Widok
MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 CZ. 30
JESZCZE RAZ
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 3380g, 54cm – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 57cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz. 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe
Mamusie grudniowe cz. 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 24
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-24-t240821,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 26
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26-t251576,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 27
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27-t256459,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 28
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28-t263923,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-29-t271993,1,16.html
Witam w nowym - zdrówka dla maluszków.
Michałowa buziaczki dla Lenki - być może śnił się jej upadek.
Mój mały śpi w śpiworku i pajacyku, ale ostatnio około 1 w nocy się budzi i idzie spać do nas do łóżka i śpi z nami do rana. Dziś tak się rozkopał u siebie że wyszedł ze śpiworka i pewnie dlatego chciał do nas bo zmarzł.
Katar nareszcie się uspokoił - przebiła się przedwczoraj górna lewa jedynka. Mamy 6 ząbków.
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 3380g, 54cm – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 57cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz. 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe
Mamusie grudniowe cz. 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 24
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-24-t240821,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 26
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26-t251576,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 27
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27-t256459,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 28
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28-t263923,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-29-t271993,1,16.html
Witam w nowym - zdrówka dla maluszków.
Michałowa buziaczki dla Lenki - być może śnił się jej upadek.
Mój mały śpi w śpiworku i pajacyku, ale ostatnio około 1 w nocy się budzi i idzie spać do nas do łóżka i śpi z nami do rana. Dziś tak się rozkopał u siebie że wyszedł ze śpiworka i pewnie dlatego chciał do nas bo zmarzł.
Katar nareszcie się uspokoił - przebiła się przedwczoraj górna lewa jedynka. Mamy 6 ząbków.
Namieszałam , bo w poprzednim wątku nie podałam rocznika, więc zalozylam jeszcze raz.
Przeklejam wypowiedź MARCHEW z tamtego wątku, żeby już było ok:
na opakowaniu jest napisane, że jegourt może stać w lodówce 3 dni po otwarciu... i tak trzymam - starcza dokładnie na tyle :) Hania na raz wcina 1/4 tego jogurtu...
Ja za chwilę idę do lekarza bo umrę... mam ognistą kulę w gardle ;P myślałam, że mam chore gardło - a ja mam tam całe wysypisko wrzodów - fuj... mam nadzieję, że to nic poważnego...
Przeklejam wypowiedź MARCHEW z tamtego wątku, żeby już było ok:
na opakowaniu jest napisane, że jegourt może stać w lodówce 3 dni po otwarciu... i tak trzymam - starcza dokładnie na tyle :) Hania na raz wcina 1/4 tego jogurtu...
Ja za chwilę idę do lekarza bo umrę... mam ognistą kulę w gardle ;P myślałam, że mam chore gardło - a ja mam tam całe wysypisko wrzodów - fuj... mam nadzieję, że to nic poważnego...
Oj to Marchew wiem co czujesz, ja mam to samo gardlo boli ze nie daje rady jesc i tak od wczoraj, mama zajzala a tam rozpalone do czerwonosci, wszystko mnie tak bolalo ze ledwo moglam mala podniesc, na szczescie mama-lekarz wiec szybko wzielam antybiotyk ale zobaczymy kiedy pomoze, w nocy mialam 39stopni i tak sie wypocilam ze wszytsko mokre i musialam sie przebierac...zeby tylko malutkiej nie zarazc:( a i dziekuje za odp o jogurcie:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

tak , jednak chyba się sprawdza, ja zgłaszałam się kiedyś przez internet i podobno trzeba było potwierdzać co jakiś czas a ja tego nie robiłam bo wiedziałam że dziadek się zajmie , nawet nie spodziewałam się telefonu ze żłobka a tu niespodzianka , czyli jednak da się dostać, ale fakt zapisywałam Hanię jak byłam jeszcze w ciąży
zupełnie nie na temat - ale wiecie dziewczyny u kogo w Polsce mogłabym się uporać ze wrastającym paznokciem... ja tu umieram a się okazuje, że w UK trzeba zapłacić za taki serwis... więc wolałabym już zrobić to w Polsce...
a właśnie - będę pod koniec listopada - więc jakby któraś z chciała jakieś ciuszki z nexta to mogę przytargać :) nie chcę za to kasy... tylko równowartość w złotówkach :)
a właśnie - będę pod koniec listopada - więc jakby któraś z chciała jakieś ciuszki z nexta to mogę przytargać :) nie chcę za to kasy... tylko równowartość w złotówkach :)
oj, jakby mi mieli zwrywać paznokieć to bym uciekła gdzie pieprz rośnie (paznokieć mi zaczął wrastać po tym jak mi odrósł - właśnie nie poszłam na fachowe zrywanie bo byłam w ciąży i stwierdziłam, że nie dla mnie takie atrakcje ;P) w sumie ta klamra mnie intryguje :) Jakbyś mogła dopytaj się dla mnie :) a ja w między czasie poczytam w necie...
Witam w nowym..
Mar-chew jeśli chodzi o paznokieć to sama to przechodziłam także wiem co i jak. Nie dawaj się tkąć żadnemu chirurgowi, absolutnie, ja tak zrobiłam , bo nie wiedziałam , że jest coś takiego jak klamerka. Nacierpiałam się - i to zimą - palce pocięte w sandałach brrr a ból - prawie porodowy i to tylko jak pod paznokieć wbija igłę ze znieczuleniem - na to też powinno dawać się znieczulenie:-((
Potem sprawa i tak wróciła! takze szkoda było tego cierpienia.
Potem poszłam do kosmetyczki w La femme w Gdyni i za 40 zł przykleiła mi małą klamerkę (taki paseczek w poziomie płytki paznokcia) i było po sprawie, bo on podnosił delikatnie płytke i wyprowadzał paznokieć na "właściwy tor" - poza tym to bylo lato i można śmiało paznokieć malować i nic nie było widzać, bez bólu i cierpienia:-))) Takze polecam najpierw tej metody spróbować.
Zdrówia zyczę nietylko mojemu Bartusiowi, ale i Waszym maluchom.
Asienkaj - super że dzieciątko może zostac z dziadkiem, nie ma lepszej opieki...na pewno nie bedzie jej lepiej w żłobku (chociaż tam strasznie też nie jest - tylko choróbska...brr) - także słuszny wybór.
Pozdrowienia i przepraszam, ze tak sporadycznie zaglądam , ale brak czasu...:-))
Mar-chew jeśli chodzi o paznokieć to sama to przechodziłam także wiem co i jak. Nie dawaj się tkąć żadnemu chirurgowi, absolutnie, ja tak zrobiłam , bo nie wiedziałam , że jest coś takiego jak klamerka. Nacierpiałam się - i to zimą - palce pocięte w sandałach brrr a ból - prawie porodowy i to tylko jak pod paznokieć wbija igłę ze znieczuleniem - na to też powinno dawać się znieczulenie:-((
Potem sprawa i tak wróciła! takze szkoda było tego cierpienia.
Potem poszłam do kosmetyczki w La femme w Gdyni i za 40 zł przykleiła mi małą klamerkę (taki paseczek w poziomie płytki paznokcia) i było po sprawie, bo on podnosił delikatnie płytke i wyprowadzał paznokieć na "właściwy tor" - poza tym to bylo lato i można śmiało paznokieć malować i nic nie było widzać, bez bólu i cierpienia:-))) Takze polecam najpierw tej metody spróbować.
Zdrówia zyczę nietylko mojemu Bartusiowi, ale i Waszym maluchom.
Asienkaj - super że dzieciątko może zostac z dziadkiem, nie ma lepszej opieki...na pewno nie bedzie jej lepiej w żłobku (chociaż tam strasznie też nie jest - tylko choróbska...brr) - także słuszny wybór.
Pozdrowienia i przepraszam, ze tak sporadycznie zaglądam , ale brak czasu...:-))
dzięki dziewczyny :) ja póki co podkleiłam sobie plaster pod paznokciem... i nie boli tak bardzo...
Hania w nocy zaczęła kaszleć i słyszałam jak coraz ciężej jej się oddycha... wytargałam więc nasz nawilżacz powietrza i po 5 minutach, Hania oddychała już normalnie i kaszel już tak nie męczył :) dzisiaj siedzimy w domku...
Hania w nocy zaczęła kaszleć i słyszałam jak coraz ciężej jej się oddycha... wytargałam więc nasz nawilżacz powietrza i po 5 minutach, Hania oddychała już normalnie i kaszel już tak nie męczył :) dzisiaj siedzimy w domku...
Hej dziewczyny
dziękuję za pamięć
Ola już zdrowa. Byliśmy u pediatry u nas w przychodni w poniedziełek i lekarka kazała odstawić antybiotyk. Powiedziała ze nie działa on na jej gardełko i zapisała coś do pryskania i pomogło. Temperatury już od wtorku nie ma. Biegunka ustąpiła. Ogólnie jest już zdrowa.
Ale...
wstyd mi o tym pisać więc nie bede rozwijać tematu..
Mieliśmy niemały wypadek w domu.. Ola potłukła się dosyć mocno. Wina moja i męża, nasza nieuwaga i zaniedbanie. Na szczęście nic się nie stało, pediatra dokładnie ją obejrzała i nie stwierdziła żadnych zmian. Dała jednak skierowanie do szpitala jakby pojawiły się wymioty, osłabienie, temperatura. Podejrzewaliśmy wstrząs mózgu..
Bogu dzięki Ola jest cała i zdrowa z jednym małym siniakiem na łydce.
Mam nauczkę i nigdy więcej nie zostawię jej samej nawet na minutkę.
dziękuję za pamięć
Ola już zdrowa. Byliśmy u pediatry u nas w przychodni w poniedziełek i lekarka kazała odstawić antybiotyk. Powiedziała ze nie działa on na jej gardełko i zapisała coś do pryskania i pomogło. Temperatury już od wtorku nie ma. Biegunka ustąpiła. Ogólnie jest już zdrowa.
Ale...
wstyd mi o tym pisać więc nie bede rozwijać tematu..
Mieliśmy niemały wypadek w domu.. Ola potłukła się dosyć mocno. Wina moja i męża, nasza nieuwaga i zaniedbanie. Na szczęście nic się nie stało, pediatra dokładnie ją obejrzała i nie stwierdziła żadnych zmian. Dała jednak skierowanie do szpitala jakby pojawiły się wymioty, osłabienie, temperatura. Podejrzewaliśmy wstrząs mózgu..
Bogu dzięki Ola jest cała i zdrowa z jednym małym siniakiem na łydce.
Mam nauczkę i nigdy więcej nie zostawię jej samej nawet na minutkę.
Aaa i pediatra jak oglądała gardełko Oli to od razu zobaczyła jej opuchnięte dziąsła. Powiedziała że idą wszystkie zęby aż do czwórek!! Na razie ma na dole tylko dwie jedynki ale już 4 idą. Na górze jest podobnie. Ola gryzie wszystko.. poręcz od łóżeczka, ściany nawet moje kapcie!! Wpycha paluszki do buzi płacze bo je za mocno przygryza. Oj biedactwo moje :(
Justa wiem co przeżyłaś, ja jak przespałam to że Madzia już nie śpi i spadła z łóżka myślałam, że oszaleję. Do tego później zwymiotowała wiadomo co sobie człowiek myśli. Szpital itd no koszmar ale ważne że wszystko jest ok. Nasze maluchy to już wszędzie wejdą. Ja się boję o Madzię no nie mam jej w każdej minucie na oku. Staram się pilnować jak mogę ale czasami wystarczy się odwrócić i bach.
Madzia na dodatek najbardziej pokochała schody, pół dnia wchodzimy i schodzimy :)
Madzia na dodatek najbardziej pokochała schody, pół dnia wchodzimy i schodzimy :)
Dziewczyny tez wiem co to znaczy jak nam Laura spadla z lozka jak jeszcze byla malutka tak sie krecila ze sie sturlala to plakalam razem z nia, ale na szczescie wszystko dobrze, nie da sie miec caly czas dziecka na oku bo wystraczy sekunda, ale najwazniejsze ze konczy sie siniaku a nie na czyms gorszym
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Lidka dziękuję.
Opiszę Wam całą sytuajcję bo nie wytrzymuję tego cisnienia...
Poprosiłam męża tydzień temu aby całkowicie obnizył łóżeczko bo Ola już zaczęła wstawać na kolankach więc wiedziełam że lada dzień wstanie na całe stopy. gdy kąpałam małą zaczął obniżać łóżeczko ale przybiegł do mnie i powiedział że nie da razy bo dół łózeczka nie mieści się pomiędzy boki (szczebelki) i musi trochę łóżeczko przerobic. Powiedziałam aby jutro się tym zajął a teraz położe Olę spać bo już marudziła i było późno. I tak z jednego dnia zrobił się tydzień...aż wreszcie stała się tragedia. Ola wypadła z łóżeczka (górą..) Upadła na główkę...Uderzyła nóżką o fotel stojący obok. Na szczęscie po wczrorajszym zaczerwienieniu na czółku (przykładałam zimne okłady prze godzinę) ani śladu a jedynie pojawił się siniak na nóżce.
Mogłam do cholery sama to zrobić! A najgorsze jest to że zamiast ratować dziecko to zaczeliśmu się kłócić czyja to wina! Boże płakać mi się chce na samą myśl że mogła stać się jej gorsza krzywda..
Nie poyrafię sobie tego wybaczeć. Ryczę myśląc o tym.
Opiszę Wam całą sytuajcję bo nie wytrzymuję tego cisnienia...
Poprosiłam męża tydzień temu aby całkowicie obnizył łóżeczko bo Ola już zaczęła wstawać na kolankach więc wiedziełam że lada dzień wstanie na całe stopy. gdy kąpałam małą zaczął obniżać łóżeczko ale przybiegł do mnie i powiedział że nie da razy bo dół łózeczka nie mieści się pomiędzy boki (szczebelki) i musi trochę łóżeczko przerobic. Powiedziałam aby jutro się tym zajął a teraz położe Olę spać bo już marudziła i było późno. I tak z jednego dnia zrobił się tydzień...aż wreszcie stała się tragedia. Ola wypadła z łóżeczka (górą..) Upadła na główkę...Uderzyła nóżką o fotel stojący obok. Na szczęscie po wczrorajszym zaczerwienieniu na czółku (przykładałam zimne okłady prze godzinę) ani śladu a jedynie pojawił się siniak na nóżce.
Mogłam do cholery sama to zrobić! A najgorsze jest to że zamiast ratować dziecko to zaczeliśmu się kłócić czyja to wina! Boże płakać mi się chce na samą myśl że mogła stać się jej gorsza krzywda..
Nie poyrafię sobie tego wybaczeć. Ryczę myśląc o tym.
Ktoras z Was pisala ze kupila kaszke orkiszowa i chcialam spytac gdzie? ja znalazlam tylko w kerfurze ale taka dosc gruba, napisane było srednia wiec pewnie jest jeszcze i drobniejsza, Laura nie chciala mi dzis zjesc kuskusu bo pewnie byl za gruby dla niej, wiec wolalabym ta orkiszowa tez taka drobniuka
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

umnie tez jest wiecznie wszystko odkładane na pozniej mamy takie krzesełko drewniane i jak wyciagam malego to chaczy nozkami i tez niemoge sie doprosic zeby zrobił tą tacke wysowana poprostu je przerobił bo Oliwiera to boli jak go zachacze wczoraj powiedziałam ze jak go nie zrobi to je wywale i kupie nowe
podaje wam strone internetowa do klubu mam http://www.klubmamgdynia.pl/
czesc dziewczyny,
zdrowka dla chorutkich i dla Olenki:)jezu, dobrze ze nic sie nie stało, ale nie ma się co obwiniac, niststy to taki czas, ze dzieci nie maja instynktu samozachowawczego a chcialyby wszedzie wejsc!
u nas tez chorubsko, zapalenie gardla, wczoraj w nocy mega goraczka, normalnie Maly tak byl rozgrzany ze nie moglam go na rekach trzymac bo wrecz parzyl!nie zmierzylam tem bo szybko czopka dalam bidulkowi..rano do lekarza i dostal antybiotyk..
do tego dziwna sprawa, bo bylam u innej pediatry, bo moja miala na popoludnie..ta spojrzala na wyniki krwi Szymka (kiedyss pisalam ze ma wezly chlonne powiekszone od dawna i mial bad krwi w sierpniu i z 3 tyg temu), moja pediatra powiedziala, ze moze jest jakis wirus w organizmie ( i w sierpniu i teraz), ale jak dobrze sie czuje to nic nie bedziemy robic..bylo to dla mnie dziwne, zle maz tez ma zawsze wyczuwalne wezly i do tego zabkowanie..wiec uznalam ze moze ma racje..
a ta pediatra wczoraj byla zbulwersowana,ze nic sie z tym nie robi i wyczula tez powiekszony wezel pod pacha!
niestety tez podejrzewa ze moze cytomegalia lub tokso.mamy zrobic badania jak wyzdrowieje..mam pytanie do Mamki, czy jak bylas w szpitalu to lezalas z Bartusiem sama w pkoju czy na sali z innymi?
dla mnie to paranoja, bo lekarka powiedziala, ze mozna te bad zrobic w lab prywetnie, ale sporo kosztuja- ponad200zl a panstwowo to tylko lezac w szpitalu ze 3 dni!nie wiem po co panstwo wydaje kase na tzrymanie dziecka w szpitalu skoro mozna to zrobic od reki..zalamka..
do tego kazala nam zrobic usg brzuszka i do tego tych wezlow..polecila dr Kusiaka w Gdyni, zapisalismy sie na 16 11..nablizszy termin mimo ze prywatnie..
ehh..troche mnie to wszystko martwi..pociesza mnie mysl, ze lakerka powiedzala ze reszta wynikow krwi ok, wiec nie ma sie co stresowac ze to cos powaznego jak bialaczka czy cos tym rodzaju..ale wyleczyc tzreba..ciesze sie ze trafilam do niej, bo coziennie patzrylam na te wezly i sie marwilam ale nie wiedzialam za bardzo co zrobic..
no to sie wyzalilam, ehh..
Dagmarka, ja pislalam o kaszce orkiszowej, mam firmy hoole czy jakos tak, mozna kupic w bomi na dziale ze zdrowa zywnoscia, mimo ze to typowo dla malych dzieci- miesza sie z mlekiem modyfikowanym..
zdrowka dla chorutkich i dla Olenki:)jezu, dobrze ze nic sie nie stało, ale nie ma się co obwiniac, niststy to taki czas, ze dzieci nie maja instynktu samozachowawczego a chcialyby wszedzie wejsc!
u nas tez chorubsko, zapalenie gardla, wczoraj w nocy mega goraczka, normalnie Maly tak byl rozgrzany ze nie moglam go na rekach trzymac bo wrecz parzyl!nie zmierzylam tem bo szybko czopka dalam bidulkowi..rano do lekarza i dostal antybiotyk..
do tego dziwna sprawa, bo bylam u innej pediatry, bo moja miala na popoludnie..ta spojrzala na wyniki krwi Szymka (kiedyss pisalam ze ma wezly chlonne powiekszone od dawna i mial bad krwi w sierpniu i z 3 tyg temu), moja pediatra powiedziala, ze moze jest jakis wirus w organizmie ( i w sierpniu i teraz), ale jak dobrze sie czuje to nic nie bedziemy robic..bylo to dla mnie dziwne, zle maz tez ma zawsze wyczuwalne wezly i do tego zabkowanie..wiec uznalam ze moze ma racje..
a ta pediatra wczoraj byla zbulwersowana,ze nic sie z tym nie robi i wyczula tez powiekszony wezel pod pacha!
niestety tez podejrzewa ze moze cytomegalia lub tokso.mamy zrobic badania jak wyzdrowieje..mam pytanie do Mamki, czy jak bylas w szpitalu to lezalas z Bartusiem sama w pkoju czy na sali z innymi?
dla mnie to paranoja, bo lekarka powiedziala, ze mozna te bad zrobic w lab prywetnie, ale sporo kosztuja- ponad200zl a panstwowo to tylko lezac w szpitalu ze 3 dni!nie wiem po co panstwo wydaje kase na tzrymanie dziecka w szpitalu skoro mozna to zrobic od reki..zalamka..
do tego kazala nam zrobic usg brzuszka i do tego tych wezlow..polecila dr Kusiaka w Gdyni, zapisalismy sie na 16 11..nablizszy termin mimo ze prywatnie..
ehh..troche mnie to wszystko martwi..pociesza mnie mysl, ze lakerka powiedzala ze reszta wynikow krwi ok, wiec nie ma sie co stresowac ze to cos powaznego jak bialaczka czy cos tym rodzaju..ale wyleczyc tzreba..ciesze sie ze trafilam do niej, bo coziennie patzrylam na te wezly i sie marwilam ale nie wiedzialam za bardzo co zrobic..
no to sie wyzalilam, ehh..
Dagmarka, ja pislalam o kaszce orkiszowej, mam firmy hoole czy jakos tak, mozna kupic w bomi na dziale ze zdrowa zywnoscia, mimo ze to typowo dla malych dzieci- miesza sie z mlekiem modyfikowanym..
dziewczyny, co za przeżycia... maskara...
Justa - dobrze, że Oleńce nic się nie stało...
MRtusia - biedaczek, dobrze, że trafiłaś w końcu na kompetentnego lekarza... czasami z tymi lekarzami to masakra! Ja byłam ostatnio u lekarza, który stwierdził, iż jestem zdrowa... nie wiem tylko skąd ten przeraźliwy ból gardła i kaszel... jak mi nie przejdzie do poniedziałku to się jeszcze raz wybiorę... i jeszcze Hania w przychodni znalazła jakiegoś przeżutego do połowy żelka (takie witamini w żelkach) i oczywiście od razu do paszczy... brrrrr
Justa - dobrze, że Oleńce nic się nie stało...
MRtusia - biedaczek, dobrze, że trafiłaś w końcu na kompetentnego lekarza... czasami z tymi lekarzami to masakra! Ja byłam ostatnio u lekarza, który stwierdził, iż jestem zdrowa... nie wiem tylko skąd ten przeraźliwy ból gardła i kaszel... jak mi nie przejdzie do poniedziałku to się jeszcze raz wybiorę... i jeszcze Hania w przychodni znalazła jakiegoś przeżutego do połowy żelka (takie witamini w żelkach) i oczywiście od razu do paszczy... brrrrr
MRtusia dziekuje ze odp, pojade i kupie:)
Nareszcie mamy gorne jedyneczki! ale sie ucieszylam jak sie dzis w koncu przebily:)
Ktoras z Was kiedys pytala o te puzle piankowe, ja kupilam ostatnio w auchanie 10puzli z cyferkami za 39,90, nie wiem czy to tanio czy nie
Nareszcie mamy gorne jedyneczki! ale sie ucieszylam jak sie dzis w koncu przebily:)
Ktoras z Was kiedys pytala o te puzle piankowe, ja kupilam ostatnio w auchanie 10puzli z cyferkami za 39,90, nie wiem czy to tanio czy nie
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

heJ,
Dagmarka gratulacje ząbeczków,
Justa najwazniejsze ,że nic się nie stało i mała cała i zdrowa.
Mrtusia - wiadać że walczycie z tymi wezłami. jeśli chodzi o szpital to byliśmy na sali z inną dwójeczką dzieci. jeśli chodzi o badania to dzisiaj odebralam wypis ze spzitala i nie ma mononukleozy,a jeśli chodzi o cytomegalię to trzeba zrobić wyniki IGG i IGM na cytomegalię, przy tej chorobie jest duży poziom leukocytów i mial powiększone wezły i wątrobę i sledzionę, ale jesli to jest ta choroba to spokojnie podobno nie ma czym się martwić. Mimo to postanowiłam iść do Sopotu do dr Kotłowskiego- specjalisty od tego rodzaju chorób upewnić sie czy na pewno nie ma się czym martwić.
Jesli chodzi o usg to dr kosiak jest najlepszy, takze super że dudało się Wam tak wcześnie do niego dotrzeć. To jest super spec, najlepszy w 3miescie, i jakby co to Was zaprosi na AM do siebie, takze spoko, na pewno bedziecie dobrze zbadani.
Nie martw się na zapas będzie dobrze w razie pytan pisz chętnie odpowiem
Dagmarka gratulacje ząbeczków,
Justa najwazniejsze ,że nic się nie stało i mała cała i zdrowa.
Mrtusia - wiadać że walczycie z tymi wezłami. jeśli chodzi o szpital to byliśmy na sali z inną dwójeczką dzieci. jeśli chodzi o badania to dzisiaj odebralam wypis ze spzitala i nie ma mononukleozy,a jeśli chodzi o cytomegalię to trzeba zrobić wyniki IGG i IGM na cytomegalię, przy tej chorobie jest duży poziom leukocytów i mial powiększone wezły i wątrobę i sledzionę, ale jesli to jest ta choroba to spokojnie podobno nie ma czym się martwić. Mimo to postanowiłam iść do Sopotu do dr Kotłowskiego- specjalisty od tego rodzaju chorób upewnić sie czy na pewno nie ma się czym martwić.
Jesli chodzi o usg to dr kosiak jest najlepszy, takze super że dudało się Wam tak wcześnie do niego dotrzeć. To jest super spec, najlepszy w 3miescie, i jakby co to Was zaprosi na AM do siebie, takze spoko, na pewno bedziecie dobrze zbadani.
Nie martw się na zapas będzie dobrze w razie pytan pisz chętnie odpowiem
Ja sie martwię dzieckiem poznanej w szpitalu koleżanki, bo juz walczy 3 tydzień z choroba i kolejny raz trafila z nim do szpitala a lekarze dotychczas nie wiedzą co mu jest, masakra podejrzewają a to zapalenie ucha srodkowego a to posocznicę a to pneumokoki szok! Ona odchodzi od zmyslów, współczuje jej.....ach te choróbska
Justa straszne co przeżyłaś ale czasami tak bywa że czegoś nie dopatrzymy u nas też byłaby tragedia przez moją głupotę jak sobie pomyślę brr włożyłam Filipka do fotelika założyłam fartuszek do jedzenia i nie zapięłam pasów odwróciłam się po zupkę a on już stał mąż go złapał na szczęście był obok nie mogę sobie darować jak mogłam nie zapiąć przecież to robię parę razy dziennie ale dyskutowałam o czymś tak zawzięcie z mężem że do dziś nie wiem czemu nie zapięłam mogłam dać rękę uciąć że to zrobiłam ach mam nauczkę na przyszłość
Mrtusia biedaczek twój zachorował trzymaj się i zdrówka życzę
ci lekarze tacy są co rusz to inna diagnoza u nas też lekarz prywatny kazał brać antybiotyk a w przychodni byli w szoku dlaczego przecież to było tylko zaczerwienione gardło
Mrtusia biedaczek twój zachorował trzymaj się i zdrówka życzę
ci lekarze tacy są co rusz to inna diagnoza u nas też lekarz prywatny kazał brać antybiotyk a w przychodni byli w szoku dlaczego przecież to było tylko zaczerwienione gardło
dzięki Mamka za informacje i reszcie za ciepłe słowa..mam takiego doła z tym wszystkim:( nie dość że teraz się męczy i gorączka cały czas się utrzymuje, marudzi całe dnie i noce, to jeszcze te węzły:( wiem, że nie powinnam panikować, ale smutno mi jak cholera..niby termin nie jest odległy, ale dla mnie to kawał czasu, bo bym już chciała wiedzice co się dzieje..tymczasem my się przygotowujemy na roczek:) to już za 2tyg! rodzina się zjeżdża, tort zamówiony, tylko ciągle myślimy nad prezentem dla naszego maluszka:) będzie niezły nalot rodziny, nawet kuzynka-matka chrzestna ze Szwecji przylatuje:)
miłego weekendu
miłego weekendu
Mrtusia trzymajcie się trzeba myśleć pozytywnie pozdrawiam
ale ten czas leci zaraz wszystkie po kolei będziemy urządzać 1 urodzinki a jeszcze nie tak dawno rozpakowywałyśmy się;0
dziewczyny u F ilipa zauważyłam już trzy dni ma dziwne uczulenie tylko na twarzy wysypka czy jak wasze dzieci miały wysypkę to też tylko twarz czy i całe ciało i co stosowałyście wapno clemantinum czy coś jeszcze
ale ten czas leci zaraz wszystkie po kolei będziemy urządzać 1 urodzinki a jeszcze nie tak dawno rozpakowywałyśmy się;0
dziewczyny u F ilipa zauważyłam już trzy dni ma dziwne uczulenie tylko na twarzy wysypka czy jak wasze dzieci miały wysypkę to też tylko twarz czy i całe ciało i co stosowałyście wapno clemantinum czy coś jeszcze
Ale ciszaaaaaaaa:)
mam pytanko dziewczyny co dajecie dzieciaczkom na sniadanie? moja kaszki juz nie chce, zje kilka lyzek i placze ze juz nie, najchetniej je parowki ale nie bede jej codziennie parowek dawac, sera, twarozku nie chce, bulka tez tak slabo, jajecznicy nie moze bo ma uczulenie na bialko...i juz sama nie wiem co jej dawac:(
mam pytanko dziewczyny co dajecie dzieciaczkom na sniadanie? moja kaszki juz nie chce, zje kilka lyzek i placze ze juz nie, najchetniej je parowki ale nie bede jej codziennie parowek dawac, sera, twarozku nie chce, bulka tez tak slabo, jajecznicy nie moze bo ma uczulenie na bialko...i juz sama nie wiem co jej dawac:(
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

ale cisza..Sylwia, ja wlasnie mam ten problem..po antybiotyku Szymek dostał takiej wysypki..całe ciało ma wysypane..wygląda strasznie..byśmy u lekarza i kazała odstawić antybiotyk..dostał na uczulenie wapno i syrop na alergie ketotifen, ale to na recepte(juz kiedys Mały go bral i nam zostal,moze dlatego akurat go dala)..załamka z tymi chorobami..coraz większy dół mnie łapie..jest taki biedny:(smętny i cierpiący..tak mi go żal..a te węzły nie dają mi spokoju:((
Dagmarka,ja czasem daje jakiś chlebek z wędlinką, ale często o 6 daje kaszke orkiszową a ok 10 owoca..
Dagmarka,ja czasem daje jakiś chlebek z wędlinką, ale często o 6 daje kaszke orkiszową a ok 10 owoca..
mój na śniadanie je np: chlebek z serkiem topionym, lub chlebek z szyneczką, lub chlebek z pomidorkiem, lub twarożek, lub buleczkę maczaną w serku Daniu, lub od tygodnia dostaje też parówkę, dziś zjadł drugą. Niestety co do jajka co drugi dzień to nie daję rady, mały przeważnie je jedno jajko na tydzień. Z obiadkami też różnie np. uwielbia pyzy z sosem. Ale ma dni kiedy nic nie chce jeść.
dagmarko u nas identycznie jak u Was. Ola od kilku dni tylko mleko. Juz nie pamiętam kiedy zjadla cały słoiczek obiadu (myślę że 4 tygodnie temu..). Nie je również z nami, nic nie tknie. Ani ziemniaczka z sosem, ani marchewki, nic..Kaszki też nie je takie sypanej na wodę. Owoce raz lub dwa na tydzień. Ogólnie wyć mi się chce i wściekam sie na nią ale to tylko pogarsza sprawę
A ja co do jedzenia się poddałam, skoro Madzia nie chce jeść to nie będe jej zmuszać. Mogę zadbać tylko o to by miała wszystko co powinna w diecie. Nie chcę jej zmuszać do jedzenia bo krztusi się nadal bardzo. Rano do mleka dodaje pół słoiczka deserka owocowego na wieczór to samo a w ciągu dnia 2 razy dostaje zupkę ze słoiczka. Dodaje trochę wody i pije z butelki. Myjemy po tym ząbki solidnie. No i cycek przed drzemkami i na wszelkie nieszczęścia. Wiem... Klęska.
Sbj u nas również dwie drzemki. Jeśli Ola wstanie później ok 9 to zasypia dopiero ok 12-13 i śpi dwie godzinki albo i dłużej na spacerku wtedy ma tylko jedną drzemkę.
A jeśli wstanie o 7 rano to ok 11 na spacerku śpi 1,5godzinki i o 16-17 godzinkę. Pewnie pospałaby dłużej ale po godzinie ją budzimy bo wieczorem nie chce nam zasnąć.
Dziewczyny napiszcie proszę jak wygląda po kolei zasypianie Waszych maluszków wieczorem. Mieliśmy niezłe przeboje z Olą odkąd zaczęła wstawać w łóżeczku ale teraz już powoli się docieramy. ciekawa jestem jak jest u Was.
U nas to wygląda tak:
o 19:30-20 kąpiel. Po kąpieli butla i mycie ząbków. Około o 20:15 kładę małą spać. Najpierw włączam kołysanki. Jedną taką szybszą na rączkach aby się poprzytulała. Gaszę lampkę i kładę małą na boczku z misiem "na składaczka" przykrywam kocykiem i siadam na fotelu. Gdy wstaje to od razu wyrzuca smoczka z łóżeczka. Biorę go i nadal siedzę. Nie zaczepiam jej, nie rozmawiam z nią. Tak jakbym była tylko ciałem. Jak już zaczyna marudzić to daję smoczka,całusa w czółko i kładę ponownie z misiem. I tak do skutku. Wczoraj wstała 4 razy a dzisiaj tylko dwa.
Mam nadzieję ze w niedługim czasie nie będzie wcale wstawać tylko się przytuli do pluszaka i zasnie.
A jeśli wstanie o 7 rano to ok 11 na spacerku śpi 1,5godzinki i o 16-17 godzinkę. Pewnie pospałaby dłużej ale po godzinie ją budzimy bo wieczorem nie chce nam zasnąć.
Dziewczyny napiszcie proszę jak wygląda po kolei zasypianie Waszych maluszków wieczorem. Mieliśmy niezłe przeboje z Olą odkąd zaczęła wstawać w łóżeczku ale teraz już powoli się docieramy. ciekawa jestem jak jest u Was.
U nas to wygląda tak:
o 19:30-20 kąpiel. Po kąpieli butla i mycie ząbków. Około o 20:15 kładę małą spać. Najpierw włączam kołysanki. Jedną taką szybszą na rączkach aby się poprzytulała. Gaszę lampkę i kładę małą na boczku z misiem "na składaczka" przykrywam kocykiem i siadam na fotelu. Gdy wstaje to od razu wyrzuca smoczka z łóżeczka. Biorę go i nadal siedzę. Nie zaczepiam jej, nie rozmawiam z nią. Tak jakbym była tylko ciałem. Jak już zaczyna marudzić to daję smoczka,całusa w czółko i kładę ponownie z misiem. I tak do skutku. Wczoraj wstała 4 razy a dzisiaj tylko dwa.
Mam nadzieję ze w niedługim czasie nie będzie wcale wstawać tylko się przytuli do pluszaka i zasnie.
Justa u nas zasypia nie wygląda zupełnie inaczej:) kąpiel kolo 20, później butla i czasami myjemy ząbki, czasami bo ja zapominam a teraz jak jej ida gorne to zaprzestalam bo musialo ja bolec, i klade sie z mala na naszym lozku, tzn ja sie klade a ona sie kotluje, przewraca, wstaje, dzis to prawie fikolki robila:) i tak ja klade z 20, 30 razy az w koncu przytula sie do mnie i zasypia:) trwa to roznie najczesciej 40-50minut
a w dzien, no zalezy ale zazwyczaj idzie szybciej jakies 15-20minut, chyba ze spi na spacerku
zalezy o ktorej wstaniemy jak o 7 to drzemka 10,30-11 a jak 8,9 to to drzemka kolo 12, najczeciej godzinna, rzedko dluzej, a druga albo na spacerze albo kolo 16 tez godzinna
a w dzien, no zalezy ale zazwyczaj idzie szybciej jakies 15-20minut, chyba ze spi na spacerku
zalezy o ktorej wstaniemy jak o 7 to drzemka 10,30-11 a jak 8,9 to to drzemka kolo 12, najczeciej godzinna, rzedko dluzej, a druga albo na spacerze albo kolo 16 tez godzinna
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Chcialam sprobowac tak usypac Laurke jak Ty Ole, ale znajac ja napewno bym ja musiala klasc z 20,30 razy a i darlaby sie przy tym:) a poza tym lubie tak sie z nia poprzytulac przed zasnieciem:) ona wtedy taka fajna jest, spiaca ale walczy przytula sie i gada cos tam po swojemu:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Witam
a u nas trwa odsmoczkowywanie nie wiem co mnie naszło ale od soboty nie daję Filipkowi smoka miałam to zrobić wiosną teraz żałuję bo widzę jak cierpi może gdyby był starszy zrozumiałby bardziej
śpi krócej wcześniej w dzień spał od godziny do dwóch teraz godzinnkę lub pół w trakcie spania szuka smoka i nie znajduje budzi się i okropnie płacze, w nocy kręci się po łóżeczku rzuca się strasznie dzisiaj musiałam nad ranem wziążć go do siebie płakał i jak już wcześniej wspomniałam żałuję tej decyzji mógł jeszcze sobie ssać z pół roku teraz zastanawiam się czy nie dać mu z powrotem czy nadal trwać w postanowieniu że to koniec
wiecie jak serce boli patrzeć jak on chce ustami szuka układa w dzióbek a tu nic :( nie wiedziałam że aż tyle dni będzie pamiętał
Marchew a twoja Hania szybko zapomniała?
a u nas trwa odsmoczkowywanie nie wiem co mnie naszło ale od soboty nie daję Filipkowi smoka miałam to zrobić wiosną teraz żałuję bo widzę jak cierpi może gdyby był starszy zrozumiałby bardziej
śpi krócej wcześniej w dzień spał od godziny do dwóch teraz godzinnkę lub pół w trakcie spania szuka smoka i nie znajduje budzi się i okropnie płacze, w nocy kręci się po łóżeczku rzuca się strasznie dzisiaj musiałam nad ranem wziążć go do siebie płakał i jak już wcześniej wspomniałam żałuję tej decyzji mógł jeszcze sobie ssać z pół roku teraz zastanawiam się czy nie dać mu z powrotem czy nadal trwać w postanowieniu że to koniec
wiecie jak serce boli patrzeć jak on chce ustami szuka układa w dzióbek a tu nic :( nie wiedziałam że aż tyle dni będzie pamiętał
Marchew a twoja Hania szybko zapomniała?
Syliwah - moim zdaniem bardzo szybko... tylko ja to robiłam stopniowo... nie dawałam w ciągu nia wcale, a w nocy jak się przebudziła i szukała smoka to jej dawałam i tak trzeciej nocy już się nie obudziła na smoka :) czyli szybko poszło :)
a moja Hania kaszle coraz gorzej... smarki ma takie - już nie wiem co mam robić... u lekarza mnie zleją bo nie ma temperatury...
a moja Hania kaszle coraz gorzej... smarki ma takie - już nie wiem co mam robić... u lekarza mnie zleją bo nie ma temperatury...
my robimy dwie imprezki, jedną tutaj i drugą w Polsce...
tutaj też zapraszmy gości na 16. I będziemy mieli parówki w cieście francuskim, dwie sałatki (m.in gyros), kotlety, paluszki z kurczaka oraz pierś z kurczaka ala szaszłyk w sosie miodowo - sojowym - wszytskie przepisy na przekąski znalezione na forum :) no i oczywiście torcik i serniczek...
tutaj też zapraszmy gości na 16. I będziemy mieli parówki w cieście francuskim, dwie sałatki (m.in gyros), kotlety, paluszki z kurczaka oraz pierś z kurczaka ala szaszłyk w sosie miodowo - sojowym - wszytskie przepisy na przekąski znalezione na forum :) no i oczywiście torcik i serniczek...
My tez robimy w domku i sama rodzina plus chrzesni, 10 osob plus 4 dzieci:) nad jedzonkiem sie nie zastanawialam ale moja tesciowa przygotowuje bo u nich wyprawiamy wiec jade na gotowe:))) ale mysle ze bedzie obiad plus ciacho plus totr, tort chyba zamowimy i Czernisa, podobno maja pyszne, a Wy zamawiacie czy pieczecie?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Ja mam dwie lewe rece do gotowania nie mowiac juz i pieczeniu, takze nie bede eksperymentowac na roczek:)
MRtusia chyba Ty dawalas kaszke orkiszowa? czy Szymus mial zaparcie po niej? ja wczoraj kupilam i dalam malej i dzis nie ma kupki a normlanie to dwie trzy dziennie, i sie zastanawiam czy to po tym
MRtusia chyba Ty dawalas kaszke orkiszowa? czy Szymus mial zaparcie po niej? ja wczoraj kupilam i dalam malej i dzis nie ma kupki a normlanie to dwie trzy dziennie, i sie zastanawiam czy to po tym
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

no właśnie coraz gorzej - tutaj jak nie ma temperatury to nie ma co iść do lekarza... bo powiedzą aby kupić syrop i wsio... to po co mi taka porada - kumpela tak dwa miesiące z małą chodziła, aż się tak rozchorowała, że bez antybiotyku się nie obeszło
daje się jeszcze książeczke :) i reszta się zgadza...
daje się jeszcze książeczke :) i reszta się zgadza...
No fakt pora juz o tym pomyśleć. U mnie wychodzi 14 osób. Też chcę w domu i też po porze obiadowej. Parę sałatek, ciacho może coś ciepłego np leczo. No i torcik ale to zamówie od fajnetorty jak będzie wolne. Chciałabym też nie robić konkretnie w ten dzień, bo co będzie dziecko miało z mamy w kuchni i z tego całego zamieszania. Chciałabym ją zabrać np do aquaparku albo do jakiegoś placu zabaw zamkniętego tak spędzić rodzinnie trójką ten dzień, żebyśmy wszyscy pamiętali. I tak chrzestni wracają na święta ze Szwecji później więc poczekamy na nich. Kurczę ale zleciało...
Dagmarka, nic takiego nie zauważyłam po kaszce orkiszowej, podaje 1,5 miesiaca:)ale moj ogolnie ma problemy z kupka..czasem potrafil 6 dni nie robic;/ ale nie zauwazylam zwiazku z kaszka orkiszowa
dobrze ze poruszylyscie watek urodzin:) mamy za tydz w piatek nalot rodziny..u nas przyjezdzaja z daleka, wiec czesc bedzie dluzej nic na urodziny, ale ogolnie robimy uroczysty obiad a potem tort itp.zamowilismy taki z fajnych tortow:) czekoladowy z wisniami..
https://picasaweb.google.com/104027046255264814702/TortyDlaDzieci#5657224272764112162
z mezem szukalismy dlugo prezentu bo tez sie nie moglismy zdecydowac, ostatecznie padlo na zabawiki vikingtoy- garaz-taki ze zjadem dla autek, tory do autka i posterunek policji..fajne te zabawki, maja dobry plastik, wytrzymaly podobno:)
a u nas wysypka i zapalenie gardla minelo i juz jest spokojniej:) ale byly 4 dni krzyku, pisku itp..myslalelismy ze sie z mezem wykonczymy..oj bylo ciezko:( ale juz ok, biedny ten mój Szymonek był..
Sylwiah ja nie wiem czy bym sie i dziecko meczyla z tym smokiem..ja ostatanio widze ze moj coraz bardziej uzaleniony jest:( bedzie ciezko odstawic..
chociaz moze poczekaj kilka dni i zobaczysz..jak sie nie da, to nie ma co Filusia meczyc..
dobrze ze poruszylyscie watek urodzin:) mamy za tydz w piatek nalot rodziny..u nas przyjezdzaja z daleka, wiec czesc bedzie dluzej nic na urodziny, ale ogolnie robimy uroczysty obiad a potem tort itp.zamowilismy taki z fajnych tortow:) czekoladowy z wisniami..
https://picasaweb.google.com/104027046255264814702/TortyDlaDzieci#5657224272764112162
z mezem szukalismy dlugo prezentu bo tez sie nie moglismy zdecydowac, ostatecznie padlo na zabawiki vikingtoy- garaz-taki ze zjadem dla autek, tory do autka i posterunek policji..fajne te zabawki, maja dobry plastik, wytrzymaly podobno:)
a u nas wysypka i zapalenie gardla minelo i juz jest spokojniej:) ale byly 4 dni krzyku, pisku itp..myslalelismy ze sie z mezem wykonczymy..oj bylo ciezko:( ale juz ok, biedny ten mój Szymonek był..
Sylwiah ja nie wiem czy bym sie i dziecko meczyla z tym smokiem..ja ostatanio widze ze moj coraz bardziej uzaleniony jest:( bedzie ciezko odstawic..
chociaz moze poczekaj kilka dni i zobaczysz..jak sie nie da, to nie ma co Filusia meczyc..
moi lekarze też w sumie są zdana że katar to nie choroba, oczywiście mówią, żeby nawilżać nos, a osttanio dowiedziałam się od lekarza że ściągać gluty fridą to mamy 3 razy dziennie tylko. Ja dodatkowo smaruje jeszcze dzieci na noc maścia pulmex baby, moim maluchom pomaga, ale niektóre dzieci mogą mieć na nie uczulenie. Do Stasia szłam juz dziś trzeci raz bo miał klopoty z zasypianiem.
Masz racje tez przejzalam wlasnie strone i ten najladniejszy bo inne sa takie plaskie a ten taki pomyslowy:) tez chcialam zamawiac od fajne torty, moze tam zamowimy nawet wybralam juz taki z misiem, ale chcialabym zobaczyc jakie ten Czernis ma w ofercie bo podono bardzo smaczne.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

już Filuś usnął ze smoczusiem za bardzo stresująca zrobiła się ta cała sytuacja teraz mi ulżyło niech się dziecko jeszcze pocieszy następne odstawianie za około pół roku może jesienią a może w tym czasie sam zrezygnuje:)
śliczny torcik
Mrtusia dobrze że Szymonek lepiej się czuje niech zdrowieje do urodzin wasze najszybciej za tydzień
spokojnej nocki pa u mnie na pewno będzie spokojna w końcu ze smoczusiem:)
śliczny torcik
Mrtusia dobrze że Szymonek lepiej się czuje niech zdrowieje do urodzin wasze najszybciej za tydzień
spokojnej nocki pa u mnie na pewno będzie spokojna w końcu ze smoczusiem:)
hehe no mam nadzieje ze jednak nie tragedia:) ja czytalam same super opinie i znajomi tez byli bardzo zadowoleni z wielu tortow i ciast, tylko nie wiem gdzie to mozna obejzec...bo napewno w cukierni nie maja wszytskich, musze zapytac w jakiejs cukierni moze maja katalog, bo oni nie maja swojej stronki:( tez myslalam o sowie ale podobno sie zepsul i nie sa zbyt smaczne ale to tez opinie znajomych bo ja raczej nie jadam slodkiego wiec nie wiem;/ ale jak nie czernis to pewnie sowa, albo fajne torty, zamawialismy na chrzest i byl super:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

My chyba nie bedziemy kupowac jakiegos prezentu dla malej akurat na roczek, bo kupujemy jej na bierzaco jakies zabawki, ostatnio dostala szczeniaczka i ksiazeczke szczeniaczka grajaca, puzle piankowe, a i tak najlepsza zabawa jest wyjmowanie mokrych chusteczek z opakowania, do skutku az wyjmie wszytskie:))) otwieranie i zamykanie sudokremu i mazanie paluszkami po wszytkim-cale siedzenie od kanapy jest biale:) wyjmownie z szuflad cos sie da, trzaskanie drzwiczki od szafki, im glosniej tym wieksza radocha:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Jeśli chodzi o prezent ja również poprosiłam gości o to by nie kupowali małej zabawek gdyż mamy ich przeogromną ilość większość jeszcze po starszej córce. Postanowiłam, że zbierzemy pieniążki i wtedy kupimy coś jednego i porządnego. Na dzień dzisiejszy myślę, że to będą porządne sanki lub rowerek :)
Agusia dobry pomysł ja już myślę o sankach:)
a ja zrobię Filipkowi prezent pamiątkę pierwszy rok życia jest bardzo ważny niemalże najważniejszy i postanowiłam to uwiecznić widziałam na allegro fajne ramki do zdjęć musi być 12sztuk i w każdą ramkę włożę zdjęcie z każdego miesiąca życia pierwsze zdjęcie oczywiście jak się urodził ostatnie będzie jak zdmuchuje świeczkę na torcie i powieszę na ścianie w pokoju Filusia
http://allegro.onet.pl/ramki-polskie-zdjecia-10x15-13x18-15x21-galeria-i1869170835.html
teraz Filuś śpi i słyszę tylko mlaskanie smoka tak to prawda pomogłyście mi podjąć decyzję ja jestem uparta i konsekwentna mógł już nigdy nie ujrzeć smoka dzięki:)
a ja zrobię Filipkowi prezent pamiątkę pierwszy rok życia jest bardzo ważny niemalże najważniejszy i postanowiłam to uwiecznić widziałam na allegro fajne ramki do zdjęć musi być 12sztuk i w każdą ramkę włożę zdjęcie z każdego miesiąca życia pierwsze zdjęcie oczywiście jak się urodził ostatnie będzie jak zdmuchuje świeczkę na torcie i powieszę na ścianie w pokoju Filusia
http://allegro.onet.pl/ramki-polskie-zdjecia-10x15-13x18-15x21-galeria-i1869170835.html
teraz Filuś śpi i słyszę tylko mlaskanie smoka tak to prawda pomogłyście mi podjąć decyzję ja jestem uparta i konsekwentna mógł już nigdy nie ujrzeć smoka dzięki:)
Agusia dzieki:)
Sylwia super pomysl:) Laurka narazie nie ma swojego pokoju ale moze w przyszlosci tez cos takiego jej sprezentujemy:)
A prezent to tak juz jest ze pytaja co sie chce i glupio powiedziec bo nie wiemy ile chca na to przeznaczyc, dlatego jak mowie ze albo pieniazki albo wlasnie ubranka, wiec kazdy moze sobie dopasowac co woli i za ile, fajne sa tez takie karty np w H&M, ale i w innych sklepach widzialam, laduje sie i pozniej mozna kupic co sie nam przyda, goscie moga sie tez miedzy soba zlozyc na jakis wiekszy prezent, tylko wiadomo ze my kupimy to co sami wybierzemy a co oni kupia to nie wiadomo:)
Sylwia super pomysl:) Laurka narazie nie ma swojego pokoju ale moze w przyszlosci tez cos takiego jej sprezentujemy:)
A prezent to tak juz jest ze pytaja co sie chce i glupio powiedziec bo nie wiemy ile chca na to przeznaczyc, dlatego jak mowie ze albo pieniazki albo wlasnie ubranka, wiec kazdy moze sobie dopasowac co woli i za ile, fajne sa tez takie karty np w H&M, ale i w innych sklepach widzialam, laduje sie i pozniej mozna kupic co sie nam przyda, goscie moga sie tez miedzy soba zlozyc na jakis wiekszy prezent, tylko wiadomo ze my kupimy to co sami wybierzemy a co oni kupia to nie wiadomo:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

co do cen od fajnetorty, to ten co wkleiłam linka o smaku czekoladowym z wiśniami kosztuje 150zl, waga 3 kg, a mozna napisy jakie sie chce itp..cena wychodzi jak u sowy..
Mysle Sylwia ze dobrze zrobilas:)dajmy sobie na wszystko czas, niech sie dzieciaki naciesza tym co moga w danym okresie rozwoju:)
Mysle Sylwia ze dobrze zrobilas:)dajmy sobie na wszystko czas, niech sie dzieciaki naciesza tym co moga w danym okresie rozwoju:)
Ja nie wiem co z prezentami, chyba kasa by była najfajniejsza albo zabawki. Madzia ma dużo tych pierwszych którymi się już nie interesuje więc przyda nam się wymiana zabawek. A z ciuszkami to raczej chcę uniknąć bo zazwyczaj ciuszki które dostawałyśmy w prezentach to ech jakoś nie mogłam się zmusić żeby jej założyć. Nie to że jakoś ją ubieram niewiadomo jak ładnie ale jednak gust rodziny męża do mnie nie przemawiał zupełnie :)
A ja nie wiem co zrobić z urodzinkami jeśli chodzi o termin. Wszyscy po całym świecie rozbici, każdy inny termin przylotu na święta...
A ja nie wiem co zrobić z urodzinkami jeśli chodzi o termin. Wszyscy po całym świecie rozbici, każdy inny termin przylotu na święta...
Hej Dziewczyny,
dawno się nie odzywałam ale już nadrabiam :D
Co do roczku to my też zapraszamy tylko najbliższych około 10 osób.
Mam zamiar przygotować taki filmik "z ostatnich 12 miesięcy Mikołaja" ale nie wiem jak mi to wyjdzie. Jak zrobię to wstawie. A tort chyba tym razem zdecyduje się zamówić od Dekera bo zawsze od Sowy i troche mi sie już smaki przejazdły. Może któraś zamawiała i może polecić jakiś smak???
My dziś do lekarza, w poniedziałek mały miał gorączkę - tylko jeden dzień - i co drugi dzień robi w ciągu dnia ze 2,3 luźne kupki i strasznie marudzi. A i jeszcze troche mniej je i kawałki wypłuwa a wcześniej normalnie gryzł i połykał. Także nie wiem czy to zęby co ale wole żeby lekarka go zobaczyła. Ostatnio tyle się naczytałam o dziecku które zmarło z powody sepsy i trochę wpadłam w panikę...
dawno się nie odzywałam ale już nadrabiam :D
Co do roczku to my też zapraszamy tylko najbliższych około 10 osób.
Mam zamiar przygotować taki filmik "z ostatnich 12 miesięcy Mikołaja" ale nie wiem jak mi to wyjdzie. Jak zrobię to wstawie. A tort chyba tym razem zdecyduje się zamówić od Dekera bo zawsze od Sowy i troche mi sie już smaki przejazdły. Może któraś zamawiała i może polecić jakiś smak???
My dziś do lekarza, w poniedziałek mały miał gorączkę - tylko jeden dzień - i co drugi dzień robi w ciągu dnia ze 2,3 luźne kupki i strasznie marudzi. A i jeszcze troche mniej je i kawałki wypłuwa a wcześniej normalnie gryzł i połykał. Także nie wiem czy to zęby co ale wole żeby lekarka go zobaczyła. Ostatnio tyle się naczytałam o dziecku które zmarło z powody sepsy i trochę wpadłam w panikę...
Hej :)
Dawno mnie nei było i pewnie nie doczytałam wszystkiego..
U nas PAtryk chory... Ma zapalenie gardła, ucha, spojówek.. straszny kaszel i katar aż mu z nosa cieknie:( a zaczeło sie tylko od kataru pozniej kaszel zaropiałe oczy no i bolące ucho.. ehh ale naszczęscie gorączki nie ma tylko raz sie zdażyło.. no i pełno lekarstw inhalacje mały już ma dosyć .. dostaliśmy też skierowanie do laryngologa bo zauważyła jakiś pecherzyk w uchu.. mam nadzieje ze to nic powaznego.
A co do roczku też robimy w domku u nas sami najbliżsi a wychpodzi 12 osób +6 dzieci..
Jeszcze nic nei planowałam bo mamy mega remont wszystkie pokoje kuchnia tylko łazienka jest wyremontowana wiec nei wiem czy zdązymy czy u rodziców zrobimy.. co do jedzenia to sie jeszcze nei zastanawiałam.. ale napewno coś na ciepło zrobie :)
Dawno mnie nei było i pewnie nie doczytałam wszystkiego..
U nas PAtryk chory... Ma zapalenie gardła, ucha, spojówek.. straszny kaszel i katar aż mu z nosa cieknie:( a zaczeło sie tylko od kataru pozniej kaszel zaropiałe oczy no i bolące ucho.. ehh ale naszczęscie gorączki nie ma tylko raz sie zdażyło.. no i pełno lekarstw inhalacje mały już ma dosyć .. dostaliśmy też skierowanie do laryngologa bo zauważyła jakiś pecherzyk w uchu.. mam nadzieje ze to nic powaznego.
A co do roczku też robimy w domku u nas sami najbliżsi a wychpodzi 12 osób +6 dzieci..
Jeszcze nic nei planowałam bo mamy mega remont wszystkie pokoje kuchnia tylko łazienka jest wyremontowana wiec nei wiem czy zdązymy czy u rodziców zrobimy.. co do jedzenia to sie jeszcze nei zastanawiałam.. ale napewno coś na ciepło zrobie :)
Sterimar jest chyba najfajnieszy :) bo z innymi się zamęczyć idzie - troche inny kąt i nic nie leci.
Ja mieszkam na północ od Londynu... Pamiętam rok tamu pierszy śnieg - bo właśnie wtedy urodziła się moja Hania :) i właśnie rok temu śnieg utrzymywał się bardzo długo - bo około trzech tygodni...
A póki co w UK jest bardzo ciepło :) u mnie około 15 stopni w ciągu dnia :)
Ja mieszkam na północ od Londynu... Pamiętam rok tamu pierszy śnieg - bo właśnie wtedy urodziła się moja Hania :) i właśnie rok temu śnieg utrzymywał się bardzo długo - bo około trzech tygodni...
A póki co w UK jest bardzo ciepło :) u mnie około 15 stopni w ciągu dnia :)
Hej hej dziewczyny
ale naskrobałyście! :)
Co do roczku to ja również chcę oli zrobić urodzinki w domu. Mam tylko problem bo nie będzie męża w dniu urodzin wiec chciałam na Swięta wyprawić. Ale na Święta nie będzie mojej mamy bo chce pojechac do swojej mamy (odkąd urodziła mnie i moje siostry to nigdy nie była na święta) no i jestem w kropce :(
Torcik myśle że tym razem od Sowy ten co Agusia i o smaku pralinowym.
A prezenty..Hmm...również pustka w głowie jak rodzinka się pyta.
Teściowie chcą kupić fotelik. Chrzestna Oli (czyli moja siostra) sanki. Pewnie z moimi rodzicami i drugą siostra się złożą i do tego jakieś ciuszki bo siostra pracuje w 5 10 15 i ma sporą zniżkę.
Zdrówka dla maluszków! 3majcie się ciepło.
ale naskrobałyście! :)
Co do roczku to ja również chcę oli zrobić urodzinki w domu. Mam tylko problem bo nie będzie męża w dniu urodzin wiec chciałam na Swięta wyprawić. Ale na Święta nie będzie mojej mamy bo chce pojechac do swojej mamy (odkąd urodziła mnie i moje siostry to nigdy nie była na święta) no i jestem w kropce :(
Torcik myśle że tym razem od Sowy ten co Agusia i o smaku pralinowym.
A prezenty..Hmm...również pustka w głowie jak rodzinka się pyta.
Teściowie chcą kupić fotelik. Chrzestna Oli (czyli moja siostra) sanki. Pewnie z moimi rodzicami i drugą siostra się złożą i do tego jakieś ciuszki bo siostra pracuje w 5 10 15 i ma sporą zniżkę.
Zdrówka dla maluszków! 3majcie się ciepło.
Cześć dziewczyny!
Ale produkcja...szok! Już na pewno nie wypowiem się na wszystkie tematy ;-)))).
Jakoś nie miałam ostatnio czasu na pisanie, czytałam regularnie, ale już pisać nie miałam jak.
Przede wszystkim zdrowia dla chorych maluszków. Oj, coraz więcej dzieci choruje...nie dobrze!
Co do soli morskiej to ja używam z rossmana - Mermaid i jest ok. Psikam po razie do każdej dziurki i frida, codziennie wieczorem po kąpieli taka pielęgnacja noska. Sól fizjologiczna u nas się nie sprawdza, bo Lenka za bardzo się przy tym wierciła i nie mogłam zakropić.
Co do roczku to ja tez już myślę poważnie. Wypada nam w czwartek, ale robimy w sobotę. Akurat super się składa, bo mąż ma wolny dzień wyjątkowo. No i na 15 chyba, obiad, tort i ciasta i tyle ;-). Najbliższa rodzina a i tak będzie nas 15 os. i to i tak o 4 os. mniej, bo Chrzestny z rodziną nie przyjeżdża ;-). Minus posiadania dużej rodziny ;-). Robimy w domu i będzie trochę ciasno, ale jakoś się musimy pomieścić i już.
Chcę kupić taki zestaw na 1 ur - balony, girlandy z napisem mam roczek, serpentyny itd. i udekorować mieszkanie.
Nie mam jeszcze pomysłu co zrobić na obiad żeby się nie narobić...
A tort...chyba też od Sowy, ale kurcze ja nie lubię takich cięzkich i słodkich jak np. pralinowy. Najbardziej lubię książęcy - nie wiem czy zrobią taki ładny też.
MRtusia - a skąd musisz odebrać Twój tort? Też fajne są te torty i smak brzmi pysznie. Ja lubię i moja rodzina również takie raczej lekkie śmietanowe. Napisz po imprezie jak smakował ;-). A na 15 os ile kg tort powinnam zamówić? Chyba 3 kg co???
Muszę jeszcze jakąś sukienkę Lence kupić na imprezę i od razu na święta.
Co do prezentu myślę, żeby od nas iść na sesję zdjęciową na pamiątkę.
A od rodziny mam problem...siostra, chrzestna chyba sanki - może lepsze i droższe to wtedy jeszcze z rodzicami się złożą. Teściowie nie mam pomysłu. A drugiej siostrze to chyba powiem żeby sama coś wymyśliła ;-), ma dobry gust.
A ja pochwalę się, że zmiana czasu korzystnie wpłynęła na sen Lenki. Baliśmy się, że będzie wcześniej wstawać, a tu odwrotnie. Nawet 4 dni temu stał się cud i Lenka pierwszy raz od ur przespała całą noc. Jakie było moje zdziwienie kiedy obidziłam się na wc i zobaczyłam, że jest 6 a moje dziecko śpi ;-). I chyba niechcący ją obudziłam jak wstawałam...ale dostała cyca i spała jeszcze do 8. Wyspaliśmy się z mężem. Ale niestety był to jednorazowy wybryk ;-). Kolejne noce już średnie, raz lepiej raz gorzej. Wczoraj było nie fajnie, bo płakała mocno i pomimo tego, że od paru dni oduczam ją nocnego jedzenia (bo pokazała mi że może przespać całą noc bez cyca)to wczoraj o 2:30 wymusiła na mnie karmienie. Tak się wściekała, wiła i ryczała, że w końcu dałam...ech! Miękka jestem. Ciekawe jak dzisiaj będzie.
Ale produkcja...szok! Już na pewno nie wypowiem się na wszystkie tematy ;-)))).
Jakoś nie miałam ostatnio czasu na pisanie, czytałam regularnie, ale już pisać nie miałam jak.
Przede wszystkim zdrowia dla chorych maluszków. Oj, coraz więcej dzieci choruje...nie dobrze!
Co do soli morskiej to ja używam z rossmana - Mermaid i jest ok. Psikam po razie do każdej dziurki i frida, codziennie wieczorem po kąpieli taka pielęgnacja noska. Sól fizjologiczna u nas się nie sprawdza, bo Lenka za bardzo się przy tym wierciła i nie mogłam zakropić.
Co do roczku to ja tez już myślę poważnie. Wypada nam w czwartek, ale robimy w sobotę. Akurat super się składa, bo mąż ma wolny dzień wyjątkowo. No i na 15 chyba, obiad, tort i ciasta i tyle ;-). Najbliższa rodzina a i tak będzie nas 15 os. i to i tak o 4 os. mniej, bo Chrzestny z rodziną nie przyjeżdża ;-). Minus posiadania dużej rodziny ;-). Robimy w domu i będzie trochę ciasno, ale jakoś się musimy pomieścić i już.
Chcę kupić taki zestaw na 1 ur - balony, girlandy z napisem mam roczek, serpentyny itd. i udekorować mieszkanie.
Nie mam jeszcze pomysłu co zrobić na obiad żeby się nie narobić...
A tort...chyba też od Sowy, ale kurcze ja nie lubię takich cięzkich i słodkich jak np. pralinowy. Najbardziej lubię książęcy - nie wiem czy zrobią taki ładny też.
MRtusia - a skąd musisz odebrać Twój tort? Też fajne są te torty i smak brzmi pysznie. Ja lubię i moja rodzina również takie raczej lekkie śmietanowe. Napisz po imprezie jak smakował ;-). A na 15 os ile kg tort powinnam zamówić? Chyba 3 kg co???
Muszę jeszcze jakąś sukienkę Lence kupić na imprezę i od razu na święta.
Co do prezentu myślę, żeby od nas iść na sesję zdjęciową na pamiątkę.
A od rodziny mam problem...siostra, chrzestna chyba sanki - może lepsze i droższe to wtedy jeszcze z rodzicami się złożą. Teściowie nie mam pomysłu. A drugiej siostrze to chyba powiem żeby sama coś wymyśliła ;-), ma dobry gust.
A ja pochwalę się, że zmiana czasu korzystnie wpłynęła na sen Lenki. Baliśmy się, że będzie wcześniej wstawać, a tu odwrotnie. Nawet 4 dni temu stał się cud i Lenka pierwszy raz od ur przespała całą noc. Jakie było moje zdziwienie kiedy obidziłam się na wc i zobaczyłam, że jest 6 a moje dziecko śpi ;-). I chyba niechcący ją obudziłam jak wstawałam...ale dostała cyca i spała jeszcze do 8. Wyspaliśmy się z mężem. Ale niestety był to jednorazowy wybryk ;-). Kolejne noce już średnie, raz lepiej raz gorzej. Wczoraj było nie fajnie, bo płakała mocno i pomimo tego, że od paru dni oduczam ją nocnego jedzenia (bo pokazała mi że może przespać całą noc bez cyca)to wczoraj o 2:30 wymusiła na mnie karmienie. Tak się wściekała, wiła i ryczała, że w końcu dałam...ech! Miękka jestem. Ciekawe jak dzisiaj będzie.
Michalowa tort od fajnetory odbiera sie na morenie:) ja zamawialam na chrzest bita smietana z owocami i byl pyszny:) tzn tej masy zewnetrznej to sie nie dalo zjesc taka slodka byla ale srode bardzo dobry, lekki biszkopt pianka i owoce:) placilismy chyba 120zl za tort na 12 osob, kazdy po kawalku i jeszcze zostalo
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Albo taki http://kreatywnycukier.pl/galeria/torty/hello-kitty-tort-muffiny-pierniczki-zestaw/ :)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej dziewczyny
a u nas nocki w kratkę, wczoraj 6 razy wstawałam a dzisiaj zasneła o 21 a obudziła się dopiero o 7 rano. Dostała butlę i nadal śpi a ja już przed kompem :)
Z każdym dniem coraz bardziej mnie zaskakuje. Gdy pytam Olę gdzie jest Zuzia to przynosi mi swoją lalke. Tak samo jak mówię o piłce, komputerze, śwince, telefonie, kaczuszce, garnuszku i kilku innych zabawkach.
Gdyby tylko jeszcze ładnie jadła byłabym naprawdę szczęśliwa. Ale strajk głodowy trwa nadal. Może moje dziecko to niejadek i muszę do tego się przyzwyczaić..?
a u nas nocki w kratkę, wczoraj 6 razy wstawałam a dzisiaj zasneła o 21 a obudziła się dopiero o 7 rano. Dostała butlę i nadal śpi a ja już przed kompem :)
Z każdym dniem coraz bardziej mnie zaskakuje. Gdy pytam Olę gdzie jest Zuzia to przynosi mi swoją lalke. Tak samo jak mówię o piłce, komputerze, śwince, telefonie, kaczuszce, garnuszku i kilku innych zabawkach.
Gdyby tylko jeszcze ładnie jadła byłabym naprawdę szczęśliwa. Ale strajk głodowy trwa nadal. Może moje dziecko to niejadek i muszę do tego się przyzwyczaić..?
Hej!
Kurcze Morena to daleko. Hmmmm pomyślę jeszcze nad tortem ;-).
Dziś kupiliśmy Lence fotelik samochodowy BeSafe izi comfort jednak. Byliśmy nastawieni na Romera, ale BeSafe zdecydowanie lepiej trzymał się w aucie, czyli bezpieczniejszy i jakiś taki fajny, wygodnie wyglądał ;-). No i większy przechył do spania ma. Sprzedawca fajny w Mama i Ja w Gdyni nam pomógł się zdecydować. No i cena była ok bo 790zł. Kupiliśmy czarny cały.
Także jestem już happy i spokojna ;-). Póki co Lenka jeszcze w CabrioFixie jeździć będzie, bo jeszcze główka nie zrównała się z krawędzią. Myślę, że jeszcze miesiąc pojeździ. Chyba, że w kombinezonie będzie już nie fajnie.
Kurcze Morena to daleko. Hmmmm pomyślę jeszcze nad tortem ;-).
Dziś kupiliśmy Lence fotelik samochodowy BeSafe izi comfort jednak. Byliśmy nastawieni na Romera, ale BeSafe zdecydowanie lepiej trzymał się w aucie, czyli bezpieczniejszy i jakiś taki fajny, wygodnie wyglądał ;-). No i większy przechył do spania ma. Sprzedawca fajny w Mama i Ja w Gdyni nam pomógł się zdecydować. No i cena była ok bo 790zł. Kupiliśmy czarny cały.
Także jestem już happy i spokojna ;-). Póki co Lenka jeszcze w CabrioFixie jeździć będzie, bo jeszcze główka nie zrównała się z krawędzią. Myślę, że jeszcze miesiąc pojeździ. Chyba, że w kombinezonie będzie już nie fajnie.
Michalowa super ze napisalas o tym foteliku bo wlasnie sie zastanawialam nad cena, dziewczyny pisaly o tym z kombinacja przod tyl ale na ten nas napewno nie bedzie stac, poza tym mala rzadko jezdzi tylko jak tata jest w polsce czyli co 5,6 tygodni wiec chcemy ten co Wy kupilscie i widze ze cenowo nie jest zle, ja sie szykowalam na 1000zl a tu 790 takze ok:) a pamietasz ile kosztowal romer?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Coś koło 900zł. Ale na allegro Romer też kosztował ok 800zł. Srzedawca nas przekonał do BeSafe. No i przymierzyliśmy oba do auta i BeSafe zdecydowanie lepiej się u nas trzymał. Romer lekko się bujał. Sprzedawca nas namawiał do tego tyłem, ale trochę za drogi kurcze. Ważne że ten jest najbezpieczniejszy w swojej klasie.
Mam zamiar wykorzystać go też dla drugiego dziecka.
Fajny jest ten fotelik, ma dodatkową wkłądkę póki Lenka mała będzie jej wygodniej, super się rozkłada - inaczej niż romer i maxi cosi, ma takie pokrętło z boku i siedząc obok dziecka łatwiej jest rozłożyć i milutka tapicerka. Mam nadzieję, że Lenka będzie zadowolona ;-), w sklepie wyglądała w nim jak królowa na tronie ;-).
Mam zamiar wykorzystać go też dla drugiego dziecka.
Fajny jest ten fotelik, ma dodatkową wkłądkę póki Lenka mała będzie jej wygodniej, super się rozkłada - inaczej niż romer i maxi cosi, ma takie pokrętło z boku i siedząc obok dziecka łatwiej jest rozłożyć i milutka tapicerka. Mam nadzieję, że Lenka będzie zadowolona ;-), w sklepie wyglądała w nim jak królowa na tronie ;-).
Ja się muszę wyżalić. Tak mi smutno, że Magdusia nie potrafi jeść, co chwilę widzę na fb itp jak mniejsze dzieci na zdjęciach z kanapeczkami, flipsikami, parówkami i no jak nie porównywać. Wiem każde dziecko ma swój czas ale ja się nieustannie obwiniam, że to moja wina że przegapiłam czas na naukę albo to przez mój strach o to przełykanie. Chyba każde dziecko się nie raz zakrztusiło a trzeba było dalej próbować jak inne matki a mnie to paraliżowało i teraz jesteśmy do tyłu. :(
hej,
dziewczyny wszytko podczytywalam, ale pisać nie miałam czasu.
fajnie, ze już jest temat roczku i prezentow i tortów......
Jeśli chodzi o fajne totry to naprawdę polecam , ja miałam dwa torty na swoje imprezy i były super! Byc może na roczek też zamówię!
U nas jakoś leci, znalazłam nianię i przychodzi od poniedziałku, mam nadzieję, że bedzie ok!
No i skończyłam karmić, moj mąż ponownie okazal się bohaterem ,bo to on odstawiał pierwszego jak i drugie synka:-)) poradził sobie na piątkę. oczywiście jeszcze mleczko w cycusiach jest ale jakos sobie radzę..
Bartuś ma taaaaaaki apetyt , że jak tylo robie coś w kuchni to staje przy nodze i woła mniam mniam...i nie odejdzie póki czegoś do pyszczka nie dostanie.
Robiłam mu w piątek wyniki i są ok, takze bardzo się cieszę.
teraz przypałetało sie jakies przeziębienie, ale to chyba taka pora, że cos w powietrzu lata....
Na pewno brata Bartuś nie przegoni , bo w tym wieku Maciek już chodził , ale co tam kazdy inny, za to ten bardzo pogodny , wesołek taki:-))
Poazdrawiam Was serdecznie:-)0
dziewczyny wszytko podczytywalam, ale pisać nie miałam czasu.
fajnie, ze już jest temat roczku i prezentow i tortów......
Jeśli chodzi o fajne totry to naprawdę polecam , ja miałam dwa torty na swoje imprezy i były super! Byc może na roczek też zamówię!
U nas jakoś leci, znalazłam nianię i przychodzi od poniedziałku, mam nadzieję, że bedzie ok!
No i skończyłam karmić, moj mąż ponownie okazal się bohaterem ,bo to on odstawiał pierwszego jak i drugie synka:-)) poradził sobie na piątkę. oczywiście jeszcze mleczko w cycusiach jest ale jakos sobie radzę..
Bartuś ma taaaaaaki apetyt , że jak tylo robie coś w kuchni to staje przy nodze i woła mniam mniam...i nie odejdzie póki czegoś do pyszczka nie dostanie.
Robiłam mu w piątek wyniki i są ok, takze bardzo się cieszę.
teraz przypałetało sie jakies przeziębienie, ale to chyba taka pora, że cos w powietrzu lata....
Na pewno brata Bartuś nie przegoni , bo w tym wieku Maciek już chodził , ale co tam kazdy inny, za to ten bardzo pogodny , wesołek taki:-))
Poazdrawiam Was serdecznie:-)0
ojjj sorry Lidka - ja tu się rozpisuje o moim łakomczuchu a ty masz taki problem....
Nie martw się , ja tak miałam z tym starszym ,dlatego z tym jestem w szoku!! powoli i nabierze chęci do jedzenia, nie martw sie, jesli nie odbija się to znacząco na jej zdrowiu i wadze to nie ma co się martwić , przyjdzie na jedzenie czas.....:-)0
Nie martw się , ja tak miałam z tym starszym ,dlatego z tym jestem w szoku!! powoli i nabierze chęci do jedzenia, nie martw sie, jesli nie odbija się to znacząco na jej zdrowiu i wadze to nie ma co się martwić , przyjdzie na jedzenie czas.....:-)0
Lidka nie martw sie, u nas tez jest ciagly strach przed zakrztuszeniem i tez mi przykro jak widze inne dzieci jak wsuwaja rozne rzeczy, juz kilka razy mamy w autobusie lub w sklepie dawaly swoim dzieciom flipsy, paluszki lub takie ryzowe chrupki i pytaly czy moga dac Laurce a ja ze nie bo mala sie nimi krztusi, a prawda jest taka ze nawet nie probowalam jej tego dawac bo sie boje zakrztuszenia. Cokolwiek jej daje to sie trzese jak tylko zakaszlnie, jak sie piciem zakrztusi to tylko czekam czy odetchnie, jak ktos inny ja karmi to sie boje, tak jakbym ja mogla zapobiec zakrztuszeniu a ktos inny nie, no mam taki strach i nic nie poradze, ale tez nie uwazam ze w jakims stopniu opoznia to Laure, kazde dziecko w koncu bedzie jadlo normalnie jak dorosly, ale czy to teraz czy za dwa trzy miesiace czy jeszcze pozniej jak dla mnie nie ma to znaczenia, mam szczesliwe dziecko ktore zajada to co jej daje w takiej konsystencji w jakiej daje i to jest dla mnie najwazniejsze:)nawet dzis rozmawialam z moja babcia, i pytala dlaczego tak ugniatam Laurze banana na papke czemu nie daje kawalkow, bo wole zeby spokojnie zjadla papke niz mam sie z kazdym kesem stresowac czy sie nie zakrztusi
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka ale przecież chyba pisałaś, że Laurka je paróweczki? Najgorsze jest to, że jest coraz gorzej. Był czas, że Madzia nic nie chciała tylko mleko, wtedy wymyśliłam żeby dodawać owocki do mleka żeby miała witaminki. Nadal nie chciała jednak jeść warzyw... Tak powstała myśl, że może z butelki zje bo przecież warzywa też musi mieć w diecie... No i bach cała zupka zjedzona, owocki też tak więc ma w diecie wszystko. Tylko że tym sposobem na łyżeczkę jest anty nastawiona i po 4-5 łyżeczkach już jej się nudzi i nie ma na to czasu leci do zabawy wygina się w krzesełku. A jak to co zostało ja przełoże do butelki to wypija więc najedzona nie jest.
Lidka no tak je, ona je duzo rzeczy ale w bardzo rozdrobnionej konsystencji, zdaje sobie sprawe ze je wiecej niz Madzia ale chcialam Ci napisac ze ja tez sie trzese o zakrztuszenie kazdym kesem i tez nie daje Laurce rzeczy w kawalkach a jak w zupkach sa jakies wieksze kawalki to wyjmuje lub rozdrabniam. A z tym jedzeniem co napisalas teraz u nas jest to samo, Laura nie ma czasu i sie nudzi w krzeselku, klika lyzeczek albo i nie, i juz chce uciekac, zamienilam jej lyzeczke na metalowa i je troche chetniej bo to nowosc, ale i tak duzo nie zje, wiec zawsze jej nastawiam pelno zabawek ktore w 3 sekundy laduja na ziemi, wtedy jej daje pudelko od sudokremu ostatnio jej ulubiona zabawka, wszytsko jest biale ale chociaz zajeta czyms troche zjada, wlaczam telewizor to popatrzy i tez troche zje, ale wkurza mnie to bo wiem ze nie powinno sie tak robic zeby czyms zajmowac dziecko w czasie jedzenia, ale co mam zrobic inaczej nic nie zje:(
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej,
Mar-chew mam pytanie, bo Ty mieszkasz w Anglii,.... chcialabym kupic mojemu Bartusiowi kombinezon z Next'a - taki pikowany granatowy jednoczęściowy z tej kolekcji, czy moze widziałaś je "na żywo"? Jakiś facet sprzedaje je na allegro - jest tylko ryzyko, że naczekam się około 3 tygodnie i jeszcze nie mam pewności, że będzie, no ale coż może warto zaryzykować? Bardzo przydałaby mi się twoja opinia:-))
Chodzi o taki
http://allegro.pl/kombinezon-graantowy-next-zima-i1907604459.html
Poza tym jest jeszcze taki fajny czerwony i zielony w granatowe gwiazdki;-))
Mar-chew mam pytanie, bo Ty mieszkasz w Anglii,.... chcialabym kupic mojemu Bartusiowi kombinezon z Next'a - taki pikowany granatowy jednoczęściowy z tej kolekcji, czy moze widziałaś je "na żywo"? Jakiś facet sprzedaje je na allegro - jest tylko ryzyko, że naczekam się około 3 tygodnie i jeszcze nie mam pewności, że będzie, no ale coż może warto zaryzykować? Bardzo przydałaby mi się twoja opinia:-))
Chodzi o taki
http://allegro.pl/kombinezon-graantowy-next-zima-i1907604459.html
Poza tym jest jeszcze taki fajny czerwony i zielony w granatowe gwiazdki;-))
Marchew pisala ze przyjezdza do polski w listopadzie, tak sie wydaje, wiec moze ona bedzie mogla Ci kupic?:)
a jeszcze co do jedzenia to Laura tak samo jak Madzia posiedzi spokojnie jak pije butle i teraz nawet 210ml zjada, a lyzeczka to najlpeiej latac za nia i jej podtykac jak sie bawi:( kiedys ladnie jadla a teraz tak jak Lidka piszesz, nie ma czasu na jedzenie, nudzi jej sie
a jeszcze co do jedzenia to Laura tak samo jak Madzia posiedzi spokojnie jak pije butle i teraz nawet 210ml zjada, a lyzeczka to najlpeiej latac za nia i jej podtykac jak sie bawi:( kiedys ladnie jadla a teraz tak jak Lidka piszesz, nie ma czasu na jedzenie, nudzi jej sie
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej!
Mamka super, że z Bartusiem już lepiej ;-). A skąd w końcu opiekunkę wzięłaś? Znajoma czy z ogłoszenia?
No i widzę, że Bratuś taki łakomczuszek jak Lenka ;-). Czasem mi się wydaje, że ona ciągle coś je ;-). A jak coś jej bardzo smakuje, że nie potrafi skończyć i potem niestety zwraca to co już się jej w brzuszku nie zmieściło ;-/. I często jest tak, że zje swoje śniadanie, a potem jeszcze jak pies ;-) żebrze przy moich nogach o moje jedzenie ;-)))).
Lidka i Dagmarka, współczuję Wam strasznie tego lęku przed zakrztuszeniem. Mi Lenka też się kiedyś baaaardzo zakrztuśiła - oj mogło się to źle skończyć - dałam jej kiedyś brzeg pizzy i myślałam, że sobie pomemla, a ta kawał oderwała i połknęła - zatrzymał jej się w gardle i gdyby nie moja mama, która ją przewróciła i zaczęła macno pukać w plecy to... Wyleciał wielki kawał z buzi. Ale na szczęście ja szybko przełamałam strach i zaczęłam znowu jej dawać kawałki jedzenia, tylko już rozsądniej. Chleb do tej pory nie daję jej do ręki bo ona cały wpycha do buzi. Daję jej gryza, lub sama je pocięty w małą kostkę. I naprawdę super już sobie radzi. Nie przeszkadają jej grudki w gotowych zupkach, ani w moich. Dziś jadła na śniadanie jajecznicę z kawałkami chleba, na obiad swoją zupkę, my jedliśmy spagetti i pare nitek makaronu jej dałam - super jej smakował ;-). Daję jej gryźć miękką gruszkę, jadła w całości maliny i jerzyny.
Chyba nie ma innej rady, tylko musicie zacząc próbować po mału coś dawać. Już czas...wiem że się boicie, ale nie muszą od razu chleba jeść. Dajcie flipsa - tym nie da rady się zadławić, sam się rozpuszcza. I każdego dnia, zobaczycie lepiej będą sobie z nim radzić. Potem dajcie kawałek miękkiego środka chlebka z masełkiem, owoca itd.
Nie chcę straszyć, ale kiedyś oglądałam program angielski coś ala super niania i było tam dziecko już ok 3-4 letnie i nie potrafiło jeść - jadło tylko papki, wszystkim innym się dławiło...
Wiem, że łatwo mi się mówi ;-), ale zobaczysz Lidka że wcale nie jest tak źle. Daj jej flipsy - od tego zaczynałam.
Mamka super, że z Bartusiem już lepiej ;-). A skąd w końcu opiekunkę wzięłaś? Znajoma czy z ogłoszenia?
No i widzę, że Bratuś taki łakomczuszek jak Lenka ;-). Czasem mi się wydaje, że ona ciągle coś je ;-). A jak coś jej bardzo smakuje, że nie potrafi skończyć i potem niestety zwraca to co już się jej w brzuszku nie zmieściło ;-/. I często jest tak, że zje swoje śniadanie, a potem jeszcze jak pies ;-) żebrze przy moich nogach o moje jedzenie ;-)))).
Lidka i Dagmarka, współczuję Wam strasznie tego lęku przed zakrztuszeniem. Mi Lenka też się kiedyś baaaardzo zakrztuśiła - oj mogło się to źle skończyć - dałam jej kiedyś brzeg pizzy i myślałam, że sobie pomemla, a ta kawał oderwała i połknęła - zatrzymał jej się w gardle i gdyby nie moja mama, która ją przewróciła i zaczęła macno pukać w plecy to... Wyleciał wielki kawał z buzi. Ale na szczęście ja szybko przełamałam strach i zaczęłam znowu jej dawać kawałki jedzenia, tylko już rozsądniej. Chleb do tej pory nie daję jej do ręki bo ona cały wpycha do buzi. Daję jej gryza, lub sama je pocięty w małą kostkę. I naprawdę super już sobie radzi. Nie przeszkadają jej grudki w gotowych zupkach, ani w moich. Dziś jadła na śniadanie jajecznicę z kawałkami chleba, na obiad swoją zupkę, my jedliśmy spagetti i pare nitek makaronu jej dałam - super jej smakował ;-). Daję jej gryźć miękką gruszkę, jadła w całości maliny i jerzyny.
Chyba nie ma innej rady, tylko musicie zacząc próbować po mału coś dawać. Już czas...wiem że się boicie, ale nie muszą od razu chleba jeść. Dajcie flipsa - tym nie da rady się zadławić, sam się rozpuszcza. I każdego dnia, zobaczycie lepiej będą sobie z nim radzić. Potem dajcie kawałek miękkiego środka chlebka z masełkiem, owoca itd.
Nie chcę straszyć, ale kiedyś oglądałam program angielski coś ala super niania i było tam dziecko już ok 3-4 letnie i nie potrafiło jeść - jadło tylko papki, wszystkim innym się dławiło...
Wiem, że łatwo mi się mówi ;-), ale zobaczysz Lidka że wcale nie jest tak źle. Daj jej flipsy - od tego zaczynałam.
Myślę właśnie o flipsach ale mi się raz zakrztusiła właśnie nimi i strasznie zwymiotowała po nich. W sumie dobrze że jest taki odruch obronny. Teraz trochę się obawiam, że jak ma ząbki ugryzie flipsa w połowie bo nie miała tego etapu ciamkania flipsiaków bez ząbków. Chyba mam zbyt bujną wyobraźnię...
Hej Dziewczyny,
To chyba jestem jedyną Matką karmiącą piersią, nie znalazłam metody na odstawienie, boję się tego odstawienia. Jak sobie mamka poradziłaś, masz jakąś sprawdzoną metodę?
Ja robię obiad, ciasto i kolację na roczek, też myślę co przygotować aby się nie napracować?, może macie pomysł na obiad?
To chyba jestem jedyną Matką karmiącą piersią, nie znalazłam metody na odstawienie, boję się tego odstawienia. Jak sobie mamka poradziłaś, masz jakąś sprawdzoną metodę?
Ja robię obiad, ciasto i kolację na roczek, też myślę co przygotować aby się nie napracować?, może macie pomysł na obiad?
Lidka ale od zakrztuszenia minęło już trochę czasu prawda? Teraz jest starsza i też inaczej przyjmuje pokarm. Ja bym jednak na Twoim miejscu zaczęła uczyć małą gryźć bo za jakiś czas zobaczysz, że będą z tego same problemy. Dziecko przede wszystkim uczy się przeżuwania a to bardzo ważny etap w nauce jedzenia posiłków.
Lidka, musisz spróbować...innej metody nie ma. Badz przy niej i pilnuj zeby nie ugryzla za duzo. Albo na poczatku sama odłam maly kawalek i jej daj do buzi. Tylko znowu nie za mały ten kawałek ;-) zeby poczula ze ma cos w buzi ;-)). Bedzie dobrze, zobaczysz. Trzymam kciuki!
Anka - ja tez jeszcze karmie ;-). I jakos nie jestem gotowa na odstawienie. Poki co od paru dni zaczynam oduczac jej nocnego karmienia, do 6 musi wytrzymac juz. Na szczescie w koncu, od 3 dni Lena pije wode (nagle zaczela, bo wczesniej nia pluła) i dzis pierwszy raz w nocy jak się budziła to dawałam jej wodę i było ok. Do 5:30 wytrzymała i dopiero wtedy dałam jej pierś. Ale budziła się często. Obawiam się, że idzie jej trzonowiec już...masakra. Już drugą, a może i trzecią noc jęczy przez sen, płacze i własciwie co godzinę się budzi.
Anka - ja tez jeszcze karmie ;-). I jakos nie jestem gotowa na odstawienie. Poki co od paru dni zaczynam oduczac jej nocnego karmienia, do 6 musi wytrzymac juz. Na szczescie w koncu, od 3 dni Lena pije wode (nagle zaczela, bo wczesniej nia pluła) i dzis pierwszy raz w nocy jak się budziła to dawałam jej wodę i było ok. Do 5:30 wytrzymała i dopiero wtedy dałam jej pierś. Ale budziła się często. Obawiam się, że idzie jej trzonowiec już...masakra. Już drugą, a może i trzecią noc jęczy przez sen, płacze i własciwie co godzinę się budzi.
Lidka nie bój się najpierw sama łam po kawałeczku obserwuj ją a potem dawaj jej gryźć przytrzymuj palcem aby sama za dużo nie ugryzła ja tak robiłam też bałam się dawać mu gryźć i od niedawna daję mu kanapki które sam gryzie no i jabłko kąsa dość dużo i trzyma w buzi memła go jakoś potem połyka a jak za dużo ugryzie wypluwa będzie dobrze trzymam kciuki
a jakie ciasta pieczesz ja też na pewno będę robić myślę o cieście balowym(coś ala 3 bit ale mi smaczniejsze ) sernik też zrobię i chyba tylko dwa
a jakie ciasta pieczesz ja też na pewno będę robić myślę o cieście balowym(coś ala 3 bit ale mi smaczniejsze ) sernik też zrobię i chyba tylko dwa
Moje menu na roczek: Leczo na przywitanko, na stole bedą 3 sałatki, exstra sałatka z kurczakiem, sałatka z brokułami i szynką i sałatka paseczkowa. Trochę później wjedzie kurczak. A ciasto to sernik bez pieczenia, 3bit i chyba zrobię ciasto z herbatnikami i kaszą manną chociaz mam jeszcze na oku coś ala sernik o nazwie styropian. Chciałam krówkę ale za podobna do 3bita. Wszystko znalezione w necie. Omijam pieczenie bo jeszcze w życiu nie wyszedł mi biszkopt więc nie ryzykuję :)
Hej dziewczyny,
u nas podobnie z jedzeniem. Przestałam Olę karmić w krzesełku kilka dni temu. Teraz latam z łyżeczką za nią po całym mieszkaniu ale za to zjada o wiele więcej. W krzesełku jej się nudziło, na początku pomagaly zabawki i bajki w tv ale teraz wije się na sam widok krzesełka. No cóż.. Może za tydzień lub dwa spróbuję jeszcze raz ją wsadzić i spodoba jej się ta nowość :)
Lidka co do jedzenia innych posiłków niż papki to nie napiszę nic nowego niż dziewczyny powyżej.
Czas się przełamać i zacząc od nowa. My również zaczeliśmy od flipsa. Łamałam jej na kawałki i kładłam na macie gdzie się bawiła (wymuszałam w ten sposób na niej aby zaczęła raczkować). Nie dawałam całego bo wpakowała go na raz do buzi. Ważne aby były świeże bo takie kilku dniowe już się nie rozpuszczają w buzi.
Potem troszkę bułeczki, chlebka (również w małych kawałkach). Teraz od jakiegoś czasu potrafi oderwać sobie kawałek ząbkami. Jak jest za duży to wypluwa.
A parówkę to kroję na plasterki i nacinam z obu stron aby łatwiej jej się w buzi rozpadła. Owocki daję bardzo dojrzałe aby sama gryzła. Trzymam je tak aby nie dziabnęła za dużego kawałka. Jeszcze nie daję jej ich do rączki bo potrafiła rozmazać banana na ścianie w salonie...
Rozumiem Cie że się boisz. Mi Ola też się zaksztusiła bułką. Na szczęście była ze mną moja mama i wiedziała jak jej pomóc.
Podajcie przepis na 3bita :)
u nas podobnie z jedzeniem. Przestałam Olę karmić w krzesełku kilka dni temu. Teraz latam z łyżeczką za nią po całym mieszkaniu ale za to zjada o wiele więcej. W krzesełku jej się nudziło, na początku pomagaly zabawki i bajki w tv ale teraz wije się na sam widok krzesełka. No cóż.. Może za tydzień lub dwa spróbuję jeszcze raz ją wsadzić i spodoba jej się ta nowość :)
Lidka co do jedzenia innych posiłków niż papki to nie napiszę nic nowego niż dziewczyny powyżej.
Czas się przełamać i zacząc od nowa. My również zaczeliśmy od flipsa. Łamałam jej na kawałki i kładłam na macie gdzie się bawiła (wymuszałam w ten sposób na niej aby zaczęła raczkować). Nie dawałam całego bo wpakowała go na raz do buzi. Ważne aby były świeże bo takie kilku dniowe już się nie rozpuszczają w buzi.
Potem troszkę bułeczki, chlebka (również w małych kawałkach). Teraz od jakiegoś czasu potrafi oderwać sobie kawałek ząbkami. Jak jest za duży to wypluwa.
A parówkę to kroję na plasterki i nacinam z obu stron aby łatwiej jej się w buzi rozpadła. Owocki daję bardzo dojrzałe aby sama gryzła. Trzymam je tak aby nie dziabnęła za dużego kawałka. Jeszcze nie daję jej ich do rączki bo potrafiła rozmazać banana na ścianie w salonie...
Rozumiem Cie że się boisz. Mi Ola też się zaksztusiła bułką. Na szczęście była ze mną moja mama i wiedziała jak jej pomóc.
Podajcie przepis na 3bita :)
Chyba rzeczywsicie trzeba sie przemoc z tym jedzeniem...moze tez od flipsow zaczne, kiedys mala wcinala flipsy ale nie miala zebow wiec ciumkala az sie rozplynal, a teraz raz mi odgryzla taki kawal ile sie tylko w buzce zmiescilo i szybko jej to wyjelam. Boje sie jej dac cos do raczki żeby sama gryzla:( jak jej daje no szyneczke to pomemla i polknie buleczke tez ale nie daje jej do gryzienia tylko urywam kawalki i rozgniatam w palcach, makaron wcina takie nitki 2,3 cm...no zobaczymy moze sie uda i pozbede sie tego strachu:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Podziwiam Was dziewczyny ze takie przepisy szykujecie:) w sumie to jakbym miala czas to moze tez bym cos upiekla chociaz ciezko u mnie z pieczeniem i gotowaniem, jak musze to zrobie ale bardzo tego nie lubie:) ale moze i na szczescie dla gosci nie mam kiedy, bo nie mam komu malej przekazac, wiec tesciowa i moja mama cos przygotuja:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

8 paczek herbatników
puszka masy krówkowej
1/2 litra mleka
2 budynie waniliowe
10dag masła
200ml śmietany 30%
2 opak śmietany w proszku śnieżka
mleczna czekolada.
Formę 25 na 36 wyłożyć herbatnikami. Wylać puszkę krówkowej masy, na to druga warstwa herbatników. Do gotującego się budyniu dodać masło i mieszać. Gorącą masę na herbatniki. Do schłodzonej śmietany dodać bitą śmietanę w proszku i ubijać. Ubitą wyłożyć na herbatniki i kolejna warstwa herbatników i rozpuszczona mleczna czekolada jako polewa.
Zamiast herbatników może być biszkopt ale ja się nie podejmuję. Spróbuję ten przepis.
puszka masy krówkowej
1/2 litra mleka
2 budynie waniliowe
10dag masła
200ml śmietany 30%
2 opak śmietany w proszku śnieżka
mleczna czekolada.
Formę 25 na 36 wyłożyć herbatnikami. Wylać puszkę krówkowej masy, na to druga warstwa herbatników. Do gotującego się budyniu dodać masło i mieszać. Gorącą masę na herbatniki. Do schłodzonej śmietany dodać bitą śmietanę w proszku i ubijać. Ubitą wyłożyć na herbatniki i kolejna warstwa herbatników i rozpuszczona mleczna czekolada jako polewa.
Zamiast herbatników może być biszkopt ale ja się nie podejmuję. Spróbuję ten przepis.
hej,
fajny przepis dziewczyny też skorzystam, mam samych łasuchów w domu także pewnie szybko zniknie:-)))
Anka - w sumie to mleczko jeszcze mam, ale piersi nie są twarde, u mnie wyglądało to tak, że jak poszłam do pracy to karmiłam tylko wieczorem i w nocy, potem byl szpital i było bardzo często, a teraz moj maż przejął ster i jakos poszło. Pokarm na pewni jeszcze jest także albo sam się zasuszy albo coś będę w końcu musiała zrobić. Jak pare lat temu odstawiałam starszego synka, a było to nagle - i u niego pierś grała pierwsze skrzypce - to zasuszyłam pokarm wywarem z korzenia pietruszki - wypiłam ok.6 szklanek przez 1,5 dnia i było po sprawie.
Jest też tabletka ok.50 zł /szt potrzeba chyba ze 2 lub 4 i szybko działa i samopoczucie jest ok. Poza tym jest jeszcze Bromergon, ale ja tego swiństwa brać nie mogłam.
Lidka - trzymam kciuki za mala, bedzie dobrze, moze nie taki diabeł.....
My dzisiaj bylismy kibicować na ręcznej Polska-Rosja, było super, Bart był przez pierwszą połowe bardzo zainteresowany ale potem zasnął...ogólnie trochę głosno, ale była laska z takim malenstwem, ktore mialo słuchawki na uszach - fajnie wygladal.
fajny przepis dziewczyny też skorzystam, mam samych łasuchów w domu także pewnie szybko zniknie:-)))
Anka - w sumie to mleczko jeszcze mam, ale piersi nie są twarde, u mnie wyglądało to tak, że jak poszłam do pracy to karmiłam tylko wieczorem i w nocy, potem byl szpital i było bardzo często, a teraz moj maż przejął ster i jakos poszło. Pokarm na pewni jeszcze jest także albo sam się zasuszy albo coś będę w końcu musiała zrobić. Jak pare lat temu odstawiałam starszego synka, a było to nagle - i u niego pierś grała pierwsze skrzypce - to zasuszyłam pokarm wywarem z korzenia pietruszki - wypiłam ok.6 szklanek przez 1,5 dnia i było po sprawie.
Jest też tabletka ok.50 zł /szt potrzeba chyba ze 2 lub 4 i szybko działa i samopoczucie jest ok. Poza tym jest jeszcze Bromergon, ale ja tego swiństwa brać nie mogłam.
Lidka - trzymam kciuki za mala, bedzie dobrze, moze nie taki diabeł.....
My dzisiaj bylismy kibicować na ręcznej Polska-Rosja, było super, Bart był przez pierwszą połowe bardzo zainteresowany ale potem zasnął...ogólnie trochę głosno, ale była laska z takim malenstwem, ktore mialo słuchawki na uszach - fajnie wygladal.
mamka - niestety nie widziałam tego kombinezonu na żywo... zastanawiam się czy jest on wystarczająco gruby na nasze polskie zimy... ale jakby co nie ma problemy mogę Tobie go kupić i przywieźć - będę 23 listopada... możliwy odbiór osobisty w Gdańsku lub Pruszczu :)
http://www.next.co.uk/g472556s2
kombinezonik kosztuje 26 funtów... jeśli funt będzie się utrzymywać na poziomie 5 pln to kombinezon wyszedł by Ci 130 pln (plus wysyłka pod moje drzwi - bo trochę daleko mam do sklepu ;P)... szczegóły możemy obgadać na priv... jak już kiedyś pisałam, nie chcę za to kasy :)
http://www.next.co.uk/g472556s2
kombinezonik kosztuje 26 funtów... jeśli funt będzie się utrzymywać na poziomie 5 pln to kombinezon wyszedł by Ci 130 pln (plus wysyłka pod moje drzwi - bo trochę daleko mam do sklepu ;P)... szczegóły możemy obgadać na priv... jak już kiedyś pisałam, nie chcę za to kasy :)
ja zamiast budyniu mleka i masła daję karpatkę zmiksowaną z margaryną ale to to samo i mleko skondensowane może być ja nawet wolę masa krówkowa mi nie smakuje tylko trzeba gotować 2,5godz na wolnym ogniu
Lidka ale masz fajne przepisy na te sałatki jakbyś mogła to napisz akurat nie mam pomysłu na fajne sałatki myślałam o sałatce gyros
Lidka ale masz fajne przepisy na te sałatki jakbyś mogła to napisz akurat nie mam pomysłu na fajne sałatki myślałam o sałatce gyros
O nie...spojzalam na ten link co Marchew wkleila z Next, i zakochalam sie w ubrankach dla dziewczynki:) jakie piekne sukieneczki bluzeczki...u nas nie ma takich pieknych, a te tiulowe spodniczki mnie rozwalily:) ale ceny niestety tez mnie rozwalily:)
Lidka podaj wiecej przepisow to moze przeskocze moja niechec do gotowania:) zainteresowala mnie ta salatka paseczkowa?
Lidka podaj wiecej przepisow to moze przeskocze moja niechec do gotowania:) zainteresowala mnie ta salatka paseczkowa?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Mar-chew, dzięki bardzo za chęci. ja też uważam, ze -cenę atrakcyjną, tylko boje się kupować tak w ciemno , i może masz racje, bo w Anglii zimy troche lagodniejsze:-0
jutro jade do Klifu zobaczyc co jest na półkach, jak dostanę u nas to dam sobie spokoj z tym a allegro, chociaż bardzo mi się podoba, ale to jednak ryzyko, że rozmiar nie taki , no i ja np. chciałabym żeby miał polar pod spodem....
No ni to jutro się odezwę czy coś upolowalam :-))
jeszcze raz dzieki....
dziewczyny ja tez chetnie skorzystam z Waszych przepisów, także mozecie pisać:-))
Lecę spać, bo jutro do pracy no i niania od jutra zaczyna bnrrrr troche mam stracha chociaz to polecona osoba, no zobaczymy..
pa spokojnej nocki
jutro jade do Klifu zobaczyc co jest na półkach, jak dostanę u nas to dam sobie spokoj z tym a allegro, chociaż bardzo mi się podoba, ale to jednak ryzyko, że rozmiar nie taki , no i ja np. chciałabym żeby miał polar pod spodem....
No ni to jutro się odezwę czy coś upolowalam :-))
jeszcze raz dzieki....
dziewczyny ja tez chetnie skorzystam z Waszych przepisów, także mozecie pisać:-))
Lecę spać, bo jutro do pracy no i niania od jutra zaczyna bnrrrr troche mam stracha chociaz to polecona osoba, no zobaczymy..
pa spokojnej nocki
Sylwia my mamy i garnuszka i szczeniaczka. Ola bardziej lubi garnuszka. Wkłada i wyjmuje klocki, razem z nią się często się bawię.
W szczeniaczku mnie denerwuje to że jak Ola go miętosi to piosenki zmieniają sie co 2 sekundy. Powinny grać do końca a potem nowa piosenka jak naciśnie łapke lób nóżkę. Głowa pęka jak on tak gra...:)
W szczeniaczku mnie denerwuje to że jak Ola go miętosi to piosenki zmieniają sie co 2 sekundy. Powinny grać do końca a potem nowa piosenka jak naciśnie łapke lób nóżkę. Głowa pęka jak on tak gra...:)
Dagmarka możesz gotować mleko w puszce tylko jest też już gotowa gotowana więc mi się np nie chce ale jeśli wyczuwasz różnicę jak Sylwia to warto gotować. Ja kiedys probowalam gotowac i nie wyszlo.
A sałatki...
exsta z kurczakiem:
1 podwójny filet
puszka kukurydzy
papryka czerwona
papryka zielona
3 ogórki kiszone
1 por
4 łyżki majonezu
1 łyżka musztardy
sól i pieprz
Piersi pokroić w kosteczkę i ugotować, reszta w kawałeczki majonez i do smaku przyprawy i już.
Paseczkowa:
30dag szynki w plasterkach
30dag zółtego sera w plasterkach
1 papryka
5 ogrków konserwowych
5 jajekk
szczypiorek
8 łyzek majonezu
sol pieprz
Wszystko w paseczki majonez i do smaku
Salatka z brokułami i szynka
1 brokuł
puszka kukurydzy
czerwona paprya
10dag szynki w plasterkach
4 łyzki majonezu
brokuł podzielic na male rozyczki oplukac i wrzucic na minute do wrzacej osolonej wody. potem wszystko pokroic i wymieszac z majonezem . do smaku.
A sałatki...
exsta z kurczakiem:
1 podwójny filet
puszka kukurydzy
papryka czerwona
papryka zielona
3 ogórki kiszone
1 por
4 łyżki majonezu
1 łyżka musztardy
sól i pieprz
Piersi pokroić w kosteczkę i ugotować, reszta w kawałeczki majonez i do smaku przyprawy i już.
Paseczkowa:
30dag szynki w plasterkach
30dag zółtego sera w plasterkach
1 papryka
5 ogrków konserwowych
5 jajekk
szczypiorek
8 łyzek majonezu
sol pieprz
Wszystko w paseczki majonez i do smaku
Salatka z brokułami i szynka
1 brokuł
puszka kukurydzy
czerwona paprya
10dag szynki w plasterkach
4 łyzki majonezu
brokuł podzielic na male rozyczki oplukac i wrzucic na minute do wrzacej osolonej wody. potem wszystko pokroic i wymieszac z majonezem . do smaku.
Sylwia Laura ma garnuszek i szczeniaczka od jakis 2,3tygodni i garuszek bardzi jej sie spodobal, potrafi przy nim spedziac jakies 15 minut co na nia to juz rekord czasowy:) a szczeniaczka najpierw obchodzila szerokim lukiem, a teraz czasami ponaciska zeby pioseneczka zagrala, najabardziej lubi serduszko naciskac bo sie swieci ale szalu nie ma, kupilismy jeszcze grajaca kiazeczke szczeniaczka to tez ja lubi ale tak na 3,5 minut:) takze garnuszek wygrywa:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

No wlasnie, tego chce uniknac bo na wierzchu rzeczywiscie jest sam cukier i tego sie nie da zjesc...chcialabym znalesc taki tort przystrojony ale bez tej masy lukrowej, chociaz ona znowu jest ozdoba i nie wiem juz sama:( placic za cos czego sie nie zje( bo wiem ze na chrzcinach nikt tego nie dal rady zjesc) tylko srodek byl pyszny
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Mi sie wydaje ze ta babeczka od fajnych tortow troche za mało ja wałkuje tą warstwe za grubą ją zostawia i dlatego jest taki efekt. No ale pięknie to wygląda...
Dziewczyny czy Wy dajecie jeszcze w ciągu dnia mleko? Czy tylko obiadek, deserek itd? Ja pominęłam dziś butle poranną i podawałam deserek łyżeczką. Gonię Was:P
No i pytanie czy na ząbkowanie dajecie tylko żel na dziąsełka czy zdarzało się korzystać z nurofenu np? Madzia dziś taka markotna, cieplutka, w nocy popłakiwała, prawie przebite są dolne dwójki, już takie mini bąbelki z krwią się pojawiły ona zawsze tak ma na chwilkę przed przebiciem. Dużo dzisiaj na cycku dlatego sobie jedną ręką tu klikam tak często :) Nie wiem czy podać jej coś czy nie ma co faszerować i żel wystarczy.
Dziewczyny czy Wy dajecie jeszcze w ciągu dnia mleko? Czy tylko obiadek, deserek itd? Ja pominęłam dziś butle poranną i podawałam deserek łyżeczką. Gonię Was:P
No i pytanie czy na ząbkowanie dajecie tylko żel na dziąsełka czy zdarzało się korzystać z nurofenu np? Madzia dziś taka markotna, cieplutka, w nocy popłakiwała, prawie przebite są dolne dwójki, już takie mini bąbelki z krwią się pojawiły ona zawsze tak ma na chwilkę przed przebiciem. Dużo dzisiaj na cycku dlatego sobie jedną ręką tu klikam tak często :) Nie wiem czy podać jej coś czy nie ma co faszerować i żel wystarczy.
Dokładnie marcepanowa:) dzis byłam w cukierni Czernis i tam moga wykonac kazdy tort na zamowienie mozna nawet swoj projekt przyniesc na pendrajwie (czy jak to sie pisze:)) i oni skonsultuja z wykonawca. Cena 45zl za kg, plus za jakies dodatkowe wymyslne dekoracje typu figurki 10zl, ja mysle ze sie skusze szczegolnie ze wszyscy zachwalaja Czernisa:) aha i torty do wyboru albo z masa marcepanowa albo z zelowa, z tym ze na zelowej sie nie kazda dekoracaja utrzyma.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

wiolka nie kupiłam tego kasku nie mogłam znaleźć na allegro a Filip jest równy ze stołem i tak wali głową w stół jak idzie za szybko najgorzej jak zachce mu się biec wtedy na pewno upadnie ale nic mu się nie dzieje i już nie będę kupować tego kasku
Lidka dzięki za przepisy
ja też dawałam przeciwbólwe jak Filip był okropnie grymaśny teraz też wychodzi mu dwójka dolna marudzi ale nie tak jak przy jedynkach
Lidka dzięki za przepisy
ja też dawałam przeciwbólwe jak Filip był okropnie grymaśny teraz też wychodzi mu dwójka dolna marudzi ale nie tak jak przy jedynkach
Ale cisza:) dziewczyny w pracy...a ja sie zasanawiam co ze spacerkiem bo mgla okropna pewnie zimno wilgotno ale caly dzien w domku to tez nuda, chyba trzeba sie zebrac i isc:) ogladalam gazetke reala i wiele zabawej jest w obnizonych cenach, takze szczeniaczek uczniaczek po 127zl
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

ja miałam iść z Hanią na ważenie - ale coś za długo spałam a Hania mi ładnie pozwoliła tak długo pospać :) Kaszelku już nie mamy (pomógł czosnek - aż dziwne, że mała go wszamała - ale jak to mój mąż stwierdził - teraz zobaczymy czy jesteś naszą córką ;P - bo my uwielbiamy czosnek ;P) ale katarek nadal jest - ciągne fridą ;P
HEj
Anka - mleko dostaje dopiero wieczorem 150-180 ml i w nocy i nad ranem - niestety-czyli jakies 3 razy, tez po 150 ml.
Jeśli chodzi o zasypianie , to u nas bylo tak jak u Ciebie , zasypial przy piersi, teraz jest różnie, czasami zasnie przy butelce a czasami troche dłużej to trwa i kończy się siedzeniem przy łóżeczku lub chwilowym noszeniem przez meża - takze i pod tym wzg.z piersią bylo łatwiej.
w nocy budzi się niestety, ale myslę, że to jeszcze efekt cyca, bo jeszcze nie zapomniał i otwiera buxkę jak tylko się do niego zbilżę, ale pobudka jest przewaznie 24-1.00 i potem różnie 3.00-5.00, ale zazwyczaj są dwie. czasami jedno mleko wypadnie, bo podaję mu herbatkę, w dzień je tyle, ze nawet nie mysli o mleku ;-))
Anka - mleko dostaje dopiero wieczorem 150-180 ml i w nocy i nad ranem - niestety-czyli jakies 3 razy, tez po 150 ml.
Jeśli chodzi o zasypianie , to u nas bylo tak jak u Ciebie , zasypial przy piersi, teraz jest różnie, czasami zasnie przy butelce a czasami troche dłużej to trwa i kończy się siedzeniem przy łóżeczku lub chwilowym noszeniem przez meża - takze i pod tym wzg.z piersią bylo łatwiej.
w nocy budzi się niestety, ale myslę, że to jeszcze efekt cyca, bo jeszcze nie zapomniał i otwiera buxkę jak tylko się do niego zbilżę, ale pobudka jest przewaznie 24-1.00 i potem różnie 3.00-5.00, ale zazwyczaj są dwie. czasami jedno mleko wypadnie, bo podaję mu herbatkę, w dzień je tyle, ze nawet nie mysli o mleku ;-))
ale tematów poruszyłyście :)
u nas z mlekiem podobnie jak u mamki - na noc 200ml, w nocy zazwyczaj jedno karmienie koło 1 w nocy, później nad ranem 5-6 rano i o 10 do spania zamiast kaszki.
Na kaszkę mały sie obraził i wcale nie chce jeść, sloiczków też żadnych - tylko chleb, obiadki i jakies owocki ze mną.
tort od fajne torty wzięłam czekoladowy średnio słodki z wiśniami - i mi bardzo smakował.
garnuszek na klocuszek ok, szczeniaczek kiepsko. Stoliczek i krzeselko FP na pierwszym miejscu.
co do sałatek to fajne przepsiy Lidka :)
u nas ostatnio królowała cały czas sałatka:
fasola czerwona,
ananas z puszki,
ser pokrojony w kostkę
por i łyżka majonezu - wszystko wymieszać
ale sie nam przejadła i trzeba pomyśleć nad czymś innym.
u nas z mlekiem podobnie jak u mamki - na noc 200ml, w nocy zazwyczaj jedno karmienie koło 1 w nocy, później nad ranem 5-6 rano i o 10 do spania zamiast kaszki.
Na kaszkę mały sie obraził i wcale nie chce jeść, sloiczków też żadnych - tylko chleb, obiadki i jakies owocki ze mną.
tort od fajne torty wzięłam czekoladowy średnio słodki z wiśniami - i mi bardzo smakował.
garnuszek na klocuszek ok, szczeniaczek kiepsko. Stoliczek i krzeselko FP na pierwszym miejscu.
co do sałatek to fajne przepsiy Lidka :)
u nas ostatnio królowała cały czas sałatka:
fasola czerwona,
ananas z puszki,
ser pokrojony w kostkę
por i łyżka majonezu - wszystko wymieszać
ale sie nam przejadła i trzeba pomyśleć nad czymś innym.
hej,
dziewczyny sorry , że męczę, ale moze doradzicie jaki rozmiar kombinezonu kupić na 80 czy 86?
Mój Bartuś chyba nie nalezy do wielkoludów. Chciałabym kupic z Next'a ale nie wiem czy rozmiarówka jest zanizona czy zawyzona? Poza tym on ma być na teraz, bo dzisiaj dostałam od koleżanki dwuczęściowy fajny kombinezon, ale jest duży takze pewnie dopiero go założy luty marzec.
Jaki rozmiar kupowałyście? Wydaje mi się że teraz mały ma ok.74cm.
dziewczyny sorry , że męczę, ale moze doradzicie jaki rozmiar kombinezonu kupić na 80 czy 86?
Mój Bartuś chyba nie nalezy do wielkoludów. Chciałabym kupic z Next'a ale nie wiem czy rozmiarówka jest zanizona czy zawyzona? Poza tym on ma być na teraz, bo dzisiaj dostałam od koleżanki dwuczęściowy fajny kombinezon, ale jest duży takze pewnie dopiero go założy luty marzec.
Jaki rozmiar kupowałyście? Wydaje mi się że teraz mały ma ok.74cm.
Hej dziewczyny
byłam dzisiaj w Decatlonie i kupiłam Oli buciki tzn kapcie po domku. Są naprawdę super! Polecam!
http://www.decathlon.com.pl/PL/light-baby-shoe-129509290/
byłam dzisiaj w Decatlonie i kupiłam Oli buciki tzn kapcie po domku. Są naprawdę super! Polecam!
http://www.decathlon.com.pl/PL/light-baby-shoe-129509290/
Mamka zobacz tu jest pełna rozmiarówka dziecięca wraz z centymetrami wzrostu :)
http://www.halens.pl/home/beratung/masstabellen_next/
http://www.halens.pl/home/beratung/masstabellen_next/
Hej!
Ja w końcu kupiłam Lence kombinezon z Cocodrillo i rozmiar 74. Jest troszkę za duży. Może być tak, że do końca zimy nie wystarczy, ale wtedy się pomartwię. A może jednak wystarczy? Kto tam wie ;-). Ale 80 był dużo za duży.
I kupiłam używany z allegro w dobrej cenie więc mi nie będzie szkoda, jak Lenka za szybko wyrośnie. Kupię wtedy inny, albo już tylko kurteczkę.
Wczoraj Lenka skończyła 11 m-cy! Jestem co miesiąc w szoku, że czas tak szybko leci ;-). Ważyłam ją i waży 8800g ;-), w mieciąc przytyła aż 700g. I rzeczywiście w ostatnim miesiącu bardzo wystrzeliła, gołym okiem widać, że urosła i utyła ;-).
Justa, fajne te butki. Ale Lenka po domu chodzi w skarpetkach z absem ;-).
Ja w końcu kupiłam Lence kombinezon z Cocodrillo i rozmiar 74. Jest troszkę za duży. Może być tak, że do końca zimy nie wystarczy, ale wtedy się pomartwię. A może jednak wystarczy? Kto tam wie ;-). Ale 80 był dużo za duży.
I kupiłam używany z allegro w dobrej cenie więc mi nie będzie szkoda, jak Lenka za szybko wyrośnie. Kupię wtedy inny, albo już tylko kurteczkę.
Wczoraj Lenka skończyła 11 m-cy! Jestem co miesiąc w szoku, że czas tak szybko leci ;-). Ważyłam ją i waży 8800g ;-), w mieciąc przytyła aż 700g. I rzeczywiście w ostatnim miesiącu bardzo wystrzeliła, gołym okiem widać, że urosła i utyła ;-).
Justa, fajne te butki. Ale Lenka po domu chodzi w skarpetkach z absem ;-).
Dagmarka ja podaje ale czy jest tez gerber 3? bo 2 kupiłam tyle jak było w promocji, że starczy mi na jeszcze kilka miesięcy wiec chyba będe musiała je sprzedać...
ja już wit d nie podaję ale zbliża sie zima i chyba trzeba będzie tran podawać... jedna lekarka mi każe podawać druga nie tak samo z wit c .. sama sie zagubiłam :( ale wit d jest w mleku i w danonkach i wielu innych rzeczach więc wydaje mi sie, że to starczy :)
ja już wit d nie podaję ale zbliża sie zima i chyba trzeba będzie tran podawać... jedna lekarka mi każe podawać druga nie tak samo z wit c .. sama sie zagubiłam :( ale wit d jest w mleku i w danonkach i wielu innych rzeczach więc wydaje mi sie, że to starczy :)
Agus tak sa 2 i 3 w promocji, nie wiem jeszcze czy duzo tego maja bo dopiero dzis moja mama pojechala kupic, wiem tylko co w gazetce napisali:)
ja caly czas daje wit D bo lekarka kazala do roku a Wy juz nie dajecie? to juz nie wiem co robic:)
my na odpornosc dajemy Omegamed
ja caly czas daje wit D bo lekarka kazala do roku a Wy juz nie dajecie? to juz nie wiem co robic:)
my na odpornosc dajemy Omegamed
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej
ja podaję Oli witaminę D tylko w pochmurne dni. Jeśli nie ma słoneczka przed kilka dni to co drugi dzień.
A u nas choróbsko. Powtórka sprzed trzech tygodni. Wirusowe zapalenia gardła. Koszmar...
Ola w nocy zaczęła gorączkować. Nad ranem dostała drgawek. Rano do lekarza. Antybiotyku nie dostała. Żal mi mojej małej bo tak bardzo się męczy... Spała dzisiaj z nami, podusia cała morka, włoski, pot na czole i nosku :(
ja podaję Oli witaminę D tylko w pochmurne dni. Jeśli nie ma słoneczka przed kilka dni to co drugi dzień.
A u nas choróbsko. Powtórka sprzed trzech tygodni. Wirusowe zapalenia gardła. Koszmar...
Ola w nocy zaczęła gorączkować. Nad ranem dostała drgawek. Rano do lekarza. Antybiotyku nie dostała. Żal mi mojej małej bo tak bardzo się męczy... Spała dzisiaj z nami, podusia cała morka, włoski, pot na czole i nosku :(
Dziękuje dziewczyny
Aniak te buciki były również dla chłopca w szarym kolorze. Na stornce Decathlona możesz obejrzec. Własnie je kupiłam bo synek koleżanki biegał w nich po domku. Są naprawdę rewelacyjne! :)
Agusia787 ja też muszę się wybrać do gina. Od wczoraj boli mnie podbrzusze. Obawiam się że to może być jakieś zapalenie jajników lub coś podobnego... Boli mnie tak bardzo że chodzić ani stać nie mogę. Nawet ketanol nie pomaga. Jutro umówię się na wizytę bo widzę że nie przechodzi. Trzymajcie kciuki aby to nie było nic poważnego..
Co do witaminek to ja też podawałam Oli takie w kropelkach ale nie pamiętam nazwy. Chodzimy na basen, codziennie na spacery po 2 godziny więc powinna być odporna na przeziębienia a tu pupa..
Aniak te buciki były również dla chłopca w szarym kolorze. Na stornce Decathlona możesz obejrzec. Własnie je kupiłam bo synek koleżanki biegał w nich po domku. Są naprawdę rewelacyjne! :)
Agusia787 ja też muszę się wybrać do gina. Od wczoraj boli mnie podbrzusze. Obawiam się że to może być jakieś zapalenie jajników lub coś podobnego... Boli mnie tak bardzo że chodzić ani stać nie mogę. Nawet ketanol nie pomaga. Jutro umówię się na wizytę bo widzę że nie przechodzi. Trzymajcie kciuki aby to nie było nic poważnego..
Co do witaminek to ja też podawałam Oli takie w kropelkach ale nie pamiętam nazwy. Chodzimy na basen, codziennie na spacery po 2 godziny więc powinna być odporna na przeziębienia a tu pupa..
i on jest z isofix? Bo chyba znalazłam taki na ebayu - ale właśnie tylko z isofixem są... i jest ich bardzo mało... o taki to? http://www.ebay.co.uk/itm/NEW-BESAFE-IZI-COMFORT-X1-ISOFIX-9mth-4yrs-CAR-SEAT-/200609709492?pt=UK_Baby_CarSeats_EH&hash=item2eb5453db4
Marchew - http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1502
Justa, biedna Ola znowu chora! Kurcze! Zdrówka!
Dla Patryka też ;-)
Ja daję małej CebionMulti - 5 kropelek. Samej wit D nie daję.
Chyba nic na odporność dawać nie będę. Póki co tylko raz w maju była przeziębiona i tfu tfu mam nadzieję, że nie będzie więcej ;-).
Justa, biedna Ola znowu chora! Kurcze! Zdrówka!
Dla Patryka też ;-)
Ja daję małej CebionMulti - 5 kropelek. Samej wit D nie daję.
Chyba nic na odporność dawać nie będę. Póki co tylko raz w maju była przeziębiona i tfu tfu mam nadzieję, że nie będzie więcej ;-).
Hej,
no to my też dolączymy do chorych.Mam dwóch tym razem w domu, kaszel i katary brrr. 120 wizyta i 120 apteka, wykończe się masakra jakaś!
Z Bartem pewnie tak będzie po tej salmonelli, bo odporność żadna!!!
Polecam tran Mollers'a jest od pierwszego m-ca życia, chociaz ja nie podaję, ale zaraz zacznę.
jeśli chodzi o witamine D to jak byłam w spzitalu to lekarze mowili, że teraz jest tak że do 18-tego roku zycia powinno się go podawać. No i oczywiście trzeba podawać naszym maluchom koniecznie. Koleżanka z sali nie podawała i lekarka z sali mowiła, że ma wrocic do podawania wit.D.
Zazdroszczę wszystkim, ktorych dzieci nie chorują, ale pociecszam się troszeczkę , że może jak teraz odchoruje swoje to potem będzie juz tylko lepiej i w przedszkolu bedzie zaprawiony w bojach;-))
Pozdrawiam cieplutko
no to my też dolączymy do chorych.Mam dwóch tym razem w domu, kaszel i katary brrr. 120 wizyta i 120 apteka, wykończe się masakra jakaś!
Z Bartem pewnie tak będzie po tej salmonelli, bo odporność żadna!!!
Polecam tran Mollers'a jest od pierwszego m-ca życia, chociaz ja nie podaję, ale zaraz zacznę.
jeśli chodzi o witamine D to jak byłam w spzitalu to lekarze mowili, że teraz jest tak że do 18-tego roku zycia powinno się go podawać. No i oczywiście trzeba podawać naszym maluchom koniecznie. Koleżanka z sali nie podawała i lekarka z sali mowiła, że ma wrocic do podawania wit.D.
Zazdroszczę wszystkim, ktorych dzieci nie chorują, ale pociecszam się troszeczkę , że może jak teraz odchoruje swoje to potem będzie juz tylko lepiej i w przedszkolu bedzie zaprawiony w bojach;-))
Pozdrawiam cieplutko
Mamka to nie jest tak że witaminę podaje się wszystkim dzieciom jak leci. Moja starsza córka przez witaminę D miała bardzo niebezpieczną sytuację. Gdybym podawała jej ją dalej mogłoby to się źle skończyć. A o tym, że podaje się ją do 18 roku życia to szczerze pierwszy raz słyszę. Ja mojej Kornelii podawałam tylko w okresie karmienia piersią. Od 9 miesięcy nie podaje jej wcale i moje dziecko jest zupełnie zdrowe ma świetne wyniki i nic jej nie brakuje. A w szpitalu kiedy leżała moja Patrycja lekarz mi powiedział, że spotkał się w swojej karierze z dużo większą ilością przypadków przedawkowania wit D niż chorób z powodu jej braku.
Agusia- pewnie masz rację, dziecko zawsze trzeba obserwować , bo nie wszystkie są takie same i tak samo reagują. Ja przy starszym dziecku podawałam na pewno krócej tj. do ok 3-4 lat. Jak teraz byłam w szpitalu to bardzo sie zdziwiłam opinią lekarzy , że do 18-tego roku powinno się podawać, ale sprawdziłam i rzeczywiście wiele artykułów o tym pisze np. tu..
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79405,4674344.html
Oczywiście to indywidualna sprawa dziecka i matki, no i pewnie pediatry:-)
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79405,4674344.html
Oczywiście to indywidualna sprawa dziecka i matki, no i pewnie pediatry:-)
Ja na odporność nic nie podaję, tfu tfu przęziębienia nie miała mała jeszcze, w sumie od rota jak miała miesiąc to jeszcze chora nie była. Myślę, że może cycek tak działa na odporność. Witaminę D podaję codziennie, chociaż zdarzają mi się dni, że zapominam tak więc w tygodniu z 5-6 razy Madzia dostaje:) W poniedziałek idziemy na szczepienie na pneumokoki więc opytam o wszystko o wit D, o coś na odporność no i co dalej z tym jedzeniem. Chciałabym zrobić młodej wyniki krwi też.
No i pochwalę się Madzia wczoraj zjadła odrobinkę chlebka a dziś mąż dał jej kawałek szyneczki i dała radę!
No i pochwalę się Madzia wczoraj zjadła odrobinkę chlebka a dziś mąż dał jej kawałek szyneczki i dała radę!
To dzięki Wam! Trzęse się jak galereta ale trzeba, mam nadzieję że będzie tylko lepiej. Boję się flipsów bo one się tak kleją w buźce, Dagmarka może lepiej środek bułeczki?
Dziewczyny macie pomysły na prezenty na urodzinki? A i czy macie nianie elektroniczne? Jakie modele i czy jesteście zadowolone?
Dziewczyny macie pomysły na prezenty na urodzinki? A i czy macie nianie elektroniczne? Jakie modele i czy jesteście zadowolone?
Dziewczyny, ja też się trzęsłam jak galareta kiedy Hania zaczęła wcinać chrupki, chlebek, ciasteczka - nawet zakrzusiła mi się kilka razy... Najważniejsze to wiedzieć jak pomóc maluszkowi... Jeśli nie jesteście pewne poczytajcie sobie w internecie, czy obejrzycie kilka filmików... od razu będziecie spokojniejsze...
Ja mam nianie tt, ma 5 częstotliwości, nie trzeszczy - ale i tak nie polecam ;P Czasami nie ma sygnału, nie wiem czemu... No i kupiłam generalnie dla monitoru oddechu, który się włączał pomimo tego, iż Hania oddychała ;/
Ja mam nianie tt, ma 5 częstotliwości, nie trzeszczy - ale i tak nie polecam ;P Czasami nie ma sygnału, nie wiem czemu... No i kupiłam generalnie dla monitoru oddechu, który się włączał pomimo tego, iż Hania oddychała ;/
My mamy łóżeczko w sypialni więc w nocy nie ma problemu ale w dzień by się przydało bo mamy dwupoziomowe mieszkanie i latam do niej co chwilę, Adam też za nią jest szalony i wieczorem woli jak ją odkładam w salonie a dopiero jak idziemy my spać ją przenoszę, bo biegać nie musi. Tylko że komplet mamy skórzany i to wszystko tak głośno pracuje, że się prawie staramy nie ruszać :)
Madzia je pierwszą w życiu parówkę.
Madzia je pierwszą w życiu parówkę.
właśnie wróciłąm od lekarza już wiem czemu mam nie przespane dwie noce.. w poniedziałek antybiotyk sie skończył.. lekarz kazał odstawić po czym wszystko wróciło.. znowu zapalenie ucha..spojówek i gardła.. nadodatek gorączka:( laryngolog przepisał mi nowy antybiotyk mam nadzieje, że pomoże i już choróbsko nie wróci:(
Cześć Dziewczyny,
LidkaJ, jeśli chodzi o nianię elektroniczną to akurat dla nas najbardziej trafiony prezent, jaki dostaliśmy z okazji narodzin Młodego. Mamy Angelcare AC401, jest rewelacyjna, polecam. Mamy z monitorem oddechu, ale tego akurat w ogóle nie uźywaliśmy. Chodzi na okrągło, kiedy Synek śpi w łóżeczku, ale też mamy dwupoziomowe mieszkanie, więc jest nam po prostu łatwiej z nią.
LidkaJ, jeśli chodzi o nianię elektroniczną to akurat dla nas najbardziej trafiony prezent, jaki dostaliśmy z okazji narodzin Młodego. Mamy Angelcare AC401, jest rewelacyjna, polecam. Mamy z monitorem oddechu, ale tego akurat w ogóle nie uźywaliśmy. Chodzi na okrągło, kiedy Synek śpi w łóżeczku, ale też mamy dwupoziomowe mieszkanie, więc jest nam po prostu łatwiej z nią.
Ja też mam nianie elekroniczna Angelcare i jestem bardzo zadowolona, monitor używam nawet do tej pory z 3 razy mi sie włączył ale to na początku więc jestem szczęśliwa, że go mam:) no i niania zawsze ją biore jak mały śpi :)
Macie może wykupione jakieś abonamenty medyczne? zastanawiam się czy nie kupić sobie bo czekanie w kolejkach na specjalistów czy badania to jakaś paranoja :(
A Patryk przez dwie nei przespane noce wczoraj zasnął o 16 i obudził sie dziś o 8:30 oczywiśćie z przerwami jedna o 18 druga o 22 musiałam go sama obudzić na antybiotyk no i trzecia o 4:40 na mleczko :) no i ja też przy okazji sie wyspałam :) chociaż sie troszke zmartwiłam bo prawie nic nei zjadł ale to pewnie przez chorobe:(
Macie może wykupione jakieś abonamenty medyczne? zastanawiam się czy nie kupić sobie bo czekanie w kolejkach na specjalistów czy badania to jakaś paranoja :(
A Patryk przez dwie nei przespane noce wczoraj zasnął o 16 i obudził sie dziś o 8:30 oczywiśćie z przerwami jedna o 18 druga o 22 musiałam go sama obudzić na antybiotyk no i trzecia o 4:40 na mleczko :) no i ja też przy okazji sie wyspałam :) chociaż sie troszke zmartwiłam bo prawie nic nei zjadł ale to pewnie przez chorobe:(
Mar-chew kochana kiedy wracasz co Polski? Czy mogłabym mieć do Ciebie prośbę ? ;) Zerknęłabyś w Next na te buciki czy są dostępne ?
http://www.next.co.uk/x48832s5#125971x48 rozmiar 9-12 ?
http://www.next.co.uk/x48832s5#125971x48 rozmiar 9-12 ?
Agusia jakie śliczne te buciki!! :)
My również mamy nianie Angelcare czy jakoś tak. Super jesteśmy zadowoleni. Kupiliśmy z monitorem oddechu ale ani razu go nie użyliśmy...
Zdrówka dla maluszków. u nas tak szybko jak przychodzi choróbsko tak szybko i odchodzi. Dwie doby temperatura i już jest ok. Nadal jednak psikamy gardło i na noc podaję paracetamol i calcium.
My również mamy nianie Angelcare czy jakoś tak. Super jesteśmy zadowoleni. Kupiliśmy z monitorem oddechu ale ani razu go nie użyliśmy...
Zdrówka dla maluszków. u nas tak szybko jak przychodzi choróbsko tak szybko i odchodzi. Dwie doby temperatura i już jest ok. Nadal jednak psikamy gardło i na noc podaję paracetamol i calcium.
a ja na odporność daję tran Mollerrs i multi cebion witaminę d podaję ze 3 razy w tyg mi lekarka mówiła by dawać przynajmniej do 14lat
choroby są straszne Filip jak wiecie wiosną ciągle mi chorował i dlatego teraz wolę dawać mu witaminki i tran na szczęście teraz mi nie choruje a chorób boję się cholernie od razu kojarzą mi się ze szpitalem w którym musiałam być dwa razy współczuję wszystkim chorym wiem co to jest i wytrwałości dziewczyny na szczęście to mija i życzę zdrówka to jest najważniejsze
choroby są straszne Filip jak wiecie wiosną ciągle mi chorował i dlatego teraz wolę dawać mu witaminki i tran na szczęście teraz mi nie choruje a chorób boję się cholernie od razu kojarzą mi się ze szpitalem w którym musiałam być dwa razy współczuję wszystkim chorym wiem co to jest i wytrwałości dziewczyny na szczęście to mija i życzę zdrówka to jest najważniejsze
Hej Dziewczyny właśnie jestem u teściowej i podała mi bardzo ciekawą strone cukierni torty podobno ok30zł kg ale naprawde dobre i ładne ( tak teściowa mówi) macie stronke:
http://jarzebinski.pl/produkty-torty_dla_dzieci.html
a tak z innej paczki macie może pomysł na prezent mój mąz ma w poniedziałek urodziny i n ei mam pomysłu..
co do abonamenty to w swissmedzie ponad 100zł osoba:(
http://jarzebinski.pl/produkty-torty_dla_dzieci.html
a tak z innej paczki macie może pomysł na prezent mój mąz ma w poniedziałek urodziny i n ei mam pomysłu..
co do abonamenty to w swissmedzie ponad 100zł osoba:(
Hej,
u nas tez choróbsko jeden i drugi chorzy. Jestem szczuplejsza o 360 zł - wizyty plus lekarstwa, masakra jakaś.
Dzisiaj rozmawiałam z pediatrą w sprawie witaminy D - mowi, ze rzeczywiście sa nowe wytyczne odnośnie jej podawania, nalezy podawać do 18-tego roku życia. Sprawdzala ciemiączko Barta i mówi, że jest dość duże jeszcze (a mi się wydawało, ze jest maleńkie), poza tym kobity tez powinny uzupelniać witamine d , bo jak dowiodły badania, to osteoporoza nie jest wynikiem zmian hormonalnych tylko właśnie braki w wit.D. Poza tym też kazała dawać Cebion multi no i tran Molersa - i jesli to będę podawac to wtedy samej D3 juz nie - tylko tran. Powiedziała, ze koniecznie dzieciom należy podawać witamine D3 w naszym klimacie!Wierzę jej bo to dobra pediatra! Poza tym jak juz pisalam to lekarze szpitalni tez tak mowili. Oczywiście to indywidualne podejscie, także niech każda z Was skonsultuje to ze swoim podejsciem, bo Agusia pisała, że u jej starszej córki były jakies problemy.
Moja kolezanka nie podaje dziecku już od jakiegoś czasu witaminy D a jej synek ma juz 2 lata i jeszcze ciemiaczko sie nie zrosło a powinno do 18stu m-cy, poza tym mówiła, ze ma jakieś dziwne chrząstki przy mostku, co może miec związek z brakiem wit.D, poza tym pocenie główki i nóżek, zimne raczki - tak mówi pediatra.
zdrowka dla wszystkich
pa
u nas tez choróbsko jeden i drugi chorzy. Jestem szczuplejsza o 360 zł - wizyty plus lekarstwa, masakra jakaś.
Dzisiaj rozmawiałam z pediatrą w sprawie witaminy D - mowi, ze rzeczywiście sa nowe wytyczne odnośnie jej podawania, nalezy podawać do 18-tego roku życia. Sprawdzala ciemiączko Barta i mówi, że jest dość duże jeszcze (a mi się wydawało, ze jest maleńkie), poza tym kobity tez powinny uzupelniać witamine d , bo jak dowiodły badania, to osteoporoza nie jest wynikiem zmian hormonalnych tylko właśnie braki w wit.D. Poza tym też kazała dawać Cebion multi no i tran Molersa - i jesli to będę podawac to wtedy samej D3 juz nie - tylko tran. Powiedziała, ze koniecznie dzieciom należy podawać witamine D3 w naszym klimacie!Wierzę jej bo to dobra pediatra! Poza tym jak juz pisalam to lekarze szpitalni tez tak mowili. Oczywiście to indywidualne podejscie, także niech każda z Was skonsultuje to ze swoim podejsciem, bo Agusia pisała, że u jej starszej córki były jakies problemy.
Moja kolezanka nie podaje dziecku już od jakiegoś czasu witaminy D a jej synek ma juz 2 lata i jeszcze ciemiaczko sie nie zrosło a powinno do 18stu m-cy, poza tym mówiła, ze ma jakieś dziwne chrząstki przy mostku, co może miec związek z brakiem wit.D, poza tym pocenie główki i nóżek, zimne raczki - tak mówi pediatra.
zdrowka dla wszystkich
pa
Cześć dziewczyny:-)
Długo się nie odzywałam ale staram się codziennie Was czytać. W tygodniu nie mam na nic czasu a w weekendy staram się spędzać czas z dziećmi, ogarnąć mieszkanie, itd.
Moja Zuzia nie choruje (odpukać) ale ja jej podaje już od dłuższego czasu Juvit multi 4 kropelki i wit. D codziennie. Moja jeszcze wieczorem i w nocy na cycku więc to też może ma wpływ na odporność.
U nas jest masakra z wyżynającymi się 1 i 2 górnymi. Trwa to już prawie dwa miesiące a ostatnio to już jest jakaś masakra. Młoda budzi się w dzień i w nocy z płaczem. Czasami ratuję się czopkami viburkol lub paracetamolem.
Życzę wszystkim chorym maluszkom szybkiego powrotu do zdrowia.
Długo się nie odzywałam ale staram się codziennie Was czytać. W tygodniu nie mam na nic czasu a w weekendy staram się spędzać czas z dziećmi, ogarnąć mieszkanie, itd.
Moja Zuzia nie choruje (odpukać) ale ja jej podaje już od dłuższego czasu Juvit multi 4 kropelki i wit. D codziennie. Moja jeszcze wieczorem i w nocy na cycku więc to też może ma wpływ na odporność.
U nas jest masakra z wyżynającymi się 1 i 2 górnymi. Trwa to już prawie dwa miesiące a ostatnio to już jest jakaś masakra. Młoda budzi się w dzień i w nocy z płaczem. Czasami ratuję się czopkami viburkol lub paracetamolem.
Życzę wszystkim chorym maluszkom szybkiego powrotu do zdrowia.

Ja nadal karmie piersią nie mam tej odwagi żeby odstawic, nie mam sily zeby z nim walczyć, w dzień to praktycznie podaje tylko do usypiania, ale najgozej sa noce, on sie budzi co 2godz. jak w zegarku zeby sobie psac, chyba musze mu sprobowac podac herbatke zamiast cyca i nosic na recach tylko jestem taka slaba, ze nie mam sily go nosic, od roku nie przespalam calej nocy. Trzeba sie wziasc w garsc, bo od stycznia praca.
My mamy kurtke na zime i ocieplane spodnie, jestem zadowolona, kurtke juz nosimy, jest z kapturem, a kombinezonu nie zalozylaby traz, takze uwazam ze kurtka jest praktyczniejsza.
Zdrowka dla chorych, coraz zimniej, och aby choroby nas nie zaatakowaly.
My mamy kurtke na zime i ocieplane spodnie, jestem zadowolona, kurtke juz nosimy, jest z kapturem, a kombinezonu nie zalozylaby traz, takze uwazam ze kurtka jest praktyczniejsza.
Zdrowka dla chorych, coraz zimniej, och aby choroby nas nie zaatakowaly.
Anka ja mam tak samo z karmieniem piersią. W dzień do usypiania ale to bym jeszcze mogła zmienić, odwrócić jej uwagę, ululać na rękach. Już tak było ale przez ząbki znów piersi zrobiło się więcej. W nocy gorzej bo cycuś jest do przytulenia itd nie wiem czy zaakceptowałaby butle na śpiąco. No i do butelki wypadałoby zrobić wyżej itd. Chcę już odstawiać bo jestem zmęczona, ciąża prawie rok karmienia...lChciałabym odzyskać już swoje ciało :) Karmienie piersią było wygodne bo noce przesypialiśmy ale teraz Madzia i tak koło 3-4 potrafi się wybudzić na np 1.5 godziny. Nic gorszego mnie już chyba w fazie odstawiania nie spotka. Tyle, że nie chce tego naszego karmienia które Madzia tak kocha jej tak brutalnie ciachnąć, nie chce placzu itd. Jeszcze nie mam planu jak przeprowadzę akcję :)
Lidka - sto lat i zdrówka dla Was obu.
Anka i Lidka - trzymam kciuki za odstawianie od piersi. Wygodniej z cycem, nie ma co, ale....mój już nie budzi się tak często i apetyt ma ogromny odkad nie dostaje piersi. Jestem w szoku że poszlo tak gladko i nawet ja nie miała zbyt dużego kłopotu z piersiami, jakoś wszystko się unormowało a mały jakos sie pogodził, że już nie ma cycusia.
Ja musze się pochwlić, bo mój Bartuś tak śłicznie naśladuje krówkę buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, fajnie i zabawnie to wygląda. Z calego zestawu zwierzątek potrafi podac krowkę i buuczy hahah
Jak ten czas leci, już pierwsze roczniaczki za nami, a niedawno rozmawialayśmy jak tu porody przyspieszyć i każda czekala na ten syfganl czy to juz.....dobrze, że mamy to juz za sobą:-))
Anka i Lidka - trzymam kciuki za odstawianie od piersi. Wygodniej z cycem, nie ma co, ale....mój już nie budzi się tak często i apetyt ma ogromny odkad nie dostaje piersi. Jestem w szoku że poszlo tak gladko i nawet ja nie miała zbyt dużego kłopotu z piersiami, jakoś wszystko się unormowało a mały jakos sie pogodził, że już nie ma cycusia.
Ja musze się pochwlić, bo mój Bartuś tak śłicznie naśladuje krówkę buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, fajnie i zabawnie to wygląda. Z calego zestawu zwierzątek potrafi podac krowkę i buuczy hahah
Jak ten czas leci, już pierwsze roczniaczki za nami, a niedawno rozmawialayśmy jak tu porody przyspieszyć i każda czekala na ten syfganl czy to juz.....dobrze, że mamy to juz za sobą:-))
Chciałabym się podzielić swoim doświadczeniem w niektórych tematach, moze komuś pomoże. Jeżeli chodzi o KARMIENIE PIERSIĄ to niedawno odstawiłam Olę i zrobiłam to tak, że najpierw wieczorem dostała butle zamaist cycka i tak kilka dni, potem rano dostała butle zamiast cycka i juz zostały tylko nocki.W nocy raz dałam cycka raz inne pitku albo nic, bo okazało się, że jak ją przytulę to tez zasnie, bez jedzenia i picia. (Zaznaczam, że nad ranem ok 5 biorę ja do łózka... tak wyszło :) I tak jakos to karmienie sie wyeliminowało, powoli, systematycznie.
Co do OBAWY PRZED JEDZONKIEM TYPU FLIPSY... to ja też nic nie dawałam, bo jak raz dałam flipsa to utknał jej w gardle. Wypróbowałam wszystkie dostepne na rynku ciasteczka dla dzieci, chrupki itp i wszystko było jakies twarde albo klejące. W koncu przez przypadek podałam jej wafelka pszenno-ryżowego firmy kupiec. To jest takie cieniutkie i rozpuszcza sie w buzi jak opłatek. Nie jest to specjalny produkt dla dzieci ale w skladzie nie ma nic szkodliwego. Zaznaczam, że ten wafelek pszenno - ryzowy to nie jest zwykły ryzowy wafel tylko coś zupełnie ineego i nie we wszystkich sklepach jest. (Bomi, Alma)
Co do OBAWY PRZED JEDZONKIEM TYPU FLIPSY... to ja też nic nie dawałam, bo jak raz dałam flipsa to utknał jej w gardle. Wypróbowałam wszystkie dostepne na rynku ciasteczka dla dzieci, chrupki itp i wszystko było jakies twarde albo klejące. W koncu przez przypadek podałam jej wafelka pszenno-ryżowego firmy kupiec. To jest takie cieniutkie i rozpuszcza sie w buzi jak opłatek. Nie jest to specjalny produkt dla dzieci ale w skladzie nie ma nic szkodliwego. Zaznaczam, że ten wafelek pszenno - ryzowy to nie jest zwykły ryzowy wafel tylko coś zupełnie ineego i nie we wszystkich sklepach jest. (Bomi, Alma)
Właśnie wróciłam od pediatry. Chcieliśmy zaszczepić na pneumokoki ale lekarka uznała, że poczekamy ten miesiąc do urodzin i tym samym dawka jedna mniej. Będziemy szczepić na pneumo i meningokoki i ospe. Późno mi to wszystko wyszło ale cóż. Madzia waży 10.200 więc krzywdy sobie nie robi tym grymaszeniem przy jedzeniu :) Pytałam o wit D bo już sama nie wiedziałam jak dawać. Mówiła, że raz na dwa dni podawać tak do kwietnia później odstawić. Mogę później podawać jakiś inny wielowitaminowy środek. Troszkę jestem zawiedziona bo chciałam zrobić Madzi wyniki krwi bo jednak zaczynamy jeść ale mimo wszystko no nie jest jeszcze tak super ale ona uznała, że nie ma takiej potrzeby. No cóż nie sprzeczałam się.
http://allegro.pl/fisher-price-dwujezyczny-aktywny-stoliczek-p7529-i1911800310.html
Dziewczyny co myslicie o takim stoliczku? Ma ktoras z Was cos takiego lub podobnego?Sprawdza sie? Mysle o urodzinkach, szczeniaczek pare z Was pisaly ze bez rewelacji u maluchow, garnuszek zamowie od gosci jak sie uda a stoliczek od nas ale sama nie wiem.
Dziewczyny co myslicie o takim stoliczku? Ma ktoras z Was cos takiego lub podobnego?Sprawdza sie? Mysle o urodzinkach, szczeniaczek pare z Was pisaly ze bez rewelacji u maluchow, garnuszek zamowie od gosci jak sie uda a stoliczek od nas ale sama nie wiem.
My sie wlasnie wybieramy na pneumokoki na 12,30 znowu bedzie wycie bo to bardzo bolesne:( tez bedziemy na menngokoki szczepic ale to po roczku albo jeszcze pozniej, zapytam o ta wit D
Lidka a jak lekarka uznala ze nie ma potrzeby to dobrze, nie wiem czy juz kiedys pobierali Madzi krew ale Laura tak plakala ze mam dosc na najblizsze kilka lat, takze jak nie trzeba to po co dziecko naraz na stres
Lidka a jak lekarka uznala ze nie ma potrzeby to dobrze, nie wiem czy juz kiedys pobierali Madzi krew ale Laura tak plakala ze mam dosc na najblizsze kilka lat, takze jak nie trzeba to po co dziecko naraz na stres
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Cześć Dziewczyny,
do nas też choroba zawitała...niestety. Przez kilka dni byliśmy w szpitalu na Zaspie. Mały w nocy obudził się i nie mógł złapać oddechu i strasznie charczał okazało się, że ma wirusowe zapalenie krtani i trochę na oskrzelach. Masakra jakaś..na szczęście już lepiej, no i mam nadzieję, że niczego nie podłapaliśmy w szpitalu. Jutro idziemy do przychodni na kontrolę. Musieliśmy też zakupić inhalator bo bez tego ani rusz i inhalujemy kilka razy dziennie /bo krtań podobno tak się leczy/. Na szczęście małego poczucie humoru nie opuszcza i nawet w szpitalu był zadowolony.
Najlepsze życzenia dla Szymusia :* /troszkę spóźnione ale szczere/
Lidka ja mam ten stoliczek już jakiś czas mały go bardzo lubi. Włącza sobie jakąś melodie i rusza z nim przez całe mieszkanie /prawie jak w chodziku/.
do nas też choroba zawitała...niestety. Przez kilka dni byliśmy w szpitalu na Zaspie. Mały w nocy obudził się i nie mógł złapać oddechu i strasznie charczał okazało się, że ma wirusowe zapalenie krtani i trochę na oskrzelach. Masakra jakaś..na szczęście już lepiej, no i mam nadzieję, że niczego nie podłapaliśmy w szpitalu. Jutro idziemy do przychodni na kontrolę. Musieliśmy też zakupić inhalator bo bez tego ani rusz i inhalujemy kilka razy dziennie /bo krtań podobno tak się leczy/. Na szczęście małego poczucie humoru nie opuszcza i nawet w szpitalu był zadowolony.
Najlepsze życzenia dla Szymusia :* /troszkę spóźnione ale szczere/
Lidka ja mam ten stoliczek już jakiś czas mały go bardzo lubi. Włącza sobie jakąś melodie i rusza z nim przez całe mieszkanie /prawie jak w chodziku/.
Aniak u nas identyczna choroba! Mi nic lekarka nie powiedziała o inhalatorze. Ola ma zapalenie krtani, jest strasznie ochrypnięta i kaszle.Osłuchowo nic. Lekarz powiedzia że jak zacznie ciężko oddychać w nocy i nie bedzie mogla nabrac powietrza to do szpitala. dzisiaj czuwałam przy niej całą noc tak się bałam. Ale na szczęście spała ładnie, tylko katar jej dokuczał.
napisz cos więcej proszę o tej inhalacji. Gdzie go kupić? ile kosztuje? Jak to działa?
Kurcze Ola to zupłenie głos straciła, jak wydaje dźwięki to tylko taki szum :( Gorączki nie ma na szczęście.
A do tego wszystkiego jestem sama bo mój mąż wczoraj pojechał na 4 tygodnie do pracy :(
napisz cos więcej proszę o tej inhalacji. Gdzie go kupić? ile kosztuje? Jak to działa?
Kurcze Ola to zupłenie głos straciła, jak wydaje dźwięki to tylko taki szum :( Gorączki nie ma na szczęście.
A do tego wszystkiego jestem sama bo mój mąż wczoraj pojechał na 4 tygodnie do pracy :(
Dziewczyny ja musze Wam się pożalić bo tylko Was mam..
Moja teściowa sprzedała Oli choróbsko. Wrócili z urlopu i tego samego dnia ich odwiedziliśmy. Teściowa już miała chrypę. Ale mówiła że nic jej nie jest że nic ją nie boli itd. Jak powiedziałam mężowi abyśmy się trzymali z dala od ich domu przed kilka dni to mnie wysmiał że wymyślam. Teściowa się rozchorowała (gardło, chrypa) zaraziła Olę a potem teścia.
Oczywiście wszyscy wokoło mówią że Ola złapała to z powietrza!a nie od niej! tzn rodzina mojego męża. Mój mąż nie ma zdania na ten temat...
Dzisiaj zaproponowała że przyjdzie i posiedzi z ola a ja wyskocze po zakupy. Przyszła..pobawiła się z Olą 20min potem ja ją ululałam bo marudziła i zanim Ola się obudziła (spała godzinę) teściowej już nie było. Kazała sobie tylko kawę zrobić i rozsiadła się przed TV. Zdążyłam tylko obiad zjeść.
Powiedziała że musi isć do domu bo ma dużo prasowania...!!
Jakby to był zając który ucieknie. Normalnie wyć mi się chce! Co za durne babsko!
Przepraszam Was dziewczyny za to wypracowanie ale już mi lżej na sercu.
Moja teściowa sprzedała Oli choróbsko. Wrócili z urlopu i tego samego dnia ich odwiedziliśmy. Teściowa już miała chrypę. Ale mówiła że nic jej nie jest że nic ją nie boli itd. Jak powiedziałam mężowi abyśmy się trzymali z dala od ich domu przed kilka dni to mnie wysmiał że wymyślam. Teściowa się rozchorowała (gardło, chrypa) zaraziła Olę a potem teścia.
Oczywiście wszyscy wokoło mówią że Ola złapała to z powietrza!a nie od niej! tzn rodzina mojego męża. Mój mąż nie ma zdania na ten temat...
Dzisiaj zaproponowała że przyjdzie i posiedzi z ola a ja wyskocze po zakupy. Przyszła..pobawiła się z Olą 20min potem ja ją ululałam bo marudziła i zanim Ola się obudziła (spała godzinę) teściowej już nie było. Kazała sobie tylko kawę zrobić i rozsiadła się przed TV. Zdążyłam tylko obiad zjeść.
Powiedziała że musi isć do domu bo ma dużo prasowania...!!
Jakby to był zając który ucieknie. Normalnie wyć mi się chce! Co za durne babsko!
Przepraszam Was dziewczyny za to wypracowanie ale już mi lżej na sercu.
Aniak, dzięki za życzenia dla Szymka:) Mikołaj też już prawie roczniak:))
Lidka, my mamy taki stoliczek od kwietnia i polecam całym sercem!to jest jedyna zabawka która się od tylu miesięcy Szymkowi nie znudziła:)na początku dawaliśmy mu ją jak siedział na leżaczku, bo ma odpinane nóżki, a teraz tańcuje naokoło niego:)
także uważam że to świetny prezent!
Lidka, my mamy taki stoliczek od kwietnia i polecam całym sercem!to jest jedyna zabawka która się od tylu miesięcy Szymkowi nie znudziła:)na początku dawaliśmy mu ją jak siedział na leżaczku, bo ma odpinane nóżki, a teraz tańcuje naokoło niego:)
także uważam że to świetny prezent!
Ja bym na Twoim miejscu powiedziala jej co myslisz o takim postepowaniu, ze jak ma przychodzic tylko zeby sie nazywalo ze Ci pomaga to sama tez sobie poradzisz i dziekujesz za taka pomoc. Mi sie wydaje ze takie sytuacje trzeba wyjsniac na biezaco, bo pozniej dusisz cos w sobie i nie powiesz bo to tesciowa itp. U nas jest taki problem, ze moja tesciowa lubi "dokarmiac" slodyczami i innymi smakolykami, szwagierka tyle razy ja prosila zeby nie dawala jej synkowi nic a ona i tak zawsze cos mu da, Laurze jeszcze nie probowala ale wiem ze jak sprobuje to od razu jej powiem co o tym mysle i wiem ze moj narzeczony mnie poprze.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

a miałam napiasać o torcie..hmm..mi osobiście średnio smakował, ale to może dlatego że stał przez 3 h nie w lodówce, bo przez całe zamieszanie zapomnieliśmy o tym;p wyglądał świetnie i zrobił wrażenie:)
a 4 dniowa impreza to zdecydowanie za dużo, ale Mały świetnie sie bawił, nie bał się tego szumu, nawet pękające balony nie zrobiły na nim wrazenia;p dostał mnóstwo fajnych zabawek, ale po urodzinach kupiliśmy Szymkowi parę bajerów do pokoju i muszę wam polecić lustro dla dzieci z ikei, takie z krokodylem..jest miękkie, więc się nie stłucze, a Mały całuje się i ogląda się w lustrze i zagląda za nie szukając tam siebie;p
jest rewelacyjną zabawką a i ładnie wygląda:)
a 4 dniowa impreza to zdecydowanie za dużo, ale Mały świetnie sie bawił, nie bał się tego szumu, nawet pękające balony nie zrobiły na nim wrazenia;p dostał mnóstwo fajnych zabawek, ale po urodzinach kupiliśmy Szymkowi parę bajerów do pokoju i muszę wam polecić lustro dla dzieci z ikei, takie z krokodylem..jest miękkie, więc się nie stłucze, a Mały całuje się i ogląda się w lustrze i zagląda za nie szukając tam siebie;p
jest rewelacyjną zabawką a i ładnie wygląda:)
U nas to się tak nagle zaczęło. Mikołaj w ciągu dnia kilka razy zakaszlał i też jakby tracił głos. A wieczorem obudził się z płaczem i powietrza nie mógł nabrać /i taki kaszel miał skrzeczący jakby/. Przestraszyliśmy się z mężem i pognaliśmy do szpitala. Ten wirus teraz panuje i trzeba uważać. Po nas przyjechali rodzice z dziewczynką w wieku Mikołaja i też miała to samo. I lekarka mówiła, że własnie przeważnie wieczorem daje o sobie znać.
Co do inhalatora to kupiliśmy zwykły mechaniczny w aptece. Kosztował 150 zł. Tą krtań właśnie inhalacjami się leczy. Robimy 5 razy dziennie /leki i sól fizjologiczna/. Jutro idziemy na kontrolę także zobaczymy czy jest będzie ok.
Justa i często wietrz pokój gdzie Ola śpi lepiej żeby było chłodno niż za ciepło. Lekarka mówiła, że przy takich atakach najlepiej wyjść z dzieckiem np. na balkon. Bo zimne powietrze jakby te ataki łagodzi.
Co do inhalatora to kupiliśmy zwykły mechaniczny w aptece. Kosztował 150 zł. Tą krtań właśnie inhalacjami się leczy. Robimy 5 razy dziennie /leki i sól fizjologiczna/. Jutro idziemy na kontrolę także zobaczymy czy jest będzie ok.
Justa i często wietrz pokój gdzie Ola śpi lepiej żeby było chłodno niż za ciepło. Lekarka mówiła, że przy takich atakach najlepiej wyjść z dzieckiem np. na balkon. Bo zimne powietrze jakby te ataki łagodzi.
A wogóle to lekarka w szpitalu była zdziwiona, że inhalatora w domu nie mamy. Podobno niezbędny przy małym dziecku :/ na kaszel, katar i dla dorosłego też dobry.
Mikołaj w zasadzie nie chorował także mi to wogóle do głowy nie przyszło, żeby inhalator kupić.
A co do teściowej to bym olała lub ostentacyjnie obraziła i unikała przez jakiś czas :D
Mikołaj w zasadzie nie chorował także mi to wogóle do głowy nie przyszło, żeby inhalator kupić.
A co do teściowej to bym olała lub ostentacyjnie obraziła i unikała przez jakiś czas :D
Justa nie przejmuj się teściową, to jest tak trudna relacja że szkoda czasami sił. Ja dużo pracy włożyłam żeby jakoś to wyglądało ale to inna krew nie przejdziesz tego :P Myślę, że Oleńka mogła od niej podłapać dziwie się że ludzie to tak bagatelizują. Ja szybciej bym odwołała wizytę gdybym wiedziała, że mój dom nie będzie dla małego gościa w 100% bezpieczny. Ty następnym razem sama pewnie postawisz na swoim mamusiowym wyczuciu. Ja chyba też kupię inhalator, teraz taka pogoda że nie podłapać czegoś to będzie sukces.
Kupię ten stoliczek jako prezent od nas. No i zbieramy jeszcze na naklejki ścienne bo Madzia ma smutny pokoik ale 200 zl strasznie drogo.
Zdrówka kochane dla tych chorótków i wiele, wiele wytrwałości dla Was! http://www.ornamentyka.pl/shop,image,d891681a09580413fb4a5d61e522dbab
Kupię ten stoliczek jako prezent od nas. No i zbieramy jeszcze na naklejki ścienne bo Madzia ma smutny pokoik ale 200 zl strasznie drogo.
Zdrówka kochane dla tych chorótków i wiele, wiele wytrwałości dla Was! http://www.ornamentyka.pl/shop,image,d891681a09580413fb4a5d61e522dbab
Hej.
Justa trzymam kciuki aby Oleńka jak najszybciej doszła do siebie.
Szpitala jeśli to nie jest konieczne staraj się unikac, bo można załapać coś "gratis"! Teściową się nie przejmuj. Inhalacje osobiście polecam. Oczywiście z lekami wziewnymi ostroznie, nic na wlasną rękę, bo mozna zaszkodzić, ale z soli fizjologicznej czemu nie, na katarek i kaszelek dobre, tylko pamiętac trzeba żeby główką w dół oklepać!
może tu znajdziecie dobry nebulizator, ceny lepsze niz w aptekach
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&order=bd&string=NEBULIZATOR&change_view=1
Justa trzymam kciuki aby Oleńka jak najszybciej doszła do siebie.
Szpitala jeśli to nie jest konieczne staraj się unikac, bo można załapać coś "gratis"! Teściową się nie przejmuj. Inhalacje osobiście polecam. Oczywiście z lekami wziewnymi ostroznie, nic na wlasną rękę, bo mozna zaszkodzić, ale z soli fizjologicznej czemu nie, na katarek i kaszelek dobre, tylko pamiętac trzeba żeby główką w dół oklepać!
może tu znajdziecie dobry nebulizator, ceny lepsze niz w aptekach
http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&order=bd&string=NEBULIZATOR&change_view=1
a my kupowaliśmy tutaj https://www.hurt.com.pl/inhalatory,c326.html ten za 139,99 z końcówka dla niemowląt i jak tylko Hania dostaje katar to robimy inhalacje z soli fizjologicznej ,
jak miała zapalenie oskrzeli wczesniej to też miała inhalacje własnie z pulmicortu i berodualu , tez mielismy trafic do szpitala ale lekarz dała mocniejszy lek i przeszlo samo w domu bez szpitala
jak miała zapalenie oskrzeli wczesniej to też miała inhalacje własnie z pulmicortu i berodualu , tez mielismy trafic do szpitala ale lekarz dała mocniejszy lek i przeszlo samo w domu bez szpitala
Kupiliśmy Hani taki jeździk http://allegro.pl/jezdzik-disney-kubus-puchatek-kiddieland-i1931571101.html nie umie jeszcze zbytnio sie odpychac ale radocha jest z tych grajacych elementów , polecam
Dziękuję dziewczyny za pomoc.
Z Wami nie czuję sie sama z tym wszystkim. dzisiaj pojade i kupię inhalator. Czyli infalacja potem glówkę w dół i oklepać plecki ale nie płaską dłonią tylko w "łódeczkę" złożoną tak?? Nigdy tego nie robiłam, sama też nie miałam inhalacji, nawet nie wiem jak ten sprzęt wygląda :/
Co do teściowej to dzwoniła dzisiaj rano ale nie odebrałam telefonu.. Nie wiem o czym z nią gadać. Moja mama dzisiaj przyjeżdza mi pomóc, zostanie z Olą a ja skocze do apteki. Nie chce aby teściowa z nami siedziała... Powinnam się do niej odezwać, odpuścić, pachnąć na to ręką ale skręca mnie ze złości.
Z Wami nie czuję sie sama z tym wszystkim. dzisiaj pojade i kupię inhalator. Czyli infalacja potem glówkę w dół i oklepać plecki ale nie płaską dłonią tylko w "łódeczkę" złożoną tak?? Nigdy tego nie robiłam, sama też nie miałam inhalacji, nawet nie wiem jak ten sprzęt wygląda :/
Co do teściowej to dzwoniła dzisiaj rano ale nie odebrałam telefonu.. Nie wiem o czym z nią gadać. Moja mama dzisiaj przyjeżdza mi pomóc, zostanie z Olą a ja skocze do apteki. Nie chce aby teściowa z nami siedziała... Powinnam się do niej odezwać, odpuścić, pachnąć na to ręką ale skręca mnie ze złości.
Dziewczyny nie wiem jak Wam dziękować za ten pomysł z inhalatorem. Nie spodziewałam się że tak bardzo pomoże Oli. Po jednej inhalacji oklepałam jej plecki. Długo kaszlała, ładnie jej się odrywało i po chrypie prawie ani śladu. Jutro powtórka i myślę że będzie dobrze.
Co do teściowej to zacisnęłam zęby i ją dzisiaj zaprosiłam. Przybiegła w 12min (mieszka 10min drogi od nas) także pewnie czekała na mój telefon. Miałam obie babcie do opieki nad Olą. Ale odpoczęłam :)
I powracam do tematu prezentów. Mam zrobić listę i na razie wyszukałam takie:
http://allegro.pl/fisher-price-dwujezyczny-aktywny-stoliczek-p7529-i1911800310.html
Mamy garnuszek na klocuszek więc nie wiem czy warto ten kupować
http://allegro.pl/kiddieland-muzyczny-zabawny-zolwik-sorter-klocki-i1908387519.html
http://allegro.pl/kiddieland-interaktywny-odkrywczy-domek-dom-2730-i1928442693.html
Może macie jeszcze inne pomysły?
ach! no i cymbakłi! :)
Co do teściowej to zacisnęłam zęby i ją dzisiaj zaprosiłam. Przybiegła w 12min (mieszka 10min drogi od nas) także pewnie czekała na mój telefon. Miałam obie babcie do opieki nad Olą. Ale odpoczęłam :)
I powracam do tematu prezentów. Mam zrobić listę i na razie wyszukałam takie:
http://allegro.pl/fisher-price-dwujezyczny-aktywny-stoliczek-p7529-i1911800310.html
Mamy garnuszek na klocuszek więc nie wiem czy warto ten kupować
http://allegro.pl/kiddieland-muzyczny-zabawny-zolwik-sorter-klocki-i1908387519.html
http://allegro.pl/kiddieland-interaktywny-odkrywczy-domek-dom-2730-i1928442693.html
Może macie jeszcze inne pomysły?
ach! no i cymbakłi! :)
Justa, ja jak już pisałam polecam stoliczek fischer price:)jest super..ale chwaliłam wyżej..
z tymi chorobami to jakas masakra, o tej wirusówce kiedyś słyszałam od kumpeli, jej mala miala atak w nocy i lekarka przez tel. kazala wszystkie okna pootwierac..brrr..
zdrowka dla wszystkich Maluchów!
a my jutro na usg do Kosiaka, w koncu sie doczekałam..zobaczymy co z tymi węzłami chłonnymi i brzuszkiem...boje się:(
eh, czas spać..
z tymi chorobami to jakas masakra, o tej wirusówce kiedyś słyszałam od kumpeli, jej mala miala atak w nocy i lekarka przez tel. kazala wszystkie okna pootwierac..brrr..
zdrowka dla wszystkich Maluchów!
a my jutro na usg do Kosiaka, w koncu sie doczekałam..zobaczymy co z tymi węzłami chłonnymi i brzuszkiem...boje się:(
eh, czas spać..
a ja dalej walcze z choroba PAtryka jutro koncze dawac drugi antybiotyk a ja nei widze żadnej poprawy :( dalej kaszle, katar, że aż sam z nosa wypływa:( nadodatek wymiotuje przez kaszel :( zarejestrowałam nas jutro do lekarza mam nadzieje, że nei bedzie konieczny 3 antybiotyk .. ja robie inhalacje z mucosolvanem i atroventem z solą 2 x dziennie... niestety Patryk nei lubi inhalacji.. już nie mam sił nei chce dłużej siedzieć w domu a nigdzie nei wyjde bo mały chory.. to juz 3 tydzień..
Jejkuś dziewczyny te choróbska nas wykończą. Ja też już siedze z Olą tydzień w domu. Zadusić się można z braku spacerów i powietrza. Wietrzę codziennie mieszkanie jak Ola śpi a jak nie śpi to wietrzę jej pokój. Już nie mogę sie doczekać spacerku, ale lekarka nam powiedziała że najwczesniej w poniedziałek.
Życzymy zdrówka dla Wszystkich maluszków!
Najgorsze jest to że Ola chyba zaraziła moją mamę :( Jest ochrypnięta ma katar czyli te same objawy. Już wczoraj wieczorem jak od nas wychodziła to mówiła że gardło ją drapie. Eh.. Odpukać mnie nic nie ruszyło.
Życzymy zdrówka dla Wszystkich maluszków!
Najgorsze jest to że Ola chyba zaraziła moją mamę :( Jest ochrypnięta ma katar czyli te same objawy. Już wczoraj wieczorem jak od nas wychodziła to mówiła że gardło ją drapie. Eh.. Odpukać mnie nic nie ruszyło.
mamka jeden dała pediatra a drugi inny laryngolog a jutro znowu do pediatry ide:( antybiotyk był na zapalenie ucha mam nadzieje, że to już przeszło nie już 3 sobie nei dam wcisnąc.. nadodatek martwie sie bo Patryk prawie nic nie je:( nawet już jogurtów nie chce chociaż hje zawsze wcinał o obiadach już nei ma mowy:( tylko mleko... mamka w realu od dzis za 45,95 zł
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/
Dzieki za info, kochane jesteście;-)
Agus - apetyt może być związany z chorobą lub też z powodu podrażnionych jelitek. A dajesz coś osłonowego? Na ucho pewnie antybiotyk pomogł skoro juz nie boli. Jak leżalam w szpitalu to była taka fajna laska z synkiem - w naszym wieku - który w przeciągu tygodnia dostał 3 antybiotyki, bo były ciagle zmieniane, potem leczenie troche jeszcze trwalo i zakończyło sie bilansem 6 antybiotyków, bo każdy cos próbował, okazało się ze mały miał gronkowca i paciorkowca (w uchu i gardle) i zamiast najpierw wziąść wymazy to dawali na zabój.... a odporność O!!!!
Mój dopiero w szpitalu dostał pierwszy swój antybiotyk i widze, że tez odporność spadla, nie wspomnę juz o salmonelli, która wykańcza organizm dziecka!!
Agus - apetyt może być związany z chorobą lub też z powodu podrażnionych jelitek. A dajesz coś osłonowego? Na ucho pewnie antybiotyk pomogł skoro juz nie boli. Jak leżalam w szpitalu to była taka fajna laska z synkiem - w naszym wieku - który w przeciągu tygodnia dostał 3 antybiotyki, bo były ciagle zmieniane, potem leczenie troche jeszcze trwalo i zakończyło sie bilansem 6 antybiotyków, bo każdy cos próbował, okazało się ze mały miał gronkowca i paciorkowca (w uchu i gardle) i zamiast najpierw wziąść wymazy to dawali na zabój.... a odporność O!!!!
Mój dopiero w szpitalu dostał pierwszy swój antybiotyk i widze, że tez odporność spadla, nie wspomnę juz o salmonelli, która wykańcza organizm dziecka!!
Daje dicoflor no i jogurcik.. myśle że z uchem jest już ok bo w nocy śpi.. tylko raz sie budzi a wcześniej wogóle nei spał.. zastanawiałam sie właśnei czy nei zrobić mu posiewu..tyle lekarstw co on ostatnio brał.. już nei mam pomysłów co mu dać do jedzenia nic nei chce:( pierogi wcześniej wcinał to wczoraj odrazu wypluł..ale nei płacze, że jest głodny moja mama mówi, że dziecią sie nie wpycha jedzenia.. a aj sie martwie, że on nei chce jeść:(
Dagmarka my mamy ten fotelik besafe i moim zdaniem on jest super stabilny.
U nas już lepiej jeszcze tylko jedna kontrola w piątek bo na oskrzelach coś tam jeszcze słychać i mam nadzieję będzie oki :)
Dalej inhalujemy. Mikołaj na początku wyrywał się i płakał przy inhalacji ale teraz puszczamy mu piosenki na laptopie i siedzi wpatrzony i ani drgnie.
Wczoraj byłam w decathlonie i kupiłam te buciki co polecała Justa. I super są także też polecam ;)
Chorutkom zdrowia :*
U nas już lepiej jeszcze tylko jedna kontrola w piątek bo na oskrzelach coś tam jeszcze słychać i mam nadzieję będzie oki :)
Dalej inhalujemy. Mikołaj na początku wyrywał się i płakał przy inhalacji ale teraz puszczamy mu piosenki na laptopie i siedzi wpatrzony i ani drgnie.
Wczoraj byłam w decathlonie i kupiłam te buciki co polecała Justa. I super są także też polecam ;)
Chorutkom zdrowia :*
Aniak fajnie ze je kupilaś bo są naprawdę bardzo wygodne i nóżka ładnie w nich pracuje. a tak z ciekawości, jaki rozmiar?
a u nas pojawiła sie dolna lewa dwójeczka. Nawet nie wiedziałam kiedy się wybiła. Musiało to być dzisiaj w nocy bo ma lekko pękniete dziąsełko. Mam nadzieję że reszta też tak łagodnie wyjdzie.
a u nas pojawiła sie dolna lewa dwójeczka. Nawet nie wiedziałam kiedy się wybiła. Musiało to być dzisiaj w nocy bo ma lekko pękniete dziąsełko. Mam nadzieję że reszta też tak łagodnie wyjdzie.
Justa gratulacje!
A ja dzisiaj od rana w pracy mam kiepski nastrój i muszę sie wyżalić. Poryczałam sie czytając artykuł na wp o tragedii na Molo! Jeju żal mi tej małej kruszynki i tej matki, co za tragedia, brak słów tylko łzy się cisną do oczu. Strasznie to przeżywam. Mój starszy synek słysząc o tym wczoraj zapytał: ...mamo a czy ta pani nie mogla jej komus oddać?...." Żeby to wszystko było takie proste!!!....
A ja dzisiaj od rana w pracy mam kiepski nastrój i muszę sie wyżalić. Poryczałam sie czytając artykuł na wp o tragedii na Molo! Jeju żal mi tej małej kruszynki i tej matki, co za tragedia, brak słów tylko łzy się cisną do oczu. Strasznie to przeżywam. Mój starszy synek słysząc o tym wczoraj zapytał: ...mamo a czy ta pani nie mogla jej komus oddać?...." Żeby to wszystko było takie proste!!!....
sto lat dla Mikołaja!żeby był zawsze szczęśliwy i nie trzymało się go żadne chorubsko!!duża buźka ode mnie i Szymonka:)
a my po usg,wszystko ok, lekarz wykluczył cytomegalię itp.powiedział, że Mały jest zdrowy i mamy już nie biegać po lekarzach:) no poza jednym..ma refluks i to do tego może spać niespokojnie..czy ktoreś z waszych maluchów ma też potwierdzony i jak go leczycie?bo o tym nam nic nie chciał powiedzieć,musimy iść do pediatry..
a my po usg,wszystko ok, lekarz wykluczył cytomegalię itp.powiedział, że Mały jest zdrowy i mamy już nie biegać po lekarzach:) no poza jednym..ma refluks i to do tego może spać niespokojnie..czy ktoreś z waszych maluchów ma też potwierdzony i jak go leczycie?bo o tym nam nic nie chciał powiedzieć,musimy iść do pediatry..
Sto lat dla roczniaczkow!
Zdrowka dla chorutkow! i nas choroba nie ominela:( wczoraj kichanie a na wieczor mega katar, a dzis gile do pasa:) mam nadzieje ze nic gorszego nie bedzie tylko na katarze sie skonczy, a co Wt dajecie na katar? pamietam ze ktoras z Was smarowala czyms plecki Pulneo? czy jakos tak? ja daje wapno i wit C ale czy to wystarczy?
Justa gdzie kuplas inhalator i ile zaplacilas napisz prosze bo myslalam o allegro ale mala wyzdrowieje zanim dojdze.
Mamka ja juz swoje wyplakalam nad ta malutka i jej mama we wtorek, jak jeszcze nie bylo wiadomo co sie stalo, myslalam ze nieszczesliwy wypadek, ale jak dzis przeczytalam na wp ze matka zeznala ze rzucila mala do morza bo miala dosc tego dziecka, to poprostu takie slowa mi sie cisna na usta ze szkoda gadac, matka ktora robi cos takiego jest najwiekszym potworem jakiego mozna sobie wyobrazic i nic jej nie usparwiedliwia, najgorszy zabojca i kryminalista nie jest tak potowrny jak matka ktora zobija swoje dziecko, istotke ktora kocha ja nad zycie i ufa bezgranicznie, nie chce juz nic wiecej pisac, bo mi sie az gotuje wszystko, mam ta scene przed oczami a co powinni tej matce zrobic to juz jej zrobia w wiezieniu o ile tam trafi...
Zdrowka dla chorutkow! i nas choroba nie ominela:( wczoraj kichanie a na wieczor mega katar, a dzis gile do pasa:) mam nadzieje ze nic gorszego nie bedzie tylko na katarze sie skonczy, a co Wt dajecie na katar? pamietam ze ktoras z Was smarowala czyms plecki Pulneo? czy jakos tak? ja daje wapno i wit C ale czy to wystarczy?
Justa gdzie kuplas inhalator i ile zaplacilas napisz prosze bo myslalam o allegro ale mala wyzdrowieje zanim dojdze.
Mamka ja juz swoje wyplakalam nad ta malutka i jej mama we wtorek, jak jeszcze nie bylo wiadomo co sie stalo, myslalam ze nieszczesliwy wypadek, ale jak dzis przeczytalam na wp ze matka zeznala ze rzucila mala do morza bo miala dosc tego dziecka, to poprostu takie slowa mi sie cisna na usta ze szkoda gadac, matka ktora robi cos takiego jest najwiekszym potworem jakiego mozna sobie wyobrazic i nic jej nie usparwiedliwia, najgorszy zabojca i kryminalista nie jest tak potowrny jak matka ktora zobija swoje dziecko, istotke ktora kocha ja nad zycie i ufa bezgranicznie, nie chce juz nic wiecej pisac, bo mi sie az gotuje wszystko, mam ta scene przed oczami a co powinni tej matce zrobic to juz jej zrobia w wiezieniu o ile tam trafi...
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Cześc dziewczynki!
Ja tak na szybko, u rodziców jestem na Kaszubach ;-)
Martusia i Aniak - 100 lat dla chłopców! Nasi pierwsi jubilaci ;-). Zdrówka dla Was i samych szczęśliwych dni.
Dagmarka - mam BeSafe, ale jeszcze nie uzywam. Ale jak mierzylismy w sklepie do samochodu to byl najbardziej stabilnie przymocowany ze wszystkich, ktore mierzylismy. Dlatego polecam jednak pojechac z autem pomierzyc. Sprzedawca w mama i ja w Gdyni, mowil ze sa problemy z mierzeniem do aut w Gdansku bo maja tak duzy ruch i na 100% w weekend nie mozna tam mierzyc-takie maja zalecenia odgórne. Takze jak w weekend chcesz jechac to nie do gdanska.
Zdrowka wszystkim!
A Lenka mówi ładnie "aaaja" jak głaszcze kotka, bo tu są 2 duże i 7-tygodniowy maluszek śliczny. No i piesek, ktorego Lenka uwielbia i on jej pozwala na wszystko.
No i trzonowy dolny ząb nam idzie. Juz jest jeden czybeczek przebity - ale zanim caly sie przebije to bedzie masakra. Takze ósmy ząb w drodze. A caly czas brakuje nam 2-giej dolnej dwójki - a pierwsza przebiła się już miesiąc temu prawie ;-).
Zmykam! Buziaki dla wszystkich!
Ja tak na szybko, u rodziców jestem na Kaszubach ;-)
Martusia i Aniak - 100 lat dla chłopców! Nasi pierwsi jubilaci ;-). Zdrówka dla Was i samych szczęśliwych dni.
Dagmarka - mam BeSafe, ale jeszcze nie uzywam. Ale jak mierzylismy w sklepie do samochodu to byl najbardziej stabilnie przymocowany ze wszystkich, ktore mierzylismy. Dlatego polecam jednak pojechac z autem pomierzyc. Sprzedawca w mama i ja w Gdyni, mowil ze sa problemy z mierzeniem do aut w Gdansku bo maja tak duzy ruch i na 100% w weekend nie mozna tam mierzyc-takie maja zalecenia odgórne. Takze jak w weekend chcesz jechac to nie do gdanska.
Zdrowka wszystkim!
A Lenka mówi ładnie "aaaja" jak głaszcze kotka, bo tu są 2 duże i 7-tygodniowy maluszek śliczny. No i piesek, ktorego Lenka uwielbia i on jej pozwala na wszystko.
No i trzonowy dolny ząb nam idzie. Juz jest jeden czybeczek przebity - ale zanim caly sie przebije to bedzie masakra. Takze ósmy ząb w drodze. A caly czas brakuje nam 2-giej dolnej dwójki - a pierwsza przebiła się już miesiąc temu prawie ;-).
Zmykam! Buziaki dla wszystkich!
Ja nie pracuje a nie zawsze mam czas pisac, a jak dziewczyny pracuja to juz pewnie wogole zabiegane
Michalowa dziekuje za odp, my bedziemy kupowac dopiero w grudniu po roczku, takze pewnie w tygodniu pojedziemy np z rana moze nie bedzie ruchu, bo do gdyni troche daleko a mala nie lubi jezdzic wiec wybieramy raczej krotkie trasy:)
Michalowa dziekuje za odp, my bedziemy kupowac dopiero w grudniu po roczku, takze pewnie w tygodniu pojedziemy np z rana moze nie bedzie ruchu, bo do gdyni troche daleko a mala nie lubi jezdzic wiec wybieramy raczej krotkie trasy:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

A co do zwierzatek to tez musze pochawlic moja mala, na kotki zarowno na ulicy jak i na pluszowe wola kici kici, co w jej wykonaniu brzmi ciciciiii:) a na pieski łoł łoł:) caluje wszystkie pluszaczki, a i jak raczkuje to tez jest łoł łoł i szczeka na wszystkich:) na dzieci woła dzidzi i umie juz pokazac ksiezyc na sciane (taka lampka) aniolki gdzie stoja na polce i pelno innych rzeczy:) a no i jak juz jakis czas temu zaczela chodzic tak teraz juz prawie biegnie, a robi to tak boczkiem ze komicznie to wyglada:) ale na dworzu nie chce chodzic, moze jej w tych bucikach niewygodnie nie wiem
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

zdrówka dla dzieciaczków.
Sto lat z okazji roczku!!!
u nas dalej cyc, tylko przy przysypaniu i w nocy, ale jak narazie nie ma postępu, herbatka raz tylko w nocy zadziałała, chyba to tylko był taki przypadek. Czasami butlę wypije czasami nie chce, oby nie był znowu chory bo jak nie chce pić to zwykle powraca gardlo, a gardlo u niego wrażliwe, dlatego jutro idziemy na wymaz gardła, od maja ciągle ma czerwone.
Pozdrawiam
Sto lat z okazji roczku!!!
u nas dalej cyc, tylko przy przysypaniu i w nocy, ale jak narazie nie ma postępu, herbatka raz tylko w nocy zadziałała, chyba to tylko był taki przypadek. Czasami butlę wypije czasami nie chce, oby nie był znowu chory bo jak nie chce pić to zwykle powraca gardlo, a gardlo u niego wrażliwe, dlatego jutro idziemy na wymaz gardła, od maja ciągle ma czerwone.
Pozdrawiam
moja nadal nie chodzi - ale z ciekawszych słów które potrafi powiedzieć to: tak :) i jeszcze to k na końcu tak akcentuje... dwa ulubione słowa to tata i tak - bo od rana powtarza je z dużą namiętnością ;P też mówi kicikici, muczy jak krówka :P a na telefon mówi Halo ;P uwielbiam patrzeć jak moja Hania się rozwija... każdego dnia potrafi coraz więcej - no i rośnie mi mała tancerka ;P
A my po lekarzu.. Patryk dalej chory uszy jeszcze troche czerwone więc mamy wziąść do końca antybiuotyk ale już 3 nei dajemy.. na katar inhalacje z lekami oprucz tego krople ziołowe Sinupret podobno oczyszczają zatoki.. no i krople nasivin i dicortineff na raz.. musimy sie pozbyć tego kataru bo przez neigo uszy i oczy chore... nie moge już słuchać jak on strasznie charczy :(
Wszystkiego najlepszego no i też spóźnione :)
Co do zwierzątek to mamy kota i psa w domu więc PAtryk nieźle je atakuje kot sobie ucieknie ale pies dostaje wkość :) naszczęście przyzwyczajona ta moja psina bo Patryk to już 3 dziecko jakie sie z nią wychowuje:)
a o jakich kapciach mówicie? też musze kupić bo już sie małe robią..
Patryk też uwielbia tańczyć on ugina nóżki i ramionami macha w lewo i prawo:) prawie tak ślicznie jak z reklamy chociaż tamtej dziewczynki to nie przebije:P
słyszałyście może o tym przepisie który mówi że te foteliki już większe nie można wozić z przodu. Ja jakoś nie wyobrażam sobie że prowadze auto a mały sam z tyłu siedzi i płacze.. przeraża mnie to dlatego jak narazie jeździmy w tym starym foteliku..
Wszystkiego najlepszego no i też spóźnione :)
Co do zwierzątek to mamy kota i psa w domu więc PAtryk nieźle je atakuje kot sobie ucieknie ale pies dostaje wkość :) naszczęście przyzwyczajona ta moja psina bo Patryk to już 3 dziecko jakie sie z nią wychowuje:)
a o jakich kapciach mówicie? też musze kupić bo już sie małe robią..
Patryk też uwielbia tańczyć on ugina nóżki i ramionami macha w lewo i prawo:) prawie tak ślicznie jak z reklamy chociaż tamtej dziewczynki to nie przebije:P
słyszałyście może o tym przepisie który mówi że te foteliki już większe nie można wozić z przodu. Ja jakoś nie wyobrażam sobie że prowadze auto a mały sam z tyłu siedzi i płacze.. przeraża mnie to dlatego jak narazie jeździmy w tym starym foteliku..
100 lat dla naszych roczniaków! :)
Dogmarko ja kupiłam ainhalator w aptece u mnie na osowej. Kosztówał 149zł, teraz znalazłam na necie za 119 :/
Co cóż, najwazniejsze że pomaga a potrzebowałam go na już.
o taki:
http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=227457
No i jeszcze o tych kapciuszkach z Decatlona. To nie są zwykłe buciki ale takie jak do wody :) Całe z materiału (siateczki) tylko paluszki i piętka usztywniona i guma na spodzie.
i link do tych bucików dla agusi
http://www.decathlon.com.pl/PL/light-baby-shoe-111486189/
Dogmarko ja kupiłam ainhalator w aptece u mnie na osowej. Kosztówał 149zł, teraz znalazłam na necie za 119 :/
Co cóż, najwazniejsze że pomaga a potrzebowałam go na już.
o taki:
http://www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=227457
No i jeszcze o tych kapciuszkach z Decatlona. To nie są zwykłe buciki ale takie jak do wody :) Całe z materiału (siateczki) tylko paluszki i piętka usztywniona i guma na spodzie.
i link do tych bucików dla agusi
http://www.decathlon.com.pl/PL/light-baby-shoe-111486189/
A to nasza Laura:)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

śliczne maluszki a to mój Bartuś
http://imageshack.us/photo/my-images/847/18112011004.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/847/18112011004.jpg/
Agusia ale masz piękne dwie dziewczyny. A napisz jak Patrycja reaguje na Kornelkę. Bo tak mniej więcej bym chciała taką różnicę wieku wcelować :) Nie mówiąc o płci :P I fakt obie są pięknie ubrane.
Dagmarka ma rację niektóre dzieciaczki to jak dwulatki, a Filipek to już szczególnie. Pięknie Ci rośnie Sylwia. Moja też wygląda na malutką a swoje 10 kg ma :) Może to te 3.2 % w cyckach :P Chciałam odstawiać ale waga spada i szkoda mi :)
Dagmarka ma rację niektóre dzieciaczki to jak dwulatki, a Filipek to już szczególnie. Pięknie Ci rośnie Sylwia. Moja też wygląda na malutką a swoje 10 kg ma :) Może to te 3.2 % w cyckach :P Chciałam odstawiać ale waga spada i szkoda mi :)
Śliczne listopadowe i grudniowe te nasze dzieciaczki :)
Mar-chew ale fajnie widzieć Twoją małą :)
Lidka Patrycja reagowała na Kornelię od samego początku wspaniale. Z ręką na sercu powiem, że nie było nigdy sytuacji w której byłaby zazdrosna o siostrę. Bardzo pomaga, kąpie małą, przynosi pampersy, bawi się z nią dosłownie wymarzone rodzeństwo ... na razie :P Jestem bardzo zadowolona z takiej różnicy wieku dziewczyny mają ze sobą świetny kontakt, bawią się wspólnie godzinami mam nadzieję, że jeszcze długo tak zostanie :)
Jeśli chodzi o wagę Kornelia ma 8700g
Mar-chew ale fajnie widzieć Twoją małą :)
Lidka Patrycja reagowała na Kornelię od samego początku wspaniale. Z ręką na sercu powiem, że nie było nigdy sytuacji w której byłaby zazdrosna o siostrę. Bardzo pomaga, kąpie małą, przynosi pampersy, bawi się z nią dosłownie wymarzone rodzeństwo ... na razie :P Jestem bardzo zadowolona z takiej różnicy wieku dziewczyny mają ze sobą świetny kontakt, bawią się wspólnie godzinami mam nadzieję, że jeszcze długo tak zostanie :)
Jeśli chodzi o wagę Kornelia ma 8700g
Wczoraj ne moglam to dzisiaj wkleję:-))
Dziewczyny sliczne te nasze dzieciaczki
Agusia - fajne dziewczynki, zazdroszczę trochę że masz dwie dziewczynki, może troche pomogą jak będą większe:-))
Filipek wygląda na doroślaka:-)
Mar-chew - Haniusia jest slodka:-))
Dagmarka - Sliczne oczka ma Twoja córcia
Justa - bujna fryzurka Oleńki
Nie no nie sposob wymieniać, wszystkie fajne....
Aniak - dzięki za komplement, ale zapewne każda z Was to fajna kobietka:-))
A mój Bartuś ważył ostatnio 9,5 kg i myslę , ze nadal tyle waży...ale wygląda na pulchniaczka:-)
Sbj - współczucia
Dziewczyny sliczne te nasze dzieciaczki
Agusia - fajne dziewczynki, zazdroszczę trochę że masz dwie dziewczynki, może troche pomogą jak będą większe:-))
Filipek wygląda na doroślaka:-)
Mar-chew - Haniusia jest slodka:-))
Dagmarka - Sliczne oczka ma Twoja córcia
Justa - bujna fryzurka Oleńki
Nie no nie sposob wymieniać, wszystkie fajne....
Aniak - dzięki za komplement, ale zapewne każda z Was to fajna kobietka:-))
A mój Bartuś ważył ostatnio 9,5 kg i myslę , ze nadal tyle waży...ale wygląda na pulchniaczka:-)
Sbj - współczucia
Mar-chew moja wypija podobnie. Wieczorem 240ml, w nocy 210 i rano 210 lub 240 jeśli w nocy się nie obudzi na mleko.
To mleczko rano wypada ok godz 9 rano więc do 13-14 nic nie chce, dopiero obiadek po drzemce. I przestałam dawać słoiczki tzn obiadki w słoiczkach. Sama gotuję, ale Ola nie chce zjeść zmielonej papki więc je ode mnie z talerza :/ Muszę jej dobrze pokroić, łatwiej jest mi pogryźć, lepię kulke i do buzi. Inaczej nie chce jeść obiadów.
Na podwieczorek kaszkę ze słoiczka lub sypana albo parówkę i kanapkę. w międzyczasie wciskam jej owoce lub gotowane warzywka pokrojone w kosteczkę, flipsy, biszkopt.
Z tym podwieczorkiem to tez róznie, czasem go zje a czasem nie...dopiero mleko o 20.
Wczoraj mnie zaskoczyła. Zrobiłam gulasz z szynki. Zjazdła 6 sporych kawałków, całego ziemniaka z sosem i pół marcherwki gotowanej :)
Ola je 5 konkretnych posiłków na dobę. Uważam że to mało. Jak jest u Was?
jak zwykle się rozpisałam a pytanie dot tylko mleczka :)
To mleczko rano wypada ok godz 9 rano więc do 13-14 nic nie chce, dopiero obiadek po drzemce. I przestałam dawać słoiczki tzn obiadki w słoiczkach. Sama gotuję, ale Ola nie chce zjeść zmielonej papki więc je ode mnie z talerza :/ Muszę jej dobrze pokroić, łatwiej jest mi pogryźć, lepię kulke i do buzi. Inaczej nie chce jeść obiadów.
Na podwieczorek kaszkę ze słoiczka lub sypana albo parówkę i kanapkę. w międzyczasie wciskam jej owoce lub gotowane warzywka pokrojone w kosteczkę, flipsy, biszkopt.
Z tym podwieczorkiem to tez róznie, czasem go zje a czasem nie...dopiero mleko o 20.
Wczoraj mnie zaskoczyła. Zrobiłam gulasz z szynki. Zjazdła 6 sporych kawałków, całego ziemniaka z sosem i pół marcherwki gotowanej :)
Ola je 5 konkretnych posiłków na dobę. Uważam że to mało. Jak jest u Was?
jak zwykle się rozpisałam a pytanie dot tylko mleczka :)
Justa 5 posilkow to duzo, ostanio czytalam artykuł gdzie lakrze wypowiadali sie ze rodzice czesto przekarmiaja swoje dzieci ciągle im cos podtykając, bo myślą ze dzieci sa glodne i wychodzi ze dziecko caly czas cos je, a nalezy dac mu czas zeby przetrawilo i troche zglodnialo, dzieci w wieku naszych powinny jesc 5 pelnowartosciowych ale niezbyt obfitych posilkow. Probowalam znalesc ten artykuł ale moze pozniej mi sie uda:)
u nas Laura wypija na 2 sniadanie 210-240ml plus na noc tak samo 210-240ml.
a w ciagu dnia to najpierw mamy sniadanko kaszka z owocami albo parowka, szyneczka, serek, jogurt buleczka z maslem,
pozniej mleczko na 2 sniadanie,
pozniej obiadek albo sloiczek albo babcia ugotuje zupke warzywna, rosolek, pomodorowa, bo Laura juz nie zabardzo chce sloiczki, a to co ja jem tez jej nie smakuje, dawalam jej miesko z sosikiem, pyzy, ziemniaczki z sosem, nalesniki i nic jej nie smakowalo,
pozniej jogurcik albo banan ale to nie zawsze chce,
no i kolo 20 mleczko
u nas Laura wypija na 2 sniadanie 210-240ml plus na noc tak samo 210-240ml.
a w ciagu dnia to najpierw mamy sniadanko kaszka z owocami albo parowka, szyneczka, serek, jogurt buleczka z maslem,
pozniej mleczko na 2 sniadanie,
pozniej obiadek albo sloiczek albo babcia ugotuje zupke warzywna, rosolek, pomodorowa, bo Laura juz nie zabardzo chce sloiczki, a to co ja jem tez jej nie smakuje, dawalam jej miesko z sosikiem, pyzy, ziemniaczki z sosem, nalesniki i nic jej nie smakowalo,
pozniej jogurcik albo banan ale to nie zawsze chce,
no i kolo 20 mleczko
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Madzia na śniadanko ma 120 ml mleczka, potem obiadek ale to dosłownie 4 łyżeczki obiadku paróweczki troszkę lub coś w tym stylu, owocków nie chce wiec przemycam w mleczku ok 16 i na wieczór mleczko z kaszką. No i cycek pomiędzy. Zdecydowanie za dużo mleka moim zdaniem ale jesteśmy w trakcie walki... :(
Moja tez cos ostatnio wogole nie chce jesc slodkich rzeczy, owoce, kaszke musze jej wmuszac, a i tak za duzo tego nie zjada, wczoraj przelamalam sie, bo ogolnie nie daje jej slodyczy ale dalam jej monte do sprobowania i tez nie chciala, takze nie wiem czy to dobrze czy nie, ale najchętniej tylko szyneczka i parowki, mleczko i zupki babci
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Patryk przy waszych maluchach to chyba klopsik dziś go ważyłam 11,3kg..
A taki z niego niejadek.. Mleka wypija 3x 210ml
Na śniadanie je kaszke lub parówkelub szyneczke później mleczko drzemka potem deserek obiadek który zje albo i nie.. jogurcik i kaszka lub ostatnio serek wiejski na kolacje w międzyczasie jakiegoś flipsa czy biszkopta.
Niestety owoców nie chce:( któraś z was pisała o jakiś jogurtach dla dzieci jakie to były?
A taki z niego niejadek.. Mleka wypija 3x 210ml
Na śniadanie je kaszke lub parówkelub szyneczke później mleczko drzemka potem deserek obiadek który zje albo i nie.. jogurcik i kaszka lub ostatnio serek wiejski na kolacje w międzyczasie jakiegoś flipsa czy biszkopta.
Niestety owoców nie chce:( któraś z was pisała o jakiś jogurtach dla dzieci jakie to były?
hej dziewczyny!
po długim czasie..znowu witam...przepraszam ze ja nie w tematach forumowych..ale w koncu chcialam sie odezwac..
i widzę piekne zmiany - zmiany, bo dzieciaki fajnie wyrosły! śliczności wszystkie! ;]
aj...cięzko u mnie... i dopiero teraz rozumiem "słomiane wdowy" i samotne matki... masakra, nigdy więcej... nie mam w ogole czasu dla siebie i na sen mało...a to wszystko dlatego, ze mój mąż jest na kursie..az do świąt :( no a ja ...dom. dziecko, sprzatanie, gotowanie, no i praca w pracy i po pracy niestety..ślęczę nad nią codziennie prawie do północy, a w nocy muszę wstawać do małej i pobudka o 6 rano..po całym tygodniu ledwo zipię.. a w ten weekend był mężuś i jakoś nabrałam troszkę sił..niestety znowu pojechał...mała śpi...a mi się już nie chce na samą myśl o przyszłym tygodniu :(
no trudno...aj odezwę się kiedyś..jeszce..jak nie padnę :p
no i też Mała przesyła całuski dla koleżanek i kolegów ;]
oto ona:
Uploaded with ImageShack.us
po długim czasie..znowu witam...przepraszam ze ja nie w tematach forumowych..ale w koncu chcialam sie odezwac..
i widzę piekne zmiany - zmiany, bo dzieciaki fajnie wyrosły! śliczności wszystkie! ;]
aj...cięzko u mnie... i dopiero teraz rozumiem "słomiane wdowy" i samotne matki... masakra, nigdy więcej... nie mam w ogole czasu dla siebie i na sen mało...a to wszystko dlatego, ze mój mąż jest na kursie..az do świąt :( no a ja ...dom. dziecko, sprzatanie, gotowanie, no i praca w pracy i po pracy niestety..ślęczę nad nią codziennie prawie do północy, a w nocy muszę wstawać do małej i pobudka o 6 rano..po całym tygodniu ledwo zipię.. a w ten weekend był mężuś i jakoś nabrałam troszkę sił..niestety znowu pojechał...mała śpi...a mi się już nie chce na samą myśl o przyszłym tygodniu :(
no trudno...aj odezwę się kiedyś..jeszce..jak nie padnę :p
no i też Mała przesyła całuski dla koleżanek i kolegów ;]
oto ona:
Uploaded with ImageShack.us
A my po urodzinowej imprezie :D
Wszystko wyszło super. Mały zachwycony, z tych wrażeń zasnął o 22. A urodzinowy filmik zrobił furorę. Spróbuje wkleić fotę małego ale dawno tego nie robiłam także nie wiem czy się uda.

Uploaded with ImageShack.us
Wszystko wyszło super. Mały zachwycony, z tych wrażeń zasnął o 22. A urodzinowy filmik zrobił furorę. Spróbuje wkleić fotę małego ale dawno tego nie robiłam także nie wiem czy się uda.

Uploaded with ImageShack.us
justa, jeżeli robisz tylko badanie ogolne moczu, to możesz zrobić tak:
przemyć małą i wyparzyć nocniczek i posadzić...a następnie przelać do pojemniczka na mocz..jednak nie może na nim długo siedzieć...
a jeśli to na posiew, to niestety musisz kupić ten woreczek na mocz..ale muszę powiedzieć, że u mnie się nie sprawdził..jakoś nie umiałam sobie z nim poradzić..wię pytałam w lab. czy mogę na nocniczek posadzić, wszystko bylo ok:)
przemyć małą i wyparzyć nocniczek i posadzić...a następnie przelać do pojemniczka na mocz..jednak nie może na nim długo siedzieć...
a jeśli to na posiew, to niestety musisz kupić ten woreczek na mocz..ale muszę powiedzieć, że u mnie się nie sprawdził..jakoś nie umiałam sobie z nim poradzić..wię pytałam w lab. czy mogę na nocniczek posadzić, wszystko bylo ok:)
a co do zmian...
to nasza maleńka..ma 4 zębusie, nie chodzi - i nie zapowiada się, żeby było to szybciutko, bo nogi ma jak z waty... no i bardzo mało niestety mówi...jak coś chce, to pokazuje paluszkiem i woła eeee albo aaa..
no i tylko dadada, tatata, bababa, i tyle :(
pozatym rozwija się ładnie... już wszystko rozumie, co się do niej mówi i szybko zapamiętuje różne sytuacje...
ostatnio uśmiałam się...bo zawsze opowiadam jej co robię np. damy Basi ciasteczko, chodz mama da ciasteczko i wtedy podchodzę do komody wyjmuję biszkopciki i daję...a mała oststnio jak powiedziałam, daamy ciasteczko od razu pobiegła do komody i pokazywała paluszkiem...podobnie jak mowię idziemy na nocniczek siusiu, też biegnie -raczkuje pod drzwi łazienki:) faje to!
to nasza maleńka..ma 4 zębusie, nie chodzi - i nie zapowiada się, żeby było to szybciutko, bo nogi ma jak z waty... no i bardzo mało niestety mówi...jak coś chce, to pokazuje paluszkiem i woła eeee albo aaa..
no i tylko dadada, tatata, bababa, i tyle :(
pozatym rozwija się ładnie... już wszystko rozumie, co się do niej mówi i szybko zapamiętuje różne sytuacje...
ostatnio uśmiałam się...bo zawsze opowiadam jej co robię np. damy Basi ciasteczko, chodz mama da ciasteczko i wtedy podchodzę do komody wyjmuję biszkopciki i daję...a mała oststnio jak powiedziałam, daamy ciasteczko od razu pobiegła do komody i pokazywała paluszkiem...podobnie jak mowię idziemy na nocniczek siusiu, też biegnie -raczkuje pod drzwi łazienki:) faje to!
Madzi nauczyłam nie dotykać kabli, zatrzymywać się przed schodami i nie otwierać szuflad mówiąc tylko stanowczo nie! Teraz Madzia jak podchodzi do kabli to sama do siebie : nie nie nie nie. A jak nie czasami nie zadziałało to jak powiem E to już podkówkę robi, boi się tego mojego E nie wiem czemu :)
Aniewa niestety my jeszcze nie robimy na nocniczek. Muszę zacząć Olę uczyć.
Siuśki muszę pobrać bezpośrednio do pojemnika bo za każdy razem jak pobierałam do woreczka to leukocyty wychodziły wysokie, pomio tego że dobrze umyłam i przemyłam rivanolem pisiolinkę. No cóż, będę kombinować.
Jak rozpocząc naukę robienia siusiu do nocniczka??
Siuśki muszę pobrać bezpośrednio do pojemnika bo za każdy razem jak pobierałam do woreczka to leukocyty wychodziły wysokie, pomio tego że dobrze umyłam i przemyłam rivanolem pisiolinkę. No cóż, będę kombinować.
Jak rozpocząc naukę robienia siusiu do nocniczka??
Co do nocniczka to nie pomoge bo my jeszcze nie bedziemy uczyc, moze w lecie dopiero, a co do pobierania siuskow to mi Laura sika po obudzeniu i przed kapiela jak czeka:) juz dwa czy trzy razy ja rozebralam z pieluchy i czekala prz wannie az wode napuszcze patrze a tu kałuża:) no i po obudzeniu sciagnelam jej pieluszke i chcialam zeby polatala bez i tez za chwile kaluza:) moze spróbuj z ta woda, podobno woda tak dziala na dzieci
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Laura tez mowi sobie nie nie nie patrzy na mnie ale i tak idzie tam gdzie nie mozna, mysle ze bede miala z nia ciezko bo jest strasznie uparta, jak cos sobie wymysli to bedzie tyle razy tam isc albo cos otwierac az jej stamtad nie zabiore na sile, juz tyle razy sobie przytrzasnela paluszki roznymi szufladami i szafkami ale dalej je otwiera, jedna musialam zastawic to zaczela odsuwac takie ciazkie pudlo:) uparciuch straszny:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

ja już przestałam liczyć guzy...
wczoraj wstała przy piekarniku i pochylila się do tylu. Klapa od piekarnika się otworzyła i bach na plecki i główkę.
A dzisiaj zachaczyła ustami o moje kolano i pękło jej to połączenie pomiędzy górną wargą a dziąsłami. płakałam razem z nią bo krwi było sporo :(
Pilnuję ją na każdym kroku aby sobie krzywdy nie zrobiła ale to są ułamki sekundy..
wczoraj wstała przy piekarniku i pochylila się do tylu. Klapa od piekarnika się otworzyła i bach na plecki i główkę.
A dzisiaj zachaczyła ustami o moje kolano i pękło jej to połączenie pomiędzy górną wargą a dziąsłami. płakałam razem z nią bo krwi było sporo :(
Pilnuję ją na każdym kroku aby sobie krzywdy nie zrobiła ale to są ułamki sekundy..
Kręciliśmy z mężem takie krótkie filmiki nazwijmy to z życia Mikołajka ;) Dodaliśmy zdjęcia i muzykę, a potem kolega pomógł mi to zebraćz całość. Wstawiłabym to ale nie wiem jak. Jakiś pomysł?
Co do nocnika to rano po przebudzeniu biorę malego do lazienki i sadzam. Zawsze robi siku i kupkę ale w ciągu dnia nie chce siedzieć.
Co do nocnika to rano po przebudzeniu biorę malego do lazienki i sadzam. Zawsze robi siku i kupkę ale w ciągu dnia nie chce siedzieć.
ja zawsze widzę jak Hania robi kupkę - ale jakoś gdy tylko ją posadzę zaczyna się rozglądać i już robieniem kupki nie jest zainteresowana ;P
Dagmarka - moja ostatnio też zaczęła robić siusiu tuż po ściągnieciu pieluszki - chyba już wie, że lepiej jak pielucha sucha... ;P myślę więc, że to już czas na sadzanie na nocnik...
i nie wiem skąd mojej Hani się to urwało (chyba od swoich anglojęzycznych zabawek się nauczyła) - gdy mówię aby zrobiła papa - to macha i mówi bye ;P a jeszcze niedawno mówiła pa... normalnie nadziwić się nie mogłam ;P
a i moja wie, że nie wolno jak usłyszy NIE! od razu cofa rączkę :)
Aniak - a może na youtube i zapodasz linka?
Dagmarka - moja ostatnio też zaczęła robić siusiu tuż po ściągnieciu pieluszki - chyba już wie, że lepiej jak pielucha sucha... ;P myślę więc, że to już czas na sadzanie na nocnik...
i nie wiem skąd mojej Hani się to urwało (chyba od swoich anglojęzycznych zabawek się nauczyła) - gdy mówię aby zrobiła papa - to macha i mówi bye ;P a jeszcze niedawno mówiła pa... normalnie nadziwić się nie mogłam ;P
a i moja wie, że nie wolno jak usłyszy NIE! od razu cofa rączkę :)
Aniak - a może na youtube i zapodasz linka?
Hej dziewczynki!
Jesteśmy już w Gdyni w domku. Tyle napisałyście w między czasie, że na pewno nie skomentuję wszystkiego.
Dzieciaczki wszystkie cudne. Niektóre rzeczywiście wyglądają na wieksze ;-).
Marchew - Hania bardzo się zmieniła od czasu kiedy się widziałysmy. Śliczna jest.
Sbj - współczucia!
Aniak - kurcze, fajny pomysł z tym filmem, tylko jak go zrobić? Gdzie kupowałaś takie fajne czapeczki z "1"? Ja na allegro widziałam takie zestawy balony, serpentyny, girlanda z napisem "roczek" itp. ale dośś drogie to bo 40 zł.
Już muszę po mału wszystko organizować.
Zdecydowałam że jednak nie będę podawać gościom obiadu i deseru, tylko zapraszę na 16, zacznę od tortu, ciast i potem ok 18 podam sałatki i jakieś przystawki, może jedno danie na ciepło.
Dajcie kochane pomysły. Dziewczyny, które mają imprezę za sobą, co robiłyście do jedzenia?
Jestem mega wkurzona. Jak pisałam byłam u rodziców ponad tydzien. Podczas naszego pobytu do rodziców na 3 dni przyjechali ich znajomi, małżeństwo. Już pierwszego dnia facet wyglądał mi podejrzanie, czerony nos, oczy, pociągał nosem itd. Mówię do niego "Pan jest chory"?, a on na to, że nie, że to z zimna wszedł do ciepłego itd. Głośno i bezczelnie wyrażałam swoje zdanie, że się boję chorób itd, że małe dziecko itp. Ale twierdził że jest ok. Wieczorem wyglądał jeszcze gorzej i nadal gadał, że to nic...pupek. Dopiero na drugi dzień powiedział, że cos go bierze i wysłał żonę do apteki. Cały czas gadałam że jestem wkurzona na niego, że przyjechał z chorobą wiedząc że jestem z Lenką u rodziców, on mówił że jadąc nie wiedział że jest chory. Byłam już bezczelna, ale nie mogłam ich wyprosić, bo byli nie u mnie a u rodziców, mama jest niestety nie asertywna i też się wkurzała a nie chciała ich urazić. Na konieć już byłam straszna, rzucałam gromami itd. Mówiłam że byłam dopiero co bardzo chora i cudem Lenka nie zaraziła się, że nie mogę brać leków bo karmię, że nie chcę żeby mała cierpiała itd, No grochem o ścianę. Inteligentny człowiek by się zpakował i pojechał do domu, a ci siedzieli i gadali "nic nie będzie, nic się nie stanie itd." No i w końcu pojechali, a na drugi dzień mój tata mówi że cos go bierze...mnie też zaczyna gardło boleć. Jestem wkurzona! Jak tylko tata zaczął kichac i smarkać to z mamą się zebrałyśmy i pojechałysmy do domu. Dziś coś mnie drapie w gardle ale mam nadzieję, ze jednak nic nie będzie. Ludzie są głupi...
Jesteśmy już w Gdyni w domku. Tyle napisałyście w między czasie, że na pewno nie skomentuję wszystkiego.
Dzieciaczki wszystkie cudne. Niektóre rzeczywiście wyglądają na wieksze ;-).
Marchew - Hania bardzo się zmieniła od czasu kiedy się widziałysmy. Śliczna jest.
Sbj - współczucia!
Aniak - kurcze, fajny pomysł z tym filmem, tylko jak go zrobić? Gdzie kupowałaś takie fajne czapeczki z "1"? Ja na allegro widziałam takie zestawy balony, serpentyny, girlanda z napisem "roczek" itp. ale dośś drogie to bo 40 zł.
Już muszę po mału wszystko organizować.
Zdecydowałam że jednak nie będę podawać gościom obiadu i deseru, tylko zapraszę na 16, zacznę od tortu, ciast i potem ok 18 podam sałatki i jakieś przystawki, może jedno danie na ciepło.
Dajcie kochane pomysły. Dziewczyny, które mają imprezę za sobą, co robiłyście do jedzenia?
Jestem mega wkurzona. Jak pisałam byłam u rodziców ponad tydzien. Podczas naszego pobytu do rodziców na 3 dni przyjechali ich znajomi, małżeństwo. Już pierwszego dnia facet wyglądał mi podejrzanie, czerony nos, oczy, pociągał nosem itd. Mówię do niego "Pan jest chory"?, a on na to, że nie, że to z zimna wszedł do ciepłego itd. Głośno i bezczelnie wyrażałam swoje zdanie, że się boję chorób itd, że małe dziecko itp. Ale twierdził że jest ok. Wieczorem wyglądał jeszcze gorzej i nadal gadał, że to nic...pupek. Dopiero na drugi dzień powiedział, że cos go bierze i wysłał żonę do apteki. Cały czas gadałam że jestem wkurzona na niego, że przyjechał z chorobą wiedząc że jestem z Lenką u rodziców, on mówił że jadąc nie wiedział że jest chory. Byłam już bezczelna, ale nie mogłam ich wyprosić, bo byli nie u mnie a u rodziców, mama jest niestety nie asertywna i też się wkurzała a nie chciała ich urazić. Na konieć już byłam straszna, rzucałam gromami itd. Mówiłam że byłam dopiero co bardzo chora i cudem Lenka nie zaraziła się, że nie mogę brać leków bo karmię, że nie chcę żeby mała cierpiała itd, No grochem o ścianę. Inteligentny człowiek by się zpakował i pojechał do domu, a ci siedzieli i gadali "nic nie będzie, nic się nie stanie itd." No i w końcu pojechali, a na drugi dzień mój tata mówi że cos go bierze...mnie też zaczyna gardło boleć. Jestem wkurzona! Jak tylko tata zaczął kichac i smarkać to z mamą się zebrałyśmy i pojechałysmy do domu. Dziś coś mnie drapie w gardle ale mam nadzieję, ze jednak nic nie będzie. Ludzie są głupi...
michałowa - możliwe, że mała nic nie złapie - a to właśnie dzięki temu, że nadal karmisz piersią :) ale oczywiście, po co sprawdzać na ile są skuteczne przeciwciała - ja bym się już wkurzyła, że mnie zaraził - wkurza mnie taka bezmyślność ludzka - eh...
myśmy z sałatek zrobili tą którą podawała sbj (zrobiła furorę - dobrze, że więcej jej zrobiłam - zeszła cała) - gyrosa tylko ja jadłam (?), jajka w majonezie też super schodzą :) - niby banalne - ale pyszne ;P
zerknij do tego wątku - skarbnica! :P http://forum.trojmiasto.pl/Fajne-i-ciekawe-przystawki-przekaski-t186624,1,130.html
myśmy z sałatek zrobili tą którą podawała sbj (zrobiła furorę - dobrze, że więcej jej zrobiłam - zeszła cała) - gyrosa tylko ja jadłam (?), jajka w majonezie też super schodzą :) - niby banalne - ale pyszne ;P
zerknij do tego wątku - skarbnica! :P http://forum.trojmiasto.pl/Fajne-i-ciekawe-przystawki-przekaski-t186624,1,130.html
a ja juz sama nie wiem gdzie zamowic tort , podobal mi sie ten od sowy myszki i ser ale widzialam w necie i nie wyglada tak ladnie na zdjeciach prywatnych , sama juz nie wiem
ja robie tez na 16 i najpierw ciasto potem kolacja , juz 3 grudnia , denerwuje sie
podaje na cieplo skrzydelka i chce taka karkowke to szybko sie robi
kroi sie karkowke na kotlety , posypuje przyprawa do grilla , smazy z jednej i drugiej ale tylko tak aby sie sciela , potem do zaroodpornego naczynia warstwa karkowki , warstwa plasterkow pieczarek i znowu karkowka , zalac wszystko smietana 30% i piec w piekarniku , pyszne i latwe do zrobienia , karkowka mieciutka
ja robie tez na 16 i najpierw ciasto potem kolacja , juz 3 grudnia , denerwuje sie
podaje na cieplo skrzydelka i chce taka karkowke to szybko sie robi
kroi sie karkowke na kotlety , posypuje przyprawa do grilla , smazy z jednej i drugiej ale tylko tak aby sie sciela , potem do zaroodpornego naczynia warstwa karkowki , warstwa plasterkow pieczarek i znowu karkowka , zalac wszystko smietana 30% i piec w piekarniku , pyszne i latwe do zrobienia , karkowka mieciutka
A ja właśnie wróciłam od lekarza... dalej chory uszy jeszcze troche czwerwone w środku katar mniejszy ale jest no i kaszel.. antybiotyku już nei dajemy ale mamy teraz krople do uszu dawać.. stwierdziłyśmy, że za często mniewa katary i dostaliśmy jeszcze raz skierowanie do laryngologa mamy isc ale do lepszego a nei takiego który stwierdza, że małe dzieci mają czesto katar bo "mają małe noski"... no i też do alergologa.. a jak wszystko będzie ok to znaczy, że ma wrodzoną mała odporność i będziemy musieli brać tabletki na odporność a później szczepionke.. masakra to już miesiąć:( czy kiedyś wkońcu wyzdrowieje:(
Michalowa- współczucia, ale może Mar-chew ma rację i Lenka nie zachoruje, bo ją karmisz, daj jej witaminke C i może ją ominie;-))
agusia - czy katar u Twojego malenstwa trwa m-c? Pytam, bo ostatnio rozmawiałam z kumpelą , która lezała z nami w szpitalu i juz minął m-c , my zapomnieliśmy o naszej chorobie a ona dalej walczy, antybiotykow nie zliczę, po drodze gronkowiec w uszach, paciorkowiec z gardle i teraz okazuje się pneumokoki w nosie i oczach, także moze warto na to przebadać dziecko? nie żebym straszyła, ale warto sprawdzić, skoro leczenie takie oporne?
agusia - czy katar u Twojego malenstwa trwa m-c? Pytam, bo ostatnio rozmawiałam z kumpelą , która lezała z nami w szpitalu i juz minął m-c , my zapomnieliśmy o naszej chorobie a ona dalej walczy, antybiotykow nie zliczę, po drodze gronkowiec w uszach, paciorkowiec z gardle i teraz okazuje się pneumokoki w nosie i oczach, także moze warto na to przebadać dziecko? nie żebym straszyła, ale warto sprawdzić, skoro leczenie takie oporne?
Dzięki Marchew za linka. A co to za sałatka SBJ?
Asienkaj - czy musi być karówka? Nie lubię tłustego mięsa ;-)))).
Mąż mnie cały czas namawia jednak na obiad i ciasta. Nie wiem co jest prostrze?
Z tortem też mam dylemat. Skąd zamówić.
Aniak - wzięłaś w końcu z Dekera? I jak?
Agus878...współczuję, biedni jesteście z tą chorobą. Co za głupi laryngolog...powiedz mu, że moja nigdy nie miała kataru, a nos też ma mały!
Ale będzie dobrze, w końcu wydobrzeje! Zdrówka dla Was!
Asienkaj - czy musi być karówka? Nie lubię tłustego mięsa ;-)))).
Mąż mnie cały czas namawia jednak na obiad i ciasta. Nie wiem co jest prostrze?
Z tortem też mam dylemat. Skąd zamówić.
Aniak - wzięłaś w końcu z Dekera? I jak?
Agus878...współczuję, biedni jesteście z tą chorobą. Co za głupi laryngolog...powiedz mu, że moja nigdy nie miała kataru, a nos też ma mały!
Ale będzie dobrze, w końcu wydobrzeje! Zdrówka dla Was!
już miesiąc.. zobaczymy co powie alergolog i inny laryngolog.. mały od początki miał katar jak sie urodził już w szpitalu przez to miał ropke w oczach ale móili ciagle e to przez wody płodowe że sie wchłonąi bedzie ok.. jak widać nie jest.. nei wydaje mi się żeby to były jakieś paciorkowce czy pneumo on tak miał jak już mówie od samego początku katar miał nawet w lato gdzie jest ciepło..więc może to jakaś alergia.. bo to nei jest tak że on jakoś sie źle czuje nie ma gorączki nie marudzi tylko denerwuje go ten katar ale chyba mnie bardziej.. a ten antybiotyk to na to ucho w sumie to były dwa antybiotyki a teraz krople..
my urodziny robimy 2 bo 3 wyjeżdzam z małym i z mama do Zakopanego lekarka nawet stwierdziła, że lepiej dla dziecka w góry jak ma katar :) tylko troche się obawiam czy dam rade dojechać.. 2 lata temu jak byłam w ciąży to dojechałąm ale teraz jestem bardziej zmęczona nieprzespanymi nocami;p
co do przekąsek to pewnie zrobię to co zawsze i np co zrobiłam na urodziny mojego męża tydzień temu tzn sałatkę gyros, sałatkę z szynką kukurydzą ananasem ogórkiem jajkiem porem i selerem, jajka w majonezie koreczki i inne przekąski ogórki oliwki feta pomidorki itd a na ciepło kurczak, skrzydełka po chińsku kotleciki w sosie grzybowym no i bigos.. no i tort plus jakieś ciasto przed kolacja:)
my urodziny robimy 2 bo 3 wyjeżdzam z małym i z mama do Zakopanego lekarka nawet stwierdziła, że lepiej dla dziecka w góry jak ma katar :) tylko troche się obawiam czy dam rade dojechać.. 2 lata temu jak byłam w ciąży to dojechałąm ale teraz jestem bardziej zmęczona nieprzespanymi nocami;p
co do przekąsek to pewnie zrobię to co zawsze i np co zrobiłam na urodziny mojego męża tydzień temu tzn sałatkę gyros, sałatkę z szynką kukurydzą ananasem ogórkiem jajkiem porem i selerem, jajka w majonezie koreczki i inne przekąski ogórki oliwki feta pomidorki itd a na ciepło kurczak, skrzydełka po chińsku kotleciki w sosie grzybowym no i bigos.. no i tort plus jakieś ciasto przed kolacja:)
myślałam o
TORT KRÓLEWSKI:
Trzy warstwy ciemnego biszkoptu nasączonego syropem, przesmarowane dwiema warstwami: bitą śmietaną czekoladową, oraz bitą śmietana białą z dodatkiem aromatycznych wiśni, posypany ciemną czekoladą.
lub
TORT OWOCOWY:
Trzy warstwy biszkoptu jasnego nasączonego syropem z dodatkiem kremu owocowego lub bitej śmietany owocowej z dodatkiem przepysznych owoców
TORT KRÓLEWSKI:
Trzy warstwy ciemnego biszkoptu nasączonego syropem, przesmarowane dwiema warstwami: bitą śmietaną czekoladową, oraz bitą śmietana białą z dodatkiem aromatycznych wiśni, posypany ciemną czekoladą.
lub
TORT OWOCOWY:
Trzy warstwy biszkoptu jasnego nasączonego syropem z dodatkiem kremu owocowego lub bitej śmietany owocowej z dodatkiem przepysznych owoców
Ja mam ciemny biszkopt z biąłą czekoladą. Prosiłam tą P. Kasie o cieńszą tą warstę ale odpisała mi, że ona łatwo odchodzi od ciasta i nie trzeba jej jeść :P Przyjęłam to do wiadomości. Moja teściowa (maruda straszna) oczywiście to skomentowała no chyba nie zamawiałaś tortu z tego miejsca co na chrzest z tej cukrowej płachty? Ech...
Swoją drogą smutno mi, na urodzinkach nie będzie nikogo z mojej rodziny, na święta też nie. Tak planowałam te dwa wydarzenia ale już wiem,że nie bedzie tak jak sobie wymarzyłam. Rodzina męża jest dosyć zimna. Krytyka płynie strumieniami bez skrupułów. Tort już skrytykowany, świeta już teściowa zapowiada że absolutnie bez prezentów bo czasu nie ma. Chciałam takie czapeczki kupić z jedynką, ale mąż mnie sprowadził na ziemie: Kochanie będzie Ci przykro bo nikt nie założy. Kurcze 3 lata po ślubie a ja nadal nie mogę się jakoś odnaleźć w tej chłodni :) Ciągłe rady, krytykowanie, ciężko to wytrzymać.
Swoją drogą smutno mi, na urodzinkach nie będzie nikogo z mojej rodziny, na święta też nie. Tak planowałam te dwa wydarzenia ale już wiem,że nie bedzie tak jak sobie wymarzyłam. Rodzina męża jest dosyć zimna. Krytyka płynie strumieniami bez skrupułów. Tort już skrytykowany, świeta już teściowa zapowiada że absolutnie bez prezentów bo czasu nie ma. Chciałam takie czapeczki kupić z jedynką, ale mąż mnie sprowadził na ziemie: Kochanie będzie Ci przykro bo nikt nie założy. Kurcze 3 lata po ślubie a ja nadal nie mogę się jakoś odnaleźć w tej chłodni :) Ciągłe rady, krytykowanie, ciężko to wytrzymać.
Lidka nie daj sie tesciowej:) ja sie wkurzam jak moja mi powie nawet najmniejsza rzecz jak mam zrobic, albo nie robic, a zeby mnie krytykowala czy cos zarzadzala to juz wogole sobie nie wyobrazam...ale to albo trzeba zareagowac i wtedy rodzina sklocona i atmosfera napieta albo olac...bo co zrobic?
Ale troche sie zgodze z Twoja tesciowa ze ta "cukrowa plachta" to moglaby byc ciensza i bardziej zjadliwa:)
Ale troche sie zgodze z Twoja tesciowa ze ta "cukrowa plachta" to moglaby byc ciensza i bardziej zjadliwa:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Ogólnie to ja też sie zgadzam, że cieńsza by było lepiej ale one są takie piękne... :) Jest metoda jopkowania (tak to się chyba nazywa) ale mi się takie torty nie podobają.
Co do teściowej to ciężko się nie dać, ja nie potrafię odpowiedzieć. Ona prosto z mostu wali a ja na odpowiedź wpadam 3 dni później :P Po 3 latach nauczyli się, że Lidce można gadać i poszłoooo.
Ostatnio hitem było : musisz karmić ziemniakami z tłuszczem no i ptasie mleczko też już możesz. AAAAAAAAAA :)
Co do teściowej to ciężko się nie dać, ja nie potrafię odpowiedzieć. Ona prosto z mostu wali a ja na odpowiedź wpadam 3 dni później :P Po 3 latach nauczyli się, że Lidce można gadać i poszłoooo.
Ostatnio hitem było : musisz karmić ziemniakami z tłuszczem no i ptasie mleczko też już możesz. AAAAAAAAAA :)
Michałowa ale podniosło mi cisnienie ta sytuacja którą opisałaś. Zupełnie jak z moją teściową! Nic mi nie jest nic mi nie jest a dzień później chora i do tego zaraziła Olę i teścia. Dwa tygodnie z dzieckiem w domu siedziałam. Wstrętne i nieodpowiedzialne babsko.
Jak widzisz Lidka nie jesteś sama :) i jak napisała Dagmarka nie daj się jej. Teściowe...
A ja szukam fajnych sanek z wyższym oparciem
Możecie coś polecić?
Jak widzisz Lidka nie jesteś sama :) i jak napisała Dagmarka nie daj się jej. Teściowe...
A ja szukam fajnych sanek z wyższym oparciem
Możecie coś polecić?
Agus878 - super ta cukiernia. Piękne torty robią i smaki też ciekawie wyglądają. Jadłaś już od nich czy to będzie pierwszy raz? Jak ceny?
Napisałam do nich pytanie czy można odebrać tort gdzieś bliżej Gdyni. Bo jeśli tak to chyba się zdecydujemy na nich. A tak to Kościerzyna i Gdańsk za daleko. Dlatego tez z Fajne torty nie zamawiam.
Myślę ewentualnie nad Sową lub Dekerem.
Lidka - masakra z taką bezpośrednią teściową. Dleczego nie będzie nikogo od Ciebie?
U nas nie będzie Chrzestnego bo z Nowego Sącza jest i nie da rady dojechać. To brat męża więc dla mnie spokojnie może go nie być ;-PPPP Na szczęście z mojej str będą wszyscy + teściowie.
Napisałam do nich pytanie czy można odebrać tort gdzieś bliżej Gdyni. Bo jeśli tak to chyba się zdecydujemy na nich. A tak to Kościerzyna i Gdańsk za daleko. Dlatego tez z Fajne torty nie zamawiam.
Myślę ewentualnie nad Sową lub Dekerem.
Lidka - masakra z taką bezpośrednią teściową. Dleczego nie będzie nikogo od Ciebie?
U nas nie będzie Chrzestnego bo z Nowego Sącza jest i nie da rady dojechać. To brat męża więc dla mnie spokojnie może go nie być ;-PPPP Na szczęście z mojej str będą wszyscy + teściowie.
Jedna siostra na stale w USA, druga na stale w Szwecji, rodzice miesiac temu tez na stale przeniesli sie do Szwecji. Zostałam w Polsce sama. Siostra przyjezdza 22 grudnia ale Wigilie spedza z rodziną swojego męża, spotkamy się dopiero drugiego dnia świąt. Myślałam, żeby robić Wigilię u siebie ale mąż nie jest za, mówi że za dużo pracy, Madzia za mała a i tak będzie mi przykro. Dobrze mnie już zna wie co mnie zaboli. Za to jest kochany i bierze wolne 15ego dokładnie w dzień urodzin Magdusi i idziemy szaleć cały dzień. Moze aquapark a moze ten looney cos tam park zabaw. Byl ktos?
Michałowa nie jadłam ale teściowa jadła u koleżanki na ślubie i mówiła że bardzo dobre. Cena coś koło 25 -30 zł za kg. wiem że mają też cukiernie na Jana Pawła w Gdańsku przynajmniej tak teściowa twierdzi...
Lidka z moją teściową jest podobnie mói mi co Patryk może a czego nie, twierdzi że jej jedzenie jest najlepsze nikt nei robi smaczniej chociaż dla mnei jest bezsmakowe.. naszczęście mój mąż zwraca jej uwage i już z tysiąc razy mówił swoje dzieci już wychowałaś..
Lidka z moją teściową jest podobnie mói mi co Patryk może a czego nie, twierdzi że jej jedzenie jest najlepsze nikt nei robi smaczniej chociaż dla mnei jest bezsmakowe.. naszczęście mój mąż zwraca jej uwage i już z tysiąc razy mówił swoje dzieci już wychowałaś..
Podczytywałam Was w pracy ale nie miałam jak pisac bo szef się kręcił :/
Co do filmiku to jak obczaje jak wstawić na youtube to podam linka.
Michałowa zamawiałm tort w dekerze. Smak malinowa rozkosz. Był oki ale była też dość gruba warstwa tej słodkiej masy i tego nie dało się zjeść niestety. Także wygląd super, smakowo ok ale bez rewelacji.
Gratulacje dla Hani i Laurki - mój to jak dorwie łyżeczkę to wszystko upaćkane.
Ale za to dziś zaczął samodzielnie stawać /bez podpierania się/ i sprawiało mu to tyle frajdy, że może niedługo ruszy do przodu :D
Co do filmiku to jak obczaje jak wstawić na youtube to podam linka.
Michałowa zamawiałm tort w dekerze. Smak malinowa rozkosz. Był oki ale była też dość gruba warstwa tej słodkiej masy i tego nie dało się zjeść niestety. Także wygląd super, smakowo ok ale bez rewelacji.
Gratulacje dla Hani i Laurki - mój to jak dorwie łyżeczkę to wszystko upaćkane.
Ale za to dziś zaczął samodzielnie stawać /bez podpierania się/ i sprawiało mu to tyle frajdy, że może niedługo ruszy do przodu :D
hej założyłam nowy wątek zapraszam:)
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-30-t280705,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-30-t280705,1,16.html