Widok
MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.31
MRtusia – 11.11. – chłopczyk Szymon, 3380g, 54cm – ZASPA – cc
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 57cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz. 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe
Mamusie grudniowe cz. 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 24
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-24-t240821,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 26
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26-t251576,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 27
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27-t256459,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 28
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28-t263923,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-29-t271993,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-30-t280705,1,16.html
Aniak;) - 17.11 - chłopczyk Mikołaj, 3300g i 55 cm - cc
Mar-chew – 26.11. (05.12) – dziewczynka Hania, 2920g – UK – cc
Asienkaj - 01.12. (06.12.) - dziewczynka Hania, 3570g i 56cm - ZASPA
Sbj - 01.12. (12.12.) - chłopczyk Staś Franciszek , 3100g, 53cm, 8:30 - REDŁOWO - SN
Agus878 - 01.12 (10.12) - chłopczyk Patryk 2810g, 53cm - ZASPA - SN
Dziobus - 02.12 (30.11) - dziewczynka Zuzia, 2840g, 54cm - ZASPA - SN
Agusia:) - 05.12 (10.12) - dziewczynka Kornelia, 3580g, 53cm, 7:10 - KLINICZNA - SN
Anka165 - 06.12 (09.12) - chłopczyk, Łukaszek
Justa2684 - 07.12 - dziewczynka Aleksandra 4000g, 57cm, 10:20- REDŁOWO - SN
Dagmarka - 07.12 (12.12) - dziewczynka Laura - 3090g, 55 cm, ZASPA - cc
Galeria Magiczna - 7.12 (4.12) - dziewczynka Helenka, 3700g, 57cm, Redłowo, CC
Michalowa - 08.12 (10.12) - dziewczynka Lenka, 3050g, 54cm, 17:35 - REDŁOWO - SN
wiolka210 - 08.12 (24.12) - chłopczyk Oliwier, 3400g, 55cm, - REDŁOWO
Aniewa - 09.12 (11.12) - dziewczynka Basia 3550g, 57cm, 7:35
Anula78 - 09.12 (06.12) - chłopczyk Kubuś 3530g, 56cm, 16.40 - Kliniczna SN
Tusia9.12(18.12)dziewczynka Magdalenka 3100, 53cm zaspa
Maja - 10.12 (11.12) - chłopczyk Miłosz, 3700g, 60cm, 4:00 - WOJEWÓDZKI
Misica3 - 10.12- dziewczynka Hania 4770g, 60 cm godz 6:35 Wałbrzych
sylwiah-12.12(04.12)-chłopczyk Filipek 3820g,57cm godz 17:35
mamka - 13.12 (12.12) - chłopczyk Bartuś, 3550g, 56cm, 5:40 - REDŁOWO - SN
queen- 14.12 (25.12) - chłopczyk Michaś, 3495g, 57 cm, CC
LidkaJ-15.12 (11.12) - Magdusia 3680g, 56 cm, kliniczna- SN
Wiola77 - 16.12 (11.12) - Mateuszek ,3200g,55 cm godz 9:20 -wojewódzki-cc
GrudniowaIwa - 17.12.2010 (15.12) - dziewczynka Adrianna, 4300g, 59 cm, godz.16.37, CC
Ania-Gd - 20.12 (30.12) - dziewczynka Nikola, 2830g, 49cm, 20.45 - KLINICZNA - SN
BlueBell - 21.12 (31.12) - Natalka 3200g, 55cm, ZASPA - CC
Linaa - 22.12 - Aleksandra 4650, 57cm, Wejherowo - SN
Kulkaa - 24.12 (31.12) - dziewczynka Zuzia, 3450g, 55cm - ZASPA - SN
muszelka - 24.12 (03.01) dziewczynka Łucja, 3300g, 54cm, Kliniczna - CC
Anna1979-28.12 (31.12), Jacek, Zaspa CC
ola_h - 28.12 - chłopczyk Wojtuś 3670g, 55 cm-12:35, ZASPA, SN
Trotka - 03.01 - dziewczynka Nikola 3420g, 57 cm-14.40 - WEJHEROWO-SN
Justyna_ - 07.01- chlopaczek, Marcin Jacek, 56cm, 4.000, godz 17.50 ZASPA
Mamusie grudniowe cz. 1
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-t158001,1,16.html?hl=grudniowe
Mamusie grudniowe cz. 2
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-2-t161023,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 3
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-3-t164468,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 4
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=168770&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 5
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-5-t171915,1,130.html
Mamusie grudniowe cz. 6
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175621&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 7
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=180109&c=1&k=16#fs
Mamusie grudniowe cz. 8
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-8-t183174,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 9
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-9-t186446,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 10
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-10-t190405,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 11
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-11-t192446,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 12
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-12-t194677,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 13
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-13-t196765,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 14
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-14-t198625,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 15
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-15-t200574,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 16
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-Grudniowe-2010-cz-16-t202860,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 17
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-17-t206348,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 18
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-CZ-18-t211246,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 19
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-CZ-19-t215779,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 20
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMUSIE-cz-20-2010-t218977,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 21
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-21-t223270,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 23
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-CZ-23-t235652,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 24
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-24-t240821,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 25
http://forum.trojmiasto.pl/GRUDNIOWE-MAMY-2010-CZ-25-t246768,1,16.html
Mamusie grudniowe cz. 26
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26-t251576,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 27
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27-t256459,1,160.html
Mamusie grudniowe cz. 28
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28-t263923,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-29-t271993,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-30-t280705,1,16.html
Aniak a możesz podać namiary tego sprzedawcy z góry dziękuję
może któraś wypatrzyła fajne sanki?
http://allegro.onet.pl/caritto-sanki-oparcie-prowadnica-black-red-white-i1941062231.html
mi podobają się takie no i śpiworek przydałby się do tego
może któraś wypatrzyła fajne sanki?
http://allegro.onet.pl/caritto-sanki-oparcie-prowadnica-black-red-white-i1941062231.html
mi podobają się takie no i śpiworek przydałby się do tego
ja chciałabym takiego torta ale nie wiem gdzie zamówić najlepiej
tak 2 kg

Uploaded with ImageShack.us
tak 2 kg

Uploaded with ImageShack.us
Hej,
dla zainteresowanych Cukiernią Jarzębiński - dzwoniłam dzisiaj do nich i okazuje się , ze mają swoje punkty we Wrzeszczu na Kościuszki143 sklep Anka - i w Sopocie na Al. Niepodległości 812. Dzwoniłam do Sopotu ale dzisiaj nie ma szefowej i panie ze sklepu nie wiedzą jaka cena, także jutro zadzwonię i zapytam.
dla zainteresowanych Cukiernią Jarzębiński - dzwoniłam dzisiaj do nich i okazuje się , ze mają swoje punkty we Wrzeszczu na Kościuszki143 sklep Anka - i w Sopocie na Al. Niepodległości 812. Dzwoniłam do Sopotu ale dzisiaj nie ma szefowej i panie ze sklepu nie wiedzą jaka cena, także jutro zadzwonię i zapytam.
Witam w nowym
Sylwiah dziękuję za linka super te saneczki i cena ok
też zastanawiałam się czy śpiwór będzie pasował bo kupiłam z wełną owczą taki przedłużany. Do wózka jest idealny ale nie wiem czy będzie pasował do tego wysokiego oparcia na sankach. Już sama nie wiem :/ Ciostra chce kupić Oli na roczek i mnie molestuje abym jak najszybciej jakieś wybrała..
Co do cukierni to bardzo się ucieszyłam że można tort odebrac w gdańsku i sopocie. Myślę ze zamówie u nich.
A kaszki daję podobnie jak Sylwiah. Tylko że mamy kaszkę na mm więc na 240ml wody daję 6 miarek mleczka i 4 miarki kaszki. tylko że Ola ma dzió(u)rę ;) w smoczki wielkości hmm...z 3mm. bardzo szybko leci mleczko więc do kaszki idealnie.
A teraz co u nas...
Dzisiaj Ola mnie niesamowicie zaskoczyła.
Sprzątałam na komodzie i postawiłam zdjęcie mojego męża i moje w ramce. Leżało tak przewrócone kilka tygodni. Ola widząc to przyraczkowała do komody,stanęła, pokazała paluszkiem na męża i powiedziała tata!! :) Aż się rozpłakałam. Męża nie widzi przez 5 tygodni, na razie minął tydzień. Ale że poznała.. i zna znaczenie tego słowa :)
A tak poza tym to trwa walka z samodzielnym zasypianiem w łóżeczku. Nie wiem co jej się ubzdurało że pcha się na rączki i inaczej nie chce zasnąć. Staram się ja tylko przenosić w ciągu dnia a nie nosić, ale sama przychodzi i się przytula. Wczoraj wieczorem histeria trwała godzinę a dzisiaj poddała się po 20min.
jak wstawała to kładłam ją z powrotem, dawałam misia i głaskałam po główce. Musi się nauczyć i koniec :)
i znowu się rozpisałam hihi
Sylwiah dziękuję za linka super te saneczki i cena ok
też zastanawiałam się czy śpiwór będzie pasował bo kupiłam z wełną owczą taki przedłużany. Do wózka jest idealny ale nie wiem czy będzie pasował do tego wysokiego oparcia na sankach. Już sama nie wiem :/ Ciostra chce kupić Oli na roczek i mnie molestuje abym jak najszybciej jakieś wybrała..
Co do cukierni to bardzo się ucieszyłam że można tort odebrac w gdańsku i sopocie. Myślę ze zamówie u nich.
A kaszki daję podobnie jak Sylwiah. Tylko że mamy kaszkę na mm więc na 240ml wody daję 6 miarek mleczka i 4 miarki kaszki. tylko że Ola ma dzió(u)rę ;) w smoczki wielkości hmm...z 3mm. bardzo szybko leci mleczko więc do kaszki idealnie.
A teraz co u nas...
Dzisiaj Ola mnie niesamowicie zaskoczyła.
Sprzątałam na komodzie i postawiłam zdjęcie mojego męża i moje w ramce. Leżało tak przewrócone kilka tygodni. Ola widząc to przyraczkowała do komody,stanęła, pokazała paluszkiem na męża i powiedziała tata!! :) Aż się rozpłakałam. Męża nie widzi przez 5 tygodni, na razie minął tydzień. Ale że poznała.. i zna znaczenie tego słowa :)
A tak poza tym to trwa walka z samodzielnym zasypianiem w łóżeczku. Nie wiem co jej się ubzdurało że pcha się na rączki i inaczej nie chce zasnąć. Staram się ja tylko przenosić w ciągu dnia a nie nosić, ale sama przychodzi i się przytula. Wczoraj wieczorem histeria trwała godzinę a dzisiaj poddała się po 20min.
jak wstawała to kładłam ją z powrotem, dawałam misia i głaskałam po główce. Musi się nauczyć i koniec :)
i znowu się rozpisałam hihi
Zaczelam myslec jak Wy nad sankami i teraz nie wiem jakie sa lepsze, myslicie ze z tym pchaczem czy na sznurek? metalowe czy drewniane? i czy ten spiworek jest praktyczny jak dziecko najpierw pochodzi po sniegu a pozniej wejdzie w spiworek to od razu mokry i do prania
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

a do sanek to śpiworek będe używać do czasu aż Ola zacznie chodzić. potem to bez sensu, pranie za każdym razem.. Lepiej dziecko cieplej ubrać i najwyżej przykryć kocykiem.
Dzisiaj Ola spadła mi z łóżka :/ Wzięłam ją rano do siebie aby jeszcze na chwilkę oko zmrużyć no i za mocno mi się zmrużyło.. Usłyszałam tylko jej okrzyk, ale nie płacz, jakby marudzenie. Patrze, a ona siedzi na połodze. Najwidoczniej upadła na pupe :)
Dzisiaj Ola spadła mi z łóżka :/ Wzięłam ją rano do siebie aby jeszcze na chwilkę oko zmrużyć no i za mocno mi się zmrużyło.. Usłyszałam tylko jej okrzyk, ale nie płacz, jakby marudzenie. Patrze, a ona siedzi na połodze. Najwidoczniej upadła na pupe :)
No wlasnie to nam juz spiworek odpada bo mala zasuwa jak perszing:) tylko cos po dworzu mi nie chce chodzic moze buciki ma niewygodne, musze kupic jakies lepsze do chodzenia ale bylam w daishmanie i juz ciezko z numeracja tych kozaczkow, moglam sie wczesniej ogarnac:( moze znajde gdzies, albo w ccc cos dorwe
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Witam w nowym Dzewczyny,
Dagmarka, jesli chodzi o kaszkę... Próbowałas dawać sinlac? Robi się ją na wodzie, ja dla smaku dodaje owoce ze słoiczka i mój Synek wcina aż Mu się uszy trzęsą;) Może i Twojej córeczce zasmakuje...
Podczytuję Wasze rozmowy o tortach i też się zastanawiam, myslę nad Sową, na chrzest zamawialismy w fajnychtortach i jakos nie bardzo mi sie ten tort podobal...
Dagmarka, jesli chodzi o kaszkę... Próbowałas dawać sinlac? Robi się ją na wodzie, ja dla smaku dodaje owoce ze słoiczka i mój Synek wcina aż Mu się uszy trzęsą;) Może i Twojej córeczce zasmakuje...
Podczytuję Wasze rozmowy o tortach i też się zastanawiam, myslę nad Sową, na chrzest zamawialismy w fajnychtortach i jakos nie bardzo mi sie ten tort podobal...
http://pinksweetsshop.blox.pl tutaj znalazlam tort ale za 2 kg cena jest 140 zl uwazam ze chyba troche duzo
dagmarka ja robię mleko na 210ml daję 7miarek i do tego kaszka bezmleczna mieszam dwie czyli np dwie miarki 7 zbóż nestle dwie kaszki ryżowo-kukurydzianej i jest super wcześniej jak robiłam samą ryżową nie chciał pić
mój Filip jak tylko zaczął chodzić i zakładałam mu buty na zewnątrz to też ciężko mu było chodzić niewygodnie ale z czasem chodził coraz sprawniej nie zależnie jakie buty założyłam śmigał
mój Filip jak tylko zaczął chodzić i zakładałam mu buty na zewnątrz to też ciężko mu było chodzić niewygodnie ale z czasem chodził coraz sprawniej nie zależnie jakie buty założyłam śmigał
Dziewczyny odstawiam od piersi, trzymajcie kciuki. Pierwsza noc za mną. Za samym cyckiem nie wydaje mi się żeby Madzia tęskniła oby tak dalej. Uczę ją też spania w łóżeczku bo nie ma już powodu by była u nas, zresztą aż wstyd że tak długo jej się to udawało. Tylko mam problem bo Madzia nie chce zasypiać sama, odkładałam a ona wstawała i się patrzy na mnie. Próbowałam unikać kontaktu wzrokowego, kładłam i głaskałam a ona znowu hop do góry. W końcu lulałam na rękach i odkładałam ale też ciężko bo pare cm nad materacykiem wyczajała co jest grane i od nowa. Wstawała 3 albo 4 razy więc i tak nienajgorzej na początek. Jak u Was to technicznie wygląda? Co ja mam zmienić? czytalam że odkładać i czekać albo wychodzić z pokoju na parę minut ale jaki ma to sens jak dziecko stoi i sie patrzy na drzwi?
Lidka trzymamy kciuki:) i tak dlugo wytrawalas z karmieniem:) u nas to wyglada troche inaczej, klade sie z mala na lozku naszym i ona sie tak kreci kreci az zasnie, ale mysle z czasem to i w lozeczku dziecko sie same nauczy zasypiac, znuszi sie staniem i czekaniem az mama przyjdzie, moze poplacze troche i sie polozy, nie wiem bo nie próbowałam:)
dzieki za rady odnosnie kaszki, spróbujemy dzis znowu moze wypije:) bo cos mi sie mala budzi w nocy dwa razy, a wczesniej juz cala noc przesypiala i nie wiem czy to z glodu czy jej zimno czy goraco, daje jej wode to zasypia, a pozniej znowu pobudka i znowu woda, musze wybadac o co jej chodzi:)
dzieki za rady odnosnie kaszki, spróbujemy dzis znowu moze wypije:) bo cos mi sie mala budzi w nocy dwa razy, a wczesniej juz cala noc przesypiala i nie wiem czy to z glodu czy jej zimno czy goraco, daje jej wode to zasypia, a pozniej znowu pobudka i znowu woda, musze wybadac o co jej chodzi:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Lidka trzymamy kciuki ;)
Ze spaniem mam dokładnie tak jak Ty. Brałam Mikołaja to łóżka i teraz sam nie chce w łóżeczku zasypiać. Tzn jak go odkładam to on wstaje i wyciąga do mnie rączki. A jak wychodze to płacz. Także usypiam go na łóżku swoim i przekładam jak już śpi ale w nocy potrafi się obudzić, stanąć w łóżeczku i czekać aż go do nas wezmę :D
Ze spaniem mam dokładnie tak jak Ty. Brałam Mikołaja to łóżka i teraz sam nie chce w łóżeczku zasypiać. Tzn jak go odkładam to on wstaje i wyciąga do mnie rączki. A jak wychodze to płacz. Także usypiam go na łóżku swoim i przekładam jak już śpi ale w nocy potrafi się obudzić, stanąć w łóżeczku i czekać aż go do nas wezmę :D
u nas Hania sama zasypia ale może dlatego że tak jest od samego początku , tylko kilka razy ze mną spała,
teraz jest tak że wypije wieczorem mleko , jest buziak , dobranoc i kladę ją do łóżka , kręci się troszkę , gaworzy po swojemu i zasypia
ale tak jak kiedyś ładnie przesypiala noc tak teraz budzi sie po 3 razy albo i więcej w nocy i szuka smoczka i chce jej się pić
teraz jest tak że wypije wieczorem mleko , jest buziak , dobranoc i kladę ją do łóżka , kręci się troszkę , gaworzy po swojemu i zasypia
ale tak jak kiedyś ładnie przesypiala noc tak teraz budzi sie po 3 razy albo i więcej w nocy i szuka smoczka i chce jej się pić
Lidka-powodzenia, jeśli chodzi o pokarm to u mnie jeszcze jest, także tak szybko nie znika, oczywiście piersi są miękkie ale jak nacisnę brodawkę to coś jest. Być moze częsciej niż ja karmiłaś przed odstawieniem, bo ja tylko popołudniu raz i na wieczor i w nocy w dzien już nie dostawał wcale, także jakoś poszło.
Gdybys jednak sobie nie poradziła z pokarmem to polecam wywar z korzenia pietruszki, ugotowany - litry wywaru na kg pietruchy - ja tak na oko gotowałam i wypić około 4 szklanki.
Gdybys jednak sobie nie poradziła z pokarmem to polecam wywar z korzenia pietruszki, ugotowany - litry wywaru na kg pietruchy - ja tak na oko gotowałam i wypić około 4 szklanki.
Lidka Ola śpi sama w łóżeczku odkąd skończyła 4 miesiące.Jak miała 6 wyprowadziliśmy ją do jej pokoju. problemu nie było do czasu aż zaczęła sama wstawać w łóżeczku.
Za każdym razem jak ją kładę to wstaje w 3 sekundy i wywala smoczka z łóżeczka. Kładę ją tyle razy aż wreszcie się poddaje i zasypia.Siedzę obok, nie parzę na nią, nie usmiecham się kiedy mnie zaczepia, jedynie daje buziaka w czółko za każdym razem jak ją odkładam.
Próbowałam też wychodzić z pojoku z nadzieją że sama zasnie ale to było bez sensu, bo nadal wstawała i wyrzucała smoczka a bez niego nie zaśnie więc kończyło się płaczem.
najgorzej było kilka dni temu. Jak była chora to nosiłam ją na rączkach bo tak bardzo cierpiała. I cwaniara mała stwierdziła że mamusia mnie może tak cały czas usypiać :)
Także od 3 dni z nią walczę. Przedwczoraj ponad godzinę płakała, wczoraj 25min a dzisiaj zasneła w 20min bez płaczu.
Odkładam ją na boczek i przytulam do niej misia tak długo aż odpuszcza i zasypia.
Za każdym razem jak ją kładę to wstaje w 3 sekundy i wywala smoczka z łóżeczka. Kładę ją tyle razy aż wreszcie się poddaje i zasypia.Siedzę obok, nie parzę na nią, nie usmiecham się kiedy mnie zaczepia, jedynie daje buziaka w czółko za każdym razem jak ją odkładam.
Próbowałam też wychodzić z pojoku z nadzieją że sama zasnie ale to było bez sensu, bo nadal wstawała i wyrzucała smoczka a bez niego nie zaśnie więc kończyło się płaczem.
najgorzej było kilka dni temu. Jak była chora to nosiłam ją na rączkach bo tak bardzo cierpiała. I cwaniara mała stwierdziła że mamusia mnie może tak cały czas usypiać :)
Także od 3 dni z nią walczę. Przedwczoraj ponad godzinę płakała, wczoraj 25min a dzisiaj zasneła w 20min bez płaczu.
Odkładam ją na boczek i przytulam do niej misia tak długo aż odpuszcza i zasypia.
Cześć dziewczyny!
Ja też nie mam problemu z nawałem pokarmu. Karmię Lenkę tylko na noc, w nocy raz lub wcale i nad ranem. Czasem, bardzo rzadko np. dzisiaj raz karmiłam po południu, bo Lenka bawiła się w odpinanie zamku błyskawicznego mojej bluzy i widziała piersi i chciała sobie pociumkać "cycy" jak to ona mówi ;-). Także myślę, że jak się zdecyduje na odstawienie to nie będzie problemu. Zresztą widzę, że Lenka jest tak najedzona kaszką, którą je wieczorem, że już piersi wcale by nie wołała gdybym jej nie dała. A tak je bo jest i tyle, no i mało je.
A ja jestem przeziębiona. Zaraził mnie na cacy ten rodziców znajomy. Wczoraj tak go w myślach wyzywałam, że pewnie czkawkę miał ;-). Teraz modle się, żeby Lenka była zdrowa.
Lenka w nocy obudziła się ok 24 i wyła jakby ją ze skóry obdzierali. Nie mogłam jej uspokoić. Dopiero po nurofenie się uspokoiła...po godzinie zasnęła. Bidulka, rano patrzę a dziąsełko rozorane...ta nieszczęsna czwórka idzie i dopiero drugi wierzchołek wyszedł - ale dziąsło czerwone, aż krew jest. Biedna strasznie. Jeszcze dwa wierzchołki muszą się przebić...straszne te trzonowce. A to dopiero pierwszy...
Co do zasypiania, ja tak jak niektóre z Was usypiam Lenkę leżąc z nią na łóżku. Wtula w moją twarz swoją, ręce mocn w okół mojej szyji i tak zasypia. Jak zaśnie to delikatnie wyplątuję się z jej obięć i przenoszę do jej łóżeczka. Jak się budzi to na szczęście nie robi rabanu, że jest u siebie. W dzień po prostu budzi się i gada po swojemu, a w nocy czasem wystarczy że dam jej smoka, ostatnio wodę dostaje i dalej śpi, no ale są i akcje, że muszę ją wyjąć, utulić, ponosić lub w skrajnych wypadkach jak dziś, muszę wziąć do nas do łóżka i znowu usypia przytulona i wtedy przenoszę.
Ale myślałam nad tym żeby ją nauczyć samodzielnego zasypiania w łóżeczku, bo im będzie starsza, cięższa to trudniej będzie ją przenieść. No i zawsze się stresuje, że sie w trakcie przenoszenia obudzi. No i dzisiaj rano chciałam myśl wcielić w życie. Była zmęczona po ciężkiej nocy i pomyślałam, że uda mi się i zaśnie sama w łóżeczku. MASAKRA! Płakała, wyła, zasmarkana itd. Chciała wstać, kładłam ją i głaskałam itd. ale nic to nie dawało. Brałam na ręce, uspokajałam i jak tylko chciałam położyć to ryk. Po 40 min. się poddałam i zasnęła w 1 minutę leżąc ze mną na łóżku. Może coś robię nie tak, a może moja córka się nie nadaje do tego jeszcze. I stwierdziłam, że mam to gdzieś. W sumie nie mam problemu z tym usypianiem, no i lubię jak tak się wtula we mnie ;-).
Ja też nie mam problemu z nawałem pokarmu. Karmię Lenkę tylko na noc, w nocy raz lub wcale i nad ranem. Czasem, bardzo rzadko np. dzisiaj raz karmiłam po południu, bo Lenka bawiła się w odpinanie zamku błyskawicznego mojej bluzy i widziała piersi i chciała sobie pociumkać "cycy" jak to ona mówi ;-). Także myślę, że jak się zdecyduje na odstawienie to nie będzie problemu. Zresztą widzę, że Lenka jest tak najedzona kaszką, którą je wieczorem, że już piersi wcale by nie wołała gdybym jej nie dała. A tak je bo jest i tyle, no i mało je.
A ja jestem przeziębiona. Zaraził mnie na cacy ten rodziców znajomy. Wczoraj tak go w myślach wyzywałam, że pewnie czkawkę miał ;-). Teraz modle się, żeby Lenka była zdrowa.
Lenka w nocy obudziła się ok 24 i wyła jakby ją ze skóry obdzierali. Nie mogłam jej uspokoić. Dopiero po nurofenie się uspokoiła...po godzinie zasnęła. Bidulka, rano patrzę a dziąsełko rozorane...ta nieszczęsna czwórka idzie i dopiero drugi wierzchołek wyszedł - ale dziąsło czerwone, aż krew jest. Biedna strasznie. Jeszcze dwa wierzchołki muszą się przebić...straszne te trzonowce. A to dopiero pierwszy...
Co do zasypiania, ja tak jak niektóre z Was usypiam Lenkę leżąc z nią na łóżku. Wtula w moją twarz swoją, ręce mocn w okół mojej szyji i tak zasypia. Jak zaśnie to delikatnie wyplątuję się z jej obięć i przenoszę do jej łóżeczka. Jak się budzi to na szczęście nie robi rabanu, że jest u siebie. W dzień po prostu budzi się i gada po swojemu, a w nocy czasem wystarczy że dam jej smoka, ostatnio wodę dostaje i dalej śpi, no ale są i akcje, że muszę ją wyjąć, utulić, ponosić lub w skrajnych wypadkach jak dziś, muszę wziąć do nas do łóżka i znowu usypia przytulona i wtedy przenoszę.
Ale myślałam nad tym żeby ją nauczyć samodzielnego zasypiania w łóżeczku, bo im będzie starsza, cięższa to trudniej będzie ją przenieść. No i zawsze się stresuje, że sie w trakcie przenoszenia obudzi. No i dzisiaj rano chciałam myśl wcielić w życie. Była zmęczona po ciężkiej nocy i pomyślałam, że uda mi się i zaśnie sama w łóżeczku. MASAKRA! Płakała, wyła, zasmarkana itd. Chciała wstać, kładłam ją i głaskałam itd. ale nic to nie dawało. Brałam na ręce, uspokajałam i jak tylko chciałam położyć to ryk. Po 40 min. się poddałam i zasnęła w 1 minutę leżąc ze mną na łóżku. Może coś robię nie tak, a może moja córka się nie nadaje do tego jeszcze. I stwierdziłam, że mam to gdzieś. W sumie nie mam problemu z tym usypianiem, no i lubię jak tak się wtula we mnie ;-).
No ja też próbowałam tak jak Ty Justa, ale pupa. Kładłam Lenkę na boczku, dawałam smoka, misia ale ona od razu się prostowała i chciała wstawać i wyła...strasznie wyła. Nie mam serca jej tak męczyć. Miękka jestem...oj chyba ta moja córeczka będzie ze mną robiła co chciała w przyszłości ;-). Na szczęście ogólnie jest grzeczna i nie mam z nią problemów, więc olać to zasypianie ;-))))
Michalowa- tak pięknie opisałas swoje perypetie z zaypianiem że można powiedzieć OLAĆ - bo może jak bedzie starsza to już nie bedzie za bardzo chciała się przytulać do mamusi....także trzeba korzystać.
Ja od kilku dni mam taką metodę, że po kąpieli klade go w łóżeczku daje butle i siedzę tak dlugo aż zaśnie, czasami coś pomrucze i pupcią poruszam i nie trwa to zbyt długo, obym nie zapeszyła"
Jeśli chodzi o torty to dzisiaj zapomniłam zadzwonić ale jutro to zrobię.
wczoraj dzwoniłam też do Delicji i wygląda to tak: Tort na smietanie 39zł/kg tort na kremie chyba 32zl/kg, nakladka z tej masy 9ale tylko nakładka, czyli taki płaski kolorowy element na torcie) u nich kosztuje 20zł, jesli chodzi o tort taki cały w tej masie tak jak od p.Kasi to u nich za kg trzeba zapłacić 100zł!!!!!! i taki tort musi miec przynajmniej 2,5kg, także masakra!
Ja od kilku dni mam taką metodę, że po kąpieli klade go w łóżeczku daje butle i siedzę tak dlugo aż zaśnie, czasami coś pomrucze i pupcią poruszam i nie trwa to zbyt długo, obym nie zapeszyła"
Jeśli chodzi o torty to dzisiaj zapomniłam zadzwonić ale jutro to zrobię.
wczoraj dzwoniłam też do Delicji i wygląda to tak: Tort na smietanie 39zł/kg tort na kremie chyba 32zl/kg, nakladka z tej masy 9ale tylko nakładka, czyli taki płaski kolorowy element na torcie) u nich kosztuje 20zł, jesli chodzi o tort taki cały w tej masie tak jak od p.Kasi to u nich za kg trzeba zapłacić 100zł!!!!!! i taki tort musi miec przynajmniej 2,5kg, także masakra!
Ja nie mam takiego ciśnienia nawet na samodzielne zasypianie tylko na to by odzyskać swoją część łóżka. Mała spała z nami do tej pory już po pierwszej pobudce zostawała przy mnie i jak była mała to było ok tylko teraz ten klops rozwala nam się na środku a my na bokach :) No i ostatnio była taka kampania ostra żeby nie spać z dziećmi, że aż nam się głupio zrobiło. Już czas żeby spała u siebie, kij jak zaśnie ale żeby czuła się w łóżeczku dobrze i ograniczyć pobudki. Co do karmienia przystawiłam ją dwa razy na krótko bo już był taki ból, że szok. Musze to zrobić stopniowo jest za mocno rozkręcona laktacja teraz.
Dzięki kochane za życzenia! ;-)
No właśnie Mamka, może Lenka już nie długo nie będzie chciała się tulić...trzeba się nacieszyć teraz...ogólnie cieszyć macierzyństwem, a nie problemów szukać ;-P. Ooo i tak będę sobie tłumaczyć mój brak konsekwencji ;-))))) Wiem, że błąd był taki, że od początku nie uczyłam jej samodzielnego zasypiania. No ale to pierwsze dziecko ;-), może z drugim będzie inaczej ;-)
No właśnie Mamka, może Lenka już nie długo nie będzie chciała się tulić...trzeba się nacieszyć teraz...ogólnie cieszyć macierzyństwem, a nie problemów szukać ;-P. Ooo i tak będę sobie tłumaczyć mój brak konsekwencji ;-))))) Wiem, że błąd był taki, że od początku nie uczyłam jej samodzielnego zasypiania. No ale to pierwsze dziecko ;-), może z drugim będzie inaczej ;-)
lidka powodzenia - ja walczyłam z nawałem i piciem szałwi przez miesiac.
co do zasypiania, to mój maly w dzien nie zaśnie inaczej niz w wózku. Gdy kładę go do lozeczka od razu wstaje, gdy kładę go do łóżeczka, około 10 - 11 rano, nawet gdy nie idziemy na spacer, dostaje niekapek pełen mleka zostawim go w pokoju - nie bujam i zasypia, wieczorem tez zasypia z butlą, lub po niej. W nocy budzi się i czasami dostaje mleka i zasypia dalej, a czasami nic nie chce wypić nie śpi godzinę i zasypia.
co do zasypiania, to mój maly w dzien nie zaśnie inaczej niz w wózku. Gdy kładę go do lozeczka od razu wstaje, gdy kładę go do łóżeczka, około 10 - 11 rano, nawet gdy nie idziemy na spacer, dostaje niekapek pełen mleka zostawim go w pokoju - nie bujam i zasypia, wieczorem tez zasypia z butlą, lub po niej. W nocy budzi się i czasami dostaje mleka i zasypia dalej, a czasami nic nie chce wypić nie śpi godzinę i zasypia.
Kupilam malej wczoraj kozaczki w daishmanie rozmiar 22 i teraz nie wiem czy nie za duze:( ale 21 nie bylo juz a te sa bardzo fajne elefanten takie jak Justa polecala, z owcza welna super miekka podeszwa takie jak powinny byc, ale w calym gdansku nie ma 21:( wiec juz nie wiem czy zostawic czy oddac
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej dziewczyny :)
Wczoraj byliśmyw mama i ja kupić fotelik. Wkońcu kupiliśmy BeSafe zdecydowało to że Patryk w nim siedział najwyżej:) Naszczęście przed wyjściem obejrzałam ich stronke i zobaczyłam, że są foteliki za 795 zł bo u nich w sklepie normalnie kosztują 899zł powiedziałam to panu i poszedł sprawdzić i obniżył cene:)
Co do zasypiania to ja PAtryka kłade w łóżeczku daje butle wypija poźniej jeszcze połazi po łóżeczku pogada aż wkońcu zasypia:)
a urodziny musieliśmy przełożyć na tą sobote, bo niestety nikt nie mógł w przyszła.. Wiecie może gdzie w Gdańśku kupię balony itd na roczek?
Wczoraj byliśmyw mama i ja kupić fotelik. Wkońcu kupiliśmy BeSafe zdecydowało to że Patryk w nim siedział najwyżej:) Naszczęście przed wyjściem obejrzałam ich stronke i zobaczyłam, że są foteliki za 795 zł bo u nich w sklepie normalnie kosztują 899zł powiedziałam to panu i poszedł sprawdzić i obniżył cene:)
Co do zasypiania to ja PAtryka kłade w łóżeczku daje butle wypija poźniej jeszcze połazi po łóżeczku pogada aż wkońcu zasypia:)
a urodziny musieliśmy przełożyć na tą sobote, bo niestety nikt nie mógł w przyszła.. Wiecie może gdzie w Gdańśku kupię balony itd na roczek?
Hej!
Dagmarka - chyba za duże niestety te buciki. A jak Laura w nich chodzi?
Agus - to ja miałam szczescie do sprzedawcy, bo sam zaproponował cenę z internetu i jeszcze nawet 10 zł zjechał ;-).
No BeSafe fajnie wysoki jest, nie mogę się doczekać pierwszej przejazdzki i reakcji Lenki. JUż zamontowany jest fotelik w aucie, ale teraz ja przeziebiona i siedzimy w domu. Tzn. mąż pracuje dziś dopiero wieczorem, takze teraz na spacer z małą wyszedł.
Lidka - nie polecę Ci nic niestety bo ja cały czas w Mutsy. Na wiosnę chcę kupić już jakąś parasolkę, ale póki co nawet nie interesowałam się tematem.
A czemu chcesz teraz wózek zmienić?
Dagmarka - chyba za duże niestety te buciki. A jak Laura w nich chodzi?
Agus - to ja miałam szczescie do sprzedawcy, bo sam zaproponował cenę z internetu i jeszcze nawet 10 zł zjechał ;-).
No BeSafe fajnie wysoki jest, nie mogę się doczekać pierwszej przejazdzki i reakcji Lenki. JUż zamontowany jest fotelik w aucie, ale teraz ja przeziebiona i siedzimy w domu. Tzn. mąż pracuje dziś dopiero wieczorem, takze teraz na spacer z małą wyszedł.
Lidka - nie polecę Ci nic niestety bo ja cały czas w Mutsy. Na wiosnę chcę kupić już jakąś parasolkę, ale póki co nawet nie interesowałam się tematem.
A czemu chcesz teraz wózek zmienić?
a co myslicie o tej zabawce ? http://allegro.pl/pinkie-pie-kucyk-interaktywny-my-little-pony-i1942461331.html
widziałam w realu ja , bardzo jest fajna , fajnie gada , ciocia chce kupic Hani na roczek
widziałam w realu ja , bardzo jest fajna , fajnie gada , ciocia chce kupic Hani na roczek
Patryk odrazu po zakupie jechał w nowym foteliku, nie wiedział co sie dzieje bo wszystko widział zdjełam mu tez zagłówek pasażera żeby lepiej widział ale za chwilke i tak zasnął:)
co do wózka ja mam teutonie i jestem z neij bardzo zadowolona, ale też zamierzam kupić parasolke tylko nei mam pojęcia jaką..
asienkaj Patryk jak zobaczył tą zabawkę u swojej koleżanki to sie nieco przestraszył i popłakał ale to było 3 miesiące temu:P wczoraj w mama i ja wszystko zrzucał z półek i wszystko mu sie podobało:)
co do wózka ja mam teutonie i jestem z neij bardzo zadowolona, ale też zamierzam kupić parasolke tylko nei mam pojęcia jaką..
asienkaj Patryk jak zobaczył tą zabawkę u swojej koleżanki to sie nieco przestraszył i popłakał ale to było 3 miesiące temu:P wczoraj w mama i ja wszystko zrzucał z półek i wszystko mu sie podobało:)
Kurcze, dziewczyny...ale miałam stresujący wieczór...
Lenka zaraziła się ode mnie. Ma katar - leci jej woda z nosa i ma lekko czerwone gardło. Dałam jej na noc czopek paracetamolu (nie wiem czy dobrze, ale przy okazji na tą wychodzącą czwórkę pomoże), Vit C, psiknęłam Tatum Verde do gardła i krople do nosa. I pod poduszkę wsadziłam klina, żeby miała wyżej główkę i katar jej wypływał, a nie spływał do gardła.
Ale humor miała ok po południu.
Czy muszę iść z takimi objawami do lekarza?
Chyba też kupię ten inhalator, bo jak będzie miała już gęsty ten katar to będzie jej cięzko.
Ale to jeszcze nic...teraz mi spadła z łóżka. Nie wiem jak mogłam... Ech...usypiłam ją na leżąco, jak zawsze, ale karmiłam piersią prawą i w związku z tym Lenka leżała po zewn. str łóżka. No i tarmosiła się i jakoś tak mocno się odwinęła, że spadła...tak jakby na czworaka wylądowała, ale lekko czerone czółko miała. Mam panele, więc musiało boleć. Ale płakała tylko trochę, bardziej wystraszona była...Mam straszne wyrzuty sumienia i nie wiem jak ja to mężowi powiem. Najlepsze jest to, że jak pomyślałam "oj żeby nie spadła" i chciałam ją przysunąć do siebie, to spadła...masakra
Chwilę później przytulona zasnęła i śpi teraz. Właśnie u niej byłam...nosek suchy póki co.
Lenka zaraziła się ode mnie. Ma katar - leci jej woda z nosa i ma lekko czerwone gardło. Dałam jej na noc czopek paracetamolu (nie wiem czy dobrze, ale przy okazji na tą wychodzącą czwórkę pomoże), Vit C, psiknęłam Tatum Verde do gardła i krople do nosa. I pod poduszkę wsadziłam klina, żeby miała wyżej główkę i katar jej wypływał, a nie spływał do gardła.
Ale humor miała ok po południu.
Czy muszę iść z takimi objawami do lekarza?
Chyba też kupię ten inhalator, bo jak będzie miała już gęsty ten katar to będzie jej cięzko.
Ale to jeszcze nic...teraz mi spadła z łóżka. Nie wiem jak mogłam... Ech...usypiłam ją na leżąco, jak zawsze, ale karmiłam piersią prawą i w związku z tym Lenka leżała po zewn. str łóżka. No i tarmosiła się i jakoś tak mocno się odwinęła, że spadła...tak jakby na czworaka wylądowała, ale lekko czerone czółko miała. Mam panele, więc musiało boleć. Ale płakała tylko trochę, bardziej wystraszona była...Mam straszne wyrzuty sumienia i nie wiem jak ja to mężowi powiem. Najlepsze jest to, że jak pomyślałam "oj żeby nie spadła" i chciałam ją przysunąć do siebie, to spadła...masakra
Chwilę później przytulona zasnęła i śpi teraz. Właśnie u niej byłam...nosek suchy póki co.
Michalowa,
nie stresuj się zdarza się, mi tez się przytrafiło, no cóż może to nie pocieszenie ale z doswiadczenia wiem , że jeszcze nieraz guza sobie nabije! Najważniejsze , że nic się nie stało,myslę, że mąż będzie wyrozumiały-))
Jeśli chodzi o chorobę, to jeśli nie kaszle to ja bym nie szla do lekarza, bo w tym okresie może coś gorszego złapać na przychodni.
Także zdrówka Wam zyczę.
JA od jakiegos czasu zgodnie z zaleceniami lekarza podaję chłopakom tran, starszy dostaje w kapsulkach a Bart w płynie, wiem, że pomoże na odpornośc, bo mam to wyćwiczone ze starszym, w poprzednich latach w okresie zimy pomogło.
Ja dzisiaj odebrałam wynik pierwszego badania kontrolnego i niestety jest dodatni co oznacza, że sallmonella nie chce za szybko nas opuścić, no niestety pewnie jeszcze powalczymy, bo podobno może trzymac nas nawet do pół roku!!!
Aaaaa i jutro po mega duzej przerwie wybiram się na imprezkę z koleżankami z pracy, ma byc niezła zabawa, hmmm ciekawe czy ja jeszcze potrafie się poruszac na parkiecie.....:-)) czy może tylko mury będę podpierać?
nie stresuj się zdarza się, mi tez się przytrafiło, no cóż może to nie pocieszenie ale z doswiadczenia wiem , że jeszcze nieraz guza sobie nabije! Najważniejsze , że nic się nie stało,myslę, że mąż będzie wyrozumiały-))
Jeśli chodzi o chorobę, to jeśli nie kaszle to ja bym nie szla do lekarza, bo w tym okresie może coś gorszego złapać na przychodni.
Także zdrówka Wam zyczę.
JA od jakiegos czasu zgodnie z zaleceniami lekarza podaję chłopakom tran, starszy dostaje w kapsulkach a Bart w płynie, wiem, że pomoże na odpornośc, bo mam to wyćwiczone ze starszym, w poprzednich latach w okresie zimy pomogło.
Ja dzisiaj odebrałam wynik pierwszego badania kontrolnego i niestety jest dodatni co oznacza, że sallmonella nie chce za szybko nas opuścić, no niestety pewnie jeszcze powalczymy, bo podobno może trzymac nas nawet do pół roku!!!
Aaaaa i jutro po mega duzej przerwie wybiram się na imprezkę z koleżankami z pracy, ma byc niezła zabawa, hmmm ciekawe czy ja jeszcze potrafie się poruszac na parkiecie.....:-)) czy może tylko mury będę podpierać?
Michałowa każdemu się może zdarzyć. Mi Ola spadła z łóżka tzn wylądowała na pupie, wypadła górą z łóżeczka (tydzień czasu prosiłam męża aby je całkowicie obniżył a po wypadku zrobił to w 20min o 6 rano!) i poleciała dwa kazy do tyłu na kafle (nie zdążyłam dobiec).. Pilnuję jej na każdym kroku, ale nie wszystko da się przewiedzieć lub wystarczająco szybko zareagować.
Najważniejsze że nic Lence nie jest.
A co do kataru to naprawdę warto kupić inhalator.
Dobra jest też maść majerankowa pod nosek.
Najważniejsze że nic Lence nie jest.
A co do kataru to naprawdę warto kupić inhalator.
Dobra jest też maść majerankowa pod nosek.
Justa pamiętam Twoje historie i innych dziewczyn i dlatego zawsze uważałam na nią na łóżku, a dziś klops ;-/. Z dziećmi to chwila nieuwagi i już. Mi też przy mnie, dosłownie wręcz na moich rękach 2 razy udełzyła o podłogę. Raz krew się z dziąsełka polała. To były początki raczkowania.
A powiedz mi jeszcze kiedy zaczęłaś stosować inhalator? Bo to pierwszy katar Lenki i pierwszy dzień, więc woda leci i nie ma zatkanego nosa. Czy ten inhalator i maść jest na zatkany nos?
A powiedz mi jeszcze kiedy zaczęłaś stosować inhalator? Bo to pierwszy katar Lenki i pierwszy dzień, więc woda leci i nie ma zatkanego nosa. Czy ten inhalator i maść jest na zatkany nos?
ja używałam inhalatora jak Ola miała zapalenie krtani i katar. chyba Aniak tzn jej synek miał to choróbsko i ona podsunęła mi ten pomysł.
Jeśli kiedyś pojawi się Oli katarek to od razu zaczę ją inhalować sola fizjologiczą. A maść majerankową to też jak tylko pojawią się gile.
Jeśli pojawi się Lence kaszelek to lepiej podejść do lekarza aby zapisała leki na inhalacje.
Jeśli kiedyś pojawi się Oli katarek to od razu zaczę ją inhalować sola fizjologiczą. A maść majerankową to też jak tylko pojawią się gile.
Jeśli pojawi się Lence kaszelek to lepiej podejść do lekarza aby zapisała leki na inhalacje.
Michalowa-Justa ma rację, ja tez inhalator stosuje zaraz jak tylko pojawi się katar, 2-3 razy dziennie robiłam inhalacje z soli fizjologicznej, pomaga oczyścic nosek i wydzielina jest rzadsza. Poza tym trochę też nawilży gardełko. Jeśli kaszelek się pojawi przez weekend to te inhalacje na pewno też pomoga , nawet z samej soli fiz.tylko trzeba pamiętac żeby zawsze oklepać:-))
Będzie dobrze.
Jeśli chodzi o nasza salmonelle, to nie mam pojęcia skad sie wzięła, bo my tzn.reszta domownikow się przebadaliśmy i nikt z nas nie ma.Takze byc może załapał to w żlobku, chociaz trudno to powiedzieć na 100%!
Będzie dobrze.
Jeśli chodzi o nasza salmonelle, to nie mam pojęcia skad sie wzięła, bo my tzn.reszta domownikow się przebadaliśmy i nikt z nas nie ma.Takze byc może załapał to w żlobku, chociaz trudno to powiedzieć na 100%!
Wkleję zdjęcia uśmiechniętej Lenki, bo ostatnio nie wkleiłam ;-)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
hej dziewczyny!
dawno mnie tu nie było - jakoś zlatana jestem:D
aktualnie nasza Luśka intensywnie korzysta z nocnika :)
W pierwszej chwili nie skumaliśmy o co jej chodzi a ta po protu gdy chciała kupkę (rzadziej siku) zaczęła uciekać do swojego pokoju, właziła do łóżeczka tam robiła kupkę i wtedy wołała "mama"... więc na próbe zaczęliśmy sadzać ją na nocnik to i od tego czasu kupę już robi tylko na nocnik (ale to wygoda gdy pupa jest tylko do poddatrcia a nie do czyszczenia) a siusiu na początku robiła co 30min - dziwnie jej się to tak spodobało a teraz zajeta zabawą nie zawsze da znac, że chce siusiu.. najdziwniejsze jest to, że w nocy budzi się z płaczem na siusiu (wygląda to tak jakby wstrzymywała) więc adzamy ją na nocnik, robi siusiu a później dalej do spania...
no i sama chodzi na dwóch nóżkach - po mieszkaniu najczęściej na dwóch ale gdy chce szybko gdzies przejść to nadal czworakuje.
nietety u nas nadal brak ząbków - niby zauwazyłam, ze coś się zaczyna dziać w okolicy dolnych jedynek - wadza już nawet swoje pięści do buźki no ale nadal nic się jeszcze nie przebiło.
ostatnio najfajniejszą zabawką Łucji jest fontanna piłek - do tego stopnia jej uzywała, że baterie wycerpała - sama siedziała/ bądź stała nad nią i przyciskała grzybek by leciała muzyczka i wyskakiwały piłeczki - ten dźwięk nawet darzało się nam usłyszec już o 5 rano gdy ta wymaszerowała z łóżeczka do drugiego pokoju i zaczeła się nią bawić...
no i wczoraj w sklepie pokazaliśmy jej szczeniaczka uczniaczka- nie chciała go wypuścić - chrzestny jej kupił już pod choinke ale my chcielisy sprawdzić czy ta zabawką ją zaciekawi...
aa no i tańczy jak oszalała- do wszystkiego rusza pupcią :)
dawno mnie tu nie było - jakoś zlatana jestem:D
aktualnie nasza Luśka intensywnie korzysta z nocnika :)
W pierwszej chwili nie skumaliśmy o co jej chodzi a ta po protu gdy chciała kupkę (rzadziej siku) zaczęła uciekać do swojego pokoju, właziła do łóżeczka tam robiła kupkę i wtedy wołała "mama"... więc na próbe zaczęliśmy sadzać ją na nocnik to i od tego czasu kupę już robi tylko na nocnik (ale to wygoda gdy pupa jest tylko do poddatrcia a nie do czyszczenia) a siusiu na początku robiła co 30min - dziwnie jej się to tak spodobało a teraz zajeta zabawą nie zawsze da znac, że chce siusiu.. najdziwniejsze jest to, że w nocy budzi się z płaczem na siusiu (wygląda to tak jakby wstrzymywała) więc adzamy ją na nocnik, robi siusiu a później dalej do spania...
no i sama chodzi na dwóch nóżkach - po mieszkaniu najczęściej na dwóch ale gdy chce szybko gdzies przejść to nadal czworakuje.
nietety u nas nadal brak ząbków - niby zauwazyłam, ze coś się zaczyna dziać w okolicy dolnych jedynek - wadza już nawet swoje pięści do buźki no ale nadal nic się jeszcze nie przebiło.
ostatnio najfajniejszą zabawką Łucji jest fontanna piłek - do tego stopnia jej uzywała, że baterie wycerpała - sama siedziała/ bądź stała nad nią i przyciskała grzybek by leciała muzyczka i wyskakiwały piłeczki - ten dźwięk nawet darzało się nam usłyszec już o 5 rano gdy ta wymaszerowała z łóżeczka do drugiego pokoju i zaczeła się nią bawić...
no i wczoraj w sklepie pokazaliśmy jej szczeniaczka uczniaczka- nie chciała go wypuścić - chrzestny jej kupił już pod choinke ale my chcielisy sprawdzić czy ta zabawką ją zaciekawi...
aa no i tańczy jak oszalała- do wszystkiego rusza pupcią :)
aaa no i najważniejszego zapomniałam - od miesiąca pożegnaliśmy smoczusia - i nie ma żadnych problemów z jego brakiem. żadnych dodatkowych łez czy lamentów- i muszę Wam powiedzieć, ze jestesmy bardzo z tego powodu szczęśliwi - wczesniej zawsze były wielkie poszukiwania i nerwy, że Luska gdzieś go posiała a my nie możemy znaleźć :)
Muszelka nasza tez lubi ta fontanne:) tylko ta muzyka jest tak glosna ze ja za dlugo nie wytrzymuje:)
Na katarek moja szwagierka używa Pulmex masc smaruje plecki stopki i klatke piersiowa, ja uzylam teraz raz, nie wiem czy malej pomoglo czy nie, ale ona bardzo poleca:) no i oczywiscie inhalacje
Na katarek moja szwagierka używa Pulmex masc smaruje plecki stopki i klatke piersiowa, ja uzylam teraz raz, nie wiem czy malej pomoglo czy nie, ale ona bardzo poleca:) no i oczywiscie inhalacje
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

U nas Laura nauczyla sie wolac mama i baba i robi to tak ladnie o glosno jak duza dziewczynka:) i tak je sie spodobalo dawanie buziakow ze caluje wszytskie pluszaczki i co chwile podchodzi do mnie i daje buzi:) a i z rana jak spi ze mna to tez dostaję buziaka na dziendobry:) i co jeszcze mnie zaskoczylo ze nauczyla sie ze mniam mniam to jedzenie i picie i teraz jak mowie chcesz piciu ale nawet jej nie pokaze butelki to juz robi mniam mniam i wysuwa jezyczek:) i jak widzi ze ktos je to tez mowi mniem mniam teraz tak szybko wszystko lapie ze jestem w szoku:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Madre te nasze dzieciaczki :)
Magdusia tez potrafi dawac buzi ale robi to z otwarta buzia... :) No i tak jak ostatnio Justa pisala ze Olenka zareagowala na tate to Magdusia tez jak komputer wlaczam i jest ona z tatusiem na tapecie to zaraz tata tata. I o 18.30 idziemy na okno bo tatus jedzie i jak tylko widzi auto to wali w okno i tata tata wola. Maz mowi ze za kazdym razem jest przeszczesliwy jak widzi swoje kobiety w oknie :) A madzia na mniam mniam tez otwiera buzke. Mama mowi tylko jak wychodze z pokoju. Wtedy czy sama czy z tata rusza na poszukiwania, musi ciagle miec mnie na oku.
Kiedys poruszalysmy temat samodzielnosci naszych dzieci, czy potrafia sie same bawic itd, no i jak jest u Was teraz? Madzia zawsze musi miec towarzystwo, a jak jestesmy za malo aktywni w zabawie to sie obraza i idzie na schody i chce wyjsc z pokoju :)
Co to za fontanna?
Magdusia tez potrafi dawac buzi ale robi to z otwarta buzia... :) No i tak jak ostatnio Justa pisala ze Olenka zareagowala na tate to Magdusia tez jak komputer wlaczam i jest ona z tatusiem na tapecie to zaraz tata tata. I o 18.30 idziemy na okno bo tatus jedzie i jak tylko widzi auto to wali w okno i tata tata wola. Maz mowi ze za kazdym razem jest przeszczesliwy jak widzi swoje kobiety w oknie :) A madzia na mniam mniam tez otwiera buzke. Mama mowi tylko jak wychodze z pokoju. Wtedy czy sama czy z tata rusza na poszukiwania, musi ciagle miec mnie na oku.
Kiedys poruszalysmy temat samodzielnosci naszych dzieci, czy potrafia sie same bawic itd, no i jak jest u Was teraz? Madzia zawsze musi miec towarzystwo, a jak jestesmy za malo aktywni w zabawie to sie obraza i idzie na schody i chce wyjsc z pokoju :)
Co to za fontanna?
Dzięki dziewczyny!
Mamka - Bartuś jest słodki ;-). Ma taką fajną minkę na tym zdjęciu ;-))). Taki już chłopak się z niego robi, już nie bobas.
Cześć Muszelka - fajnie, że się odezwałaś. Ale masz mądrą córeczkę. Kurcze, z tym nocnikiem to mnie zszokowałaś. Ja nawet nie zaczełam próbować. Ale Lenka robi kupkę o różnych porach i raczej tam gdzie stoi ;-) i kupa w pieluszce od początku jej życiu w ogóle jej nie przeszkadza ;-).
A macie wyjęte już szczebelki z łózeczka? Ze tak sama sobie wychodzi?
Asienkaj - zdrowia!
A ja chyba przekarmiam Lenkę...hmmm. Przed kąpielą tak zwymiotowała, że aż się popłakała, a ja przeraziłam. Nigdy jeszcze takiej fontanny nie puściła...Tuż po zjedzeniu kaszki jakoś zaczęła się tulić do mnie i chlup...byłyśmy obie całe mokre. Szybko obie pod prysznic. To chyba nie od przeziębienia (btw cały dzień suchy nos i żadnych objawów choroby, ale dałam na noc vit c i psiknęłam kropelki do nosa).
Nasze menu dzisiaj wyglądało tak:
5:30 - pierś
7:30 po obudzeniu pierś - nie wiem ile zje, ale chyba niewiele już leci. Obstawiam 150 ml.
8:30 śniadanie, jajecznica z całego jajka na maśle i pół kawałka chleba.
12 - jogurt naturalny 100ml + 3/4 banana
14 - przed drzemką trochę z piersi wypiła.Spała tylko 30 min
15 - obiadek. Dziś wyjątkowo nie zjadła całego słoiczka 190 ml. Zostało ok 1/4.
16:30 - ok po pół jabłka i gruszki utarte
18 - kaszka, ok 190ml gęsta, podaję łyżeczką.
No i po tej kaszcę wszystko zwróciła.
Każdy dzień wygląda podobnie z jedzeniem. Przeważnie zjada cały obiad. A zamiast utartego jabłka daję gruszkę do gryzienia, lub flipsy.
Lidka - Lenka potrafi sama się bawić. Zanim zaczęła raczkować, to dłużej potrafiła siedzieć na kocyku i się bawić. Teraz ją nosi ;-). Wszędzie idzie. A od 2 dni śmiga przy meblach jak mały perszing.
Ale mimi wszystko spokojnie 20-30 min. potrafi czasem siedzieć i czytać ksiązeczki, bawić się garnuszkiem, laptopem itd. Ale lubi też jak jej się czyta.
Mamka - Bartuś jest słodki ;-). Ma taką fajną minkę na tym zdjęciu ;-))). Taki już chłopak się z niego robi, już nie bobas.
Cześć Muszelka - fajnie, że się odezwałaś. Ale masz mądrą córeczkę. Kurcze, z tym nocnikiem to mnie zszokowałaś. Ja nawet nie zaczełam próbować. Ale Lenka robi kupkę o różnych porach i raczej tam gdzie stoi ;-) i kupa w pieluszce od początku jej życiu w ogóle jej nie przeszkadza ;-).
A macie wyjęte już szczebelki z łózeczka? Ze tak sama sobie wychodzi?
Asienkaj - zdrowia!
A ja chyba przekarmiam Lenkę...hmmm. Przed kąpielą tak zwymiotowała, że aż się popłakała, a ja przeraziłam. Nigdy jeszcze takiej fontanny nie puściła...Tuż po zjedzeniu kaszki jakoś zaczęła się tulić do mnie i chlup...byłyśmy obie całe mokre. Szybko obie pod prysznic. To chyba nie od przeziębienia (btw cały dzień suchy nos i żadnych objawów choroby, ale dałam na noc vit c i psiknęłam kropelki do nosa).
Nasze menu dzisiaj wyglądało tak:
5:30 - pierś
7:30 po obudzeniu pierś - nie wiem ile zje, ale chyba niewiele już leci. Obstawiam 150 ml.
8:30 śniadanie, jajecznica z całego jajka na maśle i pół kawałka chleba.
12 - jogurt naturalny 100ml + 3/4 banana
14 - przed drzemką trochę z piersi wypiła.Spała tylko 30 min
15 - obiadek. Dziś wyjątkowo nie zjadła całego słoiczka 190 ml. Zostało ok 1/4.
16:30 - ok po pół jabłka i gruszki utarte
18 - kaszka, ok 190ml gęsta, podaję łyżeczką.
No i po tej kaszcę wszystko zwróciła.
Każdy dzień wygląda podobnie z jedzeniem. Przeważnie zjada cały obiad. A zamiast utartego jabłka daję gruszkę do gryzienia, lub flipsy.
Lidka - Lenka potrafi sama się bawić. Zanim zaczęła raczkować, to dłużej potrafiła siedzieć na kocyku i się bawić. Teraz ją nosi ;-). Wszędzie idzie. A od 2 dni śmiga przy meblach jak mały perszing.
Ale mimi wszystko spokojnie 20-30 min. potrafi czasem siedzieć i czytać ksiązeczki, bawić się garnuszkiem, laptopem itd. Ale lubi też jak jej się czyta.
Muszelko witaj miło że zajrzałaś mądra twoja Lusia już tyle potrafi
Michałowa Filuś ma bardzo podobne meni też tyle je i jeszcze dwa razy w nocy mleko z kaszką to tak jak u ciebie pierś myśle że jest ok nie za dużo
Filip czasem sam się bawi ale większość czasu chodzi wszędzie go pełno ale towarzystwo uwielbia
Michałowa Filuś ma bardzo podobne meni też tyle je i jeszcze dwa razy w nocy mleko z kaszką to tak jak u ciebie pierś myśle że jest ok nie za dużo
Filip czasem sam się bawi ale większość czasu chodzi wszędzie go pełno ale towarzystwo uwielbia
I od nas Sto Lat:)
Ja dzis bylam w szoku jak otworzylam słoiczek po 9 miesiącu a tam caly groszek i takie kawalki chyba zmieniakow ze ja teraz malej nie daje a co dopiero 3 miesiace temu... rozumiem buleczke czy szyneczke, parowke to daje jej kawalki ale to miekkie a tu caly groszek i te ziemniaczki i wcale miekkie nie byly:(
Ja dzis bylam w szoku jak otworzylam słoiczek po 9 miesiącu a tam caly groszek i takie kawalki chyba zmieniakow ze ja teraz malej nie daje a co dopiero 3 miesiace temu... rozumiem buleczke czy szyneczke, parowke to daje jej kawalki ale to miekkie a tu caly groszek i te ziemniaczki i wcale miekkie nie byly:(
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Michalowa u nas podobnie wyglada z jedzeniem, tylko Laura juz w nocy nie je, ale kaszki takiej gestej to max 120ml zje ale to rzadko najczesciej 90 plus owoce. Chyba nie przekarmiasz jej moze poprostu za duzo tej kaszki zjadla a nie strawila jeszcze poprzedniego:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Wszystkiego naj naj dla Hani! ;-*
Ale fajny Szymek ;-). Duży chłopak już...ale się zmieniają te nasze dzieci.
A Lenka zdrowa już...tylko pół dnia katar miała.
Po wczorajszym przejedzeniu dziś strajk głodowy miała. Jak na nią to b. mało jadła, nic nie chciała. Tylko śniadanie, pół obiadku, 3 flipsy i wieczorem 150ml kaszki.
Ale fajny Szymek ;-). Duży chłopak już...ale się zmieniają te nasze dzieci.
A Lenka zdrowa już...tylko pół dnia katar miała.
Po wczorajszym przejedzeniu dziś strajk głodowy miała. Jak na nią to b. mało jadła, nic nie chciała. Tylko śniadanie, pół obiadku, 3 flipsy i wieczorem 150ml kaszki.
Sto lat dla Hani spóźnione ale miałam dużo roboty bo i my jesteśmy po roczku:) wstawie zdjęcia:)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Dziewczynki napiszcie prosze co dajedzie dzieciaczkom na obiadek oprocz sloiczkow, moja juz sredio chce te sloiczki tak jej zasmakowaly zupki babci, ale nie moge jej dawac codziennie rosolu na zmiane z pomodorowa:) Wiem ze dajecie tez to co Wy macie na obiad ale co konkretnie? bo ziemniaczki to mala zje ale juz miesko to tylko kurczaczek gotowany nic wiecej, no i srednie to urozmaiecnie
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Agusia - fajne zdjęcia i Partyk taki duży...fajne chłopaki rosną dla naszych dziewczyn ;-).
Maja - no of course Podgórska ;-). Ale masz oko. A Ty chyba w pobliżu mieszkałaś?
Dagmarka - ja nie pomogę bo słoiczki daję. Parę razy tylko sama rosół i pomidorową właśnie zrobiłam ;-). Jak byłam u rodziców tydz. temu to mój tata złowił szczupaka i chciałam dać Lence. Mega dokładnie obrałam mięsko, namęczyłam się a Lenka nie chciała. Tzn. brała do buzi, a potem okazało sie że wszystko w niej trzymała i zaczęła się krztusić, jak miejsca zabrakło ;-/.
Maja - no of course Podgórska ;-). Ale masz oko. A Ty chyba w pobliżu mieszkałaś?
Dagmarka - ja nie pomogę bo słoiczki daję. Parę razy tylko sama rosół i pomidorową właśnie zrobiłam ;-). Jak byłam u rodziców tydz. temu to mój tata złowił szczupaka i chciałam dać Lence. Mega dokładnie obrałam mięsko, namęczyłam się a Lenka nie chciała. Tzn. brała do buzi, a potem okazało sie że wszystko w niej trzymała i zaczęła się krztusić, jak miejsca zabrakło ;-/.
tak szybko, Marchew, wszystkiego naj dla Haniu, OMG to juz rok...
Michalowo, Lenka to chyba tatus ;-)))no i wiesz zawsze bedziemy sobie skaldac zyczenia tzn Blanka Lence itp, my w tym roku rezygnujemy z wyprawiania 2 urodzin Blanki, bo ja jednak jestem troszke wrakiem z dwojka dzieci, ale maz i sis ida do teatru na peppe z blanka w jej urodziny....a ja zostaje z mlodsza, no i wszyscy bedziemy spedzac swieta w PL....
Michalowo, Lenka to chyba tatus ;-)))no i wiesz zawsze bedziemy sobie skaldac zyczenia tzn Blanka Lence itp, my w tym roku rezygnujemy z wyprawiania 2 urodzin Blanki, bo ja jednak jestem troszke wrakiem z dwojka dzieci, ale maz i sis ida do teatru na peppe z blanka w jej urodziny....a ja zostaje z mlodsza, no i wszyscy bedziemy spedzac swieta w PL....
Maja 7 ;-).
Asienkaj dziś na próbę zrobie mięso wg twojego przepisu tzn. zamiast karkówki dam pierś kurczaka ;-). Czyli tak, dam 2 podwójne piersi, filetuje itd. podsmazam na oleju trochę, a potem do naczynia, na to pierczarki - ile? I śmietana ile procent i jaka ilość? Czy coś jeszcze? A jakie przyprawy?
Asienkaj dziś na próbę zrobie mięso wg twojego przepisu tzn. zamiast karkówki dam pierś kurczaka ;-). Czyli tak, dam 2 podwójne piersi, filetuje itd. podsmazam na oleju trochę, a potem do naczynia, na to pierczarki - ile? I śmietana ile procent i jaka ilość? Czy coś jeszcze? A jakie przyprawy?
Michałowa
karkówkę daje w przyprawach do grilla
robie warstwe karkówki , warstwe pieczarek ( pieczarki pokrojone w plasterki ) , zalewam śmietana 30% tak by było przykryte mięsko ( nigdy nie robiłam z mniej procentową śmietanką , nie wiem jakby wyszło )
Daj znać jak to będzie smakowało z kurczaka :)
karkówkę daje w przyprawach do grilla
robie warstwe karkówki , warstwe pieczarek ( pieczarki pokrojone w plasterki ) , zalewam śmietana 30% tak by było przykryte mięsko ( nigdy nie robiłam z mniej procentową śmietanką , nie wiem jakby wyszło )
Daj znać jak to będzie smakowało z kurczaka :)
ja miałam tylko mail.. kiedyś napisałam do niej prawie 2 tyg wcześniej i powiedziała, że nie ma szans..może ktoś ma do niej nr tel jak ja do niej napisałam tego samego dnia odpisała.. a tort zamawiałąm w cukierni jarzębińscy we wtorek a odbierałam w sobote.
urodziny były super:) 15 osób z jedzenia miałam przekąski, 3 sałątki, kurczaka, kolteciki z sosie grzybowym, dorsz po grecku i sporo jedzenia zostało:) Patryk zadowolony z prezentów ale i tak najbardziej mu sie balony podobały do dzisiaj sie nimi bawi :) z rzeczy które sie daje małemu złapał różaniec a później długopis:) ale to i tak sie nie liczy bo roczek ma dopiero w czwartek :)
urodziny były super:) 15 osób z jedzenia miałam przekąski, 3 sałątki, kurczaka, kolteciki z sosie grzybowym, dorsz po grecku i sporo jedzenia zostało:) Patryk zadowolony z prezentów ale i tak najbardziej mu sie balony podobały do dzisiaj sie nimi bawi :) z rzeczy które sie daje małemu złapał różaniec a później długopis:) ale to i tak sie nie liczy bo roczek ma dopiero w czwartek :)
dzisiaj naszej Łucji przebił się pierwszy ząbek - dolna lewa jedynka :)
no i chyba raczkować już przestała bo tylko na dwóch nózkach ją ciągle widzę..
jesli chodzi o szczebelki i wychodzenie z łóżeczka- to my kupiliśmy turystyczne- (bezpieczniejsze nam się wydawało niż szczebelkowe) a właz już od kilku miesięcy jej służy do wychodzenia i wchodzenia do łóżeczka
wczoraj mierzyłam małą i urosła od zeszłego miesiąca aż 3 cm
jesli chodzi o fajnetorty to mam tylko e-mail , ale Pani Kasia szybko odpisuje więc możesz spróbować...
w tym roku roczek będziemy świętować troszkę wczesniej u moich rodziców- Łucja jest z 3 stycznia no ale ona i tak nie kuma o co biega więc jej to rybka a drugi roczek dla rodziny Męża to już u nas i też sporo po 3 stycznia - chyba druga połowa :)
no i chyba raczkować już przestała bo tylko na dwóch nózkach ją ciągle widzę..
jesli chodzi o szczebelki i wychodzenie z łóżeczka- to my kupiliśmy turystyczne- (bezpieczniejsze nam się wydawało niż szczebelkowe) a właz już od kilku miesięcy jej służy do wychodzenia i wchodzenia do łóżeczka
wczoraj mierzyłam małą i urosła od zeszłego miesiąca aż 3 cm
jesli chodzi o fajnetorty to mam tylko e-mail , ale Pani Kasia szybko odpisuje więc możesz spróbować...
w tym roku roczek będziemy świętować troszkę wczesniej u moich rodziców- Łucja jest z 3 stycznia no ale ona i tak nie kuma o co biega więc jej to rybka a drugi roczek dla rodziny Męża to już u nas i też sporo po 3 stycznia - chyba druga połowa :)
bo oni są mało elastyczni, chciałam zamówić u nich słonia ale tylko pomarańczowy , powiedzieli że robia tylko te wzory w katalogu , takich ze zdjecia oni wogole nie robia , i smaki tylko 3 powiedziala
może w innej sowie lepiej ja bylam w Eleclerc bo najblizej
jak chcialam napis to tylko na jakijs tabliczce , poprostu lipa
może w innej sowie lepiej ja bylam w Eleclerc bo najblizej
jak chcialam napis to tylko na jakijs tabliczce , poprostu lipa
Lidka gratulacje dla Madzi:) moja mala bardzo duzo mowi, praktycznie buzia jej sie nie zamyka ale czy umialaby powiedziec jeden ty nie wiem, chyba musze zaczac ja uczyc to moze sie naumie przez 2 tygodnie i zaskoczy rodzinke na roczek:):):)
Myslicie ze moge juz zaczac dawac mleczko po 12 miesiacu? mam kupione duzo 3 i nie wiem czy jeszcze 2 dokupic
Myslicie ze moge juz zaczac dawac mleczko po 12 miesiacu? mam kupione duzo 3 i nie wiem czy jeszcze 2 dokupic
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

również będe zamawiać u pani Kasi. Byłam dzisiaj w Sowie i szczęka mi opadła jak powiedzieli cenę. U fajne torty jest niewiele taniej ale mogę zamówić torcik który mi się podoba a u Sowy jest niewielki wybór, tak naprawdę to tylko tort serowy z myszkami jest najfajniejszy. I mam pytanko do Asienkaj :) Zakochałam się w Waszym torciku, nie pogniewacie się jak zgapimy Wasz pomysł i zamówimy taki sam ;)??
pewnie że się nie pogniewam , dla mnie nawet wszyscy mogą mieć taki sam tort , ja nie jestem taka że muszę mieć wyjątkowy :) i tak będzie taki bo będzie napis dla Hani :)
my chcieliśmy myszki z sowy też ale wkońcu wyszło na Hello Kitty bo bardziej taki jak tort jest
Zastanawiam się tylko bo koleżanka mnie pytała czy Pani Kasia w jakiś karton pakuje te torty ale myśle ze tak .
my chcieliśmy myszki z sowy też ale wkońcu wyszło na Hello Kitty bo bardziej taki jak tort jest
Zastanawiam się tylko bo koleżanka mnie pytała czy Pani Kasia w jakiś karton pakuje te torty ale myśle ze tak .
Ta Pani Kasia jest tak miła, że ja niedawno zmieniłam u niej zamówienie i robi mi taki sam jak z Sowy ser z myszkami. Nie chcialam takiego jak ma w galerii i odpisała,że robi każdy gatunek sera i każdą rasę myszy, zrobi identyczny jak u Sowy :)
a teraz ważne
Czy wy czasami obserwujecie pulsowanie ciemiączka u swoich maluchów? Ja dosyć często i bardzo mnie to martwi. Wyczytałam że normalne to jest gdy dziecko płacze, jak odwodnione to zapadnięte i wtedy też może pulsować. Madzi jednak pulsuje podczas zabawy gdy jest spokojniutka roześmiana itd. Nie wiem czy lecieć do pediatry czy poczekać na czas szczepienia za dobre dwa tygodnie. Co myślicie?
a teraz ważne
Czy wy czasami obserwujecie pulsowanie ciemiączka u swoich maluchów? Ja dosyć często i bardzo mnie to martwi. Wyczytałam że normalne to jest gdy dziecko płacze, jak odwodnione to zapadnięte i wtedy też może pulsować. Madzi jednak pulsuje podczas zabawy gdy jest spokojniutka roześmiana itd. Nie wiem czy lecieć do pediatry czy poczekać na czas szczepienia za dobre dwa tygodnie. Co myślicie?
No wlasnie macie jakies teraz pomysły zabawkowe? Urodzinki świeta rodzina pyta co dla Madzi i nie wiem co odpowiadac. Glownym naszym marzeniem byl garnuszek i juz mamy co dalej warto by dziecko mialo? No i moja siostra-chrzestna Madzi pyta czy kupowac zabawki bo wiele osob na roczek pisze zeby prezent byl taki cenny jako pamiatka i sie pyta czy złoto, czy jakas szkatulka na pozniejsze zabki, scinane wloski itd. Srednio mi sie ten pomysl podoba. Nastawilam sie na zabawki zeby Madzia miala z tego radosc juz teraz ale juz sama nie wiem.
Hej Dziewczyny,
My nadal karmimy piersią, ale ograniczamy, jak budzi sie do połnocy to nie podajemy piersi tylko mąż małego bierze na rece i lula, nie wiem czy to dobry sposób.
Jak u Ciebie Lidia z odstawianiem?
Moj mały na noc zje 120kaszki plus piers, to mu nie wystarczy pewnie na całą noc, zastanawiam sie nad podaniem butli o północy, choć pewnie tego i tak nie wypije.
Odstawienie od piersi jest bardzo ciężkie, nie myślałm że to tak będzie wyglądało. Najgorsze sa noce, bo to taki ryk no i te zasypianie, jak Go uśpić na ręcach za ciężko?, w wózku, ciągle jeszcze nie możemy sobie poradzić.
Jak u Was dzieci śpią w dzień, jak długo?
Podajcie przykładowe jadłospisy co dajecie maluchom i ile razy butlę?
My nadal karmimy piersią, ale ograniczamy, jak budzi sie do połnocy to nie podajemy piersi tylko mąż małego bierze na rece i lula, nie wiem czy to dobry sposób.
Jak u Ciebie Lidia z odstawianiem?
Moj mały na noc zje 120kaszki plus piers, to mu nie wystarczy pewnie na całą noc, zastanawiam sie nad podaniem butli o północy, choć pewnie tego i tak nie wypije.
Odstawienie od piersi jest bardzo ciężkie, nie myślałm że to tak będzie wyglądało. Najgorsze sa noce, bo to taki ryk no i te zasypianie, jak Go uśpić na ręcach za ciężko?, w wózku, ciągle jeszcze nie możemy sobie poradzić.
Jak u Was dzieci śpią w dzień, jak długo?
Podajcie przykładowe jadłospisy co dajecie maluchom i ile razy butlę?
U mnie z odstawianiem tez ciezko. W dzien ograniczam w nocy tak jak piszesz jest masakra jak dziecko przyzwyczajone. Ja sie pocieszam ze to moze nawet dobrze ze jeszcze troche karmie w zime tyle zachorowan a tak dodatkowa odpornosc moze z wiosna wstapia w nas nowe sily i wtedy ciachniemy to ostatecznie. No i ja jakos jadlospisowo sobie bez cycka nie radze. Sniadanko daje butle 150ml mleczka z kaszka, potem o 11-12 kawalek chlebka, probuje obiadek tak 14-15 ale to zazwyczaj pare lyzeczek lub jak parowka to pol takiej malutkiej zje. Potem winogronko lub cos owocowego i butla 150 z kaszka. No i caly czas mi sie wydaje to strasznie malo wiec ten cycek mi pasuje jak ulał i jak zrezygnowac.
Lidka a jak Madzia zje pol takiej malutkiej parowki albo pare lyzek obiadku to nie jest juz glodna czy poprostu by miala ochote na cos innego, czy nie chce juz wysiedziec w foteliku dlatego nie je wiecej? moja zjada cala duza parowke i jeszcze kromke buleczki z maselkiem i szyneczka, bo to akurat uwielbia, ale z obiadkiem bywa roznie, nie chce juz siedziec w foteliku a pozniej jak ja wyjme to zjada reszte
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Najpierw chętnie je, otwiera buźkę a później się niecierpliwi i już się wygina nie chce. Jak ją wyjmę z krzesełka i pójdziemy do pokoju to podejdzie po ''mniam mniam'' parę razy a później to już nie ma szans. Nie wmuszam bo tą ostatnią wmuszoną łyżeczką najczęściej się krztusi bo już nie chce jej się gryźć.
Dagmarko Pani Kasia od fajnychtortów ma dwa torty na przyszłą sobotę także musiałabyś zadzwonić i zapytać się czy da radę i Was przygotować.
Muszę pochwalić moją Olę. Dzisiaj rozpoczełysmy naukę siusiania do nocniczka i udało się za pierwszym razem :)
A co jadłospisu to u nas aktualnie wygląda to tak:
20:15 - 240ml mleczka z kaszką
około 2 w nocy 240ml mleczka
8:00 - 240ml mleczka
10-11 paróweczka (czasem zjada całą a czasem tylko połowę) lub kanapka z wędlinką i serkiem albo kaszka Pyszne Śniadanko Bobovity potem owocki świeże np. gruszka, winogrono, banan, jabłko utarte, borówki am., niedawno dałam Oli mandarynkę, owoc Kaki z Biedroniki i mango. Przewaznie daję dwa owocki.
14:00 - obiadek. Je to co ja... Wczoraj i dzisiaj rosołek z makaronem, wcześniej gulasz z szynki z sosem, ziemniaczkami i marchewka, kurczak duszony lub pieczony.
17:00 - połowę słoiczka kaszki na dobranoc hippa lub kaszki z bananami Bobovity, do tego owocki jak rano.
Wydaje mi się że sporo jak na taki mały żołądek. Ale jak szły ząbki to strajkowała 17 godzin! Także niech wcina jak ma apetyt.
Muszę pochwalić moją Olę. Dzisiaj rozpoczełysmy naukę siusiania do nocniczka i udało się za pierwszym razem :)
A co jadłospisu to u nas aktualnie wygląda to tak:
20:15 - 240ml mleczka z kaszką
około 2 w nocy 240ml mleczka
8:00 - 240ml mleczka
10-11 paróweczka (czasem zjada całą a czasem tylko połowę) lub kanapka z wędlinką i serkiem albo kaszka Pyszne Śniadanko Bobovity potem owocki świeże np. gruszka, winogrono, banan, jabłko utarte, borówki am., niedawno dałam Oli mandarynkę, owoc Kaki z Biedroniki i mango. Przewaznie daję dwa owocki.
14:00 - obiadek. Je to co ja... Wczoraj i dzisiaj rosołek z makaronem, wcześniej gulasz z szynki z sosem, ziemniaczkami i marchewka, kurczak duszony lub pieczony.
17:00 - połowę słoiczka kaszki na dobranoc hippa lub kaszki z bananami Bobovity, do tego owocki jak rano.
Wydaje mi się że sporo jak na taki mały żołądek. Ale jak szły ząbki to strajkowała 17 godzin! Także niech wcina jak ma apetyt.
A co do prezentów na roczek to ja również jestem za zabawkami.
Od moich rodziców dostanie sanki
Od teściów fotelik samochodowy (zdziwili się troszkę ile kosztuje, ale sami chcieli...) Zamówiliśmy Maxi cosi Pearl bo pasuje nam do bazy.
Od mojej młodszej siosrty Arkę Noego
Od mojej starszej siosrty Cymbałki i ciuszek
Od siostry męża Stoliczek FP
Od chrzestnego Krzesełko Uczydełko.
Od moich rodziców dostanie sanki
Od teściów fotelik samochodowy (zdziwili się troszkę ile kosztuje, ale sami chcieli...) Zamówiliśmy Maxi cosi Pearl bo pasuje nam do bazy.
Od mojej młodszej siosrty Arkę Noego
Od mojej starszej siosrty Cymbałki i ciuszek
Od siostry męża Stoliczek FP
Od chrzestnego Krzesełko Uczydełko.
A co do sanek to fajne znalazłam za 77zł w Selgrosie. Do wyboru są całe niebieskie albo różowe, ale naprawdę całe. Sznurek, metalowe części i pianka. No własnie metalowe rurki (siedzisko) obite są pianką tak samo i oparcie więc nie wrzyna się w plecy dziecka i jest cieplutko. Jedyny minus to taki że ma zwykłe a nie wysokie oparcie. Ogólnie polecam.
http://allegro.pl/kiddieland-arka-noego-playmobilszybka-wysylka-i1942010137.html
Taka arka noego? super to wyglada:) moze tez kupimy jak Oli sie spodoba
Taka arka noego? super to wyglada:) moze tez kupimy jak Oli sie spodoba
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Hej!
Justa - takie te sanki?
http://allegro.pl/rozowe-sanki-saneczki-z-oparciem-ed-limitowana-hit-i1956047569.html
Ja się zastanawiam jakie wybrać - już zgłupiałam do reszty. Bo moja siostra chce kupić Lence, a wiem że nie ma za bardzo kasy a chce szaleć i może właśnie takie zamiast Piccolino za ponad 100zł? Ech!
Ja też jestem za zabawkami, ale nic konkretnego nie wymyśliłam - niech sami goście kupują i już.
Justa - takie te sanki?
http://allegro.pl/rozowe-sanki-saneczki-z-oparciem-ed-limitowana-hit-i1956047569.html
Ja się zastanawiam jakie wybrać - już zgłupiałam do reszty. Bo moja siostra chce kupić Lence, a wiem że nie ma za bardzo kasy a chce szaleć i może właśnie takie zamiast Piccolino za ponad 100zł? Ech!
Ja też jestem za zabawkami, ale nic konkretnego nie wymyśliłam - niech sami goście kupują i już.
ale napisałyście :)
nasz jadlopspis:
około 8 rano - poł- do kawałka chlebka z serkiem lub wędlinką lub dżemikiem
o 10 - 11 - 200ml mleka i spanko
okolo 14 obiad - schabowy z ziemniakiem i ogórek, gotowana pierś i ryż w potrawce, kopytka, ...
około 16 - 16:30 - 100ml mleka i czasami poł godzinki spania
lub o tej samej godzinie - ciasto np babka, drożdżowe lub inne tego typu, owoc + jogurt, ale to ciężko bo nie lubi
okolo 18-19 - - chlebek jak rano
20 - 21 - 240ml mleka i spać
jak sie w nocy obudzi okolo 3- 5 to dostaje butle mleka - czasami nie wypije z niej nic, a czasami wszystko
nasz jadlopspis:
około 8 rano - poł- do kawałka chlebka z serkiem lub wędlinką lub dżemikiem
o 10 - 11 - 200ml mleka i spanko
okolo 14 obiad - schabowy z ziemniakiem i ogórek, gotowana pierś i ryż w potrawce, kopytka, ...
około 16 - 16:30 - 100ml mleka i czasami poł godzinki spania
lub o tej samej godzinie - ciasto np babka, drożdżowe lub inne tego typu, owoc + jogurt, ale to ciężko bo nie lubi
okolo 18-19 - - chlebek jak rano
20 - 21 - 240ml mleka i spać
jak sie w nocy obudzi okolo 3- 5 to dostaje butle mleka - czasami nie wypije z niej nic, a czasami wszystko
to i ja napiszę nasz jadłospis:
8-9 kromka chleba lub zamiast niej bułeczka a raczej środek z niej z wędlinką i pomidorkiem czasem parówka
12 jogurt czasem owoce czasem zupka
15 je to co my lub gotuję tylko dla niego i miksuje zjada około 200ml
18-19 zależy jak długo śpi kaszka zmieszana z owocami lub to co my gofry placuszki ostatnio zjadł kromkę chleba smażona w jajku wczoraj zjadł trzy placki ziemniaczane
23-24 tuż przed moim spaniem 250ml mleczka z kaszką
4-5 250ml mleczka z kaszką
nie ograniczam karmienia nocą wręcz przeciwnie chcę żeby wypił mleczko w dzień nie tknie dobrze że nocą nie ma problemu
a spać idzie około21 i do 7
w dzień mamy dwie drzemki pierwsza 10-11 godzinna i druga około 16 nawet dwugodzinna
8-9 kromka chleba lub zamiast niej bułeczka a raczej środek z niej z wędlinką i pomidorkiem czasem parówka
12 jogurt czasem owoce czasem zupka
15 je to co my lub gotuję tylko dla niego i miksuje zjada około 200ml
18-19 zależy jak długo śpi kaszka zmieszana z owocami lub to co my gofry placuszki ostatnio zjadł kromkę chleba smażona w jajku wczoraj zjadł trzy placki ziemniaczane
23-24 tuż przed moim spaniem 250ml mleczka z kaszką
4-5 250ml mleczka z kaszką
nie ograniczam karmienia nocą wręcz przeciwnie chcę żeby wypił mleczko w dzień nie tknie dobrze że nocą nie ma problemu
a spać idzie około21 i do 7
w dzień mamy dwie drzemki pierwsza 10-11 godzinna i druga około 16 nawet dwugodzinna
my z Filipkiem również składamy najserdeczniejsze życzenia dla naszych kolejnych roczniaków Hani Stasia i Patryka
idzie misio, idzie konik, małpka, piesek no i słonik
wszyscy razem z balonami z najlepszymi życzeniami
bo to dzień radosny wielce macie już jeden roczek więcej
wszystkiego najlepszego sto lat
idzie misio, idzie konik, małpka, piesek no i słonik
wszyscy razem z balonami z najlepszymi życzeniami
bo to dzień radosny wielce macie już jeden roczek więcej
wszystkiego najlepszego sto lat
Najlepszego dla Maluszków:)
Kurczę wystawiłam wszystkie moje wózki bo nie mamy już miejsca na dwie gondole dwie spacerówki... No i wszystko wskazuje na to że dziś zostane bez wózka. A jeszcze nic nie znalazłam nowego. Chcę spacerówkę która będzie miala super amortyzację, bo wszędzie na moim osiedlu znienawidzone płyty te z dziurami. Może jednak poradzicie. Specjalistkę od fotelików mamy to może znajdzie się i od spacerówek :) ?
Kurczę wystawiłam wszystkie moje wózki bo nie mamy już miejsca na dwie gondole dwie spacerówki... No i wszystko wskazuje na to że dziś zostane bez wózka. A jeszcze nic nie znalazłam nowego. Chcę spacerówkę która będzie miala super amortyzację, bo wszędzie na moim osiedlu znienawidzone płyty te z dziurami. Może jednak poradzicie. Specjalistkę od fotelików mamy to może znajdzie się i od spacerówek :) ?
Oj długa historia z tymi moimi wózkami. Kupiliśmy na start 3 w 1 i z tej spacerówki korzystam. Mam też mutsy zawsze mi się marzył i odkupiliśmy od cioci ale mąż chciał wymienić piankę i po jego ingerencji trzeba całą rączke wymienić. Stwierdziliśmy że bez sensu w niego inwestować już bo moja miłość do mutsy minęła. Fotelik gondole to wszystko miejsce zajmuje, dlatego pozbyć sie chcemy i kupic cos juz docelowego. Tylko nie moge sobie pozwolic calkiem na lekka spacerowke bo u mnie to wertepy takie ze musze miec porządną spacerówkę na pompowanych kołach.
Hmmm moje doswiadczenie w wozkami nie jest za wielkie, ale ogolnie wydaje mi sie ze takie typowe spacerowki to maja byc z zalozenia lekkie i male wiec maja piankowe kola, ktore sa do nieczego na naszych chodnikach, chociaz pewnie i sa takie z pompowanymi. A jak pytalam w mama i ja czy mozna kupic sama spacerówke z tego medelu 3w1 to u nas nie mozna bylo
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

LidkaJ - to zerknij sobie na Mure - masz dwie wersje na trzech kołach lub czterech :) pompowane, łożyskowane koła - oczywiście amortyzowane :) tylko trochę kosztuje - ale bez problemu później dokupisz do niego gondolę - pewnie od razu dostaniesz adaptatory do maxi cosi cabriofix... wada tego wózka to jego waga ;P i słabo się składa...
LidkaJ jeśli chodzi o wózki to wszystko zależy od tego czy będziesz musiała go dźwigać. Mura jest ciężkim wózkiem zresztą wszystkie tego typu mają dużą wagę. Musiałabyś podać więcej szczegółów takich jak;
- koła skrętne czy nie koniecznie
- ilość kół ( 3 czy czterokołowiec)
- waga czy jest istotna
- o amortyzacji już wiemy :)
- czy siedzisko ma być w dwóch kierunkach
- czy siedzisko może być kubełkowe czy musi rozkładać się na płasko?
- cena ile możesz przeznaczyć
- koła skrętne czy nie koniecznie
- ilość kół ( 3 czy czterokołowiec)
- waga czy jest istotna
- o amortyzacji już wiemy :)
- czy siedzisko ma być w dwóch kierunkach
- czy siedzisko może być kubełkowe czy musi rozkładać się na płasko?
- cena ile możesz przeznaczyć
Wiesz myślę że pompowane koła jednak mają też troche znaczenie przy amortyzacji. Chciałabym mieć fajną lekką spacerówkę ale no nie na moją wiochę. Sprzedałam godzinę temu wózek i nerwowo szukam teraz coś. Ten co sprzedałam miał pompowane koła z tyłu amortyzowane a słychać nas było kilka ulic dalej że nadciągamy tak coś klekotało a na normalnym chodniku było super. Co myślicie o mutsy transporter?
Wszystkiego NAJ NAJ NAJ dla kolejnych roczniaków! ;-).Dużo zdrówka i uśmiechu!
Lidka - chyba najlepszy jednak będzie wózek takiego klasycznego typu jak Emajlunga (czy jak to się pisze) lub Roan Martina itp. Obserwuję je na spacerach np. w lesie i chyba najlepiej się sprawują. A ja mam Mutsy 4Rider i Maxi Cosi Mura czy Transporter wszystkie podobne do siebie. Także jesli masz wertepy u siebie to moze pomysl o takim klasycznym?
Lidka - chyba najlepszy jednak będzie wózek takiego klasycznego typu jak Emajlunga (czy jak to się pisze) lub Roan Martina itp. Obserwuję je na spacerach np. w lesie i chyba najlepiej się sprawują. A ja mam Mutsy 4Rider i Maxi Cosi Mura czy Transporter wszystkie podobne do siebie. Także jesli masz wertepy u siebie to moze pomysl o takim klasycznym?
Moze faktycznie cos klasycznego. Nie bralam takich wózków pod uwage jakos. Chcemy wózek w wersji spacerowej ale taki do którego będziemy mogli dokupić gondolę i fotelik dla drugiego dziecka. Kombinowaliśmy z mutsy czy czasami nasza gondola od tego co mamy urban ridera by sie nie przydala, ale pasuje tylko na urban a tego juz nie chcemy. Ok dzięki za rady bo nam wątek zaśmiecę tematem z przed roku :)
Ja transportera bym nie kupiła ze względu na brak siedziska montowanego w obu kierunkach niestety zimą moim zdaniem to ważna funkcja.
Najlepszą amortyzację będą miały na pewno klasyczne wózki na wahaczach czy paskach.
Ja miałam Mutsy Urban Rider i z amortyzacji byłam bardzo zadowolona niestety dla mojej wtedy 2 letniej Patrycji siedzisko spacerowe było za małe :(
Najlepszą amortyzację będą miały na pewno klasyczne wózki na wahaczach czy paskach.
Ja miałam Mutsy Urban Rider i z amortyzacji byłam bardzo zadowolona niestety dla mojej wtedy 2 letniej Patrycji siedzisko spacerowe było za małe :(
Poczytałam troche o tym i zrezygnowaliśmy z transportera były opinie że się stelaż łamie jakoś. Jakie wózki mają duże siedziska? Bardzo mało spacerówek ma opcję przód tył a ja np w tym co sprzedałam cały czas miałam Madzię przodem, mimo iż wizualnie wózek sporo na tym tracił. Lubię mieć ją na oku. Co robić pójdziemy z kasą do mama i ja i chyba zawierzymy tym doradzaczom :) Warto jechać do bobowózki?
WSZYSTKIEGO NAJ, NAJ, NAJ DLA MALUTKICH, ale coraz to większych JUBILATÓW. Szczęscia i dużo, dużo zdrowia.
Jeli chodzi o zabawki, to dla chłopcó polecam traktor farmer Kiddeland, rewelacyjna zabawka, swietnie wykonana, a odgłosy zwierząt jak prawdziwe, polecam z czystym sumieniem, u nas traktor jest na topie od 3 miesięcy:)
http://www.bajkowachatka.pl/product/TRAKTOR-FARMER-firmy-KIDDIELAND/?id=1027
Jeli chodzi o zabawki, to dla chłopcó polecam traktor farmer Kiddeland, rewelacyjna zabawka, swietnie wykonana, a odgłosy zwierząt jak prawdziwe, polecam z czystym sumieniem, u nas traktor jest na topie od 3 miesięcy:)
http://www.bajkowachatka.pl/product/TRAKTOR-FARMER-firmy-KIDDIELAND/?id=1027
Mam do Was pytanie, jak robie malej mleko z kaszka to zawsze na koncu jak zostanie 1/3 robi sie takie geste ze mala nie chce juz tego wypic, bo ciezko jej ciagnac, mam kaszke mleczno-ryzowa, myslalam ze daje za duzo kaszki ale dzis dalam 2 miarki na 210ml wody plus 5 miarek mleka wiec chyba to i tak malo, u Was tez sie tak dzieje? moze ja cos zle robie? najpierw leci rzadkie jakby samo mleko a pozniej takie geste, a mieszam dobrze wiec juz nie wiem:(
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Sto lat dla Naszych małych Jubilatów :)
Ja jestem przerażona tym roczkiem!
W środę czyli dokładnie w dzień urodzin zapraszamy kożeżanki i kolegów Oli, razem z nami będzie 6 maluszków i mamusie :)
A w sobote mamy imprezę na 15 osób, brr!! Liczę na moją mamę, mam nadzieję że przygotuje mi cały catering bo przy Oli niewiele mogę w kuchni zdziałać. Stoi za mną i trzyma się spodni :/
Dziewczyny co moje dziecko dzisiaj zrobiło... Nie zauważyłam jak spadł mi pędzelek do ciemnych cieni. Ola go dorwała i wymemlała... Podejrzenie cicho siedziała więc poszłam zerknąc co kombinuje i ujrzałam Zombi!! :) Cała buzia wysmarowana na czarno! :D
Dagmarko a co do zabawek to mi zostało kilka niewykorzystanych pomysłów które myślę że Oli się spodobają to: organki, znikopis, odkrwyczy domek, fajne są też cymbałki ale siostra już kupiła. Przede mną Mikołaj, dzień później roczek i potem Święta. Moje dziecko to ma dobrze :)
Ach! i byłam wczoraj w selgrosie. Zostały 3 sztuki różowych sanek także jeśli Wam się podobają to kupujcie bo teraz Mikołaj więc pewnie w weekend znikną.
Ja jestem przerażona tym roczkiem!
W środę czyli dokładnie w dzień urodzin zapraszamy kożeżanki i kolegów Oli, razem z nami będzie 6 maluszków i mamusie :)
A w sobote mamy imprezę na 15 osób, brr!! Liczę na moją mamę, mam nadzieję że przygotuje mi cały catering bo przy Oli niewiele mogę w kuchni zdziałać. Stoi za mną i trzyma się spodni :/
Dziewczyny co moje dziecko dzisiaj zrobiło... Nie zauważyłam jak spadł mi pędzelek do ciemnych cieni. Ola go dorwała i wymemlała... Podejrzenie cicho siedziała więc poszłam zerknąc co kombinuje i ujrzałam Zombi!! :) Cała buzia wysmarowana na czarno! :D
Dagmarko a co do zabawek to mi zostało kilka niewykorzystanych pomysłów które myślę że Oli się spodobają to: organki, znikopis, odkrwyczy domek, fajne są też cymbałki ale siostra już kupiła. Przede mną Mikołaj, dzień później roczek i potem Święta. Moje dziecko to ma dobrze :)
Ach! i byłam wczoraj w selgrosie. Zostały 3 sztuki różowych sanek także jeśli Wam się podobają to kupujcie bo teraz Mikołaj więc pewnie w weekend znikną.
Dziewczyny bardzo dziękuję za życzenia dla Zuzi:-)
My również składamy spóźnione lecz szczere życzonka dla: Szymonka, Mikołajka, Hani, Stasia, Patryka i Hani. To już mamy siedmioro roczniaków.
Imprezkę robimy jutro. Tort urodzinowy robi moja mama. Na chrzciny zamawiałam od Pani Kasi (fajne torty) smak kawowy i muszę przyznać, że był przepyszny ale jednak mojej mamy jest smaczniejszy:-P
Dzisiaj specjalnie wzięłam wolne aby wypucować mieszkanie i zrobić zakupy a jutro będzie trzeba przygotować wyżerkę.
Kurcze jak ten czas szybko leci.
Moja mała drepcze przy meblach i za jedną rączkę a przy pchaczu biega ale sama jeszcze nie chce się puścić. Gada: mama, tata, baba, dziadzia, dzidzia, lala, papa, no i oczywiście dużo nawija po swojemu.
Co do zabawek to Zuza ma krzesełko uczydełko, stoliczek i konia plastikowego na biegunach i uwielbia te zabawki sprawiają jej mnustwo frajdy.
A oto moja Zuzia:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
My również składamy spóźnione lecz szczere życzonka dla: Szymonka, Mikołajka, Hani, Stasia, Patryka i Hani. To już mamy siedmioro roczniaków.
Imprezkę robimy jutro. Tort urodzinowy robi moja mama. Na chrzciny zamawiałam od Pani Kasi (fajne torty) smak kawowy i muszę przyznać, że był przepyszny ale jednak mojej mamy jest smaczniejszy:-P
Dzisiaj specjalnie wzięłam wolne aby wypucować mieszkanie i zrobić zakupy a jutro będzie trzeba przygotować wyżerkę.
Kurcze jak ten czas szybko leci.
Moja mała drepcze przy meblach i za jedną rączkę a przy pchaczu biega ale sama jeszcze nie chce się puścić. Gada: mama, tata, baba, dziadzia, dzidzia, lala, papa, no i oczywiście dużo nawija po swojemu.
Co do zabawek to Zuza ma krzesełko uczydełko, stoliczek i konia plastikowego na biegunach i uwielbia te zabawki sprawiają jej mnustwo frajdy.
A oto moja Zuzia:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Staś dziękuję za życzenia i również przesyła życzenia dla ZUZI, HANI i PATRYKA.
My roczek wyprawiamy dopiero w przyszłą sobotę, niestety Karolina ma zapalenie ucha - poprzedzone 4-dniową wysoką gorączką, więc z wczorajszej soboty przełożyliśmy na za tydzień. Mały też ma troszkę katarku.
Mówi mama, tata, baba, ta, nie i mnóstwo innych słów których nie rozumiem. Dzisiaj stał obok łóżka w sypialni, puścił je i zrobił kilka kroków, ale stwierdził, że na raczkach szybciej dojdzie na miejsce - więc buch na raczki i do celu.
My roczek wyprawiamy dopiero w przyszłą sobotę, niestety Karolina ma zapalenie ucha - poprzedzone 4-dniową wysoką gorączką, więc z wczorajszej soboty przełożyliśmy na za tydzień. Mały też ma troszkę katarku.
Mówi mama, tata, baba, ta, nie i mnóstwo innych słów których nie rozumiem. Dzisiaj stał obok łóżka w sypialni, puścił je i zrobił kilka kroków, ale stwierdził, że na raczkach szybciej dojdzie na miejsce - więc buch na raczki i do celu.
Cześć dziewczyny!
Spóźnione życzenia dla naszych kolejnych JUBILATÓW! ;-))
I dla ich Mam również ;-). W sumie to Mamy powinny prezenty i życzenia przyjmować, bo kto podołał i męczył się podczas porodu? ;-)
Masakryczna pogoda - znów siedzimy w domu. I to same, bo mąż cały dzień w pracy. Rodzina daleko, a koleżanki mają rodziny ;-/ i tak mi się dłuży dziś troszku.
Wczoraj też w domu byłyśmy cały dzień, bo się źle czułam. W piatek byłam na dyskotece ze znajomymi z pracy. Mąż był z Lenką. Było bardzo fajnie, wybawiłam się super i o 1 pojechałam do domu. Ale chyba jestem za stara już na dyskoteki i pomimo tego, że bez alkoholu się bawiłam, to wczoraj strasznie się czułam. Rozbita i okropnie bolały mnie kolana...normalnie staruszka. Dziś na szczęście już nie bolą, tylko teraz mięście ud ;-))). Oj wyszło ciało z wprawy w tańczeniu ;-)/
Spóźnione życzenia dla naszych kolejnych JUBILATÓW! ;-))
I dla ich Mam również ;-). W sumie to Mamy powinny prezenty i życzenia przyjmować, bo kto podołał i męczył się podczas porodu? ;-)
Masakryczna pogoda - znów siedzimy w domu. I to same, bo mąż cały dzień w pracy. Rodzina daleko, a koleżanki mają rodziny ;-/ i tak mi się dłuży dziś troszku.
Wczoraj też w domu byłyśmy cały dzień, bo się źle czułam. W piatek byłam na dyskotece ze znajomymi z pracy. Mąż był z Lenką. Było bardzo fajnie, wybawiłam się super i o 1 pojechałam do domu. Ale chyba jestem za stara już na dyskoteki i pomimo tego, że bez alkoholu się bawiłam, to wczoraj strasznie się czułam. Rozbita i okropnie bolały mnie kolana...normalnie staruszka. Dziś na szczęście już nie bolą, tylko teraz mięście ud ;-))). Oj wyszło ciało z wprawy w tańczeniu ;-)/
Mar-chew, Dziobus śliczne te Wasze Dziewczyny ;)
Fajnie, że Wasze maluchy już tyle gadają. Mikołaj bardzo chce mówić /czasami cały czerwony na twarzy się robi i wychodzi mu takie yyyyyyyyyy/ ale jedyne co mówi to baba /na okrągło/, mama i papa. I zazwyczaj jak mówie powiedz mama to mówi baba a jak baba to mama i robi przy tym bardzo poważną minę ;)
I jakiś bunt chyba przechodzi na nocnik nie chce teraz nawet usiąść wygina się itp. jak mówimy nie wolno, nie, nununu to wogóle nas nie słucha i robi dokładnie odwrotnie, jak kładziemy się spać to ucieka z łóżka - chyba pokazuje swój charakter.
Z zabawek polecam jeszcze tą fontannę playskool /chyba Dagmarka o niej pisała wyżej/. U nas w ciąglym użyciu już jej słuchac nie mogę :D
Czy któraś z Was zdecydowała się na ten nocnik FP - taki ala kibelek. Zastanawiam się czy nie zamówić. Polecacie? Może jeszcze za wcześnie?
Fajnie, że Wasze maluchy już tyle gadają. Mikołaj bardzo chce mówić /czasami cały czerwony na twarzy się robi i wychodzi mu takie yyyyyyyyyy/ ale jedyne co mówi to baba /na okrągło/, mama i papa. I zazwyczaj jak mówie powiedz mama to mówi baba a jak baba to mama i robi przy tym bardzo poważną minę ;)
I jakiś bunt chyba przechodzi na nocnik nie chce teraz nawet usiąść wygina się itp. jak mówimy nie wolno, nie, nununu to wogóle nas nie słucha i robi dokładnie odwrotnie, jak kładziemy się spać to ucieka z łóżka - chyba pokazuje swój charakter.
Z zabawek polecam jeszcze tą fontannę playskool /chyba Dagmarka o niej pisała wyżej/. U nas w ciąglym użyciu już jej słuchac nie mogę :D
Czy któraś z Was zdecydowała się na ten nocnik FP - taki ala kibelek. Zastanawiam się czy nie zamówić. Polecacie? Może jeszcze za wcześnie?
bratowa ma kibelek FP, jej mały ma 1,5 roczku, ale jeszcze z niego nie orzysta - za duży dla niego , ale może to kwestia indywidualna.
Staś od kilku dni siada na nocnik, wysadzam go codziennie rano - od 4 dni, i wieczorem i jak narazie robi siusiu, tylko jak go rano nie przypilnuję to część siusiu jest na podłodze bo Staś siusiaka wyjmuje :)
Michalowa a co do życzen to masz absolutna rację. Mam kolegę, w tej chwili ma juz swoją rodzinkę, ale co roku to on mammie bukiet kwiatów z okazji swoich urodzin kupuje, w podziekowaniu że powołała go na świat. No to i tatom trzeba i wypada życzenia zlozyć. :)
Staś od kilku dni siada na nocnik, wysadzam go codziennie rano - od 4 dni, i wieczorem i jak narazie robi siusiu, tylko jak go rano nie przypilnuję to część siusiu jest na podłodze bo Staś siusiaka wyjmuje :)
Michalowa a co do życzen to masz absolutna rację. Mam kolegę, w tej chwili ma juz swoją rodzinkę, ale co roku to on mammie bukiet kwiatów z okazji swoich urodzin kupuje, w podziekowaniu że powołała go na świat. No to i tatom trzeba i wypada życzenia zlozyć. :)
Sbj - oj tam tatom ;-). Niewątpliwie to my bardziej cierpiałyśmy ;-). Chociaż powiem Wam, że pamiętam ten ból jak przez mgłę. A w zasadzie prawie wcale, tzn. pamiętam, że bolało...ale mogłabym dziś znowu rodzić ;-). W ogóle to sobie czasem myślę, że mogłabym cofnąć czas i cały ten rok jeszcze raz przeżyć, tak mi cudownie z Lenką jest. I tak mi szkoda, że to nasz ostatni miesiąc w całości spędzony razem, że już od stycznia wracam do pracy. Normalnie deprechę mam jak o tym pomyślę...uwielbiam z nią być.
Aniak - w spr. nocnika nie doradzę, bo ja nawet tego urządzenia ;-) w domu nie mam. Jeszcze nie wysadzam.
Lenka mówi strasznie dużo, ale po swojemu. A zrozumiale mówi niezmiennie tata, od niedawana mama, papa i od 2 dni mówi da - co znaczy daj. Poza tym chyba zupelnie nieswiadomie czasem powie baba, dada, dziadzia itd.
Myślałam, że na roczek będzie sama chodzić, ale chyba jednak nie da rady. Śmiga przy meblach, ale sama nawet nie chce stanąć-boi się.
Aniak - w spr. nocnika nie doradzę, bo ja nawet tego urządzenia ;-) w domu nie mam. Jeszcze nie wysadzam.
Lenka mówi strasznie dużo, ale po swojemu. A zrozumiale mówi niezmiennie tata, od niedawana mama, papa i od 2 dni mówi da - co znaczy daj. Poza tym chyba zupelnie nieswiadomie czasem powie baba, dada, dziadzia itd.
Myślałam, że na roczek będzie sama chodzić, ale chyba jednak nie da rady. Śmiga przy meblach, ale sama nawet nie chce stanąć-boi się.
Pogoda masakryczna :/
Ja też mogłabym ten rok przezyć raz jeszcze ale chętnie zamieniłabym się z Michałową i też została z Mikołajem w domu i nie wracała do pracy ;D marzenia
Mikołaj zaczął teraz sam wstawac bez trzymanki a jak wstanie to wszyscy bijemy brawo. Czasami tak pod rząd wstać kilkanaście razy taki dumny jest z siebie. Ale do chodzenia też jakoś się nie pali najwygodniej mu na kolanach :D
Ja też mogłabym ten rok przezyć raz jeszcze ale chętnie zamieniłabym się z Michałową i też została z Mikołajem w domu i nie wracała do pracy ;D marzenia
Mikołaj zaczął teraz sam wstawac bez trzymanki a jak wstanie to wszyscy bijemy brawo. Czasami tak pod rząd wstać kilkanaście razy taki dumny jest z siebie. Ale do chodzenia też jakoś się nie pali najwygodniej mu na kolanach :D
Kurcze, wybieram i wybieram sanki i zdecydować się nie mogę. Bez sensu ;-).
Może wy mi pomożecie dokonać wyboru? Chcę bez pchacza.
1) najtańsze 89zł już z przesyłką:
http://allegro.pl/solidne-polskie-sanki-na-grubej-rurze-promocja-i1958133138.html
2) 106 zł - plastykowe siedzisko. Czy ok?
http://allegro.pl/sanki-metalowe-z-oparciem-i1916822142.html
3) 109 zł- zastanawiam się czy oparcie bez rurki w połowie plecków będzie ok? Czy mi nagle Lenka nie przeleci do tyłu przez to puste oparcie - bo tam tylko pas jest:
http://allegro.pl/sanki-duze-dla-dzieci-polskie-tanio-i1950048972.html
4) i najdroższe 134 zł. Ma lepsze oparcie chyba.
http://allegro.pl/sanki-z-oparciem-babyactive-wys-24h-i1948578546.html
Może wy mi pomożecie dokonać wyboru? Chcę bez pchacza.
1) najtańsze 89zł już z przesyłką:
http://allegro.pl/solidne-polskie-sanki-na-grubej-rurze-promocja-i1958133138.html
2) 106 zł - plastykowe siedzisko. Czy ok?
http://allegro.pl/sanki-metalowe-z-oparciem-i1916822142.html
3) 109 zł- zastanawiam się czy oparcie bez rurki w połowie plecków będzie ok? Czy mi nagle Lenka nie przeleci do tyłu przez to puste oparcie - bo tam tylko pas jest:
http://allegro.pl/sanki-duze-dla-dzieci-polskie-tanio-i1950048972.html
4) i najdroższe 134 zł. Ma lepsze oparcie chyba.
http://allegro.pl/sanki-z-oparciem-babyactive-wys-24h-i1948578546.html
moja też do chodzenia jakoś się nie pali :P ale gada jak najęta (po swojemu) - z nowych słów, mówi babcia :) i patrz... a jak się zapytam jak robi piesek - robi ła, ła :P
co do nocnika, czytałam, że najlepsze są nocniki - krzesełka... jeśli chodzi a te z melodyjką to dzieci często z nich spadają - bo rozglądają się skąd gra muzyka...
co do nocnika, czytałam, że najlepsze są nocniki - krzesełka... jeśli chodzi a te z melodyjką to dzieci często z nich spadają - bo rozglądają się skąd gra muzyka...
Dziękujemy wszystkim za życzenia :)
Sto lat dla wszystkich roczniaków
My po przebojach już po wyprawieniu roczku.
W środę Hania dostała gorączki i byłam cały czas u rodziców , w czwartek poszliśmy do lekarza dostała antybiotyk bo gardło , w nocy z czwartku na piątek miała rozwolnienie i w dzień równiez , znowy poszliśmy do lekarza , dostała inny antybiotyk , bałam się że w piątek wezmą nas do szpiatala jeszcze na roczek , ale obyło się bez ,
juz jest lepiej ale nerwów bylo ,
roczek udał sie super, prezenty ekstra , Hania wniebowzięta :) goście dopisali
tort od fajnetorty był piękny i pyszny . popołudniu wkleje zdjecia :)
krówkowy nie byl nawet taki słodki
Sto lat dla wszystkich roczniaków
My po przebojach już po wyprawieniu roczku.
W środę Hania dostała gorączki i byłam cały czas u rodziców , w czwartek poszliśmy do lekarza dostała antybiotyk bo gardło , w nocy z czwartku na piątek miała rozwolnienie i w dzień równiez , znowy poszliśmy do lekarza , dostała inny antybiotyk , bałam się że w piątek wezmą nas do szpiatala jeszcze na roczek , ale obyło się bez ,
juz jest lepiej ale nerwów bylo ,
roczek udał sie super, prezenty ekstra , Hania wniebowzięta :) goście dopisali
tort od fajnetorty był piękny i pyszny . popołudniu wkleje zdjecia :)
krówkowy nie byl nawet taki słodki
Cześć!
STO LAT, STO LAT...Kornelka niech żyje nam ;-). Wszystkiego naj naj - dla Agusi również ;-).
Kupiłam w końcu te sanki ostatnie - dzięki za pomoc ;-).
Strasznie podobał mi się pomysł Aniak na film z całego roku życia, który pokazała na roczku i tak gadałam mężowi, że też taki zrobił. Męczył się strasznie, robił prawie 2 tyg. po pracy do późna, niecenzuralne słowa leciały ;-)...ale zrobił ;-). Film jest boski!!!! W sumie trwa 45 min i zawiera fragmenty filmików i zdjęcia wybrane z całego życia Lenki, a kończy się zdjęciem, na którym Lenka ma strój w którym wystąpi na roczku - mierzyłam jej ;-). Szkoda, że taki długi bo pochwaliłabym się nim na YouTube ;-). Jestem strasznie dumna z męża ;-).
Poza tym tort w końcu kupi teściowa w Koszalinie w super cukerni i przywiezie nam w dniu imprezy. I będzie to w końcu prostokątny tort ze zdjęciem Lenki - też ubranej w ciuchy imprezowe.
STO LAT, STO LAT...Kornelka niech żyje nam ;-). Wszystkiego naj naj - dla Agusi również ;-).
Kupiłam w końcu te sanki ostatnie - dzięki za pomoc ;-).
Strasznie podobał mi się pomysł Aniak na film z całego roku życia, który pokazała na roczku i tak gadałam mężowi, że też taki zrobił. Męczył się strasznie, robił prawie 2 tyg. po pracy do późna, niecenzuralne słowa leciały ;-)...ale zrobił ;-). Film jest boski!!!! W sumie trwa 45 min i zawiera fragmenty filmików i zdjęcia wybrane z całego życia Lenki, a kończy się zdjęciem, na którym Lenka ma strój w którym wystąpi na roczku - mierzyłam jej ;-). Szkoda, że taki długi bo pochwaliłabym się nim na YouTube ;-). Jestem strasznie dumna z męża ;-).
Poza tym tort w końcu kupi teściowa w Koszalinie w super cukerni i przywiezie nam w dniu imprezy. I będzie to w końcu prostokątny tort ze zdjęciem Lenki - też ubranej w ciuchy imprezowe.
Najlepszego dla Kornelci :)
Michałowa super, 45 min nieźle się mąż musiał napracować. Fajna pamiątka. My mamy taki króciutki niecałe 7 minut oglądamy go na okrągło. Mikołaj też bardzo lubi go oglądać czasami się zastanawiamy czy kuma, że to on tam jest :D
Jak będę miała wiięcej czasu w pracy to spróbuje go wstawić.
Michałowa super, 45 min nieźle się mąż musiał napracować. Fajna pamiątka. My mamy taki króciutki niecałe 7 minut oglądamy go na okrągło. Mikołaj też bardzo lubi go oglądać czasami się zastanawiamy czy kuma, że to on tam jest :D
Jak będę miała wiięcej czasu w pracy to spróbuje go wstawić.
A dzisiaj najlepsze życzenia dla Anki165 i jej synka ;-). Sto lat!!! ;-))))
Mąż robił film w programie Pinnacle Studio. Prezentacją nie można tego nazwać. To raczej zmontowany film. Mieliśmy z całego roku od groma filmików i zdjęć i z nich zrobił jedną całość. Program bardzo rozbudowany i ledwo nasz laptop dawał sobie radę. Często się zawieszał itp.
Dziewczyny, troszkę jestem smutna - chyba czas pożegnać cycusia! Lenka sama już nie chce. To ja nie jestem gotowa na to żeby skończyć karmić. Ale Lenka w dzień w ogóle nie chce już jeść. Ostatnio często mi sama zagląda w dekold i mówi cycy i się śmieje. A jak jej dam to weźmie w usta i się śmieje. Nic nie ciągnie.
Na noc troszkę popije, ale mało. W nocy nie daję jej tylko wodę, a nad ranem od 2 dni też pociągnie parę łyków i nie chce. A dziś rano w ogóle nie chciała - a na pewno była głodna, bo przecież 12 h. nie jadła. Zjadła dopiero chlebek na śniadanie. Także chyba muszę całkiem zrezygnować.
I teraz pytanie mam do was:
Mam mleko Gerber 2 - ile roczne dziecko powinno pić? Kiedy je dawać?
Lenka je codziennie pół jogurtu nat i kaszkę wieczorem ok 200ml gęstą-łyżeczką. I tak myślę, że skoro ona zasypia bez mleka, to fajnie żeby tak było nadal, że zje kaszkę gęstą idziemy się kąpać, myjemy ząbki i już spać (zdrowe dla zębów), a jak widać wytrzyma w nocy bez jedzenia. I wtedy może nad ranem między 5 a 8 jak się budzi dam jej butlę - ale ile? I czy raz dziennie wystarczy? Plus kaszka i jogurt? Bo nie wiem kiedy jeszcze jej dam radę mleko wcisnąć, bo i tak dużo je.
Mąż robił film w programie Pinnacle Studio. Prezentacją nie można tego nazwać. To raczej zmontowany film. Mieliśmy z całego roku od groma filmików i zdjęć i z nich zrobił jedną całość. Program bardzo rozbudowany i ledwo nasz laptop dawał sobie radę. Często się zawieszał itp.
Dziewczyny, troszkę jestem smutna - chyba czas pożegnać cycusia! Lenka sama już nie chce. To ja nie jestem gotowa na to żeby skończyć karmić. Ale Lenka w dzień w ogóle nie chce już jeść. Ostatnio często mi sama zagląda w dekold i mówi cycy i się śmieje. A jak jej dam to weźmie w usta i się śmieje. Nic nie ciągnie.
Na noc troszkę popije, ale mało. W nocy nie daję jej tylko wodę, a nad ranem od 2 dni też pociągnie parę łyków i nie chce. A dziś rano w ogóle nie chciała - a na pewno była głodna, bo przecież 12 h. nie jadła. Zjadła dopiero chlebek na śniadanie. Także chyba muszę całkiem zrezygnować.
I teraz pytanie mam do was:
Mam mleko Gerber 2 - ile roczne dziecko powinno pić? Kiedy je dawać?
Lenka je codziennie pół jogurtu nat i kaszkę wieczorem ok 200ml gęstą-łyżeczką. I tak myślę, że skoro ona zasypia bez mleka, to fajnie żeby tak było nadal, że zje kaszkę gęstą idziemy się kąpać, myjemy ząbki i już spać (zdrowe dla zębów), a jak widać wytrzyma w nocy bez jedzenia. I wtedy może nad ranem między 5 a 8 jak się budzi dam jej butlę - ale ile? I czy raz dziennie wystarczy? Plus kaszka i jogurt? Bo nie wiem kiedy jeszcze jej dam radę mleko wcisnąć, bo i tak dużo je.
Hej
a u nas po nocy wykluła się choroba temperatura daję mu Ibum dziewczyny co ile czasu dawałyście na ulotce jest napisane że 3razy po 5ml wychodzi co 8 godz ale u nas po 5godz temp rosła no i podałam wcześniej i teraz zastanawiam się czy dawać jak temperatura zacznie rosnąć czy czekać te 8 godz
byłam też wczoraj z nim u lekarza ale wczoraj było ok chciałam sprawdzić czy w płucach ok bo ciągle miał kaszel i tak myślę żę pewnie tam się zaraził było mnóstwo chorych dzieci a w kolejce czekaliśmy 1,5godz czy to możliwe że tak szybko by go choróbsko złapało?
a u nas po nocy wykluła się choroba temperatura daję mu Ibum dziewczyny co ile czasu dawałyście na ulotce jest napisane że 3razy po 5ml wychodzi co 8 godz ale u nas po 5godz temp rosła no i podałam wcześniej i teraz zastanawiam się czy dawać jak temperatura zacznie rosnąć czy czekać te 8 godz
byłam też wczoraj z nim u lekarza ale wczoraj było ok chciałam sprawdzić czy w płucach ok bo ciągle miał kaszel i tak myślę żę pewnie tam się zaraził było mnóstwo chorych dzieci a w kolejce czekaliśmy 1,5godz czy to możliwe że tak szybko by go choróbsko złapało?
anka165 - Wszystkiego najlepszego dla Łukaszka i Ciebie z okazji urodzinek małego:-)
Byłam dzisiaj z Zuzią u pediatry. Mam nie zmuszać małej do mleka mm, tylko dawać jej kaszkę na noc i dalej cycka. Tylko Zuza nie chce kaszki. A ostanie noce są straszne. Młoda drze się jak opętana. Nie wiem może to zęby, bo faktycznie idą i idą i wyjść nie mogą. Ale ja już nie daję rady. Chodzę zestresowana (mam w pracy problemy z powodu nienormalnego szefa) i niewyspana (przez Zuzę) a to wszystko odbija się na dzieciach i mężu.
Młoda waży 8,900 i ma 73cm. No i zaszczepiłam ją na odrę, ospę i różyczkę.
Byłam dzisiaj z Zuzią u pediatry. Mam nie zmuszać małej do mleka mm, tylko dawać jej kaszkę na noc i dalej cycka. Tylko Zuza nie chce kaszki. A ostanie noce są straszne. Młoda drze się jak opętana. Nie wiem może to zęby, bo faktycznie idą i idą i wyjść nie mogą. Ale ja już nie daję rady. Chodzę zestresowana (mam w pracy problemy z powodu nienormalnego szefa) i niewyspana (przez Zuzę) a to wszystko odbija się na dzieciach i mężu.
Młoda waży 8,900 i ma 73cm. No i zaszczepiłam ją na odrę, ospę i różyczkę.

Michałowa pierwszy raz słyszę o tym programie :/ No cóż, może mąż się tym zajmie jak wróci.
Co do mleczka to po roczku juz Gerber 3 (tak myślę.. ja podaję teraz Bebilon 2 ostatnie opakowanie,ale juz 3 kupiłam). Ola wypija 3 razy na dobę po 240ml co daje razem z mleczkiem 260ml.
Myślę że to dużo ale ona tak szybko rośnie! po 2cm na miesiąc więc myślę że troszkę więcej mleczka jej nie zaszkodzi.
A tak poza tym to moje dziecko je już wszystko. Od cytrusów po ogórki kiszone. Im bardziej kwaśnie tym jej bardziej smakuje :) Dzisiaj wcinała mango i owoc kaki hehe. Z jogurtami troszkę słabiej, ale najważniejsze że wcina obiadki.
I od 3 tygodni nie otworzyłam słoiczka z obiadkiem. Także je to co ja mam na talerzu i nic jej nie jest :)
Jutro roczek mojej córci, pierwsza impreza dla maluszków i mamusiek. Kolejna w sobotę dla rodzinki.
Dziewczyny jeśli macie ochotę i czas to zapraszamy do nas jutro ok godz 13 :) Adres podam oczywiście na maila :)
Sylwiah trzymajcie się ciepło i nie dajcie choróbsku.
Co do mleczka to po roczku juz Gerber 3 (tak myślę.. ja podaję teraz Bebilon 2 ostatnie opakowanie,ale juz 3 kupiłam). Ola wypija 3 razy na dobę po 240ml co daje razem z mleczkiem 260ml.
Myślę że to dużo ale ona tak szybko rośnie! po 2cm na miesiąc więc myślę że troszkę więcej mleczka jej nie zaszkodzi.
A tak poza tym to moje dziecko je już wszystko. Od cytrusów po ogórki kiszone. Im bardziej kwaśnie tym jej bardziej smakuje :) Dzisiaj wcinała mango i owoc kaki hehe. Z jogurtami troszkę słabiej, ale najważniejsze że wcina obiadki.
I od 3 tygodni nie otworzyłam słoiczka z obiadkiem. Także je to co ja mam na talerzu i nic jej nie jest :)
Jutro roczek mojej córci, pierwsza impreza dla maluszków i mamusiek. Kolejna w sobotę dla rodzinki.
Dziewczyny jeśli macie ochotę i czas to zapraszamy do nas jutro ok godz 13 :) Adres podam oczywiście na maila :)
Sylwiah trzymajcie się ciepło i nie dajcie choróbsku.
Wszystkiego naj, naj dla Oli, Laury, Helenki i mamusiek:-)
A moja od wczoraj gorączkuje, ponad 38 stopni, marudzi strasznie i coś mi się wydaje, że to po tej nieszczęsnej szczepionce na ospę, odrę i różyczkę. W nocy z wczoraj na dzisiaj spałam 2 godziny. Dzisiaj moja mama ledwo dawała sobie radę z Zuzią. Mam nadzieję, że jej szybko przejdzie. Ma leciutki katarek (w jednej dziurce) ale też nie wiem czy to nie od tych górnych ząbków.
13-14 miesiąc życia szczepi się dzieci właśnie przeciw ospie, odrze i różyczce.
A moja od wczoraj gorączkuje, ponad 38 stopni, marudzi strasznie i coś mi się wydaje, że to po tej nieszczęsnej szczepionce na ospę, odrę i różyczkę. W nocy z wczoraj na dzisiaj spałam 2 godziny. Dzisiaj moja mama ledwo dawała sobie radę z Zuzią. Mam nadzieję, że jej szybko przejdzie. Ma leciutki katarek (w jednej dziurce) ale też nie wiem czy to nie od tych górnych ząbków.
13-14 miesiąc życia szczepi się dzieci właśnie przeciw ospie, odrze i różyczce.

Cześć!
STO LAT dla Oleńki, Laurki i Helenki - chociaż nie wiem czy Galeria... nas jeszcze czyta ;-). Niech nasze jubilatki zdrowo się chowają i mocno kochają swoje dzielne mamusie! ;-)
Justa - dzięki za zaproszenie ;-). Mam nadzieje, że impreza udana ;-).
Zdrwia dla Zuzi i Filipka. Kurcze Dziobus nie strasz mnie, że to po szczepionce. My mamy umówioną wizytę na szczepienie na piątek, ale muszę przełożyć na next week, bo w sobotę impreza roczkowa i nie mam czasu na spędzenie połowy piątku w przychodni - przygotowania do roczku czekają.
Mam dość - od tygodnia codziennie wieczorem walka z zasypianiem. Trwa to ponad godz. Kurcze ja chcę od 20 mieć wolne ;-))).
Trzymajcie się! ;-)
Ps. Rok temu o tej porze doszło do mnie, że bóle które mam cały dzień, to nie przepowiadające ;-))). I całą noc się męczyłam i ur. dopiero jutro o 17:35...
STO LAT dla Oleńki, Laurki i Helenki - chociaż nie wiem czy Galeria... nas jeszcze czyta ;-). Niech nasze jubilatki zdrowo się chowają i mocno kochają swoje dzielne mamusie! ;-)
Justa - dzięki za zaproszenie ;-). Mam nadzieje, że impreza udana ;-).
Zdrwia dla Zuzi i Filipka. Kurcze Dziobus nie strasz mnie, że to po szczepionce. My mamy umówioną wizytę na szczepienie na piątek, ale muszę przełożyć na next week, bo w sobotę impreza roczkowa i nie mam czasu na spędzenie połowy piątku w przychodni - przygotowania do roczku czekają.
Mam dość - od tygodnia codziennie wieczorem walka z zasypianiem. Trwa to ponad godz. Kurcze ja chcę od 20 mieć wolne ;-))).
Trzymajcie się! ;-)
Ps. Rok temu o tej porze doszło do mnie, że bóle które mam cały dzień, to nie przepowiadające ;-))). I całą noc się męczyłam i ur. dopiero jutro o 17:35...
Michałowa i Wiolka, wszystkiego najlepszego dla Lenki i Oliwiera.
Kurcze nie wiem od czego ta gorączka. Dzisiaj w nocy miała 39,2. Była rozpalona jak piec. Brrr... Idę z nią dzisiaj do pediatry, bo w zasadzie nic innego jej nie jest. Tak jakby lekki katarek ale to w zasadzie jak płacze. Napiszę co i jak po wizycie.
Miłego dnia:-)
Kurcze nie wiem od czego ta gorączka. Dzisiaj w nocy miała 39,2. Była rozpalona jak piec. Brrr... Idę z nią dzisiaj do pediatry, bo w zasadzie nic innego jej nie jest. Tak jakby lekki katarek ale to w zasadzie jak płacze. Napiszę co i jak po wizycie.
Miłego dnia:-)

Cześć!
Dziękujemy Dziobus ;-*.
A może to 3-dniówka? No koniecznie napisz co jej jest. I zdrówka!!!!
Sylwiah - oczywiście, że pamiętam wątek starających się ;-). No i nasza Marchew z nami była ;-). Jejku, to tak niedawno było!
A ja od rana taka sentymentalna ;-). Przypominam sobie godz. po godz. co się dzialo rok temu. Teraz był juz po badaniu na patologii i czekałam znowu na skurcze ;-)
Dziękujemy Dziobus ;-*.
A może to 3-dniówka? No koniecznie napisz co jej jest. I zdrówka!!!!
Sylwiah - oczywiście, że pamiętam wątek starających się ;-). No i nasza Marchew z nami była ;-). Jejku, to tak niedawno było!
A ja od rana taka sentymentalna ;-). Przypominam sobie godz. po godz. co się dzialo rok temu. Teraz był juz po badaniu na patologii i czekałam znowu na skurcze ;-)
STO LAT dla LENKI I OLIWIERA
MIchałowa zdjęcie będzie jutro zawsze trzeba odczekać no widzę na suwaczku już nie wózek tylko dziewczynka:)
Michałowa ja dokładnie o tej samej godzinie urodziłam Filipka 17,35
jeszcze pamiętam jak pierwszy wątek grudniowych mamuś założyła asienkaj i tak po kolei wpisywały się dziewczyny nazbierało się nas troszkę
mi cały grudzień jest sentymentalny te wspaniałe oczekiwanie na poród i sam poród też miło wspominam ogólnie ciążą i pierwsze miesiące były dla mnie oderwaniem się od rzeczywistości jakbym żyła w innym świecie takim bajkowym fajne wspomnienia
a tak wracając do dnia dzisiejszego to wezwałam prywatnie pediatrę ma być po 13 Filip okropnie oddycha słychać że w środku harczy i nadal temperatura nie ustępuje zobaczymy co powie napiszę póżniej
MIchałowa zdjęcie będzie jutro zawsze trzeba odczekać no widzę na suwaczku już nie wózek tylko dziewczynka:)
Michałowa ja dokładnie o tej samej godzinie urodziłam Filipka 17,35
jeszcze pamiętam jak pierwszy wątek grudniowych mamuś założyła asienkaj i tak po kolei wpisywały się dziewczyny nazbierało się nas troszkę
mi cały grudzień jest sentymentalny te wspaniałe oczekiwanie na poród i sam poród też miło wspominam ogólnie ciążą i pierwsze miesiące były dla mnie oderwaniem się od rzeczywistości jakbym żyła w innym świecie takim bajkowym fajne wspomnienia
a tak wracając do dnia dzisiejszego to wezwałam prywatnie pediatrę ma być po 13 Filip okropnie oddycha słychać że w środku harczy i nadal temperatura nie ustępuje zobaczymy co powie napiszę póżniej
No tak, Asienkaj jeszcze z nami była! Sorry Asienkaj! ;-). Ja chyba najdłużej w wątku starających się byłam. Staraliśmy się prawie 2 lata...jak sobie pomyślę, że jeszcze raz przez to leczenie, ciągłe wizyty itd. trzeba będzie przejść, to już mnie skręca. A ja mogłabym już być w ciąży, ale wiem że nie dam sobie rady z dwójką takich maluchów - ja mam mamę i teściową daleko, a mąż dużo pracuje i głównie wieczorami. Więc nie wiem jak bym dwójkę maluchów wykąpała i połozyła spać. Także musimy poczekać...myślę, że za rok zaczniemy starania - 3 lata różnicy już będą ok.
Buziaki dla Filipka!!!
Buziaki dla Filipka!!!
JEJEU czesc dziewczyny dziekuje za zyczenia nie bylo mnie troche na forum bo sie przeprowadzilismy ja tez zycze wszystkim rocznym dzieciaczkom duzzzzo zdrowka i zeby sie dobrze chowaly:)
co do roczku wyprawiamy w sobote zmowilam tort od sowy luwr chciałam od fajne torty ale juz ni zdazyłam
co do prezentow Oli dostał juz przed urodzinami
szczeniaczka fp,taka pilke spiewajaca fp, rowerek taki na trzech kolkach woze go po domu ale ma frajde hehe ,kolcki fp i ubranka mysle ze jest zadowolony:) w niedziele wkleje zdjecia jeszcze raz duzo zdrowka
co do roczku wyprawiamy w sobote zmowilam tort od sowy luwr chciałam od fajne torty ale juz ni zdazyłam
co do prezentow Oli dostał juz przed urodzinami
szczeniaczka fp,taka pilke spiewajaca fp, rowerek taki na trzech kolkach woze go po domu ale ma frajde hehe ,kolcki fp i ubranka mysle ze jest zadowolony:) w niedziele wkleje zdjecia jeszcze raz duzo zdrowka
dziewczyny a jak wasze dzieciaczki miałły kaszel to co dawałyście ja nie za bardzo ufam temu lekarzowi nie wiem czy naprawdę ten antybiotyk jest potrzebny on zawsze daje antybiotyk chyba dla własnego spokoju
jutro jeszcze wybieram się do przychodni ciekawi mnie co lekarz rodzinny powie czy faktycznie muszę dawać nieszczęsny antybiotyk
a jak oklepywałyście wasze dzieciaczki ja też muszę to robić
jutro jeszcze wybieram się do przychodni ciekawi mnie co lekarz rodzinny powie czy faktycznie muszę dawać nieszczęsny antybiotyk
a jak oklepywałyście wasze dzieciaczki ja też muszę to robić
Z tego co pamiętam to Zuza też brała pulmeo. Potem się okazało, że to RSV i skończyło się inhalacjami.
My też dzisiaj byłyśmy u pediatry i Zuza nie ma ani czerwonego gardła ani powiększonych węzłów, ani nic innego. Jedynie ta gorączka. Tak na 99% jest to skutek uboczny szczepionki ale jeszcze dla pewności mam jutro zrobić badanie moczu i krwi. I tu moje pytanie do Was dziewczyny, jak się korzysta z tych woreczków do łapania siuśków i czy potem się przelewa ten mocz do sterylnego pojemniczka czy zanosi w tym woreczku?
Agus miłej zabawy:-)
My też dzisiaj byłyśmy u pediatry i Zuza nie ma ani czerwonego gardła ani powiększonych węzłów, ani nic innego. Jedynie ta gorączka. Tak na 99% jest to skutek uboczny szczepionki ale jeszcze dla pewności mam jutro zrobić badanie moczu i krwi. I tu moje pytanie do Was dziewczyny, jak się korzysta z tych woreczków do łapania siuśków i czy potem się przelewa ten mocz do sterylnego pojemniczka czy zanosi w tym woreczku?
Agus miłej zabawy:-)

mi zawsze lekarze mówili, że dzieci w tej grupie wiekowej dużo kaszlą - i nigdy mi nic nie zapisali i faktycznie (i na szczęście) nigdy jej nic nie było...
a my dzisiaj przeżyliśmy prawdziwy szok :) Hania się puściła i sama stała - chwilę później zaczęła stawiać samodzielne kroczki - ja nie mogłam w to uwierzyć... w sumie głupota - ale jestem taka z niej dumna :)
a my dzisiaj przeżyliśmy prawdziwy szok :) Hania się puściła i sama stała - chwilę później zaczęła stawiać samodzielne kroczki - ja nie mogłam w to uwierzyć... w sumie głupota - ale jestem taka z niej dumna :)
roczniakom sto lat
u nas impreza w niedzielę - z powodu choroby Karolinki a później Stasia musieliśmy przełozyć.
co do kaszlu i katraku u nas też pulneo i teraz po roku na ostatnia infekcję lipomal, ale to juz bez recepty
co do oklepywania to nas alergolog uczył że dłonią ustawioną w łódkę, tak by było słychac gluche odglody przy uderzeniu spod pachy w kierunku szyji. Dziecko oczywiście musi mieć główke i plecy w dół, a nie na płasko, najlepiej okrakiem dziecko wziąść na kolana, ale tak by plecki i głowa leżały na naszych nóżkach twarzą w strone podłogi.
u nas impreza w niedzielę - z powodu choroby Karolinki a później Stasia musieliśmy przełozyć.
co do kaszlu i katraku u nas też pulneo i teraz po roku na ostatnia infekcję lipomal, ale to juz bez recepty
co do oklepywania to nas alergolog uczył że dłonią ustawioną w łódkę, tak by było słychac gluche odglody przy uderzeniu spod pachy w kierunku szyji. Dziecko oczywiście musi mieć główke i plecy w dół, a nie na płasko, najlepiej okrakiem dziecko wziąść na kolana, ale tak by plecki i głowa leżały na naszych nóżkach twarzą w strone podłogi.
My już po pierwszej roczkowej imprezie. Super było! 5 dzieciaczków i mamusie. Dzieci bawiły się ze sobą bez płaczu i zabierania zabawek. Ola po urodzinkach zasnęła o 20 a obudziła się dopiero o 9 rano ;) Z krótką przerwą na butlę o 5 rano, ale zasnęła od razu. Rewelacyjna nocka.
Dziękujemy za życzenia i również wszystkiego najlepszego dla Waszych maluszków!! :)
Sylwiah ja na Twoim miejscu to jutro z samego rana poszłabym z małym do innego lekarza. Niech zapisze leki na inhalacje z solą fizjologiczną. Kup inhalator jeśli nie masz i inhaluj. Poproś też o syropek o którym pisały powyżej dziewczyny.
A oklepywać należy po inhalacji dłonią złożoną w łódeczkę główką dziecka do dołu.
Antybiotyk możesz podać w każdej chwili.
Zdrówka dla Filusia.
A ja dzisiaj kupiłam Oli wózek Detli dot. Do tej pory jeździłyśmy w Mutsy 4rider ale gdy założyłam śpiwór z wełny owczej i ciepło ubrałam Olę to ledwo ją zapiełam w pasy a rączki tego pałąką nie dałam razy już założyć. Ola nie mogła się poruszać bo takie małe i płytkie siedzisko ma ten wózek. Mam nadzieję że nowa parasolka się sprawdzi. A jak spadnie napradę duży śnieg to będziemy śmigać na sankach :)
Dziękujemy za życzenia i również wszystkiego najlepszego dla Waszych maluszków!! :)
Sylwiah ja na Twoim miejscu to jutro z samego rana poszłabym z małym do innego lekarza. Niech zapisze leki na inhalacje z solą fizjologiczną. Kup inhalator jeśli nie masz i inhaluj. Poproś też o syropek o którym pisały powyżej dziewczyny.
A oklepywać należy po inhalacji dłonią złożoną w łódeczkę główką dziecka do dołu.
Antybiotyk możesz podać w każdej chwili.
Zdrówka dla Filusia.
A ja dzisiaj kupiłam Oli wózek Detli dot. Do tej pory jeździłyśmy w Mutsy 4rider ale gdy założyłam śpiwór z wełny owczej i ciepło ubrałam Olę to ledwo ją zapiełam w pasy a rączki tego pałąką nie dałam razy już założyć. Ola nie mogła się poruszać bo takie małe i płytkie siedzisko ma ten wózek. Mam nadzieję że nowa parasolka się sprawdzi. A jak spadnie napradę duży śnieg to będziemy śmigać na sankach :)
Hej dziewczyny!
Agus - Zakopane, super! ;-) Bawcie się dobrze!
Wiola - gratuluję przeprowadzki!
Sylwia - zdrowa dla Filipa i też myślę, że na razie nie dawaj antybiotyku. Tylko osłabi odporność jeśli to wirusówka, a nie pomoże. Skonsultuj to z innym pediatrą. I inhaluj, tak jak radzą dziewczyny - bo wszystkie pisały, że to pomogło.
Dziobus - albo szczepionka, albo trzydniówka? Trzymajcie się i powodzenia z łapaniem siuśków ;-) - ja nie pomogę, bo nigdy nie łapałam ;-).
A my byłyśmy dziś na spotkaniu LadyMama w sopocie w Pick&Roll. Jest taki portal Ladymama.pl - b. fajny, założyły go 3 dziewczyny z trójmiasta. No i dziś było spotkanie b.fajnie wszytsko zorganizowane. Opiekunki ze żłobka do opieki nad dziećmi, a była spora gromadka 0-3lat. Lenka jest obłędna - panie ją wzieły i dziecka nie miałam ;-), Lenka się bawiła sama, patrzyła na dzieci , czytała książeczki i była mega szczęśliwa. Wytrzymała w tym hałasie do 20:30 ;-). Panie opiekunki strasznie ją chwaliły, a właścicielki żłobka, które miały pogadankę o zaletach i wadach żłobka, zapraszały ją do siebie, bo mówiły że takie dzieci to skarb. Strasznie mi było miło. Ale ja sama wiem, że mam dziecko - aniołka. Kochana ledwo dojechała do domku, główka opadała i musiałam się naśpiewać, nagwizdać itd. żeby nie zasnęła. Udało się i migiem szybkie mycie newralgicznych miejsc i zasnęła przy cycku. Tak mogłaby zawsze zasypiać ;-). 5 min i po kłopocie ;-). Odłożyłam do łóżeczka i śpi. Ciekawa jestem jaka noc będzie, bo może być głodna - kaszki nie zjadła, a w piersi mało mleka. No i idą jej na raz 2 zeby - druga dolna dwójka i trzonowiec kolejny ;-/.
Ale jestem taka jakaś naładowana pozytywną energią po tym spotkaniu. B. fajnie było, no i pierwszy raz tak, że z Lenką, ale obce osoby się nią zajmowały, a ja mogłam kawkę pić itd. ;-). W ogóle taka jakaś dziś jestem szczęśliwa i dumna, że mam taką super córkę - już rok! Ech!!!
Agus - Zakopane, super! ;-) Bawcie się dobrze!
Wiola - gratuluję przeprowadzki!
Sylwia - zdrowa dla Filipa i też myślę, że na razie nie dawaj antybiotyku. Tylko osłabi odporność jeśli to wirusówka, a nie pomoże. Skonsultuj to z innym pediatrą. I inhaluj, tak jak radzą dziewczyny - bo wszystkie pisały, że to pomogło.
Dziobus - albo szczepionka, albo trzydniówka? Trzymajcie się i powodzenia z łapaniem siuśków ;-) - ja nie pomogę, bo nigdy nie łapałam ;-).
A my byłyśmy dziś na spotkaniu LadyMama w sopocie w Pick&Roll. Jest taki portal Ladymama.pl - b. fajny, założyły go 3 dziewczyny z trójmiasta. No i dziś było spotkanie b.fajnie wszytsko zorganizowane. Opiekunki ze żłobka do opieki nad dziećmi, a była spora gromadka 0-3lat. Lenka jest obłędna - panie ją wzieły i dziecka nie miałam ;-), Lenka się bawiła sama, patrzyła na dzieci , czytała książeczki i była mega szczęśliwa. Wytrzymała w tym hałasie do 20:30 ;-). Panie opiekunki strasznie ją chwaliły, a właścicielki żłobka, które miały pogadankę o zaletach i wadach żłobka, zapraszały ją do siebie, bo mówiły że takie dzieci to skarb. Strasznie mi było miło. Ale ja sama wiem, że mam dziecko - aniołka. Kochana ledwo dojechała do domku, główka opadała i musiałam się naśpiewać, nagwizdać itd. żeby nie zasnęła. Udało się i migiem szybkie mycie newralgicznych miejsc i zasnęła przy cycku. Tak mogłaby zawsze zasypiać ;-). 5 min i po kłopocie ;-). Odłożyłam do łóżeczka i śpi. Ciekawa jestem jaka noc będzie, bo może być głodna - kaszki nie zjadła, a w piersi mało mleka. No i idą jej na raz 2 zeby - druga dolna dwójka i trzonowiec kolejny ;-/.
Ale jestem taka jakaś naładowana pozytywną energią po tym spotkaniu. B. fajnie było, no i pierwszy raz tak, że z Lenką, ale obce osoby się nią zajmowały, a ja mogłam kawkę pić itd. ;-). W ogóle taka jakaś dziś jestem szczęśliwa i dumna, że mam taką super córkę - już rok! Ech!!!
100 lat dla roczniaczków!
i dziś również nasz córeczka dołącza do ich grona ;]
też jestem sentymentalna...nie mogę się nadziwić, że minął już pierwszy rok życia mojej Malutkiej ;]
sylwia...chyb alepiej będzie, jak przesuniesz urodzinki..kurcze..biedny często choruje..aj..
no i jestem dumna z maluszkow forumowych..tak slicznie juz mowia ..wasze szkraby;]
i dziś również nasz córeczka dołącza do ich grona ;]
też jestem sentymentalna...nie mogę się nadziwić, że minął już pierwszy rok życia mojej Malutkiej ;]
sylwia...chyb alepiej będzie, jak przesuniesz urodzinki..kurcze..biedny często choruje..aj..
no i jestem dumna z maluszkow forumowych..tak slicznie juz mowia ..wasze szkraby;]
Ehh...u nas też choróbsko, tym razem ja. Całą noc i dziesiejszy dzień wymiotuję, bolą mięśnie, głowa i skurcze żołądka więc to grypa jelitowa. Mam nadzieje ze Ola się nie zarazi. Nic nie zrobiłam przez cały dzień, na szczęście moja mama przyjechała po pracy i się wszystkim zajęła. Tak się boję o Ole aby nie załapała tego paskudztwa ode mnie.
Aniewa 100 lat dla Basi!!! ;-) Pozostałym dzisiejszym jubilatom również wszystkiego naj - chociaż nie wiem czy dziewczyny jeszcze zaglądają.
Justa - trzymaj się dzielnie! Pewnie jakieś dziecko poczęstowało cię na imprezie? Oj, cholerstwo straszne...mam nadzieje że Ola jest odporna na tego wirusa!
Bolą mnie nogi - pół dnia w kuchni, ale wszystko gotowe.
Buziaki!
Ps. właśnie jakiś debil wierci gdzieś - po 21! Masakra mieszkanie w bloku. Na szczęście tym razem remont jest chyba w klatce obok, wiec odglosy przytumione - ale jak mi Lenę obudzą to się wkurzę. Niestety nie mam fajnych sąsiadów, wiecznie któryś wpada na pomysł wiercenia, pukania w późnych godz, albo palą na klatce itd. Oj wygrać chociaż 200 tysięcy ;-)).
Justa - trzymaj się dzielnie! Pewnie jakieś dziecko poczęstowało cię na imprezie? Oj, cholerstwo straszne...mam nadzieje że Ola jest odporna na tego wirusa!
Bolą mnie nogi - pół dnia w kuchni, ale wszystko gotowe.
Buziaki!
Ps. właśnie jakiś debil wierci gdzieś - po 21! Masakra mieszkanie w bloku. Na szczęście tym razem remont jest chyba w klatce obok, wiec odglosy przytumione - ale jak mi Lenę obudzą to się wkurzę. Niestety nie mam fajnych sąsiadów, wiecznie któryś wpada na pomysł wiercenia, pukania w późnych godz, albo palą na klatce itd. Oj wygrać chociaż 200 tysięcy ;-)).
Michalowa, spoznione ale szczere zyczenia dla Lenki , od Blanki i naszej 3jki, boze rok...i udanej imprezki zycze...my w tym roku zrezygnowalismy, mloda byla w teatrze, a grudzien jest pelny imprez, i ja jeszcze nie czuje sie robic wielkich imprez, bo nie wygladam zbyt dobrze....
z zabkami sprobuj czopki w nocy podawac - Blance to bardziej pomagalo niz nurofeny itp...nam od dwoch tyg ida 5, 4 naraz, i bola ja, ale jest komunikatywna i mowi i pokazuje alka itp....a tak ma wszystkie zabale...
z zabkami sprobuj czopki w nocy podawac - Blance to bardziej pomagalo niz nurofeny itp...nam od dwoch tyg ida 5, 4 naraz, i bola ja, ale jest komunikatywna i mowi i pokazuje alka itp....a tak ma wszystkie zabale...
aniewa wszystkiego naj, naj dla Basi i Ciebie z okazji roczku.
Dużo, dużo zdrówka dla Justy i Filusia.
Zuziowe siuśki łapałam dzisiaj rano do pojemniczka. Wymyłam ją i postawiłam przy brodziku, puściłam wodę, odczekałam 5 minut i siuśki złapane. Natomiast pobieranie krwi to istna masakra. Pielęgniarka stwierdziła, że najlepiej jest pobierać takim maluchom krew z główki i tak też zrobiła. Zuzia darła się strasznie. Trzymałam ją i też mi łzy leciały. Brrry nigdy więcej. Jednak wyniki nie są jednoznaczne i nic konkretnego nie da się z nich wywnioskować. Dziś gorączka utrzymywała się na poziomie 37,9 jeżeli jutro będzie tak samo lub wyżej mam włączyć antybiotyk a jak niżej to tylko w tygodniu powtórzyć wyniki.
Mi i tak się wydaje, że to po szczepionce i na dokładkę to ząbkowanie.
Sobota i niedziela wolne, mam nadzieję, że Zuzia będzie trochę dłużej spała, bo bym chciała choć troszeczkę odespać te zarwane nocki.
Dużo, dużo zdrówka dla Justy i Filusia.
Zuziowe siuśki łapałam dzisiaj rano do pojemniczka. Wymyłam ją i postawiłam przy brodziku, puściłam wodę, odczekałam 5 minut i siuśki złapane. Natomiast pobieranie krwi to istna masakra. Pielęgniarka stwierdziła, że najlepiej jest pobierać takim maluchom krew z główki i tak też zrobiła. Zuzia darła się strasznie. Trzymałam ją i też mi łzy leciały. Brrry nigdy więcej. Jednak wyniki nie są jednoznaczne i nic konkretnego nie da się z nich wywnioskować. Dziś gorączka utrzymywała się na poziomie 37,9 jeżeli jutro będzie tak samo lub wyżej mam włączyć antybiotyk a jak niżej to tylko w tygodniu powtórzyć wyniki.
Mi i tak się wydaje, że to po szczepionce i na dokładkę to ząbkowanie.
Sobota i niedziela wolne, mam nadzieję, że Zuzia będzie trochę dłużej spała, bo bym chciała choć troszeczkę odespać te zarwane nocki.

Cześć!
Najlepsze życzenia dla Miłoszka i Hani (nie wiem czy Misca jeszcze zagląda). STO LAT i dużo zdrowia, szczęścia i braku problemów. No i dla waszych Mam również wszystkiego naj!
Mamy już wszystko gotowe na dzisiejszą imprezę. O 16 mamy gości. Także teraz chwila relaksu i za pół godz. zaczynam wszystko już grzać. No i ciekawa jestem kiedy Lena sie obudzi i w jakim nastroju....
Miłego weekendu babeczki!
Najlepsze życzenia dla Miłoszka i Hani (nie wiem czy Misca jeszcze zagląda). STO LAT i dużo zdrowia, szczęścia i braku problemów. No i dla waszych Mam również wszystkiego naj!
Mamy już wszystko gotowe na dzisiejszą imprezę. O 16 mamy gości. Także teraz chwila relaksu i za pół godz. zaczynam wszystko już grzać. No i ciekawa jestem kiedy Lena sie obudzi i w jakim nastroju....
Miłego weekendu babeczki!
Wszystkiego Najlepszego dla kolejnych roczniakow. Ja mam noc straszna za soba. Nie wiem co jest grane zeby raczej nie, ogolnie zdrowa. Wybudzila sie dzis o 2 w nocy i zasnela po 5! Juz mialam kryzys i zostawilam ja w lozeczku i wyszlam z pokoju bo nie mialam juz sil taka zla bylam. Caly dzien do tylu. My wielkie przygotowania do urodzin robimy, zamowilismy zestaw dekoracyjny i pokoj juz przyozdobiony. Jak macie jakies sprawdzone przepisy to jeszcze napiszcie :) Michalowa caly dzien w kuchni to moze masz cos super super?
NIe wiem tylko co z zabawkami, tesciowa uparcie twierdzi ze Madzia ma za duzo zabawek i na nic tlumaczenia ze to sie tylko tak wydaje bo ma jeszcze grzechotki itd po ktore wcale juz nie siega. No to tesciowa na to zeby schowac i pozniej dac, no dwuletniej dziewczynce grzechotek nie dam. Pytala o ciuszki albo pampersy ale odpowiedzialam ze to prezenty dla rodzicow a nie dla dziecka. Zobaczymy. Szkoda mi Magdusi mam nadzieje ze jednak dostanie to co faktycznie ja zainteresuje i sprawi jej radosc. Kazda zabawka czegos uczy wiec nie ma za duzo nigdy :) Chociaz po dzisiejszej nocy to rozge powinna dostac :P
Sorki za brak polskich znakow ale Magdusia mi wylaczyla i nie umiem wlaczyc.
NIe wiem tylko co z zabawkami, tesciowa uparcie twierdzi ze Madzia ma za duzo zabawek i na nic tlumaczenia ze to sie tylko tak wydaje bo ma jeszcze grzechotki itd po ktore wcale juz nie siega. No to tesciowa na to zeby schowac i pozniej dac, no dwuletniej dziewczynce grzechotek nie dam. Pytala o ciuszki albo pampersy ale odpowiedzialam ze to prezenty dla rodzicow a nie dla dziecka. Zobaczymy. Szkoda mi Magdusi mam nadzieje ze jednak dostanie to co faktycznie ja zainteresuje i sprawi jej radosc. Kazda zabawka czegos uczy wiec nie ma za duzo nigdy :) Chociaz po dzisiejszej nocy to rozge powinna dostac :P
Sorki za brak polskich znakow ale Magdusia mi wylaczyla i nie umiem wlaczyc.
My już po urodzinkach.
Super wszytsko wyszło. Moja mama od rana mi pomagała, teściowa też coś upichciła. Ola w ciągu dnia spała tylko 25min więc padła pół godziny temu.
Z prezentów to najfajniejsza jest Arka Noego i krzesełko uczydełko. Dostała również cymbałki, saneczki i bębenek no i parę ciuszków.
Wszystkie zabawki ją bardzo interesowały ale te dwie pierwsze najbardziej.
Torcik od fajne torty czekoladowy z wiśniami rewelacyjny!! O wiele lepszy od a'la napolenka. No i śliczny! :)
Najpierw wyślę maila do męża ze zdjęciami a później wkleję kilka fotek.
Ach! i jeszcze jedno. Maż zamówił fotelik dwa tyg temu dla teściów w prezencie i nie przyszedł. codziennie mówili że wysyłają aż w końcu teściu się wk..zadzwonił i ich op.. a oni mu powiedzieli że nie będą mieli tego fotelika... Mąż zamawiał na autofoteliki.pl
Super wszytsko wyszło. Moja mama od rana mi pomagała, teściowa też coś upichciła. Ola w ciągu dnia spała tylko 25min więc padła pół godziny temu.
Z prezentów to najfajniejsza jest Arka Noego i krzesełko uczydełko. Dostała również cymbałki, saneczki i bębenek no i parę ciuszków.
Wszystkie zabawki ją bardzo interesowały ale te dwie pierwsze najbardziej.
Torcik od fajne torty czekoladowy z wiśniami rewelacyjny!! O wiele lepszy od a'la napolenka. No i śliczny! :)
Najpierw wyślę maila do męża ze zdjęciami a później wkleję kilka fotek.
Ach! i jeszcze jedno. Maż zamówił fotelik dwa tyg temu dla teściów w prezencie i nie przyszedł. codziennie mówili że wysyłają aż w końcu teściu się wk..zadzwonił i ich op.. a oni mu powiedzieli że nie będą mieli tego fotelika... Mąż zamawiał na autofoteliki.pl
DZIEWCZYNY, w imieniu Miłoszka i moim, bardzo, bardzo dziękujemy za życzenia :)
My też życzymy najlepszego kolejnym JUBILATOM!
My też już po imprezie. Młody tak świętował, że zasnął dopiero o 22.30... Coś ostatnio tak późno chodzi spać, a nawet później. Wczoraj na przykład zasnął o 23, a spał z przerwami na karmienie do... 9.40... Niezły wynik ;)
Jeśli chodzi o tort to zamawialiśmy muszki w serze u sowy. Powiem tak, obsługa marna, ale tort naprawdę i ładny i pyszny (smak ciasteczkowy). Teściowa zrobiła nam też wielką niespodziankę i też zrobiła tort, z małą pomocą córki swojej koleżanki. Wyszedł pięknie, aż oniemiałam. Tym bardziej, że coś w tym stylu chciałam zamówić w fajnychtortach. Smak coś w stylu torcika roma (może znacie taki z dawnego koktajl baru na Długiej? pycha :), a ozdobą była lokomotywka ciągnąca wagonik z jedynką i literki układające się w imię Miłoszek. Powinnam w końcu nauczyć się wklejać zdjęcia, bo naprawdę był przepiękny, prawdziwe dzieło sztuki. Jeszcze nigdy moja teściowa nie zaskoczyła mnie tak pozytywnie :P
Jeśli chodzi o prezenty to największą furorę zrobił jeździk dwa w jednym (taki do pchania i do odpychania na siedząco), konik na biegunach machający ogonem i wydający dźwięki oraz gąsienica gawędziarka (moim zdaniem rewelacja, polecam) i zdalnie sterowany samochód (zabawka bardziej dla taty ;).
My też życzymy najlepszego kolejnym JUBILATOM!
My też już po imprezie. Młody tak świętował, że zasnął dopiero o 22.30... Coś ostatnio tak późno chodzi spać, a nawet później. Wczoraj na przykład zasnął o 23, a spał z przerwami na karmienie do... 9.40... Niezły wynik ;)
Jeśli chodzi o tort to zamawialiśmy muszki w serze u sowy. Powiem tak, obsługa marna, ale tort naprawdę i ładny i pyszny (smak ciasteczkowy). Teściowa zrobiła nam też wielką niespodziankę i też zrobiła tort, z małą pomocą córki swojej koleżanki. Wyszedł pięknie, aż oniemiałam. Tym bardziej, że coś w tym stylu chciałam zamówić w fajnychtortach. Smak coś w stylu torcika roma (może znacie taki z dawnego koktajl baru na Długiej? pycha :), a ozdobą była lokomotywka ciągnąca wagonik z jedynką i literki układające się w imię Miłoszek. Powinnam w końcu nauczyć się wklejać zdjęcia, bo naprawdę był przepiękny, prawdziwe dzieło sztuki. Jeszcze nigdy moja teściowa nie zaskoczyła mnie tak pozytywnie :P
Jeśli chodzi o prezenty to największą furorę zrobił jeździk dwa w jednym (taki do pchania i do odpychania na siedząco), konik na biegunach machający ogonem i wydający dźwięki oraz gąsienica gawędziarka (moim zdaniem rewelacja, polecam) i zdalnie sterowany samochód (zabawka bardziej dla taty ;).
witam niedzielkowo:)
chwilka przerwy wiec klikam ;]
Dziękujemy za życzenia z okazji roczku Basi ;]...
świętowaliśmy symbo9licznie (bo roczek obchodzic bedziemyv w swieta) teraz nie ma męża więc musimy poczekać:)
justa..zdjęcia super! Olusia i Mamusia prezentują się ślicznie! ;]
ps. co chwyciła Olka?
w ogole duza dziewczynka z Olusi...wydaje się wysoka, jaki rozmiar już nosi? ma sliczną sukienkę, cudenko... ;]
aj i przykro mi..takie choróbsa się przypałętały do mam i dzieciaczków..zdrówka wszystkim!
miłej niedzielki!
pozdrawiam..buziaki dla maluchów od Basi ;]
chwilka przerwy wiec klikam ;]
Dziękujemy za życzenia z okazji roczku Basi ;]...
świętowaliśmy symbo9licznie (bo roczek obchodzic bedziemyv w swieta) teraz nie ma męża więc musimy poczekać:)
justa..zdjęcia super! Olusia i Mamusia prezentują się ślicznie! ;]
ps. co chwyciła Olka?
w ogole duza dziewczynka z Olusi...wydaje się wysoka, jaki rozmiar już nosi? ma sliczną sukienkę, cudenko... ;]
aj i przykro mi..takie choróbsa się przypałętały do mam i dzieciaczków..zdrówka wszystkim!
miłej niedzielki!
pozdrawiam..buziaki dla maluchów od Basi ;]
Aniewa dziękuję :)
Oleńka chwyciła książeczkę, ale byłam przkonana że weźmie różaniec bo cały dzień płakała aby go jej dać :)
sukieneczka jest ze Smyka i Ola nosi rozmiar 86cm. Kilka miesięcy temu miała 79cm więc pewnie teraz ma ok 84-85cm.
Włśnie wróciałam od sąsiadów..Troszkę mnie spili, a byłam tylko oddać krzesła i poczęstwoać ich dzieciaczki tortem. Eh.... :) Mam naprawdę fajnych sąsiadów :) Podziwiam ich! 3 dzieci: 2 bliźniaków 7 lat i córcia 9. W każdej chwili mogę na nich liczyć. Aż żal się wyprowadzać.
Oleńka chwyciła książeczkę, ale byłam przkonana że weźmie różaniec bo cały dzień płakała aby go jej dać :)
sukieneczka jest ze Smyka i Ola nosi rozmiar 86cm. Kilka miesięcy temu miała 79cm więc pewnie teraz ma ok 84-85cm.
Włśnie wróciałam od sąsiadów..Troszkę mnie spili, a byłam tylko oddać krzesła i poczęstwoać ich dzieciaczki tortem. Eh.... :) Mam naprawdę fajnych sąsiadów :) Podziwiam ich! 3 dzieci: 2 bliźniaków 7 lat i córcia 9. W każdej chwili mogę na nich liczyć. Aż żal się wyprowadzać.
Hej hej
nie było mnie przez weekend składam również trochę spóźnione życzenia Hani i Miłoszkowi
Justa śliczne zdjęcia widzę imprezka udana
ja jednak zdecydowałam się też robić urodziny w sobotę miałam wszystko zamówione nie chciałam przekładać a Filip jak to chore dziecko był nieznośny średnio nam się to udało trudno:(
poszłam na łatwiznę za dużo nie szykowałam ciasta kupiłam chociaż miałam piec
Z prezentów to się Filuś ucieszył ale cały wieczór piszczał mi na rękach myślałam że ogłuchnę moja cierpliwość była i jest nawet teraz na wyczerpaniu
zdjęcia wkleję później chociaż za dużo nie zrobiłam a miała być taka pamiątka bratowa miała robić a tu jej dziecko też się rozchorowało i też musiała po pół godzinie jechać z nim do lekarza także nie za ciekawie to wyglądało
w ogóle mam dzisiaj jakiś zły dzień zamiast cieszyć się że dzisiaj (rok temu )urodziłam zdrowego synka to chodzę jakaś wkurzona Filip od rana krzyczy bije mnie walnął mi w oko to mam spuchnięte
a właśnie rok temu o tej porze zapadła decyzja że dostanę kroplówkę żeby urodzić szybciej :)
nie było mnie przez weekend składam również trochę spóźnione życzenia Hani i Miłoszkowi
Justa śliczne zdjęcia widzę imprezka udana
ja jednak zdecydowałam się też robić urodziny w sobotę miałam wszystko zamówione nie chciałam przekładać a Filip jak to chore dziecko był nieznośny średnio nam się to udało trudno:(
poszłam na łatwiznę za dużo nie szykowałam ciasta kupiłam chociaż miałam piec
Z prezentów to się Filuś ucieszył ale cały wieczór piszczał mi na rękach myślałam że ogłuchnę moja cierpliwość była i jest nawet teraz na wyczerpaniu
zdjęcia wkleję później chociaż za dużo nie zrobiłam a miała być taka pamiątka bratowa miała robić a tu jej dziecko też się rozchorowało i też musiała po pół godzinie jechać z nim do lekarza także nie za ciekawie to wyglądało
w ogóle mam dzisiaj jakiś zły dzień zamiast cieszyć się że dzisiaj (rok temu )urodziłam zdrowego synka to chodzę jakaś wkurzona Filip od rana krzyczy bije mnie walnął mi w oko to mam spuchnięte
a właśnie rok temu o tej porze zapadła decyzja że dostanę kroplówkę żeby urodzić szybciej :)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
dzięki dziewczyny za życzenia
rok wcześniej o tej porze męczyły mnie skurcze i już zaczynałam rodzić
ale dzisiaj nerwowy dzień , wczoraj Hania dostała goraczki 38 a dzisiaj 39 , poszlyśmy do lekarza , lekarka nie wiedziała co zrobić chciała nas wysłać znowu na RTG i na izbę przyjęć ale jak Hania odkaszlala to już mniej jej furczało , narazie dostala silny antybiotyk chociaz niedawno miała jeden , zrobilismy badanie krwi , dwa razy ją kluli bo nie mogli pobrać , badanie moczu , jutro do kontroli bo już lekarz nie było dzisiaj jak wyniki były , tak się martwie żeby jutro było lepiej, jestem na wolnym na Hanie bo nie zostawie jej z nikim , z mamą najlepiej , chyba nie będę dzisiaj spała bo ciągle mam w głowie żeby było lepiej i żeby nie musieć zostać w szpitalu, tak się denerwuje i plakać mi się chce, a jeszcze mąż na nocki chodzi więc jestesmy u moich rodzicow bo zawsze tak raźniej , Hania śpi obok w łóżeczku ale tak brzydko oddycha i jeszcze ten kaszel męczy ją czasami brzydki , i jęczy czasami bo jej tam coś przeszkadza
dziękuje że mogę tutaj się wygadać chociaż bo zawsze to lżej i wiem że wy zawsze zrozumiecie
dziękuje że mogę tutaj się wygadać chociaż bo zawsze to lżej i wiem że wy zawsze zrozumiecie
asienkaj trzymajcie się ciepło, będzie dobrze!musi być! Zdrówka dla córci.
Sylwiah śliczna z Ciebie kobitka a Filuś niesamowity przystojniak!! :) Piękne ma oczka!
Dagmarko czekamy na zdjęcia :)
A ja znowu byłam u sąsiadów tym razem naprawde oddać krzesła i znowu poczęstowali mnie cytrynówką hehe Tym razem tylko kieliszek i do domku ;)
Sylwiah śliczna z Ciebie kobitka a Filuś niesamowity przystojniak!! :) Piękne ma oczka!
Dagmarko czekamy na zdjęcia :)
A ja znowu byłam u sąsiadów tym razem naprawde oddać krzesła i znowu poczęstowali mnie cytrynówką hehe Tym razem tylko kieliszek i do domku ;)
asienkaj, trzymaj się, malutka na pewno wyzdrowieje.
Jak Hania ma katar to często czyść jej nosek solą morską i fridą. Jak się tego nie robi, to katarek spływa do gardziołka a dzieciątko chcąc się pozbyć wydzieliny kaszle. I naprawdę polecam inhalacje, niby takie nic a jednak bardzo pomaga. Zuza w sobotę dostała kataru i kaszlu, więc od razu zaczęłam działać i dzisiaj już prawie jej przeszło.
Trzymaj się cieplutko, wszystko będzie dobrze.
Jak Hania ma katar to często czyść jej nosek solą morską i fridą. Jak się tego nie robi, to katarek spływa do gardziołka a dzieciątko chcąc się pozbyć wydzieliny kaszle. I naprawdę polecam inhalacje, niby takie nic a jednak bardzo pomaga. Zuza w sobotę dostała kataru i kaszlu, więc od razu zaczęłam działać i dzisiaj już prawie jej przeszło.
Trzymaj się cieplutko, wszystko będzie dobrze.

jeszcze raz dziękuję dziewczyny za życzenia
te śliczne niebieskie oczka to sama już nie wiem po kim my z mężem mamy ciemne ale jesteśmy zadowoleni że on ma inne niż my bo bardzo nam się podobają pasują do niego
asienkaj trzymaj się najważniejsze to dobrać odpowiedni antybiotyk może tym razem dobiorą właściwy a jaki masz my mamy KLACID on jest obrzydliwy ale bardzo skuteczny Filipowi właśnie ten dają bo już jest sprawdzony i zawsze pomagał raz miał jakiś inny i też była lipa
ja policzyłam że w całym pierwszym roczku życia Filip miał 7antybiotyków i przeszedł: zapalenie płuc, zapalenie uszu, zapalenie ucha, zapalenie układu moczowego, zapalenie gardła, no i teraz zapalenie oskrzeli i 7antybiotyków bo właśnie jeden był nie trafiony brrr i dwa razy po tygodniu leżeliśmy w szpitalu
okropne choróbska ciągle nas prześladują nikomu tego nie życzę
kochane nasze dzieciaczki zdrowiejcie
te śliczne niebieskie oczka to sama już nie wiem po kim my z mężem mamy ciemne ale jesteśmy zadowoleni że on ma inne niż my bo bardzo nam się podobają pasują do niego
asienkaj trzymaj się najważniejsze to dobrać odpowiedni antybiotyk może tym razem dobiorą właściwy a jaki masz my mamy KLACID on jest obrzydliwy ale bardzo skuteczny Filipowi właśnie ten dają bo już jest sprawdzony i zawsze pomagał raz miał jakiś inny i też była lipa
ja policzyłam że w całym pierwszym roczku życia Filip miał 7antybiotyków i przeszedł: zapalenie płuc, zapalenie uszu, zapalenie ucha, zapalenie układu moczowego, zapalenie gardła, no i teraz zapalenie oskrzeli i 7antybiotyków bo właśnie jeden był nie trafiony brrr i dwa razy po tygodniu leżeliśmy w szpitalu
okropne choróbska ciągle nas prześladują nikomu tego nie życzę
kochane nasze dzieciaczki zdrowiejcie

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Z tym wisurem to prawda. Po naszym środowym roczku gdzie było 6 mamusiek i 6 dzieciaczków ocalała tylko Ola i jej kolega Maciuś. Wszyscy pozostali grypa jelitowa, wymioty, biegunka, temperatura, skórcze żołądka i ból mięsni... Dzieciaczki lepiej to przechodzą ale mamuśki mają tepreraturę nawet i 39,5 stopni!
Ja nie miałam gorączki ale skórcze żołądka i mdłości były nie do zniesienia.
No i zaraziłam w sobote moją siostrę a ona jej faceta...Nawet już nie dzwonię do reszty...:/
Ja nie miałam gorączki ale skórcze żołądka i mdłości były nie do zniesienia.
No i zaraziłam w sobote moją siostrę a ona jej faceta...Nawet już nie dzwonię do reszty...:/
My rowniez zyczymy zdrowka, nie wiem co to za chroby sie przypetuja zawsze:( czlowiek uwaza na glowie staje zeby dzieci nie chorowaly chucha i dmucha a i tak zawsze cos...Sylwiah Wy to juz wyczerpaliscie limit na najblizsze kilka lat z tymi chorobami:) teraz juz bedzie odporny na wszytsko:)
a co do roczku to Laura najpierw zlapala za kieliszek ale wszyscy sie zaczeli smiac wiec sie speszyla i zostawila i wziela ksiazeczke:)))
a co do roczku to Laura najpierw zlapala za kieliszek ale wszyscy sie zaczeli smiac wiec sie speszyla i zostawila i wziela ksiazeczke:)))
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarka Laurka jest słodziutka
wszystkie nasze dzieci są już takie duże pięknie nam urosły
ale wasze córeczki na tym naszym forum są przepiękne wszystkie jak malowane :)
Dagmarka dobrze by było żeby ten limit chorób był wyczerpany ale zima jeszcze taaka długa a wiem że jak dziecko weźmie raz antybiotyk to niestety później po niedługim czasie ciągle coś go bierze i nastawiłam się już psychicznie że pewnie zimę przesiedzimy w domu teraz będę mogła dopiero wyjść z domu w styczniu antybiotyk 10 dni tydzień po odczekać brrr a tak lubię spacerki
wszystkie nasze dzieci są już takie duże pięknie nam urosły
ale wasze córeczki na tym naszym forum są przepiękne wszystkie jak malowane :)
Dagmarka dobrze by było żeby ten limit chorób był wyczerpany ale zima jeszcze taaka długa a wiem że jak dziecko weźmie raz antybiotyk to niestety później po niedługim czasie ciągle coś go bierze i nastawiłam się już psychicznie że pewnie zimę przesiedzimy w domu teraz będę mogła dopiero wyjść z domu w styczniu antybiotyk 10 dni tydzień po odczekać brrr a tak lubię spacerki
a wiecie jak śmiesznie dzisiaj było siedzieliśmy z mężem w pokoju a Filuś spał i mówię do męża spójrz która godzina właśnie przed chwilą urodziłam Filipa położyli mi go na brzuchu i usłyszałam jak pierwszy raz płacze i w tej chwili rozlega się płacz Filipa obudził się właśnie w tej chwili co się urodził niesamowite
STO LAT dla Filipka i Bartusia!!! Dla Sylwii i Mamki również wszystkiego naj naj naj!!!
Zdrówka dla chorych! Trzymajcie się dzielnie dziewczyny! Może plus jest tego taki, że teraz dzieci się wychorują i nabiorą odporności?
Sylwia - Filip jest cudny...te oczy! ;-)))
Justa, Dagmarko i Agusiu - wasze dziewczynki też śliczne!
U nas roczek też udany. Cieszę się, że jest już za nami ;-). Gościom wszystko smakowało - ciesno było, ale tez nie narzekali (było 15 os.) ;-). Prezenty udane: sanki, wózek dla lalek-pchacz FP, miś, lalka-bobasek, cymbałki, bajki, ozdoby do włosów, których jeszcze jest za mało ;-))). No i dostała też troszkę kaski i muszę wymyślić co kupić. Dostałyśmy też od teściowej super prezent - ramkę, o której kiedyś Sylwia pisała - na 12 zdjęć z całego roku. I dla mnie super, bo już wypełniona zdjęciami, więc nie muszę siedziec i wybierać ;-)). Bardzo się z tego cieszę i Lence też sie podoba - cały czas podchodzi i pokazuje paluszkiem.
Jak na złość Lenka w dzień imprezy spała tylko raz godzinkę i od 11 nie spała już - nie chciała zasnąć. Goście przyszli o 16 i o 17 był pierwszy kryzys, trochę marudziła. Na szczęście szybko minął. I jakoś wytrzymała do 21 - goście wyszli ok 20:30.
Wybrała najpierw nożyczki - ale w sumie dotykała wszystkiego poza kieliszkiem, no i w końcu nożyczki wzięła na chwilę do ręki, potem wzięła 100-wkę i już ją tylko długo trzymała - także mamy nadzieję, że jednak będzie bogata ;-))).
Tort był z Koszalina i był przepyszny. Były ponad 4 kg i cały poszedł ;-))). Lence też smakował - pierwszy raz jadła słodycze, nie licząc biszkoptów. Przy zdmuchiwaniu świeczki był kolejny kryzys - Lenka się przestraszyła i tuliła się do mnie.
Ostatnio mam straszny problem z jej spaniem. Usypiam ją ponad godzinę i śpi słabo. Dziś noc była masakryczna - Budziła się co godzinę i od 1 do 4 w ogóle nie spała, potem zasnęła i obudziła się jeszcze 2 razy do 8...myślałam, że szybko padnie na pierwszą drzemkę, a ta nie chciała zasnąć i dopiero o 11 i teraz śpi. Już nie wiem co mam robić. Chcę zlikwidować jej tą pierwszą drzemkę i chcę żeby spała raz od 12 lub 13...nie wiem czy to nie za mało?
Zdrówka dla chorych! Trzymajcie się dzielnie dziewczyny! Może plus jest tego taki, że teraz dzieci się wychorują i nabiorą odporności?
Sylwia - Filip jest cudny...te oczy! ;-)))
Justa, Dagmarko i Agusiu - wasze dziewczynki też śliczne!
U nas roczek też udany. Cieszę się, że jest już za nami ;-). Gościom wszystko smakowało - ciesno było, ale tez nie narzekali (było 15 os.) ;-). Prezenty udane: sanki, wózek dla lalek-pchacz FP, miś, lalka-bobasek, cymbałki, bajki, ozdoby do włosów, których jeszcze jest za mało ;-))). No i dostała też troszkę kaski i muszę wymyślić co kupić. Dostałyśmy też od teściowej super prezent - ramkę, o której kiedyś Sylwia pisała - na 12 zdjęć z całego roku. I dla mnie super, bo już wypełniona zdjęciami, więc nie muszę siedziec i wybierać ;-)). Bardzo się z tego cieszę i Lence też sie podoba - cały czas podchodzi i pokazuje paluszkiem.
Jak na złość Lenka w dzień imprezy spała tylko raz godzinkę i od 11 nie spała już - nie chciała zasnąć. Goście przyszli o 16 i o 17 był pierwszy kryzys, trochę marudziła. Na szczęście szybko minął. I jakoś wytrzymała do 21 - goście wyszli ok 20:30.
Wybrała najpierw nożyczki - ale w sumie dotykała wszystkiego poza kieliszkiem, no i w końcu nożyczki wzięła na chwilę do ręki, potem wzięła 100-wkę i już ją tylko długo trzymała - także mamy nadzieję, że jednak będzie bogata ;-))).
Tort był z Koszalina i był przepyszny. Były ponad 4 kg i cały poszedł ;-))). Lence też smakował - pierwszy raz jadła słodycze, nie licząc biszkoptów. Przy zdmuchiwaniu świeczki był kolejny kryzys - Lenka się przestraszyła i tuliła się do mnie.
Ostatnio mam straszny problem z jej spaniem. Usypiam ją ponad godzinę i śpi słabo. Dziś noc była masakryczna - Budziła się co godzinę i od 1 do 4 w ogóle nie spała, potem zasnęła i obudziła się jeszcze 2 razy do 8...myślałam, że szybko padnie na pierwszą drzemkę, a ta nie chciała zasnąć i dopiero o 11 i teraz śpi. Już nie wiem co mam robić. Chcę zlikwidować jej tą pierwszą drzemkę i chcę żeby spała raz od 12 lub 13...nie wiem czy to nie za mało?
A tu zdjęcia:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
hej dziewczyny... znów po dłuższej przerwie...
U nas wielkie odliczanie do świąt ale i codzienne wpatrywanie w rany...
niestety Łucja poparzyła się 29 listopada wrzątkiem- nie ma co ukrywać nie dopilnowałam i tyle:( jej rozpaczliwy krzyk "maaamaaa" ciągle mi dźwięczy w uszach... paniczne ściąganie ubranka.. telefon do Męża by piorunem wracał z pracy i telefon na pogotowie - wizyta na chirurgii dziecięcej no i powrót do domu ze łzami w oczach...
Niestety od tamtego dnia razy w tygodniu wizyty na Wałowej, codzienne opatrunki i wpatrywanie się w martwą tkankę, która co prawda się oddziela ale pomału... Poparzenia 2a i 2b - niestety! Czytanie w internecie o przerostach, bliznach, przeszczepach skóry..codzienne zasypianie ze łzami w oczach i lęk, że moje dziecko jeszcze może wpaść we wstrząs mam już za sobą... ale strach i niepewność nadal jest...
Teraz już nic poza laptopem na ławie nie ma i chyba nie będzie - no chyba, że mała siedzi w krzesełku do karmienia..
Nikt z rodziny nie wie o tym poparzeniu- by się nie denerowali, bo po co wystarczy, ze my mieliśmy od końca listopada sporo nieprzespanych nocy - zapewne na święta się nasłucham o nieodpowiedzialności no ale przeżyć to muszę- zresztą należy mi się
U nas wielkie odliczanie do świąt ale i codzienne wpatrywanie w rany...
niestety Łucja poparzyła się 29 listopada wrzątkiem- nie ma co ukrywać nie dopilnowałam i tyle:( jej rozpaczliwy krzyk "maaamaaa" ciągle mi dźwięczy w uszach... paniczne ściąganie ubranka.. telefon do Męża by piorunem wracał z pracy i telefon na pogotowie - wizyta na chirurgii dziecięcej no i powrót do domu ze łzami w oczach...
Niestety od tamtego dnia razy w tygodniu wizyty na Wałowej, codzienne opatrunki i wpatrywanie się w martwą tkankę, która co prawda się oddziela ale pomału... Poparzenia 2a i 2b - niestety! Czytanie w internecie o przerostach, bliznach, przeszczepach skóry..codzienne zasypianie ze łzami w oczach i lęk, że moje dziecko jeszcze może wpaść we wstrząs mam już za sobą... ale strach i niepewność nadal jest...
Teraz już nic poza laptopem na ławie nie ma i chyba nie będzie - no chyba, że mała siedzi w krzesełku do karmienia..
Nikt z rodziny nie wie o tym poparzeniu- by się nie denerowali, bo po co wystarczy, ze my mieliśmy od końca listopada sporo nieprzespanych nocy - zapewne na święta się nasłucham o nieodpowiedzialności no ale przeżyć to muszę- zresztą należy mi się
Dokładnie, nie myśl o tym już Muszelka, stało się to był wypadek. Musimy uważać na maluchy i pewnie każda to robi najlepiej jak umie ale z łóżka ile pospadało, guzy ile już nosiło wypadki się zdarzają. Mi sie zdarzyło parę razy. Pech chciał że Was spotkało coś takiego. Rodzina myślę nie będzie nic mówić, ja bym nie miała sumienia powiedzieć nic matce która przeżyła coś takiego. Trzymajcie sie dzielnie! Buziaczki dla córeczki, oby się wszystko ładnie zagoiło i nie zostały blizny.
witam, caly czas Was czytam, ale czasu brak na pisanie. pracuje, wiec ciezko ze wszystkim
muszelka,wspolczuje, ale napewno bedzie dobrze. robimy co mozemy, zeby malenstwa uchronic, ale niestety nie zawsze sie udaje.
ja troche z innej beczki.potrzebuje nr tel do p. Kasi od fajnych tortow. podajcie plis na priva. szykuje sie do roczku mlodej.
muszelka,wspolczuje, ale napewno bedzie dobrze. robimy co mozemy, zeby malenstwa uchronic, ale niestety nie zawsze sie udaje.
ja troche z innej beczki.potrzebuje nr tel do p. Kasi od fajnych tortow. podajcie plis na priva. szykuje sie do roczku mlodej.
Muszelko - strasznie mi przykro!!! Biedne maleństwo...Ty też! I nie zadręczaj się już tym, stało się, przy każdym mogło się to zdarzyć. Tak jak dziewczyny pisały wyżej, już tyle z dzieci spadło z łóżka, czy poobijało się...przecież to jest chwila. Każda z nas uważa na dziecko, a pewnych rzeczy i tak nieda się uniknąć. Rzeczywiście Wam przytrafiła się straszna sprawa, ale mam nadzieję, że rany szybko się zagoją i nie będzie po nich śladu. A mała szybko zapomni o tym wydazeniu. Ściskam Was bardzo mocno!!!
Na pocieszenie napisze Ci, że mojego kuzyna synek 10 lat temu również popazyl się wrzątkiem - wylał na siebie kawę, która stała na ławie i popazyl sobie brodę, szyję i pierś. Dość szybko wszystko się zagoiło, a mały ma tylko ledwo widoczną, jasną bliznę na zgięciu brody i szyji - wiemy o niej tylko my, bo tak jej nie widać. A tak nie ma śladu.
Nożyczki - krawcowa lub fryzjerka ;-).
Na pocieszenie napisze Ci, że mojego kuzyna synek 10 lat temu również popazyl się wrzątkiem - wylał na siebie kawę, która stała na ławie i popazyl sobie brodę, szyję i pierś. Dość szybko wszystko się zagoiło, a mały ma tylko ledwo widoczną, jasną bliznę na zgięciu brody i szyji - wiemy o niej tylko my, bo tak jej nie widać. A tak nie ma śladu.
Nożyczki - krawcowa lub fryzjerka ;-).
Hej dziewczyny,
Dziekujemy za życzenia:-)) Cały czas staram sie podczytywac co u Was i wnioskuję, że prawie u wszystkich ciagle zmagania z infekcjami
My dzisiaj tez świętujemy , ale raczej z jelitowką, która chłopacy złapali w sobote na urodzinkach. Wyprawialiśmy u mojej mamy , bo tak bylo wszystkim wygodnie,Bartuś był bardzo szczęśliwy.Torcik zamówiłam z Delicji ananasowy i przyznam szczerze, że był za cieżki, bo na masle!
Ale co tam nasze urodzinki....Muszelko, ogromnie współczuję, nawet nie chcę sobie wyobrazić co musiałaś przeżyć i Twoje maleństwo rownież...wierzę, że tak jak dziewczyny piszą, będzie dobrze i malenka sladu nie będzie miała i zapomni ten ból i cierpienie. Biedulka, głowa do góry, najgorsze już za Wami - a dla nas przestroga!
Dziewczyny Wasze corcie i synkowie są cudne, piękne sukienki.....no mamuskom też nic nie brakuje.
Wszystkim zdrowka życze, bo u nas z tym ostatnio problem:-)0
poniżej fotki ...
Dziekujemy za życzenia:-)) Cały czas staram sie podczytywac co u Was i wnioskuję, że prawie u wszystkich ciagle zmagania z infekcjami
My dzisiaj tez świętujemy , ale raczej z jelitowką, która chłopacy złapali w sobote na urodzinkach. Wyprawialiśmy u mojej mamy , bo tak bylo wszystkim wygodnie,Bartuś był bardzo szczęśliwy.Torcik zamówiłam z Delicji ananasowy i przyznam szczerze, że był za cieżki, bo na masle!
Ale co tam nasze urodzinki....Muszelko, ogromnie współczuję, nawet nie chcę sobie wyobrazić co musiałaś przeżyć i Twoje maleństwo rownież...wierzę, że tak jak dziewczyny piszą, będzie dobrze i malenka sladu nie będzie miała i zapomni ten ból i cierpienie. Biedulka, głowa do góry, najgorsze już za Wami - a dla nas przestroga!
Dziewczyny Wasze corcie i synkowie są cudne, piękne sukienki.....no mamuskom też nic nie brakuje.
Wszystkim zdrowka życze, bo u nas z tym ostatnio problem:-)0
poniżej fotki ...
Muszelko aż się popłakałam.. Bądź silna, będzie dobrze. Córcia zapomni a po oparzeniu nie będzie ani śladu, tylko to powinnaś mieć teraz w głowie. I nie obwiniaj się. To był wypadek.
Wiem co czujesz, ja do tej pory słysze płacz Oli jak wypadła nam z łożeczka na panele i upadła na główkę. Nic jej sie nie stało, ale...mogło skończyć się tragicznie, kręgosłup..
Moja mama zostawiła gorące żelazko na parapecie. Spadło na moją siostrę jak miała 2 latka, posiągnęła za kabel. Ostrym rogiem udeżyło ją w oko. Od razu pojechali do szpitala. Oko spuchło w minutę. Nie było nawet widać czy uderzyło w oko czy obok. Na miejścu okazało się ze obok. Poparzona również była. jednak wszystko dobrze się skończyło i nie ma śladu po wypadku.
Jestem pełna podziwu że udało Ci się zebrać siły i napisać nam o tym. Na pewno długo się z tym zbierałaś bo wstyd... Czułam to samo. Ale wierz mi. nie ma powodu. To był wypadek a najwazniejsze jest to że córcia jest nadal z Wami.
Wiem co czujesz, ja do tej pory słysze płacz Oli jak wypadła nam z łożeczka na panele i upadła na główkę. Nic jej sie nie stało, ale...mogło skończyć się tragicznie, kręgosłup..
Moja mama zostawiła gorące żelazko na parapecie. Spadło na moją siostrę jak miała 2 latka, posiągnęła za kabel. Ostrym rogiem udeżyło ją w oko. Od razu pojechali do szpitala. Oko spuchło w minutę. Nie było nawet widać czy uderzyło w oko czy obok. Na miejścu okazało się ze obok. Poparzona również była. jednak wszystko dobrze się skończyło i nie ma śladu po wypadku.
Jestem pełna podziwu że udało Ci się zebrać siły i napisać nam o tym. Na pewno długo się z tym zbierałaś bo wstyd... Czułam to samo. Ale wierz mi. nie ma powodu. To był wypadek a najwazniejsze jest to że córcia jest nadal z Wami.
Michałowa u nas ten sam problem z drzemkami.
Dzisiaj podjęłam decyzję że Ola będzie miała jedną drzemkę od ok 13.
Nie ma spania po godzinie 16 i koniec! Dzisiaj zasnęła o 16 i spała 1,5 a wieczorem godzinę i 40min usypiania!Dodatkowo spała na spacerze 30min. Widzę że Ola bez problemu wytrzymuje 5 godzin bez snu, także jak wstanie o 8 to dopiero o 13 pierwsza drzemka. I zdecydowałam że będzie spała zawsze w domku w swoim łóżeczku, bo śpi najdłużej 2-2,5h, potem obiadek i możemy się gdzieś ruszać. Kilka dni tak było i pięknie mi zasypiała wieczorem. trochę marudzi już od 18 ale gdy o 19 wracamy do domku to nabiera nowych sił i bryka jak szalona po mieszkaniu.
Dzisiaj podjęłam decyzję że Ola będzie miała jedną drzemkę od ok 13.
Nie ma spania po godzinie 16 i koniec! Dzisiaj zasnęła o 16 i spała 1,5 a wieczorem godzinę i 40min usypiania!Dodatkowo spała na spacerze 30min. Widzę że Ola bez problemu wytrzymuje 5 godzin bez snu, także jak wstanie o 8 to dopiero o 13 pierwsza drzemka. I zdecydowałam że będzie spała zawsze w domku w swoim łóżeczku, bo śpi najdłużej 2-2,5h, potem obiadek i możemy się gdzieś ruszać. Kilka dni tak było i pięknie mi zasypiała wieczorem. trochę marudzi już od 18 ale gdy o 19 wracamy do domku to nabiera nowych sił i bryka jak szalona po mieszkaniu.
wszytskiego naj - dla kolejnych roczniaków :)
faktycznie - Bartuś to przystojniaczek :)
dziewczyny, widziałyście
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/483046,najwiekszy-noworodek-na-pomorzu-wazy-prawie-7-kilogramow,id,t.html
faktycznie - Bartuś to przystojniaczek :)
dziewczyny, widziałyście
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/483046,najwiekszy-noworodek-na-pomorzu-wazy-prawie-7-kilogramow,id,t.html
100lat dla naszych jubilatów! :)
Dziewczyny, zauważyłam że Ola ma powiększoną lewą pierś. I na klatce piersiowej ma ciemną krostkę, jakby wągier.
Moja pediatra pewnie machnie na to ręką, ale pojdę do niej. Chciałabym też iść do innego lekarza prywatnie, jednak nie wiem do jakiego spacjalisty. Do pediarty?? macie może namiary do kogoś kto mógły nam pomóc? Dla własnego spokoju chcę aby ktoś inny ją też obejrzał..
Dziewczyny, zauważyłam że Ola ma powiększoną lewą pierś. I na klatce piersiowej ma ciemną krostkę, jakby wągier.
Moja pediatra pewnie machnie na to ręką, ale pojdę do niej. Chciałabym też iść do innego lekarza prywatnie, jednak nie wiem do jakiego spacjalisty. Do pediarty?? macie może namiary do kogoś kto mógły nam pomóc? Dla własnego spokoju chcę aby ktoś inny ją też obejrzał..
Muszę się Wam pożalić..
Własnie nakrzyczałam na biednego kuriera..
Do tej pory nie miałam nic przeciwko gdy zostawiali paczki dla sąsiada u mnie w domu (tylko ja jestem w całym bloku) ale dzisiaj obudził mi Olę po godzinie usypiania. Spała raptem 30min, ululałam ją z nadzieją że pośpi 2-3godz a ja zrobie obiadek i się wykąpie. Na szczęście zasnęła po długim płaczu.
Inni przychodzą ok 9-10 rano więc nie ma problemu. Głupio mi teraz przed sąsiadem..bo z wściekłości paczki nie przyjęłam. Dodam tylko że przychodzą codziennie, lub co drugi dzień :/
Własnie nakrzyczałam na biednego kuriera..
Do tej pory nie miałam nic przeciwko gdy zostawiali paczki dla sąsiada u mnie w domu (tylko ja jestem w całym bloku) ale dzisiaj obudził mi Olę po godzinie usypiania. Spała raptem 30min, ululałam ją z nadzieją że pośpi 2-3godz a ja zrobie obiadek i się wykąpie. Na szczęście zasnęła po długim płaczu.
Inni przychodzą ok 9-10 rano więc nie ma problemu. Głupio mi teraz przed sąsiadem..bo z wściekłości paczki nie przyjęłam. Dodam tylko że przychodzą codziennie, lub co drugi dzień :/
Hehe Justa nie przejmuj sie tak:) mialas prawo sie wkurzyc chociaz w sumie to skad on mial wiedziec ze uspilas wlasnie Ole:) ale to troche wkurzajace ze cigale u Ciebie zostawiaja paczki, przeciez zawsze kurier ma telefon zamawiajacego i moze sie z nim umowic kiedy tamtetn bedzie w domu.
Ja wczoraj bylam nie mila dla mojej saiadki bo wracam ze spaceru ( a ona zawsze wtedy akurat musi wyjsc do skrzynki pocztowej, wiec pewnie patrzy przez okno ze wracamy), targam po schodach: mala w jednej rece w dugiej torba i paka pieluch a tamta zagradza nam droge i ohy i ahy jak to Laura rosnie itp, mowie ze mala marudna ze ciezko mi a ona "to ja postaw i daj sie nia nacieszyc", ale sie w********! no ludzie troche pomyslunku, ominelam ja powiedzialam ze sie spiesze i poszlam
Ja wczoraj bylam nie mila dla mojej saiadki bo wracam ze spaceru ( a ona zawsze wtedy akurat musi wyjsc do skrzynki pocztowej, wiec pewnie patrzy przez okno ze wracamy), targam po schodach: mala w jednej rece w dugiej torba i paka pieluch a tamta zagradza nam droge i ohy i ahy jak to Laura rosnie itp, mowie ze mala marudna ze ciezko mi a ona "to ja postaw i daj sie nia nacieszyc", ale sie w********! no ludzie troche pomyslunku, ominelam ja powiedzialam ze sie spiesze i poszlam
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

u nas horror - wyszła dwójka i jest tak marudna, że już nie mogę (właśnie je - więc mam trochę wytchnienia...)
u Hani też jest powiększona pierś - a dokładnie sutek... to od hormonów (nie wiem czy nadal karmiś piersią) - ja unikam kurczaka i kurzych jaj (kupujemy ekologiczne - więc wiadomo, że nie są faszerowane hormonami)... byłam z tym u lekarza - ale oni chyba sami do końca nie wiedzą co z tym zrobić...
znaczy się może być od hormonów (najważniejsze aby nie było guzka - u nas jest jakby zgrubienie - ale nie guz!)...
u Hani też jest powiększona pierś - a dokładnie sutek... to od hormonów (nie wiem czy nadal karmiś piersią) - ja unikam kurczaka i kurzych jaj (kupujemy ekologiczne - więc wiadomo, że nie są faszerowane hormonami)... byłam z tym u lekarza - ale oni chyba sami do końca nie wiedzą co z tym zrobić...
znaczy się może być od hormonów (najważniejsze aby nie było guzka - u nas jest jakby zgrubienie - ale nie guz!)...
100 lat dla Michasia i Queen ;-). Zaglądasz tu jeszcze?
No u nas też 10-ty ząb idzie. Mamy 4 u góry i 5 już wyrzniętych na dole i drugi trzonowiec widoczny pod dziąsłem, myślę że na dniach wyjdzie. Dałam jej dziś na noc czopka, bo widziałam że rozdrażniona jest przez te zeby, tarła mocno ręką po dziąsłach. Niech wyjdzie jak najwięcej tych zębów do stycznia, bo jak wrócę do pracy wolałabym mieć lepsze noce.
Nie wiem jak u Was, ale u nas nie fajnie ze spaniem nocnym. Lenka budzi się często. Wymusza wzięcie na ręce, płacze. Nie karmie już długo w nocy i myślałam, że będzie lepiej a tu właściwie bez zmian z tymi pobudkami. Czasem danie wody pomaga, ale najczęściej muszę wziąc na ręce i ululać.
No i przed chwilą u niej byłam...wrrr przebudziła się, bo smoka szukała.
Justa - ja w trakcie zmiany przyzwyczajeń drzemkowych i jest lepiej. Dziś wyszłyśmy na spacerek o 10, o 12 wróciłyśmy, dałam zupkę i spać o 12:30 zasnęła w 5 min. Miałam nadzieję, że pośpi chociaż 2 godz. a obudziła się po 55min. Ok 17 była już zmęczona, ale trudno ;-). Zabawiałam ją i o 18:50 kąpiel, zasnęła o 19:30, bez trudu w 10 min. Tak to jest super ;-). A nie usypianie 1,5 godz. No i mam już wolny wieczór dla siebie.
Dziobus - jak tam maleńka po szczepieniu się czuje? Długo gorączka się utrzymywała?
Muszę jutro w końcu sie umówić na to szczepienie odra+świnka+różyczka. Czy ono jest płatne jeśli wzięłam opcję 5w1?
No u nas też 10-ty ząb idzie. Mamy 4 u góry i 5 już wyrzniętych na dole i drugi trzonowiec widoczny pod dziąsłem, myślę że na dniach wyjdzie. Dałam jej dziś na noc czopka, bo widziałam że rozdrażniona jest przez te zeby, tarła mocno ręką po dziąsłach. Niech wyjdzie jak najwięcej tych zębów do stycznia, bo jak wrócę do pracy wolałabym mieć lepsze noce.
Nie wiem jak u Was, ale u nas nie fajnie ze spaniem nocnym. Lenka budzi się często. Wymusza wzięcie na ręce, płacze. Nie karmie już długo w nocy i myślałam, że będzie lepiej a tu właściwie bez zmian z tymi pobudkami. Czasem danie wody pomaga, ale najczęściej muszę wziąc na ręce i ululać.
No i przed chwilą u niej byłam...wrrr przebudziła się, bo smoka szukała.
Justa - ja w trakcie zmiany przyzwyczajeń drzemkowych i jest lepiej. Dziś wyszłyśmy na spacerek o 10, o 12 wróciłyśmy, dałam zupkę i spać o 12:30 zasnęła w 5 min. Miałam nadzieję, że pośpi chociaż 2 godz. a obudziła się po 55min. Ok 17 była już zmęczona, ale trudno ;-). Zabawiałam ją i o 18:50 kąpiel, zasnęła o 19:30, bez trudu w 10 min. Tak to jest super ;-). A nie usypianie 1,5 godz. No i mam już wolny wieczór dla siebie.
Dziobus - jak tam maleńka po szczepieniu się czuje? Długo gorączka się utrzymywała?
Muszę jutro w końcu sie umówić na to szczepienie odra+świnka+różyczka. Czy ono jest płatne jeśli wzięłam opcję 5w1?
Michałowa, gorączka i takie ogólne rozdrażnienie trwało od wtorku do piątku, czyli cztery dni. (Szczepionka jest bezpłatna). A teraz walczymy z przeziębieniem. Już było dużo lepiej a dzisiaj młoda marudna była i znowu stan podgorączkowy a może to zęby? Wyrżnęła jej się druga górna jedynka i dwójka się pcha:-( Strasznie to moje dziecko przechodzi ząbkowanie a co dopiero będzie z trzonowcami? Aż się boje.

No i my mielismy isc na szczepienie jeszcze przed swietami ale teraz katar i trzeba poczekac:(
dziewczyny jakie pieluszki uzywacie? my w dzien dada a na noc zakladam pampersa baby active ale mala prawie codziennie budzi sie mokra, pielucha pelna ale i nie zawsze a jej gdzies przecieka i wszytsko mokre, i nie wiem co robic, chyba te baby active sa najlepsze ale moze ona sie tak wierci ze nie daj rady?:) czasem ja w nocy przebieram ale z reguly przesypiamy cale noce, moze premier care sa bardziej chlonne?
dziewczyny jakie pieluszki uzywacie? my w dzien dada a na noc zakladam pampersa baby active ale mala prawie codziennie budzi sie mokra, pielucha pelna ale i nie zawsze a jej gdzies przecieka i wszytsko mokre, i nie wiem co robic, chyba te baby active sa najlepsze ale moze ona sie tak wierci ze nie daj rady?:) czasem ja w nocy przebieram ale z reguly przesypiamy cale noce, moze premier care sa bardziej chlonne?
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Zuza była szczepiona priorixem.
A co do pieluch to małą przerzucam na dady. Wcześniej używałam babydream i byłam z nich zadowolona ale dostałam od koleżanki dady (bo jej córka przestała sikać w pieluszki) i muszę stwierdzić, że są lepsze. Moja bardzo często jak się budzi rano to pieluszkę ma prawie suchą ale jak ostatnio mąż jej założył pieluchę to w nocy musiałam ją przebierać bo całe plecy miała mokre.
A co do pieluch to małą przerzucam na dady. Wcześniej używałam babydream i byłam z nich zadowolona ale dostałam od koleżanki dady (bo jej córka przestała sikać w pieluszki) i muszę stwierdzić, że są lepsze. Moja bardzo często jak się budzi rano to pieluszkę ma prawie suchą ale jak ostatnio mąż jej założył pieluchę to w nocy musiałam ją przebierać bo całe plecy miała mokre.

Ja od urodzenia nie liczac prezentow uzywam tylko dada i z nimi nigdy nie mielismy przeciekania, noce wytrzymuja. No i te poczatkowe kupy giganty tez lepiej znosily niz te prezentowe happy czy pampersy.
Nas czeka to szczepienie i jeszcze pneumo i meningokoki. Co to bedzie co to bedzie.
Rok temu o tej porze bylam na porodowce, polozna powiedziala ze do rana nic sie nie bedzie dzialo i maz pojechal a ja o 2.05 urodzilam :) Czas wspomnien :P
Nas czeka to szczepienie i jeszcze pneumo i meningokoki. Co to bedzie co to bedzie.
Rok temu o tej porze bylam na porodowce, polozna powiedziala ze do rana nic sie nie bedzie dzialo i maz pojechal a ja o 2.05 urodzilam :) Czas wspomnien :P
My od narodzin używamy pieluszek pampers i tylko kilka razy nam przeciekły przy rzadkich kupkach(przewaznie wypływała na pleckach bo za luźno była zapięta). Rano też jest ok pomimo tego że pieluszka waży chyba z 2 kg :) Kilka razy spróbowałam Dady ale jak dla mnie są sztywne i za pardzo papierowe. Pewnie to moje przyzwyczajenie..
Koleżanka używa Dady i jest bardzo zadowolona.
Ach! i zoprosiłam moją koleżankę do naszego wątku jeśli nie macie nic przeciwko :) Olivka jej córeczka jest z listopada.
Koleżanka używa Dady i jest bardzo zadowolona.
Ach! i zoprosiłam moją koleżankę do naszego wątku jeśli nie macie nic przeciwko :) Olivka jej córeczka jest z listopada.
super :) im nas więcej tym weselej :P tym bardziej, że dużo mamusiek nas opuściło...
ja własnie też używam na noc pampersów - ostatnio ktoś mnie namówił na pieluchy z Aldiego i też miałam podobne odczucia - że strasznie sztywne są - i jednak kupy puszcają bokiem bo jak się pielucha robi ciężka to grawitacja ją przyciąga - pampersy jednak jakoś magicznie nadal przylegają do skóry ;P
ja własnie też używam na noc pampersów - ostatnio ktoś mnie namówił na pieluchy z Aldiego i też miałam podobne odczucia - że strasznie sztywne są - i jednak kupy puszcają bokiem bo jak się pielucha robi ciężka to grawitacja ją przyciąga - pampersy jednak jakoś magicznie nadal przylegają do skóry ;P
Lidka - 100 lat dla Magdusi ;-). Zdrówka i szczęścia! Dla Ciebie też samych radosnych chwil z córeczką!
Lenka od urodzenia na Pampersach. Dostałam w prezencie Haggisy i z Lidla - nie podobały mi sie, sztywne, jakby papierowe. Także jesteśmy wierne pampersom. Uzywałam róznych, activ baby, slep & play, premium care - te ostatnie najlepsze ale i najdrozsze. Dlatego przeważnie na activach jesteśmy - też parę razy w nocy przeciekły, tzn. bardziej wydaje mi się, że bokiem, po pachwinie coś poleciało - może źle zapięłam, albo falbanka się nie wywinęła.
Dagmarko - jeśli przemoczenie jest u Was tak często to może warto zmienić. A może rozmiar? na 4+?
Lenka od urodzenia na Pampersach. Dostałam w prezencie Haggisy i z Lidla - nie podobały mi sie, sztywne, jakby papierowe. Także jesteśmy wierne pampersom. Uzywałam róznych, activ baby, slep & play, premium care - te ostatnie najlepsze ale i najdrozsze. Dlatego przeważnie na activach jesteśmy - też parę razy w nocy przeciekły, tzn. bardziej wydaje mi się, że bokiem, po pachwinie coś poleciało - może źle zapięłam, albo falbanka się nie wywinęła.
Dagmarko - jeśli przemoczenie jest u Was tak często to może warto zmienić. A może rozmiar? na 4+?
Michalowa, milo, ze ktos mnie jeszcze pamieta :).
ja od lipca pracuje, wiec czas leci jak zwariowany. W pazdzierniku akurat jak mielismy jechac na wakacje za granice mloda dostala zapalenia oskrzeli i musielismy ja zostawic w domu z dziadkami, wiec urlop troche do bani. nadal je mniej niz Wasze pociechy, ale juz przestalam tak fiksowac jak kiedys (swoja droga zaczela jesc wiecej niz w lecie). niestety nadal budzi sie w nocy i to ostatnio 2 razy. do tego potrafi w nocy b yc aktywna 2-3 godziny (smieje sie, gada, zaczepia tate :) ), a ja rano do pracy, wiec wykonczona. juz prawie calkowicie na sztucznym mleku, raz dziennie tylko dostaje moje (z zapasow zamrazarki). jak moje mleko sie skonczy (pod koniec roku), to bedzie dostawac chlebek z wedlinka albo cos podobnego na sniadanie. obecnie jadlospis wyglada tak:
0-1 170 mm
4-5 150 mm
7-8 200 mm
10-11 150 kaszki glutenowej z moim mlekiem
14 3/4 duzego sloiczka zupki/dania ze sloika + co drugi dzien cale jajko
17 1/2 sl deserku duzego albo jogurcik albo czaem nic nie zje
19.30 80 kaszki mlecznej
20 na popitke 80 mm, wiecej nie chce niestety
wiem, ze to za duzo posilkow, ale juz sama nie wiem, co zmienic - kaszka wieczorna miala byc na zapchanie, ale ona potarfi i 190g zjesc i opic mleliek i nadal sie budzi o 1.
oprocz tego ostatnio ma katar i cos sie nie moge go pozbyc. mam nadzieje, ze do roczku zniknie.
pozdrawiam i zdrowka dla wszystkich chorych!
ja od lipca pracuje, wiec czas leci jak zwariowany. W pazdzierniku akurat jak mielismy jechac na wakacje za granice mloda dostala zapalenia oskrzeli i musielismy ja zostawic w domu z dziadkami, wiec urlop troche do bani. nadal je mniej niz Wasze pociechy, ale juz przestalam tak fiksowac jak kiedys (swoja droga zaczela jesc wiecej niz w lecie). niestety nadal budzi sie w nocy i to ostatnio 2 razy. do tego potrafi w nocy b yc aktywna 2-3 godziny (smieje sie, gada, zaczepia tate :) ), a ja rano do pracy, wiec wykonczona. juz prawie calkowicie na sztucznym mleku, raz dziennie tylko dostaje moje (z zapasow zamrazarki). jak moje mleko sie skonczy (pod koniec roku), to bedzie dostawac chlebek z wedlinka albo cos podobnego na sniadanie. obecnie jadlospis wyglada tak:
0-1 170 mm
4-5 150 mm
7-8 200 mm
10-11 150 kaszki glutenowej z moim mlekiem
14 3/4 duzego sloiczka zupki/dania ze sloika + co drugi dzien cale jajko
17 1/2 sl deserku duzego albo jogurcik albo czaem nic nie zje
19.30 80 kaszki mlecznej
20 na popitke 80 mm, wiecej nie chce niestety
wiem, ze to za duzo posilkow, ale juz sama nie wiem, co zmienic - kaszka wieczorna miala byc na zapchanie, ale ona potarfi i 190g zjesc i opic mleliek i nadal sie budzi o 1.
oprocz tego ostatnio ma katar i cos sie nie moge go pozbyc. mam nadzieje, ze do roczku zniknie.
pozdrawiam i zdrowka dla wszystkich chorych!
Dzis znowu przeciek, u nas tez w pachwinach przecieka, myslalam juz o wiekszym rozmiarze albo o zmianie, mamy jeszcze cale jedno opakowanie 4 baby active a pozniej zmienie na 4+ albo na premium care, bo juz mnie to wkurza, ciegle mokro mala sie budzi marudzi a jak ja przebieram to sie rozbudza i znowu pol godziny usypiania.
Ja tez bym chciala juz zmienic drzemki na jedna dluzsza ale srednio to wychodzi, czasem sie udaje. mala najczesciej budzi sie o 8, wiec kolo 11 juz jest marudna max 12 musi miec drzemke, wiec mleko i spimy, roznie godzina, dwie wczoraj nawet 3! pozniej kolo 19 juz jest spiaca, placze wiec kapiel mleko i zasypia w 5 minut ale kolo 21-22 sie budzi wyspana i godzina lub 2 wariacji! wiec dla niej jest to jak drzemka:( i nie wiem jak ja przestawic zeby jak juz zasnie przed 20 to zeby juz spala do rana
Ja tez bym chciala juz zmienic drzemki na jedna dluzsza ale srednio to wychodzi, czasem sie udaje. mala najczesciej budzi sie o 8, wiec kolo 11 juz jest marudna max 12 musi miec drzemke, wiec mleko i spimy, roznie godzina, dwie wczoraj nawet 3! pozniej kolo 19 juz jest spiaca, placze wiec kapiel mleko i zasypia w 5 minut ale kolo 21-22 sie budzi wyspana i godzina lub 2 wariacji! wiec dla niej jest to jak drzemka:( i nie wiem jak ja przestawic zeby jak juz zasnie przed 20 to zeby juz spala do rana
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Lidka 100lat dla Madziulki! Czekamy na zdjęcia z urodzinek :)
My już od 2 miesięcy używamy pieluszek pampers 4+. Dzisiaj w dzień nam również przeciekła ale to dla tego że firanka nie była wyciągnięta z jednej strony.
Muszę pochwalić Olę :) Pokazała dzisiaj na nocniczek paluszkiem więc ją posadziłam i zrobiła siusiu :) Pewnie to jednorazowa przygoda, ale mam cichą nadzieję że nadal będzie tak robić.
Dagmarko kiepsko z tą drugą drzemką u Was...:/
Ja robię tak samo jak Ty, czyli jedna drzemka i tylko w domku od ok 12-14 lub 15 i potem lulu o 20. Jeszcze niedawno było tak że Ola spała do 4-5 (butla) a potem do 7-8 i śniadanko. A teraz budzi się o 1 i 6 na butle..
Nie wiem co jej dać przed snem aby dłużej pospała, jak kiedyś. Wieczorem wypija 260ml mleczka z kleikiem ryżowym (na gęsto) a o tej 1 w nocy i 6 również potrafi wypić 260ml.
Nie rozumiem.. Dwa tygodnie się budzi w nocy na jedzenie, dwa kolejne nie i tak na zmianę :/
My już od 2 miesięcy używamy pieluszek pampers 4+. Dzisiaj w dzień nam również przeciekła ale to dla tego że firanka nie była wyciągnięta z jednej strony.
Muszę pochwalić Olę :) Pokazała dzisiaj na nocniczek paluszkiem więc ją posadziłam i zrobiła siusiu :) Pewnie to jednorazowa przygoda, ale mam cichą nadzieję że nadal będzie tak robić.
Dagmarko kiepsko z tą drugą drzemką u Was...:/
Ja robię tak samo jak Ty, czyli jedna drzemka i tylko w domku od ok 12-14 lub 15 i potem lulu o 20. Jeszcze niedawno było tak że Ola spała do 4-5 (butla) a potem do 7-8 i śniadanko. A teraz budzi się o 1 i 6 na butle..
Nie wiem co jej dać przed snem aby dłużej pospała, jak kiedyś. Wieczorem wypija 260ml mleczka z kleikiem ryżowym (na gęsto) a o tej 1 w nocy i 6 również potrafi wypić 260ml.
Nie rozumiem.. Dwa tygodnie się budzi w nocy na jedzenie, dwa kolejne nie i tak na zmianę :/
Wow Agusia! Zazdroszczę! ;-) Ja też daję na noc kaszkę na gęsto, ale Lena się budzi. Ale nie na jedzenie - tzn. ja jej nie daję. Dostaje tylko wodę najwyżej. Ona się budzi, bo smoczek, bo coś tam innego i chce na ręce.
Wczoraj dałam jej czopek, ale nie pomogło - budziła się. Więc dziś nie dam. Ta czwórka dolna jej idzie i dlatego też marudzi.
Dagmarko - a może te drugie pieluchy Dada? zakładaj jej na noc? Może będzie lepiej? Też bym się wkurzyła jakby mi tak często przeciekały...
Wczoraj dałam jej czopek, ale nie pomogło - budziła się. Więc dziś nie dam. Ta czwórka dolna jej idzie i dlatego też marudzi.
Dagmarko - a może te drugie pieluchy Dada? zakładaj jej na noc? Może będzie lepiej? Też bym się wkurzyła jakby mi tak często przeciekały...
Agusia - a jeszcze napisz jak dajesz kaszkę? Po kapieli czy przed? Jaką i ile?
Ja daje ok pół godz. przed kąpielą mleczno-ryżową Bobovity. Gęstą - miseczka ma ok 190ml. Potem kąpiel, mycie zębów i kładziemy się spać i jeszcze trochę piersi pociągnie. Nie mam już dużo pokarmu, także myśle że max 100-150ml. I dopiero rano ok 6-8 dostaje pierś, a potem jak wstaniemy i się ogarniemy śniadanie (kanapki, jajecznicę itp.). Może i jest w nocy głodna, ale dostaje wodę. Nie domaga się jedzenia. Jak ją karmiłam w nocy też się budziła...już tak ma.
Ja daje ok pół godz. przed kąpielą mleczno-ryżową Bobovity. Gęstą - miseczka ma ok 190ml. Potem kąpiel, mycie zębów i kładziemy się spać i jeszcze trochę piersi pociągnie. Nie mam już dużo pokarmu, także myśle że max 100-150ml. I dopiero rano ok 6-8 dostaje pierś, a potem jak wstaniemy i się ogarniemy śniadanie (kanapki, jajecznicę itp.). Może i jest w nocy głodna, ale dostaje wodę. Nie domaga się jedzenia. Jak ją karmiłam w nocy też się budziła...już tak ma.
Agusia..tylko pozazdrościć! :) Ile ja bym dała za chociaż jedną taką noc..
Co do prezentu to chyba kupimy Oli odkrywczy domek.
Siostra męża kupiła na Święta stoliczek FP także już nie mogę się doczekać Świąt :) ciekawa jestem czy Ole zainteresuje.
A ta moja cwaniara przysuwa sobie krzesełko uczydełko do rogówki i wchodzi na górę... Już kilka razy ją przyłapałam. Ciągnie je i pcha na wszystkie możliwe sposoby, dzisiaj nauczyła się że kopaniem też da się przesunąć. Najgorsze jest to że nie potrafi jeszcze zejść tyłem i bawi ją to że leci na buźkę a mama ją łapie :)
Co do prezentu to chyba kupimy Oli odkrywczy domek.
Siostra męża kupiła na Święta stoliczek FP także już nie mogę się doczekać Świąt :) ciekawa jestem czy Ole zainteresuje.
A ta moja cwaniara przysuwa sobie krzesełko uczydełko do rogówki i wchodzi na górę... Już kilka razy ją przyłapałam. Ciągnie je i pcha na wszystkie możliwe sposoby, dzisiaj nauczyła się że kopaniem też da się przesunąć. Najgorsze jest to że nie potrafi jeszcze zejść tyłem i bawi ją to że leci na buźkę a mama ją łapie :)
Ja nie wiem co z prezentami. Wydaje mi się, że Lenka ma juz za dużo zabawek. Wszystkim sie bawi chwilę. No i mam wrazenie, ze FP wszystkie takie same piosenki.
Myślę, nad fontanną piłeczek, bębenkiem (bo cymbałki super się podobają), piłka gumowa kolorowa, klocki jakieś drewniane lub plastikowe proste, książeczki bo tego nigdy za wiele dla Lenki. Nie wiem co jeszcze. Polecałyście Arkę noego?
Ja raczej takie tańsze prezenty. W rodzinie też sobie robimy na święta skromnie - w tym roku tylko dzieciom i max do 50zł.
My kupimy Lence coś droższego, ale od rodziny zamówimy te tańsze co wyżej wymieniłam.
W sumie stoliczek i krzesełko FP bardzo podobne są - piosenki powielają się itd.
Co do wody - ja mam grzejnik blisko łóżeczka i na nim kładę butelkę z wodą, dzięki temu ma taką troszkę wyższą niż pokojowa temp.
Justa - muszę wziąć z Ciebie przykład z tymi obiadami i zacząć gotować tak żeby i Lenka zjadła. My takie ciężkostrawne z mężem lubimy rzeczy ;-/. Dziś kupiłam skrzydło i golonkę indyczą i na tym zrobie jutro rosół - także to Lenka zje.
Napisz mi co jeszcze robisz na obiady, przepisy ;-))). Jak robisz te pulpeciki? Jak mój mąż słyszy słowo pulpeciki to już kręci nosem i mówi, że on sobie podsmaży! ;-)))
Myślę, nad fontanną piłeczek, bębenkiem (bo cymbałki super się podobają), piłka gumowa kolorowa, klocki jakieś drewniane lub plastikowe proste, książeczki bo tego nigdy za wiele dla Lenki. Nie wiem co jeszcze. Polecałyście Arkę noego?
Ja raczej takie tańsze prezenty. W rodzinie też sobie robimy na święta skromnie - w tym roku tylko dzieciom i max do 50zł.
My kupimy Lence coś droższego, ale od rodziny zamówimy te tańsze co wyżej wymieniłam.
W sumie stoliczek i krzesełko FP bardzo podobne są - piosenki powielają się itd.
Co do wody - ja mam grzejnik blisko łóżeczka i na nim kładę butelkę z wodą, dzięki temu ma taką troszkę wyższą niż pokojowa temp.
Justa - muszę wziąć z Ciebie przykład z tymi obiadami i zacząć gotować tak żeby i Lenka zjadła. My takie ciężkostrawne z mężem lubimy rzeczy ;-/. Dziś kupiłam skrzydło i golonkę indyczą i na tym zrobie jutro rosół - także to Lenka zje.
Napisz mi co jeszcze robisz na obiady, przepisy ;-))). Jak robisz te pulpeciki? Jak mój mąż słyszy słowo pulpeciki to już kręci nosem i mówi, że on sobie podsmaży! ;-)))
Lidka życzę tobie i Madzi wszystkiego co w życiu najpiękniejsze i dużo dużo zdrówka:)
Agusia ale twoja mała długo śpi super też tak bym chciała położyć o 18 masz długi wolny wieczór
u nas przy tej chorobie wszystko się rozregulowało i ze spaniem i z jedzeniem mi odpowiadały dwie drzemki w ciągu dnia a teraz Filip nie chce i mamy jedną około 13-14 różnie godz czasem dwie a zasypia o 21 i śpi do 8 z dwiema przerwami na karmienie
co do pieluszek to mi pampersy są najlepsze a przeciekają tylko jak źle założę
Agusia ale twoja mała długo śpi super też tak bym chciała położyć o 18 masz długi wolny wieczór
u nas przy tej chorobie wszystko się rozregulowało i ze spaniem i z jedzeniem mi odpowiadały dwie drzemki w ciągu dnia a teraz Filip nie chce i mamy jedną około 13-14 różnie godz czasem dwie a zasypia o 21 i śpi do 8 z dwiema przerwami na karmienie
co do pieluszek to mi pampersy są najlepsze a przeciekają tylko jak źle założę
Dziewczyny mała śpi bez przerwy właśnie od czasu kiedy podaję jej kaszkę. Jak była na mleku+kaszka to budziła się około 2 nad ranem. Daję jej na oko nigdy nie odmierzam wody. Miseczkę mam taką zwykłą nawet nie mam pojęcia ile ma ml. Kaszki podaję jej Nestle na dobranoc mleczno - ryżowe. A czasami się przebudzi po smoczka ale daję jej go i od razu zasypia nie mam żadnych akcji z usypianiem jej.
Ale pięknie zajada!
Agusia, jakie parówki podajesz? Nasz też bardzo lubi, kupujemy od nowaka, takie wiedeńskie cienkie.
Dziewczyny, jakie mleko podajecie swoim maluchom? Miłosz cały czas jest na cycku, ale zastanawiam się, czy nie za mało ma mleka i czy czegoś nie wprowadzić. Dostaje też sinlac na wodzie.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA MAGDUSI!
Agusia, jakie parówki podajesz? Nasz też bardzo lubi, kupujemy od nowaka, takie wiedeńskie cienkie.
Dziewczyny, jakie mleko podajecie swoim maluchom? Miłosz cały czas jest na cycku, ale zastanawiam się, czy nie za mało ma mleka i czy czegoś nie wprowadzić. Dostaje też sinlac na wodzie.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA MAGDUSI!
Agusia Kornelcia jest śliczna!!!! Te oczka!! :)
Na koniec musiała posmakować talerzyk, może również będzie z parówki ;) hehehe czadowy filmik
Michałowa a ja przepis na pulpeciki wzięłam z tąd:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe35788.html
zrobiłam dokładnie tak samo i to były moje najlepsze pulpeciki w życiu. jednak ola powiedziała stanowczo NIE :) Także się nagotowałam dla siebie.
U nas idą ostatnie dwójki, górna i dolna i to razem. Za każdym razem jak nie ma apetytu to wychodzą ząbki.
Z obiadków to daję oli to co sama jem. Za wyjątkiem golonki, bigosu itd. Ostatnio usmażyłam na masełki pulpecik z mięsa mielonego z indyczka z świeżą skrojoną i wymięszaną z mięsem pietruszką. Wcinała jak Kornelcia na filmiku
Na koniec musiała posmakować talerzyk, może również będzie z parówki ;) hehehe czadowy filmik
Michałowa a ja przepis na pulpeciki wzięłam z tąd:
http://www.wielkiezarcie.com/recipe35788.html
zrobiłam dokładnie tak samo i to były moje najlepsze pulpeciki w życiu. jednak ola powiedziała stanowczo NIE :) Także się nagotowałam dla siebie.
U nas idą ostatnie dwójki, górna i dolna i to razem. Za każdym razem jak nie ma apetytu to wychodzą ząbki.
Z obiadków to daję oli to co sama jem. Za wyjątkiem golonki, bigosu itd. Ostatnio usmażyłam na masełki pulpecik z mięsa mielonego z indyczka z świeżą skrojoną i wymięszaną z mięsem pietruszką. Wcinała jak Kornelcia na filmiku
Agusia - super filmik ;-). Ja też daję te parówki z Sokołowa, są na prawdę pyszne i chyba najwięcej mięsa na rynku mają, i bez glutaminianu sodu.
Dzięki Justa za link, wieczorem poczytam co tam jest ;-).
Czyli smażone też można dawać? Ja się kurcze trochę boję. Ale ile można na słoiczkach jechać...drogie to. My czesto z mężem smażone, dobrze przyprawione itd.
Agusia - a tą kaszkę po kąpieli dajesz?
Maja - ja też na cycku i póki co nie daję więcej mleka, daję jogurt i kaszkę mleczno-ryżową, to też ma wapń. Czasem kanapki z serem żółtym.
Kabira - zapomniałam napisać wcześniej. W sumie to tak mało Twoja córeczka nie je. Je często, więc w sumie nie jest źle. A ile waży?
Dzięki Justa za link, wieczorem poczytam co tam jest ;-).
Czyli smażone też można dawać? Ja się kurcze trochę boję. Ale ile można na słoiczkach jechać...drogie to. My czesto z mężem smażone, dobrze przyprawione itd.
Agusia - a tą kaszkę po kąpieli dajesz?
Maja - ja też na cycku i póki co nie daję więcej mleka, daję jogurt i kaszkę mleczno-ryżową, to też ma wapń. Czasem kanapki z serem żółtym.
Kabira - zapomniałam napisać wcześniej. W sumie to tak mało Twoja córeczka nie je. Je często, więc w sumie nie jest źle. A ile waży?
Hej dziewczyny
moje dziecko dzisiaj od 7 rano zjadło:
3 plasterki parówki
2 kawałeczki mandarynki
3 łyżeczki obiadku (z czego jedna wypluta)
3 flipsy.....
mleka ani kropli
a jakby tego było mało to mleka przed snem nie chciała, darła się jak zbliżyłam sie z butlą.
Dobrze że podałam jej przed kapielą Nurofen może troszkę złagodzi jej ból. Zajrzałam jej też do buźki chociaż niechętenie dzisiaj ją mi otwiera i miałam rację ostatnie 2 dwójki idą. Dziąsła wyglądają strasznie... biedactwo moje kochane.
moje dziecko dzisiaj od 7 rano zjadło:
3 plasterki parówki
2 kawałeczki mandarynki
3 łyżeczki obiadku (z czego jedna wypluta)
3 flipsy.....
mleka ani kropli
a jakby tego było mało to mleka przed snem nie chciała, darła się jak zbliżyłam sie z butlą.
Dobrze że podałam jej przed kapielą Nurofen może troszkę złagodzi jej ból. Zajrzałam jej też do buźki chociaż niechętenie dzisiaj ją mi otwiera i miałam rację ostatnie 2 dwójki idą. Dziąsła wyglądają strasznie... biedactwo moje kochane.
Michałowa ja do mięsa najczęściej wieprzowego dodaję trochę soli i pieprzu tylko to nie daję jajek ani bułki tartej ani cebuli i czosnku formuję kuleczki i wrzucam do wrzątku i jak trochę się podgotuję robię sos zależy jaki chcę daję marchew i pietruchę startą przyprawy tteż kostkę rosołową albo i bez jak nie lubisz zagęszczam mąką smażę cebulkę na oleju i jak zeszklę dodaję mąkę do tego i do garnka
Filip dzisiaj na obiad zjadł cały talerz brokułowej do tego dwa duże pulpety cieszyłam sięże wrócił mu apetyt po tej chorobie bo ostatnio marnie je no i pocieszyłam się do wieczora nic nie tknął poszedł głodny spać żadną siłą nie mogłam nic mu wcisnąć
Justa wyrzną się ząbki i apetyt wróci przynajmniej wiesz dlaczego tak mało je
Kabira miło że się odezwałaś:)
Justa twoja koleżanka niech się ujawni powitamy ją w naszym gronie;0
Filip dzisiaj na obiad zjadł cały talerz brokułowej do tego dwa duże pulpety cieszyłam sięże wrócił mu apetyt po tej chorobie bo ostatnio marnie je no i pocieszyłam się do wieczora nic nie tknął poszedł głodny spać żadną siłą nie mogłam nic mu wcisnąć
Justa wyrzną się ząbki i apetyt wróci przynajmniej wiesz dlaczego tak mało je
Kabira miło że się odezwałaś:)
Justa twoja koleżanka niech się ujawni powitamy ją w naszym gronie;0
hej:)
rany, ajk mi się nic już nie chce..maże o weekendzie...normalnie az bronię się przed zmywaniem, zrobieniem obiadku, no i sprawdzaniem kartkówek- ciekawe co z tego dziś zrobię, bo padam?!?.. :(
mam nadzieję, ze nie pomylę się co komu odpisuję..więc:
100latek dla dzieciaczków, zdjęcia super się ogląda!
dzieciaki bajeczne ich torty przesliczne a mamusie to takie super kobietki, ze tylko do rodzenia dzieci stworzone, widzę! ;]
co do pieluch:
przez 3miesiące życia Małej używaliśmy pampersów, następnie przeszliśmy na dada (ale na noc zakładałam pampersy) a teraz już nie wiem od jak dawna..chyba po 5 miesiącach tylko Dada! i jestem bardzo zadowolona...zadnych wycieków, niespodzianek i jaka cena :P
Do Agusi:
rewelacja! :} ale poprawiłaś mi humor...bomba..:]
mała wsuwała te paróweczki, jakby ktoś miał jej je zabrać :P
przyznaj się, stresowałaś ją ,ze jej zjesz :P hihi
no tak...dziecko ładnie je , jeszcze lepiej śpi.takich to można 5mieć ;]
a ja chciałam się pochwalić, że moja ładnie śpi i sama sobie unormowała ten czas...wstaje ok 7.oo rano
następna drzemka (jak w zegarku! co dzień!) o 11 i z reguły przesypia 2 godz. czasem dłużej:P
a na noc idzie spać o 20.00 i jak się czasem przebudzi wystarczy tylko smoka dać;]
a i tak, jak Dagmarka jak skończyła 6 m..dawałam jej w nocy wodę do popicia i odzwyczaiła sięod jedzenia w nocy, już nie chciala ani wody ani mleka:)
ale napisałam... aj i teraz jednak zmykam do garów..poki czas:)
rany, ajk mi się nic już nie chce..maże o weekendzie...normalnie az bronię się przed zmywaniem, zrobieniem obiadku, no i sprawdzaniem kartkówek- ciekawe co z tego dziś zrobię, bo padam?!?.. :(
mam nadzieję, ze nie pomylę się co komu odpisuję..więc:
100latek dla dzieciaczków, zdjęcia super się ogląda!
dzieciaki bajeczne ich torty przesliczne a mamusie to takie super kobietki, ze tylko do rodzenia dzieci stworzone, widzę! ;]
co do pieluch:
przez 3miesiące życia Małej używaliśmy pampersów, następnie przeszliśmy na dada (ale na noc zakładałam pampersy) a teraz już nie wiem od jak dawna..chyba po 5 miesiącach tylko Dada! i jestem bardzo zadowolona...zadnych wycieków, niespodzianek i jaka cena :P
Do Agusi:
rewelacja! :} ale poprawiłaś mi humor...bomba..:]
mała wsuwała te paróweczki, jakby ktoś miał jej je zabrać :P
przyznaj się, stresowałaś ją ,ze jej zjesz :P hihi
no tak...dziecko ładnie je , jeszcze lepiej śpi.takich to można 5mieć ;]
a ja chciałam się pochwalić, że moja ładnie śpi i sama sobie unormowała ten czas...wstaje ok 7.oo rano
następna drzemka (jak w zegarku! co dzień!) o 11 i z reguły przesypia 2 godz. czasem dłużej:P
a na noc idzie spać o 20.00 i jak się czasem przebudzi wystarczy tylko smoka dać;]
a i tak, jak Dagmarka jak skończyła 6 m..dawałam jej w nocy wodę do popicia i odzwyczaiła sięod jedzenia w nocy, już nie chciala ani wody ani mleka:)
ale napisałam... aj i teraz jednak zmykam do garów..poki czas:)
Dziewczyny dizeki za życzenia i miłe slowa.
Agusia, film bomba, nie moge uwierzyć, że Twoja panna tyle zjada, wydawało mi sie , że mój to żarłoczek, ale mała bije go na głowę:-)) Super!!Uśmiałam się...możesz przesłac filmik do producenta parówek i poprosić o prezent dla dziecka, za takie smaczne zajadanie, albo może do reklamy ja wezmą...fajnie!
Agusia, film bomba, nie moge uwierzyć, że Twoja panna tyle zjada, wydawało mi sie , że mój to żarłoczek, ale mała bije go na głowę:-)) Super!!Uśmiałam się...możesz przesłac filmik do producenta parówek i poprosić o prezent dla dziecka, za takie smaczne zajadanie, albo może do reklamy ja wezmą...fajnie!
Hej Dziewczyny! Dziękujemy za życzenia, bardzo miło !!! My od rana w szaleństwie dla Magdusi. O 12 w aquaparku, potem zamówiliśmy obiadek do domu żeby nie tracić czasu z małą i pojechaliśmy do Loopy's World. Warto pojechać, Dagmarka pytałaś bo za darmo a tak to mało dla maluszków:) Do roczku jest za darmo wejście, przyznaję nagięłam prawdę i nie przyznałam się że Madzia właśnie ma urodzinki. No ale za to znalazłam telefon i zaniosłam na recepcję więc mam nadzieję pierwszy grzech zostanie mi odpuszczony :P Urodzinki dla rodziny mamy w sobotę więc foto torciku wkleję jeszcze w niedzielę a póki co z dzisiaj!!! Aha któraś z Was pisała o tańszych zabawkach. My mamy dużo drogich zabawek bo ja jakoś zawsze myślę, że Madzia oszaleje z radości różnie z tym bywa ale mąż w czerwcu kupił Madzi zabawkę za 29 zł i to jest prawdziwy hit do teraz. A nagadałam mu że takie byle co. Takie pianinko które ma pełno funkcji nie wygląda ale tam się programy zmienia i cuda na kiju. Takie: http://www.google.pl/imgres?q=pianinko+dla+dzieci&hl=pl&client=opera&hs=aCK&sa=X&rls=pl&channel=suggest&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=I4RdsIMXyr82nM:&imgrefurl=http://allegro.pl/laptop-pianinko-organki-farma-swiatlo-nauka-zabawa-i1885683218.html&docid=hCAz3BlNea3WHM&imgurl=http://megavariant.pl/foto/pianinkofar.jpg&w=768&h=817&ei=3WrqTvnzKoLl4QT4oqWZCQ&zoom=1&iact=hc&vpx=745&vpy=343&dur=90&hovh=232&hovw=218&tx=159&ty=153&sig=103974400569540182166&page=8&tbnh=144&tbnw=135&start=122&ndsp=19&ved=1t:429,r:10,s:122&biw=1280&bih=688

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Nie pytają, powiedziałam że nie ma roczku i tyle. Spojrzała tylko i powiedziała ok. Najpierw chyba 39 zł a ze do roczku gratis to powiedziałam ze za kilka dni dopiero :P Jestem okropna... Na basenie za to nas skasowali dodatkowo ech. Najpierw jakby chciała plakac ale powolutku, spokojnie i po chwili już sie cieszyła. Loopys niewiele tam mogla robic, kulki klocki male slizgawki z nami i u góry taki samochodzik jest to sie wpakowalysmy razem ale to taki jak jest w kazdym markecie. Dla wiekszych dzieci super. Moj maz nawet mowil gdybym mial 11 lat to by byl dla mnie raj. :) Kazde z nas zaliczylo najwieksza slizgawke i do domu :)
Agusia ja również czekam na Twój przepis na Złote Dziecko :)
Ja popadłam w depresję po tej nocy. Jest 6 rano oczy mnie szczypią a ja nie mogę zasnąć pomimo tego że Ola nareszcie zasnęła. Od godziny 22 do teraz wstawałam do niej 9 razy, a może i więcej.. Całą noc słyszałam jak się rozkopuje, więc czekałam aż mocniej zaśnie i szłam ją przykryć. Spała do czasu aż usłyszała że wychodzę z jej pokoju. I tak dwa razy w ciagu nocy siedziałam przy niej po godzinie czekając aż zaśnie. Ciągle płacze i piszczy przez sen. Wstaje w łóżeczku z krzykiem. Muszę ją przytulać, głaskać, kołysać trzymając za bioderko. ogólnie płakać mi się chce z przemęczenia..
Na szczęście chwilke po 23 i 6 zjadła po 240ml mleczka.
Dzisiaj wraca mój mąż...mam nadzieje że troszkę odsapnę. Jestem strasznie przemęczona. Wychowywanie dziecka w pojedynkę nie jest łatwe. Dagmarko a jak Ty sobie radzisz? i chyba Muszelki mąż również wyjeżdża?
Gdybym chociaż mogła w nocy się zregenerować...eh...
Dziękuję że mogłam się pożalić :)
Ja popadłam w depresję po tej nocy. Jest 6 rano oczy mnie szczypią a ja nie mogę zasnąć pomimo tego że Ola nareszcie zasnęła. Od godziny 22 do teraz wstawałam do niej 9 razy, a może i więcej.. Całą noc słyszałam jak się rozkopuje, więc czekałam aż mocniej zaśnie i szłam ją przykryć. Spała do czasu aż usłyszała że wychodzę z jej pokoju. I tak dwa razy w ciagu nocy siedziałam przy niej po godzinie czekając aż zaśnie. Ciągle płacze i piszczy przez sen. Wstaje w łóżeczku z krzykiem. Muszę ją przytulać, głaskać, kołysać trzymając za bioderko. ogólnie płakać mi się chce z przemęczenia..
Na szczęście chwilke po 23 i 6 zjadła po 240ml mleczka.
Dzisiaj wraca mój mąż...mam nadzieje że troszkę odsapnę. Jestem strasznie przemęczona. Wychowywanie dziecka w pojedynkę nie jest łatwe. Dagmarko a jak Ty sobie radzisz? i chyba Muszelki mąż również wyjeżdża?
Gdybym chociaż mogła w nocy się zregenerować...eh...
Dziękuję że mogłam się pożalić :)
Oj Justa noc spedzilysmy niemal tak samo. Stało się Madzia albo zaraziła się ode mnie albo wczorajszy basen zrobił swoje:( O 2 w nocy obudziła się z gorączką, kaszlem i katarkiem. Nie mogła napić się z piersi bo nosek był zawalony i wybudziła się. Zasnęła po 1.5 godz bujania na rękach by po 3 godzinach wstać na dobre. Obdzwoniłam wszystkie przychodnie w pobliżu najszybciej o 16 nas przyjmą. Nie wiem co robić, zaraz mąż poleci po coś przeciwgorączkowego bo nasz nurofen pół roku otwarty i nie mogłam już podać. A ja dziś caly dzień planowałam spędzić w kuchni bo jutro te rodzinne urodzinki, nie wiem jak to teraz wyjdzie :(
Justa no u nas tez ostatnie noce ciezkie, mala budzi sie o 6 i jeczy i nie wiem o co jej chodzi, niby zasypia ale sie rozudza za kilka minut i placze z zamknietymi oczami...moze glodna, chyba bede jej dawac tak jak Agusia kaszne na noc. zobaczymy
ale podziwiam Cie bo ja juz za pierwszym razem bire mala do siebie do lozka zeby nie wstawac:)
a samemu no jest ciazko ale co zrobic trzeba sobie radzic:(
ale podziwiam Cie bo ja juz za pierwszym razem bire mala do siebie do lozka zeby nie wstawac:)
a samemu no jest ciazko ale co zrobic trzeba sobie radzic:(
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dagmarko mi też się zdarza krzyknąć na Olę..niestety..potem jest mi jej żal i ją przytulam i całuję ale potrafi mnie wyprowadzić z równowagi..
Lidka ja to jestem lekomanka i wszytskie leki mam dla Oli w domu. Staram się sprawdzać datę ważności raz w miesiącu, a leków przeciwgorączkowych mam chyba z trzy. Awaryjnie jakbym nie miała to zawsze mogę podejść do sąsiadów, nawet w nocy. Raz nawet sąsiadka o 3 w nocy przyszła do mnie po nurofen dla córci. również mają małe dzieci.
No i mamy jedną dwójeczkę jeszcze tylko górna i chwilkę odsapniemy (mam nadzieję).
My po spacerku, Ola własnie usnęła w łóżeczku. Zabieram się za odgruzowanie mieszkania. Nie wiem od czego zacząc.. :/
Miłego dnia, piękna pogoda chociaż u nas mrozik trzyma.
Lidka ja to jestem lekomanka i wszytskie leki mam dla Oli w domu. Staram się sprawdzać datę ważności raz w miesiącu, a leków przeciwgorączkowych mam chyba z trzy. Awaryjnie jakbym nie miała to zawsze mogę podejść do sąsiadów, nawet w nocy. Raz nawet sąsiadka o 3 w nocy przyszła do mnie po nurofen dla córci. również mają małe dzieci.
No i mamy jedną dwójeczkę jeszcze tylko górna i chwilkę odsapniemy (mam nadzieję).
My po spacerku, Ola własnie usnęła w łóżeczku. Zabieram się za odgruzowanie mieszkania. Nie wiem od czego zacząc.. :/
Miłego dnia, piękna pogoda chociaż u nas mrozik trzyma.
Hej!
U nas też ząbkowo ;-/. W nocy nurofen dałam i pospała chociaż 3 godz. ciągiem, bo wczesniej non stop płakała lub jęczała przez sen i się budziła. A o 5 obudziła się i sobie gadała do 6...ech...i znowu wymiekłam i wzięłam ją do nas. Zasnęła o 6 i spała do 8.
Lidka zdrówka dla Madzi! Oj to ciężki roczek Was czeka. Tak jak u Sylwi z chorobą.
A ja zrobiłam rosół na skrzydle i golonce indyczej. Mam z tego trochę mięsa i pomyślałam że zrobię Lence delikatne pierożki. Wyjdzie tego trochę i pomrożę po 3 szt. Będą gotowce. Leń ze mnie ale się zbiorę i zrobię ;-). Tylko nie wiem jak przyprawić, żeby były delikatna a dobre. Zmielę to mięsko, dodam majeranek, czosnek i nie wiem co jeszcze żeby nie był za suchy ten farsz?
U nas też ząbkowo ;-/. W nocy nurofen dałam i pospała chociaż 3 godz. ciągiem, bo wczesniej non stop płakała lub jęczała przez sen i się budziła. A o 5 obudziła się i sobie gadała do 6...ech...i znowu wymiekłam i wzięłam ją do nas. Zasnęła o 6 i spała do 8.
Lidka zdrówka dla Madzi! Oj to ciężki roczek Was czeka. Tak jak u Sylwi z chorobą.
A ja zrobiłam rosół na skrzydle i golonce indyczej. Mam z tego trochę mięsa i pomyślałam że zrobię Lence delikatne pierożki. Wyjdzie tego trochę i pomrożę po 3 szt. Będą gotowce. Leń ze mnie ale się zbiorę i zrobię ;-). Tylko nie wiem jak przyprawić, żeby były delikatna a dobre. Zmielę to mięsko, dodam majeranek, czosnek i nie wiem co jeszcze żeby nie był za suchy ten farsz?
Witam
LIdka zdrówka życzę oby to nic groźnego i nie trzeba było dawać antybiotyku no jak już Michałowa pisała u nas w urodzinki Filip też był chory piszczał jęczał nie było za fajnie tyle miałam naszykować i ciast napiec i wszystko kupiłam
widzę że ta noc była nie tylko dla mnie straszna ale i u was dzieciaczki nie spały mój Filip budził się ciągle ma katar nosek zapchany nie mógł oddychać o 2 obudził się i przez 1,5godz leżał z nami w łóżku a potem znów do rana sen z przerwami
i nie chce jeść prawie nic aż żal patrzeć na śniadanie o 9 zjadł półtora kromki chleba smażonego w jajku i do tej pory nic 6,5godz bez jedzenia
LIdka zdrówka życzę oby to nic groźnego i nie trzeba było dawać antybiotyku no jak już Michałowa pisała u nas w urodzinki Filip też był chory piszczał jęczał nie było za fajnie tyle miałam naszykować i ciast napiec i wszystko kupiłam
widzę że ta noc była nie tylko dla mnie straszna ale i u was dzieciaczki nie spały mój Filip budził się ciągle ma katar nosek zapchany nie mógł oddychać o 2 obudził się i przez 1,5godz leżał z nami w łóżku a potem znów do rana sen z przerwami
i nie chce jeść prawie nic aż żal patrzeć na śniadanie o 9 zjadł półtora kromki chleba smażonego w jajku i do tej pory nic 6,5godz bez jedzenia
Aaa miałam napisać, że dziś dałam b. gęstą kaszkę po kąpieli + trochę piersi. Zobaczymy jak będzie spała ;-). Zasnęła bardzo szybko. Od kiedy mamy jedną drzemkę w dzień to wieczorem padnięta jest. Dziś spała od 12:30 do 13:50. O 18:30 kąpiel, 19:00 kaszka, potem mycie ząbków i buzi i spać - zasnęła o 19:25 ;-)).
A ja zaraz będę lepić pierogi dla Lenki ;-). Ciekawe co mi wyjdzie i czy będzie chciała je jeść. Bo dzisiejszy rosól nie chciała ;-( parę łyżeczek wcisnęłam i tyle, a moim zdaniem był b. dobry...
A ja zaraz będę lepić pierogi dla Lenki ;-). Ciekawe co mi wyjdzie i czy będzie chciała je jeść. Bo dzisiejszy rosól nie chciała ;-( parę łyżeczek wcisnęłam i tyle, a moim zdaniem był b. dobry...
Super pomysł z tymi woreczkami do lodów Justa ;-). Ale chyba z rosółu nic nie zostanie - jutro z mężem zjemy.
Jutro Lenka też ma rosół - tylko tym razem wszystko zmiksowałam lekko. Może dziś nie chciała jeść bo pomimo że rozdrobiłam, to były duże kawałki mięska i długi makaron? Jutro zobacze. Zmiksowałam, zostawiłam porcję na jutro i 2 porcje po 250ml zamroziłam.
Zrobiłam 47 dość dużych pierogów ;-). Mrożą się i jutro poprzekładam do woreczków. Myślę, że po 5 jutro zjemy z mężem w rosole, spróbujemy czy jadalne ;-) no i zobacze czy Lenka coś takiego zje.
Muszę teraz przyzwyczajać Lenkę do naszego jedzenia. Moje lenistwo i to że na słoiczkach caly czas byla wychodzą teraz i nie za bardzo chce jeść nasze dania.
A co do rosołu, to Lenka tak sobie lubi, ale bardzo lubi pomidorową. Jak nie zje jutro to dodam koncentratu i może zje ;-).
Ps. jestem dumna z siebie, że zrobiłam te pierogi ;-))
Jutro Lenka też ma rosół - tylko tym razem wszystko zmiksowałam lekko. Może dziś nie chciała jeść bo pomimo że rozdrobiłam, to były duże kawałki mięska i długi makaron? Jutro zobacze. Zmiksowałam, zostawiłam porcję na jutro i 2 porcje po 250ml zamroziłam.
Zrobiłam 47 dość dużych pierogów ;-). Mrożą się i jutro poprzekładam do woreczków. Myślę, że po 5 jutro zjemy z mężem w rosole, spróbujemy czy jadalne ;-) no i zobacze czy Lenka coś takiego zje.
Muszę teraz przyzwyczajać Lenkę do naszego jedzenia. Moje lenistwo i to że na słoiczkach caly czas byla wychodzą teraz i nie za bardzo chce jeść nasze dania.
A co do rosołu, to Lenka tak sobie lubi, ale bardzo lubi pomidorową. Jak nie zje jutro to dodam koncentratu i może zje ;-).
Ps. jestem dumna z siebie, że zrobiłam te pierogi ;-))
cześć po niefajnej nocy!
Juz wiem dlaczego Lenka sie budziła - jest przeziębiona! Ma mega katar. W nocy od 1:30 do 4:30 nie spalismy, Lenka sie meczyla, nie dawala sobie pomoc frida...w koncu zasnela i spala do 8. No i od rana mocny katar. W sumie pierwszy raz tak ma. Bo do tej pory tylko raz miala katar jak wam pisalam ale b. lekki i jeden dzien.
Jaki inhalator polecacie?
Juz wiem dlaczego Lenka sie budziła - jest przeziębiona! Ma mega katar. W nocy od 1:30 do 4:30 nie spalismy, Lenka sie meczyla, nie dawala sobie pomoc frida...w koncu zasnela i spala do 8. No i od rana mocny katar. W sumie pierwszy raz tak ma. Bo do tej pory tylko raz miala katar jak wam pisalam ale b. lekki i jeden dzien.
Jaki inhalator polecacie?
Michałowa ja mam taki i cała rodzina z niego korzysta:
http://www.novamed.pl/inhalator-nebulizator-tlokowy-philips-respironics-medel-family-soft-touch
A my w czwartek znowu byłyśmy u pediatry, bo Zuzia znowu gorączkowała ponad 39. Wczoraj rano znowu pobieraliśmy krew i mocz do badania i tym razem wyniki krwi i CRP w porządku ale za to nie jestem pewna co do wyników moczu. Muszę podejść dzisiaj do przychodni na Morenę i może doktor mi coś powie. Pediatra Zuzy wczoraj pracowała tylko do 14 ale na "wszelki wypadek" dostałyśmy skierowanie do szpitala i moje dziecię przestało nagle gorączkować. Ostatni raz zbijałam jej gorączkę wczoraj ok. 13. Nie wiem co się z nią dzieje. Czy to jest możliwe aby taka wysoka gorączka była od zębów. Tydzień temu wyszła jej lewa górna jedynka, dwa dni temu druga górna jedynka a tera pcha się dwójka... Jezu już bym wola wiedzieć co jej jest, nawet gdyby to miało być zapalenie oskrzeli czy płuc (tfu, tfu ) a tak człowiek nie wie co ma robić i głupie myśli przychodzą do głowy.
http://www.novamed.pl/inhalator-nebulizator-tlokowy-philips-respironics-medel-family-soft-touch
A my w czwartek znowu byłyśmy u pediatry, bo Zuzia znowu gorączkowała ponad 39. Wczoraj rano znowu pobieraliśmy krew i mocz do badania i tym razem wyniki krwi i CRP w porządku ale za to nie jestem pewna co do wyników moczu. Muszę podejść dzisiaj do przychodni na Morenę i może doktor mi coś powie. Pediatra Zuzy wczoraj pracowała tylko do 14 ale na "wszelki wypadek" dostałyśmy skierowanie do szpitala i moje dziecię przestało nagle gorączkować. Ostatni raz zbijałam jej gorączkę wczoraj ok. 13. Nie wiem co się z nią dzieje. Czy to jest możliwe aby taka wysoka gorączka była od zębów. Tydzień temu wyszła jej lewa górna jedynka, dwa dni temu druga górna jedynka a tera pcha się dwójka... Jezu już bym wola wiedzieć co jej jest, nawet gdyby to miało być zapalenie oskrzeli czy płuc (tfu, tfu ) a tak człowiek nie wie co ma robić i głupie myśli przychodzą do głowy.

Dzobius - niestety bardzo możliwe, że taka temperatura od zębów... kiedyś właśnie na forum czytałam o 39 przy ząbkowaniu :( a jeszcze jej idzie kilka zębów na raz...
Michałowa - mi się strasznie podoba system - bo generalnie Hani nie widzę 2 dni - a po nocce śpimy razem :) myślałam, że nie wyrobię... ale jednak daję radę :) ale z kawą jestem bardzo zaprzyjaźniona... muszę tylko przyznać, że jak jestem po nocce to trochę mi cierpliwości brakuje ;/
Michałowa - mi się strasznie podoba system - bo generalnie Hani nie widzę 2 dni - a po nocce śpimy razem :) myślałam, że nie wyrobię... ale jednak daję radę :) ale z kawą jestem bardzo zaprzyjaźniona... muszę tylko przyznać, że jak jestem po nocce to trochę mi cierpliwości brakuje ;/
Hej dziewczyny
zdrówka dla maluszków, biedne te nasze pociechy..
Dziobus moja Ola na szczęście nie gorączkuje przy ząbkach, ale córka koleżanki (już teraz ma 2 latka) bardzo gorączkowała i to własnie wtedy gdy szło kilka zębów na raz. do tego miała biegunkę.
A my tydzień po roczku. Dwa tygodnie przed imprezą teściowe rozpoczeli zakup fotelika, do tej pory go nie ma...
Postanowiłam dzisiaj poszukać sama. Znalazłam w sklepie Bobowózki na Karwinach ten króry mi się podoba. Właśnie mąż pojechał go kupić. Ola mi się już nie mieści w starym foteliku. Nogi jej wystają i musi je mieć albo zgięte w kolanach, albo wysoko na oparciu fotela. Główka też już wystaje ponad fotelik a najgorzej jest z pasami bo są za krótkie i jest naprawdę ściśnięta.
Nie wiem co na to teściowie, ale mam już dosyć czekania..
Widzę ze Oleńka się męczy a ja sporo z nią jeżdżę autem.
Pozdrawiam i miłego dnia życzymy :)
zdrówka dla maluszków, biedne te nasze pociechy..
Dziobus moja Ola na szczęście nie gorączkuje przy ząbkach, ale córka koleżanki (już teraz ma 2 latka) bardzo gorączkowała i to własnie wtedy gdy szło kilka zębów na raz. do tego miała biegunkę.
A my tydzień po roczku. Dwa tygodnie przed imprezą teściowe rozpoczeli zakup fotelika, do tej pory go nie ma...
Postanowiłam dzisiaj poszukać sama. Znalazłam w sklepie Bobowózki na Karwinach ten króry mi się podoba. Właśnie mąż pojechał go kupić. Ola mi się już nie mieści w starym foteliku. Nogi jej wystają i musi je mieć albo zgięte w kolanach, albo wysoko na oparciu fotela. Główka też już wystaje ponad fotelik a najgorzej jest z pasami bo są za krótkie i jest naprawdę ściśnięta.
Nie wiem co na to teściowie, ale mam już dosyć czekania..
Widzę ze Oleńka się męczy a ja sporo z nią jeżdżę autem.
Pozdrawiam i miłego dnia życzymy :)
Hej Dziewczyny,
my mamy mały postęp je zeli chodzi o karmienie cycuśkiem, już tylko dostaje w nocy. Mąż Go usypia zasypia mu w ciągu 5min, lula Go na rękach, do północy jak się z budzi to Go jeszcze kołysze, a potem ja podaję pierś bo chyba jest głodny, nie umiem poradzić sobie jeszcze w nocy. Nie wiem czy podać wodę, herbatkę, kiedyś próbowałam ale nie chce.
U nas spanie wygląda tak: po 8ej spnie, mąż usypia, pierwsze budzenie północ, mąż Go pokołysa, a potem już co 2 godz. cały czas jest przyzwycajony żeby sobie possać, pewnie jeszcze długo będziemy walczyć z nocą, a jak Wy dziewczyny które jeszcze karmią sobie radzicie z cycuśkiem?
my mamy mały postęp je zeli chodzi o karmienie cycuśkiem, już tylko dostaje w nocy. Mąż Go usypia zasypia mu w ciągu 5min, lula Go na rękach, do północy jak się z budzi to Go jeszcze kołysze, a potem ja podaję pierś bo chyba jest głodny, nie umiem poradzić sobie jeszcze w nocy. Nie wiem czy podać wodę, herbatkę, kiedyś próbowałam ale nie chce.
U nas spanie wygląda tak: po 8ej spnie, mąż usypia, pierwsze budzenie północ, mąż Go pokołysa, a potem już co 2 godz. cały czas jest przyzwycajony żeby sobie possać, pewnie jeszcze długo będziemy walczyć z nocą, a jak Wy dziewczyny które jeszcze karmią sobie radzicie z cycuśkiem?
anka - moja zaczęła przesypiać ładnie noce 2 tygodnie po odstawieniu jej od piersi... a tak też się często budziła...
my też mamy problem z fotelikiem - Hania strasznie się w nim męczy... nic nie widzi i jej się nudzi... ryczy strasznie w samochodzie - jechać gdzieś z nią to jakaś masakra jest... a nie możemy jeszcze jej przerzucić na fotelik wyżej bo nie ma 9 kilo - i taki fotelik nie będzie dla niej bezpieczny :(
my też mamy problem z fotelikiem - Hania strasznie się w nim męczy... nic nie widzi i jej się nudzi... ryczy strasznie w samochodzie - jechać gdzieś z nią to jakaś masakra jest... a nie możemy jeszcze jej przerzucić na fotelik wyżej bo nie ma 9 kilo - i taki fotelik nie będzie dla niej bezpieczny :(
Ja też karmię piersią jeszcze, z tym że od września tylko w nocy. Pierwsze karmienie tuż przed spaniem, następne koło 23 - 24 a ostatnie 4 - 5. Ostatnio jak tak gorączkowała i nie miała apetytu to ze 2 razy dostała cyca w dzień. Ja chciałabym ją odstawić od cycka ale mleka mm i kaszek moje dziecko nie chce. Jak budzi się w nocy próbuję podać jej wodę i czasami się napije ale budzi się za pół godziny i chce pierś:-( Ech... nie wiem kiedy prześpię całą noc.
A tak z innej beczki to od czwartku jestem bezrobotna.
A tak z innej beczki to od czwartku jestem bezrobotna.

Dziobus, no co Ty? Kurcze, przykro mi. Cos pisalaś, że nienormalny szef...i nie dawno zaczęłaś pracę...masakra teraz z pracą.
Dzięki za linka, rzeczywiście fajnie wyglada ten inhalator. Ale powinnam mieć go już. Mąż wracając z pracy pojedzie do apteki dyzurnej kolo szpitala miejskiego, może tam będzie.
A bardzo hałasuje taki inhalator? Boję się że Lenka nie da sobie zrobić inhalacji.
Cały czas jej leci z nosa, dość mocno-woda. Cyrk się zacznie jak zgęstnieje i nie będzie mogla oddychać. Na szczęście nic innego póki co się nie dzieje. Daję vit C i krople do nosa.
Marchew, to super że dajesz radę tak pracować. Ja właśnie tego się boję, że wrócę do pracy i nie będę Lenki widziała 9h. Póki karmię przysługują mi 2 przerwy i mogę kończyć godz. szybciej, ale mam opory żeby z tego skorzystać. Jakoś mi glupio, że rok mnie przeszlo nie było i teraz wróce jeszcze z rządaniem...echhh. Ale chyba zaryzykuję i chociaż 2-3 pierwsze miesiące pracowałabym te 7 godz.
Ja odzwyczaiłam Lenę od karmienia nocnego. Nie dałam jej w nocy i już i tak jakoś już chyba 2 m-ce, b. rzadko jeszcze chce. Dziś po tej kaszce wytrzymała bez problemu do 9 ;-). Dałam jej jak się obudziła pierś, ale trochę tylko wypiła ;-). Ale to że nie karmię w nocy nie znaczy, że się nie budzi ;-/...nie wiem jak ja w pract bede funkcjonowala po takiej npcy jak dziś. Teraz mogłam pospać do tej 8-9, a od stycznia o 6 trzeba będzie wstać...np. po 2h snu...koszmar.
ps. sorry za bledy, ale mam L na kolanach i pisze 1 reka ;-)
Dzięki za linka, rzeczywiście fajnie wyglada ten inhalator. Ale powinnam mieć go już. Mąż wracając z pracy pojedzie do apteki dyzurnej kolo szpitala miejskiego, może tam będzie.
A bardzo hałasuje taki inhalator? Boję się że Lenka nie da sobie zrobić inhalacji.
Cały czas jej leci z nosa, dość mocno-woda. Cyrk się zacznie jak zgęstnieje i nie będzie mogla oddychać. Na szczęście nic innego póki co się nie dzieje. Daję vit C i krople do nosa.
Marchew, to super że dajesz radę tak pracować. Ja właśnie tego się boję, że wrócę do pracy i nie będę Lenki widziała 9h. Póki karmię przysługują mi 2 przerwy i mogę kończyć godz. szybciej, ale mam opory żeby z tego skorzystać. Jakoś mi glupio, że rok mnie przeszlo nie było i teraz wróce jeszcze z rządaniem...echhh. Ale chyba zaryzykuję i chociaż 2-3 pierwsze miesiące pracowałabym te 7 godz.
Ja odzwyczaiłam Lenę od karmienia nocnego. Nie dałam jej w nocy i już i tak jakoś już chyba 2 m-ce, b. rzadko jeszcze chce. Dziś po tej kaszce wytrzymała bez problemu do 9 ;-). Dałam jej jak się obudziła pierś, ale trochę tylko wypiła ;-). Ale to że nie karmię w nocy nie znaczy, że się nie budzi ;-/...nie wiem jak ja w pract bede funkcjonowala po takiej npcy jak dziś. Teraz mogłam pospać do tej 8-9, a od stycznia o 6 trzeba będzie wstać...np. po 2h snu...koszmar.
ps. sorry za bledy, ale mam L na kolanach i pisze 1 reka ;-)
Laura tez wytrzymala do 9 po kaszce:) chociaz w nocy sie obudzila, kolo 6 ale dla mnie to noc:))) picku i zasnela z nami, tak sie rozpycha ze my na brzegach lezymy:) zobaczymy dzis tez jej kaszke sprobuje wcisnac, dalam jej taka miseczke z ikei dla dzieci jak sa kaszki mleczko ryzowej.
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

Dziobus przykro z ta praca:( ja bym strasznie chciala zalozyc jakis swoj biznes bo jak mysle ze mam tracic nerwy z jakims zwariowanym szefem, nastresowac sie a pozniej jeszcze mi podziekuja, to wole sie nastresowac ale wiedziec ze pracuje dla siebie i ze nikt mnie nie wywali
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url

zapraszam do nowego :) chyba już czas :P
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=294931&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=294931&c=1&k=160