Widok
GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 35
Witam w nowym :)
MRtusia 11.11. chłopczyk Szymon, 3380g, 54cm ZASPA cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew 26.11. (05.12) dziewczynka Hania, 2920g UK cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 57cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
mami.80 - 20.12 (02.02) - dziewczynka Alicja 1590g - 43cm, Zaspa - CC
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kabira - 22.12.2010 (15.01) - Edyta, Zaspa cc, 2930g / 52cm
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz. 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe
Mamusie grudniowe cz. 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 24
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-24-t240821,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 26
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26-t251576,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 27
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27-t256459,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 28
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28-t263923,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.29
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-29-t271993,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.30
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-30-t280705,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.31
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=287732&c=1&k=16
Mamusie grudniowe cz.32
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-cz-32-t294931,1,16.html
mamusie grudniowe cz 33.
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-2010-cz-33-t306724,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 34
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-34-t315303,1,160.html
MRtusia 11.11. chłopczyk Szymon, 3380g, 54cm ZASPA cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew 26.11. (05.12) dziewczynka Hania, 2920g UK cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 57cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
mami.80 - 20.12 (02.02) - dziewczynka Alicja 1590g - 43cm, Zaspa - CC
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kabira - 22.12.2010 (15.01) - Edyta, Zaspa cc, 2930g / 52cm
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz. 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe
Mamusie grudniowe cz. 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 24
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-24-t240821,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 26
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26-t251576,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 27
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27-t256459,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 28
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28-t263923,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.29
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-29-t271993,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.30
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-30-t280705,1,16.html
Mamusie grudniowe cz.31
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=287732&c=1&k=16
Mamusie grudniowe cz.32
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-cz-32-t294931,1,16.html
mamusie grudniowe cz 33.
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-2010-cz-33-t306724,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 34
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-34-t315303,1,160.html
I ja witam się w nowym :)
Z ciekawości chyba też po świętach zadzwonie do przychodni zapytać o tą szczepionkę na ospę. Jeżeli byłaby za darmo może zaszczepię ale nie wiem czeka nas jeszcze odra, świnka bo ciągle to przeciągam także zobaczę.
A z drugiej strony wolałabym żeby Mikołaj jednak przeszedł ospę jako dziecko, ja nie przechodziłam i dopadła mnie po 18. Wyglądałam i czułam się masakrycznie a, że wtedy był czas studniówek to dodatkowo to przeżyłam :D
U nas w końcu przebiły się dwa dolne kły. Także mamy chyba już w sumie 16 zęboli...chyba bo ciężko już zliczyć :D
Wreszcie słońce, dziś jeszcze ostatnie zakupki, wieczorem może ciacho upiekę, mieszkanko wysprzątane także nic tylko zostaje świętować.
Kochane spokojnych, wesołych i rodzinnych Świąt :*
Z ciekawości chyba też po świętach zadzwonie do przychodni zapytać o tą szczepionkę na ospę. Jeżeli byłaby za darmo może zaszczepię ale nie wiem czeka nas jeszcze odra, świnka bo ciągle to przeciągam także zobaczę.
A z drugiej strony wolałabym żeby Mikołaj jednak przeszedł ospę jako dziecko, ja nie przechodziłam i dopadła mnie po 18. Wyglądałam i czułam się masakrycznie a, że wtedy był czas studniówek to dodatkowo to przeżyłam :D
U nas w końcu przebiły się dwa dolne kły. Także mamy chyba już w sumie 16 zęboli...chyba bo ciężko już zliczyć :D
Wreszcie słońce, dziś jeszcze ostatnie zakupki, wieczorem może ciacho upiekę, mieszkanko wysprzątane także nic tylko zostaje świętować.
Kochane spokojnych, wesołych i rodzinnych Świąt :*
Justa, tak mi przykro. Ja kiedyś też miałam bardzo często opryszczkę ale przeszłam półroczną kurację Heviranem i na razie spokój. Ostatnio mnie przy atakowała po porodzie w szpitalu, no ale poród jest wyczerpujący i pewnie dlatego. Oleńka jeszcze jest za mała na taką kurację. Dużo zdrówka dla malutkiej.

Czesc dziewczynki!
Justa - trzymajcie sie dzielnie! Biedna Ola...kurcze, strasznie mi przykro, ze tyle teraz cierpcie...
Dziwczyny, zycze Wam i Waszym bliskim wszystkiego co najlepsze na te Swieta. Zdrowia, optymizmu, usmiechu i braku zmartwien.
My od wczoraj w Koszaline - pogoda paskudna, a Lenka miala isc pierwszy raz koszyczkiem jajka swiecic. No i niestety nic z tego - siedzimy w domu. Podroz do Koszalina masakra - miala spac, specjalnie w porze drzemki wyjechalismy, a ta subanica nie chciala. Po 1,5 jazdy chyba juz ze zmeczenia zrobila nam taka akcje, ze szok - wpadla w taka histerie, ze nie moglam jej uspokoic - jak na zlosc maz nie mogl nigdzie stanac, zanim dojechalismy do jakiegos bezpiecznego pobocza, to Lenka byla juz cala zasmarkana, sina z placzu i zachrypnieta....koszmar. Pol godziny ja uspokajalam. W koncu pomogl maly spacerek i jakos wytrzymala ostatnia godzine jazdy. NIe miala w ogole drzemki, bo nowe miejsce, dziadkowie itd - padla dopiero o 20.
Ps. sorry za bledy i brak pl liter, ale pisze z kom.
Justa - trzymajcie sie dzielnie! Biedna Ola...kurcze, strasznie mi przykro, ze tyle teraz cierpcie...
Dziwczyny, zycze Wam i Waszym bliskim wszystkiego co najlepsze na te Swieta. Zdrowia, optymizmu, usmiechu i braku zmartwien.
My od wczoraj w Koszaline - pogoda paskudna, a Lenka miala isc pierwszy raz koszyczkiem jajka swiecic. No i niestety nic z tego - siedzimy w domu. Podroz do Koszalina masakra - miala spac, specjalnie w porze drzemki wyjechalismy, a ta subanica nie chciala. Po 1,5 jazdy chyba juz ze zmeczenia zrobila nam taka akcje, ze szok - wpadla w taka histerie, ze nie moglam jej uspokoic - jak na zlosc maz nie mogl nigdzie stanac, zanim dojechalismy do jakiegos bezpiecznego pobocza, to Lenka byla juz cala zasmarkana, sina z placzu i zachrypnieta....koszmar. Pol godziny ja uspokajalam. W koncu pomogl maly spacerek i jakos wytrzymala ostatnia godzine jazdy. NIe miala w ogole drzemki, bo nowe miejsce, dziadkowie itd - padla dopiero o 20.
Ps. sorry za bledy i brak pl liter, ale pisze z kom.
Marchew ja pamiętam o Tobie, wracam w czwartek.
Dziewczyny może Was zainteresuje, pytalam na stronie ospy.
Wklejam Wam
Twoje pytanie:
Witam. Zastanawiam się nad zaszczepieniem córeczki na ospę. Jednak mam wiele obaw, bo czy szczepienie chroni całe życie? Słyszałam że nie, obawiam się że ochronię ją jako dziecko ale co jeśli zachoruje jako dorosła kobieta? Nie daj Boże w ciąży? Wtedy przechorowanie tej choroby jest o wiele cięższe. Z drugeij strony powikłania ospy bardzo niepokoją. Jaką podjąć decyzję, która decyzja będzie lepsza dla mojego dziecka? Pozdrawiam
Odpowiedź:
Witam, decyzję musi podjąć Pani w oparciu o dane, które przedstawi Pani lekarz prowadzący dziecko po wykonaniu badania kwalifikacyjnego do szczepienia. Dotychczasowe obserwacje mówią o utrzymywaniu sie odporności przez co najmniej 20 lat po szczepieniu jedną dawką. Aktualnie ( od 2010) szczepienie przeciw ospie obejmuje dwie dawki, z których druga stabilizuje poziom przeciwciał.Nie ma zaleceń podawania kolejnych dawek w późniejszym okresie.
Dziewczyny może Was zainteresuje, pytalam na stronie ospy.
Wklejam Wam
Twoje pytanie:
Witam. Zastanawiam się nad zaszczepieniem córeczki na ospę. Jednak mam wiele obaw, bo czy szczepienie chroni całe życie? Słyszałam że nie, obawiam się że ochronię ją jako dziecko ale co jeśli zachoruje jako dorosła kobieta? Nie daj Boże w ciąży? Wtedy przechorowanie tej choroby jest o wiele cięższe. Z drugeij strony powikłania ospy bardzo niepokoją. Jaką podjąć decyzję, która decyzja będzie lepsza dla mojego dziecka? Pozdrawiam
Odpowiedź:
Witam, decyzję musi podjąć Pani w oparciu o dane, które przedstawi Pani lekarz prowadzący dziecko po wykonaniu badania kwalifikacyjnego do szczepienia. Dotychczasowe obserwacje mówią o utrzymywaniu sie odporności przez co najmniej 20 lat po szczepieniu jedną dawką. Aktualnie ( od 2010) szczepienie przeciw ospie obejmuje dwie dawki, z których druga stabilizuje poziom przeciwciał.Nie ma zaleceń podawania kolejnych dawek w późniejszym okresie.
Dziebuś ja też podaję teraz Oli heviran przez 5 dni jedną i 1/4 tabletki cztery zary dziennie.
Zaczęłam wczoraj i już dzisiaj widzę że opryszczki juz prawie nie widać.
martwi mnie tylko to że moje dziecko od tygodnia nic nie je. dziewczyny naprawdę nic.
Mleczka na dobe wypija ok 50ml czyli kilka razy po kilka łyków.
Poza tym nic więcej. Ani obiadku, ani danonka, ani monte, ani bananka nic..
Załamana jestem
na szczęście pije wodę ok 500ml dziennie więc się nie odwodni
Zaczęłam wczoraj i już dzisiaj widzę że opryszczki juz prawie nie widać.
martwi mnie tylko to że moje dziecko od tygodnia nic nie je. dziewczyny naprawdę nic.
Mleczka na dobe wypija ok 50ml czyli kilka razy po kilka łyków.
Poza tym nic więcej. Ani obiadku, ani danonka, ani monte, ani bananka nic..
Załamana jestem
na szczęście pije wodę ok 500ml dziennie więc się nie odwodni
Hej,
na poczatek wielkie współczucie dla Ciebie Justa, znowu przechodzicie to cholerstwo, masakra jakaś, biedulka z tej Twojej Oleńki, trzymam kciuki, aby szybko odpuściło i abyscie mogły cieszyć sie choć troche świętami.
Kochane a Wam wszystkim zdrowia przede wszystkim życzę, smaczności i rodzinnej atmosfery.
A i dzięki za odpowiedzi w sprawie rozmaru bucików, my mamy 21 i chyba jest ok. Patrząc na średnią to chyba nie mamy ani największych ani najmniejszych.:-)0
Poza tym poruszacie temat szczepionki na ospę, ja kiedys chciałam szczepić, ale chyba zrezygnuję, starszy synek przeszedł ospę jak miał 2 latka, było całkiem nieźle, nie pamietam tego jako jakiegoś strasznego wydarzenia, dzisiaj tylko blizna na środku czoła nam o tym przypomina.
pozdrawiam
na poczatek wielkie współczucie dla Ciebie Justa, znowu przechodzicie to cholerstwo, masakra jakaś, biedulka z tej Twojej Oleńki, trzymam kciuki, aby szybko odpuściło i abyscie mogły cieszyć sie choć troche świętami.
Kochane a Wam wszystkim zdrowia przede wszystkim życzę, smaczności i rodzinnej atmosfery.
A i dzięki za odpowiedzi w sprawie rozmaru bucików, my mamy 21 i chyba jest ok. Patrząc na średnią to chyba nie mamy ani największych ani najmniejszych.:-)0
Poza tym poruszacie temat szczepionki na ospę, ja kiedys chciałam szczepić, ale chyba zrezygnuję, starszy synek przeszedł ospę jak miał 2 latka, było całkiem nieźle, nie pamietam tego jako jakiegoś strasznego wydarzenia, dzisiaj tylko blizna na środku czoła nam o tym przypomina.
pozdrawiam
hej dziewczyny
u nas już troszkę lepiej. Zaglądałam do buźki Oli i opryszczki już prawie nie widać więc w porę podałam leki. Kaszel nadal jest i katar :/
Na szczęście powoli zaczyna jeść. Po raz pierwszy od tygodnia wypiła dzisiaj w dzień mleczko i to dwa razy.
Również życzę Wam wszystkiego dobrego w te Święta.
u nas już troszkę lepiej. Zaglądałam do buźki Oli i opryszczki już prawie nie widać więc w porę podałam leki. Kaszel nadal jest i katar :/
Na szczęście powoli zaczyna jeść. Po raz pierwszy od tygodnia wypiła dzisiaj w dzień mleczko i to dwa razy.
Również życzę Wam wszystkiego dobrego w te Święta.
najmniejsze stópki na bank ma moja Hania - nosimy rozmiar 19 i mamy zapasa :)
Justa - Hania jak miała jelitówkę to też NIC nie jadła - tak około 5 dni... nawet pić za specjalnie nie chciała (strasznie się bałam, że się odwodni) - ale jak tylko choroba minęła to buzia jej się nie zamykała...
a my w czwartek już wyjeżdżamy :(
Justa - Hania jak miała jelitówkę to też NIC nie jadła - tak około 5 dni... nawet pić za specjalnie nie chciała (strasznie się bałam, że się odwodni) - ale jak tylko choroba minęła to buzia jej się nie zamykała...
a my w czwartek już wyjeżdżamy :(
Marchew, moja też nosi butki rozmiar 19 i jeszcze ma tak z pól cm luzu:-)
Justa Heviran, to bardzo dobry lek. Mi nigdy nie pomagały maści, aż w końcu lekarz przepisał mi tabletki Heviran i jak tylko zaczynałam je brać opryszczka przestawała się rozwijać i szybko znikała... i potem przeszłam kurację o której pisałam wcześniej. Z Oleńką będzie już tylko lepiej, nie dziwię się, że nie chciała jeść, bo bardzo ją musiało boleć.
Kurcze a ja dzisiaj cały dzień miałam bóle brzucha i biegunkę a moja Zuzia gorączkę 38,5. Musiałyśmy wracać do domku (dzisiejszy dzień spędzaliśmy u mojego brata), bo nie miałam ze sobą nic na zbicie temperatury. Mam nadzieję, że ta gorączka jest od ząbków a nie, że rozwija się jakieś choróbsko.
Justa Heviran, to bardzo dobry lek. Mi nigdy nie pomagały maści, aż w końcu lekarz przepisał mi tabletki Heviran i jak tylko zaczynałam je brać opryszczka przestawała się rozwijać i szybko znikała... i potem przeszłam kurację o której pisałam wcześniej. Z Oleńką będzie już tylko lepiej, nie dziwię się, że nie chciała jeść, bo bardzo ją musiało boleć.
Kurcze a ja dzisiaj cały dzień miałam bóle brzucha i biegunkę a moja Zuzia gorączkę 38,5. Musiałyśmy wracać do domku (dzisiejszy dzień spędzaliśmy u mojego brata), bo nie miałam ze sobą nic na zbicie temperatury. Mam nadzieję, że ta gorączka jest od ząbków a nie, że rozwija się jakieś choróbsko.

Witam poświątecznie
justa super że z Olą coraz lepiej i że odzyskuje apetyt
a u nas akurat na święta znów choróbsko oczywiście razem chorujemy ja i Filip temperatura i suchy katar Filuś nie może oddychać jak śpi kręci się ciągle wpuściłam mu Nasivin mam nadzieję że pomoże
tak mi smutno się zrobiło wczoraj wyjechał mój mąż wróci pod koniec czerwca jak Filuś usnął tak tu cicho i pusto:(
justa super że z Olą coraz lepiej i że odzyskuje apetyt
a u nas akurat na święta znów choróbsko oczywiście razem chorujemy ja i Filip temperatura i suchy katar Filuś nie może oddychać jak śpi kręci się ciągle wpuściłam mu Nasivin mam nadzieję że pomoże
tak mi smutno się zrobiło wczoraj wyjechał mój mąż wróci pod koniec czerwca jak Filuś usnął tak tu cicho i pusto:(
Sylwiah doskonale Cię rozumiem. Ja też czuję pustkę kiedy mój mąż wyjeżdza, nie ma do kogo się odezwać, tylo komp i tv :(
Na szczęście czas przy dziecku szybko mija. Od drzemki do drzemki, od karmienia do karmienia i jakoś leci.
Jak Ci będzie smutno to pisz do nas, na pewno podniesiemy Cię na duchu :)
I współczuję choróbska, akurat jak mąż wyjechał i potrzebujesz jego pomocy. Ciężkie chwile. 3maj się ciepło
Na szczęście czas przy dziecku szybko mija. Od drzemki do drzemki, od karmienia do karmienia i jakoś leci.
Jak Ci będzie smutno to pisz do nas, na pewno podniesiemy Cię na duchu :)
I współczuję choróbska, akurat jak mąż wyjechał i potrzebujesz jego pomocy. Ciężkie chwile. 3maj się ciepło
Dziewczyny zastanawiam się nad tym aby dać Olę do żłobka od września dwa razy w tygodniu na 2-3 godzinki. Chciałabym aby miała kontakt z innymi dziećmi i ja trochę odsapnę. Mąż jest jak najbardziej za ale teściowa kręci nosem. Jest na emeryturze i bardzo chciałaby zajmować się Olą jeśli ja potrzebuję czasu dla siebie. Ale nie o to mi chodzi.. Chciałabym aby Ola bawiła się z równieśnikami.
Boję się jednak chorób, które pewnie są nieuniknione :/
Wasze żłobkowe dzieciaczki dużo chorują??
Boję się jednak chorób, które pewnie są nieuniknione :/
Wasze żłobkowe dzieciaczki dużo chorują??
hej, Sylwiah, pwoodzenia i zdrówka dla was:)
Justa, my dajemy Szymka do żłobka od września..zobaczymy jak bedzie..ale początkowo choroby dla mnie są wręcz oczywiste, co prawda do tej pory praktycznie w ogole nie chorował, ale duży kontakt z dziećmi pewnie to zmieni..eh, z drugiej strony nie ma sie co martwic na zapas..
a mam do was pytanie, czy wasze dzieci maja pieprzyki? Szymek miał już charakterystyczny na prawym uszku jak skonczył chyba z 7 m-cy..potem malutki na rączce, a dzis na uszku koło pieprzyka mu sie zrobiła ciemna plamka, z godziny na godzinę się powiekszala i wygląda jakby się tamten pieprzyk rozrósł..dziwne to dla mnie:( tamte pieprzyki dermatolog ogladala i jest ok, ale musze sie z tym wybrac..troche mnie martwi ten dzisiejszy...
Justa, my dajemy Szymka do żłobka od września..zobaczymy jak bedzie..ale początkowo choroby dla mnie są wręcz oczywiste, co prawda do tej pory praktycznie w ogole nie chorował, ale duży kontakt z dziećmi pewnie to zmieni..eh, z drugiej strony nie ma sie co martwic na zapas..
a mam do was pytanie, czy wasze dzieci maja pieprzyki? Szymek miał już charakterystyczny na prawym uszku jak skonczył chyba z 7 m-cy..potem malutki na rączce, a dzis na uszku koło pieprzyka mu sie zrobiła ciemna plamka, z godziny na godzinę się powiekszala i wygląda jakby się tamten pieprzyk rozrósł..dziwne to dla mnie:( tamte pieprzyki dermatolog ogladala i jest ok, ale musze sie z tym wybrac..troche mnie martwi ten dzisiejszy...
mój Filip też ma duży pieprzyk na łydce ale nic z tym nie robię jeśli się martwisz lepiej pokaż go lekarzowi będziesz spokojniejsza
justa ach te nasze teściowe moim zdaniem twój pomysł jest bardzo dobry moja siostra też zapisała swojego synka na4- 5 godz dziennie i mówi że jest super a choruje jak chorował nie więcej wiadomo przeziębienia to norma
moja teściowa dzisiaj stwierdziła że nie wolno mi jeździć autem z Filipem bo za słabo jeżdżę myślałam że ją ze złości pobiję
odkąd Filip się urodził sama z nim nie jeździłam to był mąż to szwagier ale w tym roku mam samochód to będę sobie śmigać fakt niedawno zrobiłam prawko i mało jeździłam ale czas najwyższy to zmienić a co ona myśli samochód będzie stał przy domu a ja będę prosić kogoś by mnie woził śmiechu warte
justa ach te nasze teściowe moim zdaniem twój pomysł jest bardzo dobry moja siostra też zapisała swojego synka na4- 5 godz dziennie i mówi że jest super a choruje jak chorował nie więcej wiadomo przeziębienia to norma
moja teściowa dzisiaj stwierdziła że nie wolno mi jeździć autem z Filipem bo za słabo jeżdżę myślałam że ją ze złości pobiję
odkąd Filip się urodził sama z nim nie jeździłam to był mąż to szwagier ale w tym roku mam samochód to będę sobie śmigać fakt niedawno zrobiłam prawko i mało jeździłam ale czas najwyższy to zmienić a co ona myśli samochód będzie stał przy domu a ja będę prosić kogoś by mnie woził śmiechu warte
Sylwiah ja to bym nagadała teściowej za taki tekst... :) hehe
Uważam że powinnaś jeździć autem jesli czujesz się na siłach. Na początku gdzieś blisko, do sklepu na zakupy, do przychodni. Z czasem będziesz coraz pewniej czuła się za kierownicą.
Ja też długo nie jeździłam samochodem, zmusiła mnie nowa praca i od tamtej pory śmigam.
Najwazniejsze że się nie boisz :)
Uważam że powinnaś jeździć autem jesli czujesz się na siłach. Na początku gdzieś blisko, do sklepu na zakupy, do przychodni. Z czasem będziesz coraz pewniej czuła się za kierownicą.
Ja też długo nie jeździłam samochodem, zmusiła mnie nowa praca i od tamtej pory śmigam.
Najwazniejsze że się nie boisz :)
Witam z rana, moje dziecko przespało całą noc, od 20:30-6 na butlę i śpi nadal :)
Dziewczyny mam pytanko.
Któraś z Was stosowała dietę Dukan, chyba Mar-chew??
Jeśli to Ty mar-chew to masz może jakieś ciekawe pomysły na śniadania, obiady i kolację??
Muszę się wziąść za siebie. W maju jedziemy na komunię a ja w nic się nie mieszczę :/ Tak z 5-6kg chciałabym się pozbyć.
Dziewczyny mam pytanko.
Któraś z Was stosowała dietę Dukan, chyba Mar-chew??
Jeśli to Ty mar-chew to masz może jakieś ciekawe pomysły na śniadania, obiady i kolację??
Muszę się wziąść za siebie. W maju jedziemy na komunię a ja w nic się nie mieszczę :/ Tak z 5-6kg chciałabym się pozbyć.
Cześć dziewczyny!
Dobrze, że już po Świętach, bo ledwo się ruszałam z przejedzenia ;-P. Teściowa super gotuje i piecze, no i nie byłam w stanie się powstrzymać - wiecznie najedzona jak bąk byłam ;-).
Teraz znaczne ograniczenie musze zrobić, bo słabo to widzę...Dukana jednak nie stosowałabym. To strasznie nie zdrowa dieta. Mojej szwagierki mama po tej diecie strasznie się posypała - tzn. zaczęła chorować dosłownie na wszystko i lekarze stwierdzili że to od tej diety.
Lenka też spała dziś całą noc ;-))). Co prawda b. późno zasnęła, bo dopiero o 19 wróciliśmy, rozpakowywanie, kąpiel itd. i zasnęla dopiero o 21:15. Spała do 5:40 (już mogła do tej 6 pociągnąć do mojego budzika hehe), mleko i spała do 7:45. Także super, ale pewnie to wypadek przy pracy i już dziś będą normalne 2 pobudki hehe. Spała tak dobrze może dlatego, że u siebie? A może dlatego, że w końcu po ponad miesiacu męki wyszedł jej 16-ty ząb.
Mówię Wam jak Lenka się wczoraj cieszyła jak podjechaliśmy pod nasz blok ;-). Takie małe dziecko a już poznaje i się cieszy. Do klatki biegła, a w windzie wręcz tupała z radości ;-)). Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ;-).
Dobrze, że już po Świętach, bo ledwo się ruszałam z przejedzenia ;-P. Teściowa super gotuje i piecze, no i nie byłam w stanie się powstrzymać - wiecznie najedzona jak bąk byłam ;-).
Teraz znaczne ograniczenie musze zrobić, bo słabo to widzę...Dukana jednak nie stosowałabym. To strasznie nie zdrowa dieta. Mojej szwagierki mama po tej diecie strasznie się posypała - tzn. zaczęła chorować dosłownie na wszystko i lekarze stwierdzili że to od tej diety.
Lenka też spała dziś całą noc ;-))). Co prawda b. późno zasnęła, bo dopiero o 19 wróciliśmy, rozpakowywanie, kąpiel itd. i zasnęla dopiero o 21:15. Spała do 5:40 (już mogła do tej 6 pociągnąć do mojego budzika hehe), mleko i spała do 7:45. Także super, ale pewnie to wypadek przy pracy i już dziś będą normalne 2 pobudki hehe. Spała tak dobrze może dlatego, że u siebie? A może dlatego, że w końcu po ponad miesiacu męki wyszedł jej 16-ty ząb.
Mówię Wam jak Lenka się wczoraj cieszyła jak podjechaliśmy pod nasz blok ;-). Takie małe dziecko a już poznaje i się cieszy. Do klatki biegła, a w windzie wręcz tupała z radości ;-)). Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ;-).
Laura chyba nie ma pieprzykow, nie zwrocilam nawet na to uwagi:) ale nie ma sie czym martwic, dopuki pieprzyk nie zmienia sie, tzn nie rosnie i nie uwypukla sie. Mrtusia ja bym poszla do dermatologa na Twoim miejscu, chociaz to dziwne zeby pieprzyk powiekszal sie z godziny na godzine moze to jakas krostka?;/
Justa z tym zlobkiem to super pomysl, ja tez bym sie bala choroby ale czy w zlobku czy w przedszkolu swoje trzeba przechorowac:) moze i my pomyslimy nad kilkoma godzinami...tylko Laura nigdy sama z nikim nie zostawala, tylko ja albo tata i nie wiem jak zareaguje, nie chce jej stresowac...ale uwielbia dzieci a tak na codzien to ma maly kontakt bo nawet na podworku nie ma dzieci. Pamietam ze mysmy biegali od rana do wieczora a teraz podworka puste:(
Moje dziecko przez te swieta zjadlo wiecej czekolady niz ja:) zajac, jajo, kurka czekoladowa:) sama rozpakowywala i wsuwala i cala umorusana czekolada szczesliwa chodzila:) ale teraz juz pochowalam bo co gdzies dojzala w sreberku to tylko mniam mniam :)
Justa z tym zlobkiem to super pomysl, ja tez bym sie bala choroby ale czy w zlobku czy w przedszkolu swoje trzeba przechorowac:) moze i my pomyslimy nad kilkoma godzinami...tylko Laura nigdy sama z nikim nie zostawala, tylko ja albo tata i nie wiem jak zareaguje, nie chce jej stresowac...ale uwielbia dzieci a tak na codzien to ma maly kontakt bo nawet na podworku nie ma dzieci. Pamietam ze mysmy biegali od rana do wieczora a teraz podworka puste:(
Moje dziecko przez te swieta zjadlo wiecej czekolady niz ja:) zajac, jajo, kurka czekoladowa:) sama rozpakowywala i wsuwala i cala umorusana czekolada szczesliwa chodzila:) ale teraz juz pochowalam bo co gdzies dojzala w sreberku to tylko mniam mniam :)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

witajcie, wszystkiego dobrego po swietach!
u nas w miare ok, jutro szczepienie na ospe.
zazdroszcze tym z Was, ktorych dzieciaki spia cale noce, u nas do niedawna bylo wstawanie na jedzenie, a potem zabawa, potem juz tylko na jedzenie. ostatnio tzn od jakiego miesiaca jest ogolna masakra. Edyta wstaje ok 2ej, nie chce jesc, wiec dajemy wode. potem ponad godzina walki, bo jak odkladamy do jej lozeczka to wstaje i krzyczy. wkoncu poddajemy sie i bierzemy do siebie, to tak wierzga nogami i sie wygina, ze non stop w nas uderza. do tego sciska za rece, czasami szczypie tak na maxa, ze boli. jak probuje ja jakos ulozyc, zeby np glowa nie zwisala :), to sie zaczyna drzec. jestem wykonczona, spimy z mezem na przemian z mloda, bo oboje rano do pracy. mam nadzieje, ze jutro cos dostane, bo mam ochote naprawde czasem zobic cos zlego. juz rycze rano z bezsilnosci, bo od urodzenia nie przespalam nocy i nie widac szans na to w najbliszym czasie.
ot, tak chcialam sie wyzalic :)
u nas w miare ok, jutro szczepienie na ospe.
zazdroszcze tym z Was, ktorych dzieciaki spia cale noce, u nas do niedawna bylo wstawanie na jedzenie, a potem zabawa, potem juz tylko na jedzenie. ostatnio tzn od jakiego miesiaca jest ogolna masakra. Edyta wstaje ok 2ej, nie chce jesc, wiec dajemy wode. potem ponad godzina walki, bo jak odkladamy do jej lozeczka to wstaje i krzyczy. wkoncu poddajemy sie i bierzemy do siebie, to tak wierzga nogami i sie wygina, ze non stop w nas uderza. do tego sciska za rece, czasami szczypie tak na maxa, ze boli. jak probuje ja jakos ulozyc, zeby np glowa nie zwisala :), to sie zaczyna drzec. jestem wykonczona, spimy z mezem na przemian z mloda, bo oboje rano do pracy. mam nadzieje, ze jutro cos dostane, bo mam ochote naprawde czasem zobic cos zlego. juz rycze rano z bezsilnosci, bo od urodzenia nie przespalam nocy i nie widac szans na to w najbliszym czasie.
ot, tak chcialam sie wyzalic :)
sylwiah a ja chyba bym chciała tak od czasu do czasu zatęsknić za moim mężem. U nas od jakiegoś czasu jest dość wybuchowo... oboje jesteśmy zapracowani, zmęczeni, na nic nie mamy czasu, czepiamy się siebie na wzajem i w gruncie rzeczy ciesze się jak mój mąż spędza weekend w szkole.
Straszne jest to co napisałam. Kocham go ale nie mam już ostatnio do niego siły. To sobie pogadałam.
Straszne jest to co napisałam. Kocham go ale nie mam już ostatnio do niego siły. To sobie pogadałam.

Dziobuś wcale nie straszne to co napisałaś my też ostatnio ciągle kłóciliśmy się i prawie co dzień były awantury tak naprawdę nie wiadomo o co i gdyby mąż wyjeżdżał na krócej nie przeżywałabym tak bardzo a tu prawie trzy miechy Filusia szkoda jest bardzo związany z tatą dzisiaj rozmawialiśmy na skype to pokazywał paluszkiem i mówił tata tata
no cóż trudno czas szybko leci z czasem będzie lepiej najgorsze są pierwsze dni
a co do spania to Filip całkiem dobrze śpi czasem się budzi kopie nóżkami to biorę do siebie ale zazwyczaj śpi w swoim łóżeczku bez przerw
no cóż trudno czas szybko leci z czasem będzie lepiej najgorsze są pierwsze dni
a co do spania to Filip całkiem dobrze śpi czasem się budzi kopie nóżkami to biorę do siebie ale zazwyczaj śpi w swoim łóżeczku bez przerw
ja się pochwalę :) Hania w Polsce tyle nowych słów opanowała - że tylko patrzeć jak mi znacznie opowiadać co robiła wciągu dnia :P Śmiać mi się chce jak dyscyplinuje psy - siad, miejsce - a jak dzisiaj teściowa krzyczała na miejsce do psów - to Hania biegła za psami i krzyczała już - hahaha :P Dumna jestem z tej mojej Hani jak paw ;P
Nie piszę jak Hania ładnie śpi w nocy - bo ostatnio jak się pochwaliłam, to mi się w nocy budziła ;P
Nie piszę jak Hania ładnie śpi w nocy - bo ostatnio jak się pochwaliłam, to mi się w nocy budziła ;P
Witamy, u nas katar:( gile do pasa ciagle sie leja, pol nocy nie spalam bo mala tak chrapala wszytsko jej w nisku chodzilo nawet krople nie pomogly. Dzis mialysmy isc na ospe ale poczekam bo niby jak katar to mozna szczepic ale Laura ma mega katar i mam nadzieje ze to sie nie przeksztaci w nic gorszego. Wlasnie Laura wylala na siebie i na fotel cala butle picia, czasem juz mi rece opadaja
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Zdrowka dla Laury! Lepiej nie szczep - niby katar nie jest przeciwwskazaniem, ale kto wie (oby nie) czy to nie będzie jenak gorsze przeziębienie.
U nas po dwóch pięknych, w całosci niemal przespanych nocy, dziś słaba. O 4:30 się obudziła z płaczem, chciała na ręce - co ją ululałam i chciałam odłożyć do łóżeczka to ryk. Walzyłam prawie godzinę i się poddałam i wzięłam do naszego łóżka - tam w minutę zasneła, wtedy ją przeniosłam do jej łóżeczka. A pół godz. później musiałam wstać do pracy - kurcze jakie to niefajne. Obudziła się Lenka już o 7:20 bo pampers nie wytrzymał i była mokra cała - pewnie gdyby nie to spałaby ładnie dłużej u siebie.
Bo nie powiedziałam Wam, że ćwiczę usypianie Lenki w łózeczku. W sumie smutno mi, bo lubiłam te nasze przytulanki wieczorne i to że wtulona w moją szyję zasypiała...ale chcemy ją już przenieść z łożeczkiem do jej pokoju, a tam to nie wiem jak miałabym ją usypiać...a przenosić ją śpiącą z naszej sypialni do jej, to bez sensu. W każdym razie dwa masakryczne wieczory za nami...szkoda mi jej jak tak płacze i wyciąga ręce... I chyba źle ją uczę tego zasypiania, bo uspokajam ją i gadam do niej, biorę na ręce jak już mocno płacze, uspokajam i znowu odkładam - znowu ryk i tak w kółko. Ale nie potrafię inaczej...
U nas po dwóch pięknych, w całosci niemal przespanych nocy, dziś słaba. O 4:30 się obudziła z płaczem, chciała na ręce - co ją ululałam i chciałam odłożyć do łóżeczka to ryk. Walzyłam prawie godzinę i się poddałam i wzięłam do naszego łóżka - tam w minutę zasneła, wtedy ją przeniosłam do jej łóżeczka. A pół godz. później musiałam wstać do pracy - kurcze jakie to niefajne. Obudziła się Lenka już o 7:20 bo pampers nie wytrzymał i była mokra cała - pewnie gdyby nie to spałaby ładnie dłużej u siebie.
Bo nie powiedziałam Wam, że ćwiczę usypianie Lenki w łózeczku. W sumie smutno mi, bo lubiłam te nasze przytulanki wieczorne i to że wtulona w moją szyję zasypiała...ale chcemy ją już przenieść z łożeczkiem do jej pokoju, a tam to nie wiem jak miałabym ją usypiać...a przenosić ją śpiącą z naszej sypialni do jej, to bez sensu. W każdym razie dwa masakryczne wieczory za nami...szkoda mi jej jak tak płacze i wyciąga ręce... I chyba źle ją uczę tego zasypiania, bo uspokajam ją i gadam do niej, biorę na ręce jak już mocno płacze, uspokajam i znowu odkładam - znowu ryk i tak w kółko. Ale nie potrafię inaczej...
HEj,
oj Sylwia, to kiepsko, kurcze współczucia z teściem, ja pewnie ściągnełabym męża , ale to moje zdanie - wszystko tez zależy jak poważny jest stan teścia...pomodlę się dzisiaj za niego:-(
Justa - piszesz o odchudzaniu, powiem Wam że od 2 m-cy 3 razy w tygodniu chodze na spinning, ale jakoś kilogramów nie gubię, nie obżeram się i zgrzeszę ze słodkim i wkurza mnie to. Też zastanawiałam się na Dukanem, ale wiem , że to niezdrowa dieta, dlatego nie zdecydowałam się . Od dzisiaj piję koktail Herbalife , chcę pić zamiast śniadania i kolacji, ale nie wiem czy taka monotonia mnie nie znudzi. w pracy jako tako, ale w weekend raczej nie ma szans że się nie skusze na coś innego.
No cóz poczekamy zobaczymy.
Ogólnie to mam dzisiaj mega wkurza, byłam dzisiaj u prezesa po podwyżkę, oczywiście dostalam ale nie tyle ile bym chciała, jutro uderzam do niego raz jeszcze, hmmm ciekawe co będzie się działo - w końcu jutro piatek 13 tego, może bez pracy zostanę :-))
Spokojnej nocki wam zyczę, bo ja raczej na to nie liczę:-))
oj Sylwia, to kiepsko, kurcze współczucia z teściem, ja pewnie ściągnełabym męża , ale to moje zdanie - wszystko tez zależy jak poważny jest stan teścia...pomodlę się dzisiaj za niego:-(
Justa - piszesz o odchudzaniu, powiem Wam że od 2 m-cy 3 razy w tygodniu chodze na spinning, ale jakoś kilogramów nie gubię, nie obżeram się i zgrzeszę ze słodkim i wkurza mnie to. Też zastanawiałam się na Dukanem, ale wiem , że to niezdrowa dieta, dlatego nie zdecydowałam się . Od dzisiaj piję koktail Herbalife , chcę pić zamiast śniadania i kolacji, ale nie wiem czy taka monotonia mnie nie znudzi. w pracy jako tako, ale w weekend raczej nie ma szans że się nie skusze na coś innego.
No cóz poczekamy zobaczymy.
Ogólnie to mam dzisiaj mega wkurza, byłam dzisiaj u prezesa po podwyżkę, oczywiście dostalam ale nie tyle ile bym chciała, jutro uderzam do niego raz jeszcze, hmmm ciekawe co będzie się działo - w końcu jutro piatek 13 tego, może bez pracy zostanę :-))
Spokojnej nocki wam zyczę, bo ja raczej na to nie liczę:-))
Witam
dzisiaj lekarz mówił że stan teścia w miarę stabilny także może będzie lepiej
zdecydowaliśmy że na razie mąż zostanie za granicę a jakby było gorzej wróci
a u nas ostatnio nocki nie przespane nie wiem chyba Filip wyczuł że tatuś daleko budzi sięciągle wstaje albo siada i mnie woła i tak w kółko już dwie noce z nim spałam skopał mnie na maxa
dzisiaj lekarz mówił że stan teścia w miarę stabilny także może będzie lepiej
zdecydowaliśmy że na razie mąż zostanie za granicę a jakby było gorzej wróci
a u nas ostatnio nocki nie przespane nie wiem chyba Filip wyczuł że tatuś daleko budzi sięciągle wstaje albo siada i mnie woła i tak w kółko już dwie noce z nim spałam skopał mnie na maxa
sylwiah - zdrówka dla teścia i sily dla Was, mój teść miała identyczny wylew i paraliż lewej strony 5 lat temu jak byłam w ciąży z Karolinką - czyli 5 lat temu. My wyjechaliśmy na kilka dni do Paryża, a to się stalo na drugi dzien po wyjeździe - rodzina nas nie poinformowała - teść doszedł do siebie po dłuższym czasie - rehabilitacja w kościerzynie pomogła bardzo dużo. Życzę Wam powodzenia
Cześć dziewczyny!
Sylwia - współczuję! I zdrowia dla terścia!
A ja się pochwalę...wczoraj miałam urodziny i mąż zrobił mi cudowną niespodziankę. Przyszedł z Lenką do mnie do pracy - on z bukietem róż, a Lenka z tulipankiem w ręku...dreptała dzielnie i wołał "Mama, mama" i dała mi kwiatka, a potem wtuliła się we mnie i nie chciała dać się oderwać. Tak mnie to wzruszyło, taka niespodzianka...normalnie najlepszy prezent ever ;-))). Niestety akurat wczoraj było takie zamieszanie w pracy, że nie miałam dla nich czasu. Chwilkę pobyli i się ulotnili...a w domu czekały jeszcze na mnie perfumy.
Poza tym usypianie idzie coraz lepiej - wczoraj już zasnęła w ciągu ok 20 min. Ani razu nie zajęczała, czy za płakała, nie wstawała - grzecznie leżała...ale z trudem zasnęła, kręciła się, gryzła smoka itd. Ale w końcu ją to zmęczyło, odwróciła się na boczek i zasnęła... Dziś pewnie będzie jeszcze lepiej.
Sylwia - współczuję! I zdrowia dla terścia!
A ja się pochwalę...wczoraj miałam urodziny i mąż zrobił mi cudowną niespodziankę. Przyszedł z Lenką do mnie do pracy - on z bukietem róż, a Lenka z tulipankiem w ręku...dreptała dzielnie i wołał "Mama, mama" i dała mi kwiatka, a potem wtuliła się we mnie i nie chciała dać się oderwać. Tak mnie to wzruszyło, taka niespodzianka...normalnie najlepszy prezent ever ;-))). Niestety akurat wczoraj było takie zamieszanie w pracy, że nie miałam dla nich czasu. Chwilkę pobyli i się ulotnili...a w domu czekały jeszcze na mnie perfumy.
Poza tym usypianie idzie coraz lepiej - wczoraj już zasnęła w ciągu ok 20 min. Ani razu nie zajęczała, czy za płakała, nie wstawała - grzecznie leżała...ale z trudem zasnęła, kręciła się, gryzła smoka itd. Ale w końcu ją to zmęczyło, odwróciła się na boczek i zasnęła... Dziś pewnie będzie jeszcze lepiej.
Michałowa - wszystkiego najlepszego :) Faktycznie super prezent (gratulacje dla męża)...
Wczoraj z Hanią byłyśmy u koleżanki, tak się dziewczynki super razem bawiły a na koniec jak im się kazałyśmy przytulić to i się przytuliły - ale mnie rozczulił ten widok :)
LidkaJ - jak już w UK jestem - właśnie zbieram się do pracy ;P może następnym razem...
Wczoraj z Hanią byłyśmy u koleżanki, tak się dziewczynki super razem bawiły a na koniec jak im się kazałyśmy przytulić to i się przytuliły - ale mnie rozczulił ten widok :)
LidkaJ - jak już w UK jestem - właśnie zbieram się do pracy ;P może następnym razem...
Dzięki! ;-)
Wczoraj jednak nieco gorzej było z usypianiem - nie mogła zasnąć i w rezultacie spędziłam przy niej ponad godzinę.
Dziewczyny mam kłopot. Ode ponad miesiąca Lenka ma uczulenie na twarzy. Kaszka taka na czole, policzku, nosku...nie mam pojęcia na co. Myślałam że waciki którymi myłam rano jej buzię, bo były zapachowe - odstawiłam, a uczulenie nadal jest i czasami się zaostrza. Już sama nie wiem. Mamy taką ubogą dietę, a jeszcze z czegoś rezygniwać? Myślałam, że jogurty - ale tydzień nie jadła a uczulenie nadal było. Jabłka? Kurcze - dziwne. Już sobie wkręcam skazę białkową...ale jurcze całe życie je nabiał (jak karmiłam piersią, też jadłam). I tak nagle by ją uczulił nabiał? Dodam, że od chyba 2 tyg. dostaje wapno w syropie i nie ma poprawy.
Chyba muszę do alergologa iść - poleccie proszę kogoś.
Druga sprawa to menu. Powiedzcie co jedzą na śniadania wasze dzieci? Kurcze, ostatnio ze śniadaniami dramat. Nic nie chce. I w rezultacie wygląda to tak, że ok 6 rano wypija max 180ml mleka, a ok 8-9 sniadanie (zależy jak wstanie), ale strasznie monotonne te śniadania. Co drugi dzień jajecznica z jaja z chlebem, pod inną postacią jaj nie chce, a w pozostałe dni bułkę maślaną, chleb suchy (bo nic nie je), lub czasem uda się wcisnąć z masłem, od święta z wędliną lub serem. Parówek już nie chce - a bardzo lubiła. No masakra. Dziś mąż zrobił naleśniki, na początku jadła suchego, dałam trochę dżemu to pluła. No ale i tak po paru gryzach trzeba było ją zmuszać - ale i tak pluła.
Teraz boję się jej jogutrów dawać - przez to znowu mam problem co dawać na drugie śniadanie. Obiad - z reguły je zupę lub danie ok 250ml, czasem mniej. Potem jakiś owoc, chrupki, biszkopt, na kolację kaszka mleczno-ryżowa i tego je sporo ok 250-300ml.
Wczoraj jednak nieco gorzej było z usypianiem - nie mogła zasnąć i w rezultacie spędziłam przy niej ponad godzinę.
Dziewczyny mam kłopot. Ode ponad miesiąca Lenka ma uczulenie na twarzy. Kaszka taka na czole, policzku, nosku...nie mam pojęcia na co. Myślałam że waciki którymi myłam rano jej buzię, bo były zapachowe - odstawiłam, a uczulenie nadal jest i czasami się zaostrza. Już sama nie wiem. Mamy taką ubogą dietę, a jeszcze z czegoś rezygniwać? Myślałam, że jogurty - ale tydzień nie jadła a uczulenie nadal było. Jabłka? Kurcze - dziwne. Już sobie wkręcam skazę białkową...ale jurcze całe życie je nabiał (jak karmiłam piersią, też jadłam). I tak nagle by ją uczulił nabiał? Dodam, że od chyba 2 tyg. dostaje wapno w syropie i nie ma poprawy.
Chyba muszę do alergologa iść - poleccie proszę kogoś.
Druga sprawa to menu. Powiedzcie co jedzą na śniadania wasze dzieci? Kurcze, ostatnio ze śniadaniami dramat. Nic nie chce. I w rezultacie wygląda to tak, że ok 6 rano wypija max 180ml mleka, a ok 8-9 sniadanie (zależy jak wstanie), ale strasznie monotonne te śniadania. Co drugi dzień jajecznica z jaja z chlebem, pod inną postacią jaj nie chce, a w pozostałe dni bułkę maślaną, chleb suchy (bo nic nie je), lub czasem uda się wcisnąć z masłem, od święta z wędliną lub serem. Parówek już nie chce - a bardzo lubiła. No masakra. Dziś mąż zrobił naleśniki, na początku jadła suchego, dałam trochę dżemu to pluła. No ale i tak po paru gryzach trzeba było ją zmuszać - ale i tak pluła.
Teraz boję się jej jogutrów dawać - przez to znowu mam problem co dawać na drugie śniadanie. Obiad - z reguły je zupę lub danie ok 250ml, czasem mniej. Potem jakiś owoc, chrupki, biszkopt, na kolację kaszka mleczno-ryżowa i tego je sporo ok 250-300ml.
Witam
mój teść przestał samodzielnie oddychać aparatura podtrzymuje życie lekarze mówią że jeszcze szansa jest ale nieduża
mąż dzisiaj wraca
a mi już brakuje siły na te choroby Filipa on znów jest chory ma coraz mocniejszy kaszel syropy mi się już skończyły muszę iść z nim jutro do lekarza przecież w święta miał temperaturę ile można chorować?
tylko usiąść i płakać...
co do posiłków to i u mnie marnie Filip stracił apetyt je nie dużo nie tak jak kiedyś pisałam jak ślicznie zjadał prawie wszystko co mu dałam teraz tylko pluje na śniadania to chce tylko kanapki z wędlinką lub chleb smażony w jajku na obiadek tylko pół talerza jakieś zupki czasem nawet i tego nie zjada
dzisiaj dam mu słoiczek nie mam już siły nic gotować
noce marne ostatnio budzi się w środku nocy i nie śpi godzinę lub dwie dobrze że chociaż leży nie chce uciekać z łóżka
Filipek też ma na policzkach jakby wysypkę ze trzy miesiące już nie wiem co to może być czasem to znika czasem się nasila.
mój teść przestał samodzielnie oddychać aparatura podtrzymuje życie lekarze mówią że jeszcze szansa jest ale nieduża
mąż dzisiaj wraca
a mi już brakuje siły na te choroby Filipa on znów jest chory ma coraz mocniejszy kaszel syropy mi się już skończyły muszę iść z nim jutro do lekarza przecież w święta miał temperaturę ile można chorować?
tylko usiąść i płakać...
co do posiłków to i u mnie marnie Filip stracił apetyt je nie dużo nie tak jak kiedyś pisałam jak ślicznie zjadał prawie wszystko co mu dałam teraz tylko pluje na śniadania to chce tylko kanapki z wędlinką lub chleb smażony w jajku na obiadek tylko pół talerza jakieś zupki czasem nawet i tego nie zjada
dzisiaj dam mu słoiczek nie mam już siły nic gotować
noce marne ostatnio budzi się w środku nocy i nie śpi godzinę lub dwie dobrze że chociaż leży nie chce uciekać z łóżka
Filipek też ma na policzkach jakby wysypkę ze trzy miesiące już nie wiem co to może być czasem to znika czasem się nasila.
Witam,
Sylwia bardzo współczuję z powodu teścia :/
Ze śniadaniami u nas też słabo kompletnie brakuje mi pomysłów ciągle jajecznica, parówki lub danio z bułką. Mikołaj rano wypije mleko a potem to cos tam dziubnie ale zdecydowanie lepiej zje jak go trochę dłużej przetrzymam i jak robie dłuższe przerwy między posiłkami.
Michałowa ale super prezent...wszystkiego dobrego :*
miłej niedzieli a i tak przy okazji podpytam macie jakieś majówkowe plany?
Sylwia bardzo współczuję z powodu teścia :/
Ze śniadaniami u nas też słabo kompletnie brakuje mi pomysłów ciągle jajecznica, parówki lub danio z bułką. Mikołaj rano wypije mleko a potem to cos tam dziubnie ale zdecydowanie lepiej zje jak go trochę dłużej przetrzymam i jak robie dłuższe przerwy między posiłkami.
Michałowa ale super prezent...wszystkiego dobrego :*
miłej niedzieli a i tak przy okazji podpytam macie jakieś majówkowe plany?
Hej dziewczyny
Michałowa wszystkiego najlepszego Kochana :)
Co do uczulenia to Ola też ma, nie przez cały czas ale pojawia się jej na policzkach co kilka tygodni. Nie wiem od czego to, lekarz też nie wie. jak się pojawia to smaruję maścią Elocom i po jednym smarowaniu znika. Maść jest bardzo silna więc mięszam ją z kremem do buzi. Uczulenie wygląda jak popękane naczynka. Skóra jest szorstka i czerwona.
A śniadania..ehh..u nas to samo, mam już dosyć dojadania po Oli.
Ola wypija mleczko ok 6-7 rano a śniadanko je ale ze mną. Wzięłam się za sposób :) Wcześniej jak jadła sama w krzesełku to wzięła kilka gryzów i koniec. Teraz ja robię sobie śniadako, siadam na kanapie i jem. Mówię jej mniam mniam ale dobre, jak chcesz to usiąć obok. No i działa. Siada i wcina prawie wszystko co mam na talerzu :) Dzisiaj zjadła cały duży serek wiejski.
Wczoraj dałam jej trochę gotowanej białej kiełbaski. Wiem że nie powinnam ale wyrywała mi widelec z buzi i sama go sobie wkładała :)
Obiadki różnie. Najlepiej smakuje jej rosołek tzn makaron.
Na jutro mam pomodorową od mojej mamy. Dzisiaj np. pomodorówki nie chciała, ale jak zobaczyła że siedzę przy stole i coś jem to podbiegła i szarpała mnie za rękę aby jej dać. Zjadła pół sporego kotleta schabowego i ziemniaczka. Nawet sałatę zieloną ze śmietaną jej dałam..
Michałowa wszystkiego najlepszego Kochana :)
Co do uczulenia to Ola też ma, nie przez cały czas ale pojawia się jej na policzkach co kilka tygodni. Nie wiem od czego to, lekarz też nie wie. jak się pojawia to smaruję maścią Elocom i po jednym smarowaniu znika. Maść jest bardzo silna więc mięszam ją z kremem do buzi. Uczulenie wygląda jak popękane naczynka. Skóra jest szorstka i czerwona.
A śniadania..ehh..u nas to samo, mam już dosyć dojadania po Oli.
Ola wypija mleczko ok 6-7 rano a śniadanko je ale ze mną. Wzięłam się za sposób :) Wcześniej jak jadła sama w krzesełku to wzięła kilka gryzów i koniec. Teraz ja robię sobie śniadako, siadam na kanapie i jem. Mówię jej mniam mniam ale dobre, jak chcesz to usiąć obok. No i działa. Siada i wcina prawie wszystko co mam na talerzu :) Dzisiaj zjadła cały duży serek wiejski.
Wczoraj dałam jej trochę gotowanej białej kiełbaski. Wiem że nie powinnam ale wyrywała mi widelec z buzi i sama go sobie wkładała :)
Obiadki różnie. Najlepiej smakuje jej rosołek tzn makaron.
Na jutro mam pomodorową od mojej mamy. Dzisiaj np. pomodorówki nie chciała, ale jak zobaczyła że siedzę przy stole i coś jem to podbiegła i szarpała mnie za rękę aby jej dać. Zjadła pół sporego kotleta schabowego i ziemniaczka. Nawet sałatę zieloną ze śmietaną jej dałam..
U nas ze śniadankami też tak problematycznie. Sylwiah współczuje sytuacji z teściem.
Mam pytanie. Zauważyłam od kilku dni, że mała zaczyna chodzić momentami na paluszkach. Nie wiem czy się wygłupia czy to objaw czegoś. Czytałam już o tym i może to być przykurcz ścięgna Achillesa i wtedy wymaga to rehabilitacji. No i może to być coś neurologicznego. Madzia jest pod kontrolą neurologa ze względu na duże ciemiączko, ma dużą główkę i lekkie zmiany tj wyokrąglenie rogówpłata czołowego chyba dokładnie. Lekarka mówiła, że to nic takiego, jest duża główka to i było miejsce na wyokrąglenie. I jeśli nie ma nic co nas niepokoi to ok ale teraz to... Sama nie wiem czy czekać do maja na usg główki i kolejną wizytę u neurologa czy coś szybciej wykombinować. Czy może wasze dzieci też tak chodzą, może to tylko wygłupy.
Mam pytanie. Zauważyłam od kilku dni, że mała zaczyna chodzić momentami na paluszkach. Nie wiem czy się wygłupia czy to objaw czegoś. Czytałam już o tym i może to być przykurcz ścięgna Achillesa i wtedy wymaga to rehabilitacji. No i może to być coś neurologicznego. Madzia jest pod kontrolą neurologa ze względu na duże ciemiączko, ma dużą główkę i lekkie zmiany tj wyokrąglenie rogówpłata czołowego chyba dokładnie. Lekarka mówiła, że to nic takiego, jest duża główka to i było miejsce na wyokrąglenie. I jeśli nie ma nic co nas niepokoi to ok ale teraz to... Sama nie wiem czy czekać do maja na usg główki i kolejną wizytę u neurologa czy coś szybciej wykombinować. Czy może wasze dzieci też tak chodzą, może to tylko wygłupy.
Dziewczyny i ja też mam pytanie.
Ola ma teraz okres bicia głównie mnie ale i ciocię potrafi uderzyć. gdy jej czegoś zabraniam, nie daję to wspina się do mnie na ręce i bije mnie po czole, buzi. Tłumaczę jej oleńko nie rób tak nie bij mamy mamę to bili, mamusia ciebie nie bije więc i ty mamy nie bij. jej reakcja - wymuszony płacz. Po kilku sekundach robi to samo.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Gdy przestałam reagować na jej zachowanie to biła mnie jeszcze mocniej i zaczęła szczypać a tak przecież nie może być.
Poradźcie coś proszę.. Co robię nie tak?
Ola ma teraz okres bicia głównie mnie ale i ciocię potrafi uderzyć. gdy jej czegoś zabraniam, nie daję to wspina się do mnie na ręce i bije mnie po czole, buzi. Tłumaczę jej oleńko nie rób tak nie bij mamy mamę to bili, mamusia ciebie nie bije więc i ty mamy nie bij. jej reakcja - wymuszony płacz. Po kilku sekundach robi to samo.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Gdy przestałam reagować na jej zachowanie to biła mnie jeszcze mocniej i zaczęła szczypać a tak przecież nie może być.
Poradźcie coś proszę.. Co robię nie tak?
Justa ja mam od ponad miesiąca to samo, czegoś zabraniam i zaraz z liścia mnie Madzia traktuje. Próbowałam wszystkiego. Tłumaczyłam tak jak Ty, robiłam nu nu nu, wsadzałam do kojca na minutę za karę nic nie działało. W końcu przestałam reagować żeby nie wiedziala że to coś daje i odpuściła po dwóch dniach. No i tak się cieszyłam, że przeszło ale dziś mi się oberwało raz. Powiedziałam, że nie wolno.
Dzięki dziewczyny za odp.
Sylwia - straszne...b. współczuję.
Lidka - moja też czasem sobie przejdzie parę kroków na paluszkach, albo tylko jedną stopę stawia na paluszkach - ale ewidentnie tak sobie eksperymentuje.
Co do bicia - ostatnio gadałam o tym z kol. której córeczka jest pod opieką neurologiczną, psychologiczną itd. - jest skrajnym wcześniakiem. No i właśnie kol. miała problem z "biciem". No i psycholog jej mówiła, że takie maluch jak nasze nie rozumieją tłumaczenia, że nas coś boli. W ogóle nie dociera to do nich. Absolutnie nie wolno się "obrażać" na dziecko i mówić "nie lubię Cię, jesteś brzydka, niedobra "itd.Bo dziecko b. to przeżywa. To bicie to wyrażanie emocji, dziecko sobie z nimi nie radzi jeszcze, czasem to też objaw miłości - tak kocha że musi uszczypnąć itd. No i najlepszą metodą jest przytrzymanie rąk, czy dziecka, bez słowa - takie zablokowanie i odwrócenie uwagi - szybko trzeba coś wskazać, zainteresować czymś. Żadne prośby i groźby nie docierają do dziecka.
Sylwia - straszne...b. współczuję.
Lidka - moja też czasem sobie przejdzie parę kroków na paluszkach, albo tylko jedną stopę stawia na paluszkach - ale ewidentnie tak sobie eksperymentuje.
Co do bicia - ostatnio gadałam o tym z kol. której córeczka jest pod opieką neurologiczną, psychologiczną itd. - jest skrajnym wcześniakiem. No i właśnie kol. miała problem z "biciem". No i psycholog jej mówiła, że takie maluch jak nasze nie rozumieją tłumaczenia, że nas coś boli. W ogóle nie dociera to do nich. Absolutnie nie wolno się "obrażać" na dziecko i mówić "nie lubię Cię, jesteś brzydka, niedobra "itd.Bo dziecko b. to przeżywa. To bicie to wyrażanie emocji, dziecko sobie z nimi nie radzi jeszcze, czasem to też objaw miłości - tak kocha że musi uszczypnąć itd. No i najlepszą metodą jest przytrzymanie rąk, czy dziecka, bez słowa - takie zablokowanie i odwrócenie uwagi - szybko trzeba coś wskazać, zainteresować czymś. Żadne prośby i groźby nie docierają do dziecka.
ja zawsze mówię Hani - jak ma napad histerii bo mama czegoś zabroniła, że może sobie płakać do woli ja zdania nie zmienię ;P Generalnie nie zwracam na nią uwagi i za chwilę jej przechodzi - i np. jak gdyby nigdy nic zaczyna sobie śpiewać ;P
Hania mnie jeszcze nie bije - ale raz mnie pogryzła w ataku złości...
Hania mnie jeszcze nie bije - ale raz mnie pogryzła w ataku złości...
Dzięki dziewczyny za odpowiedź.
Lidka moja Ola też chodziła na paluszkach ale to było jak zaczynała chodzić. Byłam u neurologa który powiedział że dzieci do piątego roku życia mogą chodzić na palcach i jest to normalne. Nie zakładać kapci w domu. Ale ja założyłam kapciuszki befado i po 2-3 tyg nauczuła się ładnie stawiać stopę na boso. Teraz czasem sie popisuje i śmiga na palcach ale to kilka minut.
I muszę pochwalić Olę :) Przespała dzisiaj całą noc od 21 do 7:30. Raz tylko się obudziła z płaczem ale odczekałam minutę i zasnęła. Nawet do niej nie wstawałam :)
Mój mąż wczoraj wpadł na pewnien pomysł. W lipcu chcemy jechać gdzieś na wycieczkę, może Rodos nie wiemy jeszcze. Chcemy zabrać ze sobą Olę ale wiecie jaki to będzie odpoczynek..Szczególnie dla mnie.. Więc wymyślił że albo zabierzemy ze sobą dziadków (moich teściów) albo zostawimy im Olę na tydzień.
Dla mnie i tak źle i tak nie dobrze :/
Wakacje z teściami..nie bardzo mam ochotę z nimi jechać.
A Oli im nie zostawię bo uważam ze nikt nie zajmie się nią tak jak ja, no chyba że moja mama. Ale ona też mnie denerwuje bo wciska w Olę tylko słodycze, chrupki, wszystko co niezdrowe.
Mój teściu jakiś czas temu wpadł na pomysł że pobawi się z Olą zapalniczką. On zapalał a ona będzie dmuchać. Jak to zobaczyłam to myślałam że zawału dostanę. Tak go zrąbałam że się pokłócilismy. Przecież wystarczyłoby aby Ola mocniej się pochyliła i byłoby nieszczęście.
Ale to nic!
Mój tata wczoraj wpadł na ten sam genialny pomysł i spalił Oli grzywkę i rzęsy!!! Poprostu brak mi słów do dziadków...
A co do teściowej to regularnie zapomina zamknąć bramki na schodach. Już kilka razy złapałam Olę w ostatniej chwili. Przeprasza i mówi że zapomniała, ale g.. mnie to obchodzi bo przej jej nieuwagę może stać się stragedia!
No to się pożaliłam, ale sama nie wiem co robić z tą wycieczką. Raczej pojedziemy z Olą, bo nie mam odwagi jej zostawić na tydzień.
Lidka moja Ola też chodziła na paluszkach ale to było jak zaczynała chodzić. Byłam u neurologa który powiedział że dzieci do piątego roku życia mogą chodzić na palcach i jest to normalne. Nie zakładać kapci w domu. Ale ja założyłam kapciuszki befado i po 2-3 tyg nauczuła się ładnie stawiać stopę na boso. Teraz czasem sie popisuje i śmiga na palcach ale to kilka minut.
I muszę pochwalić Olę :) Przespała dzisiaj całą noc od 21 do 7:30. Raz tylko się obudziła z płaczem ale odczekałam minutę i zasnęła. Nawet do niej nie wstawałam :)
Mój mąż wczoraj wpadł na pewnien pomysł. W lipcu chcemy jechać gdzieś na wycieczkę, może Rodos nie wiemy jeszcze. Chcemy zabrać ze sobą Olę ale wiecie jaki to będzie odpoczynek..Szczególnie dla mnie.. Więc wymyślił że albo zabierzemy ze sobą dziadków (moich teściów) albo zostawimy im Olę na tydzień.
Dla mnie i tak źle i tak nie dobrze :/
Wakacje z teściami..nie bardzo mam ochotę z nimi jechać.
A Oli im nie zostawię bo uważam ze nikt nie zajmie się nią tak jak ja, no chyba że moja mama. Ale ona też mnie denerwuje bo wciska w Olę tylko słodycze, chrupki, wszystko co niezdrowe.
Mój teściu jakiś czas temu wpadł na pomysł że pobawi się z Olą zapalniczką. On zapalał a ona będzie dmuchać. Jak to zobaczyłam to myślałam że zawału dostanę. Tak go zrąbałam że się pokłócilismy. Przecież wystarczyłoby aby Ola mocniej się pochyliła i byłoby nieszczęście.
Ale to nic!
Mój tata wczoraj wpadł na ten sam genialny pomysł i spalił Oli grzywkę i rzęsy!!! Poprostu brak mi słów do dziadków...
A co do teściowej to regularnie zapomina zamknąć bramki na schodach. Już kilka razy złapałam Olę w ostatniej chwili. Przeprasza i mówi że zapomniała, ale g.. mnie to obchodzi bo przej jej nieuwagę może stać się stragedia!
No to się pożaliłam, ale sama nie wiem co robić z tą wycieczką. Raczej pojedziemy z Olą, bo nie mam odwagi jej zostawić na tydzień.
Witam:) u nas takie same problemy jak u Was:) tzn ja juz tego nie nazywam problemami tylko poprostu tak jest i juz:) sniadania slabe, 1,5 parowki, jajecznica z 2 jajek, buleczka z maslem, szynaczka, kielbaska w plasterkach, dzis byl mis lubis ale slabo jej to wchodzilo, myslalam o mlecznej kanapce i kanapce z nutella. Czasem zje danio, ale ogolnie to Laura je tylko to co moze jesc sama, jak chce ja karmic to nie zje nic, wiec zupek juz nie chce, zje kilka ode mnie 3-5 łyżeczek i chce sama, danio tez rozsmarowany wszędzie jak je sama.
Wysypka tez sie czasem pojawia na buzi lub na ciałku ale nie zastanawialam sie od czego bo sama znika. Chyba Nivea do kąpieli ja zaczął uczulać bo po kilku minutach w wodzie widze ze ma pelno malenkich czerwonych plamek ktore znikaja kilka minut po kapieli.
Bicie u nas tez jest :) ja juz sie umiem bronic ale czasami jak z nienacka uderzy kogos z rodziny to dopiero:) mowie zeby tego nie robila, ze niewolno, ze trzeba zrobic cacy cacy i dziala. Ale za jakis czas znow bije.
Wysypka tez sie czasem pojawia na buzi lub na ciałku ale nie zastanawialam sie od czego bo sama znika. Chyba Nivea do kąpieli ja zaczął uczulać bo po kilku minutach w wodzie widze ze ma pelno malenkich czerwonych plamek ktore znikaja kilka minut po kapieli.
Bicie u nas tez jest :) ja juz sie umiem bronic ale czasami jak z nienacka uderzy kogos z rodziny to dopiero:) mowie zeby tego nie robila, ze niewolno, ze trzeba zrobic cacy cacy i dziala. Ale za jakis czas znow bije.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Justa ja bym nie zostawila Oli, moim zdaniem jest za mala, nie zrozumie dlaczego nagle mama zniknela. Kolezanka opowiada mi historie jak jej znajomi wyjechali i zostawili coreczke z dziadkami, dziewczynka tak tesknila ze zatrzymala a nawet cofnela sie w rozwoju, przestala zupelnie mowic. Mysle ze z Ola tez bedzie fajnie, maz napewno pomoze, moze beda inne dzieci, albo moze jedzcie ze znajomymi ktorzy tez maja dzieci i bedziecie sie nimi zajmowac na zmiane, zeby miec troche czasu tylko dla siebie? poza tym mysle ze i Ty bys strasznie za Ola tesknila:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dziewczyny a czy Wasze dzieci sluchaja jak sie czegos zabrania? U nas juz doszlo do tego ze musielismy Laure nastraszyc, chociaz obiecalam sobie ze nigdy tego nie zrobie:( Laura ma teraz szal na wchodznie i schdzenie ze schodow. W weekend bylismy siostry narzeczonego ktora ma domek. Bylismy juz tam kilka razy i zawsze to samo, pierwsze co Laura jeszcze nie rozebrana a juz bierze mnie za reke i ciagnie na schody. Na nic sie zdalo tlumaczenie ze niewolno, ze mama nie pozwala, ze Patryczek (2,5roku) tez nie wchodzi itp...caly dzien tlumaczenia a Laura caly dzien pod schodami stala albo juz sama wlazila, raz juz byla w polowie jak do niej dobieglam. No i w koncu ktos wpadl na pomysl zeby polyzc tam malego stracha na wroble ktory stal w ogrodzie i ktorego Laura sie bala. Poskutkowalo, poszla zobaczyla i wrocila z placzem, pozniej juz tylko z daleka mowila "lala" i pokazywala na schody. Nie chce jej straszyc:(
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka moja zdecydowanie na moje nu nu nu robi i tak swoje. Kiedyś. kiedyś działało...
Dziewczyny albo ja panikuje albo coś jest na rzeczy. Czy waszym maluchom zdarza się jak idą tak jakby mocniej jedną nóżkę stawiać? Madzia jak chodzi to czasami tak jakby lekko bokiem szła. Do tego czasami na tych paluszkach. No nie wiem, może panikuje bo wiem, że w tej główce coś tam było inaczej ale martwie się tym strasznie. Mam umówioną wizytę u dobrego neurologa ale ten czas się tak dłuży a ja już takie scenariusze w głowie wymyślam...
Dziewczyny albo ja panikuje albo coś jest na rzeczy. Czy waszym maluchom zdarza się jak idą tak jakby mocniej jedną nóżkę stawiać? Madzia jak chodzi to czasami tak jakby lekko bokiem szła. Do tego czasami na tych paluszkach. No nie wiem, może panikuje bo wiem, że w tej główce coś tam było inaczej ale martwie się tym strasznie. Mam umówioną wizytę u dobrego neurologa ale ten czas się tak dłuży a ja już takie scenariusze w głowie wymyślam...
Lidka Ola chodzi dopiero od miesiąca nie pamiętam jak długo Madziulka. Olę nadal zarzuca na prowo i lewo, chodzi jak pijak czasem i bokiem. Nóżki też różnie stawia, czasem jedną mocniej stąpa i stawia dalej. Obserwuj Madzię i jeśli nadal będzie Cię to niepokoić to idź do lekarza dla własnego spokoju. Ja tak robię a potem okazuje się że wszystko jest wporządku :) A kiedy masz tę umówioną wizytę?
A ja mam małego malarza w domu. Dorwała dzisiaj długopis (znalazła go pod rogówką) i zrobiła sobie płótno z prześcieradła na moim łóżku! Ja w tym czasie się kąpałam przy otwartych drzwiach eh..
A ja mam małego malarza w domu. Dorwała dzisiaj długopis (znalazła go pod rogówką) i zrobiła sobie płótno z prześcieradła na moim łóżku! Ja w tym czasie się kąpałam przy otwartych drzwiach eh..
Sylwiah kompletnie o tobie zapomniałam, przepraszam..
Bardzo mi przykro z powodu teścia... Współczuję bardzo również twojemu mężowi bo to ciężkie chwile.
Ja też dowiedziałam się w sobotę o bardzo przykrym wypadku.
Mojej siosrty przyjaciółka straciła męża w wypadku samochodowym.
Razem z nim zginął jego brat bliźniak i ich kolega. Wracali z pracy do domu. Obaj brali slub jednego dnia, było to w listopadzie więc przyjaciółka mojej siostry została wdową po kilku miesiącach małżeństwa. Biedna dziewczyna, straciła matkę jak była mała a teraz męża. Znałam tych bliźniaków bo chodziłam z nimi do tej samej podstawówki.
Nie wyobrażam sobie tego bólu, kiedy traci się ukochaną osobę.. męża, brata, mamę, własne dziecko..
Bardzo mi przykro z powodu teścia... Współczuję bardzo również twojemu mężowi bo to ciężkie chwile.
Ja też dowiedziałam się w sobotę o bardzo przykrym wypadku.
Mojej siosrty przyjaciółka straciła męża w wypadku samochodowym.
Razem z nim zginął jego brat bliźniak i ich kolega. Wracali z pracy do domu. Obaj brali slub jednego dnia, było to w listopadzie więc przyjaciółka mojej siostry została wdową po kilku miesiącach małżeństwa. Biedna dziewczyna, straciła matkę jak była mała a teraz męża. Znałam tych bliźniaków bo chodziłam z nimi do tej samej podstawówki.
Nie wyobrażam sobie tego bólu, kiedy traci się ukochaną osobę.. męża, brata, mamę, własne dziecko..
Wlasnie Sylwia dobrze ze Justa napisala i mi przypomniala, wspolczuje bardzo, smutno jak takie rzeczy sie dzieja:( ja sama kilka lat temu stracilam tate, wiem jak bardzo to boli, ale powoli mozna z tego wyjsc, trzeba czasu. Ale miejmy nadzieje ze tesc wyjdzie z tego, jesli lekarze daja szanse to trzeba miec nadzieje.
Justa my bardzo chetnie wpadniemy ktoregos dnia, tylko my autobusem, bo nie wiem czy narzeczony bedzie mial czas nas zawiesc, wiec nie wiem czy do Ciebie cos dojezdza? od nas jedzie 210 do osowy, staje moze gdzies blisko Ciebie?
Justa my bardzo chetnie wpadniemy ktoregos dnia, tylko my autobusem, bo nie wiem czy narzeczony bedzie mial czas nas zawiesc, wiec nie wiem czy do Ciebie cos dojezdza? od nas jedzie 210 do osowy, staje moze gdzies blisko Ciebie?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

HEj,
ja tak krótko, bo padam na twarz.
Michalowa- wszystkiego naj..!
Sylwiah mam nadzieję, że teść dojdzie do zdrowia, co tu mówić, tylko zdrowaśkę zmówić za niego i prosić Boga, aby dał mu zdrówko.
JA jestem mega zmęczona także uciekam pozdrawiam wszystkie serdecznie a i Justa nie martw się czas szybko leci i mąż lada chwilka wróci:-))
mam nadzieję że nic ni zamieszałam
pa
ja tak krótko, bo padam na twarz.
Michalowa- wszystkiego naj..!
Sylwiah mam nadzieję, że teść dojdzie do zdrowia, co tu mówić, tylko zdrowaśkę zmówić za niego i prosić Boga, aby dał mu zdrówko.
JA jestem mega zmęczona także uciekam pozdrawiam wszystkie serdecznie a i Justa nie martw się czas szybko leci i mąż lada chwilka wróci:-))
mam nadzieję że nic ni zamieszałam
pa
LidkaJ nie martw się tym, że Madzia chodzi na paluszkach. Mikołaj najpierw ciągnął jedną noge za sobą /myślałam, że cosmu się stało/, potem miała etap,. że chodził na palcach a teraz jak chodzi to jedną nogę mocno wyrzuca do przodu. Także to chyba takie odkrywanie / próbowanie :D
Ehh ja tez bym się chętnie spotkała gdybym miała tylko trochę więcej czasu i w końcu zaczęła jeździć autem :/ jakoś przemóc się nie mogę...
Miłego dnia śliczne te Wasze Dziwczyny :D
Ehh ja tez bym się chętnie spotkała gdybym miała tylko trochę więcej czasu i w końcu zaczęła jeździć autem :/ jakoś przemóc się nie mogę...
Miłego dnia śliczne te Wasze Dziwczyny :D
http://allegro.pl/kubek-lovi-360-250ml-kubek-active-350ml-gratis-i2264664432.html
Dziewczyny co sądzicie o tych kubkach. Może któraś ma i może coś powiedzieć.
Dziewczyny co sądzicie o tych kubkach. Może któraś ma i może coś powiedzieć.
My nie mielismy takiego, myslalam ze to dla starszych dzieci. Laura chcialaby pic ze szklanki ale za duzo z tym zabawy, zawsze sie obleje, musze jej trzymac itp, mamy juz 2 niekapki i bidon. Z tt nie chciala pic, teraz pije z niekapka aventu i nawet jej podpasowal, tylko troche cieknie;/ a z bidonem nie mogla sobie poradzic bo jest przyzwyczajona ze trzeba przechylac zeby lecialo a bidon ma slomke wiec jak przechyla to nie leci:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Justa a spróbuj z mojego linku wejść http://imageshack.us/
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

sliczna Olcia:) a czy Ola nie sciaga gumek i spinek? Laura tez juz ma takie dlugie wloski ale nie pozwala sobie nic zapiac. Chcialam jej zapuscic grzywke jak Ola ma ale musialam sciac bo jej do oczu szla a nie dala sobie spiac:( tak samo z tylu kiteczke juz ma ale od razu sciaga gumke
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url


Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
na Świeta u dziedkow, tu juz nie jest podobna do Filipka:) i nawet sie kitka na chwile udalo zrobic:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

LidkaJ - moja siostra się urodziła z dużą głową (śmieję się z niej, że urodziła się już z głową dorosłego człowieka - tylko reszta ciała jej urosła ;P) Bardzo długo raczkowała (bo rok czasu) - ale miała problem aby głowę do góry podnieść ;P ciemiączko jej zarosło jak miała 3 lata! I jest normalną dziewczyną - nic jej nie jest :) do tego ma bardzo dobrą pamięć...
To i my ze spineczką. Madzia nie ściąga aż sama spadnie bo ma włoski jak piórka. Nie chcę jej ścinać, marzy mi się żeby miała długie ale zobaczymy czy się uda.
Marchew no to mnie troszkę pocieszyłaś. U mnie w rodzinie u męża w sumie też każdy ma taką większą głowe to może taki nasz urok. Dla mnie i tak jest śliczna :)
Oleńka już kiteczki ale fajnie! A Laurka też śliczna w oczkach widać że iskierka.
Uploaded with ImageShack.us
Marchew no to mnie troszkę pocieszyłaś. U mnie w rodzinie u męża w sumie też każdy ma taką większą głowe to może taki nasz urok. Dla mnie i tak jest śliczna :)
Oleńka już kiteczki ale fajnie! A Laurka też śliczna w oczkach widać że iskierka.

Uploaded with ImageShack.us
super dzieciaczki:))to i ja wstawię zdjęcia mojego malucha, troszkę nie aktualne, ale mi sie podobają...

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
drugie nie chce mi się załadować..no trudno..a co do farbek, to jasne że chciał:) pierwsze malowanie skończyło się rozlaną wodą na podłodze, pomalowane stoliczek, krzesełko itp..mama i tata cali w farbie i nie wiadomo jak było sie zabrać za mycie Małego, bo sami byliśmy w farbie..
ale mina Szymka jak maluje bezcenna:)uwielbia to:)
ale mina Szymka jak maluje bezcenna:)uwielbia to:)
Sbj - wspaniale! Staś jest malutki i skóra szybko się regeneruje. Myślę, że blizna będzie malutka, mało widoczna...mojego kuzyna synek tez miał mocne poparzenie, tylko że bez przeszczepu się obyło, chociaż też o tym myśleli - miał brodę, szyję i klatkę piersiową poparzoną - herbata. No i teraz ma 11 lat i bliznę ma prawie niewidoczną pod brodą. Na szczęście to chłopcy - blizny dodają czasem "uroku".
Sylwia - myślami jestem z Wami i przytulam!
Rzeczywiście ciężko teraz coś pisać...
Sylwia - myślami jestem z Wami i przytulam!
Rzeczywiście ciężko teraz coś pisać...
Cześć,
Sylwiah- szczere wyrazy współczucia, bardzo mi przykro, miałam nadzieję, że po tych paru dniach jak wejdę na forum to będziesz miała lepsze wieści, bardzo mi przykro, to smutne, ze los nas tak strasznie doświadcza i zabiera nam najbliższe osoby:-((,,
A wszyskie dziewczynki sa śliczne:-) to chyba po mamach.
Buziaki trzymajcie się pa
Sylwiah- szczere wyrazy współczucia, bardzo mi przykro, miałam nadzieję, że po tych paru dniach jak wejdę na forum to będziesz miała lepsze wieści, bardzo mi przykro, to smutne, ze los nas tak strasznie doświadcza i zabiera nam najbliższe osoby:-((,,
A wszyskie dziewczynki sa śliczne:-) to chyba po mamach.
Buziaki trzymajcie się pa
dziękuję wam dziewczyny że jesteście z nami i za wasze wsparcie
ale faktycznie życie toczy się nadal bez względu na to co się stało
i Filusiowi pogorszyło się kaszel brzydszy i dostał gorączki na pewno dostaniemy antybiotyk już lekarka oglądała go i mówiła że jak się pogorszy to tylko antybiotyk
jestem z nim w domu nie mogę nigdzie się ruszyć chociaż na pogrzeb pójdę niestety mąż ciągle sam beze mnie u boku a powinnam być z nim
trudno takie głupie życie
ale faktycznie życie toczy się nadal bez względu na to co się stało
i Filusiowi pogorszyło się kaszel brzydszy i dostał gorączki na pewno dostaniemy antybiotyk już lekarka oglądała go i mówiła że jak się pogorszy to tylko antybiotyk
jestem z nim w domu nie mogę nigdzie się ruszyć chociaż na pogrzeb pójdę niestety mąż ciągle sam beze mnie u boku a powinnam być z nim
trudno takie głupie życie
Sylwiah trzymajcie się ciepło, ściskam
A ja dostałam dzisiaj w nocy okres. Nie wiem co się dzieje, za każdym razem boli mnie brzuch coraz mocniej. Przed porodem bolało ale nie aż tak. Czuję się jabym po raz drugi rodziła, naprawdę podobny ból. Powinnam iść do gina?? Poradzi coś na te bóle miesiączkowe?? Tabsów nie chce brać.. Aż mam dreszcze, biegunkę i wymioty :/
Ratuję się ketanolem bo apapy, ibupromy itp. nic nie pomagają.
A jutro na basen idziemy, nie wiem czy dam radę. Szkoda, że męża nie ma :(
A ja dostałam dzisiaj w nocy okres. Nie wiem co się dzieje, za każdym razem boli mnie brzuch coraz mocniej. Przed porodem bolało ale nie aż tak. Czuję się jabym po raz drugi rodziła, naprawdę podobny ból. Powinnam iść do gina?? Poradzi coś na te bóle miesiączkowe?? Tabsów nie chce brać.. Aż mam dreszcze, biegunkę i wymioty :/
Ratuję się ketanolem bo apapy, ibupromy itp. nic nie pomagają.
A jutro na basen idziemy, nie wiem czy dam radę. Szkoda, że męża nie ma :(
Ja tak mialam kiedys, okropny bol biegunka lezalam pol dnia z podkurczonymi nogami i tylko biegalam do lazienki;/ bralam ibupromy max i nospe (bardzo dobrze dziala) to zestawienie dobrze na mnie dzialalo, chociaz czasem az mi sie w glowie krecilo od tych lekow, ale ketonal chyba tez czasem, po porodzie przy pierwszych okresach tez tak mialam, a teraz czasem boli a czasem zupelnie nic nie czuje. Moge poradzic tylko nospe forte plus przeciwbolowy.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

justa, koniecznie idź do gina i najlepiej zrób USD dopochwowe. Może jakieś rozkurczowe tabsy by Ci pomogły?
Ja też muszę iść, bo po porodzie moje miesiączki są co raz bardziej bolesne. Tak strasznie mnie boli i mam wrażenie, że w środku mi wszystko puchnie i nie mogę używać tamponów.
Zdrówka dla dzieciaczków!
Ja też muszę iść, bo po porodzie moje miesiączki są co raz bardziej bolesne. Tak strasznie mnie boli i mam wrażenie, że w środku mi wszystko puchnie i nie mogę używać tamponów.
Zdrówka dla dzieciaczków!

no i po pogrzebie
trudno się pogodzić ale musimy nie ma innego wyjścia
każdy z nas przecież umrze
Filipek na szczęście wieczorem nie miał gorączki nie wiem dlaczego to było tylko rano ale kaszel nadal brzydki
jestem podnięta tyle się nachodziłam dzisiaj za Filipem że nóg nie czuję a kręgosłup i ręce odpadają wszędzie ten dzieciak chciał wejść i wszystko zobaczyć wzięłam go tylko na stypę ale nie usiedział w miejscu
trudno się pogodzić ale musimy nie ma innego wyjścia
każdy z nas przecież umrze
Filipek na szczęście wieczorem nie miał gorączki nie wiem dlaczego to było tylko rano ale kaszel nadal brzydki
jestem podnięta tyle się nachodziłam dzisiaj za Filipem że nóg nie czuję a kręgosłup i ręce odpadają wszędzie ten dzieciak chciał wejść i wszystko zobaczyć wzięłam go tylko na stypę ale nie usiedział w miejscu
Strasznie to przykre. Życie jest takie kruche, ulotne. I tak trudno pogodzić się ze śmiercią kogoś bliskiego...ale niestety takie jest życie i każdy z nas doświadczył, doświadczy i tego bólu...no i kiedyś śmierci.
Trzeba się cieszyć życiem...chociaż tak trudno czasem nie narzekać na pierdoły. A potem człowiek ma wyrzuty sumienia, że traci na to energię, a ktoś ma prawdziwe tragedie i dramaty ... Dziewczyny! Oby więcej dramatów w naszym wątku nie było!
Ja też muszę iść do gina - ale ja z powodu braku okresu. Znowu te moje cholerne PCO daje znać. Miała tylko 2 razy okres po odstawieniu od piersi. Teraz już dwa miechy minęły a okresu nie widać. Problem z cerą do tego...cholerne hormony. Muszę zrobić badania i do dobrego endokrynologa isc i pewnie znowu będą musiała brać pigółki - jedyny sposób na walkę z PCO, a właściewie tylko łagodzenie skutków. A ja tak nie chciałam już się truć tym g... Znowu libido będzie zerowe, no zdecydować się na dziecko będzie trudniej. Myślałam, że uda się jakiś spontan, a przy pigółkach trzeba będzie wszytsko zaplanować. Chciaż przy PCO to pewnie i tak czeka mnie leczenie i walka o drugą ciążę. Tylko, że mąż nie za bardzo chce drugiego dziecka, a ja o tym marzę...ech!
Poza tym u nas ok. Lenka zdrowa i każdego dnia coś nowego mówi, robi. Ale zauważyłam, nie tylko ja zresztą, że moje grzeczne dziecko zmienia się w łobuziaka, ale tylko przy mnie. Chyba to, że chodzę do pracy i że mnie nie ma tyle godzin z nią odbija się na niej...jakby pokazuje swoje niezadowolenie, domaga się uwagi itd.
Znalazłam dziś na spacerze złotą bransolentkę! Ktoś miał pecha i mu się urwała...
I 9 maja jedziemy do Turcji z Lenką. Teraz są super ceny na wyjazdy przedsezonowe...za tydzień all inclusive zapłacimy tylko 2200 za naszą trójkę.
Trzeba się cieszyć życiem...chociaż tak trudno czasem nie narzekać na pierdoły. A potem człowiek ma wyrzuty sumienia, że traci na to energię, a ktoś ma prawdziwe tragedie i dramaty ... Dziewczyny! Oby więcej dramatów w naszym wątku nie było!
Ja też muszę iść do gina - ale ja z powodu braku okresu. Znowu te moje cholerne PCO daje znać. Miała tylko 2 razy okres po odstawieniu od piersi. Teraz już dwa miechy minęły a okresu nie widać. Problem z cerą do tego...cholerne hormony. Muszę zrobić badania i do dobrego endokrynologa isc i pewnie znowu będą musiała brać pigółki - jedyny sposób na walkę z PCO, a właściewie tylko łagodzenie skutków. A ja tak nie chciałam już się truć tym g... Znowu libido będzie zerowe, no zdecydować się na dziecko będzie trudniej. Myślałam, że uda się jakiś spontan, a przy pigółkach trzeba będzie wszytsko zaplanować. Chciaż przy PCO to pewnie i tak czeka mnie leczenie i walka o drugą ciążę. Tylko, że mąż nie za bardzo chce drugiego dziecka, a ja o tym marzę...ech!
Poza tym u nas ok. Lenka zdrowa i każdego dnia coś nowego mówi, robi. Ale zauważyłam, nie tylko ja zresztą, że moje grzeczne dziecko zmienia się w łobuziaka, ale tylko przy mnie. Chyba to, że chodzę do pracy i że mnie nie ma tyle godzin z nią odbija się na niej...jakby pokazuje swoje niezadowolenie, domaga się uwagi itd.
Znalazłam dziś na spacerze złotą bransolentkę! Ktoś miał pecha i mu się urwała...
I 9 maja jedziemy do Turcji z Lenką. Teraz są super ceny na wyjazdy przedsezonowe...za tydzień all inclusive zapłacimy tylko 2200 za naszą trójkę.
Michałowa, my też planujemy rodzinne wakacje, ale jestem przerażona.. Nie wiem jak to będzie z jedzeniem. Ola nie tyka słoiczków, więc śniadania i obiady muszę podawać jej w restauracji. Boję się, że zachoruje i tak będą wyglądały nasze wakacje :/ Jak Ty to wszystko widzisz?? jedzenie, hotel, odpoczynek?? chciałabym bardzo zabrać Olę ale mąż uważa, że lepiej ją zostawić a ja nie chcę.
justa - my dlatego się zdecydowaliśmy na Barcelonę... żadnych zemst Faraona i podobnych historii... tylko chyba dopiero w październiku pojedziemy :) z resztą i dobrze - Hania upałów nie znosi... nawet jak idziemy do kogoś do domu, gdzie jest mocniej nagrzane i Hania już wariuje..
Michałowa - też mieliśmy ostatnio problemy z zachowaniem Hani - teraz mam wrażenie, że już jest lepiej (strasznie nas testowała)... a dzisiaj zrobiła mi niespodziankę - w ogóle nie zasnęła w ciągu dnia... i się zaczynam bać, że od teraz będzie problem z popołudniowymi drzemkami ;/
Michałowa - też mieliśmy ostatnio problemy z zachowaniem Hani - teraz mam wrażenie, że już jest lepiej (strasznie nas testowała)... a dzisiaj zrobiła mi niespodziankę - w ogóle nie zasnęła w ciągu dnia... i się zaczynam bać, że od teraz będzie problem z popołudniowymi drzemkami ;/
aaa my też dziś bez drzemki - byliśmy w Ikei i nie zdążylismy na czas drzemki do domu. Przekręcona była i nie mogła zasnąć - świetnie wariowała w łóżeczku. Strwierdziłam że bez sensu się męczyć i usypiać ją, bo zaśnie dopiero po 15, a to za późno i wyjęłam ją z łózeczka. Poszłyśmy na dwór. Miała energii za trzech ;-). Myślałam że padnie szybko (bo ostatnio dopiero po 21 zasypia), a ona i tak pół godziny usypiała...zasnęła o 20. Dla mnie i tak super, bo miałam dłuższy wieczór. Lenka jakaś nerowowa jest przed zaśnięciem - wierzga nogami, gryzie smoka, ręce jej wszędzie latają...a tu drapie ocgraniacz na lóżeczku, a tu misia, a tu znowu moją rękę, a to smoka z ręki do ręki przekłada i wiecznie go gryzie...ssie go dopiero tóż przed zaśnięciem, a tak służy jako gryzak - a ma już wszytskie zęby, więc nic ją nie swędzi...
Co do zemsty - nie boję się. Turcja jest spoko. Jest inna flora bakteryjna, ale rzadko kiedy ktoś choruje. Nie będę dawała jej napojów z dystrybutorów itd. Owoce umyję butelkowaną wodą. A śniadania i obiady będzie jadła - pieczywo jest ok, obiady też - jak będzie coś mi podpadać to jej nie dam. Wezmę 5 słoiczków z obiadkiem. A poza tym tam są sklepy to dokupię. Ale myślę, że nie będzie potrzeby. Nie ma delikatnego brzuszka...ja też nie.
Byłam w Tunezji to wszystko jadłam i nic mi nie było, a tam gorzej.
Co do zemsty - nie boję się. Turcja jest spoko. Jest inna flora bakteryjna, ale rzadko kiedy ktoś choruje. Nie będę dawała jej napojów z dystrybutorów itd. Owoce umyję butelkowaną wodą. A śniadania i obiady będzie jadła - pieczywo jest ok, obiady też - jak będzie coś mi podpadać to jej nie dam. Wezmę 5 słoiczków z obiadkiem. A poza tym tam są sklepy to dokupię. Ale myślę, że nie będzie potrzeby. Nie ma delikatnego brzuszka...ja też nie.
Byłam w Tunezji to wszystko jadłam i nic mi nie było, a tam gorzej.
Hej dziewczyny
muszę Wam się pożalić..
dzisiaj spotkała mnie straszna przykrość ze strony mojej starszej siostry. Już Wam kiedyś pisałam o niej..
Jak zwykle po basenie pojechałam do mamy. Ola wstała o 7 rano więc jak byłam o 13 to była już zmęczona. Ale na miejscu tyle nowych rzeczy że sen jej minął na godzinkę a potem zaczęła marudzić. Była już tak padnięta, że nie potrafiła utrzymać równowagi. Próbowałam ją uspać jednak nie potrafiła zasnąć. Po 20min walki i płaczu wróciłam do salonu i usłyszałam od mojej siostry abym uspała Olę albo ją uspokoiła bo niektórzy mają dość jej płaczu! Myślałam, że się rozryczę, wyjdę i więcej nie wrócę.
Tęsknie za moimi rodzicami, widuję ich na dłuższą chwilkę tylko w niedziele ale na samą myśl, że będzie tam moja siostra i usłyszę po raz kolejny od niej takie słowa nie mam ochoty no nich jechać..
Opowiedziałam jej, że jeśli jej przeszkadza oli płacz to mogę jechać do domu albo ona niech wyjdzie. rozkręciła się awantura więc spakowałam Olę i wyszłam.
Niestety moja mama trzyma stronę siostry i tym bardziej jest mi przykro. Siostra widuje ją częściej i chyba nastawia mamę przeciwko mnie..
Przepłakałam dzisiaj kilka godzin tak mnie to boli.
Nawet nie mam o czym rozmawiać z starszą siostrą odkąd zaszłam w ciążę.. O dziecku z nią nie porozmawiam. Kosmetyki? ciuchy? ja zupełnie nie wiem co jest modne.. Może i zdziadziałam przez macierzyństwo, ale nie powinna mi mówić takich rzeczy..
no to się pożaliłam
jeśli wytrwałyście i przeczytałyście do końca dziękuję.
muszę Wam się pożalić..
dzisiaj spotkała mnie straszna przykrość ze strony mojej starszej siostry. Już Wam kiedyś pisałam o niej..
Jak zwykle po basenie pojechałam do mamy. Ola wstała o 7 rano więc jak byłam o 13 to była już zmęczona. Ale na miejscu tyle nowych rzeczy że sen jej minął na godzinkę a potem zaczęła marudzić. Była już tak padnięta, że nie potrafiła utrzymać równowagi. Próbowałam ją uspać jednak nie potrafiła zasnąć. Po 20min walki i płaczu wróciłam do salonu i usłyszałam od mojej siostry abym uspała Olę albo ją uspokoiła bo niektórzy mają dość jej płaczu! Myślałam, że się rozryczę, wyjdę i więcej nie wrócę.
Tęsknie za moimi rodzicami, widuję ich na dłuższą chwilkę tylko w niedziele ale na samą myśl, że będzie tam moja siostra i usłyszę po raz kolejny od niej takie słowa nie mam ochoty no nich jechać..
Opowiedziałam jej, że jeśli jej przeszkadza oli płacz to mogę jechać do domu albo ona niech wyjdzie. rozkręciła się awantura więc spakowałam Olę i wyszłam.
Niestety moja mama trzyma stronę siostry i tym bardziej jest mi przykro. Siostra widuje ją częściej i chyba nastawia mamę przeciwko mnie..
Przepłakałam dzisiaj kilka godzin tak mnie to boli.
Nawet nie mam o czym rozmawiać z starszą siostrą odkąd zaszłam w ciążę.. O dziecku z nią nie porozmawiam. Kosmetyki? ciuchy? ja zupełnie nie wiem co jest modne.. Może i zdziadziałam przez macierzyństwo, ale nie powinna mi mówić takich rzeczy..
no to się pożaliłam
jeśli wytrwałyście i przeczytałyście do końca dziękuję.
Justa nie martw sie, przykro ze siostra tak reaguje na Ole, a moze ona tez by chciala juz miec dziecko i rodzine a nie ma i wyzywa sie z zazdrosci? Szkoda tylko ze Twoja mama trzyma jej strone...troche to dla mnie dziwne, bo przeciez nie bilas Oli ze tak plakala! tylko chcialas ja uspokoic! hmmm u nas dzis bylo podobnie, bylismy u rodzicow mojego N i byla jego siostra z synkiem i Laura nie mogla zasnac, za duzo wrazen itp i chyba z godzine byla histeria rzucanie sie na ziemie ale nikt slowa nie powiedzial. Raczej sie tylko martwili czemu ona tak sie meczy. A czy wczsniej mialas dobre uklady z siostra? Moze spotkaj sie z nia na kawe, na piwo i pogadajcie czemu teraz sie tak popsulo miedzy Wami
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Cześć dziewczyny!
Justa - strasznie przykre to co piszesz. W głowie się nie mieści, że siostra potrafi być taka wredna. Kurcze - raz w tygodniu widzi swoją siostrzenice i taki problem? Zero zrozumienia...
Wczoraj Lenka znowu nie miała drzemki - nie wiem co się z nią dzieje ;-). A energi tyle, że nie nadążałam za nią ;-). Padła o 19:30. Usypianie w łóżeczku przynosi efekty - śpi całą noc u siebie i nawet jak się przebudza, to kładę ją, daję pić i zasypia...nie domaga się krzykiem, że chce na ręce lub do nas. Fajnie ;-)
Justa - strasznie przykre to co piszesz. W głowie się nie mieści, że siostra potrafi być taka wredna. Kurcze - raz w tygodniu widzi swoją siostrzenice i taki problem? Zero zrozumienia...
Wczoraj Lenka znowu nie miała drzemki - nie wiem co się z nią dzieje ;-). A energi tyle, że nie nadążałam za nią ;-). Padła o 19:30. Usypianie w łóżeczku przynosi efekty - śpi całą noc u siebie i nawet jak się przebudza, to kładę ją, daję pić i zasypia...nie domaga się krzykiem, że chce na ręce lub do nas. Fajnie ;-)
Cześć Dziewczyny,
Sylwia wyrazy współczucia :/ przykre jak bliscy odchodzą ...
Justa straszne to co napisałaś ... ja tego nie rozumiem ... może to rzeczywiście zazdrość co? siedzisz sama z Olą na codzień to chyba zrozumiałe, że w weekend chcesz poobyć z rodzicami a tu takie przykrość ze strony najbliższych osób. Kurcze tak chyba nie powinno być :( naprawdę więcej zrozumienia by się przydało i postawienia się w Twojej sytuacji.
A co do wyjazdów Marchew już zazdroszczę Ci tej Bracelony :D
Byliśmy tam kilka lat temu i uważam, że to idealne miejsce dla wypoczynku z dzieckiem. Sama mam w planach męża namówić ale może we wrześniu. Generalnie też zastanawiam się nad jakąś wycieczką. Małego bym nie zostawiała, bez niego nie jestem w stanie gdzieś dalej wyjść bo już mam wyrzuty sumienia :D
Justa a może macie znajomych z dzieckiem w wieku Oli, żeby pojechac razem co? wtedy będzie raźniej.
Sylwia wyrazy współczucia :/ przykre jak bliscy odchodzą ...
Justa straszne to co napisałaś ... ja tego nie rozumiem ... może to rzeczywiście zazdrość co? siedzisz sama z Olą na codzień to chyba zrozumiałe, że w weekend chcesz poobyć z rodzicami a tu takie przykrość ze strony najbliższych osób. Kurcze tak chyba nie powinno być :( naprawdę więcej zrozumienia by się przydało i postawienia się w Twojej sytuacji.
A co do wyjazdów Marchew już zazdroszczę Ci tej Bracelony :D
Byliśmy tam kilka lat temu i uważam, że to idealne miejsce dla wypoczynku z dzieckiem. Sama mam w planach męża namówić ale może we wrześniu. Generalnie też zastanawiam się nad jakąś wycieczką. Małego bym nie zostawiała, bez niego nie jestem w stanie gdzieś dalej wyjść bo już mam wyrzuty sumienia :D
Justa a może macie znajomych z dzieckiem w wieku Oli, żeby pojechac razem co? wtedy będzie raźniej.
ach, jak daleko nas musiałam szukać... już myślałam, że się nie dogrzebię do wątku...
Justa - masakra, to co piszesz... w ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... ale chyba bardziej nie rozumiem zachowania Twojej mamy... i chyba byłabym bardziej rozczarowana mamą niż siostrą.
Miachałowa - ja zauważyłam, że jak Hania wstaje o 8 to wtedy mam problemy aby ją położyć spać... i dzisiaj właśnie tak wstała... mam nadzieję, że jednak będzie drzemka...
i chciałam się pochwalić, iż dzisiaj przeprowadziłam pierwszą konwersację z moim dzieckiem :)
wyglądała mniej więcej tak :)
H: nie mam
ja: czego nie masz?
H: mleko
ja: nie masz mleka, a gdzie jest
H: tam (i wskazała paluszkiem na mleko :))
ale ze mnie chwalipięta... i żeby nie było, że się przechwalam to na tym zakończę ;P
Justa - masakra, to co piszesz... w ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... ale chyba bardziej nie rozumiem zachowania Twojej mamy... i chyba byłabym bardziej rozczarowana mamą niż siostrą.
Miachałowa - ja zauważyłam, że jak Hania wstaje o 8 to wtedy mam problemy aby ją położyć spać... i dzisiaj właśnie tak wstała... mam nadzieję, że jednak będzie drzemka...
i chciałam się pochwalić, iż dzisiaj przeprowadziłam pierwszą konwersację z moim dzieckiem :)
wyglądała mniej więcej tak :)
H: nie mam
ja: czego nie masz?
H: mleko
ja: nie masz mleka, a gdzie jest
H: tam (i wskazała paluszkiem na mleko :))
ale ze mnie chwalipięta... i żeby nie było, że się przechwalam to na tym zakończę ;P
Jakas ciiiiszaaaaaaaa tu u nas! piekna pogoda wiec pewnie wszystkie niepracujace mamy na spacerkach:) my bylysly z rana a teraz drzemka. Laura cos slabo juz spi w wozku, meczy sie przed zasnieciem wiec musimy wracac do domu, dzis polozylam ja na kocach przy balkonie otwartym niech chociaz ma swieze powietrze:) u nas chyba zeby ida bo mala cos nie chce jesc;/ tylko mleko cale wypija. No i nie wiem o co jej chodzi ale od jakiegos tygodnia caly czas chce byc na rekach, caly czas! zwariowac idzie, w domu na dworzu. Nauczyla sie mowic "pa" czyli opa i wyciaga raczki tylko pa i pa. Ostatnio nawet przez sen usiadla w lozeczku wyciagnela raczki i "pa" :)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Cześć,
rzeczywiście jakoś pusto u nas...mam nadzieję, że to minie ;-).
Marchew - ale super rozmowa. Ja przeważnie muszę się domyślać co mówi moje dziecko - a mówi b. dużo, non stop i ewidentnie coś nam przekzuje, bo akcentuje, krzyczy itd. i się wkurza, że nic nie rozumiemy ;-). Ale parę słów mówi pięknie i można się dogadać w niektórch kwestiach. Już taka mądra jest i nas naśladuje - zwłaszcza mnie...
Dagmarko - może domaga się brania na ręce przez te zęby...jak dobrze, że mam to za sobą... Najgorsze były trzonowce brrr!
za parę miesięcy pewnie zaczną piatki iść - już się na to "cieszę".
No, u nas wycieczka wykupiona. Urlop wypisany. Teraz trzeba tylko kupić Lence kapelusz jakiś od słońca, klapko/sandałki (może pogoda pozwoli na kąpiele w basenie) i jakieś trampeczki. Na szczęście babcia obkupiła wnuczkę w ciuszki letnie w Angli, takze to mam z głowy.
Ale się cieszę - nasze pierwsze wakacje wspólne. Ciekawe jak podróż Lenka zniesie. Wylot mamy ok 15 - 2 h wcześniej na lotnisku trzeba być. ok 18 londujemy, zanim znajdziemy grupę, busa, godzina transfer do hotelu, to na miejscu będziemy ok 21-22 - oby opóźnień nie było...
Dziewczyny, które latały już z dziećmi - dajcie jakieś rady? Co trzeba wziąć na pokład?
rzeczywiście jakoś pusto u nas...mam nadzieję, że to minie ;-).
Marchew - ale super rozmowa. Ja przeważnie muszę się domyślać co mówi moje dziecko - a mówi b. dużo, non stop i ewidentnie coś nam przekzuje, bo akcentuje, krzyczy itd. i się wkurza, że nic nie rozumiemy ;-). Ale parę słów mówi pięknie i można się dogadać w niektórch kwestiach. Już taka mądra jest i nas naśladuje - zwłaszcza mnie...
Dagmarko - może domaga się brania na ręce przez te zęby...jak dobrze, że mam to za sobą... Najgorsze były trzonowce brrr!
za parę miesięcy pewnie zaczną piatki iść - już się na to "cieszę".
No, u nas wycieczka wykupiona. Urlop wypisany. Teraz trzeba tylko kupić Lence kapelusz jakiś od słońca, klapko/sandałki (może pogoda pozwoli na kąpiele w basenie) i jakieś trampeczki. Na szczęście babcia obkupiła wnuczkę w ciuszki letnie w Angli, takze to mam z głowy.
Ale się cieszę - nasze pierwsze wakacje wspólne. Ciekawe jak podróż Lenka zniesie. Wylot mamy ok 15 - 2 h wcześniej na lotnisku trzeba być. ok 18 londujemy, zanim znajdziemy grupę, busa, godzina transfer do hotelu, to na miejscu będziemy ok 21-22 - oby opóźnień nie było...
Dziewczyny, które latały już z dziećmi - dajcie jakieś rady? Co trzeba wziąć na pokład?
Dagmarka Mikołaj tez jak chce na ręce to mówi "pa, pa" i ręce w górze :) Ale ogólnie to mało mówi więcej pokazuje.
Także Marchew zazdroszczę ... całe zdanie to jest coś :D
Najpierw cały czas mówił baba na wszystko teraz mama, póxniej pewnie tata będzie na tapecie.
Jutro wolne jupiii może na plażę skoczymy ... hhmmmm
Także Marchew zazdroszczę ... całe zdanie to jest coś :D
Najpierw cały czas mówił baba na wszystko teraz mama, póxniej pewnie tata będzie na tapecie.
Jutro wolne jupiii może na plażę skoczymy ... hhmmmm
hej dziewczyny
dziękuję za wsparcie. Na razie mama moja się nie odzywa o siostrzę nie wspomnę bo odkąd urodziła się Ola to była u nas raz z własnej woli i dwa razy na obiedzie rodzinnym: chrzciny i roczek.
Zadzwonię do mamy jak trochę ochłonę.
Mar-chew brawo dla Hani!! Naprawdę!!! :) Zdolna dziewczynka.
moja Ola gada ale po mongolsku i nie bardzo mogę ja zrozumieć. Coś mi tłumaczy całymi dniami a jak nie wiem o co jej chodzi to tupie nogami i się denerwuje.
Napiszcie dziewczyny jak dzisiaj ubieracie dzieci. Zakładacie cienkie kurtki i bluzę czy tylko bluzę i długi rękaw??
dziękuję za wsparcie. Na razie mama moja się nie odzywa o siostrzę nie wspomnę bo odkąd urodziła się Ola to była u nas raz z własnej woli i dwa razy na obiedzie rodzinnym: chrzciny i roczek.
Zadzwonię do mamy jak trochę ochłonę.
Mar-chew brawo dla Hani!! Naprawdę!!! :) Zdolna dziewczynka.
moja Ola gada ale po mongolsku i nie bardzo mogę ja zrozumieć. Coś mi tłumaczy całymi dniami a jak nie wiem o co jej chodzi to tupie nogami i się denerwuje.
Napiszcie dziewczyny jak dzisiaj ubieracie dzieci. Zakładacie cienkie kurtki i bluzę czy tylko bluzę i długi rękaw??
Justa - doskonale Cie rozumiem, bo miałam podobną sytuację u teściów.
Opiszę Wam co mnie spotkalo:
Byliśmy do nich zaproszeni w poniedzialek wielkanocny na śniadanie, a że oni śniadanie zaczynają o 10, to nieważne że mały wstaje o 6 - byliśmy zaproszeni na 10 - no dobra to jestem wstanie zrozumieć choć mogli się nagiąć choć na 9.
mały po śniadaniu zaczął się robić zmęczony bo codziennie przed 12 chodzi spać, a teraz to nawet ładnie śpi - bo potrafi pospać 2-3 godzinki, czasami zdarza mu się godzinka, ale wiadomo im dłużej tym bardziej wypoczęty. Położylam go więc spac przed 12, i gadaliśmy dalej. Ale po godzince spania teść zaczął tak głośno gadać, teściowa już wcześniej zwracala mu uwagę, żeby tak nie krzyczał bo dziecko śpi, a on znów, więc nieomalże równo z mężem ponownie zwróciliśmy mu uwagę, a na to teść na mnie skoczył, żebym mu ciągle nie zwracała że ma być cicho, bo on w swoim domu jest i może się zachowywać jak chce.
Jak mi się przykro zrobiło to mówić nie muszę, gdyby nie to że Staś spał, wstałabym i wyszła z nim do domu, a że spał to poczekaliśmy aż się obudzi i pojechaliśmy do domu.
Justa my się chyba na kawkę musimy spotkać, żeby sobie ponarzekać.
Opiszę Wam co mnie spotkalo:
Byliśmy do nich zaproszeni w poniedzialek wielkanocny na śniadanie, a że oni śniadanie zaczynają o 10, to nieważne że mały wstaje o 6 - byliśmy zaproszeni na 10 - no dobra to jestem wstanie zrozumieć choć mogli się nagiąć choć na 9.
mały po śniadaniu zaczął się robić zmęczony bo codziennie przed 12 chodzi spać, a teraz to nawet ładnie śpi - bo potrafi pospać 2-3 godzinki, czasami zdarza mu się godzinka, ale wiadomo im dłużej tym bardziej wypoczęty. Położylam go więc spac przed 12, i gadaliśmy dalej. Ale po godzince spania teść zaczął tak głośno gadać, teściowa już wcześniej zwracala mu uwagę, żeby tak nie krzyczał bo dziecko śpi, a on znów, więc nieomalże równo z mężem ponownie zwróciliśmy mu uwagę, a na to teść na mnie skoczył, żebym mu ciągle nie zwracała że ma być cicho, bo on w swoim domu jest i może się zachowywać jak chce.
Jak mi się przykro zrobiło to mówić nie muszę, gdyby nie to że Staś spał, wstałabym i wyszła z nim do domu, a że spał to poczekaliśmy aż się obudzi i pojechaliśmy do domu.
Justa my się chyba na kawkę musimy spotkać, żeby sobie ponarzekać.
Sbj przykre jest to co napisałaś.. współczuję teścia.. Musimy się kiedyś spotkać i poplotkować :)
Ja za to poprawiłam sobie dzisiaj humor i zaszalałam z zakupami przy okazji wizyty u dentysty.
Kupiłam Oli śliczną sukienusię, buzeczkę pod sukienke, rajstopki, apaszkę i bolerko. A to wszystko na komunię bo jedziemy 13 maja pod warszawę.
A jesli chodzi o moją siostrę to ciekawa jestem czy jutro zadzwoni albo napisze smsa. Jutro, ponieważ mam urodziny :) Nie ma się czym chwalić bo 28! czyba.. niech policze.. taaaaaak... :/ Ale i tak czuję się młodo przy mężu bo między nami jest 9 lat różnicy :)
Ja za to poprawiłam sobie dzisiaj humor i zaszalałam z zakupami przy okazji wizyty u dentysty.
Kupiłam Oli śliczną sukienusię, buzeczkę pod sukienke, rajstopki, apaszkę i bolerko. A to wszystko na komunię bo jedziemy 13 maja pod warszawę.
A jesli chodzi o moją siostrę to ciekawa jestem czy jutro zadzwoni albo napisze smsa. Jutro, ponieważ mam urodziny :) Nie ma się czym chwalić bo 28! czyba.. niech policze.. taaaaaak... :/ Ale i tak czuję się młodo przy mężu bo między nami jest 9 lat różnicy :)
Justa - nieprzyjemna sytuacja z siostra, współczuję, ale moze jutro się odezwie i przeprosi? Ja juz dzisiaj składm Ci najlepsze życzenia, duzo zdrówka , pociechy z corci i męża oraz samych radosnych i szczęśliwych dni....chciałabym mieć te 28!!! kurcze kiedy to było ach....
Sbj - teścia nie zazdroszczę, ale czasami "starsi panowie" tak mają, może nie zastanowił się nad tym co mówi i tak "wypalił", no coż na pewno mi tez byłoby przykro, przecież to jego wnuk!!!
Sbj - teścia nie zazdroszczę, ale czasami "starsi panowie" tak mają, może nie zastanowił się nad tym co mówi i tak "wypalił", no coż na pewno mi tez byłoby przykro, przecież to jego wnuk!!!
mamka dziękuję za piękne życznia :)
Aaaa i apropo spotkań to chyba widziałam w niedzielę Asienkaj z Hanią, mężem i babcią tak????? :) karmiłaś Hanię ok godziny 11 w stołówce. Zmieniliście dzień zajęć z soboty na niedzielę?? Jesli tak to teraz będziemy widywać się co tydzień i na pewno Cię zaczępię :)
dagmarko za chwilkę znajdę w necie wszystko co kupiłam i wkleję linki
Aaaa i apropo spotkań to chyba widziałam w niedzielę Asienkaj z Hanią, mężem i babcią tak????? :) karmiłaś Hanię ok godziny 11 w stołówce. Zmieniliście dzień zajęć z soboty na niedzielę?? Jesli tak to teraz będziemy widywać się co tydzień i na pewno Cię zaczępię :)
dagmarko za chwilkę znajdę w necie wszystko co kupiłam i wkleję linki
sukienka
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190040/776536/vestido%2Bvolante%2Bplumeti
bluzka - kremowa
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190046/690506/POLO%2BWITH%2BWAVY%2BCOLLAR
bolerko białe
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190044/629973/BOLERO%2BWITH%2BMETALLIC%2BBUTTON
i apaszka
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190049/704521/polka-dot%2Bneck%2Bscarf
do tego kupiłam jej też białe rajstopki w H&M
nie wiem ile wydałam i wolę nie patrzeć na stan konta.. ale przynajmiej humor sobie poprawiam!! :)
jak ją dzisiaj zestroiłam to nie chciałam rozbierać do kąpieli :) tak pięknie wyglądała hihi
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190040/776536/vestido%2Bvolante%2Bplumeti
bluzka - kremowa
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190046/690506/POLO%2BWITH%2BWAVY%2BCOLLAR
bolerko białe
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190044/629973/BOLERO%2BWITH%2BMETALLIC%2BBUTTON
i apaszka
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190049/704521/polka-dot%2Bneck%2Bscarf
do tego kupiłam jej też białe rajstopki w H&M
nie wiem ile wydałam i wolę nie patrzeć na stan konta.. ale przynajmiej humor sobie poprawiam!! :)
jak ją dzisiaj zestroiłam to nie chciałam rozbierać do kąpieli :) tak pięknie wyglądała hihi
Oglądałam w Zarze różne sukienki, ładne były te typowo wizytowe np.:
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190040/780009/dress%2Bwith%2Bembroidered%2Bcollar
ale są one ciężkie, ciepłe i tylko na teraz.
A tę co kupiłam założe Oli przez całe lato na każdą okazję. Wystarczy kilka dodatków i wygląda elegancko albo sportowo :)
http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/uk/en/zara-S2012/190040/780009/dress%2Bwith%2Bembroidered%2Bcollar
ale są one ciężkie, ciepłe i tylko na teraz.
A tę co kupiłam założe Oli przez całe lato na każdą okazję. Wystarczy kilka dodatków i wygląda elegancko albo sportowo :)
Hej!
Mamka - ;-) to byłam ja. Jeżdżę niebieskim Matizkiem do pracy ;-). I rzeczywiście jakaś miła blondynka ustąpiła mi pierwszeństwa ;-). Ale nie widziałam twarzy - także nie poznałam.
Justa - śliczne ciuszki!
My wczoraj byliśmy na zakupach na wyjzd do Turcji - kupiliśmy Lence kapelusik na słońce, sandałki takie piankowe, w których do wody i na spacer można iść i trampeczki - ala balerinki. Ciekawe czy będzie tak ładnie i ciepło żeby je wykorzystać...fajnie by było jakby woda w basenie była na tyle ciepła żeby można się było w niej pochlapać. Lenka nigdy nie była jeszcze na basenie.
Mamka - ;-) to byłam ja. Jeżdżę niebieskim Matizkiem do pracy ;-). I rzeczywiście jakaś miła blondynka ustąpiła mi pierwszeństwa ;-). Ale nie widziałam twarzy - także nie poznałam.
Justa - śliczne ciuszki!
My wczoraj byliśmy na zakupach na wyjzd do Turcji - kupiliśmy Lence kapelusik na słońce, sandałki takie piankowe, w których do wody i na spacer można iść i trampeczki - ala balerinki. Ciekawe czy będzie tak ładnie i ciepło żeby je wykorzystać...fajnie by było jakby woda w basenie była na tyle ciepła żeby można się było w niej pochlapać. Lenka nigdy nie była jeszcze na basenie.
Michalowa napewno Marchew bedzie wszytsko wiedziaa o lataniu:) i chyba Lidla tez leciala do szwecji
Justa my ostatnio jechalismy z matarnii z H&M do klifu bo tylko tam mieli rozmiar kurteczki dla Laury, w calym gdansku juz nie bylo a kurtki dopiero co weszly:) chyba w klifie maja mniej klientów:) ale widzialam ta zielona na stronie ktora wczoraj podalas i tez mi sie bardzo podobala wiec zobaczymy
Ale my mielismy noc! Laura zasnela z bolem o 21 a o 23 obudzila sie z placzem, wyciem cos strasznego. Nie dalo sie jej uspokoic jeszcze nigdy tak nie wyla, bo to nie byl placz! prezyla sie, cala sztywna, wyginala sie nie dalo sie jej na rekach utrzymac. W koncu udalo sie jej wlozyc czopek Efferalgan ale chyba slo dzialal bo dalej to samo bylo i tak do polnocy. Tylko ja przekladalismy z rak do rak. Pozniej juz wpadla w taka histerie ze nie bylo z nia kontaktu, poddalam sie i poszlam do mamy do pokoju i tam sie w koncu uspokoila. Mama siedziala z nia godzine i ogladaly gazetki dla dzieci a Laura gadala i smiala sie jakby nigdy nic. O 1 ja zabralam i zasnela. Nie wiem co to bylo, zeby, brzuch. W dzien dostala troche mleka bo jadlam platki z mlekiem wiec moze brzuszek, ale lapala sie caly czas za buzie wiec moze zeby nie wiem;/
Justa my ostatnio jechalismy z matarnii z H&M do klifu bo tylko tam mieli rozmiar kurteczki dla Laury, w calym gdansku juz nie bylo a kurtki dopiero co weszly:) chyba w klifie maja mniej klientów:) ale widzialam ta zielona na stronie ktora wczoraj podalas i tez mi sie bardzo podobala wiec zobaczymy
Ale my mielismy noc! Laura zasnela z bolem o 21 a o 23 obudzila sie z placzem, wyciem cos strasznego. Nie dalo sie jej uspokoic jeszcze nigdy tak nie wyla, bo to nie byl placz! prezyla sie, cala sztywna, wyginala sie nie dalo sie jej na rekach utrzymac. W koncu udalo sie jej wlozyc czopek Efferalgan ale chyba slo dzialal bo dalej to samo bylo i tak do polnocy. Tylko ja przekladalismy z rak do rak. Pozniej juz wpadla w taka histerie ze nie bylo z nia kontaktu, poddalam sie i poszlam do mamy do pokoju i tam sie w koncu uspokoila. Mama siedziala z nia godzine i ogladaly gazetki dla dzieci a Laura gadala i smiala sie jakby nigdy nic. O 1 ja zabralam i zasnela. Nie wiem co to bylo, zeby, brzuch. W dzien dostala troche mleka bo jadlam platki z mlekiem wiec moze brzuszek, ale lapala sie caly czas za buzie wiec moze zeby nie wiem;/
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dziewczyny Zara ma też sklep internetowy i mozna zamówić dany rozmiar. Potem nie trzeba płacić za przesyłkę tylko zrobić odbiór w danym sklepie. A jak coś nie tak to zrobić zwrot. Czasami nie ma czegoś na sklepie a jest na stronie internetowej - także zawsze to jakaś opcja.
Tylko z tymi rozmairami Zary to różnie jak ostatnio byliśmy to spodnie braliśmy 78, kurtka 92, a bluzki 86 :D ale fajne ciuszki mają ...
Tylko z tymi rozmairami Zary to różnie jak ostatnio byliśmy to spodnie braliśmy 78, kurtka 92, a bluzki 86 :D ale fajne ciuszki mają ...
Michałowa - tak, możesz wziąć na pokład wodę oraz soczek - tylko wrzątku nie bierz bo będziesz musiała to spróbować... raz jednak miałam sytuację, że kazali mi wodę wylać - i wziąć z restauracji... a i czasami trzeba pokazać, iż ma się mleko do wody... zależy na kogo się trafi...
jak masz jeszcze jakieś pytania - to chętnie Ci na nie odpowiem :)
jak masz jeszcze jakieś pytania - to chętnie Ci na nie odpowiem :)
Dagmarko - stawiam na zęby. U mnie dokładnie tak samo Lenka wyła. I prężyła się...no dziwne strasznie, tak jakby brzuch, ale jednak rękę do buzi wkładała. I potem okazywało się, że ząb idzie. Myślę, że zaczynają wam czwórki iśc - a to strasznie długo idzie i ciężko. Najlepiej nurofen jej dawajcie w syropku - on szybko działa i jest przeciwzapalny - właśnie dobry na ząbkowanie. Nam go polecała pediatra i rzeczywiście super się sprawdzał. Efelargan czy paracetamon w czopkach był do kitu - długo trzeba bylo czekać na efekt.
No czekam na rady podróżniczek! ;-)
U mnie ze spaniem lepiej (tfu tfu, żeby nie zapeszyć). Odkąd nauczyła się zasypiać w łóżeczku przesypia praktycznie całe noce. Czaem się budzi, ale tylko po smoka, czy łyka wody i śpi dalej. A budzi się ok 6 na mleko - woła pić ;-). Dostaje butle i śpi do ok 8. Dziś od 21 do 6 spała - dała się mamie wyspać przed pracą, bo o 6 wstaję. Dostała mleko i spała do 7:45 - wczoraj, było b. brzydko i szaro w domu to spała do 8:30! ;-)
A wczoraj puściły mi nerwy przy usypianiu Lenki. Byłam taka zmęczna, po pracy, tych zakupach - ona też, ale chyba przez to nie mogła zasnąć. I chyba ostatnio przy mnie jest gorzej z zasypianiem - tak jakby bawić się ze mną chce...ech! W każdym razie poszłysmy spać dopiero o 20:30 i do 21:15 męczyłam się znią. Ta cały czas wstawała, biegała po łózku, gryzła smoka, wiezgala nogami - wrrr. Co ją kładłam na boku, mówiłam śpimy itd. To chwilkę poleżała i zaczynała akcję znowu. No już miałam dość i po entym razie jak wstała to wyszłam z pokoju i mówię do męża (na szczęście był w domu wczoraj), że musze ochłonąć bo tracę panowanie, a tu trzeba być spokojnym itd. No to mąż mówi, że on spróbuje - poszedł i wrócił po 2 minutach!!!! Spała! Mówi, że wszedł do pokoju - Lenka stała w łózeczku, położył ją, ta sie wtuliła w misia i zasnęła od razu, mąż nawet się nie odezwał do niej słowem... Aż mi sie przykro zrobiło, że mi się nie udało. Nie wiem czemu tak było...ja tylko teraz do zabawy jestem?
No czekam na rady podróżniczek! ;-)
U mnie ze spaniem lepiej (tfu tfu, żeby nie zapeszyć). Odkąd nauczyła się zasypiać w łóżeczku przesypia praktycznie całe noce. Czaem się budzi, ale tylko po smoka, czy łyka wody i śpi dalej. A budzi się ok 6 na mleko - woła pić ;-). Dostaje butle i śpi do ok 8. Dziś od 21 do 6 spała - dała się mamie wyspać przed pracą, bo o 6 wstaję. Dostała mleko i spała do 7:45 - wczoraj, było b. brzydko i szaro w domu to spała do 8:30! ;-)
A wczoraj puściły mi nerwy przy usypianiu Lenki. Byłam taka zmęczna, po pracy, tych zakupach - ona też, ale chyba przez to nie mogła zasnąć. I chyba ostatnio przy mnie jest gorzej z zasypianiem - tak jakby bawić się ze mną chce...ech! W każdym razie poszłysmy spać dopiero o 20:30 i do 21:15 męczyłam się znią. Ta cały czas wstawała, biegała po łózku, gryzła smoka, wiezgala nogami - wrrr. Co ją kładłam na boku, mówiłam śpimy itd. To chwilkę poleżała i zaczynała akcję znowu. No już miałam dość i po entym razie jak wstała to wyszłam z pokoju i mówię do męża (na szczęście był w domu wczoraj), że musze ochłonąć bo tracę panowanie, a tu trzeba być spokojnym itd. No to mąż mówi, że on spróbuje - poszedł i wrócił po 2 minutach!!!! Spała! Mówi, że wszedł do pokoju - Lenka stała w łózeczku, położył ją, ta sie wtuliła w misia i zasnęła od razu, mąż nawet się nie odezwał do niej słowem... Aż mi sie przykro zrobiło, że mi się nie udało. Nie wiem czemu tak było...ja tylko teraz do zabawy jestem?
Ja mleka wcale nie biorę - tylko wodę i soczek do picia chcę. Słoiczki z z jedzeniem i jakies przekąski. Sama nie wiem co jeszcze. Może kupię słoiczek z kaszką gotowy na wieczór jeszcze. W sumie od 13 do ok 21-22 będziemy w podrozy. Sama nie wiem co wziąć.
Ale wczoraj kupiliśmy taki soczek dla dziecki w plastikowej butelce - typu Gerber i nie wiem czy mogę mieć taką butelkę ze sobą. Plus woda w butelce ze smokiem.
Ale wczoraj kupiliśmy taki soczek dla dziecki w plastikowej butelce - typu Gerber i nie wiem czy mogę mieć taką butelkę ze sobą. Plus woda w butelce ze smokiem.
Michałowa - ja Hanie zostawiam samą w pokoju - sama zasypia... pobawi się tyle ile chce i się kładzie spać... a co do jedzenia słoiczkowego - to kiedyś dziewczyny pisały, że biorą na pokład... ja nigdy nie brałam więc nie wiem... soczek powinien być już raczej przelany do butelki czy kubeczka... bo i tak będziesz musiała go spróbować ;P
Zazdroszcze Wam dziewczyny tych wakacji, my w przyszlym roku bedziemy urzadzac mieszkanie wiec kazdy grosz sie liczy i raczej niegdzie nie pojedziemy;/ chociaz moze na jesieni sie uda, chcialabym Paryz chociaz na kilka dni ale zobaczymy, moze moj N da sie namowic, w koncu to on zarabia, ale wakacje nam sie tez naleza:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka - my też chcielismy najpierw Paryż lub Rzym - sami, bez Lenki tanimi liniami itd. Ale 4-5 dni wychodziło tak drogo, że daliśmy sobie spokój. To są drogie miasta...liczyliśmy że właśnie 4-5 dni zależy od lotu wyszłoby nas ok 3 tys.!!! Tanim kosztem bo nocleg w jakimś eurocampie oddalonym od centrum, jedzenie jaknajtansze itd itd. A tu mamy tydzien z Lenką all inclusive za 2200.
My chcemy z Laura, nie wyobrazam sobie jej zostawic:) ale chcialabym cos fajnego pozwiedzac a nie wylegiwac sie na plazy przez kilka dni, nie wiem sama, moze tez Turcja? Znajomi byli i bardzo im sie podobalo, tylko my nie lubimy zorganizowanych wycieczek, wolelibysmy gdzies na wlasna reke jechac...trzeba bedzie pomyslec:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

My mieliśmy jechać na przełomie czerwca/lipca ale ekipa nam się troszkę posypała więc jedziemy sami we wrześniu. Może to i lepiej bo nie będzie tak gorąco a z drugiej strony troszkę szkoda, że sami bo w naszym towarzystwie też są dzieci.
Zadzwoniła moja siostra z życzeniami.. miło mi się zrobiło na serduchu
A moja mama zrobiła mi niespodziankę i przyjechała po pracy :)
Zadzwoniła moja siostra z życzeniami.. miło mi się zrobiło na serduchu
A moja mama zrobiła mi niespodziankę i przyjechała po pracy :)
ja wczoraj bylam w ccc i własnie przymierzyłam sie do kupienia sandałkow , ale niestety nic nie kupilam bo nie pasowały mi ale raczej wybierałam zeby miały cos na pietke , chociaz wlasnie sama juz nie wiem , ale raczej chyba powinny cos miec , byly jedne co mialy tylko paseczek na pietce pionowy i nie byly usztywniane ale jakos tak mi dziwenie sie wydawalo ze Hania w nich chodzi i nie wzielam , jutro wybieram sie na zakupy to popatrze cos dla Hani, chce jeszcze kupic kamizelke jej bo jak takie cieplo to przyda sie
mierzyłam takie jak na tej stronie 3 od lewej na tym różowym klocku :) http://ccc.eu/pl#/kids/inspiration/5 i te chyba byly najlepsze , mierzylam tez te fioletowe z tej strony http://ccc.eu/pl#/kids/inspiration/10 ale pasek wokol kostki jakos nie pasował bylo bardzo duzo luzu, jakies dziwne byly oraz z tej samej strony http://ccc.eu/pl#/kids/inspiration/10 pierwsze z prawej ale tez nie bardzo , nie wiem sama juz jakie kupic
Ja kupiłam takie sandałki:
http://sport-connection.pl/pl/sandalki-adidas-akwah-dla-dzieci-wygodne-sandaly-dzieciece.html
W daichmanie (jak to się pisze?), oczyiwście różowe - nie było wyboru kolorów, tylko niebieskie i różowe. Są leciutkie, piankowe i zależało mi na takich - i do wody i na spacer. Chodzi w nich normalnie.
Dodatkowo kupiłam balerinki z materiału - takie jak trampeczki z podeszwą niby oddychającą ;-). Chyba w ccc. Mają w podeszwie takie wglębienia z dziurkami przez które widać delikatnie wkładkę buta (wkładka jest skórzana) - także chyba rzeczywiście troszkę powietrza będzie dochodziło.
http://sport-connection.pl/pl/sandalki-adidas-akwah-dla-dzieci-wygodne-sandaly-dzieciece.html
W daichmanie (jak to się pisze?), oczyiwście różowe - nie było wyboru kolorów, tylko niebieskie i różowe. Są leciutkie, piankowe i zależało mi na takich - i do wody i na spacer. Chodzi w nich normalnie.
Dodatkowo kupiłam balerinki z materiału - takie jak trampeczki z podeszwą niby oddychającą ;-). Chyba w ccc. Mają w podeszwie takie wglębienia z dziurkami przez które widać delikatnie wkładkę buta (wkładka jest skórzana) - także chyba rzeczywiście troszkę powietrza będzie dochodziło.
ja sie zastanawiam nad mniej więcej takimi:
1.http://pupolino.pl/307-1673-large/bartek-91295-b23.jpg
2.http://images01.olx.pl/ui/5/45/87/1271881211_89183887_1-Zdjecia--Super-sandalki-NEXT-1271881211.jpg
3.http://nadia.sklep.pl/598-1625-large/sandalki-next-z-korkowa-podeszwa-cudne-.jpg
i kurcze sama już nie wiem... dobrze, że jeszcze w balerinkach może chodzić..no ewentualnie w trampkach...
1.http://pupolino.pl/307-1673-large/bartek-91295-b23.jpg
2.http://images01.olx.pl/ui/5/45/87/1271881211_89183887_1-Zdjecia--Super-sandalki-NEXT-1271881211.jpg
3.http://nadia.sklep.pl/598-1625-large/sandalki-next-z-korkowa-podeszwa-cudne-.jpg
i kurcze sama już nie wiem... dobrze, że jeszcze w balerinkach może chodzić..no ewentualnie w trampkach...
te sa ladne a gdzie mozna kupic i moze wiecie ile kosztuja ? http://pupolino.pl/307-1673-large/bartek-91295-b23.jpg
tylko nie wiem czy nie za cieple jak na lato jednak ta pietka cala zabudowana
tylko nie wiem czy nie za cieple jak na lato jednak ta pietka cala zabudowana
justa i Agusia:) wszystkiego najlepszego :)
U nas cały czas pada - bleee i ma tak jeszcze padać - już mam dosyć tej pogody - z domu się ruszyć nie można bo jak tylko słońce wyjrzy zza chmur to za 5 minut leje i wieje...
Ja mam sandałki - takie "kapciowate" ;P kupiłam jak byłam w Polsce ;P mi się tam i tak żadne nie podobają... mam dosyć tego różowego koloru ;P
U nas cały czas pada - bleee i ma tak jeszcze padać - już mam dosyć tej pogody - z domu się ruszyć nie można bo jak tylko słońce wyjrzy zza chmur to za 5 minut leje i wieje...
Ja mam sandałki - takie "kapciowate" ;P kupiłam jak byłam w Polsce ;P mi się tam i tak żadne nie podobają... mam dosyć tego różowego koloru ;P
takie sandałki materiału ;P to miałam na myśli...
coś w tym stylu :)
http://allegro.pl/kapcie-pantofle-sandalki-renbut-r-19-106-rk-i2291177151.html
coś w tym stylu :)
http://allegro.pl/kapcie-pantofle-sandalki-renbut-r-19-106-rk-i2291177151.html
hej dziewczyny
ja również zastanawiam się nad sandałkami chociaż jeszcze nie oglądałam. chyba jutro pojadę z Olą do Reala. Mamy tam bartka, ccc, daichnann więc może coś kupię. A poza tym super pomysł z tymi kapciuszkami. Jak nic nie znajdę a będzie naprawdę ciepło to ubiorę jej podomowe kapcie :)
Asienkaj to byłam Ty z mężem na basenie?? Jeśli tak to w niedzielę podejdę się przywitać :)
ja również zastanawiam się nad sandałkami chociaż jeszcze nie oglądałam. chyba jutro pojadę z Olą do Reala. Mamy tam bartka, ccc, daichnann więc może coś kupię. A poza tym super pomysł z tymi kapciuszkami. Jak nic nie znajdę a będzie naprawdę ciepło to ubiorę jej podomowe kapcie :)
Asienkaj to byłam Ty z mężem na basenie?? Jeśli tak to w niedzielę podejdę się przywitać :)
śliczne dziewczynki!
Sbj - jak słodko...kochające się rodzeństwo ;-). Łóżeczko się nie zarwie? ;-)))
U nas choroba jakaś się zaczyna. Katar dziś po kostki...gardło też czerwone. Ciekawa jestem jak noc. Nie dała sobie zrobić inhalacji - histeria. A parę miesięcy temu to lubiła - już nie pamięta.
Kurcze, taka ładna pogoda była, a gdzieś ją zawiało...a miałam pojutrze jechać do rodziców na wieś na parę dni...no i się rypło. W sumie "dobrze", że teraz się przeziębiła, a nie w przyszłym tyg.przed wyjazdem do Turcji. Mam nadzieję, że się wykuruje. Mnie pewnie też dopadnie, bo jej obślinione ;-) paluszki wypacha mi do buzi i buziaki sprzedaje non stop. Nie cierpię choróbsk!!!
Sbj - jak słodko...kochające się rodzeństwo ;-). Łóżeczko się nie zarwie? ;-)))
U nas choroba jakaś się zaczyna. Katar dziś po kostki...gardło też czerwone. Ciekawa jestem jak noc. Nie dała sobie zrobić inhalacji - histeria. A parę miesięcy temu to lubiła - już nie pamięta.
Kurcze, taka ładna pogoda była, a gdzieś ją zawiało...a miałam pojutrze jechać do rodziców na wieś na parę dni...no i się rypło. W sumie "dobrze", że teraz się przeziębiła, a nie w przyszłym tyg.przed wyjazdem do Turcji. Mam nadzieję, że się wykuruje. Mnie pewnie też dopadnie, bo jej obślinione ;-) paluszki wypacha mi do buzi i buziaki sprzedaje non stop. Nie cierpię choróbsk!!!
Witam
dawno nic nie pisałam mam teraz mnóstwo zajęć sajgon weekend majowy rozpoczęty nie mogę się wyrobić mąż pojechał w piątek z powrotem a ja tu zostałam prawie sama nie spodziewałam się że będzie aż tyle spływów a jeszcze pokoje nie sprzątane na czwartek nie wiem jak zdążę ze wszystkim dnia nie liczę bo z Filipkiem nic nie można zrobić tylko noce mi zostały wczoraj położyłam się o 2 pobudka 6,30 a w nocy parę pobudek słabo Filip śpi
dziewczyny dzieciaczki są słodkie za jakiś czas wstawię też fotkę Filipa
składam również spóźnione ale szczere życzenia z okazji urodzin dla Justy Michałowej i Agusi wszystkiego dobrego dziewczyny
dawno nic nie pisałam mam teraz mnóstwo zajęć sajgon weekend majowy rozpoczęty nie mogę się wyrobić mąż pojechał w piątek z powrotem a ja tu zostałam prawie sama nie spodziewałam się że będzie aż tyle spływów a jeszcze pokoje nie sprzątane na czwartek nie wiem jak zdążę ze wszystkim dnia nie liczę bo z Filipkiem nic nie można zrobić tylko noce mi zostały wczoraj położyłam się o 2 pobudka 6,30 a w nocy parę pobudek słabo Filip śpi
dziewczyny dzieciaczki są słodkie za jakiś czas wstawię też fotkę Filipa
składam również spóźnione ale szczere życzenia z okazji urodzin dla Justy Michałowej i Agusi wszystkiego dobrego dziewczyny
ale tu cisza:) Pewnie majówka w pełni. My jutro ruszamy na biwak do wdzydz kiszewskich mam nadzieje, że pogoda dopisze. Kupiłam Madzi sandałki, znalazłam w cocodrillo póki co jestem zadowolona. Teściowa oczywiście wróży, że złe bo paluszki odkryte no i za duże ale przecież nie kupię na styk jak do września parę miesięcy sandałkowania. Pozdrawiam i miłego odpoczynku Wam życzę :)
Cisza - nikt sie nie odzywa?
Co sie dzieje?
U nas dzis Karolinka obudziła się rano, a cała buzia w ropnych dziwnych pryszczach - taka wysypka i tylko na twarzy przy ustach i na policzkach, bylyśmy od razu u dermatologa ( sąsiadka), okazało się, że wygląda jak bakteryjne i zakaźne, ale najprawdopodobniej jest to uczelenie na maść ochronną z witamina A, którą ją dzień wcześniej posmarowałam. Narazie wysypka nie znika - zobaczymy co będzie jutro.
Co sie dzieje?
U nas dzis Karolinka obudziła się rano, a cała buzia w ropnych dziwnych pryszczach - taka wysypka i tylko na twarzy przy ustach i na policzkach, bylyśmy od razu u dermatologa ( sąsiadka), okazało się, że wygląda jak bakteryjne i zakaźne, ale najprawdopodobniej jest to uczelenie na maść ochronną z witamina A, którą ją dzień wcześniej posmarowałam. Narazie wysypka nie znika - zobaczymy co będzie jutro.
Hej marchew - ospa to napewno nie - bo Karolinka miała rok temu, a Staś - co drugi dzień zmieniamy mu opatrunek, w niektórych miejscach jest jeszcze mocno zaczerwienione i wypukłe. Z bliznami które w tej chwili ma, będziemy walczyć jeszcze conajmniej 2 lata. Mi się wydaje, że blziny wyglądają gorzej, ale może nie wygladają gorzej tylko czerwień z całości zeszła - zaczęło blędnąć, a tylko niektóre miejsca są be.
Najważniejsze że jest uśmiechnięty:
To jeszcze zamieszczę zdjęcie Stasia ze szpitala, choć nie z najgorszych czasów:

Uploaded with ImageShack.us
i buźka 2 tygodnie później:

Uploaded with ImageShack.us
Najważniejsze że jest uśmiechnięty:
To jeszcze zamieszczę zdjęcie Stasia ze szpitala, choć nie z najgorszych czasów:

Uploaded with ImageShack.us
i buźka 2 tygodnie później:

Uploaded with ImageShack.us
Cześć dziewczyny!
Sbj - dzielni jesteście wszyscy! A Staś to już w ogóle zuch chłopak! Tyle przeszliście...i jeszcze przechodzicie. Ale widać, że szybko się goi. Na buźce nie będzie śladu na pewno. A maluch jest rzeczywiście śliczny ;-). I takie zalotne spojrzenie na zdjęciach ;-). Trzymajcie się!
Sylwiah - spoko, zaraz znowu pełno turystów przyjedzie ;-). Za miesiąc kolejny długi weekend a potem wakacje. Będziesz jeszcze nam tu pisała, że nie wiesz gwie ręce włożyć ;-). Wieć póki możesz odpoczywaj ;-).
U nas przygotowania do wyjazdu...jejku, już pojutrze. Jak czas szybko płynie. Trochę się boję tej podróży, jak Lenka to zniesie i my ;-)). Ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle, a sam pobyt że będzie udany.
Na szczęście Lenka zdrowieje. Inhalacje dają super efekty.
I rośnie mi dziewczynka szybko - normalnie w oczach ;-). Jakaś taka smukła się zrobiła, buźka dziewczynki, a nie bobasa. Ech! za szybko to wszystko się dzieje. Człowiek nie może się nacieszyć jednym etapem rowoju, a już jej kolejny. Ale fajnie, że rozwija sie prawidłowo. I strasznie całuśna się zrobiła - non stop podchodzi, daje buziaka nam i zabawkom, przytula się - przylepka taka. Fajnie, bo zawsze chciałam mieć taką córeczkę ;-)))
Sbj - dzielni jesteście wszyscy! A Staś to już w ogóle zuch chłopak! Tyle przeszliście...i jeszcze przechodzicie. Ale widać, że szybko się goi. Na buźce nie będzie śladu na pewno. A maluch jest rzeczywiście śliczny ;-). I takie zalotne spojrzenie na zdjęciach ;-). Trzymajcie się!
Sylwiah - spoko, zaraz znowu pełno turystów przyjedzie ;-). Za miesiąc kolejny długi weekend a potem wakacje. Będziesz jeszcze nam tu pisała, że nie wiesz gwie ręce włożyć ;-). Wieć póki możesz odpoczywaj ;-).
U nas przygotowania do wyjazdu...jejku, już pojutrze. Jak czas szybko płynie. Trochę się boję tej podróży, jak Lenka to zniesie i my ;-)). Ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle, a sam pobyt że będzie udany.
Na szczęście Lenka zdrowieje. Inhalacje dają super efekty.
I rośnie mi dziewczynka szybko - normalnie w oczach ;-). Jakaś taka smukła się zrobiła, buźka dziewczynki, a nie bobasa. Ech! za szybko to wszystko się dzieje. Człowiek nie może się nacieszyć jednym etapem rowoju, a już jej kolejny. Ale fajnie, że rozwija sie prawidłowo. I strasznie całuśna się zrobiła - non stop podchodzi, daje buziaka nam i zabawkom, przytula się - przylepka taka. Fajnie, bo zawsze chciałam mieć taką córeczkę ;-)))
Witam
Michałowa na pewno wczasy będą super
masz rację te nasze dzieciaczki tak szybko rosną że nie można nacieszyć się nimi
ja też zauważyłam że mój Filipek zrobił się grzeczniejszy jak do niego mówię słucha uważnie teraz to nawet potrafi posiedzieć dość dłuższą chwilę na kolankach i też jest całuśny całą rodzinkę całuje po kolei zabawnie to wygląda podchodzi do każdego i daje buziaki i przytula się a to jest takie miłe aż ze wzruszenia łezka w oku mi się kręci
co do turystów masz rację Michałowa jeszcze będzie tyle roboty że nie będę wiedziała za co się zabierać ale powiem wam że lubię jak przyjeżdżają opowiadają ciekawe historie lubię z nimi rozmawiać a teraz jak męża nie ma znowu zrobiło się jakoś pusto i smutno...
Michałowa na pewno wczasy będą super
masz rację te nasze dzieciaczki tak szybko rosną że nie można nacieszyć się nimi
ja też zauważyłam że mój Filipek zrobił się grzeczniejszy jak do niego mówię słucha uważnie teraz to nawet potrafi posiedzieć dość dłuższą chwilę na kolankach i też jest całuśny całą rodzinkę całuje po kolei zabawnie to wygląda podchodzi do każdego i daje buziaki i przytula się a to jest takie miłe aż ze wzruszenia łezka w oku mi się kręci
co do turystów masz rację Michałowa jeszcze będzie tyle roboty że nie będę wiedziała za co się zabierać ale powiem wam że lubię jak przyjeżdżają opowiadają ciekawe historie lubię z nimi rozmawiać a teraz jak męża nie ma znowu zrobiło się jakoś pusto i smutno...
oj zobaczysz sylwiah, będzie roboty będzie, a jak my sie kiedys forumki zbierzemy i Was nawiedzimy to dopiero będzie ubaw.
Tak queen u Karolinki uczulenie na maść ochronną z wotamina A inaczej nazywana maścią witaminową, lekarka powiedziała, że to może wyjść nawet przy wtórnym smarowaniu, bo u nas to nie było pierwsze użycie tej maści.
Tak queen u Karolinki uczulenie na maść ochronną z wotamina A inaczej nazywana maścią witaminową, lekarka powiedziała, że to może wyjść nawet przy wtórnym smarowaniu, bo u nas to nie było pierwsze użycie tej maści.
Witamy po majowce:) moj N wyjechal wiec dolaczam do samotnych mamus, ale nie jest tak zle:) pogoda byla piekna wiec ostatnie chwile przed wyjazdem spedzalismy na dzialce, nad jeziorkiem w osowie:) Laura zrobila sie troszke grzeczniejsza, spi ladnie, z jedzenie jakos slabo ale za to mleka wypija duzo bo 300ml wody plus mleko i kasza, konczy sie a ona dalej ciagnie:)
Sbj jestescie naprawde dzielni! Widac ze rany sie goja i ze bedzie juz tylko lepiej!:)
Michalowa zycze milego udanego wyjazdu, natchnelas mnie ta Turcja i chyba tez sie na jesieni wybierzemy:) dasz znac czy sie podobalo i czy oplaca sie tam jechac:) szwagierka tez jedzie z dzieciakami we wrzesniu ale u nich to bedzie chyba tylko hotel plaza basen taki wyjazd typowo wypoczynkowy, a ja bym chciala cos pozwiedzac cos zobaczyc fajnego...nie lubie nicnierobienia:) wiec moze jednak paryz barcelona...trzeba pomyslec:)
Sbj jestescie naprawde dzielni! Widac ze rany sie goja i ze bedzie juz tylko lepiej!:)
Michalowa zycze milego udanego wyjazdu, natchnelas mnie ta Turcja i chyba tez sie na jesieni wybierzemy:) dasz znac czy sie podobalo i czy oplaca sie tam jechac:) szwagierka tez jedzie z dzieciakami we wrzesniu ale u nich to bedzie chyba tylko hotel plaza basen taki wyjazd typowo wypoczynkowy, a ja bym chciala cos pozwiedzac cos zobaczyc fajnego...nie lubie nicnierobienia:) wiec moze jednak paryz barcelona...trzeba pomyslec:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

I zastanawiamy sie nad prezentem dla Laury na dzien dziecka. Rodzinka mojego N najprawdopodoniej zrzuci sie na kuchnie taka jak dziewczyny kupowaly, my chcelismy rowerek ale ostatnio chcialam sprawdzic jak sie Laurze bedzie podobac rowerek u jej kuzynki i wytrzymala cale 5 metrow, wiec chyba nie ma sensu jej kupowac zeby stal w piwnicy szczegolnie ze to nie jest tania rzecz;/ nie wiem z czego by sie mogla ucieszyc, moze Wy cos znalazlyscie fajnego? albo macie cos co mozecie polecic?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Lidka kiedys pisalam o Faktorii jak moj narzeczony pracowal w juszkowie u siostry, ale teraz juz wyjechal wiec niestety dla mnie to za daleko z moreny. Ale bylismy tam na chwile jakos w zeszlym tygodniu, takie spontaniczne wyjscie wiec nie mialam jak Ci napisac, i bardzo fajnie tam macie:) u nas brakuje takie kompleksu z boiskami placem zabaw, a tam w glebi jest chyba taka osada do zwiedzania? chcelismy tam isc ale tak wialo ze w koncu sie zawinelismy spowrotem do juszkowa
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Sylwia - teraz czytam (hmm usiłuję w wolnym czasie - a tego tak mało!) fajną książkę Moniki Szwaji "Stataczna i postrzelona" - taka babska literatura. O dwóch przyjaciółkach, którym się życie mocno skomplikowało i postanowiły wyjechać na wieś w góry do takiej jakby babci, która mieszka w dawnym dworku z upadającą szkółką jeździecką. I przerabiają to na gospodarstwo agroturystyczne. Jak to czytam to też mam ochotę na takie coś ;-). Oczywiście jak to w książce dużo się i nich dzieje, super przygody itd., ale ogólenie taki super klimacik mają...i fajnych gości.
Dagmarko - lecimy do Side. Podobno jest tam pięknie i trochę do zwiedzenia również. Ale i tak z dzieckiem to dużo nie zobaczysz. Na pewno opowiem czy warto - za tą ceną co my, to na pewno, bo w PL byłoby drożej. Od czerwca ceny są już 2x wyższe.
Co do prezentu na dzień dziecka to ja nawet nie zaczęłam mysleć - dobrze, że wy jesteście i przypomnicie ;-). Nie mam zielonego pojęcia co by Lence przypadło do gustu. Dziś chcę kupić jej coś nowego, ale małego i lekkiego na wyjazd - dostanie dopiero w samolocie, żeby się czymś zajęła. No i nie mam pojęcia. Książeczki już nowe mamy, chciałam jeszcze jakąś zabawkę.
Lenka od paru dni uwielbia się bujać na domowej huśtawce - mamy taką którą się wiesza na haki wmontowane w futrynę. Rano się budzi i woła "buju" ;-). Oprócz tego znikopis to wielki hit, trochę bawi się odkrywczym domkiem jeszcze, jajkami - tym sorterem, i jakimiś drobnymi zabawkami od czasu do czasu - coś wyciągnie z pudła i się bawi. No i przede wszystkim nadal króluja książeczki. Siedzi przy regale z ksiązkami i po kolei wyciąga i czyta - a ksiązek mamy już multum.
Czym Wasze dzieci się teraz najchętniej bawią - może natchniemy siebie nawzajem.
Dagmarko - lecimy do Side. Podobno jest tam pięknie i trochę do zwiedzenia również. Ale i tak z dzieckiem to dużo nie zobaczysz. Na pewno opowiem czy warto - za tą ceną co my, to na pewno, bo w PL byłoby drożej. Od czerwca ceny są już 2x wyższe.
Co do prezentu na dzień dziecka to ja nawet nie zaczęłam mysleć - dobrze, że wy jesteście i przypomnicie ;-). Nie mam zielonego pojęcia co by Lence przypadło do gustu. Dziś chcę kupić jej coś nowego, ale małego i lekkiego na wyjazd - dostanie dopiero w samolocie, żeby się czymś zajęła. No i nie mam pojęcia. Książeczki już nowe mamy, chciałam jeszcze jakąś zabawkę.
Lenka od paru dni uwielbia się bujać na domowej huśtawce - mamy taką którą się wiesza na haki wmontowane w futrynę. Rano się budzi i woła "buju" ;-). Oprócz tego znikopis to wielki hit, trochę bawi się odkrywczym domkiem jeszcze, jajkami - tym sorterem, i jakimiś drobnymi zabawkami od czasu do czasu - coś wyciągnie z pudła i się bawi. No i przede wszystkim nadal króluja książeczki. Siedzi przy regale z ksiązkami i po kolei wyciąga i czyta - a ksiązek mamy już multum.
Czym Wasze dzieci się teraz najchętniej bawią - może natchniemy siebie nawzajem.
ale bym się ucieszyła gdybyście wszystkie nas odwiedziły zapraszam bardzo serdecznie
mi wydaje się że z tak małym dzieckiem jak nasze szkraby trudno zorganizować sobie czas ale jest mnóstwo takich osób i świetnie sobie radzą
a u nas rowerek jest hitem Filuś uwielbia w nim jeździć mógłby godzinami w nim siedzieć
a co na dzień dziecka kupić nie zastanawiałam się jeszcze
mi wydaje się że z tak małym dzieckiem jak nasze szkraby trudno zorganizować sobie czas ale jest mnóstwo takich osób i świetnie sobie radzą
a u nas rowerek jest hitem Filuś uwielbia w nim jeździć mógłby godzinami w nim siedzieć
a co na dzień dziecka kupić nie zastanawiałam się jeszcze
czesc dziewczyny:)
Michalowa ja bylam w Side,ale ze 12 lat temu;p fajne miejsce do wypoczynku..na miejscu moze nie ma co pozwiedzac, a do fajniejszych rzeczy jest kawałek, ale ja mialam np hotel na samej plazy doslownie..nie wiem czy nadal to bedzie, ale polecam bo tam skorzystalam z latania ze spadochronem z łodzi..mialam szczescie bo bylam wysoko, moja mama mowila ze bedac na ziemi byłam malutka kropecza u nas jescze 16 05 imieniny Szymka..chyba wlasnie kupimy rowereko dniu dziecka jeszcze nie myslalam...
Michalowa ja bylam w Side,ale ze 12 lat temu;p fajne miejsce do wypoczynku..na miejscu moze nie ma co pozwiedzac, a do fajniejszych rzeczy jest kawałek, ale ja mialam np hotel na samej plazy doslownie..nie wiem czy nadal to bedzie, ale polecam bo tam skorzystalam z latania ze spadochronem z łodzi..mialam szczescie bo bylam wysoko, moja mama mowila ze bedac na ziemi byłam malutka kropecza u nas jescze 16 05 imieniny Szymka..chyba wlasnie kupimy rowereko dniu dziecka jeszcze nie myslalam...
a no imusze pochwalic moje dzieciatko:) postanowilismy z mezem ze musi sie Maly nauczyc sam zasypiac, bo juz nas meczylo to polgodzinne siedzenie..i co?przygotowani na walke i ciezkie poczatki jestesmy mega zaskoczeni..od tygodnia Szymek zasypia sam..od pierwszego dnia nie bylo najmniejszego problemu!dostaje mleczko, wypija, buziak i wychodzimy..od pierwszego dnia zasypia tak w opk 15 min i ani razu nie tzreba bylo do niego wchodzic:) cos sobie pogada i spi!chyba mu przeszkadzalismy w wieczornym zasypianiu..
wiec do dziela dziewczyny, to moze u was tez okaże sie banalne:)
wiec do dziela dziewczyny, to moze u was tez okaże sie banalne:)
U nas teraz królują lalki i wozek:) taka zwykla spacerowka za 20zl a szalenstwo od rana:) i na podworku Laura z nia zasuwa, wozi lale
i jeszcze zabawki do piasku, bawi sie nimi nawet w domu, roznosi wszedzie:)
a dzis moje dziecko mnie zadziwilo, wpadlo jej ciasteczko pod kapane i lezala na podlodze wycigala raczki i nie mogla dosiegnac wstala i przyniosla paleczke do bębenka i wyciagnela ta paleczka:) skad ona to wziela ze tak jej bedzie latwiej wyjac to nie wiem:) wogole juz jest taka madra ze jestem w szoku, jak cos chce to bierze za raczke i prowadzi, albo jak chce isc na dwor to pokazuje na okno i mowi "ziuuuuuuuuu" czyli ze chce na zjezdzalnie:) albo przynosi wiaderko grabki ze chce isc do piaskownicy:) codziennie mnie zaskakuje czyms nowym, taka jestem z niej dumna:)
i jeszcze zabawki do piasku, bawi sie nimi nawet w domu, roznosi wszedzie:)
a dzis moje dziecko mnie zadziwilo, wpadlo jej ciasteczko pod kapane i lezala na podlodze wycigala raczki i nie mogla dosiegnac wstala i przyniosla paleczke do bębenka i wyciagnela ta paleczka:) skad ona to wziela ze tak jej bedzie latwiej wyjac to nie wiem:) wogole juz jest taka madra ze jestem w szoku, jak cos chce to bierze za raczke i prowadzi, albo jak chce isc na dwor to pokazuje na okno i mowi "ziuuuuuuuuu" czyli ze chce na zjezdzalnie:) albo przynosi wiaderko grabki ze chce isc do piaskownicy:) codziennie mnie zaskakuje czyms nowym, taka jestem z niej dumna:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej!
Dagmarko - rzeczywiście mądra Laurka! ;-)
Niesamowite jak takie małe dzieciątka, które przecież dopiero co urodziłyśmy ;-), szybko i pięknie się rozwijają. Tak jak piszesz Dagmarko - każdego dnia czymś nowym zadziwiają. Wszysko już rozumieją - trzeba uważać co sie mówi hehe.
MRtusia - opinie o tym Side są dobre, więc mam nadzieję, że i nam się spodoba. Raczej na wypoczynek i spacery się nastawiamy, także zwiedzać nic nie musimy - tam tylko jakieś antyczne ruiny są chyba.
Może rzeczywiście spróbuję przetrzymać Lenkę żeby sama zasypiała. Odkąd zasypia w łóżeczku śpi pięknie. Rzadko budzi się w nocy, a jeśli to na chwilkę i dalej śpi. Budzi się ok 5-6 na mleko i śpi do ok 8-9. Tylko że zasypianie to masakra. Widać, ze zmęczona, ale w łózeczku jakby nowych sil nabiera i jest mega aktywna. Ręce, nogi są wszędzie. Wstaje, przewala się po łóżeczku, gada itd. Masakra. A ja siedzę jak ta głupia przy niej nawet godzinę i uciszam, kładę itd. itd. Ale wydaje mi się, że jakbym wyszła z pokoju to Lenka by stala w łóżeczku i czekała i w końcu zaczęłaby płakać. Ale muszę coś z tym zrobić...nie mam czasu dla siebie w ogóle bo zasypia ostatnio o 21:30. To ja zdąże tylko się wykąpać, przygotować do pracy, ogarąć jej bałagan i spać, bo rano o 6 pobudka.
A tak w ogóle to mam pecha wielkiego, bo kurcze jutro wyjazd, a mnie bierze choróbsko. Walczę i biorę gripexy i inne świństwa, ale coś czuję że nic to nie da...żebym znowu Lenki nie zaraziła, bo dopiero co wyzdrowiała.
Dagmarko - rzeczywiście mądra Laurka! ;-)
Niesamowite jak takie małe dzieciątka, które przecież dopiero co urodziłyśmy ;-), szybko i pięknie się rozwijają. Tak jak piszesz Dagmarko - każdego dnia czymś nowym zadziwiają. Wszysko już rozumieją - trzeba uważać co sie mówi hehe.
MRtusia - opinie o tym Side są dobre, więc mam nadzieję, że i nam się spodoba. Raczej na wypoczynek i spacery się nastawiamy, także zwiedzać nic nie musimy - tam tylko jakieś antyczne ruiny są chyba.
Może rzeczywiście spróbuję przetrzymać Lenkę żeby sama zasypiała. Odkąd zasypia w łóżeczku śpi pięknie. Rzadko budzi się w nocy, a jeśli to na chwilkę i dalej śpi. Budzi się ok 5-6 na mleko i śpi do ok 8-9. Tylko że zasypianie to masakra. Widać, ze zmęczona, ale w łózeczku jakby nowych sil nabiera i jest mega aktywna. Ręce, nogi są wszędzie. Wstaje, przewala się po łóżeczku, gada itd. Masakra. A ja siedzę jak ta głupia przy niej nawet godzinę i uciszam, kładę itd. itd. Ale wydaje mi się, że jakbym wyszła z pokoju to Lenka by stala w łóżeczku i czekała i w końcu zaczęłaby płakać. Ale muszę coś z tym zrobić...nie mam czasu dla siebie w ogóle bo zasypia ostatnio o 21:30. To ja zdąże tylko się wykąpać, przygotować do pracy, ogarąć jej bałagan i spać, bo rano o 6 pobudka.
A tak w ogóle to mam pecha wielkiego, bo kurcze jutro wyjazd, a mnie bierze choróbsko. Walczę i biorę gripexy i inne świństwa, ale coś czuję że nic to nie da...żebym znowu Lenki nie zaraziła, bo dopiero co wyzdrowiała.
a co myslicie o takim czymś?
http://www.smyk.com/aquadoodle-mata-do-rysowania-4-kolory,p1049391344,zabawki-gry-dla-dzieci-p
http://www.smyk.com/aquadoodle-mata-do-rysowania-4-kolory,p1049391344,zabawki-gry-dla-dzieci-p
cześć dziewczyny!
rzadko tutaj zaglądam - jakoś pełne ręce roboty, którą sama sobie stwarzam..no ale ja nie potrafie nawet na chwilkę usiedzieć bez "nicnierobienia"...
u nas właściewie wiele się nie dzieje, poza tym, że nasze dziecko coraz bardziej kumate:
Tata do Luśki: chcesz w d*pe?
Luska: nie
A wiesz co to dostać w d*pe?
Luśka: wiem
także ubaw po pachy z nią mamy...:)
teraz zaczęła się zabawa z "wstan i chodz ze mną" czyli jak spie to mnie budzi albo gdy po prostu dziedzę/stoję bierze mnie za palec łapie i oprowadza po mieszkaniu - pokazuje co by chciała albo tak po prostu na spacerek. Lubi spacerować ze mną i z Mężem po podwórku trzymając każde za palec - ehh dzieci
Uwielbia zjeżdzalnie, zabawy w piasku no i ostatnio kąpiele - aż są krzyki by ją wyciągnąc z wody ..ostatnio nawet zestaw do piaskownicy zabrała dow anienki i tak się dziecko bawiło.
Potrafi załozyć sobie buty - dziwnie to brzmi no ale stojąc wciska nogę kolejno prawą do prawego lewą do lewego i drepta tak robiąc kupę hałasu - ehh a jak nie swoje to kogokolwiek buty zakłada stojące w przedpokoju i chodzi tak po całym domu.
Wie co to piesek i jak robi "hałhał"
Kotek robi też "hałhał"
kaczka/kurka " koko"
wie gdzie jest oko, nos, buzia
Przybija piątkę i żółwika, daje cześć i buzi, robi cacy i papa
i uwielbia dzieci, a czego nie lubi - gdy ktoś kto do naszych drzwi puka bądz nas odwiedza musi iśc do siebie- ehh wtedy wielkie lamenty.
Ostatnio kredki (takie grubsze) i kolorowanki są super.
Klocki drewniane i takie plastikowe też pitrafi układać, budować z nich a później wszystko przewracać.
aaa no i zaczeła robić "ojoj" gdy ktoś cos nabroi, nawet w telewizji jak zobaczy, ze ktoś broi wyciąga palec i mówi "ojoj".
Nowością jest ostatnio, ze zapytana ile ma latek pokazuje palcem wskazującym, że jeden.- tańczy spiewa, kręci się w kółko i je wszystko to co my obojetnie czy parówka, bigos, naleśniki czy grochówka, schabowy.
Niestety zaczeła pokazywać swoją złośc - więc krzyknąć też potrafi,,eh ciekawe co będzie dalej
rzadko tutaj zaglądam - jakoś pełne ręce roboty, którą sama sobie stwarzam..no ale ja nie potrafie nawet na chwilkę usiedzieć bez "nicnierobienia"...
u nas właściewie wiele się nie dzieje, poza tym, że nasze dziecko coraz bardziej kumate:
Tata do Luśki: chcesz w d*pe?
Luska: nie
A wiesz co to dostać w d*pe?
Luśka: wiem
także ubaw po pachy z nią mamy...:)
teraz zaczęła się zabawa z "wstan i chodz ze mną" czyli jak spie to mnie budzi albo gdy po prostu dziedzę/stoję bierze mnie za palec łapie i oprowadza po mieszkaniu - pokazuje co by chciała albo tak po prostu na spacerek. Lubi spacerować ze mną i z Mężem po podwórku trzymając każde za palec - ehh dzieci
Uwielbia zjeżdzalnie, zabawy w piasku no i ostatnio kąpiele - aż są krzyki by ją wyciągnąc z wody ..ostatnio nawet zestaw do piaskownicy zabrała dow anienki i tak się dziecko bawiło.
Potrafi załozyć sobie buty - dziwnie to brzmi no ale stojąc wciska nogę kolejno prawą do prawego lewą do lewego i drepta tak robiąc kupę hałasu - ehh a jak nie swoje to kogokolwiek buty zakłada stojące w przedpokoju i chodzi tak po całym domu.
Wie co to piesek i jak robi "hałhał"
Kotek robi też "hałhał"
kaczka/kurka " koko"
wie gdzie jest oko, nos, buzia
Przybija piątkę i żółwika, daje cześć i buzi, robi cacy i papa
i uwielbia dzieci, a czego nie lubi - gdy ktoś kto do naszych drzwi puka bądz nas odwiedza musi iśc do siebie- ehh wtedy wielkie lamenty.
Ostatnio kredki (takie grubsze) i kolorowanki są super.
Klocki drewniane i takie plastikowe też pitrafi układać, budować z nich a później wszystko przewracać.
aaa no i zaczeła robić "ojoj" gdy ktoś cos nabroi, nawet w telewizji jak zobaczy, ze ktoś broi wyciąga palec i mówi "ojoj".
Nowością jest ostatnio, ze zapytana ile ma latek pokazuje palcem wskazującym, że jeden.- tańczy spiewa, kręci się w kółko i je wszystko to co my obojetnie czy parówka, bigos, naleśniki czy grochówka, schabowy.
Niestety zaczeła pokazywać swoją złośc - więc krzyknąć też potrafi,,eh ciekawe co będzie dalej
muszelka - ja też się nadziwić nie mogę jak dzieci galopują... moja wczoraj odebrała telefon :) hello, hello - hahahaha ;P
asienkaj - ja właśnie mam coś takiego... kupiłam Hani na święta... i ja się super bawię ;P tylko trzeba czekać aż wyschnie woda aby znowu można było rysować... ale wielki plus - bez stresu patrze jak moje dziecko "mazakiem" rysuje po ścianach ;P
asienkaj - ja właśnie mam coś takiego... kupiłam Hani na święta... i ja się super bawię ;P tylko trzeba czekać aż wyschnie woda aby znowu można było rysować... ale wielki plus - bez stresu patrze jak moje dziecko "mazakiem" rysuje po ścianach ;P
tutaj jest taka za 90 zł http://www.mapu.com.pl/index.php?mod=product&product=925
Hej Dziewczyny wpadłam tylko na chwilke niestety nei mam kiedy pisac..
Czy któraś z Was miała może przedwczesny poród?
Jestem w 29tc i niestety w każdej chwili mogę urodzić.. mam spakować rzeczy do szpitala i tu jest problem bo nie wierm co.. dla dziecka? szukałam na necie ale nigdzie nei mogę znaleźć.. pomóżcie prosze..
Czy któraś z Was miała może przedwczesny poród?
Jestem w 29tc i niestety w każdej chwili mogę urodzić.. mam spakować rzeczy do szpitala i tu jest problem bo nie wierm co.. dla dziecka? szukałam na necie ale nigdzie nei mogę znaleźć.. pomóżcie prosze..
o kurcze, Aguś - trzymam jednak kciuki aby maleństwo urodziło się jak najpóźniej - a najlepiej w terminie...
Nie wiem czy dla maluszka potrzebne są ubranka... zawsze w inkubatorach leżą nagusieńkie... ale na Twoim miejscu zaopatrzyłabym się w rozmiar 50...
czasem do naszego wątku zagląda mami.80 (jest z styczniowo - lutowych) - zapytaj jej, ona właśnie ma wcześniaka...
Nie wiem czy dla maluszka potrzebne są ubranka... zawsze w inkubatorach leżą nagusieńkie... ale na Twoim miejscu zaopatrzyłabym się w rozmiar 50...
czasem do naszego wątku zagląda mami.80 (jest z styczniowo - lutowych) - zapytaj jej, ona właśnie ma wcześniaka...
Dagmarka chyba będe musiała tak zrobić bo nei znam nikogo kto tak wcześnie urodził dziecko:( dla siebie to nie problem ale nawet pampersy 1 bedą za duże :( codziennie mnie brzuch boli czuje ruchy małej bardzo nisko brzuch też niziutko.. 3x dziennie nospa do tego mam anemie :(
marchew niestety wszystko na to wskazuje że już niedługo urodze jak byłam w poniedziałek dr chciała mi dać skierowanie do szpitala żebym leżała.. nie wziełam powiedziałam że w domu bede leżeć ale wiecie jak to jest z małym dziećmi czasem wogóle sie nie da.. no właśnie ciuszki 50 nie wiem gdzie takie dostane dla Patryka gdize ważył 2810 wszystko było za duże..
marchew niestety wszystko na to wskazuje że już niedługo urodze jak byłam w poniedziałek dr chciała mi dać skierowanie do szpitala żebym leżała.. nie wziełam powiedziałam że w domu bede leżeć ale wiecie jak to jest z małym dziećmi czasem wogóle sie nie da.. no właśnie ciuszki 50 nie wiem gdzie takie dostane dla Patryka gdize ważył 2810 wszystko było za duże..
agus- ja 50 i 52 w 5-10-15 kupowałam dla małej - ale z nowych kolekcji bo te starsze byly juz poprzebierane- mowie tu o śpiochach..a body kopertowe takie fajne cieniutkie ale bawełniane kupowałam w auchanie - bo i 5-10-15 jest tutaj...
Moja sąsiadka chodziła 2 tygodnie z rozwarciem na 3 palce i tez miała takie problemy, ale jak się okazało na koniec Małą musieli wywoływać oksytocyną i w 2 godzinki urodziła. - trzymaj sie kochana
Moja sąsiadka chodziła 2 tygodnie z rozwarciem na 3 palce i tez miała takie problemy, ale jak się okazało na koniec Małą musieli wywoływać oksytocyną i w 2 godzinki urodziła. - trzymaj sie kochana
Aguś - ja mam koleżankę która urodziła za wcześnie (już nie pamiętam w którym tygodniu) - o ile dobrze pamiętam, miała termin na koniec lutego - a urodziła 6 grudnia... mała w pierwszym tygodniu życia złapała zapalenie płuc... fakt, że ciągła rehabilitacja (bardzo duże napięcie mięśniowe) - jeszcze nie chodzi - ale powoli się przymierza... super dziewczynka z niej :)
Witam
agus trzymam kciuki o każdy kolejny dzień z dzidzią w brzuszku trudna sytuacja ale trzeba myśleć pozytywnie lepiej przygotować się na szpital teraz kup troszkę małych ciuszków pampersy dla wcześniaków nic więcej maluszkowi nie będzie trzeba no i reszta rzeczy dla siebie to tak jak przy pierwszym dziecku
a my z Filusiem dziś po dwóch komuniach ale łobuz z niego ile ja musiałam się za nim nachodzić nie posiedzi nawet chwili w miejscu ciągle w ruchu jak w domu zjadł śniadanie to następny posiłek o 18 po co jeść tyle atrakcji w około wszystkich wycałował u wszystkich był na rączkach nikogo się nie boi niedawno zasnął jak kamień w minutkę ciekawa jestem jaka będzie nocka ostatnio jak miał też tyle atrakcji to przez parę dni budził się i wołał mnie
spokojnej nocki dziewczynki:)
agus trzymam kciuki o każdy kolejny dzień z dzidzią w brzuszku trudna sytuacja ale trzeba myśleć pozytywnie lepiej przygotować się na szpital teraz kup troszkę małych ciuszków pampersy dla wcześniaków nic więcej maluszkowi nie będzie trzeba no i reszta rzeczy dla siebie to tak jak przy pierwszym dziecku
a my z Filusiem dziś po dwóch komuniach ale łobuz z niego ile ja musiałam się za nim nachodzić nie posiedzi nawet chwili w miejscu ciągle w ruchu jak w domu zjadł śniadanie to następny posiłek o 18 po co jeść tyle atrakcji w około wszystkich wycałował u wszystkich był na rączkach nikogo się nie boi niedawno zasnął jak kamień w minutkę ciekawa jestem jaka będzie nocka ostatnio jak miał też tyle atrakcji to przez parę dni budził się i wołał mnie
spokojnej nocki dziewczynki:)
agus są pieluchy dla wcześniaków - w akpolu znajdziesz z belli happy http://www.ceneo.pl/13500970. sama mam dzieciaki z 35 tyg. naprawdę każdy dzień ma znaczenie- zrób wszystko żeby leżeć, najlepiej idź do szpitala (ja byłam ponad miesiąc więc wiem, że jest ciężko - i też jedno dziecko w domu, ale naprawdę warto!). mówię to bo naprawdę warto walczyć!
agus wklejam link na allegro też można kupić takie pieluszki http://allegro.pl/listing.php/showcat?change_view=1&id=99394&order=bd
muszelka nie pomogę jeszcze nie podróżowałam z Filusiem
a ja mam problem otóż moje dziecko dziś stwierdziło że jest w stanie wyjść z łóżeczka tak wysoko zarzuca nóżki wspina się i wychodzi dobrze że akurat byłam świadkiem jego wyczynów bo kto wie co by było gdyby obudził się i tak po cichutku wypadł przecież jak to wysoko
a myślałam że to łóżeczko jeszcze mu posłuży teraz będziemy spać razem no i muszę coś kupić nie chcę przyzwyczajać go do spania razem a on w nocy tak się rzuca że nie wiem jak będzie spał w łóżeczku bez szczebelek ale cóż nie ma innego wyjścia
może polecicie jakieś fajne łóżka
a w czym śpią wasze dzieci może macie coś na oku
muszelka nie pomogę jeszcze nie podróżowałam z Filusiem
a ja mam problem otóż moje dziecko dziś stwierdziło że jest w stanie wyjść z łóżeczka tak wysoko zarzuca nóżki wspina się i wychodzi dobrze że akurat byłam świadkiem jego wyczynów bo kto wie co by było gdyby obudził się i tak po cichutku wypadł przecież jak to wysoko
a myślałam że to łóżeczko jeszcze mu posłuży teraz będziemy spać razem no i muszę coś kupić nie chcę przyzwyczajać go do spania razem a on w nocy tak się rzuca że nie wiem jak będzie spał w łóżeczku bez szczebelek ale cóż nie ma innego wyjścia
może polecicie jakieś fajne łóżka
a w czym śpią wasze dzieci może macie coś na oku
http://allegro.pl/lozko-auto-samochod-minimax-materac-diody-led-i2284392448.html
a co sądzicie o takim łóżeczku? myślę że z niego nie wypadnie jest dość głębokie i nie wysokie o Filuś uwielbia samochody myślę że byłby szczęśliwy
przypomniało mi się jak dzisiaj chciałam zadowolić moje dziecko jakimś ciekawym programem w telewizji i co włączę krzyczał nie ani bajki ani muzyka ale jak włączyłam tvn turbo od razu ucichł i siedział wpatrzony w ekran jak w hipnozie miałam 15min spokoju aż się skończył program niestety:(
a co sądzicie o takim łóżeczku? myślę że z niego nie wypadnie jest dość głębokie i nie wysokie o Filuś uwielbia samochody myślę że byłby szczęśliwy
przypomniało mi się jak dzisiaj chciałam zadowolić moje dziecko jakimś ciekawym programem w telewizji i co włączę krzyczał nie ani bajki ani muzyka ale jak włączyłam tvn turbo od razu ucichł i siedział wpatrzony w ekran jak w hipnozie miałam 15min spokoju aż się skończył program niestety:(
muszelka - w wizzair możesz chyba wziąć i fotelik i wózek... tylko nie możesz zabrać tego ze sobą na pokład... najlepiej jak fotelik będziesz miała w jakimś pokrowcu czy coś... bo potrafią w takim stanie wyjechać... niestety...
wózek, możesz zabrać ze sobą i oddać na płycie lotniska lub nadać od razu na bagaż... ja zawsze nadawałam na bagaż... ale wtedy masz większe prawdopodobieństwo, że Ci go zniszczą... albo zniszczą mocniej... z drugiej strony jak pójdziesz z nim na płytę lotniska, to musisz go dać do prześwietlenia, nie zawsze jest winda - aby zjechać z tym wózkiem...
wózek, możesz zabrać ze sobą i oddać na płycie lotniska lub nadać od razu na bagaż... ja zawsze nadawałam na bagaż... ale wtedy masz większe prawdopodobieństwo, że Ci go zniszczą... albo zniszczą mocniej... z drugiej strony jak pójdziesz z nim na płytę lotniska, to musisz go dać do prześwietlenia, nie zawsze jest winda - aby zjechać z tym wózkiem...
my mamy tajkie łóżeczko kupione dla Hani http://allegro.pl/lozka-lozko-kevin-3-160-x-90-materac-gliwice-i2242700225.html śpi w nim już miesiąc i nie wypadła ani razu z nieg , jesteśmy bardzo zadowoleni i Hani też sie podoba . przez pierwsze dni nie chciała z niego schodzić :)
Ładne to łóżeczko asienkaj
a czy Hania śpi już sama w pokoju czy jeszcze wstawiliście łóżko do sypialni
ja jeszcze na pewno wstawię do naszej sypialni Filip często budzi się w nocy wstaje siada rzuca się okropnie nie sposób w kółko chodzić do niego
tak na prawdę to przespałam może z pięć spokojnych nocy bez wstawania do Filipa
a czy Hania śpi już sama w pokoju czy jeszcze wstawiliście łóżko do sypialni
ja jeszcze na pewno wstawię do naszej sypialni Filip często budzi się w nocy wstaje siada rzuca się okropnie nie sposób w kółko chodzić do niego
tak na prawdę to przespałam może z pięć spokojnych nocy bez wstawania do Filipa
ale ci dobrze też chciałabym przespać spokojnie całą noc
ja teraz planuję (z tymi planami to różnie bywa ale...) jesienią wszystkie akcje typu oduczenie od smoka siusianie do nocniczka(chociaż kupę już sam prosi rzadko zdarza się żeby zrobił w pampersa a siusiu czasem zdarza mu się też poprosić może do jesieni będzie i siusiu pokazywał) no i spanie we własnym pokoju
u mnie zaczyna się sezon turystyczny i będę miał mniej czasu na dopilnowanie wszystkiego a jesień będzie spoko
ja teraz planuję (z tymi planami to różnie bywa ale...) jesienią wszystkie akcje typu oduczenie od smoka siusianie do nocniczka(chociaż kupę już sam prosi rzadko zdarza się żeby zrobił w pampersa a siusiu czasem zdarza mu się też poprosić może do jesieni będzie i siusiu pokazywał) no i spanie we własnym pokoju
u mnie zaczyna się sezon turystyczny i będę miał mniej czasu na dopilnowanie wszystkiego a jesień będzie spoko
Asienkaj sliczne te lozeczka! z kotkami, ksiezniczkami cudne! ale nie wiem czy u nas by sie sprawdzilo, narazie napewno nie. Laura tak sie rzuca i kreci podczas snu ze czesto budzi sie wlasnie dlatego ze wpada na szczebelki, albo obraca sie o 180stopni i w pewnym momencie juz sie nie miesci i jeczy jeczy az sie obudzi, albo tak sie zawija w kocyk lub poduszke ze nie moze sie ruszyc:))) jak spi ze mna to ja z 10 razy w nocy musze odsuwac pod sciane albo odkrecac bo spi w poprzek:) wiec mysle z takiego lozka by wypadla ale za jakis czas trzeba bedzie cos takiego kupic, pewnie jak sie przeprowadzimy na swoje czyli za rok:)
kiedys myslalam ze wszytskie lozeczka maja taka sama wysokosc, ale ostatnio u kolezanki widzialam ze ma bardzo niskie, u nas jak Laura stoi to jej barierka siega pod pachy, u kolezanki bylo tak nisko ze jakby sie przechylila to by wypadla, nawet nie zwracalam na to uwagi kupujac lozeczko
kiedys myslalam ze wszytskie lozeczka maja taka sama wysokosc, ale ostatnio u kolezanki widzialam ze ma bardzo niskie, u nas jak Laura stoi to jej barierka siega pod pachy, u kolezanki bylo tak nisko ze jakby sie przechylila to by wypadla, nawet nie zwracalam na to uwagi kupujac lozeczko
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

my kupiliśmy z pieskiem łózeczko , jestesmy zadowoleni bardzo , tez na poczatku bałam sie ze Hania wypadnie , nawet koce podkładałam wrazie czego ale jeszcze nigdy sie to nie zdarzylo a kreci sie bardzo , chciałam kupić takie łozeczko gdzies tutaj u nas ale nigdzie nie bylo nic ciekawego , i zamówilam w ciemno z internetu , ale jestem zadowolona , jak ktos chcialby zobaczyc to zapraszam na kawe :)
może i faktycznie te łóżeczka są różnej wysokości też nie wiedziałam kupując
ja jednak kupię z samochodem co wkleiłam link wydaje się być głębsze i jak Filip będzie się kręcił to mam nadzieję nie wypadnie
on zachowuje się jak twoja Laurka nie raz budziły mnie jęki bo noga pomiędzy szczebelkami i wyjąć nie może albo przekręcony gdzie nogi to głowa:)
ja jednak kupię z samochodem co wkleiłam link wydaje się być głębsze i jak Filip będzie się kręcił to mam nadzieję nie wypadnie
on zachowuje się jak twoja Laurka nie raz budziły mnie jęki bo noga pomiędzy szczebelkami i wyjąć nie może albo przekręcony gdzie nogi to głowa:)
no i w czwratek miało być szczepienie ale dzisiaj nieprzespana noc i rano katar i cały dzień cieknie , dałam Hani wapno witamine c , nie chce sobie dać zrobic inhalacji ani odciagnac z noska ale na szczęście samo wychodzi , cieknie ciągle gile pod noskiem , kurcze a w sobote mielismy wyjechac do kuzyna bo urodził mu się synek , basen pewnie w sobotę też z głowy , no cóż tak to juz jest , oby gorączki nie było w nocy , narazie nie ide do lekarza , bylam zapisana na czwartek na zdrowe ale jak cos to pojde na chore , co jeszcze moge dać Hani zeby szybko wyzdrowiała ?
Dagmarka, ja mam sic, tak sie nazywa srodek na komary i kleszcze, kupilam w aptece..uzywalismy juz w zeszlym roku, nie pamietram zeby Maly mial jakies ugryzienia itp
Mar-chew, niezla waga twojej Hani..moj za to malo je z dobrze wyglada;/ brzuszek sie wylewa ze spodenek;p ważenie niedlugo przed nami, wiec zobaczymy ile..
Mar-chew, niezla waga twojej Hani..moj za to malo je z dobrze wyglada;/ brzuszek sie wylewa ze spodenek;p ważenie niedlugo przed nami, wiec zobaczymy ile..
A my kupiliśmy Zuzi już w zeszłym roku taki specyfik:
http://www.e-zikoapteka.pl/product/details/orinoko-junior-spray-90ml.html
a w niedzielę chyba w castoramie widziałam opaski na rączki dla dzieci przeciw kleszczom i komarom nasączane olejkami eterycznymi.
http://www.e-zikoapteka.pl/product/details/orinoko-junior-spray-90ml.html
a w niedzielę chyba w castoramie widziałam opaski na rączki dla dzieci przeciw kleszczom i komarom nasączane olejkami eterycznymi.

Dziobus dzieki musze tez zapytac o to w aptece a ciezko to dostac?
ja juz od dwoch dni ogladam rowerki na allegro, mialam nie kupowac ale kolezanka ma dla synka i Laura nie chciala wyjsc z nego tak sie jej spodobalo:) niektore sa ladne ale drogie a inne tanie ale obciachowe z jakimis strasznymi glowami zwierzat:)
ja juz od dwoch dni ogladam rowerki na allegro, mialam nie kupowac ale kolezanka ma dla synka i Laura nie chciala wyjsc z nego tak sie jej spodobalo:) niektore sa ladne ale drogie a inne tanie ale obciachowe z jakimis strasznymi glowami zwierzat:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej dziewczny
my już wróciliśmy. Ola grzeczniutka, pięknie spała w samochodzie a jak się budziła to sobie gadała i oglądała książeczki. Tylko podróżować :)
Co do łóżeczka to mi się podoba takie
http://allegro.pl/lozko-zuza-160x80-z-szuflada-haft-komputerowy-i2187860592.html
ale z tym zakupem jeszcze poczekamy bo sporo obniżyliśmy łóżeczko i myślę że wystarczy jeszcze na rok.
Dagmarko a ja na owady kupiłam firmy Ziaja w Rosmannie spray chyba za 9 zł.
my już wróciliśmy. Ola grzeczniutka, pięknie spała w samochodzie a jak się budziła to sobie gadała i oglądała książeczki. Tylko podróżować :)
Co do łóżeczka to mi się podoba takie
http://allegro.pl/lozko-zuza-160x80-z-szuflada-haft-komputerowy-i2187860592.html
ale z tym zakupem jeszcze poczekamy bo sporo obniżyliśmy łóżeczko i myślę że wystarczy jeszcze na rok.
Dagmarko a ja na owady kupiłam firmy Ziaja w Rosmannie spray chyba za 9 zł.
już mi się dzisiaj oko w łóżkui przymykało ale obudził mnie placz Hani , męża jeszcze nie ma z pracy a ja już popłakałam się bo Hania tak płakała że nie mogłam jej uspokoić , tak cięzko oddycha przez nosek że mi sie płakać chce , tak chciałabym je pomoc , jutro może pojde do lekarza może cos poradzi chociaz pewnie wszystko standardowe na przeziebienie
Asienkaj a nie dalas Hani kropelek do noska na noc? ja zawsze najpierw odciagam po kąpieli i daje nasivin soft przez 3 dni a pozniej euphorbium czy jakos tak i pomaga noce spi cale:) coprawda zawsze najgorsza jest ta pierwsza noc bo krople przestaja dzialac po kilku godzinach i mala sie kreci i charczy ale bardziej to chyba mi przeszkadza niz jej bo sie nawet nie budzi.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Kupiłam katarka i dzisiaj odciągałam ale Hania drze się w niebogłosy poporostu jakbym ją ze skóry obdzierała, serce boli ale mam nadzieje że sie poprawi , nawet kropelek nie chciała sobie wkropić , a teraz zjadła dostała lekarstwa wypłakala się i spi , trochę jej jeszcze gra w nosku ale może to od płaczu jeszcze i minie , ja tez zaraz idę spać chociaz wczesnie ale po dwóch nieprzespanych nocach padam juz i wolę wykorzystać każda chwile ,
ZDrówka dla chorutków, pamiętajcie dziewczyny że nie powinno się zbyt często odciągać kataru - nam lekarka kazała nie więcej niż 3 razy dziennie.
A u nas dziś trzecia noc jak Staś śpi z karolinką na dużym jednoosobowym łóżku Karolinki. Oni maja kupione łóżko piętrowe, ale narazie chcę żeby przez kilka tygodni spali razem w jednym, żeby mi Staś nie spadał, a potem Karolina na górę, a Staś na dole. Staś śpi coraz lepiej. Przedwczoraj spał od 20 - do 7 rano, wczoraj od 20 do 5 rano, dziś też o 20 ich polożyłam teraz zasypiają, zobaczymy co będzie dalej.
Jest jeszcze jedne plus wspólnego spania. Dzieci idą spać razem i zasypiają, a wcześniej Karolina do 21 oglądała mini mini i dopiero spać
A u nas dziś trzecia noc jak Staś śpi z karolinką na dużym jednoosobowym łóżku Karolinki. Oni maja kupione łóżko piętrowe, ale narazie chcę żeby przez kilka tygodni spali razem w jednym, żeby mi Staś nie spadał, a potem Karolina na górę, a Staś na dole. Staś śpi coraz lepiej. Przedwczoraj spał od 20 - do 7 rano, wczoraj od 20 do 5 rano, dziś też o 20 ich polożyłam teraz zasypiają, zobaczymy co będzie dalej.
Jest jeszcze jedne plus wspólnego spania. Dzieci idą spać razem i zasypiają, a wcześniej Karolina do 21 oglądała mini mini i dopiero spać
Zdrówka dla chorych maluchów. A ja odstawiam od cycka, pierwszy raz to posmarowałam piersi musztardą :) Podziałało, sama mówi że nie chce w nocy skusiła się przez sen raz i dzisiaj jej podałam trochę bo myślałam, że eksploduję. Dobrze idzie ale jakoś tak mi strasznie żal, że już jest taka dorosła że daje radę beze mnie... Moja duża dziewczynka, czuje się jakaś taka niepotrzebna już.
Mam też do Was pytanie. Madzia od chyba dwóch miesięcy ma spuchnięte zaczerwienione dziąsełko, a ząb nie wychodzi i nie wychodzi. Czy to może trwać tak długo czy już powinnam iść do lekarza? Może tam się robi jakiś stan zapalny albo no nie wiem. Martwię się, że może ząb źle rośnie. Nie marudzi ale to mimo wszystko dziwne, jak się śmieje to taka bańka duża z tyłu. Co myślicie?
Mam też do Was pytanie. Madzia od chyba dwóch miesięcy ma spuchnięte zaczerwienione dziąsełko, a ząb nie wychodzi i nie wychodzi. Czy to może trwać tak długo czy już powinnam iść do lekarza? Może tam się robi jakiś stan zapalny albo no nie wiem. Martwię się, że może ząb źle rośnie. Nie marudzi ale to mimo wszystko dziwne, jak się śmieje to taka bańka duża z tyłu. Co myślicie?
Ciazko powiedziec jaka ta banka duza:) u nas tez bardzo dlugo byly powiekszone i twarde dziasla i nic nie szlo a teraz od 3 tygodni wyszly 3 czworki i juz nastepna sie przebija, jesli Cie to niepokoi to idz ale mysle ze jesli by sie tam cos dzialo to by Madzie bolalo nie chcialaby gryźć a moglaby byc i goraczka, ale zrob jak uwazasz:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

zdrówka dla chorych dzieciaczków:)
Lidka, u nas któreś zęby przebijały się chyba z 3 miesiące..lekarka podczas któregoś szczepienia mówiła że będą wychodzić, w wyszły po tak długim czasie..myślę, że spokojnie..
Dagmarka, ten środek na komary nazywa się sio ;p źle spojrzałam:) jest od pierwszego miesiąca życia i ma chronić przed komarami, kleszczami, meszkami, mrówkami i osami..firmy farmaceutycznej ziołolek
Lidka, u nas któreś zęby przebijały się chyba z 3 miesiące..lekarka podczas któregoś szczepienia mówiła że będą wychodzić, w wyszły po tak długim czasie..myślę, że spokojnie..
Dagmarka, ten środek na komary nazywa się sio ;p źle spojrzałam:) jest od pierwszego miesiąca życia i ma chronić przed komarami, kleszczami, meszkami, mrówkami i osami..firmy farmaceutycznej ziołolek
Cześć dziewczyny!
Już po urlopie ;-(. Było CUDOWNIE! Pogoda wymarzona - lato w pełni. Lenka przeszczęśliwa, że z nami non stop i wszystko w okół niej się kręciło. No i happy że w sandałkach lub na boso mogło chodzić, w lekkiej tylko sukience. Ach bajka!
Hotel b. fajny - poziom przyzwoity, niby tylko 3 gwiazku ale naprawdę czysto, meble nowe, łazienka mała ale wszystko na miejscu. Obługa b. miła. Animacje świetne. Jedzenie przepyszne...niestety ;-))) i jak to bufet, dużo...przytyło się. Lenka też jadła ze smakiem.
Na początku się bałam i myłam jej buzię i żeby wodą mineralną, oczywiście kaszkę i mleko tylko na mineralce. Ale jak raz Lenka się napiła pięknie wody z basenu (blee) to już tak nie fisiowałam. Mleko i kaszka nadal mineralna, ale myłam ją wodą z kranu. Nic zupełnie jej nie było - nawet zatwardzenie miała ;-)).
Nie ma się czego bać w Turcji.
Lot super - w ogóle była mega dzielna i wytrzymała. Ani razu nawet nie zamarudziła. Była w super nastroju, a w hotelu byliśmy dopiero ok 24 (na lotnisku już o 13), także trzymała się dzielnie. Spała nam tam super.
W ogóle wszystko super heheeh. Jesteśmy b. zadowoleni w wyjazdu.
Kolejnym plusem jest to, że Lenka nauczyła się tam sama zasypiać. Tzn. my byliśmy w pokoju z nią, ale zajmowaliśmy się swoimi sprawami, a Lenka sobie leżała na łóżku i w końcu zasypiała. No i teraz w domu też tak jest ;-). Wczoraj połozyłam ją spać i wyszłam z pokoju - co prawda parę razy mnie wołała skubanica, a tu woda, a tu buzi ;-) ale za każdym razem sama grzecznie się kładła na poduszce i w końcu sama zasnęła - jestem w szoku ;-). Ciekawe jak dziś będzie.
Oczywiście czytałam co pisałyście, ale już nie pamiętam co chciałam napisać.
Aguś - odezwij się czy wszystko u Ciebie ok. Mam nadzieję, że jeszcze nie urodziłaś... Postaraj się jednak leżeć... mam koleżankę, która ma córeczkę wcześniaka...zrób wszystko żeby jak najdłużej była w brzuchy. Nie rób zakupów...możesz wszystko kupić online. Poza tym taki wcześniak zostanie w inkubatorze i wtedy masz czas na zakupy. Pieluchy maja w szpitalu. Zawsze można dokupic.
Naprawdę spróbuj wyluzować. Teraz mówisz że nie masz czasu leżeć, a jak znajdziesz czas na jazdy do szpitala do wcześniaka w inkubatorze i na późniejsze wizyty (parę w tygodniu) u lekarzy specjalistów, rehabilitacje itd.? Bo niesety na pewno przy takim wcześniaku będą konieczne... Życzę zdrowia i trzymam kciuki!
Lidka - Lence ponad 3 miesiące wychodziły czwórki. Miała b. spuchnięte dziąsła - z daleka było je widać. Już tez miałam jazdy, ze może źle rosną i nie mogą się przebić...ale w końcu z wielkim bólem się udało.
Już po urlopie ;-(. Było CUDOWNIE! Pogoda wymarzona - lato w pełni. Lenka przeszczęśliwa, że z nami non stop i wszystko w okół niej się kręciło. No i happy że w sandałkach lub na boso mogło chodzić, w lekkiej tylko sukience. Ach bajka!
Hotel b. fajny - poziom przyzwoity, niby tylko 3 gwiazku ale naprawdę czysto, meble nowe, łazienka mała ale wszystko na miejscu. Obługa b. miła. Animacje świetne. Jedzenie przepyszne...niestety ;-))) i jak to bufet, dużo...przytyło się. Lenka też jadła ze smakiem.
Na początku się bałam i myłam jej buzię i żeby wodą mineralną, oczywiście kaszkę i mleko tylko na mineralce. Ale jak raz Lenka się napiła pięknie wody z basenu (blee) to już tak nie fisiowałam. Mleko i kaszka nadal mineralna, ale myłam ją wodą z kranu. Nic zupełnie jej nie było - nawet zatwardzenie miała ;-)).
Nie ma się czego bać w Turcji.
Lot super - w ogóle była mega dzielna i wytrzymała. Ani razu nawet nie zamarudziła. Była w super nastroju, a w hotelu byliśmy dopiero ok 24 (na lotnisku już o 13), także trzymała się dzielnie. Spała nam tam super.
W ogóle wszystko super heheeh. Jesteśmy b. zadowoleni w wyjazdu.
Kolejnym plusem jest to, że Lenka nauczyła się tam sama zasypiać. Tzn. my byliśmy w pokoju z nią, ale zajmowaliśmy się swoimi sprawami, a Lenka sobie leżała na łóżku i w końcu zasypiała. No i teraz w domu też tak jest ;-). Wczoraj połozyłam ją spać i wyszłam z pokoju - co prawda parę razy mnie wołała skubanica, a tu woda, a tu buzi ;-) ale za każdym razem sama grzecznie się kładła na poduszce i w końcu sama zasnęła - jestem w szoku ;-). Ciekawe jak dziś będzie.
Oczywiście czytałam co pisałyście, ale już nie pamiętam co chciałam napisać.
Aguś - odezwij się czy wszystko u Ciebie ok. Mam nadzieję, że jeszcze nie urodziłaś... Postaraj się jednak leżeć... mam koleżankę, która ma córeczkę wcześniaka...zrób wszystko żeby jak najdłużej była w brzuchy. Nie rób zakupów...możesz wszystko kupić online. Poza tym taki wcześniak zostanie w inkubatorze i wtedy masz czas na zakupy. Pieluchy maja w szpitalu. Zawsze można dokupic.
Naprawdę spróbuj wyluzować. Teraz mówisz że nie masz czasu leżeć, a jak znajdziesz czas na jazdy do szpitala do wcześniaka w inkubatorze i na późniejsze wizyty (parę w tygodniu) u lekarzy specjalistów, rehabilitacje itd.? Bo niesety na pewno przy takim wcześniaku będą konieczne... Życzę zdrowia i trzymam kciuki!
Lidka - Lence ponad 3 miesiące wychodziły czwórki. Miała b. spuchnięte dziąsła - z daleka było je widać. Już tez miałam jazdy, ze może źle rosną i nie mogą się przebić...ale w końcu z wielkim bólem się udało.
;-) Kupiliśmy wycieczkę przez portal Easygo, który nie pobiera opłat od kupującego, takze w sumie wyszło to samo jakbyśmy prosto w biurze kupowali. Ale było wygodniej, bo wszystko przez internet i jak sprawdzałam oferty to miałam wszystkie biura w jednym miejscu. A w końcu wybraliśmy ofertę Itaki bo najlepsza cenowo była i termin super, tzn. nam pasował. Polecieliśmy tak jak pisałam do Side do hotelu Sun Club Side. Wycieczka kosztowała dokładnie 2166 + wykupiliśmy dodatkowe ubezpieczenie ok 170zł od kosztów rezygnacji, bo bałam się, ze nam coś wyskoczy, jakaś choroba czy coś i nie pojedziemy i stracimy kasę. I już na lotnisku 10 euro od osoby wiza. Czyli w sumie niecałe 2500 zł za trzy osoby ;-). Wersja All inclusive. Jak za darmo...prawie ;-)). Ale to była super promocja last minute i przed sezonem. Teraz tyle kosztuje tydzień za osobę. Warto teraz jechać gdzieś bo do drugiego roku życia dzieci za darmo.
Ale wydaliśmy ok 1000 zł na fanaberie na miejscu ;/, głównie mój mąż. Turcja słynie z dobrych podróbek ;-)))) no i mąż kupił sobie koszule i pasek Tommy Hilfigera (yyy jak to się pisze?), bluzki i zegarek Armaniego itd. Ja też kupiłam sobie bluzeczki, pasek i okulary ;-))). No i prezenty dla rodziny i jakoś wydaliśmy ponad 400euro. Ale gdyby nie to to wydalibyśmy grosze - tyle co na lody (a mają super z koziego mleka, zupenie inne mniam) czy na turecką chałwę (bleee, ale mąż uwielbia) i suweniry dla najbliższych.
Marchew - Hiszpania super. Byłam tylko na Costa Brava. Cudownie było i tak blisko Barcelony że parę razy sobie jechaliśmy kolejką.
W październiku warto gdzieś jechać, bo mogą być takie ceny jak teraz w maju, a nie jest już tak ciepło...ale o tyle lepiej niż w maju, że morze już nagrzane. Teraz woda jeszcze była chłodna - ale i tak cieplejsza niż nasz bałtyk latem ;-).
Ale wydaliśmy ok 1000 zł na fanaberie na miejscu ;/, głównie mój mąż. Turcja słynie z dobrych podróbek ;-)))) no i mąż kupił sobie koszule i pasek Tommy Hilfigera (yyy jak to się pisze?), bluzki i zegarek Armaniego itd. Ja też kupiłam sobie bluzeczki, pasek i okulary ;-))). No i prezenty dla rodziny i jakoś wydaliśmy ponad 400euro. Ale gdyby nie to to wydalibyśmy grosze - tyle co na lody (a mają super z koziego mleka, zupenie inne mniam) czy na turecką chałwę (bleee, ale mąż uwielbia) i suweniry dla najbliższych.
Marchew - Hiszpania super. Byłam tylko na Costa Brava. Cudownie było i tak blisko Barcelony że parę razy sobie jechaliśmy kolejką.
W październiku warto gdzieś jechać, bo mogą być takie ceny jak teraz w maju, a nie jest już tak ciepło...ale o tyle lepiej niż w maju, że morze już nagrzane. Teraz woda jeszcze była chłodna - ale i tak cieplejsza niż nasz bałtyk latem ;-).
Słuchajcie nie wierzę. Położyłam Lenkę spać, wyszłam z pokoju i zaczęłam pisać do Was przygotowana na to, że będę do niej musiała chodzić, a ona zasnęła - SAMA!!! Ani razu nie zawołała. I jak tu nie chwalić tych naszych wakacji? Kurcze...jestem w szoku. Chyba poczekam parę dni, jak całkiem przyzwyczai się do takiego zasypiania, to przeniosę ją już z łóżeczkiem do jej pokoiku. Lepiej już sypia i z zasypianiem lepiej, takze chyba już czas. Ale mam duże dziecko i takie kochane ;-).
Michałowa, cieszę się że wakacje udane, rzeczywiście cena rewelacyjna:)
a nie mówiłam z tym spaniem?kto by się spodziewał nie?to samo było u nas..już prawie 3 tyg sam zasypia Szymek i tylko jeden raz mocno jęczał, nie chciałam od razu wchodzić, ale zaczął płakać..bo była kupa:( a tak to bezproblemowo..a ile można czasu dla siebie zyskać:)
a nie mówiłam z tym spaniem?kto by się spodziewał nie?to samo było u nas..już prawie 3 tyg sam zasypia Szymek i tylko jeden raz mocno jęczał, nie chciałam od razu wchodzić, ale zaczął płakać..bo była kupa:( a tak to bezproblemowo..a ile można czasu dla siebie zyskać:)
Super Michałowa, że wycieczka Wam się udała! :)
Też się wybieramy ale we wrześniu i jestem przerażona tym pakowaniem!! Teraz wyjechaliśmy na trzy dni a auto zawalone po sam dach :/
Co spakowałaś Lence na wyjazd? tzn ile jedzenia, wody przegotowanej, pieluch, ubranek, mleczka itd. I czy łóżeczko dla niej było na w hotelu? Czy wzieliście turystyczne?
Też się wybieramy ale we wrześniu i jestem przerażona tym pakowaniem!! Teraz wyjechaliśmy na trzy dni a auto zawalone po sam dach :/
Co spakowałaś Lence na wyjazd? tzn ile jedzenia, wody przegotowanej, pieluch, ubranek, mleczka itd. I czy łóżeczko dla niej było na w hotelu? Czy wzieliście turystyczne?
MRtusia - no właśnie szok! ;-)
Justa - mieliśmy jedną walizkę 28kg ważyła. Do tego dwa plecaki podręcznego bagażu - po ok 5kg.
Zamówiliśmy łóżeczko dla Lenki w hotelu - ale jak je zobaczyliśmy to stwierdziliśmy, że nie będzie w nim spała - ble. Leżało w jakimś magazynie czy piwnicy - fuj. Na szczęście w pokoju było duże łóżko 180cm plus pojedyncze - złączyliśmy je i mieliśmy jedno mega duże 3m łoże. Lenka spała od ściany, a my obok - nawet jej nie czuliśmy. Rozwalona leżała ;-).
Jedzenie - w podręcznym słoiczek zupki który zjadła w samolocie plus słoik kaszki, ale nie chciała go jesć. Do rejsowego bagażu spakowlaiy 3 obiadki wrazie czego - jeden się zbil. Resztę Lena zjadła jak miała gorszy dzień z jedzeniem hotelowego. Ale tam są sklepy i wszytsko można kupić. Lenka jadła później już wszytsko co my - restauracja była super i jedzenie dużo, także wybrałam zawsze coś dla Lenki. W podręcznym miałam 350ml wody w butelce Lenkowej. Poza tym w samolocie dostaliśmy wodę. Potem można kupić na lotnisku czy gdzieś - spokojnie wystraczyło. Ubranek wziełam za dużo - nie wynosiła wszystkich a 2x dziennie ją przebierałam hehe, ale ja mam dużo letnich i chciałam je ubrać, bo u nas to niewiedomo jak z latem będzie. Ciuszki na szczęście są małe i lekkie więc luz. Mleka jedną paczkę wzięłam, oczywiście całej nie wypiła, ale Lena pije tylko raz ok 200ml., kaszka mleczno-ryzowa jedna poszła, drugą przywiezliśmy, bo Lenka tak się najadała różnych frykasów wieczorem w restauracji ze nie miała miejsca na kaszkę.
Nie jest źle - teraz wiem że wziełabym dużo mniej rzeczy, ale pierwszy raz jest zawsze trudny ;-).
Justa - mieliśmy jedną walizkę 28kg ważyła. Do tego dwa plecaki podręcznego bagażu - po ok 5kg.
Zamówiliśmy łóżeczko dla Lenki w hotelu - ale jak je zobaczyliśmy to stwierdziliśmy, że nie będzie w nim spała - ble. Leżało w jakimś magazynie czy piwnicy - fuj. Na szczęście w pokoju było duże łóżko 180cm plus pojedyncze - złączyliśmy je i mieliśmy jedno mega duże 3m łoże. Lenka spała od ściany, a my obok - nawet jej nie czuliśmy. Rozwalona leżała ;-).
Jedzenie - w podręcznym słoiczek zupki który zjadła w samolocie plus słoik kaszki, ale nie chciała go jesć. Do rejsowego bagażu spakowlaiy 3 obiadki wrazie czego - jeden się zbil. Resztę Lena zjadła jak miała gorszy dzień z jedzeniem hotelowego. Ale tam są sklepy i wszytsko można kupić. Lenka jadła później już wszytsko co my - restauracja była super i jedzenie dużo, także wybrałam zawsze coś dla Lenki. W podręcznym miałam 350ml wody w butelce Lenkowej. Poza tym w samolocie dostaliśmy wodę. Potem można kupić na lotnisku czy gdzieś - spokojnie wystraczyło. Ubranek wziełam za dużo - nie wynosiła wszystkich a 2x dziennie ją przebierałam hehe, ale ja mam dużo letnich i chciałam je ubrać, bo u nas to niewiedomo jak z latem będzie. Ciuszki na szczęście są małe i lekkie więc luz. Mleka jedną paczkę wzięłam, oczywiście całej nie wypiła, ale Lena pije tylko raz ok 200ml., kaszka mleczno-ryzowa jedna poszła, drugą przywiezliśmy, bo Lenka tak się najadała różnych frykasów wieczorem w restauracji ze nie miała miejsca na kaszkę.
Nie jest źle - teraz wiem że wziełabym dużo mniej rzeczy, ale pierwszy raz jest zawsze trudny ;-).
hej Michalowa,
ale Lenka do tatusia podobna, ale urode ma po tobie, kobitka mala, super, ze Turcja udana, my w kwietniu musielismy odwolywac wylot i wille w turcji, bo maz za duzo maial pracy a ja mialabym sama z dwojka leciec, wiec co to za urlop, ale juz za miesiac do gda przylece, i naprawde polecam podrozowanie, bo dzieci sie super ucza wtedy...
ps.musimy sie spotkac jak bede w gda, planuje byc na cale wakacje...moze Marchew dolaczy...
ale Lenka do tatusia podobna, ale urode ma po tobie, kobitka mala, super, ze Turcja udana, my w kwietniu musielismy odwolywac wylot i wille w turcji, bo maz za duzo maial pracy a ja mialabym sama z dwojka leciec, wiec co to za urlop, ale juz za miesiac do gda przylece, i naprawde polecam podrozowanie, bo dzieci sie super ucza wtedy...
ps.musimy sie spotkac jak bede w gda, planuje byc na cale wakacje...moze Marchew dolaczy...
Izulucha - no podobna do Michała bardzo ;-). I rzeczywiście jakoś pozytywnie podróże wpłaywają na dzieci. Mamy wrażenie z mężem, że jakoś taka duża się zrobiła, bardziej samodzielna i odważna. Biega jak szalona. No i te zasypianie...szok.
Dziś słuchajcie w ogóle nas zadziwiła. Przyjechała do nas na kawę dawno nie widziana ciocia. Lenka dostała od niej fajną maskotkę i cały czas się nią bawiła. No i ok 12 mówię do Lenki, że chyba dziś będzie z nią spała...a ona po tych słowach poszła do sypialni i woła mnie, że chce do łóżeczka i mówi "aaaa" czyli że spać. No to ją włożyłam i się położyła ;-). Zostawiłam ją i poszłam do salonu do gościa. Gadaliśmy sobie, nie cicho, a Lenka sobie sama zasnęła hehe. Przy otwartych drzwiach, bo byłam pewna, że ona nie zaśnie, że tylko się bawi, zresztą nie było widać po niej zmęczenia. Jesteśmy z mężem w takim pozytywnym szoku...nie poznajemy jej.
Dziś słuchajcie w ogóle nas zadziwiła. Przyjechała do nas na kawę dawno nie widziana ciocia. Lenka dostała od niej fajną maskotkę i cały czas się nią bawiła. No i ok 12 mówię do Lenki, że chyba dziś będzie z nią spała...a ona po tych słowach poszła do sypialni i woła mnie, że chce do łóżeczka i mówi "aaaa" czyli że spać. No to ją włożyłam i się położyła ;-). Zostawiłam ją i poszłam do salonu do gościa. Gadaliśmy sobie, nie cicho, a Lenka sobie sama zasnęła hehe. Przy otwartych drzwiach, bo byłam pewna, że ona nie zaśnie, że tylko się bawi, zresztą nie było widać po niej zmęczenia. Jesteśmy z mężem w takim pozytywnym szoku...nie poznajemy jej.
Lidka, widocznie jeszcze nie czas. Ja wyznaję zasadę nic na siłę.
Najpierw u nas było uczenie zasypiania w łóżeczku. Kwitneliśmy (glownie ja) nawet ponad godzinę przy niej. A teraz tak nagle sama zasypia i rzeczywiście dużo szybciej zasypia.
Dziś znowu sukces. Polozylam do łóżeczka z nową maskotką, pytuliła się, powiedziałam dobranoc i wyszłam...i cisza ;-). Coś tam do siebie cicho mówiła, ale mnie nie wołała. I w 10-15 min. zasnęła! Ale jestem z niej dumna!
Najpierw u nas było uczenie zasypiania w łóżeczku. Kwitneliśmy (glownie ja) nawet ponad godzinę przy niej. A teraz tak nagle sama zasypia i rzeczywiście dużo szybciej zasypia.
Dziś znowu sukces. Polozylam do łóżeczka z nową maskotką, pytuliła się, powiedziałam dobranoc i wyszłam...i cisza ;-). Coś tam do siebie cicho mówiła, ale mnie nie wołała. I w 10-15 min. zasnęła! Ale jestem z niej dumna!
Michałowa gratulacje! :) Kolejny sukces macierzyński :)
Ja również zauważyłam, że Ola zasypia szybciej jak mnie nie ma przy niej. Podobnie jak Ty mówię dobranoc Kochanie idź spać i wychodzę. 10-15min i śpi :) Czasem sobie jeszcze troszkę poćwierka ale nie płacze i nie woła mnie.
No i ja robię też tak, że jak jest pora spania w dzień lub wieczorem to wołam ją do kuchni na opka (ręce:)) i patrzy jak robię mleczko. A potem dajemy buziaka tatusiowi i robimy papa wszystkim zabawkom. Naprawdę wszystkim.. Co chwilkę jej się przypomina, że nie zrobiła papa konikowi, misiowi itd.. I mówię jej, że teraz idziemy do zajączka bo jest śpiący i chce mleczko z Oleńką wypić :)
Ja również zauważyłam, że Ola zasypia szybciej jak mnie nie ma przy niej. Podobnie jak Ty mówię dobranoc Kochanie idź spać i wychodzę. 10-15min i śpi :) Czasem sobie jeszcze troszkę poćwierka ale nie płacze i nie woła mnie.
No i ja robię też tak, że jak jest pora spania w dzień lub wieczorem to wołam ją do kuchni na opka (ręce:)) i patrzy jak robię mleczko. A potem dajemy buziaka tatusiowi i robimy papa wszystkim zabawkom. Naprawdę wszystkim.. Co chwilkę jej się przypomina, że nie zrobiła papa konikowi, misiowi itd.. I mówię jej, że teraz idziemy do zajączka bo jest śpiący i chce mleczko z Oleńką wypić :)
No i przechwaliłam chyba Lenkę...właśnie mąż jest u niej, bo ma mega histerię...
Byliśmy dziś cały dzień nad jeziorem, nie miała drzemki bo nie mogła zasnąć...
No i położyłam ją mega śpiącą spać...a ona w ryk. Ręce do góry i tylko mama i mama. Wpadła w histerię i nie można było jej uspokoić. Nie chciała sie położyć. Masaka. Właśnie mąż od niej wyszedł...jakoś się uspokoiła i póki co cisza...ech...
Dziwne 4 dni super, a teraz taki numer. Ale jesteśmy konsekwentni. Ryczła ale do niej nie szłam. Dopiero jak już tak mocno płakała, że bałam się że zwymiotuję to do niej poszłam. Uspokoiła się, ale jak tylko chciałam ją położyć znowu histeria. No i w końcu mąż poszedł...długo ją uspokajał, tłumaczył że żabka na nią czeka i łóżeczko i dała się położyć i od razu padła ze zmęczenia i płaczu...ech.
Mam nadzieję, że jutro będzie już ok...
Piękna pogoda co? Oby już tak było i lepiej!
Ps. Kurcze Agus sie nie odzywa...mam nadzieję, że jednak jeszcze nie urodziła. Trzymam mocno kciuki!
Byliśmy dziś cały dzień nad jeziorem, nie miała drzemki bo nie mogła zasnąć...
No i położyłam ją mega śpiącą spać...a ona w ryk. Ręce do góry i tylko mama i mama. Wpadła w histerię i nie można było jej uspokoić. Nie chciała sie położyć. Masaka. Właśnie mąż od niej wyszedł...jakoś się uspokoiła i póki co cisza...ech...
Dziwne 4 dni super, a teraz taki numer. Ale jesteśmy konsekwentni. Ryczła ale do niej nie szłam. Dopiero jak już tak mocno płakała, że bałam się że zwymiotuję to do niej poszłam. Uspokoiła się, ale jak tylko chciałam ją położyć znowu histeria. No i w końcu mąż poszedł...długo ją uspokajał, tłumaczył że żabka na nią czeka i łóżeczko i dała się położyć i od razu padła ze zmęczenia i płaczu...ech.
Mam nadzieję, że jutro będzie już ok...
Piękna pogoda co? Oby już tak było i lepiej!
Ps. Kurcze Agus sie nie odzywa...mam nadzieję, że jednak jeszcze nie urodziła. Trzymam mocno kciuki!
Dziewczyny zastanawiam sie dwoma rowerkami i nie wiem juz sama pomozcie:)
ten http://allegro.pl/sliczne-rowerki-animals-7-kolorow-najtaniej-i2332278808.html ma znajoma i Laurze sie bardzo podobal bo ma muzyczki itp ale srednio wygodnie sie go prowadzi i ogolnie te zwierzatka nie sa zbyt piekne:)
a ten widzialam u kilku osob, m bardzo dobre opinie i bardzo nam sie podoba http://allegro.pl/rowerek-boby-milly-mally-2012-bielsko-i2346698060.html ale nie ma podporki pod nozki, mam nadzieje ze Laura dosiegnie do pedalow, i ogolnie wyglada na bardziej wytrzymaly, ale nie ma muzyczek:) ktory bysie wybraly?
ten http://allegro.pl/sliczne-rowerki-animals-7-kolorow-najtaniej-i2332278808.html ma znajoma i Laurze sie bardzo podobal bo ma muzyczki itp ale srednio wygodnie sie go prowadzi i ogolnie te zwierzatka nie sa zbyt piekne:)
a ten widzialam u kilku osob, m bardzo dobre opinie i bardzo nam sie podoba http://allegro.pl/rowerek-boby-milly-mally-2012-bielsko-i2346698060.html ale nie ma podporki pod nozki, mam nadzieje ze Laura dosiegnie do pedalow, i ogolnie wyglada na bardziej wytrzymaly, ale nie ma muzyczek:) ktory bysie wybraly?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej
Dagmarko mi podoba się bardziej drugi rowerek nie lubię głów wielkich zwierząt ja jestem bardzo zadowolona z rowerka Filipka on go uwielbia codziennie nim jeździ i mam to na czym zależało mi najbardziej podnóżek na którym wygodnie opiera nóżki i daszek od słońca bardzo przydatny szczególnie w taką pogodę jak dziś bardzo polecam ten właśnie rowerek jest też stabilny super same pozytywy wkleję link dla przypomnienia (wcześniej pisałam że mi kolor się nie podoba ale już przyzwyczaiłam się jest ok) http://allegro.pl/rower-rowerek-trojkolowy-baldachim-dzwieki-4-wzory-i2334854715.html
Michałowa może faktycznie Lenka miała ciężki dzień i stąd te problemy ze spaniem trzeba mieć nadzieję że następne spanie będzie jak wcześniej
dziewczyny czy wy jeszcze karmicie wasze dzieciaczki nocą ? ja już nie wiem co tu robić Filipek w dzień nie chce pić mleka kaszki jada raczej niechętnie z nabiału to serek lubi zawsze nad ranem około 5 dawałam mu butlę mleka z kaszą i wypijał przez sen ale nie chce mi się już zrywać z łóżka tak rano bo tak naprawdę on nie budzi się by zjeść to tylko ja mu z własnej woli tak daję i już dwa dni przestałam dawać on śpi do tej samej godziny bez względu czy zjada to mleko czy nie i martwię się że jak przestanę mu dawać to będzie miał za mało wapnia
jak to u was wygląda ile wasze dzieci jedzą mleczka?
Dagmarko mi podoba się bardziej drugi rowerek nie lubię głów wielkich zwierząt ja jestem bardzo zadowolona z rowerka Filipka on go uwielbia codziennie nim jeździ i mam to na czym zależało mi najbardziej podnóżek na którym wygodnie opiera nóżki i daszek od słońca bardzo przydatny szczególnie w taką pogodę jak dziś bardzo polecam ten właśnie rowerek jest też stabilny super same pozytywy wkleję link dla przypomnienia (wcześniej pisałam że mi kolor się nie podoba ale już przyzwyczaiłam się jest ok) http://allegro.pl/rower-rowerek-trojkolowy-baldachim-dzwieki-4-wzory-i2334854715.html
Michałowa może faktycznie Lenka miała ciężki dzień i stąd te problemy ze spaniem trzeba mieć nadzieję że następne spanie będzie jak wcześniej
dziewczyny czy wy jeszcze karmicie wasze dzieciaczki nocą ? ja już nie wiem co tu robić Filipek w dzień nie chce pić mleka kaszki jada raczej niechętnie z nabiału to serek lubi zawsze nad ranem około 5 dawałam mu butlę mleka z kaszą i wypijał przez sen ale nie chce mi się już zrywać z łóżka tak rano bo tak naprawdę on nie budzi się by zjeść to tylko ja mu z własnej woli tak daję i już dwa dni przestałam dawać on śpi do tej samej godziny bez względu czy zjada to mleko czy nie i martwię się że jak przestanę mu dawać to będzie miał za mało wapnia
jak to u was wygląda ile wasze dzieci jedzą mleczka?
Hej dziewczyny
Michałowa dzięki za listę :)
Sylwiah ja chyba nie pomogę bo Ola pije prawie tylko mleko :/ Wczoraj za wyjątkiem mleczka zjadła jeszcze połowę naleśnika z Danonkiem.
Myślę, że to przez zęby tzn dolne trójki bo widać je coraz bardziej pod dziąsłem. Mam nadzieję, że dzisiaj się przebił ząbek bo płakała przez sen w nocy.
I ja również zaczynam zastanawiać się nad rowerkiem :) Mi zależy aby miał podnóżek i daszek od słońca. Sylwiah a jaki kolorek zamówiłaś?
Michałowa dzięki za listę :)
Sylwiah ja chyba nie pomogę bo Ola pije prawie tylko mleko :/ Wczoraj za wyjątkiem mleczka zjadła jeszcze połowę naleśnika z Danonkiem.
Myślę, że to przez zęby tzn dolne trójki bo widać je coraz bardziej pod dziąsłem. Mam nadzieję, że dzisiaj się przebił ząbek bo płakała przez sen w nocy.
I ja również zaczynam zastanawiać się nad rowerkiem :) Mi zależy aby miał podnóżek i daszek od słońca. Sylwiah a jaki kolorek zamówiłaś?
my mamy rowerek coś z takich http://allegro.pl/sliczne-rowerki-animals-7-kolorow-najtaniej-i2332278808.html i nie zamieniłabym go na taki bez obreczki wkoło gdyz hania lubi sbie na nim stanac , jestem tez pewna ze nie wyleci , nawet pani w sklepie powiedziala ze taki lepszy a z pasami to nie bardzo a tez miala, ja polecam naprawde taki
Dagmarka, ja kupilam ten drugi, jak dla mnie rewelacja!łatwo sie prowadzi, Mlody z niego nie schodzi!a w wozku w ogole nie chce jezdzic, wiec ja jestem szczesliwa, ze mam cos na czym siedzi spokojnie:)
pasow nie zapinam na ramiona,tylko wokol brzuszka..mozna to polaczyc z tymi na nozki i jest zdecydowanie wygodniej:)
ja polecam z calego serca:)
pasow nie zapinam na ramiona,tylko wokol brzuszka..mozna to polaczyc z tymi na nozki i jest zdecydowanie wygodniej:)
ja polecam z calego serca:)
Dzieki dziewczyny za rady odnosnie rowerkow! musze to jeszcze przemyslec ale sklaniam sie ku temu drugiemu z pasami
MRtusia moja Laura tak samo nienawidzi juz wozka, tylko jak jest mega zmeczona to raczy usiasc ale nie daje sie przypiac, a wczoraj jechala na kolankach przodem do mnie oslonieta tylko tym palakiem z przodu:)
a mam pytanko czy Szymek juz dosiega do pedalow? bo ja tego najbardziej sie boje ze w tym rowerku nie ma podnozka? czemu bo wedlug mnie to przydatna sprawa. Na daszku mi nie zalezy bo i tak bym go zdjela ale ten podnozek mnie zastanawia, co prawda w tym rowerku u znajomej Laura juz chciala od razu klasc nozki na pedaly ale nie wiem...
Sylwiah fajny ten Twoj rowerek ale jak dla nas to za drogo, i tak chcialam wziasc jakis najtanszy bo pewnie i tak sie malej szybko znudzi ale za 135zl jeszcze przezyjemy:) jej sie tak szybko wszytsko nudzi ze juz nawet na plac zabaw nie chce chodzic po 10 minutach juz stoi przy furtce, a wczesniej nie chciala zejsc ze zjezdzalni.
Laura pije dwa razy dziennie 330ml wody plus mleko i kaszka, raz przed drzemka a drugi raz przed noca.
MRtusia moja Laura tak samo nienawidzi juz wozka, tylko jak jest mega zmeczona to raczy usiasc ale nie daje sie przypiac, a wczoraj jechala na kolankach przodem do mnie oslonieta tylko tym palakiem z przodu:)
a mam pytanko czy Szymek juz dosiega do pedalow? bo ja tego najbardziej sie boje ze w tym rowerku nie ma podnozka? czemu bo wedlug mnie to przydatna sprawa. Na daszku mi nie zalezy bo i tak bym go zdjela ale ten podnozek mnie zastanawia, co prawda w tym rowerku u znajomej Laura juz chciala od razu klasc nozki na pedaly ale nie wiem...
Sylwiah fajny ten Twoj rowerek ale jak dla nas to za drogo, i tak chcialam wziasc jakis najtanszy bo pewnie i tak sie malej szybko znudzi ale za 135zl jeszcze przezyjemy:) jej sie tak szybko wszytsko nudzi ze juz nawet na plac zabaw nie chce chodzic po 10 minutach juz stoi przy furtce, a wczesniej nie chciala zejsc ze zjezdzalni.
Laura pije dwa razy dziennie 330ml wody plus mleko i kaszka, raz przed drzemka a drugi raz przed noca.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej Dziewczyny,
Dagmarko ja również polecam ten drugi rowerek. My akurat dostaliśmy " w spadku", że tak too określe :D Mamy pomarańczowy. Tylko szkoda że nie ma takich podnóżków bo Mikołaj mimo, że jest dość wysoki to jednak nie do końca dosięga do pedałów i czasami jak jedziemy to haczą mu stopy. Ale chyba mu to specjanie nie przeszkadza bo chętnie na nim jeździ.
Michałowa ale Ci zazdroszczę tych wakacji. Może we wrześniu też się gdzies wypuścmimy dalej.
A co do mleka to Mikołaj wypija tylko rano ok 180-210. Także nie za dużo.
Miłoego dnia taka piękna pogoda
Dagmarko ja również polecam ten drugi rowerek. My akurat dostaliśmy " w spadku", że tak too określe :D Mamy pomarańczowy. Tylko szkoda że nie ma takich podnóżków bo Mikołaj mimo, że jest dość wysoki to jednak nie do końca dosięga do pedałów i czasami jak jedziemy to haczą mu stopy. Ale chyba mu to specjanie nie przeszkadza bo chętnie na nim jeździ.
Michałowa ale Ci zazdroszczę tych wakacji. Może we wrześniu też się gdzies wypuścmimy dalej.
A co do mleka to Mikołaj wypija tylko rano ok 180-210. Także nie za dużo.
Miłoego dnia taka piękna pogoda
Aniak no wlasnie ten podnozek a raczej jego brak moze byc dla nas problemem bo nie wiem czy Laura juz dosiegnie do pedalow ale podobno tam sa 3 ustawienia siodelka? napiszcie prosze czy latwo sie go prowadzi? bo jak juz pisalam prowadzilam ten ze zwierzatkami i momentami ciezko szlo szczegolnie jak dziecko skreca samo, jak sa wertepy itp
napiszcie tez czy kola sa piankowe? bo w opinie jest tylko ze z komorami powietrznymi
napiszcie tez czy kola sa piankowe? bo w opinie jest tylko ze z komorami powietrznymi
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarkowy wydaje mi się że te koła są piankowe. A użytkujemy dopiero od kilku dni na razie prowadzi się bardzo fajnie. Ale po jakiś mega wertepach to jeszcze nie jeździliśmy. Mikołaja nawet nie przypinałam tymi pasami jeszcze. Fajnie stabilnie siedzi, trzyma się kierownicy a ja manewruje tą rączką i jest git :)
co do wózka to dla Karolinki mieliśmy ten z obręczą, Staś nie cierpi być skrępowany więc dla nas ten z pasami odpada - zastanawiam się czy kupować ten rowerek z obręczą, czy pominąć ten etap i kupić mu odrazu rowerek biegowy.
co do mleka to mały wypija do 350 - 500ml w dwóch lub trzech porcjach. W nocy jak się czasami obudzi to już tak naprawdę nie chce pić mleka. Pije zawsze koło południa jak idzie spać w południe i na wieczór, czasami jeszcze rano, ale to zależy o której sie obudzi jak kolo 7 rano to już nie - bo wtedy śniadanko jest, a jak sie obudzi o 5 to daje mu mleko.
Wczoraj byliśmy na pikniku rodzinnym u męża w firmie i Staś z tatą jechał na kładzie - cały szczęśliwy, próbował też kuli zorbinogowej - razem z siostrą, a ze mną zjeżdżał z dmuchanego zamku - sam chciał wchodzić :)
michałowa też myślę, że to jednarozowa przygoda ze spaniem związana z nadmiarem emocji. Powodzenia
justa super pomysł z machaniem zabawkom, zapomniałam o nim, ale dokładnie tak samo postępowaliśmy z karolinką
Agusia Gda - pytanie do Ciebie, jakie są topowe zabawki u Twojej starszej córki - chrześni chcą Karolince coś ekstra kupić na urodziny a ma za tydzień.
co do mleka to mały wypija do 350 - 500ml w dwóch lub trzech porcjach. W nocy jak się czasami obudzi to już tak naprawdę nie chce pić mleka. Pije zawsze koło południa jak idzie spać w południe i na wieczór, czasami jeszcze rano, ale to zależy o której sie obudzi jak kolo 7 rano to już nie - bo wtedy śniadanko jest, a jak sie obudzi o 5 to daje mu mleko.
Wczoraj byliśmy na pikniku rodzinnym u męża w firmie i Staś z tatą jechał na kładzie - cały szczęśliwy, próbował też kuli zorbinogowej - razem z siostrą, a ze mną zjeżdżał z dmuchanego zamku - sam chciał wchodzić :)
michałowa też myślę, że to jednarozowa przygoda ze spaniem związana z nadmiarem emocji. Powodzenia
justa super pomysł z machaniem zabawkom, zapomniałam o nim, ale dokładnie tak samo postępowaliśmy z karolinką
Agusia Gda - pytanie do Ciebie, jakie są topowe zabawki u Twojej starszej córki - chrześni chcą Karolince coś ekstra kupić na urodziny a ma za tydzień.
Cześć babeczki!
Dagmarka - mi też ten drugi rowerek bardziej się podoba...te z głowami nie podobają mi się.
Sylwii rowerek też super...
Co do mleka. Moja pije mało. Tylko nad ranem - niestety się budzi ok 5-6 na mleko, a śpi do ok 8. I wtedy pije 180 wody + mm. Czasem nie wypije wszystkiego. Na noc zjada kaszkę mleczno-ryżową gęstą - ok 300ml. Czasem tej kaszki je mniej, a czasem (ale rzadko) coś innego na kolację. Bałam się, ze to mało mleka, ale w czwartek byłam na szczepieniu ostatnim z Lenką i zapytałam pediatry. Powiedziała, żeby się w ogóle nie przejmować, że wapń jest w wielu produktach, że dzieci już w jej wieku wszytsko jedzą i czerpią wapń ze wszystkiego. Że mogę dużo jajek dawać, sery itd. itd. I że dużo bardziej niezdrowe jest przedawkowanie wapnia. Że więcej dzieci ma niedokrwistość wtedy itd. Cytowała mi jakieś najnowsze badania naukowe itd. ;-) już później przestałam słuchać hehe, za bardzo się rozgadała, a mi wstarczyło tylko to co napisałam powyżej, czyli że mam nie nie przejmować ;-).
Póki co Lenka wyraźnie nad ranem jest głodna i budzi się jęcząc, dostaje mleko i śpi dalej ze 2 godz. A jak dostanie wodę, to za 15-30 min. znowu jęczy. Takze muszę dawać to mleko - chociaż wtedy wypije, bo w dzień czy wieczorem nie tknie.
My też zawsze mówimy "papa" wszystkim zabawkom i tatusiowi jak jest w domu.
Właśnie gadałam z mężem. Ufff. Lenka zasnęła bez problemu godzinę temu. Mąż mówi, ze tak jak ostatnio położył ją do łożeczka, dał buziaka, zrobił papa i wyszedł z pokoju, a Lenka w ciągu 10 min. zasnęła. Mam nadzieję, że wieczorem będzie tak samo. Może rzeczywiście ze zmęczenia było gorzej wczoraj. Co jest dziwne dla mnie, bo zawsze jak nie miała drzemki w ciągu dnia zasypiała wieczorem lepiej i szybciej. No cóż...
Dagmarka - mi też ten drugi rowerek bardziej się podoba...te z głowami nie podobają mi się.
Sylwii rowerek też super...
Co do mleka. Moja pije mało. Tylko nad ranem - niestety się budzi ok 5-6 na mleko, a śpi do ok 8. I wtedy pije 180 wody + mm. Czasem nie wypije wszystkiego. Na noc zjada kaszkę mleczno-ryżową gęstą - ok 300ml. Czasem tej kaszki je mniej, a czasem (ale rzadko) coś innego na kolację. Bałam się, ze to mało mleka, ale w czwartek byłam na szczepieniu ostatnim z Lenką i zapytałam pediatry. Powiedziała, żeby się w ogóle nie przejmować, że wapń jest w wielu produktach, że dzieci już w jej wieku wszytsko jedzą i czerpią wapń ze wszystkiego. Że mogę dużo jajek dawać, sery itd. itd. I że dużo bardziej niezdrowe jest przedawkowanie wapnia. Że więcej dzieci ma niedokrwistość wtedy itd. Cytowała mi jakieś najnowsze badania naukowe itd. ;-) już później przestałam słuchać hehe, za bardzo się rozgadała, a mi wstarczyło tylko to co napisałam powyżej, czyli że mam nie nie przejmować ;-).
Póki co Lenka wyraźnie nad ranem jest głodna i budzi się jęcząc, dostaje mleko i śpi dalej ze 2 godz. A jak dostanie wodę, to za 15-30 min. znowu jęczy. Takze muszę dawać to mleko - chociaż wtedy wypije, bo w dzień czy wieczorem nie tknie.
My też zawsze mówimy "papa" wszystkim zabawkom i tatusiowi jak jest w domu.
Właśnie gadałam z mężem. Ufff. Lenka zasnęła bez problemu godzinę temu. Mąż mówi, ze tak jak ostatnio położył ją do łożeczka, dał buziaka, zrobił papa i wyszedł z pokoju, a Lenka w ciągu 10 min. zasnęła. Mam nadzieję, że wieczorem będzie tak samo. Może rzeczywiście ze zmęczenia było gorzej wczoraj. Co jest dziwne dla mnie, bo zawsze jak nie miała drzemki w ciągu dnia zasypiała wieczorem lepiej i szybciej. No cóż...
Dagmarka
no wiec tak...koła nie wiem jakie są..musze sie przyjżeć, ale mam w wózkarni, teraz nie moge wyjść bo Mały śpi..jeśli chodzi o pedały to dla nas żaden problem..bo można je ustawić nieruchomo, Szymek dosięga spokojnie do nich:) jest regulacja siedzenia, ale niewielkie są różnice, my mamy na najdalszym i nóżki trzyma na pedałach:)tylko mu pokazaliśmy że tam ma trzymać i zakumał:)
ja jeździłam tym rowerkiem po piachu, po trawnikach i jak dla mnie żaden problem w prowadzeniu go..(oczywiście jak Szymek na nim siedział)..
my też nie zapinaliśmy pasów, ale jak zaczął wstawać to właśnie na nóżki chociaż mu zapieliśmy, ale ma luz i jest ok:)
my kupiliśmy na allegro z przesyłką za 125..może poszukaj jeszce zawsze 10 na chusteczki bedzie:)
no wiec tak...koła nie wiem jakie są..musze sie przyjżeć, ale mam w wózkarni, teraz nie moge wyjść bo Mały śpi..jeśli chodzi o pedały to dla nas żaden problem..bo można je ustawić nieruchomo, Szymek dosięga spokojnie do nich:) jest regulacja siedzenia, ale niewielkie są różnice, my mamy na najdalszym i nóżki trzyma na pedałach:)tylko mu pokazaliśmy że tam ma trzymać i zakumał:)
ja jeździłam tym rowerkiem po piachu, po trawnikach i jak dla mnie żaden problem w prowadzeniu go..(oczywiście jak Szymek na nim siedział)..
my też nie zapinaliśmy pasów, ale jak zaczął wstawać to właśnie na nóżki chociaż mu zapieliśmy, ale ma luz i jest ok:)
my kupiliśmy na allegro z przesyłką za 125..może poszukaj jeszce zawsze 10 na chusteczki bedzie:)
Hej Dziewczyny.
Czuje sie lepiej nie pisałam wcześniej bo byłam u rodziców tam wypoczywałam i jesr znaczna poprawa:) dostałam inne leki i pomagaja mała waży 1368 jest mniejsza ale sie tym nie przejmuje bo Patryk też od początku był malutki :)
mam nadzieje, że wytrzymam jeszcze przynajmniej 6 tygodni:)
Czuje sie lepiej nie pisałam wcześniej bo byłam u rodziców tam wypoczywałam i jesr znaczna poprawa:) dostałam inne leki i pomagaja mała waży 1368 jest mniejsza ale sie tym nie przejmuje bo Patryk też od początku był malutki :)
mam nadzieje, że wytrzymam jeszcze przynajmniej 6 tygodni:)
Witam z rana:) upilam wczoraj ten rowerek Milly Mally mam nadzieje ze nie bedziemy zalowac:) no i mam nadzieje ze uda mi sie samej go zlozyc...
u nas jakas slaba noc, mala o 3 sie obudzila cala obsikana i jak ja przebralam to juz nie mogla pozadnie zasnac tylko krecila sie do 6 ehh ona niewyspana i ja tez, mam nadzieje ze w dzien odespi i nie bedzie marudna:)
u nas jakas slaba noc, mala o 3 sie obudzila cala obsikana i jak ja przebralam to juz nie mogla pozadnie zasnac tylko krecila sie do 6 ehh ona niewyspana i ja tez, mam nadzieje ze w dzien odespi i nie bedzie marudna:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Witam
a gdzie te nasze grudnióweczki no tak w taką pogodę tylko spacerować my też cały dzień na podwórku ale w cieniu bo na słońcu udaru można dostać
wkleję parę fotek Filusia
tu jest nasz rowerek

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
a gdzie te nasze grudnióweczki no tak w taką pogodę tylko spacerować my też cały dzień na podwórku ale w cieniu bo na słońcu udaru można dostać
wkleję parę fotek Filusia
tu jest nasz rowerek

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
i kupilismy wczoraj wkońcu Hani sandałki takie jak na zdjęciu http://ccc.eu/pl#/kids/inspiration/5 te co stoją na kartonie jako jedyne tylko w kolorze fioletowym , nie były drogie i Hania dobrze w nich nogę ma , tylko rozmiary jakieś dziwne bo aż 23 kupiłam
Sylwia - Filuś śliczny jak dziewczynka! ;-) Na prawdę super chłopak!
A rowerek też fajny.
U nas ok. Lenak nadal pięknie zasypia sama. Ma też większy apetyt i je dużo nowych rzeczy ze smakiem. Takze b. się cieszę. Chyba jakiś skok rozwojowy czy coś takiego, bo dawno tak ładnie nie jadła i nie spała tyle - widocznie potrzebuje.
Wczoraj przyjechała do nas reściowa na parę dni - trochę się boję, że zaburzy nam trochę ten rytuał ze spaniem. Musimy ją pilnować, bo ona oczywiście najchętniej brałaby Lenkę non stop na ręce i tak usypiała. Dobrze, że wieczorem jestem w domu, to dopilnuję, ale jak w dzień będzie się małą zajmować to już nie wiem.
A rowerek też fajny.
U nas ok. Lenak nadal pięknie zasypia sama. Ma też większy apetyt i je dużo nowych rzeczy ze smakiem. Takze b. się cieszę. Chyba jakiś skok rozwojowy czy coś takiego, bo dawno tak ładnie nie jadła i nie spała tyle - widocznie potrzebuje.
Wczoraj przyjechała do nas reściowa na parę dni - trochę się boję, że zaburzy nam trochę ten rytuał ze spaniem. Musimy ją pilnować, bo ona oczywiście najchętniej brałaby Lenkę non stop na ręce i tak usypiała. Dobrze, że wieczorem jestem w domu, to dopilnuję, ale jak w dzień będzie się małą zajmować to już nie wiem.
Filus cudny i on naprawde do Laurki jest podobny:)))
Asienkaj ja tez wczoraj chodzilam za sandalkami w ccc podobaly mi sie te na str 5 tam gdzie Twoje tylko te fioletowe co stoja na dole tak jakby pod Twoimi ale nie bylo Laury rozmiaru:( wiec kupilam w daishmanie dosc drogie ale ze skorki i Laura jak juz je zalozyla to nie chciala zdjac:)
a dzis czekamy na kuriera z rowerkiem!!!:)
Lidka rozgadana jest Madzia. Mojej to sie buzia nie zamyka ale swoje slowa tworzy a z takich konkretnych to caly czas tylko mama baba tata lala dzidzia ciocia dziadzia jaja i to chyba wszystko. Za to wylapuje wszystko co ma "pa" lampa stopa parowka paluszek pani pan itp pokazuje paluszkiem i mowi "pa" :) a i jeszcez mowi tak nie i tam.
Asienkaj ja tez wczoraj chodzilam za sandalkami w ccc podobaly mi sie te na str 5 tam gdzie Twoje tylko te fioletowe co stoja na dole tak jakby pod Twoimi ale nie bylo Laury rozmiaru:( wiec kupilam w daishmanie dosc drogie ale ze skorki i Laura jak juz je zalozyla to nie chciala zdjac:)
a dzis czekamy na kuriera z rowerkiem!!!:)
Lidka rozgadana jest Madzia. Mojej to sie buzia nie zamyka ale swoje slowa tworzy a z takich konkretnych to caly czas tylko mama baba tata lala dzidzia ciocia dziadzia jaja i to chyba wszystko. Za to wylapuje wszystko co ma "pa" lampa stopa parowka paluszek pani pan itp pokazuje paluszkiem i mowi "pa" :) a i jeszcez mowi tak nie i tam.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Filipek słodki chłopchyk! :)
Madziulka mała zdolniacha :)
A u nas noce są tragiczne. Ola budzi się po kilka razy z płaczem, drze się jak opętana.. Nie wiem czy to przez zęby czy szykuje się jakieś choróbsko. Apetytu też nie ma, najchętniej pije tylko mleczko więc stawiam na zęby ehh..
A ja kupiłam Oli w 5 10 15 takie sandałki za 49zł.
Madziulka mała zdolniacha :)
A u nas noce są tragiczne. Ola budzi się po kilka razy z płaczem, drze się jak opętana.. Nie wiem czy to przez zęby czy szykuje się jakieś choróbsko. Apetytu też nie ma, najchętniej pije tylko mleczko więc stawiam na zęby ehh..
A ja kupiłam Oli w 5 10 15 takie sandałki za 49zł.

Ja nawet nie probowalam jeszcze nocnika ani zasypiania, narazie pieluchy mi nie przeszkadzaja, moze jak sie lato rozkreci to sprobujemy ale w sumie to nie spieszy mi sie:) Laura juz mowi jak zrobi siku i nawet zanim zrobi kupke to pokazuje na pieluche i mowi "pa" - kupa:) pozniej sie kladzie na dywanie zeby ja przewinac:) wiec mysle ze niedlugo zaczniemy nocnikowanie albo sprobujemy z nakladka na kibelek. A z zasypianiem nie ma problemu bo klade sie z mala na naszym lozku wypija butle (330ml wody plus mleko z kasza gdzie ona to miesci?:) wklada paluszek do buzi i zasypia, max 10minut sie kreci ale najczesciej po calym dniu na dworzu jest tak zmeczona ze zasypia w minute. Wiec nie bede narazie jej uczyc zasypiania w lozeczku skoro tak ladnie jej to idzie, poza tym ja tez sie zawsze do niej przytulam i czasem zasypia z nia na kilka minut:) Wychodze z zalozenia ze na wszytsko przyjdzie czas i nic na sile, poczekam az Laura tak jak u Michalowej Lenka w pewnym momencie sama pojdzie do lozeczka i zasnie:) tak samo z pieluchami jak sie nie uda teraz to trudno, sprobujemy znowu za jakis czas.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Asienkaj zawsze mozesz zworocic w ccc tylko tam gdzie kupowalas. Ja wlasnie kupilam specjalnie takie ladniejsze do sukienki http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/dziewczece/buty-dzieciece/00006001080593/sanda%C5%82y%20dzieci%C4%99ce.prod?r=5&c=3&st=PRODUCT&filter_cat=dziewczece/buty-dzieciece
bo mamy komunie w niedziele a tak do piaskownicy to mamy takie http://allegro.pl/zdrowotne-trzewiki-dr-fabio-na-rzepki-372235-r-20-i2365183627.html zwykle kiedys kupilam je do domu ale jednak poszly na dwor:)
bo mamy komunie w niedziele a tak do piaskownicy to mamy takie http://allegro.pl/zdrowotne-trzewiki-dr-fabio-na-rzepki-372235-r-20-i2365183627.html zwykle kiedys kupilam je do domu ale jednak poszly na dwor:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

dzięki dziewczyny faktycznie Filuś podobny do Laurki:)
ale te wasze buciki są ładne a ja zawsze marzyłam o dziewczynce że będę ją stroić zakładać sukieneczki robić warkoczyki dziewczynkom jest większy wybór
ale Filusia też stroję choć trochę inaczej sandały koszulka i spodenki haha
ale mi szkoda ściąć włoski Filusiowi jak widzicie już czas gorąco mu jest:(
ale te wasze buciki są ładne a ja zawsze marzyłam o dziewczynce że będę ją stroić zakładać sukieneczki robić warkoczyki dziewczynkom jest większy wybór
ale Filusia też stroję choć trochę inaczej sandały koszulka i spodenki haha
ale mi szkoda ściąć włoski Filusiowi jak widzicie już czas gorąco mu jest:(
Dagmarka jak Laurka mówi jak robi siusiu i kupkę to myślę, że szybko Ci pójdzie z nocnikowaniem. My też jakoś ciśnienia nie mamy, sadzam ją rano na kilka minut jak jest siku to taniec opętaniec a jak nie to nie:) I raczej nie :P A buciki faktycznie śliczne. Ja mam z cocodrillo ale mam w sumie 5 par sandałków to już starczy. Dostałam parę nowych par od siostry. I Madzia o dziwo najczęściej przed spacerkiem pokazuje na ''japonki''.
Lidka a jak Madzia daje rade w japonkach nie potyka sie? ja chcialam w H&M kupic jej ale balam sie ze to przeciez jest strasznie niestabilne, dorosly sie moze potknac, poza tym ja zawsze zakladam skarpetki bo boje sie ze jak jej wlezie tam piasek albo jakies inne skarby to sobie odparzy albo porani stopke, a czy Wy tez zawsze sakrpetki zakladacie do sandalkow?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Asienkaj te sandałki są w kolorze fioletowym tzn bardziej wrzos :) tylko te kwiatuszki są różowe. Były jeszcze takie same ale białe (ładniejsze) ale nie było rozmiaru. Na pewno w Tesco na chełmie już nie dostaniesz ale może w Alfie Centrum mają.
My do piaskownicy mamy kapciuszki Befado. Niedługo z nich wyrośnie więc nie żal mi jak je zniszczy.
My do piaskownicy mamy kapciuszki Befado. Niedługo z nich wyrośnie więc nie żal mi jak je zniszczy.
Lidka zdolna twoja Madzia
mój Filip jest leniwy jeśli chodzi o rozmawianie spodobało mu się pokazywanie paluszkiem i wydawanie dziwnych dźwięków typu eeee aaaa i mówi niewiele mama baba dziadzia dzidzia tak nie daj idź itp. takie drobne słowa fajnie mówi do mnie mama idź jak coś mu się nie podoba a tak w ogóle to mówi dużo ale po swojemu:)
ja też zakładam skarpetki wyjątkowo wczoraj nie założyłam ale Filipkowi nie spodobało się to i pokazywał mi na nóżki żeby mu założyć
mój Filip jest leniwy jeśli chodzi o rozmawianie spodobało mu się pokazywanie paluszkiem i wydawanie dziwnych dźwięków typu eeee aaaa i mówi niewiele mama baba dziadzia dzidzia tak nie daj idź itp. takie drobne słowa fajnie mówi do mnie mama idź jak coś mu się nie podoba a tak w ogóle to mówi dużo ale po swojemu:)
ja też zakładam skarpetki wyjątkowo wczoraj nie założyłam ale Filipkowi nie spodobało się to i pokazywał mi na nóżki żeby mu założyć
Marchew u nas tak bylo przez 2 noce jak zaczynaly isc czworki. Laura budzila sie wlasnie 23-24 i darla sie ze nie mozna jej bylo uspokoic nawet przeciwbole nie dzialaly, dopiero pozniej ktoras z dziewczyn polecila nurofen bo ja dawalam efferalgan, ale juz nie musialam jej dawac bo na tych 2 nockach sie skonczylo
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

właśnie ja też podaję nurofen - Hania go bardzo nie lubi ale szybko pomaga...
wcześniej nie dokończyłam swojej wypowiedzi... ;P
Lidka - super jak dzieciaczki się rozwijają... Hania, pomimo, że potrafi powiedzieć dużo skomplikowanych słów - typu, kwiatek, kółko, drzwi, kto to - dziękuję nie powie ;P mówi za to kiki (dzięki) i służy też jako proszę ;P na lampę mówiła bardzo długo papa - dopiero kilka dni temu załapała ;P Nie pamiętam kiedy Madzie Twoja zaczęła chodzić - ale ile dobrze pamiętam jakoś później - podobnie jak Hania - i myślę, że one właśnie wtedy "rozkminiały" jak co mówić ;P
generalnie brawo dla Madzi - mała mądrala ;P
wcześniej nie dokończyłam swojej wypowiedzi... ;P
Lidka - super jak dzieciaczki się rozwijają... Hania, pomimo, że potrafi powiedzieć dużo skomplikowanych słów - typu, kwiatek, kółko, drzwi, kto to - dziękuję nie powie ;P mówi za to kiki (dzięki) i służy też jako proszę ;P na lampę mówiła bardzo długo papa - dopiero kilka dni temu załapała ;P Nie pamiętam kiedy Madzie Twoja zaczęła chodzić - ale ile dobrze pamiętam jakoś później - podobnie jak Hania - i myślę, że one właśnie wtedy "rozkminiały" jak co mówić ;P
generalnie brawo dla Madzi - mała mądrala ;P
Cześć dziewczyny!
Mądre te nasze dzieciaczki! Ja nie wiem, czy każde takie, czy akurat w naszym wątku takie bystrzaki są? ;-P ;-))
Lena też sporo mówi...nie mam co narzekać na to. A po swojemu to non stop mówi. Dużo czytamy i mówimy wierszyków, więc może dlatego taka rozgadana jest. Fajnie już zna wierszyki na pamięć i dokańcza słowa za mnie ;-).
Dziewczyny, te nocne płacze na 100% od zębów. U nas tak było jak czwórki i trójki szły. Też ok 24 właśnie największy ryk - jakby ze skóry obdzierali i tylko rurofen działał.
Nie pisałam wcześniej bo zapomniałam. Wzięłam udział w konkurcie Johnson&Johnson - trzeba było wypełnić ankietę i zgłosić chęć testowania nowej serii BedTime no i uargumentować dlaczego nas mają wybrać. No i wybrali 150 osob do testowania z pośród ok 900 - i załapałam się. Bardzo fajne kosmetyki, bez parabenów i innych śmieci. To taka lawendowa seria, która ma pomóc w zasypianiu i spaniu ;-). No i przez 2 tyg. mam testować i pisać bloga. Wczoraj dopiero pierwszy raz użyliśmy tych kosmetyków także efektów brak, ale zapach mają śliczny. I zdziwiłam się, bo dostaliśmy dużą pakę, normalnych produktóe po 500ml. Płyn do kąpieli, żel do mycia ciała, oliwkę, balsam, krem do ciała i mydło... Także super. Ciekawa jestem czy rzeczywiście pomogą w zasypianiu ;-).
A Lenka teraz super zasypia - tzn. u siebie, sama...ale dość długo to trwa bo ok 30 min. Najważniejsze jdnak że sama, spokojnie i bez płaczu.
Mądre te nasze dzieciaczki! Ja nie wiem, czy każde takie, czy akurat w naszym wątku takie bystrzaki są? ;-P ;-))
Lena też sporo mówi...nie mam co narzekać na to. A po swojemu to non stop mówi. Dużo czytamy i mówimy wierszyków, więc może dlatego taka rozgadana jest. Fajnie już zna wierszyki na pamięć i dokańcza słowa za mnie ;-).
Dziewczyny, te nocne płacze na 100% od zębów. U nas tak było jak czwórki i trójki szły. Też ok 24 właśnie największy ryk - jakby ze skóry obdzierali i tylko rurofen działał.
Nie pisałam wcześniej bo zapomniałam. Wzięłam udział w konkurcie Johnson&Johnson - trzeba było wypełnić ankietę i zgłosić chęć testowania nowej serii BedTime no i uargumentować dlaczego nas mają wybrać. No i wybrali 150 osob do testowania z pośród ok 900 - i załapałam się. Bardzo fajne kosmetyki, bez parabenów i innych śmieci. To taka lawendowa seria, która ma pomóc w zasypianiu i spaniu ;-). No i przez 2 tyg. mam testować i pisać bloga. Wczoraj dopiero pierwszy raz użyliśmy tych kosmetyków także efektów brak, ale zapach mają śliczny. I zdziwiłam się, bo dostaliśmy dużą pakę, normalnych produktóe po 500ml. Płyn do kąpieli, żel do mycia ciała, oliwkę, balsam, krem do ciała i mydło... Także super. Ciekawa jestem czy rzeczywiście pomogą w zasypianiu ;-).
A Lenka teraz super zasypia - tzn. u siebie, sama...ale dość długo to trwa bo ok 30 min. Najważniejsze jdnak że sama, spokojnie i bez płaczu.
a tej serii lewandowej w pl nie ma, bo ja ja uzywm dla /blanki, jest fajna, ale nie pomaga w usypianiu itp...jak jestem w pl to nivea baby uzywam...
a Michalowa moja moze i z 1h lezec w lozku i myslec, a najlepiej jak Nell ryczy bo zeby, a Blanka mi mowi Baby placze i mleko chce, ja jej tlumacze, ze nie mleko, tylko ma alke w zabkach, aha to dobrze mi odpowiada i papa mamus...smieszne to i slokie bardzo...
a Michalowa moja moze i z 1h lezec w lozku i myslec, a najlepiej jak Nell ryczy bo zeby, a Blanka mi mowi Baby placze i mleko chce, ja jej tlumacze, ze nie mleko, tylko ma alke w zabkach, aha to dobrze mi odpowiada i papa mamus...smieszne to i slokie bardzo...
aaa - myślałam, że to jakaś nowa seria - a faktycznie kiedyś jej używaliśmy... i nie pomaga w zasypianiu :P ale ładnie pachnie :)
faktycznie czytanie dużo daje.. kiedyś właśnie wyczytałam, że dzieci, którym się dużo czyta szybciej zaczynają mówić... Hania dokańcza po mnie piosenki... i wstawki typu lalala śpiewa ze mną ;P Kiedyś Hania się obudziła w nocy - śpiewam jej kołysanki... ta nie dość, że ze mną śpiewała aaaa... to na koniec ze mną zaśpiewała "a nie ti" :P nie wiem kto kogo próbował uśpić ;P
no i Hania fajnie liczy trzy, sześć ;P
faktycznie czytanie dużo daje.. kiedyś właśnie wyczytałam, że dzieci, którym się dużo czyta szybciej zaczynają mówić... Hania dokańcza po mnie piosenki... i wstawki typu lalala śpiewa ze mną ;P Kiedyś Hania się obudziła w nocy - śpiewam jej kołysanki... ta nie dość, że ze mną śpiewała aaaa... to na koniec ze mną zaśpiewała "a nie ti" :P nie wiem kto kogo próbował uśpić ;P
no i Hania fajnie liczy trzy, sześć ;P
Tak myślałam, że to pic na wodę hehe. Ale fajnie, że kosmetyki za darmo i dużo ;-). Oczywicie na blogach inne testujące dziewczyny rozpisują jak to super pomogło, jak nagle dzieci super śpią - ściemiają, bo najciekawsze 3 blogi wygrywają pobyt dla rodziny w spa ;-).
Ja tam będę pisała prawdę.
Marchew - Lenka śpiewa "aaaaa, koti dwa" ;-) I też liczy "edd, dwa i tśi, tery" niezła w tym jest ;-). A nauczyła sie jak dawałam jej jakiś czas temu witaminę C w kropelkach - zawsze głośno liczyłam i b. to lubiła i tak zostało.
Ja tam będę pisała prawdę.
Marchew - Lenka śpiewa "aaaaa, koti dwa" ;-) I też liczy "edd, dwa i tśi, tery" niezła w tym jest ;-). A nauczyła sie jak dawałam jej jakiś czas temu witaminę C w kropelkach - zawsze głośno liczyłam i b. to lubiła i tak zostało.
Niezle Te nasze dzieciaczki:) chociaz moja jakos nie bierze sie do mowienia po naszemu woli po swojemu:) wymysla takie slowa ze czasami pekam ze smiechu:) ostatnio lezy z babcia na kanapie i ogladaja gazetki z marketow a Laura przezywa kazda strone jak najlepsza ksiazke przygodowa:))) i pokazuje i gada co ona tam widzi
a z ksiazeczkami to tylko obrazki ja interesuja, czasem da sobie przeczytac kilka linijek jakiegos wierszyka ale z reguly szybko przewraca strony i "opowiada" mi obrazki:)
a z ksiazeczkami to tylko obrazki ja interesuja, czasem da sobie przeczytac kilka linijek jakiegos wierszyka ale z reguly szybko przewraca strony i "opowiada" mi obrazki:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Z niej to wogole jest straszny niecierpliwiec:) na niczym nie skupi sie dluzej, kazda ksiazeczka zabawka to minutka i juz szuka nastepnej, wszytsko bardzo szybko jej sie nudzi, nie usiedzi tylko biega caly dzien:) tylko jakas fajna bajka moze na zatrzymac na 10 minut w fotelu:) chociaz ostatnio ogladalysmy kubusia puchatka to wysiedziala pol godziny przed laptopem ale to tylko raz sie jej tak udalo, nawet jak z tata przez skypa rozmawiamy to posiedzi chwilke i juz gdzies biegnie
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej
Michałowa przyjemnego testowania chociaż kosmetyki masz za darmo:)
dziewczyny niestety nie zgodzę się z wami że od czytania i mówienia bardzo dużo do dzieci one szybciej zaczynają mówić niestety:(
ja Filusiowi bardzo dużo czytałam(prakycznie od urodzenia) i czytam a mówię do niego non stop wszystko mu tłumaczę pokazuję co gdzie jest do czego służy co w danej chwili robimy i co nic mówi niewiele ale wie i rozumie bardzo dużo paluszkiem pokaże wszystkie części ciała nawet kostki kolana broda policzki paznokcie itp. nauczyłam go już chyba wszystkiego co jest w pokoju i na podwórku też wszystko pokaże ale...tylko pokaże nie powie chyba że coś tam po swojemu także każde dziecko jest indywidualne ja się w ogóle tym nie przejmuję ale jak tak piszecie o tym gadaniu że to od czytania to w moim przypadku niestety ta reguła się nie sprawdza.
Michałowa przyjemnego testowania chociaż kosmetyki masz za darmo:)
dziewczyny niestety nie zgodzę się z wami że od czytania i mówienia bardzo dużo do dzieci one szybciej zaczynają mówić niestety:(
ja Filusiowi bardzo dużo czytałam(prakycznie od urodzenia) i czytam a mówię do niego non stop wszystko mu tłumaczę pokazuję co gdzie jest do czego służy co w danej chwili robimy i co nic mówi niewiele ale wie i rozumie bardzo dużo paluszkiem pokaże wszystkie części ciała nawet kostki kolana broda policzki paznokcie itp. nauczyłam go już chyba wszystkiego co jest w pokoju i na podwórku też wszystko pokaże ale...tylko pokaże nie powie chyba że coś tam po swojemu także każde dziecko jest indywidualne ja się w ogóle tym nie przejmuję ale jak tak piszecie o tym gadaniu że to od czytania to w moim przypadku niestety ta reguła się nie sprawdza.
Dagmarka nie potyka się, radzi sobie super. Jak będe miala kiedys chwilke to klikne wam jak sie stopka uklada w tych japonkach mam dwie pary. Jak wiem, że Madzia będzie dużo tuptać to oczywiście zakładam jej te normalne sandałki jak jest chłodniej to ze skarpetkami a jak jest tak upalnie jak ostatnio to bez i nic się nie dzieje. Jak wiem, że tylko w wózku to ostatnio na bosaka jeździła albo właśnie że mało będzie chodzić to japonki. Chociaż ostatnio Madzia się zbuntowała i sporo tuptała właśnie w japonkach i nic się nie stało. Lubi też crocsy i te często nawet w domu przychodzi, żeby jej założyć. Dla dzieci te japonki to tak jakby ten element między palcami tak nie dochodzi do końca, nie wiem jak to wytłumaczyć. Madzia ogólnie lubi się stroić, nigdy nie zapiszczy przy czesaniu, ubieraniu :)
mar-chew przykro mi.. na pewno mąż znajdzie prace, trzymajcie się ciepło.
U nas wcale nie lepiej. Rano zadzwonił kolega do męża z wieścią o śmierci jego kolegi ze studiów, bardzo się przyjaźnili. Miał 34 lata, znaleźli go na klatce schodowej, prawdopodobnie zawał chociaż ja podejrzewam, że była inna przyczyna..
U nas wcale nie lepiej. Rano zadzwonił kolega do męża z wieścią o śmierci jego kolegi ze studiów, bardzo się przyjaźnili. Miał 34 lata, znaleźli go na klatce schodowej, prawdopodobnie zawał chociaż ja podejrzewam, że była inna przyczyna..
Ale się zdenerwowałam. Wpadłam na chwilę do teściowej z Madzią a ona że Madzia brzydko wygląda, że jej się nie podoba... Madzia miała kiteczke na głowie a ta że to brzydkie itd, spineczka też jej sie nie podobała... Mam ściąć jej grzywkę i tyle a ja nie chcę jej obcinać, to moment i urośnie i będzie miała długie włoski a tak jej się taki garnek zrobi. Jest mi tak przykro. Ja bym nikomu nie powiedziała, że brzydko wygląda a już matce że jej dziecko to już zupełnie. AAAAAAA
marchew no przykre jest stracić pracę ale nie ma co się przejmować na pewno znajdzie coś innego trzeba zawsze myśleć pozytywnie:)
justa jaki młodziutki ten kolega żeby w takim wieku umierać szkoda go
Lidka nie ma co się przejmować gadaniem teściowej na pocieszenie napiszę ci miałam podobną sytuację otóż ubrałam Filipka do kościoła (miesiąc od śmierci teścia) no i teściowa jak go zobaczyła od razu z tekstem ale ty go brzydko ubrałaś tyle masz fajnych ciuchów a tu taka brzydka koszula myślałam że zawału serca dostanę jak to usłyszałam a ja ubrałam go moim zdaniem bardzo ładnie koszula z krótkim rękawkiem w kratkę i dżinsy trudno dogodzić teściowym ech nie ma co brać do głowy ja już przyzwyczaiłam się
dobrze by było gdyby Filuś nagle zaczął mówić całymi zdaniami:)
odstresowałam się dziś wyskoczyłam do miasta na zakupy teściowa zaoferowała że popilnuje Filipa nakupowałam ciuszków aż się lepiej czuję co prawda trochę zestresowałam się jazdą ze mnie niedzielny kierowca samochód zgasł mi z 10 razy w różnych miejscach ale to nic praktyka czyni mistrza , kupiłam Filipkowi plastikową kosiarkę ale się ucieszył cały wieczór zasuwał z nią po podwórku
spokojnej nocki laski.
justa jaki młodziutki ten kolega żeby w takim wieku umierać szkoda go
Lidka nie ma co się przejmować gadaniem teściowej na pocieszenie napiszę ci miałam podobną sytuację otóż ubrałam Filipka do kościoła (miesiąc od śmierci teścia) no i teściowa jak go zobaczyła od razu z tekstem ale ty go brzydko ubrałaś tyle masz fajnych ciuchów a tu taka brzydka koszula myślałam że zawału serca dostanę jak to usłyszałam a ja ubrałam go moim zdaniem bardzo ładnie koszula z krótkim rękawkiem w kratkę i dżinsy trudno dogodzić teściowym ech nie ma co brać do głowy ja już przyzwyczaiłam się
dobrze by było gdyby Filuś nagle zaczął mówić całymi zdaniami:)
odstresowałam się dziś wyskoczyłam do miasta na zakupy teściowa zaoferowała że popilnuje Filipa nakupowałam ciuszków aż się lepiej czuję co prawda trochę zestresowałam się jazdą ze mnie niedzielny kierowca samochód zgasł mi z 10 razy w różnych miejscach ale to nic praktyka czyni mistrza , kupiłam Filipkowi plastikową kosiarkę ale się ucieszył cały wieczór zasuwał z nią po podwórku
spokojnej nocki laski.
Witamy z rana:) Laura juz od kilku tygodni wstaje o 6! 6,30 max ehh nie da pospac:) ale przynajmniej jest dlugi dzien i zawsze mozna cos wiecej porobic, o 9 juz wychodziny na rowerek:) jak juz pisalam nie rozmiem takich komantarzy tesciowych, czasem moja mama powie ze ubieram mala smutno, bo jak ona cos jej kupi to jest mega kolorowe koronkowe itp:) a ja znowu wole mniej krzykliwe kolory ale i tak zawsze ma cos rozowego hihi ale zeby tesciowa cos powiedziala to jakos nie moge sobie tego wyobrazic, chyba bym odpowiedziala ze ubieram ja tak jak lubie a jak jej sie nie podoba no to juz trudno. Czasem jak mowi ze Laura ma duzy brzuszek to mam ochote powiedziec zeby sama spojzala w lustro
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Lidka - masz śliczną córeczkę - nie wiem jak teściowa mogła Ci tak powiedzieć! Dokładnie - szkoda nawet to komentować...
Ja chciałam się pochwalić - Hania robi siusiu jak ją posadzę i powiem aby zrobiła... Czasami sama zawoła - ale w sumie rzadko (przestała wołać po jelitówce)... Jak ją za późno posadzę na toaletę - to Hania próbuje zrobić siusiu i mówi "nie ce" ;P
Ja chciałam się pochwalić - Hania robi siusiu jak ją posadzę i powiem aby zrobiła... Czasami sama zawoła - ale w sumie rzadko (przestała wołać po jelitówce)... Jak ją za późno posadzę na toaletę - to Hania próbuje zrobić siusiu i mówi "nie ce" ;P
Jaka mądra Hania! ;-)
Lidka - olej teściową ;-).
Dagmarka - świetny tekst do teściowej z tym lustrem ;-). Ale miałaby minę...
U nas ok. Lenka nadal ślicznie zasypia. W nocy obudziła sie tylko raz na chwilkę ;-))). Super! Chyba w niedzielę przeniesiemy ją do jej pokoiku...mam nadzieję, że będzie ok i że nadal będzie tak zasypiała i spała ładnie. A w niedzielę, bo czekam na wyjazd teściowej, która teraz u nas jest - śpi w salonie, który nie ma drzwi, a taaak chrapie, że my musimy mieć zamkniete drzwi sypialni. W związku z tym nie przeniesiemy Lenki, bo jak pozamykamy drzwi, to nie usłyszymy jak się zbudzi.
Lidka - olej teściową ;-).
Dagmarka - świetny tekst do teściowej z tym lustrem ;-). Ale miałaby minę...
U nas ok. Lenka nadal ślicznie zasypia. W nocy obudziła sie tylko raz na chwilkę ;-))). Super! Chyba w niedzielę przeniesiemy ją do jej pokoiku...mam nadzieję, że będzie ok i że nadal będzie tak zasypiała i spała ładnie. A w niedzielę, bo czekam na wyjazd teściowej, która teraz u nas jest - śpi w salonie, który nie ma drzwi, a taaak chrapie, że my musimy mieć zamkniete drzwi sypialni. W związku z tym nie przeniesiemy Lenki, bo jak pozamykamy drzwi, to nie usłyszymy jak się zbudzi.
Brawo Hania !
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Sylwia też widze masz teściowkę:) Poza tematem super, że mimo wszystko jeździsz samochodem ja też się powoli ruszam z Madzią. A co do teściowej. No było to bardzo przykre. Jednak każda matka lubi jak ktoś mówi coś miłego o jej dziecku. Ja wiem, że Madzia może nie jest jak z reklamy ale jest słodziutką małą dziewczynką i niczego jej nie brakuje. Odpowiedziałam, że Madzia nie musi się jej podobać ale cała wizyta jest wiadomo skopana. Uciekłam po 15 minutach. Jak ubiore za ciemno źle, jak białą bluzeczke czy żółtą to tragedia bo Madzi źle w tych kolorach. I ciągle czy nie jest jej zimno? a czy nie za ciepło? a odłóż ją a nie bierz na ręce a zostaw zobaczymy co zrobi... Już czasami mam ochotę wykrzyczeć że skoro ją tak ja matka ubrałam to chyba jasne, że uważam że jest ubrana dobrze. Zwariować można. Chwilami się widać stara ale zawsze po miesiącu około od jakiegoś spięcia jest to samo. Zrobiłam jej na dzień matki ramke ze zdjęciem małej bo nie miała a wiem, że chciała ale nie wiem czy dam skoro moje dziecko jest takie brzydkie, ma takie brzydkie włosy. Jeszcze wystawiać takie dziecko na widok sąsiadek tragedia.
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Sylwia też widze masz teściowkę:) Poza tematem super, że mimo wszystko jeździsz samochodem ja też się powoli ruszam z Madzią. A co do teściowej. No było to bardzo przykre. Jednak każda matka lubi jak ktoś mówi coś miłego o jej dziecku. Ja wiem, że Madzia może nie jest jak z reklamy ale jest słodziutką małą dziewczynką i niczego jej nie brakuje. Odpowiedziałam, że Madzia nie musi się jej podobać ale cała wizyta jest wiadomo skopana. Uciekłam po 15 minutach. Jak ubiore za ciemno źle, jak białą bluzeczke czy żółtą to tragedia bo Madzi źle w tych kolorach. I ciągle czy nie jest jej zimno? a czy nie za ciepło? a odłóż ją a nie bierz na ręce a zostaw zobaczymy co zrobi... Już czasami mam ochotę wykrzyczeć że skoro ją tak ja matka ubrałam to chyba jasne, że uważam że jest ubrana dobrze. Zwariować można. Chwilami się widać stara ale zawsze po miesiącu około od jakiegoś spięcia jest to samo. Zrobiłam jej na dzień matki ramke ze zdjęciem małej bo nie miała a wiem, że chciała ale nie wiem czy dam skoro moje dziecko jest takie brzydkie, ma takie brzydkie włosy. Jeszcze wystawiać takie dziecko na widok sąsiadek tragedia.
Lidka najważniejsze to nie bać się jeździć do odważnych świat należy i czym więcej jeżdżę tym lepiej czuję się za kierownicą powodzenia:)
a my nadal walczymy z chorobą to już piąty dzień katar kaszel Filip to przynajmniej raz w miesiącu musi zachorować
Filuś też ładnie śpi w nocy i przestałam mu nad ranem robić mleko jak kładę go około 21 śpi do 7-8 jest super ale jeszcze niedawno wstawał o 6 i nocki były nieprzespane myślę że przez zęby mamy ich już 12 jeszcze trójek brakuje
dobrze że twoja Hania Marchew już siusia na nocniczku duża wygoda dla rodziców
u nas z siusianiem różnie czasem jest tak że wszystko pokaże i siusiu i kupę a czasem narobi w pampersa i chodzi ale na wszystko przyjdzie pora teraz też jestem zdania że nic na siłę
a my nadal walczymy z chorobą to już piąty dzień katar kaszel Filip to przynajmniej raz w miesiącu musi zachorować
Filuś też ładnie śpi w nocy i przestałam mu nad ranem robić mleko jak kładę go około 21 śpi do 7-8 jest super ale jeszcze niedawno wstawał o 6 i nocki były nieprzespane myślę że przez zęby mamy ich już 12 jeszcze trójek brakuje
dobrze że twoja Hania Marchew już siusia na nocniczku duża wygoda dla rodziców
u nas z siusianiem różnie czasem jest tak że wszystko pokaże i siusiu i kupę a czasem narobi w pampersa i chodzi ale na wszystko przyjdzie pora teraz też jestem zdania że nic na siłę
U nas też dzisiaj nocka wyjątkowo przespana. Ola spała od 21 do 6 rano, mleko i jeszcze do 8 :)
Ale wczoraj i ostatnich kilka nocy koszmar.. płacz..nie dało jej się w żaden sposób uspokoić. Wczoraj rano zauważyłam czerwoną plamkę na dziąsełku dolnej trórki więc chyba się wyżyna. Spodziewałam się że dzisiaj w nocy wyjdzie a tu żadnej zmiany na dziąsełku. No nic, cierpliwie czekamy na nowe ząbki :)
Lidka nie przejmuj się teściową. Złośliwa baba z niej i tyle! Na dzień matki powinnaś jej kupić lalkę Barbi z ubrankami i niech sobie ją stroi i czesze jak jej się podoba! :)
Ale wczoraj i ostatnich kilka nocy koszmar.. płacz..nie dało jej się w żaden sposób uspokoić. Wczoraj rano zauważyłam czerwoną plamkę na dziąsełku dolnej trórki więc chyba się wyżyna. Spodziewałam się że dzisiaj w nocy wyjdzie a tu żadnej zmiany na dziąsełku. No nic, cierpliwie czekamy na nowe ząbki :)
Lidka nie przejmuj się teściową. Złośliwa baba z niej i tyle! Na dzień matki powinnaś jej kupić lalkę Barbi z ubrankami i niech sobie ją stroi i czesze jak jej się podoba! :)
a u nas nocka koszmarna,tak jak Maly przesypia noce tak dzis chcial mleko o 1 i o 4!myslalam ze zwariuje..a do tego musialam dac mu nurofen chwile temu bo nie mogl zasnac i plakal z bolu- zeby:(
Dagmarka, wysylam ci te zdjecia, ale nie moge cos 4 tgo zaladowac, mam tylko 3 i sie cos zawiesza;/wiec wysylam 3, jak cos to pisz jak masz jakies pytanie..a jak ci sie jezdzilo?a wlasciwie Laurze?
a co do mowienia, to mysle ze wszystkie macie racje, bo na pewno ma wpływ czy sie dziecku czyta, czy sie do niego mowi, ale do tego kazde dziecko jest inne..wiec Sylwia moze byc tak ze dzieki temu ze mowisz do Filipka i mu czytasz zacznie mowic za 2 miesiace, a jak bys tego nie robila to by mogl mowic np za pol roku..moj tez za duzo nie gada i tak jak Dagmarka pisala, wylapuje wszystko na P! a jest tego duuzo..pileczka, parowka, patelnia, piesek, pielucha, pralka,pociąg..i tak bez konca;p spokojnie, na wszystko przyjdzie czas:) ale fajnie macie z tymi maluchami co gadaja...tez bym juz chciala, zeby moj powiedzial cos wiecej niz mama, tata, dziadzia, baba, ciocia itp..
Lidka, olej tesiowa, moja by mnie szybko nie zobaczyla po takim tekscie, ale ona malo mowi hehe chyba sie mnie boi;p
gratulacje, Mar-chew, powiedz jak zaczynalas z nocnikowaniem?bo ja po weekendzie sie zabieram do roboty;/ ale mi sie nie chce..
Justa, pieknie wygladacie, widzialam juz na fb, masz te zdjecia Oli z Szymkiem?mialas mi podeslac, jak znajdziesz chwile to bede wdzieczna:)
Dagmarka, wysylam ci te zdjecia, ale nie moge cos 4 tgo zaladowac, mam tylko 3 i sie cos zawiesza;/wiec wysylam 3, jak cos to pisz jak masz jakies pytanie..a jak ci sie jezdzilo?a wlasciwie Laurze?
a co do mowienia, to mysle ze wszystkie macie racje, bo na pewno ma wpływ czy sie dziecku czyta, czy sie do niego mowi, ale do tego kazde dziecko jest inne..wiec Sylwia moze byc tak ze dzieki temu ze mowisz do Filipka i mu czytasz zacznie mowic za 2 miesiace, a jak bys tego nie robila to by mogl mowic np za pol roku..moj tez za duzo nie gada i tak jak Dagmarka pisala, wylapuje wszystko na P! a jest tego duuzo..pileczka, parowka, patelnia, piesek, pielucha, pralka,pociąg..i tak bez konca;p spokojnie, na wszystko przyjdzie czas:) ale fajnie macie z tymi maluchami co gadaja...tez bym juz chciala, zeby moj powiedzial cos wiecej niz mama, tata, dziadzia, baba, ciocia itp..
Lidka, olej tesiowa, moja by mnie szybko nie zobaczyla po takim tekscie, ale ona malo mowi hehe chyba sie mnie boi;p
gratulacje, Mar-chew, powiedz jak zaczynalas z nocnikowaniem?bo ja po weekendzie sie zabieram do roboty;/ ale mi sie nie chce..
Justa, pieknie wygladacie, widzialam juz na fb, masz te zdjecia Oli z Szymkiem?mialas mi podeslac, jak znajdziesz chwile to bede wdzieczna:)
Michałowa - czy ja wiem czy to tak źle... często jest tak, że 2-letnie dzieci się sadza na nocnik mówi co i jak i od tej pory przestają siusiać w majty :P łatwo, szybko i przyjemnie ;P ale nie wszystkie dzieci są takie same i często i u 3 lata idzie to mozolnie... u nas w sumie duże opóźnienia z mojego lenistwa i wygody... rano słyszę jak woła si... ale za chiny nie chce mi się ruszyć ;P
MRtusia - ja puszczałam Hanię bez pieluchy i jak zrobiła lub robiła siku, mówiłam jej, że robi siu siu lub zrobiła siu siu... po pewnym czasie zaczęła wołać nim zrobiła siuku... nocnik to była wyższa szkoła jazdy ;P aby się do niego przyzwyczaiła bawiłam ją zabawkami ;P ale jak Hania bawi się super - to nie ma bata abym ją posadziła... ;P czasami w toalecie może się skupić - ale też nie zawsze... z kupą to będzie dopiero zabawa... nie wiem kiedy to ogarniemy... najczęściej Hania robi ją przez sen ;/
MRtusia - ja puszczałam Hanię bez pieluchy i jak zrobiła lub robiła siku, mówiłam jej, że robi siu siu lub zrobiła siu siu... po pewnym czasie zaczęła wołać nim zrobiła siuku... nocnik to była wyższa szkoła jazdy ;P aby się do niego przyzwyczaiła bawiłam ją zabawkami ;P ale jak Hania bawi się super - to nie ma bata abym ją posadziła... ;P czasami w toalecie może się skupić - ale też nie zawsze... z kupą to będzie dopiero zabawa... nie wiem kiedy to ogarniemy... najczęściej Hania robi ją przez sen ;/
Mrtusia kompletnie zapomniałam! najmocniej przepraszam :) Wieczorkiem podeślę fotki bo własnie Ola się obudziła.
Michałowa dzieciaczki się ładnie bawiły. Musimy zorganizować jakieś spotkanko.
My dzisiaj z mężem i małą jedziemy do Tesco na karwinach na plac zabaw. Jeśli będzie fajnie to może tam się uda nam się zebrać i spotkać :)
Ja już na pewno nie ruszam się nigdzie jak Ola jest niewyspana po ostatniej przygodzie w Sopocie, więc nam pasuje albo z rana 9-10 albo popołudniu 16-17 do 19. Drzemkę Ola ma ok 12:30-13 do 15.
Jeszcze jedna opcja jest taka, że możemy się u mnie w mieszkaniu spotkać.
Michałowa dzieciaczki się ładnie bawiły. Musimy zorganizować jakieś spotkanko.
My dzisiaj z mężem i małą jedziemy do Tesco na karwinach na plac zabaw. Jeśli będzie fajnie to może tam się uda nam się zebrać i spotkać :)
Ja już na pewno nie ruszam się nigdzie jak Ola jest niewyspana po ostatniej przygodzie w Sopocie, więc nam pasuje albo z rana 9-10 albo popołudniu 16-17 do 19. Drzemkę Ola ma ok 12:30-13 do 15.
Jeszcze jedna opcja jest taka, że możemy się u mnie w mieszkaniu spotkać.
MRtusia dziekuje za zdjecia, akurat to o co mi chodzilo Szymek zaslonil nozka ale jakos sie dopatrzylam:)
a rowerek cudo! nie dosc ze jest piekny to Laura sie w nim od razu zakochala i ja tez:) od rana od razu nalepiej o 7 juz chce isc na rower szuka go po caly mieszkaniu a jak mowie ze jest w piwnicy to staje pod drzwiami i czeka:) jedzie sie nim tak jak wozkiem, bardzo wygodny do prowadzenia i do siedzenia chyba tez:)
a poza tym to bardzo ulatwil mi zycie, bo juz praktycznie nie uzywamy wozka, Laura juz nie daje sie do niego wsadzic, chyba ze jest mega zmaczona, a tak to drze sie jak obdzierana ze skory prezy sie wyrywa i nie ma szans ja wlozyc. Dlatego jak gdzies szlysmy to na nozkach a jak dalej poza morene to bralam wozek a mala szla obok i musiala pilnowac i ja i wozek. A teraz juz wczoraj bylysmy na starowce na rowerku i Laura caly czas w nim siedziala:) a jak nie siedziala to prowadzila:)
a rowerek cudo! nie dosc ze jest piekny to Laura sie w nim od razu zakochala i ja tez:) od rana od razu nalepiej o 7 juz chce isc na rower szuka go po caly mieszkaniu a jak mowie ze jest w piwnicy to staje pod drzwiami i czeka:) jedzie sie nim tak jak wozkiem, bardzo wygodny do prowadzenia i do siedzenia chyba tez:)
a poza tym to bardzo ulatwil mi zycie, bo juz praktycznie nie uzywamy wozka, Laura juz nie daje sie do niego wsadzic, chyba ze jest mega zmaczona, a tak to drze sie jak obdzierana ze skory prezy sie wyrywa i nie ma szans ja wlozyc. Dlatego jak gdzies szlysmy to na nozkach a jak dalej poza morene to bralam wozek a mala szla obok i musiala pilnowac i ja i wozek. A teraz juz wczoraj bylysmy na starowce na rowerku i Laura caly czas w nim siedziala:) a jak nie siedziala to prowadzila:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka, no wlasnie to tak jak u nas:) nareszcie mogę z Szymkiem gdzies sie ruszyc dalej i nie musze pilnowac jego i pojazdu;p nawet do sklepu moge wejsc, gdzie zawsze wszystko musial ogladac i dotykac, a teraz luzik..my co dziennie jezdzimy:) ciesze sie ze wam pasuje:)a jaki masz kolor?moze jakies wyscigi zrobimy jak zaczna pedalowac;p u nas powoli kuma o co chodzi,ale zawsze tyle sie dzieje na okolo, ze trudno skupic mu uwage na dluzej..

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
i jeszcze Laura w piaskownicy:)

Uploaded with ImageShack.us
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

fajny ten wasz rowerek to prawda że on ułatwia życie mój Filipek też uwielbia w nim jeździć a wózka nie używamy od kiedy spadł pierwszy śnieg miały być sanki a teraz jest rowerek:)
Dagmarko szkoda mi ścinać włoski Filipka takie ładne długie i pofalowane ale będę musiała teraz wstrzymam się jeszcze do przyjazdu męża a potem razem zadecydujemy teraz jest ciepło gorąco mu w długich włoskach a jak zrobię kitkę to będzie 100% dziewczynka i tak większa część ludzi myśli że mam córeczkę:)
ja jak czytam o zachowaniu Laurki to jakbym o moim Filipku czytała też niezłe ziółko z niego ale jaki on jest nerwowy czy wasze dzieci też takie? jak coś mu nie wychodzi to potrafi rzucać przedmiotami i przy tym krzyczy beczy ech już nie mam cierpliwości do niego...
Dagmarko szkoda mi ścinać włoski Filipka takie ładne długie i pofalowane ale będę musiała teraz wstrzymam się jeszcze do przyjazdu męża a potem razem zadecydujemy teraz jest ciepło gorąco mu w długich włoskach a jak zrobię kitkę to będzie 100% dziewczynka i tak większa część ludzi myśli że mam córeczkę:)
ja jak czytam o zachowaniu Laurki to jakbym o moim Filipku czytała też niezłe ziółko z niego ale jaki on jest nerwowy czy wasze dzieci też takie? jak coś mu nie wychodzi to potrafi rzucać przedmiotami i przy tym krzyczy beczy ech już nie mam cierpliwości do niego...
właśnie Sylwia, twój Filipek jest piękny, jak ja zazdroszczę tych włosków:)i poraz kolejny powiem, wyglada co najmniej na rok starszego:)
mój Szymek też nerwus..czasem rzuca przedmiotami jak coś mu nie wychodzi, zajmuje się wszystkim na chwilę, na ulicy o wszystko pyta i pokazuje,ostatnio jak udawał pieska to babka co szla przed nami sie przestraszyla i az podskoczyla haha..żywiol ale kochany!
mój Szymek też nerwus..czasem rzuca przedmiotami jak coś mu nie wychodzi, zajmuje się wszystkim na chwilę, na ulicy o wszystko pyta i pokazuje,ostatnio jak udawał pieska to babka co szla przed nami sie przestraszyla i az podskoczyla haha..żywiol ale kochany!
Moja Hania też taka - żywioł... a jak mamy do domu wracać... to jest wrzask, pisk i "nie ce"... ;P jakby nie wiadomo co na nią w domu czekało ;P ostatnio byłyśmy w lesie - Hani się tak podobało... że myślałam, że jej za Chiny do fotelika nie wpakuje, tak się rzucała... ale na szczęście w wózku jeszcze jeździ... tylko nie można przystanąć... wózek musi być cały czas w ruchu... jak tylko staniemy - Hania stara się wydostać i mówi "chodź" ;P
a w ogóle Dagmarka wstawiła zdjęcia - a ja myślę, czemu Filipek ma różowy rowerek i jest ubrany na różowo ;P hahaha
a w ogóle Dagmarka wstawiła zdjęcia - a ja myślę, czemu Filipek ma różowy rowerek i jest ubrany na różowo ;P hahaha
Śliczna Laurka i kurcze, rzeczywiście jak siostra Filipka wygląda ;-).
Wszystkiego dobrego z okazji naszego święta MAMY!! ;-) Dostałam od "Lenki" bukiecik małych różyczek ;-). Mąż szedł rano po bułki i kupił kochany ;-). Ale była niespodzianka, bo nie widziałam jak je wniósł do domu, bo karmiłam Lenkę. A potem jestem w kuchni i idzie do mnie Lenka z kwiatkami i woła "mama, mama" ;-). Ona uwielbia dawać mi kwiatki - na dworzu zrywa i mi daje ;-).
Także miłego dnia kochane!!!
Wszystkiego dobrego z okazji naszego święta MAMY!! ;-) Dostałam od "Lenki" bukiecik małych różyczek ;-). Mąż szedł rano po bułki i kupił kochany ;-). Ale była niespodzianka, bo nie widziałam jak je wniósł do domu, bo karmiłam Lenkę. A potem jestem w kuchni i idzie do mnie Lenka z kwiatkami i woła "mama, mama" ;-). Ona uwielbia dawać mi kwiatki - na dworzu zrywa i mi daje ;-).
Także miłego dnia kochane!!!
Hihi moze mamy z Sylwiah jakies wspolne korzenie albo nasi meżowie ze dzieci takie podobne:)
Sylwiah nie przejmuj sie ze mowia ze Filipek to dziewczynka, u nas Laura biega na rozowo albo w innych kolorach ale ewidentnie dziewczynkowych a od kiedy nosi czapeczke z daszkiem to juz nie raz slyszalam "ale ladny chlopczyk" "zobacz chlopczyk przyszedl" itp:))) ale olewam to, bo nie podobaja mi sie kapelusiki wiec nie bede ich kupowac tylko po to zeby uniknac pomylek:) a ostatnio widzialam w paiskownicy chlopczyka ktory mial wloski duzo dluzsze od Filipka w kiteczce:)
kiedy ja pospie chociaz do 8??? Laura juz chyba od miesiaca codziennie budzi sie 5,30-6,30 i najlepiej by od razu poszla dada czyli na dwor:) albo siada na lozku pokazuje na drzwi od pokoju mowi "tam" i "łała" czyli zeby jej baje w duzym wlaczyc:)
Sylwiah nie przejmuj sie ze mowia ze Filipek to dziewczynka, u nas Laura biega na rozowo albo w innych kolorach ale ewidentnie dziewczynkowych a od kiedy nosi czapeczke z daszkiem to juz nie raz slyszalam "ale ladny chlopczyk" "zobacz chlopczyk przyszedl" itp:))) ale olewam to, bo nie podobaja mi sie kapelusiki wiec nie bede ich kupowac tylko po to zeby uniknac pomylek:) a ostatnio widzialam w paiskownicy chlopczyka ktory mial wloski duzo dluzsze od Filipka w kiteczce:)
kiedy ja pospie chociaz do 8??? Laura juz chyba od miesiaca codziennie budzi sie 5,30-6,30 i najlepiej by od razu poszla dada czyli na dwor:) albo siada na lozku pokazuje na drzwi od pokoju mowi "tam" i "łała" czyli zeby jej baje w duzym wlaczyc:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA MATKI w końcu wszystkie jesteśmy mamusiami
czyli nie tylko u nas pomyłki co do płci:)
Dagmarka może naprawdę jesteśmy jakąś rodziną i nie wiemy jeszcze o tym nasze dzieciaczki jak bliźnięta wyglądają
wyobrażasz sobie mieć dwójkę na raz ? i to jeszcze z takimi temperamentami.
czyli nie tylko u nas pomyłki co do płci:)
Dagmarka może naprawdę jesteśmy jakąś rodziną i nie wiemy jeszcze o tym nasze dzieciaczki jak bliźnięta wyglądają
wyobrażasz sobie mieć dwójkę na raz ? i to jeszcze z takimi temperamentami.
Cześć dziewczyny:-)
To ja też wstawię kilka fotek Zuzi:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
To ja też wstawię kilka fotek Zuzi:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Ale słodka, i na tym samym kaczorku jeździła co Madzia. To i ja wstawię. No i wszystkiego dobrego Mamusie!
Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Marchew my mamy taki ze zwykłego sklepu zabawkarskiego za 23zl i sklada sie:) http://allegro.pl/skladana-parasol-wozek-wozeczek-spacerowy-i2366492622.html cos takiego podobnego tylko troche ladniejszy:) widze ze tu jeszcze tanszy, juz w dowch miejscach go zszywalam hihi ale Laura go uwielbia i jak rozwali to nawet nie szkoda
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Ja nadal korzystam ze spacerówki i parasolki i zostawiam dla drugiego dziecka. Chciałam sprzedawać tylko takie duże zabawki i np kołyska, kojec, skoczki itd. Te małe zabawki to chce na dniach spakować. Bo kosz pełen grzechotek itd stoi i Madzia nawet nie podchodzi a miejsce zajmuje. Na dzień dziecka kupiliśmy tablice z Lidla i hit. Co chwilę podchodzi maluje itd. Teraz się zastanawiam nad fotelikiem na rower, tylko że ja bym chciała na przód, bo mi szkoda tych dzieci z buźkami przy pupach rodziców :) Ale podobno te z przodu to dziecko powietrze łapie zimne no i niby dla małych dzieci tylko itd. Sama nie wiem. Może nasza Agusia by się na tym też znała. Zauważyłyście, że już nas długo nie odwiedzała?
A i może faktycznie byśmy się gdzieś znowu umówiły co? Tylko łatwa lokalizacja i łatwe parkowanie poproszę :p
A i może faktycznie byśmy się gdzieś znowu umówiły co? Tylko łatwa lokalizacja i łatwe parkowanie poproszę :p
Ale jestem zła przegapiłam usg mózgowia na świętokrzyskiej. Dzwoniłam i mają zakaz rejestracji przez telefon no i długie terminy na sierpień, wrzesień. Nie wiem jak mogłam to przegapić, ciągle o tym myślałam. Będe musiała tam jechać. No i wyczułam ostatnio guzek z tyłu u Madzi na główce, to chyba węzeł ale nie jestem pewna martwię się tym. Pamiętam, że ktoś u nas miał powiększone węzły, pomocy! :)
Lidka, mój Szymek miał..i ma do dziś..od 10 miesiecy da sie wyczuc wezły..mial robione badania krwi nie raz, usg tych wezłów(w gdyni jak bys chciala) i nic z tego nie wynika..on tak ma i tye, ale maz tez ma powiekszone, wiec chyba taka ich "uroda"..
Justa, dzieki za zdjecia!wybacz, ze dopiero teraz sie odzywam,ale zabiegana w weekend bylam..
a my na dzien dziecka nie szalejemy, kupilismy zestaw zabawek do piaskownicy i na basen, czy tez na plaze..
Justa, dzieki za zdjecia!wybacz, ze dopiero teraz sie odzywam,ale zabiegana w weekend bylam..
a my na dzien dziecka nie szalejemy, kupilismy zestaw zabawek do piaskownicy i na basen, czy tez na plaze..
Ja nie mam pomysłu na prezent na dzień dziecka dla Zuzy. Wózek ma, rowerek ma, basen ma... moim zdaniem ma za dużo zabawek. Teraz przeważnie bawi się wózkiem albo chce jeździć rowerkiem a cała reszta mogłaby nie istnieć, no chyba, że wyjdziemy na taras. Obok nas mieszka chłopiec o dwa miesiące młodszy i na swoim tarasie ma dużo samochodów i Zuza uwielbia się nimi bawić. Hitem jest też kot innej sąsiadki.
Wczoraj byliśmy w zoo. Spędziliśmy tam 3 godziny. Było bardzo fajnie. Najbardziej Zuzi podobały się surokatki i żyrafy a jak zobaczyła słonie to się wystraszyła i bardzo płakała.
Wczoraj byliśmy w zoo. Spędziliśmy tam 3 godziny. Było bardzo fajnie. Najbardziej Zuzi podobały się surokatki i żyrafy a jak zobaczyła słonie to się wystraszyła i bardzo płakała.

Cześć dziewczynki!
U nas choroba...
Ale strasznie dziwnie. Bo w dzień i wieczorem Lenka nie kaszlała i wyglądała na super zdrową. Po południu zauwazyłam na górnych powiekach obu oczu, tak na lini wodnej (pod linią rzęs ;-)) takie małe pęcherzyki żółte - jakby wypełnione ropą? Od razu dr google i nic nie znalazłam konkretnego... umówiłam nas na dzisiaj do okulisty - oczywiście prywatnie. Ale rano mąż do mnie dzwoni i mówi, ze nic już nie ma. A w nocy ok 1 Lenka się obudziła i strasznie kaszlała, ale tak dziwnie, jakby mokry kaszel. Słychać było zalegającą w gardle wydzielinę i wręcz zakrztuszałą się nią. Tak parę razy zakaszlała i cisza. Ale zanim zasnęła trochę czasu minęło, bo była rozkręcona. W każdym razie się zdziwiłam. W sumie może być chora, bo mąż cały zeszły tydzień przeziębiony był, pewnie ją zaraził.
I tak sobie myślę, że to na oku mogło być właśnie od przeziębienie -takie jakby "zimno"? Osłabiony organizm itd. Póki co odwołam wizytę u okulisty. Najwyżej jeszcze raz zapiszę.
Kurcze wiecznie coś. Teraz podobno też parę razy kaszlała. No nic, zaczynamy leczenie. Inhalacje itd.
I mam pytanie - jaki syrop dać na mokry kaszel? Mam w domu Mucosolvan i Drosetux i nie wiem który dać.
I pytanie, może wiecie czy inhalacje z syropu można robić?
U nas choroba...
Ale strasznie dziwnie. Bo w dzień i wieczorem Lenka nie kaszlała i wyglądała na super zdrową. Po południu zauwazyłam na górnych powiekach obu oczu, tak na lini wodnej (pod linią rzęs ;-)) takie małe pęcherzyki żółte - jakby wypełnione ropą? Od razu dr google i nic nie znalazłam konkretnego... umówiłam nas na dzisiaj do okulisty - oczywiście prywatnie. Ale rano mąż do mnie dzwoni i mówi, ze nic już nie ma. A w nocy ok 1 Lenka się obudziła i strasznie kaszlała, ale tak dziwnie, jakby mokry kaszel. Słychać było zalegającą w gardle wydzielinę i wręcz zakrztuszałą się nią. Tak parę razy zakaszlała i cisza. Ale zanim zasnęła trochę czasu minęło, bo była rozkręcona. W każdym razie się zdziwiłam. W sumie może być chora, bo mąż cały zeszły tydzień przeziębiony był, pewnie ją zaraził.
I tak sobie myślę, że to na oku mogło być właśnie od przeziębienie -takie jakby "zimno"? Osłabiony organizm itd. Póki co odwołam wizytę u okulisty. Najwyżej jeszcze raz zapiszę.
Kurcze wiecznie coś. Teraz podobno też parę razy kaszlała. No nic, zaczynamy leczenie. Inhalacje itd.
I mam pytanie - jaki syrop dać na mokry kaszel? Mam w domu Mucosolvan i Drosetux i nie wiem który dać.
I pytanie, może wiecie czy inhalacje z syropu można robić?
Boże, współczuję wam tych ząbków...czwórki najgorsze. Trójki już trochę lepiej, ale nie bez wrzasków.
Na szczęście mamy już to za sobą...teraz ze strachem, przy myciu zabków wyglądam za piątkami. Niby jeszcze czas, ale Lence tak długo przebijały się inne zęby, że już patrzę czy nie ma czerwonego dziąsła gdzieś.
Na szczęście mamy już to za sobą...teraz ze strachem, przy myciu zabków wyglądam za piątkami. Niby jeszcze czas, ale Lence tak długo przebijały się inne zęby, że już patrzę czy nie ma czerwonego dziąsła gdzieś.
U nas tez raczej zaby ida bez przeszkod, teraz przy pierwszej czworce dwa razy dawalam nurofen a tak to ida same bez problemu. U nas tylko Laura nienawidzi myc zebow. Kiedys dala sobie jeszcze wyszczotkowac pozniej coraz mniej i mniej a teraz nie otworzy buzi drze sie jak poparzona ucieka wyrywa sie, na nic sie zdaje pokazywanie ze ja tez myje, nie i koniec i nie wiem co z nia zrobic ;/
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka, ja Lence myję zęby od noworodka ;-), to znaczy najpierw były to same dziąsła i język ;-).
Zawsze myjąc śpiewam piosenkę "szczotka, pasta, kubek, ciepła woda...". Jak zaczęła już kumać to bardzo jej się to podobało, machała rączką do taktu itd. Ale jakieś 3 m-ce temu jej się odwidziało. Nie dawała sobie umyć zębów, na siłę to robiłam...masakra. Trwało to trochę, ale się nie poddawałam, twardo myłam zęby. Czasem dawała sobie umyć chwilkę, czasem w ogóle - wtedy robiłam to nieco właśnie na siłę, ale oczywiście ostrożnie - widziałam że raczej krzyczy niż płacze. Ale chyba z miesiąc temu zmieniłam jej szczoteczkę. Wcześniej używałam też oczywiście dopasowaną do wieku, miękką, ale z taką okrągłą rączką. A teraz kupiłam miękką, dla maluchów ale z normalną rączką - jak dla dorosłych. I nie wiem czemu ale Lenka znowu lubi myś zęby. Daje bez problemu umyć sobie dokładnie. Może jednak trochę inne włosie lub główka...spróbuj może pokombinować? A dajesz małej same "myć" zeby?
Zawsze myjąc śpiewam piosenkę "szczotka, pasta, kubek, ciepła woda...". Jak zaczęła już kumać to bardzo jej się to podobało, machała rączką do taktu itd. Ale jakieś 3 m-ce temu jej się odwidziało. Nie dawała sobie umyć zębów, na siłę to robiłam...masakra. Trwało to trochę, ale się nie poddawałam, twardo myłam zęby. Czasem dawała sobie umyć chwilkę, czasem w ogóle - wtedy robiłam to nieco właśnie na siłę, ale oczywiście ostrożnie - widziałam że raczej krzyczy niż płacze. Ale chyba z miesiąc temu zmieniłam jej szczoteczkę. Wcześniej używałam też oczywiście dopasowaną do wieku, miękką, ale z taką okrągłą rączką. A teraz kupiłam miękką, dla maluchów ale z normalną rączką - jak dla dorosłych. I nie wiem czemu ale Lenka znowu lubi myś zęby. Daje bez problemu umyć sobie dokładnie. Może jednak trochę inne włosie lub główka...spróbuj może pokombinować? A dajesz małej same "myć" zeby?
Michałowa zdrówka życzę dla Lenki, obyś Ty się nie zaraziła.
Co do syropu to nie pomogę bo ja inhalowałam Olę tylko solą fizj.
Dagmarko u nas podobnie wygląda mycie zębów. Ja trzymam ręce a mąż nogi i szczotkuję zębole. Innego rozwiązania niestety nie widzę. Może z czasem odpuści i zrozumei, że trzeba umyć ząbki.
No i przyszedł do nas rowerek. Zamówiliśmy taki sam co Sylwiah. Super! Ola zachwycona :)Tylko zdziwiona jestem, że nie ma pasów :/ Ale jak na razie Ola grzecznie siedzi.
Co do syropu to nie pomogę bo ja inhalowałam Olę tylko solą fizj.
Dagmarko u nas podobnie wygląda mycie zębów. Ja trzymam ręce a mąż nogi i szczotkuję zębole. Innego rozwiązania niestety nie widzę. Może z czasem odpuści i zrozumei, że trzeba umyć ząbki.
No i przyszedł do nas rowerek. Zamówiliśmy taki sam co Sylwiah. Super! Ola zachwycona :)Tylko zdziwiona jestem, że nie ma pasów :/ Ale jak na razie Ola grzecznie siedzi.
Justa no ja niestety jestemteraz sama wiec ni daje rady trzymac Laury i nie myjemy wogole, tzn probuje codziennie ale niestety nie daje rady. Moze z czasem sie przekona. A jak rowerek ma ta obrecz to juz nie potrzeba pasow.
Michalowa ja juz mialam chyba z 5 szczoteczek:) dwie z ta okragla raczka dwie Aquafresh z normalna i jeszcze z Rosmana taki zestaw:) wszytskie sie zużyły bo wlasnie Laura sama "myla" zeby czyli gryzla i ssala szczoteczki:) kupilam jej paste zurawinowa z ziaji Laura ja uwielbia zjada i wysysa cala ze szczoteczki ale to i tak nie zmienia faktu ze nie daje sobie umyc zabkow.
Michalowa ja juz mialam chyba z 5 szczoteczek:) dwie z ta okragla raczka dwie Aquafresh z normalna i jeszcze z Rosmana taki zestaw:) wszytskie sie zużyły bo wlasnie Laura sama "myla" zeby czyli gryzla i ssala szczoteczki:) kupilam jej paste zurawinowa z ziaji Laura ja uwielbia zjada i wysysa cala ze szczoteczki ale to i tak nie zmienia faktu ze nie daje sobie umyc zabkow.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Chcialam jeszcze spytac jakie mleko dajecie dzieciom? Ja dawalam Gerber ale u mnie w tesko go juz nie ma wiec musze zmienic zeby moc kupowac kolo domu. Kupilam Nan Pro ale jest strasznie geste, nie chcialo mi sie rozpuszczac i robily sie kluchy, jak mieszalam z kasza to juz wogole tragedia, a Laura miala po nim straszne gazy;/ tez mialyscie takie doswiadczenia z jakims mlekiem? teraz kupilam Nestle Junior dalam malej i jak narazie ok:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarko ja jak jestem sama to też mam sposób aby przytrzymać Olę. nauczyłam się podając jej wcześniej leki :/
Biorę ją na kolana, jej prawą rękę wkładam pod moją pachę, nóżki trzymam moją nogą a jej lewą rękę trzymam swoją lewą ręką. Skomplikowanie to opisałam, ale sposób się sprzawdza. Właśnie jej umyłam ząbki na przewijaku po obiedzie i o dziwo pokrzyczała tylko pare sekund i odpuściła grzecznie czekając aż skończe :)
A co do mleczka to my od samego początku dajemy bebilon.Cena jest kosmiczna ale nie chcę jej już zmieniać.
Biorę ją na kolana, jej prawą rękę wkładam pod moją pachę, nóżki trzymam moją nogą a jej lewą rękę trzymam swoją lewą ręką. Skomplikowanie to opisałam, ale sposób się sprzawdza. Właśnie jej umyłam ząbki na przewijaku po obiedzie i o dziwo pokrzyczała tylko pare sekund i odpuściła grzecznie czekając aż skończe :)
A co do mleczka to my od samego początku dajemy bebilon.Cena jest kosmiczna ale nie chcę jej już zmieniać.
u nas z myciem zębów niestety dramat;/ kiedyś też chętnie Szymek myła, a teraz tragedia..jestem zniechęcona, ale na siłę też nie chcę tego robić, żeby mu sie źle nie kojarzyło..najłatwiej jest w wannie, ale to przed mlekiem nocnym..ehh
ja daję bebilon, po tym jak odstawiliśmy sojowe i jak dla mnie jest ok, a na allegro można zamówić opakowanie 1200gr za 42 zł, więc nie najgorzej..
ja daję bebilon, po tym jak odstawiliśmy sojowe i jak dla mnie jest ok, a na allegro można zamówić opakowanie 1200gr za 42 zł, więc nie najgorzej..
hej
justa smacznego mniam mniam aż mi się zachciało tej galaretki:)
w tym rowerku nie ma pasów tylko obręcz a jaki kolor zamówiłaś? albo wklej zdjęcia Oleńki w rowerku
u nas z myciem zębów też tragedia już brak mi siły na proszenie Filipka by to zrobił siłą u nas nie da rady nawet gdybym chciała bo Filip ma tak bardzo zaciśnięte usta że żadnym sposobem nie wepchnę mu szczoteczki wcześniej też nie było problemu ale teraz jest coraz gorzej jeszcze z miesiąc temu sam mył a teraz nie chce wyrzuca szczoteczkę ja też zmieniałam szczotki ale to nic nie dało chyba trzeba poczekać aż sam zrozumie że jednak trzeba to robić
ja stosowałam mleko Nan 3 było ok teraz staram się w dzień mu wcisnąć ale dam się na spokój
justa smacznego mniam mniam aż mi się zachciało tej galaretki:)
w tym rowerku nie ma pasów tylko obręcz a jaki kolor zamówiłaś? albo wklej zdjęcia Oleńki w rowerku
u nas z myciem zębów też tragedia już brak mi siły na proszenie Filipka by to zrobił siłą u nas nie da rady nawet gdybym chciała bo Filip ma tak bardzo zaciśnięte usta że żadnym sposobem nie wepchnę mu szczoteczki wcześniej też nie było problemu ale teraz jest coraz gorzej jeszcze z miesiąc temu sam mył a teraz nie chce wyrzuca szczoteczkę ja też zmieniałam szczotki ale to nic nie dało chyba trzeba poczekać aż sam zrozumie że jednak trzeba to robić
ja stosowałam mleko Nan 3 było ok teraz staram się w dzień mu wcisnąć ale dam się na spokój
Michałowa zdrówka dla Lenki
u nas Filuś bardzo często jest chory ma katar i kaszel i zawsze mokry mój zestaw jest taki Ambrosol+Clemastinum przez 7dni potem jeszcze kaszel jest ale nic nie daję i przechodzi teraz właśnie skończyłam dawać leki jeszcze trochę kaszelku zostało mam nadzieję że przejdzie
u nas Filuś bardzo często jest chory ma katar i kaszel i zawsze mokry mój zestaw jest taki Ambrosol+Clemastinum przez 7dni potem jeszcze kaszel jest ale nic nie daję i przechodzi teraz właśnie skończyłam dawać leki jeszcze trochę kaszelku zostało mam nadzieję że przejdzie
nie na temat
dziewczyny czy byłybyście zainteresowane kosmetykami firmy Mariza
katalog do obejrzenia na stronie
http://www.grazyna.klubmariza.pl/files/katalogi/mariza_katalog_9.pdf
dziewczyny czy byłybyście zainteresowane kosmetykami firmy Mariza
katalog do obejrzenia na stronie
http://www.grazyna.klubmariza.pl/files/katalogi/mariza_katalog_9.pdf
Właśnie wróciłam od pediatry. Byłyśmy na szczepieniu, wypytałam o wszystko. Ten guzek to węzeł karkowy także uff. Poprosilam o recepte na tabletki na zastopowanie laktacji.
Tylko z tym ząbkiem, miałam racje że coś jest nie tak. Lekarka powiedziała, że w życiu czegoś takiego nie widziała, bo teraz ta górka się tak jakby oderwała i wisi na kawałku dziąsła. Powiedziała, że trzeba będzie to odcinać, mamy sie zgłosic do dentysty. Strasznie się boję, Madzia strasznie dziś plakała, nawet na wage nie usiadła a co dopiero dentysta...
Tylko z tym ząbkiem, miałam racje że coś jest nie tak. Lekarka powiedziała, że w życiu czegoś takiego nie widziała, bo teraz ta górka się tak jakby oderwała i wisi na kawałku dziąsła. Powiedziała, że trzeba będzie to odcinać, mamy sie zgłosic do dentysty. Strasznie się boję, Madzia strasznie dziś plakała, nawet na wage nie usiadła a co dopiero dentysta...
Lidka to macie przeboje niefajne, ale jak trzeba to co zrobić;/ ja sobie zawsze mowie ze sa gorsze rzeczy i juz coraz mniej przejmuje sie jak Laura placze ze strachu albo z marudzenia, probuje jej jakos to tlumaczyc ze trzeba i juz.
A ja odkrylam czemu mi sie tak mleko "glutowalo", wszytsko przez kaszke 7 zbóż. Nie wiem czemu on tak dziala na te mleka, bez niej super sie miesza a z nia od razu sie gluty robia
A ja odkrylam czemu mi sie tak mleko "glutowalo", wszytsko przez kaszke 7 zbóż. Nie wiem czemu on tak dziala na te mleka, bez niej super sie miesza a z nia od razu sie gluty robia
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Lidka - nie fajnie... w sumie Hani też jakoś dziwnie wychodzi ta 4... chym... no zobaczę jak już będzie więcej coś widać...
wczoraj byłam w pracy - nie napracowałam się nadto... po 45 minutach wylądowałam na pogotowiu... takiego bólu w życiu nie przeżyłam... a teraz czekam na usg... podejrzewają, że mam cyste...
wczoraj byłam w pracy - nie napracowałam się nadto... po 45 minutach wylądowałam na pogotowiu... takiego bólu w życiu nie przeżyłam... a teraz czekam na usg... podejrzewają, że mam cyste...
Matko, Marta! Trzymaj się!!!!
Lidka - dziwne z tym zębem. Nie ma rady - musi to zobaczyć dentysta. Wyobrażam sobie jak teraz musisz to przeżywać...brrr. Trzymam kciuki za was!
Lenka kaszle strasznie...póki co leczę sama, bo nic innego nie ma, tylko mokry kaszel - jak się nasili to do lekarza trzeba będzie iść.
Lidka - dziwne z tym zębem. Nie ma rady - musi to zobaczyć dentysta. Wyobrażam sobie jak teraz musisz to przeżywać...brrr. Trzymam kciuki za was!
Lenka kaszle strasznie...póki co leczę sama, bo nic innego nie ma, tylko mokry kaszel - jak się nasili to do lekarza trzeba będzie iść.
Cześć!
I jak Marchew?
U nas noc tragiczna. Lenka ok 1 się obudziła, zaczeła strasznie kaszleć i potem ryczeć. Jak ryczała to, w zasadzie krzyczała, to znowu miała przez to kaszel i tak w kóło. Boze, jakie to straszne jak dzieci chorują - nie wiesz jak jeszcze pomóc. W końcu ok 2 robiliśmy inhalację - super pomogło. Lenka się uspokoiła, nie kaszlała już, ale się rozbidziła...w końcu ok 3 zasnęła i spała do 7:30 super, bez kaszlu itd. No i o tej 7:30 mąż dał jej mleko, mówił że zjadła ładnie i za chwilę zaczęła kaszleć i zwymiotowała połowę...;-(. Jak już ją uspokoił, przebrał itd. to jeszcze zasnęła i spała godzinę. Teraz podobno ma dobry humor. Dziś częściej inhalacje muszę robić w dzień...bo wczoraj w sumie tylko dwa razy miała robioną.
I jak Marchew?
U nas noc tragiczna. Lenka ok 1 się obudziła, zaczeła strasznie kaszleć i potem ryczeć. Jak ryczała to, w zasadzie krzyczała, to znowu miała przez to kaszel i tak w kóło. Boze, jakie to straszne jak dzieci chorują - nie wiesz jak jeszcze pomóc. W końcu ok 2 robiliśmy inhalację - super pomogło. Lenka się uspokoiła, nie kaszlała już, ale się rozbidziła...w końcu ok 3 zasnęła i spała do 7:30 super, bez kaszlu itd. No i o tej 7:30 mąż dał jej mleko, mówił że zjadła ładnie i za chwilę zaczęła kaszleć i zwymiotowała połowę...;-(. Jak już ją uspokoił, przebrał itd. to jeszcze zasnęła i spała godzinę. Teraz podobno ma dobry humor. Dziś częściej inhalacje muszę robić w dzień...bo wczoraj w sumie tylko dwa razy miała robioną.
Hej dziewczyny,
Mar-chew trzymaj się Kochana, ale się porobiło...
Michałowa bidulka Twoja Lenka, jak nie zęby to choróbsko, jak nie choróbsko to zęby eh.. Zresztą u nas podobnie.
We wtorek mamy wizytę u immunologa. Pewnie przeprowadzi wywiad o chorobach Oli, na co i kiedy chorowała. A ja nie pamiętam. Kilka razy byłyśmy u nas w przychodni, kilka razy prywatnie i kilka na pogotowiu. Wcześniej były książeczki z receptami i nie było problemu aby sprawdzić datę kiedy dziecko chorowało a teraz? Żadnej informacji w książeczkach, tylko o szczepieniach. Podejdę do przychodni i zapytam a i zadzwonie do naszej prywatnej pediatry. Poszpera w swoim kajeciku i może mi poda daty.
No i w sobotę idziemy na pogrzeb. bardzo późno bo kolega zmarł we wtorek tydzień temu..
Mar-chew trzymaj się Kochana, ale się porobiło...
Michałowa bidulka Twoja Lenka, jak nie zęby to choróbsko, jak nie choróbsko to zęby eh.. Zresztą u nas podobnie.
We wtorek mamy wizytę u immunologa. Pewnie przeprowadzi wywiad o chorobach Oli, na co i kiedy chorowała. A ja nie pamiętam. Kilka razy byłyśmy u nas w przychodni, kilka razy prywatnie i kilka na pogotowiu. Wcześniej były książeczki z receptami i nie było problemu aby sprawdzić datę kiedy dziecko chorowało a teraz? Żadnej informacji w książeczkach, tylko o szczepieniach. Podejdę do przychodni i zapytam a i zadzwonie do naszej prywatnej pediatry. Poszpera w swoim kajeciku i może mi poda daty.
No i w sobotę idziemy na pogrzeb. bardzo późno bo kolega zmarł we wtorek tydzień temu..
hej dziewczyny,
dawno mnie tu nie było...ale sporo spraw na głowie mam. \do tego jeszcze działkę kupujemy ogrodniczo-rekreacyjną (5 min spacerkiem od nas) by mieć gdzie wyjśc i by mała mogła sobie bezpiecznie i bez ograniczeń pobiegać całymi dniami po dworze.
Gdyby tego wszystkiego było mało mój Mąż całkiem serio chce zacząc starania o drugie dziecko... Ciekawe co z tego wyjdzie...bo On bardzo chce mieć synka..ale gdy go zapytałam co będzie jak znów urodzi się córka, odparł,że wtedy może za 3 razem się uda syn.... noi masz tu babo placek. Mój obraz naszej rodziny wygląda troszkę inaczej,bo o drugie dziecko miałam wplanach starać się gdy Luśka skończy 4 latka - o to komfortowa różnica wieku w mojej ocenie...Chyba będę musiała nieco zmienić swoje ''plany'' no ale w małżeństwie takie są realia...
Trochę się boję, bo to niecałe 1,5 roku po porodzie CC noi rana czasami pobolewa..więc jak dla mnie najlepszym wyjsciem bylaby ponowna cesarka, ale naczytalam sie o różnych zagrozeniach ,pękaniu zrostu rany po pierwszym cc w czasie drugiej ciąży i innyc nowościach- jak dla mnie to za szybko- no ale znam takie co rok po cc rodzily kolejne więc bywa różnie.
Chciałabym od razu utrafić w synka..o ale na dwoje babka wróżyła - można celować i nie ucelować..
dawno mnie tu nie było...ale sporo spraw na głowie mam. \do tego jeszcze działkę kupujemy ogrodniczo-rekreacyjną (5 min spacerkiem od nas) by mieć gdzie wyjśc i by mała mogła sobie bezpiecznie i bez ograniczeń pobiegać całymi dniami po dworze.
Gdyby tego wszystkiego było mało mój Mąż całkiem serio chce zacząc starania o drugie dziecko... Ciekawe co z tego wyjdzie...bo On bardzo chce mieć synka..ale gdy go zapytałam co będzie jak znów urodzi się córka, odparł,że wtedy może za 3 razem się uda syn.... noi masz tu babo placek. Mój obraz naszej rodziny wygląda troszkę inaczej,bo o drugie dziecko miałam wplanach starać się gdy Luśka skończy 4 latka - o to komfortowa różnica wieku w mojej ocenie...Chyba będę musiała nieco zmienić swoje ''plany'' no ale w małżeństwie takie są realia...
Trochę się boję, bo to niecałe 1,5 roku po porodzie CC noi rana czasami pobolewa..więc jak dla mnie najlepszym wyjsciem bylaby ponowna cesarka, ale naczytalam sie o różnych zagrozeniach ,pękaniu zrostu rany po pierwszym cc w czasie drugiej ciąży i innyc nowościach- jak dla mnie to za szybko- no ale znam takie co rok po cc rodzily kolejne więc bywa różnie.
Chciałabym od razu utrafić w synka..o ale na dwoje babka wróżyła - można celować i nie ucelować..
Zuzia z kolei swoją szczoteczką nie chce myć ząbków ale moją lub siostry lub taty uwielbia:-)
Moje dziecko dziś w kąpieli:

Uploaded with ImageShack.us
Moje dziecko dziś w kąpieli:

Uploaded with ImageShack.us

He, he - teletubiś ;-). Też podobne zdjęcia Lence robiłam ;-).
Dzięki dziewczyny za życzenia zdrowia dla Lenki - już trochę lepiej. Byliśmy w końcu u lekarza, ale to nic poważnego - infekcja gardła i od tego kaszel. Także tylko syropki - elofen i drosetux mamy dawać. I rzeczywiście trochę pomogło - kaszel ma b. mokry ale dzięki temu się nie dusi, a dzisiajesza noc była już b. dobra i . Od 21 do 24 spała, potem się obudziła i trochę pokaszlała, ale szybko zasnęła i spała do 6:15 - mleko i do 7:45. NIe jest źle - bo ostatnie noce byly słabe.
Właśnie - ciekawe co u Agus787...
Muszelko - fajnie że się odezwałaś. No, no - takie poważne decyzje widzę ;-). U mnie odwrotnie - ja bym chciała drugie, ale mąż nie...i d*pa! Nawet kłóciliśmy się raz o to...on nie chce drugiego, bo Lenka fajna i nacieszmy się nią itd. i że przy dwójce dużo roboty - no coś za coś...ech. Faceci są na pewno z innej planety - albo jak kiedyś słyszłam "od innej małpy" ;-).
Dzięki dziewczyny za życzenia zdrowia dla Lenki - już trochę lepiej. Byliśmy w końcu u lekarza, ale to nic poważnego - infekcja gardła i od tego kaszel. Także tylko syropki - elofen i drosetux mamy dawać. I rzeczywiście trochę pomogło - kaszel ma b. mokry ale dzięki temu się nie dusi, a dzisiajesza noc była już b. dobra i . Od 21 do 24 spała, potem się obudziła i trochę pokaszlała, ale szybko zasnęła i spała do 6:15 - mleko i do 7:45. NIe jest źle - bo ostatnie noce byly słabe.
Właśnie - ciekawe co u Agus787...
Muszelko - fajnie że się odezwałaś. No, no - takie poważne decyzje widzę ;-). U mnie odwrotnie - ja bym chciała drugie, ale mąż nie...i d*pa! Nawet kłóciliśmy się raz o to...on nie chce drugiego, bo Lenka fajna i nacieszmy się nią itd. i że przy dwójce dużo roboty - no coś za coś...ech. Faceci są na pewno z innej planety - albo jak kiedyś słyszłam "od innej małpy" ;-).
Hehe od innej małpy:) u nas tez czasami sa rozmowy o nastepnym, juz kiedys bylo powiedziane ze conajmniej 2 a najlepiej 3 i oboje sie na to zgadzamy ale moj N juz by chcial sie starac o drugie a ja jeszcze nie chce, moze nie tyle ze wzgledu na brzuch blizne itp bo zagoila sie super nic mnie juz nie boli w sumie to po 3 tygoniach od cesarki juz nic nie czulam, tylko mam taka brzydka ta blizne ale tym sie wogole nie martwie:)
ale chce jeszcze dac Laurze czas ze jest tylko ona i nie musi sie martwic innym dzieckiem. Przyjaciolka ostatnio urodzila synka a jej pierwszy ma prawie 3 latka i zrobil sie okropny, zazdrosny, agresywny i Aga bala sie zostawiac go z malym zeby mu nic nie zrobil, teraz niby juz lepiej ale dalej nie daja sobie z nim rady, wszytsko robi po zlosci, zeby tylko na siebie zwrocic uwage. Ja bym chciala urodzic jak Laura bedzie miala conajmniej 4 latka.
Michalowa a ty musisz przekonac meza ze bycie jedynakiem wcale nie jest takie fajne:) wiem bo sama jestem
ale chce jeszcze dac Laurze czas ze jest tylko ona i nie musi sie martwic innym dzieckiem. Przyjaciolka ostatnio urodzila synka a jej pierwszy ma prawie 3 latka i zrobil sie okropny, zazdrosny, agresywny i Aga bala sie zostawiac go z malym zeby mu nic nie zrobil, teraz niby juz lepiej ale dalej nie daja sobie z nim rady, wszytsko robi po zlosci, zeby tylko na siebie zwrocic uwage. Ja bym chciala urodzic jak Laura bedzie miala conajmniej 4 latka.
Michalowa a ty musisz przekonac meza ze bycie jedynakiem wcale nie jest takie fajne:) wiem bo sama jestem
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

u nas jest różnica wieku dokładnie 3,5 roku, ale muszę powiedzieć, że dzieciaki super sie dogadują, śpią razem w jednym pokoju. Zawsze zasypiają razem w jednym łóżku. Zdarzają się sprzeczki ale małe.
Dagmarko co do szczoteczki to - mamy elektryczną z rosmana Staś ze spidermanem, a Karolinka z Barbie :) Staś uwielbia tę szczoteczkę. Na początku używaliśmy jej do masażu dziąseł. A poradziła nam tak pielęgniarka ze szpitala już przy Karolince.
Dagmarko co do szczoteczki to - mamy elektryczną z rosmana Staś ze spidermanem, a Karolinka z Barbie :) Staś uwielbia tę szczoteczkę. Na początku używaliśmy jej do masażu dziąseł. A poradziła nam tak pielęgniarka ze szpitala już przy Karolince.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

mam na sprzedanie mleczka:
HIPP BIO Combiotik "3" -ekologiczne mleko następne 350g (opakowanie:puszka) sprzedam je w cenie 10 zł. Posiadam dwie takie puszki mleka w sprzedaży.Mleka ważne do 28 wrzesnia 2012 roku.
HIPP BIO Combiotik "2" -ekologiczne mleko następne 350g
(opakowanie:puszka) sprzedam je w cenie 10 zł. Posiadam jedną puszkę takiego mleka w sprzedaży. Mleko wazne do 29 wrzesnia 2012 roku.
Zachęcam do zakupu ! :)
HIPP BIO Combiotik "3" -ekologiczne mleko następne 350g (opakowanie:puszka) sprzedam je w cenie 10 zł. Posiadam dwie takie puszki mleka w sprzedaży.Mleka ważne do 28 wrzesnia 2012 roku.
HIPP BIO Combiotik "2" -ekologiczne mleko następne 350g
(opakowanie:puszka) sprzedam je w cenie 10 zł. Posiadam jedną puszkę takiego mleka w sprzedaży. Mleko wazne do 29 wrzesnia 2012 roku.
Zachęcam do zakupu ! :)
Z racji tego, że ten jest już bardzo długi, postanowiłam założyć nowy:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=386458&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=386458&c=1&k=160
