna dla gondoli... takze facetowi popuscilismy i grzecznie podziekowalismy, ze tak szybko nadal :) szkoda, ze w tym naszym panstwie trzeba ludzi straszyc, zeby nie zostac oszukanym... przykre to wszystko... ale co do wozka jako wozka, musze powiedziec, ze amerykanie robia te rzeczy na prawde solidnie... wykonanie duzo lepsze od x-landera i tako (te wozki mialam, wiec mam porownianie). bylismy juz na pierwszym spacerze, sklada sie na pol w sekunde i mimo, ze jest niby blizniaczy, czyli ciut dluzszy od pojedynczego wozka, to sklada sie duzo szybciej i w duzo mniejsza kostke...
a, kulka, jeszcze tak tylko spytam z ciekawosci... jakie "eksperymenty" na was robia?
a z wozkiem... no coz... doszedl... ale... zamiast dodatkowego siedziska byla... materiałowa gondolka!!! no az nasz zmrozilo... dzwonie przy kurierze do sklepu, a gosc "no niemozliwe, co pani mowi"... a ja na to "mowie, co widze". strasznie przepraszal i tak byl wystraszony, ze po godzinie dostalam nr listu przewozowego dodatkowego siedziska, z adnotacja, ze jest dokupiona opcja dostawy w sobote i dokupiona przesylka zwrotna dla gondoli... takze facetowi popuscilismy i grzecznie podziekowalismy, ze tak szybko nadal :) szkoda, ze w tym naszym panstwie trzeba ludzi straszyc, zeby nie zostac oszukanym... przykre to wszystko... ale co do wozka jako wozka, musze powiedziec, ze amerykanie robia te rzeczy na prawde solidnie... wykonanie duzo lepsze od x-landera i tako (te wozki mialam, wiec mam porownianie). bylismy juz na pierwszym spacerze, sklada sie na pol w sekunde i mimo, ze jest niby blizniaczy, czyli ciut dluzszy od pojedynczego wozka, to sklada sie duzo szybciej i w duzo mniejsza kostke...
a, kulka, jeszcze tak tylko spytam z ciekawosci... jakie "eksperymenty" na was robia?
Cześć Mamusie:-) ja dalej czekam hehe:-) dzisiaj kolejny raz posprzatalam, pospacerowalam i nic:-) jak do pon nic nie ruszy jadę do Doeringa i szpitala:-) jeju z jednej strony jestem spokojna i korzystam z odpoczynku ( bo wiem co niebawem będzie) z drugiej już bym chciała mieć pewność ze z małym jest ok:-)
milka super że z córeczką wszystko ok :)
aria jejku ty jeszcze nie rozpakowana....widać maluszkowi dobrze w brzuszku ale współczuję tego czekania po terminie, pewnie się niecierpliwisz już...
ja w poniedziałek też wybieram się do Doeringa na usg ale dopiero w poniedziałek rano zadzwonię do rejestracji bo on teraz jest na urlopie i rejestracja nieczynna :) Ciekawe czy się spotkamy a może już będziesz dawno w szpitalu...:) Życzę ci abyś w najbliższych dniach się rozpakowała :)
Ja już też bym chciała mieć synka ze sobą a poród za sobą, bo trochę się boję jak to będzie ;)
aria jejku ty jeszcze nie rozpakowana....widać maluszkowi dobrze w brzuszku ale współczuję tego czekania po terminie, pewnie się niecierpliwisz już...
ja w poniedziałek też wybieram się do Doeringa na usg ale dopiero w poniedziałek rano zadzwonię do rejestracji bo on teraz jest na urlopie i rejestracja nieczynna :) Ciekawe czy się spotkamy a może już będziesz dawno w szpitalu...:) Życzę ci abyś w najbliższych dniach się rozpakowała :)
Ja już też bym chciała mieć synka ze sobą a poród za sobą, bo trochę się boję jak to będzie ;)
Rozmawiałam z Doeringiem wczoraj przez tel i rzeczywiście urlopuje w Dani:-) dobrze mu:-) Szczerze to ja o wiele bardziej się boje teraz niż w poprzedniej ciąży. Pomimo krótkiego pierwszego porodu... Wpisane 30 min:-) już kombinuje co zrobic żeby się nie bać... Umówić się na cesarke, czy uspokajac się myślą o xnieczuleniu hehe... No nic jedno wiem napewno: urodzić muszę:-)
A ja pracuję, odrabiam zaległości z wczoraj, bo mała cały dzień szalała a ja zasypiałam na siedząco i z pracy nici. Mąż zabrał córę na spacer i zakupy. Za to w nocy jedziemy do Gdyni oglądać puszczanie lampionów, a babcia popilnuje Hani. Podpowiem mamom którym się troszkę nudzi, żeby w ruszały się teraz z domu ile się da, o ile dają radę. Potem będzie ciężko fizycznie i psychicznie, przynajmniej w pierwszym okresie.
W ramach CudaWianki w Gdyni: http://rozrywka.trojmiasto.pl/Cala-sobota-atrakcji-na-CudaWiankach-w-Gdyni-n49192.html
Cześć,
przeczytałam kilka postów z tego wątku, przypomniały mi się ostatnie chwile z synkiem w brzuchu :) -Jestem mamusia sierpniową, mam rok do przodu w porównaniu z Wami i naprawdę nie wiem, kiedy to minęło. Wyobraźcie sobie, że za rok o tej porze Wasze dziecko będzie wstawało, a może nawet chodziło ;) trzymam kciuki za Wasze brzuszki, żeby maluchy się urodziły zdrowe :)
Panna
przeczytałam kilka postów z tego wątku, przypomniały mi się ostatnie chwile z synkiem w brzuchu :) -Jestem mamusia sierpniową, mam rok do przodu w porównaniu z Wami i naprawdę nie wiem, kiedy to minęło. Wyobraźcie sobie, że za rok o tej porze Wasze dziecko będzie wstawało, a może nawet chodziło ;) trzymam kciuki za Wasze brzuszki, żeby maluchy się urodziły zdrowe :)
Panna
A my po grillu z rodzinką, bardzo sympatycznie było :) Tylko po nadmiarze świeżego powietrza chyba jestem zbyt zmęczona na dalszą egzystencję :p
Dzisiaj skończyłam też prasować wyprane ciuszki, jeszcze jedną pralkę puszczę, ale to później, jak już niewiele będę kupować. W poniedziałek jedziemy po materacyk i jeszcze torbę spakować i jestem gotowa :)
Dzisiaj skończyłam też prasować wyprane ciuszki, jeszcze jedną pralkę puszczę, ale to później, jak już niewiele będę kupować. W poniedziałek jedziemy po materacyk i jeszcze torbę spakować i jestem gotowa :)
Markowa, ja też jak kaleka :p Ale jak już chce mi się narzekać to sobie myślę, ile by dały te wszystkie kobiety, które czekają na dziecko, żeby być na moim miejscu - i od razu jakoś mniej wszystko dokucza :)
Za to za wczorajszego grilla płacę właśnie przeziębieniem :( W sumie dopiero trzeci raz w ciąży, więc i tak nieźle się uchowałam.
Mi nie jest trudno uwierzyć, że to tak szybko minie. Ciąży prawie nie zauważyłam, ciągle mi się wydaje, że dopiero co był początek :) Strasznie szybko czas mija!
Za to za wczorajszego grilla płacę właśnie przeziębieniem :( W sumie dopiero trzeci raz w ciąży, więc i tak nieźle się uchowałam.
Mi nie jest trudno uwierzyć, że to tak szybko minie. Ciąży prawie nie zauważyłam, ciągle mi się wydaje, że dopiero co był początek :) Strasznie szybko czas mija!
Hej dziewczyny:)
Muszczek masz całkowitą rację, ja robię to samo:) Za każdym razem kiedy mam już dosyć ciąży, kiedy sobie myślę, że jestem gruba, zmęczona i że wcale nie mam ochoty rodzić:P to za chwilę do mnie dociera właśnie to, ile dałyby babki, które tak strasznie chcą mieć dziecko i nie mogą, które starają się latami...Powinnyśmy być wdzięczne za swój stan i wszystkie dolegliwości z nim związane;)
Mnie dzisiaj np. napierdzielają korzonki - jak miło:))
Wstawiłam kolejną partię ciuszków do prania i tak coś mi się zdawało, że mało tego...a potem odkryłam jeszcze jedną wielką torbę wciśniętą do szafy. I znowu zapomniałam o pieluchach! Ja tego nigdy nie ogarnę:P
Muszczek masz całkowitą rację, ja robię to samo:) Za każdym razem kiedy mam już dosyć ciąży, kiedy sobie myślę, że jestem gruba, zmęczona i że wcale nie mam ochoty rodzić:P to za chwilę do mnie dociera właśnie to, ile dałyby babki, które tak strasznie chcą mieć dziecko i nie mogą, które starają się latami...Powinnyśmy być wdzięczne za swój stan i wszystkie dolegliwości z nim związane;)
Mnie dzisiaj np. napierdzielają korzonki - jak miło:))
Wstawiłam kolejną partię ciuszków do prania i tak coś mi się zdawało, że mało tego...a potem odkryłam jeszcze jedną wielką torbę wciśniętą do szafy. I znowu zapomniałam o pieluchach! Ja tego nigdy nie ogarnę:P
A jeszcze pytanie - ile i jakie ciuszki dla dziecka zapakować do szpitala?
Arisa trzymam mocno kciuki :)
Jejku zazdroszcze Ci. Dzisiaj zaliczyłam łącznie około 4 godziny spacerów. Ciekawa jestem czy coś się w końcu ruszy.
No Carool Masz racje. Nie wiem jak Ty ale ja moge w kazdej chwili, choćby zaraz jechać i rodzić, tylko żeby ten maluch zechciał stamtąd wyjść. Co wieczór jak się kładę to zastanawiam się czy rano bede w domu, czy na porodowce :)
Nie wiem jak ty ale ja mam uczucie ciagle mokrej bielizy. Raz jest to jakis taki sluz bardzo jasny zolty, a raz normalnie jak woda. Juz swiruje. Wiem, ze sluz to normalka, ale wkrecam sobie ze moze wody sie sacza.
Dzisiaj w Gdyni kupiłam czapeczkę z imieniem Kuba (bandamke piracką) i zawieszkę do samochodu "KUBA w aucie" w żółtym znaczku z rysunkiem chłopaka.
Jejku zazdroszcze Ci. Dzisiaj zaliczyłam łącznie około 4 godziny spacerów. Ciekawa jestem czy coś się w końcu ruszy.
No Carool Masz racje. Nie wiem jak Ty ale ja moge w kazdej chwili, choćby zaraz jechać i rodzić, tylko żeby ten maluch zechciał stamtąd wyjść. Co wieczór jak się kładę to zastanawiam się czy rano bede w domu, czy na porodowce :)
Nie wiem jak ty ale ja mam uczucie ciagle mokrej bielizy. Raz jest to jakis taki sluz bardzo jasny zolty, a raz normalnie jak woda. Juz swiruje. Wiem, ze sluz to normalka, ale wkrecam sobie ze moze wody sie sacza.
Dzisiaj w Gdyni kupiłam czapeczkę z imieniem Kuba (bandamke piracką) i zawieszkę do samochodu "KUBA w aucie" w żółtym znaczku z rysunkiem chłopaka.
Arisa, nie będę oryginalna - zazdroszczę i trzymam kciuki :)
Heh, przy takim wsparciu duchowym od forumowiczek powinnaś urodzić momentalnie i bezboleśnie :) i tego Ci życzę!
Mona_g - ja mam tak samo, od ok. dwóch tygodni non stop mokra bielizna, potworny dyskomfort. W między czasie byłam u lekarza i stwierdził, że to nie wody, ale jakoś nie do końca mu ufam...
Moje dziecko ewidentnie powinno już wyjść, nie ma miejsca :/ Wczoraj wieczorem zwijałam się z bólu od kopniaków...
A poza tym od kilku dni fatalnie śpię co bezpośrednio przekłada się na samopoczucie w ciągu dnia - jestem ciągle zmęczona, wszystko mnie boli i generalnie czuję się jak przy ostrej grypie połączonej z miesiączką :/
A za tydzień wesele przyjaciółki, ciekawe czy dotrwamy...
Miłej nocy dziewczynki.
Heh, przy takim wsparciu duchowym od forumowiczek powinnaś urodzić momentalnie i bezboleśnie :) i tego Ci życzę!
Mona_g - ja mam tak samo, od ok. dwóch tygodni non stop mokra bielizna, potworny dyskomfort. W między czasie byłam u lekarza i stwierdził, że to nie wody, ale jakoś nie do końca mu ufam...
Moje dziecko ewidentnie powinno już wyjść, nie ma miejsca :/ Wczoraj wieczorem zwijałam się z bólu od kopniaków...
A poza tym od kilku dni fatalnie śpię co bezpośrednio przekłada się na samopoczucie w ciągu dnia - jestem ciągle zmęczona, wszystko mnie boli i generalnie czuję się jak przy ostrej grypie połączonej z miesiączką :/
A za tydzień wesele przyjaciółki, ciekawe czy dotrwamy...
Miłej nocy dziewczynki.
Hej
witam po weekendzie:) Widzę, że nie tylko ja aktywnie wspomagam producentów wkładek higienicznych;) wystarczy, że się kawałek przejdę i już się zastanawiam, czy to aby nie wody bo tyle tego...
Ale teściowa stwierdziła, że do porodu daleko, bo brzuch strasznie wysoko - zobaczymy czy ma rację...
Na razie dziś obkupiłam dzidziola w bodziaki w Tesco, nie wiem jak jest w innych sklepach tej sieci, ale w Gdyni na kcyńskiej ceny podane na regałach nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, tym bardziej te ceny na opakowaniach ciuszków.
Przykład - 5-pack body cena na opakowaniu 49 zł, cena na informacji o przecenie 41 zł, na czytniku wychodzi 29 zł także nic tylko kupować:) rampersów nie przecenili niestety jeszcze:(
Miłego wieczoru
witam po weekendzie:) Widzę, że nie tylko ja aktywnie wspomagam producentów wkładek higienicznych;) wystarczy, że się kawałek przejdę i już się zastanawiam, czy to aby nie wody bo tyle tego...
Ale teściowa stwierdziła, że do porodu daleko, bo brzuch strasznie wysoko - zobaczymy czy ma rację...
Na razie dziś obkupiłam dzidziola w bodziaki w Tesco, nie wiem jak jest w innych sklepach tej sieci, ale w Gdyni na kcyńskiej ceny podane na regałach nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, tym bardziej te ceny na opakowaniach ciuszków.
Przykład - 5-pack body cena na opakowaniu 49 zł, cena na informacji o przecenie 41 zł, na czytniku wychodzi 29 zł także nic tylko kupować:) rampersów nie przecenili niestety jeszcze:(
Miłego wieczoru
SUPER :) GRATULACJE !!
Mam nadzieje, że każdej naszej forumce pójdzie tak "gładko" ;-)
Z mokrą bielizną mam to samo.. :)
Też bym mogła już jechać bo ciężkie te dni ostatnio..
Mały wydaje mi się już taki duży, że jak się przekręca to gwiazdki widzę. Ledwo chodzę bo mocno mnie uciska w dół i grawitacja działa hehe... Brzuch też zrobił mi się gigantyczny i za cholerę nie chce opaść..! Normalnie masakra :P
Dobrze, że jeszcze ze spaniem nie mam większych problemów bo wtedy bym oszalała zupełnie :D
40 tydzień wow :P
Mam nadzieje, że każdej naszej forumce pójdzie tak "gładko" ;-)
Z mokrą bielizną mam to samo.. :)
Też bym mogła już jechać bo ciężkie te dni ostatnio..
Mały wydaje mi się już taki duży, że jak się przekręca to gwiazdki widzę. Ledwo chodzę bo mocno mnie uciska w dół i grawitacja działa hehe... Brzuch też zrobił mi się gigantyczny i za cholerę nie chce opaść..! Normalnie masakra :P
Dobrze, że jeszcze ze spaniem nie mam większych problemów bo wtedy bym oszalała zupełnie :D
40 tydzień wow :P
Arisa, gratulacje!! Co trzeba zrobić, żeby urodzić w dwie godziny?! Też już chcę...
bruxa, łączę się w bólu fatalnego samopoczucia, jestem totalnie chora. Dzisiaj sobie poumieram pod kocem i mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej :(
bruxa, łączę się w bólu fatalnego samopoczucia, jestem totalnie chora. Dzisiaj sobie poumieram pod kocem i mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej :(
arisa serdeczne gratulacje jestem pod wrażeniem tak szybkiego porodu :)
arisa, serdeczne gratulacje! Super, że tak gładko poszło :)
Ja jutro mam wizytę u lekarza. Ciekawa jestem, ile waży malutka. Wiecie co...dzisiaj jak miałam zrobić siku do badania, to nie mogłam. Nie wiem co jest grane. Wypiłam później kilka szklanek wody i nadal nic. Złapałam dosłownie jakieś minimum. Trochę się zmartwiłam...
Ja jutro mam wizytę u lekarza. Ciekawa jestem, ile waży malutka. Wiecie co...dzisiaj jak miałam zrobić siku do badania, to nie mogłam. Nie wiem co jest grane. Wypiłam później kilka szklanek wody i nadal nic. Złapałam dosłownie jakieś minimum. Trochę się zmartwiłam...
Witam mamy.
Gratulacje Arisa, dużo zdrówka i pomyślności dla Was obojga.
Pozdrowienia dla chorusków.
A ja zabieram się za pranie i suszenie wózka i fotelika itd. (trochę jest tych osłonek, okrywek). Niestety roboty nad pokoikiem stoją, nadal nic nie wiem, a panowie są beztroscy i mają czas. Cóż, najwyżej będą sami prać i szykować jak będę na porodówce, bo szczerze mówiąc mam dość ich lenistwa.
Gratulacje Arisa, dużo zdrówka i pomyślności dla Was obojga.
Pozdrowienia dla chorusków.
A ja zabieram się za pranie i suszenie wózka i fotelika itd. (trochę jest tych osłonek, okrywek). Niestety roboty nad pokoikiem stoją, nadal nic nie wiem, a panowie są beztroscy i mają czas. Cóż, najwyżej będą sami prać i szykować jak będę na porodówce, bo szczerze mówiąc mam dość ich lenistwa.
O właśnie, mi też jeszcze wózek do wyprania został. Czekałam cały czas na słońce, żeby szybko wysechł, a jak już się pokazało, to nie mogę ręką ani nogą ruszyć :p
W tym tygodniu siostra zaczyna nam malować ścianę w pokoiku :) Jak odbierzemy samochód z warsztatu to jeszcze kupujemy materacyk i wszystko gotowe! Jak tylko wyzdrowieję, to mogę rodzić :)
W tym tygodniu siostra zaczyna nam malować ścianę w pokoiku :) Jak odbierzemy samochód z warsztatu to jeszcze kupujemy materacyk i wszystko gotowe! Jak tylko wyzdrowieję, to mogę rodzić :)
Arisa gratulacje :)
mnie od kilku dni przeziębienie trzyma, mam taki katar ze jak z kimś rozmawiam np przez tel to się pytają czemu płacze :P i do tego ból gardła... masakra.
mnie każde ukłucie stawia na równe nogi - czy to już?! ale mam nadzieje że przed terminem się nie rozpakuje bo u mnie w domu remont :( ie mam wejścia ani drzwi wejściowych... masakra i tak już od 3 tygodni :( a moi panowie (chłopak, jego brat i kolega) jakoś się nie śpieszą :(
mnie od kilku dni przeziębienie trzyma, mam taki katar ze jak z kimś rozmawiam np przez tel to się pytają czemu płacze :P i do tego ból gardła... masakra.
mnie każde ukłucie stawia na równe nogi - czy to już?! ale mam nadzieje że przed terminem się nie rozpakuje bo u mnie w domu remont :( ie mam wejścia ani drzwi wejściowych... masakra i tak już od 3 tygodni :( a moi panowie (chłopak, jego brat i kolega) jakoś się nie śpieszą :(
Ładne zdjęcie :) Jakiś nieduży ten Twój brzuch :)
aniolqq, chyba jesteś jedyną, której się nie spieszy do porodu :D
aniolqq, chyba jesteś jedyną, której się nie spieszy do porodu :D
Arisa moje gratulacje :) Tak się cieszę, że wszystko poszło szybko i sprawnie. Czyli jednak może to przytulanie z mężem pomogło ;p
My zaczynamy dziś 40 tydz. ale ani widu, ani słychu żeby mała chciała wyjść. Muszę chyba zacząć przytulać męża :)
Co do mokrej bielizny- u mnie w ost. czasie standard. Najpiękniejsza przygoda związana z tym właśnie miała miejsce wczoraj. Rano stoje w kolejce za pokarmem dla moich rybeczek, mąż dzielnie wspierał mnie stojąc obok i jak zrobiłam krok do przodu, zrobiło mi się mokro, oczy na zewnętrznym i szok co teraz jeśli wody odeszły. Stanęłam zamurowana, co się okazało nic konkretnego nie było, tylko mokre wrażenie ;) uczucie nie do powtórzenia ;)
Po południu pojechaliśmy z mężem na działkę, później dojechali do nas teście z obu stron tłumacząc, że chcą tylko z nami posiedzieć, pogrilować, a ja mam siedzieć i odpoczywać, nie usługiwać! godz. później kuzynka z rodzinką-4 os. i później jeszcze jedna kuzynka-3 os. mamuśki zafascynowane dziećmi, a ja gdzie wylądowałam? Jako kelnerka ;/ Wróciłam padnięta, wycieńczona, ale szczęśliwa, że choć ujrzałam ich wszystkich przed porodem. Położyłam się z myślą " bolą mnie plecy, nie mam sił chodzić, siedzieć, podbrzusze uciska mi mała- może to będzie dziś w nocy..." I ot tak siedzę teraz przed kompem w domu i opowiadam wam moje niecodzienne przeżycia, a Alicja jak leżała w brzusiu , tak leży ;)
Pozdrawiamy :*
My zaczynamy dziś 40 tydz. ale ani widu, ani słychu żeby mała chciała wyjść. Muszę chyba zacząć przytulać męża :)
Co do mokrej bielizny- u mnie w ost. czasie standard. Najpiękniejsza przygoda związana z tym właśnie miała miejsce wczoraj. Rano stoje w kolejce za pokarmem dla moich rybeczek, mąż dzielnie wspierał mnie stojąc obok i jak zrobiłam krok do przodu, zrobiło mi się mokro, oczy na zewnętrznym i szok co teraz jeśli wody odeszły. Stanęłam zamurowana, co się okazało nic konkretnego nie było, tylko mokre wrażenie ;) uczucie nie do powtórzenia ;)
Po południu pojechaliśmy z mężem na działkę, później dojechali do nas teście z obu stron tłumacząc, że chcą tylko z nami posiedzieć, pogrilować, a ja mam siedzieć i odpoczywać, nie usługiwać! godz. później kuzynka z rodzinką-4 os. i później jeszcze jedna kuzynka-3 os. mamuśki zafascynowane dziećmi, a ja gdzie wylądowałam? Jako kelnerka ;/ Wróciłam padnięta, wycieńczona, ale szczęśliwa, że choć ujrzałam ich wszystkich przed porodem. Położyłam się z myślą " bolą mnie plecy, nie mam sił chodzić, siedzieć, podbrzusze uciska mi mała- może to będzie dziś w nocy..." I ot tak siedzę teraz przed kompem w domu i opowiadam wam moje niecodzienne przeżycia, a Alicja jak leżała w brzusiu , tak leży ;)
Pozdrawiamy :*
jakbym cos pokreciło toprosze poprawic :)
CZERWIEC/LIPIEC
1. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
2. Caroool - 3 lipiec SYN
3. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
4. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
5. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
6. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
7. she_gd - 10 lipiec
8. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
9. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalia
12. bruxa - 20 lipiec SYN
13. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
14. hania_m - 20 lipiec SYN
15. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
16. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
17. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
18. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
19. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
20. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
21. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
22. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
23. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
24. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
25. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
26. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
27. kasisyn - 5 sierpień
28. a_guniek - 10 sierpień
29. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
30. Kasia 0606 - 12 sierpień
31. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
32. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
33. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
34. Umchi - 16 sierpień SYN
35. mamasyna - 17 sierpień
36. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
37. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
38. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
39. Tamara - 26 sierpień
40. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
41. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
42. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Rozpakowane:
1. francess - 12 czerwca syn Piotr 4030g 58cm SN
2. arisa6 - 26 czerwca, syn Jaś 3400g 56cm SN
CZERWIEC/LIPIEC
1. mona_g - 3 lipiec SYN / KUBUŚ :) / Szpital Wojewódzki
2. Caroool - 3 lipiec SYN
3. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
4. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Gdynia Redłowo
5. lisiusowa - 8 lipiec SYNEK / Jaś / Szpital Wojewódzki
6. kulka07 - 10 lipiec CÓRKA
7. she_gd - 10 lipiec
8. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
9. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
10. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
11. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalia
12. bruxa - 20 lipiec SYN
13. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
14. hania_m - 20 lipiec SYN
15. monika:-) - 21 lipiec CÓRKA AMELIA / Szpital w Pucku lub Wejherowie
16. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
17. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
18. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
19. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
20. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA
21. annamaria836 - 28 lipiec CÓRKA / ROKSANA / Gdynia Redłowo
SIERPIEŃ
22. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
23. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
24. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
25. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
26. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
27. kasisyn - 5 sierpień
28. a_guniek - 10 sierpień
29. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
30. Kasia 0606 - 12 sierpień
31. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
32. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
33. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
34. Umchi - 16 sierpień SYN
35. mamasyna - 17 sierpień
36. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
37. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
38. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
39. Tamara - 26 sierpień
40. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
41. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
42. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie
Rozpakowane:
1. francess - 12 czerwca syn Piotr 4030g 58cm SN
2. arisa6 - 26 czerwca, syn Jaś 3400g 56cm SN
kejt mój suwaczek może pokazywać nie do końca dokładnie bo ja mam dwa terminy z miesiączki na 18 lipca a z usg tych pierwszych 5 sierpnia potem mały zaczął szybciej rosnac i aktualnie wychodzi na dwa tygodnie do przodu czyli jak pójdę teraz w srode do lekarza w 35 tygodniu to wyjdzie mały wielkościowo prawdopodobnie na 37 tydzień więc ja nie wiem dokładnie kiedy urodzę tym bardziej, że po poprzedniej cesarce mam cienka blizne i wszytko jest mozliwe juz od 1 lipca:)
Arisa ja również przyłączam się do gratulacji!!!
No i zazdroszczę "łatwego" rozwiązania :-)
Super jeszcze chwila i się posypią kolejne wieści... :-) i będzie nas więcej na tym świecie :-)
My dziś umówieni na wizytę na 18- trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze z malutką bo moja waga się cofa :-(
No i zazdroszczę "łatwego" rozwiązania :-)
Super jeszcze chwila i się posypią kolejne wieści... :-) i będzie nas więcej na tym świecie :-)
My dziś umówieni na wizytę na 18- trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze z malutką bo moja waga się cofa :-(
upss.... to nie ten link ,sorry...
To jest właściwy:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-17-t249206,1,16.html
To jest właściwy:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-17-t249206,1,16.html