Widok
MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 3380g, 54cm – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 52cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 52cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe 2010#hl
Mamusie grudniowe cz 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Witam w nowym
my mamy krzesełko fisher Price
URL=http://imageshack.us/photo/my-images/813/img8081j.jpg/]
Uploaded with ImageShack.us
my mamy krzesełko fisher Price
URL=http://imageshack.us/photo/my-images/813/img8081j.jpg/]

Uploaded with ImageShack.us
jest bardzo stabilne, regulacja oparcia i wysokości krzesełka. Ja jestem bardzo zadowolona i ola chętenie w nim siedzi.
Jedyny minus.. Materiałowe oparcie, ciężko będzie to uprać.
Kożleżanka ma dla córci (nie pamiętam jekiej firmy) krzesłko gdzie własnie oparcie jest wykonane z materiału który można szmatką przetrzeć, a zbudowane jest tak samo jak fisher price, dziecko się nie ślizga na tym materiale, takze chyba bardziej polecam to.
Jedyny minus.. Materiałowe oparcie, ciężko będzie to uprać.
Kożleżanka ma dla córci (nie pamiętam jekiej firmy) krzesłko gdzie własnie oparcie jest wykonane z materiału który można szmatką przetrzeć, a zbudowane jest tak samo jak fisher price, dziecko się nie ślizga na tym materiale, takze chyba bardziej polecam to.
ja też melduję się w nowym
Fajne to krzesełko fisher, ale dla mnie za drogie, poza tym mam po synku drewniane (bo kiedyś to takie były bardzo popularne), ale i tak kupiłam plastikowe GRACO, bo mniej miejsca zajmuje , a to bardzo ważne.
http://allegro.pl/graco-krzeselko-do-karmienia-tea-time-baby-blue-i1688076440.html
Fajne to krzesełko fisher, ale dla mnie za drogie, poza tym mam po synku drewniane (bo kiedyś to takie były bardzo popularne), ale i tak kupiłam plastikowe GRACO, bo mniej miejsca zajmuje , a to bardzo ważne.
http://allegro.pl/graco-krzeselko-do-karmienia-tea-time-baby-blue-i1688076440.html
Hej!
ja kupiłam takie:
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-renomowanej-firmy-gratis-i1695288068.html
czekam, moze dzis bedzie i powiem jakie jest. Wiem ze zadne "firmowe" nie jest, ale mam nadzieje ze bedzie ok. Ma wszystkie funkcje na ktorych mi zalezalo. i cena nie powala na kolana ;-).
ja kupiłam takie:
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-renomowanej-firmy-gratis-i1695288068.html
czekam, moze dzis bedzie i powiem jakie jest. Wiem ze zadne "firmowe" nie jest, ale mam nadzieje ze bedzie ok. Ma wszystkie funkcje na ktorych mi zalezalo. i cena nie powala na kolana ;-).
my również jeszcze nie mamy krzesełka - narazie siadam na łóżku podkurczam nogi i małą sadzam sobie na brzuchu a ona opiera sie o moje nogi...
Ostatnio gdy wdepnęliśmy do Mamaija zerknęłam na ceny i aż mi się słabo zrobiło na ich widok....
chyba trzeba będzie poszukać używanego w dobrym stanie ehh..
Ostatnio stwierdziliśmy że mamy dwa kredyty: mieszkaniowy i rosnące dziecko ;P
Dzisiaj robiłam porządki w szafie małej no i znowu pełno ubranek za małych nawet mam kilka body których nie zdążyła jeszcze założyć ;/ ona jest taka chudziutka, że nadal pasują na nią spodenki 0-3 tyle, że nogawki do kolan jedynie siegają...
Ostatnio gdy wdepnęliśmy do Mamaija zerknęłam na ceny i aż mi się słabo zrobiło na ich widok....
chyba trzeba będzie poszukać używanego w dobrym stanie ehh..
Ostatnio stwierdziliśmy że mamy dwa kredyty: mieszkaniowy i rosnące dziecko ;P
Dzisiaj robiłam porządki w szafie małej no i znowu pełno ubranek za małych nawet mam kilka body których nie zdążyła jeszcze założyć ;/ ona jest taka chudziutka, że nadal pasują na nią spodenki 0-3 tyle, że nogawki do kolan jedynie siegają...
witam w nowym
co do krzeselak to mam identyczne jak michałowa tylko w granacie i jestemy zdowoleni - maly korzysta z niego już od miesiąca.
co do pór karmienia ccycem maka to:
około 21 - drugi cyc
okolo 4-5 rano jeden cyc
okolo 8 rano - drugi cyc
około 10 - kaszka
około 11 - cyc - dojada po kaszce
około 14 -15 cyc - w miedzy czasie proba podania obiadu.
pożniej zaczyna sie wolna amerykanka
tzn:
po 17 cyc - później kaszka lub deser
okolo 19:30 - 20 cyc jeden
około 21 - drugi cyc
w nocy zazwyczaj się nie budzi, ale czasami są wyjątki i zamiast karmienia o 4-5 ma karmienie o 2-3
co do krzeselak to mam identyczne jak michałowa tylko w granacie i jestemy zdowoleni - maly korzysta z niego już od miesiąca.
co do pór karmienia ccycem maka to:
około 21 - drugi cyc
okolo 4-5 rano jeden cyc
okolo 8 rano - drugi cyc
około 10 - kaszka
około 11 - cyc - dojada po kaszce
około 14 -15 cyc - w miedzy czasie proba podania obiadu.
pożniej zaczyna sie wolna amerykanka
tzn:
po 17 cyc - później kaszka lub deser
okolo 19:30 - 20 cyc jeden
około 21 - drugi cyc
w nocy zazwyczaj się nie budzi, ale czasami są wyjątki i zamiast karmienia o 4-5 ma karmienie o 2-3

Uploaded with ImageShack.us
witam w nowym
a u mnie jak tylko Filipek raz sam stał na własnych nóżkach to tylko to chce robić jak biorę na rączki to ryk siedzieć ryk a jaki problem z przewinięciem nie chce leżeć
ja już od miesiąca kupuję fotelik i jeszcze nie kupiłam myślę o takim co ma Michałowa
mamka - właśnie przed chwila opróżnil drugiego cyca i śpi, ale nie wiem czy jeszcze sie nie obudzi.
Ja bezapelacyjnie wracam do pracy 1 września - teraz mam wakacje :) Dużo zależy od mojego zdrowia - bo troszkę na nim podupadłam po tej drugiej ciąży - chciałam karmić od września jeszcze choć 2 razy dziennie, ale być może będę musiała zacząć się leczyć i odstawić małego. Od niedawna probuje go przyzwyczajac do niekapka lub butelki. Z jednego i drugiego potrafi wypić kilka łyczków, ale z butelki ze smoczkiem jeden, bo z 3 to by się chyba zakrztusił, a z niekapka jak pije to mu leci po bokach.
Ja bezapelacyjnie wracam do pracy 1 września - teraz mam wakacje :) Dużo zależy od mojego zdrowia - bo troszkę na nim podupadłam po tej drugiej ciąży - chciałam karmić od września jeszcze choć 2 razy dziennie, ale być może będę musiała zacząć się leczyć i odstawić małego. Od niedawna probuje go przyzwyczajac do niekapka lub butelki. Z jednego i drugiego potrafi wypić kilka łyczków, ale z butelki ze smoczkiem jeden, bo z 3 to by się chyba zakrztusił, a z niekapka jak pije to mu leci po bokach.
hej dziewczyny,
Filipek rewelacyjny i silny chłopczyk! :)
My po wizycie u pediatry. No niestety kazała pokazać się neurologowi z małą, bo kiepsko sobie radzi z siedzeniem, raczkowaniem, ogólnie słaba z niej dziewczynka. Muszę z nią dużo ćwiczyć na brzuszku ale jak?poleży 2-3min i ryk bo już nie chce. Znacie jakieś sposoby aby ją zachęcić do dłuższej zabawy na brzuszku?
Macie może namiary na dobrego neurologa z gdyni lub Sopotu? lub okolic oliwy, zaspy, żabianki Najchęteniej prywatnie aby było szybciej.
z góry dziękuję.
Pozdrawiam i miłego wieczorku
My krzesełko dostaliśmy od dziadów na chrzciny w prezencie :)
Ach! i mała waży już 8450g :)
Filipek rewelacyjny i silny chłopczyk! :)
My po wizycie u pediatry. No niestety kazała pokazać się neurologowi z małą, bo kiepsko sobie radzi z siedzeniem, raczkowaniem, ogólnie słaba z niej dziewczynka. Muszę z nią dużo ćwiczyć na brzuszku ale jak?poleży 2-3min i ryk bo już nie chce. Znacie jakieś sposoby aby ją zachęcić do dłuższej zabawy na brzuszku?
Macie może namiary na dobrego neurologa z gdyni lub Sopotu? lub okolic oliwy, zaspy, żabianki Najchęteniej prywatnie aby było szybciej.
z góry dziękuję.
Pozdrawiam i miłego wieczorku
My krzesełko dostaliśmy od dziadów na chrzciny w prezencie :)
Ach! i mała waży już 8450g :)
Witam się w nowym wątku :)
Ale pogoda niech ją...
Jeśli chodzi o krzesełko to miałam przy Patrycji Chicco Happy Snack ale niestety było bez regulacji wysokości i trochę mi to przeszkadzało, sprzedałam i kupiłam od jednej forumki krzesełko FP takie:
http://allegro.pl/fisher-price-krzeselko-do-karmienia-t1837-2lata-gw-i1702185046.html
zobaczymy w piątek jak się będzie sprawowało :)
Ale pogoda niech ją...
Jeśli chodzi o krzesełko to miałam przy Patrycji Chicco Happy Snack ale niestety było bez regulacji wysokości i trochę mi to przeszkadzało, sprzedałam i kupiłam od jednej forumki krzesełko FP takie:
http://allegro.pl/fisher-price-krzeselko-do-karmienia-t1837-2lata-gw-i1702185046.html
zobaczymy w piątek jak się będzie sprawowało :)
o kurcze..to mnie zmartwilas...ale moja pediatra na to nic nie powiedziala, ze mala ma neurolog zobaczyc...
a do siedzenia to jej daleko, jak ja puszcze to od razu bach.. a z raczkowaniem to w ogole nie mam mowy
a ja myslalam, ze nasze dzieci maja jeszcze czas na to..ze widocznie poxniej...zmartwilabym sie jezeli nie robily by tego no nie wiem w 10-12 miesiacu..ale teraz..
przyznaje dziwna ta opinia :O(
a do siedzenia to jej daleko, jak ja puszcze to od razu bach.. a z raczkowaniem to w ogole nie mam mowy
a ja myslalam, ze nasze dzieci maja jeszcze czas na to..ze widocznie poxniej...zmartwilabym sie jezeli nie robily by tego no nie wiem w 10-12 miesiacu..ale teraz..
przyznaje dziwna ta opinia :O(
no właśnie, bo niby z siadaniem jest czas do 8 miesiąca... moja też sobie kiepsko radzi jeśli chodzi o raczkowanie - bo tego nie robi :P też na brzuszku nie potrai leżeć... a jak ją położę to się sama przekręca... eh, robie z Hanią te ćwiczenia które znalazłam na forum... dzięki nim przekręca się - niczym komandos ;P do stania też jej jeszcze daleko...
Dokładnie mar-chew, jeszcze Ola ma troszkę czasu, ale dla własnego spokoju pójdę z nią do neurologa. Na pewno wszystko jest wporządku i wkrótce będzie sama siedzieć i radośnie się uśmiechać :)Aniewa - i Basiulka również.
Mar-chw a u nas zupełnie odwrotnie niż u ciebie. Kładę Olę na pleckach i od razu przekręca się na brzuszek. Po kilku minutach drze się że jest zmęczona. (ach! i przekręca się tylko przez lewe ramię) Z brzuszka na plecy jeszcze nie umie.
A jakie ćwiczenia robisz z Hanią??
ale się uśmiałam! "niczym komandos!" ;)
Mar-chw a u nas zupełnie odwrotnie niż u ciebie. Kładę Olę na pleckach i od razu przekręca się na brzuszek. Po kilku minutach drze się że jest zmęczona. (ach! i przekręca się tylko przez lewe ramię) Z brzuszka na plecy jeszcze nie umie.
A jakie ćwiczenia robisz z Hanią??
ale się uśmiałam! "niczym komandos!" ;)
musiałam się zalogować aby znaleźć ten link:
http://forum.trojmiasto.pl/Cwiczenia-dla-niemowlaka-stymulacja-ruchowa-ktos-kiedys-wstawial-fotki-Pomocy-t176714,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Cwiczenia-dla-niemowlaka-stymulacja-ruchowa-ktos-kiedys-wstawial-fotki-Pomocy-t176714,1,130.html
Hej
Justa - jesli chodzi o dobrego neurologa to juz kiedyś pisałam, dobry z Gdyni, którego znam to dr Pienczyk
http://www.trojmiasto.pl/Jerzy-Pienczyk-o12531.html
Pracuje na Akademii Medycznej, za wizyte ostatnio od mojej siostry brał 100zł. Przyjmuje w domu, i to jest w okolicy Klifu w Orłowie.
Pewnie wszystko jest ok z małą Oleńką, ale jesli taka wizyta ma Cię uspokoić to może warto się wybrać. Jeśli byłoby coś nie tak (chociaz tak nie uważam), to jest szansa , ze doktor weźmie małą na badania na AM, dlatego do niego warto pójść. Tak bylo z moim siostrzeńcem, ale on ma DPM i padaczkę, takze jemu miał w czym pomóc.
Myslę, że nie ma co panikowac dziewczyny, każde dziecko roziwja się w swoim tempie, sa dzieci które chodzą w wieku 9-10 m-cy ale są takie co dopiero po roku, tak samo jest z ząbkami niektore maja juz w 4-tym m-cu a inne tez dopiero po roku (znam taki przypadek)! Nie ma co porównywać.
Mój Bartuś tez jeszcze stabilnie nie siedzi, sam do siadu sie nie podniesie, nie raczkuje, za to jak tylko trzymam go za raczki to zbiera pupcie do stania! Także może poprostu etap raczkowania nas ominie???
Spokojnie kobietki spokojnie!! Wszystko jest dobrze i mamy zdrowe dzieci!
A Filipek - to chyba najsprawniejszy ze wszystkich a ząbki ma???
Justa - jesli chodzi o dobrego neurologa to juz kiedyś pisałam, dobry z Gdyni, którego znam to dr Pienczyk
http://www.trojmiasto.pl/Jerzy-Pienczyk-o12531.html
Pracuje na Akademii Medycznej, za wizyte ostatnio od mojej siostry brał 100zł. Przyjmuje w domu, i to jest w okolicy Klifu w Orłowie.
Pewnie wszystko jest ok z małą Oleńką, ale jesli taka wizyta ma Cię uspokoić to może warto się wybrać. Jeśli byłoby coś nie tak (chociaz tak nie uważam), to jest szansa , ze doktor weźmie małą na badania na AM, dlatego do niego warto pójść. Tak bylo z moim siostrzeńcem, ale on ma DPM i padaczkę, takze jemu miał w czym pomóc.
Myslę, że nie ma co panikowac dziewczyny, każde dziecko roziwja się w swoim tempie, sa dzieci które chodzą w wieku 9-10 m-cy ale są takie co dopiero po roku, tak samo jest z ząbkami niektore maja juz w 4-tym m-cu a inne tez dopiero po roku (znam taki przypadek)! Nie ma co porównywać.
Mój Bartuś tez jeszcze stabilnie nie siedzi, sam do siadu sie nie podniesie, nie raczkuje, za to jak tylko trzymam go za raczki to zbiera pupcie do stania! Także może poprostu etap raczkowania nas ominie???
Spokojnie kobietki spokojnie!! Wszystko jest dobrze i mamy zdrowe dzieci!
A Filipek - to chyba najsprawniejszy ze wszystkich a ząbki ma???
Cześć dziewczyny
ja też myślę że nie ma się co martwić na pewno wszystkie dzieciaczki zaczną same siedzieć i chodzić jeszcze mają czas dopiero jest siódmy miesiąc będzie dobrze ale tak jak mamka pisze żeby być spokojniejszym warto wybrać się do lekarza uspokoi i rozwieje wszelkie wątpliwości
Filipek nie ma jeszcze ząbków nawet nie widać żeby coś wychodziło
dostałam okres chyba już wszystkie macie buuu
miłego dnia babeczki
ja też myślę że nie ma się co martwić na pewno wszystkie dzieciaczki zaczną same siedzieć i chodzić jeszcze mają czas dopiero jest siódmy miesiąc będzie dobrze ale tak jak mamka pisze żeby być spokojniejszym warto wybrać się do lekarza uspokoi i rozwieje wszelkie wątpliwości
Filipek nie ma jeszcze ząbków nawet nie widać żeby coś wychodziło
dostałam okres chyba już wszystkie macie buuu
miłego dnia babeczki
ja myślę że Filek był taki niespokojny przez ten skok rozwojowy(który trwał długo) teraz super dobrze śpi i bardzo się zmienił jak widać zaczął sam wstawać przytula się do mnie patrzy z ciekawością na moją twarz wydoroślał jest bardzo spokojny siedzi sam i pełza jakby raczkował.
ale ten skok był okropny
ale ten skok był okropny
Mamka dziękuję za miłe słowa i namiary na lekarza. Za niecałe dwa tygodnie wraca mój mąż i razem pójdziemy do lekarza a na razie będe z małą dużo się bawić na brzuszku.
Dzisiaj skończyła 7 miesięcy, a dokładnie 10min temu ;)
Ach! i zawiązałam dzisiaj chustę na boku, leżała w szafie dłuższy czas. I mała zachwycona, proste wiązanie. Razem odkurzyłyśmy mieszkanko i zmyłyśmy podłogę. Jeszcze chwilke a by zasnęła :) takze szybko do łóżeczka ją położyłam. Mam teraz chwilkę dla siebie.
Co z tą pogodą! :/
Dzisiaj skończyła 7 miesięcy, a dokładnie 10min temu ;)
Ach! i zawiązałam dzisiaj chustę na boku, leżała w szafie dłuższy czas. I mała zachwycona, proste wiązanie. Razem odkurzyłyśmy mieszkanko i zmyłyśmy podłogę. Jeszcze chwilke a by zasnęła :) takze szybko do łóżeczka ją położyłam. Mam teraz chwilkę dla siebie.
Co z tą pogodą! :/
ja bylam u Pienczka jakis czas temu i tez polecam!
u nas jedzenie troche lepiej, nadal obraza na mleko na jawie, ale na spiocha pije ladnie. przemycam wiec z kaszka, niestety wiekszosc mm, bo moje mleko nie gestnieje do kaszki, a z butli mala nie chce kaszki. dalej ja tucze i zobaczymy, jak wyniku beda dobre to chce wyelimonowac karmienie przez sen. niech sie dziewczyna uczy, ze sie w dzien je, a nie budzi z pelnym brzuchem. jemy za to co 2-2,5 godziny tylko, ze mniejsze porcje.
Edyta uwielbia lezec na brzuchu, przekreca sie tez glownie przez lewe ramie, probuje raczkowac i non stop sie kreci wokol wlasnej osi :). podnosi sie do siadu jak ja trzymam, ale jeszcze sie chwieje sama siedzac.
nie przejmuje sie wogole tym, bo jest prawie najmlodsza z grona, a po drugie wczesniak :).zreszta teraz mam jej przyrosty wagi na glowie :)
u nas jedzenie troche lepiej, nadal obraza na mleko na jawie, ale na spiocha pije ladnie. przemycam wiec z kaszka, niestety wiekszosc mm, bo moje mleko nie gestnieje do kaszki, a z butli mala nie chce kaszki. dalej ja tucze i zobaczymy, jak wyniku beda dobre to chce wyelimonowac karmienie przez sen. niech sie dziewczyna uczy, ze sie w dzien je, a nie budzi z pelnym brzuchem. jemy za to co 2-2,5 godziny tylko, ze mniejsze porcje.
Edyta uwielbia lezec na brzuchu, przekreca sie tez glownie przez lewe ramie, probuje raczkowac i non stop sie kreci wokol wlasnej osi :). podnosi sie do siadu jak ja trzymam, ale jeszcze sie chwieje sama siedzac.
nie przejmuje sie wogole tym, bo jest prawie najmlodsza z grona, a po drugie wczesniak :).zreszta teraz mam jej przyrosty wagi na glowie :)
hejka
dzisiaj po szczepieniu jesteśmy -
mały waży 8200gram i mierzy sobie 70cm
ma 2 zęby a z raczkowaniem i wstawaniem daje mamusi popalić - oczy trzeba miec dookoła glowy i choć to ogromna radość do rodziców, to docenia się czas gdy jeszcze się nie obracał ;), wczoraj dorwał altacet w żelu - odkręcil i chciał jeść, na szczęście nic się nie stało.
dzisiaj po szczepieniu jesteśmy -
mały waży 8200gram i mierzy sobie 70cm
ma 2 zęby a z raczkowaniem i wstawaniem daje mamusi popalić - oczy trzeba miec dookoła glowy i choć to ogromna radość do rodziców, to docenia się czas gdy jeszcze się nie obracał ;), wczoraj dorwał altacet w żelu - odkręcil i chciał jeść, na szczęście nic się nie stało.
moja Hania przespała dzisiaj całą noc! Ale się zdziwiłam jak zobaczyłam, że już jest jasno :) była 6.20. ciekawe czy dzisiaj też tak fajnie będzie spała!? moja mama mi mówiła, że ja w ogóle nie raczkowałam. Podobno mój mąż też był nie raczkujący ;/
sylwiah - u nas też to był skok rozwojowy - straszny, bo 4 tygodniowy...
sylwiah - u nas też to był skok rozwojowy - straszny, bo 4 tygodniowy...
Dziewczynki dzięki za duży odzew w sprawie krzesełek do karmienia:) ja bardzo bym chciała to chicco polly ale narzeczony twierdzi ze można kupić tańsze...i debatujemy:) jego siostra ma tańsze i jest fajne ale ja bym chciała takie porządne żeby jeszcze na jedno lub na dwójkę starczyło, a wiadomo ze dzieci robią sie cięższe i będą szaleć na tych krzesełkach...zobaczymy:)
Justa hmmm nie wiem czemu wysłała Cie dr do neurologa może tylko kontrolnie? ja mam przykład nierzeczonego sióstr jednej synek nie chodził jeszcze sam na roczek, a drugiej córeczka ma niecałe 9 miesięcy i jak sie ja weźmie za raczki to zasuwa ze trudno nadążyć
moja Laurka także dziś ma 7 miesięcy:) ale zleciało, taka jest duza i rozumna, i "pogadać" z nią można i pobawić sie, teraz śpi już 3 raz dzisiaj co dziwne ale myślę ze to ta pogoda, bo sama z nia zasnęłam:)
Justa hmmm nie wiem czemu wysłała Cie dr do neurologa może tylko kontrolnie? ja mam przykład nierzeczonego sióstr jednej synek nie chodził jeszcze sam na roczek, a drugiej córeczka ma niecałe 9 miesięcy i jak sie ja weźmie za raczki to zasuwa ze trudno nadążyć
moja Laurka także dziś ma 7 miesięcy:) ale zleciało, taka jest duza i rozumna, i "pogadać" z nią można i pobawić sie, teraz śpi już 3 raz dzisiaj co dziwne ale myślę ze to ta pogoda, bo sama z nia zasnęłam:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

hej dziewczyny!
ja po dwoch dniach w pracy:)nie powiem zebym sie napracowala:)wczoraj nie mialam badania wiec posiedzialam dwie godz, poplotkowalam i szefowa mnie puscila..a dzis zrobilam swoje i zamiast po 6 to po 3,5 godzinach tez moglam isc do domku:)
sluchajcie, co do tych roznych umiejetnosci, to znajoma na st doktoranckich z psychologii robi badania maluchow i uzywa do tego rzetelnego kwestionariusza..wypelniaja go rodzice po kazdym miesiacu zycia dziecka..zaznacza sie czy dziecko opanowalo dane umiejetnosci, jakie w tym miesiacu powinno umiec..fajna sprawa..jak ktoras chce to podeslijcie na priv swoje maile to wysle ten arkusz i zapewniam, ze sie uspokoicie:))
Justa..jak dla mnie to lekarka na maksa przesadza... moj tez nie chce raczkowac..ale chodzic (oczywiscie jak go sie tzryma) to uwielbia),
nie byl zbytnio stymulowany do tego, bo ciagle ulewa i jak go klade na brzuszku to zawsze konczy sie to malymi rzygami, wkurzeniem i czkawka;/// a siadac stabilnie siedzi, ale wcale nie od tak dawna..takze spokojnie!cieszmy sie ze maluchy sa zdrowe:))
Kabira, a ile twoja Mała wazy, ze tak przezywasz jej niejedzenie?
ja po dwoch dniach w pracy:)nie powiem zebym sie napracowala:)wczoraj nie mialam badania wiec posiedzialam dwie godz, poplotkowalam i szefowa mnie puscila..a dzis zrobilam swoje i zamiast po 6 to po 3,5 godzinach tez moglam isc do domku:)
sluchajcie, co do tych roznych umiejetnosci, to znajoma na st doktoranckich z psychologii robi badania maluchow i uzywa do tego rzetelnego kwestionariusza..wypelniaja go rodzice po kazdym miesiacu zycia dziecka..zaznacza sie czy dziecko opanowalo dane umiejetnosci, jakie w tym miesiacu powinno umiec..fajna sprawa..jak ktoras chce to podeslijcie na priv swoje maile to wysle ten arkusz i zapewniam, ze sie uspokoicie:))
Justa..jak dla mnie to lekarka na maksa przesadza... moj tez nie chce raczkowac..ale chodzic (oczywiscie jak go sie tzryma) to uwielbia),
nie byl zbytnio stymulowany do tego, bo ciagle ulewa i jak go klade na brzuszku to zawsze konczy sie to malymi rzygami, wkurzeniem i czkawka;/// a siadac stabilnie siedzi, ale wcale nie od tak dawna..takze spokojnie!cieszmy sie ze maluchy sa zdrowe:))
Kabira, a ile twoja Mała wazy, ze tak przezywasz jej niejedzenie?
Hej
ja dzisiaj cały dzień poza domem, byliśmy z wizyta w firmie i na dluugim spacerze na Bulwarze. Było super, chociaz pogoda jakaś barowa. Teraz nogi mnie bolą i już mysle o łóżeczku, tym bardziej, że mały dzisiaj kiepsko spał w nocy - budził się co godzienę brrrr!
Dagmarka - zdrówka dla małej z okazji 7 m-cy.
Kabira - nie martw się , pewnie będzie dobrze, może taka bedzie jej natura, że od małego dba o linie?
ja dzisiaj cały dzień poza domem, byliśmy z wizyta w firmie i na dluugim spacerze na Bulwarze. Było super, chociaz pogoda jakaś barowa. Teraz nogi mnie bolą i już mysle o łóżeczku, tym bardziej, że mały dzisiaj kiepsko spał w nocy - budził się co godzienę brrrr!
Dagmarka - zdrówka dla małej z okazji 7 m-cy.
Kabira - nie martw się , pewnie będzie dobrze, może taka bedzie jej natura, że od małego dba o linie?
To i ja wrzuce kilka zdjęć Hani bo chyba jeszcze nigdy tego nie robilam

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Cześć!
Hania śliczna - jakie ma rzęsy długie ;-).
Moja Lenka jutro kończy 7 m-cy. Jak to zleciało. A co do umiejętności to stabilnie sama siedzi, ale sama nie usiądzie. Chętnie leży na brzuszku i sama często się na niego przekręca i na plecy też. Na nózki nie staje jeszcze. I pełza trochę.
Fotelik do karmienia przyszedł i jest fajny. Dziś Lenka jadła w nim obiadek - cięzko było bo była tak zainteresowana krzesełkiem, że latałam za nią z łyżeczką. Kupiłam zielony, bo pasuje mi do wystroju salonu - mam dodatki jasno zielone ;-).
Mamka, też byłam na bulwarze dzisiaj ;-). Ale Cię nie widziałam. Pytałaś Sbj o karmienie piersią. Ja też wciąż karmię i różnie to wygląda. Po kąpieli karmię, a potem co ok 3-4 godz. w nocy. A w dzień to rano po przebudzeniu, a następnie po 2h jogurt, potem po ok godz. pierś, po 2-3 h po przyjściu ze spacerku obiad, po 2-3 h deserek i pierś, lub tylko pierś i znowu karmienie na noc. Czasami piersi jest więcej, bo Lenka sama się dopomina - ciągnie mnie za bluzke i liże ;-), a czasem karmię rzadziej. Tak np. było dzisiaj od rana karmiłam o 14, a potem dopiero o 19:30 po kąpieli. Dziś tak rzadko bo więcej stałych pokarmów zjadła i długo byłyśmy poza domem.
W ogóle to dziś Lenka b. mało spała w dzień. 2 razy po pół godz. Wydaje mi się, że w tej spacerówce słabiej jej się śpi. Przede wszystkim trudniej zasypia, bo wszystko ją interesuje.
Hania śliczna - jakie ma rzęsy długie ;-).
Moja Lenka jutro kończy 7 m-cy. Jak to zleciało. A co do umiejętności to stabilnie sama siedzi, ale sama nie usiądzie. Chętnie leży na brzuszku i sama często się na niego przekręca i na plecy też. Na nózki nie staje jeszcze. I pełza trochę.
Fotelik do karmienia przyszedł i jest fajny. Dziś Lenka jadła w nim obiadek - cięzko było bo była tak zainteresowana krzesełkiem, że latałam za nią z łyżeczką. Kupiłam zielony, bo pasuje mi do wystroju salonu - mam dodatki jasno zielone ;-).
Mamka, też byłam na bulwarze dzisiaj ;-). Ale Cię nie widziałam. Pytałaś Sbj o karmienie piersią. Ja też wciąż karmię i różnie to wygląda. Po kąpieli karmię, a potem co ok 3-4 godz. w nocy. A w dzień to rano po przebudzeniu, a następnie po 2h jogurt, potem po ok godz. pierś, po 2-3 h po przyjściu ze spacerku obiad, po 2-3 h deserek i pierś, lub tylko pierś i znowu karmienie na noc. Czasami piersi jest więcej, bo Lenka sama się dopomina - ciągnie mnie za bluzke i liże ;-), a czasem karmię rzadziej. Tak np. było dzisiaj od rana karmiłam o 14, a potem dopiero o 19:30 po kąpieli. Dziś tak rzadko bo więcej stałych pokarmów zjadła i długo byłyśmy poza domem.
W ogóle to dziś Lenka b. mało spała w dzień. 2 razy po pół godz. Wydaje mi się, że w tej spacerówce słabiej jej się śpi. Przede wszystkim trudniej zasypia, bo wszystko ją interesuje.
no to rzeczywiście masakra Marchew.
A i chciałam Wam napisać, że widziałam dziś w rossmannie, że są cisteczka/biszkopty bez cukru właśnie rossmanowskie - babydream. Jako jedyni nie słodzą cukrem cisteczek, bo obok były Hippa i Bobovity i oba z cukrem były. Tylko, że te cisteczka są po 8 miesiącu i nie kupiłam ;-). Poczekam ten miesiąc ;-).
A i chciałam Wam napisać, że widziałam dziś w rossmannie, że są cisteczka/biszkopty bez cukru właśnie rossmanowskie - babydream. Jako jedyni nie słodzą cukrem cisteczek, bo obok były Hippa i Bobovity i oba z cukrem były. Tylko, że te cisteczka są po 8 miesiącu i nie kupiłam ;-). Poczekam ten miesiąc ;-).
Hania- śliczniutka i chyba slina z niej dziewczynka!
Michalowa ja tez Cię nie widziałam, chociaż dużo wózeczków i mam było, także może jednak się gdzies mijałyśmy:-)) Jeśli chodzi o karmienie to u mnie podobnie wygląda a szczególnie dzisiaj też cyca było mało, ale za to zjadł zupke na Bulwarze a rano deserek.
Mar-chew -szkoa, że praca w sumie zadecyduje, że musisz skonczyć karmić, ale cóż i tak długo karmiłaś.
MRtusia - ja tez poprosze o testy - aneta7781@wp.pl
Jeśli chodzi o zasypianie w spacerówce to rzeczywiście to idzie troche ciężej, bo ciekawy jest wszystkiego i pomimo tego że mam możliwość skierować spacerowke w moją stronę, to zakładam w przeciwną do mnie i widze, że mały jest zadowolony:-))
Tak sobie siedze i myslę, że jeszcze niedawno myślalysmy jak porody przyśpieszyć i cieszyłyśmy sie jak kolejno sie rozpakowywałyśmy a tu już 7 miechów za nami, szok! Maluszki zaraz zaczną chodzić i mowić i zadawać 100 tyś. pytan a potem pyskować, ojjjj czas leci, dlatego trzeba cieszyc się tą , obecna chwilą, bo ona się nie powtorzy!!
ps. sorry ale jakoś tak się zamyśliłam :-))
Michalowa ja tez Cię nie widziałam, chociaż dużo wózeczków i mam było, także może jednak się gdzies mijałyśmy:-)) Jeśli chodzi o karmienie to u mnie podobnie wygląda a szczególnie dzisiaj też cyca było mało, ale za to zjadł zupke na Bulwarze a rano deserek.
Mar-chew -szkoa, że praca w sumie zadecyduje, że musisz skonczyć karmić, ale cóż i tak długo karmiłaś.
MRtusia - ja tez poprosze o testy - aneta7781@wp.pl
Jeśli chodzi o zasypianie w spacerówce to rzeczywiście to idzie troche ciężej, bo ciekawy jest wszystkiego i pomimo tego że mam możliwość skierować spacerowke w moją stronę, to zakładam w przeciwną do mnie i widze, że mały jest zadowolony:-))
Tak sobie siedze i myslę, że jeszcze niedawno myślalysmy jak porody przyśpieszyć i cieszyłyśmy sie jak kolejno sie rozpakowywałyśmy a tu już 7 miechów za nami, szok! Maluszki zaraz zaczną chodzić i mowić i zadawać 100 tyś. pytan a potem pyskować, ojjjj czas leci, dlatego trzeba cieszyc się tą , obecna chwilą, bo ona się nie powtorzy!!
ps. sorry ale jakoś tak się zamyśliłam :-))
Mamka - dokładnie mam takie same przemyślenia. Kurcze, czemu czas tak pędzi? Ostatnio to już w ogóle mam wrażenie, że dzień goni dzień. Nie nadążam. Zanim się obejrzę, a Lenka na studia będzie szła ;-).
I chociaż wiem, że każdy wiek, etap dziecka ma swoje plusy, to i tak mi smutno że ten pierwszy rok tak szybko zleci. Ja w ogóle uwielbiam niemowlaki. Takie które jeszcze same nie chodzą - czyli właśnie takie ok 6 m-cy.
Nie pozostaje mi nic innego jak mieć jeszcze dzieci ;-).
Lenka ma w niedzielę Chrzest. Mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie.
I chociaż wiem, że każdy wiek, etap dziecka ma swoje plusy, to i tak mi smutno że ten pierwszy rok tak szybko zleci. Ja w ogóle uwielbiam niemowlaki. Takie które jeszcze same nie chodzą - czyli właśnie takie ok 6 m-cy.
Nie pozostaje mi nic innego jak mieć jeszcze dzieci ;-).
Lenka ma w niedzielę Chrzest. Mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie.
A mój Szymek ostatnio strasznie sie zmienił..widać bylo że przechodzi skok rozwojowy jak nigdy.. teraz chce ciagle być na maksa aktwny..nie posadze juz go na leżaczku na dłużej bo on chce sobie tuptac po mieszkaniu i w ogole caly czas w pionie najlepiej..
a dzis kupilam kubeczek bo nic nie chce pic, oprocz mleka,z butli:( no i nagle polubil herbatke itp..barzdo sie ciesze, bo od tego braku plynow to kupy robi twarde jak kule armatnie;/ dzis biedny tak plakal jak cisnal:((
a moze to mleko nie takie jak trzeba? wiecie co mozna na to poradzic?
a moj na swierzym powietrzu zasypia w kazdej pozycji, o kazdej porze..nawet zaraz jak po drzemce wyjdziemy to goraa 20 min i odplywa:)
a dzis kupilam kubeczek bo nic nie chce pic, oprocz mleka,z butli:( no i nagle polubil herbatke itp..barzdo sie ciesze, bo od tego braku plynow to kupy robi twarde jak kule armatnie;/ dzis biedny tak plakal jak cisnal:((
a moze to mleko nie takie jak trzeba? wiecie co mozna na to poradzic?
a moj na swierzym powietrzu zasypia w kazdej pozycji, o kazdej porze..nawet zaraz jak po drzemce wyjdziemy to goraa 20 min i odplywa:)
MRtusia - może daj mu śliwki suszone w słoiczku Gerbera. Moja ostatnio, od kiedy jogurty je to już ma lepsze kupy, bo też były twarde.
No i zazdroszczę Ci, że tak ładnie śpi Szymek. Moja w domu słabo - góra 40 min i tylko raz dziennie, rano daje się położyć. Na spacerkach do tej pory było ok, zasypiała dość szybko i spała nawet 2 godz. A od 2 dni masakra - po pół godz. śpi. Dziś 3 godz. spacerowałam i nie zasnęła, a widziałam że jest zmęczona.
No i zazdroszczę Ci, że tak ładnie śpi Szymek. Moja w domu słabo - góra 40 min i tylko raz dziennie, rano daje się położyć. Na spacerkach do tej pory było ok, zasypiała dość szybko i spała nawet 2 godz. A od 2 dni masakra - po pół godz. śpi. Dziś 3 godz. spacerowałam i nie zasnęła, a widziałam że jest zmęczona.
Michalowa - to do roboty i myśl o nastepnym, ja juz dziękuję , chyba dwojka mi juz wystarczy (no właściwie trójka z moja maleńką)!
Na pewno Chrzciny sie udadzą, chociaz ma był ten upragniony upał!!
Mrtusia - moze daj mu deserek ze sliwek, moze podziała?
A mój jak nigdy dzisiaj pił z niekapka TT i to soczek gruszkowy , także w szoku byłam, bo za sokami to nie za bardzo przepada, kazdy ladował w zlewie, ale ten mu smakuje i jak zaciągnął....
Dobra lecę spać
Na pewno Chrzciny sie udadzą, chociaz ma był ten upragniony upał!!
Mrtusia - moze daj mu deserek ze sliwek, moze podziała?
A mój jak nigdy dzisiaj pił z niekapka TT i to soczek gruszkowy , także w szoku byłam, bo za sokami to nie za bardzo przepada, kazdy ladował w zlewie, ale ten mu smakuje i jak zaciągnął....
Dobra lecę spać
Justa, to w wordzie jest..to dziwne ze sie nie otwiera..chyba ze masz viste na kompie:( jak cos wymysle to podesle..
a co do sliwek to dawalam..robil wiecej kupek, ale konsystencja ta sama:( jabluszka tez nie pomogly..a jogurty jadl bardzo regularnie i tez to nie mialo pwywu..jutro na szczepienie to zapytam lekarki..
a co do spania, to moj jest spioszek, ale nie w nocy..w dzien sie chyba wyspi (ale ciezko go od tego powstrzymac) i potem w nocy czaesm oczy jak piec zlotych i gotowy do zabawy..chociaz jak go nad ranem wezme do siebie to spimy do 9:)
a co do sliwek to dawalam..robil wiecej kupek, ale konsystencja ta sama:( jabluszka tez nie pomogly..a jogurty jadl bardzo regularnie i tez to nie mialo pwywu..jutro na szczepienie to zapytam lekarki..
a co do spania, to moj jest spioszek, ale nie w nocy..w dzien sie chyba wyspi (ale ciezko go od tego powstrzymac) i potem w nocy czaesm oczy jak piec zlotych i gotowy do zabawy..chociaz jak go nad ranem wezme do siebie to spimy do 9:)
MRtusia ja też poproszę: anna.kempinska@onet.pl
Moja nadal marudna, to już trwa prawie tydzień. Mam wrażenie jakby coś się działo z dolnym dziąsłem ale ręki nie dam sobie uciąć, bo jak zaglądam Zuzi do buzi to się drze jak oparzona i wyrywa się strasznie. No chyba, że jest to skok rozwojowy ale jak patrzyłam na rozpiskę to terminy się jakoś nie zgrywają, niby teraz powinien być spokój.
Ostatnio któraś z Was pisała, że dzieciątko nie chce jeździć w wózku tylko chce na ręce. No i ja też tak mam z moją młodą od dwóch dni:-/
Moja nadal marudna, to już trwa prawie tydzień. Mam wrażenie jakby coś się działo z dolnym dziąsłem ale ręki nie dam sobie uciąć, bo jak zaglądam Zuzi do buzi to się drze jak oparzona i wyrywa się strasznie. No chyba, że jest to skok rozwojowy ale jak patrzyłam na rozpiskę to terminy się jakoś nie zgrywają, niby teraz powinien być spokój.
Ostatnio któraś z Was pisała, że dzieciątko nie chce jeździć w wózku tylko chce na ręce. No i ja też tak mam z moją młodą od dwóch dni:-/

justa szkoda, że tak późno przeczytałam o spacerku bym sie wybrała
ale dziewczyny jeśli będzie ładnie to jade na bulwar w poniedziałek - co do godziny to się dopasuję - ktoraś chętna?
MrTusia też poprosze o te testy - sbj@tlen.pl
a co do krótkiego spania w dzien to u nas 2 razy po pół godziny to standard z rzadka śpi dłuzej.
ale dziewczyny jeśli będzie ładnie to jade na bulwar w poniedziałek - co do godziny to się dopasuję - ktoraś chętna?
MrTusia też poprosze o te testy - sbj@tlen.pl
a co do krótkiego spania w dzien to u nas 2 razy po pół godziny to standard z rzadka śpi dłuzej.
widzę,że nie tylko u mnie żal, że czas pędzi jak szalony i moim odczuciu to już nie dzien za dniem ale miesiąc za miesiącem goni, że zaraz się obejże i zima przyjdzie...już nawet Mąż ma wplanach na zimę kupić karmnik i zapmntować go na balkonie co by Mała miała w zimę radochę...
Ostatnio pokochała wręcz nasze firanki i jak tylko wiatr zawieje to sie chichra jak szalona a jak ją położyć na podłodze to tylko wypachuje rączkami by chwycić firanke i do buzi z nią trafić..ehh te dzieci wyobraźni to im nie brak trzeba przyznać!
Dzisiaj w Auchan mają promocję na body niemowlęce od 0 do 18 miesiąca po 5 zł - wybrałam z 2 sztuki to udało mi się wygrzebać fajne bawełniane (bo tych ze sztucznego materiało też spora ilośc jest) no i mają śpiochy po 8zł ale wieeelgaśne jakieś - w ich mniemaniu rozmiar 68 wygląda jak na roczniaka, ale zawsze cos idzie znaleźć!
Ostatnio pokochała wręcz nasze firanki i jak tylko wiatr zawieje to sie chichra jak szalona a jak ją położyć na podłodze to tylko wypachuje rączkami by chwycić firanke i do buzi z nią trafić..ehh te dzieci wyobraźni to im nie brak trzeba przyznać!
Dzisiaj w Auchan mają promocję na body niemowlęce od 0 do 18 miesiąca po 5 zł - wybrałam z 2 sztuki to udało mi się wygrzebać fajne bawełniane (bo tych ze sztucznego materiało też spora ilośc jest) no i mają śpiochy po 8zł ale wieeelgaśne jakieś - w ich mniemaniu rozmiar 68 wygląda jak na roczniaka, ale zawsze cos idzie znaleźć!
hej:)
chyba coś przeoczyłam..bo nie wiem, co wy tu sobie wysyłacie :P
też chcę też chcę... prosi ;]
może sbj mi wysłała? prosiłabym..bo chyba masz mojego meila..kiedyś mi już coś przesyłałaś :) dz.
a u nas z nowinek... dziś szczepienie było mała waży 7280g i ma 71cm.. ;]
o ile pamiętam..Kabiry maluszek ma tez tyle i musi dokarmiać...a mi nic pediatra nie kazala..mowila, ze wszystko ok ;0)
no i pytałam, czy powinnam się niepokoić tym, ze nie siedzi sama...na to pani doktor powiedziała proszę pokazać jak siedzi.. no i powiedziała, ze z jej rozwojem jest ok i ze czas na samodzielne siedzenie jest do 8 miesiaca
;]
chyba coś przeoczyłam..bo nie wiem, co wy tu sobie wysyłacie :P
też chcę też chcę... prosi ;]
może sbj mi wysłała? prosiłabym..bo chyba masz mojego meila..kiedyś mi już coś przesyłałaś :) dz.
a u nas z nowinek... dziś szczepienie było mała waży 7280g i ma 71cm.. ;]
o ile pamiętam..Kabiry maluszek ma tez tyle i musi dokarmiać...a mi nic pediatra nie kazala..mowila, ze wszystko ok ;0)
no i pytałam, czy powinnam się niepokoić tym, ze nie siedzi sama...na to pani doktor powiedziała proszę pokazać jak siedzi.. no i powiedziała, ze z jej rozwojem jest ok i ze czas na samodzielne siedzenie jest do 8 miesiaca
;]
wyslane:)
aniewa wklejam to o czym mowimy, a pisalam chyba wczoraj...
"sluchajcie, co do tych roznych umiejetnosci, to znajoma na st doktoranckich z psychologii robi badania maluchow i uzywa do tego rzetelnego kwestionariusza..wypelniaja go rodzice po kazdym miesiacu zycia dziecka..zaznacza sie czy dziecko opanowalo dane umiejetnosci, jakie w tym miesiacu powinno umiec..fajna sprawa..jak ktoras chce to podeslijcie na priv swoje maile to wysle ten arkusz i zapewniam, ze sie uspokoicie:))"
jak chcesz to podaj maila
a ja zaraz mam nalot tesciow na weekend;/
moj dzis tez strasznie plakal na szczepieniu..masakra..pielegniarka nie mogla wcisnac do konca strzykawki, bo tak napial miesnie i musiala czekac az rozluzni;(( masakra
a na twarde kupki polecila jakis syropek bez recepty, ktore pomagaja rozluznic,,gdzies mam zapisane jakby ktoras byla zainteresowana kiedys..jutro kupie i bedziemy testowac..
aniewa wklejam to o czym mowimy, a pisalam chyba wczoraj...
"sluchajcie, co do tych roznych umiejetnosci, to znajoma na st doktoranckich z psychologii robi badania maluchow i uzywa do tego rzetelnego kwestionariusza..wypelniaja go rodzice po kazdym miesiacu zycia dziecka..zaznacza sie czy dziecko opanowalo dane umiejetnosci, jakie w tym miesiacu powinno umiec..fajna sprawa..jak ktoras chce to podeslijcie na priv swoje maile to wysle ten arkusz i zapewniam, ze sie uspokoicie:))"
jak chcesz to podaj maila
a ja zaraz mam nalot tesciow na weekend;/
moj dzis tez strasznie plakal na szczepieniu..masakra..pielegniarka nie mogla wcisnac do konca strzykawki, bo tak napial miesnie i musiala czekac az rozluzni;(( masakra
a na twarde kupki polecila jakis syropek bez recepty, ktore pomagaja rozluznic,,gdzies mam zapisane jakby ktoras byla zainteresowana kiedys..jutro kupie i bedziemy testowac..
Hej dziewczyny,
super pogoda dzisiaj na spacerek była. Mała przespała ponad dwie godziny w wózeczku, mnóstwo ludzi na bulwarze, głośno ale nic ją nie obudziło. Już dawno tak długo nie spała na spacerku. Tylko mi nogi w tyłek włażą :)
Sbj my chętnie się wybierzemy na spacerek w poniedziełek, odebiorę po drodze moją mamę z pracy o 14 i tak po 15 ruszymy z Olą na bulwar. Masz mój nr tel także się zdzwonimy na miejscu.
My również wkrótce mamy bolesne pneumokoki i na pewno kupię i wypróbuję te plasterki.
super pogoda dzisiaj na spacerek była. Mała przespała ponad dwie godziny w wózeczku, mnóstwo ludzi na bulwarze, głośno ale nic ją nie obudziło. Już dawno tak długo nie spała na spacerku. Tylko mi nogi w tyłek włażą :)
Sbj my chętnie się wybierzemy na spacerek w poniedziełek, odebiorę po drodze moją mamę z pracy o 14 i tak po 15 ruszymy z Olą na bulwar. Masz mój nr tel także się zdzwonimy na miejscu.
My również wkrótce mamy bolesne pneumokoki i na pewno kupię i wypróbuję te plasterki.
Hej dziewczyny!My w zeszły weekend mieliśmy nasze wesele i chrzcinby Hani..było super...Hancia taka grzeczna,w kościele śpiewala a i na sali super sie bawiła....potem pospała do 1 w nocy potem do 7 i juz myslałam że po naszym spaniu(połozylismy sie o 3;30 ale Hania nas zaskoczyła i poszła lulu jeszcze do 9!!!!kochane dziecko....a dzis w nocy jedziemy nad morze(bo ja z dolnegośląska jestem:-))więc nie daleko was bedę hihi Pozdrawiam....jak wrócimy to fotkę z wesela załączę:-)
Hej dziewczyny,
dawno mnie nie było już nadrobiłam zaległości w czytaniu a sporo tego było...
Misica3 gratulacje i spokojnego wypoczynku :)
MRtusia ja też poproszę na aniachylinska@wp.pl
Mój maluch dzisiaj trochę gorączki dostał nie wiem czy to na zęby bo nic innego mu nie dolega. Strasznie marudny i taki biedniutki co dałam mu syropek na zbicie to zaraz zasypiał.
Miłego weekendu oby pogoda dopisała
dawno mnie nie było już nadrobiłam zaległości w czytaniu a sporo tego było...
Misica3 gratulacje i spokojnego wypoczynku :)
MRtusia ja też poproszę na aniachylinska@wp.pl
Mój maluch dzisiaj trochę gorączki dostał nie wiem czy to na zęby bo nic innego mu nie dolega. Strasznie marudny i taki biedniutki co dałam mu syropek na zbicie to zaraz zasypiał.
Miłego weekendu oby pogoda dopisała
Misica3 wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia:))
to ten syropek, dawkowanie lekarka podala takie samo, ale bez wody, bo w tym jest problem, ze Mlody nie chce pic i dlatego ma takie kupy:(ale kazala po jego podaniu podawac jak najwiecej plynow..sama juz nie wiem, bo jak mi sie uda wlac cos w niego to moze i syrop nie bedzie potrzebny..
a my mielismy szczepienie na zoltaczke..ale moj przy kazdym prawie placze:(
milego weekendu:)
to ten syropek, dawkowanie lekarka podala takie samo, ale bez wody, bo w tym jest problem, ze Mlody nie chce pic i dlatego ma takie kupy:(ale kazala po jego podaniu podawac jak najwiecej plynow..sama juz nie wiem, bo jak mi sie uda wlac cos w niego to moze i syrop nie bedzie potrzebny..
a my mielismy szczepienie na zoltaczke..ale moj przy kazdym prawie placze:(
milego weekendu:)
Misica3 gratulacje! :)
Damgmarko ja podaję tylko Hippa, ale dzisiaj jadę do Rossmana i kupię małej kaiś deserek do posmakowania.
A mnie dzisiaj czeka trudna noc, chociaż mam nadzieję że mała będzie spała dużo lepiej.
czeka ją przeprowadzka do swojego pokoju, bo do tej pory spała ze mną w swoim łóżeczku w sypialni.
Jest już duża i myślę że czas i pora na zmianę. Muszę to zrobić jak najszybciej, bo za tydzień w środę wraca tatuś i nie chcę aby pomyślala że przyjechał jakiś Pan i za karę muszę spać w nowym miejscu :( Miałam to zrobić jak skończy 6 miesięcy, ale.... :)
Jest mi smutno, bo przyzwyczaiłam się do niej obok mnie...
Damgmarko ja podaję tylko Hippa, ale dzisiaj jadę do Rossmana i kupię małej kaiś deserek do posmakowania.
A mnie dzisiaj czeka trudna noc, chociaż mam nadzieję że mała będzie spała dużo lepiej.
czeka ją przeprowadzka do swojego pokoju, bo do tej pory spała ze mną w swoim łóżeczku w sypialni.
Jest już duża i myślę że czas i pora na zmianę. Muszę to zrobić jak najszybciej, bo za tydzień w środę wraca tatuś i nie chcę aby pomyślala że przyjechał jakiś Pan i za karę muszę spać w nowym miejscu :( Miałam to zrobić jak skończy 6 miesięcy, ale.... :)
Jest mi smutno, bo przyzwyczaiłam się do niej obok mnie...
hej:)
my nadal śpimy w jednej sypialni z małą..ale to dla naszej wygody...bo mamy oprocz tego tylko jeden pokoj i na razie nie chcę robić z niego salono-sypialni :/
myslę,że dopiero ok roczku lub 2 zrobimy jej z tej naszej sypialni pokoj..bo bedzie wtedy potrzebowała wiecej miejsca do zabawy i swoich zabawek...na razie jest ok tak, jak jest...
chociaż przyznaję,ze nasze łóżko tez zaczęło skrzypieć i rozbudza to małą nad ranem, gdy mąż wstaje do pracy :/
a co do wspolnych chwil z męzem...spedzamy je w salonie..podczas gdy mala spi w sypialni..a jak pora na sen dołączamy do niej :P
fakt...jak pomysle o zrobieniu pokoiku dla malej to tez tak smutno na sercu sie robi..przeciez to nasza mała córeczka ;]
my nadal śpimy w jednej sypialni z małą..ale to dla naszej wygody...bo mamy oprocz tego tylko jeden pokoj i na razie nie chcę robić z niego salono-sypialni :/
myslę,że dopiero ok roczku lub 2 zrobimy jej z tej naszej sypialni pokoj..bo bedzie wtedy potrzebowała wiecej miejsca do zabawy i swoich zabawek...na razie jest ok tak, jak jest...
chociaż przyznaję,ze nasze łóżko tez zaczęło skrzypieć i rozbudza to małą nad ranem, gdy mąż wstaje do pracy :/
a co do wspolnych chwil z męzem...spedzamy je w salonie..podczas gdy mala spi w sypialni..a jak pora na sen dołączamy do niej :P
fakt...jak pomysle o zrobieniu pokoiku dla malej to tez tak smutno na sercu sie robi..przeciez to nasza mała córeczka ;]
My narazie mieszkamy z moja mama wiec mamy z Laurka wspólny pokoik, ale ze mój narzeczony przyjeżdża tylko na tydzień dwa to nie przeszkadza nam to:) i narazie tak będzie musiało byc bo na swoje przeprowadzimy sie dopiero jak mała będzie miała 2 latka z kawałkiem
u nas w pokoju jest w sumie tylko łóżeczko i komoda z jej ubrankami bo zabawki sa w dużym u mojej mamy wiec mieścimy sie:)
a jakbym miała mozliwosc przeniesienia jej do innego pokoju to na pewno teraz bym jej nie przeniosła, myślę ze jak będzie miała rok co najmniej ale chyba nawet bliżej 2 latek:) a malutka w spędzaniu wspólnych chwil z narzeczonym zupełnie nam nie przeszkadza, ostatnio jak przyjechał to musiał spać kolo nas na materacu ale jak tylko mała sie przebudzała wstawał i patrzył na nią i najchętniej to by sie z nią nawet w środku nocy bawił:)
u nas w pokoju jest w sumie tylko łóżeczko i komoda z jej ubrankami bo zabawki sa w dużym u mojej mamy wiec mieścimy sie:)
a jakbym miała mozliwosc przeniesienia jej do innego pokoju to na pewno teraz bym jej nie przeniosła, myślę ze jak będzie miała rok co najmniej ale chyba nawet bliżej 2 latek:) a malutka w spędzaniu wspólnych chwil z narzeczonym zupełnie nam nie przeszkadza, ostatnio jak przyjechał to musiał spać kolo nas na materacu ale jak tylko mała sie przebudzała wstawał i patrzył na nią i najchętniej to by sie z nią nawet w środku nocy bawił:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

My też z małym w jednym pokoju. Ale ja bym chyba nie dała rady na razie go przenieść ... musze go mieć na oku ;) a taka schiza trochę i przyzwyczajenie :D
Dziewczynynki \ mamy dwa termometry jeden do ucha microlife a drugi zwykły elektroniczny. I jak mierzyłam dziś małemu temperaturę to do ucha pokazuje 37,3 a elektroniczny pod pachą 38. To spora rozbierzność i sama nie wiem, któremu wierzyć ? :/ czy podać syrop? wczoraj podawałam i mały taki rozespany po nim strasznie. Dzisiaj też trochę marudził ale bawi się, je normalnie i żadnych objawów chorobowych nie ma sama nie wiem od czego ta gorączka.
Dziewczynynki \ mamy dwa termometry jeden do ucha microlife a drugi zwykły elektroniczny. I jak mierzyłam dziś małemu temperaturę to do ucha pokazuje 37,3 a elektroniczny pod pachą 38. To spora rozbierzność i sama nie wiem, któremu wierzyć ? :/ czy podać syrop? wczoraj podawałam i mały taki rozespany po nim strasznie. Dzisiaj też trochę marudził ale bawi się, je normalnie i żadnych objawów chorobowych nie ma sama nie wiem od czego ta gorączka.
Madzia nauczyła się pić z butelki hurrra :) No i posadzona siedzi, sama zaczyna się dźwigać, podnosi pupkę do raczkowania no i mówi mama, dada i Adam ( tata dumny) :) No i to na co ostatnio tak marudziłam już nieaktualne bo wcina słoiczki :) Mam pytanie jak wprowadzałyście żółtko? Moja mała często się wszystki krztusi więc muszę wszystko doprowadzać do konsystencji superpapki. Próbowałam z kaszką ale smak nie podpasował chyba, w sumie nie dziwię się :P
Mar-chew wszytskiego dobrego w Dniu urodzin! :)
U nas też małe postępy. Kilka dni ćwiczeń i mała przewraca się we wszystkie strony. Zaczęła również pełzać, głównie za smoczkiem jak leży przed nią ;)
Potrafi przepełznąć metr lub więcej. Tak fajnie to robi, przechyla się na prawy boczek i odycha lewą nóżką i na zmianę. Ale jestem z niej dumna!
Dużo na brzuszku leży i wzmacnia miesnie, więc mam nadzieje że i ona wkrótce będzie dzielnie siedzieć.
Lidka gratulacje postępów! :)
U nas też małe postępy. Kilka dni ćwiczeń i mała przewraca się we wszystkie strony. Zaczęła również pełzać, głównie za smoczkiem jak leży przed nią ;)
Potrafi przepełznąć metr lub więcej. Tak fajnie to robi, przechyla się na prawy boczek i odycha lewą nóżką i na zmianę. Ale jestem z niej dumna!
Dużo na brzuszku leży i wzmacnia miesnie, więc mam nadzieje że i ona wkrótce będzie dzielnie siedzieć.
Lidka gratulacje postępów! :)
Marchew! Wszystkiego naj! ;-)
Ale pogody mi nie załatwiłaś najlepszej dzisiaj na Chrzest Lenki ;-).
Także my już po Chrzcie. Było super! Lenka jest cudowna. Było duszno, my spoceni i wiadomo od razu nerwowi, a mała zniosła przygotowania spokojnie, w kościele aniołek chociaż zmęczona na maxa, sam Chrzest bez piśnięcia - rozglądała się zaciekawiona, zaczepiała nas i pod koniec zaczęła sobie gadać ;-). W restauracji położyłam ją do wózka i zasnęła od razu ;-) i pospała niecałą godzinkę, potem wstała i przechodziła z rąk do rąk. I nie miała z tym problemu. Wytrzymała w sukience do końca, nawet przez moment nie marudziła. Całą rodziną mieliśmy iśc na spacerek na bulwar, ale zaczął padać deszcz. Także o 16:30 byliśmy w domku, zjadła 1,5 słoiczka zupki, odsapnęła, przebrałam ją i pojechaliśmy o 18 jeszcze do mojej siostry cała rodziną świętować już w luźnej atmosferze na tarasie, bo pogoda oczywiście zrobiła się super. Lenka tam też super, wytrzymała bez problemu choć dawno minęła jej godzina kąpieli i snu. Jak przyjechaliśmy do domku zaczęła się jeszcze super bawić prezentem - dostała interaktywny laptop FisherPrice od 6 do 32 m-cy. Nie wiedziałam, że już będzie się bawiła takimi zabawkami, a tu super. Mała zajarana, uśmiech od ucha do ucha i wciska przyciski. Także poszła spać dopiero o 21...zasnęła od razu. Oj jestem dumna z tej mojej córeczki. Zniosła ten dzień lepiej od nas, tyle wrazen.
Zwłaszcza, że noc była okropna. Znowu zęby małą męczyły...cholerne górne jedynki nie chcą się przebić i co jakiś czas jest akcja, a potem znowu spokój. 1,5 tygodnia był spokój. A wczoraj Lenka budziła się co godzinę z płaczem, wierciła się i gryzła smoczek. I o 7 rano już pobudka. Ciekawa jestem jak dziś będzie spała.
Co do termometrów, to ja mam Microlife ale bezdotykowy i też różnie mierzy. Najlepszy jest jednak rtęciowy - naszczęście mam i jak Lenka miała stan podgorączkowy to nim mierzyłam - normalnie pod paszką.
Ale pogody mi nie załatwiłaś najlepszej dzisiaj na Chrzest Lenki ;-).
Także my już po Chrzcie. Było super! Lenka jest cudowna. Było duszno, my spoceni i wiadomo od razu nerwowi, a mała zniosła przygotowania spokojnie, w kościele aniołek chociaż zmęczona na maxa, sam Chrzest bez piśnięcia - rozglądała się zaciekawiona, zaczepiała nas i pod koniec zaczęła sobie gadać ;-). W restauracji położyłam ją do wózka i zasnęła od razu ;-) i pospała niecałą godzinkę, potem wstała i przechodziła z rąk do rąk. I nie miała z tym problemu. Wytrzymała w sukience do końca, nawet przez moment nie marudziła. Całą rodziną mieliśmy iśc na spacerek na bulwar, ale zaczął padać deszcz. Także o 16:30 byliśmy w domku, zjadła 1,5 słoiczka zupki, odsapnęła, przebrałam ją i pojechaliśmy o 18 jeszcze do mojej siostry cała rodziną świętować już w luźnej atmosferze na tarasie, bo pogoda oczywiście zrobiła się super. Lenka tam też super, wytrzymała bez problemu choć dawno minęła jej godzina kąpieli i snu. Jak przyjechaliśmy do domku zaczęła się jeszcze super bawić prezentem - dostała interaktywny laptop FisherPrice od 6 do 32 m-cy. Nie wiedziałam, że już będzie się bawiła takimi zabawkami, a tu super. Mała zajarana, uśmiech od ucha do ucha i wciska przyciski. Także poszła spać dopiero o 21...zasnęła od razu. Oj jestem dumna z tej mojej córeczki. Zniosła ten dzień lepiej od nas, tyle wrazen.
Zwłaszcza, że noc była okropna. Znowu zęby małą męczyły...cholerne górne jedynki nie chcą się przebić i co jakiś czas jest akcja, a potem znowu spokój. 1,5 tygodnia był spokój. A wczoraj Lenka budziła się co godzinę z płaczem, wierciła się i gryzła smoczek. I o 7 rano już pobudka. Ciekawa jestem jak dziś będzie spała.
Co do termometrów, to ja mam Microlife ale bezdotykowy i też różnie mierzy. Najlepszy jest jednak rtęciowy - naszczęście mam i jak Lenka miała stan podgorączkowy to nim mierzyłam - normalnie pod paszką.
hej dziewczyny co ja wczoraj przezyłam bylam na zakupach z z Oliwierem i narzeczonym mAły byl w nosidelku u gory w koszu zakupowym tam gdzie sie sadza dzieci i to był moj blad ze go tam wsadzilam wjechałam do sklepu i ten wozek nie podjechał pod prog uderzył mocno a maly z fotelikiem wpadl do wozka wyslizgneła mu sie głowka i uderzył bokiem miał taki slad odbity od tej kratki od wozka pojechałam do szpitala czekałam w miejskim w poczekalni az ktos sznowny mnie przyjmie az sie wkurzyłam weszłam do gabinetu a mi mowia ze poco ja tu czekam skoro oni chirurga nie maja myslalm ze rozszrpie ta babke w rejestracji pojechałam do redlowa maly caly czas byl wesoly zrobili mu rtg okazało sie ze wszystko jest ok dzis ten slad siny od wozka zniknol ale niemoge sobie wybaczyc ze go tam posadziłam
wiolka Bogu dzięki że nic się nie stało, a dla nas to przestroga aby uważać. Aż mi się łza w oku zakręciła. JA zo to wczoraj złapałam małą 10cm nad podłogą, obróciałm się tylko po aparat na stole..
Dziewczyny moja Ola dzisiaj od godz 24 do 8 rano płakała przez sen, wstawałam do niej chyba z 10 razy albo i więcej. Kilka razy podawałam mleczko ale ani razu nie chciała. Pomyslałam że moze gardełko ma chore, ale obudziła się radosna i ładnie sie bawi. Temperatury nie ma.
Czy to objawy ząbkowania?
ale jestem nie wyspana :/
Sbj ja dopiero jutro będe w gdyni. Odebiore mame z pracy o 14 i o16 wybiorę się na bulwar bo moja mama idzie na zabiegi do przychodni. Także najmocniej przepraszam że umawiałam się na dzisiaj ale nie dam rady. Mam nadzieje ze jutro się spotkamy :)
Dziewczyny moja Ola dzisiaj od godz 24 do 8 rano płakała przez sen, wstawałam do niej chyba z 10 razy albo i więcej. Kilka razy podawałam mleczko ale ani razu nie chciała. Pomyslałam że moze gardełko ma chore, ale obudziła się radosna i ładnie sie bawi. Temperatury nie ma.
Czy to objawy ząbkowania?
ale jestem nie wyspana :/
Sbj ja dopiero jutro będe w gdyni. Odebiore mame z pracy o 14 i o16 wybiorę się na bulwar bo moja mama idzie na zabiegi do przychodni. Także najmocniej przepraszam że umawiałam się na dzisiaj ale nie dam rady. Mam nadzieje ze jutro się spotkamy :)
hej!
a ja dzis jak co miesiac wspominam dzien przyjscia Szymka na swiat:)to juz8 miechow!!ale czas leci:))
Wiolka, cale szczescie ze wszystko ok, ale sie strachu najadas, wspolczuje..
a ja marze zeby juz pospac w nocy!a tu pobudki co chwila, jak nie jesc, to smok, jak nie smok to sie kocem pozawija tak ze ciezko odwinac:(wczoraj obnizylismy lozeczko i postanowilam karmic nie wyciagajac go z wyrka..ma przygotowane podwyzszenie i go na nim klade i daje butle..zdecydowanie lepiej pospal:)nie wybudzal sie tym podnoszeniem, kladzeniem itp..
a ja dzis jak co miesiac wspominam dzien przyjscia Szymka na swiat:)to juz8 miechow!!ale czas leci:))
Wiolka, cale szczescie ze wszystko ok, ale sie strachu najadas, wspolczuje..
a ja marze zeby juz pospac w nocy!a tu pobudki co chwila, jak nie jesc, to smok, jak nie smok to sie kocem pozawija tak ze ciezko odwinac:(wczoraj obnizylismy lozeczko i postanowilam karmic nie wyciagajac go z wyrka..ma przygotowane podwyzszenie i go na nim klade i daje butle..zdecydowanie lepiej pospal:)nie wybudzal sie tym podnoszeniem, kladzeniem itp..
a no i zalamka z tym jego uczuleniem.. tydzien dostawal tylko mleko, zeby wykluczyc, ze to ono nie uczula i dac czas na znikniecie wysypki..no i zeby stopniowo wprowadzac pojedyncze produkty
no to zaczelismy wprowadzanie nowych rzeczy od sliwki (bo te kupy twarde) i juz po 6 godzinach caly brzuszek wysypany..:((
nie wiem co teraz bo przeciez nie bede czekac znowu tygodnia zeby mu zniknelo i moc podac nastepna rzecz.. w koncu to duzy chlopak i potrzebuje cos wiecej niz mleko..:((
no to zaczelismy wprowadzanie nowych rzeczy od sliwki (bo te kupy twarde) i juz po 6 godzinach caly brzuszek wysypany..:((
nie wiem co teraz bo przeciez nie bede czekac znowu tygodnia zeby mu zniknelo i moc podac nastepna rzecz.. w koncu to duzy chlopak i potrzebuje cos wiecej niz mleko..:((
MRtusia kiepsko że wody nie macie, u nas ostatnio nie było prądu i też był problem bo nie miałam jak wody podrzeć. Na szczęście teściowa przyniosła mi cały termos ciepłej i po chwili włączyli proąd :)
Nie wiem co się dzieje z miom dzieckiem.
Wstała o 8:30 około 10-11 przeważnie robi sobie 2-3godz drzemkę a zasnęła dopiero teraz. Nosiłam ją tak długo i opowiadałam bajki że z nudów zasnęła. Jest nieznośna, marudna i płaczliwa. Nie ma temperatury, ale zachowuje się jak nie moje dziecko :/
Nie wiem co się dzieje z miom dzieckiem.
Wstała o 8:30 około 10-11 przeważnie robi sobie 2-3godz drzemkę a zasnęła dopiero teraz. Nosiłam ją tak długo i opowiadałam bajki że z nudów zasnęła. Jest nieznośna, marudna i płaczliwa. Nie ma temperatury, ale zachowuje się jak nie moje dziecko :/
Wiolka dobrze ze nic sie Oliwierkowi nie stało! ehh trzeba uważać na te nasze pociechy i najlepiej mieć jakis szósty zmysł przewidywania nieprzewidywalnego:) już sie boje co będzie jak zaczyną stawiać pierwsze samodzielne kroki
Justa a może ząbki Oleńce idą? u mnie tez było marudzenie, popłakiwanie, tylko dość długo to trwało, może to był skok a nie ząbki nie wiem, w każdym razie nie było ani temperatury, ani biegunki ani nocnych pobudek
moja mała tez dziś marudna strasznie, nawet na raczkach źle, myślę ze może następne ząbki idą, tydzień było spokoju i znowu sie zaczęło
Justa a może ząbki Oleńce idą? u mnie tez było marudzenie, popłakiwanie, tylko dość długo to trwało, może to był skok a nie ząbki nie wiem, w każdym razie nie było ani temperatury, ani biegunki ani nocnych pobudek
moja mała tez dziś marudna strasznie, nawet na raczkach źle, myślę ze może następne ząbki idą, tydzień było spokoju i znowu sie zaczęło
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

dobry wieczorek :)
justa...ja jeszcze nie znam się w tej dziedzinie bo moja mała z tym do tyłu..ale to chyba będzie ząbkowanie..musisz przetrwać, siły i cierpliwości zyczę ;]
dobrze, że oliwierkowi nic się nie stało...wy jajedliście się strachu..współczuje...ale super z ciebie mamusia, ze pojechałaś wyjaśnić sprawę do lekarza!
no i ja mogę się podzielić radością...moja mała Basiulka opanowała nową umiejętność - dziś cały dzień sama siada..tzn. jak leży w bujaku, wózku to podnosi się do siadu i siedzi sama...bawiłam się z nią na ziemi i siedziała sobie i już tak ładnie stabilnie, nie bujała się na boki:)
jestem w szoku..nasze dzieci robią różne rzeczy z dnia na dzień:)
ale oczywiście sama do siadu z leżenia się nie podniesie :P
superowe dzieciaki nasze...no i uśmiałam się z tego sposobu pełzania:) super! ;]
justa...ja jeszcze nie znam się w tej dziedzinie bo moja mała z tym do tyłu..ale to chyba będzie ząbkowanie..musisz przetrwać, siły i cierpliwości zyczę ;]
dobrze, że oliwierkowi nic się nie stało...wy jajedliście się strachu..współczuje...ale super z ciebie mamusia, ze pojechałaś wyjaśnić sprawę do lekarza!
no i ja mogę się podzielić radością...moja mała Basiulka opanowała nową umiejętność - dziś cały dzień sama siada..tzn. jak leży w bujaku, wózku to podnosi się do siadu i siedzi sama...bawiłam się z nią na ziemi i siedziała sobie i już tak ładnie stabilnie, nie bujała się na boki:)
jestem w szoku..nasze dzieci robią różne rzeczy z dnia na dzień:)
ale oczywiście sama do siadu z leżenia się nie podniesie :P
superowe dzieciaki nasze...no i uśmiałam się z tego sposobu pełzania:) super! ;]
Hej,
nie było nas, bo byliśmy u rodzicow.
Jeśli chodzi o marudzenie, to właśnie na wieczór mały marudził i chyba następny ząbek dolny idzie.
Misica- wszystkiego naj z okazji ślubu.
Michalowa- fajnie, że już po Chrzcinach i że mała super je zniosła.
Wiolka- dobrze,ze małemu nic się nie stało, nie miej wyrzutow, bo jak zacznie chodzić, to takie sytuacje są nieuniknione niestety, coś wiem o tym. Mój starszy synek czasami był tak poobijany , guzy i siniaki na czole i nietylko, ale coż nic takiego się nie stało i wyrosł na zdrowego usportowionego chłopka.
Mar-chew - wszystkiego naj z okazji urodzin, spełnienia marzeń.
A co u nas ? Wiem na pewno, że mój Bartus ulewa, a raczej wymiotuje po nabiale, zjadłam trochę twarogu i dzień wcześniej dużą kawę z mega dużą ilością mleka, takze na pewno to mu zaszkodziło. No ale w czwartek idę znowu do alergologa także już wiem co powiem.
Idę spać , bo jestem mega zmęczona, mój Bartus daje popalić w nocy.
pa
nie było nas, bo byliśmy u rodzicow.
Jeśli chodzi o marudzenie, to właśnie na wieczór mały marudził i chyba następny ząbek dolny idzie.
Misica- wszystkiego naj z okazji ślubu.
Michalowa- fajnie, że już po Chrzcinach i że mała super je zniosła.
Wiolka- dobrze,ze małemu nic się nie stało, nie miej wyrzutow, bo jak zacznie chodzić, to takie sytuacje są nieuniknione niestety, coś wiem o tym. Mój starszy synek czasami był tak poobijany , guzy i siniaki na czole i nietylko, ale coż nic takiego się nie stało i wyrosł na zdrowego usportowionego chłopka.
Mar-chew - wszystkiego naj z okazji urodzin, spełnienia marzeń.
A co u nas ? Wiem na pewno, że mój Bartus ulewa, a raczej wymiotuje po nabiale, zjadłam trochę twarogu i dzień wcześniej dużą kawę z mega dużą ilością mleka, takze na pewno to mu zaszkodziło. No ale w czwartek idę znowu do alergologa także już wiem co powiem.
Idę spać , bo jestem mega zmęczona, mój Bartus daje popalić w nocy.
pa
Mar-chew- u nas podobnie wygląda zasypianie...
Moja Łucja bardzo rzadko sama zaśnie, zazwyczaj musi dotykac mojej ręki a już w ogóle lubi gdy położę jej swoją dłoń na główce wtedy wygina się do tej dłoni (jakby chciała bardziej się w nią wtulić )obejmuje raczkami i zasypia...(niekiedy nawet oplata moją rękę dodatkowo nóżkami)
A teraz właśnie śmieje sie na głos prze sen..
No i równiez stała się marudna..od jakiegoś czasu dośc często wybudza się w nocy i płacze..ostatnio wybudziła się i strasznie płakała gdy podeszłam zaczęła fikac i podskakiwac a gdy ją pogłskałam po główce i odeszłam od łózka znów zaczęłapłakać gdy zaraz podeszłam znów fikała z radości na mój widok..- więc by ukrócić te zabawy śpi z nami.tzn kładziemy ją do łózeczka ale gdy zaczyna sie wybudzać gdy my kładziemy sie spac bierzemy ja do siebie- bo jakos miedzy nami dłużej i spokojniej śpi..tylko obawiamy sie czy ona czasami tego nie polubiła i nie chce juz sama zasypiac w swoim łózeczku...;/
Moja Łucja bardzo rzadko sama zaśnie, zazwyczaj musi dotykac mojej ręki a już w ogóle lubi gdy położę jej swoją dłoń na główce wtedy wygina się do tej dłoni (jakby chciała bardziej się w nią wtulić )obejmuje raczkami i zasypia...(niekiedy nawet oplata moją rękę dodatkowo nóżkami)
A teraz właśnie śmieje sie na głos prze sen..
No i równiez stała się marudna..od jakiegoś czasu dośc często wybudza się w nocy i płacze..ostatnio wybudziła się i strasznie płakała gdy podeszłam zaczęła fikac i podskakiwac a gdy ją pogłskałam po główce i odeszłam od łózka znów zaczęłapłakać gdy zaraz podeszłam znów fikała z radości na mój widok..- więc by ukrócić te zabawy śpi z nami.tzn kładziemy ją do łózeczka ale gdy zaczyna sie wybudzać gdy my kładziemy sie spac bierzemy ja do siebie- bo jakos miedzy nami dłużej i spokojniej śpi..tylko obawiamy sie czy ona czasami tego nie polubiła i nie chce juz sama zasypiac w swoim łózeczku...;/
A ja wstałam dzis rano i przewijam małego a on cały wysypany na brzuchu i plecach. Dobrze, że dziś byłam umówiona do lekarza. Okazało się, że to prawdopodobnie ta cała trzydniówka. Ale trochę się zdziwiłam bo on wysokiej gorączki nie miał, tylko ogólnie był osłabiony, rozdrażniony. No ale podobno nie zawsze występuje wysoka temperatura. Dziwczyny, które to przechodziły napiszcie czy ta wysypka szybko zeszła u waszych maluchów. Czy pojawiła się tylko na brzuchu i plecach ?
Mój mały klopsik waży 9,3 i mierzy 75 cm. Teraz nosi ubranaka 74 a niektóre ma już na 80:)
Mój mały klopsik waży 9,3 i mierzy 75 cm. Teraz nosi ubranaka 74 a niektóre ma już na 80:)
muszelko:)
co do rozm ubranek.. to ja mialam tak samo jak ty:) rozm 74 wydawał mi się wielgaśny i to mega!! i moja nosi,ła jeszcze tydz temu rozm 68 i jedną miała koszulkę 74..jednego dia tak wyszło, ze wszystkie rzeczy były do prania..no i postanowiłam wyciągnąć z szafy wszystkie rzezcy o rozm 74, 6-9m (miałam je wczesniej przygotowane i czekały jak mała podrośnie:P ) ku mojemu zdziwieniu okazało się, ze wszystkie jej pasują!!! a jak wyjmowałam je..to mowilam do siebbie..no nie to bedzie jej za duże!!! a tu niespodzianka :P
tyle tylko, ze w niektórych ubrankach muszę podwijać rękawki..bo za długie są...a tak jest ok:)
no i dodam,że moja mała ma 71cm i waży 7280g :)
więc do "dużych" nie nalezy, a nosi 74 spokojnie i pampersy 4 :P
co do rozm ubranek.. to ja mialam tak samo jak ty:) rozm 74 wydawał mi się wielgaśny i to mega!! i moja nosi,ła jeszcze tydz temu rozm 68 i jedną miała koszulkę 74..jednego dia tak wyszło, ze wszystkie rzeczy były do prania..no i postanowiłam wyciągnąć z szafy wszystkie rzezcy o rozm 74, 6-9m (miałam je wczesniej przygotowane i czekały jak mała podrośnie:P ) ku mojemu zdziwieniu okazało się, ze wszystkie jej pasują!!! a jak wyjmowałam je..to mowilam do siebbie..no nie to bedzie jej za duże!!! a tu niespodzianka :P
tyle tylko, ze w niektórych ubrankach muszę podwijać rękawki..bo za długie są...a tak jest ok:)
no i dodam,że moja mała ma 71cm i waży 7280g :)
więc do "dużych" nie nalezy, a nosi 74 spokojnie i pampersy 4 :P
aniewa - jak mi ktoś przywala takim tesktem to w ogóle się nie przejmuje - tylko się śmieję, że to przecież po ciąży... :P
Właśnie u mnie też jakaś taka dziewna wysypka - i w głowę cały dzień zachodzę co takiego mała zjadła co mogło ją uczulić i nic do głowy mi nie przychodzi, bo nie było w tym tygodniu żadnych nowości... a fakt, że była jakaś taka marudna... ale ja to na upały zwaliłam... nawet jej mierzyłam temperaturę - bo jakaś taka gorąca była - ale miała w normie...
Właśnie u mnie też jakaś taka dziewna wysypka - i w głowę cały dzień zachodzę co takiego mała zjadła co mogło ją uczulić i nic do głowy mi nie przychodzi, bo nie było w tym tygodniu żadnych nowości... a fakt, że była jakaś taka marudna... ale ja to na upały zwaliłam... nawet jej mierzyłam temperaturę - bo jakaś taka gorąca była - ale miała w normie...
Moja mała coś ostatnio świruje od 3 dni budzi sie o 6;/ myślałam ze chce pic albo jeść ale wypiła zjadła a i tak sie obudziła, może zęby ja meczą nie wiem, najgorsze ze zasypia o 22 wiec zanim ogarnę wszytko to po 23 także o wyspaniu sie do 6 nie ma mowy, a i jeszcze pobudka 3-4 na jedzonko, a już tak ładnie przesypiała cala noc 21-5-8 lub 9, w dzień tez słabo śpi 3 razy po 20 - 30minut, widocznie potrzebuje mniej snu niz mamusia:) a jak walczy z zaśnięciem ehh dziś na spacerze wyła jak tylko ja wkładałam do wózka, w końcu wzięłam ja po raz nie wiem ktory na ręce wtuliła sie i zasnęła...na 20 minut:)
a i nowość zaczęła stawać:) i od tego czasu juz nic innego nie chce tylko stać, nóżki sie uginają ale stoi dzielnie:)
a i nowość zaczęła stawać:) i od tego czasu juz nic innego nie chce tylko stać, nóżki sie uginają ale stoi dzielnie:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka u mnie jak mały przestał nocki przesypiac i zaczał się budzić i marudzić to pojawiły się zęby.
muszelko u mnie z ubrankami dokladnie tak jak u aniewy - niby body 68 dobre a i 62 wcisnę, ale wszystko brudne, więc załozyłam body 74 i też dobre - z krótkim rękawem, z długim to rękawy by były za długie, więc 62 wywalam, a spodenki 62 zostawiam bo robią za krótkie, albo tuz za kolana, a niektóre to nawet do kostek, jakieś krótkie te nóżki
muszelko u mnie z ubrankami dokladnie tak jak u aniewy - niby body 68 dobre a i 62 wcisnę, ale wszystko brudne, więc załozyłam body 74 i też dobre - z krótkim rękawem, z długim to rękawy by były za długie, więc 62 wywalam, a spodenki 62 zostawiam bo robią za krótkie, albo tuz za kolana, a niektóre to nawet do kostek, jakieś krótkie te nóżki
Mamy ząbka! Prawa dolna jedynaeczka, pojawiła się ciemna kreseczka którą zauważyłam dzisiaj przed kąpielą. Także ta przedwczorajsza noc była tego powodem, bo dzisiaj już spała normalnie.
Muszelko my nosimy ubranka 74 i 80.
Mała miesiąc temu miała 74cm a tydzień temu ważyła 8500g także jest spora. Może dlatego ma problemy z siedzeniam bo ma co dźwigać ;)
Ja też mam brzuchol po ciążowy i mam to gdzieś! :)
Ale jakby mi ktoś zwrócił uwagę pewnie odpalnęłabym równie "miłym" tekstem..
Muszelko my nosimy ubranka 74 i 80.
Mała miesiąc temu miała 74cm a tydzień temu ważyła 8500g także jest spora. Może dlatego ma problemy z siedzeniam bo ma co dźwigać ;)
Ja też mam brzuchol po ciążowy i mam to gdzieś! :)
Ale jakby mi ktoś zwrócił uwagę pewnie odpalnęłabym równie "miłym" tekstem..
Cześć dziewczyny.
Troszkę się nie odzywałam, bo weekend spędzaliśmy za miastem a wczoraj bieganina po urzędach.
W sobotę była piękna pogoda i w końcu odpaliłam basenik dla Zuzi.
Zabawa na sucho:

Uploaded with ImageShack.us
Plumkanie:

Uploaded with ImageShack.us
Dzisiaj moje dziecko spało dwie godziny w wózku na tarasie. Co jej się nie zdarza. He, he co chwilę chodziłam i zaglądałam do niej czy się nie obudziła, zamiast w spokoju robić obiad. Kurcze tak bardzo bym chciała aby tak było zawsze.
A i Zuzi włosy ciemnieją. Na początku myślałam, że ma siniaka z tyłu główki a to kudełki małej zmieniają kolor.
Młoda nosi ciuszki 62 i 68 i 74 też czasami.
Troszkę się nie odzywałam, bo weekend spędzaliśmy za miastem a wczoraj bieganina po urzędach.
W sobotę była piękna pogoda i w końcu odpaliłam basenik dla Zuzi.
Zabawa na sucho:

Uploaded with ImageShack.us
Plumkanie:

Uploaded with ImageShack.us
Dzisiaj moje dziecko spało dwie godziny w wózku na tarasie. Co jej się nie zdarza. He, he co chwilę chodziłam i zaglądałam do niej czy się nie obudziła, zamiast w spokoju robić obiad. Kurcze tak bardzo bym chciała aby tak było zawsze.
A i Zuzi włosy ciemnieją. Na początku myślałam, że ma siniaka z tyłu główki a to kudełki małej zmieniają kolor.
Młoda nosi ciuszki 62 i 68 i 74 też czasami.

hej!
a u nas chyba tez nastepne zeby ida bo Mlody szaleje..w nocy budzi sie z rykiem, ale masakrycznym..ciezko go uspokoic:((
a do tego nie mam juz sily, bo (pewnie sie powtarzam) Szymek stal sie tak absporujacy, ze na nic nie mam czasu;/ chce tylko chodzic i chodzic:( a dzis jak go mialam na rekach to sie po mnie wspinal haha..
Wiolka, ja jestem z dabrowy..ale z ta woda to masakra:( a jak juz bedzie to my w pt wylatujemy do kuzynki do szwecji..wiec sie zegnam, bo jutro i pojutrze do roboty a potem na kilka dni wypad..
trzymajcie sie!
a u nas chyba tez nastepne zeby ida bo Mlody szaleje..w nocy budzi sie z rykiem, ale masakrycznym..ciezko go uspokoic:((
a do tego nie mam juz sily, bo (pewnie sie powtarzam) Szymek stal sie tak absporujacy, ze na nic nie mam czasu;/ chce tylko chodzic i chodzic:( a dzis jak go mialam na rekach to sie po mnie wspinal haha..
Wiolka, ja jestem z dabrowy..ale z ta woda to masakra:( a jak juz bedzie to my w pt wylatujemy do kuzynki do szwecji..wiec sie zegnam, bo jutro i pojutrze do roboty a potem na kilka dni wypad..
trzymajcie sie!
Gratulujemy ząbka:) u mnie tez brzuszek jest i jakoś zaczęłam znowu przybierać spadłam do 63 czyli 2 kg więcej niz przed ciąża a wczoraj patrze 65:( ehh nie wiem nie obżeram sie można powiedzieć ze jem mało, słodyczy prawie wogole, wody dużo pije, codziennie spacery a tu kg przybywa...ale w sumie to nie przejmuje sie tym:) w końcu jestem mamusia i nie muszę juz mieć figury nastolatki:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Witam was babeczki
gratulacje ząbków u nas nadal też bezzębnie
Misica wszystkiego naj naj na nowej drodze życia
gratuluję również postępów jakie robią wasze dzieciaczki
aniewa nie przejmuj się myślę że pół roku po porodzie ma prawo być brzuszek wkońcu dzidziuś musiał gdzieś mieszkać
wiolka dobrze że z Oliwierkiem ok straszne było to co opisałaś i super że siada
co do rozmiaru to mój wielkoludek nosi 80 a nawet niektóre 86
Filip ciągle rwie się do chodzenia już nie wiem czy pozwalać mu dreptać przy łóżeczku boję się o jego kręgosłup w wieku 7 miesięcy już chodzić? dziwne ale prawdziwe trzyma się szczebelek i chodzi z jednej strony na drugą
co do spania to ja jeszcze nie chcę przenosić Filusia do swego pokoju dobrze nam razem
ostatnio znów coś niespokojnie Fil śpi może tym razem to ząbki?
u nas dzisiaj równo 7 miesięcy ale ten czas leci
spokojnej nocki
gratulacje ząbków u nas nadal też bezzębnie
Misica wszystkiego naj naj na nowej drodze życia
gratuluję również postępów jakie robią wasze dzieciaczki
aniewa nie przejmuj się myślę że pół roku po porodzie ma prawo być brzuszek wkońcu dzidziuś musiał gdzieś mieszkać
wiolka dobrze że z Oliwierkiem ok straszne było to co opisałaś i super że siada
co do rozmiaru to mój wielkoludek nosi 80 a nawet niektóre 86
Filip ciągle rwie się do chodzenia już nie wiem czy pozwalać mu dreptać przy łóżeczku boję się o jego kręgosłup w wieku 7 miesięcy już chodzić? dziwne ale prawdziwe trzyma się szczebelek i chodzi z jednej strony na drugą
co do spania to ja jeszcze nie chcę przenosić Filusia do swego pokoju dobrze nam razem
ostatnio znów coś niespokojnie Fil śpi może tym razem to ząbki?
u nas dzisiaj równo 7 miesięcy ale ten czas leci
spokojnej nocki
justa..a widzisz jednak to był zabek! ;p
co do brzucha..to mi on zawsze troszkę przeszkadzał, jak musiałam iść gdzieś na gościnę..bo nie było co ubrać ładnego, wszystko opięte..fu i tylko 2 bluzki mam i noszę na przemian..bo niby ludze sie ze to zgubię i wtedy sobie dopiero kupię :/
:/
a tak na serio to mam dwa miesiące żeby zgubić ten brzuch..bo wracam do pracy i jesli nie zmieszcze sie w ciuchy to czeka mnie kupienie nowej garderoby..a to nie byłby mały koszt :/ masakra i to i to :/
co do brzucha..to mi on zawsze troszkę przeszkadzał, jak musiałam iść gdzieś na gościnę..bo nie było co ubrać ładnego, wszystko opięte..fu i tylko 2 bluzki mam i noszę na przemian..bo niby ludze sie ze to zgubię i wtedy sobie dopiero kupię :/
:/
a tak na serio to mam dwa miesiące żeby zgubić ten brzuch..bo wracam do pracy i jesli nie zmieszcze sie w ciuchy to czeka mnie kupienie nowej garderoby..a to nie byłby mały koszt :/ masakra i to i to :/
rano robiam serię cwiczen na plaski brzuch...a teraz wlasnie wrocilam z biegania - moja siostra musi trenowac biegi bo gra w kosza wiec biegne z nia:P razem łatwiej..
ale dzis jestem zawzięta, ciekawe ile to potrwa..taka euforia..
nono trzymajcie kciuki zebym wytrwała :P
do mam podwojnych :] po jakim czasie zostaje mniejszy choc troszke brzuch..po roku juz tak czy nie, jesli nic z nim nie zrobię??
dobranoc...
padam..a jutro cięzki dzien mnie czeka..robię dzemik z agrestu i truskawek..wszystko juz ugotowałam..jutro pakuję w słoiczki i na pólkę do piwnicy:P
i jutro też zamierzam porobić obiadki dla malej i zamrozic:)
ale dzis jestem zawzięta, ciekawe ile to potrwa..taka euforia..
nono trzymajcie kciuki zebym wytrwała :P
do mam podwojnych :] po jakim czasie zostaje mniejszy choc troszke brzuch..po roku juz tak czy nie, jesli nic z nim nie zrobię??
dobranoc...
padam..a jutro cięzki dzien mnie czeka..robię dzemik z agrestu i truskawek..wszystko juz ugotowałam..jutro pakuję w słoiczki i na pólkę do piwnicy:P
i jutro też zamierzam porobić obiadki dla malej i zamrozic:)
Dziewczyny, witam w nowym ;) troche nas nie bylo, urlopowalismy z tata w domku nad jeziorem...
Gratuluję ząbków! U nas też na razie w tej sprawie cisza, ale w zamian Młodziak pięknie sam siedzi, sam nie siada, ale siedzi sam pięknie :)
Wiolka, ciarki mnie przeszły...
Dzis zrobilismy pokazny zakup dla mlodego: kojec i hustawkę (w tej zakochal sie w domku nad jeziorem, byla taka dla dorosłych:) I chcialam Wam powiedziec, ze juz ktorys raz przekonalam sie, ze warto sie targowac w mama i ja, a zeby miec cene ze sklepu internetowego nie trzeba kupowac w necie. Otoz np w przypadku kojca utargowalismy...sto zlotych i zaplacilismy za niego taka cene, jaka najnizsza byla w necie, a wyzszosc tego sklepu jest nad internetowymi taka, ze mozesz sobie towar przed zakupem pomacac, przymierzyc i dobrze obejrzec. Takze ja polecam, taka sama najnizsza cene proponowali nam za krzeselko do karmienia i hustawkę. Nasz Synek juz w sklepie pokochal kojec;)
Gratuluję ząbków! U nas też na razie w tej sprawie cisza, ale w zamian Młodziak pięknie sam siedzi, sam nie siada, ale siedzi sam pięknie :)
Wiolka, ciarki mnie przeszły...
Dzis zrobilismy pokazny zakup dla mlodego: kojec i hustawkę (w tej zakochal sie w domku nad jeziorem, byla taka dla dorosłych:) I chcialam Wam powiedziec, ze juz ktorys raz przekonalam sie, ze warto sie targowac w mama i ja, a zeby miec cene ze sklepu internetowego nie trzeba kupowac w necie. Otoz np w przypadku kojca utargowalismy...sto zlotych i zaplacilismy za niego taka cene, jaka najnizsza byla w necie, a wyzszosc tego sklepu jest nad internetowymi taka, ze mozesz sobie towar przed zakupem pomacac, przymierzyc i dobrze obejrzec. Takze ja polecam, taka sama najnizsza cene proponowali nam za krzeselko do karmienia i hustawkę. Nasz Synek juz w sklepie pokochal kojec;)
hej
gratulujemy zębolka:-))
Aniewa- hmm z tym brzuchem to ja nie wiem jak to było, ja zawsze mialam odstający brzuch, chociaz po pierwszej ciąży po kilku m-cach byłam szczupła, nie to co teraz, brzuch odstaje brrrr, ale ja wiem od czego, nie moge sobie odmówić slodkiego i chleba, wiem, że to na pewno mnie tuczy, ale jak wytrwać???
Za bardzo się jednak tym nie przejmuję, bo w końcu jestem po 3 ciążach a i ostatnio usłyszałam, ze jestem sexi mama i przyjemnie mi sie zrobiło;-))
Powiem Wam, ze dzisiaj spotkałysmy się na Bulwarze z Michalową, trochę zabawnie to spotkanie wygladało, bo Michalowa podeszła do mnie i zapytała :mamka??? ale mowię Wam jaka laska młoda z tej Michalowej - spotkanie trwało chwilkę , ale brzuszka u niej nie zauważyłam hahaha, także wyglądała super! a jej malutka też w realu inaczej niż na zdjęciu, taka delikatna dziewczynka , nie co mój pucuś Bartuś.
Fajnie byłoby się spotkać gdzieś przy Bulwarze na kawce, może coś wymyslimy???
Dobrej nocki.
Ps. ja dzisiaj robię eksperyment na noc dałam mleko z butli Bebilon HA2, ciekawa jestem jak bedzie spał i czy coś się bedzie działo po tym mleczku? Jak trzymalam te butlę to serce mi sie kroiło,ze nie cycuś i na koniec podalam jeszcze cycusia:-))
gratulujemy zębolka:-))
Aniewa- hmm z tym brzuchem to ja nie wiem jak to było, ja zawsze mialam odstający brzuch, chociaz po pierwszej ciąży po kilku m-cach byłam szczupła, nie to co teraz, brzuch odstaje brrrr, ale ja wiem od czego, nie moge sobie odmówić slodkiego i chleba, wiem, że to na pewno mnie tuczy, ale jak wytrwać???
Za bardzo się jednak tym nie przejmuję, bo w końcu jestem po 3 ciążach a i ostatnio usłyszałam, ze jestem sexi mama i przyjemnie mi sie zrobiło;-))
Powiem Wam, ze dzisiaj spotkałysmy się na Bulwarze z Michalową, trochę zabawnie to spotkanie wygladało, bo Michalowa podeszła do mnie i zapytała :mamka??? ale mowię Wam jaka laska młoda z tej Michalowej - spotkanie trwało chwilkę , ale brzuszka u niej nie zauważyłam hahaha, także wyglądała super! a jej malutka też w realu inaczej niż na zdjęciu, taka delikatna dziewczynka , nie co mój pucuś Bartuś.
Fajnie byłoby się spotkać gdzieś przy Bulwarze na kawce, może coś wymyslimy???
Dobrej nocki.
Ps. ja dzisiaj robię eksperyment na noc dałam mleko z butli Bebilon HA2, ciekawa jestem jak bedzie spał i czy coś się bedzie działo po tym mleczku? Jak trzymalam te butlę to serce mi sie kroiło,ze nie cycuś i na koniec podalam jeszcze cycusia:-))
Justa gratulacje ząbka. U nas też była taka kreseczka na początku :)
Dziobus ale fajnie pluska się twoja mała. Ja dzisiaj Mikołajowi zamówiłam taki basenik na allegro bo niedługo na urlopik się wybieramy.
Mamka dzięki za info o wysypce kurcze mam nadzieję, że szybkozniknie bo wygląda to kiepsko. Zobaczymy czy go jeszcze bardziej nie wysypie.
Dziobus ale fajnie pluska się twoja mała. Ja dzisiaj Mikołajowi zamówiłam taki basenik na allegro bo niedługo na urlopik się wybieramy.
Mamka dzięki za info o wysypce kurcze mam nadzieję, że szybkozniknie bo wygląda to kiepsko. Zobaczymy czy go jeszcze bardziej nie wysypie.
Dziewczyny co do mleka nastepnego - gdzieś tutaj na forum wyczytałam jak dziewczyny wprowadzały takie mleko u swoich starszych o rok dzieci ... i wyglądało to niby tak,że jak np do butelki nalezy dać 5 miarek mleka to dawały cztery miarki mleka 1 i jedną miarkę mleka następnego 2 - by dziecko się przyzwyczaiło..i tak zwiększały dawki mleka 2 zmniejszając jednoczesnie dawki mleka 1 aż doszły do tego iż ich dziecko piło tylko mleko nastepne2...- chyba nie namotałam ;/
my wczoraj kupilismy taki dmuchany kojec małej i kulki kolorowe - będzie co zbierac...wystawilismy na balkon by mała miała i tam cos do roboty a nie siedzenie w wózku i darcie sie na całe gardło...
no cóz moja waga może i po ciąży drgneła ale rewelacji to narazie nie ma...jakoś mi się nie chce "ruszać" - leń się ze mnie zrobił...no ale chyba czas zacząć bo nie chcę wyglądać jakbym ciągle była w 5 miesiącu ciąży;/.. no i daleko mi do 65 kg sprzed ciąży..ehh nie mogę na siebie patrzeć - najgorsze, że jak wchodzę do sklepu to biorę z przyzwyczajenia 38 rozmiar...a póxniej w przymierzalni okazuje się, że mogę zapomnieć by się wbićw niego :(
za tydzień idziemy na wesele - no i zaczeliśmy się obawiać jak nasza Mała zniesie rozstanie z nami a zwłaszcza ze mną?... Zapewnimy jej sztab ludzi dziwie Ciocie - zauroczone Luśką , Babcię i PraBabcię..no ale to nie to samo co Mama...boję sie okropnie - co prawda ja tam jeździmy to potrafią się nią tak zająć, że nie woła mama...ale jak przyjdzie noc to ciekawa jestem czy sobie nie przypomni....troche sie tego boje;/
a co do ząbków - to u nas niby są objawy ale narazie nic nie wyszło- więc czekamy
my wczoraj kupilismy taki dmuchany kojec małej i kulki kolorowe - będzie co zbierac...wystawilismy na balkon by mała miała i tam cos do roboty a nie siedzenie w wózku i darcie sie na całe gardło...
no cóz moja waga może i po ciąży drgneła ale rewelacji to narazie nie ma...jakoś mi się nie chce "ruszać" - leń się ze mnie zrobił...no ale chyba czas zacząć bo nie chcę wyglądać jakbym ciągle była w 5 miesiącu ciąży;/.. no i daleko mi do 65 kg sprzed ciąży..ehh nie mogę na siebie patrzeć - najgorsze, że jak wchodzę do sklepu to biorę z przyzwyczajenia 38 rozmiar...a póxniej w przymierzalni okazuje się, że mogę zapomnieć by się wbićw niego :(
za tydzień idziemy na wesele - no i zaczeliśmy się obawiać jak nasza Mała zniesie rozstanie z nami a zwłaszcza ze mną?... Zapewnimy jej sztab ludzi dziwie Ciocie - zauroczone Luśką , Babcię i PraBabcię..no ale to nie to samo co Mama...boję sie okropnie - co prawda ja tam jeździmy to potrafią się nią tak zająć, że nie woła mama...ale jak przyjdzie noc to ciekawa jestem czy sobie nie przypomni....troche sie tego boje;/
a co do ząbków - to u nas niby są objawy ale narazie nic nie wyszło- więc czekamy
Co za noc...
nie spałam od 24:30 do 4:30, Ola się rzucałą na boki, płakała , nosiłam ją na rączkach, tuliłam na łóżku, niewiele pomagało. Zasypiała na 10min i znowu to samo :/ Zasnęła na dobre dopiero przed 5 na brzuszku i do 7:30 pospała. Jestem wykończona..
Podałam jej czopka z paracetamolem o 1 w nocy, ale nic nie pomógł.
I tak jestem szczęśliwa bo mamy zębola! :)
Na razie jej nie zaglądałam do buzi, może jest już drugi?? :)
nie spałam od 24:30 do 4:30, Ola się rzucałą na boki, płakała , nosiłam ją na rączkach, tuliłam na łóżku, niewiele pomagało. Zasypiała na 10min i znowu to samo :/ Zasnęła na dobre dopiero przed 5 na brzuszku i do 7:30 pospała. Jestem wykończona..
Podałam jej czopka z paracetamolem o 1 w nocy, ale nic nie pomógł.
I tak jestem szczęśliwa bo mamy zębola! :)
Na razie jej nie zaglądałam do buzi, może jest już drugi?? :)
No to mnie zdziwiłyście. Mi lekarka nic nie powiedziała jak przechodzić z 1 na 2. Poprostu jak mała skończyła 6 miesięcy otworzyłam opakowanie bebilonu 2 i jej dałam.. Żadnych zmian nie zauważyłam.
A co do ząbkowania to Ola nie chce jeść :/
Wczoraj wieczorem o 20 wydojdała 180ml mleczka i dopiero teraz zjadła 150g kaszki mannej z owockami.
A co do ząbkowania to Ola nie chce jeść :/
Wczoraj wieczorem o 20 wydojdała 180ml mleczka i dopiero teraz zjadła 150g kaszki mannej z owockami.
wiolka istotna informacja o mleku
zuzia cudna w basenie :)
justa gratulacje ząbka
mamka, michalowa ja też bym chętnie się spotkała na bulwarze ale tylko przyszły tydzień wchodzi jeszcze w grę bo później wyjeżdżamy na 10 dni.
a co do wagi podwójnych mam to u mnie wygląda to tak, że ważyłam przed ciążą 53kg, teraz 50kg. boczki zeszły - spodnie są za duże,a brzuch dalej troszkę wystaje :). Generalnie myślę, że nie ma się co porównywać - bo każda z nas inaczej przechodziła ciążę i inaczej po ciąży dochodzi do siebie.
zuzia cudna w basenie :)
justa gratulacje ząbka
mamka, michalowa ja też bym chętnie się spotkała na bulwarze ale tylko przyszły tydzień wchodzi jeszcze w grę bo później wyjeżdżamy na 10 dni.
a co do wagi podwójnych mam to u mnie wygląda to tak, że ważyłam przed ciążą 53kg, teraz 50kg. boczki zeszły - spodnie są za duże,a brzuch dalej troszkę wystaje :). Generalnie myślę, że nie ma się co porównywać - bo każda z nas inaczej przechodziła ciążę i inaczej po ciąży dochodzi do siebie.
Kurcze o tym mleku to pierwszy raz słysze. I podobnie jak Justa jak mały skończył 6 miesiąc to zaczełam podawać bebiko 2 i jest oki.
Nas mały ostatnio rozbraja bo codzinnie budzi sie o 5 i już nie chce spać pofika do 8 i wtedy zmęczony a ja akurat o tej porze odprowadzam go do babci także on sobie smacznie zasypia a my do pracy idziemy:/ Po kilku takich dniach jestem wykończona. Dobrze, że urlop za kilka dni.
Nas mały ostatnio rozbraja bo codzinnie budzi sie o 5 i już nie chce spać pofika do 8 i wtedy zmęczony a ja akurat o tej porze odprowadzam go do babci także on sobie smacznie zasypia a my do pracy idziemy:/ Po kilku takich dniach jestem wykończona. Dobrze, że urlop za kilka dni.
Witam dziewczyny:)
Dawno mnie nie było ale dużo sie dzieje.. więc nei mam czasu ale czytam Was:)
Patryk raczkuje coraz szybciej, siedzi ale krótkobo odrazu chce maszerować dalej:) podnosi sie przy łóżku i u siebie w łóżeczku, raz nawet sam zszedł z naszego łóżka nawet nei wiem jak bo spałam a męża nei było a jak sie obudziłam to stał przy i sie cieszzył:)
Żadnego ząbka niestety nie ma:( śpi różnie ale raz w nocy zawsze sie obudzi na mleko..
No i najświeższe wieści jestem w 5 tygodniu ciąży :) poród na marzec, z mężem bardzo sie cieszymy :)
Gratuluje wszystkim pierwszych ząbków a i dzieciaczki śliczne a Filipek wygląda na dużo starszego:) Zuzia ślicznie już siedzi:)
Dawno mnie nie było ale dużo sie dzieje.. więc nei mam czasu ale czytam Was:)
Patryk raczkuje coraz szybciej, siedzi ale krótkobo odrazu chce maszerować dalej:) podnosi sie przy łóżku i u siebie w łóżeczku, raz nawet sam zszedł z naszego łóżka nawet nei wiem jak bo spałam a męża nei było a jak sie obudziłam to stał przy i sie cieszzył:)
Żadnego ząbka niestety nie ma:( śpi różnie ale raz w nocy zawsze sie obudzi na mleko..
No i najświeższe wieści jestem w 5 tygodniu ciąży :) poród na marzec, z mężem bardzo sie cieszymy :)
Gratuluje wszystkim pierwszych ząbków a i dzieciaczki śliczne a Filipek wygląda na dużo starszego:) Zuzia ślicznie już siedzi:)
Aguś gratulki:) bedzie 2 małych urwisów ;]
co do mleka..to ja podałam tj ktoras z was radziła..bo tez czytałam o tym ze dla niektorych dzieciaczkow moze byc zbyt drastyczne ( za ciezkostrawne) przejscie od razu na mleko nastepne2..
weiec ja tez mieszalam jedynke z 2 ale sypałam "na oko".. kilka łyżek tego kilka tego aż w koncu 1 się skonczy ła i została mi 2 :]
ale w koncu to tylko mleko wiec nie sadze, ze jezeli ktos postepowal inaczej ze spowodowal krzywde dzziecku...mogłoby ewentualnie lekkie zatwardzenie albo w ogole bez zmian :)tak, jak u wiekszosci:P
co do mleka..to ja podałam tj ktoras z was radziła..bo tez czytałam o tym ze dla niektorych dzieciaczkow moze byc zbyt drastyczne ( za ciezkostrawne) przejscie od razu na mleko nastepne2..
weiec ja tez mieszalam jedynke z 2 ale sypałam "na oko".. kilka łyżek tego kilka tego aż w koncu 1 się skonczy ła i została mi 2 :]
ale w koncu to tylko mleko wiec nie sadze, ze jezeli ktos postepowal inaczej ze spowodowal krzywde dzziecku...mogłoby ewentualnie lekkie zatwardzenie albo w ogole bez zmian :)tak, jak u wiekszosci:P
Agus - gratulacje, fajnie bo różnica mała będzie między dzieciaczkami, ale też i pracy sporo, ale co tam czas leci i raz dwa dzieciaczki się odchowa i tylko cieszyć oko bedą. Ja z siostrą jesteśmy rok po roku, mojej mamie było ciężko, ale nam było fajnie, bo wychowywałyśmy się razem i potem bardzo dużo jej pomagałyśmy. Zdrowka życzę, spokoju i oby wszystko szło gładko:-))
Mar-chew - ja juz wczoraj pisalam, że też Michalową poznałam, fajna, młoda, no i bardzo sympatczna:-))
Dziewczyny - gdzie kupić dmuchanego muchomorka?
Mar-chew - ja juz wczoraj pisalam, że też Michalową poznałam, fajna, młoda, no i bardzo sympatczna:-))
Dziewczyny - gdzie kupić dmuchanego muchomorka?
agus878 - Gratulacje! oby maluszek rósł zdrowy i silny a Tobie dużo sił i cierpliwości życzę :)
ja bym sie niestety świadomie nie mogła zdecydować na drugie dzieciątko...Mój Mąż niestety za dużo mi nie pomaga;/ wiec cały dom i opiekowanie sie Małą pozostaje na mojej głowie... on nigdy nie miał podejscia do dzieci..dlatego 2 lata po slubie dopero zdecydowalismy sie na dziecko i gdyby nie kłopoty z nerkami chyba nadal bym sie zastanawiała... niekiedy jestem zła..no ale cóz On nie ma cierpliwosci do dziecka, nie przewija, nie kapie,nie karmi, nie ubiera, nie wstaje w nocy...chwile sie pobawi z Nia po pracy i mysli ze to wystarczy.ma pretensje ze Mała ciagle woła ma-ma no, że marudzi i ze placze gdy ja znikne jej z pola widzenia....ehhh
ja bym sie niestety świadomie nie mogła zdecydować na drugie dzieciątko...Mój Mąż niestety za dużo mi nie pomaga;/ wiec cały dom i opiekowanie sie Małą pozostaje na mojej głowie... on nigdy nie miał podejscia do dzieci..dlatego 2 lata po slubie dopero zdecydowalismy sie na dziecko i gdyby nie kłopoty z nerkami chyba nadal bym sie zastanawiała... niekiedy jestem zła..no ale cóz On nie ma cierpliwosci do dziecka, nie przewija, nie kapie,nie karmi, nie ubiera, nie wstaje w nocy...chwile sie pobawi z Nia po pracy i mysli ze to wystarczy.ma pretensje ze Mała ciagle woła ma-ma no, że marudzi i ze placze gdy ja znikne jej z pola widzenia....ehhh
Dzięki dziewczyny:-)
Ja muchomorka dostałam, albo raczej Zuzia od dziadków.
Można je kupić na allegro, np:
http://allegro.pl/intex-basen-basenik-brodzik-muchomorek-muchomor-i1703516716.html
Jego zaletą jest to, że kapelusz muchomorka chroni przed słońcem i dziecko może się pluskać ile wlezie. Zuza uwielbia się w nim bawić. Oby tylko pogoda dopisywała.
Agus, moje gratulacje!!!!!! Ale fajowo i chyba nawet Ci zazdroszczę.
Muszelka, Kochana nie martw się, nie jesteś sama. Mój mąż... ehh prawie wcale nie ma go w domu a jak jest to oczywiście bardzo zmęczony i musi odpoczywać. Jedyne co, to od czasu do czasu wykąpie małą i czasami troszkę się nią zajmie abym ja mogła zrobić obiad. Ale jak tylko mała zaczyna marudzić lub popłakiwać to od razu leci z nią do mnie, nawet nie próbuje sam jej uspokoić. Kiedyś zajmował się nią 2 godziny i potem wszystkim opowiadał jaki to on był zmęczony, bo dzieckiem się zajmował pół dnia.
Już się chyba do tego przyzwyczaiłam...
Ja muchomorka dostałam, albo raczej Zuzia od dziadków.
Można je kupić na allegro, np:
http://allegro.pl/intex-basen-basenik-brodzik-muchomorek-muchomor-i1703516716.html
Jego zaletą jest to, że kapelusz muchomorka chroni przed słońcem i dziecko może się pluskać ile wlezie. Zuza uwielbia się w nim bawić. Oby tylko pogoda dopisywała.
Agus, moje gratulacje!!!!!! Ale fajowo i chyba nawet Ci zazdroszczę.
Muszelka, Kochana nie martw się, nie jesteś sama. Mój mąż... ehh prawie wcale nie ma go w domu a jak jest to oczywiście bardzo zmęczony i musi odpoczywać. Jedyne co, to od czasu do czasu wykąpie małą i czasami troszkę się nią zajmie abym ja mogła zrobić obiad. Ale jak tylko mała zaczyna marudzić lub popłakiwać to od razu leci z nią do mnie, nawet nie próbuje sam jej uspokoić. Kiedyś zajmował się nią 2 godziny i potem wszystkim opowiadał jaki to on był zmęczony, bo dzieckiem się zajmował pół dnia.
Już się chyba do tego przyzwyczaiłam...

Dziobus chyba faceci mają to do siebie, że tak wyolbrzymiają :D Mój też jak zajmuje się małym to potem to opowiada wszystkim naokoło. Ale ostatnio przebił samego siebie wszystkim opowiadał, że to on nauczył Mikołajka raczkować i siadać ... a ja tylko go uczę marudzenia ... ta jasne niech se pogada :P
Gratuluje dzidziusia:)
co do mleka to tez podałam 2 bez żadnego mieszania z 1 i nic sie nie działo:)
my dziś cały dzień spędziłyśmy na deptaku miedzy Jelitkowem a Brzeznem, ile wózków ile dzieciaczków:)
mała już 4 dzień zrobiła pobudkę o 6, o 6,30 zasnęła i 7,15 pobudka już na dobre i od tego czasu spała raz 20minut a drugi raz 15, teraz odpadła jakoś 20,30 i jutro pewnie znowu 6 pobudka wiec i ja niedlugo sie klade
dziś bardzo mało jadła, rano jakieś 90ml mleczka później 60ml kaszki deserek i niecały słoiczek obiadku, jakieś 60ml mleka i teraz 120ml na noc może przez ten upal zobaczymy jutro, za to wieczorem walnęła taka kupkę ze hoho:)
co do mleka to tez podałam 2 bez żadnego mieszania z 1 i nic sie nie działo:)
my dziś cały dzień spędziłyśmy na deptaku miedzy Jelitkowem a Brzeznem, ile wózków ile dzieciaczków:)
mała już 4 dzień zrobiła pobudkę o 6, o 6,30 zasnęła i 7,15 pobudka już na dobre i od tego czasu spała raz 20minut a drugi raz 15, teraz odpadła jakoś 20,30 i jutro pewnie znowu 6 pobudka wiec i ja niedlugo sie klade
dziś bardzo mało jadła, rano jakieś 90ml mleczka później 60ml kaszki deserek i niecały słoiczek obiadku, jakieś 60ml mleka i teraz 120ml na noc może przez ten upal zobaczymy jutro, za to wieczorem walnęła taka kupkę ze hoho:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Gratuluję ciąży!!!! Wow...no ja też zazdroszczę ;-). Tak fajnie było mi w ciąży. Za rok zaczynam starania i koniec...mąż jeszcze o tym nie wie ;-). On póki co nie chce tak szybko drugiego dziecka - mówi, że po co? przeciez Lenka jest taka fajna i wystarczy ;-). Poza tym mówi, że Lenka będzie pokrzywdzona. Ale może sobie gadać, ja chcę mieć drugie dziecko i koniec.
Mamka i Marchew - nie słodzcie mi tak ;-)). Aż mi się głupio zrobiło...ale dzięki. Mamka miło było mi Cię poznać. I dziewczyny, nie wierzcie jej...jaki brzuch? Wyglądasz super. Nawet mój mąż powiedział, że fajna babka z Ciebie ;-).
Co do męża - ja mam super. Pomaga mi przede wszystkim w domu. Z Lenką bardziej się bawi, czasem przypilnuje - głównie ja się nią zajmuję, przewijam i sama ją kąpię. Ale dzięki temu, że nie mam na głowie całego domu to mam czas i siłę dla Lenki...no i sprawia mi przyjemność opiekowanie się Lenką.
Co do spotkania...dziewczyny pasuje Wam może poniedziałek? Tylko ten dzień mi pasuje, bo we wtorek wyjezdżamy do teściów na tydzień.
Mamka i Marchew - nie słodzcie mi tak ;-)). Aż mi się głupio zrobiło...ale dzięki. Mamka miło było mi Cię poznać. I dziewczyny, nie wierzcie jej...jaki brzuch? Wyglądasz super. Nawet mój mąż powiedział, że fajna babka z Ciebie ;-).
Co do męża - ja mam super. Pomaga mi przede wszystkim w domu. Z Lenką bardziej się bawi, czasem przypilnuje - głównie ja się nią zajmuję, przewijam i sama ją kąpię. Ale dzięki temu, że nie mam na głowie całego domu to mam czas i siłę dla Lenki...no i sprawia mi przyjemność opiekowanie się Lenką.
Co do spotkania...dziewczyny pasuje Wam może poniedziałek? Tylko ten dzień mi pasuje, bo we wtorek wyjezdżamy do teściów na tydzień.
A co do raczkowania to nie wydaje sie Wam ze mało dzieci raczkuje? ja np nie raczkowałam, i dzieci znajomych tez raczej nie, od razu na nogi i już...podobno raczkowanie rozwija bardzo mozg itp ale no nie da sie chyba dziecka tego nauczyć jeśli ono same nie chce? ja widzę ze Laura rwie sie już do chodzenia, sztywno stoi jak ja trzymam a raczkować nawet nie próbuje
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Agusia878 gratulacje!! :)
Ja również bym chciała już drugie ale mój mąż pływa i cięzko jest mi wychowywać Olę w pojedynkę. Takze dwa maleństwa..chyba nie dałabym rady..Myślę ze postaramy sie o drugie jak Ola skonczy 2-3 latka.
Za to mój mąż jak wraca to bardzo mi pomaga, sprząta, prasuje, wychodzi z mała na spacerki. Bawi sie z nia jak gotuje obiad itp.
Ja kapie, przewijam, karmię i usypiam. Naprawdę bardzo mi pomaga.
Jestem jak najbardziej za spotkaniem w poniedziałek :) Napiszcie tylko o której :)
I na koniec chciałabym podsumować ząbkowanie. Kolki to przy tym pikuś... :/
Ja również bym chciała już drugie ale mój mąż pływa i cięzko jest mi wychowywać Olę w pojedynkę. Takze dwa maleństwa..chyba nie dałabym rady..Myślę ze postaramy sie o drugie jak Ola skonczy 2-3 latka.
Za to mój mąż jak wraca to bardzo mi pomaga, sprząta, prasuje, wychodzi z mała na spacerki. Bawi sie z nia jak gotuje obiad itp.
Ja kapie, przewijam, karmię i usypiam. Naprawdę bardzo mi pomaga.
Jestem jak najbardziej za spotkaniem w poniedziałek :) Napiszcie tylko o której :)
I na koniec chciałabym podsumować ząbkowanie. Kolki to przy tym pikuś... :/
U nas ząbkowanie jak narazie bez większych szaleństw chyba ze teraz to budzenie sie o 6 to dlatego, nie wiem
Moj narzeczony jak był tu z nami po porodzie to hmm na początku bardzo pomagał później mniej, ale po kilku awanturach zaczął:) teraz jak przyjeżdża to spędza z małą cały czas a ja odpoczywam i tak jak Justa tylko karmie, przewijam kupkę:), kapiemy razem a usypianie to tak na zmianę:)wie ze jak go nie ma to czasem jestem strasznie zmęczona i nie mam na nic czasu jak mała nie śpi w dzień, wiec jak przyjeżdża to stara sie zajmować mała jak najwięcej żebym mogla robić inne rzeczy na spokojnie:)
Moj narzeczony jak był tu z nami po porodzie to hmm na początku bardzo pomagał później mniej, ale po kilku awanturach zaczął:) teraz jak przyjeżdża to spędza z małą cały czas a ja odpoczywam i tak jak Justa tylko karmie, przewijam kupkę:), kapiemy razem a usypianie to tak na zmianę:)wie ze jak go nie ma to czasem jestem strasznie zmęczona i nie mam na nic czasu jak mała nie śpi w dzień, wiec jak przyjeżdża to stara sie zajmować mała jak najwięcej żebym mogla robić inne rzeczy na spokojnie:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej,
dziewczyny dzięki za namiary na Muchomorka :-)) poszukam tej firmy z Gdyni, bo przesyłka w suchym:-))
Michalowa - nie słodzę, naprawdę fajna dziewczynka z Ciebie i tak młodziutko wyglądasz:-))
Tak Was czytam odnośnie drugiej ciąży i może będę brutalna w tym co napiszę, ale myślę że jednak wiele z Was śmiadomie tak od razu nie zdecyduje sie na drugie dziecko, to j est bardzo trudna decyzja, wiem jak to jest, tak naprawdę to chyba lepiej z tym nie czekać. Ja czekałam 5 lat z decyzja o drugim, potem jak się nie udało to z trzecim było powiedziane (po długich staraniach) albo wóz albo przewoz, i na szczęście się udało. No , ale tu na forum są same grzeczne dzieciaczki i pewnie ktoraś za jakąś chwilkę sie zdecyduje na kolejne. A powiem na koniec tyle :WARTO, patrzeć jak to starsze cieszy się tym młodszym, nie ma piękniejszej sprawy.
Jeśli chodzi o pomoć męża, ja nie moge narzekać, zawsze maż mi pomaga! Kocha i lubi się zajmować swoimi synkami:-))
Co do spotkania poniedziałkowego to mi chyba pasuje:-))
dziewczyny dzięki za namiary na Muchomorka :-)) poszukam tej firmy z Gdyni, bo przesyłka w suchym:-))
Michalowa - nie słodzę, naprawdę fajna dziewczynka z Ciebie i tak młodziutko wyglądasz:-))
Tak Was czytam odnośnie drugiej ciąży i może będę brutalna w tym co napiszę, ale myślę że jednak wiele z Was śmiadomie tak od razu nie zdecyduje sie na drugie dziecko, to j est bardzo trudna decyzja, wiem jak to jest, tak naprawdę to chyba lepiej z tym nie czekać. Ja czekałam 5 lat z decyzja o drugim, potem jak się nie udało to z trzecim było powiedziane (po długich staraniach) albo wóz albo przewoz, i na szczęście się udało. No , ale tu na forum są same grzeczne dzieciaczki i pewnie ktoraś za jakąś chwilkę sie zdecyduje na kolejne. A powiem na koniec tyle :WARTO, patrzeć jak to starsze cieszy się tym młodszym, nie ma piękniejszej sprawy.
Jeśli chodzi o pomoć męża, ja nie moge narzekać, zawsze maż mi pomaga! Kocha i lubi się zajmować swoimi synkami:-))
Co do spotkania poniedziałkowego to mi chyba pasuje:-))
wiecie co mój Mąz odstawił wieczorem - a dziś rano dopiero się zroientowałam... Wczoraj gdy Małą wykąpałam położyłam się z nią do Naszego łóżka (Mąż jeszcze pracował - robił projekt) ja karmiłam Małą i po prostu usnęłyśmy..nad ranem Mąż mi jęczy,że się ni wyspał - okazało się, że gdy zasnęłyśmy zamiast Małą przenieść do jej łóżeczka ten bał się że Mała się rozbudzi i zostawił Ją w naszym łózku a sam męczył się przez całą noc..- eh ci faceci normalnie gorzej niż dzieci...
szkoda, że ja nie mieszkam w Gdyni tylko wGdańsku i to na Wiszących Ogrodach - chętnie bym pospacerowała z Wami....ale stąd kiepski dojazd wszędzie autobusami...;/
Wczoraj Dziadkowie kupili Małej fontanne piłeczek playskool - w promocji w Realu jest ciekawe czy ją zainteresuje...
http://www.youtube.com/watch?v=bkZToez93P0&feature=player_detailpage
szkoda, że ja nie mieszkam w Gdyni tylko wGdańsku i to na Wiszących Ogrodach - chętnie bym pospacerowała z Wami....ale stąd kiepski dojazd wszędzie autobusami...;/
Wczoraj Dziadkowie kupili Małej fontanne piłeczek playskool - w promocji w Realu jest ciekawe czy ją zainteresuje...
http://www.youtube.com/watch?v=bkZToez93P0&feature=player_detailpage
Muszelko czy to taka? a w jakiej cenie jest w realu?http://allegro.pl/hasbro-playskool-fontanna-z-pilek-39069-krakow-i1702473045.html
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Z wiszących ogrodów jest zły dojazd? a zastanawialiśmy sie nad kupnem tam mieszkanka, w końcu wybraliśmy morenę:) może kiedyś umówimy sie w Gdańsku? zmotoryzowane dziewczyny z okolic Gdyni by dotarły na starówkę, no i nam z gdańska niezmotoryzowanym tez by było łatwiej dojechać:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

na stronce Reala w gazetce Oferta 13.07-19.07.2011
czas promocji:
13.07.2011 - 19.07.2011 strona 15
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/
Dopiero w sierpniu Mała ją dostanie- bo wybieramy się na tydzień do Dziadków (moich rodziców) niestety jestem z południa Polski więc nie za często można wpaśc do nich na przysłowiową kawe..- zobaczymy czy Luśce się spodoba...
co do dojazdów- to do centrum nie ma większego problemu (już zaczynają robić skm-kę więc jak to ruszy to w ogóle nie będę się zastanawiać i czekać aż Mąz wróci z pracy by jechac dalej niż Auchan na zakupy dla Luśki)- niestety leń ze mnie i wygodnicka jestem bo ja nie lubie jeździć autobusami z wózkiem..niby prawko mam i jeźdzę ale samochód tylo jeden a Mąż do pracy musi jakoś dojeżdzać...;/ więc najczęściej wychodzimy jedynie na spacerek - no i do tego samotnie bo kurcze w październiku zeszłego roku odebraliśmy mieszkanko no i za wielu osób to tu nie znam;/
wiecie dzisiaj uszęśliwiłam moją córkę- nawet nie wiedziałam,że będzie to takie łatwe i tanie.... zauważyłam,że ostatnio ma "pociąg" do wszelakich metek no i wczoraj wyszperałam "Pana metkę" w necie

ale kurcze w tym misiącu wyczerpałam limit na zakupy dla Małej więc postanowiłam "upiększyć" jej żabkę- no i gdy Luska zasypiała zaczełam wycinac metki z ubranek- a mam ich sporo kolorowe i nawet ładne te metki poprzyszywałam do ubranka żabki..ehh gdy ta to zauważyła przysypiając już nie chciała spać...jęczała i krzyczała,że che te metki musiałam się uwijać..no ale gdy jej dałam "nową" żabkę metke ta nie chciała mi juz jej oddać..oglądała i przewracała paluszkami te wszystkie metki a ja nawet mogłam iśc spokojnie wieszać pranie na balkonie gdy wróciłam Luśka zasnęła z żabą nawet nie wołała ma-ma bo tak ją pochłonęła nowa stara zabawka! ;)
ogólnie zastanawiam się nad zakupem takich zabawek:
książeczka rymowanka:

Garnuszek na klocuszek:

Grająca ośmiornica:

Jabłkowy Andy:

Bananowa Anna:

Interaktywna książeczka:

Do raczkowania:
Magiczna kula:

albo
Interaktywna kula:

może też
Misiaczek przytulaczek:

albo
Szczeniaczek uczniaczek:

ehh tyle rzeczy chciałabym Jej kupić (nie koniecznie nowych) by się nie nudziła...ale musze pamietać by zabawki dostosowywac do jej wieku..znamprzypadek gdy rodzice dziewczynce kupowali nad wyrost coraz to nowe zabawki i ta po pewnym czasie była wszystkim znudzona
czas promocji:
13.07.2011 - 19.07.2011 strona 15
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/
Dopiero w sierpniu Mała ją dostanie- bo wybieramy się na tydzień do Dziadków (moich rodziców) niestety jestem z południa Polski więc nie za często można wpaśc do nich na przysłowiową kawe..- zobaczymy czy Luśce się spodoba...
co do dojazdów- to do centrum nie ma większego problemu (już zaczynają robić skm-kę więc jak to ruszy to w ogóle nie będę się zastanawiać i czekać aż Mąz wróci z pracy by jechac dalej niż Auchan na zakupy dla Luśki)- niestety leń ze mnie i wygodnicka jestem bo ja nie lubie jeździć autobusami z wózkiem..niby prawko mam i jeźdzę ale samochód tylo jeden a Mąż do pracy musi jakoś dojeżdzać...;/ więc najczęściej wychodzimy jedynie na spacerek - no i do tego samotnie bo kurcze w październiku zeszłego roku odebraliśmy mieszkanko no i za wielu osób to tu nie znam;/
wiecie dzisiaj uszęśliwiłam moją córkę- nawet nie wiedziałam,że będzie to takie łatwe i tanie.... zauważyłam,że ostatnio ma "pociąg" do wszelakich metek no i wczoraj wyszperałam "Pana metkę" w necie

ale kurcze w tym misiącu wyczerpałam limit na zakupy dla Małej więc postanowiłam "upiększyć" jej żabkę- no i gdy Luska zasypiała zaczełam wycinac metki z ubranek- a mam ich sporo kolorowe i nawet ładne te metki poprzyszywałam do ubranka żabki..ehh gdy ta to zauważyła przysypiając już nie chciała spać...jęczała i krzyczała,że che te metki musiałam się uwijać..no ale gdy jej dałam "nową" żabkę metke ta nie chciała mi juz jej oddać..oglądała i przewracała paluszkami te wszystkie metki a ja nawet mogłam iśc spokojnie wieszać pranie na balkonie gdy wróciłam Luśka zasnęła z żabą nawet nie wołała ma-ma bo tak ją pochłonęła nowa stara zabawka! ;)
ogólnie zastanawiam się nad zakupem takich zabawek:
książeczka rymowanka:

Garnuszek na klocuszek:

Grająca ośmiornica:

Jabłkowy Andy:

Bananowa Anna:

Interaktywna książeczka:

Do raczkowania:
Magiczna kula:

albo
Interaktywna kula:

może też
Misiaczek przytulaczek:

albo
Szczeniaczek uczniaczek:

ehh tyle rzeczy chciałabym Jej kupić (nie koniecznie nowych) by się nie nudziła...ale musze pamietać by zabawki dostosowywac do jej wieku..znamprzypadek gdy rodzice dziewczynce kupowali nad wyrost coraz to nowe zabawki i ta po pewnym czasie była wszystkim znudzona
Ehhh tez tak mam ze tyle chciałabym jej kupić ale widzę ze ona wcale nie przepada za zabawkami, tzn bawi sie ale woli inne rzeczy które zabawkami nie są:) myślę ze następnym zakupem będzie właśnie ta fontanna, mogę sie wypowiedzieć co do tej książeczki rymowanki mała ma ja u dziadków, najbardziej lubi jak jej śpiewam razem z ta panią co śpiewa:) garnuszek klocuszek miała narzeczonego siostra i synek trochę sie bawił ale bez szalu, kule mamy tylko troszkę inna vtech, i Laurka narazie sie jej boi bo ona sama sie rusza:) Pan metka i inne zabawki z metkami to super sprawa tylko troszkę drogie jak na zwykłą zabawkę tylko ze metkami obszyta, skro można to zrobić samemu:) te wiszące zabawki ja odpięłam od maty która malej rozkładaliśmy i teraz przypinam jej do wózka albo do nosidełka w samochodzie, a tego szczeniaczka tez bardzo chce jej kupić ale nie wiem czy to juz będzie dla niej dobre? a i co mogę polecić dostaliśmy taki pchacz chodzik to sie chyba nazywa http://allegro.pl/fisher-price-grajacy-muzyczny-chodzik-pchacz-kurie-i1707354344.html mała uwielbia przy nim siedzieć i naciskać przekładać taka książeczkę i muzyczka bardzo przyjemna jest:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dziewczyny, na Was zawsze mozna liczyc. moze cos podpowiecie. juz pewnie nudna jestem z tym niejedzeniem, ale cos musze wymyslec. chodzi o to, ze Edyta pije bardzo malo mleka. dziennie wychodzi okolo 500, ale ta ostatnia 100 to przewaznie na spiocha, zeby jej dopchac mleka. moze cos zmienic, ale nie wiem co. a wiec:
rano 6-7 wmuszone max 100 mleka
10-11 mleko (120 ml) z kaszka bananowa i kilkoma lyzeczkami owocow
13-14 zupka (sloiczek 135g, czasem troche wiecej) z lyzeczka kaszy manny
17 sloiczek owocow 135g
okolo 19.30 ja kapiemy, ale po kapieli nie chce nic jesc - czasem wypija 40 ml mleka
dlatego okolo 23 jeszcze jej wciskam na spiocha i wypija okolo 100 ml mleka
w nocy za rada pediatry daje wode, bo dzieki temu wogole cos je rano. inzcej nic nie chce.
czasem kolo 15ej uda mi sie wcisnac jeszcze troche mleka, ale nie zawsze.
nie wiem, co zrobic, zeby pila wiecej mleka. w miedzyczasie nic nie chce jesc ani pic. przybor wagi sie poprawil, ale martwie sie o ilosci wapnia i inne wartosci, ktore powinna dostawac z mlekiem.
no i chcialabym wyeliminowac karmienie na spiocha, bo jak sie pojawia zeby, to prochnica murowana..
bede wdzieczna za sugestie, za tydzien wracam do pracy i jeszcze mam czas, zeby plan dnia zmodyfikowac :)
rano 6-7 wmuszone max 100 mleka
10-11 mleko (120 ml) z kaszka bananowa i kilkoma lyzeczkami owocow
13-14 zupka (sloiczek 135g, czasem troche wiecej) z lyzeczka kaszy manny
17 sloiczek owocow 135g
okolo 19.30 ja kapiemy, ale po kapieli nie chce nic jesc - czasem wypija 40 ml mleka
dlatego okolo 23 jeszcze jej wciskam na spiocha i wypija okolo 100 ml mleka
w nocy za rada pediatry daje wode, bo dzieki temu wogole cos je rano. inzcej nic nie chce.
czasem kolo 15ej uda mi sie wcisnac jeszcze troche mleka, ale nie zawsze.
nie wiem, co zrobic, zeby pila wiecej mleka. w miedzyczasie nic nie chce jesc ani pic. przybor wagi sie poprawil, ale martwie sie o ilosci wapnia i inne wartosci, ktore powinna dostawac z mlekiem.
no i chcialabym wyeliminowac karmienie na spiocha, bo jak sie pojawia zeby, to prochnica murowana..
bede wdzieczna za sugestie, za tydzien wracam do pracy i jeszcze mam czas, zeby plan dnia zmodyfikowac :)
Agusia ja mam to samo, mały próbuje się podnosić wszędzie w łóżeczku, łapie za kanape, meble. Także na okrągło na zmianę z mężem za nim latamy :D
Dagmarka a powiedz czy ten chodzik można zablokowac jakoś?
Bo tez chciałabym cos takiego małemu kupić.
Ja też bym się chętnie spotkała z Wami ale na bulwar też mam kawałek drogi. I zdecydowanie bliżej mi do Gdańska często spaceruje w okolicach mola czy deptaku brzeźno/Zaspa.
Dagmarka a powiedz czy ten chodzik można zablokowac jakoś?
Bo tez chciałabym cos takiego małemu kupić.
Ja też bym się chętnie spotkała z Wami ale na bulwar też mam kawałek drogi. I zdecydowanie bliżej mi do Gdańska często spaceruje w okolicach mola czy deptaku brzeźno/Zaspa.
Kabira u nas wygląda to tak: na rozpisce na mleku jest ze niby 3 razy po 210ml powinna pic a ze ona pije 120 max 150 ale to rzadko wiec jemy jak dobrze pójdzie 4 raz 120, raz 150ml plus 60ml kaszki w miedzy czasie obiadek prawie cały duży słoiczek po południu i deserek przed południem, ale z tego ze ja zrobię 120ml to rzadko jest tyle zjedzone, najczęściej 20, 30ml zostaje
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

dziewczyny- ja ostatnio też byłam zmartwiona, że moja Luśka nie je tyle mleka co na rozpisce i pediatra mnie uspokoiła, ze to dobrze bo ta rozpiska jest tylko sugestią a dziecko samo sobie dawkuje ile potrzebuje jedzenia i krzywdy sobie nie zrobi...
no i to dziwne ale mojej znajomej 1,5 miesięczny synek zjada 180ml naraz i podobno ciągle głodny...ale ma problemy z brzuszkiem kolki itp..j
mja zjada 150-180ml mleka 4 razy dziennie
obiadek ten mały słoiczek (albo duzy na pół)
mały słoiczek owocka
flipsa, ciasteczko albo owocka no i wypija jakies 150ml wody dziennie niekiedy 200ml
i normalnie przybiera na wadze
no i to dziwne ale mojej znajomej 1,5 miesięczny synek zjada 180ml naraz i podobno ciągle głodny...ale ma problemy z brzuszkiem kolki itp..j
mja zjada 150-180ml mleka 4 razy dziennie
obiadek ten mały słoiczek (albo duzy na pół)
mały słoiczek owocka
flipsa, ciasteczko albo owocka no i wypija jakies 150ml wody dziennie niekiedy 200ml
i normalnie przybiera na wadze
Dziękuje Muszelko :) to chyba ja ślepa jestem:) ale nie widziałam chyba dlatego ze myślałam ze będzie cala strona z zabawkami i nie zwróciłam uwagi ze tam jest tylko ta fontanna:)
a jak to jest z tym nocnym karmieniem, jak dziecko ma juz ząbki to nie można w nocy karmić bo będzie próchnica? moja nie przetrzyma calej nocy bez jedzenia i w sumie zawsze w nocy je na spiocha tzn budzi sie ale nie rozbudza do końca tylko zajada z zamkniętymi oczkami i później odjeżdża jak juz nie chce albo po skończeniu mleczka
a jak to jest z tym nocnym karmieniem, jak dziecko ma juz ząbki to nie można w nocy karmić bo będzie próchnica? moja nie przetrzyma calej nocy bez jedzenia i w sumie zawsze w nocy je na spiocha tzn budzi sie ale nie rozbudza do końca tylko zajada z zamkniętymi oczkami i później odjeżdża jak juz nie chce albo po skończeniu mleczka
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

hmm..
dziwne to..moja pediatra wcale nie pyta ile mleka wypija mała...
a moja mała je podobnie do twojej..ale z apetytem:) i chyba wazy podobnie..a mleka wypija tylko rano i wieczorem 180ml...czasami w ciagu dnia jeszcze od60-120 jak dam jej mniej obiadku i mysle ze wszytko ok z nią:)
same zobaczcie:

Uploaded with ImageShack.us
dziwne to..moja pediatra wcale nie pyta ile mleka wypija mała...
a moja mała je podobnie do twojej..ale z apetytem:) i chyba wazy podobnie..a mleka wypija tylko rano i wieczorem 180ml...czasami w ciagu dnia jeszcze od60-120 jak dam jej mniej obiadku i mysle ze wszytko ok z nią:)
same zobaczcie:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
to i jak wkleję z wczorajszego spaceru nad morzem:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Laurka w tym kapelusiku wygląda ślicznie:]
mojej małej w ogole nie pasują kapelusiki, najlepiej wyglada w czapce z daszkiem:)
ps. moze wiecie kto chciałby kupić podgrzewacz TT??
sprzedam nowy - (bo nie używany) :P podgrzewacz firmy TT
kupiłam go w grudniu, jak kupowaliśmy "całą" wyprawkę dla dziecka z myślą, że poźniej będziemy go używać ;] jednak jest nam zbędny
cena: 60 zl
mojej małej w ogole nie pasują kapelusiki, najlepiej wyglada w czapce z daszkiem:)
ps. moze wiecie kto chciałby kupić podgrzewacz TT??
sprzedam nowy - (bo nie używany) :P podgrzewacz firmy TT
kupiłam go w grudniu, jak kupowaliśmy "całą" wyprawkę dla dziecka z myślą, że poźniej będziemy go używać ;] jednak jest nam zbędny
cena: 60 zl
Dziekuje Wam Dziewczyny :)
My sie z mężem bardzo cieszymy, w sumie jak rocznikowo 2 lata różnicy:) a nie ma po co czekać bo wiem jak to jest u moich sióstr i kuzynek.. jedynie moja jedna siostra po 5 latach sie zdecydowała..
Mąż mi też za dużo nei pomaga ale to ze względu na brak czasu ciagle jeździ i coś załatwia praca poraca praca.. ale mam nadzieje że neidługo więcej będzie miał dla nas czasu. Patrykowi za to od jakiś 2 tygodni włączył sie tatuś jak go nei widzi to płacze jak wychodzi to płacze usypia w jego ramionach :) śmieje sie że taka zadko go widzi że nei chce go opuszczać nawet na krok :P
My mamy tą fontanne kulki mu sie bardzo podobaja. Wczoraj widziałąm w sklepie taki basenik z takimi samymi piłkami i chyba mu kupie widząc jak on lubi te kulki:P
Patryk za to mleko uwielbia.. wody nie za bardzo:( wypija mleka:
ok 5 210ml
ok 12 niecale 210ml zalezy jak zasne nie raz 180
ok 17-18 tez 210 ml (ale nie zawsze)
no i idzie spac 22-23 tez 210ml
w ciągu dnia soczek, obiadek ale niecierpi tyvh po 6 miesiacu wypluwa i wogóle nei chce:(, deserki wcina no i kaszke pod wieczór. dodatkowo biszkopta, flipsy bananka :)
a co jeszcze dajecie dzieciaczka? i czy Wasze jedzą te rosołki po 6 mies i inne?
kupiłam chodzik z allegro jak przyszedł tragedia platkik mieeki poobijany juz przyszedl materiał sie popruł.. nadodatek sie wywrócił z małym:(
a w raczkowaniu istner postępy :) kłade go częściej na podłoge i już potrafi na kolankach i rąckza szybko chodzzić:) wczoraj zasuwał za kuzynka:)
My sie z mężem bardzo cieszymy, w sumie jak rocznikowo 2 lata różnicy:) a nie ma po co czekać bo wiem jak to jest u moich sióstr i kuzynek.. jedynie moja jedna siostra po 5 latach sie zdecydowała..
Mąż mi też za dużo nei pomaga ale to ze względu na brak czasu ciagle jeździ i coś załatwia praca poraca praca.. ale mam nadzieje że neidługo więcej będzie miał dla nas czasu. Patrykowi za to od jakiś 2 tygodni włączył sie tatuś jak go nei widzi to płacze jak wychodzi to płacze usypia w jego ramionach :) śmieje sie że taka zadko go widzi że nei chce go opuszczać nawet na krok :P
My mamy tą fontanne kulki mu sie bardzo podobaja. Wczoraj widziałąm w sklepie taki basenik z takimi samymi piłkami i chyba mu kupie widząc jak on lubi te kulki:P
Patryk za to mleko uwielbia.. wody nie za bardzo:( wypija mleka:
ok 5 210ml
ok 12 niecale 210ml zalezy jak zasne nie raz 180
ok 17-18 tez 210 ml (ale nie zawsze)
no i idzie spac 22-23 tez 210ml
w ciągu dnia soczek, obiadek ale niecierpi tyvh po 6 miesiacu wypluwa i wogóle nei chce:(, deserki wcina no i kaszke pod wieczór. dodatkowo biszkopta, flipsy bananka :)
a co jeszcze dajecie dzieciaczka? i czy Wasze jedzą te rosołki po 6 mies i inne?
kupiłam chodzik z allegro jak przyszedł tragedia platkik mieeki poobijany juz przyszedl materiał sie popruł.. nadodatek sie wywrócił z małym:(
a w raczkowaniu istner postępy :) kłade go częściej na podłoge i już potrafi na kolankach i rąckza szybko chodzzić:) wczoraj zasuwał za kuzynka:)
Agus jeszcze raz gratulacje:) no nam sie tak nie spieszy z nastepnym chociaz wiemy ze chcemy conajmnniej jeszcze jedno albo nawet 2:) ale to za jakis czas, po cesarce odczekamy te 2 lata przeprowadzimy sie na swoje i wtedy sie pomysli:)
moja Laurka zajada te po 6 miesiącu chociaż jakos tak mniej pewnie bo one juz kawałeczki maja:) ale sie przyzwyczaja chociaz zawsze po nich ma zaparcia widocznie ciezko je trawi, wiec dajemy jeszcze co 3, 4 dzien a tak to jeszcze te bardziej rozdrobnione;)
moja Laurka zajada te po 6 miesiącu chociaż jakos tak mniej pewnie bo one juz kawałeczki maja:) ale sie przyzwyczaja chociaz zawsze po nich ma zaparcia widocznie ciezko je trawi, wiec dajemy jeszcze co 3, 4 dzien a tak to jeszcze te bardziej rozdrobnione;)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Moja jeszcze nie raczkuje ale jak siedzi to kładzie rączki przed siebie i próbuje podrzucić pupcię do góry. Kilka razy się zdarzyło, że wylądowała na brzuszku:-)
Zuza wcina wszystko co jej się poda. W zasadzie nie można zjeść przy niej w spokoju, bo się dopomina o papu.
Obiadki wcina po 6 i po 7 miesiącu. Pewnie jak bym jej dała po 12 to też by jadła.
My dzisiaj wyjeżdżamy na domek do dziadków.
Miłego i cieplutkiego weekendu dla mamusiek i dzieciaczków.
Zuza wcina wszystko co jej się poda. W zasadzie nie można zjeść przy niej w spokoju, bo się dopomina o papu.
Obiadki wcina po 6 i po 7 miesiącu. Pewnie jak bym jej dała po 12 to też by jadła.
My dzisiaj wyjeżdżamy na domek do dziadków.
Miłego i cieplutkiego weekendu dla mamusiek i dzieciaczków.

moja wcina niby wszystko... ale obiadki te po 4 i 5 miesiącu tylko na warzywkach..ostatnio rybke ( dokładnie łososia z cukinią zajaała) niestety po tych mięsnych wydawało mi się, że źle się czuła i jakoś boję się jej dawać;/
słoiczki owocki zajada ze smakiem
nam z talerza równiez wyjada ziemniaczki
ostatnio malinki i wiśnie (wiśnie z kompotu) dostała aż ja potelepało ale soro chciała to dostała na smaczka ;D
długaśne chrupki flipsy też zajada - potrafi dziennie zjeść takiego długaśnego naraz
co do raczkowania.hmm.. narazie połozona na brzuchu przesuwa się rączkami w około własnej osi..więc to chyba jest pełzanie..no i dzisiaj gdy znudziła się już tym pełzaniem po podłodze to ją posadziłam no i dorwała się do mojej firanki (bo siedziała przed oknem balkonowym, które było otwarte)..tylko patrzyłam jak firanka razem z karniszami jej na głowę poleci- bo szarpała ją chcąc wsadzić do buzi - ogólnie uwielbia jak firanka faluje na wietrze...:)
co do kulek- kupiliśmy paczkę plastikowych kolorowych kulech w Auchan+ taki niby dmuchany kojec do tego - że gdyby zachciało jej się kiedyś wstać to nie poleci na twarz bo ten kojec ma siatkę w sobie no i nie wyrzuci nic poza niego więc nie musze chodzić i zbierać zabawek...
już zaczynam się rozglądać za sweterkami, czapkami i kurtkami-plaszczykami...bo zaraz jesień i zima..a moja nawet fajnej ciepłej bluzy nie ma na chłodne dni...
chciałam kupić czapkę zimową z next- ale kurcze nie wiem jaki rozmiar.tam chyba mają zawyżone z tego co mam w domu tak wychodzi, że zawsze rozmiar mniejszy jest akuratny... - nie chcę by czapka czekała rok więc może mogłybyście powiedzieć jak to u Waszych dzieciaków z rozmiarówkami u next wychodzi?
słoiczki owocki zajada ze smakiem
nam z talerza równiez wyjada ziemniaczki
ostatnio malinki i wiśnie (wiśnie z kompotu) dostała aż ja potelepało ale soro chciała to dostała na smaczka ;D
długaśne chrupki flipsy też zajada - potrafi dziennie zjeść takiego długaśnego naraz
co do raczkowania.hmm.. narazie połozona na brzuchu przesuwa się rączkami w około własnej osi..więc to chyba jest pełzanie..no i dzisiaj gdy znudziła się już tym pełzaniem po podłodze to ją posadziłam no i dorwała się do mojej firanki (bo siedziała przed oknem balkonowym, które było otwarte)..tylko patrzyłam jak firanka razem z karniszami jej na głowę poleci- bo szarpała ją chcąc wsadzić do buzi - ogólnie uwielbia jak firanka faluje na wietrze...:)
co do kulek- kupiliśmy paczkę plastikowych kolorowych kulech w Auchan+ taki niby dmuchany kojec do tego - że gdyby zachciało jej się kiedyś wstać to nie poleci na twarz bo ten kojec ma siatkę w sobie no i nie wyrzuci nic poza niego więc nie musze chodzić i zbierać zabawek...
już zaczynam się rozglądać za sweterkami, czapkami i kurtkami-plaszczykami...bo zaraz jesień i zima..a moja nawet fajnej ciepłej bluzy nie ma na chłodne dni...
chciałam kupić czapkę zimową z next- ale kurcze nie wiem jaki rozmiar.tam chyba mają zawyżone z tego co mam w domu tak wychodzi, że zawsze rozmiar mniejszy jest akuratny... - nie chcę by czapka czekała rok więc może mogłybyście powiedzieć jak to u Waszych dzieciaków z rozmiarówkami u next wychodzi?
Dagmarka, Agusia, Aniewa - super dziewczynki, są śliczne, niech rosną pannice to moze kiedys trafią na mojego kawalera hahaha
Tak podczytuję codziennie, ale jakoś brak czasu na pisanie.
Co do spotkania poniedziałkowego na Bulwarze, to ja dalej podtrzymuje ,że chetnie sie spotkam, tylko na 12-tą musze podjechać do lekarza po zwolnienie, potem jestem wolna.
Dajcie znac gdzie i o ktorej sie spotykacie;-))
Tak podczytuję codziennie, ale jakoś brak czasu na pisanie.
Co do spotkania poniedziałkowego na Bulwarze, to ja dalej podtrzymuje ,że chetnie sie spotkam, tylko na 12-tą musze podjechać do lekarza po zwolnienie, potem jestem wolna.
Dajcie znac gdzie i o ktorej sie spotykacie;-))
DZ. ale fajnie słodzicie ;p
heh...widzę, ze nasze dzieciaki rozwijają się w podobnym tempie i mają podobne zainteresowania...moja też uwielbia metki i znajdzie je dosłownie wszędzie, kocyku, bluzce, zabawce itp. no i firanki, firanki...
smieszne to..
powinni dopisać to w ogólnym rozwoju 6m -zabawa metkami, 7m firankami..hehe następne będą garnki :P
intrygujące prawda,że wszystkie dzieciaczki akurat w tym czasie polubiły metki i fiiranki?!?
heh...widzę, ze nasze dzieciaki rozwijają się w podobnym tempie i mają podobne zainteresowania...moja też uwielbia metki i znajdzie je dosłownie wszędzie, kocyku, bluzce, zabawce itp. no i firanki, firanki...
smieszne to..
powinni dopisać to w ogólnym rozwoju 6m -zabawa metkami, 7m firankami..hehe następne będą garnki :P
intrygujące prawda,że wszystkie dzieciaczki akurat w tym czasie polubiły metki i fiiranki?!?
a.a.. no i moja też obraca się wokól własnej osi...ale ja mysle ze pełzanie - to poruszanie raczej w przod lub tyl ;p
Basia powiedziałabym od 3 dni zaczeła się "czołgać -pełzać w przód :P mądralińska mała niezle to wykombinowała...wygląda to jak czołganie ale bardziej podniesie jedna noge, dupcie..przekreci sie na boczek a nastepnie to samo z druga noga i juz jest kilka cm dalej..i tak prezy sie do przodu, wyciaga i sprawdza czy daleko jeszcze do przedmiotu, ktory chce chwycić :; ]
a co zauważyłam, to ze nie pełza po zabawki...tylko po coś co nie jest zabawką:P
Basia powiedziałabym od 3 dni zaczeła się "czołgać -pełzać w przód :P mądralińska mała niezle to wykombinowała...wygląda to jak czołganie ale bardziej podniesie jedna noge, dupcie..przekreci sie na boczek a nastepnie to samo z druga noga i juz jest kilka cm dalej..i tak prezy sie do przodu, wyciaga i sprawdza czy daleko jeszcze do przedmiotu, ktory chce chwycić :; ]
a co zauważyłam, to ze nie pełza po zabawki...tylko po coś co nie jest zabawką:P
Hej dziewczyny,
my w poniedziałek mamy wizytę u neurologa.
Wczoraj pediatra powiedziała aby udać się jak najszybciej bo Ola za bardzo się pręży. Myślałam że pójdę z mężem ale nie bede dłużej czekać. Ola prostuje nóżki jak ją sadzam i leci do tyłu. Nie od razu ale po kilku minutach. No i na leżąco też nóżki często mocno prostuje.
Co do pełzania to całkiem dobrze jej to wychodzi, ale tak jak już wyżej napisałam tylko jak widzi smoczka ;)
Dziewczyny, czy któraś z Waszych znajomych chodziła na rehabilitację z dzieciaczkiem? Bo chyba żadna z Was o ile dobrze pamiętam. Boję się, nie wiem co nas czeka :( i strasznie martwię się o Oleńkę..
Idziemy do lekarza w Redłowie na godz 17 więc wcześniej możemy się spotkać na bulwarze.
Pocieszcie mnie, wczoraj przepłakałam cały wieczór... Nie mogę sobie tego wybaczyć że tak późno zaregowałam na to napięcie. Ale to moje pierwsze dziecko i uczę się dopiero jej rozwoju. Poza tym myślałam że takie rzeczy tylko innych spotykają...
Ile może potrwać rehabilitacja? Kiedy widac efekty? Jak wygląda?
my w poniedziałek mamy wizytę u neurologa.
Wczoraj pediatra powiedziała aby udać się jak najszybciej bo Ola za bardzo się pręży. Myślałam że pójdę z mężem ale nie bede dłużej czekać. Ola prostuje nóżki jak ją sadzam i leci do tyłu. Nie od razu ale po kilku minutach. No i na leżąco też nóżki często mocno prostuje.
Co do pełzania to całkiem dobrze jej to wychodzi, ale tak jak już wyżej napisałam tylko jak widzi smoczka ;)
Dziewczyny, czy któraś z Waszych znajomych chodziła na rehabilitację z dzieciaczkiem? Bo chyba żadna z Was o ile dobrze pamiętam. Boję się, nie wiem co nas czeka :( i strasznie martwię się o Oleńkę..
Idziemy do lekarza w Redłowie na godz 17 więc wcześniej możemy się spotkać na bulwarze.
Pocieszcie mnie, wczoraj przepłakałam cały wieczór... Nie mogę sobie tego wybaczyć że tak późno zaregowałam na to napięcie. Ale to moje pierwsze dziecko i uczę się dopiero jej rozwoju. Poza tym myślałam że takie rzeczy tylko innych spotykają...
Ile może potrwać rehabilitacja? Kiedy widac efekty? Jak wygląda?
Justa Kochana nie martw sie na zapas! narzeczonego siostry córeczka tez miała zwiększone napięcie i byla bardzo sztywna juz od maleństwa, wiem ze ćwiczyli z nią w domku i teraz juz jest wszystko dobrze, malutka siada a nawet chodzi a ma 9 miesięcy, także poczekaj co Ci powie lekarz i nie nakręcaj sie na zapas!!!!
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Ja wiem Dagmarko, ale ja się wszystkim strasznie przejmuje i się obwiniam za to.. Również mam nadzieje że Ola szybko nadrobi zaległości. Nawet pediatra mi powiedziała że dzieci po rehabilitacji nadrabiają bardzo szybko i dużo szybciej zaczynają raczkować i chodzić.
Mam tylko nadzieję że te zabiegi nie bedą bolesne dla małej..
Mam tylko nadzieję że te zabiegi nie bedą bolesne dla małej..
dziękuję dziewczyny, napiszę co powiedział neurolog po wizycie. Pewnie martwię się na zapas,ale same wiecie.. Idę do dr Pienczak poleconego przez mamke.
Mam nadzieję że spotkanie nadal aktualne w poniedziałek na bulwarze? Mi by pasowało bo na 17 mamy lekarza w Orłowie więc wcześniej chętnie bym pospacerowała.
Mam nadzieję że spotkanie nadal aktualne w poniedziałek na bulwarze? Mi by pasowało bo na 17 mamy lekarza w Orłowie więc wcześniej chętnie bym pospacerowała.
justa:) trzymaj się dzielnie! będzie dobrze..neurolog zbada małą i przynajmniej będziesz wiedziała co i jak...będzie dobrze! jesteśmy z Tobą i czekamy na wieści:)
ps. nie myśl tylko, ze tak mało dziewczyn odpisało.. weekend trwa i tak zawze jest...a i tak myslami bdziemy z Wami..wszystkie na pewno! ;] ;] ;]
ps. nie myśl tylko, ze tak mało dziewczyn odpisało.. weekend trwa i tak zawze jest...a i tak myslami bdziemy z Wami..wszystkie na pewno! ;] ;] ;]
HEJ,
Justa- fajnie, że wybierasz się do Pienczka, mam nadzieję, że pomoże.
Ja tylko z ciekawości chciałabym spytać, czy przy porodzie coś sie działo, czy wszystko przebiegało ok? Pewnie neurolog tez o to zapyta...a ja tylko z ciekawości.
Jeśli to wzmożone napięcie to nie ma co się martwić, bo tak jak pisza dziewczyny to z czasem , przy prawidłowej rehabilitacji przejdzie. A może jednak wszystko bedzie ok...?
I nie obwiniaj sie Kochana, jesli nawet coś Cię martwi w zachowaniu Oleńki, to i tak dobrze, że sama coś zauważylaś i idziesz zdiagnozować. W sumie tak jak pisza dziewczyny to pediatra powinna zwrócić uwagę.
Będzie dobrze zobaczysz.
Justa- fajnie, że wybierasz się do Pienczka, mam nadzieję, że pomoże.
Ja tylko z ciekawości chciałabym spytać, czy przy porodzie coś sie działo, czy wszystko przebiegało ok? Pewnie neurolog tez o to zapyta...a ja tylko z ciekawości.
Jeśli to wzmożone napięcie to nie ma co się martwić, bo tak jak pisza dziewczyny to z czasem , przy prawidłowej rehabilitacji przejdzie. A może jednak wszystko bedzie ok...?
I nie obwiniaj sie Kochana, jesli nawet coś Cię martwi w zachowaniu Oleńki, to i tak dobrze, że sama coś zauważylaś i idziesz zdiagnozować. W sumie tak jak pisza dziewczyny to pediatra powinna zwrócić uwagę.
Będzie dobrze zobaczysz.
Hej!
Justa - będzie dobrze! ;-)
Ja nadal chętna na meeting w poniedziałek. Co do godziny - hmm 13? Mamka, będziesz już wolna? Ja i tak będę szybciej, bo muszę ulotnić się z Lenką z domu - przychodzi fachowiec i będzie renowację wanny nam robił. Także pewnie będzie hałas i pył?
Także ja planuję rano już się wybrać. Mam nadzieję, że pogoda będzie.
Sbj się nie odzywa i nie napisała czy będzie. Może ktoś jeszcze jest chętny? Marchew, może Ty dasz radę dojechać? Fajnie byłoby Cię znowu zobaczyć.
Justa - będzie dobrze! ;-)
Ja nadal chętna na meeting w poniedziałek. Co do godziny - hmm 13? Mamka, będziesz już wolna? Ja i tak będę szybciej, bo muszę ulotnić się z Lenką z domu - przychodzi fachowiec i będzie renowację wanny nam robił. Także pewnie będzie hałas i pył?
Także ja planuję rano już się wybrać. Mam nadzieję, że pogoda będzie.
Sbj się nie odzywa i nie napisała czy będzie. Może ktoś jeszcze jest chętny? Marchew, może Ty dasz radę dojechać? Fajnie byłoby Cię znowu zobaczyć.
Michałowa ja tak będe pomiędzy 13 a 14 po drzemce Oli. Jak się obudzi to szybko ją ubiorę i w drogę! :) Podaj nr tel na maila jakbyśmy nie mogły się pozanć ;) justa2684@wp.pl
podeślę Ci również moj nr
Przy Rybkach jest kawiarnia gdzie podają super szarlotkę na ciepło z lodami, także mogłybyśmy po spacerku tam usiąśc i wypić kawkę ;)
podeślę Ci również moj nr
Przy Rybkach jest kawiarnia gdzie podają super szarlotkę na ciepło z lodami, także mogłybyśmy po spacerku tam usiąśc i wypić kawkę ;)
kurcze dziewczyny zazdroszcze spotkanka - niestety nie będzie mnie, ale ja od czwartku nie chodzę - mam zapalenie wału przy przypaznokciu u dużego palucha i poszła mi żyła (zakażenie). Narazie kiepska poprawa jutro znów mam wizyte u chirurga - zobaczymy co powie.
Może któraś z Was zna dobrego chirurga dla mnie.
Może któraś z Was zna dobrego chirurga dla mnie.
Hej
Sbj- widzę że cały czas walczysz z paznokciem. Już kiedys pisałam , że ja tez sie borykalam kiedys z paznokciami - wrastały mi! Widzę, że u ciebie poważniejsza sprawa. Jedyny lekarz chirurg u ktorego bylam i pozytywnie moge ocenić to chyba dr Dilling, przyjmował w Przychodni na Żwirki i Wigury a pracuje w Szpitalu w Redłowie. Spoko lekarz, mi pomogł w innej sprawie.
a tak wogóle to szkoda , że Ciebie nie bedzie.
Sbj- widzę że cały czas walczysz z paznokciem. Już kiedys pisałam , że ja tez sie borykalam kiedys z paznokciami - wrastały mi! Widzę, że u ciebie poważniejsza sprawa. Jedyny lekarz chirurg u ktorego bylam i pozytywnie moge ocenić to chyba dr Dilling, przyjmował w Przychodni na Żwirki i Wigury a pracuje w Szpitalu w Redłowie. Spoko lekarz, mi pomogł w innej sprawie.
a tak wogóle to szkoda , że Ciebie nie bedzie.
Sbj współczuję, wyobrażam sobie jak to musi boleć :( Miałam podobnie, zeszły mi paznokcie u stop u dużych palców jak miałam 12 lat, też wdało się zakażenie w jednym palcu. Dostawałam zastrzyki :( A wszytsko przez za małe pantofle..
Życzę dużo zdrówka. Niestety nie znam żadnego dobrego chiruga ale popytam znajomych i rodzinkę.
Trzymaj się ciepło.
A ja strasznie boję się tej wizyty u neurologa a zarazem nie mogę się doczekać. Chciałabym aby pokazał jak ćwiczyć z Olenka aby jak najszybciej jej pomóc.
Życzę dużo zdrówka. Niestety nie znam żadnego dobrego chiruga ale popytam znajomych i rodzinkę.
Trzymaj się ciepło.
A ja strasznie boję się tej wizyty u neurologa a zarazem nie mogę się doczekać. Chciałabym aby pokazał jak ćwiczyć z Olenka aby jak najszybciej jej pomóc.
Justa - spokojnie...wiem,że jak kogoś coś nie dotyczy to może sobie pozwolic na takie słowa a Matce się w głowie mysli kłębią bo co innego ma robić jak martwić się i czekać na wizyte u lekarza...- wiem coś o tym jak z moją Luśką pędziłam od lekarza do lekarza, i nikt nie wiedział co to..wtedy dopiero byłam załamana bo gdy jest diagnoza to można rozpocząć leczenie a jak jej nie ma to nie wiadomo co leczyć i jak..także weź głęboki wdech i popatrz na swojego szkraba- ja tak robiłam gdy łzy cisneły mi sie do oczu..dziękowałam Bogu, ze Ją mam i modliłam się by te guzki to nie było nic poważnego...trzeba trafić na dobrego fachowca- już się o tym przekonałam więc głowa do góry- poćwiczysz z Małą i będzie śmigać ze śmigłem w "dupce" a jeszcze będziesz marzyć o tym jak sobie spokojnie lezała i kopała nózkami na kanapie ;)
ja dzisiaj na komende jestem umówiona- na złożenie wyjaśnień jako poszkodowana..;/ zakupiłam w lutym jakoś karuzele na allegro, wpłaciłam pieniążki przez płacę z allegro (mam zwyczaj, że zaraz po wygranej szybciutko reguluje płatnośc) niestety kontaktu brak, karuzeli brak, pieniążków brak - bawiłam się w upomnienia i spory za radą allegro ale to nie pomogło...odpusciłam (ale spooro osób naciagneła kobita) i jak sie okazuje toczy się przeciwko niej postepowanie..bo reszta oszukanych przez nia osób złożyła sprawę na policji o wyłudzenie...ehh a jutro pogrze Babci..a w niedziele wesele z drugiej strony rodziny...i wszystko w tym tygodniu;/
ja dzisiaj na komende jestem umówiona- na złożenie wyjaśnień jako poszkodowana..;/ zakupiłam w lutym jakoś karuzele na allegro, wpłaciłam pieniążki przez płacę z allegro (mam zwyczaj, że zaraz po wygranej szybciutko reguluje płatnośc) niestety kontaktu brak, karuzeli brak, pieniążków brak - bawiłam się w upomnienia i spory za radą allegro ale to nie pomogło...odpusciłam (ale spooro osób naciagneła kobita) i jak sie okazuje toczy się przeciwko niej postepowanie..bo reszta oszukanych przez nia osób złożyła sprawę na policji o wyłudzenie...ehh a jutro pogrze Babci..a w niedziele wesele z drugiej strony rodziny...i wszystko w tym tygodniu;/
Dziewczyny planuję dużo napisać, więc nie wiem czy będzie chciało Wam się czytać, ale muszę się wygadać.
muszelko - z jednej strony gratulacje z drugiej strony wyrazy współczucia - 3-maj się.
mamka - wzmocnij synka - mam nadzieję, że z godziny na godzinę z nim lepiej i rozumiem, że ma możliwość powrotu na kolonie jeśli szybko wydobrzeje.
justa - czy to dziś ta wizyta u neurologa? Mogę Ci przesłać telefon do p. Kasi, ktora pracuje w OWI w Gdyni i rehabilitowała moją córkę, jeśli nawet ona nie prowadzi prywatnej praktyki rehabilitacji to napewno poda Ci telefon do p Maćka też z OWI ktory jest super i rehabilituje również prywatnie. Myślę jednak, że neurolog pokaże Ci kilka ćwiczeń i wszystko będzie ok.
Wszystkim dziewczynom za słowa otuchy i namiary na chirurga - serdeczne dziękuję.
Wczoraj wieczorem wylądowałam na pogotowiu u chirurga. Przewijam dziecko i właśnie gdy skonczyłam mu zakładać pieluchę - poczułam tak silny ból w paluchu - nie do wytrzymania - odłożyłam tylko małego na podłogę i rzuciłam się na łóżko zagryźć kołdrę, żeby nie wyć i czekam aż ból ustąpi. Na szczęście widział to mój mąż, przybiegł do mnie i mówi, co zrobilaś - uderzyłaś się czy co, a ja że nic, tylko tak cholernie boli, a on na to, że cały opatrunek mam nasiąknięty krwią. Zaczęła przychodzic ulga i strach. Odwinęłam opatrunek - widok jest przerażający ( nawet na pogotowiu mowili, że bardzo mocno spuchniete) a tam leci krew jak się poxniej okazało to wysięk surowiczy z ropą, a jaki smród jakbym się psuła od środka. Na pogotowiu przekłuli troche wyczyścili - sączyło się całą noc i chyba nadal. Na 16:20 mam wizyte u chirurga i już się boję. W piatek mieliśmy jechać na wakacje - mąż ma urlop a w Zakopanem od poniedzialku mamy zarezerwowany pokój 4-osobowy, ale z wyjazdu to chyba nici.
muszelko - z jednej strony gratulacje z drugiej strony wyrazy współczucia - 3-maj się.
mamka - wzmocnij synka - mam nadzieję, że z godziny na godzinę z nim lepiej i rozumiem, że ma możliwość powrotu na kolonie jeśli szybko wydobrzeje.
justa - czy to dziś ta wizyta u neurologa? Mogę Ci przesłać telefon do p. Kasi, ktora pracuje w OWI w Gdyni i rehabilitowała moją córkę, jeśli nawet ona nie prowadzi prywatnej praktyki rehabilitacji to napewno poda Ci telefon do p Maćka też z OWI ktory jest super i rehabilituje również prywatnie. Myślę jednak, że neurolog pokaże Ci kilka ćwiczeń i wszystko będzie ok.
Wszystkim dziewczynom za słowa otuchy i namiary na chirurga - serdeczne dziękuję.
Wczoraj wieczorem wylądowałam na pogotowiu u chirurga. Przewijam dziecko i właśnie gdy skonczyłam mu zakładać pieluchę - poczułam tak silny ból w paluchu - nie do wytrzymania - odłożyłam tylko małego na podłogę i rzuciłam się na łóżko zagryźć kołdrę, żeby nie wyć i czekam aż ból ustąpi. Na szczęście widział to mój mąż, przybiegł do mnie i mówi, co zrobilaś - uderzyłaś się czy co, a ja że nic, tylko tak cholernie boli, a on na to, że cały opatrunek mam nasiąknięty krwią. Zaczęła przychodzic ulga i strach. Odwinęłam opatrunek - widok jest przerażający ( nawet na pogotowiu mowili, że bardzo mocno spuchniete) a tam leci krew jak się poxniej okazało to wysięk surowiczy z ropą, a jaki smród jakbym się psuła od środka. Na pogotowiu przekłuli troche wyczyścili - sączyło się całą noc i chyba nadal. Na 16:20 mam wizyte u chirurga i już się boję. W piatek mieliśmy jechać na wakacje - mąż ma urlop a w Zakopanem od poniedzialku mamy zarezerwowany pokój 4-osobowy, ale z wyjazdu to chyba nici.
a teraz jeśli ktoś nie doczytał to ważne pytanie mam:
w związku z tym wszystkim co się ze mna dzieje, podjęłam decyzję trudną dla mnie ale konieczną - odstawiam malego od piersi - jak się okazuje nie jest to takie łatwe bo w piersiach mi buzuje, że wykarmiłabym jeszcze jednego. Mały się buntuje i malo pije sztuczniaka, ale caly czas dostaje jeszcze moje, tylko wydłużam mu przerwy między karmieniami redukując tym samym ilość karmień w ciągu dnia. Na laktację piję szałwię, a mały dostaje cyca tylko wtedy jak pierś jest już tak twarda, że czuje guzki.
A teraz pytanie:
Czy któraś z Was mogłaby mi napisać jak wygląda aktualnie menu Waszych maluchów - pytanie zwłaszcza do mam które karmią modyfikowanym.
Z góry dziękuję za odpowiedź
w związku z tym wszystkim co się ze mna dzieje, podjęłam decyzję trudną dla mnie ale konieczną - odstawiam malego od piersi - jak się okazuje nie jest to takie łatwe bo w piersiach mi buzuje, że wykarmiłabym jeszcze jednego. Mały się buntuje i malo pije sztuczniaka, ale caly czas dostaje jeszcze moje, tylko wydłużam mu przerwy między karmieniami redukując tym samym ilość karmień w ciągu dnia. Na laktację piję szałwię, a mały dostaje cyca tylko wtedy jak pierś jest już tak twarda, że czuje guzki.
A teraz pytanie:
Czy któraś z Was mogłaby mi napisać jak wygląda aktualnie menu Waszych maluchów - pytanie zwłaszcza do mam które karmią modyfikowanym.
Z góry dziękuję za odpowiedź
jejku sbj współczuję tego bólu, przykro mi ze tak cierpisz :(
miejmy jednak nadzieję, ze to się szybko zagoi!
i myślę, ze podjęłaś słuszną chociaż bardzo trudną (emocjonalnie) decyzję o odstawieniu małego od piersi...ale lepiej, zebyś szybko wyzdrowiała i nie męczyła się...a jak ty się martwisz i cierpisz to twoje mleko też zmienia skład i maluch tez to czuje...takze nie martw się...a mały na pewno potzrzebje czasu zeby się przyzwyczaić do innego mleczka :) takze spokojnie...
ja już też od chyba 3 tyg karmię tylko sztucznym i muszę przyznać,że troszkę potrwało ze mała przyzywczaiła się do innej diety -długo walczyłyśmy z zatwardzeniami a teraz juz jest normalnie..
menu dzienne małej wygląda tak:
6.00 - 180 ml mleko (lub wcześniej jeśli się obudzi po nocy, a jak wstaje w nocy czasem to też daję mleko)
9.00 - 100-130 ml kaszki / mleczna owsianka (czasem kaszka z owockami - swieżym jabłuszkiem lub banankiem) a co drugi dzień kleik ryżowy z połówką żółtka
12-13.00 obiadek (w słoiczku lub gotuję sama teraz ze swiezych warzyw z ogróedka:) ) ale czasem nie ma na niego ochoty to daję mleko, albo trochę obiadku i dokarmiam mlekiem
15.00 - deserek - owocki
18.00- kaszka
20.30- 180ml mleka i do spania:)
ps. przyznaję ze od 3 dni moja mała jakos ne chce jeść według tego schematu i jakos pije tylko mleczko zje tylko troszkę kaszki, obiadku i chce mleczko...nie wiem..moze to zabki idą??
ps. no i teraz nie wiem czy Tobie będzie się chciało to czytać :P ;]
trzymaj się!! ;] ;] ;]
miejmy jednak nadzieję, ze to się szybko zagoi!
i myślę, ze podjęłaś słuszną chociaż bardzo trudną (emocjonalnie) decyzję o odstawieniu małego od piersi...ale lepiej, zebyś szybko wyzdrowiała i nie męczyła się...a jak ty się martwisz i cierpisz to twoje mleko też zmienia skład i maluch tez to czuje...takze nie martw się...a mały na pewno potzrzebje czasu zeby się przyzwyczaić do innego mleczka :) takze spokojnie...
ja już też od chyba 3 tyg karmię tylko sztucznym i muszę przyznać,że troszkę potrwało ze mała przyzywczaiła się do innej diety -długo walczyłyśmy z zatwardzeniami a teraz juz jest normalnie..
menu dzienne małej wygląda tak:
6.00 - 180 ml mleko (lub wcześniej jeśli się obudzi po nocy, a jak wstaje w nocy czasem to też daję mleko)
9.00 - 100-130 ml kaszki / mleczna owsianka (czasem kaszka z owockami - swieżym jabłuszkiem lub banankiem) a co drugi dzień kleik ryżowy z połówką żółtka
12-13.00 obiadek (w słoiczku lub gotuję sama teraz ze swiezych warzyw z ogróedka:) ) ale czasem nie ma na niego ochoty to daję mleko, albo trochę obiadku i dokarmiam mlekiem
15.00 - deserek - owocki
18.00- kaszka
20.30- 180ml mleka i do spania:)
ps. przyznaję ze od 3 dni moja mała jakos ne chce jeść według tego schematu i jakos pije tylko mleczko zje tylko troszkę kaszki, obiadku i chce mleczko...nie wiem..moze to zabki idą??
ps. no i teraz nie wiem czy Tobie będzie się chciało to czytać :P ;]
trzymaj się!! ;] ;] ;]
Hej dziewczynki,
Sbj współczuję kochana trzymaj się dzielnie śle buzaki :*
Mój je tak :
7:00 210 ml mleka
11:00 mały słoiczek owoców i jogurt
15:00 duży słoiczek obiadku albo sama gotuję
18:00 banan
20:00 210 mleka /czasami kaszki/
2:30 210 mleka
/w ciągu dnia podjada flipsy, chlebka/
Justa trzymam kciuki za wizytę u neurologa - zobaczycsz będzie dobrze. Ja chodzę z małym, na rehablitację od 3 miesiąca ma za niskie napięcie. I mimo, że to zaledwie 40 minut 3 razy w miesiącu widze ogromne postępny. Raczkuje jak szalony, zaczął siadać /trochę ręką się jeszcze podtrzymuje/ i staje jak tylko ma się o co oprzeć. Także nawet jak zaleci rehabilitację Olenki to zobaczył mała szybko nadrobi.
My mieliśmy super weekendzik nad jeziorkie - pogoda dopisała maly po tej całej trzydniówce grzeczniutki. A i mamy dwa nowe zębole górna jedynka i druga dolna dwójka :)
Sbj współczuję kochana trzymaj się dzielnie śle buzaki :*
Mój je tak :
7:00 210 ml mleka
11:00 mały słoiczek owoców i jogurt
15:00 duży słoiczek obiadku albo sama gotuję
18:00 banan
20:00 210 mleka /czasami kaszki/
2:30 210 mleka
/w ciągu dnia podjada flipsy, chlebka/
Justa trzymam kciuki za wizytę u neurologa - zobaczycsz będzie dobrze. Ja chodzę z małym, na rehablitację od 3 miesiąca ma za niskie napięcie. I mimo, że to zaledwie 40 minut 3 razy w miesiącu widze ogromne postępny. Raczkuje jak szalony, zaczął siadać /trochę ręką się jeszcze podtrzymuje/ i staje jak tylko ma się o co oprzeć. Także nawet jak zaleci rehabilitację Olenki to zobaczył mała szybko nadrobi.
My mieliśmy super weekendzik nad jeziorkie - pogoda dopisała maly po tej całej trzydniówce grzeczniutki. A i mamy dwa nowe zębole górna jedynka i druga dolna dwójka :)
Wpadam i wypadam takze tak szybko:
dziewczyny kochane jesteście! dziękuję za miłe słowa
Sbj dzielna z ciebie mamusia. na pewno mały szybko przestawi się na bulte i stałe posiłki. U nas wygląda jadłospis podobnie jak u dziewczyn
6-mleczko 180-210
10- troszkę kaszki i mleczka
14 - obiadek 190g
17- mleczko lub owocki
20:30 mleczko, czasem daję jej też kaszkę na dobranoc Hippa
oraz w ciągu dnia banan, flipsy, chlebek
Dużo zdrówka dla Ciebie.
Szkoda że spotkanie nie wypaliło :(
Lece bo mała głodna u dziedków czeka
3majcie kciuki
papatki
dziewczyny kochane jesteście! dziękuję za miłe słowa
Sbj dzielna z ciebie mamusia. na pewno mały szybko przestawi się na bulte i stałe posiłki. U nas wygląda jadłospis podobnie jak u dziewczyn
6-mleczko 180-210
10- troszkę kaszki i mleczka
14 - obiadek 190g
17- mleczko lub owocki
20:30 mleczko, czasem daję jej też kaszkę na dobranoc Hippa
oraz w ciągu dnia banan, flipsy, chlebek
Dużo zdrówka dla Ciebie.
Szkoda że spotkanie nie wypaliło :(
Lece bo mała głodna u dziedków czeka
3majcie kciuki
papatki
Cześć dziewczyny.
Dzisiaj wróciliśmy od dziadków. Niestety tym razem nie udało nam się popluskać w grzybku. Była tylko zabawa na sucho.
Sbj - kochana trzymam za Ciebie kciuki i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Anka i mamka - dużo zdrówka dla chłopaczków.
Justa - daj znać co i jak... mam nadzieję, że to będą dobre wieści.
Dzisiaj wróciliśmy od dziadków. Niestety tym razem nie udało nam się popluskać w grzybku. Była tylko zabawa na sucho.
Sbj - kochana trzymam za Ciebie kciuki i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Anka i mamka - dużo zdrówka dla chłopaczków.
Justa - daj znać co i jak... mam nadzieję, że to będą dobre wieści.

hej hej dziewczyny
no to po kolei:
Dr Pienczak rewelacyjcy lekarz, pomimo że mała jak go zobaczyła to ze strachu zaczęła się drzeć jak opętana (darła się całą wizytę) to ma świetne podejście do dzieci. Od razu zaczął zabawiać ją żyrafką co kręciła szyją, ale niestety nie pomogło, co mała spojrzała na niego to w ryk! ;) Nigdy wcześniej jej takiej nie widziałam hihi
No ale do rzeczy.
Mam zdrowiutkie dziecko. I jak powiedział neurolog mam się nie zamartwiać tylko cieszyć córeczką :)
Powiedział że rozwija się prawidłowo, a napięcie mięśniowe jest obniżone a nie wzmożone jak powiedziała moja pediatra. Natomiast w bardzo niewielkim stopniu i nie mam co tym się martwić.
Ola zacznie siedzieć w swoim czasie. I ku naszemu zaskoczeniu Ola usiadła w foteliku z pozycji półleżącej. W domku też kilka minut sama posiedziała ale szybko ją to zdenerwowało i wolała rączki :/
Zalecił podnoszenie jej do siadu tylko wtedy jak sama zechce, czyli jak uniesie główkę. No i dużo zabaw na brzuszku, pełzanie, przekręcanie itp. Wizyta kontrolna za 4-5miesięcy.
Ale się rozpisałam.
Podsumowaując: Dziękuję dziewczyny za wsparcie :) Kochane jesteście!
no to po kolei:
Dr Pienczak rewelacyjcy lekarz, pomimo że mała jak go zobaczyła to ze strachu zaczęła się drzeć jak opętana (darła się całą wizytę) to ma świetne podejście do dzieci. Od razu zaczął zabawiać ją żyrafką co kręciła szyją, ale niestety nie pomogło, co mała spojrzała na niego to w ryk! ;) Nigdy wcześniej jej takiej nie widziałam hihi
No ale do rzeczy.
Mam zdrowiutkie dziecko. I jak powiedział neurolog mam się nie zamartwiać tylko cieszyć córeczką :)
Powiedział że rozwija się prawidłowo, a napięcie mięśniowe jest obniżone a nie wzmożone jak powiedziała moja pediatra. Natomiast w bardzo niewielkim stopniu i nie mam co tym się martwić.
Ola zacznie siedzieć w swoim czasie. I ku naszemu zaskoczeniu Ola usiadła w foteliku z pozycji półleżącej. W domku też kilka minut sama posiedziała ale szybko ją to zdenerwowało i wolała rączki :/
Zalecił podnoszenie jej do siadu tylko wtedy jak sama zechce, czyli jak uniesie główkę. No i dużo zabaw na brzuszku, pełzanie, przekręcanie itp. Wizyta kontrolna za 4-5miesięcy.
Ale się rozpisałam.
Podsumowaując: Dziękuję dziewczyny za wsparcie :) Kochane jesteście!
super, że wszystko jest dobrze :) widzisz, wiedziałyśmy, że nie masz się czym martwić :) ale doskonale Cię rozuzmiem, czasami mam wrażenie, że ja sama swojemu dziecku wyszukuje różne chorby, których nie ma (ach, ten interent ;P)
a mała lubi leżeć na brzuszku - bo moja Hania tego bardzo nie lubi... i co ją położę to ona robi fiku miku na plecki...
a mała lubi leżeć na brzuszku - bo moja Hania tego bardzo nie lubi... i co ją położę to ona robi fiku miku na plecki...
Justa super ze wszystko jest dobrze:) widzisz teraz tylko trzeba sie cieszyć ze mała zdrowa:) moja tez ostatnio płakała cala wizytę u lekarza tzn darła sie histerycznie...i tez nie lubi leżeć na brzuszku chwilkę poleży i albo sie przewraca albo jęczy żeby ja wziasc:/
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

asienkaj mam nadzieję, że małej nie pójdzie już gorączka, genralnie czytam i u każdego cos się dzieje.
justa cieszę się, że oleńka jest zdrowa.
aniewa przeczytałam Twoj post od deski do deski i to nieraz ;) i podoba mi się ten schemat żywienia - spisałam sobie te Wasze schematy aniak, aniewa i justa i widzę, że godzinowo sa podobne - wiem też ile razy mleko więc teraz juz sobie poradzę.
mamka dzięki za pomysł z korzeniem pietruszki, jak szałwia nie zadziała to spróbuję.
justa cieszę się, że oleńka jest zdrowa.
aniewa przeczytałam Twoj post od deski do deski i to nieraz ;) i podoba mi się ten schemat żywienia - spisałam sobie te Wasze schematy aniak, aniewa i justa i widzę, że godzinowo sa podobne - wiem też ile razy mleko więc teraz juz sobie poradzę.
mamka dzięki za pomysł z korzeniem pietruszki, jak szałwia nie zadziała to spróbuję.
Hej,
Justa - super, że wszystko w porządku, fajnie, że Pienczk się spodobał, rzeczywiście rewelacyjny lekarz! Najważniejsze, że mała zdrowa i że nie ma co się martwić.
Asienkaj - może trzydniowka sie zaczyna? Cierpliwości zycze i zdrówka!
Wogole widzę , że coś choruja te nasze maluszki, ale tak to juz jest ciagle coś, najwazniejsze, że nic poważnego tylko takie małe przejściowe choróbska.
Sbj- myslę o Tobie, cholercia , ale Cię dopadło! No i ten zaplanowany urlop, szkoda! Najważniejsze, że by palec sie wygoił i przestal dokazywać. Mój synek też w ubiegłym roku latem walczył z paznokciem.Zdrowiej jak najszybciej kochana!
Ja właśnie odwiozłam synka na kolonie, nie ma to jak leczenie w domku. Dzisiaj była zdecydowana poprawa. Natomiast na kolonii kolejne dzieciaki chorują i wracają do domow, masakra jakaś!!
Justa - super, że wszystko w porządku, fajnie, że Pienczk się spodobał, rzeczywiście rewelacyjny lekarz! Najważniejsze, że mała zdrowa i że nie ma co się martwić.
Asienkaj - może trzydniowka sie zaczyna? Cierpliwości zycze i zdrówka!
Wogole widzę , że coś choruja te nasze maluszki, ale tak to juz jest ciagle coś, najwazniejsze, że nic poważnego tylko takie małe przejściowe choróbska.
Sbj- myslę o Tobie, cholercia , ale Cię dopadło! No i ten zaplanowany urlop, szkoda! Najważniejsze, że by palec sie wygoił i przestal dokazywać. Mój synek też w ubiegłym roku latem walczył z paznokciem.Zdrowiej jak najszybciej kochana!
Ja właśnie odwiozłam synka na kolonie, nie ma to jak leczenie w domku. Dzisiaj była zdecydowana poprawa. Natomiast na kolonii kolejne dzieciaki chorują i wracają do domow, masakra jakaś!!
Sbj to może ja jeszcze dołożę swój sposób żywienia bo moja je często a mało:
zależy o której wstanie
8-9 mleczko 60ml kaszki z owockiem
11 - reszta owocków ze słoiczka
12 - mleczko 120ml
14 - 120ml
16 - 17 obiadek 190 ale nigdy nie zjada całego
19 - 120ml
21 - 120ml czasem 150ml
a w miedzy czasie flipsik, malinki, bułeczka
zależy o której wstanie
8-9 mleczko 60ml kaszki z owockiem
11 - reszta owocków ze słoiczka
12 - mleczko 120ml
14 - 120ml
16 - 17 obiadek 190 ale nigdy nie zjada całego
19 - 120ml
21 - 120ml czasem 150ml
a w miedzy czasie flipsik, malinki, bułeczka
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

U mnie jest podobnie jak u dziewczyn z karmieniem, myslę, że schematy sa prawie takie same.
Moj ostatnio jak tylko widzi,że coś jemy to też musi coś dostac do dziubka, bo otwiera jak ptaszek. Także w lodziarni zawsze dostanie wafelek i go rozpracuje, przy śniadaniu chlebek, przy obiedzie ziemniaczki lub inne danie, biszkopta, banana do ręki, ostatnio trochę - tak mini mini lodzika na łyżeczce i niexle się zdziwił, ze takie zimne:-))
Zupki też fajnie je i deserki też.
Jednak nie jest tak wesoło w nocy, nie wiem co robić, budzi się bardzo czesto i od razu domaga się cyca, co ja mam zrobić, to jakis koszmar z tym cycoleniem, najlepiej jakby caly czas miał go w dziubku brrr
Moj ostatnio jak tylko widzi,że coś jemy to też musi coś dostac do dziubka, bo otwiera jak ptaszek. Także w lodziarni zawsze dostanie wafelek i go rozpracuje, przy śniadaniu chlebek, przy obiedzie ziemniaczki lub inne danie, biszkopta, banana do ręki, ostatnio trochę - tak mini mini lodzika na łyżeczce i niexle się zdziwił, ze takie zimne:-))
Zupki też fajnie je i deserki też.
Jednak nie jest tak wesoło w nocy, nie wiem co robić, budzi się bardzo czesto i od razu domaga się cyca, co ja mam zrobić, to jakis koszmar z tym cycoleniem, najlepiej jakby caly czas miał go w dziubku brrr
Sbj - zdrowia i wytrwałości!
Justa, ale strachu się biedna najadłaś. Tak to bywa z tymi pediatrami, nam tez juz kilka chorob nawymyslali... Dzięki Bogu wszystko bylo w porządku...
Zdrowia dla wszystkich małych chorutków!
Aniewa, tez coś chce podpatrzeć z Twojego schematu... Zaciekawił mnie kleik z połówką żółtka... jak to przyrządzasz?
Justa, ale strachu się biedna najadłaś. Tak to bywa z tymi pediatrami, nam tez juz kilka chorob nawymyslali... Dzięki Bogu wszystko bylo w porządku...
Zdrowia dla wszystkich małych chorutków!
Aniewa, tez coś chce podpatrzeć z Twojego schematu... Zaciekawił mnie kleik z połówką żółtka... jak to przyrządzasz?
kurcze sama nie wiem, ktore wybrac... Jakoś tak spodobalo mi sie to primi sogni bunny
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=860&
ale nie widzialam go na zywo, a necie malo opinii jest o nim no i nie wiem, z kolei w mama i ja coś gadali na firmę chicco, że bankrutuje itp, ale nie wiem ile w tym prawdy i czy powinnam brac to pod uwagę, niby to primi sogni tansze o stowę...
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=860&
ale nie widzialam go na zywo, a necie malo opinii jest o nim no i nie wiem, z kolei w mama i ja coś gadali na firmę chicco, że bankrutuje itp, ale nie wiem ile w tym prawdy i czy powinnam brac to pod uwagę, niby to primi sogni tansze o stowę...
Hej!
Sbj - trzymaj się!
Justyna - wiedziałam, że będzie dobrze ;-)
Ja dziś miałam masakrę w domu. Był fachowiec i robił renowację wanny, a oprócz tego sąsiedzi nad nami mają remont łazienki i hałas był niesamowity. Do tego lało, a Lenka chciała spać. Nie mogłam wziąć jej na spacer... W końcu wpadłam na pomysł, że wezmę ją do samochodu i pojadę do mojej siostry, która była w pracy - mam na szczęście zapasowy klucz. Ale oczywiście Lenka nie mogła tam zasnąć. W końcu się udało i spała całe 30 min. Kurcze moje dziecko ostatnio coraz mniej śpi. Czy wasze też tak mają? Lena śpi po 30-40 min. 2 razy w ciągu dnia...czasem jeszcze mniej.
I jeszcze się pochwalę, że dziś Lenka nas zaskoczyła. Ma ona taki interaktywny laptop FP między innymi z muzyczkami. Dziś jak mąż się z nią tym bawił i wciskał przyciski, to za każdym razem jak nacisnął przycisk i zaczynała lecieć jakaś pioseneczka, to Lenka zaczynała bić brawo ;-). Tak jakby "kosi łapki". Fajnie to wyglądało. Jak naciskał przycisk, który wydawał tylko jakiś dźwięk to nic się nie działo, Lenka sobie siedziała i słuchała, a jak pioseneczka to ona łapki w ruch i uśmiech na buziaku. Kurcze jak się zmianiają te nasze brzdące i tak szybko rosną.
Jutro jedziemy na tydzień do teściów, ale pewnie i tak będę zaglądała wieczorami ;-).
Dobranoc!
Sbj - trzymaj się!
Justyna - wiedziałam, że będzie dobrze ;-)
Ja dziś miałam masakrę w domu. Był fachowiec i robił renowację wanny, a oprócz tego sąsiedzi nad nami mają remont łazienki i hałas był niesamowity. Do tego lało, a Lenka chciała spać. Nie mogłam wziąć jej na spacer... W końcu wpadłam na pomysł, że wezmę ją do samochodu i pojadę do mojej siostry, która była w pracy - mam na szczęście zapasowy klucz. Ale oczywiście Lenka nie mogła tam zasnąć. W końcu się udało i spała całe 30 min. Kurcze moje dziecko ostatnio coraz mniej śpi. Czy wasze też tak mają? Lena śpi po 30-40 min. 2 razy w ciągu dnia...czasem jeszcze mniej.
I jeszcze się pochwalę, że dziś Lenka nas zaskoczyła. Ma ona taki interaktywny laptop FP między innymi z muzyczkami. Dziś jak mąż się z nią tym bawił i wciskał przyciski, to za każdym razem jak nacisnął przycisk i zaczynała lecieć jakaś pioseneczka, to Lenka zaczynała bić brawo ;-). Tak jakby "kosi łapki". Fajnie to wyglądało. Jak naciskał przycisk, który wydawał tylko jakiś dźwięk to nic się nie działo, Lenka sobie siedziała i słuchała, a jak pioseneczka to ona łapki w ruch i uśmiech na buziaku. Kurcze jak się zmianiają te nasze brzdące i tak szybko rosną.
Jutro jedziemy na tydzień do teściów, ale pewnie i tak będę zaglądała wieczorami ;-).
Dobranoc!
to krzesełko jest bardzo podobne do chicco polly... i chyba ma WSZYSTKIE te same funkcje - nie wiadomo tylko jak będzie z wytrzymałością materiałów...
Agusia - mam nadzieję, że pomoże! Tylko niech mama pamięta aby regulacja była dostosowana do wagi dziecka - pewnie powinna leżeć na najniższym...
Michałowa - ale masz mądrą dziewczynkę - ja Hani nie mogę nauczyć klaskać... no i moja Hania ma takie dni, że śpi tylko 2 razy dziennie po 20 minut... a ma takie jak dziś, że wstałao 9 i o 10.30 zasnęła na 3 godziny - ale ją chyba wykończyła pogoda...
Agusia - mam nadzieję, że pomoże! Tylko niech mama pamięta aby regulacja była dostosowana do wagi dziecka - pewnie powinna leżeć na najniższym...
Michałowa - ale masz mądrą dziewczynkę - ja Hani nie mogę nauczyć klaskać... no i moja Hania ma takie dni, że śpi tylko 2 razy dziennie po 20 minut... a ma takie jak dziś, że wstałao 9 i o 10.30 zasnęła na 3 godziny - ale ją chyba wykończyła pogoda...
Właśnie, niby wszystko takie podobne, sama nie wiem, jutro maz ma podjechac do bobowozkow i zapytac ich o opinie, zobaczymy. Podoba mi się ten kosz, to duzy plus tego krzesełka. Primi Sogni to firma włoska. Robią sporo rzeczy dla maluchów. Znane mają lezaczki i wozki, ale wczesniej tez o nich nie slyszalam :P
Mar-chew, a który kolor chicco wybrałaś?
Michalowa, nasz Synek tez cos ostatnio slabiutko spi w dzien. Dzis rano spal godzinkę, a na spacerze poł godziny i to wszystko.
Zapomnialam napisac o najwazniejszym. Trochę dziś narozrabialismy, bo niepostrzezenie wziął do buzi chusteczki jednorazowe i kawałek - niestety nie taki maly - zjadł... Zobaczylismy jak zaczal się krztusic... TERAZ MODLĘ SIĘ BY NIC MU NIE BYLO...
Mar-chew, a który kolor chicco wybrałaś?
Michalowa, nasz Synek tez cos ostatnio slabiutko spi w dzien. Dzis rano spal godzinkę, a na spacerze poł godziny i to wszystko.
Zapomnialam napisac o najwazniejszym. Trochę dziś narozrabialismy, bo niepostrzezenie wziął do buzi chusteczki jednorazowe i kawałek - niestety nie taki maly - zjadł... Zobaczylismy jak zaczal się krztusic... TERAZ MODLĘ SIĘ BY NIC MU NIE BYLO...
HEJ:)
Justa - Super i tylko super! ;]
dla Lenki brawo! ;] ;]
mamka-przykro nie pomogę z cycusiem...bo u mnie coreczka nie miala problemu zeby przejsc na mleczko sztuczne, za to mamusia-czyli ja :P mialam opory :P
sbj - nono..jaka wytrwała jesteś..hehe :) no to przez te wstrętne choróbsko z paluchem uda się przejść, bo ty dzielna jestes kobita ;]
sorki nie pamietam kto pytał- kleik ryzowy z żółtkiem - nawet fajnie smakuje i ma śliczny kolor :P robię tak bo żółtko jest bardzo suche...no i jest coś wartościowego do tej kaszki..wiec porcja minerałów i witaminek zapewniona:)
robię normalnie kleik ryżowy bobowity tj na przepisie
(a raczej na oko sypię :P ) no i robię taki gęsty,
osobno gotuję jajo na twardo - biorę pół żółtka (najpierw gniotę je widelcem na talerzyku) i mieszamy razem z kleikiem :) pycha :P
NO TO TERAZ MOJE PYTANIE
-JAKIE DAJECIE DZIECIACZKOM BISZKOPTY ?
zwykłe, czy jeakieś specjanie dla dzieci..poproszę o namiary firma. dz
:) ps. kurcze muszę przyznać, że mimo..ze was nie znam..polubiłam was bardzo ! ;] fajnie, ze tak dzielimy się wszystkim.radzimy i pocieszamy:)dz.
- miło jest mieć takie wirtualne znajome
;]
Justa - Super i tylko super! ;]
dla Lenki brawo! ;] ;]
mamka-przykro nie pomogę z cycusiem...bo u mnie coreczka nie miala problemu zeby przejsc na mleczko sztuczne, za to mamusia-czyli ja :P mialam opory :P
sbj - nono..jaka wytrwała jesteś..hehe :) no to przez te wstrętne choróbsko z paluchem uda się przejść, bo ty dzielna jestes kobita ;]
sorki nie pamietam kto pytał- kleik ryzowy z żółtkiem - nawet fajnie smakuje i ma śliczny kolor :P robię tak bo żółtko jest bardzo suche...no i jest coś wartościowego do tej kaszki..wiec porcja minerałów i witaminek zapewniona:)
robię normalnie kleik ryżowy bobowity tj na przepisie
(a raczej na oko sypię :P ) no i robię taki gęsty,
osobno gotuję jajo na twardo - biorę pół żółtka (najpierw gniotę je widelcem na talerzyku) i mieszamy razem z kleikiem :) pycha :P
NO TO TERAZ MOJE PYTANIE
-JAKIE DAJECIE DZIECIACZKOM BISZKOPTY ?
zwykłe, czy jeakieś specjanie dla dzieci..poproszę o namiary firma. dz
:) ps. kurcze muszę przyznać, że mimo..ze was nie znam..polubiłam was bardzo ! ;] fajnie, ze tak dzielimy się wszystkim.radzimy i pocieszamy:)dz.
- miło jest mieć takie wirtualne znajome
;]
dobrze ze piszesz o zoltku bo niebardzo wiedzialam w jaki sposob mam je dodac;p dzieki za pomysl:)
Aniewa, jezeli zalezy Ci na jakims zbajerowanym to mozesz kupic jakies z FP, a jezeli chcesz takie normalne, prost ale pozadne moze byc chico. Mysle ze najlepiej doradza Ci w sklepie jak przedstawisz oczekiwania wobec krzeselka, ja teraz jestem w trakcie poszukiwan ale dla swojego malucha:)
Aniewa, jezeli zalezy Ci na jakims zbajerowanym to mozesz kupic jakies z FP, a jezeli chcesz takie normalne, prost ale pozadne moze byc chico. Mysle ze najlepiej doradza Ci w sklepie jak przedstawisz oczekiwania wobec krzeselka, ja teraz jestem w trakcie poszukiwan ale dla swojego malucha:)
My zaraz zmykamy na spacerek a później ide na usg piersi, mam nadzieje ze nic mi tam nie znajda, idę kontrolnie, kiedyś chodziłam co roku a teraz po karmieniu trza sprawdzić, troszkę sie boje;/ niby w czasie karmienia coś tam wyczulam i lekarka kazała sprawdzić wcześniej ale wiecie jak to jest myśli sie o dziecku nie o sobie...ale idę dziś i trzymajcie kciuki!
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka 3-mamy :)
Justyna - brawo dla malenstwa - moj Staś też się tak bujał na rączkach i kolanach - komicznie to wygladalo, a poźniej zaczął skakać do przodu
aniewa ja biszkopty daję zwykłe - my kupujemynp. firmy Mamut biszkopty wrocławskie, kupujemy też tej samej firmy suchary delikatesowe te w niebieskiem pudełku - mały uwielbia je rozmoczone w wodzie lub herbacie. A i podajemy jeszcze ciasteczka po 6 miesiącu formy hero baby kupione w tesco - rozpływaja się w ustach i dziecko nie może się nimi zakrztusić
co ja jeszcze chcialam powiedzieć - byłam dziś na wizycie u chirurga i pytałam się o wczasy - choć ja ich nie widzę - chirurg zmienił opatrunek i choc palec wygląda jak dla mnie okropnie - cały czerwono - fioletowy - aż to na stopę wchodzi, a on mowi, ze pięknie, bo ponoc jest już duża poprawa. Lekarz powiedział, ze moge jechac na wakacje tylko mam się oszczędzać.
dz. ja mam podobne wrażenia jak aniewa - bardzo Was polubiłam i dziekuję Wam za wsparcie.
a co do odstawiania, to szałwia pomogła - nawał się zmniejszył i zmnieszyłam znacznie ilość karmień, co dziwne mały wcale nie domaga się piersi a jak po 8 godzinach dostaje to się cieszy - narazie daję mu jeszcze jak mam pełną pierś, ale widzę, że już się tak szybko nie napelniają - jest dobrze. mamka a czy Twój synek brał smoczek kiedyś? Pewnie juz probowałaś i nie chce smoczka zamiast piesri w nocy. są dzieci - jedno znam osobiście które smoczek chwytają później, ja już nie podam bo nie ma takiej potrzeby, ale znajomi podali w 7 miesiącu i dziecko zaczęło chętnie smoka ssać.
no to znów naszrajbiłam
Justyna - brawo dla malenstwa - moj Staś też się tak bujał na rączkach i kolanach - komicznie to wygladalo, a poźniej zaczął skakać do przodu
aniewa ja biszkopty daję zwykłe - my kupujemynp. firmy Mamut biszkopty wrocławskie, kupujemy też tej samej firmy suchary delikatesowe te w niebieskiem pudełku - mały uwielbia je rozmoczone w wodzie lub herbacie. A i podajemy jeszcze ciasteczka po 6 miesiącu formy hero baby kupione w tesco - rozpływaja się w ustach i dziecko nie może się nimi zakrztusić
co ja jeszcze chcialam powiedzieć - byłam dziś na wizycie u chirurga i pytałam się o wczasy - choć ja ich nie widzę - chirurg zmienił opatrunek i choc palec wygląda jak dla mnie okropnie - cały czerwono - fioletowy - aż to na stopę wchodzi, a on mowi, ze pięknie, bo ponoc jest już duża poprawa. Lekarz powiedział, ze moge jechac na wakacje tylko mam się oszczędzać.
dz. ja mam podobne wrażenia jak aniewa - bardzo Was polubiłam i dziekuję Wam za wsparcie.
a co do odstawiania, to szałwia pomogła - nawał się zmniejszył i zmnieszyłam znacznie ilość karmień, co dziwne mały wcale nie domaga się piersi a jak po 8 godzinach dostaje to się cieszy - narazie daję mu jeszcze jak mam pełną pierś, ale widzę, że już się tak szybko nie napelniają - jest dobrze. mamka a czy Twój synek brał smoczek kiedyś? Pewnie juz probowałaś i nie chce smoczka zamiast piesri w nocy. są dzieci - jedno znam osobiście które smoczek chwytają później, ja już nie podam bo nie ma takiej potrzeby, ale znajomi podali w 7 miesiącu i dziecko zaczęło chętnie smoka ssać.
no to znów naszrajbiłam
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=254008&c=1&k=16 moze mozecie pomoc?
Michalowa a co do spania w dzień, to ja z rzadka mogę powiedzieć dzis spał 2 razy po 2 godziny :) zazwyczaj śpi 15 minut i wyspany, dziś wyjątkowy dzień - rano spał 15 min, a teraz ma drugą drzemkę i właśnie dobiegła godzinka snu :), ale daleko mu do mojej małej - w tym wieku miała jeszcze dwie 2h drzemki, a od 10 - 11 miesiąca jedna drzemke 3h.
SBJ - mój ciągnie smoka, w sumie przed spanie i czasami sobie pociumka. Fajnie,że z pokarmem sobie radzisz, no i ze palec lepiej. Pakuj się i jedź na te wakacje, oczywiście musisz się oszczędzać, natomiast po co się ma męża w takiej sytuacji, niech chłop dźwiga a co tam:-))))))))) ) Niedługo chyba do pracy sie wybierasz, także urlop Ci sie przyda!
Justa - przeczytałam szybko ten wątek o pomocy i jestem wstrzasnięta. Ja nie planuje kolejnego dzieciatka, takze może coś zorganizuję.
a co u nas.... hmmm wczoraj wieczorem postanowiłam odzwyczajac od nocynych karmień . Przeczytałam rodzial ksiązki o przesypianiu nocy "Język niemowląt" i do roboty. Nakarmiłam ostatni raz o 23.00 i potem wstawałam, bo sie budził chyba z 6 razy brrrrr, ale nic , ruszalam pupką, dawałam smoka i zasypiał. Raz tylko sie rozplakal i wziełam na chwilke na ręce, uspokoiłam i dalej do łóżeczka, tak przetrwaliśmy bez karmień do 6.30 wtedy dopiero dałam cyca i zasnał do 8.30! Cięzko było, rano bol glowy i jakby na kacu! Dzisiaj to samo bedize i do skutku! Mam dość wstawania i karmienia co 1,5-2godziny. dziecko w tym wieku powinno juz obyć sie bez karmienia!
trzymajcie kciuki abym wytrwala w postanowieniu do końca i żeby Bartuś współpracował;-))))))))
Justa - przeczytałam szybko ten wątek o pomocy i jestem wstrzasnięta. Ja nie planuje kolejnego dzieciatka, takze może coś zorganizuję.
a co u nas.... hmmm wczoraj wieczorem postanowiłam odzwyczajac od nocynych karmień . Przeczytałam rodzial ksiązki o przesypianiu nocy "Język niemowląt" i do roboty. Nakarmiłam ostatni raz o 23.00 i potem wstawałam, bo sie budził chyba z 6 razy brrrrr, ale nic , ruszalam pupką, dawałam smoka i zasypiał. Raz tylko sie rozplakal i wziełam na chwilke na ręce, uspokoiłam i dalej do łóżeczka, tak przetrwaliśmy bez karmień do 6.30 wtedy dopiero dałam cyca i zasnał do 8.30! Cięzko było, rano bol glowy i jakby na kacu! Dzisiaj to samo bedize i do skutku! Mam dość wstawania i karmienia co 1,5-2godziny. dziecko w tym wieku powinno juz obyć sie bez karmienia!
trzymajcie kciuki abym wytrwala w postanowieniu do końca i żeby Bartuś współpracował;-))))))))
aa któraś pytała o biszkopty , ja dałam mojemu takie zwykłe petitki, flipsy tez daję normalne i najlepiej smakuja mu te długasy, kupilam kiedys wafle ryżowe i flipsy z Hippa, ale drogie a mały i tak nie chcial ich jeść.
Kupiłam też ciasteczka z Rossamana, bo ktoraś polecała, mały je miętosi, ale trzeba uważać, bo może się niemi zakrztusić, bo są maleńkie i dość twarde.
Kupiłam też ciasteczka z Rossamana, bo ktoraś polecała, mały je miętosi, ale trzeba uważać, bo może się niemi zakrztusić, bo są maleńkie i dość twarde.
Ale dzisiaj super pogoda była cały dzień poza domem spędziliśmy :)
A to na trawce posiedzieliśmy, trochę na plaży, spacerowaliśmy ... nie ma to jak urlopik :P
Sbj jak lekarz pozwala to jedź na wakacje i wypoczywaj kochana. Oby jak najszybciej Ci się to wszystko goiło i już nie babrało.
Michałowa mój też mało śpi 3razy w ciągu dnia ale też raczej krótkie drzemki. Najdłużej śpi jak pada deszcz wtedy ze 2 godziny potrafi.
Mamka zainspirowałaś mnie i chyba też muszę zacznę małego odzwyczajać od nocnego karmienia. Ja wprawdzie wstaję tylko raz około 2:30 ale jak miło byłoby przespać całą noc ... hmmm rozmarzyłam się.
A to na trawce posiedzieliśmy, trochę na plaży, spacerowaliśmy ... nie ma to jak urlopik :P
Sbj jak lekarz pozwala to jedź na wakacje i wypoczywaj kochana. Oby jak najszybciej Ci się to wszystko goiło i już nie babrało.
Michałowa mój też mało śpi 3razy w ciągu dnia ale też raczej krótkie drzemki. Najdłużej śpi jak pada deszcz wtedy ze 2 godziny potrafi.
Mamka zainspirowałaś mnie i chyba też muszę zacznę małego odzwyczajać od nocnego karmienia. Ja wprawdzie wstaję tylko raz około 2:30 ale jak miło byłoby przespać całą noc ... hmmm rozmarzyłam się.
Hej dziewczyny
Aniak i Mamka o której godzinie zasypiają Wasze maluchy?
Moja Ola około 21 i około 2 budzi się na butlę a potem o 6 rano (jeśli nie ząbkuje ;). Również chciałabym przespać całą noc, ale Ola nie wyrzyma tyle godzin :(
dzisiaj na kolację zjadła 190g kaszki na dobranoc z biszkoptami hippa i 180ml mleczka po pół godzinie. Ciekawe do której pośpi. Po takim posiłku powinna całą nockę przespać :)
Dziewczyny dziekuję za zainteresowanie, pocieszenie i za to że jesteście!! :)
Strasznie mocno chciałabym Was wszystkie poznać.
Aniak i Mamka o której godzinie zasypiają Wasze maluchy?
Moja Ola około 21 i około 2 budzi się na butlę a potem o 6 rano (jeśli nie ząbkuje ;). Również chciałabym przespać całą noc, ale Ola nie wyrzyma tyle godzin :(
dzisiaj na kolację zjadła 190g kaszki na dobranoc z biszkoptami hippa i 180ml mleczka po pół godzinie. Ciekawe do której pośpi. Po takim posiłku powinna całą nockę przespać :)
Dziewczyny dziekuję za zainteresowanie, pocieszenie i za to że jesteście!! :)
Strasznie mocno chciałabym Was wszystkie poznać.
Justa- mój juz śpi, dzisiaj zasnął juz o 19.30 też zjadł kaszkę z owocami a potem jeszcze mega cyc - bo laktacja jest hiper po tej nocy.
Myślę, że i Twoja Oleńka powinna po takich dawkach już przesypiać.
Ja dzisiaj zamierzam ewentualnie podać tylko wodę przegotowaną.
No i najważniejsze wspomnę , że wczoraj karmiłam na śpiocha jeszcze przed moim położeniem się tj.ok23-ciej. Dzisiaj chyba też tak zrobię. Takie wskazówki są w tej książce, a myślę , ze warto spróbować. I zreszta jak pokazała dzisiejsza noc, Bartuś potrafił przetrwac do 6.30!!!!
Myślę, że i Twoja Oleńka powinna po takich dawkach już przesypiać.
Ja dzisiaj zamierzam ewentualnie podać tylko wodę przegotowaną.
No i najważniejsze wspomnę , że wczoraj karmiłam na śpiocha jeszcze przed moim położeniem się tj.ok23-ciej. Dzisiaj chyba też tak zrobię. Takie wskazówki są w tej książce, a myślę , ze warto spróbować. I zreszta jak pokazała dzisiejsza noc, Bartuś potrafił przetrwac do 6.30!!!!
Mikołaj zasypia ok 20:30. Po kąpieli zjada 210 mleczka.
Małemu w nocy zdarza się obudzić z takim rykiem, że szybko z mężem lecimy robić mleko co by sąsiadów nie pobudził :)
Ja go już próbowałam przetrzymać bez mleka w nocy. Jak się kręcił i marudził to smoka dawałam - chyba kilkanaście razy wstawałam. Wytrzymał do 4 i w końcu zaczął tak płakać, że musiałam wstać i zrobić mleczko.
Małemu w nocy zdarza się obudzić z takim rykiem, że szybko z mężem lecimy robić mleko co by sąsiadów nie pobudził :)
Ja go już próbowałam przetrzymać bez mleka w nocy. Jak się kręcił i marudził to smoka dawałam - chyba kilkanaście razy wstawałam. Wytrzymał do 4 i w końcu zaczął tak płakać, że musiałam wstać i zrobić mleczko.
Justa - śliczny zębolek i Sliczna ZDROWA Oleńka!
Aniak - widocznie Twój potrzebuje zjeść w nocy , zreszta jedno karmienie to nie tragedia, tyle bym wytrzymała. mój Bartuś budzi sie naprawdę często i domaga się odrazu cyca, robi skręt i usta formuje w dziubek! Myślę, żeby tylko pociumkać.
nie wiemc zy dzisiaj tez sie uda, chociaż perspektywa budzenia się co chwilkę i kolejna noc do bani mnie przeraża, ale co tam spróbuje i jutro zdam relację.
Dobrej nocki!
Aniak - widocznie Twój potrzebuje zjeść w nocy , zreszta jedno karmienie to nie tragedia, tyle bym wytrzymała. mój Bartuś budzi sie naprawdę często i domaga się odrazu cyca, robi skręt i usta formuje w dziubek! Myślę, żeby tylko pociumkać.
nie wiemc zy dzisiaj tez sie uda, chociaż perspektywa budzenia się co chwilkę i kolejna noc do bani mnie przeraża, ale co tam spróbuje i jutro zdam relację.
Dobrej nocki!
justa - fajne zdjecia.
mój mały kładzie się koło 21 i śpi czasami do 4 rano, potem mleczko i dalej śpi zazwyczaj do 7.
mamka ile razy dziennie jeszcze podajeś pierś - ja dzisiaj podałam o 4 rano, póxniej o 11:30 i teraz na wieczór - no i pewnie w nocy.
aaa i moj Staf też tak ma, że jak my coś jemy to on też chce i otwiera dzióbek.
Dobranoc dziewczyny idę spać.
palec dalej fioletowy, ale boli mnie, ciekawe czy w te wakacje bede mogła jeszcze z basenu lub z jeziorka skorzystać :)
mój mały kładzie się koło 21 i śpi czasami do 4 rano, potem mleczko i dalej śpi zazwyczaj do 7.
mamka ile razy dziennie jeszcze podajeś pierś - ja dzisiaj podałam o 4 rano, póxniej o 11:30 i teraz na wieczór - no i pewnie w nocy.
aaa i moj Staf też tak ma, że jak my coś jemy to on też chce i otwiera dzióbek.
Dobranoc dziewczyny idę spać.
palec dalej fioletowy, ale boli mnie, ciekawe czy w te wakacje bede mogła jeszcze z basenu lub z jeziorka skorzystać :)
Mamka, POWODZENIA I WYTRWAŁOŚCI! Ja tez po lekturze Języka niemowląt już jakis czas temu się do tego przymierzalam, mialam zaczac od 7 miesiaca, ale na razie odpuscilam, ale Ty mnie kusisz, by sprobowac... U nas zazwyczaj dwie pobudki sa. Albo jest cycus albo butla z moim pokartmem, jesli maz dyzuruje.
hej dziewczyny!
my dzis wrocilismy ze Sztokcholmu..Mlody jest chyba stworzony do wyjazdow:) dziecko aniol, zadnych problemow, mozna bylo pozwiedzac a dzieciatko albo spalo, albo sie chichralo w nieboglosy:)
widze ze duzo sie dzialo..
Justa, dobrze, ze wszystko z Olenka ok, gratuluje zebola:)
Sbj, zdrowka zycze!straszna z tym palcem;/
co do karmienia nocenego, to my kilka dni temu probowalismy dac Szymkowi zamiast mleka herbatke..wypil 90 ml, bylam szczesliwa, bo w koncu on nic oprocz mleka nie chce pic, wyszlam z pokoju zadowolona, ze moze sie uda to odzwyczajaznie od jedzenia nocnego a tu nagle ryk!!histeria taka, ze masakra..maz daje smoka, uspokaja, a ja pedze mleko robie..no i sie nie udalo:((
u nas jest jak u Aniak..ryk jak jest glodny i nie ma sily..musi byc mleko, wciaga 200ml..
dobija mnie to bo czasem sa noce, ze Mlody je ok 19 30, 23 30, 3 i potem 7/8..to zdecydowanie za duzo na takiego dzieciaczka;(
my dzis wrocilismy ze Sztokcholmu..Mlody jest chyba stworzony do wyjazdow:) dziecko aniol, zadnych problemow, mozna bylo pozwiedzac a dzieciatko albo spalo, albo sie chichralo w nieboglosy:)
widze ze duzo sie dzialo..
Justa, dobrze, ze wszystko z Olenka ok, gratuluje zebola:)
Sbj, zdrowka zycze!straszna z tym palcem;/
co do karmienia nocenego, to my kilka dni temu probowalismy dac Szymkowi zamiast mleka herbatke..wypil 90 ml, bylam szczesliwa, bo w koncu on nic oprocz mleka nie chce pic, wyszlam z pokoju zadowolona, ze moze sie uda to odzwyczajaznie od jedzenia nocnego a tu nagle ryk!!histeria taka, ze masakra..maz daje smoka, uspokaja, a ja pedze mleko robie..no i sie nie udalo:((
u nas jest jak u Aniak..ryk jak jest glodny i nie ma sily..musi byc mleko, wciaga 200ml..
dobija mnie to bo czasem sa noce, ze Mlody je ok 19 30, 23 30, 3 i potem 7/8..to zdecydowanie za duzo na takiego dzieciaczka;(
Dziewczyny kupilam krzesełko babymaxi z allegro. Wiem, że kilka z was mialo tez takie. Instrukcja skladania jest dosyc pokręcona i stąd pytanie. Ile dostałyście w komplecie prętów metalowych? Jeden wchodzi przy podnóżku i z drugiej strony zaślepia się go takim czerwonym ''guzikiem''. Ja mam dwa i zupełnie nie mamy z mężem pomysłu gdzie jest miejsce na drugi z nich ;/ Pomocy!
Hej!
Pozdrawiam z Koszalina! ;-)
Lidka - za duzo ci dali! Tylko jeden pret jest - taki jak mowisz.
Kurcze moze ja tez po powrocie sprobuje Lenke odzwyczaic od nocnych karmien - karmie co 2-3h czasem jest jedna dluzsza przerwa.
No dobra - spadam. Z przyzwyczajenia musialam zobaczyc co u Was...ja tez Was polubilam ;-)).
Pozdrawiam z Koszalina! ;-)
Lidka - za duzo ci dali! Tylko jeden pret jest - taki jak mowisz.
Kurcze moze ja tez po powrocie sprobuje Lenke odzwyczaic od nocnych karmien - karmie co 2-3h czasem jest jedna dluzsza przerwa.
No dobra - spadam. Z przyzwyczajenia musialam zobaczyc co u Was...ja tez Was polubilam ;-)).
jesli chodzi o nocne karmienie to u nas podobnie, czyli mała po kąpaniu miedzy 19.30-20.00 dostaje butle zjadła 150ml wody +mleko w proszku = co daje jakieś 180ml mleka ale całego jeszcze nie wciągnie, ok 21 zasypia . Budzi się miedzy 1-2 na butle a później o 6 pobudka ale bierzemy ją do siebie i zaraz zasypia i wtedy o 8 zjada kolejną butelke mleka...
podczas jedzenia również poci się na głowce jak mok...gdy jest pochmurno/ deszczowo też ma kilka dłuższych dżemek w ciągu dnia...schemat jedzenia najcześciej wygląda u nas tak:
1-2 w nocy butla 180ml
7-8 butla 180ml
9-10 kleik ryżowy na naszym mleku modyfikowanym Pepti (nestle malinowa, albo Bobovita bananowa) + do picia woda przegotowana
12-13 butla 180ml (nie zawsze dopija do końca)
ok 15 - obiadek ze słoiczka ten mały 4 albo 5 miesiąc (niestety u nas dalal są kłopoty z tymi słoiczkami z mięskiem)+woda przegotowana dopicia
16-17 - podczas naszego obiadku zawsze skubnie ziemniaczka jak jest akurat na talerzu (no i gdy sama jem śniadanie lubi ośródkę z bułeczki, ostatnio gdy mieliśmy jajo na twardo na kanapce to też dostała - takie ściągnięte z kanapki żółtko prosto do buzi- zjadła ale ma skazę białkową więc u nas żadnych kaszek na mleku, jogurtów nie wprowadzam)
17-18 - owocek ze słoiczka + woda przegotowana
(w ciągu dnia flipsy bądź biszkopty Peptitki - gdyby była głodna po tych owocach ze słoiczka)
19.30-20 - kąpiel
20.30 - mleczko 180ml
21 - Luśka śpi
nam do kupna pozostało krzesełko do karmienia (podoba nam się FP rainforest - i pasuje do wystroju mieszkania :D) no i nosidełko samochodowe robi się za małe więc będzie trzeba kupić fotelik samochodowy 9-18kg....
podczas jedzenia również poci się na głowce jak mok...gdy jest pochmurno/ deszczowo też ma kilka dłuższych dżemek w ciągu dnia...schemat jedzenia najcześciej wygląda u nas tak:
1-2 w nocy butla 180ml
7-8 butla 180ml
9-10 kleik ryżowy na naszym mleku modyfikowanym Pepti (nestle malinowa, albo Bobovita bananowa) + do picia woda przegotowana
12-13 butla 180ml (nie zawsze dopija do końca)
ok 15 - obiadek ze słoiczka ten mały 4 albo 5 miesiąc (niestety u nas dalal są kłopoty z tymi słoiczkami z mięskiem)+woda przegotowana dopicia
16-17 - podczas naszego obiadku zawsze skubnie ziemniaczka jak jest akurat na talerzu (no i gdy sama jem śniadanie lubi ośródkę z bułeczki, ostatnio gdy mieliśmy jajo na twardo na kanapce to też dostała - takie ściągnięte z kanapki żółtko prosto do buzi- zjadła ale ma skazę białkową więc u nas żadnych kaszek na mleku, jogurtów nie wprowadzam)
17-18 - owocek ze słoiczka + woda przegotowana
(w ciągu dnia flipsy bądź biszkopty Peptitki - gdyby była głodna po tych owocach ze słoiczka)
19.30-20 - kąpiel
20.30 - mleczko 180ml
21 - Luśka śpi
nam do kupna pozostało krzesełko do karmienia (podoba nam się FP rainforest - i pasuje do wystroju mieszkania :D) no i nosidełko samochodowe robi się za małe więc będzie trzeba kupić fotelik samochodowy 9-18kg....
Hej
nie wiem czy sie nie pogubie w odpowiedziach :-)))
sbj - z tym basenem i jeziorem lepiej chyba poczekać, takie sfy tam pływają, że Twój palec może tego nie wytrzymać, ale górski przewiew na pewno mu się przyda i na pewno pomoze:-)
wiolka - też myslę że to może być ściema, bo okazuje się , że nawet laska nie wie na jakim oddziale leżał mały w Tczewie...
mMaja - o zęby się nie martw na pewno wyjdą, u niektórych dzieci późno wychodzą i potem to już jeden za drugim raz dwa...
Sbj - Barta karmię cycem w dzień różnie czasami 3 czasami 4 razy, a zdarzyło się, że tylko 2 , także zależy. Własnie sobie zdałam sprawę, ze nie przywiązywałam wagi do godzin kiedy co, tzn, zawsze posiłki mam o tej samej porze ale nie wiem czy godzinie.
JeSli chodzi o pocenie głowki to tez czasami mu się poci , zazwyczaj jak jest cieplej. ale jeśli ktorejś (bo nie pamiętam która pytała) poci się za każdym razem , to może byc taka "uroda" dziecka, moja kumpela miała tak z synkiem, a jemu to zostało do dziś, strasznie sie poci przy wysiłku:-) ale jest zdrowy!
nie wiem czy sie nie pogubie w odpowiedziach :-)))
sbj - z tym basenem i jeziorem lepiej chyba poczekać, takie sfy tam pływają, że Twój palec może tego nie wytrzymać, ale górski przewiew na pewno mu się przyda i na pewno pomoze:-)
wiolka - też myslę że to może być ściema, bo okazuje się , że nawet laska nie wie na jakim oddziale leżał mały w Tczewie...
mMaja - o zęby się nie martw na pewno wyjdą, u niektórych dzieci późno wychodzą i potem to już jeden za drugim raz dwa...
Sbj - Barta karmię cycem w dzień różnie czasami 3 czasami 4 razy, a zdarzyło się, że tylko 2 , także zależy. Własnie sobie zdałam sprawę, ze nie przywiązywałam wagi do godzin kiedy co, tzn, zawsze posiłki mam o tej samej porze ale nie wiem czy godzinie.
JeSli chodzi o pocenie głowki to tez czasami mu się poci , zazwyczaj jak jest cieplej. ale jeśli ktorejś (bo nie pamiętam która pytała) poci się za każdym razem , to może byc taka "uroda" dziecka, moja kumpela miała tak z synkiem, a jemu to zostało do dziś, strasznie sie poci przy wysiłku:-) ale jest zdrowy!
a teraz nasza nocka...
o 19-tej kąpiel potem cyc i zaraz jak nigdy po ułożeniu do łóżeczka, momentalnie zasnął (wcześniej tez zasypiał w łóżeczku ale wiercił się i wymuszal żeby zajrzeć do niego) - także miła niespodzianka.
w związku z poprzednią nocą planowałam połozyc się wczesniej (ale musiałam wyczekać na telefon od starszaka, który zadzwonił dopiero po 22 , bo przeciez dyskoteka na kolonii i Julka- zaznacze , ze ma 9 lat - była ważniejsza, niż zatroskana matka i telefon do niej!!), takze Bartusia zbudziłam ok.22 i na śpiocha nakarmiłam z jednej piersi.
potem były przebudzenia o 1.20 - maż poklepał chwilkę po pupci i spi,
potem 3.30 - j.w.
potem 5.20 - dostał cyca -chociaż myslę że dałby jeszcze radę, ale mąż wyrwał z łóżka i chciał nieść do naszego łóżka do karmienia, ale nie pozwoliłam i nakarmiłam i odłozyłam, momentalnie zasnął
ranek zaczął o 7.30!
Ogólnie nie było źle, tzn.lepiej niż poprzedniej nocy, nie płakał, nie buntował się ! chwilka poklepania po pupci i jakieś słówka typu:jestem tu....i zasypiał dalej.
Mam nadzieję, że jednak się nauczy!
Jeśli chodzi o książkę, to zrobiłam mu test i chyba mam Aniołka albo Średniaczka, takze dobrze mi sie trafiło i jest szansa, że moje postanowienie się uda!
o 19-tej kąpiel potem cyc i zaraz jak nigdy po ułożeniu do łóżeczka, momentalnie zasnął (wcześniej tez zasypiał w łóżeczku ale wiercił się i wymuszal żeby zajrzeć do niego) - także miła niespodzianka.
w związku z poprzednią nocą planowałam połozyc się wczesniej (ale musiałam wyczekać na telefon od starszaka, który zadzwonił dopiero po 22 , bo przeciez dyskoteka na kolonii i Julka- zaznacze , ze ma 9 lat - była ważniejsza, niż zatroskana matka i telefon do niej!!), takze Bartusia zbudziłam ok.22 i na śpiocha nakarmiłam z jednej piersi.
potem były przebudzenia o 1.20 - maż poklepał chwilkę po pupci i spi,
potem 3.30 - j.w.
potem 5.20 - dostał cyca -chociaż myslę że dałby jeszcze radę, ale mąż wyrwał z łóżka i chciał nieść do naszego łóżka do karmienia, ale nie pozwoliłam i nakarmiłam i odłozyłam, momentalnie zasnął
ranek zaczął o 7.30!
Ogólnie nie było źle, tzn.lepiej niż poprzedniej nocy, nie płakał, nie buntował się ! chwilka poklepania po pupci i jakieś słówka typu:jestem tu....i zasypiał dalej.
Mam nadzieję, że jednak się nauczy!
Jeśli chodzi o książkę, to zrobiłam mu test i chyba mam Aniołka albo Średniaczka, takze dobrze mi sie trafiło i jest szansa, że moje postanowienie się uda!
dziewczyny co myslicie o pieluszkach wielorazowych? Czy to się sprawdza, czy są wygodne i sie opłaca? - gdy 1 sz pieluszki jednorazowej kosztuje mnie jakies 60gr no i podczas wyjazdów nie ma problemu bo można zabrać nawet całe opakowanie pieluch jednorazowych a tutaj kupisz powiedzmy 3 takie szt to czeka pranie i suszenie no i na wyjeździe tez nie ma tego komfortu,że zawsze mozna ją zmnienic...niby ekologia ale czy wygoda i oszczedzanie pieniędzy?
mam na mysli coś takiego:
http://ekomaluch.pl/flip-stay-dry--mikrofibra--napy,p1162,l1.html
http://ekomaluch.pl/flip-stay-dry--mikrofibra--napy,p1162,l1.html
ja kupilam dwie takie wielorazowe na probe, ale Cinek za nic nie chcial w nich siedziec wiec sprzedalam.
juz nie wim co myslec o tej akcji z dzieckiem. to co sie teraz dzieje to katastrofa, tylu ludzi oszukuje ze az strach pomagac. mam troche ubran wiec moglabym komus biednemu oddac, ale juz sie boje. przez takie cos naprawde potrzebujace matki nie otrzymuja pomocy.
juz nie wim co myslec o tej akcji z dzieckiem. to co sie teraz dzieje to katastrofa, tylu ludzi oszukuje ze az strach pomagac. mam troche ubran wiec moglabym komus biednemu oddac, ale juz sie boje. przez takie cos naprawde potrzebujace matki nie otrzymuja pomocy.
aaa to i tak nie jest źle, bo moja znajoma ma 2 latka, który nie dośc, ze śpi z nimi od noworodka do chwili obecnej i ani mu w głowie spanie z Bratem w jednym pokoju, Znajoma musi go lulac, tulić śpiewać itp do snu to jeszcze do tej pory woła cycy - i nie chce o mleku z cyca znajomej zapomnieć;/ , no i nadal na pampersie więc tak sobie myśle, że jeśli o nach chodzi na tym przykładzie co podałam to u Nas dziewczyny z naszymi maluszkami jest super w porównaniu do tego 2 latka;)
Dzisiaj moja Luśka sobie wymyśliła, ze ona chce stać na dóch nóżkach, no i siedząc wyciąga do mnie rączki a gdy jej podam moje palce to sie chwyta i sama wstaje na dwie nogi (prostując całe ciało i zapierając o podłogę)
Dzisiaj moja Luśka sobie wymyśliła, ze ona chce stać na dóch nóżkach, no i siedząc wyciąga do mnie rączki a gdy jej podam moje palce to sie chwyta i sama wstaje na dwie nogi (prostując całe ciało i zapierając o podłogę)
Sbj- jak palec?
Mam pytanie do mam, ktore podają obiadki po 7mc-u takie grubo rozdrobnione, nie papki. Czy Wasze dzieci trawią je do końca, czy np. w kupce są kawałeczki marchwi??? U mnie tak jest i nie wiem czy to jest prawidlowe. Poza tym polecam te obiadki z Hippa w plastikowych mieseczkach, małemu smakuja a miseczki mozna wykorzystać do mrożenia swoich obiadków, bo są bardzo fajne.
Mam pytanie do mam, ktore podają obiadki po 7mc-u takie grubo rozdrobnione, nie papki. Czy Wasze dzieci trawią je do końca, czy np. w kupce są kawałeczki marchwi??? U mnie tak jest i nie wiem czy to jest prawidlowe. Poza tym polecam te obiadki z Hippa w plastikowych mieseczkach, małemu smakuja a miseczki mozna wykorzystać do mrożenia swoich obiadków, bo są bardzo fajne.
A ja muszę się pochwalic że Olcia siedzi :)
Trochę giba się do tyłu i czasem zarzuci ją na boki ale w miarę utrzymuje równowagę i wraca do pionowej pozycji jak sięga po zabawkę. Także pewnie z każdym dniem będzie siedzieć coraz pewniej :) No i dzisiaj sama siedziała kilka razy po 5min albo i nawet dłużej, hihi sukces! :)
Mamka te kawałki marchewki w kupce to prawidłowe wydalanie. Moja koleżanka daje swojej córci całą ugotowaną marchewkę do rączki bo nie lubi dziecko papek i takie same kupki dziewczynka robi.
dzisiaj o 23:30 wraca mój mąż na miesiąc. Ale się cieszę!
No i ze złych wieści dopadł mnie katar prawej dziurki nosa, dziwne że tylko jedna strona :)
Trochę giba się do tyłu i czasem zarzuci ją na boki ale w miarę utrzymuje równowagę i wraca do pionowej pozycji jak sięga po zabawkę. Także pewnie z każdym dniem będzie siedzieć coraz pewniej :) No i dzisiaj sama siedziała kilka razy po 5min albo i nawet dłużej, hihi sukces! :)
Mamka te kawałki marchewki w kupce to prawidłowe wydalanie. Moja koleżanka daje swojej córci całą ugotowaną marchewkę do rączki bo nie lubi dziecko papek i takie same kupki dziewczynka robi.
dzisiaj o 23:30 wraca mój mąż na miesiąc. Ale się cieszę!
No i ze złych wieści dopadł mnie katar prawej dziurki nosa, dziwne że tylko jedna strona :)
Justa- brawa dla Olci, widzisz wszystko w swoim czasie. Mój też jeszcze się buja na boki:-)) No i mąż na pewno sie przyda po tym stresie jaki ostatnio przeżyłaś, super! Dzięki za info w sprawie kupek, czyli wszystko ok. Ciesze sie, bo Bartuś naprawdę ma apetyt, ciesze się bo wsuwa dość sporo i coraz to więcej rożnych rzeczy.
Hmm a z tym katarem? Moze to tylko chwilowe?
Hmm a z tym katarem? Moze to tylko chwilowe?
Tyle napisalyscie od wczoraj ze czyalam i czytalam:) u nas wszystko dobrze po usg piersi nic nie ma hurra! a tak sie balam kamien spadl mi z serca:) jak czytalam to tyle chcialam napisac ale juz nie pamietam na jaki temat:)
Justa gratulacje dla Oli:) malutka sobie radzi i nie ma co sie denerwować:)
Justa gratulacje dla Oli:) malutka sobie radzi i nie ma co sie denerwować:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Aha co do zasypiania to u nas wygląda to tak ze Laurka jest kąpana koło 20 później butla 120ml - 150ml i zasypia koło 21, później jak kładę sie koło 23 to biorę ja do siebie i tak sobie śpimy do 4,5 czasem 6, jak czuje ze sie przebudza tzn kreci sie i ssie paluszek to robię butle 120ml wypija w półśnie i zasypia do 7, 8 czasem do 9:) myślę ze narazie nie będę jej odzwyczajać o nocnego jedzenia bo ona w dzień i tak je mało wiec niech ma ta jedna nocna butle
Mamka a o co chodzi z tym klepaniem po pupce? to uspokaja dziecko?
Mamka a o co chodzi z tym klepaniem po pupce? to uspokaja dziecko?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka - jeśli chodzi o to poklepywanie to takie zalecenia sa w tej ksiązce (chociaż ja już wcześniej sama zastosowalam tę metodę), poklepytanie po pleckach rytmicznie w tempie bicia serca, mozna dodać dźwięk sz...sz..sz..., który dziecko słyszało w lonie matki, to takie wsparcie psychiczne, ktore pozwala lagodnie przejśc dziecku z fazy czuwania do fazy snu! U nas to działa.
No i fajnie, że z usg wszystko dobrze. A jeśli chodzi o Twoje nocne karmienie, skoro mala mało je w dzień a nocne karmienie nie jest dla Ciebie uciążliwe, to czemu nie też pewnie bym zostawiła.
No i fajnie, że z usg wszystko dobrze. A jeśli chodzi o Twoje nocne karmienie, skoro mala mało je w dzień a nocne karmienie nie jest dla Ciebie uciążliwe, to czemu nie też pewnie bym zostawiła.
mamka kupki z kawałkami jedzenia prawidlowe - moj mały też tak ma.
a co do palca to lekarz mówi, że jest super, choć wyglada fatalnie - nadal jest fioletowo - czerwony i nadal sączy sie krew. Jedno co dobre że juz tak piekelnie nie chodzi - moge stawać pełną stopą, ale nie za bardzo mogę nosić buty, więc łażę na boso, albo w klapkach i to niezbyt daleko.
justa brawo dla Olci.
Dzisiaj przyjechał nowy wózek - kupilismy spacerówkę coneco saturn i jesteśmy zadowoleni
a co do palca to lekarz mówi, że jest super, choć wyglada fatalnie - nadal jest fioletowo - czerwony i nadal sączy sie krew. Jedno co dobre że juz tak piekelnie nie chodzi - moge stawać pełną stopą, ale nie za bardzo mogę nosić buty, więc łażę na boso, albo w klapkach i to niezbyt daleko.
justa brawo dla Olci.
Dzisiaj przyjechał nowy wózek - kupilismy spacerówkę coneco saturn i jesteśmy zadowoleni
Lidka zauważyłam ze mam wśród słoiczków właśnie ten obiadek dynia z żółtkiem ale mała tez nie za chętnie to jadła :/ jest jeszcze z bobovity kabaczek z ziemniaczkami chyba z dodatkiem pół żółtka, ale on ma kawałeczki o ile pamiętam, wiec Madzia pewnie nie będzie chciała, a i tego moja nie chciała zbyt chętnie jeść, nie wiem czy az tak to wyczuwa:/
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

My dostaliśmy fotelik z okazji chrztu ale jeszcze sobie nie wyobrażam małej w nim wozić. Jest taki ''dorosły'':) Niby się tak jakieś pochylenie da zrobić ale moja jeszcze aż tak sztywno nie siedzi więc dam jej czas do ostatniego grama 12ego kilograma :P Najwyzej budke zdejmę jak główka się przestanie mieścić. Moja mała dalej śpi z nami i jest nam z tym dobrze:) Kładę ją do łóżeczka my mamy chwilę dla siebie a jak się pierwszy raz przebudzi to już w środeczek ją bierzemy. To taka nasza pieszczoszka nie mam nawet ochoty jej tego odbierać. Chociaż pewnie się to wszystko na mnie kiedyś zemści :P Śpi do 9-10 z jedną pobudką więc jestem zadowolona i wyspana. Wczoraj mąż gdzieś wyszperał w necie że 7-8 miesiąc dziecko się najbardziej uzależnia od rodziców, potrzebuje bliskości itd. zaczynam tego doświadczać.
No i na koniec dodam, że Madzia zaczęła w końcu ładnie jeść, dieta już lepiej wygląda a z żółtkiem pomógł mi gerber więc już się tak nie martwię. Nadal karmię piersią i to sporo.
No i na koniec dodam, że Madzia zaczęła w końcu ładnie jeść, dieta już lepiej wygląda a z żółtkiem pomógł mi gerber więc już się tak nie martwię. Nadal karmię piersią i to sporo.
LidkaJ- powiem Ci, ze mój mały tez spal po pierwszym przevbudzeniu z nami w łóżku i bardzo to lubiłam, te cieplutkie małe bose stópeczki, ale u nas nie było tak bajkowo, cyc musiał byc co chwilkę, także skręt jego buźki w moja strone i od razu dziobek!
Kurcze fajnie macie...mój tak często sie budzi echh.....
Piszecie już o tym żółtku, chyba też dzisiaj mu podam, bo mam jajka od tesciowej ze wsi, także samo zdrowie:-))
Jesli chodzi o folteki, to rzeczywiście trzeba poczytac opinie w necie.
Lidka a jakiej firmy masz?
Kurcze fajnie macie...mój tak często sie budzi echh.....
Piszecie już o tym żółtku, chyba też dzisiaj mu podam, bo mam jajka od tesciowej ze wsi, także samo zdrowie:-))
Jesli chodzi o folteki, to rzeczywiście trzeba poczytac opinie w necie.
Lidka a jakiej firmy masz?
my ostatnio byliśmy z MamaiJa i oglądalismy te foteliki 9-18..był tam taki brązowy (cyba firmy ROMER) dobrze w testach wypada no i ma możliwośc odchylenia dziecka do snu za pomocą takiej wajchy z boku, także głowa małej już nie będzie wisieć - teraz się czasem zdarza w nosidełku samochowym;/..no i cena 800zł coś koło...więc wydatek spory ..no ale tego się nie uniknie...
Nie doczytałam do końca ale jak tylko po raz drugi przeczytałam : uderz dziecko rózgą w rękę ( za pierwszym razem uznałam,że to żart) stwierdzam że jestem na nie. Ja nie wiem ja się wychowałam bez ani jednego klapsa rodzice nigdy nawet nie krzyczeli na nas i jest myślę nienajgorzej ( :P ) A znam rodziny gdzie się krzyczy, daje klapsy i dzieci są... szalone. Biegają po domu jak opętane i wszystko z zasięgu rąk trzeba usuwać. Jak to działa nie wiem ale pójdę ścieżką którą sama byłam prowadzona :)
mamka - ja mam krzesełko zielone w grochy (w sumie nie mój wybór - tylko takie było najtańsze ;p) - pasy są już kolorowe (od jedzonka) - fabrycznie były białe...
ania167 - pocenie się główki w czasie jedzenia może być oznaką niedoboru witaminy d3 - Hani też się główka poci - niestety.
muszelka - No i my używamy pieluch wielorazowych i jestem z nich mega zadowolona... mamy bumgenius... były w promocji bo wprowadzali na rynek nowy model (jeszcze odstałam kase od mojego hrabstwa za zakup takich pieluszek :)) ale mam jedną v4 i jest o wiele lepsza ad v3.
a myśmy były u mojej kuzynki na wsi :) jak wzięłam na ręce jej córkę to moja wpadła w ryk - mała zazdrośnica :P
ania167 - pocenie się główki w czasie jedzenia może być oznaką niedoboru witaminy d3 - Hani też się główka poci - niestety.
muszelka - No i my używamy pieluch wielorazowych i jestem z nich mega zadowolona... mamy bumgenius... były w promocji bo wprowadzali na rynek nowy model (jeszcze odstałam kase od mojego hrabstwa za zakup takich pieluszek :)) ale mam jedną v4 i jest o wiele lepsza ad v3.
a myśmy były u mojej kuzynki na wsi :) jak wzięłam na ręce jej córkę to moja wpadła w ryk - mała zazdrośnica :P
dziewczyny co ja mam robić? musiałam odebrać przesyłkę więc pojechaliśmy z mężem samochodem i z naszą Luśką..jak zawsze zostawiłam ją w samochodzie z Mężem no a jak wróciłam po dłuższej chwili niestety Poczta - to córka zanosiła sie płaczeł łkała i była zlana potem....Mąż wściekły na mnie, że tak długo i że mała histerie mu odwaliła - usłyszałam, ze on już nie zostanie z nią sam i mam ja sobie wszedzie zabierac..a w sobote mam isc na wesele i Mała ma zostać niby z teściowa..ja nie wiem...przeciez na samą myśl mnie ciarki przeszły..całą drogę do domu mała zanosiła się jeszcze łapiąc oddech;/
Hej :)
Dagmarka super że wszystko dobrze :D
Co do fotelika to moja też jeszcze się doskonale w nim mieści. Zamierzam wozić w nim małą najdłużej jak się da gdyż te foteliki 0-13kg są jednymi z najbezpieczniejszych ze względu na pozycję dziecka.
Na pewno to, że wystają nóżki to nie znaczy, że fotelik jest za mały. Najważniejsze jest to aby główka nie wystawała nóżki mogą :)
Dagmarka super że wszystko dobrze :D
Co do fotelika to moja też jeszcze się doskonale w nim mieści. Zamierzam wozić w nim małą najdłużej jak się da gdyż te foteliki 0-13kg są jednymi z najbezpieczniejszych ze względu na pozycję dziecka.
Na pewno to, że wystają nóżki to nie znaczy, że fotelik jest za mały. Najważniejsze jest to aby główka nie wystawała nóżki mogą :)
Agusia - prosze bardzo
http://www.trojmiasto.pl/Jerzy-Pienczyk-o12531.html
Muszelka- jeju nie wiem co doradzić, hmmm może warto juz jutro zostawićmała na kilka godzin z babcią, czy jest możeliwość aby zabrać babcie ze sobą gdzieś do jakiegos pokoiku obok?
http://www.trojmiasto.pl/Jerzy-Pienczyk-o12531.html
Muszelka- jeju nie wiem co doradzić, hmmm może warto juz jutro zostawićmała na kilka godzin z babcią, czy jest możeliwość aby zabrać babcie ze sobą gdzieś do jakiegos pokoiku obok?
A ja załapałam doła po wiadomościach i zdjęciach o kryzysie w Afryce, Boże te dzieciaczki, nie mają co jeść i patrzę na tego mojego grubaska, ktory ma wszystko co tylko zechce... a tamte, serce mi się kroi!
Właśnie przelałam parę groszy na ten cel na PAH!
Już kiedyś jak oglądałam program o Somalii to ryczałam, bo szkoda mi tych kobiet i dzieci, nie mają co pić , co jeść, umieraja z głodu, masakra!!
Przepraszam, że tak zanudzam, ale taki nastrój mnie jakos dopadł.
Właśnie przelałam parę groszy na ten cel na PAH!
Już kiedyś jak oglądałam program o Somalii to ryczałam, bo szkoda mi tych kobiet i dzieci, nie mają co pić , co jeść, umieraja z głodu, masakra!!
Przepraszam, że tak zanudzam, ale taki nastrój mnie jakos dopadł.
Muszelko możliwe ze było tak jak mówi Marchew ze malutkiej było gorąco chciało sie pic? a później jak sie rozkręciła to nie mogla sie uspokoić:) ale jeśli chodziło o Ciebie to u mnie jest to samo juz od długiego czasu, mała jest cały czas ze mną bo tata za granica a moja mama nie chce z nia zostawać bo sie boi!!! czego? ze mała bedzie płakać za mna, i koło sie zamyka bo jeśli jest caly czas ze mna i ja znikam to bedzie plakac...ehh ciezko bo ja sie ruszyc bez niej nie moge :/ pamietam jak zostawilam ja z moim N pojechalam na kawe z przyjaciolka i po godzinie musialam pedzic taksowka bo mala sie darla jakby ja ze skory obdzierali:(
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Mamka, tez strasznie zdolowal mnie ten material o somalii... potwornosci
A co do zostawiania Malego, to ja tez mam serce w gardle, bo od kilku dni przyzwyczajamy Go do niani. Byla juz trzy razy. Raz z nami i z Nim, raz ze mną i z Nim, a dziś pierwszy raz zostali sami (my pojechalismy po krzesełko do karmienia), bylo troche placzu, ale w miescie takie korki, ze nawet w mig bysmy nie dojechali, ale w koncu usnal niani na rekach i pozniej bylo ok, razem byli 4 godziny. Kurcze od 1 sierpnia wracam do pracy i juz sie boje... Strasznie sie boje... :(
A co do zostawiania Malego, to ja tez mam serce w gardle, bo od kilku dni przyzwyczajamy Go do niani. Byla juz trzy razy. Raz z nami i z Nim, raz ze mną i z Nim, a dziś pierwszy raz zostali sami (my pojechalismy po krzesełko do karmienia), bylo troche placzu, ale w miescie takie korki, ze nawet w mig bysmy nie dojechali, ale w koncu usnal niani na rekach i pozniej bylo ok, razem byli 4 godziny. Kurcze od 1 sierpnia wracam do pracy i juz sie boje... Strasznie sie boje... :(
Kurcze teraz przeczytałam, że pocenie można oznaczać brak witaminy. Cały czas myślałam, że po prostu jest duszno itd. Mąż mówi, że u małej to inaczej bo meszek na główce więc zaraz widać jak skóra się poci. Madzia kilka razy dziennie jest dosłownie zlana potem. Na nosku, czółko włosy całe mokre...Najbardziej przy karmieniu.
wczoraj wieczorem rozmiawialismy z Mężem o tej sytuacji i sie okazało, że mała zaczęła lekko popłakiwac mu w samochodzie, więc den dał jej smoczek- było bardzo duszno i ciepło więc dał jej pić ale ta nagle po prostu gdy znów dostała smoczek do buzi zaczeła wyc..jak sie okazało miała cos w nosku no i płacz spotękował wszystko, w nosku się namoczyło no i wtedy w ogóle nie miała jak odddychać - już postanowiłam, że może te fride ale malenką gruszkę zawsze będę miała przy sobie - już kiedys mi sie to zdarzyło ale chusteczką wyciągnęłam co trzeba...a co do pocenia to była cała mokra fakt razem z Mężem potem zlani ale on mówił, że bał sie wysiasc z nia z samochodu czy otworzyc okno bo byloby słychac jak wyje- ja tego nie kumam ale cóz...faceci..a dokladniej mój mąż;/
no i podczas jedzenia mleka moje też się poci ale nie zawsze- wydaje mi sie, że gdy jest ciepło i cieplejsze mleczo dostaje to wtedy jest zlana potem na główce...
a wesele nie jest daleko no 3 min drogi..najwyzej będziemy grzac na sygnale..no ale mysle, ze tesciowa da rade- kobieta ma inne podejscie do dziecka niz facet
matko znów wywód zrobiłam - no ale ja od zawsze wypracowania długasne lubiałam pisać...inaczej nie potrafie
no i podczas jedzenia mleka moje też się poci ale nie zawsze- wydaje mi sie, że gdy jest ciepło i cieplejsze mleczo dostaje to wtedy jest zlana potem na główce...
a wesele nie jest daleko no 3 min drogi..najwyzej będziemy grzac na sygnale..no ale mysle, ze tesciowa da rade- kobieta ma inne podejscie do dziecka niz facet
matko znów wywód zrobiłam - no ale ja od zawsze wypracowania długasne lubiałam pisać...inaczej nie potrafie
Dziewczyny pomocy! Wiem, że miałyście kiedyś ten problem ale nie wiem w którym wątku szukać... Madzia zaczęła jeść tzn je już obiadki, deserki rano kaszkę a pomiędzy jest cycuś i zmieniła jej się kupka. Nigdy nie było problemow a teraz stęka i stęka a wynikiem jest mała twarda kupka taka ''dorosla''. Jak jej pomoc? Co na zatwardzenia?
Lidkaj- albo śliwkę podaj, na mojego działa, myślę że jelitka musza się przyzwyczaić.
muszelka- teściowa na pewno sobie poradzi:-)
LidkaJ- musisz sprawdzić to pocenie i skonsultowac z lekarzem, tak jak wyżej pisałam, koleżanki synek tak się pocił - szczegolnie przy karmieniu piersią - i okazało sie że taka była jego "uroda"!
A u nas po nocce - dwie pobudki byly o 3 i potem kiepsko spal do 5, po czym po 5-tej nakarmiłam i spał do 8.30. W postanowieniu trwam dalej.
Dzisiaj doszlo kolejne - SCHUDNĄĆ - przed pójściem do pracy, ja ostatnio po ciąży dużo chleba jem i postanowilam jeść rano tylko jogurt naturalny mały i płatki owsiane do tego plus kawałeczek jakiegoś swieżego owoca - takie danie zapycha i starcza na dlużej. wieczorem szybciej kolacja i wiecej warzyw niz chleba. tylko u mnie kiepsko z zapałem....
muszelka- teściowa na pewno sobie poradzi:-)
LidkaJ- musisz sprawdzić to pocenie i skonsultowac z lekarzem, tak jak wyżej pisałam, koleżanki synek tak się pocił - szczegolnie przy karmieniu piersią - i okazało sie że taka była jego "uroda"!
A u nas po nocce - dwie pobudki byly o 3 i potem kiepsko spal do 5, po czym po 5-tej nakarmiłam i spał do 8.30. W postanowieniu trwam dalej.
Dzisiaj doszlo kolejne - SCHUDNĄĆ - przed pójściem do pracy, ja ostatnio po ciąży dużo chleba jem i postanowilam jeść rano tylko jogurt naturalny mały i płatki owsiane do tego plus kawałeczek jakiegoś swieżego owoca - takie danie zapycha i starcza na dlużej. wieczorem szybciej kolacja i wiecej warzyw niz chleba. tylko u mnie kiepsko z zapałem....
mamka- z tym zapałem to u mnie podobnie, zwłaszcza gdy Mąż sobie dogadza jedzonkiem...ale niestety już usłyszałam "kiedy zgubisz te dodatkowe kg"..ehh a ja mam tendencje do tycia i trudno jest mi zrzucic, ale jak juz sie uda to waga mi sie utrzymuje przez kilka lat...
kiedyś uprawiałam siatkówkę kilka dobrych lat a teraz bez sportu ciężko...
moja mała wczoraj o 22 dostała butelke i zasneła obudziła się dzisiaj po 6- a to za sprawą dłuższej wizyty sąsiadki i nieobecności Męża - fajnie jest posłuchać o swiecie bez pieluch, kupek, glutenu czy żółtka :)
my zdecydowaliśmy, że zostanę z Małą w domu i nie wrócędo pracy - zobaczymy ile wytrzymam..no ale dla takiej odskoczni biorę projekty do domu i w wolnych chwilach kreślę - więc kontakt ze światem będę utrzymywać... ciekawe jak to finansowo będzie...
kiedyś uprawiałam siatkówkę kilka dobrych lat a teraz bez sportu ciężko...
moja mała wczoraj o 22 dostała butelke i zasneła obudziła się dzisiaj po 6- a to za sprawą dłuższej wizyty sąsiadki i nieobecności Męża - fajnie jest posłuchać o swiecie bez pieluch, kupek, glutenu czy żółtka :)
my zdecydowaliśmy, że zostanę z Małą w domu i nie wrócędo pracy - zobaczymy ile wytrzymam..no ale dla takiej odskoczni biorę projekty do domu i w wolnych chwilach kreślę - więc kontakt ze światem będę utrzymywać... ciekawe jak to finansowo będzie...
muszelka-fajnie, ze możesz posiedziec jeszcze w domu, tez bym tak chciała, ale cóż.....wcześniej sie zapierałam, ze jakoś to będzie i że wiele matek idzie szybciej do pracy i jakoś sobie z tym radzą, a teraz coraz bardziej tchórze...
z tym chudnięciem to rzeczywiście ciężka sprawa, ja mam brzuch, który chciaalbym zgubić, zresztą zawsze jestem niezadowolna ze swojej figury i niebardzo chcę wierzyć w zapewnienia znajomych :..."ojjj jak Ty fajnie wyglądasz po ciąży,macierzyństwo ci służy...itp" tylko co znaczy fajnie...??? z drugiej strony ja już troche po 30-tce takze super figury nigdy nie było i pewnie teraz to jużna pewno nie będzie hahahah...
no nic mały sie obudzi i trzeba śmigać na miasto , może jakiś lodzik hahaha, dla poprawy nastroju
z tym chudnięciem to rzeczywiście ciężka sprawa, ja mam brzuch, który chciaalbym zgubić, zresztą zawsze jestem niezadowolna ze swojej figury i niebardzo chcę wierzyć w zapewnienia znajomych :..."ojjj jak Ty fajnie wyglądasz po ciąży,macierzyństwo ci służy...itp" tylko co znaczy fajnie...??? z drugiej strony ja już troche po 30-tce takze super figury nigdy nie było i pewnie teraz to jużna pewno nie będzie hahahah...
no nic mały sie obudzi i trzeba śmigać na miasto , może jakiś lodzik hahaha, dla poprawy nastroju
Moja maluka mnie dzis zaskoczyła, o 21 dostała 150ml mleczka i nastepne dopeiro o 7,30:) budzila sie 2 czy 3 razy ale chyba obie bylysmy zbyt zaspane zeby ona jesc a ja przygotowac i tak dopeiro o 7,30 patrze ze juz rano a ona nie jadla:)
Lidka ja mam, tzn Laura ma ciagle problemy z zaparciami wiec chwytam sie roznych metod jabluszko bobovity lub gerberka sliwki suszone z jabluszkami, ogolnie zawsze sloiczek owockow musi byc, tylko nie bananay bo tez dzialaja na nas zaparciowo. Duzo wody, soczki rozcienczone, czasami masaz brzuszka, no ale i tak roznie to bywa, kupka jest codziennie ale czasami ciezko wyciskane bobki a czasami elegancka kilka razy dziennie:) a no i kaszki ryzowe bardzo nam zatwardzaja wiec nie daje wogole, a obiadki zawierajace ryz to zawsze mieszam z innym zeby nie bylo za duzo ryzu na raz
Lidka ja mam, tzn Laura ma ciagle problemy z zaparciami wiec chwytam sie roznych metod jabluszko bobovity lub gerberka sliwki suszone z jabluszkami, ogolnie zawsze sloiczek owockow musi byc, tylko nie bananay bo tez dzialaja na nas zaparciowo. Duzo wody, soczki rozcienczone, czasami masaz brzuszka, no ale i tak roznie to bywa, kupka jest codziennie ale czasami ciezko wyciskane bobki a czasami elegancka kilka razy dziennie:) a no i kaszki ryzowe bardzo nam zatwardzaja wiec nie daje wogole, a obiadki zawierajace ryz to zawsze mieszam z innym zeby nie bylo za duzo ryzu na raz
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

ja tez mam nadprogramowe kilogramy, mam 21 lat ale nie mam motywacji, siedze z malym caly czas i z nudow jem. w ogole moje kondycja lezy i kwiczy, nie mieszcze sie w swoje spodnie, przytyl mi tylek i nie moge sie w nie wcisnac, z 53kg wyladowalam na 65..... ale nie, musze sie tego pozbyc bo nie moge na siebie patrzec... nigdy nie mialam z tym problemu, w szkole bylo latwiej, w-f 3 razy w tyg, sks-y, jakis basen, nawet dyskoteka, a w szkole sie nie jadlo wiec zaraz waga spadala a teraz? dupa....
Znalazłam w necie taką pastę:
http://cokupic.pl/i/c_big1203310.jpg
i chyba ją kupię i zacznę Oli smarować na noc po kąpieli zębolka.
http://cokupic.pl/i/c_big1203310.jpg
i chyba ją kupię i zacznę Oli smarować na noc po kąpieli zębolka.
Witam po dłuższej przerwie! Ja gniję dziś w pracy :( Natalcia z tatusiem siedzą w domku i pewnie robią niezłą "rozpierduchę" jak zwykle w weekendy kiedy ja znikam do pracy... ehh takie życie,
ale z drugiej strony cieszy mnie ten układ - w tygodniu jestem z Małą w domu a w weekendy pracuję, a mąż na odwrót - dzięki temu Natalka nie musi zostawać z nikim obcym.
Miłego weekendu, no i słoneczka Wam życzę!
ale z drugiej strony cieszy mnie ten układ - w tygodniu jestem z Małą w domu a w weekendy pracuję, a mąż na odwrót - dzięki temu Natalka nie musi zostawać z nikim obcym.
Miłego weekendu, no i słoneczka Wam życzę!
Bluebell - ja wracam do pracy i mamy z mężem taki sam układ :) tylko mi jeszcze dochodzi nocka w środku tygodnia.
co do fluoru - to kiedyś w jakimś programie mówili aby nie kupować pasty z fluorem dla dzieciaczków bo w wodzie jest jej wystarczająco dużo i, że błędem było fluoryzowanie zębów w podstawówce...
co do fluoru - to kiedyś w jakimś programie mówili aby nie kupować pasty z fluorem dla dzieciaczków bo w wodzie jest jej wystarczająco dużo i, że błędem było fluoryzowanie zębów w podstawówce...
Hej,
no pogoda dzisiaj beznadziejna, mam nadzieję, że od poniedziałku się poprawi bo wyjeżdżamy na tydzień na Kaszuby...
Ja myję ząbki małemu tą pastą nenedent ona jest bez fluoru i jest też slikonowa szczoteczka:
http://www.doz.pl/apteka/p720-Nenedent_Baby_pasta_do_zebow_bez_fluoru_20_ml__szczoteczka
no pogoda dzisiaj beznadziejna, mam nadzieję, że od poniedziałku się poprawi bo wyjeżdżamy na tydzień na Kaszuby...
Ja myję ząbki małemu tą pastą nenedent ona jest bez fluoru i jest też slikonowa szczoteczka:
http://www.doz.pl/apteka/p720-Nenedent_Baby_pasta_do_zebow_bez_fluoru_20_ml__szczoteczka
Nie pamiętam aby kiedykolwiek było tak beznadziejne lato jak w tym roku:-(
Można się nabawić depresji. Niby zapowiadają, że początek sierpnia ma być ładny... ale nie chce mi się w to wierzyć.
Moja mała w końcu zaczęła jeść owoce. Owocków w słoiczkach nie tolerowała nigdy. A od kilku dni wcina banana lub brzoskwinię w małych kawałeczkach a jabłuszko starte na tarce. Zuzia nie lubi papek. Skończyły mi się obiadki dla małej, które robiłam sama i musiałam kupić gotowy słoiczek. W domu dopiero zauważyłam, że wzięłam taki od 4 miesiąca i mała nie chciała tego jeść. Nieodpowiednia konsystencja jedzonka i Zuza już nie tknie jedzenia. Teraz się zastanawiam, czy przypadkiem z tego samego powodu nie chce jeść kaszek?
Można się nabawić depresji. Niby zapowiadają, że początek sierpnia ma być ładny... ale nie chce mi się w to wierzyć.
Moja mała w końcu zaczęła jeść owoce. Owocków w słoiczkach nie tolerowała nigdy. A od kilku dni wcina banana lub brzoskwinię w małych kawałeczkach a jabłuszko starte na tarce. Zuzia nie lubi papek. Skończyły mi się obiadki dla małej, które robiłam sama i musiałam kupić gotowy słoiczek. W domu dopiero zauważyłam, że wzięłam taki od 4 miesiąca i mała nie chciała tego jeść. Nieodpowiednia konsystencja jedzonka i Zuza już nie tknie jedzenia. Teraz się zastanawiam, czy przypadkiem z tego samego powodu nie chce jeść kaszek?

Hej,
rzeczywiście wredna pogoda brrr! Mam nadzieję, że sierpień będzie lepszy, bo mąż ma urlop i chcemy trochę pourlopować, poplażować!
Bartuś bardzo lubi maczać nożki w morzu, cieszy sie na sam widok morza:-)
Dziobus co do jedzenia, to masz rację, konsystencja ma znaczenie. Moj też chętniej je, już wcina całe słoiczki, a to ciągnie po kieszenie,bo jakoś najczęsniej kupuje Hippa a to wydatek za jeden słoiczek ponad 5 zl. Dlaetego niegłudo wybieram się do teściów na wieś i zamierzam "przeorać" im działkę i zabrać trochę warzyw, mieska i nagotowac swoich.
rzeczywiście wredna pogoda brrr! Mam nadzieję, że sierpień będzie lepszy, bo mąż ma urlop i chcemy trochę pourlopować, poplażować!
Bartuś bardzo lubi maczać nożki w morzu, cieszy sie na sam widok morza:-)
Dziobus co do jedzenia, to masz rację, konsystencja ma znaczenie. Moj też chętniej je, już wcina całe słoiczki, a to ciągnie po kieszenie,bo jakoś najczęsniej kupuje Hippa a to wydatek za jeden słoiczek ponad 5 zl. Dlaetego niegłudo wybieram się do teściów na wieś i zamierzam "przeorać" im działkę i zabrać trochę warzyw, mieska i nagotowac swoich.
Mamka słodki Twój synuś!! :)
Ja również licznę na ładną pogodę na początku sierpnia tzn 1 i 2. W poniedziałek jedziemy do Władysławowa na dwa dni do fajnego hoteliku na naszą drugą rocznicę ślubu. Mamusia będzie odpoczywać w SPA a tatuś z córcią będzie spacerował po plaży :) Jeśli będzie pogoda.... :/
Ola wciąż ryczy jak jest na rękach u taty, ogólnie jak znikam jej z oczu to jest płacz pomimo tego że tatuś ją zabawia. Ehhh... mały mamochłon! :)
Co do jedzonka to moja też nie chce jeść owocków ze słoiczka. Od paru dni daję jej bananka ale spróbuję też jabłuszko i może gruszkę. No i woli zdecydowanie papki.
Ja daję Oli tylko jeden obiadek do którego dodaję tzn przemycam inne słoiczki. uwielbia króliczka z purre Hippa. Także słoiczke Hippa 190g starcza nam na dwa lub trzy dni.
I na koniec chciałabym Wam powiedzieć że Olcia wygląda zupełnie inaczej jak siedzi :) tzn tak fajnie, no nie wiem jak to wyjaśnić hihi :) Zawsze na leżąco, a teraz siedząc spogląda na mnie i jej buźka wygląda zupełnie inaczej i ciałko też. Masło maślane..niewiele wyjaśniłam ale pewnie się domyslacie o co mi chodzi :)
Ach! i jeszcze jedno. Dwa dni temu zdecydowałam jednak wyprowadzić Olę do swojego pokoju. I to był bardzo dobry pomysł. Śpi spokojniej, nie budzi się tak często jak spała z nami w sypialni. Zasypia o 21 (wypija 210ml) i budzi się o 24 i 4 rano (wypija po 180ml) i śpi do 7 rano.
Gdyby jeszcze budziła się tylko raz w nocy byłoby rewelacyjnie! ;)
Dzisiaj dodam jej więcje kaszki do mleczka na noc, może prześpi jedno karmienie.
Miłego dnia dziewczyny!
Ja również licznę na ładną pogodę na początku sierpnia tzn 1 i 2. W poniedziałek jedziemy do Władysławowa na dwa dni do fajnego hoteliku na naszą drugą rocznicę ślubu. Mamusia będzie odpoczywać w SPA a tatuś z córcią będzie spacerował po plaży :) Jeśli będzie pogoda.... :/
Ola wciąż ryczy jak jest na rękach u taty, ogólnie jak znikam jej z oczu to jest płacz pomimo tego że tatuś ją zabawia. Ehhh... mały mamochłon! :)
Co do jedzonka to moja też nie chce jeść owocków ze słoiczka. Od paru dni daję jej bananka ale spróbuję też jabłuszko i może gruszkę. No i woli zdecydowanie papki.
Ja daję Oli tylko jeden obiadek do którego dodaję tzn przemycam inne słoiczki. uwielbia króliczka z purre Hippa. Także słoiczke Hippa 190g starcza nam na dwa lub trzy dni.
I na koniec chciałabym Wam powiedzieć że Olcia wygląda zupełnie inaczej jak siedzi :) tzn tak fajnie, no nie wiem jak to wyjaśnić hihi :) Zawsze na leżąco, a teraz siedząc spogląda na mnie i jej buźka wygląda zupełnie inaczej i ciałko też. Masło maślane..niewiele wyjaśniłam ale pewnie się domyslacie o co mi chodzi :)
Ach! i jeszcze jedno. Dwa dni temu zdecydowałam jednak wyprowadzić Olę do swojego pokoju. I to był bardzo dobry pomysł. Śpi spokojniej, nie budzi się tak często jak spała z nami w sypialni. Zasypia o 21 (wypija 210ml) i budzi się o 24 i 4 rano (wypija po 180ml) i śpi do 7 rano.
Gdyby jeszcze budziła się tylko raz w nocy byłoby rewelacyjnie! ;)
Dzisiaj dodam jej więcje kaszki do mleczka na noc, może prześpi jedno karmienie.
Miłego dnia dziewczyny!
No pogoda faktycznie okropna mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie lepszy bo jedziemy na tygodniowy urlop w Wieżycy. O ząbki trzeba dbać od początku ale myślę jak Agusia, że na start bez pasty.
A ja mam zmartwienie, moja siostra zaszła w ciąże i teraz pojechała na wakacje w Polske i nagle krwawienie i wyszło odklejenie trofoblastu musi leżeć. A czeka ją powrót do trójmiasta po polskich drogach a potem jeszcze promem do Szwecji później bo tam mieszka. Martwię się o nią i maleństwo :(
A ja mam zmartwienie, moja siostra zaszła w ciąże i teraz pojechała na wakacje w Polske i nagle krwawienie i wyszło odklejenie trofoblastu musi leżeć. A czeka ją powrót do trójmiasta po polskich drogach a potem jeszcze promem do Szwecji później bo tam mieszka. Martwię się o nią i maleństwo :(
ale wszyscy mieliścy dzisiaj pobudkę o 5 rano! Hania zaczęła nagle ryczeć przez sen - i chyba przez 5 minut niemogłam jej obudzić... a ona ryczała! Jak tylko otworzyła oczy się uspokoiła...
a wczoraj było bardzo dużo nowości u nas... było pierwsze słowo (nie zlepek sylab - typu mama, tata, dada) - tam :) i pierwszy całusek i udawanie kaszlu (powtarzała za mną i całusek i ten kaszel ;P) i chlapanie w kąpieli jednocześnie nózkami i rączkami - siedząc :) Dzisiaj zaś "tańczyła" do melodyjek z laptopika (ale się ze mnie chwalipięta zrobiła ;P)
a wczoraj było bardzo dużo nowości u nas... było pierwsze słowo (nie zlepek sylab - typu mama, tata, dada) - tam :) i pierwszy całusek i udawanie kaszlu (powtarzała za mną i całusek i ten kaszel ;P) i chlapanie w kąpieli jednocześnie nózkami i rączkami - siedząc :) Dzisiaj zaś "tańczyła" do melodyjek z laptopika (ale się ze mnie chwalipięta zrobiła ;P)
hej:)
ma ktoraś z was takie krzesełko:
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-bujane-4-kol-firmy-moolino-i1712904288.html
zastanawiam sie czy nie kupic...prosze o pinię. dz.
ma ktoraś z was takie krzesełko:
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-bujane-4-kol-firmy-moolino-i1712904288.html
zastanawiam sie czy nie kupic...prosze o pinię. dz.
Dagmarko ja daję kaszki do mleka tak "na oko" :) tzn aby dobrze leciało. Daję Oli bebilon i tam jest łyżeczka plastikowa. Na 150ml jest 5 łyżeczek mleka więc dodaję ok 3 takie łyżeczki kaszki. Sama sprawdzam jak leci, płuczę smoka i daję małej.
Mar-chew mała zdolniacha z Hani! :)
Właśnie mój mąż zadzwonił i powiedział że był w warsztacie i znaleźli dwa gwoździe w oponie lewej przedniej..Widziałam że troszkę mało powietrza mam ale dopiero dzisiaj powiedziałam o tym mężowi.
No nic! Ze mnie też niezła zdolniacha! Nie jest łatwo najechać na dwa gwoździe jednocześnie a mi się udało! ;)
Mar-chew mała zdolniacha z Hani! :)
Właśnie mój mąż zadzwonił i powiedział że był w warsztacie i znaleźli dwa gwoździe w oponie lewej przedniej..Widziałam że troszkę mało powietrza mam ale dopiero dzisiaj powiedziałam o tym mężowi.
No nic! Ze mnie też niezła zdolniacha! Nie jest łatwo najechać na dwa gwoździe jednocześnie a mi się udało! ;)
Dziewczyny zapraszam do nowego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=256459&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=256459&c=1&k=160