Widok
Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *33*
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-13-t235896,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-14-t239540,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-15-t243409,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-16-t246026,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-17-t249206,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Re-Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-18-t251021,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-19-t253599,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-20-t256518,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-21-t258986,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-22-t262430,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpin-2011-23-t265651,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-24-t268926,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-25-t275252,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-26-t280496,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-27-t284788,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-28-t289089,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-29-t293070,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-30-t298084,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=301622&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=305067
NASZE MALUSZKI:
francess - 12 czerwca, syn PIOTR 4030g 58cm SN
lisiusowa - 17 czerwca, syn JAŚ 2490g 53cm CC
carmelasoprano - 20 czerwca, córka SARA 2780 49cm SN
arisa6 - 26 czerwca, syn JAŚ 3400g 56cm SN
Marta - 27 czerwca,córka 4250g 54cm CC
Carool - 30 czerwca, syn, 3000g 54cm SN
mona_g - 01 lipiec, syn KUBUŚ 3600g 56cm SN
kulka_07 - 02 lipiec, córka 2700g 53cm SN
młodamamuśka - 05 lipiec, syn BARTOSZ
hania_m - 07 lipiec, syn MATEUSZ 3090g 51cm
monika 09 lipiec, córka AMELIA 3160g 54 cm SN
annamaria836 10 lipiec, córka MARYSIA 3300g 56cm SN
kaska2308 - 10 lipiec, ŚP. Szymon 3150g 54 cm SN
aguseek - 11 lipiec, syn ADAM 3410g 54cm SN
dzdżi - 14 lipiec, córka ZUZANNA 3310g 54cm SN
Nikita987 - 15 lipca, córka NATALIA 3100g 51cm CC
kasiorek555 - 16 lipiec, syn DAMIAN 2900g 53 cm CC
ciezarowska- 17 lipiec, córka ALICJA 3610 g, 59 cm SN
iiikkkaaa - 18 lipiec, córka NINA 2480g 51cm SN
Kate - 19 lipiec, syn JAŚ
aniolqq - 20 lipiec, córka PAULINA 3830g 57 cm SN
donniczka- 21 lipiec, córka IGA 3160g, 53cm, CC
Kasia0606 - 23 lipiec, syn KRZYŚ 2620g 52cm CC
bruxa - 24 lipiec, syn JAŚ 3480g 56 cm CC
agusp - 27 lipiec, syn MIKOŁAJ 3030g 58 cm SN
wercia83 - 27 lipiec, syn MICHAŁ 3540g 51 cm SN
mata82 - 29 lipiec, córka ANTONINA MARIA 3840g 55cm SN
magda84 - 31 lipiec, syn NATANIEL 3640g 56 cm SN
Muszczek - 03 sierpień, syn KRZYŚ 4270g 61cm SN
weronikaxx - 03 sierpień, córka LENKA 3340g 55 cm SN
Dominika05 - 07 sierpień, syn Aleksander 4200g 61 cm SN
milka0928 - 08 sierpień, córka KLAUDYNKA 2860g 55cm SN
Tesula - 09 sierpień, córka JULIA 4000g 57cm CC
Kejt - 09 sierpień, córka LENA 4130g 58 cm SN
a_guniek - 10 sierpień, syn MARCEL
gosia_dim_ - 11 sierpień, syn WIKTOR 3515g 58cm SN
Mimi - 11 sierpień, córka POLA 4150g 55cm SN
umchi1 - 13 sierpień, syn DOMINIK 4060g 59cm SN
MissMarple - 20 sierpnia, córka HELENKA 3280g 56cm SN
irmus - 22 sierpień, syn MAKSYMILIAN 4400g 59cm CC
Margola13 - 23 sierpnia, córka GABRYSIA 3490g 56cm CC
kwiatek_3081- 25 sierpnia, córka NATALKA 3010g 55cm SN
Lipuszka - 25 sierpnia, córka JULIA 2765g 51cm SN
MamaFilipa - 28 sierpnia, córka OLA 3540g 55cm SN
mor-ela - 29 sierpnia, syn NATANIEL 3480 g 56 cm SN.
MARKOWA - 30 sierpnia, córka ZUZIA 3400g 54cm SN
Maua_mama - 7 września SYN Borys Patryk 3550g 57cm SN
Ather- 31 sierpnia SYN Marcel Przemysław 3700g 60cm SN
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-13-t235896,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-14-t239540,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-15-t243409,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-16-t246026,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-17-t249206,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Re-Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-18-t251021,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-19-t253599,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-20-t256518,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-21-t258986,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-22-t262430,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpin-2011-23-t265651,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-24-t268926,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-25-t275252,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-26-t280496,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-27-t284788,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-28-t289089,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-29-t293070,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-i-dzieciaczki-lipiec-sierpien-2011-30-t298084,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=301622&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=305067
NASZE MALUSZKI:
francess - 12 czerwca, syn PIOTR 4030g 58cm SN
lisiusowa - 17 czerwca, syn JAŚ 2490g 53cm CC
carmelasoprano - 20 czerwca, córka SARA 2780 49cm SN
arisa6 - 26 czerwca, syn JAŚ 3400g 56cm SN
Marta - 27 czerwca,córka 4250g 54cm CC
Carool - 30 czerwca, syn, 3000g 54cm SN
mona_g - 01 lipiec, syn KUBUŚ 3600g 56cm SN
kulka_07 - 02 lipiec, córka 2700g 53cm SN
młodamamuśka - 05 lipiec, syn BARTOSZ
hania_m - 07 lipiec, syn MATEUSZ 3090g 51cm
monika 09 lipiec, córka AMELIA 3160g 54 cm SN
annamaria836 10 lipiec, córka MARYSIA 3300g 56cm SN
kaska2308 - 10 lipiec, ŚP. Szymon 3150g 54 cm SN
aguseek - 11 lipiec, syn ADAM 3410g 54cm SN
dzdżi - 14 lipiec, córka ZUZANNA 3310g 54cm SN
Nikita987 - 15 lipca, córka NATALIA 3100g 51cm CC
kasiorek555 - 16 lipiec, syn DAMIAN 2900g 53 cm CC
ciezarowska- 17 lipiec, córka ALICJA 3610 g, 59 cm SN
iiikkkaaa - 18 lipiec, córka NINA 2480g 51cm SN
Kate - 19 lipiec, syn JAŚ
aniolqq - 20 lipiec, córka PAULINA 3830g 57 cm SN
donniczka- 21 lipiec, córka IGA 3160g, 53cm, CC
Kasia0606 - 23 lipiec, syn KRZYŚ 2620g 52cm CC
bruxa - 24 lipiec, syn JAŚ 3480g 56 cm CC
agusp - 27 lipiec, syn MIKOŁAJ 3030g 58 cm SN
wercia83 - 27 lipiec, syn MICHAŁ 3540g 51 cm SN
mata82 - 29 lipiec, córka ANTONINA MARIA 3840g 55cm SN
magda84 - 31 lipiec, syn NATANIEL 3640g 56 cm SN
Muszczek - 03 sierpień, syn KRZYŚ 4270g 61cm SN
weronikaxx - 03 sierpień, córka LENKA 3340g 55 cm SN
Dominika05 - 07 sierpień, syn Aleksander 4200g 61 cm SN
milka0928 - 08 sierpień, córka KLAUDYNKA 2860g 55cm SN
Tesula - 09 sierpień, córka JULIA 4000g 57cm CC
Kejt - 09 sierpień, córka LENA 4130g 58 cm SN
a_guniek - 10 sierpień, syn MARCEL
gosia_dim_ - 11 sierpień, syn WIKTOR 3515g 58cm SN
Mimi - 11 sierpień, córka POLA 4150g 55cm SN
umchi1 - 13 sierpień, syn DOMINIK 4060g 59cm SN
MissMarple - 20 sierpnia, córka HELENKA 3280g 56cm SN
irmus - 22 sierpień, syn MAKSYMILIAN 4400g 59cm CC
Margola13 - 23 sierpnia, córka GABRYSIA 3490g 56cm CC
kwiatek_3081- 25 sierpnia, córka NATALKA 3010g 55cm SN
Lipuszka - 25 sierpnia, córka JULIA 2765g 51cm SN
MamaFilipa - 28 sierpnia, córka OLA 3540g 55cm SN
mor-ela - 29 sierpnia, syn NATANIEL 3480 g 56 cm SN.
MARKOWA - 30 sierpnia, córka ZUZIA 3400g 54cm SN
Maua_mama - 7 września SYN Borys Patryk 3550g 57cm SN
Ather- 31 sierpnia SYN Marcel Przemysław 3700g 60cm SN
NASZE MALUSZKI:
francess - 12 czerwca, syn PIOTR 4030g 58cm SN
lisiusowa - 17 czerwca, syn JAŚ 2490g 53cm CC
binka - 19 czerwca, syn Dawid 3260 52cm Zaspa
carmelasoprano - 20 czerwca, córka SARA 2780 49cm SN
arisa6 - 26 czerwca, syn JAŚ 3400g 56cm SN
Marta - 27 czerwca,córka 4250g 54cm CC
Carool - 30 czerwca, syn, 3000g 54cm SN
mona_g - 01 lipiec, syn KUBUŚ 3600g 56cm SN
kulka_07 - 02 lipiec, córka 2700g 53cm SN
młodamamuśka - 05 lipiec, syn BARTOSZ
hania_m - 07 lipiec, syn MATEUSZ 3090g 51cm
monika 09 lipiec, córka AMELIA 3160g 54 cm SN
annamaria836 10 lipiec, córka MARYSIA 3300g 56cm SN
kaska2308 - 10 lipiec, ŚP. Szymon 3150g 54 cm SN
aguseek - 11 lipiec, syn ADAM 3410g 54cm SN
dzdżi - 14 lipiec, córka ZUZANNA 3310g 54cm SN
Nikita987 - 15 lipca, córka NATALIA 3100g 51cm CC
kasiorek555 - 16 lipiec, syn DAMIAN 2900g 53 cm CC
ciezarowska- 17 lipiec, córka ALICJA 3610 g, 59 cm SN
iiikkkaaa - 18 lipiec, córka NINA 2480g 51cm SN
Kate - 19 lipiec, syn JAŚ
aniolqq - 20 lipiec, córka PAULINA 3830g 57 cm SN
donniczka- 21 lipiec, córka IGA 3160g, 53cm, CC
Kasia0606 - 23 lipiec, syn KRZYŚ 2620g 52cm CC
bruxa - 24 lipiec, syn JAŚ 3480g 56 cm CC
agusp - 27 lipiec, syn MIKOŁAJ 3030g 58 cm SN
wercia83 - 27 lipiec, syn MICHAŁ 3540g 51 cm SN
mata82 - 29 lipiec, córka ANTONINA MARIA 3840g 55cm SN
magda84 - 31 lipiec, syn NATANIEL 3640g 56 cm SN
Muszczek - 03 sierpień, syn KRZYŚ 4270g 61cm SN
weronikaxx - 03 sierpień, córka LENKA 3340g 55 cm SN
Dominika05 - 07 sierpień, syn Aleksander 4200g 61 cm SN
milka0928 - 08 sierpień, córka KLAUDYNKA 2860g 55cm SN
Tesula - 09 sierpień, córka JULIA 4000g 57cm CC
Kejt - 09 sierpień, córka LENA 4130g 58 cm SN
a_guniek - 10 sierpień, syn MARCEL
gosia_dim_ - 11 sierpień, syn WIKTOR 3515g 58cm SN
Mimi - 11 sierpień, córka POLA 4150g 55cm SN
umchi1 - 13 sierpień, syn DOMINIK 4060g 59cm SN
MissMarple - 20 sierpnia, córka HELENKA 3280g 56cm SN
irmus - 22 sierpień, syn MAKSYMILIAN 4400g 59cm CC
Margola13 - 23 sierpnia, córka GABRYSIA 3490g 56cm CC
kwiatek_3081- 25 sierpnia, córka NATALKA 3010g 55cm SN
Lipuszka - 25 sierpnia, córka JULIA 2765g 51cm SN
MamaFilipa - 28 sierpnia, córka OLA 3540g 55cm SN
mor-ela - 29 sierpnia, syn NATANIEL 3480 g 56 cm SN.
MARKOWA - 30 sierpnia, córka ZUZIA 3400g 54cm SN
Maua_mama - 7 września SYN Borys Patryk 3550g 57cm SN
Ather- 31 sierpnia SYN Marcel Przemysław 3700g 60cm SN
francess - 12 czerwca, syn PIOTR 4030g 58cm SN
lisiusowa - 17 czerwca, syn JAŚ 2490g 53cm CC
binka - 19 czerwca, syn Dawid 3260 52cm Zaspa
carmelasoprano - 20 czerwca, córka SARA 2780 49cm SN
arisa6 - 26 czerwca, syn JAŚ 3400g 56cm SN
Marta - 27 czerwca,córka 4250g 54cm CC
Carool - 30 czerwca, syn, 3000g 54cm SN
mona_g - 01 lipiec, syn KUBUŚ 3600g 56cm SN
kulka_07 - 02 lipiec, córka 2700g 53cm SN
młodamamuśka - 05 lipiec, syn BARTOSZ
hania_m - 07 lipiec, syn MATEUSZ 3090g 51cm
monika 09 lipiec, córka AMELIA 3160g 54 cm SN
annamaria836 10 lipiec, córka MARYSIA 3300g 56cm SN
kaska2308 - 10 lipiec, ŚP. Szymon 3150g 54 cm SN
aguseek - 11 lipiec, syn ADAM 3410g 54cm SN
dzdżi - 14 lipiec, córka ZUZANNA 3310g 54cm SN
Nikita987 - 15 lipca, córka NATALIA 3100g 51cm CC
kasiorek555 - 16 lipiec, syn DAMIAN 2900g 53 cm CC
ciezarowska- 17 lipiec, córka ALICJA 3610 g, 59 cm SN
iiikkkaaa - 18 lipiec, córka NINA 2480g 51cm SN
Kate - 19 lipiec, syn JAŚ
aniolqq - 20 lipiec, córka PAULINA 3830g 57 cm SN
donniczka- 21 lipiec, córka IGA 3160g, 53cm, CC
Kasia0606 - 23 lipiec, syn KRZYŚ 2620g 52cm CC
bruxa - 24 lipiec, syn JAŚ 3480g 56 cm CC
agusp - 27 lipiec, syn MIKOŁAJ 3030g 58 cm SN
wercia83 - 27 lipiec, syn MICHAŁ 3540g 51 cm SN
mata82 - 29 lipiec, córka ANTONINA MARIA 3840g 55cm SN
magda84 - 31 lipiec, syn NATANIEL 3640g 56 cm SN
Muszczek - 03 sierpień, syn KRZYŚ 4270g 61cm SN
weronikaxx - 03 sierpień, córka LENKA 3340g 55 cm SN
Dominika05 - 07 sierpień, syn Aleksander 4200g 61 cm SN
milka0928 - 08 sierpień, córka KLAUDYNKA 2860g 55cm SN
Tesula - 09 sierpień, córka JULIA 4000g 57cm CC
Kejt - 09 sierpień, córka LENA 4130g 58 cm SN
a_guniek - 10 sierpień, syn MARCEL
gosia_dim_ - 11 sierpień, syn WIKTOR 3515g 58cm SN
Mimi - 11 sierpień, córka POLA 4150g 55cm SN
umchi1 - 13 sierpień, syn DOMINIK 4060g 59cm SN
MissMarple - 20 sierpnia, córka HELENKA 3280g 56cm SN
irmus - 22 sierpień, syn MAKSYMILIAN 4400g 59cm CC
Margola13 - 23 sierpnia, córka GABRYSIA 3490g 56cm CC
kwiatek_3081- 25 sierpnia, córka NATALKA 3010g 55cm SN
Lipuszka - 25 sierpnia, córka JULIA 2765g 51cm SN
MamaFilipa - 28 sierpnia, córka OLA 3540g 55cm SN
mor-ela - 29 sierpnia, syn NATANIEL 3480 g 56 cm SN.
MARKOWA - 30 sierpnia, córka ZUZIA 3400g 54cm SN
Maua_mama - 7 września SYN Borys Patryk 3550g 57cm SN
Ather- 31 sierpnia SYN Marcel Przemysław 3700g 60cm SN
Maua_mama
to faktycznie nie ciekawie - a mówią co podejrzewają???
dużo zdrówka dla Boryska!!!
A wszystkie mamusie zapraszam do nowego wątku, bo widzę, że nikt się nie kwapi aby go założyć, a ten jest juz meeeega długasny
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=310199&c=1&k=160
to faktycznie nie ciekawie - a mówią co podejrzewają???
dużo zdrówka dla Boryska!!!
A wszystkie mamusie zapraszam do nowego wątku, bo widzę, że nikt się nie kwapi aby go założyć, a ten jest juz meeeega długasny
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=310199&c=1&k=160
witam się w nowym wątku :)
moje dziecię przespało dziś ciurkiem 10 h! pierwszy raz :)
ja poród pamiętam dość dobrze mimo, że rodziłam masakrycznie długo i boleśnie - 12 h bez wód, miałam 6 h bóli krzyżowych i generalnie nie mogłam rozpoznać partych przez te bóle i nie do końca wiedziałam, że rodzę hehe - dopiero mój facet mówiąc mi: Ela, patrz, patrz - uświadomił mi, że mam między nogami główkę :D Generalnie, jak tylko dziecko wyszło ze mnie, tak cały ból minął :) Nie bolało mnie ani cewnikowanie, które musieli mi zrobić, ani cięcie i szycie krocza - nic a nic, chyba byłam tak skuta tym bólem krzyżowym. Poród wspominam mimo wszystko dobrze, szybko doszłam do siebie - ba! w pokoju tym poporodowym wstałam i jakoś tak traumy nie mam :) i tak parę dni po stwierdziłam, że mogę rodzić kolejne ;] Jednak matka zniesie dużo :) Ale znam dziewczyny, co tak szybko rodziły, że do szpitala nie zdążyły dojechać i to się nazywa ekspres :) Ja potem jeszcze wylądowałam z małym na pediatrii i musiałam siedzieć z pociętym kroczem na drewnianym krześle i to nie było przyjemne...
Ciążę w zasadzie przeleżałam, jak skończyłam 37 tydzień tak wstałam z łóżka - zrobiłam sushi, upiekłam ciasto, pojechałam do brata na urodziny i w nocy odeszły mi wody na świeżo zmienioną pościel hehe.
Ale dziewczyny - to przecież było tak dawno temu ;-) - strasznie szybko minęło i te wszystkie chwile z noworodkiem to było i nie ma - czas leci nieubłaganie szybko - dzieci nam zaczynają siadać, raczkować, niektórym chodzić... łomatko!
moje dziecię przespało dziś ciurkiem 10 h! pierwszy raz :)
ja poród pamiętam dość dobrze mimo, że rodziłam masakrycznie długo i boleśnie - 12 h bez wód, miałam 6 h bóli krzyżowych i generalnie nie mogłam rozpoznać partych przez te bóle i nie do końca wiedziałam, że rodzę hehe - dopiero mój facet mówiąc mi: Ela, patrz, patrz - uświadomił mi, że mam między nogami główkę :D Generalnie, jak tylko dziecko wyszło ze mnie, tak cały ból minął :) Nie bolało mnie ani cewnikowanie, które musieli mi zrobić, ani cięcie i szycie krocza - nic a nic, chyba byłam tak skuta tym bólem krzyżowym. Poród wspominam mimo wszystko dobrze, szybko doszłam do siebie - ba! w pokoju tym poporodowym wstałam i jakoś tak traumy nie mam :) i tak parę dni po stwierdziłam, że mogę rodzić kolejne ;] Jednak matka zniesie dużo :) Ale znam dziewczyny, co tak szybko rodziły, że do szpitala nie zdążyły dojechać i to się nazywa ekspres :) Ja potem jeszcze wylądowałam z małym na pediatrii i musiałam siedzieć z pociętym kroczem na drewnianym krześle i to nie było przyjemne...
Ciążę w zasadzie przeleżałam, jak skończyłam 37 tydzień tak wstałam z łóżka - zrobiłam sushi, upiekłam ciasto, pojechałam do brata na urodziny i w nocy odeszły mi wody na świeżo zmienioną pościel hehe.
Ale dziewczyny - to przecież było tak dawno temu ;-) - strasznie szybko minęło i te wszystkie chwile z noworodkiem to było i nie ma - czas leci nieubłaganie szybko - dzieci nam zaczynają siadać, raczkować, niektórym chodzić... łomatko!
Ja tez wspominam milo porod:) zwlekalam z pojechaniem do szpitala do ostatniej chwili wzielam w domu prysznic zjadlam kolacje i wtedy pojechalismy na spokojnie okazalo sie ze juz sie zaczelo 4 godziny i maly byl z nami:D Wszystko pamietam dokladnie a wszyscy mowili ze chcieliby takie pacjentki jak ja miec codziennie:)
To prawda czas leci lada moment stuczna roczki i wtedy sie zacznie:) myslimy ze teraz mamy mnostwo problemow:) a zobaczymy jak juz nasze pociechy zaczna nam pyskowac:D a ze ja jestem wygadana i maz tez to nasz bedzie mial po kim odziedziczyc.
To prawda czas leci lada moment stuczna roczki i wtedy sie zacznie:) myslimy ze teraz mamy mnostwo problemow:) a zobaczymy jak juz nasze pociechy zaczna nam pyskowac:D a ze ja jestem wygadana i maz tez to nasz bedzie mial po kim odziedziczyc.
Witam się w nowym wątku :)
Poród wspominam bardzo dobrze. Mnie równiutko 2 tygodnie przed terminem odeszły najpierw wody płodowe, zero akcji porodowej :) `jak wody odeszły mi 0.15 to urodziłam o 21.30, dopiero ok. 15 miałąm jakiekolwiek skurcze :) Ok. 19.30 -tej dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe o 21.00 poczułam delikatne bóle parte i poczekałam z 15 minut i poprosiłam położna żeby zobaczyłą co jest grane bo jakoś inaczej było... a ona do mnie, że za 15 minut będę tuliła malucha w rekach :O:O:O:O i słowo się rzekło 2 faza porodu tylko 15 minut, nie bolało... ehhh łezka mi się zakręciłą w oku :)
Poród wspominam bardzo dobrze. Mnie równiutko 2 tygodnie przed terminem odeszły najpierw wody płodowe, zero akcji porodowej :) `jak wody odeszły mi 0.15 to urodziłam o 21.30, dopiero ok. 15 miałąm jakiekolwiek skurcze :) Ok. 19.30 -tej dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe o 21.00 poczułam delikatne bóle parte i poczekałam z 15 minut i poprosiłam położna żeby zobaczyłą co jest grane bo jakoś inaczej było... a ona do mnie, że za 15 minut będę tuliła malucha w rekach :O:O:O:O i słowo się rzekło 2 faza porodu tylko 15 minut, nie bolało... ehhh łezka mi się zakręciłą w oku :)
lipuszka zazdroszczę znieczulenia! To jest barbarzyństwo żeby dawać kobiecie tak cierpieć. Chyba dlatego ja nic nie pamiętam... U mnie skończyło się 30szwami więc trochę niej przyjemnie to wspominam zwłaszcza dochodzenie do siebie - chodzenie jak gejsza i niemożliwość siadania przez miesiąc. Jak drugie to juz tylko z możliwością znieczulenia! :)
Lipuszka ja też zazdroszczę znieczulenia, chociaż u mnie od pierwszego skurczu do końca były 3h, więc pewnie i tak nie zdążyliby podać. Ale zawsze powtarzam - nastawiałam się przez całe życie, że będzie gorzej. Nie było super, ale nie było tragicznie, chociaż wszystko wydaje mi się strasznie surrealistyczne :)
Witam się i ja w nowy wątku ale ta nasza lista jest już długa
U mnie jak pisałam poród długi i meczący (z soboty na niedzielę o godz2 pierwsze skurcze, w niedzielne w południe do szpitala - skurcze co 6min ; a urodziłam w poniedziałek o 14.50-zero znieczulenia) ale za to bardzo szybko doszłam do siebie i nie mam żadnych dolegliwości :) To wszystko zawdzięczam super położnej.
Moja bratowa (mieszka pod nami) ma termin porodu na 10 marca więc tak naprawdę przeżywam jeszcze raz cała ciążę. Z tym tylko, że ona miała problemy w okolicy świąt i całe przeleżała w szpitalu pod kroplówką ze sterydami dla maleństwa. Za parę tygodni zostanę ciocią :)
U mnie jak pisałam poród długi i meczący (z soboty na niedzielę o godz2 pierwsze skurcze, w niedzielne w południe do szpitala - skurcze co 6min ; a urodziłam w poniedziałek o 14.50-zero znieczulenia) ale za to bardzo szybko doszłam do siebie i nie mam żadnych dolegliwości :) To wszystko zawdzięczam super położnej.
Moja bratowa (mieszka pod nami) ma termin porodu na 10 marca więc tak naprawdę przeżywam jeszcze raz cała ciążę. Z tym tylko, że ona miała problemy w okolicy świąt i całe przeleżała w szpitalu pod kroplówką ze sterydami dla maleństwa. Za parę tygodni zostanę ciocią :)
Maua_mama byliśmy na baseniku dziecięcym ale tam było zimno od rwącej rzeki i poszliśmy na jacuzzi pod okna na lewo od wejścia i tam cieplutko było i woda przyjemna mała się patrzyła na bąbelki i pływała Machałą nóżkami. Mam z tego boski filmik. Wiem, że osoby wrażliwe na higiene pewnie z dzieckiem by nie poszły ale takich jak nasze maluchów było pełno. Na płytkich basenach mała interesowałą się fontannami i probowała złapać wodę:)
Neurolog bo mała się zaczęła wyginać do tyłu przy spaniu i wolimy dmuchać na zimne z tym napięciem to nigdy nie wiadomo. Miałyście styczność z neurologiem z świętokrzyskiej . Wcześniej chodziliśmy na polanki ale tam to była sadystka nie lekarz. Więc zmieniamy.
Neurolog bo mała się zaczęła wyginać do tyłu przy spaniu i wolimy dmuchać na zimne z tym napięciem to nigdy nie wiadomo. Miałyście styczność z neurologiem z świętokrzyskiej . Wcześniej chodziliśmy na polanki ale tam to była sadystka nie lekarz. Więc zmieniamy.
Dziewczyny a ja mam takie pytanie - czym obcinanie paznokcie u Waszych bąbelków (nożyczki, cążki?) i co robicie, żeby nie uciąć im palca ;-) Ja strasznie często obcinać muszę, bo młody się drapie, więc najczęściej daję mu moją rękę do ciamkania i jakoś obcinam, ale łatwo nie jest. Może coś poradzicie?
Obcinanie to chyba zmora wszystkich mam i maluszków.
Kiedyś sadzałam małą na kolanach przed TV i jakoś szło ale już nie działa :( Teraz to czasem na przewijaku przy okazji zmiany pieluszki jak ma naprawdę dobry humor. Nawet w ten sposób poradziłam sobie z paznokciami u nóżek :)
Obcinam nożyczkami, cążkami jest mi trudniej uchwycić płytkę.
Kiedyś sadzałam małą na kolanach przed TV i jakoś szło ale już nie działa :( Teraz to czasem na przewijaku przy okazji zmiany pieluszki jak ma naprawdę dobry humor. Nawet w ten sposób poradziłam sobie z paznokciami u nóżek :)
Obcinam nożyczkami, cążkami jest mi trudniej uchwycić płytkę.
A ja bym chciała tak zapytać ile z Was wróciło już do pracy a ile zrezygnowało? No i czy któraś z Was karmi piersią chodząc do pracy?
Ja wracam od 1 marca i bardzo bym nie chciała zasuszać pokarmu i zastanawiam się czy można pogodzić laktację i pracę. Co Wy na to? może któraś z Was ma jakieś koleżanki które wróciły do pracy i karmiły?
Ja wracam od 1 marca i bardzo bym nie chciała zasuszać pokarmu i zastanawiam się czy można pogodzić laktację i pracę. Co Wy na to? może któraś z Was ma jakieś koleżanki które wróciły do pracy i karmiły?
ja obcinam obcazkami:D jakos mi to idzie ale musze bardzo uwazac:D bo niestety maly lubi sie wiercic. Mam tez nozyczki TT ale nie umiem sie nimi poslugiwac. Czy dajecie rade dosc krociutko obciac nozyczkami paznokcie?? czy ja jestem jakas tepa i poprostu nie wiem jak to sie robi bo moj maluch drapie sie niemilosiernie wiec musze na krociutko mu obcinac.
Ja zrezygnowalam z pracy. Chcialabym zostac z dzieckiem do 2 roku zycia ale to zalezy jak sobie poradzimy finansowo.
Ja zrezygnowalam z pracy. Chcialabym zostac z dzieckiem do 2 roku zycia ale to zalezy jak sobie poradzimy finansowo.
ja szukam pracy, ale też bym chciała karmić, jak uda mi się pracę znaleźć - wtedy pewnie wybiorę się do poradni laktacyjnej, żeby spytać się, jak to pogodzić :) Ather może też spróbuj się przejść - na Zaspie w poradni są naprawdę fajnie doradzające kobietki :)
muszę spróbować patentu z TV na obcinanie paznokci :)
a na allegro śmieszne bodziaki znalazłam: http://allegro.pl/listing/user.php/run?us_id=23740197&p=1
muszę spróbować patentu z TV na obcinanie paznokci :)
a na allegro śmieszne bodziaki znalazłam: http://allegro.pl/listing/user.php/run?us_id=23740197&p=1
hej dziewczyny dawno mnie nie bylo bo ciagle mam za malo czasu:) maz chory ,Lenka kaszle ma 38,7 (od dzisiaj, rano miala 37,5) czy dawac jej lek przeciwgoraczkowy? czytalam zeby zrobic kapiel w temperaturze njizszej o 2 stopnie od ciala , jutro do lekarza a dzis? Boje sie nocy, poki co pije mleko ale tez placze marudzi i spi po 15 minut tylko...:(
Witam nowe mamunie !! Lecicie z tymi wątkami baaaaardzo szybko:)
Paznokcie obcinam cążkami bo z nozyczkami to dla mnie też zbyt skomplikowane jest. :)
Weronikaxx - pewnie tez bym dała czopka, a może skoro mała kaszle podjedz do przychodni by tylko sprawdzili czy oskrzela i płucka są ok. U maluszków to tak szybko się rozwija. Zdrówka życzę!
Mój ledwo się wyleczył z zapalenia oskrzeli i znowu coś prycha...grrrr
Czy u któryś maluszek jest uczulony na gluten?
I jak Wy to robicie, że Wasz dzieci nie budzą się w nocy!! śpią po 10-12h umieram z zazdrości :) Moj musi w nocy jesc i koniec kropka...
Paznokcie obcinam cążkami bo z nozyczkami to dla mnie też zbyt skomplikowane jest. :)
Weronikaxx - pewnie tez bym dała czopka, a może skoro mała kaszle podjedz do przychodni by tylko sprawdzili czy oskrzela i płucka są ok. U maluszków to tak szybko się rozwija. Zdrówka życzę!
Mój ledwo się wyleczył z zapalenia oskrzeli i znowu coś prycha...grrrr
Czy u któryś maluszek jest uczulony na gluten?
I jak Wy to robicie, że Wasz dzieci nie budzą się w nocy!! śpią po 10-12h umieram z zazdrości :) Moj musi w nocy jesc i koniec kropka...
Nam pediatra też kazała dawać witaminę D. Karmię MM
Nie wiem czy to plotki,ale chyba jakaś bidna kobita urodziła 11 dzieci za jednym zamachem...
http://www.afternoondc.in/nation/indias-team-11-on-11-11-11/article_39690
Nie wiem czy to plotki,ale chyba jakaś bidna kobita urodziła 11 dzieci za jednym zamachem...
http://www.afternoondc.in/nation/indias-team-11-on-11-11-11/article_39690
My obcinamy nożyczkami, tez takimi tanimi, bo TT z tym plastikiem na wierzchu nie potrafiłam, obcinam jak mała ma drzemkę i śpi na naszym dużym wyrze w sypialni - wtedy mam dojście z obu stron do rączek, a u nóżek to obcinałam do tej pory tylko u dużego palca...
Cążkami nie potrafię - nawet sobie...
My na basen chodzimy regularnie co tydzien ale na specjalne zajecia dla maluszków na basen na Witomino - tam jest ozonowana woda i to dla takiego malucha lepsze jest niż chlor
Cążkami nie potrafię - nawet sobie...
My na basen chodzimy regularnie co tydzien ale na specjalne zajecia dla maluszków na basen na Witomino - tam jest ozonowana woda i to dla takiego malucha lepsze jest niż chlor
Ja do pracy wracam (albo do obecnej, albo do nowej - się okaże)
a co do karmienia piersią i powrotu do pracy - ja raczej nie mam szans (chociaż tak na prawdę ja ściągam i mała je z butli, więc układ idealny...) ale musiałabym ściągać w samochodzie... bo ja jako PH pracuje i co po tym z mlekiem zrobić??? Jak przechować???
Więc będziemy pomału zmieniać mleko moje na Hipp jak skończy pół roku, czyli od najbliższego piątku...
Planuję zostawić ze dwa posiłki z cyca (pewnie śniadanko i przed popołudniową drzemką bo wtedy nauczona jest, żeby sobie pociumkać) a pozostałe zastąpić MM, kaszkami i obiadkami
Dziewczyny, jak myślicie (bo nie wybieram się w najbliższym czasie do pediatry aby podpytać) czy MUSZĘ dawać jej kaszki, kleiki itp?
Ona i tak jest pulpecik a mam wrażenie, że te kaszki to takie zapychacze i jeszcze tuczyć będą bardziej...
a co do karmienia piersią i powrotu do pracy - ja raczej nie mam szans (chociaż tak na prawdę ja ściągam i mała je z butli, więc układ idealny...) ale musiałabym ściągać w samochodzie... bo ja jako PH pracuje i co po tym z mlekiem zrobić??? Jak przechować???
Więc będziemy pomału zmieniać mleko moje na Hipp jak skończy pół roku, czyli od najbliższego piątku...
Planuję zostawić ze dwa posiłki z cyca (pewnie śniadanko i przed popołudniową drzemką bo wtedy nauczona jest, żeby sobie pociumkać) a pozostałe zastąpić MM, kaszkami i obiadkami
Dziewczyny, jak myślicie (bo nie wybieram się w najbliższym czasie do pediatry aby podpytać) czy MUSZĘ dawać jej kaszki, kleiki itp?
Ona i tak jest pulpecik a mam wrażenie, że te kaszki to takie zapychacze i jeszcze tuczyć będą bardziej...
Hi Dziewczęta ,
Jestem mamuśką z wątku wrzesień-października,mam zagwostkę może któraś mi pomoże?
Zmieniłam Młodemu mleko z Nan na Hipp Bio Combiotic bo kupy brzydkie były fuuu! Na opakowaniu piszą jak przygotować mleko: ostudzić wodę do 50 stopni, wlać do butli 2/3 wody, dosypiać mleka, wstrząsnąć , dolać resztę wody, wstrząsnąć ,ostudzić do 37 stopni.No przecież jak ja się tak długo będę ogarniać z tym mlekiem to mi Młody wyjdzie z siebie i stanie obok! Czemu nie można poprostu ,ostudzić do 37 ,wsypać mleka ,wstrząsnąć i podać ?
Ktoraś używa tego mleka?
Jestem mamuśką z wątku wrzesień-października,mam zagwostkę może któraś mi pomoże?
Zmieniłam Młodemu mleko z Nan na Hipp Bio Combiotic bo kupy brzydkie były fuuu! Na opakowaniu piszą jak przygotować mleko: ostudzić wodę do 50 stopni, wlać do butli 2/3 wody, dosypiać mleka, wstrząsnąć , dolać resztę wody, wstrząsnąć ,ostudzić do 37 stopni.No przecież jak ja się tak długo będę ogarniać z tym mlekiem to mi Młody wyjdzie z siebie i stanie obok! Czemu nie można poprostu ,ostudzić do 37 ,wsypać mleka ,wstrząsnąć i podać ?
Ktoraś używa tego mleka?

Tesula ja kaszki wielozbożowe małej zamierzam na stałe wprowadzić po 6 miesiącu, dzieci wtedy więcej się ruszają, potrzebują energii.
Ja wracam do pracy w połowie marca na 1/2 etatu.
Obcinam małej paznokietki co 2-3 dni nożyczkami NUKa.
Bruxa super filmik.
Gosia_dim twój synuś jak porządnie i czyściutko je:)
Ubierając małą po kąpieli mieliśmy wrażenie, że się jakaś dłuższa zrobiła, jutro ją zmierzę :) Ostatnio miała 64cm (centymetr krawiecki).
carmelasoprano rodziłam na Klinicznej.
markowa jak Ty się czujesz? Idziemy jutro na spacer, jak będzie tak do -8??
Ja wracam do pracy w połowie marca na 1/2 etatu.
Obcinam małej paznokietki co 2-3 dni nożyczkami NUKa.
Bruxa super filmik.
Gosia_dim twój synuś jak porządnie i czyściutko je:)
Ubierając małą po kąpieli mieliśmy wrażenie, że się jakaś dłuższa zrobiła, jutro ją zmierzę :) Ostatnio miała 64cm (centymetr krawiecki).
carmelasoprano rodziłam na Klinicznej.
markowa jak Ty się czujesz? Idziemy jutro na spacer, jak będzie tak do -8??
Tak szybko lecimy z wątkami bo takie fajne Mamy tu mamy ;)
Ej dziewczyny co Wy macie taki długi ten macierzyński?!
Ja mam o tyle dobrze że pracuje w biurze więc mogłabym wychodzić sobie i odciągać mleko w łazience jestem tylko ciekawa czy to działa po prostu bo wolałabym nie podawać sztucznego skoro mam swoje takie wartościowe mleko (widać po wadze mojego dziecka- rodzina śmieje się że mam śmietanę zamiast mleka ;) ).
Ej dziewczyny co Wy macie taki długi ten macierzyński?!
Ja mam o tyle dobrze że pracuje w biurze więc mogłabym wychodzić sobie i odciągać mleko w łazience jestem tylko ciekawa czy to działa po prostu bo wolałabym nie podawać sztucznego skoro mam swoje takie wartościowe mleko (widać po wadze mojego dziecka- rodzina śmieje się że mam śmietanę zamiast mleka ;) ).
Ather
to działa - ja jestem najlepszym przykładem - ja od początku praktycznie tylko laktatorem mleko ściągałam i miałam go coraz więcej (dopiero w listopadzie miałam go tyle, że starczało na wykarmienie dzidzi wcześniej jadła moje i MM)
Ale ważna jest regularność ściągania mleka - najlepiej codziennie o tych samych porach
to działa - ja jestem najlepszym przykładem - ja od początku praktycznie tylko laktatorem mleko ściągałam i miałam go coraz więcej (dopiero w listopadzie miałam go tyle, że starczało na wykarmienie dzidzi wcześniej jadła moje i MM)
Ale ważna jest regularność ściągania mleka - najlepiej codziennie o tych samych porach
o! dobrze wiedzieć że jest ktoś doświadczony w tym temacie. Ja teraz staram się robić zapasy żeby Marcelek miał co jeść jak wrócę do pracy, ale w sumie kiepsko mi idzie bo jak na razie to mam tylko 5 porcji a mleka zaczyna się robić coraz mniej i zaczyna mnie to martwić. Co ile godzin dobrze jest korzystać z laktatora? jak dużo powinnam ściągnąć? tyle żeby pobudzić laktacje czy ściągać ile się da?
Maua_mama, to nie 11 za jednym zamachem,tylko 11 dzieci urodzonych w dacie 11-11-11 :)
ale to bylby wyczym jedenaścioraczki ;P porazka
ja obcinam paznokcie zwykla obcinaczka do paznokci tyle ze mniejsza z canpol babies i Amelka grzecznie trzyma raczki i patrzy sie jak to robie i czeka az skoncze. Nawet sie smieje nieraz bo zawsze przy tym mówie "cyk -cyk" :)
ale to bylby wyczym jedenaścioraczki ;P porazka
ja obcinam paznokcie zwykla obcinaczka do paznokci tyle ze mniejsza z canpol babies i Amelka grzecznie trzyma raczki i patrzy sie jak to robie i czeka az skoncze. Nawet sie smieje nieraz bo zawsze przy tym mówie "cyk -cyk" :)
Carool mój też nie śpi, mimo że tak dobrze się zapowiadało :)
Paznokcie obcinamy nożyczkami, przy cycu :)
tesula moim zdaniem nie ma sensu żebyś wprowadzała kaszkę jeśli Julce starcza jedzenie bo tak jak mówisz, to bardziej zapychacz. Inne smaki będzie miała w obiadkach i deserkach.
Ja pracuję dorywczo w domu tylko i na razie prędko tego zmieniać nie będę - co najmniej do momentu aż dzieci pójdą do przedszkola. A niedługo też pewnie będziemy się starać o następne, baaardzo bym chciała siostrzyczkę dla Krzysiula, a jak ostatnio aguseek pisała to mi się tak tęskno za ciążą zrobiło... to był fajny czas :]
Paznokcie obcinamy nożyczkami, przy cycu :)
tesula moim zdaniem nie ma sensu żebyś wprowadzała kaszkę jeśli Julce starcza jedzenie bo tak jak mówisz, to bardziej zapychacz. Inne smaki będzie miała w obiadkach i deserkach.
Ja pracuję dorywczo w domu tylko i na razie prędko tego zmieniać nie będę - co najmniej do momentu aż dzieci pójdą do przedszkola. A niedługo też pewnie będziemy się starać o następne, baaardzo bym chciała siostrzyczkę dla Krzysiula, a jak ostatnio aguseek pisała to mi się tak tęskno za ciążą zrobiło... to był fajny czas :]
Maua_mama U nas Hipp małej służy. Ja mam wrażenie, że ona każde mleko wypije, bo nawet przez 1,5 miesiąca HA bez mrugnięcia okiem piła :) Moim zdaniem kupki są ładniejsze i mleczko bardziej lekkostrawne dla brzuszka.
Może przez rozszerzanie diety Twój synuś poznał inne smaki i mleczko chwilowo poszło na boczny tor? A może po prostu ma mniejszy apetyt?
Może przez rozszerzanie diety Twój synuś poznał inne smaki i mleczko chwilowo poszło na boczny tor? A może po prostu ma mniejszy apetyt?
weronikaxx - też bym dała czopek i przy ponad 38 lepiej pokazać dzidzię lekarzowi; trzymajcie się!
carool - ja oduczyłam młodego jedzenia w nocy po tym, jak zauważyłam, że mojego cyca traktuje jako smoczek - pociumkał chwilę i zasypiał, więc powalczyłam z nim przez tydzień usypiając go bez cyca i się oduczył; jeśli Twój synek je z butli to możesz mu podać wodę, to ponoć też skutkuje - dziecko przestaje się budzić, bo mu się to nie opłaca ;-) trzeba trochę konsekwencji a im dziecko starsze tym o to trudniej; nam się udało i bardzo się z tego cieszę, bo mam w miarę przespane noce :) nawet jak się budzi to nie dostaje jeść - jak będzie dojrzewał to będzie wstawał w nocy do lodówki po żarcie :P
Mi lekarz mówił, że witaminę D należy podawać w zasadzie w całym okresie wzrostu, czyli nawet do 18 roku życia!
też bym chciała posiedzieć w domku, ale niestety muszę znaleźć pracę i oby to szybko nastąpiło :( więc jeśli to nastąpi to będę musiała przejść choć w połowie na MM i zastanawiam się, jak je będę podawać skoro młody niebutelkowy - chyba w kubku? :D
carmelasoprano - brawo dla Sary! :)
tesula - no ja właśnie też jestem ciekawa z tymi kaszkami, ale postanowiłam podobnie jak Lipuszka rozpocząć kaszkowanie jak skończymy ten miesiąc i wymyśliłam, że będzie to na 2 śniadanie i na kolację, żeby młody jadł coś bardziej treściwego, bo do takiej kaszki to zawsze jakiegoś owoca można dodać i to są dodatkowe pierwiastki - zobaczymy
Ather - myślę, że jeśli będziesz podawać cyca synkowi i ściągać w pracy (dobrym laktatorem) to dasz radę utrzymać laktację, bo piersi powinny się dostosować - pytanie tylko, czy masz warunki w pracy, żeby przechowywać mleko; no ale naprawdę wizyta w poradni mogłaby być tutaj pomocna :) sama jestem ciekawa :) no i jeśli wracasz od marca to trzeba by zacząć już przyzwyczajać dziecię do zmiany karmienia
carool - ja oduczyłam młodego jedzenia w nocy po tym, jak zauważyłam, że mojego cyca traktuje jako smoczek - pociumkał chwilę i zasypiał, więc powalczyłam z nim przez tydzień usypiając go bez cyca i się oduczył; jeśli Twój synek je z butli to możesz mu podać wodę, to ponoć też skutkuje - dziecko przestaje się budzić, bo mu się to nie opłaca ;-) trzeba trochę konsekwencji a im dziecko starsze tym o to trudniej; nam się udało i bardzo się z tego cieszę, bo mam w miarę przespane noce :) nawet jak się budzi to nie dostaje jeść - jak będzie dojrzewał to będzie wstawał w nocy do lodówki po żarcie :P
Mi lekarz mówił, że witaminę D należy podawać w zasadzie w całym okresie wzrostu, czyli nawet do 18 roku życia!
też bym chciała posiedzieć w domku, ale niestety muszę znaleźć pracę i oby to szybko nastąpiło :( więc jeśli to nastąpi to będę musiała przejść choć w połowie na MM i zastanawiam się, jak je będę podawać skoro młody niebutelkowy - chyba w kubku? :D
carmelasoprano - brawo dla Sary! :)
tesula - no ja właśnie też jestem ciekawa z tymi kaszkami, ale postanowiłam podobnie jak Lipuszka rozpocząć kaszkowanie jak skończymy ten miesiąc i wymyśliłam, że będzie to na 2 śniadanie i na kolację, żeby młody jadł coś bardziej treściwego, bo do takiej kaszki to zawsze jakiegoś owoca można dodać i to są dodatkowe pierwiastki - zobaczymy
Ather - myślę, że jeśli będziesz podawać cyca synkowi i ściągać w pracy (dobrym laktatorem) to dasz radę utrzymać laktację, bo piersi powinny się dostosować - pytanie tylko, czy masz warunki w pracy, żeby przechowywać mleko; no ale naprawdę wizyta w poradni mogłaby być tutaj pomocna :) sama jestem ciekawa :) no i jeśli wracasz od marca to trzeba by zacząć już przyzwyczajać dziecię do zmiany karmienia
Monika, nie przeczytałam tylko zasugerowałam się tym co pisali znajomi na facebooku ;) ulżyło mi!!
Lipuszka, chyba mnie do końca przekonałaś ;)
Z brakiem apetytu to podejrzewam też skok rozwojowy. Dziś cały dzień na rękach. Nawet teściowa, jak została z Młodym na godzinę, stwierdziła że coś jest nie tak, a Ona jest mało obiektywna w stosunku do wnuka ;)
Lipuszka, chyba mnie do końca przekonałaś ;)
Z brakiem apetytu to podejrzewam też skok rozwojowy. Dziś cały dzień na rękach. Nawet teściowa, jak została z Młodym na godzinę, stwierdziła że coś jest nie tak, a Ona jest mało obiektywna w stosunku do wnuka ;)
Zakupiłam sobie elektryczny laktator medeli podobno bardzo dobra firma. Na początku miałam tyle mleka że mogłam z jednego cycka ściągnąć 150 ml w 10 min w nocy budziłam się mokra nie mogłam się ogarnąć, a że mleko można trzymać w zamrażarce 3 miesiące to po prostu wylewałam do zlewu. Teraz właśnie rozszerzam dietę i musze się pochwalić że są pierwsze sukcesy :) więc zaczynam mieć w sobie coraz więcej optymizmu :) w pracy mam lodówkę, nie wiem tylko co na to koleżanki i koledzy z biura ;)
Ather
ja jak walczyłam o pokarm to znalazłam taki artykuł, że należy ściągać często, a nie koniecznie długo (ja ściągam zawsze tak, żeby było 120 ml - tyle moja mała zjada na jeden posiłek, ok 10 minut mi to zajmuje) średnio co 3 godziny.
Pisało tam też że najlepiej ściągać o 2-3 w nocy bo wtedy jest największa produkcja prolaktyny i najlepiej się pobudza laktację.
Od czasu jak się zaczęłam stosować do tych rad i pić herbatkę Bocianek to mi się rozbujało.
Teraz odpuściłam sobie nocne ściąganie i ściągam o 24 i potem dopiero o 6 rano daję jej cyca. Pokarmu mam teraz dużo i nie zauważyłam aby jego ilość się zmniejszała, a jak pominę jakieś ściąganie to momentalnie mam guzy w cycach i ściągam 240 naraz
Jak chcesz robić zapasy to najlepiej ściągaj zaraz po tym jak nakarmisz syna - wtedy masz już pobudzoną produkcję i jeszcze trochę poleci, możesz mleko zbierać przez cały dzień. W lodówce może stać 48 godzin.
Na twoim miejscu nie ściągałabym między karmieniami bo możesz pobudzić laktację jeszcze bardziej i będą Ci cyce puchły między karmieniami.
ja jak walczyłam o pokarm to znalazłam taki artykuł, że należy ściągać często, a nie koniecznie długo (ja ściągam zawsze tak, żeby było 120 ml - tyle moja mała zjada na jeden posiłek, ok 10 minut mi to zajmuje) średnio co 3 godziny.
Pisało tam też że najlepiej ściągać o 2-3 w nocy bo wtedy jest największa produkcja prolaktyny i najlepiej się pobudza laktację.
Od czasu jak się zaczęłam stosować do tych rad i pić herbatkę Bocianek to mi się rozbujało.
Teraz odpuściłam sobie nocne ściąganie i ściągam o 24 i potem dopiero o 6 rano daję jej cyca. Pokarmu mam teraz dużo i nie zauważyłam aby jego ilość się zmniejszała, a jak pominę jakieś ściąganie to momentalnie mam guzy w cycach i ściągam 240 naraz
Jak chcesz robić zapasy to najlepiej ściągaj zaraz po tym jak nakarmisz syna - wtedy masz już pobudzoną produkcję i jeszcze trochę poleci, możesz mleko zbierać przez cały dzień. W lodówce może stać 48 godzin.
Na twoim miejscu nie ściągałabym między karmieniami bo możesz pobudzić laktację jeszcze bardziej i będą Ci cyce puchły między karmieniami.
Weronikaxx dużo zdrówka dla Lenki.
Ja również podaje witaminę D na MM
Jeśli chodzi o pracę to ja na razie do końca marca jestem na urlopie wypoczynkowym, ale myślę, że pójdę na wychowawczy. Chciałabym posiedziec z małę a na wiosnę pomyślec o "braciszku" ;)
Ja to dziś jestem bardzo dumna z mojej małej. W nocy tylko 1 pobudka po 2 potem od 7 do 8 leżała rzecznie w łóżeczku i gaworzyła. W końcu poszłam do niej i była bardzo szczęśliwa :)
Potem po śniadanku ok. 9.30 była tak zmęczona, ze zasnęła mi w wózku gdy myłam głowę. Spała ok. 40 min. Poczym znowuż zbudziła się i słodko gaworzyła .Natomiast po obiadku zasnęła na 3 godz. I znowu jej słodkie gaworzenie usłyszałam w niani :) Stwierdziłam, że skoro jest taka zadowolona to spróbuję podać jej świeżo starte jabłuszko (jest anty owocowa) i ku mojemu zdziwieniu zjadła :) ćwiartkę i nie chciała mleczka. Gdy już miałam je wylać i podjęłam ostatnią próbę podania-i grzecznie zjadła. Normalnie ktoś mi dziś dziecko podmienił :) Oby tak było częściej
Ja również podaje witaminę D na MM
Jeśli chodzi o pracę to ja na razie do końca marca jestem na urlopie wypoczynkowym, ale myślę, że pójdę na wychowawczy. Chciałabym posiedziec z małę a na wiosnę pomyślec o "braciszku" ;)
Ja to dziś jestem bardzo dumna z mojej małej. W nocy tylko 1 pobudka po 2 potem od 7 do 8 leżała rzecznie w łóżeczku i gaworzyła. W końcu poszłam do niej i była bardzo szczęśliwa :)
Potem po śniadanku ok. 9.30 była tak zmęczona, ze zasnęła mi w wózku gdy myłam głowę. Spała ok. 40 min. Poczym znowuż zbudziła się i słodko gaworzyła .Natomiast po obiadku zasnęła na 3 godz. I znowu jej słodkie gaworzenie usłyszałam w niani :) Stwierdziłam, że skoro jest taka zadowolona to spróbuję podać jej świeżo starte jabłuszko (jest anty owocowa) i ku mojemu zdziwieniu zjadła :) ćwiartkę i nie chciała mleczka. Gdy już miałam je wylać i podjęłam ostatnią próbę podania-i grzecznie zjadła. Normalnie ktoś mi dziś dziecko podmienił :) Oby tak było częściej
Witam kolejne mamuski :)
Ather regularne sciaganie daje najlepsze rezultaty :)
jakbys chciała to mam herbatke hippa na laktacje( choc widze ze potrzebna raczej nie bedzie ;), co prawda otwarta ale niedawano :) a mi juz nie bedzie potrzebna, jakby co pisz na prv...
mam kolezanke co w pracy normalnie sciagała mleko i przechowywała w lodówce i dała rade :)
my obcinamy pazury nozyczkami i tez robimy to dosc czesto bo rosna małej jak szalone :) moja córka nawet to lubi :)
wit. D - daje jak nie zapomne ;)
Bruxa fajny filmik :) bedzie miła pamiątka :) teraz jestes blond czy ruda? ;)
co do glutenu to u nas chyba ok. :)
czy jest wsród nas jeszcze ktos kto nie ma zebów? ;)
Ather regularne sciaganie daje najlepsze rezultaty :)
jakbys chciała to mam herbatke hippa na laktacje( choc widze ze potrzebna raczej nie bedzie ;), co prawda otwarta ale niedawano :) a mi juz nie bedzie potrzebna, jakby co pisz na prv...
mam kolezanke co w pracy normalnie sciagała mleko i przechowywała w lodówce i dała rade :)
my obcinamy pazury nozyczkami i tez robimy to dosc czesto bo rosna małej jak szalone :) moja córka nawet to lubi :)
wit. D - daje jak nie zapomne ;)
Bruxa fajny filmik :) bedzie miła pamiątka :) teraz jestes blond czy ruda? ;)
co do glutenu to u nas chyba ok. :)
czy jest wsród nas jeszcze ktos kto nie ma zebów? ;)
maua_mama Julcia wręcz odwrotnie jakaś zgłodowana się zrobiła przez ten skok :) No ale , tak jak pisałam po kąpieli jakaś większa wydawała się i drzemkę przed kąpielą obudziła się już spokojna, bawiła się zabawką. Na bank jutro ją zmierzę :)
No i w dzień pierwszy raz taki numer zrobiła, że jak się przebudziła to mąż jej poszedł dać smoczek, wrócił a ona w ryk poszedł znowu a ona nadal płakała... poszłam do niej nic nie mówiłam tylko pogłaskałam, spojrzała na mnie przekręciła głowę w bok i poszła spać :O Jej pierwszy raz tak wyraźnie poczułam, że mnie potrzebowała, konkretnie mnie :) Mężowi było smutno ale rozumiał, że tak już jest...
No i w dzień pierwszy raz taki numer zrobiła, że jak się przebudziła to mąż jej poszedł dać smoczek, wrócił a ona w ryk poszedł znowu a ona nadal płakała... poszłam do niej nic nie mówiłam tylko pogłaskałam, spojrzała na mnie przekręciła głowę w bok i poszła spać :O Jej pierwszy raz tak wyraźnie poczułam, że mnie potrzebowała, konkretnie mnie :) Mężowi było smutno ale rozumiał, że tak już jest...
Dziękuję dziewczyny za radę na prawdę mi pomogłyście :) co do herbatki to nie dałabym rady tego pić nawet już zaczęłam pić karmi to wypiłam 1/3 butelki i już nie mogę po prostu mam jakąś blokadę bleee :/ no ale będę musiała w takim razie polubić się jeszcze bardziej z moim laktatorem :) też mam mini electric i też go chwalę :)
Nikita - u nas też zęba brak i baaardzo czekamy; na razie tylko ślinę zbieramy ;-)
Moje dziecko też dziś jakieś podmienione - spał od 21:00 do 7:00, potem 40 minut spał przy cycu, zaliczył 3 drzemki po ok. 1 h i kładł się bez jednego ale - pogadał, pogadał i poszedł spać 8-) - tak, oby tak częściej :)
Pisałyście, że jak tatusiek podyżuruje to maluchy rzadziej płaczą - mi się wydaje, że to jest tak, że po prostu jak tata odkłada dziecko do łóżeczka, to dziecko tak jakoś nie protestuje, bo nie jest tak mocno związane jak z mamą, do której by chciało być w tej chwili przytulone :)
wszystkim mamuśkom wracającym do pracy życzę, aby szybko się odnalazły i na spokojnie ułożyły życie domowo-pracowe :)
Moje dziecko też dziś jakieś podmienione - spał od 21:00 do 7:00, potem 40 minut spał przy cycu, zaliczył 3 drzemki po ok. 1 h i kładł się bez jednego ale - pogadał, pogadał i poszedł spać 8-) - tak, oby tak częściej :)
Pisałyście, że jak tatusiek podyżuruje to maluchy rzadziej płaczą - mi się wydaje, że to jest tak, że po prostu jak tata odkłada dziecko do łóżeczka, to dziecko tak jakoś nie protestuje, bo nie jest tak mocno związane jak z mamą, do której by chciało być w tej chwili przytulone :)
wszystkim mamuśkom wracającym do pracy życzę, aby szybko się odnalazły i na spokojnie ułożyły życie domowo-pracowe :)
Mi sie macierzyński skończył na początku grudnia, ale wzięłam zalegly urlop i od 11 stycznia jestem na wychowawczym. Do pracy wracam 2 kwietnia. Dlatego tez jestesmy na etapie szukania żlobka. Juz sie nie moge doczekac powrotu do pracy, przebywania wsrod doroslych ludzi, rozmawiania o doroslych rzeczach :) Ale przeraza mnie mysl, ze moje malenstwo bedzie przez caly dzien z obcymi ludzmi :(
mor-ela jak ja Ci zazdroszczę marzę żeby moje dziecko choć jedną noc przespało tak chociaż od 23 do 7 rano. Niedługo może spełnię swoje marzenie- zamierzam zrobić podrzutka mojej mamie żeby się wyspać :D
Coś w tym jest, przed chrzcinami wybyłam z domu na cały dzień (wizyta u kosmetyczki) to gdy wróciłam to stwierdził że siedzenie w domu z dzieckiem jest łatwe lekkie i przyjemne bo mały bawił się na macie wypił mleczko i spał. Mało mi ręce nie opadły, że przy nim był aniołkiem a mi rogi pokazuje :P ale i tak go kocham ;)
dziękuję za życzenia ;) czeka mnie sporo zmian :)
Coś w tym jest, przed chrzcinami wybyłam z domu na cały dzień (wizyta u kosmetyczki) to gdy wróciłam to stwierdził że siedzenie w domu z dzieckiem jest łatwe lekkie i przyjemne bo mały bawił się na macie wypił mleczko i spał. Mało mi ręce nie opadły, że przy nim był aniołkiem a mi rogi pokazuje :P ale i tak go kocham ;)
dziękuję za życzenia ;) czeka mnie sporo zmian :)
Hej Dziewczyny "stare" i "nowe" ;)
Ledwo na oczy widzę a jutro pobudka o 5.30 do pracuni, więc tylko kilka słów i spadam...
Mąż dziękuje za słowa uznania odnośnie filmiku ;) Aż sam się wziął za czytanie forum żeby zobaczyć Wasze pochwały (co za próżny facet! ;)
Nikita - jestem jeszcze bardziej ruda ;)
W pracy jako-tako, jak tam jestem to tak do 13 nawet nie myślę za bardzo o Młodym, ale potem masakra... No i jak pomyślę, że jutro znowu nie będzie mnie co najmniej 10 godzin w domu to jestem po prostu chora :(
Gdybym tylko mogła to siedziałabym z Jasiem w domu co najmniej do roczku...
A pazurki obcinam zwykłymi nożyczkami do paznokci (naszymi) - te dziecięce jakieś tępe mi się wydają. Sadzam sobie Jasia na kolanach i daję mu coś do oglądania, rachu-ciachu i po sprawie. A u nóg jakis czas obcinała moja Mama bo się stresowałam, ale teraz też przy zmianie pieluchy jedziemy.
I dziewczyny - na koniec pytanko - co ja mam zrobić żeby Jasiek zechciał coś pić??? Nic nie mu nie wchodzi - ani soczki, ani woda, ani herbatki, tylko mleko i mleko... Martwi mnie to.
Spadam do wyra, buziaki :)
Ledwo na oczy widzę a jutro pobudka o 5.30 do pracuni, więc tylko kilka słów i spadam...
Mąż dziękuje za słowa uznania odnośnie filmiku ;) Aż sam się wziął za czytanie forum żeby zobaczyć Wasze pochwały (co za próżny facet! ;)
Nikita - jestem jeszcze bardziej ruda ;)
W pracy jako-tako, jak tam jestem to tak do 13 nawet nie myślę za bardzo o Młodym, ale potem masakra... No i jak pomyślę, że jutro znowu nie będzie mnie co najmniej 10 godzin w domu to jestem po prostu chora :(
Gdybym tylko mogła to siedziałabym z Jasiem w domu co najmniej do roczku...
A pazurki obcinam zwykłymi nożyczkami do paznokci (naszymi) - te dziecięce jakieś tępe mi się wydają. Sadzam sobie Jasia na kolanach i daję mu coś do oglądania, rachu-ciachu i po sprawie. A u nóg jakis czas obcinała moja Mama bo się stresowałam, ale teraz też przy zmianie pieluchy jedziemy.
I dziewczyny - na koniec pytanko - co ja mam zrobić żeby Jasiek zechciał coś pić??? Nic nie mu nie wchodzi - ani soczki, ani woda, ani herbatki, tylko mleko i mleko... Martwi mnie to.
Spadam do wyra, buziaki :)
Maua_mama dzięki, uspokoiłam się :)
Dziś rano w naszym termometrze skończyła się skala (mamy do -25) więc nie wiem jak potworna była dokładnie temperatura...
A i mialam jeszcze napisać, że ja mój poród i cały pobyt w szpitalu pamiętam dokładnie i wspominam jako koszmar... Trauma jest straszna, chce mi się płakać jak widze kobietę w ciąży...
A szkoda, bo gdyby nie to, sama bym chciała drugie dziecko.
Dziś rano w naszym termometrze skończyła się skala (mamy do -25) więc nie wiem jak potworna była dokładnie temperatura...
A i mialam jeszcze napisać, że ja mój poród i cały pobyt w szpitalu pamiętam dokładnie i wspominam jako koszmar... Trauma jest straszna, chce mi się płakać jak widze kobietę w ciąży...
A szkoda, bo gdyby nie to, sama bym chciała drugie dziecko.
Lecicie z tymi wpisami ledwo nadążam czytać :)
Nikita u nas też ząbków brak
Ja bym chciała do pracy w domu siedzę już 3 lata i mam czasem dość nie ze względu na dzieci bo z nimi kocham przebywać ale ze względu na moje zdrowie psychiczne chciała bym do ludzi zmienić otoczenie. I wiem, że jak od września nie dostanę się do pracy jako nauczyciel to wezmę każdą inną
My obcinamy cążkami nożyczkami nie potrafię boję się że skrzywdzę
bruxa to zimno macie :) ja z rana jak wstałam w mojej kuchni było 13 stopni niestety tam właściciel mieszkania nie wymienił okien i wiatr hula. to się teraz dogrzewamy w dzień
Nikita u nas też ząbków brak
Ja bym chciała do pracy w domu siedzę już 3 lata i mam czasem dość nie ze względu na dzieci bo z nimi kocham przebywać ale ze względu na moje zdrowie psychiczne chciała bym do ludzi zmienić otoczenie. I wiem, że jak od września nie dostanę się do pracy jako nauczyciel to wezmę każdą inną
My obcinamy cążkami nożyczkami nie potrafię boję się że skrzywdzę
bruxa to zimno macie :) ja z rana jak wstałam w mojej kuchni było 13 stopni niestety tam właściciel mieszkania nie wymienił okien i wiatr hula. to się teraz dogrzewamy w dzień
Mi też już siadło na psychikę dlatego też chcę wrócić do pracy, no i jak dziwnie by to nie zabrzmiało to uwielbiam swoją pracę :)
Co do Dukana to trzymam kciuki mi się udało zrzucić 10 kg dzięki tej diecie ale potem zaprzestałam jej bo po prostu mięso przestało mi smakować.
Też chetnie bym się wzięła za siebie ale brakuje czasu gdy trzeba się zajmować dzieckiem 24 na dobę :(
Co do Dukana to trzymam kciuki mi się udało zrzucić 10 kg dzięki tej diecie ale potem zaprzestałam jej bo po prostu mięso przestało mi smakować.
Też chetnie bym się wzięła za siebie ale brakuje czasu gdy trzeba się zajmować dzieckiem 24 na dobę :(
Markowa, powodzenia :) Ja od dziś przechodzę na słodyczowy odwyk, bo ostatnio doszłam do wniosku, że jestem uzależniona - ale tak poważnie, nie potrafię przeżyć jednego dnia bez słodyczy, zjem ciasto a za chwilę potrzebuję czekolady... Potrafię jeść słodkie zamiast śniadania, obiadu, kolacji. No dramat. Mam nadzieję, że skutkiem ubocznym będzie chudnięcie :p
Heh, ja już strasznie czekam na wiosnę, kocham wiosnę, nie cierpię zimy. No i na wiosnę kupimy już lżejszą spacerówkę i będziemy zwiedzać świat, nie mogę się doczekać :D
Heh, ja już strasznie czekam na wiosnę, kocham wiosnę, nie cierpię zimy. No i na wiosnę kupimy już lżejszą spacerówkę i będziemy zwiedzać świat, nie mogę się doczekać :D
Ather, moim zdaniem to właśnie świetna sytuacja, żeby się wziąć za siebie - nie ma czasu żeby siedzieć na tyłku i się obżerać ;) A siłownię można sobie spokojnie zamienić na ruch z maluchem - kładziemy się na plecach i podnosimy klopsa do góry - ćwiczymy ręce i klatkę piersiową, tańczymy i skaczemy sobie z dzieciaczkiem - nogi, wystarczy naprawdę odrobinka wyobraźni (bo nadmiarem tejże nie grzeszę) i przy tym jest zabawa i zajmujemy dzieciom czas i w ogóle same korzyści :)
hej :) ekspresowo Wam idzie ten wątek :)
ja też byłam na Dukanie.. cały tydzień aż :P
teraz jestem na diecie od dietetyczki z nh w madisonie i te 3 kg tylko mi zostało :) tzn że ogółem od 2 mc życia młodej spadłam z 67kg na 58 w zeszłym tyg :) zostały mi 3 do końca mc mam nadzieje je zgubić towarzysząc mężowi :) który już ma -7 kg.
POWODZENIA!!!!!!! :)
ja też byłam na Dukanie.. cały tydzień aż :P
teraz jestem na diecie od dietetyczki z nh w madisonie i te 3 kg tylko mi zostało :) tzn że ogółem od 2 mc życia młodej spadłam z 67kg na 58 w zeszłym tyg :) zostały mi 3 do końca mc mam nadzieje je zgubić towarzysząc mężowi :) który już ma -7 kg.
POWODZENIA!!!!!!! :)
Muszczek - ja też twierdzę, że jestem uzależniona od słodkiego i powiem tak - kiedyś miałam "odwyk" od słodyczy - nie jadłam ich chyba z miesiąc, po 2 tygodniach zaczęła mnie swędzieć skóra! generalnie cukier wywołuje kandydozę, ale jak już się oczyściłam to znowu wróciłam do tego słodkiego nałogu :P
mi od podnoszenia Natiego bicepsy się wyrobiły :P czuję się, jak sztangistka :D
a ja lubię zimę, naprawdę :) w sensie - wtedy kiedy można wyjść z domu na sanki i polepić bałwana - więc w przyszłym roku będzie super :) oczywiście wolę jak jest ciepło - mniej ciuchów i przyjemniej, ale zimę uważam za niezbędną, co by robactwo wytępić ;-) ale teraz to już też się nie mogę doczekać wiosny, lata - żeby wyjść na dwór z kocykiem i zrobić piknik :]
mi od podnoszenia Natiego bicepsy się wyrobiły :P czuję się, jak sztangistka :D
a ja lubię zimę, naprawdę :) w sensie - wtedy kiedy można wyjść z domu na sanki i polepić bałwana - więc w przyszłym roku będzie super :) oczywiście wolę jak jest ciepło - mniej ciuchów i przyjemniej, ale zimę uważam za niezbędną, co by robactwo wytępić ;-) ale teraz to już też się nie mogę doczekać wiosny, lata - żeby wyjść na dwór z kocykiem i zrobić piknik :]
ja jestem od polowy stycznia na diecie takiej swojej ktora ogranicza slodycze gazowane noi nie obzerac sie:D narazie -2 kg a chcialabym jeszcze 8 zgubic.
ja nienawidze zimy juz sie nie moge doczekac wiosny i lata maluchy beda juz stawialy pierwsze kroki wiec bedzie mozna z nimi na plaze pochodzic na place zabaw:D mmmm rozmarzylam sie:D
ja nienawidze zimy juz sie nie moge doczekac wiosny i lata maluchy beda juz stawialy pierwsze kroki wiec bedzie mozna z nimi na plaze pochodzic na place zabaw:D mmmm rozmarzylam sie:D
Ather - ja pierwszy raz poczułam co to kręgosłup właśnie w ciąży - miałam 3 ataki rwy kulszowej z czego raz karetkę wzywaliśmy :/ i tak co jakiś czas się teraz zastanawiam, co z moim kręgosłupem - jak długo jeszcze pociągnę nosząc młodego... bo najczęściej problemy z kręgosłupem mają właśnie kobiety - matki eh...
więc jak Ty lądowałaś w szpitalu - rozumiem i uważaj na siebie!
więc jak Ty lądowałaś w szpitalu - rozumiem i uważaj na siebie!
Nikita987 ja byłam na diecie i gotowałam sobie i jemu osobno aż pewnego pięknego dnia nie zmieścił się w swoją koszulę i to był ten dzień :P
robię mu 5 posiłków do pracy wieczorem,je wszystko to co ja,wizyty u dietetyka mam tylko ja,on by nie miał na to czasu ale co tydzień waży się na tej samej wadze i kg spadają,wszyscy to zauważają wiec jest ok :)
ja jakoś rygorystycznie nie przestrzegam tych diet,np w weekend majkel miał urodziny to była pizza bo znajomi się wprosili ;] gdybym przestrzegała już bym skończyła z pozytywnym efektem :) a tak jeszcze ten mc.. choć szczerze powiedziawszy to żadna katorga!
robię mu 5 posiłków do pracy wieczorem,je wszystko to co ja,wizyty u dietetyka mam tylko ja,on by nie miał na to czasu ale co tydzień waży się na tej samej wadze i kg spadają,wszyscy to zauważają wiec jest ok :)
ja jakoś rygorystycznie nie przestrzegam tych diet,np w weekend majkel miał urodziny to była pizza bo znajomi się wprosili ;] gdybym przestrzegała już bym skończyła z pozytywnym efektem :) a tak jeszcze ten mc.. choć szczerze powiedziawszy to żadna katorga!
aaaaaaaaaale pedzicie!!!
witam wszystkie nowe mamy :) coraz wiecej nas:)
ja jestem na wychowawczym i do pracy nie wracam ale biore prace do domu i mobilizuje sie zeby robic:P
Nikita u nas tez jeszcze bezzebnie i jak na razie jak na moje sie na to neizapowiada ( nie widze zadych objawow)
Muszczek ja mam to samo! dzien bez slodyczy dniem straconym:P ale tez juz doszlam do wniosku ze przesadzam i trzeba sie wziac, do mojej wagi z przed ciazy zostalo mi 2 kilo i tak nic sie nie rusza wiec musze sie ostro wziac. moj cekl to 50 kilo.
jak czytam jakie pobudki maja wasze maluchy to w szoku jestem, u nas bardzo rzadko pobudka z placzem a zwyjkle jest radosna i sobie zaczyna gadac i skrzeczec, ewentualnie troche marudzic.
ostatnio mielismy przespane nocki , ale znowyu wrocily pobudki , juz sama nie wiem co jest grane....
witam wszystkie nowe mamy :) coraz wiecej nas:)
ja jestem na wychowawczym i do pracy nie wracam ale biore prace do domu i mobilizuje sie zeby robic:P
Nikita u nas tez jeszcze bezzebnie i jak na razie jak na moje sie na to neizapowiada ( nie widze zadych objawow)
Muszczek ja mam to samo! dzien bez slodyczy dniem straconym:P ale tez juz doszlam do wniosku ze przesadzam i trzeba sie wziac, do mojej wagi z przed ciazy zostalo mi 2 kilo i tak nic sie nie rusza wiec musze sie ostro wziac. moj cekl to 50 kilo.
jak czytam jakie pobudki maja wasze maluchy to w szoku jestem, u nas bardzo rzadko pobudka z placzem a zwyjkle jest radosna i sobie zaczyna gadac i skrzeczec, ewentualnie troche marudzic.
ostatnio mielismy przespane nocki , ale znowyu wrocily pobudki , juz sama nie wiem co jest grane....
obecnie jestem pod opieką neurologa a w zeszłym tygodniu miałam rezonans magnetyczny, teraz czekam na wyniki i może uda mi się jeszcze jakoś funkcjonować jak człowiek ale dziękuję za dobre słowo :)
Trzymam kciuki :) i oczywiście wszystkie czekamy na wieści po wizycie ;)
Mój syn też nie budzi się z płaczem za to śmiesznie stęka jak jest głodny robi to na tyle głośno że budzi mnie.
Ja nie miałam ani jednej nocki przespanej ale może to i dobrze nie mam za czym tęsknić ;)
Trzymam kciuki :) i oczywiście wszystkie czekamy na wieści po wizycie ;)
Mój syn też nie budzi się z płaczem za to śmiesznie stęka jak jest głodny robi to na tyle głośno że budzi mnie.
Ja nie miałam ani jednej nocki przespanej ale może to i dobrze nie mam za czym tęsknić ;)
A my dziś pierwszy raz przewróciliśmy się z brzuszka na plecki!!! Na razie tylko w jedna strone i tylko na naszym lozku sypilanianym, ale wazne, ze cos sie ruszylo do przodu! Śmieszne to wygląda- mlody najpierw odchyla glowe do tylu, kladzie na bok i pozniej ciagnie reszte ciala :)
A co do obcinania paznokci- ja na poczatku obcinalam nozyczkami, teraz robie cazkami, ale u nas to jest totalny koszmar! Mlody tak sie wierci, ze obcinanie zajmuje mi wiecznosc. Dodatkowo nie zawsze uda mi sie uchwycic dobrze paznokiec do obciecia, mlody juz wyje w nieboglosy i ja sie poddaje. Nie zawsze ladnie mu to obetne i robia mu sie dziwne babelki na paluszkach :( Boje sie, zeby to sie nie przerodzilo w cos powaznego.
A do tego maly wysypany od kilku dni. Podaje fenistil i wapno, ale nic nie pomaga! Od dzis bede dawac tylko pepti, zadnych kaszek i sloiczkow, moze zejdzie. W niedziele dostal kaszke ryzowo bananowa na pepti, moze banany uczulily? Wczesniej wykapalam go w HIPPIE, wiec pierwsza wysypka na bank od tego, ale zaczyna sie powiekszac :(
A co do obcinania paznokci- ja na poczatku obcinalam nozyczkami, teraz robie cazkami, ale u nas to jest totalny koszmar! Mlody tak sie wierci, ze obcinanie zajmuje mi wiecznosc. Dodatkowo nie zawsze uda mi sie uchwycic dobrze paznokiec do obciecia, mlody juz wyje w nieboglosy i ja sie poddaje. Nie zawsze ladnie mu to obetne i robia mu sie dziwne babelki na paluszkach :( Boje sie, zeby to sie nie przerodzilo w cos powaznego.
A do tego maly wysypany od kilku dni. Podaje fenistil i wapno, ale nic nie pomaga! Od dzis bede dawac tylko pepti, zadnych kaszek i sloiczkow, moze zejdzie. W niedziele dostal kaszke ryzowo bananowa na pepti, moze banany uczulily? Wczesniej wykapalam go w HIPPIE, wiec pierwsza wysypka na bank od tego, ale zaczyna sie powiekszac :(
Dziewczyny, jak Wy pracujecie w domu? Jaki to rodzaj pracy?
Ja jestem na wychowawczym, szybciej pracowalam w firmie jako spec d/s rozliczeń... kurczę u nas krucho z kasą, ja bardzo chętnie pracowałabym w domu, ale nie mam pomysłu co mogłabym robić, gdzie szukać... ehhehhh :((
W mojej firmie nie ma możliwości żebym pracowala w domu niestety...a chciałabym dorobić jakoś... :(
Ja jestem na wychowawczym, szybciej pracowalam w firmie jako spec d/s rozliczeń... kurczę u nas krucho z kasą, ja bardzo chętnie pracowałabym w domu, ale nie mam pomysłu co mogłabym robić, gdzie szukać... ehhehhh :((
W mojej firmie nie ma możliwości żebym pracowala w domu niestety...a chciałabym dorobić jakoś... :(
monika, tak jak można wyczytać z notki o mnie na blogu - ja jestem redaktorem, także to specyfika zawodu. Niełatwo znaleźć etat jako redaktor (zwłaszcza w Gdańsku), za to z pracą w domu nie ma większych problemów. Także nie pomogę.
hej dziewczyny! wow faktycznie szybko lecicie z watkiem, nie wchodzilam na forum kilka dni a tu takie zaleglosci :)
Moja mala Antosia skonczyla dzisija 7 miesiecy, jeny jak to szybko leci. Jak czytalam wasze posty odnosnie porodu to przypomnial mi sie moj porod az sie zasmialam bo gdyby nie upor mojego meza to urodzilabym w domu. w szpitalu jak poszlam ze skierowaniem od mojego lekarza na cc(duza waga dziecka) to odeslali mnie do domu, jak wrocilam po 1,5 h z bolami to stwierdzili ze to za szybko i ze panikujemy bo to nasze pierwsze dziecko, no a juz za kolejne 1,5 trzymalam mala przy sobie, no i cale szczecie bez cesarki. mimo ze byla klopsikiem 4,56kg, poszlo szybko i sprawnie
co do wit D to moja mala przez 3 tyg ma przyjmowac zwiekszone ilosci, potem kontrola, mam nadzieje ze bedzie ok.
Moja mala Antosia skonczyla dzisija 7 miesiecy, jeny jak to szybko leci. Jak czytalam wasze posty odnosnie porodu to przypomnial mi sie moj porod az sie zasmialam bo gdyby nie upor mojego meza to urodzilabym w domu. w szpitalu jak poszlam ze skierowaniem od mojego lekarza na cc(duza waga dziecka) to odeslali mnie do domu, jak wrocilam po 1,5 h z bolami to stwierdzili ze to za szybko i ze panikujemy bo to nasze pierwsze dziecko, no a juz za kolejne 1,5 trzymalam mala przy sobie, no i cale szczecie bez cesarki. mimo ze byla klopsikiem 4,56kg, poszlo szybko i sprawnie
co do wit D to moja mala przez 3 tyg ma przyjmowac zwiekszone ilosci, potem kontrola, mam nadzieje ze bedzie ok.
Aguseek, jesteśmy z Tobą, daj znać :)
Mor-ela, widzę, że nasze dzieciaki mają podobne upodobania, Hela też długo długo traktowała pierś jak smoka, aż w końcu udało mi się ją przestawić na smoczka smoczka, a ostatnio musiałam ssania tegoż smoczka ją oduczać, bo go ciągle wypluwała i budziła się z krzykiem. Także noce były nieciekawie, potrafiłam wstawać do niej co 2 godziny.
A Twój maluch ssie smoka?
Muszczek jak ja uwielbiam coś dobrego do kawy, to rozjaśnia cały mój dzień :)
A co do nocnych pobudek, to ja znam taką teorię, że jeśli dziecko budzi się noc w noc o stałych porach, to nie jest to głód a przyzwyczajenie, natomiast jeśli budzi się o różnych porach to wskazuje to na głód i być może wystarczy dziecko porządnie zatankować do pełna przed nocą, żeby spało.
Witaminę D daję, a paznokcie obcinam cążkami jak Mała je, wtedy nie wierzga.
Mor-ela, widzę, że nasze dzieciaki mają podobne upodobania, Hela też długo długo traktowała pierś jak smoka, aż w końcu udało mi się ją przestawić na smoczka smoczka, a ostatnio musiałam ssania tegoż smoczka ją oduczać, bo go ciągle wypluwała i budziła się z krzykiem. Także noce były nieciekawie, potrafiłam wstawać do niej co 2 godziny.
A Twój maluch ssie smoka?
Muszczek jak ja uwielbiam coś dobrego do kawy, to rozjaśnia cały mój dzień :)
A co do nocnych pobudek, to ja znam taką teorię, że jeśli dziecko budzi się noc w noc o stałych porach, to nie jest to głód a przyzwyczajenie, natomiast jeśli budzi się o różnych porach to wskazuje to na głód i być może wystarczy dziecko porządnie zatankować do pełna przed nocą, żeby spało.
Witaminę D daję, a paznokcie obcinam cążkami jak Mała je, wtedy nie wierzga.
aguseek trzymamy kciuki:) bedzie ok:)
hania_m wiem cos o tych wysypkach:/ mi maly zaczal tak bardzo sie skrobac po calym cialku i byc w kropach ze odrzucilam wszystko co mozliwe: kaszki,owoce,obiadki - wszystko. I zaczelam dobrze natluszczac te miejsca. Elidel nam pomogl. Kilka dni i po kropach noi zaczelam od nowa wprowadzac bardzo uwaznie produkty po kilka dni jeden zeby sprawdzic reakcje. Narazie jest ok ale wczoraj rano dalam kaszke ryzowa z malinami i teraz ma strasznie czerwone poliki w kropach jest wiec nie wiem czy to od tego ale dzis juz nie dawalam.
zlota 7 miesiacy gratki:) my czekamy teraz na 8 miesiecy. Jeszcze troszke.
hania_m wiem cos o tych wysypkach:/ mi maly zaczal tak bardzo sie skrobac po calym cialku i byc w kropach ze odrzucilam wszystko co mozliwe: kaszki,owoce,obiadki - wszystko. I zaczelam dobrze natluszczac te miejsca. Elidel nam pomogl. Kilka dni i po kropach noi zaczelam od nowa wprowadzac bardzo uwaznie produkty po kilka dni jeden zeby sprawdzic reakcje. Narazie jest ok ale wczoraj rano dalam kaszke ryzowa z malinami i teraz ma strasznie czerwone poliki w kropach jest wiec nie wiem czy to od tego ale dzis juz nie dawalam.
zlota 7 miesiacy gratki:) my czekamy teraz na 8 miesiecy. Jeszcze troszke.
MissMarple moj maluch budzi sie praktycznie codziennie o 5 rano ma juz 7,5 miesiaca i juz chcialabym zeby budzil sie o 7-8 rano. A w dodatku jak budzi sie o tej 5 rano to tak bardzo placze ze sasiedzi go slysza jak do pracy wychodza. Masakra ale nie wiem jak go od tego nocnego karmienia odzwyczaic i czy zeczywiscie 7,5 miesiaca to juz wiek gdzie dziecko powinno cala noc spac. Moja mama twierdzi ze jest jeszcze za maly na to zeby dopiero o 8 dostac butle.
MissMarple - mój synek to "łajza" - on nie kuma co zrobić ze smoczkiem, to samo z butelką i z jednej strony bardzo by nam to ułatwiło życie - uspokajanie smokiem, karmienie od czasu do czasu butelką, ale z drugiej - już daliśmy sobie spokój z podawaniem mu smoczka i butelki, więc nie mam problemu, żeby stać przy łóżeczku i trzymać smoka w buzi. A z butelką - no cóż - na razie uwiązana jestem cycem, jak przyjdzie mi zostawić małego to chyba już będzie pił z kubka (oby!). A z podaniem butelki ileż się namęczyliśmy! Ile butelek, nawet Medeli dla dzieci mających problem z ssaniem, tak wszystkie wypluwał, wył i chyba z miesiąc próbowaliśmy i naprawdę stwierdziliśmy, że prawdziwy chłop z niego - kocha moje cyce ponad wszystko ;-) więc oduczać smoka nie musiałam, oduczyłam go ciamciania piersi w nocy; za to w dzień to on je średnio co 2,5 h i mimo, że je obiad to i tak popija cycem :D
aguseek - mocno trzymamy kciuki! i pewnie, że wszystko będzie okej :)
aguseek - mocno trzymamy kciuki! i pewnie, że wszystko będzie okej :)
Markowa życzę owocnego chudnięcia :)
Aguseek trzymam kciuki za bijące serduszko :)
Muszczek ja również z utęsknieniem czekam na wiosnę, mimo że zimę lubię, ale taką jak mor-ela z sankami i bałwankiem, też się nie mogę doczekać przyszłej. Fakt, zima potrzebna aby wytępic te zarazki by się nie mutowały w jakieś dziwne choróbska.
W ciąży dużo spacerowałam, jak była fajna pogoda to z małą robiłyśmy niezłe maratony aż mi czasem nogi bolały.
Takie ćwiczenia z małą to wykonuję co dziennie i to kilka razy. Ale strasznie tęsknie za rowerowymi wyprawami. Od jakiego wieku dzieciaki mogą korzystać z fotelików rowerowych? Ale się rozmarzyłam ;)
Co do wagi to raczej bez problemów - po ciąży pozostało mi ok. 2 kg. - też bez diet ale to nie jest dla mnie jakiś problem.
Moja mała jeszcze kilka miesięcy temu też spała po 10godz. jadła i spała dalej a teraz mogę zapomnieć o przespanej nocy pewnie to ten czas kiedy potrzebuje więcej energii. A do tego zaczyna mi płakać jak tylko znikam jej z oczu masakra nawet do WC to ciężko pójść.
Dziś po przespanej popołudniowej godzinie budziła się z krzykiem a ja tulenie, usypianie i odkładanie a ona panika i tak przez godzinkę w końcu się poddałam :(
Aguseek trzymam kciuki za bijące serduszko :)
Muszczek ja również z utęsknieniem czekam na wiosnę, mimo że zimę lubię, ale taką jak mor-ela z sankami i bałwankiem, też się nie mogę doczekać przyszłej. Fakt, zima potrzebna aby wytępic te zarazki by się nie mutowały w jakieś dziwne choróbska.
W ciąży dużo spacerowałam, jak była fajna pogoda to z małą robiłyśmy niezłe maratony aż mi czasem nogi bolały.
Takie ćwiczenia z małą to wykonuję co dziennie i to kilka razy. Ale strasznie tęsknie za rowerowymi wyprawami. Od jakiego wieku dzieciaki mogą korzystać z fotelików rowerowych? Ale się rozmarzyłam ;)
Co do wagi to raczej bez problemów - po ciąży pozostało mi ok. 2 kg. - też bez diet ale to nie jest dla mnie jakiś problem.
Moja mała jeszcze kilka miesięcy temu też spała po 10godz. jadła i spała dalej a teraz mogę zapomnieć o przespanej nocy pewnie to ten czas kiedy potrzebuje więcej energii. A do tego zaczyna mi płakać jak tylko znikam jej z oczu masakra nawet do WC to ciężko pójść.
Dziś po przespanej popołudniowej godzinie budziła się z krzykiem a ja tulenie, usypianie i odkładanie a ona panika i tak przez godzinkę w końcu się poddałam :(
Hej
a ja się pokłóciłam z mężem o laptopa!!! Każe mi pracy szukać, po czym okupuje neta grając w durne gry na facebooku... a ja niby mam wysyłać aplikacje jak go nie ma czyli jak się dzieckiem zajmuje...
Więc nie wiem, kiedy teraz uda mi się znowu do Was zajrzeć:(
Co do słodyczy to ja też jestem uzależniona... a co do wagi sprzed ciąży... to ja ważę teraz o 2 kg więcej niż jak ze szpitala po porodzie wychodziłam, także musiałabym schudnąć 14 kg aby ważyć tyle co kiedyś, a motywacji zero:(
a ja się pokłóciłam z mężem o laptopa!!! Każe mi pracy szukać, po czym okupuje neta grając w durne gry na facebooku... a ja niby mam wysyłać aplikacje jak go nie ma czyli jak się dzieckiem zajmuje...
Więc nie wiem, kiedy teraz uda mi się znowu do Was zajrzeć:(
Co do słodyczy to ja też jestem uzależniona... a co do wagi sprzed ciąży... to ja ważę teraz o 2 kg więcej niż jak ze szpitala po porodzie wychodziłam, także musiałabym schudnąć 14 kg aby ważyć tyle co kiedyś, a motywacji zero:(
monika:-) powinnam sie dopisac do listy, nie bede teraz powielac listy zeby nie zasmiecac watku, moze uda mi sie zalozyc kolejny watek :) o ile zdarze :P
Mi pediatra zalecila podawac wieksza dawke wit D ze wzgledu na to ze moja mala sie pocila dosyc mocno, a naprawde nie przegrzewam jej. czasem nawet jak ja karmilam to miala spocone czolko i z tylu okolice potylicy,jeszcze wpomniala takze o dosc sporym ciemiaczku, co tez moze wskazywac na niedobor tej wit. no zobaczymy co powie na kontroli. jestem moze troche przewrazliwiona ale kuzynki mala miala problem wlasnie przez niedobor.
dziewczyny jak wam zazdroszcze przespanych nocy, moja mala budzi sie 2-3 razy i tak ma od poczatku, ale ostatnio zostala na noc u tesciowej bo poszlismy do znajomych i nasz aniolek obudzil sie zaledwie raz o 4 nad ranem! niestety dla rodzicow nie chce byc tak uprzejma :)
Mi pediatra zalecila podawac wieksza dawke wit D ze wzgledu na to ze moja mala sie pocila dosyc mocno, a naprawde nie przegrzewam jej. czasem nawet jak ja karmilam to miala spocone czolko i z tylu okolice potylicy,jeszcze wpomniala takze o dosc sporym ciemiaczku, co tez moze wskazywac na niedobor tej wit. no zobaczymy co powie na kontroli. jestem moze troche przewrazliwiona ale kuzynki mala miala problem wlasnie przez niedobor.
dziewczyny jak wam zazdroszcze przespanych nocy, moja mala budzi sie 2-3 razy i tak ma od poczatku, ale ostatnio zostala na noc u tesciowej bo poszlismy do znajomych i nasz aniolek obudzil sie zaledwie raz o 4 nad ranem! niestety dla rodzicow nie chce byc tak uprzejma :)
Maua_mama - dzięki za pamięć:) Ja zaglądam ale generalnie zdycham - mdłości, mdłości, mdłości...Zaczynam jeść dopiero koło 16:/ Dobrze, że Mikołajek jest taki grzeczny i sam się sobą zajmuje, bo ze mnie teraz słaba opiekunka:) Ale nie ma tego złego, przynajmniej jeszcze trochę schudłam...
Czy Wy możecie normalnie jeść przy Waszych dzieciach? Mój zachowuje się jak taki 'łapczywy piesek':), cokolwiek wezmę pożera oczami - jak widzi, że coś jem robi wszystko żeby się do tego dorwać, próbował mi już wyrwać talerz a wczoraj usiadłam koło niego na podłodze z kanapką z serem, zagapiłam się w tv i wystarczyła chwila - oczywiście już ją memłał:)
Czy Wy możecie normalnie jeść przy Waszych dzieciach? Mój zachowuje się jak taki 'łapczywy piesek':), cokolwiek wezmę pożera oczami - jak widzi, że coś jem robi wszystko żeby się do tego dorwać, próbował mi już wyrwać talerz a wczoraj usiadłam koło niego na podłodze z kanapką z serem, zagapiłam się w tv i wystarczyła chwila - oczywiście już ją memłał:)
Markowa, mój od kilku dni ma taką wysypkę na dolnych powiekach i nam poleciła pediatra tylko fenistill.
Znajoma pediatra ma też teorię nt. witaminy D. Kazała mi dawać Młodemu tylko w tabletkach bo w kapsułkach jest olej, który nie koniecznie wszystkie dzieci przyswajają i potem bywają problemy z niedoborami. Pytałam w aptece i babka powiedziała mi, że vigantol w tabletkach jest tylko na receptę. Któraś z Was daje dziecku w takiej postaci?
Znajoma pediatra ma też teorię nt. witaminy D. Kazała mi dawać Młodemu tylko w tabletkach bo w kapsułkach jest olej, który nie koniecznie wszystkie dzieci przyswajają i potem bywają problemy z niedoborami. Pytałam w aptece i babka powiedziała mi, że vigantol w tabletkach jest tylko na receptę. Któraś z Was daje dziecku w takiej postaci?
Biło serduszko :))) Także wszystko ok:) Dostałam zwolnienie na najbliższy miesiąc :) Bo ja już na urlopie wypoczynkowym jestem zaległym więc mogę spokojnie przejść na L4 :) Najgorszcze mnie czeka w środę bo muszę spotkać się z kierownikiem i go poinformować o kolejnej ciąży ehh głupio będzie się tłumaczyć no ale co mam zrobić. Dla nas to też niespodzianka nieplanowana jest ale teraz bardzo oczekiwane maleństwo :)
Dla pocieszenia dla wszystkich nieśpiących w nocy że mnie to znacznie dłużej czekają takie nocki hehehe :)
A teraz nadrabiam co piszecie bo szybko wam idzie :)
hania_m gratulacje przewrotów na brzuszek, teraz będzie ciągle synek będzie to robił :)
My paznokcie obcinamy zawsze jak mąż daje synkowi kaszkę z butli po kąpieli a ja mu obcinam :) U nas tylko się nożyczki sprawdzają.
My też dajemy wit D ale muszę zrobić z zalecenia pediatry badania czy Adaś nie ma za mało jej ze względu na wystające żeberka.
ja jak przestałam ćwiczyć i być na diecie w momencie kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży to przybrałam pare kg :( no cóż po drugiej ciaży od nowa będę się odchudzać.
Adaś budzi się rano 5-6 na mleko codziennie tak samo. W nocy też kilka razy marudzi ale wystarczy że smoka dostanie i zasypia no ale wkurza mnie to że bez smoka nie zaśnie :/
ja pracuję w firmie zajmującej się danymi lotniczymi więc też nici z pracy w domu:(
agusp jak ja coś jem to mój otwiera buźkę i wodzi oczami na jedzeniem i piciem :)))
ja mam mdłości lekkie rano czasami wymioty ale w porównaniu z tym co miałam w ciąży z Adasiem to pikuś teraz odpukać aby się nie zmieniło ;)
Dla pocieszenia dla wszystkich nieśpiących w nocy że mnie to znacznie dłużej czekają takie nocki hehehe :)
A teraz nadrabiam co piszecie bo szybko wam idzie :)
hania_m gratulacje przewrotów na brzuszek, teraz będzie ciągle synek będzie to robił :)
My paznokcie obcinamy zawsze jak mąż daje synkowi kaszkę z butli po kąpieli a ja mu obcinam :) U nas tylko się nożyczki sprawdzają.
My też dajemy wit D ale muszę zrobić z zalecenia pediatry badania czy Adaś nie ma za mało jej ze względu na wystające żeberka.
ja jak przestałam ćwiczyć i być na diecie w momencie kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży to przybrałam pare kg :( no cóż po drugiej ciaży od nowa będę się odchudzać.
Adaś budzi się rano 5-6 na mleko codziennie tak samo. W nocy też kilka razy marudzi ale wystarczy że smoka dostanie i zasypia no ale wkurza mnie to że bez smoka nie zaśnie :/
ja pracuję w firmie zajmującej się danymi lotniczymi więc też nici z pracy w domu:(
agusp jak ja coś jem to mój otwiera buźkę i wodzi oczami na jedzeniem i piciem :)))
ja mam mdłości lekkie rano czasami wymioty ale w porównaniu z tym co miałam w ciąży z Adasiem to pikuś teraz odpukać aby się nie zmieniło ;)
aguseek ja też coraz bardziej zazdroszczę i gdyby nie to, że trochę mnie przeraża wizja dwóch mało komunikatywnych i niesamodzielnych rozrabiaków przez pierwsze pół roku to pewnie już byśmy działali ;)
Dzisiaj przyjechały mi pomóc moje siostry (ferie mają). Jedna nakarmiła Krzysiula śliwkami (drugi raz karmiła, wcześniej kiedyś parę łyżeczek dała). Nie mogę wkleić normalnie zdjęcia, ale tutaj jest - poszło jej świetnie:
https://picasaweb.google.com/107625707746204161481/6Lutego2012#5706123030860183858
Dzisiaj przyjechały mi pomóc moje siostry (ferie mają). Jedna nakarmiła Krzysiula śliwkami (drugi raz karmiła, wcześniej kiedyś parę łyżeczek dała). Nie mogę wkleić normalnie zdjęcia, ale tutaj jest - poszło jej świetnie:
https://picasaweb.google.com/107625707746204161481/6Lutego2012#5706123030860183858
Krzyś ma boski fryz:D
aguseek - ja kochana po prostu wolę się nad tym nie zastanawiać, damy radę i tyle, nie my pierwsze i nie ostatnie:)! Wczoraj robiliśmy przemeblowanie w sypialni, wywaliliśmy z pokoju kołyskę i przewijak i przy okazji znalazłam jeszcze nie do końca rozpakowaną torbę ze szpitala - już jej chyba nie będę rozpakowywać;)
aguseek - ja kochana po prostu wolę się nad tym nie zastanawiać, damy radę i tyle, nie my pierwsze i nie ostatnie:)! Wczoraj robiliśmy przemeblowanie w sypialni, wywaliliśmy z pokoju kołyskę i przewijak i przy okazji znalazłam jeszcze nie do końca rozpakowaną torbę ze szpitala - już jej chyba nie będę rozpakowywać;)
Witam porannie.
Jestem dzisiaj taka nie wyspana. Najpierw czekałam na męża do późna bo zasnąć nie mogłam a od godziny 1 w nocy mały tak często się budził, że wyglądam teraz jak zombi. Córcia jeszcze odsypia dzisiejszą noc bo jak synek się budził to dzisiaj budzili się wszyscy bo tak krzyczał jakby go ze skóry obdzierali. Właśnie piję mocną kawę żeby się obudzić bo już Maksiu nie zaśnie przez najbliższe 3-4 godziny bo 7.20 to jego codzienna pora wstawania mogę budzika nie nastawiać on i tak zawsze mnie o tej godzinie obudzi
Jestem dzisiaj taka nie wyspana. Najpierw czekałam na męża do późna bo zasnąć nie mogłam a od godziny 1 w nocy mały tak często się budził, że wyglądam teraz jak zombi. Córcia jeszcze odsypia dzisiejszą noc bo jak synek się budził to dzisiaj budzili się wszyscy bo tak krzyczał jakby go ze skóry obdzierali. Właśnie piję mocną kawę żeby się obudzić bo już Maksiu nie zaśnie przez najbliższe 3-4 godziny bo 7.20 to jego codzienna pora wstawania mogę budzika nie nastawiać on i tak zawsze mnie o tej godzinie obudzi
agusp on zawsze tak wygląda, bo my go nie czeszemy po kąpieli, a jak włosy wyschną to nijak się ich nie da przyklepać :p
Za nami super noc, obudził się o 1.30 bo go kupa męczyła, potem dopiero o 6.10 i jeszcze później spał do 8.10! (a u nas 7.30 to już sukces i jak się obudzi o 6 to zwykle już nie zaspia).
Za nami super noc, obudził się o 1.30 bo go kupa męczyła, potem dopiero o 6.10 i jeszcze później spał do 8.10! (a u nas 7.30 to już sukces i jak się obudzi o 6 to zwykle już nie zaspia).
Maua_Mama wszystkiego dobrego!
Jej, posadziłam Krzysiula obok siebie na kanapie z Arką Noego (wiem, nie mogę sadzać, ale ile można go trzymać na kolanach, żeby się bawił...) i tak pięknie siedzi i się sam bawi! Zaraz go położę na brzuszek, ale już się nie mogę doczekać, aż będzie mógł spokojnie siedzieć ile chce.
Jej, posadziłam Krzysiula obok siebie na kanapie z Arką Noego (wiem, nie mogę sadzać, ale ile można go trzymać na kolanach, żeby się bawił...) i tak pięknie siedzi i się sam bawi! Zaraz go położę na brzuszek, ale już się nie mogę doczekać, aż będzie mógł spokojnie siedzieć ile chce.
Hej :-)
Agusek mój też to jest żarłok tak samo wszystko co widzi,że ja jem to poróbuje mi zabrać i sam zjeść. talerze mi wyrywa żeby się dorwać do kanapek. Ale ja go nie głlodzeeeee hahhahahahaha a myślałam że tylko ja mam takiego żarloka. Tak wogóle to mój synek naprawde wszystko je jeszcze sie nie zdażyło żeby czegoś nie lubił ach żarłok rośnie :-)
Agusek mój też to jest żarłok tak samo wszystko co widzi,że ja jem to poróbuje mi zabrać i sam zjeść. talerze mi wyrywa żeby się dorwać do kanapek. Ale ja go nie głlodzeeeee hahhahahahaha a myślałam że tylko ja mam takiego żarloka. Tak wogóle to mój synek naprawde wszystko je jeszcze sie nie zdażyło żeby czegoś nie lubił ach żarłok rośnie :-)
Sto lat dla Boryska :) Zdjęcie rewelacyjnie i rockowy sweterek :)
U nas super noc mały prawie całą spał chyba z 3 razy tylko mąż wstawał nać smoka :) Więc mogę śmiało powiedzieć że jestem super wyspana a rzadko się to zdarza ;)
Ostatnio odstawiliśmy słoiczki z owocami i zauważyłam że małego mniej wysypuje tymi suchymi placami więc albo oni coś tam dodają co mu szkodzi albo to przypadek, no nic trzeba obserwować.
Co do mojej pracy to fakt zwolnić mnie nie mogą ale nim dowiedziałam się o ciąży w styczniu dzwoniłam i mówiłam że wracam więc jutro będę się tłumaczyć że jednak nie...
U nas super noc mały prawie całą spał chyba z 3 razy tylko mąż wstawał nać smoka :) Więc mogę śmiało powiedzieć że jestem super wyspana a rzadko się to zdarza ;)
Ostatnio odstawiliśmy słoiczki z owocami i zauważyłam że małego mniej wysypuje tymi suchymi placami więc albo oni coś tam dodają co mu szkodzi albo to przypadek, no nic trzeba obserwować.
Co do mojej pracy to fakt zwolnić mnie nie mogą ale nim dowiedziałam się o ciąży w styczniu dzwoniłam i mówiłam że wracam więc jutro będę się tłumaczyć że jednak nie...
aguseek gratuluje fasolki:) mnie chyba bardziej by przerazalo na dzien dzisiejszy jak my sobie finansowo poradzimy. Chociaz jesli mialalabym miec takiego drugiego rozrabiake jak moj to ja dziekuje. Ale dziewczynke bardzo bym chciala miec moze kiedys:)
Sto lat Boryskowi:) sliczny jest.
Agussek jesli dajesz owoce ze sloiczka to czesto jest tez w nich witamina c moze to go uczula. U nas bylo tak ze jak podalam malemu Cebion czyli witamine c to byl caly w plamach.
Sto lat Boryskowi:) sliczny jest.
Agussek jesli dajesz owoce ze sloiczka to czesto jest tez w nich witamina c moze to go uczula. U nas bylo tak ze jak podalam malemu Cebion czyli witamine c to byl caly w plamach.
Krzyś jak słodko upaprany :D No i czupurek nieziemski!
Borys super chłopak :) Najlepszego :) Oby każdy miesiąc przynosił coś nowego :)
Oj rosną nam chłopaki :)
Mój co prawda dopiero na początku drogi żywieniowej, ale i tak chętnie patrzy na to co jemy. Jak go posadzę na kolanach jak ja coś jem, to jak widzi, że zbliżam coś sobie do ust to on też otwiera :D
Słuchajcie - czy Wasze dzieciaki jęczą w nocy? bo mojemu ostatnio to się co chwilę zdarza, że kilka razy jęczy, jakby miał jakieś koszmary :( no i to tak jakby w półśnie pojękuje i miota się :( nie wiem, co jest grane?
My budzimy się ok. 6:00 - 6:30 i potem albo po godzinie zasypiamy na 40 minut, albo po 3 h na nie wiadomo ile, ale najczęściej na 1 h drzemki... Tak czy siak ja jak nakarmię o 6:00 i zrobię małemu szybką toaletę to mam 10 minut żeby sama doprowadzić się do stanu używalności, bo nigdy nie wiem, czy moje dziecię nie zacznie zaraz stękać w łóżku, że chce na ręce...
No i mam jeszcze jedno pytanie - Natek od wczoraj "cyka"/"zgrzyta" dziąsłami?! to jest taki śmieszny dźwięk jakby dziąsło zakładał na dziąsło, a potem jakoś tak strzelał i też nie wiem, czy to jakaś nowa forma zabawy, czy może tak sobie masuje te dziąsła???
Borys super chłopak :) Najlepszego :) Oby każdy miesiąc przynosił coś nowego :)
Oj rosną nam chłopaki :)
Mój co prawda dopiero na początku drogi żywieniowej, ale i tak chętnie patrzy na to co jemy. Jak go posadzę na kolanach jak ja coś jem, to jak widzi, że zbliżam coś sobie do ust to on też otwiera :D
Słuchajcie - czy Wasze dzieciaki jęczą w nocy? bo mojemu ostatnio to się co chwilę zdarza, że kilka razy jęczy, jakby miał jakieś koszmary :( no i to tak jakby w półśnie pojękuje i miota się :( nie wiem, co jest grane?
My budzimy się ok. 6:00 - 6:30 i potem albo po godzinie zasypiamy na 40 minut, albo po 3 h na nie wiadomo ile, ale najczęściej na 1 h drzemki... Tak czy siak ja jak nakarmię o 6:00 i zrobię małemu szybką toaletę to mam 10 minut żeby sama doprowadzić się do stanu używalności, bo nigdy nie wiem, czy moje dziecię nie zacznie zaraz stękać w łóżku, że chce na ręce...
No i mam jeszcze jedno pytanie - Natek od wczoraj "cyka"/"zgrzyta" dziąsłami?! to jest taki śmieszny dźwięk jakby dziąsło zakładał na dziąsło, a potem jakoś tak strzelał i też nie wiem, czy to jakaś nowa forma zabawy, czy może tak sobie masuje te dziąsła???
No Borysek chłopie rośniesz jak szalony :) dużo zdrówka łobuzie :)
u mnie nocka też super Marcel zasnął chwile po 22 potem obudził się o 2:40 na cyca potem o 5 na kolejnego a o 9:10 mu się gadanie włączyło więc spania już nie było :) Dzisiaj we mnie obudził się zwierz i jest to nie wątpliwie leniwiec, nie wiem jak u Was ale u mnie cały czas śnieg pada- wczoraj odśnieżałam taras a dzisiaj już brak efektu :/ zaraz idę doprowadzić się do stanu użyteczności publicznej i zamierzam zrobić coś pożytecznego (prasować) Marcel leży na podłodze i zjada pałąki od maty edukacyjnej :)
u mnie nocka też super Marcel zasnął chwile po 22 potem obudził się o 2:40 na cyca potem o 5 na kolejnego a o 9:10 mu się gadanie włączyło więc spania już nie było :) Dzisiaj we mnie obudził się zwierz i jest to nie wątpliwie leniwiec, nie wiem jak u Was ale u mnie cały czas śnieg pada- wczoraj odśnieżałam taras a dzisiaj już brak efektu :/ zaraz idę doprowadzić się do stanu użyteczności publicznej i zamierzam zrobić coś pożytecznego (prasować) Marcel leży na podłodze i zjada pałąki od maty edukacyjnej :)
Najlepszego dla najmłodszego!:))
Mój też ostatnio pojękuje w nocy, budzi się tak z 2,3 razy i po prostu muszę zwlec się z wyra, podać smoka (najpierw go znaleźć..to dopiero wyczyn, dlatego już zamówiłam świecącego Nuka), pogłaskać po głowie i śpi dalej. A dzisiaj np. ładnie spał ale włączył łapką albo nogą muzykę w karuzeli, sam się nie obudził, ale matkę obudził:)
Mój też ostatnio pojękuje w nocy, budzi się tak z 2,3 razy i po prostu muszę zwlec się z wyra, podać smoka (najpierw go znaleźć..to dopiero wyczyn, dlatego już zamówiłam świecącego Nuka), pogłaskać po głowie i śpi dalej. A dzisiaj np. ładnie spał ale włączył łapką albo nogą muzykę w karuzeli, sam się nie obudził, ale matkę obudził:)
Mo-rela
dzieci w tym wieku zaczynają śnić i "przeżywają" w nocy jeszcze raz to co działo się w dzień, dlatego teraz mogą budzić się częściej, czasami budzą się z krzykiem albo niespokojnie śpią
Do tej pory było zazwyczaj tak, że im dziecko miało więcej wrażeń w dzień to lepiej spało w nocy, teraz jest niestety na odwrót:(
Ale to minie - u mojej małej już sie to uspokoiło - ogranicza się do 2-3 krzyków przez sen, które da się uspokoić smoczkiem i pogłaskaniem po główce:)
A moja Julka owszem obserwuje jak ja jem, jeśli robię to przy niej ale nie jest to wzrok pt. "Ja też chce" nie próbuje mi zabierać, ale ja jem przy niej bardzo rzadko
Próbowałam jej wczoraj dać flipsa, ale nie zakumała co ma z nim zrobić, nawet jak ja jadłam i nawet psu dałam (obecnie to jej wzór do naśladowania;)
Moje dziecko nauczyło się mówić "grrrrr" następne pewnie będzie "hau";)
dzieci w tym wieku zaczynają śnić i "przeżywają" w nocy jeszcze raz to co działo się w dzień, dlatego teraz mogą budzić się częściej, czasami budzą się z krzykiem albo niespokojnie śpią
Do tej pory było zazwyczaj tak, że im dziecko miało więcej wrażeń w dzień to lepiej spało w nocy, teraz jest niestety na odwrót:(
Ale to minie - u mojej małej już sie to uspokoiło - ogranicza się do 2-3 krzyków przez sen, które da się uspokoić smoczkiem i pogłaskaniem po główce:)
A moja Julka owszem obserwuje jak ja jem, jeśli robię to przy niej ale nie jest to wzrok pt. "Ja też chce" nie próbuje mi zabierać, ale ja jem przy niej bardzo rzadko
Próbowałam jej wczoraj dać flipsa, ale nie zakumała co ma z nim zrobić, nawet jak ja jadłam i nawet psu dałam (obecnie to jej wzór do naśladowania;)
Moje dziecko nauczyło się mówić "grrrrr" następne pewnie będzie "hau";)
agusp takiego fosforyzującego smoka? Bo my mamy z taką rączką właśnie, ale wiesz, to działa na dwie, max cztery godziny - potem trzeba by go znów naświetlić, żeby było go widać. My kładziemy na przewijaku drugiego i jak nie możemy znaleźć to dajemy zapasowego :p
A karuzelkę wyłączamy na noc zupełnie, bo jak się miotał w łóżeczku to ciągle włączał. Więc niestety rano trzeba się pofatygować, żeby uruchomić.
A karuzelkę wyłączamy na noc zupełnie, bo jak się miotał w łóżeczku to ciągle włączał. Więc niestety rano trzeba się pofatygować, żeby uruchomić.
Tesula moja też tak czasami ma, że krzyknie przez sen zwykle do godziny po kąpieli. No przeżywają dzieciaczki cały dzionek, bo w końcu jest tyle atrakcji :)
Agussek super, że z fasolinką wszystko dobrze :) Jak ja Ci zazdroszczę już mi się kilka razy śniło, że miałam druga córcię :) Mój mąż się śmieje,że byłby sfeminizowany dom :D Druga córcia jak Bóg da będzie miała na imię Pola, dla synka to już mamy od 12 lat wybrane imię (zresztą tak samo dla naszej Julci) Damian.
No ale jak Juleczka skończy roczek to też mam nadzieję zaczniemy staranka :)
Agussek super, że z fasolinką wszystko dobrze :) Jak ja Ci zazdroszczę już mi się kilka razy śniło, że miałam druga córcię :) Mój mąż się śmieje,że byłby sfeminizowany dom :D Druga córcia jak Bóg da będzie miała na imię Pola, dla synka to już mamy od 12 lat wybrane imię (zresztą tak samo dla naszej Julci) Damian.
No ale jak Juleczka skończy roczek to też mam nadzieję zaczniemy staranka :)
a że tak zapytam bo przymierzam się do kupna czegoś takiego:
http://allegro.pl/stolik-edukacyjny-skoczek-multicentrum-bawi-i-uczy-i2104497136.html
miałyście z czymś takim do czynienia?
słyszałyście coś na ten temat?
http://allegro.pl/stolik-edukacyjny-skoczek-multicentrum-bawi-i-uczy-i2104497136.html
miałyście z czymś takim do czynienia?
słyszałyście coś na ten temat?
Wszystkiego najlepszego dla Borysa i Mateusza
Muszczek, zobaczysz, jaka ulga jak Krzysiu zacznie sam się bawić siedząc. Ja czuję dużą ulgę, że nie trzeba ciągle nosić na rękach.
U nas też niezła noc, mała pomarudziła troszkę (jakby jęczała) ok. 2 ale zasnęła aż do 6 :)
Ather fajny ten stoliczek , tylko boje się że małej szybko by się znudził
Muszczek, zobaczysz, jaka ulga jak Krzysiu zacznie sam się bawić siedząc. Ja czuję dużą ulgę, że nie trzeba ciągle nosić na rękach.
U nas też niezła noc, mała pomarudziła troszkę (jakby jęczała) ok. 2 ale zasnęła aż do 6 :)
Ather fajny ten stoliczek , tylko boje się że małej szybko by się znudził
Uściski dla Chłopaków !!
Moja Helen przespała dziś od 20.30 do 6.30 !! Chwała Bogu, bo mnie jakieś choróbsko bierze i jakbym jeszcze zaliczyła nieprzespaną nockę to w ogóle bym na oczy nie widziała. Głowa mnie łupie i kaszel mnie jakiś chwycił także przegryzam czosnek i smaruję się amolem w nadziei że samo przejdzie no i że dzieciak się uchowa przed zarazkami.
Dziewczyny starszych mobilnych już dzieciaczków jak radzicie sobie z wszędobylskimi brzdącami, macie jakieś kojce ?? Siedzą w łóżeczku jak chcecie coś zrobić ?? Nosicie w chuście ?? bardzo mnie to ciekawi, bo nie wiem co będzie jak Hela zacznie się przemieszczać.
Moja Helen przespała dziś od 20.30 do 6.30 !! Chwała Bogu, bo mnie jakieś choróbsko bierze i jakbym jeszcze zaliczyła nieprzespaną nockę to w ogóle bym na oczy nie widziała. Głowa mnie łupie i kaszel mnie jakiś chwycił także przegryzam czosnek i smaruję się amolem w nadziei że samo przejdzie no i że dzieciak się uchowa przed zarazkami.
Dziewczyny starszych mobilnych już dzieciaczków jak radzicie sobie z wszędobylskimi brzdącami, macie jakieś kojce ?? Siedzą w łóżeczku jak chcecie coś zrobić ?? Nosicie w chuście ?? bardzo mnie to ciekawi, bo nie wiem co będzie jak Hela zacznie się przemieszczać.
Ather - tak z tego co pamiętam to Natek jest w gazecie wyborczej z 10 września (jakoś tak 2 tygodnie po porodzie, Szpital Zaspa), ale gazetę mam schowaną w kartonie i teraz Ci dokładnie nie powiem;
ja dołączam się do pytania MissMarple - jak sobie radzicie z raczkującymi bąblami? :D jak np. chcecie cokolwiek zrobić poza obszarem raczkowania :D
ja dołączam się do pytania MissMarple - jak sobie radzicie z raczkującymi bąblami? :D jak np. chcecie cokolwiek zrobić poza obszarem raczkowania :D
no tak mi się właśnie wydawało bo mój syn też jest w gazecie i tak z opisu na liście pasował mi Twój synek ;) to rodziłyśmy razem bo ja też na zaspie ;)
moje dziecko na razie pełza no nie pokonuje jakichś dużych dystansów więc jeszcze nie panikuję no i właśnie myślałam żeby zaopatrzyć się w skoczek ale chyba zrezygnuję. Myślałam też o takim dużym kojcu ośmiokątnym mam duży salon więc mam gdzie to postawić a przynajmniej młody mi się do kabelków nie dobierze.
moje dziecko na razie pełza no nie pokonuje jakichś dużych dystansów więc jeszcze nie panikuję no i właśnie myślałam żeby zaopatrzyć się w skoczek ale chyba zrezygnuję. Myślałam też o takim dużym kojcu ośmiokątnym mam duży salon więc mam gdzie to postawić a przynajmniej młody mi się do kabelków nie dobierze.
Ather my mamy taki stolik http://allegro.pl/stolik-edukacyjny-fisher-price-nowy-i2093643021.html i młoda przy nim już samodzielnie staje i szaleje. od wczoraj zaczęła chodzić dookoła niego. jesteśmy z niego bardzo zadowoleni.
jak sobie radzę z raczkującym jak torpeda dziecko? cóż.. pozabiezpieczałam narożniki i gniazdka, trochę trwało, zanim Aniela zrozumiała słowo "nie", ale już mniej więcej wie, co jej wolno, a czego nie. łazi sobie po calutkim domu, nie boi się nawet wchodizć do ciemnej łazienki. w łazience wszystko z podłogi przeniesione na tzw. poza zasięgiem dziecka. jak jest cichutko to 3ba szybko biec sprawdzić, co jest malowane :) i to tyle. oczy dookoła głowy. no i mamy też kojec, ale to dopiero od wczoraj, a i tak już wytrzymyje w nim maks. 10 min. właściwie najważniejsza jest wyobraźnia, co taki maluch może zrobić i jak tego uniknąć. moje dziecię to ma swoiste adhd - mam swiadków :P i bywa naprawdę ciężko. ogólnie cięzko zrobić coś dla siebie, jak np makijaż ;) gotowanie obiadu? zawsze z małą kuleczką pod nogami, która ciągnie za nogawki i daje znać, zę ona też chce! :) fotelik bujaczke od dawna poszedł w odstawkę - nie chce w nim w ogóle siedzieć
jak sobie radzę z raczkującym jak torpeda dziecko? cóż.. pozabiezpieczałam narożniki i gniazdka, trochę trwało, zanim Aniela zrozumiała słowo "nie", ale już mniej więcej wie, co jej wolno, a czego nie. łazi sobie po calutkim domu, nie boi się nawet wchodizć do ciemnej łazienki. w łazience wszystko z podłogi przeniesione na tzw. poza zasięgiem dziecka. jak jest cichutko to 3ba szybko biec sprawdzić, co jest malowane :) i to tyle. oczy dookoła głowy. no i mamy też kojec, ale to dopiero od wczoraj, a i tak już wytrzymyje w nim maks. 10 min. właściwie najważniejsza jest wyobraźnia, co taki maluch może zrobić i jak tego uniknąć. moje dziecię to ma swoiste adhd - mam swiadków :P i bywa naprawdę ciężko. ogólnie cięzko zrobić coś dla siebie, jak np makijaż ;) gotowanie obiadu? zawsze z małą kuleczką pod nogami, która ciągnie za nogawki i daje znać, zę ona też chce! :) fotelik bujaczke od dawna poszedł w odstawkę - nie chce w nim w ogóle siedzieć
Moje dziecko dzisiaj cały dzień wyje. Wyjątek stanowi jedzenie i spanie. Śpi max pół godziny, a i to rzadko. Budzi się zmęczony i za Chiny nie chce spać dalej. Cały czas ziewa i marudzi. Można go odłożyć na minutę przy ogromnym szczęściu albo wcale jak mam pecha. Zaraz oszaleję. C a ł y c z a s w y j e. Wczoraj było prawie to samo, tylko jak siostry były to miał lepszy humor.
Muszczek, u mnie dzis to samo. Maly zasnal dwa razy po 20 minut i obudzil sie z placzem, bralam na rece, tulilam, spiewalam, ale nie chciaal zasypiac dalej, a widze, ze jest zmeczony, bo trze oczka czerwone, ziewa. Aktualnie lezy na lozku otoczony zabawkami i gapi sie na zyrandol. Moze po kapieli zasnie, ale do tego jeszcze dobre 2 godziny:(
I dzis juz zapomnial, jak sie przekrecac na plecki :(
I dzis juz zapomnial, jak sie przekrecac na plecki :(
http://allegro.pl/fisher-price-skoczek-chodzik-zabka-zaba-r2158-i2082730610.html
my mamy taki skoczek. prezent na gwiazdkę. Mała za nim nie przepada. posiedzi z 10minut raz na 3 dni. zawalacz miejsca moim zdaniem:)
my mamy taki skoczek. prezent na gwiazdkę. Mała za nim nie przepada. posiedzi z 10minut raz na 3 dni. zawalacz miejsca moim zdaniem:)
Dzięki dziewczyny :) No właśnie raczej nie zęby, dzisiaj pierwszy raz od kilku dni smarowałam mu dziąsełka, a i to tylko na jedną drzemkę - wcześniej ostatnio nie było potrzeby. Ech, przejdzie, jak wszystko. Mąż wrócił więc trochę odetchnę (jak go wyjmę z chusty, bo na razie zawiązałam).
Lipuszka niestety Krzysiula zabawianie nie urządza - trzeba nosić.
Lipuszka niestety Krzysiula zabawianie nie urządza - trzeba nosić.
Muszczek, współczuje nocy... może dziś będzie lepiej :)
Mój miauczy od kilku dni i już zaczyna mnie to lekko drażnić. Nic nie pasi i jedzenie na siłę, generalnie walka o ogień...Dobrze, że mój P. już jutro wraca do domu :))
Dziewczyny, mam dylemat. Zastanawiam się co kupić kojec czy matę piankową.. Kojec mogłabym wystawić na taras jak będzie ciepło a mata też jest w sumie fajna do nauki przemieszczania. Ponoć kojec im wcześniej tym lepiej bo dziecko jak jest starsze to gorzej mu się przystosować do zmniejszonej przestrzeni. Jak myślicie?
Mój miauczy od kilku dni i już zaczyna mnie to lekko drażnić. Nic nie pasi i jedzenie na siłę, generalnie walka o ogień...Dobrze, że mój P. już jutro wraca do domu :))
Dziewczyny, mam dylemat. Zastanawiam się co kupić kojec czy matę piankową.. Kojec mogłabym wystawić na taras jak będzie ciepło a mata też jest w sumie fajna do nauki przemieszczania. Ponoć kojec im wcześniej tym lepiej bo dziecko jak jest starsze to gorzej mu się przystosować do zmniejszonej przestrzeni. Jak myślicie?
Maua_mama
To wszystko zależy o jakim kojcu mowa - takim:
http://allegro.pl/rewelacja-sliczny-kojec-arti-basic-zobacz-i2095108744.html
czy takim:
http://allegro.pl/kojec-drewniany-duzy-zabawka-dla-dziecka-furtka-i2087318184.html
w tym pierwszym to się dziecko raczkować nie nauczy, ale na pewno sobie krzywdy nie zrobi...
ten drugi zapewnia więcej miejsca i stabilne podłoże ale trzeba mieć miejsce na to w mieszkaniu...
Ja mam matę i łóżeczko turystyczne, które może służyć za kojec, a planuję zakupić dywanik bo mata mała i nie izoluje zimna od podłogi i niektórzy twierdzą, że toksyczna jest
"Efekt kojca" widziałam ostatnio jak byłam u koleżanki - ona ma córeczkę 3 tygodnie starszą od mojej - moja leżakuje na podłodze, ma porozrzucane zabawki i stara się do nich dostać, a jej w kojcu, leży na plecach i zabawki ma pod ręką... jak położyli ją obok Julki na kocu na brzuchu to nie była w stanie 5 min główki w górze utrzymać, nie mówiąc o tym, aby do zabawki dopełznąć, a jest szczuplejsza i bardziej ruchliwa niż moja Julka, więc pewnie gdyby częściej na podłodze leżała to by już raczkowała
To wszystko zależy o jakim kojcu mowa - takim:
http://allegro.pl/rewelacja-sliczny-kojec-arti-basic-zobacz-i2095108744.html
czy takim:
http://allegro.pl/kojec-drewniany-duzy-zabawka-dla-dziecka-furtka-i2087318184.html
w tym pierwszym to się dziecko raczkować nie nauczy, ale na pewno sobie krzywdy nie zrobi...
ten drugi zapewnia więcej miejsca i stabilne podłoże ale trzeba mieć miejsce na to w mieszkaniu...
Ja mam matę i łóżeczko turystyczne, które może służyć za kojec, a planuję zakupić dywanik bo mata mała i nie izoluje zimna od podłogi i niektórzy twierdzą, że toksyczna jest
"Efekt kojca" widziałam ostatnio jak byłam u koleżanki - ona ma córeczkę 3 tygodnie starszą od mojej - moja leżakuje na podłodze, ma porozrzucane zabawki i stara się do nich dostać, a jej w kojcu, leży na plecach i zabawki ma pod ręką... jak położyli ją obok Julki na kocu na brzuchu to nie była w stanie 5 min główki w górze utrzymać, nie mówiąc o tym, aby do zabawki dopełznąć, a jest szczuplejsza i bardziej ruchliwa niż moja Julka, więc pewnie gdyby częściej na podłodze leżała to by już raczkowała
dzięki Tesula!
Ten drewniany wydaje się w miarę sensowny. Matę piankową chciałam kupić taką droższą nietoksyczną. http://www.fabrykawafelkow.pl/dla-dzieci/maty-dla-dzieci-/99-mata-play-spots-niebiesko-zolta.html taką.
Potem mogę ją dać do Młodego do pokoju zamiast dywanu, których nienawidzę odkurzać ;)
Dziś stwierdziłam, że czas na nosidło ergonomiczne, bo nawet nie byłam w stanie zrobić sobie jeść. Jak mała huba dziś był. W chuście przodem już nie chce siedzieć więc czas na nosidło na plecy...
Ten drewniany wydaje się w miarę sensowny. Matę piankową chciałam kupić taką droższą nietoksyczną. http://www.fabrykawafelkow.pl/dla-dzieci/maty-dla-dzieci-/99-mata-play-spots-niebiesko-zolta.html taką.
Potem mogę ją dać do Młodego do pokoju zamiast dywanu, których nienawidzę odkurzać ;)
Dziś stwierdziłam, że czas na nosidło ergonomiczne, bo nawet nie byłam w stanie zrobić sobie jeść. Jak mała huba dziś był. W chuście przodem już nie chce siedzieć więc czas na nosidło na plecy...
my dzisiaj byliśmy u znajomych i ich córka ma 8,5 miesiąca i jak oni podają jej ręce to ona wstaje już że nie wspomnę już o siadaniu!!! kurde szok a mój taki leniuch :( za nic nie chce sam siedzieć tylko przewraca sie na strony a ma już przecież prawie 7 miesięcy :(
Ather ja chcę kupić Maclarena xlr , podobno dobre wózki nic się z nimi nie dzieje i gwarancja dożywotnia ale cena też wysoka jak na spacerówkę.
Ather ja chcę kupić Maclarena xlr , podobno dobre wózki nic się z nimi nie dzieje i gwarancja dożywotnia ale cena też wysoka jak na spacerówkę.
My mamy spacerówkę od naszego wózka (Jedo Bartatina) i będziemy jej uzywać - nie planuję kupować "parasolki"
Maua_mama co do tej maty to poczytaj sobie tutaj:
http://chusty.info/forum/showthread.php?t=73311&highlight=mata
nie wiem czy niezalogowani mogą akurat do tego elementu tego forum mieć dostęp, więc jakbyś miała problem z odczytaniem to napisz priv to Ci podam moje hasło i zalogujesz się na mnie
Maua_mama co do tej maty to poczytaj sobie tutaj:
http://chusty.info/forum/showthread.php?t=73311&highlight=mata
nie wiem czy niezalogowani mogą akurat do tego elementu tego forum mieć dostęp, więc jakbyś miała problem z odczytaniem to napisz priv to Ci podam moje hasło i zalogujesz się na mnie
Maua_Mama a w chuście nie możesz na plecach zawiązać? Ja właśnie chcę przetestować na dniach, bo już Krzysiul trochę duży do przodu i nosić owszem, można, ale niewiele przy tym zrobię. Tylko wczoraj zawiązałam go jak dziecko siedzące, z rączkami na wierzchu, bo opatulony też ostatnio nie bardzo chciał siedzieć.
Ja o spacerówkach zaczęłam wczoraj czytać, więc jeszcze nie wiem. Też mam tę od Jedo Bartatina, ale każda komórka mojego ciała marzy o czymś, co nie waży 16kg ;) Bo ja niestety na III piętrze bez windy. Więc jak tylko skończą się największe mrozy, to przesiadamy się w spacerówkę, bo normalnie aż mi się wychodzić nie chce jak mam latać po tych schodach w tę i z powrotem.
Ja o spacerówkach zaczęłam wczoraj czytać, więc jeszcze nie wiem. Też mam tę od Jedo Bartatina, ale każda komórka mojego ciała marzy o czymś, co nie waży 16kg ;) Bo ja niestety na III piętrze bez windy. Więc jak tylko skończą się największe mrozy, to przesiadamy się w spacerówkę, bo normalnie aż mi się wychodzić nie chce jak mam latać po tych schodach w tę i z powrotem.
u nas super noc Adaś tak się wymęczył u tych znajomych że spał całą noc :) za to ja od rana mam takie mdłości że mam już dość oby do końca I trymestru i żeby ustąpiły ;)
my też mamy spacerówkę od easywalkera w której jeździć będzie wiosną Adaś ale ja muszę kupić spacerówkę lekką tak maj-czerwiec bo z brzuchem ciężko mi będzie z takim ciężkim wózkiem schodzić a też nie mam windy. A po drugie we wrześniu w ten sam wózek wsadzimy 2 bąbla bo bez sensu kupować nowy wózek jak też jest w idealnym stanie :)
my też mamy spacerówkę od easywalkera w której jeździć będzie wiosną Adaś ale ja muszę kupić spacerówkę lekką tak maj-czerwiec bo z brzuchem ciężko mi będzie z takim ciężkim wózkiem schodzić a też nie mam windy. A po drugie we wrześniu w ten sam wózek wsadzimy 2 bąbla bo bez sensu kupować nowy wózek jak też jest w idealnym stanie :)
A my po szczepieniu, do sierpnia spokój:) Klops waży 9200, oczywiście zastrzyk prawie go nie ruszył a teraz siedzi i wcina flipsy jednego za drugim. Mam te bezglutenowe, ale ile można tego dziennie dać, 4 to chyba maks...on by całą paczkę chyba zjadł.
Spacerówkę mam w Mutsy, robiliśmy już przymiarkę, był zachwycony, więc jak tylko skończą się mrozy to się przesiadamy:)
aguseek ja normalnie wstaję koło 9,10 i wtedy czuję się w miarę, dziś przez szczepienie musiałam wstać przed 8 i wylądowałam nad kiblem...masakra
Spacerówkę mam w Mutsy, robiliśmy już przymiarkę, był zachwycony, więc jak tylko skończą się mrozy to się przesiadamy:)
aguseek ja normalnie wstaję koło 9,10 i wtedy czuję się w miarę, dziś przez szczepienie musiałam wstać przed 8 i wylądowałam nad kiblem...masakra
agusp, ja Krzysiulowi 5 już spokojnie dawałam. Moja mama powiedziała "nie pół paczki na raz" :p
MissMarple moj tez juz przemieszcza sie po calym pokoju skokami a nie raczkowaniem ale niestety oczy trzeba miec do okola glowy. dzis juz otwieral szafki wiec niestety nie moge sobie pozwolic zeby odejsc na minute i go zostawic. Jesli cos gotuje to zabieram go ze soba i albo ezy w lezaczku i przypinam go i daje jakies zabawki ale to tylko kwestia chwili jak sie znudzi wiec pozniej wkladam go na 5-10 min w chodzik bo to jest rzecz ktora go bardzo cieszy bo juz chce chodzic. Moj maluch jak podajesz mu rece to zamiast usiasc to on odrazu wstaje na nogi.
Ja tez na poczatku myslalam ze moj tak wolno sie rozwija i zadawalam sobie pytanie dlaczego jeszcze nie pelza nie raczkuje ale jak teraz sie przemieszcza to juz mam dosyc:D wiec spokojnie poczekajcie bo ponzniej bedzie ciezej.
Ja tez na poczatku myslalam ze moj tak wolno sie rozwija i zadawalam sobie pytanie dlaczego jeszcze nie pelza nie raczkuje ale jak teraz sie przemieszcza to juz mam dosyc:D wiec spokojnie poczekajcie bo ponzniej bedzie ciezej.
Witam nowe mamy i witam się w nowym wątku :) Ja za bardzo czasu na forum nie mam ale chociaż raz na jakiś czas zajrzę.
Zafasolokowanym mamusią jeszcze raz gratuluję :) My narazie nad drugim nie myślimy. Jeszcze miesiąc w domu z Krzysiem jestem a potem powrót do pracy.
U nas wszystko ok, ja nadal walczę z kaszlem,po dwóch wizytach u internisty dziś idę do pulmonologa, może on pomoże?
Krzyś nadal jeszcze nie ma zęba, tylko się ślini i walczy z gryzakami, może w końcu jakiś ząbek się pojawi :)
Dziewczyny, czy któraś z Was ma może wózek Maxi Cosi Mura 4 lub 3??? Mam pytanie odnoście śpiworka do wersji spacerowej? Czy może oprócz oryginalnego, który mi się osobiście nie podoba i jest bardzo cienki, do spacerówki można zakupić śpiwór innej firmy? Teraz jeździmy jeszcze głębokim i mam nadzieję, że do końca lutego się uda, ale w marcu to już spacerówka, tylko czy bez śpiworka nie będzie za zimno?? Z góry dziękuję za podpowiedzi :))
Jeśli chodzi o flipsy to Krzyś je bardzo lubi ale raz się zakrztusił i się wystraszyłam i już mu nie daję, trochę się boję:(
Pozdrawiamy :))
Zafasolokowanym mamusią jeszcze raz gratuluję :) My narazie nad drugim nie myślimy. Jeszcze miesiąc w domu z Krzysiem jestem a potem powrót do pracy.
U nas wszystko ok, ja nadal walczę z kaszlem,po dwóch wizytach u internisty dziś idę do pulmonologa, może on pomoże?
Krzyś nadal jeszcze nie ma zęba, tylko się ślini i walczy z gryzakami, może w końcu jakiś ząbek się pojawi :)
Dziewczyny, czy któraś z Was ma może wózek Maxi Cosi Mura 4 lub 3??? Mam pytanie odnoście śpiworka do wersji spacerowej? Czy może oprócz oryginalnego, który mi się osobiście nie podoba i jest bardzo cienki, do spacerówki można zakupić śpiwór innej firmy? Teraz jeździmy jeszcze głębokim i mam nadzieję, że do końca lutego się uda, ale w marcu to już spacerówka, tylko czy bez śpiworka nie będzie za zimno?? Z góry dziękuję za podpowiedzi :))
Jeśli chodzi o flipsy to Krzyś je bardzo lubi ale raz się zakrztusił i się wystraszyłam i już mu nie daję, trochę się boję:(
Pozdrawiamy :))
hania, takie zwykłe chrupki kukurydziane! Wszędzie można kupić :) Ostatnio kupowałam w Tesco i w Carrefourze. I jakoś tak trafiam zawsze że od razu napisane na opakowaniu dużymi literami, że dla dzieci, bezglutenowe. Powinny być chyba koło chipsów i innych takich.
moje Panie:) jako mama zwariowana na punkcie zdrowia i chorób mojego pierwszego synka teraz jestem mega wyluzowana.... Jaś je chlebem standradowo:) Zupki gotuje sama:) Flipsy Jas je od 4 miesiąca:) Polecam rowniez siateczki na owoce:) wkladacie np. jablko do siateczki, zamykacie i dajecie dziecku...rewelacja:)
A moje dziecko pierwszy raz od kilku dni ma godzinną drzemkę!! Co prawda obudził się po 35 minutach, ale co tam, udało się uśpić z powrotem. Rany, cud!
arisa jak jabłko do siateczki bo nie kumam?
arisa jak jabłko do siateczki bo nie kumam?
my mamy taki i jest rewelacja! mała go teraz uwielbia :)
http://allegro.pl/nuby-gryzak-do-podawania-pokarmu-i2081204461.html
Maua_mama jakie nosidło kupiłas?
http://allegro.pl/nuby-gryzak-do-podawania-pokarmu-i2081204461.html
Maua_mama jakie nosidło kupiłas?
chyba też się skusze na siateczkę :)
Nikita, http://www.babytula.pl/products/leluja-limitowane-nosidelko-ergonomiczne-tula-dla-eko-mama
Nikita, http://www.babytula.pl/products/leluja-limitowane-nosidelko-ergonomiczne-tula-dla-eko-mama
Śliczne nosidełko, tylko jaka cena :o
Fajne te gryzaki, jak gdzieś zobaczę to kupię :)
Fajne te gryzaki, jak gdzieś zobaczę to kupię :)
Ja ze swojego Womara jestem zadowolona jeśli chodzi o nosidła. No to dobra zamówiłam sesję dla małaej u Tokarskiego zobaczymy co z tego będzie.
Moja mała dalej się wkurza jak ją kładę na brzuchu. Pobawi się chwilkę i nagle płacz jak nie może czegoś dosięgnąć a ile się przy tym napręża.
Dziś też mamy ostatnio wiytę u lekarza. Neurolog. Ciekawa jestem jaką chorobę wymysli mojej lalce. Już to wszystko traktuję z przymróżeniem oka.
Maua_ mama wiem że już kiedyś pisałam ale niesamowity bobas z Twojego Borysa. Taki słodziak do schrupania.
Lipuszka- od jutra wracam na trasę także jeśli mrozy pozwolą może się spotkamy?:)
Moja mała dalej się wkurza jak ją kładę na brzuchu. Pobawi się chwilkę i nagle płacz jak nie może czegoś dosięgnąć a ile się przy tym napręża.
Dziś też mamy ostatnio wiytę u lekarza. Neurolog. Ciekawa jestem jaką chorobę wymysli mojej lalce. Już to wszystko traktuję z przymróżeniem oka.
Maua_ mama wiem że już kiedyś pisałam ale niesamowity bobas z Twojego Borysa. Taki słodziak do schrupania.
Lipuszka- od jutra wracam na trasę także jeśli mrozy pozwolą może się spotkamy?:)
Muszczek, dziele cenę przez dwa bo drugie dziecko też skorzysta. A tak przynajmniej to tłumaczę mojemu P. ;))
Markowa, właśnie chciałam zapytać jak po lekarzu ;) Daj znać jak poszło! Oraz ja też kiedyś mówiłam, że jestem fanką Zuzy :)
Milka, 100 lat dla Małej!
Co do tortów, patrzcie co ostatnio wynalazłam u nas w Gdańsku! Normalnie arcydzieło! Na roczek na bank zamawiamy od nich! http://pinksweetsshop.blox.pl/html
MissMarple, teraz cyknęłam telefonem. trochę sfochowany bo ostatnio muchy w nosie... Mamy regulowany kubełek więc nie siedzi na maxa w pionie. Na spacerze też już tak byliśmy :)

Uploaded with ImageShack.us
Markowa, właśnie chciałam zapytać jak po lekarzu ;) Daj znać jak poszło! Oraz ja też kiedyś mówiłam, że jestem fanką Zuzy :)
Milka, 100 lat dla Małej!
Co do tortów, patrzcie co ostatnio wynalazłam u nas w Gdańsku! Normalnie arcydzieło! Na roczek na bank zamawiamy od nich! http://pinksweetsshop.blox.pl/html
MissMarple, teraz cyknęłam telefonem. trochę sfochowany bo ostatnio muchy w nosie... Mamy regulowany kubełek więc nie siedzi na maxa w pionie. Na spacerze też już tak byliśmy :)

Uploaded with ImageShack.us
bosz - moje dziecię od wczoraj daje mi tak w kość, że ja ledwo żywa - dziś np. obudził się o 5:50 i spędził 1,5 h przy cycu, bo wczoraj prawie nie spał w dzień to mu pozwoliłam - i od tego czasu nie śpi! od 7:20 nie zmrużył oka - jest zmęczony okropnie! a ja z nim :(
no i generalnie plackujemy cały czas - nie chce mu się przekręcać z pleców na brzuch a jak poleży chwilę na brzuchu to podobnie jak Zuzia Markowej - się frustruje, że nie może dotknąć i się na brzuchu tylko opiera i zaczyna płakać eh...
nie mogę się napatrzeć na Wasze dzieci - takie włochate :) mój praktycznie łysy ;-) ma małe włoski i takie blond cieniutkie i takie króciutkie :) też by się jakiegoś irokeza postawiło, ale nie ma z czego hehe
Maua_mama - widzę, że Borys też żyrafkę Zosię wcina :) mój też ją ma i ją uwielbia! nic innego tak mu się dobrze nie ciamcia :)
też się zastanawiałam nad matą piankową z fabryki wafelków ale cena mnie przeraża i już nic nie wiem, bo też się zarejestrowałam na chusty i zgłupłam... nie wiem, co położyć młodemu na podłogę, żeby sobie bezpiecznie i nie ślizgając się i nie liżąc tego wędrował (jak już zacznie :D) - zastanawiam się jeszcze nad rozwiązaniami z IKEI? ale czy to bezpieczne?
no i generalnie plackujemy cały czas - nie chce mu się przekręcać z pleców na brzuch a jak poleży chwilę na brzuchu to podobnie jak Zuzia Markowej - się frustruje, że nie może dotknąć i się na brzuchu tylko opiera i zaczyna płakać eh...
nie mogę się napatrzeć na Wasze dzieci - takie włochate :) mój praktycznie łysy ;-) ma małe włoski i takie blond cieniutkie i takie króciutkie :) też by się jakiegoś irokeza postawiło, ale nie ma z czego hehe
Maua_mama - widzę, że Borys też żyrafkę Zosię wcina :) mój też ją ma i ją uwielbia! nic innego tak mu się dobrze nie ciamcia :)
też się zastanawiałam nad matą piankową z fabryki wafelków ale cena mnie przeraża i już nic nie wiem, bo też się zarejestrowałam na chusty i zgłupłam... nie wiem, co położyć młodemu na podłogę, żeby sobie bezpiecznie i nie ślizgając się i nie liżąc tego wędrował (jak już zacznie :D) - zastanawiam się jeszcze nad rozwiązaniami z IKEI? ale czy to bezpieczne?
Ja mam podobne puzzle do Agusp - też z Kubusiem, ale tylko 9 szt więc trochę mało:( ale ona i tak woli psa po panelach ganiać, a że u nas ogrzewanie podłogowe, to ciepło więc tylko rano zamiatam i jej nie ograniczam - pełza gdzie chce, albo inaczej - gdzie ją pupa poniesie;)
No i dopadł mnie kryzys laktacyjny - mleka ledwo starcza, mała nie chce ssać bo ledwo kapie z cyców i muszę ściągać i z butli podawać, także zapadła decyzja - koniec walki o laktację - przechodzimy na MM, nawet mleko już zakupione (promocja w Carrefour Hipp w cenie 32,90:)
No i dopadł mnie kryzys laktacyjny - mleka ledwo starcza, mała nie chce ssać bo ledwo kapie z cyców i muszę ściągać i z butli podawać, także zapadła decyzja - koniec walki o laktację - przechodzimy na MM, nawet mleko już zakupione (promocja w Carrefour Hipp w cenie 32,90:)
arisa, no ja też jestem zadowolona z dywanów shaggy :) Mamy dwa, tylko szkoda że takie male... Amelka bawi się na nich w "szczypanie włosów" :) a jaką ma frajdę gdy uda jej się zejść na panele :) hehe
z innej beczki ,mojej córce coś się znowu odchyliło ze spaniem nocnym.
Kładziemy ją o 20-21 zależy do której wytrzyma od popołudniowej drzemki. No i sen jej kończy się około 1 w nocy. Dostaje mleczko i nie chce spać dalej. Niby zasypia mi na rękach ale gdy odkładam do łóżeczka, to po 5 minutach budzi się i płacze. I to potrafi trwać do rana, więc ostatnio wstaję z nią o tej 1-szej i do 3-ciej się bawimy, aż ona znów pociera oczka i znuży ją do snu... Wtedy śpi do 7 rano.
Nie wiem, czy ja coś robię nie tak? Gdzie błąd? Co się stało, że ona tak się zachowuje...? :(
Czy któraś z was miała może podobny przypadek? :(
z innej beczki ,mojej córce coś się znowu odchyliło ze spaniem nocnym.
Kładziemy ją o 20-21 zależy do której wytrzyma od popołudniowej drzemki. No i sen jej kończy się około 1 w nocy. Dostaje mleczko i nie chce spać dalej. Niby zasypia mi na rękach ale gdy odkładam do łóżeczka, to po 5 minutach budzi się i płacze. I to potrafi trwać do rana, więc ostatnio wstaję z nią o tej 1-szej i do 3-ciej się bawimy, aż ona znów pociera oczka i znuży ją do snu... Wtedy śpi do 7 rano.
Nie wiem, czy ja coś robię nie tak? Gdzie błąd? Co się stało, że ona tak się zachowuje...? :(
Czy któraś z was miała może podobny przypadek? :(
monika, współczuję i nie pomogę raczej, ale jednak bym się trochę przemęczyła kilka dni, bo jak się przyzwyczai, że w nocy się można bawić, to dopiero będziesz miała...
My mieliśmy dzisiaj w nocy koncert - Krzysiul wył 1,5h ;) Ciekawe, co sąsiedzi o nas myślą...
Rano spał prawie 2h. Chyba jakaś zła passa przełamana, nareszcie, bo ileż można cały dzień spędzać z nieustannie marudnym i zmęczonym dzieckiem. Może w nocy też w końcu zacznie spać. Rozmarzyłam się...
My mieliśmy dzisiaj w nocy koncert - Krzysiul wył 1,5h ;) Ciekawe, co sąsiedzi o nas myślą...
Rano spał prawie 2h. Chyba jakaś zła passa przełamana, nareszcie, bo ileż można cały dzień spędzać z nieustannie marudnym i zmęczonym dzieckiem. Może w nocy też w końcu zacznie spać. Rozmarzyłam się...
Mój padł o 14:20 i na razie śpi - ufff!!! ale oczywiście z przerwą i zaraz będzie wstawał jak znam życie ;)
Maua_mama - ja kawy na razie nie ruszam, dopóki karmię oszczędzam sobie tej przyjemności, więc jedynie zielona herbata zostaje na pobudzenie :D
arisa6 - też mi się wydaje, że chyba dywanowatena rzeczy najlepiej się sprawdzają, bo dziecko przecież i tak na takich puzzlach długo nie posiedzi chyba, że całe mieszkanie się nimi wyłoży :D może trzeba by zakupić taki dywan? zobaczymy co tam młody wymyśli na dechach
tesula - po czym rozpoznać kryzys laktacyjny? czuć, że mleko nie napływa czy jak?
agusp - no mój ten sam rodzaj owłosienia hehe
weronikaxx - polecam takie puzzle - http://www.artpuzzle.pl/puzzle-59.html :D sama układałam i... kilka nocy zarwanych :D mamy też eshera - to był hardcore, ale mrówki też są fajne i naprawdę mrówcza praca :D
Maua_mama - ja kawy na razie nie ruszam, dopóki karmię oszczędzam sobie tej przyjemności, więc jedynie zielona herbata zostaje na pobudzenie :D
arisa6 - też mi się wydaje, że chyba dywanowatena rzeczy najlepiej się sprawdzają, bo dziecko przecież i tak na takich puzzlach długo nie posiedzi chyba, że całe mieszkanie się nimi wyłoży :D może trzeba by zakupić taki dywan? zobaczymy co tam młody wymyśli na dechach
tesula - po czym rozpoznać kryzys laktacyjny? czuć, że mleko nie napływa czy jak?
agusp - no mój ten sam rodzaj owłosienia hehe
weronikaxx - polecam takie puzzle - http://www.artpuzzle.pl/puzzle-59.html :D sama układałam i... kilka nocy zarwanych :D mamy też eshera - to był hardcore, ale mrówki też są fajne i naprawdę mrówcza praca :D
No martwię się właśnie, że przyzwyczaję Małą do bawienia się w nocy, ale co mam robić, jak ona odłożona do łóżeczka ma wielkie oczy i koniec spania?
Rano budzi się o 7,a do 8, może 8:30 uda mi się ją przytrzymać w łożeczku albo u mnie w łóżku. Potem koło 10-11 już znów jest mega śpiąca, płacze, marudzi, wierci się... Jak ją położę to śpi do 14!! Zastanawiam się czy jej się coś nie poprzestawiało... :( eh, a może taki ma okres dziwny... :(
Dziewczyny, pisałyście o chrupkach kukurydzianych. Ja podaje po 2-3 chrupki na dzień (więcej Amelka nie chce) już od 4 miesiąca!! :))
Może to źle, ale jakoś nie myślałam nad tym dużo. Po prostu kupilam i podałam. Spodobało się, nic się nie stało więc delektujemy się (obie, bo ja też je uwielbiam).
Kupuję taką dużą paczkę za 2 złote chyba... a ostatnio widziałam w schlekerze malutką paczuszkę rozmiarów najmniejszej paczki chipsów, tylko że Nestle czy hipp, nie pamiętam i kosztowała ponad 4 złote a w środku kilka chrupek tylko ;))))) bk
tesula, ile waży Twoja Julcia?
Rano budzi się o 7,a do 8, może 8:30 uda mi się ją przytrzymać w łożeczku albo u mnie w łóżku. Potem koło 10-11 już znów jest mega śpiąca, płacze, marudzi, wierci się... Jak ją położę to śpi do 14!! Zastanawiam się czy jej się coś nie poprzestawiało... :( eh, a może taki ma okres dziwny... :(
Dziewczyny, pisałyście o chrupkach kukurydzianych. Ja podaje po 2-3 chrupki na dzień (więcej Amelka nie chce) już od 4 miesiąca!! :))
Może to źle, ale jakoś nie myślałam nad tym dużo. Po prostu kupilam i podałam. Spodobało się, nic się nie stało więc delektujemy się (obie, bo ja też je uwielbiam).
Kupuję taką dużą paczkę za 2 złote chyba... a ostatnio widziałam w schlekerze malutką paczuszkę rozmiarów najmniejszej paczki chipsów, tylko że Nestle czy hipp, nie pamiętam i kosztowała ponad 4 złote a w środku kilka chrupek tylko ;))))) bk
tesula, ile waży Twoja Julcia?
Monika Julka waży 8800
Carmelasoprano - nie jest powiedziane, że nie utrzymałabym pokarmu dłużej samym laktatorem, po prostu ok 6 m-ca zmienia się skład pokarmu w piersiach i wtedy jest tzw. kryzys laktacyjny
Musiałabym zacząć częściej ściągać, znów wstawać na ściąganie w nocy, aby rozbujać cycki na nowo, tyle, że mi się nie chce już o to walczyć... i tak miałam ją odstawić najpóźniej za miesiąc
planuję przechodzić stopniowo na MM, jeszcze coś tam cieknie więc będzie dostawała to co ściągnę + MM jak zabraknie, no i od jutra zaczynamy jeść kaszki
Carmelasoprano - nie jest powiedziane, że nie utrzymałabym pokarmu dłużej samym laktatorem, po prostu ok 6 m-ca zmienia się skład pokarmu w piersiach i wtedy jest tzw. kryzys laktacyjny
Musiałabym zacząć częściej ściągać, znów wstawać na ściąganie w nocy, aby rozbujać cycki na nowo, tyle, że mi się nie chce już o to walczyć... i tak miałam ją odstawić najpóźniej za miesiąc
planuję przechodzić stopniowo na MM, jeszcze coś tam cieknie więc będzie dostawała to co ściągnę + MM jak zabraknie, no i od jutra zaczynamy jeść kaszki
Dziewczyny dziekuje za podpowiedzi dotyczace goraczki:) U nas dalej ciezko inhalacje 3 razy dziennie katarek do odkurzacza podlaczony non stop:) cieknie az na usta biednej Lence wymiotuje mlekiem bo co wypije zaczyna kaszlec i "żyg" mmmm milusio:) noce nie przespane ale walczymy dalej bez antybiotykow:) Sliczne Wasze dzieciaki:) Moja troche zaczela pelzac z raczkowaniem problem bo d*pka gruba lezy:) zakupilam wczoraj na allegro nakolanniki i skarpetki do raczkowania moze pojdzie jej lepiej bo narazie slizga sie na parkiecie;)
Co mysliscie o kaszkach bo ostatnio wzielam sie za porownywanie kaszki nestle i bobovita. Wyszlo ze bobovita zawiera o wiecej cukru a mniej witaminek wczesniej nie zwrocilam na to uwagi.
Pozdrawiam goraco dwie zafasolkowane:) SUPER:)
staram sie nadrabiac to co piszecie ale nie nadazam:)
moj nowy sposob na odprezenie sie po dniu z malam kupilam puzzle (1000 kawalkow) i ukladam:)
Co mysliscie o kaszkach bo ostatnio wzielam sie za porownywanie kaszki nestle i bobovita. Wyszlo ze bobovita zawiera o wiecej cukru a mniej witaminek wczesniej nie zwrocilam na to uwagi.
Pozdrawiam goraco dwie zafasolkowane:) SUPER:)
staram sie nadrabiac to co piszecie ale nie nadazam:)
moj nowy sposob na odprezenie sie po dniu z malam kupilam puzzle (1000 kawalkow) i ukladam:)
weronika Nestle tańsza ;) Od początku jedliśmy Nestle, mam jedną Bobovity bo inny smak i jakoś mi osobiście mniej smakowała (podżeram mu trochę :p)
Co do puzzli - my z Mężem uwielbiamy układać, tylko my takie 3000-4000 :)
Co do puzzli - my z Mężem uwielbiamy układać, tylko my takie 3000-4000 :)
powtarzam, bo gdzieś ta wypowiedź ugrzęzła wyżej
Mój padł o 14:20 i spał do 17:00 (właśnie się obudził i miał przerwę w miedzyczasie)
Maua_mama - ja kawy na razie nie ruszam, dopóki karmię oszczędzam sobie tej przyjemności, więc jedynie zielona herbata zostaje na pobudzenie :D
arisa6 - też mi się wydaje, że chyba dywanowatena rzeczy najlepiej się sprawdzają, bo dziecko przecież i tak na takich puzzlach długo nie posiedzi chyba, że całe mieszkanie się nimi wyłoży :D może trzeba by zakupić taki dywan? zobaczymy co tam młody wymyśli na dechach
tesula - po czym rozpoznać kryzys laktacyjny? czuć, że mleko nie napływa czy jak?
agusp - no mój ten sam rodzaj owłosienia hehe
weronikaxx - polecam takie puzzle - http://www.artpuzzle.pl/puzzle-59.html :D sama układałam i no kilka nocy zarwanych :D mamy też eshera - to był hardcore, ale mrówki też są fajne i naprawdę mrówcza praca :D
wszystko zawarłam...
Mój padł o 14:20 i spał do 17:00 (właśnie się obudził i miał przerwę w miedzyczasie)
Maua_mama - ja kawy na razie nie ruszam, dopóki karmię oszczędzam sobie tej przyjemności, więc jedynie zielona herbata zostaje na pobudzenie :D
arisa6 - też mi się wydaje, że chyba dywanowatena rzeczy najlepiej się sprawdzają, bo dziecko przecież i tak na takich puzzlach długo nie posiedzi chyba, że całe mieszkanie się nimi wyłoży :D może trzeba by zakupić taki dywan? zobaczymy co tam młody wymyśli na dechach
tesula - po czym rozpoznać kryzys laktacyjny? czuć, że mleko nie napływa czy jak?
agusp - no mój ten sam rodzaj owłosienia hehe
weronikaxx - polecam takie puzzle - http://www.artpuzzle.pl/puzzle-59.html :D sama układałam i no kilka nocy zarwanych :D mamy też eshera - to był hardcore, ale mrówki też są fajne i naprawdę mrówcza praca :D
wszystko zawarłam...
mor-ela a masz te mrówki? Nie chciałabyś pożyczyć?? Możemy Ci pożyczyć takie za to (4000 ;)):
http://p.alejka.pl/i2/p_new/44/07/zjednoczone_smoki_europy_united_dragons_of_europe_puzzle_0_b.jpg
http://p.alejka.pl/i2/p_new/44/07/zjednoczone_smoki_europy_united_dragons_of_europe_puzzle_0_b.jpg
Muszczek - no powinnam gdzieś mieć te mrówki u mamy, poszukam i jak znajdę dam znać :)
wolałabym tych zjednoczonych smoków nie pożyczać, bo ze mną i puzzlami jest okropnie - to znaczy dopóki nie skończę układać to siedzę i siedzę i siedzę... hehehe no długo w każdym bądź razie a teraz to u mnie z czasem kiepsko ;-) ale jak nastanie wiosna/lato to się zgłoszę bo wtedy dzień dłuższy i moce przerobowe pewnie będą lepsze :D
wolałabym tych zjednoczonych smoków nie pożyczać, bo ze mną i puzzlami jest okropnie - to znaczy dopóki nie skończę układać to siedzę i siedzę i siedzę... hehehe no długo w każdym bądź razie a teraz to u mnie z czasem kiepsko ;-) ale jak nastanie wiosna/lato to się zgłoszę bo wtedy dzień dłuższy i moce przerobowe pewnie będą lepsze :D
moja mała odkąd przeszła na mm jest zadowolona i wyspana. ani trochę mi nie żal, że już nie karmię. przynajmniej w nocy się wysypiam. mimo, że miałam dużo pokarmu, to tylko jeden dzień po odstawieniu miałam pełne piersi, trochę ściągnęłam, a potem już było ok. mam znowu mój mały fajny biust.
my wozimy się w spacerówce od przeszło miesiąca, mamy mutsy. jak tylko skończy się zima to wymieniam na parasolkę. ogladałam już mclarena i zdecydowanie taki chcę;)
my wozimy się w spacerówce od przeszło miesiąca, mamy mutsy. jak tylko skończy się zima to wymieniam na parasolkę. ogladałam już mclarena i zdecydowanie taki chcę;)
Ja poznałam kryzys po tym, że dużo wolniej mi z cyców leci - to po pierwsze a po drugie wieczorem ściągałam zazwyczaj dwa razy po 180 ml co dawało mi 3 porcje mleka, które miałam rano w lodówce, a dziś musiałam sięgnąć do mrożonych rezerw bo przez cały dzień udało mi się 120 ml ściągnąć...
Piersi mam takie miękkie, puste, nawet jak nie ściągałam od 10 rano do 17 to nie stwardniały
Piersi mam takie miękkie, puste, nawet jak nie ściągałam od 10 rano do 17 to nie stwardniały
Tesula ja też mam kryzys zaczął się 2 tygodnie temu teraz po tych 2 tygodniach mogę 12 godzin nie ściągać a piersi nie są nabrzmiałe Jak się zaczął ten kryzys to uznałam że to dobra pora na kończenie karmienia i tak mały przeszedł na MM i dostaje to co jeszcze ściągnę on nie protestuje mi już też wszystko jedno na początku miałam wyrzuty ale teraz już się z tym pogodziłam że czas na inne mleko
no mi też dużo wolniej leci i dlatego zastanawiam się, czy to już nie koniec :( na koniec dnia to mam dwa flaki, ale na razie Natek chyba coś jeszcze wyciąga, bo jak go przystawię to czuję jak leci, ale nigdy laktatatorem na noc nie ściągałam tylko z rana i ja rano jestem w stanie tylko 120 ml z jednej piersi ściągnąć po całej nocy! :( (mam Medeli więc teoretycznie najlepszy)... kurde - ja bym jeszcze chciała karmić... no na razie się nie przejmuję, jak będzie słabo to też się przerzucimy na MM...
Tesula z Julki mól książkowy rośnie :D
U mnie mleko odciągane laktatorem od kilku miesięcy od kliku dni w godzinie 11 i 20 ściągam 10ml... ale już dzisiaj jest dobrze, może to ten kryzys lakatcyjny 6 miesiąca?? Tesula, nie poddawaj się za kilka dni powinno wszystko wrócić do normy.
Markowa ja byłam z Julcią na spacerze pierwszy raz od zeszłego wtorku, było naprawdę ciepło :) Dam Ci znać, tak jak zawsze ok. 45 minut przed wyjściem.
U mnie mleko odciągane laktatorem od kilku miesięcy od kliku dni w godzinie 11 i 20 ściągam 10ml... ale już dzisiaj jest dobrze, może to ten kryzys lakatcyjny 6 miesiąca?? Tesula, nie poddawaj się za kilka dni powinno wszystko wrócić do normy.
Markowa ja byłam z Julcią na spacerze pierwszy raz od zeszłego wtorku, było naprawdę ciepło :) Dam Ci znać, tak jak zawsze ok. 45 minut przed wyjściem.
No i jeszcze dodam, że mała pierwszy raz od kilku miesięcy nie mogła zasnąć po kąpieli tylko marudziła, no wymuszała na mnie wzięcie na ręce ehhh... cofamy się i ten lęk separacyjny do 9 m.ż...
Dziewczyny już myślałam, że u nas po skoku bo mała dzisiaj sama się z godzinę bawiła w łóżeczku, znowu zaczęła się obracać z pleców na brzuch ( po tygodniu przerwy) a tu taka niespodzianka przy dzisiejszym zasypianiu na noc...
Dziewczyny już myślałam, że u nas po skoku bo mała dzisiaj sama się z godzinę bawiła w łóżeczku, znowu zaczęła się obracać z pleców na brzuch ( po tygodniu przerwy) a tu taka niespodzianka przy dzisiejszym zasypianiu na noc...
My dziś po kolejnym szczepieniu mała waży 7600 :) Pani doktor stwierdziła, że jest bardzo silna jak na jej wiek. Pytałam ją o opinię stolików skoczków i powiedziała, że nie widzi przeciwwskazań, ale z rozwagą.
Moja jadła 2 flipsy ale od 3 dni niema na nie ochoty :(
Co do spania to dziś z rana pospała aż 3 godz. nawet musiałam ją budzić na to szczepienie i tak od 12.40 nie spała aż do wieczornego mleczka o 19.30 padła bez marudzenia.
Moja jadła 2 flipsy ale od 3 dni niema na nie ochoty :(
Co do spania to dziś z rana pospała aż 3 godz. nawet musiałam ją budzić na to szczepienie i tak od 12.40 nie spała aż do wieczornego mleczka o 19.30 padła bez marudzenia.
Witam.
Suchary to dobre nie ma to jak logicznie myślący facet :)
Ja to mojego czasem też się boję po zakupy wysłać do sklepu chociaż wtedy jak idzie do sklepu to musi mieć listę zakupów dodatkowo najlepiej z marką produktu i zbliżoną ceną a i tak dzwoni pare razy jak mu się coś nie zgadza, czegoś nie ma lub cena jest inna więc i tak nie mogę odpocząć i czuję się tak jak bym na tych zakupach była
Też dałam dla małego flipsa to się popłakał jak się skończył ale bałam się dawać więcej może dzisiaj dostanie 2 sztuki
Suchary to dobre nie ma to jak logicznie myślący facet :)
Ja to mojego czasem też się boję po zakupy wysłać do sklepu chociaż wtedy jak idzie do sklepu to musi mieć listę zakupów dodatkowo najlepiej z marką produktu i zbliżoną ceną a i tak dzwoni pare razy jak mu się coś nie zgadza, czegoś nie ma lub cena jest inna więc i tak nie mogę odpocząć i czuję się tak jak bym na tych zakupach była
Też dałam dla małego flipsa to się popłakał jak się skończył ale bałam się dawać więcej może dzisiaj dostanie 2 sztuki
Witam. Znów więcej czytam niz piszę, ale "ciekawy czas" u nas. Wszyscy po kolei chorują. Wczoraj mały miał gorączkę, ale mu przeszło, chyba chodzi o dolne ząbki które próbują się przecisnąć.
Jeśli chodzi o flipsy, to Witek jeszcze nie próbował, a Hania dostawała sklepowe bezglutenowe a potem z glutenem, no ale ona nie miała żadnych alergii więc nie musiałam się przejmować. Patrzyłam tylko na skład, żeby była sama kukurydza i ewentualnie woda, ale bez soli czy dodatków smakowych. Jeśli boicie się dawać te małe to dawajcie te długie flipsy pałki.
Jeśli chodzi o flipsy, to Witek jeszcze nie próbował, a Hania dostawała sklepowe bezglutenowe a potem z glutenem, no ale ona nie miała żadnych alergii więc nie musiałam się przejmować. Patrzyłam tylko na skład, żeby była sama kukurydza i ewentualnie woda, ale bez soli czy dodatków smakowych. Jeśli boicie się dawać te małe to dawajcie te długie flipsy pałki.
heh uśmiałam sie z tych sucharków:P:D
śliczne te wasze maluszki:)
moja mała flipsy je tak od miesiąca i tak średnio 2 dziennie zjada, ciasteczka hipolitki tez je ale z tym to trzeba uwazac zeby sie nie udusila, no i ostatnio hitem jest skorka od chleba na ktra moje dziecko sie rzuca wrecz! tak jak któraś pisała moje dziecko tez ma glodne oczy na to co mama je i jak trzymam ja na reku i cos jem to atakuje::D
a z nowości mała mowi ciagle bła i ła,
śliczne te wasze maluszki:)
moja mała flipsy je tak od miesiąca i tak średnio 2 dziennie zjada, ciasteczka hipolitki tez je ale z tym to trzeba uwazac zeby sie nie udusila, no i ostatnio hitem jest skorka od chleba na ktra moje dziecko sie rzuca wrecz! tak jak któraś pisała moje dziecko tez ma glodne oczy na to co mama je i jak trzymam ja na reku i cos jem to atakuje::D
a z nowości mała mowi ciagle bła i ła,
Mikołaj wcina te flipsy jak głupi, ciasteczka Hippa są gorsze, bo łatwo się nimi udławić:/ A propo mężów i zakupów - oni wszyscy są świetni, mąż kumpeli został kiedyś wysłany (przed imprezą, którą u siebie robili) do sklepu z listą, na której było m.in. kukurydza x 2. I co kupił? 2 kolby świeżej kukurydzy. Tylko facet może na to wpaść....
Moje dziecko nie ma żadnych lęków seperacyjnych (w ogóle nie znany mi jest ten termin), jak go zostawiam samego w łóżeczku ma to gdzieś, leży, gada i robi rozpierduchę:)
Moje dziecko nie ma żadnych lęków seperacyjnych (w ogóle nie znany mi jest ten termin), jak go zostawiam samego w łóżeczku ma to gdzieś, leży, gada i robi rozpierduchę:)

Uploaded with ImageShack.us
Oraz Dziewczyny ratujcie bo jestem an skraju załamania nerwowego!
Młody nie chce jeść mleka od dwóch tygodni!
Je kaszkę na wieczór 230ml, potem daje mu na śpiocha ok. 23 200ml. Rano zje 120ml max i od tego momentu jest masakra a ja osiwieje! do 14-15 nie ma mowy, że tknie mleko. Więc daje mu słoiczki zupa o 11 i o 12 owoc. Na ile taki słoiczek mu wystarcza? On nie je mleka od 7 rano do 15:00 a czasem nawet do kaszki!!! trwa to już dwa tygodnie i już mi ręce opadają i nie wiem co robię źle... !!!
Dziś teściowa przywiezie flipsy bo u mnie na wsi to ciężko o takie rarytasy :)
Maua_mama nie martw sie tak bardzo tym mlekiem... moja je jeszcze mniej... pytałam sie pediatry co mam z tym robic to mi powiedziała ze cierpliwie czekac jak minie... u mnie tez juz to trwa ze 2-3 tygodnie i na razie nie mija... kaszke tez je a mleka z butli nie chce...
mojej słoik wystarcza na długo...nie raz nawet ze 3 h po słoiku nie woła o jedzenie ;)
mojej słoik wystarcza na długo...nie raz nawet ze 3 h po słoiku nie woła o jedzenie ;)
Maua_mama nie martw sie ja tez to przerabialam miesiac temu:D
Poprostu musisz przeczekac a jesli dalej to bedzie trwalo to podejdz do przychodni i popros pielegniarke o zwazenie dziecka jesli masa rosnie znaczy ze krzywda sie nie dzieje.
Moze tez zabki ida jakies i nie chce jesc
A co do wody to tez nie przejmuj sie moj od samego poczatku wogole nie chce pic: wody,soczkow,herbatek nic ale ponac do 1 roku zycia dziecko nie musi dostawac takich rzeczy poniewaz w mleczku jest tez sporo wody a jesli boisz sie ze za malo mleka i malo siusia to sprobuj lyzeczka podawac wode u nas zdalo to sprawdzian.
Poprostu musisz przeczekac a jesli dalej to bedzie trwalo to podejdz do przychodni i popros pielegniarke o zwazenie dziecka jesli masa rosnie znaczy ze krzywda sie nie dzieje.
Moze tez zabki ida jakies i nie chce jesc
A co do wody to tez nie przejmuj sie moj od samego poczatku wogole nie chce pic: wody,soczkow,herbatek nic ale ponac do 1 roku zycia dziecko nie musi dostawac takich rzeczy poniewaz w mleczku jest tez sporo wody a jesli boisz sie ze za malo mleka i malo siusia to sprobuj lyzeczka podawac wode u nas zdalo to sprawdzian.
Dzięki dziewczyny! Właśnie mu dałam przez sen mleko. Borys był zawsze mega żarłokiem i tu nagle klops. Wagowo przybiera bo ważę go raz na tydzień na swojej wadze więc ok.
Matko jedyna nie sądziłam, że niejedzenie dziecka może wyprowadzać z równowagi! Już teraz rozumiem mojego ojca, który rwał sobie włosy z głowy karmiąc mnie :)
Matko jedyna nie sądziłam, że niejedzenie dziecka może wyprowadzać z równowagi! Już teraz rozumiem mojego ojca, który rwał sobie włosy z głowy karmiąc mnie :)
Witam mamusie :)
U nas dzisiaj 7 miesięcy!!! :))
Z tej okazji chyba Amelka postanowiła sama zasypiać w łóżeczku przy włączonej karuzeli ;)
Wczoraj 3 razy tam zasnęła i dzisiaj raz.
Dziś w nocy nie zbudziła się też na zabawę :) hurrrra!!!
Tylko o 4 na mleko i odłożona do łóżeczka po chwili sama zasnęła bez marudzenia... jupppi!!
MOże to dlatego,że w pokoju było jasno, bo zostawiam włączony telewizor i cichutko sobie grał całą noc ;)
Robicie u siebie jakiś poczęstunek dla rodzinki jak wasze dzieci kończą kolejne miesiące? Ja na pół roczku tylko zrobiłam tort i zaprosiłam dziadków i chrzestnych na kawę :) a oni prezenty przynieśli ;p
U nas dzisiaj 7 miesięcy!!! :))
Z tej okazji chyba Amelka postanowiła sama zasypiać w łóżeczku przy włączonej karuzeli ;)
Wczoraj 3 razy tam zasnęła i dzisiaj raz.
Dziś w nocy nie zbudziła się też na zabawę :) hurrrra!!!
Tylko o 4 na mleko i odłożona do łóżeczka po chwili sama zasnęła bez marudzenia... jupppi!!
MOże to dlatego,że w pokoju było jasno, bo zostawiam włączony telewizor i cichutko sobie grał całą noc ;)
Robicie u siebie jakiś poczęstunek dla rodzinki jak wasze dzieci kończą kolejne miesiące? Ja na pół roczku tylko zrobiłam tort i zaprosiłam dziadków i chrzestnych na kawę :) a oni prezenty przynieśli ;p
Maua_mama cieszę się mój suwaczek dał ci wspomnienia :) ja sama czasami muszę się łapać że ten suwaczek ciażowy nie jest Adasia heheh :)
wczoraj byłam w pracy zawieźć zwolnienie i powiedzieć ze jestem w ciaży i że nie wracam póki co...zdziwieni byli wszyscy ale w sumie dobrze zareagowali i życzyli mi zdrowia i że mam nie martwić się powrotem do pracy :) W sumie wyjścia nie mieli bo firma ma status "przyjaznej mamie" szkoda tylko że też nie mam takich przywilejów jak chyba tesula że poród w swissmedzie opłacony bo mamy właśnie abonament vip :)
dziewczyny co z tymi flipsami? jakie kupujecie bo niedoczytałam czy któraś mi odpowiedziała więc ponawiam zapytanie... te zwykłe flipsy bezglutenowe kosztują 70 groszy a te dla dzieci 7 zł różnica jest więc nie wiem czy jest sens kupować te drogie?
monika:-) sto lat dla Amelki :)
ja nie robię nic dopiero roczek wyprawimy dla najbliższej rodziny :) rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i chrzestni czyli skład jak na chrzciny :))
wczoraj byłam w pracy zawieźć zwolnienie i powiedzieć ze jestem w ciaży i że nie wracam póki co...zdziwieni byli wszyscy ale w sumie dobrze zareagowali i życzyli mi zdrowia i że mam nie martwić się powrotem do pracy :) W sumie wyjścia nie mieli bo firma ma status "przyjaznej mamie" szkoda tylko że też nie mam takich przywilejów jak chyba tesula że poród w swissmedzie opłacony bo mamy właśnie abonament vip :)
dziewczyny co z tymi flipsami? jakie kupujecie bo niedoczytałam czy któraś mi odpowiedziała więc ponawiam zapytanie... te zwykłe flipsy bezglutenowe kosztują 70 groszy a te dla dzieci 7 zł różnica jest więc nie wiem czy jest sens kupować te drogie?
monika:-) sto lat dla Amelki :)
ja nie robię nic dopiero roczek wyprawimy dla najbliższej rodziny :) rodzice, rodzeństwo, dziadkowie i chrzestni czyli skład jak na chrzciny :))
Wszystkiego najlepszego dla Amelki z okazji ładnej 7 :)
Prawie się popłakałam z tymi sucharami :D faceci bez kitu nie myślą logicznie, ja swojego o nic nie proszę bo ja mam kompleks matki polki- muszę mieć wszystko pod kontrolą.
Wasze dzieci nie chcą pić mleka a u mnie postęp jedzeniowy, słoiczki zaczynają smakować niestety potrawka z królika HIPPa którą ja uwielbiam nie chce smakuje :(
co do flipsów ja nie zamierzam podawać, mają masę kalorii a moje dziecko wygląda świetnie jak na swój wiek ;)
Gdzie mozna kupić te puzzle piankowe z Kubusiem puchatkiem?
Słodziaki z tych Waszych maluchów ;) jak się nauczę wklejać zdjęcia to pochwale się moim grubaskiem ;)
Prawie się popłakałam z tymi sucharami :D faceci bez kitu nie myślą logicznie, ja swojego o nic nie proszę bo ja mam kompleks matki polki- muszę mieć wszystko pod kontrolą.
Wasze dzieci nie chcą pić mleka a u mnie postęp jedzeniowy, słoiczki zaczynają smakować niestety potrawka z królika HIPPa którą ja uwielbiam nie chce smakuje :(
co do flipsów ja nie zamierzam podawać, mają masę kalorii a moje dziecko wygląda świetnie jak na swój wiek ;)
Gdzie mozna kupić te puzzle piankowe z Kubusiem puchatkiem?
Słodziaki z tych Waszych maluchów ;) jak się nauczę wklejać zdjęcia to pochwale się moim grubaskiem ;)
Ather ten Salwach lekarz przyjmuje w Gdańsku? Dobrze robi usg? pytam bo moja gin dodatkowo sobie liczy za usg a w swissmedzie mam za darmo i chcę tam robić usg ale u kogoś kto ma pojęcie.
ja byłam bardzo niezadowolona z opieki po porodzie na zaspie te położne jak za karę tam były :/ gdyby mnie było stać to bez wahania bym rodziła w swissmedzie ale cena jednak zaporowa dlatego szkoda że mój pracodawca nie opłaca tej opcji w ramach firmy przyjaznej mamie:(
ja byłam bardzo niezadowolona z opieki po porodzie na zaspie te położne jak za karę tam były :/ gdyby mnie było stać to bez wahania bym rodziła w swissmedzie ale cena jednak zaporowa dlatego szkoda że mój pracodawca nie opłaca tej opcji w ramach firmy przyjaznej mamie:(
100 lat dla Amelki!
My nie wyprawiamy miesięcznic, wyprawimy hucznie roczek :)
Ja też planuje drugie rodzić w Swiss. Nie narzekam na Wejherowo, ale drugi raz nie dam się namówić na poród bez znieczulenia...
Widziałyście jak wygląda porodówka w Medicover w Wawie? poród VIP 18 tyś zł... bez komentarza
My nie wyprawiamy miesięcznic, wyprawimy hucznie roczek :)
Ja też planuje drugie rodzić w Swiss. Nie narzekam na Wejherowo, ale drugi raz nie dam się namówić na poród bez znieczulenia...
Widziałyście jak wygląda porodówka w Medicover w Wawie? poród VIP 18 tyś zł... bez komentarza
My też te zwykłe tanie flipsy kupujemy ;) carmelasoprano flipsy to znacznie krótsza nazwa a zwykłe bezsmakowe też były z tym królikiem właśnie.
My też tylko roczek, do głowy mi nie przyszło zapraszać co miesiąc na ciasto ;)
agusp z tym wypoczynkiem to chyba trochę przesadziłaś, szpital to szpital a nie salon odnowy biologicznej :p Ja tam nie oczekuję po wizycie w szpitalu że wrócę wypoczęta i dopieszczona, bo nie po to są szpitale... Jak tak jest, to super - ale nie mówmy, że tak powinno być wszędzie. Co innego zwykłe ludzkie traktowanie.
Ja drugie zamierzam rodzić tak samo w Wojewódzkim.
My też tylko roczek, do głowy mi nie przyszło zapraszać co miesiąc na ciasto ;)
agusp z tym wypoczynkiem to chyba trochę przesadziłaś, szpital to szpital a nie salon odnowy biologicznej :p Ja tam nie oczekuję po wizycie w szpitalu że wrócę wypoczęta i dopieszczona, bo nie po to są szpitale... Jak tak jest, to super - ale nie mówmy, że tak powinno być wszędzie. Co innego zwykłe ludzkie traktowanie.
Ja drugie zamierzam rodzić tak samo w Wojewódzkim.
Gratulacje dla Amelki z okazji 7 m-cy i dla Lenki córeczki Kejt, która tak jak moja Julka kończy dziś pół roczku!!
Rety - jak to zleciało!!!
Ja mam flipsy Mr Snaki bo jako jedyne w Tesco nie miały soli (te pałki były z solą) ale Julka i tak ich nie chce jeść...
Z okazji pół roczku Julka obudziła się i 4 rano i stwierdziła, że nie śpi dalej tylko się bawi no i siedziałam z nią do 5.30 - wtedy zasnęła
A moja mleko wciąga mimo jedzenia słoiczków, tyle, że nie z cyca
A drugi poród - tylko w Swissmedzie (no chyba, że otworzą inny taki szpital do tego czasu;) - ustaliliśmy z mężem, że najwcześniej zaczniemy się starać o drugie latem 2013, doszłam do wniosku, że nie dam rady z brzuchem ganiać za uczacym się chodzić bobasem, pod koniec tej ciąży prawie nie mogłam chodzić...
Rety - jak to zleciało!!!
Ja mam flipsy Mr Snaki bo jako jedyne w Tesco nie miały soli (te pałki były z solą) ale Julka i tak ich nie chce jeść...
Z okazji pół roczku Julka obudziła się i 4 rano i stwierdziła, że nie śpi dalej tylko się bawi no i siedziałam z nią do 5.30 - wtedy zasnęła
A moja mleko wciąga mimo jedzenia słoiczków, tyle, że nie z cyca
A drugi poród - tylko w Swissmedzie (no chyba, że otworzą inny taki szpital do tego czasu;) - ustaliliśmy z mężem, że najwcześniej zaczniemy się starać o drugie latem 2013, doszłam do wniosku, że nie dam rady z brzuchem ganiać za uczacym się chodzić bobasem, pod koniec tej ciąży prawie nie mogłam chodzić...
ja jakbym miała rodzić jeszcze raz to albo w swissmedzie albo na zaspie. Na zaspie bardzo mi się podobała opieka jedna położna tylko byla beznadziejna ale reszta bardzo miła. Na zaspie we wszystkim pomagają, tłumaczą i wspierają, na klinicznej od początku wszystko trzeba samemu robić a co najlepsze trzeba mieć nawet własne gaziki i spirytus do przemywania pępowiny. Dla mnie to jest jakiś kosmos to co się dzieje w klinicznym.
Ech... dzisiaj zęby nam dokuczają ale na szczęście dentinox i gryzak TT i jest git ;)
Ech... dzisiaj zęby nam dokuczają ale na szczęście dentinox i gryzak TT i jest git ;)
wszystkiego najlepszego dla Julki i Lenki z okazji pół roczku i dla Amelki z okazji 7 miesięcy.
Ja nie zamierzam wyprawiać miesięcznic dzieci ale na pół roczku zrobię sama tort tak dla nas a jak chrzestni by chcieli przyjechać to nie wygonię
mój to mleko i po obiadku chce i po deserku nawet wczoraj po kaszy chciał :)
Ja nie zamierzam wyprawiać miesięcznic dzieci ale na pół roczku zrobię sama tort tak dla nas a jak chrzestni by chcieli przyjechać to nie wygonię
mój to mleko i po obiadku chce i po deserku nawet wczoraj po kaszy chciał :)
ja kupuję zwykłe flipsy za 80groszy. co do kalorii, to ile tych flipsów wchodzi na 100gram? opakowanie ma 60gram, a 100gram to 378kcal (z ciekawości aż sprawdziłam!!). no nie dajmy się zwariować;)
mój lekarz w polmedzie robił usg przy każdej wizycie. bardzo dokładnie, z pomiarami. polecam.
mogłabym rodzić drugie dziecko w redłowie,bo z opieki byłam zadowolona, ale nie będę, bo nigdy już nie chcę chodzić w ciąży.
wczoraj byłyśmy w mutlikinie na Rzezi. słaby film, za to moja córka bawiła się przednio:)
mój lekarz w polmedzie robił usg przy każdej wizycie. bardzo dokładnie, z pomiarami. polecam.
mogłabym rodzić drugie dziecko w redłowie,bo z opieki byłam zadowolona, ale nie będę, bo nigdy już nie chcę chodzić w ciąży.
wczoraj byłyśmy w mutlikinie na Rzezi. słaby film, za to moja córka bawiła się przednio:)
Ja rodziłam pierwsze dziecko w wojewódzkim i nie miałam żadnych zastrzeżeń opieka fachowa i byłam zadowolona na tyle że na początku 2 ciąży zastanawiałam się nad wojewódzkim mimo iż się przeprowadziłam z Gdańska do Gdyni. Jednak mój lekarz prowadzący 2 ciążę był z Redłowa to wybrałam tamten szpital mimo iż słyszałam złe opinie na jego temat jednak okazały się nieprawdziwe bo szpital i opiekę wspominam dobrze mimo iż leżałam tam trochę
Owocnych kolejnych miesięcy dla naszych "jubileatek" :)
Ja też nie świętuję kolejnych miesięcy, bo chyba bym oszalała, gdybym miała non stop coś piec :D Przyjdzie 1 rok to będzie impreza ;> BTW - Może się spotkamy gdzieś wszystkie na przełomie lipca/sierpnia i też będziemy świętować? :)
Ja z kolei z młodym mam taki problem, że dla niego obiad i deser to nie jedzenie! on tylko cyc i cyc - zeżre mi cały kubek obiadu (czasem nawet 180 ml!), daję mu czasem herbatę do popicia, choć kubek niekapek traktuje jako gryzak (bo może go suszy po tym jedzeniu?), a on i tak potem jęczy i na kolanie - bach do cyca i bluzkę ciągnie! ja to będę miałam ciężki kawałek chleba z odzwyczajaniem go od piersi :( No i on mi żre 6 razy pierś, do tego obiadek i jakiegoś owocka na deser... niedługo chcę wprowadzić kaszki i jakoś ograniczyć tą pierś.
Ja Zaspę też dobrze wspominam (mimo, że mieli drobną wpadkę, bo podali mi antybiotyk, na który mam uczulenie - eh...), może dlatego, że ja strasznie upierdliwa byłam i z każdą pierdołą szłam do tych położnych ;] No poród był okrutny niemożebnie, ale jakoś tak znieczulenia mimo to nie chcę - mam nadzieję jednak, że drugi poród będzie mniej bolesny - no zobaczymy... Niestety w naszych "pięknych" szpitalach nie ma co marzyć o przyjaznym porodzie i opiece poporodowej - pięknie by było, żeby każda kobietka miała swoją salę i najlepiej swój prysznic i facet mógłby siedzieć do oporu... ale mnie/nas traktowano dobrze i chyba drugie też na Zaspie, choć ponoć w Tczewie i Starogardzie (http://www.szpital-starogard.pl/ - teraz w Starogardzie jest akcja fotelikowa - co 100 noworodek dostaje fotelik :D) bardzo się poprawiły warunki na położnictwie, więc może jeszcze gdzieś tutaj będziemy rodzić?
Ja też nie świętuję kolejnych miesięcy, bo chyba bym oszalała, gdybym miała non stop coś piec :D Przyjdzie 1 rok to będzie impreza ;> BTW - Może się spotkamy gdzieś wszystkie na przełomie lipca/sierpnia i też będziemy świętować? :)
Ja z kolei z młodym mam taki problem, że dla niego obiad i deser to nie jedzenie! on tylko cyc i cyc - zeżre mi cały kubek obiadu (czasem nawet 180 ml!), daję mu czasem herbatę do popicia, choć kubek niekapek traktuje jako gryzak (bo może go suszy po tym jedzeniu?), a on i tak potem jęczy i na kolanie - bach do cyca i bluzkę ciągnie! ja to będę miałam ciężki kawałek chleba z odzwyczajaniem go od piersi :( No i on mi żre 6 razy pierś, do tego obiadek i jakiegoś owocka na deser... niedługo chcę wprowadzić kaszki i jakoś ograniczyć tą pierś.
Ja Zaspę też dobrze wspominam (mimo, że mieli drobną wpadkę, bo podali mi antybiotyk, na który mam uczulenie - eh...), może dlatego, że ja strasznie upierdliwa byłam i z każdą pierdołą szłam do tych położnych ;] No poród był okrutny niemożebnie, ale jakoś tak znieczulenia mimo to nie chcę - mam nadzieję jednak, że drugi poród będzie mniej bolesny - no zobaczymy... Niestety w naszych "pięknych" szpitalach nie ma co marzyć o przyjaznym porodzie i opiece poporodowej - pięknie by było, żeby każda kobietka miała swoją salę i najlepiej swój prysznic i facet mógłby siedzieć do oporu... ale mnie/nas traktowano dobrze i chyba drugie też na Zaspie, choć ponoć w Tczewie i Starogardzie (http://www.szpital-starogard.pl/ - teraz w Starogardzie jest akcja fotelikowa - co 100 noworodek dostaje fotelik :D) bardzo się poprawiły warunki na położnictwie, więc może jeszcze gdzieś tutaj będziemy rodzić?
ja wojewódzki unikam jak ognia trafiłam tam w ciąży z obustronną rwą kulszową i jak przywieźli mnie na oddział to 20 minut leżałam na środku korytarza zanim się ktoś zainteresował mną to już zadecydowało że nie będę tam rodzić. Dodatkowo okazało się że znajomego żona rodziła w wojewódzkim i przez źle założony i nie zmieniany wenflon nabawiła się paciorkowca i dzieci już mieć nie może.
ja tez rodzilam na Zaaspie i bardzo sobie chwale. Pani ktora przyjmowala porod bardzo mila i byla przy mnie caly czas. Uspokajala i pomagala. Pan lekarz mlody przystojny ale fachowo wszystko:) Az milo bylo oko na nim zawiesic hehe:D.
Pozniej bardzo zle sie czulam wiec pani przyszla do mnie i przebrala malemu pieluszke bo ja z lozka wstac nie moglam tak bardzo mi sie w glowie krecilo. Pozniej mialam problemy z krarmieniem to panie od laktacji przychodzily codziennie po kilka razy pomagac i doradzac. Byla tez jedna Pani w rudych wlosach ktora byla taka zarabista ze jak kolezanka miala dol w nocy i strasznie plakala to przyszla ja pocieszac. Zdarzyla sie tylko jedna taka ktora byla bardzo niemila ale na szczescie widzialam ja tylko przez jeden dzien.
Pozniej bardzo zle sie czulam wiec pani przyszla do mnie i przebrala malemu pieluszke bo ja z lozka wstac nie moglam tak bardzo mi sie w glowie krecilo. Pozniej mialam problemy z krarmieniem to panie od laktacji przychodzily codziennie po kilka razy pomagac i doradzac. Byla tez jedna Pani w rudych wlosach ktora byla taka zarabista ze jak kolezanka miala dol w nocy i strasznie plakala to przyszla ja pocieszac. Zdarzyla sie tylko jedna taka ktora byla bardzo niemila ale na szczescie widzialam ja tylko przez jeden dzien.
marta, naprawdę nie podobała się Tobie Reź? Mi się film bardzo podobał i był genialnie zagrany.
Kupiłam dziś flipsy w akpolu bo teściowa kupiła jakieś takie bezsensu ;)
Szału nie było, ale furorę zrobiła siateczka na owoce. Borys dostał jabłko i zwariował. Jak mu zabrałam przed kąpielą to była wielka histeria.
i wszystkiego najfajniejszego dla Julki i Lenki :)
Kupiłam dziś flipsy w akpolu bo teściowa kupiła jakieś takie bezsensu ;)
Szału nie było, ale furorę zrobiła siateczka na owoce. Borys dostał jabłko i zwariował. Jak mu zabrałam przed kąpielą to była wielka histeria.
i wszystkiego najfajniejszego dla Julki i Lenki :)
Moje dziecko zaś zamieniło się w anioła. Chwilo trwaj !!
Martwię się tylko tym, że ma taką chropowatą skórkę na szyjce i brzuszku i od wczoraj na policzku. No i teraz nie wiem od czego to może być, marchewka, jabłko, gluten, Bebiko (bo zmieniłam z Bebilonu) ?? Po ilu dniach może się ujawnić alergia np. na marchewkę ??
Co do porodu, o mój był koszmarny, ale do Wojewódzkiego nie mam zastrzeżeń, wręcz przeciwnie.
Dołączam się do moreli z propozycją spotkania w okolicach roczku naszych dzieci :)
Martwię się tylko tym, że ma taką chropowatą skórkę na szyjce i brzuszku i od wczoraj na policzku. No i teraz nie wiem od czego to może być, marchewka, jabłko, gluten, Bebiko (bo zmieniłam z Bebilonu) ?? Po ilu dniach może się ujawnić alergia np. na marchewkę ??
Co do porodu, o mój był koszmarny, ale do Wojewódzkiego nie mam zastrzeżeń, wręcz przeciwnie.
Dołączam się do moreli z propozycją spotkania w okolicach roczku naszych dzieci :)
mor-ela Krzyś ulewa mnóstwo i ciągle. Dzisiaj akurat niewiele, za to wczoraj całe rzeki jedzenia. Poważnie.
Ząbek jeden mu wyszedł, drugi idzie (powoli), ale on się jakoś mocno nie ślini. Tzn. sporo, ale nie topi się w ślinie ;)
MissMarple ja miałam anioła wczoraj. Pierwszy raz od wieków. Dziś już wszystko wróciło do normy...
Ząbek jeden mu wyszedł, drugi idzie (powoli), ale on się jakoś mocno nie ślini. Tzn. sporo, ale nie topi się w ślinie ;)
MissMarple ja miałam anioła wczoraj. Pierwszy raz od wieków. Dziś już wszystko wróciło do normy...
hehe, mówicie że macie duże dzieci ;) http://sensacje.wp.tv/i,Gigantyczny-noworodek-w-Chinach,mid,962073,index.html?ticaid=6de46#m962073
ja wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale pocieszyłyście mnie, bo kurcze się już martwiłam tym ulewaniem młodego, bo niby już zaczyna jeść stałe rzeczy a tutaj nadal wszystko się cofa :( a ulewają Wam też czasem jedzeniem? nie tylko tym strawionym mlekiem ale normalnie tym co zjadły? w sumie to mało przyjemne jest, jak się jedzenie cofa, ale młodemu z tego co widzę jakoś tak niespecjalnie to przeszkadza - chyba mi bardziej ;)
piknik jak będzie ciepło myślę, że to wspaniała idea :]
Muszczek - mój się topi w ślinie! co pół godziny muszę zmieniać śliniak, bo jest taki zlany - jakaś masakra :DDD no i mam nadzieję, że ten potop kiedyś minie ;)
piknik jak będzie ciepło myślę, że to wspaniała idea :]
Muszczek - mój się topi w ślinie! co pół godziny muszę zmieniać śliniak, bo jest taki zlany - jakaś masakra :DDD no i mam nadzieję, że ten potop kiedyś minie ;)
No u nas tak źle nie jest, w ogóle bez śliniaka chodzi.
Jabłuszko czy inne owocki też mu zwykle lecą, obiadek jakoś rzadziej, ale się zdarza. No i Krzysiul zachwycony nie jest, zdecydowanie.
Jabłuszko czy inne owocki też mu zwykle lecą, obiadek jakoś rzadziej, ale się zdarza. No i Krzysiul zachwycony nie jest, zdecydowanie.
Rzeź porażka.... ale o co chodzi. Za to Porozmawiajmy o Kevinie- masakrator. Dobry film o relacjach matka syn.
Mała moja nie ulewa. Odbijam ją po każdym jedzeniu nawet stałym. Jak poleże na brzuchu to może co najwyżej odbęknąć.
Ja też się obowiązkowo piszę na spotkanie w wakacje. Najelpiej na plaży;) Co by naszą gromadkę pomieścić.
Mała moja nie ulewa. Odbijam ją po każdym jedzeniu nawet stałym. Jak poleże na brzuchu to może co najwyżej odbęknąć.
Ja też się obowiązkowo piszę na spotkanie w wakacje. Najelpiej na plaży;) Co by naszą gromadkę pomieścić.
Ulewanie pojawia się sporadycznie, albo jak za szybko małego odłożę na brzuszek po jedzeniu, albo jak nie zdążę go odbić, albo jak się za mono zegnie w zabawie po jedzeniu. A wcześniej - odpukać - ulewał bardzo często (objaw alergii). Córa z kolei od początku nie ulewała, a przy ząbkowaniu się zdarzało, że ulewała nadmiar śliny, a jak nałykała się powietrza, to efekt murowany. Przy gęstszych pokarmach (np. ryż z jabłkami HIPP, czyli papka z miękkimi ziarenkami ryżu) z kolei potrafiło wrócić jedzenie, nie wiem czy żołądek nie był przyzwyczajony i odrzucał takie jedzonko, czy było za dużo śliny i soków żołądkowych, bo potrafiło wrócić objętościowo dwa razy tyle ile zjadła.
Jeśli chodzi o spotkanie, popieram pomysł, żeby umówić się w parku czy na plaży, roczniaki o tej porze roku będą na nóżkach lub w spacerówkach/chustach itd. i będą potrzebowały trochę miejsca ;-)
Jeśli chodzi o spotkanie, popieram pomysł, żeby umówić się w parku czy na plaży, roczniaki o tej porze roku będą na nóżkach lub w spacerówkach/chustach itd. i będą potrzebowały trochę miejsca ;-)
Sto lat dla wszystkich dzisiejszych solenizantek :)
Helenko smacznego ;)
Monika myśmy wczoraj obchodzili pół roczku, kupiłam tort i zaprosiłam dziadków i chrzestnych oczywiście przyszli z prezentami. Teraz dopiero roczek.
Życzę kolejnych przespanych nocy.
Moja też pije mleko godz. po obiadku (190ml) a potem po startym jabuszku. Po porannej kaszce na szczęście nie chce mleczka. Nie wiem jak ją przestawić po pozostałych posiłkach.
mor-ela jestem jak najbardziej za letnim spotkaniem. Też ostatnio myślałam abyśmy się spotkały w realu.
Co do ślinienia to moja ma 2 ząbki i dalej jej na maxa cieknie :(
U nas ulewania nie było od początku.
Helenko smacznego ;)
Monika myśmy wczoraj obchodzili pół roczku, kupiłam tort i zaprosiłam dziadków i chrzestnych oczywiście przyszli z prezentami. Teraz dopiero roczek.
Życzę kolejnych przespanych nocy.
Moja też pije mleko godz. po obiadku (190ml) a potem po startym jabuszku. Po porannej kaszce na szczęście nie chce mleczka. Nie wiem jak ją przestawić po pozostałych posiłkach.
mor-ela jestem jak najbardziej za letnim spotkaniem. Też ostatnio myślałam abyśmy się spotkały w realu.
Co do ślinienia to moja ma 2 ząbki i dalej jej na maxa cieknie :(
U nas ulewania nie było od początku.
Właśnie wrócilismy ze szpitala mamy obturacyjne zapalenie oskrzeli:/ ( a wczoraj jak bylam u pediatry to osluchowo wszytsko ok bylo!!) z podejrzeniem zapalenia pluc do soboty jeszcze pozwolili nam ja leczyc w domu zapisali srodki wziewne a jak nic sie nie zmieni to szpital i antybiotyki. Lenka ma swiszczacy oddech dusi sie nie moze spac wymiotuje ma biegunke. Winnie za to siebie chce mi sie plakac jak na nia patrze nie wiem co zrobilam zle, ze ona taka chora. Lekarka mowila ze jakis wirus Rv czy cos takiego ja nie wiem to chyba najgorsza rzecz dla matki jak dziecko tak choruje i sie meczy.. Pozdrawiam nocne mamy:) ide słuchac oddechu...
Dziewczyny ale pędzicie :) Dziś nadrabiałam zaległości z kilku dni :) Witam więc wszystkie "nowe" Mamusie, gratuluję postępów Dzieciaczkom i pozdrawiam :)
Tesula, dziękujemy bardzo za pamięć i również życzymy wszystkiego najlepszego Julce!
U nas życie obróciło się o 180 stopni odkąd z rejsu wrócił tatuś Lenki - nadrabiamy zaległości, cieszymy się sobą i dlatego bardzo rzadko zaglądam na forum.
agusp, gratuluję fasolki! (bo aguseek już chyba gratulowałam wcześniej ;) My w najbliższym czasie nie planujemy kolejnego dzidziusia, ale jak przeczytałam o Waszych ciążach to jakoś ciepło się na sercu zrobiło.
weronikaxx, bardzo mi przykro! Dużo zdrówka dla Lenki, oby jak najszybciej jej przeszło! Wyobrażam sobie jaki to musi być koszmar, ja byłam nieźle przestraszona już przy pierwszym katarze, a co dopiero coś takiego...
Moja Lenka je MM 4 razy dziennie plus duży słoiczek obiadku i mały z owockami...a waży już prawie 9,5 kg i chyba jest największym grubaskiem z naszych wszystkich dzieci (chociaż nie wygląda). Jestem trochę przerażona, ale co mogę zrobić...Nie daję nawet żadnego kleiku ani kaszki. Do niedawna jadła mleko raz w nocy, ale od kilku dni odstawiliśmy i mała daje radę, z czego ogromnie się cieszę. Przebudza się, ale zwykle wystraczy smoczek i pieluszka do przytulenia, w gorszym przypadku herbatka. Chciałam dać jej flipsa, ale skoro piszecie że kaloryczne, to chyba dam sobie spokój...
Od jakiegoś czasu Lenka przewraca się z brzuszka na plecki. Jednego dnia zrobiła to 10 razy pod rząd, ale teraz znów tylko od czasu do czasu. Bardzo lubi siedzieć mi na kolanach i bawić się. Sama jeszcze nie siada, ale już nie mogę się doczekać, bo to jej ulubiona pozycja ostatnio, a nie chcę zbyt często sadzać jej z podparciem.
My mamy spacerówkę z wózka wielofunkcyjnego, ale jeszcze nie próbowaliśmy nią śmigać. Czekam na lepszę pogodę i stabilniejsze siedzenie Lenki. Myślę, że bliżej lata rozejrzymy się za parasolką, ale nie mam pojęcia jaką.
Maua mamo, super ta mata, którą wkleiłaś. Niedługo mamy chrzciny i jeśli Lenka dostanie jakieś pieniążki, to może zrobimy jej taki prezent, bo straaasznie mi się podoba, a w całym mieszkaniu mam panele.
A tak poza tym, to po 3 miesiącach sam na sam z dzieckiem, miałam urlop w postaci 4 dni tylko z ukochanym w Paryżu (jego prezent). Tęskniłam okropnie, ale chyba było mi to potrzebne. Odpoczęłam i kocham Małą jeszcze bardziej :) A wróciłam z pierścionkiem zaręczynowym (bo choć czasem nazywam mojego partnera mężem, to dopiero tak naprawdę nim zostanie ;)
Tesula, dziękujemy bardzo za pamięć i również życzymy wszystkiego najlepszego Julce!
U nas życie obróciło się o 180 stopni odkąd z rejsu wrócił tatuś Lenki - nadrabiamy zaległości, cieszymy się sobą i dlatego bardzo rzadko zaglądam na forum.
agusp, gratuluję fasolki! (bo aguseek już chyba gratulowałam wcześniej ;) My w najbliższym czasie nie planujemy kolejnego dzidziusia, ale jak przeczytałam o Waszych ciążach to jakoś ciepło się na sercu zrobiło.
weronikaxx, bardzo mi przykro! Dużo zdrówka dla Lenki, oby jak najszybciej jej przeszło! Wyobrażam sobie jaki to musi być koszmar, ja byłam nieźle przestraszona już przy pierwszym katarze, a co dopiero coś takiego...
Moja Lenka je MM 4 razy dziennie plus duży słoiczek obiadku i mały z owockami...a waży już prawie 9,5 kg i chyba jest największym grubaskiem z naszych wszystkich dzieci (chociaż nie wygląda). Jestem trochę przerażona, ale co mogę zrobić...Nie daję nawet żadnego kleiku ani kaszki. Do niedawna jadła mleko raz w nocy, ale od kilku dni odstawiliśmy i mała daje radę, z czego ogromnie się cieszę. Przebudza się, ale zwykle wystraczy smoczek i pieluszka do przytulenia, w gorszym przypadku herbatka. Chciałam dać jej flipsa, ale skoro piszecie że kaloryczne, to chyba dam sobie spokój...
Od jakiegoś czasu Lenka przewraca się z brzuszka na plecki. Jednego dnia zrobiła to 10 razy pod rząd, ale teraz znów tylko od czasu do czasu. Bardzo lubi siedzieć mi na kolanach i bawić się. Sama jeszcze nie siada, ale już nie mogę się doczekać, bo to jej ulubiona pozycja ostatnio, a nie chcę zbyt często sadzać jej z podparciem.
My mamy spacerówkę z wózka wielofunkcyjnego, ale jeszcze nie próbowaliśmy nią śmigać. Czekam na lepszę pogodę i stabilniejsze siedzenie Lenki. Myślę, że bliżej lata rozejrzymy się za parasolką, ale nie mam pojęcia jaką.
Maua mamo, super ta mata, którą wkleiłaś. Niedługo mamy chrzciny i jeśli Lenka dostanie jakieś pieniążki, to może zrobimy jej taki prezent, bo straaasznie mi się podoba, a w całym mieszkaniu mam panele.
A tak poza tym, to po 3 miesiącach sam na sam z dzieckiem, miałam urlop w postaci 4 dni tylko z ukochanym w Paryżu (jego prezent). Tęskniłam okropnie, ale chyba było mi to potrzebne. Odpoczęłam i kocham Małą jeszcze bardziej :) A wróciłam z pierścionkiem zaręczynowym (bo choć czasem nazywam mojego partnera mężem, to dopiero tak naprawdę nim zostanie ;)
Ather ja rodziłam na Klinicznej i były specjalne gaziki nasączane spirytuse do pępuszka, zwykłe gaziki do mycia i sól fizjologiczna dostępne dla każdego maluszka w szufladach pod przewijakiem w pokoju. Panie pielęgniarki następnego dnia (urodziłam o 21.30) powiedziały gdzie są rzeczy do pięlęgnacji malucha, pokazywały jak dziecko przewijać, pielęgnować pupcię , pępuszek. I za każdym razem rano i wieczorem mówiły, że jak coś się będzie działo to śmiało mam ich wołać. Pytały się czy mam jakieś pytania czy jest jakiś problem. I tak 2x dziennie. Kliniczna jest super!!!!!!!!! Cieszę się, że się nie zdecydowałam na Swissmed bo to samo miałam za free :)
Kejt GRATULACJE:) boże pamiętam rok przygotowań do ślubu i próba charakterów dla nas.
Ehhh mój mąż jest kochany. Pomaga, wczoraj zrobił i zawekował !!! 6 słoików na 9 gerbera i hipp. W ogóle zajmuje się kuchnią więc nie boję się go wysyłać na zakupy. To pewnie ze mną byłby problem. Ot taka ze mnie gospodyni:)
Ehhh mój mąż jest kochany. Pomaga, wczoraj zrobił i zawekował !!! 6 słoików na 9 gerbera i hipp. W ogóle zajmuje się kuchnią więc nie boję się go wysyłać na zakupy. To pewnie ze mną byłby problem. Ot taka ze mnie gospodyni:)
weronika nie obwiniaj się, dzieci chorują, macie po prosto pecha... Zdrówka i oby udało się uniknąć szpitala!
Kejt wow, 4 dni w Paryżu :) Ja bym nie mogła, dziwnie się czuję zostawiając Krzysiula na 2 godziny. Chociaż pewnie przydałoby nam się z Mężem trochę czasu dla siebie. Ale na razie sobie nie wyobrażam, zapłakałabym się i zatęskniła.
Kejt wow, 4 dni w Paryżu :) Ja bym nie mogła, dziwnie się czuję zostawiając Krzysiula na 2 godziny. Chociaż pewnie przydałoby nam się z Mężem trochę czasu dla siebie. Ale na razie sobie nie wyobrażam, zapłakałabym się i zatęskniła.
carmelasoprano nie pamietam czarnej ale mozliwe:) wszystkie byly bardzo fajne oprocz jednej blondyny. Tak mnie wkurzyla ze az przez nia sie poplakalam w tym szpitalu:/
MissMarple alergia moze wystapic odrazu po kilku godzinach dniach a nawet po miesiacu. U nas przewaznie na drugi dzien juz widac ze cos go uczulilo.
Weronika glowa do gory ja z malaym tez bylam w szpitalu i przez przypadek wykryli ze ma zapalenie RSV a nic mu nie bylo oprocz tego ze strasznie swistalo mu na plucach. Zdrowka
U nas ulewanie bylo zmora do ok 6 miesiaca od urodzenia. Musielismy przenierac malucha po kilka razy dziennie tak bardzo ulewal a pozniej doszly jeszcze wymioty zrobili mu usg brzuszka zeby zobaczyc czy ma refluks i nic nie bylo dzis juz jest ok maly po jedzeniu skacze i nie ulewa. niestety do 6 miesiaca czesto dzieci ulewaja.
MissMarple alergia moze wystapic odrazu po kilku godzinach dniach a nawet po miesiacu. U nas przewaznie na drugi dzien juz widac ze cos go uczulilo.
Weronika glowa do gory ja z malaym tez bylam w szpitalu i przez przypadek wykryli ze ma zapalenie RSV a nic mu nie bylo oprocz tego ze strasznie swistalo mu na plucach. Zdrowka
U nas ulewanie bylo zmora do ok 6 miesiaca od urodzenia. Musielismy przenierac malucha po kilka razy dziennie tak bardzo ulewal a pozniej doszly jeszcze wymioty zrobili mu usg brzuszka zeby zobaczyc czy ma refluks i nic nie bylo dzis juz jest ok maly po jedzeniu skacze i nie ulewa. niestety do 6 miesiaca czesto dzieci ulewaja.
weronika współczuję :( dużo zdrowia dla córeczki!
dziewczyny no właśnie miałam pytać o tę kliniczną, bo powiem że ja też rodziłam z zaspie i mimo ze na porodówce było super położna rewelacyjna i teraz też bym ją chciała to oddział poporodowy dla mnie koszmar :( położne miały gdzieś co się z nami dzieje, jak miałam problem z laktacją i prosiłam o pomoc to położna tylko raz przyszła i dała mi laktator i tyle nic więcej nie pomogła poszłam więc do oddziałowej co jeszcze bardziej wkurzyło położną która miała się mną zająć i która w czasie obchodu kłamała lekarzowi ze przychodziła pomagać co nie było prawdą!!! zażądałam więc pani od laktacji to przyszła też tylko raz stwierdziła ze mam za ciężkie piersi, dziecko za wysokie wędzidełko i nic z tego nie będzie wyobrażacie sobie coś takiego??????? kobieta od laktacji????
więc myślałam o klinicznej teraz ale nie wiem jak tam rzeczywiście jest i czy łatwo się dostać? bo słyszałam ze z tym różnie bywa....
moje dziecko ostatnio w dzień nie może się ode mnie odkleić i przez to bardzo długo marudzi w łóżku przed drzemką wręcz płacze i wymusza żebym przychodziła go przytulać :/ za to w nocy śpi rewelacyjnie odpukać ;)
muszę koniecznie spróbować ten kisiel zawsze to jakiś nowy smak dla dziecka :)
a Paryża Kejt zazdroszczę bardzo i gratuluję pierścionka :))))czekamy na relację ze ślubu, na kiedy planujecie?
dziewczyny no właśnie miałam pytać o tę kliniczną, bo powiem że ja też rodziłam z zaspie i mimo ze na porodówce było super położna rewelacyjna i teraz też bym ją chciała to oddział poporodowy dla mnie koszmar :( położne miały gdzieś co się z nami dzieje, jak miałam problem z laktacją i prosiłam o pomoc to położna tylko raz przyszła i dała mi laktator i tyle nic więcej nie pomogła poszłam więc do oddziałowej co jeszcze bardziej wkurzyło położną która miała się mną zająć i która w czasie obchodu kłamała lekarzowi ze przychodziła pomagać co nie było prawdą!!! zażądałam więc pani od laktacji to przyszła też tylko raz stwierdziła ze mam za ciężkie piersi, dziecko za wysokie wędzidełko i nic z tego nie będzie wyobrażacie sobie coś takiego??????? kobieta od laktacji????
więc myślałam o klinicznej teraz ale nie wiem jak tam rzeczywiście jest i czy łatwo się dostać? bo słyszałam ze z tym różnie bywa....
moje dziecko ostatnio w dzień nie może się ode mnie odkleić i przez to bardzo długo marudzi w łóżku przed drzemką wręcz płacze i wymusza żebym przychodziła go przytulać :/ za to w nocy śpi rewelacyjnie odpukać ;)
muszę koniecznie spróbować ten kisiel zawsze to jakiś nowy smak dla dziecka :)
a Paryża Kejt zazdroszczę bardzo i gratuluję pierścionka :))))czekamy na relację ze ślubu, na kiedy planujecie?
szukałam w necie tego kisielu bobofruta i nie gdzie nic nie ma, nawet na stronie bobofruta. Arisa jaki jest skład? Mi się kisiel kojarzy z z mega sztucznością. Wiem, że można domowo zrobić kisiel z bobofruta z mąką ziemniaczaną. My planujemy dać budyń z MM i mąki ziemniaczanej. Może to pomoże na nie jedzenie mleka...
Lenko - szybkiego powrotu do zdrowia.
Kejt gratulacje z okazji otrzymania pierścionka zaręczynowego :) Pozazdrościć Paryża
Mój P dziś wraca z 2 tyg. ferii (przyjechał raz na 2dni pod pretekstem tęsknoty a mi się wydaje, żeby wyspać i odpocząć od wrzeszczącej grupy dzieciaków).
Ather powodzenia w poszukiwaniu opiekunki
Kejt gratulacje z okazji otrzymania pierścionka zaręczynowego :) Pozazdrościć Paryża
Mój P dziś wraca z 2 tyg. ferii (przyjechał raz na 2dni pod pretekstem tęsknoty a mi się wydaje, żeby wyspać i odpocząć od wrzeszczącej grupy dzieciaków).
Ather powodzenia w poszukiwaniu opiekunki
Weronikaxx - trzymaj się! będzie dobrze, uwierz mi. Jakby coś się działo i byście musiały jednak znaleźć się w szpitalu (oby nie!) to tylko pediatria na Zaspie, bo lekarki są cudowne dla tych wszystkich dzieci, no i mama może być 24 h i jest łóżko dla mamy na noc. Nie obwiniaj się, naprawdę nie ma o co - wirusów nie przeskoczysz, bakterii z resztą też nie. Łatwo się mówi, ale myśmy też pędzili to szpitala jak młody miał 7 dni z podejrzeniem zapalenia płuc, które suma sumarum okazało się być... silną żółtaczką :( Wszystko będzie dobrze, głowa do góry. Niestety/stety - dzieci to nie tylko radość, ale i smuteczki, gdy chore. Trzymam kciuki żeby choróbsko szybko przeszło.
Kejt - gratulacje :)
Arisa - u nas refluks jakiś ponoć jest - tak wyszło przy usg brzuszka, ale lekarka powiedziała, że to nieduży refluks jest (Natek nie chlusta, przybiera na wadze, ale męczy się z zasypianiem i ulewa często zwłaszcza po zabawach wszelkich, bo tak kopie, że mu to potem górą wychodzi :() i że z tym się nic nie robi i dziecko z tego wyrośnie... no mam nadzieję, że tak będzie, mam zamiar to skontrolować za 2 m-ce.
Ather - kurcze to niefajnie, ale wierzę, że znajdziesz kogoś do opieki choć na parę dni a potem może żłobek?
Aguseek - a do mnie od laktacji kobietka przychodziła, z resztą ja byłam straszna męczybuła i ciągle o coś prosiłam; bo młodego nie mogłam dobudzić, bo mi gryzł brodawki, bo miałam taki nawał, że myślałam, że mi cyce eksplodują i tak ciągle coś :( naprawdę musiałaś mieć pecha :(
Ja MM jeszcze nie używam, ale kumpela poradziła, że jak już się jakieś wybierze i jest okej to żeby przy nim pozostać i nie zmieniać, bo się pojawiają problemy z brzuchem i alergia.
Bosz... moje dziecię owszem śpi w nocy ok 9 godzin, ale potem w dzień max 3! więc jest to coś niemożliwego :( moja kumpela ma już 10 miesięczną córeczkę, która śpi 12 h w nocy i dwa razy w dzień po 1,5-2h! ale nie będę narzekać ;-)
Kejt - gratulacje :)
Arisa - u nas refluks jakiś ponoć jest - tak wyszło przy usg brzuszka, ale lekarka powiedziała, że to nieduży refluks jest (Natek nie chlusta, przybiera na wadze, ale męczy się z zasypianiem i ulewa często zwłaszcza po zabawach wszelkich, bo tak kopie, że mu to potem górą wychodzi :() i że z tym się nic nie robi i dziecko z tego wyrośnie... no mam nadzieję, że tak będzie, mam zamiar to skontrolować za 2 m-ce.
Ather - kurcze to niefajnie, ale wierzę, że znajdziesz kogoś do opieki choć na parę dni a potem może żłobek?
Aguseek - a do mnie od laktacji kobietka przychodziła, z resztą ja byłam straszna męczybuła i ciągle o coś prosiłam; bo młodego nie mogłam dobudzić, bo mi gryzł brodawki, bo miałam taki nawał, że myślałam, że mi cyce eksplodują i tak ciągle coś :( naprawdę musiałaś mieć pecha :(
Ja MM jeszcze nie używam, ale kumpela poradziła, że jak już się jakieś wybierze i jest okej to żeby przy nim pozostać i nie zmieniać, bo się pojawiają problemy z brzuchem i alergia.
Bosz... moje dziecię owszem śpi w nocy ok 9 godzin, ale potem w dzień max 3! więc jest to coś niemożliwego :( moja kumpela ma już 10 miesięczną córeczkę, która śpi 12 h w nocy i dwa razy w dzień po 1,5-2h! ale nie będę narzekać ;-)
mor-ela Krzyś też śpi tyle + budzi się w nocy. 3h tp nie jest jakoś mało, u nas przez jakiś czas były max 2h :/
Ather też się bałam, że nie znajdę fajnej opiekunki--a mam dwie rewelacyjne hehe:) Z jedną współpracujemy już 2,5 roku:) Dla nas to członkinie naszej rodziny!! hehe
Co do kisielka z bobofruta to robie go z mąką ziemniaczaną...polecam, jesli dziecko jest na mleku modyfikowanym kisiel mleczny, tez bardzo dobry:)
Co do kisielka z bobofruta to robie go z mąką ziemniaczaną...polecam, jesli dziecko jest na mleku modyfikowanym kisiel mleczny, tez bardzo dobry:)
Ather - dobrą nianię trochę długo się szuka, dlatego z tym żłobkiem wyjechałam, żeby choć na chwilę ktoś się synkiem zajął, ale dobra niania jest na wagę złota i powodzenia w szukaniu życzę!
bosz - młody obudził się o 5:40, poszedł spać o 10:10 i spal tylko godzinę (ale to i tak długo jak na niego), no i teraz marudzi... ajć
bosz - młody obudził się o 5:40, poszedł spać o 10:10 i spal tylko godzinę (ale to i tak długo jak na niego), no i teraz marudzi... ajć
mor-ela witaj w klubie, Krzysiul całe rano marudzi.
Dziewczyny, jak Wasze dzieci tak jęczą bez przerwy to Wy je cały czas nosicie? Bo gdybym miała się przejmować każdym jęczeniem to bym nawet obiadu nie zrobiła - biorę Krzysiula na matę do kuchni i robię, staram się zagadywać, ale jak wyje bez przerwy cały dzień to bez jaj, coś muszę w domu zrobić. Popłacze kwadrans to nie umrze, jak skończę (staram się szybko), to go biorę. I się zastanawiam, czy jednak nie powinnam reagować natychmiast? No bo to czasem jest 15 minut regularnego wycia. W sumie dla takiego maluszka chyba najważniejsze, żeby ktoś cały czas był jak potrzebuje... Nie chcę być wyrodną matką i nie chcę żeby miał potem jakąś traumę z dzieciństwa...
Dziewczyny, jak Wasze dzieci tak jęczą bez przerwy to Wy je cały czas nosicie? Bo gdybym miała się przejmować każdym jęczeniem to bym nawet obiadu nie zrobiła - biorę Krzysiula na matę do kuchni i robię, staram się zagadywać, ale jak wyje bez przerwy cały dzień to bez jaj, coś muszę w domu zrobić. Popłacze kwadrans to nie umrze, jak skończę (staram się szybko), to go biorę. I się zastanawiam, czy jednak nie powinnam reagować natychmiast? No bo to czasem jest 15 minut regularnego wycia. W sumie dla takiego maluszka chyba najważniejsze, żeby ktoś cały czas był jak potrzebuje... Nie chcę być wyrodną matką i nie chcę żeby miał potem jakąś traumę z dzieciństwa...
A i widzę coś mnie ominęło, Kejt_ - gratki!!!!:) Fajnie, że masz to jeszcze przed sobą:)
Mój oświadczył mi się daaawno temu w Tunezji, ale wróciłam do domu bez pierścionka, bo 2 dni po zaręczynach utopiłam go w morzu:D A on biedny wiózł go z Polski....Paryża zazdroszczę, kocham to miasto, świętowaliśmy tam m.in. pierwszą rocznicę ślubu:)))) Nie ma bardziej romantycznego miejsca....i się rozmarzyłam:)
Mój oświadczył mi się daaawno temu w Tunezji, ale wróciłam do domu bez pierścionka, bo 2 dni po zaręczynach utopiłam go w morzu:D A on biedny wiózł go z Polski....Paryża zazdroszczę, kocham to miasto, świętowaliśmy tam m.in. pierwszą rocznicę ślubu:)))) Nie ma bardziej romantycznego miejsca....i się rozmarzyłam:)
Muszczek podobno do 6 miesiąca należy reagować na każdy płacz dziecka. Wzmacnia w nim poczucie bezpieczeństwa i wie, że może liczyć na rodzica. Ja reaguje, jak pojawiają się pierwsze łezki albo na chwilę przed. Biorę na ręce i chwilę sobie siedzimy na dywanie a później mała ma znowu dobry humor. Ona zaczyna marudzić tak na 30-40 minut przed spaniem w ciągu dnia.
dla mnie "język niemowląt" to szczerze, ale nic odkrywczego :)
Muszczek ja też mam okrutnie marudzące dziecko i wiem, że to z przemęczenia jest, ale ja naprawdę nie wiem, jak mu pomóc zasypiać - ja już bym mogła nawet kołysać go albo spać z nim byle spał, ale na niego nic nie działa! on woli nie spać i marudzić; ba! on mi może 1,5 h wyć mi na rękach i nie uśnie... on teraz to by chciał chodzić - taki mamy problem :(
ja czasem reaguje od razu, czasem czekam, bo niestety mój typ wymaga uwagi - ja czasem mam problem, żeby cokolwiek zjeść :(
Muszczek ja też mam okrutnie marudzące dziecko i wiem, że to z przemęczenia jest, ale ja naprawdę nie wiem, jak mu pomóc zasypiać - ja już bym mogła nawet kołysać go albo spać z nim byle spał, ale na niego nic nie działa! on woli nie spać i marudzić; ba! on mi może 1,5 h wyć mi na rękach i nie uśnie... on teraz to by chciał chodzić - taki mamy problem :(
ja czasem reaguje od razu, czasem czekam, bo niestety mój typ wymaga uwagi - ja czasem mam problem, żeby cokolwiek zjeść :(
arisa czytałam "Język niemowląt".
Haha, właśnie posadziłam Krzysiula przed pralką (mamy taką ładowaną od frontu), puściłam pranie i ogląda jak tv ;) Już chyba 10 minut :D
Haha, właśnie posadziłam Krzysiula przed pralką (mamy taką ładowaną od frontu), puściłam pranie i ogląda jak tv ;) Już chyba 10 minut :D
Moim zdaniem nie ma co przesadzać z tym płaczem, ja kilka razy dziennie muszę Heli robić ćwiczenia Vojtą. Wiecie jak ona przy tym wyje !! Ryczy, drze się, żywe łzy lecą. I co, muszę to robić i już. Dziecko do 6 miesięcy nie ma pamięci jako takiej, czy przyjdzie się 15 minut wcześniej czy później ono nie będzie tego pamiętać, a już na pewno nie będzie mieć z tego powodu żadnej traumy. Moim zdaniem, ta cała banda psychologów którzy postulują rzeczy typu spanie z dzieckiem do 5 roku życia itp. to robią największą krzywdę kobietom, bo my mamy przez te ich brednie niepotrzebne wyrzuty sumienia. Mi też pomógł Język niemowląt. Uregulowanie jedzenia, uregulowanie spania, nie wtykanie dziecku piersi co godzinę, bo nie zawsze jak płacze to znaczy, że jest głodne i mnóstwo jeszcze porad niby oczywistych, ale ja to zielona do dzieci byłam kompletnie !!!
Reasumując, gdybym miała myśleć, że przez płacz dziecko mi się traumy nabawi, to musiałabym przestać ją ćwiczyć. Przecież ona nie wie, że ją ćwiczę dla jej dobra. Ryczy tak samo jakby ryczała zostawiona sama, a może i gorzej, bo może myśli, że jej krzywdę robię (??), bo stoję obok i robię coś czego ona nie lubi.. Nie dajmy się zwariować. dzieci są malutkie, trzeba je nauczyć wszystkiego, zasypiać samodzielnie, bawić się etc. Takie moje przemyślenia.
Dzięki Lipuszka za wskazówkę co do mleka, w takim razie wracam do Bebilonu !!
Reasumując, gdybym miała myśleć, że przez płacz dziecko mi się traumy nabawi, to musiałabym przestać ją ćwiczyć. Przecież ona nie wie, że ją ćwiczę dla jej dobra. Ryczy tak samo jakby ryczała zostawiona sama, a może i gorzej, bo może myśli, że jej krzywdę robię (??), bo stoję obok i robię coś czego ona nie lubi.. Nie dajmy się zwariować. dzieci są malutkie, trzeba je nauczyć wszystkiego, zasypiać samodzielnie, bawić się etc. Takie moje przemyślenia.
Dzięki Lipuszka za wskazówkę co do mleka, w takim razie wracam do Bebilonu !!
arisa - no nie to, żeby ta książka była zła i nic w niej nie było, ale to dla mnie naprawdę nic odkrywczego ;-) mnie zmusiła do wnikliwej obserwacji młodego i przygotowania planu dnia od A do Z; niestety metody w niej zawarte - choćby na usypianie - u nas się nie sprawdziły, ale to dużo zależy od dziecka i wielu osobom ta książka pomogła a niektórym nie; ja czytałam ją w desperacji, myśląc że moje problemy jakoś się rozwiążą, ale nic z tego nie wyszło :P
ale moje dziecię i tak jest cudowne i kochane i charakterne :] - po mamusi :P
ale moje dziecię i tak jest cudowne i kochane i charakterne :] - po mamusi :P
A mój jak nienormalny chichra się właśnie do Tuska, normalnie atak śmiechu ma, nie wiem o co kaman:D
Mnie osobiście odrzucają wszelkie dzieciowe poradniki, cały czas obstaję przy tym, że nie ma to jak instynkt i nie mam nawet ochoty czytać co piszą w książkach, ale może zmienię zdanie jak drugie dziecko okaże się problematyczne;)
Mnie osobiście odrzucają wszelkie dzieciowe poradniki, cały czas obstaję przy tym, że nie ma to jak instynkt i nie mam nawet ochoty czytać co piszą w książkach, ale może zmienię zdanie jak drugie dziecko okaże się problematyczne;)
u mnie Tymek zgodnie z książką miał zaplanowany cały dzień... do tej pory tak ma. Czasem mi to przeszkadzało np. gdy w porze snu byłam z nim na basenie- darcie było przeokrutne:) Z jasiem jest gorzej...zresztą same zobaczycie przy drugim dziecku:) Nosze go i ja i niania:) Kiedys bylo to dla mnie nie do pomyslenia...po co nosic?? nie wolno, bo sie przyzwyczai?! Teraz nosze, bo wiem , ze i tak jak zacznie raczkowac sam nie bedzie chciał noszenia:) hmmm duzo by tu pisac i mowić. Pomagam wielu mamom /kolezankom w trudnych przypadkach i kazdy jest inny:)
arisa - ja jeszcze cycem uwiązana, ale myślę, że od czasu do czasu przyda się odpoczynek obu stronom, potem zaś przychodzą nowe siły i tęsknota i wszystko się składa, że może być lepiej - może kiedyś tego doświadczę :D a z drugim dzieckiem to na pewno będzie inaczej i najgorsze chyba będzie porównywanie do pierwszego eh...
Dla mnie co innego jest marudzenie a co innego płacz dziecka. Na marudzenie rzadko reaguję raczej staram się odwrócić małego uwagę np. zmianą zabawki czy pozycji leżenia ale nie ma noszenia, zresztą my od samego początku nie przyzwyczajaliśmy do noszenia. Natomiast jak moje dziecko płacze to już coś musi być i wtedy trzeba odgadnąć co konkretnie. Na szczęście po 7 miesiącach z małym doskonale znam każde jego zawołanie :)
"Język niemowląt" zaczęłam podczytywać na początku ale szczerze zupełnie mnie nie przekonał wolę swoją intuicję :)
"Język niemowląt" zaczęłam podczytywać na początku ale szczerze zupełnie mnie nie przekonał wolę swoją intuicję :)
No właśnie...bo wszystko zależy od tego jakie jest dziecko. Moja mama ciągle mi powtarza, że ja nie wiem co to znaczy mieć dziecko i tyle. Jego jak się nie położy, gdzie się nie zostawi, tak bez sprzeciwu będzie leżał i zajmował się sobą, godzinę a nawet 2. Może mi się trafił mały kosmita po prostu...
agusp - zazdraszczam ;-) masz kosmitę z pewnością :P
u mnie plan dnia niestety trochę się rozmywa przez te problemy ze spaniem, ale staram się przestrzegać harmonogramu mniej więcej; tak widzę, że co 2 miesiące się coś zmienia, bo wiadomo - chłopak rośnie ;>
żeby nie było - u nas jest marudzenie, ale jest też cudowna umiejętność bawienia się samemu, ale nie przez 1 h :P
u mnie plan dnia niestety trochę się rozmywa przez te problemy ze spaniem, ale staram się przestrzegać harmonogramu mniej więcej; tak widzę, że co 2 miesiące się coś zmienia, bo wiadomo - chłopak rośnie ;>
żeby nie było - u nas jest marudzenie, ale jest też cudowna umiejętność bawienia się samemu, ale nie przez 1 h :P
arisa, ja nie nie noszę "bo się przyzwyczai", tylko chcę obiad zrobić i prysznic wziąć ;)
MissMarple dzięki, w sumie masz rację - jakby tak patrzeć, to dziecko by było przekonane, że je krzywdzisz, a wiadomo, że to dla jego dobra. Dzięki, bo naprawdę mam czasem wyrzuty sumienia jak mi się w łóżeczku zalewa łzami bo każę mu iść spać.
agusp my już wszystkie dobrze wiemy że masz kosmiczne dziecko, więc może przestań nas już dobijać :p Bo nasze dzieci są normalne i zajmują się sobą 10 minut a nie 2 godziny. A na instynkt niestety nie wszystko się da, a przynajmniej nie każdy potrafi. Z całym szacunkiem, nie obraź się - ale co za sztuka podążać za instynktem jak dziecko trzeba tylko co jakiś czas przewinąć i nakarmić?? Sztuka jak dziecko marudzi całymi dniami przez tydzień albo dłużej i spać nie, na rękach nie, bawić się nie, wszystko nie! Heh. Wygadałam się :p
MissMarple dzięki, w sumie masz rację - jakby tak patrzeć, to dziecko by było przekonane, że je krzywdzisz, a wiadomo, że to dla jego dobra. Dzięki, bo naprawdę mam czasem wyrzuty sumienia jak mi się w łóżeczku zalewa łzami bo każę mu iść spać.
agusp my już wszystkie dobrze wiemy że masz kosmiczne dziecko, więc może przestań nas już dobijać :p Bo nasze dzieci są normalne i zajmują się sobą 10 minut a nie 2 godziny. A na instynkt niestety nie wszystko się da, a przynajmniej nie każdy potrafi. Z całym szacunkiem, nie obraź się - ale co za sztuka podążać za instynktem jak dziecko trzeba tylko co jakiś czas przewinąć i nakarmić?? Sztuka jak dziecko marudzi całymi dniami przez tydzień albo dłużej i spać nie, na rękach nie, bawić się nie, wszystko nie! Heh. Wygadałam się :p
Muszczek co do pralki to ja kiedyś też wpadłam na ten pomysł, miałam chwilkę aby umyć głowę. Teraz niestety mała się nudzi zbyt szybko :(
agusp pozazdrościć takiego kosmity ;)
Jeśli chodzi o moje zdanie o płacz to ja ostatnio, co chwila byłam zmuszona małą torturowac aspiratorem. Miała mega katarek przez tydz. a przecierz wszystko dla jej dobra. Nie mogłam patrzeć jak jej ciągle z noska kapie albo zasypiając chrapie i oddycha ustami. Do tej pory jak tylko kładę ją na przewijak to myśli, że o nosek chodzi, ale cóż samo życie.
Kiedyś to też miałam problem, aby zrobić spokojnie obiad, mimo że leżała w leżaczku tuż obok ryk niesamowity. Na szczęście teraz sama siedzi, więc jest lżej.
Niestety wieczorami jest szlochanie jak po bajce (przed kąpielą) muszę przynieść wody do wanienki to takie krokodyle zły jej ciekną ale muszę i koniec, więc się biedna zapłakuje.
Ja też sama stwarzam sobie tz. nam jakiś tam plan dnia. Tylko, co się do niego przyzwyczaję to jak pisze mor-ela to coś się zmienia bo dziecko rośnie wraz nim jego potrzeby. Mąż nie może zrozumieć, co to takiego plan dnia. Jak czasem zaplanuje nam wyjście w porze snu czy jedzenia to mnie szlak trafia :(
Dla zainteresowanych przepis na kisielek http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/deserki/136-kisiel-z-bobo-fruta-po-6-miesiacu.html
agusp pozazdrościć takiego kosmity ;)
Jeśli chodzi o moje zdanie o płacz to ja ostatnio, co chwila byłam zmuszona małą torturowac aspiratorem. Miała mega katarek przez tydz. a przecierz wszystko dla jej dobra. Nie mogłam patrzeć jak jej ciągle z noska kapie albo zasypiając chrapie i oddycha ustami. Do tej pory jak tylko kładę ją na przewijak to myśli, że o nosek chodzi, ale cóż samo życie.
Kiedyś to też miałam problem, aby zrobić spokojnie obiad, mimo że leżała w leżaczku tuż obok ryk niesamowity. Na szczęście teraz sama siedzi, więc jest lżej.
Niestety wieczorami jest szlochanie jak po bajce (przed kąpielą) muszę przynieść wody do wanienki to takie krokodyle zły jej ciekną ale muszę i koniec, więc się biedna zapłakuje.
Ja też sama stwarzam sobie tz. nam jakiś tam plan dnia. Tylko, co się do niego przyzwyczaję to jak pisze mor-ela to coś się zmienia bo dziecko rośnie wraz nim jego potrzeby. Mąż nie może zrozumieć, co to takiego plan dnia. Jak czasem zaplanuje nam wyjście w porze snu czy jedzenia to mnie szlak trafia :(
Dla zainteresowanych przepis na kisielek http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/deserki/136-kisiel-z-bobo-fruta-po-6-miesiacu.html
Nie obrażam się:P Ale nawet jeśli drugie dziecko będzie wcielonym diabłem (a najpewniej tak będzie) to i tak nie wydaje mi się żebym znalazła pomoc w książkach. Każde dziecko jest inne i tyle, i na pewno matka zna je jednak najlepiej...
A mój kumpel w końcu ruszył ze zdjęciami, dostałam 2 na start, reszta wieczorem, ale już się cieszę:D

A mój kumpel w końcu ruszył ze zdjęciami, dostałam 2 na start, reszta wieczorem, ale już się cieszę:D


Agusp - piękne zdjęcia!!!
Moje dziecko, też ostatnio dołączyło do tych marudnych... nie chce spać w dzień, a potem jest zmęczona i nic jej nie odpowiada no chyba, że u mnie na rękach - świat z góry jest ciekawszy:)
A trudniej mi ją teraz uśpić, bo wcześniej to cyc w dziób i za chwilę spała, a teraz może jęczeć z głodu a cyca nie ruszy:( odstawiło mnie dziecko ostatecznie:(
Co do wycia/wrzasku/płaczu - ja nie biorę na ręce dopóki nie płacze, a co niech se trochę powrzeszczy:) jakbym miała ją brać na ręce za każdym razem gdy marudzi albo krzyczy to by się niczego nie nauczyła, bo przecież łatwiej powrzeszczeć na mamę, żeby dała zabawkę niż samej ją sięgnąć...
a tu mój sposób na dziecko;)
Moje dziecko, też ostatnio dołączyło do tych marudnych... nie chce spać w dzień, a potem jest zmęczona i nic jej nie odpowiada no chyba, że u mnie na rękach - świat z góry jest ciekawszy:)
A trudniej mi ją teraz uśpić, bo wcześniej to cyc w dziób i za chwilę spała, a teraz może jęczeć z głodu a cyca nie ruszy:( odstawiło mnie dziecko ostatecznie:(
Co do wycia/wrzasku/płaczu - ja nie biorę na ręce dopóki nie płacze, a co niech se trochę powrzeszczy:) jakbym miała ją brać na ręce za każdym razem gdy marudzi albo krzyczy to by się niczego nie nauczyła, bo przecież łatwiej powrzeszczeć na mamę, żeby dała zabawkę niż samej ją sięgnąć...
a tu mój sposób na dziecko;)

Ale naprodukowałyście, dnia nie starczy żeby przeczytać ;-)
Weronikaxx trzymam kciuki.
Kejt gratuluję, widzę że "mąż" wszystko zaplanował ;-)
A z newsów, Wiktor dziś zaczął raczkować, najbardziej motywuje go komórka albo pilot, ewentualnie siostra albo nasze kapcie ;-) No i siada bokiem, a poza tym próbuje się podciągać na meblach żeby wstać. Jestem przerażona!
Weronikaxx trzymam kciuki.
Kejt gratuluję, widzę że "mąż" wszystko zaplanował ;-)
A z newsów, Wiktor dziś zaczął raczkować, najbardziej motywuje go komórka albo pilot, ewentualnie siostra albo nasze kapcie ;-) No i siada bokiem, a poza tym próbuje się podciągać na meblach żeby wstać. Jestem przerażona!
gosia jak szybko się Wiktor rozwija, szok! Z jednej strony zazdroszę, z drugiej w sumie nie do końca :p
Agusp prześlicznie wyglądacie. No i widać u Ciebie nie tylko idealne dziecko ale i idealna figura! Pozazdrościć.
Ja mam ciągle z 3kg na plusie ale liczę, że jak wrócę do pracy to jakoś będzie łatwiej :)
Moja akurat sięganie po zabawki na mnie nie wymusza, bo jest strasznie uparta i próbuje dotąd aż jej się uda i to bez marudzenia. Podziwiam ją za to bo ja bym chyba sfisiowała. Natomiast od tygodnia wymusza na mnie w ciągu dnia lulanie do spania ale pcha też paluchy do buzi przy tym płaczu. Już mogłyby te jedynki wyjść... :-/
Ja mam ciągle z 3kg na plusie ale liczę, że jak wrócę do pracy to jakoś będzie łatwiej :)
Moja akurat sięganie po zabawki na mnie nie wymusza, bo jest strasznie uparta i próbuje dotąd aż jej się uda i to bez marudzenia. Podziwiam ją za to bo ja bym chyba sfisiowała. Natomiast od tygodnia wymusza na mnie w ciągu dnia lulanie do spania ale pcha też paluchy do buzi przy tym płaczu. Już mogłyby te jedynki wyjść... :-/
agusp - foty genialne :)
tesula - sposób na dziecko bardzo dobry :D my niestety nie mamy żadnego sierściucha, pozostaje plastikowy ślimol na kółkach ;)
gosia_dim - jeny już raczkować - mój się na razie trochę obraca na jedną stronę z brzucha i tylko jak go podniosę to by chciał chodzić, ale daleko mu do jakiegokolwiek przemieszczania się
lipuszka - dołączam do apelu o wyjście jedynek ;-); ja mam ciągle mokre dziecko i stertę śliniaków codziennie piorę :(
tesula - sposób na dziecko bardzo dobry :D my niestety nie mamy żadnego sierściucha, pozostaje plastikowy ślimol na kółkach ;)
gosia_dim - jeny już raczkować - mój się na razie trochę obraca na jedną stronę z brzucha i tylko jak go podniosę to by chciał chodzić, ale daleko mu do jakiegokolwiek przemieszczania się
lipuszka - dołączam do apelu o wyjście jedynek ;-); ja mam ciągle mokre dziecko i stertę śliniaków codziennie piorę :(
Mamy starszych dzieci, wprowadziłyście żółtka do jedzonka?
Co do wymuszania, "przyzwyczajania", mam teorię, że małe dzieci nie są na tyle "perfidnie rozumne" żeby pewne sprawy wykorzystać na swoją korzyść. Jeśli Borys ma potrzebę bycia na rękach to go noszę, jeśli chce żebym go lulała na rękach to to robię. Nie zauważyłam żeby to wykorzystywał nagminnie. Kiedyś się to skończy jak będzie starszy, a póki jest tak mały chce być na każde jego "zawołanie" żeby czuł że jestem. Oczywiście jak marudzi (nazywam to miauczeniem) to podchodzę i zmieniam zabawkę, zagaduje. Jak płaczę zawsze pocieszam, bo mam wrażenie że płacz to już prawdziwy sygnał. Mam wrażenie, że to nie chodzi czy dziecko będzie pamiętało czy je pocieszyliśmy czy nie, ale o to że poczucia bezpieczeństwa uczymy się od pierwszych dni. Co innego oczywiście rehabilitacyjne masaże (widziałam koleżankę ze swoim synem w trakcie masażu...on wycie wniebogłosy a jej serce pękało) czy jak dziecko jest z natury płaczliwe. Wtedy trzeba przetrwać i tyle.
No ale to moja maua teoria ;)
tesula, chyba musze kupić sztucznego kota! ;)
Brawo dla Witka!
Co do wymuszania, "przyzwyczajania", mam teorię, że małe dzieci nie są na tyle "perfidnie rozumne" żeby pewne sprawy wykorzystać na swoją korzyść. Jeśli Borys ma potrzebę bycia na rękach to go noszę, jeśli chce żebym go lulała na rękach to to robię. Nie zauważyłam żeby to wykorzystywał nagminnie. Kiedyś się to skończy jak będzie starszy, a póki jest tak mały chce być na każde jego "zawołanie" żeby czuł że jestem. Oczywiście jak marudzi (nazywam to miauczeniem) to podchodzę i zmieniam zabawkę, zagaduje. Jak płaczę zawsze pocieszam, bo mam wrażenie że płacz to już prawdziwy sygnał. Mam wrażenie, że to nie chodzi czy dziecko będzie pamiętało czy je pocieszyliśmy czy nie, ale o to że poczucia bezpieczeństwa uczymy się od pierwszych dni. Co innego oczywiście rehabilitacyjne masaże (widziałam koleżankę ze swoim synem w trakcie masażu...on wycie wniebogłosy a jej serce pękało) czy jak dziecko jest z natury płaczliwe. Wtedy trzeba przetrwać i tyle.
No ale to moja maua teoria ;)
tesula, chyba musze kupić sztucznego kota! ;)
Brawo dla Witka!
Ja też nosiłam i noszę, teraz już coraz mniej bo za chwilę po prostu nie będę mogła:( Pamiętam jak dziewczyny mi pisały, żebym go tak nie nosiła, bo się przyzwyczai i potem sobie nie dam rady, ale jak był maleńki po prostu nie mogłam go nie nosić, miałam opracowane robienie wszystkiego jedną ręką bo trzymałam go praktycznie non stop:) I krzywdy raczej nie zrobiłam, teraz nie wymusza, lubi być na rekach ale chyba sam sobie zdaje sprawę ze swoich 9kg;)
Moja też do ok. 8 tygodnia życia zasypiała na rękach i w łóżeczku nie chciała spać. No i pewnego dnia mała zaczęła się wiercić na rękach i odłożyłam ją do łóżeczka i zasnęła po chwili sama :D To był jej znak, że już jest gotowa. No i teraz od tygodnia też chce żeby ją lulać na rękach ale jak odkładam do łóżeczka to się nie buntuje, jak kiedyś :D Także moje dziecko jest dobrym przykładem, że się nie robi tego manipulując, po prostu na ta chwilę potrzebuje ukojenie a wie, że ramiona mamy są do tego najlepsze.
mój malutek też zasypiał na mnie na samym początku albo przy cycu, ale jak już miał 2 miesiące zaczęły się problemy z zasypianiem - na rękach nie chciał (nie daj Bóg żeby go kołysano), w chuście czasem usnął, w łóżeczku jakoś zasypiał ale z trudami, a teraz na rękach to on się wszystkim dookoła interesuje, rozgląda i generalnie nijak mu do spania - w dzień za bardzo go wszystko interesuje i o zgrozo rozprasza - taki ciekawy świata, ale w nocy śpi bo ciemno :P właśnie usnął - zapłakał jak to on przy odkładaniu, 2 minuty pobuczał i poszedł spać po prostu :)
jeśli Wasze dzieci zasypiają ładnie w dzień, to jest to naprawdę super dla obu stron. My w dzień dalej z problemami i ja często klęczę przy łóżeczku albo tkwię pochylona, trzymając młodemu rączki i masując po brzuszku, żeby go uśpić i to są godziny ślęczenia i płaczu niestety :( Noszę jak trzeba, uspokajam, odkładam półśpiącego do łóżeczka, no i staram się mu pomóc ale czasem po prostu nie wiem jak :( Liczę na to, że któregoś dnia po prostu z tego wyrośnie.
Czy którejś z Was dziecko jest niebutelkowe? a jeśli tak - to w czym podajecie płyny (soki, herbatę, mleko)?
jeśli Wasze dzieci zasypiają ładnie w dzień, to jest to naprawdę super dla obu stron. My w dzień dalej z problemami i ja często klęczę przy łóżeczku albo tkwię pochylona, trzymając młodemu rączki i masując po brzuszku, żeby go uśpić i to są godziny ślęczenia i płaczu niestety :( Noszę jak trzeba, uspokajam, odkładam półśpiącego do łóżeczka, no i staram się mu pomóc ale czasem po prostu nie wiem jak :( Liczę na to, że któregoś dnia po prostu z tego wyrośnie.
Czy którejś z Was dziecko jest niebutelkowe? a jeśli tak - to w czym podajecie płyny (soki, herbatę, mleko)?
mor-ela my ostatnio zrobiliśmy przemeblowanie u Krzysiula w pokoju (jak się zaczął nagminnie budzić w nocy) i tuż przy łóżku stoi duże krzesło z oparciem (takie od stołu jadalnego, bo fotel za niski). W nocy kicha, ale w dzień to sobie z książką siadam i szumię ;)
Krzysiul niebutelkowy nie w sensie "nie chce" tylko nigdy nie dostał butelki - mleko tylko z cyca, a jak trochę wody chciałam mu podać to albo kubek-niekapek już powoli (uczy się, ale na razie jest zdziwiony, że nie ciągnie, a ma wodę w buzi) albo z łyżeczki trochę. No ale to nie są jakieś wielkie ilości.
Krzysiul niebutelkowy nie w sensie "nie chce" tylko nigdy nie dostał butelki - mleko tylko z cyca, a jak trochę wody chciałam mu podać to albo kubek-niekapek już powoli (uczy się, ale na razie jest zdziwiony, że nie ciągnie, a ma wodę w buzi) albo z łyżeczki trochę. No ale to nie są jakieś wielkie ilości.
Witam :)
Amelia od dziś ma przekłute uszy :))
Ślicznie jej w kolczykach ;)
Plakala może 20 sekund, jak jej pokazalam moją bransoletkę i dalam do rączki to przestala... :) Potem tylko tak smiesznie pociągala noskiem (że niby zla i strasznie skrzywdzona).
To byl moment i po bólu więc nie żałuję :)
Mor-ela u nas też były cyrki z zasypianiem, dziennym, nocnym, każdym!! Moja mała ładnie zasypiala tylko w samochodzie w foteliku ;D
W okresie gwiazdkowym udawalo mi sie ją usypiać przy muzyczce smerfnych hitów (buahaha) "dzyń dzyń dzyń" (czyli pada śnieg)... Na kolanach ją lekko "podrzucalam"... W koncu się wkurzylam, mówię do męża że przecież nie będę jej latem puszczać "dzyń dzyń dzyń" żeby zasnęla... No i odkopalam karuzele do lozeczka która kupilam jakieś 4 miesiące temu (niestety bardzo sie nie spodobala i wylądowala spakowana w piwnicy) i polozylam Małą do łóżeczka najpierw na dzienne drzemki a potem na noc. Od 3 dni Amelka zasypia wlasnie tak. Oczywiscie najpierw byl straszny ryk, ale zupelnie to olalam, może 15 minut narzekala i zasnęla. Nastepnie 5 minut narzekania, a potem juz wcale. Moze bylam wyrodną matką, ale musialam cos zrobić, bo obie się męczylysmy przy zasypianiu...
Amelia od dziś ma przekłute uszy :))
Ślicznie jej w kolczykach ;)
Plakala może 20 sekund, jak jej pokazalam moją bransoletkę i dalam do rączki to przestala... :) Potem tylko tak smiesznie pociągala noskiem (że niby zla i strasznie skrzywdzona).
To byl moment i po bólu więc nie żałuję :)
Mor-ela u nas też były cyrki z zasypianiem, dziennym, nocnym, każdym!! Moja mała ładnie zasypiala tylko w samochodzie w foteliku ;D
W okresie gwiazdkowym udawalo mi sie ją usypiać przy muzyczce smerfnych hitów (buahaha) "dzyń dzyń dzyń" (czyli pada śnieg)... Na kolanach ją lekko "podrzucalam"... W koncu się wkurzylam, mówię do męża że przecież nie będę jej latem puszczać "dzyń dzyń dzyń" żeby zasnęla... No i odkopalam karuzele do lozeczka która kupilam jakieś 4 miesiące temu (niestety bardzo sie nie spodobala i wylądowala spakowana w piwnicy) i polozylam Małą do łóżeczka najpierw na dzienne drzemki a potem na noc. Od 3 dni Amelka zasypia wlasnie tak. Oczywiscie najpierw byl straszny ryk, ale zupelnie to olalam, może 15 minut narzekala i zasnęla. Nastepnie 5 minut narzekania, a potem juz wcale. Moze bylam wyrodną matką, ale musialam cos zrobić, bo obie się męczylysmy przy zasypianiu...
Nina też ma kolczyki robiliśmy jej w jej pół roczku, nie pisałam bo.. a tam :)
nic jej z uszkami się nie dzieje wystarczy przemywać przez dwa tyg wodą utlenioną,nie ciągnie się za uszka ale dobrze że ich nie widzi bo to mała sroka i wtedy by chciała je dotykać ;) i też jestem zadowolona :)
a dziś powiem nieskromnie że obchodzę ćwierćwiecze więc uciekam i życzę tak przyjemnego dnia jaki ja mam nadzieję mieć :)
nic jej z uszkami się nie dzieje wystarczy przemywać przez dwa tyg wodą utlenioną,nie ciągnie się za uszka ale dobrze że ich nie widzi bo to mała sroka i wtedy by chciała je dotykać ;) i też jestem zadowolona :)
a dziś powiem nieskromnie że obchodzę ćwierćwiecze więc uciekam i życzę tak przyjemnego dnia jaki ja mam nadzieję mieć :)
iikkkaaa, najlepszego! Fajnie jest mieć tyle lat!! zazdroszczę ;)
Wczoraj kupiłam bańki mydlane i generalnie jest szał. Puszczałam Borysowi przy kąpieli i teraz jak leży najedzony kaszką. śmiechu przy tym dużo bo próbuje je złapać, a jak już prawie się udaje to pękają i robi mega zdziwioną minę :))
Wczoraj kupiłam bańki mydlane i generalnie jest szał. Puszczałam Borysowi przy kąpieli i teraz jak leży najedzony kaszką. śmiechu przy tym dużo bo próbuje je złapać, a jak już prawie się udaje to pękają i robi mega zdziwioną minę :))
iiikkkaaa sto lat, sto lat spełnienia najskrytszych marzeń.
My z kolczykami zaczekamy na roczek.
Mała od kilku dni zaczęła robić dziwny gest mocno ściska obie piąstki aż buźka czasem robi się purpurowa a do tego głośno mruczy. Czasem robi tak jak nie może czegoś sięgnąć albo jak się złości. Dziś np. walczyła z gazetą jak robiłam jej obiadek.
Do marchewki i ziemniaczka dodałam po raz pierwszy pietruszki (korzeń) niestety nie chciała zjeść. Jutro ponownie spróbujemy. Mam nadzieję, że się przekona, bo mam 2 słoiczki po koncentracie.
Ja znalazłam sposób na popołudniowe usypianie wózek po korytarzu, najpierw pozycja pół siedząca a potem coraz niżej ją opuszczam i śpi :)
My z kolczykami zaczekamy na roczek.
Mała od kilku dni zaczęła robić dziwny gest mocno ściska obie piąstki aż buźka czasem robi się purpurowa a do tego głośno mruczy. Czasem robi tak jak nie może czegoś sięgnąć albo jak się złości. Dziś np. walczyła z gazetą jak robiłam jej obiadek.
Do marchewki i ziemniaczka dodałam po raz pierwszy pietruszki (korzeń) niestety nie chciała zjeść. Jutro ponownie spróbujemy. Mam nadzieję, że się przekona, bo mam 2 słoiczki po koncentracie.
Ja znalazłam sposób na popołudniowe usypianie wózek po korytarzu, najpierw pozycja pół siedząca a potem coraz niżej ją opuszczam i śpi :)
ja zaczelam zoltko dopiero od 2 dni dawac. Niestety takie zalecenie od pediatry bo maly jest alergikiem. Na razie jest ok ale ogolnie zoltko daje sie po 7 miesiacu.
Co do usypiania to u nas niewesolo od poczatku. najpierw przy cycu zasypial a jak przeszlismy na butle to tylko i wylacznie na rekach zasypial i tak jest do dzis. od kilku dni staram sie tlumaczyc mu ze teraz juz jest duzy i sam idzie spac klade go noi odpukac od kilku dni przed poludniem drzemka zasypia sam ale niestety ok 16.30 jak go klade to nic z tego musze go bujac na rekach i juz. Nie wiem co robic ale serca niemam zeby zostawic go wyjacego.
Co do usypiania to u nas niewesolo od poczatku. najpierw przy cycu zasypial a jak przeszlismy na butle to tylko i wylacznie na rekach zasypial i tak jest do dzis. od kilku dni staram sie tlumaczyc mu ze teraz juz jest duzy i sam idzie spac klade go noi odpukac od kilku dni przed poludniem drzemka zasypia sam ale niestety ok 16.30 jak go klade to nic z tego musze go bujac na rekach i juz. Nie wiem co robic ale serca niemam zeby zostawic go wyjacego.
Adaś dzisiaj kończy 7 miesięcy :))))))
A wczoraj zrobił mi taką niespodziankę że wypił kaszkę praktycznie przez sen i położyłam go do łóżka i spał od 19.30 do 7.30 rano szok pierwszy raz od urodzenia tak długo bez budzenia :))))oby takich nocy więcej :)
my też mamy zalecenie podawać żółtko ale jeszcze nie próbowałam bo właśnie czekałam na 7 miesięcy więc jutro pierwszy raz dam :)
dzisiaj na obiad zrobiłam mu łososia z ziemniaczkami ale nie miskowałam tylko widelcem rozdrobniłam i jednak jeszcze ciężko szło chyba za szybko na takie grudki :/
dziewczyny a czy dzieci mogą w tym wieku już buraczki? bo zastanawiałam się czy od czasu do czasu kawałek do zupki nie wrzucić?
A wczoraj zrobił mi taką niespodziankę że wypił kaszkę praktycznie przez sen i położyłam go do łóżka i spał od 19.30 do 7.30 rano szok pierwszy raz od urodzenia tak długo bez budzenia :))))oby takich nocy więcej :)
my też mamy zalecenie podawać żółtko ale jeszcze nie próbowałam bo właśnie czekałam na 7 miesięcy więc jutro pierwszy raz dam :)
dzisiaj na obiad zrobiłam mu łososia z ziemniaczkami ale nie miskowałam tylko widelcem rozdrobniłam i jednak jeszcze ciężko szło chyba za szybko na takie grudki :/
dziewczyny a czy dzieci mogą w tym wieku już buraczki? bo zastanawiałam się czy od czasu do czasu kawałek do zupki nie wrzucić?
iiikkkaaa - stówka!!!:)
A ja mam zapalenie korzonków i cały dzień przeleżałam jedząc lody:D Kupiłam syfon do bitej śmietany, taki na naboje i jest takaaaa dobraaaa, w tej ciąży przytyję pewnie 2x więcej niż w poprzedniej:D
Dostałam kolejne foty z sesji, siedzę i się zachwycam, nie będę Wam tu zaśmiecać, ale chociaż jedno Mikołajkowe, na wspomnienie świąt:)
A ja mam zapalenie korzonków i cały dzień przeleżałam jedząc lody:D Kupiłam syfon do bitej śmietany, taki na naboje i jest takaaaa dobraaaa, w tej ciąży przytyję pewnie 2x więcej niż w poprzedniej:D
Dostałam kolejne foty z sesji, siedzę i się zachwycam, nie będę Wam tu zaśmiecać, ale chociaż jedno Mikołajkowe, na wspomnienie świąt:)

agusp piekne zdjecie!!!!!=)))
U nas ciąg dalszy mamy zapalenie płuc:/ bierzemy antybiotyk + leki wziewne przez inhalator (staramy sie bo mała ciagle wymiotuje) uciekajcie z daleka jak bedzie widziały zblizajacego sie wirusa RSV :) ja przez niego nie spie juz od tygodnia nie wychodze z domu chyba ze do szpitala i wygladam jak zombi:)
Pozdrawiam goraco wszytskie dzieciaczki i mamusie my wprowadzimy zółtko po wyzdrowieniu bo narazie nic nam nie wchodzi:)

Uploaded with ImageShack.us
U nas ciąg dalszy mamy zapalenie płuc:/ bierzemy antybiotyk + leki wziewne przez inhalator (staramy sie bo mała ciagle wymiotuje) uciekajcie z daleka jak bedzie widziały zblizajacego sie wirusa RSV :) ja przez niego nie spie juz od tygodnia nie wychodze z domu chyba ze do szpitala i wygladam jak zombi:)
Pozdrawiam goraco wszytskie dzieciaczki i mamusie my wprowadzimy zółtko po wyzdrowieniu bo narazie nic nam nie wchodzi:)

Uploaded with ImageShack.us
Weronikaxx
duuuuużo zdrówka dla Twojej córci - trzymajcie się dzielnie!!!!!
Moje dziecko dziś pierwszy raz zjadło kaszkę!!! całe 50 ml (robiłam od razu tylko 1/3 porcji) ale przy ostatnich łyżeczkach się już krzywiła
Wczoraj pierwszy raz dałam jej MM - Hipp - tak się naciumkała, że zasnęła mi na rękach a 180 ml mleka wylądowało w zlewie, ono było takie gęste, że nie mogła przez wieloprzepływowy nawet go wyciągnąć z tej butli
Przy okazji na opakowaniu od tego mleka wyczytałam, że m-czne dziecko powinno pić 2-3 porcje mleka na dobę, a moja zjada 5-6.... + obiadek + owocki + teraz doszła kaszka
Ile razy dziennie mleko jedzą Wasze maluchy??
Czy myślałyście już nad większym fotelikiem do samochodu? macie kupiona albo wybrane??
Co byście kupiły gdybyście miały 400 PLN, które musicie wydać w Smyku?
duuuuużo zdrówka dla Twojej córci - trzymajcie się dzielnie!!!!!
Moje dziecko dziś pierwszy raz zjadło kaszkę!!! całe 50 ml (robiłam od razu tylko 1/3 porcji) ale przy ostatnich łyżeczkach się już krzywiła
Wczoraj pierwszy raz dałam jej MM - Hipp - tak się naciumkała, że zasnęła mi na rękach a 180 ml mleka wylądowało w zlewie, ono było takie gęste, że nie mogła przez wieloprzepływowy nawet go wyciągnąć z tej butli
Przy okazji na opakowaniu od tego mleka wyczytałam, że m-czne dziecko powinno pić 2-3 porcje mleka na dobę, a moja zjada 5-6.... + obiadek + owocki + teraz doszła kaszka
Ile razy dziennie mleko jedzą Wasze maluchy??
Czy myślałyście już nad większym fotelikiem do samochodu? macie kupiona albo wybrane??
Co byście kupiły gdybyście miały 400 PLN, które musicie wydać w Smyku?
weronikaxx - trzymajcie się dziewczyny :( bardzo mi smutno, ze tak się skończyło, ale dacie radę! szybkiego powrotu do zdrowia dla malutkiej Lenki (jest śliczna!) a dla Ciebie wytrwałości i szybkiego powrotu do normalnego wypoczynku!
tesula - u mnie schemat jedzenia identyczny, ale w związku z tym, że ja daję cyca to nie wiem ile tego mleka Natek wypija faktycznie, czy on np. nie je częściej a mniej, bo zaspokaja pragnienie (mi się na razie nie za bardzo udaje dopajanie, ale wiem, że pić innych rzeczy poza mlekiem nie musi), bo lubi być przy cycu; bo niektóre dzieci dostaną 2 razy butle i wypijają 220 ml! i koniec, a niektóre dzieci piją po prostu dużo mleka; zobaczę kiedyś jak to będzie jak mi się może uda podać butle????
tesula - u mnie schemat jedzenia identyczny, ale w związku z tym, że ja daję cyca to nie wiem ile tego mleka Natek wypija faktycznie, czy on np. nie je częściej a mniej, bo zaspokaja pragnienie (mi się na razie nie za bardzo udaje dopajanie, ale wiem, że pić innych rzeczy poza mlekiem nie musi), bo lubi być przy cycu; bo niektóre dzieci dostaną 2 razy butle i wypijają 220 ml! i koniec, a niektóre dzieci piją po prostu dużo mleka; zobaczę kiedyś jak to będzie jak mi się może uda podać butle????
Krzysiul je 3x dziennie + po kaszce kilka razy pociągnie (ale to tak żeby się przed snem przytulił, bez tego też czasem daje radę) no i w nocy 1x, czasem (jak dziś) 2x. 2h po cycu daję obiadek a potem 2h po obiadku owoce i godzinę po owocach cyca, więc w ten sposób przepada co najmniej jedno karmienie. Krzysiul się nie buntuje, że nie ma wtedy cyca.
weronika zdrowia!
weronika zdrowia!
Aha, fotelika jeszcze nie zmieniamy - główka mu jeszcze nie wystaje ani wagowo nie przekracza normy, także na razie zostajemy - przydaje się fotelik na zakupach, tylko wpinamy w stelaż.
Za to my się przymierzamy do kupna spacerówki, chociaż na razie nic mi się nie podoba :( Nawet byłam gotowa zrujnować się na tego Maclarena, ale wczoraj widzieliśmy w Akpolu i jakoś mnie nie zachwycił... A za tą cenę to już powinien zachwycać. Bardzo bym chciała w tym tygodniu kupić i już wychodzić normalnie na spacer, bo z tym czołgiem to mi się zupełnie odechciewa ruszać...
Za to my się przymierzamy do kupna spacerówki, chociaż na razie nic mi się nie podoba :( Nawet byłam gotowa zrujnować się na tego Maclarena, ale wczoraj widzieliśmy w Akpolu i jakoś mnie nie zachwycił... A za tą cenę to już powinien zachwycać. Bardzo bym chciała w tym tygodniu kupić i już wychodzić normalnie na spacer, bo z tym czołgiem to mi się zupełnie odechciewa ruszać...
dziewczyny czy nie za szybko myslicie o zmianie fotelika do samochodu?? Ja slyszalam ze im dluzej w tym pierwszym dziecko jezdzi tym lepiej nawet do roku czasu. Nawet jesli troche wystaje glowa lub nogi to nic tak jest narazie wygodniej i bezpieczniej. Pozatym dziecko musi juz naprawde stabilnie siedziec a bywa to ok 9-10 miesiaca wiec jeszcze troche czasu macie. Ja juz fotelik mam co prawda od brata ale sam mi mowil ze do roku zebym nie zmieniala. Zobaczycie ze waszym maluchom nie bedzie wygodnie w nich siedziec sztywno.
Zdrowia dla Lenki:) u nas tez bylo RSV na szczescie bylismy w szpitalu tylko 2 dni bo u malego zero objawow.
Zdrowia dla Lenki:) u nas tez bylo RSV na szczescie bylismy w szpitalu tylko 2 dni bo u malego zero objawow.
my mamy wózek w spadku - głęboki + spacerówka - Roan Marita - już niestety jest trochę zużyty i skrzypi w nim wszystko, ale jest niezły; generalnie mnie się podobają jedo bartatina :) i gdybym miała kasę to taki bym pewnie kupiła;
400 zł w Smyku wydałabym... hmm... nie wiem... pewnie na ubranka lub zabawki - chyba nic nadzwyczajnego nie wymyśliłam, co? ;-)
400 zł w Smyku wydałabym... hmm... nie wiem... pewnie na ubranka lub zabawki - chyba nic nadzwyczajnego nie wymyśliłam, co? ;-)
ale jedo bartatina mają chyba bardzo krótką spacerówkę, więc nie wiem, czy to najlepszy wybór; myślę, że trzeba po prostu samemu obejrzeć kilka rodzai wózków, sprawdzić ich funkcjonalność i coś wybrać ;-)
zgadzam się z binką - my też jeszcze nie zamierzamy długo zmieniać fotelika; a jak zmienimy to pewnie na maxi cosi pearl
zgadzam się z binką - my też jeszcze nie zamierzamy długo zmieniać fotelika; a jak zmienimy to pewnie na maxi cosi pearl
Mój Borys to już przestał jeść mleko praktycznie w ogóle...;/ Tak to przynajmniej wciskałam mu w wieczorek kaszkę i mleko nocy i nad ranem. teraz nawet tak już nie chce. Żyje o łyżeczce (kaszce i słoiczkach). Jutro dzwonie do pediatry bo już ręce mi opadają.
Tesula, co do fotelika, ostatnio mówiłyśmy, że w Mama i ja jest baardzo fajny pan, który doradza. Dopasuje do samochodu też i nie doradzi najdroższego.
Dla przypomnienia link do info o fotelikach :) http://fotelik.info/
Zdrowia dla Lenki! Wygląda jak laleczka :)
Ostatnio widziałam jakiś program o spacerówkach i parasolach. Fizjoterapeuta i pediatra wypowiadali się dość negatywnie o parasolkach. Przestrzegali, że na dłuższe spacery są szkodliwe i już na pewno są dla starszych dzieci pow. 1,5 r.ż
Tesula, co do fotelika, ostatnio mówiłyśmy, że w Mama i ja jest baardzo fajny pan, który doradza. Dopasuje do samochodu też i nie doradzi najdroższego.
Dla przypomnienia link do info o fotelikach :) http://fotelik.info/
Zdrowia dla Lenki! Wygląda jak laleczka :)
Ostatnio widziałam jakiś program o spacerówkach i parasolach. Fizjoterapeuta i pediatra wypowiadali się dość negatywnie o parasolkach. Przestrzegali, że na dłuższe spacery są szkodliwe i już na pewno są dla starszych dzieci pow. 1,5 r.ż
tak tak - w Mama i ja naprawdę fajnie doradzają :)
Maua_mama - daj znać co Ci powie pediatra na temat niechęci do mleka u Borysa; może mleko mu nie odpowiada? a może dolej trochę piwa? ;-) (żartuję :P); nie wiem, co radzić :( może jeszcze mu się odwidzi? trzymaj się i wierzę, że Borys po prostu ma na razie chęć na inne dania i wszystko minie; a może jest jeszcze tak, że on nie chce właśnie już pić z butelki? może się poczuł "dorosły" i woli tylko z łyżeczki jeść - może spróbuj podawać w ten sposób kaszkę- http://www.lovi.pl/produkty,butelka_wielofunkcyjna.html ?; u nas ostatnio też jakoś tak mało chęci do jedzenia :( mleko z piersi jeszcze wypije, ale wszystkie inne dania tak w coraz mniejszych ilościach je :( naprawdę boję się dnia, w którym będę musiała odstawić go od cyca :(
Maua_mama - daj znać co Ci powie pediatra na temat niechęci do mleka u Borysa; może mleko mu nie odpowiada? a może dolej trochę piwa? ;-) (żartuję :P); nie wiem, co radzić :( może jeszcze mu się odwidzi? trzymaj się i wierzę, że Borys po prostu ma na razie chęć na inne dania i wszystko minie; a może jest jeszcze tak, że on nie chce właśnie już pić z butelki? może się poczuł "dorosły" i woli tylko z łyżeczki jeść - może spróbuj podawać w ten sposób kaszkę- http://www.lovi.pl/produkty,butelka_wielofunkcyjna.html ?; u nas ostatnio też jakoś tak mało chęci do jedzenia :( mleko z piersi jeszcze wypije, ale wszystkie inne dania tak w coraz mniejszych ilościach je :( naprawdę boję się dnia, w którym będę musiała odstawić go od cyca :(
Dziekuje dziewczyny:) udalo sie przyjac pierwsza porcje antybiotyku bez wymiotów:) jupi:D:D
a my fotelik chyba uzywany kupimy ale nie wiem jeszcze jakiej firmy myslalam nad maxi cosi priori xp ale w tych testach szału nie ma;)
Lenka jak była zdrowa jadła:
9 -mleko 180
12 - kaszka (łyżka glutenowej + 2 zwykłej) + pol słoiczka owocków
14 - mleko 180
17 - obiadek mały słoik badz pol dużego
20- mleko 180
3/4- mleko 180
poza tym staram sie jej do obiadku wcisnac troche wody ale to po kilka lyczków tylko wezmie i sie krzywi:) soczków tez nie lubi narazie tylko mleko albo nic:):)
a my fotelik chyba uzywany kupimy ale nie wiem jeszcze jakiej firmy myslalam nad maxi cosi priori xp ale w tych testach szału nie ma;)
Lenka jak była zdrowa jadła:
9 -mleko 180
12 - kaszka (łyżka glutenowej + 2 zwykłej) + pol słoiczka owocków
14 - mleko 180
17 - obiadek mały słoik badz pol dużego
20- mleko 180
3/4- mleko 180
poza tym staram sie jej do obiadku wcisnac troche wody ale to po kilka lyczków tylko wezmie i sie krzywi:) soczków tez nie lubi narazie tylko mleko albo nic:):)
weronikaxx - zdrówka dla Lenki! Jaka ona śliczna:)
My zmieniamy fotelik już na dniach, bo w nosidełku jest już taki ściśnięty, kupujemy Maxi Cosi Tobi.
tesula - ja dostałam kartę upominkową do Smyka, po porodzie, z firmy i powiem szczerze, że do dziś jeszcze nie wykorzystałam całej puli...Zabawek nie opłaca się tam kupować, bo są mega przedrożone a ubranka - śliczne, ale ciężko trafić na to czego akurat potrzebujesz i to jeszcze w odpowiednim rozmiarze:/ Przynajmniej mi było ciężko, robiłam kilka podejść i tak brałam bo brałam, bez większego przekonania.
A my powoli myślimy nad chrzcinami, dzizyz jak nam się nie chce:/ Czy w ogóle wszędzie jest teraz tak, że są takie 'zbiorówki' po normalnej mszy? Trzeba sterczeć tam z dzieckiem całą mszę czy przychodzi się na koniec, na sam chrzest?
My zmieniamy fotelik już na dniach, bo w nosidełku jest już taki ściśnięty, kupujemy Maxi Cosi Tobi.
tesula - ja dostałam kartę upominkową do Smyka, po porodzie, z firmy i powiem szczerze, że do dziś jeszcze nie wykorzystałam całej puli...Zabawek nie opłaca się tam kupować, bo są mega przedrożone a ubranka - śliczne, ale ciężko trafić na to czego akurat potrzebujesz i to jeszcze w odpowiednim rozmiarze:/ Przynajmniej mi było ciężko, robiłam kilka podejść i tak brałam bo brałam, bez większego przekonania.
A my powoli myślimy nad chrzcinami, dzizyz jak nam się nie chce:/ Czy w ogóle wszędzie jest teraz tak, że są takie 'zbiorówki' po normalnej mszy? Trzeba sterczeć tam z dzieckiem całą mszę czy przychodzi się na koniec, na sam chrzest?
Agusp u nas chrzest byl podczas calej mszy na poczatku ksiadz przed msza podszedl do wszystkich chrzczonych dzieci i rodzicow (mówiło sie do mikrofonu jakie imie sie wybrało) ( na koniec kosciola ) i prowadzil na poczatek do lawek wtedy rozpoczynala sie msza podczas mszy odbywal sie chrzest i trzeba bylo podejsc do oltarza ostatnio bylam na chrzecie w innym kosciele i tez tak bylo w sumie my cala msze dziecko na rekach trzymalismy bo tak tez sie z nim szlo przez srodek kosciola, ale moze w innych parafiach przeprowadze sie chrzest na koniec to musisz sie dowiedziec;)
Maua_Mama ja nie chcę takiej typowej parasolki tylko taką większą, z rozkładanym do leżenia oparciem itd. To chyba wtedy nie ma znaczenia jak się składa? Oczywiście nie zamierzam Krzysia na razie wozić na siedząco, chodzi mi o to, żeby ten wózek był lżejszy i dało się zejść na raz...
Jedo Bartatina to my właśnie mamy i jest super, ale jak się idzie we dwójkę. Albo jak dziecko nie wyje i można spokojnie znieść połowę a potem drugą. A chcieliśmy też Roana, podstawowa przewaga Jedo to okienko w budce, przez które Krzysiul sobie świat ogląda (dlatego nie marudzi). Wygląda to przezabawnie.
Jedo Bartatina to my właśnie mamy i jest super, ale jak się idzie we dwójkę. Albo jak dziecko nie wyje i można spokojnie znieść połowę a potem drugą. A chcieliśmy też Roana, podstawowa przewaga Jedo to okienko w budce, przez które Krzysiul sobie świat ogląda (dlatego nie marudzi). Wygląda to przezabawnie.
Tyle, że ja własnie muszę wydać te bony do Smyka i myślałam aby kupić za tę kasę fotelik samochodowy - stąd moje pytanie
Bo zabawek to mamy już do 2 lat nazbierane, a ciuszki - szczerze wolę kupić na wyprzedaży w Tesco albo uzywane na jakimś forum bo ceny w Smyku nawet na wyprzedaży jak dla mnie to kosmiczne są
Ja też jestem w tej kampani kaszek Nestle moje dziecko na razie odmawia ich jedzenia i mam do rozdania jeszcze 10 próbek
A ostatnio czytałam, że dziecko może być nawet do 2 lat tylko na mleku mamy, bo mleko mamy jest zawsze najlepsze i trzeba tylko regularnie kontrolować poziom żelaza i ewentualnie suplementować i nie musi jeść nic innego, także mamy cyckoholików - nie przejmujcie się:)
Maua_mama to zgodnie z instrukcją z mleka Hipp Twój synek je właściwą liczbę porcji mleka - ja bym się nie przejmowała, dopóki jest wesoły i przybiera na wadze...
A dziś po basenie podeszła do mnie babeczka i powiedziała, że widziała jak Julka zachowuje się w wodzie (wygina się do tyłu przy "nurkowaniu" i robi taką pozycję jak na macie, którą nazwałam spadochroniarzem") i że jakiś chłopczyk u niej w rodzinie też tak robił i że to jest nieprawidłowe i powinno być rehabilitowane...
Bo zabawek to mamy już do 2 lat nazbierane, a ciuszki - szczerze wolę kupić na wyprzedaży w Tesco albo uzywane na jakimś forum bo ceny w Smyku nawet na wyprzedaży jak dla mnie to kosmiczne są
Ja też jestem w tej kampani kaszek Nestle moje dziecko na razie odmawia ich jedzenia i mam do rozdania jeszcze 10 próbek
A ostatnio czytałam, że dziecko może być nawet do 2 lat tylko na mleku mamy, bo mleko mamy jest zawsze najlepsze i trzeba tylko regularnie kontrolować poziom żelaza i ewentualnie suplementować i nie musi jeść nic innego, także mamy cyckoholików - nie przejmujcie się:)
Maua_mama to zgodnie z instrukcją z mleka Hipp Twój synek je właściwą liczbę porcji mleka - ja bym się nie przejmowała, dopóki jest wesoły i przybiera na wadze...
A dziś po basenie podeszła do mnie babeczka i powiedziała, że widziała jak Julka zachowuje się w wodzie (wygina się do tyłu przy "nurkowaniu" i robi taką pozycję jak na macie, którą nazwałam spadochroniarzem") i że jakiś chłopczyk u niej w rodzinie też tak robił i że to jest nieprawidłowe i powinno być rehabilitowane...
tesula - co dla jednych jest normą dla innych odchyleniem, więc - po prostu trzeba skonsultować u lekarza :)
słuchajcie - moje dziecię cały czas "pyka" - robi coś takiego śmiesznego jakby dziąsłem o dziąsło szorowało i tak pyka, tak jakby coś się przykleiło i próbował to wydłubać :D podejrzewam, że to może być jednak ząb, ale nijak nie mogę go palcem zlokalizować? u Was też tak było? hehe
słuchajcie - moje dziecię cały czas "pyka" - robi coś takiego śmiesznego jakby dziąsłem o dziąsło szorowało i tak pyka, tak jakby coś się przykleiło i próbował to wydłubać :D podejrzewam, że to może być jednak ząb, ale nijak nie mogę go palcem zlokalizować? u Was też tak było? hehe
A u nas kaszel, katar i czasem temperatura... Noc w plecy, dziś pewnie kolejna.
Tesula jeśli dostałaś karty upominkowe, to nimi płacisz jak gotówką, np. za część fotelika. W Swissie dawali bon rabatowy chyba 20%, można łączyć bony z kartami. Ja za firmowe karty kupiłam dzieciakom ubranka, ale tak jak ktoś pisał, jak znajdziesz coś fajnego to zwykle nie ma rozmiaru albo jest koszmarnie drogie.
Tesula jeśli dostałaś karty upominkowe, to nimi płacisz jak gotówką, np. za część fotelika. W Swissie dawali bon rabatowy chyba 20%, można łączyć bony z kartami. Ja za firmowe karty kupiłam dzieciakom ubranka, ale tak jak ktoś pisał, jak znajdziesz coś fajnego to zwykle nie ma rozmiaru albo jest koszmarnie drogie.
Maua_mama - a w necie, na forum dziewczyny nic nie piszą? Poszperaj, może coś znajdziesz...U nas nie byłoby problemu, bo on z reguły sika nam do wanienki, jak poczuje ciepłą wodę hehe
A ja mam pytanie - kurcze jedną ciążę przeszłam, dziecko urodziłam ale nie mam pojęcia - czy ja mogę iść na kręgle?:D Bez zastanowienia powiedziałam mężowi, że spoko a potem zaczęłam się zastanawiać czy oby na pewno, może jednak nie powinnam machać tymi ciężkimi kulami...(lekkich nie lubię;))
A ja mam pytanie - kurcze jedną ciążę przeszłam, dziecko urodziłam ale nie mam pojęcia - czy ja mogę iść na kręgle?:D Bez zastanowienia powiedziałam mężowi, że spoko a potem zaczęłam się zastanawiać czy oby na pewno, może jednak nie powinnam machać tymi ciężkimi kulami...(lekkich nie lubię;))
agusp- współczuje przeżywałam to niedawno:/
My po weekendowym wypadzie. I jestem pod wrażeniem jak Zuza się rozwija, jak z cichego obserwatora zaczęła wyciągać rączki po rzeczy które jej się podobają. Jak słodko ze mną rozmawia po swojemu. Ehhh chyba się zakochałam we własnej córce. Tymczasem idę ogarniać się po podróży.
My po weekendowym wypadzie. I jestem pod wrażeniem jak Zuza się rozwija, jak z cichego obserwatora zaczęła wyciągać rączki po rzeczy które jej się podobają. Jak słodko ze mną rozmawia po swojemu. Ehhh chyba się zakochałam we własnej córce. Tymczasem idę ogarniać się po podróży.
agusp, u mnie rodzinnie gramy w lidze zawodowej. W ciąży nie grałam odkąd się dowiedziałam. Znam jedną agentkę co grała do 6 miesiąca i załatwiła sobie kręgosłup. Jest to sport niesymetryczny i wbrew pozorom bardzo dynamiczny i forsujący mięśnie miednicy i brzucha. Ja Tobie szczerze odradzam.
Wyczytałam z sikaniem opcję na suszarkę ;)
Wyczytałam z sikaniem opcję na suszarkę ;)
agusp ja byłam w ciąży na kręglach. Nie chwytaj po prostu za najcięższą kulę ;)
Maua_Mama - my założyliśmy woreczek tak koło 4 rano (jak jadł w nocy) i miał go do ok. 7 (na woreczku chyba jest napisane, że nie powinno być tak długo, ale moja mama mówiła, że ok) - rano większość ludzi sika, no i wtedy takie świeże ;) Przy czym za pierwszym razem wszystko wypłynęło, dopiero następnego dnia się udało.
Maua_Mama - my założyliśmy woreczek tak koło 4 rano (jak jadł w nocy) i miał go do ok. 7 (na woreczku chyba jest napisane, że nie powinno być tak długo, ale moja mama mówiła, że ok) - rano większość ludzi sika, no i wtedy takie świeże ;) Przy czym za pierwszym razem wszystko wypłynęło, dopiero następnego dnia się udało.
Markowa u mnie to był na szczęście jeden dzień, dziś jest o niebo lepiej. Całe szczęście, bo nie wiem jak jutro zajmowałabym się małym. A czasem potrafiło mnie walnąć tak, że nie mogłam wstać z łóżka przez 2 dni a jak już musiałam, do łazienki, to zgięta w pół i z zaciśniętymi z bólu zębami - u mnie to rodzinne niestety. A teraz w ogóle d... - leków nie, nawet głupiego rozgrzewającego plastra nie wolno przykleić...
To ja nie wiem co z tymi kręglami - mamy iść za tydzień, najwyżej pójdę i rzucę tylko kilka razy.
To ja nie wiem co z tymi kręglami - mamy iść za tydzień, najwyżej pójdę i rzucę tylko kilka razy.
Weronika, zdrówka dla Lenki !!
Powiedz, jak Wam idzie ta rehabilitacja Vojtą? Ćwiczycie cały czas? Mi przyznam szczerze jest coraz ciężej, bo Hela coraz większa i się tak skubana wyrywa, że po prostu nie mam już siły jej przytrzymywać. No i tak strasznie płacze, że serce się rozdziera... My mieliśmy na razie tylko dwa rodzaje ćwiczeń, takie na pleckach z pacem trzymanym pod sutkiem i drugie na boku, a Wy ?? Efekty widać było prawie natychmiast. Helenka już bez problem się obraca w te i we wte, w ogóle już pełza do tyłu a dzisiaj zaczęła na czworaka "stawać". Chociaż dalej moja rehabilitantka twierdzi, że nogi jej lecą na jedną stronę bardziej no i że rzekomo jedną nogę chwyta sobie częściej, ale tak się zastanawiam, patrząc na Helenkę, czy oni tego wszystkiego już nie wymyślają, bez przesady..
Powiedz, jak Wam idzie ta rehabilitacja Vojtą? Ćwiczycie cały czas? Mi przyznam szczerze jest coraz ciężej, bo Hela coraz większa i się tak skubana wyrywa, że po prostu nie mam już siły jej przytrzymywać. No i tak strasznie płacze, że serce się rozdziera... My mieliśmy na razie tylko dwa rodzaje ćwiczeń, takie na pleckach z pacem trzymanym pod sutkiem i drugie na boku, a Wy ?? Efekty widać było prawie natychmiast. Helenka już bez problem się obraca w te i we wte, w ogóle już pełza do tyłu a dzisiaj zaczęła na czworaka "stawać". Chociaż dalej moja rehabilitantka twierdzi, że nogi jej lecą na jedną stronę bardziej no i że rzekomo jedną nogę chwyta sobie częściej, ale tak się zastanawiam, patrząc na Helenkę, czy oni tego wszystkiego już nie wymyślają, bez przesady..
Dziewczyny - a kto Was skierował na te rehabilitacje???
Bo kurde Julka odwiedza 3 róznych pediatrów (w Swissie, w Luxmedzie i NFZ) i jeszcze u ortopedy z nią byłam i nikt nie zwrócił uwagi, że coś jest nie tak, a teraz poczytałam na necie, że to co ona robi - ten "spadochroniarz" to prawidłowy nie jest...
No i w sumie ona się nie obraca sama jeszcze (czasem jej się uda ale rzadko i bardziej przez przypadek) ja zwalałam to wszystko na jej wagę i lenistwo, ale może jest coś jeszcze?
Bo kurde Julka odwiedza 3 róznych pediatrów (w Swissie, w Luxmedzie i NFZ) i jeszcze u ortopedy z nią byłam i nikt nie zwrócił uwagi, że coś jest nie tak, a teraz poczytałam na necie, że to co ona robi - ten "spadochroniarz" to prawidłowy nie jest...
No i w sumie ona się nie obraca sama jeszcze (czasem jej się uda ale rzadko i bardziej przez przypadek) ja zwalałam to wszystko na jej wagę i lenistwo, ale może jest coś jeszcze?
A ja bylam w weekend w smyku i trafilam na fajną promocje, cale dwa wieszaki zapelnione ciuchami :) Niektóre to byly 2-paki, a nawet 3-paki. Tak więc kupilam 2-pak legginsów za 20, 2-pak body za 20, 2 bluzeczki za 20 i 3-pak podkoszulek, czyli body na ramiączkach też za 20 :) Tak więc jestem zadowolona.
Jesli mialabym 400 zl to kupilabym wlasnie wiekszy fotelik do samochodu, albo ewentualnie krzeselko do karmienia bo nie mam.
Jesli mialabym 400 zl to kupilabym wlasnie wiekszy fotelik do samochodu, albo ewentualnie krzeselko do karmienia bo nie mam.
U mnie nieprawidłowości zauważył pediatra, takie odchylanie główki do tyłu i krzyżowanie nóżek. Ortopeda zbadał dokładniej i potwierdził diagnozę pediatry. Skierowali mnie na rehabilitacje. Wszystko na NFZ. Prywatnie jeżdżę do rehabilitantki. Ona ostatnio zobaczyła, że Hela robi tego tzw. spadochroniarza i powiedziała, że to po prostu kolejny etap rozwoju. Ale nie wiem czy mówimy o tym samym, to jest takie odrywanie nóżek i rączek jednocześnie, machanie nimi, z radości to jest u nas najczęściej, albo jak chce bardzo sięgnąć po zabawkę. Wiesz tesula, ilu lekarzy tyle diagnoz. Jeśli chcesz mieć spokój to radzę tak jak Markowa iść do neurologa, on zbada wszelkie odruchy. Polecam dr Reif.
witam z rana :) u nas dzis noc koszmarna:/ maly w nocy goraczkowal i cala noc nie przespalam bo ciagle sie budzil i marudzil. Dzis juz goraczka na szczescie minela i jak na moje to nic mu nie jest zadnego kataru kaszlu nic niewiem skad przyszla ta goraczka
U nas tez stwierdzono ok 5 miesiaca ze maly odbiega troche od normy bo zamiast trzymac rece pod soba i sie na nich podpierac to poprostu na boki je wyciagal ciagle. Nigdzie nas nie skierowali a z czasem samo przeszlo. Wiec co dziecko to inna sprawa ale jesli tak bardzo sie martwisz to proponuje wizyte u tego neurologa.
U nas tez stwierdzono ok 5 miesiaca ze maly odbiega troche od normy bo zamiast trzymac rece pod soba i sie na nich podpierac to poprostu na boki je wyciagal ciagle. Nigdzie nas nie skierowali a z czasem samo przeszlo. Wiec co dziecko to inna sprawa ale jesli tak bardzo sie martwisz to proponuje wizyte u tego neurologa.
tesula skierowanie do OWI daje pediatra, trzeba sie zapisac na wizyte najpierw do neuro i on ew. zleca ćwiczenia. W Ośrodku w Wejherowie są krotkie terminy czekania na wyzyte, możesz tam zadzwonić.
Vojty w ciamno, ot tak sobie tez bym raczej nie ćwiczyła.
Ale szczerze mówiąz jak żaden z pediatiatrów nic nie mówi na rozwój Julki to bym jakiejs baby nie słuchała...
Vojty w ciamno, ot tak sobie tez bym raczej nie ćwiczyła.
Ale szczerze mówiąz jak żaden z pediatiatrów nic nie mówi na rozwój Julki to bym jakiejs baby nie słuchała...
Tesula, moj tez robi tego spadpchroniarza, nigdy nie trzymaal raczej "pod soba" lezac na brzuchu, tylko z przodu albo z boku. Przewraca sie na boki, lezy dlugo na brzuchu, wysoko unosi glowe, kilka razy zdarzylo mu sie przewrocic na plecy, a dodatkowo lezac na plecach unosi glowe i tulow i opierajac sie na lokciu probuje wstawac. Do pediatry ide w srode to o wszystko zapytam. Ale...jak trzymamy go pionowo na rekach, to czesto odchyla daleko glowe do tylu i co najgorsze odchyla tez do tylu rece. Sadze, ze tak nie powinno byc, ale do neurologa juz nie ide, bo moja neurolog zawsze wpedzi mnie w poczucie winy i daje mi do zrozumienia, ze nie umiem zajmowac sie wlasnym dzieckiem. Poki maly robi to co powinien, glowe trzyma, unosi wysoko, kreci sie na wszystkie strony to sie nie martwie. Kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie. Poza tym- czy kiedys ktokolwiek w ogole zwracal na to uwage? Kazdy "chowal" dziecko jak uwazal, czy kiedys byly jakies rehabilitacje?
Moze Julka jest po prostu malym leniuszkiem i lada dzien zacznie sie przewracac i robic wszystkie inne rzeczy. Ja tez sie obawialam czy z Mateuszem wszystko ok, ale jak zaczal sie przewracac na brzuch i unosic glowe, zeby dojrzec cos wyzej i to w momencie kiedy ja juz bylam zalamana i zastanawialam sie gdzie szukac pomocy. Nie martw sie. Jesli chcesz isc do neurologa, to znajdz takiego naprawde dobrego!
Moze Julka jest po prostu malym leniuszkiem i lada dzien zacznie sie przewracac i robic wszystkie inne rzeczy. Ja tez sie obawialam czy z Mateuszem wszystko ok, ale jak zaczal sie przewracac na brzuch i unosic glowe, zeby dojrzec cos wyzej i to w momencie kiedy ja juz bylam zalamana i zastanawialam sie gdzie szukac pomocy. Nie martw sie. Jesli chcesz isc do neurologa, to znajdz takiego naprawde dobrego!
No pewnie ze Vojte to trzeba cwiczyc z rehabilitantem:) samemu tez bym sie w zyciu nie podjela;):) bo czasami wyglada to naprawde drastycznie;)
Miss my cwiczymy od jakis 2,5 miesiaca zaczelismy od cwiczenia na brzuchu glowa do podłogi reka jedna miedzy moje nogi druga zgieta w lokciu i trzymanie pupki pozniej modyfikacji z trzymaniem dodatkowo zgietej jednej nogi teraz juz drugiej + te na boku trzymajace glowke teraz jeszcze robimy na kanapie lenka ma nogi podkulone na brzegu kanapy i jedna osoba kladzie sie na nia piersiamy i trzyma a driuga trzyma reke i glowe ( cwiczenia sluza te rozciagnienciu karczka (mojej jeszcze zostalo troche faldki ktora bierze sie stad ze dziecko wysoko podnosi glowke nie opierajac sie na raczkach i powstaje przykurcz)
cwiczymy zawsze w 2 osoby 2 razy dziennie po 8 powtorzen kazdego cwiczenia:) mnie tez serducha boli ale cwicze bo widac efekty dziecko samo zasypia jest spokojne samo sie bawi;) i zrobila gigantyczne postepy w rozwoju ruchowym:)
kreci sie w kolko brzuszek plecki brzuszek plecki:)
Tesula najlepiej faktcznie neurolog albo dobry rehabilitant ja w ogole nie bylam u neurologa odrazu zaprosilam rehabilitantke;)
Mamusiom ktore maja chore dzieci zycze duzo cierpliwosci:) w nocy szczegolnie;) przy ciaglym wstawaniu do lozeczka..:) i zdrowka
Miss my mamy przerwe w cwiczeniu z powodu zapalenia pluc uff=)
Miss my cwiczymy od jakis 2,5 miesiaca zaczelismy od cwiczenia na brzuchu glowa do podłogi reka jedna miedzy moje nogi druga zgieta w lokciu i trzymanie pupki pozniej modyfikacji z trzymaniem dodatkowo zgietej jednej nogi teraz juz drugiej + te na boku trzymajace glowke teraz jeszcze robimy na kanapie lenka ma nogi podkulone na brzegu kanapy i jedna osoba kladzie sie na nia piersiamy i trzyma a driuga trzyma reke i glowe ( cwiczenia sluza te rozciagnienciu karczka (mojej jeszcze zostalo troche faldki ktora bierze sie stad ze dziecko wysoko podnosi glowke nie opierajac sie na raczkach i powstaje przykurcz)
cwiczymy zawsze w 2 osoby 2 razy dziennie po 8 powtorzen kazdego cwiczenia:) mnie tez serducha boli ale cwicze bo widac efekty dziecko samo zasypia jest spokojne samo sie bawi;) i zrobila gigantyczne postepy w rozwoju ruchowym:)
kreci sie w kolko brzuszek plecki brzuszek plecki:)
Tesula najlepiej faktcznie neurolog albo dobry rehabilitant ja w ogole nie bylam u neurologa odrazu zaprosilam rehabilitantke;)
Mamusiom ktore maja chore dzieci zycze duzo cierpliwosci:) w nocy szczegolnie;) przy ciaglym wstawaniu do lozeczka..:) i zdrowka
Miss my mamy przerwe w cwiczeniu z powodu zapalenia pluc uff=)
Ja bym się nie przejmowała tym spadochroniarzem... Moja Amelia też tak robiła i robi nadal. Poza tym już kręci sie w kolko na podlodze, przewraca plecki-brzuszek-plecki, staje w pozycji czworaczej, buja się na nogach, pelza do tylu... czyli wszystko normalnie...
A przewracać się z brzucha na plecy zaczęla też jakoś niedawno, a ma już 7 miesięcy.
A przewracać się z brzucha na plecy zaczęla też jakoś niedawno, a ma już 7 miesięcy.
Mojej kolezanki dziecko cwiczone vojta juz bardzo dlugo tez tak robi zaczal dopiero teraz i jest to chyba w tym momencie normalne:) wiem ze zle jakby dziecko wczesniej z 1,5 - 2 miesiace caly czas tak robilo a nie potrafilo bawic sie w podparciu na lokciach bo to o to chodzi:) a gdzies czytalam ze spadochroniarz jest normalnym etapem rozwoju:)
Miss babka wpadka raz na 3 tygodnie okolo ona jest z gdyni i dla kogos z gdyni bierze 100 zl za gdansk 120 chyba ze tak jak np ja z kolezanka razem sie umawiamy na wizyty bo znajomej dziecko tez rehabilituje spotkamy sie w jednym mieszkaniu to juz bierze mniej bo czas zaoszczedzony i nie musi dojezdzac;) wtedy 180 od dwojki dzieci:) najpierw jedno potem drugie rehabilituje:) a ma swoj gabinet na karwinach w gdyni to wiem:)
Tesula sliczna masz dziewczynke:):):)
Miss babka wpadka raz na 3 tygodnie okolo ona jest z gdyni i dla kogos z gdyni bierze 100 zl za gdansk 120 chyba ze tak jak np ja z kolezanka razem sie umawiamy na wizyty bo znajomej dziecko tez rehabilituje spotkamy sie w jednym mieszkaniu to juz bierze mniej bo czas zaoszczedzony i nie musi dojezdzac;) wtedy 180 od dwojki dzieci:) najpierw jedno potem drugie rehabilituje:) a ma swoj gabinet na karwinach w gdyni to wiem:)
Tesula sliczna masz dziewczynke:):):)
Dziękuję Ci bardzo Weronika. Nasze dziewczyny wyrosną na super sportsmenki po tych wszystkich ćwiczeniach :) A przynajmniej ja się tak pocieszam, że hoduję drugą Kowalczyk :)
Tesula, no Hela też tak robi i tak jak pisze Weronika, na tym etapie rozwoju to raczej normalne. Ale lekarzem nie jestem i mogę tylko tak sobie pogadać.
Tesula, no Hela też tak robi i tak jak pisze Weronika, na tym etapie rozwoju to raczej normalne. Ale lekarzem nie jestem i mogę tylko tak sobie pogadać.
Tesula, moj robil identycznie!!! Do tej pory tak robi, ale juz o wiele rzadziej, bo poznal nowe sposoby na przemieszczanie i zabawę, więc moze Twojej Julce tez sie znudzi. Chociaz jesli tak bardzo sie martwisz to idz do neurologa.
Markowa, ja tez nosilam dlugo Mateusza przodem do swiata z tymi nozkami podgietymi i wszystkim zwracalam uwage, zeby tak nosili, ale nie wiem czy to zdalo egzamin. Teraz jak sie maly pociaga za raczki do siadania, to siedzi, klata leci do tylu, ja go trzymam pod paszki, a on raczki wygina do tylu. To chyba tez nie jest normalne :(
Markowa, ja tez nosilam dlugo Mateusza przodem do swiata z tymi nozkami podgietymi i wszystkim zwracalam uwage, zeby tak nosili, ale nie wiem czy to zdalo egzamin. Teraz jak sie maly pociaga za raczki do siadania, to siedzi, klata leci do tylu, ja go trzymam pod paszki, a on raczki wygina do tylu. To chyba tez nie jest normalne :(
Mój też robi czasem takiego spadochroniarza, chociaż częściej chyba robi fokę:) Z brzucha na plecy obraca się sporadycznie, z pleców na brzuch w sekundę, ale za to zawsze tylko w prawą stronę. Pytałam lekarki, powiedziała, że napięcie ma identyczne po obu stronach, widocznie prawa strona jest silniejsza i bardziej mu się podoba i tyle. I ostatnio moje dziecko opanowało jeszcze sztukę błyskawicznego uciekania z koca, nie wiem jak on to robi, chyba tyłem, bo przecież jeszcze nie pełza, ale co chwilę podnoszę go z płytek...
Maua_mama - gdzie pobieraliście Boryskowi krew? Jak to w ogóle wygląda, z czego pobierają? Pewnie biedny płakał...
Maua_mama - gdzie pobieraliście Boryskowi krew? Jak to w ogóle wygląda, z czego pobierają? Pewnie biedny płakał...
pobieranie moczu u chłopca jest super łatwe (mówię tak bo mnie w przychodni nauczyli i jestem mądra) trzeba sobie zakupić octanisept- kładziemy synka na przewijaku okładamy jałowymi gazikami wszystko w około siusiaka psikamy octaniseptem i po chwili leci nam fontanna, ja od razu do kubeczka łapałam. Octanisept nie ma żadnych substancji które mogły by wpłynąć na wyniki ;)
tak w ogóle to witam wszystkie mamy po trochę dłuższej przerwie.
Chrzciny- ja odpękałam wszystko w czasie świąt chrzciliśmy Marcela 25 grudnia, stwierdziliśmy że trzeba wykorzystać okazje i zrobić to za jednym jedzeniem i zamieszaniem.
fotelik- przymierzam się do maxi cosi tobi niby faktycznie powinno się jak najdłużej wozić w nosidle ale ja uważam że komfort jest ważniejszy zwłaszcza że teraz te foteliki mają regulację oparcia.
co do spacerówki to znalazłam wózek który spełnia moje oczekiwania w 99% (1% to kolor są tylko dwa kolory więc troche biednie)
http://allegro.pl/wozek-spacerowy-z-przekladana-raczka-capella-i2096435246.html
Chrzciny- ja odpękałam wszystko w czasie świąt chrzciliśmy Marcela 25 grudnia, stwierdziliśmy że trzeba wykorzystać okazje i zrobić to za jednym jedzeniem i zamieszaniem.
fotelik- przymierzam się do maxi cosi tobi niby faktycznie powinno się jak najdłużej wozić w nosidle ale ja uważam że komfort jest ważniejszy zwłaszcza że teraz te foteliki mają regulację oparcia.
co do spacerówki to znalazłam wózek który spełnia moje oczekiwania w 99% (1% to kolor są tylko dwa kolory więc troche biednie)
http://allegro.pl/wozek-spacerowy-z-przekladana-raczka-capella-i2096435246.html
Ather a widziałaś ten wózek na żywo? Bo takich co w necie wydają się super to jest mnóstwo, a potem w sklepie się okazuje, że nie ma nic fajnego :/
witam wszystkie mamusie:)
my dzisiaj po szczepieniu na żółtaczkę:) następne dopiero za 5 miechów.
mała wazy 8,80 kg i ma 69 cm wiec już tak nie przybiera jak przybierała szybko.
dziewczyny zobaczylam swoejgo sobowtora:O co za dziewne uczucie:O
kolezanka mi podeslala fote z zapytaniem czy o czym nie wie, na zdjeciu jest laska pozuje na motorze w szpikach kazara i ... z moja twarza !! ( zeby nie bylo jest uberana) :o
w pierwszym momencie to pomyslalm co to k*** jest. i pomyslalam ze to fotomontaz jakis bo twarz jakby moja a reszta ciala nie, zapytalam laski kim jest modelka na zdjeciu i odpisala ze to ona... dziwne uczucie:O
my dzisiaj po szczepieniu na żółtaczkę:) następne dopiero za 5 miechów.
mała wazy 8,80 kg i ma 69 cm wiec już tak nie przybiera jak przybierała szybko.
dziewczyny zobaczylam swoejgo sobowtora:O co za dziewne uczucie:O
kolezanka mi podeslala fote z zapytaniem czy o czym nie wie, na zdjeciu jest laska pozuje na motorze w szpikach kazara i ... z moja twarza !! ( zeby nie bylo jest uberana) :o
w pierwszym momencie to pomyslalm co to k*** jest. i pomyslalam ze to fotomontaz jakis bo twarz jakby moja a reszta ciala nie, zapytalam laski kim jest modelka na zdjeciu i odpisala ze to ona... dziwne uczucie:O
moje dziecko też tak robi jak Twoja Julka. wszystkie znane mi dzieci tak robiły (przy córce moje brata to się smialiśmy, że na bank zostanie pilotem szybowca. jak się wołało saaaamoooolot, to Zosia leciała;)). to normalne jest pod warunkiem, że nóżki nie są skrzyżowane.
co do parasolki to nie warto kupować z firmy krzak. taka parasolka będzie dziecko woziła nawet do trzeciego roku życia. musi być dobrze zrobiona.
co do parasolki to nie warto kupować z firmy krzak. taka parasolka będzie dziecko woziła nawet do trzeciego roku życia. musi być dobrze zrobiona.
u nas maly tez tak kiedys robil spadochroniarza ale szybko z tego wyrosl i wydaje mi sie ze jest ok dzis bedzie go badala endokrynolog i tam sprawdza czy nie odbiega jego postawa od normy ostatnio powiedziala nam ze ten spadochron troche jest nie na miejscu ale juz przestal to robic i szybko zaczal sie rozwijac. Zobacze co dzis powie.
Dzieki ze zyczysz wytrwalosci w nocy chyba u mojego malucha ida gorne zabki tak mi sie wydaje bo ta goraczka w nocy byla straszna cala noc nie spalam a dzis tak dziwnie zeby dolne wystawia i strasznie marudzi.
Dzieki ze zyczysz wytrwalosci w nocy chyba u mojego malucha ida gorne zabki tak mi sie wydaje bo ta goraczka w nocy byla straszna cala noc nie spalam a dzis tak dziwnie zeby dolne wystawia i strasznie marudzi.
agusp, pobieraliśmy w Brussie w centrum Gdyni. Zawszę się tam badam. Bardzo fajne Panie się nami zajęły. Myślałam, że pobiera się z palca, ale jednak normalnie z żyły. Dlatego też od razu wzięłam oznaczenie grupy krwi. Trochę płakał przy wbijani, ale szybko się uspokoił.
Wyniki niestety nie są za dobre :( Jutro mamy powtórkę z moczu, posiew moczu, badanie kału. We czwartek USG jamy brzusznej ( w celu wykluczenia refluxu) i nerek. Potem w najgorszym wypadku ze wszystkimi badaniami do nefrologa. Dziś już zjadł tylko pół małego słoiczka i widać, że jedzenie sprawia mu ból. Staram się chociaż podawać mu wodę strzykawką, żeby się nie odwodnił. Sprawdziłam też jego wagę i od połowy grudnia jest tylko 500g na plusie.
Powiem Wam, że nie jest wesoło, ale jesteśmy w stałym kontakcie z dwoma pediatrami więc mam nadzieje, że wiedzą co robią...
Wyniki niestety nie są za dobre :( Jutro mamy powtórkę z moczu, posiew moczu, badanie kału. We czwartek USG jamy brzusznej ( w celu wykluczenia refluxu) i nerek. Potem w najgorszym wypadku ze wszystkimi badaniami do nefrologa. Dziś już zjadł tylko pół małego słoiczka i widać, że jedzenie sprawia mu ból. Staram się chociaż podawać mu wodę strzykawką, żeby się nie odwodnił. Sprawdziłam też jego wagę i od połowy grudnia jest tylko 500g na plusie.
Powiem Wam, że nie jest wesoło, ale jesteśmy w stałym kontakcie z dwoma pediatrami więc mam nadzieje, że wiedzą co robią...
Dużo zdrówka dla Boryska!!!
Zapraszam do nowego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=310199&c=1&k=160
Zapraszam do nowego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=310199&c=1&k=160